text_structure.xml
47 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Otwieram ostatnie merytoryczne, a z pewnością ostatnie z serii posiedzeń, podczas których dokonujemy podsumowania kadencji w zakresie poszczególnych działów będących w sferze zainteresowania Komisji Infrastruktury. Tym razem poświęcamy je ocenie realizacji programu rządowego "Infrastruktura - klucz do rozwoju" w zakresie gospodarki morskiej. Czy do porządku dziennego panie lub panowie posłowie wnosicie uwagi? Uwag nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny. Witam przedstawicieli rządu, środowiska. Witam panie i panów posłów oraz media. Proszę pana ministra Witolda Górskiego o zagajenie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyWitoldGorski">Pan przewodniczący jest bez serca, gdyż zwołuje posiedzenie Komisji w taki upał, jaki panuje dzisiaj.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Proszę jednak zwrócić uwagę, że zwołałem posiedzenie świadomie, gdyż nad wodą upał jest mniej dokuczliwy, a mamy dzisiaj oceniać gospodarkę morską.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMIWitoldGorski">Dlatego dobrym pomysłem byłoby odbycie tego spotkania nad morzem, a nie na ulicy Wiejskiej. Ale mówi się trudno. Chciałbym pokrótce ustosunkować się do dokumentu, który z początkiem roku 2002 został opracowany w resorcie infrastruktury, a potem stał się programem rządowym pod nazwą "Infrastruktura - klucz do rozwoju". W dokumencie tym znajduje się rozdział 7 poświęcony infrastrukturze i żegludze morskiej. Rozdział ten znajduje się na samym końcu dokumentu rządowego, ale nie trzeba przez to rozumieć, że tak też jest traktowana przez rząd gospodarka morska. Resort infrastruktury przygotował dla Komisji informację pisemną o realizacji programu rządowego. Mam nadzieję, że dokument ten zainteresował Komisję i że niektórzy jej członkowie nasz materiał przeczytali. Nie chciałbym się odnosić bezpośrednio do tej informacji, ale przedstawić trochę inną wersję. Chciałem się ustosunkować do tego, co resort zrobił w ciągu czteroletniej kadencji. Dzisiejsze nasze spotkanie, jak to zaznaczył pan przewodniczący, stanowi podsumowanie czteroletniego okresu naszej działalności i tego, co udało nam się lub nie udało osiągnąć w szeroko pojętej gospodarce morskiej. Rozpocznę od spraw legislacyjnych. Jeśli chodzi o administrację morską i śródlądową, to dokonano nowelizacji sześciu ustaw. Były to ustawy: o obszarach morskich Rzeczypospolitej Polskiej, o administracji morskiej, o bezpieczeństwie morskim, o izbach morskich, o żegludze śródlądowej oraz o zapobieganiu zanieczyszczeniom morza przez statki. Tę ustawę nowelizowano siedem razy, natomiast ustawę o żegludze śródlądowej sześć. W okresie ostatnich czterech lat opracowano również nowe ustawy, które tworzyliśmy od początku. Do nich należy ustawa o wyposażeniu morskim, o portowych urządzeniach do odbioru odpadów oraz pozostałości ładunkowych ze statków oraz ustawa bardzo ważna dla środowiska z 28 marca 2003 roku o ustanowieniu programu wieloletniego ochrony brzegów morskich. Ponadto uchwalona została przez Sejm ustawa o zmianie ustawy o zapobieganiu zanieczyszczeniom morza przez statki oraz o zmianie niektórych innych ustaw. To jest najnowszy projekt ustawy, który został przekazany do podpisu pana prezydenta. Do znowelizowanych ustaw odnoszących się do administracji morskiej wydano łącznie około 130 aktów wykonawczych wraz z ich nowelizacjami. Jak wynika z tego przeglądu, resort infrastruktury wykonał w ostatnich latach olbrzymią pracę legislacyjną. Bardzo ważna była ustawa ustanawiająca wieloletni program ochrony brzegów morskich na lata 2004-2023 zapewniająca również środki budżetowe na modernizację i stabilizację linii brzegowej. Ratyfikowanych było także wiele konwencji międzynarodowych. Uważam, że sukcesem było utworzenie Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, tzw. Służby SAR. Polskie ratownictwo okrętowe zostało podzielone na dwie części; jedną zajmującą się ratowaniem ludzi i drugą ratowaniem mienia. W ten sposób część ratowniczą oddzielono od części komercyjnej. Dzięki temu wprowadzony został ład w tej dziedzinie. Za sukces można również uznać przyjęcie programu rozwoju służb ratownictwa morskiego na lata 2005-2010. Celem 5-letniego programu jest modernizacja i wzmocnienie potencjału technicznego Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, podnoszącego efektywność akcji ratowania życia ludzkiego na morzu i zwalczania zanieczyszczeń środowiska morskiego.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuwMIWitoldGorski">Sporo zrobiono, jeśli chodzi o działania mające na celu poprawę dostępności do portów, podniesienie bezpieczeństwa żeglugi na torach podejściowych. Między innymi zakończono I etap modernizacji toru wodnego Świnoujście - Szczecin. Ta wieloletnia inwestycja realizowana w 20% ze środków budżetowych, a w 80% ze środków uzyskanych z pożyczki Banku Światowego, polega i na odbudowie falochronów na południowym wejściu do Kanału Piastowskiego na podejściowym torze wodnym Szczecin - Świnoujście i odbudowie umocnień brzegowych Kanału Piastowskiego. Kolejnym dużym projektem, którego realizacja nastąpi prawdopodobnie w marcu 2006 roku, jest przebudowa wejścia do portu Kołobrzeg. Mam nadzieję, że ta modernizacja zakończy się w przyszłym roku. Poważnym osiągnięciem jest budowa nowoczesnego radarowego systemu kontroli zarządzania ruchem statków na torze wodnym Świnoujście - Szczecin oraz na Zatoce Gdańskiej. Uruchomiono także system informowania i monitorowania ruchu statków przewożących materiały niebezpieczne. Zajmowaliśmy się