text_structure.xml 65.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KomisjaRolnictwaiRozwojuWsiobradujacapodprzewodnictwemposlaWojciechaMojzesowicza">- rozpatrzyła sprawozdanie z działalności Agencji Rynku Rolnego za pierwsze półrocze 2002 r.,</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KomisjaRolnictwaiRozwojuWsiobradujacapodprzewodnictwemposlaWojciechaMojzesowicza">- wysłuchała informacji o realizacji Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KomisjaRolnictwaiRozwojuWsiobradujacapodprzewodnictwemposlaWojciechaMojzesowicza">- rozpatrzyła wniosek Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość dotyczący wprowadzenia pod obrady Sejmu informacji rządu RP o negocjacjach z Unią Europejską w obszarze "Rolnictwo" ze szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa żywnościowego i norm sanitarnych.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#KomisjaRolnictwaiRozwojuWsiobradujacapodprzewodnictwemposlaWojciechaMojzesowicza">W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele: Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z sekretarzem stanu Czesławem Siekierskim, Agencji Rynku Rolnego z prezesem Ryszardem Pazurą oraz Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa z wiceprezesem Jerzym Darskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Chciałbym państwa poinformować, że prezydium Komisji proponuje, aby w związku z pogarszającą się sytuacją na wsi na następnym posiedzeniu omówić sytuację ekonomiczną w środowisku wiejskim i w gospodarstwach rolnych. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poparła ten wniosek. Sprzeciwu nie słyszę. Ostatnio docierają do nas różne komentarze. Chciałbym powiedzieć, że nieprawdą jest, że Komisja nie reaguje na sygnały ze wsi. Chcemy w tej sprawie odbyć poważną debatę parlamentarną. Chodzi jednak o to, aby to nie była tylko debata polityczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiCzeslawSiekierski">Chciałbym, abyście państwo określili swoje potrzeby w zakresie materiałów, które Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinno przygotować do tej debaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselMarianCurylo">Uważam, że na dzisiejszym posiedzeniu powinniśmy podyskutować na temat sytuacji na rynku drobiu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Myślę, że równie zła sytuacja jest na rynku wieprzowiny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselBenedyktSuchecki">Proponuję, aby nie rozszerzać porządku obrad. Nie możemy dzisiaj dyskutować o wszystkim. Ponadto Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz przedstawiciele Agencji Rynku Rolnego powinni wcześniej poznać tematykę posiedzenia, aby przygotować odpowiednie materiały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest posądzana o brak aktywności i brak woli pomagania polskiej wsi i polskiemu rolnictwu. A zatem na następnym posiedzeniu Komisja powinna omówić sytuację ekonomiczną rolnictwa. Byłoby dobrze, gdyby Instytut Ekonomiki Rolnictwa przygotował na to posiedzenie odpowiednie analizy. Szczególnie zła sytuacja jest w produkcji zwierzęcej. Na rynku zbóż nie jest dobrze, ale to producenci mięsa mają największe problemy. W związku z tym na następnym posiedzeniu Komisji omówimy sytuację ekonomiczną wsi i rolnictwa. Sądzę, że dyskusja na ten temat zakończy się wnioskiem o przeprowadzenie debaty sejmowej dotyczącej obecnej i przyszłej sytuacji rolnictwa w kontekście integracji z Unią Europejską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselRomualdAjchler">Myślę, że przede wszystkim powinniśmy uzyskać informację rządu o podjętych działaniach na rzecz poprawy sytuacji w rolnictwie. Dopiero po wysłuchaniu tej informacji zadecydujemy, czy konieczne jest przeprowadzanie debaty sejmowej. Jeśli dostarczone nam informacje nie będą wystarczające, to wtedy wystąpimy do pana marszałka o przeprowadzenie debaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Nie przesądzam, jaka będzie decyzja Komisji w tym względzie. Przypominam jednak, że pod adresem Komisji są kierowane różne zarzuty. Między innymi zarzuca się nam brak aktywności. W tym kontekście chciałbym powiedzieć, że Komisja nie jest związkiem zawodowym. Posłowie muszą podporządkować się pewnym procedurom parlamentarnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselRomualdAjchler">Trudno poważnie traktować tego rodzaju zarzuty. Komisja rozpatruje wszystkie problemy, które są zgłaszane. Jeśli są jakieś opóźnienia, to jest to wyłącznie nasza wina. Klub Parlamentarny Samoobrona RP zarzucił marszałkowi Sejmu, że przetrzymuje projekt ustawy. Tymczasem ten projekt znajduje się w Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zresztą wielokrotnie omawialiśmy sprawę obrotu ziemią. Te wszystkie kwestie łączą się ze sobą. Problem sprzedaży ziemi zostanie rozwiązany poprzez ustawę, nad którą wkrótce będziemy pracować. Na poprzednim posiedzeniu Komisji ustaliliśmy, że zaczekamy na rządowy projekt ustawy i wtedy rozpoczniemy pracę. Uważam zatem, że Komisja w pełni wywiązuje się ze swoich obowiązków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWCzeslawSiekierski">Dzisiaj Komitet Rady Ministrów rozpatruje projekt ustawy dotyczący ustroju rolnego państwa. We wtorek projektem zajmie się Rada Ministrów. Będziemy zabiegać o to, aby już na przyszłym posiedzeniu Sejmu odbyła się dyskusja na ten temat. Jeśli chodzi o plan pracy Komisji, to trudno byłoby nam przygotować pogłębione analizy dotyczące sytuacji w rolnictwie już na najbliższe posiedzenie Komisji. Potrzebujemy trochę więcej czasu. Myślę, że uda się zebrać wszystkie potrzebne materiały w ciągu dwóch tygodni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselMarianCurylo">Pan poseł Romuald Ajchler stwierdził, że poseł z Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP zarzucał marszałkowi Sejmu przetrzymywanie ustaw. Dobrze pan wie, że w polityce bardzo łatwo popełnić błąd. Padło niefortunne stwierdzenie. Proszę nie upolityczniać tego wydarzenia i nie łączyć z Samoobroną. Ten poseł mówił we własnym imieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselRomualdAjchler">Ze zdziwieniem przyjmuję słowa pana posła Mariana Curyło. Nie ulega wątpliwości, że te słowa z trybuny Sejmu wypowiedział poseł z Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP. Ten poseł przemawiał w imieniu Klubu, w związku z tym moja opinia była całkowicie uprawniona. Zwracam się do pana ministra Czesława Siekierskiego. Do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi wpłynęły dwa projekty ustaw dotyczące ustroju rolnego państwa. Mam nadzieję, że rząd skieruje swój projekt również do naszej Komisji, a nie do Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym "Przedsiębiorczość - Rozwój - Praca".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWCzeslawSiekierski">Minister rolnictwa i rozwoju wsi wystąpi z wnioskiem o skierowanie tego projektu ustawy do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jednak ostateczna decyzja należy do Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Chciałbym państwa poinformować, że pan minister Marek Wagner przesłał do Komisji pismo o następującej treści: "Z upoważnienia prezesa Rady Ministrów zgodnie z art. 85 ust. 4 Regulaminu Sejmu RP uprzejmie proszę Pana Marszałka o prolongatę terminu udzielenia odpowiedzi na Dezyderat nr 9 sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 24 września 2002 r. w sprawie protokołu uzgodnień ze stroną węgierską dotyczącego handlu artykułami rolno-spożywczymi. Przedstawienie stanowiska rządu w tej sprawie a tym samym udzielenie odpowiedzi na dezyderat możliwe będzie po rozważeniu przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz przez Ministerstwo Gospodarki wszelkich aspektów sprawy i przeprowadzenia dodatkowych rozmów ze stroną węgierską". Myślę, że Komisja wystarczająco długo czeka na odpowiedź na ten dezyderat. