text_structure.xml
294 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 56 posiedzenia uważani za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 57 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Harasz i Ledwoch, listę mówców prowadzi p. Ledwoch.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#Marszałek">Proszę P. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#Marszałek">Interpelacja p. Królikowskiego i tow. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie prześladowania prasy robotniczej.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z klubu Ukraińskiego do Ministra Spraw Wojskowych w sprawie niewłaściwego i niehonorowego postępowania oficerskiego klubu garnizonowego w Tarnopolu i jego prezesa pułk. Władysława Łukoskiego względem towarzystw „Ukraińska Besida” i „Ukraiński Bojan” w Tarnopolu.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie bezsądowego rozstrzelania Jana Bencała z Tarnopola we wrześniu 1920 r. na rozkaz por. Józefa Glauzuba z oddziału defensywy wojsk, w Tarnopolu w jesieni 1920 r.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezprawnego zamknięcia czytelni „Proświty” w Małaszowcach w pow. tarnopolskim i bezprawnego rozwiązania walnego zgromadzenia tegoż towarzystwa dnia 17 maja 1923 r. przez komendanta posterunku policji państwowej Władysława Urbanika w Jankowcach w pow. tarnopolskim.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie nadużyć por. Antoniewicza i wachm. Koziurkiewicza z 24 pułku ułanów esk. karabinów maszyn.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie samowolnego naruszenia ustawy i Konstytucji przez Województwo lwowskie.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie aresztowania ukraińskiej młodzieży w Tarnopolu i okolicy w związku z prowokacyjną działalnością Hnata Melnyka do l. czyn. sądu okręgowego w Tarnopolu nr 137/23 i nr 616/23.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#Marszałek">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Spraw Wojskowych w sprawie zajęcia przez władze wojskowe i cywilne budynków ukraińskich towarzystw w Tarnopolu.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#Marszałek">Interpelacja p. Dąbskiego i tow. z Klubu Ludowego P. S. L. do pp. Ministrów Kolei i Skarbu w sprawie pokrzywdzenia mieszkańców powiatu kutnowskiego.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#Marszałek">Interpelacja p. Malika i tow. z Klubu P. S. L. „Piast” do p. Ministra Zdrowia Publicznego w sprawie uzdrojowiska w Szkle w pow. jaworowskim.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#Marszałek">Interpelacja p. Bujaka i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia ludzi przez policję państwową w Chrobrzu.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#Marszałek">Interpelacja p. Krempy i tow. do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie pokrzywdzonego Jana Kościelnego, obywatela z Durdów w powiecie tarnobrzeskim, nie mogącego doczekać się należnego spadku po swym synu, Jędrzeju Kościelnym, ubezpieczonym na 500 dolarów, a zabitym przez pociąg kolejowy w Ameryce, dla sierot po nim pozostałych.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#Marszałek">Interpelacja p. Jonasa i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Kolei w sprawie odmawiania ulg taryfowych na przejazdy inwalidom, znajdującym się w opiece Związku Żydowskich Inwalidów, wdów i sierot wojennych w Krakowie.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#Marszałek">Interpelacja p. Hellera i tow. z Koła Żydowskiego do pp. Ministrów Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego i Spraw Wewnętrznych w sprawie naruszenia postanowień konstytucyjnych wobec uczniów narodowości żydowskiej w gimnazjum humanistycznym w Borysławiu.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#Marszałek">Interpelacja p. Reicha i tow. z Kola Żydowskiego do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie usunięcia komisarza rządowego i rozpisania wyborów do kahału we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#Marszałek">Interpelacja p. Inslera i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Robót Publicznych w sprawie stanu dróg w powiatach Kuty i Kossów.</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#Marszałek">Interpelacja p. Fiołkowskiego i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie szkód, wyrządzonych przez zwierzynę, hodowaną w lasach państwowych, na gruntach drobnych rolników.</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#Marszałek">Interpelacja p. Chwalińskiego i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie sprzedaży ściółki z lasów państwowych.</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#Marszałek">Interpelacja p. Chwalińskiego i tow. z Klubu P. S. L. do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie bezprawnej sprzedaży drzewa opałowego z lasów państwowych przez leśniczego Podosowskiego z leśnictwa Cisowo w pow. wieluńskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Donoszę Izbie, iż posłowie Chałupko-Kwapiński i Wojewódzki usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie. P. Wieczorkowi udzieliłem urlopu na 5 dni. Sykale na tydzień, Farbsteinowi na 4 dni. P. Bobowski z powodu choroby prosi o udzielenie mu urlopu na czas bieżącej sesji letniej. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba na udzielenie urlopu się zgadza.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Przed porządkiem dziennym oznajmiam że na podstawie stenogramu wczorajszego posiedzenia stwierdziłem, że między posłami Piotrowskim a Rudzińskim doszło do wyrażeń nieparlamentarnych, okrzyk p. Piotrowskiego był obelżywy w treści, natomiast okrzyk p. Rudzińskiego był obelżywy w formie. Obu posłów przywołuję do porządku.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Punkt 1: pierwsze czytanie ustawy o zmianie niektórych przepisów o postępowaniu sądowem w sprawach cywilnych w b. zaborze rosyjskim (druk nr 688). Sprawę odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Punkt 2: sprawozdanie Komisji Budżetowej w przedmiocie ustawy o uposażeniu sędziów i prokuratorów (druk nr 676 i 424). Jako sprawozdawca ma głos p. Chełmoński.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PChełmoński">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PChełmoński">Byłoby zbędne mówić o całokształcie znaczenia dobrych sądów dla życia państwowego, jeden tylko moment chciałbym tutaj podkreślić, że dobre sądy są istotnym, może najistotniejszym warunkiem ugruntowania w Państwie zasad praworządności. Jeżeli można powiedzieć, że niema mowy o wolności obywatelskiej tam, gdzie niema dobrego i praworządnego sądu, jeżeli nie może być mowy o rozwoju Państwa bez prawidłowego, dobrze zorganizowanego sądownictwa, to z drugiej strony także podkreślić należy, że nie może być mowy o rozwoju gospodarczym tam, gdzie niema ugruntowanej praworządności, tam, gdzie niema bezpieczeństwa prawnego. Na to, żeby Państwo posiadało dobre sądy, niezbędne są dwa podstawowe warunki : prawidłowa, dobra organizacja sądownictwa i dobry materiał ludzki.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PChełmoński">Co się tyczy tego pierwszego momentu to o nim dziś w całokształcie zagadnienia mówić nie będziemy, mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości, gdyż komisja kodyfikacyjna większą część tej pracy wykonała, będzie przedłożony przez Rząd projekt ustawy o sądownictwie i wtedy będziemy omawiali to zagadnienie.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PChełmoński">Co się tyczy drugiego momentu, mianowicie materiału ludzkiego, jaki posiadamy w sądownictwie polskiem, to jakkolwiek można powiedzieć, że stan rzeczy w tej chwili nie jest idealny, jakkolwiek tu i ówdzie słyszy się narzekania na poszczególnych wykonawców sprawiedliwości, to jednak, jeżeli chodzi o całokształt, jeżeli chodzi o ogólny pogląd, stwierdzić należy, że w całokształcie swym sądownictwo polskie stoi na należytej wysokości. Być może, że pod względem kwalifikacji, szczególniej w sądach niższej instancji, nie wszędzie widzimy takich sędziów, jakichbyśmy widzieć pragnęli, jednakowoż, co się tyczy sumienności, bezstronności i pojmowania obowiązków względem Państwa, stwierdzić należy, że sądownictwo polskie zyskało już uznanie społeczeństwa, a nie tylko uznanie, lecz powszechny szacunek.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PChełmoński">Jeżeli tu i owdzie słyszymy krytykę wyroków sądowych, to należy zwrócić uwagę, że jeżeli wogóle zawsze zadanie sędziego było trudne, to szczególniej trudne jest ono w chwili obecnej, kiedy ustawodawstwo nie podąża za życiem, kiedy sędzia nie tylko musi stanowić o prawie, ale niejako tam, gdzie są luki, a tych luk jest bardzo wiele, musi tworzyć to prawo. Należy zwrócić uwagę na to, że dziś wskutek tego olbrzymiego kataklizmu gospodarczego, który jest wynikiem wojny, stosunki gospodarcze uległy tak znacznej zmianie, że ustawodawstwo często nie daje rozstrzygnięcia przy regulowaniu tej czy innej kwestii i tutaj musi wkraczać sędzia.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PChełmoński">Jeżeli ten wzgląd będziemy mieli na uwadze, to stanie się jasnem, że szczególniej dziś musimy dać sądownictwu to, co mamy najlepszego. Uregulowanie uposażenia sędziów potrąca oba te momenty, o których wspomniałem, z jednej strony dotyka ono organizacji sądownictwa, bo jeżeli niezależność sędziowska jest wynikiem prawidłowej organizacji sądownictwa, to z drugiej strony należy pamiętać również o tem, że dobre unormowanie systemu płac sędziowskich jest również bardzo ważnym w tym kierunku czynnikiem.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PChełmoński">To też ustawa projektowana, tak jak zresztą i inne nowsze ustawy obce, na których jest częściowo wzorowana, dąży do pewnego zautomatyzowania awansów pod względem płac. Ustawa opiera się na tej zasadzie, że o ile możności stara się posuwać sędziów co do uposażenia w stosunku do przesłużonej liczby lat. Prawda, że ustalone są w ustawie 4 grupy, że w zależności od tej grupy sędzia otrzymuje większe lub mniejsze uposażenie, jednakże zasada zautomatyzowania jest również daleko posunięta.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PChełmoński">Ustawa o uposażeniu sędziów i prokuratorów.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#PChełmoński">Pewne wątpliwości na komisji budziła kwestia, czy właściwe jest zaliczenie sprawy uposażenia prokuratorów do tej ustawy. Podkreślano mianowicie, że jeżeli sędzia, należąc do sprawy zupełnie sui generis, powinien mieć uposażenie uregulowane w osobnej ustawie, bo prokurator jest przedstawicielem władzy wykonawczej, a zatem uposażenie jego powinno być regulowane w ogólnej ustawie urzędniczej. Proszę Panów, zdaje mi się, że takie stawianie kwestii nie jest właściwe. Jeżeli bowiem bezsporną jest rzeczą, że władza sędziowska posiada inny charakter niż władza prokuratora, to z drugiej strony również wydaje się rzeczą, która nie może budzić wątpliwości, iż pożądane jest zapewnienie jak największej niezależności wszystkim czynnikom, uczestniczącym w wymiarze sprawiedliwości. Czy to będzie sędzia, czy prokurator, zawsze jest pożądane, ażeby, pełniąc swoje czynności urzędowe, czy to sadząc, czy oskarżając, byli oni w swoich czynnościach jak najbardziej niezawisłymi.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#PChełmoński">Przechodzę do drugiej kwestii, mianowicie do skali i wysokości tych uposażeń, które projektuje przedłożona Wysokiemu Sejmowi ustawa. Niewątpliwie wysokość tych uposażeń nie jest dostateczna, gdybyśmy pragnęli uposażyć sędziów tak, jak ze względu na powagę i znaczenie wymiaru sprawiedliwości na to zasługują, to ta norma powinna być znacznie wyższa, jednakowoż Komisja Budżetowa musiała się liczyć tutaj ze stanem Skarbu Państwa i dlatego te stawki zostały przyjęte.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#PChełmoński">Z tego względu zauważyć należy, że sprawa uposażenia sędziów nie może być uważana za załatwioną definitywnie tą ustawą. Do tej sprawy będziemy musieli wrócić, gdy Skarb Państwa ulegnie istotnej naprawie i wówczas sędziom zostanie przyznane wynagrodzenie w tym stosunku i wysokości, jak na to cały stan sędziowski zasługuje ze względu na swoje znaczenie i szacunek. Tyle chciałem powiedzieć co do uwag ogólnych o samej ustawie.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#PChełmoński">Muszę jeszcze sprostować kilka błędów, które się wkradły do tekstu ustawy i wprowadzić kilka poprawek stylistycznych. W art. 4 § 3 proponuję zastąpić wyrazy „z tytułu” wyrazem „tytułem”. W art. 5 § 2 „art. 5” zastąpić „art. 4”. W § 4 zamiast „zarządzonej” i „pełnionej” ma być „zarządzenia” i „pełnienia”. W art. 6 słowa „art. 5–18” zastąpić słowami „art. 5–17”. W art. 12 w § 1 w dwóch miejscach słowa — „9–18” zastąpić słowami — „8–17”, a § 2 słów — „3–18” zastąpić słowami „3–17”. W art. 16w§1iw§2skreślić przecinek po słowie „sędziowie”. W art. 19 zamiast „i” postawić średnik, a po słowie „tracą” dodać „oni”. W art. 20 skreślić przecinek, oddzielający słowo „pokoju” od słowa „prawników”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do rozprawy szczegółowej. Do art. 1, 2, 3 nikt głosu nie żąda. Do art. 4 głos ma p. Feldman.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PFeldman">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PFeldman">Ustawa obecna wychodzi z założenia i to bardzo słusznego, że dotacje sędziów powinny być nieco lepsze od dotacji innych urzędników. Może powstać pytanie, dlaczego sędzia ma dostać wyższą płacę od innych urzędników, przecież inny urzędnik także ma być nieprzystępny, niezawisły w wykonaniu urzędowania; dlaczego sędzia ma być uprzywilejowany? Proszę Wysokiego Sejmu, musimy sobie zdawać sprawę z poważnego stanowiska, jakie sędzia ma zająć. Sędzia stoi nad społeczeństwem, w wielu wypadkach nawet ma konstytucyjnie wyższe stanowisko. Proszę sobie przypomnieć, jaką rolę sądy, a szczególnie Sąd Najwyższy odgrywa według naszej ordynacji wyborczej. Sędzia rozstrzyga o życiu, o mieniu i honorze człowieka i każdy obywatel Państwa jest w tem interesowany, ażeby sędzia w chwili, kiedy osądza jego sprawę, kiedy rozstrzyga o jego losie, nie był głodny, żeby nie był narażony na nędzę, ażeby myślał spokojnie, ażeby mógł spokojnie oddawać się swoim zadaniom. Rola sędziów jest dlatego odmienną i poważniejszą od roli innych urzędników, którzy bądź co bądź nie w tak ważnych sprawach rozstrzygają o losach każdego obywatela Państwa.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PFeldman">Jeżeli się przyjrzymy tabeli, uchwalonej przez komisję w porównaniu z obecnym stanem płac sędziowskich, to okaże się, że sędziowie nawet tracą około 100 punktów. Wobec tego uważam, że ustawa ta conajmniej nie powinna pogarszać stanowiska sędziów. Dlatego pozwalam sobie zaproponować poprawkę do art. 4, która w pierwszych 2 grupach, w grupie A i B podwyższa tabelę o 190 punktów, a w ostatnich dwu grupach, w grupie C i D o 50 punktów.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PFeldman">Proszę Wysokiego Sejmu o przyjęcie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Do art. 8 głos ma p. Saraniecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PSaraniecki">Wysoka Izbo! W art. 8 § 2 są wymienione sądy, względnie naczelnicy i kierownicy sądów, którzy mają pobierać pewną ilość punktów za sprawowanie tej funkcji kierowniczej. W przedostatnim wierszu § 2 powiedziano, że jeżeli jest ustanowionych więcej niż 10 stanowisk sędziowskich, to naczelnik względnie kierownik sądu otrzymuje o 100 punktów więcej. Chodzi o to, ażeby nie było — „więcej niż”, tylko co „conajmniej” 10 sędziów razem z kierownikiem. Proszę więc, ażeby Wysoka Izba uchwaliła skreślić słowa — „więcej niż”, a wstawić słowo — „conajmniej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Do art. 12 i 14 również ma głos p. Saraniecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PSaraniecki">Wysoka Izbo! Wczoraj Wysoka Izba raczyła uchwalić dla urzędników z wykształceniem akademickiem dodatek w tej formie, że przy pierwszem zaszeregowaniu do grup uposażenia dostają oni o jeden szczebel wyżej. Gdyby uchwała ta nie tyczyła się sędziów i aplikantów sędziowskich, polepszenia ich materialnego, to stałoby się iluzorycznie, bo tabela umieszczona w art. 4, doznałaby znacznej zniżki, gdyby aplikantom i sędziom przy pierwszem zaszeregowaniu nie podniesiono o jeden szczebel wyżej.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PSaraniecki">Dlatego pozwalam sobie wnieść poprawkę do art. 12, żeby dodać § 3, tej treści: „Do aplikantów ma odpowiednie zastosowanie ustęp ostatni art. 100 utstawy z dnia .... o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska”. Również do art. 14, wnoszę, aby na końcu dodać: „przyczem będzie miał odpowiednie zastosowanie ustęp ostatni art. 100 ustawy z dnia ... o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska”.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Rozprawa wyczerpana. Jest jeszcze rezolucja, do której ma głos p. Saraniecki.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#Marszałek">W ustawie niema mowy o sędziach górnośląskich sądu apelacyjnego w Katowicach. Ani ustawa z lipca 1920 r., nie jest do nich stosowana, ani też ustawa niniejsza. Wobec tego proszę, aby Wysoka Izba uchwaliła następującą rezolucję: „Wzywa się Rząd, aby co do sędziów górnośląskich w okręgu sądu apelacyjnego w Katowicach wniósł jak najrychlej analogiczną ustawę wraz z przepisami przejściowemi, uwzględniającemi szczególny dotychczasowy system ich uposażenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Matakiewicz (Nieobecny).</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#Marszałek">Dyskusja wyczerpana ostatni ma głos sprawozdawca p. Chełmoński.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PChełmoński">Wypowiadam się za przyjęciem poprawki, zgłoszonej przez posła Saranieckiego do art. 8, jak również poprawki, że do sędziów będzie miał zastosowanie art. 100 ustęp ostatni ustawy o uposażeniu. Jakkolwiek ta ostatnia kwestia nie była przedmiotem rozważań Komisji Budżetowej, jednak ze względu na to, że Komisja Budżetowa rozpatrywała ustawę o uposażeniu sędziów w związku z ustawą o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska, przeto wobec przyjęcia tamtej ustawy uważam, że będzie po myśli Komisji Budżetowej, jeżeli ta poprawka zostanie przyjęta.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#Marszałek">Rozprawa zakończona. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#Marszałek">Do art. 1 nie wniesiono poprawek, uważam go za przyjęty. Podobnie artykuł 2 i 3.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#Marszałek">Do art. 4 jest poprawka p. Feldmana. Poseł Feldman wnosi: po słowach: „o następującej tabeli” zamiast proponowanej tabeli umieścić inną tabelę podwyższającą stawki o 100, względnie 50 punktów. Czy tak Panie Pośle?</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#komentarz">(P. Feldman: Tak).</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#Marszałek">Sądzę, że nie potrzebuję w szczegółach odczytywać tej poprawki. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Feldmana, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 4 w brzmieniu komisyjnem przyjęty.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#Marszałek">Do art. 5 niema poprawek — przyjęty. Podobnie art. 6 i 7.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#Marszałek">Do art. 8 jest poprawka p. Saranieckiego, aby po słowach: „ustanowionych jest” skreślić słowa: „więcej niż”, a wstawić słowo: „conajmniej”. Proszę tych Panów, którzy są za poprawką p. Saranieckiego, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z tą poprawką i art. 8 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#Marszałek">Art. 9 bez poprawek — przyjęty. Art. 10 — przyjęty. Art. 11 — przyjęty.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#Marszałek">Do art. 12 jest poprawka p. Saranieckiego, żeby dodać par. 3: „Do aplikantów ma odpowiednie zastosowanie ustęp ostatni art. 100 ustawy z dn. ... o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska”. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią cały art. 12 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#Marszałek">Art. 13 — przyjęty.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#Marszałek">Do art. 14 jest poprawka p. Saranieckiego, aby na końcu artykułu dodać: „Przyczem będzie miał odpowiednie zastosowanie ustęp ostatni art. 100 ustawy z dn. ... o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska”. Proszę Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#Marszałek">Art. 15 — przyjęty.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#Marszałek">Co się tyczy innych artykułów, nie zgłoszono żadnych poprawek, będę uważał je za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#Marszałek">W ten sposób cała ustawa ze stylistycznemi poprawkami i drukarskiemi, przedłożonemi, przez p. sprawozdawcę została przyjęta w drugiem czytaniu. Napis „Ustawa o uposażeniu sędziów w sądownictwie powszechnem i administracyjnem oraz prokuratorów” — przyjęta. Rezolucja będzie głosowana przy trzeciem czytaniu ustawy. Punkt 2 porządku dziennego wyczerpaliśmy.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#Marszałek">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego, mianowicie 3: „Sprawozdanie Komisji Budżetowej o ustawie w sprawie zaopatrzenia emerytalnego funkcjonariuszów państwowych (druk nr 673 i 500). Sądzę, że ponieważ te dwie sprawy, które mamy dziś na porządku dziennym łączą się ściśle z ustawą, uchwaloną wczoraj, o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska, więc przy art. 1 nie będziemy odbywali rozprawy ogólnej, lecz przejdziemy odrazu do szczegółowej, lecz z temi samemi rygorami, które obowiązywały wczoraj. Nie słyszę protestu, uważam, to za uchwałę Izby.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#Marszałek">Głos ma sprawozdawca p. Mączyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PMączyński">Wysoki Sejmie! Uchwalenie dwóch ustaw uposażeniowych, a mianowicie ustawy o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska i ustawy o uposażeniu sędziów i prokuratorów wywołało konieczność nowego unormowania uposażenia emerytalnego, nowego unormowania płacy wszystkich emerytów, tak b. państw zaborczych, jak i też obecnych, czynnych funkcjonariuszów Państwa Polskiego. Ponieważ bowiem w poprzednio uchwalonych ustawach zmieniliśmy system uposażenia, trzeba do tego zmienionego systemu dostosować obecny wymiar emerytur i pensji wdowich i sierocych. To jedna przyczyna, która spowodowała rząd poprzedni, jen. Sikorskiego do wniesienia projektu ustawy emerytalnej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PMączyński">Istnieje jeszcze druga przyczyna, zmuszająca do zajęcia się tą piekącą, a bardzo ważną sprawą. Tą przyczyną to niewątpliwie niskie, może czasem nawet bardzo niskie dotowanie wszystkich emerytów naszych, to niewątpliwie zrozumienie, że wysokość dotychczasowych emerytur bezwzględnie nie wystarcza na najskromniejsze opędzenie potrzeb życiowych. Ta konieczność zmusiła także rząd poprzedni do zajęcia się tą sprawą, opracowania jej i wystąpienia z nowym projektem.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PMączyński">Dotychczas obowiązywały dwie osobne ustawy emerytalne: jedna dla funkcjonariuszów cywilnych, druga nowelizowana niedawno przez Sejm obecny po referacie pana marszałka Moraczewskiego, obejmująca wyłącznie wojskowych. Obecna ustawa obejmuje bezwzględnie wszystkich funkcjonariuszów państwowych, tak cywilnych jak i wojskowych i wszystkie dykasterie wśród nich. Obejmuje dalej, podkreślam to osobno, sędziów i prokuratorów, którzy w ustawie uposażeniowej są jednak w myśl odpowiedniego artykułu konstytucji odrębnie traktowani.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PMączyński">Niewątpliwie uznajemy wszyscy, że emerytury obecne nie stoją na tej wysokości, na jakiej pragnęlibyśmy je widzieć. Ale zasadnicze, definitywne uregulowanie tej kwestii jest z najrozmaitszych powodów niemożliwe w obecnej sytuacji finansowej Państwa.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PMączyński">Pierwszy powód jest ten, że jak wykazałem wczoraj i funkcjonariusze czynni w Państwie służący nie pobierają pełnego uposażenia przedwojennego Pobierają zaledwie jego cząstkę, rozmaitą w grupach niższych wyższą, w grupach wyższych — znacznie niższą, nie dochodzącą częstokroć do 1/10 uposażenia przedwojennego. Jeżeli w tej sytuacji musimy trzymać funkcjonariuszy państwowych czynnie służących, to nie można wymagać, ażebyśmy dla emerytów przeliczali ich emerytury przedwojenne wedle równi złotowej lub choćby według wskaźnika drożyźnianego. Rzecz to w tej chwili, niemożliwa, a do pewnego stopnia niedopuszczalna.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PMączyński">Nie można także podwyższać znacznie emerytur i z tego powodu, że Skarb Państwa znajduje się w sytuacji, że tak powiem, krytycznej. Musimy czekać, aż się napełni kasa skarbowa, aż poprawią się warunki gospodarcze i ekonomiczne. Dopiero przez naprawę tych warunków poprawi się równocześnie i równomiernie tak położenie funkcjonariuszów czynnych, jako też położenie emerytów.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PMączyński">Z tych powodów nie można myśleć o tem, ażeby dzisiaj dać emerytom to, coby się im należało ze względu na ich pracę poprzednią, ze względu na ich ewentualne zasługi dla narodu i Państwa.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PMączyński">Nie można tego uczynić także z tego powodu, że wydatek, który ponosi Skarb na emerytury, wcale nie jest wydatkiem małym, ponieważ w lipcu dla emerytów cywilnych, nie wliczając w to emerytów kolejowych, wynosił około 22 miliardów. Projekt, wniesiony przez rząd gen. Sikorskiego podwyższał to uposażenie, podwyższał ogólny wydatek Skarbu Państwa o przeszło — ⅛ część tej kwoty. Obecny projekt, który mam zaszczyt w imieniu Komisji Budżetowej referować, podwyższa wydatek Państwa Polskiego bardzo znacznie, bo do kwoty, dochodzącej prawie do 70 miliardów na lipiec b. r. Czyli z kwoty 22 miliardów, które dotychczas Państwo Polskie płaciło, dochodzimy prawie do 70 miliardów, a więc zwiększamy wydatki państwowe przeszło trzykrotnie.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PMączyński">Wydatki Państwa są tak znaczne z tego powodu, że liczba emerytów u nas jest bardzo wysoka; poprostu nieprawdopodobne, ażeby w świeżo powstałem Państwie Polskiem była już tak wysoka liczba emerytów. Mianowicie cywilnych emerytów bez kolejarzy, których liczby, mimo żądania, niestety nie otrzymałem dotychczas, jest prawie 52,000. Przypuszcza się w Ministerstwie Skarbu, że wśród kolejarzy emerytowanych jest około 28,000, czyli dochodzimy do 80,000 emerytów, którzy są obecnie w Państwie Polskiem. Jeżeli porównamy tę cyfrę z wysoką liczbą funkcjonariuszów czynnych, których mamy, jak wiadomo, około 460,000, to widzimy, że odrazu jako emerytów mamy część, a nawet więcej niż 1/6 część czynnych funkcjonariuszów, których ilość, jak podkreśliłem, jest według naszego przekonania nadmierna.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#PMączyński">Cechy główne, zasadnicze ustawy, wniesionej przez rząd gen. Sikorskiego, są ogromnej wagi i dlatego w kilku słowach niektóre z nich omówię.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#PMączyński">Przedewszystkiem co do zaliczalności lat służby na emeryturę ten projekt był i jest bardzo liberalny, mogę powiedzieć otwarcie jednym z najliberalniejszych. Stoi on bowiem na stanowisku, że wystarcza 35-letnia służba państwowa, aby uzyskać pełną emeryturę. W tych 35 latach, zaliczalnych do emerytury, projekt daje jednak tak znaczne ulgi, że zmniejsza ją jeszcze bardzo znacznie. Liczy bowiem wszystkim, idącym na emeryturę, czas obowiązkowej służby wojskowej — rzecz niespotykana w ustawach innych państw — liczy ponadto również studia wyższe w ilości wymaganej, to jest 4-letniej. Jeżeli więc uwzględnimy te dwie korzyści, jakie z góry daje projekt niniejszy służącym funkcjonariuszom państwowym, to przekonamy się, że maksymalna ilość lat służby dla funkcjonariuszów niższych i ze średniem wykształceniem będzie wynosiła lat 33, najwyższa zaś dla funkcjonariuszów, którzy mają ukończone studia wyższe tylko lat 29. Ilość wcale niewysoka.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#PMączyński">Z powodu tego zasadniczego uprzywilejowania uważam za rzecz wykluczoną, niedopuszczalną jeszcze dalsze przywilejowanie poszczególnych dykasterii, czy funkcjonariuszy.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#PMączyński">W innych państwach, gdy ilość lat służby, wymagana do emerytury, była wyższą, były i są spotykane wypadki, że pewnym kategoriom kolejarzy, pewnym kategoriom służby bezpieczeństwa publicznego i t. d., liczy się rok za większą ilość miesięcy, aniżeli posiada w rzeczywistości. U nas byłoby to niedopuszczalne, ze względu na to, że każdy funkcjonariusz normalnie bardzo młody będzie miał prawo uzyskać pełną emeryturę i pójść na spokojny żywot. Zatrzymano podwójne liczenie wyłącznie dla lotników naszych. Uważano w Komisji Budżetowej i słusznie, że tam gdzie służba sama wymaga ogromnego poświęcenia zdrowia, a nawet i narażania się na utratę życia, tam trzeba zachęcić specjalnie funkcjonariuszy, trzeba im umożliwić wcześniejsze pójście na emeryturę. Ze względu choćby na wytrzymałość fizyczną. Eronautów zaliczonych do personelu lotniczego, uprzywilejowano, i im liczy się podwójnie w czasie pokoju cały czas służby czynnej.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#PMączyński">Również bardzo liberalnym jest projekt niniejszej ustawy. Jeśli chodzi o wysokość uposażenia emerytalnego. Emerytura wynosi pełnych, rzeczywistych 100% czynnych poborów. Więcej już bezwzględnie dać nie można, jak tyle, co bierze czynny funkcjonariusz państwowy. W innych państwach wysokość emerytury wahała się w rozmaitych procentach, ale podkreślam, że w żadnem nie dochodziła do tej wysokości. Chociaż nawet, jak w ustawie austriackiej, operowano cyfrą 100%, ale zmniejszono rozmaite inne dodatki, tak że wynosiła w najlepszym wypadku 82%. W państwie b. rosyjskiem wysokość emerytury wynosiła tylko 75%, w państwie niemieckiem dochodziła niekiedy do 80%. My idziemy jeszcze dalej i osiągamy rzeczywistych i pełnych 100% poborów czynnych funkcjonariuszów państwowych.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#PMączyński">Następnie projekt robi znaczny krok naprzód w naszem ustawodawstwie emerytalnem, albowiem ujmuje w swoje ramy także i tych wszystkich, którzy z powodu służby w formacjach wojskowych polskich ponieśli szwank na zdrowiu, względnie tych, którzy po nich zostali. Rozszerzenie prawa emerytalnego i na te kategorie, objęcie ich tą ustawą, emerytalną, jest usprawiedliwione potrzebą serca, ale zarazem powiększy bardzo znacznie ilość emerytów. Wedle przypuszczalnych obliczeń, bo tylko takie być mogą, liczba emerytów z powodu tego jednego art. 95 wzrośnie o blisko 30,000 osób.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#PMączyński">Również po raz pierwszy w naszych ustawach emerytalnych znalazło się w tym projekcie ustawy t. zw. prawo łaski, zarezerwowane dla Prezydenta Rzeczypospolitej. Będzie on mógł na podstawie art. 76 przyznawać emeryturę i w tych wypadkach, w których według projektu ustawy, według prawa samego, nie należałaby się. To są ogólne zasadnicze cechy projektu ustawy emerytalnej, który jest obecnie na porządku dziennym.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#PMączyński">Podkreśliłem już, że pierwotnie ten projekt wniósł do Wysokiego Sejmu rząd jen. Sikorskiego. Projekt obecny odbiega bardzo znacznie od projektu gen. Sikorskiego i w wielu kierunkach poprawia faktycznie byt emerytów, wdów i sierot.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#PMączyński">Pozwolę sobie znów w krótkich słowach wyjaśnić różnice, jakie zachodzą między projektem pierwotnym rządu jen. Sikorskiego, a projektem obecnym, który w zeszłym tygodniu wyszedł z Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#PMączyński">Przedewszystkiem zasadnicza i decydująca poprawa tego projektu nastąpiła w art. 78, który normuje wysokość uposażenia emerytalnego dla t. zw. emerytów zaborczych. Projekt rządu jen. Sikorskiego dawał im zaledwie 50% uposażenia czynnego, w Komisji Budżetowej procent ten podwyższono do 75%. W jakich cyfrach się to wyrazi, przytoczę na przykład emeryta 5 grupy. Wedle dotychczasowych ustaw pobierał on 1.300.000, wedle projektu gen. Sikorskiego pobierałby 2.900.000, a więc przeszło dwukrotne, wedle nowego projektu Komisji Budżetowej będzie pobierał 4.400.000, a więc przeszło trzykrotne podwyższenie tej emerytury, jaką posiadał dotychczas. Podwyższenie więc bardzo znaczne; poprawienie projektu zaś tem znaczniejsze, że dodaliśmy w tymże art. 78 ustęp 2, na podstawie którego Rada Ministrów będzie mogła przyznawać emerytury jeszcze wyższe, dochodzące aż do 100% pełnego czynnego uposażenia funkcjonariuszów państwowych dla tych emerytów, którzy w czasie swej służby w państwach zaborczych zasłużyli się dla Narodu i Państwa Polskiego. Przypuszczam, że tego dodatku osobno uzasadniać nie potrzebuję.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#PMączyński">Druga zasadnicza poprawa, łącząca się pośrednio z omawianym w tej chwili artykułem, tyczy się emerytowanych zaborczych wojskowych, którzy służyli w wojsku polskiem przez pewien czas, względnie w wojsku polskiem ponieśli szwank na zdrowiu. Dla tych emerytów, których trzeba było już chyba ze stanowiska państwowości polskiej, specjalnie wyróżnić, rząd poprzedni proponował 60% czynnego uposażenia. W Komisji Budżetowej podniesiono ten procent do 85. Znowu, jeżeli chodzi o cyfry pobieranego uposażenia, to będą one prawie w tym samym stosunku jak te, które przed chwilą przedstawiłem.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#PMączyński">Dalszą poprawą zasadniczą pierwotnego projektu, jest dodatek w art. 13, który pozwala wypłacać emerytom także dodatki rodzinne, unormowane dla funkcjonariuszów czynnych. A więc dodatek dla żony i w wyjątkowych wypadkach za zgodą każdoczesną Ministra Skarbu i na jedno dziecko. Jest to odstąpienie od tej zasady, która dotychczas obowiązywała, że emerytom płacono emeryturę bez względu na ilość członków rodziny.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#komentarz">(Głos: Owszem, było to uwzględniane. Płacono na małe rodziny)</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#PMączyński">No, tak, ale obliczano dla wszystkich na małą rodzinę; a nie uwzględniano członków rodziny danego emeryta. I w tym kierunku, jak powiadam, odstąpiliśmy znacznie, a poprawa jest bardzo duża.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#PMączyński">Również i w art. 76, normującym prawo łaski Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, rozszerzono znacznie to prawo, bo pozwolono przyznawać emeryturę nawet w tych wypadkach, gdyby nie należała się ona prawnie.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#PMączyński">Przez wprowadzenie małej poprawki, dopuszczono do tego, że nie tylko żona i dzieci po poległym, lub zmarłym w specjalnych warunkach funkcjonariuszu państwowym będą mogły otrzymywać emeryturę, ale nawet rodzice, względnie rodzeństwo, które specjalnie poszkodowane zostało przez śmierć funkcjonariusza.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#PMączyński">Wreszcie dalsze poprawki, zmieniające zasadniczo projekt rządu poprzedniego, poprawki wprowadzone przez Komisję Budżetową, za zgodą Rządu obecnego dążą do zupełnego zrównania funkcjonariuszów cywilnych i wojskowych. W poprzednim projekcie były w wielu wypadkach różnice, niektóre bardzo znaczne, a zupełnie nieuzasadnione. Myśmy w Komisji Budżetowej ten projekt poprawili tak, że obecnie jest pełne, faktyczne zrównanie w prawach i poborach, tak jednych, jak i drugich. Zrównanie to nastąpiło i przy podwójnem zaliczaniu lat służby w czasie wojny na frontach i na terenach operacyjnych w unormowaniu pensji wdowich, względnie sierocych po poległych, lub zmarłych wskutek działań wojennych tak funkcjonariuszów cywilnych, jak i zawodowych wojskowych, i w ulgach w leczeniu i na kolejach, które przyznano równomiernie jednym i drugim.</u>
