text_structure.xml
70.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">Dnia 30 października 1979 roku Komisje: Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska oraz Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego na wspólnym posiedzeniu, pod kolejnym przewodnictwem posła Edwarda Dudy (ZSL) i Bolesława Strużka (ZSL) rozpatrzyły sprawy:</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">- przestrzennego zagospodarowania i program rozwoju gmin w latach 1980-1985 oraz rozwój społeczno-gospodarczy małych miast, zwłaszcza byłych centrów powiatowych.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">W posiedzeniu uczestniczyli: przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa z wiceministrem Stefanem Zawodzińskim, Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska z wiceministrem Czesławem Kotelą, Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Najwyższej Izby Kontroli, Ministerstwa Finansów, Urzędu Rady Ministrów, Centralnego Związku Kółek Rolniczych, Centralnego Związku Spółdzielczości Rolniczej i Zarządu Głównego SARP.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Podstawą dyskusji były materiały resortowe i koreferat poselski.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">Z informacji Ministerstwa Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska opartych na danych GUS wynika, że małych miast, tj. liczących poniżej 50 tys. mieszkańców, jest w Polsce 730 na ogółem 803. W liczbie tej miast poniżej 5 tys. mieszkańców jest 273, od 5 do 10 tys. - 186, od 10 do 20 tys. - 162 oraz od 20 do 50 tys. mieszkańców - 107. W tej ostatniej grupie znajduje się 12 miast - będącymi siedzibami władz. Najbardziej zurbanizowane są województwa północno-zachodnie i południowe, w dziesięciu tamtejszych województwach odsetek ludności miejskiej wynosi ponad 60%, a tylko w czterech mniej niż 50% (leszczyńskie, bielskie, częstochowskie i opolskie).</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#komentarz">W każdym województwie określone zostały główne funkcje poszczególnych miast w ogólnym społeczno-gospodarczym rozwoju. Wszystkie miasta posiadają własne, w miarę potrzeby aktualizowane, plany zagospodarowania przestrzennego. Wśród małych miast dominują miasta o funkcjach usługowo-handlowych dla rolnictwa i gospodarki żywnościowej (537 miast i gmin) oraz przemysłowo-produkcyjnych. Kolejną grupę stanowią miasta tzw. wielofunkcyjne oraz z dominantą rekreacyjno-turystyczną i uzdrowiskową. Największą grupę stanowią miasta o zasięgu lokalnym, znaczna liczba miast spełnia rolę ośrodków regionalnych (są to w szczególności byłe miasta powiatowe), kilkanaście miast stanowi ośrodki o znaczeniu ponadregionalnym.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#komentarz">Poszukiwanie skutecznych form i metod społeczno-gospodarczej aktywizacji małych miast stało się przesłanką powoływania w pierwszym etapie reformy prawnej wspólnych organów władzy i administracji państwowej dla miast i sąsiadujących z nimi gmin. Aktualnie takie wspólne organy ma 537 miast i gmin, czyli 67,2% ogółu miast i 26% ogółu gmin. Resort ocenia, że w wyniku zwiększonych zasobów gospodarczych oraz kumulacji środków finansowych, nastąpiło tam uaktywnienie działalności koordynacyjnej i administracji, bardziej racjonalne wykorzystywanie bazy produkcyjnej, usługowo-handlowej, oświatowo-kulturalnej oraz zdrowia i opieki społecznej.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#komentarz">Po sześciu latach działania wspólne organy władzy i administracji umocniły swoją pozycję w terenowym systemie zarządzania. To rozwiązanie zostało zaaprobowane przez mieszkańców miast i gmin. Powstały lepsze warunki do planowania i realizowania zadań społeczno-gospodarczych zintegrowanych regionów. Nowym impulsem do ich aktywizacji stała się decyzja nr 143 Prezydium Rządu z dnia 29 września 1978 r. w sprawie przyspieszonego rozwoju miast i gmin oraz niektórych gmin jako kompleksowych ośrodków społeczno-gospodarczych. We wszystkich województwach opracowano odpowiednie programy do roku 1985, które zostały zatwierdzone przez rady narodowe. Programy te, uwzględniając funkcje miast i gmin, obejmują w szczególności kierunki rozwoju i zadania związane z obsługą produkcji rolnej i przetwórstwa rolno-spożywczego, rozbudowę infrastruktury technicznej i społecznej oraz bazy handlowo-usługowej.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#komentarz">Ważną metodą aktywizacji małych miast jest konkurs pod nazwą „Mistrz Gospodarności” pod patronatem Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu. W ramach tego konkursu zrodziło się wiele cennych inicjatyw, a miasta biorące w nim udział, osiągnęły konkretne korzyści, zwłaszcza poprawę technicznej i społecznej infrastruktury. Duże znaczenie mają takie czyny społeczne, zarówno w ramach konkursów i współzawodnictwa, jak też podejmowane w toku realizacji planów. Znaczny jest w nich udział zakładów pracy.</u>
<u xml:id="u-1.9" who="#komentarz">Z ocen wojewodów wynika, że realizacja planów społeczno-gospodarczych w latach 1975-1978 przyczyniła się do dalszego, niekiedy znacznego rozwoju małych miast, jakkolwiek w wielu z nich potrzeby są nadal duże.</u>
<u xml:id="u-1.10" who="#komentarz">W efekcie przeznaczenia znacznej części nakładów inwestycyjnych na rozwój przemysłu i produkcji usługowej w latach 1975-1978, uruchomiono w małych miastach ponad 400 nowych zakładów pracy. Rozwój produkcji przemysłowej wpłynął na wzrost zatrudnienia, przyczynił się do rozbudowy infrastruktury oraz zwiększenia budownictwa mieszkaniowego. Wraz z rozwojem przemysłu oraz budownictwa mieszkaniowego przybyło w małych miastach około 1.200 obiektów socjalno-usługowych (szkół, przedszkoli, żłobków, domów kultury i bibliotek, przychodni lekarskich, aptek itp.) i 6.800 placówek handlowych i usługowych. Mimo to, potrzeby są nadal duże. Występuje nadmierne rozdrobnienie sieci handlowo-usługowej, która mieści się w obiektach nieprzystosowanych, głównie w starym budownictwie.</u>
<u xml:id="u-1.11" who="#komentarz">W latach 1975-1978 nastąpiła dalsza poprawa wyposażenia małych miast w podstawowe urządzenia komunalne. Liczba miast posiadających sieć wodociągową wzrosła o 16 i wynosiła 649, tj. 88,9% ogółu miast, liczba miast z siecią kanalizacyjną wzrosła o 2 i wynosiła 597, tj. 81,8% ogółu miast, zaś liczba miast z siecią gazową wzrosła o 10 i wynosiła 313, tj. 42,9% ogółu miast. Z danych informacyjnych obejmujących 474 miasta (66% ogółu małych miast) wynika, że sieć wodociągowa zwiększyła się tam o 1122,3 km, a kanalizacyjna o 652,6 km. We wszystkich miastach długość czynnej sieci cieplnej wzrosła o 1800,6 km i wynosiła w końcu 1978 r. 20.069 km, przybyło 493 osiedlowych i 241 lokalnych kotłowni. Natomiast nadal niedostateczne jest oczyszczanie ścieków: w końcu 1978 r. było 291 oczyszczalni ścieków na 730 miast poniżej 50 tys. mieszkańców.</u>
<u xml:id="u-1.12" who="#komentarz">Zawarte w planach zasadnicze kierunki rozwoju małych miast przewidują m.in. dalszą rozbudowę i modernizację zakładów produkcyjnych, intensyfikację budownictwa mieszkaniowego wielorodzinnego i jednorodzinnego, modernizację i przebudowę układów komunikacyjnych, infrastruktury technicznej oraz rozbudowę i ulepszenie sieci handlowo-usługowej. W miastach i gminach dominują zamierzenia związane z rozwojem bazy produkcyjno-usługowej i przetwórstwa rolno-spożywczego. Niektórzy wojewodowie postulują stworzenie dogodniejszych warunków kredytowania budownictwa indywidualnego, zwiększenie przydziału materiałów budowlanych, nakładów inwestycyjnych na infrastrukturę socjalną. Zwracają również uwagę na konieczność bardziej dynamicznego rozwoju drobnej wytwórczości, umożliwiającej lepsze zaopatrzenie rynku i wzrost zatrudnienia. Sprzyjać temu powinno aktywniejsze działanie jednostek spółdzielczych podległych CZSR „Samopomoc Chłopska” i CZSp. Pracy.</u>
<u xml:id="u-1.13" who="#komentarz">Realizacja planów społeczno-gospodarczych miast oraz miast i gmin wymaga zwiększonej pomocy finansowo-materiałowej oraz zapewnienia odpowiedniego potencjału wykonawczego ze strony władz centralnych i resortów.</u>
<u xml:id="u-1.14" who="#komentarz">W materiałach resortowych ocenia się, że reforma administracji w 1972 r. zapewnia dobre warunki do wytworzenia na szczeblu gmin zintegrowanych organizmów społeczno-gospodarczych pod względem przestrzennym i funkcjonalnym. Prace nad przestrzennymi planami gmin podjęto w 1973 r., ale oprócz tego uznano za konieczne pilne opracowanie uproszczonych planów. Te ostatnie zostały opracowane do końca 1974 r. Ich zadaniem było określenie przestrzennych i funkcjonalnych powiązań wewnątrz nowoutworzonych gmin oraz planowe ukierunkowanie zabudowy.</u>