również działaniami zmierzającymi do uznania firmy klasyfikacyjnej, czyli Polskiego Rejestru Statków. Na dzisiejszym spotkaniu obecny jest prezes tej firmy i gdyby były pytania na temat rejestru, to zapewne pan prezes odniesie się do nich. Kilka zdań na temat projektów realizowanych z funduszy strukturalnych w ramach sektorowego programu operacyjnego Transport. Projekty na lata 2002-2006 obejmują między innymi dwie inwestycje, o których już powiedziałem. Przy czym realizowany będzie jeszcze drugi etap modernizacji toru wodnego Świnoujście - Szczecin i Kanału Piastowskiego. Ponadto nastąpi przebudowa falochronu głównego w Gdyni wraz z modernizacją systemu nawigacyjnego. Poważne prace obejmie modernizacja wejścia wewnętrznego do portu gdańskiego. Podjęte zostaną również prace zmierzające do stworzenia Krajowego Systemu Bezpieczeństwa Morskiego; w najbliższym czasie wykonany zostanie I etap budowy tego systemu. Bardzo aktywnie działaliśmy na forum Międzynarodowej Organizacji Morskiej, której jesteśmy członkiem, a nasz przedstawiciel znajduje się w radzie tej organizacji. W okresie minionych czterech lat podpisaliśmy wiele międzynarodowych umów wielostronnych. Jeśli chodzi o transport morski, to znowelizowanych zostało wiele ustaw. Wiem, że może tej pracy nie widać na co dzień, ale dla resortu i jego departamentów stanowi to olbrzymie obciążenie i wysiłek. Przypomnę tylko kilka znowelizowanych ustaw. Należy do nich ustawa o zmianie ustawy o pracy na morskich statkach handlowych oraz ustawa o bezpieczeństwie morskim. Do polskiego prawa wprowadziliśmy wiele dyrektyw Unii Europejskiej. Opracowano również kilka projektów ustaw, które znajdują się w różnych fazach procedowania. Mam na myśli projekt ustawy o podatku tonażowym, którym w lipcu br. zajął się Komitet Rady Ministrów. Opracowany został również projekt ustawy o zatrudnieniu i pracy na morskich statkach handlowych. Prace nad tym projektem zostały jednak wstrzymane ze względu na jego niekompletność gruntownego przepracowania w świetle ostatnich prac toczących się w Międzynarodowej Organizacji Pracy. Opracowany został również projekt ustawy o portach i przystaniach morskich łącznie z założeniami do tego aktu.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzstanuwMIWitoldGorski">Jak państwo wiecie, odstąpiliśmy od dalszego procedowania projektu ze względu na sprzeciw środowiska reprezentowanego m.in. przez Związek Miast i Gmin Morskich oraz wiele sprzecznych opinii. Uważam, że dużym sukcesem naszego resortu jest zatwierdzenie 9 wniosków do współfinansowania środków Europejskiego Rozwoju Regionalnego następujących inwestycji: - budowa infrastruktury portowej dla bazy kontenerowej na Ostrowie Grabowskim w Szczecinie, - budowa infrastruktury zachodniopomorskiego Centrum Logistycznego w porcie Szczecin, - III etap budowy Trasy im. Kwiatkowskiego w Gdyni; projekt ten zgłosiło miasto Gdynia, - rozbudowa ulicy im. Janka Wiśniewskiego w Gdyni, - rozbudowa infrastruktury dostępu do nabrzeża przemysłowego w Gdańsku, - poprawa dostępu do wolnego obszaru celnego w porcie gdańskim, - rozbudowa infrastruktury nabrzeży i dróg terminalu promowego na Westerplatte, - modernizacja wejścia do portu wewnętrznego i przebudowa falochronu głównego w Gdyni. Na wszystkie wymienione projekty, co jest bardzo ważne, zostały już podpisane umowy o finansowanie inwestycji. Nastąpiło to w kwietniu i czerwcu br. Obecnie trwają bądź też zostały już zakończone procedury przetargowe. W Ministerstwie opracowaliśmy wiele istotnych dla funkcjonowania gospodarki morskiej dokumentów. Wymienię tylko wdrożenie w życie poprawek do Konwencji SOLAS. Zdążyliśmy z tym zadaniem na czas, w odróżnieniu od innych nowych krajów unijnych, które nie zdołały się z nim uporać. Sporządziliśmy raport o stanie gospodarki morskiej. Składaliśmy przed Sejmem i Senatem informację rządu o stanie gospodarki morskiej. Opracowaliśmy również założenie strategii rozwoju polskiej gospodarki morskiej do roku 2015. Wymieniłem, choć w dużym skrócie, to wszystko, co udało nam się zrobić w minionej kadencji. Czego natomiast nie udało się zrobić i czego żałuję, to przede wszystkim przygotowania projektu ustawy o zatrudnieniu i pracy na morskich statkach handlowych. Jest gotowy projekt nowej ustawy o portach i przystaniach morskich, ale jak powiedziałem, prace nad nim też zostały zawieszone. Opóźniły się, choć nie z naszej winy, prace nad projektem ustawy o podatku tonażowym. Do obowiązków ministra infrastruktury nie należy przygotowanie ustaw podatkowych, ale gdybyśmy tego nie zrobili sami, to rzecz cała przeciągnęłaby się jeszcze bardziej w czasie. Nie dokonaliśmy również, czego żałuję, konsolidacji administracji morskiej. Uważam, że jest to sprawa pilna i nieodzowna dla usprawnienia funkcjonowania administracji morskiej. Zajmie się nią zapewne nowy rząd. Reasumując: mam niedosyt, że nie zrobiliśmy wszystkiego. Żałuję, że nie byłem odpowiedzialny w resorcie infrastruktury za gospodarkę morską od początku, a dopiero od dwóch lat. Na wstrzymywanie niektórych prac miały niewątpliwie wpływ zmiany dokonywane w kierownictwie Ministerstwa Infrastruktury i w jego departamentach. Z całą pewnością na stan gospodarki morskiej i sprawność funkcjonowania administracji ma wpływ rozbicie tej problematyki na kilka resortów. Nie będę wyliczał, ile ministerstw odpowiada za poszczególne dziedziny gospodarki morskiej, bo osobom siedzącym na tej sali temat ten jest doskonale znany. Resort infrastruktury nie był najlepiej oceniany w zakresie gospodarki morskiej, o co czasami mogę mieć tylko żal, jako że często zupełnie dobrze nas oceniają za granicą, jeśli chodzi o implementację prawa europejskiego i dokonania w tej dziedzinie.