text_structure.xml 37.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoslankaDanutaCiborowska">Otwieram posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Informuję, że nie wniesiono uwag do protokołu z poprzedniego posiedzenia, zatem uważam, że został on przyjęty. Porządek obrad został państwu dostarczony. Jeżeli nie ma do niego uwag, przystępujemy do rozpatrzenia punktu nr 1, czyli zaopiniowania dla marszałka Sejmu - w trybie art. 8 ust. 3 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora - formalnej poprawności oświadczenia posła Jana Kubika z dnia 23 sierpnia 2004 r. w związku z wnioskiem prokuratora okręgowego w Krakowie z dnia 6 maja 2004 r. o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej. Wraz z oświadczeniem została państwu dostarczona opinia prawna Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu oraz notatka Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu w sprawie formalnej oceny przedstawionego oświadczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselJanKubik">W tej sprawie złożyłem wcześniej wyjaśnienia. Wystąpiłem też do ministra sprawiedliwości o zmianę stanowiska. Niestety to nie nastąpiło. Proszę o jak najszybsze zaopiniowanie oświadczenia, aby umożliwić prokuratorowi przeprowadzenie stosownego postępowania. Chcę jednak powiedzieć, iż nie można prowadzić postępowania bez zebrania odpowiednich dowodów. Dziwię się, że taka sytuacja ma miejsce w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoslankaDanutaCiborowska">Przypominam, że w opinii Biura Studiów i Ekspertyz KS stwierdzono, że oświadczenie posła Jana Kubika, sformułowane w piśmie z dnia 23 sierpnia 2004 r. adresowanym do marszałka Sejmu jednoznacznie stwierdza, że jego autor wyraża zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności. Sposób sformułowania oświadczenia pozwala na jednoznaczne zidentyfikowanie autora tego oświadczenia, zarzucanego mu czynu oraz aktu woli posła, polegającego na poddaniu się odpowiedzialności karnej. Oznacza to, iż nie ma żadnych przeszkód natury formalnej. Oświadczenie uznano więc za poprawne. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła opinię o formalnej poprawności oświadczenia posła Jana Kubika z dnia 23 sierpnia 2004 r. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła opinię o formalnej poprawności oświadczenia posła Jana Kubika z dnia 23 sierpnia 2004 r. Przystępujemy do rozpatrzenia punktu nr 2 dzisiejszego porządku obrad, czyli zaopiniowania dla marszałka Sejmu - w trybie art. 8 ust. 3 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora - formalnej poprawności oświadczenia posła Zbigniewa Deptuły z dnia 25 sierpnia 2004 r. w związku z wnioskiem prokuratora okręgowego w Płocku z dnia 2 kwietnia 2004 r. o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej. Została państwu dostarczona opinia prawna Biura Studiów i Ekspertyz KS oraz notatka Biura Legislacyjnego KS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselZbigniewDeptula">Jak stwierdziłem w oświadczeniu wyrażam wolę zrezygnowania z immunitetu poselskiego w związku z zaistniałą sytuacją w Ruchu Wspierania Przedsiębiorczości w Ostrołęce. Tak, jak poseł Jan Kubik, również jestem zbulwersowany, że wszystko odbywa się na zasadzie domniemania i przewidywania, co się zdarzyło. Nie wykorzystano żadnych środków dowodowych. Nie przesłuchano mnie w charakterze świadka. Sprawa miała miejsce w 2000 r. Wraz z księgową uczestniczyłem w kursie. Przypuszcza się jednak, że kurs ten nie odbył się. Są na to zeznania świadków. Mnie jednak nikt nie pytał o zdanie. W tej sytuacji immunitet poselski nie pomaga, a wręcz przeszkadza. Opinia publiczna dowiaduje się o człowieku, który nie ma nic wspólnego z popełnieniem czynu przestępczego. Rozgłos jest jednak bardzo duży. Wiadomo, że sprawa się wyjaśni, ale nikt nie zadośćuczyni poniesionych szkód moralnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoslankaDanutaCiborowska">Biuro Studiów i Ekspertyz KS stwierdza, że oświadczenie złożone przez posła Zbigniewa Deptułę jest poprawne pod względem formalnym i może być uznane za wypełnienie normy art. 105 ust. 4 Konstytucji. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła opinię o formalnej poprawności oświadczenia posła Zbigniewa Deptuły z dnia 25 sierpnia 2004 r. