text_structure.xml 25.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselMaciejGiertych">Proponuję dokonanie dwóch zmian w projekcie rezolucji. Po pierwsze uważam, że ostatnie zdanie w drugim akapicie jest zbędne. Zdanie to sformułowano następująco: "Bez tej polsko-niemieckiej osi współpracy nie doszłoby do rozszerzenia NATO i Unii Europejskiej, na których opiera się europejska architektura bezpieczeństwa i stabilności". Zaproponowane zdanie nic nie wnosi do istoty rezolucji, natomiast aprobuje fakt wejścia Polski do Unii Europejskiej. Dokument ma być wynikiem konsensu, natomiast powyższe stwierdzenie nie przez wszystkich jest akceptowane w takiej postaci. Dlatego proponuję usunięcie cytowanego zdania. Kolejna uwaga dotyczy ostatniego zdania w projekcie rezolucji, które ujęto następująco: "Sejm oczekuje też od Rządu należytego poinformowania polskiej opinii publicznej o gwarancjach niepodważalności praw majątkowych tych obywateli polskich, którzy zamieszkują dziś polskie Ziemie Zachodnie i Północne". Jeżeli to zdanie miałoby zostać zachowane, wówczas proponuję zmianę, polegającą na dodaniu po wyrazie "Rządu" określenia "RFN". Wtedy zdanie uzyska brzmienie: "Sejm oczekuje od Rządu RFN ...." - i dalej bez zmian. W innym przypadku jest to zdanie, które ma na celu tylko uspokojenie obywateli polskich mieszkających na Ziemiach Zachodnich i Północnych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselMaciejGiertych">Poseł Jan Chaładaj /niez./  : W omawianym zdaniu chodzi właśnie o to, aby rząd Rzeczypospolitej Polskiej poinformował swoich obywateli o gwarancjach niepodważalności praw majątkowych.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PoselMaciejGiertych">Dlatego proponuję wykreślenie tego zdania. Proponuję właśnie dlatego, że takie sformułowanie ma na celu uspokojenie obywateli polskich mieszkających na Ziemiach Odzyskanych, iż nic im nie grozi. Tymczasem nie boimy się polskiego rządu, że uczyni krzywdę naszym obywatelom. Boimy się natomiast interpretacji strony niemieckiej. Dlatego też wyjaśnienia polskiego rządu dla naszych obywateli - o czym jest mowa w omawianym zdaniu - niczego nie poprawiają. W związku z tym proponuję usunięcie ostatniego zdania z projektu rezolucji, albo jego zmianę w sposób, który przedstawiłem wcześniej. Mam na myśli dodanie określenia "RFN" po wyrazie "Rządu".</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PoselMaciejGiertych">Poseł Jan Chaładaj /niez./  : Przyznam, że inaczej interpretuję znaczenie omawianego zdania. Wiadomo nam, że wiele lęków naszych obywateli mieszkających na Ziemiach Północnych i Zachodnich wynika z niewiedzy. Nasi obywatele nie znają ani sytuacji traktatowej, ani nie są dokładnie poinformowani o sytuacji faktycznej. Mieszkańcy Ziem Zachodnich i Północnych opierają swoje poglądy na sytuacjach zasłyszanych lub na wyolbrzymionych faktach. Dlatego trzeba we własnym zakresie poinformować polską opinię publiczną o gwarancjach niepodważalności praw majątkowych naszych obywateli na Ziemiach Zachodnich i Północnych. W tym celu należy przeprowadzić szeroką akcję propagandową, ponieważ niewielu naszych obywateli zna status quo mieszkańców polskich Ziem Północnych i Zachodnich. Moim zdaniem, taka właśnie idea została wyrażona w omawianym zdaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselMarekJurek">Podzielam opinię posła Macieja Giertycha w drugiej sprawie, z tą różnicą, że podnoszona intencja została uwzględniona