text_structure.xml 156 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 3 min. 20 po południu)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Przedstawiciele Rządu: Minister Rolnictwa i Dóbr Państwowych Stanisław Janicki. Minister Pracy i Opieki Społecznej Ludwik Darowski.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Tadeusz Łopuszański, w Ministerstwie Skarbu Bolesław Markowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">W związku z protokółem 139 posiedzenia oświadczam: poseł Paweł Wasyńczuk, przywołany na 139 posiedzeniu do porządku z zapisaniem do protokółu, wniósł na moje ręce zażalenie, z któregoby wynikało, że został niesłusznie dotknięty tą karą z tego względu, że przywołanie do porządku po raz pierwszy nie miało miejsca. Za podstawę wziąłem sprawozdanie stenograficzne z tego posiedzenia i stwierdziłem, że istotnie w stenogramie nie znajduję tego pierwszego przywołania do porządku. W porozumieniu z p. Wicemarszałkiem Gdykiem, który przewodniczył na owem posiedzeniu, przyszedłem do przekonania, że jest moim obowiązkiem zrewidować karę, która została zadekretowana na posła Wasyńczuka w tym kierunku, żeby to, co miało być przywołaniem do porządku z zapisaniem do protokółu, stało się przywołaniem do porządku po raz drugi. Jednakże, przeglądając dalej protokół stenograficzny, stwierdziłem, że po tem drugiem przywołaniu do porządku poseł Wasyńczuk użył obraźliwego w wysokim stopniu wyrażenia pod adresem jednego z ministrów; z tego powodu, skoro raz wziąłem za podstawę protokół stenograficzny, muszę za to wyrażenie obraźliwe zadekretować przywołanie posła Wasyńczuka do porządku z zapisaniem do protokółu. Posłowi Wasyńczukowi przysługuje w myśl regulaminu prawo odwołania się do Komisji regulaminowej i nietykalności poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Protokół 139 uważam za przyjęty. Protokół 140 posiedzenia znajduje się w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Sołtyk i Utta, listę mówców prowadzi p. Utta.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Udzieliłem urlopów posłom: Waleronowi na 3 dni, Bobkowi na 4 dni, Dubielowi i Brownsfordowi na tydzień.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Proszę Izbę o udzielenie urlopów posłowie: Stolarski na 10 dni, Krempa na 2 tygodnie, Pluciński na 3 tygodnie. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba się zgadza na udzielenie tych urlopów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku dziennego. Punkt 1: pierwsze czytanie projektu ustawy o uzupełnieniu art. 20 konwencji między Polską a Francją, podpisanej dn. 6 lutego 1922 r. (druk nr. 1303). Do głosu nikt się nie zgłosił. Sprawę odsyłam do Komisji Spraw Zagranicznych, która porozumie się ewentualnie z Komisją Przemysłowo-Handlową.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Punkt 2: ustne sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o projektach ustaw w przedmiocie ratyfikacji polsko-niemieckich układów, podpisanych w Warszawie dnia 23 lutego 1924 roku: a) w przedmiocie praw członków i urzędników wspólnego naczelnego komitetu kolei górnośląskich (druk nr 1304), b) o górnośląskim pasie pogranicznym (druk nr. 1312).</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">Obie ustawy referuje p. Zygmunt Sejda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PZygmuntSeyda">Wysoka Izbo! Według konwencji genewskiej z dn. 15 maja 1922 r. koleje państwowe normalno-i wąskotorowe na obszarze plebiscytowym są administrowane przez wspólny Komitet Naczelny, oraz przez dyrekcję polską i niemiecką. W konwencji genewskiej uregulowano wprawdzie sytuację prawną członków Komisji mieszanej i Trybunału Rozjemczego, atoli zapomniano uregulować sytuację prawną członków i urzędników wspólnego Naczelnego Komitetu kolei górnośląskich, o którym przed chwilą wspomniałem. Uregulowanie to tem bardziej jest potrzebne, że siedzibą Naczelnego Komitetu kolei górnośląskich jest Bytom, tak, że nasz członek i nasi urzędnicy komitetu zmuszeni są mieszkać i urzędować w niemieckiej części Górnego Śląska, nie mając dotychczas zagwarantowanych układem praw co do przebywania, przejazdu i zabierania przedmiotów bez cła na niemiecką część Górnego Śląska. Aby ten brak usunąć, został zawarty w dniu 23 lutego 1924 r. w Warszawie układ, który w art. 1 przyznaje dyplomatyczne przywileje i ulgi członkom Naczelnego Komitetu kolei górnośląskich. W art. 2 i 3 układ gwarantuje członkom i urzędnikom zupełne równouprawnienie z obywatelami drugiego państwa, a w art. 4 zawiera przepis, iż członkowie i urzędnicy Naczelnego Komitetu mają otrzymywać dowody tożsamości na tych samych zasadach, jak członkowie Komisji mieszanej i Trybunału Rozjemczego. Art. 5 zawiera dla urzędników Naczelnego Komitetu zwolnienie od wszystkich opłat i podatków od poborów służbowych, zwolnienie od wszelkiego rodzaju świadczeń publicznoprawnych, osobistych i rzeczowych, oraz zwolnienie od sądownictwa zwykłego, o ile chodzi o ich służbową działalność, oraz od aresztu śledczego, chyba że idzie o ściganie zbrodni, w końcu zwolnienie od obowiązku składania świadectwa co do wydarzeń, odnoszących się do ich urzędowej działalności, o ile Naczelny Komitet nie zezwoli na złożenie świadectwa. Prócz tego polscy urzędnicy Naczelnego — Komitetu, którzy mieszkają na niemieckiej stronie, korzystają z wolności od niemieckich ceł wwozowych od wszelkich przedmiotów, przeznaczonych do osobistego lub urzędowego użytku lub zużycia, a sprowadzonych z Polski. Układ ten musi być ratyfikowany ze względu na to, że zawiera wyjątki od procedury karnej, obowiązującej tak w polskiej jak niemieckiej części Górnego Śląska, gdyż stanowi w punkcie 3 art. 5 zwolnienie od sądownictwa zwykłego. Komisja Spraw Zagranicznych postanowiła jednomyślnie zaproponować Wysokiej Izbie przyjęcie przedłożenia rządowego, upoważniającego Prezydenta Rzplitej do ratyfikacji tego układu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PZygmuntSeyda">Przechodzę do drugiego układu, podpisanego w tym samym dniu t. j. 23 lutego 1924 r. w Warszawie. Jak wiadomo, granica polsko-niemiecka na Górnym Śląsku przecięła w licznych wypadkach jednostki gospodarcze, oddzielając miejsce zamieszkania właściciela lub siedzibę zarządu przedsiębiorstwa od części przedsiębiorstwa. Poza tem także w znaczniejszej jeszcze liczbie robotnicy, mieszkający po jednej stronie granicy, są zatrudnieni po drugiej jej stronie. Z tego wynikła konieczność wydania osobnych przepisów dla pasa pogranicznego górnego śląskiego. Przepisy te, zawarte w konwencji genewskiej, były pomyślane jako układ handlowy, który miał obowiązywać 18 miesięcy. Moc obowiązująca tych przepisów, wygasająca pierwotnie 15 stycznia 1924 r., została przedłużoną dodatkowym protokołem najpierw do 15 kwietnia, a później do 15 lipca 1924 r. Obecny układ ma zastąpić te przepisy i dąży do ich ścieśnienia. W art. 1 daje się obu państwom możność ścieśnienia szerokości pasa granicznego po swej stronie do 3 km. na odcinkach, gdzie ze względu na stosunki miejscowe dane państwo uważa to za wskazane; art. 3 przepisuje, że odtąd przechodzą przez granice bez cła plony lub wytwory posiadłości tylko wówczas, jeżeli uprawniony potrzebuje tych plonów i wytworów do zużycia we własnym gospodarstwie. Art. 5 przewiduje, że uprawnienia przewidziane w tym układzie na rzecz osób, które do swych posiadłości dodzierżawili inną posiadłość wygasają z dniem 31 października 1924 r. o ile dodzierżawienie nie nastąpiło po 15 czerwca 1922 r. Chodziło o to, aby w razie, gdy umyślnie, celem uzyskania tych uprawnień były zawierane fikcyjne dzierżawy, w przyszłości dzierżawcom nie przysługiwały udogodnienia układu.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PZygmuntSeyda">Dalej dąży układ do przeprowadzenia pewnej unifikacji z przepisami, które obowiązują co do pasa pogranicznego w Wielkopolsce i na Pomorzu; chodzi bowiem o to, aby w przyszłości wszystkie te przepisy były ustanowione w jednolitym układzie dla całej granicy polsko — niemieckiej. Dlatego w art. 8 dodano różne przepisy, które mają umożliwić skuteczną kontrolę prawidłowego powrotnego wywozu maszyn, środków przewozowych, narzędzi, używanych w gospodarstwie rolnem i leśnem oraz przyborów rybackich i zwierząt, dla których przewidziane są ulgi. Przepisy te są zupełnie dostosowane do układu, który w tej samej dziedzinie istnieje dla Poznańskiego i Pomorza.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PZygmuntSeyda">W art. 11 z powodu nadużyć, które się działy, ścieśniono możność zabierania środków leczniczych bez cła do tych wypadków, gdy środki te zabiera lekarz lub akuszerka w celach dezynfekcyjnych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PZygmuntSeyda">W końcu chciałbym nadmienić, że ustęp pierwszy art. 13 został zredagowany tak, jak to Panowie widzą w druku z powodu, że trzeba było uwzględnić organizację władz administracyjnych po stronie niemieckiej. Na polskim Górnym Śląsku jedynie Katowice i Królewska Huta są wyjęte z obwodów wiejskich, a w tych dwóch miastach posiadamy policję państwową wobec tego na podstawie układu przepustki graniczne do korzystania z ulg, przewidzianych w układzie, wystawiać będzie wyłącznie starosta, a w dwóch wspomnianych miastach naczelnik policji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PZygmuntSeyda">Układ ma stracić ważność z dniem 31 grudnia 1924 r., ze względu na to, że liczyć się należało z możliwością, iż do tego czasu nie zostanie jeszcze zawarty układ dla całej granicy polsko-niemieckiej, przewidziano w ustępie drugim art. 20 możność przedłużenia mocy obowiązującej układu w drodze prostego porozumienia między obu rządami przed dniem 1 października 1924 r.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PZygmuntSeyda">Komisja Spraw Zagranicznych także co do tego układu nie miała najmniejszych wątpliwości i jednomyślnie postanowiła zaproponować Wysokiej Izbie przyjęcie przedłożenia rządowego o ratyfikacji układu, co mam zaszczyt w imieniu komisji przedłożyć Wysokiej Izbie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt się nie zgłosił, przystępujemy do głosowania. Głosujemy nad pierwszym projektem ustawy, dotyczącym ratyfikacji układu polsko-niemieckiego o prawach członków i urzędników Naczelnego Komitetu kolei górnośląskich, podpisanego w Warszawie dnia 23 lutego 1924 r. Głosujemy en bloc, jak zawsze nad ratyfikacją układu. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, ażeby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Tytuł: „Ustawa w sprawie ratyfikacji układu polsko-niemieckiego, dotyczącego praw członków i urzędników Naczelnego Komitetu kolei górnośląskich, podpisanego w dniu 23 lutego 1924 r. w Warszawie” — przyjęty. Jest wniosek o trzecie czytanie. Do głosu nikt się nie zgłosił, sądzę, że mogę uważać, że ustawa i w trzeciem czytaniu przyjęta. Niema sprzeciwu, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad drugą ustawą w przedmiocie ratyfikacji polsko-niemieckiego układu o górnośląskim pasie pogranicznym, podpisanego w Warszawie dn. 23 lutego 1924 r. Proszę Posłów, którzy są za tą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta, tytuł także przyjęty. Jest wniosek o trzecie czytanie, niema sprzeciwu, przystępujemy do trzeciego czytania. Do głosu nikt się nie zgłosił, sądzę, że mogę uważać, że ustawa i w trzeciem czytaniu przyjęta. Niema sprzeciwu, ustawa przyjęta w trzeciem czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">P. sprawozdawca punktu 3 prosi, abyśmy punkt ten przełożyli po punkcie 4. Przystępujemy więc do punktu 4: sprawozdanie Komisji Prawniczej o zaproponowanych przez Senat poprawkach do projektu ustawy w przedmiocie umów sprzedaży lub przyrzeczenia sprzedaży nieruchomości na terenie b. zaboru rosyjskiego (druki nr 1305 i 1161.) Głos ma p. Łypacewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PŁypacewicz">Jako sprawozdawca przyjmuję wszystkie poprawki, wniesione przez komisję. Ponieważ niema w tej chwili sprzeciwu, rezerwuję sobie zabranie głosu na wypadek, gdyby były wnioski przeciwne komisyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Bitner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PBitner">Wysoka Izbo! Pragnąłbym tylko zwrócić uwagę na trzy poprawki Senatu, które zasługują na to, ażeby były przyjęte wbrew opinii Komisji Prawniczej Sejmu. Pierwsza dotyczy mianowicie nieruchomości miejskich na Kresach Wschodnich. Senat stanął na tem stanowisku, żeby cały ten ustęp skreślić i zastosować jedynie do nieruchomości ziemskich. Jest to zupełnie słuszne, dlatego, że w okresie wojennym wogóle stosunki na Kresach Wschodnich były nieuregulowane i własność polska bardzo chętnie się wyzbywała tam nieruchomości miejskich. Dlatego przyjęcie tego postanowienia byłoby zupełnie niewłaściwe i prowadziłoby nawet do szkody dla Państwa. Z tego powodu nasz Klub wnosi, żeby tę poprawkę Senatu przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PBitner">Następnie do art. 3 jest poprawka Senatu, która powiada, że jeżeli nabywca wyłącznie jest winien, że umowa nie przyszła do skutku, np. jeżeli nabywca kupił jakąś nieruchomość za 500 rubli, powiedzmy dla uproszczenia rozumowania, kupił włościanin od włościanina, zapłacił 100 rubli zadatku,...</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">(Głos: Dlaczego nie od obszarnika?)</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PBitner">... mówię dla przykładu, dla uproszczenia rozumowania — jeżeli pozostał winien 400 rubli i mimo wezwania sprzedawcy nie wykonał tego warunku, wobec tego sam jest winien, że umowa nie przyszła do skutku, to Senat powiada, że gdy wina obciąża wyłącznie nabywcę, nie ma on prawa żądać przeniesienia tytułu własności. Jest to zastosowanie starej zasady rzymskiej dotychczas niewzruszonej w żadnym kodeksie na całym świecie, że nikt nie może czerpać zysków z własnej winy. Otóż wobec tego, że na całym świecie kulturalnym, poczynając od rzymskich czasów, nikt tej zasady nie kwestionował, nasz klub stoi zasadniczo na tem stanowisku, że nie powinniśmy tych elementarnych podstaw kwestionować, i jesteśmy za poprawką Senatu.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PBitner">Wreszcie art. 6 porusza sprawę, dotyczącą jawności hipotek. Otóż klub nasz uważa, że redakcja Sejmu, która opierała się na uwzględnieniu dobrej woli nabywcy, z pominięciem zasady jawności hipotecznej, jest niesłuszna; ważniejsza jest sprawa jawności hipoteki, bo w przeciwnym razie wogóle księgi hipoteczne stracą wszelkie znaczenie i cała hipoteka nie będzie nic warta. Z tego powodu chciał Senat przez swoją poprawkę osiągnąć, iżby ta zasada jawności hipotecznej była nienaruszona. Dlatego, uważając, że ta zasada jest ważniejsza od zasady w danym razie dobrej wiary, nasz klub wnosi o przyjęcie poprawki Senatu do art. 6.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Rozprawa wyczerpana. Głos ma p. Sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PŁypacewicz">Do art. 3 Senat przyjął taką poprawkę: „Gdy sprzedawca odmawia zawarcia aktu notarialnego sprzedaży, sąd na żądanie nabywcy, jeżeli przyczyną odmowy jest li tylko i jedynie wina nabywcy, uzna umowę” i t. d. Otóż p. Bitner twierdzi, że jeżeli wina była po stronie nabywcy, li tylko po jego stronie, to oczywiście należy nie przyznać dobrodziejstwa nabywcy, który sam był winien. Gdyby tu chodziło o strony, znajdujące się w zupełnie jednakowem położeniu, jednakowo wykształcone i jednakowo znające prawo, to p. Bitner miałby zupełną rację, ale chodzi tu z jednej strony o ciemnego chłopa, który w większości wypadków nie miał pomocy prawnej, a z drugiej strony o ludzi, mających przeważnie znakomitą pomoc prawną. Życie stwierdza fakty takie: Oto do notariusza mieli się w danym terminie stawić i nabywcy i sprzedawca; nabywcy-chłopi siedzieli do godz. 4 pp., a o godz. 4 powiedziano im: Nie macie co czekać, sprzedawca nie przyszedł, idźcie do domu. No i co mieli robić, poszli do domu. Tymczasem o godz. 4 przychodzi sprzedawca i każe notariuszowi spisać protokół, że stawił się w terminie, a nabywcy się nie stawili. Sąd w takim razie musi uznać, że wina była po stronie nabywców, bo jest stwierdzona aktem urzędowym, gdy faktycznie wina była po stronie sprzedawcy. Takich faktów z życia możnaby przytoczyć dużo. Dowodzenie winy jest rzeczą niesłychanie skomplikowaną, zwłaszcza, że chodzi tu często o stosunki przedwojenne i wojenne; kto był istotnie winien, niesłychanie trudno dowieść. Chłop-nabywca nieraz nie może dowieść swej niewinności. Więc faktycznie może się okazać, że ten, kto byt winien, sądownie będzie uznany za zupełnie niewinnego. Z tego względu Komisja Prawnicza przyszła do wniosku, że należy poprawkę Senatu odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PŁypacewicz">Jeżeli chodzi o poprawkę Senatu do art. 6, to zaznaczam, że tekst art. 6, przyjęty przez Sejm, w komisji sformułował sam kol. Bitner. I wtedy zdaniem p. Bitnera art. 6 był zgodny z prawem hipotecznem, a dziś p. Bitner zdanie swe zmienił i twierdzi, że artykuł w brzmieniu, przyjętem przez Sejm, hipotekę rujnuje. Twierdzę, że p. kolega Bitner nr 1 miał rację, a nie p. kolega Bitner nr 2. Bo cóż jest powiedziane w art. 6? Powiedziano, że „wszelkie wpisy hipoteczne, wniesione do wykazu hipotecznego po dniu objęcia przez nabywcę w posiadanie nabytej nieruchomości, nie szkodzą nabywcy o ile udowodni, że jawny z wykazu hipotecznego następca prawny sprzedawcy wiedział lub wiedzieć był powinien o istnieniu warunków, przewidzianych w art. 1 ustawy, lub działał w złej wierze”. Jeżeli następca prawny sprzedawcy wiedział lub wiedzieć był powinien, lub działał w złej wierze, to gdzie tu pogwałcenie hipoteki? Jest tu rozwinięcie istotnego ducha hipoteki polskiej i p. kol. Bitner. formułując ten wniosek w Komisji Prawniczej, był zupełnie w zgodzie z duchem ustawy hipotecznej. Zdaje mi się, że odwrotnie, że p. kol. Bitner nr 2. sprzeciwiając się dziś wnioskowi, nie jest w zgodzie z duchem ustawy hipotecznej. Uważam zatem, że poprawka Senatu rzeczowo nie jest usprawiedliwiona, chyba, że p. kol. Bitner uważa, że dlatego, iż Senat wniósł poprawkę, ta poprawka nabiera jakiejś dziwnej mocy.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#komentarz">(P. Bitner: Można być przekonanym)</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PŁypacewicz">Tak jest, można być przekonanym, można zmienić zdanie, ale p. kol. Bitner przyzna, że jeżeli w ciągu tygodnia, dwóch, czy trzech tygodni zmienił zdanie...