text_structure.xml 48.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. Tematem zasadniczym posiedzenia jest rozpatrzenie sprawozdania z działalności Najwyższej Izby Kontroli w roku ubiegłym w przedmiotowym zakresie działania naszej Komisji. Przybliży go nam pan prezes Krzysztof Szwedowski. Chciałbym prosić panie i panów posłów o zgodę na poszerzenie porządku obrad, abyśmy punkt I umieścili rozpatrzenie zmian osobowych w składach stałych podkomisji. Mamy w naszej Komisji dwóch nowych posłów, którzy chcieli dzisiaj zadeklarować udział w pracach jednej z trzech stałych podkomisji. Są to panowie posłowie Bartłomiej Szrajber oraz Andrzej Liss. Niestety, pan poseł Bartłomiej Szrajber jeszcze nie przybył na posiedzenie. Witamy zatem pana posła Andrzeja Lissa. Pan poseł wyraził chęć uczestniczenia w pracach stałej podkomisji do spraw gospodarki morskiej. Czy ktoś z pań lub panów posłów wyraża zastrzeżenia wobec tej propozycji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselAndrzejFedorowicz">Chciałem zabrać głos w kwestii formalnej; czy aby na pewno mamy kworum? Proszę policzyć obecnych na posiedzeniu panie i panów posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Jeśli pan poseł pozwoli, to zrobimy to za chwilę, bowiem stale nam przybywa na sali członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselAndrzejFedorowicz">A więc dopiero będzie kworum?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Tego się spodziewam. Mam jeszcze jedną prośbę do pań i panów posłów. Proszę o zgodę na zakończenie posiedzenia przed godz. 13. Na tę właśnie godzinę posłowie Sojuszu Lewicy Demokratycznej są proszeni do pana premiera Leszka Millera w związku z pracami Komisji. Proszę zatem o zgodę na zakończenie naszego posiedzenia o godz. 12.45. Jeżeli nie zdążymy zrealizować programu posiedzenia, to ustalimy termin jego dalszej części. Czy jest zgoda pań i panów posłów na taki porządek posiedzenia? Brak sprzeciwu traktuję jako aprobatę mojej propozycji. Czy pan poseł Andrzej Fedorowicz uznaje, że kworum nam się zbierze w trakcie trwania posiedzenia i w związku z tym możemy przystąpić do rozpatrzenia punktu I? Czy może pan poseł woli, abyśmy się wstrzymali z punktem I i rozpoczęli od punktu II? Pan poseł nie oponuje; rozumiem, że jest akceptacja dla członkostwa pana posła Andrzeja Lissa w stałej podkomisji do spraw gospodarki morskiej. Jak widzę, z zadowoleniem przyjmuje to przewodniczący podkomisji, pan poseł Leszek Sułek. Przechodzimy do głównego punktu merytorycznego, czyli do rozpatrzenia sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli z działalności w roku ubiegłym w przedmiotowym zakresie działania Komisji Infrastruktury. Proszę pana prezesa o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiceprezesNajwyzszejIzbyKontroliKrzysztofSzwedowski">Tak jak w ubiegłym roku, są ze mną obecni na posiedzeniu Komisji przedstawiciele dwóch departamentów Najwyższej Izby Kontroli; wicedyrektorzy departamentu komunikacji i systemów transportowych, panowie Andrzej Witkowski i Marian Zaręba oraz dyrektor departamentu środowiska, rolnictwa i zagospodarowania przestrzennego pan Andrzej Głowacki. Właśnie w kompetencji tych dwóch departamentów leżą sprawy z zakresu działania Komisji Infrastruktury. Główny ciężar przygotowania materiałów kontrolnych spoczywa na departamencie komunikacji i systemów transportowych, natomiast w departamencie środowiska, rolnictwa i zagospodarowania przestrzennego znajdują się trzy działy administracji rządowej, którymi ten departament się zajmuje. Są to budownictwo, mieszkalnictwo i gospodarka przestrzenna. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to krótkiego wprowadzenia do sprawozdania znajdującego się w materiałach pisemnych dostarczonych posłom, dokonałby wicedyrektor departamentu pan Andrzej Witkowski. Jeżeli w związku ze sprawozdaniem mielibyście państwo pytania lub zgłosili uwagi, to jesteśmy przygotowani do udzielenia wszelkich odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Bardzo proszę panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WicedyrektorDepartamentuKomunikacjiiSystemowTransportowychwNajwyzszejIzbieKontroliAndrzejWitkowski">Ponieważ państwo w otrzymanym sprawozdaniu z działalności Najwyższej Izby Kontroli w roku 2002 posiadają również wiele informacji dotyczących działalności kontrolnej departamentu komunikacji i systemów transportowych, chciałbym sprowadzić moje parominutowe wystąpienie do kilku komentarzy i równie krótkiego sprawozdania. W roku ubiegłym naszą działalność koncentrowaliśmy na najważniejszych problemach funkcjonowania transportu, poszczególnych dziedzin łączności i gospodarki morskiej. Zanim przejdę do ich przedstawienia, chciałbym podkreślić służebną rolę naszego departamentu wobec parlamentu, jego organów, a przede wszystkim w stosunku do Komisji Infrastruktury. W roku 2002 nasze badania kontrolne koncentrowaliśmy na obszarach uznanych za szczególnie ważne przez kierownictwo Najwyższej Izby Kontroli i przez Kolegium NIK. Tymi obszarami były: finanse publiczne, gospodarowanie majątkiem publicznym, szeroko rozumiane bezpieczeństwo oraz działalność państwa w rozwiązywaniu najważniejszych problemów społecznych. W roku ubiegłym departament komunikacji i systemów transportowych kontynuował kontrolę 11 tematów rozpoczętych w roku poprzednim. Były to tak zwane kontrole planowe koordynowane. Są to takie kontrole, w których wiodąca rola przypada departamentowi komunikacji i systemów transportowych. Wiąże się ona z tym, że departament odpowiedzialny był za przeprowadzenie podstawowych kontroli oraz skoordynowanie działań. W tych kontrolach brały bowiem udział również inne jednostki organizacyjne NIK, a także inne organy kontroli w