text_structure.xml 28.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Otwieram posiedzenie Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Witam posłów i przybyłych gości. W porządku obrad przewidziane jest rozpatrzenie projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo wodne, którą Sejm skierował do Komisji po pierwszym czytaniu.Proszę panią minister o omówienie poszczególnych zmian i odniesienie się do uwag zgłoszonych w pierwszym czytaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSrodowiskaEwaSymonides">Większość z pięciu zmian ma charakter porządkujący. W gruncie rzeczy istotna jest tylko jedna, dotycząca przesunięcia terminu utworzenia urzędu prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej - nowego, centralnego organu administracji rządowej właściwego w sprawach gospodarki wodnej. Powód, dla którego wnosimy tę poprawkę, jest dość oczywisty. Jest nim zła sytuacja finansowa państwa. Pozostałe poprawki wiążą się z dostosowaniem przepisów do zmiany daty wejścia w życie zapisów dotyczących utworzenia urzędu prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.Ponadto jest jeszcze jedna istotna sprawa - w materiale znajduje się uzasadnienie do proponowanych zmian. Jest to konieczność skreślenia pkt. 1 w ust. 3 art. 109. Pokrywanie kosztów osłony meteorologicznej lotnictwa cywilnego z budżetu państwa, jak jest do dziś, jest luksusem. Uważamy, że te koszty powinien ponosić użytkownik. Jest to druga, wydaje się, że uzasadniona propozycja poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Przechodzimy do omówienia poszczególnych zmian.Czy są uwagi lub pytania do zmiany nr 1? Nie ma uwag. Stwierdzam, że zmiana nr 1 została przyjęta.Czy są uwagi lub pytania do zmiany nr 2? Nie ma uwag. Stwierdzam, że zmiana nr 2 została przyjęta.Przechodzimy do następnej zmiany. Czy są uwagi lub pytania do zmiany nr 3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselTadeuszParchanski">Pani minister właściwie powtórzyła uzasadnienie zawarte w przedłożonym materiale, które znaliśmy. Prosiłbym o odniesienie się do tego, co poseł Jan Rzymełka i ja zgłaszaliśmy w trakcie pierwszego czytania. Mamy zastrzeżenia do tego, że przesunięcie w czasie utworzenia Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej przyniesie na tyle duże oszczędności finansowe, żeby warto to robić. Pan minister, na pytanie skierowane do niego podczas pierwszego czytania, odpowiedział, że do utworzenia tego urzędu potrzeba około 50 etatów. Jednak, jak rozumiem, część tych etatów - nie wiemy jaka - byłaby przeniesiona z obecnego Ministerstwa Środowiska. Nie dowiedzieliśmy się, jaki byłby koszt utworzenia takiego urzędu ani, czy warto to odsuwać w czasie.Poseł Jan Rzymełka, w trakcie pierwszego czytania, zauważył, że to może skomplikować i utrudnić dalsze negocjacje z Unią Europejską, ponieważ unijna dyrektywa zobowiązuje nas do utworzenia tego urzędu najpóźniej 1 stycznia 2004 r. Negocjacje mogą się skomplikować, ponieważ poprzedni rząd złożył deklarację, że ten urząd powstanie. Proszę o wyjaśnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Proszę panią minister o odniesienie się do uwag wyrażonych przez pana posła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuEwaSymonides">Ponieważ merytorycznie tymi sprawami zajmuje się pani Iwona Koza, pełniąca obowiązki zastępcy dyrektora Departamentu Zasobów Wodnych, poproszę ją o udzielenie szczegółowych wyjaśnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzedstawicielkaMinisterstwaSrodowiskaIwonaKoza">Rzeczywiście wejście w życie przepisów dotyczących Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej jest istotne dla wdrożenia w Polsce zasad, które ustanawia w gospodarowaniu wodami Ramowa Dyrektywa Wodna. Jednak nie do końca jest