text_structure.xml
89.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselWieslawWalendziak">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych. Porządek dzisiejszych obrad został państwu doręczony na piśmie. Od razu chciałbym zaproponować rozszerzenie porządku obrad o drugi punkt, który rozpatrzymy w pierwszej kolejności, czekając na zaproszonych gości. Przypomnę, że na posiedzeniu poświęconym restrukturyzacji polskiego sektora naftowego Komisja przyjęła kierunki dezyderatu, który mieliśmy w tej sprawie przyjąć. Do przygotowania projektu dezyderatu zobowiązano zespół, w skład którego wchodzili posłowie Grzegorz Gruszka, Janusz Lewandowski i Wiesław Walendziak. Zredagowaliśmy projekt dezyderatu zgodnie z dyspozycjami przyjętymi na tym posiedzeniu przez Komisję. Od razu poproszę o rozdanie projektu dezyderatu wszystkim posłom. Chciałbym, żebyśmy rozpatrzyli ten dezyderat w pierwszym punkcie porządku obrad. Następnie dyr. Józef Nawolski przedstawi informację rządu o realizacji procesów prywatyzacji polskiego sektora obronnego. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty. Przystępujemy do rozpatrzenia projektu dezyderatu nr 7. Ponieważ nie mieli państwo czasu na zapoznanie się z tym projektem, przeczytam go państwu. W projekcie napisano: "Komisja Skarbu Państwa na wyjazdowym posiedzeniu w Gdańsku w dniu 24 października 2002 r. oceniła realizację programu restrukturyzacji i prywatyzacji sektora naftowego. Komisja odnotowuje znaczące opóźnienie w realizacji programu w stosunku do harmonogramu, zakładającego dokończenie procesu w 2001 r. Najważniejsze problemy czekające wciąż na rozstrzygnięcie, to przyszłość Rafinerii Gdańskiej i rafinerii południowych, trzecia faza prywatyzacji PKN Orlen oraz kontrola nad Naftobazami i Naftoportem. Narastająca zwłoka utrudnia realizację założonego modelu dwubiegunowego sektora naftowego w Polsce. W ocenie Komisji: 1. Należy zagwarantować poszanowanie interesów strategicznych Skarbu Państwa - bezpieczeństwa energetycznego, obronności oraz dostępu stron trzecich, w zakresie infrastruktury paliwowej w Polsce, co dotyczy baz magazynowania /Naftobazy/, przeładunku /Naftoport/ oraz rurociągów /PERN/. Z tych samych względów wymienione elementy infrastruktury nie powinny być poddane kontroli prywatyzowanych operatorów naftowych. 2. Weryfikacja programu rządowego umożliwiająca konsolidację PKN Orlen z Rafinerią Gdańską powinna być traktowana jako możliwość, a nie jako przesądzony kierunek działań. 3. Komisja dostrzega trudności z pozyskaniem dla Rafinerii Gdańskiej inwestora, zapewniającego modernizację Rafinerii oraz znaczące zwiększenie jej mocy przerobowej i rozbudowę sieci dystrybucyjnej. Z uwagi na powyższe należy również starannie rozważyć alternatywny plan rozwoju ośrodka gdańskiego i budowy grupy Lotos, opracowany przez kierownictwo przedsiębiorstwa". Przypomnę, że na posiedzeniu Komisji przeprowadziliśmy na ten temat gruntowną, wielogodzinną dyskusję. W tej chwili proszę państwa jedynie o zgłaszanie uwag do projektu dezyderatu. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselGrzegorzGruszka">Treść dezyderatu uzgadnialiśmy w trakcie rozmów telefonicznych. Wydaje mi się jednak, że nie udało nam się porozumieć w tej sprawie do końca. Dyskusja, którą przeprowadziliśmy w Gdańsku, dotyczyła problemów, o których napisaliśmy w projekcie dezyderatu. Można powiedzieć, że na podstawie tej dyskusji sformułowaliśmy dość miękkie wnioski. Sytuację Rafinerii Gdańskiej znamy od wielu lat. Dobrze wiemy, że podstawowa trudność polega na znalezieniu inwestora strategicznego. Pojawiające się do tej pory propozycje zawsze były niezadowalające. Korekta programu rządowego może stworzyć furtkę do wprowadzenia innych rozwiązań, co także zauważono w projekcie dezyderatu. We właściwy sposób potraktowano to, że w zasadzie każdy kierunek działania jest jeszcze możliwy do przyjęcia. W trzecim punkcie dezyderatu piszemy o sytuacji Rafinerii Gdańskiej, a także o możliwości budowy grupy Lotos, zgodnie z propozycją przygotowaną przez kierownictwo przedsiębiorstwa. W ostatnim zdaniu wstępu napisano: "Narastająca zwłoka utrudnia realizację założonego modelu dwubiegunowego sektora naftowego w Polsce". W świetle wcześniej omówionych zapisów zdanie to jest całkowicie niepotrzebne. Wygląda ono tak, jak gdybyśmy nadal mieli się trzymać tylko tej koncepcji. Jednak w następnych zdaniach dopuszczamy także inne możliwości. Prosimy rząd o równe traktowanie każdej możliwości. W związku z tym składam wniosek o wykreślenie ostatniego zdania we wstępie. Należy uznać, że korekta programu rządowego daje możliwość realizacji innych rozwiązań. W tej sytuacji zdanie to kłóci się z dalszą treścią dezyderatu. Opowiadam się za jego wykreśleniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselWieslawWalendziak">Podzielam wyrażony przez pana pogląd. Czy mają państwo w tej sprawie inne propozycje? Nie widzę zgłoszeń. Należy przyjąć, że zdanie to zostało rozwinięte merytorycznie w pkt 3. Rozumiem, że Komisja wyraża zgodę na wykreślenie tego zdania. Czy mają państwo inne uwagi do treści dezyderatu? Nie widzę zgłoszeń. Czy ktoś z państwa jest przeciwny przyjęciu projektu dezyderatu wraz z poprawką? Wobec braku sprzeciwu stwierdzam, że Komisja przyjęła dezyderat nr 7 do Rady Ministrów w sprawie restrukturyzacji i prywatyzacji sektora naftowego w kształcie zaproponowanym przez zespół redakcyjny wraz z poprawką. Przechodzimy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad. W tej chwili oczekujemy jeszcze na przybycie pana ministra. Chciałbym państwa poinformować, że o godzinie 14 odbędzie się kolejne posiedzenie naszej Komisji wraz z Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Będziemy rozpatrywać sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej o poselskim i rządowym projektach ustaw o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Zgodnie z intencją prezydium chcielibyśmy jeszcze na dzisiejszym posiedzeniu przyjąć sprawozdanie Komisji w sprawie tej ustawy. Bardzo proszę posłów o udział w tym posiedzeniu. Kto będzie przedstawiał informację o realizacji procesów prywatyzacji polskiego sektora obronnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieSkarbuPanstwaJozefNawolski">Ja przedstawię państwu tę informację.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselWieslawWalendziak">W takim razie bardzo proszę o przedstawienie tej informacji. Na pewno pan minister przybędzie zanim rozpoczniemy dyskusję merytoryczną. Chcę poinformować, że w posiedzeniu Komisji bierze udział prezydium Komisji Obrony Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#DyrektordepartamentuwMSPJozefNawolski">Ministerstwo Skarbu Państwa przesłało do Komisji informację o realizacji procesu prywatyzacji sektora obronnego według stanu na dzień 8 października br. W moim wystąpieniu zaprezentuję stan realizacji tego procesu w układzie zbliżonym do treści przesłanego Komisji materiału. Chciałbym jednak zgłosić pewne zastrzeżenie. Informuję, że dane, które państwu przekazaliśmy zostały zaktualizowane i pochodzą z okresu późniejszego o ok. 1,5 miesiąca. Przedstawię państwu krótki rys historyczny. Na planszy widzą państwo dane o wielkości tego sektora w ostatnich 20 latach. Maksymalną zdolność produkcyjną nasz przemysł obronny osiągnął w 1987 r. Zatrudniał wtedy 250 tys. osób. W tym czasie obroty w światowym handlu uzbrojeniem zaczęły wyraźnie spadać z powodów, o których w tej chwili nie będę mówić. Obecnie sektor ten jest nieco inaczej zdefiniowany. W jego skład wchodzi 38 spółek, które zatrudniają ok. 29-30 tys. osób. W dniu 7 października 1999 r. uchwalono ustawę, w której zdefiniowany został przemysłowy potencjał obronny. W ślad za ustawą wydane zostały akty wykonawcze, w których jednoznacznie określono, co jest zaliczone do tego potencjału. W chwili obecnej mamy 41 spółek przemysłowego potencjału obronnego, w tym 38 spółek produkcyjnych i 3 spółki handlowe. Ponadto w skład przemysłowego potencjału obronnego wchodzi 12 przedsiębiorstw państwowych, które pozostają w gestii ministra obrony narodowej, a także 10 jednostek badawczo-rozwojowych, które pozostają w gestii ministra gospodarki. Spółki te można podzielić według struktury branżowej na spółki przemysłu lotniczego, chemicznego, elektronicznego, maszynowego, stoczniowego, a także spółki zajmujące się produkcją broni, amunicji i materiałów wybuchowych. Uchwalenie ustawy poprzedzało przyjęcie programu, w którym założono prywatyzację 26 spółek. Kontrola Skarbu Państwa miała być zachowana w 6 spółkach produkcyjnych i 3 spółkach obrotu specjalnego. Udziały dwóch spółek miały być wniesione na podwyższenie kapitału Zakładów Radiowych "RADMOR" w Gdyni. Do dziś obowiązujące uwarunkowania formalnoprawne powodują, że znacząca część rynku znajduje się po stronie ministra obrony narodowej, nadzór właścicielski po stronie ministra gospodarki, a minister skarbu państwa sprawuje nadzór nad majątkiem na podstawie art. 5 ustawy o ministrze skarbu oraz prowadzi działania prywatyzacyjne. W 1999 r. nastąpiło otwarcie na procesy prywatyzacyjne. Od tego czasu podjęto osiem prób prywatyzacji. Przede wszystkim mam na myśli wdrożenie drugiego etapu prywatyzacji, a więc zwrócenie się do inwestorów z zaproszeniem do rokowań i ogłoszenie przetargów. Do tej pory dwie próby skończyły się pozytywnie. Pozostałe sześć spółek do tej pory nie zostały sprywatyzowane. W tym czasie wykonano analizy przedprywatyzacyjne dla 14 spółek wymienionych na slajdzie, a także dla pozostałych spółek, które zostały zgłoszone do prywatyzacji wcześniej. Należy stwierdzić, że analizy przedprywatyzacyjne umożliwiły spokojną, zgodną z przepisami prawa oraz z zasadami ekonomii realizację przedsięwzięć wynikających z nowej strategii dla przemysłu obronnego. Nowa strategia została przyjęta w dniu 14 maja 2002 r. Zakładano w niej utworzenie dwóch grup kapitałowych -grupy lotniczo-radioelektronicznej oraz grupy amunicyjno-rakietowo-pancernej.