państwie. Do nas należało także sporządzenie informacji zbiorczej, tak zwanego raportu z wyników kontroli oraz zaprezentowania tych wyników. W 2002 roku podjęliśmy jeszcze 6 tematów kontroli koordynowanych. Ponadto uczestniczyliśmy w dwóch kontrolach koordynowanych, tym razem organizowanych przez inne jednostki Najwyższej Izby Kontroli. Przeprowadziliśmy również 9 kontroli doraźnych, które wynikały ze skarg i wniosków złożonych do Najwyższej Izby Kontroli, jak też kontroli mających na celu sprawdzenie wykonania wniosków z innych poprzednio przeprowadzonych kontroli, jak również tak zwanych kontroli rozpoznawczych. Mają one na celu przygotowanie i zaprogramowanie kontroli koordynowanych. Jeśli chodzi o obszar kontrolny dotyczący stanu finansów publicznych, to oczywiście, dominujące były kontrole wykonania budżetu państwa w poszczególnych jego częściach i działach. Chciałbym ponadto zwróć uwagę na jeszcze dwie kontrole w tym obszarze, a mianowicie na kontrolę prawidłowości wykorzystania funduszy i opłat za parkowanie pojazdów i w ogóle prawidłowości funkcjonowania systemu płatnego parkowania pojazdów na drogach publicznych. Kolejna kontrola, która mieści się tej grupie, dotyczyła prawidłowości rozliczeń pomiędzy PKP, a klientami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa. W obszarze związanym z gospodarowaniem majątkiem publicznym, wykonaliśmy takie badania kontrolne, jak: utrzymanie liniowej infrastruktury technicznej PKP i stan realizacji inwestycji pn. basen portowy Mólnik. Chodziło o usunięcie zanieczyszczeń i pozostałości po wojskach niemieckich i wojskach Federacji Rosyjskiej, zagrażających skażeniem wód pitnych i uniemożliwiających żeglowność w basenie portowym Szczecin-Świnoujście. Należałoby wymienić jeszcze dwie nasze kontrole w tym obszarze. Skontrolowaliśmy jakość i terminowość robót drogowych oraz inwestycje wieloletnie w drogownictwie. To była zresztą nasza ostatnia kontrola. W obszarze określonym mianem szeroko rozumianego bezpieczeństwa wewnętrznego można wymienić trzy kontrole. Pierwsza dotyczyła przewozu materiałów niebezpiecznych, druga wykonywania zadań przez organy zarządzające ruchem drogowym w zakresie bezpieczeństwa publicznego i trzecia dotycząca stanu bezpieczeństwa na terenie lotnisk komunikacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WicedyrektorDepartamentuKomunikacjiiSystemowTransportowychwNajwyzszejIzbieKontroliAndrzejWitkowski">W obszarze umownie nazwanym "Rozwiązywanie ważnych problemów społecznych" wskazałbym na dwie kontrole, a mianowicie kontrolę wykonywania obowiązków w zakresie publicznych usług w transporcie i prawidłowości szkolenia i egzaminowania kierowców oraz kontrolę prawidłowości wydawania prac jazdy. Za reasumpcję wyników wymienionych kontroli, które zostały opisane w załączniku do naszego dużego, wielosetstronicowego sprawozdania NIK na stronach od 30 do 36, może służyć stanowisko Kolegium NIK. Kolegium po zapoznaniu się z wynikami badań przeprowadzonych przez departament komunikacji i systemów transportowych, które wskazywały na ogólnie złą sytuacje w transporcie, podjęło uchwalę, w której zobowiązywało prezesa Najwyższej Izby Kontroli do wystąpienia do Sejmu RP o przeprowadzenie debaty na temat sytuacji w transporcie. Ponadto w uchwale Kolegium znalazło się polecenie oceny organów odpowiedzialnych za opracowanie i realizację strategii państwa w dziedzinie transportu. Tym samym Kolegium NIK dało wyraz zaniepokojeniu sytuacją w transporcie, tego niezwykle ważnego problemu społecznego i gospodarczego. Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że badania kontrolne departament nasz wykonywał przez pracowników w liczbie 32. Tylu jest obecnie pracowników w departamencie komunikacji i systemów transportowych, wliczając w to kierownictwo departamentu, którzy nadzorują i wykonują czynności kontrolne. W tym gronie są trzy osoby niemające jeszcze pełnych uprawnień kontrolnych, ponieważ są dopiero w trakcie przeprowadzania aplikacji kontrolerskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Czy pan dyrektor Andrzej Głowacki kierujący departamentem środowiska, rolnictwa i zagospodarowania przestrzennego, chciałby także krótko skomentować sprawozdanie NIK?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Dyrektor departamentu środowiska, rolnictwa i zagospodarowania przestrzennego w Najwyższej Izbie Kontroli Andrzej Głowacki  : Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to podobnie jak pan dyrektor Andrzej Witkowski, skoncentruję się na kilku wybranych kwestiach. Postaram się to zrobić dosłownie w kilku zdaniach, stosownie do czasu, jaki ma Komisja na rozpatrzenie sprawozdania NIK.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Proszę się tym nie ograniczać w wypowiedzi, mamy przecież możliwość kontynuowania posiedzenia w innym terminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#DyrektordepartamentuwNIKAndrzejGlowacki">Rozumiem, że członkowie Komisji są najbardziej zainteresowani wynikami kontroli w obszarze budownictwa, mieszkalnictwa i zagospodarowania przestrzennego. Nasz departament w tym obszarze swoją działalność kontrolną skupiał przede wszystkim na realizacji finansów publicznych oraz na bezpieczeństwie wewnętrznym państwa. Jedna z kontroli dotyczyła również wrażliwych dla społeczeństwa problemów związanych z wywłaszczaniem i zwrotem nieruchomości. W ubiegłym roku departament przekazał Komisji siedem informacji zbiorczych, nazywanych też raportami. Był to efekt kontroli koordynowanych i kontroli budżetowych. Jedna z kontroli dotyczyła organizacji i funkcjonowania Krajowego Funduszu Mieszkaniowego; raport ten był rozpatrywany na posiedzeniu Komisji Infrastruktury. Wszystkie nasze wnioski pokontrolne zostały przyjęte. W