text_structure.xml
40 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę. Przystępujemy zatem do zaopiniowania rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt /druk nr 339/.Chciałbym zgłosić kilka uwag do projektu ustawy. W poprawce nr 8, dotyczącej art. 12 zakłada się dodanie ust. 4a w brzmieniu:"4a. Zabrania się utrzymywania cieląt:1/ powyżej ósmego tygodnia życia w pojedynczych boksach,2/ na uwięzi, z wyjątkiem pory karmienia, a w czasie jej trwania nie dłużej niż jedną godzinę".Osoby, które znają tę problematykę, wiedzą, że krowy tak bardzo się znowu nie cielą i jeśli rolnik posiada na przykład dziesięć krów, to może się zdarzyć, że cielak będzie sam w kojcu. Projekt nowelizacji ustawy powinien zachować pewne standardy, ale nie można zmuszać sąsiadów, żeby sprowadzali cielaki, tak aby te były po dwa w jednym kojcu.Proponuję skreślenie tego zapisu.Kolejna zmiana dotyczy również art. 12 ust. 6a. Ust. 6a stanowi, że "Utrzymujący zwierzęta gospodarskie przechowuje przez okres 3 lat dokumentację weterynaryjną dotyczącą przebiegu leczenia, przeprowadzonych zabiegów weterynaryjnych oraz padłych zwierząt". Myślę, że bardzo trudno jest przechowywać przez trzy lata całą dokumentację. Tutaj chodzi przede wszystkim o dokumenty dotyczące stosowanych leków, ponieważ przy sprzedaży zwierząt do rzeźni takie informacje będą potrzebne. Niestety nie jest obecny na dzisiejszym posiedzeniu ekspert Komisji, w związku z tym trudno jest mi powiedzieć, jak długo lekarstwa mogą pozostawać w organizmie zwierząt. Sądzę, że ten okres nie przekracza jednego roku. W związku z tym proponuję, aby zmodyfikować treść ust. 6a, wprowadzając zapis o obowiązku przechowywania wyżej wymienionych dokumentów przez jeden rok.Bardzo proszę o opinię rządu w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiJozefPilarczyk">Chciałbym powiedzieć kilka słów o samym projekcie nowelizacji ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt. Nie ulega wątpliwości, że ta ustawa w dużym zakresie służy dostosowaniu polskich rozwiązań do przepisów Unii Europejskiej. Wyznacza się między innymi Państwową Inspekcję Weterynaryjną do egzekwowania przepisów tej ustawy. Do tej pory istniała luka prawna, ponieważ różne były przepisy dotyczące ochrony roślin i ochrony zwierząt. Były także przepisy karne, ale nie było instytucji, która mogłaby to egzekwować.Pragnę zwrócić państwa uwagę na rozdział zawierający opis sankcji karnych wymierzanych za nieprzestrzeganie przepisów. To jest najważniejsza część ustawy.W nowelizacji znajdują się również szczegółowe rozwiązania zawierające normy, które wynikają ze "Strategii bezpieczeństwa żywności" opracowywanej w Unii Europejskiej. Ten dokument ma dawać pewność, że zwierzę nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i życia człowieka.W tym kontekście należy patrzeć na zapis art. 12 ust. 6a, który stanowi, że utrzymujący zwierzęta gospodarskie przechowuje przez okres trzech lat dokumentację weterynaryjną dotyczącą przebiegu leczenia, przeprowadzonych zabiegów weterynaryjnych oraz padłych zwierząt. Oczywiście ta kwestia wymaga jeszcze przeanalizowania.Chciałbym zwrócić uwagę na pewną kontrowersyjną sprawę, która na pewno wypłynie podczas dyskusji w Komisji Europejskiej. Chodzi o transport koni. W nowelizacji ustawy dostosowuje się szereg przepisów związanych z transportem zwierząt. Przepisy między innymi stanowią, że każdy środek transportu musi być dopuszczony do przewozu zwierząt przez inspektora weterynarii.Nakłada się także pewne ograniczenia, jeśli chodzi o sam przewóz. Musi być na przykład opracowana i zatwierdzona przez lekarza weterynarii trasa przejazdu. Zwierzęta muszą mieć opiekuna. Ściśle określone są również godziny postoju i czas trwania przejazdu. Jedno z rozporządzeń ministra rolnictwa i rozwoju wsi będzie poświęcone tylko tym kwestiom.Chciałbym państwa poinformować, że do prezesa Rady Ministrów i ministra rolnictwa i rozwoju wsi nadesłano kilka tysięcy pism, listów i kartek pocztowych w sprawie zakazu transportu koni. Ponad 10% tych listów wysłano zza granicy. Wszyscy piszący domagają się wprowadzenia zakazu transportu koni na eksport.Nie bardzo wiem, jaka jest różnica między przewozem koni z Suwałk do Wałbrzycha, gdzie jest odległość 600 km, a na przykład transportem z Polski do Włoch. Jeśli ktoś nie przestrzega przepisów, to będzie to także robił przewożąc zwierzęta wewnątrz kraju. Naruszanie przepisów nie musi koniecznie mieć miejsca