text_structure.xml 95.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselRafalZagorny">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Celem spotkania członków Komisji z przedstawicielami zarządów spółek uzdrowiskowych, które odbywa się w gościnnych progach Uzdrowiska Nałęczów, jest zapoznanie się z aktualnym stanem spółek uzdrowiskowych i planami na przyszłość wobec tych spółek. Chcielibyśmy usłyszeć od państwa, jaki macie pogląd na to, co działo się dotychczas i co - waszym zdaniem - powinno dziać się w przyszłości. Zaplanowaliśmy, że posiedzenie rozpoczniemy od wystąpienia pani minister Małgorzaty Ostrowskiej, która przedstawi informacje o przyjętych przez Ministerstwo Skarbu Państwa założeniach dotyczących prywatyzacji sektora polskich uzdrowisk. Oddaję głos pani minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMalgorzataOstrowska">Przedstawię państwu informacje stanowiące kwintesencję tego, co obecnie dzieje się w sektorze polskich uzdrowisk. Nie będę rozwodziła się na ten temat, ponieważ na sali dostrzegłam reprezentantów większości spółek uzdrowiskowych, którzy najlepiej znają ich sytuację ekonomiczno-finansową i z pewnością podzielą się tą wiedzą, a zatem usłyszymy wiarygodne informacje, natomiast ja skupię się na założeniach dotyczących prywatyzacji tego sektora oraz celach, które chcemy osiągnąć wskutek przeprowadzonych procesów prywatyzacyjnych. Na przełomie 1998 i 1998 r. zostało skomercjalizowanych 26 uzdrowisk mających statut przedsiębiorstw państwowych. Obecnie własnością Skarbu Państwa jest 25 spółek i z tego prostego rachunku wynika, że dotychczas została sprywatyzowana tylko jedna spółka, a mianowicie Zakład Leczniczy "Uzdrowisko Nałęczów". Decyzję o prywatyzacji uzdrowisk podjął poprzedni rząd. Konsekwencją tej decyzji było zlecenie firmie doradczej opracowania studium sektorowego uzdrowisk w Polsce. Firma ta rekomendowała prywatyzację oddzielnie każdej ze spółek w trybie publicznego zaproszenia do rokowań. W tym trybie został sprywatyzowany Zakład Leczniczy "Uzdrowisk Nałęczów" SA. Zaproszenie do rokowań ogłosiły 3 spółki, przy czym w dwóch przypadkach zostało ono unieważnione. 7 spółek wykonało analizy przedprywatyzacyjne i jedna z nich z nich jest już gotowa do ogłoszenia zaproszenia do rokowań, natomiast w przypadku pozostałych spółek trwa odbiór dokumentów zawierających analizy przedprywatyzacyjne. Jedna spółka jest w trakcie przygotowywania analiz przedprywatyzacyjnych. Do tego tematu wrócę w dalszej części mojego wystąpienia. Zostały wyznaczone 4 podstawowe cele prywatyzacji. Nadrzędnym celem jest zachowanie lecznictwa uzdrowiskowego, będącego elementem całego systemu lecznictwa oraz tożsamości spółek. Z tym celem jest immanentnie związany drugi cel prywatyzacji. Ma ona być sposobem na dokapitalizowanie spółek uzdrowiskowych, czyli na sfinansowanie przedsięwzięć służących poprawie standardu i konkurencyjności świadczonych usług lecznictwa uzdrowiskowego. W wyniku wprowadzonej w 1998 r. reformy służby zdrowia zasadniczo zmieniły się zasady finansowania usług świadczonych przez spółki uzdrowiskowe. Ceny płacone przez głównych odbiorców tych usług nie pokrywają wszystkich kosztów, czego skutkiem jest pogarszająca się z roku na rok sytuacja ekonomiczno-finansowa spółek. Dwa pozostałe cele są takie same, jak w przypadku prywatyzacji innych sektorów. Zakładamy, że umowom prywatyzacyjnym będą towarzyszyć pakiety socjalne, zabezpieczające interesy załóg, a ma to szczególne znaczenie w tych gminach, w których spółka uzdrowiskowa jest jedynym miejscem pracy. Czwartym celem jest osiągnięcie określonych przychodów dla budżetu państwa. Z analiz przedprywatyzacyjnych wynika, że nie należy spodziewać się wysokich przychodów. Szacunkowe wartości spółek odbiegają in minus od intuicyjnej oceny ich wartości, gdy weźmie się pod uwagę np. zasoby wód mineralnych oraz zabytkowe pensjonaty i budynki sanatoriów,  aczkolwiek faktem jest, że nie wszystkie są w dobrym stanie technicznym.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMalgorzataOstrowska">Wprawdzie wartość tych rzeczy jest niewymierna, niemniej jednak mają one cenę rynkową, ale - moim zdaniem - nie została ona dobrze zbadana podczas wykonywania analiz przedprywatyzacyjnych. Niedawno spotkałam się z prezesami zarządów większości spółek uzdrowiskowych i z przedstawicielami związków zawodowych, które funkcjonują w tych spółkach. Na podstawie przeprowadzonych rozmów mogę powiedzieć, że podejście do prywatyzacji uległo zmianie. Jeśli jestem w błędzie, to proszę mnie z niego wyprowadzić, ale sądzę, że w większości przypadków prywatyzacja jest procesem niechcianym, natomiast oczekuje się, że kasy chorych zwiększą ilość środków finansowych na zakup usług świadczonych przez spółki uzdrowiskowe z 1 proc. do 2 proc. ogółu środków przeznaczonych na ochronę zdrowia. Te oczekiwania są zbieżne z wystąpieniem ministra zdrowia, pana Mariusza Łapińskiego o wstrzymanie prywatyzacji spółek uzdrowiskowych do czasu opracowania i wdrożenia przepisów normujących zagadnienia działalności uzdrowiskowej, zgodnej z koncepcją, która została sformułowana w programie "Narodowa ochrona zdrowia", iż spółki uzdrowiskowe uzyskają status przedsiębiorstw użyteczności publicznej. Zwolennikami prywatyzacji tych spółek są gminy uzdrowiskowe, przy czym wystąpiły one z postulatem, aby zostały im przekazane wszystkie przychody z prywatyzacji, które spożytkują na finansowanie rozbudowy urządzeń infrastrukturalnych. Wspomniałam poprzednio o prywatyzacji Zakładu Leczniczego "Uzdrowisko Nałęczów" SA. Umowa sprzedaży akcji tej spółki została podpisana 22 sierpnia 2001 r. Firma East Springs International NV z siedzibą w Amsterdamie nabyła od Skarbu Państwa 769.250 akcji, stanowiących 85 proc. ogółu akcji spółki. Cena jednej akcji wynosiła 50,50 zł, czyli za pakiet akcji inwestor zapłacił 38.847.125 zł. Ponadto firma East Springs International NV zadeklarowała w umowie sprzedaży akcji, że poniesie nakłady inwestycyjne w kwocie 30 mln zł w ciągu dwóch lat, z możliwością przesunięcia tego terminu o 12 miesięcy. Środki te zostaną przeznaczone na: - renowację i modernizację istniejących obiektów oraz na ich wyposażenie, - rozbudowę bazy hotelowej o przynajmniej 150 nowych miejsc noclegowych wraz z zapleczem medycznym, - infrastrukturę dla nowych usług medycznych, - systemy informatyczne i licencje oraz na ich wdrożenie. Inwestor zobowiązał się do podwyższenia kapitału zakładowego spółki o 8 mln zł - emisja nowych akcji - w ciągu 12 miesięcy. W umowie sprzedaży akcji zamieszczone zostało zastrzeżenie, iż Zakłady Lecznicze "Uzdrowisko Nałęczów" SA będą przez 5 lat po prywatyzacji świadczyły usługi lecznicze i zachowają kardiologiczny profil leczenia. Skarb Państwa będzie miał swojego przedstawiciela w radzie nadzorczej spółki przez 3 lata. Tym przedstawicielem jest pan Tadeusz Serwak, pracownik Ministerstwa Skarbu Państwa. Organizacje związkowe Zakładów Leczniczych "Uzdrowisko Nałęczów" SA wynegocjowały z inwestorem pakiet socjalny, który zawiera postanowienia dotyczące: - 36-miesięcznego okresu gwarancji zatrudnienia, w którym nie będą miały miejsca zwolnienia pracowników, - wypłacenia nagrody prywatyzacyjnej w wysokości 4 tys.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMalgorzataOstrowska">zł dla każdego pracownika  zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy i na czas nieokreślony, - jednorazowej podwyżki wynagrodzenia zasadniczego każdego pracownika o 135 zł, - wykupienia przez inwestora akcji, które zostały udostępnione pracownikom nieodpłatnie, po cenie równej 90 proc. ceny zakupu akcji od Skarbu Państwa. 11 stycznia br. nastąpiło przeniesienie własności 85 proc. akcji Zakładów Leczniczych "Uzdrowisko Nałęczów" SA na East Springs International NV i na tym zakończył się proces prywatyzacji pierwszej spółki uzdrowiskowej. Stopień zaawansowania prywatyzacji siedmiu spółek przedstawia się w sposób następujący: Uzdrowisko Połczyn SA - zaproszenie do rokowań w sprawie zakupu akcji spółki zostało opublikowane 26 września 2001 r. W wyznaczonym terminie potencjalni inwestorzy, zainteresowani zakupem akcji spółki, złożyli w Ministerstwie Skarbu Państwa 4 oferty wstępne, a po ich przeanalizowaniu wszyscy ci inwestorzy zostali dopuszczeni do badania spółki. 23 kwietnia br. wpłynęła do Ministerstwa Skarbu Państwa jedna oferta wiążąca, która została uzupełniona 7 czerwca br. Wyniki oceny tej oferty będą podstawą do podjęcia decyzji o dalszych działaniach dotyczących prywatyzacji Uzdrowiska Połczyn SA. Według oceny Ministerstw, inwestor, który złożył ofertę wiążącą - mówiąc oględnie - nie należy do najlepszych inwestorów. Uzdrowisko Lądek Długopole SA - opublikowane 12 października zaproszenie do rokowań w sprawie zakupu akcji spółki zostało unieważnione. Obecnie trwają prace związane z publikacją nowego zaproszenia do rokowań. Przewidujemy, że może to nastąpić w III kwartale tego roku, jeśli do tego czasu nie zmieni się koncepcja prywatyzacji sektora na rzecz utworzenia w tym sektorze przedsiębiorstw użyteczności publicznej. To zastrzeżenie odnosi się także do innych spółek uzdrowiskowych, w których rozpoczęty został proces prywatyzacji. Uzdrowisko Świeradów-Czerniawa Sp. z o.o. - także w tym przypadku zostało unieważnione zaproszenie do rokowań, które ukazało się w październiku 2001 r. Aktualnie rozważany jest dalszy tryb postępowania w procesie prywatyzacji tej spółki. Uzdrowisko Krynica Żegiestów - opracowane zostały analizy prywatyzacyjne. Ogłoszenie zaproszenia do rokowań w sprawie nabycia akcji spółki zostało zaplanowane na lipiec bieżącego roku. Wymienię teraz spółki uzdrowiskowe, które przygotowały analizy prywatyzacyjne i obecnie w Ministerstwie dokonywany jest ich odbiór. Są to następujące spółki: Zespół Uzdrowisk Kłodzkich SA, Uzdrowisko Konstancin Sp. z o.o., Uzdrowisko Busko Zdrój SA, Uzdrowisko Rabka SA i Uzdrowisko Wysowa SA. Na takim samym etapie procedury prywatyzacyjnej znajduje się Przedsiębiorstwo Uzdrowiskowe "Ustroń" SA. Z kolei doradca prywatyzacyjny Uzdrowiska Inowrocław Sp. z o.o. zapowiedział, że analizy przedprywatyzacyjne tej spółki złoży do końca lipca br. Ponadto 4 spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, tj. Uzdrowisko Cieplice, Uzdrowisko Horyniec, Uzdrowisko Ustka i Uzdrowisko Wieniec złożyły w ubiegłym roku wnioski o wszczęcie prywatyzacji, ale z uwagi na brak jednoznacznych rozstrzygnięć co do przyszłego statusu podmiotów sektora uzdrowiskowego, proces prywatyzacji tych spółek nie został jeszcze rozpoczęty.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMalgorzataOstrowska">Powtórzę, że zasadniczą  przesłanką podjęcia działań prywatyzacyjnych w stosunku do spółek uzdrowiskowych jest konieczność ich dokapitalizowania. Spółki różnie radzą sobie z pozyskaniem środków finansowych na przeprowadzenie niezbędnych remontów obiektów hotelowych i infrastruktury leczniczej, ale w każdym przypadku są to zbyt małe środki, aby można było zapobiec dekapitalizacji majątku trwałego spółek. Niszczeją dobra kultury w postaci zabytkowych pensjonatów, kąpielisk, pijalni wód mineralnych. Odtworzenie infrastruktury uzdrowisk wymaga ogromnych nakładów finansowych i wobec tego powstaje pytanie, jak spółki poradzą sobie z tym problemem, jeśli nie pozyskają środków w ramach prywatyzacji. Jeśli będą szczegółowe pytania, to chętnie na nie odpowiem. Sugeruję, aby Komisja przede wszystkim wysłuchała opinii przedstawicieli spółek uzdrowiskowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselRafalZagorny">Zanim otworzę dyskusję, chciałbym dowiedzieć się od pani minister, jakie były przyczyny unieważnienia zaproszenia inwestorów do rokowań w sprawie sprzedaży akcji dwóch spółek. Czy nie było ofert?