tak, że z tej dyrektywy wprost wynika obowiązek utworzenia określonych struktur administracyjnych. Istotne jest wskazanie takich struktur, w ramach każdego państwa, które będą odpowiedzialne za wdrożenia poszczególnych zasad ustanowionych Ramową Dyrektywą Wodną.W toku niedawnych prac parlamentarnych zgodnie ustalono, że na szczeblu centralnym w gospodarowaniu wodami powinien być urząd odpowiedzialny za sporządzanie części dokumentów planistycznych, o których mówi Ramowa Dyrektywa Wodna, a więc przede wszystkim planów gospodarowania wodami na obszarach dorzecza i innych dokumentów, o których nie stanowi Ramowa Dyrektywa Wodna, na przykład planów ochrony przeciwpowodziowej państwa i zapobiegania skutkom suszy.Jak mówiła pani minister, przede wszystkim względy finansowe i organizacyjne stoją u podstaw zmian zgłoszonych przez rząd, w których proponuje się nie likwidację tej instytucji i zmianę struktury organizacyjnej uchwalonej w ustawie, a tylko odsunięcie w czasie utworzenia Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, przy jednoczesnym powierzeniu wszystkich zadań ujętych w ustawie, funkcjonującym dziś służbom ministra właściwego do spraw gospodarki wodnej, a więc departamentom Ministerstwa Środowiska. Na pewno będzie to trudne zadanie bez reorganizacji w ministerstwie i wzmocnienia finansowo-kadrowego, ale - jak się wydaje - nie ma w tej chwili innej możliwości niż wykorzystanie istniejących struktur, żeby zmniejszyć przewidziane na 2002 r. wydatki budżetu państwa na finansowanie administracji publicznej.Jak pan poseł wspominał, na pewno przy tworzeniu Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej wykorzystane zostały limity środków na wynagrodzenia, którymi obecnie dysponuje dział administracji rządowej - gospodarka wodna. Jednak nie są to tylko środki na wynagrodzenia, panie pośle, ale również konieczne środki na wyposażenie tej instytucji oraz na finansowanie działalności merytorycznej, wydzielone z części 22 budżetu. Być może w skali globalnej budżetu państwa nie są to ogromne środki, ale w obecnej sytuacji budżetu każda, nawet niewielka część środków powinna być zaoszczędzona. W tym przypadku rząd podjął decyzję o jej zaoszczędzeniu.Panie przewodniczący, podkreślam, że mówimy o odłożeniu w czasie tworzenia tej bardzo potrzebnej struktury administracyjnej, a nie o całkowitej rezygnacji z jej utworzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy są jeszcze uwagi w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJanRzymelka">Chciałbym dowiedzieć się, który z ministrów, czy podsekretarzy stanu w Ministerstwie Środowiska jest odpowiedzialny za gospodarkę wodną. Nie powołujemy prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej twierdząc, że tymi sprawami będzie się zajmował właściwy minister. Jeżeli taka osoba jest już wyznaczona, powinna uczestniczyć w naszych spotkaniach. Otrzymaliśmy projekt rządowy, a pół roku temu również rozpatrywaliśmy projekt rządowy. Z tymi dwoma projektami dotyczącymi tej samej sprawy wiążą się dość pokrętne uzasadnienia.Nawiążę do rządowego uzasadnienia powołania prezesa krajowego zarządu gospodarki wodnej znajdującego się na str. 4 druku, który otrzymaliśmy w poprzedniej kadencji Sejmu. Stwierdza się w nim, że Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej jest nam bardzo potrzebny, ponieważ polska gospodarka wodna jest totalnie zaniedbana. Pani komisarz Unii Europejskiej odpowiedzialna za ochronę środowiska wytknęła nam, że największą odległość do pokonania na drodze do Unii Europejskiej mamy właśnie w gospodarce wodnej. Przez 40 lat realnego socjalizmu nie przestrzegano zasad gospodarki wodnej. Każdy z nas to wie, a pani komisarz wyraźnie stwierdziła, że Europa zaczyna się tam, gdzie wody są czyste, gdzie się