</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#komentarz">(P. Bitner: W ciągu trzech miesięcy)</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PŁypacewicz">...to niech pozwoli jednak, żebyśmy przy swojem zdaniu pozostali, bo my przy swojem zdaniu obstajemy i uważamy, że było dobrze uzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#komentarz">(P. Bitner: Dawno to wiemy, że Pana nic nie może przekonać.)</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PŁypacewicz">P. kolega Bitner siebie przekonał, ale nie przekonał innych. Istotnie p. kolega Bitner przekonał innego, p. kolegę Bitnera, który był odmiennego zdania, ale nas ten spór wewnętrzny dwóch panów kolegów Bitnerów nie obchodzi, my jesteśmy zupełnie poza tym sporem.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#komentarz">(P. Bitner: Kolega Bitner drugi przekonał kolegę Bitnera pierwszego, sądzę, że Pan wobec tego przyzna mi dwa głosy)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Proszę o spokój, bo nie wiem, którego p. Bitnera mam przywołać do porządku. Sądzę, Panie Pośle Łypacewicz, że należy zachować identyczność osoby.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#Marszałek">Są tu dwa zdania. U nas prawników zdarza się często, że gdzie jest dwóch prawników, są trzy zdania, ale widzę, że jest jeden prawnik, a dwa zdania.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#Marszałek">Następnie p. kolega Bitner chciałby, aby przyjąć i pierwszą poprawkę co do umów piśmiennych.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#komentarz">(P. Bitner: Nie.)</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#Marszałek">Nie? W takim razie poprawki wyczerpałem i wnoszę o przyjęcie całego projektu w brzmieniu uchwalonem przez Komisję Prawniczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Do art. 1 Senat zgłosił kilka poprawek. Najpierw będziemy głosowali za pierwszą poprawką, którą Panowie mają pod 1 a), aby słowo „Wszelkie” skreślić. Większość Komisji Prawniczej poszła w kierunku odrzucenia tej poprawki. Czy jest kto przeciw odrzuceniu? Jednomyślność za odrzuceniem, a więc kwalifikowana większość.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#Marszałek">Druga poprawka, którą Panowie mają pod b). Wniosek komisji jest o odrzucenie. Czy jest sprzeciw.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#komentarz">(Głos: Sprzeciwiam się)</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#Marszałek">Jest sprzeciw, wobec tego musimy stwierdzić, czy jest kwalifikowana większość. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, a więc za odrzuceniem poprawki Senatu, żeby przeszli przez drzwi z napisem: „tak”.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za odrzuceniem zgodnie z wnioskiem komisji głosowało posłów 154, przeciw wnioskowi posłów 75. Jest kwalifikowana większość za odrzuceniem. Poprawka Senatu odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#Marszałek">Trzecią poprawkę Senatu Panowie mają pod c). Wniosek komisji jest o odrzucenie tej poprawki. Czy kto z Panów sprzeciwia się? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność, a więc i kwalifikowana większość za odrzuceniem. Dalej jest poprawka pod d) i wniosek komisji o jej przyjęcie. Czy jest kto przeciw? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka, którą Panowie mają pod 2) i wniosek komisji o jej odrzucenie. Czy kto z Panów jest przeciwny? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność, a więc kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#Marszałek">Wreszcie do art. 1 jest jeszcze jedna poprawka Senatu, którą Panowie mają pod 3). Wniosek komisji jest o odrzucenie. Czy jest sprzeciw?</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Sprzeciwiamy się).</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#Marszałek">Jest sprzeciw, muszę zarządzić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy zgodnie z wnioskiem komisji są za odrzuceniem, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za odrzuceniem zgodnie z wnioskiem komisji głosowało posłów 123, przeciw 139. Jak Panowie widzą niema kwalifikowanej większości za odrzuceniem, jest natomiast zwykła większość za przyjęciem, zatem poprawka Senatu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#Marszałek">Do art. 3 mamy trzy poprawki. Będziemy najpierw głosowali za poprawką Senatu pod p. 1. Wniosek komisji jest o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#komentarz">(Głos: Sprzeciwiamy się)</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#Marszałek">Jest sprzeciw, musze zarządzić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za odrzuceniem, zgodnie z wnioskiem komisji, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za odrzuceniem głosowało posłów 144, przeciw 117, jest kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#Marszałek">Dalej jest druga poprawka Senatu do art. 3, którą mają Panowie pod 2). Wniosek komisji jest o odrzucenie. Czy kto się sprzeciwia odrzuceniu? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność, a więc kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#Marszałek">Wreszcie jest poprawka pod 3). Wniosek komisji jest o przyjęcie. Czy kto z Panów się sprzeciwia przyjęciu? Nikt, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#Marszałek">Do art. 4 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o przyjęcie. Czy kto z Panów się sprzeciwia przyjęciu? Niema sprzeciwu, przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#Marszałek">Do art. 6 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o odrzucenie. Czy kto z Panów się sprzeciwia odrzuceniu? Jest jednomyślność za odrzuceniem, a więc kwalifikowana większość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#Marszałek">Do art. 7 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o przyjęcie. Czy kto się sprzeciwia? Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta. Druga poprawka do art. 7, którą Panowie mają pod 2), wniosek komisji o odrzucenie. Czy kto z Panów się sprzeciwia odrzuceniu? Niema sprzeciwu, jednomyślność, a zatem kwalifikowana większość za odrzuceniem, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#Marszałek">Ustawę z przyjętemi zmianami odeślę do ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#Marszałek">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Prawniczej o projekcie ustawy o adwokaturze w woj. poznańskiem i pomorskiem i w górnośląskiej części woj. śląskiego (druki nr 1286 i 720).</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#Marszałek">Głos ma p. Piechocki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PPiechocki">Wysoka Izbo! Nie nadszedł jeszcze czas, żeby sprawę organizacji adwokatury w Państwie ująć jednolicie. Musimy narazie, póki nie wprowadzimy jednolitej organizacji sądownictwa i jednolitego postępowania przed sądem, utrzymać organizację adwokatury w poszczególnych dzielnicach odrębną, gdyż organizacja adwokatury jest ściśle złączoną z organizacją sądownictwa i ze sposobem postępowania przed sądem. Jednakowoż w dzielnicach zachodnich wykazały się niedomagania wskutek tego, że ustawodawstwo tamtejsze zostało tak pozmieniane, że obecnie i tam ustawodawstwo o adwokaturze wykazuje różnolitość. Mianowicie włączenie poszczególnych części województw zachodnich w różnym czasie spowodowało wydawanie różnych rozporządzeń zmieniających istniejący stan prawny i z tego powstał stan chaotyczny, który wymaga uporządkowania. Istnieje jeszcze powód specjalny, dla którego Ministerstwo Sprawiedliwości wystąpiło z tą ustawą do Wysokiego Sejmu, mianowicie dopuszczenie do adwokatury pierwotnie, podług ustawodawstwa niemieckiego odbywało się po złożeniu egzaminu sędziowskiego, tymczasem władze polskie wprowadziły ze względu na brak sędziów tę zmianę, że Ministerstwo Sprawiedliwości miało możność dopuszczania po egzaminie sędziowskim do adwokatury, lecz nie obowiązek, tak że mogło każdego prawnika zatrzymać w sądownictwie. To upoważnienie Ministerstwa w okręgu sądów apelacyjnych w Poznaniu i Toruniu trwało do 1 lipca roku zeszłego. Pierwszego lipca r. z. wygasło i nie zastąpiono go innem postanowieniem. Wskutek wielkiego braku prawników, którzyby się poświęcali zawodowi sędziowskiemu w zachodnich województwach, istniała jednak konieczność, żeby wprowadzić pewne ograniczenia, zapewniające wypełnienie kadr sędziowskich w tej dzielnicy i dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało, żeby prawnicy, którzy złożyli egzamin sędziowski, przed przejściem do adwokatury musieli pozostać prze dwa lata w sądownictwie, w charakterze sędziów. Co do dopuszczenia prawników z innych dzielnic do adwokatury, to projekt proponuje, zgodnie z dotychczasową praktyką, ażeby ci prawnicy jeden rok pracowali w sądach jako sędziowie i przez to nie tylko nabywali odpowiednią znajomość praw miejscowych, lecz i wzmocnili szeregi sędziów w Poznańskiem, na Pomorzu i na Śląsku.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PPiechocki">To są główne przepisy, o których ujęcie w tej ustawie chodzi. Wszelkie inne przepisy mają charakter uzgadniający i nie zawierają nowych postanowień.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PPiechocki">W przepisach przejściowych umieszczono jeszcze jeden przepis specjalnie dla tych prawników, którzy przez dwa lata służyli w wojsku albo u władz cywilnych. Prawnicy, którzy te dwa lata poświęcili już na służbę dla Państwa, mają być zwolnieni od dwuletniej służby sędziowskiej, od której jest uzależnione przejście do adwokatury. Mówi o tem § 103 w art. 3 ustawy. Do zwolnienia właściwe jest Ministerstwo Sprawiedliwości, które w tych razach może, ale nie musi dopuścić do adwokatury. Wyjątek ten zrobiono jednakże tylko dla osób, które ukończyły 30 rok życia. Komisja wychodziła z założenia, że po 30 roku życia nie można zmuszać do zmiany zawodu, że zatem byłoby niesłuszne przetrzymywanie w sądownictwie ponad 30 lat i zmuszanie do organizowania w tym wieku swego właściwego zawodu. Natomiast nie ma powodu, by ludzie młodsi korzystali z przywileju § 103.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PPiechocki">W druku, który jest przedłożony, znajduje się kilka usterek drukarskich. W art. 1 w wierszu 4 należy zastąpić „Ust.” skrótem „Urz.”, w wierszu ostatnim zaś dodać po „Nr.” liczbę: 109. W art. 2 do 1. 6 w wierszu trzecim uzupełnić słowo: „publicz”, przez końcówkę „ne”. W art. 2 pod rzymską cyfrą IV, b) w wierszu siódmym powiedziano: „dopuszczeniu”, a powinno być „dopuszczenia”. Pod cyfrą IV d), w wierszu drugim zastępuje się słowa: „nadaje się” słowem: „otrzymuje”. W art. 3 na końcu liczby 5 należy umieścić dwukropek, a na końcu § 103 należy zamknąć cudzysłów.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PPiechocki">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tej ustawy w myśl przedłożenia komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#Marszałek">Do art. 2 głos ma p. Sommerstein.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PSommerstein">W myśl § 1 art. 2 dopuszczeni zostają do adwokatury nie tylko adwokaci, którzy wykonywali swój zawód na obszarze sądowi apelacyjnych w Poznaniu i Toruniu, względnie w górnośląskiej części okręgu sądu apelacyjnego w Katowicach, lecz także adwokaci, którzy w myśl przepisów, obowiązujących w okręgach innych sądów apelacyjnych nabyli uprawnienie do wykonywania zawodu adwokackiego, względnie przez dwa lata piastowali urząd sędziów. Zdawałoby się tedy, że rzeczywiście adwokaci na całym obszarze Rzeczypospolitej mają równe prawa i obowiązki, że adwokat, który jest uprawniony do wykonywania zawodu adwokackiego na terenie Małopolski, względnie b. Kongresówki, może w razie ujawnienia woli i zgłoszenia się do rady adwokackiej w Poznaniu przesiedlić się do Poznania, względnie Torunia, czy Katowic. Jednak w ust. 3 1. 3 znajdujemy pewną dystynkcję, mianowicie, że każdy adwokat, który na terenie województw zachodnich uzyskał uzdolnienie do wykonywania adwokatury, musi być dopuszczony na swój wniosek do wykonywania adwokatury, natomiast adwokaci z Małopolski, względnie b. Kongresówki, mogą być tylko dopuszczeni do wykonywania adwokatury na terenie Poznańskiego, jeżeli przynajmniej przez rok będą praktykowali jako sędziowie, prokuratorzy, urzędnicy konceptowi prokuratorii generalnej, względnie członkowie sądów administracyjnych na terenie Wielkopolski.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PSommerstein">P. sprawozdawca w swem sprawozdaniu motywował tę różnicę tem, że chodzi tu o nabycie znajomości ustaw, obowiązujących jeszcze dziś na terenie b. dzielnicy pruskiej, sądzę jednak, że to tłumaczenie nie wytrzymuje krytyki logicznej w świetle następujących faktów: Jeżeli się przypuszcza, że adwokat małopolski, który, powiedzmy, 20 lat wykonywał adwokaturę, nie przyswoi sobie w czasie dość krótkim, mając zamiar przesiedlić się do Poznańskiego, znajomości tamtejszych ustaw, to tem bardziej nie można takiego człowieka dopuścić do wykonywania przez rok zawodu sędziowskiego.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PSommerstein">Bo przecież adwokat, który nie zna ustaw, nie będzie miał eo ipso klienteli, nie ulega najmniejszej wątpliwości, że klientela w Poznańskiem, która ma i tak uprzedzenie do przybyszów z innych dzielnic, tem mniej będzie się udawała do adwokata, który nie zna ustaw, a sędzia będzie przecież ferował złe wyroki, jeżeli nie zna ustaw. W tem leży zasadnicza sprzeczność i nielogiczność.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PSommerstein">Jeżeli p. sprawozdawca dopuszcza adwokatów z Małopolski lub b. Kongresówki bez uprzedniej praktyki, bez wykazania znajomości ustaw, które obowiązują w Poznańskiem do piastowania urzędu sędziowskiego, to tembardziej powinien ich dopuścić do wykonywania adwokatury.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PSommerstein">Druga kwestia. Mówi się o nieznajomości ustaw. Przypominam, że sądownictwo w dzielnicy poznańskiej, z nielicznemi wyjątkami, zostało stworzone właśnie przez prawników z Małopolski. Jeżeliście Panowie przez kilka lat dopuszczali bez żadnych egzaminów adwokatów z Małopolski do piastowania godności sędziowskiej w Poznańskiem, jeżeli to nie doprowadziło do bankructwa idei jurysdykcji, to tembardziej należy dopuścić ich do adwokatury. Przypomnę fakt drugi, że szefem departamentu sądownictwa ziem zachodnich w Ministerstwie Sprawiedliwości jest nie kto inny, jak były adwokat z Małopolski, z małej mieściny w Małopolsce. Okazuje się tedy, że adwokat z Małopolski potrafi być referentem wydziału sądownictwa ziem zachodnich w Ministerstwie Sprawiedliwości, a Panowie powiadacie, że nie potrafi być adwokatem na terenie Poznańskiego. Przypominam, że w uniwersytecie poznańskim wykłada prawo dwóch Małopolan: P. Abłamowicz pochodzi z Małopolski, studiował we wszechnicy lwowskiej i stamtąd wyniósł te wiadomości, które wynosi z wszechnicy każdy adept adwokatury.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PSommerstein">Jest jeszcze dalsza kwestia. Przecież dziś adwokatura obejmuje nie tylko te swoiste dzielnicowe prawa, mamy szereg ustaw, wydanych przez Państwo Polskie, obowiązujących na całym jego obszarze; jest sfera ustawodawstwa karnego, która nie nastręcza tak wielkich trudności, ażeby ich znajomości nie mógł sobie przyswoić prawnik, nadto jest sfera praw administracyjnych i stera praw podatkowych, sfera wykonania reformy rolnej, cała obszerna działalność, która przecież nie ma nic wspólnego ze swoistym dzielnicowem prawem.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#PSommerstein">Chodzi tedy tylko o jedną rzecz i tu nawet błąd drukarski w sprawozdaniu mimowoli tę rzecz uwydatnia. Powiedziano tu: w dopuszczaniu prawników z innych dzielnic do adwokatury należy wprowadzić „i tu zamiast” „kautele” powiedziano „kartele”.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#PSommerstein">Rzeczywiście, chodzi o pewnego rodzaju kartel, o zamknięcie jednej dzielnicy przed drugą, chodzi o to, żeby nie dopuścić adwokatów z innych dzielnic póki się da, póki nie będzie ogólnej unifikacji. Otóż ten stan rzeczy materialnie doskonale się uwydatnia i adwokatura w Poznańskiem pod względem materialnego powodzenia stoi najwyżej, ale nie chcę krytykować, czy tak jest pod względem ogólnego poziomu.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#PSommerstein">Ja tam nie pójdę.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#komentarz">(Głos: To poco Pan gada.)</u>
          <u xml:id="u-14.12" who="#PSommerstein">Ja tak nie sądzę, jak Pan Kolega, nie gadam tylko wtedy, gdy chodzi o moją skórę, lecz gdy chodzi o słuszną sprawę.</u>
          <u xml:id="u-14.13" who="#PSommerstein">Otóż chcę przypomnieć, że adwokat w Poznańskiem odbywa po studiach uniwersyteckich tylko półtoraroczną praktykę, a następnie dwuletnią praktykę sądową i ma wolny dostęp do adwokatury. W Małopolsce po studiach uniwersyteckich są potrzebne trzy egzaminy ścisłe, uzyskanie doktoratu, jest przepisana 7-letnia praktyka adwokacka i jednoroczna służba sędziowska. Sądzę tedy, że chociażbyśmy stanęli na gruncie równorzędności kwalifikacji naukowych, jeżeli chodzi o wszechnicę lwowską, warszawską, krakowską, czy poznańską, to okres przygotowania praktycznego jest conajmniej ten sam.</u>
          <u xml:id="u-14.14" who="#PSommerstein">Proponuję tedy w art. 2, I do 1. 3 ustęp 2, § 4 skreślić, a w razie przyjęcia tego wniosku, nadać art. 2 następujące brzmienie: „W myśl przepisów obowiązujących w okręgach innych sądów apelacyjnych nabył uprawnienie do wykonywania zawodu adwokackiego lub uzdolnienie do piastowania urzędu sędziowskiego i czynny był conajmniej przez dwa lata jako adwokat lub sędzia”.</u>