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWCzeslawSiekierski">Chciałbym poprzeć apel pana ministra Marka Wagnera o wyrażenie zgody na prolongatę terminu odpowiedzi na Dezyderat nr 9 Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Trwają intensywne uzgodnienia między ministrem gospodarki oraz ministrem rolnictwa i rozwoju wsi. Póki co nie wypracowaliśmy wspólnego stanowiska. Musimy przeprowadzić ponowne rozmowy z Węgrami. Został powołany czteroosobowy zespół, który przeprowadzi konsultacje ze stroną węgierską. Chcemy, aby liberalizacja handlu objęła inne grupy produktów, tak aby Polska odniosła z tego porozumienia korzyści. Jednocześnie musimy zapewnić ochronę rynku w pewnych strategicznych obszarach. Prace trwają. Przepraszamy za to opóźnienie, ale sądzimy, że do końca listopada wszystko się wyjaśni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja wyraża zgodę na przesunięcie terminu udzielenia odpowiedzi na Dezyderat nr 9. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia sprawozdania z działalności Agencji Rynku Rolnego za pierwsze półrocze 2002 r. Proszę o zabranie głosu pana prezesa Ryszarda Pazurę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrezesAgencjiRynkuRolnegoRyszardPazura">Agencja Rynku Rolnego jest zobowiązana do przedstawiania Komisji sprawozdań okresowych. Sprawozdanie opisuje wszystkie ważne płaszczyzny funkcjonowania Agencji. Za chwilę o nich opowiem. Najpierw jednak chciałbym się odnieść do problemów, które zostały poruszone na wczorajszym posiedzeniu Komisji. Podczas tego spotkania, pytaliście państwo, o sytuację finansową Agencji oraz o to czy istnieje program wyjścia z zadłużenia. Pytano także o plany dotyczące zastosowania nowego systemu interwencyjnego skupu zbóż w 2003 r. Działania Agencji Rynku Rolnego w pierwszym półroczu 2002 r. koncentrowały się na sformułowaniu programu interwencji. Jak państwo pamiętacie, Rada Ministrów przyjęła ten program w kwietniu, jednak już 11 czerwca 2002 r. został on skorygowany ze względu na olbrzymie problemy, które pojawiły się na głównych rynkach rolnych. Agencja działała w naprawdę trudnych warunkach. Okazało się, że na wszystkich głównych rynkach podaż przeważa nad popytem. Tak nie jest być może tylko na rynku zbóż, który z dzisiejszej perspektywy jest oceniany jako stabilny. To jest podstawowy element charakteryzujący działanie Agencji Rynku Rolnego w pierwszym półroczu 2002 r. A zatem na wszystkich ważniejszych rynkach rolnych mieliśmy nadwyżki produkcji, a rząd i Agencja działały na początku tego roku w warunkach silnych ograniczeń budżetowych. W ustawie budżetowej na 2002 r. zapisano na działalność interwencyjną nieco ponad 39 mln zł. Tymczasem na realizację przyjętego programu interwencji wraz z ustawami sektorowymi potrzebne były 2 mld zł. W związku z tym bezpośrednie finansowanie interwencji z budżetu państwa nie przekraczało 2% przyjętych programów. Jest to jeden z podstawowych elementów, który powinien być wzięty pod uwagę podczas dyskusji o ukształtowaniu struktury wydatków budżetowych na 2003 r. Mimo silnych ograniczeń budżetowych głębokość i zakres interwencji na rynkach rolnych wydaje się być odpowiedni wobec problemów, które pojawiły się na rynkach rolnych w Polsce i na świecie. Na wczorajszym posiedzeniu Komisji w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi przekazaliśmy państwu aktualną informację o zakresie i skali interwencji w 2002 r. Interwencja objęła ponad 5 mln ton zbóż. Pod tym względem była rekordowa. Interwencja na rynku zbóż rozpoczęła się też wcześniej niż w latach poprzednich. Rząd upoważnił Agencję do prowadzenia interwencji przy pomocy narzędzi rynku finansowego. Ten sposób finansowania jest wadliwy. Struktura finansowania Agencji nie odpowiada strukturze używanych przez Agencję instrumentów. Około 50% wydatków pochłania pomoc bezzwrotna. Te środki nigdy do nas nie wracają. Pozostałe środki w większości odzyskujemy po jakimś czasie. Powiedziałem w większości, ponieważ nierzadko zdarza się, że cena sprzedaży produktów przy obecnej sytuacji na rynkach rolnych jest wyższa, niż cena zakupu. Trzeba przecież wziąć pod uwagę koszty składowania oraz dopłaty eksportowe. A zatem w dającej się przewidzieć przyszłości nie będzie już sytuacji, w której Agencja może uzyskać wyższe przychody niż wydatki na interwencję. To jest praktycznie niemożliwe tym bardziej, że przed nami kolejny rok szybkiego dostosowania Agencji do mechanizmów używanych w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. W Unii Europejskiej podstawowym instrumentem Wspólnej Polityki Rolnej są różnego rodzaju dopłaty. To są dopłaty do eksportu, dla prywatnego przechowalnictwa, dopłaty do ceł bądź dopłaty bezpośrednie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PrezesAgencjiRynkuRolnegoRyszardPazura">Wróćmy teraz do pytań zadanych na wczorajszym posiedzeniu Komisji. Pierwsze pytanie brzmiało: jaki system interwencji na rynku zbóż zostanie zastosowany w przyszłym roku? Wydaje mi się, że na odpowiedź trzeba będzie jeszcze zaczekać. Zanim podejmiemy decyzję w tym względzie, należy przeanalizować dotychczasowy system i poznać jego wszystkie wady i zalety. W oczach opinii publicznej ten system ma więcej wad niż zalet. Ponadto należy zaczekać, aż w Sejmie zakończy się debata nad budżetem. Wtedy okaże się, czy Agencja ponownie otrzymała zbyt niskie dotacje. To będzie miało zasadniczy wpływ na przyjmowany program i stosowane metody interwencji. Niezwykle istotne jest również to, czy zapasy znajdujące się w magazynach Agencji Rynku Rolnego zostaną przejęte przez Unię Europejską w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, a jeśli tak to po jakich cenach. A zatem o interwencji w przyszłym roku zadecyduje pula środków. Gdyby parlament zdecydowanie zwiększył budżet Agencji w stosunku do propozycji rządu, wówczas można by rozpatrzyć rozszerzenie listy instrumentów interwencyjnych. Mam tu na myśli na przykład zastosowanie namiastki dopłat bezpośrednich. W tej chwili wszystko wskazuje na to, że finansowanie Agencji Rynku Rolnego raczej nie wzrośnie. Agencja przy formułowaniu programu interwencji musi zastosować mechanizm optymalizacji zapasów, tak aby w 2004 r. nie zostać ze zbyt dużą ilością produktów rolnych. Oznacza to, że będziemy raczej preferować instrumenty pomocy bezzwrotnej i opierać interwencję na podmiotach prywatnych, które przystąpią do skupu. Oczywiście nie można z góry wykluczyć sytuacji, w której Agencja będzie dokonywała zakupów bezpośrednio na rynku zbóż. Bezwzględnie należy także uregulować sprawę wymogów jakościowych, ponieważ już wiadomo, że w zakresie zapasów nie możemy liczyć na żadne odstępstwa od norm jakościowych przyjętych w Unii Europejskiej. Jeśli jakiś produkt nie będzie spełniał tych norm, nie będzie przedmiotem przejęcia. Jeśli chodzi o interwencję na rynku zbóż, to ustaliliśmy, że w 2003 r. nie może być ona mniejsza niż w tym roku. To są jedynie pewne założenia do programu interwencji. Trudno dzisiaj powiedzieć, ile milionów ton zboża zostanie zakupionych w systemie interwencyjnego skupu prowadzonego poprzez podmioty prywatne, a ile bezpośrednio przez Agencję. Wracam do pytania dotyczącego planu wyjścia z zadłużenia. Chciałbym powiedzieć, że sytuacji finansowej Agencji bacznie przyglądają się banki. Przypominam, że Agencja Rynku Rolnego jest dużym operatorem na rynku