text_structure.xml
152 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#KomisjaRolnictwaiRozwojuWsiobradujacapodprzewodnictwemposlowWojciechaMojzesowicza">- rozpatrzyła poprawki zgłoszone w drugim czytaniu do pilnego rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Agencji Rynku Rolnego /druki nr 607 i 636/,</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#KomisjaRolnictwaiRozwojuWsiobradujacapodprzewodnictwemposlowWojciechaMojzesowicza">- wysłuchała informacji i stanie przygotowań do wykorzystania środków w ramach programu SAPARD,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#KomisjaRolnictwaiRozwojuWsiobradujacapodprzewodnictwemposlowWojciechaMojzesowicza">- wysłuchała informacji o przygotowaniach podmiotów skupowych do skupu zbóż w 2002 r.,</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#KomisjaRolnictwaiRozwojuWsiobradujacapodprzewodnictwemposlowWojciechaMojzesowicza">- wysłuchała informacji o sytuacji na rynku rzepaku.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#KomisjaRolnictwaiRozwojuWsiobradujacapodprzewodnictwemposlowWojciechaMojzesowicza">W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele: Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z podsekretarzem stanu Krzysztofem Gutowskim, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z prezesem Aleksandrem Bentkowskim, Agencji Rynku Rolnego, Najwyższej Izby Kontroli, związków zawodowych i izb rolniczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Proponuję, abyśmy rozpoczęli od realizacji drugiego punktu porządku obrad związanego z wykorzystaniem środków programu SAPARD. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Bardzo proszę pana prezesa Aleksandra Bentkowskiego o przedstawienie informacji o przygotowaniach do wykorzystania środków SAPARD.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaAleksanderBentkowski">Jak państwo wiecie, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przez dwa i pół roku przygotowywała się do wprowadzenia programu SAPARD. To opóźnienie w głównej mierze wynikało z faktu, że Komisja Europejska zmieniała zasady w toku przygotowywania procedur. Każda zmiana wymagała kolejnych konsultacji, co zabierało dużo czasu. W efekcie tworzenie procedur trwało blisko dwa i pół roku. Ze strony polskiej było bardzo niewiele uchybień. Co prawda, to odnosi się do poprzedniej ekipy rządzącej, ale mogę powiedzieć, że tym razem za opóźnienia odpowiada Unia Europejska. Procedury powstawały bardzo wolno, ponieważ nikt nie ma doświadczeń przy realizacji tego typu programu. To jest również pierwszy taki program w Unii Europejskiej. Niemniej jednak 2 lipca 2002 r. program SAPARD został wreszcie uruchomiony. Jeszcze w marcu odbył się ostatni audyt. Siedmiu przedstawicieli Unii Europejskiej stwierdziło, że Agencja dobrze jest przygotowana do wprowadzenia tego programu. Właściwie audytorzy nie mieli większych uwag do naszej pracy. Pojawił się wymóg zwiększenia stanu zatrudnienia. Stwierdzono, że 220 pracowników oddziałów regionalnych Agencji, to jest za mało osób, aby poradzić sobie z opracowaniem wpływających wniosków. Wtedy złożyłem deklarację zatrudnienia dodatkowych pracowników. Do 1 lipca tego roku przyjęto 78 osób, a do 15 lipca zostaną przyjęte następne 62 osoby. A zatem przyjmiemy dodatkowo 140 pracowników. Sposób przyjmowania nowych pracowników był ogólnie znany. Opublikowaliśmy odpowiednie ogłoszenia w prasie. Zgłosiło się kilka tysięcy chętnych. Te osoby przeszły odpowiednie szkolenia i testy. Dopiero wśród osób, które ukończyły szkolenia i zdały testy, przeprowadzono ostateczny wybór. Ponadto w tej grupie są pracownicy, którzy mogą być zatrudnieni sezonowo tylko na okres niezbędny do opracowania wniosków, gdyby się okazało, że złożono ich tak wiele, że są kłopoty z bieżącą weryfikacją tych dokumentów. Oczywiście musieliśmy tym pracownikom zapewnić jakąś powierzchnię biurową. We wszystkich oddziałach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zwiększono powierzchnię lokalową na potrzeby programu SAPARD. Zaznaczam, że nie mówię o wdrażaniu systemu IACS, ponieważ to nie jest temat dzisiejszego spotkania. Jak już powiedziałem, pracownicy ukończyli szkolenie. Audytorzy Unii Europejskiej egzaminowali naszych pracowników i trzeba przyznać, że te testy wydały dla nas bardzo pomyślnie. W programie SAPARD uruchomiono do tej pory pięć działań: 1. Działanie 1: Poprawa przetwórstwa i marketingu artykułów rolnych i rybnych; 2. Działanie 2: Inwestycje w gospodarstwach rolnych; 3. Działanie 3: Rozwój i poprawa infrastruktury obszarów wiejskich; 4. Działanie 6: Szkolenia zawodowe; 5. Działanie 7: Pomoc techniczna. Na działanie 6 i 7 przeznaczono stosunkowo niewielkie kwoty i ich znaczenie jest marginalne. Działanie 4: Zróżnicowanie działalności na obszarach wiejskich - zostanie uruchomione we wrześniu lub w październiku. Taki jest harmonogram opracowany w porozumieniu z Unią Europejską. Chciałbym państwa zapewnić, że z naszej strony nie ma żadnych opóźnień. W dniu 9 lipca 2002 r. w prasie ukazało się ogłoszenie o możliwości pobierania wniosków oraz o terminie składania tych wniosków w regionalnych oddziałach Agencji. Z dniem 17 lipca 2002 r. rozpoczniemy zbieranie wniosków. Już dzisiaj można powiedzieć, że zainteresowanie programem SAPARD jest dosyć duże. Osobiście spodziewałem się, że będzie mniejsze. Zakładam, że 50% pobranych wniosków trafi z powrotem do Agencji.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PrezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaAleksanderBentkowski">W przypadku działania 3, to może być nawet 70%. Podam państwu przykładowe dane świadczące o wielkości zainteresowania programem. W województwie lubelskim w związku z działaniem 1, pobrano 40 wniosków, w podkarpackim - 50, w warmińsko-mazurskim - 73, a w wielkopolskim aż - 240 wniosków. Bardzo zróżnicowane jest zainteresowanie rolników. W województwie lubelskim pobrano 1 tys. wniosków, a w podkarpackim - zaledwie 250. W warmińsko-mazurskim pobrano 1400 wniosków natomiast w Wielkopolsce - tylko 240. Nie wiem, w jaki sposób wytłumaczyć większe zainteresowanie rolników w jednych województwach i tak rażąco małe w innych. Jeśli chodzi o działanie 3, działanie na rzecz samorządów, to w tym przypadku jest zachowana równowaga: w województwie lubelskim pobrano 100 wniosków, w podkarpackim - 100, w warmińsko-mazurskim - 115 i w wielkopolskim - 174. Jak już powiedziałem, 17 lipca rozpoczniemy przyjmowanie wniosków. Oddziały są przygotowane w ten sposób, aby uniknąć zamieszania i tłoku. Jeśli chodzi o działanie 1 i działanie 3, kolejność składanych wniosków nie ma większego znaczenia. Można zatem przekazać zainteresowanym, że nie trzeba składać wniosków już pierwszego dnia. Znam jednak naturę samorządowców i wiem, że będą chcieli otrzymać jak najmniejszy numer przy składaniu wniosku. Wnioski będą przyjmowane przez dwa miesiące do 17 września 2002 r. W tym okresie dokumenty będą już opracowywane, ale nie będą podejmowane żadne decyzje. Dopiero 17 września 2002 r. będzie można przeprowadzić ranking wniosków. Kryteria tego konkursu nie są skomplikowane. Można to porównać z wymogami stawianymi przy korzystaniu ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Kolejnym krokiem będzie już udzielanie promes. Promesa to gwarancja, że inwestor otrzyma określoną wcześniej kwotę. To będą wartości procentowe. Jeśli na przykład inwestor otrzyma promesę na zwrot 50% kosztów - to jest wartość maksymalna - to będzie oznaczało zwrot wydatkowanej kwoty nie większej, niż ustalono we wniosku, ale być może mniejszej, ponieważ ta suma może ulec zmianie w wyniku przetargu. Polska na realizację programu SAPARD w latach 2000-2001 otrzymała kwotę 463.613.107 euro, co odpowiada 1.822.648.569 zł. Unia Europejska zadeklarowała już przyznanie trzeciej transzy środków na rok 2002 w kwocie 180 mln euro. Biorąc pod uwagę wkład budżetu państwa w ten program, będziemy dysponowali kwotą 210 mln euro. Te środki są związane z realizacją działania 1: Poprawa przetwórstwa i marketingu artykułów rolnych i rybnych. Tego rodzaju program ma przygotować nasze przetwórstwo rolno-spożywcze do wymogów Unii Europejskiej. W tej części programu SAPARD przewidziano najwięcej środków i najwyższe świadczenia. Na przykład maksymalne dofinansowanie budowy kanalizacji lub oczyszczalni ścieków w gminie nie może przekroczyć 1.700 tys. zł. W przypadku modernizacji zakładu przetwórstwa mięsa, przedsiębiorca może otrzymać nawet 6 mln zł. Ta kwota może być jeszcze większa o prawie milion złotych, jeśli ten przedsiębiorca podpisze umowę z grupą producencką. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa prowadziła szerokie działania przygotowujące przyszłych beneficjantów programu SAPARD do skorzystania z tej pomocy.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PrezesAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaAleksanderBentkowski">Przeprowadzono szereg szkoleń, w których uczestniczyło przeszło 20 tys. rolników. Odbyło się 566 spotkań. Przeprowadzono także 54 szkolenia dla przedsiębiorców związanych z przetwórstwem rolno-spożywczym. Uczestniczyło w nich 890 osób i aż 546 z nich wyraziło chęć skorzystania z pomocy programu SAPARD. Cały czas trwają szkolenia dla przedstawicieli samorządu terytorialnego. Najważniejszy w tym przypadku jest właściwy sposób postępowania w przetargach. Samorządy są zobligowane do wyczerpania procedur przetargowych obowiązujących w Unii Europejskiej. Te procedury długo trwają i są skomplikowane. Dlatego Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przywiązuje dużą wagę do dobrego przygotowania samorządowców do wykorzystania środków z programu SAPARD. W dniu 14 maja 2002 r. ukazało się rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące programu SAPARD. W tym akcie prawnym nie tylko jest określone, kto i kiedy może korzystać z środków, ale znajduje się tam wiele załączników, które bardzo ułatwiają skorzystanie z środków programu SAPARD. Agencja opracowała druki, które rolnicy mogą otrzymać w oddziałach wojewódzkich Agencji. Rolnik musi także przedstawić biznesplan, ale w wypełnieniu tego dokumentu powinny mu pomóc ośrodki doradztwa rolniczego, ponieważ to one przygotowywały projekt druku. Rolnik otrzyma także do dyspozycji instrukcję wypełniania wniosku oraz broszurę, w której w przystępny sposób wyjaśniamy, w jaki sposób można uzyskać pomoc z programu SAPARD. W przypadku działania 1 trzeba wypełnić znacznie obszerniejszy wniosek. Ten, który państwo teraz widzicie, dotyczy przetwórstwa rybnego. Druk jest dosyć gruby, ponieważ zawiera między innymi fragmenty rozporządzeń. Podobne wnioski są przygotowane na przykład dla projektów związanych z zaopatrzeniem wsi w energię elektryczną. Myślę, że już pod koniec lipca okaże się, jakie jest rzeczywiste zainteresowanie programem SAPARD. Dowiemy się, ile złożono wniosków. Samorządy już od dawna przygotowywały się do tego programu. Mają już odpowiednią dokumentację - przy staraniu się o środki z programu SAPARD konieczne jest na przykład uzyskanie pozwolenia na budowę. Przypuszczam, że w ciągu pierwszego miesiąca przyjmowania wniosków wpłynie ich najwięcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselPiotrKrutul">Mam pytanie do pana prezesa Aleksandra Bentkowskiego. Czy projekt ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest potrzebny, aby można było wykorzystać środki z programu SAPARD? Wiem, że w tej sprawie istnieje różnica zdań między Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi a kierownictwem Agencji. W jednym z ostatnich wywiadów pan prezes Aleksander Bentkowski stwierdził, że przy tak skomplikowanych procedurach 90% rolników nie skorzysta z programu SAPARD. Czy nadal pan tak uważa? Czy to prawda, że Węgrzy w ogóle zrezygnowali z realizacji programu SAPARD? Pan komisarz Günter Verheugen nie chciał tego potwierdzić na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Europejskiej. Bardzo istotne jest to, ilu rolników skorzysta z tej pomocy. Przed sześcioma miesiącami pan prezes Aleksander Bentkowski twierdził, że z programu SAPARD skorzysta od 5 do 8 tys. rolników. A zatem tylko jeden lub dwóch rolników z każdej gminy otrzyma środki finansowe z programu SAPARD. Kolejna sprawa dotyczy limitów. Pan prezes Aleksander Bentkowski mówił tutaj o 180 mln euro. Te informacje nie są zgodne z danymi, które rząd przedstawia w druku nr 582. Powstaje pytanie, czy w budżecie państwa są zarezerwowane środki na współfinansowanie projektów realizowanych w ramach programu SAPARD? Istniałaby bowiem groźba wypowiedzenia Rocznej umowy finansowej podpisanej między Polską a Unią Europejską. Czy to prawda, że jeśli do końca sierpnia przyszłego roku nie przedstawimy rozliczenia dotyczącego realizowanych inwestycji, nie otrzymamy następnej transzy środków? Czyli polscy rolnicy i polskie samorządy terytorialne mają czas tylko i wyłącznie do końca marca. Potem Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa musi dysponować jeszcze dwoma miesiącami czasu na analizę i opracowanie dostarczonych dokumentów. Czy to prawda, że samorządy terytorialne będą musiały postępować zgodnie z procedurami obowiązującymi w Unii Europejskiej? Czy to prawda, że w inwestycjach można używać tylko technologii krajów Unii Europejskiej i kandydatów, a nie na przykład Norwegii, Szwajcarii lub Ameryki? Czy to prawda, że jeżeli gospodarstwo nie spełnia norm ochrony środowiska, to wniosek takiego rolnika w ogóle nie będzie rozpatrywany? Chodzi na przykład o to, że rolnik może nie posiadać zbiornika na gnojowicę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselStanislawStec">Chciałbym prosić, aby członkowie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi otrzymali wszystkie druki, wnioski i instrukcje, które prezentował tutaj przedstawiciel Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Byłoby dobrze, gdyby posłowie otrzymali te materiały najpóźniej w przyszłym tygodniu. W ubiegłym tygodniu, w jednej z publicznych wypowiedzi, pan prezes Aleksander Bentkowski stwierdził, że są banki, które przy pomocy kredytów oprocentowanych poniżej 10%, będą finansować inwestycje realizowane w ramach programu SAPARD. Chciałbym wiedzieć, które to będą banki. Pytają o to rolnicy, przedsiębiorcy i przedstawiciele samorządów. Co prawda, samorządy są najlepiej przygotowane do tego programu, ale nie zawsze dysponują gotówką na realizację inwestycji. Na forum Sejmu pytałem pana ministra Andrzeja Raczko, ile środków Unia Europejska przeznaczy dla Polski w ramach programu SAPARD w 2002 r. Niestety nie otrzymałem jednoznacznej odpowiedzi. Roczny plan finansowy na 2002 r. został już podpisany. Czy Agencja dysponuje już środkami, które nie zostały wykorzystane w 2000 i 2001 r.? Czy można powiedzieć, że pula środków do wykorzystania wynosi 510 mln euro, po 170 mln euro za każdy rok od 2000 r.? Czy to jest realne? Chciałbym także zapytać o porozumienie z ośrodkami doradztwa rolniczego. Pan prezes Aleksander Bentkowski stwierdził, że ośrodek doradztwa rolniczego pomoże rolnikowi sporządzić biznes plan. Czy to będzie usługa odpłatna?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanAntochowski">Wiemy, że wnioski można składać przez dwa najbliższe miesiące do 17 września. Kiedy zostaną wydane pierwsze promesy? Druga kwestia wiąże się z wypowiedzią pana posła Piotra Krutula. Chodzi o rozliczenie inwestycji. Kiedy najpóźniej będzie można złożyć ten dokument?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselZbigniewChrzanowski">Moim zdaniem najtrudniej będzie wykorzystać środki przyznane na wykonanie działania 2: Inwestycje w gospodarstwach rolnych. W Programie Operacyjnym mamy do czynienia z limitami produkcji. Na przykład o pomoc z programu SAPARD nie może się starać gospodarstwo produkujące trzodę chlewną, które ma więcej niż 250 stanowisk dla tuczników. Tego typu zasady mogą poważnie ograniczyć możliwość wykorzystania pomocy. Przed ostatnimi wyborami do Sejmu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi funkcjonował zespół przygotowujący zmiany do Programu Operacyjnego. Wtedy nie można było wprowadzić tych zmian, ponieważ Agencja nie miała jeszcze akredytacji. Czy te prace są kontynuowane? Czy możliwe jest takie rozwiązanie, że w przypadku braku zainteresowania w wykorzystywaniu środków przeznaczonych na działanie 2, limity określone w Programie Operacyjnym zostaną uelastycznione? Czy podjęto już negocjacje z Unią Europejską, aby program SAPARD nie zakończył się w 2003 r.? Jak wiemy, wszystkie kraje kandydackie przygotowywały się do uruchomienia programu przez okres dwóch, trzech lat. W tej chwili na realizację projektów zostało bardzo niewiele czasu. Wydaje mi się, że przez najbliższy rok w żaden sposób nie uda nam się wykorzystać tych środków. Trzeba jeszcze wziąć pod uwagę to, o czym mówił pan poseł Piotr Krutul, czyli przepisy ustawy dotyczącej zamówień publicznych. Te elementy mogą w istotny sposób ograniczyć skorzystanie z programu SAPARD. Pan prezes Aleksander Bentkowski mówił przed chwilą o szkoleniach przeprowadzanych dla rolników. W tym kontekście chciałbym powiedzieć, że głównym problemem w realizacji projektów będzie zakaz łączenia środków z kredytów preferencyjnych z pieniędzmi pochodzącym z programu SAPARD. Rolnicy wolą zaciągać kredyty preferencyjne, ponieważ one są znacznie tańsze. Wydaje mi się, że na szkoleniach warto uświadamiać rolników, że projekt realizowany w ramach programu SAPARD nie musi obejmować całej inwestycji. To może być pewnego rodzaju podprojekt. Na przykład jeśli rolnik modernizuje lub buduje oborę dla bydła mlecznego, to może wystąpić z wnioskiem o wsparcie przy tworzeniu instalacji udojowej. Myślę, że trzeba wskazać rolnikom tę drogę, ponieważ oni często nie znają tych możliwości. Rolnicy mówią - co to jest za wsparcie, jeśli inwestycja kosztuje 100 tys. euro, a otrzymuje się zwrot zaledwie 20 tys. euro. Dlatego należy wyjaśnić rolnikom, że wiele rzeczy można zrealizować, jeśli pomoc z programu SAPARD obejmie jeden z podprojektów.