dobrze zarządza wodami.Działając w ten sposób robimy pozorne oszczędności. Uważam - mogę to uzasadnić -że ta oszczędność będzie nas kosztowała więcej niż kilka dodatkowych etatów czy opłacenie pomieszczeń, jeśli mamy wykonać zadania, do których się zobowiązaliśmy w Brukseli. Jednym z warunków zamknięcia negocjacji w sektorze ochrony środowiska było "położenie na tacy" ustawy - Prawo wodne ze wszystkimi strukturami. W tej chwili wycofujemy się z tego. Po pierwsze pytam, dlaczego przesuwamy termin aż o dwa lata? Rozumiałbym przesunięcie o rok. Czy rząd zakłada, że przez dwa lata będzie aż tak źle, że nie będzie nas stać na opłacenie 10-15 etatów i kilku pomieszczeń dla centralnej instytucji, której jeszcze w Polsce nie było? Dlatego w kraju był bałagan, bo rządziły regionalne zarządy gospodarki wodnej, były dorzecza itd. Jedynie minister Bronisław Kamiński miał wyczucie, jeżeli chodzi o gospodarkę wodną, ale od jego odejścia do dziś wszystkie sprawy związane z gospodarką wodną w Ministerstwie Środowiska "kuleją". Chodzi nie tylko o sprawy powodziowe, ale i o zarządzanie wodą - najdrobniejsze inwestycje dotyczą tego właśnie sektora gospodarki wodnej. W tej sali toczyły się debaty dotyczące Nieszawy, wszystkich stopni wodnych i zapór, co było wynikiem niedociągnięć i braku koordynacji działań na szczeblu państwa.Pytałem pana ministra Krzysztofa Szamałka o to, jak wygląda system ściągalności opłat za korzystanie z wód. Pieniądze, które płacimy za wodę w domach i za ścieki oraz inne - za korzystanie z wód, zrzut ścieków, wody słone - wpływają poprzez marszałków do Narodowego i wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, gdzie na gospodarkę wodną przeznacza się olbrzymie środki. Nieściągalność opłat ze względu na zaniedbania - powiedzmy szczerze, że ze strony państwa - wynosi 8- 9 mld zł. Taka jest skala rocznych zaniedbań, a my rezygnując z powołania prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej chcemy zaoszczędzić w sumie może pół miliona złotych. Nie otrzymaliśmy szacunkowych wyliczeń, jaki to będzie zysk. W wyniku poprawy ściągalności opłat do kasy wpływałoby więcej pieniędzy. Chciałbym, żeby ktoś nam uzasadnił rzeczywistą potrzebę tej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselJanRzymelka">Rozumiem,  że minister Marek Belka wysłał do każdego ministerstwa dyrektywę dotyczącą obcięcia wydatków. Jednak w proponowany sposób pozornie zaoszczędzimy na jednej z ważniejszych instytucji, których w Polsce nam brakuje i to w sektorze, gdzie są największe zapóźnienia.Nie wiemy więc, ile na tym zaoszczędzimy. Wszyscy twierdzą, że liczba etatów będzie taka sama, bo minister musi wykonać określone zadania, a przecież jest bardzo obciążony. O wiele łatwiej byłoby sfinansować tę instytucję na bazie możliwości wynikających z Narodowego Funduszu. Nie chodzi o etaty, tylko inne sprawy - pomieszczenia, komputery itd. Opóźniając powstanie tej instytucji o dwa lata wyrządzamy krzywdę ochronie środowiska i polskim wodom. Takie jest moje zdanie. Jeżeli jest inaczej, chciałbym, żeby mnie ktoś wyprowadził z błędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Pani minister, czy zechce się pani odnieść do wypowiedzi posła Jana Rzymełki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PodsekretarzstanuEwaSymonides">Tak. Pan poseł Jan Rzymełka poruszył tak wiele różnych spraw, wątków, że bardzo trudno się do nich ustosunkować w pełni. Niewątpliwie sprawa wody jest bardzo poważna. Nikt jej nie lekceważy. Natomiast dyskusja o tym, czy oszczędności będą liczące się czy nie, wydaje się zbędna, bowiem wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, jaki jest stan finansów państwa. Obowiązkiem nas wszystkich jest szukanie oszczędności. I właśnie to robi minister. Z