text_structure.xml 26.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia. Dzisiejszy porządek obrad obejmuje pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodzie felczera /druk nr 1118/. Upoważniony do przedstawienia uzasadnienie był minister zdrowia. Ponieważ nie mógł jednak przybyć na posiedzenie Komisji, uzasadnienie to przedstawi pan Roman Danielewicz, dyrektor Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wyższego w Ministerstwie Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#DyrektorDepartamentuNaukiiSzkolnictwaWyzszegowMinisterstwieZdrowiaRomanDanielewicz">Na początku odpowiem na pewne wątpliwości, dlaczego ustawa o zawodzie felczera jest w ogóle nowelizowana. Podjęcie tych prac zostało spowodowane wykonaniem postanowień Europejskiej karty społecznej Rady Europy. Komitet Niezależnych Ekspertów Rady Europy przeprowadził ocenę wykonania postanowień karty. Stwierdził on, że Polska nie wywiązuje się z postanowień art. 1 ust 2 dotyczącego zakazu dyskryminacji w zatrudnianiu w odniesieniu do zawodu felczera. Ponieważ konkluzje tego Komitetu miały charakter zarzutów dyskryminacyjnych, konieczne było wyjaśnienie istniejącego stanu prawnego, co wyjaśnia podjęcie prac nad ustawą o zawodzie felczera. Zgodnie z ustawą z dnia 20 lipca 1950 r. o zawodzie felczera prawo wykonywania zawodu felczera przysługuje obywatelom polskim, którzy ukończyli w Polsce liceum felczerskie, szkołę felczerską lub oficerską szkołę instruktorów sanitarnych, albo którzy za granicą, w myśl obowiązujących tam przepisów, nabyli równorzędne uprawnienia. Wymóg posiadania obywatelstwa polskiego dla osób wykonujących zawód felczera w opinii Ministerstwa Zdrowia, nie ma merytorycznego uzasadnienia, dlatego też podjęto prace nad nowelizacją tego aktu. Równie istotnym argumentem przemawiającym za nowelizacją ustawy o zawodzie felczera było stworzenie możliwości stosowania w Polsce zasad ogólnego systemu uznawania dyplomów, zawartych w dyrektywie Rady Europy 89/49/EWG z dnia 21 grudnia 1988 r. w sprawie systemu uznawania dyplomów szkół wyższych uzyskanych w wyniku ukończenia kształcenia zawodowego oraz kursów trwających przez okres co najmniej trzech lat oraz w dyrektywie Rady Europy 92/51/EWG z dnia 18 czerwca 1992 r. w sprawie drugiego systemu uznawania kształcenia i doskonalenia zawodowego, uzupełniającej poprzednio cytowaną dyrektywę. Dyrektywy te zostały implementowane w ustawie z dnia 26 czerwca 2001 r. o zasadach uznawania nabytych w państwach członkowskich Unii Europejskiej kwalifikacji do wykonywania zawodów regulowanych. Zawód felczera niewątpliwie należy do zawodów regulowanych i konieczne było dokonanie zmian w ustawie o zawodzie felczera. Z uwagi na nieliczną obecnie grupę aktywnych zawodowo felczerów, obywateli naszego państwa, rozważana była na etapie prac legislacyjnych możliwość całkowitego uchylenia ustawy o zawodzie felczera. Jednakże brak ustawy spowodowałby niekontrolowany i nieregulowany dostęp do wykonywania tego zawodu przez osoby, które posiadają dyplom felczera uzyskany poza granicami Polski. Proponowana nowelizacja ustawy o zawodzie felczera ma na celu wprowadzenie, spójnych z obowiązującym ustawodawstwem polskim oraz prawem wspólnotowym, przepisów dotyczących dostępu do wykonywania zawodu felczera. Projekt ustawy określa szczegółowe wymagania uprawniające do podejmowania i wykonywania zawodu felczera, a także przesłanki do utraty tych uprawnień. Z uwagi na to, iż historycznie zakres praktyki zawodowej felczerów jest bardzo zbliżony do zakresu praktyki zawodowej lekarzy, projekt ustawy zmierza ku zapewnieniu bezpieczeństwa pacjentom poprzez wprowadzenie istotnych przesłanek podejmowania i wykonywania zawodu felczera w odniesieniu do obywateli, którzy zamierzają wykonywać ten zawód w Polsce, a odpowiednie kwalifikacje nabyli poza granicami Polski. Tymi przesłankami są m.in. znajomość języka polskiego w mowie i w piśmie w stopniu niezbędnym do wykonywania zawodu felczera, zaświadczenia potwierdzające prawo wykonywania tego zawodu w państwie, w którym nabyto kwalifikacje