w pierwszym zdaniu ostatniego akapitu. Przypomnę, że takie zdanie zaproponowałem w moim pierwotnym projekcie rezolucji. Zdanie to uzyskało brzmienie: "Sejm wzywa Rząd Rzeczypospolitej Polskiej do stanowczych reakcji na pojawiające się w Niemczech próby zakwestionowania tego porządku". Natomiast nie ma nic złego w tym, że obywatele polscy powinni wiedzieć, na jakie normy mają się powoływać. Omawiane, drugie zdanie ostatniego akapitu pochodzi z propozycji posła Bogdana Klicha. Uważam, że nie zaprzecza ono zdaniu pierwszemu, nawet w kolejności logicznej zostało uszeregowane dalej. Chcę natomiast wyrazić bardziej generalna uwagę. Podczas prac podkomisji broniłem mojego pierwotnego tekstu w kilku punktach. To, co osiągnęliśmy, stanowi zaś kompromis intencji członków podkomisji, którzy pracowali nad przyjęciem tekstu rezolucji. Zamiarem naszym było, aby w Sejmie nie dyskutować nad projektem rezolucji. Sądzę, że w tym miejscu wiernie będę relacjonował intencje posłów pracujących nad tekstem. Chodzi nam o to, aby prezydium Komisji zarekomendowało marszałkowi Sejmu skonsultowanie tego zamiaru z Konwentem Seniorów i przyjęcie tekstu w Sejmie przez aklamację. Taki gest miałby o wiele większą wymowę niż wiele szczegółowych sformułowań, o które możemy toczyć spory w trakcie posiedzenia Komisji. Taki tryb uchwalenia rezolucji byłby potwierdzeniem bezsporności wszystkich spraw, o których mowa w projekcie dokumentu. Osobiście rekomenduję przyjęcie proponowanego projektu także dlatego, że zachowuje on istotę pierwotnego tekstu. Mam na myśli przede wszystkim niepodważalność polskich praw, konieczność reakcji rządu polskiego, zakwestionowanie doktryny wypędzenia, apel do Niemiec rozumianych jako całość, jako państwo i społeczeństwo - o rezygnację z doktryny wypędzenia. Projekt zawiera zatem pewien komplet spraw, o których dyskutowaliśmy od kilku miesięcy. Dlatego osobiście sugeruję przyjęcie proponowanego projektu, biorąc pod uwagę uwzględnienie w nim pierwotnie wyrażonych intencji wnioskodawców. W trakcie prac podkomisji wyrażaliśmy własne poglądy. W pewnym momencie doszło nawet do wstrzymania prac nad projektem. Posłowie niezadowoleni z postępu prac uzyskali nieco ponad 50% głosów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselHenrykLewczuk">Kto był obecny na posiedzeniu podkomisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselMarekJurek">Jest to do sprawdzenia w sekretariacie Komisji, ponieważ na posiedzeniu podpisywaliśmy listę obecności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselHenrykLewczuk">Mówię o sprawie dlatego, że informację o posiedzeniu podkomisji otrzymałem wczoraj podczas posiedzenia Sejmu o godz. 14.00. O tej godzinie dotarł fax do mojego biura.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselMarekJurek">Jeżeli można, to dokończę wypowiedź. W trakcie posiedzenia podkomisji także polemizowałem z różnymi sformułowaniami prezentowanymi przez posła Bogdana Klicha, a od niektórych propozycji nawet się dystansowałem. Jednak uważam, że opracowanie wspólnego tekstu jest pewną wartością, wynikająca ze zrozumienia dla różnorodności poglądów.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselMarekJurek">Poseł Jan Chaładaj /niez./  : Czy można poprosić o komentarz do uwagi posła Macieja Giertycha, dotyczącej ostatniego zdania w drugim akapicie projektu?