text_structure.xml
29.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Z upoważnienia przewodniczącej Komisji Zdrowia - pani posłanki Barbary Błońskiej-Fajfrowskiej otwieram wspólne posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Zdrowia, podczas którego będziemy ponownie rozpatrywać rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi /druk nr 3173/. Najpierw o krótką wypowiedź poproszę pana ministra Rafała Niżankowskiego a następnie przejdziemy do rozpatrywania zapisów projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaRafalNizankowski">Po raz drugi prezentuję tę sprawę obu Komisjom. Pragnę powiedzieć, że podzielam troskę w odniesieniu do problemu nadużywania alkoholu, która podczas poprzedniej dyskusji była wyrażona przez wielu posłów, m. in. przez pana posła Tadeusza Cymańskiego, pana posła Bolesława Piechę. Wielu posłów wyrażało wielką troskę o to, aby w Polsce nie narastał problem alkoholowy. Rozumiejąc te szlachetne intencje, chciałbym jednak zwrócić uwagę na fakty. W tej chwili przedstawiam państwu wykres konsumpcji piwa w Polsce. Zaznaczono na nim miejsca, gdzie została wprowadzona reklama. Okazuje się, że od roku 1993 jest stały trend wzrostowy, dla którego wprowadzenie reklamy nie ma istotnego statystycznie znaczenia. Ten trend wystąpił dużo wcześniej przed wprowadzeniem reklamy piwa. Oczywiście, takie zjawisko może niepokoić, ale równolegle mamy drugie zjawisko, tzn. spadający trend spożycia alkoholi mocnych. Ten trend również jest stały, chociaż w ostatnim okresie jest odnotowywany wzrost, który wiąże się ze zmniejszeniem akcyzy na alkohole. Potwierdza to dobrze znaną prawdę, że decydujące znaczenie ma dostępność a przede wszystkim cena. Mamy więc sytuację, dobrze znaną w innych krajach, w której wzrost konsumpcji piwa spowodował spadek spożycia alkoholi ciężkich. W tej chwili prezentuję państwu wykres, pokazujący spożycie win gronowych. Od roku 1999 do chwili obecnej spożycie wina jest mniej więcej stałe i nie widzimy tutaj żadnych wahań. Przedstawiając te fakty pragnę potwierdzić tezę, że z punktu widzenia problemu szkodliwości spożycia alkoholu propozycja rządowa nie stanowi tutaj żadnego zagrożenia. Propozycja rządowa nie jest zagrożeniem dla zwiększenia problemu alkoholowego w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Rzeczywiście, z projektem tej ustawy były związane dość spore emocje - przede wszystkim z wizją zwiększonego spożycia alkoholu przez bardzo młodych ludzi. Reklama działa na młodych ludzi. Specjaliści a także obserwatorzy życia potwierdzają, że spożycie alkoholu wśród młodzieży wzrosło. Chodzi przede wszystkim o spożycie alkoholi niskoprocentowych, do których młodzież zalicza także wino. Poza tym reklama dotyczyła tylko win gronowych, co oczywiście może być łatwo zakwestionowane, gdyż inne wina również należą do grupy win. Ponieważ odbyła się już obszerna dyskusja na ten temat, pragnę przystąpić do najprostszej rzeczy, która może być zrobiona, tzn. do zgłoszenia poprawki. Proponuję skreślić zmianę 1/, dotyczącą art. 13 z ozn. 1 i pozostawić zmianę 2/. Przypomnę, że zmiana 2/ dotyczy leczenia i zabezpieczenia 20 proc. ogółu miejsc przeznaczonych do leczenia odwykowego w zakładach specjalistycznych dla osób, kierowanych na leczenie przez sąd. Uważam, że jest to bardzo wartościowa część tego projektu. Oczywiście, bez zmian proponuję pozostawić art. 2, mówiący o wejściu w życie ustawy. Swoją poprawkę przekazuję przedstawicielowi Biura Legislacyjnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselAntoniStryjewski">W wypowiedzi pana ministra nie znaleźliśmy odpowiedzi na istotne zarzuty, które padały zarówno na posiedzeniu połączonych Komisji jak i na sali plenarnej Sejmu. Rozpatrywany projekt jest dwuczęściowy. Choć uważam, że druga część właściwie również jest