utworzeniem nowej struktury wiąże się nie tylko kwestia etatów, ale i pomieszczeń, wyposażenia itd. Nie jest to więc sprawa, którą można by zbagatelizować.Na pytanie, kto będzie się zajmować tymi sprawami, mogę odpowiedzieć, że będzie to pan minister Krzysztof Szamałek. Przy okazji powiem, że według mnie ta zwłoka jest potrzebna, żeby na sprawy gospodarki wodnej popatrzeć szerzej. W moim osobistym odczuciu pewnemu zaniedbaniu uległy sprawy dotyczące ochrony przyrody związane z wodą, gospodarką wodną, ściekami, zbiornikami zamkniętymi itd. Zatem nikt z nas nie lekceważy tej sprawy, wręcz przeciwnie. Nikt nie zamierza unieważnić przyjętych ustaleń. Również nikt nie wyraża dezaprobaty wobec zapisów zawartych w ustawie. Chodzi tylko o przesunięcie terminu powołania tego urzędu. To wszystko. Sądzę, że jest to argument do przyjęcia. Wydaje się, że w obecnej sytuacji finansowej państwa nie ma sensu tworzenie nagle tak poważnej struktury, z czym wiąże się sprawa wyboru odpowiednich ludzi, przygotowania programu merytorycznego. Wszyscy czujemy, że problem wody jest ważny, ale nie wydaje się - nie tylko ze względów finansowych - żeby powoływanie tego urzędu z dniem 1 stycznia 2002 r. było słuszne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZastepcadyrektoraDepartamentuPrawnegowMinisterstwieSrodowiskaEwaOstojska">Tytułem uzupełnienia wypowiedzi pani minister dodam, że tylko dlatego, panie pośle, nie poinformowaliśmy państwa o zakresie podziału zadań w kierownictwie Ministerstwa Środowiska, ponieważ jest to dokument, nad którym członkowie kierownictwa ministerstwa jeszcze pracują. Zapewne państwo wiecie, że na razie mamy szczegółowy zakres działania Ministerstwa Środowiska. To rozporządzenie jest opublikowane i już weszło w życie. Natomiast dwa dodatkowe akty dotyczące struktury i organizacji ministerstwa, a więc statut, jest tuż przed przedłożeniem do podpisu panu premierowi. To samo dotyczy podziału czynności w kierownictwie ministerstwa. Kiedy ten akt zostanie dopięty, wszyscy zainteresowani, a na pewno członkowie sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, zostaną o tym powiadomieni. Jednak, jak pani minister powiedziała, na roboczo sprawami z zakresu prawa wodnego zajmuje się już pan minister Krzysztof Szamałek.Poza tym dodam, panie pośle, że od pewnego czasu, jest jeszcze jedna jednostka organizacyjna podległa ministrowi, która go wspomaga w realizacji jego zadań w zakresie gospodarki wodnej, Biuro Gospodarki Wodnej. Właśnie pracownicy tego biura będą stanowić zalążek przyszłego Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej. Przecież państwo wiecie, że przejście pracowników tego biura do przyszłego Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej również proponujemy przesunąć w czasie.Jeśli chodzi o to, czy dwa lata są odpowiednim okresem, zgodziłabym się z tym, co powiedziała pani minister. Jeżeli sytuacja finansów państwa poprawi się na tyle, że będzie to możliwe, instytucja ta zostanie utworzona wcześniej. Rząd mówi o dwóch latach, ponieważ - jego zdaniem - termin dwuletni jest bezpieczny. Z tego wynika propozycja przesunięcia terminu o dwa lata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanChojnacki">Rozumiem, że spór nie dotyczy tego, że przepisy Prawa wodnego wchodzą w życie, tylko tego, że element tego prawa wiążący się z dodatkowymi wydatkami z budżetu państwa został przesunięty w czasie ze względu na złą sytuację finansową państwa.Wiem, że jest to niedużo pieniędzy, ale jeśli weźmiemy pod uwagę oszczędności we wszystkich działach, to uzbiera się kwota, którą trzeba zaoszczędzić. W związku z tym, jeśli są propozycje, z której części budżetu przełożyć środki na ten cel, możemy o tym dyskutować. Stan finansów państwa jest taki, a nie inny - tego