text_structure.xml
43.9 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoslankaKatarzynaPiekarska">Otwieram posiedzenie Komisji: Ustawodawczej oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Zgodnie z porządkiem dziennym, jaki dostarczony został wszystkim członkom Komisji, mamy odbyć pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o adwokaturze, ustawy o radcach prawnych i ustawy - Prawo o notariacie /druk nr 3749/. Bardzo proszę o zaprezentowanie nam tego projektu przez przedstawiciela rządu, czyli wnioskodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawiedliwosciSylweriuszKrolak">Przygotowany przez rząd projekt ustawy - Prawo o adwokaturze, ustawy o radcach prawnych i ustawy - Prawo o notariacie zmierza do uregulowania kwestii naboru na aplikacje: adwokacką, radcowską i notarialną. Korzenie tego projektu tkwią w dwóch orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego. W pierwszym z wyroków, z dnia 18 lutego 2004 r. /sygn. akt P 21/02/, Trybunał uznał, że powierzenie samorządom, adwokackiemu oraz radcowskiemu, nie jest równoznaczne z przekazaniem organom tych samorządów pełni kompetencji w doborze kryteriów, na podstawie których kwalifikuje się kandydatów, a także w zakresie swobodnego kształtowania ich selekcji. Trybunał stanął na stanowisku, iż w celu realizacji konstytucyjnej dyrektywy pewności i określoności prawa, warunkującej społeczne zaufanie, niezbędne jest zapewnienie jednoznaczności i przejrzystości kryteriów stosowanych przez korporacje adwokatów i radców prawnych. Nieodzownym też staje się wprowadzenie ustawowego określenie zasad postępowania konkursowego, w miejsce dotychczasowych regulacji wewnątrzkorporacyjnych. Z orzeczenia natomiast, wydanego w dniu 26 lipca 2004 r. (sygn. akt U 16/02), wynika konieczność określenia, w akcie prawa powszechnie obowiązującego, a więc w ustawie bądź w rozporządzeniu ministra sprawiedliwości, wydanych na podstawie prawidłowej i konstytucyjnie poprawnej delegacji, zakresu wiedzy wymaganej w konkursie dla kandydatów na aplikantów notarialnych. Tak więc, konsekwencją stwierdzenia niekonstytucyjności, w pierwszym z przywołanych orzeczeń TK, stosownych uregulowań korporacyjnych, czyli Prawa o adwokaturze i ustawy o radach prawnych, jest obecnie brak właściwych przepisów prawnych regulujących organizowanie naboru na aplikacje. Stało się więc niezbędne szybkie uchwalenie przepisów umożliwiających kolejnym rocznikom absolwentów studiów prawniczych, dostępu do aplikacji, zarówno adwokackiej jak i radcowskiej. W tej sytuacji, siłą rzeczy, rząd ograniczył przedmiot projektu jedynie do opisanej problematyki, aczkolwiek dostrzega potrzebę znacznie szerszej ingerencji legislacyjnej w ogólne zasady dostępu do zawodów prawniczych, także pozaaplikacyjne, jak również ingerencji w model kształcenia zawodowego osób świadczących usługi prawne, czy też formy sprawowania przez organy państwa nadzoru nad samorządami zawodowymi, a nawet więcej, bo wśród swoich priorytetów rząd zawarł uregulowanie problematyki zapewnienia lepszego dostępu społeczeństwa do profesjonalnej pomocy prawnej. W tym kontekście, przedstawiony projekt należy traktować jako rozwiązanie tymczasowe, do momentu uchwalenia szerszej nowelizacji prawa o adwokaturze i ustawy o radcach prawnych. W ocenie rządu, nabór na aplikacje: adwokacką i radcowską powinien się odbywać według tych samych zasad. Dlatego też w projekcie zaproponowano jednakowe regulacje prawne w tym zakresie, a m.in. zdecydowano o pozostawieniu naboru na aplikacje w gestii samorządów obydwu zawodów prawniczych. Prezentowany projekt, w sposób bardzo daleko idący, ustanawia jednak nadzór ministra sprawiedliwości nad prawidłowością procedur związanych z tworzeniem pytań, czy też przebiegiem konkursów. Jednocześnie stwarza on silne podstawy do nadzoru tych procedur przez organy władzy publicznej, poprzez udział przedstawicieli ministra sprawiedliwości w zespołach przygotowujących, zarówno pytania na konkurs dla kandydatów, jak i udział w komisjach konkursowych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawiedliwosciSylweriuszKrolak">W skład komisji konkursowej wchodzi 5 osób, w tym dwóch przedstawicieli ministra sprawiedliwości, z których jeden, wskazany przez ministra, przewodniczy pracom komisji. Konkurs na aplikacje polegać ma na sprawdzeniu wiedzy kandydatów z zakresu kilkunastu dziedzin prawa oraz ustawowych zasad funkcjonowania samorządu i wykonywania zawodu adwokata lub radcy prawnego. Projekt przewiduje przeprowadzenie konkursu w dwóch etapach: pisemnym i ustnym. Pytania do każdego w tych etapów opracowywane będą przez jeden, centralny zespół i będą one takie same dla wszystkich okręgów w kraju. Wprowadzenie takiej zasady opracowywania pytań konkursowych gwarantuje przejrzystość kryteriów i równe wymagania kwalifikacyjne w stosunku do kandydatów w całym kraju, a jednocześnie eliminuje ewentualne różnice w poziomie osób, które pozytywnie przejdą postępowania konkursowe. Należy przy tym zaznaczyć, iż w myśl projektu ustawy, poszczególne okręgowe rady adwokackie i okręgowe rady radców prawnych mogą zgłaszać zespołowi własne propozycje pytań konkursowych, co zapewnia