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#DyrektordepartamentuwMSPJozefNawolski">Przewidziano, że proces prywatyzacji będzie kontynuowany wobec spółek, które nie są przewidziane do wniesienia do grup kapitałowych. Przyjęto, że prywatyzacji podlegać będą spółki, z których wyłączona zostanie produkcja specjalna. Jest to pewien skrót myślowy. Chodzi o składniki majątkowe bądź spółki córki, które prowadzą produkcję na rzecz obronności. Na planszy pokazujemy, co będzie się działo z przedsiębiorstwami z tego sektora w najbliższym czasie. Niektóre działania zostały już podjęte. Widzą państwo, że utworzone zostaną dwie grupy lub inaczej mówiąc holdingi. Jeden z nich utworzony zostanie pod egidą Agencji Rozwoju Przemysłu, a drugi pod kierownictwem PHZ "BUMAR". Łącznie do tych dwóch holdingów wniesionych zostanie 20 spółek przemysłowego potencjału obronnego. Pozostałe 13 spółek podlegać będzie prywatyzacji. Wśród nich będą spółki Erg Bieruń, Huta Stalowa Wola, Gamrat i 3 stocznie remontowe. O tych spółkach powiem państwu za chwilę. Na pewnym etapie prywatyzacji podlegać będą części spółek podlegających restrukturyzacji, z których wyjęte zostaną składniki przeznaczone do produkcji specjalnej. Składniki te zostaną wniesione do grup kapitałowych. W materiałach przedstawiliśmy informację o tym, że odbędzie się proces konsolidacji tych spółek. W tej chwili stan konsolidacji jest następujący. Aktualnie utworzono już grupę, która działać będzie pod kierownictwem PHZ Bumar. Do tej grupy wniesiono 5 spółek. Wniesienie akcji i udziałów pozostałych spółek do obydwu grup kapitałowych jest w trakcie realizacji. Opóźnienia wynikają przede wszystkim z powodu procedur o charakterze formalnym. Można do nich zaliczyć np. konieczność zarejestrowania podwyższenia kapitału, co czasami trwa nawet przez 3 miesiące. Odniosę się teraz do 13 spółek, które mają być sprywatyzowane w pierwszym etapie, a także do 5 spółek, które mają zostać sprywatyzowane w drugim etapie. Głównym założeniem tego procesu jest zapewnienie funkcjonowania i rozwoju spółek, ochrona i kreowanie nowych miejsc pracy oraz włączenie przedsiębiorstw do europejskiej, globalnej struktury przemysłowej, a także wzrost ich wartości. Założenia te zostały później uszczegółowione. Trzeba pozyskać dla tych spółek kapitały i usprawnić ich zarządzanie. Jednym z celów jest uzyskanie dochodów, które zostaną przeznaczone na restrukturyzację spółek przemysłu obronnego. Środki na ten cel znajdą się w dyspozycji ministra gospodarki oraz ministra obrony narodowej. Przeznaczone będą na restrukturyzację, lub na zakupy w tych spółkach. Bardzo mocno zwracamy uwagę na charakter tej prywatyzacji. W tym przypadku prywatyzacja nie ma charakteru budżetowego. Rozumiemy przez to, że celem prywatyzacji tych zakładów nie jest zasilenie budżetu państwa w dodatkowe środki. Środki z prywatyzacji mają pozostać w przedsiębiorstwach sektora obronnego. Na slajdzie pokazaliśmy państwu, co będziemy preferować u potencjalnych inwestorów. Należy dodać, że dotyczy to spółek, które nie będą wymagać głębokiej restrukturyzacji. Od razu trzeba wyjaśnić, że chodzi tu o spółki, które znajdują się w przyzwoitej sytuacji. Chcielibyśmy znaleźć dobrych inwestorów, posiadających dobrą kondycję ekonomiczną i własne rynki. Nie chcemy współpracować z inwestorami, którzy czyhają na nasz rynek. Mamy świadomość, że wielu spółkom trudno będzie znaleźć takich inwestorów, jakich chcemy preferować.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#DyrektordepartamentuwMSPJozefNawolski">Dotyczy to zwłaszcza spółek po restrukturyzacji organizacyjnej i majątkowej, które trzeba będzie ratować w jakimkolwiek kształcie. Przewidujemy możliwość dokonania podziału w takich spółkach, żeby prywatyzować je w częściach. Możliwe będzie sprywatyzowanie w pierwszej kolejności spółek córek, a dopiero później spółki matki. Brane są pod uwagę różne warianty. Wobec każdej ze spółek przygotowano konkretne i szczegółowe rozwiązania. Na planszy widzą państwo plan naszych zamierzeń prywatyzacyjnych. Zapisano, że ten plan będzie realizowany do 31 grudnia 2003 r. Chciałbym jednak zaznaczyć, że jest to umowna data. Istnieje wiele różnych czynników, które będą warunkiem realizacji tego planu. Zakładamy, że w pierwszej kolejności prywatyzacji podlegać będzie 10 spółek. Prywatyzacja 6 z nich powinna rozpocząć się niebawem. Następne 4 spółki wymagają najpierw przeprowadzenia restrukturyzacji, chociaż z różnych powodów. W drugim etapie, który nastąpi po 1 stycznia 2004 r., po odpowiedniej restrukturyzacji podejmiemy próbę prywatyzacji trzech stoczni remontowych, a także spółek, z których wyłączona zostanie produkcja specjalna w celu wniesienia jej do grup kapitałowych. Informacja o prywatyzowanych przedsiębiorstwach nieco się zmieniła w stosunku do informacji, które podaliśmy w naszym materiale. Mamy oferty od inwestorów na zakłady w Niewiadowie. W tej chwili analizujemy te oferty. Firmy doradcze otrzymały zlecenie na uruchomienie drugiej fazy prywatyzacji w czterech spółkach. Uważamy, że prywatyzacja spółek przemysłu obronnego jest zamierzeniem ambitnym. Efekty prywatyzacji będą zależały od czterech kluczowych parametrów, na które mamy ograniczony wpływ. Pierwszym z nich jest ostateczny kształt uwarunkowań prawnych. W tej chwili obowiązuje ustawa z 1999 r., która jest poprawiana przez Sejm. Mamy nadzieję, że zmiana ustawy zostanie uchwalona. Bardzo ważną sprawą jest zakres lokowania zamówień offsetowych w tych spółkach. Wiemy o tym, że wiele z nich nie znajdzie inwestora w sposób naturalny. Dlatego potrzebne będzie im wsparcie zamówieniami offsetowymi. Trzecim elementem jest zainteresowanie potencjalnych inwestorów samymi spółkami oraz procesem inwestowania w Polsce. Wiemy, że to zainteresowanie zmienia się. Czwartym elementem jest sytuacja ekonomiczna spółek. Przedstawiliśmy ją państwu w przekazanym Komisji materiale. Ogólnie można powiedzieć, że sytuacja spółek jest fatalna. Pokazuje to dodatkowy slajd, na którym przedstawiono wyniki działania spółek. W pierwszym półroczu bieżącego roku 13 spółek przyniosło 27 mln zł straty. Jednak największe znaczenie ma stan zobowiązań i stan należności. Można zauważyć, że należności wzrosły o 3 mln zł. Według stanu na dzień 31 grudnia 2001 r. stan zobowiązań spółek wynosił 330 mln zł. Po upływie pół roku stan zobowiązań wynosił już 398 mln zł. Oznacza to, że zobowiązania wzrosły o 68 mln zł. Nie mam przy sobie danych określających precyzyjnie stan zobowiązań na dzień dzisiejszy. Wiemy jednak o tym, że przyrost zobowiązań pogłębia się. W ciągu 6 miesięcy zobowiązania wzrosły o 19 proc. To musi wpływać na ogólną ocenę sytuacji spółek. Jest oczywiste, że sytuacja nie jest jednakowa we wszystkich spółkach.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#DyrektordepartamentuwMSPJozefNawolski">Niektóre z nich są w lepszej kondycji. Tyle chciałem państwu powiedzieć tytułem wprowadzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselWieslawWalendziak">Proszę o zabranie głosu pana ministra. Chciałbym, żeby wypowiedział się pan w kontekście prac sejmowych. Wszyscy jesteśmy ciekawi, czy przedstawione zamierzenia mogą być zrealizowane w wyniku nowelizacji ustawy o wspieraniu restrukturyzacji przemysłowego potencjału obronnego i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych. Sprawozdanie o tym projekcie już wkrótce będzie rozpatrywane przez Sejm. Na pewno Komisja chciałaby poznać więcej szczegółów na temat ofert offsetowych związanych z przetargami na samolot wielozadaniowy oraz kołowy transporter opancerzony. Mamy świadomość, że w tym zakresie niektóre sprawy objęte są tajemnicą. Wydaje nam się, że w tym zakresie możliwe jest prowadzenie aktywnej polityki przez rząd. Na pewno można wskazać w tym zakresie pewne preferencje lub priorytety. Nie wierzę w to, że twórcza rywalizacja Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i wojskowych służb specjalnych na polu dotyczącym obrotu specjalnego wyrwie ten sektor z zapaści. W tej chwili prasa nie szczędzi nam barwnych opisów tej rywalizacji. Proponuję, żebyśmy przeszli na pole polityki realizowanej przez państwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaPiotrCzyzewski">Na wstępie chciałbym przeprosić za spóźnienie na posiedzenie Komisji. Krótko chciałbym odnieść się do przedstawionej przed chwilą informacji, a także do przekazanego Komisji materiału. Nie ma wątpliwości, że w tym przypadku mamy do czynienia z niezwykle trudnym sektorem. Nie wiem, czy patrząc na ten sektor z punktu widzenia prowadzonych procedur dotyczących przyszłych prywatyzacji nie jest to sektor najtrudniejszy. Zawsze wskazujemy, że podstawowe trudności wynikają przede wszystkim ze złej sytuacji spółek. Jest oczywiste, że zły stan spółek nie jest wynikiem tego, co dzieje się w ich wnętrzu, ale raczej tego, co dzieje się w ich otoczeniu. Nie muszę chyba mówić państwu o tym, jak bardzo zmieniło się w ostatnich latach otoczenie tych spółek, a zwłaszcza jak bardzo zmienił się rynek. Zwracam uwagę na to, że w odniesieniu do tych spółek rynek rozumiany jest przede wszystkim jako zamówienia rządowe. Jest to pierwsza i najważniejsza okoliczność. Mamy także do czynienia z innymi okolicznościami natury zewnętrznej. W tym zakresie zmienia się rynek partnerów zagranicznych. W coraz większym stopniu rynek jest ograniczany na mocy postanowień międzynarodowych. Utrzymanie się na rynku przy istniejącej obecnie konkurencji jest bardzo trudne. Kolejnym elementem jest to, że rynek się bardzo skurczył, a nasze przedsiębiorstwa nadal posiadają ponad miarę rozbudowane struktury. W ten sposób przechodzimy do problemów wewnętrznych tego sektora. Obecne struktury całkowicie nie odpowiadają obecnym oczekiwaniom rynku. Struktury te nie zapewniają spółkom możliwości konkurencyjnego działania. Trzeba stwierdzić, że jest to specyficzna działalność. W tym sektorze istnieje wiele różnych podmiotów, wobec których trudno jest prowadzić jakiekolwiek działania restrukturyzacyjne. Wynika to przede wszystkim z tego, że niektórych urządzeń po prostu nie da się przestawić na inną produkcję. W związku z tym istnieje konieczność rozpatrywania sytuacji każdego z tych podmiotów w sposób indywidualny. Proces restrukturyzacji każdej z tych firm musi być prowadzony według indywidualnej recepty. Często zdarza się, że spółki przemysłu obronnego usytuowane są w rejonach, w których występuje trudna sytuacja ekonomiczna. Często mamy tam do czynienia ze strukturalnym bezrobociem. Zdajemy sobie sprawę z tego, że problem ten musimy brać pod uwagę. Restrukturyzując spółki i zmniejszając w nich stan zatrudnienia - co jest nieuchronne - pogarszamy sytuację na rynku pracy w danym rejonie. Pan dyrektor mówił już o tym, że jedną z zasadniczych przesłanek prywatyzacji i wcześniejszej restrukturyzacji tych spółek jest to, że nie liczymy na efekty budżetowe. Wpływy z prywatyzacji spółek tego sektora nie są najważniejsze dla budżetu. Pierwszym i najważniejszym elementem jest proces restrukturyzacji firmy, jej dokapitalizowania, zapewnienia produkcji oraz rynku zbytu. Są to zasadnicze elementy, którymi będziemy się kierować przy wyborze inwestora dla poszczególnych spółek. Prowadzimy działania, które można podzielić na trzy kierunki. Pierwszym z nich jest konsolidacja spółek wokół PHZ Bumar. Drugim kierunkiem jest konsolidacja niektórych spółek wokół Agencji Rozwoju Przemysłu. Trzecim kierunkiem jest element, który obecnie przechodzi pod nadzór ministra skarbu państwa. Chodzi tu o spółki, które będą poddane indywidualnej prywatyzacji. Mówiliśmy już o naszych doświadczeniach w zakresie prywatyzacji spółek przemysłu obronnego. Do tej pory powiodły się dwie prywatyzacje. Nie ukrywam, że nie mamy do czynienia w tym zakresie ze zbyt dobrą sytuacją.