text_structure.xml 39.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki. Ze względu na odwołanie dzisiejszego posiedzenia dotyczącego offsetu, postanowiliśmy wykorzystać zaplanowany czas na uchwalenie dezyderatów nr 9 i nr 10, o których mówiliśmy na posiedzeniu Komisji, o ile się nie mylę, 16 stycznia br. Jeśli chodzi o sprawę aktualnego stanu i przyszłości przedsiębiorstw polskiego sektora mediów, rozmawialiśmy na ten temat wiele godzin. Na tym samym posiedzeniu, po raz kolejny i zapewne nie ostatni, rozpatrywaliśmy problematykę stanu polskiego sektora hutniczego. Postanowiliśmy wówczas wystąpić do prezesa Rady Ministrów z dwoma dezyderatami. Pierwszy dotyczyć ma sytuacji, pozycji ekonomicznej, gospodarczej i rynkowej przedsiębiorstw działających na rynku medialnym, natomiast drugi ma dotyczyć sprawy obniżenia kosztotwórczych czynników prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. Ustaliliśmy, że ten dezyderat nie wyklucza naszych wystąpień z innymi dezyderatami czy opiniami dotyczącymi sensu stricte tematu hutnictwa. Zaznaczam, że w przyszły wtorek o godz. 12.00 zwołamy wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki z Komisją Skarbu Państwa, które będzie poświęcone sytuacji polskiego sektora stoczniowego. Drugi punkt poświęcimy górnictwu i hutnictwu oraz sytuacji społecznej związanej z tym, co się dzieje na Górnym Śląsku. W tygodniu sejmowym odbędzie się jeszcze jedno posiedzenie poświęcone konkretnym hutom. Sądzę, że w sumie posiedzenia te dadzą więcej informacji do wystąpienia z dezyderatem poświęconym sensu stricte hutom. Natomiast dziś jest propozycja uchwalenia dezyderatu dotyczącego kosztów, o czym postanowiliśmy na poprzednim posiedzeniu. Mają państwo przed sobą projekty dezyderatów. W projekcie dezyderatu nr 9 w sprawie sytuacji gospodarczej polskich przedsiębiorców działających na rynku medialnym najpierw jest wprowadzenie, potem rozwinęliśmy ogólne zastrzeżenia dotyczące sytuacji gospodarczej i ekonomicznej w tym sektorze oraz poruszyliśmy ważne sprawy dotyczące telewizji kablowej. Dalej nawiązaliśmy do wątpliwości dotyczących przystosowania naszych przepisów do przepisów unijnych oraz poruszyliśmy kwestię dotyczącą telewizji publicznej. Następnie skupiliśmy się na rozwiązaniach dotyczących Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, których rozwinięcie znajduje się w dalszej części dezyderatu. Kolejny akapit jest poświęcony kwestiom kapitałowym w tym sektorze. Dalsza część w całości jest poświęcona temu, co w 95% wypełniło dyskusję naszego wcześniejszego posiedzenia, a więc projektowi ustawy o radiofonii i telewizji. W tej części przedstawiamy problemy, które były podnoszone w czasie obrad naszej Komisji lub w przygotowanych materiałach. Potem następuje podsumowanie i prezentacja naszych postulatów kierowanych do Rady Ministrów. Moim zadaniem, najważniejszy jest postulat, który dotyczy przedstawienia przedsiębiorcom analizy skutków ekonomiczno-gospodarczych wprowadzania tych przepisów. Miejmy nadzieję, że takie skutki są wyliczone. Pamiętam, że w naszej dyskusji wskazywaliśmy na to, że jeśli jest tworzone nowe prawo, obojętnie kogo dotyczy, jakiego sektora i branży, powinno się analizować skutki ekonomiczne i gospodarcze jego wprowadzania, żeby wiedza na ten temat nie pochodziła z praktyki w wyniku pozytywnych lub negatywnych doświadczeń funkcjonowania tego prawa.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Natomiast, jeżeli chodzi o projekt dezyderatu nr 10 w sprawie obniżenia kosztotwórczych czynników prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce, na początku jest wprowadzenie do tematu. W kolejnych akapitach poruszona jest problematyka ceny energii elektrycznej dla hutnictwa, ceny gazu ze szczególnym uwzględnieniem sektora chemicznego, a także to, że ceny węgla kamiennego i ropy naftowej są poważnymi czynnikami kosztotwórczymi w polskiej gospodarce. Ponadto, w nawiązaniu do problematyki energii, poruszona jest sprawa wysokości opłat telekomunikacyjnych, które tworzą w Polsce koszty znacznie wyższe niż w innych krajach. Najważniejsza część dezyderatu poświęcona jest kosztotwórczym wpływom na działalność gospodarczą w Polsce podatków, parapodatków i opłat z zakresu ubezpieczenia społecznego. W związku z tym zostały przywołane niektóre badania OECD. Potem następuje podsumowanie. Dezyderat kończymy postulatem, żeby rząd podjął konkretne działania zmierzające do obniżania kosztów pracy i produkcji w Polsce. Prosimy, żeby rząd przedstawił plan działania w tym zakresie oraz harmonogram realizacji, ponieważ - co wiemy nie tylko w wyniku prac naszej Komisji, ale i z innych źródeł - rząd planuje takie działania. W gospodarce