im wpływ na merytoryczny poziom konkursu. W projekcie przyjęto punktowy system oceny konkursu. Pozytywny wynik oznacza prawo do wpisu na listę aplikantów w ciągu dwóch lat od zdania konkursu. Nie można odmówić wpisu, co chcę wyraźnie podkreślić, osobie, która uzyskała pozytywną ocenę z konkursu, oczywiście jeżeli spełnia również pozostałe kryteria ustawowe, jak choćby warunek niekaralności. W anonimowej części pisemnej największą liczbę punktów można uzyskać za rozwiązanie pytań testowych. Przesunięcie wagi egzaminu konkursowego na część testową, przeprowadzaną w systemie kodowanym, zapewnia obiektywność ocen. Kandydaci opracowują także dwa zagadnienia prawne. Przy ocenie przydatności, zarówno do zawodu adwokata, jak i radcy prawnego, konieczne jest bowiem również sprawdzenie umiejętności logicznego wyciągania wniosków i pisemnego formułowania myśli. Część ustna pozostaje jedynie dopełnieniem egzaminu pisemnego, a fakt, iż rezygnujemy z dawania możliwości do nie zdawania tej części konkursu, wynika z oczywistych potrzeb sprawdzenia umiejętności konstruowania wystąpień i zrozumiałego formułowania wypowiedzi niezbędnych przy wykonywaniu zawodów prawniczych. Projektowana nowela zapewnia obiektywność oceny także w tej części konkursu, gdyż kandydaci odpowiadają na zestawy pytań wybrane losowo. Proponowane rozwiązania oznaczają konieczność przeprowadzania wszystkich konkursów w jednym terminie. W celu umożliwienia przeprowadzenia konkursów jeszcze w roku 2005, termin części pisemnej ustalony został w projekcie na pierwszą sobotę po pierwszym września, natomiast część ustna będzie się rozpoczynać w dwa tygodnie po terminie części pisemnej. Projektowana ustawa przewiduje delegację dla ministra sprawiedliwości do uregulowania, w drodze rozporządzeń, w obu nowelizowanych aktach, kwestii szczegółowych, takich jak: wzór ogłoszenia o przeprowadzeniu konkursu, czy wysokość i sposób wnoszenia opłaty z tytułu udziału w postępowaniu konkursowym. Trzeba tu zaznaczyć, że wysokość tej opłaty powinna uwzględniać rzeczywiste koszty organizacji i przeprowadzenia konkursu, ale nie może jednocześnie przekroczyć równowartości minimalnego miesięcznego wynagrodzenia za pracę.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawiedliwosciSylweriuszKrolak">Takie ograniczenie uniemożliwi ustalanie zbyt wysokich opłat, tworzących dodatkowe bariery w dostępie do zawodu adwokata i radcy prawnego, a jednocześnie uwzględni interesy finansowe organizatorów tego przedsięwzięcia. W związku ze wspomnianym, drugim wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 lipca 2004 r., prezentowany projekt przewiduje także zmiany ustawy - Prawo o notariacie. Analogicznie do rozwiązań zaproponowanych w ustawie - Prawo o adwokaturze i ustawie o radcach prawnych, w ustawie - Prawo o notariacie przyjęto, że konkurs na aplikację notarialną przeprowadza się raz w roku w Izbie Notarialnej. Konkurs ten polega na sprawdzeniu wiedzy kandydatów z zakresu: prawa cywilnego, postępowania cywilnego, prawa rodzinnego i opiekuńczego, prawa pracy, prawa gospodarczego, prawa finansowego, prawa karnego, postępowania karnego, prawa administracyjnego, postępowania administracyjnego, prawa konstytucyjnego wraz z ustrojem organów ochrony prawnej, prawa europejskiego oraz ustawowych podstaw funkcjonowania samorządu notarialnego i wykonywania zawodu notariusza. Przyjęto przy tym, że udział w postępowaniu konkursowym jest odpłatny, zaś opłata stanowi dochód izby notarialnej. Regulacje projektu zaproponowane dla aplikacji notarialnej są nieco inne, niż w dwóch pozostałych ustawach korporacyjnych, ale wynika to nie tylko z odmiennej od adwokata i radcy prawnego, pozycji notariusza jako zawodu zaufania publicznego, wykonującego jednocześnie władzę publiczną, ale również ze względu na znacznie większy zakres funkcji nadzorczych ministra sprawiedliwości nad tą właśnie korporacją. Mniejszy był także zakres zastrzeżeń Trybunału Konstytucyjnego do dotychczasowych uregulowań Prawa o notariacie. Jakkolwiek projekt ustawy nie zawiera przepisu określającego termin wygaśnięcia mocy obowiązującej ustawy, tym nie mniej proponowane regulacje prawne należy traktować, co wyraźnie podkreślam, jako rozwiązanie czasowe, które obowiązywałoby jedynie do momentu szerszej nowelizacji Prawa o adwokaturze i ustawy o radcach prawnych. Na forum sejmowym toczą się obecnie prace legislacyjne w oparciu o poselski projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo o adwokaturze oraz o zmianie niektórych innych ustaw. Rząd w swym oficjalnym stanowisku ocenił ten projekt przychylnie, co do kierunku zmian w zasadach dostępu do zawodów prawniczych, czy usług prawnych, lecz krytycznie odniósł się do niektórych rozwiązań szczegółowych. Mimo wielu mankamentów tego projektu, w wielu miejscach zawierającego propozycje regulacji niekonstytucyjnych, Ministerstwo Sprawiedliwości włączyło się jednak w parlamentarne prace, starając się znaleźć rozwiązania kompromisowe, głównie takie, które wychodząc naprzeciw oczekiwaniom społecznym, byłyby jednocześnie zgodne z systemem prawnym. Niestety, projekt ten, aczkolwiek w toku prac sejmowych, kilkanaście razy poprawiany