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaPiotrCzyzewski">Nie mamy inwestorów, którzy składają nam znakomite oferty. Nie ma z czego wybierać. Nie widzimy jednak innej drogi. Uważamy, że trzeba podejmować próby prywatyzacji tych zakładów. Zdajemy sobie sprawę z tego, że dość częsta może być sytuacja, w której spółka, która prowadziła produkcję specjalną, w wyniku działań restrukturyzacyjnych i prywatyzacyjnych wyjdzie z sektora obronnego. Będzie to dotyczyło wielu różnych spółek. Taka zmiana profilu będzie odbywać się w procedurze uzgodnień prowadzonych z inwestorem. Jeśli uznamy, że istnieje taka potrzeba, wyłączymy ze spółki produkcję specjalną. Zostanie ona przekazana do innych spółek lub do grup kapitałowych. Chodzi o to, żeby utrzymać produkcję i miejsca pracy oraz wykorzystać zazwyczaj niebagatelny majątek danej spółki. Wszystko to musi odbywać się przy założeniu, że programy strategiczne oraz programy naprawcze zalecane tym spółkom stworzą możliwości uzasadnionego ekonomicznie działania tych spółek w przyszłości. Żadne inne próby nie dadzą efektów. Na pewno można próbować tworzyć sztuczne struktury, których celem będzie wyłącznie ochrona miejsc pracy. Jeśli spółka nie znajdzie sobie produktu i rynku, to w dłuższej perspektywie z tych działań nic nie wyjdzie. Nie ukrywamy, że w tym przypadku bardzo liczymy na efekty działań offsetowych. W tej chwili nie potrafię jeszcze odpowiedzieć na pytanie dotyczące ofert offsetowych, które zostały złożone w związku z przetargami realizowanymi na rzecz naszych sił zbrojnych. W tej chwili oferty te są w rękach ministra gospodarki. Prowadzone są wstępne działania, które wiążą się z ich oceną. Wiem, że został przyjęty harmonogram prac komitetu offsetowego, który jest ciałem doradczym ministra gospodarki. Nie potrafię jednak niczego państwu powiedzieć na temat zawartości ofert offsetowych. Uprzedzając złożenie tych ofert rząd podjął działania, które zmierzały do określenia pewnych preferencji w zakresie offsetu. Jest oczywiste, że preferencje dotyczą dwóch obszarów. Preferencje na pewno dotyczyć będą offsetu skierowanego do przemysłowego potencjału obronnego. Druga część offsetu powinna być skierowana do spółek i przedsiębiorstw działających w sektorze cywilnym. W tej chwili trudno jest nam przewidzieć, co znajdziemy w ofertach. Trudno jest także przewidzieć, jakie oferty zostaną przyjęte. Być może większą wiedzą na ten temat dysponuje przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki. Sądzę, że dyrektor Witold Misiowiec miał już dostęp do tych ofert. Może jest uprawniony do tego, żeby mówić o tych sprawach na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Bardzo proszę, żeby w tym zakresie uzupełnił pan moją wypowiedź. Rząd przygotowywał się do tych działań dwutorowo. Wskazano sektory, w których offset jest oczekiwany. Głośno mówi się o tym, że wskazane zostały przede wszystkim tzw. sektory trudne. Poza sektorem zbrojeniowym mówiliśmy o skierowaniu offsetu do sektora hutniczego. Mówiliśmy także o ofertach skierowanych do sektora produkującego na rzecz przemysłu motoryzacyjnego. Mówiono także o sektorze stoczniowym oraz o wielu innych sektorach. Wszyscy zainteresowani przesłali do Ministerstwa Gospodarki informacje na temat swoich oczekiwań. W ten sposób powstały spisy spółek, w których offset jest oczekiwany. Na tej podstawie przygotowane zostały opracowania, które dotyczyły ofert offsetowych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaPiotrCzyzewski">Mam nadzieję, że szerszą informację na temat ofert offsetowych złożonych w przetargach dotyczących samolotu wielozadaniowego będą mogli państwo uzyskać ok. 4 grudnia br. Nie chcielibyśmy wzbudzić przekonania, że stan spółek przemysłu obronnego jest katastrofalny, ale na pewno nie jest dobry. Uznajemy, że jest on niezadowalający. Wiele spółek jest bezpośrednio zagrożonych upadłością. W tej chwili podejmujemy działania, które ukierunkowane są na realizację dwóch celów. Staramy się przyjmować krótkoterminowe programy naprawcze w spółkach. Chodzi o to, żeby spółki nie upadały. Pan dyrektor przedstawił dane na temat wzrostu zadłużenia zewnętrznego spółek. Pokazuje to jednoznacznie, że ich sytuacja nie jest łatwa. Z całą mocą podkreślamy, że chcemy zdynamizować nasze działania w ramach realizowanego programu. Pan dyrektor mówił już o tym, że działania dotyczyć będą wszystkich podmiotów, które do tej pory występowały w tym sektorze. Rozpoczęto już różnego rodzaju procedury. Wobec części przedsiębiorstw prowadzone są analizy przedprywatyzacyjne. Uważamy, że naszym obowiązkiem jest podjęcie próby prywatyzacji wobec każdej spółki. Sądzimy, że efekty naszych działań mogą być różne. Wynika to z naszych dotychczasowych doświadczeń. Nie będę przedłużał mojej wypowiedzi. Postaram się udzielić odpowiedzi na wszystkie pytania, które zostaną zadane przez posłów. Myślę, że będzie to najlepszy sposób omówienia tego tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselWieslawWalendziak">Nie pytałem o oferty offsetowe pod takim kątem, żeby ujawnili państwo jakieś tajemnice. Chodziło mi przede wszystkim o priorytety przyjęte przez rząd w sprawie ofert offsetowych. Rozumiem, że oferty złożone w ramach przetargu są elastyczne. Jeśli rząd przedstawi swój pogląd, to oferty mogą rozwijać się w określonych kierunkach. Można powiedzieć, że przedstawiony przez rząd program jest w rzeczywistości programem kontrolowanej likwidacji części sektora zbrojeniowego. Zdajemy sobie sprawę z tego, że sytuacja ekonomiczna tego sektora jest dramatyczna. Wynika to dokładnie z przekazanych Komisji materiałów. Na pewno mają państwo głęboko przemyślany pomysł merytoryczny, który dotyczy utworzenia dwóch grup kapitałowych. Rozumiem, że w tych dwóch wyodrębnionych grupach kapitałowych może, a nawet powinien pojawić się offset. Mam nadzieję, że pan dyrektor zechce podać na ten temat bardziej szczegółowe informacje. Sądzę, że dzięki temu nasza dyskusja będzie miała w większym stopniu charakter merytoryczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieGospodarkiWitoldMisiowiec">Na wstępie chciałbym powiedzieć o możliwościach działania na obecnym etapie, które wynikają z obowiązujących w Polsce przepisów. Chciałbym skoncentrować się na tzw. offsecie bezpośrednim. Wszystkie podmioty, niezależnie od tego, czy pozostają pod nadzorem właścicielskim ministra gospodarki lub ministra skarbu państwa, czy też ich organem założycielskim jest minister obrony narodowej, są beneficjantami offsetu bezpośredniego. Wynika to z naszych przepisów. Offset będzie kierowany do przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu gospodarczo-obronnym. Wszyscy dostawcy kołowego transportera opancerzonego oraz samolotów, a także przedsiębiorcy, którzy biorą udział w innych przetargach, dostali listę przedsiębiorstw od ministra gospodarki. Dzięki temu dobrze wiedzą, w których przedsiębiorstwach offset zostanie zaliczony jako offset bezpośredni. Wydaje się, że w tym zakresie nie powinno być żadnych wątpliwości. Chcę państwa poinformować, że minister gospodarki odbył w dniu 23 października br. ostateczne konsultacje z dostawcami samolotów wielozadaniowych. Minister zapytał wtedy wszystkich dostawców, czy są w wystarczającym stopniu zorientowani w kwestiach dotyczących offsetu. Wszyscy dostawcy mogli zadawać pytania. Wyszliśmy z tego spotkania z przekonaniem, że dostawcy wiedzą wszystko na temat offsetu. Nie sądzę, żeby w tym zakresie mogło dojść do jakiejś pomyłki. Pytali państwo o zawartość ofert offsetowych. W tej chwili trudno jest mi powiedzieć na ten temat coś konkretnego. Przede wszystkim jestem zobowiązany do zachowania w tych sprawach tajemnicy. Wynika to m.in. z decyzji podejmowanych przez komitet offsetowy, a także z próśb firm, które przedstawiały oferty offsetowe. Wszyscy potencjalni dostawcy zastrzegli sobie, że przedstawione przez nich oferty są do wyłącznej wiadomości stron. Wszystkie informacje, które pojawiają się na ten temat w mediach, są przekazywane przede wszystkim przez offsetodawców. Minister obrony narodowej oraz minister gospodarki zachowują w tej sprawie daleko idącą wstrzemięźliwość. Nie podają żadnych liczb na temat tych ofert. Informacje podawane na różnego rodzaju konferencjach prasowych pochodziły z materiałów, które zostały nam przekazane przez zagranicznych dostawców. Są to materiały, które pokazują skalę proponowanych przedsięwzięć widzianą ich oczami. Opracowane zostały szczegółowe kryteria dla wszystkich ofert offsetowych. Zawierają one kilkanaście parametrów. W tej chwili każde zobowiązanie offsetowe ma swoją przeliczeniową wartość offsetową. Często zdarza się, że zagraniczny dostawca podaje, że wartość jego zobowiązania wynosi np. 100 mln zł. Oznacza to tylko tyle, że taka jest jego ocena. Mamy w tej chwili własny system ocen. Może okazać się, że ta oferta ma dla polskiej obronności i gospodarki zupełnie inny wymiar. Jego wartość może być znacznie mniejsza, albo znacznie większa, jeśli dostawca przyjął wartość oferty w sposób ostrożny. Nie jest chyba odkrywczą, ani rewelacyjną wiadomością to, że offset bezpośredni w przypadku samolotu wielozadaniowego trafi przede wszystkim do przedsiębiorstw o profilu lotniczym. Zwracam uwagę, że w znacznie mniejszej skali offset będzie skierowany do przedsiębiorstw o innym profilu. Jest to chyba oczywiste. Lotnicy ciągną do lotników. Zamówienia offsetowe dotyczą również branży elektronicznej i mechanicznej. Nie potrafię powiedzieć w tej chwili, czy z listy, która była prezentowana zagranicznym dostawcom wykorzystane zostały w 100 proc.