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PodsekretarzstanuwMIWitoldGorski">Jak zawsze najtrudniej o uznanie we własnym kraju. Z pewnością w innych działach podległych Ministerstwu Infrastruktury zrobiliśmy więcej, jak chociażby w lotnictwie cywilnym czy w transporcie drogowym. Zdaję sobie sprawę, że te zmiany zostały wymuszone przez gospodarkę rynkową, ale tam ten postęp jest bardziej widoczny. Ponieważ, jak sądzę, jest to ostatnie spotkanie z Komisją Infrastruktury, chciałbym serdecznie podziękować panu przewodniczącemu i całej Komisji za współpracę. Zwłaszcza chciałem podziękować paniom i panom posłom ze stałej podkomisji do spraw gospodarki morskiej. Gdyby nie aktywność całej Komisji, to z pewnością zrobilibyśmy o wiele mniej i gospodarka morska stałaby jeszcze bardziej na uboczu. Jeszcze raz dziękuję Komisji za współpracę.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">My też dziękujemy. Otwieram dyskusję. Może na początek oddajmy głos gościom. Czy ktoś z zaproszonych gości chciałby się wypowiedzieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PrezesPolskiegoRejestruStatkowJanJankowski">Korzystając z zaproszenia, chciałbym podziękować posłom stałej podkomisji do spraw gospodarki morskiej z jej przewodniczącym panem posłem Leszkiem Sułkiem za wsparcie Polskiego Rejestru Statków. Szczególnie serdecznie dziękuję paniom posłankom Elżbiecie Pieli-Mielczarek i Dorocie Arciszewskiej-Mielewczyk za wsparcie jeszcze w poprzedniej kadencji ustawy o Polskim Rejestrze Statków. Nie było to tylko wsparcie woli, ale przede wszystkim wsparcie merytoryczne. Ustawa dała solidne podstawy dla funkcjonowania naszej instytucji i obroniła nas przed sprzedażą. W obecnej kadencji panie posłanki obroniły nas przed śmiertelnym atakiem ze strony wysokiej rangi urzędnika państwowego. Dziękuję również panu ministrowi Witoldowi Górskiemu i dyrektorom z resortu infrastruktury, a zwłaszcza obecnemu na posiedzeniu dyrektorowi departamentu panu Jerzemu Miszczukowi za umowę o uznaniu Polskiego Rejestru Statków do sprawowania nadzoru technicznego nad statkami o polskiej przynależności oraz za bardzo duże wsparcie w procesie uznawania nas przez Unię Europejską. Dzięki temu odnieśliśmy sukces w ubiegłym roku. Był to najlepszy rok w 17-letniej już historii Polskiego Rejestru Statków. Ten sukces miał trzy wymiary. Sukces finansowy nie wymaga komentarza. Sukces społeczny polegał na zatrudnieniu około 30 osób, natomiast sukcesem merytorycznym było przygotowanie przez Polski Rejestr Statków dokumentów dla rządu polskiego o bezpieczeństwie na morzu. Dokumenty te zostały złożone w Komitecie do Spraw Bezpieczeństwa Morskiego. Dziękuję za to w imieniu Polskiego Rejestru Statków.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Czy są inne zgłoszenia do zabrania głosu?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrezeszarzaduPortuMorskiegoKolobrzegWojciechGrzymkowski">W imieniu prezydenta miasta i zarządu Portu Morskiego w Kołobrzegu chciałem bardzo serdecznie podziękować wszystkim członkom Komisji, panu ministrowi i dyrektorom departamentów w tym resorcie, za wsparcie, jakiego państwo udzieliliście przy ustalaniu nowych granic portu Kołobrzeg. Chciałem poinformować, że stosowne rozporządzenie zostało podpisane. Jest to bardzo ważny dokument dla gminy miejskiej i dla zarządu Portu Morskiego Kołobrzeg. Mam nadzieję, że ułatwi to planowanie i dalszy rozwój portu. Chciałbym jeszcze podziękować za bardzo przychylne spojrzenie na problemy małych portów i przystani morskich. Szkoda, że nie udało się doprowadzić do uchwalenia nowej ustawy i rozwiązania innych problemów. Należy do nich uwłaszczenie użytkowników wieczystych nieruchomości. Zwracam państwu uwagę na specyfikę i stan terenów portowych. Mamy w nich do czynienia z dzierżawami wieczystymi. Chodzi o to, aby ustawowo nie uwłaszczyć dzierżawców na terenach portowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Nie chciałbym, aby nasze dzisiejsze spotkanie miało tylko charakter okolicznościowy. Dlatego chciałbym w dyskusji podzielić się z państwem kilkoma spostrzeżeniami i uwagami. Obszar gospodarki morskiej znalazł się w szczególnie trudnej sytuacji, bo przejęliśmy go w okresie dekoniunktury międzynarodowej, a z pewnością dekoniunktury na Bałtyku. Było to w okresie spadku aktywności polskiej gospodarki, a także po przeniesieniu znacznej części eksportu i importu towarów na alternatywne środki transportu. Stało się to przyczyną bardzo trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się polscy armatorzy. Odczuwaliśmy także skutki błędnych lub po prostu nieudanych decyzji, choćby w zakresie własności gruntów w portach i przystaniach morskich i ich prywatyzacji. W tej sytuacji zaczęliśmy od dokumentu rządowego o stanie gospodarki morskiej. Pod wpływem sygnałów płynących głównie ze strony środowiska związanego z gospodarką morską odbywaliśmy posiedzenia Komisji. W pierwszym roku kadencji miały one właśnie charakter analizy stanu i działań podejmowanych w poprzedniej kadencji. Badaliśmy zjawiska pozytywne, ale także analizowaliśmy to, co umknęło kontroli w warunkach gospodarki rynkowej. Chodziło nie tylko o elementy polityki państwa, ale także działań podejmowanych przez samorządy terytorialne w zakresie małych portów i przystani morskich. Mieliśmy także problemy z przejęciem mienia powojskowego, które często służyło jedynie jako źródło zapewnienia środków budżetowych Agencji Mienia Wojskowego, a nie zaspokojenia przyszłych potrzeb rozwojowych gospodarki