niepotrzebna, to jednak gros posłów uznało jej zasadność. W związku z tym można próbować ją uznać i zatwierdzić w procesie legislacyjnym. Pierwsza część dotyczy dopuszczenia reklamy wyrobów alkoholowych w postaci win gronowych /właściwie nie produkowanych w Polsce/. Do tej kwestii zgłaszano zastrzeżenia natury prawnej - w świetle prawa Unii Europejskiej i naszego prawa krajowego. Gdybyśmy uchwalili tę ustawę w proponowanym kształcie, to doszłoby do jawnej dyskryminacji winiarskich wyrobów alkoholowych polskiej produkcji. Uważam, że nie można do tego dopuścić. Rząd polski nie może chcieć stanowić prawa, dyskryminującego polskie podmioty gospodarcze i robić to w obawie przed restrykcjami lub presją Komisji Europejskiej. Chociażby z tego punktu widzenia nie powinniśmy przyjmować proponowanego projektu. Pan minister zaprezentował wykresy, mające być dowodem na to, że reklama nie jest "dźwignią handlu". Reklama piwa miała miejsce wcześniej, zanim ponownie znalazła się w telewizji. Koniunkturę nakręciła reklama graficzna na ulicach, w gazetach i wcześniej w telewizji. Mająca miejsce krótka przerwa w reklamie telewizyjnej nie zmniejszyła trendu. Istotne jest to, że ten trend na pewno przybrałby inny kształt w sytuacji, w której nie byłoby tej reklamy. Nie można więc uznać reklamy za nieistotny element świata handlu. Ponownie składam wniosek o odrzucenie projektu ustawy w całości. Jeśli ten wniosek nie zostanie przyjęty, to pragnę złożyć poprawkę, która w istocie przywraca stan pierwotny. Jeśli rząd uznał, że obecne zapisy są dla niego bardziej klarowne i czytelne, to składam poprawkę mówiącą o tym, by w zmianie 1/ w pkt b/ wykreślić słowa począwszy od wyrazu "oraz" do przecinka przed wyrazami: "pod warunkiem". Tekst wniosku i poprawki składam na ręce pana przewodniczącego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Postarajmy się porządkować dyskusję, w wyniku której pojawiły się dwa pytania. Pierwsze z nich jest skierowane do pana ministra. Pan poseł Antoni Stryjewski wyraził wątpliwość odnośnie do zapisu mówiącego o wyborach winiarskich gronowych. Zdaniem pana posła ten zapis upośledza polskich producentów win. Proszę pana ministra o odniesienie się do tej wątpliwości. Drugie pytanie jest skierowane do Biura Legislacyjnego. Na poprzednim posiedzeniu projekt został odrzucony przez Komisje w pierwszym czytaniu. Sejm zobowiązał nas do ponownego jego rozpatrzenia. Jak to można odnieść do ponownego wniosku pana posła Antoniego Stryjewskiego o odrzucenie projektu w całości?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMZRafalNizankowski">Oczywiście można mówić o pewnego rodzaju nierówności, przy czym bardzo wyraźnie trzeba powiedzieć o kwestii względów zdrowotnych. Chodzi o rzeczywiste zagrożenie stanu zdrowotnego w sytuacji, gdybyśmy dopuścili reklamę wyrobów winiarskich. Jest to grupa podmiotów, które mogą stanowić o istotnym wzroście konsumpcji alkoholu, ponieważ te produkty są tanie i chętnie konsumowane przez ludzi nadużywających alkoholu. Wina gronowe nie są kierowane do młodzieży, nie są towarem, często spożywanym przez młodzież i w związku z tym nie stwarzają dużego zagrożenia. Dysponujemy danymi naukowymi, mówiącymi o korzystnym ich działaniu na miażdżycę, która jest najpopularniejszym zagrożeniem zdrowotnym w naszym kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Bardzo proszę o zachowanie spokoju, o nieekscytowanie się receptą, którą przed chwilą przepisał pan minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PodsekretarzstanuwMZRafalNizankowski">Takich danych nie ma w odniesieniu do innych napojów winnych, więc nie możemy zakładać, że one również mają owe polifenole, którym jest przypisywane korzystne działanie win gronowych - w szczególności wina czerwonego.