text_structure.xml 47.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselRobertSmolen">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Witam wszystkich członków Komisji, przedstawicieli rządu, w tym ministra Mirosława Zielińskiego oraz pracowników biur Kancelarii Sejmu. Projekt porządku dziennego zaproponowany przez prezydium członkowie Komisji otrzymali w zawiadomieniu. Czy są uwagi do przedstawionego projektu porządku dziennego? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła zaproponowany porządek obrad. Będziemy obradować zgodnie z tym porządkiem. W pierwszej kolejności, zgodnie ze zwyczajem, rozpatrzymy punkt piąty, tj. informację o projektach aktów prawnych Unii Europejskiej i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, w stosunku do których prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów, wnosi o niezgłaszanie uwag. Dzisiejsza lista projektów zawiera cztery dokumenty: - projekt decyzji Rady w sprawie stosowania przez Wspólnotę Europejską Porozumienia dotyczącego Międzynarodowego Planu Ochrony Delfinów /AIDCP/ /COM/2004/764/; jako posłów koreferentów wyznaczyliśmy posłów Czesława Marca i Stanisława Kalembę, - "Wniosek dotyczący rozporządzenia Rady w sprawie wyznaczenia współczynników korygujących obowiązujących od 1 lipca 2004 r. przy ustalaniu wynagrodzeń urzędników, pracowników kontraktowych oraz pracowników czasowych Wspólnot Europejskich oddelegowanych do pracy w krajach trzecich, jak również pewnej części urzędników pozostających na stanowiskach w nowych państwach członkowskich przez okres do piętnastu miesięcy od przystąpienia" /COM/2004/771/; jako posłów koreferentów wyznaczyliśmy posłów Stanisławę Prządkę i Aleksandra Szczygło, - "Wniosek dotyczący rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie /WE/ nr 2287/2003 w odniesieniu do wielkości dopuszczalnych połowów homara norweskiego na Morzu Północnym" /COM/2004/783/; jako posłów koreferentów wyznaczyliśmy posłów Czesława Marca i Stanisława Kalembę, - Projekt rozporządzenia w sprawie zmiany wysokości części ostatecznych ceł antydumpingowych nałożonych Rozporządzeniem Rady /WE/ nr 2604/2000 na import politereftelanu etylenu /PET/ pochodzącego z Indii, Indonezji, Malezji, Republiki Korei, Tajwanu i Tajlandii /COM/2004/821/; jako posłów koreferentów wyznaczyliśmy posłów Grażynę Ciemniak i Andrzeja Markowiaka. Czy ktoś zgłasza sprzeciw co do tego, iż wymienione dokumenty nie wymagają szczegółowego omówienia i w związku z tym prezydium Komisji wnosi o niezgłaszanie do nich uwag? Sprzeciwu nie słyszę. Decyzją Komisji nie wnosimy uwag do wspomnianych dokumentów i odnoszących się do nich stanowisk rządu. Zamykam punkt piąty. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu czwartego, tj. informacji o inicjatywach ustawodawczych Unii Europejskiej przekazanych do Komisji w trybie art. 8 ustawy z 11 marca 2004 roku. Informuję, że do Komisji została przekazana informacja rządu w trybie art. 8 ustawy z 11 marca 2004 roku o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej odnośnie do: - projektu rozporządzenia Rady dotyczącego rozporządzenia /EEC/ nr 1365/75 odnośnie do stworzenia Europejskiej Fundacji do spraw Poprawy Warunków Życia i Pracy /COM/2004/57/, - projektu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie procedury dochodzenia niespornych roszczeń pieniężnych /COM/2004/173/. Wspomniana informacja została przekazana członkom Komisji drogą elektroniczną w dniu 5 stycznia 2005 roku.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselRobertSmolen">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja do Spraw Unii Europejskiej została poinformowana o procedurach stanowienia prawa odnośnie do powyższych propozycji rozporządzeń oraz o stanowisku, jakie Rada Ministrów zamierza zająć wobec tych aktów. Sprzeciwu nie słyszę. Zamykam punkt czwarty. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu pierwszego porządku dziennego, tj. odpowiedzi na dezyderat nr 1 Komisji do Spraw Unii Europejskiej Sejmu RP, uchwalony na posiedzeniu nr 35 w dniu 17 listopada 2004 r., w sprawie celowości utrzymywania okresów przejściowych w obszarze swobodnego przepływu osób w kontekście sytuacji na rynku pracy w Irlandii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Rząd jest reprezentowany przez ministra Mirosława Zielińskiego, którego na wstępie powitałem. Z przyjemnością czynię to ponownie. Przypominam, że po posiedzeniu w dniu 17 listopada 2004 roku, na którym wysłuchaliśmy analiz i ocen sporządzonych przez wspomniane trzy kraje Unii Europejskiej, które w pełni otworzyły swoje rynki pracy dla pracowników z nowych krajów członkowskich, w tym Polski, Komisja przyjęła dezyderat. W terminie wymaganym przez prawo rząd udzielił odpowiedzi. Odpowiedź ta została przekazana dnia 23 grudnia 2004 roku. Członkowie Komisji ją otrzymali. Przypomnę, że zgodnie z art. 159 regulaminu Sejmu odpowiedzi organów państwowych na dezyderaty oraz informacje tych organów o przebiegu realizacji dezyderatów są rozpatrywane na posiedzeniach komisji. W razie nieotrzymania odpowiedzi w terminie lub uznania otrzymanej odpowiedzi za niezadowalającą komisja może ponowić dezyderat, przedłożyć marszałkowi Sejmu wniosek o zwrócenie odpowiedzi jako niezadowalającej lub przedłożyć Sejmowi projekt odpowiedniej uchwały lub rezolucji. Chcę zaproponować określone postępowanie. W odpowiedzi na nasz dezyderat rząd precyzyjnie opisuje swoje działania, które były podejmowane zarówno przed dniem 1 maja 2004 roku - mam na myśli działania zmierzające do tego, aby dla polskich pracowników uzyskać możliwie szeroki dostęp