finansowym, gdyż w ramach upoważnień ustawowych udziela poręczeń spółkom zbożowym, ale także występuje jako poręczyciel kredytów udzielanych spółkom cukrowym. Banki oceniają ryzyko udzielania kredytów poręczanych przez Agencję, a w przypadku gdy Agencja jest biorcą kredytów, żądają poręczeń ze strony Skarbu Państwa. Należy przypuszczać, że tak już będzie zawsze. Banki muszą oceniać ryzyko, choćby tworząc rezerwy na potrzeby kształtowania własnych bilansów. Jeśli Skarb Państwa poręcza kredyt, banki są zwolnione z obowiązku tworzenia rezerw. Sytuacja finansowa Agencji ma znaczenie z punktu widzenia prowadzenia przez Agencję działalności na rynku finansowym. Agencja sama bierze kredyty, jednocześnie udzielając poręczeń kredytowych innym podmiotom. W 2003 r. Agencja Rynku Rolnego będzie przechodziła przez proces akredytacji, aby uzyskać status agencji płatniczej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PrezesAgencjiRynkuRolnegoRyszardPazura">Aktualnie przygotowujemy procedury związane z nowym systemem księgowania. Opracowywany jest także nowy system informatyczny. Planujemy zmianę struktury wewnętrznej Agencji. Będziemy zmierzać do większej specjalizacji, jeśli chodzi o dbałość o poszczególne rynki. W tej chwili interweniujemy na ośmiu rynkach rolnych. Po przystąpieniu do Unii Europejskiej będziemy interweniować na ponad dwudziestu rynkach. Proces akredytacji polega na tym, że Ministerstwo Finansów przeprowadzi w Agencji audyt wewnętrzny. Następnie przedstawiciele Komisji Europejskiej przeprowadzą audyt zewnętrzny. Zapewne pojawi się wówczas pytanie o sytuację finansową Agencji. Obecny stan finansów Agencji nie może być tolerowany na dłuższą metę. Mówiłem o tym, na początku mojego wystąpienia. Na 31 grudnia 2002 r. niedobór finansowy sięgnie kwoty nieco ponad 1 mld zł. Ten deficyt musi być pokryty środkami pochodzącymi z kredytów bankowych. Chcemy przecież utrzymać płynność finansowania instrumentów interwencyjnych i innych wydatków. Należy stwierdzić, że spłata większości kredytów zostanie przesunięta na lata 2004-2005. Agencja otrzymała także ostatnio dodatkowe 300 mln zł i będzie miała jakieś przychody z tytułu sprzedaży zapasów. Ponadto niewielkie środki pozyskamy poprzez oprocentowanie środków, które czasowo znajdują się na naszych rachunkach bankowych. Uwzględniając te wszystkie elementy oraz fakt, iż Komisja Finansów Publicznych zwiększy budżet Agencji Rynku Rolnego, przesuwając część środków z Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, można powiedzieć, że na koniec 2003 r. deficyt finansowy wyniesie około 1,5 mld zł. W związku z tym Agencja musi planować źródło finansowania w pierwszym półroczu 2003 r. Chodzi o to, aby unikać zbyt wczesnego starania się o kredyty bankowe. Przy założeniu, że skala programu interwencji będzie zbliżona, Agencja będzie zmuszona zaciągnąć nowe kredyty na kwotę od 1 do 1,5 mld zł. W związku z tym w przyszłym roku nie ma miejsca na zastosowanie jakichś wyrafinowanych instrumentów interwencyjnych. Celem działalności Agencji nie jest maksymalizacja przychodów czy zysków. Agencja nie ma takich aktywów, które umożliwiałyby wykreowanie długoterminowych instrumentów. Około 50% środków w tym roku oraz ponad połowa w roku 2003 zostanie przeznaczona na wszelkiego rodzaju dopłaty. Nie da się zatem stworzyć nowych, efektywnych instrumentów, które sukcesywnie zmniejszałyby zadłużenie Agencji. Można myśleć o wprowadzeniu takich mechanizmów jeśli chodzi o sprzedaż zapasów. Agencja zatem nie może wykreować takich instrumentów, które nie mają pokrycia w jej przyszłych przychodach. Przy obecnej strukturze stosowanych instrumentów nie można liczyć na to, że zmieni się sytuacja finansowa Agencji. Jeszcze raz powtarzam, że zmierzamy w kierunku stosowania wyłącznie instrumentów o charakterze dopłat. Na przykład na rynku wieprzowiny zgodnie z zasadami Wspólnej Polityki Rolnej stosuje się dopłaty do eksportu. Nie będzie żadnych zakupów na zapasy poza tworzeniem rezerw państwowych. Chciałbym, żeby to było jasne. W tej sytuacji podstawowe zadanie Agencji polega na utrzymaniu płynności finansowej i sformułowaniu dla potrzeb audytu zewnętrznego programu likwidacji w czasie deficytu Agencji, ale z instrumentów odpowiadających strukturze działania Agencji Rynku Rolnego.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PrezesAgencjiRynkuRolnegoRyszardPazura">A zatem audytorom trzeba będzie przedstawić wiarygodny program, przyjęty wcześniej przez rząd. Program musi obejmować co najmniej lata 2004-2005. Oczywiście problemy będą nieco mniejsze, jeśli w 2003 r. zaczniemy silniej stosować kryteria jakościowe w stosunku do rynków, na których prowadzimy interwencję oraz jeśli będziemy w stanie optymalizować zapasy. To nie będzie niestety proste. Nadwyżki produkcji występują na wszystkich rynkach europejskich i w wielu miejscach na świecie. Istnieje szansa, że w tym roku będzie można wcześniej poinformować beneficjantów programu interwencyjnego, o warunkach i sposobie interwencji. To jest wartość sama w sobie. Dzisiaj coraz większe znaczenie ma informacja rynkowa. Agencja Rynku Rolnego wspólnie z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz instytutami rolnymi jest coraz bardziej otwarta na obieg informacji. W 2003 r. zamierzamy powiększyć listę odbiorców informacji miesięcznej o następne tysiąc podmiotów. Dzisiaj takie informacje napływają do gmin, powiatów, zrzeszeń przedsiębiorców, a zapotrzebowanie jest coraz większe. Bardzo proszę Komisję o przyjęcie sprawozdania Agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Zgadzam się z opinią wyrażoną przez pana prezesa Ryszarda Pazurę, że zadaniem Agencji Rynku Rolnego nie jest generowanie zysków. Agencja musi ponosić koszty interwencji na rynkach rolnych. Zanim przejdziemy do dyskusji, chciałbym powiedzieć, że jestem zaniepokojony nieobecnością większości posłów. Okazuje się, że łatwiej jest głosić pewne hasła na zewnątrz, niż wysłuchać, co się naprawdę dzieje w rolnictwie. Chodzi o to, aby potem ci nieobecni posłowie nie opowiadali rzeczy niesprawdzonych i niedorzecznych. Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Myślę, że sprawozdanie Agencji Rynku Rolnego odzwierciedla działalność interwencyjną w pierwszym półroczu 2002 r. Mimo dużego wysiłku finansowego ze strony budżetu państwa w interwencji na rynkach zbóż, mięsa, mleka i skrobi ziemniaczanej, interwencja nie była skuteczna. Będzie tak dopóki nie zbilansujemy produkcji żywności uwzględniając konsumpcję krajową a także eksport i import. Jeśli nie weźmiemy pod uwagę tych elementów, to ciągle rosnące wydatki budżetowe na interwencję na rynkach rolnych nie będą przynosić rezultatów. Bardzo trudna jest sytuacja na rynku cukru. W magazynach znajdują się duże nadwyżki cukru, które trzeba zagospodarować. Problem polega na tym, że niektórzy producenci nie przestrzegają przepisów ustawy o regulacji rynku cukru i po 1 października sprzedają cukier poniżej ceny interwencyjnej. Jeśli nie uporamy się z tymi problemami, to sytuacja nie ulegnie poprawie. Wiemy, że niektóre cukrownie chcąc pozyskać środki na zapłatę za buraki plantatorom, sprzedawały cukier poniżej ceny minimalnej. W sprawozdaniu Agencji Rynku Rolnego w aneksie nr 5 wymienione są zrealizowane pozwolenia na przywóz niektórych towarów rolno-spożywczych objętych wyłącznie automatyczną rejestracją obrotu od 18 stycznia do 30 czerwca 2002 r. Myślę, że ten wykaz nie jest pełny. Wydaje mi się, że nie umieszczono tutaj wszystkich produktów sprowadzanych przez importerów. Na przykład nie wiadomo, ile do Polski sprowadzono podsypki piekarniczej. Jaka to była mąka i ile tysięcy