<u xml:id="u-1.15" who="#komentarz">Nową sytuację dla przestrzennego planowania gmin wytworzyła reforma administracji w 11975 r. Likwidacja powiatów i zmiana charakteru województw spowodowała wzrost uprawnień i obowiązków władz gminnych, nowe układy funkcjonalne i przestrzenne i zależności między gminami i województwami. W latach 1975-1977 wykonane zostały w powiązaniu z planem przestrzennego zagospodarowania kraju plany zagospodarowania województw w nowym układzie administracyjnym. Stały się one wielkim bankiem informacji, m.in. dla gospodarki żywnościowej. W 1977 r. przeprowadzono VI Krajowy Przegląd Planów Przestrzennego Rozwoju Województw. Kształtowanie przestrzenne gmin, jako obszarów gospodarki żywnościowej było jednym z trzech podstawowych tematów przeglądu.</u>
<u xml:id="u-1.16" who="#komentarz">Wyodrębniono cztery podstawowe problemy, na których należy skoncentrować działania gospodarki przestrzennej w latach 1978-1980:</u>
<u xml:id="u-1.17" who="#komentarz">-kształtowanie przestrzenne gmin jako obszarów gospodarki żywnościowej;</u>
<u xml:id="u-1.18" who="#komentarz">- wyprzedzające rozmieszczenie i kształtowanie programu mieszkaniowego i infrastruktury społecznej w gospodarce przestrzennej;</u>
<u xml:id="u-1.19" who="#komentarz">- problemy infrastruktury technicznej w gospodarce przestrzennej;</u>
<u xml:id="u-1.20" who="#komentarz">- poprawa ładu przestrzennego, porządku i estetyki miast i wsi.</u>
<u xml:id="u-1.21" who="#komentarz">W celu zapewnienia prawidłowego przebiegu prac nad planami gmin, Ministerstwo Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska we współpracy z Ministerstwem Rolnictwa zorganizowało w latach 1977 i 1978 szereg centralnych seminariów szkoleniowych. Do merytorycznej pomocy w opracowaniu planów zobowiązany został Instytut Kształtowania Środowiska. Dotychczas przygotowana została grupa opracowań dotyczących wybranych zagadnień rolnictwa, systemu obsługi, programowych i technicznych danych do planowania gminy oraz infrastruktury technicznej. Przeprowadzane są robocze konsultacje prac, wykonywanych w poszczególnych województwach. W spotkaniach konsultacyjnych biorą udział projektanci i kierownicy jednostek planowania przestrzennego i w mniejszym stopniu - z biur geodezji i terenów rolnych.</u>
<u xml:id="u-1.22" who="#komentarz">Przewiduje się, że plany wszystkich gmin w kraju (ogółem 2.070 jednostek w tym 537 miast i gmin oraz 1.533 gminy) będą ukończone w roku 1982. W pierwszej kolejności opracowywane są plany gmin określonych przez Prezydium Rządu jako gminy o przyśpieszonym rozwoju, czyli wszystkie zintegrowane miasta i gminy oraz 98 wybranych gmin, razem 635 jednostek.</u>
<u xml:id="u-1.23" who="#komentarz">Trwają obecnie przygotowania do opracowania NPSG na lata 1981- 1985. W planach gmin przyjmuje się zasadę skupiania nowego inwestowania produkcyjno-usługowego i osadniczego w zwartych zespołach, zwłaszcza w siedzibach władz gminnych. Zasada ta zapewnia podstawowe warunki prawidłowego zagospodarowania gmin, sprawności funkcjonalnej, ekonomiki inwestowania i eksploatacji oraz ochrony użytków rolnych i ogólnych warunków środowiska przyrodniczego.</u>
<u xml:id="u-1.24" who="#komentarz">Obok rolnictwa jako głównej funkcji gmin, a także leśnictwa, istotne znaczenie dla prawidłowego planowania mają inne nierolnicze funkcje, zwłaszcza wypoczynkowe i uzdrowiskowe, lub przemysłowe.</u>
<u xml:id="u-1.25" who="#komentarz">Istotne znaczenie dla zagospodarowania gmin ma zróżnicowanie struktur agrarnych w gminach, uspołecznienie ziemi, stan gospodarstw indywidualnych i zachodzące lub zapowiadające się procesy przemian tych struktur. Według prognoz Instytutu Ekonomiki Rolnej, nastąpi wzrost uspołecznienia ziemi do około 30% w 1985 r. Obok procesu uspołeczniania ziemi, duże znaczenie mają przemiany w strukturze gospodarstw indywidualnych. Przeciętna wielkość gospodarstw ponad 0,5 ha wynosiła w 1978 r. 4,7 ha. Według ocen I.E.R. optymalna wielkość gospodarstwa indywidualnego powinna wynosić co najmniej 10,0 ha. Występuje charakterystyczna tendencja: rośnie udział gospodarstw o powierzchni 2,0 ha (o 3,1% w latach 1970-1977) i powyżej 10,0 ha (o 1,0%), natomiast maleje udział pozostałych (o 4,1%). Proces ten jest uwarunkowany polityką rolną państwa, a zwłaszcza władz lokalnych. Według IER, do 1985 r. liczba gospodarstw indywidualnych powyżej 2 ha k zmniejszy się o około 300 tys.</u>
<u xml:id="u-1.26" who="#komentarz">Dalszy rozwój miejscowości gminnych zapewnia warunki do przekształcenia ich w silne centra społeczno-gospodarcze o dużym znaczeniu kulturalno-cywilizacyjnym. Z tego punktu widzenia zasadnicze znaczenie ma właściwe ukształtowanie dwu podstawowych elementów o znaczeniu ogólnogminnym: ośrodka mieszkaniowo-usługowego i ośrodka techniczno-gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-1.27" who="#komentarz">Sprawa gminnych ośrodków mieszkaniowo-usługowych jest przedmiotem prac studialno-projektowych w ramach rządowego programu rozwoju budownictwa mieszkaniowego. Na przykładzie 11 gmin opracowano pod kierunkiem Instytutu Kształtowania Środowiska projekty ośrodków jako rozwiązań wzorcowych. Aktualne ograniczenia inwestycyjne, a także trudności wykonawstwa budowlanego spowodowały jednak, że tylko w niektórych ośrodkach podjęto fragmentaryczne realizacje.</u>
<u xml:id="u-1.28" who="#komentarz">Plany kompleksowych ośrodków techniczno-gospodarczych obejmują w zasadzie produkcyjno-usługowe obiekty rolnictwa (zakłady mechanizacji, produkcji i transportu oraz remontowo-budowlane) obiekty zaopatrzenia i zbytu produkcji rolnej, obiekty rzemiosła i przemysłu usługowego (jak piekarnie, masarnie, rozlewnie wód, wytwórnie materiałów budowlanych itp.). Skupienie tych urządzeń i obiektów w jednym zespole zapewniłoby pożądane warunki dla infrastruktury technicznej i wygody użytkowania, a także dla ewentualnej integracji organizacyjnej w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-1.29" who="#komentarz">Podstawową funkcją planów zagospodarowania przestrzennego gmin jest stwarzanie warunków do dalszego wzrostu gospodarki żywnościowej. Na czoło wysuwają się następujące grupy problemów.</u>
<u xml:id="u-1.30" who="#komentarz">Intensyfikacja produkcji rolnej, polegająca na uprzemysłowionych formach produkcji zwierzęcej, stosowaniu chemicznych środków nawożenia i ochrony roślin oraz rozwoju przemysłu rolno-spożywczego, powoduje zakłócenia w środowisku naturalnym a w określonych sytuacjach skażenie wód i gleby w stopniu zagrażającym zdrowiu ludności. Poza właściwym rozwiązywaniem spraw ochrony środowiska w planach zagospodarowania przestrzennego gmin, niezbędne są właściwe rozwiązania technologiczne. Do spraw szczególnie pilnych należy zaliczyć zagospodarowanie gnojowicy z dużych ferm hodowli zwierząt, czego nie da się rozwiązać w drodze planowania przestrzennego gmin.</u>
<u xml:id="u-1.31" who="#komentarz">Stosowanie przez osoby, nieświadome skutków dla otoczenia, toksycznych środków ochrony roślin powoduje zagrożenie środowiska i zdrowia ludności. Obrót tymi środkami i warunki stosowania muszą pozostawać pod ścisłą kontrolą.</u>
<u xml:id="u-1.32" who="#komentarz">Dynamiczne przemiany w zagospodarowaniu gmin wymagają zdyscyplinowania inwestorów zarówno sektora prywatnego, jak też uspołecznionego, gwarantującego zachowanie ładu przestrzennego i ochronę środowiska. W tym celu następuje wzmacnianie służb nadzoru budowlanego zwłaszcza w organach administracji państwowej stopnia podstawowego. Uzasadnianym jest również rozszerzenie kontroli naczelników gmin nad inwestycjami realizowanymi przez jednostki gospodarki uspołecznionej, w zakresie ich zgodności z decyzjami organów stopnia wojewódzkiego.</u>
<u xml:id="u-1.33" who="#komentarz">Żywiołowy rozwój budownictwa letniskowego powoduje kolizje z rozwojem produkcji rolnej, zwłaszcza w zakresie wykorzystania gruntów na ten cel. Należy spowodować szersze niż dotychczas wykorzystanie na cele budownictwa letniskowego gruntów zdewastowanych i nieużytków i udzielanie pomocy organizacyjno-technicznej w przeprowadzaniu prac rekultywacyjnych. Rozwój budownictwa letniskowego i pracowniczych ogródków działkowych na takich gruntach daje szansę przywrócenia produkcji ogrodniczej na gruntach obecnie nieproduktywnych. Ponadto celowym jest szersze wykorzystywanie na cele letniskowe istniejących zasobów budowlanych gospodarstw chłopskich przejmowanych na własność państwa.</u>