          <u xml:id="u-14.15" who="#PSommerstein">Nadto przedkładam rezolucję tej treści: „Sejm wzywa Rząd, by do trzech miesięcy przedłożył projekt ustawy o jednolitej organizacji adwokatury na całym obszarze Rzeczypospolitej”. Z chwilą, gdy przedłożony zostanie Wysokiej Izbie projekt jednolitej organizacji sądownictwa — a uważam, że czas najwyższy — sądzę, że sprawa adwokatury jednolicie na całym obszarze Rzeczypospolitej powinna być przeprowadzona. Proszę o przyjęcie zgłoszonych poprawek do tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Polakiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PPolakiewicz">Stawiam poprawkę, by w art. 3 wstawić ust. 2: „Od obowiązku odbywania dwuletniej służby jako asesor, sędzia lub prokurator zwolniony jest, kto przesłużył w wojsku lub polskiej służbie państwowej lub samorządowej conajmniej 2 lata i skończył 27 lat”.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PPolakiewicz">Poprawka ta tem różni się od poprawki, na którą się zgodził p. sprawozdawca, że przywilej ten fiksujemy w ustawie, a nie, jak proponuje p. sprawozdawca, uzależniamy go od decyzji Ministra Sprawiedliwości. Sądzę, że poprawka jest dlatego słuszna, że ci, którzy służyli w wojsku polskim, albo służyli Państwu Polskiemu, nie byli w stanie składać egzaminu sądowego; ci natomiast, którzy nie służyli w wojsku, byliby uprzywilejowani specjalnie, jak np. obywatele Niemcy. Dlatego proponuję, aby ci, którzy służyli w wojsku polskiem, byli zwolnieni od tej dwuletniej służby jako prokuratorzy lub asesorowie i żeby byli uzależnieni od zapatrywań i decyzji p. Ministra, lecz żeby ta sprawa została unormowana w ustawie. Prócz tego, uważam, że granicę wieku ustalić należy na 27 lat, odpowiadać ona będzie bowiem normalnemu czasokresowi wykształcenie prawniczego, przedłużonemu dwoma latami służby państwowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#Marszałek">Do art. 2 głos ma p. Zygmunt Sejda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PZygmuntSeyda">Chciałem p. koledze Sommersteinowi odpowiedzieć na jego wywody i na jego wnioski, co następuje. Nie jestem obecnie adwokatem w okręgu sądów apelacyjnych w Poznaniu, Toruniu i Katowicach i nie mam zamiaru w najbliższym czasie starać się o dopuszczenie do tego, więc sądzę, że Pan Kolega moje wywody będzie uważał za obiektywne.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(P. Sommerstein: I bez tego zastrzeżenia.)</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PZygmuntSeyda">Otóż swego czasu, będąc zastępcą ministra b. dzielnicy pruskiej i to tym zastępcą, któremu właśnie wymiar sprawiedliwości podlegał, wprowadziłem dla tamtej dzielnicy, t. zn. dla Poznańskiego i Pomorza przepis, który zwalczał p. kolega Sommerstein. Pan Kolega się myli, jeżeli przypuszcza, że ten przepis był podyktowany jedynie względem na to, że można młodego prawnika raczej łatwiej puścić na stanowisko sędziowskie, niż na stanowisko adwokata. To nie był wyłączny motyw, choć o nim również można dyskutować, gdyż jeśli jako sędzia popełniam błąd, to jest druga instancja, która może go skorygować, a jeżeli jako adwokat dam złą radę klejentowi, to nie mogę tak łatwo skutków tej złej rady usunąć. Ale momentem, który przedewszystkiem był rozstrzygający dla wydania tego przepisu, była ta okoliczność, że chodziło o wzmocnienie liczby kandydatów na stanowiska sędziowskie i prokuratorskie. Ponieważ w województwach zachodnich był i jest jeszcze nadal ogromny brak sędziów, zdaje mi się rzeczą słuszną, że się wymaga od tych, którzy według przedstawień pana kolegi Sommersteina, chcą iść na tłuste posady adwokackie w obwodach sądów apelacyjnych w Poznaniu, Toruniu i Katowicach, ażeby się temu sądownictwu przysłużyli przez to, że rok pełnić będą funkcje na stanowiskach sędziów lub prokuratorów.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PZygmuntSeyda">Z tego punktu widzenia wydaje mi się ten przepis słusznym i racjonalnym, a mogę jeszcze dodać, że wydał w czasie kilkoletniej praktyki jak najlepsze owoce. Przypuszczam, że tak Rząd jak ci, którzy uchwalali ten przepis w Komisji Prawniczej, nie nie mieli zamiaru forytowania jakichś karteli, lecz chcieli się przysłużyć dobremu rozwojowi sądownictwa w województwach zachodnich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#Marszałek">Do art. 3 ma głos p. Zygmunt Sejda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PZygmuntSeyda">W art. 3 wprowadza się w punkcie 5 według sprawozdania komisji jako art. 103 ordynacji adwokackiej przepis, który w sprawozdaniu jest podany i do którego to przepisu p. Polakiewicz swój wniosek zgłosi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PZygmuntSeyda">Chcę zaznaczyć najpierw, że w brzmieniu komisyjnem zachodzi błąd stylistyczny. Nie można mówić o osobach wyznaczonych, które „służyli” i dlatego trzeba tekst pod względem stylistycznym zmienić i zamiast o osobach wyznaczonych mówić o prawnikach wyznaczonych, żeby pod względem stylistycznym tę rzecz uzgodnić. Zgadzam się z poprawką p. Polakiewicza, żeby zamiast 30 roku wstawić 27, bo mogą zachodzić wypadki, że ktoś, ukończywszy aplikanturę, był dwa lata w wojsku, a nie ma jeszcze ukończonego roku 30. Na to się w zupełności godzę i zgłaszam wniosek w tym kierunku, aby rok 30 zastąpić rokiem 27. Natomiast nie mogę się zgodzić na wniosek p. Polakiewicza ze względu na to, że decyzji w tej sprawie nie chcę pozostawić uznaniu Ministra Sprawiedliwości, tylko chcę przepis ten jako obowiązujący dodać do ordynacji adwokackiej. To uważam za niesłuszne, bo trzeba przedewszystkiem w dziedzinie zaliczania służby w wojsku polskiem, względnie w cywilnych władzach polskich pozostawić wolną rękę Ministrowi Sprawiedliwości i nie można w tej dziedzinie krępować Ministra Sprawiedliwości bezwzględnie obligatoryjnym przepisem ustawy. Ponieważ chodzi tu również o górnośląską część województwa śląskiego, trzeba dać wyraz zapatrywaniu, które w Komisji Prawniczej się ujawniło, żeby Minister Sprawiedliwości pod pojęcie służby w wojsku polskiem podciągnął także służbę w oddziałach powstańczych na Górnym Śląsku. Uważam to za rzecz słuszną i sprawiedliwą. Tamtejsi młodzi prawnicy służyli dobrze sprawie dzielnicy, w której mieszkali, oraz całej Polsce, przez to, że wówczas do powstańczych oddziałów wstąpili, i sądzę, że p. Minister Sprawiedliwości w myśl jednolitej opinii Komisji Prawniczej, chociaż nie znajdzie ona zupełnie formalnego sprecyzowania w tekście § 103, będzie ten przepis w tym sensie interpretował, jak go Komisja Prawnicza interpretować chciała. Ze względu na to proszę, ażeby tekst § 103, zawarty w art. 3 projektu ustawy, zastąpić następującym przepisem:</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PZygmuntSeyda">„Prawników, oznaczonych w § 1 pod lit. 1 może Minister Sprawiedliwości w czasie do końca roku 1925 dopuścić do wykonywania adwokatury po uzyskaniu uzdolnienia do piastowania urzędu sędziowskiego, lecz przed spełnieniem dalszych wymogów, przewidzianych w § 1 pod lit. 1, skoro ukończą dwudziesty siódmy rok życia, a poprzednio przez dwa lata służyli w wojsku polskiem lub byli czynni w cywilnych władzach polskich”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#Marszałek">Do dalszych artykułów nikt głosu nie żąda, rozprawa wyczerpana. Ostatni ma głos p. sprawozdawca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PPiechocki">Wysoka Izbo! Wypowiadam się przeciw wnioskowi p. posła Sommersteina, a to z następujących powodów. P. poseł Sommerstein powiedział, że prawnik, który uzyskał prawo do prowadzenia adwokatury w Małopolsce, może tak samo dobrze działać w Poznańskiem i jeżeli się tych prawników dopuszcza do wykonywania zawodu sędziowskiego, nie można nie dopuszczać ich do zawodu adwokackiego. Ta sprawa ma się jednak cokolwiek inaczej. Niewątpliwie przyznaję rację koledze Sommersteinowi, że każdy prawnik małopolski może się nauczyć prawa wielkopolskiego; co do tego nie może istnieć wątpliwość i powołanie się na przykład prof. Abłamowicza, mojem zdaniem, jest zupełnie zbędne. Jeżeli chodzi o to, komu zezwolić na wykonywanie zawodu adwokackiego, to trzeba mieć na uwadze, że Rząd, udzielając zezwolenia, przyjmuje zobowiązanie wobec społeczeństwa, że prawnik, który występuje jako adwokat, daje pewną gwarancję znajomości prawa miejscowego i że publiczność, zwracająca się do niego, nie poniesie szkody wskutek nieznajomości prawa. Rząd może dać tę pewność tylko wówczas, jeśli pozna go w pracy w jakiejkolwiek instytucji rządowej lub podda go egzaminowi. Ponieważ prawnicy, przychodzący z Małopolski do Wielkopolski, nie potrzebują składać egzaminu, więc musi istnieć inne kryterium do uzyskania pewności, że przed rozpoczęciem adwokatury zapoznają się z prawem miejscowem; takie kryterium osiąga się przez to, że każe się tym prawnikom pracować w sądach i umożliwia się im przez to nabywanie odpowiedniej znajomości prawa miejscowego. Sąd daje w różnych gałęziach swej czynności najlepszą sposobność do pozyskania niezbędnych wiadomości o prawie miejscowem bez szkody dla publiczności.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PPiechocki">Wypowiadam się przeciw wnioskowi p. Polakiewicza, który osłabia przepis § 103 i wprowadza obowiązek zwolnienia z dwuletniej pracy sędziowskiej tych, którzy służyli dwa lata w wojsku lub urzędach polskich.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PPiechocki">Przyłączam się w zupełności do zdania p. Wicemarszałka Sejdy, który pod tym względem uprzedził mnie w argumentowaniu, mianowicie, że przyjęcie tego wniosku utrudniałoby Ministerstwu Sprawiedliwości załatwianie spraw organizacyjnych w sądownictwie. Przy istniejącym braku sędziów Minister Sprawiedliwości musi mieć możność odmownego załatwienia prośby o zwolnienie i zatrzymania prawnika w sądzie, gdy konieczność do tego zmusza, a conajmniej przesunięcie terminu zwolnienia tak, by ustępującego sędziego móc zastąpić innym. Taką możność będzie miał Minister Sprawiedliwości tylko wówczas, jeżeli przywilej z § 103 będzie stosował według własnego uznania.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PPiechocki">Wypowiadam się dalej przeciw rezolucji, zgłoszonej przez p. Sommersteina. Rezolucja ta żąda, ażeby w ciągu 3 miesięcy wypracować już projekt organizacji adwokatury dla całego Państwa. Jest to zupełnie niemożliwe. Próby opracowania jednolitej ordynacji adwokackiej co prawda już podejmowano, ale próby te nie doprowadziły do pożądanego wyniku. Jest to wynik zupełnie jasny; dopóki nie będzie ujednolicona cala organizacja sądownictwa i dopóki nie będzie jednolitego ustawodawstwa o postępowaniu sądowem, póty nie można myśleć o jednolitej adwokaturze dla całego Państwa. Organizacja adwokatury jest ściśle związana nie tylko z organizacją sądownictwa, lecz i z postępowaniem sądowem. Ocenić to może tylko ten, kto w różnych zaborach i pod różnemi ustawodawstwami obserwował adwokaturę i kto przekonał się, jak różnorodny obraz przedstawia adwokatura na obszarach różnych systemów ustawodawczych. Jeżelibyśmy zatem przedwcześnie przystąpili do reorganizacji adwokatury i do unifikacji organizacji adwokatury w calem Państwie, moglibyśmy przez to wywołać bardzo ujemne skutki, bez osiągnięcia właściwego celu.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PPiechocki">Dlatego termin trzymiesięczny jest zupełnie nierealny i dziś terminu absolutnie oznaczyć nie można.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#Marszałek">Do art. 1 nie było poprawek, uważam go za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#Marszałek">Do art. 2 jest poprawka p. Sommersteina. P. Sommerstein wnosi, jak Panowie widzą z druku, aby skreślić w art. 2 pod jedynką rzymską do 1. 3 ustęp 2 § 4. Ściśle związana z tą poprawką i uzależniona od jej przyjęcia jest poprawka druga, do której przejdziemy, jeżeli ta zostanie przyjęta. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Sommersteina, aby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Wobec tego druga poprawka p. Sommersteina jest nieaktualna.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#Marszałek">Do art. 3 są poprawki p. Polakiewicza i p. Sejdy. Częściowo się one pokrywają, częściowo są rozbieżne. Dalej idąca jest poprawka p. Sejdy. W razie jej przyjęcia, poprawka p. Polakiewicza będzie nieaktualna. Proszę p. Sekretarza o odczytanie poprawki p. Sejdy.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#Marszałek">W miejsce § 103 w brzmieniu referatu komisji, proponuje się § 103 w następującem brzmieniu:</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#Marszałek">„Prawników, oznaczonych w § 1 pod. 1. 1 może Minister Sprawiedliwości w czasie do końca roku 1925 dopuścić do wykonywania adwokatury po uzyskaniu uzdolnienia do piastowania urzędu sędziowskiego, lecz przed spełnieniem dalszych wymogów, przewidzianych w § 1 pod 1. 1, skoro ukończą dwudziesty siódmy rok życia, a poprzednio przez dwa lata służyli w wojsku polskiem, lub byli czynni w cywilnych władzach polskich”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią art. 3. Poprawka p. Polakiewicza tem samem nieaktualna.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#Marszałek">Do art. 4 nie było poprawek, przyjęty. Do art. 5, 6, 7 również poprawek nie było, uważam je za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#Marszałek">Ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Tytuł: „Ustawa o adwokaturze w okręgach sądów apelacyjnych w Poznaniu i Toruniu oraz sądu apelacyjnego w Katowicach” — przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#Marszałek">Rezolucje będą głosowane przy trzeciem czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#Marszałek">Przystępujemy do 5 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej w przedmiocie projektu ustawy o rozciągnięciu mocy obowiązującej ustawy z dnia 14 maja 1923 r. w przedmiocie państwowego podatku przemysłowego (Dz. Ust. Rz. P. nr 58. poz. 412) na górnośląską część województwa śląskiego (druki nr 1334 i 1254). Głos ma sprawozdawca p. Zygmunt Sejda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PZygmuntSeyda">Wysoka Izbo! Na obszarze woj. śląskiego obowiązują obecnie różne ustawy w przedmiocie podatku od handlu i przemysłu. W Cieszyńskiem obowiązuje ta sama ustawa co na całym obszarze Rzeczypospolitej poza górnośląską częścią woj. śląskiego, a mianowicie ustawa z 14 maja 1923 r. w przedmiocie państwowego podatku przemysłowego, natomiast w części górnośląskiej obowiązują te wszystkie ustawy, których nie chciałbym tu wyliczać, a które są podane w uzasadnieniu do rządowego projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PZygmuntSeyda">Fakt istnienia odrębnego ustawodawstwa podatkowego w dziedzinie przemysłu i handlu w górnośląskiej części woj. śląskiego powoduje nierównomierność obciążenia handlu i przemysłu w tej dzielnicy w porównaniu z opodatkowaniem na pozostałym obszarze Rzeczypospolitej i utrudnia wykonanie ustawy z 14 maja 1923 r. Z tego powodu Komisja Skarbowa jednomyślnie przyjęła projekt rządowy idący w kierunku wprowadzenia jednolitości ustawodawstwa i w tej dziedzinie, mianowicie przyjęto rozciągnięcie mocy obowiązującej ustawy z dnia 14 maja 1923 r. na górnośląską część woj. śląskiego. Przy rozpatrywaniu atoli zauważono, że przez projektowane w punkcie e) art. 6 zniesienie niemieckiej ustawy o podatku obrotowym z dnia 24 grudnia 1919 r. stało się koniecznem także rozciągnięcie na górnośląską część woj. śląskiego polskiej ustawy o opłacie stemplowej od sprzedaży przedmiotów zbytku z dnia 16 lipca 1920 r., bo inaczej byłaby luka ze względu na to, że przez zniesienie odnośnych przepisów ustawy niemieckiej, a nie rozciągnięcie mocy obowiązującej ustawy polskiej przedmioty zbytku nie byłyby opodatkowane. Z tego powodu postanowiła Komisja Skarbowa zaproponować zmianę tytułu ustawy, jak następuje: „Ustawa o rozciągnięciu mocy obowiązującej: a) ustawy z d. 14 maja 1923 r. w przedmiocie państwowego podatku przemysłowego (Dz. Ust. Rz. P. nr 58 poz. 412) i b) ustawy z dnia 16 lipca 1920 r. o opłacie stemplowej od sprzedaży przedmiotów zbytku (Dz. Ust. Rz. P. nr 79 poz. 528) na górnośląską część województwa śląskiego”; dalej wprowadzono odpowiedni dodatek do art. 1, i skreślono w ust. 2 art. 6 słowa: „z wyjątkiem kwot, pobranych tytułem podatku od przedmiotów zbytku”. Poza tem w drukowanem sprawozdaniu komisji zapomniałem jeszcze zrobić wzmiankę co do zmiany koniecznej w art. 2. W dotychczasowem brzmieniu ten artykuł opiewa: „Część 1 taryfy załączonej do art. 23 ustawy, a zawierającą podział miejscowości na klasy, uzupełnia się w sposób następujący”: Ponieważ w art. 1 jest obecnie mowa o dwóch ustawach, należy w art. 2 określić, o którą ustawę chodzi i dlatego należy po słowie: „ustawy” dodać słowa: „z 14 maja 1923 r. w przedmiocie państwowego podatku przemysłowego (Dz. Ust. Rz. P. nr 58 poz. 412)”.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PZygmuntSeyda">Komisja wnosi o przyjęcie projektu rządowego z temi zmianami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt się nie zgłosił. Przystępujemy do głosowania. Poprawek niema, prócz komisyjnych, możemy więc głosować en bloc. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta w drugiem czytaniu. Napis: „Ustawa o rozciągnięciu mocy obowiązującej: a) ustawy z dnia 14 maja 1923 r. w przedmiocie państwowego podatku przemysłowego (Dz. Ust. Rz. P. nr 58 poz. 412) i b) ustawy z dnia 16 lipca 1920 r. o opłacie stemplowej od sprzedaży przedmiotów zbytku (Dz. Ust. Rz. P. nr 79 poz. 528) na górnośląską część województwa śląskiego” — przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#Marszałek">Jest wniosek o trzecie czytanie. Niema sprzeciwu, przystępujemy do trzeciego czytania. Do głosu się nikt nie zapisał, sądzę że na zasadzie wyniku głosowania w drugiem czytaniu mogę uważać ustawę za przyjętą i w trzeciem czytaniu. Niema sprzeciwu. Ustawa przyjęta w trzeciem czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#Marszałek">Przystępujemy do 6 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy w przedmiocie projektu ustawy o zabezpieczeniu na wypadek bezrobocia, przedłożonego przez Rząd, (druki nr 404, 691, 1024, 1273 i 1318). Jako sprawozdawca głos ma p. Puchałka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PPuchałka">Wysoki Sejmie! W swem ostatniem expose z dn. 10 czerwca b. r. p. premier Grabski bardzo optymistycznie mówił o obecnem przesileniu w przemyśle, a mówiąc o jednem z następstw tego przesilenia, mianowicie o bezrobociu, podał cyfry, które mogłyby uspokoić nawet bardzo wrażliwych na niebezpieczeństwo, jakim dla Państwa jest bezrobocie. Niestety, nie mogę podzielać optymizmu p. Prezesa Rady Ministrów, jakkolwiek zaliczam się do ludzi, którzy raczej optymistycznie patrzą na stosunki, niż pesymistycznie. Nie mogę zaś podzielać tych optymistycznych poglądów dlatego, że cyfry, jakie p. premier nam wskazał, nie odpowiadają rzeczywistości. Daleki jestem od twierdzenia, jakoby p. Prezes Rady Ministrów podał cyfry niezgodne z temi, jakie mu zakomunikowano; wiemy, że cyfry, jakie nam podał, otrzymał z Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej, a raczej z państwowych urzędów pośrednictwa pracy; wiemy jednak, że sieć tych państwowych urzędów pośrednictwa pracy jest bardzo nieliczna, wiemy, że sposób urzędowania, dosyć biurokratyczny, nie pozwala na przeprowadzenie dokładnej statystyki, wiemy, że wielka część bezrobotnych nie jest objęta kontrolą państwowych urzędów pośrednictwa pracy, bo się do nich nie zwraca, już to dlatego, że nie ma do nich zaufania, już to że nie ma nadziei, żeby pracę przez urzędy pośrednictwa pracy mogła otrzymać.