raporcie stwierdziliśmy między innymi istotną poprawę funkcjonowania Krajowego Funduszu Mieszkaniowego. Nasza końcowa konkluzja brzmiała: fundusz przyczynił się do istotnego zwiększenia budownictwa mieszkaniowego w kontrolowanych latach. Drugim ważkim tematem, wiążącym się z bezpieczeństwem wewnętrznym, była prawidłowość wydawania pozwoleń na budowę oraz pozwoleń na użytkowanie obiektów budowlanych. Kontrola wykazała, niestety, że nie dzieje się najlepiej na tym odcinku. Łatwo jest uzyskać pozwolenie na budowę, łatwo jest użytkować obiekt budowlany bez stosownego pozwolenia na użytkowanie bądź zgłoszenie tego faktu odpowiednim organom. Zarówno wnioski de lege ferenda, jak i wnioski organizacyjne, zostały skierowana do najwyższych organów administracji publicznej. Miło mi zakomunikować, że wszystkie nasze wnioski pokontrolne zostały ujęte w obecnie aktualizowanym bądź nowo wydanym Prawie budowlanym. Trzecia istotna kontrola dotyczyła wywłaszczania i zwrotu nieruchomości. Jak wiadomo, wywłaszczanie może się odbywać wyłącznie wtedy, kiedy jest to określone w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jako teren przeznaczony na cele publiczne. W związku z tym liczba wywłaszczeń znacząco zmalała i większość wywłaszczeń jest zastępowana umowami cywilnoprawnymi, co z przyjemnością odnotowała Najwyższa Izba Kontroli. W trakcie kontroli stwierdzono jednak przypadki, iż wycena gruntów odbiegała nieco od realiów, gdyż inaczej stanowi wycena w momencie wykonywania operatu, a inaczej w momencie wypłacania należności tym, którzy grunty oddają. Zwróciliśmy uwagę, że wobec wzrostu cen ziemi w tym okresie, zwykle ci, którzy w umowach cywilnoprawnych oddają swoje grunty, są poszkodowani. Natomiast bardzo negatywnie oceniliśmy zwrot nieruchomości uprzednio wywłaszczonych na cele publiczne. Okazało się, że grunty niepotrzebnie wywłaszczone nie wracały do właścicieli, a były przeznaczane na inne cele. Mało tego; kiedy już było wiadomo, że dawni właściciele występują o zwrot swoich nieruchomości, w ostatniej chwili jeszcze dokonywano transakcji. Działo się tak z tego powodu, iż grunty te zwykle były już w rękach gminy, to znaczy w gminnym zasobie nieruchomości. Wnioski z tego tytułu, głównie o charakterze organizacyjnym, zostały przyjęte, a ich realizacja jest przez nas monitorowana.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#DyrektordepartamentuwNIKAndrzejGlowacki">Z pierwszej informacji, jaką przekazaliśmy Komisji Infrastruktury wynika, że nasze wnioski są w pełni realizowane. Cztery pozostałe kontrole dotyczyły finansów publicznych. Chodzi głównie o wykonanie budżetu państwa w roku 2001 przez Ministerstwo Infrastruktury w części 18 i 27, wykonanie planu przez Centralny Fundusz Gospodarki Zasobem Geodezyjnym i Kartograficznym, wykonanie budżetu państwa przez Urząd Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast w części 55 oraz wykonanie budżetu państwa w zakresie inwestycji wieloletnich realizowanych ze środków publicznych. Ta ostatnia informacja jest co roku najbardziej kontrowersyjna, gdyż - mówiąc krótko - od bardzo wielu lat nie odnotowujemy na tym odcinku żadnej poprawy. Dwa słowa jeszcze na temat monitorowania naszych wniosków pokontrolnych. Wszystkie nasze wnioski są monitorowane. Na ogół po informacji, którą przekazujemy Komisji Infrastruktury, w ciągu 4-5 miesięcy sporządzana jest przez nas krótka notatka o postępie w realizacji wniosków. Staramy się, w miarę naszych możliwości i naszej determinacji, prowadzić takie działania, aby wszystkie nasze wnioski zostały zrealizowane. W obszarze będącym przedmiotem zainteresowania Komisji Infrastruktury mamy bardzo wysoki wskaźnik realizacji wniosków pokontrolnych i 100-procentowy wskaźnik realizacji wniosków de lege ferenda. W przygotowaniu tych ostatnich wniosków wielce pomocne są skargi i wnioski obywateli kierowane do Najwyższej Izby Kontroli. W roku ubiegłym departament otrzymał 33 skargi i wnioski. Jest to, na szczęście, liczba nierosnąca lecz malejąca. Jedna trzecia skarg dotyczyła problematyki budownictwa i gospodarki mieszkaniowej. 20% skarg było w pełni uzasadnionych, natomiast większość, powiem również, że na szczęście, nie były to tradycyjne pomówienia czy anonimy. Skargi te wynikały z niezrozumienia obowiązujących przepisów prawa, niestety, często bardzo zawiłego i mało zrozumiałego dla obywateli, a także z braku aktywnej postawy urzędników różnych szczebli administracji publicznej, do których zwracali się uprzednio petenci. Jak państwo się doskonale orientują, nasze kontakty z Komisją Infrastruktury, a także ze stałymi podkomisjami, są niemal codzienne. Dotyczy to przede wszystkim kontaktów ze stałą podkomisją zajmującą się problematyką kierowaną przez departament, który reprezentuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Ponieważ minister infrastruktury jest reprezentowany przez podsekretarza stanu pana Sergiusza Najara, chciałbym zapytać, czy pan minister chciałby na tym etapie zareagować na przedstawione informacje pana prezesa Krzysztofa Szwedowskiego i panów dyrektorów departamentów merytorycznych Najwyższej Izby Kontroli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturySergiuszNajar">Chciałem tylko powiedzieć, że minister infrastruktury bardzo ceni sobie współpracę z Najwyższą Izbą Kontroli i niezwykle poważnie traktuje zalecenia pokontrolne sukcesywnie nam przekazywane. Jak panie i panowie posłowie wiedzą, resort infrastruktury jest ciągle resortem formującym się, którego struktura i organizacja ulegała przekształceniom w roku 2002 i 2003. Wiele uwag i zaleceń kierowanych do resortu przez Najwyższą Izbę Kontroli było załatwianych na bieżąco. Niektóre z nich, jak to zauważyli panowie dyrektorzy, wymagało inicjatyw