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">Zgłosili się inwestorzy, ale ich oczekiwania nie były zbieżne z oczekiwaniami Ministerstwa Skarbu Państwa. Na ogół są oni zainteresowani źródłami wód mineralnych, które można wykorzystać do produkcji na dużą skalę butelkowanych wód mineralnych, gdyż dochody z takiej działalności są wyższe od dochodów z działalności leczniczej. Takie walory biznesowe ma np. "Połczynianka" i dlatego oferta sprzedaży akcji Uzdrowiska Połczyn SA wzbudziła relatywnie duże zainteresowanie potencjalnych inwestorów. Niestety, w ofercie inwestora, który został dopuszczony do rokowań, nie znalazłam pomysłu na to, aby usługi lecznicze, które obecnie są wykonywane w tym uzdrowisku, były rentowne i tym samym nie uległy likwidacji. Jeśli chodzi o obiekty uzdrowiska, to charakterystyczne jest to, że na ogół potencjalni inwestorzy wiążą z nimi jednakowe plany, które stosunkowo łatwo jest rozszyfrować, gdyż przejawiają oni zainteresowania typowe dla deweloperów. Są oni skłonni wydać pieniądze np. na remont pensjonatów, powiększyć liczbę miejsc hotelowych, ale nie na remont zakładu przyrodoleczniczego, gdyż z ich kalkulacji wynika, że jeśli nawet doczekają się zwrotu poniesionych nakładów, to nie nastąpi to w krótkim czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselRafalZagorny">Jak przebiegała prywatyzacja przedsiębiorstw uzdrowiskowych w krajach Europy Zachodniej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">Mogę odpowiedzieć na pytanie pana przewodniczącego, ponieważ posiadamy informacje na ten temat. W krajach członkowskich Unii Europejskiej część uzdrowisk ma charakter przedsiębiorstw użyteczności publicznej i są one finansowane z różnych źródeł. Natomiast głównymi akcjonariuszami spółek uzdrowiskowych są firmy ubezpieczeniowe i jest to zrozumiałe, bowiem w ich interesie jest to, aby ubezpieczeni odzyskali zdolność do wykonywania pracy zarobkowej. Uważam, że powinniśmy skorzystać z tych doświadczeń i dlatego przygotowałam wstępną ofertę dla firm ubezpieczeniowych, ale także dla funduszy emerytalnych. Być może w tych sektorach znajdziemy sensownych inwestorów, którzy będą chcieli ponosić nakłady finansowe na utrzymanie i rozbudowę infrastruktury uzdrowisk, z której będą korzystali ich klienci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselRafalZagorny">Oddam teraz głos przedstawicielom spółek uzdrowiskowych. Proszę, aby państwo starali się ograniczyć do minimum informacje składające się na charakterystykę spółek, którymi zarządzacie, bowiem - jak sądzę - te informacje nie będą wiele różniły się od siebie. Przede wszystkim chcielibyśmy dowiedzieć się, jakie państwo macie pomysły na rozwiązanie problemów i poznać państwa opinię na temat prywatyzacji spółek uzdrowiskowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselGabrielJanowski">Zakłócę nieco zapowiedziany przez pana przewodniczącego tok obrad, ponieważ po wysłuchaniu wystąpienia pani minister i przeczytaniu materiału, który został przygotowany przez Ministerstwo Skarbu Państwa na dzisiejsze posiedzenie, czuję niedosyt informacji na temat prywatyzacji Zakładu Leczniczego "Uzdrowisko Nałęczów" SA. Dowiedzieliśmy się, że firma East Springs International NV, z siedzibą w Amsterdamie, kupiła 85 proc. akcji tej spółki za prawie 39 mln zł. Czy pani minister, lub przedstawiciel zarządu spółki mógłby poinformować nas, jakie składniki majątkowe były brane pod uwagę przy wycenie wartości spółki. Chciałbym wiedzieć ile jest budynków i w jakim są one stanie, ile liczy areał zajmowany przez uzdrowisko itd. Interesuje mnie także, kto jest właścicielem źródła wody mineralnej "Nałęczowianka". Niektórzy posłowie w zeznaniach majątkowych napisali, że mają domy o wartości około 2 mln zł, więc kilku posłów byłoby w stanie kupić 85 proc. pakiet akcji Zakładu Leczniczego "Uzdrowisko Nałęczów" SA. Może byłoby lepiej, gdyby posłowie stali się współwłaścicielami, a nie firma z Amsterdamu, choć prawdopodobnie nie jest to wyłącznie firma holenderska. Zadam jeszcze jedno pytanie. Jak Ministerstwo Skarbu Państwa ocenia efekty prywatyzacji Zakładu Leczniczego "Uzdrowisko Nałęczów" SA?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">W programie posiedzenia Komisji jest przewidziane zwiedzanie uzdrowiska, więc jutro członkowie Komisji sami ocenią, czy już są jakieś pozytywne efekty prywatyzacji tej spółki uzdrowiskowej, ale też proszę wziąć pod uwagę, że prywatyzacja została przeprowadzona stosunkowo niedawno. Nikt nie oczekuje, że inwestor z dnia na dzień wywiąże się z postanowień zawartych w umowie, niemniej jednak z ciekawością - podobnie jak członkowie Komisji - wysłucham opinii członków zarządu spółki, bo choć spółka, jako podmiot prywatny, funkcjonuje od niedawna, to jednak można już ocenić, czy podjęte i planowane przez inwestora przedsięwzięcia mają na celu rozwój uzdrowiska z zachowaniem jego działalności leczniczej, czy może w tych planach tkwi jakieś zagrożenie dla kontynuowania tej działalności. Udzielenie odpowiedzi na szczegółowe pytania pana posła, dotyczące substancji materialnej uzdrowiska, pozostawiam jego gospodarzom. W pytaniu pana posła odnajduję sugestię, że inwestor tanio kupił akcje tej spółki. Otóż jako wiceminister muszę się liczyć z realiami, ale jako członek polskiego społeczeństwa powiem z żalem, że w ofertach cenowych potencjalnych inwestorów nie ma odzwierciedlenia tego, co dla nas jest cenne, a mianowicie infrastruktura lecznicza uzdrowisk i ich zabytkowa architektura. Jeśli weźmiemy pod uwagę te walory spółek uzdrowiskowych, to z pewnością oferty cenowe nie są satysfakcjonujące. Powtórzę, iż inwestorzy kalkulują cenę, za jaka są gotowi kupić pakiet akcji, według stopy zwrotu od zainwestowanego kapitału. Można zarobić prowadząc działalność gospodarczą, polegającą na produkcji i sprzedaży butelkowanych wód mineralnych, ale nie na świadczeniu usług leczniczych. Sądzę, że zasadna jest prośba ministra Mariusza Łapińskiego, żeby wstrzymać prywatyzację spółek uzdrowiskowych do czasu opracowania i wdrożenia przepisów normujących zagadnienia działalności uzdrowiskowej. Jednocześnie chcę podkreślić, że Ministerstwo Skarbu Państwa nie będzie dążyć do prywatyzacji tych spółek za wszelką cenę i dlatego zrezygnowaliśmy z planowanych przychodów z tego tytułu. Chcemy zadbać o to, aby polskie uzdrowiska, własność Skarbu Państwa, nie straciły swoich walorów leczniczych, a także były miejscem, w którym można dobrze wypocząć i zregenerować siły w otoczeniu zabytkowych pensjonatów, które trzeba zachować dla przyszłych pokoleń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselRafalZagorny">Chcę przypomnieć członkom Komisji i zarazem poinformować pozostałych uczestników obrad, że pani minister będąc poprzednio członkiem prezydium Komisji Skarbu Państwa zaproponowała, aby Komisja zajęła się kwestią prywatyzacji spółek uzdrowiskowych i w tym celu odbyła wyjazdowe posiedzenie w Nałęczowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrezeszarzaduZakladuLeczniczegoUzdrowiskoNaleczowSAWojciechGucma">Podzielę się z państwem moją refleksją, która jest zbudowana na doświadczeniu byłego dyrektora uzdrowiska o statusie przedsiębiorstwa państwowego, później prezesa spółki Skarbu Państwa, a obecnie prezesa pierwszego w Polsce prywatnego uzdrowiska. Uważam, iż popełniamy błąd sprowadzając problem dalszego funkcjonowania uzdrowisk do polemiki, czy mają one zachować status spółek Skarbu Państwa, czy powinny zostać sprywatyzowane. Sektor uzdrowisk, biorąc pod uwagę ich potencjał, może stać się ważną gałęzią gospodarki. Zasadność tej tezy udowodniliśmy kilku ministrom obecnym na ostatnim kongresie uzdrowisk polskich, który odbył się w Krynicy. Polskie uzdrowiska nie wykorzystały wielu szans. Udział uzdrowisk w krajowym rynku wód mineralnych wynosił na początku lat dziewięćdziesiątych 75 proc. Gdyby zainwestowały w eksploatację na przemysłową skalę źródeł wód mineralnych, to pozyskałyby pieniądze na remonty i inwestycje, ale nie miały takiej możliwości, ponieważ w tym czasie Ministerstwo Zdrowia stosowało stawki za tzw. osobodzień, które były tak skalkulowane, że zaledwie pokrywały bieżącą działalność uzdrowisk. W końcu rozlewnie wód mineralnych wydzielono z uzdrowisk i obecnie rynek krajowy jest nimi nasycony w takim stopniu, iż nowemu producentowi trudno będzie znaleźć na nim miejsce. Wyjątkowa pod tym względem sytuacja miała miejsce w Nałęczowie. Można powiedzieć, że mojemu poprzednikowi cudem udało się stworzyć spółkę z udziałem kapitału zagranicznego. Początkowo woda mineralna "Nałęczowianka" była sprzedawana na rynku lokalnym i czasami w Warszawie. Z czasem spółka stała się jednym z największych producentów wód mineralnych. Zakłady Lecznicze "Uzdrowisko Nałęczów" SA posiada w tej spółce 1/3 udziałów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselGabrielJanowski">Kto posiada 2/3 udziałów w tej spółce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrezesWojciechGucma">Firma East Springs International NV, ale głównym udziałowcem jest znany na świecie producent wód mineralnych, firma Verie Vital. Dzisiaj dla polskich uzdrowisk nie jest kluczową decyzja, czy zostaną one sprywatyzowane, czy nadal będą funkcjonowały jako spółki Skarbu Państwa. Najważniejsza dla nich jest odpowiedź na pytanie, czy lecznictwo uzdrowiskowe będzie umiejscowione w systemie ochrony zdrowia, czy raczej zakłada się, że te usługi będą świadczone na zasadach komercyjnych? Czy wobec tego spółki uzdrowiskowe wraz z władzami samorządowymi powinny szukać alternatywnych rozwiązań, np. rozwijać usługi z zakresu odnowy biologicznej? Zasadnicze pytanie brzmi: czy Ministerstwo Zdrowia jest zainteresowane lecznictwem uzdrowiskowym? Naszym zdaniem, odpowiedź na to pytanie jest negatywna. Obecny minister zdrowia deklaruję , że powstaną uzdrowiska narodowe. Brzmi to patriotycznie, ale taka formuła uzdrowisk nie przysporzy im pieniędzy na rozwój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">Minister zdrowia deklaruje także, iż finansowanie przez kasy chorych lecznictwa uzdrowiskowego zwiększy się o 100 proc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrezesWojciechGucma">Sądzę, że m.in. na ten temat wypowie się wiceprezes Unii Uzdrowisk Polskich, pan Jerzy Szymańczyk. Natomiast ja przypomnę, że plany wobec sektora uzdrowisk polskich zmieniały się wraz ze zmianą ekipy rządowej, podczas gdy my oczekujemy rozstrzygnięcia tylko jednej kwestii, a mianowicie czy usługi lecznicze, świadczone przez uzdrowiska, będą sprzedawane głównie w ramach kontraktów z kasami chorych, ponieważ większości społeczeństwa nie stać na