do rynków pracy krajów Unii Europejskiej - jak i po tej dacie. Szczerze mówiąc, w odpowiedzi na dezyderat brakuje mi szczegółowej informacji na temat tego, o co tak naprawdę zwracaliśmy się do rządu. Przypominam, że głównym sensem naszego dezyderatu był apel do rządu, aby bezzwłocznie podjąć dialog z rządami państw Unii Europejskiej w sprawie otwarcia rynków pracy dla obywateli polskich przed upływem okresów przejściowych, ze szczególnym zwróceniem uwagi na analizy tych trzech krajów, które podjęły decyzję o otworzeniu swoich rynków pracy z dniem 1 maja 2004 roku. Wspomniane analizy wskazują, że otwarcie rynków pracy nie przyniosło w owych krajach negatywnych zjawisk w tym zakresie. Przyniosło natomiast korzystne efekty gospodarcze. Rząd w swojej odpowiedzi właściwie wcale nie odnosi się do wspomnianego aspektu. W związku z tym sugeruję, aby uznać, że odpowiedź nie wyczerpuje oczekiwań, jakie Komisja miała formułując dezyderat, i poprosić o przedstawienie szczegółowej informacji, która zawierałaby wykaz krajów, do których rząd polski zwrócił się po dniu 17 listopada, czyli po dniu uchwalenia dezyderatu z dwoma postulatami. Po pierwsze, z postulatem otwarcia rynków pracy dla obywateli polskich przed upływem okresu przejściowego. Po drugie, z postulatem liberalizacji dostępu obywateli polskich do usług w krajach Unii Europejskiej, które wprowadzają bariery w tym zakresie. Wykaz, moim zdaniem, powinien zawierać szczegółowe informacje, na temat tego, kiedy kontakt został podjęty, kto go podjął oraz jaka była odpowiedź krajów, do których zwrócono się ze wspomnianymi postulatami. W przypadku, gdyby wystąpienie dotyczyło nie wszystkich krajów, rząd powinien uzupełnić informację o planowane działania w tej mierze.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselRobertSmolen">Taka jest moja propozycja, z którą zwracam się do Komisji jako jej przewodniczący. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprosi rząd o uzupełnienie o elementy, które wskazałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoslankaGrazynaCiemniak">Oczywiście popieram propozycję posła Roberta Smolenia. Zgłaszałam się nie dlatego, że chciałabym wnieść sprzeciw. Z informacji, którą uzyskaliśmy od ministra spraw zagranicznych wynika, iż istotne ułatwienia wprowadziły już Dania i Norwegia. Pewne ułatwienia wprowadziły Włochy, Królestwo Niderlandów i Finlandia. Myślę, że warto byłoby, żebyśmy uzyskali bardziej szczegółowe informacje, tzn. jakie ułatwienia wprowadziły Dania i Norwegia, czego dotyczy kontyngent 20 tys. pracowników rocznie, jeśli chodzi o Włochy, w jakich ośmiu zawodach nastąpiła liberalizacja w Królestwie Niderlandów, na czym polega uproszczona procedura dotycząca pracy w Finlandii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselRobertSmolen">Słusznie. Uważam, że wystąpienie do rządu powinno obejmować również i te elementy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselAndrzejGalazewski">Proszę o rozszerzenie informacji o aktualny stan rozmów z Niemcami na temat restrykcji, które są tam stosowane, a które są niezgodne z prawem unijnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Wobec polskich podmiotów gospodarczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselAndrzejGalazewski">Oczywiście, nie obchodzą mnie Czesi. W czasie spotkania z ambasadorami przedstawiciel Francji powiedział, że są zaawansowane rozmowy na temat skrócenia okresu przejściowego we Francji. Na jakim etapie znajdują się one obecnie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselRobertSmolen">Widzę, że pytamy o wszystkie kraje. Rząd powinien przedstawić informację w odniesieniu do wszystkich krajów z uwzględnieniem spraw, które w stosunku do Niemiec i Francji podniósł poseł Andrzej Gałażewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Mówiąc o wszystkich krajach, powinniśmy mieć na myśli również nowe kraje członkowskie. Na ich temat też warto mieć informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselRobertSmolen">Oczywiście. Nie widzę więcej zgłoszeń. Czy minister Mirosław Zieliński chciałby odnieść się do zgłaszanych uwag?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyMiroslawZielinski">Termin, w jakim należy udzielić odpowiedzi na dezyderat, jest określony. Odpowiedź ta została udzielona w ciągu jednego miesiąca. Biorąc pod uwagę techniczne aspekty przygotowania odpowiedzi, właściwie mieliśmy trzy tygodnie na podjęcie nowych działań zgodnie z oczekiwaniami Komisji. Działań tych było niewiele. Chciałbym podkreślić, że argumentami dotyczącymi Anglii, Szwecji i Irlandii posługujemy się nieustannie w czasie każdego spotkania bilateralnego, spotkania wielostronnego czy spotkania rad ministrów. Argumenty te są podnoszone od dawna. Dezyderat odebraliśmy jako oczekiwanie Komisji co do zintensyfikowania naszych działań, co oczywiście zrobiliśmy. Jest pewien harmonogram konsultacji międzyrządowych, spotkań odbywających się na różnym szczeblu, od wysokiego szczebla politycznego do szczebla eksperckiego. Realizacja dezyderatu w formie wysłania żądania czy oczekiwania do wszystkich krajów nie zawsze może okazać się skuteczna. Kiedy będziemy przygotowywać informacje uzupełniające, szczegółowo opiszemy, co w stosunku do jakiego kraju było czy jest czynione, czy jest planowane, że uczynimy. Chciałbym prosić o pozostawienie taktyki, jak z którym krajem rozmawiać, w gestii właściwego ministra. Zmasowane działanie nie zawsze musi okazać się skuteczne. Jeżeli mamy odpowiedzieć na wszystkie szczegółowe pytania, odpowiedź na dezyderat będzie liczyła kilkadziesiąt stron. Oczywiście