nie chodzi o to, czy przepisy są dobre czy złe, czy warunki są dobre czy złe, bo narzuca je życie. Ważne jest to, czy jest stabilizacja oraz wiedza dotycząca perspektyw, żeby przedsiębiorcy mogli planować rozwój lub przeciwdziałanie złym czynnikom ekonomicznym, gospodarczym, które przewiduje się na rynku. Tak przedstawiają się propozycje zawarte w dwóch omówionych przez mnie projektach dezyderatów. Jak powiedziałem, nie wyczerpują one problemów poruszonych podczas poprzedniego posiedzenia Komisji w tej sprawie. Moim zdaniem, opinie i dezyderaty, przede wszystkim w sprawie hutnictwa, będą kierowane po zrealizowaniu w przyszłym i ostatnim tygodniu lutego tematów, o których dziś mówiłem. Czy są pytania w tych sprawach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselZygmuntWrzodak">Odniosę się do projektu dezyderatu nr 9 dotyczącego polskich przedsiębiorców działających na rynku medialnym. Panie przewodniczący, proszę mi wybaczyć, ale treść tego projektu dezyderatu odbieram tak, jakby go napisała pani Rapaczyńska. Nie chciałbym, żeby w aktualnej sytuacji sejmowa Komisja zwracała się do rządu z dezyderatem o takiej treści, ponieważ trwa dochodzenie w sprawie próby przekupstwa w związku z ustawą. Myślę, że jako Komisja powinniśmy odłożyć dyskusję i pisanie dezyderatów w tej sprawie, między innymi dlatego, żeby mieć jasność, w jakim kierunku potoczy się dochodzenie prowadzone przez Komisję śledczą oraz Prokuraturę. Dlatego składam formalny wniosek o przerwanie dyskusji nad projektem tego dezyderatu i przełożenie jej na późniejszy termin. Nie chciałbym wnikać w treść projektu dezyderatu, w którym - obok słusznych - poruszono wiele spraw, z którymi Liga Polskich Rodzin zgodzić się nie może. W związku z tym - powtarzam - proponuję, żeby dyskusję i głosowanie nad tym dokumentem odłożyć w czasie. Jeśli chodzi o projekt dezyderatu dotyczącego hutnictwa, uważam, że jest w nim wiele dobrych sformułowań, słusznych i trafionych. Brakuje tylko wskazania, że polskie hutnictwo z góry postawiono na straconej pozycji, bo to ktoś z zewnątrz - mówiąc w skrócie Bruksela - wymusił na polskim rządzie obniżenie produkcji stali. Uważam, że jednym zdaniem powinniśmy się do tego odnieść i stwierdzić, że nie zgadzamy się z tak niską roczną produkcją stali w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Od razu odniosę się do wątpliwości pana posła. Jeżeli chodzi o zawartość treściową dezyderatu dotyczącego sytuacji gospodarczej polskich przedsiębiorców działających na rynku medialnym, nie jest ona dowolna. Treść dezyderatu - wszyscy wiemy, jak się pisze dezyderaty - musi być zgodna z przebiegiem dyskusji na posiedzeniu Komisji oraz odzwierciedlać zgłoszone w niej problemy. Specjalnie przestudiowałem ok. 100 stron biuletynu Komisji porównując przebieg naszej dyskusji z treścią projektu dezyderatu oraz z pismami, które wpłynęły do Komisji Gospodarki w tej sprawie ze strony organizacji gospodarczych, rządu oraz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. To wszystko znalazło odzwierciedlenie w projekcie dezyderatu. Nie możemy zmieniać tego, co zostało podane jako problem. Chcemy uzyskać od rządu wyjaśnienie, czy zgadza się z tym, że są takie problemy, czy nie i czy uważa, że tak powinno być. Trzeba więc te problemy przytoczyć. Trudno je pominąć. Jeżeli chodzi o dezyderat dotyczący obniżenia kosztotwórczych czynników prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce, to, czy mielibyśmy zamieścić zapis, że nie zgadzamy się z obniżeniem poziomu produkcji stali, jest kwestią woli. Taki jest wynik negocjacji dotyczących akcesji. Do tej pory na posiedzeniach Komisji nie podnoszono tego jako kwestii, która ma znaleźć odzwierciedlenie w dezyderacie Komisji. Jeżeli jednak tak by się miało stać, zaznaczam, że projekt dezyderatu poświęcony jest - o czym świadczy tytuł - kosztotwórczym czynnikom produkcji. Natomiast innym czynnikom produkcji mamy zamiar poświęcić odrębny dezyderat dotyczący sensu stricte hutnictwa. Ten dezyderat dotyczy nie tyle hutnictwa, ile gospodarki w ogóle, chociaż główne zagadnienia zostały poruszone na posiedzeniu Komisji poświęconym hutnictwu. Podkreślam, że wszystko zależy od woli Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselRyszardPojda">Odniosę się do projektu dezyderatu nr 10, a konkretnie do zapisu dotyczącego Huty "Łaziska". W drugiej części zdania dotyczącego Huty "Łaziska" zawarta jest nieprawda. Czytamy, że "...Huta "Łaziska" zużywa ok. 1% krajowej produkcji energii zapewniając pracę jednej kopalni, gdyż do wytworzenia tej energii potrzeba ok. 600 tys. ton węgla rocznie". Informuję, że nie ma w Polsce kopalń, które produkują mniej niż 1,250 mln ton