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselMarekJurek">To zdanie nie pochodzi z mojego tekstu. Jest to zmiana zaproponowana przez posła Bogdana Klicha. Biorąc pod uwagę założenie, że mieliśmy wspólnie opracować tekst, oraz fakt, że taka propozycja uzyskała poparcie nieco ponad połowy głosów w podkomisji, dążyłbym do przyjęcia zaproponowanej zmiany. Z całą pewnością ta propozycja reprezentuje punkt widzenia większości podkomisji, ponieważ za wnioskiem posła Bogdana Klicha opowiedziało się 8 posłów, natomiast za moim stanowiskiem głosowało 7 członków podkomisji. Mogliśmy się pokłócić i mogliśmy przedstawić Komisji projekt rezolucji składający się z wielu rozbieżnych propozycji. Mogliśmy zaproponować głosowanie nad różnymi propozycjami Komisji, a później mogliśmy tak czynić w trakcie posiedzenia Sejmu. Nie wybraliśmy takiej drogi. Ponadto nie wiadomo, jaki byłby efekt takiego postępowania. Obecnie przedstawiliśmy Komisji ujednolicony tekst i możemy wspólnie zarekomendować marszałkowi Sejmu jego przyjęcie przez aklamację w Sejmie, po uprzedniej konsultacji proponowanego trybu postępowania z Konwentem Seniorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselMaciejGiertych">Podtrzymuję wcześniejsze zastrzeżenia. Po pierwsze, na posiedzeniu podkomisji nie było posła Janusza Dobrosza, ponieważ także poseł Janusz Dobrosz otrzymał zawiadomienie o posiedzeniu podkomisji nieco później, co nie pozwoliło mu dotrzeć na posiedzenie. Natomiast tekst pierwotny, który przedstawił podczas wcześniejszych prac poseł Marek Jurek, nie zawierał wspomnianych stwierdzeń. Przedstawiony projekt rezolucji zawiera pewne dodatki. Zdanie w akapicie drugim, dotyczące NATO i Unii Europejskiej jest niepotrzebne, a ostatnie zdanie ma na celu głównie uspokojenie obywateli polskich. Tymczasem nie ma powodu, aby ich uspokajać, skoro zagrożenie jest autentyczne, i o tym właśnie mówimy. Dlatego opowiadam się za wykreśleniem obydwu omawianych zdań z projektu rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselMarekJurek">Sądzę, że nie taka jest wymowa dyskutowanego fragmentu, skoro w tekście został zawarty apel do rządu RP o podejmowanie stanowczych reakcji na wypowiedzi i działania niemieckie. Każdy ma prawo proponowania poprawek. Jednomyślność możemy zaś osiągnąć tylko przez dobrowolną zgodę każdego uczestnika posiedzenia. Jeżeli mamy możliwość osiągnąć zgodę w sprawie przedstawionego tekstu, to należałoby dążyć do tego celu. Przypomnę, że zaproponowanych obecnie zmian nie było w moim pierwotnym projekcie. Jednak mój tekst został odrzucony w podkomisji przy 8 głosach przeciwko mojemu tekstowi oraz 7 głosach popierających też tekst pierwotny. Sam także ubolewam nad takim faktem. Nie wiem również, czy wszyscy członkowie podkomisji byli obecni na posiedzeniu, ale tak się, niestety, stało. Jako uczestnicy prac w podkomisji przynosimy jednak to, co można było przynieść. Wszystkie ważne elementy pierwotnego projektu zostały zachowane w przedstawionym Komisji projekcie. Zostały natomiast dodane treści, o które zabiegał poseł, który zgromadził większość w trakcie głosowania. Zgoda narodowa oznacza w tym przypadku zgodę wszystkich opcji politycznych w Sejmie. Zatem chcąc osiągnąć zgodę, musimy także uwzględnić poglądy tych posłów, z którymi nie zgadzaliśmy się w punkcie wyjścia.