przygotujemy odpowiedź, w której odniesiemy się do każdego kraju. Rozumiem, że przewodniczący Komisji nie oczekuje tego, że w tej chwili wdam się w merytoryczną dyskusję. Chciałbym prosić, żeby Komisja wyraziła zgodę na danie nam więcej czasu na przygotowanie szczegółowej odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselRobertSmolen">Dziękuję za wypowiedziane słowa. Myślę, że wychodzą one dokładnie naprzeciw temu, czego oczekiwała Komisja. Nie oczekiwaliśmy, że w ciągu trzydziestu dni rząd podejmie dialog ze wszystkimi krajami członkowskimi Unii Europejskiej, i na dodatek, że będzie to dialog skuteczny. Tak naprawdę Komisja zaapelowała do rządu o bezzwłoczne podjęcie dialogu w tej sprawie ze szczególnym uwzględnieniem faktu, że analizy przygotowane przez trzy kraje - podkreślam, że nie są to nasze analizy - które otworzyły swoje rynki pracy, wskazują, iż efekty są pozytywne, a nie negatywne. Komisja nie oczekiwała, że w ciągu trzydziestu dni będzie jakaś odpowiedź, która spuentuje podjęte działania. Chodzi o to, aby je uruchomić i aby było skutecznie prowadzone. Regulamin Sejmu ustala pewne reguły, tryb, harmonogram udzielania odpowiedzi. Rozumiem, że rząd po to, aby pozostać w zgodzie z owymi regułami, nadesłał odpowiedź. Szkoda, że nie podejmuje ona pewnego wątku, tzn. nie zawiera deklaracji, którą przed chwilą złożył minister Mirosław Zieliński, że działania będą prowadzone zgodnie z określonym harmonogramem, że opracowany jest jakiś układ kontaktów, że będą one prowadzone przy zwracaniu uwagi na doświadczenia Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji. Szkoda też, że odpowiedź nie zawierała deklaracji, że Komisja będzie na bieżąco informowana o podejmowanych działaniach. Myślę, że taka deklaracja byłaby miło widziana, tym bardziej że czytamy, iż Ministerstwo Gospodarki i Pracy, zgodnie z zaleceniem Komitetu Europejskiego Rady Ministrów, monitoruje na bieżąco sytuację obywateli polskich na rynkach pracy państw członkowskich i przedstawia cyklicznie członkom Komitetu informację o warunkach dostępu obywateli polskich do rynku pracy w poszczególnych państwach członkowskich. Gdyby informacja na temat rozszerzenia kręgu odbiorców owych informacji na Komisję do Spraw Unii Europejskiej znalazła się w odpowiedzi rządu, byłoby to mile odebrane przez jej członków. Jak już powiedziałem, nie oczekujemy, że nastąpi jakiś zmasowany atak, ponieważ wiemy, iż takie działanie zapewne byłoby nieskuteczne. Oczekujemy, że działania będą prowadzone konsekwentnie i bez zwłoki, bez odkładania rozmów w czasie. Oczywiście nie odnoszę wrażenia, aby rząd zamierzał je odkładać. Jeżeli chodzi o prośbę ministra Mirosława Zielińskiego o wydłużenie terminu na udzielenie odpowiedzi, chciałbym powiedzieć, że przepis art. 159 ust. 4 regulaminu Sejmu stanowi, że organ, pod którego adresem został uchwalony dezyderat, ma obowiązek ustosunkować się do niego i pisemnie powiadomić marszałka Sejmu o zajętym stanowisku w ciągu trzydziestu dni od dnia otrzymania dezyderatu, chyba że marszałek Sejmu na wniosek zainteresowanego organu po porozumieniu z prezydium Komisji ustali inny termin. Rozumiem, że rząd zgłosił określony wniosek. Rozumiem też, że możemy zgodzić się, aby termin był dłuższy niż trzydzieści dni. Czy minister Mirosław Zieliński zechciałby określić, jak długi powinien powinien czas na udzielenie odpowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PodsekretarzstanuwMGiPMiroslawZielinski">Myślę, że trzy miesiące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselRobertSmolen">Czy nie wystarczy czterdzieści pięć dni? Słyszę, że posłowie proponują dwa miesiące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Mam trochę inną propozycję. Sugeruję, abyśmy uznali, że otrzymaną odpowiedź uznajemy za wystarczającą, ale uznajemy też potrzebę rozmowy na ten temat. Chodzi mi o to, aby właściwe ministerstwo nie przygotowywało elaboratu, ponieważ na drugi czy trzeci dzień straci on swoją aktualność. Chodzi raczej o to, abyśmy spotkali się z przedstawicielem ministerstwa i uzyskali pełną informację w trakcie dialogu, rozmowy, kiedy to można zadawać uzupełniające pytania. Zapis z posiedzenia Komisji będzie w formie protokołu, a więc całe spotkanie będzie w jakiejś trwałej postaci. Zamiast tego, żeby urzędnicy ministerstwa zajmowali się pisaniem odpowiedzi na nasz skądinąd ważny dezyderat, stosowną wiedzę raczej powinniśmy uzyskać w wyniku rozmowy. Wydaje mi się, że powinniśmy unikać pisania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselRobertSmolen">Odnoszę wrażenie, że nie jest to jakiś wielki problem dla urzędników ministerstwa, tym bardziej że, jak czytałem, sytuacja jest monitorowana na bieżąco. Informacja o tym, jak wygląda sytuacja, jest następnie na bieżąco przekazywana członkom Komitetu Europejskiego Rady Ministrów. Myślę, że nie jest to wielki problem, aby tę informację przekazać również członkom Komisji. Z przebiegu dyskusji odniosłem wrażenie, że członkowie Komisji wyrażają chęć, aby ją posiadać, aby wiedzieć, w jakim tempie i w jakim trybie rząd zamierza prowadzić określone działania. Chodzi o to, abyśmy wiedzieli, jaki jest harmonogram kontaktów, co przyda się nam z tego względu, że nawiązujemy kontakty międzyparlamentarne, w trakcie których możemy wspierać działania rządu. Mając świadomość, jaki jest plan działań rządu, będzie nam łatwiej wspierać jego działania w czasie naszych kontaktów z kolegami parlamentarzystami, co czasem może mieć znaczenie. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja wydłużyła termin na udzielenie odpowiedzi do sześćdziesięciu dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselBogdanDerwich">Chciałbym poprzeć propozycję posła Andrzeja Markowiaka. Na etapie negocjacji o warunkach przystąpienia Polska zajęła określone stanowisko w sprawie swobodnego przepływu ludzi i możliwości zatrudnienia. Wydaje mi się, że od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Usztywnienie było po drugiej stronie, a nie po naszej. Rozumiem, że jeśli tylko poprawi się odbiór, jeśli uznają, że nasi nie są najgorsi, że nie zalewają rynków i nie zabierają pracy, ze strony polskiej wszystko jest przygotowane. Rozumiem, że w ministerstwie jest dużo pracy. Tematy się spiętrzają. Coś będzie się gdzieś kończyło. Informacja przekazywana raz na miesiąc czy raz na dwa miesiące na temat tego, co się zmieniło i co zostało zrobione, byłaby w zupełności wystarczająca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselRobertSmolen">Odnoszę wrażenie, że o tym właśnie mówimy. Chodzi o to, żeby rząd poinformował nas, jakie działania zostały podjęte do tej pory, jaki jest plan dalszych działań, a także żeby uwzględnił Komisję do Spraw Unii Europejskiej w gronie odbiorców materiału, który, jak wynika z odpowiedzi na dezyderat, jest cyklicznie przygotowywany. Rozumiem, że członkowie Komisji zgadzają się na to, żeby w ten sposób odnieść się do odpowiedzi na dezyderat. Zamykam punkt pierwszy. Dziękuję za udział w posiedzeniu ministrowi Mirosławowi Zielińskiemu. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu drugiego porządku dziennego, tj. informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych Unii Europejskiej na posiedzeniu Rady do spraw Ekonomicznych i Finansowych w dniu 18 stycznia 2005 roku w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach w trybie art. 9 ust. 1 ustawy. W tym punkcie rząd jest reprezentowany przez ministra Wiesława Szczukę, którego serdecznie witam. Bardzo proszę o dokonanie wprowadzenia i poinformowanie, czy według rządu na posiedzeniu w dniu 18 stycznia 2005 roku jest przewidywane rozpatrywanie jakichś projektów aktów prawnych Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowWieslawSzczuka">Witam członków Komisji w naszym pierwszym pełnym roku członkostwa w Unii Europejskiej. Jak się okazuje, Unia Europejska nie działa tak sprawnie jak Sejm, a szczególnie sejmowa Komisja do Spraw Unii Europejskiej. Nasza wiedza w tym momencie jest taka, że nie mamy aktów prawnych, które będą wymagane. Jak zwykle przewidywany jest punkt - przyjęcie dokumentów z listy A. Owa lista jest jeszcze dla nas nieznana. W związku z tym trudno się wypowiadać w tej sprawie. W tej sytuacji pozwolę sobie bardzo krótko przedstawić program najbliższego posiedzenia Rady do Spraw Ekonomicznych i Finansowych w dniu 18 stycznia 2005 roku. Na program ten składa się kilka punktów. Po pierwsze, w związku objęciem prezydencji przez Luksemburg państwo to przedstawi swoje priorytety na okres najbliższych sześciu miesięcy. Komisja Europejska dołoży do tego swoje poglądy na temat tego, co powinno być przedmiotem obrad ECOFIN przez najbliższe pół roku. Po drugie, odbędzie się coś, co jest niesłychanie ważne i aktualne, a mianowicie wymiana poglądów na temat skutków ekonomicznych nieszczęścia, jakie się przytrafiło wielu krajom azjatyckim w związku z tsunami. Będzie to wymiana poglądów między ministrami w kontekście możliwych skutków ekonomicznych dla gospodarki nie europejskiej, tylko światowej. Po trzecie, w punkcie obrad posiedzenia Rady znalazła się kwestia funkcjonowania Paktu Stabilności i Wzrostu. Odbędzie się debata na temat dokumentu, który przedstawi Komisja Europejska, dotyczącego reformy systemu statystycznego w Unii Europejskiej. Skutkiem problemów, jakie wystąpiły w Grecji, jest nie tylko raport na temat samej Grecji. Komisja Europejska wyciągnie z tej sytuacji wnioski, prezentując dokument, w którym przedstawi propozycję wzmocnienia systemu statystycznego we wszelkich aspektach między innymi poprzez zwiększenie niezależności krajowych urzędów statystycznych, wzmocnienie EUROSTAT, wzmocnienie zasobów Komisji Europejskiej, które analizują dane statystyczne. W tej chwili system działa tak, że EUROSTAT formalnie certyfikuje dane statystyczne przedkładane przez kraje członkowskie. Nie ma jednak ani formalnych uprawnień do audytu tych danych w pełnym wymiarze, ani dość sił i środków, żeby przeprowadzić naprawdę solidną analizę danych. Stąd pojawiły się problemy. Będą wymagane pewne zmiany w kierunku wzmocnienia nadzoru od strony jakości i sposobu weryfikacji danych statystycznych. Po czwarte, Rada zajmie się przypadkami krajów, które mają problemy ze spełnianiem wymogów Paktu Stabilności i Wzrostu. Jak rozumiem, w głównej mierze będzie tu chodziło o Francję i Niemcy, które zostaną potraktowane jako kraje zmierzające do usunięcia istniejących problemów. We Francji jest to bardziej widoczne niż w Niemczech. Zakładam, że oba kraje dostaną "rozgrzeszenie" dzięki tym działaniom, które podejmują dla zejścia poniżej 3%, jeśli chodzi o deficyt budżetowy. Pojawiły się też dwa nowe przypadki, w których działania są może mniej intensywne czy wiarygodne. Chodzi o Grecję, która po rewizji danych musi dokonać bardzo drastycznego obniżenia swego deficytu budżetowego. W ocenie Komisji Europejskiej, program, który Grecja przedstawiła, że w ciągu jednego roku będzie możliwe obniżenie deficytu budżetowego do poziomu poniżej 3%, wydaje się przynajmniej na tym etapie nie do końca wiarygodny. Podobny problem, choć na nieco mniejszą skalę, dotyczy Węgier, które nie są jednak członkiem strefy euro.