przez samych wnioskodawców, ma niewielkie szanse, aby szybko stać się dobrym prawem. Jest on zdecydowanie kosztotwórczy i chociaż wprowadza dość wysokie opłaty egzaminacyjne, mające zasilać koszty obsługi technicznej egzaminów, sprawowanej przez aparat urzędniczy szczebla okręgowego korporacji, w formie zadania zleconego przez administrację rządową, to i tak przerzuca na barki budżetu państwa, a więc pośrednio podatników, ciężar opracowywania i przeprowadzenia przez procedury legislacyjne ponad 20 aktów wykonawczych, a także przygotowania ogromnej liczby pytań egzaminacyjnych, logistycznej organizacji i administracyjno-prawnej obsługi egzaminów. Nakłada on także na ministra sprawiedliwości obowiązek przeprowadzania zarówno wstępnych egzaminów konkursowych, związanych z naborem na aplikację, jak i końcowych egzaminów zawodowych: adwokackich, radcowskich i notarialnych. Dla budżetu państwa może się to stać przedsięwzięciem niezwykle kosztownym w realizacji. Jego ewentualna realizacja, jeszcze w roku bieżącym, może budzić wątpliwości wobec braku środków przewidzianych na ten cel w tegorocznej ustawie budżetowej. Zakres zadań nakładanych na ministra sprawiedliwości z pewnością wymagałby zwiększenia zatrudnienia w administracji centralnej. Pełna i realna ocena, zwłaszcza finansowa, skutków wprowadzenia w życie regulacji proponowanych w poselskim projekcie, nigdy nie została przedstawiona. Zastrzeżenia jakie zgłaszał minister finansów w toku prac parlamentarnych, niestety, zostały zbagatelizowane.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawiedliwosciSylweriuszKrolak">Okoliczność ta może nie być bez znaczenia, co do rychłego wejścia w życie proponowanych w tym projekcie regulacji. Zaistniała sytuacja zmusza więc do pilnej reakcji legislacyjnej na lukę prawną powstałą po wspomnianych wyżej orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego. W wielu Okręgowych Radach Adwokackich konkursów nie przeprowadzono już w roku ubiegłym. Podobna sytuacja zaistniała również jeśli chodzi o aplikacje radcowskie. Powtórzy się to z pewnością w roku bieżącym i to w jeszcze większym zakresie, ponieważ nie ma już jakiejkolwiek podstawy do tego, aby obecnie ogłosić i przeprowadzić nabór na aplikacje. Z całą mocą należy podkreślić, iż projekt rządowy nie jest konkurencją dla wspomnianego projektu poselskiego. Wejście w życie przedłożonej ustawy pozwoli natomiast na przeprowadzenie naboru na aplikację adwokacką i radcowską jeszcze w roku 2005 i ewentualnie w roku przyszłym. Nie stoi więc on na przeszkodzie przygotowania i przeprowadzenia głębszej reformy systemu dostępu do korporacji zawodów prawniczych. Wejście w życie tej ustawy nie spowoduje także dodatkowych skutków finansowych dla budżetu, bowiem finansowanie naboru na aplikacje będzie się odbywało poprzez samorządy zawodowe. Dlatego też zwracam się do członków obu Komisji o wsparcie projektu rządowego i wypracowanie rozwiązania, które umożliwi podjęcie przez młodzież prawniczą aplikacji jeszcze w tym roku. Podkreślam raz jeszcze, że przyjęcie tego rozwiązania nie zaprzepaści możliwości wprowadzenia żadnych innych, celowych rozwiązań legislacyjnych. Chciałbym, w imieniu rządu, poprosić o to wszystkich państwa, jak również poprosić o mediacyjny charakter dzisiejszej dyskusji podczas pierwszego czytania. W imieniu rządu zgłaszam również gotowość takiego mediacyjnego podejścia ze strony rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoslankaKatarzynaPiekarska">Dziękując za to wystąpienie przekazuję jednocześnie przewodniczenie pracom Komisji posłowi Grzegorzowi Kurczukowi, ponieważ muszę być teraz obecna na sali obrad plenarnych gdzie przedstawiam projekt komisyjny zmian w Kodeksie postępowania karnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Otwieram dyskusję prosząc na wstępie o pytania do pana ministra, a następnie przejdziemy do wypowiedzi ogólnych. Mamy na sali taką sytuację, że bez uzgodnienia z prezydium Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a jedynie z inicjatywy pewnych posłów, zaproszono sporą grupę gości. Jak widziałem, mieliście państwo problemy ze znalezieniem miejsca, za co przepraszam, ale jest to wina zapraszających, bo gdybyśmy w prezydium jednej lub drugiej Komisji wiedzieli, ile osób dziś będzie, zamówilibyśmy większą salę. Korzystając z głosu powiem, że jestem osobiście za jak najbardziej szczerym procedowaniem, przy otwartej kurtynie, z licznym gronem osób zaproszonych. Bardzo jednak proszę, aby w przyszłości zgłaszać chęć zaproszenia określonej liczby gości, raz dlatego, aby zapewnić obradom odpowiedni komfort, a po drugie aby nie zamieniły się one w swoisty wiec, zdominowany przez zaproszonych gości, bez możliwości wyartykułowania swoich głosów przez tych, którzy głosują i biorą za to odpowiedzialność, czyli posłanek i posłów. Temu się kategorycznie sprzeciwiam. Proszę też nie liczyć, że wszyscy zaproszeni goście będą mogli zabrać głos, domagając się tego przed posłami, bo do takiej sytuacji nie dopuszczę. Obrady Komisji, to nie wiec, o czym zresztą wyraźnie mówi regulamin Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Chciałbym zacząć od pewnego sprostowania. Sądzę, że