<u xml:id="u-14.26" who="#PMączyński">A wreszcie dalsza poprawka, wprowadzona przez Komisję Budżetową, uwzględnia urzędników, a raczej funkcjonariuszów b. galicyjskiego wydziału krajowego tak w art. 77, jak i w art. 79. a więc tak w odniesieniu do czynnie służących obecnie funkcjonariuszów, jak do emerytów.</u>
<u xml:id="u-14.27" who="#PMączyński">Nie będę omawiał dalszych poprawek, które znalazły się w projekcie, przedstawionym Wysokiemu Sejmowi przez Komisję Budżetową. Chcę podkreślić obecnie, że wprowadzając tyle zmian do projektu poprzedniego rządu i obciążając tak znacznie Skarb Państwa Polskiego, musiała Komisja Budżetowa, było to jej świętym obowiązkiem, wprowadzić także pewne zmiany, ażeby wydatek Państwa czemś zrekompensować. Wprowadziliśmy tedy do art. 7 powyższej ustawy wyższy procent, który będą płacili funkcjonariusze państwowi, jako opłatę emerytalną; zaproponowaliśmy nowy przepis. że przy wszelkich awansach opłaca każdy połowę uzyskanej nadwyżki przez cały rok. Te zmiany, wprowadzone na korzyść Skarbu Państwa dla zrekompensowania wydatków państwowych ponoszonych na emerytów są wcale znaczne i będą się wyrażały w sumie pomiędzy 30 a 40 miliardów rocznie. W ten sposób mniej więcej połowa wydatków państwowych na emerytów będzie pokrywana z tych opłat, ale nigdy napewno nie zajdzie taki stan, ażeby opłaty te pokrywały w całości wydatki Państwa na emerytów. Państwo zawsze do tych opłat dokładać będzie musiało. Dlatego wydawało się nam rzeczą słuszną i konieczną skreślić z pierwotnego projektu ten przepis, który polecał kapitalizować te opłaty, używać je niewiadomo na co i po co. W momencie, jak podkreślam, kiedy Państwo dokłada do emerytów, kapitalizowanie i tezaurowanie uważaliśmy za nieodpowiednie, zbędne i niepotrzebne. Skreśliwszy tedy ten ustęp dajemy tem samem prawo Skarbowi Państwa pobierania opłat, wstawiania do budżetu i wydawania na sprawy, które niewątpliwie i tak ze Skarbu Państwa płyną, to jest na emerytury.</u>
<u xml:id="u-14.28" who="#PMączyński">Poprawki, o których wspomniałem i inne, o których nie mówiłem poprawiają naprawdę bardzo znacznie byt wszystkich emerytów, naprawdę dają im wszystko to, co w tej chwili przy najlepszej swej woli Państwo Polskie dać może. Z tego powodu właśnie, że one są tak znaczne, nie możemy iść dalej i dlatego proszę w imieniu Komisji Budżetowej o przyjęcie projektu bez zmian zasadniczych, a szczególniej nie uwzględniając wszystkich wniosków mniejszości, które niestety nie liczą się ze stanem Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-14.29" who="#PMączyński">Głos ma p. Wiceminister Skarbu Markowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Szanowny p. referent przed chwilą kilkakrotnie podkreślał ten wielki wysiłek, na który Skarb Państwa zdobyć się musi, realizując projekt ustawy o uposażeniu emerytalnem. Pozwolę sobie Szanownym Panom jeszcze pewne cyfry dodatkowe tutaj przytoczyć.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Jeżeli co do ustawy uposażeniowej pozwoliłem sobie przedwczoraj z tego miejsca wypowiedzieć zdanie, że ustawa ta według mnie nie reguluje ostatecznie spraw urzędniczych, to jednak muszę być zupełnie przeciwnego zdania co do ustawy emerytalnej. Ustawa emerytalna daje emerytom tak dużo, wkłada tak wielkie ciężary na Skarb Państwa, że zdaje się więcej ponadto, co w projekcie Komisji, przyjętym przez Rząd, się znajduje, zrobićby chyba nie można.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Proszę Szanownych Panów! W tej chwili Państwo Polskie wypłaca emeryturę 80000 ludzi. Niech Panowie zwrócą uwagę, że urzędników jest 400000, a więc liczba emerytów stanowi obecnie 1/5 część liczby urzędników czynnych.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#komentarz">(Głos na lewicy: 400 czy 600000 urzędników?)</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">W tej liczbie jest 20000 urzędników kolejowych; z pozostałych 60000 jest 31759 emerytów cywilnych b. państw zaborczych, a 10040 osób emerytów wojskowych b. państw zaborczych. A więc z 60.000–42.000 są to emeryci b. państw zaborczych. Emeryci t. zw. polscy, to jest ci, którzy, będąc na służbie polskiej, przeszli na emeryturę, a poprzednio mogli pełnić służbę także i w państwach zaborczych — nie stanowią jeszcze tak wielkiej liczby: jest ich 9.106 osób cywilnych i wszystkiego 1255 osób wojskowych. Resztę stanowią osoby, pobierające dar z łaski, w liczbie tysiąca kilkuset weteranów i wdów po weteranach, razem trzy tysiące kilkaset osób.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Dla uwypuklenia tego obciążenia, które szanowny p. referent podkreślił, należy jeszcze wziąć pod uwagę, że wkrótce znacznie się zwiększy ilość emerytów t. zw. polskich. Bardzo wielu urzędników czeka tylko na tę ustawę emerytalną, ażeby przejść do emerytury, tak, że obecna ilość emerytów wojskowych i cywilnych, stanowiąca razem 10.300 osób, bezwzględnie w najbliższym czasie znacznie się zwiększy. Nie mogę tej liczby ściśle określić, ale przypuszczam, że ona się zwiększy w czwórnasób. Otóż tak wielką rzeszę osób będzie musiało Państwo utrzymywać. Jest to ciężar nadzwyczaj wielki! O ileż ta ustawa poprawia byt emerytów?</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Według dotychczasowych norm, zestawionych na 1 lipca b. r., emeryt polski V stopnia służbowego pobierał 2,495.071 mk. miesięcznie, zaś podług nowej ustawy będzie pobierał 5,872.000, tyle oczywiście, o ile kurs marki się nie zmieni, czyli inaczej, mówiąc, gdyby ustawa już obowiązywała, to w tym miesiącu pobierałby zamiast 2500.000–5.872.000. Podniesienie więcej niż podwójne.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Jeszcze więcej uwypukla się podniesienie, gdy chodzi o t. zw. emerytów państw zaborczych. Emeryt V stopnia służbowego b. państw zaborczych pobierał dotąd, powiem okrągło, 1,300.000 mk., obecnie będzie otrzymywał minimum 2.936.000 przy zaproponowanej przez Rząd 50 procentowej podwyżce. Ale ponieważ, jak Panowie znajda to w odpowiednim artykule 178, można podnieść tę podwyżkę do wysokości 75%, a Rada Ministrów może podnieść ją nawet do pełnego wynagrodzenia, więc przyjąwszy przeciętnie 75%, otrzymamy, iż emerytura V stopnia zamiast 1.300.000 będzie wynosiła 4,400.000 miesięcznie podług obecnego kursu marki.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">To samo, proszę Panów, dotyczy wdów. Więc wdowa po urzędniku państwa zaborczego VII kategorii pobierała 536.413 mk., otrzymałaby zaś, jeżeli się tylko uwzględni 50% podwyżki 860 000, a przy jakiejkolwiek większej podwyżce przeszło milion. Wdowa po urzędniku Państwa Polskiego VII kategorii pobiera 890.000, a już pobierałaby 1.732.000. to jest dwa razy więcej.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#komentarz">(Głos: A X kategoria?)</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Wezmę niższe kategorie. Urzędnik XI, to jest prawie najniższej kategorii, brałby emerytury, gdyby ją teraz otrzymał, 1,042.947, a podług nowej ustawy, o ileby się waluta nie obniżyła i gdyby się nie podniosło 50% podwyżki, otrzymałby 1,670.750. Wdowa po wojskowym IX kategorii obecnie brała 620.000, a otrzyma, nie uwzględniając spadku marki, 1,110.000, czyli prawie 2 razy więcej. Wojskowy emeryt, kapitan VII rangi, obecnie bierze emerytury 1,643.740, według nowej ustawy przypada mu 3,465.250. Kapitan emeryt z wojsk zaborczych obecnie bierze 564.00, a będzie brał 2,054.000. Tak samo odpowiednio zwiększa się ta pozycja co do wdów po wojskowych.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Jakiż będzie, proszę Panów, rezultat tych podwyżek? Wychodzę ciągle z cyfr lipcowych i nie biorę pod uwagę ewentualnego dalszego spadku marki. Emerytury dosięgały więc cyfry 22 miliardów marek, a gdyby były wypłacane podług tej ustawy, dosięgłyby cyfry 77 miliardów, a więc zwiększenie w tym miesiącu jest przeszło trzykrotne, ciężar dla Skarbu Państwa niezmiernie wielki, nie chciałbym przepowiadać, ale zdaje mi się, że dość groźny. I dlatego, proszę Panów, jakiekolwiek dalej idące wnioski, dalej jeszcze idące poprawki powinnyby chyba już odpaść, bo zdaje mi się, że robimy już nie jeden krok naprzód, jak to zrobiliśmy w ustawie uposażeniowej, ale robimy 5 czy 10 kroków naprzód.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Ponieważ Rząd uzgodnił tę sprawę z Komisją, więc, żadnych zasadniczych poprawek z naszej strony niema. Mimo to są pewne punkty, które należałoby, wedle mojego zdania, poprawić, aby nie powstały jakieś nieporozumienia, albowiem w kilku miejscach dostrzegliśmy niezupełnie ścisłe określenia. Jeżeli Panowie pozwolą, prosiłbym, ażebym mógł przy każdym artykule osobno zabierać głos co do tych poprawek, bo trudno jest odrazu wszystkie poprawki umotywować, abstrahując od treści artykułu.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Zwracam więc uwagę Panów na art. 1. W tym artykule odpadł, według mnie zupełnie niesłusznie, następujący dodatek: „Mianowanych na stałe zgodnie z obowiązującemi przepisami”. Uważam, że prawniczo jest niedopuszczalnem, ażeby bez tego dodatku ten artykuł przyjmować. Wszakże stosunek publiczno-prawny, jaki się zawiązuje między urzędnikiem a Państwem, musi być ściśle udokumentowany. Tem udokumentowaniem jest mianowanie na stałe. Urzędnik kontraktowy, przyjęty na pół roku, nie może mieć praw do emerytury. Nie wiem, dlaczego ta poprawka, czy umyślnie czy przez przeoczenie została opuszczona, ale jest ona konieczna ze względów prawnych, to jest właściwie najpoważniejsza poprawka. Są jeszcze inne miejsca, częścią stylistyczne, częścią wyjaśniające poprawki, które pozwolę sobie zgłosić.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Pan Marszałek pozwoli, że przejdę do innej materii, ponieważ zostałem wczoraj zaatakowany przez jednego z pp. Posłów uwagą, że cyfry, jakie podałem na Komisji Skarbowej...</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#komentarz">(p. Chądzyński: Właśnie jestem)</u>
<u xml:id="u-15.17" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">...różniły się od cyfr, jakie przytoczyłem tutaj. To jest tylko nieporozumienie. Tak jak przed chwilą, mówiąc o cyfrach uposażeń emerytalnych, miałem na myśli tylko cyfry, które dadzą się wypośrodkować na zasadzie stanu marki w chwili obecnej, tak samo cyfry 5.000 i 8.000 marek, przytoczone na Komisji, to były cyfry lipcowe, podane według tego stanu marki, jaki jest obecnie.</u>
<u xml:id="u-15.18" who="#komentarz">(P. Chądzyński: Należało przytoczyć to i na Komisji Skarbowej)</u>
<u xml:id="u-15.19" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Uważałem, że będzie odpowiedniej, jeżeli złożę oświadczenie w tych sprawach całemu Sejmowi. W Sejmie zrobiłem przeliczenie, uwzględniające spadek marki, w Komisji nie uwzględniałem przypuszczalnego spadku marki.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#Marszałek">Przechodzimy do rozprawy szczegółowej.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#Marszałek">Głos ma p. Zygmunt Nowicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PZygmuntNowicki">W art. 4 jest powiedziane, że do wysługi emerytalnej liczy się czas służby nieprzerwanej, z wyjątkiem przypadków, przewidzianych w niniejszej ustawie. O tem samem jest mowa w art. 8. Wiec tylko służba nieprzerwana jest później zaliczana do wysługi emerytalnej. Mogą więc być wypadki bardzo przykre dla pracowników państwowych, mianowicie w awjatyce, w kolejnictwie po czterech latach ktoś zostaje kaleką, występuje ze służby, przypuśćmy na rok — wyleczy się — i wraca do służby. I znowu, ponieważ pracuje w warunkach anormalnych, grożących mu ciągiem niebezpieczeństwem, po kilku latach zostaje kaleką i występuję ze służby. Tym razem chcę się spensjonować, ma jakieś 8 do 9 lat pracy na służbie państwowej. Inny pracownik państwowy w jego położeniu, nie mający przerwy, może być pensjonowany, ale ten nie może być pensjonowany, ponieważ w pracy miał przerwę jednoroczną, nie przesłużył 5 lat.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PZygmuntNowicki">W wyjątkowych wypadkach wymaga się 10 letniej pracy nieprzerwanej. Otóż w takich wypadkach funkcjonariusz może być jeszcze bardziej pokrzywdzony, bo z przerwą może mieć jakieś 18 lat, albo i więcej, później jest niezdolny do pracy, a nie może być pensjonowany, bo w pierwszem 10-leciu była jakaś krótka, miesięczna, czy półroczna przerwa z powodu choroby.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PZygmuntNowicki">Dlatego też stawiam wniosek, żeby tak w art. 4 jak i w art. 8 wykreślić wyraz „nieprzerwanej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#Marszałek">Do art. 5 i 6 nikt głosu nie żąda. Do art. 7 głos ma p. Zygmunt Nowicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PZygmuntNowicki">W art. 7 jest powiedziane: „Ustanawia się zaświadczenia. obciążające w myśl niniejszej ustawy Skarb Państwa, opłatę w wysokości 3% uposażenia, pobieranego przez funkcjonariuszów państwowych i zawodowych wojskowych w służbie czynnej i na emeryturze”. A więc i emeryci mają płacić 3% od swego uposażenia. I słusznie. Emeryci, którzy mają pełną emeryturę po wysłużeniu pełnych lat pracy niech płacą te 3%, tak samo jak każdy pracownik państwowy, bo w przeciwnym razie mieli by większe uposażenie niż pracownicy państwowi. Ale są emeryci, którzy nie mają pełnego uposażenia, tylko zaledwie połowę albo i mniej zaopatrzenia normalnego. Musieli oni wystąpić ze służby z powodu choroby albo kalectwa, niezdolni do żadnej innej pracy, to zn. tacy, którzy mają jakieś 50, 60, 90% niezdolności do pracy. Otóż czy i ci mają płacić 3% do kasy emerytalnej? Ci, którzy będą otrzymywali tak niskie uposażenie emerytalne? To dla nich byłoby z krzywdą i dlatego też proponuję, ażeby w wierszu 5 po wyrazie: „emeryturze” dodać: „pełnej”, t. zn. ci, którzy mają pełną emeryturę niech płacą, a ci emeryci, którzy nie mają pełnej emerytury, oczywiście będą zwolnieni.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#Marszałek">Do tego samego artykułu głos ma p. Popiel.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PPopiel">W art. 7 większość Komisji Budżetowej w trzeciem czytaniu przeprowadziła, w mojem zrozumieniu zmianę bardzo istotną w projekcie rządowym, który w drugiem czytaniu uzyskał większość — i to przy bardzo dziwnem odniesieniu się do tego przedstawiciela Rządu. Chodzi mianowicie o kwestię administracji funduszu emerytalnego. Rząd w swoim projekcie początkowo stanął na tem stanowisku, ażeby fundusz emerytalny nie wchodził do preliminarza budżetowego, lecz był osobno administrowany, a zasady administracji tego funduszu miały być określone rozporządzeniem Prezydenta Rzeczypospolitej na podstawie uchwały Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PPopiel">Komisja Budżetowa w drugiem czytaniu zmieniła ten ustęp w konstytucyjnej niejako jego części, uchwalając wniosek posła Piotrowskiego z Klubu P. S. L. „Piast”, że rozporządzenie to ma pochodzić nie od Prezydenta Rzeczypospolitej, lecz od Rady Ministrów. Tymczasem w trzeciem czytaniu, na wniosek referenta, cały ten ustęp został skreślony tak, że sama zasada odrębnego funduszu emerytalnego została sprowadzona do czysto rachunkowej fikcji.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PPopiel">W drugiem czytaniu przedstawiciel Rządu bardzo słusznie uznał, że rzeczywiście jeśli się tak sprawę przeprowadza, to niepotrzebna jest tak długa ustawa o zaopatrzeniu emerytalnem funkcjonariuszy państwowych i wojska, że niepotrzebne jest zasadniczo ściąganie tego funduszu emerytalnego w wysokości 3% uposażenia, obecnie jak długo będzie dodatek regulacyjny a po jego ustaniu 5%, bo możnaby to w krótkiej drodze przeprowadzić, uchwalając, że urzędnikom jak długo będą pobierali dodatek regulacyjny, obniża się płace o 3%, a później o 5%, a za to Rząd przyjmuje zobowiązanie co do zaopatrzenia emerytalnego.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PPopiel">Tymczasem ta zasada odrębności administracyjnej funduszu emerytalnego ma bardzo istotne znaczenie i była ona przeprowadzona w całości we wszystkich tych państwach, po których myśmy po wojnie odziedziczyli emerytów, t. zn. w państwach zaborczych. Tam fundusz emerytalny stanowił zupełnie odrębną jednostkę administracyjną i skarbową. Z tych funduszów emerytalnych, specjalnie w b. dzielnicy austriackiej mamy pozostałości wielomiliardowej wartości domów kolejowych w Krakowie, we Lwowie i Stanisławowie, z funduszu prowizyjnego jest wybudowany miedzy innemi gmach dyrekcji i kolei państwowych we Lwowie. Jest dla mnie rzeczą niezrozumiałą na jakiej podstawie mamy obecnie załatwić tę sprawę w krótkiej drodze w ten sposób, że odrębnego funduszu emerytalnego nie będzie lecz Skarb Państwa przyjmuje zobowiązania zaopatrzenia emerytalnego wojskowych zawodowych i funkcjonariuszy państwowych. Mnie się zdaje, że to będzie znaczną, przedewszystkiem moralną krzywdą dla tych funkcjonariuszów państwowych i zawodowych wojskowych, którzy przy dotychczasowym stanie rzeczy mieli przynajmniej tę świadomość, że są do pewnego stopnia współwłaścicielami tego funduszu emerytalnego i że on odpowiednio kapitalizowany i administrowany powiększa się, i że za jego pomocą można stwarzać szereg realnych wartości gospodarczych na wzór tych, które zostały stworzone w b. dzielnicy austriackiej. Specjalnie obecnie, kiedy przechodzimy tak ciężki okres klęski mieszkaniowej byłoby rzeczą bardzo wskazaną, ażeby Rząd, który w zakresie polityki mieszkaniowej ma tak poważne zaniedbania, przynajmniej stwarzając fundusz emerytalny obrócił go na budowę domów mieszkalnych dla emerytów i pracowników państwowych. Natomiast takie postawienie sprawy, że tego funduszu emerytalnego de facto nie będzie, uniemożliwi ewentualne jego użycie w kierunku tak doniosłego znaczenia sprawy. Mnie się zdaje, że nie można tej ustawy o uposażeniu emerytalnem traktować pod kątem widzenia dzisiejszego stanu finansowego Państwa, mianowicie, że chwilowo stworzenie odrębnego funduszu emerytalnego i kapitalizowanie go, jest nierealne, gdyż sumy, które powstają z trzech względnie 5% opłat urzędniczych nie wystarczą na pokrycie tego, co Państwo na zaopatrzenie emerytalne wydawać musi. Ale my musimy mieć nadzieję, że dojdziemy wreszcie do normalnych stosunków finansowych i wtedy powstanie możność należytego i racjonalnego administrowania temi funduszami, jak to było w okresie przedwojennym.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#PPopiel">Rząd z niezrozumiałych dla mnie względów, podtrzymując w drugiem czytaniu odpowiedni ustęp art. 7 w trzeciem czytaniu właściwie żadnego stanowiska nie zajął, proponuję wiec, ażeby przywrócić w art. 7 ustęp 2 projektu rządowego uchwalonego w drugiem czytaniu w Komisji Budżetowej w brzmieniu następującem:</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#PPopiel">„Kapitał z tych opłat utworzony nie wchodzi w preliminarz budżetowy, a sposób skapitalizowania tych opłat i zarządzanie tym kapitałem określi osobna ustawa”.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Smulikowski:</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PSmulikowski">Wysoka Izbo! Gdyby argumenty kolegi Popiela nie trafiły do przekonania Izby, iż należy utworzyć specjalny fundusz, który powstanie ze składek emerytalnych, uważam, że byłoby rzeczą zbyteczną wogóle podtrzymywać dalej art. 7 tej ustawy, gdyż przysparza tylko pracy technicznej i administracyjnej. Bo czy nie jest wszystko jedno jeżeli urzędnikowi, czy pracownikowi państwowemu przez to umniejszy się o 3% uposażenie? Właściwie ta opłata emerytalna jest umniejszeniem poborów. Stwarza się przez to zbyteczne zupełnie manipulacje biurowe nowe księgi, które w rezultacie nie mają celu ani logicznego zakończenia.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PSmulikowski">Skoro Państwo ma wypłacać emeryturę nie ze specjalnych funduszów emerytalnych lecz z bieżących funduszów, objętych budżetem, po co więc stwarzać nowy aparat biurokratyczny i administracyjny dla przeprowadzania obliczeń w ściąganiu 3% z uposażenia funkcjonariuszy państwowych? Jest to przelewanie wody przez sito. Dlatego, o ile Komisja stanęła na tem stanowisku, że nie stwarza się specjalnych funduszów emerytalnych, któreby procentowały i wzrastały z każdym dniem, w takim razie art. 7 staje się zupełnie zbyteczny, a nawet w wysokim stopniu obciąża technikę administracyjną władz rządowych.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PSmulikowski">Dlatego wnoszę, aby art. 7 skreślić.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#Marszałek">Do art. 8 i 9 nikt głosu nie żąda. Do art. 10 głos ma p. Kuryłowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PKuryłowicz">Wysoka Izbo! Art. 10 omawia kwestię odszkodowania, które pracownik uzyskuje w razie nieszczęśliwego wypadku którego dozna w służbie. Dziwnem wydało nam się na Komisji stanowisko przedstawicieli Rządu. Użyłem wyrażenia że artykuł ten nie był przemyślany w sferach rządowych, skoro w tem brzmieniu został wniesiony do projektu. O ile wyczułem na komisji wśród przedstawicieli Rządu podczas mego przemówienia powstało pewne zamieszanie i jestem przekonany że po naszej stronie jest racja. Proszę sobie wyobrazić, że jeżeli ktoś uległ nieszczęśliwemu wypadkowi, stracił obie nogi, albo ręce, stracił wzrok, i komisja jego niezdolność do zarobkowania określiła na 90, lub 100%, on otrzymuje zaledwie 24% emerytury dodatkowej.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PKuryłowicz">Przedstawmy sobie, że to jest pracownik, który przesłużył 3 do 4 lat wtenczas zalicza mu się 10 lat ponieważ uległ nieszczęśliwemu wypadkowi, a następnie ponieważ Komisja określiła niezdolność do zarobkowania na 95 albo 100%, przyznaje mu się drugie 10 lat czyli zupełnie niezdolny do zarobkowania człowiek, który potrzebuje niańki do siebie dostaje 65% emerytury. Gdybyśmy mieli tę ustawę tak przez Sejm przeprowadzić, to poprostu byłaby to krzywda wołająca o pomstę do nieba, bo pracownik który stracił zdrowie w służbie państwowej, otrzymuje zaledwie 65% emerytury, gdy nawet w państwach zaborczych te świadczenia były o wiele wyższe. W instytucjach ubezpieczeń kolejowych pracownicy ci na wypadek 100% niezdolności do pracy otrzymywali 120% poborów, czyli emerytura przewyższała normalne pobory. Tak było faktycznie, a zatem uważamy, że art. 10 musi być zmieniony, jeżeli chcemy, ażeby w przyszłości pracownicy, którzy są w służbie narażeni na utratę zdrowia, tej służbie się poświęcali.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PKuryłowicz">Jeśli w art. 47, przyznaje się wszystkim wojskowym, którzy jeżdżą na aeroplanach rok służby podwójnie, to uważam, że jeszcze kolejnictwo nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie nie jest postawione na tej wyżynie ażeby nic narażało pracownika na utratę zdrowia i życia. Powinno to być w ustawie zabezpieczone, ażeby pracownik, który jest w służbie ruchu na kolei miał odpowiednio zaliczone lata służby. To wprawdzie jest w innym artykule, lecz poruszyłem to dlatego tutaj, że chcę powiedzieć że w ustawach poprzednich tylko zaliczało się im lata faktycznej służby rok za półtora roku, ale na wypadek jakiegoś nieszczęśliwego wypadku, to ubezpieczenie było o wiele wyższe aniżeli obecna ustawa przewiduje.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PKuryłowicz">Dlatego wniosek mniejszości zdąża do uregulowania właśnie tej sprawy, aby jeśli pracownik uległ wypadkowi i stał się niezdolny do zarobkowania, świadczenia Państwa były wyższe, niż to obecny projekt rządowy przewiduje. We wniosku moim nie idę tak daleko, aby otrzymywali to, co pracownicy w b. państwach zaborczych ale żądam, aby pracownik który utracił 100% zdolności do zarobkowania, miał przynajmniej 100% emerytury przyznane. Jeżeli bowiem on będzie miał określone przez Komisję 100% niezdolności do pracy, to nie będzie mógł zarobić na siebie i będzie musiał mieć w dodatku przy sobie człowieka, który będzie się nim opiekować. I dlatego jeśli chcemy traktować ten artykuł z punktu widzenia ludzkości, uważam, że musi być przyjęta poprawka umieszczona we wnioskach mniejszości.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#Marszałek">Do art. 12 p. Mianowski zgłosił poprawkę która brzmi: dodać na końcu: „Podstawę oblicza się w wymiarze dla samotnego”.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#Marszałek">Następnie do art. 18 są poprawki: p. Moraczewskiego: na końcu p. 3 dodać: „Postanowienie to nie ma zastosowania do weteranów powstań narodowych, którzy otrzymują zaopatrzenie na mocy ustawy z dnia 23 marca 1922 r. (Dz. Ust. Rz P. nr 26 poz. 212).” P. Mianowskiego: jako p. 6 dodać: „na czas umieszczenia w domu inwalidów, względnie w zakładzie dla umysłowo chorych”;</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#Marszałek">I p. Langera poprawka stylistyczna punkt 4: „na czas piastowania mandatu poselskiego do ciał ustawodawczych” zmienić „na czas piastowania mandatu poselskiego lub senatorskiego”.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#Marszałek">Po art. 19 głos ma poseł Smulikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PSmulikowski">Te same motywy, które przemawiały za tem, aby skreślić art. 7. przemawiają również za skreśleniem art. 19, który przewiduje, że jeżeli emeryt obejmie jakiekolwiek stanowisko na służbie w instytucji państwowej lub samorządowej za wynagrodzeniem, może pobierać tylko pewną część uposażenia emerytalnego, która nie przewyższa uposażenia, przywiązanego do tego szczebla grupy do której emeryt został zaliczony w ostatnim roku służby czynnej. Zasada na pozór zupełnie sprawiedliwa i słuszna, jednakże trzeba zwrócić uwagę na to, że jest w praktyce administracyjnej zupełnie niewykonalna. Władze nie są w możności tego rygoru przeprowadzić, bo musiałyby mieć specjalną jakąś służbę wywiadowczą, któraby śledziła bieg życia i zajęcia poszczególnych emerytów.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PSmulikowski">Proszę sobie wyobrazić taki stan rzeczy, że emeryt pobiera emeryturę powiedzmy, od Izby Skarbowej lwowskiej, a uzyskał jakieś stanowisko w magistracie w Grudziądzu. W takich wypadkach władza nie ma dość środków, ażeby zbadać czy dany emeryt zajmuje jakieś stanowisko, czy nie. Wskutek tego artykuł ten, który był i w poprzedniej ustawie, już tam okazał się niewykonalnym, gdyż w istocie przy tym nawale pracy odpowiednie instancje rządowe nie mogą stwarzać jeszcze nowego rodzaju zajęć, jakiejś służby wywiadowczej w tym kierunku. Powtóre trzeba stwierdzić że obecne uposażenie funkcjonariuszów państwowych gdy chodzi o kategorie płac o t. zw. rangi w b. zaborze austriackim, odbiegają znacznie od stopnia, jaki funkcjonariusze państwowi zajmowali dawniej. Skutkiem tego nie byłoby rzeczą zdrożną nawet jeżeliby emeryt, który jest jeszcze zdolny do sprawowania jakiejś funkcji publicznej zarobił swym wysiłkiem więcej niż to co miał ostatnio w b. zaborze austriackim, albo co w znacznie mniejszym stopniu uposaża go dzisiaj w stosunku do wartości tej kategorii płac dawnych.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PSmulikowski">Dlatego wnoszę głównie ze względu na niewykonalność tego artykułu na obciążenie administracji, zajęciami, które nie należą do jej kompetencji, o skreślenie art. 19.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#Marszałek">Do art. 23 głos ma p. Z. Nowicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PZNowicki">Przeniesienie w stan spoczynku następuje na prośbę funkcjonariusza państwowego „bez względu na zdolność do służby gdy przekroczył 60 lat życia. Tak głosi punkt b) art. 23.;</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PZNowicki">To wojskowych jest powiedziane: „bez względu na zdolność do służby, gdy przekroczył 55 lat życia”. Otóż proponuję ujednostajnienie ażeby i dla funkcjonariuszów państwowych oznaczyć 55 lat życia, jeżeli dosłużył się pełnej emerytury, t. j. kiedy przesłużył 35 lat i ma 55 lat życia, ażeby wtedy wolno mu było podać się do emerytury.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PZNowicki">Następnie w p. c) powiedziane jest: „gdy uzyskał prawo do pełnego uposażenia emerytalnego i ukończył 55 lat życia”. Tymczasem w artykule tyczącym się kolejarzy powiedziane jest: „bez względu na wiek, o ile wysłużył pełną emeryturę”. Tak samo jest i w art. 41 „bez względu na wiek, o ileby wysłużył pełną emeryturę”.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#PZNowicki">Otóż wypowiadam się za ujednostajnieniem tych rzeczy tak dla funkcjonariuszów państwowych, jak dla wojska i kolejarzy i proszę o przyjęcie moich poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#Marszałek">Do art. 28 ma głos p. Skrzypa.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek. Poniatowski).</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PSkrzypa">W ostatniem zdaniu art. 28 czytamy, że funkcjonariusz państwowy, który został przeniesiony w stan spoczynku nie prosząc o to, ma prawo w przeciągu 14 dni wnieść sprzeciw, co do którego w razie potrzeby należy zarządzić dochodzenie. Więc wyobraźmy sobie taki fakt. Funkcjonariusz wnosi uzasadniony sprzeciw, lecz przełożona władza, korzystając z tego artykułu ma prawo albo zrobić dochodzenie, albo tego dochodzenia nie zrobić. Rozumie się, że przy naszej biurokracji wobec takiego postanowienia najłatwiejszą rzeczą jest dochodzenia nie robić, gdyż wniesionego sprzeciwu władza przełożona może nie uwzględnić. W takim razie bezwzględnie traci cały sens zdanie, że funkcjonariusz może w ciągu 14 dni wnieść sprzeciw. Aby wniesiony sprzeciw miał pewne realne wcielenie w życie, wyrazy „w razie potrzeby” powinny być skreślone, a wszelkie sprzeciwy wnoszone przez funkcjonariuszy powinny być rozpatrywane. W tym celu zgłaszam poprawkę, by skreślić wyrazy „w razie potrzeby”. Art. 28 w ostatniem swojem zdaniu będzie miał brzmienie następujące: „że w ciągu 14 dni wolno mu wnieść sprzeciw, co do którego należy zarządzić dochodzenie”. Proszę o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#Marszałek">Do art. 33 głos ma p. Zygmunt Nowicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PZygmuntNowicki">To samo wnoszę, co przy ustawie o uposażeniu urzędników państwowych, mianowicie, żeby dodać jako punkt d): „czas urlopu bezpłatnego, udzielonego na pogłębienie wiedzy, poratowanie zdrowia oraz dla pracy społecznej i zawodowej w organizacjach zawodowych” i punkt e): „czas pracy w instytucjach oświatowych w kraju, i zagranicą, o ile nauczyciel, pełniący tę pracę, otrzymał od Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego urlop specjalnie w tym celu”.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PZygmuntNowicki">Chodzi o to, aby czas ten był wliczony do emerytury. Jeżeli w ustawie o uposażeniu urzędników państwowych poprawka ta nie została uwzględniona, t. zn., że funkcjonariusz państwowy czas ten traci, gdy wraca do służby i gdy ma się go przesunąć do wyższego szczebla, to w ustawie emerytalnej stanowczo nie powinien tego tracić. Powołuję się również na wniosek p. Korneckiego, bo właśnie p. Kornecki do ustawy emerytalnej postawił ten wniosek co do nauczycieli, których ministerstwo wysłało zagranicę, albo do instytucji oświatowych w kraju, gdzie nauczyciel pełni dalej swój zawód, chociaż ma urlop bezpłatny, więc czas powinien być zaliczony do emerytury, o ile wróci do służby państwowej. Proszę o przyjęcie tej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Kuryłowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PKuryłowicz">Do art. 33 we wnioskach mniejszości projektuję dodać art. 16 dotychczas obowiązującej ustawy, który przewiduje, że pracownikom kolejowym w służbie parowozowej, konduktorskiej, ustawiaczy, spinaczy oraz wszystkich innych, pełniących dyżury nocne, zalicza się do wysługi emerytalnej każdy rok służby, spędzony w tym charakterze, za 18 miesięcy.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#PKuryłowicz">Poprawka ta nie jest poprawką, o którejby można powiedzieć, że jest postawiona dlatego, ażeby była postawiona, bo pracownicy ci, którzy spełniają tę służbę przy ruchu, trawią całe noce w tej służbie, narażeni są na różne zmiany atmosferyczne i organizm ich jest bardziej narażony na niszczenie się, niż innych pracowników kolejowych. W państwach zaborczych, gdzie administracja kolejowa i cała organizacja nie była gorzej postawiona, niż u nas w Państwie Polskiem, doświadczenia tyloletnie nakazały administracji kolejowej zaliczanie 18 miesięcy zamiast roku. W ten sposób można było zdobywać odpowiednio wykwalifikowanych ludzi do pewnych działów pracy w kolejnictwie, bo ten pracownik wiedział, że jeżeli niszczy w tym dziale pracy swoje zdrowie więcej niż w innych, to odpowiednio wcześniej będzie mógł dosłużyć się emerytury. To doświadczenie życiowe nakazało tym państwom, tym administracjom kolejowym zastosować ten szczegół w ustawach, które obowiązywały w państwach zaborczych. My w poprzedniej ustawie, kierując się temi samemi doświadczeniami, włączyliśmy ten moment, obecnie nie wiem, czy skrupuł oszczędności państwowej kierował tymi panami, którzy zaprojektowali usunięcie tego z ustawy. Uważam, że to może przynieść jedynie szkodę Państwu i wielkie straty, ale nigdy korzyści, bo pracownicy, którzy już zdobyli to sobie w państwach zaborczych i dotychczas mają to w Państwie Polskiem, że rok ich pracy liczy się za półtora, będą się starali z tej służby, która naraża ich na nieszczęśliwe wypadki, przenieść się do innych działów pracy, bo poco mają narażać zdrowie i pracować w tym dziale, jeżeli za to żadnych świadczeń od Państwa nie mają? Przechodząc do innych działów, będą mieli to samo co inni pracownicy, co zdobyli dotychczas, czyli, że możemy stracić najlepszych ludzi, najlepszych fachowców Tymczasem w art. 41 także w p. b), gdy chodzi w kolejnictwie, a nie będziemy mieli na przyszłość takich jednostek, któreby chętnie szły do tej pracy.