text_structure.xml
452 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
753
754
755
756
757
758
759
760
761
762
763
764
765
766
767
768
769
770
771
772
773
774
775
776
777
778
779
780
781
782
783
784
785
786
787
788
789
790
791
792
793
794
795
796
797
798
799
800
801
802
803
804
805
806
807
808
809
810
811
812
813
814
815
816
817
818
819
820
821
822
823
824
825
826
827
828
829
830
831
832
833
834
835
836
837
838
839
840
841
842
843
844
845
846
847
848
849
850
851
852
853
854
855
856
857
858
859
860
861
862
863
864
865
866
867
868
869
870
871
872
873
874
875
876
877
878
879
880
881
882
883
884
885
886
887
888
889
890
891
892
893
894
895
896
897
898
899
900
901
902
903
904
905
906
907
908
909
910
911
912
913
914
915
916
917
918
919
920
921
922
923
924
925
926
927
928
929
930
931
932
933
934
935
936
937
938
939
940
941
942
943
944
945
946
947
948
949
950
951
952
953
954
955
956
957
958
959
960
961
962
963
964
965
966
967
968
969
970
971
972
973
974
975
976
977
978
979
980
981
982
983
984
985
986
987
988
989
990
991
992
993
994
995
996
997
998
999
1000
1001
1002
1003
1004
1005
1006
1007
1008
1009
1010
1011
1012
1013
1014
1015
1016
1017
1018
1019
1020
1021
1022
1023
1024
1025
1026
1027
1028
1029
1030
1031
1032
1033
1034
1035
1036
1037
1038
1039
1040
1041
1042
1043
1044
1045
1046
1047
1048
1049
1050
1051
1052
1053
1054
1055
1056
1057
1058
1059
1060
1061
1062
1063
1064
1065
1066
1067
1068
1069
1070
1071
1072
1073
1074
1075
1076
1077
1078
1079
1080
1081
1082
1083
1084
1085
1086
1087
1088
1089
1090
1091
1092
1093
1094
1095
1096
1097
1098
1099
1100
1101
1102
1103
1104
1105
1106
1107
1108
1109
1110
1111
1112
1113
1114
1115
1116
1117
1118
1119
1120
1121
1122
1123
1124
1125
1126
1127
1128
1129
1130
1131
1132
1133
1134
1135
1136
1137
1138
1139
1140
1141
1142
1143
1144
1145
1146
1147
1148
1149
1150
1151
1152
1153
1154
1155
1156
1157
1158
1159
1160
1161
1162
1163
1164
1165
1166
1167
1168
1169
1170
1171
1172
1173
1174
1175
1176
1177
1178
1179
1180
1181
1182
1183
1184
1185
1186
1187
1188
1189
1190
1191
1192
1193
1194
1195
1196
1197
1198
1199
1200
1201
1202
1203
1204
1205
1206
1207
1208
1209
1210
1211
1212
1213
1214
1215
1216
1217
1218
1219
1220
1221
1222
1223
1224
1225
1226
1227
1228
1229
1230
1231
1232
1233
1234
1235
1236
1237
1238
1239
1240
1241
1242
1243
1244
1245
1246
1247
1248
1249
1250
1251
1252
1253
1254
1255
1256
1257
1258
1259
1260
1261
1262
1263
1264
1265
1266
1267
1268
1269
1270
1271
1272
1273
1274
1275
1276
1277
1278
1279
1280
1281
1282
1283
1284
1285
1286
1287
1288
1289
1290
1291
1292
1293
1294
1295
1296
1297
1298
1299
1300
1301
1302
1303
1304
1305
1306
1307
1308
1309
1310
1311
1312
1313
1314
1315
1316
1317
1318
1319
1320
1321
1322
1323
1324
1325
1326
1327
1328
1329
1330
1331
1332
1333
1334
1335
1336
1337
1338
1339
1340
1341
1342
1343
1344
1345
1346
1347
1348
1349
1350
1351
1352
1353
1354
1355
1356
1357
1358
1359
1360
1361
1362
1363
1364
1365
1366
1367
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczą wicemarszałkowie Sejmu Donald Tusk, Józef Zych i Tomasz Nałęcz)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Wznawiam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Na sekretarzy dzisiejszych obrad powołuję panów posłów Andrzeja Grzesika i Zdzisława Kałamagę.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Protokół i listę mówców prowadzić będzie pan poseł Andrzej Grzesik.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Proszę posła sekretarza o odczytanie komunikatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzPosełZdzisławKałamaga">Informuję, że w dniu dzisiejszym bezpośrednio po głosowaniach odbędzie się posiedzenie Komisji Infrastruktury. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, przedłożyło wniosek w sprawie wyboru składu osobowego Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy Prawo Spółdzielcze.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Wniosek ten został paniom i panom posłom doręczony w druku nr 3653.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W związku z tym, po uzyskaniu jednolitej opinii Konwentu Seniorów, marszałek Sejmu podjął decyzję o uzupełnieniu porządku dziennego o punkt dotyczący tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Punkt ten rozpatrzymy w dzisiejszym bloku głosowań.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Wysoka Izbo! Przypominam, że prezes Rady Ministrów zawiadomił Sejm o zamiarze przedłożenia prezydentowi do ratyfikacji Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Bułgarii o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawach celnych, podpisanej w Sofii dnia 7 lipca 2004 r., oraz Umowy między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Republiki Estońskiej w sprawie wzajemnej ochrony informacji niejawnych, podpisanej w Warszawie dnia 12 maja 2003 r., których ratyfikacja zdaniem rządu nie wymaga uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Do Komisji Spraw Zagranicznych w ustalonym terminie nie zgłoszono zastrzeżeń do wybranego trybu ratyfikacji tych umów.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja przedłożyła sprawozdania, w których również nie zgłosiła zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Sprawozdania te zostały paniom i panom posłom doręczone w drukach nr 3630 i 3631.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Zgodnie z art. 120 ust. 4 regulaminu Sejmu informuję o braku zastrzeżeń co do wybranego przez Radę Ministrów trybu ratyfikacji tych umów.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Powracamy do rozpatrzenia punktu 7. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt oraz o zmianie niektórych innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez panią poseł Zofię Grzebisz-Nowicką i przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przypominam, że Sejm odrzuca poprawkę Senatu bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Jeżeli Sejm nie odrzuci poprawki Senatu bezwzględną większością głosów, uważa się ją za przyjętą.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosować będziemy nad wnioskami o odrzucenie poprawek Senatu.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Poprawki Senatu 1., 2., 3., 5. i 6. mają charakter redakcyjno-legislacyjny.</u>
<u xml:id="u-4.17" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
<u xml:id="u-4.18" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-4.19" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.20" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu 1., 2., 3., 5. i 6., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.21" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.22" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.23" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 384 posłów. Większość bezwzględna - 193. Głosów za - 1, przeciw - 383, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-4.24" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawki Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.25" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 4. poprawce do art. 2 zmiana 6. Senat, w nowym brzmieniu art. 17 ustawy o Inspekcji Weterynaryjnej, proponuje rozszerzyć katalog wydatków związanych z wykonywaniem określonych czynności przez osoby niebędące pracownikami Inspekcji Weterynaryjnej.</u>
<u xml:id="u-4.26" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.27" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.28" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem 4. poprawki Senatu, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.29" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.30" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.31" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 393 posłów. Większość bezwzględna - 197. Głosów za - 3, przeciw - 390, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-4.32" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.33" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Poprawki 5. i 6. Senatu już rozpatrzyliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.34" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 7. poprawce do art. 6 Senat proponuje, aby również dotychczasowe przepisy wykonawcze wydane na podstawie art. 61 pkt 1 ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt oraz art. 12 ust. 5 ustawy o Inspekcji Weterynaryjnej zachowały moc prawną do dnia wejścia w życie nowych przepisów wykonawczych wydanych na podstawie niniejszej ustawy.</u>
<u xml:id="u-4.35" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.36" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.37" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem 7. poprawki Senatu, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.38" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.39" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.40" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 401 posłów. Większość bezwzględna - 201. Głosów za - 1, przeciw - 400, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-4.41" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.42" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt oraz o zmianie niektórych innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-4.43" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Powracamy do rozpatrzenia punktu 11. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym, ustawy o wyższych szkołach zawodowych oraz o zmianie niektórych innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-4.44" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez panią poseł Danutę Grabowską oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.45" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.46" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosować będziemy zgodnie z zasadami stosowanymi w poprzednim punkcie porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-4.47" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 32. poprawce Senat proponuje, aby skreślić art. 4 ustawy nowelizującej.</u>
<u xml:id="u-4.48" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Z poprawką tą związana jest poprawka 1., w której Senat proponuje zmianę tytułu ustawy.</u>
<u xml:id="u-4.49" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
<u xml:id="u-4.50" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-4.51" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.52" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu 1. i 32., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.53" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.54" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.55" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 406 posłów. Większość bezwzględna - 204. Głosów za - 11, przeciw - 394, 1 wstrzymujący się.</u>
<u xml:id="u-4.56" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawki Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.57" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W poprawkach: 2., 3., od 5. do 8., od 16. do 19., od 21. do 23., od 28. do 30. i 35. Senat proponuje m.in., aby student mógł otrzymywać pomoc materialną także w postaci dopłaty do zakwaterowania lub dopłaty do posiłków, aby cudzoziemcom nie przysługiwało prawo do świadczeń pomocy materialnej dla studentów o charakterze socjalnym oraz aby podnieść o 50% maksymalny próg wysokości dochodu na osobę w rodzinie studenta uprawniającej do ubiegania się o stypendium socjalne, dopłaty do zakwaterowania i dopłaty do posiłków.</u>
<u xml:id="u-4.58" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
<u xml:id="u-4.59" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o ich odrzucenie.</u>
<u xml:id="u-4.60" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.61" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu: 2., 3., od 5. do 8., od 16. do 19., od 21. do 23., od 28. do 30. i 35., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.62" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.63" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.64" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 408 posłów. Większość bezwzględna - 205. Głosów za - 367, przeciw - 32, wstrzymujących się - 9.</u>
<u xml:id="u-4.65" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm odrzucił poprawki Senatu bezwzględną większością głosów.</u>
<u xml:id="u-4.66" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W poprawkach 4. do art. 1 zmiana 4. oraz 20. do art. 2 zmiana 3. Senat proponuje zmiany redakcyjne.</u>
<u xml:id="u-4.67" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
<u xml:id="u-4.68" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-4.69" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.70" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu 4. i 20., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.71" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.72" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.73" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 403 posłów. Większość bezwzględna - 202. Głosów za - 1, przeciw - 402, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-4.74" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawki Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.75" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Poprawki od 5. do 8. już rozpatrzyliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.76" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W poprawkach 9. do art. 1 zmiana 8. lit. a oraz 24. do art. 2 zmiana 6. lit. a Senat proponuje, aby przy ustalaniu wysokości dochodu uprawniającego studenta do ubiegania się o stypendium socjalne były uwzględniane również dochody osiągane przez opiekunów prawnych lub opiekunów faktycznych studenta.</u>
<u xml:id="u-4.77" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
<u xml:id="u-4.78" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-4.79" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.80" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu 9. i 24., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.81" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.82" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.83" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 413 posłów. Większość bezwzględna - 207. Głosów za - 29, przeciw - 384, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-4.84" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawki Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.85" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 10. poprawce do art. 1 zmiana 8. lit. b Senat proponuje zmianę redakcyjną.</u>
<u xml:id="u-4.86" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.87" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.88" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem 10. poprawki Senatu, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.89" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.90" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.91" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 407 posłów. Większość bezwzględna - 204. Wszystkie głosy -przeciw.</u>
<u xml:id="u-4.92" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.93" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W poprawkach 11. i 12. do art. 1 zmiana 8. lit. b Senat proponuje zmiany o charakterze redakcyjno-legislacyjnym.</u>
<u xml:id="u-4.94" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
<u xml:id="u-4.95" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-4.96" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.97" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu 11. i 12., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.98" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.99" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.100" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 413 posłów. Większość bezwzględna - 207. Przeciw - 412, wstrzymujących się - 1.</u>
<u xml:id="u-4.101" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawki Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.102" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W poprawkach 13., 14., 26. i 27. Senat proponuje zmiany o charakterze legislacyjnym.</u>
<u xml:id="u-4.103" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
<u xml:id="u-4.104" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-4.105" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.106" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu 13., 14., 26. i 27., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.107" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.108" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.109" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 411 posłów. Większość bezwzględna - 206. Głosów za - 7, przeciw - 403, 1 wstrzymujący się od głosu.</u>
<u xml:id="u-4.110" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawki Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.111" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W poprawkach 15. do art. 1 zmiana 9. oraz 31. do art. 2 zmiana 9. Senat proponuje zmiany o charakterze legislacyjnym.</u>
<u xml:id="u-4.112" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
<u xml:id="u-4.113" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-4.114" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.115" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawek Senatu 15. i 31., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.116" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.117" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.118" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 412 posłów. Większość bezwzględna - 207. Nikt nie był za, głosów przeciw - 411, wstrzymujących się - 1.</u>
<u xml:id="u-4.119" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawki Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.120" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Poprawki od 16. do 24. już rozpatrzyliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.121" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W poprawce 25. do art. 2 zmiana 6. lit. b Senat proponuje, aby określone świadczenia nie były wliczane do miesięcznej wysokości dochodu na członka rodziny przy ustalaniu uprawnień studenta wyższej szkoły zawodowej do stypendium socjalnego.</u>
<u xml:id="u-4.122" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.123" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.124" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem 25. poprawki Senatu, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.125" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.126" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.127" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 412 posłów. Większość bezwzględna - 207. Głosów za - 3, przeciw - 409, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-4.128" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.129" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Poprawki od 26. do 32. już rozpatrzyliśmy.</u>
<u xml:id="u-4.130" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W poprawce 33. do art. 7 Senat proponuję zmianę odesłania w tym przepisie.</u>
<u xml:id="u-4.131" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.132" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.133" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem 33. poprawki Senatu, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.134" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.135" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.136" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 413 posłów. Większość bezwzględna - 207. Głosów za nie było, wszystkie głosy - przeciw.</u>
<u xml:id="u-4.137" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.138" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W poprawce 34. do art. 9 Senat proponuje dodanie przepisów przejściowych określających zasady przyznania stypendium specjalnego dla osób niepełnosprawnych po raz pierwszy.</u>
<u xml:id="u-4.139" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.140" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.141" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem 34. poprawki Senatu, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.142" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.143" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.144" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 411 posłów. Większość bezwzględna - 206. Wszystkie głosy - przeciw.</u>
<u xml:id="u-4.145" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.146" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie poprawek Senatu do ustawy o zmianie ustawy o szkolnictwie wyższym, ustawy o wyższych szkołach zawodowych oraz ustawy o pożyczkach i kredytach studenckich.</u>
<u xml:id="u-4.147" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Powracamy do rozpatrzenia punktu 18. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Zdrowia o stanowisku Senatu w sprawie ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
<u xml:id="u-4.148" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez panią poseł Marię Gajecką-Bożek i przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.149" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.150" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosować będziemy zgodnie z zasadami stosowanymi w poprzednim punkcie porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-4.151" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W jedynej poprawce do art. 321 ustawy nowelizowanej Senat proponuje, aby stacjonarne i niestacjonarne zakłady lecznictwa odwykowego przyjmowały na leczenie poza kolejnością osoby zobowiązane do leczenia odwykowego na podstawie orzeczenia sądowego tylko do wykorzystania limitu miejsc stanowiących 20% ogółu miejsc przeznaczonych do leczenia odwykowego w zakładzie lecznictwa odwykowego.</u>
<u xml:id="u-4.152" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisje wnoszą o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-4.153" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-4.154" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za odrzuceniem poprawki Senatu, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-4.155" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-4.156" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-4.157" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 413 posłów. Większość bezwzględna - 207. Głosów za - 9, przeciw - 404, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-4.158" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wobec nieuzyskania bezwzględnej większości głosów poprawkę Senatu przyjął.</u>
<u xml:id="u-4.159" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie stanowiska Senatu do ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.</u>
<u xml:id="u-4.160" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Powracamy do rozpatrzenia punktu 2. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym oraz niektórych innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-4.161" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez panią poseł Annę Filek oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-4.162" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W związku ze zgłoszonymi w dyskusji poprawkami Sejm ponownie skierował projekt ustawy do Komisji Finansów Publicznych w celu ich rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-4.163" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Dodatkowe sprawozdanie zostało paniom i panom posłom doręczone w druku nr 3575-A.</u>
<u xml:id="u-4.164" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do trzeciego czytania.</u>
<u xml:id="u-4.165" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Proszę o zabranie głosu sprawozdawcę komisji panią poseł Annę Filek.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PosełSprawozdawcaAnnaFilek">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wysoka Izba zgłosiła w drugim czytaniu jedenaście poprawek. Komisja Finansów Publicznych rozpatrzyła te poprawki w dniu wczorajszym, rekomenduje przyjęcie dziewięciu z nich oraz odrzucenie dwóch: 5. i 6. Zaznaczyć należy, że rekomendowane przez Komisję Finansów Publicznych poprawki zostały przyjęte jednogłośnie albo przy jednym głosie wstrzymującym się lub przeciwnym. Oczywiście po rozpatrzeniu i przegłosowaniu poprawek Komisja Finansów Publicznych rekomenduje również Wysokiej Izbie przyjęcie ustawy z druków nr 3421 i 3575 w całości. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przechodzimy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o uchwalenie projektu ustawy zawartego w sprawozdaniu w druku nr 3575.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja przedstawia również poprawki, nad którymi głosować będziemy w pierwszej kolejności.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Poprawki od 1. do 7. zostały zgłoszone do art. 1. projektu ustawy nowelizującej, zawierającego zmiany do ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 1. poprawce do art. 3 ust. 2 pkt 3 lit. b wnioskodawcy proponują zmianę o charakterze redakcyjnym.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 1. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 411 posłów. Głosów za - 406, przeciw - 4, 1 wstrzymujący się.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 2. poprawce do art. 3 ust. 2 pkt 4 wnioskodawcy proponują zmianę redakcyjną.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-6.15" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.16" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 2. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.17" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.18" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.19" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 412 posłów. Wszystkie głosy za.</u>
<u xml:id="u-6.20" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
<u xml:id="u-6.21" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 3. poprawce do art. 4c ust. 2 wnioskodawcy proponują zmianę o charakterze redakcyjnym.</u>
<u xml:id="u-6.22" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-6.23" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.24" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 3. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.25" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.26" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.27" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 405 posłów. Wszystkie głosy za.</u>
<u xml:id="u-6.28" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
<u xml:id="u-6.29" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 4. poprawce do art. 16. ust. 3 wnioskodawcy proponują, aby w przypadku powzięcia wiadomości o naruszeniu prawa w działalności agencyjnej wykonywanej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez agenta ubezpieczeniowego, o którym mowa w ust. 1, organ nadzoru obligatoryjnie informował o tym właściwy organ prowadzący rejestr pośredników ubezpieczeniowych w państwie członkowskim Unii Europejskiej, w którym agent ubezpieczeniowy jest zarejestrowany.</u>
<u xml:id="u-6.30" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-6.31" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.32" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 4. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.33" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.34" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.35" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 415 posłów. Głosów za - 85, przeciw - 330, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-6.36" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
<u xml:id="u-6.37" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 5. poprawce do art. 31 ust. 3 wnioskodawcy proponują, aby w przypadku powzięcia wiadomości o naruszeniu prawa w działalności brokerskiej wykonywanej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez brokera ubezpieczeniowego, o którym mowa w ust. 1, organ nadzoru obligatoryjnie informował o tym właściwy organ prowadzący rejestr pośredników ubezpieczeniowych w państwie członkowskim Unii Europejskiej, w którym broker ubezpieczeniowy jest zarejestrowany.</u>
<u xml:id="u-6.38" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-6.39" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.40" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 5. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.41" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.42" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.43" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 413 posłów. Głosów za - 103, przeciw - 309, 1 wstrzymujący się.</u>
<u xml:id="u-6.44" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawkę odrzucił.</u>
<u xml:id="u-6.45" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 6. poprawce do art. 40 ust. 2 pkt 2 lit. a wnioskodawcy proponują, aby rejestr agentów ubezpieczeniowych zawierał, w odniesieniu do przedsiębiorców niebędących osobami fizycznymi, dane dotyczące podmiotu obejmujące również informację, czy agent ubezpieczeniowy jest bankiem, spółdzielczą kasą oszczędnościowo-kredytową albo innym podmiotem, do którego stosuje się szczególne zasady w zakresie spełniania przez osoby wykonujące czynności agencyjne warunku, o którym mowa w art. 9 ust. 1 pkt 5.</u>
<u xml:id="u-6.46" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Z poprawką tą łączy się poprawka 11.</u>
<u xml:id="u-6.47" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Nad tymi poprawkami głosować będziemy łącznie.</u>
<u xml:id="u-6.48" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o ich przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-6.49" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.50" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawek 6. i 11., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.51" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.52" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.53" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 412 posłów. Wszystkie głosy za.</u>
<u xml:id="u-6.54" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawki przyjął.</u>
<u xml:id="u-6.55" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 7. poprawce do art. 46 ust. 4 wnioskodawcy proponują zmianę o charakterze redakcyjno-legislacyjnym.</u>
<u xml:id="u-6.56" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-6.57" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.58" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 7. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.59" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.60" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.61" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 411 posłów. Wszystkie głosy za.</u>
<u xml:id="u-6.62" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
<u xml:id="u-6.63" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 8. poprawce do art. 3 projektu ustawy nowelizującej zawierającego zmianę do ustawy Kodeks spółek handlowych wnioskodawcy proponują, aby w art. 88 wyrazy „lekarza stomatologa” zastąpić wyrazami „ lekarza dentysty”.</u>
<u xml:id="u-6.64" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-6.65" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.66" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 8. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.67" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.68" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.69" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 414 posłów. Głosów za - 406, przeciw - 6, wstrzymujących się 2.</u>
<u xml:id="u-6.70" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
<u xml:id="u-6.71" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 9. poprawce do art. 7 projektu ustawy nowelizującej wnioskodawcy proponują, aby do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie ustawy stosować przepisy dotychczasowe.</u>
<u xml:id="u-6.72" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-6.73" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.74" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 9. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.75" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.76" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.77" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 414 posłów. Wszystkie głosy za.</u>
<u xml:id="u-6.78" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
<u xml:id="u-6.79" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 10. poprawce do art. 8 ust. 3 wnioskodawcy proponują, aby w przypadku, gdy agent ubezpieczeniowy, o którym mowa w ust. 2, nie dostosował swojej działalności do wymogu określonego w art. 9 ust. 1 pkt 5 ustawy wymienionej w art. 1 w terminie wskazanym w ust. 2, umowa agencyjna wygasała z upływem 6 miesięcy od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy, a zakład ubezpieczeń składał wniosek o wykreślenie agenta ubezpieczeniowego z rejestru.</u>
<u xml:id="u-6.80" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
<u xml:id="u-6.81" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.82" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 10. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.83" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.84" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.85" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 414 posłów. Wszystkie głosy za.</u>
<u xml:id="u-6.86" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
<u xml:id="u-6.87" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Poprawkę 11. już rozpatrzyliśmy.</u>
<u xml:id="u-6.88" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-6.89" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zmianie ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym oraz niektórych innych ustaw w brzmieniu proponowanym przez Komisję Finansów Publicznych, wraz z przyjętymi poprawkami, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.90" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.91" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.92" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 413 posłów. Głosów za - 409, nikt nie był przeciw, wstrzymujących się - 4.</u>
<u xml:id="u-6.93" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zmianie ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym oraz niektórych innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-6.94" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Powracamy do rozpatrzenia punktu 14. porządku dziennego: Pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o finansowaniu świadczeń opieki zdrowotnej.</u>
<u xml:id="u-6.95" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Sejm wysłuchał uzasadnienia projektu ustawy przedstawionego przez przedstawiciela Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej pana Stefana Cieślę oraz przeprowadził dyskusję.</u>
<u xml:id="u-6.96" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
<u xml:id="u-6.97" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Poddam ten wniosek pod głosowanie.</u>
<u xml:id="u-6.98" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Odrzucenie tego wniosku będzie oznaczało, że Sejm, zgodnie z propozycją zaopiniowaną przez Prezydium Sejmu, skierował ten projekt ustawy do Komisji Zdrowia w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-6.99" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.100" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku o odrzucenie w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy o finansowaniu świadczeń opieki zdrowotnej, zawartego w druku nr 3550, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.101" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.102" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.103" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 413 posłów. Głosów za - 57, przeciw - 342, wstrzymujących się - 14.</u>
<u xml:id="u-6.104" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm wniosek odrzucił, a tym samym skierował ten projekt ustawy do Komisji Zdrowia w celu rozpatrzenia.</u>
<u xml:id="u-6.105" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Powracamy do rozpatrzenia punktu 17. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Skarbu Państwa o poselskich projektach uchwał w sprawie: 1) powołania Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU S.A., 2) powołania komisji śledczej do zbadania nieprawidłowości wynikających z naruszeń prawa i interesów Skarbu Państwa w procesie prywatyzacji PZU S.A. oraz skutków z tego tytułu dla Skarbu Państwa i wskazania osób odpowiedzialnych.</u>
<u xml:id="u-6.106" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Sejm wysłuchał sprawozdania komisji przedstawionego przez pana posła Ryszarda Zbrzyznego i przeprowadził dyskusję, w trakcie której zgłoszono poprawki.</u>
<u xml:id="u-6.107" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Sejm zdecydował o nieodsyłaniu projektu uchwały do komisji i przystąpieniu do głosowania po doręczeniu paniom i panom posłom zestawienia poprawek.</u>
<u xml:id="u-6.108" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Zestawienie poprawek zostało paniom i panom posłom doręczone.</u>
<u xml:id="u-6.109" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przechodzimy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.110" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Komisja wnosi o przyjęcie projektu uchwały zawartego w sprawozdaniu w druku nr 3629.</u>
<u xml:id="u-6.111" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W pierwszej kolejności pod głosowanie poddam zgłoszone w drugim czytaniu poprawki.</u>
<u xml:id="u-6.112" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Informuję, że poprawki 3. i 6. zostały przez wnioskodawcę wycofane.</u>
<u xml:id="u-6.113" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 2. poprawce do art. 1 wnioskodawcy proponują, aby Sejm Rzeczypospolitej Polskiej powołał komisję śledczą do zbadania zarzutu nieprawidłowości prywatyzacji Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Spółka Akcyjna oraz zarzutu nieprawidłowości w nadzorze Ministra Skarbu Państwa nad PZU S.A.</u>
<u xml:id="u-6.114" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Z poprawką tą łączą się poprawki: 1. i 5.</u>
<u xml:id="u-6.115" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Nad tymi poprawkami będziemy głosować łącznie.</u>
<u xml:id="u-6.116" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Ich przyjęcie spowoduje bezprzedmiotowość poprawki 4.</u>
<u xml:id="u-6.117" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.118" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem poprawek: 1., 2. i 5., zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.119" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.120" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.121" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 415 posłów. Głosów za - 199, przeciw - 209, wstrzymujących się - 7.</u>
<u xml:id="u-6.122" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawki odrzucił.</u>
<u xml:id="u-6.123" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Poprawka 3. została wycofana.</u>
<u xml:id="u-6.124" who="#WicemarszałekDonaldTusk">W 4. poprawce do art. 2 wnioskodawcy proponują, aby do zakresu działania komisji śledczej należało zbadanie procesu przygotowań i przeprowadzenia prywatyzacji Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Spółka Akcyjna, ze szczególnym uwzględnieniem skutków z tego tytułu dla Skarbu Państwa i wskazania osób winnych.</u>
<u xml:id="u-6.125" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.126" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem 4. poprawki, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.127" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.128" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.129" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 414 posłów. Głosów za - 254, przeciw - 157, wstrzymujących się - 3.</u>
<u xml:id="u-6.130" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm poprawkę przyjął.</u>
<u xml:id="u-6.131" who="#WicemarszałekDonaldTusk">5. poprawkę już rozpatrzyliśmy.</u>
<u xml:id="u-6.132" who="#WicemarszałekDonaldTusk">6. została wycofana.</u>
<u xml:id="u-6.133" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do głosowania nad całością projektu uchwały.</u>
<u xml:id="u-6.134" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem w całości projektu uchwały w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości prywatyzacji Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Spółka Akcyjna, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Skarbu Państwa, wraz z przyjętą poprawką, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.135" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.136" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.137" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 414 posłów. Większość bezwzględna wynosi 208. Głosów za - 411, przeciw - 1, 2 wstrzymujące się.</u>
<u xml:id="u-6.138" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm podjął uchwałę w sprawie powołania Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości prywatyzacji Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Spółka Akcyjna.</u>
<u xml:id="u-6.139" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 19. porządku dziennego: Wybór składu osobowego Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy Prawo spółdzielcze (druk nr 3653).</u>
<u xml:id="u-6.140" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Wysoka Izbo! W związku z powołaniem przez Sejm Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy Prawo spółdzielcze Prezydium Sejmu, po zasięgnięciu opinii Konwentu Seniorów, przedłożyło proponowany skład osobowy tej komisji.</u>
<u xml:id="u-6.141" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Czy w tej sprawie ktoś z pań i panów posłów pragnie zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-6.142" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Nikt się nie zgłasza.</u>
<u xml:id="u-6.143" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy zatem do głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.144" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem wniosku w sprawie składu osobowego Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy Prawo spółdzielcze, w brzmieniu proponowanym w druku nr 3653, zechce podnieść rękę i nacisnąć przycisk.</u>
<u xml:id="u-6.145" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto jest przeciw?</u>
<u xml:id="u-6.146" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Kto się wstrzymał?</u>
<u xml:id="u-6.147" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głosowało 407 posłów. Głosów za - 405, nikt nie był przeciw, 2 wstrzymujące się.</u>
<u xml:id="u-6.148" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Stwierdzam, że Sejm dokonał wyboru składu osobowego Komisji Nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektu ustawy Prawo spółdzielcze.</u>
<u xml:id="u-6.149" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Informuję, że marszałek Sejmu zwołał pierwsze posiedzenie komisji na dzień dzisiejszy, godz. 11, w sali nr 118.</u>
<u xml:id="u-6.150" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Zakończyliśmy głosowania.</u>
<u xml:id="u-6.151" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Zarządzam 5 minut przerwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 9 min 38 do godz. 9 min 46)</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Wznawiam obrady.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 20. porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za naruszenie prawa i o zmianie innych ustaw (druk nr 3484).</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców pana posła Adama Stanisława Szejnfelda w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiejsze wystąpienie chciałbym zacząć od podzielenia się z państwem, z Wysoką Izbą, anegdotką. Chodzi o zdarzenie, które miało miejsce na jednym z zebrań, spotkań w Wielkopolsce, na którym byłem. W pewnym momencie podczas tego zebrania jeden z uczestników wstał i powiedział do mnie: Panie pośle, Polska to jest moja ojczyzna, ale Polska to nie jest moje państwo. Ja pytam, zdumiony tym, co on mówi: Dlaczego? A on odpowiada: Wie pan, bo ja nie powinienem się bać swojego państwa, a jak idę do urzędu, to się boję, jak otrzymuję pismo urzędowe, to się boję nawet otworzyć ten list; a więc Polska jest moją ojczyzną, bo się tu urodziłem, ale Polska nie jest moim państwem, bo się boję tego państwa.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Trzeba przyznać, że smutna jest to wypowiedź i bardzo gorzka. Czy my, obywatele, budujący od 15 lat demokratyczne państwo prawa i społeczeństwo obywatelskie, nie mamy czuć się obywatelami swojego państwa?</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Kumoterstwo, kumplostwo, szwagrostwo, łapówkarstwo, zawiść, nienawiść, brak kompetencji i bylejakość mieszają się często w polskiej administracji z uczciwością, rzetelnością, wiedzą i poczuciem odpowiedzialności. Beczka miodu więc zbyt często zatruwana jest łyżką dziegciu, a za tą łyżkę dziegciu płacimy my wszyscy, całe społeczeństwo. Skutkiem bowiem tego stanu rzeczy są setki tysięcy, a może nawet i miliony wzruszanych decyzji w postępowaniach odwoławczych i skargowych w drugiej instancji oraz przed sądami administracyjnymi. Danych zbiorczych ogólnokrajowych w tej materii niestety nie ma, co jest zresztą zrozumiałe - jeśli nikt w Polsce nie bada przyczyn wydawania niezgodnych z prawem decyzji, to i nikt nie bada skutków. Skoro do tej pory nie podjęto walki z patologią, to też nie robiono ich statystyk. To jest zdecydowanie wygodniejsze dla decydentów, ale niestety również i dla niekompetentnych i nieuczciwych pracowników administracji. Mogą się bowiem czuć bezpieczni.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Jako jedną z przykładowych informacji mogę podać, iż w 2002 r. wartość uchylonych decyzji tylko urzędów skarbowych i tylko urzędów kontroli skarbowej w drugiej instancji opiewała na łączną kwotę 2 037 796 696 zł - ponad 2 mld zł. Jakie koszty poniósł od tej wartości uchylonych decyzji Skarb Państwa poprzez zwroty zabranych sum oraz wypłaty odsetek ustawowych, można się tylko domyślać. W tym samym roku do Naczelnego Sądu Administracyjnego wpłynęło 70 367 spraw z drugiej instancji - a ile spraw wpłynęło do drugiej instancji, w ogóle nie wiadomo - co oznacza wzrost w stosunku do roku 1995 o ponad 77%. O czym świadczy wzrost o 77% liczby uchylanych decyzji w tym okresie, też niech sobie każdy sam odpowie.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dzisiaj składam Wysokiej Izbie propozycję podjęcia prac nad ustawą, która ograniczy możliwość psucia dobrego wizerunku polskiej administracji przez tych, którzy swoje obowiązki służenia obywatelom i prawu uwzględniają jedynie w zakresie swojego partykularnego interesu, a nie obywatelskiego obowiązku.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Wysoka Izbo! Indywidualne sprawy z zakresu administracji publicznej w Polsce rozpatrują osoby o różnym statusie prawnym i działające na podstawie różnych przepisów rangi ustawowej oraz aktów wykonawczych. Tylko dla przykładu można przypomnieć, że są to osoby pracujące na podstawie umowy o pracę - a więc podlegające m.in. Kodeksowi pracy - osoby zatrudnione w ramach mianowania, osoby pochodzące z wyboru czy też pracownicy służby cywilnej, ale są i tacy, którzy sensu stricto pracownikami w ogóle nie są. Każda ta kategoria podlega nielicznym wspólnym przepisom oraz licznym przepisom właściwym jedynie dla danej kategorii pracowników. W polskim systemie prawa nie ma też jednolitych, wspólnych dla wszystkich przepisów regulujących ich obowiązki, w tym i odpowiedzialność. To bardzo poważna luka w polskim prawie. Tę lukę poprzez wprowadzenie uniwersalnych, jednolitych przepisów dla wszystkich funkcjonariuszy publicznych, bez względu na podstawę zatrudnienia i zakres obowiązków, chcemy wreszcie zapełnić poprzez projekt ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za naruszenie prawa i o zmianie innych ustaw (druk nr 3484).</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Wysoka Izbo! Prof. Michał Kulesza napisał w swojej opinii sporządzonej dla Biura Studiów i Ekspertyz Sejmu, cytuję: Ustawa jest bardzo potrzebna. W konstytucji, a w ślad za nią w Kodeksie cywilnym mamy obecnie zapisane podstawy odpowiedzialności administracji za szkody wyrządzone jej niezgodnym z prawem działaniami, jednak z uregulowaniem tym nie współgrają przepisy dotyczące odpowiedzialności urzędniczej za spowodowanie bądź przyczynienie się do powstania takiej szkody. Z powyższego względu jednocześnie jednoznacznie rekomenduję projekt do dalszych prac. W Polsce po prostu nie ma przepisów regulujących konsekwencje orzeczenia o bezprawności administracji w stosunku do funkcjonariuszy, którzy byli sprawcami tej bezprawności - oświadcza prof. Michał Kulesza.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wadą funkcjonowania administracji publicznej w Polsce jest właśnie to, iż w praktyce jej funkcjonariusze faktycznie nie ponoszą odpowiedzialności za wydawanie nietrafnych decyzji. Stan ten jest możliwy z powodu braku systemu kontroli przyczyn podważania decyzji w postępowaniu odwoławczym oraz niewydolnym systemie wyciągania konsekwencji w stosunku do winnych. Skutkiem tego jest wytworzenie się sytuacji polegającej na tym, iż bardzo często najbezpieczniejszą decyzją urzędnika jest wydanie decyzji negatywnej. Za błędne jej wydanie bowiem w zasadzie nikomu nic nie grozi, natomiast strona ma nadal prawo odwołania się. W niewątpliwej logice tego mechanizmu zapomina się jednak o interesie strony oraz o czasie i kosztach, jakie ona ponosi w procesie dochodzenia swoich racji. Zapomina się także o koszcie społecznym polegającym na wzrastającym braku zaufania obywateli do władzy państwowej i administracji w ogóle.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Wykonując prawo, aparat administracyjny zbyt często działa z jego naruszeniem. Przez wadliwe rozstrzygnięcia lub nieuzasadnioną bierność urzędnicy wyrządzają obywatelom, w tym i przedsiębiorcom, wymierne, niejednokrotnie bardzo poważne szkody. W najbardziej drastycznych przypadkach dochodzi do spektakularnych bankructw i likwidacji setek miejsc pracy. Dalszą konsekwencją tego stanu rzeczy jest oczywisty uszczerbek - jak już była o tym mowa - na autorytecie państwa i jego instytucji. Lekceważone przez funkcjonariuszy publicznych prawo nie znajduje także zrozumienia i aprobaty w społeczeństwie. W coraz większym stopniu wiąże się to także z odpowiedzialnością cywilną Skarbu Państwa, zwłaszcza po zmianie Kodeksu cywilnego, i jednostek samorządu terytorialnego, które zmuszone są naprawiać wyrządzone obywatelom i przedsiębiorcom szkody. Projektowana ustawa zmierza więc do zahamowania i odwrócenia niekorzystnych trendów w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Wysoka Izbo! Podkreślenia wymaga fakt, że ustawa, którą państwu przedstawiam, ma regulować stosunki między państwem a jego pracownikami w osobach funkcjonariuszy publicznych, a nie między tymi funkcjonariuszami a obywatelami. Zakłada się, że mechanizmem skutecznie zapobiegającym wynaturzeniom w funkcjonowaniu administracji będzie przede wszystkim sprawne i nieuchronne obciążanie urzędników materialnymi skutkami ich błędów, a właściwie zagrożenie tym obciążeniem. Istotą proponowanej regulacji jest więc zmuszenie Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego - obecnie takiego obowiązku nie mają - do dochodzenia od urzędników należnych im kwot, zgodnie z ujednoliconą, zobiektywizowaną i czytelną procedurą. Co jest także bardzo istotne, procedura ta ma być wykonywana z udziałem prokuratury - instytucji niezależnej od administracji publicznej. To nie jest i nie może być wadą tej ustawy, jak niektórzy twierdzą. To jest jej zaletą, bowiem postępowanie to winno wyjść poza urząd i grupę kolesi. Na tym też polega próba walki z kumoterstwem i zasadą „ręka rękę myje”. Natomiast rozwiązanie to może ulec zmianie, gdyby powołano w Polsce w przyszłości np. Prokuratorię Generalną jako instytucję chroniącą interes Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Zgodnie z przyjętym założeniem zasadą odpowiedzialności regulowanej ustawą ma być wina urzędnika przy naruszeniu prawa. Zastosowano zatem konstrukcję standardową, w polskim systemie prawnym doznającą bardzo niewielu wyjątków. Rozwiązanie to jest właściwe ponadto z tego powodu, że nie przenosi ono na urzędników odpowiedzialności za źle zredagowane czy z innych powodów niejasne przepisy i nie paraliżuje funkcjonowania administracji. Chcę to podkreślić z całą mocą. Nie chodzi o karanie urzędników za wykonywanie przepisów, które są niejasne. Zasada winy jest tutaj gwarancją.