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła opinię o formalnej poprawności oświadczenia posła Zbigniewa Deptuły z dnia 25 sierpnia 2004 r. Przystępujemy do rozpatrzenia punktu nr 3 porządku dziennego, czyli zaopiniowania dla marszałka Sejmu projektu budżetu Kancelarii Sejmu na rok 2005. Z przewodniczącym Komisji Wacławem Martyniukiem uznaliśmy, że dzisiaj odbędzie się pierwsza dyskusja na ten temat. Jeżeli po dzisiejszym posiedzeniu będą państwo mieli jakieś sugestie, będzie jeszcze możliwość wprowadzenia poprawek do budżetu Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SzefKancelariiSejmuJozefMikosa">W projekcie budżetu na 2005 r. ogólna wysokość wydatków wynosi 377,803 tys. zł. Stanowi to w stosunku do budżetu na 2004 r. wzrost o 12,1%. Projekt ten jest tworzony z uwzględnieniem dość szczególnych uwarunkowań. W przyszłym roku nastąpi zmiana kadencji Sejmu w związku z wyborami, bez względu na to, kiedy się one odbędą. Zgodnie z przepisami ustawy o uposażeniu posłów do Parlamentu Europejskiego budżet ten w części 02 uwzględnia również uposażenia dla eurodeputowanych. Na wybory i zmianę kadencji przewidujemy 24,963 tys. zł. Wynika to z konieczności zabezpieczenia potrzeb związanych z zakończeniem IV kadencji i rozpoczęciem V kadencji Sejmu. Na uposażenia 54 eurodeputowanych przewidujemy 7,341 tys. zł. Na budżet Kancelarii Sejmu składają się wydatki komórek organizacyjnych oszacowane na 180,824 tys. zł. Stanowi to wzrost o 8,6% w stosunku do roku bieżącego. Wydatki na świadczenia poselskie bez środków na zmianę kadencji i środków dla eurodeputowanych przewidziane są w kwocie 164,675 tys. zł. Tu występuje spadek w stosunku do 2004 r. o 3,4%. Jeśli chodzi o limity środków przeznaczonych na wydatki związane z bieżącym funkcjonowaniem Sejmu, porównując 2004 r. z projektem budżetu na 2005 r., otrzymamy wzrost o 2,5%, nie uwzględniając w tym wydatków na zmianę kadencji i uposażeń eurodeputowanych. Wydatki wynosiłby wówczas około 345,500 tys. zł. Wydatki komórek organizacyjnych w większości paragrafów projektu budżetu oszacowane zostały na poziomie przewidzianym w 2004 r. bądź na poziomie niższym. Wzrost wydatków w budżecie Kancelarii Sejmu spowodowany jest tym, że przewidujemy dość duże środki na modernizację budynku "K" w wysokości około 8 mln zł oraz na budowę budynku administracyjno-magazynowego Na Skarpie w wysokości 6,5 mln zł. Są to wydatki, które w naszym przekonaniu należy uwzględnić. W nowym budynku zamierzamy usytuować wszystkie biura podawcze, zabezpieczenia antyterrorystycznego itp. Większe wydatki Kancelarii Sejmu są spowodowane również tym, że uruchomiliśmy częściowo na potrzeby Kancelarii Sejmu budynek na ulicy Frascati. Wydatki na świadczenia poselskie są niższe o 2,8%, pomimo wzrostu diet i uposażeń poselskich. Przyczyną tego spadku jest likwidacja dodatkowego wynagrodzenia rocznego, czyli tzw. "trzynastki". Dochody w projekcie budżetu Kancelarii Sejmu na 2005 r. zostały oszacowane na kwotę 1,532 tys. zł, co stanowi wzrost o 78 tys., czyli o 5,4% w porównaniu z 2004 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoslankaDanutaCiborowska">IV kadencja Sejmu szybko minęła. W 2005 r. odbędą się wybory. Przez jeden miesiąc w roku funkcjonują dwie kadencje Sejmu. Takie rozwiązanie zostało przyjęte przez posłów kilka lat temu, aby nie było żadnej przerwy w obradach. W związku z tym niezbędna jest mobilizacja finansowa Kancelarii Sejmu oraz mobilizacja jej pracowników. Mieliśmy tego przykład 3 lata temu. Budżet Kancelarii Sejmu przygotowany został jako jeden z pierwszych budżetów. Komisja nie wyda opinii za pierwszym podejściem. Mamy szansę dyskutować na ten temat co najmniej dwukrotnie. Budżet Kancelarii Sejmu dzieli się na dwie części: kancelaryjną i poselską. W bieżącym roku doszedł nowy element, czyli deputowani do Parlamentu Europejskiego. Pozostałe części nie zmieniły się. Chodzi o wydatki na Radę Ochrony Pracy, która jest pod patronatem marszałka Sejmu i finanse związane z jej działalnością. W budżecie Kancelarii Sejmu wysokość planowanych wydatków wynosi 377,803 tys. zł. Na wydatki na komórki organizacyjne Kancelarii Sejmu przewidziano 180,824 tys. zł, co stanowi 47,9% całości budżetu. Wydatki na świadczenia poselskie wynoszą 164,675 tys. zł, co stanowi 43,6% całości budżetu Kancelarii Sejmu. Wydzieloną pozycję stanowią wybory i zmiana kadencji. Przewidziano na nie 24,963 tys. zł, co daje w skali całego budżetu 6,6%. Wydaje się, że jest to ogromna kwota, a jednak procentowo ten udział nie jest bardzo wysoki. Przypominam, że w tym zakresie należy uwzględnić likwidację biur poselskich obecnej kadencji, powołanie do życia biur nowej kadencji, remonty, odprawy