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PKuryłowicz">Dlatego też uważam, że bardzo ważne są te momenty i jeżeli tylko Panowie powodować się będą względem na dobro Państwa, względem na przyszłość i rozwój kolejnictwa polskiego, to te momenty przytoczone muszą Panom nakazać głosować za tą poprawką, w przeciwnym bowiem razie uważam, że kolejnictwo w Polsce rozpocznie zwrot na gorsze, nasze koleje będą się coraz niżej staczały pod względem sprawności. Dziś zaś cieszymy się z tego, że kolejnictwo polskie zaczyna się podnosić w Państwie Polskiem na wyżyny przedwojenne.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#PKuryłowicz">Następnie muszę podkreślić i ten moment, z którym Panowie mogą się spotkać, że ci pracownicy, którzy dotychczas zdobyli pewne prawa, pójdą nawet na drogę sądową i będą się upominać o swoje słuszne prawa, które państwa zaborcze im dały i które w Państwie Polskiem również dotychczas były to przyznane. Tak jest, Panowie, ustawa nie może odebrać pracownikowi tego, co on, jeżdżąc przez 25 czy 30 lat na parowozie, uzyskał, że miał liczone rok za półtora. Dlatego uważam, że jest poprostu niemożliwe, żebyśmy mogli zostawić to w tej ustawie.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#PKuryłowicz">Kończąc, prosiłbym, ażeby Wysoka Izba przez wzgląd na dobro kolejnictwa wniosek ten uchwaliła. Dziwi mnie tylko bardzo, że w tej chwili na ławie rządowej niema przedstawiciela Ministerstwa Kolei, który w tym momencie powinien wystąpić w obronie tego słusznego postulatu. Chciałbym to usłyszeć. Dlatego dziwi mnie, że w tej chwili tutaj, na ławach rządowych niema pana Ministra Kolei. Z pewnością pracownicy kolejowi nie zapomną, że niema tutaj w tej chwili tego, który powinien upomnieć się o ich słuszne prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Moraczewski.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#komentarz">(Głos: Niema go)</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#Marszałek">Do art. 45 została zgłoszona poprawka p. Mianowskiego, mianowicie, że, „czas obowiązkowy służby wojskowej dla podoficerów zawodowych ma wpływ tylko na wysokość uposażenia emerytalnego, a nie na uzasadnienie tego roszczenia”.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#Marszałek">Do art. 47 jest również poprawka p. Mianowskiego.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#Marszałek">Głos ma p. Mianowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PMianowski">Proszę Panów!</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PMianowski">Art. 47 zajmuje się wymiarem uposażenia emerytalnego zawodowych wojskowych, zatrudnionych w aeronautyce, oprócz tego zawodowych wojskowych, poniesionych w stan spoczynku i powołanych podczas wojny do czynnej służby.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#PMianowski">Natomiast, jeżeli porównam to z ustawą emerytalną dla wojskowych z 5 sierpnia r. z., to okazuje się, że niema zgodności, mianowicie w ustawie nowej brak ustępu o marynarzach. Rządowy projekt ustawy zawierał ten punkt i tu tylko przypadkowo go opuszczono. Punkt ten ustawy wojskowej opiewa następująco: „Przy wymierzaniu uposażenia emerytalnego zawodowym wojskowym, marynarzom zaokrętowanym”, t. zn. tym marynarzom, którzy są ściśle związani z okrętem, „oraz zawodowym wojskowym armii lądowej, pełniącym służbę na statkach, znajdujących się w kampanij”, t. zn. w stanie mobilizacji, „liczy się do wysługi emerytalnej podczas pokoju 1 miesiąc za 40 dni”. To już obowiązuje dla wojskowych i marynarzy. Dlatego trudno dziś im to odebrać, tembardziej, że zagranica traktuje marynarzy stosunkowo daleko lepiej, niż nasza ustawa emerytalna.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#PMianowski">Dlatego stawiam odpowiedni wniosek i proszę Wysoką Izbę o jego przyjęcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#Marszałek">Do art. 33 wpłynął wniosek p. Hallera:</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#Marszałek">Jako ustęp ostatni dodać: „Pracownikom państwowym kolei żelaznych w służbie parowozowej i konduktorskiej zalicza się do wysługi emerytalnej każdy rok służby, spędzonej w tym charakterze ponad 10 lat takiej służby, jako 14 miesięcy i w tym też stosunku podwyższa się opłacane przez nich za ten czas wedle postanowień art. 7 niniejszej ustawy składki miesięczne”.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#Marszałek">Do art. 53 została zgłoszona poprawka p. Mianowskiego, ażeby wstawić po słowie „emeryta” („art. 52”).</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#Marszałek">Do art. 55 głos ma p. Skrzypa.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PSkrzypa">Tytuł III niniejszej ustawy opiewa: „Zaopatrzenie rodzin pozostałych po funkcjonariuszach państwowych i po zawodowych wojskowych”. Art. 55 mówi, że prawo do pensji wdowiej, tudzież do pensji sierocej jest prawem pochodnem, zależnem od nabycia praw emerytalnych przez męża, względnie ojca. Jeżeli ten ustęp art. 55 porównamy z tytułem III, to znajdziemy pewną sprzeczność. Zasadą prawa emerytalnego jest to, że pewna osoba w ciągu określonego czasu wnosi cząstkę pobieranej pensji do kasy emerytalnej w tym celu, ażeby potem mogła pobierać z powrotem wniesione swoje pieniądze. Wyobraźmy sobie taki fakt: funkcjonariuszka państwowa wyszła za mąż za nieurzędnika, ale sama jest funkcjonariuszką państwową, płaci do kasy emerytalnej swoje pieniądze z pobieranej pensji, więc jej się należy emerytura. Funkcjonariuszka ta umiera, pozostają dzieci, pozostaje mąż. W takim razie jej rodzina nie może pobierać emerytury, do której ma prawo, a to z tego powodu, że ustawa nie zezwala na to. Stąd możemy wywnioskować, że przeprowadzenie tego artykułu byłoby uszczupleniem praw kobiety jako obywatelki, powtóre przeprowadzenie tego artykułu byłoby niesprawiedliwe, bo nie dałoby rodzinie funkcjonariuszki korzystać z tego, co ona w ciągu pewnego czasu złożyła do kasy emerytalnej, a po trzecie, jeżeliby Wysoka Izba przyjęła ten artykuł, toby się przyczyniła do zniechęcenia funkcjonariuszek, których los zmusił wyjść za mąż za nieurzędnika, do płacenia do kasy emerytalnej pewnej części swej pensji.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PSkrzypa">Z wymienionych powodów proszę Wysoką Izbę o przyjęcie dodatku do art. 55 w brzmieniu następującemu „Wszystkie prawa do zaopatrzenia emerytalnego, przysługujące wdowom i sierotom po zmarłym funkcjonariuszu państwowym, w jednakowym stopniu przysługują wdowcom i sierotom po zmarłej funkcjonariuszce państwowej”.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#Marszałek">Do art. 68 została zgłoszona poprawka p. Moraczewskiego, żeby na końcu punktu c) dodać: „Postanowienie to nie ma zastosowania do wdów po weteranach powstań narodowych, które otrzymują zaopatrzenie na mocy ustawy z dnia 23 marca 1922 r.”. Do art. 77 głos ma p. Smulikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PSmulikowski">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PSmulikowski">W art. 77 proponuję, ażeby na końcu pierwszego ustępu po słowach: „tudzież lata służby państwowej polskiej” dodać: „z uwzględnieniem ustalonych lat przez komisje weryfikacyjne po myśli ustawy z dnia 13 lipca 1920 r.”.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#PSmulikowski">Trzeba stwierdzić, że ustawa pod tym względem wykazuje duże braki; jest szereg pracowników państwowych, którzy mają służbę kilka razy przerywaną nie ze swojej winy. W tym celu ustawa z dnia 13 lipca 1920 r. stworzyła specjalną instytucję komisje weryfikacyjne, które przeprowadziły badanie czasu służby poszczególnych pracowników państwowych. Specjalnie chcę zwrócić uwagę na krzywdę, jakaby się stała nauczycielom szkół powszechnych, gdyby Wysoki Sejm nie przychylił się do poprawki przezemnie wniesionej. Nieuregulowane stosunki prawne w b. zaborze austriackim, w b. zaborze rosyjskim powodowały to, że nauczyciele bardzo często, nieraz mający do 20 i więcej lat służby, musieli swój zawód przerywać nie ze swojej winy, lecz z powodu nieuregulowanych stosunków prawnych. Był wówczas znany typ nauczyciela tymczasowego, który nieraz po kilkunastu latach służby dostawał zastępstwo nauczyciela tymczasowego. Jeżeli to zastępstwo skończyło mu się z rokiem szkolnym, to często się zdarzało, że uzyskiwał ponowną posadę dopiero po kilku miesiącach przerwy. I gdyby ściśle zastosować postanowienia ustawy emerytalnej o nieprzerwanej służbie, mielibyśmy bardzo dużo wypadków takich, że tylko lata nieprzerwanej służby liczyłoby się pracownikowi, jak w tym wypadku nauczycielowi, nieraz po dwudziestu kilku latach zresztą bardzo ciężkiej i pożytecznej dla narodu służby. Skutkiem tego, gdy chodziło o lata pracy do wysługi lat i do płacy komisje weryfikacyjne te rzecz ustaliły. Komisje weryfikacyjne składały się z przedstawicieli władz szkolnych i stron interesowanych, a równocześnie i przedstawicieli Skarbu Państwa, a zatem były to ciała, które dawały zupełną gwarancję obiektywności i ścisłości w przeprowadzeniu sprawy. Dlatego uważam, że rewizja tych lat służby, przez tę komisje uczyniona, jest podstawą zupełnie wystarczającą do zaliczania tych wszystkich lat służby do wysługi emerytalnej i proponowałbym, ażeby w art. 77 odnośną poprawką wyrównać tę krzywdę niezawinioną tym wszystkim pracownikom państwowym, którzy mieli przerwaną służbę nie ze swej winy.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#Marszałek">Do art. 77 jest poprawka p. Mianowskiego, ażeby w ustępie pierwszym w wierszu 5 po słowie „zaborczych” wstawić: „jako też w służbie b. galicyjskiego Wydziału Krajowego”.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#Marszałek">Jest jeszcze druga poprawka p. Mianowskiego do tego artykułu, aby w ustępie pierwszym w wierszu przedostatnim po słowie „zaborczego” wstawić słowa: „z zastrzeżeniem, że sposób zaliczania czasu tego do wysługi emerytalnej nie może być korzystniejszy, aniżeli w służbie państwowej polskiej, względnie w wojsku polskiem na mocy niniejszej ustawy”.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#Marszałek">Do art 78 jest również poprawka p. Mianowskiego:</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#Marszałek">Na końcu pierwszego zdania ustępu pierwszego wstawić po słowie „grupy” zamiast kropki przecinek i słowa „z zastrzeżeniem, że sposób zaliczania do wysługi emerytalnej czasu służby w b. państwach zaborczych nie może być korzystniejszy, aniżeli w służbie państwowej polskiej, względnie w wojsku polskiem, na mocy niniejszej ustawy”.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#Marszałek">Do tegoż artykułu ma głos p. Insler.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PInsler">Do art. 78 jest poprawka p. Kuryłowicza, który proponuje podwyższyć emeryturę dla emerytów b. państw zaborczych z 75 na 100%. Przedewszystkiem w imieniu Klubu, który mam zaszczyt reprezentować, przyłączam się do tej poprawki. Ministerstwo Skarbu i Rząd wychodzi stale z założenia koniecznych oszczędności w interesie Państwa. W tym wypadku jednak, ani tak dużo nie oszczędza, ani nie opłaci się ta oszczędność kosztem krzywdy, jaka się stanie osobom, które długie lata pełniły służbę urzędniczą, a obecnie przy marnych pensjach urzędniczych skazane są na nędzę i głód. Jeżeli się uwzględni, że większość urzędników b. państw zaborczych są to właściwie tylko urzędnicy z Małopolski wschodniej i zachodniej, gdyż mato było urzędników Polaków w b. Królestwie Polskiem i w Poznańskiem, jeżeli się uwzględni, że większość zdolnych do pracy w sile wieku przeszła do służby państwowej polskiej, a więc to ograniczenie do 75% do nich się nic odnosi, że zatem bądź co bądź idzie o niewielką kategorię ludzi i to o ludzi, na których wydatek z biegiem czasu i to niedługiego ustanie, gdyż są w bardzo podeszłym wieku, i niezadługo uwolnią Skarb Państwa od wydatku, nie należy w oszczędności co do nich dochodzić do przesady i zapomnieć, że idzie o ludzi, którzy po 30 i 40 lat w służbie pozostawali.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PInsler">Na wypadek jednak gdyby się Wysoka Izba do tego wniosku nie przychyliła, pozostaje jeszcze druga część artykułu, która przewiduje wyjątki, a mianowicie, że nie wszyscy emeryci b. państw zaborczych będą pobierali emeryturę w wysokości 75%, lecz będą czynione wyjątki dla tych osób, które się zasłużyły specjalnie dla narodu i Państwa Polskiego. Mianowicie Rada Ministrów będzie uprawniona do uwzględniania tych zasług, które położyły te osoby i będzie uprawniona do podwyższenia ich emerytur. Otóż jabym prosił, aby na wypadek przyjęcia drugiej części tego artykułu, a nie uwzględnienia poprawki do części pierwszej, dodać do tej drugiej części po słowach: „dla Narodu i Państwa Polskiego” słowa: „albo z innych oczywiście ważnych powodów”. Przypuszczam, że Rząd może się zgodzić na tę poprawkę, bo Radzie Ministrów pozostaje zastrzeżone prawo decyzji w których wypadkach emerytura może być podwyższona. Otwiera to możność i drugiej rzeczy, aby w szczególnych wypadkach, w których się krzywda stała danym osobom, a niemożliwe jest w ustawie wymienić wszystkie poszczególne wypadki i każdy wypadek z osobna, dla tych osób uczynione zostały wyjątki, i emerytura ich została podniesiona z 75% do 100%. W celu uniknięcia nieporozumienia, powtarzam, że tę poprawkę stawiam na wypadek, gdyby pierwsza poprawka, o podwyższeniu emerytury dla b. urzędników z 75% na 100% nie została uchwalona, przedewszystkiem bowiem właśnie tę poprawkę popieram.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Skrzypa.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PSkrzypa">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#PSkrzypa">Przed chwilą słyszeliśmy od Wiceministra Markowskiego niektóre przesłanki co do wypłat emerytalnych emerytom. Pan Minister Markowski udowadniał, że wypłaty emerytalne bardzo obciążą Skarb wskutek tego, że większość poborów przyjdzie wypłacać emerytom b. państw zaborczych, bo liczba ich dochodzi do 42.000 i to przyczyni się do obciążenia naszego Skarbu. Jeżeli rozpatrzymy to zagadnienie z innego punktu widzenia, to musimy przyjść do innych wniosków. Wiadomo, że emeryci b. państw zaborczych w ciągu pewnego czasu do kas tych państw wpłacali pewne sumy, wiadomo, że państwa zaborcze, jak Niemcy, Rosja i Austria są zobowiązane do zwrócenia tych sum w walucie złotej. A więc zwrócone sumy emerytalne muszą pójść na rzecz tych, którzy je wpłacili tj. emerytów obywateli Państwa Polskiego, którym te sumy się należą. Rozpatrywanie z tego punktu widzenia wypłat emerytalnych b. państw zaborczych zupełnie, inaczej wygląda, niż to przedstawił nam p. Minister Markowski. Z tego powodu moja poprawka zmierza do tego, aby w art. 78 po wyrazach: „emeryci otrzymują uposażenie emerytalne w wysokości cyfrę 75% zamienić na 100%.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#PSkrzypa">Teraz postaram się przedstawić w nieco znowu odmiennem świetle drugą część art. 78. Ta część mówi: „Rada Ministrów będzie władna na wniosek Ministra Skarbu podwyższyć zaopatrzenie emerytalne do pełnego wymiaru wedle norm art. 14 od podstawy wymiaru, określonej w art. 12 niniejszej ustawy, tak pewnym kategoriom emerytów, jakoteż poszczególnym osobom, które pełniąc służbę w b. państwach zaborczych, zasłużyły się dla Narodu i Państwa Polskiego”. A dalej: „Wysokość jednak zaopatrzenia emerytalnego nie może przekraczać procentowo tych norm uposażenia, do których miały prawo wspomniane osoby wedle odnośnych ustaw b. państw zaborczych”. A kończy się tak: „Sprawę podporządkowania tych emerytów przepisom dyscyplinarnym, obowiązującym funkcjonariuszów państwowych, ureguluje rozporządzenie Rady Ministrów”.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#PSkrzypa">Gdyby się każdego z Panów zapytać: kto się przysłużył do wskrzeszenia Państwa Polskiego, to zdaje mi się, że na to pytanie żaden z Panów nie dałby pewnej odpowiedzi, bo sądzimy, że do powstania Państwa Polskiego przyczynił się cały naród, a więc, wychodząc z tego założenia, nie możemy dzielić obywateli Państwa Polskiego na dwie kategorie, na uprzywilejowanych i nieuprzywilejowanych. Do takiego właśnie podziału zmierza druga część art. 78.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#PSkrzypa">Jeżeli dalej będziemy analizować ten artykuł, to przyjdziemy znów do pewnego wniosku. Czem będzie operować Rada Ministrów przy podziale na obywateli I kategorii i obywateli II kategorii? Rozumie się, Rada Ministrów rozporządza aparatem policyjnym, więc powierzy się temu aparatowi policyjnemu zbieranie wszelkich danych o tem, czy dany emeryt, czy dana osoba przyczyniła się do wskrzeszenia Państwa Polskiego. I od widzimisię pewnego policjanta, albo osoby, która będzie zbierała te dane, będzie uzależniona emerytura. A w praktyce, przechodząc do życia realnego, do życia rzeczywistego, żywego możemy stwierdzić, że w dzisiejszym stanie walki stronnictw nie tylko w parlamencie, nie tylko w Rządzie, ale i w narodzie i wśród tych sfer urzędniczych, nie mamy gwarancji, iż zbieranie danych będzie obiektywne, bezstronne, nic możemy być pewni, że nie będzie się działa krzywda osobom, którym należy się wypłata emerytury.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#PSkrzypa">Z tych przesłanek, nie chcąc, ażeby którykolwiek emeryt, obywatel Państwa Polskiego był pokrzywdzony, pozwalam sobie zgłosić dwie poprawki, pierwszą o tem, by emerytura z 75% została podniesiona na 100%, a drugą, ażeby skreślić drugą część art. 78.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#PSkrzypa">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tych poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Smulikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PSmulikowski">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#PSmulikowski">Kol. Mianowski złożył poprawkę do art. 78, która zabezpiecza, ażeby uposażenie, wynikające z tego artykułu, nie było korzystniejsze od uposażenia w Państwie Polskiem. Otóż chcę zwrócić uwagę na wprost coś przeciwnego. Na podstawie art. 78 można śmiało twierdzić, że wysokość 75% jest poprostu problematyczna. W art. 78 nie mają funkcjonariusze b. państw zaborczych zabezpieczenia tych 75%. Cyfra ta ma tu tylko teoretyczne znaczenie, bo z jednej strony w projekcie jest 75%, a równocześnie nie wskazuje się, w jaki sposób będzie się zaliczać emerytowanych funkcjonariuszów b. zaborów do poszczególnych szczebli uposażenia. Ogólnikowe określenie z powołaniem się na art. 12 tej sprawy zupełnie nie zabezpiecza. Natomiast w art. 79 Rząd przewiduje, że zaszeregowanie emerytów do poszczególnych grup nastąpi na zasadzie rozporządzenia Rady Ministrów. Cóż to znaczy? To znaczy, że Rada Ministrów w ustawie dostała zupełną swobodę dla zaszeregowania funkcjonariuszów b. państw zaborczych do poszczególnych grup.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#PSmulikowski">W rozporządzeniu wykonawczem do poprzedniej ustawy Rząd okazał w wielu wypadkach zupełną dowolność w traktowaniu poszczególnych funkcjonariuszów i zaliczał ich do grup według swej woli, często z ich krzywdą. Jeżeli teraz pozostawimy Radzie Ministrów zupełną dowolność, to każdy przyzna, że ustawa ta nie da gwarancji pracownikom państwowym, iż otrzymają 75% tego uposażenia, jakie otrzymują ich koledzy w czynnej służbie w danej kategorii, względnie danej dykasterii służby. Tutaj zatem jest wielka luka w ustawie, luka, która poprostu dziś nie pozwala nam z całą ścisłością twierdzić, że te 75% odpowiadają właśnie istocie rzeczy.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#PSmulikowski">Dlatego proponuję, ażeby w wierszu 12, po słowie „grupy” dodać: „Uposażenie to oblicza się według stopnia lub klasy płacy, względnie według zajmowanego ostatnio przez funkcjonariusza stanowiska, względnie według ilości lat służby, przy wzięciu za podstawę odnośnych działów ustawy o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska”.</u>
<u xml:id="u-48.4" who="#PSmulikowski">Jeżeli przyjmiemy tę poprawkę, to będziemy mogli powiedzieć, że uposażenie odpowiada woli zamierzeniom większości Panów, którzy w dobrej wierze głosujecie za 75%, jednakowoż nie zabezpieczyliście sposobu zaliczenia tych dawnych funkcjonariuszów państwowych do poszczególnych kategorii.</u>
<u xml:id="u-48.5" who="#PSmulikowski">Więc tutaj mam poważną obawę, że nie tylko nie otrzymają więcej ci dawni, funkcjonariusze państwowi, ale że nie otrzymają tego, co w najlepszej wierze przygotowuje im Wysoki Sejm, a to z powoju, że Rząd zostawił w tej ustawie lukę, która sprowadza tę cyfrę 75% do znaczenia abstrakcyjnego i teoretycznego. Dlatego proszę o przyjęcie mojej poprawki.</u>
<u xml:id="u-48.6" who="#PSmulikowski">W związku z poprawką do art. 77 zwracam uwagę na art. 81. Artykuł ten brzmi: „Przerwy w służbie (art. 4), zaszłe przed wejściem w życie niniejszej ustawy, nie stoją na przeszkodzie zaliczeniu poprzedniego czasu służby. Postanowienie to nie narusza jednak przepisów b. państw zaborczych o zaliczalności lat do wysługi emerytalnej z wyjątkiem przypadków, dotyczących zwolnienia ze służby z przyczyn natury politycznej”. Otóż chcę zwrócić uwagę Panów, że to powołanie się na art. 4 może zaszkodzić najlepszym nawet intencjom Rządu, ponieważ w art. 4 w drugim ustępie jest wyraźnie ta rzecz sklasyfikowana, że chodzi tutaj o zaliczenie lat służby w razie reaktywowania emerytowanych funkcjonariuszów państwowych. Dlatego wnoszę, ażeby ten drobiazg, odwołanie się na ten art. 4, skreślić. Wprawdzie przedstawiciele Rządu zapewniają, że to odwołanie odnosi się tylko do ustępu pierwszego, jednakże wystylizowanie tego robi wrażenie, jak gdyby się to odnosiło do drugiej części artykułu, a byłoby to ze szkodą dla pracowników państwowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WicemarszałekPoniatowski">Do art. 81, 82, 83 i 84 niema poprawek. Do art. 85 głos ma p. Kuryłowicz.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#komentarz">(Głos: Nieobecny.)</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#komentarz">(P. Smulikowski: Może ja w zastępstwie p. Kuryłowicza uzasadnię poprawkę do art. 85.)</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#WicemarszałekPoniatowski">Do art. 85 ma głos p. Smulikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PSmulikowski">Wysoka Izbo! Poseł Kuryłowicz zgłasza do art. 85 nową cyfrę. Art. 85 brzmi: „Postanowienia art. 2, 3, 5, 6, 12, 14 i ust. 2 art. 16 oraz artykułów 17, 18,19, 29, 30, 31, 36, 37, 40, 55 i ust. 1 art. 56 oraz artykułów 59, 64, 66, 67, 68, 69, 70, 73, 84 niniejszej ustawy mają analogiczne zastosowanie do emerytowanych funkcjonariuszów państwowych i zawodowych wojskowych b. państw zaborczych, tudzież do wdów i sierot po nich”.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PSmulikowski">Otóż tu między art. 37 a 40 należy wstawić art. 38. Art. 38 przewiduje, że emerytowani funkcjonariusze państwowi...</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WicemarszałekPoniatowski">P. Kuryłowicz zgłosił poprawkę do art. 85, aby po liczbie 37 dodać 38. Czy Panu Posłowi o to chodzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PSmulikowski">Chodzi o to, aby emeryci korzystali z tych świadczeń, z których korzystają funkcjonariusze czynni.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WicemarszałekPoniatowski">Do art. 86–90 niema poprawek. Do art. 91 głos ma p. Insler.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PInsler">Treść art. 91, tak jak go mamy w projekcie ustawy, okazuje bardzo znaczną i dziwną lukę. Dlatego musiałbym najpierw prosić, aby przedstawiciel Ministerstwa Skarbu zechciał wyjaśnić, czy to luka przypadkowa, czy nie, względnie oświadczyć w jaki inny sposób moment, który chcę poruszyć, ma być uregulowany na podstawie niniejszej ustawy emerytalnej. Art. 91 przewiduje dla emerytów państw zaborczych możność przejścia na emeryturę pod warunkami wymienionemi w art. 23 niniejszej ustawy. Ale w art. 23 niniejszej ustawy przewidziane są wypadki, jeżeli ktoś staje się niezdolnym do służby wskutek wieku, choroby fizycznej albo umysłowej. Nie są przewidziane wypadki, gdzie nie stał się niezdolnym do pracy ani fizycznie ani umysłowo, ani nie przekroczył wieku przewidzianego, lecz został zwolniony z powodu zmiany organizacji urzędów, albo dlatego, że był zbędny, nadliczbowy i bez swojej winy jakiejkolwiek usunięty został ze służby. Ci wszyscy pozostają w zawieszeniu i niewiadomo w jaki sposób mogą uzyskać prawo do emerytury. Mogą to być osoby, które służyły 15 i 20 lat, ale wieku, bo lat nie przekroczyły, które są zatem w pełnem fizycznem zdrowiu. Za lat 20 służby należy im się emerytura, należy się także według tej ustawy. Ale ustawa nie przewiduje, kiedy i w jakim wypadku te osoby tę emeryturę dostaną. Potrzeba, żeby przedstawiciel Ministerstwa Skarbu oświadczył się co do tego, w przeciwnym razie będę zmuszony ze swej strony przedstawić osobną poprawkę, którą natychmiast wystylizuję i przedłożę na piśmie,</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WicemarszałekPoniatowski">Do art. 85 zgłosił poprawkę p. Mianowski:</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#WicemarszałekPoniatowski">Między „6” a „12” wstawić „7”, przed „14” wstawić „ustęp pierwszy art.”, przed „30” wstawić „i ust 1 art.”, po „30” wstawić „oraz artykułów”, między „73”, a „84” wstawić „75” „80”.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#WicemarszałekPoniatowski">Do następnych artykułów aż do 94 włącznie nie zgłoszono poprawek.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PMianowski">Art. 95 zajmuje się oficerami i podoficerami, którzy służyli w wojsku polskiem, albo w formacjach polskich wojskowych, jednakże wskutek wczesnego kalectwa, względnie inwalidztwa, chociaż mieli wszelkie warunki po temu, nie mogli się stać oficerami zawodowymi. O nich ma rozstrzygać według tego artykułu komisja utworzona przez Ministra Spraw Wojskowych, składająca się z delegatów Ministerstwa Spraw Wojskowych i delegata Ministerstwa Skarbu. Otóż temu delegatowi Ministerstwa Skarbu przysługuje głos decydujący. Mianowicie w artykule tym powiedziano: „któremu przysługuje głos decydujący”. A zatem wynika taka sprawa, że delegat może zerwać posiedzenie komisji swoim jednym głosem, czyli że jeden urzędnik, delegat Ministerstwa Skarbu, może zawiesić postanowienia komisji, zwołanej przez Ministra Spraw Wojskowych. Otóż uzgodniłem tę sprawę z Rządem i z panem referentem i proszę o skreślenie zdania „któremu przysługuje głos decydujący”, a wstawienie dla jasności w ustępie ostatnim po słowie: „emerytalnego” słów „dla osób wymienionych w punkcie 1 niniejszego artykułu”. To znaczy, że to się tyczy tych oficerów i podoficerów.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PMianowski">Dalej proponuję wstawić jeszcze jeden ustęp, który określa czas wypłat dla wdów i sierot po wojskowych. I ten ustęp jest zawarty w ustawie emerytalnej z dnia 5 sierpnia 1920 r. Gdyby tego ustępu nie wstawiono, to wynikałoby, że wdowy i sieroty byłyby pokrzywdzone w stosunku do dzisiejszej ustawy o dwa miesiące. Ustęp ten brzmi: „Wypłata zaopatrzenia emerytalnego dla osób, wymienionych w punkcie 2 mniejszego artykułu, następuje od pierwszego dnia miesiąca po wniesieniu podania nie wcześniej jednak jak od dnia 1 lipca 1923 r.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WicemarszałekPoniatowski">Do art. 96 p. Mianowski zgłosił dodatek następujący: „i wstąpienie do wojska nastąpiło nie później niż 3 maja 1922 r.”.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#WicemarszałekPoniatowski">Do art. 97 niema poprawek. Do art. 98 ma głos p. Insler.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#komentarz">(P. Insler: Zrzekam się głosu)</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#WicemarszałekPoniatowski">Do art. 99 niema poprawek. Do art. 100 jest zapisany do głosu p. Insler.</u>
<u xml:id="u-57.4" who="#komentarz">(P. Insler: Zrzekam się głosu)</u>
<u xml:id="u-57.5" who="#WicemarszałekPoniatowski">Do art. 101 i 102 niema poprawek. Do art. 103 jest poprawka p. Mianowskiego, ażeby zamiast słów „z powyższych artykułów” wstawić „z art. 98, 99, 100”. To jest poprawka stylistyczna. Do art. 104 jest zapisany p. Insler.</u>
<u xml:id="u-57.6" who="#komentarz">(P. Insler: Zrzekam się głosu)</u>
<u xml:id="u-57.7" who="#WicemarszałekPoniatowski">Do art. 105 i 106 niema poprawek.</u>
<u xml:id="u-57.8" who="#komentarz">(P. Smulikowski: Proszę o głos do art. 106).</u>
<u xml:id="u-57.9" who="#WicemarszałekPoniatowski">Do art. 106 głos ma p. Smulikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PSmulikowski">Proszę Panów, ustawa ta obejmuje tylko funkcjonariuszów państwowych, nie dotyczy zaś wielkiej ilości pracowników w przedsiębiorstwach państwowych, jak w przedsiębiorstwach tytoniowych, salinowych i innych. W swoim czasie p. Wiceminister Markowski oświadczył, że Rząd przygotowuje projekt ustawy dla robotników w przedsiębiorstwach państwowych, dlatego byłoby rzeczą obecnie zupełnie uzasadnioną i słuszną, ażeby na podstawie ustawy emerytalnej, na podstawie tych zasad, które uchwalamy w ustawie emerytalnej dla funkcjonariuszów państwowych, przygotować ustawę dla wszystkich robotników, zajętych w przedsiębiorstwach państwowych. Przypominając tę zapowiedź Rządu, daną nam przez usta p. Wiceministra Markowskiego, zgłaszam rezolucję tej treści: „Sejm wzywa Rząd, ażeby w najbliższym czasie przedłożył projekt ustawy o zaopatrzeniu emerytalnem robotników i pracowników w przedsiębiorstwach państwowych, oparty na zasadach ustawy emerytalnej funkcjonariuszów państwowych”.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WicemarszałekPoniatowski">Rozprawa ukończona. Proponuję teraz przerwę godzinną, a po przerwie zabierze głos p. sprawozdawca, do głosowania zaś przystąpimy około godziny 5½.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#komentarz">(Po przerwie. Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Moraczewski).</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Wznawiam posiedzenie. Głos ma sprawozdawca p. Mączyński.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PMączyński">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#PMączyński">Poprawki, zgłoszone do ustawy emerytalnej, idą w przeważnej części znacznie dalej, aniżeli projekt ustawy, który zreferowałem dziś rano w imieniu Komisji Budżetowej, a który słusznie, zdaje mi się, nazwałem bardzo liberalnym.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#PMączyński">Pierwsza grupa poprawek uderza niejako w samą podstawę ustawy emerytalnej, a zarazem w samą podstawę służby państwowej wogóle. Stoimy i stać musimy na tem stanowisku, że służba państwowa, która ma dawać prawo do pełnej emerytury, musi być służbą ciągłą, nieprzerwaną. W wypadkach, kiedy przerwy są uzasadnione, mogą być wliczone, ale wypadki te muszą być traktowane jako wyjątkowe i muszą być przewidziane osobno w ustawie. Takich wypadków, takich przerw w służbie państwowej, zaliczanych do emerytury, jest sporo i wszystkie w ustawie są dokładnie sprecyzowane i określone. Dlatego też te wszystkie wnioski mniejszości, które są zgłoszone i wydrukowane w sprawozdaniu Komisji Budżetowej, a które były dziś motywowane na plenum, uważam za nieuzasadnione i niedopuszczalne. Jeżeli skreślimy we wszystkich odnośnych artykułach te słowa, że służba ma być nieprzerwana, to moglibyśmy ipso facto interpretować tę poprawkę w ten sposób, że każdy funkcjonariusz państwowy mógłby sobie przerywać służbę, kiedyby chciał, bez uzasadnianego powodu, a po powtórnem przyjęciu byłyby mu te lata zaliczone ze względu na to, że podstawowym warunkiem służby państwowej musi być jej ciągłość i nieprzerwalność, muszę się wypowiedzieć w imieniu komisji przeciw tym wszystkim wnioskom mniejszości, zgłoszonym do tych artykułów, które mówią o nieprzerwalności służby, zmierzają one do tego, ażeby skreślić w tych artykułach to słowo — „nieprzerwalnie”.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#PMączyński">Druga kategoria wniosków mniejszości, jakie dziś zgłoszono, chce w kilku artykułach skreślić słowo „samorządowej”. Chodzi nam o to w tej ustawie, że emeryt, wogóle każdy funkcjonariusz państwowy tak w służbie czynnej, jak i na emeryturze nie może równocześnie pobierać dwóch uposażeń ze Skarbu Państwa. Zasada, zdaje się zupełnie słuszna i bliżej uzasadniać jej nie potrzeba. Chodzi teraz o to, czy pod tę zasadę podciągnąć także służbę samorządową, t. zn., czy służbę samorządową zrównać pod tym względem zupełnie ze służbą państwową. Zdaje mi się, że większość komisji, która tak uchwaliła, wbrew tym samym wnioskom, zgłaszanym wówczas, miała większą rację dlatego, że i w służbie państwowej i w służbie samorządowej, a raczej w jednym i drugim dziale dochody płyną z podatków obywateli z tego samego źródła, nie można więc z podatków obywateli płacić tej samej osobie dwóch rodzajów uposażenia: jednego państwowego, a drugiego samorządowego, ponieważ w ostatniem swojem źródle płyną one z dochodów obywateli, z podatków, z danin publicznych.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#PMączyński">Nie obchodzi Państwo ani nas w tej ustawie, czy jakiś emeryt nie weźmie sobie zajęcia w instytucji prywatnej. Tam, jeżeli dostaje płacę, to dostaje ją z dochodów i zarobków tego przedsiębiorstwa. Z chwilą jednak, kiedy czerpie drugie uposażenie, jak powiadam, z tej samej podstawy dochodowości państwowej i samorządowej, byłoby niesłuszne, aby mógł brać równocześnie dwa uposażenia. Dlatego sprzeciwiam się w imieniu większości komisji, bo to zdanie było tylko przez większość uznane za słuszne, tym wszystkim poprawkom, które zmierzają do skreślenia tego słowa „samorządowej”.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#PMączyński">Inna kategoria poprawek zmierza do tego, aby podwyższyć uposażenie, a które i tak jest za wysokie, jak przedstawiłem, obciąża Skarb Państwa w dniu dzisiejszym przeszło 3½ razy więcej, niż dotychczas. Jak wykazałem i jak wykazywał p. Wiceminister Markowski, zwiększa się emeryturę poszczególnym ludziom przeszło 3-krotnie. Zdaje mi się, że dając dziś takie wysokie uposażenie, dając tak znaczne podwyższenie, znaczniejsze o wiele od tego, któreśmy dali funkcjonariuszom czynnym, czynimy więcej, niż nam pozwala obecna zdolność finansowa Państwa. Przekraczać tych granic naprawdę nam nie wolno. Nie wolno zaś tem bardziej, że jest to niepotrzebne, bo w art. 78 w ustępie drugim wyraźnie powiedziano, że Rada Ministrów w wypadkach godnych uwzględnienia będzie mogła to uposażenie podwyższać, aż do pełnego wymiaru uposażenia czynnego. Dlatego i przeciw tym wszystkim poprawkom, które zmierzają do podwyższenia tej normy procentowej w imieniu Komisji budżetowej bezwzględnie muszę się wypowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-61.6" who="#PMączyński">Przy tej sposobności sprzeciwię się także wnioskowi p. Skrzypy, ażeby skreślić punkt drugi w art. 78. Zdaje mi się, że nasze mniejszości narodowe, które nie są i nie będą nigdy w Państwie Polskiem gnębione, muszą jednak przyzwyczaić się do tego, że żyją i żyć będą w Państwie Polskiem i że Państwo Polskie może swoich obywateli zasłużonych wobec narodu polskiego w pewien specjalny sposób wynagradzać, czy też honorować.</u>