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#komentarz">(Głos: W wielu miastach wcale niema tych urzędów.)</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PPuchałka">Powiedziałem, że sieć ich jest bardzo rzadka.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PPuchałka">Dlatego cyfra dziewięćdziesiąt kilka tysięcy, jaką podał p. Prezes Ministrów Grabski, nie odpowiada rzeczywistemu stanowi rzeczy. P. Prezes Rady Ministrów oświadczył, że 3 maja mieliśmy bezrobotnych 93,000, 17 maja 84,340, 24 maja liczba już wzrosła do 98,660; 1 czerwca wynosiła ona 95,650. Cyfra ta dalej wzrasta. Według wykazu urzędowego liczba bezrobotnych w dniu 14 czerwca wynosiła 126,000, a dnia 21 czerwca, a więc w dzień ostatniego wykazu, wynosiła 132,000. Jestem zatem przekonany, że gdybyśmy podwoili liczbę bezrobotnych podaną przez p. Grabskiego, czyli przyjęli cyfrę bezrobotnych na 200,000, nie popełnilibyśmy przesady. Ale to nie wyczerpuje całej liczby bezrobotnych, bo obok ludzi, którzy są całkowicie bez pracy, jest wielka ilość takich, którzy tylko częściowo pracują. Mamy wiele zakładów pracy, które pracują tylko 1 dzień w tygodniu lub 2, 3, czy 4, mało takich zakładów, które 5 dni pracują, a już bardzo mała jest liczba tych, które pracują cały tydzień. A zatem, jeżeli weźmiemy tych ludzi, którzy są częściowo bez pracy, to liczba bezrobotnych przekroczy kilkakrotnie cyfrę, jaką podał p. premier Grabski. Ponadto dołącza się tu około 50,000 pracowników umysłowych, pracowników zatrudnionych w biurach i zakładach przemysłowych jako urzędnicy. A zatem liczba bezrobotnych jest rzeczywiście znacznie większa, niż to statystyka urzędowa wykazuje, zwłaszcza, jeżeli się uwzględni także częściowo bezrobotnych.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PPuchałka">Daleki jestem od przeceniania groźby, jaką stanowi obecne bezrobocie. Wiem o tem, że część bezrobotnych ma oparcie w czasie bezrobocia niejednokrotnie we własnych gospodarstwach, wiem również, że część bezrobotnych znalazła pracę na roli, wiem o tem, że część znowu jest takich, gdzie w rodzinie pracują po 2, a nawet 3 osoby i wskutek tego bezrobocie jednej z osób oczywiście łatwiejsze jest do przetrwania dlatego, że inne osoby pracują na utrzymanie całego domu. Wreszcie wiem i o tem, że tak Rząd sam, jak i władze samorządowe w poszczególnych ośrodkach przemysłowych podjęły jednak walkę z bezrobociem przez to, że Rząd wyasygnował pewne fundusze na ręce samorządów i te samorządy prowadzą'za te fundusze albo roboty publiczne, albo jakieś inne prace, przy których bezrobotni znajdują zatrudnienie, wreszcie niektóre samorządy w formie gotówkowej przychodzą z pomocą bezrobotnym. Dlatego też stwierdzam, że gdyby chodziło o obecny stan bezrobocia, to nie uważałbym tego za tak wielką groźbę. Jest jednak inna rzecz, mianowicie według wykazów nadchodzących do Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej, według raportów, jakie otrzymują poszczególne organizacje, stan ten coraz więcej się pogarsza, i dziś według mego zdania trudno marzyć o tem, żebyśmy w najbliższym czasie mogli opanować sytuację bezrobocia, przeciwnie, liczba bezrobotnych będzie coraz więcej wzrastać, a dyskusją, jaką tu przeprowadzono nad budżetem Ministerstwa Przemysłu i Handlu, udowodniła dostatecznie, że musimy raczej się liczyć ze wzrostem bezrobocia, a nie z jego zmniejszeniem się. Bardzo pesymistycznie na ten temat mówił przecież p. Wierzbicki, prezes Związku przemysłowców. P. Wierzbicki oświadczył, że obecne przesilenie gospodarcze będzie trwało bardzo długo. Jakkolwiek mam respekt dla wiedzy p. premiera Grabskiego i p. Ministra Kiedronia, to jednak jeżeli chodzi o sprawy, przemysłowe, wolę wierzyć p. Wierzbickiemu, który nie tylko wie, co było i co jest, ale z góry nawet wie, co będzie w przyszłości, i dlatego słowa p. Wierzbickiego, które zapowiadają długotrwałe przesilenie, przekonywają mnie o tem, że opanowanie sytuacji, jaka się wytworzyła wskutek bezrobocia, jest bardzo trudne i dlatego tem więcej uwydatnia się konieczność, by jak najprędzej uchwalić ustawę, któraby w najbliższej przyszłości zapewniała tym bezrobotnym pewną pomoc.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PPuchałka">Nie chcę tu zwracać uwagi na to niebezpieczeństwo, jakim jest bezrobocie. Próbką tego, czem grozi dalsze bezrobocie i powiększenie się go, może być wynik wyborów do kasy chorych w Zagłębiu Dąbrowskiem, gdzie komuniści zdobyli kolosalną liczbę mandatów. Nie jest to dowód, jakoby tam organizacja komunistyczna była tak silna, lecz był to protest przeciw obecnym stosunkom, protest robotników przeciw bezrobociu. Podobne wypadki spotykamy gdzieindziej. W miejscowościach, gdzie nie było nigdy komunistów, ludzie głosują na listy komunistyczne, ażeby w ten sposób zaprotestować przeciw stosunkom, jakie się wytworzyły, a to tem więcej, że wielu robotników żywi przekonanie — jak temu niektórzy panowie koledzy dali wyraz w dyskusji budżetowej, że bezrobocie nie jest następstwem sanacji Skarbu, lecz wywołane jest innemi przyczynami, które nic wspólnego z sanacją Skarbu nie mają.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#komentarz">(Głos: Ma być honorowe bezrobocie.)</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PPuchałka">Niema honorowego bezrobocia, tylko jest bezrobocie, spowodowane nieraz przyczynami, ze złej woli pracodawcy wynikającemi, a robotnicy są przekonani, że Sejm i Rząd nie spełniają swego zadania w obecnej sytuacji, tak jakby je spełniać powinne.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#PPuchałka">Nie mogę być podejrzewany o to, jakobym był przywódcą robotników bardzo radykalnych, ale mógłbym Panom służyć listami, jakie ze swego okręgu wyborczego otrzymuję. W listach tych robotnicy wprost piszą bardzo wyraźnie i uchwalają na swych wiecach, że jeżeli Rząd i Sejm nie przyjdzie z pomocą bezrobotnym, to ci będą musieli wyjść na ulicę i nie będą odpowiadać za to, co się stanie. Oczywiście, nie mówię tego poto, żeby Wysokiemu Sejmowi grozić i straszyć, lecz żeby przedstawić jednak grozę sytuacji, ażeby Panowie przez uchwalenie ustawy przynajmniej częściowo złagodzili nie bezrobocie samo jako takie, lecz następstwa tego bezrobocia, ażeby niewinnym ofiarom tego bezrobocia przyjść z pomocą. Stąd też wszystkie kluby robotnicze w tym Wysokim Sejmie zgodnie od długiego czasu domagały się, ażeby ustawa, której projekt mam zaszczyt Wysokiemu Sejmowi przedłożyć, została jaknajprędzej załatwiona, bo bądźcobądź ta ustawa da pewne oparcie tym, którzy nie z własnej winy znaleźli się bez pracy. A chcę stwierdzić, że prawdopodobnie niema dziś rodziny robotniczej, którejby nie dotknęło bezrobocie, którejby żywiciel nie znalazł się bez pracy i zarobku.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#PPuchałka">Zresztą kwestię bezrobocia doceniają również i państwa zagraniczne. W trzech państwach mamy już przymusowe ubezpieczenie na wypadek bezrobocia, mianowicie w Austrii, w Luksemburgu i we Włoszech. W 13 innych państwach zachodnich mamy zabezpieczenie na wypadek bezrobocia raczej w formie fakultatywnej, ale przy bardzo wydatnej pomocy państwa, które do zasiłków wypłacanych przez gminy lub organizacje robotnicze dopłaca bardzo poważne kwoty. I Polska zresztą nie pozostała w tyle. Ustawa z 4 listopada 1919 r. zapewniała nawet stosunkowo wysoką pomoc na wypadek bezrobocia, jednakże skoro ustawa ta od maja 1920 r. nie jest wykonywana, powstała próżnia — i dlatego należy uchwalić ustawę, któraby tę próżnię zapełniła i dała pomoc bezrobotnym.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#PPuchałka">Przechodząc do samego przedłożenia rządowego, winienem zaznaczyć, że pojawia się ono już po raz czwarty w tej Wysokiej Izbie. Po raz pierwszy obradowano nad tą ustawą w dniu 3 sierpnia ub. r., wówczas Wysoka Izba uchwaliła większością głosów odesłać cały projekt do komisji, a to na propozycję Rządu, który zapowiedział szereg zasadniczych poprawek. Po długiem czekaniu na te uzupełnienia Komisja Ochrony Pracy przedłożyła Wysokiemu Sejmowi wynik swych obrad w dn. 29 lutego b. r. Ustawę wówczas uchwalono i odesłano do Senatu, który poczynił szereg zmian. Po raz trzeci zajmował się nią Sejm na posiedzeniu w dn. 11 czerwca b. r. celem zajęcia stanowiska wobec poprawek Senatu. Wskutek braku kwalifikowanej większości do odrzucenia jednej z poprawek Senatu cała ustawa upadła, a podjęta przez Rząd stała się przedmiotem ponownych obrad komisji w dn. 13 b. m. Dziś mam zaszczyt przedłożyć Wysokiemu Sejmowi wynik tych obrad co do poszczególnych artykułów przedłożenia rządowego.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#PPuchałka">Tylko w dwóch artykułach komisja zajęła odmienne stanowisko, niż poprzednio. W art. 1 komisja rozciągnęła obowiązek ubezpieczenia tylko na robotników ponad 18 lat życia. Podzieliła tu pogląd Senatu, że robotnik między 16 a 18 rokiem życia zazwyczaj nie jest żywicielem rodziny, a częstokroć nawet wymaga od niej pomocy, zwłaszcza jeżeli chodzi o terminatorów, praktykantów i t. d. Dlatego też taki robotnik młodociany bezrobociem jest niewątpliwie mniej dotknięty, niż robotnik starszy, który zwykle ma już obowiązki wobec rodziny własnej, bliższej czy dalszej.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#komentarz">(Głos: A kto ma go żywić?)</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#PPuchałka">Słuszna uwaga. Chcę podkreślić, że nie wypowiadam własnego zapatrywania, tylko większości komisji, której jestem sprawozdawcą. Z tego powodu komisja większością głosów stanęła na stanowisku, że dopiero robotnik ponad 18 lat życia ma być obowiązkowo zabezpieczony na wypadek bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#PPuchałka">W art. 6 komisja przyjęła również propozycję Senatu, która była wyrazem życzeń mniejszości komisji na poprzednich posiedzeniach Sejmu, a mianowicie przyjęła za podstawę do obliczania tak wkładek do funduszu bezrobocia, jak i zasiłków, które na podstawie tych wkładek zostaną udzielone, przeciętny zarobek robotnika niewykwalifikowanego w danym okręgu. Komisja wychodziła z założenia, że przeprowadzenie wkładkowania i wypłacania zasiłków według faktycznych zarobków natrafiłoby na poważne trudności techniczne i dlatego niejako w formie próby uchwaliła, ażeby za podstawę służył zarobek robotnika niewykwalifikowanego. W jaki sposób się ten zarobek osiąga, mają Panowie w tekście ustawy w art. 6.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#PPuchałka">Wreszcie w konsekwencji art. 6 uległy zmianom odpowiednie przepisy tych artykułów, które z tym artykułem mają styczność, mianowicie art. 9 i 11.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#PPuchałka">Wreszcie komisja w art. 8 wprowadziła zmianę taką, że dopłaty Skarbu Państwa mają wynosić nie 40%, jak Sejm uchwalił, lecz 50%, w czem zresztą poszła za propozycją Senatu.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#PPuchałka">Wreszcie, o ile chodzi o inne artykuły, komisja przyjęła prawie wszystkie stylistyczne i redakcyjne poprawki, jakie Panowie mają w poprawkach Senatu, zgłoszonych do niniejszej ustawy. Dlatego byłoby zbyteczne, żebym poszczególne rzeczy tu przytaczał.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#PPuchałka">Winienem w końcu określić swoje stanowisko jako sprawozdawcy do poprawek mniejszości. Pp. Waszkiewicz, Ziemięcki i Harasz zgłaszają do art. 1 poprawkę, aby przymus zabezpieczenia na wypadek bezrobocia rozciągnąć także na tych robotników, którzy liczą 16 do 18 lat życia. Taka była redakcja w poprzedniej uchwale sejmowej, a już miałem zaszczyt poprzednio wyjaśnić, dlaczego większość komisji zajęła obecnie odmienne stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-27.19" who="#PPuchałka">P. pos. Rudnicki proponuje zwolnienie z pod przymusu zabezpieczenia na wypadek bezrobocia wszystkich zakładów pracy, które zatrudniają poniżej pięciu robotników. Większość komisji wychodziła jednak z zapatrywania, że bezrobocie może być zarówno w zakładach mniejszych, jak i większych, kto wie, czy nie w wyższym stopniu w zakładach mniejszych, bo robotnicy tych zakładów w braku silnej organizacji niejednokrotnie nie umieją się bronić przeciw bezrobociu, gdy natomiast robotnicy, pracujący w większych warsztatach, i w większej ilości, mają możność i sposobność uniknięcia bezrobocia, albo złagodzenia go. Pozatem jeszcze jeden moment trzeba wziąć pod uwagę. Gdybyśmy robotników z tych małych warsztatów pracy wyłączyli z pod przymusu zabezpieczenia na wypadek bezrobocia, to zamknęlibyśmy innym drogę do małych warsztatów pracy, bo robotnicy, pracujący w większych warsztatach, jeżeli nabyli prawo zabezpieczenia na wypadek bezrobocia, nie chcąc tego prawa stracić, nie poszliby do małego warsztatu. A jednak mam wrażenie, że jest w interesie samych tych warsztatów, żeby były zasilane nie tylko tym zarybkiem, który wychodzi z poszczególnych warsztatów jako praktykanci, lecz również robotnikami, którzy mają nieraz bardzo wysokie kwalifikacje, a jednak pracują w zakładach większych, pozyskanie zaś takiego robotnika byłoby dla małych zakładów niemożliwością. Z drugiej strony niewolno Sejmowi, mojem zdaniem, zamykać pewnych warsztatów i robić jakiś numerus clausus dla tych małych zakładów. Z tego powodu większość komisji wychodziła z założenia, że przymus ubezpieczenia należy rozciągnąć na wszystkie zakłady pracy, uwzględniając jednak pewne trudności techniczne, chwilowo daje w tym samym artykule Ministrowi Pracy i Opieki Społecznej upoważnienie, że w pierwszych pięciu latach może nie rozciągać tego przymusu na małe zakłady. A zatem ta sprawa w tej chwili nie przedstawia się tak groźnie i obawy, jakie niektórzy Panowie żywili, że nie będzie można przeprowadzić kontroli, że aparat biur pośrednictwa pracy nie jest jeszcze tak doskonały, znikają, bo jestem przekonany, że w poszczególnych okręgach Minister Pracy, nie mając możności przeprowadzenia kontroli, wogóle tej ustawy w pierwszych latach nie rozciągnie na małe warsztaty, a do czasu, do którego sięga upoważnienie Ministra odraczania tej rzeczy, można taki aparat dobrze przygotować.</u>
          <u xml:id="u-27.20" who="#PPuchałka">P. Trepka proponuje, żeby w art. 1 skreślić ust. 2, mianowicie ustęp, który mówi o tem, że również pracownicy umysłowi, pracownicy biurowi na zarządzenie Rady Ministrów, wydane na wniosek Ministra Pracy i Opieki Społecznej w porozumieniu z zarządem funduszu i t. d., mogą być podciągnięci pod obowiązek zabezpieczenia na wypadek bezrobocia. Proszę Panów! Już w swym referacie na posiedzeniu Sejmu, kiedyśmy tę sprawę omawiali, motywowałem, dlaczego jednak należy również i pracowników biurowych podciągnąć pod przepisy tej ustawy. Stwierdziłem przed chwila, że liczba bezrobotnych pracowników biurowych wynosi dziś podług raportów, jakie posiadamy w komisji, około 50.000 osób, z rodzinami oczywiście jest to bardzo poważna ilość ludzi, pozbawionych pracy i możności egzystencji. Jeżeli niektórzy Panowie twierdzą, że warunki pracy pracowników biurowych są zupełnie inne, niż warunki pracy robotników, to jednak mam wrażenie, że jest to pewna przesada. Dla mnie istnieje człowiek bezrobotny, a czy on jest inteligent, robotnik umysłowy, czy też robotnik fizyczny, dla mnie istnieje on jako człowiek, który jest bezrobotny i potrzebuje pomocy.</u>
          <u xml:id="u-27.21" who="#PPuchałka">Panowie twierdzą, że urzędnik prywatny, pracownik fabryczny na wypadek utraty pracy otrzymuje odszkodowanie. Otóż stwierdzam, że tak nie jest. Według austriackich naprzykład przepisów na 6 tygodni przed końcem kwartału wypowiada się pracę człowiekowi bez żadnego zupełnie odszkodowania, a nawet tam, gdzie było umówione odszkodowanie, jak mamy tego dowody, odszkodowania tego nie wypłacają, nie dają t. zw. odprawy. Jednem słowem, urzędnik fabryczny, czy jakikolwiek pracownik biurowy, pozbawiony pracy, znajduje się co najmniej w takiem samem ciężkiem położeniu, jak robotnik fizyczny, a może nawet w cięższem, bo nie może jąć się bylejakiej pracy, bo jej poprostu fizycznie nie podoła. Dlatego, jeżeli Sejm dwukrotnie już dał wyraz zapatrywaniu, że przynajmniej trzeba tym urzędnikom prywatnym pozostawić możność korzystania z dobrodziejstw tej ustawy i to możność bardzo zresztą problematyczną, bo redakcja tego ustępu jest bardzo ogólnikowa, to uważam, że nie należy im tego odbierać, a w każdym razie pozostawienie tego przepisu przynajmniej zachęci Ministra Pracy i Opieki Społecznej, ażeby przyszedł jak najprędzej z projektem ustawy zabezpieczającej tych pracowników, o ile sam uzna, że stosowanie tej ustawy będzie utrudnione albo niemożliwe. Dlatego oświadczyć się muszę przeciw wnioskowi p. Trepki.</u>
          <u xml:id="u-27.22" who="#PPuchałka">Art. 6. który był zawsze jako zasadniczy artykuł niejako kością niezgody w Wysokiej Izbie, przyjęła komisja w redakcji proponowanej przez Senat, jednakże panowie przedstawiciele klubów robotniczych zgłosili wniosek, ażeby przywrócić poprzedni tekst tego artykułu, a mianowicie tekst uchwały z dnia 29 lutego 1924 r., czyli pp. wnioskodawcy domagają się, ażeby podstawą do obliczania wkładek, oraz zasiłków był faktyczny zarobek robotnika, przyczem najwyższą granicę oznaczono na 5 zł. dziennie. Oczywiście, jako sprawozdawca większości Komisji Ochrony Pracy muszę się oświadczyć przeciw temu wnioskowi, a obstawać za redakcją większości komisji.</u>
          <u xml:id="u-27.23" who="#PPuchałka">Łącznie z art. 6 są poprawki do art. 9 i 11. Jest to konsekwencja poprawek do art. 6.</u>
          <u xml:id="u-27.24" who="#PPuchałka">Do art. 7 p. pos. Trepka stawia wniosek ażeby ten artykuł skreślić. Artykuł ten jest największym kamieniem obrazy dla pewnych sfer. Już poprzednio podkreśliłem, że według mego zdania art. 7 ma na celu nie tyle pewnego rodzaju kary za zamykanie fabryk, ile zabezpieczenie funduszu bezrobocia przed nagłemi niespodziewanemu gwałtownemi stratami. Dziś zamyka się naraz 5, 10 i więcej wielkich zakładów pracy, fundusz bezrobocia nagle zostaje pozbawiony bardzo poważnych wpływów z tytułu wkładek, a z drugiej strony automatycznie zobowiązania tego funduszu wzrastają, bo oczywiście w miarę zamykania fabryk liczba bezrobotnych rośnie i wskutek tego fundusz może się nieraz znaleźć w bardzo ciężkiem położeniu, że nie będzie mógł podołać swym zobowiązaniom. Z tego powodu uważam, że płacenie przez zakłady, zamykające swoje podwoje, jeszcze przez kwartał nie jest nieszczęśliwym pomysłem, a raczej ratuje fundusz bezrobocia przed gwałtownemi stratami, a poza tem jest rzeczą słuszną, by ci, którzy niesłusznie zamykają swe zakłady, jednak pewne kwoty na rzecz funduszu płacili.</u>