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Opisując przesłanki odpowiedzialności urzędników, ustawa używa pojęcia „kwalifikowane naruszenie prawa”. W rozumieniu ustawy naruszeniem kwalifikowanym jest naruszenie oczywiste, czyli z uwagi na swój charakter, skalę lub przebieg niewywołujące żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Gdy mówi się o projekcie ustawy, którą dzisiaj przedstawiam Wysokiej Izbie, to zawsze podnosi się jedynie sprawy związane z karaniem urzędników w ramach osobistej odpowiedzialności majątkowej. Ustawa natomiast ma przede wszystkim wprowadzić inne, pośrednie mechanizmy dyscyplinowania funkcjonariuszy publicznych, a przede wszystkim zwiększyć transparentność i przejrzystość działania administracji. Mam nadzieję, że wszyscy chcemy, żeby jawność pracy urzędników i funkcjonowania urzędów w Polsce była pełna. Bez tej ustawy tego nie będzie, bo obecny system prawa takiej możliwości nie daje. Tak więc dodatkowym mechanizmem motywującym ma być dla urzędników procedura okresowego publicznego ogłaszania przez organy administracji publicznej informacji o rozstrzygnięciach wydanych z naruszeniem prawa. Świadomość podlegania permanentnej społecznej kontroli powinna wpływać na urzędników mobilizująco. Ponadto jawność pracy administracji publicznej powinna być kanonem, zasadą działania państwa, społeczeństwa obywatelskiego.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Jako jednak najważniejsze rozwiązanie należy wskazać obowiązek badania przyczyn wzruszania decyzji w drugiej instancji lub w postępowaniach przed sądami administracyjnymi. Największym bowiem problemem w stanie obecnym jest to, że żadne przepisy polskiego systemu prawa nie zobowiązują organów administracji publicznej do badania przyczyn wydawania decyzji z naruszaniem prawa. Jak w takiej sytuacji miałby skutecznie działać jakikolwiek system dyscyplinowania lub karania funkcjonariuszy publicznych, jak się w ogóle nie wie, że ktoś przestępstwo popełnił? Nie ma badania - nie ma winnych. Nie ma winnych - nie ma ukaranych.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projektowana ustawa wprowadza więc dodatkowe, niewystępujące obecnie rozwiązania oraz bodźce służące zwiększaniu stopnia praworządności rozstrzygnięć administracyjnych. Bodźcami tymi są: po pierwsze, wymóg przeprowadzania postępowania wyjaśniającego w każdym przypadku uchylenia lub stwierdzenia nieważności decyzji administracyjnej ze względu na jej niezgodność z prawem; po drugie, wymóg podawania do publicznej wiadomości przez każdy organ administracji publicznej, w ciągu 30 dni po zakończeniu każdego kwartału kalendarzowego, liczby rozstrzygnięć administracyjnych, które zostały uchylone przez organ administracji drugiej instancji lub sąd administracyjny z powodu ich niezgodności z prawem, wymóg podawania proporcji, w jakiej takie rozstrzygnięcia pozostawały do ogółu rozstrzygnięć administracyjnych podejmowanych przez dany organ administracji oraz wymóg podawania przyczyn wydania przez dany organ administracji rozstrzygnięć administracyjnych niezgodnych z prawem - przyczyny te ustalane są w toku postępowań wyjaśniających - i trzecie rozwiązanie to osobista majątkowa odpowiedzialność cywilna urzędnika rozstrzygającego sprawę administracyjną w przypadku wydania decyzji administracyjnej z drastycznym naruszeniem prawa.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">W odróżnieniu od istniejących reżimów odpowiedzialności dyscyplinarnej i pracowniczej dotyczących tylko niektórych i niepokrywających się grup urzędników dokonujących rozstrzygnięć zasady przewidziane w projektowanej i przedstawianej przeze mnie ustawie mają - to trzeba podkreślić - charakter uniwersalny. Nie ma takich przepisów w Polsce i bez tej ustawy nie będzie. Chodzi o tych wszystkich, którzy ze względu na swoje uprawnienia dokonują rozstrzygnięć administracyjnych oraz ze względu na swoje kompetencje prawne mają wpływ na treść rozstrzygnięć administracyjnych, bez względu na to, czy mają formalny stosunek pracy na podstawie umowy o pracę, na podstawie mianowania, na podstawie wyboru czy są członkami korpusu służby cywilnej, czy też ich uprawnienia do rozstrzygania indywidualnych spraw z zakresu administracji publicznej kreuje zupełnie inna podstawa prawna. To jest - powtórzę to jeszcze raz - podstawowy walor proponowanej ustawy. Ci, którzy by chcieli, by ta ustawa nie była procedowana w polskim Sejmie, nie chcą, żeby tego rodzaju rozwiązania w Polsce funkcjonowały.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy został paniom posłankom oraz panom posłom dostarczony wraz z trzema opiniami. Ich część jest krytyczna dla projektu, więc trudno w pierwszym czytaniu nie odnieść się do tych stanowisk, choćby tylko do kilku kluczowych uwag o charakterze generalnym, pozostawiając wszystkie drobniejsze, a zwłaszcza szczegółowe, do dyskusji, mam nadzieję, podczas prac nad ustawą w komisjach. Mam też nadzieję, że panie posłanki i panowie posłowie otrzymaliście również i czwartą opinię sporządzoną dla Biuro Studiów i Ekspertyz Sejmu przez prof. Michała Kuleszę, która jest diametralnie odmienna od trzech wspomnianych; i to nie tylko dlatego, że jest dla omawianego projektu przychylna, ale dlatego też że proponuje pójście z proponowanymi rozwiązaniami jeszcze dalej niż przedstawiany projekt.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Ale po kolei. Jeżeli chodzi o uwagi Krajowej Rady Sądowniczej oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego, to dwie z proponowanych poprawek uznaję za słuszne i będą one w toku prac przeze mnie rekomendowane, a dotyczą one art. 9 ust. 1 i art. 9 ust. 3. Natomiast wszystkie pozostałe uwagi wydają się zdecydowanie niesłuszne. Są one jednak natury tak szczegółowej, że uważam, iż nie w pierwszym czytaniu jest miejsce na odnoszenie się do nich.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Dwóm jednak sprawom chciałbym poświęcić kilka zdań, gdyż te, w przeciwieństwie do pozostałych uwag, mają charakter podstawowy dla omawianej opinii. Mianowicie, pierwsza uwaga dotyczy art. 3 i pojęcia kwalifikowanego naruszania prawa. Art. 3 pkt 5 projektu uznaje za kwalifikowane naruszenie prawa takie jego naruszenie, które łącznie spełnia dwie przesłanki: po pierwsze - przesłankę naruszenia prawa, to znaczy błędnego odstąpienia od zastosowania normy prawnej, błędnego zastosowania normy prawnej lub błędnej wykładni normy prawnej, oraz, po drugie - przesłankę oczywistości tego naruszenia. Nie stanowi kwalifikowanego naruszenia prawa zachowanie więc niespełniające pierwszej wskazanej powyżej przesłanki. W takiej sytuacji nie mamy bowiem w ogóle do czynienia z naruszeniem prawa. Nie stanowi kwalifikowanego naruszenia prawa takie naruszenie prawa przez funkcjonariusza publicznego, które co prawda miało miejsce, ale nie miało charakteru oczywistego. Przesłanka oczywistości pozwala odróżnić sytuacje wynikające z nieuniknionych pomyłek w stosowaniu prawa przez funkcjonariuszy publicznych przy wydawaniu decyzji i postanowień od sytuacji szczególnych, w których błędne stosowanie prawa jest oczywiste, a tym samym uzasadnia zastosowanie szczególnej zasady odpowiedzialności. Z powyższych względów uzasadnione jest definiowanie kwalifikowanego naruszania prawa poprzez przesłankę oczywistości. Niemniej gdyby chcieć tę uwagę uznać, to nic nie stoi na przeszkodzie, by tę przesłankę zamienić na inną, na lepszą. To nie może być powód podważania całej ustawy. To jest tylko jedna przesłanka uznawania bądź nieuznawania winy urzędnika. Jeżeli ktoś ma pomysł na to, żeby za podstawę uznać inną przesłankę, to proszę bardzo, można to zgłosić, podczas prac komisji przedyskutować. Tylko chcę powiedzieć, że nawet krytyczni komentatorzy tej ustawy jakoś z niewyjaśnionych - przynajmniej dla mnie - powodów nie wskazują lepszego pojęcia i lepszej przesłanki. Jest pytanie: dlaczego? Ano dlatego że nie ma lepszej. Na pewno lepszym pojęciem nie jest na przykład pojęcie rażącego naruszenia prawa, równie nieostre, w sprawie którego mamy tysiące stron komentarzy w polskiej doktrynie. Ale jeżeli ktoś by się upierał i chciał zamienić kwalifikowane naruszenie prawa na rażące naruszenie prawa - proszę bardzo, możemy rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Kolejna z dwóch uwag, do której chciałbym się odnieść, dotyczy tego, iż funkcjonariusze publiczni są co do zasady pracownikami, a zasada szczególnej odpowiedzialności przewidziana w przypadku funkcjonariuszy publicznych biorących udział w wydawaniu rozstrzygnięć administracyjnych narusza konstytucyjną zasadę równości pracowników, gdyż wyłącza ona ogólne zasady dotyczące odpowiedzialności pracowników. Muszę stwierdzić, iż założenie, w myśl którego funkcjonariusze publiczni są co do zasady pracownikami, nie jest zgodne ze stanem faktycznym ani ze stanem prawnym. Liczne grupy funkcjonariuszy - mówiłem o tym wcześniej - nie są bowiem w ogóle pracownikami, a są funkcjonariuszami publicznymi rozstrzygającymi indywidualne sprawy z zakresu administracji publicznej. Niezależnie od powyższego zgodnie z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego zasada równości oznacza równe traktowanie wszystkich podmiotów, które charakteryzują się tymi samymi cechami. Cechy muszą być wspólne i wtedy mówimy, że to są te same podmioty, a nie nazwy. Grupa jakichkolwiek pracowników nie charakteryzuje się tym samym zespołem cech. Funkcjonariuszy publicznych natomiast możemy wyróżnić za sprawą wspólnej jednej cechy - jest to wykonywanie władztwa publicznego. Jest to cecha, która jest charakterystyczna dla wszystkich funkcjonariuszy publicznych w rozumieniu art. 3 pkt 3 niezależnie od tego, czy są oni pracownikami, czy też nie mają takiego statusu. I nie jest to też cecha charakterystyczna dla wszystkich pracowników. No, powiedzmy sobie, trudno powiedzieć, że kierowca w urzędzie ma tę cechę tylko dlatego, że pracuje w urzędzie i że ma takie same prawa i przede wszystkim takie same obowiązki jak na przykład minister w tym urzędzie, w którym on jest kierowcą. To jest chyba zrozumiałe, a zwłaszcza powinno być zrozumiałe dla tych, którzy te tak ważne podobno opinie wyrażają. Skoro funkcjonariusze publiczni będący pracownikami odznaczają się cechą szczególną, która nie jest właściwa dla wszystkich pracowników, to tym samym nie narusza zasady równości odmienne uregulowanie odpowiedzialności tychże pracowników, tym bardziej że jest to dokonywane na zasadach właściwych odpowiedzialności innych funkcjonariuszy niebędących pracownikami.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Wątpliwości konstytucyjne z punktu widzenia zasady równości budzi zatem bardziej obecny stan niż projektowany. Powiem to może jaśniej, używając prostego, ale za to, mam nadzieję, czytelnego przykładu. Jeśliby uznać wspomniany zarzut, to należałoby się zgodzić z tezą, że odpowiedzialność sprzątaczki w urzędzie winna być identyczna z odpowiedzialnością szefa tego urzędu. Oznacza to, że gdyby podczas sprzątania sprzątaczka celowo i na złość stłukła jakiś cenny przedmiot w gabinecie szefa, to miałaby odpowiadać w ten sam sposób co tenże szef urzędu za decyzję na przykład skutkującą kosztem 50 mln zł dla skarbu państwa. Przecież dla każdego chyba jest oczywiste, że stanowisko sprzątaczki nie ma cechy władztwa publicznego, w przeciwieństwie do stanowiska ministra, wojewody, marszałka, prezydenta, starosty czy przykładowo dyrektora izby skarbowej. Dlaczego więc jej odpowiedzialność miałaby być identyczna z odpowiedzialnością funkcjonariusza publicznego? Tylko dlatego że jest pracownikiem? - a tak wynika z profesorskiej opinii.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Według mnie projekt ustawy, który państwu prezentuję, realizuje zatem konstytucyjną zasadę równości w sposób pełniejszy i lepszy niż obecnie w Polsce to jest uregulowane.</u>
<u xml:id="u-9.22" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Wysoka Izbo! To tyle co do uwag Krajowej Rady Sądowniczej i Naczelnego Sądu Administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-9.23" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Jeśli chodzi natomiast o uwagi Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego, to trzeba podkreślić, że zajmują one praktycznie jedną kartkę papieru. Mówimy o ustawie, która dotyczy około miliona urzędników, która dotyczy około 40 mln ludzi, bo każdy z nas wielokrotnie w ciągu roku, a cóż dopiero przez całe życie, podlega jakiemuś rozstrzygnięciu administracyjnemu, już od urodzenia - wpis do aktów stanu cywilnego itd. A tu wielki Sąd Najwyższy przysyła nam taką jedną kartkę, na której wyraża swoją negatywną opinię. No ale na czym się opiera ta negatywna opinia? A więc czytamy w tekście osoby, która przygotowała tę zaskakującą opinię, że na przykład ustalenie sprawcy szkody wymaga przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego i że jest to tak oczywiste, że zbędne są uregulowania ustawowe. Zdumiewające stwierdzenie, powiem szczerze. Szkoda więc tylko, że ta osoba nie znalazła więcej czasu, by dopisać swoje wyjaśnienia tej oczywistości, a mianowicie kto, na jakiej podstawie prawnej, kiedy, według jakich procedur, w jakich terminach, jakie przesłanki biorąc pod uwagę miałby tę oczywistość realizować, jeżeli nie miałaby ona być ustawowo uregulowana. Ale, powiem szczerze, gdy przeczytałem kolejne zdanie tej niepoważnej opinii, postanowiłem nic już poważnego na jej temat nie mówić. To zdanie brzmi - cytuję: „Zupełnie niezrozumiały jest też cel podawania do publicznej wiadomości informacji dotyczącej liczby wydawanych decyzji i liczby decyzji uchylanych”. Koniec cytatu.</u>
<u xml:id="u-9.24" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Wysoka Izbo! Przyznaję, że nie można wytłumaczyć celu całej tej ustawy osobie, która nie rozumie celu takiego zapisu. Ja do tego momentu, jak przeczytałem to zdanie, uważałem, że jest rzeczą oczywistą w naszym kraju, że kanonem, zasadą, podstawą demokratycznego państwa prawa, podstawą funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego jest jawność. Byłem o tym absolutnie przekonany, że nie ma nic lepszego, jeśli chodzi o kreowanie dobrej rzeczywistości, jak jawność, transparentność, przejrzystość. Obywatel, polityk, dziennikarz wie, co się dzieje w urzędzie, urzędy nie są zamknięte hermetycznie za swoimi drzwiami, tak że nie wiemy, co tam się dzieje. Do tej pory myślałem, że to jest oczywistość, ale jak czytam w opinii Sądu Najwyższego, że Sąd Najwyższy nie wie, po co mają być ujawniane informacje o ilości decyzji, to powiem szczerze, że nie chce mi się komentować w ogóle już tej opinii dłużej, bo szkoda w ogóle czasu.</u>
<u xml:id="u-9.25" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Wysoka Izbo! Jeśli jednak wspomniałem i po części omówiłem opinie krytyczne, to w sposób oczywisty należy przytoczyć także głosy poparcia dla ustawy. Mianowicie prof. Michał Kulesza, odwrotnie niż cytowani wcześniej autorzy innych uwag, uważa, iż projekt ten jest dobry i potrzebny, a jeśli powinien podlegać krytyce, to nie dlatego że idzie za daleko, jak można zrozumieć ze wspomnianych opinii, ale dlatego że powinien pójść jeszcze dalej, niż postulują to projektodawcy. Prof. Kulesza mówi, że odpowiedzialność powinni ponosić wszyscy urzędnicy za delikty urzędowe a nie tylko ci, którzy byli autorami decyzji, ze względu na której wadliwość skarb państwa lub samorząd miałby wypłacić odszkodowania. A więc profesor proponuje jeszcze dalej idące rozwiązanie. Widać więc, że prof. Kulesza nie tylko nie podziela cytowanych poglądów, iż omawiana ustawa może sparaliżować pracę administracji, ale sądzi, że bez szkody dla organizacji i pracy urzędów można by tę odpowiedzialność rozszerzyć i zaostrzyć. Profesor mówi: „W sumie więc powinny być przewidziane 3 fazy postępowania. Najpierw - i w każdym takim przypadku - powinno być uruchamiane postępowanie wewnątrzadministracyjne w sprawie dla ustalenia przyczyn; następnie postępowanie dyscyplinarne, gdy można powiązać ów skutek w postaci bezprawności administracyjnej z zawinionym działaniem bądź zaniechaniem konkretnego funkcjonariusza; i wreszcie, dopiero w trzeciej fazie, regres majątkowy, postępowanie odszkodowawcze wobec winnego urzędnika, gdy w związku z orzeczeniem o bezprawności administracja musiała zapłacić odszkodowanie osobie poszkodowanej”.</u>
<u xml:id="u-9.26" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Na koniec pragnę zwrócić jeszcze uwagę Wysokiej Izbie na jeden poważny walor omawianej ustawy, niestety całkowicie pomijany w znanych mi komentarzach. Ustawą naszą pragniemy bowiem wreszcie dokonać pełnego upodmiotowienia obywateli. W państwie demokratycznym suwerenem jest naród, a obywatelem podmiot, któremu państwo ma służyć. Wątpliwości prawne winny być więc zawsze rozstrzygane na korzyść obywatela, a nie przeciwko obywatelowi. Dlatego też w art. 12 projektu proponujemy zmienić zapisy Kodeksu postępowania administracyjnego i Ordynacji podatkowej i proponujemy taki oto zapis, który tę podmiotowość oraz poczucie bezpieczeństwa obywatela stworzy, a więc coś, co by wyeliminowało takie sytuacje, które przytoczyłem na początku mojego wystąpienia, że na zebraniu wstaje człowiek i mówi: Polska to moja ojczyzna, ale Polska to nie moje państwo. Cytuję: „W przypadku istnienia kilku dopuszczalnych sposobów wykładni przepisów organy administracji publicznej są zobowiązane do wyboru tej wykładni przepisów, która najpełniej realizuje chronione konstytucyjnie prawa i wolności”. Przepis ten nie tylko że zwiększa rolę i wzmacnia pozycję obywatela w państwie, ale też będzie ułatwiał urzędnikom dokonywanie właściwych rozstrzygnięć administracyjnych ze względu na to, że posiada wskazówkę, jaką interpretację prawa w danym przypadku funkcjonariusz publiczny ma zastosować. Przepis ten jest więc konieczny i korzystny tak dla obywateli, jak i dla urzędników. Jeżeli chcemy, żeby tej ustawy nie było, jeżeli ktoś tu będzie zgłaszał wniosek o odrzucenie jej w pierwszym czytaniu, to znaczy, że nie chce tego prawa dla obywateli,...</u>
<u xml:id="u-9.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-9.28" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">... że chce, żeby było, jak jest obecnie. A jak jest obecnie? Zawsze jeżeli urzędnik ma wątpliwość, jak rozstrzygnąć sprawę obywatela, jeżeli ma więcej niż jedną interpretację, wykładnię, przyjmuje tę, która służy państwu, nie obywatelowi. My proponujemy złamanie tej złej zasady: państwo dla obywatela, a nie obywatel dla państwa. Nie wiesz, jak zrobić, zrób dobrze dla człowieka. Ta zasada jest pierwszy raz w historii polskiego systemu prawa zapisana w ustawie jako norma. Do tej pory, owszem, mówiła o niej doktryna, ale praktyka jej nie realizowała. My chcemy z zasady, z doktryny zrobić normę prawną do pełnej realizacji. Chcę się dowiedzieć: kto jest przeciwko temu?</u>
<u xml:id="u-9.29" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiany dzisiaj projekt ustawy został przesłany do konsultacji do bardzo wielu organizacji społecznych i gospodarczych i uzyskał pozytywne opinie. Do mnie osobiście oraz do Platformy Obywatelskiej wpływają pisma ze stanowiskami w tej sprawie od wielu osób indywidualnych oraz organizacji społecznych. Nie otrzymałem ani jednego stanowiska przeciw projektowanej ustawie - ani jednego. Z pism popierających projekt oraz z pozytywnych opinii prawnych w tej sprawie pragnę wymienić tylko niektóre. Są to m.in. pisma i opinie prawne: Rady Przedsiębiorczości, Krajowej Izby Gospodarczej, Naczelnej Organizacji Technicznej (NOT), Polskiej Rady Biznesu, Naczelnej Rady Zrzeszeń i Handlu i Usług, Business Centre Club, Konfederacji Pracodawców Polskich oraz Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych.</u>
<u xml:id="u-9.30" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wydaje mi się, że projekt ustawy, który miałem przyjemność państwu zaprezentować, jest jak wiele, żeby nie powiedzieć, że jak większość projektów, o których nie można powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że są absolutnie idealne i absolutnie doskonałe, i w których by nic nie można było zmienić. Wręcz przeciwnie. Uważam, że wśród ludzi racjonalnych, którzy chcą pozytywnie zmieniać rzeczywistość zawsze jest przestrzeń dla rozmów, dyskusji i współpracy. W Sejmie współpraca odbywa się na zasadzie pracy nad projektem ustawy w komisjach. Na pewno współpraca nie odbywa się w koszu na śmieci, jeśli projekt tam trafia. Miejscem pracy, współpracy na rzecz państwa i społeczeństwa są komisje, a potem ta Wysoka Izba. Mam nadzieję w związku z tym, że państwo będziecie uprzejmi skierować ten projekt do pracy w komisjach, żebyśmy mogli dobrze nad nim pracować i współpracować. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-9.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Dziękuję, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 5-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#WicemarszałekDonaldTusk">Głos zabierze pan poseł Józef Nowicki, Sojusz Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PosełJózefNowicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej przedstawiam stanowisko dotyczące projektu ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za naruszenie prawa i o zmianie innych ustaw (druk nr 3484).</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PosełJózefNowicki">Jak wynika z uzasadnienia projektu, m.in. celem tej ustawy byłoby ustanowienie zaostrzonej odpowiedzialności materialnej funkcjonariuszy administracji publicznej, co miałoby wyrażać się odpowiedzialnością majątkową sprawcy szkody, obligatoryjnym przeprowadzeniem postępowania wyjaśniającego w celu ustalenia przyczyn wydania decyzji niezgodnej z prawem, a także obowiązkiem podania do publicznej wiadomości za każdy kwartał ogólnej liczby wydanych tego typu decyzji.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PosełJózefNowicki">Z przedłożonego projektu wynika, że autorzy postawili sobie tyleż ambitne, co społecznie nośne zadanie, o czym mówił także w imieniu wnioskodawców pan poseł Szejnfeld, tj. szczegółowe uregulowanie odpowiedzialności odszkodowawczej funkcjonariuszy publicznych i unormowania zasad prowadzenia postępowania wyjaśniającego. I oczywiście z tym celem określonym można się zgodzić. Można też zgodzić się z tym, że projekt taki jest potrzebny, ale czy on jest dobry, tu jest właśnie wiele wątpliwości. Niestety, konstrukcja tego projektu ustawy wedle wielu opinii jest wadliwa legislacyjnie, obarczona jest także istotnymi wadami, jeśli chodzi o definicje, które są w niej zawarte. Te definicje budzą poważne zastrzeżenia zarówno teoretyków prawa, jak i tych środowisk zawodowych, które miałyby to prawo stosować, a także tych środowisk, których to prawo bezpośrednio dotyczy.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PosełJózefNowicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Odnosząc się do omawianego projektu ustawy, chciałbym podkreślić, że w czerwcu 2004 r. przeprowadzono zmiany w Kodeksie cywilnym oraz innych ustawach, którymi uregulowano odpowiedzialność odszkodowawczą za szkody wyrządzone przez niezgodne z prawem działania lub zaniechania władzy publicznej. Art. 417, a także art. 417.1 i art. 4172 w związku z art. 421 Kodeksu cywilnego po uwzględnieniu stanowiska Trybunału Konstytucyjnego z grudnia 2001 r. dostosowują istniejący stan prawny do wymogów art. 77 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Tutaj w tym względzie nie ma różnicy zdań.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PosełJózefNowicki">Natomiast autorzy projektu chcą powiązać odpowiedzialność skarbu państwa i jednostek samorządu terytorialnego z osobistą odpowiedzialnością cywilną urzędnika, który rozstrzyga sprawę administracyjną z drastycznym naruszeniem prawa, o ile w wyniku takiej decyzji powstała szkoda. Jednocześnie w uzasadnieniu autorzy przyznają, że co do zasady już obecnie na urzędnikach ciąży obowiązek zwrócenia organom, w imieniu których działają, kwot wypłaconych przez te organy w charakterze odszkodowań. Więc wyrażam wątpliwości, czy proponowaną regulacją można, jak zakładają projektodawcy, cytuję: zmusić Skarb Państwa i jednostki samorządu terytorialnego do dochodzenia od urzędników należnych im kwot.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PosełJózefNowicki">Nie wiadomo też czemu ma służyć wprowadzone w projekcie ustawy pojęcie kwalifikowanego naruszenia prawa, a jednocześnie zdefiniowane jako oczywiste naruszenie prawa polegające na błędnym odstąpieniu od zastosowania normy prawnej, błędnym jej zastosowaniu bądź błędnej wykładni prawnej. Nasuwa się w związku z tym pytanie: co decyduje, że naruszenie prawa jest oczywiste czy nie? I zasadna wydaje się poważna wątpliwość podnoszona niemal w każdej opinii, czy nieostre pojęcie może definiować i być przesłanką kwalifikowanego naruszenia prawa.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PosełJózefNowicki">Kolejną zagmatwaną w projekcie ustawy kwestią jest dziwaczna definicja funkcjonariusza publicznego, że jest to osoba, która przez jedno z zachowań określonych w art. 4 ust. 2 ustawy brała udział w rozstrzyganiu indywidualnej sprawy administracyjnej. Jest to czynnościowe odesłanie i ono budzi bardzo wiele wątpliwości. Nie wiadomo, co to za osoba, i jeszcze jest możliwość rozszerzania katalogu tych osób, bo jest on poprzez takie sformułowanie otwarty. Stąd moje pytanie: Dlaczego autorzy projektu nie skorzystali z definicji funkcjonariusza publicznego z art. 115 § 13 Kodeksu karnego?</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PosełJózefNowicki">Jest jeszcze wiele innych wątpliwości i zastrzeżeń dotyczących szczegółowych rozwiązań zawartych w projekcie, ale brak czasu, by o tym mówić podczas tej debaty. Stąd także moje pytanie do autorów projektu: Jeśli jest propozycja zaostrzenia odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych, dlaczego nie przewidujemy jednocześnie możliwości ubezpieczenia tych funkcjonariuszy od skutków decyzji, które wywołają ewentualne szkody? Takie możliwości należałyby się tym pracownikom.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PosełJózefNowicki">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wobec faktu, że nie sposób w tak ograniczonej debacie w sposób bardzo szczegółowy odnieść się do wszystkich propozycji, w imieniu klubu wyrażam przekonanie, że taka możliwość będzie w komisjach. Będziemy za tym, by ten projekt skierować do prac w komisjach. Dziękuję, panie marszałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Józef Zych)</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Tomasza Szczypińskiego, Platforma Obywatelska.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PosełTomaszSzczypiński">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Analizowany w tej chwili przez Wysoką Izbę projekt ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za naruszenie prawa jest śmiałą, odważną inicjatywą legislacyjną Platformy Obywatelskiej. Zmierza ona do zahamowania tych patologii, które występują obecnie w procesach administracyjnych. Zmierza do podniesienia standardów fachowości i przywrócenia wartości etycznych w administracji polskiej.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PosełTomaszSzczypiński">Jak wspomniałem, jest to inicjatywa śmiała, dlatego też budzi różne kontrowersje, ale oczekiwanie społeczne i przekonanie inicjatorów, czyli Platformy, jest takie, iż sprawy te muszą być uregulowane, ponieważ występujące dzisiaj zjawiska: zaniechania, błędów, braku odpowiedzialności, odbijają się na kontaktach obywateli z urzędami, powodują utrudnienia i szkody, jakie ponoszą w tych kontaktach wszyscy.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PosełTomaszSzczypiński">Przedstawiony projekt przewiduje kilka faz postępowania. Na to zwrócili uwagę również opiniujący ten projekt. W szczególności zwracam uwagę na to, iż są proponowane trzy fazy postępowania. Pierwsza faza, wewnątrzadministracyjna, to uruchamianie postępowania w sprawie, w celu usuwania przyczyn zaistniałych zjawisk. W drugiej fazie dopiero jest postępowanie dyscyplinarne, które wiąże ten skutek w postaci bezprawności administracyjnej z zawinionym działaniem bądź zaniechaniem konkretnego funkcjonariusza. Dopiero w trzeciej fazie mówimy w projekcie o regresie majątkowym, czyli o postępowaniu odszkodowawczym w sytuacji winy urzędnika.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#PosełTomaszSzczypiński">Jako przedstawiciel klubu Platformy Obywatelskiej, która jest inicjatorem tej ustawy, czuję się zwolniony od obowiązku jej rekomendowania. Zrobił to już poseł wnioskodawca. Pragnę się natomiast skoncentrować na znanych nam już dzisiaj krytycznych spostrzeżeniach komentatorów i odnieść się do nich.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#PosełTomaszSzczypiński">Krytyczne spostrzeżenia komentatorów można podzielić na osiem głównych grup, kategorii. Po pierwsze, część osób stwierdza, że regulacja projektowanej ustawy jest zbędna jako powtórzenie instytucji i mechanizmów występujących już w polskim systemie prawnym. Po drugie, zarzuca się projektowanej ustawie, iż poddaje ona regulacji zbyt wąski zakres zachowań przedstawicieli organów państwowych, a w szczególności że nie dotyczy wydawania aktów normatywnych oraz działalności sądów. Po trzecie, zarzuca się to, że proponowane procedury nakładają na urzędy administracji, prokuratury i sądy obowiązki, którym podmioty te nie będą w stanie sprostać, a to przyczyni się do paraliżu działalności tych instytucji. Po czwarte, podkreśla się, iż kluczowe dla ustawy pojęcie - o tym już była mowa - kwalifikowanego naruszenia prawa jest nieostre, co według wielu autorów opinii ma skutkować trudnościami w stosowaniu ustawy. Po piąte, uznaje się, że ustawa, którą proponujemy, stanowi próbę przerzucenia na urzędników stosujących prawo odpowiedzialności za złą jakość prawa. Po szóste, sugeruje się, iż nałożenie na będących pracownikami funkcjonariuszy odpowiedzialności surowszej niż w przypadku innych pracowników może naruszać konstytucyjną zasadę równości. Po siódme, stwierdza się, że nałożone na sądy administracyjne obowiązki orzekania, czy decyzja została wydana z kwalifikowanym naruszeniem prawa, są sprzeczne z art. 184 Konstytucji RP, który kompetencje tych sądów ogranicza do kontroli działalności administracji publicznej, wykonywanej w trybie weryfikacji prawidłowości rozstrzygnięć. Po ósme, wskazuje się na uchybienia natury redakcyjnej, legislacyjnej.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#PosełTomaszSzczypiński">Osiem grup zarzutów przedstawiłem specjalnie, ponieważ uważam, że trzeba debatować uczciwie na temat każdej merytorycznej uwagi. Jednakże wszystkie zarzuty z tych ośmiu grup są bezpodstawne. Są szukaniem, wydaje się, troszeczkę pretekstów dla tego, by ustawę próbować obalić.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#PosełTomaszSzczypiński">Wspomnę o wystąpieniu mojego przedmówcy w imieniu klubu SLD, który stwierdził, że idea jest dobra, ale rozwiązania wadliwe. W tym duchu również są przestawiane te zarzuty. Tak nie jest i sądzę, że tego typu argumenty mogą doprowadzać jedynie do tego, aby ta ustawa, ważna, śmiała, jak powiedziałem, nie weszła w życie.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#PosełTomaszSzczypiński">Nie do wszystkich zarzutów się odniosę, ale do kilku jednak tak. Po pierwsze, zarzut zbędności ustawy. Przede wszystkim proponowana regulacja bynajmniej nie powtarza w sposób prosty rozwiązań już istniejących. Jest oczywistą nieprawdą to, co się w tych zarzutach przedstawia. Z braku czasu skoncentruję się tylko na dwóch.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#PosełTomaszSzczypiński">Panie marszałku, proszę o wyrozumiałość i o przedłużenie mojego wystąpienia o minutę.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełTomaszSzczypiński">Sprawa drugiego zarzutu, czyli tego, że zakres regulacji planowanej ustawy jest stosunkowo wąski, jak mówią niektórzy komentatorzy. To prawda, ale z drugiej strony jest to akt w znacznym stopniu nowy, pionierski i nie powinna ta ustawa być stosowana od razu zbyt powszechnie. Mamy nadzieję, że dopiero jej skutkowanie może przyczynić się do następnych kroków.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PosełTomaszSzczypiński">Zarzut sparaliżowania prokuratur i sądów jest też bardzo kontrowersyjny i nieprawdziwy, ponieważ nadużyciem jest sugestia, że liczba uchylanych decyzji jest miarodajnym wskaźnikiem oczekiwanego przyrostu obowiązków prokuratur i sądów powszechnych w związku z kwalifikowanym naruszeniem prawa. Decyzja musi przecież dotyczyć uzyskania odszkodowania i dopiero wówczas te organy będą miały takie obowiązki. W związku z tym ten zarzut uważam też za bezzasadny.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PosełTomaszSzczypiński">Na koniec powiem również o najczęściej poruszanej kwestii nieostrego sformułowania zasady kwalifikowanego naruszenia prawa. W żadnym sensie istotnie nie dyskwalifikuje to przecież projektu. O tym mówił również poseł wnioskodawca. System prawny z natury opiera się na bardzo wielu podobnych nieostrych pojęciach, jak: „rażące niedbalstwo”, „rażące naruszenie prawa”, „dobre obyczaje”, „nienależyte wykonywanie zobowiązania”, „niezwłoczność”, „rażące naruszenie interesu”. Wspomniałem tylko o niektórych powszechnie stosowanych nieostrych sformułowaniach.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#PosełTomaszSzczypiński">Ostatnia uwaga. To jest szczególnie ważne w Wysokiej Izbie: zarzut przerzucenia na funkcjonariuszy odpowiedzialności za złą jakość prawa. Zarzut ten naprawdę też nie zasługuje na uwzględnienie. Przede wszystkim profesjonalni, działający odpłatnie urzędnicy są obowiązani stosować prawo z najwyższą starannością, nawet jeżeli jego jakość jest niewystarczająca. Nie można zaakceptować sytuacji, w której przed konsekwencjami niezrozumiałych przepisów miałaby być chroniona osoba z własnej woli pełniąca funkcję, a tej ochrony nie miałaby osoba będąca adresatem tych norm, czyli obywatel.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#PosełTomaszSzczypiński">Kończąc, chcę powiedzieć, że takie rozwiązania, aczkolwiek, jak mówię, śmiałe i budzące pewne kontrowersje, występują przecież również w systemach prawnych innych państw, w tym sąsiednich. Koncepcja tej surowszej odpowiedzialności urzędników nie jest obca w systemach prawnych innych państw. Dla przykładu w Niemczech i we Francji odpowiedzialność urzędnika za popełnione błędy zależy od ich charakteru oraz stopnia winy sprawcy. W szczególnie drastycznych przypadkach jest nawet nieograniczona. Proponowana nasza regulacja nie odbiega w związku z tym od standardów, jakie są przyjęte w innych krajach europejskich.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#PosełTomaszSzczypiński">Mam nadzieję, że nad tą ustawą będziemy pracowali dalej. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Ludwika Dorna, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełLudwikDorn">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zanim przystąpię, przemawiając w imieniu klubu Prawo i Sprawiedliwość, do oceny przedłożonego projektu, chciałbym zwrócić uwagę na to, z jaką rzeczywistością natury administracyjnej ten projekt usiłuje się uporać. Otóż pomijając decyzje, które mogły być błędne, ale obywatele nie decydowali się na walkę o ich zmianę, to około 70 tys. decyzji administracyjnych jest uchylanych przez Naczelny Sąd Administracyjny, a z tych 70 tys., o ile dobrze pamiętam, 20 czy 30 tys. to są skargi obywateli na zaniechania i opóźnienia.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#komentarz">(Poseł Adam Stanisław Szejnfeld: Tysiąc.)</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PosełLudwikDorn">Nie, więcej.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#komentarz">(Poseł Adam Stanisław Szejnfeld: Bardzo mało - tysiąc.)</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#PosełLudwikDorn">Pan poseł Szejnfeld koryguje mnie, ale ja przypominam sobie dane, z którymi zapoznałem się. To jest jakby dyskusja kuluarowa.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#PosełLudwikDorn">Zresztą nie przypominam sobie, abym już nie jako poseł, ale obywatel i petent otrzymał od jakiegokolwiek urzędu jakąkolwiek odpowiedź nawet na bardzo prosty wniosek, zapytanie, w tym podstawowym terminie przewidzianym przez Kodeks postępowania administracyjnego, czyli dwóch tygodni, a nawet w terminie miesiąca dla szczególnych przypadków, który jest stale przekraczany. Jeżeli wziąć pod uwagę tę znajomość rzeczy, która wynika np. z interwencji poselskich w sprawach obywatelskich, to można powiedzieć, że średni czas opóźnień i zaniechań w bardzo różnych urzędach - wiem to z moich interwencji poselskich - wydłuża się do 8 miesięcy, a nawet do 1,5 roku. Powtarzam, że nie są to sprawy o szczególnym stopniu zawikłania, o którym mówi Kodeks postępowania administracyjnego.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#PosełLudwikDorn">Wysoka Izbo, mamy do czynienia z jeszcze jedną sytuacją. Ten stan rzeczy jest niezmienny. Innymi słowy administracja w Polsce nie jest semper reformanda. Nie jest ciałem jakby na co dzień reformującym się, a każda administracja powinna być ciałem, które na bieżąco dokonuje drobnych korekt, stale wyciąga wnioski z popełnianych przez siebie błędów. Nie ma w polskiej administracji takiego naturalnego nastawienia na korektę, a w przypadkach poważniejszych - rewizję. Nie jest to ciało bardzo inercyjne, bo każda administracja, wielka organizacja biurokratyczna jest ciałem inercyjnym, ale można powiedzieć, że jest ciałem w 100% inercyjnym, pozbawionym zdolności do nauki na popełnionych błędach. Wagę intencji, która stoi za tym projektem, określamy jakby na tym tle, sprawienie, by administracja była skłonna do wyciągania wniosków z popełnianych przez siebie błędów, bo w obecnym stanie rzeczy nic jej do tego nie zmusza - w tym sensie intencja projektu jest ważna. Zresztą - bodaj poza jedną opinią - nawet te opinie najbardziej krytyczne stwierdzały, że problem istnieje, tej słusznej intencji nikt tutaj nie podważał.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#PosełLudwikDorn">Wnioskodawca i przemawiający w imieniu klubu Platformy Obywatelskiej pan poseł Szczypiński odnosili się natomiast do opinii krytycznych, bo one są tutaj ważne. Otóż rzeczywiście były dwa podejścia. W imieniu wnioskodawców pan poseł Szejnfeld mówił o tym, że należy dyskutować, że są opinie krytyczne, których intencją jest całkowite zdyskwalifikowanie projektu ustawy i są opinie krytyczne podnoszące realne kwestie. Pan poseł Szczypiński tego poglądu nie podzielił, stwierdzając, że mamy do czynienia z szukaniem dziury w całym. Otóż to nie jest tak. Oczywiście zarzuty, że kwalifikowane naruszenie prawa jest pojęciem nieostrym, są całkowicie chybione, bo można powiedzieć, że prawo, łącznie z prawem karnym, na przykład kradzież szczególnie zuchwała, opiera się na pojęciach nieostrych i ich nie da się wyeliminować.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#PosełLudwikDorn">Zwracam się do wnioskodawców: podana tutaj definicja funkcjonariusza publicznego jest nie do utrzymania. Co więcej, ona jest dysfunkcjonalna w stosunku do waszych celów. Nie da się też utrzymać określenia: przesłanki. Zwróćcie uwagę na opinie krytyczne, bo one mówią o tym, jak ta ustawa, lub podobna, byłaby interpretowana i wykładana w praktyce przez tych, którzy mieliby ją stosować w odniesieniu do samych siebie, to znaczy przez urzędników. Innymi słowy, obawiam się, że bez bardzo daleko idącego przerobienia na niektórych polach tego projektu mielibyśmy ustawę z radykalną intencją, która całkowicie rozbiłaby się w zderzeniu z praktyką. Przecież sami niejako zagrożeni - a innego sposobu tutaj nie ma - dokonywaliby wykładni interpretacji tego typu uregulowań.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#PosełLudwikDorn">Za szczególnie cenne natomiast w tej ustawie - i to chcę bardzo mocno podkreślić - uznaję obligatoryjne wszczynanie wewnątrzadministracyjnego postępowania w przypadku uchylenia czy zmiany decyzji ze wskazaniem na naruszenie prawa. Jest tak, że urzędnicy mylą się i to mylą się w sposób oczywisty, i nie mam pretensji, to jest podstawa do kwalifikowanego naruszenia prawa, bo mędrkowanie, że nie wiadomo, co to znaczy, nic nie daje. Istnieje pojęcie notoryjności, czyli jest to coś, co jest oczywiste, mówiąc językiem potocznym, co bije w oczy. Z przypadkami błędnych decyzji administracyjnych, niekiedy intencjonalnie błędnych, bądź przewlekłości postępowania, a niekiedy intencjonalnej przewlekłości postępowania, jeśli chodzi o sprawy rutynowe, w których szczególne zawikłanie nie wchodzi w grę, mamy w Polsce do czynienia na co dzień. Nie sprzeciwiając się pomysłowi odpowiedzialności odszkodowawczej funkcjonariuszy publicznych, praktycznie większą nadzieję pokładałbym jednak w wewnętrznym postępowaniu administracyjnym i obligatoryjnym oraz - tego też brakuje - wszczynaniu postępowań dyscyplinarnych.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#PosełLudwikDorn">Generalnie rzecz biorąc, nie sądzę, zresztą po niektórych głosach w dyskusji, które padały na tej sali, by tę ustawę można było uchwalić w tej kadencji Sejmu, choć Prawo i Sprawiedliwość w żaden sposób nie będzie tutaj obstruować. Nie sądzę, że tak będzie także dlatego, bo ona, żeby była skuteczna, wymaga naprawy i głębokiego przepracowania. Jesteśmy natomiast za intensywną pracą nad tą ustawą po to, by zebrać materiały, wyjaśnić pewne kwestie, a jeżeli nie uda się jej uchwalić, by tego typu ustawa stała się jednym z pierwszych aktów, jakie skieruje do Sejmu powołany po wyborach rząd, i by mogła być, korzystając z tego dorobku, bardzo szybko uchwalona, aby można było zacząć dyscyplinować administrację.</u>
<u xml:id="u-18.11" who="#PosełLudwikDorn">Wysoka Izbo, rzecz jest w ustawach, ale przewrotną rację mają ci, którzy wskazują na to, że pewne uregulowania istnieją. Oni nie mają racji do końca, ale brak było woli politycznej, a także woli urzędniczej, by egzekwować na przykład odpowiedzialność dyscyplinarną. To znaczy, nie istniał żaden czynnik ze strony nadzoru i zwierzchnictwa politycznego, by zmuszać urzędników do porządniejszej pracy, by tych, którzy pracują porządnie, awansować, a tych, którzy podejmują decyzje w sposób oczywisty błędne bądź bez żadnych przyczyn opieszale - karać.</u>
<u xml:id="u-18.12" who="#PosełLudwikDorn">Konkludując, opowiadamy się za skierowaniem tego projektu ustawy do komisji. W pewnych fragmentach wymaga on niewielkich zmian, a w pewnych, w naszym przekonaniu, dość głębokich. Wyrażam przekonanie, że w tej kadencji, zapewne pod jej koniec, a jeżeli nie w tej, to w następnej, sądzę, że na jej początku, ta ustawa zostanie uchwalona tak, aby mogła wejść w życie, aby można było przywrócić obywatelom państwo i polepszyć zarówno pozycję urzędników sprawnych i dobrych, jak i pozycję obywateli nazywanych brzydko w postępowaniu administracyjnym: petentami. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Bolesława Bujaka, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PosełBolesławBujak">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt w imieniu klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego wyrazić opinię w sprawie poselskiego projektu ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za naruszenie prawa i o zmianie innych ustaw.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PosełBolesławBujak">Istotą poselskiego projektu ustawy jest spowodowanie aktywnych działań Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego na rzecz dochodzenia od pracowników tych instytucji materialnych skutków ich błędnych decyzji poprzez zwrócenie organom, w imieniu których działają, kwot wypłaconych przez te organy w charakterze odszkodowań. Ustawa ta ma więc stanowić jednolitą, obiektywną i czytelną procedurę dochodzenia tych roszczeń przy udziale prokuratury.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PosełBolesławBujak">W przekonaniu autorów ustawa ma spowodować osobistą odpowiedzialność pracowników samorządowych i administracji państwa za błędne decyzje administracyjne, jak również za znaczący spadek liczby rozstrzygnięć administracyjnych wydawanych z naruszeniem prawa. Ma ona również spowodować zauważalny wzrost zaufania obywateli do organów administracji samorządowej i państwowej, poprawić warunki prowadzenia działalności gospodarczej i rozwoju przedsiębiorczości. Ma spowodować zmniejszenie wydatków Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PosełBolesławBujak">Otóż to przekonanie autorów projektu ustawy wydaje się nam nazbyt optymistyczne. Nie bierze ono pod uwagę faktów prawnych związanych z istniejącą już w prawodawstwie odpowiedzialnością władzy publicznej i jej urzędników za spowodowane szkody. Ta regulacja ma swoje odniesienie w Kodeksie cywilnym i Kodeksie karnym. Obecny Sejm nadał tej regulacji szczególne znaczenie ustawą z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw. Regulacja ta stanowi nowy stan prawny odpowiedzialności odszkodowawczej za szkody wyrządzone przez niezgodne z prawem działania lub zaniechania władzy publicznej.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#PosełBolesławBujak">Jeśli więc zdaniem posłów Platformy Obywatelskiej, autorów projektu ustawy, obowiązujące regulacje w praktyce są nieskuteczne, to powinni wykazać, dlaczego już istniejące rozwiązania prawne nie odgrywają swej roli odszkodowawczej, dlaczego instytucje Skarbu Państwa i organy samorządu terytorialnego zbyt rzadko korzystają z istniejących instrumentów prawnych. Być może zawodzi nadzór kontrolny nad instytucjami Skarbu Państwa i jednostkami samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#PosełBolesławBujak">Problem odpowiedzialności materialnej za szkody wyrządzone obywatelom w wyniku wydawanych niezgodnie z prawem rozstrzygnięć administracyjnych oczywiście występuje, ale zastępowanie nieskutecznych, wykorzystywanych, istniejących mechanizmów prawnych propozycjami kolejnych rozwiązań prawnych może raczej prowadzić do chaosu prawnego, a w konsekwencji chaosu i paraliżu administracji publicznej. Taką właśnie uwagę do projektu ustawy czyni prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego prof. Janusz Trzciński, wskazując, że liczba postępowań wyjaśniających według procedur tej ustawy stanowiłaby znaczną część spraw rozpoznawanych przez organy administracyjne przy udziale prokuratury, co może spowodować paraliż tychże właśnie instytucji.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#PosełBolesławBujak">Również prezes Sądu Najwyższego prof. Lech Gardocki w opinii do projektu ustawy wskazuje na okoliczność naruszenia konstytucyjnej zasady równości wobec prawa. Funkcjonariusze administracji rządowej i samorządowej są pracownikami, a przepisy Kodeksu pracy przewidują dla pracowników ograniczoną odpowiedzialność materialną do wysokości trzykrotnego miesięcznego wynagrodzenia. Zaostrzenie więc tej odpowiedzialności funkcjonariuszy za wadliwe decyzje do 12-krotności przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej może być podstawą do zaskarżenia ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#PosełBolesławBujak">To nadzwyczajne zaostrzenie przepisów w projektowanej ustawie budzi nasze zastrzeżenia i wątpliwości co do motywów, którymi kierują się posłowie wnioskodawcy. Trzeba bowiem przypomnieć, że również Sejm tej kadencji spowodował likwidację środków specjalnych w instytucjach Skarbu Państwa takich jak urzędy skarbowe, urzędy kontroli skarbowej, skąd pochodziły środki na premie dla pracowników wydających decyzje o domiarze, niezwracane premie nawet w przypadku uchylenia tych decyzji przez sądy administracyjne. Te oczywiste wypaczenia zostały więc przez Sejm zlikwidowane poprzez likwidację tegoż bodźca finansowego.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#PosełBolesławBujak">Panie marszałku, jeszcze dwa zdania.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#PosełBolesławBujak">Nałożenie się jednak restrykcyjnych skutków prawnych uchwalonej ustawy w tym przedłożeniu i obecnej mizerii płacowej pracowników urzędów skarbowych, urzędów kontroli skarbowej, będącej skutkiem wcześniejszych wspomnianych decyzji Sejmu, może spowodować masowe odejście najbardziej doświadczonych pracowników tych instytucji do sektora prywatnego. Następstwa takiej sytuacji dla budżetu państwa mogą być opłakane.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#PosełBolesławBujak">Również w stosunku do pracowników samorządowych wyrażamy jako klub przekonanie, że niekoniecznie restrykcyjny kij zaproponowany przez posłów wnioskodawców jest skutecznym rozwiązaniem chroniącym przed wydawaniem błędnych decyzji administracyjnych. Zwiększony nadzór prawny wojewody, regionalnej izby obrachunkowej, sądów administracyjnych w połączeniu ze zwiększoną ilością szkoleń pracowników samorządowych, poddanie się przez te jednostki samorządu procedurom uzyskania certyfikacji powinno przynieść, być może, lepsze efekty.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#PosełBolesławBujak">Negatywną opinię wystawia również projektowi ustawy przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Krzysztof Strzelczyk, wskazując liczne uwagi i zastrzeżenia i niespełnienie wymogu prawidłowej legislacji.</u>
<u xml:id="u-20.12" who="#PosełBolesławBujak">Polskie Stronnictwo Ludowe ma świadomość znaczenia dla obywateli i podmiotów gospodarczych problemów w zakresie odszkodowań za szkody wyrządzone przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie administracji i władzy publicznej. Problematyka ta zasługuje na poważną, wszechstronną dyskusję w kontekście już obowiązującego prawa lub nowych unormowań, przy założeniu szczególnej dbałości o prawidłową legislację, przejrzystość i obiektywizm rozwiązań. Proponowany projekt ustawy dziś nie spełnia, według naszego klubu, zakładanych oczekiwań. Posiada on znaczne braki legislacyjne, co powoduje konieczność dalszej pracy nad projektem w komisjach, za czym nasz klub, klub Polskiego Stronnictwa Ludowego, będzie głosował. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-20.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie głos zabierze pani poseł Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, Socjaldemokracja Polska.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Socjaldemokracji Polskiej pragnę przedstawić opinię w sprawie projektu ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za naruszenie prawa i o zmianie innych ustaw (druk nr 3484).</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Według projektodawcy, klubu Platformy Obywatelskiej, omawiana ustawa dotyczyć ma stworzenia mechanizmów zapobiegających w sposób skuteczny nieprawidłowościom w zakresie funkcjonowania administracji poprzez wprowadzenie odpowiedzialności odszkodowawczej funkcjonariuszy publicznych. Głównie chodzi o zaostrzenie takiej odpowiedzialności w przypadku, gdy wydanie decyzji niezgodnej z prawem spowodowało wobec osoby trzeciej szkodę, za którą odpowiedzialność ponosi Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Według autorów projektu ten skuteczny reżim odpowiedzialności materialnej funkcjonariuszy ma zapewnić między innymi surowsza odpowiedzialność majątkowa sprawcy szkody, ograniczona 12-krotnością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Projektodawca zapomina jednak, że funkcjonariusze administracji rządowej i samorządowej są po prostu pracownikami i wobec nich muszą być stosowane przepisy Kodeksu pracy, a te wyraźnie mówią, iż odpowiedzialność materialna pracownika ograniczona jest do wysokości 3-miesięcznego wynagrodzenia. Dookreślenia wymagają również: sformułowanie „kwalifikowane naruszenie prawa” oraz pojęcie „funkcjonariusz publiczny”.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Autorzy projektu proponują obligatoryjne przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w celu ustalenia przyczyn wydania decyzji niezgodnej z prawem. Wydaje się, że może to być zbędna regulacja ustawowa, bo przecież takie postępowanie jest sprawą niejako oczywistą.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Projektodawcy proponują również obowiązek podania do wiadomości publicznej informacji o liczbie wydanych decyzji niezgodnych z prawem oraz podania ich przyczyn w zestawieniu kwartalnym. Jest to naszym zdaniem pomysł niezrozumiały, zwłaszcza w kontekście propozycji pierwotnej, czyli zaostrzenia odpowiedzialności funkcjonariusza wobec sprawcy szkody.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiłam jedynie kilka wątpliwości dotyczących omawianego projektu ustawy, co jednak nie oznacza, że nie należy z uwagą podejść do projektu ustawy, bo niewątpliwie prawdą jest, iż w naszym kraju praktyką stało się, że funkcjonariusze nie ponoszą odpowiedzialności za wydawanie nietrafnych decyzji administracyjnych. Brakuje odpowiedniego systemu kontroli przyczyn podważania decyzji w postępowaniu odwoławczym, niestety coraz częściej zdarzają się przypadki, że aparat administracyjny, wykonując prawo, działa jednocześnie z jego naruszeniem. Wszystko to skutkuje wzrastającym brakiem zaufania obywateli do władzy państwowej i generalnie do administracji wszystkich szczebli.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Jest jeszcze jedna bardzo ważna kwestia, a mianowicie fakt, że za wyrządzoną obywatelom i przedsiębiorcom szkodę odpowiedzialność cywilną ponoszą Skarb Państwa i jednostki samorządu terytorialnego. Projektodawca chce tą regulacją zmusić właśnie Skarb Państwa i samorząd terytorialny do dochodzenia od urzędników należnych kwot zgodnie z czytelną procedurą. Wnioskodawcy zakładają, że dzięki tej ustawie może znacząco zmniejszyć się liczba rozstrzygnięć administracyjnych wydawanych z naruszeniem prawa oraz zmniejszą się wydatki Skarbu Państwa i jednostek samorządu terytorialnego. Sądzę, że dobrze byłoby, aby te kwestie nie pozostały tylko pobożnymi życzeniami. Omawiany projekt może i powinien być naszym zdaniem traktowany jako ciekawy materiał do pracy w parlamencie, tak aby mógł przybrać formę aktu normatywnego.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Wysoki Sejmie! Jeżeli dzięki dobrze przygotowanej ustawie w oparciu o omawiany dziś projekt uda się Wysokiej Izbie spowodować, że wzrośnie zaufanie obywateli do organów administracji publicznej, tym samym generalnie szacunek wobec instytucji państwowych, to sądzę, że warto popracować nad tym projektem. Ustawy mają bowiem umacniać struktury państwa, które powinny służyć obywatelowi.</u>