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselMarekJurek">Poseł Jan Chaładaj /niez./  : Zwracam się do posła Macieja Giertycha, chcąc sprecyzować pewien fakt. Dyskusję na temat zmian w projekcie rezolucji rozpoczęliśmy wczoraj. Poseł Janusz Dobrosz był wczoraj obecny i nie zgłaszał żadnych uwag dotyczących trybu powiadomienia posłów o posiedzeniu podkomisji. Nie mówił także nic o braku swojego uczestnictwa w pracy nad tekstem. Przecież mógł to wczoraj stwierdzić i poprosić o powtórne posiedzenie podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselMaciejGiertych">Przepraszam bardzo, ale ten tekst otrzymaliśmy wczoraj w trakcie posiedzenia Sejmu. Nie było więc okazji, aby go przeczytać. Zakładaliśmy wcześniej, że tekst będzie mniej więcej dobry. Tekst, który został przyjęty przez podkomisję, otrzymaliśmy dopiero w trakcie posiedzenia Sejmu, a w tym czasie załatwialiśmy także inne sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselTadeuszSamborski">Nie muszę w tym gronie przypominać znanej prawdy, że starzeją się nie tylko teksty gazetowe, ale także projekty rezolucji, zmieniające się na różnych etapach prac. W podkomisji modyfikowaliśmy zgłaszane propozycje, uwzględnialiśmy także różne punkty widzenia. Nigdy nie da się utrzymać tekstu, który w pełni satysfakcjonuje tylko jedną stronę. Tekst końcowy musi być wyrazem kompromisu. Dlatego byliśmy usatysfakcjonowani, że przedstawiony obecnie projekt jest wynikiem bardzo delikatnego kompromisu, uwzględniającego racje wszystkich stron, często z krańcowych pozycji oceniających rezolucję. Jako członek podkomisji chcę zaapelować do Komisji, abyśmy przyjęli tekst w przedstawionej postaci. Bowiem wszelkie próby zmian, wycieniowania lub akcentowania pewnych spraw mogą podważyć cały tekst i będziemy musieli rozpocząć prace od nowa. Zaczniemy wtedy dreptać w miejscu. Tymczasem w trakcie dotychczasowych prac, wszystkie ugrupowania miały szanse zaistnieć. Często zgadzam się z posłem Maciejem Giertychem. Jednak w sprawie ostatniego zdania z projektu rezolucji mam zdanie przeciwne. Uważam, że zaproponowane sformułowanie ma sens. Sejm oczekuje bowiem od rządu RP należytego poinformowania polskiej opinii publicznej o gwarancjach niepodważalności praw majątkowych obywateli polskich. Zatem akcja informacyjna ma służyć uspokojeniu nastrojów. Oczekując tego od rządu, jednocześnie obligujemy rząd do podjęcia pewnych działań studyjnych, takich jak zlecenia dla ekspertów, mających na celu analizę różnych dokumentów dotyczących sprawy, w tym także ponowną analizę układu poczdamskiego itd. W omawianym zdaniu zawiera się zatem zapowiedź przeprowadzenia wielu poważnych studiów nad omawianym problemem. Jednocześnie w dyskutowanym zdaniu jest zawarta odpowiedź na postulaty wielu mieszkańców Ziem Północnych i Zachodnich, zgłaszane w związku z omawianą problematyką. Poseł Maciej Giertych reprezentuje również poglądy mieszkańców Wielkopolski, ale sam znam postulaty mieszkańców Ziem Zachodnich, których reprezentuję. Postulaty mieszkańców Ziem Zachodnich są ostrzejsze, niż te podnoszone w innych częściach kraju. Dlatego jestem także mocno wyczulony na płynące sygnały od mieszkańców Ziem Zachodnich i Północnych, na wysoki poziom lęku przed przyszłością wśród społeczeństwa polskiego. Dlatego uważam, że należy pozostawić omawiane zdanie w tekście rezolucji. Daje ono sygnał, że rząd polski zajmie się sprawą, którą Sejm już się zajął. Opinia Sejmu daje zaś rządowi delegacje do przeprowadzenia koniecznych studiów i do przetrawienia trudnego języka traktatów w omawianym zakresie. Jednocześnie stanie się możliwe przełożenie języka traktatów na język czytelny dla przeciętnego