kupowanie tych usług na wolnym rynku. Zakład Lecznictwa "Uzdrowisko Nałęczów" SA jest małą firmą. Do niedawna dysponowaliśmy tylko 300 łóżkami w sanatoriach, ale dzięki środkom pozyskanym z produkcji butelkowanej wody mineralnej mogliśmy realizować plan rozwoju uzdrowiska. Rozpoczęliśmy od uporządkowania kwestii własnościowych, co nie było łatwym zadaniem. Po przekształceniu się w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa zaczęliśmy remontować obiekty uzdrowiska. Jesteśmy nadal relatywnie małym uzdrowiskiem, ale podwoiliśmy liczbę łóżek. Przyjmujemy pacjentów, którzy wymagają dalszej kuracji po przebytym zawale serca oraz po wykonanych operacjach kardiochirurgicznych. Zatrudniamy 430 osób. W pewnym momencie uświadomiliśmy sobie, że realizacja planu rozwoju uzdrowiska przekracza nasze możliwości finansowe. Stawiając pytanie: co dalej, nie łudziliśmy się, że uzyskamy pomoc finansową od państwa, lub że podwyższone zostaną stawki za pobyt w uzdrowisku osób skierowanych przez kasy chorych. Mogliśmy liczyć tylko na własną inicjatywę w pozyskaniu kapitału. Doszliśmy do wniosku, że jedynym rozwiązaniem jest pozyskanie kapitału z zewnątrz, czyli wskutek prywatyzacji spółki uzdrowiskowej, przy czym chodziło nam o takiego inwestora, który zagwarantuje podniesienie usług leczniczych na wyższy poziom. Dlatego zabiegaliśmy w Ministerstwie Skarbu Państwa o to, aby inwestycje wymienione w umowie prywatyzacyjnej dotyczyły lecznictwa. Jesteśmy przekonani, że obraliśmy właściwą drogę. Jeszcze w tym roku zamierzamy rozpocząć budowę dwóch sanatoriów i zakładu hydroterapii. Chcemy także inwestować w infrastrukturę wokół lecznictwa uzdrowiskowego. Zapewniam, że ani właściciel, ani władze spółki nie mają zamiaru ograniczyć zatrudnienia, a wręcz przeciwnie - przyjmiemy nowych pracowników. Od 1999 r. realizujemy program pt. Miasteczko zdrowia, aby lepiej wykorzystać dwa atuty Nałęczowa: jego klimat oraz jego położenie blisko Lublina i w niedalekiej odległości od Warszawy. Chcemy więc w naszą działalność uzdrowiskową wkomponować usługi lecznicze, które zwykle wykonywane są w szpitalach. Już w ubiegłym roku w placówkach, których Zakład Leczniczy "Uzdrowisko Nałęczów" jest udziałowcem, wykonanych zostało ponad 2000 operacji chirurgicznych, nie związanych z kardiologią /operacje oczu, chirurgia miękka i ortopedia/. Kasy chorych nie wydały ani 1 zł na sfinansowanie nakładów poniesionych na przygotowanie i wyposażenie tych placówek, natomiast w ramach podpisanych kontraktów zwracają koszty leczenia, a zatem świadczą one usługi lecznicze nie tylko dla ludzi bogatych. Chcę poinformować członków Komisji, że w rankingu niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej nasze placówki zajęły pierwsze i trzecie miejsce. Zamierzamy utworzyć więcej placówek lecznictwa zamkniętego i taki plan jest akceptowany przez inwestora.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PrezesWojciechGucma">Jesteśmy w pełni  przygotowani do rozpoczęcia procesu inwestycyjnego, który zostanie sfinansowany przez inwestora w kwocie 30 mln zł, zgodnie z postanowieniem zawartym w umowie prywatyzacyjnej. Pomogły nam władze miasta, ponieważ nie mogli byśmy zbudować nowych obiektów bez zmiany planu zagospodarowania przestrzennego Nałęczowa. Obecne trwają prace nad projektami tych obiektów. Mamy pomysły na nowe placówki świadczące usługi medyczne, zwiększające atrakcyjność Nałęczowa. Jeśli pominę wysokość stawek, to mogę powiedzieć, że nie mamy problemów z zawieraniem kontraktów z kasami chorych. Twierdzę, że lecznictwo uzdrowiskowe, powiązane z systemem ubezpieczeń zdrowotnych, jest szansą dla firmy, którą reprezentuję i dla Nałęczowa. Od wielu lat udowadniamy, że można na tym zarobić, gdyż każdego roku nasza działalność przynosi zysk, aczkolwiek jest on minimalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselGabrielJanowski">Nie odpowiedział pan na żadne z zadanych przeze mnie pytań. Zapytam więc wprost, co zostało sprzedane firmie East Springs International NV?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrezesWojciechGucma">Rozumiem, że panu posłowi chodzi o rozlewnię wód mineralnych "Nałęczowianka".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselGabrielJanowski">Interesują mnie wszystkie składniki majątkowe, których właścicielem jest obecnie firma East Springs International NV.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrezesWojciechGucma">Zakład Leczniczy "Uzdrowisko Nałęczów" SA posiadało i nadal posiada 1/3 udziałów w rozlewni wód mineralnych "Nałęczowianka". Pozostałe udziały ma firma francuska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselGabrielJanowski">Czy inwestor kupując akcje Zakładu Leczniczego "Uzdrowisko Nałęczów" SA stał się równocześnie współwłaścicielem firmy "Nałęczowianka"?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselRafalZagorny">Zrozumiałem, że jakiś czas temu Zakład Leczniczy " Uzdrowisko Nałęczów" założył spółkę z firmą francuską. W tej spółce 1/3 udziałów miał Skarb Państwa, a 2/3 firma francuska. W momencie prywatyzacji spółki uzdrowiskowej sprzedano również 1/3 udziałów w rozlewni wód mineralnych " Nałęczowianka". Proszę pana prezesa, aby nam powiedział, co oprócz udziałów w rozlewni wód "Nałęczowianka" wchodzi w skład majątku spółki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesWojciechGucma">Majątek spółki składa się z: 2 budynków sanatoryjnych /w sumie ponad 140 łóżek/ , szpitala kardiologicznego /150 łóżek/, "Pawilonu Angielskiego" /60 łóżek/, "Baterówki" /100 łóżek/ "Starych Łazienek" /20 łóżek/, zakładu przyrodoleczniczego w "Starych Łazienkach" oraz zakładu przyrodoleczniczego "Werandki". Poza tym są jeszcze niewielkie obiekty służące działalności pomocniczej, oraz Pałac Małachowskich, którego utrzymanie obciąża budżet spółki. Obiekty uzdrowiska znajdują się na terenie parku, który jest własnością miasta, natomiast grunty, na który są usytuowane obiekty, stanowią własność spółki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselGabrielJanowski">Jaki areał zajmują te obiekty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrezesWojciechGucma">Zajmują one około 4 ha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrezeszarzaduUzdrowiskaCiepliceSARomanJalako">Zakład Leczniczy " Uzdrowisko Nałęczów" SA został sprywatyzowany metodą prywatyzacji pośredniej. Sprzedany został pakiet akcji, a nie poszczególne obiekty. Dlatego pan prezes Gucma miał trudności z udzieleniem odpowiedzi na pytanie, jakie obiekty uzdrowiska stały się własnością inwestora. Jego własnością jest 85 proc. akcji spółki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselRafalZagorny">Czy są jeszcze pytanie dotyczące uzdrowiska w Nałęczowie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoslankaGabrielaMaslowska">Jaka jest sytuacja prawna mieszkań, które kiedyś były własnością uzdrowiska, jako przedsiębiorstwa państwowego. Osobom wynajmującym te mieszkania przysługuje prawo pierwokupu. Złożyły one stosowne wnioski, ale mieszkania nie zostały im sprzedane. Chciałabym się dowiedzieć, kto obecnie jest właścicielem tych mieszkań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrezesWojciechGucma">Mieszkania zakładowe zostały sprzedane pracownikom na początku lat dziewięćdziesiątych. Pytanie pani posłanki dotyczy osób, które mieszkają w obiektach będących własnością spółki. Nigdy nie były mieszkaniami zakładowymi, np. pomieszczenia w Pałacu Małachowskich, w których do niedawna mieszkali pracownicy uzdrowiska. Chcę poinformować, że w połowie lat dziewięćdziesiątych udzieliliśmy pracownikom daleko idącej pomocy finansowej w uzyskaniu nowych mieszkań. Nadal każdy pracownik lub emeryt może - mamy dość zasobny fundusz świadczeń socjalnych - otrzymać pożyczkę w wysokości 30 tys. zł na zakup mieszkania lub 15 tys. zł na remont mieszkania. Stopa procentowa od udzielonej pożyczki wynosi 2 proc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselKazimierzWojcik">Chciałbym się dowiedzieć czy spółka płaci podatki i czy korzysta z kredytu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrezesWojciechGucma">Spółka reguluje terminowo zobowiązania podatkowe. Jedynie w ubiegłym roku zalegaliśmy z płatnością podatku od nieruchomości, co było spowodowane zamieszaniem, jakie wywołała interpretacja Ministra Finansów tego podatku. Po wyjaśnieniu tej kwestii zapłaciliśmy zaległy podatek na rzecz budżetu Nałęczowa, zaś burmistrz "łaskawym okiem" spojrzał na należne odsetki za zwłokę. Korzystamy z kredytów inwestycyjnych i np. sfinansowaliśmy nim w znacznej mierze budowę Pawilonu Angielskiego. Zaciągamy kredyty na bieżącą działalność uzdrowiska w okresie późnej jesieni, zimy i wczesnej wiosny, ponieważ w tym czasie wpływy że świadczonych usług są niższe od ponoszonych kosztów naszej działalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselKazimierzWojcik">Czy spółka zaciąga kredyty w polskich bankach? Czy spółka korzysta z preferencyjnego oprocentowania kredytów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrezesWojciechGucma">Oczywiście, staramy się korzystać z najtańszych kredytów. Jesteśmy członkiem Banku Spółdzielczego w Nałęczowie. Z obsługi finansowej tego banku korzystają także wszystkie spółki, z którymi "Uzdrowisko Nałęczów" jest powiązane kapitałowo. Twierdzę, że jest to nie tylko jeden z najlepszych banków w tym województwie, ale także w skali całego kraju. Ostatnio skorzystaliśmy z kredytu Banku Rozwoju Eksportu SA, ale tylko dlatego, że regionalny bank spółdzielczy nie wierzył, że będziemy w stanie spłacić kredyt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselRafalZagorny">Czy budynek noszący nazwę Pawilonu Angielskiego został wyremontowany i zmodernizowany, czy wybudowany od nowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrezesWojciechGucma">Trudno jest mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. W latach pięćdziesiątych pani Surayder podarowała uzdrowisku w Nałęczowie barak - szpital polowy przywieziony z Afryki. Jej intencją było to, aby z tego szpitala korzystali inwalidzi wojenni. Barak był pokryty eternitem, a w środku szkielet stalowy był odpowiednio ocieplony. Dzięki przychylności władz miasta, mogliśmy tak dalece zmodernizować ten obiekt, iż powstał nowoczesny budynek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselRafalZagorny">Budynek robi dobre wrażenie, przynajmniej na mnie wywarł takie wrażenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselMarekSuski">Pan prezes wspomniał, że wymagał uporządkowania status własnościowy obiektów uzdrowiska. Czy w ramach porządkowania tych spraw natrafił pan na roszczenia byłych właścicieli obiektów uzdrowiska? Jeśli wystąpiła taka sytuacja, to jakie zapadły rozstrzygnięcia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrezesWojciechGucma">Nie było tego rodzaju zobowiązań. Przed wojną na tym terenie działała spółka lekarzy sybiraków. Spółka też nosiła nazwę Zakład Leczniczy "Uzdrowisko Nałęczów". Ciekawostką historyczną jest to, że w tym samym dniu została zarejestrowana spółka i Polski Czerwony Krzyż. Uzdrowisko było własnością spółki. W 1936 r. popadła ona w kłopoty finansowe i wówczas wdrożone