połączone Komisje powinny mieć pełną jasność co do stanu faktycznego, aby wiedziały w jakim momencie jesteśmy, jeśli chodzi o proces legislacyjny dotyczący projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o adwokaturze. Otóż, chciałbym poinformować państwa, że ustawa zapowiadająca dużą reformę dostępu do zawodów prawniczych i otwarcie tych zawodów oraz danie szansy tysiącom młodych oraz milionom obywateli, którzy będą mogli wreszcie skorzystać z usług prawniczych, została już przyjęta przez podkomisję nadzwyczajną i czeka na rozpatrzenie przez obie Komisje. Ta ustawa powinna być rozpatrywana w pierwszej kolejności dlatego, że podkomisja już dwa i pół tygodnia temu zakończyła pracę i przedłożyła sprawozdanie, a więc proces legislacyjny trwający ponad dwa lata jest już na ukończeniu. Dziwi mnie, że w tej sytuacji, zamiast nad tym sprawozdaniem, mamy teraz dyskutować nad zupełnie nowym projektem, całkowicie odmiennym od tego, jaki ma otworzyć młodym ludziom dostęp do zawodów prawniczych. Mówienie, że tamten projekt nie ma szans, czy też, że jest dopiero na wstępnym etapie prac legislacyjnych, jest po prostu nieprawdziwe. Mamy dziś wybór dwóch dróg. Drogi, która da szansę młodym ludziom i umożliwi otwarcie przed nimi zawodów prawniczych, co zapewnia szybie uchwalenie projektu poselskiego i drogi przyjęcia projektu rządowego, który pozostawia te sprawy po staremu. Krytyka wokół problematyki dostępu do zawodów prawniczych nie jest czymś nowym, bowiem trwa już ona od wielu lat. Źródłem tego problemu jest jednak to, że nabór odbywał się w ten sposób, iż to głównie adwokaci decydowali, kto wejdzie do ich zawodu, radcowie decydowali kto będzie radcą, a notariusze, kto będzie notariuszem. Konflikt interesów w tym zakresie powodował, że zawody te stały się zawodami zamkniętymi. Jedynym logicznym wnioskiem na dziś, w momencie w jakim jesteśmy jeśli chodzi o nasze prace nad projektem poselskim, jest odrzucenie projektu rządowego. Nie chcę tu wypowiadać się na temat tego projektu, jego wad czy zalet. Uważam jednak, że prezentuje on całkowicie odmienną koncepcję od tego, nad czym Sejm pracuje od dwóch lat. Projekt ten konserwuje sytuację utrzymując nadal zamknięcie zawodów prawniczych. Mając zatem na uwadze interes młodych ludzi, których przedstawiciele są dziś na naszej sali, powinniśmy podjąć jasną i jednoznaczną decyzję o odrzuceniu projektu rządowego i dokończeniu prac nad projektem poselskim. Zgadzam się tu z panem ministrem, że ta zmiana musi być uchwalona szybko, aby jeszcze w tym roku przeprowadzić nabór na aplikacje. I projekt rządowy i poselski przewidują, że odbędzie się on we wrześniu. A więc szybkie uchwalenie projektu poselskiego daje możliwość, aby ministerstwo przygotowało projekty wykonawcze i aby ten nabór przeprowadzony został we wrześniu, zgodnie z zamierzeniami. Chciałbym też przy okazji sprostować informację przekazaną przez pana ministra, a mianowicie, że projekt przygotowany przez posłów jest obciążeniem dla budżetu, który nie przewiduje wydatków związanych z egzaminami aplikanckimi. Otóż, takiego obciążenia nie ma, bowiem opłaty wnoszone do izb adwokackich, radcowskich i notarialnych pokrywają koszty związane z przeprowadzeniem postępowania konkursowego.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Nie ma więc dziś problemu, że uchwalony projekt poselski spowoduje nadwyrężenie środków budżetowych będących w gestii ministra sprawiedliwości. Mogę powiedzieć, że jest nawet odwrotnie, bowiem projekt rządowy, gdy się mu dokładnie przyjrzeć, niesie ze sobą znacznie większe koszty niż projekt poselski. Jest jeszcze problem taki, że skoro gotowy jest projekt generalnej reformy dostępu do zawodów prawniczych, mówiący o różnych drogach dostępu do tych zawodów, to powinniśmy pójść właśnie w kierunku szerokiej reformy, aby Sejm, który kończy właśnie swoją działalność, mógł się poszczycić tym, że zreformował w całości zagadnienia prawne związane z dostępem do zawodów prawniczych. Nie ma żadnego logicznego uzasadnienia dla tego, aby wybierać drogę regulacji tylko pewnego wycinka tych zagadnień i to jeszcze regulując je w sposób zły. Skoro mamy podejmować decyzję w imieniu całego parlamentu, to powinna być ona pełna, a taką szansę daje uchwalenie projektu poselskiego. Wnoszę więc o odrzucenie projektu rządowego i jak najszybsze zakończenie prac nad projektem poselskim.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Poseł Bohdan Kopczyński /niez./ : Muszę powiedzieć, że sytuacja, jaka się wytworzyła nie jest ciekawa. Dwa dni temu otrzymałem sprawozdanie podkomisji nadzwyczajnej odnośnie projektu poselskiego, a dziś dowiedziałem się, że jest także projekt rządowy dotyczący zmiany ustawy - Prawo o adwokaturze, ustawy o radach prawnych oraz ustawy - Prawo o notariacie. Powiem szczerze, iż nie znam projektu rządowego i żaden z członków Komisji Ustawodawczej tego projektu nie zna. Zgłoszony tu wniosek, aby odrzucić ten projekt, niejako w ciemno, jest, moim zdaniem, przedwczesny. Nie jest także jeszcze ustalony termin, kiedy rozpoznawać mamy sprawozdanie podkomisji o projekcie poselskim. Uważam, że powinniśmy mieć czas na zapoznanie się z projektem