oraz przedstawienie promesy przyszłego zatrudniania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Przewodniczący Komisji Ustawodawczej, poseł Ryszard Kalisz, informuje, iż Komisja ta wyznaczyła do udziału w posiedzeniach naszej Komisji w pracach poświęconych rozpatrzeniu rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodzie felczera, posła Wojciecha Szaramę oraz posła Zbigniewa Musiała, który jest dzisiaj obecny na naszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoslankaIrenaNowacka">W uzasadnieniu przeczytałam, że nowelizacja ustawy o zawodzie felczera, tak naprawdę, dotyczy około 400 osób, które jeszcze ten zawód wykonują. Pan dyrektor powiedział, że zastanawiano się nad zlikwidowaniem tej ustawy, bo za rok czy dwa nie będzie już problemu z zawodem felczera, ponieważ te osoby zwyczajnie odejdą na emeryturę. Przeglądając poszczególne zapisy ustawy zaczęłam się zastanawiać, czy w sytuacji kiedy w kraju mamy wystarczająco dużo lekarzy, nie otwieramy furtki do tego, żeby osoby niewykształcone lub z niedokończonymi studiami mogły przyjeżdżać do Polski, zwłaszcza ze wschodniej granicy, czyli z krajów nienależących do Unii Europejskiej. Zgodnie z tą ustawą będą oni mogli swobodnie wykonywać pracę, a zapisy o promesie czy o znajomości języka polskiego można obejść. Dlatego mam następujące pytanie. Czy musimy nowelizować tę ustawę i czy musimy nadal zajmować się zawodem felczera? Podejrzewam, że gdybyśmy zapytali kogoś z młodszego pokolenia, kto to jest felczer, uzyskalibyśmy odpowiedź, że jest to ktoś, kto działał podczas wojny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoslankaUrszulaKrupa">Zgadzam się z wypowiedzią posłanki Ireny Nowackiej. W szczególności, że niedawno zostało przyjęte na Komisji Integracji Europejskiej, że 2% pielęgniarek, które mają wyższe wykształcenie, będzie mogło pracować w krajach Unii Europejskiej. Reszta nie ma takich możliwości. Czy nasze integracyjne rozmowy nie powinny toczyć się w tym kierunku, aby uniemożliwić przyjazd i zakazać pracy felczerom zza granicy, zwłaszcza że nie ma nawet pracy dla polskich lekarzy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselAndrzejWojtyla">Gdzie w krajach ościennych, głównie w krajach Wspólnoty Państw Niepodległych, jest wykonywany zawód felczera? W uzasadnieniu projektu powołuje się na konwencję praską, a o ile się orientuję, szereg jej zapisów było modyfikowanych umowami międzynarodowymi. Jaki jest stan prawny w tej chwili? Czy w stosunku do wszystkich państw musimy się odwoływać do konwencji praskiej? Odnośnie do większości krajów istnieją inne już umowy międzynarodowe, które niwelują zapisy tej konwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselStanislawJarmolinski">Poprzednie wypowiedzi stawiają pod znakiem zapytania byt całej ustawy o zawodzie felczera. Argumenty moich przedmówców są słuszne. Jeżeli jednak ta ustawa musi pozostać, powstaje kilka pytań. W projekcie ustawy jest napisane w art. 1, iż "Prawo wykonywania zawodu i używania tytułu felczera posiadają osoby, które: 1) ukończyły liceum felczerskie lub szkołę felczerską w Polsce, 2) posiadają pełną zdolność do czynności prawnych, 3) posiadają stan zdrowia pozwalający na wykonywanie zawodu felczera". Ile istnieje obecnie szkół felczerskich w Polsce? Jeżeli nie ma żadnych, a ta ustawa wejdzie w życie, trzeba będzie stworzyć odpowiednie szkoły. Następną wątpliwość budzi sformułowanie "stan zdrowia pozwalający na wykonywanie zawodu felczera". Zupełnie tego zapisu nie rozumiem. Kolejną moją wątpliwość budzi stwierdzenie, że felczerzy z Unii Europejskiej powinni przedstawić jedynie zaświadczenie o znajomości języka polskiego, natomiast obywatele innych państw muszą zdać egzamin. Jest to nierówne traktowanie ludzi. Dodatkowo egzamin z języka polskiego przeprowadza komisja egzaminacyjna powołana przez Naczelną Radę Lekarską. Tam zasiadają przecież tylko lekarze, a nie filologowie. Wydaje mi się, że trzeba postawić wniosek najdalej idący, o konieczności zlikwidowania ustawy o zawodzie felczera i jej nienowelizowaniu. Dla