text_structure.xml 30.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich gości i członków Komisji. Porządek dzienny został państwu przedstawiony. Czy są do niego uwagi? Nie słyszę. Komisja przyjęła porządek posiedzenia. Naszymi gośćmi są dziś członkowie delegacji Brytyjsko-Polskiej Grupy Parlamentarnej. Witam także osoby towarzyszące delegacji. Proszę pana Davida Wayne'a o zaprezentowanie swojej oceny stosunków polsko-brytyjskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzBrytyjskoPolskiejGrupyParlamentarnejczlonekIzbyGminWayneDavid">W imieniu kolegów i własnym chcę podziękować za zaproszenie nas na posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu. To zaszczyt i przyjemność. Pozwolę sobie rozpocząć od dwóch ogólnych uwag. Pierwsza z nich dotyczyć będzie działalności Brytyjsko-Polskiej Grupy w parlamencie Wielkiej Brytanii. Druga dotyczyć będzie relacji polsko-brytyjskich. Brytyjsko-Polska Grupa Parlamentarna jest dość liczna. Składa się zarówno członków Izby Gmin, jak i członków Izby Lordów. Spotyka się często, również nieformalnie. Jest bardzo aktywna i widoczna w parlamencie. Grupa utrzymuje bliskie kontakty robocze z Ambasadą RP w Londynie. Pan ambasador jest częstym gościem na naszych spotkaniach. Uczestniczymy aktywnie w kluczowych dyskusjach, jakie toczą wokół Polski. W tej chwili dotyczą one głównie sprawy przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, wcześniej zaś warunków tej akcesji. Skupiamy się także na związkach między Polską a Wielką Brytanią o charakterze kulturowym i gospodarczym. Zależy nam, aby w parlamencie społeczeństwie brytyjskim tworzyć dobry klimat dla Polski i jej spraw. Zdajemy sobie sprawę, w jak ważnym okresie dla waszego kraju przyjechaliśmy do Warszawy. Jesteście w przeddzień referendum akcesyjnego. Wiemy, jaki wpływ będzie mieć to wydarzenie na stosunki Polski i państwami członkowskimi Unii. Oczywiście decyzja o przystąpieniu należy do samych Polaków, ale skoro mam okazję, chciałbym w naszym imieniu wyciągnąć do Polski przyjazną rękę. Proces poszerzenia Unii jest równie bliski Brytyjczykom, jak Polakom, ponieważ oba nasze kraje posiadają długą i bogatą tradycję, a na zjednoczenie w Unii Europejskiej zapatrują się jako na stowarzyszenie państw współpracujących na rzecz wzajemnych korzyści. Jest to niezwykle ważne w wymiarze ekonomicznym, ale nie prowadzi do zatracenia różnorodności tradycji poszczególnych krajów członkowskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Dziękuję za wprowadzenie. Rozpoczynając rundę pytań, chcę zapytać pana Wayne'a Davida o sprawy związane z jego aktywnością w ramach Komisji Kontroli Spraw Europejskich Izby Gmin. Jakie znaczenie ma ta komisja w procesie aprobaty traktatu akcesyjnego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzBrytyjskoPolskiejGrupyParlamentarnejWayneDavid">Faktycznie, jako jedyny członek delegacji jestem jednocześnie członkiem Komisji Kontroli Spraw Europejskich. Odpowiedź na pytanie pana przewodniczącego jest prosta. Komisja nie odgrywa żadnej roli w tym procesie. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z wagi ratyfikacji traktatu akcesyjnego. Nie znam konkretnej daty ratyfikacji traktatu w Wielkiej Brytanii. Niedługo do Izby Gmin trafi projekt ustawy, który - mam nadzieję - spotka się z poparciem wszystkich partii politycznych, reprezentowanych w parlamencie. W naszej delegacji znalazło się wprawdzie 4 członków Brytyjskiej Partii Pracy, jednak trzeba zaznaczyć, iż proces poszerzania Unii Europejskiej i członkostwo Polski we Wspólnocie znajdują poparcie wśród wszystkich ugrupowań