<u xml:id="u-1.34" who="#komentarz">Koreferat nt. przestrzennego zagospodarowania i programu rozwoju gmin w latach 1981-1985 wygłosił poseł Stanisław Kowalczyk (ZSL).</u>
<u xml:id="u-1.35" who="#komentarz">Zwiększone zadania stawiane przed gminami, jako najmniejszymi jednostkami administracyjnymi, wzrost uprawnień i obowiązków władz gminnych w zakresie gospodarki ziemią oraz polityki inwestycyjnej przy jednoczesnych brakach rozpoznania zagadnień przestrzennych w poszczególnych gminach (posiadają one przeważnie plany uproszczone) stwarza pilną konieczność wykonania dla wszystkich gmin planów zagospodarowania o pełnej problematyce. Objęcie całego kraju takimi planami w krótkim czasie stanowi drugi etap działania MAGTiOŚ po reformie administracyjnej kraju.</u>
<u xml:id="u-1.36" who="#komentarz">Do najważniejszych problemów, które winny być rozwiązane w tych planach należy zaliczyć: zapewnienie optymalnych warunków rozwoju produkcji rolnej poprzez racjonalne wykorzystanie zasobów środowiska, ochronę gruntów rolnych oraz odpowiednią do lokalnych warunków strukturę organizacyjną gospodarki ziemią, zapewnienie racjonalnej gospodarki zasobami wodnymi dla wzrastającego zaopatrzenia miast i wsi, hodowli i gospodarki roślinnej, zapewnienie ochrony środowiska naturalnego poprzez odpowiednią lokalizację form przemysłowych i przemysłu uciążliwego, kompleksowe rozwiązanie odprowadzania i oczyszczania ścieków oraz unieszkodliwiania odpadków stałych, koncentracja inwestowania mieszkaniowo-usługowego i produkcyjnego w celu optymalnego wykorzystania istniejących zasobów oraz obniżenia kosztów uzbrojenia terenów, zapewnienie harmonijnego rozwoju wiodących funkcji gminy (zależnie od lokalnych warunków, może to być gospodarka turystyczno-wypoczynkowa, leśna, drobny przemysł rolno-spożywczy, materiałów budowlanych itp.).</u>
<u xml:id="u-1.37" who="#komentarz">Bardzo ważne znaczenie miało wydanie wspólnie z Ministerstwem Rolnictwa w sierpniu 1978 r. wytycznych do opracowania planów gmin, które formułują zasady współpracy jednostek planowania przestrzennego oraz geodezji i terenów rolnych przy opracowaniu tych planów. Dla większości gmin, w których rozwój rolnictwa jest sprawą podstawową, zasada współpracy i współodpowiedzialności programistów - rolników i planistów przestrzennych jest bardzo ważna.</u>
<u xml:id="u-1.38" who="#komentarz">Podstawowym warunkiem wykonania w krótkim czasie planów zagospodarowania gmin jest posiadanie zarówno przez wszystkie biura planowania przestrzennego, jak przez biura geodezji i terenów rolnych odpowiedniego pod względem liczby i kwalifikacji potencjału kadrowego. Sprawa ta była wielokrotnie podnoszona m.in. w opinii nr 6 Komisji Administracji Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska do Prezesa Rady Ministrów z dn. 31 maja 1977 r. W świetle odpowiedzi udzielonej przez wiceprezesa Rady Ministrów K. Secomskiego, limitowanie etatów biur planowania na poziomie roku 1977 wydaje się nieporozumieniem.</u>
<u xml:id="u-1.39" who="#komentarz">Braki kadrowe, niedopatrzenia organizacyjne i inne przyczyny sprawiły, że opracowania planów gmin w pełnej problematyce są opóźnione. Z materiałów nadesłanych przez władze 5 wybranych województw, w tym trzech województw nowych wynika, że termin zakończenia planów wszystkich gmin przewiduje się na rok 1982, a woj. przemyskie nawet rok 1985. Woj. ciechanowskie nie rozpoczęło jeszcze podstawowych prac nad planami gmin, a w pozostałych prace te są w bardzo różnym stopniu zaawansowane. Woj. opolskie i olsztyńskie pomimo, że są to tzw. woj. „stare” również nie deklarują zakończenia prac do końca r. 1980, a woj. opolskie nie zakończy do tego roku nawet planów gmin wyznaczonych do przyspieszonego rozwoju. W niektórych województwach obserwuje się odchodzenie od ustalonej w wytycznych zasady wykonywania prac studialnych i koncepcyjnych zespołami gmin. To bardzo niekorzystne zjawisko dotyczy przede wszystkim gmin o przyspieszonym rozwoju, których plany zgodnie z decyzją nr 143/78 Prezydium Rządu z 29.IX.1978 r. mają być opracowane jako pierwsze do końca 1980 r.</u>
<u xml:id="u-1.40" who="#komentarz">Z gospodarką przestrzenną na obszarach gmin wiąże się ściśle zagadnienie ochrony gruntów rolnych przed zainwestowaniem na cele nierolnicze. Rozporządzenie Rady Ministrów w tej sprawie obowiązujące od stycznia 1978 r. uzależnia inwestowanie na celę nierolnicze na terenach o wysokich klasach bonitacyjnych (I-III) od decyzji Prezesa Rady Ministrów. Rozporządzenie to winno zapewnić skuteczną ochronę terenów rolnych przed lokalizacją obiektów przemysłowo-składowych często bardzo terenochłonnych, które mogą być realizowane gdzie indziej.</u>
<u xml:id="u-1.41" who="#komentarz">Niepokój budzi jednak kilka problemów, które wynikają z wymienionego rozporządzenia. Przepisy wykonawcze resortu rolnictwa wymieniają inwestycje rolne, których lokalizacja na terenach klas I-III nie wymaga zgody; są to m.in. bazy gospodarcze i zabudowa mieszkaniowa. PGR, a więc inwestycje o dużej terenochłonności. Przy tej lokalizacji powinna również obowiązywać zasada rachunku ekonomicznego i oszczędności najcenniejszych gleb. Z drugiej strony, także obiekty związane z rozwojem produkcji rolnej, jak bazy POM, SKR, zlewnie mleka, są określone jako nierolnicze i podobnie jak obiekty usługowe i mieszkalne dla ludności nierolniczej, wymagają każdorazowo zgody Prezesa Rady Ministrów na zajęcie gruntów kl. I-III. Wynika stąd konieczność formułowania w trakcie opracowania planów gmin wniosków wojewody do premiera nawet w bezspornych wypadkach, np. zajęcia w imię wyższej użyteczności działek położonych w centrum wsi gminnej. Natomiast dla terenów stanowiących w całości obszar gleb I-III kl. bonitacyjnej (np. Żuławy Wiślane) powinny obowiązywać odrębne przepisy regulujące rodzaj i zakres inwestycji, które powinny być tam ściśle związane z intensyfikacją produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-1.42" who="#komentarz">Istnieje więc potrzeba odbudowania zaufania do terenowych organów administracji państwowej w zakresie ochrony użytków rolnych, co umożliwiłoby sprawniejszą politykę inwestycyjną, w tym również związaną z gospodarką żywnościową. Decyzje terenowych organów winny opierać się na precyzyjnych aktach prawnych oraz każdorazowo przeprowadzonej analizie techniczno-ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-1.43" who="#komentarz">Jednym z problemów decydujących o dalszym dynamicznym rozwoju społeczno-gospodarczym jest ochrona środowiska i zasobów naturalnych, w tym zwłaszcza gleb i wód. Zarówno wysoki stopień nawożenia mineralnego, jak i lokalizacja dużych ferm przemysłowych, może w określonych warunkach spowodować nieodwracalne szkody w środowisku w tym przede wszystkim w zasobach wodnych. Potrzebne są dalsze intensywne badania w celu ustalenia granicznych wielkości pojedynczych obiektów oraz wskaźników obsady na 100 ha użytków rolnych, przy czym należy w większym niż dotychczas stopniu wykorzystać praktyczne doświadczenia z eksploatacją istniejących form. Podobne badania winny być również prowadzone dla ustalenia granicznego stopnia nawożenia mineralnego, a także możliwości rolniczego wykorzystania gnojowicy i ścieków komunalnych w różnych warunkach glebowych.</u>
<u xml:id="u-1.44" who="#komentarz">Badania te umożliwiłyby precyzyjne określenie obszarów, na których intensyfikacja produkcji rolnej będzie musiała odbywać się na innych zasadach niż wielkie fermy w systemie bezściółkowym i intensywna chemizacja. Dotyczyć to może takich obszarów o szczególnych stosunkach gruntowo-wodnych, jak np. Żuławy Wiślane, które zgodnie z ostatnią decyzją prezydium rządu przewidziane są do kompleksowej modernizacji. Jednocześnie, tam gdzie są lub powstaną wielkie fermy przemysłowe, trzeba zapewnić takie urządzenia jak: wozy asenizacyjne, deszczownie, kultywatory oraz pojemniki na gnojowicę lub oczyszczalnie, czy też urządzenia do produkcji smaru. Brak tych urządzeń do chwili obecnej oraz nie zawsze trafna lokalizacja spowodowała w wielu miejscach poważne zanieczyszczenia wód i gleb.</u>
<u xml:id="u-1.45" who="#komentarz">Zapewnienie wody dla gospodarki roślinnej, a przede wszystkim zwiększenia zasobów paszowych wymaga przebudowy i modernizacji systemów melioracyjnych, zwłaszcza na obszarach o dużym udziale trwałych użytków zielonych. Jednocześnie trzeba zapewnić realizację dróg gospodarczych oraz tam, gdzie to możliwe, komasację gruntów zgodną z założoną na danym terenie docelową strukturą władania.</u>