<u xml:id="u-22.8" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Dlatego też w imieniu Klubu Parlamentarnego Socjaldemokracji Polskiej wnoszę o skierowanie projektu do dalszych prac w komisjach. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-22.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Głos zabierze pan poseł Stanisław Łyżwiński, Samoobrona Rzeczypospolitej.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Po zapoznaniu się z tekstem poselskiego projektu ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za naruszenie prawa i o zmianie innych ustaw oraz ze stanowiskiem prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego dotyczącym przedmiotowej sprawy przedstawiam w imieniu naszego klubu następujące stanowisko.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Pomimo że projekt ten wnieśli do Sejmu posłowie Platformy Obywatelskiej, klubu pana Rokity, Tuska, Samoobrona poprze go z następujących powodów. Powód pierwszy jest taki, że art. 77 konstytucji mówi, iż każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. Art. 417 i inne Kodeksu cywilnego także mówią na ten temat. Art. 231 § 1 Kodeksu karnego stwierdza, że funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat. Pomimo istnienia tych przepisów, faktycznie funkcjonariusze administracji publicznej nie ponoszą odpowiedzialności za wydanie niezgodnych z prawem decyzji. Działacze, sympatycy Samoobrony na własnej skórze odczuli bezkarność i samowolę urzędniczą. Dlatego rozumiemy ten problem.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Powód drugi jest taki, że przez długie lata władzę samorządową i władzę na szczeblu krajowym sprawowali ludzie wywodzący się z Kongresu Liberalno-Demokratycznego, Unii Demokratycznej, Unii Wolności, AWS, a dzisiaj to oto dziecko tych formacji politycznych. To właśnie Platforma Obywatelska odpowiedzialna jest za obsadzanie stanowisk w administracji publicznej, samorządowej i rządowej urzędnikami, którzy wyrządzili obywatelom najwięcej krzywdy. Dlatego popieramy ten projekt, bo ci funkcjonariusze publiczni muszą ponieść odpowiedzialność za decyzje wydawane niezgodnie z prawem, decyzje, na skutek których tysiące obywateli w naszym kraju straciło dorobek całego życia.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Trzeba się zgodzić z uzasadnieniem projektu ustawy, że nie ma jednego systemowego i spójnego mechanizmu badania efektywności pracy urzędników administracji publicznej oraz przeprowadzania kontroli nadzoru i wyciągania stosownych wniosków wobec zatrudnionych kadr. Dlatego między innymi urzędnicy w mieście stołecznym Warszawie, kiedy rządził tym miastem prezydent Paweł Piskorski, dzisiaj wyeksportowany do Unii Europejskiej, mogli bezkarnie wydawać decyzje krzywdzące warszawiaków.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Pismo prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego trafnie zarzuca projektowi ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za naruszenie prawa i o zmianie innych ustaw wiele uchybień. Myślę, że te uchybienia oczywiście będzie można zlikwidować w dalszych pracach nad tym projektem. Prezes NSA wykazuje między innymi uchybienie dotyczące definicji funkcjonariusza publicznego. W art. 115 § 13 Kodeksu karnego jest definicja funkcjonariusza publicznego i to ta definicja powinna być wprowadzona do projektu ustawy, a nie definicja opisana w art. 3 ust. 1 wyżej wymienionego projektu.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Funkcjonariusz publiczny to nie tylko pracownik urzędu skarbowego, urzędu gminy, starostwa, urzędu wojewódzkiego, marszałkowskiego, ministerstwa albo rządowej agencji. Funkcjonariusz publiczny to także policjant, prokurator, sędzia, poseł, radny - na chwilę zatrzymam się przy tym stwierdzeniu.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Drodzy państwo, czy nie należałoby zastanowić się nad tym, że jeżeli urzędnik nie odpowiada, nie reaguje na złożone pismo, to znaczy, że osoba, która złożyła pismo, ma rację? Powinno to być obligatoryjne: jeżeli urzędnik dopuszcza się do tego, to znaczy, że osoba, która złożyła pismo, ma rację; proszę bardzo, mija 14 czy 21 dni, to znaczy, że urząd się z tym zgadza. W ten sposób byłoby najłatwiej, bo sami wiecie, drodzy państwo, że nawet posłom nie odpowiada się na pisma, tak, są takie sytuacje, a co dopiero zwykłym obywatelom.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#PosełStanisławŁyżwiński">I jeszcze jedna sprawa. Jeżeli chodzi o Policję, to jest 99% - i stwierdzam to z przekonaniem - porządnych, uczciwych policjantów, ale są też nieuczciwi. Ja paręnaście dni temu miałem taką sytuację jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej, że przez 3 godziny policjant trzymał mnie na mrozie. A co w tej sytuacji może powiedzieć zwykły obywatel? Jak jest traktowany? Mandat zaczął od 50 zł, a skończył na 250 zł. Podwyższał sobie co chwila.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Drodzy Państwo! Jeszcze raz powtarzam, że 99%, a może więcej policjantów jest uczciwych, ale są i tacy, dla których nie powinno być miejsca. A to dlatego, że z tej trybuny powiedziałem o przekrętach dotyczących kopalni Biała Góra w Tomaszowie Mazowieckim. I takie są reakcje. W Polsce można niestety bezkarnie donieść na kogokolwiek do prokuratury, spowodować postępowanie wyjaśniające, dochodzenie lub śledztwo, opisać w prasie i zniszczyć w opinii najbliższych znajomych czy znajomych człowieka. Dużo gorsze są przestępstwa organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Często jest tak, że prokurator na skutek prywatnej, koleżeńskiej lub płatnej inspiracji albo na polecenie przełożonych wszczyna postępowanie i przedstawia zarzuty. Rzekomo nic się nie dzieje, jeśli sąd zarzuty odrzuci, a oskarżonego uwolni się od winy. Ale czy rzeczywiście nic się nie dzieje? Czy normalne jest, że zatrzymuje się ludzi w areszcie, a potem się ich uniewinnia? Przecież tych ludzi widzieli jako przestępców znajomi, sąsiedzi, rodzina, dzieci.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ta ustawa jest potrzebna. Wielu posłów intuicyjnie odbiera potrzebę postawienia tamy, aby powstrzymać falę różnego rodzaju przestępstw i matactw osób, które korzystają ze szczególnej ochrony prawnej. W toku dalszych prac będziemy wnosili, aby szczególną odpowiedzialnością byli objęci ci wszyscy, którzy korzystają z większej aniżeli zwykli obywatele ochrony prawnej i przywilejów. W imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona RP wnoszę o przekazanie projektu do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Jeden moment, panie pośle Dobrosz.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę państwa, mam prośbę. Nie można używać określeń ogólnych odnoszących się do wszystkich urzędników. W Polsce mamy setki tysięcy urzędników porządnie pracujących, wykonujących swoje obowiązki, Mówmy o tych urzędnikach, którzy dopuszczają się naruszenia przepisów prawa administracyjnego, prawa pracy, wszystkich innych dziedzin, bo chodzi o patologie, chodzi o takich właśnie urzędników. Natomiast nie może być odczucia, że w czambuł potępiamy wszystkich, bo przecież my również w pewnym sensie jesteśmy i funkcjonariuszami, i urzędnikami. I bardzo dobrze, panie pośle Łyżwiński...</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Łyżwiński: Tak.)</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#WicemarszałekJózefZych">Nie, to jest tylko ogólna uwaga. Dobrze, że pan, mówiąc o policji, właśnie to wyeksponował, podkreślając, iż większość to ludzie, którzy wykonują właściwie swoje obowiązki, natomiast są - jak wszędzie - skrajne przypadki. Zwracam na to uwagę tylko dlatego, że nie może iść z Sejmu sygnał czy być odbiór taki, iż nie potrafimy rozróżnić tych, którzy wykonują porządnie, solidnie swoje obowiązki. Rozumiem, że taka była intencja pana posła Łyżwińskiego, ale chciałbym to podkreślić, żeby nie było żadnych wątpliwości co do tego.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Łyżwiński: Myślałem, że ma pan zarzut do mnie.)</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#WicemarszałekJózefZych">Pan poseł Janusz Dobrosz, Liga Polskich Rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PosełJanuszDobrosz">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Silne, bogate państwo opiera się na dwóch zasadniczych fundamentach: jeden to powszechne zaufanie obywateli do swego państwa, drugi to sprawny system egzekwowania prawa i system podatkowy, bo przecież państwo musi z czegoś żyć. Poselski projekt ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za naruszenie prawa i o zmianie innych ustaw w jakiś sposób wychodzi naprzeciw oczekiwaniu i idei zbliżenia obywatela do państwa, budowania u Polaków zaufania do swojego państwa. Zresztą można tutaj na tej kanwie podzielić się szerszą refleksją. Wydawało się, że po odzyskaniu niepodległości Polacy siłą rzeczy będą się identyfikować bardziej ze swoim państwem. Okazało się to niestety złudne. Różne elity, które nim dotychczas nieprzerwanie kierowały, które niedawno literat Łysiak nazwał „różowym salonem”, same przestały się z własnym państwem identyfikować. Skoro bowiem w powszechnym użyciu są takie oto stwierdzenia, jak „w tym państwie”, „w tym kraju”, to samo przez się jest odczucie, że dana osoba, wypowiadając te słowa, z naszym konkretnym państwem się nie identyfikuje. I choć oczywiście wielu polityków traktuje obywateli instrumentalnie, to jednak to, co się stało w 1989 r., właśnie brak tej więzi obywatela z państwem, szerząca się korupcja, nieraz brak elementarnych ludzkich uczuć u tych, którzy podejmują decyzje, pewna nieraz nadgorliwość - to wszystko powoduje, że obywatele od polskiego państwa po części zaczęli się dystansować. I dobrze, że projekt tej ustawy z tą kwestią chce się w jakiś sposób zmierzyć. Uważamy też, że nie tylko są te kwestie, trzeba bowiem zidentyfikować przyczyny - wiemy gdzie te przyczyny są - i starać się tym wszystkim złym zjawiskom zaradzić. Projekt Platformy Obywatelskiej, deklaracja oczywiście też o tym mówi i my się w pełni z takim zapatrywaniem identyfikujemy. Jeśli chodzi o postulowanie obciążenia urzędników administracji publicznej rządowej i samorządowej, urzędników skarbowych również odpowiedzialnością finansową, biorąc przy tym pod uwagę, że w ustawie są określone trzy warunki, które trzeba spełnić, w negatywnym oczywiście tego słowa znaczeniu, że jeżeli ma być określona reakcja i sankcja, to te warunki muszą zostać spełnione, to wtedy oczywiście jest ta odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PosełJanuszDobrosz">Ale projekt proponuje - i słusznie - wewnętrzne postępowanie, o czym dzisiaj tutaj mówiono. Trzeba by pewne kwestie bardziej sprecyzować. Wydaje się, że to wewnętrzne postępowanie powinno być w zasadzie takim sitem, które w 10% powinno pewne kwestie wyjaśniać i od razu rozstrzygać. Ale też obawiamy się... Jest na to takie dobre polskie przysłowie mówiące o tym, że dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane, a diabeł tkwi w szczegółach.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#komentarz">(Głos z sali: Tak jest.)</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#PosełJanuszDobrosz">I, proszę państwa, jest tak, że ten projekt w wielu swych obszarach ma pewne niekonsekwencje. I żeby nie być gołosłownym, to może nie tylko przez sentyment do pana prof. Trzcińskiego - był kiedyś moim wykładowcą i egzaminatorem, a jest prezesem Naczelnego Sądu Administracyjnego -przytoczę jego opinię, która w odniesieniu do pewnych obszarów tej ustawy jest druzgocąca. Nie chciałbym powtarzać tych argumentów, które tu dziś zostały już przedstawione. Ale jeżeli w uzasadnieniu mówi się o tym, że intencją jest doprowadzenie do takiej sytuacji, w której urzędnicy będą szybciej podejmowali decyzje, nie będzie dopuszczać się do zaniechania konkretnych decyzji, to zagrożenie sankcją 12-krotną średniej może spowodować skutek odwrotny do zamierzonego, bo może pojawić się też taki mechanizm, że ci urzędnicy w popłochu, żeby czasem nie popełnić jakiegoś błędu, a często przełożeni, którzy za pewne kwestie odpowiadają, mogą unikać decyzji, możemy więc spowodować pewien chaos i paraliż. Tym bardziej że z tej opinii i z tych danych, które prof. Trzciński przedstawił, wyraźnie wynika, że samych podatkowych zaskarżonych decyzji jest takie mrowie, że jeżeli dojdzie do tego następny instrument, to urzędy skarbowe mogą zawalić się pod pręgierzem tego rodzaju postępowania. Choć nie musi się koniecznie tak stać. Tak się może stać. Dlatego też trzeba zwrócić uwagę na te nieporozumienia terminologiczne, które się tutaj pojawiają. Zostało to dzisiaj wyraźnie powiedziane, więc nie będę tego powtarzać. Natomiast są pewne kwestie, które mogą być dla nas swoistą pułapką. W art. 5 jest taki zapis, w którym się mówi o tym, że osoba odpowiedzialna, na przykład jest członkiem jakiegoś kolegialnego organu administracyjnego, odpowiada za jakieś tam konkretne głosowanie, które wywołuje szkodę. I, proszę państwa, oby to nie był swoisty precedens czy uwertura do tego, że w niedługim czasie radnym, posłom będzie nakładało się swoisty kaganiec...</u>
<u xml:id="u-26.5" who="#komentarz">(Głos z sali: I sądy.)</u>
<u xml:id="u-26.6" who="#PosełJanuszDobrosz">I sądy.</u>
<u xml:id="u-26.7" who="#komentarz">(Głos z sali: I tak będzie.)</u>
<u xml:id="u-26.8" who="#PosełJanuszDobrosz">Przecież już mamy pewien precedens, pan marszałek zna tę sytuację, że za głosowanie w konkretnej sprawie. Proszę państwa, tu możemy naprawdę wywołać paraliż. Ja nie chcę dyskredytować całej przesłanki, która tutaj legła przy formułowaniu tego przepisu, ale trzeba byłoby coś z tą materią zrobić, bo to jest niebezpieczny precedens. Sami sobie możemy strzelić samobójczą bramkę i to taką, której już potem w żaden sposób nie będziemy w stanie obronić. Oczywiście chodzi też o to, co tutaj zostało wyartykułowane przez prof. Trzcińskiego - sprzeczność zapisu z konstytucją, z art. 9. Ten art. 9 ust. 2 dotyczy właśnie bezczynności. Tutaj, jeśli chodzi o administrację i Sąd Administracyjny, to jest znane powszechnie, że Sąd Administracyjny nie rozstrzyga meritum sprawy, to jest abecadło prawnicze. On może tylko orzec, czy jest zgodność z prawem czy niezgodność, prawda, i swoistą kontrolę stanowić, natomiast tu w projekcie jest jakby odejście od tego.</u>
<u xml:id="u-26.9" who="#PosełJanuszDobrosz">Reasumując, uważamy, że trzeba pracować nad tym pomysłem. Myślę, że w toku prac legislacyjnych, mimo że sporo jest tych błędów, to przy wspólnym wysiłku nas wszystkich jesteśmy w stanie te błędy zweryfikować i stworzyć coś pożytecznego dla obywatela, żeby to co, myślę, jest głównym przyczynkiem tego projektu, żeby obywatel szedł do urzędu z przeświadczeniem, że jest w swoim państwie i w swoim urzędzie i że nie jest tak, jak zdarzyło się swego czasu, chyba w zeszłym roku, że obywatel nie dopłacił, zdaje się, kilku złotych i z całą bezwzględnością kazano mu zwrócić całą pożyczkę, i człowiek popełnił samobójstwo. Też musimy na te rzeczy zwracać uwagę. To musi być logicznie skonstruowane, żeby nie wylać dziecka z kąpielą, żeby nie spowodować paraliżu naszej administracji. Tak tutaj marszałek Zych powiedział. W zdecydowanej większości również nielubiani przez nas urzędnicy skarbowości są ludźmi uczciwymi, kompetentnymi i chyba też w ich interesie jest to, żeby eliminować tych niekompetentnych i nieuczciwych. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-26.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę pana posła Mariana Janickiego, Unia Pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PosełMarianJanicki">Szanowny Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Przede wszystkim, panie marszałku, wyrażam podziękowania pod pana adresem za te słowa, które skierował pan pod adresem pracowników i funkcjonariuszy publicznych, bo musimy być świadomi, że zdecydowana ich większość to ludzie uczciwi, solidni, pracowici; uczciwi, którzy budują dobry wizerunek Rzeczypospolitej Polskiej; pracownicy, którzy przestrzegają zasad istniejącego systemu prawnego. I powiem, że jako Unia Pracy jesteśmy zaniepokojeni propozycją Platformy Obywatelskiej dotyczącą nowego rozwiązania prawnego, które sprowadza się do szczególnych zasad odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych. Zwracam uwagę na szczególne zasady odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych. To, co próbuje uregulować Platforma Obywatelska, jest niepokojące, a słowa wypowiedziane przez posła sprawozdawcę, byłego burmistrza, muszą boleć. Takie sformułowania, że funkcjonariusze publiczni bardzo często dbają o partykularne interesy, że urzędnicy działają bezprawnie, nie ponoszą odpowiedzialności, że nieudolny jest system egzekucji, a urząd to grupa kolesiów, ręka rękę myje, są oburzające i krzywdzące. Takie stwierdzenia wobec setki tysięcy urzędników i funkcjonariuszy publicznych są krzywdząc i chciałbym wyrazić w imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy podziękowania im wszystkim za uczciwe i solidne wywiązywanie się z obowiązków służbowych i państwowych.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PosełMarianJanicki">Czy ja dobrze rozumiem, że jak był pan burmistrzem, to stworzył pan grupę kolesiów w urzędzie gminy, miasta? Czy uważa pan, że były szef Urzędu Rady Ministrów Jan Rokita i kandydat na przyszłego premiera III a może IV Najjaśniejszej może tworzyć grupę kolesiów, stosować politykę: ręka rękę myje? Wydaje mi się, że jest to niemożliwe, znając pana posła Rokitę.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#PosełMarianJanicki">Mówiąc o tym, chciałbym jeszcze stwierdzić, że te tendencje i poglądy przez państwa wyrażone są niepokojące. I powiem tak, że my będziemy za szczególnymi rozwiązaniami prawnymi pod warunkiem, że szczególne rozwiązania prawne będą dotyczyć wielu grup zawodowych. A dlaczego mamy nie wprowadzić szczególnych rozwiązań prawnych wobec tych właścicieli i prywatnych przedsiębiorców, którzy rażąco naruszają prawo, nie wypłacając w terminie wynagrodzeń? Panie pośle, dotyczy to 2 mln zatrudnionych osób. Codziennie, co miesiąc, co rok zalega się im z wynagrodzeniem i kwoty, które są zaległe, są wielomiliardowe. Pocieszam się, bo jest wniosek, propozycja ustawy Klubu Parlamentarnego Unii Pracy, która ma zmobilizować do tego, żeby wykaz dłużników, którzy nie płacą pracownikom wynagrodzenia, był ogłaszany. Liczymy, że państwo bardzo chętnie naszą propozycję poprzecie. Ale powiem, że my tak dalej nie idziemy, bo w dotychczasowej ustawie ktoś, kto na czas nie płacił pracownikom wynagrodzenia, proszę sobie wyobrazić, może dostać karę tysiąca złotych, a państwo proponujecie tutaj odpowiedzialność pracownika, funkcjonariusza publicznego w wysokości 12-krotności miesięcznego średniego wynagrodzenia w gospodarstwie, czyli 30 tys. Przepraszam, czyżby funkcjonariusze byli tak bogaci? To w odniesieniu do przedsiębiorców może wprowadźmy nie 30 tys. a 3 mln i też szczególny tryb. Co jest bardziej krzywdzące? Pan powiedział, że nieraz faktycznie przez decyzję takiego czy innego urzędnika następuje likwidacja stanowiska pracy czy firmy. To nie powinno zdarzyć się, ale pewne rzeczy są już dzisiaj unormowane obowiązującym systemem prawnym. Chciałem panu powiedzieć, że pan jakby, panie kolego burmistrzu, zapomniał, że jest nowelizacja z 2004 r., która mówi: szczególne znaczenie w omawianej kwestii mają zmiany wprowadzone ustawą z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, które uregulowały nowy stan prawny o odpowiedzialności odszkodowawczej za szkody wyrządzone przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie władzy publicznej, art. 417, art. 417.1, art. 417.2. Przepisy te wraz z art. 421 Kodeksu cywilnego dostosowują istniejący stan prawny do wymagań art. 77 konstytucji, uwzględniając stanowisko Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia, czyli temat powyższy został rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#PosełMarianJanicki">A teraz parę konkretnych uwag do waszego przedłożenia sejmowego. Dobrze by było, ale tu nie ma opinii i stanowiska rządowego, brakuje opinii organizacji i przedstawicieli samorządów: Związku Miast Polskich, Związku Gmin Polskich, Związku Powiatów Polskich itd. I nieprawdą jest, że funkcjonariusze nie ponoszą odpowiedzialności za wykonywanie nietrafnych decyzji, powiedziałem o tych uregulowaniach prawnych, nie mówiąc już o odpowiedzialności służbowej i dyscyplinarnej. Panie pośle, panie burmistrzu, przecież jak pan podpisał decyzję z rażącym naruszeniem prawa, nie wiem, czy pan kierował dużym urzędem czy małym, bo przecież na bieżąco jak jest to duża firma to szef nie śledzi tego, ktoś tam to przygotowuje, przeważnie ważne decyzje opiniuje jakiś prawnik, to nie jest tak, szczególnie w urzędach skarbowych nie sądzę, że ktoś sobie pozwoli wydać taką czy inną decyzję bez konsultacji z prawnikiem, kiedy decyzja dotyczy wielu milionów złotych. W związku z tym jak się człowiek podpisuje, jest wyrok, przepraszam. Może się to pracownikowi zdarzyć raz, dwa. Ale przepraszam, panie kolego, byłem naczelnikiem, burmistrzem 18 lat. Jakby urzędnik tak działał, toby go za chwilę nie było. To jest kwestia szefa, egzekucji i wywalam na zbity łeb, to jest proste, oczywiste. Tylko trzeba chcieć. Jest kwestia, że nie zawsze prawo, które u nas obowiązuje, staramy się egzekwować, wymagać przestrzegania go, w związku z tym trzeba na to też patrzeć. W wielu wypadkach wasze propozycje są albo niezdefiniowane lub wymagają ostrego sformułowania. I tutaj: Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził kwalifikowane naruszenie prawa, naruszenie oczywiste, funkcjonariusz publiczny, zasada głosowania przez funkcjonariuszy publicznych. To wyraźnie mówi o tym, że państwo tę ustawę źle przygotowaliście pod względem merytorycznym, prawnym - ona jest nie do przyjęcia. Funkcjonariusze publiczni, taka jest prawda, nie mają za dużo przywilejów, ale nie mogą oni być też gorzej traktowani od przeciętnego obywatela. W wielu wypadkach są słabo wynagradzani, a mają być bardzo wysoko karani. Łudzimy się, że jak wprowadzimy to rozwiązanie prawne, zauważalnie wzrośnie zaufanie obywateli do organów administracji publicznej, a także szacunek wobec instytucji państwowych. Jest to złudzenie. Brakuje podstaw do sformułowania tak optymistycznych wniosków. Jeśli ktoś myśli, że jak w tej Izbie będzie 40% nowych posłów, to od razu wizerunek Sejmu będzie lepszy poprzez zmianę tylko składu osobowego, to jest w błędzie. My robimy wszystko, nawet w tym parlamencie, żeby podważać znaczenie instytucji poprzez ataki na urząd prezydenta, ministrów, Sejm i, przepraszam, nawet przez zwykłe poniewieranie się posłów nawzajem. Chcemy, żeby ktoś nas szanował, a sami się nie szanujemy.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#PosełMarianJanicki">Dlatego uważam, że dotychczasowe rozwiązania prawne są wystarczające i nie potrzeba nam dodatkowej regulacji. Unii Pracy nie podobają się różnego typu nowe propozycje mówiące o szczególnych zasadach stosowania, szczególnych zasadach odpowiedzialności, szczególnych trybach postępowania i szczególnych trybach zachowania i szczególnych komisjach, które tu i ówdzie mają być powołane. Prawica zapowiada komisje prawa, sprawiedliwości i pięści, jak dojdzie do władzy, i pięści. Komisje już przeżyliśmy. Ja nie przeżyłem, bo się urodziłem 54 lata temu i wiem, że wszystkie skróty, jeśli chodzi o prawo, łatwe drogi źle służą demokracji, a tę demokrację chcemy budować, bo nasze doświadczenia były nieciekawe. Gdyby każdy z nas, kto pracuje gdziekolwiek i na jakimkolwiek stanowisku, swoje obowiązki zawodowe wykonywał tylko solidnie i uczciwie, przestrzegał obowiązujących zasad i obowiązującego prawa, a w Rzeczypospolitej Polskiej, w moim ojczystym kraju, kraju przeze mnie kochanym, naprawdę będzie lepiej, nie tylko elitom polityczno-gospodarczym, ale zwykłym ludziom.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#PosełMarianJanicki">Unia Pracy będzie za odrzuceniem tego projektu w pierwszym czytaniu. To rozwiązanie, ta propozycja jest po prostu niepotrzebna, zła i szkodliwa. To zwykły populizm i próba złej regulacji, która nikomu nie jest potrzebna. Na potwierdzenie naszego stanowiska pozwolę sobie odczytać akapit pisma prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, wybitnego prawnika pana prof. Janusza Trzcińskiego, pisma skierowanego na ręce szefa Kancelarii Sejmu, w którym się stwierdza: „Reasumując, opowiadam się przeciwko wprowadzeniu kolejnego trybu stwierdzania odpowiedzialności odszkodowawczej wobec władzy publicznej i jej funkcjonariuszy, grożącego chaosem, a nawet paraliżem administracji publicznej”. Do tego jest negatywne stanowisko Sądu Najwyższego oraz opinie Krajowej Rady Sądownictwa. Ale co to znaczy dla przedstawicieli Platformy Obywatelskiej, wyrocznią jest pan prof. Kulesza. On wie lepiej niż prawnicy Sądu Najwyższego, on lepiej zna się na prawie niż pracownicy oraz prawnicy Krajowej Rady Sądownictwa, on lepiej zna prawo niż ci, którzy orzekają w Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Ich opinie? Po co, na co, przecież my się lepiej znamy, pan profesor zna się najlepiej.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#PosełMarianJanicki">W związku z tym chciałbym powiedzieć, że to potwierdza opinię, panie pośle, kto jest przeciwny rozwiązaniu. Unia Pracy zmieni to zdanie i będziemy popierać szczególne rozwiązania, ale pod warunkiem, że będą one także dotyczyć innych grup zawodowych, firm, przedsiębiorstw - wtedy będziemy za tym, chociaż to by tylko świadczyło o tym, że w Polsce może być tylko gorzej, a nie lepiej. Gorzej dla Polski, gorzej dla demokracji. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-28.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie głos zabierze pan poseł Roman Jagieliński, Partia Ludowo-Demokratyczna.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#komentarz">(Poseł Marian Janicki: Przepraszam, panie marszałku, za przedłużenie.)</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#WicemarszałekJózefZych">A przedtem protestował, jak inni przedłużali.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełRomanJagieliński">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Pozwolę sobie na kanwie tej dyskusji na pewną refleksję nad tym, czym powinno być państwo. Myślę bowiem, że pewne nawyki, które w nas są - we mnie też mogą być - wywodzą się jednak z centralnego zarządzania i tego, że zbyt dużo jest państwa w gospodarce, zbyt dużo jest państwa w każdym z nas, obywatelu. Dzisiaj, kiedy jesteśmy w Unii Europejskiej, pewne refleksje na ten temat trzeba przekazać. Uważam, że przywilej rozwoju gospodarczego to nie jest przywilej centralnie sterowanej gospodarki i centralnego zarządzania, to jest przywilej nas, obywateli, tych, którzy są do tego przygotowani, tych, co chcą w tym uczestniczyć, tych, co chcą to czynić na własny rachunek, a nie na koszt państwa.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PosełRomanJagieliński">Druga rzecz bardzo ważna to jest kwestia, co państwo powinno zabezpieczyć. Państwo powinno nam zabezpieczyć sprawny wymiar sprawiedliwości jako przywilej zbiorowego działania. Po to powoływaliśmy państwo. Kiedyś był to symbol króla, może cesarza, dzisiaj jest to symbol demokratycznego państwa. I jeżeli chodzi o okres transformacji, to trzeba powiedzieć, że idziemy w dobrym kierunku, żeby podnosić sprawność wymiaru sprawiedliwości, jest lepiej, ale nie najlepiej, a najgorzej jest bezpośrednio tam, gdzie jest władza centralna, czyli w Warszawie. Pewne rozstrzygnięcia w sprawach gospodarczych, właśnie na styku decyzji funkcjonariuszy państwowych, wymagają bardzo długiej procedury, często 2–3 lat, często procedury wykańczającej finansowo w tymże czasie podmiot prowadzony przez osobę fizyczną czy samą osobę fizyczną, czy też podmiot z osobowością prawną.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#PosełRomanJagieliński">Państwo winno nam zapewnić bezpieczeństwo wewnętrzne, zewnętrzne. Bezpieczeństwo wewnętrzne po to, żebyśmy mogli spokojnie chodzić po ulicach, żebyśmy mieli określone zaopatrzenie w sklepach. Przede wszystkim chodzi tu o wartości bytowe, czyli konsumpcję. Zewnętrzne bezpieczeństwo to określona polityka zagraniczna, a także sprawne, dobrze wyposażone wojsko, które da nam gwarancję, że Polska będzie szanowana. Musi być też określony standard minimum zabezpieczenia zdrowotnego, a także edukacyjnego. Reszta winna być przywilejem obywateli.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#PosełRomanJagieliński">W związku z tym, odnosząc się także do wcześniejszej wypowiedzi jednego z przedmówców, posła reprezentującego klub Samoobrona, ale później w pewnym sensie skontestowanego przez pana marszałka, mogę powiedzieć, że gros naszych urzędników samorządowych czy państwowych jest solidnymi, wręcz mógłbym powiedzieć: patriotycznymi i odpowiedzialnymi pracownikami przy tych poborach, które nasze państwo czy często samorządy mogą im zaproponować za ich ciężką pracę. Ale jest też patologia, jest też sobiepaństwo, które wskazuje na to, że pewna procedura dochodzenia praw obywatelskich musi być przestrzegana. Ja też nie uważam, że wszyscy, którzy prowadzą działalność gospodarczą, prowadzą ją bardzo dobrze i są solidni. Przyznam rację tym, którzy twierdzą, że część działających w gospodarce osób fizycznych czy dużych firm, a ostatnio wiemy o tym, że na pewno dużych firm, niesolidnie wywiązuje się ze swoich zobowiązań w stosunku do pracowników. Chcąc stworzyć tę szansę na rozwój gospodarczy, Wysoka Izba uchwaliła ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. To podstawa działalności na własny rachunek, rozwijania przedsiębiorczości, stwarzania szansy każdemu z nas, który ma wiedzę, któremu możemy dać kapitał w postaci kredytu, pożyczki czy też wsparcia układu rodzinnego lub struktur organizacji pozarządowych. Ale im mniej będzie tej ingerencji administracyjnej, tym będzie zdecydowanie lepiej, jeśli chodzi o rozwój gospodarczy.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#PosełRomanJagieliński">Moje koło, które przede wszystkim odnosi się pozytywnie do kwestii rozwoju gospodarczego, jest zwolennikiem stwarzania takich instrumentów, żeby za pośrednictwem rozwoju gospodarczego ograniczać także bezrobocie i kreować warunki wzrostu zamożności naszych obywateli. A ja ustawie tej przypisuję szczególnie ważne funkcje.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#PosełRomanJagieliński">Wbrew temu, co stwierdził mój przedmówca z Unii Pracy, uważam, że cel jest słuszny. Co do zapisów, możemy się jeszcze sprzeczać w dalszych pracach. Ale znając posła sprawozdawcę, w zasadzie wnioskodawcę, i intencje, które kierowały nim podczas prac w Komisji Małych i Średnich Przedsiębiorstw w poprzedniej kadencji Sejmu, a w tej kadencji w Komisji Gospodarki, daleki jestem od tego, żeby posądzać pana posła Adama Stanisława Szejnfelda, iż ma jakieś niecne, ukryte intencje, żeby ograniczać działalność gospodarczą; a więc uważam, że to określenie jest zdecydowanie niesłuszne. To człowiek, który ma kompetencje, wie, na czym polega tworzenie instrumentów rozwoju gospodarczego. Co do reprezentacji politycznej, swoje credo przedstawiłem dwa dni temu, mówiąc, że zbyt wiele jest jeszcze używanych pomówień, więc też stwierdzam, że powinno to być odsunięte na dalszy plan. A intencja jest taka, żeby stwarzać to, co jest podstawą naszego działania - te instrumenty i zasady.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#PosełRomanJagieliński">W związku z tym mogę tylko stwierdzić, że Koło Poselskie Partii Ludowo-Demokratycznej jest za przekazaniem tejże ustawy do dalszego procedowania i dopracowania, tak by ona, nie naruszając dzisiaj już ukształtowanych struktur, m.in. Naczelnego Sądu Administracyjnego i jego agend terenowych, też mogła doprowadzić do jak najszybszych rozstrzygnięć w pewnych procedurach ograniczających działalność gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#PosełRomanJagieliński">I gwoli wyrażenia jeszcze następnej refleksji. Nigdy nie spotkałem nawet najmądrzejszych ludzi, którzy wydając opinię o czymś, co ich ogranicza, wydawali opinię pozytywną. W związku z tym co do opinii też mądrego sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego, mam również pewne ograniczenia, żeby stwierdzić, że opinia ta jest zgodna z wolą interesu ogólnego, a nie tylko NSA. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Przechodzimy obecnie do wystąpień posłów niezrzeszonych, czyli do wystąpień indywidualnych.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Głos zabierze pan poseł Zbigniew Nowak, niezrzeszony.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosełZbigniewNowak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Po raz kolejny muszę powiedzieć, że to, co czynimy w tej Izbie, jest przykładem hipokryzji. Myślałem, że największym hipokrytą tego Sejmu jest poseł Dorn, co mu ostatnio wypomniałem na forum Komisji do Spraw Kontroli Państwowej. Ale widać, że Platforma Obywatelska, dostrzegając szansę zwycięstwa, robi takie numery, że dziś np. będąc w Warszawie, nie mogę się leczyć, dlatego że wysyła się mnie do Kielc, do miejsca zamieszkania, a nawet się recepty nie chce wystawić. Takie są skutki działań niektórych populistycznych ugrupowań sprzed pół roku.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PosełZbigniewNowak">Co się tyczy natomiast samej ustawy, Wysoka Izbo, trzeba po prostu zapytać, co jest przyczyną takiego, a nie innego działania urzędników, czy tym podłożem jest bezmyślność, niekompetencja czy też może przede wszystkim korupcja. Myślę, że w dużej mierze działania urzędników są nacechowane, związane z korupcją, z interesownością. I tutaj, co najważniejsze, już na bazie obecnego prawa musimy się po prostu przyglądać temu, co się dzieje w naszej ojczyźnie. Podstawowym aktem prawnym, który by wykluczał interesowność, a co za tym idzie, powodował bezstronność danych decyzji, jest ustawa antykorupcyjna.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PosełZbigniewNowak">Pozwoliłem sobie pół roku temu, proszę państwa, zwrócić się do premiera z interpelacją na bazie informacji NIK, która była druzgocąca, jeśli chodzi o to, co się dzieje w polskiej geodezji i w polskiej architekturze i budownictwie, co się dzieje w administracji rządowej. Zwróciłem się do premiera, aby po prostu podał taką informację w kontekście trzystu sześćdziesięciu powiatów i wszystkich gmin. Po trzech kolejnych ponowieniach informacja wygląda mniej więcej tak: Część powiatów, samorządów odpowiedziała i przekazała w miarę pełną informację, część przekazała to tak, że nie można tego zinterpretować, a jakaś część, mówiąc krótko, brzydko, stwierdziła, że premiera mają gdzieś i mu po prostu nie odpowiedzą. Takimi miejscowościami, których administracja rządowa w ogóle nie odpowiedziała premierowi, są Tarnów, Kraków, Rzeszów. Całe Mazowsze też nie odpowiedziało premierowi, kto na tym terenie łączy funkcję wydawania decyzji administracyjnych w tych dwóch dziedzinach z prowadzoną działalnością gospodarczą. Proszę państwa, jak powiedział poseł Gajda, Sejm ma funkcję kontrolną. My mamy do tego instrument dający możliwość składania interpelacji i poprzez uzyskiwanie informacji możemy pilnować tego, aby polscy urzędnicy nie byli interesowni, bo skutkiem interesowności jest czasami niestety krzywa decyzja.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PosełZbigniewNowak">Następna sytuacja, bardziej kuriozalna. Oprócz pracowników samorządowych jest jeszcze korpus służby cywilnej, a więc najbardziej wysocy urzędnicy państwowi, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, czasami jakiś dyrektor departamentu w województwie itd. Dwieście osób z geodezji i budownictwa, bez zgody własnych przełożonych, w tym osoby wydające decyzje, tutaj przede wszystkim prym wiedzie policja budowlana... Tworzymy tutaj prawo, żeby można było je egzekwować, jeśli chodzi o samowolę itd., a tu się okazuje, że w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Krakowie dyrektor i wicedyrektor prowadzą działalność gospodarczą. W Krakowie jawi się taka samowola budowlana, że po prostu tylko dziada z babą brakuje na tym rynku. Przepraszam, jeżeli tam się nie robi absolutnie nic, to pytam: Co tutaj jest istotne? Czy to, że jeżeli jakiś urzędnik będzie utrudniał bądź będzie niekompetentny, bezmyślny, skutkiem tego będzie konieczność zapłaty jakiegoś odszkodowania? Nie, proszę państwa, musimy pilnować na bieżąco tego, co się dzieje w administracji rządowej i samorządowej. Mamy do tego instrumenty: konstytucję, interpelację, zmuszanie premiera Rzeczypospolitej Polskiej i podległej mu administracji rządowej do przestrzegania prawa. W odpowiedzi na skierowane do Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi zapytanie, dlaczego 22 samorządy nie odpowiedziały, stwierdzono, że oni po prostu nie wiedzą, jak zinterpretować ustawę antykorupcyjną. A to, że osoba, która ma władzę, możliwość wydawania decyzji, nie może prowadzić działalności gospodarczej, jest jednoznaczne. I nasuwa się pytanie, co się dzieje ze służbami premiera, że nie jest w stanie wyegzekwować podstawowego aktu prawnego. Lokalni urzędnicy wojewodów mówią, że niestety ta ustawa jest tak sknocona, iż po prostu nie ma... Na przykład wójt Czernichowa nie składa do dzisiaj oświadczenia majątkowego albo go nie składa w całości i nie można go odwołać. Natomiast wójt Czernichowa przystąpił do programu „Przejrzysta Polska”. To jest jakaś paranoja.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#PosełZbigniewNowak">Następna sprawa. Jeżeli nawet się okaże, że jakiś urzędnik będzie musiał zapłacić, to mam pytanie, jak długo będzie trwał ten proces sądowy. Bo z tego, co wiem, to obok krajów postkomunistycznych, takich jak Litwa, Łotwa, Estonia, gdzie postępowanie sądowe trwa dwa miesiące, u nas trwa tysiąc dni. Pod warunkiem jeszcze, proszę państwa, że nie zginą akta, albo jakiś sąd będzie wiedział, jak w trybie art. 351 obsadzić skład sędziowski, a nie... To jest taka zasada automatyzmu; powinna być lista sędziów i sędzia powinien być automatycznie, w sposób bezstronny, przydzielany. Okazuje się, że większość sądów nie ma w Polsce tej listy i przewodniczący wydziałów działają według własnego widzimisię. Mam więc pytanie: Czy nie będziemy z kolei pozywali sądów o to, że po prostu nie były bezstronne? Druga sprawa: pewnie za 30, 40 lat. Nie tak dawno wydaliśmy z siebie ustawę mówiącą o przewlekłości. Około 15 tys. postępowań toczy się od 5 do 35 lat. Zwrócił się rzecznik, ja również zwróciłem się do ministra sprawiedliwości, aby nam przekazano wykaz, bo jeżeli chcemy zbudżetować skalę odszkodowań dla ludzi, którzy mają przewlekłe procesy, to musimy, proszę państwa, wiedzieć, jaka jest ta przewlekłość. Oczywiście minister sprawiedliwości odmówił i rzecznikowi, i mnie, a to, co się wydaje w ramach tej ustawy, to jakieś śmieszne parę tysięcy złotych, a ekwiwalentem w Strasburgu byłoby 50 tys. zł. Nie dość, że czterokrotnie obniżyliśmy możliwość płacenia odszkodowania, to jeszcze spowodowaliśmy, że minister sprawiedliwości ma gdzieś tę ustawę i nie ma ochoty spreliminować szkód, jakie w danym momencie, w danym roku będą do zapłacenia. Powiem tak: jeśli nie zrobi się tej inwentaryzacji, nie upubliczni się, jaka jest w Polsce skala przewlekłości tych postępowań sądowych, to żaden sędzia nie weźmie się do roboty i nie będzie kończył tych procesów. Dlatego powiem jedno: będzie to następny akt prawny, który praktycznie ma szansę stać się martwym aktem.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#PosełZbigniewNowak">Jeszcze na koniec. Jeżeli nawet przeprowadzimy wobec jakiegoś urzędnika postępowanie karne, bo się okaże, że narozrabiał, to pewnie zginą akta. W ciągu ostatnich lat zginęło około tysiąca akt sądowych, to jest wynik moich interpelacji. Pytam, co z tymi sprawami? Czy komuś się coś stało? Następna sprawa sprzed dwóch dni. Pan Karol Napierski powiedział, że kazał zbadać 60 tys. zawieszonych spraw. Proszę państwa, kazał, bo musiał, dlatego że w dniu 3 stycznia wysłałem panu ministrowi pewne żądanie, nie chcę w tej chwili upubliczniać, z czym związane, i po prostu musiał to zrobić. Myślę, że w niedługim czasie pan minister Napierski będzie musiał odpisać, dlaczego panu Borowskiemu pół roku temu nie odpowiedział, że jest taki Ungier, polityk, który ma sprawę. Pytam, jak Prokuratura Krajowa szukała pół roku temu polityków, skoro nie znalazła Ungiera? Natomiast jeżeli panu ministrowi pół roku temu nie dało asumptu do badania spraw zawieszonych w Kielcach zaginięcie 300 akt, to niech pan Napierski nie opowiada, że teraz robi to z własnej, nieprzymuszonej woli. Po prostu robi to wtedy, kiedy się go zagoni pod ścianę i przymusi, gdy grozi mu odwołanie.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#PosełZbigniewNowak">Jest jeszcze jedna bardzo krótka sprawa. Jeżeli nawet ktoś zostanie skazany, to, proszę państwa, jaki to jest wyrok karny? Przeważnie w zawieszeniu. Nie jestem za tym, żeby kogoś wsadzać do więzienia, ale zakaz wykonywania zawodu w sytuacji, gdy udowodni się popełnienie przestępstwa, przydałby się. Dajmy mu pół roku odsiadki, nawet w zawieszeniu, ale dajmy mu jakiś zakaz. A jest tak, że ktoś fałszował dokumenty, ktoś poświadczał nieprawdę, ktoś brał łapówki, a dostaje wyrok w zawieszeniu, jak prezydent Ostrowca, on akurat ma warunkowe umorzenie, i po 2 latach tego warunkowego zawieszenia i upływie jeszcze pół roku facet jest niekarany i znowu może kandydować. Jeżeli będziemy tak niekonsekwentnie podchodzili do egzekucji prawa w Polsce, ustawy o przewlekłości, ustawy antykorupcyjnej, to możemy sobie tworzyć kolejny akt prawny, z którego nic nie będzie wynikać. A państwu z Platformy polecam za pół roku, jak dojdziecie do władzy: weźcie się do roboty i egzekwujcie prawo w Polsce, bo to nie jest kwestia tworzenia nowego prawa, tylko egzekucji obowiązującego prawa.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Tak jest. Tylko jest jedna kwestia. Panie pośle, jest pan członkiem Komisji ds. Kontroli Państwowej i gdyby komisja wystąpiła do ministra sprawiedliwości, do premiera, do kogokolwiek o przedłożenie odpowiedniego... nie oczekuję tutaj odpowiedzi, to wtedy oczywiście organ państwowy musi inaczej zareagować.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełZbigniewNowak">Rozumiem, tylko, panie marszałku, składałem parę wniosków, które są w programach komisji, np. chodzi o ginące akta, i niestety od ponad roku pani Piekarska przesuwa to w nieskończoność.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Głos zabierze pan poseł Gabriel Janowski, niezrzeszony.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosełGabrielJanowski">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Szanowny Panie Pośle Sprawozdawco czy Pomysłodawco! Przysłuchiwałem się z uwagą pańskiemu sprawozdaniu, przysłuchuję się z uwagą dyskusji, którą tutaj toczymy, i przyznam, że ogarnia mnie wielkie zwątpienie, czy takimi sposobami, które tutaj pan proponuje, a niektórzy popierają, zmienimy czy odmienimy jakość naszego codziennego życia. A to codzienne życie dla zwykłego Polaka jest coraz bardziej bolesne, praktycznie nie do zniesienia. Polacy miast czerpać radość z odzyskanej wolności, z tego, że mają po raz pierwszy po tak długim okresie ciemności własne państwo, odwracają się od tego państwa. Nie identyfikują się z tym państwem, najchętniej wyjechaliby na drugi koniec świata.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(Głos z sali: Do Rosji.)</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#PosełGabrielJanowski">Proszę państwa, jest to dla nas, polityków, wielkie ostrzeżenie, że stan państwa jest niedobry. A kto w pierwszej kolejności ponosi za to odpowiedzialność? Otóż niewątpliwie Sejm, bo jest naszym naczelnym organem stanowiącym prawo. To prawo, miast sprzyjać człowiekowi, staje się dla niego po prostu nie do zniesienia, dlatego że nie jest jasne, klarowne, przejrzyste, zrozumiałe dla zwykłego obywatela i jest nie dość stabilne. Jeżeli ustanawiając ustawę, za 3 tygodnie ją nowelizujemy, to pytam, czy to jest odpowiedzialne? Nie. Skoro tu brakuje odpowiedzialności, to naturalnie spływa to na dół i wtedy i wojewoda, i zwykły urzędnik również czuje się mniej odpowiedzialny i lekceważy to prawo, które tutaj stanowimy. Inaczej mówiąc, tą ustawą, którą tutaj proponują koledzy z Platformy, nie rozwiążemy problemów. To jest takie przykładanie plastra do już wielce bolejącej rany. Dlatego pytałem w trakcie wyboru marszałka Sejmu, czy ma on wizję, jakie ma być prawo w Polsce, jak ma być stanowione. Nie odpowiedziano oczywiście na to pytanie. Nadal będziemy grzęźli w tym swoim nieładzie prawnym, a on skutkuje, później są kolejne bardzo niedobre następstwa. To jest jedno zagadnienie. Drugie. Jeżeli już mamy prawo, to trzeba z całą konsekwencją je realizować i wypełniać. Niestety, tutaj jest, powiedziałbym, wielkie pole do oczyszczenia. Czy jesteśmy w stanie poprawić jakość naszego życia? Mam coraz większe wątpliwości. One również wynikają z tego, że miast zaproponować społeczeństwu czytelne reguły życia w Polsce, coraz bardziej je gmatwamy.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#PosełGabrielJanowski">Proszę państwa, druga sfera, która jest tak bolesna, to cała ekonomia. Oczywiście tutaj niektórzy mają rację, że przedsiębiorcy często są narażeni na samowolę administracji, że ponoszą tego konsekwencje, bardzo bolesne dla ich firm, a to później przekłada się na to, że nie są odpowiedzialni czy rzetelni wobec pracobiorców, swoich pracowników, że zalegają z pensjami i ten łańcuch niemocy coraz bardziej zaciska się na naszej szyi, na naszych rękach i w ogóle wpływa to na wolę działania. To trzeba radykalnie, panie przewodniczący, przerwać, ale nie w drodze tych inicjatyw, które tutaj proponujecie. Chciałbym od was jako partii, która pretenduje do rządzenia, jasnego, czytelnego stanowiska: czy to, co stworzyliśmy choćby w zakresie podziału administracyjnego państwa, jest dobre, czy sprzyja efektywności państwa? Nie, bo stworzyliśmy trzy niepotrzebne szczeble administracji.</u>
<u xml:id="u-36.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
<u xml:id="u-36.5" who="#PosełGabrielJanowski"> Proszę bardzo - po co komu powiat? I teraz, miast skrócić drogę do decyzji urzędniczej, to ją wydłużyliśmy. Pytam, czy jest czytelny podział kompetencji między władzę administracyjną a samorządową? Nie ma. To wszystko, że tak powiem, ze sobą się gmatwa i przez to nasze życie staje się nieczytelne, urzędnicy często boją się podejmować decyzje, żeby się nie narazić wojewodzie, bo on może je uchylić. Czyli, krótko mówiąc, panie kolego, trzeba przedstawić wizję państwa - państwa jasnego, czytelnego dla obywateli, a nie próbować przykładać plastra, co i tak tych spraw nie rozwiąże.</u>