parlamentu brytyjskiego. Nie spodziewamy się sprzeciwu lub oporu wobec ratyfikacji traktatu akcesyjnego dla Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselPawelPiskorski">Serdecznie witam naszych gości i wypróbowanych przyjaciół Polski. Nie są to tylko kurtuazyjne słowa. Jesteśmy bardzo wdzięczni Wielkiej Brytanii za jej postawę w procesie dochodzenia Polski do Unii Europejskiej i uznaniu należnego miejsca dla naszego kraju w rodzinie europejskiej. Mam dwa pytania. Pierwsze z nich dotyczy naszych wspólnych spraw i zmartwień po rozszerzeniu Unii Europejskiej, a konkretnie Wspólnej Polityki Rolnej. Wiemy, że stanowisko brytyjskie w sprawie obecnej formy tej polityki odbiega nieco od stanowisk innych krajów członkowskich. Czy w Wielkiej Brytanii toczy się teraz debata na ten temat? Jakiego kierunku zmian możemy się spodziewać w przyszłości? Drugie pytanie dotyczy spraw politycznych wewnątrz Wielkiej Brytanii. Jesteście państwo przedstawicielami Partii Pracy i Izby Gmin. Interesuje nas państwa ocena wyników wyborów samorządowych w Wielkiej Brytanii. W niektórych rejonach, np. w Szkocji i Walii, wzmocniła się pozycja Partii Pracy. W innych państwa partia zanotowała straty. Proszę o komentarz do wyników wyborów i obecnej sytuacji politycznej wewnątrz Wielkiej Brytanii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzlonekBrytyjskoPolskiejGrupyParlamentarnejczlonekIzbyGminMarkLazarowicz">Jestem członkiem Komisji Środowiska, Żywności i Spraw Wsi Izby Gmin. Zostałem wybrany z okręgu wyborczego w Szkocji. Wszystkie partie polityczne Wielkiej Brytanii są dość zgodne w sprawie polityki rolnej Unii Europejskiej. Chcielibyśmy ograniczenia poziomu dotacji dla rolników unijnych, odejścia od obecnego systemu wsparcia dla produkcji rolnej. Należy dążyć do wdrożenia systemu, który zapewniałby rozwój obszarów wiejskich i rolnictwa. W tej chwili w Wielkiej Brytanii spadło nieco ogólne poparcie dla Partii Pracy, jednak powszechnie twierdzi się, że nie wskazuje to na znaczące załamanie wsparcia obywateli dla Partii Pracy i nie musi przekładać się na wybory parlamentarne. W Walii, skąd pochodzi Wayne David, w wyborach w ubiegłym tygodniu Partia Pracy odnotowała poważny sukces. W Szkocji poparcie dla naszej partii spadło nieznacznie, o 1-2%, ale jednocześnie wszędzie odnotowano drastyczny spadek poparcia dla partii nacjonalistycznych, dążących do odłączenia Szkocji i Walii. Wyniki wyborów potwierdziły, że w Szkocji i Walii preferuje się model współpracy federalnej wszystkich krajów Wielkiej Brytanii. Większość społeczeństwa nie dąży do niezależności ich krajów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselMarianPilka">Jaki jest stosunek Partii Pracy do proponowanych głównie przez Niemcy i Francję propozycji integracji zagranicznej polityki Unii Europejskiej i stworzenia europejskiej polityki obronnej? Czy mogą nam państwo przedstawić także stosunek do tej propozycji Partii Konserwatywnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzlonekBrytyjskoPolskiejGrupyParlamentarnejczlonekIzbyGminAlanWhitehead">Partia Pracy, podobnie jak rząd brytyjski, uważa, że wszelkie sugestie stworzenia wspólnej polityki obronnej i zagranicznej w Unii Europejskiej nie znajdą specjalnego poparcia. Bliska, coraz bliższa współpraca jest niezbędna, zrozumiałe jest angażowanie sił obronnych państw członkowskich, zajmowanie wspólnego stanowiska politycznego w różnych kwestiach, wydawanie wspólnych oświadczeń przez kraje Unii Europejskiej. Jednak rząd brytyjski uważa, iż we Wspólnocie należy koncentrować się na zacieśnianiu współpracy między