text_structure.xml 136 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Otwieram posiedzenie Komisji. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie ma zgłoszeń. Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu porządku obrad, w którym przewidziane jest pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o rezerwach państwowych oraz zapasach obowiązkowych paliw. Uzasadnienie tego projektu przedstawi pan minister Jacek Piechota. Następnie odbędziemy dyskusję, po zakończeniu której podejmiemy decyzję o dalszym przebiegu prac nad tym projektem. Zapowiadam, że prezydium Komisji zgłosi wniosek o skierowanie go do powołanej w tym celu podkomisji. Oddaję głos pani ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyJacekPiechota">Celem nowelizacji tej ustawy jest dostosowanie podstaw prawnych dla systemu magazynowania paliw do nowych okoliczności, jakie wynikają z uzyskania przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej oraz z podjętych starań o uzyskanie członkostwa w Międzynarodowej Agencji Energetycznej. Konieczne jest m.in. dokonanie w przepisach ustawowych zmian o charakterze technicznym i porządkowym. Ich skutki dla grupy przedsiębiorców, których dotyczy ta ustawa, nie będą uciążliwe i dlatego zaproponowaliśmy by weszły one w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia ustawy znowelizowanej. Projekt ustawy zawiera także regulacje różniące się merytorycznie od dotychczas obowiązujących. Ten rodzaj zmian wynika przede wszystkim z przeprowadzanej analizy jednolitego - po kilku nowelizacjach - tekstu ustawy o rezerwach państwowych oraz zapasach obowiązkowych paliw. Analiza wykazała , iż ustawa zawiera wiele formalnych i merytorycznych słabości, które w praktyce utrudniają sprawne funkcjonowanie systemu zapasów obowiązkowych paliw ciekłych oraz realizację zobowiązań dotyczących ich rozbudowy, podjętych w ramach negocjacji z Unią Europejską. Polska zobowiązała się, iż do końca 2008 r. będzie zdolna do utrzymywania zapasów paliw ciekłych zabezpieczających zużycie krajowe takich paliw w ciągu 90 dni. Realizacja tego obowiązku została rozłożona, zgodnie ze stosownymi przepisami oraz harmonogramem rozbudowy zapasów, na Agencję Rezerw Materiałowych /docelowo 14-dniowe zużycie krajowe/ oraz na producentów i importerów paliw ciekłych. Dotychczasowa realizacja harmonogramu jest niezadowalająca i np. według stanu na dzień 31 grudnia 2003 r. zgromadzone zapasy zabezpieczały 37,15 dni krajowego zużycia, podczas gdy zakładany poziom zapasów to 44 dni. Opóźnienie w granicach 4-5 dni utrzymywało się także przez cały 2004 r. Analiza dwuletniego funkcjonowania systemu zapasów wykazała, że proces dochodzenia do docelowego poziomu zmagazynowanych paliw ciekłych utrudnia przede wszystkim niejednakowe obciążenie przedsiębiorców obowiązkiem systematycznego powiększania zapasów paliw ciekłych. Obowiązujące przepisy prawne nakładają tylko na sześciu producentów paliw płynnych, czyli na rafinerie obowiązek tworzenia zapasów w wysokości założonej w harmonogramie, natomiast pozostałe firmy mogą korzystać z powolniejszej ścieżki budowy zapasów, co skutkuje tym, że ich udział w tworzeniu zapasów obowiązkowych jest niewielki. Realizację harmonogramu utrudniają także luki w uprawnieniach prezesa Agencji Rezerw Materiałowych w stosunku do przedsiębiorców uchylających się od wypełnienia obowiązku tworzenia i utrzymywania zapasów paliw ciekłych. Zatem głównym celem nowelizacji ustawy o rezerwach państwowych oraz zapasach obowiązkowych paliw jest zwiększenie efektywności funkcjonowania systemu zapasów paliw ciekłych, czemu posłuży wyeliminowanie wspomnianych podstawowych przyczyn opóźnień w realizacji harmonogramu rozbudowy tych