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Proszę przedstawiciela Biura Legislacyjnego o ustosunkowanie się do drugiej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuDariuszDabkowski">Regulamin Sejmu w tej kwestii jest jednoznaczny. Odczytam ust. 1 i 2 art. 43 regulaminu: "Ust. 1. Komisje, do których skierowany został projekt ustawy, przedstawiają Sejmowi wspólne sprawozdanie o tym projekcie. Sprawozdanie określa stanowisko Komisji w odniesieniu do projektu". Ust. 2 art. 43 mówi o trzech możliwościach zachowania się Komisji: "W sprawozdaniu Komisje przedstawiają wniosek o: przyjęcie projektu bez poprawek, przyjęcie projektu z określonymi poprawkami w formie tekstu jednolitego, odrzucenie projektu ustawy". Wszystkie trzy możliwości są zgodne z regulaminem i od Komisji zależy to, z której z nich skorzysta. Regulamin jednoznacznie wskazuje na zasadność wniosku o odrzucenie projektu i może być rozpatrywany przez Komisje. Ust. 4 art. 43 stanowi o tym, że w takim przypadku, jaki mamy w tej chwili, posłom nie przysługuje prawo zgłoszenia wniosków mniejszości. Rozwinięciem tych postanowień jest art. 46, mówiący o tym, że w wypadku odrzucenia projektu ustawy na posiedzeniu Sejmu przedstawiane jest sprawozdanie Komisji o projekcie ustawy, a następnie przeprowadza się debatę bez prawa zgłoszenia poprawek i wniosków. Jeżeli Sejm odrzuci sprawozdanie Komisji, to projekt ponownie wróci do Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Pragnę zgłosić wniosek formalny. Zostały złożone określone wnioski, odbyła się już debata na poprzednim posiedzeniu połączonych Komisji oraz na posiedzeniu Sejmu. Uważam, że w trakcie dzisiejszej dyskusji argumenty będą się powtarzać. Proponuję przejść do głosowania nad zgłoszonymi wnioskami. Pragnę powiedzieć panu ministrowi, że miarodajne, rzetelne i obiektywne jest dla mnie przede wszystkim stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej, które wyjaśnia wszystko w tej sprawie. Serdecznie współczuję panu ministrowi występowania w roli osoby, która ma za zadanie uzasadnianie projektu rządowego i obrony uzasadnienia tego projektu...</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Bardzo przepraszam, pan poseł może wypowiadać swoje opinie, ale bez konotacji o współczuciu bądź braku współczucia. Pan minister jest naszym gościem i proszę o zachowywanie pewnych dżentelmeńskich norm.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Dżentelmeńską normą jest także nieprzerywanie posłowi w trakcie jego wypowiedzi. Złożyłem wniosek formalny i bardzo proszę o przejście do głosowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Gdyby pan poseł nie wypowiedział tej drugiej części, która miała charakter merytoryczny, to po zabraniu głosu przez wcześniej zgłaszającą się panią posłankę Marię Gajecką-Bożek przystąpilibyśmy do głosowania nad pana wnioskiem. Jednak pan poseł najpierw zgłosił wniosek formalny o zaprzestanie debaty, a potem w drugiej części swojej wypowiedzi sam zabrał głos w dyskusji. Przystąpienie w tej chwili do głosowania nad wnioskiem pana posła oznaczałoby przywilej dla pana posła i byłoby krzywdzące dla innych przez niedopuszczenie ich do zabrania głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselMariuszGrabowski">Od pana przewodniczącego zależy to, jak pan potraktuje mój wniosek formalny. Pan przewodniczący może np. od razu zamknąć listę mówców albo udzielić głosu jeszcze kilku zgłaszającym się osobom i dlatego proszę o to, by mi niczego nie sugerować.