text_structure.xml 51.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Czy ktoś z państwa ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GlownyInspektorSanitarnyAndrzejTrybusz">Przedłożony projekt nowelizacji o Państwowej Inspekcji Sanitarnej został przygotowany ze względu na konieczność uregulowania kwestii ograniczenia prowadzenia przez pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej działalności zbieżnej z przedmiotem kontroli wykonywanej przez organy tejże inspekcji. Najwyższa Izba Kontroli, która w 2003 r. badała działalność statutową Państwowej Inspekcji Sanitarnej, wskazała w swoim raporcie na ten problem. W projekcie ustawy są zawarte następujące zmiany. Po pierwsze, osoby wykonujące czynności kontrolne nie będą mogły prowadzić działalności gospodarczej, a także wykonywać dodatkowego zajęcia zarobkowego. Przy czym zakres przedmiotowy określonego zakazu został ograniczony do sytuacji, w której wskazana działalność gospodarcza lub dodatkowe zajęcie zarobkowe pozostawałyby w sprzeczności z obowiązkami pracownika lub mogłyby wywoływać podejrzenie o jego stronniczość lub interesowność. Zgodę na ewentualne prowadzenie działalności gospodarczej, która w tej sprzeczności by nie pozostawała, udzielałby pracodawca. Kolejna zmiana odnosi się do państwowych inspektorów sanitarnych i ich zastępców. Zgodnie z przedłożoną propozycją będzie się stosować do tych osób przepisy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Regulacja ta w związku z treścią art. 2 pkt 11 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne umożliwi zastosowanie zasad określonych w niniejszej ustawie do inspektorów Państwowej Inspekcji Sanitarnej oraz ich zastępów. Przepis ten nie obejmuje głównego inspektora sanitarnego, jako że w stosunku do niego zakaz prowadzenia działalności gospodarczej we wspomnianej ustawie został już jednoznacznie uregulowany. Art. 4 projektu ustawy reguluje kwestie prowadzenia działalności gospodarczej lub wykonywania dodatkowego zajęcia zarobkowego przez pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej zatrudnionych w stacjach sanitarno-epidemiologicznych w dniu wejścia w życie ustawy. Zobowiązani są oni wystąpić do właściwego państwowego inspektora sanitarnego w terminie 30 dni od dnia wejścia w życie ustawy o wyrażenie zgody na podjęcie wyżej wymienionych działań. Odmowa jej wyrażenia spowoduje konieczność zaprzestania prowadzenia działalności gospodarczej lub wykonywania dodatkowego zajęcia zarobkowego oraz poinformowania o tym fakcie pracodawcy. Nie wykonanie wyżej wymienionego obowiązku spowoduje rozwiązanie umowy z tym pracownikiem za wypowiedzeniem. Jednocześnie proponuje się, ze względu na fakt że jest to materia nowo regulowana, trzydziestodniowe vacatio legis.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoslankaAleksandraLuszczynska">Z przykrością stwierdzam, że nowelizacja powstała w wyniku kontroli NIK. Problem dodatkowych zajęć zarobkowych nie dotyczy tylko Państwowej Inspekcji Sanitarnej, lecz także decydentów, urzędników, którzy wydają zezwolenia. Nie bardzo więc rozumiem, dlaczego tylko Państwowa Inspekcja Sanitarna ma być pod szczególnym nadzorem. Jednym zabraniamy, a inni robią to samo często nieuczciwie. Mamy tutaj również znamiona korupcji, a my na to patrzymy i przymykamy oczy. Chciałam dowiedzieć się, czy lekarz, który jest również inspektorem powiatowym, będzie mógł nadal pracować w szpitalu i na dyżurach w pogotowiu ratunkowym? Czy to pracodawca będzie o tym decydował? Czy będzie mógł łączyć te dwie sprawy? Zwracam uwagę, że wielu lekarzy jest szefami stacji sanitarno-epidemiologicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselAlfredBudner">Przez kilka lat współpracowałem z Sanepidem i z wielką nadzieją odbieram przedłożony projekt ustawy, że wreszcie się coś zmieni. Proponowałbym rozszerzenie zakazu podejmowania dodatkowego zajęcia zarobkowego na najbliższą rodzinę pracownika. Często się zdarza, że mąż opiniuje projekt budowy zakładu przetwórstwa rolno-spożywczego, a żona, która pracuje w Sanepidzie, go zatwierdza. Najgorsza zaś sytuacja panuje w nadzorze budowlanym. Uchwalenie przedłożonego projektu ustawy będzie krokiem w dobrym kierunku. Chcę tylko zwrócić uwagę na jeden zapis, który jest niekorzystny i idzie w złym kierunku. Mianowicie mówi, że szef Sanepidu, inspektor sanitarny może wydać zezwolenie. Jeśli jego pracownik podzieli się z nim zawartością koperty, to inspektor wyda pozwolenie. Moim zdaniem, powinien być wprowadzony absolutny zakaz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Chciałem dowiedzieć się, jakie przepisy zostały zakwestionowane przez Najwyższą Izbę Kontroli, które zostały uznane przez nią za korupcjogenne? Przepisy ustawy dotyczą dwóch grup: pracowników i inspektorów, czyli tych, który nie mają władzy decyzyjnej oraz tych, którzy ją mają. Chciałbym się dowiedzieć, na czym polega różnica między jedną i drugą grupą? Moim zdaniem, dla każdej grupy powinna być innego rodzaju regulacja. Chciałbym zapytać, co w art. 1 i 2 oznacza sformułowanie "albo wykonywania dodatkowych zajęć zarobkowych"? Czy chodzi o zatrudnienie na stałe, czy o umowę zlecenie, czy też prawa autorskie? Zapis ten jest, moim zdaniem, mało precyzyjny w sytuacji, kiedy mówimy o potrzebie ograniczenia zjawiska korupcji. Jego przyjęcie może spowodować niebywałe rozszerzenie uprawnień osób wydających zgodę. Chciałem również się dowiedzieć, czy takie pojęcie istnieje w Kodeksie pracy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrezesNaczelnejRadyLekarskiejKonstantyRadziwill">Rozumiejąc generalną intencję nowelizacji, która zmierza w kierunku ograniczania możliwości korupcyjnych, chciałem zwrócić uwagę, że lekarze, lekarze dentyści zaangażowani w różnego rodzaju prace administracyjne