zostało postępowanie układowe z wierzycielami, które nie zostało zrealizowane przed wybuchem II wojny światowej. Po wojnie uzdrowisko zostało upaństwowione. Później teren uzdrowiska został skomunalizowany i tym sposobem budynki uzdrowiska znalazły się na gruncie należącym do miasta Nałęczów. Wspólnie z burmistrzem "wykroiliśmy" działki i obecnie grunty, na których są usytuowane te obiekty, stanowią własność spółki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">Największe problemy reprywatyzacyjne ma Uzdrowisko Szczawnica SA. Byli właściciele lub ich spadkobiercy zgłosili roszczenia wobec 85 proc. obiektów. Chcą oni uczestniczyć w prywatyzacji spółki uzdrowiskowej, aby w ten sposób zostały zaspokojone ich roszczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselRafalZagorny">Zrozumiałe jest zainteresowanie posłów pierwszym w Polsce prywatnym uzdrowiskiem, ale czas już na to, abyśmy poznali typowe problemy sektora polskich uzdrowisk. Oczekuję, że przedstawi je nam wiceprezes Unii Uzdrowisk Polskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WiceprezesUniiUzdrowiskPolskichJerzySzymanczyk">W imieniu prezesów zarządów spółek uzdrowiskowych chcę podziękować Komisji za umożliwienie nam przedstawienia problemów dotyczących szeroko pojętego lecznictwa uzdrowiskowego i sektora uzdrowisk. Sytuację w lecznictwie uzdrowiskowym opisał tygodnik " Polityka" z 15 czerwca br. w artykule pt. Kuracja szokowa. Autor poprzedził tytuł artykułu następującym pytaniem: "W domach zdrojowych - kasyna, w zakładach przyrodoleczniczych - agencje towarzyskie?". Sięgnę do nieodległej przeszłości, aby przypomnieć te decyzje, które dla uzdrowisk miały przełomowe znaczenie. Do 1998 r. funkcjonowały one jako państwowe przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. Ich organem założycielskim był Minister Zdrowia. W 1999 r. wraz z wdrożeniem reformy ubezpieczeń zdrowotnych nastąpiła ich komercjalizacja. Uzdrowiska zostały przekształcone w jednoosobowe spółki Skarbu Państwa i od tego czasu są one w gestii Ministra Skarbu Państwa. Mówiąc obrazowo, postawiono nas przed basenem wypełnionym do połowy wodą, kazano skakać i nie zabić się. Do 1998 r. Minister Zdrowia przeznaczał na finansowanie lecznictwa uzdrowiskowego 4,5 proc. ogółu wydatków na ochronę zdrowia. W pierwszym roku wdrażania reformy ubezpieczeń społecznych kasy chorych przeznaczyły na ten sam cel od 1,5 do 2,5 proc. będących w ich dyspozycji środków finansowych na ochronę zdrowia. Tak drastycznie z roku na rok obniżony został poziom finansowania lecznictwa uzdrowiskowego, ale na tym nie koniec, ponieważ w 2001 r. kasy chorych zredukowały finansowanie tego lecznictwa do poziomu od 0,9 do 1 proc. W krótkim czasie finansowanie lecznictwa uzdrowiskowego zmniejszyło się ponad czterokrotnie, przy tych samych kosztach stałych. Poza tym uzdrowiska, przekształcone w jednoosobowe spółki Skarbu Państwa, zostały pozbawione zasilania w środki budżetowe na inwestycje i remonty. Przypomnę, że do 1998 r. Minister zdrowia miał w swoim budżecie przewidziane środki nie tylko na wykup skierowań do sanatoriów, ale także pewna pulę środków na realizację inwestycji w poszczególnych przedsiębiorstwach uzdrowiskowych. Kasy chorych płacą jedynie za usługę medyczną. Skomercjalizowane przedsiębiorstwa uzdrowiskowe musiały same radzić sobie z długami, podczas gdy powszechna służba zdrowia została oddłużona. Spółki uzdrowiskowe nie były beneficjantem pomocy publicznej, z której skorzystała służba zdrowia otwarta. Nie były one także beneficjantem programów restrukturyzacyjnych, realizowanych w latach 1999-2002, gdyż w budżecie państwa nie zostały przewidziane środki dla tego sektora. Spółki uzdrowiskowe zrestrukturyzowały zatrudnienie bez zewnętrznego zasilania finansowego na osłony socjalne. Spółki uzdrowiskowe zostały same ze swoimi problemami - porzucone jak wierna żona, której mąż zainteresował się już kimś innym - to jednak żadna z ich nie została postawiona w stan upadłości. Stało się tak dzięki temu, że w tym sektorze od wielu lat był systematycznie realizowany program restrukturyzacji różnych obszarów działalności uzdrowisk. Chcę poinformować Komisję, że restrukturyzacja zatrudnienia polegała na przeniesieniu części pracowników do utworzonych spółek, które świadczą usługi na rzecz uzdrowiska, np. remontowe, transportowe, konserwacyjne itd. Spółki uzdrowiskowe utrzymały się na rynku także dlatego, że dramatyczny spadek wpływów za usługi lecznicze zakontraktowane przez kasy chorych, starały się wyrównać rozszerzając swoją ofertę. Spółki uzdrowiskowe zaangażowały się w realizację programu wczesnej rehabilitacji przedrentowej.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WiceprezesUniiUzdrowiskPolskichJerzySzymanczyk">Naszym partnerem jest  Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Ponadto spółki rozwijają działalność sensu stricto komercyjną. Obecnie sprzedajemy w tym systemie w granicach 10-15 proc. miejsc w sanatoriach wraz z pakietem usług lecznictwa uzdrowiskowego. Z naszej oferty korzystają zarówno obywatele polscy, jak mieszkańcy innych krajów. Zwrócę uwagę państwa na regulacje prawne, które - najogólniej mówiąc - utrudniają funkcjonowanie spółek uzdrowiskowych. W połowie 2000 r. ukazała się interpretacja autorstwa podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, potwierdzona przez Ministerstwo Finansów, że spółki uzdrowiskowe prowadzą sensu stricto działalność gospodarczą. Zakwalifikowano nas do tej samej grupy podmiotów, w której są np. producenci obuwia i kazano nam płacić podatek od nieruchomości wyższy o 300 proc. Taką interpretację otrzymały regionalne izby obrachunkowe, które poinformowały samorządy terytorialne, że należy im się wyższy podatek od nieruchomości, stanowiących składniki majątkowe spółek uzdrowiskowych. Wobec tego władze jednostek samorządu terytorialnego zażądały zapłacenia podatku od nieruchomości, obliczonego jako różnica pomiędzy podatkiem pobranym i należnym, począwszy od 1999 r. Niektóre samorządy doliczyły odsetki za zwłokę. Wpadliśmy nie z naszej winy w "pułapkę" podatkową. Interweniowaliśmy w tej sprawie kilka razy w Ministerstwie Finansów, ale zawsze otrzymywaliśmy odpowiedź, że zrównanie pod względem obciążenia podatkiem od nieruchomości spółek uzdrowiskowych z innymi podmiotami, prowadzącymi działalność gospodarczą, jest zgodne z dyrektywą Unii Europejskiej. W rzeczywistości jest tak, że w krajach członkowskich Unii Europejskiej nawet prywatni właściciele obiektów uzdrowiskowych nie płacą najwyższej stawki podatku od nieruchomości. Naszym zdaniem, szpital kardiologiczny, gdzie leczymy ludzi po przebytych zawałach serca, operacjach serca i dzieci z wrodzonymi wadami serca za 40 zł, bo taką stawkę płacą kasy chorych, nie może być obciążony stawką podatku od nieruchomości w takiej samej wysokości, jaką płaci np. właściciel Hotelu Mariott w Warszawie. Nie straciliśmy wiary, że ta kwestia zostanie uregulowana. Podtrzymał ją na ostatnim kongresie spółek uzdrowiskowych pan minister Jerzy Hausner, bowiem zadeklarował, iż zostaną przygotowane regulacje prawne, na mocy których właściciele obiektów lecznictwu uzdrowiskowemu będą płacili 50 proc. najwyższej stawki podatku od nieruchomości, określonej w trybie rozporządzenia. Upominamy się także o zmiany w regulacjach prawnych, ustanawiających opłaty za eksploatację złóż wód leczniczych i mineralnych. Występuje duża asymetria obciążenia z tego tytułu spółek uzdrowiskowych i podmiotów konkurencyjnych, które mają rozlewnie wód mineralnych i sprzedają te wody na rynku, ale częściej bywa tak, że woda mineralna jest tylko na etykiecie, a butelka została wypełniona zwykłą wodą pitną. Spółki uzdrowiskowe muszą płacić dziesięciokrotnie większą opłatę za 1 m3 wody, niż inni producenci. Nas obowiązuje stawka 2,07 zł, natomiast konkurencyjni producenci krajowi i zagraniczni płacą od 12 do 25 groszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselRafalZagorny">Z czego wynikają te różnice?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WiceprezesJerzySzymanczyk">Spółki uzdrowiskowe eksploatują źródła wód mineralnych i leczniczych na podstawie ustawy - Prawo geologiczne i górnicze, natomiast konkurencyjne podmioty prowadzą swoją działalność na podstawie zezwolenia wodno-prawnego, w myśl ustawy o ochronie środowiska. Tylko my jesteśmy zobligowani do utrzymywania obszarów górniczych zgodnie z prawem geologicznym i górniczym, do posiadania w strukturze firmy uzdrowiskowej zakładu górniczego i tylko my jesteśmy kontrolowani przez pracowników okręgowych urzędów górniczych i Wyższego Urzędu Górniczego. Zwracamy się do Komisji z prośbą, aby wsparła nasze starania o zrównanie opłat eksploatacyjnych. Nam nie chodzi o przywileje, lecz o jednakowe warunki gry rynkowej dla wszystkich producentów wód. Od kilku lat drążymy sprawę zastosowania preferencyjnej stawki VAT dla wód leczniczych. Część spółek uzdrowiskowych oferuje klientom wyjątkowy produkt, jakim są wody lecznicze. Zespół Uzdrowisk Kłodzkich SA sprzedaje wodę leczniczą pod nazwą "Wielka Pieniawa", a ponadto wody lecznicze sprzedają spółki uzdrowiskowe w Krynicy i Wysowej. Chcę podkreślić, że te wody są zarejestrowane jako leki, a pomimo tego ich sprzedaż jest obciążona 22 proc. stawką VAT. Zwracam państwa uwagę na relatywizm w traktowaniu spółek uzdrowiskowych jako podatników. Podatek od nieruchomości jest nam wymierzany w takiej samej wysokości, jak innym podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą, natomiast zakup usług remontowych, energii elektrycznej, wody, usług telekomunikacyjnych itp. jest zwolniony od podatku VAT. Tym samym nie możemy podatku naliczonego przy zakupie tych usług odliczyć od podatku należnego. W jednym przypadku jesteśmy traktowani jako podmiot prowadzący działalność gospodarczą, a w drugim jako placówka służby zdrowia. Tracimy niemałe środki finansowe i np. gdyby Zespół Uzdrowisk Kłodzkich SA miał możliwość pomniejszenia VAT należnego o VAT naliczony przy zakupie usług, które wymieniłem przed chwilą, to zaoszczędzilibyśmy ponad 1 mln zł. Podstawową kwestią dla funkcjonowania spółek uzdrowiskowych jest poziom finansowania lecznictwa uzdrowiskowego. Pan minister Mariusz Łapiński zapowiedział, że 2 proc. centralnego funduszu będzie przeznaczane w każdym roku na lecznictwo uzdrowiskowe. Oznacza to wzrost środków finansowych o 100 proc. i znacznie poprawi sytuację spółek uzdrowiskowych, ale nadal brakować będzie środków na remonty. Dlatego postulujemy podwyższenie wskaźnika do około 3 proc., aby można było zapobiec dekapitalizacji obiektów i infrastruktury uzdrowisk. Chcę jeszcze raz podkreślić, że pomimo wielu niekorzystnych zewnętrznych uwarunkowań, które powstały w momencie komercjalizacji przedsiębiorstw uzdrowiskowych, wyniki finansowe spółek są dodatnie, rozwijają one swoją działalność, ale potrzebują pomocy w usunięciu barier prawnych, które osłabiają ich pozycję w grze rynkowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselRafalZagorny">Wszyscy w tej grze rynkowej powinni mieć jednakowe szanse, więc nie może być tak, iż od jednych jest pobierana opłata eksploatacyjna w wysokości 12 gr., a drudzy płacą 20 razy więcej tylko dlatego, że eksploatują źródła wód na podstawie innych ustaw. Proszę więc, aby pan prezes przysłał na moje ręce pismo w tej sprawie, a ja zaproponuję Komisji, abyśmy sformułowali stosowny dezyderat pod adresem rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">Dzisiaj otrzymałam z Ministerstwa Finansów potwierdzenie zapowiedzianej na kongresie spółek przez ministra Jerzego Hausnera zmiany wysokości stawki podatku od nieruchomości. Otóż w przygotowywanym projekcie nowej ustawy o podatkach i opłatach lokalnych został uwzględniony postulat, wprowadzenia preferencyjnej stawki podatku od nieruchomości dla zakładów opieki zdrowotnej. Otrzymałam także odpowiedź Ministerstwa Finansów na moje wystąpienie zainspirowane postulatem spółek uzdrowiskowych, aby zwolnienie z podatku VAT zostało zastąpione stawką zerową, co umożliwiłoby spółkom uzyskanie zwrotu podatku naliczonego przy zakupie towarów i usług. Ministerstwo odmowę wprowadzenia takiego rozwiązania uzasadnia harmonizacją prawa polskiego z prawem Unii Europejskiej. Mam nadzieje, że nie jest to ostatnie słowo Ministerstwa. Mam także nadzieję, że Komisja wspomoże starania spółek uzdrowiskowych, a pan przewodniczący Rafał Zagórny, jako były minister finansów, podpowie nam stosowne rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselRafalZagorny">Nigdy nie byłem zwolennikiem stawki zerowej VAT.