węgla. Natomiast prywatna kopalnia w Zabrzu produkuje 60 tys. ton węgla rocznie. Proszę wziąć pod uwagę, że informacja zawarta w dezyderacie jest nieprawdziwa. To pierwsza sprawa. Druga sprawa. W przedostatnim zdaniu na 1 str. czytamy: "Jako przykład podawano, że wzrost cen energii elektrycznej dla hut w ostatnich miesiącach wywołał wzrost ogólnych kosztów nawet o 25%". Jest to niemożliwe, ponieważ składnik cen energii jest składnikiem kosztów ogólnych. Żeby tak było, cena energii musiałaby wzrosnąć o 200%. Mówię o tym, żeby nie miano pretensji do Komisji Gospodarki, że powołuje się na wartości, które nie są zgodne z ekonomią. Natomiast, jeśli chodzi o ostatnie zdanie z 1 str. - jako przykład podano ceny węgla kamiennego - jest faktem, że cena węgla kierowanego na eksport jest dużo niższa od ceny węgla kierowanego do producentów energii. Wynika to z tego, że aby chronić miejsca pracy w górnictwie - członkowie Komisji powinni o tym wiedzieć - w kopalniach węgla kamiennego jest utrzymywany deficytowy eksport, którego koszty są dużo niższe od kosztów społecznych spowodowanych rezygnacją z tego eksportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przypominam, że informacja dotycząca 600 tys. ton węgla została podana w trakcie posiedzenia i została umieszczona w projekcie dezyderatu na podstawie informacji zawartych w biuletynie z posiedzenia naszej Komisji. Jeżeli pan poseł Ryszard Pojda twierdzi, że jest to poziom około połowy wydobycia, to rozumiem, że osoba, która tę informację podała - nie pamiętam, kto to był - uznała, że jest to porównanie bardziej życiowe niż ekonomiczne. Jeśli uważacie państwo, że tę informację należy skreślić, nie ma problemu, ponieważ niepodanie tego wskaźnika nie zmienia sensu zapisu. Jeżeli będzie zgłoszony wniosek o skreślenie tego wskaźnika i przeformułowanie zdania, zrobimy to. Natomiast, jeśli chodzi o koszt energii, ta informacja również jest w biuletynie. Informację o wpływie wzrostu kosztów energii elektrycznej na działalność firm podawali przedstawiciele Zarządu PHS. Mówili oni, że cena energii elektrycznej wzrosła o pewien wskaźnik procentowy - nie pamiętam jaki. Natomiast dokładnie pamiętam, że 7-9% kosztów stałych, na przykład Huty "Łaziska", stanowią koszty energii elektrycznej, w związku z czym wzrost tych kosztów powoduje wzrost kosztów funkcjonowania huty nawet o 25% - jest to pułap maksymalny. Jeśli uznają państwo, że podane konkretne wartości mogą być nieprecyzyjne lub niewystarczająco precyzyjne i zostanie zgłoszony taki wniosek, zmienimy treść zapisu w ten sposób, że podamy, iż wzrost cen energii elektrycznej ma zasadnicze znaczenie dla działalności w hutach, ale nie podamy wartości procentowych. Jednocześnie - jeżeli będzie taki wniosek - w końcowej części dezyderatu możemy poprosić o podanie przez rząd informacji, na ile wzrost cen energii elektrycznej w ostatnim roku, w tym wzrost wywołany wprowadzeniem akcyzy, spowodował skutek w postaci wzrostu kosztów działalności polskich hut. Trudno nie poruszyć sprawy ceny węgla kierowanego na rynek krajowy i na eksport. Ta sprawa jest ciągle podnoszona. Powinniśmy się dowiedzieć, jaki jest stosunek rządu w tej sprawie. Każdy traktuje ją inaczej. Można mówić - jak pan poseł Ryszard Pojda - że jest to działanie prospołeczne i progospodarcze, bo co prawda eksportujemy taniej, ale dzięki temu działają kopalnie. Można też mówić, że poprzez to, że eksportujemy taniej, tworzymy miejsca pracy tam, gdzie eksportujemy - na przykład w Niemczech - kosztem polskiego interesu. Zatem są na ten temat dwa punkty widzenia. Żeby więc nikogo nie urazić, że jego głos nie został uwzględniony w dezyderacie, proponowałbym zachować tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselJerzyBudnik">Odniosę się do projektu dezyderatu nr 9. Jestem zdumiony wnioskiem pana posła Zygmunta Wrzodaka, ponieważ - moim zdaniem - treść dezyderatu wiernie oddaje przebieg debaty podczas posiedzenia Komisji. W trakcie debaty padły opinie, z którymi pan poseł się zgadza i nie zgadza, z którymi i ja się zgadzam i nie zgadzam. Jest to oczywiste. Prezydium Komisji stało przed trudnym zadaniem zebrania wszystkich zastrzeżeń i wpisania ich w dezyderat tak, by oddawały punkt widzenia Komisji in corpore. W treści dezyderatu nigdy nie można doszukiwać się tylko swoich poglądów, bowiem nie jest to dezyderat posła, który w danej sprawie może zgłosić interpelację, zapytanie poselskie, tylko Komisji, w którym trzeba zawrzeć wszystko to, co zostało powiedziane na posiedzeniu Komisji. W związku z tym, zgłaszam wniosek o przyjęcie projektu dezyderatu nr 9. Myślę, że pan poseł Zygmunt Wrzodak stawia nas przed dylematem, z którym sobie nie