<u xml:id="u-1.46" who="#komentarz">Warunkiem dalszej intensyfikacji produkcji rolnej w gminach jest rozwój infrastruktury technicznej, w tym energetyki. Jak wiadomo w niektórych rejonach kraju występują poważne deficyty energii, uniemożliwiające wzrost mechanizacji zarówno w sektorze uspołecznionym, jak i nieuspołecznionym. Należy więc wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, wykorzystywać lokalne zasoby energetyczne mniejszych rzek i strumieni. Umożliwiłoby to nieraz łagodzenie kryzysu energetycznego, uniezależnienie się wielu gospodarstw rolnych od sieci krajowej. Trzeba propagować tę tzw. małą energetykę i udzielać pomocy kredytowej chętnym jednostkom spółdzielczym i rolnikom indywidualnym. Oczywiście nie neguje to konieczności szybkiej rozbudowy dużych źródeł energii oraz systemu przesyłkowego.</u>
<u xml:id="u-1.47" who="#komentarz">Do warunków wszechstronnego rozwoju I pośrednio - wzrostu, produkcji rolnej należy zapewnienie mieszkań i usług dla ludności. Z uwagi na wciąż niedostateczny potencjał budowlany, brak uzbrojonych terenów oraz koordynacji całości budownictwa na obszarach wiejskich jest to trudna sprawa.</u>
<u xml:id="u-1.48" who="#komentarz">W pierwszym etapie, tj. w latach 1981-85 działania inwestycyjne zostaną skoncentrowane w gminach przyspieszonego rozwoju. Ma to umożliwić szybkie ich przekształcenie w kompleksowe ośrodki społeczno-gospodarcze całych zespołów gmin.</u>
<u xml:id="u-1.49" who="#komentarz">Realizacja zespołów mieszkaniowo-usługowych i techniczno-gospodarczych w gminach jest bardzo utrudniona, a czasem wręcz niemożliwa bez sprawnie działającej służby inwestycyjnej, która byłaby odpowiedzialna za kompleksowe wykonanie tych zadań. Obecnie działa równolegle szereg inwestorów. Budownictwo mieszkaniowe wielorodzinne na wsi realizują np. Wojewódzkie Zarządy Rozbudowy Miast i Osiedli Wiejskich, Woj. Zarządy Inwestycji Rolnych, Zjednoczenia Państwowych Gospodarstw Rolnych, Zjednoczenia Państwowych Ośrodków Hodowli Zarodowej, Rolnicze Spółdzielnie Produkcyjne i inne jednostki. Trudno tu mówić o możliwości kumulacji nakładów w czasie i przestrzeni oraz o kompleksowym wykonawstwie wraz z niezbędną infrastrukturą. Duże znaczenie dla tych spraw miałaby realizacja 11 wzorcowych gminnych ośrodków mieszkaniowo-usługowych, których projekty opracował Instytut Kształcenia Środowiska w ramach programu rządowego PR-S. Brak możliwości realizacji w chwili obecnej nawet tych ośrodków budzi obawy, co do realności zamierzeń inwestycyjnych w latach 1981-85 we wszystkich gminach przyspieszonego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-1.50" who="#komentarz">Ważnym zagadnieniem, które wymaga dalszego doskonalenia zarówno na szczeblu centralnym, jak i lokalnym jest poprawa jakości i walorów przestrzennych budownictwa wiejskiego, tak wielo- jak i jednorodzinnego, zagrodowego i letniskowego. Brak skutecznych rozwiązań tego zagadnienia przy tak dynamicznym rozwoju budownictwa na wsi - grozi nieodwracalną degradacją krajobrazy obszarów wiejskich i małych miasteczek. Osiedla rolnicze powinny harmonizować z otoczeniem w sposób gwarantujący ład przestrzenny i ochronę środowiska kulturalnego. Warunkiem poprawy jakości projektowania i wykonawstwa budownictwa indywidualnego jest wzmocnienie roli i skuteczności działania nadzoru budowlanego w gminach oraz szersze wykorzystanie architektów zatrudnionych w innych jednostkach projektowych. W tym zakresie Zarząd Główny Stowarzyszenia Architektów Polskich deklaruje swą pomoc. W niektórych gminach i miasto-gminach o większym ruchu budowlanym niezbędne jest powołanie architektów gminnych.</u>
<u xml:id="u-1.51" who="#komentarz">Drugi koreferat o społeczno-gospodarczym rozwoju małych miast w latach 1975-1979 wygłosił w imieniu podkomisji poseł Andrzej Bondarewski (SD).</u>
<u xml:id="u-1.52" who="#komentarz">Zastanawiając się nad ujęciem tematu - stwierdził mówca - natrafiłem na nie lada dylemat. W jaki sposób przedłożyć Komisji problemy małych miast? Czy mówić o tych miastach, które mimo niezbyt dużej liczby mieszkańców są znane w kraju jako prężne ośrodki przemysłowe lub turystyczne, czy zająć się takimi, o których nikt prawie nie słyszał, poza mieszkańcami najbliższych okolic? Czy Zakopane lub Świnoujście można stawiać na jednym poziomie rozważań z Czaplinkiem, Miłosławiem, Węgorzyną? Oczywiście, można w ślad za podstawowymi materiałami Ministerstwa Administracji Gosp. Ter. i Ochr. Środowiska mówić o ogólnych nakładach i inwestycjach. W ciągu ostatnich czterech lat w różnych regionach kraju, i które poprawiły w sposób widoczny poziom życia mieszkańców. Za miliardami złotówek wydatkowanych na budowę fabryk wykryjemy też miliardy wydane na budowę infrastruktury komunalnej, lub tysiące mieszkań. Ale wydaje się, że przeciw takiemu potraktowaniu tematu przemawia sama treść i cel naszego posiedzenia, które powinno rozważyć jaki wpływ miała reforma administracji na rozwój małych ośrodków miejskich. Kierowanie na rozwój małych miast strumienia pieniędzy nie zaczęło się przecież dopiero w roku 1975. Tak samo, jak cały kraj tak i małe miasta przechodzą wielką metamorfozę, choć nie zawsze proporcjonalnie do potrzeb. Losy i kariery poszczególnych miast miały tak różnorodny charakter i zależały od tak wielu czynników, że trudno pokusić się o jakiekolwiek uogólnienie.</u>
<u xml:id="u-1.53" who="#komentarz">Głównymi czynnikami szybkiej i na olbrzymią skalę przeprowadzonej urbanizacji kraju była zarówno industrializacja, jak i migracja ludności wiejskiej do miast oznaczająca dla wielu rzeczywisty awans społeczny. Mimo to nie wszystkie miasta i miasteczka cieszą się rozkwitem. O rozmiarach zacofania wielu z nich świadczyć może, że jeszcze w roku 1965 nie osiągnęło stanu ludności z 1939 r. 246 miast poniżej 10 tys. mieszkańców (47,6% ogólnej liczby tych miast) oraz 30 miast od 10-20 tys. mieszkańców (20,5% tej kategorii miast). Danych powyższych nie da się tylko wytłumaczyć zniszczeniami wojennymi, gdyż inne miasta o podobnych stratach materialnych i ludzkich potrafiły podwajać swą ludność w tym samym okresie. Rzecz w tym, iż małe miasta tradycyjnie spełniały dla najbliższego rejonu, szczególnie rolniczego, funkcje usługowe oraz pośredniczyły między przemysłem a rolnictwem. Po radykalnej zmianie organizacji życia gospodarczego, w szeregu wypadkach funkcje te zaczęły ulegać zanikowi. Nastąpiło zmniejszenie funkcji produkcyjnych małych miast, likwidacji uległo wiele warsztatów rzemieślniczych, zakładów drobnej wytwórczości jak na przykład garbarni, cegielni, młynów, tartaków itp. Zniknęły więc dotychczasowe podstawy rozwoju w wielu małych ośrodków miejskich, a nie wszędzie na ich miejsce weszły nowe czynniki miastotwórcze. Dynamizm rozwoju gospodarczego sięgnął z czasem do rejonów tradycyjnie zaniedbanych, lecz w większości wypadków było to działanie tylko jednego czynnika miastotwórczego - przemysłu. Tam, gdzie on nie sięgnął, pozostałe warunki aktywności gospodarczej nie rozwinęły się do tej pory w sposób należyty. Nadal aktualny jest problem pełnego wykorzystania surowców i materiałów pochodzenia lokalnego, dopiero w roku bieżącym przystąpiono do przebudowy i stwarzania lepszych warunków rozwoju dla tzw. drobnego przemysłu i wytwórczości, dla rzemiosła „zielone światło” dano 3 lata temu. Nie dopracowaliśmy się dobrych metod zwiększania samorządności gospodarowania i wyzwalania inicjatyw lokalnych.</u>
<u xml:id="u-1.54" who="#komentarz">Reforma administracji w swych założeniach i w rzeczywistości zbliżyła władzę administracyjną do obywatela i zmieniła sytuację prawną urzędów gmin i miast. Najwięcej nowych kompetencji zyskały gminy, które w dawnym układzie gromad były organami o niewielkim zakresie działania. Także sytuacja małych miast uległa zasadniczym zmianom. Nawet jeśli zaliczymy do mankamentów reformy zerwanie dotychczasowych sieci koncentrycznie zbiegających się do dawnych ośrodków powiatowych i szczególnie odczuwalne dla ludności przecięcie szeregu dawnych powiatów nowymi granicami województw, to jednak małe miasta nie będące dotychczas siedzibami powiatów, uzyskały lepsze warunki rozwoju. Nowe władze wojewódzkie mogą dziś o wiele lepiej ocenić istniejące dysproporcje rozwoju, a władze poszczególnych miast czują się bardziej odpowiedzialne za ich rozwój.</u>