morskiej. Komisja nasza zajmowała się całym tym obszarem spraw. Oprócz przykładów spełnionych oczekiwań i pozytywnych decyzji mamy świadomość swojej nieskuteczności w wielu kwestiach. Stało się tak mimo licznych inicjatyw i działań podejmowanych przez posłów z Wybrzeża i Pomorza. Kilku spraw czy kilku ustaw nie udało nam się przeprowadzić, ponieważ zabrakło nam konsensusu. Stało się to przy bardzo rozbieżnych często interesach administracji rządowej, ogólnych potrzebach gospodarki morskiej a partykularnym patrzeniem ze strony samorządów. Przykładem może być historia ustawy o portach i przystaniach morskich. Dyskusja nad projektem w tym samym gronie osób, pełnych dobrych intencji, kończyła się niczym. Każdy inaczej widział kompromis, a przy każdej inicjatywie poselskiej czy rządowej dopatrywano się próby załatwienia interesów określonej grupy czy środowiska. Oskarżano się przy tym o korupcję i ogólnie biorąc - złe intencje. W efekcie nie udało się doprowadzić do przyjęcia całościowej nowelizacji starej ustawy o portach i przystaniach morskich. Byłoby to w pewnym sensie rozwiązanie konstytucyjne, szczególnie dla małych i średnich portów. Jedną sprawę należałoby inaczej potraktować w następnej kadencji, pracując w zespole międzyresortowym i potem w Sejmie. Chodzi o szkolnictwo na potrzeby gospodarki morskiej. Za każdym razem, kiedy dokonujemy bilansu ostatnich czterech lat, wykazuję potrzebę szerszej refleksji na temat kierunków, w jakich poszło szkolnictwo, w tym także wyższe szkoły morskie. Chodzi o odpowiedzenie sobie na kilka pytań, a wśród nich, kogo mają kształcić nasze uczelnie, na czyje potrzeby.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselJanuszPiechocinski">Może się bowiem okazać, że nie tylko w zawodach podstawowych dla funkcjonowania gospodarki morskiej będziemy mieli problem dobrze wykształconych kadr. Chodzi o kadry, które będą skutecznie konkurować nie tylko na rynku ogólnoeuropejskim, ale które zaspokajają elementarne potrzeby polskiej gospodarki morskiej. Myślę także o potrzebach administracji morskiej w aspekcie jej konsolidacji. Wielokrotnie o tym mówiliśmy na posiedzeniach Komisji, ostatnio przy debacie budżetowej. Myślę, że ważne jest przesłanie, aby w trakcie kampanii wyborczej samoograniczać się w pomysłach dziesiątkowania administracji. Złudne jest przekonanie, że w redukcji kosztów administracji istnieją szanse na pomniejszenie kłopotów finansów publicznych. Gdybyśmy przeprowadzili dokładny rachunek, o ile w okresie ostatnich czterech lat przybyło nam pracowników administracji morskiej, a ile zadań, głównie związanych z wejściem do Unii Europejskiej, to może się okazać, że będzie to jedna z ważniejszych barier. Z pewnością nie dostrzegliśmy jednego, a mianowicie że w Polsce istnieje w obszarze małej i średniej przedsiębiorczości bardzo szerokie zaplecze gospodarki morskiej i wodnej. Wystarczy wejść przez Internet na stronę www/szkutnictwo. Byłem porażony wielką ilością i lokalizacją firm, które żyją z produkcji i remontów różnego rodzaju sprzętu pływającego. Tego chyba nie dostrzega się w resorcie gospodarki, że powstał i sprawnie działa cały przemysł szkutniczy. Jeśli porównamy tego rodzaju analizy z Węgrami czy z Czechami, to zobaczymy, że wbrew pozorom, Polska jako kraj morski z dużym dostępem do morza posiada niewykorzystane rezerwy zaspokojenia potrzeb remontowych, tak pod względem skali produkcji, jak i jej ogromnego zróżnicowania. Wielokrotnie przewodniczący stałej podkomisji do spraw gospodarki morskiej pan poseł Leszek Sułek i pani posłanka Elżbieta Piela-Mielczarek zwracali nam uwagę, że mało czasu poświęcamy żegludze śródlądowej. Wynika to chyba z uznania, że znaczna część tej żeglugi sama wypadła z rynku i jej miejsce zajął kto inny, głównie transport drogowy. Ale żegluga śródlądowa, to także poważne zaplecze turystyki, a także rynku lokalnych usług transportowych. To także wielka szansa naszego państwa ze względu na walory przyrodnicze i krajobrazowe rzek i jezior. Pracując w Komisji i w stałej podkomisji, mieliśmy świadomość, że sprawą kluczową dla gospodarki morskiej jest odblokowanie komunikacyjne polskich portów. Udało nam się wspólnie ze środowiskiem, a nie było to wcale takie łatwe, dojść do konkluzji, że na Bałtyku nie jest potrzebna rywalizacja polsko-polska. W związku z tym między zespołem portów Szczecin-Świnoujścia a portami w Gdyni i Gdańsku musi nastąpić swoista kooperacja i wymienialność funkcji. Oczywiście, z zachowaniem wszelkich reguł rynkowych. Trzeba mniej rywalizacji, a więcej kooperacji i uzupełniania się. W drugim okresie naszej kadencji gospodarka polska weszła w inną fazę rozwojową i pojawiła się koniunktura przede wszystkim w hutnictwie, która znacząco poprawiła sytuację gospodarki morskiej. Pozostał nadal problem dużych stoczni, które znalazły się bardziej w resorcie gospodarki niż infrastruktury. Mimo to staraliśmy się przy debatach budżetowych zwracać uwagę na modernizację linii kolejowej Świnoujście-Szczecin oraz odblokowanie drogowe i kolejowe portów w Gdańsku i Gdyni. Sądzę, że dzięki temu problematyka ta poddana została debacie publicznej, która się toczyła i zapewne nadal będzie toczyć. Co jest potrzebne na starcie nowej Komisji Infrastruktury, a może innej komisji sejmowej właściwej dla gospodarki morskiej? Przede wszystkim potrzebne jest płynne przejęcie spraw, którymi my kończymy kadencję.