obywatela Ziem Zachodnich i Północnych. Na tym polega, moim zdaniem, sens ostatniego zdania z projektu rezolucji. Dlatego zwracam się do Komisji, abyśmy potraktowali przedstawiony obecnie tekst jako wynik trudnego nieraz kompromisu, jako tekst wypracowany w ciężkim trudzie. Przecież każdy z nas musiał z czegoś zrezygnować. Chcąc przedstawić Komisji tekst, złożyliśmy ofiarę z elementów naszych przekonań oraz utrwalonych już ocen historycznych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselTadeuszSamborski">Obecnie stoimy przed szansą, aby Sejm przyjął rezolucję przez aklamację. Jeżeli Komisja zgodzi się na rekomendowanie Sejmowi zaproponowanego projektu, wówczas dokument mógłby się stać swoistym rodzajem manifestu jedności Sejmu wobec problematyki sygnalizowanej przez ludność Ziem Zachodnich i Północnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselMarianCurylo">Podzielam opinię przedmówcy, że w podkomisji trwał trudny dialog. Przedstawiony obecnie tekst zachowuje logikę, ponieważ jest w nim zawarty m.in. powrót do genezy omawianego zjawiska, nawiązanie do historii. Jest to wynik naszej trudnej i mozolnej pracy, nie pozbawionej wcześniej pewnych zgrzytów lub wzajemnej nieufności.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselMarianCurylo">Poseł Jan Chaładaj /niez./  : Nie brałem udziału w pracach podkomisji nadzwyczajnej, dlatego na projekt mogę spojrzeć obiektywnie. Muszę stwierdzić, że nic mnie w nim nie razi. Dokument jest na tyle kurtuazyjny, na ile być powinien. Dlatego zdanie dotyczące NATO i Unii Europejskiej jest elementem kurtuazji do strony, którą w innych fragmentach karcimy. Ponadto nikt nie powinien się obruszać za to, że staramy się zmusić rząd do prowadzenia szerszej działalności informacyjnej w omawianej sprawie. Chodzi o to, że często spotykamy się w tym zakresie z pomówieniami lub brakiem wiedzy. Sam także wywodzę się z Wrocławia i na co dzień muszę obalać całkiem chore mity i stereotypy krążące wśród mieszkańców Ziem Zachodnich. Dlatego nie razi mnie ostatnie zdanie w projekcie rezolucji. Jeżeli poseł Maciej Giertych nie wycofa zgłoszonych poprawek, wówczas będę zmuszony odesłać sprawę do podkomisji w celu ponownego rozpatrzenia projektu rezolucji. Jeżeli chcemy osiągnąć zgodę w Sejmie, musimy ją osiągnąć, przede wszystkim, w gronie Komisji. W innym przypadku dalsze procedowanie zostanie utrudnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselMaciejGiertych">Czy po wykreśleniu dwóch zdań, co zaproponowałem, projekt nie uzyska jednomyślności podczas obecnego posiedzenia Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselAntoniKobielusz">Dotychczas sądziłem, że wielotygodniowa praca ma szanse zakończyć się powodzeniem. Na ostatnim posiedzeniu podkomisji uszanowaliśmy wszystkie sprawy, na których zależało poszczególnym osobom i formacjom politycznym. Przecież to ja zaproponowałem m.in., żeby wprowadzić akapit dotyczący spraw historycznych. Ten akapit modyfikowaliśmy z udziałem posła Macieja Giertycha na posiedzeniu podkomisji, którą wcześniej kierowałem. W trakcie prac podkomisji została zgłoszona całkiem nowa propozycja posła Bogdana Klicha. Obecnie uwzględniliśmy w projekcie cały dorobek z poprzednich podkomisji. Także ostatnie zdanie w drugim akapicie jest wynikiem kompromisu. Poseł Maciej Giertych może mieć wątpliwości dotyczące genezy lub sposobu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Szanuję inne poglądy. Jednak także