dla pracowników biur poselskich, odprawy dla pracowników biur klubów itp. Planowane są także nagrody dla wieloletnich pracowników klubów, kół i biur poselskich. Jednak w tym zakresie przewidziano nie więcej niż 35 osób. Na uposażenia dla eurodeputowanych przewidziano 7,341 tys. zł, co stanowi 1,9% w skali całego budżetu. Taki obowiązek ma Kancelaria Sejmu, dopóki Parlament Europejski nie zmieni zasad w tym względzie. W budżecie Kancelarii Sejmu na 2005 r. został przewidziany cały szereg inwestycji. W moim przekonaniu są to inwestycje niezbędne, o które postulowano przez długi czas. Należy jednak brać pod uwagę sytuację budżetu państwa, która od kilku lat jest niezwykle trudna. Przypominam, że w poprzednich latach bieżącej kadencji składano do Szefa Kancelarii Sejmu prośby, aby spróbował znaleźć oszczędności w budżecie Kancelarii Sejmu. Proponuję rozważyć, czy wszystkie planowane inwestycje mają szansę zostać zrealizowane w przyszłym roku. Proces przygotowawczy inwestycji noworozpoczynanych trwa dosyć długo. Bardzo często jest on kończony w połowie roku kalendarzowego lub w ostatnich miesiącach roku kalendarzowego. Inaczej by było, gdyby etap przygotowania, czyli np. przetarg, został przeprowadzony w roku poprzednim. Tu takiej sytuacji nie zauważyłam. Proszę więc jeszcze raz przeanalizować wszystkie inwestycje. Może znajdziemy oszczędności. Przypominam, że duże oszczędności powstały w wyniku decyzji podjętej przez Sejm o zlikwidowaniu dodatkowego wynagrodzenia dla posłów. Jest to sprawa, która ma wyraźny akcent na 2005 r. 50% dodatkowego wynagrodzenia zostało przewidziane na rok bieżący i na tym zakończy się tzw. "trzynastka" poselska. Projektując ten budżet Biuro Obsługi Posłów ostro negocjowało ceny przelotów i przejazdów poselskich z przewoźnikami takimi jak PKP, czy Polskie Linie Lotnicze LOT. Czasami udaje się wynegocjować niższe kwoty.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoslankaDanutaCiborowska">Dotychczasowe twarde negocjacje z przewoźnikami dawały dość spore oszczędności. Kancelaria Sejmu dla tych przewoźników jest jednym z najlepszych płatników. Ryczałtowe opłaty za przejazdy parlamentarzystów są zagwarantowane w budżetach tych przewoźników. Mam nadzieję, że te negocjacje były twarde, co nie znaczy, że zostały już zakończone. Podobnie jak w minionych latach mamy cały szereg usług, które pozwalają funkcjonować sejmowi bez zakłóceń i szczególnych kłopotów. Przypominam sobie dyskusję nad budżetem Kancelarii Sejmu na 2004 r., kiedy również wynegocjowaliśmy i wypracowaliśmy spore oszczędności, co nie przeszkodziło w sprawnym funkcjonowaniu Sejmu. Biorąc pod uwagę zmianę kadencji, co powoduje dodatkowe wydatki, mam nadzieję, że uda nam się w budżecie Kancelarii Sejmu pewne kwoty obniżyć. W budżecie Kancelarii Sejmu znajdują się kwoty wynikające ze współpracy z Kancelarią Senatu. Chodzi o pewne usługi świadczone na rzecz Kancelarii Senatu. Kilka lat temu uznaliśmy, że nie będziemy zapisywać pieniędzy jedynie na papierze. Zawarcie porozumienia obu marszałków i szefów kancelarii spowodowało, że pewne usługi są finansowane przez Kancelarię Sejmu. Są one dokładnie wypisane i wyliczone w projekcie budżetu. Kolejny dział w projekcie budżetu obejmuje dochody Kancelarii Sejmu, które zostały oszacowane optymalnie, czyli na miarę możliwości. Planowana wysokość dochodów wynosi 1,532 tys. zł. 71 tys. zł stanowią wpływy z dzierżawy pomieszczeń. Wpływy z opłat za media od dzierżawców punktów usługowych i gastronomicznych wynoszą 284 tys. zł. Usługi poligraficzne dają 81 tys. zł wpływów. Wpływy ze sprzedaży wyrobów i składników majątkowych wynoszą 346 tys. zł. Wpływy ze sprzedaży publikacji własnych wynoszą 335 tys. zł. Przewidziano dochody ze sprzedaży złomu i makulatury. Zostały także wymienione wpływy z innych dochodów, w tym m.in. z tytułu rozliczeń posłów i biur poselskich, wypłat odszkodowań przez towarzystwa ubezpieczeniowe i rozliczeń z lat ubiegłych. W tym zakresie przewidziano znaczącą kwotę 600 tys. zł. Wstępnie budżet Kancelarii Sejmu należy zaopiniować pozytywnie. Proponuję jednak, żeby Komisja poszukała oszczędności w inwestycjach lub innych działach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Jak państwo wiedzą na ostatnim posiedzeniu Sejmu przyjęta została ustawa o finansowaniu świadczeń opieki zdrowotnej ze środków publicznych. Podjęto decyzję o zlikwidowaniu świadczeń opieki zdrowotnej dla posłów w takiej formie, jak to było do tej pory. Dotyczy to karetki