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselSzymonGizynski">Z moich informacji wynika, że w jednym z ośrodków doradztwa rolniczego pracownicy dopiero za kilka dni będą szkoleni w zakresie wypełniania wniosków do programu SAPARD. Czy to jest prawda? Jak wiadomo, rolnikom w wypełnianiu dokumentów nie mogą pomagać pracownicy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ponieważ to jest agencja płatnicza i nastąpiłby ewidentny konflikt interesów. Z tych samym źródeł dochodzą sygnały, że następuje gwałtowna komercjalizacja usług związanych ze składaniem wniosków. Powstają prywatne firmy, które proponują pomoc w kompletowaniu i wypełnianiu dokumentów nawet za kilkanaście tysięcy złotych. Myślę, że to jest najlepsza droga do potrzymania atmosfery skandalu wokół programu SAPARD.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselOlgierdPoniznik">W materiałach, które otrzymaliśmy przed posiedzeniem Komisji, czytamy, że podjęto rozmowy z bankami, w sprawie uruchomienia kredytów pomostowych i uzupełniających. Chciałbym, aby przedstawiciel Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa poinformował nas o efektach tych rozmów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselMarianCurylo">Jak wiemy, w gospodarce rolnej panuje recesja. Coraz niższe są ceny płodów rolnych. Jak w tej sytuacji zachęcić gospodarstwa socjalne do skorzystania z pomocy programu SAPARD?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselMieczyslawAszkielowicz">Chciałbym poruszyć problem przepływu informacji. Często spotykam się z rolnikami i wiem, że ich wiedza na temat możliwości skorzystania z pomocy programu SAPARD jest bardzo niewielka. W mediach wiele się mówi o tym programie, ale to nie są praktyczne informacje. Rolnik chciałby dokładnie wiedzieć, co musi zrobić, jakie warunki musi spełnić, aby otrzymać pomoc z programu SAPARD. Ponadto, jak już powiedział pan poseł Szymon Giżyński, powstało wiele firm, które świadczą usług w zakresie wypełniana wniosków. Rolników nie będzie stać nawet na opłaty związane z uzyskaniem wymaganych zaświadczeń, nie mówiąc już o wynajęciu takiej firmy. Chciałbym także zwrócić uwagę na to, że program SAPARD wiąże się z ograniczeniem produkcji rolniczej. Na przykład w moim gospodarstwie produkcja jest zbyt duża i nie mogę liczyć na środki z tego programu.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselStanislawKalemba">Włożono dużo pracy w proces uruchamiania programu SAPARD, aczkolwiek wiele jeszcze zostało do zrobienia. Wszyscy się obawiamy, że te środki nie zostaną wykorzystane. Wydaje się, że szczególnie trzeba dotrzeć z informacją do gmin i do samorządów, które - co prawda - nie mają wiele pieniędzy, ale gdzie są ogromne potrzeby inwestycyjne. Sądzę, że należy nasilić kampanię informacyjną w telewizji, nawet, gdyby trzeba było za to zapłacić. Proszę zwrócić uwagę na to, ile pytań mają posłowie. Trudno będzie dotrzeć z tą informacją do przeciętnego rolnika czy do samorządu. Czy nie należałoby w związku z tym rozpocząć akcji informacyjnej w telewizji? Pan prezes Aleksander Bentkowski mógłby w telewizji przekazywać najważniejsze informacje o programie SAPARD i zachęcać do skorzystania z tej pomocy. Uważam, że największy problem przy realizacji tego programu wiąże się właśnie z przekazywaniem informacji rolnikom. Popieram wniosek pana posła Stanisława Steca, aby członkowie Komisji otrzymali komplet dokumentów związanych z programem SAPARD. Mamy dużo kontaktów z rolnikami i nas również można wykorzystać do promowania tego programu. Wiem, że samorządy terytorialne są najlepiej przygotowane do skorzystania z proponowanych przez Unię Europejską środków. W związku z tym istnieje nadzieja, że te pieniądze uda się w znacznej części wykorzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoslankaDanutaHojarska">Na terenie mojego województwa istnieją gospodarstwa z udziałem kapitału zagranicznego, które spełniają wszystkie kryteria i zapewne skorzystają z pomocy w ramach programu SAPARD. Czy są jakieś przepisy ograniczające dostęp takich podmiotów do środków z programu SAPARD? Jeśli nie, to trzeba takie rozwiązania wprowadzić. To są pieniądze Unii Europejskiej dla polskich rolników i Szkot lub Holender nie powinien z nich korzystać. Potwierdzam informacje o komercjalizacji usług w zakresie programu SAPARD. Dzisiaj w "Gazecie Wyborczej" widziałam ogłoszenie firmy, która proponuje odpłatne wypełnianie wniosków. Chciałabym także powiedzieć, że każdy z posłów otrzymał już komplet wniosków. Takie dokumenty nadesłano na adres mojego biura poselskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Aby uzyskać środki z programu SAPARD, trzeba wypełnić ogromną ilość dokumentów. Czy to prawda, że część tych dokumentów zaproponowała strona polska? Czy nie można ograniczyć ilości wymaganych dokumentów?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselAleksanderGrad">Ile osób w oddziałach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie zajmowało się programem SAPARD? Wiemy, jak bardzo rozbudowane są obowiązki regionalnych oddziałów Agencji. Myślę tutaj między innymi o pracach związanych z tworzeniem systemu IACS oraz o realizowaniu projektów finansowanych dzięki środkom Banku Światowego. Czy pracownicy zdołają przyjąć tak dużą ilość wniosków, sprawdzić ich poprawność i przygotować listy rankingowe? Czy nie byłoby dobrze, gdyby zwiększyć rolę samorządów w procesie realizacji programu SAPARD? Myślę, że zaangażowanie wójtów, starostów i marszałków byłoby duże również w obszarze w obszarze działania 1 i działania 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselStanislawStec">Chciałbym państwu powiedzieć, że przed chwilą otrzymałem bardzo ważne pismo pana ministra Andrzeja Raczko skierowane do przewodniczącego Komisji, pana posła Wojciecha Mojzesowicza. Oto jego treść: "W związku z pismem z dnia 3 lipca 2002 r. RRW 0150-36-02 z prośbą Prezydium Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o przedłożenie informacji o stanie przygotowań do wykorzystania środków w ramach programu SAPARD, uprzejmie wyjaśniam co następuje. W dniu 29 marca 2001 r. podpisana została pomiędzy Komisją Wspólnot Europejskich a Rządem Rzeczpospolitej Polskiej pierwsza Roczna Umowa Finansowa w zakresie programu SAPARD, określająca zobowiązanie finansowe Wspólnoty na rok 2000 w wysokości 171.570.075 euro. W pierwotnym brzmieniu umowa przewidywała, iż Komisja automatycznie wycofa się z jakiejkolwiek części zobowiązania, które nie zostało uregulowane płatnością na rachunek, w odniesieniu do którego nie otrzymała akceptowalnego wniosku o płatność najpóźniej do 31 grudnia 2002 r. Z uwagi na fakt, że w roku 2000 nie nastąpiło przekazanie przez Komisję zarządzania programem agencji płatniczej w Polsce, zawarta w dniu 6 czerwca 2002 r. Roczna Umowa Finansowa na 2001 r. przedłużyła okres ważności zobowiązania na 2000 rok do 31 grudnia 2003 r. Umowa powołana powyżej przewiduje ponadto wkład finansowy Wspólnoty w roku 2001 w wysokości 175.057.271 euro. Komisja wycofa się automatycznie z odpowiedniej części tego zobowiązania w braku złożenia dopuszczalnego wniosku o płatność najpóźniej do 31 grudnia 2003 r. Dnia 2 lipca 2002 r. Komisja Wspólnot Europejskich wydała decyzję o przeniesieniu zarządzania programem SAPARD na Polskę. Zgodnie z powołaną decyzją, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która wyznaczona została do pełnienia funkcji Agencji SAPARD w Polsce, powierzono wdrożenie działań obejmujących poprawę przetwórstwa i marketingu artykułów rolnych i rybnych, inwestycje w gospodarstwach rolnych, rozwój i poprawę infrastruktury obszarów wiejskich oraz szkolenia zawodowe i pomoc techniczną. Narodowemu Funduszowi, działającemu w strukturach Ministerstwa Finansów i podlegającemu Krajowemu Urzędnikowi Zatwierdzającemu, powierzono natomiast funkcję jednostki zapewniającej obsługę przepływów finansowych związanych z realizacją programu. Służby Krajowego Urzędnika zatwierdzającego są w pełni przygotowane do przejęcia środków w ramach programu SAPARD, co dodatkowo potwierdzają pozytywne wyniki przeprowadzonego w maju bieżącego roku próbnego testu procedur płatniczych w zakresie przekazywania środków na finansowanie programu. Test procedur objął wszystkie instytucje zaangażowane w realizację programu, to jest Narodowy Fundusz, Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Stosownie do postanowień Wieloletniej Umowy Finansowej zawartej w dniu 25 stycznia 2001 r. pomiędzy Komisją Wspólnot Europejskich a Rządem Rzeczypospolitej Polskiej, której podpisanie usankcjonowało przystąpienie Polski do programu SAPARD, w zależności od dostępnych środków Komisja dokona pierwszej płatności zaliczkowej na rachunek SAPARD w kwocie do wysokości 49% rocznego zobowiązania wobec Polski, określonego w pierwszej Rocznej Umowie Finansowej. Płatność ta może być zrealizowana w większej niż jedna liczbie rat. Należy oczekiwać, iż przewidywana w programie zaliczka przekazania zostanie Polsce jeszcze przez końcem lipca tego roku".</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PoselStanislawStec">Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przewiduje taką możliwość, aby przekazać te środki w formie zaliczki beneficjantom, którzy uzyskają promesę? To byłoby bardzo dobre rozwiązanie dla wszystkich inwestorów. Mam nadzieję, że te pieniądze nie będą spoczywały na koncie Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Chciałbym powiedzieć, że rolnicy muszą też wykazać podstawową inicjatywę. Rolnik musi pojechać do oddziału Agencji, pobrać wniosek i postarać się go wypełnić. W wypełnianiu wniosków i kompletowaniu dokumentów powinny pomóc ośrodki doradztwa rolniczego. Nie można budować takiego obrazu, na którym rolnik będzie oczekiwał, aż ktoś mu ten wniosek dostarczy do domu. Oczywiście rolnikowi jest potrzebna fachowa pomoc, ponieważ nie we wszystkim sobie sam poradzi. Mam jeszcze pytanie do pana prezesa Aleksandra Bentkowskiego. Czy udało się przekonać banki spółdzielcze do uczestniczenia w akcji kredytowania inwestycji realizowanych w ramach programu SAPARD? To w znaczny sposób ułatwiłoby rolnikom udział w programie. Duże banki komercyjne są zazwyczaj oddalone od wsi i obowiązują tam złożone procedury przy wydawaniu kredytów. Ponadto często rolnicy nie są tam mile widziani.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselRomualdAjchler">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi pana posła Wojciecha Mojzesowicza odnośnie do włączenia banków spółdzielczych w proces finansowania inwestycji realizowanych w ramach programu SAPARD. Właściwie w każdej gminie jest co najmniej jeden bank spółdzielczy lub jego filia. Urzędnicy banków kredytujących projektu programu SAPARD mogliby również pomagać rolnikom w wypełnianiu wniosków. Taka pomoc jest bardzo potrzebna. W związku z tym, bardzo proszę pana prezesa Aleksandra Bentkowskiego, aby poinformował Komisję, na jakim etapie są rozmowy z bankami spółdzielczymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrezesAleksanderBentkowski">Zgadzam się z opinią pana posła Wojciecha Mojzesowicza, że rolnik musi wykazać pewną inicjatywę, aby otrzymać pomoc. Przecież to jest pomoc bezzwrotna. Ten, kto daje te środki, wymaga, aby przedłożyć odpowiednią dokumentację. To nie jest kredyt. To nie jest pożyczka. To jest darowizna. Dlatego nie dziwmy się, że ci, którzy dają te pieniądze, wymagają przedłożenia wiarygodnej dokumentacji. Wiąże się to z pewnymi uciążliwościami, które jednak można przezwyciężyć. Pan poseł Piotr Krutul pytał, czy do wykorzystania środków z programu SAPARD konieczna jest nowelizacja ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chciałbym powiedzieć, że jeśli chodzi o pierwszą część tej nowelizacji, w której znajdują się przepisy dotyczące programu SAPARD, to mogłoby jej nie być. Proponuję jednak, aby nie rezygnować całkowicie z przedłożenia rządowego. Rząd proponuje, aby zasady podziału środków na realizację poszczególnych działań oraz zasady podziału środków pomiędzy poszczególne województwa ustalali w rozporządzeniu ministrowie finansów oraz rolnictwa i rozwoju wsi. Jeśli się na przykład zdarzy, że w województwie wielkopolskim będzie potrzeba więcej środków niż w podkarpackim, to trzeba by zmieniać całe rozporządzenie. To jest nonsensowne rozwiązanie. Moim zdaniem całkowicie wystarczy, jeśli podziału środków dokona minister rolnictwa i rozwoju wsi poprzez zarządzenie. Przecież, aby zmienić rozporządzenie, trzeba przeprowadzić uzgodnienia międzyresortowe. A zatem moim zdaniem, rozwiązanie proponowane przez rząd w pierwszej części nowelizacji ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jest złe. Myślę, że gdyby Komisja zgłosiła poprawkę do tego zapisu, tak jak przed chwilą proponowałem, rząd by to zaakceptował. Wtedy zostałyby zachowane wszystkie procedury, a Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zachowałoby kontrolę w omawianym obszarze. Jednocześnie można by zmieniać na bieżąco szczegóły związane z podziałem środków. Tak naprawdę dopiero w praktyce okaże się, które województwa będą potrafiły wykorzystać przyznane limity. Mówiłem już, że w niektórych regionach pobrano aż 1 tys. wniosków, a w innych tylko 200. To pokazuje, jak różne może być wykorzystanie środków w poszczególnych województwach.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselPiotrKrutul">Rozumiem, że podział środków został już dokonany. A zatem jeśli przyjmiemy ustawę w brzmieniu proponowanym przez rząd, trzeba będzie na nowo ustalać limity dla województw.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrezesAleksanderBentkowski">Nie, ta ustawa w ogóle o tym nic nie mówi. Tam jest tylko upoważnienie dla ministra finansów oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi do wydania rozporządzenia, które określi podział środków. Uważam, że takie rozwiązanie jeszcze bardziej utrudnia tę procedurę. Pan poseł Piotr Krutul pytał także, ilu rolników skorzysta z programu SAPARD. W Polsce jest około 1,5 mln gospodarstw. Byłbym zadowolony, gdyby 10% z nich skorzystało ze środków pomocowych. Należy na to spojrzeć nieco bardziej realistycznie. Problem polega na tym, że najpierw rolnik musi zakończyć inwestycję, a dopiero potem otrzyma zwrot do 50% poniesionych kosztów. Jeśli rolnik otrzyma promesę z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i zrealizuje inwestycję zgodnie z projektem, to na pewno otrzyma obiecane środki. SAPARD ma też swoje dobre strony w porównaniu na przykład z programem ISPA. W przypadku programu SAPARD ostateczne decyzje zapadają w Polsce. ISPA jest obsługiwana przez Brukselę, dlatego te sprawy trwają bardzo długo. Pan poseł Piotr Krutul zarzuca mi, że powiedziałem, iż możemy nie wykorzystać wszystkich środków. Pan poseł twierdzi także, że Węgrzy zrezygnowali z programu SAPARD. Na Węgrzech uruchomiono tylko jedno z działań. Z tego, co wiem, program nie cieszy się tam dużym zainteresowaniem. Program SAPARD funkcjonuje w wielu krajach starających się o członkostwo w Unii Europejskiej. Myślę tutaj między innymi o Łotwie, Litwie, Estonii, Czechach, Słowacji i Bułgarii. Można by się zapytać przedstawiciela Unii Europejskiej, dlaczego we wszystkich tych krajach wykorzystanie środków sięgnęło w ubiegłym roku zaledwie 3,6%. Moim zdaniem jest tak dlatego, ponieważ obowiązują chore procedury. Zakłada się, że każdy beneficjant to jest potencjalny złodziej, który myśli tylko o tym, w jaki sposób okraść budżet państwa i przywłaszczyć sobie środki z programu SAPARD. Dlatego wprowadzono cały szereg wewnętrznych kontroli. Ponadto mamy na to wszystko zbyt mało czasu. Przez dwa miesiące będziemy przyjmować wnioski. Potem musimy przygotować ranking, co też jest przykładem nonsensu. Cały czas zastanawiamy się, czy w ogóle wpłynie tak dużo wniosków, żeby robić ranking. Niemniej jednak ranking zostanie przygotowany. Następnie musi się zebrać Komitet Sterujący, który zatwierdzi ranking. Zakładam, że przygotowanie rankingu będzie polegało na tym, że zatwierdzone wnioski będą wpisywane na listę w kolejności wpływu. Oczywiście dołączymy do tego odpowiednie uzasadnienie. Na przykład w przypadku projektów związanych z ochroną środowiska gmina musi pokryć 50% kosztów przedsięwzięcia. Czy ktoś z państwa wyobraża sobie, że gmina wyda tak znaczną kwotę na niepotrzebną inwestycję? A zatem chcąc nie chcąc musimy przygotować ranking wniosków i przez to stracimy dwa miesiące. Oczywiście w tym czasie będziemy te wnioski opracowywać, tak aby natychmiast po upłynięciu tego terminu można było przygotować ranking, a po zatwierdzeniu przez Komitet Sterujący, udzielać promes. W przypadku działania 3 rozpoczną się przetargi. Trzeba przyznać, że inwestorzy występujący o wsparcie w ramach działań 1 i 2 mają prostsze zadanie do wykonania.