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieGospodarkiWitoldMisiowiec">wszystkie propozycje. Jednak można powiedzieć, że w przeważającej większości złożone propozycje zostały zaadresowane do konkretnych przedsiębiorców, którzy byli na tej liście. Zwracam państwa uwagę na to, dlatego że w tej chwili jesteśmy w pierwszej fazie działań dotyczących offsetu. Często istnieje oczekiwanie, że dobrze przygotowany offset jest drogą, którą powinniśmy pójść. W tej chwili jesteśmy na etapie, na którym zagraniczni dostawcy złożyli nam swoje oferty. Teraz będziemy te oferty oceniać. Minister gospodarki, a szerzej mówiąc strona polska, będzie miała jeszcze na etapie rokowań możliwość przedstawienia własnej oferty. Takie rozwiązanie zostało zapisane dzięki parlamentowi w ustawie, która była w roku bieżącym nowelizowana. Jeżeli w trakcie rokowań minister gospodarki uzna, że zaproponowane zobowiązanie offsetowe jest niekorzystne lub mało precyzyjne, może przedstawić własną ofertę. Mówiąc ściśle może to zrobić wtedy, gdy przedstawiona oferta po prostu mu się nie podoba. Przygotowaliśmy się do przedstawienia własnych ofert. W tym zakresie przygotowaliśmy tzw. mapę offsetową, która określa potrzeby i możliwości wykonania zobowiązań offsetowych przez polskich przedsiębiorców. W zestawieniu znalazło się ok. 300 przedsiębiorców i ok. 2 tys. różnego rodzaju ofert. Są to oferty, które mieszczą się w granicach polskiego prawa. Etap, na którym rozgrywane będą oferty offsetowe jest jeszcze przed nami. Zobaczymy, co wynikać będzie z oceny złożonych ofert. W tej chwili nie potrafię jeszcze nic na ten temat powiedzieć. Jesteśmy dopiero na początkowym etapie tych ocen. Oferty offsetowe zostały otworzone dopiero przed tygodniem. W tej chwili prowadzone są nad nimi intensywne prace. Chcę państwu powiedzieć, że do każdego zobowiązania offsetowego dołączamy dokument, jakim jest arkusz oceny. Dzięki temu eksperci i członkowie komitetu offsetowego będą mogli osobno ocenić każde zobowiązania offsetowe. Uważam, że jest to niezwykle szczegółowy sposób podejścia do tego tematu. Przypominam, że w tej chwili jesteśmy na etapie oceny tych ofert. W tej chwili można uszeregować zagranicznych dostawców w kolejności ze względu na atrakcyjność złożonej przez nich oferty offsetowej. Po dokonaniu ocen ta kolejność może ulec zdecydowanej zmianie. Raz jeszcze podkreślam, że zagraniczny dostawca klasyfikuje swoje zobowiązanie według własnych kryteriów, które są zgodne z jego interesem. Należy pamiętać o tym, że umowa offsetowa jest umową handlową. Tyle mogę państwu powiedzieć na ten temat. Uzupełniając wypowiedź pana ministra dodam, że zgodnie z zapisem ustawy ok. 10 grudnia br. zakończona zostanie ocena ofert. Chcę zaznaczyć, że oferta offsetowa jest elementem oceny dostawy wyrobu w przypadku przetargu na samoloty wielozadaniowe. Natomiast w przypadku przetargu na kołowy transporter opancerzony oferta offsetowa będzie brana pod uwagę w postaci pewnej opinii. W tym przypadku nie stanowi ona elementu, który wpływa na wybór dostawcy. W przetargu na samolot wielozadaniowy ocena oferty offsetowej jest elementem, który ma odpowiednią wagę. Zgodnie z obowiązującymi przepisami oceny ofert offsetowych, które w jakiejś części będą miały wpływ na podejmowane decyzje, muszą zostać przedstawione najpóźniej do 12 grudnia br. Nie wiem, czy już w tym momencie będzie można podać te opinie do publicznej wiadomości.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#DyrektordepartamentuwMinisterstwieGospodarkiWitoldMisiowiec">Jednak w tym momencie znana będzie kompleksowa ocena wszystkich ofert offsetowych złożonych przez zagranicznych dostawców. Chciałbym, żeby pamiętali państwo o tym, że w tej chwili jesteśmy na etapie oceny ofert złożonych przez zagranicznych dostawców. Nie wiemy jeszcze, co da się wynegocjować w dalszych procedurach. W tym zakresie jest jeszcze przed nami trudna i daleka droga.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselWieslawWalendziak">Nie chciałbym, żebyśmy zakończyli nasze posiedzenie na tym, że z troską pochyliliśmy się nad tym problemem. O tym, że sytuacja przemysłu obronnego jest bardzo trudna dobrze wiemy. Potwierdza to z całą mocą materiał przedstawiony Komisji przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Sejm podjął już prace legislacyjne, których efektem ma być ułatwienie realizacji zamiarów, o których mówił pan minister i pan dyrektor. Na pewno byłoby znacznie lepiej, gdyby rząd odważnie powiedział o tym, co będzie za rok. Na przestrzeni ostatnich lat wyraźnie widać, że przedsiębiorstwa sektora obronnego pomału się zwijają. Dzieje się tak w dużej mierze ze względów obiektywnych. Zaproponowano nowe rozwiązanie merytoryczne, które polega na utworzeniu dwóch grup kapitałowych. Chciałbym, żebyśmy jednoznacznie powiedzieli, co stanie się w tych przedsiębiorstwach za rok. Należy wziąć pod uwagę to, że duża część zamiarów związanych z offsetem powiedzie się. Na pewno przedsięwzięcia te powiodą się, jeśli rozstrzygnięte zostaną oba przetargi. Zgodnie z przyjętymi planami rozstrzygnięcie tych przetargów ma nastąpić jeszcze w tym roku. Nie chodzi mi o to, żeby aktualizować dane zawarte w załącznikach. Nie chodzi mi o to, żeby powiedzieć, które firmy będą jeszcze funkcjonowały w przyszłym roku. Proszę jednak o rozwinięcie prognozy dotyczącej przyszłości. Możemy chyba przedstawić taką prognozę zakładając, że dobry wpływ na los tych przedsiębiorstw będą miały rozstrzygnięcia dwóch przetargów na rzecz wojska. Już teraz wiadomo, że zagraniczni inwestorzy będą musieli zaangażować się w przedsięwzięcia offsetowe na rzecz naszych przedsiębiorstw.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrCzyzewski">Nie mogę zgodzić się z opinią, że mamy do czynienia z programem likwidacji przedsiębiorstw sektora zbrojeniowego. Gdybyśmy chcieli realizować program likwidacji tego sektora, to na pewno nie przedstawialibyśmy w dniu dzisiejszym propozycji dotyczących konsolidacji. Nie podejmowalibyśmy tak dużego wysiłku. Raz jeszcze podkreślę, że działania w stosunku do każdego przedsiębiorstwa muszą być podejmowane osobno. Chcemy uratować majątek i zdolności, które tkwią w spółkach pracujących obecnie na rzecz przemysłu obronnego. Chcemy wykorzystać ten majątek i te zdolności do dalszej pracy lub do innej aktywności gospodarczej. Chcę państwu powiedzieć o tym, co uznajemy obecnie za największą dolegliwość. Istnieje struktura, która nazywa się funduszem restrukturyzacji. Ta struktura aktualna jest wtedy, gdy prywatyzacja prowadzona jest w innych sektorach. Ten fundusz tworzony jest wtedy, gdy dokonywane są odpisy z wpływów prywatyzacyjnych. Niestety, ale fundusz ten jest obecnie bardzo ograniczony. Wpływy na ten fundusz są dość małe. Powody tej sytuacji są chyba jasne. W tej chwili nie będziemy o tych powodach dyskutować. Staramy się wyjść naprzeciw oczekiwaniom, o których mówił pan przewodniczący. Rozumiemy, że najważniejszą częścią tego programu jest odpowiedź na pytanie, co stanie się z tym sektorem w przyszłości. Należy powiedzieć, że niektóre spółki zostały już przekazane lub są w trakcie przekazywania do grup kapitałowych. Trzeba powiedzieć, że te działania są głęboko przemyślane także z punktu widzenia liderów tych grup. Ocenili oni, że widzą możliwości przeprowadzenia programów naprawczych i uzyskania efektu synergii, jeśli chodzi o działanie tych spółek w grupach. Nie ma wątpliwości, że najtrudniejsza jest sytuacja spółek zaliczonych do trzeciej grupy. W tej grupie znalazły się spółki, które nie będą włączane do grup kapitałowych. Nie chodzi o to, że spółki te nie chciały się znaleźć w tych grupach. Po prostu wynikało to z logiki podejmowanych działań w zakresie tworzenia grup kapitałowych. Nie ukrywamy, że w zasadzie nie ma jednego programu działania dla kilkunastu spółek, które znalazły się w tej grupie. Jeśli będzie to państwa interesowało, poproszę dyrektora Józefa Nawolskiego, żeby przedstawił nasze prognozy i oceny w sprawie tych spółek. Wspominałem już wcześniej o tym, że przynajmniej część z nich bardzo trudno będzie poddać procesom restrukturyzacji i prywatyzacji. Wynika to przede wszystkim z wewnętrznego ustroju i struktury tych spółek. Mam nadzieję, że szerszą informację na ten temat przedstawi państwu pan dyrektor. Kilka dotychczasowych procedur zakończyło się niepowodzeniem. Nie oznacza to wcale, że nie będziemy tych procedur wznawiać. Będziemy to robić, jeśli spółki tego doczekają. Nie ma wątpliwości, że procedura upadłościowa nie zamyka możliwości prowadzenia działań restrukturyzacyjnych i wykorzystywania majątku posiadanego przez spółkę. Proszę pana dyrektora o uzupełnienie mojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DyrektordepartamentuwMSPJozefNawolski">Mogę potwierdzić, że w tej chwili pozostałe 18 spółek trudno jest nazwać jakimś zwartym sektorem. Proszę zauważyć, że w zasadzie każda z tych spółek jest inna. Zacznę od omówienia sytuacji spółek Erg Bieruń i Nitron SA. Te dwie spółki zajmują się produkcją materiałów wybuchowych. Przeprowadzona analiza pokazuje, że rynek, na którym te dwie spółki operują jest o 50 proc. za mały. Przeprowadziliśmy już rozeznanie, co do potencjalnych inwestorów. Istnieje szansa na sprywatyzowanie przynajmniej jednej z tych spółek. Jednak my chcielibyśmy sprywatyzować te dwie spółki jednocześnie. Dokapitalizowanie przez inwestora którejkolwiek z nich oznaczać będzie w praktyce upadłość drugiej spółki. W tej chwili obie spółki osiągają próg rentowności, a prawdę mówiąc są nieco poniżej tego progu. Jednak niewiele im brakuje. Potrzebują nieco rozszerzyć swoje rynki. Rozmawiamy wstępnie z inwestorami, którzy mogliby to zagwarantować. We wcześniejszej wypowiedzi stwierdziłem, że uruchamiamy prywatyzację spółek Erg Bieruń i Nitron. Te dwie prywatyzacje zostaną przeprowadzone w jednym czasie. Uważamy, że w tej sprawie należy przedstawić wspólną ofertę. Będzie to wspólny projekt prywatyzacyjny. Dwukrotnie podejmowaliśmy próbę prywatyzacji zakładów w Kraśniku. Otrzymywaliśmy różne oferty. Wśród nich była np. oferta amerykańska. Jednak wyraźnie wskazywała ona na to, że inwestor chce kupić nasz rynek. W tej chwili Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku ma udział w sporej części europejskiego rynku łożysk. O zainteresowaniach inwestora świadczyło to, że cena za akcję była przyzwoita, ale pakiet inwestycyjny był znacznie mniejszy niż środki, które Kraśnik co roku inwestuje samodzielnie. Zamiary inwestora były dla nas czytelne. W tej sytuacji nie mogliśmy tego zakładu prywatyzować. Firma jest w tej chwili w końcowej fazie restrukturyzacji organizacyjnej i majątkowej. Wyodrębniona została spółka, która zajmuje się produkcją specjalną. W jakiejś formie spółka ta zostanie przeniesiona do grupy kapitałowej. Natomiast produkcja łożysk zostanie sprywatyzowana. Trzeba pamiętać o tym, że jest to spółka o dużej wartości, która produkuje łożyska bardzo dobrej jakości w skali światowej. Nieco inny problem dotyczy spółki Stomil Poznań. Spółka jest w dobrej kondycji dzięki współpracy joint venture ze spółką japońską. Podstawowym problemem spółki są roszczenia reprywatyzacyjne. Dopóki sprawa nie zostanie całkowicie zamknięta w postępowaniu sądowym, nie możemy rozpocząć prywatyzacji. Chodzi o to, że nie został w prawidłowy sposób zakończony proces likwidacji przedwojennej spółki pod nazwą Stomil Poznań. W tej sytuacji do spółki zgłosili się akcjonariusze z lat 1937-1938. W tej chwili trwają procedury sądowe. O zakładach w Niewiadowie już państwu mówiłem. W tej chwili analizujemy oferty inwestorów. Być może analiza zakończy się pozytywnym skutkiem. Jednak do rokowań jeszcze nie doszło. Nastąpiła jedynie pierwsza wymiana poglądów. "Belma" przeszła głęboką restrukturyzację. Jej aktualna sytuacja ekonomiczna jest przyzwoita. Próbowaliśmy ją prywatyzować jeszcze przed restrukturyzacją. Wtedy nie zgłosił się do nas żaden inwestor. Mogę poinformować, że w tej sprawie nie było nawet jednego telefonu.