zapasów. W ten sposób chcemy stworzyć lepsze warunki dla realizacji przez Polskę zobowiązań podjętych w trakcie negocjacji akcesyjnych, co także skutkować będzie większym poziomem bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyJacekPiechota">Zaproponowane zmiany w przepisach polegają przede wszystkim na: - rozszerzeniu obowiązku realizowania harmonogramu rozbudowy zapasów paliw ciekłych na wszystkie podmioty objęte systemem zapasów obowiązkowych, a tym samym zostanie wyeliminowane niezgodne z prawem polskim i prawem unijnym nierówne traktowanie przedsiębiorców działających w sektorze naftowym i zobowiązanych do tworzenia i utrzymywania zapasów obowiązkowych, - wzmocnieniu uprawnień nadzoru nad systemem zapasów na skutek uzupełnienia uprawnień prezesa Agencji Rezerw Materiałowych i uporządkowania systemu kar za niewypełnianie zobowiązań ustawowych. Eliminacja opóźnień w realizacji harmonogramu rozbudowy zapasów paliw ciekłych jest sprawą pilną, bowiem realnym zagrożeniem jest podjęcie przez Komisję Europejską postępowania karnego przeciwko Polsce za niewypełnienie zobowiązań traktatowych. Agencja Rezerw Materiałowych ostrzega, że na koniec 2005 r. niedobór obowiązkowych zapasów paliw ciekłych może być w wielkości odpowiadającej 13-14 dni zużycia krajowego. Dlatego konieczne jest aby proponowana nowelizacja weszła w życie jak najszybciej, jeszcze w tym roku. Wspomniałem na wstępie, że proponujemy 14 dniowy okres wejścia w życie przepisów o charakterze technicznym, bowiem nie obciążą one finansowo podmiotów objętych regulacjami oraz nie wymagają dodatkowego czasu na czynności dostosowawcze. Natomiast w odniesieniu do przepisów, które niosą za sobą takie skutki proponujemy zastosować 6-miesięczny okres przejściowy. Taki okres będzie potrzebny podmiotom przede wszystkim na dostosowanie się do znowelizowanego przepisu art. 18 obowiązującej ustawy oraz do regulacji zawartych w art. 2 ustawy nowelizującej. W pierwszym przypadku chodzi o zmianę katalogu produktów wytwarzanych z ropy naftowej, zaliczanych do paliw ciekłych objętych systemem zapasów obowiązkowych, a w drugim - o zobowiązanie wszystkich przedsiębiorców, którzy wykonują działalność gospodarczą w zakresie wytwarzania, przetwarzania lub przywozu paliw ciekłych, do corocznego powiększania zapasów obowiązkowych paliw ciekłych w ilościach określonych w rozporządzeniu ministra do spraw gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Nie będę ukrywał, że trudno jest mi uwierzyć, że nie budując nowych magazynów, a tylko nowelizując ustawę doprowadzimy do osiągnięcia docelowej ilości obowiązkowych zapasów paliw ciekłych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuwMGiPJacekPiechota">Nam nie brakuje mocy magazynowych i np. firma Naftobazy, która zajmuje się magazynowaniem paliw, prowadzi dodatkowo działalność polegającą na obrocie paliwami, gdyż umożliwiają jej to posiadane moce magazynowe. Problem polega na tym, że przyjęty system zapasów doprowadził w praktyce do znacznego zróżnicowania obciążeń przedsiębiorstw obowiązkiem tworzenia i utrzymywania zapasów. Uzasadniając projekt ustawy powiedziałem, że tylko 6 przedsiębiorstw funkcjonujących na rynku paliw ma obowiązek realizowania harmonogramu zwiększania zapasów, natomiast pozostałe mogą korzystać do końca 2008 r. z powolniejszej ścieżki budowy zapasów. Nowelizacja ustawy umożliwi włączenie tych przedsiębiorstw do realizacji - na zasadach ogólnie obowiązujących - zakładanych wielkości obowiązkowych zapasów paliw ciekłych, czyli będą one zobowiązane do zwiększania utrzymywanych przez nie zapasów, zgodnie ze szczegółowym harmonogramem osiągania w kolejnych latach wymaganej ich ilości. Skuteczne wyegzekwowanie