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PrezesAleksanderBentkowski">Wystarczy zwrócić się do kilku wykonawców, przedstawić im kosztorys i oni prezentują wówczas swoje oferty. Natomiast samorządy muszą pokonać znacznie bardziej skomplikowane procedury. Przypominam, że to są procedury obowiązujące w Unii Europejskiej. Należy na przykład poinformować Unię Europejską o wpłynięciu wniosków o wartości powyżej 200 tys. euro. Ogłoszenie o przetargu musi się ukazać na terenie Unii Europejskiej, ponieważ do przetargu może stanąć któreś z tamtejszych przedsiębiorstw. Wydaje mi się, że te gminy, które złożą wnioski najwcześniej, w styczniu przyszłego roku będą gotowe do rozpoczęcia realizacji inwestycji. Jeśli chodzi o termin rozliczenia inwestycji wyznaczony na 10 sierpnia, to moim zdaniem jest to bardzo asekuracyjny termin przyjęty przez poprzednie kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wystąpi o skrócenie tego terminu. By rozliczyć wnioski i przygotować zestawienie płatności, nie potrzeba pięciu miesięcy. Można to zrobić w półtora miesiąca. W związku z tym będę się starał przesunąć omawiany termin przynajmniej o dwa, trzy miesiące wstecz. W końcowej fazie negocjacji jest również umowa na wykorzystanie środków programu SAPARD na 2002 r. Jest raczej pewne, że ta umowa zostanie podpisana i będzie można realizować te inwestycje do końca 2004 r. Oczywiście trzeba odjąć dwa miesiące na rozliczenie. A zatem do września lub października 2004 r. inwestycje będą realizowane. To jest z pewnością dobra wiadomości dla tych, którzy mają zamiar wykonywać inwestycje wymagające dłuższego czasu realizacji. Pan poseł Piotr Krutul pytał też o to, czy w inwestycjach muszą być stosowane technologie Unii Europejskiej. Potwierdzam, że Unia Europejska wymaga używania takich technologii, które są stosowane w krajach członkowskich. Pan poseł Stanisław Stec pytał, czy nie można wypłacić beneficjantom zaliczek już po uzyskaniu przez nich promesy. Niestety nie ma takiej możliwości. Kiedy pytałem dlaczego nie można wypłacić pieniędzy na przykład po zrealizowaniu 50% inwestycji, powiedziano mi, że taka była propozycja strony polskiej. Wszystkie procedury zostały właściwie przyjęte w styczniu lub w lutym zeszłego roku. Kiedy audytorzy przyjechali do Polski w listopadzie ubiegłego roku, interesowali się już tylko organizacyjną stroną przedsięwzięcia, przygotowaniem Agencji i pracowników. Procedury były już zatwierdzone. Jakakolwiek zmiana w procedurach oznaczałaby minimum trzymiesięczne opóźnienie w uruchomieniu programu SAPARD. W związku z tym nikt po stronie polskiej nie odważył się nawet powiedzieć, że nie podoba nam się któraś procedura. Mówiliśmy, że wszystko jest przygotowane idealnie. Niemniej jednak teraz będziemy występować o uproszczenie procedur. Zaraz po podpisaniu umowy na trzecią transzę, będziemy się starali uprościć te procedury wykazując pewne nonsensy. Ośrodki doradztwa rolniczego mają obowiązek nieodpłatnie wypełniać biznesplan i pomagać rolnikom w uzupełnianiu wniosków. Inaczej jest z pracownikami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Oni nie mogą wypełnić wniosku rolnikowi lub innemu inwestorowi, ponieważ potem będą te wnioski kontrolować. Gdyby taki przypadek zaistniał i dowiedziałaby się o tym Unia Europejska, mielibyśmy ewidentne naruszenie procedur. Kontrolujący nie może sprawdzać tego, co sam wytworzył.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PrezesAleksanderBentkowski">Pracownicy Agencji mają obowiązek do skutku tłumaczyć i wyjaśniać zasady wypełniania wniosków, ale nie mogą sami ich wypełniać. Ośrodki doradztwa rolniczego podlegają ministrowi rolnictwa o rozwoju wsi, który wydał polecenie bezpłatnego wypełniania wniosków. Pan poseł Stanisław Stec pytał również o kredyty pomostowe. Agencja poczyniła starania, by zainteresować banki finansowaniem inwestycji realizowanych w ramach programu SAPARD. Będą z nami współpracować następujące banki: banki spółdzielcze, Bank Ochrony Środowiska, Bank Gospodarki Żywnościowej i Bank Gospodarstwa Krajowego. Niestety na razie nie znamy szczegółów, ponieważ banki ich nie ujawniły ze względu na obawy przed konkurencją. Mogę tylko zdradzić, że oprocentowanie tych kredytów będzie niższe od 10%, a spłata zacznie się nie wcześniej niż po zakończeniu inwestycji i uzyskaniu dofinansowania z programu SAPARD. Ponadto pracownicy banków zostaną przeszkoleni w zakresie programu SAPARD, tak aby byli pomocni przy wypełnianiu wniosków. Pan poseł Wojciech Mojzesowicz pytał o to, czy Agencja nie zamierza ściślej współpracować z bankami spółdzielczymi. Od początku uważam, że Agencja głównie powinna współpracować z bankami spółdzielczymi. Agencja działa w sferze rolnictwa, a banki spółdzielcze są najbliżej rolników. Pracownicy tych banków znają mentalność rolników, a często samych rolników. W związku z tym zaproponowałem bankom spółdzielczym ścisłą współpracę z Agencją w ramach programu IACS. Niedługo zostanie podpisane porozumienie w tej sprawie. Dzięki temu porozumieniu, pracownicy banków spółdzielczych będą pomagać wypełniać wnioski rolnikom. W zamian za to w tymże banku rolnik będzie miał założone konto, na które będą wpływać dopłaty produkcyjne. Oczywiście to wszystko będzie funkcjonować, jeśli Polska będzie członkiem Unii Europejskiej i rolnicy otrzymają dopłaty bezpośrednie. Jednocześnie zwróciłem się do banków spółdzielczych, aby zaangażowały się również w program SAPARD. Nie mogę jednak stwierdzić, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie współpracować tylko z bankami spółdzielczymi. Byłoby to naruszenie zasad wolnej konkurencji. Jeśli chodzi o możliwość łączenia kredytów preferencyjnych z funduszami programu SAPARD, to mówiłem już o tym wielokrotnie. Przedstawiciele Komisji Europejskiej stwierdzili, że to był nasz pomysł, aby wprowadzić zakaz łączenia tych środków. Na przykład na Łotwie takich ograniczeń nie ma. Powtarzam po raz kolejny, że kiedy w Polsce byli audytorzy Unii Europejskiej, spytałem ich o tę sprawę i oni powiedzieli mi wprost, że taka była propozycja ze strony polskiej. Z kredytów preferencyjnych mogą korzystać samorządy. Możliwe jest tu połączenie środków z programu SAPARD z kredytem z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska. Pan poseł Stanisław Kalemba zwrócił uwagę na potrzebę wzmożenia akcji informacyjnej o programie SAPARD. W tej dziedzinie wiele już zostało zrobione. Niemniej jednak przygotowywane są następne programy radiowe i telewizyjne. Będą ukazywać się sponsorowane artykuły prasowe. Szczególny nacisk położymy na prasę lokalną. Ponadto zapewniam państwa, że do każdej gminy został wysłany pakiet dokumentów.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PrezesAleksanderBentkowski">Panu posłowi Stanisławowi Stecowi, który prosił o to, aby wszyscy członkowie Komisji otrzymali komplety dokumentów związanych z programem SAPARD, chciałbym powiedzieć, że Agencja wysłała już te materiały do wszystkich biur poselskich. To była dosyć duża paczka. Z państwa wypowiedzi wynika, że nie wszyscy te dokumenty otrzymali, w związku z tym wyślemy je po raz drugi. Pan poseł Aleksander Grad pytał, ile osób w oddziałach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie zajmowało się programem SAPARD. W tej chwili w każdym województwie pracuje od 22 do 26 osób. Jeśli będzie taka potrzeba, zatrudnimy dodatkowych pracowników sezonowych. Przypominam, że przeszkolono blisko 1 tys. kandydatów do pracy. Pani posłanka Danuta Hojarska pytała, czy w programie SAPARD mogą także uczestniczyć cudzoziemcy. Jeśli ktoś prowadzi gospodarstwo na terenie Polski, to nie może być dyskryminowany tylko dlatego, że jest cudzoziemcem. Gdyby takie informacje dotarły do Unii Europejskiej, mielibyśmy poważne kłopoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselZbigniewChrzanowski">Chciałbym powiedzieć, że pomysł łączenia kredytów preferencyjnych z środkami programu SAPARD był bardzo poważnie rozważany w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, kiedy pełniłem funkcję wiceministra. Były nawet przygotowywane symulacje, mające pokazać na jakim poziomie gospodarstwa rolne otrzymają pomoc przy użyciu kredytu preferencyjnego. Myślę, że pan prezes Aleksander Bentkowski powinien wiedzieć, że w Unii Europejskiej obowiązuje rozporządzenie, zgodnie z którym można korzystać z pomocy publicznej nie większej niż 50% w przypadku działań komercyjnych, a 75% w przypadku działań niekomercyjnych. A zatem przy realizacji projektów nie jest zabronione korzystanie z kredytów preferencyjnych, jeśli wartość tych kredytów i pomocy bezzwrotnej nie przekroczy 50% wartości inwestycji. Jest to jedna z głównych zasad Unii Europejskiej i przedstawiciele Komisji Wspólnot Europejskich w ogóle nie dopuszczali możliwości łączenia kredytów preferencyjnych z środkami programu SAPARD. Zarówno na Łotwie, jak i w Bułgarii to nie jest nigdzie zapisane. Rolnik w tych krajach może skorzystać z obu źródeł, pod warunkiem że w danym projekcie nie będzie przekroczona bariera 50%. Prawdopodobnie będąc członkiem Unii Europejskiej w ogóle nie będziemy mogli stosować kredytów preferencyjnych, ponieważ taka pomoc w kredycie przyznanym na 15 lat, przekracza poziom 50% pomocy publicznej. Chciałbym zapytać przedstawicieli rządu, czy jest możliwe wypłacanie zaliczek osobom realizującym inwestycje w ramach programu SAPARD? Czy zapisy Wieloletniej umowy finansowej zawartej pomiędzy Komisją Wspólnot Europejskich, a rządem RP uwzględniają taką możliwość? Pan prezes Aleksander Bentkowski przyznał, że poprzednia ekipa rządząca nie popełniła wielu błędów, jeśli chodzi o przygotowanie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do pełnienia funkcji agencji płatniczej. Pochwalam taką postawę, ponieważ uważam, że do tej sprawy nie powinniśmy mieszać polityki. Pan prezes stwierdził, że to raczej ze strony Unii Europejskiej napotykaliśmy na utrudnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselTadeuszBadach">Czy to prawda, że zakłady przetwórcze, które otrzymały już zgodę na eksportowanie swojej produkcji na rynki Unii Europejskiej, nie będą mogły skorzystać z programu SAPARD? Czy ośrodki doradztwa rolniczego mają obowiązek nieodpłatnego przygotowywania biznesplanów tylko dla rolników, czy też z tej pomocy mogą również skorzystać zakłady przetwórstwa rolno-spożywczego?</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselStanislawStec">Bardzo proszę, aby Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wyjaśniło na piśmie problemy związane z łączeniem kredytów preferencyjnych i środków z programu SAPARD oraz zaliczkowaniem inwestycji. To są bardzo poważne sprawy. Jeśli polski rząd nie wykorzystał tych możliwości, to mamy do czynienia z poważnym zaniedbaniem i będą musiały zostać wyciągnięte konsekwencje. Jeśli chodzi o to, po czyjej stronie było więcej zaniedbań przy przygotowywaniu programu SAPARD, to na pewno będzie o tym za chwilę mówił przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli. Czytałem raport NIK w tej sprawie i wiem, że poprzednia ekipa rządząca nie jest taka czysta, jak to się niektórym zdaje. Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie dotyczące wielkości środków, z których możemy skorzystać w tym roku w ramach programu SAPARD. Czy w 2002 r. możemy wykorzystać 510 mln euro?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselPiotrKrutul">Samorządy do składanych wniosków muszą załączać zaświadczenia z powiatowego urzędu pracy o stopniu bezrobocia. Będzie to miało znaczenie przy tworzeniu rankingu. Pan prezes Aleksander Bentkowski powiedział, że i tak wszystkie zatwierdzone wnioski będą realizowane, ponieważ nie spodziewa się aż tak dużego zainteresowania. Na moim terenie sytuacja jest dosyć skomplikowana. W niektórych powiatach jest 5% bezrobocie, a w innych aż 25%. Czy ten element będzie brany pod uwagę przy przygotowywaniu rankingu? Większość samorządów terytorialnych nie zbuduje w tak krótkim czasie oczyszczalni ścieków czy kanalizacji. Należy się spodziewać, że środki w dużej części zostaną przeznaczone na budowę i modernizację dróg. W załączniku nr 15 do wniosku, który składają samorządy terytorialne jest napisane, że przed rozpoczęciem inwestycji trzeba przeprowadzić pomiary natężenia ruchu. W załączniku nr 16 jest mowa o prognozie natężenia ruchu po pięciu latach od wykonania inwestycji. Bardzo proszę o komentarz do tych informacji. Ile rolnik musi zapłacić za wszystkie zaświadczenia, które trzeba dołączyć do wniosku? Przypominam, że chodzi o co najmniej 28 zaświadczeń. Do wniosku trzeba także załączyć kopię umowy na zbyt produkcji lub plan sprzedaży. Kto w obecnej sytuacji rynkowej jest w stanie przedłożyć wiarygodny plan sprzedaży produktów rolnych? Rolnik musi również przedstawić kopię ubezpieczenia OC. Jak wiadomo, większość rolników nie posiada ubezpieczenia OC. Czy będzie konieczne wykupienie tego ubezpieczenie na cały rok, czy wystarczy tylko na sześć miesięcy? Pozostaje jeszcze: - zaświadczenie z urzędu skarbowego i gminy, które nie może być wydane wcześniej niż miesiąc przed złożeniem wniosku, - udokumentowanie posiadania środków finansowych na realizację przedsięwzięcia, - aktualny wyciąg z rachunku bankowego. Pan prezes Aleksander Bentkowski nie odpowiedział na moje pytanie dotyczące wymogów związanych z ochroną środowiska. Jeśli rolnik nie ma dostępu do wodociągu, to nie dostanie zaświadczenia o jakości wody. Jeśli rolnik nie ma zbiornika na gnojowicę, to nie otrzyma zaświadczenia potrzebnego do uruchomienia działania 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Pan prezes Aleksander Bentkowski powiedział, że w Wielkopolsce pobrano tylko 240 wniosków. Chciałbym państwu powiedzieć, że w ubiegłym tygodniu doszło do spotkania prezydium Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi z przedstawicielami komisji zajmującej się problematyką rolniczą w parlamencie włoskim. Dowiedzieliśmy się, że po przystąpieniu Włoch do Unii Europejskiej, w pierwszym roku tylko 10% rolników skorzystało z tych funduszy. W ciągu następnych dziesięciu lat 40% rolników zaczęło wykorzystywać środki Unii Europejskiej. A zatem widzicie państwo, jak trudno będzie pozyskać te środki. Zamiast narzekać na skomplikowane procedury, trzeba wszystko dokładnie przygotować. Pan poseł Piotr Krutul wynajduje coraz to nowe trudności. Unia Europejska przyznaje polskim rolnikom bezzwrotną pomoc finansową i trzeba zrobić wszystko, aby te pieniądze wykorzystać. Jeśli będziemy straszyć rolników i budzić niepotrzebne nadzieje, to nie uda nam się uzyskać nawet części tych środków. Należy rolnikom powiedzieć, żeby korzystali z pomocy banków, ośrodków doradztwa rolniczego i dobrze wypełnili wszystkie dokumenty. Przed chwilą pan prezes Aleksander Bentkowski stwierdził, że niezależnie od tego, kiedy wniosek zostanie złożony, wszystkie wnioski będą traktowane tak samo. W związku z tym lepiej się nie spieszyć i dokładnie sprawdzić wnioski i zaświadczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselPiotrKrutul">Czy to prawda, że samorządy terytorialne muszą poinformować na piśmie sprzedawcę robót, usług i dostaw, że może on być kontrolowany przez przedstawicieli Komisji Europejskiej oraz Europejskiego Trybunału Obrachunkowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Czy pan prezes Aleksander Bentkowski chciałby się jeszcze ustosunkować do ostatnich wypowiedzi?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrezesAleksanderBentkowski">Chciałbym powiedzieć, że zgadzam się z opinią pana posła Andrzeja Aumillera. Unia Europejska stosuje w przypadku Polski takie same kryteria, jakie obowiązują w krajach członkowskich. Wiem, że Włosi mieli kłopoty z wykorzystaniem środków. Na szczęście my jesteśmy w lepszym położeniu, ponieważ przed przystąpieniem do Unii Europejskiej uczymy się, w jaki sposób pozyskiwać środki. We Włoszech nie było takiego programu jak SAPARD. Dla Polski SAPARD jest wielką próbą przed wykorzystaniem o wiele większych środków po przystąpieniu naszego kraju do Unii Europejskiej. Wszystkie wnioski można wypełnić. Rzeczywiście niektóre wymogi nie mają sensu. Kto na wiejskich drogach przeprowadza kiedykolwiek badania natężenia ruchu? Wystarczy pójść do odpowiedniego urzędu i pobrać zaświadczenie, w którym będzie napisane, że nie przeprowadzono takich badań ze względu na znikomy ruch na tym terenie. Pan poseł Piotr Krutul mówił o wymaganiach związanych z przedstawieniem planu sprzedaży. Tutaj trzeba postępować tak jak w przypadku biznesplanu. Przecież biznes plan też zawiera wiele abstrakcyjnych i bardzo ogólnych informacji. W rzeczywistości tego rodzaju plany sprawdzają się tylko w 20%. Niemniej jednak Komisja Europejska wymaga, aby rolnicy taki biznesplan przedstawili. Pan poseł Marian Curyło pytał, jak zachęcić gospodarstwa socjalne do uczestniczenia w programie SAPARD. Niestety gospodarstwa socjalne nie skorzystają z tego programu, ponieważ nie mają pieniędzy, aby zapoczątkować ten cały proces. Ten program jest skierowany do gospodarstw, które mają pewien potencjał ekonomiczny. Chciałbym również powiedzieć, że każdy rolnik powinien mieć ubezpieczenie OC. Przypominam, że takie ubezpieczenie jest obowiązkowe. Jeśli się go nie ma, to grozi za to kara. Panu posłowi Tadeuszowi Badachowi chciałbym powiedzieć, że te zakłady przetwórcze, o których pan mówił, mogą korzystać z środków programu SAPARD. Nie ma tutaj ograniczeń. Jednak takie zakłady same muszą przygotować biznesplan. Jeśli chodzi o stopę bezrobocia, to rzeczywiście jest to jeden z elementów, które będą brane pod uwagę przy tworzeniu rankingu. Powtarzam jednak po raz kolejny, że nie sądzę, aby udało nam się wykorzystać wszystkie środki w tym zakresie. W związku z tym wszystkie zatwierdzone wnioski i tak będą zrealizowane. Bardzo chciałbym się znaleźć w takiej sytuacji, w której napiszę do Brukseli list, że Polska wykorzystała wszystkie przyznane jej środki w ramach programu SAPARD. Bardzo chciałbym mieć taką satysfakcję.