ton jej sprowadzono? Myślę, że odpowiedź na to pytanie ma zasadniczy wpływ na to, czy interwencja Agencji na rynku zboża zakończy się powodzeniem. Brakuje tu także informacji o imporcie skrobi ziemniaczanej. W aneksie znajduje się informacja, że w wyżej wymienionym okresie sprowadzono do polski 1239 ton skrobi ziemniaczanej. Biorąc pod uwagę, że w ubiegłym roku sprowadzono 150 tys. ton skrobi ziemniaczanej, te dane nie wydają się wiarygodne. Czy w tej sytuacji interwencja Agencji jest skuteczna? Moim zdaniem, nie jest. Dlatego chciałbym podkreślić konieczność uregulowania rynku poprzez działania na przykład ministra gospodarki. Jakie działania podjął minister gospodarki w kierunku ochrony krajowego rynku rolnego? Jak w tym kontekście można mówić o powodzeniu rządowego programu zmniejszania bezrobocia? Produkt wytworzony za granicą i sprowadzony do Polski to jest import bezrobocia. Czy w tej sytuacji wszelkie działania interwencyjne mogą być skuteczne? Moim zdaniem, nie. Czy w tej sytuacji będą renegocjowane umowy WTO i CEFTA? Jeśli nie, to polscy podatnicy będą dwukrotnie dopłacać do interwencji oraz do eksportu produktów rolnych. Osobnego rozstrzygnięcia wymaga kwestia przeprowadzenia interwencyjnego skupu zboża w 2003 r. Uważam, że w skupie musi uczestniczyć zdecydowanie więcej podmiotów łącznie z przetwórcami zboża. Rolnik otrzymywałby kwit, na podstawie którego mógłby pobierać dopłatę, nie szukając nielicznych punktów prowadzących skup interwencyjny. Na pewno należy też poszerzyć krąg rolników, którzy mogliby sprzedawać zboże. Przy obecnej sytuacji ekonomicznej na wsi, trudno będzie rolnikom utrzymać bardzo wysokie parametry oferowanego zboża. Stawiam wniosek o przyjęcie sprawozdania z działalności Agencji Rynku Rolnego w pierwszym półroczu 2002 r. Niemniej jednak jeszcze raz chciałbym zwrócić uwagę na potrzebę podjęcia takich działań, które pozwoliłyby osiągnąć większą skuteczność interwencji na rynkach rolnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoRolnikowSamoobronaWaldemarChmielak">Chciałbym powiedzieć, że jestem członkiem Rady Agencji Rynku Rolnego. Cieszę się, że dzisiaj mogliśmy się zapoznać z programem działań Agencji. Pan prezes Ryszard Pazura pełni swój urząd już od dłuższego czasu, ale nie udało mu się jeszcze spotkać z członkami Rady. Zastanawiam się, czy przy tak dużej rotacji na tym stanowisku, zdążymy się poznać. Myślę, że prezes Agencji nieco ściślej powinien współpracować z Radą. Gdyby poprzedni prezes Agencji przestrzegał tej zasady, być może nadal pełniłby tę funkcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselStanislawStec">Muszę powiedzieć, że jestem zaskoczony informacją, że członek Rady Agencji Rynku Rolnego nie może spotkać się prezesem Agencji. Przecież, przewodniczący Rady może zwołać posiedzenie Rady. Myślę, że prezes Agencji Rynku Rolnego w dosyć przejrzysty i szczery sposób przedstawił aktualną sytuację Agencji. Zadłużenie Agencji ma wpływ na to, czy poręczenia kredytowe udzielane cukrowniom będą skuteczne. Wiem, że banki zastanawiają się, czy poręczenia bez gwarancji Skarbu Państwa mogą być respektowane. Chodzi o konieczność tworzenia rezerw. W tym kontekście niezwykle istotne jest opracowanie programu likwidacji zadłużenia i deficytu Agencji Rynku Rolnego oraz przyjęcie tego programu przez rząd. Uważam, że rząd powinien przyjąć ten program najpóźniej w pierwszym kwartale 2003 r. Byłby to sygnał dla banków współpracujących z Agencją, że znaleziono wyjście z tej trudnej sytuacji oraz że można Agencji udzielać następnych kredytów. Będzie to również sygnał dla audytorów, że kierownictwo Agencji i rząd zdają sobie sprawę z tego, że problem zadłużenia i deficytu musi być rozwiązany najpóźniej do końca 2005 r. Dobrze się stało, że ten problem został dzisiaj tak otwarcie przedstawiony, ponieważ bez tego trudno byłoby kierować działalnością Agencji. Należy sobie zdawać sprawę z tego, że w 2002 r. na interwencję na rynku rolnym wydaliśmy 2 mld zł. Tymczasem spadły ceny podstawowych produktów rolnych a co za tym idzie, spadły dochody rolników. Mam tu na myśli głównie ceny żywca wieprzowego, drobiowego, wołowego, ceny mleka jak również ceny zbóż. W związku z tym rolnicy uważają, że Agencja nie spełniła swojego podstawowego zadania, jakim jest ochrona dochodów rolniczych. Dlatego bardzo ważna jest dyskusja dotycząca zalet i wad systemu interwencji na rynku zbóż. Proszę tylko o to, aby ta dyskusja nie odbyła się zbyt późno. Chodzi o to, abyśmy mogli zapoznać się z wnioskami z tej dyskusji na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Te wnioski trzeba wykorzystać przy planowaniu interwencji na rynku zbóż w 2003 r. Zmiany w dotychczasowym systemie są niezbędne. Oczywiście najbardziej efektywne byłoby wprowadzenie dopłat bezpośrednich dla wszystkich producentów zbóż. Jednak przy obecnych założeniach budżetowych oraz w obecnej sytuacji finansowej Agencji wiadomo, że to zadanie jest niewykonalne w 2003 r. W związku z tym obecny system interwencji musi być tak zmodyfikowany, aby wyeliminować patologie. Wszyscy wiemy, że największe nieprawidłowości mają miejsce przy klasyfikacji jakości zbóż. Podmioty skupujące chcąc pozyskać od rolników część dopłaty, według swojego uznania dokonywały oceny jakości dostarczanego zboża. Chciałbym podkreślić, że tego rodzaju praktyki nie miały miejsca w spółkach należących do Agencji Rynku Rolnego. Tam dokonywano obiektywnej oceny i dlatego przed elewatorami tych firm ustawiały się takie kolejki. A zatem należy opracować system interwencyjnego skupu zbóż i już w drugim kwartale 2003 r. ogłosić przetargi i podpisywać umowy z podmiotami skupującymi. Należy uniknąć sytuacji, w której te działania rozpoczną się w trzecim kwartale, gdy powinien już trwać skup. Oczekuję, że po przeanalizowaniu wad i zalet systemu interwencyjnego skupu zbóż do Komisji wpłyną odpowiednie wnioski w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PoselStanislawStec">Czekamy także na program likwidacji zadłużenia Agencji Rynku Rolnego. Przypominam, że Komisja Finansów Publicznych wsparła budżet Agencji ze środków Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Mam nadzieję, że Sejm tę propozycję przyjmie. Powinno się to przyczynić do częściowego rozwiązania problemów finansowych Agencji. Reszta zależy od decyzji rządu. Popieram wniosek pana posła Wojciecha Zarzyckiego o przyjęcie sprawozdania Agencji Rynku Rolnego. Mam nadzieję, że w przyszłym roku Agencja uzyska lepszą ocenę od rolników w zakresie dbania o poziom ich dochodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselZbigniewKomorowski">Chciałbym się wypowiedzieć jako przedsiębiorca uczestniczący w interwencyjnym skupie zbóż. Oczywiście niezwykle istotne jest wcześniejsze ogłoszenie przetargów na wybór podmiotów skupujących zboże oraz podpisywanie z nimi umów. Jednak z naszego doświadczenia wynika, że decyzje o przystąpieniu do skupu zapadają wtedy, gdy wiadomo, jaka jest sytuacja na rynku zbóż. Moim zdaniem trudno będzie przy pomocy tylko tego jednego elementu wywołać zainteresowanie skupem u takiej liczby podmiotów, aby zapewnić wystarczającą liczbę punktów skupu. Potrzebne będą jeszcze inne instrumenty. Podczas tegorocznej kampanii wielokrotnie przedstawialiśmy problemy, z którymi spotykamy się w terenie podczas skupu zbóż. Mówiliśmy również o potrzebie wprowadzenia nowego systemu interwencji. W Unii Europejskiej skup interwencyjny rozpoczyna się dopiero 1 listopada i dotyczy podmiotów, które zmagazynowały powyżej 300 ton zboża. Uważam, że moment zmiany systemu skupu w Polsce może być bardzo krytyczny dla polskich rolników. Przy takim