<u xml:id="u-36.6" who="#PosełGabrielJanowski">Kolejna sprawa. Stajemy - i to też pewnie niedługo w prasie i mediach będzie podnoszone - chodzi o środki z Unii Europejskiej. Czy tu stworzyliśmy czytelne reguły, że tak powiem, wykorzystania? Nie. Stworzyliśmy, powiedziałbym, faktycznie korupcjogenny system przydziału tych środków polegający na tym, że kto ma dostęp do aktualnej władzy, ten ma większą szansę na pozyskanie tych środków. To jest po prostu wielkie zagrożenie dla przejrzystości życia publicznego. Więcej, ci, którzy nie mają tzw. promotorów, lobbystów tu, w Warszawie, będą skazani czy będą poszkodowani w tym względzie. Dlatego, szanowny panie sprawozdawco i przewodniczący, samo podjęcie sprawy zasługuje na uznanie. Natomiast sposoby, jakie przedstawiacie, są po prostu niewystarczające, więcej, jest to raczej zasłona dymna niźli prawdziwe światło oświetlające problemy i narzędzie, które rzeczywiście ten wrzód ma zlikwidować. Tym sposobem nie osiągniemy, nie poprawimy jakości naszego życia codziennego. A chciałbym również jako zwykły obywatel właśnie żyć w państwie prawdziwie demokratycznym, w państwie, które nie jest dla mnie represyjne, ale jest mi pomocne w codziennym życiu. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Głos zabierze pan poseł Stanisław Dulias, także niezrzeszony.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełStanisławDulias">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Projekt ustawy można analizować na dwóch płaszczyznach. Spróbuję jednak odnieść to do konkretnych przykładów i z tego względu sądzę, że występujące nieprawidłowości i patologie w polskim życiu społeczno-gospodarczym wymagają uregulowania. Sądzę, że projekt ustawy dotyka tego problemu niezależnie od zauważonych przeze mnie wielu wad i błędów, może nieprawidłowości.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PosełStanisławDulias">Wysoka Izbo! Mimo uwag wniesionych przez centralne instytucje sądowe, uważam, że regulacja tego zagadnienia powinna być tematem analizy i Wysoka Izba powinna się tym zająć, tym bardziej że często bezkarność urzędników, funkcjonariuszy publicznych otwiera szanse dla nieuczciwych na świadome załatwienie własnych partykularnych interesów, zaspokojenie swoich ambicji czy celów. Dzisiaj, gdy od zwykłego obywatela poprzez całą rzeszę pracowników różnych szczebli aż po mównicę sejmową słychać o patologiach w wymiarze sprawiedliwości, przydałaby się taka ustawa. Regulacja taka jest niezbędna również dlatego, że w dzisiejszych stosunkach społecznych i relacji urzędnik - obywatel ten drugi jest bezbronny, najlepiej mogą to zobrazować przykłady z życia.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#PosełStanisławDulias">Na podstawie wielu doznań podczas mojego ponad 40-letniego stażu pracy zawodowej mogę stwierdzić, że nigdy nie było tak dużo negatywnych decyzji, odwołań, nie tylko dlatego, że jestem posłem, jak obecnie. Pomaga w tym bardzo rozbudowany system procedur odwoławczych i dochodzeniowych, który również w tej ustawie powinien być uregulowany, jeżeli będzie ona procedowana, który praktycznie jest nie do przebycia w naszym kraju przez zwykłego śmiertelnika. Groźba kary dla winnych powinna, wydaje mi się, w tym względzie pomóc.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#PosełStanisławDulias">Odniosę się do wypowiedzi pana posła Janickiego w dwóch aspektach. Przyznaję rację, kiedy mówi o samorządach, ale, panie pośle, władza samorządowa jest pod pręgierzem samokontroli i opinii publicznej. Ale funkcjonariusze publiczni to nie tylko samorządy, to wielu innych przedstawicieli urzędów, których decyzje dotykają bezpośrednio bezkarnych osób. Często urzędnicy dopuszczają się świadomego działania, odbierając swoją decyzją prawo np. do emerytury czy renty. Mam wiele przykładów, jak to czyni Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Człowiek stary i biedny jest najlepszym celem takich działań, jego dotykają różne „błędy”, i jak się często okazuje świadomych działań, tym bardziej gdy znienacka pozbawia się środków do życia osobę, która ze względu na stan zdrowia i wiek miałaby trudności, by się odwoływać. Tym trudniejsza tutaj jest droga odwoławcza, zakładając szereg powiązań ZUS z wymiarem sprawiedliwości. Taki przykład, jeśli chodzi o potraktowanie i odniesienie się do tego projektu ustaw, podam, zadając pytania. Sądzę, że ustawa regulująca problem bezpośredniej odpowiedzialności nie urzędu, lecz urzędnika powinna znaleźć się w debacie sejmowej. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#komentarz">(Poseł Marian Janicki: Moje nazwisko zostało przywołane).</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Ale przywołanie nazwiska nie stanowi podstawy. Ciekaw jestem, czy chce pan prostować nazwisko, panie pośle?</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełMarianJanicki">Panie pośle Dulias, zgadzam się z panem, z tymi opiniami, że administracja jest sprawna, dobrze funkcjonuje, ale wiadomo, że wśród wielu setek tysięcy urzędników zdarzają się tacy, którzy, jak pan powiedział, są bezduszni, i tacy, którzy rażąco naruszają prawo. To ja w swoim wystąpieniu powiedziałem...</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#komentarz">(Poseł Stanisław Dulias: Ale ja odniosłem się do samorządu.)</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#PosełMarianJanicki">...to nie powinno mieć miejsca, oni nie powinni być funkcjonariuszami publicznymi i trzeba jak najszybciej się ich pozbywać, bo oni stwarzają zły wizerunek funkcjonariusza publicznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Tak jest, dziękuję.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Lista posłów zapisanych do głosu została wyczerpana i do zadania pytań zgłosili się: pan poseł Wiesław Woda, Polskie Stronnictwo Ludowe, pan poseł Stanisław Dulias, niezrzeszony, pan poseł Tadeusz Gajda, Polskie Stronnictwo Ludowe, pani poseł Hanna Mierzejewska, Prawo i Sprawiedliwość, i pan poseł Zenon Tyma, Liga Polskich Rodzin. Czy jeszcze ktoś?</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Zamykam listę i ustalam czas na zadanie pytania - 2 minuty.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę bardzo, pan poseł Wiesław Woda, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PosełWiesławWoda">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Niewątpliwie projekt ustawy zasługuje na życzliwe rozpatrzenie, ponieważ jednak wiele lat byłem urzędnikiem i wielokrotnie interesantem w różnych urzędach, moje doświadczenia są różne w zależności od tego, z jakiej pozycji posługiwałem się tym prawem. A ponieważ w tej Wysokiej Izbie stanowimy prawo, powiem wprost - złe prawo, wobec tego rodzą się pewne skutki czy konsekwencje, które mają dotyczyć urzędników.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#PosełWiesławWoda">A więc, po pierwsze, jak traktować odpowiedzialność za realizację prawa bardzo często zmienianego, wprowadzanego wstecz, do którego jest szereg wykładni, sprostowań, wyjaśnień, często już po fakcie wydania określonych decyzji, po drugie, prawa złego? W poprzedniej kadencji Sejm uchwalił rządowy projekt ustawy tzw. 203. Teraz sądy mają problem, kogo uznać winnym tego złego prawa i jego realizacji, wobec tego uznano, że Sejm. Wreszcie jak traktować niejednoznaczne zapisy w ustawach, powodujące, że np. sądy i NSA różnie orzekają w tej samej sprawie? Czy twórcy tego projektu biorą również pod uwagę to, że ludzie są omylni? Każdemu z nas może się zdarzyć pomyłka: zdarzy się urzędnikowi, posłowi, policjantowi, lekarzowi. Czy wobec tego twórcy tego projektu nie uważają, że tak rygorystyczne prawo będzie niesprawiedliwe dla przeciętnego urzędnika? Jak wobec tego traktować te sytuacje? Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Pytanie zada pan poseł Stanisław Dulias, niezrzeszony.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PosełStanisławDulias">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zgodnie z zapowiedzią w moim wystąpieniu przytoczę pewien przykład. Pozwolę sobie przeczytać taki tekst: Proszę o odpowiedź, kto i na jakich zasadach w Polsce może odnieść się do decyzji ZUS - oczywiście w interwencji - w oczywistych sprawach, związanych z wstrzymaniem wypłaty emerytury. Skandalem jest wstrzymanie emerytury. Tu nastąpiło dwukrotne wstrzymanie emerytury: pierwszy raz na zasadzie rzekomo niewłaściwego zrozumienia prawa, a drugi raz po mojej interwencji u ministra Patera, dlatego że żądano zwrotu niesłusznie wypłaconej emerytury. Efekt tego - po 3 latach płaconej emerytury jest odwołanie.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PosełStanisławDulias">Mam pytanie. Jak może interweniować w takich sprawach zwykły śmiertelnik pozbawiony środków do życia, mający ułożone życie - mówię o prawie 60-letniej kobiecie - jeżeli posła w odpowiedzi na interwencję spotyka cios? Uważam, że tak to należy nazwać. Sądzę, że gdyby w tej sprawie urzędnik był pod pręgierzem, decyzja zapewne byłaby inna. Oczywiście to się toczy, złożę w tej sprawie skargę do pana marszałka. Aczkolwiek muszę powiedzieć, że w początkowym okresie mojej działalności w podobnej sprawie zwróciłem się z interwencją do pana marszałka i dowiedziałem się o licznych kontrolach. Nie wiem, czy było to z tym związane, ale niestety, tak się u nas dzieje. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zadanie pytania proszę pana posła Tadeusza Gajdę, Polskie Stronnictwo Ludowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PosełTadeuszGajda">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nigdy nie byłem urzędnikiem, więc być może moje spojrzenie będzie bardziej obiektywne. Chcę powiedzieć, że dobrze się stało, iż jest taka inicjatywa i w ogóle jest dyskusja. Dyskusja taka powinna lec u fundamentów III Rzeczypospolitej. To w pierwszej kadencji powinniśmy o tym mówić, żeby nie było tego, co się zdarzyło i ciągle się, niestety, zdarza.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#PosełTadeuszGajda">Co do odpowiedzialności urzędników: jak najbardziej tak. Przecież urzędnik ma wszystkie instrumenty z mocy urzędu, a petent jest biedny w stosunku do niego. Jeżeli nie będzie odpowiedzialności za decyzje, to będą one brane z sufitu. W całej tej sytuacji należy rozważyć, żeby zbyt surowym karaniem urzędników, być może przy złym prawie, nie doprowadzić do tego, że urzędnik w ogóle nie będzie podejmował decyzji, bo najlepsza decyzja, to brak decyzji. W tej sprawie trzeba po prostu zrównoważyć, wziąć pod uwagę to, co jest możliwe.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#PosełTadeuszGajda">I na koniec jeszcze jedna kwestia. Otóż pokazywanie pana prezesa Kluski jako tego uczciwego bohatera, który był gnębiony, którego firmę niszczyły urzędy, jest bardzo nietrafne. Rzeczywiście, gnębiły, robiły źle, ale to nie jest pozytywny przykład robienia biznesu. Cokolwiek by powiedzieć, pan prezes Kluska świadomie omijał prawo. Trudno udowodnić mu winę sądownie czy administracyjnie, ale jest coś, co nie da się określić w ramach prawa - zwykła ludzka uczciwość. I nie można też stawiać urzędników izby skarbowej i innych, którzy tak to rozumieli i muszą to prawo przez wszystkich źle oceniane, a także przez jego twórców, przez nas, jakoś interpretować... To jest bardzo zły wzór -zwracam się tutaj do mediów, które zrobiły z pana prezesa Kluski bohatera. To nie jest bohaterstwo, to jest omijanie prawa w świetle prawa. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie pytanie zada pani poseł Hanna Mierzejewska, Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PosełHannaMierzejewska">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szanowny Panie Pośle Wnioskodawco! III Rzeczpospolita ma za sobą kilkanaście lat transformacji, mozolnego budowania państwa demokratycznego. Efekty tych przemian są dla obywatela, choćby w świetle ujawnianych afer, mało budujące, wręcz uciążliwe. Przeciętny Polak, wrzucony w tryby tej transformacji, o którą walczyło polskie społeczeństwo jeszcze w czasach komunistycznego PRL, nie czuje się dzisiaj bezpieczny w swoim własnym kraju. Idea projektu ustawy o szczególnych zasadach odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych za naruszenie prawa i o zmianie innych ustaw jest ze wszech miar godna poparcia. Omawiana regulacja jest bardzo potrzebna, gdyż jest to prawo, które ma służyć obywatelowi.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#PosełHannaMierzejewska">Jak pięknie to ujął pan poseł Adam Szejnfeld, przedstawiciel wnioskodawców, omawiany projekt ustawy ma rozpocząć proces budowania państwa dla obywateli, państwa, w którym obywatel będzie się czuł bezpiecznie.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#PosełHannaMierzejewska">Pragnę zapytać pana posła wnioskodawcę o następującą sprawę. W uzasadnieniu projektu czytamy: Istotą proponowanej regulacji jest zmuszanie skarbu państwa i jednostek samorządu terytorialnego do dochodzenia od urzędników należnych im kwot zgodnie z ujednoliconą i zobiektywizowaną i czytelną procedurą. Co jest także bardzo istotne, procedura ta ma być wykonywana z udziałem prokuratury, instytucji niezależnej od administracji publicznej.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#PosełHannaMierzejewska">Pytam zatem, czy w obecnej trudnej sytuacji polskich sądów i prokuratury, gdy sprawy zalegają latami i ulegając - jak na przykład omawiana wczoraj na tej sali sprawa FOZZ - przedawnieniu, nie ma niebezpieczeństwa, że obciążenie prokuratury zadaniami wynikającymi z tej regulacji nie przyniesie oczekiwanych efektów. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Pytanie zada pan poseł Zenon Tyma, Liga Polskich Rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PosełZenonTyma">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PosełZenonTyma">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Mam pytania do pana ministra.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#PosełZenonTyma">W wyniku błędnych decyzji administracyjnych wzrasta w kraju bezrobocie. Czy nie należy się zastanowić nad tym, aby odbierać premie tym pracownikom, którzy w wyniku błędnych decyzji? Przykładowo jest sprawa w NSA i postępowanie jest uchylone - czy nie należy takim pracownikom odbierać premii? Bo na przykład do tej pory jest uchylona sprawa, a pracownik zachowuje premię.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#PosełZenonTyma">I druga sprawa. Czy nie należy zastanowić się nad tym, żeby minister finansów był odpowiedzialny też za stan bezrobocia w kraju? Bo w zasadzie to w wyniku decyzji ministra... Bo jest przewidziany plan, że należy wprowadzić do budżetu określoną kwotę. Na przykład robi się to w ten sposób, że czasami są podejmowane takie nieuzasadnione decyzje, które niszczą polskie podmioty gospodarcze i wzrasta bezrobocie.</u>
<u xml:id="u-50.4" who="#PosełZenonTyma">Następna sprawa. Zarząd gminy wydał nieuzasadnioną decyzję o lokalizacji wiaduktu na obwodnicy w Dobrodzieniu.</u>
<u xml:id="u-50.5" who="#komentarz">(Poseł Zygmunt Ratman: Nie ma już zarządów gminy.)</u>
<u xml:id="u-50.6" who="#PosełZenonTyma">Ale był, oczywiście jeszcze jest. Zarząd gminy, który jeszcze był. W wyniku tego skarb państwa stracił, bo zostało wydane 1,5 mln zł, wiadukt stoi w szczerym polu, nikomu nie jest potrzebny. Zgłosiłem już dwa wnioski do prokuratury, prokuratura nie widzi tu żadnych problemów. Zwracałem się do ministra, miejscowe społeczeństwo jest niezadowolone z tego, dlatego że droga powiatowa jest odcięta. Ten wiadukt został przesunięty 300 m, powiem szczerze, w pole. I teraz są różnego rodzaju problemy. Kto za to odpowiada? Jest błędna decyzja, musi ktoś za to odpowiedzieć.</u>
<u xml:id="u-50.7" who="#PosełZenonTyma">Jeszcze może dwa słowa na inny temat. Tutaj pan Janicki poruszał ważną sprawę wypłacania pracownikom pensji w terminie. Oczywiście, zgadzamy się z tym, bo to jest święte prawo pracownika, tylko musimy zastanowić się nad jedną sprawą - pracodawcy w tej chwili, nawet w Unii Europejskiej, po trzech miesiącach płacą należności - po trzech miesiącach, nieraz do pół roku nawet. A więc jak pracodawca ma wypłacić w terminie? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#WicemarszałekJózefZych">I pytanie jako ostatni zada pan poseł Edward Wojtalik, Socjaldemokracja Polska.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PosełEdwardWojtalik">Pytanie do przedstawiciela, który przedłożył projekt ustawy. Podatnik płaci podatki i podatnik niejako powołuje państwo. Czy poprzez ten projekt ustawy zostanie umocniona struktura państwa? Moim zdaniem nie zostanie umocniona struktura państwa, dlatego że państwo ma do dyspozycji szereg różnych ustaw, rozporządzeń, natomiast one nie są egzekwowane. Tu choćby jeden taki przykład: kierowca jadący pod wpływem alkoholu został skierowany do sądu grodzkiego, ale wcale nie zmniejszyła się ilość jeżdżących pod wpływem alkoholu. Natomiast szukanie winnych w administracji, u cyklistów jest, myślę, zdobywaniem sobie poparcia takim prostym, populistycznym hasłem wśród wyborców, dlatego że jeśli chodzi o popełnianie błędów w administracji samorządowej, są kolegia odwoławcze, są sądy administracyjne.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PosełEdwardWojtalik">I pytanie: Kto będzie odpowiadał, jeżeli na ulicy zostałem pokrzywdzony przez chuligana czy bandytę, skoro jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, jest minister spraw wewnętrznych, jako podatnik płacę podatki i chciałbym czuć się bezpiecznie w miejscu zamieszkania, w miejscu przebywania? Czy też w tym projekcie ustawy państwo zagwarantowaliście mi bezpieczeństwo? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Obecnie głos zabierze sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości pan minister Andrzej Grzelak.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#WicemarszałekJózefZych">Panie ministrze, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Chciałbym jedno zdanie powiedzieć na wstępie niedotyczące pytań, które tu zostały zadane. Mianowicie rząd nie opracował jeszcze stanowiska wobec projektu tej ustawy, ono jest poddane opracowywaniu w trybie regulaminu prac Rady Ministrów i takie stanowisko będzie. Można z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że problem istnieje, natomiast kwestia, jak ten problem rozwiązać, to oczywiście kwestia dobrej legislacji.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">Przechodzę do pytań. Czy należy się zastanowić nad odbieraniem premii pracownikom. Ja sądzę, że jest to problem, który istnieje od lat i który także powinien być uregulowany, ale chciałbym zwrócić tutaj uwagę na jedną kwestię. Nietrafne decyzje wynikają z przyjętej przez organ, który wydaje te decyzje, interpretacji prawa. Otóż interpretacja prawa to jest odczytanie przepisu przez tego, kto ma ten przepis stosować. Tymczasem mamy świadomość, że unormowania prawne mają często charakter wieloznaczny, że w ogóle ustawodawca stoi przed trudnym problemem, ponieważ powinien unormować pewien stan prawny, używając określeń, które są powszechnie zrozumiałe, a jednocześnie powinien uregulować ten stan prawny precyzyjnie - wtenczas grozi to tym, że będzie stosował żargon prawniczy. I pomiędzy tymi dwiema koniecznościami zawsze staje ustawodawca - żeby unormowanie było zrozumiałe, a jednocześnie żeby było precyzyjne.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">Pojawiają się przepisy takie, jakie się pojawiają, i urzędnicy je stosują. I teraz powstaje pewien problem - czy za rozumienie prawa w ten sposób, jaki jest wyrażony w danej decyzji, można karać. Otóż należy brać pod uwagę, że ostateczną wykładnię prawa w tych sprawach administracyjnych daje sąd administracyjny w orzeczeniu - i to Naczelny Sąd Administracyjny, bo teraz już sądownictwo administracyjne jest dwuinstancyjne. Trzeba też uwzględnić to, że orzecznictwo na tle tego samego przepisu często bywa rozbieżne, że troską sądów jest najczęściej zabieganie o ujednolicenie orzecznictwa, bo jeden skład orzekający odczytuje w tej samej sprawie przepis w pewien sposób, a inny się z tym sposobem odczytywania przepisu nie zgadza. Co więcej, panuje też takie przekonanie, że autonomia składu orzekającego, która wynika z niezawisłości, daje mu prawo odczytania tak, jak widzi ten przepis. Stąd powiada się czasami, że rozbieżność w orzecznictwie jest dowodem na niezawisłość poszczególnych składów orzekających. Jeżeli tak sytuacja wygląda, to problem odpowiedzialności pracownika jest kwestią bardzo trudną, i w związku z tym też problem odbierania mu premii z tego powodu, że wydana została decyzja wadliwa, co zostało potem niewątpliwie stwierdzone przez sąd. Ale jednak jakaś kwestia w tym jest, być może jest to kwestia odpowiednich regulacji prawnych.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">Padło pytanie, czy minister finansów powinien być odpowiedzialny za stan bezrobocia w kraju. Nie jestem pewien, czy właściwie na to pytanie odpowiem, ale chcę powiedzieć, że w gospodarce rynkowej ta kwestia jest regulowana na rynku. Gdyby ona była regulowana administracyjnie, tobyśmy znaleźli się w innym stanie prawnym i innym stanie politycznym.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">Jeśli zaś chodzi o kwestię owego wiaduktu, to rozumiem, że jest to sprawa szczegółowa. Jeżeli uzyskam jakieś szersze informacje, będę chciał zainteresować tym prokuratora krajowego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę przedstawiciela wnioskodawców pana posła Adama Stanisława Szejnfelda.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Zanim przejdę do odpowiedzi na zadane pytania czy też ustosunkuję się do wyrażonych uwag albo refleksji - tylko do niektórych się odniosę, w tym takich, które były powtarzane w wielu wypowiedziach - chcę jedną rzecz zasadniczą powiedzieć na skutek wystąpienia pana posła Janickiego. Mianowicie ja w swojej wypowiedzi od samego początku mówiłem i wskazywałem dzisiaj z tej mównicy, a cóż dopiero w różnych dyskusjach publicznych, medialnych, które uprzedzały dzisiejszą debatę, że mam jak najlepsze zdanie o polskiej administracji. I być może właśnie dlatego, że mam takie dobre zdanie o polskiej administracji, nie chcę, żeby ktoś to dobre zdanie niszczył. Dlatego właśnie i w dyskusjach medialnych, i tutaj dzisiaj powtórzyłem, używając jakby powszechnie stosowanego porównania - właśnie po to użyłem takiego powszechnie występującego sformułowania, żeby było powszechnie zrozumiałe - że polska administracja przypomina beczkę miodu, co oznacza, że zdecydowana większość, 99,999, to są ludzie dobrze przygotowani, uczciwi, kompetentni, rzetelni. Ja to powiedziałem. Mogę wziąć materiał i to powtórzyć albo pan poseł i państwo możecie to przeczytać w stenogramie. Ja to powiedziałem. Natomiast ta łyżka dziegciu wystarcza, jak przecież wiemy z życiowego doświadczenia, żeby beczkę miodu zepsuć.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Jak słusznie pan poseł zwrócił uwagę, sam byłem samorządowcem 8 lat, sam byłem także burmistrzem. Z racji różnych funkcji, jakie pełniłem, także ponad gminą, znam setki - wcale nie przesadzam - setki urzędów. I znam wśród nich urzędy fantastycznie działające, w takim sensie, że mają świetnych urzędników, świetnych samorządowców. Kto to jest dla mnie świetny urzędnik? To jest taki, który rzetelnie podchodzi do wykonywania swojej pracy, rzetelnie i uczciwie stosuje prawo. Ale dla mnie jest ważne jeszcze to, żeby on był emocjonalnie związany z pracą, którą wykonuje, tzn. by był przychylny, sympatyczny. I większość takich jest. Jednak wśród urzędów, które mają takich pracowników, znam - i mógłbym podać przykład, ale nie z tej mównicy, bo nie wypada - takie, które mają mimo to bardzo złą opinię w swoim mieście czy w swoim powiecie, nieuzasadnioną, powtarzam, złą opinię, właśnie dlatego, że znalazł się w takim urzędzie jeden pracownik, który swoją pracą zepsuł opinię wszystkim swoim koleżankom i kolegom w tym urzędzie. I wszyscy w danym mieście nie mówią: to Jan Kowalski. Nie, mówią: ten urząd jest zły. Nie mówią: ten urzędnik jest zły, ale: ten urząd jest zły. Ja to rozumiem, ja to wiem i ja o tym mówię. I między innym dlatego tę ustawę proponuję. Przecież ta ustawa nie jest skierowana przeciwko dobrym, rzetelnym, kompetentnym, uczciwym urzędnikom. Ona dotyczy tych, których charakteryzuje bylejakość. Nie wszyscy bowiem działają z naruszeniem prawa celowo, niekiedy wynika to po prostu z takiej bylejakości, nieprzywiązywania wagi. A urzędnik musi przywiązywać wagę. Urzędnik występuje w imieniu państwa. Nie może lekceważyć swojej pracy. Jeżeli mu ta praca nie odpowiada, powinien ją zmienić. Urzędnik bowiem nie powinien narażać autorytetu państwa. Ustawa ta jest skierowana przeciwko dziegciowi, a nie przeciwko beczce miodu, panie pośle, i podkreślam to z całą mocą. Ja pamiętam ze swojego życia fantastyczną pracę i współpracę z urzędnikami. Pamiętam, że nie patrzyli na godziny pracy, jeżeli musieliśmy siedzieć dłużej, mimo że byli zatrudnieni na podstawie umów o pracę, obowiązywał ich Kodeks pracy. I nikt nie przychodził pytać, czy za 2 nadgodziny im zapłacę. Nie, bo widzieli, że jest w gminie problem do rozwiązania, i wiedzieli, że muszą zostać. Chcieli zostać. Nie musieli, ale chcieli zostać. To nie do nich odnosi się ta ustawa.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Drodzy Państwo! Zostanę może przy uwagach zgłoszonych przez pana posła Janickiego, ponieważ niektóre powtórzyły się w kilku innych wypowiedziach. One, jak powiedziałem, albo nie są uzasadnione, albo są, lecz nie mają wagi podstawowej dla ustawy, takiej, by wyrzucić ją do kosza. Powiedziałem w swojej wypowiedzi: przestrzenią i miejscem dyskusji ludzi mądrych i rozsądnych są ławy w komisjach i ława w tej Izbie, a nie kosz na śmieci. A pan zaproponował rozmowę w koszu na śmieci. Dlatego już teraz - ale powtórzę to na końcu swojego wystąpienia - zwracam się do pana nie jako poseł do posła, ale właśnie jako były pracownik administracji do byłego pracownika administracji: Niech pan zastąpi miejsce dyskusji z kosza na ławy poselskie.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Nikt nie zgłosił wniosku o odrzucenie. To jest druga kwestia, którą chciałem poruszyć na samym wstępie, chcąc podziękować wszystkim partiom politycznym, wszystkim klubom, wszystkim kołom, wszystkim posłom niezrzeszonym, którzy też mieli uwagi, też je przedstawiali, nawet formułowali zarzuty, ale uznali, że miejscem na dyskusję będzie właśnie komisja, a nie kosz na śmieci. Wszystkim państwu, tym, którzy tu występowaliście - ale przecież nie występowaliście w imieniu własnym, tylko w imieniu klubów; tu wszyscy, jak rozumiem, występują w imieniu swojego klubu - bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie uwagi krytyczne i za konstruktywne postawy powodujące, że ta ustawa ma szanse być podstawą do naszej wspólnej pracy. Ale jeżeli pan poseł Janicki, jeżeli klub Unii Pracy pozwoli, bo jak nie pozwoli, to być może nie będziemy mogli współpracować.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Była podnoszona w wypowiedzi pana posła, ale także innych, kwestia tego, że są przecież zmiany, i to świeże, w ubiegłym roku wniesione do Kodeksu cywilnego i że w takim razie sprawa jest załatwiona. Drodzy państwo, powtarzam jeszcze raz: Ustawa dotycząca nowelizacji Kodeksu pracy regulowała stosunek między państwem a obywatelem. Na tym skończyła się ta regulacja. Nadal mamy więc pustą przestrzeń, mamy lukę prawną. O tym też mówią prawnicy. Ustawa, którą dzisiaj proponuję, jest jakby uzupełnieniem, pójściem krok dalej. Nowelizacja, którą przyjęliśmy, weszła w życie w czerwcu ubiegłego roku. Mianowicie chodzi o uzupełnienie luki między państwem a jego pracownikiem jako funkcjonariuszem publicznym. Dopiero jak te przepisy w tym zakresie przyjmiemy, w tej redakcji lub innej, zmienionej w komisjach, to będziemy mieli system. Będzie państwo - funkcjonariusz - obywatel. A na razie mamy lukę. To jest ta zasadnicza różnica. W związku z tym to nie jest zarzut celny.</u>
<u xml:id="u-56.5" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Pan poseł mówi, że przecież są przepisy, tylko trzeba je chcieć, cytuję, wykonywać, i że jak pan był szefem gminy, to je wykonywał. No i chwała Bogu, klaskać w ręce. Ja również je wykonywałem i na pewno zdecydowana większość szefów urzędów administracji publicznej właśnie tak się zachowuje. Większość, ale nie wszyscy. Bo pan wyraźnie powiedział: trzeba chcieć. A nie wszyscy chcą. Nie wszyscy chcą, a niektórzy nie chcą, ponieważ mają według nich lepsze powody, żeby źle pracować, niż żeby dobrze pracować. Tym powodem niekiedy jest po prostu koperta. Życie pokazuje, te miliony uchylanych spraw, te miliony płacone przez państwo polskie i samorządy polskie odszkodowań pokazują, że trzeba coś z tym zrobić. I musimy oprzeć rzeczywistość nie na chceniu, tylko na obowiązku. Chcieć to można sobie w prywatnej instytucji albo w prywatnej firmie, albo w domu. Chcę zjeść obiad albo nie chcę. Chcę pomalować, wyremontować mieszkanie albo nie chcę. Ale w państwie jeżeli dom się rujnuje, to trzeba go remontować.</u>
<u xml:id="u-56.6" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Na jedną uwagę pana posła jeszcze zwrócę uwagę - że Unia Pracy poparłaby te rozwiązania, gdyby one były szersze, gdyby dotyczyły także i innych podmiotów. Ale wskazał pan wyraźnie podmiot: przedsiębiorcy. Nie chcę nawet polemizować z tą tezą, pragnę tylko przypomnieć o czymś, panie pośle. Można powiedzieć: tak, zgadzam się. Ale chcę przypomnieć, że to już zrobiliśmy. My ciągle dla różnych podmiotów życia prywatnego i publicznego w Polsce tworzymy jakieś prawo, tylko nie dla urzędników. Urzędnicy są ciągle pod szczególną ochroną. Przypomnę panu posłowi, że uchwaliliśmy w tej kadencji, niedawno, ustawę, która się nazywa: ustawa o odpowiedzialności karnej podmiotów zbiorowych. To jest ustawa - zresztą też krytykowana, ale uchwaliliśmy ją - która ma karać właśnie inne podmioty. Inne - tylko nie urzędy. To też kuriozalna sprawa, ja to mówiłem z tej mównicy, że okej, jeżeli chcemy karać nie tylko ludzi, czyli poszczególne osoby, ale także pewną zbiorowość, czyli na przykład przedsiębiorstwo, stowarzyszenie, fundację, to dlaczego wyłączamy z tego urząd? Chcę panu posłowi przypomnieć, że nie wiem, dlaczego ta ustawa - rozumiem, że według państwa słuszna, bo karze także innych - wyłącza urzędy, co oznacza - o tym mówiłem z tej mównicy - że jeżeli - podaję drastyczny przykład, ale też taki powszechnie docierający do widza, słuchacza - w przedsiębiorstwie ktoś załatwi jakąś sprawę za łapówkę i to się wyda, to poniesie odpowiedzialność ten pracownik, który dał łapówkę, i przedsiębiorstwo. Tak uchwaliliśmy. Uchwaliliśmy drakońskie kary dla przedsiębiorstwa, jeśli wyszłoby na jaw, że pracownik tego przedsiębiorstwa dał łapówkę, ale wyłączyliśmy z tego urzędy, należy więc rozumieć, że jeżeli urzędnik da albo weźmie łapówkę, to urząd za to nie odpowie. Czy to jest sprawiedliwe? Moim zdaniem nie. Ale pozostawiam to bez komentarza, zostało to uchwalone. Chcę więc powiedzieć, że ta uwaga pana posła również nie jest odosobniona, ponieważ stworzyliśmy prawo karania innych podmiotów, a nie ma nadal ustawy dotyczącej administracji.</u>
<u xml:id="u-56.7" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Przejdę jeszcze do dwóch kwestii, które były podnoszone, a do których się odnoszą zasadnicze uwagi krytyczne, ale będzie to tylko jedno zdanie. We wszystkich prawie wypowiedziach się pojawiały wątpliwości co do słuszności użycia pojęcia „kwalifikowane naruszenie prawa”. Już powiedziałem w moim wystąpieniu, że, po pierwsze, wydaje mi się, że ono jest słuszne; po drugie, że jest czytelne poprzez użycie przesłanki oczywistości - czyli nie każdy przypadek, tylko absolutnie oczywisty; po trzecie, jest konieczne, bo pamiętajmy, że to obojętne, czy użyjemy pojęcia „kwalifikowane naruszenie prawa”, „rażące naruszenie prawa” czy jakiegokolwiek innego, ale jednak musimy, ponieważ poprzez to zawęzimy bardzo skutki odpowiedzialności i to będzie dotyczyło już całkiem nielicznych, tych naprawdę skrajnych przypadków. Ale tak jak powiedziałem, nie będę się upierał. W dyskusji w komisji będą na pewno eksperci, profesorowie, strona rządowa ze swoimi prawnikami i znajdziemy wyjście z tego, jeżeli to jest problem. Podobnie jest, jeżeli chodzi o inną definicję - było to podnoszone - o definicję funkcjonariusza publicznego. Powiem szczerze, nadal wydaje mi się, że dobrze to zdefiniowaliśmy, ale możemy rozmawiać. Jest to oczywiście konstrukcja nowatorska i ciekawa, ale właśnie dlatego że chcieliśmy, żeby te przepisy były uniwersalne, a mianowicie żeby ta ustawa dotyczyła każdego funkcjonariusza bez względu na to, czy on jest funkcjonariuszem administracji rządowej czy pozarządowej, czy jest w służbie cywilnej czy ma umowę o pracę. Dzisiaj nie ma uniwersalnych przepisów, w związku z czym na przykład odpowiedzialności dyscyplinarnej, która jest przewidziana w polskim prawie, nie podlega 95% urzędników. Wszędzie podnosimy to, że przecież jest odpowiedzialność dyscyplinarna albo że można pociągnąć do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Takie hasła są głoszone. Ktoś tam się dowiaduje albo czytamy w gazecie, że nastąpiło naruszenie prawa - pociągnąć do odpowiedzialności dyscyplinarnej. 95% urzędników w Polsce nie podlega tej odpowiedzialności, bo nie jest pracownikami tej kategorii. W związku z tym jest potrzeba definicji uniwersalnej, która spowoduje, że wszystkie osoby, które są funkcjonariuszami publicznymi, bez względu na to, jaki mają status prawny i podstawę zatrudnienia, będą podlegały tym samym przepisom. O to chodzi.</u>
<u xml:id="u-56.8" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">I ostatnia kwestia z generalnych, które były zgłaszane - że są wątpliwości wyrażone w jednej z opinii co do nałożenia nowych obowiązków na sąd. Mam opinię prawną - nie będę już jej odczytywał - na temat tej wątpliwości czy tego zarzutu. W tej opinii prawnej zdecydowanie odrzucono ten zarzut. Jest ona napisana bardzo trudnym prawniczym językiem, więc żeby nie wprowadzać zamętu, powiem tylko o jednym: Nikt nie chce - i ta ustawa nie przewiduje tego - nakładać na sądy obowiązku rozstrzygania sprawy co do meritum. Sąd ma tylko sprawdzić i powiedzieć - a i tak to robi - w sentencji orzeczenia, czy nastąpiło kwalifikowane naruszenie prawa czy nie. Gdybyśmy chcieli zamienić to pojęcie chociażby na potrzeby tej debaty na „naruszenie rażące”, to okazałoby się, że mamy w prawie dwa pojęcia też bardzo nieostre: „naruszenie prawa” i „rażące naruszenie prawa”. I przecież o tym też się rozstrzyga. To co, to jak się rozstrzyga o „rażącym” czy „nierażącym naruszeniu prawa”, to nie jest to niekonstytucyjne, a jak będzie konieczność rozstrzygania „o kwalifikowanym” czy „niekwalifikowanym naruszeniu prawa”, czyli zwykłym naruszeniu prawa, to będzie to naruszenie konstytucji? Drodzy państwo, przecież to jest niepoważne.</u>
<u xml:id="u-56.9" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Przejdę na koniec już tylko do pytań czy uwag szczegółowych. Pan poseł Woda pytał, co z pomyłkami, co ze stosowaniem niejasnego prawa. To jest bardzo dobre pytanie. Bardzo panu posłowi dziękuję za to pytanie, dlatego że odpowiedź na nie wskaże na kolejny walor tej ustawy, którego niestety nikt nie dostrzega czy który niewielu dostrzega, pewnie z tego powodu, że jest tylko patrzenie na te kary, kary i kary, które są zresztą marginalnym rozwiązaniem w tej ustawie, powiem szczerze, że dla mnie wcale nie najważniejszym. Dla mnie najważniejszy w tej ustawie jest obowiązek badania przyczyn wydawania decyzji niezgodnych z prawem i publikowania tego. Wydaje mi się, że to załatwi w ogóle sprawę, nawet bez kar. Ale to jest na pewno problemem dla urzędników, że prawo tworzymy niejasne, a nawet jeżeli jasne, to tak często je zmieniamy, po 30–40 razy w ciągu jednej kadencji. Są takie ustawy, choćby ostatnia ustawa dotycząca Narodowego Funduszu Zdrowia. Ułatwiamy w tym projekcie urzędnikom rozstrzyganie tych spraw. Teraz oni mają kłopot, ale jak przyjmiemy tę ustawę - oczywiście jeżeli Unia Pracy pozwoli - to im to ułatwimy, dlatego że, po pierwsze, tak jak powiedziałem, nie ma możliwości - panie pośle Woda, uspokajam - karania kogokolwiek, wymierzania nawet nie tej drastycznej kary odpowiedzialności majątkowej, ale tych porządkowych czy dyscyplinarnych za błędy i omyłki, ponieważ przecież one, jeżeli przyjmiemy definicję, o której mówiłem, kwalifikowanego naruszenia prawa, nie będą objęte pojęciem, które proponujemy. Natomiast - tak jak wspomniałem - dajemy wskazówkę po raz pierwszy, ale w normie prawa, a nie w poleceniu służbowym, okólniku, urzędnikowi, jakie rozstrzygnięcie ma przyjąć. W Ordynacji podatkowej oraz w Kodeksie postępowania administracyjnego wprowadzamy wskazówkę - powtórzę jeszcze raz - mówiąc: urzędniku, jeżeli masz więcej niż jedną wykładnię prawa, to zastosuj tę, która najlepiej oddaje prawa i wolności obywatela. I wtedy sprawa jest jasna. A dzisiaj on nie wie, bo ma pięć wykładni i nie wie którą wybrać. Na wszelki wypadek stosuje tę, która służy państwu i urzędowi, bo wie, że wtedy go nikt nie będzie ścigał. A chcemy odwrócić tę zasadę.</u>
<u xml:id="u-56.10" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Trudno mi oczywiście odpowiedzieć panu posłowi Duliasowi, bo przytacza bardzo konkretny przypadek z zakresu ubezpieczeń społecznych i jego sporu z ZUS. Tak że na ten temat mógłbym coś powiedzieć tylko po zbadaniu tego przypadku.</u>
<u xml:id="u-56.11" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Pan poseł Tadeusz Gajda popiera projekt - za co również dziękuję - ale zastanawia się, ma taką refleksją, czy te przepisy nie są za ostre i czy one nie wywołają obaw, już nie mówiąc o paraliżu administracji. To też jest ciekawa historia. Mamy przy okazji tej ustawy dwie grupy ekspertyz. Jedna to ekspertyzy mówiące, że to jest wszystko za daleko idące i że to sparaliżuje pracę administracji. A drugie ekspertyzy mówią, że te rozwiązania powinny iść dalej, powinny być bardziej restrykcyjne itd. To są profesorowie i to są profesorowie. Co ja chcę przez to powiedzieć? Mnie się wydaje, że znaleźliśmy jednak w tym projekcie taki złoty środek: chcemy karać, ale tylko w szczególnych przypadkach, tylko w tych, które są rażące, i tylko gdy państwo poniosło uszczerbek poprzez wypłatę odszkodowania, w innych nie. W związku z czym wydaje mi się, że bać to się powinni tylko ci, którzy chcą coś załatwić pod stołem, ale jeżeli na stole, to mam nadzieję, że raczej nie.</u>
<u xml:id="u-56.12" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Ponadto chcę powiedzieć, że oczywiście ta ustawa normuje nie tylko wydawanie decyzji z naruszaniem prawa, ale także zaniechanie wydawania, czyli to nie jest tak, że ktoś powie: a ja się boję, więc nie wydam żadnej decyzji.</u>
<u xml:id="u-56.13" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Pani poseł Hanna Mierzejewska, która również popierała ustawę, za co dziękuję, zastanawia się, czy właściwe jest skierowanie do prokuratury - nie, jak zrozumiałem, czy właściwym podmiotem jest prokuratura, tylko dlatego że jest obciążona. Jakbyśmy mieli patrzeć na to, czy jakiś podmiot w Polsce jest przepracowany czy nieprzepracowany, to trudno by było dobre prawo tworzyć, ponieważ wtedy byśmy musieli na przykład kierować jakieś sprawy do podmiotu nieprzepracowanego, ale niewłaściwego albo niekompetentnego. To nie może być więc przesłanka dla pisania prawa, to może być przesłanka dla dyskusji, ale na pewno nie dla pisania prawa. Pisząc prawo, musimy znaleźć podmiot właściwy. I teraz tak: na pewno według mnie prokuratura jest właściwym podmiotem, dlatego że nam chodziło o to, żeby to był podmiot spoza administracji. Wszystko się dzieje w administracji - przecież my przewidujemy badanie wewnątrzadministracyjne - wszystko się toczy w tej administracji, tylko oczywiście szczebel wyżej nad tym szczeblem, na którym wydano złą decyzję, także te kwestie, które dotyczą faktycznie potem tych spraw porządkowych, dyscyplinarnych itd. - wszystko to się odbywa w administracji. Ale jeżeli ma wystąpić ta szczególna odpowiedzialność, ta skrajna i, mam nadzieję, rzadko występująca, ale najbardziej bolesna, to nie może to się odbywać w administracji, to musi być postępowanie, w mojej ocenie, niezależne i dlatego prokurator, do którego kierownik urzędu administracji publicznej, który wydał tę błędną decyzję, kieruję sprawę, a prokurator jako organ niezależny bada, czy faktycznie nastąpiły wykroczenia dające przesłankę skierowania sprawy do sądu, a potem rozstrzyga już niezawisły sąd. I chodzi o to, żeby ta sprawa, gdzie chodzi o los człowieka, nie była rozpatrywana w administracji, tylko w postępowaniu sądowym.</u>
<u xml:id="u-56.14" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Podany przez pana posła Tymę przykład z wiaduktem jest bardzo dobrym przykładem. Pan poseł mówił o wiadukcie, ale przecież nie o to chodzi, chodzi o ten podmiot, który wybudował ten wiadukt i stracił pieniądze, a więc między innymi w tym zakresie ta ustawa by działała.</u>
<u xml:id="u-56.15" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Pan Edward Wojtalik pyta się, czy ten projekt wzmocni państwo. Moim zdaniem zdecydowanie tak. Ja to podkreślałem wielokrotnie i chyba my wszyscy siedzący tu, na tej sali, mamy świadomość tego, że złe prawo, źle stosowane prawo nie jest potem przestrzegane, obywatel nie ma respektu, a więc nie przestrzega prawa, które jest źle stosowane. W związku z tym formułując przepisy, które będą powodowały, że prawo będzie lepiej stosowane przez administrację, de facto odbudowujemy autorytet państwa i zaufanie do państwa. Ja mam nadzieję, że właśnie za lat kilka, bo przecież nie od razu, skutkiem byłoby to, że na żadnym zebraniu w jakimkolwiek miejscu w Polsce nikt nie wstanie i nie powie „Polska to nie moje państwo” - chyba że to będzie prawda.</u>
<u xml:id="u-56.16" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Pan minister Andrzej Grzelak, w moim przynajmniej odczuciu, z sympatią się odniósł do projektu, dotknął sprawy, która jest ważna i w przypadku dyskusji nad tym projektem, i także generalnie - a więc jeżeli chodzi o jakość, stan polskiego prawa, to ten stan nie jest najlepszy. Ale to są dwie różne rzeczy: kwestia tworzenia prawa - tu między innymi my się musimy poprawić i kwestia stosowania prawa - a tu się musi poprawić administracja. Ten projekt dotyczy tej drugiej kwestii, kwestii stosowania prawa, a nie tworzenia prawa, ale też dlatego, panie ministrze, próbujemy właśnie stworzyć taką oto przesłankę, która będzie ułatwiała rozgraniczanie sytuacji, kiedy urzędnik stosuje prawo źle, bo ono jest niejasne, i on się myli, od sytuacji, kiedy on stosuje prawo źle, bo świadomie chce źle zastosować to prawo.</u>
<u xml:id="u-56.17" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie marszałku, Wysoka Izbo, kończąc już swoje wystąpienie, chcę przypomnieć jedną ważną rzecz, bo ona jakby tu nam umykała: to nie jest ustawa o karaniu urzędników, jak to się wiecznie przewija, w dyskusji medialnej, w prasie, w telewizji, tu też - to jest ustawa o zwiększeniu przejrzystości, jawności funkcjonowania administracji publicznej w Polsce i dlatego zawiera przepisy nakazujące publikowanie kwartalnych sprawozdań z działalności administracji. To jest ustawa, która wprowadza rozwiązania prawne, które w Polsce nie istnieją, a niektórzy mówili, że istnieją, a mianowicie obowiązek badania przyczyn nielegalności decyzji, a nie chęci wójta, burmistrza, prezydenta, tego, że jeden ma chęć, to bada, a drugi nie ma chęci, to nie bada - tu wprowadzamy obowiązek, o tym jest ta ustawa. A że w katalogu tych rozwiązań trudno uniknąć wymienienia kar - bo wtedy byłaby wada, ja bym powiedział nawet, że wtedy byłby uzasadniony zarzut, że to rozwiązanie byłoby niepełne, gdyby nie było gdzieś na końcu kar dla tych najgorszych, więc jest tam gdzieś na końcu ta kara dla najgorszych - to nie jest to sedno sprawy.</u>
<u xml:id="u-56.18" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Dlatego, Wysoka Izbo, jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję za poparcie tego projektu wszystkim, którzy udzielili tego poparcia. Mam nadzieję, że będzie nam dane pracować w podkomisjach nad ulepszeniem tego projektu. Jak zapowiedziałem na samym początku wystąpienia, tak na samym końcu go podsumuję i kieruję do pana Mariana Janickiego, pana posła Unii Pracy, prośbę, żeby zrezygnował z tego wniosku, stańmy do rozmów w komisji. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-56.19" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę, pan poseł Janicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PosełMarianJanicki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Pośle Sprawozdawco! Tak byśmy się zgadzali co do tych 99,99% urzędników solidnych i uczciwych. Ja sądzę, panie pośle, że to nie jest kwestia tego, czy Unia Pracy pozwoli, bo wszystko wskazuje, że, odwrotnie, nam najłatwiej byłoby jakby zaakceptować pomysł przesłania tego projektu do komisji, dlatego że zdecydowana większość parlamentarna opowiedziała się za tym, żeby go tam przesłać, więc tu nie ma wątpliwości i to jest pana sukces, bo projekt na pewno wpłynie do komisji. My jako klub - bo faktycznie rozmawialiśmy, dyskutowaliśmy o tym - to stanowisko uzasadnialiśmy tym, że opinie - na to się powoływałem, panie pośle sprawozdawco - Naczelnego Sądu Administracyjnego, Sądu Najwyższego, Naczelnej Rady Sądownictwa były bardzo krytyczne. W sposób jednoznaczny stwierdzały, że nie ma potrzeby nowej regulacji prawnej, bo to, co zostało wprowadzone w czerwcu 2004 r., zaczyna dopiero funkcjonować, będzie wdrażane, więc trzeba na to spokojnie popatrzeć z perspektywy czasu. I powiem, że właśnie argumenty tych instytucji zadecydowały o tym, że mieliśmy taki, a nie inny stosunek, ale, jak powiedziałem, nie ma żadnych obaw, wszystko wskazuje na to, że na najbliższym posiedzeniu będzie głosowanie i większość parlamentarna skieruje ten projekt do komisji.</u>
<u xml:id="u-58.1" who="#komentarz">(Poseł Adam Stanisław Szejnfeld: To po co wniosek?)</u>
<u xml:id="u-58.2" who="#PosełMarianJanicki">Ja nie mogę zmienić decyzji klubu parlamentarnego, ja reprezentuję klub parlamentarny, decyzja została podjęta w czasie posiedzenia, tym bardziej że my się utożsamiamy, panie pośle sprawozdawco, z opiniami prawnymi, o których mówiłem, bo dla nas, Unii Pracy, Naczelny Sąd Administracyjny, Sąd Najwyższy i Krajowa Rada Sądownictwa są instytucjami wiarygodnymi, posiadającymi wybitnych prawników, stosujących prawo na co dzień i uważamy, że z tą opinią powinniśmy się liczyć. My się liczymy, dlatego mamy inne zdanie niż pan, panie pośle, i pan klub. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-58.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#WicemarszałekJózefZych">W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#WicemarszałekJózefZych">Do głosowania nad tym wnioskiem przystąpimy w czasie następnego posiedzenia Sejmu.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#WicemarszałekJózefZych">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 21. porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Gospodarki oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o rządowym projekcie ustawy o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej (druki nr 3314 i 3567).</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#WicemarszałekJózefZych">O zabranie głosu proszę sprawozdawcę komisji pana posła Jerzego Budnika.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! W imieniu połączonych Komisji: Gospodarki oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka mam zaszczyt przedstawić Wysokiemu Sejmowi sprawozdanie o rządowym projekcie ustawy o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej z druku nr 3567.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Projekt tej ustawy marszałek Sejmu skierował do pierwszego czytania do Komisji Gospodarki oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Połączone komisje po przeprowadzeniu w dniu 13 października 2004 r. pierwszego czytania do rozpatrzenia tego projektu powołały podkomisję nadzwyczajną, której miałem zaszczyt przewodniczyć.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Podkomisja po szczegółowej dyskusji na posiedzeniach w dniach 13 października, 3, 18 i 25 listopada oraz 1 grudnia 2004 r. przedłożyła w dniu 15 grudnia połączonym komisjom sprawozdanie o projekcie tej ustawy. Połączone komisje sprawozdanie to jednogłośnie przyjęły.</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Przypomnę tylko, że do reprezentowania rządu podczas prac nad projektem upoważniony został minister sprawiedliwości. Jednakże w pracach w podkomisji aktywny udział brali także przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki i Pracy, Narodowego Banku Polskiego, samorządu gospodarczego oraz, co chcę z naciskiem podkreślić, przedstawiciele dwóch największych central związkowych - Solidarności i OPZZ.</u>
<u xml:id="u-60.4" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Głównym doradcą rządu w pracach nad tą ustawą był profesor Sołtysiński. Jego wiedza z zakresu prawa cywilnego i prawa unijnego pomogła w poszukiwaniu takich zapisów, które nie nastręczałyby problemów interpretacyjnych w związku z nakładaniem się w tym projekcie dwóch reżimów prawnych - krajowego i unijnego. W zasadzie do tego, by takich sytuacji uniknąć, sprowadzała się praca nad tym projektem, bo w warstwie merytorycznej został on przygotowany bez zarzutu.</u>
<u xml:id="u-60.5" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Dopełniono także wymogu konsultacji społecznych, co bardzo usprawniło prace w połączonych komisjach i w podkomisji, bo okazało się, że wszystkie kluczowe rozwiązania, szczególnie dotyczące zaangażowania pracowników w spółce europejskiej, zostały po partnersku uzgodnione jeszcze na etapie konsultacji z reprezentacją związkową.</u>
<u xml:id="u-60.6" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Jakie są cele omawianego projektu?</u>
<u xml:id="u-60.7" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Po pierwsze, wypełnienie przez Rzeczpospolitą Polską obowiązków wynikających z rozporządzenia nr 2157/2001/WE z dnia 8 października 2001 r. w sprawie statutu spółki europejskiej. Art. 68 tego rozporządzenia nakłada na państwa członkowskie obowiązek podjęcia niezbędnych działań zmierzających do zapewnienia skutecznego stosowania tego aktu prawnego.</u>
<u xml:id="u-60.8" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Po drugie, wprowadzenie do polskiego systemu prawnego uregulowań dotyczących europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych zawartych w rozporządzeniu Rady Wspólnot Europejskich nr 2137/85/EWG z dnia 25 lipca 1985 r.</u>
<u xml:id="u-60.9" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">I po trzecie, implementacja do polskiego systemu prawnego dyrektywy nr 2001/86/WE z 8 października 2001 r. uzupełniającej statut spółki europejskiej w odniesieniu do zaangażowania pracowników.</u>
<u xml:id="u-60.10" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Przewiduje się, że wejście w życie tej ustawy będzie miało pozytywny wpływ na konkurencyjność wewnętrzną i zewnętrzną polskiej gospodarki. Zawarte w niej instrumenty prawne powinny ułatwić polskim przedsiębiorcom współpracę transgraniczną, spowodować napływ do Polski kapitału i nowych technologii, a także podniesienie konkurencyjności polskich przedsiębiorstw podejmujących działalność we współpracy z przedsiębiorcami zagranicznymi w ramach europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych albo spółki europejskiej. To, że ta działalność objęta będzie regulacjami prawnymi obowiązującymi na całym obszarze Wspólnoty Europejskiej, powinno pozytywnie wpłynąć na pewność obrotu gospodarczego i zwiększyć zaufanie inwestorów zagranicznych do prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-60.11" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">A teraz przystępuję do krótkiego omówienia poszczególnych tytułów ustawy. Projektowana ustawa zawiera tylko unormowania dotyczące spraw nieuregulowanych w wymienionych wyżej rozporządzeniach Rady lub przekazanych do uregulowania ustawodawstwom krajowym, a które konieczne są do wprowadzenia instytucji europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych i spółki europejskiej w polskim systemie prawnym. Ścisły związek tych dwóch instytucji prawa europejskiego przemawia za unormowaniem ich w jednym akcie prawnym. Zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości ustawodawca krajowy nie ma prawa uściślać przepisów rozporządzenia, ma ono bowiem moc bezpośrednio obowiązującą, a ewentualne dookreślenia mogłyby naruszyć jednolitość, spójność prawa unijnego. Jednakże poza przepisami implementacyjnymi ww. rozporządzenia zawierają szereg norm upoważniających ustawodawców krajowych do wypełniania luk pozostawionych przez jednolite prawo unijne, a także dostosowania odstępstw od standardowych rozwiązań przewidzianych w tych aktach. W ramach pozostawionej im kompetencji ustawodawczej państwa członkowskie mogą preferować rozwiązania ułatwiające zakładanie i funkcjonowanie spółek europejskich, a także kłaść nacisk na bezpieczeństwo obrotu oraz interesy krajowych akcjonariuszy albo wierzycieli spółki europejskiej. Autorzy tego projektu z tego prawa w kilku przypadkach skorzystali.</u>
<u xml:id="u-60.12" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Tytuł I dotyczy przepisów ogólnych. Art. 1 określa przedmiot projektu ustawy, art. 2 zawiera słowniczek, w którym zdefiniowane są m.in. spółka europejska i europejskie zgrupowanie interesów gospodarczych. Uregulowane są tu także kwestie dotyczące rejestracji zgrupowania oraz spółki europejskiej.</u>
<u xml:id="u-60.13" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Tytuł II poświęcony jest europejskiemu zgrupowaniu interesów gospodarczych. W art. 7 projektu proponuje się generalne odesłanie w sprawach nieunormowanych w ustawie i rozporządzeniu do odpowiedniego stosowania przepisów o spółce jawnej zawartych w Kodeksie spółek handlowych oraz innych ustawach. Konstrukcja prawna europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych zbliżona jest do przyjętej w Kodeksie spółek handlowych konstrukcji spółki jawnej, tak że uzasadnione jest ich jednakowe traktowanie. Takie odesłanie pozwala odstąpić od szczegółowego regulowania wszystkich aspektów funkcjonowania nowej instytucji prawnej i daje możliwość oparcia się na wypróbowanym i znanym w polskim prawie od dawna modelu spółki. Przesądza to również kwestię osobowości prawnej. Europejskie zgrupowanie interesów gospodarczych nie będzie miało osobowości prawnej, lecz będzie miało zdolność prawną, czyli możność nabywania praw i zaciągania zobowiązań.</u>
<u xml:id="u-60.14" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">W art. 3 i art. 8 unormowano kwestie dotyczące rejestracji europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych. Zgodnie z nakazem rozporządzenia wskazano właściwy organ - Krajowy Rejestr Sądowy i zakres danych podlegających zgłoszeniu do rejestru. Art. 9 wskazuje osoby uprawnione i zobowiązane do dokonywania wymaganych zgłoszeń do rejestru. Generalnie obowiązek ten ciąży na zarządcach. Art. 10 zaś nakłada obowiązek ogłoszenia w Monitorze Sądowym i Gospodarczym, podobnie jak to jest w przypadku spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-60.15" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Sprawami europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych kierują nie wspólnicy, jak w spółce jawnej, lecz zarządcy. Zatem odesłanie do przepisów o spółce jawnej w kwestii powoływania i odwoływania zarządów nie byłoby wystarczające. Wobec tego w art. 12 projektu odesłano w tych kwestiach do odpowiedniego stosowania przepisów Kodeksu spółek handlowych dotyczących zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Postanowiono również skorzystać z zawartego w rozporządzeniu upoważnienia do wprowadzenia przepisów umożliwiających pełnienie funkcji zarządcy przez osoby prawne. W spółkach handlowych w skład organów wchodzić mogą wyłącznie osoby fizyczne, lecz pełnienie roli zarządu przez osoby prawne nie jest novum w polskim prawie. Uregulowania takie funkcjonują np. w otwartych funduszach emerytalnych.</u>