staną przed bardzo poważnym dylematem życiowym. Czy, poświęcając się pracy urzędniczej w różnych organizacjach i instytucjach takich jak Narodowy Fundusz Zdrowia, administracja szpitalna, Państwowa Inspekcja Sanitarna, powinni podjąć tę decyzję raz na zawsze, na całe życie, rezygnując de facto z myśli o powrocie w przyszłości do zawodu? Zasady wykonywania zawodu są tak skonstruowane i nie tylko od strony formalnej, lecz także od strony faktycznych umiejętności praktycznych, bieżącego zaangażowania w wiedzę medyczną, że osoba, która nie wykonuje przez dłuższy czas, a konkretnie przez 5 lat, zawodu lekarza lub lekarza dentysty, traci uprawnienia. Chcąc wrócić do zawodu, musi przejść poważną procedurę ponownego szkolenia. Wydaje się, że przyjęcie ustawy może wpływać negatywnie na dobór osób do tego rodzaju pracy. Lekarze, którzy rozważają w perspektywie możliwość powrotu do aktywnego wykonywania zawodu, będą się bali zatrudnić w tego typu instytucjach. W związku z tym proponuję zastrzec, że ograniczenia nie dotyczą lekarzy lub lekarzy dentystów prowadzących indywidualną praktykę lekarską, pełniących funkcje inspektorów sanitarnych, czy też innych pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Jest pewnego rodzaju klapa bezpieczeństwa dla tych osób, które w przyszłości chciałyby wrócić do wykonywania zawodu. Wydaje się, że prowadzenie indywidualnej praktyki lekarskiej nie koliduje z zadaniami inspekcji sanitarnej i w żaden sposób nie może wpływać na sytuacje typu korupcyjnego. A na szczęście od ubiegłego roku, od wprowadzenia ustawy o swobodzie działalności gospodarczej prowadzenie prywatnej praktyki nazywane jest działalnością gospodarczą, co wcześniej nie miało miejsca. W związku z tym jest to wyjątkowy rodzaj działalności gospodarczej umożliwiający utrzymanie się w praktyce zawodowej i wydaje się, że bez szkody dla całej regulacji można by przyjąć takie zastrzeżenie. Wczoraj na ręce przewodniczącej Barbary Błońskiej-Fajfrowskiej wysłałem faks z taką właśnie propozycją, tzn. żeby wyłączyć z proponowanych przepisów wykonywanie praktyki indywidualnej.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrezesNaczelnejRadyLekarskiejKonstantyRadziwill">Poseł Stanisław Jarmoliński /niez./  : Będąc lekarzem, przychylam się do propozycji prezesa Konstantego Radziwiłła. Ale dziwię się, że ogranicza swoją propozycję do wykonywania indywidualnej praktyki. Proponowałbym zatem rozszerzyć tę propozycję wyłączenia również o dyżury lekarskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselStanislawPiosik">Czy szefem Państwowej Inspekcji Sanitarnej musi być tylko i wyłącznie lekarz? Jeśli dobrze pamiętam, to szefem Państwowej Inspekcji Sanitarnej może być osoba, która ma wykształcenie wyższe i spełnia określone warunki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuMiroslawWisniewski">Odpowiadając na pytanie posła Władysława Szkopa, chcę poinformować, że w systemie prawa funkcjonuje pojęcie wykonywania dodatkowych zajęć zarobkowych. W tej chwili nie jesteśmy w stanie odpowiedzieć, czy występuje ono w Kodeksie pracy. Możemy to zrobić w późniejszym terminie. Odnosząc się do propozycji prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej, chcę poinformować, że narusza określoną w art. 32 konstytucji zasadę równości, gdyż wprowadza nierówność wobec prawa. Jedni ex definitione mocą ustawy będą wyłączeni z ograniczeń przewidzianych w tym projekcie, a inni będą musieli uzyskiwać w trybie przewidzianym przez tę ustawę określone zezwolenia na wykonywanie prac. W związku z tym, jest to z punktu widzenia konstytucyjnego niedopuszczalne. Albo wszyscy będą podlegali rygorom tego projektu, albo nie będą podlegali. Nie może być żadnych wyłączeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#GlownyInspektorSanitarnyAndrzejTrybusz">Odnosząc się do kwestii przyszłości zawodowej lekarzy, chcę poinformować, że wśród inspektorów sanitarnych wszystkich szczebli, a więc wojewódzkich, powiatowych, granicznych ok. 75 proc. są to lekarze. W przedłożonej regulacji przewiduje się, że w pojęciu dodatkowego zajęcia zarobkowego mieści się również dodatkowe zatrudnienie lekarzy w przychodni, czy to w formie dyżurów, czy też w innej formie. Natomiast pojęcie to nie obejmowałoby prowadzenia działalności gospodarczej. Zatem lekarze, którzy są inspektorami sanitarnymi, mają kontakt z zawodem lekarza. W kwestii rozszerzenia na rodziny pracowników ograniczenia możliwości dodatkowego zarobkowania chcę powiedzieć, że nie znaleźlibyśmy w naszym prawodawstwie tego typu rozwiązania odnoszącego się do innych podmiotów kontrolnych. Przypadki przywołane przez posła Alfreda Budnera są klasycznym przykładem konfliktu interesów. Już dzisiaj można, stosując przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego, rozwiązać ten konflikt. Natomiast my chcemy jednoznacznie określić w tej ustawie, że tam, gdzie występuje konflikt interesów, takie działanie nie może mieć miejsca. W kwestii dzielenia się pod stołem uruchamiamy wyobraźnię. Jeśli miałyby miejsce tego rodzaju przypadki, to są przewidziane stosowne sankcje. Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie nie wskazywała na konkretne przepisy prawne. Natomiast w wystąpieniach pokontrolnych zwróciła uwagę na pewne nieprawidłowości związane z funkcjonowaniem Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Chcę powiedzieć, że zakres tych nieprawidłowości zmniejszył się w stosunku do wyników kontroli sprzed kilku lat. Ale to nie jest istotne, ponieważ one jednak nadal występują. NIK opisała przypadki rzeczoznawców do spraw sanitarno-higienicznych, którzy z jednej strony uczestniczą w przygotowaniu różnego rodzaju przedsięwzięć, a później, jako przedstawiciele Państwowej Inspekcji Sanitarnej, zatwierdzają te same projekty. Uważam, że jest to klasyczny przypadek konfliktu interesów. Izba wskazywała również na sytuacje, kiedy pracownik inspekcji sanitarnej, wykonując swoje obowiązki kontrolne, jednocześnie po godzinach pracy zajmował się badaniami laboratoryjnymi. Ten projekt ustawy wyraźnie wyróżnia pracowników inspekcji sanitarnej wykonujących czynności kontrolne i inspektorów, którzy są organem. W stosunku do tych dwóch grup wprowadza różne regulacje. O ile inspektorzy sanitarni i ich zastępcy będą podlegali regulacjom ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, o tyle pracownicy wykonujący działalność kontrolną nie będą mogli prowadzić działalności gospodarczej czy dodatkowych zajęć zarobkowych, jeśli pozostawałoby to w konflikcie z ich działalnością zawodową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzedstawicielGlownegoInspektoratuSanitarnegoRafalRogala">Chciałbym wyjaśnić ratio legis wprowadzenia pojęcia dodatkowego zajęcia zarobkowego. W naszym rozumieniu jest to każde zajęcie, które będzie wykonywane przez pracownika Państwowej Inspekcji Sanitarnej wykonującego czynności kontrolne, które oprócz tego będzie miało charakter zarobkowy. Będzie obejmowało sytuacje zarówno zatrudnienia na podstawie jakiejkolwiek umowy o pracę jak też czynności o charakterze wpadkowym na podstawie zupełnie innych tytułów prawnych. Na podstawie Kodeksu cywilnego chodzi o umowę o dzieło, umowę zlecenie. Zatem obejmie o wiele szerszy krąg podmiotów, aniżeli tylko i wyłącznie wskazanych pracowników zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Dlatego też nie wartościując, jaki jest tutaj tytuł prawny powstania tego stosunku pracy, będziemy mówili, że każde zajęcie zarobkowe może być przyczynkiem do tego, że interesy wykonywane przez pracownika mogą być sprzeczne z jego zawodem. Jeżeli będzie wykonywany w sposób zarobkowy, to będzie to rozumiane jako dodatkowe zajęcie zarobkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Może się zdarzyć, że sejmowa Komisja Zdrowia zleci osobie pracującej w Sanepidzie przygotowanie opinii. Rozumiem, że główny inspektor sanitarny będzie musiał wyrazić na to zgodę. Jednorazowa opinia jest również dodatkowym zajęciem zarobkowym. Swego czasu był spór i bój o to, czy ekspertyzy i opinie dla publicznych organów mogą być wykonywane przez kolegów dyrektorów szpitali, którzy stale funkcjonują w świecie opinii publicznej. Jakiekolwiek zakazy byłyby ograniczeniem ich normalnej aktywności zawodowej. Zapytałem o to pojęcie, bowiem nie jest doprecyzowane. Nie wiadomo, o co tak naprawdę rzecz idzie, i można objąć nim absolutnie wszystko, każdą relację między dwoma podmiotami tam, gdzie pojawiają się rozliczenia w postaci środków finansowych i nie tylko, bowiem nie muszą to być sensu stricto środki finansowe. Mam na myśli wycieczki sponsorowane, zjazdy międzynarodowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselAndrzejWojtyla">Jeżeli zaproponowanego przez prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej przepisu nie umieścimy w tej nowelizacji, to czy lekarze będą mogli prowadzić indywidualną praktykę lekarską?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#GlownyInspektorSanitarnyAndrzejTrybusz">Jeśli nie wprowadzilibyśmy tego zapisu, wówczas inspektorzy sanitarni i ich zastępcy, którzy podlegaliby regulacjom ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, nie mogliby prowadzić tego rodzaju działalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSMiroslawWisniewski">Odnosząc się do pytania przewodniczącego Władysława Szkopa, chcieliśmy powiedzieć, że dodatkowe zajęcia zarobkowe występują w art. 305? Kodeksu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoslankaMalgorzataStryjska">Chciałam się dowiedzieć, dlaczego lekarz będzie pracować w szpitalu, dyżurować, a nie będzie mógł prowadzić prywatnej praktyki lekarskiej? Moim zdaniem, będzie mógł, ponieważ to nie jest działalność gospodarcza. Jest nią tylko praktyka lekarska indywidualno-specjalistyczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzedstawicielGISRafalRogala">Każda indywidualna oraz grupowa praktyka lekarska, w tym specjalistyczna stanowią od momentu wejścia w życie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej działalność gospodarczą. Skoro dzisiaj ustanawiamy, że państwowi inspektorzy sanitarni prowadzący właśnie takie praktyki będą podlegali rygorom ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, to te osoby nie będą mogły prowadzić działalności gospodarczej. Natomiast zatrudnienie na podstawie umowy o pracę w zakładzie opieki zdrowotnej nie oznacza prowadzenia działalności gospodarczej i stąd faktycznie będzie wprowadzona, jeśli tak to mamy rozumieć, nierówność tych podmiotów. Natomiast trzeba zwrócić uwagę na fakt, że wprowadzenie ustawą o swobodzie działalności gospodarczej pewnych pojęć, regulacji oraz mechanizmów spowodowało, że osoby prowadzące indywidualną praktykę lekarską zostały uznane za przedsiębiorców. Zatem ci przedsiębiorcy mają pewne obowiązki, jak choćby uzyskanie przed rozpoczęciem działalności gospodarczej opinii sanitarnej, którą wydaje oczywiście organ Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Nie mniej trzeba rzeczywiście rozważyć, czy jest to stosowne.