systemie, podczas żniw może dojść do ukształtowania wolnorynkowej ceny zbóż. To jest niezwykle trudna i delikatna sprawa i Komisja powinna ją rozpatrzyć na jesieni lub wczesną wiosną. Musimy się zastanowić nad tym, w jaki sposób zostanie wprowadzona zmiana systemu. Jeśli system nie zmieni się w 2003 r. to i tak będziemy mieli do czynienia z tym problemem w 2004 r. Powinniśmy przeanalizować, jak wprowadzić te nieuniknione zmiany, aby nie spowodować krachu na rynku zbóż. Najistotniejszym czynnikiem z punktu widzenia oceny podmiotów przystępujących do interwencyjnego skupu zbóż, jest ich płynność finansowa. Mieliśmy złe doświadczenia w tym roku i wiemy, że przedsiębiorstwa skupujące zboże są w złej sytuacji finansowej. Zakładając nawet, że podmioty skupowe zarobią na zbożu przejętym w tym roku, nie sądzę, aby ich płynność finansowa uległa diametralnej poprawie w kolejnym sezonie gospodarczym. Jeśli podmioty nie pozbędą się zapasów, to trudno aby przystąpiły do wcześniejszego podpisywania umów z Agencją Rynku Rolnego. A zatem problem sprzedaży zapasów i uzyskania zarobków pojawi się tak naprawdę dopiero w maju lub czerwcu przyszłego roku. Wtedy firmy uczestniczące w tegorocznym interwencyjnym skupie zbóż, będą mogły uzyskać płynność finansową. Nikt, kto nie uzyska płynności finansowej, nie przystąpi do przetargu i nie będzie podpisywał umów z Agencją Rynku Rolnego. W związku z tym proponuję, aby Agencja Rynku Rolnego rozważyła możliwość zastosowania systemu domów składowych. Jeśli banki będą miały gwarancje, że u wiarygodnych podmiotów jest zabezpieczona ilość zboża wystarczająca na pokrycie wartości kwitów składowych, to być może przystąpią do finansowania skupu. Oczywiście bank wypłacałby tylko 70-60% wartości zboża ze względu na obawę o spadek cen. Moim zdaniem należy jak najszybciej uporać się z problemem domów składowych, funduszy gwarancyjnych oraz spróbować wynegocjować z bankami warunki finansowania skupu. A zatem problem zmiany systemu interwencyjnego skupu zbóż jest niezwykle ważny. W tym roku z uruchomieniem skupu czekano do ostatniej chwili. To nie było dobre rozwiązanie. Na początku żniw bardzo niewiele podmiotów prowadziło skup zboża.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselZbigniewKomorowski">Jeszcze raz powtarzam, że Komisja na przełomie roku lub wczesną wiosną powinna wypracować taki model skupu zbóż, który będzie funkcjonował w okresie przejściowym. Deklaruję chęć uczestniczenia w takich pracach. Myślę, że warto by było powołać podkomisję lub zespół, który opracuje założenia takiego systemu. Zdaję sobie sprawę z tego, że znalezienie właściwych rozwiązań nie będzie łatwe. Jeśli nie stworzymy systemu skupu poprzez domy składowe i nie skłonimy do współpracy banków, to będzie bardzo trudno rozwiązać problem interwencyjnego skupu zbóż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Wielokrotnie mówiliśmy o potrzebie wprowadzenia kwitów składowych. Myślę, że uda się zrealizować ten pomysł teraz, kiedy prezesem Agencji Rynku Rolnego jest doskonały finansista i specjalista w dziedzinie bankowości. Należy zaangażować banki w proces finansowania skupu zbóż. Popieram wniosek pana posła Zbigniewa Komorowskiego o powołanie zespołu, który w porozumieniu z Agencją Rynku Rolnego przygotuje założenia takiego systemu. Z danych, które otrzymujemy, wynika, że Rosja i Ukraina w tym roku wyeksportowały do Unii Europejskiej 4 mln ton zbóż. Czy Polska nie mogłaby eksportować zboża do Unii Europejskiej? Ciągle słyszymy, że kraje piętnastki eksportują zboże do Polski. Zastanówmy się, jakie są przyczyny tej sytuacji. Pomyślmy, jakie są koszty składowania i ile pieniędzy budżetowych dostaje się w ręce malwersantów, którzy skupują zboże od rolników po zupełnie innych cenach niż przewiduje umowa z Agencją. Jeśli rolnik nie podzieli się dopłatą z podmiotem skupującym, to nikt od niego zboża nie przyjmie. Do tej działalności budżet państwa dopłaca ogromne pieniądze. Jeśli stworzymy oryginalny system interwencyjnego skupu zbóż, to zaskoczymy Unię Europejską i będziemy mogli lokować na rynku własną produkcję rolną. A zatem opowiadam się za utworzeniem zespołu, który opracuje założenia do systemu skupu zboża poprzez domy składowe. Istnieje nawet projekt ustawy, który był przygotowany w Sejmie drugiej kadencji i w którym zapisano tego rodzaju rozwiązania. Przy opracowywaniu tego projektu pomagali Amerykanie. System polega na wykorzystaniu rynku i jest oparty na uczciwości jego uczestników. Nie ma tam miejsca na jakiekolwiek malwersacje. Myślę, że doświadczenie finansowe pana prezesa Ryszarda Pazury pozwoli wdrożyć ten system.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselMarianCurylo">Chciałbym powiedzieć, że popieram wniosek pana posła Zbigniewa Komorowskiego o powołanie zespołu, który wspólnie z prezesem Agencji Rynku Rolnego opracuje założenia systemu skupu zbóż z wykorzystaniem domów składowych. Chciałbym także poznać dane dotyczące niekontrolowanego importu przetworów zbożowych na polski rynek. Moim zdaniem w Polsce w niewłaściwy sposób prowadzi się gospodarkę zbożową. To powinno być częścią strategii państwa. Wadliwa polityka skupu zbóż doprowadziła do nadprodukcji mięsa i teraz mamy ogromny kłopot, ponieważ nie wiemy, co zrobić na przykład z rynkiem drobiu. Do tej pory producenci drobiu byli dużymi odbiorcami zbóż. Teraz te przedsiębiorstwa bankrutują. Czy nie można było tego przewidzieć? Czy jest jeszcze możliwa jakaś pomoc dla tych podmiotów? Wiemy, że interwencyjny skup drobiu jest nierealny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania do pana prezesa Agencji Rynku Rolnego? Nie widzę zgłoszeń. Myślę, że rolnicy powinni starać przygotować się do nowych warunków funkcjonowania. Nie można kogoś zmusić, aby postawił magazyn zbożowy obok naszego gospodarstwa. Tutaj niezbędna jest inicjatywa spółdzielni czy grup producenckich. Wtedy wyeliminuje się pewne patologie. Na moim terenie funkcjonuje spółdzielnia. Dziesięć lat temu zakupiliśmy czyszczalnię, suszarnię i mamy w odległości 10 km magazyn zdolny przyjąć zboże. Oczywiście nie stać nas na magazyny, które skupują po 35-50 tys. ton zboża, ale będziemy się starali powiększać własną powierzchnię magazynową. Bardzo ważne jest to, aby na terenie kraju działały magazyny państwowe, ale to nie zastąpi naszego działania. Rolnicy wykorzystując kredyty preferencyjne powinni tworzyć lokalną bazę magazynową. Nie możemy poprzestać tylko na wyrażaniu oczekiwań. Jeśli gdzieś jest korupcja i ktoś próbuje zarobić na dopłatach, wyłudzając z budżetu państwa pieniądze, to powinien zostać ukarany, ale zanim zmienimy system, należy wszystko dokładnie przeanalizować. Przy okazji zmiany systemu interwencyjnego skupu zbóż, niektórzy mogą próbować uszczuplić środki przeznaczone na rolnictwo. Oczywiście możemy powołać zespół i rozpocząć prace nad formułowaniem założeń do nowego systemu, ale trzeba to robić z wielką ostrożnością. W nowym systemie należy zachować środki, które do tej pory były przeznaczane na dopłaty do zboża. Bardzo proszę pana prezesa Ryszarda Pazurę, aby ustosunkował się do uwag zgłoszonych podczas dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrezesAgencjiRynkuRolnegoRyszardPazura">Zgadzam się z większością zgłoszonych tutaj uwag. Cieszę się, że Komisja proponuje powołanie zespołu, który zająłby się tworzeniem nowych instrumentów interwencji na rynkach rolnych. Należy patrzeć jednak na te propozycje bardziej realistycznie. Kwity składowe lub inne terminowe papiery wartościowe są dobre wtedy, gdy banki nie uznają spółek sektorowych za wrażliwe, a jednocześnie spółki te mają płynność finansową. A zatem