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#DyrektordepartamentuwMSPJozefNawolski">W Hucie Stalowa Wola w końcowej fazie są analizy przedprywatyzacyjne. Do tej pory jeszcze ich nie przyjęliśmy. Analizie poddano spółkę akcyjną i 8 spółek córek. Łącznie jest to 9 dużych spółek. Huta Stalowa Wola tworzy holding, w skład którego wchodzi łącznie 30 spółek. Zatrudniają one ponad 10 tys. osób. W tej chwili może być ich nawet 11,5 tys. Huta Stalowa Wola jest tak dużą spółką, że gdyby miała zostać sprywatyzowana w całości, to na całym świecie jest mniej inwestorów zdolnych do podjęcia tej prywatyzacji niż palców u jednej ręki. W grę wchodzą tylko największe firmy zajmujące się produkcją maszyn budowlanych. Są to firmy o zasięgu światowym takie jak np. Caterpilar i Komatsu. Jeśli żadna z tych firm nie będzie zainteresowana tą prywatyzacją, Hutę będzie trzeba prywatyzować częściami. Można powiedzieć, że generalnie w jej skład wchodzą trzy segmenty. Pierwszym z nich jest segment stalowniczy. Drugim jest segment produkcji części do maszyn. Niektóre z nich są niezwykle wysokiej jakości. Mamy także segment maszyn. Pewnym odłamem segmentu maszyn jest część zbrojeniowa. Trzeba podkreślić, że maszyny zaliczają się również do najwyższego standardu światowego. Huta Stalowa Wola konkuruje w tym zakresie na rynku z firmami, które już wymieniłem. Jeszcze 3 lata temu Huta Stalowa Wola sprzedała w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie 1420 maszyn budowlanych. W roku bieżącym sprzedała ich 232 w ciągu 9 miesięcy. Powoduje to niezwykłe trudności, zwłaszcza w zakresie płynności finansowej. W odniesieniu do Huty Stalowa Wola planujemy szybkie podjęcie działań, o których mówił pan minister. Jest to spółka, którą potencjalnie można dobrze sprywatyzować, ale trzeba jej dać trochę oddechu. Gamrat SA to spółka składająca się z trzech segmentów. Wśród nich jest segment zbrojeniowy. W tej chwili trwa procedura wyłonienia segmentu zbrojeniowego. Rozmawiamy wstępnie z inwestorami o pozostałych dwóch segmentach. Mam wrażenie, że da się je sprywatyzować. Należy jednak pamiętać o tym, że spółka ma dość trudną sytuację. Różnica między jej należnościami, a zobowiązaniami wynosi 30 mln zł przy obrocie sięgającym 200 mln zł. Sytuacja robi się groźna. Spółka PZL Kalisz jest w dość złej sytuacji ekonomicznej. Ma jednak handicap, który polega na tym, że utworzyła spółki z inwestorem kanadyjskim Pratt and Whitney. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ten inwestor będzie chciał zająć się firmą w Kaliszu do końca. Chcemy sprawdzić ten wariant. Mówiliśmy już wcześniej, że stocznie remontowe będą prywatyzowane w drugim etapie. Morska Stocznia Remontowa SA w Świnoujściu mogłaby już dziś znaleźć inwestora. Mamy tu jednak sytuację podobną do sytuacji spółek produkujących materiały wybuchowe. Stocznia Remontowa "Nauta" w Gdyni oraz Szczecińska Stocznia Remontowa z mozołem odrabiają zaległości. W tej chwili mają już nieco lepsze wyniki niż w poprzednich latach. Jednak ciągle ponoszą straty na poziomie operacyjnym. Jeśli dobrze pamiętam, to także na poziomie globalnym. Gdybyśmy sprywatyzowali Morską Stocznię Remontową bez uwzględniania pozostałych stoczni, to zajmie ona ich rynek. Tyle mogę państwu powiedzieć tytułem informacji o sytuacji poszczególnych spółek.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselWieslawWalendziak">Otwieram dyskusję. Proszę posłów o zgłaszanie się do głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselStanislawJanas">Jestem naocznym świadkiem restrukturyzacji przemysłu zbrojeniowego od 1989 r. Od trzech kadencji jestem członkiem Komisji Obrony Narodowej, która obserwuje ten proces. Realizowane były do tej pory cztery programy restrukturyzacyjne. Jednak można powiedzieć, że do tej pory przemysł zbrojeniowy ulegał powolnej likwidacji. Kolejne spółki upadały. Nie będę wchodził w szczegóły. Możemy powiedzieć, że przyczyny tej sytuacji są nam znane. Pierwszym z nich jest zmniejszająca się liczebność naszej armii. Nasza armia liczyła 450 tys. żołnierzy. W tej chwili jest ich 170 tys. żołnierzy, a już wkrótce będzie 150 tys. żołnierzy. Może już wkrótce nasza armia dojdzie do liczby 100 tys. żołnierzy. Z tego powodu zmniejszają się także zamówienia dla wojska. Armia jest coraz bardziej wyspecjalizowana. Jedną z przyczyn złej sytuacji zakładów zbrojeniowych jest wydzielanie produkcji zbrojeniowej ze spółek. Przestrzegam kolejne rządy przed takim sposobem działania. Niestabilność zamówień ze strony polskiej armii powoduje, że spółki nie mogą podejmować tzw. produkcji buforowej. Nie mogą szybko przestawić się na produkcję cywilną. Z tego powodu zakłady dość często upadają. Ważnym powodem trudności jest praktyczne zahamowanie eksportu. Doszło do tego m.in. dzięki polityce prowadzonej przez nasze kolejne rządy. Zwiększyła się liczba państw, do których nie wolno eksportować uzbrojenia. Spowodowało to, że eksport znacznie się skurczył. Jeszcze w latach 1996-1997 eksport wyrobów przemysłu zbrojeniowego miał roczną wartość na poziomie ponad 100 mln dolarów. Obecnie wartość rocznego eksportu nie przekracza 28 mln dolarów. Jest to wyraźny dowód ograniczenia eksportu. W tej sytuacji rząd premiera Leszka Millera zaproponował inne rozwiązanie. Od razu powiem, że jest to rozwiązanie rewolucyjne. Powstają dwie grupy kapitałowe. Można powiedzieć, że będą to potężne holdingi, które będą zarządzane przez dwie spółki należące do państwa. Spółki te to PHZ Bumar oraz Agencja Rozwoju Przemysłu. Spowoduje to utrzymywanie w ryzach prezesów zarządów poszczególnych spółek. Jest to niezwykle istotne. Z mojej oceny wynika, że do tej pory prezesi zarządów uprawiali tzw. radosną twórczość przy biernej postawie rad nadzorczych. Dzięki temu do tej pory dobrze miały się zarządy i rady nadzorcze, natomiast znacznie gorsza była sytuacja spółek. Z tego powodu spółki w ogromnej większości są poważnie zadłużone, a wiele z nich jest nawet na krawędzi bankructwa. Przedstawiono nową propozycję, która polega na wzięciu w ryzy prezesów spółek, skonsolidowaniu produkcji pancerno-amunicyjnej w jednej grupie, a lotniczo-elektronicznej w drugiej grupie kapitałowej. Utworzenie grup kapitałowych spowoduje koncentrację produkcji zbrojeniowej pod nadzorem rządu. Sądzę, że jest to szansa na przetrwanie tego przemysłu. W zasadzie na tym kończy się prywatyzacja tych spółek. W tej chwili mówimy o 25 spółkach, które wejdą w skład grup kapitałowych. Spółki te nie będą prywatyzowane w najbliższych latach. Rząd nie jest już zainteresowany pozostałymi 13 spółkami, o których była już mowa, gdyż nie będą one miały znaczenia dla obronności państwa.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PoselStanislawJanas">Te spółki będą podlegać prywatyzacji pod bezpośrednim nadzorem ministra skarbu państwa. Mówiłem już, że nie będą one wspomagane w formie zamówień wojskowych składanych przez ministra obrony narodowej. Należy sądzić, że wobec tych spółek mniejsze będzie także zainteresowanie offsetem. Tak naprawdę boimy się o losy offsetu w tych 13 spółkach. Jeśli chcemy utrzymać grupy kapitałowe i koncentrować produkcję zbrojeniową, to produkcyjny offset zbrojeniowy musi odbywać się w zakładach, które znajdą się w grupach kapitałowych. Nikt nie powiedział, że w innych spółkach nie należy lokować zobowiązań offsetowych. Na pewno będzie taka możliwość. Jednak w tych spółkach będzie to już offset o charakterze cywilnym, który ukierunkuje przyszłą produkcję w tych spółkach pod kątem wyrobów o przeznaczeniu cywilnym. Mówiliśmy przed chwilą o sytuacji Huty Stalowa Wola. Jest to potężna firma, która w zasadzie wyłączona została z zainteresowań państwa związanych z produkcją specjalną. Jesteśmy zainteresowani przejęciem zakładu produkcji specjalnej do grupy kapitałowej, ale nie całej huty. Produkcja specjalna stanowi tylko 2-3 proc. produkcji całej huty. W tej chwili nie można powiedzieć, że jest to produkcja mająca jakąś przyszłość. Sytuacja może ulec radykalnej zmianie, jeśli Huta Stalowa Wola wygra przetarg na kołowy transporter opancerzony. Wtedy państwo będzie zainteresowane współpracą z tą hutą, ale nadal tylko w dziedzinie obronności. Pozostała część produkcji będzie podlegała prywatyzacji pod nadzorem ministra skarbu. Wiele spółek jest zadłużonych w wyjątkowym stopniu. Przedstawiono nam dane dotyczące Huty Stalowa Wola, które według mnie, nie są do końca prawdziwe. Według mojej informacji Huta Stalowa Wola jest zadłużona na 350 mln zł. Natomiast z danych przedstawionych w zestawieniu wynika, że po odjęciu należności od zobowiązań pozostałaby niezbyt wielka kwota. Kwota zadłużenia jest znacznie wyższa i może nawet zagraża upadłością tej Huty. W tej chwili robimy wszystko, żeby uratować ją przed upadłością. Mówiłem już o tym, że 13 spółek poddanych zostanie prywatyzacji. Tą sprawą zajmuje się już minister skarbu państwa. Pozostałe spółki są ratowane poprzez udział w grupach kapitałowych. Nie będę mówił państwu o szczegółach. Mamy kilka takich spółek, jak np. Bumar Łabędy lub Mesko w Skarżysku Kamiennej. W tej chwili spółki te nie wchodzą jeszcze w skład grup kapitałowych. Jednak po oddłużeniu zostaną przejęte przez grupy kapitałowe. Nie będę mówił o zarządzaniu wewnętrznym w spółkach. Jednak mam nadzieję, że struktura zarządzania spółkami wewnątrz grup kapitałowych pozostawi w spółkach zarządy i rady nadzorcze. Sądzę, że spółki nie będą np. wydziałami PHZ Bumar w grupie kapitałowej. Bardzo proszę o wyjaśnienie tej sprawy. Przewodniczący Komisji wspomniał o udziale służb specjalnych w sprawach dotyczących przemysłu zbrojeniowego. Nie wiem, czy ten problem pozostaje w zainteresowaniu Komisji. Jest to bardzo obszerny temat, którego na pewno nie uda nam się omówić na posiedzeniu żadnej komisji parlamentarnej. Przez cały czas odbywa się walka służb specjalnych o wpływy w przemyśle zbrojeniowym.