          <u xml:id="u-27.25" who="#PPuchałka">W końcu chciałem prosić o poprawienie następujących błędów drukarskich: w art. 6 w ust. 2 w wierszu ostatnim zamiast: „ogłaszają” powinno być „ogłasza ją”. W ust. 2 po słowie: „Monitorze” należy dopisać: „Polskim”. W ust. 3 w wierszu 3 tegoż artykułu zamiast: „rodotniczych” powinno być oczywiście: „robotniczych”. W art. 12 w wierszu 2 zamiast: „wyłączne utrzymanie” powinno być: „wyłącznem utrzymaniu”. W art. 14 w wierszu 3 od końca przed wyrazami: „od wyczekiwania” należy postawić średnik. W art. 17 w ustępie ostatnim w wierszu 5 od końca po wyrazie: „społecznej” należy postawić średnik. W art. 18 pod d) zamiast z „wykonaniem” powinno być „wykonywaniem” W art. 33 pod 1) zamiast: „właściwa jego wykładania” powinno być: „niewłaściwa jego wykładnia”. W art. 35 w wierszu 4 od końca zamiast: „od jednego miesiąca” powinno być: „do jednego miesiąca”.</u>
          <u xml:id="u-27.26" who="#PPuchałka">W końcu wniosek mniejszości do art. 29 jest mylnie wydrukowany. Zamiast „skreślić” należy tam wpisać „dodać”. Jest to pomyłka, która zaszła w druku.</u>
          <u xml:id="u-27.27" who="#PPuchałka">Z temi zmianami proszę o przyjęcie niniejszej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Skarbu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuMarkowski">Wysoki Sejmie! Istnieje przysłowie, że gdzie się dwóch sprzecza, tam trzeci korzysta.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Głos: Dlatego Pan przychodzi korzystać, Panie Ministrze?)</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuMarkowski">Ale proszę Panów, takiego przysłowia jeszcze dotąd nie było, że tam, gdzie się Sejm z Senatem sprzecza, to tam Skarb Państwa traci. Otóż jeżeli Panowie nie życzą sobie, ażeby to przysłowie teraz powstało, to proszę zwrócić uwagę na następującą okoliczność.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSkarbuMarkowski">W projekcie sejmowym w art. 6 za podstawę do wynagrodzeń dla bezrobotnych miały być przyjęte zarobki robotników, pobierających wyższą płacę, wykwalifikowanych, natomiast Senat przyjął redakcję inną, mianowicie wprowadził, że za podstawę ma służyć płaca niewykwalifikowanych robotników. Konsekwentnie idąc po tej linii Senat w art. 6 podwyższył udział Rządu z 40% na 50%, a to dlatego, że podstawę zmniejszył, więc zmniejszywszy podstawę. podniósł procent udziału Rządu. Komisja Ochrony Pracy co do art. 6 wypowiedziała się za tem, ażeby odrzucić tę poprawkę, to znaczy przyjąć za podstawę nie płacę niewykwalifikowanego robotnika, lecz tę wyższą płacę, a natomiast żeby przyjąć podniesienie na 50%, czyli wypadło tak, że tam gdzie Senat poszedł w górę, dlatego że przyjął podstawę mniejszą, tam się komisja godzi z Senatem, a rozumie się Skarb Państwa na tem traci, bo otrzymuje i podstawę wyższą i płacę wyższą. Proszę zatem, ażeby Panowie byli łaskawi w głosowaniu zwrócić na tę rzecz uwagę. Jeżeli Sejm życzy sobie przywrócić pierwotne brzmienie art. 6, to oczywiście powinien przywrócić i swoje brzmienie art. 8, jeżeli zaś przyjmie poprawkę Senatu w art. 6. to może ją przyjąć i w art. 8, bo inaczej na tem straci Skarb Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozprawy szczegółowej. Do art. 1. ma głos p. Królikowski.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#Marszałek">Przypominam Panu, że rozprawa jest szczegółowa i proszę ściśle się trzymać tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PKrólikowski">Proszę Panów! Bezrobocie, które szaleje dziś w Polsce, które setki tysięcy robotników wyrzuca na bruk całkowicie, a drugie setki tysięcy robotników ogranicza w pracy, dając im możność pracowania tylko 2, 3 dni w tygodniu, oczywiście prędzej czy później musi zainteresować nie tylko samych bezrobotnych, nie tylko masy, które uległy tej strasznej klęsce, lecz także wszystkie grupy społeczeństwa dlatego, że to straszne bezrobocie staje się momentem zapalnym, momentem, który najbardziej zaogni walkę klas i wogóle zaogni starcia klasowe w Polsce, wyprowadzając masy robotnicze na ulicę. Bezrobocie w Polsce nie jest odosobnione, ma ono daleko głębsze przyczyny, aniżeli ta która bardzo często z tej trybuny sejmowej była wygłaszaną; nie są to tylko przyczyny, wypływające z tak zwanej sanacji Skarbu, aczkolwiek jest to jedna z przyczyn. Przyczyny są daleko głębsze i wystarczy wskazać na to, że bezrobocie obejmuje dziś prawie każdy kraj wysoko uprzemysłowiony, od Ameryki począwszy, przez Anglię, Niemcy, Włochy, Polskę i Czechosłowację, żeby zrozumieć, że samo to zjawisko, tak masowo się powtarzające, tak powszechne nie może wynikać z jakichś lokalnych przyczyn drugorzędnej natury. Te przyczyny drugorzędnej natury mogą tylko zaogniać, wyolbrzymiać kryzys w danej chwili, ale nie są przyczynami głównemi, są tylko przyczynami wtórnemi. Przyczyną pierwszą i zasadniczą jest to, że cały system gospodarczy kapitalistycznego świata oparty jest na zasadzie prywatnego władania środkami produkcji i cała produkcja oparta jest na zasadzie zysków przedsiębiorcy. To jedna z najważniejszych przyczyn, która wprowadza zupełną dezorganizację do dzisiejszego aparatu całego świata; to jedna z głównych przyczyn, która prowadzi do ciągłych wstrząśnień gospodarczych, kryzysów, zamykania fabryk, bezrobocia, tu jest też źródło tego zjawiska, które nazywamy „nożycami”, które jest w najściślejszym z kryzysem i bezrobociem związku. Ludzkość przeżywa kryzys gospodarki kapitalistycznej jako takiej, opartej na takich zasadach gospodarczych, które przy dzisiejszym rozwoju techniki i wymiany stosunków międzypaństwowych i ciągłego zubożania mas ludowych, wreszcie przy dzisiejszym układzie sił społecznych dalej się utrzymać nie da. Dla zmienionych warunków społecznych potrzebna jest nowa organizacją produkcji i wymiany.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PKrólikowski">Na tem tle wynika to starcie, albowiem forma kapitalistyczna produkcji się przeżyła i dlatego jesteśmy świadkami bezustannych konwulsji kapitalizmu, który utrzymać się nie jest w stanie. Drugą przyczyną kryzysu, uzależniona ściśle od pierwszej, jest ta...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#Marszałek">Proszę mówcy przemawiać do art. 1. Nie mogę pozwolić na takie wywody.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PKrólikowski">Proszę Pana Marszałka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#Marszałek">Proszę mówcę przemawiać do art. 1 i nic więcej.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#komentarz">(Głos: Największe bezrobocie jest w Rosji sowieckiej. Niech Pan mówi o tem bezrobociu.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PKrólikowski">Tego niestety nawet poruszyć nie mogę, p. Marszałek mnie bowiem ogranicza w tem, co mam powiedzieć, Panowie o Rosji sowieckiej albo nic nie wiecie, albo udajecie, że nic nie wiecie i to jest albo wasza bieda, albo robicie dobrą minę do kiepskiej gry.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#komentarz">(Głos: Wiemy, wiemy.)</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PKrólikowski">Druga przyczyną kryzysu jest bezpośrednia konkurencja i walka między fabrykantami a kupcami o rynek zbytu. Wywołuje to dalsze przesilenie, które prowadzi w następstwie do dalszego rozstroju przemysłu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#Marszałek">Panie Pośle, proszę przejść do art. 1. inaczej zacznę przywoływać Pana do rzeczy i odbiorę głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PKrólikowski">Odrazu i nagle nie mogę przerwać biegu swej myśli. Wynikiem tej rywalizacji jest wreszcie to, że chcąc zdobyć sobie nowe rynki zbytu, kapitaliści i obszarnicy wpadają w szał militaryzmu i imperializmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#Marszałek">Przywołuję p. Posła do rzeczy po raz pierwszy.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#komentarz">(Głos: Nie pisali mu z Moskwy o art. 1.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PKrólikowski">Bardzo łatwo kogoś chcieć zdetonować, tylko to się Wam tym razem nie uda. Mogę stracić głos, gdy mi go pan Marszałek odbierze ale nie włożycie Panowie w usta tego, co nie chcę powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PKrólikowski">Tak więc twierdzę dalej, że kryzys i bezrobocie jest wywołane po pierwsze przyczynami, które poprzednio wyłuszczylem, samą gospodarką kapitalistyczną po drugie tem, że chcąc się zabezpieczyć i ratować, kapitaliści wydają olbrzymie sumy na cele zupełnie nieprodukcyjne — na wojsko, policję i szpiclów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#Marszałek">Panie Pośle Królikowski, przywołuję Pana po raz drugi do rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#Marszałek">I po raz trzeci...</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#Marszałek">I trzecie wreszcie.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#komentarz">(P. ks. Kaczyński: Pan kompromituje tą mową bolszewików.)</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#Marszałek">Niech się Ksiądz nie obawia, to ja się za to będę wstydził.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#Marszałek">P. ks. Kaczyński nie ma głosu, proszę nie przerywać mówcy.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#Marszałek">I po trzecie kapitaliści i obszarnicy swoją gospodarką doprowadzili i coraz dalej prowadzą do zupełnej pauperyzacji masy robotnicze i chłopskie. Doprowadzili do tego, że wewnętrzny rynek zbytu, który mógłby im dopomóc do przezwyciężenia choć na pewien czas trudności gospodarczych, jakie wynikają z kryzysu, który w tej chwili wstrząsa kapitalistycznym światem, bezustannie się kurczy wskutek zarządzeń, które oni i w dziedzinie polityki gospodarczej i w dziedzinie polityki podatkowej i w dziedzinie polityki zagranicznej czyli militarystyczno-imperialistycznej i w dziedzinie polityki wewnętrznej, socjalnej i narodowościowej stosują. Dlatego sytuacja się wytworzyła w tej chwili taka w całym świecie, że kapitalizm przeżywa śmiertelne czasy, nie jest bowiem w stanie zdobywać nowych rynków zbytu, stare się kurczą, nie jest w stanie dalej kierować produkcją.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#komentarz">(Głos: A bolszewizm co przechodzi?)</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#Marszałek">U bolszewików jest całkiem co innego. U bolszewików jest to, że u nich stale przemysł się od trzech lat rozwija, jest stale to, że liczba robotników zajętych z roku na rok się zwiększa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#Marszałek">Po raz ostatni przywołuję Pana do rzeczy, potem będę musiał odebrać głos. Chcę Panu zapewnić całą swobodę przemawiania i korzystania z trybuny, ale obowiązuje Pana regulamin tak, jak nas wszystkich tutaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PKrólikowski">A zatem mamy w Polsce bezrobocie, wywołane przyczynami ogólnemi i specjalnie polskiemi, i oto przychodzi Rząd z ustawą i komisja przez swojego referenta ją nam przedstawia, z ustawą, która ma historię niemal półroczną. Nie będę się nad tą sprawą zastanawiał, bo jest powszechnie znana. Dość, gdy powiem, że kapitalistom i obszarnikom się nie spieszy, boć nie oni potrzebują zapomóg, nie oni umierają z głodu. Faktem jest, że została wniesiona w tej chwili nowa ustawa i ta nowa ustawa nie daje robotnikom bezrobotnym tego, czego mają prawo domagać się, co jest słuszne i co jest powszechnem żądaniem wszystkich robotników bez względu na to, czy są komunistami, czy socjalistami, enperowcami, czy nawet chadekami.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PKrólikowski">Przedewszystkiem ustawa ta nie obejmuje wszystkich robotników, wyklucza robotników rolnych, wyklucza niektóre kategorie robotników i pracowników przemysłowych i wreszcie krzywdzi w sposób oczywisty młodocianych. Argumenty, które p. referent tu wygłosił, a które miały udowodnić, że tych terminatorów nie trzeba traktować jako robotników pracujących na swe utrzymanie, nikogo nie przekonały, nie wytrzymują, one bowiem żadnej krytyki. Jeżeli dziś kto potrzebuje największej opieki i największej pomocy podczas kryzysu, to właśnie przedewszystkiem terminatorzy i młodzież robotnicza, których praca jest często jedyną pomocą, jedynem źródłem utrzymania siebie, często i kogoś z rodziny i z chwilą, kiedy stracą ci młodociani pracę, to pójdą na ulicę, ale co Was kapitalistów to może obchodzić, co się z nimi stanie później.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PKrólikowski">Dlatego też skoro ta ustawa nie obejmuje wszystkich ludzi, żyjących z pracy najemnej niezależnie od tego, czy są robotnikami w państwowych, prywatnych, czy samorządowych instytucjach i zakładach, czy są pracownikami fizycznymi czy umysłowymi, czy pracują w przemyśle, handlu, czy na roli, zgłaszam pierwszą moją poprawkę do art. 1, której brzmienia odczytywać tu nie będę, a która rozszerza zabezpieczenie na wszystkich ludzi, żyjących z pracy.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#PKrólikowski">Następnie druga poprawka, którą zgłaszam do tej ustawy powiada, że trzeba wypłacać zapomogi robotnikowi bezrobotnemu, jeżeli przynajmniej przez 13 tygodni w roku pracą swą zarabiał na swe utrzymanie, już ten robotnik powinien być traktowany w chwili, gdy traci zarobek, jako bezrobotny i powinien mieć odpowiednie zabezpieczenie.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#PKrólikowski">Następnie, proszę Panów, do art. 3 zgłaszam poprawkę, ażeby zapomoga była przewidziana w ustawie nie tylko dla bezrobotnych, którzy utracili cały zarobek, którzy nie pracują przez całe 6 dni w tygodniu, lecz również dla tych robotników, którzy stracili choćby jeden dzień, dwa, czy trzy dni w tygodniu, przyczem wysokość tych wszystkich zapomóg powinna oczywiście być taka, żeby dorównywała stracie, jaką ten robotnik poniósł wskutek tego, że pracę stracił.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#PKrólikowski">Następnie uważam, że ograniczenie, które jest zastrzeżone w art. 4, że robotnik nie ma prawa otrzymania zapomogi podczas strajku, jest niesłuszne. Uważam, że bywają strajki, które są narzucone robotnikowi, mianowicie...</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#komentarz">(Głos: Strajki komunistyczne.)</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#PKrólikowski">... strajki, w których robotnik broni 8 godzinnego dnia pracy, gdy broni się, aby fabrykanci nie łamali umowy poprzednio zawartej, gdy broni swego prawa do urlopów, do organizacji, jak również gdy broni swej godności ludzkiej. We wszystkich tych razach, gdy robotnik strajkuje tak dla uzyskania podwyższenia swych zarobków, jak i dla obrony poprzednio uzyskanych zdobyczy, odpowiedzialność spada nie na robotnika i dlatego ci, co spowodowali ten strajk, to jest kapitaliści muszą konsekwencje go ponosić.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#PKrólikowski">Oczywiście muszą być odpowiednie fundusze, któreby pozwoliły bezrobotnym wypłacać te zapomogi, ale kto ma na te fundusze łożyć? Panowie Posłowie wychodzicie z założenia, że muszą płacić i ci, którzy pracują w fabrykach i przedsiębiorstwach i przedsiębiorcy i dopuszczacie również udział Państwa. My zaś komuniści uważamy, że płacić powinni nie robotnicy, nie ci, którzy żyją z owoców pracy rąk swoich, lecz kapitaliści i obszarnicy, którzy część owoców pracy robotnikom i urzędnikom wydzierają. Uważamy, że wszystkie koszty, związane z zabezpieczeniem, powinny spaść wyłącznie na klasę posiadającą i na Państwo, przyczem Państwo powinno gromadzić fundusze na ten cel przez specjalne podatki, nałożone na bogatych, ażeby ciężar utrzymania bezrobotnych spadł na kapitalistów i obszarników, a nie na biednych robotników i chłopów, którzy i tak dziś jęczą i uginają się pod olbrzymiemi ciężarami.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#komentarz">(Głos: Niech Pan nie mówi w imieniu chłopów.)</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#PKrólikowski">Ci chłopi pisują do mnie częściej, niż do Pana, Panie Pośle. To prawda.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#PKrólikowski">Następnie zgłaszam poprawkę do art. 13, tej treści, ażeby bezrobotnym wypłacać zapomogi zaraz od pierwszych dni utraty pracy, a nie od któregoś dnia, który jest przewidziany w ustawie, bo robotnik żyje z tego, co zarabia, i z tym dniem, w którym traci pracę, powinien otrzymywać zapomogę od kapitalistów i obszarników, którzy są jedyną przyczyną bezrobocia.</u>
          <u xml:id="u-43.12" who="#PKrólikowski">Art. 15 powiada, że robotnik jest obowiązany przyjąć w pewnych warunkach pracę. My komuniści uważamy, że istotnie, jeżeli mu dają pracę taką, która odpowiada jego kwalifikacjom, odpowiada jego płacy zarobkowej, jaką otrzymywał poprzednio, odpowiada jego warunkom mieszkaniowym, że w tych warunkach istotnie powinien tę pracę przyjąć, ale ponieważ wiemy, że to sformułowanie, które jest w art. 15 ustawy, jest kauczukowe, jest tak sformułowane, że niewątpliwie zostanie wyzyskane przeciw robotnikom, dlatego proponujemy też poprawkę do art. 15, któraby w sposób jasny i wyraźny określała, w jakich warunkach robotnik jest obowiązany pracę przyjąć, ażeby była tu wykluczona wszelka samowola fabrykantów.</u>
          <u xml:id="u-43.13" who="#komentarz">(Głos: Wiecowe gadanie.)</u>
          <u xml:id="u-43.14" who="#PKrólikowski">Następnie do art. 17, który przewiduje, kto ma rządzić funduszem zabezpieczenia od bezrobocia, uważamy, że na czele takiego funduszu powinien stać zarząd, ale ten zarząd powinien być wybrany przez samych zabezpieczonych. Wszelka ingerencja przedstawicieli kapitału, czy przedstawicieli rządu kapitalistycznego jest w tych instytucjach robotniczych niedopuszczalna i dlatego wnosimy odpowiednią poprawkę, która zabezpiecza wyłączność w zarządzie tylko zabezpieczonym, t. j. tylko robotnikom i urzędnikom.</u>
          <u xml:id="u-43.15" who="#komentarz">(Głos: I komunistom.)</u>
          <u xml:id="u-43.16" who="#PKrólikowski">Następnie do art. 19, który rozwija dalej tę samą zasadę, która jest przewidziana w art. 17, wnoszę odpowiednią poprawkę, która pokrywa się z poprawką poprzednio przezemnie wyłuszczoną, a obejmującą zarządy obwodowe.</u>
          <u xml:id="u-43.17" who="#PKrólikowski">Do art. 22. zgodnie z poprawką, poprzednio wyłuszczoną, również zgłaszam poprawkę tej treści, że w komisji odwoławczej nie mogą być przedstawiciele klas posiadających, ani przedstawiciele Rządu, który jest rządem kapitalistów i obszarników, lecz musi być wyłącznie reprezentacja robotnicza.</u>