rządami, a nie na budowie systemu federalnego. Taki pogląd wyrażany jest przez wszystkie partie polityczne naszego parlamentu. Nie mogę jednak wypowiadać się za członków Partii Konserwatywnej. Choć przedstawiciele brytyjskiej opozycji z otwartymi ramionami witają proces poszerzenia Unii Europejskiej, to chłodniej podchodzą do propozycji wspólnej polityki zagranicznej i obronności. Partia Konserwatywna opowiada się wręcz za rozluźnieniem współpracy w Unii w tym zakresie. Rząd brytyjski dostrzega ważny, pozytywny aspekt poszerzenia Unii Europejskiej. To zwiększenie obszaru dialogu między dużymi państwami członkowskimi Unii Europejskiej, w tym także Polski. Dotychczas dyskusje prowadziły głównie dwa duże kraje Unii i na podstawie wyników tych obrad tworzono zasady polityki unijnej. Po akcesji dyskusja będzie mieć charakter wielostronny, zaangażują się w nią inne duże kraje członkowskie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy mają państwo inne pytania? Nie słyszę zgłoszeń. Serdecznie dziękuję państwu za udział w posiedzeniu naszej Komisji. Chciałbym poinformować państwa posłów, że delegacja brytyjska wzięła dziś udział w bardzo ciekawym spotkaniu polsko-brytyjskiej grupy parlamentarnej Sejmu, poświęconym promocji gospodarczej i stosunkom gospodarczym między naszymi krajami. W naszym posiedzeniu wzięła udział pani Isabella Moore, przewodnicząca British Chambers of Comerce, która przyjechała dziś specjalnie z Londynu. Jestem przekonany, że dzisiejsze spotkania, zarówno sferze gospodarczej, jak i politycznej, potwierdziły bardzo dobre stosunki naszych krajów. Dziękujemy za informację, że perspektywa ratyfikacji traktatu akcesyjnego rysuje się bardzo optymistycznie. Powoli zaczynamy czuć się członkami Unii Europejskiej, tym bardziej że dziś polscy obserwatorzy rozpoczęli swoją pracę w Parlamencie Europejskim. Na zakończenie chcę wspomnieć o płaszczyźnie, na której współpracujemy już od kilku lat. To Rada Europy. Pragnę wręczyć państwu książki dotyczące Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, napisane w języku angielskim. Niech służą naszej dobrej współpracy w przyszłości. Ogłaszam kilkuminutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Poseł Jerzy Jaskiernia /SLD/  :Przechodzimy do realizacji kolejnego punktu porządku dziennego. Zapoznamy się z informacją na temat sytuacji w Zatoce Perskiej. Otrzymali państwo obszerne materiały pisemne. Oddaję głos panu ministrowi Bogusławowi Zaleskiemu z prośbą o wprowadzenie do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychBoguslawZaleski">Podległy mi Departament Afryki i Bliskiego Wschodu przygotował dla państwa posłów obszerny materiał na temat stosunków Polski z poszczególnymi państwami Zatoki Perskiej wraz z wprowadzeniem historycznym. Nie będę więc powtarzać tych informacji. Odpowiem na ewentualne państwa pytania dotyczące tych materiałów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Zanim postawią państwo pytania dotyczące omawianego zagadnienia, pozwolę sobie poprosić o przybliżenie ostatnich inicjatyw związanych z kształtowaniem sytuacji w Iraku. Niewątpliwie sprawa ta jest dla nas istotna. Czy dysponujemy już informacjami na temat sposobów zaangażowania Polski? Jakich rezultatów możemy się spodziewać w wyniku działań panów ministra Włodzimierza Cimoszewicza i ministra Jerzego Szmajdzińskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBoguslawZaleski">Nie chcę uszczegóławiać informacji z dwóch powodów. Po pierwsze, pojawiło się wiele spekulacji w radiu i telewizji na temat tego, co się zdarzyło, co zdarzyć się może i powinno. Zostały