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PoselStanislawJanas">Trwa ona od 1989 r. do dnia dzisiejszego. Wiemy, że wszystkie służby chcą mieć jak największe wpływy w tym przemyśle. Możemy domyślać się, dlaczego tak się dzieje. Wynika to przede wszystkim z tego, że do tej pory nie określono precyzyjnie i jednoznacznie kompetencji wobec poszczególnych spółek. Nie wskazano, kto ma nadzorować poszczególne spółki. W tym obszarze działają Wojskowe Służby Informacyjne oraz Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Agencja Wywiadu, a poprzednio Urząd Ochrony Państwa. Kompetencje tych instytucji zazębiają się. Dzisiaj możemy jedynie zastanawiać się nad tym, kto powinien nadzorować spółki zbrojeniowe. Zdecydowanie chciałbym sprzeciwić się temu, żeby służby specjalne zarządzały spółkami przemysłu obronnego. Uważam, że jest to niedopuszczalne. Wiemy o tym, że funkcjonariusze służb specjalnych są zatrudnieni w zarządach spółek i ich radach nadzorczych. Oznacza to, że służby specjalne mają wpływ na zarządzanie spółkami. W związku z tym powstaje pytanie o to, w jaki sposób można oczyścić sytuację zgodnie z przepisami prawa. Wydaje się, że w tym zakresie należy zrobić porządek. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy mieli do czynienia z takimi zdarzeniami, jakie mieliśmy już w Mielcu, czy w Zakładach Mechanicznych w Tarnowie. Na pewno przy tej okazji można byłoby wymienić także kilka innych spółek. Uważam, że takie działania odbywają się ze szkodą dla tych zakładów. Powrócę jeszcze do prywatyzacji 13 spółek, z których wyłączona zostanie produkcja specjalna. Należy uznać, że wyłączenie produkcji specjalnej jest korzystne. W ten sposób następuje koncentracja produkcji. Do prywatyzacji przeznaczona będzie spółka, która nie prowadzi produkcji specjalnej. Wtedy nie wchodzą w grę przepisy o tajemnicy państwowej oraz o obronności. Na pewno wyłączenie produkcji specjalnej pomoże w sprywatyzowaniu tych spółek. Jednocześnie uważam, że wyłączanie produkcji specjalnej z pozostałych zakładów zbrojeniowych jest szkodliwe. Chcę podkreślić, że za szkodliwą uważam także prowadzoną kiedyś restrukturyzację przedsiębiorstw poprzez upadłość. Nie dotyczy to tylko zakładów zbrojeniowych. Uważam, że restrukturyzacja przez upadłość jest dla naszego państwa nieopłacalna, a dla przedsiębiorstw szkodliwa. Na temat offsetu rozmawialiśmy już z prezesami firm, które oferują nam swoje wyroby, w tym samoloty wielozadaniowe i kołowe transportery opancerzone. Ustawa offsetowa mówi o tym, że 50 proc. offsetu musi być ulokowane w zakładach zbrojeniowych, a pozostałe 50 proc. w zakładach cywilnych. Nie ma więc najmniejszej przeszkody, żeby tych 13 spółek było uwzględnionych już w czasie pierwszych negocjacji, jako spółki, do których offset zostanie skierowany w pierwszej kolejności. W tej chwili trudno jest nam powiedzieć, jak zakończą się negocjacje. Znajdujemy się dopiero na etapie zapoznawania się z ofertami offsetowymi. Kiedy poznamy już te oferty, będziemy mogli odpowiedzieć na wszystkie pytania dotyczące offsetu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselWieslawWalendziak">Z przyjemnością mogę powiedzieć, że podzielam większość poglądów wygłoszonych przez posła Stanisława Janasa. O offsecie mówiłem z przekonaniem i nadzieją, że jest to okazja do uporządkowania wielu spraw. Uważam, że utworzenie dwóch grup kapitałowych jest szansą na odbudowanie funkcjonowania logiki Kodeksu handlowego w obrębie spółek przemysłu obronnego. Ważnym problemem jest zdolność do odbudowy nadzoru właścicielskiego. Na pewno problemy dotyczące służb specjalnych nie powinny być rozpatrywane na posiedzeniu naszej Komisji. Jednak w tym przypadku problem polega na tym, że służby specjalne zostały powołane do zabezpieczenia kontrwywiadowczego różnych rodzajów aktywności, w tym obrotu specjalnego i produkcji specjalnej. Ich działania stwarzały pozory sprawowania nadzoru. Jednak faktycznie nie było żadnego nadzoru. Ludzie pracujący na podwójnych etatach nie wypełniali swoich podstawowych funkcji. Znacznie później okazało się, że nie wykonywali swoich zadań wobec jednego i drugiego pracodawcy. Z tego powodu było wiele zamieszania. Powołanie dwóch grup kapitałowych powinno doprowadzić do normalnego zarządzania merytorycznego, zgodnego z przepisami Kodeksu handlowego. Jest to szansa na uporządkowanie spraw we wszystkich możliwych aspektach. Chciałem wyrazić nadzieję, że ta szansa nie zostanie zmarnowana. Do tej pory nie spotkałem się jeszcze z grupą, która w wyraźny sposób kontestowałaby pomysł dotyczący wyodrębnienia dwóch grup kapitałowych. Jeśli ktoś jest temu pomysłowi przeciwny, to zazwyczaj osoby, których bilans dokonań nie jest zbyt imponujący. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselMarekSuski">Chciałbym zadać pytanie. Czy po konsolidacji spółek wprowadzony zostanie zakaz udziału w zarządach spółek dla funkcjonariuszy służb specjalnych? Drugie pytanie dotyczy jednego z zakładów wytwarzających materiały wybuchowe. Mówię o zakładzie, którego do tej pory nikt jeszcze nie wymienił. Mam na myśli Zakład Produkcji Specjalnej w Pionkach. W tej chwili w zakładzie tym działa syndyk masy upadłościowej. W zasadzie rozpoczął on likwidację zakładu poprzez wyodrębnienie z zakładu różnych części. Działania syndyka są bardzo zaawansowane. W tej chwili podjęto np. próbę sprzedania kotłowni, która zabezpieczała ogrzewanie całego zakładu. Mówiono o tym, że w tej chwili tworzone są dwie grupy kapitałowe. Czy ten zakład wejdzie w skład jednej z grup i weźmie udział w podziale kurczącego się rynku? Mówili państwo o innych zakładach, które produkują materiały wybuchowe, ale nie powiedziano o tym zakładzie. Przypomnę, że w poprzednich miesiącach Sejm rozpatrywał ustawę o materiałach wybuchowych, która w zasadzie otworzyła nasz rynek dla zewnętrznych producentów. Można sądzić, że jest to dla nas jakimś zagrożeniem. Zamówienia wojskowe dawały niektórym zakładom szansę na przetrwanie. Taką szansę dawała im także możliwość sprzedaży swojej produkcji na rynku cywilnym. Otworzenie rynku materiałów wybuchowych dla przedsiębiorstw cywilnych i zagranicznych może pozbawić niektóre zakłady racji bytu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselWieslawWalendziak">Proponuję, żebyśmy wysłuchali wypowiedzi posłów. Później przedstawiciele rządu udzielą na nie łącznej odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselBronislawDankowski">W założeniach prywatyzacyjnych spółek przemysłowego potencjału obronnego jest wiele niespójności. Mówili państwo, że jednym z ważnych założeń prywatyzacji jest ochrona i tworzenie nowych miejsc pracy. Przyjmują państwo także, że prywatyzacja powinna usprawnić zarządzanie, zapewnić wzrost efektywności gospodarowania i pozyskiwania nowych technologii. Oczekują państwo, że inwestorzy podejmą działania, które służyć będą realizacji tego typu celów. Wiadomo, że podstawowym działaniem, które podejmowane jest w takich przypadkach, jest zmniejszenie zatrudnienie. Trudno jest liczyć na wzrost zatrudnienia. Wiemy, że stale zmniejszana jest liczebność naszego wojska. W związku z tym chciałbym zapytać o kierunki działań, które prowadzić mają do zwiększenia zatrudnienia. Jakie działania podejmować będzie rząd, żeby nastąpił wzrost zatrudnienia? Nie wierzę w ogólnikowe zapewnienia, że tak będzie. Chciałbym poruszyć także inny problem. Mówili państwo o koncernach zbrojeniowych, które przystępują do przetargów i biorą udział w procesach prywatyzacyjnych. Wspomniano o obawach, że w dłuższym horyzoncie może nawet dojść do likwidacji zakładów pracy należących do koncernów, które weszły w procesy prywatyzacyjne. Jakie są rzeczywiste mechanizmy zabezpieczające przed takimi zdarzeniami? Wydaje się, że takie zdarzenia będą miały złe efekty dla naszej gospodarki. Wspominali państwo o zakładach Bumar Łabędy. Wiemy, że w tych zakładach produkowane są czołgi. Służyłem w Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Pancernych w Poznaniu i trochę znam się na czołgach. Do dnia dzisiejszego nie mogę zrozumieć, dlaczego do Polski sprowadzono złom, jakim są czołgi Leopard? Dlaczego nie przeznaczono dodatkowych środków na usprawnienie naszych czołgów? Przecież nasze czołgi są znane za granicą. W Sejmie poprzedniej kadencji byłem w Syrii. Rozmawialiśmy wtedy z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Zagranicznych Syrii, którzy mówili, że są w stanie kupić każdą liczbę naszych czołgów. Po tym spotkaniu przedstawiliśmy poprzedniemu rządowi opinię dotyczącą potrzeb w zakresie zakupu sprzętu tego typu. Jednak ani poprzedni, ani obecny rząd nie podjął w tym zakresie żadnych inicjatyw, w związku z czym nasze wyroby nie wchodzą na te rynki. Wydaje się, że na sprawy gospodarki nie można patrzeć przez pryzmat polityki.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselWieslawWalendziak">Przypominam, że w tej chwili prowadzimy dyskusję z przedstawicielami Ministerstwa Skarbu Państwa i Ministerstwa Gospodarki. Poruszył pan temat, który jest przedmiotem zainteresowania Komisji Obrony Narodowej. Wydaje mi się, że nie wszystkie wątki dyskusji powinniśmy kontynuować. Mam nadzieję, że pan minister postara się odpowiedzieć również i na to pytanie. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselKazimierzWojcik">Chciałbym zadać pytanie, które kieruję do ministra Piotra Czyżewskiego. Mówiono o zagrożeniu upadłością niektórych spółek sektora obronnego. Skąd bierze się takie zagrożenie? Przez cały czas słyszymy, że nic się w Polsce nie opłaca. Przez cały czas istnieją jakieś zagrożenia. Czy zagrożenie upadłością wynika z winy pracowników tych spółek, czy też z winy rządu? Kto za to naprawdę odpowiada? Czy spółki będą dobrze sprywatyzowane? Podawano nam przykład Fabryki Łożysk Tocznych w Kraśniku. Wskazano, że inwestor chciał przejąć nasz rynek, a nie inwestować w Polsce. Skąd rząd wiedział o zamiarach tego inwestora? Czy rząd dysponuje instrumentami, które pozwoliłyby na przeciwdziałanie takim praktykom? Co należy robić, żeby zawierać umowy z dobrymi inwestorami, a nie z takimi, którzy chcą jedynie przejąć rynek. Uważam, że rząd powinien dysponować tego typu instrumentami. Wydaje się, że dobrze można przedstawić ten problem na przykładzie rolnictwa. Polski rolnik produkuje pszenicę za ok. 600 zł za jedną tonę. Jednak do Polski sprowadzana jest pszenica wyprodukowana przez rolników niemieckich, a ściślej mówiąc rolników z Unii Europejskiej. Niemiecki rolnik produkuję tę samą pszenicę za 1 tys. zł za tonę. Jednak nieuczciwa konkurencja powoduje, że niemiecka pszenica sprowadzana jest do Polski za 260 zł za tonę. Taka nieuczciwa konkurencja występuje we wszystkich dziedzinach przemysłu. Czy tego typu nieuczciwa konkurencja zostanie kiedyś ukrócona? Czy rząd będzie rządził uczciwie i sprawiedliwie? Czy nadal będzie popierał nieuczciwą konkurencję? Dzięki niej wszystkie polskie spółki są zagrożone.