<u xml:id="u-61.7" who="#PMączyński">Dalsza kategoria poprawek są to poprawki sui generis, nie chcę użyć wyrazu silniejszego, ale naprawdę obliczone chyba na to, ażeby tych biednych staruszków, żyjących na emeryturze, czy też wdowy i sieroty nakarmić rzekomemi pretensjami, których im Państwo w żaden sposób zapewnić nie będzie w stanie. Do kategorii tych wniosków zalicza się wniosek, zmierzający do tego, ażeby w art. 38 wszystkim bez wyjątku emerytom nadać prawo pomieszczenia w domach inwalidów. Proszę Panów, domy inwalidzkie istnieją w Rzeczypospolitej pozostawione przez zaborców, ale wszystkie razem mają zaledwie kilkaset miejsc. Kandydatów na te miejsca inwalidów wojskowych, a będą oni zawsze musieli być w pierwszej mierze uwzględniani, są naprawdę dziesiątki tysięcy, jeżeli nie setki tysięcy. Więc na te kilkaset miejsc, mających już obecnie dziesiątki tysięcy kandydatów, stwarzać jeszcze dziesiątki tysięcy dalszych kandydatów, którzy dopiero mają być uwzględniani, kiedy tamtych zabraknie, to naprawdę nie jest poprawa bytu, nie jest realna praca w kierunku dania emerytom, tym nieszczęśliwcom tego, co im w tej chwili dać trzeba. Żaden z panów wnioskodawców zaś nie będzie żądał od Państwa Polskiego dzisiaj, ażeby budowało nowe domy inwalidzkie, nowe schroniska dla emerytów, bo przecież wiemy, że na to nie stać nas w dzisiejszych czasach, przy dzisiejszych środkach państwowych. Dlatego temu wnioskowi mniejszości do art. 38 sprzeciwić się muszę.</u>
<u xml:id="u-61.8" who="#PMączyński">Do podobnej kategorii wniosków należy według mego zdania niewątpliwie wniosek p. Kuryłowicza do art. 10, zmierzający do poprawienia tabeli, według której się dolicza pewną ilość lat za pewien procent niezdolności do pracy. Zwrócę uwagę Wysokiego Sejmu, że ten sam artykuł trzy miesiące temu referował z tego samego miejsca szanowny pan Marszałek Moraczewski, referował go dla wojska w noweli do ustawy o emerytalnem uposażeniu funkcjonariuszów wojskowych. I tam, gdzie najwięcej wypadków, bo przecież w wojsku chyba tamten przepis najczęściej ma zastosowanie, nikt z szanownych panów na lewicy siedzących nie wystąpił ani na Komisji Budżetowej, podkreślam to, ani na plenum z wnioskiem, zmierzającym do jego poprawienia. Ale dziś ten przepis, który był trzy miesiące temu słuszny i sprawiedliwy dla wojska, stał się niesprawiedliwym, gdy chcemy go rozciągnąć także na funkcjonariuszów cywilnych, choć rozciągamy go na kategorię, w której wypadków podobnych jest znacznie mniej, niż w wojsku. Zdaje mi się, że możnaby nazwać ten wniosek nie takim, który zmierza do rzeczywistej poprawy bytu emerytów państwowych. Ponadto zwracam uwagę, że poprawka do tej tabeli jest niepotrzebną ze względu na to, że zaraz w następnym ustępie tego samego artykułu powiedziano, że właściwa władza naczelna może przyznać w wypadkach uzasadnionych uposażenie pełne. Jeżeli bezpośrednio po tej tabeli jest takie postanowienie, to zdaje mi się. że podwyższenie tabeli jest niepotrzebne i nieuzasadnione.</u>
<u xml:id="u-61.9" who="#PMączyński">Po tem ogólnem scharakteryzowaniu poprawek przejdę jeszcze pokrótce poszczególne artykuły i oświadczę się w imieniu Komisiji za lub przeciw innym poprawkom.</u>
<u xml:id="u-61.10" who="#PMączyński">W odniesieniu do art. 1 jest poprawka p. posła Mianowskiego, której, niestety, nie mogę w imieniu Komisji Budżetowej przyjąć, albowiem odnośny ustęp znajdował się w pierwotnym projekcie i większością jednego głosu został z niego skreślony. Wysoki Sejm zadecyduje, czy zdanie to restytuować.</u>
<u xml:id="u-61.11" who="#PMączyński">Przy art. 7, który normuje wysokość opłat, posunęli się niektórzy panowie tak daleko, że żądają jego skreślenia: zdaje mi się, że znowu w sposób niesłuszny i nieuzasadniony. Argumentowano w ten sposób, że zamiast pobierać coś od funkcjonariusza państwowego można mu dać mniejszą płacę; może to i słuszne, może uzasadnione, ale zdaje mi się, że za pewne świadczenia specjalne Państwo może pobierać pewne osobne opłaty. Jeżeli pobieramy dziś od wszystkich funkcjonariuszów podatek dochodowy, to mamy zupełnie słuszną podstawę do tego, aby pobierać także specjalną opłatę za zapewnienie sobie i swojej rodzinie bytu w przyszłości. Jest nią opłata emerytalna. Nie sprzeciwia się to zasadzie, a jest znacznie praktyczniejsze, niż stałe zmniejszanie o ten procent płacy i wypisywanie, że o tyle ci zmniejszamy, więc bierzesz tylko tyle. Tembardziej jest to niepotrzebne, że po skreśleniu ostatniego ustępu, który p. Popiel chce restytuować, o czem za chwilę powiem, nie wymaga się od Państwa żadnych osobnych manipulacji. Państwo będzie miało we wszystkich księgach skarbowych jedną osobną rubrykę opłat emerytalnych, w której wpisze pobrane opłaty. Nic specjalnego więcej robić nie potrzeba. W budżecie znajdzie się to w przychodach, jako wpływ z pewnego rodzaju, jak podkreśliłem, podatku ubezpieczeniowego, w rozchodach zaś pod tą samą pozycją będą umieszczane wydatki z tego tytułu.</u>
<u xml:id="u-61.12" who="#PMączyński">Ażeby nie utrudniać administracji przeprowadzania tego i nie wymagać od Państwa osobnych ksiąg i wykazów, ile te opłaty wynoszą, sprzeciwiam się restytuowaniu tej drugiej części art. 7, w myśl wniosku zgłoszonego przez p. Popiela. Sprzeciwiam się także dlatego, że zdaje mi się, że kapitalizować dziś cokolwiek, dzisiaj, kiedy waluta ciągle spada, jest conajmniej nieracjonalnem zużyciem funduszów państwowych.</u>
<u xml:id="u-61.13" who="#komentarz">(P. Popiel: ... określi osobna ustawa”).</u>
<u xml:id="u-61.14" who="#PMączyński">W tym ustępie było: sposób kapitalizacji. To jedno. Po drugie podkreśliłem już dzisiaj rano, że w momencie obecnym Państwo na emerytury ma znacznie większe wydatki, niż będą wynosiły opłaty emerytalne. Zatrzymanie, a raczej restytuowanie tego ustępu zmusiłoby Skarb naszego Państwa, względnie Ministerstwo Skarbu, by wydatki wypłacało z dochodów swoich, a opłat nie mogłoby dotknąć, bo musiałoby czekać, aż przyjdzie owa nowa ustawa.</u>
<u xml:id="u-61.15" who="#PMączyński">Trzeci wreszcie argument, p. pośle Popiel, jest ten, który wypływa z doświadczeń wszystkich państw, któreśmy mogli obserwować. Wszędzie, w Austrii, w Niemczech, a i w Rosji prawdopodobnie fundusz emerytalny nie wystarczał na opłatę emerytów i wszędzie prędzej, czy później został zabrany przez Państwo w zamian za przejęcie ponoszenia obowiązku tych ciężarów. Powtarzanie więc tego samego doświadczenia u nas jeszcze raz uważam za niepotrzebne.</u>
<u xml:id="u-61.16" who="#PMączyński">Natomiast mogę oświadczyć w imieniu Komisji Budżetowej, że wszystkie poprawki, które dziś odczytał p. Wiceminister Markowski, a które są zgłoszone jako poprawki p. Mianowskiego, bezwzględnie do ustawy można przyjąć dlatego, że wypływają z tych głównych idei, o których mówiłem przed południem, i uzupełniają tylko postanowienia niektórych artykułów, względnie wykluczają odmienną interpretację. Z tego powodu mogę przyjąć te poprawki.</u>
<u xml:id="u-61.17" who="#PMączyński">Jestem również szczęśliwy, że mogę przyjąć dwie poprawki pana Marszałka Moraczewskiego, zgłoszone do art. 18 i 68. Poprawki te dotyczą zrobienia pewnego wyjątku, że się tak wyrażę, co do weteranów naszych powstań narodowych. Chodzi o to, ażeby oni obok emerytur pobierali całkowite uposażenie weterańskie, wypływające z innej ustawy. Zdaje mi się, że to rzecz słuszna, że należy zrobić ten wyjątek wobec tych najstarszych pionierów walk o niepodległość, wobec tych, których wszyscy uważamy za bohaterów naszych.</u>
<u xml:id="u-61.18" who="#PMączyński">Sprzeciwiam się wreszcie wnioskowi p. Nowickiego do art. 23, albowiem pójście za jego poprawką przesunęłoby i tak zbyt niską granicę wieku, którą ustanawiamy dla funkcjonariuszów cywilnych.</u>
<u xml:id="u-61.19" who="#PMączyński">Również wnioskowi p. Skrzypy do art. 28 bezwzględnie sprzeciwić się muszę.</u>
<u xml:id="u-61.20" who="#PMączyński">Do artykułu 33 są wnioski pp. Kuryłowicza i Hallera co do kolejarzy. Otóż dowodziłem dziś przed południem, że ustawa nasza pod względem wieku, wymaganego do uzyskania pełnej emerytury, posuwa się tak daleko, że naprawdę już dalej prawie pójść nie można. Podkreśliłem, że w pewnych wypadkach, mianowicie przy studiach wyższych wystarcza 29 lat służby państwowej do uzyskania pełnej emerytury. Pójść jeszcze dalej byłoby naprawdę groźne, stwarzałoby bowiem wielu emerytów młodych, w sile wieku, którzyby obciążali tylko Skarb Państwa, nic w zamian za to nie dając. Dlatego sprzeciwiam się bezwzględnie wszystkim korzystniejszym liczeniom czasu służby, czyli obniżaniu tej i tak już niskiej granicy wieku.</u>
<u xml:id="u-61.21" who="#PMączyński">Co do pewnej kategorii kolejarzy, to ze względu na specjalne niebezpieczeństwo służby maszynistów, konduktorów i t. p., mogę się zgodzić w imieniu Komisji Budżetowej na wniosek p. Hallera, pozwalający im liczyć 1 rok za 14 miesięcy. Uważam, że jest to maksymalna granica, a zarazem ten jedyny dopuszczalny wyjątek, jaki należy uczynić dla tej kategorii bardzo zasłużonej.</u>
<u xml:id="u-61.22" who="#PMączyński">Wydaje mi się rzeczą niesłuszną i nieuzasadnioną, aby przyjąć wniosek zgłoszony tu przez p. Kozickiego do art. 55, ażeby prawa emerytalne nabywał po żonie mąż. Zdaje mi się, że posunęliśmy się już bardzo daleko, pozwalając za życia męża nabywać prawo do pensji sierocej sierotom po matce, natomiast posuwanie tego obowiązku utrzymywania męża przez żonę aż tak daleko, żeby mężowi dawać prawo do pensji wdowca,...</u>
<u xml:id="u-61.23" who="#komentarz">(Głos: Wszystkie panny wyszłyby za mąż.)</u>
<u xml:id="u-61.24" who="#PMączyński">... byłoby bezwzględnie innowacją zbyt daleko posuniętą.</u>
<u xml:id="u-61.25" who="#PMączyński">Również muszę się sprzeciwić wnioskowi p. Smulikowskiego, zgłoszonemu do art. 77, względnie 78. Sprzeciwiam się dlatego, ze nie można tej sprawy, o którą p. Smulikowskiemu chodzi, załatwić jednem krótkiem zdaniem. Jeżelibyśmy chcieli określić w tej ustawie, jak emerytom państw zaborczych należy liczyć czas służby, jak i do której grupy należy ich zaliczyć, musielibyśmy dać conajmniej kilkadziesiąt, jeśli nie więcej niż jest w tej ustawie, artykułów. Te rzeczy są tak różnorodne i były tak różnorakie w państwach zaborczych, że tego, co nas w tej chwili obchodzi, jednem zdaniem nie można załatwić. Nie uważam tego za lukę w ustawie, przeciwnie, art. 79 załatwia tę sprawę w sposób taki, że możemy mieć do tego zaufanie bez względu na to, jaka zasiadać będzie Rada Ministrów. Uważam, że jeśli damy Radzie Ministrów możność zaszeregowania tych kategorii do poszczególnych grup, to najzupełniej legalnie, a zarazem dla emerytów korzystnie zostanie ta sprawa załatwiona.</u>
<u xml:id="u-61.26" who="#PMączyński">Niewinną, zdawałoby się, poprawkę wniósł do art. 85 p. pos. Kuryłowicz, żądając tylko wstawienia jednej maleńkiej cyfry „38”. Artykuł 85 wylicza uprawnienia, a raczej artykuły, które stosują się do emerytów. Tam proponuje p. pos. Kuryłowicz wstawić jeszcze art. 38. Zwracam uwagę, że w art. 38 dajemy emerytom, t. j. przyszłym emerytom polskim, rozmaite uprawnienia takie, jakie mają obecni nasi funkcjonariusze czynni, nie jakieś specjalne, tylko te wszystkie, które mają dzisiejsi funkcjonariusze. Nie można z tego wyciągać wniosku, że te same uprawnienia należą się i tym emerytom przeszłym, którzy ich nigdzie w państwach zaborczych nie mieli. Nie można rozszerzać praw, uzyskanych i nabytych na podstawie nie naszych ustaw. Nie mogę tego przyjąć, bo było to stawiane na Komisji Budżetowej i upadło. Proszę tego tak nie rozumieć, że jeżeli niema tego artykułu, to oni zostaną pozbawieni jakichkolwiek praw nabytych. Przeciwnie, wszystkie prawa, jakie mają dotychczas, zatrzymają i nadal. Mieli, zaś i to tylko w niektórych kategoriach prawo do zniżek kolejowych. Sprawę tę załatwia wedle mego przekonania w sposób zupełnie wystarczający rezolucja, zgłoszona przez posła Dolanowicza, za którą bezwzględnie mogę się oświadczyć.</u>
<u xml:id="u-61.27" who="#PMączyński">W ten sposób wyczerpałem wszystkie zgłoszone poprawki. Zwracam pod koniec uwagę, że sprawozdanie Komisji Budżetowej zostało wydrukowane ze znaczną ilością błędów, nie przysłano mi go bowiem do korekty, chociaż tego żądałem. Są tam błędy rzeczowe i stylistyczne, które Panowie mają w osobnej odbitce.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Głosowanie nad tą ustawą odkładamy na godz. 6. Przystępujemy do 4 punktu porządku dziennego, sprawozdanie Komisji Skarbowej w przedmiocie ustawy o uregulowaniu finansów komunalnych (druk nr 674 i 474).</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#WicemarszałekMoraczewski">Jako sprawozdawca głos ma p. Michalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PMichalski">Wysoka Izbo! Komisja Skarbowo-Budżetowa Sejmu Ustawodawczego w roku ubiegłym kilkakrotnie zwracała się do Ministra Skarbu z wezwaniem do opracowania i przedłożenia Sejmowi projektu ustawy o uregulowaniu skarbowości związków komunalnych. Czyniąc zadość temu wezwaniu, Ministerstwo Skarbu w pełnem zrozumieniu ważności przedmiotu powołało do życia osobną komisję przy współudziale delegata Ministerstwa Spraw Wewnętrznych pod przewodnictwem p. Wiceministra Markowskiego. Wynikiem wielomiesięcznej pracy komisji jest przedłożony przez p. Ministra Skarbu projekt ustawy o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych, który po gruntownem rozważeniu przez Komisję Skarbową na 18 posiedzeniach i po częściowem przerobieniu mam zaszczyt w jej imieniu przedłożyć Wysokiej Izbie do uchwały.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#PMichalski">Projekt jest ze względu na swą treść dziełem kodyfikacyjnem wagi pierwszorzędnej — tak ze stanowiska Państwa, jak niemniej związków samorządnych oraz ludności.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#PMichalski">Doniosłość projektu dla Państwa uzasadnia się względem na proponowany stosunkowo znaczny udział samorządu w korzystaniu z najważniejszych źródeł podatkowych, względnie danin publicznych, w formie już to dodatków do państwowych podatków bezpośrednich, konsumcyjnych i opłat, już to w formie samoistnych podatków, dalej względem na udział samorządu we wpływach z państwowego podatku dochodowego, a więc źródła najbogatszego w przyszłość, a wreszcie względem na przewidziane w art. 34 projektu Komisji dotacje Państwa dla samorządu, wskutek czego Państwo bierze na siebie znaczne ciężary i utrudni sobie w przyszłości rozbudowę tych danin, które w ten sposób na szereg lat do pewnego stopnia zostają podwiązane.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#PMichalski">Doniosłość projektu dla związków komunalnych tkwi w bardzo znacznem ich finansowem zasileniu, z których niektóre otrzymują nowe i znaczne dochody, co im znacznie ułatwi spełnienie ich zadań.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#PMichalski">Wreszcie projekt posiada wielkie znaczenie dla ludności, która zyska na jednolitem podatkowem obciążeniu w całem Państwie w wielu kierunkach, przez co liczne, dzisiaj istniejące i rażące dysproporcje w opodatkowaniu komunalnem — wewnętrzne linie cłowe — w znacznej mierze ulec mają redukcji, po części nawet znikną, co wszystko razem dla swobody obrotów i wymiany gospodarczej, dla krajowej produkcji i konsumcji niewątpliwie dodatnie będzie mieć znaczenie.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#PMichalski">Takie jest znaczenie projektu.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#PMichalski">Projekt reguluje materię wielostronną, trudną i wielce skomplikowaną, samorządy bowiem terytorialne, ich ustrój i zakres działania są nie tylko w trzech dawnych zaborach odmiennie zorganizowane, lecz istnieją także ustroje, n. p. samorząd gromadzki w, Królestwie, którego niema w Małopolsce, ani też w b. zaborze pruskim, w którym znowu istnieje samorząd krajowy, nieuzgodniony z naszą ustawą konstytucyjną i stanowiący dalszy ciąg pruskiego samorządu prowincjonalnego. Tej różnorodności konstrukcji w ustroju samorządu odpowiada w życiu mozaikowy system skarbowości komunalnej, zwłaszcza podatków komunalnych w miastach i w powiatowym samorządzie, głównie w b. dzielnicy rosyjskiej, a częściowo także w Małopolsce.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#PMichalski">Wobec różnorodności legislatywnej, jaka dzisiaj w Polsce panuje w dziedzinie ustroju i zadań samorządu terytorialnego, a z którą koresponduje barwna różnolitość w życiu komunalnego opodatkowania, nie może być mowy obecnie o jednolitym systemie skarbowości samorządowej. Jasną jest bowiem rzeczą, że utworzenie jednolitego systemu skarbowości komunalnej w Polsce, teoretycznie zupełnie uzasadnionego, praktycznie ze stanowiska potrzeb życiowych koniecznego, dzisiaj jest rzeczą wprost niemożliwą. Reforma taka unifikacyjna będzie mogła być przeprowadzona dopiero łącznie z wprowadzeniem jednolitego ustroju samorządu terytorialnego w całej Polsce.</u>
<u xml:id="u-63.8" who="#PMichalski">Jest jeszcze jednak druga, odmienna przyczyna, dla której dzisiaj wprowadzenie jednolitej skarbowości komunalnej jest wręcz niemożliwe. Oto przewidziany Ustawą konstytucyjną samorząd wojewódzki, którego zasady określa ustawa z dnia 26 września 1922. (Dz. Ust. Rz. P. nr 90, poz. 829), nie został dotąd w Polsce wprowadzony w życie. To znaczy: jednego organu samorządu terytorialnego niema dziś jeszcze w Polsce, a według art. 2 cytowanej ustawy dopiero ustawy państwowe określą, jakie sprawy wchodzić będą w zakres samorządu wojewódzkiego, zwłaszcza z dziedziny kulturalnej, gospodarczej, komunikacji, ochrony zdrowia, opieki nad ubogimi, administracji samorządowej i skarbowości publicznej. I z tego więc także powodu dzisiaj wspomnianej pracy unifikacji skarbowości komunalnej dokonać nie podobna.</u>
<u xml:id="u-63.9" who="#PMichalski">Z uwag ostatnich okazuje się jasno, że pod względem przedmiotowym projektowana ustawa nie może obecnie objąć skarbowości wszystkich związków samorządowych, nie może być pełną, całkowitą, musi być fragmentaryczną, z wywodów zaś poprzednich wynika, że ustawa w obecnej chwili, aż do czasów wprowadzenia jednolitej organizacji samorządu w Polsce, może być tylko prowizoryczną. To są dwie ujemne, ale z natury rzeczy konieczne cechy projektu. Mimo to jednak z zadowoleniem należy powitać opracowanie i przedłożenie tego projektu.</u>
<u xml:id="u-63.10" who="#PMichalski">Warunki życia samorządowego w Polsce i stan skarbowości komunalnej są tego rodzaju, że zachodzi nagląca potrzeba chociażby nawet takiego prowizorycznego i fragmentarycznego uregulowania, może nie finansów komunalnych, jak projekt nieco eufemistycznie się wyraża, lecz przynajmniej narazie wydatnego zwiększenia prawno-publicznych dochodów gmin i powiatowych związków komunalnych, co jest właściwie treścią i celem projektu.</u>
<u xml:id="u-63.11" who="#PMichalski">Sprawa jest niezmiernie pilną z uwagi na stan gospodarczy i finansowy naszych związków samorządowych z jednej strony, a ze względu na chaos ustawodawczy i faktyczny, jaki dzisiaj panuje w naszej skarbowości komunalnej, z drugiej strony.</u>
<u xml:id="u-63.12" who="#PMichalski">Opracowanie podobnej ustawy jest dzisiaj tem bardziej uzasadnione i na miejscu, że ustawa o zasileniu finansów miejskich z dnia 17 grudnia 1921. (Dz. U. R. P. nr 2, eks 1922, poz. 6) zrobiła już pierwszy krok w tej dziedzinie. Dzisiaj chodzi o krok drugi, o rozwinięcie i pogłębienie zasad, wypowiedzianych w tamtej ustawie.</u>
<u xml:id="u-63.13" who="#PMichalski">Motywy projektu na str. 17 charakteryzują tendencję ustawy o zasileniu finansów miejskich, tendencję, która zdaniem autorów projektu wskazuje poniekąd dalszą drogą reform skarbowości komunalnej. Wzmiankowana bowiem ustawa:</u>
<u xml:id="u-63.14" who="#PMichalski">a) była pierwszą, która aczkolwiek dotyczyła tylko miast i miasteczek, rozciągając się na dwa zabory, t. j. byłe Królestwo Kongresowe i kresy wschodnie, oraz Małopolskę, zapoczątkowała kierunek ujednostajnienia przepisów o skarbowości samorządu w Polsce;</u>
<u xml:id="u-63.15" who="#PMichalski">b) powtóre po raz pierwszy ustawodawca sankcjonował zasady udziału miast w najpoważniejszym podatku państwowym, mającym największą przyszłość (podatek dochodowy);</u>
<u xml:id="u-63.16" who="#PMichalski">c) pod względem wreszcie poboru podatku przemysłowego i podatku od nieruchomości, względnie podatku od obrotu, ustawa uniezależniła miasta niewydzielone z powiatów od powiatowych związków komunalnych.</u>
<u xml:id="u-63.17" who="#PMichalski">Mając w ten sposób ułatwioną już drogę reformy skarbowości komunalnej, projekt realizuje zapowiedź najnowszych, ostatnio uchwalonych ustaw, a to o państwowym podatku przemysłowym i o t. zw. wyrównaniu podatków gruntowych, które normują łączne obciążenie przemysłu i handlu, względnie gruntów, na rzecz związków komunalnych wszystkich kategorii, w maksymalnym stosunku do państwowego opodatkowania, zastrzegając osobnej ustawie określenie stosunku partycypacji poszczególnych związków samorządowych w tem maksymum opodatkowania komunalnego, co właśnie jest przedmiotem niniejszego projektu.</u>
<u xml:id="u-63.18" who="#PMichalski">Tak się przedstawiają w najogólniejszem znaczeniu rationes, względnie cause legis, to znaczy: motywy i przyczyny omawianego przedłożenia Rządu.</u>
<u xml:id="u-63.19" who="#PMichalski">Przechodzę obecnie do charakterystyki projektu pod względem jego treści, w odniesieniu do zasadniczych materii, względnie do charakterystyki kierowniczych jego myśli.</u>
<u xml:id="u-63.20" who="#PMichalski">I. Projekt niweluje ważniejsze różnice międzydzielnicowe w dziedzinie skarbowości komunalnej i podejmuje próbę ujęcia opodatkowania komunalnego w jednolity system w całej Polsce. Pozostałe nieliczne różnice w podatkowości, które zachodzą w dziedzinie państwowego podatku budynkowego i dochodowego w b. dzielnicy pruskiej, oraz podatku domowo-klasowego w Małopolsce, będą mogły zniknąć dopiero po usunięciu dotyczących systemów opodatkowania w całem Państwie.</u>
<u xml:id="u-63.21" who="#PMichalski">II. Projekt znacznie zwiększa dochody podatkowe samorządu.</u>
<u xml:id="u-63.22" who="#PMichalski">Na czoło wysuwa się w tym kierunku art. 13 projektu rządowego (art. 10 projektu Komisji), artykuł najważniejszy, który też był przedmiotem najdłuższych dyskusji i zasadniczej uległ zmianie. W szczególności Komisja podwyższyła projektowane przez Rząd stawki komunalnego dodatku z 15% na 30% do państwowego podatku od spirytusu i wyrobów wódczanych, od wina i win musujących oraz od piwa i zmechanizowała projektowane zasady rozdziału tego podatku, opierając je na jasnych, prostych i łatwych kryteriach (liczba ludności związku komunalnego i stan przypisu podatku przemysłowego), wskutek czego stał się zbędny, przez Rząd projektowany 40-głowy organ rozdzielczy, który miał przeprowadzać repartycję wpływów z tego źródła na 889 związków komunalnych.</u>
<u xml:id="u-63.23" who="#PMichalski">Od wszystkich innych przedmiotów spożycia, podlegających państwowemu opodatkowaniu, z wyjątkiem atoli węgla, olejów mineralnych i soli, wprowadzono 15% dodatek komunalny (np. od cukru i t. d.), który niewątpliwie zasili wydatnie finanse związków samorządowych.</u>
<u xml:id="u-63.24" who="#PMichalski">Ponadto wprowadziła Komisja do projektu (art. 5) wśród komunalnych źródeł podatkowych nowy podatek od kopalń, przez Rząd nieproponowany, który pobierać mają gminy wiejskie i miejskie oraz powiatowe związki komunalne w wysokości 1% ceny (wartości sprzedażnej) wydobytego minerału, z wyłącznem przeznaczeniem jego wpływów na cele inwestycyjne w miejscowościach, w których położone są kopalnie, budowle pomocnicze i inne przynależności kopalni. Szczegółowe motywy, które kierowały Komisją przy uchwaleniu tego podatku, pomieszczone są w drukowanem sprawozdaniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-63.25" who="#PMichalski">Z drugiej strony skreśliła Komisja z projektu rządowego następujące, przez ten ostatni proponowane podatki komunalne:</u>
<u xml:id="u-63.26" who="#PMichalski">a) dodatek komunalny do państwowego podatku od węgla, olejów mineralnych i soli (art. 13 al. 1).</u>
<u xml:id="u-63.27" who="#PMichalski">b) samoistne podatki komunalne spożywcze (art. 15 lit. a projektu rządowego).</u>
<u xml:id="u-63.28" who="#PMichalski">c) podatek od podnajmu lokali (art. 10 ustęp 3 lit. b) i d) podatek od plakatów, szyldów i anonsów (art. 20).</u>
<u xml:id="u-63.29" who="#PMichalski">Wszystkie te i inne ważniejsze odchylenia projektu Komisji od projektu rządowego, w ogólnej liczbie 16, są wymienione w części pierwszej drukowanego sprawozdania Komisji (druk nr 674) szczegółowo i systematycznie, zaś w części drugiej sprawozdania — bliżej komentowane.</u>
<u xml:id="u-63.30" who="#PMichalski">Wśród tych odchyleń zasługuje na wyróżnienie zamiana projektowanych wojewódzkich opłat szynkarskich i opłat od piwa, obowiązujących dotychczas w Małopolsce w postaci opłat krajowych, na wojewódzkie podatki od obrotu w wyszynku i drobnej sprzedaży, trunków, zbudowane na analogicznych materialnych podstawach, jak państwowy podatek przemysłowy.</u>
<u xml:id="u-63.31" who="#PMichalski">III. Wreszcie projekt otwiera samorządom liczne, nowe, samoistne, według mojego zdania wielkiej wagi i pełne przyszłości źródła dochodów.</u>
<u xml:id="u-63.32" who="#PMichalski">To są najważniejsze podatkowe postanowienia projektu.</u>
<u xml:id="u-63.33" who="#PMichalski">IV. W dziedzinie drugiej grupy danin publicznych, t. j. opłat projekt wprowadza, mojem zdaniem, słusznie, zasady socjalno-polityczne przy konstrukcji opłat za używanie komunalnych urządzeń i zakładów dobra publicznego w tym sensie, że wysokość tych opłat będzie różniczkowana według stopnia zamożności osób, które korzystają z tych zakładów, podczas, gdy odnośnie do przedsiębiorstw komunalnych projekt przy konstrukcji opłat względnie cen stoi na zasadach kupieckich.</u>
<u xml:id="u-63.34" who="#PMichalski">V. Powtóre wprowadza projekt w tej dziedzinie obowiązkową instytucję tak zwanych „specjalnych dopłat na pokrycie potrzeb założenia i utrzymania urządzeń i zakładów dobra publicznego ze strony tych właścicieli nieruchomości i przedsiębiorstw, którym te urządzenia, względnie zakłady przynoszą szczególne korzyści gospodarcze, czy udogodnienia, a to w miarę i według stopnia tych korzyści, czy udogodnień.</u>
<u xml:id="u-63.35" who="#PMichalski">VI. W kierunku proceduralnym i karno-prawnym ujmuje projekt po raz pierwszy w logiczny i całkowity system przepisy o władzach nadzorczych i ich postępowaniu, zasady wymiaru i poboru danin komunalnych, przepisy odwoławcze i karne, przyczem zabezpiecza szybkie uprawomocnienie uchwał związków komunalnych, podlegających zatwierdzeniu władzy nadzorczej, co jest rzeczą wielkiego znaczenia.</u>
<u xml:id="u-63.36" who="#PMichalski">Ze szczególnym naciskiem zwrócić mi tutaj należy uwagę na art. 43 projektu, który wyposaża zarządy związków komunalnych w nader rozległe uprawnienia celem uzyskania podstaw wymiaru samoistnych danin komunalnych — uprawnienia analogiczne do uprawnień władz państwowych. Rygory prawne i przewidziane sankcje karne mają na celu zabezpieczyć należyte wykonanie odnośnych postanowień ustawowych.</u>
<u xml:id="u-63.37" who="#PMichalski">Dodać należy w tym miejscu i w tym związku, że:</u>
<u xml:id="u-63.38" who="#PMichalski">VII. Projekt upraszcza procedurę, tak przy zatwierdzaniu podatku i opłat samorządowych przez wyższe władze nadzorcze, a to przez zmniejszenie liczby instancji, jako też przy załatwianiu odwołań od wymiaru i poboru danin komunalnych, wprowadza bowiem tylko jedną instancję odwoławczą.</u>
<u xml:id="u-63.39" who="#PMichalski">VIII. Pod względem administracyjnym należy zauważyć, ze projekt rządowy we wszystkich dzielnicach zrównywał miasta wydzielone i niewydzielone pod względem finansowym i eo ipso uniezależniał drugie od powiatowych związków komunalnych oraz chciał je podporządkować pod względem skarbowym samorządom wojewódzkim. Komisja jednak skarbowa, zgodnie ze stanowiskiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych ścieśniła powyższą tezę co do Małopolski tylko do miast, liczących powyżej 25.000 mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-63.40" who="#PMichalski">IX. Wreszcie projekt asekuruje publicznoprawne dochody związków komunalnych (samoistne podatki komunalne, opłaty, dopłaty i kary pieniężne, pobierane w samorządach) od następstw deprecjacji pieniądza w analogiczny sposób, jak to uczyniło Państwo w art. 10 ustawy z dnia 24 marca b. r. o wyrównaniu opłat stemplowych i podatków spadkowego i od darowizn.</u>
<u xml:id="u-63.41" who="#PMichalski">Ze względu na liczne bardzo szczegółowe i drobiazgowe postanowienia projektu, uważam za wskazane w systematycznym przeglądzie zobrazować, co każdy związek samorządowy według projektu ma otrzymać. Będzie to więc niejako syntetyczny rzut oka na projekt.</u>
<u xml:id="u-63.42" who="#PMichalski">W tym celu wymienię obecnie po kolei wszystkie związki samorządowe z wyszczególnieniem, jakie dochody prawno-publiczne projekt Komisji dla każdego z nich przewiduje. Gdy zaś pomiędzy temi dochodami są jedne, które mają główne znaczenie i inne, które mają znaczenie uboczne, podrzędne, pozwolę sobie odnośnie do miast i związków powiatowych komunalnych, dla lepszej systematyki i jaśniejszego obrazu, te dochody według powyższej dystynkcji zróżniczkować.</u>
<u xml:id="u-63.43" who="#PMichalski">Według tedy projektu Komisji Skarbowej:</u>
<u xml:id="u-63.44" who="#PMichalski">A.</u>
<u xml:id="u-63.45" who="#PMichalski">Gminy wiejskie mają przyznane następujące źródła dochodów:</u>
<u xml:id="u-63.46" who="#PMichalski">1) udział we wpływach z podatków od gruntów i budynków, położonych na ich obszarze,</u>
<u xml:id="u-63.47" who="#PMichalski">2) udział w państwowym podatku przemysłowym,</u>
<u xml:id="u-63.48" who="#PMichalski">3) jedną trzecią część udziału powiatowych związków komunalnych we wpływach z dodatku do państwowych podatków konsumcyjnych (rzecz wielkiej wagi — nowość w stosunku do projektu rządowego),</u>
<u xml:id="u-63.49" who="#PMichalski">4) udział w dodatku do państwowego podatku od spadków i darowizn,</u>
<u xml:id="u-63.50" who="#PMichalski">5) podatek od lokali, od zbytku mieszkaniowego i podatek hotelowy,</u>
<u xml:id="u-63.51" who="#PMichalski">6) udział w opłacie komunalnej od umów o przeniesienie własności nieruchomości,</u>
<u xml:id="u-63.52" who="#PMichalski">7) podatek od zabaw i widowisk,</u>
<u xml:id="u-63.53" who="#PMichalski">8) podatek od prawa polowania,</u>
<u xml:id="u-63.54" who="#PMichalski">9) podatek od zaprotestowanych weksli, który w znacznej części mieć będzie znaczenie teoretyczne.</u>
<u xml:id="u-63.55" who="#PMichalski">B.</u>
<u xml:id="u-63.56" who="#PMichalski">Gminy miejskie. Ustawa przewiduje dla nich 18 źródeł dochodowych, z tego 12 głównych, a 6 ubocznych.</u>
<u xml:id="u-63.57" who="#PMichalski">Do pierwszych należą:</u>
<u xml:id="u-63.58" who="#PMichalski">1) podatek komunalny od gruntów, bądź jako dodatek do państwowego podatku gruntowego, bądź jako samoistny podatek, także do gruntów wolnych od państwowego podatku gruntowego; w tych ramach mieści się podatek od placów budowlanych,</u>
<u xml:id="u-63.59" who="#PMichalski">2) podatek od nieruchomości, możliwy także jako podatek samoistny,</u>
<u xml:id="u-63.60" who="#PMichalski">3) podatek od lokali,</u>
<u xml:id="u-63.61" who="#PMichalski">4) podatek od zbytku mieszkaniowego,</u>
<u xml:id="u-63.62" who="#PMichalski">5) podatek hotelowy,</u>
<u xml:id="u-63.63" who="#PMichalski">6) udział w państwowym podatku od przemysłu i handlu,</u>
<u xml:id="u-63.64" who="#PMichalski">7) udział w państwowym podatku dochodowym,</u>
<u xml:id="u-63.65" who="#PMichalski">8) udział w dodatku do państwowych podatków konsumcyjnych,</u>
<u xml:id="u-63.66" who="#PMichalski">9) 100–200% dodatek do opłat państwowych od patentów na wyrób i sprzedaż trunków, przetworów wódczanych i spirytusowych,</u>
<u xml:id="u-63.67" who="#PMichalski">10) tak zw. podatek ładunkowy, t. j. podatek od towarów przywożonych, o ile gminy go posiadają,</u>
<u xml:id="u-63.68" who="#PMichalski">11) podatek do wysokości 4% do państwowej opłaty od umów o przeniesienie prawa własności nieruchomości,</u>
<u xml:id="u-63.69" who="#PMichalski">12) samoistny podatek od oświetlenia gazem lub elektrycznością lokali z wyszynkiem alkoholi i lokali zabaw, widowisk i rozrywek.</u>
<u xml:id="u-63.70" who="#PMichalski">Do ubocznych (podrzędnych) dochodów należą:</u>
<u xml:id="u-63.71" who="#PMichalski">1) podatek komunalny od zaprotestowanych weksli,</u>
<u xml:id="u-63.72" who="#PMichalski">2) dodatek do podatku od spadków i darowizn,</u>
<u xml:id="u-63.73" who="#PMichalski">3) podatek od publicznych zabaw i widowisk,</u>
<u xml:id="u-63.74" who="#PMichalski">4) podatek od prawa polowania,</u>
<u xml:id="u-63.75" who="#PMichalski">5) podatek od posiadania przedmiotów zbytkownych, 6) inne podatki, obciążające inne źródła, z wyjątkiem przedmiotów, wymienionych w art. 20 projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-63.76" who="#PMichalski">C.</u>
<u xml:id="u-63.77" who="#PMichalski">Powiatowe związki komunalne mają przyznane, jako główne źródła dochodowe:</u>
<u xml:id="u-63.78" who="#PMichalski">1) 30 procentowy udział w państwowym podatku dochodowym, co jest nowością,</u>
<u xml:id="u-63.79" who="#PMichalski">2) udział w dodatkach do państwowych podatków konsumcyjnych, zmniejszony według projektu Komisji o jedną trzecią część, przeznaczoną dla gmin wiejskich,</u>