na trasach międzynarodowych, ponieważ na każdej granicy inspekcja weterynaryjna kontroluje dokumenty i sprawdza przestrzeganie obowiązujących w tym zakresie zapisów prawnych.Wiem, że w Sejmie jest grupa osób, która żywo interesuje się tą kwestią. Rolnicy lubią zwierzęta, ale trzeba pamiętać o tym, że ponad 40 tys. koni rzeźnych eksportuje się do Włoch. Niektórzy proponują, aby konie ubijać na miejscu i eksportować mięso. Problem polega na tym, że we Włoszech powstał cały przemysł z tym związany. Włosi kupują konie, ponieważ posiadają ubojnie. Tutaj chodzi o utrzymanie tych miejsc pracy. Włosi mogą przecież kupować te konie gdzie indziej, na przykład na Ukrainie.W tej chwili lobby zajmujące się ochroną zwierząt, śle apele do prezydenta i premiera.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiJozefPilarczyk">Największym lobbystą w Klubie Parlamentarnym Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest pani posłanka Katarzyna Piekarska. To między innymi dzięki jej działaniom została zablokowana poprzednia nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt.Chciałbym powiedzieć, że nie mam nic przeciwko ochronie zwierząt. Chodzi tylko o to, abyśmy wyważyli nasze decyzje. Możemy oczywiście powiedzieć, że nie będziemy eksportować koni, ale wtedy zlikwidujemy ten rodzaj hodowli.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoslankaDorotaArciszewskaMielewczyk">Jaką ilość koni eksportujemy rocznie?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">W ubiegłym roku wyeksportowano 40 tys. sztuk. Niestety ten eksport maleje. Kiedyś było to około 80 tys. sztuk. Nikt nie twierdzi, że trzeba się nad tymi zwierzętami znęcać. Działania lobbystów polegają na tym, że pokazuje się makabryczne zdjęcia maltretowanych zwierząt. Te filmy rzeczywiście robią duże wrażenie.Szereg przepisów nowelizacji ustawy dotyczy doświadczeń prowadzonych na zwierzętach. Poprzednio kontrowersje dotyczyły tego, czy można przeprowadzać doświadczenia na zwierzętach bezdomnych i pochodzących ze schronisk. W tej chwili to jest wykluczone. W ciągu roku do doświadczeń wykorzystuje się około 350 - 400 zwierząt domowych. Takie badania robi się w laboratoriach działających pod kontrolą komisji etycznych do spraw doświadczeń na zwierzętach i za ich zezwoleniem.Jak już powiedziałem, w projekcie wprowadzono zakaz przeprowadzania doświadczeń na zwierzętach bezdomnych. Podjęto taką decyzję, aby nie wkraczać w kontrowersyjny obszar wywołujący konflikt.Proponowana nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt w pewnych punktach liberalizuje dotychczas obowiązujące przepisy. Niektórzy mówią, że to jest zamach na prawa zwierząt. Te osoby uważają, że minister rolnictwa i rozwoju wsi w porozumieniu z ministrem kultury powinien wydać rozporządzenie, w którym zostaną określone wymagania dla treserów zwierząt używanych do celów rozrywkowych. Jak minister rolnictwa i rozwoju wsi może wydać szczegółowe instrukcje dotyczące tresowania węża lub tygrysa? Należy pamiętać, że inspektor weterynarii ma prawo na mocy tej ustawy zidentyfikować miejsce tresury i sprawdzić, czy są tam przestrzegane podstawowe prawa zapisane w tej ustawie. Art. 6 tej ustawy zawiera cały katalog czynności, których nie wolno wykonywać właścicielowi zwierząt. Nie wolno zwierzęciu sprawiać bólu, nie wolno go dręczyć, niepotrzebnie straszyć itd. Jeśli lekarz weterynarii stwierdzi złamanie któregokolwiek z tych zakazów, to ma prawo zastosować sankcje karne. Jestem przeciwny temu, aby minister rolnictwa i rozwoju wsi pisał w rozporządzeniu w jaki sposób szkolić papugę. Z tych rozporządzeń chcemy się wycofać. Zresztą one nigdy nie zostały wydane, mimo że ustawa funkcjonuje od 1997 r.A zatem ta nowelizacja będzie wzbudzać pewne kontrowersje, mimo że moim zdaniem jest to ogromny postęp z punktu widzenia tych, którzy się troszczą o prawa zwierząt. Powstanie instytucja, która będzie działać jak policja.