spotykamy się tutaj z tymi samymi problemami, które dotyczą standardowych instrumentów interwencji. One tak samo ograniczają zastosowanie nowych instrumentów, takich jak terminowe papiery wartościowe. Wydaje mi się jednak, że warto podjąć ryzyko i spróbować uruchomić ten mechanizm. Przed jednym chciałbym państwa przestrzec. Nie wymyślajmy nowych instrumentów, jeśli nie zamierzamy ich stosować na dłuższą metę. Tego rodzaju mechanizm zostanie uznany w ramach Wspólnej Polityki Rolnej za finansowanie krajowe. Potrzebna jest tu zatem głębsza analiza prawna. O ile wiem, takie rozwiązania są stosowane w krajach Unii Europejskiej na znacznie szerszą skalę. Zgadzam się z opinią wyrażoną przez pana posła Wojciecha Zarzyckiego, że dopłaty do eksportu są nieefektywne, jeśli w tym samym czasie do Polski wpływają te same towary z zagranicy. Należy stosować odpowiednie narzędzia administrowania obrotem z zagranicą. Na ile jest to możliwe, trzeba renegocjować umowy WTO i CEFTA. Naturalnie administrowanie obrotem z zagranicą nie funkcjonuje jeszcze prawidłowo, ponieważ w pewnych procesach nie uczestniczy Agencja Rynku Rolnego, a w większości wypadków wykonujemy tylko decyzje ministra gospodarki i rządu. Konieczna jest analiza wszelkich rozporządzeń związanych z tym problemem. Agencja przeprowadzi taką analizę i wysunie wnioski. Można się tutaj posłużyć przykładem wieprzowiny. Chcemy wyeksportować jak najwięcej wieprzowiny, a jednocześnie mamy zobowiązania wobec krajów Unii Europejskiej i umożliwiamy im dostęp do naszego rynku. A zatem te kwestie muszą być odpowiednio wcześniej uregulowane. Niestety nie mogę odpowiedzieć na pytanie pana posła Mariana Curyło odnośnie nieoficjalnego importu produktów zbożowych. Takimi informacjami może dysponować tylko Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Agencja Rynku Rolnego posiada dane dotyczące legalnego importu. Łącznie w ciągu pierwszych czterech miesięcy sezonu 2002/2003 /lipiec-październik/ import zbóż i produktów pochodnych wyniósł 206 tys. ton w tym: 16,5 tys. ton pszenicy, 0,6 tys. ton żyta, 47 tys. ton jęczmienia i 16,5 tys. ton kukurydzy. To jest o 11% więcej niż w podobnym okresie poprzedniego sezonu. Chciałbym się jeszcze ustosunkować do wypowiedzi pana Waldemara Chmielaka. Mam nadzieję, że wspólnie z Radą Agencji Rynku Rolnego będziemy realizować zapisy ustawy dotyczącej działalności Agencji. Będę egzekwował to, do czego Rada jest powołana. Pierwsza sesja Rady odbędzie się w pierwszej dekadzie grudnia. Zaproszenia zostały już wysłane. Natomiast każdy członek Rady ma zapewniony dostęp do prezesa Agencji. To jest tak oczywiste, że nie trzeba o tym mówić. Zapraszam także pana Waldemara Chmielaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tym punkcie? Nie widzę zgłoszeń. Proponuję, aby Komisja przyjęła sprawozdanie z działalności Agencji Rynku Rolnego w pierwszym półroczu 2002 r. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła to sprawozdanie. Sprzeciwu nie słyszę. Ogłaszam 5 minut przerwy.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Wznawiam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - informacja o realizacji Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich. Bardzo proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#DyrektorjednostkikoordynacjiProgramuAktywizacjiObszarowWiejskichAndrzejChalasiewicz">Na początku października przekazaliśmy członkom Komisji materiał, który zawiera szczegółowe informacje dotyczące realizacji Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich, dlatego w tej chwili przedstawię państwu tylko podstawowe fakty. Program Aktywizacji Obszarów Wiejskich jest to wspólny projekt rządu polskiego i Banku Światowego. Umowa kredytowa została podpisana w 2000 r. Program ma swoją specyfikę, która polega na tym, że jest wdrażany przy ścisłej współpracy kilku ministrów: ministra rolnictwa i rozwoju wsi, ministra pracy i polityki społecznej, ministra spraw wewnętrznych i administracji, ministra edukacji narodowej i sportu oraz ministra finansów. Ponadto specyfika tego programu wymaga współpracy administracji rządowej i samorządowej oraz między jednostkami samorządu terytorialnego. Ta specyfika, o której mówiłem, sprawiła, że na początku tego roku mieliśmy poważne problemy z realizacją Programu. Jednostki samorządu terytorialnego nie otrzymywały na czas dotacji. Wielu posłów interweniowało w tej sprawie. Na bieżąco staraliśmy się na to reagować. W połowie roku zobowiązania finansowe były regulowane terminowo. Pewne problemy pojawiły się jeszcze w sierpniu, ale miały one charakter incydentalny. W pewnej mierze wynikały one ze zmian w Ministerstwie Finansów. Dzisiaj mamy za sobą wszelkie trudności. Zmiana procedur doprowadziła do tego, że decyzje ministra finansów o dotacjach dla jednostek samorządu terytorialnego podejmowane są sprawnie bez zbędnej zwłoki. W efekcie do tej pory wykorzystano 80% środków przeznaczonych w budżecie na realizację Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich. Jestem przekonany, że do końca roku prawie cała rezerwa zostanie wydatkowana. Program Aktywizacji Obszarów Wiejskich to są bardzo konkretne działania, konkretne inwestycje infrastrukturalne na poziomie gmin i powiatów. Chodzi tutaj o takie inwestycje jak budowa dróg, kanalizacji, oczyszczalni ścieków, czy projekt zagospodarowania odpadów stałych. Program w znacznym stopniu przyczynił się do przygotowania jednostek samorządu terytorialnego do absorpcji środków Unii Europejskiej. Myślę, że dzięki doświadczeniom nabytym przy składaniu wniosków o pomoc w ramach Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich, samorządy tak masowo wystąpiły z wnioskami o pomoc z programu SAPARD w części "infrastruktura wiejska". Jednym z elementów Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich jest szkolenie przedstawicieli jednostek samorządu terytorialnego. Właśnie zakończyła się faza pilotażowa szkoleń. Po wyborach samorządowych przystępujemy do realizacji zasadniczej części szkoleń. Doświadczenia nabyte podczas pilotażu wskazują na to, że te szkolenia są bardzo przydatne. Z całą pewnością przedstawiciele samorządów a także mieszkańcy wsi odniosą z tego tytułu korzyści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#EkspertKomisjiRolnictwaiRozwojuWsidrRobertSass">Można powiedzieć, że realizacja celów programu odpowiada naszym oczekiwaniom. Chodzi przecież o zwalczanie skutków bezrobocia i uruchomienie dodatkowych źródeł dochodu na obszarach wiejskich. Generalnie można uznać, że Program Aktywizacji Obszarów Wiejskich temu sprzyja. Pojawiają się jednak pewne drobne przeszkody, które być może ulegną zniwelowaniu. Wystąpiły opóźnienia w realizacji Programu. Pierwotnie zakładano, że okres realizacji Programu wyniesie trzy lata, natomiast najprawdopodobniej będzie on wdrażany tylko w 2002 i 2003 r. Ważnym elementem Programu miały być mikropożyczki, które miały wywołać efekt synergii przy powstawaniu centrów wspierania przedsiębiorczości i inkubatorów przedsiębiorczości. Z materiałów, które otrzymaliśmy, wynika, że mikropożyczki będą udzielane dopiero na początku 2003 r. Kolejny ważny element, dotyczy podmiotów występujących w roli usługodawców. Pierwotnie zakładano, że usługodawcy otrzymają 25% zaliczki. W tej chwili zaniechano wypłaty zaliczek, a wydłużone terminy płatności sprawiają, że wykonawca praktycznie musi sfinansować realizację całego projektu dość długo czekając na zwrot pieniędzy. To na pewno utrudnia realizację Programu. Źródłem trudności i opóźnień jest również to, że w realizacji Programu Aktywizacji Obszarów Wiejskich uczestniczy tak wiele ministerstw. W ten sposób