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PrzedstawicielGISRafalRogala">Poseł Stanisław Jarmoliński /niez./  : Wydaje mi się, że dzisiejsza dyskusja jest przykładem kodyfikowania wszystkich spraw dotyczących życia gospodarczego i społecznego. Od niepamiętnych czasów zawód lekarza był wolnym zawodem. Nagle ktoś uznał, że jest to działalność gospodarcza. Skutki tego są opłakane. Lekarz, który jest przedstawicielem wolnego zawodu i sztuki medycznej został wtłoczony między rzemieślników i poddany ograniczeniom wynikającym z uregulowań prawnych, nie mających nic wspólnego z rzeczywistością. Moim zdaniem, należy rozważyć zmianę filozofii podejścia do tego zagadnienia i wycofanie się z przyjętych rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoslankaMariaPotepa">Chciałam zwrócić uwagę na pewną niezręczność, która powstałaby, gdybyśmy dalej rozpatrywali temat indywidualnych praktyk lekarskich. Otóż każda indywidualna praktyka lekarska podlega dość rygorystycznym, okresowym kontrolom Państwowej Inspekcji Sanitarnej, łącznie z testami bakteriologicznymi procesów sterylizacyjnych. Czyli osoba, która byłaby pracownikiem Sanepidu i prowadziła praktykę lekarską, tak naprawdę podlegałaby sobie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">W świetle przepisów ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, a dokładnie ustawy - przepisy wprowadzające tę ustawę ta przedsiębiorczość lekarzy i lekarzy dentystów jest opisana odrębnymi przepisami ustawy o zawodzie lekarza. I jest to tzw. działalność gospodarcza regulowana, czyli jeżeli w jakiś okolicznościach umożliwi się prowadzenie takiej działalności gospodarczej w postaci indywidualnej czy grupowej praktyki lekarskiej, to jest to określone w sposób przedmiotowy, a nie podmiotowy. Czyli wtedy byłaby wyłączona kwestia nierówności podmiotów, o której mówił Rafał Rogala. Do prowadzenia działalności gospodarczej regulowanej pod tytułem indywidualna i grupowa praktyka lekarska są upoważnione wyłącznie osoby posiadające określone kwalifikacje. Wracając do kwestii powrotu do zawodu lekarza, chcę powiedzieć, że rzeczą właściwą byłoby zapewnić lekarzowi stały kontakt z zawodem, żeby nie musiał podejmować decyzji raz na całe życie. Wydaje się, że przepis przeze mnie zaproponowany można by uzupełnić o podobną procedurę do tej, która jest zawarta w projekcie nowelizacji. I, być może, należałoby wskazać podmiot, który wyrażałby zgodę na to, żeby również inspektorzy sanitarni i ich zastępcy mogli podejmować działalność związaną z wykonywaniem zawodu lekarza. Ale jeszcze raz powtarzam, że nie chodzi o to, żeby te osoby mogły rzeczywiście prowadzić jakąś szeroko zakrojoną działalność gospodarczą, tylko żeby mogły utrzymać prawo wykonywania zawodu. Taki jest cel mojej propozycji, która ma na uwadze zarówno prawo ludzi, którzy pracują, jak również dobór odpowiednio wysoko wykwalifikowanej kadry do tego, żeby pracowała w inspekcji sanitarnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Chciałem zapewnić posła Stanisława Jarmolińskiego, że żaden z obecnych na tym posiedzeniu lekarzy nie wykonuje wolnego zawodu, tylko bardzo głęboko regulowany. I dlatego Naczelna Rada Lekarska podjęła temat pięcioletniej przerwy w wykonywaniu zawodu lekarza, który nie ma nic wspólnego z żadną rzemieślniczą wolnością. Wręcz odwrotnie, jest zaszczytem wykonywanie zawodu, który jest tak głęboko regulowany dla dobra publicznego. Ale jest też druga strona medalu. Tak głęboko regulowana i odmienna działalność gospodarcza nie może pozostawać w kolizji z kwestią podejmowania decyzji: jedną dotyczącą prowadzenia działalności i drugą, podejmowaną przez tę samą osobę, dopuszczającą do jej prowadzenia. Jeżeli będziemy próbowali wprowadzić propozycję Naczelnej Rady Lekarskiej, to doprowadzimy do sytuacji, o której mówił poseł Alfred Budner. Mąż będzie pisać projekt, a żona go zatwierdzać. W stosunku do państwowych inspektorów sanitarnych jest to wybór. Dany lekarz medycy zadecyduje, czy będzie inspektorem sanitarnym. Będzie mógł pełnić dyżury, być zatrudniony na różnego rodzaju umowach o pracę. Natomiast pracownicy Państwowej Inspekcji Sanitarnej będą mieli upoważnienie do dodatkowego zajęcia z wyjątkiem działalności gospodarczej. W związku z tym, nie zachęcałbym do przyjęcia propozycji Naczelnej Rady Lekarskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrezesIzbyGospodarczejFarmacjaPolskaIrenaRej">Farmaceuci są również zatrudniani w Państwowej Inspekcji Sanitarnej i także ich dotyczy ten sam dylemat. Jeżeli pracownik apteki przez 5 lat nie będzie pracował w zawodzie, to straci uprawnienia do wykonywania zawodu aptekarza. Chciałabym więc, żeby to również zostało wzięte pod uwagę. Poza tym chciałam powiedzieć, że w przypadku znanych mi spraw, jakie miały miejsce w Państwowej Inspekcji Farmaceutycznej, problem ten został rozwiązany. Mianowicie w przypadku kiedy mąż był inspektorem wojewódzkim, a żona posiadała aptekę, to apteka ta była kontrolowana przez innego inspektora najbliższego województwa. Problem ten można łatwo rozwiązać, ponieważ są to sporadyczne, incydentalne przypadki. Natomiast wprowadzenie tak rygorystycznego zapisu, oznaczałoby, że jest to zjawisko powszechne. A tak nie jest. I należy osobom, które podjęły pracę administracyjną, umożliwić mimo wszystko wejście w spółkę z apteką, czy też wykonywanie pracy w aptece na dyżurach sobotnich czy niedzielnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoslankaMalgorzataStryjska">Mówi się, że pełnienie obowiązków inspektora sanitarnego przez lekarza mającego indywidualną praktykę będzie zjawiskiem korupcyjnym, ponieważ będzie zainteresowany tym, żeby nie było właściwej kontroli. A czy ten lekarz, będąc zatrudniony w jakimś niepublicznym zakładzie opieki zdrowotnej u kolegi, będzie mógł być inspektorem sanitarnym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselTadeuszCymanski">Chciałem się dowiedzieć, jak ten problem został rozwiązany w innych krajach? Jakie są standardy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#GlownyInspektorSanitarnyAndrzejTrybusz">W innych państwach nie ma takiego problemu, ponieważ nie ma inspekcji, która by tak głęboko wchodziła w problemy zdrowia publicznego i w takiej liczbie zatrudniała lekarzy. Nadzór nad żywnością sprawują weterynarze, nad chemikaliami chemicy. Nie