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselBenedyktSuchecki">Wydaje mi się, że ta ustawa rzeczywiście wzbudzi wiele kontrowersji. Można się spodziewać bardzo burzliwej dyskusji. Półtora roku temu był taki przypadek, że powiatowy lekarz weterynarii podjął decyzję o uśpieniu wszystkich psów na terenie jednej z wiosek, gdzie występowała wścieklizna. W tym samym czasie na terenie mojego powiatu również zdarzyło się kilka przypadków wścieklizny. Lekarz weterynarii wydał decyzję o odstrzeleniu wałęsających się psów. Żadne koło łowieckie nie podjęło decyzji o likwidacji tych wałęsających się psów.Jak już powiedział pan minister Józef Pilarczyk lobbyści na rzecz ochrony zwierząt są coraz silniejsi. "Gazeta Wyborcza" podjęła niedawno akcję ochrony zwierząt, mając na względzie planowaną nowelizację ustawy. Wystarczy wspomnieć tutaj o przepisie dotyczącym przetrzymywanie kurniosek w klatkach. Unia Europejska prawdopodobnie powiększyła dwukrotnie powierzchnię jaką trzeba przeznaczyć w klatce dla jednej kury.Myślę, że w tej ustawie będzie jeszcze wiele kontrowersyjnych spraw, które utrudnią nam pracę.Na terenie mojego powiatu istnieją schroniska dla bezdomnych zwierząt. W jednym schronisku mieszka prawie 400 psów i kilka niedźwiedzi. Właścicielka tego schroniska pani Szwarc została odznaczona przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Tymczasem tylko ja wiem, ile miałem kłopotów z tym schroniskiem. Nie można było podjąć żadnych działań wobec jakiegokolwiek zwierzęcia wałęsającego się na terenie gminy. Te zwierzęta powinny być uśpione lub odstrzelone.Wśród posłów są także "nawiedzone" osoby, które za wszelką cenę będą się starały bronić wałęsających się psów i kotów przenoszących wszelkie choroby.Myślę, że w pracach nad ustawą powinniśmy zwrócić się bardziej w kierunku normalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselStanislawKalemba">Proponuję, aby w art. 12 ustawy skreślić ust. 4a. Mówił już o tym pan poseł Wojciech Mojzesowicz. Ten przepis dotyczący przetrzymywania cieląt jest oderwany od rzeczywistości. W dyrektywie Rady Unii Europejskiej czytamy, że w przypadku wiązanego chowu cieląt powróz nie może ranić itd. A zatem w tej dyrektywie określa się, jaki ten powróz powinien być. To stoi w sprzeczności z ustawą.W kontekście pomysłu wprowadzenia zakazu eksportu koni, chciałbym powiedzieć, że już poprzednia wersja ustawy zawierała pewne krzywdzące dla rolników zapisy. Między innymi zabroniono tuczu gęsi i kaczek na stłuszczone wątroby. To było złe rozwiązanie, sprzeczne z prawem Unii Europejskiej, gdzie zaleca się pomoc publiczną dla tuczu gęsi i kaczek na stłuszczone wątroby. We Francji ten dział gospodarki się rozwija. Taką hodowlę prowadzą również nasi południowi sąsiedzi. Tymczasem my odebraliśmy pracę naszym ludziom.Te filmy, o których tutaj była mowa, pochodzą często sprzed trzydziestu lub czterdziestu lat. A zatem uważam, że w przypadku transportu koni, powinniśmy dokładnie sprawdzić, czy zdarzają się jeszcze takie przypadki, jakie mogliśmy oglądać na tych zdjęciach. Przecież nikt nie sprzeciwia się ochronie zwierząt, ale nie może się powtórzyć sytuacja, jaka miała miejsce w przypadku tuczu gęsi i kaczek na stłuszczone wątroby. My zlikwidujemy eksport koni, a rynek przejmą rolnicy z innego kraju. Wprawdzie mówi się o możliwości uboju koni w Polsce i eksportowaniu mięsa, ale to jest kwestia przyszłości. Póki co musimy eksportować konie, szczególnie przy tak wysokim bezrobociu na wsi.W ustawie są zapisy dotyczące utrzymywania psów rasy uznanej za agresywną. Kilka dni temu byłem świadkiem zdarzenia, kiedy pies takiej rasy spuszczony ze smyczy zaatakował innego psa oraz dziecko, które wyprowadzało tego psa na spacer. Uważam, że przepisy w tym względzie powinny być bardziej rygorystyczne. Te psy powinny podlegać szczegółowej rejestracji. Z drugiej strony one muszą być wyprowadzane zawsze na smyczy i w kagańcu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">Zmiana nr 5 wychodzi naprzeciw temu, o czym mówił pan poseł Stanisław Kalemba. Zgodnie z tym zapisem " Utrzymanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga zezwolenia organu gminy właściwego ze względu na planowane miejsce utrzymywania psa, wydawanego na wniosek osoby zamierzającej utrzymywać tego psa".</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Wróćmy jednak do zagadnień dotyczących zwierząt gospodarskich.Dyskutowaliśmy już o przepisach związanych z chowem cieląt. Mam tutaj na myśli art. 12 ust. 4a i 6a. Uważam, że przetrzymywanie dokumentacji weterynaryjnej, dotyczącej przebiegu leczenia zwierzęcia, przez trzy lata, nie ma sensu. Zwierzę może być sprzedane po trzech miesiącach chowu i wtedy dokumentację przekazuje się nabywcy.Przy wywozie zwierząt poza granice kraju lekarz weterynarii musi wydać opinię na podstawie określonych dokumentów. W tym momencie powinno się zakończyć przetrzymywanie tych dokumentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselStanislawKalemba">Myślę, że w tej kwestii powinien się wypowiedzieć przedstawiciel rządu. Przecież obowiązek przechowywania tych dokumentów przez trzy lata z czegoś wynika.