rządowym i dopiero w trakcie następnego posiedzenia Sejmu, czyli za tydzień, podjąć jakieś merytoryczne decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Najpierw odbędziemy dyskusję, bo projekt rządowy wpłynął do naszych Komisji, a na koniec, dokonamy rozstrzygnięcia. Przypomnę przy okazji, że 22 lutego 2005 r. marszałek Sejmu skierował, do przewodniczących obu naszych Komisji, pismo abyśmy dokonali pierwszego czytania projektu rządowego. W piśmie tym marszałek zwraca się o przedstawienie sprawozdania w terminie umożliwiającym rozpatrzenie ustawy na pierwszym kwietniowym posiedzeniu Sejmu. Mamy obowiązek dostosować się do tego i dlatego dziś rozpatrujemy projekt rządowy. Jaka będzie decyzja i jaki będzie wybór, okaże się pod koniec posiedzenia. Korzystając zaś, że jestem przy głosie chciałbym się odnieść do publikacji jaka ukazała się dziś w "Gazecie Wyborczej", gdzie jestem wymieniony z imienia i nazwiska. Otóż, chciałbym oświadczyć, że absolutnie nie planowałem i nie myślałem nawet, ani nie podejmowałem żadnej decyzji w kierunku odrzucenia któregoś z tych projektów. To co napisano w gazecie, że jestem przeciwko projektowi rządowemu czy też przeciwko sprawozdaniu podkomisji nadzwyczajnej, jest po prostu nieprawdą. Nie zmawiałem się też z posłanką Katarzyną Piekarską, jak to napisano, bowiem nie widziałem się z nią od pięciu tygodni, bo chorowałem. Bardzo proszę więc nie wprowadzać w błąd dziennikarzy, przekazując im nieprawdziwe informacje. Jest na sali redaktor Joanna Siedlecka, której publikacje cenię i zazwyczaj się z nimi zgadzam. Mam nadzieję, że wyprostuje ona zamieszczone dziś nieprawdziwe informacje, bowiem zaprzeczam podstawowym tezom, które są w nich zawarte. Ktoś z państwa jednak po prostu wprowadza dziennikarzy w błąd, więc proszę jednocześnie o zaprzestanie tego rodzaju działalności, zwłaszcza wobec ludzi, którzy mają wieloletnie doświadczenie w pracach sejmowych i działalności politycznej. Proszę tego nie robić w przyszłości. Mam też pytanie do ministra Sylweriusza Królaka, na ile możliwa jest realizacja projektu podkomisji i jakie pan tam dostrzega sprzeczności, bo być może spór jaki tu wyniknął. jest tylko pozorny. Sądzę, że nie ma wątpliwości co do tego, iż jest pilna potrzeba rozwiązania problemu o jakim jest mowa w obydwu projektach. Na ten temat nie ma więc co dyskutować. Zderzmy się jednak z realiami i powiedzmy co jest możliwe, a co nie jest możliwe, abstrahując od polityki i nie oszukując ludzi. Chciałbym też wiedzieć, czy macie państwo policzone, ile ten wasz projekt będzie kosztował, bo nie ma się co oszukiwać, mówiąc, że nie będzie kosztował nic, nawet jeśli część kosztów, jak pan mówił, przerzucimy na korporacje zawodowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Mam przed sobą porządek dzisiejszego posiedzenia, w którym jest zapisany jeden tylko punkt, a mianowicie, pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy - Prawo o adwokaturze, ustawy o radcach prawnych i ustawy - Prawo o notariacie /druk nr 3749/. Skoro jednak pan przewodniczący mówi, że minister ma się odnieść do projektu poselskiego, to chciałbym się zapytać, przy którym punkcie porządku dziennego jesteśmy obecnie?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Panie pośle, minister musi odpowiedzieć posłowi Przemysławowi Gosiewskiemu, bo z jego strony padły pytania. Jeśli nie będzie mógł zrobić tego dziś, zrobi to w innym terminie. Nie udawajmy jednak, że te dwa projekty dotyczą tej samej materii, bo one jej dotyczą. Prezentując projekt rządowy nie można więc nie odnieść się do projektu podkomisji. Nie mogę też nikomu zabronić wypowiedzi. Do państwa należy ocena, czy mówi on do rzeczy, czy od rzeczy. Zgodnie jednak z pana wystąpieniem, proszę abyśmy załatwili najpierw problem związany z dzisiejszym porządkiem dziennym. Przedyskutujmy rządowy projekt zadając pytania ministrowi, choć nie uciekniemy też od wypowiedzi na temat tego, jak potraktować projekt podkomisji. Kto zatem ma jeszcze pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaFairPlayiczlonekOkregowejIzbyRadcowPrawnychwZielonejGorzeArkadiuszWojnarowski">Przeanalizowałem rządowy projekt i mam w związku z tym kilka pytań. Przede wszystkim chcę powiedzieć, że jest on niezgodny z konstytucją. Jak się bowiem pan minister ustosunkuje do tego, że konkurs przeprowadza Rada Okręgowej Izby Radców Prawnych skoro jest to rozszerzenie ustawowych kompetencji samorządów zawodowych w zakresie dopuszczenia do wykonywania zawodu, podczas gdy konstytucyjną rolą takich samorządów jest kontrola wykonywania owych zawodów prawnych. Nie ma tu podstaw do objęcia pod skrzydła regulacji samorządowej osób, które jeszcze nie są w tym zawodzie i nie są też członkami tych korporacji. Tworzenie przepisów niezgodnych z konstytucją mija się z celem, bo od początku wpadamy w pułapkę weryfikacji tej konstytucyjności. Według projektu rządowego udział w postępowaniu konkursowym jest odpłatny, a opłaty te stanowią dochód Rady Okręgowej. Jest już projekt rozporządzenia, że opłata taka będzie wynosiła 800 zł. Dlaczego w uzasadnieniu do projektu rząd twierdzi, że nie przyjęto systemu egzaminów centralnych, bo byłyby one