poradził pan Adam Michnik - nie widział, czy zgłosić się do Prokuratury przed czy po szczycie w Kopenhadze. Czy wiedząc, że sytuacja na polskim rynku medialnym nie jest najlepsza, mamy czekać aż Komisja Śledcza zakończy procedowanie, co - zdaniem niektórych jej członków - może potrwać od kilku miesięcy do roku. Czy mamy tę sprawę odroczyć na rok? Nigdy nie będzie dobrego momentu. Uważam, że oczekuje się od nas szybkich decyzji, tym bardziej, że chcemy tylko, aby rząd odniósł się do problemów zasygnalizowanych przez Komisję. Powtarzam, że zgłaszam wniosek o przyjęcie dezyderatu nr 9. Przypominam, że na decyzję w tym zakresie nie mamy wiele czasu, ponieważ czekają nas głosowania w sali plenarnej, a chciałbym, żebyśmy dziś przyjęli ten dezyderat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoslankaAlicjaOlechowska">Również odniosę się do projektu dezyderatu nr 9 w sprawie sytuacji gospodarczej polskich przedsiębiorców działających na rynku medialnym. Popieram wniosek o przyjęcie dezyderatu, ponieważ nie widzę związku między wstrzymaniem prac nad projektem ustawy a toczącym się dochodzeniem w związku z aferą korupcyjną. Prace nad ustawą są długotrwałe i dotyczą różnorodnych aspektów - licencji, koncesji, częstotliwości, zawierania i przedłużania umów w zakresie praw autorskich. Wiąże się z tym dużo pracy, a przed naszym przystąpieniem do Unii Europejskiej chcielibyśmy tę ustawę przygotować jak najlepiej, żeby była zgodna z wymogami Unii Europejskiej. Proszę zauważyć, że pan poseł Zygmunt Wrzodak stawiając wniosek o odrzucenie dezyderatu nie może być w pełni obiektywny, ponieważ nie był obecny na posiedzeniu Komisji Gospodarki 16 stycznia br. W związku z tym stwierdzam, że popieram projekt dezyderatu i uważam, że prace nad ustawą powinny być prowadzone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselZygmuntRatman">Najpierw odniosę się do dezyderatu nr 10 w sprawie obniżenia kosztotwórczych czynników prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. Generalnie zgadzam się poruszonymi problemami i nie wdawałbym się w dyskusję nad zmianami wskaźników, bo jest to do poprawienia. Natomiast mam wątpliwość dotyczącą zakończenia projektu dezyderatu, które polega na tym, że Komisja zwraca się do prezesa Rady Ministrów "o przedstawienie planów rządu w tym zakresie oraz harmonogramu jego realizacji". W świetle tego uważam, że domagalibyśmy się by rząd zmienił cały program budowy gospodarki w Polsce. Może byśmy się na to zgodzili, ale nie sądzę, żeby doszło do udzielenia odpowiedzi na tak sformułowane hasła. Uważam, że powinniśmy tę treść rozdzielić na kilka dezyderatów. Przecież jedna kwestia dotyczy hutnictwa, inne wielkiej syntezy chemicznej, kosztów, podatku VAT i różnych przepisów. Mogę powiedzieć, że wszystko to, co napisano w jednym z akapitów o podatkach od osób fizycznych, opłatach, CIT i funduszach, jest prawdą, ale wiąże się z kolejnym pakietem ustaw w tym zakresie. Aktualnie pracujemy nad podatkiem dochodowym od osób fizycznych i prawnych. Przepisy w tym zakresie są w trakcie obróbki. Oczekujemy, jaką decyzję podejmie pan prezydent w odniesieniu do ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia - to również jest element kosztotwórczy. Aczkolwiek w pełni akceptuję intencję prezydium związaną z przygotowaniem projektu tego dezyderatu, trudno się zgodzić z założeniem, że rząd przygotuje wyczerpującą odpowiedź na tak sformułowany dezyderat, na dodatek z harmonogramem realizacji. Takie zapisy budzą moje wątpliwości. Dlatego sugerowałbym, żebyśmy te propozycje rozpisali w kilku dezyderatach kierowanych do prezesa Rady Ministrów lub do poszczególnych resortów. Przecież pan przewodniczący sam zapowiedział powrócenie do sprawy hutnictwa, która przedwczoraj była poruszana w debacie sejmowej. Niewątpliwie są to tematy ważne i trudne. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że Komisja Gospodarki powinna się do tego odnieść. Jednak obawiam się, że przy tak sformułowanym dezyderacie nic z tego nie wyjdzie. Być może na nasz dezyderat ze strony rządowej padną sążniste wypowiedzi, które jednak nie spowodują efektywnego załatwienia tego, czego oczekujemy. Dlatego proponuję, żebyśmy zrezygnowali z tego dezyderatu, a zawarte w nim postulaty zawarli w kilku szczegółowych dezyderatach. Wtedy moglibyśmy wyeliminować ewentualne błędy i wystąpić z konkretnymi wnioskami. Jeszcze raz powtarzam, że zgadzam się z celem i kierunkiem, zwracaniem się do rządu o określone działania zmierzające do poprawy sytuacji. Zgadzam się z oceną zawartą w dezyderacie, że jest wiele elementów kosztotwórczych i że przy takim układzie finansowania niektórych kosztów pośrednich na kilka dni przed wejściem do Unii Europejskiej spotkamy się z kłopotami związanymi z konkurencją. Sądzę jednak, że występując z tym dezyderatem nie rozwiążemy sprawy. Dlatego - powtarzam - mimo wszystko należy sprawę przemyśleć i przygotować kilka dezyderatów o mniejszym zakresie, w odpowiedzi na które rząd będzie mógł przygotować konkretne propozycje.