nie zmienimy. Uważam, że jeśli sytuacja finansowa państwa za pół roku będzie wspaniała, nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby przeprowadzić nowelizację i zmienić termin na 1 stycznia 2003 r.Jeżeli zostanie wskazane źródło finansowania, problem zostanie rozwiązany. Jednak, jak dobrze wiemy, na dziś tego źródła finansowania nie ma i, co najgorsze, na razie nie zapowiada się, że będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Rozumiem, że pan poseł Jan Rzymełka zamierza przedstawić konkretne propozycje dotyczące finansowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselJanRzymelka">Pozwolę sobie przedstawić propozycję, żeby ze względu na doświadczenie dzisiejszego dnia starać się nie zwoływać Komisji w poniedziałki, które są uświęconym dniem pracy w terenie. Z reguły jest to jedyny dzień w tygodniu, kiedy posłowie mają otwarte biura i kiedy odbywają się różne spotkania. Gdyby ta propozycja została uwzględniona, byłoby nam łatwiej. Przecież jutro, po otwarciu posiedzenia Sejmu, będzie pół dnia wolnego. Można by to wykorzystać.Zwracam się teraz do pani minister, której kompetencje i erudycję znam i doceniam od wielu lat. Muszę zwrócić uwagę na to, że nasza postawa, jako Polski, jest nieuczciwa. W Brukseli nie raz nachylałem karku tłumacząc, dlaczego pewne sprawy nie są załatwione. Nasze negocjacje zostały znacznie przyspieszone i zamknięte właśnie dlatego, że powstało Prawo wodne. Posłowie będą państwa pytać, dlaczego dwa miesiące temu, żeby zamknąć negocjacje uchwalaliście ustawę, a teraz zmieniacie jej zasadnicze zapisy.Pani minister, nie jest problemem to, że nagle powołujemy tę instytucję. Prawo wodne od dziesięciu lat czekało na nową ustawę. Ta struktura miała już powstać w 1995 r. Wszyscy w Polsce doskonale wiedzieli o tym, że potrzebne są etaty i kilka pomieszczeń na centralną instytucję, Wyższy Urząd Wodny - taką ma nazwę w Holandii.Dla mnie państwa tłumaczenie nie do końca jest czytelne. Po pierwsze, pan minister Krzysztof Szamałek podczas pierwszego czytania w Sejmie nie odpowiedział posłom na kilkanaście pytań szczegółowych mówiąc, że przed następnym posiedzeniem otrzymamy odpowiedzi na piśmie. Dziś mamy podjąć decyzję w sprawie zatwierdzenia proponowanej zmiany lub ewentualnych wniosków mniejszości, ale nikt z nas nie otrzymał pisemnych wyjaśnień. Szczególnie chodzi nam o oszacowanie zysków i strat wynikających z tej zmiany. Są to ważne sprawy, a my dziś mamy podjąć decyzję, że spóźnimy się z wejściem do Europy o kolejne dwa lata.Natomiast panu posłowi Janowi Chojnackiemu chciałbym powiedzieć, że już dziesięć lat temu, obojętnie czy ministrem finansów był Leszek Balcerowicz, czy Andrzej Olechowski, każdy z nich szukał oszczędności twierdząc, że rok jest fatalny, gorszego być nie może i trzeba ciąć wydatki. W związku z tym obcinaliśmy inwestycje w gospodarce wodnej. Za rok, dwa lub trzy przyjdzie nowy minister i będzie robił to samo. Powodzenie gospodarki wodnej w Polsce zależy od odpowiedzialności posłów, niezależnie od pomysłów politycznych, i od pozornych oszczędności, które stanowią zaledwie ćwierć procenta tego, co potrzebujemy. Po prostu poddajemy się presji ministra finansów w sprawie, która może w Polsce dać większe zyski w zakresie oszczędności niż koszt kilku etatów i pomieszczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuEwaSymonides">Miło mi, że pan poseł Jan Rzymełka tak mnie ceni. Ja go również cenię. Chciałabym jednak zauważyć, że zmiany, które proponujemy nie są objęte zakresem prawa Unii Europejskiej. Byłoby dobrze nie posługiwać się argumentem, który akurat w tym przypadku nie znajduje zastosowania. Poza tym mamy akceptację ze strony Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. To jedna sprawa.Po drugie, ustawa