realizacji tych zobowiązań jest zadaniem prezesa Agencji Rezerw Materiałowych. Wobec tego konieczne jest poszerzenie jego zakresu zadań i kompetencji, zwłaszcza w odniesieniu do przedsiębiorstw, które dopiero po wejściu w życie tej ustawy włączą się do realizacji harmonogramu. Mogę uspokoić pana przewodniczącego, że budżet państwa nie będzie ponosił wydatków na budowę magazynów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Czy ktoś chce zabrać głos by odnieść się do tez zawartych w uzasadnieniu lub do projektu ustawy? Nikt się nie zgłosił. Proponuję powołać podkomisję i skierować do niej projekt ustawy. Czy ktoś sprzeciwia się przyjęciu tej propozycji? Nie ma sprzeciwu. Proszę członków Komisji, aby zgłaszali kandydatów na członków podkomisji lub sami zadeklarowali chęć uczestniczenia w jej pracach. Zgłosili się posłowie: Bronisław Dutka, Adam Sosnowski, Zdzisław Kałamaga, Piotr Mateja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselAdamSosnowski">Zgłaszam kandydaturę posła Bogdana Błaszczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Czy ktoś z posłów chce zgłosić następnego kandydata? Nie ma zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja powołała podkomisję w tym składzie? Nikt nie zgłosił sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja powołała podkomisję do rozpatrzenia rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o rezerwach państwowych oraz zapasach obowiązkowych paliw. Ogłaszam przerwę do godz. 10.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Wznawiam posiedzenie Komisji. Przystępujemy do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji o rządowym projekcie ustawy o Polskiej Agencji Promocji Gospodarczej. Jako sprawozdawca podkomisji zreferuję najważniejsze zmiany wprowadzone do projektu rządowego oraz przedstawię argumenty, którymi kierowaliśmy się dokonując takich rozstrzygnięć. Podkomisja pracowała nad projektem rządowym kilka miesięcy. Odbyła posiedzenia w dniach: 15 lipca, 8 i 22 września, 6 października, 24 listopada i 2 grudnia 2004 r. oraz 31 stycznia i 5 lutego 2005 r. Efektem pracy jest przedłożony Komisji projekt ustawy o Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji. Podkomisja zmieniła nazwę agencji, gdyż doszła do wniosku, że zaproponowana przez projektodawcę nazwa "Polska Agencja Promocji Gospodarczej" nie jest adekwatna do zakresu działalności, które powinna wykonywać ta nowa instytucja. Wiedzieliśmy, że także na etapie konsultacji międzyresortowych projektu ustawy były zgłaszane różne warianty nazwy agencji. Proponujemy, by nosiła ona nazwę "Polska Agencja Handlu i Inwestycji" - nazwę odzwierciedlającą treść ustawy, a przy tym jest w miarę krótką, gdyż niekoniecznie w nazwie danej instytucji muszą być wymienione wszystkie elementy jej działalności. Agencja, która zostanie powołana do życia na podstawie tej ustawy, będzie zajmowała się promocją Polski, polskiej gospodarki i eksportu, ale tego elementu nie umieściliśmy w nazwie, gdyż promocja posłuży do realizacji jej podstawowych zadań takich jak: wspieranie rozwoju eksportu, wspieranie polskich inwestycji za granicą oraz wspieranie napływu na terytorium Polski inwestycji zagranicznych. Stąd nazwa "Agencja Handlu i Inwestycji", podobna do tej, jaką noszą analogiczne instytucje funkcjonujące w innych krajach. Agencja Handlu i Inwestycji będzie działała także za granicą. Chcąc więc uniknąć dowolnego tłumaczenia jej nazwy przez samą tę instytucję i jej partnerów, zamieściliśmy w projekcie ustawy przepis, stanowiący, iż może ona posługiwać się nazwą anglojęzyczną "Trade Invest Poland". Poświęciłem nieco czasu zmianie nazwy agencji, ale oczywiście nie jest to najważniejsza kwestia. Przede wszystkim