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PoselJanuszPiechocinski">Stąd intencją prezydium Komisji było dokonanie bilansu tej kadencji, aby parlamentarzyści, którzy przejdą przez sito weryfikacji wyborczej, mieli swego rodzaju bilans otwarcia i mogli kontynuować prace swoich poprzedników. Życzę wszystkim państwu, abyście się znaleźli w przyszłym Sejmie. Uważam, że komisja właściwa dla spraw gospodarki morskiej powinna zacząć od podatku tonażowego. Przez trzy i pół roku z determinacją walczyliśmy, także z kierownictwem resortu infrastruktury o to, aby ten podatek wprowadzić. Dla nas był to swego rodzaju papier lakmusowy rozumienia istoty polskiej bandery i nie tylko budżetowego wymiaru tego faktu. Projekt nie mógł się narodzić, mimo wielokrotnych deklaracji premiera i wicepremiera. Wreszcie jest gotowy i mamy nadzieję, że w pierwszym roku kadencji nowego rządu wdrożone zostanie tak potrzebne rozwiązanie, jakim jest podatek tonażowy. Mogę się z tego tylko cieszyć, gdyż byliśmy nie tylko kibicami tego projektu, ale także organizatorami swoistego lobby na rzecz tego podatku. Po kilku latach nareszcie sprawa zbliża się do szczęśliwego finału. Cieszy także wyjaśnienie sytuacji wewnątrz największego przedsiębiorstwa armatorskiego w Polsce i to że wojna zewnętrzna i prowadzona również wewnątrz przedsiębiorstwa została wygaszona. Dzięki temu załoga przedsiębiorstwa może mieć poczucie stabilizacji, chociaż kilka spraw, o których wszyscy wiemy, trzeba jeszcze uporządkować do końca. Nadal wymaga odpowiedzi fundamentalne pytanie, czy w gospodarce morskiej nie zużyła się już formuła przedsiębiorstwa państwowego. Chodzi mi o formułę formalnoprawną. Nie chodzi o to, aby wszędzie tam, gdzie tylko jest to możliwe, wszczynać procesy prywatyzacyjne. Pytanie chyba jest uzasadnione w świetle doświadczeń z oddziaływaniem rządu i Skarbu Państwa, jako właściciela, na przedsiębiorstwo państwowe. Ale nie tylko z tych powodów warto, aby nowy parlament i rząd pochylił się nad tą kwestią. Przykładem mogą być działania podejmowane wobec państwowego przedsiębiorstwa użyteczności publicznej "Poczta Polska". Chodzi o dostosowanie formuły organizacyjno-prawnej do bardzo konkurencyjnego rynku. Można pogratulować resortowi infrastruktury i panu ministrowi Witoldowi Górskiemu wykonania tego wszystkiego, co zostało zapisane w Narodowym Planie Rozwoju. Do tego zaliczam odblokowanie miast portowych i portów. Jeżeli te inicjatywy zakończą się sukcesem i właściwie wykorzystamy zastrzyk kapitałowy środków unijnych, to może powstać nowa jakość. Warto także z tego samego powodu pogratulować samorządom miast portowych za przygotowanie dobrych wniosków do Brukseli. Bo przecież o przyznaniu przez Unię funduszy na inwestycje, o których mówił pan minister, nie zadecydowała opinia resortu infrastruktury, ale dobrze udokumentowane potrzeby. Dzięki temu inwestycje te znalazły się wśród priorytetowych w całej naszej gospodarce. Ponieważ nie będę już więcej zabierał głosu, pragnę przyłączyć się do życzeń. Minister Witold Górski dzięki swojej skromności, ale przede wszystkim znajomości problematyki morskiej i umiejętności nawiązywania kontaktów ze środowiskiem i z parlamentem, w ostatnich miesiącach pełnił rolę dyżurnego ministra.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PoselJanuszPiechocinski">Dzisiaj akurat był najbardziej na swoim miejscu, bo relacjonował nam realizację zadań z dziedziny, za którą odpowiada w Ministerstwie. Chciałem mu bardzo serdecznie podziękować, bo dzięki współpracy z naszą Komisją, jak sadzę, był to udany okres dla wielu naszych inicjatyw. Chcę zwrócić uwagę, że wielki wysiłek legislacyjny, jaki podjęliśmy w tej kadencji, wymaga kontynuacji, z uwagi na potrzebę dokonania poprawek w niektórych ustawach. Jak dobrze wiemy, większość ustaw dostosowujących obszar infrastruktury do wymogów Unii Europejskiej była tworzona z wielkim wysiłkiem i w olbrzymim tempie. Poprawianie wielu projektów wnoszonych przez rząd wymagało solidarnego wsparcia merytorycznego także ze strony środowiska. Dlatego chciałbym za to podziękować obecnym dzisiaj i nieobecnym uczestnikom tego procesu legislacyjnego. Środowisko gospodarki morskiej wniosło bardzo wielki wkład w proces legislacyjny. Bez państwa prawo przez nas uchwalone na pewno byłoby zdecydowanie gorsze. Dziękuję za wzajemne konsultacje i przekonywania się na posiedzeniach podkomisji i Komisji. Oddaję głos wiceprzewodniczącej Komisji, posłance z okręgu zachodniopomorskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoslankaElzbietaPielaMielczarek">Zrobiło się miło, chociaż nie zawsze tak bywało na posiedzeniach naszej Komisji. Ale to jest już ostatnie posiedzenie i ma swoje prawa. Do spraw miłych chcę dorzucić jeszcze dwie. Pierwsza dotyczy administracji morskiej. Niedawno obchodziła jubileusz 85-lecia. Gdziekolwiek reprezentuję Sejm, a czasem mi się to zdarza, jestem dumna z naszej administracji morskiej. Sam fakt, że trzech przedstawicieli polskiej administracji morskiej wygrało w ostatnim czasie bardzo trudne międzynarodowe konkursy i są w Lizbonie, Luksemburgu i Brukseli, świadczy o tym, że nie mamy się czego wstydzić. Potwierdza to także opinię, że nasze wyższe uczelnie morskie są dobre i dobrze przygotowują do zawodu, a także do pracy w administracji europejskiej. Fakt, że przedstawiciel Szczecina zdobył ostatnio w konkursie prawie maksimum możliwych punktów, świadczy o wspaniałym przygotowaniu administracji morskiej. Nie udało nam się w tej kadencji, o czym mówił pan minister, połączyć urzędów morskich w jeden organizm, opór materii był zbyt duży. Wydaje się, że jest to sprawa, która jeszcze wymaga bardzo poważnego zastanowienia się i zajęcia w najbliższym czasie przez nowy parlament. Chciałabym jeszcze zwrócić państwa uwagę na jeden moment, dość istotny w naszej dotychczasowej działalności poselskiej. Chodzi o rozdźwięk między tym, o czym mówimy na posiedzeniach stałej podkomisji, a także Komisji, a tym, co faktycznie robimy i jak głosujemy. Posłużę się dwoma przykładami. Jednym jest ustawa o wspieraniu dużych inwestycji. Czy posłowie, którzy głosowali przeciw jej przyjęciu, zastanowili się, jak wielką krzywdę wyrządzili gospodarce morskiej? 