tych pozostałych 400 felczerów można zaproponować inne rozwiązanie, np. przez trzy miesiące można ich przeszkolić na ratowników medycznych. Mogą oni również uzupełnić studia i zostać magistrami pielęgniarstwa. Wydaje mi się, iż cofaniem się jest tworzenie instytucji, która będzie wymagała kosztownych nakładów. Zawód felczera został stworzony, ponieważ zanosiło się na trzecią wojnę światową. Teraz na wojnę się nie zanosi, więc utrzymanie tego zawodu jest bez sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DyrektordepartamentuwMZRomanDanielewicz">To prawda, że w Polsce zostało niewielu felczerów. Natomiast obowiązuje nas wciąż konwencja praska. To Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu jest odpowiedzialne za ewentualne wypowiedzenie tej konwencji. Jednak ona nas jeszcze obowiązuje, więc musimy uznawać prawo osób pochodzących z krajów ościennych do wykonywania zawodu felczera. Inne szczegółowe umowy międzynarodowe powodują, że kwalifikacje osób chcących wykonywać zawód felczera, musimy uznawać na zasadzie automatycznej. W dużej części te osoby są repatriantami pochodzenia polskiego, chcą na stałe osiedlić się w Polsce i mają do tego zawodu odpowiednie kwalifikacje. Zawód ten nadal funkcjonuje w Litwie, Łotwie, Estonii, Białorusi i Ukrainie. Przynajmniej trzy z tych państw ubiegają się o przyjęcie do Unii Europejskiej. Rzeczywiście w projekcie tej ustawy są różne wymogi stawiane osobom pochodzącym z Unii Europejskiej i osobom spoza tych państw. Dyrektywy Unii Europejskiej mówią, iż nie możemy wymagać od jej członków zdawania egzaminów z języka polskiego. W chwili obecnej taki sam egzamin jest obowiązujący dla wszystkich obcokrajowców. Po akcesji do Unii Europejskiej egzamin ten będą musiały zdawać tylko osoby spoza Unii Europejskiej, natomiast osoby z państw członkowskich będą musiały złożyć odpowiednie oświadczenia. Oświadczenia te będą sprawdzane w trakcie rozmowy. Komisja, która sprawdza znajomość języka polskiego, jest uregulowana w rozporządzeniu o sprawdzianie z języka polskiego dla lekarzy. Podobne rozporządzenie skonstruujemy dla sprawdzenia znajomości języka polskiego dla felczerów. W komisji egzaminacyjnej są przewidziani filolodzy, więc nie jest to sprawdzian wyłącznie z języka medycznego. W załączniku do projektu ustawy to rozporządzenie zostało zawarte. Pokazuje ono, jak ten egzamin ma wyglądać i jakie wymogi musi spełnić osoba podchodząca do tego egzaminu. Wymóg stanu zdrowia jest wymogiem, który również w ustawie o lekarzach jest zawarty. Osoba, która chce wykonywać zawód lekarza, musi legitymować się zaświadczeniem o dobrym stanie zdrowia. Nie widzieliśmy przeciwwskazań, żeby takiego warunku nie stawiać w stosunku do zawodu felczera. Jakie konkretne wymogi muszą spełniać te osoby, wiedzą lekarze wyspecjalizowani w medycynie pracy. Szkoły felczerskie rzeczywiście nie istnieją, więc nowi absolwenci nie będą ich teraz opuszczać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Na jakiej podstawie prawnej państwa Wielkiej Brytanii i Szwecji żądają znajomości języka od pielęgniarek, które chcą tam pracować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DyrektordepartamentuwMZRomanDanielewicz">Nie jesteśmy jeszcze państwem członkowskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Czyli gdy będziemy państwem członkowskim, wystarczy samo oświadczenie o znajomości języka. Proszę o przedstawienie dyrektywy, na podstawie której zakazano ustanawiania wyższych wymogów dla zawodów regulowanych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoslankaAleksandraLuszczynska">Wydaje mi się, że tracimy czas. Niedawno została przyjęta ustawa o Narodowym Funduszu i tam w kilku punktach felczer się pojawiał. Musimy więc w jakiś sposób ten problem rozwiązać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselAndrzejWojtyla">Czy analizowano, jakie kwalifikacje mają felczerzy w tych krajach, które pan dyrektor wymienił?