rozbudzone ogromne nadzieje podmiotów, firm, a informacje te często wyrwane były z kontekstu. Będę posiłkować się pewnymi danymi. Zespół, który pracuje pod kierownictwem ministra Jerzego Hausnera, pełnomocnika rządu do spraw restrukturyzacji Iraku, zajmuje się trzema działami aktywności. Jest to aktywność bezpośrednio związana z udziałem przedsiębiorstw polskich i osób fizycznych, które mogą zostać wykorzystane przy odbudowie Iraku. Sporządzono listę instytucji i przedsiębiorstw, które zgłosiły się, a posiadają doświadczenie lub umiejętności w obszarach poszukiwanych w Iraku. To doświadczone firmy konstrukcyjne, budowlane, ale także podmioty, które do tej pory nie miały żadnego doświadczenia w pracy w Iraku i na Bliskim Wschodzie. Kolejna sporządzona lista zawiera nazwiska ekspertów, a więc osób posiadających doświadczenie we współpracy z państwami arabskimi, które przebywały tam lub wręcz pracowały w Iraku. Lista jest w dyspozycji Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Proponujemy z tej listy ekspertów do poszczególnych przedsięwzięć. Kolejna kwestia to współpraca z organizacjami pozarządowymi. Zgłosiło się ich szereg, posiadają doświadczenie w niesieniu pomocy w czasie katastrof lub w okresie powojennym. Np. jest to Polska Akcja Humanitarna, Polski Czerwony Krzyż, Polska Akcja Medyczna, a także fundacje zajmujące się szkoleniami dla potrzeb demokracji. Do tej pory rząd RP przeznaczył 2 mln zł na zorganizowanie szpitala polowego. Pieniądze te są przeznaczone dla Polskiej Akcji Medycznej, która podobny obiekt zorganizowała z sukcesem w Czeczenii. Decyzja o wysłaniu szpitala nie zostanie podjęta do czasu, aż zapadnie decyzja o wielkości strefy, jaką miałaby zarządzać Polska. Chcielibyśmy, aby wszystkie instytucje i przedsięwzięcia polskie były zgrupowane w jednym regionie. Będzie to akcja efektywna i widoczna. Trzecim obszarem aktywności jest sfera wojskowa. Nadzoruje ją minister obrony narodowej. W tej chwili prowadzone są rozmowy na temat możliwości przejęcia administrowania jedną z czterech stref w Iraku. Rozmowy te są trudne, gdyż chodzi o wysłanie polskich żołnierzy, którzy stanowiliby coś w rodzaju żandarmerii dla utrzymania porządku i spokoju, a także o sfinansowanie tego przedsięwzięcia. Chodzi o kwoty idące w dziesiątki milionów dolarów. Strona polska zadeklarowała możliwość wysłania 1,5-2 tysięcy żołnierzy pod warunkiem, że koszty pokryte zostaną ze specjalnego funduszu stabilizacyjnego. Taki fundusz jeszcze nie powstał, trwają dyskusje w tej sprawie. Polska jasno stwierdziła, że nie stać nas na utrzymanie tak dużej liczby żołnierzy polskich poza granicami kraju. Są oni pożądani ze względu na nasze doświadczenie z misji pokojowych na Bliskim Wschodzie i w Czeczenii. W tej chwili w Waszyngtonie pan minister Włodzimierz Cimoszewicz prowadzi na ten temat rozmowy w departamencie stanu, w Pentagonie oraz z dowództwem operacji irackiej na Florydzie. Ostateczne efekty znane będą po powrocie ministra spraw zagranicznych 12 maja. W tym dniu, według mojej wiedzy, ma się odbyć specjalne posiedzenie rządu, na którym zapadną decyzje co do wysłania naszych żołnierzy i zaangażowania finansowego działania w Iraku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselMarianPilka">Pierwsze pytanie dotyczy współpracy gospodarczej z państwami Zatoki Perskiej. Z pisemnej informacji wynika, że istnieją duże możliwości rozwoju tej współpracy. Warto zastanowić się nad zwiększeniem eksportu naszych produktów żywnościowych, np. mleka w proszku, jak również nad rozwojem współpracy militarnej. Jakie są szanse na