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowWieslawSzczuka">Węgry, tak jak Polska, zostały objęte procedurą nadmiernego deficytu i miały w ciągu czterech miesięcy przedstawić program wiarygodnych działań, które pozwalałaby na rozpoczęcie procesu obniżania deficytu. Działania, które Węgry przedstawiły, nie okazały się w pełni wystarczające dla uznania, że kraj ten spełni nałożony wymóg. Taka jest moja wstępna ocena, albowiem stosownego dokumentu jeszcze nie mam. Po piąte, Rada zajmie się regulaminem działalności. Dwa razy w roku musi ona rozpatrywać aktualizacje programów konwergencji czy też stabilności, przedstawianych przez wszystkie kraje członkowskie. W związku z rozrostem Unii Europejskiej rodzi się z tego bardzo złożone przedsięwzięcie. Przeglądanie dwudziestu pięciu programów jest bardzo praco i czasochłonne. Istnieje wiele propozycji, żeby dyskusję na ten temat w jakiś sposób racjonalizować, żeby ograniczyć ją do tych przypadków, gdzie występują problemy. Jednak nie ma jeszcze konkretnych rozwiązań. W związku z tym przypadki wszystkich krajów przynajmniej w sensie formalnym będą musiały być rozpatrzone. W pierwszym podejściu będzie to dotyczyło takich krajów, jak: Czechy, Luksemburg, Holandia, Austria i Szwecja. Jest to pierwsza grupa krajów, których przypadki zostaną rozpatrzone na najbliższym posiedzeniu Rady. W grupie tej nie ma Polski. Po szóste, za najbardziej ważki punkt najbliższego posiedzenia Rady, aczkolwiek zapewne nieprowadzący do żadnych konkluzji, należy uznać kontynuację dyskusji na temat reformy Paktu Stabilności i Wzrostu. Po dyskusji w dniu 16 listopada 2004 roku Komisja Europejska przygotowała dokument, który będzie przedmiotem dyskusji na posiedzeniu Komitetu do spraw Ekonomicznych i Finansowych w Brukseli w najbliższy wtorek i środę. Dopiero wtedy, będzie wiadomo, jakie będą rekomendacje Komitetu dla Rady. W związku z tym, znowu nie do końca wiadomo, czym Rada się zajmie. Rekomendacje zostaną sformułowane dopiero na początku przyszłego tygodnia. Skupią się one na kilku obszarach. Chodzi o wzmocnienie prewencyjnej części Paktu, o to, żeby kraje członkowskie były zmuszane do dostosowań fiskalnych również w dobrych czasach, żeby nie stwarzać sobie kłopotów w czasach mniej sprzyjających. Komisja Europejska będzie miała możliwość wysyłania wczesnych ostrzeżeń. Jest to jedna z propozycji wzmacniających cały mechanizm. Z drugim obszarem mamy do czynienia, gdy kraj ma zostać objęty procedurą nadmiernego deficytu i powinien wiedzieć, jakiego rodzaju działania ma podjąć i jak dużo czasu ma na dostosowanie się. Dla określonych krajów istnieje wymóg w zakresie obniżenia deficytu o 0,5% PKB rocznie. Należy odpowiedzieć sobie na pytanie, czy to ma być utrzymane, ile czasu potrzeba na przedstawienie działań - czy mają to być cztery miesiące, jak przed chwilą wspomniałem, czy może sześć miesięcy - czy zgodnie z obowiązującą teraz regułą deficyt ma zostać obniżony w ciągu roku czy w dłuższym okresie, gdy ma się do czynienia ze szczególnymi przypadkami strukturalnymi. Stanowisko Polski w sprawie reformy Paktu Stabilności i Wzrostu generalnie się nie zmieniło w stosunku do tego, które publicznie było już prezentowane i omawiane przez Komitet Europejski Rady Ministrów i rząd.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieFinansowWieslawSzczuka">Jesteśmy przeciwni istotnemu rozmiękczaniu Paktu. Bardzo mocno postulujemy konieczność uwzględnienia w trakcie jego reformy kwestii skutków reformy systemów emerytalnych. W tym względzie jest przygotowywane wspólne wystąpienie Węgier, Słowacji i Polski na najbliższe posiedzenie Komitetu EFC, na którym powiemy, że sprawa ta musi być w sposób jednoznaczny uwzględniona. Jak donosiliśmy wcześniej, w ramach Unii Europejskiej rośnie poparcie dla tego trybu rozumowania. Mamy nadzieję, że częściowo zostanie to uwzględnione, aczkolwiek na tym etapie nie ma jeszcze rozwiązania istotnego dla nas problemu. Musimy znaleźć sposób na uwzględnienie skutków kosztów reformy emerytalnej przy wchodzeniu do strefy euro. W tej chwili nie ma na to zgody. Na razie mówimy o funkcjonowaniu Paktu Stabilności i Wzrostu przy uruchamianiu procedury nadmiernego deficytu i o okresie, jaki jest dany poszczególnym krajom na to, żeby się dostosować i w tym celu ograniczyć deficyt. To będzie ważna dyskusja. Inna kwestią jest traktowanie poziomu długu. Polska popiera postulat, aby w szerszym stopniu uwzględnić wyjściowy poziom relacji długu do produktu krajowego brutto. Kiedyś już o tym wspominałem, że jest różnica, czy kraj ma 0% czy 100% długu. Stąd inne tempo wymagane dla dostosowania fiskalnego. Sposób wprowadzania reform strukturalnych może prowadzić do różnego sposobu formułowania celu średniookresowego. Jak wiadomo, w ramach Paktu Stabilności i Wzrostu celem każdego kraju jest zbliżenie się do równowagi fiskalnej bądź osiągnięcie nadwyżki. W tej chwili pojawiają się propozycje zmierzające do tego, żeby w zależności od warunków wyjściowych, od stanu realizacji reform strukturalnych cele średniookresowe były indywidualizowane dla każdego kraju. Ze wstępnych szacunków wynika, że naszym pierwszym pożądanym celem nie jest nadwyżka czy równowaga budżetowa, a raczej deficyt na poziomie 1,5% PKB. W naszej obecnej sytuacji byłby to przyzwoity, pożądany cel średniookresowy. Polska na tym etapie jest w stanie poprzeć takie rozwiązanie. Na pewno nie poprzemy jakiegoś istotnego rozszerzania różnych klauzul ucieczkowych, wyjątków, jak też rozszerzania i definiowania tego, co mogłoby usprawiedliwiać inne kraje w zakresie nieobejmowania ich procedurą. Na tym etapie prezentacja nie została jeszcze