<u xml:id="u-63.80" who="#PMichalski">3) dodatki do państwowego podatku od gruntów, budynków i przedsiębiorstw przemysłowych i handlowych,</u>
<u xml:id="u-63.81" who="#PMichalski">4) w b. dzielnicy pruskiej nadto na obszarach dworskich powiatowe związki komunalne partycypują w podatkach komunalnych od spadków i darowizn.</u>
<u xml:id="u-63.82" who="#PMichalski">Jako uboczne źródła dochodów przyznano tym związkom:</u>
<u xml:id="u-63.83" who="#PMichalski">1) opłaty od patentów na wyrób i sprzedaż trunków i przetworów spirytusowych,</u>
<u xml:id="u-63.84" who="#PMichalski">2) podatki samoistne od posiadania przedmiotów zbytkownych,</u>
<u xml:id="u-63.85" who="#PMichalski">3) oraz inne podatki samoistne, za wyjątkiem przedmiotów, wymienionych w art. 20 projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-63.86" who="#PMichalski">Dodać należy, że wszystkie wyżej wymienione związki, t. j. gminy wiejskie, miejskie i związki powiatowe komunalne mogą pobierać podatek od kopalń, położonych w ich okręgu.</u>
<u xml:id="u-63.87" who="#PMichalski">D.</u>
<u xml:id="u-63.88" who="#PMichalski">Samorząd wojewódzki. Na pierwsze potrzeby samorządu wojewódzkiego, który ma dopiero powstać, przeznacza projekt 10% komunalnych podatków bezpośrednich od gruntów, budynków, przemysłu i handlu, oraz podatek wojewódzki od wyszynku i drobnej sprzedaży trunków. Dochody powyższe na razie, do chwili wprowadzenia w życie samorządu wojewódzkiego, mają wpływać: w Królestwie do Skarbu Państwa, w Małopolsce do Kasy Tymczasowego Wydziału Samorządowego, a w b. zaborze pruskim do krajowych związków komunalnych, za jedynym wyjątkiem, określonym w art. 23 projektu Komisji, ustęp 1.</u>
<u xml:id="u-63.89" who="#PMichalski">Należy wyrazić życzenie, ażeby obydwa surogaty wojewódzkiego samorządu, znajdujące się w Małopolsce i w b. zaborze pruskim, jak najrychlej przestały istnieć.</u>
<u xml:id="u-63.90" who="#PMichalski">Dobiegam do końca moich wywodów. Chciałbym je zamknąć ogólną oceną projektu.</u>
<u xml:id="u-63.91" who="#PMichalski">Projekt w zasadniczej swojej myśli, a raczej w ogólnej swej tendencji, nie jest jedynym tworem swego czasu. Podobne ustawy wytworzyły i inne państwa w dobie powojennej — nowe i stare. Przykładowo wymieniam ustawę czesko-słowacką z dnia 12 sierpnia 1921 r. oraz ustawę niemiecką z dnia 30 marca 1920 r. „Das Landessteuergesetz”, zrosłą z nazwiskiem jej twórcy ministra skarbu Rzeszy niemieckiej Erzbergera, które to ustawy rezerwują dochody prawno-gospodarcze w pierwszym rzędzie dla państwa, a samorządy przypuszczają tylko do współudziału w tych dochodach, o ile one nie są potrzebne na pokrycie potrzeb państwowych. Projektowana u nas ustawa nie uważa za sprzeczne z zasadą uwzględnienia potrzeb państwa przedewszystkiem — prawa opodatkowania źródeł dochodowych, już przez państwo opodatkowanych, w postaci dodatków do podatku państwowego, a w samorządzie wyższych kategorii także w postaci podatków samoistnych, wskutek czego w ten sposób zabezpiecza samodzielną gospodarkę samorządu. Jedyny wyjątek, jaki ustawa wprowadza co do podatku dochodowego jest usprawiedliwiony jego naturą, według konstrukcji obowiązującej w byłej dzielnicy rosyjskiej i austriackiej.</u>
<u xml:id="u-63.92" who="#PMichalski">Jeżeli się ma na uwadze stan naszego ustawodawstwa, normującego organizację związków samorządowych i stan obecnego ustawodawstwa w dziedzinie skarbowości tych związków oraz finansową sytuację Państwa, to przyznać należy, że przedłożony projekt w danych warunkach daje związkom samorządowym maksymum tego, co im dać może. To jest pod względem materialnym rzecz wielkiej wagi.</u>
<u xml:id="u-63.93" who="#PMichalski">Dalszym jego znamieniem ze stanowiska kodyfikacyjnego jest, że normuje materie, stanowiące przedmiot ustaw, wydanych częściowo przez b. zaborcze państwa, częściowo przez rządy okupacyjne, dalej rozporządzeń, wydanych przez Naczelnego Dowódcę Litwy Środkowej i przez byłego Komisarza Generalnego Ziem Wschodnich, wreszcie ustaw węgierskich, obowiązujących na Spiszu i Orawie, które są tam źródłem prawnym samorządu, ponadto wielu dekretów, rozporządzeń i ustaw, wydanych przez Państwo Polskie i przez b. ministerstwo b. dzielnicy pruskiej. Mimo tej gęstwiny prawodawczej, wśród której autorowie dzieła swojego dokonywali, z zadania swojego wywiązali się pod względem sumienności i metody w danych warunkach jak najlepiej, co tutaj z pełnem uznaniem należy podnieść, starając się ze skutkiem wynaleźć linię wzajemnego ustosunkowania skarbowości państwa i samorządu bez zbytniego obciążenia ludności.</u>
<u xml:id="u-63.94" who="#PMichalski">Zalety przedłożenia pokrywają się niemal w całości z jego charakterystyką podaną już wyżej.</u>
<u xml:id="u-63.95" who="#PMichalski">Ważniejsze braki, cechujące projekt, jeżeli rozpatrujemy rzecz ze stanowiska praktycznego są następujące:</u>
<u xml:id="u-63.96" who="#PMichalski">Regulacja finansów komunalnych — planowa i celowa zależy przedewszystkiem od dokładnej znajomości istniejącego stanu rzeczy. Trzeba znać dokładnie to, co się ma regulować. Tymczasem takiej diagnozy tutaj nie można postawić, dlatego, że niema w Polsce dotąd statystyki skarbowości związków komunalnych. W ten sposób projekt o wielkiem znaczeniu skarbowo-gospodarczem, nie oparty jest na żadnym materiale cyfrowym, a ponadto uniemożliwia z tej samej przyczyny ocenę doniosłości projektowanej reformy. Poinformowano mnie w Ministerstwie Skarbu, że takiej statystyki niema z tego powodu, ponieważ budżetowanie i księgowanie związków samorządowych w każdym prawie odmienne opracowanie tej materii uniemożliwia. Z tych rozważań powstała rezolucja Komisji Skarbowej tej treści, iż gminy miejskie i powiatowe związki komunalne, a w przyszłości zapewne, gdy powstaną, i wojewódzkie związki samorządowe, mają być obowiązane z urzędu periodycznie przedkładać Ministrowi Spraw Wewnętrznych, w pewnym zakreślonym terminie, zatwierdzone budżety, a później zamknięcia rachunkowe, ułożone według pewnych jednolitych schematów, na której to podstawie prowadzoną będzie i od czasu do czasu publikowaną statystyka finansów komunalnych.</u>
<u xml:id="u-63.97" who="#PMichalski">Wadą projektu jest dalej to, że zajmuje się tylko zwiększeniem dochodów związków komunalnych, nie troszczy się natomiast, bodaj czy nie o ważniejszy dział gospodarstwa, to jest o wydatki komunalne i że nie zmierza do regulacji zasad formalnej gospodarki samorządowej. Śmiem wyrazić zapatrywanie, że wskutek tego projekt jest niezupełny, jednostronny i nie czyni zadość potrzebom naszego życia samorządowego i państwowego. Takie postawienie sprawy musi przeto podlegać krytyce. Wszakże Państwo zasadniczo z istoty już swojej tembardziej zaś, jeżeli znaczną część swoich dochodów odstępuje związkom samorządowym lub pozwala im pobierać samoistne podatki albo dodatki do podatków państwowych, czy też opłat, ma zarazem prawo i obowiązek ze stanowiska publicznego interesu zapewnić, ażeby gospodarka związków samorządowych była sumienna, uczciwa i oszczędna. Sądzę, że Państwo, zwłaszcza tak biedne jak nasze, znajdujące się w okresie sanacji finansów państwowych, gdy od ludności żądać będzie i już dzisiaj żąda znacznych świadczeń, powinno nie tylko ułatwiać samorządowi spełnianie jego zadań, ale zarazem zatroszczyć się o to, jak ten samorząd groszem publicznym będzie gospodarował. Winno zaś to uczynić tem bardziej, że w największej dzielnicy, to jest w b. Królestwie Polskiem samorząd jest jeszcze niewyszkolony i pierwsze dopiero stawia kroki; należy mu więc dopomóc i ułatwić spełnienie jego zadania, trudnego i ciężkiego, tem więcej, że wojna światowa ludzi zdemoralizowała i nadwyrężyła moralność publiczną.</u>
<u xml:id="u-63.98" who="#PMichalski">W Czecho-Słowacji wydano wspomnianą już ustawę z 12 sierpnia 1921 r. o „Tymczasowem uregulowaniu skarbowości gmin i miast, opartych na prawie municypalnem”. Z obszernego tekstu, ujętego w 60 paragrafach, lwia część ustawy poświęcona jest sprawie formalnej gospodarki, sprawie preliminarza budżetowego, sprawie wydatków, ich asygnowania, sprawie księgowości związków samorządowych. zestawienia zamknięć rachunkowych i sprawie nadzoru; szczegółowe przepisy poświęcone są: zasadom administracji majątku gmin, administracji przedsiębiorstw i zakładów gminnych, sprawie zaciągania pożyczek, spłacania ich i wydzierżawienia majątku gminnego, majątku zakładów, względnie przedsiębiorstw gminnych i t. d.</u>
<u xml:id="u-63.99" who="#PMichalski">Wspominam specjalnie o tej ustawie, jako z wielu względów szczególnie dla nas uwagi i naśladowania godnej, i zauważam, że szereg państw które mają dobrą administrację samorządu, jak Belgia albo Francja, w nader obszernych ustawach — pierwsza w ustawie z dnia 30 marca 1836 r. wielokrotnie potem uzupełnianej, druga w ustawie z dnia 18 lipca 1837 r. również z czasem zmienianej i uzupełnianej, poświęciły jak najstaranniejszą uwagę sprawie formalnej gospodarki samorządu. I słusznie. Nie reguluje bowiem gospodarstwa ten, kto tylko jedną częścią jego strony się zajmie; każda bowiem gospodarka ma dwie strony: materialną i formalną. Z tych znowu wychodząc rozważań, proponuje Komisja Skarbowa uchwalenie rezolucji, wzywającej Rząd, ażeby, w uzupełnieniu projektu ustawy, który jest dzisiaj na porządku dziennym obrad, zechciał opracować i w najkrótszym czasie ciałom ustawodawczym do uchwały przedłożył odpowiedni projekt ustawy.</u>
<u xml:id="u-63.100" who="#PMichalski">A wreszcie wydaje mi się błędnem stanowisko projektu, według którego kompetencja nadzorcza w sprawach samorządu terytorialnego przysługiwać ma i nadal dwom ministerstwom, co dalej powodować będzie pośpiech w załatwianiu spraw bez należytego pogłębienia tak koniecznego dla ochrony płatników i nierzadko uwzględnianie momentów politycznych tam, gdzie winnyby dominować wyłącznie momenty natury gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-63.101" who="#PMichalski">Mimo jednak powyższych braków, projekt jako całość uważać należy za wielki postęp w życiu Państwa i zwłaszcza związków komunalnych. Sądzę, iż wolno mi dać wyraz zapatrywaniu tych wszystkich, którzy uczestniczyli tak w opracowaniu projektu rządowego, jako też w uchwaleniu go w Komisji Skarbowej, iż odczuwają pewne zadowolenie z tej pracy, mamy bowiem wszyscy to przeświadczenie i żywimy te nadzieje, że projekt, po uchwaleniu przez obie Izby prawodawcze stanie się wybitnym czynnikiem rozwoju i potęgi w życiu naszych związków samorządowych ku pożytkowi ludności i Państwa.</u>
<u xml:id="u-63.102" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Przystępujemy do dyskusji szczegółowej. Do art. 1 głos ma poseł Putek.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PPutek">Wysoki Sejmie!</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#PPutek">Jakkolwiek wielce szanowny pan referent projektu ustawy o podatkach komunalnych entuzjazmował się tą ustawą, to z punktu widzenia naszego stwierdzić należy, że żadne ze stronnictw włościańskich, jakie zasiadają w tej Wysokiej Izbie, nie ma najmniejszego powodu, aby się tą ustawą entuzjazmować.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#PPutek">Przedewszystkiem zaznaczyć muszę, że wogóle, o ile chodzi o stosunek któregokolwiek rządu do samorządów, a w szczególności do samorządów wiejskich, to wszystkie rządy cechowało w tym względzie karygodne niedbalstwo. Ani jednej prawie ustawy, dotyczącej kwestii samorządowej, ani poprzedni Sejm Ustawodawczy, ani obecna Wysoka Izba nie uchwaliła z inicjatywy, któregokolwiek rządu, wszystkie one zostały opracowane wyłącznie z inicjatywy poselskiej. I gdyby nie inicjatywa poselska niewątpliwie stan samorządów gminnych we wszystkich ziemiach Państwa Polskiego zapewne uległby jeszcze większemu pogorszeniu. Na projekt ustawy o podatkach samorządowych czekaliśmy cztery i pół lata. Rząd p. Sikorskiego projekt ustawy przygotował, Komisja go załatwiła i dziś mamy zadecydować, czy projekt tej ustawy ma się stać ustawą.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#PPutek">Proszę Panów, jeżeli chodzi o zaznaczenie stanowiska naszego wobec komisyjnego projektu, to możemy stwierdzić jedno, że niestety ustawa ta hołduje zasadzie umacniania społecznej kastowości. Ustawa ta rozbija to, co było dotychczasowemi ustawami, jako tako ze sobą związane. Dla wprowadzenia takiego separatyzmu, jaki ta ustawa wprowadza między samorządem wiejskim, a samorządem miejskim, między samorządem powiatowym a samorządem miejskim, do tego czasu żaden ustawodawca, do którejkolwiek nacji on należał, w żadnym parlamencie takich wysiłków nie czynił. Dopiero u nas to, co naturalnie jest ze sobą związane, w imię kastowych interesów zostaje separowane, separuje się gruntownie miasta od wsi, a co najgorsze, separuje się zupełnie miasta od powiatowych związków samorządowych. Jeżeli się bowiem rozejrzymy w tych wszystkich 19 rodzajach podatków, jakie przyznajemy dla gmin miejskich, a które nam wielce szanowny pan referent wyliczył, to zaznaczyć należy jedno, że ze wszystkich podatków, które otrzymują miasta, tylko w jednym jedynie wypadku, t. zw. „miasta niewydzielone z powiatu” będą dzieliły się podatkiem ze samorządem powiatowym, mianowicie dodatkiem do podatku gruntowego i do podatku domowego, i z tego tytułu zaledwie 20% zapłacą miasta niewydzielone na rzecz samorządów powiatowych, a miasta wydzielone z powiatów oczywiście nie zapłacą ani jednego feniga. Poza tym jedynym podatkiem miasta ani jednego feniga nie zapłacą na rzecz powiatowych związków. Czy jednak życie w ten sposób się układa? Czy interesy miast nie łączyły i nie łączą się z interesami samorządów wiejskich? Czy potrzeba w ten sposób sztucznie rozbijać to, co dotychczasowemi ustawami w imię dobra ogólnego zostało złączone? Zaraza, gdy wybuchnie we wsi, to nie patrzy na to, że przed rogatką miejską jest napis, że tu jest miasto takie lub inne, lecz ze wsi źle pod względem sanitarnym urządzonej niewątpliwie przeniesie się do miasta. Pożar, który wybuchnie w mieście, nie będzie się pytał, gdzie jest granica albo rogatka, lecz przejdzie z miasta na wieś i zniszczy ją, istnieje zatem grupa wspólnych spraw i interesów, obchodzących jednako wieś i miasto, które też wspólnemi siłami i środkami trzeba zaspakajać. Dlatego to co życie złączyło, nie powinno być w sztuczny sposób rozbijane, jak to czyni projekt niniejszej ustawy.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#PPutek">A w tej ustawie nie tylko kastowe interesy miejskie znajdują uwzględnienie, lecz także i interesy kastowe obszarników, a w szczególności w dzielnicy poznańskiej i Małopolsce. O ile chodzi o dzielnicę poznańską, to jest to jedyny skrawek Europy, na którym instytucja średniowieczna w postaci obszarów dworskich po dziś jest instytucją prawa publicznego. Mieliśmy tam rządy dzielnicowe, potem rządziły dzielnicą centralne rządy rozmaite, a obecnie rząd p. Witosa. Mamy rezolucję tej Wysokiej Izby, ażeby tę instytucję raz nareszcie rząd zniósł i mimo to niestety nic się do tego czasu nie zrobiło, ażeby te średniowieczne stosunki w dzielnicy poznańskiej naprawić. Otóż konsekwencją tego stanu prawnego jest, że w Kongresówce i w Małopolsce gminy wiejskie będą nakładać podatki gminne na obszary dworskie, ale w dzielnicy poznańskiej. Wszystkie gminy wiejskie pozbawione będą prawa opodatkowania obszarników, czyli że tam obszarniczy przywilej niepłacenia gminnych podatków został utrzymany.</u>
<u xml:id="u-65.5" who="#PPutek">Co do Małopolski, to nie chcę w tej chwili mówić o ustroju, o zakresie działania ciał samorządowych, ale pragnę tylko stwierdzić niestety tę smutną prawdę, że tam po dziś wyłącznie jedna kasta, kasta obszarnicza trzęsie samorządem powiatowym. W Kongresówce i Poznańskiem punkt ciężkości, jeżeli chodzi o kwestię pracy samorządów, przenosi się do sejmików powiatowych i do wydziałów powiatowych, ale o ile chodzi o Małopolsko, to te sejmiki, czyli rady powiatowe są wyłącznie zawalidrogami na drodze postępu a dygnitarze powiatowi, w nich zasiadający, o jedno tylko się troszczą, jakby większą własność rolną od ponoszenia jakichkolwiek podatków na pokrycie wydatków publicznych uchronić. Projekt naszej ustawy zamiast uwzględnić ten smutny stan faktyczny, istniejący w Małopolsce, przechodzi nad tem do porządku. Zrobiono wprawdzie piękny gest w kierunku samorządu gminnego i powiedziano w tej ustawie: „Będziecie wy, gminne samorządy w Małopolsce otrzymywać o 10% więcej z tytułu dodatku do podatku gruntowego i podatku domowego niż samorządy w Kongresówce, czy w poznańskiem, ale za te 10%, które odebrano radom powiatowym w Małopolsce, stwarza projekt ustawy dla tychże Rad powiatowych taką masę innych źródeł, że właśnie te czynniki, które dojrzały oddawna do tego, ażeby je od sterowania życiem samorządowem odsunąć, będą miały co marnotrawić i apetyty członków i urzędników rad powiatowych zaspakajać.</u>
<u xml:id="u-65.6" who="#PPutek">Nie chcę w tej chwili przed Wysoką Izbą roztaczać obrazu owej smutnej i karygodnej gospodarki, jaką prowadziły galicyjskie rady powiatowe. Wspomnę tylko, że instytucje te należały do t. zw. stanu posiadania szlachetczyzny, że marszałkami i wicemarszałkami rad powiatowych mogli być tylko szlachcice. Gdy w roku 1912 rada powiatowa w Nowym Sączu wybrała marszałkiem powiatowym ś. p. Stanisława Potoczka, b. posła do sejmu galicyjskiego, to ów wybór nie uzyskał sankcji cesarskiej, bo w tym kierunku interweniowało Koło Polskie, a nie uzyskał sankcji cesarskiej dlatego tylko, że Stanisław Potoczek nie był szlachcicem, tylko był chłopem, gospodarzem na 12 morgach gruntu.</u>
<u xml:id="u-65.7" who="#komentarz">(Głosy na prawicy: Co nas to wszystko obchodzi?)</u>
<u xml:id="u-65.8" who="#PPutek">Ale nas to obchodzi, bo te stosunki staracie się w nieskończoność utrzymać. Ci sami obszarnicy-marszałkowie, ci sami obszarnicy-wicemarszałkowie, jacy z łaski kiełbasy wyborczej i z łaski rządu austriackiego stanęli na czele powiatów, ci sami po dzień dzisiejszy groszem publicznym gospodarują, a chociaż w wielu powiatach zostały rady powiatowe rozwiązane i wprowadzono tam instytucję komisarzy powiatowych, to przeglądając tylko listę owych komisarzy, dojdziecie Panowie do przekonania, że urzędy te powierzono czynnikowi, rekrutującemu się wyłącznie albo z pośród biurokracji państwowej albo z pośród szlachty galicyjskiej.</u>
<u xml:id="u-65.9" who="#PPutek">Więc, jeżeli stronnictwo nasze, gdy chodzi o uposażenie samorządów powiatowych, chętnie pójdzie na rękę samorządom powiatowym i w b. Kongresówce i w b. dzielnicy pruskiej, albowiem zarządy samorządów powiatowych w tych dzielnicach zostały odnowione przez nowe wybory, oparte na nowej ordynacji wyborczej powiatowej, to absolutnie nie jest możliwem, aby nasze stronnictwo, czy też jakikolwiek demokrata w tej Wysokiej Izbie, czy nazywa się narodowym chrześcijańskim, czy socjalnym demokratą, mógł w tych warunkach głosować za przysporzeniem galicyjskim radom powiatowym funduszów. Jakież to zadania do spełnienia mają rady powiatowe małopolskie? Obecnie prawie żadnych. 50% budżetów swych rady powiatowe w Małopolsce przeznaczały na konserwację i budowę dróg. W ostatnich czasach, po uchwaleniu nowej ustawy drogowej rady powiatowe w Małopolsce uchwałami swojemi przerzuciły na gminy obowiązek utrzymywania dróg powiatowych i t. zw. dróg gminnych pierwszej klasy, które były administrowane i utrzymywane przez powiat. Jeżeli tedy ten obowiązek przeszedł na gminy wiejskie, więc słuszną rzeczą jest, aby ustawa o podatkach komunalnych ten stan faktyczny uwzględniła i aby samorządom powiatowym nie dawała niepotrzebnie znacznych środków finansowych, ale żeby raczej dała je obarczonym ciężarami gminom.</u>
<u xml:id="u-65.10" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Co to ma do rzeczy?)</u>
<u xml:id="u-65.11" who="#PPutek">Co to ma do rzeczy? Ja tylko podkreślam to pytanie, bo sądzę, że samo podkreślenie będzie wystarczające za odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-65.12" who="#PPutek">O ile chodzi o samorządy gminne — nie wchodzę w to, jakie obowiązki ustawodawstwo państw zaborczych na samorządy gminne, w tej czy innej części Państwa Polskiego nałożyło — ta sprawa pozostała w tej ustawie niezmieniona, chcę tylko zwrócić uwagę, że ustawodawstwo Rzeczypospolitej Polskiej w ostatnich czasach nałożyło sporo obowiązków na samorządy gminne. W szczególności, jeżeli chodzi o administrację gminną, każdy przyznać musi, że prawie — ⅔ czasu administracja gminna poświęcać musi wykonaniu t. zw. poruczonego zakresu działania. Ten poruczony zakres działania nie tylko nie zmniejsza się, ale ustawicznie się zwiększa i zwiększa też wydatki gmin.</u>
<u xml:id="u-65.13" who="#PPutek">W dziedzinie stosunków szkolnych zaistniała ta zmiana, że jeżeli dotychczas w wielu dzielnicach, z mocy ustawodawstwa lokalnego koszty utrzymania i budowy szkół ludowych ponosiły różne strony konkurencyjne, a więc obok gmin ponosiły je i związki samorządowe wyższego rzędu, ponosiło i państwo, to dziś owe wydatki złożone są wyłącznie na barki samorządów gminnych.</u>
<u xml:id="u-65.14" who="#komentarz">(P. Kosydarski: W 50%).</u>
<u xml:id="u-65.15" who="#PPutek">Pan kolega będzie łaskaw ustawę szkolną przeczytać, a przekona się, że ja mam rację.</u>
<u xml:id="u-65.16" who="#PPutek">Jeżeli chodzi o koszty utrzymania policji państwowej, to wiadomo, że lex Skulski, uchwalona w roku 1920 w tej Wysokiej Izbie, nałożyła na samorządy powiatowe obowiązek ponoszenia połowy kosztów utrzymania policji państwowej. Samorządy powiatowe z mocy tej ustawy mogą owe koszty policji rozłożyć między gminy wiejskie i miejskie i faktycznie samorządy powiatowe już uczyniły z owego przepisu ustawowego użytek i gminy wiejskie i miejskie obciążyły, lub w najbliższym czasie temi kosztami obciążą.</u>
<u xml:id="u-65.17" who="#PPutek">A, proszę Panów, po nowej ustawie drogowej i po uchwałach powiatowych ciał samorządowych; w szczególności dotyczy to Małopolski — koszty utrzymania dróg, dotąd utrzymywanych przez powiaty, spadły na gminy.</u>
<u xml:id="u-65.18" who="#PPutek">Wreszcie ustawa o opiece społecznej każe budżety gminne, o ile chodzi o opiekę nad ubogimi, lepiej uposażyć, a zatem i na ten cel gminy muszą mieć odpowiednie środki.</u>
<u xml:id="u-65.19" who="#PPutek">Dlatego też cała troska nasza skierowana jest na to, abyśmy, uchwalając tę ustawę, nie zapominali o tych obowiązkach, jakie nałożone zostały na samorządy wiejskie i abyśmy w tej ustawie w odpowiedni sposób te samorządy wiejskie uposażyli. Jeżeli chodzi o miasta, to wyliczył nam p. referent 19 przysługujących im źródeł podatkowych. Proszę nie zapominać o tem, że owe źródła podatkowe w znacznej mierze zasila ludność wsi. Czy to będą dodatki do państwowego podatku spożywczego, czy od alkoholu, to niewątpliwie owe podatki zapłaci miastom także ludność konsumująca wsi. Ponieważ tej ludności wiejskiej w Polsce jest najwięcej — statystyka mówi, że jest jej 70% — przeto musimy przyjąć, że lwią część budżetów miejskich pokryje ludność włościańska. Jeżeli chodzi o opłaty specjalne, jakie nakłada miasto, choćby opłaty targowe, to znów lwią część tych opłat także ponosi ludność wiejska. Słuszną więc jest rzeczą, aby miasta przyczyniły się również w pewnej mierze do utrzymania życia samorządowego w instytucjach wspólnych dla wsi i miast, a zogniskowanego w samorządach powiatowych, w szczególności na terenie b. Królestwa Kongresowego i w b. dzielnicy pruskiej.</u>
<u xml:id="u-65.20" who="#PPutek">Dlatego nie mogąc zgodzić się, aby t. zw. miasta nie wydzielone z powiatu z tytułu jednego podatku tylko 20% płaciły na utrzymanie samorządów powiatowych, w naszych poprawkach zdążać będziemy, aby również miarę w tym wypadku utrzymać, a w szczególności zdążać będziemy, aby miasta w wyższym stopniu przyczyniały się do utrzymania wspólnych urządzeń samorządowych. A jeszcze i o tem pamiętać musimy, że i w miastach mieszka ludność rolnicza, która w projekcie tej ustawy potraktowana jest po macoszemu. Ta ludność rolnicza, podobnie jak i ludność robotnicza w miastach oddana jest na łup klik magistrackich. W Małopolsce dotąd nie przeprowadzono ogólnych wyborów do samorządów miejskich i nie wiadomo nawet, kiedy te wybory będą przeprowadzone, albowiem pan Minister Spraw Wewnętrznych dopiero się zastanawia, jaką ma wprowadzić pluralność, komu i ile głosów ma być w drodze prawa przyznanych. Jeżeli miasta korzystać chcą z podatków konsumcyjnych, opłacanych przez ludność rolniczą i ludność uboższą nie tylko miast, ale i wsi, to my jako reprezentanci wsi, domagając się dla wsi zmiany prawa wyborczego w kierunku demokratyzacji, będziemy również popierali wszystkie wnioski, które zmierzają do zmiany ordynacji wyborczej obowiązującej dla miast. Mamy bowiem nadzieję, że tylko tą drogą ludność rolnicza i robotnicza zamieszkała w miastach, która jest pozbawiona wpływu na gospodarkę miejską i odsunięta od rad miejskich, będzie mogła dojść do głosu i gospodarką miejską według swego zdania i upodobania pokierować.</u>
<u xml:id="u-65.21" who="#PPutek">Tyle ogólnie chcę zaznaczyć co do tej ustawy, ponieważ czas wyznaczony już mi się skończył, zastrzegam sobie jednak postawienie poprawek i ich uzasadnienie przy odnośnych artykułach.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Głos ma p. Kozłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PKozłowski">Wysoki Sejmie! Klub nasz wita z zadowoleniem wejście pod obrady dopiero co zreferowanej ustawy. Zanim określimy swoje zasadnicze stanowisko w sprawie samorządów, chcę oświadczyć, że rozwój samorządu jest jednym z zasadniczych punktów naszego programu politycznego. Już przed wojną w czasach niewoli uważaliśmy samorząd za jedną z głównych ostoi życia narodowego, nawet w tych granicach jakie były dopuszczalne ze strony państw zaborczych. Obecnie po odzyskaniu niepodległości uważamy, że ustawa niniejsza nie tylko ma posłużyć dla sanacji Skarbu Państwa, ale także ma stać się podwaliną rozbudowy samorządu, który gospodarczo niezależny ale sharmonizowany ściśle z administracją Państwa przyczyni się walnie do rozbudowy i wzmocnienia naszej państwowości. Stanowisko to, które zajęliśmy od samego początku i któremu daliśmy wyraz w uchwałach programowych u progu naszej ery niepodległości, podzielała także większość Sejmu Ustawodawczego; znalazło też wybitny wyraz w Ustawie Konstytucyjnej. Niestety to stanowisko większości Sejmu Ustawodawczego nie było stanowiskiem pierwszych rządów Rzeczypospolitej, a w szczególności pierwszego naszego gabinetu. Centralizacja, która jest nieodrodnym niemal następstwem młodości i niedoświadczenia rządu, w Polsce znalazła poparcie doktryn socjalistycznych, a to doprowadziło w konsekwencji do zupełnego zaniku samorządu, który miał być tylko wykonawcą rządu centralnego. Upaństwowiono u nas wszystko i kulturę i sztukę i zdrowie i pracę i aprowizację — wszystkie przedmioty i osoby, mówiąc językiem prawnym.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#PKozłowski">Jeżeli w gminie dziesięciotysięcznej w Małopolsce zamianowany został delegat ministerstwa aprowizacji w V klasie płac, który zjechał, zajął jeden lokal na swoje biuro, drugi lokal na swoje mieszkanie i rozporządzał szeregiem pomocników ku niemałemu utrapieniu starosty i szeregiem innych urzędników śród których było kilku wyższych rang, to proszę Panów, ilustruje to doskonale nasze ówczesne stosunki. Chwała Bogu nominacja jego nie przeszła przez biuro generalnego delegata dla Małopolski i jako nielegalna została unieważniona, ale jednak chociaż ten pan oficjalnie nie urzędował, jednak przez 5 miesięcy siedział tam i brał pieniądze.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#PKozłowski">Wprawdzie ten pierwszy rząd powołał do życia samorząd w b. zaborze rosyjskim, ale ten samorząd, zbliżony ideowo w swoim składzie do tego rządu, bardzo łatwo popadł w biurokrację. Samorządy sejmikowe w b. zaborze rosyjskim odznaczały się niezwykłą ilością urzędników. Od 20 do 30 urzędników zasiada w jednym wydziale powiatowym; a więc sekretarz powiatowy VI kategorii, a więc wyższej od starosty, buchalter, urzędnicy kancelaryjni, kasjer, registrator, dwie maszynistki, pomocnik buchaltera, w razie potrzeby pomocnik kasjera i t. d. Niema jednak między tymi urzędnikami drogomistrza, zwykłego urzędnika drogowego, któryby czuwał nad stanem dróg w jego powiecie.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#komentarz">(Głos na ławach Wyzwolenia: Jak to niema, jest)</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#PKozłowski">W tym powiecie niema. Ja mam z jednego sejmiku spis.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#PKozłowski">Tak było, proszę Panów, w b. zaborze rosyjskim, zaś w b. zaborze austriackim poradzono sobie łatwo: oddano to wszystko Tymczasowemu Wydziałowi Samorządowemu, który — tu muszę zgodzić się z kolegą Putkiem — jako instytucja biurokratyczna i bardzo zestarzała nie może w zupełności spełnić swoich obowiązków: ten upadek samorządu powiatowego, o którym mówił poseł Putek, nastąpił nie dlatego, że tam tylko szlachcice pozostali na swoich stanowiskach, ale dlatego także, że Tymczasowy Wydział Samorządowy w tym wypadku opuścił zupełnie ręce.</u>
<u xml:id="u-67.6" who="#PKozłowski">Jedynie w b. zaborze pruskim jest trochę lepiej, ale i tam trzeba stwierdzić, że w stosunku do tego, cośmy zastali, sprawa samorządu obecnie pogorszyła się.</u>
<u xml:id="u-67.7" who="#PKozłowski">Muszę zaznaczyć, że w Sejmie Ustawodawczym nie było niestety czasu do zajęcia się tą sprawą. Uchwalono coprawda ustawę o zasileniu finansów miejskich, to było coś, ale to było mało, bo ta ustawa nie obejmowała całokształtu spraw samorządowych i była tylko małem odczepnem dla miast samych. Dopiero w tym roku zaszedł fakt doniosły, który zmusił rząd i Wysoką Izbę do tego, aby temi sprawami się zajęła. Tym faktem, to była konferencja belwederska w styczniu tego roku. Tam uchwalono między innemi, że dopóki samorządy nie obejmą częściowo administracji państwowej, dopóty Państwo nie będzie mogło uzdrowić swoich stosunków. To stanowisko konferencji doprowadziło do tego, że dziś nad ustawą tą tu obradujemy, i do innej konsekwencji, mianowicie, że zarówno rząd, jako projektodawca poszczególnych ustaw, jak i niektóre komisje Wysokiej Izby, odrazu zaczęły stosować tę zasadę w ustawach. Weźmy tylko parę tych ustaw. Weźmy ustawę o opiece społecznej, ustawę o zasiłkach dla rezerwistów, ustawę o szpitalnictwie, weźmy ustawę o zwalczaniu chorób wenerycznych, tam po bardzo pięknych wstępach, mówiących, co to ładnego będzie w Polsce, zwykle znajduje się ustęp, który mówi, że to wszystko zapłacą samorządy.</u>
<u xml:id="u-67.8" who="#PKozłowski">Proszę Panów, ja nie przemawiam za tem, żeby samorządy nie pokrywały tego, ale śmiem tu z tego miejsca zaapelować, zarówno do Rządu, jak i do Wysokiej Izby, żeby była nieco ostrożniejsza w tem uchwalaniu, albowiem dopóki tych podstaw finansowych samorządowych niema, dopóty ustawy te zostaną li tylko ustawami papierowemi.</u>
<u xml:id="u-67.9" who="#PKozłowski">Drugą konsekwencją tej konferencji belwederskiej jest właśnie niniejszy projekt ustawy. Do tych ogólnych cech, które podał p. sprawozdawca, pozwolę sobie dodać jeszcze inne, z których główną jest oparcie finansów samorządowych o dodatki do podatków państwowych. Kwestia ta obejmuje wielki bardzo materiał, któryby należało szeroko omówić, na co jednak w 15-minutowem przemówieniu nie mam czasu. Odnośnie do podatków samoistnych zastosowano pewnego rodzaju ograniczenie w dotychczasowej pomysłowości samorządów i pod tym względem uważam, że jest to szczęśliwe wyjście. To cośmy dotychczas mieli, wysilanie się na najrozmaitsze podatki określone ustawą z r. 1919, doprowadziło do bardzo niepożądanych rezultatów. Nie mówię już o podatku od zwierząt, ale w jednem mieście wcale nie małem nałożono podatek od fortepianów i kiedy przyszło do realizacji tego podatku, to okazało się, że tych, fortepianów było trzy. Te trzy fortepiany miały być sanacją skarbowości tego miasteczka. Otóż jeżeli pod tym względem ustawa ta wnosi pewne ograniczenie, to uważam, że jest to jej stroną dodatnią. Następnie, uważam za dodatnią stronę to, że zajmuje się ona także przedsiębiorstwami i zakładami użyteczności publicznej i tutaj ustawa bardzo jasno stawia zasadę samowystarczalności, to znaczy, że przedsiębiorstwa komunalne oraz zakłady użyteczności publicznej nie tylko mają starczyć na opędzenie swoich wydatków bieżących, ale także mają być gospodarowane w ten sposób, aby zamortyzowały kapitał zakładowy i miały fundusze na odnowienie.</u>
<u xml:id="u-67.10" who="#PKozłowski">Ustawa ta reguluje także i kompetencje władz nadzorczych, wprawdzie niezupełnie jeszcze, albowiem to należy do ustaw samorządowych, ale w każdym razie w niektórych dzielnicach przeprowadza ujednostajnienie, jak np. w Małopolsce, co musimy powitać z zadowoleniem; następuje unifikacja z b. zaborem rosyjskim przez to, że miasta o 25,000 mieszkańców, które dotychczas podlegały radom powiatowym, obecnie są wyjęte z pod tej zależności. Jeśli dodam jeszcze, że ustawa zawiera postanowienia, iż budżety komunalne będą i co do jednostek obliczeniowych i co do terminów ujednostajnione z budżetem państwowym, to mojem zdaniem, są to główne rysy tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-67.11" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo).</u>
<u xml:id="u-67.12" who="#PKozłowski">O ile chodzi o charakterystykę w stosunku poszczególnych ugrupowań Wysokiej Izby do tej ustawy, to muszę stwierdzić z zadowoleniem, że w Komisji Skarbowej pozbyliśmy się trochę partyjno-politycznego zabarwienia, natomiast wystąpiły pewne antagonizmy pomiędzy reprezentantami miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-67.13" who="#PKozłowski">Klub nasz zajmuje tu stanowisko pośrednie; uznajemy, że Polska jako kraj rolniczy musi mieć rozbudowany należycie samorząd wiejski, ale z drugiej strony pamiętamy o tem, że egoistyczna polityka agrarna Polski przedrozbiorowej, doprowadziła do upadku miast, a pośrednio także do upadku państwa. I o tem jak sądzę, Polska odrodzona zapominać nie powinna i w ślady te iść nie może i wierzę — nie pójdzie.</u>
<u xml:id="u-67.14" who="#PKozłowski">Stanowisko to ku mojemu wielkiemu zadowoleniu podziela także i p. kolega Putek, oświadczył bowiem dzisiaj, że nie jest on zwolennikiem rozdziału między wsią a miastem. Jeżeli to stanowisko nie jest obliczone na chwilę dzisiejszą ażeby następnie w drodze poprawek przeprowadzić przesunięcie podatku na korzyść wsi, to uważam, że stanowisko to jest wiele mówiącem. Ażeby z swojej strony również dać dowód pewnego akcesu do tego apelu, pozwolę sobie przypomnieć, że ś. p. posła Potoczka, usuniętego ze stanowiska wicemarszałka, na co się skarży kol. Putek, gorliwie bardzo bronił członek naszego klubu obecny minister p. Głąbiński.</u>