ma porównywalnej struktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselTadeuszCymanski">Czy ci chemicy lub weterynarze prowadzą działalność i jednocześnie nadzorują siebie samych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Wiem, jak jest w przypadku lekarzy. Nie ma tego rodzaju sytuacji. Jeśli ktoś pracuje w systemie narodowych inspekcji farmaceutycznych i kontroluje rynek, to tylko tym się zajmuje. Osoba, która rejestruje leki, nie pracuje w firmie, która doradza jak rejestrować leki. A my mamy policję sanitarną, która jest oparta o bardzo stare wzory, prawie osiemdziesięciopięcioletnie, pochodzące z innej epoki. I teraz powstaje kolizja, ponieważ z jednej strony tworzymy standard, o którym mówił prezes Konstanty Radziwiłł, czyli regulowany zawód, a z drugiej chcemy mieć lekarzy i farmaceutów w inspekcji sanitarnej, a chcemy im odebrać prawo wykonywania zawodu, jak tylko złamią standard. Tego się nie da połączyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselTadeuszCymanski">Czy w sytuacji znacznej liczby zjawisk patologicznych, prywaty, rozluźnienia nadzoru, słabego funkcjonowania organów ścigania, systemu sprawiedliwości prawo, standardy i regulacje, o których dzisiaj mówimy, powinny być bardziej ostre i zdecydowane? Rozumiem bardzo szlachetne intencje, ale czy nie powinniśmy dążyć, ze względu na interes społeczny, do bardzo zdecydowanego rozdzielenia zawodu lekarza od funkcji administracyjnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Myślę, że właśnie w interesie społecznym jest to, żeby wysoko wykwalifikowani ludzie pracowali w inspekcji sanitarnej. W chwili obecnej 75 proc. zatrudnionych to lekarze, lekarze dentyści. Osoby o takich kwalifikacjach są tam potrzebne. Chodzi o to, żeby to nie byli tylko urzędnicy, lecz również profesjonaliści z zakresu wiedzy medycznej. Myślę, nie wchodząc w filozoficzne rozważania, czy zawód jest wolny czy też regulowany, że był bardziej wolny, a teraz jest bardziej regulowany. Sądzę, że taka jest kolej rzeczy i tego się nie cofnie. Trzeba powiedzieć, że od dawien dawna lekarze i lekarze dentyści, którzy pracowali, czy pracują do dzisiaj w instytucjach, które nie udzielają świadczeń zdrowotnych, takich jak przedstawicielstwa firm farmaceutycznych, różnego rodzaju urzędy, Ministerstwo Zdrowia, wygospodarowywali sobie jakąś część czasu, często kosztem ogromnego wysiłku, życia rodzinnego, żeby raz na tydzień dyżurować, pójść do pracy w zawodzie lekarza, żeby mieć kontakt z medycyną. Z całą pewnością nie ze szkodą, tylko z korzyścią dla wykonywanych przez nich funkcji. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości, ponieważ oni działają w szeroko pojętym obszarze medycyny. W przeszłości praktyka lekarska była czymś wyjątkowym, dostępna tylko dla niektórych i była, jednoznacznie można powiedzieć, prowadzeniem pewnego rodzaju biznesu. Dzisiaj jest to po prostu jedna z form wykonywania tego zawodu. Jeżeli mówi się, że inspektor sanitarny mógłby, zgodnie z przedłożonym projektem, być zatrudniony na dyżurach w szpitalu, to zwracam uwagę, że są obszary w kraju, w których wszyscy lekarze dyżurują wyłącznie na kontraktach poprzez indywidualną praktykę lekarską. Myślę, że w zachodniopomorskim województwie lekarz nie znalazłby żadnego zatrudnienia, dlatego że tamtejsi lekarze mają założone indywidualne praktyki lekarskie, które stanowią podstawę do wystawiania rachunku szpitalowi za dyżur. I tego rodzaju działalność gospodarcza, która oczywiście nie jest żadnym biznesem, przedsiębiorstwem w potocznym rozumieniu tego słowa, jest metodą na kontakt z zawodem i niczym więcej. Oczywiście za to dostaje się pieniądze, ale to nie jest wielki biznes. Natomiast wydaje się, że umożliwienie wszystkim tym osobom tego rodzaju praktyki jest potrzebą chwili. Podobno walczymy z korupcją. W Polsce jest zarejestrowanych ok. 70 tys. praktyk. Nie słyszałem, żeby gdziekolwiek i ktokolwiek sygnalizował, że na styku inspekcji sanitarnej i gabinetu lekarskiego dochodziło do naruszeń prawa. Odnosząc się do kwestii kontrolowania gabinetów lekarskich przez Sanepid, chcę poinformować, że na bieżąco są kontrolowane przez izbę lekarską. Można by zatem stwierdzić, że lekarze, którzy kontrolują gabinety, też nie powinni być zatrudnieni. Można rzecz doprowadzić do absurdu. Trzeba mieć świadomość, z czym walczymy. Tego rodzaju korupcja nie dotyczy tego obszaru. Im bardziej wykwalifikowani i na bieżąco w kontakcie z medycyną będą inspektorzy sanitarni i pracownicy inspekcji, tym będzie lepiej dla Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Natomiast rozwiązanie problemu wyrażania sobie samemu zgody na podjęcie dodatkowej działalności zarobkowej jest niezwykle proste przez wskazanie inspektora z sąsiedniego województwa. Można to rozwiązać na tysiąc sposobów i jest to raczej problem techniczny, a nie istota tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoslankaMalgorzataStryjska">Ilu lekarzy i lekarzy dentystów, którzy są inspektorami, prowadzi indywidualne praktyki lekarskie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoslankaMariaPotepa">Chciałam wyjaśnić, że nie protestowałam przeciwko praktykom, lecz tylko wskazałam na pewną niezręczność podległości. Jeżeli wprowadzimy rozwiązanie polegające na tym, że kto inny będzie wydawał opinię dopuszczającą, a kto inny przeprowadzał kontrolę, to sytuacja będzie czysta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzedstawicielSekcjiKrajowejpracownikowStacjiSanitarnoEpidemiologicznychNSZZSolidarnoscJerzyChytla">Jestem pracownikiem Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Chciałem odnieść się do zawartego w przedłożonej nowelizacji zapisu art. 13a, który dotyczy pracowników inspekcji sanitarnej. Chodzi mi głownie o ustęp, który mówi, że dyrektor