chodziło nam o to, aby ustawa o agencji była równocześnie ustawą o systemie promocji Polski i polskiej gospodarki za granicą oraz o systemie wspierania eksportu i pozyskiwania inwestycji zagranicznych. A gdy mówimy o systemie, to wskazujemy na podmiot, który nim zarządza. W tym przypadku takim podmiotem ma być Polska Agencja Handlu i Inwestycji. Osadzenie jej w systemie stworzy pewne gwarancje, że nie będzie ona funkcjonowała w oderwaniu od rzeczywistości, na zasadzie "sztuka dla sztuki" i że nie będzie jedynie incydentalnym partnerem różnych organizacji zajmujących się wspieraniem rozwoju eksportu i pozyskiwaniem inwestorów zagranicznych. Tylko pod tymi warunkami ma sens wydatkowanie pieniędzy publicznych na utworzenie tej agencji i na jej funkcjonowanie. Pracując nad projektem ustawy mieliśmy na uwadze, by nie powstała agencja z nowym "szyldem", która będzie powielała aktualny stan, krytykowany od wielu lat. Były podejmowane próby jego zmiany, czego przykładem może być wycofany pod naciskiem totalnej krytyki rządowy projekt ustawy, też o agencji promocji gospodarczej, której nadano nazwę "Propolonia".</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselAdamSzejnfeld">Wydaje się, że tym razem projektodawca uniknął tych błędów i wad, które występowały w dotychczasowych propozycjach rządu przedkładanych Sejmowi i zaproponował rozwiązania, które powinny spowodować, że wreszcie stanie się efektywna promocja polskiej gospodarki za granicą i pozyskanie inwestycji zagranicznych. Jeszcze raz chcę podkreślić, że staraliśmy się określić zadania Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji ze względu na system, który powinien działać w przyszłości i tym kierowaliśmy się dokonując zmian w projekcie ustawy. Mieliśmy także na uwadze koszty związane z funkcjonowania agencji. Uznaliśmy, iż proponowana regulacja, dająca jej prawo do tworzenia oddziałów w kraju i za granicą, jest nieracjonalna, bowiem takie rozwiązanie będzie kosztowne i nieefektywne. Dlatego w zasadzie zrezygnowaliśmy z tej regulacji. Powiedziałem "w zasadzie", gdyż agencja będzie mogła operować za granicą i na terytorium kraju, ale proponujemy inne rozwiązanie niż tworzenie kilkuosobowych oddziałów krajowych i zagranicznych, zwłaszcza że w polskich placówkach zagranicznych są jednostki organizacyjne, którym przypisano zadania wchodzące w zakres zadań agencji, czyli zajmują się one promocją gospodarki polskie, promocją eksportu, w tym organizowaniem wystaw itd. Przedstawię szczegółowe rozwiązania, gdy dojdziemy do odpowiednich przepisów. Zwiększyliśmy zakres zadań i kompetencji, w stosunku do przedłożenia rządowego, prezesa agencji, jako jej organu. Sądzę, że ta zmiana jest po myśli rządu, gdyż chodzi o to, aby na czele agencji, która będzie mocno osadzona w systemie promocji Polski, polskiej gospodarki, eksportu oraz w systemie pozyskiwania inwestorów zagranicznych, stał prezes posiadający kompetencje i uprawnienia pozwalające mu na egzekwować od swoich pracowników wydajnej pracy. Projektodawca zaproponował, aby agencja była podległa ministrowi do spraw gospodarki. Relację podległości zastąpiliśmy inną, a mianowicie nadzorem tego ministra nad agencją. Dokonując tej zmiany uwzględniliśmy opinię Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu - którego zdaniem - takie rozwiązanie jest stosowane w polskim systemie w odniesieniu do agencji będących organizacjami rządowymi. Rząd zaproponował w przepisach końcowych projektu ustawy, aby nowa agencja przejęła Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych SA "z całym dobrodziejstwem inwentarza". To rozwiązanie nie znalazło od razu poparcia członków podkomisji. Była wyrażana opinia, że na podstawie tej