          <u xml:id="u-43.18" who="#PKrólikowski">Do art. 34 zgłaszam poprawkę, ażeby na fabrykantów, którzy nie wpłacili w swoim czasie funduszów, były nałożone kary: zamiast 10 do 100 z., 100 do 1000 z. i 1000 do 10.000 z.</u>
          <u xml:id="u-43.19" who="#PKrólikowski">Wreszcie ostatnia poprawka, do art. 40, dotyczy kwestii, od jakiego czasu ma ustawa obowiązywać. Uważamy, że sprawa bezrobocia nie jest kwestią, która dopiero stanie się aktualną za rok, lecz jest aktualna już dziś i dlatego to brzmienie, które ma artykuł 40, nas nie zadawala; takie sformułowanie, że samorządy temi sprawami pomocy dla bezrobotnych mogą się zajmować i mogą je organizować, nas nie może zadowolić, gdyż uważamy, że niema potrzeby zwalania tych ciężarów na samorządy ani materialnie, ani technicznie, uważamy bowiem, że jest to kwestia ogólno-państwowa, że Państwo musi wkroczyć natychmiast, musi odrazu rozpocząć akcję wypłacania zapomóg bezrobotnym, nie odkładając tego do jakiegoś tam niewiadomego czasu.</u>
          <u xml:id="u-43.20" who="#PKrólikowski">Te wszystkie poprawki, które do tej ustawy zgłaszam, obejmują jedną cząstkę tego zagadnienia, jakim jest ogólne zabezpieczenie społeczne, mianowicie zabezpieczenie od bezrobocia. Mam pełną świadomość tego, że Panowie tych przedłożonych przezemnie poprawek nie uchwalicie, mam świadomość dlatego, że tu siedzą w olbrzymiej większości jawni i zamaskowani wrogowie klasy robotniczej i oczywiście wrogowie nie mogą żadnych uchwał pożytecznych tej klasie uchwalić...</u>
          <u xml:id="u-43.21" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
          <u xml:id="u-43.22" who="#PKrólikowski">Ten śmiech jest udany w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-43.23" who="#komentarz">(Głos: Tak, jak Pan jest udanym przyjacielem robotnika.)</u>
          <u xml:id="u-43.24" who="#PKrólikowski">Dlatego, zgłaszając te poprawki, mam na celu jedno tylko, chcę, żebyście głosując za niemi, czy odrzucając je, wyjawili swe rzeczywiste oblicze, okazali kim rzeczywiście jesteście, w jakiej mierze pod frazesami służby narodowej, pod frazesem, że się interesujecie losem robotników, ukrywa się jedynie oblicze zachłanne kapitalisty, oblicze drapieżne obszarnika, których nic nie obchodzi poza ich klasowym interesem wyzyskiwaczów. Następnie czynię to jeszcze dlatego, że wobec tych robotników, którzy dziś nie mają co jeść, którzy nie mają pracy, a których jestem przedstawicielem, jestem obowiązany wskazać, czego powinni żądać, aby to zabezpieczało ich potrzeby. Twierdzę z głębokiem przeświadczeniem, że to, co tu wyłuszczyłem, jest powszechnem żądaniem każdego robotnika bezrobotnego, bez względu na to, czy jest komunistą, pepeesem, enperowcem, chadekiem, czy mówi po polsku, czy po niemiecku, żydowsku czy ukraińsku, to właśnie odpowiada jego potrzebom. Następnie do tych samych robotników muszę powiedzieć, że mogą zdobyć te prawa tylko wtedy, jeżeli będą organizować się, jeżeli będą się bronić jako klasa i jeżeli potrafią wyrwać się z pod opieki P. P. S., N. P. R. i Ch. D., tych organizacji, którym oddali kiedyś przewodnictwo nad sobą, którym oddali swoje zaufanie, swój aparat organizacyjny, swoje związki zawodowe, a które dziś zdradzają ich w obliczu najstraszniejszej nędzy i głodu.</u>
          <u xml:id="u-43.25" who="#komentarz">(Głos: To wcale nie należy do art. 1.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#Marszałek">Zwracam uwagę p. Posła, że to znów do rzeczy nie należy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PKrólikowski">Trzeba wyrwać im ten oręż, albowiem te partie używają tych robotniczych organizacji i zaufania tych robotników po to, aby robotników spętanych rzucić pod nogi kapitalistów.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PKrólikowski">Kończąc swoje przemówienie, którego w pierwszej części nie mogłem dokończyć wskutek zastosowania przez p. Marszałka Sejmu regulaminu w taki sposób, abym nie był w stanie ogólnych przyczyn kryzysu dostatecznie jasno rozwinąć...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#Marszałek">Panie Pośle, za ten zarzut przywołuję Pana do porządku. Jeżeli naruszyłem w czemkolwiek regulamin, to przysługuje p. Posłowi prawo apelowania do Izby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PKrólikowski">Stwierdzam, że robotnicy mogą uzyskać należne im prawa zabezpieczeniowe tylko przez organizację, przenikniętą duchem walki, tylko przez stworzenie nowego aparatu organizacyjnego, tylko przez wyrwanie władzy z rąk przywódców N. P. R., P. P. S. i Ch. D., a następnie muszą stworzyć własne kierownictwo, które będzie wolne od zdrady, muszą wyłonić komitety akcji, muszą zorganizować ogólne krajowe zjazdy robotnicze, i wybrać nowe kierownictwo centralne... skoro stare ich haniebnie zdradza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#Marszałek">Panie Pośle Królikowski, przywołuję Pana po raz ostatni do rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PKrólikowski">I wtedy Panowie zobaczą, że Zagłębie to nie pojedyńczy wypadek, że wybory w Zagłębiu Dąbrowskiem to nie przypadkowy epizod, tylko to jest znak czasu, który nadchodzi, a którego Wy nie zatrzymacie!...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#Marszałek">Ponieważ poseł Królikowski odbiega stale od tematu, odbieram mu głos. Proszę zejść z trybuny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PKrólikowski">Pan Marszałek...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#Marszałek">Pan Poseł nie ma głosu, po raz drugi wzywam Pana do opuszczenia trybuny. Jeżeli Pan Poseł się nie zastosuje do tego, będę zmuszony wykluczyć go z posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#komentarz">(Przemawia dalej.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#Marszałek">Przywołuję p. Posła do porządku z zapisaniem do protokołu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#komentarz">(Przemawia dalej.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#Marszałek">Wykluczam posła Królikowskiego z dzisiejszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#komentarz">(Nie schodząc z trybuny, przemawia dalej. Wrzawa.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#Marszałek">Wykluczam posła Królikowskiego na trzy posiedzenia i ostrzegam, że jeżeli nie zejdzie z trybuny, zaproponuję Izbie, ażeby wykluczyła go na miesiąc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PKrólikowski">Mnie Wasz sąd nic nie obchodzi, obchodzi mnie tylko sąd mojej klasy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#Marszałek">Ponieważ p. Królikowski przemawia dalej proponuję Izbie, ażeby wykluczyła go na miesiąc z posiedzeń. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, ażeby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#Marszałek">Głos ma p. Żuławski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PŻuławski">Niema może sprawy, któraby w tej chwili zajmowała bardziej umysły całej klasy robotniczej, niż sprawa ubezpieczenia od bezrobocia. Od Rządu tutaj w tej Izbie i od p. Marszałka niejednokrotnie dopominaliśmy się, żeby ta sprawa jak najrychlej została postawiona na porządek dzienny, i w tej chwili, kiedy obradujemy nad tą sprawą, nam wszystkim zależy, żeby jak najszybciej została załatwiona. Rozumieliśmy, że w tem stadjum jakakolwiek dyskusja nad poszczególnemi paragrafami jest zbędna, że skoro prowadziliśmy dyskusję w komisji od tamtego roku do dnia dzisiejszego i kiedy ta sprawa jest trzeci raz przedmiotem obrad Wysokiej Izby, każdy z posłów i każde ze stronnictw ma co do poszczególnych paragrafów zupełnie wyrobione przekonanie. Wychodząc z tego założenia, zgodziliśmy się, aby co do poszczególnych artykułów nie prowadzić dyskusji, rozumiejąc, że tylko przez to umożliwimy jak najszybsze przeprowadzenie ustawy, o co nam przedewszystkiem chodzi. Obecne wystąpienie p. Królikowskiego uważam w tej chwili za rzecz, która ma na celu jedynie odłożenie samego załatwienia tej sprawy, która dla nas ma pierwszorzędne znaczenie. Uważam, że z tą chwilą, kiedy to ogólne nieszczęście spowodowało jakieś chwilowe sukcesy stronnictwa p. Królikowskiego, p. Królikowski sądzi, że przez przedłużenie tego stanu nieudzielania zapomóg robotnikom, będzie mógł te sukcesy utrzymać i rozszerzyć. Przedstawienie w tej chwili Wysokiej Izbie w tem stadjum długiego szeregu poprawek z całą świadomością, że ma to być jedynie sposób do wywołania awantur i burd w tej Izbie, uważamy za największą nielojalność i wprost działanie na niekorzyść klasy robotniczej. Uważam za konieczne stwierdzić z tej trybuny, że stronnictwo, które reprezentuje p. Królikowski, to stronnictwo, które tak bardzo lubi powoływać się na te idealne stosunki w Rosji, patrzy z całym spokojem na to masowe nieszczęście, które my ze stronnictw robotniczych chcielibyśmy choć w części złagodzić i nie robi nic, aby to nieszczęście złagodzić. Blisko 2 miliony robotników w Rosji kona w tej chwili z głodu, a p. Królikowski nic nie radzi, nic absolutnie z tych wszystkich poprawek, któremi tu chce szachować inne stronnictwa robotnicze, nie uważa za stosowne swoim własnym towarzyszom oddać do przeprowadzenia.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PŻuławski">W takim stanie rzeczy uważamy, że wszelkie zabieranie głosu co do poszczególnych paragrafów jest zbędne, że jakkolwiek się nie godzimy na szereg postanowień w tej ustawie zawartych, jakkolwiek uważamy je za szkodliwe w niektórych razach, sądzimy jednak, że wszystkie wnioski p. posła Królikowskiego są wnioskami dyktowanemi wyłącznie złą wolą i chęcią utrącenia ustawy i dlatego powinne być odrzucone. Sądzę, proszę Panów, że będę wyrazicielem wszystkich stronnictw robotniczych, jeżeli oświadczę, że chcemy, żeby Wysoka Izba przez głosowanie te wszystkie wątpliwości, które co do tej ustawy istnieją, rozstrzygnęła.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#Marszałek">Poza wnioskami mniejszości wydrukowanemi, poza poprawkami, zgłoszonemi podczas dyskusji, zostały jeszcze w drodze pisemnej zgłoszone poprawki, które będą teraz odczytane.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#Marszałek">Proszę P. Sekretarza o odczytanie poprawki do art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#SekretarzpSołtyk">Poprawka p. Schipera do art. 4. W ostatnim ustępie tego artykułu umieścić po słowach: „wyroku sądowego” kropkę, następne słowa skreślić od: „przyczem robotnik”... do końca zdania i umieścić następujące zdanie: „Robotnik, uznany za niewinnego, któremu od pracodawcy przysądzone zostało wyrokiem sądowym odszkodowanie, otrzyma z funduszu bezrobocia zapomogę w wysokości, odpowiadającej nadwyżce należnych mu zapomóg nad przysądzonem mu odszkodowaniem”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#Marszałek">P. sprawozdawca oświadcza się za tą poprawką. Proszę P. Sekretarza o odczytanie drugiej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#komentarz">(Czyta:)</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#Marszałek">Poprawka p. Sykały. Po art. 4 wstawić nowy artykuł, jako 5, treści następującej: „Robotnicy sezonowi nie posiadają prawa do świadczeń zabezpieczeniowych w okresie sezonów martwych.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#Marszałek">Rozporządzenie Ministra Pracy i Opieki Społecznej, wydane w porozumieniu z zainteresowanymi ministrami, określi kategorie robotników sezonowych oraz początek i koniec martwych sezonów. W przypadkach szczególnego braku pracy Minister Pracy i Opieki Społecznej na wniosek zarządu głównego „Funduszu bezrobocia” w porozumieniu z zainteresowanymi ministrami ma prawo uchylić na czas trwania sezonu martwego działalność powyższego przepisu w stosunku do poszczególnych kategorii robotników sezonowych i poszczególnych miejscowości. W tym przypadku robotnik nabywa prawo do zasiłku po 10 dniach od dnia zarejestrowania i pobiera zasiłek w ciągu 6 tygodni podczas sezonu martwego. Ministrowi Pracy i Opieki Społecznej w porozumieniu z zainteresowanymi ministrami przysługuje prawo zwolnienia od obowiązku zabezpieczenia na wypadek bezrobocia robotników, którzy są zatrudnieni w zakładach czynnych krócej niż przez 6 miesięcy w ciągu roku”.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#Marszałek">Poprawka do art. 11: W razie przyjęcia poprawki mniejszości do art. 6, p. Pawłowski proponuje, by w art. 11 cyfrę 30% zastąpić 20%, 35% 25%, 40% 30%, 50% 35%.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#Marszałek">Poprawka do art. 12 p. Schipera: „W punkcie c) po słowie: „rodzeństwo” dodać: „od lat 16”.</u>
          <u xml:id="u-64.6" who="#Marszałek">Poprawka p. Schipera do art. 35: Ustęp drugi tego artykułu skreślić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt się nie zgłosił. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#Marszałek">Do art. 1 mamy szereg poprawek. Najpierw jest poprawka p. Królikowskiego, która idzie najdalej. Proszę P. Sekretarza o odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#Marszałek">Art. 1 otrzymuje brzmienie następujące: „Obowiązkowi zabezpieczenia na wypadek bezrobocia podlegają wszyscy robotnicy i pracownicy bez różnicy płci i wieku, bez względu na to, czy pracują w przedsiębiorstwach prywatnych, państwowych lub komunalnych, przemysłowych, górniczych, hutniczych, rolnych, leśnych, handlowych lub komunikacyjnych, stałych lub sezonowych, jak również bez względu na liczbę zatrudnionych”.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#komentarz">(Głos: Królikowski jest nieobecny.)</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#Marszałek">Poprawki zostały zgłoszone przez p. Królikowskiego nim został wykluczony, wobec tego mają walor dla Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Regera, mianowicie do pierwszego ustępu art. 1: „liczbę 18 zastąpić 16”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Regera, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-65.8" who="#Marszałek">Wynik następujący: za poprawką p. Regera głosowało posłów 131, przeciw 148. Poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-65.9" who="#Marszałek">Dalszym z kolei jest wniosek p. Rudnickiego, żeby na końcu ustępu pierwszego dodać zdanie: „o ile przedsiębiorstwa te zatrudniają powyżej 5 robotników”.</u>
          <u xml:id="u-65.10" who="#komentarz">(P. Rudnicki: Proszę o imienne głosowanie.)</u>
          <u xml:id="u-65.11" who="#Marszałek">Jest wniosek o imienne głosowanie. Proszę o poparcie. Poparcie dostateczne, proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Rudnickiego, żeby oddali kartki z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-65.12" who="#komentarz">(Po przeliczeniu głosów.)</u>
          <u xml:id="u-65.13" who="#Marszałek">Wynik następujący: za wnioskiem p. Rudnickiego głosowało posłów 145, przeciw 137.</u>
          <u xml:id="u-65.14" who="#Marszałek">Wniosek został uchwalony. (Wynik imiennego głosowania na str. 55).</u>
          <u xml:id="u-65.15" who="#Marszałek">W ścisłym związku z poprawką p. Rudnickiego do ustępu pierwszego Pozostaje druga poprawka, zmierzająca do skreślenia ustępu czwartego. Czy to logiczna konsekwencja przyjęcia poprawki posła Rudnickiego?</u>
          <u xml:id="u-65.16" who="#komentarz">(Głos: Oczywiście.)</u>
          <u xml:id="u-65.17" who="#Marszałek">Zatem ustęp ten został skreślony.</u>
          <u xml:id="u-65.18" who="#Marszałek">Dalej do ustępu drugiego jest poprawka p. Trepki, ażeby ten ustęp skreślić.</u>
          <u xml:id="u-65.19" who="#komentarz">(P. Brzeziński: Wnoszę o imienne głosowanie.)</u>
          <u xml:id="u-65.20" who="#Marszałek">Jest wniosek o imienne głosowanie, proszę o poparcie. Poparcie dostateczne, zarządzam imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Trepki, ażeby oddali kartki z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-65.21" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-65.22" who="#Marszałek">Za poprawką p. Trepki głosowało 144 posłów, przeciw 143, wniosek uchwalony. (Wynik imiennego głosowania na str. 57). Art. 1 uważam za przyjęty z poprawkami p. Rudnickiego i p. Trepki.</u>
          <u xml:id="u-65.23" who="#Marszałek">Do art. 2 jest poprawka p. Królikowskiego, którą Panowie znają, bo była odczytana z trybuny. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 2 przyjęty bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-65.24" who="#Marszałek">Do art. 3 jest poprawka p. Królikowskiego, nadająca nowe brzmienie temu artykułowi. Panowie znają to nowe brzmienie artykułu. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 3 przyjęty bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-65.25" who="#Marszałek">Do art. 4 mamy dwie poprawki: poprawkę p. Królikowskiego i p. Schipera. Poprawka p. Królikowskiego nadaje punktowi c) nowe brzmienie. Panowie znają tę poprawkę, bo p. Królikowski odczytał tę poprawkę. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-65.26" who="#Marszałek">Poprawka p. Schipera ma charakter stylistyczny. P. sprawozdawca zgodził się na nią. Panowie ją znają, bo była tutaj odczytana. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Schipera, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. 2 tą poprawką art. 4 przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-65.27" who="#Marszałek">Następnie jest wniosek p. Sykały, aby między art. 4 a art. 5 wstawić nowy artykuł. Brzmienie tego nowego artykułu było tu już odczytane. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Sykały, aby wstali. Stoi mniejszość, wniosek odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-65.28" who="#Marszałek">Do art. 5 jest poprawka p. Królikowskiego, nadająca inne brzmienie temu artykułowi. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 5 przyjęty bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-65.29" who="#Marszałek">Do art. 6 mamy poprawki p. Ziemięckiego. P. Ziemięcki wnosi najpierw, ażeby ustępowi pierwszemu nadać inne brzmienie. Panowie mają to brzmienie przed oczyma. Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, ażeby wstali. Biuro nie jest zgodne, muszę zarządzić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Ziemięckiego, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-65.30" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-65.31" who="#Marszałek">Wynik następujący: za wnioskiem p. Ziemięckiego głosowało 150 posłów, przeciw 145, wniosek uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-65.32" who="#Marszałek">Jest jeszcze druga poprawka p. Ziemięckiego, nadająca drugiemu ustępowi inne brzmienie. Ten nowy tekst mają Panowie także w druku. Proszę Posłów, którzy są za drugą poprawką p. Ziemięckiego do art. 6, żeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi ta sama większość, wniosek przyjęty. Z temi dwiema poprawkami art. 6 przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-65.33" who="#Marszałek">Do art. 7 jest poprawka p. Trepki, żeby ten artykuł skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, wniosek odrzucony. Art. 7 przyjęty bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-65.34" who="#Marszałek">Art. 8 przyjęty bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-65.35" who="#Marszałek">Do art. 9 jest poprawka p. Harasza, która jest wydrukowana.</u>