właściwy, czyli państwowy inspektor sanitarny musiałby wydawać zgodę na podjęcie dodatkowych zajęć zarobkowych. Zdaniem związku, reglamentowanie zatrudnienia niezwiązanego z pracą w inspekcji sanitarnej jest niezgodne z konstytucją. Jeżeli ktoś chciałby na drugim krańcu Polski wykonać jakiekolwiek zlecenie jako audytor Państwowego Centrum Akredytacji, co tej chwili jest dość powszechne, jeśli chodzi o pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej, to inspektor podejmuje decyzję w tej sprawie. Oczekiwanie na nią może trwać kilka miesięcy. Jeżeli zaś coś wykona bez jego zgody, to kara będzie dość rygorystyczna. Związek popiera projekt nowelizacji ustawy i chciałby zaproponować zmianę do art. 13 a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Propozycja powinna być przejęta przez któregoś z posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Propozycja prezesa Konstantego Radziwiłła ma charakter administracyjny. Najlepiej byłoby zlikwidować Państwową Inspekcję Sanitarną, utworzyć inne standardy nadzoru i kontroli nad różnego rodzaju działalnością, a wtedy nie byłoby żadnego problemu. W całej Europie nadzór nad produkcją żywności sprawuje inspekcja weterynaryjna, która nie podlega producentowi. Inaczej jest w Polsce, gdzie zwierzchnią władzą nad Państwową Inspekcją Sanitarną jest Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wracając do meritum sprawy, moim zdaniem, jedna i ta sama osoba nie może podejmować decyzji o prowadzeniu działalności gospodarczej i o udzieleniu zezwolenia na jej prowadzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#GlownyInspektorSanitarnyAndrzejTrybusz">Podczas dyskusji najwięcej emocji budziła kwestia, czy inspektor sanitarny może prowadzić indywidualną praktykę lekarską. W pełni podzielam w tej mierze stanowisko przewodniczącego Władysława Szkopa. Zależy nam na tym, aby w inspekcji sanitarnej pracowały osoby jak najlepiej zawodowo przygotowane i żeby rzesza lekarzy w niej zatrudnionych była jak najliczniejsza z racji tego, że zajmujemy się dość znacznym obszarem zdrowia publicznego. Z tego względu każdy kontakt w postaci wykonywania wyuczonego zawodu jest ważny, tym bardziej że lekarzem się jest, a inspektorem sanitarnym się bywa. Z tego punktu widzenia można podzielać racje prezesa Konstantego Radziwiłła. Istnieje możliwość prawna uniknięcia sytuacji, kiedy jedna osoba podejmuje decyzję o rozpoczęciu działalności gospodarczej i wydaje sobie sama zgodę na je prowadzenie, jako że taką możliwość daje ustawa o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Art. 31a stanowi, że zawsze inspektor sanitarny wyższego stopnia może przejąć czynności inspektora sanitarnego niższego szczebla. Zatem gabinety prowadzone przez powiatowych inspektorów sanitarnych może nadzorować wojewódzki inspektor sanitarny. Unika się wtedy konfliktu interesów oczywiście w sensie formalnym, ale zawsze pozostanie element pomówienia, że to było po koleżeńsku. Tak więc albo przygotowujemy ustawę, która jednoznacznie pewne sprawy będzie regulować albo wprowadzimy wyjątki, które za chwilę będą przedmiotem głębokiej analizy Najwyższej Izby Kontroli i znowu wejdziemy w zaklęty krąg. I za rok, czy półtora powrócimy do sprawy. Uważam, że dzisiaj, mimo wszystko, inspektor sanitarny nie jest pozbawiony możliwości wykonywania zawodu lekarza. A czy to akurat musi być możliwość prowadzenia indywidualnej praktyki lekarskiej jest kwestią do rozstrzygnięcia. Chcę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, o której mówił przedstawiciel Biura Legislacyjnego, że, przyjmując propozycję NRL, jednak wprowadzalibyśmy pewną nierówność w traktowaniu osób wykonujących tę samą funkcję. Stosowalibyśmy wyłączenie dla grupy inspektorów sanitarnych posiadających wykształcenie medyczne - lekarza, lekarza dentysty - pozostawiając pod pełnym rygorem przepisów ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne pozostałych inspektorów. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie posłanki Małgorzaty Stryjskiej, ilu inspektorów prowadzi indywidualną praktykę lekarską. Nie prowadzimy tego rodzaju statystyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Wydaje się, że padły już wszystkie argumenty opowiadające się za przyjęciem jak i odrzuceniem projektu ustawy. Proponuję, abyśmy przystąpili do procedowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Traktuję to jako wniosek o zamknięcie pierwszego czytania. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła wniosek przewodniczącego Władysława Szkopa. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek. Przystępujemy do procedowania. Najpierw wybierzemy posła sprawozdawcę. Proponuję posła Bogdana Derwicha. Czy są inne kandydatury. Nie widzę zgłoszeń. Czy poseł Bogdan Derwich wyraża zgodę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselBogdanDerwich">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zgodziła się powierzyć funkcję posła sprawozdawcy Bogdanowi Derwichowi. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja powierzyła funkcję posła sprawozdawcy Bogdanowi Derwichowi. Proponuję wyznaczyć termin przedstawienia opinii Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej na dzień 11 marca. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja wyznaczyła termin przedstawienia opinii Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej na dzień 11 marca. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja wyznaczyła termin na 11 marca. Przystępujemy do procedowania. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie tytułu ustawy? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła tytuł ustawy. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła tytuł ustawy. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 1 zmiany nr 1. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoslankaMalgorzataStryjska">Przejmuję poprawkę prezesa Konstantego Radziwiłła do zmiany nr 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem tej poprawki? Stwierdzam, że Komisja przy 3 głosach za, 7 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, odrzuciła poprawkę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSMiroslawWisniewski">Proponujemy przywołanie pełnego brzmienia ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne zamiast sformułowania, że stosuje się przepisy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, czyli zapis brzmiałby: "stosuje się przepisy ustawy z dnia 21 września 1997 roku o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne" wraz z numerami odpowiednich dzienników ustaw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Komisja oczywiście przyjmuje propozycję Biura Legislacyjnego. Czy jeszcze ktoś z państwa chce zabrać głos w sprawie zmiany nr 1? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła zmianę nr 1 wraz z poprawką Biura Legislacyjnego. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zmianę nr 1. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 1 zmiany nr 2. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoslankaEwaSowinska">Przychyliłabym się do propozycji przedstawiciela NSZZ Solidarność dotyczącej art. 13a.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Poprawka nie została zgłoszona na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Pozwolę sobie ją przeczytać: "pracownik Państwowej Inspekcji Sanitarnej wykonujący w imieniu właściwego państwowego inspektora sanitarnego czynności kontrolne w zakresie określonym w stosownym upoważnieniu nie może prowadzić działalności gospodarczej, zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności albo wykonywać dodatkowych zajęć zarobkowych, jeśli pozostaje to w sprzeczności z obowiązkami pracownika lub może wywoływać podejrzenia o jego stronniczość lub interesowność". Ale myślę, że wszyscy obecni na sali powinni otrzymać ją na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoslankaMariaPotepa">Jest to bardzo surowy zakaz i w zasadzie eliminuje pkt 1 w art. 13a z przedłożenia rządowego. Czy dobrze rozumiem cel tej poprawki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoslankaEwaSowinska">Tak. Jest to bardzo czytelny zapis, który wyeliminuje sytuacje mogące budzić wątpliwości co do bezstronności pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej w trakcie wykonywania czynności służbowych, a równocześnie tylko w niewielkim i koniecznym stopniu ograniczy swobody obywatelskie pracowników Państwowej Inspekcji Sanitarnej wykonujących czynności kontrolne w imieniu właściwych państwowych inspektorów sanitarnych. W ten sposób pracownik, który ma upoważnienie do urzędowej kontroli żywności, mógłby bez przeszkód pracować chociażby w hurtowni odzieżowej. Chodzi o zagwarantowanie, że inspektor może wykonywać jakąś dodatkową pracę zarobkową, nie kolidującą w żaden sposób z funkcją inspektora sanitarnego i nie budzącą żadnych wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Propozycja ta zmienia treść całego artykułu. To nie jest zmiana dotycząca ust. 1 art. 13a, tylko jest to nadanie nowego brzmienia art. 13a. Jeśli ta propozycja zostanie przyjęta, wtedy lekarz nie będzie mógł pracować w zakładzie opieki zdrowotnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoslankaAleksandraLuszczynska">Proponuję, abyśmy w międzyczasie rozpatrywali kolejne artykuły projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Przystępujemy do rozpatrzenia art. 2 ust. 1. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła art. 2 ust. 1. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 2 ust. 1. Wracamy do rozpatrzenia art. 1 zmiany nr 2.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSMiroslawWisniewski">Odnosząc się do poprawki dotyczącej zmiany brzmienia ust. 1 art. 13 a w propozycji ustawy zmieniającej ustawę o Państwowej Inspekcji Sanitarnej, jesteśmy zobowiązani stwierdzić, że poprawka ta jest bardzo nieprecyzyjna, gdyż istnieje niebezpieczeństwo luki prawnej. Posługując się pojęciem kręgu podmiotów, do których będzie się stosować przepis, używa się określenia: "w zakresie określonym w stosownym upoważnieniu". Pytanie o jakie upoważnienie chodzi? Czego będzie dotyczyło? Kto je będzie wydawał? Nie ma tutaj stosownej regulacji. Istnieje duże niebezpieczeństwo naruszenia zasady równości, doprowadzenia do stanu tak zwanego uznania administracyjnego, że nie ustawodawca przesądza, kto będzie mógł prowadzić działalność gospodarczą albo kto będzie wykonywał prace zarobkowe, lecz organ administracji. Z punktu widzenia pewności prawa i całkowitości regulacji, jaka powinna w tym przedmiocie być przyjęta przez ustawodawcę, propozycja jest niedopuszczalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Chciałem się dowiedzieć, co będzie w sytuacji, kiedy upoważnienie będzie wydawane na krótszy okres aniżeli na rok? Jak to wtedy będzie oceniane? U kogo mają być wywołane te podejrzenia o stronniczość lub interesowność? Kto będzie decydował, czy to podejrzenie zostało wywołane? Jeżeli ktoś zostanie skrzywdzony tymi podejrzeniami, to do kogo będzie mógł się odwołać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoslankaEwaSowinska">Uważam, że w przedłożeniu jest podobny zapis w pkt 2, który mówi, że podejmowanie dodatkowych zajęć zarobkowych nie może pozostawać w sprzeczności z obowiązkami pracownika lub wywoływać podejrzenia o stronniczość lub interesowność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSMiroslawWisniewski">Jesteśmy zobowiązani dodać, że przyjęcie tej poprawki spowoduje nierówność wobec prawa w stosunku do urzędników Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Ustawodawca