<u xml:id="u-67.15" who="#PKozłowski">To stanowisko nasze pośrednie pomiędzy reprezentantami wsi i miast ujawniło się w dwóch kierunkach. Mianowicie wbrew projektowi rządowemu przeprowadziliśmy wniosek, ażeby miasta, które są reprezentowane w sejmikach powiatowych, jednak ponosiły pewne świadczenia na rzecz tychże.</u>
<u xml:id="u-67.16" who="#komentarz">(Głos: Ile?)</u>
<u xml:id="u-67.17" who="#PKozłowski">20% podatku gruntowego.</u>
<u xml:id="u-67.18" who="#komentarz">(Głos: Bóg zapłać i za to)</u>
<u xml:id="u-67.19" who="#PKozłowski">To mój wniosek, p. kolega mógł postawić lepszy.</u>
<u xml:id="u-67.20" who="#PKozłowski">Druga rzecz to jest stanowisko nasze przy dodatku do podatków konsumcyjnych. Mianowicie pod tym względem postawiono w tej Wysokiej Izbie diametralnie sprzeczne wnioski. P. P. S. żąda, ażeby 70% z tego podatku było przyznane miastom, a 30% wsiom to p. Bogusławski żąda odwrotnie, ażeby 70% dostały wsie, a 30% miasta. Projekt rządowy szedł w tym kierunku, że miasta miały dostać 65%, a wsie 35%. Stanowisko nasze było pośrednie, ażeby miasta brały 60%, a wsie 40 i zostało przyjęte przez większość Komisji. A zatem w poszczególnych wypadkach staraliśmy się według najlepszych sił łagodzić te przeciwieństwa i staraliśmy się wybrać drogę pośrednią. Ustawa jest nowa, my nie wiemy, jaki będzie wynik, kto będzie względnie pokrzywdzony, a kto zyska, chcę stwierdzić jednak w tej chwili, że korzyść odniosą wszystkie związki komunalne. Co do dodatku do podatku konsumcyjnego, to wedle moich obliczeń, opartych na cyfrach Ministerstwa Skarbu, a mianowicie na obecnych stawkach nowych, cały ten dodatek do podatku powinien przynieść 800 miliardów marek. Jeżeliby marka spadła, to Rząd posiada możność regulowania tego, a więc możemy tę cyfrę przyjąć, jako stałą ewentualnie dla ułatwienia obliczenia zamienić na jakaś stałą walutę. Otóż wypada z tego według projektu Komisji dla związków komunalnych i dla wsi 320 miliardów, to znaczy, że powiatowe związki komunalne otrzymają ponad 200 miliardów, a wsie ponad 100 miliardów: to znaczy dalej że na głowę mieszkańca, ponieważ tak będzie rozdzielony ten podatek, wypada 5 tysięcy marek, średnia zatem wioska o 2000 mieszkańców, wieś małopolska otrzyma z tego źródła 10 milionów, a gmina zbiorowa w b. Kongresówce, weźmy 15-tysięczną, otrzyma 75 milionów Jest to źródło dość znaczne, które może pozwolić gminie wiejskiej na pokrycie jednego z najważniejszych jej wydatków, jakim jest szkolnictwo.</u>
<u xml:id="u-67.21" who="#PKozłowski">Jeśli już mówię o tym artykule, to pozwolę sobie zwrócić uwagę na jedną poprawkę, która została zgłoszona przez pp. Moraczewskiego i Diamanda.</u>
<u xml:id="u-67.22" who="#PKozłowski">Na stronie 27 projektu Komisji czytamy w związku z podatkami konsumcyjnemi: „postanowienia te nie mają zastosowania w tych gminach miejskich i wiejskich powiatowych związków komunalnych, w których ordynacja wyborcza nie została zmieniona w myśl postanowień Konstytucji, aż do czasu zmiany ordynacji wyborczej tych gmin i t. d... Pod względem prawno-formalnym, nie wiem jaki przepis Konstytucji mówi wyraźnie o ordynacji wyborczej co do związków komunalnych. Przynajmniej ja w Konstytucji takiego nie znalazłem. Rozumiem natomiast intencje tego wniosku, idą one w tym kierunku, ażeby te związki komunalne, w których niema 5-przymiotnikowego prawa wyborczego, nie mogły korzystać z tego podatku. Wysoka Izbo! Jeżeli w jednej dzielnicy państwa polskiego nie z winy związków komunalnych, ale z przyczyn zależnych od Wysokiego Sejmu, nie została dotychczas przeprowadzona nowa ordynacja wyborcza, to zapytuję, czy jest sprawiedliwy wniosek, aby 8000000 mieszkańców Małopolski odebrać prawo korzystania z podatku, który oni zapłacą przy ogólnem ściąganiu tego podatku i aby podatek ten był rozdzielony między inne dzielnice. Bo taka a nie inna jest treść tego wniosku. Ja uważam, że stronnictwo, które tak miłościwie obdarzyło amnestią wszystkich przestępców, może i te biedne związki komunalne Małopolski będzie łaskawe objąć amnesją i darować im ten grzech niezawiniony, że nie mają jeszcze 5-przymiotnikowej ordynacji wyborczej.</u>
<u xml:id="u-67.23" who="#PKozłowski">Takie jest, Wysoka Izbo, stanowisko nasze wobec poszczególnych punktów tej ustawy. Zastrzegając sobie wniesienie pewnych, drobnych zresztą poprawek oświadczamy się za przyjęciem ustawy w tej nadziei, że stanie się gospodarczą podstawą rozwoju naszych samorządów i przyczyni się nie tylko do sanacji Skarbu Państwa, ale także do sanacji samego samorządu, a przez ten samorząd, który jest konieczną podbudową całego gmachu administracji państwowej, do wzmocnienia potęgi Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-67.24" who="#komentarz">(Brawa)</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Bogusławski.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PBogusławski">Wysoka Izbo!</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#PBogusławski">Samorząd w Polsce jest według brzmienia Konstytucji jednym z organów wykonawczych państwa.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#PBogusławski">Nie może więc być uważany za czynnik przeciwstawny państwu. Takie pojmowanie samorządu jest pozostałością po zaborcach, gdzie centralistyczny i biurokratyczny rząd obcego Państwa walczył ze społeczeństwem polskiem. W samorządach skupiały się elementy, dążące do podniesienia i rozwoju narodu polskiego. Po dziś jeszcze ten punkt widzenia pokutuje wśród naszej biurokracji, która kształciła się na wzorach obcych. Biurokracja nasza dotąd jeszcze nie może się pogodzić z rozwojem samorządu, uważając go za przeciwstawny państwu organ, a nie za pomocniczy w organizacji państwowej. Z poglądem takim zerwać musimy.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#PBogusławski">Samorząd w państwie demokratycznem spełnia wybitną rolę państwowo-twórczą, w państwie demokratycznem, gdy rozwija się samorząd, rozwija się państwo i na odwrót.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#komentarz">(P. Hryckiewicz: Słusznie)</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#PBogusławski">Przykład takiego równoległego rozwoju państwa i samorządu widzimy w Anglii, w Stanach Zjednoczonych i w innych państwach Europy Zachodniej, gdzie samorządu nie uważają za wroga państwa i wskutek tego może on bardzo czynną rolę spełniać. Na rozwoju samorządu państwo nie tylko nic nie straciło, ale spójnia wewnętrzna narodu i państwa bardzo się zacieśniła. Widzimy to w Anglii, gdzie samorząd wykształcił najlepszy typ obywatela i najlepsze organy państwowe. Samorząd jest bowiem najlepszą szkołą obywateli. Dlatego też należy w stosunku do niego zmienić dotychczasowy tryb postępowania. Sprawy samorządowe nie są u nas w Polsce jeszcze dostatecznie uregulowane. Niema odpowiednich ustaw, któreby niedomagania samorządu i okaleczone ustawy zaborcze wyrównały i usunęły. Wiele w tych sprawach jest jeszcze do życzenia. Niedocenianiu wartości i potrzeby samorządu sprzyjała do pewnego stopnia psychika, która się wytworzyła wskutek braku własnego Państwa.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#PBogusławski">Społeczeństwo polskie nie miało państwa przez tyle dziesiątków lat; rzuciło się gwałtownie do budowania własnego gmachu państwowego zapominając nieraz o pracy społecznej, którą prowadziło w okresie zaborczym. Wszystkie bóle i niedomagania chciano wyleczyć przez organa państwowe. Dla każdej bolączki powoływano odpowiednie urzędy. Jednak w krótkim czasie okazało się, że urzędy te nie wystarczają do uleczenia wszystkich bolączek. Dlatego też dziś nadchodzi okres zrozumienia potrzeby rozwoju instytucji samorządowych. Widzimy to nie tylko w społeczeństwie, ale wśród czynników rządowych, czego dowodem są uchwały byłych ministrów Skarbu w Belwederze. Uchwały te przyznają poważną rolę samorządom tak w organizacji Państwa jak i w sanacji stosunków finansowych.</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#PBogusławski">Sprawa poprawy Skarbu interesuje bardzo samorządy i to tak ze stanowiska państwowego, jak również rozwoju pracy, którą samorządy prowadzą, skutki bowiem spadku wartości marki polskiej są dla pracy samorządów bardzo dotkliwe. Samorządy nie mogą zaczętych robót prowadzić. Budżety uchwalone w przeciągu 2–3 miesięcy stają się nierealne. Roboty czy drogowe, czy zdrowotne, czy inne są opóźnione i z powodu spadku wartości marki muszą być nieraz zaniechane. Wydaje się często pieniądze na próżno, bo robota nieskończona nie może się opłacać samorządom. I dlatego też są narzekania na samorządy że biorą pieniądze ale nie wykonywują tej pracy, którą w swoich budżetach zamieszczały. To nie jest wina samorządów. Spadek marki uniemożliwił im podjętą pracę. Aby związać koniec z końcem, muszą samorządy uciekać się do dodatkowych budżetów, do niepopularnych, trudnych i niezawsze sprawiedliwych, podatków samoistnych, nieznośnych, a często poprostu humorystycznych. Państwo wyrównywało swoje deficyty przez druk marek. Samorządy nie mogły niedoborów swoich w ten sposób wyrównywać. I dlatego samorządy w poprawie stosunków finansowych bardzo są zainteresowane. Gotowe są do ponoszenia na rzecz państwa poważnych świadczeń, do przejmowania zadań, które Państwo na nie złoży, bo mogą to zrobić tylko wtedy, kiedy państwo będzie mogło je dostatecznie uposażyć.</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#PBogusławski">Samorządy, mimo wszystko co się o nich mówi, taniej administrują od państwa. Stwierdzili to wszyscy ci, którzy prowadzili budowę dróg sposobem państwowym i przez samorządy. Senator Kędzior twierdzi, że budowa dróg przez samorządy trzy razy taniej kosztuje, niż przez państwo. Jeżeli tu i owdzie są wykroczenia przeciw oszczędności wśród niektórych samorządów, to winien temu jest przedewszystkiem brak ustaw, instrukcji organizacyjnych ze strony rządu, wreszcie wstrzymanie wyborów do ciał samorządowych, jak to jest w b. Kongresówce. Samorządy już od dawna kadencję swą skończyły. Nowi członkowie rad i sejmików możeby w zakresie oszczędności więcej działali. Przez odroczenie wyborów ludność pozbawiona jest kontroli działalności swych organów.</u>
<u xml:id="u-69.9" who="#PBogusławski">Samodzielne starania samorządów w kierunku podniesienia swej sprawności drogą dobrowolnych organizacji były przez czynniki rządowe na każdym kroku tamowane. Związek sejmików powiatowych nie uzyskał zatwierdzenia, jakkolwiek nawet w tak biurokratycznem państwie jak Rosja „Ziemskij Sojuz” był zatwierdzany, a związek miast polskich dlatego tylko istnieje, że był zatwierdzony za czasów Beselera. Jeżeli przed samorządami w zakresie organizacji państwowej jak i oszczędności państwowej związanej z poprawą finansów otwierają się tak poważne zadania, to samorządy muszą mieć możność te zadania swoje spełnić. Rząd oraz Sejm Ustawodawczy nie był zbyt życzliwy dla samorządów. Szedł w kierunku odbierania im dochodów. Odebrał im w zaborze pruskim podatki wyłącznie przekazane samorządom przez ustawy pruskie, jak gruntowy, przemysłowy, szynkarski i budynkowy. W b. Kongresówce obniżył podatek gruntowy i przemysłowy, przyznany dekretem z dnia 7 lutego 1919. Podatki przekazane uprzednio samorządom, jak drogowy, transportowy zniósł zupełnie. Wreszcie w Małopolsce, gdzie cały system skarbowości samorządowej opiera się na dodatkach do podatków państwowych przez doprowadzenie do spadku marki podciął zupełnie w swym rozwoju tamtejsze samorządy.</u>
<u xml:id="u-69.10" who="#PBogusławski">Samorządy domagały się, ażeby źródła finansowe ich i państwowe zostały rozdzielone tak, jak to przeprowadza ustawa pruska z r. 1893. Na tem samem stanowisku stanęła i Konstytucja w art. 69, mówiąc, że źródła te powinny być rozdzielone.</u>
<u xml:id="u-69.11" who="#PBogusławski">Niestety obecny projekt Rządowy, zaniechał zupełnie tej drogi. Idzie w kierunku wprost przeciwnym. System swój opiera na dodatkach do podatków państwowych. Jest to jeden z gorszych systemów finansów komunalnych, pogarsza bowiem niesprawiedliwy wymiar podatków' państwowych, a powinien iść w kierunku uzupełniania. Niejeden podatnik ma niesprawiedliwie wymierzony podatek państwowy; a niesprawiedliwość ta powiększa mu się przez dodatek samorządowy. Inny płaci mało na rzecz Państwa, mało będzie płacił również na samorząd. Przy określonych z góry dodatkach do podatków państwowych jedne gminy i powiaty mogą mieć za dużo pieniędzy i będą je tracić, a inne mogą mieć ich tak mało że skutkiem tego nie będą mogły spełniać najpotrzebniejszych zadań samorządowych. Nie uwzględnia się wielkości gmin. Zależnie bowiem od tego, czy gmina jest większa czy mniejsza może mieć większy lub mniejszy dochód. Równość we wszystkich gminach jest niemożliwa. W jednych gminach na szkoły nie wystarczy, a inne będą miały za dużo pieniędzy. Nie bierze się wiec pod uwagę potrzeb gmin, lecz z góry określa się, że do takiej wysokości ma się opodatkować. Nie wystarczy to już dziś na rozwój pracy samorządowej, szczególniej w gminach ubogich i zniszczonych. Utrudni im się prowadzenie szkół, nie mówiąc już o budowaniu. Czyż gminy takie zawsze mają mieć ludność ciemną i ubogą?</u>
<u xml:id="u-69.12" who="#PBogusławski">Na korzyść tego projektu powiedzieć możemy to że w stosunku do gmin w b. Kongresówce jest pewien postęp w wymiarze podatku i rozłożenie ciężarów na więcej gałęzi wytwórczości ludzkiej, niż to było dotychczas. Dotąd wszystkie ciężary gminne ponosiły prawie wyłącznie grunta. Teraz będzie tych płatników trochę więcej. Jakkolwiek inne podatki poza gruntowemi są minimalne. Wreszcie wymiar jest mimo wszystko lepszy, gdyż bądźcobądź oparty o klasyfikację gruntów. Obecnie pobierało się z każdego morga gruntu jednakowo. Ustawa znacznie pogarsza finanse sejmików powiatowych w zaborze rosyjskim i pruskim. Zaborowi b. austriackiemu ustawa pójdzie na korzyść, gdyż tam na skutek tego, że państwowych podatków nic podnoszono samorządy powiatowe miały tam minimalne dochody.</u>
<u xml:id="u-69.13" who="#PBogusławski">Zastanówmy się w krótkości nad wydatkami sejmików powiatowych. Obecnie wydatki administracyjne samorządów powiatowych w b. Kongresówce, wbrew temu, co się tutaj często słyszy i opowiada, że przejadają je tylko urzędnicy, są na ogół nie tak wielkie. Niewątpliwie, może tu i owdzie jest urzędników za dużo, ale budżety sejmików mówią co innego. Wydatki administracyjne wynoszą w łowieckim sejmiku 9% całego budżetu, ostrowsko-mazowieckim 6%, łęczyckim 5,5%, wieluńskim 5%, zamojskim nawet 2,5%, olkuskim 6%, opatowskim 6%, włodzimierskim 8%.</u>
<u xml:id="u-69.14" who="#komentarz">(P. Kozłowski: Ale jaką jest w zamknięciach rachunkowych)</u>
<u xml:id="u-69.15" who="#PBogusławski">W zamknięciach rachunkowych jest mniej więcej to samo. Największy ciężar sejmików powiatowych stanowią drogi. W sejmiku łowickim wynosi to 51% całego budżetu, łęczyckim 40%, wieluńskim 30%, zamojskim 28%, opatowskim 50%, włodzimierskim 35%. Popieranie rozwoju rolnictwa wynosi sumy niewielkie, chociaż przewagę w sejmikach mają rolnicy. Może za mało nawet troszczą się o rolnictwo. Łowicki sejmik wyznaczył na podniesienie rolnictwa 1,4% budżetu, Ostrów 3%, Wieluń 1%, Zamość 1%, Olkusz 2%, Opatów 6%, Włodzimierz 9%. Pewne sumy w niektórych sejmikach pochłaniają szkoły rolnicze, większe sumy — zdrowotność i opieka społeczna. Łowicz 15%, Łęczyca 28%, Wieluń 22%, Olkusz 19% Opatów 20%, Włodzimierz 28%. Oświata i kultura mają również znaczne wydatki: Ostrów 31%, Puławy 25%, Olkusz 9%, Bracław 12%. Pewne sumy przeznaczone są na pożarnictwo. Wreszcie samorządy zostały zobowiązane ustawą o policji państwowej do pokrywania ¼ części utrzymania policji państwowej w stosunku do zaludnienia i w płaconych podatków bezpośrednich. Sejmiki niektóre pozrzucały część tych ciężarów na gminy. Ciężary te odgrywają poważniejszą rolę w budżetach sejmików powiatowych. Wynoszą one w sejmiku ostrowskim 5% budżetu, wieluńskim 7%, puławskim 6%, bracławskim 8,6% i t. d. Jeżeli chodzi o produkcyjność wydatków sejmików to nie dadzą się one porównać z produkcyjnością wydatków państwowych. Wydatki państwowe dochodzą w niektórych miesiącach do 25%, w wydatkach produkcyjnych, sejmikowe 8% i wyżej. Przewaga w dochodach jest po stronie podatków samoistnych. Samorządy na skutek spadku waluty i pewnego skrępowania ustawowego musiały się ratować temi nieszczęśliwemi często podatkami. Samorządy postulatu swego, zdążającego do rozdzielenia źródeł dochodowych między państwo a samorząd, nie mogą się zrzec. W tym kierunku zapadały nieraz odpowiednie uchwały nu zjazdach sejmików.</u>
<u xml:id="u-69.16" who="#PBogusławski">Największe pogorszenie finansów samorządów powiatowych widzimy przez wydzielenie finansów miejskich z powiatów. Rzecz niespotykana nigdzie i niesłychana w swojej anomalii. Przedstawiciele miast mają prawo głosu w sejmikach, mają prawo dysponowania funduszami sejmików powiatowych, a do nich się w niczem nie przyczyniają. Znaczna ilość tych wydatków idzie przecie na potrzeby miast, bo i drogi i szpitale i opieka społeczna dotyczą tak miast jak i wsi, a często wyłącznie miast, jak np. domy starców. Gimnazja zakładane przez sejmiki, lub subsydjowane przez nie przecież w większej mierze służą miastom niż wsi. Ja byłbym za wydzieleniem z powiatów tych miast, które mają do 15,000 mieszkańców, ale wprowadzanie takiej anomalii, że z wydatków sejmików miasta korzystają, a nie po noszą ciężarów Jest niczem nieusprawiedliwionem uprzywilejowaniem.</u>
<u xml:id="u-69.17" who="#PBogusławski">Czy miasta niewydzielone mogą być ośrodkami kultury polskiej, o czem się mówi w uzasadnieniu, pozwolę sobie wątpić. Bo jaki jest skład narodowościowy tych miasteczek niewydzielonych? Weźmy chociażby województwo kieleckie. W pińczowskim powiecie miasta mają 52% obcej, nie polskiej narodowości, w Stopnicy 64%, w końskim 59%. W województwie lubelskiem i białostockiem takich powiatów naliczyłbym bardzo wiele. Jeżeli teraz weźmiemy wschodnie powiaty, to tam nie znajdziemy prawie żadnego miasta, któreby miało większość polską. Dlaczego mamy uchwalać przywileje dla takich miasteczek przez wydzielenie ich finansowe z powiatu i nie pozwalamy Płacić na rzecz sejmików, natomiast zmuszamy sejmiki do ponoszenia ciężarów na rzecz tych miast, chociażby w postaci kontroli. Uważam że kultura miast może się dopiero skupiać i rozwijać w większych środowiskach. Do wydzielania takich miast z powiatów można dążyć. Należy unikać drażnienia stosunków pomiędzy wsią a miastem. W ustroju Polski czynniki wiejskie i miejskie powinny się wzajemnie wspierać, dopełniać i dążyć do jaknajwiększego rozwoju Narodu i Państwa. Na zakończenie wspomnę tu o polityce dotacyjnej Rządu. Nie zwrócono na nią większej uwagi. A jest to sprawa bardzo doniosła. Anglia w tym kierunku zrobiła bardzo wiele. Oddała samorządowi najważniejsze dziedziny pracy państwowej, podtrzymując ich rozwój zapomogami. Albowiem często więcej opłaci się państwu dać zapomogę samorządowi, niż stwarzać nowe urzędy, które drożej kosztują. Polityka naszego rządu zmierzała zawsze do tego, że samorządy dotacje, do których państwo zobowiązało się ustawami, otrzymywały z kilkomiesięcznem opóźnieniem w zdeprecjonowanej walucie, uniemożliwiając przez to samorządowi pracę. Pozatem znikł zupełnie z ustawy fundusz wyrównawczy na zapomogi dla gmin bardzo biednych. Taki fundusz jest konieczny. Są bardzo często biedne gminy, które bez takiej zapomogi nie będą mogły sobie poradzić. Należy dążyć do tego, aby poważny fundusz zapomogowy powstał i mógł odegrać w samorządzie wybitniejszą rolę.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#Marszałek">Na razie zrobimy przerwę w dyskusji nad ustawą o uregulowaniu finansów komunalnych i będziemy głosować nad projektem o zaopatrzeniu emerytalnem funkcjonariuszów państwowych i wojska.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#Marszałek">Do art. 1 jest zgłoszona poprawka p. Mianowskiego. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#Marszałek">Po wyrazie „państwowych” wstawić „mianowanych na stałe zgodnie z obowiązującemi przepisami”.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PPopiel">Stawiam wniosek o imienne głosowanie nad tą poprawką.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#Marszałek">Jest wniosek o imienne głosowanie, wymaga on poparcia. Proszę o poparcie. Jest dostateczne poparcie, zatem odbędzie się głosowanie imienne. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za poprawką p. Mianowskiego, aby oddali kartki z napisem „tak”, inni z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#komentarz">(Po obliczeniu głosów).</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką p. Malinowskiego głosowało posłów 161, przeciw poprawce — 138. Poprawka przyjęta, a z nią art. 1 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-72.3" who="#Marszałek">Do art. 2 nie było poprawek, uważam go za przyjęty, jak i art. 3.</u>
<u xml:id="u-72.4" who="#Marszałek">Do art. 4 jest poprawka p. Z. Nowickiego, którą Panowie mają w druku, nie będę jej więc odczytywał. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Nowickiego, ażeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość — poprawka odrzucona. Art. 4 przyjęty w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-72.5" who="#Marszałek">Art. 5 bez poprawek uważam za przyjęty. Art. 6 również.</u>
<u xml:id="u-72.6" who="#Marszałek">Do art. 7 jest kilka poprawek. Najdalej idącą jest poprawka p. Smulikowskiego, który domaga się skreślenia tego artykułu. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-72.7" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Z. Nowickiego, aby w ustępie 1 po słowie „emeryturze” dodać słowo: „pełnej”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-72.8" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka posła Popiela, ażeby pomiędzy ust. 1 a 2 wstawić ustęp nowy. Panowie mają wydrukowany ten ustęp. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 7 przyjęty w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-72.9" who="#Marszałek">Do art. 8 jest poprawka p. Nowickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PNowicki">Wycofuję ją ze względu na odrzucenie poprawki w art. 4.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#Marszałek">Poprawka zatem jest nieaktualna. Art. 8 przyjęty bez zmian. Art. 9 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#Marszałek">Do art. 10 jest poprawka p. Kuryłowicza, która jest wydrukowana. Chodzi o nową tabelę. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 10 przyjęty w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#Marszałek">Do art. 11 nie było poprawek, przyjęty bez zmian. Do art. 12 jest poprawka p. Mianowskiego. Proszę P. Sekretarza o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#Marszałek">Do art. 12 dodać na końcu: „Podstawę oblicza się w wymiarze dla samotnego”.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Z tą poprawką art. 12 przyjęty. Do art. 13 nie było poprawek, uważam go za przyjęty. Art. 14tak samo, podobnie art. 15, 16 i 17.</u>
<u xml:id="u-74.5" who="#Marszałek">Do art. 18 do punktu 3 jest poprawka p. Moraczewskiego. Proszę P. Sekretarza o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-74.6" who="#Marszałek">Na końcu punktu 3 dodać: „Postanowienie to nie ma zastosowania do weteranów powstań narodowych, którzy otrzymują zaopatrzenie na mocy ustawy z dnia 23 marca 1922 r. (Dz. Ust. R. P. Nr. 26 poz. 212).</u>
<u xml:id="u-74.7" who="#Marszałek">Proszę tych Panów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-74.8" who="#Marszałek">Dalej do art. 18 punkt 4 jest stylistyczna poprawka p. Langera. Proszę P. Sekretarza o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-74.9" who="#Marszałek">Poprawka do art. 18. Punkt 4: „na czas piastowania mandatu poselskiego do ciał ustawodawczych” zmienić „na czas piastowania mandatu poselskiego lub senatorskiego”.</u>
<u xml:id="u-74.10" who="#Marszałek">Proszę pp. Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Tak samo będzie musiała być przyjęta ta zmiana w innych art. jako konsekwencja.</u>
<u xml:id="u-74.11" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Mianowskiego. Proszę P. Sekretarza o odczytanie.</u>
<u xml:id="u-74.12" who="#Marszałek">Jako punkt 6 dodać: „na czas umieszczenia w domu inwalidów względnie w zakładzie dla umysłowo chorych”.</u>
<u xml:id="u-74.13" who="#Marszałek">Proszę tych pp. Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Art. 18 z temi trzema poprawkami przyjęty.</u>
<u xml:id="u-74.14" who="#Marszałek">Do art. 19 jest najpierw poprawka p. Smulikowskiego. Proszę P. Sekretarza o odczytanie.</u>
<u xml:id="u-74.15" who="#Marszałek">„Wnoszę o skreślenie art. 19”.</u>
<u xml:id="u-74.16" who="#Marszałek">Proszę tych pp. Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-74.17" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Kuryłowicza. którą Panowie mają w druku, mianowicie, ażeby wykreślić słowo: „samorządowej”.</u>
<u xml:id="u-74.18" who="#Marszałek">Proszę tych pp. Posłów, którzy są za ta poprawką. ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-74.19" who="#Marszałek">Art. 19 przyjęty w brzmieniu komisyjnem. Podobnie art. 20 i 21 — przyjęte.</u>
<u xml:id="u-74.20" who="#Marszałek">Do art. 22 są dwie poprawki p. Kuryłowicza. Najpierw będziemy głosowali nad pierwszą poprawką p. Kuryłowicza, żeby po słowie „winy” wstawić „z wyjątkiem wypadków, przewidzianych w art. 8 p. 2”.</u>
<u xml:id="u-74.21" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-74.22" who="#Marszałek">Druga poprawka brzmi: zamiast: „od 2 do 5” i t. d. do końca wstawić „od 2–5 jednoroczne, ponad 5 lat dwuroczne ostatnio pobierane pełne uposażenie w służbie czynnej”. Proszę Postów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Artykuł ten w brzmieniu Komisji jest przyjęty.</u>
<u xml:id="u-74.23" who="#Marszałek">Do art. 23 są trzy poprawki p. Z. Nowickiego. Pierwsza poprawka domaga się, aby liczbę „60” zmienić na „55”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-74.24" who="#Marszałek">Dalej jest druga poprawka p. Nowickiego: w p. c) wykreślić ostatnie słowa: „i ukończył 55 lat życia”, natomiast wstawić: „bez względu na wiek”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawka, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-74.25" who="#Marszałek">Wreszcie jest trzecia poprawka p. Nowickiego do art. 23, którą Panowie mają w druku. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 23 przyjęty w brzmieniu Komisji.</u>
<u xml:id="u-74.26" who="#Marszałek">Art. 24 bez zmiany przyjęty. Art. 25, 26, 27 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-74.27" who="#Marszałek">Do art. 28 jest poprawka p. Skrzypy. Proszę P. Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-74.28" who="#Marszałek">Wyrazy „w razie potrzeby” skreślić.</u>
<u xml:id="u-74.29" who="#Marszałek">Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 28 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-74.30" who="#Marszałek">Dalsze artykuły do 32 włącznie bez zmian uważam za przyjęte. Do art. 33 są dwie poprawki.</u>
<u xml:id="u-74.31" who="#komentarz">(P. Diamand: Proszę o głos)</u>
<u xml:id="u-74.32" who="#Marszałek">W sprawie głosowania głos ma p. Diamand.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PDiamand">Wnoszę o imienne głosowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#Marszałek">Czy obie poprawki przegłosować razem, czy też Panowie domagają się osobnego głosowania nad poprawkami p. Nowickiego?</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#komentarz">(P. Smulikowski: Wnosimy o głosowanie nad poprawką pp. Kuryłowicza i Popiela).</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#Marszałek">Przedtem są jeszcze dwie poprawki p. Z. Nowickiego do punktu c), ażeby dodać dwa nowe ustępy, jako d) i e).</u>
<u xml:id="u-76.3" who="#komentarz">(P. Nowicki: Można razem głosować. P. Wasyńczuk. Proszę o rozdzielenie głosowania)</u>
<u xml:id="u-76.4" who="#Marszałek">Będziemy zatem głosowali za poprawką, ażeby wstawić punkt d) „czas urlopu bezpłatnego” i t. d., jak Panowie mają w druku. Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Dalej druga poprawka, ażeby dodać punkt e), który Panowie mają wydrukowany. Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-76.5" who="#Marszałek">Teraz przejdziemy do poprawki p. Kuryłowicza, mianowicie, żeby zastąpić słowa: „może być” przez „winien być”. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za poprawką p. Kuryłowicza, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-76.6" who="#Marszałek">Teraz przechodzimy do poprawki posła Kuryłowicza, do której jest wniosek o imienne głosowanie.</u>
<u xml:id="u-76.7" who="#komentarz">(P. Bigoński: Proszę o rozdzielenie głosowania, żeby najpierw pierwsze zdanie dać pod głosowanie, a potem drugie)</u>
<u xml:id="u-76.8" who="#Marszałek">Zatem najpierw będziemy głosowali nad pierwszym ustępem. Panie doktorze Diamand, czy Pan wnosi do obu ustępów o imienne głosowanie?</u>
<u xml:id="u-76.9" who="#komentarz">(P. Diamand: Proszę do pierwszego).</u>
<u xml:id="u-76.10" who="#Marszałek">Proszę tych Panów Posłów, którzy popierają wniosek o imienne głosowanie, ażeby wstali. Dostateczne poparcie. Zarządzam głosowanie imienne nad pierwszym ustępem.</u>
<u xml:id="u-76.11" who="#Marszałek">Proszę tych Panów Posłów, którzy są za poprawką posła Kuryłowicza, ażeby oddali kartki z napisem „tak”. Zarządzam 5-minutową przerwę.</u>
<u xml:id="u-76.12" who="#komentarz">(Po obliczeniu głosów).</u>
<u xml:id="u-76.13" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką głosowało posłów 188, przeciwko poprawce 142. Poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-76.14" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania nad drugą częścią poprawki. Czy do drugiej części poprawki Panowie domagają się głosowania imiennego?</u>
<u xml:id="u-76.15" who="#komentarz">(Głosy: Nie.)</u>
<u xml:id="u-76.16" who="#Marszałek">Wobec tego będziemy głosować w sposób zwykły. Proszę Posłów, którzy są za drugą częścią poprawki, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-76.17" who="#Marszałek">Poprawka p. Hallera stała się nieaktualną wskutek przyjęcia poprawki posła Kuryłowicza.</u>
<u xml:id="u-76.18" who="#Marszałek">Do art. 34 są poprawki posła Popiela.</u>
<u xml:id="u-76.19" who="#komentarz">(P. Popiel: Poprawka pierwsza nie jest aktualna wobec upadku poprawki posła Nowickiego do art. 31).</u>
<u xml:id="u-76.20" who="#Marszałek">Do punktu b) jest druga poprawka p. Popiela, domagająca się uzupełnienia tego punktu b). Jest ona wydrukowana. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, muszę zarządzić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Popiela, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-76.21" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
<u xml:id="u-76.22" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący. Za poprawką głosowało 151 posłów, przeciw poprawce 176. Poprawka została odrzucona. Art. 34 przyjęty w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-76.23" who="#Marszałek">Do art. 35 jest zgłoszona poprawka p. Kuryłowicza, aby zamiast: „50” wstawić „45”. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Kuryłowicza, aby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 35 w brzmieniu komisyjnem przyjęty.</u>
<u xml:id="u-76.24" who="#Marszałek">Art. 36 i 37 przyjęto.</u>
<u xml:id="u-76.25" who="#Marszałek">Do art. 38 jest poprawka p. Kuryłowicza, którą Panowie mają w druku, mianowicie, aby: „w wierszu drugim skreślić od słów: „w razie” do końca i dodać: „przyznanych funkcjonariuszom państwowym i t. d.”.</u>
<u xml:id="u-76.26" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za poprawką pos. Kuryłowicza do art. 38, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-76.27" who="#Marszałek">Art. 38 przyjęty w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-76.28" who="#Marszałek">Dalsze artykuły od 39 do 44 włącznie będę uważał za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-76.29" who="#Marszałek">Do art. 45 jest poprawka p. Mianowskiego. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-76.30" who="#Marszałek">Przed 2 ustępem od końca wstawić ustęp:„czas obowiązkowej służby wojskowej dla podoficerów zawodowych ma pływ tylko na wysokość uposażenia emerytalnego, a nie na uzasadnienie tego roszczenia”.</u>
<u xml:id="u-76.31" who="#Marszałek">Proszę Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią i art. 45.</u>
<u xml:id="u-76.32" who="#Marszałek">Art. 46 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-76.33" who="#Marszałek">Do art. 47 jest poprawka p. Mianowskiego. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-76.34" who="#Marszałek">Między ustępem 1 a 2 wstawić nowy ustęp: „Przy wymierzaniu uposażenia emerytalnego zawodowym wojskowym marynarzom zaokrętowanym oraz zawodowym wojskowym armii lądowej, pełniącym służbę na statkach, znajdujących się w kampanii liczy się do wysługi emerytalnej podczas pokoju 1 miesiąc za 40 dni”.</u>
<u xml:id="u-76.35" who="#Marszałek">Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-76.36" who="#Marszałek">Artykuły 48, 49, 50, 51, 52 — przyjęte.</u>
<u xml:id="u-76.37" who="#Marszałek">Do art. 53 jest poprawka p. Mianowskiego, aby po słowie: „emeryta” wstawić w nawiasie „(art. 52)”, to jest powołanie się na art. 52. Proszę Panów Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, ażeby wstali. Stoi, większość, poprawka przyjęta. Art. 53 przyjęty z tą poprawką.</u>
<u xml:id="u-76.38" who="#Marszałek">Art. 54 przyjęty bez zmian. Do art. 55 jest poprawka p. Sergjusza Kozickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PSmulikowski">Panie Marszałku, proszę o głos w kwestii głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#Marszałek">P. Smulikowski ma głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PSmulikowski">Prosiłbym, ażeby Pan Marszałek był łaskaw zarządzić głosowanie w ten sposób, ażeby opuścić słowo „wdowcom i” i osobno głosować całą poprawkę p. Kozickiego bez tych słów.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#Marszałek">A więc najpierw poddaję pod głosowanie tylko słowa „wdowcy i”. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za resztą poprawki p. Kozickiego, ażeby wstali. Stoi mniejszość — w ten sposób cała poprawka p. Kozickiego odrzucona.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#Marszałek">Art. 55 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#Marszałek">Art. 56 i 57 przyjęte bez zmian. Do art. 58 jest poprawka p. Kuryłowicza, ażeby na końcu ustępu 4 dodać „o ile pozostaje tylko jedno dziecko” i t. d., tak jak Panowie mają w druku.</u>