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czy okres trzech lat obowiązkowego przechowywania dokumentów jest związany z regulacjami Unii Europejskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">Rozumiem państwa intencję. Przeanalizujemy ten zapis i zastanowimy się nad wprowadzeniem zmian. Być może nie jest konieczny tak długi okres przechowywania dokumentacji weterynaryjnej. Tak samo postąpimy w przypadku ust. 4a, który dotyczy chowu cieląt. Ten przepis jest bardzo nieostry, ponieważ stanowi, że w pojedynczych boksach nie wolno trzymać cieląt powyżej ósmego tygodnia życia. W rzeczywistości chodzi o to, aby tych cieląt nie trzymać w zbyt małych klatkach. Pamiętam, że w zakładach, w których pracowałem, żeby nie biegać za cielakiem, wiązano go na sznurku przy krowie. Ten sznurek był często taki krótki, że cielak się w niego zaplątał. Chodzi o uniknięcie takich sytuacji.Jak już powiedziałem, rozumiem państwa sugestie. Postaramy się jeszcze raz przeanalizować zapisy, uwzględniając te wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselPiotrKrutul">Mam kilka uwag do przepisów dotyczących uboju zwierząt gospodarskich. W art. 35 w ust. 1 czytamy: "Kto zabija, uśmierca zwierzę lub dokonuje uboju zwierzęcia z naruszeniem przepisów art. 6 ust. 1, art. 33 lub art. 34 ust. 1 - 4 albo znęca się nad nimi w sposób określony w art. 6 ust. 2 i art. 31, podlega karze pozbawienia wolności do roku, ograniczenia wolności albo grzywnie". W jakiej sytuacji mogę być ukarany na przykład za ubicie świni?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselStanislawKalemba">To jest ubój domowy. Regulują to odpowiednie przepisy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselPiotrKrutul">W ustawie napisano także, że zawodowe uboje zwierząt może wykonywać osoba, która posiada co najmniej wykształcenie podstawowe. Czy w Polsce są osoby, które nie mają wykształcenia podstawowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">W naszym kraju są takie osoby. Ustawa stanowi, że ubój musi się odbywać wyłącznie w sposób humanitarny, polegający na zadaniu minimum cierpienia fizycznego i psychicznego. Minister miał nawet określić wymogi szkolenia dla ubojowca. To również był kontrowersyjny przepis. W jaki sposób możemy stwierdzić, czy każda sztuka w uboju domowym była ubita przez przeszkolonego ubojowca.Pani posłanka Teresa Liszcz opowiadała w Sejmie, że pamięta z młodości, jak świnia biegała po podwórzu kilka minut z nożem wbitym w serce, dopóki się nie wykrwawiła. Zdaniem pani posłanki Teresy Liszcz właśnie tak wygląda ubój gospodarski. Jeśliby tak było, to rzeczywiście osoba, która dokonywała uboju tej świni zgodnie z obecnie obowiązującym prawem poniosłaby konsekwencje karne. Wydaje mi się jednak, że to są sytuacje sporadyczne. Jeśli ktoś nie jest przygotowany do prowadzenia uboju, to nie powinien się tym zajmować.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Wiemy, że w życiu zdarzają się różne sytuacje. Tego nie uda się uniknąć. Przy przemysłowym uboju zwierząt, w rzeźniach, w których ubija się kilka tysięcy tuczników dziennie nikt nie pilnuje, czy zwierzęta są ogłuszone przed zabiciem. W tym przypadku piętnuje się chłopa, który zabijając jedną świnię, nie trafił nożem we właściwe miejsce. Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi do projektu ustawy?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselPiotrKrutul">Niepokoją mnie przepisy związane z transportem koni. Czy te przepisy mogą być użyte do wprowadzenia całkowitego zakazu eksportu koni?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselJozefZywiec">Wiem, że przy dużych drogach tranzytowych będą budowane specjalne punkty, w których konie będą mogły odpoczywać w trakcie transportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">Zgodnie z ustawą każdy transport musi mieć wyznaczoną trasę przejazdu i miejsca postoju, pojenia i odpoczynku zwierząt. Lekarz weterynarii nie przepuści transportu, jeśli kierowca i opiekun zwierząt nie posiada dokumentów zawierających te wszystkie elementy.