rozwój współpracy z tym regionem? Czy widzi pan także szansę na wznowienie połączeń lotniczych ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi? Dawniej samoloty latały do tego kraju, a teraz byłby to czynnik stymulujący wymianę towarową i osobową. Kolejne pytanie dotyczy informacji, jaką podano wczoraj dzisiaj. Minister Włodzimierz Cimoszewicz zaproponował, aby do Iraku wysłać dywizję polsko-niemiecko-duńską. Podobno propozycja ta została odebrana przez ministra obrony Niemiec z wyraźną irytacją. Nasza obecność Iraku jest powodem pogorszenia stosunków Niemcami. Czy propozycja złożona przez nas, a nie przez USA, może więc zostać przyjęta przez nie, czy nie przyjmą tego jako poniżającą ofertę? Jaki jest sens polityczny tej inicjatywy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselAleksanderMalachowski">Jak mało wiarygodne są informacje podawane przez media, można było sprawdzić przed chwilą. Słuchałem informacji o naszej propozycji dla Niemiec i Danii w radiu. Nie mówiono o irytacji. Minister obory narodowej Niemiec mówił, że jest zaskoczony tą ofertą. Instytucja, za którą od wielu lat ponoszę odpowiedzialność, czyli Polski Czerwony Krzyż, ogłosił zbiórkę na rzecz ofiar wojny w Iraku. Zrobił to także Caritas, Polska Akcja Humanitarna i inni. Dostałem z Ministerstwa Spraw Zagranicznych pismo, że na zorganizowanie zbiórki, z której pieniądze mają być wydane za granicą, potrzebne jest dodatkowe zezwolenie. Nie kwestionuję racjonalności tego faktu. Pokazuję jedynie, jakie trudności piętrzą się przed organizacjami humanitarnymi. Nie wiem, czy chodzi o kontrolę nad nimi, czy to stary nawyk, że na wszystko musi być zezwolenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBoguslawZaleski">Konieczność uzyskania zezwolenia wiąże się z przepisami dotyczącymi transferu funduszy i tym zawiaduje Narodowy Bank Polski. To on musi wyrazić zgodę na taki transfer powyżej określonej sumy. Nie jest to pomysł ministra spraw zagranicznych. Współpraca wojskowa z państwami arabskimi jest możliwa. Problem nie polega jednak na tym, że nie mamy co sprzedać, lecz na tym, iż te kraje muszą chcieć to kupić. Rywalizacja na rynku broni jest ogromna. Posiadamy specjalizację, to szczególnie broń krótka, czołgi i trochę helikoptery. Rozmowy trwają, ale są bardzo długie i skomplikowane. Aby zobrazować skalę trudności, wystarczy powiedzieć, że sfinalizowany właśnie kontrakt z Malezją był negocjowany od 1990 roku, od wizyty premiera Włodzimierza Cimoszewicza w Kuala Lumpur. Rozmowy trwały od 1996 roku do 2003 roku, a jeszcze na miesiąc przed podpisaniem kontraktu czyniono dodatkowe uzgodnienia. Niemal wszystkie kraje, kupujące teraz broń, żądają offsetu. Za każdą sprzedaną za granicą broń musimy zainwestować lub kupić tam określoną ilość towarów. W Malezji zakupiliśmy wiele milionów ton oleju palmowego, który był przedmiotem dalszej odsprzedaży, gdyż u nas nie jest konsumowany w takich ilościach. Znaleźliśmy kontrahenta we Francji. Prosto z Kuala Lumpur zabrał olej do siebie. To szalenie skomplikowane rozmowy, ale są prowadzone. W regionie Zatoki Perskiej mamy swoje przedstawicielstwa. Prowadzi się intensywne rozmowy. Wrócił stamtąd właśnie minister Zbigniew Siemiątkowski, który prowadził dyskrecjonalne rozmowy na ten temat. Dopóki kontrakt nie jest parafowany w zarysie ogólnym, tak długo się o nim publicznie nie mówi. Nie chodzi tylko o konkurencję. Strony nie chcą ujawniać negocjacji dopóki nie są one konkludowane. Pewna grupa towarów, w tym wspomniane mleko w proszku, może być sprzedawana w krajach arabskich. Muszą one jednak spełniać