pogotowia, która stoi na terenie Sejmu, a od dnia 1 stycznia 2005 r. już jej nie będzie. Chodzi także o świadczenia gabinetu lekarskiego. Czy w związku z tym Kancelaria Sejmu brała pod uwagę możliwość podpisania umowy z pogotowiem lub niepublicznym zakładem opieki zdrowotnej, aby dostępność do tych świadczeń została w pewien sposób zabezpieczona? Wiąże się to z wieloma sytuacjami, które zdarzały się w Sejmie. Posłowie pytają się, co mają zrobić jeśli ponad 2 tygodnie znajdują się w Warszawie, a 2 tygodnie są u siebie. Gdzie mają wybrać lekarza rodzinnego i złożyć deklarację? Gdzie mają się zgłosić jeśli są w Warszawie, a złożyli deklarację u siebie? Czy nie należy rozważyć innego sposobu zabezpieczenia świadczeń medycznych na terenie Sejmu? Przypominam, że niekiedy pracujemy do późnych godzin. Sytuacje w Sejmie były różne. Są czasami dni, w które w Sejmie jest ponad 2 tys. ludzi, w tym pracowników, senatorów, posłów, dziennikarzy i odwiedzających. Czasami też odbywają się manifestacje. Ta karetka może więc służyć wielu osobom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselMarekWiduch">Skąd wzięła się liczba 310 posłów, którzy nie wejdą do Sejmu? Według szacunków pozostanie w Sejmie 150 posłów. Szacują państwo, że 67% składu Sejmu zmieni się. Oznacza to także, że w projekcie budżetu muszą być zarezerwowane znacznie większe kwoty na odprawy. Być może należy to zmienić, aby społeczeństwo czytające projekt budżetu zobaczyło, że wydatki wzrosną nie o 12%, lecz o 8%. Posłanka Danuta Ciborowska pytała także, czy nie można przesunąć rozpoczynanych inwestycji, tak aby wydatki Kancelarii Sejmu nie zwiększyły się. Jeżeli mówimy o ograniczaniu wydatków publicznych, to przede wszystkim powinniśmy rozpocząć od siebie. Możemy założyć przykładowo, że budżet nie będzie wyższy niż w tym roku. Na str. 28 wymienione zostały podróże służbowe pracowników Kancelarii Sejmu. W pkt A są zadania związane z rozliczeniem składników majątkowych używanych przez posłów IV kadencji. Szacuje się, że koszt jednego dnia delegacji jednego pracownika będzie wynosił 400 zł. W pkt B są wyjazdy związane z gromadzeniem danych osobowych posłów V kadencji. Koszt jednej delegacji będzie wynosił 800 zł. Dlaczego zbieranie danych osobowych posłów jest dwukrotnie droższe niż np. rozliczanie biura poselskiego? Na str. 27 zostało wymienione szkolenie pracowników zatrudnionych przez posłów V kadencji w zakresie usług informatycznych. Szacuje się, że koszt szkolenia jednego pracownika wyniesie 1464 zł. Na str. 19 stwierdzono, iż szkolenie pracowników zatrudnionych przez posłów IV kadencji będzie wynosił 1090,68 zł. Dlaczego szacuje się, że w roku przyszłym będziemy szkolić aż 133 pracowników w zakresie usługi informatycznej, jeśli IV kadencja kończy się? Większość asystentów twierdzi, że to szkolenie było zupełnie niepotrzebne. Zatrudniani przez posłów asystenci zazwyczaj potrafią obsługiwać pocztę elektroniczną oraz znają programy World i Exel. W związku z tym większość posłów ma pracowników już przeszkolonych. Nie wiem więc skąd się wzięła pozycja przeszkolenia 133 pracowników w przyszłym roku. Na str. 17 znajduje się pozycja "Dodatkowe wynagrodzenie roczne dla Prezydium Sejmu", na co zostało przewidziane 32 tys. zł. Nie znalazłem jednak, ile będzie wynosiło dodatkowe wynagrodzenie roczne dla pozostałych posłów. Jeżeli już go nie ma, dlaczego wciąż istnieje dla Prezydium Sejmu. Przecież Prezydium Sejmu stanowią posłowie. Czy Kancelaria Sejmu musi kupować Dzienniki Ustaw i Monitory Polskie dla wszystkich parlamentarzystów? Mamy przecież dostęp do Internetu. Każdy więc może sobie sprawdzić interesującą go ustawę. Mamy jedną z lepszych stron internetowych, na której można korzystać ze wszystkich zasobów całego polskiego prawodawstwa. Może nie należy drukować Monitora Polskiego i Dziennika Ustaw dla wszystkich posłów, którzy i tak odstawiają je na półki, a ostatecznie wyrzucają. Korzysta się przecież tylko z poszczególnych projektów. Wystarczy więc stanowisko komputerowe i asystent, który potrafi z tej bazy skorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoslankaTeresaJasztal">Pan Józef Mikosa powiedział, że 8 mln zł zostanie przeznaczonych na modernizację budynku "K". Nie wiem, który to już raz z kolei przeznaczone są pieniądze na modernizację, a potem do niej nie dochodzi. Ostatnio mówiono, że cały budynek "K" nadaje się do kapitalnego remontu, a kosmetyczne zmiany nie mają sensu. Jakie są realne szanse na zrealizowanie