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoslankaIrenaNowacka">Rozumiem, że ta ustawa ma załatwić dwie rzeczy. Po pierwsze, dostosować nasze prawo do prawa Unii Europejskiej. Po drugie, powinna ona również zadbać o interesy naszych lekarzy. Czy autorzy tego projektu zastanawiali się nad sytuacją lekarzy? Ten dokument nie broni ich interesów, ponieważ otwiera za szeroko furtkę dla osób pochodzących głównie z krajów, które nie są krajami aspirującymi do Unii Europejskiej. Przyglądałam się dość dokładnie ustawie o języku polskim. Wymogi stawiane osobom, które powinny znać język polski, by zajmować określone stanowiska, są bardzo wyraźnie opisane. Skończyłam wydział filologii polskiej i patrzyłam ze zdumieniem, że aż takie wymogi stawia się obcokrajowcom. Natomiast wymogi z języka polskiego, które będą stawiane osobie chcącej pracować jako felczer, nie są zgodne z ustawą o języku polskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaZdrowiaKatarzynaChmielewska">Powiem państwu, jak wygląda w tej chwili praktyka. Co raz częściej do Ministerstwa Zdrowia napływają wnioski o wydanie zezwolenia na wykonywanie zawodu felczera obywatelom z Łotwy i Ukrainy, jak również z innych państw ościennych. Zgodnie z obecnie obowiązującą ustawą Minister Zdrowia przyznaje prawo wykonywania zawodu felczera na zasadach wzajemności. Te zasady jeszcze nas obowiązują. Są one opisane w umowach międzynarodowych i nie możemy ich łamać. Osoby, którym byśmy odmówili prawa wykonywania zawodu felczera, i tak by się odwołały. W związku z tym Minister Zdrowia na podstawie o obowiązującej ustawy i umów międzynarodowych musi wydać prawo wykonywania zawodu felczera, jeżeli dana osoba przedstawi tylko i wyłącznie odpowiedni dyplom. Nie mamy żadnych przesłanek, aby tych felczerów kontrolować, sprawdzać, nadzorować, oceniać ich umiejętności zawodowe. Niedawno wpłynął do Ministerstwa Zdrowia wniosek od osoby, na której pieczątce widnieje, iż jest ona profesorem doktorem habilitowanym, homeopatą, kręgarzem itd. Ta osoba złożyła wniosek o przyznanie prawa wykonywania zawodu felczera. Przypuszczam, że chce przez to uzyskać prawo do wydawania recept. Osoba ta praktykuje od dawna w Polsce głównie medycynę niekonwencjonalną i tak naprawdę nie wiadomo, jakie zalecenia daje swoim pacjentom. Między innymi dlatego pokusiliśmy się o tak szeroką nowelizację tej ustawy, aby zapanować nad osobami, które pracują w Polsce na mocy umów międzynarodowych. Minister nie ma bowiem żadnego uprawnienia, żeby weryfikować ich umiejętności i znajomość zawodu. Co się stanie, jeżeli Sejm uchyli ustawę o wykonywaniu zawodu felczera? Na mocy umów międzynarodowych nie zablokujemy tym osobom wejścia do naszego systemu. Zgodnie z umowami międzynarodowymi o uznawaniu kwalifikacji, będą one pracowały w sposób całkowicie niekontrolowany na podstawie tylko tego, że przedstawią pracodawcy lub kasie chorych dyplom ukończenia odpowiedniej uczelni. Są to osoby, które zgodnie z umowami międzynarodowymi mogą pracować i wykonywać ten zawód. Nieuregulowanie zawodu felczera lub zlikwidowanie ustawy spowoduje brak kontroli, a wniosków o zezwolenie na jego wykonywanie jest coraz więcej. Nie ukrywam, że zarzut dyskryminacji, który postawiła Niezależna Komisja Ekspertów wynika po części z tego, że bardzo przewlekaliśmy postępowania. Jest to również po części moja wina, ponieważ miałam wiele wątpliwości, aby te wnioski rozpatrzyć pozytywnie. Teraz postępowań przewlekać nie możemy i musimy wydawać odpowiednie decyzje. Co do kwalifikacji osób ubiegających się o zezwolenie na wykonywanie tego zawodu, na podstawie analizy ich wniosków, możemy stwierdzić, że system kształcenia w różnych państwach jest inny. Są to pięcioletnie licea lub trzyletnie kursy. Ich program jest zbliżony do programu, jakie realizowały szkoły felczerskie, kiedy jeszcze funkcjonowały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Czy felczerzy mają prawo wykonywania zawodu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzedstawicielkaMZKatarzynaChmielewska">Do tej pory zaświadczenia dla polskich felczerów wydawały urzędy wojewódzkie. Ponieważ już nie kształcimy felczerów, nie ma podstawy do wydawania dla naszych