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">Odezwała się w panu przewodniczącym solidarność finansistów stojących na straży dochodów budżetowych, ale przypomnę, że na początku tej kadencji Sejmu Komisja z pana udziałem stoczyła bitwę o obniżenie stawki akcyzy na wyroby spirytusowe i udało się ją wygrać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselRafalZagorny">Od początku byłem przekonany, że w tym przypadku stawka akcyzy jest za wysoka, co powoduje spadek wpływów do budżetu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselAndrzejZajac">Lektura materiału, który został przygotowany przez Ministerstwo Skarbu Państwa, a także wypowiedź pani minister stwarzają wrażenie, że proces prywatyzacji spółek uzdrowiskowych cofnął się o pół kroku. Jeśli mam rację, to proszę, aby pani minister podała powody, dla których wytworzyła się taka sytuacja. Wystąpienie pana ministra Mariusza Łapińskiego o chwilowe wstrzymanie prywatyzacji spółek uzdrowiskowych jest - jak sądzę - podyktowane zamiarem wpisania lecznictwa uzdrowiskowego do programu noszącego tytuł "Narodowa Ochrona Zdrowia". Tym samym lecznictwo uzdrowiskowe stałoby się niekwestionowanym elementem systemu ochrony zdrowia, ale - jeśli dobrze zrozumiałem - ten rodzaj lecznictwa byłby wykonywany przez uzdrowiska mające status przedsiębiorstw użyteczności publicznej. W związku z tym rodzi się pytanie, czy elementy tej koncepcji nadal będą ze sobą spójne, gdy spółki uzdrowiskowe zostaną sprywatyzowane? Czy pan prezes Wojciech Gucma zechciałby odpowiedzieć na to pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PrezesWojciechGucma">Odpowiem panu posłowi w ten sposób. Nie wierzę w to, że spółki uzdrowiskowe pozyskają w ramach ponownie zreformowanego systemu ubezpieczeń zdrowotnych środki finansowe, umożliwiające im bieżące funkcjonowanie i rozwój. Nie twierdzę, że jedynie słusznym rozwiązaniem jest prywatyzacja tych spółek, ale też alternatywą nie są tzw. uzdrowiska narodowe. W obecnej sytuacji za wcześnie jest na postawienie pytania, która forma prawna uzdrowisk zapewni świadczenie usług leczniczych w odpowiedniej ilości i na odpowiednim poziomie. Teraz należy zadać pytanie, czy potencjalny popyt na usługi lecznicze świadczone przez uzdrowiska zostanie przekształcony w realny popyt. Czy te usługi znajdą nabywców wśród osób, których nie stać na pełnopłatny pobyt w sanatoriach? Właściciele tej spółki i pracownicy często z niepokojem pytają mnie czy będziemy mieli kuracjuszy. Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że brak zainteresowania inwestorów zakupem akcji spółek uzdrowiskowych jest spowodowany tym, że znają oni odpowiedź na takie pytanie. Kto kupi uzdrowisko, jeśli nie ma gwarancji, że sprzeda świadczone przez to uzdrowisko usługi. Dopiero wówczas, gdy na rynku usług lecznictwa uzdrowiskowego podaż zostanie zrównoważona z realnym popytem, można będzie realizować różne pomysły i np. w Ciechocinku i innych miejscowościach utworzyć uzdrowiska narodowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselRafalZagorny">Na tym zakończymy pierwszą część posiedzenia. Dyskusję wznowimy po 10 minutowej przerwie. [po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PoselRafalZagorny">Wznawiam dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ElzbietaLisiak">Pozwolę sobie zwrócić uwagę pastwa na istotny aspekt spółek uzdrowiskowych. Otóż są one pracodawcami dla mieszkańców gmin oraz kupując różne towary i usługi przyczyniają się do stabilizacji zatrudnienia w innych firmach. Ustka liczy 17 tys. mieszkańców. Uzdrowisko Ustka powstało w 1974 r. W tym czasie dobrze prosperowała stocznia i duży zakład przetwórstwa rybnego, a głównym źródłem dochodów znacznej części mieszkańców Ustki było rybołówstwo. Całe nabrzeże było zastawione kutrami. Jak jest obecnie? Stocznia upadła i w tym miesiącu 500 byłych pracowników zarejestrowało się w urzędzie pracy. Na drugi dzień do tych bezrobotnych dołączyło kilkudziesięciu rybaków. Pracodawcami w Ustce są, oprócz spółki uzdrowiskowej, Urząd Miasta, firmy komunalne, szpital i niepubliczny zakład opieki zdrowotnej. Gdyby nasze uzdrowisko było zmuszone zakończyć działalność, to około 200 osób pozostałoby bez pracy i możliwości znalezienia innego pracodawcy. Przeżywamy ciężkie czasy, ale regularnie płacimy podatki i wynagrodzenia pracownikom, natomiast nas czasami traktuje się niepoważnie. Wmawia nam się, że zwolnienie od podatku VAT jest dla nas korzystne. W ciągu roku zaskoczono nas interpretacją dotyczącą wysokości stawki podatku od nieruchomości, a nam z tego powodu rosną koszty, które nie są refundowane przez kasy chorych. Stawka za osobę skierowaną do leczenia sanatoryjnego nie jest skalkulowana z uwzględnieniem kosztów remontów substancji uzdrowiska i nakładów inwestycyjnych. Robimy wszystko, co jest w naszej mocy, aby utrzymać miejsca pracy, ale prosimy Komisję, aby nam w tym pomogła. Na użytek jednej ustawy uznaje się nas za firmę prowadzącą działalność gospodarczą i podwyższa stawkę podatku od nieruchomości o 300 proc., przy czym daje się nam dobrą radę: dogadajcie się w sprawie wysokości stawki z władzami samorządów. Spotykamy się z życzliwością władz samorządowych, ale nie możemy od nich zbyt wiele wymagać. Posłużę się własnym przykładem, bo wydawałoby się, że jestem w komfortowej sytuacji, gdyż kierownikiem zakładu hydroleczniczego i przewodniczącą rady miasta jest ta sama osoba, pracownica zajmująca się sprawami kadrowymi uzdrowiska jest jednocześnie członkiem zarządu, a główna księgowa jest radną i przewodniczącą Komisji Rewizyjnej. Nie sądźcie państwo, że udało mi się załatwić dla uzdrowiska jakieś ulgi w podatkach i opłatach lokalnych. Moje próby były odpierane argumentem: przecież znasz problemy miasta, a jeśli wam pomożemy, to w przyszłym roku otrzymamy z budżetu państwa odpowiednio niższą subwencję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WiceprezesJerzySzymanczyk">Firma prowadząca działalność gospodarczą sprzedaje swoje produktu i usługi na wolnym rynku. Nam kasy chorych płacą za wykonane usługi lecznicze według stawek określonych na takim poziomie, że jesteśmy zmuszeni dopłacać do tzw. osobodnia. W przypadku Zespołu Uzdrowisk Kłodzkich SA do każdego pobytu kuracjusza dopłacamy 12 zł. W momencie pojawienie się interpretacji wysokości stawki podatku od nieruchomości staraliśmy się negocjować z kasami chorych, aby uznały one podwyższoną stawkę za element kosztu pobytu kuracjusza. Te negocjacje skończyły się fiaskiem. Przypisanie spółkom uzdrowiskowym działalności gospodarczej, w sytuacji gdy nie ma prywatnych kas chorych, gdy nie sprzedajemy usług na wolnym rynku, jest czystą abstrakcją ekonomiczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrezesWojciechGucma">Jest także powód wahań: prywatyzować czy nie prywatyzować spółki uzdrowiskowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselRafalZagorny">Proponuję, abyśmy teraz popatrzyli na problematykę spółek uzdrowiskowych tak, jak ją widzą władze gmin uzdrowiskowych. Gościmy na posiedzeniu burmistrza Nałęczowa i zarazem przewodniczącego zarządu Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych, którego proszę o wyrażenie opinii na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">Najpierw zamknijmy wątek prywatyzacji spółek uzdrowiskowych, zwłaszcza że w dyskusji pojawiła się sugestia, iż gotowi jesteśmy zrezygnować z tego procesu. Otóż stwierdzam, że stanowisko ministra skarbu Państwa w sprawie prywatyzacji sektora uzdrowisk nie uległo zmianie. Czekamy aż rozwiązania, które zapowiedział pan minister Mariusz Łapiński, zostaną sformalizowane, i stąd wynika chwilowy zastój procesów prywatyzacyjnych. Zawsze podkreślam, że prywatyzacja nie jest celem samym w sobie, lecz narzędziem, które ma posłużyć do osiągnięcia określonych celów. W przypadku prywatyzacji sektora uzdrowisk celem prywatyzacji jest pozyskanie środków na dokapitalizowanie spółek, aby te mogły świadczyć usługi lecznicze o wyższym standardzie. Odkąd zajmuję się w Ministerstwie Skarbu Państwa spółkami uzdrowiskowymi, często sięgam do ustawy z 1922 r. Otóż przed wojną właściciele uzdrowisk, zarówno osoby fizyczne, jak i prawne, cytuję "pragnące, aby uzdrowisko uznane zostało za posiadające charakter użyteczności publicznej, winny złożyć...". Zatem pomysł ministra zdrowia utworzenia uzdrowisk użyteczności publicznej nie jest nowy. Natomiast kwestią otwartą jest finansowanie działalności uzdrowisk o takim charakterze oraz to, w jaki sposób będą one włączone do systemu opieki zdrowotnej. Przed wojną do tego systemu były włączone uzdrowiska prywatne i państwowe. Kondycja ekonomiczno finansowa uzdrowisk była różna, ale wyznacznikiem kondycji nie był status własnościowy uzdrowiska. Im więcej rozwiązań systemowych, dotyczących placówek ochrony zdrowia, będzie stosowanych wobec spółek uzdrowiskowych, tym lepiej dla nich. Jestem laikiem w sprawach lecznictwa uzdrowiskowego, ale zasięgam opinii u kompetentnych osób. Ich zdaniem, proces leczenia bez rehabilitacji nie jest procesem zakończonym, a przecież rehabilitacja w sanatoriach jest tańsza niż w specjalistycznych szpitalach. Zacytuje państwu przepis przedwojennej ustawy, gdyż jest w nim ciekawe rozwiązanie, które warto zastosować wobec sprywatyzowanych spółek uzdrowiskowych. "Jeżeli po upływie roku właściciel uzdrowiska nie uczyni nic w celu wypełnienia warunków określonych przez Ministra Zdrowia Publicznego lub po upływie ostatecznego terminu nie wypełni wszystkich warunków, to Rada Ministrów na wniosek Ministra Zdrowia Publicznego, w drodze rozporządzenia, może zarządzić wywłaszczenie go, w myśl obowiązujących przepisów prawnych, bądź z całego obszaru uzdrowiska, bądź z poszczególnych jego części wraz ze zdrojami na rzecz Skarbu Państwa.". Ten przepis uświadamia nam, jak dalece państwo mogło ingerować, jeśli uzdrowisko nie pełniło oczekiwanej funkcji. Mam nadzieję, że w końcu zostanie uchwalona nowa ustawa o uzdrowiskach i gminach uzdrowiskowych. Mogę już zapowiedzieć, że określi ona sposób działania Komisji Uzdrowiskowej oraz zawierać będzie regulacje dotyczące Funduszu Kuracyjnego, z którego środków będą mogły korzystać gminy uzdrowiskowe. Dyskusje na temat nowej ustawy o uzdrowiskach i gminach uzdrowiskowych toczą się od 12 lat. Być może teraz nadszedł czas, aby określić, czego oczekujemy od lecznictwa uzdrowiskowego.