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Kto jeszcze chciałby zabrać głos? Chęć zabrania głosu wyrazili posłowie: Barbara Błońska-Fajfrowska, Maria Gajecka-Bożek, Tadeusz Cymański, Zbigniew Podraza oraz Krystyna Herman. Jeśli nie będzie już żadnych zgłoszeń i nie usłyszę sprzeciwu, to na wystąpieniach tych posłów zamkniemy listę mówców. W związku z tym nie będę już poddawał pod głosowanie wniosku pana posła Mariusza Grabowskiego, gdyż w ten sposób zostanie wypełniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoslankaBarbaraBlonskaFajfrowska">Emocje bywają w życiu bardzo potrzebne, ale są momenty, w których mogą wszystko popsuć. W tej chwili chciałabym zwrócić się do pana posła Mariusza Grabowskiego. Absolutnie prawdziwe jest to, co powiedział pan minister o publikacjach naukowych, potwierdzonych badaniami, świadczącymi o tym, że czerwone wina gronowe mają pozytywne działanie - oczywiście w określonych warunkach i dawkach. W związku z tym uważam, że niepotrzebne są uwagi na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselJerzyWenderlich">To, co powiedziała pani poseł Barbara Błońska-Fajfrowska, może sugerować, iż sami sobie możemy współczuć, gdyż nie mieliśmy tej wiedzy. Ja również jej nie miałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoslankaMariaGajeckaBozek">Z kilku powodów jestem przeciwna wnioskowi o odrzucenie projektu. Mój stosunek do reklamy jest negatywny, ale druga prponowana zmiana jest bardzo korzystna. Jeśli odrzucimy projekt w całości, to pozbawimy miejsc, przeznaczonych dla ludzi, skierowanych przez sąd na leczenie odwykowe. Zastanówmy się nad tym, czy warto odrzucić w całości proponowany projekt ustawy. Pamiętam dyskusję na temat reklamy piwa. Osiągnęliśmy w tej sprawie jakiś consensus i w tej chwili nie zmieniłabym tego. Jako lekarz wysłuchałam kilku naukowych wykładów, wygłoszonych przez polskich profesorów światowej sławy, którzy faktycznie mówią o wpływie czerwonego wina /zwłaszcza z okolic Burgundii/ na zdrowie człowieka. Bardzo proszę o nieodrzucanie zmiany 2/ projektu ustawy, gdyż w wypadku jej odrzucenia zrobimy krzywdę ludziom, którzy chcą się leczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Rozumiem, że pani posłanka zgłasza wniosek o nieodrzucanie projektu w całości i łączy się w pomyśle wyłączenia zmiany w art. 1.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselTadeuszCymanski">Jestem w wielkiej konsternacji i chciałbym zwrócić się do fachowców, by zauważyli, iż jest jeszcze ktoś taki jak poseł, który nie jest ekspertem i obywatel, który również nie jest ekspertem. Dowiaduję się, co przeciwdziała odkładaniu się cholesterolu, a chciałbym np. wiedzieć, co pomaga przeciw zmiękczaniu mózgu. Wiem, co wpływa na zmiękczanie mózgu - m. in. posiedzenia Komisji Sejmowych. Słyszymy głosy mówiące o pozytywnych aspektach win gronowych, a zwłaszcza czerwonych, a w Internecie czytam, że Naczelna Rada Lekarska wyraźnie i jednoznacznie negatywnie ocenia cały pomysł stwierdzając, iż nad racjami zdrowia społeczeństwa zyskują przewagę środowiska, które reklamują i produkują wina. Pojawia się pytanie o to, jaki wniosek można wyciągnąć z tej sytuacji. Naczelna Rada Lekarska jednoznacznie wypowiada się w tej kwestii, a Ministerstwo Zdrowia mówi o tym właściwie w zupełnie inny sposób. Trudno się dziwić, że zakłopotanie to zbyt łagodne słowo, które może pojawić się w zaistniałej sytuacji. Należałoby znaleźć jakiś kompromis, którym byłby bardzo dobry, samofinansujący się program zdrowotny mądrego, systematycznego picia czerwonego wina. Choć mówię to z lekką ironią, to pomysł wcale nie jest niemądry. Jeśli to jest zdrowotne, to właściwie jest nam potrzebne. Mamy przecież ogromne problemy z refundacją leków, a to by nam pomogło. Być może należałoby pójść w tym kierunku. Nie możemy zakończyć posiedzenia Komisji /nawet przez odrzucenie projektu/ w sytuacji lekceważenia oczywistych nieprawd, a właściwie wierutnych kłamstw, które miały miejsce w toku całej debaty. Oczekuję jasnego stanowiska odnośnie do tego, czy Komisja Europejska w uzasadnieniu swego wniosku podała fałszywe argumenty, mówiąc o tym, że takie jej oczekiwanie