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Myślę, że w tej kwestii Komisja powinna zająć stanowisko. Komisja opowiada się za poprawianiem warunków transportu zwierząt. Natomiast nie zgadzamy się na zablokowanie eksportu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">Ustawa zawiera cały szereg przepisów, które regulują kwestię transportu zwierząt. Mówi się tu na przykład o tym, że "wykonywanie zarobkowego transportu drogowego zwierząt może odbywać się wyłącznie przy użyciu środków transportu dopuszczonych do tego celu". Ponadto środek transportu może być dopuszczony do użycia w transporcie zwierząt, jeżeli spełnia określone wymogi. W słowniczku ustawy definiuje się również takie pojęcia jak "przewoźnik" i "opiekun". Oczywiście kierowca samochodu może być jednocześnie opiekunem zwierząt.Zgodnie z nowelizacją ustawy "Minister właściwy do spraw rolnictwa w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw środowiska określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowe warunki i sposób transportu zwierząt, uwzględniając maksymalny czas transportu zwierząt, częstotliwość i czas trwania obowiązkowych postojów, wzór planu trasy oraz szczegółowe wymagania, jakie powinny spełniać środki transportu do przewozów zwierząt, sposób postępowania ze zwierzętami chorymi i padłymi, biorąc pod uwagę potrzebę zapewnienia odpowiednich i humanitarnych warunków transportu zwierząt".Oczywiście to jest na razie projekt ustawy, który musi zostać dostosowany do norm zgodnych z oczekiwaniami Unii Europejskiej i właścicieli zwierząt.Generalnie obowiązuje jedna zasada - w Unii Europejskiej są normy minimalne. Kraje członkowskie, jeśli tylko chcą, mogą zaostrzyć przepisy.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś uwagi do projektu ustawy? Nie widzę.Podczas dyskusji złożono kilka wniosków. W związku z tym przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za wykreśleniem w art. 12 ust. 4a dotyczącego chowu cieląt?Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie poparła ten wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselStanislawKalemba">Czy w tym głosowaniu zdecydowaliśmy również o skreśleniu zapisu dotyczącego chowu cieląt na uwięzi? Jak już mówiłem, tego typu rozwiązanie jest sprzeczne nawet z dyrektywą Rady Unii Europejskiej. Proponuję, aby wykreślić ten zapis.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Rozumiem, że chodzi o wykreślenie następującego zapisu:Zabrania się utrzymywania cieląt:"2/ na uwięzi, z wyjątkiem pory karmienia, a w czasie jej trwania nie dłużej niż jedną godzinę". Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem tego wniosku? Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie poparła ten wniosek.Jeśli chodzi o ust. 6a, to proponuję, aby wprowadzić obowiązek przechowywania dokumentacji do chwili opuszczenia gospodarstwa przez zwierzę hodowlane.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselStanislawKalemba">Chciałbym, aby w tej kwestii wypowiedział się pan minister Józef Pilarczyk. Obawiam się, że modyfikacja tego zapisu może wywołać pewne problemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">Podstawowym dokumentem jest Rejestr zwierząt, który musi być prowadzony przez każdego właściciela zwierząt gospodarskich. W momencie wprowadzenia identyfikacji i znakowania zwierząt każdy właściciel otrzymuje Rejestr zwierząt. Prawdopodobnie ten dyskusyjny zapis dotyczy Rejestru zwierząt.Nie mogę w tej chwili znaleźć tego fragmentu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">To jest art. 12 ust. 6a: " Utrzymujący zwierzęta gospodarskie przechowuje przez okres 3 lat dokumentację weterynaryjną dotyczącą przebiegu leczenia, przeprowadzonych zabiegów weterynaryjnych oraz padłych zwierząt".</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">Wydaje się, że ten zapis jest zbyt restrykcyjny. Można doprecyzować, o jaką dokumentację tutaj chodzi.Komisja może także zaproponować skrócenie okresu przechowywania dokumentacji weterynaryjnej lub całkowite wykreślenie tego obowiązku. Jeśli to nie będzie zgodne z innymi przepisami, Komisja Europejska wprowadzi odpowiednie zmiany.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za skreśleniem ust. 6a?Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie opowiedziała się za skreśleniem ust. 6a.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoslankaDorotaArciszewskaMielewczyk">Ciągle jeszcze nie rozwiązaliśmy problemu transportu koni.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">Chciałbym powiedzieć, że w ustawie nie ma zakazu eksportu koni. Sygnalizowałem tylko, że taki problem może się wyłonić podczas debaty w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Komisja może się wypowiedzieć w tej sprawie. Stwierdzimy, że z niepokojem obserwujemy działania na rzecz przerwania eksportu koni.