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">Minister zdrowia przy każdej  okazji podkreśla, że chce, aby lecznictwo uzdrowiskowe znalazło się w systemie ochrony zdrowia i to jest szansa dla całego sektora uzdrowisk. Z punktu widzenia ministra skarbu państwa, wykonującego funkcje właścicielskie wobec 25 spółek uzdrowiskowych, regulacje powinny być jasne i przejrzyste, albowiem tylko takie regulacje ujawnią rzeczywisty popyt na usługi lecznictwa uzdrowiskowego oraz miejsce, jakie na nim znalazły spółki uzdrowiskowe - prywatne lub będące nadal własnością Skarbu Państwa. Spółki uzdrowiskowe mają wystarczająco dużo walorów krajobrazowych, zwłaszcza te, które są położone w pasie nadmorskim i na południu Polski, aby zająć znaczące miejsce na rynku usług turystycznych. Dlatego bardzo ucieszyła mnie zapowiedziana przez panią wiceminister Małgorzatę Zarębską na kongresie w Krynicy pomoc Ministerstwa Gospodarki w promowaniu za granicą znaku "Uzdrowiska Polskie". Można powiedzieć, że ożyło zainteresowanie tym sektorem uzdrowisk i mam nadzieję, że także pan przewodniczący Rafał Zagórny, sięgnie do swojej wiedzy finansisty i pomoże skonstruować źródła finansowania tego sektora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselRafalZagorny">Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią oddaję głos panu burmistrzowi Wojciechowi Wójcikowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzewodniczacyzarzaduStowarzyszeniaGminUzdrowiskowychWojciechWocik">Potocznie używamy wymiennie dwóch nazw: uzdrowisko i spółka uzdrowiskowa. Tymczasem uzdrowisko jest to zdefiniowany przez stosowną ustawę obszar na terenie gminy. Zakres pojęciowy uzdrowiska jest szerszy niż spółki uzdrowiskowej. W kraju jest 44 gmin uzdrowiskowych. Największa spółka uzdrowiskowa, jaką jest Zespół Uzdrowisk Kłodzkich SA, funkcjonuje na obszarze 4 gmin. Do naszego stowarzyszenia należy 40 gmin. Podpisujemy się pod opinią, wyrażoną przez prezesów spółek uzdrowiskowych na dzisiejszym posiedzeniu Komisji, że nie jest najważniejszy status własnościowy, lecz miejsce lecznictwa uzdrowiskowego w systemie ochrony zdrowia, a przede wszystkim źródła finansowania tego lecznictwa. Gminy i spółki uzdrowiskowe to są dwaj partnerzy. Nie przeczę, w przeszłości zdarzały się konflikty, natomiast teraz Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych i Unia Uzdrowisk Polskich mówią jednym głosem. Wspólnie apelujemy do członków Komisji o takie regulacje prawne, które stworzą spółkom uzdrowiskowym i gminom warunki dla ich rozwoju. Mniej istotne jest to, czy spółki będą własnością państwa, czy znajdą się w prywatnych rękach. Póki co państwo jest kiepskim właścicielem ze względu na brak środków finansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">Państwo ma majątek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PrzewodniczacyWojciechWocik">Z którym są problemy, bo ulega dekapitalizacji. Jesteśmy bardzo zainteresowani dobrą kondycją spółek uzdrowiskowych i ich rozwojem, ponieważ uzdrowiska to na ogół małe miasta, w których te spółki są największymi pracodawcami. Niesłusznie obarcza się nas winą za to, że spółki zostały obciążone o 300 proc. wyższą stawką podatku od nieruchomości. Taka decyzja została podjęta na szczeblu ministerialnym, a my jesteśmy zobligowani do pobierania podatków w należytej wysokości. Owszem każdy przedsiębiorca może zwrócić się do władz lokalnych z wnioskiem o udzielenie ulgi podatkowej, lecz tylko w uzasadnionych przypadkach taki wniosek może uzyskać akceptację. Firma uzdrowiskowa, działająca na moim terenie nie spełniała kryteriów, które bierzemy pod uwagę przy udzielaniu tego rodzaju pomocy, bo jest dobrze zarządzana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrezesWojciechGucma">Dzięki temu, że firma jest dobrze zarządzana, płaci o 300 proc. wyższy podatek, ale jestem wdzięczny panu burmistrzowi za tę pochwałę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrzewodniczacyWojciechWocik">Pan prezes wie o tym, że gdyby rada gminy podjęła uchwałę o obniżeniu należności podatkowej np. o 100 tys. zł, to w danym roku dochody budżetu gminy zostałyby uszczuplone o tę kwotę, ale w następnym roku budżet straciłby 200 tys. zł, bowiem o 100 tys. zł zostałaby zmniejszona subwencja. W ramach decentralizacji na barki jednostek samorządów terytorialnych zrzucono wiele zadań i odpowiedzialności, ale na każde nowe zadanie własne otrzymały one mniej środków finansowych od tych, którymi poprzednio dysponowała administracja rządowa wykonując te same zadania. Wracam do tematu symbiozy gmin uzdrowiskowych i spółek uzdrowiskowych. Prezesi spółek z ogromnym wysiłkiem modernizują obiekty uzdrowisk i utrzymują je na przyzwoitym poziomie, ale brakuje im pieniędzy na inwestycje. Gminy ponoszą duże wydatki na utrzymanie i modernizację parków uzdrowiskowych. Na razie nieziszczalnymi planami gmin, ze względu na brak środków finansowych, jest wybudowanie infrastruktury rekreacyjnej, sportowej i turystycznej, która uatrakcyjniłaby miejscowości uzdrowiskowe. Tych planów nie zrealizujemy bez udziału spółek uzdrowiskowych. Zatem także dla rozwoju gmin jest ważne, aby te spółki były silnym ekonomicznie partnerem. Nie ma dla nas znaczenia czy tym partnerem będzie spółka Skarbu Państwa, czy prywatna firma uzdrowiskowa. Nie mogę powiedzieć, że prywatyzacja spółek uzdrowiskowych nie budziła obaw, gdyż my także mieliśmy okazję przekonać się o tym, że potencjalnych inwestorów interesują źródła wód mineralnych, a nie baza lecznicza. Dlatego przestrzegaliśmy kolejnych ministrów skarbu państwa w poprzednim rządzie, aby nie podejmowali pochopnych decyzji. Cieszę się, że znaleźliśmy partnerów w osobie pani minister Małgorzaty Ostrowskiej oraz pana ministra Mariusza Łapińskiego, a jest to pierwszy minister zdrowia, który chce poważnie z nami rozmawiać o lecznictwie uzdrowiskowym. Może po 12 latach uda się w tej kadencji Sejmu uchwalić ustawę o uzdrowiskach, gminach uzdrowiskowych i lecznictwie uzdrowiskowym, bo są to 3 związane ze sobą zagadnienia. W okresie międzywojennym prace nad bardzo dobrą ustawą o uzdrowiskach o uzdrowiskach trwały 2 lata. Pani minister zapowiedziała, że w nowej ustawie uregulowana zostanie kwestia opłat klimatycznych, nazywanych także opłatami miejscowymi. Obecnie kuracjusze są zwalniani z tych opłat, natomiast są one pobierane od turystów przyjeżdżających do uzdrowisk. Zwiedziłem kilka uzdrowisk zagranicznych, aby dowiedzieć się na jakich zasadach one funkcjonują, i m.in. zainteresowałem się tego rodzaju opłatami. Otóż koszty utrzymania infrastruktury zdrojowej są pokrywane z opłat uiszczanych przez kuracjuszy i turystów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselRafalZagorny">Uzdrowiskom są potrzebni właściciele aktywni, czyli tacy, którzy będą świadomi tego, co niesie za sobą nazwa "uzdrowisko" i co jest potrzebne, aby funkcjonowało ono w dłuższym okresie. Właściciel aktywny ta także taki, który ma pieniądze i chce je wydać na rozwój uzdrowiska. Nawiążę do wymiany zdań pomiędzy panią minister i panem burmistrzem, bowiem chcę powiedzieć, że czasami posiadanie majątku jest problemem. Odziedziczyliśmy z moją mamą po dziadkach m.in. 3 kamienice w Częstochowie. Pozostałą część spadku dość szybko i sprawnie podzieliliśmy, natomiast nikt z nas nie chce zająć się kamienicami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselKazimierzZarzycki">Chciałbym się dowiedzieć, czy spółki uzdrowiskowe, które znalazły się w trudniejszej sytuacji niż ich poprzednicy prawni, czyli przedsiębiorstwa państwowe użyteczności publicznej, dostosowały do tej sytuacji swoje struktury organizacyjne. Czy zdały sobie sprawę z tego, że większą rolę niż poprzednio będą odgrywać służby ekonomiczne i służby prawne, oraz że powinny powstać komórki organizacyjne zajmujące się marketingiem. Skoro spółki nie potrafią wyegzekwować od kas chorych zapłaty za zarezerwowane dla nich miejsca w sanatoriach, w ramach podpisanych umów, to można sądzić, iż wynika to z ich słabości organizacyjnej. Podpisana umowa obowiązuje obydwie strony i jeśli jedna ze stron nie dotrzymuje postanowień umowy, to druga może dochodzić swoich praw na drodze sądowej. Interesuje mnie jaki jest procentowy udział kuracjuszy, którzy z własnych pieniędzy kupują miejsca w sanatoriach i potrzebne im usługi lecznicze. Czy rośnie liczba takich kuracjuszy? Czy spółki uzdrowiskowe są przygotowane na to, aby standard typowych usług hotelowych był dostosowany do poziomu zamożności klienta, np. ktoś chce mieszkać w apartamencie, a kogoś innego stać tylko na zapłacenie za pobyt w kilkuosobowym pokoju? Następne pytanie kieruję do pana prezesa Wojciecha Gucmy. Powiedział pan, że w sezonie jesienno zimowym finansowanie działalności spółki jest wspierane kredytem obrotowym. Proszę odpowiedzieć na następujące pytanie, co się zmieniło w zarządzaniu spółką po jej sprywatyzowaniu? Czy właściciel wymagał od zarządu, aby uaktywnił pracowników do szukania klientów w Polsce i za granicą? Czy rozwinięta została działalność marketingowa spółki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WiceprezesJerzySzymanczyk">Mówiąc obrazowo, rozmawiamy z kasami chorych pod presją przystawionego do głowy pistoletu, ponieważ nie ma innego rynku. Zapewniam pana posła, że próbujemy negocjować każdy warunek umowy, ale jeśli chcemy przekroczyć pewne granice, które wyznaczyły nam kasy chorych, to oznajmia nam się, że umowa nie zostanie podpisana. Są to umowy jednostronne, gdyż ten ma rację, kto ma pieniądze. Pytał pan poseł o zmiany w strukturze organizacyjnej spółek. Przejście od centralnego sterowania lecznictwem uzdrowiskowym do - w pewnym sensie - urynkowienia tego lecznictwa, nastąpiło z roku na rok. Nie mieliśmy własnej sieci sprzedaży usług, bo nie było takiej potrzeby. Do 1998 r. taką funkcję pełniły wojewódzkie komisje lecznictwa uzdrowiskowego. Co pewien czas przyjeżdżała określona liczba kuracjuszy, a za ich kosz pobytu płaciło Ministerstwo Zdrowia na podstawie wystawionej przez nas faktury. Rok później spotkaliśmy się z innym systemem rozdzielnictwa skierowań i innymi zasadami ich finansowania. Już na starcie środki na lecznictwo uzdrowiskowe zostały obniżone o połowę. Musieliśmy szybko zbudować sieć dystrybucji. Do struktur organizacyjnych wprowadziliśmy komórki zajmujące się sprzedażą i marketingiem. Uczestniczymy w targach krajowych i zagranicznych indywidualnie i wspólnie pod egidą Unii Uzdrowisk Polskich. Szukamy klientów także w Rosji i np. Zespół Uzdrowisk Kłodzkich SA dwukrotnie uczestniczył w targach zorganizowanych w Moskwie, gdzie reklamowaliśmy