ma zmierzać do likwidacji dyskryminacji. Nie można robić "wody z mózgu" w mówieniu o tym, co jest, a co nie jest dyskryminacją. Powtarzam, że część projektu dotycząca walki z dyskryminacją, jest obrazą elementarnego myślenia. Właściwie jest kabaretem. To jest dyskryminacja "jaboli", "jabcoków", win musujących. Komisja Europejska mówi, że powodem tych oczekiwań i wprowadzenia tej reklamy jest fakt, że zachodnioeuropejscy producenci piwa nie mają znaczącego udziału w rynku. Po prostu chcą sobie "odkuć" na winie, bo nie mają udziału w rynku piwa, co zresztą jest nieprawdą. Nie tylko ekonomista wie, do kogo należy "Żywiec", jakie udziały udziały "Carlsberg", "Heineken". O czym my tu mówimy? Popieram projekt w części dotyczącej miejsc w zakładach odwykowych. Jednak nie zapominajmy o tym, że bazą i fundamentem tego projektu ustawy była odpowiedź na oczekiwanie Komisji Europejskiej. To jest jedynie bardzo ważny "kwiatek do kożucha". Rdzeniem i jądrem tej ustawy jest sprawa alkoholowa. Jeśli mamy się wycofać, zróbmy to elegancko i z twarzą, ale nie przechodźmy obojętnie wobec takich szczegółów. Powaga Sejmu wymaga, byśmy nie przepuszczali czegoś takiego. Trzeba to wyjaśnić, przeprosić albo powiedzieć: "żegnaj Genia, świat się zmienia".</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Pan poseł Tadeusz Cymański odnosił się do Geni, ale ponieważ nie wymienił nazwiska, nie wiem, kogo mam zaprosić do zabrania głosu. Na zasadzie ad vocem zgłasza się pani posłanka Maria Gajecka-Bożek.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoslankaMariaGajeckaBozek">Pragnę stwierdzić, że Naczelna Rada Lekarska nie jest żadnym ciałem naukowym. Jest samorządem lekarzy i pod względem naukowym trudno opierać się na opinii tej rady. Chociaż będę głosowała przeciwko reklamie wina, to na następne posiedzenie Komisji zobowiązuję się dostarczyć materiały naukowe, które mówią o wpływie czerwonego wina na zdrowie człowieka. Zgłaszam wniosek o przesunięcie posiedzenia Komisji o 2 tygodnie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Czy pani posłanka podtrzymuje ten wniosek? Myślę, że możemy zapoznać się z takimi analizami niezależnie od pracy nad materią, którą rozpatrujemy. Chodzi o przywrócenie proporcji w wygłaszanych racjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoslankaMariaGajeckaBozek">Ponieważ padło dzisiaj wiele obraźliwych słów w stosunku do wielu osób, dlatego na następne posiedzenie Komisji pragnę dostarczyć państwu materiały naukowe. Jeśli Komisja uzna, że jest to niepotrzebne, to wycofam swój wniosek, ale proszę nie obrażać większości osób, uczestniczących w posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselTadeuszCymanski">W najgorszych myślach nie dopuszczałem tego, że Naczelna Rada Lekarska może być proszona o wyrażenie poglądów i opinii w sprawach ustaw - bez odwołania się do racji empirycznych, naukowych. W takiej sytuacji moje wrażenie jest jeszcze bardziej przerażające. Proponuję wyłączyć Naczelną Radę Lekarską z opiniowania wielu spraw, które najczęściej mają charakter merytoryczny. Potrzebni są nam naukowcy a nie Naczelna Rada Lekarska.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Chciałbym wrócić do uzasadnienia projektu i do opinii Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. W uzasadnieniu czytamy, że przepisy prawa europejskiego nie regulują wprost kwestii reklamy napojów alkoholowych. Wiemy o sprzecznościach art. 28 Traktatu Ustanawiającego Wspólnotę Europejską oraz art. 30. Czy w naszym posiedzeniu uczestniczy przedstawiciel UKIE i mógłby nam wyjaśnić, czy są zmiany do stanowiska czy też jest ono niezmienione? Powtarzam, że zapis prawa unijnego mówi, że nie są regulowane wprost kwestie reklamy napojów alkoholowych. Zwracam uwagę na pewien problem. Jeśli dopuszczona jest reklama