obywateli takich zaświadczeń. Natomiast dla obywateli państw obcych, zezwolenia wydaje na mocy ustawy Minister Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselStanislawJarmolinski">Zostałem przekonany, co do konieczności istnienia tej ustawy. Nadal mam jednak pewne wątpliwości. Jak sobie z tym problemem radzą Niemcy, Szwedzi, Francuzi, Włosi itd.? Czy Ministerstwo Zdrowia jest zorientowane, jak sprawa jest uregulowana w tamtych państwach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzedstawicielkaMZKatarzynaChmielewska">Tych państw nie obowiązuje konwencja praska i umowy międzynarodowe o uznawaniu wzajemnych dokumentów. Natomiast rzeczywiście nie zrobiliśmy tak głębokiej analizy, jak dużo felczerów aplikuje z państw ościennych w Szwecji, Wielkiej Brytanii lub w Niemczech.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselStanislawJarmolinski">Wydaje mi się, że strzelamy gola do własnej bramki. Rozumiem, że obowiązuje nas konwencja praska oraz umowy międzynarodowe. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, iż w Polsce jest za dużo lekarzy, bo w porównaniu z krajami Unii Europejskiej jesteśmy daleko w tyle. Zanosi się jednak na to, że będzie bezrobocie wśród lekarzy. Obecnie mamy 400 felczerów, a gdy zaczną przyjeżdżać z innych krajów, ta liczba znacznie wzrośnie. Powstanie wówczas poważny problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Proszę o zwrócenie uwagi, że mówimy o osobach napływających tylko z jednego kierunku geograficznego, czyli ze Wspólnoty Niepodległych Państw, a nie wszystkich krajów ościennych. Przypominam, że rynek jest otwarty i to pacjent wybierze, u kogo się będzie leczył. Mam prośbę do sekretariatu Komisji o skierowanie pytania do Biura Studiów i Ekspertyz o stan edukacji na poziomie licencjackim w państwach Unii Europejskiej odnośnie do parazawodu lekarskiego. Czy w ogóle coś takiego istnieje? Mam również prośbę do Ministerstwa Zdrowia o sprawdzenie, jakie są grupy wiekowe felczerów? Na jaki czas musimy ustanowić regulację prawną, aby funkcjonujący jeszcze felczerzy spokojnie przeszli na emeryturę? Departamenty zdrowia w urzędach wojewódzkich powinny takie informacje posiadać. Może warto rozważyć możliwość wyłączenia prawa do wykonywania zawodu felczera w Polsce. Oczywiście pod warunkiem, że znajdziemy sposób na wprowadzenie odpowiedniego zadośćuczynienia za utracone korzyści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoslankaAleksandraLuszczynska">Umowy międzynarodowe będą nas nadal obowiązywały. Nie sądzę, że można je tak po prostu wypowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DyrektordepartamentuwMZRomanDanielewicz">Obawiam się, że może być bardzo trudno pozyskać tak szczegółowe informacje odnośnie do zaawansowania wiekowego felczerów, ponieważ nie ma centralnego rejestru felczerów, więc nie wiemy, jak oni są rozproszeni i gdzie są zatrudnieni. Informacje odnośnie do tych 400 osób mamy głównie z rocznika statystycznego. Prosiliśmy Zakład Ubezpieczeń Społecznych o powyższe informacje, lecz nie są oni w stanie podać tak szczegółowych danych. Naturalnie przygotujemy odpowiednie dyrektywy mówiące o wymogach językowych. Warunek znajomości języka powinien być traktowany zawężająco, zwłaszcza w stosunku do obywateli państw członkowskich. Co do kwestii ograniczenia naszego rynku pozwolę sobie przypomnieć, że wprowadziliśmy zapis o promesie zatrudnienia. Jest to zasadniczy element. Jeżeli dana osoba wykaże, że któryś z samorządów terytorialnych lub zakładów opieki medycznej zatrudni ją, wówczas dopiero uzyska zezwolenie na prawo wykonywania zawodu felczera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Ponieważ są istotne trudności z ustaleniem danych dotyczących felczerów, rodzi się pytanie, czy mają oni umowy z kasami chorych. Byłaby to droga do odpowiedzi na te wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Rozumiem, że głównym celem jest dostosowanie naszego prawa do prawa Unii Europejskiej, chodzi o wolny przepływ osób i usług. Czy istnieje możliwość wprowadzenia okresu przejściowego, jeśli