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselZygmuntRatman">Niech przygotuje je minister gospodarki, pracy i polityki społecznej - wtedy to ma sens. Natomiast w związku z takim, a nie innym przygotowaniem, mimo że godzę się z zakresem propozycji, nie widzę możliwości, żeby z naszej Komisji wyszedł dezyderat w takim kształcie. Jeśli chodzi o projekt dezyderatu nr 9, muszę powiedzieć, że zgadzam się z panem posłem Zygmuntem Wrzodakiem. Uważam, że w tym zakresie działa Komisja branżowa. Ustawa o radiofonii i telewizji jest w trakcie realizacji. Mieliśmy dezyderat dotyczący "kablówki". Może trzeba go było doprecyzować w tym zakresie? Byłby konkretny, precyzyjny i możliwy do szybkiego zrealizowania. Natomiast ten materiał jest na tyle szeroki, że wchodzimy w zakres działania lepiej przygotowanych merytorycznych Komisji, jak Komisja Kultury i Środków Przekazu, która dobrze zna temat i prowadzi prace nad tą ustawą. Dlatego na tym etapie przychylam się do wniosku pana posła Zygmunta Wrzodaka o nie przyjęcie dezyderatu w przestawionym brzmieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselArturZawisza">Prezydium Komisji proponuje nam przyjęcie dwóch dezyderatów dotyczących bardzo istotnych spraw, co na pewno dobrze świadczyłoby o Komisji Gospodarki, gdyby w kwestiach kluczowych zechciała się wypowiadać w sposób kompleksowy i dotykający istoty poruszanych problemów. Bardziej szczegółowo skupię się na pierwszym z proponowanych projektów dezyderatów, a więc dotyczącym sytuacji gospodarczej przedsiębiorców działających na rynku medialnym. Jest to obszerna propozycja. Jeśli cokolwiek w tej dyskusji budzi wątpliwości to rzeczywiście to, że w proponowanym dezyderacie jest wiele zapisów, z którymi nie wszyscy się zgodzimy - za chwilę do tego przejdę. Jednak po pobieżnej lekturze muszę przyznać, że propozycje prezydium niosą wiele ważnych treści, z którymi większość członków Komisji na pewno by się zgodziła. Zatem w tym zakresie propozycja dezyderatu zdecydowanie zasługuje na poparcie. Powiem otwarcie, że szczególnie zasługuje na poparcie dystans wobec projektu ustawy o radiofonii i telewizji, który expressis verbis jest tu zaznaczony. Rozumiem, że poruszona tu kontrowersja odnosi się do zakresu podejmowanych spraw. Nie zgodziłbym się z panem posłem Zygmuntem Ratmanem, który odesłałby tę tematykę do tzw. komisji branżowej, ponieważ Komisja Gospodarki jest komisją branżową. Dyskutuje się tu kwestie dotyczące działalności na rynku medialnym w zakresie przedsiębiorczości i tego wszystkiego co jest związane ze skutecznością podejmowania przedsięwzięć gospodarczych. Zatem projekt dezyderatu w tym zakresie jest w pełni związany z wynikającym z regulaminu Sejmu przedmiotem prac naszej Komisji. Powstaje natomiast pytanie, co zrobić z propozycją tak obszerną treściowo. Został zgłoszony pomysł, żeby zaczekać do zakończenia prac Komisji Śledczej. Jednak przyznam, że chociaż jest pośredni związek, to nie ma bezpośredniego związku między pracami Komisji Śledczej a proponowanym dezyderatem. Tych spraw nie można od siebie uzależniać. Powstaje również pytanie, czy właściwa jest konstrukcja projektu dezyderatu. Według prezydium Komisji zawarte są w nim wypowiedzi różnego rodzaju czynników zewnętrznych przedstawione podczas posiedzeń Komisji. Zaproponowana formuła redakcyjna polega na tym, że spróbowano zebrać wszystkie, a właściwie znakomitą większość głosów uczestników dyskusji. Inna propozycja redakcyjna polega na tym, żeby w dezyderacie zawrzeć tylko to, co jest wspólne wszystkim członkom Komisji. Są to dwie odmienne metody redagowania. Należy rozstrzygnąć, czy w dezyderacie ma się znaleźć to, co jest wspólne dla wszystkich członków Komisji, czy mają być podniesione te problemy, które były poruszane podczas posiedzenia Komisji. Nie podejmuję się rozstrzygnięcia, która metoda jest lepsza. Po prostu są to różne metody. Natomiast metoda będąca próbą ujęcia tego, co jest wspólne dla wszystkich członków Komisji jest na tyle trudna, że tego, z czym się wszyscy zgadzamy znalazłoby się niewiele. A może nawet nie znalazłby się ani jeden postulat, co do którego wszyscy zgodzilibyśmy się, że jest w pełni słuszny i pod którym każdy członek Komisji może się podpisać. Jeżeli tej metody nie jesteśmy w stanie zrealizować, pozostaje nam tylko metoda - przyznaję - mniej doskonała polegająca na uwzględnieniu wszystkich głosów.