zbyt kosztowne, podczas gdy jednocześnie wyznaczenie opłaty w kwocie 800 zł, oznacza, że będą to jednak opłaty wysokie. Moim zdaniem wyklucza to tezę, iż z powodów finansowych nie można przeprowadzić egzaminów centralnych. Kolejna kwestia dotyczy zespołu jaki ma przygotowywać pytania egzaminacyjne. Ma się on składać z radców prawnych i tylko jednego przedstawiciela ministra sprawiedliwości. Daje to duże ryzyko jeśli chodzi o możliwość wycieku przygotowanych pytań, dlatego, że Krajowa Rada Radców Prawnych jest ciałem zrzeszającym kilkanaście osób z różnych regionów. Wszyscy oni mają swoich znajomych i rodziny, a zatem ryzyko wydostania się owych pytań przed egzaminami jest tu bardzo duże. Mam też uwagi dotyczące systemu punktacji. Otóż, z przedstawionego projektu wynika możliwość subiektywnej, a co zatem idzie, często niesprawiedliwej oceny kandydatów. Punktacja nie jest jednak sprawą najważniejszą. Ważniejsze jest to, kto ocenia stawiając punkty. Jeśli dokonują tego konkurenci zawodowi przyszłych adwokatów czy radców prawnych, to jest rzeczą jasną, iż będzie tu dochodzić do nieprawidłowości w ocenie. Kończąc chciałbym też powiedzieć, że uzasadnienie, jakie państwo dołączyli do projektu, potwierdza to, co tu powiedziałem, a mianowicie, że ta ustawa jest płytką reformą systemu, co zresztą przyznał sam pan minister. Jeśli zatem uważacie, że jest to projekt tymczasowy, powinno się w nim od razu wprowadzić ograniczenie czasowe. Inaczej może się on stać rozwiązaniem prawnym, którym będziemy się posługiwali przez następne kilkanaście lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Zapewniam pana, że nie będzie on miał zastosowania przez kilkanaście lat, bo nie po to jest on przygotowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WiceprezesKrajowejRadyRadcowPrawnychElzbietaKwiatkowskaFalecka">Chciałabym poinformować, że pan Arkadiusz Wojnarowski nie jest już członkiem Okręgowej Izby Radców Prawnych, a więc nie powinien mówić rzeczy nieprawdziwych. Owszem, pan był członkiem, ale już nim nie jest, więc należało o tym powiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PrzedstawicielStowarzyszeniaFairPlayArkadiuszWojnarowski">Przepraszam, ale cały czas jestem członkiem Okręgowej Izby Radców Prawnych w Zielonej Górze.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WiceprezesKRRPElzbietaKwiatkowskaFalecka">Został pan skreślony z listy członków.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ArkadiuszWojnarowski">Przepraszam, ale wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego uchwała skreślająca mnie z listy została uchylona.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Może państwo wyjaśnicie to później, a teraz proszę, aby pani kontynuowała swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WiceprezesKRRPElzbietaKwiatkowskaFalecka">Jeszcze raz potwierdzam, że nie jest pan członkiem Okręgowej Izby Radców Prawnych. Odnosząc się natomiast do pańskiej wypowiedzi chcę powiedzieć, że Trybunał Konstytucyjny nie stwierdził niezgodności z konstytucją, ani przepisów ustawy o radcach prawnych, ani tych przepisów w ustawie - Prawo o adwokaturze, które zezwalają organom samorządu na przeprowadzenie konkursu. TK zwrócił jedynie uwagę na to, że ograniczenia, co do wyboru zawodu mogą istnieć jedynie wówczas, gdy wynika to z ustawy. Obowiązek poddania się egzaminowi konkursowemu, a także obowiązek przeprowadzenia takiego konkursu i uprawnienia do jego przeprowadzenia wynikają właśnie z ustawy, a więc są zgodne z konstytucją. Jeśli chodzi natomiast o obawy dotyczące przecieku pytań konkursowych, w projekcie rządowym jest wyraźne sformułowanie, że to minister, w drodze rozporządzenia, określi taki sposób przechowywania pytań, aby przecieków nie było. Minister wziął więc na siebie obowiązek czuwania nad tym.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselTomaszMarkowski">Od pewnego czasu byłem przewodniczącym podkomisji nadzwyczajnej, która pracowała nad projektem poselskim. Pracowała ona wiele godzin, odbywając prawie 50 posiedzeń. Mam też pełne przekonanie, że pan minister, mówiąc, że projekt ten nie daje gwarancji szybkiego zakończenia prac legislacyjnych, miał pełną świadomość, że jest zupełnie inaczej. Szkoda, że jako autor projektu rządowego nie był pan też chyba nigdy gościem naszej podkomisji, co nie oznacza, że przedstawiciele ministerstwa nie uczestniczyli w jej pracach. Owszem, uczestniczyli i to czynnie, pomagając nam w wielu miejscach. Podobnie zresztą jak pomagają nam przedstawiciele poszczególnych korporacji. Pod koniec naszej pracy byliśmy bardzo zadowoleni, że wszyscy pracujemy merytorycznie, choć nie wszyscy zawsze się zgadzali co do zasady. Chcieliśmy jednak wszyscy stworzyć dobre prawo i wydaje się nam, że w wielu miejscach osiągnęliśmy kompromis, a w wielu miejscach, być może są jeszcze kwestie sporne i dyskusyjne, które jednak łatwo będzie rozstrzygać poprzez zgłaszanie formalnych, pisemnych poprawek. Osobiście jest mi przykro, że w chwili gdy podkomisja zakończyła pracę, pan minister raczył stwierdzić, jakbyśmy byli gdzieś zupełnie "w lesie", gdy tymczasem nasz projekt jest dokładnie na tym samym poziomie, co