300 mln zł leży do wzięcia w Ministerstwie Finansów dla Stoczni Szczecińskiej, ale nie można ich ruszyć. Podobnie jest z pieniędzmi dla innych stoczni, których też nie sposób uruchomić bez tej ustawy. A ustawa została odrzucona przez Sejm tylko ze względów ideologicznych. Tym wszystkim, którzy podniosą rękę za ustawą o zamianie użytkowania wieczystego we własność, przypomnę, że nie ruszy się już gruntów Huty Szczecin, nie ruszy się ziemi "Dalmoru" w Gdyni i terenów w Gdańsku. To wszystko są grunty będące dzisiaj w użytkowaniu wieczystym byłych przedsiębiorstw państwowych. To będą grunty już stracone dla Skarbu Państwa. Do tej ustawy będą jeszcze poprawki Senatu i projekt wróci do Sejmu. Dlatego proszę, abyście państwo mieli świadomość tego, za czym będziecie głosować. Zastanówcie się, zanim ze względów czysto formalnych zagłosujecie tylko dlatego, że wasze ugrupowanie tak zdecydowało, posługując się argumentem, że odrzucenie ustawy ma ułatwić sprawę. Wiemy dobrze, jak własność gruntów portowych oddziałuje na ich rozwój i funkcjonowanie. Nieuporządkowanie spraw własnościowych w portach morskich stanowi największą przeszkodę w ich rozwoju. Jedna z ustaw, której nie udało nam się uchwalić, a która dla mnie osobiście była bardzo ważna, dotyczy warunków pracy naszych marynarzy i rybaków pracujących na kontraktach zagranicznych. Udało nam się dojść do porozumienia w tej kwestii z dwoma państwami, ale niestety, nie ze wszystkimi.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoslankaElzbietaPielaMielczarek">Stąd mój apel do pana ministra Witolda Górskiego. Dopóki panu jeszcze starczy sił, niech pan minister stara się doprowadzić tę sprawę do końca. Zarówno pani posłanka Dorota Arciszewska-Mielewczyk, jak i ja osobiście, od 3-4 lat zabiegamy o to, aby nasi marynarze i rybacy mieli podstawy prawne do godziwej pracy na statkach obcych armatorów. Chodzi także o to, aby nie byli ścigani przez nasze urzędy skarbowe z powodów przez nich niezawinionych. Cieszę się, że na sali obecni są prezesi zarządów portów morskich o znaczeniu strategicznym, jak i mniejszych portów, takich jak port w Kołobrzegu, a także przedstawiciele naszych największych armatorów. Do takich przedsiębiorstw należą niewątpliwie Polska Żegluga Morska i Polska Żegluga Bałtycka. Wszyscy dobrze wiemy, w jakiej kondycji były te firmy cztery lata temu. Pan przewodniczący wymienił czynniki, które spowodowały poprawę tej sytuacji. Od siebie tylko dodam, że gdyby nie załogi i kierownictwa tych przedsiębiorstw, to do sukcesu byłaby daleka droga. Przyłączając się do podziękowań pana przewodniczącego za konsultacje i współpracę ze środowiskiem, chcę wyrazić podziw i szacunek za wasze dokonania i wymierne osiągnięcia w swoich firmach.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Zabierze jeszcze głos przedstawiciel drugiego Pomorza.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselAndrzejLiss">Dwa lata pracuję w Komisji Infrastruktury, a więc podobnie jak pan minister Witold Górski. Chcę podziękować panu ministrowi za formę kontaktów z posłami. Dziękuję za to, ponieważ zawsze przychodziłem na posiedzenia Komisji z przyjemnością, chociaż w wielu sprawach mieliśmy inne zdania i różny stosunek do omawianych problemów. Dziękuję również wszystkim posłom, a zwłaszcza pani przewodniczącej i panu przewodniczącemu za relacje, które występowały w naszej Komisji. Gospodarka morska w globalnym ujęciu wygląda w Polsce bardzo źle. Odcinek, za który odpowiada pan minister Witold Górski, był w 100% zabezpieczony. Obserwowałem różne zjawiska, które występowały w systemie zarządzania procesami mającymi miejsce w gospodarce morskiej. Pan minister wspomniał o podziale tej problematyki na wiele resortów. Jest ich dokładnie dziesięć. Tam, gdzie jest 10 zarządzających, nikt nie może obejmować całej gospodarki morskiej w globalnym jej ujęciu. Zawsze ta problematyka znajdzie się w tych resortach na dalszym planie. I to jedna przyczyna obecnego stanu naszej gospodarki morskiej. Druga przyczyna, to wpływ czynników decyzyjnych, czyli Ministra Finansów, Prezesa Rady Ministrów oraz Ministra Skarbu, a w tym okresie był nim pan Wiesław Kaczmarek, na gospodarkę morską. To oni spowodowali słabe zainteresowanie problematyką morską w rządzie i sytuację, jaką mamy dzisiaj na naszym Wybrzeżu. Nie raz widziałem, jak pan minister Górski był niezadowolony z postawy swoich zwierzchników. Przykładem takiego braku zainteresowania niech będzie chociażby podatek tonażowy. Dwa czy nawet trzy razy próbowano przeforsować projekt ustawy o tym podatku, ale nie było woli politycznej do jej przyjęcia. Podobnie było z regulacjami związanymi z zatrudnieniem polskich marynarzy i rybaków na statkach obcych bander, o co tak energicznie, choć bezskutecznie, zabiegały panie posłanki z naszej Komisji. Nie było woli politycznej rozwiązania problemów polskiego Wybrzeża. Mam nadzieję, że nowy rząd, który powstanie jesienią, podejdzie inaczej do tych zagadnień. Mam na myśli decyzje najwyższych czynników w państwie, które otworzą nasz kraj na aktywną politykę państwa wobec gospodarki morskiej, która będzie skonsolidowana i asymilowana z gospodarką narodową. Mam taką nadzieję i wierzę w to, że procesy decyzyjne pójdą w tym kierunku.