bardzo trudno wyeliminować pojawiające się uchybienia. Jednym z elementów Programu było wzmocnienie lokalnych usługodawców. Tymczasem, jak już mówiłem, zrezygnowano z wypłaty 25% zaliczek i wydłużono okres płatności za wykonane usługi. Może to prowadzić do osłabienia zainteresowania uczestniczeniem w następnych fazach Programu. Sądzę, że należy uprościć procedury związane z płatnościami. Powinny zostać przywrócone zaliczki dla usługodawców. Środki powinny być przekazywane na poziom województwa. Zdaję sobie sprawę z tego, że Program Aktywizacji Obszarów Wiejskich znajduje się w początkowej fazie wdrażania i pewne błędy są nieuniknione, ale należy wyciągać wnioski i starać się wyeliminować wszystkie niedogodności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WiceprezesAgencjiWlasnosciRolnejSkarbuPanstwaJerzyDarski">Na dzisiejsze posiedzenie Komisji przygotowałem materiał, który zawiera opis działań w zakresie przeciwdziałania bezrobociu na obszarach wiejskich objętych restrukturyzacją państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej oraz pomocy rodzinom byłych pracowników tych przedsiębiorstw. Chciałbym powiedzieć, że w tym roku przekazaliśmy 195 mln zł na Fundusz Pracy, który ma aktywizować środowiska będące przedmiotem zainteresowania Agencji. Te środki zostaną wydane na terenach szczególnie obciążonych bezrobociem, czyli na terenie byłych PGR. Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa rozpoczęła wypłacanie rent strukturalnych. Renty otrzymują byłe pracownice PGR powyżej 50 roku życia i pracownicy powyżej 55 roku życia. Sądziliśmy, że o przyznanie rent wystąpi bardzo wiele osób. Okazało się, że nie mieliśmy racji. Państwowe przedsiębiorstwa gospodarki rolnej likwidowano dziesięć lat temu. W większości pracownicy tych przedsiębiorstw uzyskali już prawo do emerytur lub rent. W związku z tym w całym kraju tylko 2600 osób jest uprawnionych do otrzymywania rent strukturalnych. Dlatego można powiedzieć, że problem byłych pracowników PGR jest problemem zanikającym. Znacznie poważniejszy jest problem dzieci byłych pracowników PGR i ich środowisk. Staramy się robić wszystko co możliwe, aby następne pokolenia tkwiące w środowiskach postpegeerowskich miały szansę wydostać się stamtąd. Między innymi dlatego uruchomiliśmy program stypendialny. Celem programu jest umożliwienie dzieciom z rodzin byłych pracowników PGR kontynuacji nauki i zdobycie wykształcenia na poziomie średnim. Stypendium może być przyznane na pokrycie kosztów wyżywienia, zakwaterowania, dojazdów do szkoły, zakupu podręczników oraz innych dodatkowych opłat wymaganych przez szkołę. Maksymalna wysokość świadczeń stypendialnych nie może przekroczyć kwoty 250 zł miesięcznie. To jest stypendium socjalne nie mające związku z wynikami w nauce. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu miało o to do nas pretensje. W tym roku szkolnym Agencja planuje przyznać około 35 tys. stypendiów. W ramach stypendium dziecko otrzymuje 50 zł kieszonkowego. W programie wyemitowanym przez telewizję w ubiegłą sobotę była mowa o tym, że matka dziecka musi przedstawiać rachunki nawet na najdrobniejsze wydatki. Tak nie jest. Dziecko otrzymuje już na początku 50 zł gotówki. Pozostała kwota 200 zł jest rozliczana przy pomocy rachunków. Myślę, że wszyscy państwo wiecie, dlaczego ustanowiliśmy takie zasady i nie przekazujemy 250 zł gotówki. Taka decyzja jest uzasadniona, znam te środowiska od lat. Istniałoby zagrożenie, że te pieniądze zostaną wydane na inne cele. Dlatego 200 zł trzeba rozliczyć dostarczając rachunki. Dla kontynuujących naukę w szkołach wyższych opracowany został Program Stypendiów Pomostowych. Stypendia otrzymało 940 studentów pierwszego roku, którzy w roku akademickim 2002/2003 podjęli studia magisterskie na państwowych uczelniach wyższych. Stypendia otrzymują tylko studenci pierwszego roku, ponieważ oni nie mają możliwości uzyskania pomocy od uczelni.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#WiceprezesAgencjiWlasnosciRolnejSkarbuPanstwaJerzyDarski">Starsi studenci mogą już otrzymać stypendium socjalne lub stypendium naukowe, a także mogą wziąć kredyt studencki. Słuchacze pierwszego roku nie mają takiej możliwości. Stypendium jest wypłacane przez dziesięć miesięcy w kwocie 380 zł miesięcznie. Wysokość stypendium wynika z kwestii podatkowych, ponieważ pan minister Wiesław Ciesielski odmówił przyznania zwolnienia podatkowego dla tego rodzaju świadczenia. Agencja rozpoczęła więc współpracę z Narodowym Bankiem Polskim oraz z Fundacją Edukacyjną Przedsiębiorczości z Łodzi, która otrzymała środki finansowe z Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Fundacje są ustawowo zwolnione z podatku. Kolejnym elementem naszej działalności jest opieka nad dziećmi w okresie wakacji letnich i zimowych. W tym roku akcja kolonijna finansowana przez Agencję objęła 27 tys. dzieci. To były zarówno kolonie jak i półkolonie oraz obozy harcerskie. Podczas tych wyjazdów zorganizowaliśmy kursy pierwszej pomocy medycznej. Jak wiadomo, na wsi jest bardzo duża wypadkowość przy pracy. Próbujemy w ten sposób pomóc tym środowiskom. Często podstawowe umiejętności w zakresie udzielania pierwszej pomocy mogą być nieodzowne w oczekiwaniu na przybycie lekarza czy pogotowia. W 2001 r. 250 pracownikom byłych PGR sfinansowano leczenie sanatoryjne w sanatorium w Busku-Zdroju. To są te przedsięwzięcia, które Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa realizuje z własnych środków. Chciałbym jeszcze wrócić do wypłat rent strukturalnych. Ten instrument uzupełnia działania Agencji w obszarze likwidowanych państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej. Należy również powiedzieć, że od lutego 2000 r. dla pracodawców zatrudniających pracowników likwidowanych państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej został uruchomiony program refundacji części kosztów wynagrodzeń. Chodzi tutaj o pracę w zakresie melioracji, sprzątanie rowów i przepustów. Płacimy takim osobom nawet 760 zł miesięcznie. Pracodawca ma jedynie obowiązek uregulowania ubezpieczenia zdrowotnego i zapłaty składki do ZUS. Tego typu działania pozwoliły stworzyć w tym roku 8600 miejsc pracy. W rozmowach z dzierżawcami restrukturyzowanych gospodarstw kładziemy duży nacisk na zatrudnianie byłych pracowników państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej. W umowach dzierżawy jest zapisany wymóg zatrudnienia tych ludzi przez co najmniej dwa lata. Przez ten czas ci ludzie będą mogli zweryfikować swoją chęć do pracy i umiejętności. Dzierżawca szczególnie w gospodarstwach wielkoobszarowych musi liczyć na siłę najemną. Proszę zwrócić uwagę na tabelę, która znajduje się na ostatniej stronie dostarczonego państwu materiału. Łączne zatrudnienie u dzierżawców wynosi 59.948 osób. Oczywiście w państwowych przedsiębiorstwach gospodarki rolnej pracowało o wiele więcej osób, ale proszę wziąć pod uwagę to, że od momentu likwidacji tych przedsiębiorstw minęło już wiele czasu. Ci ludzie nie są już młodzi. Ponadto funkcjonuje tutaj pojęcie straconego pokolenia. Cały nasz wysiłek polega na tym, aby wyrwać stamtąd następne pokolenia. Tym, którzy muszą tam pozostać ze względu na wiek czy chorobę, staramy się pomóc poprzez tworzenie nowych miejsc pracy w obszarach pozarolniczych. Na terenie byłych PGR organizujemy szkolenia i kursy komputerowe, językowe, kursy prowadzenia wózków widłowych, kursy stolarskie. Chodzi o poznawanie takich zawodów, które nie są związane z rolnictwem, ale mogą być przydatne na tym terenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tym punkcie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselMarianCurylo">Chciałbym się upewnić, czy te informacje, które przed chwilą uzyskaliśmy są dostępne w całej Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WiceprezesAgencjiWlasnosciRolnejSkarbuPanstwaJerzyDarski">Ten materiał został przygotowany specjalnie na posiedzenie Komisji. Niemniej jednak często uczestniczę w różnego rodzaju audycjach telewizyjnych i radiowych i tam przekazuję tego rodzaju informacje. Ponadto wszystkie oddziały Agencji przekazują informacje poprzez Stowarzyszenie byłych pracowników PGR.