<u xml:id="u-1.55" who="#komentarz">Reforma administracji spowodowała dość daleko idące zmiany w dotychczasowym planowaniu przestrzennym miast i gmin. Rząd uznał to zagadnienie za bardzo ważne i tempo prac nad planami zagospodarowania przestrzennego przyśpieszyło się. Jak wynika z materiałów MAGTiOS, do końca 1980 r. wszystkie miasta i miasteczka będą posiadały takie plany o pełnej problematyce. Trafnie w materiałach określa się decyzję rządu nr 143 z dnia 29 września 1978 r. jako nowy impuls aktywizacji małych miast. Była ona stymulatorem opracowania we wszystkich województwach programów przyśpieszonego rozwoju miast i gmin do 1985 roku, które mogą wpłynąć na harmonijny rozwój poszczególnych ośrodków miejskich. Programy te nastawiają kierunki rozwoju niektórych miast na obsługę produkcji rolnej i przetwórstwa rolno-spożywczego, inne na usługowo-handlowe, turystyczne, wypoczynkowe wreszcie inne na rozwój produkcji przemysłowej. Samo opracowywanie programów pozwoliło często nowym władzom wojewódzkim lepiej ocenić różnice w poziomie życia mieszkańców mniejszych ośrodków miejskich, zaniedbania w zakresie infrastruktury komunalnej i usług ogólnospołecznych i zaplanować stopniowe wyrównywanie poziomów.</u>
<u xml:id="u-1.56" who="#komentarz">Tym niemniej trudno mówić o zadowalającym tempie likwidacji zaniedbań.</u>
<u xml:id="u-1.57" who="#komentarz">Budownictwo uspołecznione wkroczyło do małych miast w zasadzie tylko tam, gdzie usytuowane są większe zakłady przemysłowe. W innych miejscowościach większy ruch budowlany nastąpił po 1970 r., z tym że hamuje go brak terenów uzbrojonych. Wydaje się, że preferowanie budownictwa wielkoblokowego w małych miastach nie jest uzasadnione ani potrzebami ani ładem urbanistycznym. Kiedy się patrzy na prześliczne Mikołajki z przedziwnymi, górującymi nad jednolitą zabudową koszarowymi blokami o płaskich dachach lub na zakopiańskie budynki wielomieszkaniowe można tylko wyrazić głębokie ubolewanie, że z taką łatwością niszczy się nieraz krajobraz, ład i architekturę wypracowaną niejednokrotnie przez całe pokolenia.</u>
<u xml:id="u-1.58" who="#komentarz">Potrzeby mieszkaniowe w małych miastach są nie mniejsze niż w dużych. Prócz braku podstawowych urządzeń komunalnych sytuację pogarsza fakt, że większość zasobów mieszkaniowych mieści się w bardzo starym budownictwie. Wydaje się, że często jedynym sposobem rozwiązania problemu mieszkaniowego w małych miastach jest preferowanie budownictwa jednorodzinnego, ale nie w teorii, lecz drogą rzeczywistych ułatwień, m.in. zapewnienia materiałów budowlanych i korzystniejszego kredytowania.</u>
<u xml:id="u-1.59" who="#komentarz">Gospodarka komunalna małych miast jest szczególnie zaniedbana w województwach centralnych i wschodnich. Jeśli np. w województwie kaliskim na 20 miast tylko 3 nie posiadają wodociągów, a dwa kanalizacji i w skali województwa z wodociągów korzysta 88,2% ludności, a z kanalizacji 69,3%, to w województwie rzeszowskim odsetek ludności miejskiej korzystających z tych urządzeń wynosił od 10,8% w Błażowej do 33% w Tyczynie, nie mówiąc o miastach gdzie tych urządzeń w ogóle brak. Można mówić ze smutkiem tylko o jednej dziedzinie, gdzie różnice nie są tak rażące, mianowicie o oczyszczaniu ścieków: jeśli w województwie kaliskim ścieki są oczyszczane w 17,7% to w rzeszowskim w 7%.</u>
<u xml:id="u-1.60" who="#komentarz">Stara zabudowa małych miast powoduje zwiększone potrzeby remontowe i modernizacyjne. Tymczasem z dostępnych nam informacji wynika, że remonty są jednym z najsłabszych ogniw gospodarki komunalnej małych miast. Rejonizacja przedsiębiorstw gospodarki komunalnej, zlikwidowanie słabych, ale własnych zakładów remontowych wcale nie poprawiła sytuacji wielu miast i miasteczek. Na przykład jeśli przed reformą w podwarszawskim Józefowie remontowano 1-2 domy rocznie to od roku 1976 nie wyremontowano ani jednego, mimo, że to 15-tysięczne miasto, poza nowymi domami jednorodzinnymi, dysponuje starymi budynkami drewnianymi z okresu międzywojennego, a nawet sprzed pierwszej wojny światowej. Niektórzy wojewodowie np. Prezydent m. Warszawy, wydali zalecenia organizowania przez urzędy miejskie własnych brygad remontowych, ale nie wszystkie urzędy skorzystały z tych możliwości.</u>
<u xml:id="u-1.61" who="#komentarz">Osobnym zagadnieniem jest konserwacja i remonty domów i budowli o charakterze zabytkowym, których w omawianej grupie miast jest niemało. I tu różnice między poszczególnymi miastami są ogromne. Jeśli zabytkowy Opatów chlubi się szeroko prowadzonymi pracami konserwacyjno-renowacyjnymi, to inne miasta sygnalizują zupełny brak możliwości remontowych (np. woj. kaliskie).</u>
<u xml:id="u-1.62" who="#komentarz">Dawne zaniedbanie rozwoju małych miast nie ominęło sfery usług. Gorsze są tam warunki lokalowe, niski poziom techniczny, zanikło wiele dziedzin rzemiosła. Po roku 1975, a szczególnie po uchwaleniu przez Sejm programu rozwoju usług, jest widoczna poprawa 6800 nowych punktów handlowych i usługowych jest liczbą, której nie sposób nie dostrzec, ale niepokoi nie równomierność, gdy porównać liczbę 1050 nowych placówek w województwie stołecznym-warszawskim z 11 w województwie zamojskim lub po 9 w województwie tarnowskim i olsztyńskim.</u>
<u xml:id="u-1.63" who="#komentarz">Podczas obrad Komisji Administracji pojawiła się kwestia nowej sytuacji byłych miast powiatowych. Wydaje się, że obraz tych miast po 1975 r. jest złożony. Jako siedziby powiatów miasta te miały lepsze warunki rozwoju niż pozostałe. Zdecydowana większość zdobyła uzbrojenie terenu, budownictwo wielorodzinne, a także posiadła, choćby z racji swych ówczesnych funkcji wobec powiatu, lepszą bazę techniczną w niemal wszystkich dziedzinach życia społeczno-gospodarczego. Skupiając urzędy i zyskując podstawowy czynnik miastotwórczy, jakim jest przemysł, pełniły funkcje stolic regionów. Po roku 1975 utraciły one tylko formalnie swoje prerogatywy. Nadal są one bardziej atrakcyjnym miejscem do inwestowania dla zakładów pracy, nadal też posiadając lepszą bazę techniczną i usługową. Stanowią ośrodki o regionalnym i ponadregionalnym znaczeniu. Niektóre z nich wobec trwających inwestycji rozwijają się szybko, inne odczuły reformę administracyjną jako zahamowanie rozwoju, zwłaszcza gdy z planów inwestycyjnych zostały skreślone istotne pozycje.</u>
<u xml:id="u-1.64" who="#komentarz">W materiałach dostępnych posłom prezentowane są dwa różne poglądy na ten temat. Ministerstwo i przewodniczący WRN w Opolu oceniają, że rozwój większości byłych miast powiatowych odbywa się szybciej niż innych, że utrata prestiżu jest tylko formalna, a faktycznie i tak oddziałują na przyległe ośrodki już nie na zasadzie zarządu administracyjnego, lecz tradycyjnych więzi. Inny pogląd prezentuje przewodniczącą Komisji Gospodarki Miejskiej i Rolnictwa w Bartoszycach. Stwierdza ona, że z planów inwestycyjnych miasta, po reformie, skreślone zostały budowa szpitala i domu kultury, nie mają też żadnych szans powodzenia inne zamierzenia jak np. komunikacja miejska, baza szkolnictwa LOK, ognisko muzyczne itp. Najbardziej dokuczliwe jest to, że naczelnik miasta utracił władzę nad wszelkiego rodzaju zakładami gospodarki komunalnej i ze zwierzchnika stał się jednym z trzech klientów (zakłady te obsługują trzy ośrodki miejskie), a władzą nadrzędną stało się wojewódzkie zjednoczenie. Podobna sytuacja występuje w handlu. Konkluzja tego stanowiska brzmi następująco: „Na podstawie wymienionych zjawisk codziennie spotykamy się z przykładami braku kompetencji i możliwości działania w podstawowych dla funkcjonowania miasta dziedzinach. Dlatego w odczuciu terenowego aktywu politycznego i administracyjnego słuszne założenia reformy administracji zostały zagubione w późniejszych reformach innych dziedzin naszego życia gospodarczego”.</u>
<u xml:id="u-1.65" who="#komentarz">Po reformie, istotnie władze wojewódzkie skoncentrowały maksimum kompetencji na swym szczeblu. Wizytacje poselskie ujawniały już poprzednio, że koncentracja służb komunalnych, handlu i spółdzielczości, poza terenami ich bezpośredniego działania nie polepszyła sytuacji. Argument, że silne jednostki komunalne, remontowe itp. lepiej podołają zadaniom jest tylko częściowo słuszny. Podejmują one zadania większe, ale także tylko w jednym miejscu, najczęściej w miastach wojewódzkich, szczególnie nowo powstałych lub w swych siedzibach, gdzie działają jeszcze powiązania osobiste działaczy gospodarczych i administracyjnych. Nadal są miasteczka, gdzie usługi komunalne, nawet najbardziej konieczne (np. pogrzebowe) po prostu nie istnieją.</u>