to zdanie ma związek z całością projektu. W konsekwencji stwierdzamy nieco dalej, że "jako akt niechęci wobec Polski odbieramy podtrzymywanie przez niektórych niemieckich polityków doktryny "wypędzenia", która niewątpliwy dramat tysięcy niemieckich rodzin przedstawia poza nieodłącznym kontekstem historycznym". W projekcie uwzględniliśmy także wszystkie treści, na których zależało m.in. posłowi Maciejowi Giertychowi. Dlatego właśnie w czwartym akapicie napisaliśmy m.in. o masowych wysiedleniach z Wielkopolski i Pomorza. Proponujemy więc, aby w dalszej części czwartego akapitu stwierdzić, że: "Kontekst ten stanowił pakt Ribbentrop - Mołotow, wywołanie przez Niemcy II wojny światowej, pozbawienie Polski niepodległości, zbrodnie popełnione przez Niemcy szczególnie w Polsce, w tym masowe wysiedlenia ludności polskiej z Wielkopolski i Pomorza, masowa ewakuacja i ucieczka ludności niemieckiej przed Armią Czerwoną i wreszcie międzynarodowy charakter powojennych decyzji odnoszących się zarówno do granic, jak i do przesiedlenia ludności niemieckiej. Sejm wzywa naszych niemieckich sąsiadów do rezygnacji z tego nacechowanego resentymentem języka. Domagamy się tego tym bardziej, że Polska nie używa takich określeń wobec żadnego z naszych sąsiadów". Dlatego wczoraj wydawało mi się, że istnieje zgoda co do treści zawartych w projekcie rezolucji. Przecież w trakcie prac każdy z czegoś zrezygnował. Sądzę, że nie przez przypadek poseł Marek Jurek wyjaśniał okoliczności podejmowania decyzji w trakcie posiedzenia podkomisji, ponieważ sam także z wielu swoich sformułowań mniej lub bardziej dobrowolnie zrezygnował. Obecnie uważam, że zaproponowany projekt jest bardzo dobry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselMarekJurek">Obecnie dążymy do przedłożenia marszałkowi Sejmu propozycji, aby w uzgodnieniu z Konwentem Seniorów, rozważyć przyjęcie rezolucji przez aklamację. Dlatego zachęcam posłów, aby przyjąć projekt z dobrą wolą. Chodzi o to, abyśmy podczas obecnego posiedzenia mogli jednomyślnie zadecydować, że przedkładamy marszałkowi Sejmu projekt rezolucji z życzeniem, żeby skonsultować tryb uchwalenia dokumentu z Konwentem Seniorów. Jeżeli uda się to uczynić w dniu jutrzejszym, wówczas w piątek rano moglibyśmy przyjąć rezolucję przez aklamację, na posiedzeniu Sejmu. Sprawa oczekuje na decyzję Sejmu już od dawna. Dlatego w piątek Sejm wyraziłby odpowiedź na uchwałę Bundesratu z dnia 20 czerwca 2003 r. Od tego czasu minęło już pięć miesięcy, ale w końcu sprawa zostałaby jakoś załatwiona. Co więcej, polski Sejm zabrałby w tej sprawie jednomyślnie, bez dyskusji, na zasadzie wyrażenia stanowiska w sprawie, która wszystkich nas łączy. Łączy zarówno tych, którzy w referendum o przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej głosowali za taką decyzją, jak też głosowali przeciw lub nie poszli do głosowania. W tej łączącej nas sprawie Polska mówi jednym głosem, że tak właśnie widzimy sprawę, o której mowa w rezolucji Sejmu. Sejm domaga się od rządu RP, aby rząd reagował na wypowiedzi i działania podejmowane w Niemczech; by polski rząd nie milczał wobec zjawisk występujących w Niemczech. Zatem chodzi o pewną wartość wspólną. Dlatego apeluję, aby wspólnie zarekomendować marszałkowi i Prezydium Sejmu zwołanie Konwentu Seniorów oraz skonsultowanie możliwości przyjęcia przedstawionego obecnie projektu rezolucji w Sejmie w najbliższy piątek przez aklamację.