          <u xml:id="u-65.36" who="#komentarz">(P. Puchałka: Poprawka ta jest konsekwencją poprzednio przyjętych do art. 6).</u>
          <u xml:id="u-65.37" who="#Marszałek">Poprawka ta brzmi, aby koniec ustępu trzeciego, po słowach „60%” zastąpić tekstem: „każdorazowego zarobku robotników, z tem wszakże, że podwyżki stopniowane będą” i t. d. Jest to konsekwencja przyjętych poprawek do art. 6. Panowie godzą się na to, aby logicznie przyjąć i tę poprawkę. Poprawka przyjęta, a z nią art. 9.</u>
          <u xml:id="u-65.38" who="#Marszałek">Do art. 10 niema poprawek, przyjęty bez zmian. Do art. 11 jest poprawka p. Królikowskiego, nadająca mu nowe brzmienie. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-65.39" who="#Marszałek">Do art. 11 jest dalej poprawka p. Regera i innych.</u>
          <u xml:id="u-65.40" who="#komentarz">(Głos: Jest to także konsekwencja art. 6.)</u>
          <u xml:id="u-65.41" who="#Marszałek">W konsekwencji przyjętych poprawek do art. 6 uważam tę poprawkę za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-65.42" who="#Marszałek">Jest jeszcze do art. 11 poprawka p. Pawłowskiego. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-65.43" who="#Marszałek">Cyfrę 30% zastąpić 20%, 35% 25%, 40% 30%, 50% 35%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią i z poprawką p. Regera przyjęty art. 11.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#komentarz">(Głos: To oszustwo, a nie ustawa. P. Michalak: W trzeciem czytaniu budżetu zobaczymy, jak to będzie. Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#Marszałek">Do art. 12 jest poprawka, zgłoszona przez p. Schipera, jest to poprawka redakcyjna, mianowicie, aby w art. 12 w punkcie c) po słowie „rodzeństwo” dodać „od lat 16”. Sądzę, że mogę uważać tę poprawkę za przyjętą bez głosowania, a z nią art. 12.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#Marszałek">Do art. 13 jest poprawka p. Królikowskiego, nadająca mu nowe brzmienie. Panowie znają tę poprawkę. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 13 przyjęty bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#Marszałek">Do art. 14 nie było poprawek, przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#Marszałek">Do art. 15 jest poprawka p. Królikowskiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 15 przyjęty bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#Marszałek">Art. 16 przyjęty bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#Marszałek">Do art. 17 jest poprawka p. Królikowskiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 17 przyjęty bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-66.8" who="#Marszałek">Art. 18 przyjęty bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-66.9" who="#Marszałek">Do art. 19 jest poprawka p. Królikowskiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 19 przyjęty bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-66.10" who="#Marszałek">Następne artykuły aż do 23 włącznie przyjęte bez zmian, nie było do nich poprawek.</u>
          <u xml:id="u-66.11" who="#Marszałek">Do art. 24 jest poprawka p. Rusinka, którą Panowie mają wydrukowaną. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta i z nią art. 24.</u>
          <u xml:id="u-66.12" who="#Marszałek">Do artykułów dalszych od 25 do 28 włącznie poprawek niema, uważam je za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-66.13" who="#Marszałek">Do art. 29 jest poprawka p. Waszkiewicza, Ziemięckiego i Harasza, która jest omyłkowo, wydrukowana, mianowicie zamiast: „Skreślić końcowe słowa” powinno być: „Dodać na końcu artykułu”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Większość, poprawka przyjęta, a z nią i art. 29. Do art. 30, 31 niema poprawek, przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-66.14" who="#Marszałek">Do art. 32 jest poprawka p. Królikowskiego, nadająca mu nowe brzmienie. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Mniejszość, odrzucona. Art. 32 bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-66.15" who="#Marszałek">Art. 33 przyjęty bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-66.16" who="#Marszałek">Do art. 34 poprawka p. Królikowskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Mniejszość, odrzucona. Artykuł przyjęty bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-66.17" who="#Marszałek">Do art. 35 jest poprawka p. Schipera, ażeby ustęp drugi tego artykułu skreślić. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Mniejszości odrzucona. Art. 35 bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-66.18" who="#Marszałek">Art. 36, 37, 38 i 39 przyjęte bez zmian. Do art. 40 jest poprawka p. Królikowskiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, odrzucona. Art. 40 przyjęty bez zmian.</u>
          <u xml:id="u-66.19" who="#Marszałek">Do dalszych artykułów aż do końca nie zgłoszono poprawek, uważam je wraz z napisem za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-66.20" who="#Marszałek">W ten sposób ustawa przyjęta. Ten punkt porządku dziennego wyczerpany. Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego: „sprawozdanie Komisji Ochrony Pracy o zaproponowanych przez Senat poprawkach do projektu ustawy w przedmiocie pracy młodocianych i kobiet. (druki nr 1317, 1006 i 391)”.</u>
          <u xml:id="u-66.21" who="#Marszałek">Jako sprawozdawczyni głos ma p. Ładzina.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PŁadzina">Wysoki Sejmie! Komisja Ochrony Pracy uzgodniła poprawki, wniesione przez Senat do ustawy o pracy młodocianych i kobiet. Zmian jest naogół niewiele.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PŁadzina">Art. 3, normujący sprawę uczniów, terminatorów i praktykantów, pozostawiono w brzmieniu uchwalonem przez Sejm ze względu na okoliczność, że praca uczniów, terminatorów i praktykantów byłaby w razie skreślenia tego artykułu w myśl propozycji Senatu pozbawiona opieki prawnej.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PŁadzina">W art. 6 Komisja Ochrony Pracy, uznając za słuszne uzasadnienie Senatu, że do przyjęcia młodocianych do pracy potrzebne jest zezwolenie przedstawiciela władzy rodzicielskiej lub opiekuńczej, uwzględniła poprawkę Senatu.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#PŁadzina">Poprawkę, proponowaną przez Senat do art. 16, wprowadzającą zakaz pracodawcy zatrudnienia kobiety w ciąży na 2 tygodnie przed porodem Komisja Ochrony Pracy odrzuciła, powodując się względami natury praktycznej, albowiem wobec przysługującego kobiecie w myśl ustępu pierwszego art. 16 prawa przerwania pracy z chwilą złożenia świadectwa lekarskiego, że spodziewać się można rozwiązania nie później, niż za 6 tygodni, dostateczna już jest gwarancja należytej ochrony macierzyństwa. Gdyby zaś uwzględniono wspomnianą poprawkę Senatu, wynikałyby na tle umowy najmu liczne procesy sądowe, chociażby wobec trudności uprzedniego ustalenia ścisłego terminu porodu. Wyszłoby to przedewszystkiem na niekorzyść pracujących rzesz.</u>
          <u xml:id="u-67.4" who="#PŁadzina">Art. 17, ustanawiający wysokość kar za przekroczenie przepisów ustawy, pozostawiono w brzmieniu proponowanem przez Sejm, celem mocniejszego zagwarantowania przestrzegania przepisów ustawy niniejszej.</u>
          <u xml:id="u-67.5" who="#PŁadzina">Poza tem Komisja Ochrony Pracy przyjęła szereg drobniejszych poprawek natury stylistycznej, proponowanych przez Senat. W art. 9 ustęp pierwszy przyjęto z wyjątkiem słowa „pracownicy”. W art. 11 zamiast „młodzież” powinno być „młodocianych”. W art. 17 w ustępie drugim przyjęto poprawkę Senatu, która skreśla postanowienia o złotym obliczeniowym, jako nieaktualne.</u>
          <u xml:id="u-67.6" who="#PŁadzina">Poza tem Komisja Ochrony Pracy uchwaliła następującą rezolucję:</u>
          <u xml:id="u-67.7" who="#PŁadzina">„Sejm wzywa Rząd do przedłożenia izbom prawodawczym w najprędszym czasie projektu ustawy o uczniach, terminatorach i praktykantach w rzemiosłach, przemyśle i handlu”.</u>
          <u xml:id="u-67.8" who="#PŁadzina">Proszę Wysoką Izbę o ostateczne uchwalenie ustawy o pracy młodocianych i kobiet.</u>
          <u xml:id="u-67.9" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Seyda.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. Schiper.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PSchiper">Wysoki Sejmie! Komisja uchwaliła co do art. 9 nie przyjąć poprawki Senatu, która postanawia, że regularne odbywanie tej nauki powinno, być pod kontrolą pracodawcy i inspektora pracy, wykazane zaświadczeniem właściwego zakładu naukowego. Nie ze względu na szczególny pietyzm, jaki żywię dla Senatu, zresztą zasadniczemu stanowisku memu do Senatu dałem już wyraz podczas debaty konstytucyjnej w Sejmie Ustawodawczym — ale wprost ze względu na sens prawniczy muszę obecnie zaapelować do Wysokiej Izby, ażeby nie uwzględniła stanowiska większości komisji, lecz zgodziła się na poprawkę Senatu, albowiem Senat wychodzi z założenia, że sformułowanie, jakie mamy w pierwotnym tekście, uchwalonym przez Sejm, ma charakter deklaracji, czysto deklaracyjnej tezy, jest pozbawione wszelkiej sankcji karnej. Senat przez to, że nakłada na pracodawców obowiązek kontroli, czy dany uczeń uczęszcza rzeczywiście do szkoły, tworzy sankcję karną, tak że będzie można winnego pociągnąć do odpowiedzialności w razie niestosowania się do tej zasady, jaką Sejm przyjął. Z tego względu, aby ta ustawa w tym punkcie nie miała charakteru czysto deklaratywnego, lecz charakter prawny, więc aby miała moc sankcji karnej, proszę Wysoką Izbę o przychylenie się do opinii Senatu.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PSchiper">Poza tem chciałbym przy tej sposobności zwrócić uwagę, bo nie chcę powtórnie zabierać głosu, że do art. 17 zakradł się błąd drukarski, mianowicie w art. 17 w naszym druku podano, że komisja postanowiła odrzucić poprawkę Senatu, zmierzająca w tym kierunku, aby ustęp drugi skreślić. Tak nie było faktycznie, bo komisja, jak zresztą p. sprawozdawczyni zaznaczyła, uznała stanowisko Senatu, że kwestia złotego obliczeniowego jest obecnie nieaktualną, i dlatego postanowiła uznać poprawkę Senatu i skreślić ustęp drugi, który miałby rację bytu, gdyby dalej stosować złoty obliczeniowy, ale obecnie, kiedy mamy ustaloną walutę, jest nieaktualny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. Rudnicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PRudnicki">Do art. 17 proponuję, ażeby utrzymać poprawkę Senatu, mianowicie, by normy karne były nie od 50 do 250 złotych, lecz od 10 do 250. Uważam, że norma 50 z. jest bezwzględnie za wysoka i niedopuszczalna, zwłaszcza dla mniejszych warsztatów pracy.</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy)</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#PRudnicki">Dlatego popieram poprawkę Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#WicemarszałekSeyda">Nikt już głosu nie żąda, przystępujemy do głosowania. Nad poprawką do tytułu ustawy będziemy głosowali na końcu. Przystępujemy do głosowania nad poprawką do art. 1. Wniosek komisji brzmi o odrzucenie tej poprawki. Czy jest sprzeciw? Sprzeciwu niema, poprawka Senatu została w myśl wniosku komisji odrzucona jednomyślnie, a więc kwalifikowaną większością.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do poprawki do art. 2. Wniosek komisji brzmi o odrzucenie. Czy sprzeciwia się kto wnioskowi komisji? Niema sprzeciwu, fest jednomyślność, a więc kwalifikowana większość za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 3 wniosek komisji brzmi o odrzucenie poprawki Senatu. Czy jest kto przeciw wnioskowi komisji? Niema sprzeciwu, wniosek został przyjęty jednogłośnie, a więc kwalifikowaną większością.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 4 jest wniosek komisji o przyjęcie poprawki Senatu. Proszę Posłów, którzy są za poprawką Senatu, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 6 brzmi wniosek komisji o przyjęcie, z wyjątkiem wyrazów oznaczonych tłustym drukiem w sprawozdaniu komisji. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji o przyjęcie, aby wstali. Stoi większość, poprawka do art. 6 przyjęta. Zapytuję, czy jest sprzeciw skreśleniu wyrazów oznaczonych tłustym drukiem w sprawozdaniu komisji? Sprzeciwu niema, a więc te wyrazy zostały skreślone jednomyślnie, a więc kwalifikowaną większością.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do poprawek do art. 7. Czy jest sprzeciw przeciw temu, żeby głosować nad niemi równocześnie? Sprzeciwu niema; czy jest sprzeciw przeciw wnioskowi komisji o odrzucenie obu poprawek? Sprzeciwu niema, obie poprawki do art. 7 zostały odrzucone jednogłośnie, a więc kwalifikowaną większością.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 8 jest wniosek o odrzucenie poprawki Senatu. Czy się kto sprzeciwia temu wnioskowi? Sprzeciwu niema — poprawka do art. 8 została odrzucona jednomyślnie, a więc kwalifikowaną większością.</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 9 są dwie poprawki. P. sprawozdawca wnosi o przyjęcie tych poprawek z wyjątkiem słowa „pracownicy”. A zatem ustęp 1 będzie brzmiał: „Młodociani obowiązani są do uczęszczania na naukę dokształcającą lub dla analfabetów”.</u>
          <u xml:id="u-72.8" who="#WicemarszałekSeyda">Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Zapytuję, czy jest sprzeciw przeciw skreśleniu wyrazu „pracownicy” w pierwszej poprawce do art. 9? Sprzeciwu niema, wyraz ten skreślony jednomyślnie, a więc kwalifikowaną większością.</u>
          <u xml:id="u-72.9" who="#WicemarszałekSeyda">Przechodzimy do drugiej poprawki Senatu do art. 9. Wniosek komisji brzmi o odrzucenie.</u>
          <u xml:id="u-72.10" who="#komentarz">(P. Schiper: Proszę o głos)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PSchiper">Proponuję, żeby osobno głosować nad tą drugą poprawką do słowa: „zarobkowej”, a osobno nad poprawką, przytoczoną w ostatnim ustępie, dlatego, że są to dwie zupełnie różne kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WicemarszałekSeyda">Będziemy więc głosowali najpierw nad pierwszą częścią wniosku komisji, aby w ustępie drugim po słowach „godzin pracy” dodać „zarobkowej”. Czy jest sprzeciw przeciw tej części wniosku komisji? Niema sprzeciwu, ta część odrzucona jednomyślnie, a więc kwalifikowaną większością.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#WicemarszałekSeyda">Co do drugiej części wniosku komisji jest sprzeciw. Ponieważ chodzi tu o wniosek o odrzucenie, a niema jednomyślności, będziemy głosowali przez drzwi. Proszę Posłów, którzy w myśl wniosku komisji życzą sobie odrzucenia drugiej połowy drugiej poprawki Senatu do art. 9, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#WicemarszałekSeyda">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem komisji głosowało posłów 120, przeciw 93, wniosek komisji został więc kwalifikowana większością przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do poprawki Senatu do art. 10. Wniosek komisji jest o odrzucenie. Czy jest kto przeciwny? Niema sprzeciwu, poprawka jednomyślnie, a więc kwalifikowaną większością odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#WicemarszałekSeyda">W pierwszej poprawce do art. 11 jest wyraz „młodzież”, „Pracodawcy, zatrudniający młodzież”. Komisja, chcąc przyjąć tę poprawkę Senatu, nie mogła wieliminować tego wyrazu i zastąpić innym, mianowicie „młodocianych”, lecz w konsekwencji głosowań poprzednich, odbytych przy szeregu innych artykułów, gdzie wszystkie propozycje Senatu o zastąpienie wyrazu „młodocianych” wyrazem „młodzież”, zostały odrzucone, przypuszczam, że nie naruszając praw Senatu, mogę stwierdzić, że i tu należy w konsekwencji poprzednich głosowań uważać wyraz „młodzież” za zastąpiony przez wyraz „młodocianych”.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#WicemarszałekSeyda">Pozatem jest wniosek komisji o przyjęcie tej poprawki bez wyrazu: „pracowników”. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji o przyjęcie, żeby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty. Co do wniosku komisji o skreślenie wyrazu „pracowników” w poprawce Senatu niema sprzeciwu, stwierdzam więc, że ten wyraz w poprawce Senatu jednomyślnie, a więc kwalifikowaną większością został odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do drugiej poprawki do art. 11. Wniosek komisji brzmi o odrzucenie. Czy jest kto przeciwny temu wnioskowi? Niema sprzeciwu. Wniosek jednomyślnie, a więc kwalifikowaną większością przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-74.8" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 16 jest poprawka, wniosek komisji brzmi o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, wniosek komisji jednomyślnie, a więc kwalifikowaną większością uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-74.9" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 17 są trzy poprawki. Będziemy głosowali najprzód nad poprawką pierwszą. Wniosek komisji brzmi o odrzucenie. Czy jest sprzeciw?</u>
          <u xml:id="u-74.10" who="#komentarz">(Głos: Jest.)</u>
          <u xml:id="u-74.11" who="#WicemarszałekSeyda">Jest sprzeciw, wobec tego będziemy głosowali przez drzwi. Proszę Posłów, którzy w myśl wniosku komisji chcą odrzucić pierwszą poprawkę Senatu do art. 17, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-74.12" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-74.13" who="#WicemarszałekSeyda">Wynik następujący: za wnioskiem komisji głosowało posłów 143, przeciw 98. Wniosek o odrzucenie został przyjęty kwalifikowaną większością.</u>
          <u xml:id="u-74.14" who="#WicemarszałekSeyda">Co do drugiej poprawki do art. 17. zachodzi pomyłka w druku. Wniosek komisji brzmi w rzeczywistości o przyjęcie poprawki, a nie o jej odrzucenie. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, o przyjęcie drugiej poprawki Senatu, ażeby wstali. Większość, wniosek uchwalony.</u>