regulacyjnych. Chcieliśmy na ręce pana prezesa Krzysztofa Szwedowskiego wyrazić podziękowanie za współdziałanie w minionym roku sprawozdawczym. Jestem na posiedzeniu Komisji w gronie współpracowników, z dyrektorem generalnym Ministerstwa Infrastruktury, panem Andrzejem Grabowskim i szefami jednostek organizacyjnych resortu. Wszyscy jesteśmy do dyspozycji państwa, jeśli pewne kwestie będą wymagały szczegółowej odpowiedzi z naszej strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Proponuję, byśmy kolejną fazę posiedzenia Komisji rozpoczęli od pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoslankaElzbietaPielaMielczarek">Ponieważ dowiedziałam się, że na posiedzeniu obecny jest dyrektor generalny Ministerstwa Infrastruktury, pan Andrzej Grabowski, pozwolę sobie na zadanie pytania. Zrodziło się ono po wystąpieniu pana dyrektora z Najwyższej Izby Kontroli. Jakie wnioski pokontrolne de lege ferenda nie zostały do tej pory zrealizowane przez Ministerstwo Infrastruktury i jakie były tego powody? Czy wynika to z braku środków finansowych, czy też mamy do czynienia ze zwykłymi zaniedbaniami ustawodawczymi? Ponieważ mamy ograniczony czas dzisiejszego posiedzenia i nie chciałabym ponownie zgłaszać się do zabrania głosu w dyskusji, jeśli pan przewodniczący pozwoli, to oprócz pytań mam jeszcze uwagi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Jeszcze raz powtarzam, żeby się nie ograniczać w wypowiedziach. Zawsze przecież istnieje możliwości kontynuowania obrad Komisji w innym terminie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoslankaElzbietaPielaMielczarek">Chyba jednak nie będzie takiej potrzeby. Wysoko sobie cenię działania Najwyższej Izby Kontroli. W pracy Najwyższej Izby Kontroli i w sprawozdaniu z działalności Izby w roku ubiegłym dostrzegam pewne kwestie, na które chciałabym zwrócić uwagę. Ze zrozumiałych względów szczególnie interesuję się działaniami kontrolnymi dotyczącymi problematyki gospodarki morskiej. Bardzo cenną inicjatywą była kontrola gospodarowania gruntami w portach i przystaniach morskich. To naprawdę była dobra kontrola. Jednak wnioski wynikające z tej kontroli wydają mi się cokolwiek słabe. Mamy bowiem do czynienia z taką oto sytuacją, co potwierdza Najwyższa Izba Kontroli, iż zarówno gminy jak i Skarb Państwa, nie są w stanie dokonać pierwokupu gruntów, którymi obraca się w ramach granic portów. Dotyczy to zarówno dużych portów strategicznych, jak i mniejszych portów i przystani morskich. Można z tego wyciągnąć wniosek, że zarówno Skarb Państwa, jak i gminy są biedne i nie dysponują odpowiednimi środkami finansowymi dla dokonania pierwokupu gruntów, a instrumenty ekonomiczne, jakimi dysponują, są niedostateczne. Krótko mówiąc - tak dalej działać nie można. Dochodzi bowiem, co potwierdziły kontrole NIK, do "szatkowania" części nabrzeży, co w konsekwencji prowadzi do nierespektowania norm unijnych. A normą obowiązującą w krajach Unii Europejskiej jest zasada ogólnej dostępności do portów i przystani morskich i równych praw wszystkich podmiotów korzystających z portów i przystani. Chodzi o opłaty, czas korzystania itd. W naszych portach i przystaniach właściciel, czy współwłaściciel części nabrzeży jest uprzywilejowany. Bardzo bym prosiła, aby Najwyższa Izba Kontroli pogłębiła wnioski ze wspomnianej kontroli. Chyba nie można tego zrobić w tym protokole, jako że jest on już podpisany, ale przecież możliwe jest uzupełnienie wniosków pokontrolnych w dalszej działalności NIK. Chodzi mi o to, aby na podstawie wniosków Izby zarówno Ministerstwo Infrastruktury, jak i nasza Komisja, zastanowiły się w jaki sposób zmienić ustawę dostosowując ją do realiów. Chodzi o to, by być pragmatycznym, a nie tylko wysuwać jakieś teoretyczne wnioski. Pan dyrektor Andrzej Witkowski zwrócił uwagę na dawno już przeprowadzoną kontrolę, która rozpoczęła się chyba w roku 1997, basenów portowych Szczecin-Świnoujście, a konkretnie inwestycji w Mólniku. Ze strony kontrolerów NIK został podjęty duży wysiłek, ale mam wrażenie, że nie zawsze zachowywali się oni bezstronnie, co stwierdzam z przykrością. Mam wiele dowodów na to, że NIK wykorzystywał działalność ówczesnego prezydenta miasta Świnoujście bardzo jednostronnie i brał pod uwagę tylko te dokumenty, który chciał omawiać. W efekcie kontrola trwająca kilka lat zakończyła się umorzeniami wszelkich dochodzeń i uniewinnieniami w sądzie. Nie chcę używać mocnych słów, ale NIK jako instytucja, trochę się ośmieszył. Chociaż były wnioski do prokuratora, to jednak niezależne organy potraktowały wyniki kilkuletniej kontroli w taki sposób, jakby nic złego się nie stało. To chyba znaczy, że materiał dowodowy nie był dobrze zebrany lub osoba wskazana przez NIK, nie była właściwa.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoslankaElzbietaPielaMielczarek">Mówię to nie dlatego, aby dezawuować pracę kontrolerów NIK, bo wysoko ją sobie cenię, ale po to, by usprawnić mechanizm zbierania materiałów NIK-owskich. Zdarza się czasami tak, że ten kto ma dostęp do tych materiałów, to potem nimi swobodnie dysponuje. Tymczasem inspektor NIK jest w daleko trudniejszej sytuacji i często nawet nie może dotrzeć do prawdy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselJerzyPolaczek">Chciałbym się wypowiedzieć w dwóch sprawach, chyba bardzo aktualnych. Mam pytania do przedstawicieli kierownictwa Najwyższej Izby Kontroli i kierownictwa resortu infrastruktury. Pierwsza sprawa wiąże się z bardzo krytyczną oceną posłów na posiedzeniu Komisji Infrastruktury w trakcie debaty nad wykonaniem budżetu państwa w roku ubiegłym. Mam na myśli niewykorzystanie w roku 2002 środków na inwestycje drogowe będące w toku realizacji. Według sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli była to kwota ponad 650 mln zł środków budżetowych i pomocowych. Pytanie moje brzmi: dlaczego dopuszczono do marnotrawstwa środków będących "pod ręką" w sytuacji, kiedy środki kierowane na inwestycje drogowe są i tak bardzo szczupłe? Były wielkie plany wybudowania setek kilometrów dróg. Nasuwa się pytanie o odpowiedzialność osób za niewykorzystane środki, zwłaszcza środki budżetowe. Ponadto proszę przedstawicieli kierownictwa Najwyższej Izby Kontroli o szerszy komentarz do tego wydarzenia, z odwołaniem się do odpowiedniego fragmentu sprawozdania NIK z wykonania budżetu państwa w roku 2002. Także przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury proszę o komentarz do tych bulwersujących informacji. Druga sprawa nie wynika z kontroli Najwyższej Izby Kontroli, natomiast ma związek z wiadomościami prasowymi, które ukazały się wczoraj i dzisiaj w dzienniku Superexpress. Sądzę, że powinniśmy się tym zainteresować w kontekście tematu dzisiejszego posiedzenia Komisji. Dziennik informuje, że Ministerstwo Infrastruktury wraz z PKP ma wydać w najbliższych dniach zgodę na sprzedaż ponad 6 hektarów terenów byłego Dworca Głównego spółce Polma. Jak wiadomo, teren ten znajduje się w centrum Warszawy. Kontekst tej informacji jest następujący. Większość osób, które wymienia gazeta przy okazji zapowiadanej transakcji, to osoby, które wcześniej były z prawem "na bakier". Od listopada 2001 minister infrastruktury ma podjąć decyzję w tej sprawie. Z informacji prasowych wynika, że zapowiadana cena transakcji sprzedaży tego atrakcyjnego terenu w centrum stolicy stanowi nie więcej niż jedną czwartą ceny rynkowej. Stąd moje pytanie do przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury: kiedy taka decyzja ma zostać podjęta? Dlaczego ta sprawa wlecze się już tak długo i dlaczego ministerstwo, jak wynika z tych materiałów, godzi się na tego rodzaju cenę? Do przedstawicieli kierownictwa NIK mam inne pytanie. W informacjach prasowych znajduje się również odwołanie do interwencji Najwyższej Izby Kontroli. Już w roku 2001 grupy radnych z Warszawy i powiatu piaseczyńskiego zwróciła się do NIK o pilne zbadanie legalności i celowości bezprecedensowej likwidacji przez PKP stacji Warszawa Główna Osobowa. Swoje pytanie zadaję również dlatego, że posiadam informację, że prezes spółki Polma, pan Filipek - zastrzegam, że nie jest to jeszcze przeze mnie informacja zweryfikowana - w połowie lat 90. jako dyrektor jednego z banków komercyjnych w Polsce był skazany wyrokiem sądu. Mam pytanie do Ministerstwa Infrastruktury i prośbę o dokonanie weryfikacji tej informacji, aby nie był to kolejny przyczynek do sprzedawania za bardzo niewielkie pieniądze bardzo atrakcyjnego terenu, przy tragicznej sytuacji finansowej PKP. Firma ta, podobnie jak Ministerstwo Infrastruktury, wykazują co najmniej bierną postawę co do wysokości zapowiadanej transakcji. Nie pytam o jej legalność oraz o zgodność z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Na tę sprawę patrzę przez pryzmat walki, jaką toczy Ministerstwo Infrastruktury i PKP o środki, choćby na pokrycie wielomiliardowych zobowiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Jak widać z wypowiedzi pana przewodniczącego Jerzego Polaczka, przeszliśmy już do fazy wypowiedzi posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselWieslawOkonski">Mam dwa krótkie pytania. Ze sprawozdania Najwyższej Izby Kontroli o wykonaniu budżetu państwa w części dotyczącej transportu wynika, że w ub. roku nie została wykorzystana kwota ponad 600 mln zł na realizację inwestycji drogowych. Z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad otrzymaliśmy wyjaśnienie, że te pieniądze przechodzą na rok 2003. Chciałbym się dowiedzieć jakie będą konsekwencje przekazania tych środków. Ile będzie kosztowało nas przesunięcie środków na rok bieżący? Drugie pytanie dotyczy informacji w piśmie Parkiet na temat 17,6 mln zł, które zamiast na budowę dróg, zostały wydane na kupno samochodów, łodzi motorowych i innych rzeczy. Czy ta informacja znana jest Najwyższej Izbie Kontroli?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Czy ktoś z państwa posłów ma jeszcze uwagi lub pytania? Nie widzę dalszych zgłoszeń. Możemy zatem zamknąć listę pytających. Ponieważ część pytań była kierowana do pana prezesa Najwyższej Izby Kontroli, a część do pana ministra infrastruktury, proponuję, byśmy rozpoczęli od wypowiedzi pana prezesa Krzysztofa Szwedowskiego. To przecież pan prezes jest dzisiaj główną atrakcją naszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WiceprezesNIKKrzysztofSzwedowski">Postaram się w skrócie odpowiedzieć na pytania. Jeśli chodzi o basen portowy Mólnik, to chciałbym przekazać słowa usprawiedliwienia. W zasadzie departament komunikacji i systemów transportowych przejął w spadku kontrolę tej inwestycji. Była to rzeczywiście już trzecia z kolei kontrola tej inwestycji. Należy się zgodzić z sugestią pani posłanki o braku wystarczającego profesjonalizmu przy przeprowadzania kontroli, o której mówiła pani posłanka Elżbieta Piela-Mielczarek. Chyba był to efekt funkcjonowania w Najwyższej Izbie Kontroli departamentu kontroli doraźnych. Departament ten miał zajmować się wszystkim, a w rezultacie dobrze nie zajmował się niczym. W związku z likwidacją tego departamentu i przejęcia jego spraw przez kontrolne departamenty merytoryczne zajmujące się problematyką w konkretnych branżach, mogę złożyć zapewnienie, iż zrobimy wszystko, aby tego typu błędy już się nie powtórzyły. Jeżeli chodzi o dworzec kolejowy Warszawa Główna Osobowa, to w ramach przygotowania planu kontroli na rok 2004 przewidujemy, że jednym z tematów, jaki zamierza zaproponować departament komunikacji i systemów transportowych, jest gospodarka