się jako polskie Karlove Vary. Zrobiliśmy wiele, aby pozyskać klientów krajowych i zagranicznych, ale ich udział w sprzedaży świadczonych przez nas usług nie przekracza 15 proc., przy czym mamy więcej klientów z zagranicy niż z naszego kraju, choć wymyślamy różne oferty, aby wzbudzić ich zainteresowanie. Podam następujący przykład. Zespół Uzdrowisk Kłodzkich próbował sprzedać usługi świadczone przez zakłady przyrodolecznicze, m.in. zabiegi balneologiczne największym przedsiębiorstwom i z przykrością muszę powiedzieć, że ta oferta nie spotkała się z zainteresowaniem. Spółki uzdrowiskowe są bezbronne wobec polityki finansowej dotyczącej tego sektora. Kasom chorych najłatwiej jest zaoszczędzić na lecznictwie uzdrowiskowym. Nie dość, że na to lecznictwo przeznaczają 0,9 proc. wydatków na ochronę zdrowia, to jeszcze gdy w ciągu roku zabraknie im pieniędzy np. na lecznictwo otwarte, na szpitale bądź na refundację leków, to redukują zakontraktowaną z nami liczbę skierowań do sanatoriów. Staramy się wynegocjować z kasami chorych możliwie najkorzystniejsze warunki, ale kończymy negocjacje "na kolanach". Jeśli nie podpiszemy kontraktów, to nie będziemy mieli kuracjuszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselJanKochanowski">Czy któraś spółka uzdrowiskowa wytoczyła kasie chorych proces sądowy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WiceprezesJerzySzymanczyk">Tak, były procesy sądowe, których skutki odczuły spółki przy zawieraniu następnej umowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">Sytuację komplikuje swoiście pojmowany przez kasy chorych patriotyzm lokalny, skutkiem czego spółki uzdrowiskowe z danego województwa są w zasadzie zdane na kasę chorych, dla której właściwością terytorialną jest to województwo. Kasy chorych bardzo dbają o to, aby środki finansowe, będące w ich dyspozycji, nie zasilały placówek leczniczych w innych województwach. Dochodzi więc do takich sytuacji, iż pacjent, który wymaga dalszego leczenia w sanatorium wyspecjalizowanym w rehabilitacji po przebytej przez niego operacji, jest kierowany do jednego z najbliżej położonych sanatoriów, tylko dlatego, że funkcjonuje ono w tym samym województwie co kasa chorych. Czy wobec tego można mieć pretensję do spółek uzdrowiskowych, iż z pewną pokorą przyjmują to, co ich spotyka ze strony kas chorych. Do tej pory żadna kasa chorych nie zapłaciła odszkodowania za zamówione, a niewykorzystane miejsca i rację ma pan prezes Jerzy Szymańczyk, że umowa z kasą chorych jest jednostronna. Chcę zwrócić wagę na jeszcze jedną konsekwencję polityki kas chorych. Otóż niektóre spółki uzdrowiskowe po to, aby uzyskać jak najwięcej skierowań od kas chorych i uzupełnić swoje dochody usługami z zakresu lecznictwa uzdrowiskowego, które kupuje Zakład Ubezpieczeń Społecznych, rozszerzają zakres usług, kosztem tego profilu leczniczego, w którym specjalizowały się przez długie lata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PrezesWojciechGucma">Chcę odpowiedzieć panu posłowi Kazimierzowi Zarzyckiemu na pytanie, co zmieniło się w zarządzaniu Zakładem Leczniczym " Uzdrowisko Nałęczów" SA po prywatyzacji tej spółki. Inwestor na etapie negocjacji z ministrem skarbu państwa zaakceptował opracowaną przez nas koncepcję rozwoju firmy. W ciągu ostatniego półrocza ta koncepcja została skonkretyzowana i obecnie jest przygotowywana dokumentacja techniczna nowych obiektów. Po prywatyzacji nastąpiły niewielkie zmiany w składzie zarządu spółki, natomiast poszczególnymi pionami organizacyjnymi spółki zarządza ta sama, co poprzednio kadra kierownicza. Realizujemy swój plan. Powiedziałem wcześniej, że funkcjonując jako spółka Skarbu Państwa uznaliśmy, że bez zewnętrznego zasilenia w środki finansowe nie będziemy w stanie zrealizować planu rozwoju firmy i dlatego postawiliśmy na prywatyzację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselGabrielJanowski">Jest to daleko idący optymizm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrezesWojciechGucma">Trzeba być optymistą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselGabrielJanowski">Jak najbardziej, ale po 3-4 latach przyjedzie Francuz lub innej narodowości przedstawiciel inwestora i zajmie pana miejsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PrezesWojciechGucma">Być może tak się stanie. Zdaję sobie sprawę z tego, że lepiej mógłbym umocnić swoją pozycję będąc prezesem zarządu spółki Skarbu Państwa. Z punktu widzenia człowieka, który liczy ponad pięćdziesiąt lat, taka zachowawcza postawa jest racjonalna. Zmiana właściciela niesie za sobą ryzyko dla całej kadry kierowniczej, jeśli nie sprosta nowym zadaniom. Inwestor kładzie duży nacisk na nowoczesny sposób zarządzania firmą. W lipcu br. przyjedzie do nas specjalista z Francji, który zajmował się uzdrowiskami w tym kraju. Będzie nam pomagał w komputeryzacji firmy i we wdrażaniu nowych technik zarządzania. Wykorzystamy jego wiedzę w zakresie hydroterapii. Chcemy przy jego pomocy dostosować się do wymogów obowiązujących w krajach członkowskich Unii Europejskiej, bo przyjmujemy coraz więcej gości z zagranicy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselZdzislawJankowski">A Polacy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PrezesWojciechGucma">Albo będziemy prowadzili ten interes tak, abyśmy mogli pozyskać środki na jego rozwój, ludziom dawać pracę, albo będziemy kierować się sentymentami. Proszę mi wierzyć, że mamy "rozdarte serce", gdy kuracjusze proszą o umieszczenie ich w pokoju wieloosobowym, ponieważ nie stać ich na dopłacenie 8 zł, aby mogli mieszkać w lepszych warunkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselRafalZagorny">Sądzę, że kasom chorych łatwiej jest zmniejszyć wydatki na lecznictwo uzdrowiskowe i powiedzieć, że do uzdrowiska przyjedzie 50 osób zamiast stu, niż odmówić szpitalom pieniędzy na wykonanie operacji. Wiemy jednak jakie negatywne skutki i dodatkowe koszty powoduje niedokończenie procesu leczenia. Jeżeli jest tak, iż nie ma znaczenia, kto będzie właścicielem, czyli może nim być: firma zagraniczna, firma polska, Skarb Państwa, gmina, Zakład Ubezpieczeń Społecznych, firma ubezpieczeniowa, natomiast zależy nam na tym, aby wykorzystywał on infrastrukturę uzdrowiska zgodnie z jej przeznaczeniem i kontynuował działalność w zakresie lecznictwa uzdrowiskowego, to w tym jest sprzeczność, której - moim zdaniem - nie uda się rozwikłać bez pokuszenia o wprowadzenie rozwiązania, które wymusi skierowanie pewnej liczby osób na leczenie sanatoryjne. Trudno jest mi podpowiedzieć, jakie powinno to być rozwiązanie. Najprostsze polega na określeniu procentowego udziału lecznictwa uzdrowiskowego w wydatkach na ochronę zdrowia, ale sądzę, że można poszukać innych rozwiązań, np. powiązać określone jednostki chorobowe z lecznictwem sanatoryjnym, traktowanym jako niezbędny etap w procesie leczenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">W opracowaniach, z którymi się zapoznałam, m.in. Głównego Balneologa Kraju, jest zawarta ta myśl, którą przed chwila wyraził pan przewodniczący, iż leczenie uzdrowiskowe jest elementem procesu leczenia. W naukach medycznych na szczęście powrócono do zasady, że organizm człowieka jest jednością i rehabilitacja pacjenta, który przebył np. operację sera, powinna polegać na zabiegach oddziaływujących na jego cały układ psychosomatyczny. Ministerstwo Zdrowia podziela pogląd, że lecznictwo uzdrowiskowe powinno być ostatnim etapem procesu leczenia pewnych chorób. Miałam okazje przekonać się, że takie samo stanowisko zajmuje Naczelna Izba Lekarska, a zatem jest baza, w sensie intelektualnym, do wprowadzenia rozwiązań systemowych, których elementem powinny być źródła finansowania lecznictwa uzdrowiskowego, ale także relacje finansowe zachodzące pomiędzy spółkami uzdrowiskowymi i gminami uzdrowiskowymi. Pan przewodniczący Wojciech Wócik mówił o symbiozie i współpracy tych spółek z gminami, ale przecież wiemy, że między nimi dochodzi do konfliktów, bo ktoś w układzie spółka - gmina chce być ważniejszy. Zacytuję jeszcze jeden przepis przedwojennej ustawy. "Gminy, których stali mieszkańcy korzystają z urządzeń uzdrowiska, założonych lub utrzymywanych przez komisję uzdrowiskową, mogą być pociągnięte do uiszczenia za to opłat do funduszu kuracyjnego i odwrotnie, do opłat na rzecz gmin mogą być pociągnięte komisje uzdrowiskowe w uzdrowiskach, gdzie goście korzystają z urządzeń założonych i prowadzonych na rachunek gminy". Można domniemywać, że powodem, dla którego ten przepis został wprowadzony do ustawy, były konflikty między gminami a właścicielami uzdrowisk. Konflikty są nieuniknione, jeśli jest jedno źródło dochodów i dwie odrębne kasy, albo gdy napełnianie jednej kasy odbywa się kosztem stanu drugiej kasy, ale można je osłabić regulując przepływy środków finansowych między gminami i spółkami uzdrowiskowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselJanKochanowski">Jestem członkiem tej Komisji, ale także członkiem prezydium Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, która m.in. zajmowała się gminami uzdrowiskowymi i dlatego ze zdziwieniem słuchałem o dobrych stosunkach tych gmin i spółek uzdrowiskowych. Ich wzajemne animozje utrudniają opracowanie ustawy o gminach uzdrowiskowych. Trzeba przyznać, że gminy przez długie lata ponosiły wysiłek finansowy, aby przedsiębiorstwa uzdrowiskowe mogły dobrze funkcjonować. Jeśli spółki zostaną sprywatyzowane, to finansowy wkład gmin przejmie nowy właściciel, bez jakiejkolwiek dla nich rekompensaty. Dlatego wydają się być słuszne postulaty gmin, aby miały udział w kapitale akcyjnym prywatyzowanej spółki. Często eksponowany jest fakt, że spółki uzdrowiskowe są pracodawcami, na ogół największymi w tych gminach i dlatego władze samorządowe powinny zrobić wszystko, co jest dopuszczone prawem, aby wspomagać te spółki. Choćby tylko utrzymanie w bardzo dobrym stanie parku, z egzotycznymi gatunkami drzew, na terenie którego są usytuowane obiekty Zakładu Leczniczego "Uzdrowisko Nałęczów" SA, jest kosztownym wkładem gminy na rzecz tej firmy. Chcę poinformować pana burmistrza, ponieważ tłumaczył się pan z tego, że nie obniżył stawki podatku od nieruchomości spółce uzdrowiskowej, że pracujemy nad nową ustawą o finansach samorządu terytorialnego, w której jest przewidziana tylko subwencja wyrównawcza. Dochody własne gmin stanowić będą najprawdopodobniej 40 proc. dochodów z tytułu podatku dochodowego od osób prawnych i podatku dochodowego od osób fizycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselZdzislawJankowski">Sanatoria powinny być dostępne dla wszystkich kuracjuszy, także emerytów, rencistów i bezrobotnych. Uporczywe traktowanie prywatyzacji ośrodków sanatoryjnych, jako panaceum na wszystko to, co jest złe w lecznictwie uzdrowiskowym, jest daleko idącym uproszczeniem. Sądzę, że poprawę efektywności można uzyskać przez zmiany struktury zarządzania. W mojej ocenie, czuwanie nad należytym poziomem świadczeń leczniczych, finansowanych ze środków kas chorych, samorządowych, bądź z innych źródeł, powinno należeć do Ministerstwa Zdrowia. Tylko sprawowanie zwierzchniego nadzoru przez ten organ może wyeliminować patologie w