<u xml:id="u-1.66" who="#komentarz">Należy szukać innych rozwiązań niż obecnie. Żadne miasto nie może być uzależnione od instytucji czy przedsiębiorstw, które z natury rzeczy winny pełnić Wobec niego funkcje służebne. Mówi się, że rzekomo znakomicie zdaje egzamin instytucja tzw. rad dyrektorów, tymczasem naczelnik miasta i gminy Karczew mówi: „Plany miasta projektowane przez mój urząd i zatwierdzane przez Radę Narodową są zbiorem pobożnych życzeń, gdyż ani ja, ani nawet dyrektorzy z którymi rozmawiam nie są w stanie powiedzieć jakie z naszych zamierzeń będą zrealizowane. Bywa tak, że zadań zaplanowanych w ogóle nie wykonam, lecz za to w ciągu roku ujawnia się możliwość ulokowania zamówienia na całkiem inną inwestycję i ona zostaje zrealizowana. Jest to wynikiem zarówno tego, że plany miasta w niczym nie są skoordynowane z później uchwalonymi planami przedsiębiorstw mającymi swe ośrodki dyspozycyjne poza miastem jak i tym, że plany tych przedsiębiorstw ulegają radykalnym zmianom w okresie objętym już ustalonym planem”. Dodajmy, że nawet przyjęcie przez przedsiębiorstwa zlecenia, zgodnie ze wszystkimi wymogami formalnymi nie gwarantuje jeszcze realizacji zadania. Umowy prawne nie są żadnym zobowiązaniem, decyduje zarządzanie administracyjne.</u>
<u xml:id="u-1.67" who="#komentarz">Jeśli nas nie stać, i jest to oczywiste, aby każda mała jednostka administracyjna miała własną służbę komunalną czy inną, a może nawet jest to zupełnie zbędna z punktu widzenia racjonalnego gospodarowania, to czy nie należy przywrócić do pełnych łask znaną od dawna, a jakoś łatwo zapominaną zasadę pełnej odpowiedzialności za zobowiązania, odpowiedzialności za umowę, tak aby żadne zarządzenie administracyjne nie mogło jej podważyć? W przeciwnym razie istnieje uzasadniona obawa, że o rozwoju poszczególnych miast i regionów będzie zawsze decydowała „siła przebicia” poszczególnych funkcjonariuszy, układy osobiste i wzajemne zależności nie zawsze zgodne z rzeczywistym interesem społecznym.</u>
<u xml:id="u-1.68" who="#komentarz">Jednym z podstawowych warunków rozwoju małych miast jest zagwarantowanie wykwalifikowanych kadr. Dotyczy to zarówno sprawności działania administracji, jak i innych służb. Powszechnie podnoszoną przyczyną odchodzenia tych kadr z małych miast jest niemożność zapewnienia im mieszkań. Dotyczy to i lekarzy i nauczycieli i wykształconych urzędników. Wydaje się też, że taka sytuacja, iż najniżej płatnym jest urzędnik stopnia podstawowego, nie jest do utrzymania. Właśnie ten urzędnik pracuje i żyje w najtrudniejszych warunkach, wydaje decyzje wymagające odpowiedzialności i zgodności z nie zawsze łatwym prawem.</u>
<u xml:id="u-1.69" who="#komentarz">Jakkolwiek Ministerstwo Administracji nie od dziś dąży do podniesienia kwalifikacji kadr zatrudnionych w podstawowych jednostkach administracyjnych, rezultaty nie zadawalają. Oto wypowiedź naczelnika małego miasta: „Moi urzędnicy jak ognia boją się podjąć jakąkolwiek decyzję. Jeśli korzystam z urlopu lub choruję, urząd wykonuje tylko te prace, które nie wymagają aktu woli władzy”.</u>
<u xml:id="u-1.70" who="#komentarz">Konkludując, poseł A. Bondarewski przedstawił wnioski stwierdzające m.in., że najbardziej celowym i skutecznym środkiem ożywienia małych miast jest tworzenie jednolitych organizmów wzajemnie się uzupełniających czyli miasto-gmina. Decyzja rządu nr 143 z 1978 r. o przyspieszonym rozwoju tych organizmów miejsko-wiejskich oraz niektórych gmin jest skutecznie wdrażane. Do spraw priorytetowych w przyszłości należy przypilnowanie, aby zakreślone plany przestrzennego zagospodarowania miast sporządzane były terminowo. Likwidacja wieloletnich zaniedbań małych miast wymaga zapewnienia im dopływu wysoko wykwalifikowanych kadr. Preferencji wymaga budownictwo mieszkaniowe, w tym także indywidualne, drobna wytwórczość i usługi wykorzystujące zaplecze rolnicze i surowce pochodzenia lokalnego. Należy przyjąć zasadę, że przy zbliżonych warunkach ekonomicznych, małe miasto uzyska pierwszeństwo przed dużym w lokalizowaniu inwestycji przemysłowych. Szczególnie trudna sytuacja małych miast w zakresie remontów domów i zachowania substancji mieszkaniowej nakazuje podjęcie niezbędnych kroków w kierunku rozbudowy własnych potencjałów wykonawczych o charakterze remontowo-budowlanym.</u>
<u xml:id="u-1.71" who="#komentarz">(Dyskusja.)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełTadeuszMaj">W materiałach resortu i koreferatach dokonano oceny dorobku w zakresie opracowywania i wdrażania przestrzennego zagospodarowania gmin. Warunki po temu były niełatwe; np. wykupywanie wyznaczonych w poszczególnych gminach terenów prywatnych pod budownictwo zagrodowe nie zawsze było sprawą prostą. Główną ideą tych prac było zagospodarowanie gruntów rolnych w gminie. Trzeba wziąć też pod uwagę borykanie się z brakiem wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Nie uchroniono się od pewnych niedociągnięć. Wyodrębnić należało np. na terenach pagórkowatych rejony warzywniczo-sadownicze, a tereny równinne przeznaczyć na produkcję roślinną.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PosełTadeuszMaj">Wiele krytycznych uwag budzi dotychczasowe zagospodarowanie architektoniczne gmin. Projekty często nie odpowiadają potrzebom rodziny wiejskiej, przenoszone są bezkrytycznie wzory miejskie. W ostatnich latach nastąpiła jednak pod tym względem pewna poprawa. Aby wieś polska była coraz piękniejsza, w większym stopniu należy nawiązywać do wzorów regionalnych.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PosełTadeuszMaj">Niełatwą sprawą jest zapewnienie należytej infrastruktury gminnej. Wydaje się, że trzeba zweryfikować dotychczasowe rygory dotyczące użytków rolnych. Komisja nasza postulowała niegdyś określenie pułapu dużych ferm towarowych i gospodarstw specjalistycznych, w trosce o ochronę środowiska naturalnego. Wiadomo, iż istnieją trudności z wywozem gnojowicy. Wiąże się to ściśle ze stanem zdrowia inwentarza. Trzeba opracować takie projekty budynków inwentarskich, które odpowiadać będą warunkom dobrej produkcji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PosełEwelinaSzyszko">Nawiązując do koreferatu posła Bondarewskiego zwracam szczególną uwagę na sytuację miasteczek poniżej 5 tys. mieszkańców. Jak wynika z informacji, jest ich 273, czyli 37% ogółu miast. Czytając materiały resortowe trudno zorientować się, jaki jest rozwój tych miast. Zmniejszenie ogólnej liczby miast dokonało się na pewno kosztem właśnie najmniejszych.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PosełEwelinaSzyszko">Gorąco popieram wniosek koreferenta w sprawię utworzenia grupy gospodarki komunalnej w gminie, podlegającej naczelnikowi, która wykonywałaby na miejscu podstawowe zadania. Czyny społeczne mieszkańców mogą być uzupełnieniem działalności administracji, ale nie wyręczaniem jej. Przyspieszone musi być opracowywanie planów zagospodarowania małych miast. Należałoby się zastanowić nad przywróceniem funduszu ich aktywizacji. Instytuty resortowe powinny dokonać szczegółowej oceny aktualnej sytuacji w tych miastach. Przyspieszyć trzeba realizację ustawy o rozwoju drobnej wytwórczości w terenie. Nie możemy dopuścić do znikania małych miast z mapy kraju, powinny one stanowić centra regionalne. Muszą jednak zostać zaspokojone występujące tam potrzeby komunalne, kulturalne itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PosełJerzyOzdowski">Przy omawianiu dzisiejszego tematu można wydzielić: mankamenty, przyczyny trudności i środki zaradcze. Wśród mankamentów najważniejszym jest chyba brak dostatecznej ochrony gruntów rolnych. Równie niepokojący jest fakt wydawania decyzji budowlanych bez zgody właściwych organów. Poprawy wymaga sprawa nadzoru budowlanego. Jak można zaobserwować, nie wykorzystuje się w odpowiednim stopniu zaangażowania mieszkańców. Rażący jest niedorozwój usług oraz całego systemu infrastruktury gminy. Zbyt niskie są kwalifikacje gminnych inspektorów budowlanych. Widać brak współpracy między organami planowania przestrzennego z lokalnymi działaczami i organizacjami społecznymi działającymi na terenie gminy.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PosełJerzyOzdowski">Wydaje się, że należy zaktualizować uproszczone plany zagospodarowania przestrzennego i podnieść jakość planów przygotowywanych obecnie. Konieczna jest poprawa terminowości ich realizacji. Należy również podjąć działania zmierzające do dalszej aktywizacji miejscowej ludności, do wykonywania czynów społecznych na rzecz gminy.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PosełJerzyOzdowski">Konkretne pytanie do przedstawicieli resortu: czy Instytut Kształtowania Środowiska jest w pełni przygotowany do udzielania wszechstronnej pomocy przy opracowywaniu planów przestrzennego zagospodarowywania gmin? Wiadomo, że w przyszłej 5-latce nie będzie można zaspokoić wszystkich potrzeb, konieczne jest więc przyjęcie pewnych priorytetów. W materiałach resortowych wymieniono ich zbyt dużo, trzeba wskazać najważniejsze. Moim zdaniem, najważniejsze są wyniki produkcji żywnościowej przy zachowaniu ładu przestrzennego.