zbędnym mieniem PKP. Problem wspomnianego dworca mógłby zostać objęty tą kontrolą, chyba że Komisja Infrastruktury jest zdania, że należy się tym zając wcześniej. Jeśli taka będzie wola Komisji, to poprosimy o wniosek i wtedy, oczywiście, taka kontrola zostanie przeprowadzona. Dwóch posłów podniosło kwestie niewykorzystanych w roku ubiegłym środków budżetowych na inwestycje drogowe. Mogę uzupełnić tę informację zawartą w naszym sprawozdaniu, że chodzi o 21 inwestycji wieloletnich i 130 inwestycji jednorocznych. Być może bliższych informacji mogłoby na ten temat udzielić Ministerstwo Infrastruktury. Jeśli jednak Komisja będzie oczekiwała takich informacji od Najwyższej Izby Kontroli, to oczywiście jesteśmy w stanie do tej sprawy się odnieść. Pozostała jeszcze odpowiedź na pytania pana posła Jerzego Polaczka o sprzedaż terenów kolejowych w centrum Warszawy. Poproszę pana dyrektora Andrzeja Głowackiego, aby zechciał odpowiedzieć na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Czy pan dyrektor zechciałby udzielić odpowiedzi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#DyrektordepartamentuwNIKAndrzejGlowacki">Najpierw odpowiem na pytanie pana posła Wiesława Okońskiego o konsekwencje przejścia kwoty ponad 650 mln zł przeznaczonych na inwestycje drogowe z roku ubiegłego na rok 2003. Jedna konsekwencja jest oczywista; każda inwestycja, zwłaszcza realizowana ze środków budżetowych, jest motorem rozwoju gospodarki. W tym przypadku w roku ubiegłym zabrakło ponad 650 mln zł na rozruch koła zamachowego gospodarki. Cieszymy się, że kwota ta jednak przejdzie na rok 2003, oby tylko została wykorzystana we właściwym czasie. Padło pytanie o zakupy, które ja nazywam nietowarzyszące inwestycjom drogowym. Jest to ze wszech miar działanie naganne. Wnioski w tej sprawie zostały wyraźnie sprecyzowane. Chcę przypomnieć, że oprócz samochodów, które nie mają nic wspólnego z obsługą budowanej trasy drogowej, środki finansowe przeznaczono jeszcze na kupno łodzi motorowych, domków campingowych itp. Można takie działanie określić, jako typowe naciąganie darczyńcy. Pół biedy, gdyby to był darczyńca, ale przecież na ogół były to środki z kredytu, a więc środki bardzo drogie. Takie zdarzenia nie powinny mieć miejsca, czemu dajemy wyraz w informacji, która będzie 15 lipca rozpatrywana na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych i będzie referowana przez specjalną podkomisję do spraw inwestycji wieloletnich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Mówiąc o konsekwencjach niewykorzystania owych 650 mln zł na inwestycje drogowe w roku ubiegłym, sprowadził pan dyrektor sprawę do osłabienia tempa rozwoju gospodarczego i utracie miejsc pracy. Nie będzie sprawy, jeśli w roku 2003 środki te zostaną właściwie wykorzystane. Ale przejście tak znacznej kwoty z roku ubiegłego na bieżący, de facto oznacza zmniejszenie możliwości przerobu z potencjalnie planowanej kwoty na rok 2003 i znowu przesunięcie tych środków na rok 2004. Tymczasem 1 maja 2004 roku stajemy się członkiem Unii Europejskiej. Mówimy zatem o wykorzystaniu środków przedakcesyjnych. 2 maja przeszłego roku będzie już po akcesji i niezakontraktowane oraz niewykorzystane środki przedakcesyjne będą się kumulować ze środkami funduszu spójności. Czyli o taką kwotę może być pomniejszona pula środków na inwestycje drogowe. I taka była intencja pytania, które zadali dzisiaj panowie posłowie Jerzy Polaczek i Wiesław Okoński. Sądzę, że tak w tym wymiarze należałoby rozpatrywać konsekwencje niewykorzystania w ub. roku ponad 650 mln zł na inwestycje drogowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#DyrektordepartamentuwNIKAndrzejGlowacki">Ta kwota nie musi zostać stracona. Konsekwencje związane z możliwościami wykonawczymi, które wystąpią w roku 2003, z pewnością się podwoją w momencie wejścia Polski do Unii Europejskiej. Fundusze odpowiednio zakontraktowane, a nie wykorzystane, nie przepadają. Ale dojdą nowe fundusze i w ten sposób wzrośnie ogólna kwota środków do wykorzystania. Powtarzam - jest to jedynie przesunięcie środków w czasie, które nie musi spowodować ich utraty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Rozumiem, że środki zakontraktowane nie przepadają. Ile wobec tego zostało środków zakontraktowanych z funduszy preliminowanych? Jaka kwota środków wchodzi w grę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DyrektordepartamentuwNIKAndrzejGlowacki">Na to pytanie nie umiem udzielić odpowiedzi w tej chwili. Nie mam przy sobie aktualnych danych na ten temat, ale na sali są obecni przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, a także Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Sądzę, że oni posiadają już dane z końca czerwca br. Chcę przypomnieć, że tak zwany rozruch wszelkich środków pochodzących ze zewnątrz jest bardzo długi ze względu na potrzebę opanowania wymaganych procedur. Natomiast potem tempo wykorzystania środków jest coraz lepsze. Z pewnością dane z końca roku 2002 nijak się już mają do danych na koniec półrocza bieżącego roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Dziękuję za to wyjaśnienie. Czy pan minister zechciałby udzielić odpowiedzi na pytania do pana adresowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PodsekretarzstanuwMISergiuszNajar">Zacznę od ostatniego pytania dotyczącego wykorzystania środków na inwestycje drogowe. Chciałbym zaprotestować przeciwko użytym sformułowaniom w pytaniu, że środki te zostały zmarnowane i że w związku z tym jest to wiadomość bulwersująca. Sprawę tę referowałem już na posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Także na ręce przewodniczącego Komisji Infrastruktury, pana posła Janusza Piechocińskiego, złożone zostało odpowiednie wyjaśnienie ministra infrastruktury. Jeśli dokładnie przyjrzymy się całej sprawie, to stwierdzimy, że z środków przeznaczonych na inwestycje drogowe, kwota 127 mln zł została wydana na rehabilitację 200 km dróg. Jeżeli będziemy rehabilitowali drogi, to będziemy mieli więcej dróg w Polsce spełniających normy europejskie. Dlatego proszę odliczyć kwotę 127 mln zł od kwoty 650 mln. Z pewnością chciałoby się najchętniej mieć nowo wybudowane drogi, ale nie można powiedzieć, panie pośle, że środki wydane na rehabilitację dróg zostały zmarnowane. Ponadto środki z funduszu ISPA oraz środki z kredytów międzynarodowych instytucji finansowych zostały zaciągnięte i uzgodnione na konkretne projekty w konkretnym czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Przepraszam za przerwanie panu wypowiedzi, ale mówiąc słowo "zmarnowane" pan poseł...