<u xml:id="u-60.16" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Art. 12 i art. 13 projektu przewidują, że w razie ogłoszenia upadłości członka zgrupowania lub wypowiedzenia udziału członka przez jego wierzyciela następuje utrata członkostwa w europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych. Kodeks spółek handlowych w podobnych wypadkach przewiduje rozwiązanie spółki jawnej. Według rozporządzenia takie okoliczności nie mogą powodować rozwiązania europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-60.17" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Tytuł III poświęcony jest spółce europejskiej. W art. 15 proponuje się umożliwienie udziału w spółce europejskiej mającej siedzibę na terenie Polski podmiotów, które mają siedzibę lub zarząd główny poza terytorium Wspólnoty Europejskiej. Rozporządzenie nie nakazuje takiego unormowania, lecz je dopuszcza. Zdaniem komisji może to przyczynić się do większego zainteresowania zagranicznych podmiotów do zakładania spółki europejskiej na terenie Polski.</u>
<u xml:id="u-60.18" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Art. 16–19 projektu dotyczą sytuacji zakładania spółki europejskiej, która ma mieć siedzibę poza granicami Polski przez połączenie spółek, mają one na celu ochronę krajowych akcjonariuszy mniejszościowych w zakresie dopuszczalnym przez rozporządzenie. Najważniejszym uprawnieniem jest prawo żądania wykupienia akcji akcjonariuszy, którzy głosowali przeciwko uchwale o takim połączeniu. Zdaniem projektodawcy i komisji jest to uzasadnione z uwagi na radykalną zmianę otoczenia prawnego prowadzonej działalności i każdemu akcjonariuszowi należy umożliwić wycofanie się z takiej spółki, aby nie musiał w niej pozostawać wbrew swojej woli. Projektowane regulacje są w tym zakresie wzorowane na odpowiednich przepisach Kodeksu spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-60.19" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Wykupu akcji może dokonać sama spółka europejska. Ma to na celu przyspieszenie procesu wykupu. Dla ochrony wierzycieli przewidziano górną granicę ilości wykupywanych akcji. Art. 19 projektu przewiduje prawo zgłoszenia sprzeciwu przez odpowiedni organ nadzoru w przypadku połączenia instytucji finansowych (dopuszczalne jest to przez rozporządzenie). Te same racje przemawiały za analogicznym unormowaniem sytuacji przeniesienia siedziby spółki europejskiej do innego kraju (art. 48–51 projektu). Art. 21 reguluje kwestie przekształcenia polskiej spółki akcyjnej w spółkę europejską w większości przez odesłanie do odpowiednich przepisów Kodeksu spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-60.20" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Najważniejsze novum dotyczy systemu organów spółki europejskiej. Rozporządzenie przewiduje, że akcjonariusze powinni mieć możliwość wyboru między dualistycznym a monistycznym systemem organów spółki. System dualistyczny obowiązuje w polskim prawie handlowym od dawna. W projekcie zawarto jedynie przepisy mające na celu dostosowanie spółki europejskiej do unormowanego w Kodeksie spółek handlowych systemu organów, opartego na radzie nadzorczej jako organie kontrolnym i zarządzie jako organie wykonawczym. Zaproponowane unormowania oparte zostały na podobnych instytucjach funkcjonujących w prawie amerykańskim, francuskim i szwajcarskim.</u>
<u xml:id="u-60.21" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Istotą systemu monistycznego jest zastąpienie zarządu i rady nadzorczej przez jeden organ, zwany radą administrującą, w którego gestii kumulują się uprawnienia tych organów. Zakres unormowania projektu dotyczący rady administrującej jest ograniczony z uwagi na bezpośrednio obowiązujące przepisy rozporządzenia. Art. 28 projektu przyznaje radzie kompetencje w zakresie prowadzenia spraw spółki europejskiej oraz stałego nadzoru nad jej działalnością. Przepis ten zawiera także domniemanie kompetencji rady w sprawach niezastrzeżonych do kompetencji walnego zgromadzenia. Art. 29 zawiera odesłanie do odpowiedniego stosowania do rady przepisów Kodeksu spółek handlowych i innych ustaw dotyczących zarządu i rady nadzorczej w spółkach akcyjnych, z pierwszeństwem dla przepisów dotyczących zarządu.</u>
<u xml:id="u-60.22" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Art. 31–39 zawierają regulacje dotyczące sposobu pracy rady administrującej, zwoływania jej posiedzeń, sposobu podejmowania uchwał, kompetencji oraz niektórych stosunków prawnych między spółką europejską a członkami rady. W art. 31 wymieniono kompetencje, które muszą pozostać w gestii rady. Zasadą jest kolegialne wykonywanie kompetencji przez radę administrującą, lecz przewidziano możliwość wykonywania kompetencji za pośrednictwem komitetów będących swoistymi organami wewnętrznymi rady, składającymi się z co najmniej dwóch członków rady.</u>
<u xml:id="u-60.23" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Projekt wprowadza nieznaną dotychczas polskiemu prawu instytucję dyrektora wykonawczego. Dyrektorzy wykonawczy nie są organami spółki europejskiej ani łącznie nie tworzą takiego organu. Nie są oni również pełnomocnikami spółki europejskiej, lecz swoistymi przedstawicielami. Brak unormowań dotyczących dyrektorów wykonawczych w rozporządzeniu i dotychczasowym ustawodawstwie polskim spowodował konieczność pełnego unormowania tej instytucji w projektowanej ustawie. Dyrektorzy wykonawczy mogą być powoływani ze składu rady administrującej lub spoza jej składu, lecz najwyżej połowa członków rady może pełnić funkcję dyrektora wykonawczego. Generalny dyrektor wykonawczy nie może być jednocześnie przewodniczącym rady administrującej.</u>
<u xml:id="u-60.24" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Na uwagę zasługują następujące unormowania:</u>
<u xml:id="u-60.25" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">1) fakultatywny charakter dyrektorów oraz możliwość powoływania jednego lub większej ich liczby (art. 40 ust. 1),</u>
<u xml:id="u-60.26" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">2) generalny dyrektor wykonawczy może posiadać status primus inter pares oraz kierować pracami dyrektorów wykonawczych (art. 40 ust. 4),</u>
<u xml:id="u-60.27" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">3) zasada każdorazowej odwołalności dyrektora wykonawczego przez radę administrującą, bez możliwości statutowego ograniczenia tej odwołalności do ważnych powodów (art. 41 ust. 1),</u>
<u xml:id="u-60.28" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">4) możliwość wydawania dyrektorom wykonawczym przez radę administrującą bieżących poleceń dotyczących prowadzenia spraw spółki europejskiej,</u>
<u xml:id="u-60.29" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">5) ograniczony zakres reprezentacji spółki europejskiej przez dyrektorów wykonawczych niebędących członkami rady administrującej, odpowiadający zakresowi spraw powierzonych do prowadzenia, z możliwością dalszego ograniczenia go w statucie ze skutkiem prawnym wobec osób trzecich (art. 43 ust. 1).</u>
<u xml:id="u-60.30" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">W zakresie odpowiedzialności cywilnoprawnej członków rady administrującej i dyrektorów wykonawczych zastosowano odesłanie do właściwych przepisów Kodeksu spółek handlowych (art. 47).</u>
<u xml:id="u-60.31" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Tytuł IV dotyczy zaangażowania pracowników w spółce europejskiej. Problematyka zaangażowania pracowników została uregulowana nie w rozporządzeniu, lecz w Dyrektywie nr 2100/86/WE. Nie zmienia to faktu, że przedmiotem regulacji jest ta sama tematyka - zasady zakładania i funkcjonowania spółki europejskiej - dlatego wskazane jest implementowanie dyrektywy w tym samym akcie prawnym. Zaangażowanie pracowników stanowi jedną ze specyficznych cech spółki europejskiej, wynikającą z jej ponadnarodowego charakteru. Spółka europejska nie może zostać zarejestrowana, jeżeli nie zostaną ustalone zasady zaangażowania pracowników.</u>
<u xml:id="u-60.32" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Przyjęte w projekcie uregulowanie systemu zaangażowania pracowników zbliżone jest do przyjętego w ustawie z dnia 5 kwietnia 2002 r. o europejskich radach zakładowych (DzU nr 62, poz. 556), która weszła w życie 1 maja 2004 r. Dyrektywa nr 2100/86/WE zawiera znaczną liczbę regulacji bardzo szczegółowych, które w zasadzie nie pozostawiają ustawodawcy krajowemu jakiegokolwiek pola manewru co do sposobu implementacji jej przepisów do porządku krajowego. Stąd przepisy projektu są w zasadzie powtórzeniem postanowień dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-60.33" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Kluczową rolę w ustalaniu zasad zaangażowania pracowników ma zespół negocjacyjny. Projekt normuje sposób typowania członków zespołu negocjacyjnego pochodzących z Polski. Przewidziano w tym zakresie rolę dla reprezentatywnych w rozumieniu Kodeksu pracy zakładowych organizacji związkowych, a w razie ich braku dla zebrania załóg. W art. 82 określone zostały obligatoryjne elementy treści porozumienia w sprawie zaangażowania pracowników w spółce europejskiej. Przepisy dyrektywy nie pozostawiają w tym zakresie swobody ustawodawcy krajowemu.</u>
<u xml:id="u-60.34" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Dział 4 tego tytułu poświęcony jest standardowym zasadom zaangażowania pracowników w spółce europejskiej, organowi przedstawicielskiemu, jego składowi, liczebności, trybowi podejmowania decyzji oraz kosztom jego funkcjonowania. Uregulowane są w nim również bardzo szczegółowo zasady uczestnictwa pracowników w radzie nadzorczej spółki europejskiej oraz w radzie administrującej spółki europejskiej, podział miejsc w tych radach, sposób rekomendowania do niej pracowników.</u>
<u xml:id="u-60.35" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Cały dział 6 tego tytułu poświęcony jest ochronie praw pracowników w zakresie zaangażowania. Art. 116 stanowi, że pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać stosunku pracy z pracownikiem będącym członkiem specjalnego zespołu negocjacyjnego, organu przedstawicielskiego albo przedstawicielem pracowników w radzie nadzorczej albo w radzie administrującej spółką europejską w czasie trwania mandatu oraz w okresie roku po jego wygaśnięciu, bez zgody reprezentującej pracownika organizacji związkowej, a jeżeli pracownik nie jest reprezentowany przez zakładową organizację związkową, bez zgody okręgowego inspektora pracy właściwego miejscowo dla siedziby pracodawcy. Pracodawca nie może także temu pracownikowi jednostronnie zmienić warunków pracy lub płacy na jego niekorzyść.</u>
<u xml:id="u-60.36" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Tytuł V to przepisy porządkowe i karne. Przepisy karne dla europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych przewidują karalność czynów analogicznych, jak Kodeks spółek handlowych dla innych form spółek handlowych. Obowiązujący na gruncie prawa karnego zakaz analogii wywołał konieczność opracowania przepisów regulujących odpowiedzialność karną członków rady administrującej i dyrektorów wykonawczych w spółce europejskiej. Odnośne przepisy stanowią odpowiedniki podobnych unormowań Kodeksu spółek handlowych.</u>
<u xml:id="u-60.37" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Tytuł VI obejmuje zmiany w przepisach obowiązujących. Projekt zawiera również odpowiednie przepisy nowelizujące dotychczasowe ustawodawstwo w celu wprowadzenia nowych instytucji do polskiego systemu prawnego. Nowelizacji wymaga przede wszystkim ustawa o Krajowym Rejestrze Sądowym.</u>
<u xml:id="u-60.38" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Tytuł VII zawiera przepisy końcowe. Zwracam uwagę na termin wejścia w życie ustawy. Rząd proponował 14 dni od dnia jej ogłoszenia. Połączone komisje wnoszą o wydłużenie tego terminu do 30 dni, po to, by lepiej przygotować się do wdrożenia ustawy.</u>
<u xml:id="u-60.39" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Na koniec chcę powiedzieć, że Urząd Integracji Europejskiej w opinii z 10 sierpnia 2004 r., powtórzonej 24 grudnia 2004 r., stwierdził, że projekt ustawy o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej jest zgodny z prawem Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-60.40" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu połączonych komisji: Komisji Gospodarki oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, wnoszę o uchwalenie projektu ustawy o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej, w wersji zgodnej ze sprawozdaniem połączonych komisji zawartym w druku nr 3567. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-60.41" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#komentarz">(Przewodnictwo w obradach obejmuje wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz)</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego 10-minutowych oświadczeń w imieniu klubów i 5-minutowych oświadczeń w imieniu kół.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Zygmunta Ratmana występującego w imieniu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PosełZygmuntRatman">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Przedstawiam stanowisko Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej w sprawie projektu ustawy o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej, zawartego w drukach nr 3314 i 3567.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#PosełZygmuntRatman">Podstawowym celem projektu ustawy jest wypełnienie przez Rzeczpospolitą Polską obowiązku wynikającego z rozporządzenia Rady Wspólnot Europejskich 2157/2001 z dnia 8 października 2001 r. w sprawie statutu spółki europejskiej. Rozporządzenie to weszło w życie 8 października ubiegłego roku. Z uwagi na charakter materii regulowanej przez rozporządzenie, stosowanie jego przepisów wymaga wydania ustaw implementujących, które regulować będą między innymi organy właściwe do zarejestrowania spółki europejskiej w danym państwie, treść i skutki wpisów do rejestrów, tryb przeniesienia siedziby spółki europejskiej za granicę oraz inne.</u>
<u xml:id="u-63.2" who="#PosełZygmuntRatman">Projekt ustawy preferuje ułatwienia działalności spółek europejskich przy jednoczesnym wprowadzaniu kilku rozwiązań chroniących bezpieczeństwo obrotu, a zwłaszcza spółek oraz wierzycieli spółek sektora finansowego, w razie przeniesienia siedziby statutowej spółki europejskiej za granicę. Rozporządzenie 2157/2001 stanowi, że akcjonariusze spółki europejskiej mogą zadecydować w statucie, czy spółka będzie posiadać jeden organ zarządzająco-nadzorczy, omawiany model monistyczny, czy też odrębne organy nadzorcze i zarządzające, czyli model pluralistyczny. Z uwagi na to, że przepisy Kodeksu spółek handlowych o spółce akcyjnej oparte są na modelu dualistycznym, projekt ustawy reguluje szczegółowo model monistyczny. Jednolity organ zarządzająco-nadzorczy, zwany radą administrującą, nawiązuje głównie do przepisów prawa szwajcarskiego i francuskiego. W projekcie przyjęte zostało założenie, że proponowany system monistyczny powinien być oparty w znacznej mierze na przepisach Kodeksu spółek handlowych o zarządzie i radzie nadzorczej. Przepisy projektu zawierają jednocześnie wyczerpujące unormowanie modelu monistycznego w zakresie struktur komitetowych, charakterystycznych dla większości podtypów systemu monistycznego.</u>
<u xml:id="u-63.3" who="#PosełZygmuntRatman">W projekcie ustawy znajdują się również przepisy implementujące dyrektywę Rady, o której wspominałem, z dnia 8 października, uzupełniającą statut spółki europejskiej w odniesieniu do zaangażowania pracowników.</u>
<u xml:id="u-63.4" who="#PosełZygmuntRatman">Europejskie zgrupowanie interesów gospodarczych jest uregulowane w rozporządzeniu Rady Wspólnot Europejskich 2137/85 z dnia 25 lipca 1985 r. Zawiera ono upoważnienia i delegacje dla ustawodawców krajowych do wprowadzenia przepisów odnoszących się do poszczególnych zagadnień. Do europejskiego zgromadzenia interesów gospodarczych będą stosować się przepisy dotyczące spółki jawnej zarówno K.s.h., jak i innych ustaw. W projekcie uregulowane zostały kwestie rejestracji. Przepis art. 3 wypełnia delegację wynikającą z art. 39 rozporządzenia 2137/85 wymagającego określenia organu i zasad wpisu do rejestru. Na podstawie tej normy europejskie zgromadzenie interesów gospodarczych będzie podlegało wpisowi do rejestru przedsiębiorstw na zasadach określonych dla spółek jawnych i tym samym zastosowanie znajdą odpowiednie przepisy ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym.</u>
<u xml:id="u-63.5" who="#PosełZygmuntRatman">Szanowni Państwo! Ponieważ pan poseł sprawozdawca szczegółowo omówił wszystkie zagadnienia tej ustawy, pominę więc to, bo czuję się zwolniony z tego, żeby powtarzać te uwagi. Pozwolę sobie jednak na pewną refleksję na kanwie tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-63.6" who="#PosełZygmuntRatman">Od wielu lat, a na pewno wielu miesięcy, pod adresem Sejmu, zwłaszcza nas - Komisji Gospodarki, padają zarzuty ze strony podmiotów gospodarczych dotyczące naszego mało aktywnego działania na rzecz poprawy sytuacji podmiotów gospodarczych, mimo że przecież nie tak dawno, w ubiegłym roku, podjęliśmy się ważnego zadania i uchwaliliśmy ustawę o swobodzie gospodarczej. Ta ustawa spotkała się z w miarę sporym zrozumieniem, nawet padły pewne pochwały pod naszym adresem, natomiast ze zdziwieniem stwierdzam, że dzisiaj zajmujemy się kolejnym ważnym, przecież, fundamentalnym aktem prawnym dla podmiotów gospodarczych. Pominę już kwestię, że akurat jest tylko minister sprawiedliwości, a nie ma przedstawiciela ministra gospodarki. Prawne uregulowania - to jedna rzecz i właściwa, ale przecież to dotyczy gospodarki, podmiotów gospodarczych. Dzisiaj, od 7 miesięcy jesteśmy w Unii Europejskiej, 25 krajów, miliony podmiotów gospodarczych, które będą przecież z tej materii ustawowej korzystać. Na posiedzeniu podkomisji, komisji, owszem, byli przedstawiciele naszych głównych partnerów, stowarzyszeń i przedstawiciel podmiotów gospodarczych, oczywiście resortu. Nie widzę natomiast informacji o tym ani w prasie, ani w telewizji, w żadnym programie gospodarczym, bo nie chodzi mi o jakieś inne, ale o programy gospodarcze. Mało tego, przedwczoraj ze zdumieniem słuchałem - nie będę podawał nazwy w ramach ograniczania reklamy - w jednej ze stacji telewizyjnej w programie gospodarczym, biznesowym, jak ekspert wypowiadał tezy, które już dawno uregulowaliśmy w ustawie o swobodzie gospodarczej. Na ten temat ani słowa, nikt nic nie wie.</u>
<u xml:id="u-63.7" who="#PosełZygmuntRatman">Szanowni Państwo! Przecież to jest bardzo ważny instrument rozwoju podmiotów gospodarczych w nowych realiach. Ileż czasu poświęcaliśmy i w PARP, i nie tylko, żeby to przybliżyć. Badania wskazywały, że nasze podmioty gospodarcze, przedsiębiorstwa, zwłaszcza te małe i średnie, które są słabe pod względem informacyjnym, nie wiedziały o tych sprawach. Dziś - cisza, na sali są ci, którzy od lat, przepraszam za trywialność, tłuką problematykę prawną, gospodarczą, i cisza. Dlatego pozwoliłbym sobie zwrócić się z tej trybuny, ale mediów też nie ma - pewnie jakby były tutaj jakieś bokserskie „zagadnienia”, to media by były - ani poprzednim bardzo ważnym posiedzeniem, ani nawet dzisiejszym tak istotnym nie ma zainteresowania. Jestem więc trochę, nie powiem, rozgoryczony, bo zdajemy sobie sprawę z wagi tego rozwiązania. Myślę natomiast, że trzeba będzie - i mówię to do przewodniczącego Komisji Gospodarki pana Szejnfelda - zwrócić się do naszych partnerów, stowarzyszeń i organizacji podmiotów gospodarczych w sprawie jakiegoś zainteresowania tym, że dzieje się coś ważnego i wielkiego, jeśli chodzi o to zagadnienie, a nie ma żadnego odzewu.</u>
<u xml:id="u-63.8" who="#PosełZygmuntRatman">Myślę, że większość z was ma podobne odczucie, bo przecież tak jest. Może rozgoryczenie przeze mnie przemawia, bo spodziewam się zrozumienia naszej pracy - popierania przez nas od lat kwestii rozwoju przedsiębiorczości, jeszcze w komisji do spraw małych i średnich przedsiębiorstw w poprzedniej kadencji Sejmu i obecnie w Komisji Gospodarki. Chciałbym natomiast zaapelować w tym miejscu, myślę, że chyba wspólnie wszystkie koleżanki i koledzy z komisji poprą mnie, żeby zwrócić się po prostu o to, żeby to zostało przełożone. To przecież trudny temat, ale jakże ważny dla wielu, nawet nie tysięcy, ale milionów podmiotów, bo przecież transgraniczne kontakty gospodarcze są coraz większe, o czym świadczy wzrost eksportu oraz rozwój gospodarczy. Dlatego pozwoliłem sobie w tym miejscu ten temat poruszyć.</u>
<u xml:id="u-63.9" who="#PosełZygmuntRatman">Kończąc, chcę stwierdzić, że oczywiście klub w całej rozciągłości będzie popierał te ważne, istotne rozwiązania, jakie ta ustawa niesie. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Panie pośle, chciałbym jednak zwrócić uwagę, że nasza debata jest na żywo transmitowana przez Program 3 telewizji. Zachował się pan trochę jak mężczyzna, który w towarzystwie, kiedy była tylko jego żona, powiedział, że nie ma żadnej kobiety na sali. Tak że kłaniam się paniom redaktor na galerii, a Program 3 Telewizji Polskiej to jest jednak bardzo ważne medium, dzięki któremu docieramy do całej Polski, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proponuję nic nie mówić, bo co by pan nie powiedział, to będzie gafa.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PosełZygmuntRatman">Po prostu pan marszałek ma „wyższy” punkt widzenia niż ja i dlatego zgadzam się z pana stanowiskiem, bo nie widziałem, za co przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Patrzę cały czas, panie pośle, na ekran. Obradujemy, są obecne media, nasza debata jest transmitowana. I to jest bardzo ważny nośnik naszej debaty - Program 3 Telewizji Polskiej. Nisko się całej ekipie Telewizji Polskiej kłaniam.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Adama Stanisława Szejnfelda występującego w imieniu Platformy Obywatelskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Całe szczęście, że Program 3 transmituje obrady, więc apele pana posła Ratmana o zainteresowanie się gospodarką, przedsiębiorczością jednak trafiają do milionów widzów. I to cieszy. Mam nadzieję, że część naszej pracy jest uznawana za dobrą i słuszną, korzystną dla gospodarki i przedsiębiorców.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Dzisiaj, szanowni państwo, omawiamy sprawę zupełnie nową, nowatorską dla bardzo wielu ludzi w Polsce. Same nazwy: europejskie zgromadzenie interesów gospodarczych, spółka europejska dla większości ludzi, nawet tych, którzy zajmują się gospodarką i przedsiębiorczością, są zupełnie niezrozumiałe, dopóki nie wczytamy się w projekt ustawy.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Na szczęście pan poseł sprawozdawca Jerzy Budnik wyłuszczył w swoim wystąpieniu prawie wszystkie najważniejsze aspekty, więc nie będziemy musieli wszystkiego powtarzać. W każdym razie trzeba zwrócić uwagę na jedną ważną sprawę: skąd w ogóle wziął się temat. Wziął się stąd, że od 1 maja 2004 r. Polska jest członkiem Unii Europejskiej, a ten fakt pociąga za sobą pewne konsekwencje w postaci obowiązku implementacji do polskiego systemu prawa stosownych rozporządzeń Rady.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">W tym przypadku chodzi o rozporządzenie nr 2137/85 z 25 lipca 1985 r., które reguluje sprawy europejskiego zgromadzenia interesów gospodarczych, oraz rozporządzenie nr 2157/2001 Wspólnot Europejskich z 8 października 2001 r. w sprawie statutu spółki europejskiej. Trzeba zwrócić uwagę na jedną rzecz. To są rozporządzenia, które od chwili, kiedy jesteśmy w Unii Europejskiej, są podstawą prawną funkcjonowania tych podmiotów gospodarczych w Polsce. Mało tego, trzeba podkreślić, że Polska, tak jak każdy członek Unii Europejskiej, nie ma uprawnień do zmiany tego prawa, natomiast mamy prawo, a nawet obowiązek - który teraz realizujemy - stworzyć możliwości funkcjonowania tego prawa, tych dwóch rozporządzeń, w polskim systemie prawa i w polskiej rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Kiedy mówimy o tych rozporządzeniach, trzeba także wspomnieć o dyrektywie nr 2001/86 z 8 października 2001 r. ustanawiającej zasady zaangażowania pracowników spółki europejskiej. Dopiero te trzy akty są podstawą do uchwalenia omawianej dzisiaj w Sejmie ustawy. Powtarzam, dwa pierwsze rozporządzenia i tak obowiązują w Polsce bez względu na to, czy ustawę przyjmiemy, czy nie; co najwyżej będą jakieś kolizje. Dlatego jest potrzebna ta ustawa, natomiast jeżeli chodzi o dyrektywę, to jest to po prostu nasz obowiązek, by ją implementować do polskiego prawa, co niniejszym ta ustawa czyni.</u>
<u xml:id="u-67.6" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Najkrócej mówiąc, żeby nie powtarzać tego, co powiedzieli przedmówcy, należy tylko wskazać w prostym języku, że europejskie zgromadzenie interesów gospodarczych jest konstrukcją prawną oznaczającą spółkę. Przede wszystkim trzeba podkreślić, że to jest spółka gospodarcza. Jeśli chcielibyśmy przyrównać ją do odpowiednika polskiego, to należałoby przyrównać do spółki jawnej. Zresztą tworząc ten projekt ustawy, wykorzystano w dużej mierze przepisy Kodeksu spółek handlowych, które są podstawą działania spółek jawnych, aczkolwiek wykorzystano do niektórych spraw także instytucje właściwe dla spółki partnerskiej czy spółki z ograniczoną odpowiedzialnością.</u>
<u xml:id="u-67.7" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Natomiast nowością i odmiennością zarazem w odniesieniu do polskich spółek tego typu jest możliwość prowadzenia spraw tego zgromadzenia, a więc spółki, przez osoby trzecie, a nie wspólników, czyli tzw. zarządców zgrupowania. I na tym chciałbym skończyć. Tak jak powiedziałem, świetnie przedstawił już sprawę pan poseł sprawozdawca.</u>
<u xml:id="u-67.8" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Natomiast jeśli chodzi o spółkę europejską, to jest to z kolei odpowiednik polskiej spółki akcyjnej i celem jej ustanowienia jest umożliwienie przedsiębiorcom planowania i przeprowadzania reorganizacji swojej działalności w skali całej Unii Europejskiej. To są spółki ponadgraniczne, które muszą funkcjonować w różnych krajach, zatrudniając wspólnych ludzi, na podstawie tych samych uregulowań prawnych. Jeżeli ktoś chce wykorzystywać prawo miejscowe, lokalne, krajowe, to proszę bardzo, ale może sobie wybrać właśnie to ponadgraniczne, unijne, i dlatego tworzymy tę formułę.</u>
<u xml:id="u-67.9" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Nie będę opisywał w szczegółach, na czym polega spółka europejska, czym się charakteryzuje, jak wygląda jej tworzenie bądź przekształcanie albo przekształcanie spółki prawa polskiego w spółkę europejską, bo to są sprawy dla specjalistów, na pewno nie mieści się to w zakresie wiedzy powszechnej. Natomiast chcę zwrócić uwagę, że jest jedno novum, które zostało wprowadzone do polskiego systemu prawa przy okazji tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-67.10" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Zarazem trzeba pokreślić z obowiązku, to nie jest nasza dobra wola, iż wprowadzono monistyczny system zarządzania i nadzoru nad tą spółką. Przypomnę, że w Polsce od lat kanonem polskiego prawa handlowego jest to, że spółki mają rozdzielność, czyli układ monistyczny, zarządu i nadzoru. Inny podmiot ma zarządzać spółką, a inny prowadzić nadzór nad tą spółką.</u>
<u xml:id="u-67.11" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">W Europie są państwa, które mają monistyczny system. Został on zaadaptowany i przyswojony przez całą Unię Europejską, w związku z czym, wchodząc do Unii Europejskiej, my również musimy stworzyć takie możliwości. To nie jest obowiązek wykorzystywania tego systemu zarządzania podmiotem gospodarczym i nadzorowania go, ale możliwość. Podmiotem tym będzie rada administracyjna, która skupia w sobie i funkcje zarządcze, i funkcje nadzorcze, chociaż te funkcje są oczywiście rozdzielane.</u>
<u xml:id="u-67.12" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Tak jak powiedziałem, w projekcie realizuje się także postulaty dyrektywy unijnej dotyczącej zatrudniania pracowników. Te zasady zapewne mogą budzić najwięcej wątpliwości, a na pewno budzą moje wątpliwości. Można tu dostrzec klasyczny - czyli wysoki - poziom biurokracji, właściwy dla rozstrzygnięć i prawodawstwa Unia Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-67.13" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Mamy wielostopniowe procedury dochodzenia do wyłaniania przedstawicielstwa pracowników spółki, potem negocjacji dotyczących zatrudniania, w końcu zatrudniania itd. To musi budzić pewne wątpliwości, aczkolwiek ze względu na to, że jest to prawo unijne, musimy to przewidzieć w ustawie, ponieważ jeśli nie będą rozstrzygnięte sprawy zatrudniania pracowników, to nie wolno zarejestrować spółki europejskiej. To jest warunek sine qua non powstania takiego europejskiego bytu gospodarczego, jakim jest spółka europejska w gospodarce.</u>
<u xml:id="u-67.14" who="#PosełAdamStanisławSzejnfeld">Cóż można powiedzieć na koniec? Powiem szczerze, że chyba dopiero życie będzie musiało pokazać, na ile ustawa, którą stworzyliśmy, jest dobra i na ile będzie pomagać rozwojowi gospodarczemu i rozwojowi przedsiębiorczości, bo, tak jak powiedziałem, mimo że ta ustawa wykorzystuje istniejące przepisy i normy prawne w Polsce, to jednak jest ustawą nowatorską i tworzy podstawy prawne budowania podmiotów gospodarczych, które w Polsce do tej pory nie działały. Zobaczymy, czy przedsiębiorcy polscy będą chcieli skorzystać z tej dodatkowej możliwości organizacyjnej. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Elżbietę Kruk występującą w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PosełElżbietaKruk">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Wniesiony przez rząd projekt ustawy o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej ma na celu zapewnienie stosowania aktów prawa wspólnotowego, to jest rozporządzeń Rady w sprawie europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych oraz w sprawie statutu spółki europejskiej. Ponadto służy transpozycji postanowień dyrektywy uzupełniającej statut spółki europejskiej w odniesieniu do zaangażowania pracowników. Dwa ostanie akty prawne, mające zastosowanie w procesie tworzenia spółki europejskiej, weszły w życie w październiku ubiegłego roku.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#PosełElżbietaKruk">Założeniem wskazanych przepisów jest umożliwienie przedsiębiorcom działającym na obszarze Wspólnoty efektywnej współpracy transgranicznej. Obecnie w Unii Europejskiej istnieją tylko te dwie formy spółek ponadnarodowych. Europejskie zgrupowanie interesów gospodarczych od spółki lub przedsiębiorstwa zasadniczo różni się swoim celem, którym jest jedynie ułatwienie lub rozwój działalności gospodarczej jego członków, by polepszyć ich wyniki, a nie osiąganie zysków dla siebie.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#PosełElżbietaKruk">Z powodu pomocniczego charakteru działalności zgrupowania musi się wiązać ono z działalnością gospodarczą jego członków, ale nie ma jej zastępować. Spółki takie powołuje się na przykład dla badania rynku, prowadzenia działalności naukowo-badawczej i rozwojowej, wspólnego szkolenia pracowników. Do zgromadzenia z siedzibą w Polsce będą stosowały się przepisy dotyczące spółki jawnej, zawarte zarówno w Kodeksie spółek handlowych, jak i innych ustawach.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#PosełElżbietaKruk">Celem ustanowienia spółki europejskiej jest umożliwienie przedsiębiorstwom, których działalność nie jest ograniczona wyłącznie do potrzeb krajowych, planowania i prowadzenia reorganizacji swojej działalności w skali całej Wspólnoty.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#PosełElżbietaKruk">Przepisy rozporządzenia mają umożliwić tworzenie obok spółek podlegających prawu krajowemu także spółek, których założenie i działalność będą regulowane przez przepisy wspólnotowego aktu prawnego bezpośrednio stosowanego we wszystkich państwach członkowskich, jakim jest właśnie rozporządzenie. Pozwalają na tworzenie i zarządzanie spółkami o zasięgu europejskim bez przeszkód wynikających z różnic i ograniczeń w terytorialnym zakresie stosowania krajowego prawa spółek.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#PosełElżbietaKruk">Zgodnie z rozporządzeniem spółka europejska musi mieć formę spółki akcyjnej. Rozporządzenie przewiduje też minimalną wysokość kapitału takiej spółki na 120 tys. euro.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#PosełElżbietaKruk">Spółki akcyjne utworzone zgodnie z prawem jednego z państw członkowskich, posiadające zarejestrowaną siedzibę i główny zarząd na terenie jednego z państw, mogą utworzyć spółkę europejską w drodze fuzji, jeśli przynajmniej dwie z nich podlegają prawu któregoś z państw członkowskich. Wymienia się dwa zasadnicze sposoby dokonania fuzji: przez nabycie i połączenie.</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#PosełElżbietaKruk">Ponadto spółka taka może powstać w wyniku utworzenia spółki holdingowej przez co najmniej dwie spółki akcyjne lub spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Powstanie spółki europejskiej jest możliwe także w drodze utworzenia wspólnej spółki córki przez co najmniej dwie spółki lub osoby prawne oraz przekształcenia istniejącej spółki akcyjnej posiadającej spółkę córkę rządzoną prawem innego państwa członkowskiego.</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#PosełElżbietaKruk">Zarejestrowana siedziba spółki europejskiej może zostać przeniesiona do innego państwa członkowskiego. Taki transfer nie spowoduje rozwiązania spółki ani utworzenia nowej osoby prawnej. Wprowadzenie wspólnej dla wszystkich państw członkowskich instytucji w postaci spółki europejskiej daje możliwość unikania do pewnego stopnia niekorzystnych dla samej spółki rozwiązań wprowadzanych przez dane państwo członkowskie. Spółka może bowiem zmienić państwo rejestracji i poddać się innemu reżimowi prawnemu.</u>
<u xml:id="u-69.9" who="#PosełElżbietaKruk">Instytucję spółki europejskiej regulują przepisy rozporządzenia, mimo to status spółki w poszczególnych krajach może być zróżnicowany. Jeżeli rozporządzenie nie zawiera stosownych przepisów regulujących działalność czy zasady funkcjonowania spółki, automatyczne zastosowanie znajdują właściwe przepisy danego państwa członkowskiego. Spółka europejska związana jest również przepisami obowiązującymi w danym państwie członkowskim ustanawiającym szczególne wymagania związane z prowadzeniem działalności określonego typu.</u>
<u xml:id="u-69.10" who="#PosełElżbietaKruk">Rozporządzenie nie obejmuje takich kwestii jak opodatkowanie, konkurencja, własność intelektualna czy niewypłacalność. Do tych zagadnień stosuje się przepisy prawa krajowego państw członkowskich oraz prawa wspólnotowego.</u>
<u xml:id="u-69.11" who="#PosełElżbietaKruk">Z zastrzeżeniem przepisów rozporządzenia spółkę europejską traktuje się w każdym państwie członkowskim jako spółkę akcyjną utworzoną zgodnie z prawem państwa, w którym ma ona swoją siedzibę. W ramach pozostawionych im kompetencji państwa członkowskie mogą wybierać rozwiązania ułatwiające zakładanie i funkcjonowanie spółki europejskiej. Mogą także koncentrować się na zabezpieczeniu obrotu oraz interesu krajowych akcjonariuszy albo wierzycieli spółki europejskiej.</u>
<u xml:id="u-69.12" who="#PosełElżbietaKruk">Projekt ustawy wybiera ułatwienia dla działalności spółki europejskiej przy jednoczesnym wprowadzeniu kilku rozwiązań chroniących bezpieczeństwo obrotu, w szczególności spółek oraz wierzycieli spółek sektora finansowego, w razie przeniesienia siedziby statutowej spółki za granicę. Pozostaje pytanie, czy nie należałoby wprowadzić w tym zakresie rozwiązań bardziej rygorystycznych.</u>
<u xml:id="u-69.13" who="#PosełElżbietaKruk">Jak już mówiłam, spółka europejska może zostać utworzona m.in. w drodze transgranicznej fuzji spółek akcyjnych. Do procedury połączeniowej stosuje się przepisy rozporządzenia oraz na podstawie zawartych w nim odesłań odpowiednie przepisy krajowe. Zgodnie z upoważnieniem rozporządzenia proponuje się przepisy służące ochronie akcjonariuszy mniejszościowych, którzy wypowiedzieli się przeciw połączeniu, przyznając im roszczenie o wykup ich akcji, ograniczone jednakże do przypadku, w którym spółka europejska tworzona w drodze połączenia ma mieć siedzibę statutową poza terytorium Polski.</u>
<u xml:id="u-69.14" who="#PosełElżbietaKruk">Takie rozwiązanie legislacyjne uzasadnione jest zmianą sytuacji prawnej akcjonariusza, który nabył akcję spółki w zaufaniu, że jego prawa i obowiązki określać będzie polskie prawo spółek. Tymczasem po połączeniu, które z punktu widzenia akcjonariusza odpowiada de facto sytuacji, jaka miałaby miejsce w wyniku przeniesienia siedziby spółki do innego państwa członkowskiego, zakres jego praw i obowiązków regulować będzie obce prawo krajowe, bowiem materia ta nie jest uregulowana w rozporządzeniu.</u>
<u xml:id="u-69.15" who="#PosełElżbietaKruk">Rozporządzenie stanowi, że akcjonariusze spółki mogą zdecydować w statucie, czy spółka posiadać będzie jeden organ zarządzająco-nadzorczy, a więc wybrać system monistyczny, czy też odrębne organy nadzorcze i zarządzające, a więc wybrać system dualistyczny.</u>
<u xml:id="u-69.16" who="#PosełElżbietaKruk">Ponieważ przepisy Kodeksu spółek handlowych o spółce akcyjnej są oparte na modelu dualistycznym, przedłożony projekt ustawy skupia się właśnie na szczegółowej regulacji modelu monistycznego, w którym jednolity organ zarządzająco-nadzorczy, zwany radą administrującą, wzorowany jest na rozwiązaniach praw francuskiego i szwajcarskiego. Jednocześnie przyjęto słuszne założenie, że proponowany system powinien być oparty w znacznej mierze na przepisach Kodeksu spółek handlowych o zarządzie i radzie nadzorczej, tak aby uniknąć strukturalnej niespójności.</u>
<u xml:id="u-69.17" who="#PosełElżbietaKruk">Powstanie spółki europejskiej nie powinno osłabić nadzoru nad jej działalnością, będzie ona bowiem zarejestrowana w kraju, gdzie ma swoją centralę, i będzie podlegała nadzorowi lokalnych instytucji kontrolnych.</u>
<u xml:id="u-69.18" who="#PosełElżbietaKruk">Implementowana przez omawiane przedłożenie dyrektywa ma na celu zapewnienie, by pracownicy mieli prawo zaangażowania w sprawy i decyzje dotyczące funkcjonowania spółki europejskiej. Inne zagadnienia dotyczące ustawodawstwa socjalnego i przepisów prawa pracy podlegają krajowym przepisom prawnym, które w tych samych warunkach stosuje się w przypadku spółek akcyjnych.</u>
<u xml:id="u-69.19" who="#PosełElżbietaKruk">Przyjęte w projektowanej ustawie uregulowanie systemu zaangażowania pracowników w spółce europejskiej zbliżone jest pod względem charakteru prawnego do ustawy o europejskich radach zakładowych, która implementowała dyrektywę o utworzeniu Europejskiej Rady Zakładowej, a weszła w życie z dniem 1 maja 2004 r. Zgodnie jednakże z tą dyrektywą i implementującą ją ustawą system uprawnień pracowniczych nakłada się na już istniejące struktury gospodarcze, natomiast stosownie do dyrektywy uzupełniającej status spółki europejskiej system uprawnień pracowniczych kształtowany jest, zanim nastąpi utworzenie spółki europejskiej, stanowiąc od początku istnienia tej spółki jej składnik konstytutywny. Przy tym zasadą jest niedopuszczenie do pogorszenia pozycji pracowników spółek, które mają utworzyć spółkę europejską.</u>
<u xml:id="u-69.20" who="#PosełElżbietaKruk">Ponadto odmienny jest zakres uprawnień przysługujących pracownikom. Zgodnie z dyrektywą uzupełniającą statut spółki europejskiej poza prawem uzyskiwania informacji i konsultowania decyzji pracownicy w spółce europejskiej mają ponadto prawo wywierania wpływu na decyzje podejmowane przez organy spółki.</u>
<u xml:id="u-69.21" who="#PosełElżbietaKruk">Spółka europejska i europejskie zgrupowanie interesów mogą stanowić nową formę współpracy, atrakcyjną dla przedsiębiorców zarówno polskich, jak i zagranicznych. Europejscy przedsiębiorcy będą mieli możliwość połączenia swoich potencjałów gospodarczych lub reorganizacji swej działalności w skali całej Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-69.22" who="#PosełElżbietaKruk">Wprowadzenie nowej instytucji ma rozwiązać wiele problemów. Po pierwsze, ujednolicone zostaną zasady prowadzenia księgowości i zarządzania, po drugie, spółka będzie mogła bilansować straty i zyski na obszarze Wspólnoty i w rezultacie płacić niższe podatki. Ponadto ze względu na brak wymogu rejestracji w kolejnych krajach Unii, w których spółka wejdzie na rynek, będzie mogła swobodnie i bez żadnych przeszkód natury administracyjnej podjąć działalność w innych państwach Wspólnoty.</u>
<u xml:id="u-69.23" who="#PosełElżbietaKruk">Niewątpliwie funkcjonowanie w formie spółki europejskiej przyniesie obniżenie kosztów działalności. Spółka europejska będzie miała ogromne znaczenie przy realizacji wielkich, ponadnarodowych projektów infrastrukturalnych.</u>
<u xml:id="u-69.24" who="#PosełElżbietaKruk">Czy prowadzenie firmy w formie spółki europejskiej pozwoli polskim przedsiębiorcom z powodzeniem konkurować na rynku wspólnotowym z firmami zagranicznymi? Czy Polska ma szanse, by stać się siedzibą wielu spółek europejskich? Trudno dziś odpowiedzieć na te pytania, bowiem funkcjonowanie spółki europejskiej pozostaje w znacznej mierze niewiadomą, gdyż będzie to zupełnie nowy twór, nieznany wcześniej w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-69.25" who="#PosełElżbietaKruk">To, czy spółki europejskie będą chciały działać w Polsce, czy też wybiorą inny kraj unijny, zależeć będzie nie tylko od kształtu przedłożonego projektu, ale w dużej mierze również od klimatu inwestycyjnego czy też otoczenia podatkowego. Dopiero praktyka pokaże więc, czy i jaką popularność zdobędzie ta nowa forma prowadzenia działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-69.26" who="#PosełElżbietaKruk">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość nie zgłasza uwag do projektu ustawy. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-69.27" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo dziękuję, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Bronisława Dutkę w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PosełBronisławDutka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt w imieniu Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego przedstawić stanowisko wobec rządowego projektu ustawy o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej (druk nr 3314) oraz sprawozdania Komisji Gospodarki oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka (druk nr 3567).</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#PosełBronisławDutka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Omawiana ustawa jest uzupełnieniem rozporządzenia Rady Europy Wspólnoty Gospodarczej nr 2137/85 z 25 lipca 1985 r. w sprawie europejskiego zgromadzenia interesów gospodarczych oraz rozporządzenia Rady Wspólnoty Europejskiej nr 2157/2001 z 8 października 2001 r. w sprawie statutu spółki europejskiej. Zapisy tych rozporządzeń mówią, że prawo wewnętrzne państw wspólnotowych może te regulacje tylko uzupełniać, wypełniając je treścią tak, aby prawa wspólnotowego nie zmieniać i nie powtarzać we własnym ustawodawstwie krajowym. Warto więc zauważyć, że czytanie omawianej ustawy w celu jej zastosowania musi odbywać się wraz z wymienionymi wcześniej regulacjami wspólnotowymi. Tak więc omawiana ustawa reguluje kwestie dwóch typów organizacji gospodarczych: po pierwsze, europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych, po drugie, spółki europejskiej. Problemem przy studiowaniu zapisów ustawy będzie niewątpliwie fakt, że unijne regulacje są praktycznie w Polsce niedostępne, a jeżeli już - to w wersjach językowych niepolskich. Proponuję więc, aby rząd podjął temat popularyzacji treści zapisów unijnych wśród przedsiębiorców, w przeciwnym bowiem razie omawiana dziś ustawa będzie mało użyteczna.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#PosełBronisławDutka">Przechodząc do zapisów ustawy, pozwolę sobie zwrócić uwagę na kilka jej zapisów po to, by zostały odnotowane nie tylko przez Wysoką Izbę, ale i przez osoby oglądające i przysłuchujące się obradom. Europejskie zgrupowanie interesów gospodarczych ma na celu umożliwienie przedsiębiorcom działającym na obszarze Wspólnoty efektywnej współpracy transgranicznej. Swoboda działalności gospodarczej i ułatwienia mają w efekcie doprowadzić do polepszenia wyników osiąganych przez wspólnotowe firmy. Zapisy ustaw krajowych, jak i rozporządzeń unijnych mają realizować zasadę pomocniczości, co oznacza, że ingerencja powinna być tylko wtedy, gdy służy rozwojowi i jest oczekiwana. Europejskie zgrupowanie interesów gospodarczych ma więc na celu nie tyle osiąganie zysków zgrupowania, ile korzyści ekonomiczne i rozwojowe jego członków.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#PosełBronisławDutka">Wiele zapisów tej ustawy wielokrotnie omawiano już w Wysokiej Izbie. Ważne jest to, że zyski zgrupowania to zyski jego członków, zarządzanie zaś zgrupowaniem jest realizowane przez członków zgrupowania. Członkowie zgrupowania ponoszą też nieograniczoną solidarną odpowiedzialność za wszelkie zobowiązania zgrupowania według prawa krajowego. Europejskie zgrupowanie interesów gospodarczych działa w przybliżeniu jak spółka jawna.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#PosełBronisławDutka">Spółka europejska daje natomiast możliwość przedsiębiorstwom, które działają na rynku szerszym niż krajowy, planowania rozwoju i reorganizacji swojej działalności na terenie całej Wspólnoty. Polega to na połączeniu potencjału firm z różnych państw członkowskich przez łączenie spółek. Spółka europejska działa podobnie jak typowa spółka akcyjna, zarządzanie zaś może być dualistyczne, czyli odbywać się za pośrednictwem rady nadzorczej i zarządu, przy czym zarząd może być odwoływany również przez walne zgromadzenie. Może też być zarząd monoistyczny, wówczas ustanawia się radę administrującą i rada administrująca prowadzi sprawy spółki europejskiej, reprezentuje ją oraz sprawuje stały nadzór nad jej działalnością. Rada administrująca jest również radą nadzorczą i może powoływać dyrektorów wykonawczych. Dwadzieścia artykułów tej ustawy reguluje monoistyczny system zarządzania spółkami europejskimi i omawianie ich byłoby niecelowe. Liczba czy długość zapisów wynika również z tego, że system monoistyczny w Polsce nie jest praktycznie stosowany, gdyż polskie spółki handlowe mają zwykle system dualistyczny. Art. 58–119 regulują zaangażowanie pracowników w spółce europejskiej. Kilkadziesiąt artykułów tej ustawy reguluje zadania specjalnego zespołu negocjacyjnego, kwestie dotyczące jego utworzenia oraz zawarcia przez ten zespół porozumienia w sprawie zaangażowania pracowników w spółce europejskiej. Porozumienie to określa zakres jego stosowania, skład i organ spółki europejskiej, z którym zespół współpracuje, zasady wpływu i kontroli sprawowanej przez pracowników oraz zasady finansowania działalności organu przedstawicielskiego. Lektura artykułów dotyczących zagadnienia zaangażowania pracowników w spółce europejskiej skłania mnie do stwierdzenie, że wiele razy spółka europejska nie powstanie, by uniknąć ingerencji samych pracowników w działalność firmy. Nie jesteśmy przeciwni podmiotowemu traktowaniu pracowników, ale jest wiele przykładów z przeszłości - myślę o ostatnich 15 latach w Polsce - świadczących o tym, że związki zawodowe doprowadzały do upadku przedsiębiorstwa, a przywódcy związkowi robili „znakomite interesy”.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#PosełBronisławDutka">W końcowej części ustawy znajdujemy przepisy porządkowe i karne oraz środki zapobiegające nadużyciom. Wydaje się jednak, że zagrożenia karami w tej wysokości nie zniechęcą do nadużyć nieuczciwych, a praktyka pokaże, jak to będzie realizowane. Żałować należy, że organizacje gospodarcze zbyt mało angażowały się w tworzenie tej ustawy, a jeszcze mniej w lobbing na rzecz zmiany niektórych zapisów. Zaznaczyć też trzeba, że zasady opodatkowania zarówno europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych, jak i spółek europejskich są takie jak w kraju zarejestrowania. Mimo narzekania na nasz system podatkowy można się spodziewać rejestracji zarówno zgrupowań, jak i spółek europejskich na terenie Polski, co powinno przyczynić się do wzrostu gospodarczego, w wielu bowiem państwach Unii Europejskiej systemy podatkowe są bardziej dotkliwe niż u nas. Mimo to Klub Parlamentarny PSL jest za obniżeniem stawek i uproszczeniem systemu podatkowego w Polsce oraz za wprowadzeniem ulg, które będą oddziaływały rozwojowo na gospodarkę. Nasza metoda na poprawę sytuacji budżetu państwa to wzrost wpływu ze wzrostu gospodarczego, czyli większy obrót, większy wpływ, a nie wyższe stawki podatkowe.</u>