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselArturZawisza">Gdyby patrzeć na ten projekt z tego punktu widzenia, to w mojej ocenie w dużej mierze zasługuje on na poparcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselJerzyBudnik">Wypowiedź pan posła Zygmunta Ratmana skłoniła mnie do ponownego zabrania głosu. Przypominam członkom Komisji i panu posłowi Zygmuntowi Ratmanowi, że na posiedzeniu Komisji, podczas którego debatowaliśmy nad tymi zagadnieniami, zgodziliśmy się, że Komisja powinna wystąpić z dezyderatem w zakresie wszystkich spraw, które były omawiane. Poza tym zgodziliśmy się na upoważnienie prezydium Komisji do podjęcia rozmów z panem marszałkiem Sejmu w sprawie przekazywania do Komisji Gospodarki wszystkich aktów prawnych, które wprost albo pośrednio dotyczą przedsiębiorców działających na rynku medialnym. W związku z tym, ze strony prezydium oczekiwałbym informacji, czy pan przewodniczący rozmawiał na ten temat z panem marszałkiem. Jeżeli bowiem Komisja podtrzymuje zainteresowanie tymi aktami, konsekwencją jest to, że ma prawo wypowiadać się w tej sprawie. Jestem zwolennikiem tego, żebyśmy zauważali sytuację przedsiębiorstw, które funkcjonują na tym rynku. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że rynek mediów nie jest domeną naszej Komisji. Natomiast my zajmujemy się wyłącznie kondycją finansową przedsiębiorstw i warunkami konkurencji przedsiębiorstw, które funkcjonują na rynku medialnym. Podkreślam więc, że taka była decyzja podjęta na posiedzeniu Komisji i mam nadzieję, że prezydium - zgodnie z sugestią członków Komisji - wykonało swoją pracę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselRomanJagielinski">Chciałbym państwu zwrócić uwagę na fakt, że podczas posiedzenia Komisji został zgłoszony wniosek, żeby Komisję Gospodarki włączyć w prace nad ustawą o mediach. W związku z tym pan przewodniczący wystąpił z taką propozycją do pana marszałka. Powinniśmy traktować te przedsiębiorstwa jak inne przedsiębiorstwa. Na pewno jesteśmy Komisją, która powinna zabiegać o odpowiedni stan tych przedsiębiorstw. To, że te przedsiębiorstwa są krzewicielami kultury i wiedzy nie wyklucza, żeby je traktować jak inne przedsiębiorstwa. Mam propozycję. Jak stwierdził pan poseł Artur Zawisza, zakres obu dezyderatów jest bardzo szeroki. W związku z tym nie sposób, żeby każdy z nas utożsamiał się z każdym punktem, postulatem. Trzeba poszukać kompromisu. Natomiast należy jednoznacznie stwierdzić, że oba projekty dezyderatów odzwierciedlają przebieg dyskusji. W związku z tym, po zgłoszeniu sensownych poprawek przez pana posła Ryszarda Pojdę - przecież nie możemy twierdzić, że cała kopalnia pracuje na potrzeby jednej elektrowni, jeśli to nie jest prawdą, bo najniższa wydajność kopalni jest dwukrotnie wyższa - należałoby je wprowadzić i poddać oba projekty dezyderatów pod głosowanie. Chciałbym odnieść się jeszcze do wystąpienia pana posła Zygmunta Ratmana, który krytycznie ocenił dezyderat nr 10 proponując rozbić go na kilka dezyderatów. Proszę zauważyć, że ostatni akapit należy czytać w odniesieniu do przedostatniego akapitu, a nie w odniesieniu do całości projektu dezyderatu, w którym omówiona jest interesująca nas problematyka. Uważam, że zapis zaczynający się od wyrazów "Zdaniem Komisji Gospodarki..." trzeba odnieść do potrzeby podjęcia przez rząd prac, o czym pan premier ma nas poinformować. Jest to jak najbardziej słuszne. Pragnę również zauważyć, że jest to chyba pierwsze w historii Sejmu III Rzeczypospolitej Polskiej podkreślenie potrzeby pracy na rzecz obniżenia kosztów produkcji, żeby nasza gospodarka była konkurencyjna. Do tej pory zbyt pochopnie traktowaliśmy wszystkie sugestie rządowe. Może teraz jest czas ku temu - integracja jest bardzo bliska. Jeśli nie stworzymy zasad konkurencyjności, to kryzysowa sytuacja może nastąpić nie przed, ale po przestąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Stwierdzam, że jest najbardziej właściwa pora, żeby nasza Komisja na to zareagowała. Proponuję poddać projekt pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Myślę, że w dużej mierze wyczerpaliśmy temat. Przypominam, że dyskutowaliśmy w tej sprawie ok. 6 godzin. Biuletyn z posiedzenia Komisji liczy ponad 100 stron. W dwóch proponowanych projektach dezyderatów próbowaliśmy ująć sedno sprawy. Ponieważ do głosu są zapisane jeszcze 3 osoby - pan poseł Zygmunt Wrzodak, pani posłanka Alicja Olechowska i pan poseł Adam Sosnowski - zapytuję, czy wszyscy państwo chcą wystąpić? Tak. Wobec tego zamykam listę zgłoszeń, żebyśmy zdążyli zakończyć posiedzenie przed rozpoczęciem głosowań w Sejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselZygmuntWrzodak">Zaznaczam, że nie przedstawiłem wniosku o odrzucenie dezyderatu w całości, jak sugerowali pan poseł Jerzy Budnik i pani posłanka Alicja Olechowska. Nie odnoszę się do projektu tego dezyderatu merytorycznie. Natomiast chodzi o to, że ustawa o radiofonii i telewizji jest "rozgrzebana" w Komisji Kultury i Środków Przekazu i sugerowanie na tym etapie Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz rządowi przez Komisję Gospodarki rozwiązań, które należy uwzględnić w ustawie o mediach, byłoby nie na miejscu, bo treść tego dezyderatu wskazuje ewidentnie, że opowiadamy się po stronie mediów prywatnych. Chyba nikt nie ma złudzeń, że telewizja publiczna jest monopolistą, jeśli chodzi o środki masowego przekazu. Chodzi o to, żeby obecnie nie rozsądzać, że telewizja publiczna ma się przeorganizować i na mocy dokumentów, ustaw obniżyć swój zakres przekazu do dwudziestu kilku czy 40% kosztem nadawców prywatnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przecież w projekcie dezyderatu nie ma o tym mowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselZygmuntWrzodak">Panie przewodniczący, treść projektu dezyderatu ewidentnie wskazuje, po której stronie się opowiadamy. Jeżeli stwierdzamy, że archiwa nie należą ani do TVP, ani do Skarbu Państwa, to pytam, do kogo należą? Jestem przeciwny temu, żeby telewizja publiczna miała monopol na archiwa. Chciałbym - bo jest to w interesie Skarbu Państwa - żeby materiały informacyjne mogły kupić TVP, TVN czy POLSAT. Tak to powinno wyglądać. Dlatego złożyłem konkretny wniosek, żeby o kilka tygodni przełożyć debatę nad tym dezyderatem. A kiedy będziemy wiedzieli, w jakim kierunku zmierzają prace nad ustawą w Komisji Kultury i Środków Przekazu, powinniśmy połączyć obie Komisje i spróbować rozstrzygnąć te kwestie. W projekcie dezyderatu poruszono wiele słusznych spraw. Na przykład, że TVP nie może dyktować cen za emisję reklamy - a taka praktyka jest faktem. Jednak Komisja Gospodarki nie powinna samodzielnie podejmować tak ważnej decyzji sugerując, żeby wzmocnić jedną stronę kosztem drugiej. Myślę, że należy wyważyć stanowisko Komisji Gospodarki i realizować je wspólnie z Komisją Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoslankaAlicjaOlechowska">Uważam, że czas działa na niekorzyść przedsiębiorstw niepublicznych mediów, ponieważ każdego dnia tracą rynek reklam. Telewizja publiczna pobiera podwójne opłaty - za reklamy i za abonament. W tej sytuacji rynek reklam dla telewizji niepublicznej jest coraz bardziej ograniczony...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Pani posłanko, przepraszam, że przerywam, ale nie chciałbym, żebyśmy wracali do dyskusji, którą odbyliśmy. Proszę zauważyć, że ani o tym, co mówi pani posłanka, ani o tym, co powiedział pan poseł Zygmunt Wrzodak, nie ma nawet słowa w projekcie dezyderatu. My nie opowiadamy się za poziomem 40%, 35% czy 90%. My stwierdzamy, że na posiedzeniu Komisji Gospodarki zgłoszono taki problem, a rząd niech się nad tym zastanowi i udzieli nam odpowiedzi, czy się zgadza z taką tezą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselAdamSosnowski">Jest to dezyderat kierowany do rządu. Natomiast od pierwszego akapitu na str. 2 do drugiego akapitu na str. 3 kierujemy nasze uwagi do Komisji, która zajmuje się ustawą o radiofonii i telewizji. Sądzę, że jest to zły adres. Uważam, że proponowany projekt dezyderatu można by przyjąć bez fragmentu, o którym powiedziałem. Jednak wtedy nie odzwierciedlałby tego, co zostało powiedziane podczas wcześniejszego posiedzenia Komisji. Proponuję przepracować projekt dezyderatu, ponieważ jest on słuszny i ważny. Natomiast nie może on bezpośrednio ingerować w prace Komisji, która zajmuje się ustawą o radiofonii i telewizji. Nie możemy kierować naszych życzeń do rządu, skoro nie ma jeszcze ustawy, rozwiązań. Do czego rząd ma się odnieść? Może do tego, co proponuje się w Komisji Kultury i Środków Przekazu. W związku z tym, proponuję odłożyć dyskusję na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Fakty przedstawiają się następująco. Tezy przedstawione przez niektórych mówców, że Komisja Gospodarki nie jest właściwa do zajmowania się tą sprawą, nie oddają rzeczywistości, ponieważ - jak państwo wiedzą - właśnie dlatego zajęliśmy się tym tematem, że mówimy o aspektach gospodarczego funkcjonowania przedsiębiorstw na rynku medialnym, a nie kulturalnego, socjologicznego, psychologicznego itd. Ten temat wprowadziliśmy do planu pracy Komisji w ubiegłym roku - żeby nie doszukiwać się związku - jeszcze zanim powstała tzw. afera Rywingate. Wówczas uchwaliliśmy program działania Komisji Gospodarki w I półroczu 2003 