projekt rządowy. Mam więc prośbę, abyśmy w tym momencie nie rozstrzygali kwestii merytorycznych. Nie rozumiem też, dlaczego projekt rządowy nie miałby być skierowany również do podkomisji i poddany podobnej obróbce jak projekt poselski. To jest coś niebywałego, żeby takie, w gruncie rzeczy poważne zmiany, choć nie tak gruntowne jak w projekcie poselskim, dyskutowane były w takich warunkach i o takiej porze. Czy to oznacza, że za godzinę, lub dwie mamy zakończyć pierwsze czytanie, w sytuacji gdy pierwsze czytanie projektu poselskiego trwało w podkomisji kilkaset godzin. Uważam, że jest to podejście nieuczciwe i dlatego zgłaszam wniosek formalny o wstrzymanie obecnie dyskusji merytorycznej nad projektem rządowym, a ponieważ są dwa projekty niech posłowie obu Komisji zdecydują nad którym z nich chcą dalej pracować. Uważam, że merytoryczne rozpatrywanie projektu rządowego jest w chwili obecnej absurdalne. Sądzę też, że przewodniczący obydwu Komisji powinni właśnie dać nam możliwość rozstrzygnięcia dziś, nad którym projektem chcemy pracować dalej, a nie próbować wciągać nas w dyskusję tylko nad jednym, nowym projektem rządowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Część uwag musi pan jednak przekazać marszałkowi Kazimierzowi Ujazdowskiemu, który zgodnie z regulaminem Sejmu, przesłał nam ten projekt, a my mamy obowiązek wykonać jego dyspozycje. Nie przesądzam natomiast jakie będzie nasze rozstrzygnięcie końcowe. Być może skierujemy ten projekt do podkomisji, ale dopiero po dyskusji i pytaniach do wnioskodawców.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Panie przewodniczący, pan doskonale wie przecież, że nie jest to decyzja Marszałka Kazimierza Ujazdowskiego i to nie marszałek zadecydował nad czym i jak mamy dyskutować.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Panie pośle, proszę podejść do stołu prezydialnego i przeczytać to, co jest napisane w piśmie przewodnim podpisanym przez marszałka.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselKrzysztofZaremba">Sądzę, że wobec oskarżeń, jakie pojawiły się wobec pana Arkadiusza Wojnarowskiego z Zielonej Góry, należy dać mu obecnie chwilę czasu na wyjaśnienie swojej sytuacji. Uważam, że stawianie tego typu publicznych oskarżeń jest niedopuszczalne, szczególnie na posiedzeniu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoslankaKrystynaGrabicka">Ja myślę, że nie jest to czas, ani miejsce na zajmowanie się sprawą osobistą kogoś, kto jest gościem na posiedzeniu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Proszę sobie to wyjaśnić poza salą posiedzeń, a my wracajmy do meritum. Kto z państwa ma jeszcze pytania lub uwagi do projektu, który przedstawił nam minister Sylweriusz Królak? Jeśli nie ma już chętnych do zabrania głosu poinformuję, że po konsultacji z członkami prezydium obu Komisji, zawieszam dzisiejsze posiedzenie. Przypomnę, że poseł Przemysław Gosiewski zgłosił wniosek o odrzucenie rządowego projektu, zaś poseł Tomasz Markowski, aby projekt ten skierować do podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselTomaszMarkowski">Nieprawda, ja takiego wniosku nie składałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Dobrze, wykreślam to, chcę natomiast oświadczyć, że zastanawialiśmy się co zrobić w tej sytuacji. Z uwagi na to, iż wiele osób, w tym poseł Bohdan Kopczyński, mówiło, iż za wcześnie jest na odrzucanie, bowiem chcą się dokładnie zapoznać z jednym i drugim projektem oraz skonfrontować je z sobą, damy państwu taką możliwość. Być może rzeczywiście są w tych projektach propozycje sprzeczne, nie do pogodzenia. Zanim zakończymy dzisiejsze obrady chciałbym dać jednak możliwość panu ministrowi, aby odpowiedział na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselPrzemyslawGosiewski">Ja w sprawie formalnej. Pan nie ma uprawnienia, aby zamknąć posiedzenie skoro nie zostały rozstrzygnięte wnioski formalne. Pan jest wybitnym prawnikiem, był pan ministrem sprawiedliwości, proszę więc, aby nie łamał pan regulaminu Sejmu. Składam też jeszcze jeden wniosek, aby poddane zostały pod głosowanie wnioski formalne, które już dziś padły, a dopiero w następnej kolejności dokonano zamknięcia posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Może pan taki wniosek zgłosić, ja natomiast zrobię to, do czego upoważniły mnie prezydia obu Komisji. Proszę pana ministra o komentarz do dzisiejszych pytań i wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PodsekretarzstanuwMSSylweriuszKrolak">Chciałbym odnieść się krótko do zasadniczych spraw. Najpierw chcę z całą mocą oświadczyć, że nie ma sprzeczności między projektem rządowym i projektem poselskim. Będziecie się państwo mogli o tym przekonać w trakcie szczegółowej lektury obydwu. Ponieważ projekty te są w pewnym sensie zbieżne, projekt rządowy należy traktować w taki sposób, że może on być wstępem do większej zmiany systemowej, jaka dokonywana jest na mocy projektu opracowanego przez podkomisję nadzwyczajną, nad którym będą jeszcze pracowały obydwie Komisje. Jeszcze raz chcę podkreślić, że skoro ma być dokonana większa zmiana systemowa, to zarówno zasady konstytucji, a więc poprawnej legislacji, jak i zwykłe przesłanki