usystematyzowana. Jednym z celów prezydencji luksemburskiej jest, jeśli nie zakończenie, to przynajmniej przełom w dyskusji na temat reformy Paktu Stabilności i Wzrostu. Sugeruję, żeby temat ten powrócił kiedyś na posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej w szerszym wymiarze. Chodzi o niezwykle ważkie zagadnienie. Jeżeli będziemy zbliżali się do rozstrzygnięć, to na pewno będzie istniała potrzeba bardziej pogłębionej prezentacji w tym zakresie. Ostatnim, trochę rytualnym punktem, jakim ma zająć się Rada do Spraw Ekonomicznych i Finansowych, będzie przygotowanie do posiedzenia Rady Europejskiej, planowanego na dni 22-23 marca 2005 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselRobertSmolen">Mam prośbę, aby rząd zwrócił się do Komisji z prośbą o wydanie opinii w odniesieniu do projektów aktów prawnych, jeżeli takie projekty będą rozpatrywane na najbliższym posiedzeniu Rady do spraw Ekonomicznych i Finansowych, a zapewne będą. Ostatnie posiedzenie Komisji przed sesją Rady ECOFIN mamy 14 stycznia 2005 roku, a więc w następny piątek. Proszę, aby rząd pamiętał o przygotowaniu na wspomniane posiedzenie informacji o tych projektach aktów prawnych, które mogą być rozpatrywane na posiedzeniu Rady do spraw Ekonomicznych i Finansowych. Dziękuję za przedstawienie informacji o porządku obrad posiedzenia w dniu 18 stycznia 2005 roku i o tym, jakie tematy zostały zaplanowane do omówienia. Informacja przedstawiona przez ministra Wiesława Szczukę była na tyle wyczerpująca, że nie chciałbym wprowadzać odrębnego punktu do porządku obrad posiedzenia Komisji w dniu 14 stycznia 2005 roku. W trybie art. 3 ust. 2 ustawy z 11 marca 2004 roku prosiliśmy rząd o informację na temat posiedzenia Rady do Spraw Ekonomicznych i Finansowych. Taka informacja w tej chwili została przekazana. Gdyby pojawiły się jakieś dodatkowe informacje, punkty bądź sprawy, które miałyby być omówione, a które minister Wiesław Szczuka zechciałby przedstawić Komisji, proszę o jakiś wcześniejszy sygnał, wtedy ekstraordynaryjnie wprowadzimy do porządku obrad dodatkowy punkt. Gdyby prezentacja stanowisk, które Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych Unii Europejskiej na posiedzeniu Rady do spraw Ekonomicznych i Finansowych, odbywała się w trybie art. 9 ust. 1, to można by ją było rozszerzyć i zaprezentować inne sprawy, które mogą być na posiedzeniu Rady omawiane. Czy do tego, o czym mówił minister Wiesław Szczuka, są jakieś opinie, komentarze, pytania bądź prośby o rozwinięcie niektórych kwestii? Nie widzę. Zamykam punkt drugi. Przechodzimy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku dziennego, tj. rozpatrzenia w trybie art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 roku projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ustawowego badania rocznych i skonsolidowanych sprawozdań finansowych oraz nowelizacji dyrektyw 78/660/EEC i 84/253/EWG /COM/2004/177/. Za chwilę poproszę ministra Wiesława Szczukę o przedstawienie sprawy. Trochę mnie niepokoi to, że stosowny dokument otrzymaliśmy w trybie art. 8. O ile wiem, projekt dyrektywy był omawiany na posiedzeniu Rady ECOFIN w dniu 7 grudnia 2004 roku. Informację na temat tego posiedzenia omawialiśmy na posiedzeniu Komisji w dniu 1 grudnia 2004 roku. Wtedy rząd reprezentowany przez ministra Wiesława Szczukę nie wspomniał o tym, że projekt dyrektywy może być rozpatrywany na posiedzeniu Rady ECOFIN. Zapoznaliśmy się dokumentem, który rząd przedstawił, wraz z informacją o tym, jakie zmiany postulował i które z nich zostały uwzględnione. Zostały uwzględnione prawie wszystkie. Rządowi należą się gratulacje. Proszę o komentarz w tej sprawie. Wcześniej zabierze głos Krystyna Skowrońska, która wnosiła o to, aby sprawę omówić na posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoslankaKrystynaSkowronska">Rozumiejąc troskę przewodniczącego Komisji o przedstawienie sprawy, chciałabym powiedzieć, że materiał, który otrzymaliśmy, jest obszerny. Czas jest dla nas ważną rzeczą. W przedłożonym dokumencie znajdują się informacje na temat zarówno proponowanego terminu wejścia w życie projektowanych rozwiązań, horyzontu czasowego, jak i okresu dostosowującego do ustawodawstwa krajowego. Szybkość wdrożenia pewnych rozwiązań jest dzisiaj krytykowana w związku z sytuacją istniejącą w zakresie przeprowadzania badania bilansów. Chciałabym, aby minister Wiesław Szczuka skupił się jedynie na wyjaśnieniu, jaki jest postęp w zakresie zbieżności stanowisk, o których tutaj mówiliśmy. Czy i w jakim zakresie projektowane jest rozwiązanie odnośnie do nadzoru nad biegłymi rewidentami? To jest rzecz bardzo istotna. Niedawno doszło do rozszerzenia ustawy o doradcach podatkowych. Zostały przyjęte określone kryteria ostrożnościowe w zakresie konglomeratów finansowych oraz po stronie pewnych instytucji finansowych. Pozwoliłam sobie złamać obowiązujący tryb. Interesuje nas, jak wygląda to po polskiej stronie i jak to jest projektowane. Chodzi bowiem o rozwiązanie instytucjonalne, które będzie wpływało na cały rynek. Zadałam dwa główne pytania, których nie postawiłam w opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselRobertSmolen">Posłanka Krystyna Skowrońska jako poseł koreferent została poproszona o to, żeby zapoznać się z przedłożonym dokumentem. Stąd mamy precyzyjne dookreślenie tego, czego Komisja oczekuje. Oczywiście, ministrowi Wiesławowi Szczuce nie zabieramy możliwości wypowiedzenia się także w innych sprawach, jednak przede wszystkim powinien on odpowiedzieć na pytania posłanki Krystyny Skowrońskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PodsekretarzstanuwMFWieslawSzczuka">Proszę, aby przewodniczący Komisji pozwolił mi na korzystanie z wiedzy dyrektora Jacka Gdańskiego. Jeśli rząd ma jakieś sukcesy w omawianym obszarze, to w dużej mierze jest to zasługą dyrektora Jacka Gdańskiego, który bezpośrednio uczestniczył w dyskusjach i prezentował nasze postulaty. Jest to osoba, która może najbardziej kompetentnie wypowiadać się na temat projektu dyrektywy. Chcę dodać, że w tym punkcie tylko zastępuję ministra Andrzeja Jacaszka, który bezpośrednio nadzoruje omawiane w tej chwili kwestie. Najpierw odniosę się do kwestii procedur. Przepraszam, jeśli z naszej strony doszło do uchybienia. Miałem wrażenie, że nadmieniłem o tym w mojej rutynowej prezentacji porządku obrad. Być może mi to umknęło. Było to jednak objęte instrukcją negocjacyjną na posiedzenie Rady ECOFIN. Prezydencja holenderska użyła tu pewnego wybiegu, chcąc zamknąć sprawę. Stanowiska były bardzo rozbieżne. Holendrzy postanowili przeciąć toczącą się dyskusję. Nie pozwolili na jej kontynuowanie. Uznali, że skoro nie ma większości blokującej, to dyskusję można zamknąć i przesłać stosowny dokument do Parlamentu Europejskiego. Jeszcze raz przepraszam za to, że nie było to we właściwy sposób skonsultowane z Komisją. Miałem zamiar, którego nie zrealizowałem, przedstawić tę kwestię w mojej zwyczajowej prezentacji porządku obrad Rady ECOFIN. Prezydencja holenderska chcąc zamknąć debatę na ten temat nie pozwoliła na kontynuowanie dyskusji i uznała, że skoro są rozbieżności poglądów w niektórych sprawach, ale nie na tyle wyraźne, aby którakolwiek z grup oponentów mogła zablokować postęp dalszych prac i skoro w związku z tym nie ma większości blokującej, skierowano dokument na pierwsze czytanie do Parlamentu Europejskiego w takiej formie, jaka została uzgodniona. Skoro Parlament Europejski ma się zająć tym tematem i my dzisiaj się nim zajmujemy. Stanowisko rządu w tym zakresie jest jednoznaczne. W pełni opowiadamy się za przyjęciem projektowanej dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie wzmocnienia nadzoru nad procesem badania sprawozdań finansowych. Jest ona wynikiem negatywnych doświadczeń związanych z nieprawidłowościami w tym obszarze, jak np. w przypadku Enronu. Posłanka Krystyna Skowrońska ma rację, że zmiany są bardzo daleko idące. Chodzi o wprowadzenie nadzoru publicznego nad profesją, która do tej pory była niejako samoregulująca się. Prawie do wszystkich większych spółek publicznych i jednostek państwowych, poza najmniejszymi, w przypadku których nie byłoby to uzasadnione, wprowadza się komitety audytowe oraz wiele innych wymogów, które pozwolą na zapewnienie odpowiedniej jakości badania sprawozdań finansowych. Postulatem, który chciała wprowadzić Polska, było to, aby zatwierdzenie osób, które będą uprawnione do badania, następowało u nas, aby nie było prawa do uznania osób, które zostały zatwierdzone przez którykolwiek z krajów członkowskich. Nie mieliśmy jednak żadnych sojuszników w tej sprawie i musieliśmy odejść od naszego postulatu. Zachowaliśmy jednak coś, co wskazuje na nasze przywiązanie do wysokiej jakości procesu. Zachowaliśmy niektóre ostrzejsze wymogi, jak np. wymóg podwójnego podpisu na wyniku badania sprawozdań finansowych oraz kilka innych, które pozwalają na utrzymanie bardziej rygorystycznych przepisów niż proponowane zmiany. Bardzo proszę, aby dyrektor Jacek Gdański uzupełnił moją wypowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuRachunkowosciMinisterstwaFinansowJacekGdanski">Odpowiadając na pytanie posłanki Krystyny Skowrońskiej chciałbym powiedzieć, że rzeczywiście kwestia nadzoru publicznego jest jednym z kluczowych problemów podejmowanych przez dyrektywę. Obecnie w Polsce mamy system, w którym nadzór sprawowany jest poprzez mechanizm samoregulacji. Jedynie minister finansów został wyposażony w pewne bardzo ograniczone narzędzia do sprawowania nadzoru legalnościowego i w pewnym stopniu administracyjnego nad działaniami samorządu biegłych rewidentów. Dyrektywa powstała dlatego, że zarówno w Europie, jak i na całym świecie narastało niezadowolenie z jakości pracy biegłych rewidentów. Zaufanie do ich pracy bardzo mocno podupadło po licznych skandalach finansowych, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Dyrektywa precyzuje, iż kraje członkowskie mają powołać organ nadzoru publicznego, który będzie ponosił odpowiedzialność za wymienione w niej elementy związane z wykonywaniem zawodu. Biorąc pod uwagę różnorodność systemów w Europie, wprowadza ona bardzo ogólne ramy nadzoru. Stanowi, że biegli rewidenci nie mogą mieć w nim większości, że finansowanie systemu nadzoru nie może być uzależnione od biegłych rewidentów. Oczywiście mogą oni łożyć opłaty na nadzór, ale nie może mieć to wpływu na jego wykonywanie. Jeśli chodzi o skład nadzoru, jego umocowanie i szczegółowe kompetencje, w całości pozostawiono to do rozstrzygnięcia państwom członkowskim. Odpowiadając na pytanie posłanki Krystyny Skowrońskiej, możemy odpowiedzieć tylko albo aż tyle, że cały czas jesteśmy na etapie analizowania rozwiązań przyjętych w innych krajach. Otrzymaliśmy bardzo dużo głosów, np. od samorządu biegłych rewidentów - czemu akurat nie ma się co dziwić - którzy przedstawili nam swoją koncepcję organizacji organu nadzoru. Czas na transpozycję dyrektywy wynosi dwadzieścia cztery miesiące. Przypominam, że nie została ona jeszcze przyjęta przez Parlament Europejski i Radę. Wobec tego z całą pewnością nie możemy tu mówić o jakichś ostatecznych rozwiązaniach. Na pewno będziemy dążyć do tego, aby nadzór i działalność biegłych rewidentów