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PosełJerzyOzdowski">Należy przyjąć założenia dostosowane do lokalnych warunków. Poprawy wymaga dotychczasowy stopień dyscypliny realizacji planów oraz zapewnienie właściwego nadzoru. Konieczne są również bieżące poprawki i uzupełnienia uwzględniające zmieniającą się z biegiem czasu sytuację. W działaniach tych brać trzeba pod uwagę: najnowsze zdobycze nauki, doświadczenia innych krajów oraz własne osiągnięcia eksperymentalne.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełDyzmaGałaj">Przedmiot naszej dzisiejszej dyskusji jest bardzo złożony i trudny do uporządkowania. Wprowadzenie ładu urbanistycznego na terenie naszych gmin, w warunkach gdy przez całe wieki rozwijały się one żywiołowo, napotyka na znaczne trudności. Do tej pory nie ma chyba jasności co do tego, jak powinien rzeczywiście wyglądać przestrzenny plan zagospodarowania gminy. Mówi się, że podstawowym zadaniem gminy - jest maksymalne rozwijanie produkcji rolniczej. Sprawa zagospodarowania przestrzennego gminy winna więc służyć tej funkcji, a jest to chyba zbyt mało. W moim przekonaniu należałoby sprecyzować, że gmina ma obowiązek tworzenia takich warunków, w których obywatele mogą w pełni korzystać ze wszystkich przysługujących im praw oraz wypełniać swoje obowiązki. Jednym z elementów tego jest oczywiście rozwój produkcji rolniczej.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PosełDyzmaGałaj">Porządkowanie przestrzeni fizycznej gminy musi być powiązane z aspektami ekonomicznymi i społeczno-kulturalnymi. Trzeba brać pod uwagę potrzebę koncentracji ziemi i produkcji rolniczej oraz występujący proces odpływu ludzi z produkcji rolnej do innych zawodów.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PosełDyzmaGałaj">Należy zastanowić się. czy wszystkie dotychczasowe zabiegi sprzyjają procesom egalitaryzacji w łonie samej wsi oraz wsi w stosunku do miasta, czy gmina stwarza odpowiednie warunki na spełnianie przez wieś oczekiwanych funkcji.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PosełDyzmaGałaj">Poprawy wymaga funkcjonowanie instytucji działających na terenie gminy. Powinny one załatwiać należycie to, co do nich należy, przyczyniając się do zmniejszenia strat czasu mieszkańców. Konieczne jest tworzenie perspektywicznych planów przestrzennych oraz dokładne określenie funkcji osiedli gminnych.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PosełDyzmaGałaj">Przedstawiciel ZG SARP Jerzy Górnicki: Od lat resorty administracji i rolnictwa współpracują ze sobą pomyślnie w dziedzinie sporządzania planów przestrzennego zagospodarowania gmin. Wieloletnia praktyka pozwala dostrzegać pewne niedociągnięcia, w zasadach sporządzania planów. Odczuwa się brak skutecznego oddziaływania i wykonywania planów. Brak jest instytucji mającej kontrolować i dysponować planem. Plan gminny jest bardzo często zmieniany, przez niższy stopień administracji niż ten który go ustalił. Podważa to konkretność planu i jego stabilność. Po sporządzeniu planu przestrzennego zagospodarowywania gminy często brak środków na rzecz jego realizacji. Powoduje to, że takie plany pozostają zbiorem postulatów. Na przeszkodzie realizowaniu planów gminnych stoi również brak mocy wykonawczych w terenie. Braki tego wykonawstwa będą coraz bardziej odczuwalne w miarę wzrostu stopnia uspołecznienia rolnictwa. Powinniśmy tworzyć konkurencyjny w stosunku do potencjału budownictwa indywidualnego potencjał budowlany dla sektora rolnictwa uspołecznionego. Osobnym problemem są remonty. Zniszczono rzemiosło budowlane w terenie i teraz trzeba potencjał ten odbudowywać ukierunkowując go również na usługi budowlane.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#PosełDyzmaGałaj">Lepiej trzeba wykorzystywać ziemię pod budownictwo, mniej ekstensywnie budować. Nierzadko budownictwo uprzemysłowione woli wychodzić poza miasto na tereny rolnicze niż zajmować niezagospodarowane, lecz uzbrojone tereny wewnątrz miast. Uporządkowania wymaga również kwestia budownictwa letniskowego. Trzeba uważniej przydzielać ziemię na te cele.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełBolesławKardaszewski">Rodzi się pytanie, czy w obecnych warunkach można rozpatrywać gminne programy zagospodarowania przestrzennego na lata 1981–1985, skoro nie ma jeszcze planu społeczno-gospodarczego dla kraju. W tej sytuacji rozpatrywać możemy plany gminne jako postulaty bądź wnioski, które należy wziąć w przyszłości pod uwagę. Dlatego trzeba uważniej przyjrzeć się nieprawidłowościom, które popełniono w czasie sporządzania planów zagospodarowania gmin w 1974 r. Dotychczasowe doświadczenia nie usuwają wątpliwości, czy uda się nam przełamać trudności z którymi borykaliśmy się dawniej. Tak jak to już było mówione, odczuwa się brak stabilności i konsekwencji przy wdrażaniu ustalonych planów. Zbyt łatwo jest o odstępstwo od nich. Należy podjąć energiczne działanie w celu przełamania wstępnych trudności uniemożliwiających realizację programu jak np. brak dróg, niedobory energii czy np. wody. Wydaje się, że aktualna polityka finansowa nie stwarza gwarancji przełamania tych trudności. Jak wynika z danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa, struktura nakładów na rozwój gospodarki rolnej w najbliższych latach kształtuje się następująco: budownictwo mieszkaniowe 16,9%, gospodarcze 43,4%, mechanizacja rolnictwa 34%, inne 4,8%. Taki rozdział środków nie daje gwarancji umocnienia i rozwinięcia potencjału wykonawczego w gminach.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#PosełBolesławKardaszewski">Na przeszkodzie prawidłowej realizacji programów rozwoju gmin stoi brak odpowiedniej współpracy między jednostkami planistycznymi a statystyki gospodarczej. Aby lepiej sporządzać plany przestrzennego zagospodarowania, architekci i urbaniści posiadać muszą plany komasacji gruntów - rozłogów.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#PosełBolesławKardaszewski">Przy aktualnym zaawansowaniu planów gminnych trzeba zlikwidować niedobory kadr. Wiąże się to z koniecznością odblokowania etatów dla planistów i architektów w biurach projektowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PosełAleksanderZarajczyk">Temat planów przestrzennego zagospodarowywania gmin nie wymaga już dyskusji nad nowymi założeniami i rozwiązaniami, natomiast wymaga oceny tego, co zostało wykonane i co jeszcze pozostało do zrobienia. Plany te trzeba powiązać z planem społeczno-gospodarczym i muszą być one rozpatrywane łącznie. Więcej uwagi należy poświęcać metodyce planowania i warunkom realizowania planów w terenie. Uwzględniać musimy specyfikę naszej wsi, tj. rozdrobnienie gospodarstw i przywiązanie właścicieli do ziemi. Uważam, że założenia naszych planów są dobre, nie doceniamy jednak metodyki planowania i w rezultacie plany nie są realizowane bądź tylko częściowo.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PosełAleksanderZarajczyk">Poważnym utrudnieniem jest brak kadr, ale kwestia mieszkaniowa przestała być jedyną przyczyną ich odpływu ze wsi i małych osiedli do miast.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełSylwesterZawadzki">W materiałach resortu administracji problem rangi małych miast nie został należycie wydobyty. Nie jest to wyłącznie sprawa 8 mln mieszkańców tych miast, lecz również mieszkańców wsi, tj. łącznie ok. 60% ludności naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełSylwesterZawadzki">Wydaje się, że powiększa się dysproporcja między tempem industrializacji i urbanizacji kraju. Staje się to powodem poważnych kłopotów przemysłu oraz komplikuje nasze zamierzenia w dziedzinie rolnictwa. Biorąc pod uwagę najbliższe 5-lecie, które na pewno nie będzie łatwe, trzeba dokładać starań, by poprawić poziom planowania. Zagadnienie metod i instytucji zajmujących się planowaniem jest niezwykle ważne, wynika stąd potrzeba nowelizacji ustawy o planowaniu przestrzennym kraju.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PosełSylwesterZawadzki">Zbadania wymaga także sprawa dysproporcji w poszczególnych województwach w nadrabianiu zaległości w infrastrukturze socjalnej i technicznej. Są one zbyt duże. Jakie są tego przyczyny?</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PosełSylwesterZawadzki">Wyjaśnienia wymaga sprawa kompetencji władz miejskich. Brak jest odzewu ze strony resortu w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#PosełSylwesterZawadzki">Zagadnienie dużych farm stanowiących zagrożenie dla środowiska było już przez nas dyskutowane. Jakie działania zamierza podjąć w tej sprawie resort administracji? Jak dotąd Ministerstwo Rolnictwa nie wykazało w przekonywujący sposób efektów gospodarczych tych farm.