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoslankaDorotaArciszewskaMielewczyk">Uważam, że należy jednak zadbać o to, aby konie były transportowane w przyzwoitych warunkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Oczywiście, to jest również bardzo ważne. Pomyślimy jeszcze nad doprecyzowaniem tego stanowiska. Ważne, że zgadzamy się co do zasady, że należy bronić możliwości eksportu koni, ale także dbać o warunki transportu tych zwierząt. Kto z państwa jest za przyjęciem takich kierunkowych założeń do opinii?Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie przyjęła założenia do stanowiska w sprawie eksportu koni.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">Byłoby dobrze, gdyby Komisja wytypowała swojego przedstawiciela, który zaprezentuje te uwagi. Prawdopodobnie Komisja Europejska będzie omawiała ten projekt ustawy jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu. Dlatego wyznaczono tak krótki termin wyrażenia opinii przez Komisję Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Proszę o zgłaszanie kandydatur.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselStanislawKalemba">Zgłaszam kandydaturę pana posła Wojciecha Mojzesowicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czy są inne propozycje? Nie widzę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja wyraziła zgodę, abym przedstawił jej stanowisko dotyczące ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt na posiedzeniu Komisji Europejskiej. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselPiotrKrutul">Czy to jest jedyna ustawa, którą Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi będzie opiniować dla Komisji Europejskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">Nie, będziecie państwo opiniować wszystkie ustawy dotyczące rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. Myślę, że należy się zwrócić do przewodniczącego Komisji Europejskiej pana Józefa Oleksego, aby projekty ustaw, co do których powinniśmy się wypowiedzieć, przesyłano do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi z odpowiednim wyprzedzeniem. Nie może być tak, że mamy tylko cztery dni na wydanie opinii. Jeżeli mamy wyrazić swoją opinię w tym względzie, to potrzebujemy trochę więcej czasu.Chciałbym państwa poinformować, że Klub Parlamentarny Samoobrona złożył wniosek do marszałka Sejmu o przeprowadzenie debaty dotyczącej rolnictwa. Pan marszałek zwrócił się do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby ta wyraziła swoją opinię w tym względzie.Uważam, że taka debata jest w tej chwili bardzo potrzebna, dlatego proponuję, aby Komisja wyraziła swoje poparcie.Kto z państwa jest za tym, aby w Sejmie odbyła się debata dotycząca rolnictwa?Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie wyraziła swoje poparcie dla tej propozycji.Wracamy do rozpatrzenia pierwszego i drugiego punktu posiedzenia - informacji o aktualnej sytuacji w polskim rybołówstwie oraz polityce rybackiej państwa oraz o stanie i wynikach negocjacji z Unią Europejską w zakresie rybołówstwa.Pan minister Józef Pilarczyk przedstawił wczoraj obie informacje. Komisja ma obowiązek wypowiedzieć się w tej kwestii. Jakie są państwa wnioski w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoslankaDorotaArciszewskaMielewczyk">Wydaje mi się, że wszystkie argumenty zostały już przedstawione podczas wczorajszej dyskusji. Pozostało nam tylko przyjąć lub odrzucić tę informację.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoslankaDanutaHojarska">Zgłaszam wniosek o odrzucenie informacji zaprezentowanej przez przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">W takim razie przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem informacji?Stwierdzam, że Komisja przy 5 głosach za, 11 przeciw i braku wstrzymujących się, odrzuciła przedstawioną informację.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWJozefPilarczyk">Chciałbym powiedzieć jeszcze kilka słów na temat importu jałówek. Pan poseł Leszek Korzeniowski składał wniosek o umożliwienie takiego importu. Wiem, że ten problem wzbudza kontrowersje. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi chce zezwolić na import jałówek, ale będzie się to odbywać pod pewnymi warunkami. Po pierwsze, sztuka bydła musi pochodzić z gospodarstwa, gdzie nigdy nie było przypadku BSE.Od 1998 roku w krajach Unii Europejskiej obowiązuje zakaz używania mączek kostnych, a w tej chwili mogą być kupowane jałówki urodzone nie wcześniej niż na początku 2000 r. Po trzecie, eksporter ubezpiecza zwierzę od skutków finansowych, które może wywołać ewentualne wykrycie w jakimś okresie życia tego zwierzęcia w Polsce, choroby BSE. Konsekwencje wykrycia BSE są takie, że całe stado jest wybijane. Jeśli będzie to sztuka bydła pochodząca z Polski, likwidacja stada nastąpi na koszt polskiego podatnika. Jeśli choroba zostanie wykryta u bydła pochodzącego z importu, to koszty, o których przed chwilą mówiłem, zostaną pokryte ze specjalnego ubezpieczenia.Chcemy umożliwić import jałówek, ponieważ takie są oczekiwania rolników. Zdecydowana większość osób zajmujących się tym problemem prosiła nas o stworzenie takiej możliwości. Jest to istotne szczególnie w tym okresie, gdy istnieje potrzeba zwiększenia produkcji mleka i pogłowia bydła. Mimo występujących trudności budowane są nowe obory.Sygnalizuję państwu ten problem. Nie oczekuję, że Komisja dzisiaj zajmie w tej sprawie stanowisko. Na razie przygotowujemy odpowiednie rozporządzenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoslankaDorotaArciszewskaMielewczyk">Dobrze, że pan minister Józef Pilarczyk zasygnalizował ten problem. Dlaczego musimy importować jałówki? Czy w Polsce nie ma wystarczającej ilości cielaków? Nie możemy się odwoływać do zabezpieczeń Unii Europejskiej w kwestii BSE. Co nam przyjdzie z tego, że w przypadku wystąpienia BSE oni zwrócą nam koszty likwidacji stada? To nie jest dobry kierunek myślenia. Takie rozwiązania nie wzbogacają polskiego rolnictwa i są sprzeczne z interesem państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoslankaDanutaHojarska">Zgłaszam wniosek, aby Komisja już dzisiaj wyraziła negatywną opinię odnośnie tego rozporządzenia. Pan minister Józef Pilarczyk powiedział, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi umożliwia import jałówek na wniosek rolników. To nie jest prawda.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoslankaDorotaArciszewskaMielewczyk">W Polsce wytwarza się zdecydowanie za dużo mleka. Są trudności ze zbytem. Dlaczego w tej sytuacji mamy zwiększać produkcję? Wszyscy chcemy dobrej współpracy z Unią Europejską, ale nie za taką cenę.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoslankaDanutaHojarska">Jakie jest zapotrzebowanie na jałówki w Polsce?</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Pan minister Józef Pilarczyk na razie zasygnalizował tylko problem. Żadne decyzje w tym względzie jeszcze nie zapadły.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PoselStanislawKalemba">Jakie jest stanowisko w tej kwestii Głównego Lekarza Weterynarii?Na rynku jest zdecydowanie za dużo mleka. Są też nadwyżki masła. A zatem to nieprawda, że potrzebujemy materiału, żeby zwiększyć produkcję.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoselJozefZywiec">Myślę, że sprowadzanie jałówek z importu to nie jest dobry pomysł. Przypomnijcie sobie państwo, jak Unia Europejska zapewniała nas, że produkowana tam mączka kostna jest całkowicie bezpieczna dla zwierząt. Kiedy przyszło do określenia państw wolnych od BSE, Unia Europejska nie umieściła nas na tej liście, ponieważ stwierdziła, że importowaliśmy duże ilości mączki kostnej.Podobnie będzie z importem bydła. Teraz zapewnia się nas, że sprowadzane do Polski bydło z krajów Unii Europejskiej jest wolne od BSE. Ale jak taka jałówka zachoruje, to Unia Europejska stwierdzi, że nie ma z tym nic wspólnego.Sądzę, że w Polsce jest wystarczająca ilość materiału hodowlanego. Jeśli brakuje jałówek, to rolnicy chętnie uzupełnią tę lukę.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PoselMieczyslawAszkielowicz">Pytałem przedstawicieli Krajowego Centrum Hodowli Zwierząt w Warszawie, czy istnieje potrzeba sprowadzania jałówek z Holandii i Niemiec. Odpowiedziano mi, że nie ma takiej potrzeby.Jeśli ktoś chce zakupić jałówki hodowlane, to niech się zgłosi do inspektoratu w Olsztynie. Tam są przeprowadzane aukcje. Materiał hodowlany jest taki, że nie mamy się czego wstydzić.Jeżeli sprowadzimy jałówki z zagranicy, to obniżymy dochody polskich rolników. W zeszłym roku sprzedawałem jałówki po 4,5 tys. zł.Jeżeli ktoś chce to bydło importować, to niech to robi na własne ryzyko.