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PrzedstawicielNajwyzszejIzbyKontroliWaldemarWojnicz">W ubiegłym roku Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrolę działań administracji publicznej w zakresie opracowania i wdrożenia programu SAPARD. W tym samym czasie Europejski Trybunał Obrachunkowy kontrolował administrację Komisji Europejskiej. Najwyższa Izba Kontroli kontrolowała Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz jej trzynaście oddziałów regionalnych a także trzynaście urzędów marszałkowskich. Ustalenia pokontrolne, jak również oceny cząstkowe zawarte są w informacji przedłożonej Sejmowi w czerwcu tego roku. Zgodnie z tym materiałem przyczyną dwuipółletniego opóźnienia wprowadzenia w kraju programu SAPARD były nie zawsze skutecznie i odpowiednie działania administracji polskiej oraz administracji Komisji Europejskiej. Nie chcę w tej chwili omawiać szczegółów. Zresztą w materiale opisany jest stan na koniec 2001 r. Od tego czasu nastąpiły istotne zmiany - Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa otrzymała akredytację i będzie pełniła funkcję agencji płatniczej. Chciałbym omówić kilka spraw, które są bardzo istotne w chwili obecnej. Po kontroli NIK skierowała szereg wniosków do organów naczelnych państwa, do prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz do marszałków województw. Z przykrością muszę państwa poinformować, że w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie zakończono prac nad ostateczną wersją projektu rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie szczegółowego zakresu i kierunków działań oraz sposobu realizacji zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wspomaganych środkami zagranicznymi, uwzględniając zasady obowiązujące w Unii Europejskiej lub postanowienia właściwych umów zagranicznych. Tym samym delegacja art. 3a, ust. 5, pkt 1 ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r. o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, zobowiązująca Radę Ministrów do wydania tego rozporządzenia, nie została do dzisiaj wykonana. Przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej nie określił, w porozumieniu z ministrem finansów, sposobu, warunków i trybu dysponowania środkami pochodzącymi ze źródeł zagranicznych nie podlegających zwrotowi. Do określenia tych spraw w drodze rozporządzenia zobowiązywał przewodniczącego KIE art. 106 ust. 2 ustawy z dnia 26 listopada 1998 r. o finansach publicznych. Także przyjęty przez Radę Ministrów w dniu 12 czerwca 2001 r. Narodowy Program Przygotowania do Członkostwa w Unii Europejskiej przewidywał wejście w życie wyżej wymienionego rozporządzenia już w III kwartale 2001 r. Została natomiast wykonana delegacja art. 3a, ust. 5, pkt 2 ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, zgodnie z którą Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie szczegółowych zasad i trybu sprawowania nadzoru przez ministra właściwego do spraw finansów publicznych, a w szczególności przeprowadzania kontroli finansowych Agencji w zakresie gospodarowania środkami pochodzącymi z funduszy Unii Europejskiej oraz krajowymi środkami publicznymi przeznaczonymi na współfinansowanie zadań Agencji. Minister finansów do dzisiaj nie powołał organu certyfikacyjnego oraz nie przygotował audytu wewnętrznego narodowego funduszu do programu SAPARD. Przypominam, że organ certyfikujący, to jest jednostka działająca niezależnie od agencji płatniczej sporządzająca poświadczenia rachunku i sprawozdania dotyczące zarządzania i systemów kontroli, sprawdzająca składniki współfinansowania.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PrzedstawicielNajwyzszejIzbyKontroliWaldemarWojnicz">Do dzisiaj Najwyższa Izba Kontroli nie uzyskała także informacji od prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, czy zakończone zostały prace związane z uruchomieniem zintegrowanego systemu informatycznego na rzecz programu SAPARD. Najwyższa Izba Kontroli zwraca także uwagę, że zarówno krajowa, jak i akredytacja Unii Europejskiej nie obejmuje trzech istotnych działań: różnicowanie działalności gospodarczej na obszarach wiejskich, programy rolno-środowiskowe i zalesianie, szkolenia lokalne i regionalne. Przypominam, że na te działania już w 2000 r. przeznaczono środki w wysokości 11,2 mln euro. O taką kwotę trzeba właśnie zmniejszyć środki przeznaczone na realizację całego programu SAPARD. Chciałbym również zwrócić państwa uwagę na pewne zagadnienia związane z dostępnością środków programu SAPARD dla potencjalnych beneficjantów. Pomoc finansowa dla beneficjantów działania 2: Inwestycje w gospodarstwach rolnych i działania 4: Różnicowanie działalności gospodarczej na obszarach wiejskich, była planowana łącznie wysokości około 80 mln euro w 2001 r.. W przeliczeniu na jedno gospodarstwo o powierzchni powyżej 1 ha przyznana pomoc wynosi rocznie ok. 20,5 euro. Rolnik na inwestycje realizowane w ramach programu SAPARD nie może zaciągnąć kredytów preferencyjnych, a przed otrzymaniem pomocy finansowej musi zainwestować kwotę pokrywającą całkowity koszty przedsięwzięcia, aby otrzymać zwrot maksymalnie połowy wydanych pieniędzy. Przypominam, że w przedsięwzięciu uczestniczy także budżet państwa w wysokości jednej ósmej kosztów. Jeżeli rolnik zmodernizował gospodarstwo i zainwestował na przykład 100 tys. zł, to w razie przyznania pomocy finansowej w ramach programu SAPARD otrzyma zwrot 50 tys. zł, na które składa się: - 37,5 tys. zł z funduszy Unii Europejskiej, - 12, 5 tys. zł z budżetu państwa. Dokumenty, które będzie musiał zgromadzić beneficjant przed otrzymaniem pomocy finansowej z programu SAPARD oraz skomplikowana procedura weryfikacji przedsięwzięcia utrudnią skorzystanie z tej pomocy. Należy także zwrócić uwagę na to, że wymagane jest prawne zabezpieczenie wykonania zobowiązań i rolnik będzie musiał podpisać weksel in blanco wraz deklaracją wekslową. Nawet wstępna aprobata wniosku i spełnienie wszystkich kryteriów nie daje gwarancji otrzymania środków. Weryfikacja listy rankingowej może wyeliminować wniosek z dalszego postępowania. A zatem rolnik poniesie już określone koszty, o których była tu dzisiaj mowa, a nie otrzyma pomocy z programu SAPARD. Pozwólcie państwo, że zacytuję teraz przepis z rozporządzenia Rady Wspólnoty Europejskiej nr 1268 z 21 czerwca 1999 r., które w tej części zostało implementowane do Wieloletniej umowy finansowej podpisanej między Komisją Wspólnot Europejskich i Rządem Rzeczypospolitej Polskiej: "Pomoc finansowa przyznawana jest corocznie w latach 2000-2006 w formie zaliczek, płatności międzyokresowych i końcowych. Wkład finansowy ze strony wspólnot europejskich może stanowić do 75% całkowitej sumy zakwalifikowanych wydatków publicznych, przy czym na pomoc techniczną do 100% zakwalifikowanych kosztów". Jak państwo pamiętacie, pomoc techniczna oznaczała zazwyczaj uczestnictwo w programach ekspertów z Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#PrzedstawicielNajwyzszejIzbyKontroliWaldemarWojnicz">Dalej w tym samym rozporządzeniu czytamy: "Dla inwestycji generujących przychody pomoc publiczną ograniczono do 50% całkowitej sumy zakwalifikowanych kosztów, z zachowaniem 75% pułapu dla środków Wspólnoty w ogólnej puli środków publicznych".</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselZbigniewChrzanowski">Żałuję, że pan poseł Stanisław Stec opuścił salę w trakcie wystąpienia przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli, ponieważ przekonałby się, że nie było tak źle, jak to sobie wyobrażał. Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę na to, że do dzisiaj nie zostało wydane rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i kierunków działań oraz sposobu realizacji zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wspomaganych środkami zagranicznymi, uwzględniając zasady obowiązujące w Unii Europejskiej lub postanowienia właściwych umów zagranicznych. W tym kontekście chciałbym zapytać, jakie jest stanowisko rządu w kwestii nowelizacji ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? Pan prezes Aleksander Bentkowski stwierdził, że jego zdaniem ta nowelizacja nie jest potrzebna. Moim zdaniem w przedłożeniu rządowym są takie rozwiązania, które należy poprzeć. Należy się nad tym bardzo poważnie zastanowić. Jeśli Komisja w głosowaniu zdecyduje o skreśleniu art. 1 ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może się okazać, że program SAPARD nie będzie mógł zostać zrealizowany. Bardzo proszę, aby w tej kwestii wypowiedział się przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Mówiąc o kredytach preferencyjnych i programie SAPARD, chciałem podpowiedzieć, w jaki sposób można te środki połączyć. Moim zdaniem istnieje możliwość korzystania zarówno z kredytu preferencyjnego, jak i środków programu SAPARD. Wystarczy, aby rolnik budując na przykład oborę dla krów mlecznych, za pieniądze z kredytu preferencyjnego postawił mury tego budynku, a za środki z programu SAPARD zakupił dojarkę. To są dwa odrębne projekty i można je finansować w taki sposób. Warto o tym mówić i warto to przekazywać rolnikom, ponieważ oni myślą, że budowa obory to musi być jeden projekt. Tę inwestycję można zrealizować w ramach podprojektów. Mury budynku mogą powstać za pieniądze z kredytu preferencyjnego, natomiast wyposażenie można zakupić dzięki środkom programu SAPARD.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Chciałbym, aby przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi powiedział kilka słów o sposobie powoływania komitetów sterujących.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiPiotrLyson">Na początku chciałbym się odnieść do wypowiedzi przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Chciałbym państwa poinformować, że 9 lipca 2002 r. w " Dzienniku Ustaw" nr 102, poz. 928 ukazało się rozporządzenie, o którym mówił pan dyrektor Waldemar Wojnicz. Ponadto przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli stwierdził, że na skutek nieuzyskania akredytacji dla działania 4, działania 5 i działania 6b, Polska straci 11,2 mln euro. W dniu 7 lutego 2002 r. odbyło się posiedzenie Komitetu Monitorującego program SAPARD. W wyniku tego spotkania uległy zmianie tablice finansowe programu. W dniu 20 marca 2002 r. te zmiany zostały zaakceptowane przez Komitet STAR, a w kwietniu przez Komisję Europejską. W wyniku tych zmian środki przeznaczone na realizację działania 4, zostały realokowane na działanie 3. W wyciągu z Programu Operacyjnego podajemy już nowe kwoty zgodne ze zmienionymi tablicami finansowymi. Program Operacyjny przewiduje możliwość przeniesienia do 10% kwot bez konieczności zmiany tablic finansowych. Oczywiście na to musi wyrazić zgodę Komitet Monitorujący. Jeśli taka realokacja będzie potrzebna, będziemy jej dokonywać. Pan poseł Zbigniew Chrzanowski mówił o tym, że poszczególne części inwestycji mogą być realizowane w ramach podprogramów. Potwierdzam, że istnieje taka możliwość. Nikt nie powiedział, że wielkie przedsięwzięcie rolnicze musi być całe zawarte we wniosku składanym w związku z programem SAPARD. Oczywiście można poszczególne fragmenty większej inwestycji realizować w formie podprogramów. Są jednak dwa zastrzeżenia. Nie można w ramach danego podprojektu wykorzystywać jednocześnie kredytu preferencyjnego i pomocy finansowej z programu SAPARD. Drugi warunek jest taki, że należy skończyć realizację jednego podprojektu, aby można było rozpocząć następny etap inwestycji. A zatem w momencie korzystania z programu SAPARD, poprzedni projekt musi być już zakończony. Pan poseł Stanisław Stec pytał, czy w sumie Polska może wykorzystać w tym roku 510 mln euro. Nieporozumienie polega na tym, że kwoty przyznawane przez Unię Europejską są zapisane w rocznych umowach finansowych. Wydawałoby się, że są to kwoty, które można wykorzystać w danym roku. Tak nie jest. Te kwoty są przyznawane na dany rok, którego dotyczy umowa, oraz na dwa następne lata. A zatem te środki można wykorzystać w ciągu trzech lat. Wyjątkowo w przypadku Rocznej Umowy Finansowej na 2000 r., wobec dużych opóźnień przy wdrażaniu programu SAPARD, Unia Europejska zgodziła się, aby środki można było wykorzystać przez następne trzy lata, czyli do końca roku 2003. Otrzymaliśmy już projekt Rocznej umowy finansowej na 2002 r. Po zaakceptowaniu tej umowy, środki będzie można wykorzystać do końca 2004 r. Prawdopodobnie będzie jeszcze jedna Roczna umowa finansowa na rok 2003, a środki będzie można wykorzystać do końca 2005 r. Trudno powiedzieć, czy będą podpisywane następne umowy. Tego zapewne jeszcze nie wie nawet Komisja Europejska. W dyskusjach przeważa w tej chwili pogląd, że jako ostatnia zostanie podpisana umowa na 2003 r. Oznaczałoby to, że od momentu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej na początku 2004 r. program SAPARD będzie stopniowo wygaszany, a ostatnie rozliczenia nastąpią w 2005 r. Podkreślam jednak, że ostateczna decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#ZastepcadyrektoradepartamentuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiPiotrLyson">Jeżeli chodzi o rozbieżność poglądów między kierownictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa a Radą Ministrów w kwestii nowelizacji ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, to chciałbym powiedzieć, że program SAPARD może być realizowany bez tej ustawy. Nowelizacja jest potrzebna po to, aby Agencja miała podstawy do określenia poziomu zobowiązań, jakie może zaciągnąć w związku z umowami o udzielenie pomocy, zawieranymi z beneficjantami programu. Co prawda w uchwałach Krajowego Komitetu Sterującego oraz w Programie Operacyjnym dokonano podziału środków pomiędzy poszczególne działania i województwa, ale oba te dokumenty nie są źródłem powszechnie obowiązującego prawa. Tymczasem zgodnie z ustawą o finansach publicznych programy wieloletnie opiewające na kwotę powyżej 100 mln zł, powinny mieć umocowanie ustawowe. W związku z tym podział środków również powinien być zapisany w ustawie. Pozostaje jeszcze kwestia, czy to musi być rozporządzenia, czy wystarczy, jeśli minister rolnictwa i rozwoju wsi wyda zarządzenie. Oczywiście byłoby wygodniej, gdyby można było wydać zarządzenie, ale po konsultacjach prawnych okazało się, że wydanie zarządzenia w tym przypadku nie jest możliwe. Pan poseł Wojciech Mojzesowicz pytał o sposób powoływania komitetów sterujących. Krajowy Komitet Sterujący został powołany zarządzeniem ministra rolnictwa i rozwoju wsi na początku 2001 r. Od samego początku w składzie Komitetu z prawem głosu było dwóch reprezentantów marszałków województw. Pozostali marszałkowie uczestniczą w pracach Komitetu na prawach obserwatora. Obok osób reprezentujących administrację rządową w skład Komitetu wchodzą również przedstawiciele organizacji skupiających przetwórców rolno-spożywczych i spółdzielczości mleczarskiej. Komitet Monitorujący został powołany zarządzeniem prezesa Rady Ministrów w maju 2001 r. W jego skład wchodzą przedstawiciele administracji rządowej, reprezentanci samorządu terytorialnego oraz partnerzy społeczni łącznie z przedstawicielem izb rolniczych. A zatem na 27 osób, 14 nie reprezentuje rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PrzedstawicielNIKWaldemarWojnicz">W imieniu Najwyższej Izby Kontroli przyjmuję do wiadomości, że 9 lipca 2002 r. opublikowano kolejne rozporządzenie Rady Ministrów i w ten sposób wykonano delegację przywoływanej wcześniej ustawy. Naturalnie prosimy o przesłanie pisemnej informacji o wykonaniu wniosków pokontrolnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Widzę, że salę posiedzeń opuścili już wszyscy przedstawiciele Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Myślę, że to nie jest właściwa postawa. Nie zakończyliśmy jeszcze omawiania tego punktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselRomualdAjchler">Myślę, że obecny tutaj pan minister Krzysztof Gutowski przekaże panu prezesowi Aleksandrowi Bentkowskiemu, że przedstawiciele Agencji przedwcześnie opuścili salę posiedzeń. Niedopuszczalne jest to, aby w trakcie tak ważnej dyskusji z sali wychodzili wszyscy przedstawiciele instytucji, której ta dyskusja dotyczy. Zwracam się do pana ministra Krzysztofa Gutowskiego, aby prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zajął się tą kwestią. Taka sytuacja nie może się powtórzyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad - rozpatrzenie poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu do pilnego rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Agencji Rynku Rolnego /druki nr 607 i 636/. Podczas drugiego czytania zgłoszono jedną poprawkę. Bardzo proszę posłów wnioskodawców o uzasadnienie tej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselAleksanderGrad">Jak państwo wiecie, procedowaliśmy nad tym projektem ustawy w bardzo szybkim tempie. Nasza poprawka dotyczy art. 4b, którego treść jest następująca: "4b. 1. Agencja, na podstawie przyjętego przez Radę Ministrów programu, może przekazać za częściową odpłatnością albo bezpłatnie część zapasów produktów rolnych i ich przetworów oraz produktów i półproduktów żywnościowych na potrzeby: 1/ niektórych jednostek sektora finansów publicznych, a w szczególności: jednostek organizacyjnych pomocy społecznej, szpitali, zakładów karnych, jednostek wojskowych, szkół i placówek oświatowo-wychowawczych, 2/ organizacji pozarządowych wykonujących zadania z zakresu pomocy społecznej lub udzielających pomocy humanitarnej. 