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselMarekJurek">Poseł Jan Chaładaj /niez./  : Ponieważ poseł Maciej Giertych jako jedyny zgłosił uwagi do projektu, proszę o wyrażenie ostatniego zdania w tej sprawie. Nie mam innego wyjścia w razie podtrzymania poprzednio wyrażonego zdania, jak cofnięcie sprawy do ponownego rozpatrzenia projektu przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselMaciejGiertych">W takiej sytuacji mam inną propozycję. Dostosuję się do woli większości, ale proszę o przeprowadzenie głosowania.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselMaciejGiertych">Poseł Jan Chaładaj /niez./  : Kto z posłów jest za przyjęciem tekstu zaproponowanego przez podkomisję?</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselMaciejGiertych">Przepraszam, ale złożyłem propozycję, aby Komisja przeprowadziła głosowanie nad moimi poprawkami. Jeżeli poprawki przepadną, wtedy zaakceptuje wolę większości.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PoselMaciejGiertych">Poseł Jan Chaładaj /niez./  : Kto z posłów opowiada się za akceptacją przedstawionego tekstu z uwzględnieniem poprawek zgłoszonych przez posła Macieja Giertycha?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselMarekJurek">Poseł Maciej Giertych zaproponował, żebyśmy głosowali nad poprawkami, polegającymi na skreśleniu ostatniego zdania w drugim akapicie oraz ostatniego zadnia w projekcie rezolucji. Nad obydwoma poprawkami możemy głosować łącznie. W następnym głosowaniu Komisja rozstrzygnie zarekomendowanie marszałkowi Sejmu propozycji głosowania nad przyjęciem rezolucji przez Sejm w trybie aklamacji. Chodzi o przyjęcie rezolucji, której treść przedstawimy jako wynik obecnego głosowania. Tak zrozumiałem propozycję posła Macieja Giertycha.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselMarekJurek">Poseł Jan Chaładaj /niez./  : Przyjmujemy zaproponowany tryb głosowania. Kto z posłów opowiada się za skreśleniem dwóch cytowanych uprzednio zdań z projektu rezolucji przedstawionego przez podkomisję? Stwierdzam, że Komisja przy 3 głosach za, 10 przeciwnych i 3 wstrzymujących się, nie zgodziła się na wykreślenie dwóch zdań, co zaproponował poseł Maciej Giertych.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselMarekJurek">Proponuję, aby Komisja głosowała za przyjęciem zaproponowanego przez podkomisje projektu rezolucji w całości oraz zarekomendowaniem marszałkowi Sejmu skonsultowania z Konwentem Seniorów możliwości przyjęcia tekstu przez Sejm w trybie aklamacji.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PoselMarekJurek">Poseł Jan Chaładaj /niez./  : Kto z posłów opowiada się za wnioskiem sformułowanym przez posła Marka Jurka? Stwierdzam, że Komisja jednomyślnie opowiedziała się za rekomendowaniem Sejmowi przyjęcie projektu rezolucji w wersji przedstawionej przez podkomisję. Jednocześnie Komisja postanowiła, że prezydium Komisji wystąpi do marszałka Sejmu z wnioskiem, aby marszałek działając w porozumieniu z Konwentem Seniorów, zaproponował Sejmowi przyjęcie rezolucji przez aklamację. Pozostał nam jeszcze wybór posła sprawozdawcy, który przedstawi stanowisko Komisji także na posiedzeniu Konwentu Seniorów. Została zgłoszona kandydatura posła Bogdana Klicha. Czy ktoś chce zgłosić inne kandydatury? Nie zgłoszono. Stwierdzam, że Komisja powierzyła funkcję sprawozdawcy posłowi Bogdanowi Klichowi /PO/. Wobec wyczerpania porządku obrad zamykam posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>