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Teraz głos zabierze przedstawiciel Pomorza z Lubelszczyzny, pan poseł Stanisław Żmijan.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselStanislawZmijan">Ponieważ pan przewodniczący w ten sposób mnie zapowiedział, muszę się nieskromnie pochwalić, że uczestniczyłem w pracach nad jedną z ustaw morskich. Dlatego przypisuję sobie prawo zabrania głosu na ostatnim posiedzeniu Komisji. Narażę się swojej przewodniczącej, pani posłance Elżbiecie Pieli-Mielczarek, bo ona jest szefową stałej podkomisji do spraw transportu, w której pracach uczestniczyłem. Chciałem powiedzieć pani posłance, że niestety, mija się z prawdą w sprawie własności użytkowania wieczystego. Jeżeli przedsiębiorstwo posiada grunt w użytkowaniu wieczystym, to jest w Polsce bardzo twarde prawo, niemal jak własność, bo jest zbywalne, można je przenieść na inny podmiot, poza tym jest to prawo dziedziczone. Grunt będący w użytkowaniu wieczystym może też być przedmiotem zastawu i hipoteki. Problem jednak jest innego rodzaju i w tym kontekście odebrałem wypowiedź prezesa zarządu portu w Kołobrzegu. Tym problemem są stałe dochody jednostek samorządu terytorialnego z tytułu opłat za użytkowanie wieczyste gruntów. Tak więc problem nie polega, pani przewodnicząca, na tym, że chce się zamienić prawo użytkowania wieczystego we własność, ale aby ta zamiana odbyła się w drodze zapłaty za grunty nabywane na własność. Ta zamiana statusu prawnego nie może się odbyć bezboleśnie w drodze wydania jednorazowego aktu. Nie o to chodzi. Trzeba za tę zamianę zapłacić. Zgodnie z polskim prawem, prawo użytkowania wieczystego ustanawia się na gruntach od 40 do 99 lat. W zależności od tego okresu użytkowania wnosi się stosowne opłaty. Trzeba zatem najpierw wyliczyć wartość gruntu, ile się już za niego zapłaciło i te różnice trzeba dopłacić, jeśli chce się nabyć grunty na własność. Dlatego raz jeszcze podkreślam, że sama zamiana nie jest problemem. Proszę wziąć pod uwagę inny moment. Intencją ustawy, o której mówiła pani przewodnicząca, jest, aby osobom fizycznym, które żyją od wojny na zachodnich obszarach Polski, dać możliwość czucia się jak u siebie, na swojej ziemi. I to jest idea tej ustawy. Na sali obecni są przedstawiciele przedsiębiorstw i jeśli nie mam racji, to bardzo chętnie podyskutuję z nimi na ten temat, bo co nieco o tym wiem. Chodzi o pytanie, czy prawo użytkowania wieczystego jest problemem dla przedsiębiorcy. Uważam, że żadnym problemem nie jest. Istnieje natomiast problem dochodów jednostek samorządu terytorialnego i ten problem trzeba rozstrzygnąć. Trzeba samorządom w jakiś sposób zrekompensować utratę dochodów, jeżeli chcemy, aby jednostki samorządu terytorialnego wykonywały swoje zadania. Bo na ich realizację muszą posiadać odpowiednie środki. Jest natomiast inny problem, o którym wspomniał pan przewodniczący. W przyszłości trzeba się zająć przedsiębiorstwami państwowymi, których odpowiedzialność za efekty jest żadna. Do zarządzania nimi jest wielu chętnych. Także związki zawodowe. Nie chcę niczego złego powiedzieć o związkach zawodowych, bo w swoim czasie spełniały dobrze swoją rolę. Ale trzeba z pewnością oddzielić zarządzanie przedsiębiorstwem od funkcji czysto związkowych. Istotna jest odpowiedzialność zarządów. Jest ona jednoznaczna w świetle przepisów Kodeksu spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PoselStanislawZmijan">Na naszym ostatnim posiedzeniu zwracam się do pana ministra Witolda Górskiego. Był pan, i jest nadal, jednym z tych ministrów resortu infrastruktury, który nie starał się wejść do Ministerstwa i współpracować z naszą Komisją na zasadzie "wejścia smoka". Po dwóch latach działalności można powiedzieć, że miał pan minister do tego uprawnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Kto z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Proszę jedynie, abyście państwo nie rozbudowali wątku użytkowania wieczystego, chociaż każda interpretacja będąca elementem dyskusji jest bardzo intrygująca.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoslankaDorotaArciszewskaMielewczyk">Nie będę w swej wypowiedzi sięgała do wątków dyskusyjnych. Mieliśmy na to dość czasu w tej kadencji, a także by pewne propozycje poddawać głosowaniu. Miło mi jest usłyszeć słowa uznania pod swoim adresem ze strony osób, z którymi pracowaliśmy wspólnie w stałej podkomisji do spraw gospodarki morskiej i w samej Komisji. Rzeczywiście, byliśmy bardzo zaangażowani w to, co robiliśmy. Jesteśmy już po kilku posiedzeniach Komisji, na których omawialiśmy dorobek ostatnich czterech lat w poszczególnych sektorach wchodzących w zakres kompetencji Ministra Infrastruktury. Gospodarka morska jest specyficznym obszarem, w którym Komisja pracowała ponad podziałami. Dzięki uzyskaniu konsensu czasami udawało nam się dopiąć swego, ku zadowoleniu środowisk związanych z gospodarką morską. Mam świadomość, że nie wszystko udało nam się doprowadzić do końca. Nie chciałabym, abyśmy wpadali w samouwielbienie i mówili, że wszystko wygląda w porządku. Wszyscy doskonale wiemy, że pracy jest ciągle bardzo dużo i starczy jej dla następnych parlamentów. Chciałam podziękować tym wszystkim przedstawicielom środowiska morskiego, którzy dojeżdżali do Warszawy na nasze posiedzenia podkomisji i Komisji. Czasami były to bardzo krótkie spotkania, czasami bardzo stresujące dla uczestników, jako że nie zawsze dyskusja przebiegała po ich myśli i nie zawsze można było osiągnąć oczekiwany efekt. Pomimo tego, że nie udało nam się skonstruować doskonałych aktów prawnych, to państwo, jako fachowcy