tego zadania? Poseł Zbigniew Podraza poruszył problem ubezpieczenia. Rzeczywiście składki posłów na ubezpieczenie społeczne zasilały fundusz ochrony zdrowia i znajdowały się w ogólnej puli pieniędzy. Za parlamentarzystów budżet państwa opłacał wszystkie świadczenia, które wykonywał szpital na ulicy Banacha. Czy nie można w czasie kadencji Sejmu wydzielić środki, które parlamentarzyści wpłacają do funduszu i opłacać usługi świadczone w Warszawie? Z wyliczeń wynika, że nasze składki były większe niż to co państwo za nas płaciło. Nie korzystaliśmy więc z darmowych usług. Problem trzeba rozwiązać. W Sejmie było zbyt wiele wypadków, zasłabnięć i zawałów. Nie możemy pozwolić sobie na to, żeby nie było żadnej opieki medycznej. Powinniśmy zobaczyć, jak inne kraje Unii Europejskiej rozwiązują ten problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselKrzysztofOksiuta">Na str. 6 znajduje się pozycja "Okulary ochronne". Rozumiem, że są to okulary dla pracowników wycenione na 83 tys. zł. Dlaczego ta kwota jest tak duża? Okularów nie kupuje się co roku. Oprawki kosztują od 200 do 500 zł, a szkła kilkadziesiąt złotych. Najczęściej wartość okularów stanowi oprawka. Następnie poruszę kwestię zakupu materiałów i wyposażenia. Dziwne jest, że wydatki na finansowanie zakupu książek dla biblioteki i zakupu zbiorów bibliotecznych szacuje się na 1,100 tys. zł. Chciałbym widzieć bibliotekę uniwersytecką z takim budżetem. Co stanowi pozycje muzealne? Czy Sejmowi takie pozycje są potrzebne? Zostały też przewidziane duże wydatki poligraficzne. Przechodzimy przecież na inny system. Dlaczego przewiduje się tak dużą kwotę na papier i części zamienne? Mówi się też o jakichś materiałach i sprzęcie. W projekcie budżetu przewidziano 825 tys. zł na meble i sprzęt biurowy. To, że kończy się kadencja, nie znaczy, że nowi posłowie mogą sobie na nowo meblować Sejm. Mebli nie kupuje się przecież na jedną kadencję. Są one jeszcze dobre i nie trzeba ich wymieniać. To samo dotyczy sprzętu RTV i AGD. Nie rozumiem dlaczego 500 tys. zł zostało przeznaczone na zakup tego sprzętu. Zestaw, w skład którego wchodzi telewizor i magnetowid, kosztuje średnio 2 tys. zł. Wynika z tego, że zostanie kupionych ponad 200 telewizorów z magnetowidami. Nie wiem czy to dotyczy sprzętu posłów w pokojach w hotelu poselskim. Podjąłbym decyzję o nie wymienianiu tego sprzętu. Jeśli poseł chce mieć lepszy sprzęt niech sam go sobie kupi. W projekcie przewidziano 85 tys. zł na konserwację dzieł sztuki, a 40 tys. zł na ich wypożyczenie. Czy nam jest potrzebne wypożyczanie dzieł sztuki? Czy mamy podpisaną umowę z Muzeum Narodowym, że będziemy wypożyczać dzieła sztuki i płacić za ich konserwację? W projekcie przewidziano 216 tys. zł na opłatę za abonament na telewizory, które posłowie oglądają w pokojach. Rozumiem, że jest to płacone za posłów. Uważam, że posłowie mogą płacić abonament za siebie, w ramach swoich środków. Jeśli chodzi o inwestycje noworozpoczynane podzielam pogląd, że nie należy rozpoczynać nowych inwestycji poza tymi, które wynikają z potrzeby nagłej konserwacji. Przewidziano modernizację rozdzielni elektrycznej budynku "A" na prawie 1 mln zł. Za tyle pieniędzy można postawić całą stację transformatorową dla dużego miasta. Są to olbrzymie pieniądze. Kwestie, o których powiedziałem powinny zostać przeanalizowane pod kątem rzeczywistych potrzeb i ewentualnego zmniejszenia wydatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoslankaDanutaCiborowska">Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji nie zostanie zamknięta dyskusja nad projektem budżetu Kancelarii Sejmu. Jest to pierwsze czytanie, będziemy więc mieli czas na znalezienie kompromisu. Proszę jednak abyśmy poruszali się w pewnych realiach dnia codziennego. Wróciła dzisiaj dyskusja o opiece zdrowotnej. Szkoda, że przed podjęciem decyzji w Wysokiej Izbie tej dyskusji nie odbyliśmy. Są to sprawy istotne. Płacimy przecież ogromne składki. Gdyby przeliczyć składki zdrowotne płacone przez parlamentarzystów nie jestem pewna, czy nie byłyby to kwoty wyższe od tych, które są planowane na opiekę nad posłami. Wówczas nie byłoby problemu medialnego, ani problemu, o którym dzisiaj dyskutujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselJerzyBudnik">Domyślam się, że nie wszystkim obecnym tu posłom podobają się postulaty Platformy Obywatelskiej, aby zlikwidować Senat i zmniejszyć o połowę liczbę posłów. Może tak być, że referendum, które PO niedługo zainicjuje okaże się wiążące. Wtedy