2. Po przyjęciu programu, Prezes Agencji w uzgodnieniu z ministrem właściwym do sprawy rynków rolnych oraz właściwymi ministrami, ustala i podaje do publicznej wiadomości informacje z realizacji programu, a w szczególności: 1/ rodzaj i ilość produktów przekazywanych poszczególnym podmiotom, 2/ termin i sposób przekazywania produktów". Po przeanalizowaniu tego zapisu doszliśmy do wniosku, że nie bardzo wiadomo, o jaki program tutaj chodzi. W związku z tym postanowiliśmy wprowadzić poprawkę, która uściśli, co powinien zawierać ten program. Zaproponowaliśmy, aby w art. 4b dodać nowy ust. 2 w brzmieniu: "2. Program powinien zawierać w szczególności: 1/ wzór wniosku o uzyskanie pomocy z zapasów Agencji, 2/ zasady oceny wniosku /w tym kryteria udzielania pomocy w formie bezpłatnej lub za częściową odpłatnością/, 3/ zasady kontroli udzielanej pomocy humanitarnej z zapasów Agencji". Po wysłuchaniu dyskusji na posiedzeniu plenarnym Sejmu, postanowiliśmy złożyć autopoprawkę do zgłoszonej wcześniej poprawki. Oto jej treść: "W proponowanym art. 4b dodaje się ust. 2 w brzmieniu: "2. Program, o którym mowa w ust. 1 jest rozporządzeniem Rady Ministrów przyjmowanym corocznie do 30 listopada roku poprzedzającego rok budżetowy, w którym uwzględniając sytuację na rynkach rolnych, stan zapasów i rezerw Agencji Rynku Rolnego i terminy przydatności do spożycia produktów rolnych i spożywczych oraz konieczny nadzór nad ich rozdziałem określa się w szczególności: 1/ zaopiniowany przez Krajową Radę Izb Rolniczych limit wartościowy i ilościowy artykułów rolnych i spożywczych możliwych do przekazania z zapasów Agencji w danym roku budżetowym, 2/ wzory wniosków składanych do właściwych ministrów o uzyskanie pomocy z zapasów Agencji, 3/ kryteria udzielania pomocy w formie bezpłatnej, 4/ kryteria udzielania pomocy za częściową odpłatnością, 5/ zasady oceny przez właściwych ministrów składanych wniosków, 6/ instytucję odpowiedzialną za kontrolę udzielanej pomocy humanitarnej z zapasów Agencji".". Zgodnie z tymi zapisami program, o którym jest mowa w art. 4b, będzie się ukazywał w formie rozporządzenia Rady Ministrów. Zawarte są tu również wytyczne do rozporządzenia. Przede wszystkim rozporządzenie musi być przyjęte co roku do 30 listopada roku poprzedzającego rok budżetowy. Ten zapis wychodzi naprzeciw tym posłom, którzy domagali się umieszczenia w budżecie Agencji potrzebnych środków - Agencja Rynku Rolnego po odsprzedaniu lub rozdaniu części rezerw będzie musiała z czegoś pokryć te straty. Uważamy, że program należy tworzyć biorąc pod uwagę sytuację na rynkach rolnych, stan zapasów i rezerw Agencji. W ten sposób nie dopuścimy do takiej sytuacji, w której wielkość pomocy zostałaby ustalona na takim poziomie, że doszłoby do rozregulowania rynku krajowego.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PoselAleksanderGrad">Jest tutaj również mowa o terminach przydatności do spożycia produktów rolnych i spożywczych. Nie mniej istotny jest nadzór nad rozdziałem tych produktów, dlatego w treści ust. 2 wylicza się, co powinno zawierać rozporządzenie w zakresie nadzoru: zaopiniowany przez Krajową Radę Izb Rolniczych limit wartościowy i ilościowy artykułów rolnych i spożywczych możliwych do przekazania z zapasów Agencji w danym roku budżetowym, wzory wniosków składanych do właściwych ministrów o uzyskanie pomocy z zapasów Agencji, kryteria udzielania pomocy w formie bezpłatnej, kryteria udzielania pomocy za częściową odpłatnością, zasady oceny przez właściwych ministrów składanych wniosków. Proponujemy również, aby wyznaczyć instytucję odpowiedzialną za kontrolę udzielanej pomocy humanitarnej z zapasów Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Bardzo proszę o stanowisko rządu w sprawie zgłoszonej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiKrzysztofGutowski">Wydaje mi się, że w przedłożeniu rządowym można znaleźć to wszystko, co proponują posłowie Kazimierz Plocke i Aleksander Grad. Posłowie proponują, aby minister rolnictwa i rozwoju wsi co roku wydawał nowe rozporządzenie. W ten sposób wprowadzamy obowiązek wydawania tego aktu prawnego do 30 listopada, a w tym terminie trudno będzie określić, jaka część zapasów Agencji może być przekazana na cele określone w ustawie. Zgodnie z propozycją rządu, w przypadku wystąpienia nadwyżki jakiegoś produktu, minister właściwy do spraw rolnictwa przygotowuje program, który jest akceptowany przez Radę Ministrów i w ciągu trzech lub czterech tygodni żywność z magazynów Agencji trafia do potrzebujących. Panowie posłowie Kazimierz Plocke i Aleksander Grad proponują także, aby program był opiniowany przez Krajową Radę Izb Rolniczych. Wydaje się, że program powinna raczej opiniować Rada Agencji Rynku Rolnego, która analizuje wszystkie działania Agencji. Rozwiązanie proponowane przez rząd polega na tym, że wszystkie kryteria udzielanej pomocy będzie określał minister właściwy do spraw rolnictwa. Oczywiście jego propozycje muszą być zaakceptowane przez Radę Ministrów. Być może trzeba uściślić te procedury, ale nie w ten sposób. Zdaję sobie sprawę z tego, że Sejm chce mieć większą kontrolę nad tego typu działaniami, ale przypominam, że Najwyższa Izba Kontroli co roku przeprowadza analizę wykonania budżetu Agencji. Jeśli wystąpią jakieś nieprawidłowości i Agencja nie będzie realizowała programu przyjętego przez rząd, to na pewno zostanie to zauważone. Rząd opowiada się za przyjęciem projektu ustawy w brzmieniu proponowanym w przedłożeniu rządowym. Przypominam sobie, że podczas pierwszego czytania, padła propozycja, aby publikować w " Monitorze Polskim" informacje o realizacji programu. Ten wniosek był zasadny. Chodzi o to, aby każdy mógł się dowiedzieć, kto tę pomoc otrzymał.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Bardzo proszę o stanowisko przedstawicielki Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Tylko pierwsza część poprawki zgłoszonej przez panów posłów Kazimierza Plocke i Aleksandra Grada jest poprawna pod względem legislacyjnym. Jeśli chodzi o pkt. 3, 4 i 5, to zawierają one elementy, które muszą być uregulowane w ustawie. Rozporządzenie może jedynie zawierać szczegółowe zasady. Podstawowe zasady należy umieścić w ustawie. Ponadto w pkt. 6 jest mowa o instytucji odpowiedzialnej za kontrolę. Wydaje się, że właściwsze byłoby w tym przypadku użycie słowa "organ". Taki "organ" również powinien mieć swoje umocowanie w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Wydaje mi się, że termin 30 listopada nie jest realny. Przyjęcie tego rozwiązania zamykałoby drogę do udzielania pomocy i przekazywania nadwyżek zapasów. Przecież nie można przewidzieć, których produktów rolnych będzie w danym roku za dużo. Dlaczego program ma być opiniowany przez Krajową Radę Izb Rolniczych? Czy to ciało ma jakąś szczególną wiedzę na temat zapasów Agencji Rynku Rolnego? Wydaje mi się, że tak nie jest. Rolnicy mogą tylko wskazać organizację, która ich zdaniem zasługuje na wsparcie. Obawiam się, że izby rolnicze mogłyby naciskać na Agencję, aby ta pozbyła się jakiegoś towaru, ponieważ za chwilę trzeba będzie uruchomić skup interwencyjny. W pkt. 6 jest mowa o instytucji odpowiedzialnej za kontrolę udzielanej pomocy humanitarnej z zapasów Agencji. Czy to oznacza, że powołujemy kolejną instytucję? Wydaje mi się, że taką kontrolę może sprawować Najwyższa Izba Kontroli. Jestem w stanie przychylić się do propozycji, aby rozporządzenie zawierało wzór wniosku. Opowiadam się za odrzuceniem zgłoszonej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PrzedstawicielZwiazkuZawodowegoRolnikowSamoobronaWaldemarChmielak">Chciałbym powiedzieć, że jestem członkiem Rady Agencji Rynku Rolnego. Zastanawiam się, po co w ogóle powołano ten organ. Posiedzenia Rady zwołuje się raz na kwartał. Prezes Agencji wysłucha naszych opinii, ale i tak zrobi, co zechce.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PrzedstawicielKrajowejRadyIzbRolniczychZbigniewSlotwinski">Nie upieram się przy tym, aby program był opiniowany przez Krajową Radę Izb Rolniczych, chociaż to ciało doskonale zna sytuację na rynku. Uważam, że program mogłaby opiniować Rada Agencji Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselAleksanderGrad">Rząd nie chce, aby program był wydawany w formie rozporządzenia. To ma być dokument, który mógłby być zmieniany w zależności od sytuacji na rynku. Rozumiem takie stanowisko rządu, przypominam jednak, że większość posłów w wystąpieniach podczas debaty nad tym projektem ustawy opowiadała się za przyjęciem takich rozwiązań, które uniemożliwią deregulację rynku. W związku z tym musimy dysponować jakimś mechanizmem kontrolnym. Nie wystarczy opublikowanie po fakcie informacji o tym, kto i ile otrzymał towarów z zapasów Agencji. Wtedy będzie już za późno na jakiekolwiek korekty. Dlatego zastanawialiśmy się nad określeniem pewnego rodzaju limitu wprowadzanych na rynek towarów. To muszą być takie ilości towarów, które nie spowodują rozregulowania rynku. Uważam, że w ustawie powinno się przynajmniej zapisać, co program powinien zawierać. Nie można użyć w ustawie słowa "program", kiedy nie wiadomo, o jaki program chodzi. Myślę, że w tej kwestii powinna się także wypowiedzieć przedstawicielka Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Pojęcie "program" jest na tyle pojemne, że można je interpretować w różny sposób. Może się okazać, że nie będzie czego kontrolować, ponieważ nikt nie wie, jakie ten program powinien spełniać kryteria. Nadal uważam, że w ustawie należy zapisać, co powinien zawierać program. Natomiast gotowy jestem wycofać wniosek, aby program przyjmowała Rada Ministrów w formie rozporządzenia do 30 listopada roku poprzedzającego rok budżetowy. Jeśli rząd zaakceptuje tę propozycję, to za chwilę przedstawię państwu brzmienie proponowanej poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselStanislawKalemba">Z dyskusji wynika, że posłowie opowiadają się jednak za tym, aby w ustawie były określone kryteria. Tymczasem powstało tutaj pewne zamieszanie. Wymienia się Krajową Radę Izb Rolniczych pomijając Radę Agencji Rynku Rolnego. Dlatego bardzo proszę posłów wnioskodawców, aby wrócili do pierwszej wersji poprawki zgłoszonej do art. 4b. Ta propozycja zasługuje moim zdaniem na poparcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselRomualdAjchler">Popieram propozycję pana posła Stanisława Kalemby, ale mam nieco inne uzasadnienie. Nie może być tak, że na posiedzeniu Komisji będziemy redagować autopoprawkę wspólnie z posłami wnioskodawcami. Uważam, że należy spokojnie opracować nowe brzmienie tego zapisu i rozpatrzyć tę zmianę na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Komisja musi te zmiany rozpatrzyć na dzisiejszym posiedzeniu. W przyszłą środę projektem ustawy ma się zająć Sejm.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PoselRomualdAjchler">Nie widzę powodu, dla którego nie moglibyśmy przyjąć sprawozdania w przyszły wtorek. Prezydium Komisji proponuje, aby autorzy pozostali przy pierwszej wersji poprawki do art. 4b. Niemniej jednak chciałbym zapytać przedstawicielkę Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, czy zapis w tej wersji jest poprawny pod względem prawnym. Ponadto czekamy na opinię rządu w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoselStanislawStec">Chciałbym przypomnieć, że rozpatrujemy poprawkę zgłoszoną w trakcie drugiego czytania. Procedura w tym wypadku jest taka, że wysłuchuje się głosu za, głosu przeciw i przewodniczący zarządza głosowanie. Nie można teraz prowadzić dyskusji nad treścią poprawki.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Chciałabym powiedzieć, że pierwsza wersja poprawki do art. 4b też nie jest poprawna pod względem legislacyjnym, ponieważ nie jest tutaj zdefiniowane pojęcie "program". Ten zapis jest mało precyzyjny.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselAleksanderGrad">Przedstawicielka Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu potwierdziła moje obawy. Od początku powtarzam, że w ustawie trzeba napisać, co powinien zawierać program. W tej sytuacji można mówić o niepoprawności całej nowelizacji ustawy. W przedłożeniu rządowym także nie jest napisane, co ma zawierać program. W związku z tym proponuję nowe brzmienie poprawki: "W proponowanym art. 4b dodać ust. 2 w brzmieniu: "2. Program, o którym mowa w ust. 1, przyjmuje Rada Ministrów uwzględniając sytuację na rynkach rolnych, stan zapasów i rezerw Agencji Rynku Rolnego, terminy przydatności do spożycia produktów rolnych i spożywczych oraz konieczny nadzór nad ich rozdziałem, określając w szczególności: 1/ zaopiniowany przez Radę Agencji Rynku Rolnego limit wartościowy i ilościowy artykułów rolnych i spożywczych możliwych do przekazania zapasów Agencji w danym roku budżetowym, 2/ wzory wniosków składanych do właściwych ministrów o uzyskanie pomocy z zapasów Agencji, 3/ Kryteria udzielania pomocy w formie bezpłatnej, 4/ Kryteria udzielania pomocy za częściową odpłatnością.".". Wydaje mi się, że ta propozycja nie zawiera błędów legislacyjnych, ponieważ nie odwołujemy się już do rozporządzenia. Wszystkie szczegółowe kwestie zostaną zapisane w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Proszę o opinię przedstawicielki Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PrzedstawicielkaBiuraLegislacyjnegoKS">Jeśli zrezygnujemy z rozporządzenia, to zapis będzie poprawny.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Bardzo proszę o stanowisko rządu w sprawie zaproponowanej zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PodsekretarzstanuKrzysztofGutowski">Mam jeszcze jedną uwagę. Nie można w programie umieszczać wzoru wniosku, ponieważ program powstaje już po złożeniu wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PoselAleksanderGrad">W takim razie zgadzam się na wykreślenie pkt. 2.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem poprawki zgłoszonej przez posłów Aleksandra Grada i Kazimierza Plocke? Stwierdzam, że Komisja przy 16 głosach za, braku głosujących przeciw i 4 wstrzymujących się, przyjęła poprawkę do ustawy o zmianie ustawy o utworzeniu Agencji Rynku Rolnego. Chciałbym do państwa zaapelować, aby w przyszłości przygotowywać staranniej treść poprawek, abyśmy mogli zgodnie z procedurą wysłuchać tylko głosów za i przeciw, a potem przystąpić do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PoselRomualdAjchler">Przyłączam się do apelu pana posła Wojciecha Mojzesowicza. Zachęcam państwa do skorzystania z pomocy Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Ułatwi nam to w przyszłości procedowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Pozostał nam jeszcze obowiązek wybrania posła sprawozdawcy. Proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PoselZbigniewChrzanowski">Zgłaszam kandydaturę posła Aleksandra Grada.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czy pan poseł Aleksander Grad się zgadza?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PoselAleksanderGrad">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zaakceptowała tę kandydaturę. Sprzeciwu nie słyszę. Proszę przedstawiciela Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej o przedstawienie opinii w sprawie przyjętych zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PrzedstawicielUrzeduKomitetuIntegracjiEuropejskiejDamianKrawczyk">Przedmiot rozpatrywanej poprawki nie jest objęty prawem Unii Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku obrad - informacja o przygotowaniu podmiotów skupowych do skupu zbóż w 2002 r. Bardzo proszę przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o przedstawienie tej informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#WiceprezesAgencjiRynkuRolnegoWaldemarSochaczewski">Niezwłocznie po przyjęciu przez Radę Ministrów uchwał dotyczących zmiany "Rocznego programu działań interwencyjnych na 2002 r." oraz w sprawie udzielania dopłat wyrównawczych dla przedsiębiorców dokonujących skupu zbóż z dopłatą, Agencja Rynku Rolnego przystąpiła do organizowania przetargów na wybór przedsiębiorców, którzy będą dokonywać skupu zbóż w systemie z dopłatą Agencji dla producenta. Przypomnę państwu, jakie zmiany wiążą się z przyjęciem przez Radę Ministrów tych dwóch uchwał, o których przed chwilą mówiłem. Pierwsza decyzja dotyczyła obniżenia ceny interwencyjnego skupu zboża oraz poziomu dopłaty. Po pierwszym przetargu przeprowadzonym na podstawie "Rocznego programu działań interwencyjnych na 2002 r." przyjętego w kwietniu, zgłosiło się o wiele za mało podmiotów, aby zabezpieczyć sprawny skup w tym roku. W związku z tym Rada Ministrów postanowiła dokonać obniżenia ceny interwencyjnej, a także podjęła uchwałę w sprawie wprowadzenia instrumentu zabezpieczającego przedsiębiorców biorących udział w skupie interwencyjnym. Chodzi o możliwość udzielania dopłat wyrównawczych. Ten mechanizm polega na tym, że jeśli w styczniu przyszłego roku przedsiębiorcy nie będą mogli uzyskać odpowiedniej ceny za skupione zboże, będą mogli starać się o dopłatę wyrównawczą, która powinna pokryć różnicę pomiędzy ceną interwencyjną powiększoną o 6 zł za każdy miesiąc przechowywania zboża począwszy od listopada a ceną sprzedaży w danym miesiącu. Taki instrument zabezpiecza przedsiębiorców przed poniesieniem strat przy sprzedaży zboża. Okazało się, że część podmiotów uczestniczących w skupie interwencyjnym w 2001 r. poniosła straty. Ten mechanizm powinien zabezpieczyć nas przed podobnym zdarzeniami w przyszłym roku. W ubiegłym roku część przedsiębiorców dysponowała własnymi środkami na zakup zboża, ale nie mogła uczestniczyć w skupie interwencyjnym, ponieważ wprowadzono obligatoryjnie system polegający na wykorzystaniu środków kredytowych. W tym roku dopuszczamy możliwość wykorzystywania własnych środków. Wszyscy przedsiębiorcy, którzy dysponują własnymi środkami, będą mogli uczestniczyć w skupie interwencyjnym. W tym przypadku dopuszczamy także możliwość dokonywania kompensaty wzajemnych wierzytelności. Są takie przypadki, że producenci zbóż kupują od podmiotów skupowych środki do produkcji, jak na przykład nasiona czy nawozy. Teraz przy dostarczeniu zboża może nastąpić kompensata wzajemnych wierzytelności. Oczywiście to rozwiązanie nie dotyczy podmiotów, które będą skupować zboże za środki kredytowe, ponieważ kredyt musi być w całości wydany. Podtrzymujemy możliwość skupu i sprzedaży zbóż przez grupy producenckie. W tej sytuacji grupa będzie mogła otrzymać dopłatę i sprzedać zboże za pośrednictwem domów składowych. Producenci, którzy sprzedadzą zboże za pośrednictwem domów składowych, będą mogli ubiegać się o uzyskanie dopłaty. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w 2002 r. duża część przedsiębiorstw znajduje się w niekorzystnej sytuacji finansowej. Aby wesprzeć te podmioty w procesie ubiegania się o kredyty preferencyjne, zwiększono skalę możliwości udzielania poręczeń kredytowych. W tym roku prezes Agencji będzie mógł udzielić poręczeń kredytowych w kwocie 250 mln zł. Jak już powiedziałem, Agencja przeprowadziła pierwszy przetarg związany z wyborem podmiotów skupujących.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#WiceprezesAgencjiRynkuRolnegoWaldemarSochaczewski">Ten przetarg został unieważniony. W dniach 17-18 czerwca 2002 r. odbył się drugi przetarg. Wyłoniono 573 przedsiębiorców, którzy zadeklarowali skup blisko 2.700 tys. ton zboża, to jest 2.200 tys. ton pszenicy i 460 tys. ton żyta. Do 10 lipca bieżącego roku oddziały terenowe Agencji, podpisały umowy na skup około 2.400 tys. ton zboża w tym 2.010 tys. ton pszenicy i około 370 tys. ton żyta. Proces podpisywania umów trwa. Podpisanie umowy uruchamia czas, w którym należy dostarczyć umowę kredytową. Chodzi o to, aby skup przedsiębiorca uruchomił skup niezwłocznie po uzyskaniu kredytu. W wyniku przetargu zadeklarowano skup 2.700 tys. ton zboża, ale to nie odpowiada skali skupu, który miał miejsce w ubiegłym roku. Przypominam, że wtedy zakupiono 4.050 tys. ton. W związku z tym ogłoszono następny przetarg, który zostanie rozstrzygnięty do 15 lipca 2002 r. Różnica dotycząca skali skupu uwidoczniła się szczególnie w województwie zachodniopomorskim, w województwie pomorskim, na terenie działania oddziału Agencji w Olsztynie oraz w województwie dolnośląskim. W związku z tą sytuacją wprowadzono pewne instrumenty, które mogą dopomóc w rozwiązaniu tego problemu. O jednym z nich już mówiłem - to jest drugi przetarg, który ma zastać rozstrzygnięty do 15 lipca. Ponadto planujemy większe zaangażowanie spółek, w których Agencja Rynku Rolnego ma 100% udziałów. Będą one prowadziły skup tam, gdzie naszym zdaniem nie ma wystarczającej ilości podmiotów skupowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Była tutaj mowa o skupie zboża przez grupy producenckie. Od dłuższego czasu Komisja zwraca uwagę na to, że nie należy zapominać również o spółdzielniach. Dlaczego spółdzielnia i zrzeszeni w niej rolnicy mają być inaczej traktowani niż grupa producencka? Dlaczego rolnicy zrzeszeni w spółdzielni nie mogą korzystać z tych samych rozwiązań co grupy producenckie?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Ustawa dotycząca grup producenckich nie określa sposobu formalnoprawnej organizacji tego typu działalności. A zatem mogą one przyjmować różną formę prawną i organizacyjną. To mogą być zrzeszenia, stowarzyszenia, a nawet spółki prawa handlowego i spółki akcyjne. Oczywiście, te podmioty muszą spełnić kryteria zapisane w ustawie, tak aby uzyskać rejestrację u wojewody. W związku z tym Agencja Rynku Rolnego w swoich umowach nie precyzuje, jaką formę organizacyjną grupa producencka, która chce uczestniczyć w skupie, ma przyjąć. Najczęściej mamy do czynienia z grupami producenckimi w formie zrzeszeń. To jest najbardziej powszechna forma. Zdarzają się też spółki prawa handlowego. Grupa, która uczestniczy w skupie, nie może zakupić zboża od własnych członków, ponieważ musi być zachowana rozdzielność podmiotu skupowego i sprzedającego. Jeśli grupa chce uzyskać dopłatę, to musi sprzedaż zboże innemu podmiotowi. Jeszcze raz powtarzam, że w przepisach Agencji Rynku Rolnego nie ma żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o formę prawną działalności grupy producenckiej. Jeśli spółdzielnia lub grupa producencka dostarczy do Agencji dokument, z którego będzie wynikało, że wojewoda dokonał rejestracji tego podmiotu, to taki dokument zostanie zaakceptowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że nie możemy się porozumieć. Grupa producencka to jest jakiś nowoczesny, modny twór funkcjonujący na rynku. A co ze spółdzielniami? Myślę, że powinniśmy tę kwestię wyjaśnić. Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PoselWojciechZarzycki">Jaki jest obecny stan zapasów Agencji Rynku Rolnego? W jaki sposób zostanie rozwiązany problem skupu interwencyjnego zbóż w województwie łódzkim? Kilka podmiotów, które w 2001 r. dokonywały skupu na tym obszarze, ogłosiło upadłość. Co się stanie, jeśli w wyniku drugiego przetargu nie zostaną wyłonione dodatkowe podmioty uczestniczące w skupie? Bardzo proszę o konkretne informacje, które mógłbym przekazać rolnikom mieszkającym na tym terenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PoselStanislawStec">Wiem, że w Wielkopolsce około dziewięćdziesięciu podmiotów zgłosiło chęć uczestniczenia w interwencyjnym skupie zboża. Jednak z moich informacji wynika, że skup będzie prowadzony głównie w październiku. Tymczasem część rolników chce sprzedawać zboże natychmiast po żniwach, ponieważ nie wszyscy dysponują odpowiednimi magazynami. W jaki sposób zostanie rozwiązany problem skupu w lipcu? Chciałbym, aby ten skup nieco przyspieszono, ponieważ w tym roku żniwa rozpoczęły się wyjątkowo wcześnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PoselStanislawKalemba">Chciałbym powiedzieć, że co roku powtarza się ta sama sytuacja. Wszystkie decyzje związane z interwencyjnym skupem zboża są podejmowane zbyt późno. Brakuje informacji. Rolnicy jeżdżą z przyczepami wypełnionymi zbożem od jednego podmiotu skupowego do drugiego. Kiedy nareszcie uda się przerwać to błędne koło? Przy tak przyspieszonych żniwach już 15 lipca podmioty powinny rozpocząć skup zboża. Tak było na przykład za PRL, kiedy w każdej gminie nawet w niedzielę można było oddać zboże. W tym zakresie nie zrobiliśmy żadnych postępów, a można powiedzieć, że wykonano krok wstecz. A zatem od 15 lipca podmioty powinny być przygotowane do przyjęcia rolników. Nie może być tak, że potem całymi tygodniami będą się ustawiać kolejki przez elewatorami. Kolejny problem wiąże się z dotarciem do rolników z informacjami o podmiotach uczestniczących w skupie interwencyjnym. Właściwie rolnicy powinni już wiedzieć, które firmy będą skupować zboże. Przedstawiciele grupy producentów działającej na terenie Wielkopolski zapytali mnie niedawno, czy bank przy udzielaniu kredytu przyjmie zabezpieczenie w postaci skupionego zboża. Czy w tym zakresie Agencja poczyniła z bankami jakieś uzgodnienia? Chciałbym również zapytać, czy uda się w tym roku uniknąć takich sytuacji, w których podmiot skupujący zboże informuje, że skup rozpocznie się jakiegoś konkretnego dnia, a kiedy rolnicy tego dnia przywożą zboże, okazuje się, że cały limit jest już wyczerpany? Takie sytuacje zdarzały się w ubiegłym roku. Powinniśmy temu zapobiec. Wyciągnijmy przynajmniej wnioski z tego, co się stało w poprzednich latach. Najważniejsze jest to, aby jak największa grupa rolników mogła sprzedać zboże. Tymczasem firmy dokonują handlu kwitami właściwie bez fizycznego obrotu zbożem. Takich działań nie wolno tolerować. Jakie są szanse, aby skala skupu w tym roku osiągnęła przynajmniej poziom skupu z 2001 r.? Wiemy jak trudna jest sytuacja w rolnictwie. Czy w wyniku drugiego przetargu zostaną wyłonione nowe podmioty, które przystąpią do skupu zbóż? Podkreślam, że chciałbym uniknąć sytuacji z poprzednich lat, kiedy rolnicy stali w kolejkach przed elewatorami, a Komisja debatowała nad tym, w jaki sposób przeprowadzić skup. Jak wiemy, trwają prace nad ustawą o zmianie ustawy o poręczeniach i gwarancjach udzielanych przez Skarb Państwa oraz niektóre osoby prawne. Czy to w jakiś sposób blokuje proces podpisywania umów z bankami, co z kolei uniemożliwia przyspieszenie skupu?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PoselMarianCurylo">Z moich informacji wynika, że obecnie przewozi się zboże z elewatorów na północy kraju do magazynów na Podkarpaciu. Czy takie działania mają sens? Czy nie byłoby lepiej, gdyby elewatory położone na południu kraju były gotowe na przyjęcie zboża pochodzącego z tegorocznego skupu? Być może należałoby również rozpisać pożyczkę zbożową. Wtedy na pewno znaleźliby się chętni na zboże zalegające w magazynach północnej Polski. To zboże byłoby wykorzystywane na bieżąco przez młyny i mieszalnie pasz, a elewatory zostałyby przygotowane do przyjęcia zboża z tegorocznych zbiorów.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PoselRomualdAjchler">Wydaje mi się, że w tej chwili rolnicy są przede wszystkim zainteresowani informacjami dotyczącymi podmiotów, które będą uczestniczyć w skupie interwencyjnym. Otrzymałem z Agencji Rynku Rolnego wykaz podmiotów skupowych działających na terenie Wielkopolski i przekazałem to rolnikom. Proponuję jednak, aby poszczególne oddziały Agencji przekazały tego typu informacje nie tylko do urzędu wojewody lub starosty, ale przede wszystkim gminom. Chodzi o to, aby burmistrz lub wójt mógł na spotkaniach z sołtysami przekazać, które podmioty uczestniczą w skupie interwencyjnym. Jak już mówiłem, otrzymałem wykaz takich podmiotów działających na terenie Wielkopolski, ale po zakończeniu drugiego przetargu on będzie nieaktualny. Proszę także o to, aby wojewodowie otrzymali wykazy wszystkich podmiotów uczestniczących w skupie interwencyjnym na terenie całego kraju. Może się zdarzyć, że duży elewator zbożowy znajduje się na terenie innego województwa i może nie być uwzględniony w lokalnym wykazie, a rolnicy chcieliby tam również dostarczyć zboże. Rolnicy już dzisiaj od podmiotów skupujących zboże otrzymują projekty umów łącznie z cennikiem usług świadczonych przez te przedsiębiorstwa. Chodzi o to, że te podmioty wykorzystują swoją pozycję na rynku, dyktując rolnikom ceny takich usług jak na przykład doczyszczanie czy dosuszanie zboża. W ten sposób gros środków pochodzących z dopłat nie trafi do rolników, ale do różnego rodzaju kombinatorów i hochsztaplerów.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PoselMieczyslawAszkielowicz">Wydaje mi się, że Komisja powinna w tej chwili debatować na temat przyszłorocznych żniw, tymczasem jak zwykle próbujemy w ostatniej chwili rozwiązać najważniejsze problemy. Czy Agencja Rynku Rolnego będzie prowadziła skup zbóż za własne środki? Jak został zorganizowany skup interwencyjny na Warmii i Mazurach? Posłowi Marianowi Curyło chciałbym powiedzieć, że na południe Polski przewozi się zboże, bo na to pozwalacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PoselGrzegorzGorniak">W województwie dolnośląskim są takie powiaty, w których nie ma ani jednego punktu skupu zboża. Czy Agencja Rynku Rolnego nie mogłaby tam otworzyć takiego punktu?</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PoselLeszekKorzeniowski">Chciałbym ustosunkować się do wypowiedzi pana posła Romualda Ajchlera. Od 1995 roku zajmuję się skupem zboża. Pan poseł Romuald Ajchler mówił o podmiotach skupujących zboże i zakończył tę wypowiedź stwierdzeniem, że skupem zajmują się kombinatorzy i hochsztaplerzy. Od razu przypomniały mi się słowa pana prezesa Aleksandra Bentkowskiego, który powiedział, że Unia Europejska wszystkich beneficjantów programu SAPARD postrzega jako potencjalnych złodziei. Chciałbym powiedzieć, że nie życzę sobie, aby takie słowa padały pod adresem podmiotów zajmujących się skupem zboża. Jeśli pan poseł Romuald Ajchler posiada wiedzę, jakie podmioty zachowują się nieuczciwie, to proszę się z nami tymi informacjami podzielić, a wtedy wspólnie to napiętnujemy. Nie można tego generalizować. Jeśli chodzi o tegoroczne zbiory, to uważam, że plon pszenicy i innych zbóż będzie zredukowany. Już w tej chwili widać, że za tydzień będzie można kosić pszenicę. Świadczy to o tym, że plony będą mniejsze. Być może w ten sposób zostaną rozwiązane problemy Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencji Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PoselRomualdAjchler">Przyjmuję do wiadomości stanowisko pana posła Leszka Korzeniowskiego odnośnie do mojej wypowiedzi, ale chciałbym podkreślić, że w pełni odpowiadam za to, co powiedziałem. Panie pośle, proszę zachować te uwagi dla siebie. Gdybym odnosił się bezpośrednio do pana, to mógłby się pan poczuć urażony. Mówiłem o pewnej patologii, która bez wątpienia istnieje. Posiadam dokumenty potwierdzające to, o czym przed chwilą mówiłem i chętnie je panu udostępnię.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PoselCzeslawMarzec">Znowu mamy do czynienia z sytuacją, że rolnicy bezpośrednio przed żniwami nie wiedzą, które podmioty będą prowadziły skup interwencyjny i jakie zostały przyznane limity. Szczeciński oddział Agencji Rynku Rolnego ogłosił przetarg na wybór podmiotów skupowych, ale zgłosiły się tylko 23 przedsiębiorstwa, które nie są w stanie skupić tej ilości zboża. Powinno się zgłosić około 40 podmiotów. Na przykład w powiecie gryfickim zgłosiła się tylko jedna firma, która chce zakupić 6 tys. ton zbóż. Tymczasem dzierżawca elewatora mogącego pomieścić 30 tys. ton w ogóle nie przystąpił do przetargu. Brak chętnych do prowadzenia skupu prawdopodobnie wynika z trudności w uzyskaniu kredytu. Część przedsiębiorców, kupowała zboże w ubiegłym roku i obawia się, że powtórzy się sytuacja, w której zostaną narażeni na straty. Czy tak jak w ubiegłym roku będzie prowadzony skup za środki własne Agencji Rynku Rolnego?</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PrzedstawicielZZRSamoobronaWaldemarChmielak">Chciałbym zwrócić uwagę na problem badania jakości zboża. Laboratoria wykonujące te badania należą do podmiotów skupujących zboże. W związku z tym ten proces jest całkowicie poza kontrolą. Zboże powinny badać niezależne laboratoria, wtedy byłoby sprawiedliwie. Zawsze może się okazać, że zawartość glutenu w pszenicy paszowej jest zbyt niska i wtedy cena zboża znacznie spada.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PrezesWarminskoMazurskiejIzbyRolniczejBogdanAleksiejczuk">Chciałbym powiedzieć, że w przeszłości pytano już przedstawiciela Agencji Rynku Rolnego o skup zboża za środki własne Agencji. Odpowiedź była zawsze taka sama - nie ma takiej możliwości. W województwie warmińsko-mazurskim produkuje się dużo zboża konsumpcyjnego. Na tym terenie zawsze były trudności ze sprzedażą zboża i dochodziło do niepokojów społecznych. Dlatego uważam, że w tym roku należy zwrócić szczególną uwagę na rozwiązanie tego problemu. Czy Agencja Rynku Rolnego będzie prowadziła skup zboża za środki własne? Zapowiada się takie działania na jesieni, ale uważam, że to powinno nastąpić teraz, w żniwa. Można poinformować rolników, że termin płatności za skupione zboże zostanie wydłużony. W ten sposób Agencja nie będzie musiała zaciągać dodatkowych kredytów, a rolnik zyska pewność, że od początku żniw będzie mógł przekazać zboże do magazynów Agencji Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PoslankaGabrielaMaslowska">Chciałabym wrócić do sprawy oceny jakości zboża. Rolnicy zgłaszają wiele zastrzeżeń do sposobu oceny jakości zbóż w punktach skupu. Rolnicy proponują, aby w przypadku stwierdzenia złej jakości dostarczonego zboża były pobierane i zabezpieczane próbki. Chodzi o to, że po opuszczeniu punktu skupu rolnicy nie mogą zweryfikować tych decyzji. Czy w przypadku importu zboża pobierane są próby i przeprowadza się badania zgodnie z polskimi normami? Docierają do mnie sygnały, że takich badań się nie przeprowadza. Próbki pobiera się w Warszawie, a nie na granicy i nie z każdej partii importowanego zboża.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Chciałbym powiedzieć, że podmioty skupujące zboże w niektórych miejscach zachowują się skandalicznie. Rolnik, który stoi z przyczepami pełnymi zboża w kolejce do elewatora, często nie ma wyjścia. Bardzo niepokojące jest to, że w ciągu ostatnich miesięcy dokonano zmian kadrowych w instytucjach nadzorujących. Kto na dzień przed żniwami zmienia nadzór? Kto to robi? Zwracam się teraz do pana ministra Krzysztofa Gutowskiego. Kto podejmuje takie decyzje? Mam przed sobą artykuł prasowy. Aż wstyd powtarzać to, co tutaj napisano na ten temat. A zatem rolnicy wobec podmiotów skupujących zboże są bezsilni. Nie chcę urazić pana posła Leszka Korzeniowskiego, ale też często stoję w kolejce do elewatora i wiem, jak naprawdę wygląda tam skup zboża. Oczywiście, nie wolno generalizować, niemniej jednak patologia na tym obszarze występuje. Jeśli 1 lipca zmienia się inspektorów wojewódzkich Inspekcji Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolno- Spożywczych, to po co się to robi? W moim województwie do tej pory tę funkcję sprawował prawdziwy fachowiec. Wojewoda nie ma żadnych powodów, aby tę osobę odwołać, ale musi to zrobić, ponieważ decyduje tutaj przynależność partyjna. To jest skandal. Zapowiadam, że wszystkich, którzy będą szkodzić rolnikom w tym roku, będziemy piętnować. Chłop nie może stać z przyczepami pełnymi zboża przed magazynem i dopraszać się o przyjęcie tego zboża. Pani posłanka Gabriela Masłowska ma rację. Dzisiaj mamy do czynienia z przedsiębiorcą prywatnym skupującym zboże, jego laboratorium i bezradnym rolnikiem. Taka jest prawda. Dodatkowo kolega tego przedsiębiorcy jest dyrektorem instytucji nadzorującej. Przecież to jest kompletna katastrofa.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#PoselZbigniewKomorowski">Skandalem jest to, co mówi pan poseł Wojciech Mojzesowicz. To jest dopiero skandal. Każdy rolnik może otrzymać wtórnik, przy każdym punkcie skupu. Co więcej, większość podmiotów bada zboże za darmo nawet przed dojazdem rolnika do punktu skupu. W związku z tym opowiadanie takich rzeczy, że rolnik jest bezsilny, to jest właśnie skandal. To jest robienie zwykłej, politycznej propagandy. Proszę się liczyć ze słowami i nie robić tutaj polityki, bo Komisja powinna się zajmować sprawami gospodarczymi. Proszę nie opowiadać bzdur. Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami, każdy dostawca ma prawo pobrać wtórnik próbki i z tym wtórnikiem udać się do niezależnego laboratorium. Oczywiście dostawca musi być świadomy. Zamiast krzyczeć i rozrabiać, proszę uświadamiać dostawców, jakie im przysługują prawa. Taka jest nasza rola. Grożenie podmiotom skupowym, to jest nic innego jak robienie niepotrzebnego szumu wokół tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PoselAndrzejAumiller">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi pana posła Zbigniewa Komorowskiego. W Stanach Zjednoczonych jest obowiązek pobierania wtórnika próbki. Jeśli laboratorium oszuka rolnika, to cofa się wydaną akredytację. Taki podmiot w kolejnym roku nie ma prawa kupowania zboża. W Polsce trzeba wprowadzić podobne zasady i wtedy nie będziemy prowadzić podobnych dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">W związku z wypowiedzią pana posła Zbigniewa Komorowskiego chciałbym rozwinąć temat zmian kadrowych w instytucjach nadzorczych. Dlaczego inspektor, członek Polskiego Stronnictwa Ludowego w tym województwie, odstąpił od zbadania zboża? Przecież to jest skandal. O tym pisze prasa. Jeśli to nie jest prawda, to proszę skierować sprawę do sądu. Pan poseł Zbigniew Komorowski ma rację, że rolnik może otrzymać wtórnik próbki, ale wtedy wróci z pełnymi przyczepami do domu. Kto poniesie konsekwencje? Chciałbym zapewnić, że doskonale wiemy, co się dzieje w punktach skupu. Jeśli pan poseł Zbigniew Komorowski odbiera to do siebie, to już jest jego problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#PoselZbigniewKomorowski">Takim nieuczciwym podmiotom trzeba odebrać akredytację.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Tak. Najwyższy czas. Takim skupującym, jak pan, trzeba odebrać akredytację. Tu pan ma rację, wszystkie nieuczciwe podmioty nie powinny uczestniczyć w skupie.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#PoselMarianCurylo">Pan poseł Mieczysław Aszkiełowicz sugerował, aby to zboże, o którym mówiłem, wysypywać na tory. Gdyby pan poseł Zbigniew Komorowski przetwarzał polskie zboże, nie byłoby kłopotów i nie trzeba by tego zboża wysypywać na tory.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PoselZbigniewKomorowski">Pan poseł Zbigniew Komorowski przemiela 600 tys. ton polskiego zboża rocznie. Ile zboża przemiela pan poseł Marian Curyło?</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">To nie ma nic do rzeczy. Bardzo proszę o zachowanie dyscypliny. Udzielę panu głosu, ale proszę o zgłoszenie chęci zabrania głosu. Mówimy teraz o problemach skupowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PodsekretarzstanuKrzysztofGutowski">Chciałbym wyjaśnić kwestię zmian kadrowych wśród okręgowych inspektorów Inspekcji Skupu i Przetwórstwa Artykułów Rolno-Spożywczych. Takie decyzje podejmuje wojewoda. Przypadek, o którym mówił pan poseł Wojciech Mojzesowicz zdarzył się w województwie kujawsko-pomorskim, a zmiany na tym stanowisku dokonał wojewoda kujawsko-pomorski. Ta decyzja na pewno nie była inicjowana przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Sprawdzę, czy wydawaliśmy w tej sprawie jakąś opinię, ale i tak wojewoda nie musi brać takiej opinii pod uwagę.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Pan poseł Wojciech Zarzycki pytał, ile zboża znajduje się obecnie w zapasach Agencji Rynku Rolnego. Po zakończeniu ubiegłorocznego skupu Agencja dysponowała 950 tys. ton zboża. Zdecydowaną część tego zboża zakupiono w 2001 r. Zostały już rozstrzygnięte dwa przetargi związane z eksportem zbóż. Sześciu przedsiębiorców zobowiązało się w umowach do wyeksportowania 245 tys. ton zbóż. W związku z tym w magazynach Agencji pozostanie ponad 600 tys. ton zbóż. Pan poseł Marian Curyło pytał, czy Agencja Rynku Rolnego nie zamierza uruchomić pożyczki zbożowej. Od siedmiu lat pracuję w Agencji Rynku Rolnego i wiem, w jaki sposób się kształtowały zapasy w poszczególnych latach. W tej chwili można powiedzieć, że posiadamy optymalne zapasy. Były takie lata, gdy co tydzień na przetargach sprzedawaliśmy 80 tys. ton zboża, a i tak tego towaru było na rynku za mało. Brak zboża na rynku jest równie niebezpieczny jak nadmiar. Dlatego uważam, że zapas w wysokości 600 tys. ton jest w tej sytuacji optymalny. Zupełnie inną kwestią jest sposób rozmieszczenia tych zapasów. Nadwyżki zboża występują głównie na północy kraju. W związku z tym przewozimy zboże, ale nie tylko na Podkarpacie. Chcemy po prostu zwolnić powierzchnię pod nowe zbiory. Gdybyśmy tego nie zrobili, powstałoby zagrożenie, że zapełnione magazyny nie przyjmowałyby nowego zboża. Porównywano tutaj sytuację jeśli chodzi o skup zbóż w województwie łódzkim i w Wielkopolsce. Chciałbym przypomnieć, że w ubiegłym roku na terenie województwa łódzkiego skup prowadziły 33 podmioty. W tym roku w skupie uczestniczą 32 przedsiębiorstwa. W ubiegłym roku skupiono tam łącznie 119.323 tony. W tym roku zadeklarowano skup 95.880 ton. Niedobór wynosi około 24 tys. ton. Mam nadzieję, że po zakończeniu drugiego przetargu ta luka się zmniejszy. Jeśli chodzi o województwo wielkopolskie, to w ubiegłym roku skup prowadziło 109 przedsiębiorców, którzy zakupili łącznie 518.877 ton. Po pierwszym przetargu w tym roku, wyłoniono 95 podmiotów, które zadeklarowały skup 523.130 tony. Wielu posłów pytało, dlaczego w tym lub innym powiecie żadna firma nie prowadzi skupu. Chciałbym wyjaśnić, że uczestniczenie w interwencyjnym skupie zbóż jest dobrowolne. Przedsiębiorcy kupują zboże na własne ryzyko, na własne potrzeby i we własnym imieniu. Mówimy o zaproszeniu tych podmiotów do uczestniczenia w skupie. Jeśli weźmiemy pod uwagę wysokość dopłaty i cenę zboża, to sytuacja będzie jasna. Nie dysponujemy żadnym instrumentami, aby zmusić te podmioty do współpracy. Zupełnie inna jest sytuacja w przypadku spółek, które są własnością Agencji Rynku Rolnego. Dlatego po zakończeniu drugiego przetargu, przeanalizujemy sytuację i w spróbujemy interweniować tam, gdzie skupu nie będzie wykonywał żaden podmiot. Trzeba jednak pamiętać o tym, że cały skup jest wykonywany za środki pochodzące z kredytów. Nie można zmusić prezesa spółki do tego, aby skupił więcej zboża niż może, bo wtedy spółka straci płynność finansową. Pan poseł Stanisław Kalemba pytał, czy podmioty skupujące zboże będą gotowe do rozpoczęcia działalności 15 lipca 2002 r. Podmioty skupujące zostały zobligowane do tego, aby uruchomić skup niezwłocznie po uzyskaniu kredytu.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Nie ma kłopotów z kredytami preferencyjnymi, a zatem to zobowiązanie powinno zostać wypełnione. Jeśli chodzi o skup zboża za własne środki, to nie wiemy, ile podmiotów jest zainteresowanych tego rodzaju działalnością. Taki przedsiębiorca musi zdeponować na subkoncie lub na odrębnym rachunku bankowym kwotę odpowiadającą limitowi skupu w danym miesiącu. Chodzi o to, aby podmioty dochowały 14-dniowego terminu dokonania płatności producentowi. W umowach z podmiotami skupującymi zaznaczono, że mają oni obowiązek poinformować producenta o tym, że uczestniczą w skupie interwencyjnym. Informacje o skupie zbóż zostały już rozesłane do wszystkich wojewodów, marszałków województw, do powiatów i gmin. Po każdym przetargu na bieżąco będziemy uzupełniali te informacje. Pan poseł Stanisław Kalemba pytał, czy skupione zboże może być przedmiotem zabezpieczenia kredytu. Tak, to jest najpowszechniejsza forma zabezpieczenia kredytowego stosowana przez banki. Zboże kupione w ramach umowy kredytowej jest automatycznie przewłaszczane na zabezpieczenie udzielonego kredytu. Łatwiej jest przewłaszczyć zboże niż na przykład ustanawiać zastaw na hipotece. W przypadku poręczeń udzielanych przez Agencję Rynku Rolnego, instrument przewłaszczania jest obligatoryjny. To znaczy, że jeśli bank domaga się, aby kredyt był zabezpieczony poręczeniem udzielanym przez Agencję Rynku Rolnego, to zobowiązujemy przedsiębiorcę do tego, aby przewłaszczył zboże na rzecz banku. Wtedy bank kontroluje stan zapasów i jakość zboża. Agencja Rynku Rolnego podejmuje działania mające na celu przeprowadzenie skupu zboża na takim samym poziomie jak w roku ubiegłym. Zakładamy, że skupione zostanie około 4 mln ton zboża. Powstaje pytanie, czy rynek dostarczy taką ilość zboża. Na bieżąco monitorujemy stan produkcji. Niektóre tereny o słabszych glebach zostały wysuszone i tam zapewne będą słabsze zbiory. Prawdopodobnie plony będą mniejsze niż w ubiegłym roku. Według najnowszych danych na rynku brakuje zboża paszowego. Myślę tutaj o pszenicy paszowej oraz o kukurydzy. Firmy paszowe rozpoczęły nawet starania o zakup zbóż w systemie z dopłatą Agencji. W związku z tym pierwsza fala tegorocznych zbiorów zbóż paszowych będzie mogła zostać zagospodarowana na bieżące potrzeby. Pamiętajmy, że w tym oraz przez pierwsze dwa kwartały następnego roku będziemy mieli nadwyżkę mięsa wieprzowego i drobiu. To powoduje braki na rynku pasz. Chciałbym także powiedzieć, że nie należy wiązać kredytów przyznawanych Agencji z kredytami dla przedsiębiorców. Tu nie ma żadnego powiązania. Kredyty dla przedsiębiorców są udzielane przez banki na zasadach preferencyjnych. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa już dawno podpisała umowę na przyznanie dopłat do tych kredytów. Bank chcąc uzyskać te środki, musiał zabezpieczyć własne środki na te kredyty. W związku z tym nie jesteśmy konkurencją dla przedsiębiorców ubiegających się o kredyty preferencyjne. Jak już powiedziałem, około 50 tys. ton zboża zostanie przewiezione z północnych terenów Polski do innych magazynów Agencji. Ogłosiliśmy przetarg na wybór dodatkowych powierzchni na przechowywanie zbóż.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Jeśli chodzi o pożyczkę zbożową, to już powiedziałem, że zapasy w wysokości 600 tys. ton nie są druzgocące. Przyszły rok zapowiada się bardzo interesująco w zakresie podaży zbóż na świecie, w Europie i w Polsce. Obecne uwarunkowania cenowe oraz ostatnie propozycje Komisji Europejskiej będą miały wpływ na podaż zbóż. A zatem nie martwiłbym się o to, że w magazynach mamy 600 tys. ton zboża. W kwestii kontrolowania jakości skupowanego zboża chciałbym powiedzieć, że istnieją tabele potrąceń. Za każdy procent wilgotności potrąca się 2% ceny, a za każdy procent zanieczyszczeń 1,5% ceny. Ponadto potrąca się dodatkowe 1,5% za przekroczenie zanieczyszczeń nieużytecznych. Te sprawy są szczegółowo kontrolowane. Nie ma tutaj żadnej dowolności. Jeśli ktoś zostanie przyłapany na łamaniu tych zasad, zostanie z nim natychmiast zerwana umowa. Pan poseł Mieczysław Aszkiełowicz pytał, czy Agencja będzie prowadziła skup za własne środki. Nie jest to celem Agencji i nie chcemy tego robić. To jest paradoks, że na rynku, gdzie produkuje się o 2-3 mln zboża mniej niż się zużywa, państwowa Agencja musi dokonywać skupu za własne środki. To jest destabilizowanie rynku. Rozumiem, że w zeszłym roku takie działania były konieczne, ale z perspektywy zasad ekonomicznych taka działalność nie powinna być prowadzona. Agencja " zamraża" te zapasy, a później od listopada następuje wtórny obrót. Obserwujemy ceny i to, co się dzieje na rynku. Trzeba podjąć decyzję, kiedy zacząć sprzedawać to zboże, aby nie skrzywdzić tych, którzy jeszcze to zboże dostarczają lub tych, którzy jeszcze nie sprzedali, a podpisali z Agencją umowy. Dlatego chcemy, aby obowiązywały tutaj zasady rynkowe, zwłaszcza, że ciągle jeszcze mamy niedobory zboża. Zupełnie innym problemem jest zabezpieczenie skupu zboża. To też jest paradoks, że na rynku, na którym występuje niedobór zboża, są problemy ze skupem. Nie chcemy, aby powtórzyła się sytuacja z ubiegłego roku. Dzisiaj musimy wyeksportować to zboże ze znaczną stratą. Wiele zostało tutaj powiedziane o kontroli podmiotów skupujących. Chciałbym również powiedzieć, że już w momencie dostarczania dokumentacji do przetargu, podmiot musi przedstawić atest WISiPAR. Nie przyjmujemy oferty, jeśli ktoś nie dostarczy tego dokumentu. To jest dla nas dowód, że stan techniczny magazynu i laboratorium spełnia wymagane kryteria. Jednym z warunków otrzymania atestu, jest to, że przedsiębiorca dysponuje własnym laboratorium bądź ma do niego dostęp. A zatem nie ma żadnej luki prawnej, jeśli chodzi o stan tych laboratoriów. Próby zboża pobierają zaprzysiężeni próbobiorcy, i też nie ma tutaj żadnego zagrożenia. Potwierdzam słowa pana posła Zbigniewa Komorowskiego. Producent dostarczający zboże na każde życzenie może otrzymać wtórnik pobranego zboża. Producent ma siedem dni na wniesienie protestu wobec analizy jakościowej, która została wykonana w punkcie skupu. W tym momencie zostaje uruchomiony proces wykonania odrębnej analizy przez laboratorium WISiPAR. Jeśli okaże się, że przedsiębiorca miał rację, wówczas nie ma żadnych sankcji. Jeśli natomiast rację miał producent, to zboże może być przywiezione. Przedstawiciel warmińsko-mazurskiej izby rolniczej mówił o wydłużeniu terminu płatności za zboże. Będziemy analizować sytuację na bieżąco. Część przedsiębiorców grała jednak na zwłokę, licząc na uruchomienie skupu zbóż za środki własne Agencji. W związku z tym, że w tej chwili nie planujemy takich działań, przedsiębiorcy proszą o zorganizowanie kolejnego przetargu.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Dzisiaj trudno jest jeszcze powiedzieć, na jakich terenach będzie funkcjonowało zbyt mało punktów skupujących zboże. Jeśli jakieś braki w tym zakresie wystąpią, będziemy się starali na bieżąco temu zapobiec.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PoselStanislawKalemba">Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie, czy udzielenie przez Skarb Państwa poręczeń i gwarancji na kredyty zaciągane przez Agencję Rynku Rolnego będzie miało wpływ na termin rozpoczęcia skupu.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przy podpisywaniu umów z bankami zobowiązała je do tego, aby zablokowały odpowiednie kwoty na poczet udzielanych kredytów preferencyjnych. A zatem te środki są już zabezpieczone i nie można ich wykorzystać na inny cel. Agencja Rynku Rolnego ubiega się o środki z zupełnie innej puli.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PoselRomualdAjchler">Czy jeśli zadzwonię 20 lipca do dowolnie wybranej gminy, to uzyskam tam informację o podmiotach uczestniczących w skupie zboża?</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Tak, taka informacja powinna się tam znaleźć. Jeśli pan poseł zadzwoni i takiej informacji tam nie będzie, to dyrektor miejscowego oddziału Agencji będzie miał poważne kłopoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#PoslankaGabrielaMaslowska">Jakie firmy wygrały przetarg na eksport zboża z dopłatami ze środków publicznych? Złożyłam w tej sprawie interpelację poselską i od miesiąca nie otrzymałam odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#PoselCzeslawMarzec">Czy wiadomo już, jakie banki będą udzielały kredytów preferencyjnych?</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#PoselZbigniewKomorowski">Od czego jest uzależniona wielkość poręczenia Agencji dla poszczególnego przedsiębiorcy i jaka jest maksymalna stawka tego poręczenia?</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#PoselMieczyslawAszkielowicz">Po jakich cenach jest eksportowane zboże skupione w ubiegłym roku? Kto wygrał przetarg związany z eksportem tego zboża?</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Wracam jeszcze do tematu podmiotów skupujących. Jeśli jest spór między rolnikiem, a przedsiębiorcą skupującym, to jak powiedział pan prezes Waldemar Sochaczewski, rolnik ma prawo otrzymać wtórnik próby. Potem przeprowadza się dodatkowe badania i jeśli zboże było jednak dobrej jakości, to rolnik ma prawo wrócić z tym towarem do podmiotu skupującego. A kto poniesie koszty podwójnego transportu tego zboża? Nie może być tak, że za błędne decyzje nikt nie ponosi konsekwencji. Koszty ponosi tylko jedna strona. Każdy, kto odsyła rolnika, musi sobie zdawać sprawę z tego, że jeśli okaże się, że zboże było dobrej jakości, to poniesie koszty transportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#PoselMarianCurylo">Pan prezes Waldemar Sochaczewski mówił o przewożeniu zboża z północy Polski, po to, aby przygotować powierzchnię magazynową pod nowe zbiory. Jakie są koszty przewożenia tego zboża? Kto za to zapłaci?</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Odczytam państwu listę przedsiębiorców, którzy wygrali przetarg na eksport zboża: Cargill, Rolbo sp. z o.o., A.C. Toepfer, Szczecińska Centrala Nasienna sp. z o.o., Elstar SA. Łączna ilość wyeksportowanego zboża to 245 tys. ton. Średnia cena to 280 zł. Pan poseł Zbigniew Komorowski pytał, od czego zależy wielkość poręczenia. Kiedy bank negocjuje z kredytobiorcą warunki udzielenia kredytu rozważa wiele możliwych zabezpieczeń. W pierwszej kolejności bank sięga po najbardziej pewne poręczenie, a takim jest poręczenie Agencji. Agencja także ocenia sytuację finansową kredytobiorcy. Maksymalne poręczenie może wynieść 8 mln zł, ale dla jednego przedsiębiorcy w jednej transzy nie przekraczamy 4 mln zł. Warunkiem udzielenia poręczenia jest także szczegółowa analiza sytuacji finansowej kredytobiorcy. Mówiłem już o przewłaszczeniu zboża. Pan poseł Marian Curyło pytał o koszty przewożenia zboża. To zboże należy do Agencji Rynku Rolnego i to my musimy pokryć koszty transportu. Wszystko zależy od odległości, jaką musi pokonać przewożone zboże. Średnio będzie nas to kosztowało około 40 zł za tonę.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#PoselLeszekKorzeniowski">Wcale się nie dziwię, że eksportujemy zboże po 280 zł za tonę. Konsekwencje budżetowe są proste do wyliczenia. Jednak w jaki sposób zapobiegniemy temu, aby to zboże za jakiś czas nie trafiło znowu do Polski? Jak Agencja zamierza się przed tym zabezpieczyć?