r. Poza tym, nawet gdybyśmy nie chcieli, rok temu - co przypominam - w tę pracę włączył nas pan marszałek kierując rządowy projekt do zaopiniowania przez Komisję Gospodarki. Po pół roku ponowił swoją postawę, kiedy do zaopiniowania przez Komisję Gospodarki skierował autopoprawki rządu. Zatem, nawet gdyby Komisja Gospodarki nie podjęła własnej inicjatywy w II półroczu ubiegłego roku, to i tak od ponad roku działa w związku z tą ustawą. Przypominam również, że na poprzednim posiedzeniu Komisji pan poseł Jan Antochowski zgłosił wniosek, żeby prezydium Komisji wystąpiło do marszałka Sejmu o włączenie Komisji Gospodarki do stałej pracy nad ustawą. Ten wniosek został przez Komisję przyjęty, a ja zwróciłem się na piśmie do pana marszałka Marka Borowskiego z takim wnioskiem. Gdybyśmy więc teraz chcieli uznać tezę zgłoszoną przez pana posła Zygmunta Wrzodka, że powinniśmy na kilka tygodni wstrzymać nasze działania w tym zakresie, to po pierwsze podważylibyśmy fakt, że zajmujemy się tą sprawą od roku, a po drugie podważylibyśmy wniosek zgłoszony na posiedzeniu 16 stycznia br., w związku z czym musielibyśmy chyba poddać go reasumpcji. Musiałbym wycofać od marszałka Sejmu wniosek o włączenie Komisji Gospodarki do tej pracy. Jeżeli chodzi o głos pana posła Zygmunt Ratmana, jest to do rozważenia. Natomiast dokładnie pamiętam jak rozmawialiśmy, że przy problemie hutnictwa zgłoszono wiele wątków. Jeden z nich dotyczył czynników kosztotwórczych, drugi - spraw socjalnych, trzeci - spraw gospodarczych i eksportu itd. Właśnie dlatego postanowiliśmy nie umieszczać ich wszystkich w jednym dezyderacie, tylko rozłożyć na kilka. Pierwszym z dezyderatów jest ten, który ma dotknąć tylko sprawy czynników kosztotwórczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselJanAntochowski">Panie przewodniczący, jako wnioskodawca, żebyśmy zajęli się tą sprawą od strony ekonomicznej - bo taka była wola Komisji - zaznaczam, że się z tego nie wycofujemy. Uważam, że Komisja Gospodarki będzie się zajmowała sprawami ekonomicznymi i gospodarczymi dotyczącymi wszystkich przedsiębiorstw, a nie tylko telewizji i mediów. Mój wniosek był zgłoszony w tym kontekście. Natomiast dziś mamy wątpliwości, czy przy braku czasu jesteśmy w stanie podjąć uchwałę dotyczącą obu dezyderatów. W związku z tym, zgłaszam wniosek formalny, żeby przełożyć dyskusję i głosowania nad tymi projektami dezyderatów na następne posiedzenie Komisji. Zaznaczam, że nie unikamy tego tematu, bo leży on w naszych kompetencjach. Natomiast na pewno nie będziemy zastępować Komisji Kultury i Środków Przekazu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Zostały zgłoszone wnioski o przyjęcie projektów dezyderatów i o przełożenie dyskusji i głosowań nad tymi projektami. Rozumiem, że pan poseł Zygmunt Wrzodak zgłosił wniosek o przełożenie debaty w tej sprawie. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselZygmuntWrzodak">Tak. Jednak wniosek pana posła Jana Antochowskiego dotyczył dwóch projektów dezyderatów, a ja proszę o przełożenie tylko jednego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Wobec tego przechodzimy do głosowań. Zaczniemy od głosowania nad przyjęciem projektów dezyderatów. Jeżeli ich nie przyjmiemy, będę pytał, czy przenosimy pracę nad projektami dezyderatów na inny termin, czy może Komisja pragnie się wycofać z tych prac. Kto jest za przyjęciem projektu dezyderatu nr 9 w sprawie sytuacji gospodarczej polskich przedsiębiorców działających na rynku medialnym? Stwierdzam, że Komisja przy 10 głosach za, 12 przeciwnych i braku wstrzymujących się nie przyjęła projektu dezyderatu nr 9. Kto jest za przyjęciem wniosku o przeniesienie obrad nad projektem dezyderatu nr 9 na najbliższe posiedzenie Komisji Gospodarki? Stwierdzam, że Komisja 22 głosami za, przy braku przeciwnych i 1 wstrzymującym się przyjęła ten wniosek. Przechodzimy do głosowania nad projektem dezyderatu nr 10 w sprawie obniżenia kosztotwórczych czynników prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce. Kro jest za przyjęciem projektu dezyderatu nr 10? Stwierdzam, że Komisja 14 głosami za, przy 8 przeciwnych i braku wstrzymujących się przyjęła ten projekt dezyderatu. Informuję, że projekt dezyderatu nr 9 będzie przedmiotem obrad kolejnego posiedzenia Komisji. Wszystkich zainteresowanych tym dezyderatem proszę o zgłaszanie swoich uwag do prezydium Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselRomanJagielinski">W związku z wynikami głosowań proponuję zmienić kolejność dezyderatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Oczywiście, numeracja dezyderatów zostanie zmieniona. Dziękuję wszystkim za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>