rodzi się dość długo. Od chwili, kiedy powstawała, do momentu uświadomienia sobie stanu finansów publicznych minęło trochę czasu. Nic więc dziwnego, że trzeba było zaproponować pewne zmiany w ustawie, która wchodzi w życie 1 stycznia 2002 r. Nie jest to zawinione ani przez ten rząd, ani przez ministra środowiska. Mogę tylko powiedzieć, że sprawy gospodarki wodnej na posiedzeniach kierownictwa ministerstwa poruszane są za każdym razem, a my podchodzimy do nich z największą powagą. Mam nadzieję, iż z tego powodu, że ten urząd zostanie powołany z dwuletnim opóźnieniem, nie stanie się nic złego. Wszystkie zadania i tak będą wykonane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy są jeszcze uwagi lub pytania dotyczące zmiany nr 3?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselLeszekSwietochowski">Nasza dyskusja ma dość szeroki zakres, łącznie z czasem i organizacją pracy Komisji. Po pierwsze, chciałbym poprzeć posła Jana Rzymełkę w sprawie terminu posiedzeń Komisji. Dzisiejsza pora posiedzenia nie została najszczęśliwiej wybrana.Po drugie, uważam, że każdy dobry gospodarz, jeśli w danym roku nie musi wydać środków, przesuwa je na rok następny. Jest to oczywiste i naturalne. Widocznie rząd określając swoje priorytety uznał, że wydawanie tych środków już teraz nie jest najważniejsze. Skoro została przedstawiona taka propozycja możemy tylko ją poprzeć lub nie. Przypominam, że każda propozycja zwiększenia dochodów budżetu państwa nie znajdowała entuzjastów również po stronie tych, którzy uważają, że trzeba jak najszybciej dostosowywać się do oczekiwań i wymagań Unii Europejskiej. Myślę więc, że należy być konsekwentnym w sposobie myślenia. Jeżeli nie zwiększamy dochodów, chcemy środki wydawać racjonalnie i oszczędnie, a możemy przeznaczyć je na ten cel za dwa lata, oznacza to, że podejście jest właściwe. Myślę, że każde przyspieszenie wydatków, jeżeli nie jest konieczne, jest rozrzutnością.Na zakończenie proponuję, żebyśmy procedowali nad kolejnymi poprawkami, bo na pewno nie uzdrowimy dziś całości ustawy - Prawo wodne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Jeżeli chodzi o terminy zwoływania Komisji, wezmę pod uwagę propozycje panów posłów. Jednak w odniesieniu do uwagi posła Jana Rzymełki, że posiedzenie Komisji mogłoby się odbyć jutro przypominam, iż - niestety - marszałek Sejmu zdecydowanie stwierdził, że w dniu posiedzeń Sejmu nie wydaje na to zgody. Staram się przestrzegać zalecenia pana marszałka. Jeśli nie usłyszę więcej uwag dotyczących zmiany nr 3 uznam, że została przyjęta. Uwag nie słyszę.Przechodzimy do omówienia zmiany nr 4. Proponuję, żeby w zmianie nr 4 wykreślić art. 218b, natomiast resztę pozostawić bez zmian. Czy są uwagi do tej propozycji? Nie ma uwag. Stwierdzam, że zmiana nr 4 została przyjęta w poprawionym kształcie.W związku z przyjęciem nowej wersji zmiany nr 4 proponuję dodanie zmiany nr 5 w brzmieniu: "Art. 219. Traci moc ustawa z dnia 24 października 1974 r. Prawo wodne, z tym, że art. 65 ust. 2, art. 70 i art. 72-76 stosuje się do dnia wejścia w życie przepisów dotyczących stanu klęski żywiołowej".Czy pan legislator chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Tak. Zgłoszona poprawka jest tożsama z naszą propozycją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy są jeszcze uwagi w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselJanRzymelka">Czy to powołanie jest prawidłowe? W tych artykułach nie ma nic o warunkach klęski żywiołowej. W starej ustawie wymienione artykuły dotyczą na przykład magazynów przeciwpowodziowych, które ma utrzymać marszałek i wielu innych spraw z zakresu profilaktyki przeciwpowodziowej, ale nie dotyczą samej akcji przeciwpowodziowej. Podczas pierwszego czytania burmistrz Raciborza zwrócił uwagę