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Chciałbym podzielić się z państwem refleksją na temat kierunków restrukturyzacji i prywatyzacji sektora obronnego. Zostały one przedstawione w trakcie dzisiejszej prezentacji. Można powiedzieć, że podejmowane działania tworzą logiczny ciąg zdarzeń. Są one chyba efektem poważnych przemyśleń. Realizowane przedsięwzięcia narodziły się po dokładnej analizie sytuacji całego sektora. Sądzę, że kierunki działania uwzględniają także potrzeby obronne Polski. Rozpoczęto już proces tworzenia dwóch grup kapitałowych. Ich tworzenie ma być zakończone w końcu 2004 r. Spółkami dominującymi w tych grupach mają być: Agencja Rozwoju Przemysłu i PHZ Bumar. Wydaje się, że jest to przedsięwzięcie interesujące i logiczne. Jednak w związku z tym przedsięwzięciem nasuwają się pewne wątpliwości. Proces restrukturyzacji oraz konsolidacji będzie trwał w latach 2003-2004 w spółkach przemysłu obronnego. Chciałbym zapytać, czy Ministerstwo Skarbu Państwa, Ministerstwo Obrony Narodowej lub rząd mają na to pieniądze? Wiadomo, że procesy restrukturyzacji są dość kosztowne. Nie jest to przecież restrukturyzacja o charakterze organizacyjnym lub formalnym. Z tym procesem wiążą się określone zobowiązania. Pytam o to w kontekście tego, co zdarzyło się na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych przed drugim czytaniem projektu ustawy budżetowej na 2003 r. Przypomnę, że pojawił się pomysł ograniczenia środków przeznaczonych na restrukturyzację polskiej gospodarki, pochodzących z prywatyzacji naszych przedsiębiorstw. Ograniczenie jest znaczące, gdyż dotyczy ponad 60 mln zł. Czy brak korelacji pomiędzy zaprezentowanym Komisji planem, a projektem budżetu państwa nie zahamuje tego procesu, lub go uniemożliwi? Myślę, że jest to poważne wyzwanie, z którym jakoś będziemy musieli sobie dać radę. Następne pytanie dotyczy funkcjonowania dwóch grup kapitałowych. Jest oczywiste, że w grupach kapitałowych nie będzie zarządzania operacyjnego spółki dominującej. Zarządzanie będzie miało wyłącznie charakter kapitałowy. Tylko taki sposób zarządzania wchodzi w rachubę. W związku z tym chciałbym zapytać, czy po utworzeniu obu grup kapitałowych przewidywane są procesy prywatyzacji? Czy można przewidywać, że po pewnym czasie spółki parterowe wyjdą spod kontroli spółek dominujących? Czy możliwe jest, że skład grup kapitałowych będzie się zmniejszać? Czy w takim przypadku spółka dominująca będzie przeznaczała środki z prywatyzacji swoich spółek parterowych na rozwój gospodarczy całej grupy kapitałowej? Czy środki te będą inwestowane w inne przedsięwzięcia gospodarcze, czy też będą konsumowane np. w postaci wypłacania dywidend? Uważam, że jest to niezwykle istotny problem, który dotyczy strategii zarządzania przemysłem obronnym. Mam także inną wątpliwość. Chciałbym zapytać, skąd w grupach kapitałowych znalazła się spółka PHZ Bumar, która jest spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Mamy do czynienia z potężną grupą kapitałową, w skład której wchodzi 15 niezwykle ważnych spółek akcyjnych. Natomiast spółką zarządzającą, czy też wiodącą w tej grupie ma być spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Jakim kapitałem dysponuje PHZ Bumar, jeśli nie będziemy liczyć kapitału wniesionego do niej przez spółki parterowe? Jaka jest struktura właścicielska PHZ Bumar? Dlaczego jest ona spółką z ograniczoną odpowiedzialnością? Wydaje się, że przy tak ogromnym potencjale majątkowym i produkcyjnym spółka dominująca powinna być spółką akcyjną.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselWieslawWalendziak">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane przez posłów pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrCzyzewski">Moją wypowiedź rozpocznę od problemów dotyczących zarządzania grupami kapitałowymi. Jest jasne, że zarówno Agencja Rozwoju Przemysłu, jak i PHZ Bumar są przedsiębiorstwami kontrolowanymi przez skarb państwa. Nie ma większego znaczenia, kto jest wykonawcą nadzoru nad tymi spółkami. Należy stwierdzić, że przez cały czas pozostają one pod nadzorem, w związku z czym będziemy mieli wpływ na zarządzanie w spółkach sektora obronnego, które wejdą w skład grup kapitałowych. Reprezentanci Skarbu Państwa w tych spółkach będą mogli przynajmniej pośrednio kontrolować to, co będzie się działo ze spółkami tego sektora. Nie ma żadnych zamierzeń, żeby zarządzanie spółkami odbywało się na innej zasadzie niż ta, która obowiązuje w grupach holdingowych. Wszystkie spółki pozostają samodzielnymi podmiotami prawa. Nie ma zamiaru, żeby sposób zarządzania układać w inny sposób, niż przewidują przepisy kodeksu wobec spółek. W całości zgadzam się z opinią, że przekazując spółki do grup kapitałowych i próbując osiągnąć efekt konsolidacji liczymy także na usprawnienie zarządzania. Nie ukrywamy, że spółki te w większym stopniu poddane będą normalnym mechanizmom gospodarczym niż do tej pory. Z drugiej strony można zauważyć, że w niektórych przypadkach te mechanizmy będą niezwykle brutalne. Na pewno nie mamy zamiaru, żeby spółki te funkcjonowały na jakichkolwiek innych zasadach. Postaram się odpowiedzieć na pytania zadane przez posła Ryszarda Zbrzyznego. Mamy pewne doświadczenia, które wiążą się z konsolidacją. Mamy własne doświadczenia. Korzystamy także z doświadczeń zagranicznych. Doszliśmy do wniosku, że konsolidacja firm powinna odbywać się wokół podmiotu, który usytuowany jest blisko rynku. PHZ Bumar jest spółką, która ma bezpośredni styk z rynkiem pozostającym w kręgu zainteresowania spółek wchodzących w skład grupy. Uznaliśmy, że lepszą formułą będzie konsolidowanie przedsiębiorstw zbrojeniowych wokół spółki, która ma bezpośredni styk z rynkiem, niż wokół spółki, która produkuje. W tym zakresie od dawna istnieje pewien dylemat. Zawsze powstaje pytanie, czy konsolidacja powinna być prowadzona wokół centrum kosztów, czy też wokół centrum zysków. Uznaliśmy, że druga z tych formuł jest lepsza. W trakcie dyskusji na temat przyjmowanych rozwiązań podkreślano, że właśnie w taki sposób powinniśmy postąpić. Pytali państwo, czy rząd ma środki na restrukturyzację tych spółek. Ministerstwo Skarbu Państwa ciągle walczy o to, żeby środki z prywatyzacji były wykorzystywane na potrzeby związane z restrukturyzacją przemysłu. O problemach dotyczących projektu budżetu wiedzą państwo znacznie więcej niż ja. Mogę powiedzieć tylko tyle, że co roku w trakcie dyskusji nad projektem ustawy budżetowej zawierany jest określony kompromis. Na pewno będziemy bronić środków, które mają być przeznaczone na restrukturyzację. Można powiedzieć, że brak funduszy na ten cel zawsze zmniejsza nasze możliwości działania. Z drugiej strony będziemy musieli pogodzić się z każdą decyzją, którą w tym zakresie podejmie parlament i wpisze ją do ustawy budżetowej. Będziemy musieli poruszać się w obszarze określonym przez parlament. Chcę państwu powiedzieć, że próbujemy wykorzystać także inne możliwości. Trzeba przyznać, że w wielu spółkach, także w tym sektorze, tkwią jeszcze pewne rezerwy. Są one związane z możliwością przeprowadzenia wewnętrznej restrukturyzacji majątkowej. Celowo mniej mówiłem o problemach dotyczących zatrudnienia, gdyż z tego powodu zwiększa się bezrobocie.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrCzyzewski">Jednak w wielu spółkach istnieją jeszcze rezerwy tego typu, które będzie można wykorzystać. Na pewno będziemy takie rezerwy wykorzystywać. Ważnym elementem jest kwestia dotycząca możliwych konsolidacji. Na pewno będą się one odbywać, jeśli uznamy, że przyniosą efekt w postaci środków, które będzie można zaangażować w restrukturyzację. W takim przypadku będziemy szli w tym kierunku. Być może jest to scenariusz, który dotyczyć będzie także spółek związanych z produkcją materiałów wybuchowych. Wcześniejsza ich konsolidacja może ułatwić prywatyzację oraz dać dodatkowe efekty ekonomiczne. Chciałbym także odnieść się do pytań zadanych przez posła Bronisława Dankowskiego. Możemy spojrzeć na prywatyzacje, które już się odbyły. Dotyczyły one WSK Rzeszów oraz WSK Okęcie. W obu przypadkach po prywatyzacji zakładów nie nastąpiło zmniejszenie zatrudnienia. Stało się nawet przeciwnie, gdyż w WSK Rzeszów zwiększono zatrudnienie. W tej chwili można przewidywać, że WSK Okęcie także idzie w tym kierunku. Wynika to z jasnych i oczywistych powodów. W każdej prywatyzacji, a zwłaszcza w tym sektorze, najbardziej istotny jest dla nas pakiet inwestycyjny. Jeśli spółka realizuje pakiet inwestycyjny zgodnie z umową prywatyzacyjną, to zazwyczaj produkcja zostaje rozszerzona. Dlatego nie możemy mówić, że prywatyzacja zawsze powoduje zmniejszenie zatrudnienia. Jest oczywiste, że w niektórych spółkach trudno jest oczekiwać na takie efekty. W tym przypadku wrócę np. do Huty Stalowa Wola. Odbyliśmy już rozmowę z potencjalnym partnerem i inwestorem w tej spółce, z firmą Komatsu. Już w pierwszym zdaniu przedstawiciele tej firmy powiedzieli, że chętnie złożą ofertę na zakup tej spółki, jednak pod warunkiem, że zmniejszymy w niej zatrudnienie o 60 proc. Jest oczywiste, że taki scenariusz nie bardzo nas interesuje. Nie jest to efekt, który chcielibyśmy osiągnąć. Jednak mamy do czynienia z firmami, w których sprawą oczywistą jest to, że zatrudnienie jest zbyt duże. Należy pamiętać o tym, że ostateczną weryfikację działalności spółki przeprowadza rynek. Przez dłuższy czas nadmierne zatrudnienie nie jest możliwe do utrzymania. Poseł Bronisław Dankowski zwrócił także uwagę na to, że przedstawiony przez rząd program nie jest spójny. Z jednej strony mówi się w nim o ochronie miejsc pracy, a z drugiej o poprawie sytuacji ekonomicznej poszczególnych podmiotów. Wydaje się, że nie mamy innego wyjścia. Właśnie dlatego podkreślałem, że w grupie podmiotów przeznaczonych do restrukturyzacji każdy przypadek jest inny. Trudno jest znaleźć jednolitą receptę, która mogłaby być wykorzystana wobec wszystkich spółek. Poseł Kazimierz Wójcik pytał o powody zagrożenia upadłością. Takie zagrożenie obserwujemy w wielu dziedzinach. Z powodu naszej obecnej sytuacji gospodarczej, a także ciągle zbyt małego kapitału gospodarczego - co chciałbym podkreślić - kwestie dotyczące upadłości są niezwykle dotkliwe, zwłaszcza dla pracowników zatrudnionych w upadających firmach. Jest dla nas oczywiste, że w gospodarce rynkowej zawsze były, są i będą upadłości. W tej sprawie możemy nie mieć żadnych złudzeń. W tej chwili od dojrzałych gospodarek rynkowych odróżnia nas to, że nasza zdolność do odtwarzania miejsc pracy jest znacznie mniejsza niż w gospodarkach niżej rozwiniętych. Podstawowym powodem takiej sytuacji jest ciągle zbyt mały kapitał, który jest zaangażowany w gospodarkę.