potraficie sobie jakoś z tymi przepisami poradzić. I za to państwu dziękuję. Dzięki temu, że państwo wiecie jak mądrze stosować przepisy, nasza gospodarka morska funkcjonuje tak, jak funkcjonuje. Pani przewodnicząca Elżbieta Piela-Mielczarek powiedziała, że jest dumna z naszej administracji morskiej. To potwierdza fakt, że jesteście państwo fachowcami w swoich dziedzinach. Chciałam zwrócić uwagę na jeden temat, którym się zajmowałam osobiście, ponieważ mój ojciec zginął w katastrofie morskiej. Chodzi o los rodzin, zwłaszcza żon osób, które zginęły w katastrofach i wypadkach na morzu, o opiekę nad nimi, zapewnienie im pomocy prawnej. Ważny jest stosunek państwa do tego rodzaju przypadków, a także placówek dyplomatycznych, do których zwracają się rodziny z pytaniami o niewyjaśnione okoliczności śmierci swoich bliskich. O tych sprawach publicznie w ogóle się nie rozmawia. Na ogół winą za wypadki morskie obciąża się kapitana statku, co jest najprostsze, bo wtedy święty spokój ma armator i firma ubezpieczeniowa. Mało natomiast jest chętnych do zapewnienia rodzinom osób zaginionych pomocy prawnej. Mamy wiele tego rodzaju przykładów. Chciałabym również przeprosić osoby, które mogłam urazić swoimi wypowiedziami podczas posiedzeń Komisji czy podkomisji stałej. Czasami moje wystąpienia bywały bardzo impulsywne, czemu jednak proszę się nie dziwić, jako że jestem osobiście związana ze środowiskiem morskim i z problematyką morską. Stąd czasem ostry ton moich wypowiedzi. Potrafię być czasami bardzo stanowcza, a nawet niegrzeczna, za co przepraszam osoby, które mogły się poczuć dotknięte moimi wypowiedziami. Dziękuję panu ministrowi Witoldowi Górskiemu, jednemu z nielicznych, który rzetelnie podchodził do swoich obowiązków.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PoslankaDorotaArciszewskaMielewczyk">Mogłam mu jedynie współczuć, że nie otrzymywał często tyle wsparcia ze strony swoich partnerów z innych resortów, aby móc coś przeprowadzić po swojej myśli. A wszyscy dobrze wiemy, w ilu resortach znajduje się poszatkowana gospodarka morska. Oby ten problem został pomyślnie rozwiązany przez przyszły parlament, ku zadowoleniu środowisk związanych z gospodarką morską.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoslankaElzbietaPielaMielczarek">Przepraszam za powtórne zabranie głosu, ale chciałam serdecznie podziękować panu posłowi Stanisławowi Żmijanowi za wykład na tematy prawnicze. Wprawdzie moja wiedza prawnicza jest na tym samym poziomie i niewiele pan mógł wnieść nowego w kwestii użytkowania wieczystego. Własność gruntów, oprócz własności prywatnej, jest u nas albo własnością Skarbu Państwa, albo jednostek samorządu terytorialnego. Jeżeli mamy własność Skarbu Państwa w porcie morskim, to zarządzanie tą własnością należy do Skarbu Państwa, a nie do użytkownika wieczystego.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Jak zwykle, ostatnie słowo w sprawach gospodarki morskiej należy do przewodniczącego stałej podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselLeszekSulek">Jako człowiek będący posłem z Pomorza Kujawskiego, z którego jest prawie 400 kilometrów do morza, nie bardzo miałem przedtem kontakt z problematyką gospodarki morskiej. W ciągu tej kadencji wielu rzeczy się nauczyłem, wiele osób i spraw poznałem dzięki temu, że miałem przyjemność pracować w podkomisji składającej się z fachowców. Sposób pracy i prowadzenie podkomisji był tak wielce demokratyczny, a na pewno nie polityczny, że osiągnęliśmy to, co było w naszej mocy. Najważniejsza zawsze dla nas była sprawa i sposób jej rozwiązania, a nie jej tło polityczne. Dobrze wszyscy wiemy, że nie wszystko udało się nam zrobić i że jest wiele obszarów, w których pozostało jeszcze wiele do zrobienia. Ale tym już zajmą się nasi następcy, mam nadzieję, że z lepszym skutkiem, czego im serdecznie życzę. Mając w składzie podkomisji różne indywidualności, moim zadaniem, jako przewodniczącego, było łagodzenie pewnych spraw spornych lub wręcz konfliktowych, wylewać przysłowiową oliwę na wzburzone morze. Czasami mi się to udawało. Dziękuję środowisku morskiemu. Mało jest w kraju środowisk tak skonsolidowanych z jednej strony, a z drugiej - tak ze sobą skłóconych. Dziękuję sekretariatowi Komisji, który zawsze chętnie pomagał nam w pracy. Wiele się od państwa nauczyłem w ciągu tej kadencji, za co serdecznie dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselJanuszPiechocinski">Czekamy więc spokojnie na wyniki wyborów wrześniowych. Jeśli jeszcze wydarzy się coś nadzwyczajnego i dojdzie do posiedzenia Komisji Infrastruktury, to będzie ono dotyczyło wizji budżetowej, którą jeszcze ten rząd zamierza przedłożyć swojemu następcy. Byłoby chyba dobrze, aby sejmowa Komisja Infrastruktury nowemu parlamentowi przekazała sygnały w sprawie niektórych priorytetów. Resortowi infrastruktury znany jest już dzisiaj wstępny kształt przyszłorocznego budżetu państwa. Z całą pewnością dyskusja na ten temat, toczona już z pewnym dystansem przez osoby, które zdążyły poznać główne bolączki gospodarki morskiej może okazać się przydatna i pożyteczna. Apeluję do wszystkich przedstawicieli środowiska politycznego o to, aby w tej kampanii pamiętali o potrzebach sektora gospodarki morskiej. Mam nadzieję, że następna sejmowa komisja właściwa do spraw gospodarki morskiej, do naszego dorobku podejdzie bardzo krytycznie, ale również życzliwie, jeśli chodzi o przesyłane sygnały i sprawy do załatwienia. Jeszcze raz wszystkim bardzo serdecznie dziękuję. Posiedzenie Komisji Infrastruktury uważam za zamknięte.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>