chodzi o zablokowanie transferu osób, biorąc pod uwagę, że ten zawód jest praktycznie wymierający? Naturalnym wyznacznikiem zatrudniania felczerów jest przede wszystkim, kwestia dowolnego wykonywania zawodu, czyli podpisania umowy z jakimś funduszem lub praca w zakładach służby zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzedstawicielkaMZKatarzynaChmielewska">Jeśli chodzi o wdrożenie sytemu ogólnego uznawania kwalifikacji zawodowych zawartego w dyrektywie, to mamy czas do momentu akcesji. Dopóki nie jesteśmy państwem członkowskim Unii Europejskiej, to oczywiście nie stosujemy tego systemu. W momencie, gdy staniemy się państwem członkowskim, będziemy musieli stosować odpowiednie prawo. Ponieważ zawód felczera od 1950 r. jest zawodem regulowanym, podlega ustawie implementującej dyrektywę traktującą o tych zawodach. Jesteśmy więc zobowiązani wykreślić wymóg obywatelstwa polskiego z ustawy o zawodzie felczera. Nie może być również mowy o żadnym okresie przejściowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Rozumiem, że ta ustawa musi zostać. Wprowadzenie jej nowelizacji oznaczać będzie przeprowadzenie kontroli nad zawodem felczera. Będzie można łatwiej zapanować nad tym zawodem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoslankaAleksandraLuszczynska">Wydaje mi się, że felczerzy często byli zatrudniani w pogotowiach ratunkowych, w okresie kiedy lekarze nie chcieli tam dyżurować za marne pieniądze. Istotna jest informacja, kiedy zamknięto szkoły felczerskie. Ten rocznik absolwentów będzie wskaźnikiem, jaki jest wiek felczerów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzedstawicielkaMZKatarzynaChmielewska">W 1956 r. był ostatni nabór uczniów do szkół felczerskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselStanislawJarmolinski">Przychylam się do wypowiedzi posła Zbigniewa Podrazy. Skoro nie można ustawy o zawodzie felczera odrzucić i jej nowelizacja doprowadzi do pewnego porządku prawnego w tym zakresie, Komisji pozostaje jedno wyjście, mianowicie jej przegłosowanie lub ewentualne przekazanie do dalszego procedowania. Możemy również wystąpić do biura prawnego z zapytaniem, co zrobić w dalszej perspektywie, aby ten problem przestał istnieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzedstawicielkaMZKatarzynaChmielewska">Zwracam państwa uwagę, że dysponujemy opinią Komitetu Niezależnych Ekspertów Rady Europy. To ten Komitet zobowiązał nas do zmiany naszego ustawodawstwa. Jeżeli my sami nie podejmiemy tej inicjatywy, możemy się spodziewać tego, że Komitet Ministrów Rady Europy na forum międzynarodowym wystosuje zalecenie dla rządu polskiego o zmianę naszego ustawodawstwa. Zarzut dyskryminacji został w sposób jasny postawiony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoslankaIrenaNowacka">Myślę, że z powyższej dyskusji wynika, że Komisja musi przystąpić do pracy nad ustawą o zawodzie felczera. Jest jednak tak wiele pytań i uwag, że powinniśmy zwrócić się do ekspertów o odpowiedzi na wszystkie nasze wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Zamykam więc pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodzie felczera. Mamy teraz dwa wyjścia. Możemy powołać podkomisję albo przystąpić do procedowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselWladyslawSzkop">Sądzę, że powinniśmy powołać podkomisję. Jest bowiem dużo wątpliwości, które powinny zostać wyjaśnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja powołała podkomisję. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja zdecydowała się powołać podkomisję. W czasie posiedzenia prezydium Komisji już dyskutowaliśmy na temat tej ustawy. Uznaliśmy, że pomimo iż nie jest ona obszerna, na pewno będzie trudna. Zaproponowano następujących posłów do prac w podkomisji: Władysława Szkopa, Irenę Nowacką, Bolesława Piechę, Alicję Lis oraz Tomasza Tomczykiewicza. Czy wyrażają państwo zgodę na branie udziału w pracach podkomisji? Jeżeli tak, to ponieważ nie mamy więcej kwestii do omówienia, zamykam posiedzenie Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>