</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Przyjęliśmy szereg instrumentów administracyjnych. W siedzibie Agencji należy okazać dokument SAD potwierdzony przez Urząd Celny. Na tym druku muszą się znaleźć wszystkie oznaczenia, które dokumentują dokonanie ostatecznej odprawy celnej. Mam na myśli pieczęć "Polska- cło" oraz "Polska-VAT". Do tego jeszcze dochodzą dokumenty standaryzacyjne, a także oświadczenie, że zboże dojechało do miejsca przeznaczenia - kraju importera. W Unii Europejskiej jest cała gama sposobów sprawdzenia dokonania eksportu. Między innymi należy dostarczyć dokument celny z odprawy w kraju importera, poświadczający dokonanie odprawy celnej w imporcie. Podobne procedury zostaną wprowadzone w Agencji Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#PoselCzeslawMarzec">Nie otrzymałem odpowiedzi na pytanie, jakie banki będą udzielały kredytów preferencyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Większość banków będzie udzielała takich kredytów. Nie będę tutaj przedstawiał całej listy, ponieważ to jest kilkadziesiąt banków.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#PoselMarianCurylo">Mówiłem już o pożyczce zbożowej dla polskich zakładów przetwórczych. Na przykład młyn w Krakowie może przetworzyć 600 ton zboża w ciągu doby. Nie mówię już o młynach w Szymanowie. Po co za granicą szukać rynków zbytu, skoro polskie przedsiębiorstwa mogą to zboże przetworzyć. Powinniśmy zmierzać w tym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Dwa miesiące temu rząd podjął uchwałę zobowiązującą Agencję do udzielenia pożyczek zbożowych na określonych zasadach. Z żalem stwierdzamy, że mimo wielu nacisków do dzisiaj podmioty nie skorzystały z tej możliwości.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#PoselZbigniewKomorowski">Rzeczywiście pożyczki zbożowe istnieją. Chciałbym powiedzieć, że bardzo zabiegałem o to, aby Agencja mogła udzielać pożyczek przedsiębiorcom, którzy przemielają zboże. Na początku stwierdzono, że to nie jest możliwe, ponieważ nie pozwala na to statut Agencji. Mimo to Rada Ministrów przyjęła uchwałę, która zezwala na tego typu zadania. Trzeba jednak wyraźnie powiedzieć, że ta inicjatywa powstała zbyt późno. W Szymanowie, w Płońsku i w Warszawie moje przedsiębiorstwo przemiela 60 tys. ton zboża miesięcznie. Nie mogę dopuścić do tego, że w pewnym momencie w tych zakładach zabraknie zboża. W związku z tym plany magazynowania zboża w tych zakładach powstają trzy miesiące wcześniej. Gdyby zboża zabrakło, stracilibyśmy naszą pozycję na rynku. Nie wiedzieliśmy, czy Rada Ministrów wyrazi zgodę na pożyczkę zbożową, dlatego trzeba było importować. Stąd ten nieszczęśliwy import. Później rząd zobowiązał Agencję Rynku Rolnego do opracowania zasad pożyczki. Agencja postanowiła, że jeśli pożyczy się zboże w Szczecinie, to można zwrócić to zboże 1 listopada, ale w tym elewatorze, który wskaże Agencja lub w tym, z którego to zboże pożyczono. Tymczasem cała filozofia pożyczki zbożowej polegała na tym, że będzie można oddać zboże w tym elewatorze, w którym nastąpił skup. Wobec przyjętych zasad podmioty nie skorzystały z pożyczki zbożowej. W ten sposób niezwykle potrzebna uchwała Rady Ministrów nie może być realizowana. Jeśli chcecie państwo, aby to rozwiązanie funkcjonowało, zmieńcie przepisy wykonawcze do tej uchwały. Wtedy polskie przedsiębiorstwa będą korzystały z pożyczki zbożowej. W Polsce przecież nie mamy za dużo zboża. Zgodnie z zasadami przyjętymi przez Agencję, przedsiębiorstwa przetwórcze miały przewieźć pół miliona ton zboża na własny koszty. I tak by się stało, gdyby nie to, że potem trzeba by jeszcze odwieźć to zboże na własny koszt. Ten przykład pokazuje, że dobre rozwiązania można zablokować ustalając niewłaściwe przepisy wykonawcze. Jeśli Agencja chce, aby podmioty w przyszłości korzystały z pożyczki zbożowej, to trzeba znaleźć logiczne rozwiązanie tego problemu. Gdyby pożyczka doszła do skutku, nie trzeba by było eksportować zboża po 280 zł za tonę. Przy czym należy wyraźnie zaznaczyć, że za granicę wolno sprzedawać zboże za taką cenę, natomiast polskim podmiotom nie. Takie problemy powinna rozwiązywać Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zamiast zajmować się wymyślonymi historiami. To są poważne problemy gospodarcze, które powinny zostać rozwiązane jeszcze w tym roku. Dla wspólnego dobra powinniśmy ten temat głębiej przeanalizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#PoselStanislawKalemba">W kontekście wypowiedzi pana posła Zbigniewa Komorowskiego chciałbym powiedzieć, że Agencja podejmuje dziwne decyzje. Postępuje się w taki sposób, jakby budżet państwa miał za dużo pieniędzy. Jaki jest sens eksportu zboża po 280 zł za tonę? Polskim firmom, które chciałyby kupić to zboże, nie obniży się ceny nawet z 550 na 500 zł za tonę. Takiego postępowania obronić nie można. Myślę, że tym tematem powinna się zainteresować Najwyższa Izba Kontroli. Tak jak już powiedział pan poseł Zbigniew Komorowski, wyciągnijmy chociaż wnioski z tego, co się stało.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Pan poseł Zbigniew Komorowski powiedział, że jego młyny były w takiej sytuacji, że mogło zabraknąć zboża do przemielenia. Chciałbym powiedzieć, że w moim województwie jest około 200 tys. ton zboża w magazynach. To zboże można kupić. Nie mówmy zatem, że trzeba było sprowadzać zboże z zagranicy. Przypominam również, że to pan premier Jarosław Kalinowski stwierdził, że nie można obniżyć ceny pszenicy, ponieważ podmioty, które skupiły zboże, nie mogą na tym stracić. Panowie postrzegacie problem tylko z jednej strony, zapominając o tym, że na rynku nie działa tylko Agencja Rynku Rolnego. Oczywiście w interesie zakładów przetwórczych leży uruchomienie pożyczki zbożowej, ale wtedy podmioty, które skupowały zboże od rolników nie opróżniłyby magazynów. To wszystko nie jest takie proste. Zgadzam się z panem posłem Zbigniewem Komorowskim, że trzeba o tym rozmawiać, ale każdy z nas musi przyjąć pewne zasady postępowania. Rolnik, który chce sprzedać zboże, musi wiedzieć, że nie uda mu się sprzedać zboża złej jakości. Natomiast podmiotowi skupującemu nie wolno odesłać rolnika, który przywiózł zboże dobrej jakości. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że w obecnej sytuacji zmiany kadrowe powinny być dokonywane tam, gdzie jest to niezbędne. Moim zdaniem, jeśli ktoś postępuje nieuczciwie, to powinien ponieść konsekwencje niezależnie od tego, czy to jest rolnik, czy przetwórca, czy podmiot skupujący. Wtedy jeśli stworzymy grupę solidnych przedsiębiorców, to będziemy się mogli bronić. Musimy to robić. W tej chwili pewnych decyzji obronić się nie da. Nie będę bronił rolnika, jeśli okaże się, że chciał sprzedać zboże złej jakości i tego towaru nie przyjęto. Jednak podobne zasady powinny obowiązywać wszystkich. Wracając do tematu przetwórstwa, to chciałbym powiedzieć, że na przykład w regionie Bydgoszczy zboża jest bardzo dużo. Oczywiście każdy z przedsiębiorców ma prawo kupować zboże tam, gdzie oferują najniższe ceny, ale nie opowiadajmy, że tego zboża w Polsce nie ma. W magazynie, którego współwłaścicielem jest pan poseł Zbigniew Komorowski, znajduje się 30 tys. ton pszenicy. Polskich przedsiębiorców przetwarzających zboże trzeba chronić. To jest zadanie Komisji. Jednak ci przedsiębiorcy nie mogą zapominać o rolnikach. Każdy z nas musi ponosić konsekwencje swojego działania. Wtedy mamy szanse, aby zrobić coś konstruktywnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#PoselZbigniewKomorowski">Wielokrotnie już wyjaśniałem, że w Polsce są rejony, gdzie jest zboża za dużo, i są takie miejsca, gdzie jest go za mało. Na Mazowszu moje przedsiębiorstwo przetwarza 400 tys. ton zboża, kupując na tym obszarze niecałe 100 tys. ton. Importowane zboże było transportowane do Szymanowa i do Warszawy, gdzie brakuje tego surowca. To prawda, że w Bydgoszczy jest zboże, ale tego surowca wystarczy tylko do końca sierpnia. Ponadto chciałbym powiedzieć, że za tonę tego zboża zapłaciłem 565 zł. A zatem nie można oddzielać skupu od przetwórstwa. Moje przedsiębiorstwo zajmuje się skupem i przetwórstwem zboża. Podkreślam, że 90% przetwarzanego zboża pochodzi ze ubiegłorocznego skupu. W centrum Polski nie uda mi się kupić więcej niż 100 tys. ton. Chciałbym państwa poinformować, że w Płońsku, w Szymanowie i w Warszawie przyjmiemy każdy transport zboża, niezależnie od tego, z jakiej części kraju to zboże przyjedzie. Problemem jest koszt transportu. Ten koszt czasami jest tak wysoki, że nie opłaca się kupować zboża w innej części Polski. W tej chwili zboże z importu łącznie z kosztem transportu tańsze jest niż zboże kupione w Bydgoszczy. Dlatego jeszcze raz powtarzam, że przyjmę każdy transport zboża i proszę to powtórzyć rolnikom. Jak już powiedziałem, na Mazowszu potrzebuję 400 tys. ton zboża i tu są magazyny, w których ten surowiec można przechować. Może się okazać, że rolnicy chętnie przywiozą to zboże na swój koszt. Jednocześnie zapowiadam, że nie otworzę na Warmii i Mazurach lub na Pomorzu punktów skupu, ponieważ koszty funkcjonowania takiego systemu zrujnowałyby moje przedsiębiorstwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Przystępujemy do rozpatrzenia ostatniego punktu porządku obrad. Bardzo proszę pana ministra Krzysztofa Gutowskiego o przedstawienie informacji o rynku rzepaku.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PodsekretarzstanuKrzysztofGutowski">W ubiegłym roku zasiewy rzepaku ozimego na skutek złych warunków pogodowych były o 8% mniejsze niż w roku 2000. Obsiano w sumie 380 tys. ha. Ponadto w tym roku zasiano o jedną trzecią mniej rzepaku jarego. Jego zasiewy zajęły około 20 tys. ha. Łącznie rzepakiem obsiano 400 tys. ha, czyli o 10% mniej niż w ubiegłym roku. Przewidywane plony będą na średnim poziomie i osiągną wartość 2,2 tony z jednego hektara. W związku z tym należy się spodziewać zbiorów w wysokości 900 tys. ton, czyli o 15% mniej niż w roku ubiegłym. Wobec tego na rynku wystąpi przewaga popytu nad podażą. Zakładamy, że ceny rzepaku technologicznego /o zawartości zanieczyszczeń do 6% i wilgotności 7%/ mogą wynieść w tym roku 870-900 zł za tonę i będą wyższe niż w roku 2001. Przypominam, że wówczas ceny ukształtowały się na poziomie 850 zł. Rynek rzepaku w Polsce jest dosyć wąski. Zakupem rzepaku na rynku krajowym zajmują się przedsiębiorstwa, które wytwarzają różne produkty z oleju rzepakowego. Agencja Rynku Rolnego, tak jak co roku, ma możliwość zastosowania dopłat do eksportu 341,5 tys. ton rzepaku. Zarezerwowano na ten cel 54.438 tys. zł. Agencja ogłosiła już przetarg na wybór podmiotów. Ustalono cenę rzepaku netto na poziomie 890 zł. Wielkość dopłaty uzależniona jest od miejsca skupu rzepaku oraz od terminu. Uważam, że w tym roku eksport z dopłatą Agencji Rynku Rolnego będzie znacznie mniejszy niż w ubiegłym roku. Ten instrument został uruchomiony tylko po to, aby podmioty skupujące rzepak na rynku wewnętrznym nie próbowały zbijać ceny.</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#WiceprezesKrajowegoZrzeszeniaProducentowRzepakuEdwardWarych">Chciałbym powiedzieć, że z rzepakiem jest mniej więcej tak, jak z innymi produktami rolnymi. Jeśli weźmiemy pod uwagę import oleju oraz śrut poekstrakcyjnych, to tylko trzecia część wykorzystywanego w przemyśle przetwórczym rzepaku pochodzi od krajowych producentów. Importujemy blisko 2 mln ton tego surowca. Pan minister Krzysztof Gutowski mówił o zrównoważonym rynku. Rzeczywiście w tym roku sytuacja jest dosyć korzystna dla producentów rzepaku. Chciałbym jednak powiedzieć, że za rzepak o 9-proc. wilgotności w Europie polski rolnik otrzyma około 200 euro. Natomiast rolnik z Unii Europejskiej otrzyma 300 euro. Nie możemy konkurować przy tak dużej różnicy. Moim zdaniem dobre ustawodawstwo w tym zakresie nie rozwiąże wszystkich problemów. Potrzebne są jeszcze inne elementy tego systemu, jak na przykład stabilizacja cen. Warto również pomyśleć o utworzeniu rezerw. Przed chwilą była mowa o zapasach pszenicy. Konieczne jest także stworzenie zapasów rzepaku. Przypominam, że najmniejszy zbiór rzepaku, to było 470 tys. ton. Zdarza się, że ta roślina często wymarza. Pozostaje jeszcze kwestia dofinansowania badań związanych z rzepakiem jarym. Jeśli chodzi o eksport, to podobnie jak pan minister Krzysztof Gutowski uważam, że w tym roku nie będzie dużej sprzedaży rzepaku za granicę. Niemniej jednak sądzę, że należy wykorzystać środki przeznaczone na dopłaty do eksportu. Termin składania ofert na eksport został tak wyznaczony, że rozstrzygnięcie przetargu nie będzie miało prawie żadnego wpływu na cenę rzepaku. Zakłady tłuszczowe bardzo późno ogłosiły ceny skupu. Zaproponowano rolnikom 860 zł za tonę i 875 zł za tonę dla tych, którzy wcześniej podpisali umowy bez określenia warunków cenowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#PrzedstawicielIzbyRolniczejBogdanAleksiejczuk">Chciałbym potwierdzić słowa pana Edwarda Warycha. Na moim terenie podmioty skupujące rzepak zaproponowały niższe ceny niż te, które obowiązywały w ubiegłym roku. Wtedy kupowano rzepak po 850 zł za tonę, a obecnie proponuje się nam 800 zł za tonę. A zatem pomimo przewagi popytu nad podażą w skali kraju, cena rzepaku w niektórych miejscach jest zdecydowanie niższa. System dopłat do eksportu nie ma wpływu na sytuację na rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#PrzedstawicielZZRSamoobronaWaldemarChmielak">Chciałbym zapytać pana ministra Krzysztofa Gutowskiego, czy banki otrzymały już środki na przedłużenie spłaty kredytów suszowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#PodsekretarzstanuKrzysztofGutowski">Za te sprawy odpowiada Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Szkoda, że nie poruszono tego tematu, kiedy na sali był obecny pan prezes Aleksander Bentkowski. Rząd wydał dyspozycję przedłużenia spłaty tych kredytów, co oznacza, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa powinna skierować odpowiednie środki do banków. W sprawie dopłat do eksportu wypowie się pan prezes Waldemar Sochaczewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#WiceprezesWaldemarSochaczewski">Przetarg na wybór podmiotów eksportujących rzepak z dopłatą został ogłoszony 5 lipca 2002 r. Nie można było tego zrobić wcześniej. Należy pamiętać, że ogłoszenie przetargu uruchamia różne procedury, które muszą się zakończyć w określonym czasie. Przetarg należy rozstrzygnąć w konkretnym terminie, a potem pozostaje dziesięć dni na podpisanie umów. Jeśli okazałoby się, że ceny rzepaku na rynku światowym są korzystne i eksporterzy nie zaoferują wysokich dopłat, to wtedy Agencja stanęłaby przed bardzo trudnym zadaniem. Oto przy niewielkiej dopłacie, należałoby zawrzeć umowę na eksport dużej ilości rzepaku, podczas gdy na rynku krajowym wystąpiłby niedobór tego surowca. Zarzucono by wówczas Agencji, że przeznacza na dopłaty do eksportu duże środki, gdy za kilka miesięcy trzeba rzepak importować. Chciałbym także powiedzieć, że eksporter ma obowiązek stosować cenę netto w wysokości 890 zł za tonę netto. Przypuszczam, że zakłady tłuszczowe w Kruszwicy dlatego ogłosiły ceny skupu, ponieważ poznały już cenę zaproponowaną w przetargu Agencji. W ubiegłym roku w pierwszym przetargu złożono ofertę na eksport 1.040 tys. ton rzepaku. W tym kontekście pytam; jakie jest rozpoznanie tego rynku wśród producentów? Zaproponowano eksport 1.040 tys. ton, podczas gdy produkcja była na tym samym poziomie. Gdyby wtedy Agencja podpisała umowy z podmiotami, doszłoby do największego paradoksu. Oczywiście ten przetarg unieważniono ze względu na rażąco złe rozeznanie rynku. W wyniku drugiego przetargu złożono oferty na eksport 200 tys. ton rzepaku, a Agencja podpisała umowy na eksport 78 tys. ton. Realizacja eksportu nie przekroczyła 6 tys. ton. W tej chwili toczymy spór z firmami, które nie dotrzymały umów. Przedmiotem dopłat Agencji jest skup wykonany w konkretnym województwie. Chcąc uniknąć sytuacji, w której w województwach północnych podmioty zaoferują niskie ceny, zastrzegliśmy w umowach, że wysokość dopłaty zależy od miejsca skupu. A zatem poczekajmy na rozstrzygnięcie przetargu. On zapowiada się bardzo interesująco. Będziemy na bieżąco analizować sytuację, aby nie popełnić jakiegoś błędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#PoselLeszekKorzeniowski">To dobrze, że możliwość eksportu zmusza podmioty skupowe do stosowania wyższych cen. Przypominam, że kiedyś proponowano 600 zł za tonę rzepaku. Ponadto chciałbym powiedzieć, że moim zdaniem nie uda się w tym roku zebrać 900 tys. ton rzepaku. Pierwsze zbiory wskazują, że nie uda się osiągnąć średniej z wielu poprzednich lat. Można założyć, że zbiory rzepaku w tym roku nie powinny przekroczyć 750-800 tys. ton. Zakłady tłuszczowe w Brzegu planują w tym roku przetworzenie 250 tys. ton. W związku z tym należy się spodziewać braku tego surowca na rynku. To powinno uzmysłowić przetwórcom, że należy poważnie podchodzić do problemu kontraktacji i rozliczeń z producentami. Chciałbym się jeszcze odnieść do wypowiedzi pana prezesa Waldemara Sochaczewskiego. Rozeznanie podmiotów chcących eksportować rzepak jest złe, ponieważ przystępują do przetargu nie wiedząc, jak będą przebiegały zbiory. W poprzednim roku wystąpiły bardzo złe warunki pogodowe, które spowodowały, że większa część rzepaku porosła. To automatycznie zredukowało plony, które zapowiadały się bardzo dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Jeśli w trakcie dzisiejszej debaty padły ostre słowa, to pragnę za to państwa przeprosić. Wszyscy funkcjonujemy w pewnym napięciu, przecież zbliżają się żniwa. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>