określone kryteria. Tylko mleko produkowane w trzech mleczarniach Polsce spełnia kryteria rynku arabskiego i w krajach Zatoki Perskiej. W zasadzie każda ilość tego mleka wyprodukowana w tych firmach jest sprzedawana za granicę. Inne produkty nie spełniają kryteriów tamtego rynku, nawet jeśli nie zgadzamy się z tymi wymogami. Polskie Linie Lotnicze wielokrotnie były przez nas pytane, dlaczego nie latają do Zatoki Perskiej i w ogóle na Wschód. Niedawno byłem na konsultacjach politycznych w Pakistanie i dotarcie tam zabrało mi 22 godziny. Kiedyś nasze samoloty latały do Bombaju, Bangkoku, teraz nie latają tam. LOT rozpatruje możliwość wznowienia połączeń dalekowschodnich poprzez Dubaj. Prowadzony jest rachunek ekonomiczny, gdyż musi się to opłacać w dłuższym przedziale czasowym. W Islamabadzie powiedziano mi, że u nich obowiązuje zasada "wolne niebo". Każdy, kto chce tam latać, może lądować bez dodatkowych licencji i koncesji. Jednak z Polski do Islamabadu lata się stosunkowo niewiele. Jednak w Dubaju mamy już kilkanaście połączeń w różnych kierunkach. Ta linia perspektywicznie będzie się zapewne opłacać. Na propozycję Polski w sprawie oddziałów polsko-duńsko-niemieckich należy spojrzeć w dwojaki sposób. Poszukujemy nie tylko politycznej i wojskowej współpracy z Niemcami i Danią z powodu niedawnych kontrowersji związanych z polskim udziałem w działaniach Iraku, ale także dlatego, że Dania i Niemcy są w stanie pokryć koszty swojego pobytu na tym terenie. Propozycja taka złożona Białorusi, Ukrainie czy Mołdowie nie miałaby gwarancji, że te państwa zapłacą za swój pobyt. Nie zdradzę zapewne tajemnicy, gdy powiem, że w dzisiejszej depeszy z Niemiec znajduje się wypowiedź wysokiego przedstawiciela władz niemieckich, który powiedział, że przez swój udział w działaniach Iraku, jako sojusznik USA, Polska w bardzo krótkim czasie od wstąpienia do NATO stanęła w pierwszym szeregu, znalazła się w pierwszej lidze państw Sojuszu, zaś Niemcy przez swój opór odpadły w pierwszej grupy, nie mają wpływu na decyzje związane z regulacją na obszarze irackim. Pan marszałek Aleksander Małachowski powiedział, że niemiecki minister wyraził zdziwienie, że nikt nie konsultował tego wcześniej, przed pojawianiem się tej propozycji publicznie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PodsekretarzstanuwMSZBoguslawZaleski">Nie mogę powiedzieć jednoznacznie, czy takie konsultacje prowadzono. Wiem, że zwykle takie sprawy są dyskrecjonalnie konsultowane z partnerami. Niebawem, dniu 9 maja br. we Wrocławiu odbędzie się szczyt weimarski z udziałem prezydenta Jacque Chiraca i kanclerza Gerarda Schrödera. Fakt, iż obaj przyjęli zaproszenie polskiego prezydenta, jest kolejnym sygnałem normalizacji stosunków Polski z sojusznikami po incydencie irackim, przejściem ponad konfliktem sprzed 2-3 miesięcy do dalszej współpracy. To bardzo ważny, pozytywny fakt. Prawdopodobnie szczyt wrocławski będzie otwierać kolejny etap w stosunkach między Polską, Francją i Niemcami. Trójkąt Weimarski może okazać się istotnym elementem w odbudowywaniu więzi sojuszniczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselAleksanderMalachowski">Nie miałem pretensji do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Chciałem tylko pokazać, jakie trudności stoją przed organizacjami humanitarnymi. Nie wystarczy dobre serce, potrzebne są jeszcze mocne nerwy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselMarekJurek">Czy decyzja w sprawie strefy stabilizacyjnej zostanie ogłoszona 12 maja br.