<u xml:id="u-80.4" who="#Marszałek">Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-80.5" who="#Marszałek">Art. 58 przyjęty bez zmian, następne artykuły od 59 do 67 włącznie przyjęte bez zmian.</u>
<u xml:id="u-80.6" who="#Marszałek">Do art. 68 jest najpierw poprawka p. Moraczewskiego do punktu c). Proszę Pana Sekretarza o odczytanie jej.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#SekretarzpLedwoch">Na końcu punktu c) dodać: „Postanowienie to nie ma zastosowania do wdów po weteranach powstań narodowych, które otrzymują zaopatrzenie u a mocy ustawy z dnia 23 marca 1922 r.”.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#Marszałek">Dalej do punktu d) jest poprawka p. Kuryłowicza. ażeby skreślić słowa: „lub samorządowej”. Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#Marszałek">Art. 68 przyjęty z poprawką p. Moraczewskiego.</u>
<u xml:id="u-82.3" who="#Marszałek">Do art. 69 są dwie poprawki p. Kuryłowicza. Pierwsza odnosi się do pierwszego ustępu i jest w druku, mianowicie w wierszu 4 po wyrazie: „odprawę” dodać: „w wysokości trzechletniej pensji wdowiej”. Proszę tych Posłów, którzy są za poprawka pierwszą, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-82.4" who="#Marszałek">Jest druga poprawka p. Kuryłowicza, ażeby ustęp ostatni skreślić. Proszę tych Posłów, którzy są za ta poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-82.5" who="#Marszałek">Art. 69 przyjęty bez zmian.</u>
<u xml:id="u-82.6" who="#Marszałek">Art. 70, 71, 72 przyjęte bez zmian aż do art. 75. Do art. 76 jest poprawka p. Zygmunta Nowickiego, która jest wydrukowana na 21 stronie. Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 76 przyjęty bez zmiany.</u>
<u xml:id="u-82.7" who="#Marszałek">Do art. 77 jest poprawka p. Mianowskiego. Proszę o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-82.8" who="#Marszałek">W ustępie 1 w wierszu 5 po słowie „zaborczych” wstawić „jakoteż w służbie b. galicyjskiego Wydziału Krajowego”.</u>
<u xml:id="u-82.9" who="#Marszałek">Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-82.10" who="#Marszałek">Jest jeszcze druga poprawka p. Mianowskiego Proszę o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-82.11" who="#Marszałek">W ustępie 1 w wierszu przedostatnim po słowie „zaborczego” wstawić słowa: „z zastrzeżeniem, że sposób zaliczania czasu tego do wysługi emerytalnej nie może być korzystniejszy, aniżeli w służbie państwowej polskiej, względnie w wojsku polskiem na mocy niniejszej ustawy”.</u>
<u xml:id="u-82.12" who="#Marszałek">Proszę tych Posłów, którzy są za tą poprawią, ażeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-82.13" who="#Marszałek">Jest jeszcze poprawka p. Smulikowskiego. Proszę Pana Sekretarza o jej odczytanie.</u>
<u xml:id="u-82.14" who="#Marszałek">Po słowach: „państwowej polskiej” dodać: „z uwzględnieniem ustalonych lat przez komisie weryfikacyjne po myśli ustawy z dnia 13 lipca 1920 r.”.</u>
<u xml:id="u-82.15" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za ta poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 77 przyjęty z poprawkami p. Mianowskiego. Art. 78. Najpierw jest poprawka o. Kuryłowicza, mianowicie, ażeby zamiast „75%” wstawić „100%”.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PPawełWasyńczuk">Panie Marszałku, proszę o głos w sprawie głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#Marszałek">W sprawie głosowania głos ma p. P. Wasyńczuk.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PWasyńczuk">Proszę o zarządzenie imiennego głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#Marszałek">Proszę o poparcie wniosku. Poparcie dostateczne. Zarządzam imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Kuryłowicza, ażeby oddali kartki z napisem tak, przeciwni — z napisem nie.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za poprawką p. Kuryłowicza głosowało posłów 96, przeciw poprawce — 205. Poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#Marszałek">Dalej jest druga poprawka p. Kurytowicza, mianowicie skreślić końcowe słowa ustępu pierwszego: „pierwszego szczebla danej grupy”, a wstawić słowa: „szczebla, który wypada, stosownie do ilości lat, przesłużonych w danej grupie”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Smulikowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PSmulikowski">Panie Marszałku, wnoszę o imienne głosowanie.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Proszę o odczytanie poprawki)</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#Marszałek">Proszę Pana Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#Marszałek">Sekretarz p. Ledwoch</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#Marszałek">W dwunastym wierszu po słowie „grupy” dodać: „Uposażenie to oblicza się według stopnia lub klasy płacy, względnie według zajmowanego ostatnio przez funkcjonariusza stanowiska, względnie według ilości lat służby, przy wzięciu za podstawę odnośnych działów ustawy o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska”.</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#Marszałek">Proszę o poparcie wniosku o imienne głosowanie. Poparcie dostateczne. Zarządzam głosowanie imienne. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Smulikowskiego, ażeby oddali kartki z napisem „tak”, przeciw — z napisem „nie”.</u>
<u xml:id="u-88.4" who="#komentarz">(Po obliczeniu głosów).</u>
<u xml:id="u-88.5" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką p. Smulikowskiego głosowało posłów 167, przeciwko poprawce 142, a zatem poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-88.6" who="#komentarz">(Brawa na lewicy)</u>
<u xml:id="u-88.7" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Skrzypy. Proszę P. Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-88.8" who="#Marszałek">„75%” zamienić na „100%”.</u>
<u xml:id="u-88.9" who="#Marszałek">Pierwsza część tej poprawki jest nieaktualna. Proszę o odczytanie drugiej.</u>
<u xml:id="u-88.10" who="#Marszałek">Poczynając od słów: „Rada Ministrów” i do końca — skreślić.</u>
<u xml:id="u-88.11" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-88.12" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Mianowskiego. Proszę P. Sekretarza o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-88.13" who="#Marszałek">Przy końcu pierwszego zdania ustępu 1 wstawić po słowie „grupy” zamiast kropki przecinek i słowa: „z zastrzeżeniem, że sposób zaliczania do wysługi emerytalnej czasu służby w b. państwach zaborczych nie może być korzystniejszy, aniżeli w służbie państwowej polskiej, względnie w wojsku polskiem, na mocy niniejszej ustawy”.</u>
<u xml:id="u-88.14" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-88.15" who="#Marszałek">Jeszcze jest poprawka p. Inslera. Proszę P. Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-88.16" who="#Marszałek">Po słowach: „dla narodu i Państwa Polskiego” wstawić „albo z innych oczywiście ważnych powodów”.</u>
<u xml:id="u-88.17" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby Wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona. Art. 78 przyjęty z poprawkami p. Smulikowskiego i p. Mianowskiego.</u>
<u xml:id="u-88.18" who="#Marszałek">Art. 79 przyjęty. Art. 80 przyjęty.</u>
<u xml:id="u-88.19" who="#Marszałek">Do art. 81 jest poprawka p. Smulikowskiego. Proszę o odczytanie.</u>
<u xml:id="u-88.20" who="#Marszałek">Skreślić w pierwszym wierszu słowa: (art. 4).</u>
<u xml:id="u-88.21" who="#Marszałek">Do art. 81 jest poprawka p. Smulikowskiego, ażeby w pierwszym wierszu skreślić słowa: (art. 4). Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-88.22" who="#Marszałek">Przeoczyłem poprawkę do art. 78, mianowicie jest w druku poprawka p. Kuryłowicza i p. Popiela, ażeby dodać trzeci ustęp: „Emerytowanych funkcjonariuszów b. Wydziału Krajowego i t. d.”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 78 pozostaje niezmieniony, jak anonsowałem poprzednio, przyjęty z dwoma poprawkami.</u>
<u xml:id="u-88.23" who="#Marszałek">Art. 82 przyjęty. Art. 83 i 84 przyjęte.</u>
<u xml:id="u-88.24" who="#Marszałek">Do art. 85 jest poprawka p. Mianowskiego. Proszę P. Sekretarza o odczytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#SekretarzpLedwoch">Między „6” a „12” wstawić „7”, przed „14” wstawić „ustęp 1 art.”, przed „30” wstawić „i ustęp 1 art.” po „30” wstawić „oraz artykułów”, między „73” a „84” wstawić „75” i „80”.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Jest jeszcze poprawka p. Kuryłowicza, ażeby po cyfrze „37” wstawić cyfrę „38”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 85 z poprawką p. Mianowskiego przyjęty. Art. 86 przyjęty. Po art. 87 jest poprawka p. Mianowskiego Proszę P. Sekretarza o odczytanie.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#Marszałek">W pierwszem zdaniu po słowie „zgłoszenia” skreślić kropkę i dodać: „nie później jednak, jak w 3 miesiące po terminie wejścia w życie niniejszej ustawy”. Na końcu artykułu dać zamiast kropki średnik i dodać „późniejsze zgłoszenia o zaopatrzenie mogą być uwzględniane jedynie na podstawie art. 76 niniejszej ustawy”.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#Marszałek">Są to dwie poprawki. Będziemy je głosowali razem, jeżeli nie usłyszę sprzeciwu. Proszę Posłów, którzy są za temi poprawkami, aby wstali. Większość, przyjęte, z tem art. 87 przyjęty. Do art. 88 jest poprawka p. Kuryłowicza, ażeby ustęp 2 zastąpić ustępem o nowem brzmieniu.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#Marszałek">Proszę Postów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 88 przyjęty w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-90.4" who="#Marszałek">Art. 89 przyjęty. Art. 90 — przyjęty.</u>
<u xml:id="u-90.5" who="#Marszałek">Do art. 91 jest poprawka p. Inslera. Proszę Pana Sekretarza o odczytanie.</u>
<u xml:id="u-90.6" who="#Marszałek">P. Insler wnosi do art. 91 dodać następujący ustęp: „Bez względu na warunki art. 23 nabywają prawo do emerytury ci funkcjonariusze państwowi, którzy bez swej winy zostali ze służby uwolnieni, o ile zachodzą do nich ogólne warunki pod względem czasu służby”.</u>
<u xml:id="u-90.7" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 91 przyjęty w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-90.8" who="#Marszałek">Do art. 92 jest poprawka p. Kuryłowicza, aby zamiast „50 lat” wstawić „45 lat”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 92 przyjęty w brzmieniu komisyjnem.</u>
<u xml:id="u-90.9" who="#Marszałek">Do art. 93 jest poprawka p. Kuryłowicza zastępująca brzmienie komisyjne nowem brzmieniem. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art 93 przyjęty w brzmieniu komisyjnem. Podobnie art. 94.</u>
<u xml:id="u-90.10" who="#Marszałek">Do art. 95 jest poprawka p. Mianowskiego. Proszę P. Sekretarza o odczytanie.</u>
<u xml:id="u-90.11" who="#Marszałek">W wierszu 19 skreślić słowa: „któremu przysługuje głos decydujący”.</u>
<u xml:id="u-90.12" who="#Marszałek">W ustępie ostatnim po słowie „emerytalnego” wstawić „dla osób, wymienionych w punkcie 1) niniejszego artykułu.</u>
<u xml:id="u-90.13" who="#Marszałek">Na końcu ponadto dodać dalszy ustęp: „Wypłata zaopatrzenia emerytalnego dla osób, wymienionych w punkcie 2) niniejszego artykułu, następnie od pierwszego dnia miesiąca po wniesieniu podania, nie wcześniej jednak jak od dnia 1 lipca 1923 r.”.</u>
<u xml:id="u-90.14" who="#Marszałek">Jeżeli Panowie nie mają nic przeciwko temu, to poddam te trzy poprawki równocześnie pod głosowanie. Niema sprzeciwu, poddaję te poprawki równocześnie pod głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za temi poprawkami, ażeby wstali. Stoi większość poprawki przyjęte. Art. 95 z temi poprawkami przyjęty.</u>
<u xml:id="u-90.15" who="#Marszałek">Do art. 96 jest poprawka p. Mianowskiego. Proszę P. Sekretarza o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-90.16" who="#Marszałek">W wierszu przedostatnim po słowie „1” dodać: „wstąpienie do wojska nastąpiło”...</u>
<u xml:id="u-90.17" who="#Marszałek">Jest to poprawka redakcyjna. Proszę tych p. Posłów, którzy są tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Ar. 96 z tą poprawką przyjęty.</u>
<u xml:id="u-90.18" who="#Marszałek">Artykuł 97, 98, 99, 100, 101, 102 — przyjęte.</u>
<u xml:id="u-90.19" who="#Marszałek">Do art. 103 jest poprawka p. Mianowskiego. Proszę o odczytanie jej.</u>
<u xml:id="u-90.20" who="#Marszałek">Zamiast „z powyższych artykułów” wstawić „z artykułów 98. 99 i 100”.</u>
<u xml:id="u-90.21" who="#Marszałek">Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta, a z nią i art. 103.</u>
<u xml:id="u-90.22" who="#Marszałek">Do dalszych artykułów nie zgłoszono poprawek, o ile nie usłyszę sprzeciwu będę uważał je za przyjęte. Nie słyszę sprzeciwów — artykuły te przyjęte.</u>
<u xml:id="u-90.23" who="#Marszałek">Dodam jeszcze, że Panowie otrzymali odbitkę Roneo nr. 41, gdzie referent wylicza sprostowania natury drukarskiej. Nie będę tego poddawał pod głosowanie i będę uważał te poprawki za przyjęte.</u>
<u xml:id="u-90.24" who="#Marszałek">W ten sposób ustawa w drugim czytaniu została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-90.25" who="#Marszałek">Tytuł: „Ustawa o zaopatrzeniu emerytalnem funkcjonariuszów państwowych i zawodowych wojskowych” — przyjęty.</u>
<u xml:id="u-90.26" who="#Marszałek">W ten sposób wyczerpaliśmy ten punkt porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-90.27" who="#Marszałek">Przy tej sposobności proszę Panów, ażeby zechcieli poprawki do ustawy o uposażeniu funkcjonariuszów państwowych i wojska i poprawki do ustawy emerytalnej podać w ciągu dzisiejszego wieczoru, bo jakkolwiek sprawy te będą postawione dopiero w poniedziałek na porządku dziennym, biuro musi przygotować te rzeczy technicznie. Wobec spóźnionej pory proponuję, ażeby odroczyć do następnego posiedzenia dalszy ciąg dyskusji nad ustawą o uregulowaniu finansów komunalnych, a przystąpić do umotywowania nagłości wniosków, których mamy 4. Przystępujemy do pierwszego wniosku, a mianowicie: nagłość wniosku posłów Klubu P. S. L. Wyzwolenie w sprawie inwentaryzacji i zabezpieczenia ruchomości a w szczególności skarbów w świątyniach Rzeczypospolitej Polskiej, (dr. nr. 694). Dla umotywowania nagłości głos ma p. Jemielewski. Przypominam mówcom, którzy będą przemawiali za nagłością lub przeciw, iż według regulaminu przysługuje im prawo przemawiania tylko przez 5 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PJemielewski">„Skarbcem Ojczyzny są jej ołtarze” mówi Mickiewicz.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#PJemielewski">Liczne świątynie na obszarze Polski zawierają bezcenne skarby o wartości artystycznej, religijnej i pamiątkowej. Liczne pokolenia składały i składają ofiary „na chwałę Bożą” i „wieczną pamięć”. Niestety niema prawie takiej świątyni'w Polsce, któraby nie straciła bezpowrotnie części tych skarbów, wskutek zniszczenia lub kradzieży, wskutek niedostatecznego nadzoru. Nie będę wspominał dawnych smutnych kradzieży, które w tak przykry sposób wsławiły Polskę, ale muszę wskazać na tę nową stratę, która spotkała nasz kraj, mianowicie okradzenie skarbca w Gnieźnie, będącego pod opieką ks. prałata Laubnitza. Otóż z tego skarbca, jak wiadomo, skradziono bardzo cenne i mające niesłychaną wartość religijną i historyczną przedmioty złote, monstrancje, kielichy i relikwiarz złoty wagi 26 funtów z głową św. Wojciecha, wartości 200 milionów marek złotych, co na naszą monetę wypada 5 trylionów marek polskich.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#PJemielewski">Dotychczas nie wykryto sprawców kradzieży, nie znaleziono rzeczy i nie ukarano niestarannych opiekunów tych świętości. Dziwna opieszałość władz budzi zaniepokojenie i krążą różnego rodzaju pogłoski. Jako ilustrację mogę przytoczyć Panom pogłoski, jakie krążą w Gnieźnie. Co ludzie sobie opowiadają, to przytoczę Panom z listu, który w tej sprawie otrzymałem.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#komentarz">(Czyta)</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#PJemielewski">„Opinia ludzka, nawet ludzi różańcowych twierdzi, że kradzież jest fikcyjna, że skarb gnieźnieński kler świadomie przechował, bo spodziewają się zawieruchy skądkolwiek, inne wersje twierdzą, że księża zabrali dla siebie i mają w swojem ręku. Dalej mówi się, że obecny Rząd zabrał i przechowuje w Belwederze, a tylko sporadycznie słyszy się, że niemieccy kanonicy skradli i zabrali do Niemiec”. Otóż to jest taka opinia ludności. A dalej: „miejscowa komisja śledcza nie ma wstępu do licznych zabudowań Metropolii, nie ma nawet pouczenia do działania śledczego, czuje się pokrzywdzoną. Aresztuje się różnych ludzi bezcelowo i puszcza na wolność, miejscowa policja śledcza uważa, że świadomie się ich pomija”.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#PJemielewski">(Mówi): Tych pogłosek nie trzeba przeceniać, ale nie trzeba też ich i nie doceniać. Otóż byłoby pożądanem, żeby nasze władze bezpieczeństwa i nasz Minister Spraw Wewnętrznych okazał w tej sprawie więcej zapału, więcej gorliwości.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#PJemielewski">Teraz dalej: Jeżeli na sprawy religijne państwo wydaje czterdzieści parę miliardów i za te pieniądze utrzymujemy kilkanaście tysięcy duchownych i mamy kościoły pod opieką Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, które ma przeszło setkę urzędników w departamencie wyznań, mamy prawo żądać, ażeby to Ministerstwo objęło większą opieką nasze świątynie. Posłowie z P. S. L. „Wyzwolenie” i inni, którzy podpisali nagłość wniosku, uważają, że niezbędne jest, żeby przedstawiciele duchowieństwa, rządu i społeczeństwa przy udziale rzeczoznawców dokonali w świątyniach wszelkich wyznań inwentaryzacji cennych przedmiotów, służbie Bożej poświęconych, i innych cennych ruchomości, w szczególności kosztownych naczyń, wszelkich kosztowności, relikwiji, obrazów rzeźb i t. d., żeby zarazem obmyślono środki zabezpieczenia tych skarbów przed zniszczeniem, wreszcie żeby odpowiednie czynniki wydały postanowienia karne, sankcjonujących te zarządzenia. Może to chociaż w części zabezpieczy te skarby religijne i narodowe, które się w świątyniach naszych znajdują.</u>
<u xml:id="u-91.7" who="#PJemielewski">Nie narusza to w niczem autonomii kościoła, nie staje w przeciwieństwie do artykułów Konstytucji, jeżeli zostaną uchwalone stosowne umowy religijne i przepisy któreby choć w części zabezpieczały te dobra religijno-narodowe przed rabunkiem. Nie porównywajmy przeprowadzonej w ten sposób inwentaryzacji z tem, co zrobiono w Rosji, to jest zupełnie co innego. Obywatele Państwa Polskiego żądają zabezpieczenia skarbów kościelnych, żądają przez usta nasze energicznych środków w celu wyszukania winowajców, odebrania skradzionych kosztowności, zabezpieczenia na przyszłość od podobnych wypadków przez wydanie i wykonanie odpowiedniej ustawy.</u>
<u xml:id="u-91.8" who="#PJemielewski">Prosimy Wysoki Sejm o uchwalenie nagłości wniosku i mamy nadzieję, że cały Sejm uchwali go, a przedewszystkiem duchowni, którzy te rzeczy chyba najlepiej rozumieją.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#Marszałek">Przeciw nagłości wniosku ma głos ks. Lutosławski.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#komentarz">(Na lewicy wrzawa, różne okrzyki)</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PksLutosławski">Wysoka Izbo! Zbrodnia, która została popełniona w Gnieźnie, niewątpliwie bardzo przejęła tych wszystkich, którzy są sercem związani z temi świętościami, do których przywiązuje się i tę materialną wartość, o którą Panowie tutaj występujecie. Nie ulega wątpliwości, że w szerokich masach ludu katolickiego ten fakt, że w Państwie swojem katolickiem bezpieczeństwo wotów i skarbów, przez wieki w kościele składanych, nie jest dostateczne, wywołał wielkie poruszenie i niewątpliwie od władz bezpieczeństwa ogół katolicki oczekuje z naprężeniem, aby ten dziwny fakt został wyjaśniony i przyczyny bezkarności już tak długiej — zostały odpowiednio ukarane.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#komentarz">(Głos: Co Pan Minister Spraw Wewnętrznych na to?)</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#PksLutosławski">Jednakże ogół katolicki z niemniejszem zapewne zdziwieniem się dowie, że ten wypadek szczególną troską przejął referenta tego wniosku, p. Putka, Nocznickiego, Okonia i zwłaszcza ks. Stankiewicza, który wczoraj jeszcze podpisywał wniosek przeciwko rewindykacji kościoła katolickiego od prawosławnych.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy)</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#PksLutosławski">Od wielu wieków w historii Kościoła zdarza się, że jego skarby, które przez stulecia były składane dobrowolnie w jego pieczę, bywają przez państwo inwentaryzowane.</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#komentarz">(P. Putek: Wota księża sprzedawali nawet bez licytacji!)</u>
<u xml:id="u-93.6" who="#PksLutosławski">Inwentaryzacja dóbr kościelnych zazwyczaj w historii była wstępem do ich rabunku.</u>
<u xml:id="u-93.7" who="#komentarz">(P. Bagiński: Gospodynie księże z obrusów robiły prześcieradła)</u>
<u xml:id="u-93.8" who="#PksLutosławski">Jak wiadomo wszędzie tam, gdzie Państwo ograbiło kościół, zaczynało się od inwentaryzacji.</u>
<u xml:id="u-93.9" who="#komentarz">(P. Rudziński : Naród nie może rabować tego, co jest narodowe, to jest zniewaga dla całego narodu! Wrzawa na lewicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#Marszałek">Proszę p. Rudzińskiego uspokoić się.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#komentarz">(P. Rudziński przerywa)</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#Marszałek">Przywołuję p. Rudzińskiego do porządku.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#komentarz">(P. Rudziński przerywa. Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-94.4" who="#Marszałek">Przywołuję p. Rudzińskiego po raz drugi do porządku.</u>
<u xml:id="u-94.5" who="#Marszałek">Skarby kościelne każdego wyznania były gromadzone przez wiernych pod pieczą duchowieństwa, do którego mają zaufanie. I dlatego wierni tego wyznania z zaufaniem całkowitem władzy swojego kościoła pozostawiają pieczę nad temi skarbami. Ale wierni każdego wyznania muszą się zastrzec przeciwko temu, ażeby przedstawiciele innych wyznań zanadto się interesowali tem, co tamto wyznanie ma u siebie zgromadzone i co przechowuje. Gdy się ktoś interesuje cudzemi skarbami, to zazwyczaj należy dopatrywać się nieczystej intencji.</u>
<u xml:id="u-94.6" who="#komentarz">(Głos na ławach Wyzwolenia: Nie, to jest rzecz Pańska)</u>
<u xml:id="u-94.7" who="#Marszałek">Dlatego, choć Kościół inwentarz swoich skarbów posiada, jego jest rzeczą te skarby inwentaryzować i przechowywać, a Państwo ma obowiązek, jak każdemu prywatnemu obywatelowi, tak samo tym grupom obywateli, którzy stanowią wyznanie jakiegokolwiek kościoła, zabezpieczyć bezpieczeństwo tych skarbów. A na to nie potrzeba do cudzej kieszeni zaglądać i dlatego uważamy ten wniosek, ogromnie zręcznie osłonięty troską o wszystkie wyznania, za trochę przedwcześnie zdradzony apetyt, który w Polsce nigdy nie będzie zaspokojony.</u>
<u xml:id="u-94.8" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#Marszałek">Proszę o zajęcie miejsc, będziemy głosować. Proszę tych Posłów, którzy są za nagłością, aby wstali. Stoi mniejszość, nagłość odrzucona.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#Marszałek">Sprawę odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#Marszałek">Zanim przejdziemy do motywowania nagłości następnego wniosku, chcę zwrócić uwagę, że w interesie Sejmu leży, aby nie utarł się zwyczaj, że przy nagłości wniosków Izba musi być zawsze niespokojna.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Z jednej strony)</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#Marszałek">Obie strony nie mają sobie nic do wyrzucenia.</u>
<u xml:id="u-95.5" who="#Marszałek">Przystępujemy do motywowania nagłości wniosku klubu ukraińskiego i białoruskiego w sprawie powszechnego oraz średniego szkolnictwa ukraińskiego i białoruskiego (dr. nr. 696). Do umotywowania nagłości głos ma p. Chrucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#PChrucki">Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Ukraińskiego i Białoruskiego zgłaszam następujący wniosek:</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#PChrucki">Z powodu, iż ukraińska część województwa lubelskiego oraz w paru powiatach prócz dwóch województwa poleskiego, dotychczas, mimo licznych starań ludności niema ani jednej państwowej powszechnej szkoły ukraińskiej, a również niema ani jednej państwowej szkoły średniej na obszarze tych ziem łącznie z Wołyniem, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej obecny powziął 27 kwietnia r. b. uchwałę, na mocy której wzywa się Rząd do najrychlejszego przedłożenia Sejmowi ustawy, któraby unormowała szkolnictwo dla mniejszości narodowych. Przy tej okazji Ministerstwo Oświaty i W. R. oświadczyło, iż ustawa o szkolnictwie dla mniejszości narodowych już jest na ukończeniu i w krótkim czasie będzie wniesiona do Sejmu. Lecz zakończyły się kilkumiesięczne obrady sejmowe, a zapowiedzianej ustawy o szkolnictwie dla mniejszości narodowych w Sejmie nie zgłoszono. Ponieważ w nowoczesnem państwie demokratycznem, nie może przez kilka lat istnieć taki stan rzeczy, ażeby jeden milion obywateli w Chełmszczyźnie, na Polesiu i Podlasiu, nie miał ani jednej szkoły powszechnej w języku ojczystym, a przeszło 2 i pół miliona obywateli w Chełmszczyźnie, na Polesiu i Podlasiu — ani jednej państwowej szkoły średniej; po drugie, wobec tego, że tak traktaty międzynarodowe, jak i Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, zabezpieczają mniejszościom narodowym rozwój ich szkolnictwa w języku ojczystym; po trzecie, ze względu na to, że w polityce oświatowej rządu powinna być pewna konsekwencja, że nie można odmawiać obywatelom ukraińskiej narodowości tego, z czego korzystają inne mniejszości narodowe, lub też tacyż sami Ukraińcy, lecz w innych dzielnicach Państwa Polskiego, przeto koniecznem jest niezwłoczne otwarcie z początkiem następnego roku szkolnego państwowych szkół powszechnych oraz średnich szkół ukraińskich na terenie województwa lubelskiego, poleskiego, względnie wołyńskiego.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#PChrucki">Brak odnośnej ustawy, normującej szkolnictwo dla mniejszości narodowych, nie może być powodem nieotwierania szkół ukraińskich na żądanie ludności, ponieważ już bez tej ustawy istnieje w Państwie 6.000 szkół niepolskich. Takie sztuczne tłomaczenie nieotwierania powszechnych i średnica szkół ukraińskich brakiem odpowiedniej ustawy, nikogo w świecie nie przekona, a tembardziej ludu ukraińskiego, który widzi na własne oczy, jak rosną na jego ziemi wbrew jego żądaniu setki i tysiące szkół polskich, podczas gdy szkół ukraińskich nie tylko się nie tworzy, ale nawet te, które istniały. Rząd Polski co roku zwija.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#PChrucki">Dotychczasowa polityka rządów polskich względem szkolnictwa ukraińskiego jest poprostu niesłychana w dwudziestem stuleciu. Jest to polityka wynaradawiania 6-milionowego odłamu 40 milionowego narodu ukraińskiego. Szowinizm polskiej polityki szkolnej jeszcze wyraźniej uwypukla się przy porównaniu z polityką szkolnictwa ukraińskiego w innych państwach.</u>
<u xml:id="u-96.4" who="#komentarz">(Głosy: Których? W Czechosłowacji, a nawet w Bolszewik (Wesołość)</u>
<u xml:id="u-96.5" who="#PChrucki">Szkolnictwo białoruskie wobec kolonizacyjnej i antykonstytucyjnej polityki władz szkolnych i administracyjnych znajduje się w stanie jeszcze bardziej opłakanym. Nie tylko nie ma ono należytego poparcia od Państwa, lecz na każdym kroku napotyka przeszkody i prześladowania. Ludność białoruska w znacznej części powstrzymuje się od wysyłania dzieci do szkół polskich, co utrzymuje ludność w analfabetyzmie i stawia ją wobec groźby masowego zdziczenia.</u>
<u xml:id="u-96.6" who="#PChrucki">Wobec tego w imieniu klubów ukraińskiego i białoruskiego wnoszę:</u>
<u xml:id="u-96.7" who="#PChrucki">Wysoki Sejm raczy uchwalić: Wzywa się Rząd, ażeby polecił Panu Ministrowi W. R. i O. P. niezwłocznie rozpocząć akcję otwarcia ogólnych szkół powszechnych oraz średnich na wszystkich terenach ziem ukraińskich i białoruskich z tem, ażeby z początkiem nowego roku szkolnego już funkcjonowały szkoły ukraińskie i białoruskie w ilości odpowiedniej do liczebności ludności ukraińskiej i białoruskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#Marszałek">Głos ma Pan Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#Marszałek">Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Głąbiński:</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#Marszałek">Wysoka Izbo! Pragnę sprostować twierdzenia poprzedniego mówcy. Szkolnictwo w Polsce wogóle ma jeszcze duże braki, przedewszystkiem z tego powodu, że pod rządem zaborcy rosyjskiego nie troszczono się wcale o szkolnictwo na ziemiach, które do Polski należą, nie troszczono się także o t. zw. ukraińskie szkolnictwo. Dzisiaj, kiedy rządy polskie objęły te ziemie, mają przed sobą bardzo wielkie trudności w doprowadzeniu do stosunków cywilizowanych. Już tutaj w Królestwie Polskiem jest brak szkół powszechnych, a także i średnich, ale mamy brak także na Wschodzie.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#Marszałek">Jeżeli Szanowni Panowie zamiast usłyszeć odemnie wyjaśnienia Rządu, będziecie w ten sposób się zachowywali, to będę zmuszony podyktować stenografowi to, co mam powiedzieć i nie będziecie Panowie wiele słyszeli wyjaśnień, jakich żądacie.</u>
<u xml:id="u-97.5" who="#Marszałek">Zwracacie się Panowie do Rządu o wyjaśnienie. Choć rząd dzisiejszy jest rządem nowym, pomimo to uważam za swój obowiązek wyjaśniać stanowisko także dawnych rządów i rezultaty, do jakich dawne rządy doszły. Tymczasem Panowie hałasujecie i nie pozwalacie dojść do słowa.</u>
<u xml:id="u-97.6" who="#Marszałek">Więc są wielkie trudności, pochodzące przedewszystkiem stąd, że dawni zaborcy nie troszczyli się wcale o oświatę, ani o szkolnictwo na tych naszych ziemiach. Pozatem są inne trudności. Te trudności pochodzą z braku lokali szkolnych i z braku sił nauczycielskich. Dlatego też wszędzie w Polsce, a w szczególności w szkolnictwie ruskiem spotykamy się z temi brakami. Proszę spojrzeć na Warszawę. Widzicie Panowie, że nawet w Warszawie wiele dzieci nie może uczęszczać do szkół, ponieważ niema odpowiedniej ilości szkół. Jeśli chodzi o szkoły średnie, to takich szkół państwowych jest wyjątkowo mało. Dzieci uczęszczają do szkół prywatnych i rodzice muszą opłacać olbrzymie sumy, ażeby dzieci mogły otrzymać te naukę, którą według Konstytucji powinny mieć bezpłatnie w szkołach publicznych. Pomimo to wszystko nie jest zgodne z prawdą twierdzenie, jakoby nie było żadnych szkól na ziemiach wschodnich, szkół ruskich, względnie szkół ukraińskich. Nie będę mówił o Małopolsce Wschodniej, ponieważ wnioskodawca tej rzeczy nie dotykał, ale na podstawie dat muszę stwierdzić, że mamy 494 szkoły ruskie na Wołyniu...</u>
<u xml:id="u-97.7" who="#komentarz">(Wrzawa, różne okrzyki na ławach ukraińskich)</u>
<u xml:id="u-97.8" who="#Marszałek">... i mamy oprócz tego 103 szkoły polsko-ruskie także na Wołyniu, następnie 28 szkół ruskich na Polesiu, a w woj. wileńskiem 44 szkoły powszechne białoruskie.</u>
<u xml:id="u-97.9" who="#Marszałek">Jednakowoż Panowie musicie się przyzwyczaić, że w Państwie Polskiem język polski jest przedmiotem obowiązkowym we wszystkich szkołach publicznych i prywatnych. Na tem stanowisku Rząd stać będzie i będzie się domagać od Wysokiego Sejmu, aby uznał zasadę, że w Państwie Polskiem język polski powinien być przedmiotem obowiązkowym we wszystkich szkołach.</u>
<u xml:id="u-97.10" who="#komentarz">(Brawa)</u>
<u xml:id="u-97.11" who="#Marszałek">Jeżeli nauka języka polskiego może być przyczyną twierdzenia Panów, jakoby nie było szkół ruskich, to muszę stwierdzić, że szkoły, w których język polski jest przedmiotem obowiązkowym, powinny wszędzie istnieć, a jeżeli ich niema, to ja język polski, jako obowiązkowy, wprowadzę.</u>
<u xml:id="u-97.12" who="#Marszałek">Pan wnioskodawca twierdzi, że w państwach Europy zachodniej czegoś podobnego niema.</u>
<u xml:id="u-97.13" who="#komentarz">(Głos: Tak, niema)</u>
<u xml:id="u-97.14" who="#Marszałek">Stwierdzam przeciwnie, że na Zachodzie we wszystkich państwach istnieje zasada, że w państwowych szkołach nie tylko obowiązkowym, ale wyłącznie wykładowym jest język danego kraju. Polska jest o wiele więcej tolerancyjna, aniżeli inne państwa zachodnie. Niech Panowie zobaczą w Ameryce, czy tam w szkołach znajdzie się inny język wykładowy, niż język angielski.</u>
<u xml:id="u-97.15" who="#komentarz">(Głosy: Nie, niema innego)</u>
<u xml:id="u-97.16" who="#Marszałek">Więc muszę zaprotestować przeciwko temu, żeby w Polsce były stosunki takie, jakich niema ni gdzie w Europie.</u>
<u xml:id="u-97.17" who="#Marszałek">W Polsce stosunki pod względem szkolnictwa są więc o wiele liberalniejsze, niż gdzieindziej. Wprawdzie wnioskodawca powoływał się na stosunki w Bolszewji, tych stosunków pod tym względem nie znam, lecz nie przypuszczam, ażeby w Bolszewii były stosunki liberalniejsze, niż w państwach cywilizowanych, zwłaszcza niż w Polsce.</u>
<u xml:id="u-97.18" who="#Marszałek">Pan wnioskodawca domaga się przedłożenia projektu o szkołach mniejszości. Objąwszy resort Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, zastałem tam rzeczywiście przygotowany projekt do wydania takiej ustawy. Jednak zwracam tu uwagę Wysokiej Izbie, że opracowanie takiej usta wy nastręcza wielkie trudności, ponieważ nie mamy jeszcze ustawy o szkołach większości, z wyjątkiem ustawy o wyższych zakładach i ustawy o zakładaniu i utrzymywaniu szkół powszechnych. Nie mamy ogólnej ustawy o szkołach większości ani dla szkół powszechnych, ani średnich. Dlatego uważam, że wniesienie projektu ustawy o szkołach mniejszości powinno być połączone z opracowaniem ustawy ogólnej o szkołach większości, i według mojego zdania gdyby się udało opracować taki projekt ustawy ogólnej, to byłoby rzeczą najwłaściwszą z tą ustawą ogólną połączyć i zasady ustawodawstwa dla mniejszości narodowych. Dlatego Rząd nie uchyla się od tego obowiązku, będzie nad tem pracował i będzie dążył do tego, ażeby równocześnie opracować ustawodawstwo ogólne szkolne, a wtedy daleko łatwiej przyjdzie nam uchwalenie tej ustawy, której się Sejm domagał i której się szanowni wnioskodawcy domagają.</u>