były maksymalnie przejrzyste. Uważamy, że ma to duże znaczenie, jeśli chodzi o podniesienie prestiżu tego zawodu. Będziemy na pewno dbać o to, aby nadzór był wykonywany w interesie publicznym i aby dostęp do organu nadzoru był otwarty dla tych środowisk, tych organizacji, które są żywo zainteresowane wysoką jakością audytu w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselAndrzejGalazewski">Na marginesie przegranej sprawy, w której chodziło o to, aby większość członków zarządu firmy audytorskiej stanowili biegli rewidenci zatwierdzeni w danym kraju członkowskim, a nie w którymkolwiek z krajów członkowskich, chciałbym zauważyć, że postulat w tym zakresie, podobnie jak kij, miał dwa końce. Z jednej strony zabezpieczał jakość w Polsce bądź w innym kraju, ale z drugiej stawiał szlaban uniemożliwiając polskim rewidentom zasiadanie w zarządach w innych państwach członkowskich. W sumie cieszę się, że postulat rządu nie został zaakceptowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselRobertSmolen">Czy są inne głosy w dyskusji? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja wysłuchała i przyjęła do wiadomości informację rządu dotyczącą procedury przyjmowania projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ustawowego badania rocznych i skonsolidowanych sprawozdań finansowych oraz nowelizacji dyrektyw 78/660/EEC i 84/253/EWG /COM/2004/ oraz stanowiskach rządu zajmowanych w trakcie owej procedury. Na tym zamykamy punkt trzeci porządku obrad. Dziękuję ministrowi Wiesławowi Szczuce i towarzyszącym mu osobom za udział w posiedzeniu Komisji. Punkty czwarty i piąty już rozpatrzyliśmy. Przechodzimy do omówienia punktu szóstego, który przewiduje sprawy bieżące. Ze swej strony mam tylko jedną sprawę. Chciałbym poinformować o dalszym biegu wydarzeń w konsekwencji dyskusji, jaką odbyliśmy na posiedzeniu Komisji odnośnie do doniesień prasowych w sprawie wypowiedzi przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Josepa Borrella. Jak członkowie Komisji pamiętają, zostałem upoważniony do konsultacji z marszałkiem Sejmu w sprawie postępowania w tej sprawie. W wyniku rozmów z marszałkiem Sejmu uzgodniliśmy, że najpierw będzie moje wystąpienie do przewodniczącego Josepa Borrella. Tekst wystąpienia został określony wspólnie przeze mnie i przez marszałka Sejmu. Jednak zanim zdążyłem wysłać pismo przewodniczący Josep Borrell zadzwonił do marszałka Włodzimierza Cimoszewicza z wyjaśnieniami dotyczącymi swoich wystąpień. W rozmowie znalazły się stosowne informacje. Przewodniczący Josep Borrell zobowiązał się, że przedstawi je w formie pisemnej. Bezzwłocznie po otrzymaniu pisemnych wyjaśnień marszałek Sejmu skieruje je do naszej Komisji, tak abyśmy mogli się z nimi zapoznać. W związku z tym uznałem, że dodatkowe pisemne wystąpienie nie miałoby uzasadnienia. W porozumieniu z marszałkiem Sejmu odstąpiłem od takiego zamiaru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselAndrzejGalazewski">Jest to jakiś postęp, chociaż jednocześnie będzie to "musztarda po obiedzie". Cały czas mamy do czynienia z wyjaśnieniami przewodniczącego Josépa Borrella do tego, co powiedział, a nie wiemy, co powiedział. Jest to pewien problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselRobertSmolen">W czasie odczytu w fundacji w Madrycie przewodniczący Josep Borrell miał jedynie tezy. W związku z tym, że zainteresowano się tym, co tak naprawdę powiedział, zostanie sporządzony stenogram, zapis z wystąpienia, które zostało nagrane. W przyszłym tygodniu tekst będzie dostępny. Jeśli dobrze to rozumiem, przewodniczący Josep Borrell prześle do parlamentu polskiego nie tylko wyjaśnienia, ale też tekst wystąpienia. Wówczas będziemy mogli zapoznać się z dokładnymi sformułowaniami. Rozumiem, że w tej sprawie nie ma już chętnych do zabrania głosu. Poseł Andrzej Markowiak chciałby wypowiedzieć się w innej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Chciałbym zaproponować pewną rzecz. Przyjęliśmy ramowy program prac Komisji. Czy Komisja nie zechciałaby odbyć wyjazdowego posiedzenia w sprawie współpracy transgranicznej? Niedawno opiniowaliśmy projekt rozporządzenia w sprawie powołania ugrupowań do spraw współpracy transgranicznej. Był to bardzo ciekawy projekt, który aktualnie znajduje się w obróbce. Myślę, że warto by było, aby Komisja poznała problematykę współpracy transgranicznej gdzieś na pograniczu. Widzę takie miejsce na pograniczu polsko-czeskim. Proponuję, abyśmy rozważyli podobny wyjazd w kwietniu. Będą już trochę dłuższe dni i będziemy mieli trochę doświadczeń związanych z realizacją programu INTEREC 3. Spotkanie poświęcone rozwojowi i perspektywom współpracy transgranicznej można by odbyć w którymś z euroregionów. Proponuję euroregion Silesia, który najlepiej znam. Mogłoby to być jedno z miast owego euroregionu. Sądzę, że takie spotkanie byłoby bardzo owocne i budujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselRobertSmolen">Dziękuję za zgłoszoną sugestię. Chciałbym, abyśmy na kolejnym posiedzeniu Komisji, które odbędzie się w dniu 14 stycznia, przyjęli harmonogram prac na obecne półrocze. W związku z tym proszę posła Andrzeja Markowiaka o przypomnienie o podniesionym temacie. Apeluję też do pozostałych członków Komisji, aby zastanowili się nad tym, jakie sprawy merytoryczne, jakie problemy poza tym, co wynika z procesu stanowienia prawa Unii Europejskiej, do uczestniczenia w którym jesteśmy zobligowani, powinniśmy rozważyć w ciągu najbliższych pięciu miesięcy. Czy są inne sprawy bieżące? Nie widzę. Stwierdzam, że wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>