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselLeszekKorzeniowski">Chciałbym wyjaśnić, dlaczego występowałem do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o umożliwienie importu jałówek. Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku na polskim rynku nie można było kupić żadnego materiału hodowlanego. Te zakłady, które dysponowały dobrym materiałem hodowlanym liczyły sobie po 6 tys. zł za jałówkę, a mimo to materiału nadal brakowało.Jak państwo wiecie, 1 kwietnia 2002 r. rozpoczął się okres referencyjny. Wtedy jeszcze nie znaliśmy kwot produkcyjnych, które Polska ma otrzymać jako przyszły członek Unii Europejskiej. To nie moja wina, że te kwoty zostały wyznaczone na tak niskim poziomie. Nie jest też nigdzie napisane, że kwoty pozostaną na tym pułapie.W tym czasie, w którym zgłaszałem ten problem panu ministrowi Józefowi Pilarczykowi, powstawało wiele nowych ferm mlecznych. Między innymi na Pomorzu rozpoczęła działalność ferma, która złożyła zapotrzebowanie na 2 tys. sztuk jałówek cielnych. Jeżeli nie można takiej ilości bydła kupić w kraju, to wystąpiliśmy do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, aby się tą sprawą zajął.Rozumiem, że nie można przyjąć takiej zasady, że cały materiał hodowlany będzie pochodził z importu. Natomiast uważam, że trzeba korzystać z tego, co jest dobre i powinniśmy sprowadzać pojedyncze egzemplarze. Nigdy nie mówiłem, że z zagranicy należy sprowadzać 100% materiału hodowlanego, ale importujmy to, co zwiększa produkcję w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoselKazimierzPlocke">To jest świeży temat i przed podejmowaniem dyskusji powinniśmy uzyskać od Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi kompleksowe informacje w tej sprawie. Trudno dyskutować nad bliżej nieokreślonymi rozwiązaniami. Myślę, że pan minister Józef Pilarczyk przedstawi nam szczegółowe informacje, jeżeli Komisja wyrazi taką wolę.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Zgadzam się z panem posłem Kazimierzem Plocke, że ta dyskusja jest dopiero przed nami. Grupy rolników mają prawo występować do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z wnioskiem o umożliwienie importu jałówek. Komisja ma prawo zająć w tej sprawie stanowisko. Bardzo proszę pana ministra Józefa Pilarczyka, aby ministerstwo nie podejmowało decyzji w tej sprawie do czasu przedstawienia Komisji szczegółowych informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoselMieczyslawAszkielowicz">Zgadzam się z opinią pana posła Wojciecha Mojzesowicza. Nie należy wprowadzać tych zmian bez konsultacji ze środowiskiem rolników.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PoselMarianCurylo">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, co się dzieje na rynku drobiarskim. Sytuacja tego sektora jest bardzo niedobra. Komisja powinna się tym pilnie zająć. Z Czech sprowadza się coraz większe ilości piskląt. W tej sytuacji polskie wylęgarnie zaczynają upadać. Dojdzie do tego, że polski rynek drobiarski będzie uzależniony od jednego producenta z Czech. Myślę, że na jednym z najbliższych posiedzeń Komisji powinniśmy się zająć tym problemem.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PoselKazimierzPlocke">Myślę, że Komisja powinna także przyjąć dezyderat w sprawie rybołówstwa. Rozumiem, że trzeba najpierw przygotować i omówić ten dokument, ale powinniśmy to zrobić jak najprędzej.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Sądzę, że dezyderat powinien być przygotowany przez specjalny zespół. Czy pan poseł Kazimierz Plocke zgadza się przewodniczyć temu zespołowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PoselKazimierzPlocke">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Kto z państwa chciałby uczestniczyć w pracach zespołu?Widzę, że zgłosiła się pani posłanka Dorota Arciszewska-Mielewczyk oraz pan poseł Piotr Krutul. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja powołała zespół w tym składzie. Sprzeciwu nie słyszę. Wracając do debaty poświęconej rolnictwu, proponuję, aby odbyła się ona między 8 a 9 maja 2002 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PoslankaDanutaHojarska">Chciałabym zwrócić uwagę na jeszcze jeden problem. Wiemy, że w Polsce jest około 800 tys. gospodarstw rolnych. Nie chcę, aby minister rolnictwa i rozwoju wsi z trybuny Sejmu mówił, że jest 2 mln gospodarstw w naszym kraju. Jeśli Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie ma odpowiednich danych, to niech się zwróci do KRUS.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>