<u xml:id="u-71.6" who="#PosełBronisławDutka">Na kanwie wypowiedzi pana posła Ratmana, który mówił - i miał rację - o braku zainteresowania mediów ustawami gospodarczymi, pozwolę sobie wyrazić wdzięczność wszystkim tym, którzy zechcieli oglądać dzisiejszą debatę, bardzo ważną dla naszej gospodarki. Podsumowując, Klub Parlamentarny Polskiego Stronnictwa Ludowego będzie głosował za przyjęciem omawianej ustawy, chociaż jesteśmy przekonani o tym, że jeszcze wielokrotnie będziemy ją nowelizować. Praktyka stosowania prawa zwłaszcza w gospodarce stwarza problemy, których nawet najlepszy ustawodawca nie jest w stanie przewidzieć. Z uwagą będziemy więc słuchać reakcji przedsiębiorców na nowe prawo i reagować. Uważamy bowiem, że lepsze jest niedoskonałe prawo niż jego brak. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-71.7" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Renatę Beger w imieniu Samoobrony.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PosełRenataBeger">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Szybkimi krokami wprowadza się i nadal będą wprowadzane w Polsce regulacje prawne charakterystyczne i właściwe dla dorobku prawnego, gospodarczego i organizacyjnego państw członkowskich Unii Europejskiej. Jedną z takich regulacji jest omawiana dzisiaj ustawa o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej (druk nr 3314).</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#PosełRenataBeger">Komisja Gospodarki oraz Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka w swoim sprawozdaniu rekomendują Wysokiej Izbie przyjęcie projektu ustawy bez poprawek. To bardzo ważne. Czy rzeczywiście projekt ustawy jest doskonały? Oczywiście, nie. Niesie ze sobą wiele nowych rozwiązań, które będą sprawdzane dopiero w praktyce. W polskim systemie prawa gospodarczego pojawia się pojęcie spółki europejskiej, którą nasi legislatorzy proponują zaliczyć do klasy spółek akcyjnych. Doskonale wiemy, że nie do końca jest to konstrukcja prawna odpowiadająca naszej klasycznej spółce akcyjnej. Oczywiście pojawiają się problemy związane z rejestracją takich spółek oraz zmian ich siedziby. Zacznijmy od rejestracji spółki. Wnioskodawcy wyszli z założenia, że organem właściwym do wydania zaświadczenia o celowości utworzenia lub celowości fuzji spółek w celu utworzenia spółki europejskiej jest właściwy sąd rejestrowy. Problem w tym, że w praktyce w większości krajów europejskich sądy spełniają funkcję pasywną, rejestrującą i rozstrzygającą spory. Funkcję aktywną spełniają organy władzy i administracji szczebla rządowego i samorządowe. Rola ministra finansów lub ministra gospodarki i handlu w takich krajach, jak Niemcy, Włochy, Francja, Hiszpania czy Holandia jest nieporównywalna z ich odpowiednikami w Polsce.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#PosełRenataBeger">Samoobrona RP ma wpisane w swój program przywrócenie powagi i godności instytucjom i urzędom państwowym. O ewentualnej fuzji spółek we Francji decyduje minister finansów, w Niemczech - minister gospodarki, a w Polsce proponuje się, aby to była kompetencja sądu rejestrowego. Sąd może zbadać, czy fuzja jest zgodna z prawem, czy spełnia wymogi formalne i wyda orzeczenie. Minister gospodarki bada, czy ewentualna fuzja jest zgodna z interesem publicznym i wydaje wiążącą decyzję administracyjną. To zagadnienie, ten wątek różni nas istotnie od dojrzałych demokracji, gdzie kompetencje ministra konstytucyjnego są przykładem czystego, transparentnego, uczciwego sposobu pojmowania i reprezentowania interesu publicznego, a w Polsce za ministrami Wąsaczem, Lewandowskim, Kaczmarkiem, Kamelą-Sowińską ciągnie się smród prywatnych i partyjnych interesów.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#PosełRenataBeger">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Unia Europejska nie rozstrzyga i pozostawia prawu krajowemu wybór, czy zastosuje wymóg, aby spółka uczestnicząca w założeniu spółki europejskiej miała siedzibę na terytorium Wspólnoty Europejskiej. Sprawa ma kapitalne znaczenie, dotyczy z jednej strony spółek z rajów podatkowych, które są daleko, na przykład na Wyspach Karaibskich, na przesmyku między Ameryką Północną i Południową, oraz blisko - na wyspie Jersey u wybrzeży Wielkiej Brytanii i Francji. Tacy oni są europejscy i prawomyślni. Z drugiej strony dotyczy to spółek rzeczywiście spoza Unii Europejskiej. Dla nas ważny teren gospodarczy to kraje Wspólnoty Niepodległych Państw, kraje arabskie, Chiny i Indie. Szczególnie w krajach Wspólnoty Niepodległych Państw i Arabii mieliśmy i powinniśmy mieć swoje tradycyjne interesy gospodarcze.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#PosełRenataBeger">Francja ma uznane przez Unię Europejską prawo do specjalnych stosunków ekonomicznych z krajami Afryki Północnej. Wielka Brytania ma uznane przez Unię Europejską prawo do specjalnych stosunków z krajami byłej Wspólnoty Brytyjskiej, Hiszpania i Portugalia ma uznane prawo do specjalnych stosunków z krajami Ameryki Łacińskiej. Polska mogła mieć prawo do uprzywilejowanych stosunków z Rosją, Białorusią, Ukrainą i Kazachstanem, mogła, ale ich nie ma. Jeżeli tylko następuje ocieplenie stosunków politycznych i gospodarczych z naszymi wschodnimi sąsiadami, to w ruch idą agenci i poplecznicy międzynarodowego kapitału, następuje ostry medialny atak na tych wszystkich, którzy dobrze wypowiadają się o polskich interesach z Rosją, Białorusią, Ukrainą i Kazachstanem. Tak działa silna, brutalna presja międzynarodowego kapitału, który w Polsce opanował media w 90%, w tym prasę w 99%, bankowość, finanse i ubezpieczenia w ponad 80%, opanował handel hurtowy i detaliczny w 70%. Teraz sięga po władzę państwową, wykorzystując w tym celu spolegliwe ugrupowania liberalne, wyszukując wśród nich sojuszników. Polska ciągle nie może wybić się na niepodległość, niepodległość rozumianą jako swobodna możliwość realizowania polskich narodowych interesów w ramach Unii Europejskiej, ale na zasadach przysługujących wymienionym wielkim państwom europejskim, takim jak Wielka Brytania, Francja, Hiszpania i inne. Nawet Grecja ma uznanie i poszanowanie swoich specjalnych stosunków z Turcją, które nie są wzorem do naśladowania, tylko Polska reprezentowana przez neoliberałów z SLD, Platformy Obywatelskiej i Unii Wolności konsekwentnie realizuje i uwzględnia interesy zagraniczne przed interesami polskimi. To musi ulec zmianie po najbliższych wyborach.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#PosełRenataBeger">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! Jednym z ważnych zagadnień prawa gospodarczego jest ochrona interesów akcjonariuszy mniejszościowych. Przepisy europejskie dopuszczają wydanie w tym względzie przepisów krajowych szczególnych. Projekt omawianej ustawy przewiduje skorzystanie z tego upoważnienia, przyznając akcjonariuszom mniejszościowym prawo do roszczenia o wykup ich akcji, ale ograniczony tylko do przypadku, kiedy spółka europejska, tworzona w drodze połączenia, ma mieć siedzibę statutową poza terytorium Polski. Jest to zły przepis. Prawo takie powinno przysługiwać w każdym przypadku, jeżeli ze spółki krajowej, rządzącej się Kodeksem spółek handlowych, powstaje spółka europejska rządząca się przepisami rozporządzenia nr 2157/2001/WE i niniejszą ustawą. Ten fakt zmiany podstawy prawnej, a nie samej tylko siedziby statutowej powinien być wystarczający dla powstania roszczenia u akcjonariuszy mniejszościowych do wykupu ich akcji. Oni po prostu przystępowali do zupełnie innej spółki.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#PosełRenataBeger">Kolejna sprawa ochrony interesów akcjonariuszy mniejszościowych to wycena wartości ich akcji. Wyceny akcji spółki, która nie jest spółką publiczną, dokonać ma biegły powołany przez sąd rejestrowy na wniosek zarządu spółki. Wycena ta ma być ostateczna. Znamy różnych biegłych, ludzi o różnych kompetencjach zawodowych, którzy często na pytanie: ile to jest warte? odpowiadają: a ile ma być?</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#PosełRenataBeger">Dobrym przykładem tak zwanej rzetelności przy wycenie akcji może być wycena akcji Agropolisy dokonana przez biegłych sądowych na zlecenie Kulczykowej Warty. Dzisiaj Kulczyk prawdopodobnie będzie musiał dopłacić co najmniej 50 mln zł do akcji Agropolisy. Ile z tego dostaną akcjonariusze mniejszościowi Agropolisy, ustali chyba tylko prokurator i sąd. Podaję ten przykład nie po to, by straszyć spółką europejską, która jest naturalną konsekwencją naszego członkostwa w Unii Europejskiej, ale aby podać przykład tak zwanych niezależnych wycen na zlecenie czołowych biznesmenów.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#PosełRenataBeger">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Znacznie poważniejszy problem to wydanie zgody na powstanie spółki europejskiej motywowanej ze względu na interes publiczny. Przepisy Unii Europejskiej przewidują, że kompetencja taka należy do organu państwowego. Na jakiej podstawie projektodawcy ustawy wymyślili, że sprzeciw taki może odnosić się wyłącznie do przypadku, kiedy łącząca się spółka jest instytucją finansową, doprawdy trudno zrozumieć. Prawo zgłoszenia sprzeciwu przewidziano tylko w odniesieniu do organu nadzoru. Projekt ustawy ponadto zręcznie omija problem kontroli legalności przez właściwy organ, który po przeprowadzeniu kontroli ma wystawić stosowne zaświadczenie. Projektodawca ustawy przypisał te kompetencje sądowi rejestrowemu, a zaświadczeniu nadał charakter nieodwołalny. Czy zasada ta będzie słuszna, okaże się w praktyce.</u>
<u xml:id="u-73.9" who="#PosełRenataBeger">Ponadto w projekcie ustawy świadomie zrezygnowano z przepisów, które wymagają od akcjonariuszy spółki przekształcanej w spółkę przekształcaną z oświadczenia z chęci uczestnictwa, czego wymagają obowiązujące przepisy art. 564–566 Kodeksu spółek handlowych. Rzekomo takie przekształcenie spółki polskiej w spółkę europejską nie pociąga za sobą istotnych zmian w pozycji prawnej akcjonariusza, co oczywiście jest nieprawdą. Wątpliwości również budzi zespół przepisów ustawodawcy krajowego, które mają wymusić na spółce europejskiej usunięcie stanu, w którym jej główny zarząd znajduje się w innym państwie niż jej siedziba statutowa. Proponowane art. 54–56 na tyle rozwlekają procedurę, że kierownictwo spółki europejskiej działające w złej wierze może podjąć każdą działalność i przeprowadzić każdą operację przed wyczerpaniem drogi odwoławczej w przedmiocie doprowadzenia do zgodności siedziby zarządu i siedziby statutowej spółki europejskiej.</u>
<u xml:id="u-73.10" who="#PosełRenataBeger">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Nowe wyzwania dla polskiej gospodarki przyniesie konstrukcja Europejskiego Zgrupowania Interesów Gospodarczych. Próba odniesienia tej konstrukcji do spółki jawnej jest tyleż pozytywna co równie niosąca ze sobą dużo wątpliwości. Nową treść przynosi pojęcie „zarządcy zgrupowania” i jego albo ich odpowiedzialność. Szczególne znaczenie będą miały konstrukcje, w których zarządcami, a więc osobami odpowiedzialnymi materialnie i karnie będą osoby prawne. Powstaje bardzo proste pytanie, kto będzie ponosił odpowiedzialność karną za doprowadzenie do niegospodarnego rozporządzenia mieniem? Czy powtórzy się przykład spółek zarządzających jak w przypadku NFI? Przecież to skandal! Do systemu NFI wprowadzono pięćset dwadzieścia sześć najlepszych polskich przedsiębiorstw. Obecnie jedna trzecia ich już nie istnieje, jedna trzecia jest w stanie likwidacji albo upadłości, a jedna trzecia jeszcze działa. Rząd polski zaciągnął kredyty za granicą, żeby płacić spółkom zarządzającym narodowymi funduszami inwestycyjnymi. Spółki zarządzające otrzymały niebotyczne wynagrodzenia, a rząd Rzeczypospolitej Polskiej ma niebotyczne długi i straciły przedsiębiorstwa. Typowo polski interes w dobie transformacji! Teraz firmy zarządzające NFI wyprowadzają aktywa z NFI, tworząc tak zwane fundusze kapitałowe. Rzecz w tym, że są leniwi, pazerni i nieuczciwi, dlatego chcą stworzyć nowy model, aby państwo polskie za nich płaciło. To typowa konstrukcja huby albo pasożyta typu tasiemiec. Dlatego bardzo ważną ustawę o Krajowym Funduszu Kapitałowym tak skonstruowano, aby środki finansowe i zyski zagarniali twórcy funduszy kapitałowych, a nie małe i średnie przedsiębiorstwa, które w tym przypadku wykorzystano jako listek figowy do kostiumu służącego do skoku na kasę publiczną. Samoobrona zwracała na to uwagę i przestrzegała przed przyjęciem takich regulacji prawnych. Życie pokaże, że mieliśmy rację.</u>
<u xml:id="u-73.11" who="#PosełRenataBeger">Chcemy mądrej ustawy dla małych i średnich przedsiębiorstw. To sól tej ziemi. To jeden z zasadniczych warunków wzrostu gospodarczego. Nie dopuścimy do sytuacji, w której aferzyści NFI przejmą kolejne środki publiczne, rozpoczną obcinanie po kawałku Banku Gospodarstwa Krajowego i prywatyzowanie tych kawałków. Doktorzy nauk ekonomicznych z Ministerstwa Gospodarki wyglądają na ławie oskarżonych w charakterze skazanych oraz osadzonych, w pasiakach, tak samo jak złodzieje samochodów. Dlatego uprzedzamy pana ministra Jerzego Hausnera i jego dzielną załogę. My wiemy, o czym mówimy i kto jest autorem oraz promotorem poszczególnych rozwiązań. Niestety dotknęło was takie nieszczęście, że Samoobrona jest w Sejmie i w Senacie i patrzy wam z uwagą na ręce. Przykład powołania w Sejmie komisji śledczej do spraw prywatyzacji PZU SA jest tego wymownym przykładem. I nie jest ważne, że posłowie SLD i Platformy Obywatelskiej rzutem na taśmę chcą przywłaszczyć sobie sukces w jej powołaniu.</u>
<u xml:id="u-73.12" who="#PosełRenataBeger">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ustawa o spółce europejskiej oraz europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych jest potrzebna. Przedłożona ustawa ma wiele luk i powoduje wiele wątpliwości, które przedstawiłam. Klub Parlamentarny Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej zachowa sobie prawo wstrzymania się przed uchwaleniem przepisów z lukami, wadami oraz wątpliwymi rozwiązaniami prawnymi. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-73.13" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję, pani poseł.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Zygmunta Wrzodaka występującego w imieniu Ligi Polskich Rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt przedstawić stanowisko wobec sprawozdania Komisji Gospodarki oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o rządowym projekcie ustawy o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#PosełZygmuntWrzodak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mamy do czynienia w Wysokiej Izbie z ustawą, która tak naprawdę nie służy polskiemu przedsiębiorcy ani polskim interesom narodowym. Słuchałem wystąpienia pana posła Ratmana, także przedstawicieli Platformy Obywatelskiej, niestety, Prawa i Sprawiedliwości również, którzy wychwalali tę ustawę. Ta ustawa ma przyczynić się do tego, aby polskich przedsiębiorców można było w łatwy sposób podkupić przez różne małe instytucje finansowe czy małe przedsiębiorstwa unijne. To ten, który ma pieniądze ze starej Unii lub z rajów podatkowych, będzie decydował o naszej jeszcze słabiutkiej gospodarce. Trudną ją nazwać w tej chwili naszą, bo przez 15 lat budowano w Polsce kapitalizm bez kapitału. I to się odbija tak, że w zderzeniu z mocnymi przedsiębiorstwami, instytucjami finansowymi starej Unii Europejskiej polskie przedsiębiorstwa zgodnie z tą ustawą mają małe szanse na zaistnienie na rynku unijnym; chyba żeby spowodowano takie wdrożenie ekonomii, szczególnie podatkowej, że większość tych spółek byłaby rejestrowana na terytorium Polski i przynajmniej byłyby jakieś korzyści w zakresie podatków i zatrudnienia. Ale tego nie widać, bo system podatkowy w Polsce jest zły, niespójny, a wysokie podatki eliminują wielu poczciwych inwestorów, czy krajowych, czy zagranicznych, którzy by chcieli od podstaw budować jakieś przedsiębiorstwo, a nie przejmować to, które jest dobre, i niszczyć je tylko po to, żeby konkurencja wchodziła na nasz polski rynek.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#PosełZygmuntWrzodak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Liga Polskich Rodzin, analizując ten projekt ustawy, stwierdza, że nie zasługuje on absolutnie na poparcie, ponieważ jest to pierwszy etap tzw. globalizacji w ramach Unii Europejskiej. Wyjmuje się polską gospodarkę i przekłada na poziom ponadnarodowy, czyli globaliści w ramach Unii Europejskiej... Później zapewne system globalizacji obejmie kulę ziemską. Będzie jeden przedsiębiorca i spółki córki, jeden właściciel banku i mniejsze banki rozproszone po całym świecie, jeden rząd i jeden prezydent. I w tym kierunku już to zmierza.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#PosełZygmuntWrzodak">Jeżeli Polska nie ma własnej gospodarki, tak naprawdę jesteśmy wyzuci z rynku europejskiego, ponieważ nasz rozwój ekonomiczny i gospodarczy był niestety hamowany przez nieodpowiedzialne zachowanie wielu polityków różnych rządów. Szczególnie decydujące były lata 1998–2000, w których nastąpiło tzw. sztuczne schładzanie gospodarki. Kiedy ta gospodarka mogła jeszcze nabrać pewnego rozpędu, kiedy wzmacniali się polscy przedsiębiorcy, polskie firmy, nastąpiło tzw. schładzanie polskiej gospodarki, które tak naprawdę trwa do dzisiaj, i mimo dobrej ustawy o działalności gospodarczej, jak również wielu innych w miarę dobrych ustaw, które były przyjmowane na początku tej kadencji, problem nie został rozwiązany. Niestety brak odpowiedniej polityki ekonomicznej, finansowej, odpowiedniej polityki banków polskich, w tym Rady Polityki Pieniężnej, nie zezwala na to, żeby polskie firmy się rozwinęły i były konkurencją np. dla firm hiszpańskich, portugalskich czy greckich, żeby to polskie firmy podkupywały, nawet w ramach tej spółki europejskiej, inne spółki, żeby były dowartościowane i mogły budować kapitał i tworzyć miejsca pracy przede wszystkim w naszej ojczyźnie. Niestety jest to ustawa antynarodowa, szkodząca polskim przedsiębiorcom, bo w tej chwili są oni zbyt słabi, żeby konkurować z biznesem w starej Unii Europejskiej. Skończy się to tragedią dla polskiej gospodarki. Nie chciałbym tutaj być złym prorokiem. Ale za 2 lata czy 5 lat, jeżeli się nie zmieni polskiej polityki gospodarczej, jeżeli nowy polski rząd, który będzie utworzony po wyborach, nie zmieni polityki gospodarczej w stosunku do Unii Europejskiej i nie zacznie żądać tego, czego powinno się żądać, to po prostu nie widzę szans na rozwój polskiej gospodarki. Polska i Polacy mogą być tylko rynkiem zbytu i konsumentami, a 60% Polaków będzie miało głodowe pensje lub znajdzie się w tragicznej sytuacji ekonomicznej.</u>
<u xml:id="u-75.4" who="#PosełZygmuntWrzodak">Rozumiem postawę związków zawodowych, które zgadzają się na to i popierają ten projekt ustawy, bo ludzie ci są zmuszeni do takiej sytuacji, że lepiej tam być, pilnować decydentów, którzy są na szczeblu zarządzającym, i na to zezwala im ta ustawa. Biorąc pod uwagę ten punkt widzenia, stwarza ona możliwość wystawiania przez związki zawodowe swoich reprezentantów do rady społecznej, negocjacyjnej, która ma zadanie przede wszystkim patrzeć na ręce i próbować negocjować różne porozumienia w ramach tych spółek europejskich. Ale im nie ma się co dziwić, bo są oni zmuszeni do takiej sytuacji. I w tym względzie nie bardzo się zgadzam z panem posłem Adamem Szejnfeldem, który powiedział, że związki zawodowe odgrywają tu za dużą rolę, bo jak wynika z ustawy, nie można zarejestrować spółki europejskiej, póki nie będzie zarejestrowany również, w ramach tej spółki przedstawionej do rejestracji, zespół negocjacyjny. To dobry zapis, bo jeżeli już jest to spółka europejska, to trzeba wstawiać jak najwięcej przedstawicieli ze strony pracobiorców, aby pilnowali interesów pracowników. I tu zgadzam się ze związkami zawodowymi. Ale oczywiście jako politycy, jako parlament, powinniśmy pilnować przede wszystkim interesów narodowych, polskiej gospodarki i polskich przedsiębiorców, tak żebyśmy byli autentyczną konkurencją na rynkach światowych. Tak nie jest.</u>
<u xml:id="u-75.5" who="#PosełZygmuntWrzodak">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Liga Polskich Rodzin nie będzie tego popierać, nie będzie głosować za tą ustawą, bo jest ona szkodliwa dla Polski, dla polskiej niepodległości, polskiej gospodarki i polskich pracobiorców. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-75.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Ryszarda Pojdę występującego w imieniu Unii Pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PosełRyszardPojda">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#PosełRyszardPojda">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! W imieniu Klubu Parlamentarnego Unii Pracy składam oświadczenie w sprawie sprawozdania Komisji Gospodarki oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka dotyczącego rządowego projektu ustawy o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej. Podstawowym celem projektu ustawy jest wypełnienie przez Polskę obowiązków wynikających z prawa Unii Europejskiej w kwestii statutu spółki europejskiej. Cel i podstawowe założenia projektu ustawy omówił pan poseł sprawozdawca. Chcę w związku z tym omówić tylko kwestie związane z oddziaływaniem tej ustawy.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#PosełRyszardPojda">Dotyczy to, po pierwsze, przedsiębiorców krajowych, działających przede wszystkim w formie spółki kapitałowej, którzy chcą uczestniczyć w założeniu spółki europejskiej lub przystąpić do takiej spółki. Są to też krajowe osoby fizyczne i prawne podejmujące współpracę gospodarczą z partnerami gospodarczymi z pozostałych krajów Unii Europejskiej w formie europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych oraz przedsiębiorcy z innych krajów Unii Europejskiej przystępujący lub uczestniczący w założeniu spółki europejskiej lub europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych z siedzibą w Polsce i, co najważniejsze, pracownicy jednostek organizacyjnych wchodzących w skład spółki europejskiej.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#PosełRyszardPojda">Zakładanie spółek europejskich, jak też europejskich zgrupowań interesów gospodarczych, w ocenie naszego klubu przyczyni się do zwiększenia przepływu kapitału oraz nowych technologii do Polski. To też może poprawić konkurencyjność polskich przedsiębiorców poprzez obniżkę kosztów, wspólne podejmowanie przedsięwzięć z przedsiębiorcami zagranicznymi. Jasne struktury tych nowych organizacji pozwolą zlikwidować wiele barier w podejmowaniu współpracy gospodarczej, które wynikają głównie z różnic między porządkami prawnymi obowiązującymi w krajach Unii Europejskiej. Obowiązki rejestracyjne tych podmiotów wpłyną pozytywnie na pewność obrotu gospodarczego, a to zwiększy na pewno zaufanie inwestorów zagranicznych do prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#PosełRyszardPojda">W projektowanej ustawie przyjęto pewne rozwiązania fakultatywne. Jedno z takich rozwiązań daje możliwość, aby zarządcą zgrupowania mogła być osoba prawna. Nie wprowadzono ograniczenia dotyczącego liczby członków europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych, jak też nie ograniczono możliwości udziału w tym zgrupowaniu pewnych kategorii osób fizycznych, spółek czy innych jednostek organizacyjnych. Innego typu regulacja polega na tym, że w założeniu spółki europejskiej może uczestniczyć spółka, której zarząd znajduje się poza obszarem Unii Europejskiej, jeżeli ma ona siedzibę statutową w państwie członkowskim Unii Europejskiej. To rozwiązanie umożliwia uczestniczenie w spółce europejskiej z siedzibą w Polsce przedsiębiorców pochodzących z państw, które nie są członkami Europejskiego Obszaru Gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#PosełRyszardPojda">Niezmiernie ważne jest wprowadzenie i rozgraniczenie dwóch systemów kierowania spółką europejską, to jest system dualistyczny i system monistyczny, co daje przedsiębiorcom możliwość wyboru jednego z tych dwóch systemów. Bardzo ważne dla naszego klubu są przepisy dotyczące zaangażowania pracowników w spółkach europejskich, gwarantujące zachowanie ich dotychczasowych praw pracowniczych. Zagwarantowano w projekcie ustawy prawo pracowników do uzyskiwania informacji o sytuacji w spółce europejskiej, jak też zagwarantowano prawo do konsultacji i uczestniczenia przedstawicieli pracowników w jej organach. Kwestie praw pracowniczych w spółce europejskiej zostały poddane konsultacjom społecznym poprzez wyrażenie opinii przez reprezentatywne organizacje związkowe. Przepisy te zostały ocenione pozytywnie, a część uwag organizacji związkowych uwzględniono w projekcie ustawy, w tym jedną uwagę o charakterze zasadniczym, dotyczącą sposobu powoływania członków specjalnego zespołu negocjacyjnego, których wyznaczać będą reprezentatywne zakładowe organizacje związkowe, a nie, jak przewidywano w przedłożeniu rządowym, wybierać załogi.</u>
<u xml:id="u-77.6" who="#PosełRyszardPojda">Postulatu zmiany art. 110, chodzi o to, aby do rady nadzorczej lub organu administracyjnego w spółce europejskiej przedstawiciela załogi wyznaczały reprezentatywne organizacje związkowe, nie uwzględniono, według naszej oceny słusznie, bo mogłoby to być zarzewiem konfliktów pomiędzy tymi organizacjami, jak też stanowić ograniczenie praw załogi do takowego wyboru, chodzi o osoby niebędące członkami tych związków zawodowych.</u>
<u xml:id="u-77.7" who="#PosełRyszardPojda">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Klub Parlamentarny Unii Pracy pozytywnie ocenia projekt ustawy, nie zgłasza w drugim czytaniu poprawek i będzie głosował za jego przyjęciem. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Lecha Zielonkę występującego w imieniu Partii Ludowo-Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PosełLechZielonka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! W imieniu Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej mam zaszczyt przedstawić naszą opinię dotyczącą sprawozdania Komisji Gospodarki oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka o rządowym projekcie ustawy o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#PosełLechZielonka">Projektowana ustawa ma za zadanie uregulować przepisy związane z rejestracją i organizacją europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych. Projekt ustawy reguluje także organizację i działalność spółki europejskiej. Omawiana ustawa ma zapewnić prawidłowe stosowanie rozporządzenia Wspólnoty Europejskiej z 25 lipca 1985 r. w sprawie europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych oraz rozporządzenia Wspólnoty Europejskiej z 8 października 2001 r. w sprawie statutu spółki europejskiej. Zgodnie z tym rozporządzeniem wszystkie państwa Unii Europejskiej muszą zapewnić skuteczne egzekwowanie tego aktu prawnego.</u>
<u xml:id="u-79.2" who="#PosełLechZielonka">W opinii Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej omawiany projekt ustawy ma na celu przede wszystkim dostosowanie polskich przepisów do prawa Wspólnoty Europejskiej. Projekt ustawy zawiera uregulowania dotyczące europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych. Należy zaznaczyć, iż w Unii Europejskiej istnieją dwie formy spółek ponadnarodowych: europejskie zgrupowanie interesów oraz europejska spółka. Dlatego zdaniem Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej konieczne jest unormowanie ich działania w polskim systemie prawnym na mocy ustawy.</u>
<u xml:id="u-79.3" who="#PosełLechZielonka">Adresatami niniejszej ustawy są przede wszystkim przedsiębiorcy działający na zasadach spółki kapitałowej, którzy jednocześnie uczestniczą w założeniu spółki europejskiej bądź też przystępują do niej. Także osoby fizyczne i prawne, które podejmują współpracę gospodarczą z podmiotami z innych krajów wspólnoty, oraz przedsiębiorcy z innych unijnych krajów, uczestniczący w spółce lub przystępujący do spółki europejskiej, są adresatami ustawy.</u>
<u xml:id="u-79.4" who="#PosełLechZielonka">Zdaniem Koła Poselskiego Partii Ludowo-Demokratycznej przyjęcie przez nasz kraj ustawy o europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych i spółce europejskiej będzie miało pozytywny wpływ na poprawę konkurencyjności polskiej gospodarki. Przede wszystkim nastąpi poprawa współpracy gospodarczej między krajami Wspólnoty Europejskiej. Pojawią się również nowe formy współpracy między kooperantami krajów państw członkowskich Unii Europejskiej. Ułatwi to przepływ nowych technologii, co korzystne będzie przede wszystkim dla naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-79.5" who="#PosełLechZielonka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Koło Poselskie Partii Ludowo-Demokratycznej jest zdania, że projektowana ustawa przyczyni się także do zwiększenia zaufania do polskiej gospodarki na arenie międzynarodowej. Godny podkreślenia jest również fakt, iż ustawa będzie miała pozytywny wpływ na rynek pracy oraz rozwój polskich regionów. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-79.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Wysoki Sejmie! Panowie posłowie Bronisław Dutka i Michał Figlus wyrazili chęć zadania pytania.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zadać pytanie? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-80.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Zamykam listę posłów zapisanych do zadania pytania i określam czas pytania na 2 minuty.</u>
<u xml:id="u-80.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Bronisławę Dutkę.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PosełBronisławDutka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam krótkie pytania do przedstawicieli rządu. Czy rząd przygotował informację dla przedsiębiorców, jeżeli chodzi o sprawy zarówno zgrupowania interesów gospodarczych, jak i spółki europejskiej? Gdzie przedsiębiorcy mogą się zwracać o pomoc w sprawie tych dwóch organizacji gospodarczych i czy przewidywana jest jakaś działalność Ministerstwa Gospodarki, czy też innych agend rządowych, w sprawie kojarzenia partnerów, zwłaszcza do zgrupowania interesów gospodarczych, zresztą spółkom też by się zapewne taka pomoc przydała? Chciałbym prosić o odpowiedź tylko na te pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WicemarszałekJózefZych">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#WicemarszałekJózefZych">Proszę o zabranie głosu pana posła Michała Figlusa.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PosełMichałFiglus">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#PosełMichałFiglus">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam pytanie do posła sprawozdawcy. Jakie były przyczyny nieuwzględnienia części uwag Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” do projektu tej ustawy, a szczególnie do art. 84 projektu tej ustawy? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu i udzielenie odpowiedzi pana ministra Andrzeja Grzelaka.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Kwestia instruktażu jest związana z ustawą, kiedy wejdzie ona w życie. Do tego czasu, bo jak wiadomo proces legislacyjny jeszcze się nie zakończył, na pewno nastąpi zasadnicze rozpropagowanie idei tej ustawy. Natomiast jeżeli chodzi o kwestie związane z doradztwem, to sądzę, że jak będzie obowiązywało prawo, to znajdą się podmioty, które będą chciały uczestniczyć i w kojarzeniu drobnych przedsiębiorców, i w organizowaniu pomocy, która byłaby związana z możliwością brania udziału np. w europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych. To zapewne będzie wymagało wiedzy co do tego, jacy partnerzy spoza Polski chcieliby brać udział w takim zgrupowaniu interesów gospodarczych. O tym dzisiaj nie możemy mówić, bo nie mamy ani pozytywnego prawa, ani też tacy partnerzy nie mieliby podstaw, żeby się zgłaszać czy objawiać swoją wolę. Podobnie rzecz się ma ze spółką europejską. Spółka ta będzie spółką nie tylko podmiotów polskich, ale i podmiotów obcych. A zatem to będzie twór, który będzie wymagał również inicjatywy ze strony innych partnerów, nie tylko polskich. To tyle mógłbym powiedzieć. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Ależ oczywiście, że tak, panie ministrze, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">Dziękuję bardzo, przepraszam.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę bardzo kontynuować wypowiedź. Jako ostatni wypowie się pan poseł sprawozdawca.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">Szanowny Panie Marszałku! Szanowni Państwo Posłowie! Wobec wyczerpującego przedstawienia wszystkich problemów związanych z procedowanym tutaj projektem ograniczę się jedynie do zwrócenia uwagi na kilka kwestii.</u>
<u xml:id="u-89.1" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">W przedstawionym projekcie skorzystano ze wszystkich przewidzianych przez rozporządzenia unijne możliwości zwiększenia atrakcyjności Polski od zmiany europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych i spółki europejskiej, co w ocenie rządu powinno spowodować wzrost zainteresowania przedsiębiorców tą właśnie formą działalności gospodarczej, a pośrednio również wpłynąć na zwiększenie inwestycji zagranicznych w Polsce. Chcę tutaj tytułem przykładu powiedzieć, że jeżeli chodzi o europejskie zgrupowanie interesów gospodarczych, to korzyści upatrywane są w niewprowadzeniu ograniczeń co do liczebności członków zgrupowania, a z obowiązujących europejskich przepisów wynika, że była możliwość ograniczenia takich podmiotów do dwudziestu. Również nie zakazano uczestnictwa w zgrupowaniu żadnej kategorii spółek czy osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. A zatem europejskie zgrupowanie gospodarcze jest całkowicie otwarte i to jest uważane za charakterystyczną polską cechę tego podmiotu gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-89.2" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">Jeżeli zaś chodzi o spółkę europejską, oczywiście tutaj już o tym wspominano, ale jeszcze to powtórzę z tego powodu, żeby zaznaczyć, że to właśnie jest ten wkład, dano możliwość uczestniczenia w tworzeniu spółki europejskiej spółkom spoza Unii Europejskiej, co stwarza rzeczywiście wyjątkowe możliwości preferencyjne tych spółek, które będą powstawały na terenie Polski. Wprowadzono kwestionowane tu wcześniej, a upatrywane przez rząd jako nową możliwość, zabezpieczenie dla akcjonariuszy mniejszościowych, których akcje muszą być wykupione, jeżeli sprzeciwiają się oni utworzeniu spółki europejskiej za granicą albo przeniesieniu siedziby spółki za granicę, że to jest jakaś dodatkowa ochronna możliwość.</u>
<u xml:id="u-89.3" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">Chcę także zwrócić uwagę na inny aspekt projektowanych unormowań. Otóż o ile kwestie prawne związane z europejskim zgrupowaniem interesów gospodarczych i ze spółką europejską oparte są wyłącznie na rozporządzeniach unijnych, to kwestie pracownicze oparto na dyrektywie. Należy upatrywać w tym taką pozytywną okoliczność, mianowicie dyrektywa powinna być, i została w tym przypadku, w całości dokładnie przeniesiona do porządku prawnego Polski. I trzeba w związku z tym podkreślić, że system ochrony pracowników, jaki posiada Unia Europejska, na pewno jest gwarancją, że pracownicy zatrudnieni w europejskim zgrupowaniu interesów gospodarczych czy w spółce europejskiej będą bardzo dobrze chronieni.</u>
<u xml:id="u-89.4" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">Warto również tu wspomnieć o następującej kwestii. Otóż udoskonalono brzmienie projektowanych przepisów pod względem legislacyjnym i prawnym. Należy też wspomnieć, iż w toku prac pojawił się podniesiony przez Narodowy Bank Polski problem wyboru systemu organów zarządzania w spółce europejskiej będącej instytucją finansową, np. bankiem. Narodowy Bank Polski wyraził obawy, że przyjęcie przez taką instytucję monistycznego systemu zarządzania może osłabić możliwość sprawowania efektywnego nadzoru ze strony właściwych organów. Jednakże w opinii rządu instytucje finansowe, dla których przepisy polskiego prawa przewidują dualistyczny system zarządzania, nie będą mogły przyjąć jako spółka europejska monistycznego systemu zarządzania. Obawy Narodowego Banku Polskiego wydają się zatem nieuzasadnione. Stanowisko to zostało przyjęte przez komisję.</u>
<u xml:id="u-89.5" who="#SekretarzStanuwMinisterstwieSprawiedliwościAndrzejGrzelak">W końcu pragnę gorąco podziękować i wyrazić głębokie uznanie dla Komisji Gospodarki oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a w szczególności dla powołanej przez te komisje podkomisji nadzwyczajnej i jej przewodniczącego za bardzo szybkie tempo prac, a także za niezwykle wnikliwe i staranne rozważenie projektowanych przepisów. Jednocześnie wyrażam nadzieję, że sprawna kontynuacja tych prac pozwoli na rychłe uchwalenie ustawy i wejście w życie projektowanych przepisów w krótkim czasie. Na uwagę zasługuje bowiem fakt, że przepisy dotyczące europejskiego zgrupowania interesów gospodarczych już obowiązują w państwach członkowskich Unii Europejskiej, dlatego też uchwalenie przedmiotowej ustawy należy zaliczyć do kategorii pilnych prac legislacyjnych. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">I jako ostatniego w debacie proszę o zabranie głosu posła sprawozdawcę pana posła Jerzego Budnika.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Dziękuję, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Powiem bardzo krótko, o co jestem usilnie proszony przez moich kolegów posłów, którzy czekają na kolejny punkt porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">W czasie debaty nie zgłoszono żadnych poprawek, były oczywiście kluby, które projekt poparły. Klub Samoobrony zdaje się, tak odczytuję wypowiedź pani poseł, zapowiedział, że się wstrzyma od głosu i klub LPR zapowiedział, że będzie głosował przeciw. Natomiast żaden klub ani żadne koło poselskie nie zgłosiły poprawek, to znaczy, że na najbliższym posiedzeniu Sejm wypowie się w tej sprawie w głosowaniu, czy jest za przyjęciem, czy za odrzuceniem tego projektu.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Chcę tylko potwierdzić, że jest to ustawa rzeczywiście nowatorska, czas pokaże - tu się zgadzam z kolegami posłami - czy będzie duże zainteresowanie dwiema nowymi, nieznanymi u nas dotychczas postaciami spółek ponadnarodowych, a obecnie zgrupowaniem interesów gospodarczych i spółką europejską. Chcę tylko zwrócić uwagę, że spółki te już funkcjonują na terenie całej Wspólnoty Europejskiej. Skoro tam się sprawdzają, skoro tam dobrze funkcjonują, to dlaczego u nas ma być inaczej.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Nie zgadzam się absolutnie z panem posłem Wrzodakiem, że jest to ustawa antynarodowa. Ta ustawa zabezpiecza interes polskich przedsiębiorców, polskich akcjonariuszy, polskich wierzycieli w takim stopniu, w jakim jest to tylko możliwe, w jakim to wynika z obu rozporządzeń.</u>
<u xml:id="u-91.5" who="#PosełJerzyFeliksBudnik">Nie podzielam także zastrzeżeń, które w pytaniu skierowanym do mnie przedstawił pan poseł Figlus. Panie pośle, Związek Zawodowy „Solidarność” nie ma powodów do niezadowolenia. Wszystkie oczekiwania związków zostały uwzględnione w pracach podkomisji i komisji. Chyba w dwóch przypadkach oczekiwania były trochę dalej idące, ale skończyło się na kompromisie. Panie pośle, w pracach podkomisji, komisji brali także udział przedstawiciele przedsiębiorców; z posiedzeń podkomisji przedstawiciele związków wychodzili zadowoleni z tych kompromisowych rozwiązań. Tak bywa, kiedy jest spór i szuka się płaszczyzn porozumienia. Raz jeszcze chcę podziękować przedstawicielom ministerstwa, szczególnie obecnemu tu panu ministrowi i pani dyrektor z jej zespołem za bardzo konstruktywną pracę w podkomisji i w połączonych komisjach. Jestem przekonany, że ta ustawa będzie dobrze służyła polskiej gospodarce, spowoduje ożywienie; nie tylko poprawi konkurencyjność polskich przedsiębiorstw, nie tylko spowoduje napływ kapitału, ale także - chcę to powiedzieć z naciskiem - stworzy nowe miejsca pracy. O to także nam przecież chodzi. Raz jeszcze serdecznie dziękuję.</u>
<u xml:id="u-91.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo dziękuję panu posłowi i zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Do trzeciego czytania projektu ustawy przystąpimy na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu 22. porządku dziennego: Pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej (druk nr 3557).</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego w celu przedstawienia uzasadnienia projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam zaszczyt i przyjemność w imieniu 39 posłów wnioskodawców przedłożyć projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej, zawarty w druku nr 3557.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Wysoki Sejmie! Przedłożenie, które dzisiaj będziemy rozpatrywać, jest w pewnym sensie kontynuacją przedsięwzięć reformujących administrację publiczną, kolejnych reform, zmian w prawie administracyjnym; jest ciągiem dalszym zmian zmierzających do ograniczenia funkcji państwa w życiu publicznym, decentralizacji tych funkcji i jednocześnie zwiększenia znaczenia pozycji i roli jednostek samorządu terytorialnego. W tym przypadku chodzi o zdecydowane zwiększenie kompetencji i uprawnień samorządu wojewódzkiego, albowiem większość zmian, które proponujemy rozważyć, dotyczy przeniesienia zadań administracji rządowej, dzisiaj wykonywanych przez wojewodę i jego urząd, do administracji samorządu wojewódzkiego i marszałka. Chciałem zaznaczyć, że projekt, który ma swoją historię, był konsultowany z przedstawicielami samorządów wojewódzkich, samorządów powiatowych, jak również z wojewodami; uwzględniono niektóre propozycje i uwagi, które zostały zgłoszone w trakcie tych negocjacji - zapewne nie wszystkie, ale myślę, że w toku prac legislacyjnych będzie możliwość uzupełnienia zapisów zgodnie z intencjami i oczekiwaniami tych najbardziej zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-93.2" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Chciałbym zaznaczyć, że projekt może budzić pewne wątpliwości. Sami posłowie wnioskodawcy nie są do końca przekonani co do rozwiązań, które mogą być przyjęte jako optymalne. Dotyczą one kilku rzeczy. Po pierwsze, zadania, które proponujemy przekazać administracji samorządowej, mają pozostać zadaniami z zakresu administracji rządowej, a finansowanie tych zadań ma się odbywać w drodze dotacji. Nie proponujemy zmiany tych zadań w zadania własne i nie proponujemy w związku z tym również powiększenia w sposób istotny dochodów własnych. Ta kwestia pozostanie do rozważenia, do zbadania, i myślę, że w toku prac legislacyjnych będzie można przyjąć optymalne rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-93.3" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Zakładamy, iż przedsięwzięcia, które towarzyszą wprowadzeniu tej ustawy w życie, nie powinny spowodować wzrostu kosztów dla budżetu państwa, a jednocześnie powinny pozytywnie wpłynąć na stan finansów jednostek samorządu terytorialnego. Zakładamy, iż równolegle z przekazywaniem kompetencji będzie odbywało się przekazywanie niezbędnych środków finansowych na ich realizację, będzie również przekazywany majątek niezbędny do wykonywania tych zadań. Zakładamy także, iż wszystkie zadania, które zostaną przekazane jednostkom samorządów terytorialnych, będą w jakimś sensie wiązać się z precyzyjniejszym określeniem funkcji i pozycji wojewody jako przedstawiciela rządu w terenie.</u>
<u xml:id="u-93.4" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Zmierzamy wyraźnie do tego, żeby wojewoda stał się przedstawicielem rządu w terenie. Jego głównym zadaniem, zasadniczym i prawie jedynym pozostaje nadzorowanie legislacyjnej działalności samorządów terytorialnych, prowadzenie działalności kontrolnej i inspekcyjnej, z jednoczesnym pozbawieniem wojewody i jego urzędu możliwości prowadzenia działalności zarządczej. Wszystkie funkcje, które charakteryzowały się tą cechą, proponujemy przekazać administracji samorządowej, przede wszystkim szczebla wojewódzkiego, w mniejszej części szczebla powiatowego, i tylko w jednym fragmencie gminom - dotyczy to grobów i cmentarzy.</u>
<u xml:id="u-93.5" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Poszczególne zmiany dotyczą 36 ustaw. W pierwszej chwili mogłoby się wydawać, że są one niewielkie, jednak jeżeli się wczytamy w treść poszczególnych propozycji nowelizacyjnych, zobaczymy, ze de facto są to spore zmiany, dotyczące wielu dziedzin życia publicznego. Postaram się je z grubsza omówić, mając na uwadze różne sprawy, które towarzyszą dzisiejszemu procedowaniu. Będę starał się maksymalnie skrócić swoje wystąpienie.</u>
<u xml:id="u-93.6" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Szanowni państwo posłowie, w art. 1 mamy zmianę ustawy o grobach i cmentarzach wojennych, gdzie proponujemy powierzenie starostom zadań związanych z zarządzaniem ekshumacji, przenosin zwłok, pochówków, wznoszenia pomników i innych budowli na cmentarzach wojennych, związanych z pochówkiem osób biorących udział w działaniach wojennych. Proponujemy również przekazywanie starostom obowiązku utrzymania grobów i cmentarzy wojennych... Gminom oczywiście. Działalność prowadzona przez powiaty czy samorządy gminne, powinna być odpłatna i prawdę mówiąc, to rozwiązanie sankcjonuje stan obecny, gdyż dzisiaj większość tego rodzaju działalności prowadzą gminy i powiaty samorządowe.</u>
<u xml:id="u-93.7" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W art. 2 proponujemy nowelizację ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach. Dotychczasowe kompetencje wojewodów proponujemy przekazać marszałkom województw; jest to generalnie prawo do wydawania i cofania zezwoleń na prowadzenie działalności archiwistycznej, związanej z działalnością gospodarczą podmiotów, które są tym zainteresowane.</u>
<u xml:id="u-93.8" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W art. 3 w ustawie o fundacjach proponujemy, aby zamiast wojewody starosta właściwy ze względu na siedzibę fundacji mógł prowadzić rejestr fundacji, działania związane z ewidencją, z powiadamianiem o rejestracji etc.</u>
<u xml:id="u-93.9" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Art. 4 to jest nowelizacja ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Ustawa ta budzi kontrowersje i wątpliwości w różnych środowiskach, tym niemniej jeżeli chcemy doprowadzić do zespolenia administracji na szczeblu wojewódzkim i na szczeblu powiatowym, tego rodzaju zmiany wydają się nieuniknione, albowiem pozostawienie tego w stanie obecnym praktycznie rzecz biorąc wyklucza możliwość prowadzenia działalności inspekcyjnej przez wojewodę i pozbawia dosyć istotnego fragmentu uprawnień ten organ władzy publicznej. Przywraca się zatem zespolenie Inspekcji Sanitarnej na poziomie wojewódzkim i powiatowym, przekazując stosowne zadania wojewodom i starostom; mają je oni wykonywać przy pomocy zespolonej administracji wojewódzkiej bądź powiatowej. Przywraca się prawo powoływania inspektorów przez wojewodę i starostę, ale każdorazowo - i to trzeba zaznaczyć - w porozumieniu z inspektorem sanitarnym wyższego szczebla i jednocześnie wprowadza się możliwość odwoływania inspektorów sanitarnych przez hierarchicznie usytuowanych przełożonych w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-93.10" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W art. 5 zmienia się ustawę o podatku rolnym. Upoważnia się sejmik województwa, na wniosek marszałka województwa, do zaliczania gmin do właściwego okręgu podatkowego, a także do ustalania wykazu gmin górskich i podgórskich. W ustawie o rybactwie śródlądowym proponujemy przesunąć z wojewody na marszałka województwa uprawnienia związane z prowadzeniem racjonalnej gospodarki rybackiej, prawo zwalniania z obowiązku racjonalnej gospodarki rybackiej lub uznawania zbiornika wodnego za nieprzydatny do gospodarki rybackiej. Proponujemy także wyposażenie marszałka województwa w prawo ustanawiania bądź znoszenia obrębów ochronnych i hodowlanych. Proponujemy również wyposażenie marszałka województwa w prawo wydawania okresowego zakazu połowu wybranych gatunków ryb. Związane to jest z koniecznością introdukcji, a także ochrony gatunków ginących bądź uznanych za nadmiernie przetrzebione. Równocześnie oczywiście proponujemy, aby marszałek miał prawo odstępowania od zakazów i wydawania pozwoleń na połowy w obrębach ochronnych.</u>
<u xml:id="u-93.11" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o podatkach i opłatach lokalnych proponujemy, aby sejmik, na wniosek marszałka, przejmując od wojewody uprawnienia, miał prawo ustalenia, na wniosek rady gminy, wykazu miejscowości uprawnionych do pobierania taksy tzw. klimatycznej czy też turystycznej opłaty miejscowej związanej z prowadzoną działalnością rekreacyjno-turystyczno-wypoczynkową przez te gminy.</u>
<u xml:id="u-93.12" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W art. 8 ustawy o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego proponujemy upoważnić zarząd województwa, w miejsce wojewody, do prowadzenia działalności związanej z obsługą osób wymienionych w ustawie, z ustalaniem sposobu wykonywania opieki zdrowotnej, czynności opiekuńczych w stosunku do kombatantów, osób będących ofiarami represji w przeszłości, a także do podejmowania działań zmierzających do integracji środowisk kombatanckich. Jednocześnie zobowiązujemy samorząd powiatu i województwa do współdziałania w tym zakresie z organizacjami pozarządowymi, ze stowarzyszeniami kombatantów i osób represjonowanych.</u>
<u xml:id="u-93.13" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o lasach proponujemy powierzenie nadzoru nad gospodarką leśną na obszarach niebędących własnością Skarbu Państwa, oprócz starosty, także marszałkom województw, a także upoważnienie marszałków województw do wydawania szczegółowych decyzji w sprawach związanych z funkcjonowaniem tych obszarów.</u>
<u xml:id="u-93.14" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie Prawo geologiczne i górnicze proponujemy nadanie marszałkom województw rangi organu administracji geologicznej, który działałby przy pomocy geologów wojewódzkich i wykonywał dotychczasowe uprawnienia wojewody, a jednocześnie wyposażenie go w możliwości wykonywania prawa stanowienia o użytkowaniu górniczym, udzielania koncesji na poszukiwanie, rozpoznawanie, wydobywanie kopalin oraz stwierdzania kwalifikacji osób z dozoru geologicznego.</u>
<u xml:id="u-93.15" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W art. 11 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego proponujemy, aby marszałek miał prawo upoważniania lekarza do oceny zasadności stosowania przymusu bezpośredniego w przypadku konieczności ulokowania w szpitalu psychiatrycznym osoby skazanej przez sąd na umieszczenie w takim szpitalu. I tutaj tę kompetencję marszałek również przejmowałby od wojewody.</u>
<u xml:id="u-93.16" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych proponujemy wyposażenie zarządów województw i marszałków województw w dotychczasowe kompetencje wojewody z zakresu związanego z uprawnieniami do przeznaczania gruntów rolnych na cele nierolnicze i nieleśne, na wyrażanie zgody na przeznaczanie lasów ochronnych na inne cele, a także na wszelkie działania kontrolne związane z wykonywaniem tychże uprawnień i przestrzeganiem przepisów prawa dotyczących tego zakresu.</u>
<u xml:id="u-93.17" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie Prawo łowieckie proponujemy przekazanie dotychczasowej kompetencji wojewody ministrowi. To jest jedyna zmiana kompetencji z góry w dół - dotychczasowe uprawnienie wojewody wykonywałby minister, a polegałoby to na uprawnieniu ministra właściwego do spraw środowiska do przeprowadzenia podziału na obwody łowieckie i ewentualnych zmian granic obwodów łowieckich. Jest to również postulat, z tego, co jest mi wiadomo, zgłaszany przynajmniej przez część środowisk łowieckich. Jest on uzasadniony chociażby ze względu na to, iż daje możliwość prowadzenia bardziej kompleksowej gospodarki łowieckiej. Jednocześnie, w związku z tym, że wojewodę pozbawiamy uprawnień zarządczych, ma to uzasadnienie również merytoryczne. Natomiast marszałek województwa będzie sprawował administrację w zakresie łowiectwa na terenie województwa, tak jak to czynił do tej pory wojewoda, będzie mógł skracać okresy polowań w zależności od sytuacji ekologicznej, jaka będzie miała miejsce w obwodach łowieckich, a także będzie wypłacał odszkodowania za szkody wyrządzone przez zwierzęta łowne.</u>
<u xml:id="u-93.18" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o izbach rolniczych proponujemy uprawnienie marszałka do sprawowania nadzoru nad działalnością izby, a także wyposażamy go w prawo wnoszenia o zmianę zarządu bądź też powołanie nowego zarządu izby rolniczej, o ile oczywiście powstałyby ku temu podstawy prawne.</u>
<u xml:id="u-93.19" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W art. 15 ustawy Prawo energetyczne proponujemy przekazanie dotychczasowych uprawnień wojewody marszałkom województw - marszałek województwa odpowiadałby za zgodność planów zaopatrzenia województwa w energię i paliwa z polityką energetyczną państwa. Będzie to badał samorząd wojewódzki, a stosowne zadania z tym związane będzie wykonywał marszałek województwa.</u>
<u xml:id="u-93.20" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii marszałek województwa będzie wydawał zezwolenia na leczenie substytucyjne w publicznych zakładach opieki zdrowotnej. Będzie też określał rejonizację i powierzchnię upraw maku i konopi włóknistych, a także będzie wydawał i cofał zezwolenia na prowadzenie skupu tych produktów, oczywiście z odpowiednim zabezpieczeniem przed skutkami w kontekście przeciwdziałania narkomanii.</u>
<u xml:id="u-93.21" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Ustawa Prawo o ruchu drogowym - marszałek będzie wydawał i cofał zezwolenia na produkcję tablic rejestracyjnych, wyznaczał składnice złomu upoważnione do utylizacji pojazdów wycofywanych z ruchu, będzie wpisywał i skreślał osoby z listy egzaminatorów praw jazdy, będzie prowadził sprawy związane z kontrolowaniem badań lekarskich i wydawaniem orzeczeń związanych również z wydawaniem praw jazdy, będzie powoływał komisje egzaminacyjne dla instruktorów, a także będzie prowadził ewidencję uprawnionych przywilejów. Przewiduje się również w tej zmianie przeniesienie kompetencji do prowadzenia spraw związanych z uprawnieniami do prowadzenia pojazdów przez personel przedstawicielstw dyplomatycznych, w tym również szefów placówek dyplomatycznych. Dotyczy to tylko jednego województwa -dotychczasowe kompetencje wojewody mazowieckiego przejąłby marszałek woj. mazowieckiego.</u>
<u xml:id="u-93.22" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Ustawa o ochronie zwierząt - zamiast wojewody marszałek będzie wydawał zezwolenie na prowadzenie niestosowanej obecnie na terenie Rzeczypospolitej nowej technologii hodowli zwierząt. Sejmik województwa natomiast, po zasięgnięciu stosownych opinii, będzie określał miejsca, warunki, czas i sposoby ograniczenia populacji zwierząt groźnych dla życia lub zdrowia, gospodarki bądź ekosystemu. Jest to związane również z prawem do odstrzału na przykład.</u>
<u xml:id="u-93.23" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o usługach turystycznych marszałek przejmuje dotychczasowe uprawnienia wojewody dotyczące udzielania, określania zakresu bądź odmawiania koncesji na świadczenie usług turystycznych wraz z prowadzeniem rejestru zezwoleń, kontrolowania prowadzonej w tym zakresie działalności, występowania w sprawie finansowania kosztów powrotu na przykład klientów oszukanych przez biura turystyczne, którzy pozostają poza granicami bez środków finansowych, które umożliwiłyby im powrót do kraju, a także wydawania, zawieszania i przywracania uprawnień pilotom wycieczek i przewodnikom turystycznym oraz dokonywania zaszeregowania obiektów hotelarskich do poszczególnych kategorii związanych z jakością świadczonych przez nie usług.</u>
<u xml:id="u-93.24" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o administracji rządowej w województwie wprowadza się zmiany w wykazie organów administracji zespolonej. Jak już powiedziałem wcześniej, chodzi o Inspekcję Sanitarną, ale również Inspekcję Transportu Drogowego, która stałaby się też elementem zespolonej inspekcji wojewódzkiej. Wykreśla się jednocześnie kompetencje wojewody w stosunku do fundacji, a wynika to z obserwacji rzeczywistości. Nadzór i kontrola wojewody w tym zakresie wydają się zbędne i stąd też taka propozycja.</u>