oddaje tutaj prawo do decydowania o swobodzie lub braku swobody działalności gospodarczej tak naprawdę organowi administracji, co z punktu widzenia zasady określoności i pełności przepisów jest niedopuszczalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoslankaAleksandraLuszczynska">Jakie są obecnie uprawnienia inspektorów sanitarnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselTadeuszCymanski">Nikt nie jest przeciwny obecności lekarzy w inspekcji sanitarnej, ponieważ istotny jest czynnik profesjonalizmu zwłaszcza w kontekście postępu technologicznego. Kwestia ich uposażenia jest także ważna. Uważam, że wyłączenia i dodatkowe dorabianie jest rzeczą negatywną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzedstawicielNSZZSolidarnoscJerzyChytla">Zapis naszej propozycji wyraźnie stwierdza, że dodatkowe zajęcia zarobkowe nie mogą pozostawać w sprzeczności z obowiązkami pracownika. To wszystko jest określone w Kodeksie pracy. Każdy pracownik ma określony zakres obowiązków, uprawnień, odpowiedzialności. Pracodawca, czyli inspektor sanitarny określi, czego pracownik nie może robić. Jeżeli będzie miał upoważnienie do kontroli żywności w danym powiecie, to nie będzie mógł nadzorować sklepu, czy firmy produkcyjnej na tym obszarze. Takie rozwiązanie wymusi zmianę zakresu obowiązków dla tych pracowników. Są one z reguły szczegółowe. Zatem nie widzę tutaj żadnego zagrożenia zwłaszcza, że chociaż jeszcze ten przepis nie obowiązuje, ale już jest stosowany, tzn. tam gdzie jest akredytacja. A jest już bardzo wiele jednostek inspekcji sanitarnej, które ją posiadają. Same normy akredytacyjne, certyfikaty przyznawane przez Państwowe Centrum Akredytacji wymuszają obowiązek podpisania zobowiązania przez każdego pracownika. Może być z tego rozliczany dyscyplinarnie i ma możliwość odwołania się do sądu pracy. Procedura zatem zostaje zachowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#GlownyInspektorSanitarnyAndrzejTrybusz">Odnosząc się do kwestii upoważnienia, chcę powiedzieć, że inspektor sanitarny jest organem, a jego jednostką wykonawczą jest właściwa stacja sanitarno-epidemiologiczna. Inspektor sanitarny upoważnia pracowników tejże stacji do wykonywania czynności kontrolnej w jego imieniu. Przy czym wszelkie decyzje administracyjne podejmuje organ, czyli inspektor sanitarny. Nie ma oczywiście takiej sytuacji, że dany inspektor dzisiaj kontroluje żywność, a jutro kosmetyki, ponieważ to są działy nadzoru, które specjalizują się w danych obszarach jak higiena szkolna, żywność, kosmetyki, higiena pracy. Pracownicy tych działów z upoważnienia inspektora sanitarnego odpowiedniego szczebla wykonują czynności kontrolne. Upoważnienia mogą być jednorazowe, okresowe. Zwracamy uwagę, aby były wystawiane na jak najkrótszy okres czasu. W przeciwnym przypadku inspektor traci kontrolę nad podległą sobie jednostkę. Stąd zapis "w zakresie określonym w stosownym upoważnieniu" jest absolutnie nieostry i nieprecyzyjny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Czy posłanka Ewa Sowińska podtrzymuje swoją poprawkę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoslankaEwaSowinska">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za poprawką posłanki Ewy Sowińskiej? Stwierdzam, że Komisja przy 2 głosach za, 10 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, odrzuciła poprawkę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła w art. 1 zmianę nr 2. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 2 ust. 2. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła w art. 2 ust. 2. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 2 ust. 2. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 3. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrezesNRLKonstantyRadziwill">Podczas konsultacji międzyresortowych zwracaliśmy uwagę na, naszym zdaniem, nie całkiem precyzyjne, czy nieodpowiednie uregulowanie kwestii pobierania opłat przez Państwową Inspekcję Sanitarną. Ta kwestia dotyczy art. 36 w obecnie obowiązującej ustawie. Jest w tej sprawie uchwała Sądu Najwyższego z 1995 roku, że panuje tutaj pewnego rodzaju dowolność w zakresie pobierania opłat. Ust. 2 tego artykułu mówi, że za badania laboratoryjne i inne czynności nie pobiera się opłat od osób oraz jednostek, jeżeli w wyniku badań nie stwierdzono naruszenia tych wymagań. Zatem jest to kwestia ocenna i wydaje się, że powinno się uzupełnić przepisy ustawy zapisem, który stwierdzałby, że opłaty są pobierane w drodze decyzji administracyjnej. Tego brakuje w obecnie obowiązującej ustawie. Nie wiem, czy jest to właściwy moment na zwrócenie na to uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#GlownyInspektorSanitarnyAndrzejTrybusz">Propozycja ta jest poza przedmiotem przedłożonej regulacji i nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że jest to sprawa ocenna. Albowiem art. 27 ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej mówi, że w razie naruszenia wymagań higienicznych i zdrowotnych państwowy inspektor sanitarny nakazuje pobranie opłat w drodze decyzji, która może być zaskarżona. Ponadto w zakresie badań laboratoryjnych są określone normy, wskaźniki. Zatem nie trzeba żadnych zabiegów, żeby stwierdzić, czy wynik badania mieści się w normie. Także nadzór odbywa się w granicach określonych przepisami prawa. Nie może więc być żadnej dowolności w działaniach kontrolującego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Czy ktoś z państwa chce przejąć tę poprawkę? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy do rozpatrzenia art. 3. Czy ktoś z państwa chce zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła w art. 3. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła art. 3. Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>