staniemy przed faktem, że budynki używane przez Senat opustoszeją. Mówię to w kwestii wypowiedzi pana dyrektora dotyczącej zakresu inwestycji. Mówił pan o budowie budynku na Skarpie dla zaplecza biurowo-administracyjnego. Nie wiem, czy w tej sytuacji nie należałoby się wstrzymać z budową nowych obiektów. Może się okazać, że zwolni się dużo miejsca. Apeluję, aby z dużą rozwagą odnieść się do inwestycji i rozważyć, które są rzeczywiście niezbędne. Uważam także, że zaplecze biurowo-administracyjne osób, które nas obsługują musi być na wysokim poziomie. Teraz jest na poziomie bardzo niskim. Większość urzędów gminnych ma lepsze warunki lokalowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Proponuję, żeby planowane inwestycje rozkładać na kilka lat. Należy mieć najpierw dobry plan, zaczynając np. od przetargu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoslankaDanutaCiborowska">Oczywiście trzeba podchodzić do oszczędności bardzo rozważnie, pamiętając o tym, że obiekty Kancelarii Sejmu są obiektami historycznymi. Z tym wiążą się pewne obowiązki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#SzefKancelariiSejmuJozefMikosa">Odpowiem najpierw na pytanie, czy Kancelaria Sejmu brała pod uwagę zawieranie umowy z pogotowiem i finansowanie opieki zdrowotnej. Muszę powiedzieć, że nie przypuszczałem, iż posłowie zabiorą sobie środki na opiekę zdrowotną. Pojawiło się więc pytanie, co ma Kancelaria Sejmu zrobić z tym fantem. Jestem przekonany, że to szpital, który był posłom przypisany poniesie straty, a nie posłowie. Posłowie będą tam dalej przychodzili. Kłopot będzie miał minister, w którego budżecie zostaną przewidziane na ten cel środki. To on będzie musiał wymyślić, w jaki sposób je zabezpieczyć. W Kancelarii Prezydenta jest przychodnia, z którą być może będzie można zawrzeć jakieś porozumienie. Na pewno jednak nie za darmo. Powstaje więc pytanie, czy w budżecie Kancelarii Sejmu mogą zostać przewidziane odpowiednie środki na ten cel. Wydaje mi się, że nie, ale być może znajdziemy jakieś rozwiązanie. Ten problem dwa miesiące temu wyglądał tak jak dzisiaj. Nie znam więc jeszcze odpowiedzi na pytanie, co zrobi Kancelaria Sejmu. Postaram się je znaleźć. Jeśli chodzi o kwestię liczby 310 posłów, którzy nie wejdą do Sejmu, braliśmy pod uwagę poprzednie wybory. Przeprowadzona została analiza i szacunkowo ustaliliśmy tę liczbę. Nie umiem odpowiedzieć na pytanie, jakie będzie poparcie dla poszczególnych partii i jakich kandydatów partie wystawią. Przyjęliśmy średnią 310 posłów na podstawie naszego doświadczenia. Jeżeli chodzi o szkolenie pracowników, to wzrost kosztów jest uzasadniony, biorąc pod uwagę inflację. Jeśli stwierdzą państwo, że szkolenia te są nie potrzebne, to bez problemu wykreślimy tę pozycję z budżetu. Jeśli chodzi o dodatkowe wynagrodzenia dla Prezydium Sejmu, jego działalność jest regulowana inną ustawą niż działalność posłów. W związku z tym stosuje się inne zasady wynagrodzenia. Kancelaria Sejmu musi kupować Dziennik Ustaw, ponieważ jest to obowiązek ustawowy. Jeżeli posłowie zmienią ustawę, to natychmiast zostanie ta pozycja z budżetu wykreślona. Jeśli chodzi o realne szanse przeprowadzenia modernizacji budynku "K", sądząc po doświadczeniach z minionych 3 lat, wynoszą one 50%. Musielibyśmy te prace zacząć już dzisiaj. Wiązałoby to się z wyprowadzeniem wszystkich pracowników z tego budynku i wynajęciem najbliższego hotelu na Powiślu. Jest to jedyne rozwiązanie. Logistyka tego przedsięwzięcia jest bardzo duża. Jeśli chodzi o okulary ochronne, pracownicy muszą przynieść paragon z ich zakupu. Wówczas zwracane im jest 200 zł. Każdy, kto traci wzrok np. od pracy przy komputerze, ma prawo do zwrotu kosztów. Określają to przepisy BHP. Oczywiście możemy skreślić z projektu budżetu pozycję dotyczącą zakupu mebli. W projekcie budżetu zawarliśmy pewien plan szacunkowy. Jeżeli nie będzie potrzeby zakupu nowych mebli, to nikt ich nie kupi. W tej kwestii chodzi o poprawianie warunków pracy posłów. Jeśli chodzi o konserwację dzieł sztuki, są wypożyczone pewne dzieła, o które musimy dbać. Wchodzą one w skład wyposażenia gabinetów marszałkowskich oraz niektórych gabinetów przewodniczących klubów i komisji. Nie robimy przecież żadnych wystaw. Jeżeli chodzi o opłatę abonamentową, płacimy ją za każdy odbiornik, tak jak prawo tego od nas wymaga.