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PodsekretarzstanuwMISergiuszNajar">Wyraźnie odnotowałem wyrazy "zmarnowanie środków"; takie słowa zostały użyte przez pana posła Jerzego Polaczka. Być może pan poseł przytoczył je za jakąś gazetą, ale proszę darować - nie chciałbym dyskutować z gazetą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselJerzyPolaczek">Nie wykorzystano jednak tych środków w ubiegłym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PodsekretarzstanuwMISergiuszNajar">Ale środki te nie zostały zmarnowane i w ogóle nie będą zmarnowane. Jeszcze raz bardzo proszę o nieużywanie takich określeń, bo wygląda na to, że za chwilę ktoś powie, że te środki ktoś ukradł, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselGrzegorzTuderek">Proszę do rzeczy...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuwMISergiuszNajar">Zaraz przejdę do rzeczy, ale...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselGrzegorzTuderek">Proszę nie opowiadać bajek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PodsekretarzstanuwMISergiuszNajar">Nie opowiadam bajek, ale przyszedłem na posiedzenie Komisji odpowiadać na rzeczowe pytanie, a nie na wspólne czytanie artykułów z gazet. Jeżeli będziemy wspólnie czytali gazety, to rzeczywiście, będzie to mówienie od rzeczy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Mam prośbę do pana ministra. Ze strony posłów padły konkretne pytania adresowane do pana ministra i proszę na nie udzielić odpowiedzi. Mamy już na to coraz mniej czasu. Jedno wiemy na pewno: w roku 2002 nie zostały wykorzystane środki na inwestycje drogowe w kwocie około 650 mln zł. I pozostańmy przy tej informacji. A to, czy środki te zostały zmarnowane, czy nie, będzie przedmiotem osobnej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PodsekretarzstanuwMISergiuszNajar">Kontynuuję swoją odpowiedź na pierwsze pytanie. Kwota 233 mln zł z funduszu ISPA nie została wykorzystana w ubiegłym roku, bowiem nie było projektów, które mogłyby zostać przedstawione do akceptacji i do realizacji w odpowiednim czasie. To jest, niestety, konsekwencja marnej polityki przygotowywania projektów w latach 2000 i 2001. Jak panie i panowie posłowie wiedzą, tylko projekty dojrzałe mogą być przedstawione do akceptacji i do realizacji wraz z memorandami finansowymi. Podobnie rzecz ma się z kredytami Banku Światowego i Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Chcę sprostować informację, iż niewykorzystane środki będą obciążone kosztami. To nie jest prawda. Kredyty takimi warunkami nie są obwarowane. Jedynymi środkami, które można uznać za rzeczywiście niewykorzystane, to kwota 71 mln zł ze środka specjalnego Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Są to środki niezbędne do bieżącej płynności oraz zarządzania i bezpośredniego płacenia rachunków. Jednak środki te, jak wszystkie środki specjalne, przechodzą na rok następny. Będą one zatem wykorzystane w roku bieżącym. Zgadzamy się jednak i bardzo dziękujemy za wytknięcie tego w sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli, że realizację projektów, których przygotowanie średnio wraz z pozwoleniem na budowę wymaga co najmniej dwóch lat, trzeba przygotowywać się znacznie wcześniej. To jest także apel do państwa, aby przyjmując budżet państwa na rok 2004 pamiętać o tym, żeby były już projekty na lata 2007 i 2008. Bez tych projektów trudno będzie wykorzystywać fundusze, o których wspomniał pan przewodniczący poseł Bogusław Liberadzki. Wypowiem się jeszcze o pogłoskach w sprawie terenów byłego dworca Warszawa Główna Osobowa. Do zainteresowanych skierujemy osobne wyjaśnienie na piśmie. Trudno jednak czynić zarzut ministrowi infrastruktury, iż od listopada nie podejmuje decyzji, która jest decyzją trudną. Wniosek w tej sprawie skierowała PKP SA na podstawie przeprowadzonych działań zgodnych z prawem, przede wszystkim na podstawie właściwie dokonanej wyceny. Bez wątpienia wniosek wzbudza wątpliwości i rodzi kontrowersje, które są obecnie przedmiotem konsultacji i analiz ministerstwa i PKP SA. Proszę więc nie czynić ministrowi zarzutu, że nie podjął decyzji. Bo decyzji ciągle jeszcze nie ma. Jak będzie podjęta, to wtedy można będzie postawić zarzuty, jeżeli będą ku temu przesłanki. Z tą sprawą wiąże się inne pytanie pana posła. Proszę wybaczyć, ale nie jest zadaniem ministra infrastruktury, zajmować się tym, czy któraś z osób uczestniczących w obrocie gospodarczym była, czy nie była skazana wyrokiem sądowym. To nie jest zadanie ani ministra, ani też Ministerstwa Infrastruktury. Trudno, żeby minister w takiej roli występował analizując życiorysy członków władz statutowych spółek uczestniczących w obrocie gospodarczym. Jeśli są jednak uzasadnione podejrzenia, że osoby te popełniają przestępstwa, bez wątpienia pan minister skieruje sprawę do prokuratury. Na pytanie pana posła Wiesława Okońskiego dotyczące dzisiejszych doniesień gazety Parkiet, trudno mi odpowiedzieć; nie czytałem jeszcze dzisiejszych gazet.