piwa, to dopuszczona jest reklama piwa zarówno polskiego jak i zagranicznego, a więc zachowana jest równość podmiotów. Pojawia się więc pytanie o interpretację i o konsekwencje skreślenia zmiany 1/, jeśli zapisy Traktatu Unii Europejskiej są jednoznaczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Oprócz pani posłanki Krystyny Herman do głosu zgłaszają się jeszcze trzy osoby. Jeśli ktoś wyrazi chęć zabrania głosu po wypowiedzi pani posłanki, to przedtem będę zmuszony do poddania pod głosowanie wniosku pana posła Mariusza Grabowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoslankaKrystynaHerman">Chciałabym prosić pana ministra o wyrażenie opinii wobec wniosku, zgłoszonego przez panią poseł Barbarę Błońską-Fajfrowską. Przyjęta norma mówi o tym, że pan minister powinien przedstawić taką opinię. Być może zdecyduje ona o głosowaniu nad zgłoszonymi poprawkami.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem o przerwanie dyskusji i przystąpienie do głosowań. Kto jest za wnioskiem zgłoszonym przez pana posła Mariusza Grabowskiego? Stwierdzam, że Komisje 13 głosami, przy 12 przeciwnych i 2 wstrzymujących się przyjęły wniosek. Odnosząc się do prośby pana posła Zbigniewa Podrazy pragnę powiedzieć, że sekretariaty obu Komisji poinformowały mnie, iż na naszym posiedzeniu nie ma przedstawiciela UKIE, a zgodnie z regulaminem Sejmu Biuro Legislacyjne nie jest władne wyręczać tego organu w udzielaniu odpowiedzi. W kwestii formalnej zgłasza się pan poseł Zbigniew Podraza.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselZbigniewPodraza">Moje pytanie związane jest z tym, że zasadnicza część projektu ustawy dotyczy zgodności z Traktatem Unii Europejskiej. Uważam, że byłaby wskazana obecność przedstawiciela UKIE.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Mamy informację mówiącą o tym, że ta propozycja jest zgodna z normą prawa europejskiego. Konkluzja dołączonej do projektu opinii mówi, że projekt ustawy jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PodsekretarzstanuwMZRafalNizankowski">W dyskusji podniesiono kwestie związane z samą reklamą. Wydaje mi się, że rola reklamy jest trochę demonizowana. Rzeczywiście, przed oficjalnym dopuszczeniem reklamy piwa była stosowana reklama pośrednia. W moim głębokim przekonaniu trend wzrostu konsumpcji piwa nie jest spowodowany reklamą bądź kryptoreklamą, lecz jest pewnym naturalnym zjawiskiem. Przypomnę, że to samo zjawisko wystąpiło w XVIII-wiecznej Anglii. W pewnym momencie Anglia z picia ginu /produkowanego zresztą w sposób nielegalny/ przeszła na picie piwa w momencie, gdy rozwinęła się jego produkcja. Po zmianach ustrojowych w Polsce browary nabrały możliwości nowych produkcji i jest tego naturalny skutek. W XVIII-wiecznej Anglii nie znano pojęć reklamy i marketingu, a wystąpiło to samo zjawisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Proszę o zaprzestanie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuwMZRafalNizankowski">Moim zdaniem, nie powinniśmy demonizować znaczenia reklamy. Przede wszystkim ma ona znaczenie w wyborze gatunku i w konkurencji firm. Dziękuję bardzo panu posłowi Tadeuszowi Cymańskiemu za współczucie dla mojej roli, ale w tym wypadku nie jest ona bardzo trudna, ponieważ rzeczywiście jestem przekonany o tym, że w Polsce mamy do wyboru 3 modele konsumpcji alkoholu. Nierealny jest model abstynencki i w związku z tym mamy możliwość pozostać konsumentami alkoholi...