<u xml:id="u-93.25" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o grupach producentów rolnych kompetencje wojewody proponujemy przenieść na marszałków. Dotyczyłoby to przede wszystkim rejestracji grup producenckich, sprawowania nad nimi nadzoru, a także dokonywania niezbędnych w tym zakresie zmian.</u>
<u xml:id="u-93.26" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie Prawo ochrony środowiska marszałek i sejmik województwa przejmują od wojewody uprawnienia dotyczące prowadzenia bazy danych gromadzonych z pomiarów wpływu na stan środowiska, pełnienia funkcji organu ochrony środowiska, również prowadzenia działalności i współpracy z Komisją do Spraw Ocen Oddziaływania na Środowisko, nakładania sankcji pieniężnych w sytuacjach koniecznych itd.</u>
<u xml:id="u-93.27" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o odpadach dotychczasowe kompetencje wojewody również proponuje się przekazać marszałkowi. Dotyczy to zezwoleń m.in. na spalanie odpadów, zatwierdzania programów gospodarki odpadami niebezpiecznymi, gromadzenia informacji o gospodarce odpadami, prowadzenia wojewódzkiej bazy dotyczącej właśnie gospodarki tymi odpadami, zobowiązywania do dodatkowych pomiarów i badań związanych z ewentualnymi odpadami szczególnie szkodliwymi dla środowiska, a także zatwierdzania instrukcji eksploatacji składowisk odpadów i wyrażania zgody na zamykanie składowisk odpadów.</u>
<u xml:id="u-93.28" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Ustawa o ochronie praw lokatorów - marszałek zamiast wojewody ogłaszałby co 6 miesięcy wysokość wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia 1 m2 powierzchni użytkowej mieszkań dla poszczególnych powiatów w województwie. Jest to ważne dla ustalania poszczególnych dalszych wskaźników związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą, ale także na przykład dodatków mieszkaniowych.</u>
<u xml:id="u-93.29" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie Prawo wodne marszałek przejmuje dotychczasowe kompetencje wojewody, zwłaszcza w sprawie ustalenia linii brzegowej wód granicznych oraz śródlądowych dróg wodnych, wydawania pozwoleń wodnoprawnych, poza zakresem do tej pory zastrzeżonym dla starosty.</u>
<u xml:id="u-93.30" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o transporcie drogowym powierza się wojewodzie obowiązki organu Inspekcji Transportu Drogowego, o czym już mówiłem wcześniej. Inspekcja Transportu Drogowego staje się elementem wojewódzkiej administracji zespolonej.</u>
<u xml:id="u-93.31" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W Prawie lotniczym pozostawia się jednostkom samorządu terytorialnego prawo wyłącznego wnioskowania do prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego o zachowanie określonej trasy, choćby o nieznacznym ruchu, ale szczególnym znaczeniu dla miasta lub regionu. Chodzi o trasy lotnicze.</u>
<u xml:id="u-93.32" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg krajowych proponuje się powierzenie marszałkom dotychczasowych kompetencji wojewody w zakresie wydawania decyzji lokalizacyjnych, z możliwością nadania im rygoru natychmiastowej wykonalności, w sprawach związanych z postępowaniem wywłaszczeniowym, a także w sprawach związanych z wydawaniem pozwoleń na budowę.</u>
<u xml:id="u-93.33" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie marszałek przejmuje od wojewody uprawnienia do kontrolowania działalności organizacji pożytku publicznego oraz wzywania tych organizacji do usunięcia uchybień, które mogą być stwierdzone podczas przeprowadzanych kontroli.</u>
<u xml:id="u-93.34" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o zatrudnieniu socjalnym marszałek przejmuje uprawnienia wojewody do przyznawania statusu centrum integracji społecznej, wydawania decyzji o utracie takiego statusu, a także wydawania zgody na wykonywanie przez pracowników socjalnych organizacji pozarządowych zadań dotychczas wykonywanych przez pracowników socjalnych centrów, a także ośrodków pomocy społecznej.</u>
<u xml:id="u-93.35" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o nasiennictwie marszałek przejmuje uprawnienia wojewody dotyczące wnioskowania o utworzenie rejonu zamkniętego, wytwarzania kwalifikowanego materiału siewnego i sadzeniaków.</u>
<u xml:id="u-93.36" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o organizacji rynków owoców i warzyw, rynku chmielu, rynku tytoniu itd. jest zawarte upoważnienie marszałka do wydawania decyzji w sprawie uznania grupy producenckiej oraz zatwierdzania planu dochodzenia do uznania grupy za grupę producencką.</u>
<u xml:id="u-93.37" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o pomocy społecznej określa się zadania z zakresu administracji rządowej realizowane przez samorządy wojewódzkie oraz zadania wojewody w tym zakresie. Jest to wyodrębnienie i precyzyjne rozdzielenie jednych i drugich zadań.</u>
<u xml:id="u-93.38" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o krajowym systemie ekozarządzania i audytu przekazuje się marszałkowi dotychczasowe kompetencje wojewody w sprawie: po pierwsze, dokonywania wpisu organizacji do rejestru wojewódzkiego; po drugie, podawania do publicznej wiadomości informacji o dokonanym wpisie do rejestru.</u>
<u xml:id="u-93.39" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W ustawie o ochronie przyrody marszałek lub sejmik województwa przejmuje kompetencje wojewody w sprawach: uznawania za rezerwat przyrody, z określeniem szczegółów organizacji rezerwatu; możliwości i warunków wstępu na teren rezerwatu; tworzenia parków krajobrazowych; sporządzania i ustanawiania planów ochrony rezerwatów i parków krajobrazowych; dotyczących sieci obszarów Natura 2000; ustanawiania pomnika przyrody i warunków jego funkcjonowania w otoczeniu; wprowadzania na czas określony ochrony gatunkowej dla zwierząt i roślin; zezwoleń na korzystanie gospodarcze z terenów chronionych, np. przy zbieraniu grzybów, odłowie ryb, pozyskiwaniu zwierząt, w tym również w ramach polowań, i roślin; podejmowania działań dla ochrony gatunku i jego otoczenia, w tym również ustalania stref ochronnych; opiniowania wniosków o utworzenie ogrodów zoologicznych i botanicznych; kontrolowania sposobu prowadzenia tego rodzaju placówek, kontroli ogrodów i ośrodków rehabilitacji zwierząt; prowadzenia rejestru form ochrony przyrody; ustalania warunków prowadzenia robót polegających na regulacji wód powierzchniowych; dokonywania oględzin i szacowania szkód gospodarczych wyrządzonych przez zwierzęta leśne.</u>
<u xml:id="u-93.40" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Ustawa o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy - to jest ostatnia ustawa merytoryczna, którą proponujemy znowelizować - dotyczy przekazania marszałkom kompetencji wojewody w zakresie dotyczącym m.in. ustalania kryteriów wydawania zezwoleń na pracę cudzoziemcom, gromadzenia i przetwarzania danych dotyczących osób zagranicznych prowadzących działalność zarobkową na terenie Rzeczypospolitej, sprawowania kontroli przestrzegania legalności zatrudniania cudzoziemców, obowiązku płacenia składek na Fundusz Pracy, informowania powiatowych urzędów pracy o zatrudnianiu bezrobotnego, obowiązku dokonywania wpisu do rejestru w tym zakresie, a także współdziałania w tych sprawach ze związkami zawodowymi, Państwową Inspekcją Pracy, Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, Policją, Strażą Graniczną i urzędami kontroli skarbowej.</u>
<u xml:id="u-93.41" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Jeśli chodzi o art. 37, trzeba uwzględnić specyficzne problemy związane z upływem czasu. Albowiem ten projekt ustawy został złożony pierwotnie pod koniec pierwszego półrocza roku przeszłego. W międzyczasie doszło do wycofania tego projektu z Sejmu, z laski marszałkowskiej. Ponownie został on wniesiony dopiero w czwartym kwartale i trzeba przyznać, że wnioskodawcy nie dopatrzyli sprawy dokonania odpowiednich korekt, zmian terminów zawartych w poszczególnych przepisach proponowanych Wysokiej Izbie. Wracając do meritum, w art. 37 termin wymieniony w projekcie ustawy, 1 stycznia 2005 r., winien być zastąpiony terminem 1 stycznia 2006 r. Dotyczy to problemów proceduralnych związanych z przekazywaniem pracowników urzędów wojewódzkich wykonujących dotychczas zadania i kompetencje, o których mowa w projekcie ustawy, do jednostek samorządu terytorialnego. Ten termin jest już oczywiście nieaktualny, w związku z tym autopoprawka będzie dotyczyła wprowadzenia terminu 1 stycznia 2006 r. Chociaż przyznam, że moim zdaniem realnym terminem, który powinien być rozpatrzony przez Wysoką Izbę, jest także termin 1 lipca 2005 r. Będzie to stanowiło dużą trudność, przyznaję, ale jeżeli nie powodowałoby to zbyt wielkich komplikacji, dodatkowych kosztów, to być może to rozwiązanie byłoby również do przyjęcia przez Wysoką Izbę. Zastosowana w tym artykule zasada przekazywania pracowników z urzędów administracji rządowej, z urzędu wojewódzkiego praktycznie, do urzędów marszałkowskich, urzędów powiatowych - jest analogiczna do zasady, która już przez Wysoką Izbę była stosowana bodajże dwukrotnie, a pierwszy raz została zastosowana przy reformie administracji publicznej w roku 1998. Mimo pewnych kontrowersji ta praktyka zdała egzamin. Stąd też propozycja posłów wnioskodawców zmierza do tego samego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-93.42" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W art. 38 proponuje się, że pracodawca w terminie do 15 czerwca 2005 r. - a nie grudnia 2004 r., to jest również nieaktualne - przygotuje imienne wykazy osób wykonujących zadania i kompetencje podlegające przejęciu i przekaże je odpowiednim organom przejmującym zadania i kompetencje na podstawie niniejszej ustawy.</u>
<u xml:id="u-93.43" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W art. 39 proponuje się, żeby mienie Skarbu Państwa mniej więcej w tych samych terminach i na tych samych zasadach zostało przekazane osobom przejmującym kompetencje.</u>
<u xml:id="u-93.44" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W art. 43, który także jest istotny, proponuje się, aby z dniem wejścia w życie ustawy stroną zawartych wcześniej porozumień w zakresie zadań i kompetencji podlegających przekazaniu stawał się samorząd województwa. Jednocześnie koncesje, zezwolenia i inne decyzje wydane w zakresie przekazywanych niniejszą ustawą zadań i kompetencji zachowują ważność do upływu określonych w nich terminów, czyli niejako zachowana zostaje pełna ciągłość władzy. Nie widząc tutaj żadnej konieczności zmian, proponujemy zachowanie przyjętych wcześniej rozstrzygnięć. Podobnie w toczących się postępowaniach sądowych i administracyjnych w zakresie zadań podlegających przekazaniu na podstawie niniejszej ustawy stroną właściwą stawałby się również samorząd województwa w miejsce wojewody, jak było dotychczas.</u>
<u xml:id="u-93.45" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">W art. 46 też proponuję przyjęcie autopoprawki. Termin wejścia w życie ustawy z dniem 1 stycznia 2005 r. oczywiście już jest nieaktualny. Dlatego proponuję, aby przyjąć, iż terminem wejścia w życie ustawy byłby 1 stycznia 2006 r.</u>
<u xml:id="u-93.46" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Panie i Panowie Posłowie! Z omawianym przedłożeniem wiąże się konieczność przeprowadzenia, przypuszczam, bardzo wielu prac. Mamy dzisiaj jedną opinię ekspercką, którą pobraliśmy w Biurze Studiów i Ekspertyz. Przytoczę tylko brzmienie jednego punktu z tej opinii. Jest to opinia wydana w grudniu tego roku. W punkcie drugim ekspertyzy wydanej przez sejmowe Biuro Studiów i Ekspertyz pisze się: Przedstawiony do opinii projekt poszerza uprawnienia i kompetencje samorządowych województw; przyjęty kierunek zmian należy oceniać zdecydowanie pozytywnie. Podobną opinię wyrażają również liczne organizacje samorządu terytorialnego, ale i pojedyncze organizacje samorządowe.</u>
<u xml:id="u-93.47" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Myślę, że jest to projekt, który może się stać podstawą do wypracowania bardzo pożytecznego i przydatnego w praktyce działalności administracji samorządowej rozwiązania legislacyjnego. Projekt jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Projekt nie niesie w moim przekonaniu i przekonaniu posłów wnioskodawców ze sobą żadnych dodatkowych kosztów, stąd też, mając na uwadze jego zawartość i jednocześnie przyszłe pozytywne skutki, które może spowodować, wnoszę o przekazanie go do dalszych prac legislacyjnych. Dziękuję za uwagę.</u>
<u xml:id="u-93.48" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Sejm podjął decyzję o wysłuchaniu w dyskusji nad tym punktem porządku dziennego pięciominutowych oświadczeń w imieniu klubów i kół.</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Jana Kochanowskiego występującego w imieniu Sojuszu Lewicy Demokratycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PosełJanKochanowski">Panie Marszałku! Panie Posłanki! Panowie Posłowie! Panie Ministrze! Klub Sojuszu Lewicy Demokratycznej z uznaniem wita projekt ustawy, który realizuje konstytucyjną zasadę dialogu społecznego, zaproponowany bowiem przez koleżanki i kolegów posłów projekt będzie sprzyjać realizacji partnerskich relacji pomiędzy administracją rządową, z jednej strony, a coraz istotniejszym szczeblem władzy publicznej w Polsce, jakim są jednostki samorządu terytorialnego, z drugiej strony. Wyrażamy także nadzieję, że ustawa ta wzmocni zasadę pomocniczości, to znaczy że struktury centralne państwa będą realizowały tylko te zadania, które przekraczają możliwości organizacyjne, rzeczowe, finansowe gmin, powiatów i województw.</u>
<u xml:id="u-95.1" who="#PosełJanKochanowski">Przedłożony przez grupę posłów projekt ustawy zawarty w druku nr 3557 o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej jest wyrazem słusznej, zdaniem Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, tendencji do podniesienia sprawności państwa i jakości wykonywania przypisanych prawem zadań i kompetencji jednostek administracji terenowej.</u>
<u xml:id="u-95.2" who="#PosełJanKochanowski">Obecny stan prawny wprowadzony reformą z lat 1998–1999 nie sprawdza się w kontekście całokształtu unormowań prawnych w zakresie podziału zadań i kompetencji poszczególnych władz administracji terenowej i w wielu wypadkach budzi szereg kontrowersji. W dotychczasowym podziale kompetencji i zadań wykonywanych przez administrację rządową, jednostki samorządu nie ma nakładania się obowiązków, natomiast zdarzają się przypadki wykonywania zadań przez różne szczeble jednostek samorządu terytorialnego oraz przez wojewodę, a ta ustawa pozwala jakby to wyczyścić i unormować.</u>
<u xml:id="u-95.3" who="#PosełJanKochanowski">Natomiast głównym celem dokonania zmian w przedłożonym projekcie ustawy jest nie tylko zracjonalizowanie podziału zadań i kompetencji, ale przede wszystkim zmodernizowanie struktur urzędu wojewódzkiego poprzez udoskonalenie organizacji zatrudnienia w poszczególnych jednostkach administracji rządowej.</u>
<u xml:id="u-95.4" who="#PosełJanKochanowski">Projektowana ustawa przewiduje przekazanie zarządowi województwa lub marszałkowi województwa wszystkich przypisanych obecnie wojewodzie zadań wynikających z 34 ustaw wraz ze zmianami. Nie będę omawiał po kolei tych ustaw, bo wiązałoby się to z powtórzeniem tego, co powiedział poseł sprawozdawca, natomiast nie ulega wątpliwości, że wymagają bliższego przyjrzenia się skutki wprowadzenia tych wszystkich ustaw, które budzą już dzisiaj wiele kontrowersji. O tych kontrowersjach mówił już poseł sprawozdawca. Ale to jest druga grupa zmian, gdzie nowelizowana ustawa przewiduje ponowne włączenie do tak zwanej administracji zespolonej inspekcji sanitarnej, inspekcji transportu drogowego. Mamy świadomość, że jest to kontrowersyjne i trzeba będzie się bardzo dokładnie przyjrzeć temu zapisowi.</u>
<u xml:id="u-95.5" who="#PosełJanKochanowski">W przepisach przejściowych określa się zasady przenoszenia pracowników, o których mówił pan poseł sprawozdawca, którzy dotychczas wykonywali zadania w ramach administracji rządowej. Oni będą wykonywali teraz podobne zadania jako pracownicy samorządowi, w związku z powyższym tutaj nie zachodzi potrzeba naboru nowych kadr czy też szkolenia kadr do wykonywania powierzanych zadań.</u>
<u xml:id="u-95.6" who="#PosełJanKochanowski">Jeśli chodzi o mienie Skarbu Państwa służące do wykonywania zadań, podlegające przekazaniu na podstawie tej ustawy, to ono staje się z mocy prawa mieniem samorządu województwa, co pozwala bezkosztowo, że tak powiem - nie w każdym wypadku, ale w większości przypadków - realizować te same zadania.</u>
<u xml:id="u-95.7" who="#PosełJanKochanowski">Uważamy również, że te 36 ustaw to nie jest zamknięty katalog proponowanych zmian. W trakcie prac nad tą ustawą wnikliwie byśmy rozważyli i poparli propozycje, które by spowodowały przekazanie w większym stopniu kompetencji samorządom czy to wojewódzkim, czy powiatowym, a nawet gminom. Myślę, że prace nad tą ustawą są jakby zaczątkiem szerszego rozpatrywania kwestii przekazywania kompetencji. Ta ustawa praktycznie nie przewiduje przekazania kompetencji ze szczebla centralnego do szczebla wojewódzkiego, ale jest to przyczynek do dalszej dyskusji o możliwości przekazywania kompetencji w dół.</u>
<u xml:id="u-95.8" who="#PosełJanKochanowski">Natomiast myślą przewodnią wprowadzenia tych zmian obok ewentualnych oszczędności jest zbliżenie się do takiego modelu, w którym samorząd wojewódzki...</u>
<u xml:id="u-95.9" who="#PosełJanKochanowski">Jeszcze chwilę, panie marszałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PosełJanKochanowski">... jest gospodarzem, a wojewoda stoi na straży prawa, czego konsekwencją jest wykonywanie określonych funkcji nadzoru i kontroli.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#PosełJanKochanowski">Chcę również powiedzieć, że gdybyśmy się przyjrzeli szczegółowym rozwiązaniom w tych ustawach, to moglibyśmy zapytać na przykład, czy rzeczywiście większość kompetencji, które przekazujemy marszałkowi, musi być przekazana marszałkowi. A może zarządowi województwa, może Sejmowi? Trzeba by powiedzieć sobie, czy samorząd wojewódzki musi wykonywać powierzone zadania jako zlecone przez państwo. A może jako zadania własne już, żeby wyczyścić kwestię podziału zadań - nie jako zlecone, ale jako własne? A także trzeba by zastanowić się, czy wszystkie proponowane zmiany nie zakłócą funkcjonowania państwa i czy nie wywołają na przykład sprzeczności interesów: jako gospodarz województwa marszałek będzie dążył do ściągnięcia kapitału, inwestowania w tereny, a jednocześnie dajemy mu uprawnienia w zakresie ochrony środowiska, tworzenia parków itd. Myślę, że te sprawy są dość ważne i że w dalszym toku prac wątpliwości zostaną wyeliminowane.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#PosełJanKochanowski">Chciałbym tylko powiedzieć, że od samego początku budowy Polski samorządowej posłowie lewicy są orędownikami realizacji zadań publicznych jak najbliżej obywatela. Przekazywanie zadań przez rząd samorządom terytorialnym, a w konsekwencji przekazywanie ich przez samorząd organizacjom pozarządowym sprzyja kulturze społeczeństwa obywatelskiego w demokratycznym państwie prawa. Sojusz Lewicy demokratycznej jest za skierowaniem projektu ustawy do dalszych prac w Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowie.</u>
<u xml:id="u-98.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Waldy Dzikowskiego występującego w imieniu Platformy Obywatelskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PosełWaldyDzikowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Mam przyjemność przedstawić stanowisko klubu Platformy Obywatelskiej wobec projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej. Reforma z 1998 r. i 1999 r. to reforma polegająca na wprowadzeniu nowego podziału administracyjnego kraju i stworzeniu nowych dwóch szczebli: szczebla samorządu powiatowego i szczebla samorządu województwa, czyli utworzeniu starostw i urzędów marszałkowskich. Była to reforma systemowo dobra, w swoich założeniach mająca usprawnić system zarządzania państwem, reforma, która miała pozwolić na większe uspołecznienie podejmowania decyzji, zwiększenie udziału obywateli w zarządzaniu w społecznościach lokalnych. Jednak okazało się, że przy różnego rodzaju kompromisach niestety są popełniane błędy. Błędy się pojawiły także ze względu chociażby na nieostry podział kompetencji, szczególnie na poziomie województwa samorządowego.</u>
<u xml:id="u-99.1" who="#PosełWaldyDzikowski">Jeżeli chodzi z kolei o powiat, to przekazano kompetencje, tylko niestety w wielu przypadkach bez niezbędnych środków i często administracja powiatowa borykała się z obsługą zadań ze względu na szczupłość środków finansowych. Jeżeli chodzi o samorząd województwa, to poziom dochodów był także niski a zwłaszcza poziom dochodów własnych, chociażby nie określono na przykład, nie założono w ustawie o dochodach środków na bardzo ważne zadanie, mianowicie na rozwój regionalny, który był jednym z podstawowych założeń tworzenia województwa samorządowego, a w związku z tym jakby polityki regionalnej, która jest niezmiernie ważna, jest jedną z podstawowych polityk prowadzonych w Unii Europejskiej, której jesteśmy członkiem. Będzie to polityka ważąca i jedna z ważniejszych polityk, które będą prowadziły samorządy lokalne w swoim państwie.</u>
<u xml:id="u-99.2" who="#PosełWaldyDzikowski">Niestety wskutek szczupłości środków okazało się, że zwłaszcza samorządy województw nie są faktycznymi gospodarzami województw. Tak się określało: jaki marszałek, jaki sejmik taki cały samorząd województwa. Określone kompetencje i zadania, bo był to układ rządowo-samorządowy, powodowały, że dublowały się te zadania, a przynajmniej były tak rozumiane przez wojewodów, przez samych marszałków, jak też przez sejmiki. Dublowały się te same departamenty, wydziały w ramach określonych ustaw, wręcz wykonywano te same zadania. Reforma pomyślana dobrze i systemowo idąca w bardzo dobrym kierunku, czyli decentralizacji, okazała się w jakiś sposób niedokończona, a jednocześnie urząd wojewody poprzez swój budżet, który był kilkakrotnie większy od budżetu samorządu województwa, tak naprawdę wskazywał, kto jest nadal faktycznym gospodarzem danego województwa, nie mówiąc o tym, że wpisany był tu konflikt pomiędzy urzędem marszałkowskim czy marszałkiem a wojewodą, i tak też się niestety działo.</u>
<u xml:id="u-99.3" who="#PosełWaldyDzikowski">W exposé premiera Leszka Millera była mowa o tym, że jest chęć dokonania dalszej decentralizacji, ograniczenia roli wojewodów, ale okazało się, że te słowa niestety nie miały żadnego pokrycia. Stało się wręcz odwrotnie, mianowicie wyłączono jakby ze współpracy i współdziałania Inspekcję Sanitarną, Inspekcję Weterynaryjną, jak też Policję. To, jeżeli chodzi o Policję, z kolei uszczupliło także budżet samorządów powiatowych, co spowodowało, że ich zdolność kredytowa, mobilność finansowa zostały w jakiś znaczny sposób ograniczone. W tej ustawie przywraca się pewną zależność, m.in. starosta będzie powoływał inspektora sanitarnego w porozumieniu z inspektorem województwa, to znaczy wcześniej krok czy dwa do tyłu, teraz krok do przodu, no ale można powiedzieć, że lepiej późno niż wcale.</u>
<u xml:id="u-99.4" who="#PosełWaldyDzikowski">Co do projektu tej ustawy - otóż z naszej wiedzy wynika, że ten projekt w swojej pierwotnej wersji był projektem rządowym, który nie uzyskał uzgodnień międzyresortowych, no i pewnie trudno się dziwić, bo jakże trudno się rozstać członkom rządu z swoimi kompetencjami. No ale jeszcze raz podkreślam: dobrze, że jeżeli nie udało się to tą drogą, to pojawił się ten projekt w postaci projektu poselskiego.</u>
<u xml:id="u-99.5" who="#PosełWaldyDzikowski">A co do samego projektu - on jest systemowo dobrym rozwiązaniem, ale niestety ma kilka podstawowych błędów, które w jakiś sposób na tym etapie dyskwalifikują ten projekt, gdyby go przyjmować w takiej wersji teraz. Oczywiście jedną z dwóch podstawowych kwestii jest kwestia związana z tym, że zdania z zakresu administracji rządowej przekazuje się stosownym organom samorządu województwa i samorządu powiatowego. Ale chciałbym przypomnieć państwu, że jedynym organem władnym przejąć te zadania, jest zarząd powiatu i zarząd województwa. Tylko i wyłącznie. W związku z tym przekazywanie zadań na rzecz sejmiku, rady powiatu czy też marszałka lub starosty jest niezgodne z prawem i świadczy o tym, że jest to przekazanie tych zadań jako zadań własnych. W związku z tym rodzi to konsekwencje współpracy, bo nie można tego inaczej zrobić, a także pracy nad ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, bo przecież czujemy tutaj sprzeczność także z art. 167 ust. 4 konstytucji, który brzmi: „Zmiany w zakresie zadań i kompetencji jednostek samorządu terytorialnego następują wraz z odpowiednimi zmianami w podziale dochodów publicznych”.</u>
<u xml:id="u-99.6" who="#PosełWaldyDzikowski">To są generalnie podstawowe zarzuty co do jakości tej ustawy. Jeszcze raz powtarzam: wola jest, intencje są dobre, ale, niestety, ze względu na kilka kwestii ten projekt w tym stanie nie nadaje się, aby traktować go jako aktu legislacyjnego bardzo poważnie. Ale ze względu na to, że ten projekt idzie w dobrym kierunku, choć niestety chwiejnie, ale idzie w dobrym kierunku, klub Platformy Obywatelskiej wnosi, aby przekazać go do stosownych komisji, a mianowicie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych i komisji samorządu terytorialnego, aby ten projekt już nie tyle dopracować, ale go po prostu zmienić w podstawowych kwestiach, aby tak współpracować w komisjach, aby doprowadzić do tego, by stał się on zgodny z konstytucją i z podstawowymi aktami prawnymi, a jednocześnie zmuszał do współpracy, do pracy nad ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-100.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Marka Kuchcińskiego, występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
<u xml:id="u-100.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">5 minut jest, panie pośle, i przepraszam, ale sygnalizuję po 7 minutach dosyć rygorystycznie zakończenie, bo chciałbym, żeby wszyscy wystąpili jeszcze przed godz. 16, co nie jest bez znaczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#PosełMarekKuchciński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#PosełMarekKuchciński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Omawiany dzisiaj projekt ustawy dotyczy zmian w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej. Ma on zdaniem autorów, posłów z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, podnieść sprawność państwa i jakość pracy wojewody, przedstawiciela rządu w terenie. Autorzy słusznie piszą w uzasadnieniu, że administracja terenowa po reformach w 1998 r. nie spełnia naszych oczekiwań. Jednak pomijają to, że bez reformy całego systemu administracji publicznej w Polsce, w tym głównie administracji centralnej, zmiany w województwach sytuacji nie poprawią.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#PosełMarekKuchciński">Zgodnie z opinią Prawa i Sprawiedliwości projekt ustawy ocenić musimy bardzo negatywnie. Zastrzeżenia generalne są następujące:</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#PosełMarekKuchciński">1. Ustawa nie porządkuje kwestii uprawnień i pełnomocnictw pomiędzy wojewodą i marszałkiem, a jedynie przekazuje dużą ilość zadań administracyjnych. Dużym i w pewnym stopniu niebezpiecznym uproszczeniem jest przeniesienie uprawnień i pełnomocnictw właśnie poprzez zastąpienie w większości zmian słowa „wojewoda” słowem „marszałek”.</u>
<u xml:id="u-101.4" who="#PosełMarekKuchciński">2. Proponowane zmiany sprowadzają się w gruncie rzeczy do spraw administracyjnych i społecznych. W wielu przypadkach taka głęboka decentralizacja nie jest wskazana naszym zdaniem nawet w dalszej wieloletniej perspektywie. Tutaj można wymieniać wiele różnych dziedzin, np. sprawy archiwów, kombatantów, cudzoziemców i uchodźców itd. Natomiast to, co naszym zdaniem, Wysoka Izbo, jest podstawą rozwoju regionalnego, na poziomie województw, a więc sprawy m.in. natury gospodarczej i rozwoju gospodarczego, są pominięte. Wydaje się, jesteśmy przekonani, że pierwszą w kolejności kwestią powinno być najpierw rozstrzygnięcie, jaką przyjmujemy koncepcję polityki regionalnej, potem dobiera się zadania i kompetencje, tak aby były odpowiednie i wystarczające do realizacji tej koncepcji i w układzie całego państwa, i w układzie poszczególnych województw. A w projekcie ustawy wyraźnie brak koncepcji polityki regionalnej, bo nie wiadomo, po co przekazuje się zadania i do czego te zadania są potrzebne akurat marszałkowi.</u>
<u xml:id="u-101.5" who="#PosełMarekKuchciński">3. Bez nowelizacji ustawy o finansach publicznych przekazywanie tak poważnych zadań z deklaracją, że za tym idą pieniądze w postaci dotacji celowych, majątek i ludzie nie stanowi podstaw naszym zdaniem do właściwego zabezpieczenia interesu samorządu terytorialnego na poziomie województwa, a szczególnie na poziomie powiatu.</u>
<u xml:id="u-101.6" who="#PosełMarekKuchciński">Prawidłowe wykonanie zadań wymaga naszym zdaniem przekazania stosownych środków finansowych i nie można oczekiwać, że przesunięcie zadań administracyjnych do samorządów zmniejszy wydatki z budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-101.7" who="#PosełMarekKuchciński">4. Kolejny problem to problem dalszego wycofywania się państwa z zadań polityki społecznej i przekazywanie jej do samorządów. Widać, że przekazuje się w coraz większym stopniu opiekę nad ludźmi starszymi, nad chorymi, niepełnosprawnymi, bezrobotnymi, zmarginalizowanymi właśnie samorządom. Przekazywanie zadań powinno łączyć się z zapewnieniem odpowiednich środków finansowych na aktywne działania. Jednocześnie powinno łączyć się ze wzmocnieniem funkcji koordynacyjnej tej polityki na szczeblu centralnym, a więc na szczeblu rządowym, natomiast w projekcie ustawy nie mamy żadnego odniesienia. Nawet nie wspomina się o roli rządu w tym zakresie i jak rząd jako koordynator tę rolę powinien pełnić.</u>
<u xml:id="u-101.8" who="#PosełMarekKuchciński">Piąta sprawa jest zaskakująca, chociaż konkretna, bo odnosi się do Prawa energetycznego, zmian w Prawie energetycznym. Zaskakująca naszym zdaniem jest propozycja wyzbywania się kompetencji w odniesieniu do polityki energetycznej ustalonej przez państwo. To rząd powinien ją kontrolować, bo zadaniem państwa jest troska o bezpieczeństwo energetyczne Polski. Ta polityka powinna być spójna w skali całego kraju. Chociaż mamy świadomość, że w poszczególnych województwach sytuacja jest różna. A tutaj naszym zdaniem, jeśli chodzi o propozycje zmian Prawa energetycznego, osłabia się politykę państwa jako całości.</u>
<u xml:id="u-101.9" who="#PosełMarekKuchciński">Kolejna sprawa jest następująca. Możemy odnieść wrażenie, że mamy tu do czynienia, Wysoki Sejmie, z pewnym pośpiechem, którego nie byłoby w przypadku projektu rządowego, jak słusznie zauważył poseł Dzikowski, bo wtedy trzeba by było przeprowadzić właśnie konsultacje międzyresortowe. Ale może to oznaczać, że ministrowie nie mogli uzgodnić wspólnego stanowiska i dlatego zgłoszono ten projekt do Sejmu poprzez posłów. A to potwierdzałoby tezę, że rząd nie jest spójnym zespołem i nie ma silnego przywódcy - premiera. Ponadto pośpiech w pracach nad niezwykle ważną ustrojową kompetencyjną ustawą może spowodować, że zostaną popełnione liczne błędy, jak to miało miejsce w wielu ustawach dotychczas uchwalanych, m.in. w ustawie o Narodowym Planie Rozwoju.</u>
<u xml:id="u-101.10" who="#PosełMarekKuchciński">Wysoki Sejmie! Zachodzi podejrzenie, że operacja ta ma na celu w pewnym stopniu ochronienie dużej grupy pracowników urzędów wojewódzkich, którzy mają przejść do marszałków, bądź odwrotnie, spowodowanie, że nie zostaną oni zatrudnieni, ale za to marszałkowie będą mieli pewną, sporą, liczbę miejsc dla ludzi, którzy spodziewają się odejścia z administracji rządowej po wyborach. Tak czy inaczej są to bardzo czytelne naszym zdaniem przesłanki polityczne, a nie troska o naprawę funkcjonowania aparatu państwa. To jest jednocześnie wyjęcie jak gdyby spod rygorów służby cywilnej kilkuset, bo prawie 800 ludzi, - zresztą nie we wszystkich województwach podane są te liczby w uzasadnieniu - którzy mają przejść do marszałków. I tu projektowana ustawa o pracownikach samorządowych naszym zdaniem realizacji tych zasad, które wynikają z ustawy o służbie cywilnej, nie zapewni. Nie ma żadnych poważnych propozycji poprawy sytuacji w powiatach, gorzej, to będzie osłabienie powiatów, albowiem w dziedzinie wykonywania prawa materialnego czyni się z marszałka organ nadzoru nad samorządami powiatowymi, np. w Prawie energetycznym.</u>
<u xml:id="u-101.11" who="#PosełMarekKuchciński">Ta ustawa naszym zdaniem nie może aspirować do rangi ustawy porządkującej. Wydaje nam się, że jest to próba realizacji, Wysoki Sejmie, deklaracji politycznych pana premiera Belki. Podjęli ją ochoczo marszałkowie, wymuszając na posłach taką decyzję. Ale takie deklaracje i takie propozycje naszym zdaniem mogą poważnie osłabić państwo, nie służą państwu. Dlatego też Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość składa wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-101.12" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Wiesława Wodę występującego w imieniu Polskiego Stronnictwa Ludowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#PosełWiesławWoda">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! Zabierając głos w imieniu posłów klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego, chcę już na wstępie stwierdzić, że projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej jest zbieżny z założeniami programowymi mojego ugrupowania przewidującymi uporządkowanie kwestii funkcjonowania i wzajemnych relacji między dwoma administracjami na szczeblu wojewódzkim. Zadanie jest o tyle trudne, że pan marszałek zaproponował 5-minutowe oświadczenia przedstawicieli klubów - materia omawiana jest trudna, a projekt jest źle przygotowany.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#PosełWiesławWoda">O potrzebie zmian w obowiązującym prawie świadczy jedno ze zdań uzasadnienia projektu ustawy, cytuję: „Rozwiązania prawne wprowadzone reformą od 1998/99 w zakresie podziału zadań i kompetencji poszczególnych władz administracji terenowej nie sprawdzają się w kontekście całokształtu unormowań prawnych”. Wystarczy. Niewielka to satysfakcja, że wspomnianej reformie byliśmy zdecydowanie przeciwni, ale rodzi się pytanie: dlaczego tak długo czekano z inicjatywą naprawy tych błędów?</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#PosełWiesławWoda">Kolejne pytanie: dlaczego rząd nie podjął tego problemu? A dotyczy on właśnie administracji rządowej. Mało tego, że rząd problemu nie próbuje rozwiązać, to do poselskiego projektu ustawy nie dołączono nawet opinii rządu.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#PosełWiesławWoda">Kolejne pytanie chcę skierować do posła występującego w imieniu wnioskodawców: w jakim terminie ustawa miałaby wejść w życie? Wprawdzie pan poseł o tym mówił, ale nie mogę sobie darować przytoczenia pewnych nienormalnych zapisów. Mianowicie w art. 46 zapisano, że ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2005 r., z wyjątkiem art. 37 oraz art. 38. Natomiast w uzasadnieniu projektu ustawy napisano: „Wejście w życie przedmiotowej ustawy planowane jest, zgodnie z art. - tym razem - 45 na 1 stycznia 2006 r., z wyjątkiem art. 37 i 38 (...)”. Coś się autorom projektu pomyliło z numeracją artykułów, a widać, że w trakcie pisania uzasadnienia doszli do wniosku, że proponowany wcześniej termin wejścia w życie ustawy od 1 stycznia 2005 r. jest nierealny, skoro druk, w którym zawarty jest projekt, nosi datę 17 listopada 2004 r.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#PosełWiesławWoda">Jednym z wymogów projektu ustawy jest określenie skutków finansowych jej wprowadzenia. Otóż w tym przypadku zapisano, znowu cytuję: „Wejście w życie omawianej ustawy nie powinno spowodować znaczących obciążeń dla budżetu państwa”. No, należy pogratulować takiej precyzji.</u>
<u xml:id="u-103.5" who="#PosełWiesławWoda">W dalszej części uzasadnienia podano, że w woj. zachodniopomorskim zostanie przekazanych 24 pracowników, a w mazowieckim 120 etatów. Z kilku województw brak jest danych. Tak więc rodzi się pytanie: czy przekazujemy etaty i pracowników, czy przekazujemy tylko etaty, czy przekazujemy pracowników i jak się ma do tego wreszcie ustawa o służbie cywilnej?</u>
<u xml:id="u-103.6" who="#PosełWiesławWoda">Kolejne pytanie do posła wnioskodawcy, mianowicie: gdzie są projekty aktów wykonawczych?</u>
<u xml:id="u-103.7" who="#PosełWiesławWoda">Wprawdzie może takiego formalnego wymogu nie ma, ale czy nie należało również przedstawić opinii organizacji samorządowych?</u>
<u xml:id="u-103.8" who="#PosełWiesławWoda">Omawianą ustawą planuje się zmienić 36 ustaw, w tym również te, które zostały uchwalone w ubiegłym roku. Należałoby dokonać pełnego przeglądu podziału kompetencji i jednoznacznie to uporządkować. Co mam bowiem odpowiedzieć marszałkowi województwa, który napisał do mnie, że to on powinien nadzorować ośrodki doradztwa rolniczego, gdyż w realizacji zadań przypisanych samorządowi niezbędne są mu rolne służby doradcze?</u>
<u xml:id="u-103.9" who="#PosełWiesławWoda">O braku akceptacji obowiązującego podziału administracyjnego świadczy inicjatywa obywatelska utworzenia woj. koszalińskiego. Co więc mam znowu odpowiedzieć tym, którzy z tego województwa, z zamiarami tylko na razie, kierują do mnie pisma i zapytania?</u>
<u xml:id="u-103.10" who="#PosełWiesławWoda">Przemilcza się również inne kwestie, a mianowicie sprawę dalszego funkcjonowania filii urzędów wojewódzkich powołanych w miastach, które utraciły status stolic województw. W czasie dyskusji nad reformą zapewniano, że miasta, które przestaną pełnić rolę miast wojewódzkich, nie stracą na znaczeniu. W odniesieniu do tych miast miał być realizowany program „Dialog i Rozwój”. Na przykładzie Tarnowa i innych znanych mi przykładów mogę oświadczyć, że ze społeczeństwami tych miast nie prowadzi się żadnego dialogu, a zamiast rozwoju obserwuje się stagnację i wzrost bezrobocia.</u>
<u xml:id="u-103.11" who="#PosełWiesławWoda">Przykładem aroganckich działań jest reforma ZUS-u. W drugim co do wielkości mieście w woj. małopolskim - w Tarnowie likwiduje się samodzielny oddział ZUS i kilka innych instytucji. A odpowiedź na zapytanie poselskie, jak powiedziałem, ma charakter wyraźnie arogancki.</u>
<u xml:id="u-103.12" who="#PosełWiesławWoda">Przedłożony projekt idzie w dobrym kierunku, ale jako projekt aktu prawnego nie spełnia oczekiwań posłów mojego klubu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu panią poseł Małgorzatę Winiarczyk-Kossakowską występującą w imieniu Socjaldemokracji Polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Panie Marszałku! Panie Posłanki i Panowie Posłowie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Socjaldemokracji Polskiej pragnę przedstawić opinię dotyczącą projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej, druk nr 3557.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Projektodawca, proponując zmianę w zapisach 36 ustaw, zamierza uporządkować uprawnienia wojewody i samorządu terytorialnego, tak aby uprawnienia i kompetencje nie mogły się pokrywać. Praktyka pokazuje, że do tej pory dość często, niestety, owe uprawnienia niemal dublowały się, co bardzo źle wpływało na pracę zarówno urzędów wojewódzkich, jak i samorządów. Autorzy podejmują próbę zdefiniowania pozycji wojewody jako przedstawiciela Rady Ministrów w województwie. Tę próbę należy moim zdaniem ocenić pozytywnie, choć niektóre sformułowania zawarte w projekcie są wyraźnie niedookreślone, a to z kolei może powodować nieuprawnione próby rozszerzania władzy wojewodów.</u>
<u xml:id="u-105.2" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">W omawianym projekcie przedstawionym przez Klub Parlamentarny SLD na szczególną uwagę zasługują zmiany niektórych ustaw, których realizację autorzy chcą przypisać samorządom. Dotyczy to choćby ustawy o fundacjach, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, ustawy o izbach rolniczych, ustawy Prawo energetyczne, o przeciwdziałaniu narkomanii, o usługach turystycznych. Jak już wspomniałam, tych ustaw jest aż 36 i nie ma wątpliwości, iż należy konkretnie określić, do kogo należy ich realizacja. Przy tym zabiegu nie można jednak zapominać o odpowiednim, rzetelnym i czytelnym przygotowaniu zmian, tak by każdy obywatel wiedział, z czym może zwrócić się do organów samorządu terytorialnego, a za co odpowiadają służby wojewody.</u>
<u xml:id="u-105.3" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Autorzy projektu zakładają uproszczenie struktur urzędów wojewódzkich oraz racjonalizację zatrudnienia w terenowej administracji rządowej. Kluczowym słowem wydaje się tu „zakładają”, gdyż nie widać w projekcie tego, czy i o ile zmniejszy się zatrudnienie w urzędach wojewódzkich. Wprost przeciwnie, mówi się o tym, że jednostki samorządu otrzymają dodatkowe etaty. W związku z tym nie należy się spodziewać oszczędności dla budżetu państwa, czyli nie jest to propozycja, dzięki której można by realizować niezbędny przecież program ograniczenia wydatków publicznych. Dlatego jest bardzo ważne to, by ocenić wpływ proponowanych regulacji na rynek pracy, jak i oszacować możliwe koszty.</u>
<u xml:id="u-105.4" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Wysoki Sejmie! Celowość i zakres proponowanych zmian nie budzą zastrzeżeń. Należy do końca i ostatecznie uporządkować podział ról w terenie i wprowadzić zasadę, że gospodarzem terenu są samorządy, natomiast administracja rządowa pełni jedynie funkcje pomocnicze i kontrolne. Przesunięcie zadań i kompetencji do jednostek samorządu terytorialnego z całą pewnością spowoduje zwiększenie roli samorządu w realizacji zadań publicznych. Można zatem zakładać, że poszerzy się zakres samorządności, a to z kolei zgodne jest ze zgłaszanymi przez środowiska samorządowe i polityczne postulatami i powszechnie wskazywanym kierunkiem rozwoju demokracji w naszym kraju.</u>
<u xml:id="u-105.5" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Wątpliwości natomiast może budzić propozycja włączenia państwowego powiatowego inspektora sanitarnego w skład zespolonej administracji powiatowej. Na szczeblu powiatu, naszym zdaniem, organ inspekcji sanitarnej powinien pozostawać organem administracji niezespolonej, a powoływanie powiatowego inspektora sanitarnego i jego zastępcy winno pozostać w kompetencji państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego. Projekt takiego zespolenia na szczeblu wojewódzkim zasługuje natomiast oczywiście na poparcie.</u>
<u xml:id="u-105.6" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Można zastanawiać się też nad tym, czy zgodnie z założeniem autorów projektu uda się zachować ciągłość sprawowania władzy administracyjnej w państwie, organizowania i świadczenia usług publicznych, czyli płynnego przejścia od działania dotychczasowych do działania nowych organów. Można także zapytać, czy obywatele to zaakceptują i wytrzymają kolejne zmiany w administracji terenowej.</u>
<u xml:id="u-105.7" who="#PosełMałgorzataWiniarczykKossakowska">Panie Marszałku! Panie i Panowie Posłowie! W imieniu Klubu Parlamentarnego Socjaldemokracja Polska wnoszę o przekazanie projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej do dalszych prac w komisjach. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję pani poseł.</u>
<u xml:id="u-106.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Stanisława Łyżwińskiego występującego w imieniu Klubu Parlamentarnego Samoobrona.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Szkoda, że na przedstawienie stanowisk klubów poselskich przeznaczono tylko po 5 minut. Ustawa o takim charakterze, dotycząca porządkowania kompetencji administracji publicznej, powinna być inspiracją do sejmowej debaty o ustroju państwa. Istniejąca obecnie dwuwładza na szczeblu wojewódzkim, w postaci władzy rządowej wojewody i władzy samorządowej, wymaga poważnej debaty parlamentarnej, a przede wszystkim doprowadzenia do zmiany tej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-107.1" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Przedstawiony przez grupę posłów projekt ustawy zakłada sobie bardzo ambitny cel podniesienia sprawności państwa i poprawy jakości wykonywanych zadań i kompetencji przez jednostki administracji publicznej. Można powiedzieć, że cel ustawy jest zdecydowanie słuszny, bo każde działanie, które miałoby poprawić funkcjonowanie państwa, jest absolutnie słuszne i każdy rozsądny człowiek powinien takie działania popierać. Jednak projekt ten rodzi wiele pytań.</u>
<u xml:id="u-107.2" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Po pierwsze, rozwiązania prawne wprowadzone reformą administracji państwa w 1999 r., według oceny autorów projektu, nie sprawdzają się w zakresie podziału zadań i kompetencji poszczególnych władz administracji terenowej. Jeśli tak, to dlaczego do tej pory z inicjatywą naprawy sytuacji nie wystąpił żaden rząd? Co robili kolejni ministrowie spraw wewnętrznych i administracji? Dlaczego tak ważne sprawy funkcjonowania państwa nie były monitorowane przez kolejne rządy i dlaczego nie były przedstawione propozycje poprawy? Reforma administracji państwowej wchodzi już w siódmy rok. Czyżby chodziło o to, że w mętnym bałaganie kompetencyjnym łatwiej się robi lewe interesy, łatwiej jest zagrabiać majątek publiczny?</u>
<u xml:id="u-107.3" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Wysoki Sejmie! W tej kadencji Sejmu jest już jakby normalne to, że posłów dzieli się na tych lepszych, z większymi uprawnieniami, i tych, którym utrudnia się wykonywanie obowiązków. Ten projekt - niemal jak każdy projekt uchwały czy ustawy wnoszony przez posłów z tzw. większości parlamentarnej czy z tą większością zaprzyjaźnionych - ma podstawową wadę regulaminową, a mimo to wprowadzony został do pierwszego czytania, i to na plenarnym posiedzeniu, a nie w komisji, gdzie kierowane są projekty składane na przykład przez posłów Samoobrony.</u>
<u xml:id="u-107.4" who="#PosełStanisławŁyżwiński">Art. 36 ust. 6 regulaminu Sejmu stwierdza: „Rozpatrywanie ustaw (uchwał), których przyjęcie może powodować zmiany w funkcjonowaniu samorządu terytorialnego, obejmuje zasięganie opinii organizacji samorządowych, tworzących stronę samorządową Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego”. Nie ulega wątpliwości, że uchwalenie tego projektu spowoduje zmiany w funkcjonowaniu samorządów terytorialnych. W ocenie skutków regulacji ten fakt na samym początku potwierdzają zresztą autorzy tego projektu. Niestety nie ma załączonej do projektu podstawowej, wymaganej regulaminem Sejmu, opinii Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Wobec tego projekt powinien być przez marszałka Sejmu wycofany do czasu uzyskania takiej opinii. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-107.5" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-108.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Andrzeja Mańkę występującego w imieniu Ligi Polskich Rodzin.</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#PosełAndrzejMańka">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Sejm obecnej kadencji już kilkakrotnie reformował ustrój samorządu terytorialnego naszego kraju. Przypomnę zmianę w Ordynacji wyborczej czy wprowadzenie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Nie chciałbym teraz oceniać tego, czy te reformy spełniają nasze oczekiwania, ale jeśli się wypowiem, że na pewno nie w pełni spełniają nasze oczekiwania, nie pomylę się.</u>
<u xml:id="u-109.1" who="#PosełAndrzejMańka">Wysoki Sejmie! Przedstawiony projekt ustawy jest kolejną próbą przeprowadzenia bardzo poważnej reformy ustrojowej. Pomimo mylącego tytułu jest de facto dokonaniem bardzo obszernej i istotnej reformy administracji rządowej i samorządowej. W związku z tym, naszym zdaniem, winno to być dokonane poprzez zmiany ustrojowe i przekazanie kompetencji odrębną ustawą, natomiast kwestie proceduralne, dotyczące między innymi przejmowania pracowników, uregulowania statusu majątkowego itp., winny być uregulowane w odrębnej ustawie zawierającej przepisy wprowadzające ustawę czy reformę. Porządkowałoby to niewątpliwie debatę nad tym projektem, a i potem skutki ewentualnego wprowadzenia tych przepisów byłyby zupełnie inne.</u>
<u xml:id="u-109.2" who="#PosełAndrzejMańka">Dokonanie przewidzianych w wyżej wymienionym projekcie zmian w kompetencjach województw i samorządów województw i powiatów będzie się wiązało z poważnymi dla samorządów skutkami finansowymi, związanymi zwłaszcza z przejmowaniem pracowników i majątku, finansowaniem przekazanych zadań oraz z wynikającym z zapisów projektu automatyzmem wstępowania samorządów do wszystkich toczących się postępowań sądowych i administracyjnych w zakresie przejętych zadań, w których obecnie stroną są wojewodowie. Dalej. Z uzasadnienia wynika, że nastąpi przekazanie kompetencji wojewodów samorządowi województwa lub powiatu. Tymczasem projekt ten zasadniczo odbiera kompetencje wojewodom, przekazując je - jak wynika wprost z zapisów projektu - marszałkom województw i starostom. Sporadycznie używa się określeń: samorządom województw, powiatów czy też ich organom. W zapisach tych brak jest konsekwencji i jednolitej zasady. Przekazanie kompetencji wojewodów wprost marszałkom województw stanowi zasadniczy błąd powodujący niezgodność tych zapisów z ustawami ustrojowymi, to jest z ustawą o samorządzie województwa i samorządzie powiatowym, a nawet z Konstytucją RP, m.in. art. 166–169.</u>
<u xml:id="u-109.3" who="#PosełAndrzejMańka">Zadania własne w takich jednostkach samorządu terytorialnego, jak samorząd województwa czy powiatu, mogą zostać przypisane jednostce bądź jej organowi, to jest sejmikowi, zarządowi, nie zaś jednoosobowym urzędom marszałka czy starosty. Mechaniczna zmiana wojewody, jednoosobowo sprawującego urząd w terenie w imieniu rządu, wprost na marszałków województwa stanowi podstawowy błąd wynikający z całkowitego niezrozumienia funkcjonowania samorządu terytorialnego i jest sprzeczne z ustawami ustrojowymi, regulującymi funkcjonowanie tych jednostek. Marszałek województwa nie jest bowiem jego organem, lecz przewodniczącym organu wykonawczego, którym jest zarząd. Przekazanie więc w projekcie kompetencji wojewody marszałkowi województwa jest niedopuszczalne i sprzeczne z prawem.</u>
<u xml:id="u-109.4" who="#PosełAndrzejMańka">Proponowane zmiany wykazują niezgodność z ustawą zasadniczą poprzez automatyczne przekazanie kompetencji wojewodów marszałkom. Naruszonych jest w ten sposób szereg zasad konstytucyjnych, dotyczących samorządu terytorialnego, a zwłaszcza niezależności od siebie poszczególnych jednostek samorządu oraz zasady przejmowania zadań (art. 163, 164, 165 i 166 konstytucji). Jedynie dla przykładu: art. 8 projektu wprowadzający zasadę ustalania sposobu wykonywania zadań z zakresu administracji rządowej, realizowanej przez powiaty, zarząd województwa, wprowadza niezgodną z konstytucją nadrzędność administracji samorządu województwa nad powiatem. Dalej. Art. 33 dokonujący zmiany art. 85 ustawy o pomocy społecznej, w którym powiat nie może zlikwidować bez zgody marszałka województwa prowadzonej przez siebie jednostki, stanowi wkroczenie samorządu województwa w kompetencje samorządu powiatowego, co jest niezgodne z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-109.5" who="#PosełAndrzejMańka">Regulacje dotyczące przejęcia pracowników są niejasne i kontrowersyjne. Na przykład wybiórcze stosowanie art. 23 Kodeksu pracy. W takiej regulacji koszty roszczeń pracowniczych poniosą samorządy. Stanowi to niezgodność z art. 167 ust. 4 ustawy zasadniczej. Niejasne i zdawkowe są przepisy dotyczące przejmowania majątku przez samorządy. Art. 44 projektu stanowi o wstąpieniu samorządu do wszystkich postępowań sądowo-administracyjnych, w których stroną teraz jest wojewoda. Jakie to rodzi konsekwencje, nikomu chyba na tej sali tłumaczyć nie trzeba. W uzasadnieniu twórcy projektu powołują się na uproszczenie i racjonalizację zatrudnienia. Owszem, dla administracji rządowej tak, ale dla samorządów to poważny problem i koszty.</u>