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrCzyzewski">Drugim i chyba nie mniej ważnym powodem jest brak zdolności do przemieszczania się ludzi i zmiany przez nich miejsca zamieszkania w związku z poszukiwaniem pracy. Jest oczywiste, że ta zdolność nie zależy wyłącznie od ludzi, a przede wszystkim od istniejących warunków. Jednym z takich warunków jest możliwość znalezienia mieszkania. Jest oczywiste, że w dniu dzisiejszym w Polsce nie występują w tym zakresie takie same warunki, jak w krajach wysokouprzemysłowionych. Tam te warunki usytuowane są na zupełnie innym poziomie. Z tego powodu upadłość spółki, która jest w danym rejonie głównym pracodawcą powoduje dramat. Ludzie zamieszkali w tym rejonie nie są w stanie znaleźć sobie innej pracy. Czy za upadłość zakładów można winić pracowników? Jeśli mówimy o sektorze zbrojeniowym, to nie możemy powiedzieć, że upadłość wynika z winy pracowników. Jeśli miałbym szukać winnych, to mógłbym powiedzieć, że głównym winowajcą jest zmniejszenie się rynku. Mówiono już o tym, że sektor zbrojeniowy budowany był przed laty na potrzeby armii liczącej ponad 400 tys. żołnierzy. W tej chwili nasza armia jest znacznie mniejsza, co musi powodować określone konsekwencje. Dostrzegamy także inny efekt. W tej chwili mówię o niedostatecznej mobilności kadry zarządzającym tymi spółkami. Są spółki, w których osoby zarządzające znajdują różne furtki i możliwości działania. Są takie spółki, w których zarządy nie znajdują takich możliwości. Raz jeszcze podkreślam, że każdy przypadek jest inny. Pewne działania mogą być przeprowadzone w spółkach, które dysponują określonym parkiem maszyn i pewnymi zasobami. Nie mogą tego zrobić spółki ustawione specjalistycznie pod kątem jakiejś produkcji. Jest oczywiste, że podstawowym problemem są pieniądze, które można byłoby przeznaczyć na inwestycje. Chcę podkreślić, że inwestycje są niezbędne przy realizacji procedur restrukturyzacyjnych. Potrzebne są także środki obrotowe, które pozwalają spółkom żyć. Można powiedzieć, że w tej chwili środków obrotowych brakuje w całej polskiej gospodarce. Trzeba pamiętać o tym, że powstały zatory, wywołane przez najważniejsze sektory przemysłu, w tym przez górnictwo węgla kamiennego i przemysł hutniczy, z powodu niepłacenia. W konsekwencji kłopoty pojawiły się także w sektorze zbrojeniowym. Zadali państwo kilka pytań, które dotyczyły konkretnych spółek. Proszę, żeby na te pytania odpowiedział dyrektor Józef Nawolski. Mam wrażenie, że jedno z pytań kierowane było do ministra gospodarki. Sądzę, że mógłby na nie odpowiedzieć dyrektor Witold Misiowiec.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#DyrektordepartamentuwMSPJozefNawolski">Zacznę od odpowiedzi na pytania zadane przez posła Marka Suskiego. Nie wiem, jaki jest zakres działania służb specjalnych. Mogę powiedzieć, że tzw. ustawa pragmatyczna, dotycząca służby wojskowej żołnierzy zawodowych, której projekt nowelizacji niedawno został wniesiony do Sejmu, w art. 56 wprowadza taki zakaz dla żołnierzy zawodowych. W taki sposób mogę odpowiedzieć na pytanie o udział przedstawicieli służb specjalnych w radach nadzorczych i innych organach zarządzających spółkami. Pan poseł pytał także o sytuację Zakładu Produkcji Specjalnej w Pionkach. W Pionkach istnieje firma, która przechodziła różne koleje losu. W końcu została zmuszona do ogłoszenia upadłości. Na jej miejsce powstał zakład specjalny w postaci niewielkiej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która została utworzona przez zarząd zakładu w Pionkach na polecenie dyrektora Dąbrowskiego, który siedzi obok mnie. Później spółka ta została dokapitalizowana przez Agencję Rozwoju Przemysłu. W ten sposób powstała spółka, która jest zdolna do kontynuowania produkcji, chociaż masą upadłościową zakładu zajmuje się syndyk. Na pewno istnieje tam wiele różnych problemów. Wśród nich są np. takie, że spółka produkuje przede wszystkim na majątku wynajmowanym od syndyka. W związku z tym syndyk dyktuje ceny. Na pewno nie ułatwia to życia tej spółce. Jednak taka jest sytuacja. Mogę państwa poinformować, że spółka ma zamówienia. Jest ona na tyle elastyczna, że osiąga pozytywne wyniki ekonomiczne. Mogę państwu przypomnieć, że spółka Pronit SA zatrudniała w momencie upadłości ok. 1150 pracowników. W chwili obecnej Zakład Produkcji Specjalnej zatrudnia od 30 do 300 pracowników, w zależności od tego, jakie zamówienia są realizowane. Porównując te dane można powiedzieć, że w Pionkach doszło do tragedii. Trzeba pamiętać o tym, że do najbliższego innego zakładu pracy jest przynajmniej kilkanaście kilometrów. Z powodów, o których mówił przed chwilą pan minister, zmiana miejsca pracy nie jest łatwa. Trzeba pamiętać o tym, że pracownicy tych zakładów byli przygotowani do produkcji specjalistycznej przy nitroglicerynie. Nie będę rozwijał tego tematu. Usiłujemy w pewien sposób pomóc tej spółce. Pytali państwo o sprzedaż zakładu energetycznego oraz oczyszczalni. W tym przypadku musimy odpowiedzieć sobie na pewne pytania. Oczyszczalnia zatrudnia w tej chwili 110 osób. Wybudowana została ze środków spółki ok. 10 lat temu. Miasto dołożyło do tej budowy ok. 10 proc. środków. Jest to stosunkowo nowoczesna oczyszczalnia. W tej chwili miasto ma roszczenia związane z zakupem tej oczyszczalni. Władze miasta uważają, że byłoby najlepiej, gdyby syndyk przekazał tę informację miastu. Nadzorując majątek Skarbu Państwa podejmujemy w tych sprawach pewne interwencje. Należy jednak pamiętać o tym, że w zasadzie nasz nadzór zakończył się w momencie, gdy majątek spółki przejął syndyk. Powiem wprost, że podejmowaliśmy próby interwencji, chociaż nie miały one charakteru formalnego, ponieważ do takich interwencji nie miały żadnego tytułu. O tym problemie nie powiem nic więcej. Nad tą spółką nie sprawujemy już nadzoru.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#DyrektordepartamentuwMSPJozefNawolski">Pozostaje jeszcze do omówienia problem wniesienia Zakładu Produkcji Specjalnej do grupy amunicyjno-rakietowo-pancernej. Procedura wniesienia jest dosyć złożona, ponieważ występują pewne problemy związane z akcjonariatem spółki. Jednym z udziałowców spółki jest Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. W wyniku pewnych zmian legislacyjnych ten Fundusz dłużej nie może być akcjonariuszem. Zresztą Fundusz nie chce już być akcjonariuszem. Chce jak najszybciej pozbyć się swoich udziałów. Po uregulowaniu sprawy dotyczącej tych udziałów, udziały spółki zostaną wniesione do grupy kapitałowej. Na pewno tak stanie się z udziałami Skarbu Państwa. Spółka ma wielu udziałowców. W tej sytuacji prowadzone są procedury uzgodnieniowe, które muszą trwać dość długo. Nie mam jednak wątpliwości, że w końcu sprawa zostanie zrealizowana w taki sposób, jak powiedziałem. Chcę państwu powiedzieć, że w dniu 4 września br. odbyły się w Kielcach targi, na których Zakład Produkcji Specjalnej występował już pod szyldem PHZ Bumar. Pomimo braku formalnego wniesienia udziałów ta współpraca już działa. Zakład Produkcji Specjalnej działa w ramach grupy kapitałowej. Poseł Kazimierz Wójcik pytał o podstawy, które pozwalają nam na ocenę, że dany inwestor zainteresowany jest wyłącznie naszym rynkiem. Mówiłem już o tym, że posiadamy pewne dowody, które wskazują, że nasza ocena jest słuszna. Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że nigdy nie mamy 100 proc. gwarancji. Po prostu nie ma takiej możliwości. Nawet jeśli ktoś zainwestuje kilkaset milionów złotych, to zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że w krytycznej sytuacji zlikwiduje firmę. Zakładamy jednak, że jeśli ktoś zamierza kupić akcje spółki za 30-40 mln zł i zainwestować w nią dwa razy tyle, to nie szuka wyłącznie rynku. Po zainwestowaniu 100 mln zł trzeba przecież poczekać na zwrot tej inwestycji. Średni czas zwrotu zainwestowanych środków to 4-5 lat. Nie ma takich sytuacji, że ktoś zainwestuje pieniądze i nie oczekuje na zwrot tej inwestycji. Nie będę tego tematu rozwijać. Uważam, że można to ocenić. Jak zwykle przy różnych ocenach występuje jakieś ryzyko.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselWieslawWalendziak">Dziękuję za przedstawione Komisji informacje. Z posłem Stanisławem Janasem ustaliłem w trybie roboczym treść stanowiska Komisji, które chciałbym państwu przeczytać. Później zaproponuję państwu przyjęcie konkluzji merytorycznej w jednej ze spraw szczegółowych. Proponujemy przyjęcie stanowiska w brzmieniu: "Komisja Skarbu Państwa po zapoznaniu się w dniu 20 listopada 2002 r. z informacją na temat realizacji procesów prywatyzacji polskiego sektora obronnego zwraca się do Komisji do spraw Służb Specjalnych o zwołanie posiedzenia z udziałem przewodniczących Komisji Obrony Narodowej, Komisji Gospodarki oraz Komisji Skarbu Państwa w celu przeanalizowania zasadności udziału funkcjonariuszy służb specjalnych w organach zarządczych i nadzorczych podmiotów gospodarczych polskiego sektora obronnego.". Już teraz możemy przypuszczać, że to posiedzenie będzie miało charakter tajny. Będą mogły wziąć w nim udział osoby, które mają dopuszczenie do tajemnicy. W moim przypadku nie ma żadnego problemu, ze względu na moje poprzednie zaangażowanie w rządzie. Wydaje mi się, że Sejm powinien mieć w tej sprawie jakiś pogląd. Powinna wypracować go Komisja do spraw Służb Specjalnych. Czy ktoś z państwa ma w tej sprawie pytania lub uwagi? Nie widzę zgłoszeń. Czy ktoś z państwa jest przeciwny przyjęciu tego stanowiska? Nie widzę zgłoszeń. Uznaję, że Komisja przyjęła stanowisko, które zostanie przesłane do Komisji do spraw Służb Specjalnych. Chciałbym w tej chwili przejść do kwestii merytorycznych, które są związane z dzisiejszym posiedzeniem Komisji. Sądzę, że nie ma sensu, żeby w dniu dzisiejszym przyjmować jakąś opinię lub dezyderat. Należy pamiętać o tym, że stoimy u progu pewnych rozstrzygnięć. Będą one ściśle związane z tym, co będzie działo się w najbliższych tygodniach i miesiącach. Przedstawiona przez Ministerstwo Skarbu Państwa informacja pokazuje skalę wyzwania oraz dramatyzm sytuacji. Należy uznać, że jest to pole do aktywnej polityki rządu przy realizacji procedur offsetowych. Warto zauważyć, że przedstawiono koncepcję merytoryczną, która wiąże się z aktywnym zarządzaniem. Jest to nowość, którą należy uznać za pozytywną. Jeśli Komisja wyrazi pogląd, że powinniśmy przyjąć w tej sprawie jakąś opinię, na pewno będziemy mogli to zrobić. Wydaje mi się jednak, że w dniu dzisiejszym powinniśmy zadowolić się tym, że przedstawiono nam szczegółową informację. Na pewno będziemy mogli powrócić do tego tematu wtedy, gdy będziemy mieli znacznie więcej przesłanek do sformułowania wobec rządu pewnych postulatów. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie? Czy mają państwo inne zdanie na ten temat? Nie widzę zgłoszeń. Dziękuję przedstawicielom rządu za przedstawienie informacji. Uważam, że na tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad. Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>