lecznictwie uzdrowiskowym. Podczas dyskusji wyrażona została opinia, że nie ma znaczenia, czy właścicielem sanatoriów będzie Skarb Państwa, czy osoba prywatna-prawna bądź fizyczna. Ma znaczenie. A jeżeli prywatni właściciele zmówią się i będą drenować "kieszenie" kuracjuszy? Ludzie budują świat, aby im służył. Chciałbym, aby tak myśleli wszyscy ci, którzy zarządzają podmiotami gospodarczymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselGabrielJanowski">Niedawno byłem w miejscowości uzdrowiskowej położonej w Bieszczadach, ale po stronie Słowackiej. W Polsce trudno jest mi wypoczywać, bo zawsze kończy się to jakimś zebraniem politycznym. Interesowałem się, jak radzą sobie uzdrowiska słowackie. Mają one takie same problemy, jak uzdrowiska polskie, natomiast uzupełniają swoje dochody świadcząc specjalistyczne usługi, o wysokim standardzie dla gości zagranicznych, głównie bardzo bogatych Arabów. Gros naszych uzdrowisk leży w na tzw. ziemiach odzyskanych. W związku z tym mam pytanie do przedstawiciela Unii Uzdrowisk Polskich. Czy przewidujecie państwo uregulowanie kwestii własności obiektów tych uzdrowisk, gdyby Polska przystąpiła do Unii Europejskiej? Pytam o to dlatego, że niedawno rozmawiałem z właścicielami prywatnych pensjonatów w Dolinie Kłodzkiej, którzy podzielili się ze mną swoimi obawami, wynikającymi stąd, że te budynki nie mają do końca uregulowanego statusu własnościowego. Chciałbym się dowiedzieć, czy Unia Uzdrowisk Polskich przygotowuje jakieś rozwiązania, póki jeszcze nie jesteśmy w Unii Europejskiej - wierzę, że w niej nie będziemy, ale trzeba się przygotować na taką niedobrą ewentualność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PrezeszarzaduUzdrowiskaSwinoujscieSAKrystynaFilinska">Wystarczy podnieść szlaban i uzdrowisko, które reprezentuję, znajdzie się w Unii Europejskiej. Po drugiej stronie granicy są uzdrowiska niemieckie, z którymi utrzymuję towarzyskie kontakty, ale też wymieniamy się doświadczeniami. Nawet doprowadziłam do tego, że kilku moich rehabilitantów odbyło szkolenia w uzdrowiskach niemieckich. Mogę powiedzieć, że standard uzdrowiska w Świnoujściu nie odbiega od standardu tamtych uzdrowisk, a nawet niektóre usługi świadczymy na wyższym poziomie. Nam wystarczy pomoc w uregulowaniu tych kwestii, które przedstawił pan prezes Jerzy Szymańczyk. Jeden z panów posłów pytał, dlaczego godzimy się na niekorzystne dla nas umowy, które zawieramy z kasami chorych. Jestem z wykształcenia prawnikiem i nie powinnam się podpisać pod żadną z zawartych dotąd umów, ale mam świadomość, że jeśli tego nie zrobię, to 300 osób zostanie bez pracy, w tym 240 kobiet, którym jest najtrudniej znaleźć nowego pracodawcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselGabrielJanowski">Sądziłem, że pani odpowie na moje pytanie, czy spółki uzdrowiskowe, położone na tzw. ziemiach odzyskanych, liczą się ze zmianą statusu własnościowego po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PrezesKrystynaFilinska">Własność składników majątku mamy uregulowaną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PrezesWojciechGucma">Wówczas, kiedy dokonywaliśmy przekształcenia przedsiębiorstw państwowych w spółki Skarbu Państwa, byliśmy zmuszeni do uregulowania stanu prawnego składników majątkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselMarekSuski">Tylko zasygnalizuję, że w Komisji Ochrony Środowiska powstaje projekt ustawy dotyczący uzdrowisk. Uważam, że warto byłoby przenieść do tego projektu konkluzje wynikające z dzisiejszej dyskusji. Na jednym z posiedzeń Komisji omawialiśmy takie zagadnienia jak: korzystanie uzdrowisk ze środowiska, opłaty za wodę, opłaty eksploatacyjne itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PrezeszarzaduUzdrowiskaSzczawnoJedlinaSAJerzyWiecek">Spółka uzdrowiskowa, którą reprezentuję, dysponuje 1000 łóżek. Zatrudniamy 480 osób i jesteśmy największym pracodawcą w powiecie ziemskim wałbrzyskim, lecz aby utrzymać ten poziom zatrudnienia penetrujemy wszystkie kasy chorych i szukamy różnych rozwiązań przynoszących firmie dochody. My nie możemy zapomnieć o tym, że w regionie wałbrzyskim stopa bezrobocia wynosi 38 proc. Sektor uzdrowisk został dotknięty bardzo niekorzystnymi uwarunkowaniami zewnętrznymi. Obniżono nam finansowanie lecznictwa uzdrowiskowego z 4,5 proc. do 1 proc. środków wydatkowanych na ochronę zdrowia. Jesteśmy jedynym sektorem w Polsce, który został skomercjalizowany bez 1 zł dotacji z budżetu państwa. Nam przypadło finansowanie inwestycji, których realizację rozpoczął minister zdrowia. Do tego doszły dodatkowe obciążenia podatkowe. W 1999 r. stawka podatku od nieruchomości wzrosła o 300 proc. Od 1 stycznia 2002 r. uiszczamy opłatę za korzystanie ze środowiska. Moja firma w tym roku zapłaci z tego tytułu 150 tys. zł. Obciążono nas opłatą eksploatacyjną. Za 1 m3 wody płacimy 2,07 zł, natomiast firma Coca Cola płaci 15 groszy. Jestem przekonany, że gdyby obniżono nam finansowanie, natomiast obciążenia fiskalne pozostawiono na dotychczasowym poziomie, to dzisiaj nasza sytuacja byłaby zupełnie inna. Niedawno w Polanicy miało miejsce spotkanie z panem ministrem Mariuszem Łapińskim, któremu powiedziałem, że uzdrowiska dowiodły, jako zakłady opieki zdrowotnej, że pomiędzy własnością państwową, a złym zarządzaniem nie ma znaku równości. Wprawdzie ponosimy straty na działalności leczniczej, finansowanej przez kasy chorych, ale uzupełniamy je dochodami pozyskanymi ze sprzedaży innych usług. Gdyby spółki uzdrowiskowe mogły skorzystać z form pomocy publicznej, jaką otrzymują przedsiębiorcy funkcjonujący w wolnych strefach ekonomicznych, to szybko w naszych sanatoriach byłyby przysłowiowe złote klamki. Nie prosimy o wszystko, ale o przynajmniej częściowe preferencje podatkowe dla lecznictwa uzdrowiskowego, jeżeli chcemy go zachować. Jesteśmy już krok od przepaści i wystarczy niewielka, ale niekorzystna dla nas zmiana w systemie podatkowym, a będziemy zmuszeni ogłosić upadłość. Uważam, iż nie są zasadne postulaty gmin uzdrowiskowych, aby zostały włączone, jako akcjonariusze lub udziałowcy, do procesu prywatyzacji spółek uzdrowiskowych. Żadna gmina nie uczestniczyła na takich zasadach w prywatyzacji przedsiębiorstw. Natomiast popieramy propozycję, aby przychody z prywatyzacji spółek uzdrowiskowych zostały przekazane gminom na rozwój infrastruktury uzdrowiskowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PrzewodniczacyWojciechWocik">Zabieram głos, ponieważ do dyskusji wprowadzony został wątek konfliktów między gminami uzdrowiskowymi a spółkami uzdrowiskowymi. Raczej można mówić o sporach, które łagodzi fakt, że gminy i spółki mają wspólny interes. Gminy nie będą się rozwijać, jeżeli funkcjonujące na ich terenie firmy nie będą płacić podatków. Natomiast nie jest prawdziwa teza, że niezbędna dla rozwoju spółek uzdrowiskowych jest pomoc władz samorządowych w postaci obniżenia stawek podatków i opłat lokalnych. Uzdrowiska, to nie tylko sanatoria, ale także walory krajobrazowe, środowisko naturalne, o które trzeba dbać, a to kosztuje. Niezbyt mnie ucieszyła zapowiedziana przez pana posła Jana Kochanowskiego zmiana w finansowaniu jednostek samorządów terytorialnych, dlatego że z roku na rok maleją wpływy do budżetu gminy z tytułu udziału w dochodach z podatku od osób fizycznych ponieważ rośnie liczba bezrobotnych. Poza tym obserwuję, że firmy zatrudniają coraz więcej osób z innych miejscowości, a gmina ma udział w dochodach z podatku od osób fizycznych, które są mieszkańcami gminy. Chcę państwa poinformować, że wówczas, kiedy był prywatyzowany Zakład Leczniczy "Uzdrowisko Nałęczów" SA, rada gminy podjęła uchwałę o zakupieniu 30 proc. akcji tej spółki, ale nasza oferta cenowa była mniej atrakcyjna od oferty inwestora, który kupił 85 proc. akcji spółki. Natomiast spółka mogła być pewna, że gmina nie zastąpi działalności leczniczej spółki na inną, bardziej dochodową działalność. Podoba nam się koncepcja Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych, aby przychody z prywatyzacji otrzymały gminy na sfinansowanie infrastruktury uzdrowiska. Chętnie skorzystałbym z tych pieniędzy, które zapłaciła Skarbowi Państwa firma East Springs International NV.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#SekretarzstanuMalgorzataOstrowska">Chcę podziękować prezesom zarządów spółek uzdrowiskowych za to, że dbają o majątek Skarbu Państwa, starają się ratować składniki tego majątku przed dekapitalizacją, modernizować obiekty i podwyższać standardy lecznictwa uzdrowiskowego, choć różne decyzje, podjęte na szczeblu centralnym - nie chcę komentować stan wiedzy czy umysłu autorów niektórych rozwiązań - spowodowały wzrost kosztów funkcjonowania spółek. Mam nadzieję, że te rozwiązania zostaną zmienione na korzyść spółek uzdrowiskowych. Baza spółek uzdrowiskowych uzdrowisk jest bogata i piękna, ale też muszę powiedzieć, że z bólem patrzyłam na niszczejące zabytkowe obiekty. Pocieszające jest to, że spółki mają dobrą kadrę, która umie nimi zarządzać i potrafi określić przyszłość polskich uzdrowisk w systemie profilaktyki zdrowotnej i opieki zdrowotnej oraz w stosunku do konkurencyjnego rynku turystycznego. Teraz zwracam się z prośbą do Komisji Skarbu Państwa, aby co jakiś czas podejmowała na swoich posiedzeniach sprawy dotyczące sektora uzdrowisk, abyśmy wspólnie mogli ocenić postęp w rozwiązywaniu problemów, o których dzisiaj mówili prezesi spółek. Nie muszę członkom Komisji uświadamiać, że najpierw trzeba pokonać typową dla biurokracji inercję, więc potrzebny jest "atak" ze wszystkich stron, aby doszło do podjęcia decyzji i opracowania stosownych regulacji prawnych.. Liczę także na wsparcie Komisji Ochrony Środowiska oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, bo dzisiaj usłyszałam od dwóch panów posłów, że także te Komisje interesują się problemami gmin uzdrowiskowych i spółek uzdrowiskowych. Trzeba przekonać decydentów, że sektor uzdrowisk nie jest marginesem polskiej gospodarki, lecz jej dziedziną o dużym potencjale. Uważam, że po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej ten sektor ma największe szansę na rozwój. Już obecnie niemiecki system opieki zdrowotnej jest zainteresowany kupowaniem usług sanatoryjnych w polskich uzdrowiskach. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dwóch lat nie dorobimy się Baden Baden bis lub Karlovych Varów bis, ale jest to możliwe w dłuższym okresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PoselRafalZagorny">Nie będę podsumowywał, gdyż zrobiła to za mnie pani minister, a poza tym liczę na to, że po zakończeniu posiedzenia będziemy kontynuować rozmowy w bezpośrednich kontaktach. Chcę tylko poinformować, że posiedzenie Komisji, poświęcone sektorowi uzdrowisk, zaplanowaliśmy na grudzień tego roku, ale tym tematem zajmiemy się zaraz po otrzymaniu od przedstawicieli spółek uzdrowiskowych pisma w sprawie opłat eksploatacyjnych. Dziękuję za udział w obradach. Dowiedziałem się o wielu sprawach i przyznaję, że część informacji mnie niemile zaskoczyła - chodzi mi o bezmyślne regulacje, które trzeba usunąć. Postaramy się tym zająć, w miarę naszych możliwości. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>