<u xml:id="u-109.6" who="#PosełAndrzejMańka">Następnie w uzasadnieniu projektu stwierdza się, iż samorządy otrzymują w zamian za przejęcie zadań dotację celową - jeszcze sekundkę, panie marszałku - na realizację zadań zlecanych z zakresu administracji rządowej. Jest to nieprawdziwe stwierdzenie, gdyż z przekazanych zadań jedynie kilka stanowić będzie zadania zlecone z zakresu administracji rządowej. Większość tych zadań jest przekazana jako zadania własne i ich wykonanie obciąży samorząd. Oczywiście nie idą za tym środki finansowe.</u>
<u xml:id="u-109.7" who="#PosełAndrzejMańka">W ślad za zmianami w podziale kompetencji nie dokonuje się zmian w podziale dochodów publicznych, co jest wymogiem konstytucyjnym (art. 167 ust. 4 Konstytucji RP).</u>
<u xml:id="u-109.8" who="#PosełAndrzejMańka">Kończąc, powiem, że nie da się osiągnąć celów, które założyli sobie wnioskodawcy, bez dodatkowych zmian ustawy o finansach publicznych, ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego i ustaw kompetencyjnych. Naszym zdaniem zatem projekt ten nie powinien w tej formie znaleźć się w Wysokiej Izbie i trzeba zrobić wszystko, żeby go z tej Izby jak najszybciej wycofać. Zaznaczę dlaczego. Po pierwsze dlatego, że jest źle przygotowany, nie służy samorządowi i państwu. Po drugie - jest niezgodny z konstytucją.</u>
<u xml:id="u-109.9" who="#PosełAndrzejMańka">Dlatego Liga Polskich Rodzin wnioskuje o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-109.10" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-110.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Mariana Janickiego występującego w imieniu Unii Pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#PosełMarianJanicki">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Panie Ministrze! W przeciwieństwie do Ligi Polskich Rodzin Unia Pracy jest za przekazaniem powyższego projektu do komisji, abyśmy nad nim pracowali. Unia Pracy zawsze w swym programie domagała się uporządkowania spraw związanych z podziałem kompetencji. Powołanie drugiego i trzeciego szczebla samorządu terytorialnego zdecydowało o tym, że nie zawsze jest jasność podziału tych kompetencji. Jeżeli trzeba powiedzieć otwarcie, to dobrze jest na szczeblu powiatowym, albowiem kiedyś były urzędy rejonowe, powstał samorząd powiatowy i te urzędy rejonowe zostały zlikwidowane. Wszystkie ich kompetencje w pełni, od początku do końca przekazane zostały samorządom powiatowym. Na szczeblu wojewódzkim zaś, ze względu na specyfikę działania wojewody jako przedstawiciela rządu w terenie, jako przedstawiciela administracji państwowej, takich rozwiązań nie można było wprowadzić. Trzeba sobie powiedzieć o tym, że było wtedy wiele dyskusji. Powstał samorząd, liczono na ogromne zmniejszenie zatrudnienia w administracji publicznej, w urzędach wojewódzkich. Tak się do końca nie stało. Nie zlikwidowano także oddziałów regionalnych w byłych urzędach wojewódzkich. Trzeba też uczciwie sobie powiedzieć, że nastąpiła degradacja wielu tych środowisk i miast, które utraciły status miast wojewódzkich. Dotyczy to takich miast, jak Kalisz, Suwałki. W tym zakresie ta reforma nie do końca była uzasadniona. Przecież wielu działaczy samorządowych i tych, którzy są mocno związani z tym środowiskiem, uważali, że ta reforma była nie do końca słuszna.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#PosełMarianJanicki">Powiem, że osobiście byłem wielkim przeciwnikiem powstania powiatów. Powiaty nie funkcjonowały przez 25 lat i naprawdę nic się nie działo, administracja, samorządy dobrze funkcjonowały, a gminy wywiązywały się należycie z obowiązków.</u>
<u xml:id="u-111.2" who="#PosełMarianJanicki">Te propozycje, które są przedstawione - powiem otwarcie - idą w dobrym kierunku. Na pewno istnieje potrzeba jasności podziału kompetencji. Nie może być dublowanych, podobnych wydziałów w urzędzie wojewódzkim i marszałkowskim. Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że samorząd powinien mieć mocniejszą pozycję. Dla prawidłowości funkcjonowania nie tylko jakiegokolwiek samorządu, ale również każdej organizacji, niezbędna jest zgodność trzech elementów: zadań, kompetencji i środków finansowych. Trzeba sobie powiedzieć, że tych zadań samorządy dostają coraz więcej, współmiernie otrzymują kompetencje, ale środki finansowe są niewystarczające. Wiemy przecież, że swoboda możliwości manewrowania środkami finansowymi samorządu powiatowego, to jest rząd 4–5%, samorządu wojewódzkiego - też około 4–5%, a reszta to są środki z budżetu państwa. Ma więc znaczenie to, czy możliwość manewrowania, decydowania jest znikoma. Powiem: o tyle jesteś samorządny, o tyle masz samodzielność w samorządzie, o ile dysponujesz środkami finansowymi. To tak, jak byśmy mówili o wolności, że człowiek jest wolny, przepraszam, ma możliwość wyboru, miliony produktów spożywczych, a jak nie będzie miał w kieszeni złotówki, to nic nie wybierze, w związku z tym po prostu nic nie kupi.</u>
<u xml:id="u-111.3" who="#PosełMarianJanicki">Na pewno w tych rozwiązaniach nie do końca oszacowano koszty związane z infrastrukturą, przejęciem majątków, bo prawda jest taka, że to nie jest tak łatwo przejąć urzędników czy obecnych pracowników urzędu wojewódzkiego. To znaczy, jeżeli w woj. wielkopolskim to ma być w skali około 75 osób, to co? Wydzielimy część tych biur, w których dzisiaj urzędują w urzędzie wojewódzkim? Na pewno nie. Tego majątku nie przekażemy. Najlepiej by było, jeżeli już mają wykonywać zadania związane z samorządem wojewódzkim, gdyby mieli połączenie, siedzibę blisko tego całego samorządu. To na pewno w jakiś sposób komplikuje sprawę.</u>
<u xml:id="u-111.4" who="#PosełMarianJanicki">Trzeba sobie także powiedzieć, Wysoki Sejmie, że jest inna pozycja wojewody w prawie obowiązującym dzisiaj, a inna jest sytuacja marszałka województwa. Wojewoda jest, jak powiedziałem, organem administracji publicznej, i jest organem, a marszałek województwa nie jest organem. Marszałek województwa nie jest organem, bo organem w województwie jest zarząd województwa i on, proszę państwa, w jakiś sposób decyduje. Także sejmik województwa jest organem. Jest to specyficzna sytuacja i właściwie marszałek przewodniczy w posiedzeniach zarządu, reprezentuje województwo w stosunkach zewnętrznych, jest kierownikiem urzędu marszałkowskiego. W związku z tym jest wiele wątpliwości prawnych dotyczących tego, jak to uregulować. To wszystko możemy dopracować i sądzę, że w komisji to zrobimy.</u>
<u xml:id="u-111.5" who="#PosełMarianJanicki">Mamy także wątpliwości, jeśli chodzi o kwestię samorządu wojewódzkiego i kwestię izb rolniczych, które także są samorządne. Powiem tak: z punktu widzenia Unii Pracy - panie marszałku, za chwileczkę kończę - jest nie do przyjęcia próba nowego podporządkowania Państwowej Inspekcji Sanitarnej (art. 4) Inspekcji Transportu Drogowego. My już dzisiaj mówimy w sposób oczywisty, że dotychczasowe rozwiązania naprawdę są dobre, i nigdy nie opowiemy się za zmianą tych dwóch artykułów.</u>
<u xml:id="u-111.6" who="#PosełMarianJanicki">Ustawa ma wejść w życie od 1 stycznia 2006 r. lub, jak powiedział poseł sprawozdawca, nawet od 1 lipca 2005 r. Uważam, że może to powodować dużo zamieszania. Będziemy mieć wcześniej wybory, powołany będzie nowy rząd, na pewno będzie inna większość parlamentarna, dlatego zmiana i termin wejścia ustawy w życie, jak również sama propozycja są niefortunne, chociaż, powiem otwarcie, są konieczne; jednak będzie całkiem inna sytuacja.</u>
<u xml:id="u-111.7" who="#PosełMarianJanicki">W związku z tym tyle chciałem powiedzieć w imieniu Unii Pracy. Osobiście jestem za przekazaniem projektu ustawy do komisji.</u>
<u xml:id="u-111.8" who="#PosełMarianJanicki">Mam jeszcze uwagę do pana posła z Prawa i Sprawiedliwości. Twierdzenie, że ta ustawa ma na celu ochronę pracowników, tych, którzy po przejęciu władzy przez prawicę nie będą mieli swojego miejsca, to jest bzdura, bo w sejmikach jest różnie. W niektórych sejmikach rządzi obecnie koalicja rządząca, a w innych rządzicie państwo, więc nie przesadzajmy z tym wszystkim i, przepraszam, nie wszystko upolityczniajmy, bo nie ma takiej potrzeby. Są tu konkretne zapisy, sensowne, i o to przecież chodzi. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
<u xml:id="u-111.9" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-112.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana posła Jerzego Czerwińskiego występującego w imieniu Ruchu Katolicko-Narodowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#PosełJerzyCzerwiński">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! W imieniu Ruchu Katolicko-Narodowego mam zaszczyt przedstawić stanowisko w sprawie projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej, zawartego w druku nr 3557.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#PosełJerzyCzerwiński">Ruch Katolicko-Narodowy jest przeciwny projektowi i dlatego wnosimy o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu. Nasze stanowisko wynika z czterech zasadniczych przesłanek. Przedstawię je w kolejności, według wagi i znaczenia dla RKN, ale także, jak myślę, znaczenia dla państwa jako instytucji.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#PosełJerzyCzerwiński">Przesłanka pierwsza, dotycząca autora projektu. Autorem projektu, który tak głęboko ingeruje w struktury administracji publicznej, powinien być rząd, dlatego że - z jednej strony - nadzoruje system samorządu terytorialnego, a to głównie samorządowi województwa, rzadziej powiatu, w tym projekcie przekazywane są kompetencje.</u>
<u xml:id="u-113.3" who="#PosełJerzyCzerwiński">Z drugiej strony ten, któremu się kompetencje zabiera, w tym przypadku to jest wojewoda, jest bezpośrednim przedstawicielem rządu w terenie. To właśnie rząd powinien najpierw skonstatować, że coś w podziale kompetencji pomiędzy samorządem województwa a wojewodą nie gra, a następnie, wyciągając wnioski, powinien zaproponować projekt odpowiednich zmian.</u>
<u xml:id="u-113.4" who="#PosełJerzyCzerwiński">A tymczasem kto jest autorem projektu? Grupa posłów SLD. Jest to, co prawda, zaplecze polityczne rządu, ale stanowiska rządu do projektu, mimo że wpłynął 1,5 miesiąca temu, nie ma. Nawiasem mówiąc, chętnie usłyszelibyśmy to stanowisko. Powinno ono być przedstawione i myślę, że tak będzie.</u>
<u xml:id="u-113.5" who="#PosełJerzyCzerwiński">Pytanie raczej retoryczne: Czy grupa posłów z SLD może być autorem dobrego projektu ustawy?</u>
<u xml:id="u-113.6" who="#komentarz">(Wesołość na sali)</u>
<u xml:id="u-113.7" who="#PosełJerzyCzerwiński"> Widząc otaczającą rzeczywistość i efekty rządów SLD, uważamy, że nie; aby być dokładnym, powiem: prawie zawsze nie, to znaczy, domyślnie, SLD przedstawia zły projekt, chyba że autorzy udowodnią, że jest inaczej. Tu autorzy nie zdołali przeprowadzić takiego dowodu.</u>
<u xml:id="u-113.8" who="#PosełJerzyCzerwiński">Na autorstwo projektu rzuca ciekawe światło jego historia. Projekt, który rozpatrujemy, to jest projekt z druku nr 3557, z listopada 2004 r., już raz był w Sejmie, praktycznie projekt o tej samej treści przedstawiony w druku nr 3107 z lipca poprzedniego roku. Projekt lipcowy wycofano, bo część posłów SLD, którzy się pod nim podpisali, wycofało swoje poparcie. To oznacza, że część rządzącego SLD nie akceptuje tego projektu, a RKN nie będzie uczestniczył w walkach frakcyjnych w łonie SLD.</u>
<u xml:id="u-113.9" who="#PosełJerzyCzerwiński">Przesłanka druga, przemawiająca za odrzuceniem projektu, dotyczy czasu jego wniesienia. Otóż tego typu zmiany ustrojowe w administracji powinny być inicjowane na początku kadencji, po to aby skutki - także negatywne - ich wprowadzenia mogły być oceniane przez autorów zmian, ale i po to, aby autorzy zmian wzięli na siebie odpowiedzialność za wdrożenie proponowanych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-113.10" who="#PosełJerzyCzerwiński">Jaki jest wobec tego cel autorów omawianego projektu? Oczywiście nie ten przedstawiony w uzasadnieniu, ale ten prawdziwy, ukryty. Otóż nie jest tajemnicą, że w przyszłej kadencji parlamentarnej obecnie rządzące SLD będzie w opozycji, jeśli w ogóle trafi do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-113.11" who="#komentarz">(Głos z sali: Nie wiadomo.)</u>
<u xml:id="u-113.12" who="#PosełJerzyCzerwiński">To zaś oznacza, że SLD nie będzie miało żadnego wpływu na obsadę wojewodów i stanowisk urzędniczych podlegających wojewodom. Po to, by zachować wpływy, przynajmniej w części administracji terenowej, posłowie z SLD proponują wyłączenie jej z urzędu wojewody i przeniesienie do samorządu województwa lub powiatu, a tam przecież w znacznej części jeszcze przez 2 lata będą rządzić ludzie z SLD.</u>
<u xml:id="u-113.13" who="#PosełJerzyCzerwiński">Mówiąc prostym językiem, ta ustawa ma być kołem ratunkowym dla kilkuset towarzyszy SLD z terenu, już pracujących lub zatrudnionych na nowo. RKN nikomu z SLD koła ratunkowego rzucał nie będzie. Raczej popatrzymy, jak cała formacja pięknie tonie.</u>
<u xml:id="u-113.14" who="#PosełJerzyCzerwiński">Przesłanka trzecia, dla której wnosimy o odrzucenie projektu, dotyczy jego zawartości merytorycznej. Proponowany tekst, mówiąc najogólniej, to jeden chaotyczny zbiór zmian dotyczących innych ustaw, bez żadnej myśli przewodniej, a niestety, zmian groźnych w większości w swoich konsekwencjach. Autorzy powiedzą: przesada, podam zatem przykład z życia wzięty.</u>
<u xml:id="u-113.15" who="#PosełJerzyCzerwiński">W jednej z miejscowości na Opolszczyźnie prywatny przedsiębiorca uruchomił tucz ponad 1000 warchlaków w obiektach byłej owczarni z naruszeniem przepisów o planowaniu przestrzennym, budowlanych, o ochronie środowiska, o ochronie przyrody, mało tego, łamiąc Prawo wodne, bo miejsce tuczu, pozbawione wszelkich zabezpieczeń i urządzeń ochronnych, znajduje się kilkaset metrów od Nysy Kłodzkiej, a 5 km dalej, w dół rzeki, jest usytuowane ujęcie wody pitnej dla Wrocławia.</u>
<u xml:id="u-113.16" who="#PosełJerzyCzerwiński">Pytanie: Kto w takiej sytuacji powinien interweniować? Czy będzie to leżało bezpośrednio w interesie samorządu wojewódzkiego, czy też powinien być do tego zobowiązany wojewoda, który reprezentuje rząd na terenie województwa, a tenże rząd powinien dbać o ochronę zdrowia wszystkich obywateli, także mieszkańców Wrocławia?</u>
<u xml:id="u-113.17" who="#PosełJerzyCzerwiński">Odpowiedź na to pytanie jest jasna. Niestety, autorzy projektu ustawy proponują przekazanie zasadniczych kompetencji w zakresie Prawa wodnego, Prawa ochrony środowiska i ustawy o odpadach, będących w gestii wojewody, w gestię samorządu wojewódzkiego.</u>
<u xml:id="u-113.18" who="#PosełJerzyCzerwiński">Reasumując, często - prawie zawsze - skutki decyzji w zakresie prawa wodnego oddziałują na terenie nie jednego województwa, ale znacznie szerszym. Która z większych polskich rzek płynie tylko przez jedno województwo? Ta problematyka powinna być zastrzeżona dla emanacji rządu w terenie, czyli dla wojewody.</u>
<u xml:id="u-113.19" who="#PosełJerzyCzerwiński">Podobnie jest, jeśli chodzi o skutki decyzji związanych z problematyką odpadów, ochrony przyrody i ochrony środowiska. Takich nielogiczności w zakresie proponowanych zmian zasad podporządkowania i zakresu kompetencji, jeśli chodzi o poszczególne podmioty, jest w projekcie więcej i dotyczą one: Prawa geologicznego i górniczego, ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych, Prawa energetycznego, ustawy o nasiennictwie, ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach.</u>
<u xml:id="u-113.20" who="#PosełJerzyCzerwiński">Niestety, w projekcie znalazł się też inny, niedostrzeżony przez autorów, błąd, a mianowicie złamanie kardynalnej zasady niezależności poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego od siebie. W zmianach proponowanych w ustawach: o podatkach i o opłatach lokalnych, o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz o ochronie przyrody, uzależnia się samorząd szczebla gminnego od decyzji samorządu stopnia wojewódzkiego. Biorąc pod uwagę częste różnice w zapleczu politycznym tych szczebli, może się to okazać groźne dla działania samorządów gminnych.</u>
<u xml:id="u-113.21" who="#PosełJerzyCzerwiński">Na koniec podstawowa kwestia merytoryczna. Autorzy projektu proponują przekazanie kompetencji, ale i zadań, czyli obowiązków, samorządom głównie wojewódzkim, w mniejszym stopniu powiatowym. Niestety, autorzy nie przedstawili, jak samorządy mają to sfinansować. Samo przekazanie pracowników, wraz z wynagrodzeniami oraz mieniem służącym wykonywaniu zadań, nie wystarczy, bo przecież na przykład pomieszczenia, w którym przekazywany pracownik pracował, z urzędu wojewódzkiego do urzędu marszałkowskiego przenieść się nie da. Ten projekt jest kolejnym z serii nakładających dodatkowe zadania na samorządy bez zabezpieczenia odpowiednich środków.</u>
<u xml:id="u-113.22" who="#PosełJerzyCzerwiński">Jeszcze chwila, panie marszałku, jesteśmy poza czasem antenowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Nie, panie pośle, pan teraz reprezentuje koło. Ja eliminowałem kluby po 7 minutach, a pan mówi już 8. minutę.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#PosełJerzyCzerwiński">Już kończę, panie marszałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo proszę o konkluzję.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#PosełJerzyCzerwiński">I wreszcie przesłanka czwarta, najważniejsza, bo natury ustrojowej. Ruch Katolicko-Narodowy sprzeciwia się w sposób zasadniczy takim rozwiązaniom, które mogłyby naruszyć jednolitość państwa polskiego. Z definicji jesteśmy przeciwni fragmentaryzacji państwa, jakimkolwiek próbom tak ulubionej i oczekiwanej w Europie regionalizacji. Polska, by była państwem silnym, bogatym i stabilnym, winna być państwem jednolitym. Dlatego też RKN sprzeciwia się próbom przekazywania kompetencji zawarowanych dla państwa na szczebel samorządu wojewódzkiego, a taką próbą w większości jest proponowany projekt ustaw. Dlatego, tak jak mówiłem na wstępie, wnioskujemy o jego odrzucenie w pierwszym czytaniu.</u>
<u xml:id="u-117.1" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-118.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Wysoki Sejmie, pan poseł Aleksander Szczygło wyraził chęć zadania pytania.</u>
<u xml:id="u-118.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zadać pytanie? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-118.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Zamykam listę posłów zapisanych do zadania pytania i określam czas pytania na 2 minuty.</u>
<u xml:id="u-118.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo proszę, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-118.5" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Pan poseł Aleksander Szczygło.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#PosełAleksanderSzczygło">Panie Marszałku! Wysoki Sejmie! Pamiętam o tych 2 minutach z wczorajszego doświadczenia, kiedy pan mi przerwał zakończenie zadawania pytania, co było nad wyraz niestosowne. Ale do rzeczy...</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Panie pośle, przepraszam najmocniej, przerwałem panu w 3. minucie, tak gwoli pewnej informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#PosełAleksanderSzczygło">Po 2 minutach i 15 sekundach.</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Nie, panie pośle. Przecież tam się wyświetla czas, panie pośle. Była 3. minuta, naprawdę.</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#PosełAleksanderSzczygło">Ja też mam oczy, panie marszałku.</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę patrzeć na...</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#PosełAleksanderSzczygło">Ale do rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#PosełAleksanderSzczygło">Przedstawiony projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w podziale zadań i kompetencji administracji terenowej jest projektem poselskim. Projekt ten został skierowany do Sejmu przez grupę posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej. I kogóż tam znajdujemy? Byłego premiera Leszka Millera, pana Lecha Nikolskiego, pana Zbigniewa Sobotkę i jeszcze kilku zasłużonych w tzw. reformowaniu Polski w ciągu ostatnich trzech lat.</u>
<u xml:id="u-127.1" who="#PosełAleksanderSzczygło">Przedstawiony przez posłów wnioskodawców projekt zmierza do pozbawienia uprawnień wojewodów na rzecz samorządów wojewódzkich i powiatowych - to po pierwsze. Po drugie, faktycznie i formalnie tworzy z samorządu wojewódzkiego organ nadzoru nad samorządami niższego szczebla. Ja chcę przypomnieć, że zgodnie z dotychczasowymi uregulowaniami jest to wojewoda.</u>
<u xml:id="u-127.2" who="#PosełAleksanderSzczygło">W związku z powyższym mam pytania. Po pierwsze, jaki jest cel zaproponowanych zmian? Czy nie jest tak, że jest to szykowanie ciepłych posad dla swoich towarzyszy partyjnych w perspektywie zbliżających się wyborów? Po drugie, ile stanowisk pracy w urzędzie wojewódzkim w Olsztynie zmieni swoje podporządkowanie? Po trzecie, czy posłowie wnioskodawcy nie zdają sobie sprawy, że niektóre zapisy w tym projekcie ustawy są nad wyraz korupcjogenne? Następne pytanie: Jaki jest stosunek rządu do przedstawionego projektu ustawy? I jeszcze jedno pytanie. Chciałbym się dowiedzieć, jaki jest właściwy koszt zaproponowanych rozwiązań, bo to jest najważniejsze pytanie. Chodzi o koszty związane ze zmianami w stosunkach pracy, z przenoszeniem poszczególnych wydziałów organizacyjnych z urzędów wojewódzkich do samorządów. Dziękuję bardzo, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-127.3" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję bardzo panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-128.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę o zabranie głosu pana ministra Jerzego Mazurka, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiJerzyMazurek">Szanowny Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Ideą przedłożonego Wysokiej Izbie projektu poselskiego ustawy jest zwiększenie roli samorządu terytorialnego w wykonywaniu zadań publicznych i w związku z powyższym nowe zdefiniowanie roli wojewody jako przedstawiciela Rady Ministrów na danym terenie. Powyższy projekt ustawy opracowany został w celu podniesienia sprawności państwa, jak napisali projektodawcy, oraz jakości wykonywania przypisanych prawem zadań i kompetencji. Ma on na celu uporządkowanie i racjonalizację podziału zadań i kompetencji między administrację rządową i samorządową poprzez ich konsolidację oraz przekazanie samorządowi województwa pewnych całościowych - powtarzam: całościowych - obszarów administracji publicznej. W projekcie przyjęto, że zadania przypisane wojewodzie jako przedstawicielowi rządu na danym obszarze powinny sprowadzać się do kilku zasadniczych kwestii: po pierwsze, zadań z zakresu nadzoru nad jednostkami samorządu terytorialnego, pełnienia funkcji zwierzchnika zespolonej administracji rządowej oraz funkcji inspekcyjno-kontrolnych, wykonywania zadań i programów związanych ze strategicznymi interesami państwa oraz zadań z zakresu bezpieczeństwa i porządku publicznego, a także obywatelstwa i cudzoziemców, zadań w zakresie funduszy strukturalnych - z tym, że chcę podkreślić, iż w obecnym okresie budżetowania z Unii Europejskiej - oraz zadań, które wykonywałby wojewoda, związanych z pełnieniem funkcji organu wyższego stopnia w rozumieniu Kodeksu postępowania administracyjnego. A więc będziemy mieć jasną pozycję wojewody.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiJerzyMazurek">Chcę wręcz powiedzieć, że nie zgadzam się z tymi posłami, kolegami i koleżankami, którzy mówią, że następowało dublowanie zadań. To, że w urzędzie marszałkowskim był wydział czy departament, który nazywał się podobnie jak w urzędzie wojewódzkim, nie znaczy wcale, że wykonywano tam te same zadania. Otóż zleciliśmy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji wykonania takiej tablicy, która wykazywała, jakie zadania, kto wykonuje, i z całą odpowiedzialnością Wysokiej Izbie, panom posłom oświadczam, że eksperci szukali przez kilkanaście miesięcy i nie znaleźli takiego dublowania się zadań.</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#komentarz">(Poseł Marian Janicki: Podwójnego uzgadniania były przypadki, panie ministrze, wiele, wiele...)</u>
<u xml:id="u-129.3" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiJerzyMazurek">Nie, one mogły się podobnie nazywać, bo był wydział rolnictwa tu i wydział rolnictwa tu; zajmowano się podobnymi sprawami i dlatego też chcemy, żeby te kwestie... Zaraz powiem, jakie jest stanowisko resortu, a nie rządu, bo stanowisko rządu zostanie przedstawione, jeżeli tylko będzie gotowe. Na pewno je przedstawimy Wysokiej Izbie.</u>
<u xml:id="u-129.4" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiJerzyMazurek">W związku z tym uważamy jako resort, że dobre jest wzmocnienie roli wojewody jako przedstawiciela Rady Ministrów w województwie poprzez przyjęcie ponownie Państwowej Inspekcji Sanitarnej i Inspekcji Transportu Drogowego. Dlaczego? Jeżeli wojewoda ma odpowiadać za bezpieczeństwo i być koordynatorem wszelkich służb inspekcji, to powinien mieć wpływ na te dwie inspekcje. W przypadku zaś Inspekcji Transportu Drogowego pamiętam, że Wysoka Izba wówczas, kiedy ona została powołana, uznała, że właśnie Inspekcja Transportu Drogowego będzie zespolona z wojewodą. Inspekcję sanitarną w dziwny sposób pod koniec poprzedniej kadencji parlamentu - już gdzieś w ostatnich sekundach, powiedziałbym, funkcjonowania poprzedniej Izby, rzutem na taśmę - odzespolono. Jako przedstawiciel resortu uważam, że było to niewłaściwe.</u>
<u xml:id="u-129.5" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiJerzyMazurek">Chcę zadeklarować w imieniu ministra spraw wewnętrznych i administracji, że będziemy razem współpracować, deklaruję aktyny udział w pracach parlamentarnych nad tym projektem ustawy, który jest bardzo oczekiwany przez samorządy. Chcę powiedzieć, że utrzymujemy wręcz na bieżąco kontakty z samorządami województwa, samorządami powiatów, niejednokrotnie prowadzę Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego, marszałkowie wręcz do nas piszą. Niejednokrotnie przedstawialiśmy marszałkom te pierwotne propozycje. Marszałkowie oczekują, że ta ustawa wejdzie w życie. Oczywiście, jak zwykle, będzie głęboka dyskusja nad tym, czy środki finansowe, które pójdą za zmianą, będą wystarczające, czy nie. Chcę na podstawie mojego doświadczenia powiedzieć, że ten spór między władzą państwową a władzą samorządową o środki finansowe zawsze był, jest i nawet kiedy w państwie polskim będzie pełen dobrobyt, zapewne będzie ten spór. Byłem kiedyś na takiej ekskursji, powiedziałbym, w Anglii na temat funkcjonowania samorządów, to wręcz mnie samorządowcy mówili: Wielka Brytania za mało jako rząd brytyjski daje pieniędzy dla samorządów; zawsze, kiedy przygotowują jakąś nową ustawę, to nam obcinają. To samo mówią Skandynawowie, bogaci Finowie, Norwegowie. W związku z tym powinniśmy o te finanse zadbać, żeby nie oszukać w żadnym wypadku samorządów wojewódzkich i częściowo powiatowych, natomiast nad tymi drobiazgami, panie pośle, pochylimy się jako resort i będziemy starali się w miarę naszych skromnych możliwości z Wysoką Izbą współpracować. Dziękuję uprzejmie.</u>
<u xml:id="u-129.6" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Bardzo dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-130.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Na zakończenie debaty proszę o zabranie głosu przedstawiciela wnioskodawców pana posła Witolda Gintowt-Dziewałtowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Dziękuję, panie marszałku.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Dziękując paniom i panom posłom za debatę nad projektem ustawy, jednocześnie chciałbym w paru kwestiach wypowiedzieć zdanie może nie tylko swoje, bo ono praktycznie było konsultowane i z posłami wnioskodawcami, również ze stroną rządową, wbrew pozorom, ale także i z ekspertami, i z przedstawicielami samorządów terytorialnych. Otóż, po pierwsze, rzeczywiście istnieje kwestia, i myśmy tę kwestię próbowali rozstrzygnąć, dotycząca przekazywania uprawnień, zwłaszcza uprawnień o charakterze decyzyjnym, czy zarządowi jako organowi wykonawczemu województwa, czy też marszałkowi, który takim organem nie jest. Ta kwestia, moim zdaniem, do końca nie została rozstrzygnięta. Ale proszę mi wierzyć, że my te zapisy przygotowaliśmy w porozumieniu również ze specjalistami prawnikami. Ich zdanie na ten temat było dosyć jednolite. Notabene wczoraj podczas debaty na posiedzeniu połączonych Komisji: Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej ta kwestia również została poruszona. Otóż mamy do czynienia z pozycją marszałka w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego i z podejmowaniem w związku z tym decyzji administracyjnych. Proszę zwrócić uwagę, że z upoważnienia marszałka dyrektorzy departamentów, naczelnicy wydziałów albo też i pojedyncze osoby podejmują jednostkowe decyzje administracyjne, w stosunku do których stronom przysługuje postępowanie odwoławcze, skargowe itd. Rzeczywiście w sprawach szczegółowych, co do tego raczej nie mam dzisiaj wątpliwości, prawo decyzji powinniśmy przekazać marszałkom. W sprawach o innym nieco charakterze bardziej uprawnionym wydaje się zarząd województwa czy też sejmik, ale parokrotnie również i w naszych propozycjach tego rodzaju rozróżnienia zawarliśmy. Czy one są właściwe? Przypuszczam, że o ile, a mam nadzieję, że tak będzie, projekt ustawy trafi do dalszych prac legislacyjnych, wysłuchując opinii Biura Legislacyjnego i ekspertów, i samych samorządowców wybierzemy rozwiązania najlepsze, bo tutaj nie ma żadnego przymusu, że musimy przekazywać tym czy innym. Przypuszczam również, że pewnego rodzaju przyszłością jest rozstrzygnięcie co do kwestii finansowania tych kompetencji, które proponujemy przekazać samorządom. Dzisiaj proponujemy, aby to były dotacje. Z paru względów uważam, że jest to również korzystne dla samorządów terytorialnych, albowiem, po pierwsze, dziś jest to gwarancja przekazania środków w wiadomej wysokości, nieukrytych w masie subwencji czy też dochodu własnego. Będzie to dokładne sfinansowanie konkretnych przedsięwzięć, ja zakładam, że generalnie równoznaczne z wysokością środków dzisiaj przeznaczanych przez administrację rządową na wykonywanie tych kompetencji. W przyszłości, i przypuszczam, że do tego będą zmierzać i samorządy terytorialne, ale również Wysoka Izba, będziemy chcieli przekształcić i zadania z administracji rządowej dzisiaj realizowane, przynajmniej te w części zadania własne, i sposób finansowania poprzez modyfikację odpowiednich przepisów ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, włączając w to dochody własne. Ale to jest przyszłość, natomiast na dzisiaj i zdaniem posłów wnioskodawców, ale również i organizacji samorządu terytorialnego to rozwiązanie jest trafniejsze i bezpieczniejsze. Mówił o tym pan minister, samorządowcy na całym świecie podejrzewają, często słusznie, administrację rządową o to, że ta, dokonując jakichkolwiek zmian przepisów kompetencyjnych, kombinuje, żeby jak najwięcej pracy oddać samorządom, a jednocześnie jak najmniej pieniędzy za to wydać. Notabene to też daje się zrozumieć. Stąd to rozwiązanie, moim zdaniem, jest trafniejsze, bezpieczniejsze i chyba właściwsze.</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Pan poseł Kuchciński. Panie pośle, tak prawdę mówiąc, wojewoda uprawnień związanych z działalnością gospodarczą żadnych nie miał, a to najważniejsze, które ma dzisiaj, my zostawiamy. Wojewoda najważniejszym zadaniem gospodarczym dysponował i dysponować będzie w postaci sprawowania nadzoru nad zarządzaniem majątkiem Skarbu Państwa na terenie województwa. Tego mu nikt nie zabierze. Natomiast pan poseł i pańskie ugrupowanie głosowało również za tym, żeby wojewodę upoważnić w możliwość przekazywania zarządu majątkiem Skarbu Państwa jednostkom samorządu terytorialnego. Jest tu wiec jakaś niekonsekwencja. Albo panowie jesteście za, albo jesteście przeciw. Siedzieć okrakiem na barykadzie jest i niezdrowo, i niewygodnie, i proponuję w tej sprawie wypracować jednolite stanowisko.</u>
<u xml:id="u-131.3" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Kolejna sprawa. To muszę przeczytać, bo pan poseł Kuchciński zarzucił nam, że oto pozbawiamy wojewodę wpływu na funkcjonowanie polityki energetycznej państwa, to po pierwsze, a po drugie, podporządkowujemy administrację samorządów terenowych stopnia gminnego i powiatowego samorządom wojewódzkim.</u>
<u xml:id="u-131.4" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Co wprowadza zmiana w ustawie Prawo energetyczne? Trzy kwestie. Po pierwsze, badanie zgodności planów zaopatrzenia w energię i paliwa województwa z polityką energetyczną państwa - żadnej ingerencji; opiniowanie projektów założeń do planu zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe w zakresie zgodności z założeniami polityki energetycznej państwa - żadnej ingerencji; stwierdzanie zgodności projektów zaopatrzenia w ciepło, energię elektryczną i paliwa gazowe dla obszaru gminy lub jej części z zatwierdzonymi założeniami - żadnej ingerencji. Ani razu. Mało tego, nikt mnie nie przekona, że akurat wojewoda ma na ten temat mieć większą wiedzę niż marszałek województwa. Każda taka próba skazana jest moim zdaniem na niepowodzenie, więc to sformułowanie nie jest prawdziwe.</u>
<u xml:id="u-131.5" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Próba obrony pracowników urzędów wojewódzkich, że to niby, jak to pięknie powiedział również pan poseł Szczygło, który wystąpił i poszedł, obrony towarzyszy partyjnych SLD przed skutkami przyszłych wyborów parlamentarnych. Panowie posłowie członkowie Komisji Samorządu Terytorialnego wiedzą, że akurat w pracy komisji miejsca na politykę staramy się w ogóle nie zostawiać. Staramy się rozstrzygać sprawy merytorycznie, zgodnie z interesem publicznym, interesem samorządów terytorialnych. Natomiast ja mam pretensję i żal, że panowie posłowie, którzy mówią o tym, nie znają przepisów ustawy o służbie cywilnej i zapominają, że akurat pracownik urzędu wojewódzkiego dzisiaj ma dużo większe uprawnienia i zabezpieczenia niż pracownik jednostki samorządu terytorialnego, bo on jest członkiem korpusu służby cywilnej, bo on nie jest urzędnikiem służby cywilnej, ale jest pracownikiem. Jemu przysługują wszystkie uprawnienia, pełna ochrona i jego z pracy wywalić się nie da. A pracownika urzędu gminy, powiatu czy województwa - da się. To jest dużo gorsze rozwiązanie - zawsze, w każdej sytuacji. To po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-131.6" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Po drugie, panowie posłowie zapominacie o dwóch kwestiach, że po pierwsze, mamy w Sejmie projekt ustawy o pracownikach samorządowych, według którego będziemy zatrudniać tych pracowników na podstawie postępowań konkursowych i konkurencyjnych. Wiecie również doskonale, że chcemy znowelizować ustawę o służbie cywilnej, gdzie również zaostrzamy kryteria dostępu, ale również i wyrzucania z pracy. I tu nie chodzi o interes SLD. Tu chodzi o interes również sympatyków Prawa i Sprawiedliwości. Panie pośle, proszę przekazać swojemu koledze partyjnemu, że, prawdę mówiąc, to wzorem dużo gorszych zachowań partyjnych jest polityka personalna prowadzona przez prezydenta Warszawy w stosunku do towarzyszy partyjnych z PiS. I takie praktyki, jak ta, że na przykład sprowadza się człowieka gdzieś tam z Polski po to, żeby zrobić go burmistrzem w Warszawie albo szefem zarządu dzielnicy, nigdzie nie jest stosowana, ale właśnie w PiS jest stosowana. To tak na marginesie i ostatni raz o polityce, mam nadzieję.</u>
<u xml:id="u-131.7" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Projekt nie powstawał za czasów premiera Marka Belki. Marek Belka premierem został w maju roku ubiegłego, natomiast ten projekt powstawał w pierwszym kwartale. Tak się składa, że akurat poglądy autorów projektu wyrażone w tym projekcie i poglądy rządu Marka Belki pokrywają się w tych sprawach - moim zdaniem to dobrze, to świadczy akurat o pewnej, bardzo pożądanej zgodności. Proszę nie zarzucać w związku z tym, że akurat Marek Belka i jego ministrowie specjalnie ingerowali w ten projekt, w ten sposób, żeby był zgodny z ich osobistymi poglądami, bo to jest nieprawda.</u>
<u xml:id="u-131.8" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Pan poseł Woda mówił o tym, że nie dołączono stanowiska rządu. Ja z kolei informowałem, że posłowie wnioskodawcy ściśle współpracowali z przedstawicielami rządu. Taka jest prawda. Natomiast stanowisko rządu nie mogło być przez nas żądane, albowiem procedura wyklucza taką możliwość. Natomiast pan minister przedłożył swoje stanowisko, jeśli chodzi o rząd, rzeczywiście aprobuje ono kierunki zmian, które zostały zaproponowane. I wydaje mi się, że jeśli chodzi o nas, o Sejm, to w trakcie prac legislacyjnych będziemy każdą dobrą, mądrą opinię uwzględniać.</u>
<u xml:id="u-131.9" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Termin wejścia w życie ustawy. Oczywiście 1 stycznia roku 2006, chociaż chciałoby się, żeby to było szybciej. Do końca mieliśmy nadzieję, że uda nam się przyjąć wcześniejszy termin wejścia w życie tej ustawy, bo jest ona po prostu potrzebna. Nie nam, nie posłom, ale samorządom terytorialnym.</u>
<u xml:id="u-131.10" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Opinii organów samorządu terytorialnego oczywiście być nie mogło. Pan poseł Woda nam to zarzucał, chyba także pan poseł Łyżwiński. Przepis regulaminu Sejmu w art. 36 ust. 6 mówi w sposób wyraźny: Rozpatrywanie ustaw - nie uchwalanie, ale rozpatrywanie, i to w toku prac legislacyjnych - których przyjęcie może powodować zmiany w funkcjonowaniu samorządu terytorialnego, obejmuje zasięganie opinii organizacji samorządowych - nie komisji wspólnej, lecz organizacji samorządowych - tworzących stronę samorządową. I z wnioskiem o taką opinię na pewno procedujące komisje wystąpią. Ale już dzisiaj jestem w stanie powiedzieć, bo posłowie wnioskodawcy zbierali opinie jednostkowe, że organizacje samorządu terytorialnego są zwolennikami zaproponowanych rozwiązań. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-131.11" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Pan poseł Woda zapytał nas, kto ma nadzorować ośrodki doradztwa rolniczego. Jestem pewien podziwu. Otóż mój klub od dawna walczył o to, żeby ODR-y były podporządkowane samorządom wojewódzkim, natomiast klub PSL był temu przeciwny. I dopiero jak się stało coś zupełnie innego, okazuje się, że również opinia PSL-u na ten temat się zmieniła. Cieszę się z tego, bo w tej sytuacji mój klub zyskuje sojusznika i będziemy zmierzali do tego, żeby przejąć i przekazać marszałkom nadzór nad ośrodkami doradztwa rolniczego. Jest to w interesie regionów, w interesie rolnictwa polskiego.</u>
<u xml:id="u-131.12" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Pan poseł Mańka - obawiam się, że wypowiedź pana posła w dużym stopniu wynika niestety z nieznajomości ustroju jednostek samorządu terytorialnego - zarzucał nam, autorom, że to my nie pojęliśmy tej istoty, bo przekazujemy kompetencje sprawcze, decyzyjne, marszałkowi, a nie zarządowi, nie sejmikowi. Już to tłumaczyłem. I proszę mi wierzyć, że w odniesieniu do każdego z tych przepisów zasięgano opinii prawnych, uwzględniano opinie konstytucjonalistów, specjalistów prawa samorządowego. Wybieraliśmy najlepsze rozwiązania. Być może są błędy, ale wszystko to w toku prac legislacyjnych można zmienić i naprawić.</u>
<u xml:id="u-131.13" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Nie ma, proszę państwa, naruszania suwerenności jednostek samorządu terytorialnego; ten zarzut pojawiał się w wypowiedziach kilku posłów. W momencie, w którym samorządy, jednostki samorządu terytorialnego, panie pośle, również realizują zadania z zakresu administracji rządowej, rzeczą naturalną jest hierarchiczność podporządkowania funkcji. Jeżeli tak się stanie, że zostaną zadania własne, wówczas tego podporządkowania być nie może. Ale na razie nie są to zadania własne. Na razie są to zadania z zakresu administracji rządowej i tu musi wystąpić dwuinstancyjność i formalne, w mniejszym, czy większym stopniu, podporządkowanie decyzyjne. Nie jest to sprzeczne ani z konstytucją, ani z ustawami ustrojowymi. Jeżeli panowie mają wątpliwości, proszę bardzo, można w każdej chwili zamówić ekspertyzę konstytucyjną i przekonamy się wówczas, kto miał rację.</u>
<u xml:id="u-131.14" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Nie wierzę w to, że ustawa, jej wejście w życie spowoduje dodatkowe koszty. Nie wierzę w to z paru powodów. Po pierwsze, każdorazowe próby wykonywane do tej pory dowodziły, iż koszty przekazywania i realizowania funkcji publicznych przejmowanych przez administracje samorządowe były niższe niż w wypadku wykonywania przez administrację rządową. Po drugie, przekazując środki finansowe, przekazując majątek, przekazując i etaty, i ludzi... Bo przecież tak ma być, w przyszłości o liczbie etatów będzie decydował samorząd wojewódzki bądź powiatowy. To nie jest dyrektywa obowiązująca po wsze czasy. Jeżeli marszałek województwa uznał, iż pewną funkcję, realizowaną do tej pory na przykład w urzędzie wojewódzkim, u wojewody wykonywało pięciu ludzi, a kiedy on będzie miał to zadanie już jako zadanie własne, wystarczy mu trzech ludzi, to jest to jego suwerenna decyzja. Dzisiaj nie można powiedzieć, czy to będzie ta liczba etatów i ta liczba ludzi. Stąd też trudna jest odpowiedź na pytanie, ilu pracowników urzędu wojewódzkiego w Olsztynie przejdzie do urzędu marszałkowskiego w Olsztynie, bo to może być bardzo różnie. Owszem, w konkretnym dniu oferta z jednej i drugiej strony, również deklaracja urzędników, że chcą przejść do urzędu marszałkowskiego, może być taka lub inna, ale docelowo tego nikt nie jest w stanie do końca określić.</u>
<u xml:id="u-131.15" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Procesy, które są prowadzone przez urzędy wojewódzkie z różnymi osobami. Oczywiście zakładam, że koszty procesów i ich skutki będą finansowane przez administrację rządową. Ale, proszę państwa, przecież doskonale wiemy, że proces można wygrać, można go też przegrać. A co będzie, jeżeli prowadząc proces wojewody, w końcu się go wygra i zarobi się na tym duże pieniądze? Tak może być. To co? Zabieramy samorządom, oddajemy do budżetu państwa? Chcecie przyjąć taką deklarację? Proszę bardzo. Tylko później jedźcie wytłumaczyć się z tego marszałkom. Oczywiście, że potrzebne będą zmiany w ustawach finansowych - w ustawie o finansach publicznych, w ustawach o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Przypuszczam, że nie dziś i nie jutro, ale w momencie, kiedy zdecydujemy się na przekształcenie zadań w zadania własne i zmianę finansowania z dotacji na subwencje bądź dochody własne, tak. Nastąpi to jednakże po pewnym czasie.</u>
<u xml:id="u-131.16" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Pan poseł Czerwiński w licznych zarzutach starał się zdyskredytować nasze opracowanie, ale mam nadzieję, że będziemy dochodzili do konsensusu. Po pierwsze, jak już powiedziałem - rząd był współautorem. Prawdą jest, iż zdania resortów na temat szczegółowych przepisów były zróżnicowane, ale, panie pośle, pan ma doświadczenia własne, każdy z nas je ma. Wszyscy doskonale wiemy, że dokonanie zmian kompetencyjnych każdorazowo budziło kontrowersje: czy to było w roku 1997, czy to w latach następnych, czy dzisiaj. Ministrowie kochają swoje kompetencje, wojewodowie kochają swoje kompetencje, samorządy również kochają swoje kompetencje. Często trudno w taki bardzo zgody sposób uzyskać konsensus między stronami, konsensus, który spowoduje, że kompetencje przejmie się, przekaże bezboleśnie. Stanowisko rządu oczywiście będzie, przypuszczam, na każdą kwestię. Mamy dzisiaj deklarację pana ministra.</u>
<u xml:id="u-131.17" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">O kole ratunkowym mówiłem. Proszę mi wierzyć, panie pośle, takiego pomysłu nie mieliśmy. Dziękuję za tę podpowiedź, ale SLD z tego nie będzie korzystać.</u>
<u xml:id="u-131.18" who="#komentarz">(Poseł Marek Kuchciński: Trzymamy za słowo.)</u>
<u xml:id="u-131.19" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Teraz pytanie dotyczące tuczarni na Opolszczyźnie. Panie pośle, moim zdaniem naruszył pan trochę własny interes. Jeżeli pan wie o przestępstwie popełnionym przez inwestora tuczarni na Opolszczyźnie, to mam do pana pytanie. Czy jako obywatel praworządny, mało tego, poseł znający przepisy prawa karnego, powiadomił pan już prokuraturę?</u>
<u xml:id="u-131.20" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Czerwiński: Tak, w sposób publiczny.)</u>
<u xml:id="u-131.21" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Bardzo dziękuję. To znaczy, że pan wypełnił swój obowiązek. A druga kwestia, mówi pan, że wojewoda nic nie zrobił.</u>
<u xml:id="u-131.22" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Czerwiński: Tak, śpi.)</u>
<u xml:id="u-131.23" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Czy nie jest więc lepszym rozwiązaniem, żeby przekazać tę kompetencję marszałkowi?</u>
<u xml:id="u-131.24" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Czerwiński: Jeszcze gorzej.)</u>
<u xml:id="u-131.25" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Czy to nie jest dowód na to? Właśnie, nie wiem tego. Moim zdaniem samorząd wywiązuje się z tego rodzaju zadań lepiej niż administracja rządowa.</u>
<u xml:id="u-131.26" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Nie ma przekazywania wód dla samorządów terytorialnych Akurat przypadkiem jestem wędkarzem i wiem, że wszystkie wody płynące, wszystkie jeziora przepływowe stanowią i będą zawsze stanowić majątek niezbywalny Skarbu Państwa. Panie pośle, zostają nam bajorka, sadzawki, sztuczne zbiorniczki, to jest 5%, a może 6% wszystkiego, czym dysponujemy.</u>
<u xml:id="u-131.27" who="#komentarz">(Poseł Jerzy Czerwiński: A strefy ochronne ujęć wody?)</u>
<u xml:id="u-131.28" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Równie dobrze jak do tej pory marszałek czy wojewoda strefy ochronne może ustalać wojewoda poprzez swojego konserwatora przyrody. Równie dobrze, nie ma to żadnego znaczenia. Od tego zresztą zawsze, każdorazowo przysługuje skarga - i organizacjom pozarządowym, i samorządom terytorialnym, i osobom prawnym. Wprowadziliśmy przepis umożliwiający każdemu obywatelowi skargę nawet do Trybunału Konstytucyjnego. Nie wierzę, żeby to mogło być w ten sposób naruszane. Nie wierzę w to.</u>
<u xml:id="u-131.29" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Proszę państwa, na pytania pana posła Szczygły w zasadzie już nie muszę odpowiadać, bo odpowiadając na większość kwestii również i na nie odpowiedziałem.</u>
<u xml:id="u-131.30" who="#PosełWitoldGintowtDziewałtowski">Jeszcze raz dziękuję panom posłom, pani poseł, za udział w dzisiejszej debacie. Mam nadzieję, że ten projekt ustawy w miarę szybko i sprawnie zostanie rozpatrzony przez komisję i przedłożony Wysokiej Izbie do uchwalenia. Mam nadzieję, bo z tego, co mi wiadomo, a mam potwierdzenie na piśmie od wielu sejmików samorządowych, ta ustawa poprawi funkcjonowanie samorządów polskich, da wreszcie realne kompetencje zarówno sejmikom województw, jak i marszałkom województw, którzy tak naprawdę dzisiaj tych kompetencji nie mają i w związku z tym nie mogą ich wykonywać. Myślę również, że tego rodzaju rozwiązanie będzie wymagało pewnych kolejnych działań. I rzeczywiście wydaje się, że trzeba zmierzać do tego, żeby funkcja i pozycja wojewody została w sposób definitywny określona tak, jak mówiłem na samym wstępie do uzasadnienia ustawy. Wojewoda powinien być przedstawicielem rządu, takim, który zajmuje się nadzorem legislacyjnym nad funkcjonowaniem samorządów terytorialnych, który ma do dyspozycji zespolone inspekcje i straże i działa w sytuacjach nadzwyczajnych. Natomiast gospodarzami województw powinni być ludzie tam mieszkający poprzez tych, których wybrali do wykonywania funkcji uchwałodawczych i wykonawczych. Tego życzmy sobie i całej Rzeczypospolitej. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-131.31" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu posłowi.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#komentarz">(Poseł Marek Kuchciński: W trybie sprostowania, czy można?)</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Pan poseł Kuchciński w trybie sprostowania.</u>
<u xml:id="u-132.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Proszę bardzo, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#PosełMarekKuchciński">Panie Marszałku! Chciałem w trybie sprostowania odpowiedzieć panu posłowi...</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#komentarz">(Poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski: Aby nie nazwiska...)</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Ale sprostować, panie pośle, bo w trybie sprostowania się prostuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#PosełMarekKuchciński">Chciałbym sprostować wypowiedź pana posła wnioskodawcy. Otóż mówiąc o polityce energetycznej miałem na myśli politykę energetyczną państwa, nie wojewody. I po drugie, jeżeli chodzi o rząd pana premiera Belki, to proszę zwrócić uwagę na pewną chronologię: 15 maja w exsposé premier mówi o odchudzaniu, chodzi o liczbę pracowników zatrudnionych w administracji rządowej publicznej, następnie jest zgłaszany państwa projekt - i dzisiaj mamy efekty polityczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#komentarz">(Poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski: Jedno zdanie, panie marszałku.)</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Panie pośle, nie dopuszczam do polemiki. Panie pośle, naprawdę, to jest polemika. Co pan chce prostować w wypowiedzi pana posła Kuchcińskiego? Pan minister może w każdej chwili oczywiście, bardzo proszę, panie ministrze.</u>
<u xml:id="u-136.3" who="#komentarz">(Poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski: Poseł sprawozdawca też może...)</u>
<u xml:id="u-136.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Nie, panowie, rozumiem, że to jest bardzo ważna sprawa, że jest pierwsze czytanie, rzecz idzie do komisji, ale przestrzegam regulaminu. Pan poseł Kuchciński sprostował. Naprawdę nie widzę żadnego powodu, by pan poseł sprawozdawca miał prostować.</u>
<u xml:id="u-136.5" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Pan minister, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#PodsekretarzStanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiJerzyMazurek">Panie Marszałku! Przepraszam bardzo, krótko odpowiadam panu posłowi. Pan premier Belka mówił o ograniczeniu administracji państwowej w terenie i ten projekt jest realizowany: 5% administracji w urzędach wojewódzkich w tym roku, w przyszłym roku - 5% i w roku następnym - 5%, oczywiście nie biorąc pod uwagę tej ustawy, którą dzisiaj się zajmujemy.</u>
<u xml:id="u-137.1" who="#komentarz">(Poseł Marek Kuchciński: Nawiasem mówiąc, to jest błędny kierunek.)</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Dziękuję panu ministrowi.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Zamykam dyskusję.</u>
<u xml:id="u-138.3" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Wysoki Sejmie! W dyskusji zgłoszono wniosek o odrzucenie projektu ustawy w pierwszym czytaniu.</u>
<u xml:id="u-138.4" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Do głosowania nad tym wnioskiem przystąpimy na następnym posiedzeniu Sejmu.</u>
<u xml:id="u-138.5" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny 95. posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-138.6" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Informuję, że nikt nie zgłosił się do wygłoszenia oświadczenia poselskiego.</u>
<u xml:id="u-138.7" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Informacja o wpływie interpelacji, zapytań oraz odpowiedzi na nie została paniom i panom posłom doręczona w drukach nr 3547 i 3610.</u>
<u xml:id="u-138.8" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Na tym kończymy 95. posiedzenie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-138.9" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Sekretariacie Posiedzeń Sejmu.</u>
<u xml:id="u-138.10" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Porządek dzienny 96. posiedzenia Sejmu, zwołanego na dni 19, 20 i 21 stycznia, został paniom i panom posłom doręczony.</u>
<u xml:id="u-138.11" who="#WicemarszałekTomaszNałęcz">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-138.12" who="#komentarz">(Wicemarszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
<u xml:id="u-138.13" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 16 min 44)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>