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBoguslawZaleski">W tym dniu odbędzie się posiedzenie rządu, na którym ma zapaść decyzja z tym związana. Nie mam pewności, czy tak się stanie. Wstępnie w programie posiedzenia Rady Ministrów znalazł się odpowiedni punkt. Ma to być odpowiedź Polski na propozycje złożone przez Stany Zjednoczone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselMarianPilka">W informacji pisemnej w części poświęconej kontaktom z Iranem znajdują się najświeższe dane dotyczące obrotów handlowych za pierwsze 9 miesięcy 2002 roku. Czy można aktualizować dane statystyczne, zanim trafią do Sejmu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZBoguslawZaleski">Posługujemy się zawsze oficjalnymi danymi, przekazywanymi przez Główny Urząd Statystyczny. Chociaż mamy własne obliczenia, nie publikujemy ich, ponieważ różnią się od danych GUS. Powodem jest inny sposób liczenia obrotów. My dzielimy je np. na handel Iranu Polską i Polski z Iranem i w ten sposób obliczamy saldo. GUS liczy obroty zgodnie z towarem kraju pochodzenia. Zdumiała mnie informacja, jaką usłyszałem w Bejrucie, gdzie powiedziano mi, że za 10 mln dolarów sprzedajemy do Libanu firanki. Nie wiemy o tym nic, ponieważ sprzedaż odbywa się poprzez magazyny w Berlinie. Niemcy wliczają te firanki do swojego bilansu obrotów, ale Liban liczy je zgodnie z krajem pochodzenia towaru. Przedstawiamy państwu dane Głównego Urzędu Ceł, aby były one porównywalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy mają państwo inne pytania? Nie słyszę. Dziękuję panu ministrowi za wszystkie informacje. Do sytuacji w Zatoce Perskiej będziemy wracać. Proszę o uzupełnienie danych statystycznych, kiedy tylko będzie to możliwe. Przechodzimy do realizacji kolejnego punktu porządku dziennego. Jest to zawiadomienie Prezesa Rady Ministrów o zamiarze przedstawienia Prezydentowi RP do ratyfikacji umowy między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Republiki Federalnej Niemiec o współpracy w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej oraz szczególnie niebezpiecznych przestępstw, podpisanej we Wrocławiu dnia 18 czerwca 2002 roku. Jest to druk nr 1520. Biuro Studiów i Ekspertyz sporządziło na nasza prośbę opinię prawną, podpisaną przez prof. Zdzisława Galickiego. Przeanalizował on szczegółowo sytuację i w konkluzji stwierdza: "W świetle powyższych uwag wniosek rządowy o przedstawienie omawianej umowy bezpośrednio do ratyfikacji prezydentowi RP należy uznać za słuszny i prawidłowo uzasadniony". Do Komisji nie wpłynęły żadne zastrzeżenia ze strony członków Izby w trybie uruchomionym przez marszałka Sejmu. Proszę o krótkie wprowadzenie pana ministra Sławomira Dąbrowę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychSlawomirDabrowa">Polska zawarła w ubiegłym roku szereg podobnych umów z innymi państwami. Będą kolejne umowy. W tej serii przedstawiliśmy państwu umowy z Austrią, Niemcami i Belgią. Austria ratyfikowała już umowę z Polską, czekamy więc na ratyfikację przez stronę polską, aby móc zakończyć procedurę. W przypadku pozostałych umów druga strona nie zakończyła także procedury ratyfikacyjnej. W przypadku Niemiec jest to już druga umowa poświęcona tej samej kwestii. Minęło przeszło 10 lat od podpisania poprzedniej, a współpraca między naszymi krajami jest tak wszechstronna, że zaszła potrzeba zawarcia nowej umowy, odpowiadającej zakresem rzeczywistym kontaktom Polski i Niemiec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy po zapoznaniu się z opinią ekspertów i wysłuchaniu wyjaśnień pana ministra ktoś z państwa zgłasza uwagi do trybu procedury? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, iż Komisja przyjęła zastosowany tryb za prawidłowy. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja uznała za prawidłowy tryb zawiadomienia Prezesa Rady Ministrów o zamiarze przedstawienia Prezydentowi RP do ratyfikacji umowy między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Republiki Federalnej Niemiec o współpracy w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej oraz szczególnie niebezpiecznych przestępstw, podpisanej we Wrocławiu dnia 18 czerwca 2002 roku. Przechodzimy do rozpatrzenia zawiadomienia Prezesa Rady Ministrów o zamiarze przedstawienia Prezydentowi RP do ratyfikacji umowy między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Federalnej Republiki Austrii o współpracy w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej oraz szczególnie niebezpiecznych przestępstw, podpisanej w Wiedniu w dniu 10 czerwca 2002 roku. Opinię prawną przygotował również prof. Zdzisław Galicki. W konkluzji autor stwierdza: "W świetle powyższych uwag wniosek rządowy o przedstawienie omawianej umowy bezpośrednio do ratyfikacji prezydentowi RP należy uznać za słuszny i prawidłowo uzasadniony". Ze strony członków izby w trybie uruchomionym przez marszałka Sejmu nie wpłynęły zastrzeżenia do tego przedłożenia prezesa Rady Ministrów. Czy mają państwo pytania w tej sprawie? Nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, iż Komisja przyjęła tryb zastosowany w tym przypadku jako prawidłowy. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja uznała za prawidłowy tryb zawiadomienia Prezesa Rady Ministrów o zamiarze przedstawienia Prezydentowi RP do ratyfikacji umowy między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Federalnej Republiki Austrii o współpracy w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej oraz szczególnie niebezpiecznych przestępstw, podpisanej w Wiedniu w dniu 10 czerwca 2002 roku. Ostatnim punktem w porządku dziennym jest rozpatrzenie zawiadomienia Prezesa Rady Ministrów o zamiarze przedstawienia Prezydentowi RP do ratyfikacji, bez zgody wyrażonej w ustawie, umowy między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Królestwa Belgii o współpracy w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej oraz szczególnie niebezpiecznych przestępstw, podpisanej w Brukseli dnia 13 listopada 2000 roku. Jest to druk nr 1541. Biuro Studiów i Ekspertyz przedstawiło nam opinię, sporządzoną przez pana Jana Morwińskiego. W podsumowaniu stwierdzono, że "należy uznać, iż zaproponowany tryb ratyfikacji umowy polsko-belgijskiej jest prawidłowy i nie budzi zastrzeżeń". Do Komisji nie wpłynęły uwagi posłów w tej sprawie. Czy mają państwo pytania do pana ministra? Nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, iż Komisja postanowiła ocenić zastosowany w tej kwestii tryb jako prawidłowy. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja uznała za prawidłowy tryb zawiadomienia Prezesa Rady Ministrów o zamiarze przedstawienia Prezydentowi RP do ratyfikacji, bez zgody wyrażonej w ustawie, umowy między rządem Rzeczypospolitej Polskiej a rządem Królestwa Belgii o współpracy w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej oraz szczególnie niebezpiecznych przestępstw, podpisanej w Brukseli dnia 13 listopada 2000 roku.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselJerzyJaskiernia">Czy w sprawach różnych mają państwo uwagi lub propozycje? Nie słyszę. Przypominam, że następne posiedzenie mamy 20 maja br. o 12.30 i jest to posiedzenie wspólne z Komisją Administracji i Spraw Wewnętrznych. Dziękuję za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>