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełLeonJanczak">Planowanie przestrzenne gmin można w pewnym sensie określić jako sztukę dla sztuki. Jeśli decyduje się wyznaczać gminy przyspieszonego rozwoju oznacza to, że inne gminy skazuje się na pozostawanie w tyle. Nasuwa się tu analogia z lansowaną niegdyś koncepcją wsi rozwojowych i nierozwojowych.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PosełLeonJanczak">Nie można opracowywać globalnych planów rozwoju gmin w oderwaniu od planów społeczno-gospodarczego rozwoju kraju. Z rozważań naszych trzeba wyeliminować przyjęte kiedyś błędne koncepcje. Wieś trzeba traktować jako całość, bez nadmiernej koncentracji na siedzibie władz. Widzieć trzeba potrzeby ludzi pracujących. Właściwy kierunek rozwoju gmin nadaje uchwała Sejmu i XIV Plenum KC PZPR w sprawie gospodarki terenowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełWładysławOchota">Większą uwagę zwrócić należy na miasta, które spełniają ważne funkcje turystyczne. Wiemy, że duży wpływ na ich zagospodarowywanie mają konserwatorzy zabytków. Działania konserwatora nie powinny jednak krępować nadmiernie działań naczelnika miasta - działania te powinny się wzajemnie uzupełniać. Negatywnym przykładem pod tym względem jest Kazimierz n/Wisłą.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PosełWładysławOchota">Należy kształtować uposażenie naczelników miast i gmin w ten sposób, by zapewnić właściwy dobór ludzi na to ważne stanowisko.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#PosełWładysławOchota">Zmiany wymagają przepisy o wykorzystywaniu dla budownictwa indywidualnego terenów w centrach miasteczek.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełJózefBareła">Nowelizacji wymagają przepisy dotyczące wsi nieuznanych za rozwojowe.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełJózefBareła">Unikać trzeba wszelkiego rodzaju decyzji, które nie są zgodne z podstawowymi zasadami gospodarności.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełTadeuszKlofik">Czy pozwolenia na wykorzystywanie ziemi rolniczej klas I-III pod budowę muszą być wydawane koniecznie przez premiera, a nie przez wojewodę?</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PosełTadeuszKlofik">Naczelnik musi mieć większy wpływ na realizację zadań gospodarki komunalnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WiceministerStefanZawodziński">W sprawie zagospodarowania gmin, wiodącym jest resort administracji. Uważamy, że plany w tej sprawie powinny być opracowywane przed konkretyzacją planów społeczno-gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WiceministerStefanZawodziński">Nie ma u nas zagrożenia środowiska naturalnego na skutek nawożenia mineralnego. Z badań wynika, że niebezpieczeństwo takie występuje dopiero wówczas, gdy na 1 ha ziemi przypada 600 kg azotu w czystym składniku, czyli 10-krotnie więcej niż u nas obecnie. Większe zagrożenie występuje natomiast w spryskiwaniu roślin. Stosuje się jednak pewne działania ochronne np. sprzedawanie niektórych środków wyłącznie specjalistom.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WiceministerStefanZawodziński">Wielkich farm hodowlanych nie mamy zbyt dużo. Największa z nich istnieje w Kołbaczu (36 tys. szt. trzody chlewnej) nie zagraża ona jednak środowisku naturalnemu. Ich efekty ekonomiczne są dobre. Wydano dyrektywę, aby obory dla bydła budować maksymalnie dla 600 szt., a dla trzody chlewnej - 12.000 szt.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#WiceministerStefanZawodziński">Patrząc na ochronę gruntów rolnych z większej perspektywy czasowej i w skali całego kraju stwierdzamy, iż jest to poważny problem. W okresie powojennym na cele nierolnicze przekazano ponad milion hektarów użytków rolnych. Chcemy doprowadzić do jeszcze większej dyscypliny, aby jak najmniej dobrych gruntów było wyłączanych z produkcji rolnej.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#WiceministerStefanZawodziński">Zgadzam się z opinią, że umocnienia wymagają wojewódzkie biura geodezyjne. Aktualnie zatrudnionych jest w tym dziale ok. 20.000 osób.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#WiceministerStefanZawodziński">W gminach typowo rolniczych umożliwia się dokonywanie pewnych rozwiązań organizacyjnych niejako eksperymentalnie. Warunkiem jest, aby doprowadzić do znacznego wzrostu produkcji rolnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WiceministerCzesławKotela">Plany uproszczone miały za zadanie wydzielenie na obszarach gmin terenów, na których można budować. Obecnie plany zagospodarowania przestrzennego gminy obejmują problematykę rolną, społeczno-gospodarczą i kulturalną. Są one robione w nawiązaniu do planów wojewódzkich w ramach zespołów gmin. Dobrych przykładów dostarcza województwo poznańskie. W problematyce planów gmin dąży się do szczegółowego określenia spraw rolno-hodowlanych.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WiceministerCzesławKotela">Z pojęcia wsi nierozwojowej (użytego w 1961 r.) szybko się wycofano. W planie gminy przewiduje się natomiast różny rozwój poszczególnych jednostek osadniczych. W planowaniu przestrzennym nie używa się również określenia mikroregion. Planowanie społeczno-gospodarcze jest nieco innego rodzaju planowaniem niż planowanie przestrzenne.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WiceministerCzesławKotela">Wszystkie zmiany planu muszą być przeprowadzane w tym samym trybie, co jego zatwierdzanie. Drobnych zmian mogą dokonywać naczelnicy.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#WiceministerCzesławKotela">Do sporządzania planów przestrzennego zagospodarowania gmin, wykorzystuje się oczywiście informacje statystyczne GUS-u.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#WiceministerCzesławKotela">Jeżeli chodzi o oszczędną gospodarkę ziemią, to w ub. roku razem z resortem rolnictwa przeprowadziliśmy analizę wykorzystania gruntów i do r. 1985 ograniczyliśmy o 1/3 tempo przekazywania gruntów rolnych na rzecz rozbudowy miast. Ochronie gruntów poświęcić musimy więcej uwagi, a w dziale planowania przestrzennego wypracować musimy skuteczniejsze metody i narzędzia. Najtrudniejszą sprawą w prawidłowym zagospodarowaniu ziemi pod zabudowę letniskową jest działający w praktyce, swobodny obrót ziemią. Mimo odpowiednich przepisów ograniczających dowolność sprzedaży, chłopi ziemię sprzedają.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#WiceministerCzesławKotela">Ze względów gospodarczych, aktywizacja małych miast, jej główne kierunki, to przede wszystkim małe przetwórstwo i usługi. Odczuwalny jest szczególnie, co zgadza się z opinią posłów - brak odpowiedniego wykonawstwa remontów i konserwacji budynków. Możemy zmodernizować zgodnie z wytycznymi na VIII Zjazd PZPR ok. 150.000 mieszkań. Jest to zadanie ogromne, a główny wysiłek skoncentrowany będzie w większych miastach.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PosełBolesławStrużek">Program przestrzennego zagospodarowania gmin - jak to stwierdził poseł Sylwester Zawadzki - dotyczy ok. 22 mln ludzi. Taka jest doniosłość rozpatrywanego dziś zagadnienia. Znajduje to odbicie w wytycznych na VIII Zjazd PZPR.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PosełBolesławStrużek">Bardzo jeszcze trzeba udoskonalić kompleksową realizację planów i programów zagospodarowywania gmin. Tak się jakoś składa, że rozwiązując jeden problem, nie potrafimy jednocześnie rozwiązywać innych. Ze swej strony pragnę podkreślić potrzebę rozwoju wykonawstwa budowlanego w gminach. Można chyba wyposażać ekipy terenowe w sprzęt wycofywany z budownictwa przemysłowego.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PosełBolesławStrużek">Plany przestrzennego zagospodarowania gmin muszą być szeroko konsultowane z ludnością (której przecież bezpośrednio dotyczą) zarówno przed, jak i po zatwierdzeniu. Potrzebne jest dalsze doskonalenie metodyki i sposobów realizacji planów.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PosełBolesławStrużek">W uzgodnieniu z przewodniczącym Komisji Administracji, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska, poseł B. Strużek zaproponował opracowanie opinii poselskich w sprawie aktualnego rozwoju małych miast i planów zagospodarowywania przestrzennego gmin.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>