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PodsekretarzstanuwMISergiuszNajar">Sądzę jednak, że doniesienia te wynikają z pewnego nieporozumienia. Przeznaczenie środków finansowych na kupno środków transportu, w tym także środków transportu wodnego, było elementem umów kredytowych zaciągniętych w Banku Światowym lub Europejskim Bankiem Inwestycyjnym. Dla nadzoru i kontroli inwestycji realizowanych przez ministra infrastruktury i Generalną Dyrekcje Dróg Krajowych i Autostrad, niezbędne były pojazdy terenowe, a także łodzie; chodziło także o budowę mostów. Trudno, żeby inżynierowie nadzoru podejmowali na tratwie tego rodzaju działania kontrolne. W tej sprawie odpowiednie materiały wyjaśniające przygotował dyrektor Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Z tego co mi jest wiadomo, materiały te będą prezentowane na posiedzeniu Kolegium Najwyższej Izby Kontroli. Można w nich znaleźć pełne rozliczenie i wyjaśnienie, jakie rzeczy zostały zakupione. Ich zakup odbywał się całkowicie zgodnie z warunkami umowy. Nie ma więc żadnego powodu do podejrzeń, że zamiast budować drogi, dyrektor kupił sobie luksusową lancię. To nie jest ten przypadek i takim przypadkiem to być nie mogło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Czy ktoś z pań i panów posłów w tym punkcie obrad chciałby jeszcze się wypowiedzieć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselJerzyPolaczek">Powrócę do drugiej sprawy, o której powiedziałem w swoim wcześniejszym wystąpieniu. Tak być nie może, że resort infrastruktury, a przede wszystkim PKP, przechodzi do porządku dziennego nad potencjalną transakcją, w której co najmniej pięciu członków zainteresowanej firmy miało i ma "na bakier" z prawem. Nie będę wymieniał nazwisk, które podają gazety. Sprawa dotyczy jednak kupna jednego z najbardziej atrakcyjnych terenów w centrum stolicy. Podtrzymuję wniosek adresowany do prezesa NIK, pana Krzysztofa Szwedowskiego, aby Najwyższa Izba Kontroli, mimo iż kontrola jest już zaplanowana na rok 2004, w trybie pilnym zbadała legalność i celowość likwidacji przez PKP stacji Warszawa Główna Osobowa. Zgłaszam także wniosek, aby NIK oceniła konsekwencje finansowe umowy, która została zawarta przez poprzedniego dyrektora przedsiębiorstwa PKP jeszcze w roku 1998. PKP nie jest skłonne powiedzieć dzisiaj publicznie, za jaką cenę został ten teren wydzierżawiony. Ponoć jest to tajemnica handlowa. Podtrzymuję wniosek, żeby Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła tę kontrolę jak najszybciej, aby uniknąć kolejnej historii, która stanie się przedmiotem zainteresowania prokuratury i sądu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Rozumiem, że możemy kończyć nasze posiedzenie. Rozpatrzyliśmy sprawozdanie przedłożone przez prezesa Najwyższej Izby Kontroli z działalności NIK w roku 2002 w przedmiotowym zakresie działania naszej Komisji. Z wypowiedzi pań i panów posłów wynikało, że - po pierwsze - pozytywnie oceniamy sprawozdanie, a po drugie - mamy do niego pewne uwagi. Pan prezes skrzętnie notował wszystkie uwagi zgłoszone do konkluzji lub zakresów spraw podniesionych w sprawozdaniu i zapewne wykorzysta je w przyszłych kontrolach NIK. Będziemy wdzięczni za informację na temat planowanych przedsięwzięć kontrolnych na rok 2004 , tak dla własnej wiadomości, jak i dla ewentualnego wykorzystania sugestii płynących ze strony Komisji. Prosimy także o rozważanie w przyszłości kontroli przygotowania instytucjonalnego i programowego do wykorzystania środków z budżetu Unii Europejskiej, czyli od 1 maja 2004 roku. Dotychczas mówiliśmy o wykorzystywaniu środków przedakcesyjnych. Mam uwagę do pana ministra nawiązującą do tego, o czym mówił pan poseł Jerzy Polaczek. Może Ministerstwo Infrastruktury powinno przesłać do wszystkich mediów sprostowanie o tym, jak to było i jest z terenami po byłym dworcu Warszawa Główna Osobowa, kiedy cała sprawa się zaczęła i czy winien jest tylko minister infrastruktury? Zamiast karmić się nową sensacją, moglibyśmy dowiedzieć się oficjalnie jakie jest rzeczywiste tło całej sytuacji, z którą mamy dzisiaj do czynienia. Jeżeli nie ma innych uwag, proponuję, aby takimi konkluzjami zamknąć ten punkt porządku obrad posiedzenia Komisji. Chciałbym jeszcze na chwilę wrócić do punktu I. Ponieważ na posiedzeniu jest już obecny także pan poseł Bartłomiej Szrajber, chciałbym go powitać w składzie Komisji. Pan poseł zadeklarował swoją gotowość do pracy w stałej podkomisji ds. transportu. Czy panie i panowie posłowie akceptują tę propozycję? Nie słyszę sprzeciwu. Witam zatem pana posła Bartłomieja Szrajbera w stałej podkomisji ds. transportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselBartlomiejSzrajber">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Wyczerpaliśmy porządek dzienny posiedzenia. Dziękuję panu prezesowi i panom dyrektorom z Najwyższej Izby Kontroli za obecność na posiedzeniu, a przede wszystkim za dotychczasową współpracę z Komisją Infrastruktury i jej stałymi podkomisjami. Jesteśmy już w połowie roku 2003, więc już niedługo będziemy rozmawiać o działaniach kontrolnych NIK w roku bieżącym. Oczekujemy wyników kilku kontroli, które jeszcze się odbywają lub są kończone. Wiemy mniej więcej o jakie tematy chodzi, więc nie będę już tego przypominał. Naprawdę na wyniki tych kontroli bardzo oczekujemy, zwłaszcza że NIK zapowiadał lipcowe terminy przekazania Komisji wyników tych kontroli. Dziękuję panu ministrowi Sergiuszowi Najarowi za obecność i złożenie wyjaśnień. Dziękuję wszystkim gościom. Posiedzenie Komisji Infrastruktury uważam za zamknięte.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>