<u xml:id="u-97.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-97.20" who="#Marszałek">Proszę Panów o zajęcie miejsc. Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-97.21" who="#komentarz">(Wielki hałas na ławach ukraińskich i białoruskich, bicie w pulpity)</u>
<u xml:id="u-97.22" who="#Marszałek">Proszę tych Panów Posłów, którzy są za nagłością wniosku, aby powstali. Stoi mniejszość, nagłość odrzucona. Wniosek odsyłam do Komisji Oświatowej.</u>
<u xml:id="u-97.23" who="#komentarz">(Wielka wrzawa. P. Podhorski: Na znak protestu opuszczamy salę! Wrzawa. Marszałek dzwoni)</u>
<u xml:id="u-97.24" who="#Marszałek">Przywołuję p. Podhorskiego do porządku z zapisaniem do protokółu.</u>
<u xml:id="u-97.25" who="#komentarz">(Różne okrzyki p. Podhorskiego)</u>
<u xml:id="u-97.26" who="#Marszałek">Pos. Podhorskiego przywołuję po raz drugi do porządku.</u>
<u xml:id="u-97.27" who="#komentarz">(Posłowie ukraińscy i białoruscy, śpiewając, opuszczają salę)</u>
<u xml:id="u-97.28" who="#Marszałek">Posła Podhorskiego wykluczam na jedno posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-97.29" who="#Marszałek">Przystępujemy do umotywowania nagłości następnego wniosku w sprawie przedłożenia przez Rząd projektu ustaw o ustroju i zakresie działania związków komunalnych. (dr. nr. 693). Dla umotywowania nagłości głos ma p. Pragier.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#PPragier">Wysoka Izbo! Przeszło dwa lata upływają od czasu, jak Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rozpoczęło pracę nad przygotowywaniem ustaw o administracji ciał samorządowych. Kiedy te prace się rozpoczynały, nie kładliśmy szczególnego nacisku na ich przyśpieszenie, bo jednocześnie z niemi toczyły się prace nad administracją państwową. Obecnie jesteśmy już w tym stanie rzeczy, że ogólny zrąb władz administracyjnych państwowych jest już prawie gotowy, natomiast ustawy o administracji samorządowej ciągle jeszcze gotowe nie są.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#PPragier">Kiedy w lutym b. r. na Komisji Administracyjnej zapytywałem p. przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, oświadczył, że w maju r. b. Ministerstwo Pracy Sejmowi przedłoży projekt ustawy i pod tym warunkiem domagał się zdjęcia z porządku dziennego kilku pilnych projektów, wniesionych z inicjatywy poselskiej, między innemi projektu o rozszerzeniu na b. zabór austriacki tej ordynacji wyborczej, która obowiązuje w naszym zaborze. Stronnictwo moje musiało więc zgodzić się na odroczenie tego projektu ustawowego, który ma dla nas ogromne znaczenie, a uczyniło to w przekonaniu, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych przyrzeczenie swoje spełni. W maju przyszło z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych oświadczenie, że prawdopodobnie w czerwcu projekty ustaw będą gotowe. Obecnie mówi się o przedłożeniu tych ustaw w jesieni a i ten termin wcale pewnym nie jest, jakkolwiek wiadomo mi, że dwóch wyższych urzędników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zostało zwolnionych ze swoich zwykłych obowiązków służbowych tylko po to, ażeby zająć się opracowaniem tych pilnych ustaw Nie ulega kwestii, że taki stan rzeczy musi odbić się jak najgorzej na funkcjonowaniu ciał samorządowych, które są dziś przestarzałe w b. zaborze austriackim i które także w naszym zaborze bardzo źle funkcjonują. Mówię otwarcie, że źle funkcjonują, ponieważ przy pierwszych wyborach żadna strona i żadne stronnictwo nie umiały skorzystać z doświadczenia, z jakiego dziś wyborcy umieliby już skorzystać. Więc leży to w ogólnym interesie, ażeby te ustawy nareszcie ujrzały światło dzienne, tem bardziej, że nie brak wcale poszlak, jakoby ta zwłoka, to nieustanne odwlekanie i wyznaczanie coraz to nowych terminów były dyktowane postronnemi względami politycznemi.</u>
<u xml:id="u-98.2" who="#PPragier">Gdy za czasów rządu p. Sikorskiego, w imieniu jego, jako ministra spraw wewnętrznych, przedstawiciel tego ministerstwa, naczelnik wydziału Sikorski, na moje zapytanie oświadczył w Komisji Administracyjnej, że Rząd nie widzi przeszkód dla urzeczywistnienia ordynacji wyborczej samorządowej wszystkich stopni, to znaczy na zasadzie 5-przymiotnikowego prawa głosowania, którą Konstytucja nasza przyjęła co do Sejmu, to dzisiaj już słyszy się w tym względzie opinie bardzo różne, a stanowisko Rządu autorytatywne w tej sprawie nie jest nam znane. Tak samo nie brak poszlak, że względy polityczne, szczególniej na Kresach Wschodnich, prą w tym kierunku, ażeby tam wytworzyć jakąś dziwną barokową formę w kurialności lub też pozostawić stan rzeczy obecny, choć może tylko w odświeżonej formie. My uważamy za rzecz niewskazaną rozpowszechnianie wiadomości o przygotowywaniu wyborów w jakiejkolwiek stronie kraju na podstawie dotychczasowej ordynacji wyborczej, a to dlatego, że nasze stosunki nie pozwalają na niepokojenie ludności zbyt często wyborami, chociażby komunalnemi, a zresztą dokonanie ich dziś na podstawie dotychczasowej ordynacji wyborczej musiałoby po pół roku, albo po roku doprowadzić do nowych wyborów, albo do przewleczenia całej sprawy na tej złudnej podstawie, że wybory już się nie odbędą.</u>
<u xml:id="u-98.3" who="#PPragier">Dlatego to proszę Panów, przywiązując do załatwienia tej sprawy tak wielką wagę pozwoliłem sobie przedłożyć mój wniosek Wysokiej Izbie z prośbą o uchwalenie nagłości jego i z prośbą jednocześnie o uchwalenie meritum samego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Minister Spraw Wewnętrznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Wysoki Sejmie! W zupełności podzielam zapatrywanie wnioskodawcy, że sprawa uregulowania ostatecznego ustawodawczego ustroju samorządowego dla gmin, powiatów i województw i odnośnych ordynacji wyborczych jest sprawą bezwzględnie pilną. Nic będę oczywiście wchodził w tę historię dość przydługą opracowywania tych projektów ustawy w dziedzinie samorządu. Chcę tylko stwierdzić, że od dwóch miesięcy, od kiedy Rząd obecny jest na stanowisku, praca w tym kierunku idzie w tempie przyspieszonem. Już szanowny wnioskodawca wyręczył mnie, wyjaśniając, że wydałem pewne zarządzenia, że nawet kwalifikowani wyżsi urzędnicy, którzy specjalnie z tą sprawą obznajmieni zostali zwolnieni ze swoich zwykłych obowiązków urzędowych, ażeby mogli projekty należycie opracować i w najkrótszym terminie przedstawić. Nie jest zgodnem z prawdą, żeby zachodziło obecnie jakieś opóźnienie lub tendencja do opóźnienia z pobudek politycznych; przeciwnie, od pierwszej chwili Rząd obecny nie tylko zdawał sobie sprawę z ważności, ale i przywiązywał wielką wagę do tego, żeby rzecz ta wreszcie została uregulowana, i uważał ją za jeden z najważniejszych kardynalnych punktów uporządkowania administracji. Wychodząc z tego założenia, że tylko należyte unormowanie życia samorządowego i stworzenie należytej podstawy administracji, jaką jest jednostka najniższa — od gmin począwszy — może utworzyć trwałą podstawę do zbudowania dobrej administracji, już w expose P. Prezesa Rady Ministrów, w bardzo krótkich wyrazach ujmując najważniejsze zagadnienia z dziedziny administracji, położono nacisk przedewszystkiem na najrychlejsze ustawodawcze uregulowanie ustroju samorządowego i jego podstaw w gminach, powiatach i województwach.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#MinisterSprawWewnętrznychKiernik">Skutkiem tego też praca w tym kierunku jest w pełnym toku, i mogę oświadczyć, tak, jak od pierwszej chwili oświadczyłem w Komisji i na zapytania niektórych Panów Posłów, że na sesji jesiennej Wysoki Sejm znajdzie na swoich pulpitach gotowe projekty ustaw, obejmujących całokształt samorządu w gminach, powiatach i województwach. Wobec tego wydaje mi się, że nawet termin trzechmiesięczny jest zbyt długi, albowiem jestem przekonany, że nastąpi to wcześniej. Uważając zatem sprawę za pilną, muszę oświadczyć, iż jednak ten wniosek nie zdoła przyspieszyć sprawy, albowiem zrobiono wszystko, co można, ażeby sprawę jak najśpieszniej załatwić.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#Marszałek">Przeciw nagłości głos ma p. Kozłowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#PKozłowski">Wysoki Sejmie! Z całem sercem i zrozumieniem przyłączam się do motywów wnioskodawców. Prawdą jest, że powielekroć razy rząd powiadamiał Komisję Administracyjną Sejmu i zainteresowane czynniki komunalne, że praca nad temi ustawami jest na ukończeniu, i prawdą jest, że projekty ustaw niebawem zostaną Sejmowi przedłożone, i prawdą jest, że w lutym r. b. przedstawiciel Ministerstwa Spraw Wewnętrznych złożył na Komisji Administracyjnej oświadczenie, że projekty ustaw wpłyną do Sejmu w maju r. b. Prawdą jest, że później termin ten został przesunięty na czerwiec r. b., ale prawdą jest też, że Rząd, który Panom to wszystko obiecywał, tego czerwca nie doczekał.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-102.2" who="#PKozłowski">Proszę Panów, i ten właśnie Rząd, któryście Panowie popierali, wprowadził Was w błąd trzykrotnie i trzykrotnie się Was zaparł. Jeżeli w czerwcu przyszedł nowy rząd i większość popierająca go, czy Panowie myśleliście, że ten rząd powstał na to, ażeby wnosić wnioski, któreście Wy opracowali, a ta większość na to, aby uchwalać to, co Wybyście chcieli uchwalić? Darujcie Panowie, ale tak być nie może.</u>
<u xml:id="u-102.3" who="#PKozłowski">Ponieważ obecny Rząd postawił termin wyraźnie krótszy, niż ten, który wniosek Panów zawiera, i ponieważ wierzymy że Rząd terminu tego dotrzyma, uważamy, że w interesie właśnie przyspieszenia sprawy leży to, aby zachować termin krótszy a nie dłuższy i że obejdzie się bez nagłego wniosku, bo i tak przystąpimy do pracy nad temi sprawami we właściwym czasie. Jeśli zaś pracę te podejmiemy, to będziemy pracowali nie tak, jak Panowie swego czasu, że obalaliście wszystkie wnioski rządu Waszego, ale z całym zapałem weźmiemy się do pracy, będziemy pracowali tak, jak obecnie przy wszystkich przedłożeniach Rządu, aby Rządowi pracę ułatwić.</u>
<u xml:id="u-102.4" who="#PKozłowski">Wobec tego głosować będziemy przeciwko nagłości.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Proszę tych Posłów którzy są za nagłością wniosku p. Pragiera, ażeby wstali. Stoi mniejszość. Nagłość odrzucona. Wniosek idzie do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#Marszałek">Przystępujemy do umotywowania nagłości ostatniego wniosku p. Miedzińskiego i kol. z Klubu ludowego P. S. L., klubu „Wyzwolenie” i P. P. S. w sprawie jawnie bezprawnego postępowania Ministerstwa Spraw Wojskowych, połączonego z ciężkim uszczerbkiem majątku wojskowego i Skarbu Państwa. (dr. nr. 695). Do umotywowania nagłości, głos ma p. Miedziński.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#PMiedziński">Wysoka Izbo! Sprawa, o której będę mówił, ma niezmierną wagę życiową. Wszyscy Panowie spotykacie się z tem, że likwidacja spraw wojennych, szczególnie likwidacja spraw, wynikających z mniej lub więcej formalnych rekwizycji dokonanych przez wojska w czasie wojny i dotychczas nie zlikwidowanych, odbywa się z wielką krzywdą i stratami wielu obywateli, a szczególnie tych, których reprezentują posłowie, siedzący na ławach klubów włościańskich, klubów ludowych.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#komentarz">(Głos z ławy Piasta: Dlaczego sami nie załatwiliście tego, mieliście czas)</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#PMiedziński">Nie zostało to zrobione dotychczas z tych lub innych powodów,...</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#komentarz">(Wesołość na prawicy)</u>
<u xml:id="u-104.4" who="#PMiedziński">... o których mówić w tej chwili nie potrzebuję, albowiem nie będę mówił o wypadku w którym to nie zostało zrobione, lecz o wypadku, w którym to zostało zrobione. Otóż jeden taki wypadek wyjątkowy nasuwa nam kolosalne wątpliwości, jest wypadkiem ogromnie symptomatycznym.</u>
<u xml:id="u-104.5" who="#PMiedziński">Proszę Panów, nie przesądzam tego, czy sprawa, która jest omawiana w naszym wniosku nagłym, powstała dopiero za rządów obecnego Rządu i obecnego Ministra Spraw Wojskowych. Przeciwnie, o ile wiem, trwała ona i była w toku rozpatrywania w Ministerstwie Spraw Wojskowych przez czas b. długi i opinie, dotyczące resortu, czy ministerstwa i rozmaite czynniki, które ją przeważnie rozpatrywały nie były pochopne do jej załatwienia. Nie przesądzam tego, czy rozkaz, uwzględniający pretensje sukcesorów hr. Czapskiego, został wydany w zasadzie dopiero przez generała Szeptyckiego, owszem o ile wiem, został wydany już przedtem, na dwa dni przed objęciem urzędowania przez generała Szeptyckiego, bo nosi datę 11 czerwca. Ale ten rozkaz nie został jeszcze wykonany i jest daleki od tego charakteru, jaki ma rozkaz, omawiany w naszym wniosku. Dopiero 3 lipca, a więc niewątpliwie za urzędowania generała Szeptyckiego, został wydany ten rozkaz, który ze względu na swoją formę, odbiegającą od dotychczasowych praktyk, bardzo nas zainteresował. Mianowicie rozkaz ten w tej sprawie zarządza niezwykły pośpiech, rozkazuje ją załatwić w ciągu dni 12. Rozkaz ten przewiduje, że jeżeli niema odpowiedniej ilości koni wybrakowanych, to trzeba wybrać specjalną komisję, któraby te konie dostarczyła. Rozkaz wykazuje niesłychaną dbałość o interesy petentów, mianowicie opiewa, że chodzi o to, żeby te konie były pierwszorzędnej jakości. Opiekuje się temi interesami tak, że powiada, że jeżeli niema dostatecznej ilości koni taborowych, to można nawet dać konie innego typu a więc kawaleryjskie i artyleryjskie.</u>
<u xml:id="u-104.6" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Nic dziwnego, ładna wdówka)</u>
<u xml:id="u-104.7" who="#PMiedziński">Rozkaz ten z wielką skwapliwością został wykonany.</u>
<u xml:id="u-104.8" who="#PMiedziński">Nie mielibyśmy nic przeciwko temu, gdyby ta sama taktyka opieki nad zainteresowanymi była przez Ministerstwo Spraw Wojskowych stosowana we wszystkich wypadkach. Ale, gdy w naszym wnioski: mówimy, że rozkaz ten jest bez precedensu, to nie dlatego, by nie było wypadku, żeby gdzieś...</u>
<u xml:id="u-104.9" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Czegóż to dla pięknych oczów się nie robi!)</u>
<u xml:id="u-104.10" who="#PMiedziński">...w wypadku nieprawidłowej rekwizycji komuś nie zwrócono nieprawidłowo zajętego przedmiotu, przeciwnie sądzę, że kilka, albo kilkanaście takich wypadków na dziesiątki tysięcy zdarzyć się mogło, ale takiej dbałości Ministerstw a Spraw Wojskowych o interes obywatela...</u>
<u xml:id="u-104.11" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Obywatelki!)</u>
<u xml:id="u-104.12" who="#PMiedziński">... o którego chodzi, takiego nacisku i pośpiechu nie oglądaliśmy nigdy. Opieram się stanowczo na tem, co podkreślamy we wniosku, że takiego precedensu nikt wskazać nie może, bo jeżeli nawet mamy precedensy — a było kilkanaście wypadków restytucji przedmiotów, nieprawnie zajętych przez wojsko — to jednak, wobec znanego w olbrzymiej większości wypadków krzywdzącego załatwiania tych sprawy to o niczem nie stanowi.</u>
<u xml:id="u-104.13" who="#PMiedziński">Proszę Panów, jeszcze parę uwag. Jeżeli to była rekwizycja 35 koni, 10 parokonnych wozów i 14 par uprzęży, to dla rekwizycji są przepisy, przewidujące tylko odpłatność, ale nie zwrot w naturze. Jeżeli zatem to była rekwizycja, a trudno mi sobie wyobrazić inne skwalifikowanie tego wypadku, to w takim razie postąpiono wbrew prawu i poza prawem. Jeżeli zaś uważano za stosownie tę sprawę wyjątkowo zakwalifikować i nic podciągać jej pod pojęcie rekwizycji, więc jeżeli to było nieprawne zajęcie przedmiotów, to proszę Panów, od tego są sądy w Rzeczypospolitej, a nie administracyjnej postępowanie.</u>
<u xml:id="u-104.14" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy)</u>
<u xml:id="u-104.15" who="#PMiedziński">Więc jeżeli nie było rekwizycji, trzeba było sprawę pretensji petenta oddać sądowi, i wtedy Państwo nic nie ryzykowało, ani armia, bo gdyby sąd uznał słuszność pretensji petenta, to napewno kazałby wydać konie, wozy i uprząż, napewno nie kazałby wydać rzeczy bardziej cennych, niż zabrane, a zatem Państwo nicby nie ryzykowało, oddając sprawę sądowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#Marszałek">Zwracam Panu Posłowi uwagę, że termin przemówienia upłynął.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#PMiedziński">W tej chwili kończę.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy, różne głosy. Głos na lewicy: Prawda w oczy kole)</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#Marszałek">Regulamin nie jest moją własnością, lecz własnością całej Izby.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#PMiedziński">Wówczas wszyscy nasi wyborcy, a przedewszystkiem włościanie, którym zarekwirowano konie i wozy w tym czasie mieliby jakąś podstawę wyrok sądowy i wiedzieliby, że im się to samo należy. Sprawa byłaby wyjaśniona na podstawie orzeczenia prawomocnego, jakim jest wyrok sądu, że to prawo przysługuje wszystkim, a nie tym tylko, którzy się cieszą wyjątkowemi względami.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#PMiedziński">Kończąc, zaznaczam, bo uważam to za moment istotny, że opinia powszechna była tem wzburzona i że w związku z tą sprawą mówiono o osobistym nacisku i wpływie p. Ministra Spraw Wojskowych. Powiedziałem to dlatego, że jeśli tak jest, to oczywiście winny musi ponieść odpowiedzialność, a jeśli tak nie jest, to lepiej, ażeby te słowa były wypowiedziane tu, z tej trybuny, bo daje się Panu Ministrowi możność odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-108.2" who="#PMiedziński">W konkluzji naszego wniosku jest zawarte żądanie. żeby dla tej sprawy powołać komisję poselską. Wnieśliśmy to żądanie dlatego, że wiemy doskonale z praktyki, jak się odpowiada na podobne rzeczy wówczas, gdy odpowiada rząd: wiemy, że ta sprawa została zaopatrzona we wszystkie możliwe paragrafy, przewidujemy, że zostanie przeprowadzona na papierze, a na papierze będzie można łatwo się wytłomaczyć.</u>
<u xml:id="u-108.3" who="#PMiedziński">Zwracam uwagę mówcy, że czas się skończył.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PMiedziński">Już ostatnie słowa. Urzędnicy z Ministerstwa Skarbu i szef Kontroli Generalnej dali na to swoją zgodę. Ale jest tłomaczenie papierowe, które zupełnie nie odpowiada doniosłości życiowej tej sprawy. Stwierdzam raz jeszcze, że idzie tu o uprzywilejowanie ludzi, którzy dzięki swojej sytuacji towarzyskiej i społecznej mają dostęp do urzędów, podczas gdy olbrzymie masy naszych włościan są pokrzywdzone w tych sprawach i sprawiedliwości dojść nie mogą.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Minister Spraw Wojskowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#MinisterSprawWojskowychgenSzeptycki">Wysoka Izbo! Przedewszystkliem chcę podziękować za tę interpelację, bo ta interpelacja daje mi możność wykazania, że jako Minister Spraw Wojskowych chcę być pod każdym względem sprawiedliwym. Panowie pozwolą, że moją obronę odczytam napisaną, gdyż w tej obronie znajdują się różne daty, które mógłbym, mówiąc, poprzemieniać:</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#MinisterSprawWojskowychgenSzeptycki">W roku 1920 inwentarz, stanowiący własność sukcesorów Karola Hutten-Czapskiego, był ewakuowany z Mińszczyzny przez b. władzę Zarządu Cywilnego Ziem Wschodnich, w celu przekazania go oddziałom wojskowym, W sierpniu tegoż roku w Grudziądzu władze cywilne okręgu miejskiego przekazały formacjom wojskowym 21 koni, 14 zaś koni zabrały podczas ewakuacji różne oddziały wojskowe. W ten sposób 35 koni, 9 wozów i 14 uprzęży, należących do sukcesorów Karola Hutten-Czapskiego, otrzymały władze wojskowe od b. Zarządu Cywilnego Ziem Wschodnich.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#komentarz">(Głos: Co to znaczy „otrzymały?”.)</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Szkoda tłumaczyć.)</u>
<u xml:id="u-111.4" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-111.5" who="#MinisterSprawWojskowychgenSzeptycki">Proszę Panów o spokój.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#MinisterSprawWojskowychgenSzeptycki">Wobec zgłoszonej do Ministerstwa Skarbu jako likwidatora spraw wyżej cytowanego Zarządu pretensji przez sukcesorów Karola Hutten-Czapskiego co do zwrotu koni i wozów, Ministerstwo Skarbu na zasadzie opinii Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 10 stycznia 1923 r., L. 17407/2451/22/l, w piśmie z dnia 24. II 1923 r. Nr. 194/D.B./I zwróciło się do M. S. Wojsk, z prośbą o wyjaśnienie, czy przekazany wojsku przez b. Zarząd Cyw. Ziem Wsch. inwentarz, znajduje się w ewidencji M. S. Wojsk., względnie czy mógłby być zwrócony właścicielom inwentarz z zapasu demob. Naskutek powyższego pisma M. S. Wojsk. wyjaśniło (pismo z dn. 7.IV r. b., L. Dep. Ks/6850), że mogą być wydane konie z liczby podlegających wybrakowaniu. W jesieni r. 1922 sukcesor p. Karola Czapskiego zwracał się do M. S. Wojsk, bezpośrednio z prośbą o wydanie zabranych jej koni i wozów. Prośba ta w dn. 26/X 1922 r. za L. Dep. Ks/27158 była przesłana do prokuratorii generalnej do decyzji. Po załatwieniu wszelkich formalności, związanych z likwidacją pretensji sukcesorów Karola Hutten-Czapskiego dnia 11 czerwca r. b. za L. M. S. Wojsk. Dep. Ks/12040 zarządzone zostało wydanie 35 koni, 9 wozów i 14 kompletów uprzęży. Wyżej wspomniane zarządzenia były wydane za czasów mego poprzednika przed objęciem przezemnie stanowiska Ministra Spraw Wojskowych (Różne okrzyki na lewicy). Zarządzenia M. S. Wojsk, co do likwidacji sprawy Czapskich nie przedstawiają żadnego bezprawia, ponieważ zostały wydane na żądanie Ministerstwa Skarbu, które w piśmie z dn. 24 lutego 1923 r. Nr 194/D.B/I zaznacza. iż „sprawa jest nader pilna, a opóźnienie w jej załatwieniu może spowodować stratę dla Skarbu Państwa”, w tem mianowicie zrozumieniu, że konie obecnie bardzo idą w cenę i że wskutek tego każdy dzień zwłoki jest stratą dla Państwa, wobec konieczności zwrócenia ich, jeżeli nie w naturze, to w ekwiwalencie według cen rynkowych.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy)</u>
<u xml:id="u-112.2" who="#MinisterSprawWojskowychgenSzeptycki">Oprócz tego trzeba wzdąć pod uwagę moment finansowy. Utrzymanie takiego takiego konia wybrakowanego kosztuje dziennie 26.000 marek. Utrzymanie 35 koni jednego dnia kosztuje 206 milionów; oraz na podstawie opinii Prokuratorii Generalnej, która w piśmie swem do M. S. Woj. L. 19734/2497/22. I z dnia 10. I r.b. pisze: „Ministerstwo Skarbu działa w tej sprawie w charakterze ostatecznego likwidatora zobowiązań b. Zarządu Cywilnego Ziem Wschodnich, a więc i zobowiązań b. zarządu okręgu Mińskiego, który przekazał różnym urzędom i formacjom wojskowym ewakuowane konie i wozy Czapskich i spowodował spór między właścicielami i Skarbem Państwa o odszkodowanie za te konie i wozy, które nie uległy żadnej formalnej rekwizycji i z tego względu odszkodowanie za nie nie może być wypłacone trybie ustawodawstwa rekwizycyjnego, lecz nie w trybie cywilno-likwidacyjnym, do czego zdaniem Prokuratorii Generalnej powołane jest w obecnym stanie sprawy Ministerstwo Skarbu”.</u>
<u xml:id="u-112.3" who="#MinisterSprawWojskowychgenSzeptycki">Jednocześnie Prokuratoria Generalna w piśmie swym do Ministerstwa Skarbu z dnia 10. I. r. b. L. 17407/2451/22,I, zaznacza: „aby Ministerstwo Skarbu jako likwidator masy finansowej b. Z. C. Z. W. stanęło na prawnym punkcie widzenia, że były zarząd Okręgu Mińskiego przyjął od Czapskich ich konie i wozy podczas ewakuacji i na swój użytek, rozdał je z własnego uznania różnym urzędom i zobowiązał przeto Skarb Państwa do zwrotu właścicielom tych koni, wozów w naturze lub ich równowartości rynkowej.</u>
<u xml:id="u-112.4" who="#MinisterSprawWojskowychgenSzeptycki">Jak wynika z powyższego, wydanie 35 koni wybrakowanych, 9 wozów i 14 kompletów uprzęży, zresztą już częściowo zniszczonych, nie naraża Skarb Państwa na żadne straty, przeciwnie, jest ochroną interesów Skarbu, albowiem inaczej Skarb Państwa byłby narażony na wypłacenie odszkodowania według cen rynkowych.</u>
<u xml:id="u-112.5" who="#MinisterSprawWojskowychgenSzeptycki">Ostatni rozkaz Ministerstwa Spraw Wojskowych L. Dep. Ks/19685 z dnia 3 lipca r. b. był spowodowany koniecznością szybkiego zakończenia sprawy w myśl życzeń Ministerstwa Skarbu, należało więc zarządzić wybrakowanie dalszej partii koni z ogólnej liczby 4025, które w tym roku mają być wybrakowane z wojska. Dotychczas wybrakowano w całej armii tylko około 2.000 koni. A teraz czy zostały wydane specjalnie dobre konie? Przytoczę parę przykładów z wykazu wydanych 35 koni z rubryki „przyczyna wybrakowania”: a) zerwanie prawej tylnej pęciny i chroniczna kulawizna prawej — tylnej, b) zerwanie przednich nóg, c) chroniczne zapalenie stawu skokowego i kulawizna. Jeżeli Panowie sobie życzą, to mogę odczytać całą listę.</u>
<u xml:id="u-112.6" who="#MinisterSprawWojskowychgenSzeptycki">Z tego wynika, że ze strony mojej nastąpiło tylko wykonanie zarządzenia ustanowionego przez mego poprzednika.</u>
<u xml:id="u-112.7" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy).</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#Marszałek">Proszę Panów o spokój. Głos ma p. Żałuska.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#PZałuska">Wysoki Sejmie! Po ataku czołowym na p. Ministra Sejdę przez p. pos. Dąbskiego na szerokim froncie od Genewy po Rewel,...</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Po Kijów)</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#PZałuska">... który to atak przedwczoraj załamał się...</u>
<u xml:id="u-114.3" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Na Gdańsku)</u>
<u xml:id="u-114.4" who="#PZałuska">...na punkcie jazdy do Rygi...</u>
<u xml:id="u-114.5" who="#komentarz">(P. Rudziński: Poco robić błazna!)</u>
<u xml:id="u-114.6" who="#PZałuska">w zdrowym powszechnym śmiechu tej Wysokiej Izby...</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#Marszałek">Posła Rudzińskiego przywołuję do porządku z zapisaniem do protokółu.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#PZałuska">Mamy do czynienia dziś z atakiem tegoż klubu na p. Ministra Spraw Wojskowych pod kierunkiem p. pos. Miedzińskiego na odcinku już znacznie mniejszym, na froncie zupełnie drugorzędnym. Jesteśmy w obozach, jesteśmy wśród szkap ślepych...</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#komentarz">(P. Anusz: Dziękujemy za kabaret! P. Rudziński: Czy to nie są błazeństwa? Robienie parodji z Sejmu! Wielka wrzawa na lewicy).</u>
<u xml:id="u-116.2" who="#PZałuska">...kulawych i dychawicznych, których losem usiłował nas tu zająć p. Miedziński i natchnąć Izbę świętem oburzeniem przeciwko obecnemu kierownictwu armią. Pójdźmy tedy za p. Miedzińskim między owe szkapy, między wybrakowane konie wojskowe, ażeby spojrzeć od strony obozowej na to, co się dzieje w dziedzinie dla Rzplitej tak pierwszorzędnej jak gospodarka armii. A armia proszę Szanownych Panów, co do tego panuje u całej prawej strony Izby jednomyślna opinia, której dał wyraz p. prezydent Witos w swej mowie w Sanoku — armia nasza jest i była zawsze źrenica narodu.</u>
<u xml:id="u-116.3" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy. P. Nowicki: A kto znieważał wodza naczelnego? Głos: A kto znieważał jenerała Szeptyckiego? P. Rudziński: Za kilka słów to się posła zapisuje do protokółu, a tu Pan Marszałek toleruje takie błazeństwa z trybuny. Co to za nowa moda! Pan Marszałek jest obrońcą takiego prowokatora, jakim jest Żałuska. Wielka wrzawa na lewicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#Marszałek">P. Rudzińskiego wykluczam na jedno posiedzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#PRudziński">Przynosi mi to tylko zaszczyt. Pan Marszałek występuje w obronie p. Żałuski, to Panu nie przynosi zaszczytu.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#Marszałek">Staję w obronie posła, który jest na trybunie, to jest moim obowiązkiem.</u>
<u xml:id="u-119.1" who="#komentarz">(Wrzawa. P. Polakiewicz: Panie Marszałku, a gdy Dubanowicz krzyczał na p. Miedzińskiego „prowokator” to P. Marszałek go nie wykluczył i nawet nie przywołał do porządku. Wrzawa)</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#PZałuska">Zajmiemy się tedy owem wydaniem koni taborowych rodzinie Czapskich, sprawą, która według opinii wnioskodawców ma być wyrazem „jawnie bezprawnego postępowania” (Na ławach P. S. L. Wyzwolenia i na lewicy bicie w pulpity).</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#Marszałek">Przywołuję p. Baranowskiego do porządku.</u>
<u xml:id="u-121.1" who="#komentarz">(Bicie w pulpity trwa. Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-121.2" who="#Marszałek">Przywołuję p. Baranowskiego do porządku po raz drugi.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#PZałuska">...„bezprawnego postępowania p. Ministra Spraw Wojskowych, z ciężkim uszczerbkiem majątku wojskowego i Skarbu Państwa”. Według opinii wnioskodawców p. Minister miał okazać przytem specjalne zainteresowanie, wydał rozkaz „nie mający precedensu”, który został wykonany rzekomo wśród powszechnego oburzenia oficerów i urzędników taboru i t. p. i t. p. W rzeczywistości...</u>
<u xml:id="u-122.1" who="#komentarz">(Wrzawa trwa)</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#Marszałek">Proszę mówcę kończyć, czas upłynął.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#PZałuska">Panie Marszałku, mam duże przeszkody w obronie czci armii.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#Marszałek">Widzę, że Pan pomimo to mówił.</u>
<u xml:id="u-125.1" who="#komentarz">(Wrzawa trwa)</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#PZałuska">W rzeczywistości zaś, w świetle wyjaśnień Pana Ministra Spraw Wojskowych jest oczywiste dla tych, którzy mają poczucie prawa, że przy wydaniu koni wybrakowanych rodzinie Czapskich nie było ani cienia bezprawia, ani cienia naruszenia interesów Państwa, specjalnie Skarbu. Było natomiast załatwienie sprawy zgodnie z przepisami prawa na wniosek urzędu kompetentnego, t. j. Ministerstwa Skarbu. Mylą się wnioskodawcy, zaliczając tę sprawę do kategorii rekwizycyjnych.</u>
<u xml:id="u-126.1" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
<u xml:id="u-126.2" who="#PZałuska">To było dobrowolne ofiarowanie koni i wozów na użytek czasowy armii pod warunkiem późniejszego zwrotu. Była to ofiara obywateli, którzy wskutek działań armii nieprzyjacielskiej, bolszewickiej w roku 1920 musieli porzucić ogniska domowe w ziemi mińskiej, którzy stracili wszystko, nawet nadzieję pozostania tej ziemi przy Polsce i którzy resztki mienia ofiarowali na czasowy użytek polskiej armii.</u>
<u xml:id="u-126.3" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy. Na ławach klubu ludowego P. S. L. bicie w pulpity)</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#Marszałek">Proszę kończyć. 5 minut się skończyło. Jeżeli mówca nie skończy, odbiorę głos.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#PZałuska">W tych warunkach kończę. Jestem przeciwko nagłości i przeciw wyborowi podkomisji śledczej.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy i w centrum. Wrzawa na lewicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#Marszałek">Proszę Panów wstrzymać się od tych owacji.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za nagłością wniosku, ażeby powstali. Stoi mniejszość. Nagłość odrzucona. Wniosek idzie do Komisji Wojskowej.</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#Marszałek">Przechodzimy do wniosków. Zostały zgłoszone następujące wnioski:</u>
<u xml:id="u-129.3" who="#Marszałek">Wniosek nagły p. Rudzińskiego i tow. z klubu P. S. L. Wyzwolenie o wezwanie Rządu do złożenia Sejmowi sprawozdania ze spraw skarbowych i walutowych łącznie z planem sanacji finansów państwowych. Wnioskodawcy wnoszą o motywowanie nagłości. Nagłość będzie motywowana na następnem posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-129.4" who="#Marszałek">Wniosek nagły posłów z Klubu Zjednoczenia Niemieckiego w sprawie natychmiastowego wniesienia projektu ustawy o szkolnictwie dla mniejszości narodowych. Nagłość będzie motywowana na następnem posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-129.5" who="#Marszałek">Wniosek nagły posłów Klubu Ukraińskiego w sprawie legalizacji i upaństwowienia ukraińskiego uniwersytetu i politechniki we Lwowie. Nagłość będzie motywowana na następnem posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-129.6" who="#Marszałek">Wniosek p. dra Sommersteina i tow. z Koła Żydowskiego w sprawie uchylenia ograniczeń używania języka żydowskiego, opartych na ustawodawstwie b. cesarstwa austriackiego — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
<u xml:id="u-129.7" who="#Marszałek">Wniosek p. Barlickiego i tow. w sprawie zmiany art. 14 i 17 regulaminu obrad Sejmu — odsyłam do Komisji Regulaminowej i Nietykalności Poselskiej.</u>
<u xml:id="u-129.8" who="#Marszałek">Proponuję odbycie następnego posiedzenia jutro o godz. 11 z następującym porządkiem dziennym:</u>
<u xml:id="u-129.9" who="#Marszałek">Dalszy ciąg dyskusji nad sprawozdaniem Komisji Skarbowej w przedmiocie ustawy o uregulowaniu finansów komunalnych (druk nr 674 i 474).</u>
<u xml:id="u-129.10" who="#Marszałek">Trzecie czytanie ustawy o przyznaniu kredytu 20 miliardów marek na pomoc rolną w roku 1923 (druk nr 660, 550 i odbitka Roneo nr 41).</u>
<u xml:id="u-129.11" who="#Marszałek">Trzecie czytanie ustawy o zakresie działania Ministra Reform Rolnych oraz urzędów i komisji ziemskich (druki nr 656, 409, 597 i odbitka Roneo nr 42).</u>
<u xml:id="u-129.12" who="#Marszałek">Ustne sprawozdanie Komisji Rolnej o poprawkach, zaproponowanych przez Senat do ustawy o scalaniu gruntów (druk nr 502 i odbitka Roneo nr. 38).</u>
<u xml:id="u-129.13" who="#Marszałek">Ustne sprawozdanie Komisji Rolnej o ustawie w przedmiocie zmian w ustawie z dnia 17 grudnia 1920 r. o przejęciu na własność Państwa ziemi w niektórych powiatach Rzeczypospolitej (druk nr 400 i odbitka Roneo nr 42).</u>
<u xml:id="u-129.14" who="#Marszałek">Nagłość wniosku p. Rudzińskiego i tow. o wezwanie Rządu do złożenia Sejmowi sprawozdania ze stanu spraw skarbowych i walutowych łącznie z planem sanacji finansów państwowych.</u>
<u xml:id="u-129.15" who="#Marszałek">Nagłość wniosku posłów z Klubu Zjednoczenia Niemieckiego w sprawie natychmiastowego wniesienia projektu ustawy o szkolnictwie dla mniejszości narodowych.</u>
<u xml:id="u-129.16" who="#Marszałek">Nagłość wniosku posłów Klubu Ukraińskiego w sprawie legalizacji i upaństwowienia ukraińskiego uniwersytetu i politechniki we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-129.17" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>