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#SzefKancelariiSejmuJozefMikosa">Za kilka dni Sejm przegra sprawę w Trybunale Konstytucyjnym. Jak znam życie to Trybunał Konstytucyjny orzeknie, że wydane przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji przepisy w zakresie opłaty abonamentowej są niekonstytucyjne. Ustawy w tej sprawie znajdują się w Komisji Kultury i Środków Przekazu od kilku miesięcy. Część telewizorów jest w biurach poselskich, a część jest w pokojach posłów. Uważam, że pewien standard jest potrzebny. Jeżeli państwo uważają inaczej, możemy wykreślić tę pozycję z budżetu. Dwie wspomniane przeze mnie inwestycje są planowane od kilku lat. Całościowa modernizacja budynku "K" została przewidziana po raz pierwszy. Najpierw musiałyby się odbyć wstępne czynności, a cała modernizacja trwałaby dużo czasu. Nieunikniona jest w tym względzie współpraca z konserwatorem zabytków. Jeśli chodzi o kwestie, o których mówił poseł Jerzy Budnik, dotyczą one konstytucji i wielkiej polityki. Nic szefowi Kancelarii Sejmu do tego, czy Senat ma istnieć, czy nie i jak to ma być ustrojowo rozwiązane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#DyrektorBiuraFinansowegoKancelariiSejmuEdmundGlaza">Odpowiem najpierw na pytanie dotyczące kosztów związanych z podróżami przy zmianie kadencji. Zwracam uwagę, że pracownicy Kancelarii Sejmu wyjeżdżają kilkakrotnie. Pierwszy wyjazd objęty wyższą stawką, wynika z konieczności zebrania od nowowybranych posłów ankiet w bardzo krótkim czasie. Zajmuje to kilka dni. Pracownicy, którzy wyjeżdżają mają określoną liczbę posłów do obsłużenia. Korzystają z różnych środków lokomocji, nie tylko z pociągów i autobusów, ale także z taksówek. Cena takiego wyjazdu jest więc wyższa od tego, w którym z poszczególnych biur poselskich przejmuje się majątek. Następuje wówczas wymiana mandatów. Pracownicy muszą przebywać w danym miejscu dłużej, korzystając z hotelów i środków komunikacji. Cena tego wyjazdu jest mniejsza. Oczywiście nie wiemy, czy wszystkie te kwoty wykorzystamy w całości. Są to dane szacunkowe. Rozliczenie wynika z dokumentów finansowych i z rozliczenia delegacji. Kancelaria Sejmu musi zabezpieczyć odpowiednie środki w każdym przypadku, również jeśli chodzi o zmianę kadencji. Jeśli tego nie zrobi, będzie musiała ograniczać inne wydatki. Jeśli zmiana kadencji spowoduje, że zostanie wybranych 250 nowych posłów, to środki pozostaną. My z nich po prostu nie skorzystamy. Jeżeli jednak zostanie wybranych 350 nowych posłów, to już Kancelaria Sejmu będzie miała problem. Musimy zabezpieczyć środki na zwiększoną liczbę posłów. Trzeba pewne założenia przyjmować. Na podstawie doświadczenia z poprzednich lat stwierdzam, że odchylenie od szacunkowej liczby 310 posłów może wynosić 30 osób, nie więcej. Jeżeli państwo zadecydują, że ma być inna liczba posłów, to oczywiście dostosujemy się do tego. Jeśli jednak zabraknie pieniędzy, powstanie problem. Przy zmianie kadencji posłowie odchodzący dostają pełne uposażenie i 3-miesięczną odprawę. Nowi posłowie dostają pełną pensję. Kancelaria Sejmu musi to zaplanować. Są to wymogi ustawowe. Te normy prawne muszą być wypełnione w projekcie budżetu. Proszę jednak zwrócić uwagę, że każdego roku zostają pieniądze. Przy sprawozdaniu z wykonania budżetu tłumaczymy się, dlaczego nie wszystkie środki zostały wykorzystane. Głównie są to środki poselskie, np. nie płacimy pełnych uposażeń. My tych oszczędności nie wykorzystujemy. Każda oszczędność wraca do budżetu. Budżet nie traci więc tych pieniędzy. Nawet jeżeli koszt zadań bieżących został przeszacowany, wcale nie oznacza to, iż budżet państwa poniesie tego skutki. Każde zadanie można zlikwidować. Kancelaria Sejmu jest jednak po to, aby Sejm funkcjonował w możliwie godziwych warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselMarekWiduch">Zakładane jest, że wydatki wyniosą 377,803 tys. zł. Dziennikarze będą brali pod uwagę właśnie tę kwotę, więc może lepiej by było, gdyby była ona mniejsza. Uważam, że należy zastanowić się nad szkoleniami dla pracowników biur poselskich posłów IV kadencji Sejmu. Wydaje mi się, że nie powinno to być już planowane. W moim odczuciu to szkolenie nie jest niezbędne. W przyszłym roku będzie ostatni rok kadencji i nie chce mi się wierzyć, że aż 133 pracowników trzeba będzie przeszkolić. Na str. 47 została wymieniona usługa fotograficzna dla posłów, którzy nie przynieśli zdjęć do legitymacji poselskich, na którą przewidziano 7 tys. zł. Wydaje mi się, że posłowie muszą spełniać pewne minimum, chociażby dostarczyć zdjęcia do legitymacji. Nie powinien to być problem Kancelarii Sejmu. W