</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Bardzo proszę o zaprzestanie wszelkich rozmów, a pana ministra proszę o nieuleganie presji tym dyskusjom i stanowcze kontynuowanie swojej wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PodsekretarzstanuwMZRafalNizankowski">Mamy 3 możliwe modele konsumpcji: wódczany, piwny lub winny /śródziemnomorski/. W tej chwili obserwujemy wycofywanie się modelu wódczanego i ekspansję modelu piwnego, dominującego w takich krajach ościennych jak: Niemcy i Czechy. To zjawisko będziemy obserwować niezależnie od tego, czy reklama będzie czy też nie. Pojawia się jedynie pytanie o to, czy jest to model najmniej szkodliwy, jaki możemy mieć. W moim przekonaniu najmniej szkodliwy /posiadający pewne korzyści/ jest model konsumpcji win gronowych. Zdaję sobie sprawę z tego, że w najbliższych latach jest to w Polsce nierealne ze względu na to, że te wina są zbyt drogie. Generalnie rzecz ujmując, trzeba powiedzieć, że atak skierowany przeciwko winom gronowym jest jednocześnie wspieraniem innych rodzajów konsumpcji i sądzę, że to nie jest dobre rozwiązanie. Uważam, że dobrym rozwiązaniem byłoby to, gdyby w Polsce spadła konsumpcja nie tylko alkoholi ciężkich ale także i piwa na rzecz wzrostu konsumpcji inaczej spożywanego wina. Nie można mówić o zagrożeniach dla stanu zdrowotnego. Przy powierzchownej analizie większość osób nabiera takiego przekonania, jakiego nabrała duża część z państwa. Jest to podyktowane odruchową troską o nasz stan zdrowia. Głębsza analiza wykazuje, że nie ma to istotnego wpływu. Myślę, że stanowisko Naczelnej Rady Lekarskiej również było podyktowane odruchowym podejściem, intuicyjnym odbiorem tego problemu...</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Po raz kolejny uprzejmie proszę o uszanowanie wypowiedzi pana ministra, a na pewno mniej będzie później wątpliwości i większa świadomość w podejmowanych przez nas decyzjach. Czy mogę prosić o umożliwienie dokończenia wypowiedzi przez pana ministra?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PodsekretarzstanuwMZRafalNizankowski">Widzę, że muszę skrócić swoje wystąpienie. Program zdrowotny pt. "Picie wina" byłby bardzo drogi, gdyż musiałby objąć ogromną liczbę Polaków, by wywołać korzystny efekt w postaci spadku ilości zawałów i udarów mózgu. Zostałem poproszony o ustosunkowanie się do propozycji pani posłanki Barbary Błońskiej-Fajfrowskiej, zmierzającą do wykreślenia zasadniczej części projektu rządowego, tzn. do zrezygnowania z tego, co było powodem, dla którego rząd zaproponował tę nowelizację. Muszę bronić stanowiska rządowego i dlatego uważam, że takiego zabiegu nie należy czynić.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Zostały zgłoszone 2 wnioski i 2 poprawki. Pani posłanka Maria Gajecka-Bożek złożyła wniosek o odłożenie posiedzenia Komisji do czasu dostarczenia przez nią ekspertyzy, która zracjonalizowałaby dzisiejsze emocjonalne wypowiedzi. Czy pani posłanka podtrzymuje swój wniosek formalny?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoslankaMariaGajeckaBozek">Tak, oczywiście.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za odroczeniem posiedzenia połączonych Komisji do czasu dostarczenia przez panią posłankę Marię Gajecką-Bożek ekspertyz, dotyczących rozpatrywanych przez nas spraw? Stwierdzam, że Komisje 26 głosami, przy 5 przeciwnych i 3 wstrzymujących się przyjęły wniosek.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PoselJanByra">Czy wynik głosowania mogę interpretować w ten sposób, że wszyscy posłowie, którzy głosowali za przełożeniem posiedzenia, zobowiązują się do zapoznania się z tymi materiałami?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Przepraszam, ale trudno nam pytać każdego członka Komisji o udzielenie odpowiedzi na to pytanie. Wynik głosowania zaświadcza o tym, że wszyscy /a na pewno 26 osób/ chcą zapoznać się z opracowaniem dostarczonym przez panią posłankę.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoslankaMariaGajeckaBozek">Jestem gotowa przygotować wykład ze slajdami.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselJerzyWenderlich">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>