na to, że z tych przepisów w ogóle się nie korzysta i jest to złe powołanie. Warto na to zwrócić uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselJanChojnacki">Art. 70 określa, że bezpośrednią ochronę przed powodzią sprawują wojewódzkie, powiatowe, gminne i zakładowe komitety przeciwpowodziowe. Art. 73 stanowi, że wójt, burmistrz albo prezydent na obszarach zagrożonych powodzią mogą organizować ochotnicze drużyny ratownicze. Zgodnie z art. 75, w bezpośredniej ochronie przed powodzią biorą udział określone jednostki, a Rada Ministrów w drodze rozporządzenia określa zasady powołania organizacji, udziału ochotników itd. Jest więc trochę przepisów dotyczących akcji. Można mieć wątpliwości, ale żeby je rozwiać musielibyśmy stworzyć nowe zapisy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#ZastepcadyrektoraEwaOstojska">Na pewno dotychczasowe Prawo wodne nie było doskonałe. Proszę jednak zauważyć, że skoro pan prezydent zawetował uchwaloną ustawę o stanie klęski żywiołowej, nie ma innych przepisów na ten temat. Jest to jakby pomost ułatwiający powrót do Prawa wodnego, żeby były jakiekolwiek przepisy w tym zakresie. Odwołujemy się do rozdziału 3 dotychczasowego Prawa wodnego - "Ochrona przed powodzią". Proszę zauważyć, że chcemy utrzymać tylko niektóre przepisy. Otrzymaliśmy prezydencki projekt ustawy o stanie klęski żywiołowej, który jest w trakcie uzgodnień. Jeżeli prace nad tym projektem pójdą szybko, być może nie trzeba będzie zbyt długo utrzymywać w obrocie prawnym niektórych artykułów rozdziału 3 - "Ochrona przed powodzią". Pewne elementy ochrony przed powodzią i udziału w akcji przeciwpowodziowej są tam zawarte. Nie do końca bym się zgodziła ze stanowiskiem burmistrza Raciborza.Poza tym chciałabym zauważyć, że zachowując art. 75 utrzymujemy w obrocie prawnym dotychczasowe rozporządzenie. Inaczej nie będzie żadnych przepisów w tym zakresie. Sytuacja tego wymaga, bo z dniem 1 stycznia 2002 r., razem ze starym Prawem wodnym tracą moc obowiązującą wszystkie te artykuły. Z tego wynika propozycja przyjęta i przedstawiona przez rząd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w sprawie zmiany nr 5? Nikt się nie zgłasza. Stwierdzam, że zmiana nr 5 została przyjęta.Przechodzimy do rozpatrzenia zmiany nr 6, która dotychczas oznaczona była jako zmiana nr 5. Czy są uwagi do tej zmiany? Nie ma uwag. Stwierdzam, że zmiana nr 6 została przyjęta.Pozostaje nam wybór posła sprawozdawcy. Prezydium Komisji zgłasza kandydaturę posła Jana Chojnackiego. Czy są inne propozycje? Nie ma. Stwierdzam, że poseł Jan Chojnacki będzie pełnił funkcję posła sprawozdawcy.Oddaję głos sekretarzowi Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SekretarzKomisji">Ponieważ Komisja dokonała pewnych zmian w stosunku do przedłożenia rządowego, zgodnie z regulaminem Sejmu istnieje obowiązek zasięgnięcia opinii Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Sprawa jest pilna, pozwolę więc sobie wyjaśnić, dlaczego posiedzenie Komisji zostało zwołane w dniu dzisiejszym.Jak pan przewodniczący przypomniał, marszałek Sejmu nie wyraża zgodny na odbywanie posiedzeń Komisji w trakcie posiedzeń Sejmu, a w planie porządku obrad najbliższego posiedzenia jest przewidziane drugie czytanie tej nowelizacji. Trzeba jeszcze napisać sprawozdanie, które jutro, we wtorek państwo otrzymacie. W środę jest drugie czytanie. Z tego względu proponuję, żeby Komisja przyjęła, by Urząd Komitetu Integracji Europejskiej przedstawił opinię jutro do ósmej rano. Dzięki temu będzie ją można rano wydrukować i włożyć do skrytek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselKrzysztofFilipek">Czy są uwagi w tej sprawie? Nie ma uwag. Dziękuję wszystkim za udział w obradach.Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>