projekcie budżetu przewidziano, że koszt wykonania legitymacji dla pracowników i asystentów społecznych wyniesie 45 tys. zł. Rozumiem, że w przyszłym roku będzie miała miejsce zmiana kadencji. Jednak przewidywany koszt wynosi około 90 zł dla jednego posła na wykonanie legitymacji asystentów społecznych. Jest to przecież mała karteczka, która nie kosztuje więcej niż 2 zł. Uważam więc, iż ta kwota jest zbyt wysoka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoslankaDanutaCiborowska">Informuję, że 460 posłów ma 2741 asystentów społecznych. Zamykam dyskusję nad pierwszym czytaniem projektu budżetu Kancelarii Prezydenta na rok 2005. Wszystkie sugestie zostały zgłoszone panu ministrowi. Jestem przekonana, że te propozycje zostaną przeanalizowane. Spróbujemy znaleźć pewne oszczędności. Proponuję jednak nie popadać w skrajność i przesadę. Trzymajmy się realiów. Sytuacja z budżetem państwa jest o tyle dobra, że jeżeli środki nie zostaną wykorzystane, pozostaną one w budżecie państwa. Wówczas mogą zostać przekazane na każdy inny cel. Środki te więc nie przepadają. Niektóre kwestie określone zostały szacunkowo, nie jesteśmy w stanie bowiem wszystkiego przewidzieć. Podkreślam jednak, że niewykorzystane pieniądze pozostaną w budżecie państwa. Proponuję, aby Komisja wstępnie wyraziła pozytywną opinię. Nad pewnymi oszczędnościami zastanowimy się i przegłosujemy je na następnych posiedzeniach. Zamykam ten punkt posiedzenia. Ostatnio w skrytkach poselskich pojawił się niepodpisany dokument, który mówi o tym, że przy zamawianiu samochodów należy podać numer legitymacji poselskiej. To nie budzi naszych zastrzeżeń. Komunikat ten nie został jednak podpisany i nie wiemy, czyjego jest autorstwa. Posłowie mają prawo wiedzieć, kto tego typu decyzje podejmuje. Każdy asystent posła dzwoniąc do dyspozytora i prosząc o samochód, podaje numer legitymacji poselskiej. Nie powoduje więc to radykalnej zmiany sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SzefKancelariiSejmuJozefMikosa">Radykalnej zmiany sytuacji rzeczywiście nie ma. Jeśli ktoś chce okraść, okpić i oszukać Kancelarię Sejmu, to zawsze znajdzie furtkę. To, że ten komunikat nie został podpisany, jest moją winą, za co przepraszam. Wiem, że praktyka jest taka, iż asystent podaje numer legitymacji poselskiej. Chodzi o to, żebyśmy wiedzieli w jakim gronie szukać oszustów naciągających Kancelarię Sejmu. Numer legitymacji poselskiej zna ograniczona liczba osób. Chcemy uniknąć publikowania artykułów na temat oszukiwania Kancelarii Sejmu. Ostatnio został opublikowany artykuł mówiący o tym, jak najtaniej przejechać się samochodem. Wynajęto do tego celu aktorkę i posłużono się nazwiskiem posła. Naruszono jego dobre imię. Nie chcę, żeby redaktorzy gazety "Fakt" znów dzwonili po samochód. Zawiadomiliśmy prokuraturę o popełnieniu przestępstwa. Nie można robić bezprawnych prowokacji. Koszt tej wyprawy nie był bardzo duży, bo około 300 zł. Nie chodzi jednak o to. Chodzi o sam fakt popełnienia przestępstwa. Polskie tabloidy z niemieckim kapitałem nie mogą robić z polskim parlamentem, co im się żywnie podoba, wykpiwać posłów, publikować zdjęcia. Nie mogą pisać, że polski parlament rozpoczął pracę po wakacjach od dużej szklanki piwa. Wysyłamy sprostowania, które niestety nie są publikowane. Właściciele gazety wolą pójść do sądu i przegrać sprawę. Wydawnictwo to ma w Polsce 40 mln zł straty z tego powodu. Stać ich na uprawianie takiej propagandy, mają bowiem nakład ponad 500 tys. sztuk. To stanowi ogromną siłę. Podjęte przeze mnie kroki są rzeczywiście półśrodkiem. Musiałem jednak jakoś zareagować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoslankaDanutaCiborowska">Cytując za jedną ze znanych postaci: "Nie dajmy się zwariować". Przystępujemy do punktu nr 4 porządku dziennego. Z podkomisji stałej do spraw warunków wykonywania mandatu posła odeszła posłanka Krystyna Skowrońska. W związku z tym istnieje potrzeba uzupełnienia składu tej podkomisji o przedstawiciela Platformy Obywatelskiej. Poseł Jerzy Budnik zgłosił chęć uczestniczenia w pracach podkomisji. Proponuję więc jego kandydaturę. Nie słyszę innych propozycji. Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku, aby nowym członkiem podkomisji do spraw warunków wykonywania mandatu posła został poseł Jerzy Budnik? Stwierdzam, że Komisja 8 głosami, przy braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się wniosek przyjęła. Zamykam posiedzenie Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>