natury praktycznej wskazują na to, że głębsza zmiana systemowa wymaga czasu, nie tylko na samo uchwalenie. Nie chcę tu polemizować w sprawie tego, na jakim etapie jest obecnie projekt poselski. Przyjmuję na wiarę, że jest on właściwie gotowy i nawet bardzo się z tego cieszę. Jednak chcę jeszcze raz podkreślić, że projekt poselski jest poważną zmianą ustrojową i wprowadzenie jej, w sposób oczywisty, wymaga czasu. Ustawodawca zawsze też w takich przypadkach daje odpowiednie vacatio legis. Gdyby jednak Sejm nie zechciał dać takiego czasu na dostosowanie do nowych przepisów, to należy wziąć pod uwagę aspekt budżetowy. Projekt poselski jest niewątpliwie kosztotwórczy i z całą pewnością wymaga dodatkowych pieniędzy. Gdyby więc udało się, na podstawie tego projektu, przeprowadzić w bieżącym roku nabór na aplikacje, to pieniędzy na ten cel w tegorocznym budżecie nie znajdziemy. Pamiętajmy bowiem, że ten projekt nakłada na władzę publiczną obowiązek sfinansowania egzaminu centralnego, podczas gdy pieniędzy na to nie zagwarantowano. Nigdy też dotąd nie zostały oszacowane wszystkie koszty związane z tak gruntowną reformą, jaką zakłada cały projekt poselski, mimo, że przedstawiciele rządu o takie szacunki wielokrotnie prosili. Sprawa ta była dotąd marginalizowana i dlatego nie wiemy o jakie koszty tu chodzi. Z wyliczeń ministra finansów wynika, że pieniędzy na ten cel w tegorocznym budżecie nie ma, a zatem bez złamania dyscypliny finansów publicznych i prawa budżetowego nie da się tej ustawy wprowadzić w bieżącym roku. Przypomnę w tym miejscu, że to parlament przesądził o takim, a nie innym kształcie owego budżetu, wiedząc również o tym, że toczą się prace nad tym projektem. Proszę jednak nie odbierać mojego wystąpienia jako głosu nieprzyjaznego wobec poselskiego projektu, ani też jako polemiki z nim. Ja podkreślam jedynie, że zmiana jaką on proponuje jest na tyle głęboka, że będzie wymagała dużych pieniędzy. Jeśli zaś nawet zbierze się określone środki od osób ubiegających się o przyjęcie na aplikację, to będą one zakwalifikowane jako wpływy do budżetu, podczas gdy wydatki na ten cel nie zostały zaplanowane. Jedyna możliwość zatem, rozwiązania tego pata budżetowego, jest taka, aby znaleźć swoiste rozwiązanie pomostowe. Projekt rządowy może być traktowany właśnie jako taki projekt pomostowy w dochodzeniu do rozwiązań zapisanych w propozycjach podkomisji.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PodsekretarzstanuwMSSylweriuszKrolak">Nie ma tu więc sprzeczności. My nie robimy po prostu całego kroku do przodu, tylko pół kroku, ale jest to pół kroku w tę samą stronę. Zasadniczą przesłanką projektu poselskiego jest ścisły nadzór władzy publicznej, w tym przypadku zaś ministra sprawiedliwości, nad egzaminem. I to jest również wprowadzone do projektu rządowego. Dalszym postulatem jest transparentność i przejrzystość, co również jest wprowadzone. Jest również postulat, aby decyzje komisji egzaminacyjnych nie były arbitralne i to także znajduje się w naszym projekcie. Ponieważ jednak projekt poselski wymaga pewnego czasu na wdrożenie go w życie, a projekt rządowy jest jedynie reakcją na orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, czyli wypełnieniem przez rząd zobowiązania do zareagowania w jak najszybszym terminie na postawione zarzuty, dlatego przygotowaliśmy go i przedstawiliśmy państwu. Ten projekt daje zatem możliwość, że wszyscy, którzy będą chcieli się starać o przyjęcie na aplikację, będą mogli uczynić to również w tym roku. W imieniu ministra sprawiedliwości oświadczam, że będzie to egzamin na zasadach przejrzystych i przyjaznych absolwentom. Minister sprawiedliwości gwarantuje na podstawie tego projektu najwyższe standardy dostępu do zawodów prawniczych. Jeżeli jednak chcecie zamknąć młodzieży prawniczej drogę do ubiegania się o aplikację w tym roku i przedkładacie takie czy inne interesy partykularne, ponad interes wszystkich, jeżeli twierdzicie, że wypowiadacie się w imieniu kilkudziesięciu tysięcy absolwentów, którzy kolejny już raz nie będą mogli dostać się na aplikacje, to czyńcie tak dalej. Ja podkreślam jednak, że rząd przychodzi na posiedzenie Komisji nie na zasadzie konfrontacji. Ten projekt może być wstępem do waszego projektu, a cel jaki będzie osiągnięty w ten sposób sprowadza się do tego, że w tym roku dokonamy naboru na aplikacje, pod ścisłym nadzorem ministra, ale jeszcze w oparciu o działania samorządu, a w następnym roku odbędzie się on już zgodnie z tym, co uchwali w przyszłości Parlament w oparciu o projekt poselski.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselGrzegorzKurczuk">Jeszcze raz konsultowałem swoją decyzję z członkami prezydium obu Komisji i uzyskałem poparcie dla odroczenia tego posiedzenia do przyszłego tygodnia. Rozpoczniemy wówczas nasze obrady od głosowania nad wnioskiem posła Przemysława Gosiewskiego o odrzucenie projektu rządowego. Przyjęcie tego wniosku rozwiąże przynajmniej część problemów, a jeśli wniosek ten nie przejdzie wówczas będziemy się zastanawiać, co uczynić dalej. Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji: Ustawodawczej oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>