          <u xml:id="u-74.15" who="#WicemarszałekSeyda">Przechodzimy do trzeciej poprawki do art. 17. Wniosek komisji jest o przyjęcie poprawki. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, ażeby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-74.16" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 18 jest wniosek komisji o odrzucenie.</u>
          <u xml:id="u-74.17" who="#komentarz">(Głos: To konsekwencja)</u>
          <u xml:id="u-74.18" who="#WicemarszałekSeyda">Nie słyszę sprzeciwu, wniosek został przyjęty jednomyślnie, a więc kwalifikowaną większością.</u>
          <u xml:id="u-74.19" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 19 jest wniosek komisji o odrzucenie poprawki Senatu. Nie słyszę sprzeciwu, wniosek został przyjęty jednomyślnie, a więc kwalifikowana większością.</u>
          <u xml:id="u-74.20" who="#WicemarszałekSeyda">Do art. 22 jest wniosek komisji o przyjęcie poprawki Senatu. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem komisji, ażeby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-74.21" who="#WicemarszałekSeyda">Przechodzimy do poprawki do tytułu ustawy. Wniosek komisji jest o odrzucenie poprawki Senatu. Nie słyszę sprzeciwu, wniosek komisji jednomyślnie, a więc kwalifikowaną większością uchwalony. Zatem ustawa jest załatwiona. Będzie ona przesłana do ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-74.22" who="#WicemarszałekSeyda">Jest jeszcze rezolucja. Brzmi ona: „Sejm wzywa Rząd do przedłożenia izbom prawodawczym w jak najprędszym czasie projektu ustawy o uczniach terminatorach i praktykantach w rzemiosłach, przemyśle i handlu”. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, aby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-74.23" who="#WicemarszałekSeyda">Do wszystkich innych punktów porządku dziennego, z wyjątkiem punktu 10, zgłoszonych jest szereg mówców; ze względu na spóźnioną porę i na to, że niektóre kluby chcą jeszcze dziś odbyć posiedzenia, proponuję przystąpić do punktu 10 porządku dziennego, a wszystkie inne odłożyć do następnego posiedzenia. Nie słyszę sprzeciwu. Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Komunikacyjnej w przedmiocie projektów ustaw o zamianie, względnie sprzedaży nieruchomości, będących własnością Państwa (druki nr. 1306, 230, 657, 658, 662, 735, 736, 745, i 534).</u>
          <u xml:id="u-74.24" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. Paczkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PPaczkowski">W imieniu Komisji Komunikacyjnej mam zaszczyt przedłożyć Wysokiemu Sejmowi 8 projektów, dotyczących zamiany względnie sprzedaży nieruchomości, będących własnością Państwa. Z tych 8 projektów 7 nosi zupełnie jednolity charakter i z tego powodu traktować je będę łącznie. Dotyczą one sprzedaży, względnie zamiany gruntów kolejowych w b. dzielnicy pruskiej. Zamiana lub sprzedaż została faktycznie już dokonaną w r. 1918 przez b. władze pruskie, jednakże wskutek zmian politycznych, zaszłych w końcu roku 1918, b. pruski minister robót publicznych nie zdołał dokonanych tych zmian zatwierdzić. Przyjęcie wymienionych 7 ustaw przez Wysoką Izbę nie jest więc niczem więcej, jak zalegalizowaniem istniejącego stanu rzeczy. Projekty dotyczą następujących zmian w stanie posiadania Państwa:</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PPaczkowski">Zmiana parceli gruntu o powierzchni 1605 m2, przynależnych gminie Przybychowo pow. obornickiego w woj. poznańskiem, na grunta o łączności powierzchni 1273 m2, zajęte przy budowie kolei z Krzyża do Rogoźna:</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#PPaczkowski">— zamiana parceli gruntu o łącznej powierzchni 19.40 arów na grunta gminy Wąsosz o łącznej powierzchni 8.77 arów, zajęte przy budowie kolei ze Żnina do Szubina;</u>
          <u xml:id="u-75.3" who="#PPaczkowski">— zamiana parceli gruntu o powierzchni 2 arów 32 metrów kw. na grunta o powierzchni 1 ar 50 m2, położone w obrębie gminy Sławnokamionka pow. czarnkowskiego, przynależnych do dóbr rycerskich Sławno, zajęte przy budowie kolei Krzyż — Rogoźno;</u>
          <u xml:id="u-75.4" who="#PPaczkowski">— zamiana parceli w gminie Lisie Kąty pod Grudziądzem o powierzchni 243 m.2 na grunta prywatne o powierzchni 128 m.2, zajęte przy budowie węzła kolejowego dla przedłużenia linii kolejowej Warszawa — Aleksandrów — Toruń. W przedłużeniu drogi do stacji Chodecz znajduje się kawałek gruntu kolejowego o przestrzeni 528 m.2, zbędny dla celów kolejowych. Ten kawałek gruntu chce nabyć właściciel przyległego do stacji Chodecz majątku Kaliska w drodze zamiany za część gruntu swego o przestrzeni 1056 m2. Ponieważ zachodzi potrzeba rozszerzenia placu przed magazynem towarowym na stacji Chodecz, przeto wspomnianą zamianę uważać należy ze względów technicznych za wskazaną i korzystną dla Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-75.5" who="#PPaczkowski">Zamiana parceli gruntów, położonych w gminie Krostkowo na mocy umowy z 18 września 1919 r. i 19 października 1916 r.:</u>
          <u xml:id="u-75.6" who="#PPaczkowski">— sprzedaż parcel gruntu kolejowego, powstałych ze zniesienia drogi polnej. Część tego gruntu została przewłaszczona na rzecz Wojciecha Przygodzińskiego w r. 1917, zaś przewłaszczenie parceli o powierzchni 268 m.2 na rzecz Arnolda Rosenstiela nie nastąpiło właśnie z powodu zmian politycznych;</u>
          <u xml:id="u-75.7" who="#PPaczkowski">— zamiana gruntu o powierzchni 64.30 ar., stanowiącego obszar dworski Kolibki, na parcele o obszarze 1.14 ar., położone w tej samej gminie. Odstąpienie gruntu kolejowego o powierzchni 84.86 ar. w zamian za zrzeczenie się przejazdu i spowodowane odcięcie dostępu do części gruntów małżonków Sikorów.</u>
          <u xml:id="u-75.8" who="#PPaczkowski">Dalej odstąpienie parceli, położonej w gminie Strzelno o powierzchni 18.89 m.2 na rzecz powiatowego związku komunalnego.</u>
          <u xml:id="u-75.9" who="#PPaczkowski">We wszystkich tych wypadkach zamiana, względnie sprzedaż już dokonana została przez b. władze pruskie, oprócz zamiany gruntów na stacji Chodecz, wymienionych pod 1. 4 lit. b). Ponieważ zamiany te przedstawiają tranzakcje dla Państwa korzystne i ze względów technicznych i gospodarczych pożądane, dlatego w imieniu Komisji Komunikacyjnej proponuję przyjęcie tych ustaw w brzmieniu, przedstawionem przez Rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WicemarszałekSeyda">Do głosu do pierwszych 7 ustaw nikt się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania nad projektem ustawy w przedmiocie zamiany części państwowego gruntu kolejowego w gminie Przybychowo powiatu obornickiego w województwie poznańskiem na grunt należący do tejże gminy Przybychowo. Poprawek nie zgłoszono. Proszę Posłów, którzy są za tą ustawą en bloc, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta. Jest wniosek o trzecie czytanie. Na mocy wyniku głosowania w drugiem czytaniu stwierdzam, że ustawa i w trzeciem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do głosowania nad projektem ustawy w przedmiocie zamiany państwowego gruntu kolejowego na grunt gminy Wąsosz w pow. szubińskim. Poprawek nie zgłoszono, proszę Posłów, którzy są za ustawą en bloc, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta. Jest wniosek o trzecie czytanie. Na mocy wyniku głosowania w drugiem czytaniu stwierdzam, że i w trzeciem czytaniu ustawa została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do głosowania nad projektem ustawy w przedmiocie zamiany państwowego gruntu kolejowego na grunt prywatny w Sławnie pow. czarnkowskiego. Poprawek nie zgłoszono. Proszę Posłów, którzy są za ustawą en bloc, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta. Jest wniosek o trzecie czytanie. Na mocy wyniku głosowania w drugiem czytaniu stwierdzam, że i w trzeciem czytaniu ustawa została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do głosowania nad projektem ustawy w przedmiocie zamiany państwowych gruntów kolejowych w Lisich Kątach pod Grudziądzem przy stacji Chodecz w woj. warszawskiem i w gminie Ostrzeszów w woj. poznańskiem. Poprawek nie zgłoszono. Proszę Posłów, którzy są za ustawą en bloc, aby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta. Jest wniosek o trzecie czytanie. Na mocy wyniku głosowania w drugiem czytaniu stwierdzam, że i w trzeciem czytaniu ustawa została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do głosowania ustawy w przedmiocie ustąpienia Arnoldowi Rosenstielowi 286 m.2 gruntu kolejowego, położonego w woj. poznańskiem przy szlaku kolejowym Poznań — Toruń. Poprawek nie zgłoszono, głosujemy nad ustawą en bloc. Proszę Posłów, którzy są za ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Jest wniosek o trzecie czytanie. Na mocy poprzedniego głosowania mogę uważać ustawę i w trzeciem czytaniu za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do głosowania nad ustawą w przedmiocie pozbycia, względnie zamiany niektórych gruntów kolejowych, położonych w gminach Kolibki, Jaszcz, Komorowo i Skurcz. Poprawek nie zgłoszono, głosujemy nad ustawą en bloc. Proszę Posłów, którzy są za ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Jest wniosek o trzecie czytanie. Na mocy poprzedniego głosowania mogę uważać ustawę i w trzeciem czytaniu za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-76.6" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do głosowania nad ustawą w przedmiocie ustąpienia na rzecz powiatowego związku komunalnego w Strzelnie 1889 m2 państwowego gruntu kolejowego. Poprawek nie zgłoszono, głosujemy nad ustawą en bloc. Proszę Posłów, którzy są za ustawą, aby wstali. Stoi większość, ustawa w drugiem czytaniu przyjęta. Jest wniosek o trzecie czytanie. Na mocy poprzedniego głosowania mogę uważać ustawę i w trzeciem czytaniu za przyjętą.</u>
          <u xml:id="u-76.7" who="#WicemarszałekSeyda">Głos ma p. sprawozdawca do ustawy w przedmiocie sprzedaży nieruchomości rządowej w Warszawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PPaczkowski">Ustawa w przedmiocie sprzedaży nieruchomości rządowej w Warszawie dotyczy niedokończonego domu przy zbiegu ulic Okopowej i Niskiej, domu, który Ministerstwo Kolei Żelaznych kupiło w 1921 r. w zamiarze dokończenia budowy i urządzenia mieszkań dla pracowników kolejowych. Jednak brak funduszów nie pozwolił na dokończenie tej budowy, później zaś Ministerstwo Kolei zdołało urządzić domy mieszkalne dla pracowników kolejowych w dogodniejszych punktach miasta. Niedokończona budowla niszczeje wskutek wpływów atmosferycznych i oczywiście traci wartość. Ponieważ obecnie niedokończony ten budynek jest dla Ministerstwa Kolei zbędny, przeto sprzedaż uważać należy za uzasadnioną. Jednakże budowla ta nie powinna stać się obiektem spekulacyjnym w rękach spekulantów i należałoby o ile możności umożliwić nabycie jej kooperatywom urzędniczym albo innym instytucjom o charakterze użyteczności publicznej. Dlatego Komisja Komunikacyjna, uznając zamiar sprzedaży Ministerstwa Kolei w zasadzie za słuszny, przyjęła jednak następującą rezolucję: „Sejm wzywa Rząd, aby przy sprzedaży nieruchomości położonej u zbiegu ulic Okopowej i Niskiej, oznaczonej numerem hipotecznym 6847, w pierwszej linii uwzględnił oferty kupna kooperatyw urzędniczych, względnie instytucji o charakterze użyteczności publicznej, ułatwiając jednocześnie kupno takim instytucjom przez udogodnione warunki kupna, np. spłatę ceny kupna w ratach i t. d.”. W imieniu komisji proszę Wysoki Sejm o przyjęcie ustawy, jako też rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WicemarszałekSeyda">Do głosu nikt się nie zgłosił, przystępujemy do głosowania. Poprawek nie zgłoszono, będziemy głosowali nad ustawą en bloc. Proszę Posłów, którzy są za ustawą, żeby wstali. Stoi większość, ustawa przyjęta. Tak samo tytuł: „Ustawa w przedmiocie sprzedaży nieruchomości państwowej w Warszawie”. Jest wniosek o trzecie czytanie. Nie słyszę sprzeciwu. Na mocy wyniku poprzedniego głosowania mogę uważać, że ustawa i w trzeciem czytaniu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#WicemarszałekSeyda">Przystępujemy do głosowania nad rezolucją, zgłoszoną przez komisję. Proszę Posłów, którzy są za tą rezolucją, żeby wstali. Stoi większość, rezolucja przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#WicemarszałekSeyda">W ten sposób porządek dzienny został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#WicemarszałekSeyda">P. Wasyńczuk wniósł w myśl art, 67 regulaminu obrad sejmowych odwołanie z prośbą o zmniejszenie kary dyscyplinarnej, wyznaczonej na 139 posiedzeniu. Odwołanie to odsyłam do Komisji regulaminowej i nietykalności poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#WicemarszałekSeyda">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#WicemarszałekSeyda">Wniosek p. Ostrowskiego i tow. z klubu P. S. L. o zaopatrzenie ludności wiejskiej w drzewo opałowe — odsyłam do Komisji Rolnej.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#WicemarszałekSeyda">Wniosek p. Hellera i tow. z Koła Żydowskiego o wznowienie ruchu między Polską a Rumunią w punkcie granicznym w Zaleszczykach — odsyłam do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#WicemarszałekSeyda">Wniosek p. Inslera i tow. z Koła Żydowskiego w sprawie postępowania dyscyplinarnego przeciw komisarzowi policji Łabiakowi we Lwowie — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#WicemarszałekSeyda">Wniosek p. Toczka i tow. z klubu poselskiego Związku Chłopskiego w sprawie nadmiaru wyższych urzędników starostw w powiatach w Małopolsce — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-78.9" who="#WicemarszałekSeyda">Wniosek p. Toczka i tow. z klubu Poselskiego Związku Chłopskiego w sprawie zniszczenia przez gradobicie gospodarstw w gm. Szerzyny w pow. jasielskim — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-78.10" who="#WicemarszałekSeyda">Wniosek p. Widoty i tow. z klubu P. S. L. „Piast” o odbudowę linii telegraficznej Trembowla — Janów — Budzanów — odsyłam do Komisji Komunikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-78.11" who="#WicemarszałekSeyda">Wniosek p. Romana i tow. z klubu P. S. L. o przyjście z pomocą rządową ludności pow. żywieckiego dotkniętej klęską gradobicia — odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-78.12" who="#WicemarszałekSeyda">Wniosek posłów z Klubu Ukraińskiego o uzupełnienie regulaminu obrad Sejmu Rzplitej Polskiej — odsyłam do Komisji Regulaminowej i Nietykalności poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-78.13" who="#WicemarszałekSeyda">Wniosek p. Widoty i tow. z Klubu P. S. L. „Piast” o odpowiednie zorganizowanie walki z zarazą płucną bydła rogatego — odsyłam do Komisji Rolnej.</u>
          <u xml:id="u-78.14" who="#WicemarszałekSeyda">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
          <u xml:id="u-78.15" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja posłów z klubu Białoruskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zwolnienia z więzienia Adama Czywila.</u>
          <u xml:id="u-78.16" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja posłów z Klubu Białoruskiego do pp. Ministrów Spraw Wojskowych, Spraw Wewnętrznych i Reform Rolnych w sprawie bicia przez porucznika Wojsk Polskich Bazylego, Aleksandra i Jana Ignatczyków, m. wsi Lipki, gm. łańskiej, pow. nieświeskiego i niedopuszczania włościan wspomnianej wsi do korzystania z ich własnej ziemi.</u>
          <u xml:id="u-78.17" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja p. Pasickiego i tow. z Klubu P.S.L. „Piast” do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Skarbu w sprawie pobrania przez starostwo w Starym Samborze w r. 1919 od Józefa i Tekli Sąsiadek z Felsztyna 22,600 koron austr. na pożyczkę „Odrodzenia Polski”, a nie wydania po dziś dzień obligacji tej pożyczki.</u>
          <u xml:id="u-78.18" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja posłów z Klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w przedmiocie wynagrodzenia za zajęte pod kolejkę leśną grunty włościańskie.</u>
          <u xml:id="u-78.19" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja p. Kapelińskiego i innych z Klubu P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie nadużyć policji w Nadarzynie.</u>
          <u xml:id="u-78.20" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja p. Janeczka i tow. z klubu poselskiego Związku Chłopskiego do pp. Ministrów Reform Rolnych i Sprawiedliwości w sprawie niezgodnego z prawem postępowania kierownika okręgowego urzędu ziemskiego w Lublinie, Włoszczewskiego.</u>
          <u xml:id="u-78.21" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja p. Cieplaka i tow. z klubu poselskiego Związku Chłopskiego do p. Ministra Przemysłu i Handlu w sprawie samowoli funkcjonariuszy Dematu we Lwowie.</u>
          <u xml:id="u-78.22" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja p. Królikowskiego i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nałożenia na ludność przedmieść m. st. Warszawy opłaty za wodę ze studzien publicznych, oraz w sprawie zabezpieczenia bytu inwalidów wojennych.</u>
          <u xml:id="u-78.23" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja p. Hartglasa i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie gwałcenia Konstytucji i traktatu wersalskiego przez starostę w Krzemieńcu.</u>
          <u xml:id="u-78.24" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja p. Inslera i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pogwałcenia ustawy o zgromadzeniach poselskich i naruszenia nietykalności poselskiej przez władze administracyjne w Kołomyji.</u>
          <u xml:id="u-78.25" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja p. Lewina i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie nałożenia przez inspektora szkolnego w Rudkach grzywien na obywateli żydów za nieposyłanie dzieci do szkoły w żydowski dzień świąteczny.</u>
          <u xml:id="u-78.26" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacja p. Królikowskiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie konfiskaty artykułu p. t. „Walka z Trybuną Robotniczą” zamieszczonego w nr 115 dziennika „Trybuna Robotnicza”, wychodzącego we Lwowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WicemarszałekSeyda">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów w drodze, regulaminem przepisanej.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#WicemarszałekSeyda">Proponuję odbyć następne posiedzenie jutro, we czwartek o godz. 4 po południu z porządkiem dziennym: dalsza rozprawa nad preliminarzem budżetowym. (Dr. nr. 1210). Nie słyszę protestu, porządek dzienny uważam za przyjęty. Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 8 wieczorem.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>