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselMarianCurylo">Znam przypadek, w którym pewien klasztor otrzymał prawo do własności majątku po byłym PGR. Czy byli pracownicy tego przedsiębiorstwa mogą liczyć na pomoc, o której pan prezes przed chwilą mówił?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WiceprezesAWRSPJerzyDarski">Wszystko zależy od tego, jaki jest status tych ludzi. Niektóre klasztory przyjmowały ludzi do pracy, choć znam taki przypadek, w którym zakon zwolnił wszystkich pracowników. To jest kompletnie niezrozumiałe, ale takie są fakty. W tym kontekście chciałbym powiedzieć, że w Zabrzu musimy oddać Kościołowi 1 tys. ha ziemi w ramach mienia zamiennego. Na tym obszarze chcieliśmy wybudować osiedle. Niestety tutaj obowiązuje postępowanie jednoinstancyjne. Moim zdaniem to nie jest w porządku, ale muszę postępować zgodnie z zapisami ustawy. Zwracałem na to uwagę ministrowi administracji i spraw wewnętrznych, który nadzoruje pracę komisji zajmującej się zwrotem majątku kościelnego. Dyrektor oddziału Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w Gdańsku na skutek licznych nacisków przekazał Kościołowi 15 ha gruntów rolnych, które już następnego dnia zostały zbyte jako działka usługowo-budowlana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Proponuję, abyśmy nie odbiegali od tematu. Ja także uważam, że wszystkie podmioty powinny być równo traktowane, ale dyskutujemy teraz o zupełnie innym problemie. Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselStanislawStec">W związku z wypowiedzią pana prezesa Jerzego Darskiego proszę o dostarczenie na piśmie informacji w sprawie przekazywania gruntów w Zabrzu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WiceprezesAWRSPJerzyDarski">Muszę przyznać, że o tej sytuacji przeczytałem w piśmie "Fakty i mity".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselStanislawStec">Jeśli taki przypadek rzeczywiście miał miejsce, to pozostał po nim ślad w oddziale Agencji. Proszę o przygotowanie odpowiedniej informacji na ten temat. Kolejny problem dotyczy sytuacji mieszkaniowej byłych pracowników państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej. Pracownicy PGR kupili mieszkania i założyli spółdzielnie mieszkaniowe. Sytuacja tych spółdzielni jest dramatycznie zła, ponieważ mieszkania wymagają remontów. Wiadomo, że w większości tych mieszkań żyją osoby bezrobotne. Czy Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa może pomóc tym spółdzielniom na przykład przy ocieplaniu budynków? Ostatnie pytanie dotyczy wykorzystania rezerw celowych na aktywizację obszarów wiejskich. W jakim stopniu te środki zostały wykorzystane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WiceprezesAWRSPJerzyDarski">W poniedziałek wizytowałem oddział Agencji w Opolu i muszę powiedzieć, że doniesienia prasowe były prawdziwe. Oczywiście poproszę dyrektora oddziału o przesłanie szczegółowych informacji na ten temat, które niezwłocznie przekażę panu posłowi Stanisławowi Stecowi. Jeśli chodzi o mieszkania, to były one sprzedawane na zasadach preferencyjnych. Pytaliśmy najemców, czy oczekują od Agencji wykonania robót remontowych, jednak tego rodzaju prace podniosłyby wartość mieszkania, a co za tym idzie byli pracownicy państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej musieliby za nie więcej zapłacić. Teraz, kiedy obiekty formalnie nie stanowią własności Skarbu Państwa, Agencja nie ma podstawy prawnej do wykonywania jakichkolwiek prac remontowych w tych budynkach. Próbujemy pomagać w ten sposób, że jeśli choć jedno mieszkanie jest niewykupione, to mamy pretekst, aby przeprowadzić remont budynku. Jeśli jednak wszystkie lokale stanowią własność prywatną, to Agencja nie ma prawa wykonywać tam żadnych remontów. Pierwsza kontrola finansowa wykazałaby świadczenie nienależne. Naturalnie ci ludzie przejęli mieszkania w różnej strukturze. Są takie sytuacje, że mieszkania nie zostały sprzedane, ponieważ znajdują się w obiektach zabytkowych. W takich sytuacjach Agencja buduje nowe mieszkania lub kupuje lokale zastępcze na wolnym rynku. Nie zostawiamy tych ludzi bez pomocy. Jest jednak jeden warunek, te obiekty muszą się jeszcze znajdować w Zasobie Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Komisja na posiedzeniu 27 sierpnia 2002 r. omówiła stan wykorzystania zasobów mieszkaniowych w zespołach pałacowo-parkowych, status mieszkańców oraz przewidywane rozwiązania prawne w celu zrównania ich uprawnień z uprawnieniami mieszkańców innych obiektów mieszkaniowych będących w zasobach Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Mieszkańcy obiektów zabytkowych nie są w stanie pokryć kosztów związanych z remontami. Nie stać ich często nawet na ogrzewanie pomieszczeń, które mają po 4 m wysokości. Z danych wynika, że problem dotyczy 8,6 tys. mieszkań. Do tej pory uregulowano status 270 tys. mieszkań. Jeśli Agencja sprzedaje jakiś obiekt, to wcześniej należy znaleźć mieszkania zastępcze dla żyjących tam ludzi. Chodzi o byłych pracowników państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej, którzy pracowali przez 15 lub 20 lat. To nie ich wina, że PGR przyznał im mieszkanie w zespole pałacowym. Z chwilą, gdy taki kompleks zabytków jest sprzedawany należy zrobić wszystko, aby status tych ludzi jakoś uregulować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WiceprezesAWRSPJerzyDarski">Tak też postępujemy. Staramy się wykupywać mieszkania zastępcze dla tych osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Jednak osoby mieszkające w zespołach pałacowych nie mogą przez dziesięć lat czekać, aż ktoś zdecyduje się wykupić ten zabytek. W ten sposób mieszkańcy nie wykonują żadnych remontów, ponieważ nie ma sensu inwestować w coś, co do nich nie należy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WiceprezesAWRSPJerzyDarski">Znam taki przypadek, w którym pracownicy mieszkający w pałacu mieli obok swoje domy. Niezależnie od tego nie chcieli się wyprowadzić z tego pałacu, żądając odszkodowania. Mówili, że oni też mają prawo do rekompensat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Każdy z tych pracowników nabył określone prawa i moim zdaniem powinien je zrealizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WiceprezesAWRSPJerzyDarski">Tak się właśnie stało. Wybudowaliśmy obok tego pałacu blok i przesiedliliśmy tam ludzi. Następnie oni te mieszkania sprzedali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Przystępujemy do rozpatrzenia ostatniego punktu porządku obrad - wniosek Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość dotyczący wprowadzenia pod obrady Sejmu informacji rządu RP o negocjacjach z Unią Europejską w obszarze "Rolnictwo" ze szczególnym uwzględnieniem bezpieczeństwa żywnościowego i norm sanitarnych. Czy jest ktoś, kto może reprezentować wnioskodawców? Nie ma żadnego posła z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. W związku z tym proponuję, aby przenieść ten punkt na następne posiedzenie Komisji. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła tę propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>