ustawy powinien powstać nowy byt prawny, odrębny w stosunku do już istniejącego. Skoro skuteczność PAIiIZ SA została oceniona negatywnie - w przeciwnym razie rząd nie skierowałby do Sejmu tego projektu ustawy - to powinna ona zostać zlikwidowana w trybie przewidzianym dla spółek prawa handlowego. Przedstawiciele rządu argumentowali, że likwidacja nastąpiłaby szybciej, łatwiej, a nawet taniej w trybie przewidzianym w projekcie ustawy, czyli gdyby nowa agencja weszła we wszystkie prawa i obowiązki PAIiIZ. Zgodziliśmy się zaakceptować to rozwiązanie z jednym zastrzeżeniem, które wyraziliśmy w stosownych przepisach. Nie może być tak, że nowopowstała Polska Agencja Handlu i Inwestycji przejmie np.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PoselAdamSzejnfeld">drukarkę, która nie nadaje się do użytkowania. Musi być rozstrzygnięte, co się stanie ze środkami trwałymi, które nie są jej potrzebne. Przede wszystkim nie chcieliśmy dopuścić do tego, aby agencja z rozszerzonym zakresem zadań, od której oczekujemy efektów podobnych do osiąganych przez analogiczne agencje promujące swoje kraje i ich gospodarkę na światowych rynkach, przejęła bez jakiejkolwiek weryfikacji wszystkich dotychczasowych pracowników PAIiIZ SA. Wiemy, bo dociera do nas "lawina" głosów krytycznych, że część z nich nigdy nie powinna pracować w tej agencji. Nie chcieliśmy pozostawiać tego problemu nierozwiązanym, bo jednak wyszliśmy naprzeciw oczekiwaniu rządu, że nowa agencja przejmie PAIiIZ SA i nie będzie musiała być likwidowana w trybie przewidzianym dla spółek prawa handlowego. Włączyliśmy więc do projektu ustawy przepisy stanowiące, że wygasną stosunki pracy z tymi pracownikami PAIiIZ SA, którym po upływie 2 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy nie zostaną zaproponowane nowe warunki pracy lub płacy na dalszy okres. W ten sposób prezes agencji będzie mógł zweryfikować przydatność pracowników PAIiIZ SA. Nie jest to nasz nowatorski pomysł. Tego rodzaju rozwiązania były stosowane już na początku lat dziewięćdziesiątych, w związku z tworzeniem nowych jednostek samorządu terytorialnego. Wówczas wójtowie, burmistrzowie i prezydenci miast mieli prawo ponowić stosunki pracy nie ze wszystkimi dotychczasowymi pracownikami administracyjnymi. Omówiłem zmiany merytoryczne. Jest ich niewiele, ale mają one zasadnicze znaczenie dla koncepcji funkcjonowania Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji. Uważam, że zaproponowane przez rząd i podkomisję regulacje dają szansę, że agencja nie stanie się instytucją fasadową i że swoją działalnością nie będzie dawała powodów do nieustającej krytyki. Mam nadzieję, że minister do spraw gospodarki otrzyma bardzo sprawny instrument do realizacji promocji polskiej gospodarki i wspierania eksportu oraz do pozyskiwania inwestorów zagranicznych. Z tego instrumentu w pewnym zakresie również będzie mógł korzystać minister spraw zagranicznych. Chcę jeszcze poinformować, że podkomisja powołała na swojego eksperta pana Janusza Kaczurbę, doktora nauk ekonomicznych. Bardzo ceniliśmy sobie opinie pana Janusza Kaczurby ze względu na jego wiedzę i doświadczenie, gdyż piastował on ważne funkcje w Ministerstwie Gospodarki i w Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz był członkiem zespołu negocjacyjnego w sprawie członkostwa Polski w Unii Europejskiej, a także ambasadorem Rzeczpospolitej Polskiej przy Światowej Organizacji Handlu /WTO/. Przystępujemy do pracy nad projektem ustawy w wersji sprawozdania podkomisji. Jak zwykle w takich przypadkach, przy każdym rozpatrywanym przepisie zadam pytanie czy są uwagi, wnioski, zastrzeżenia i czy ktoś się sprzeciwia przyjęciu rozpatrywanego przepisu. Jeśli nie będzie zgłoszeń, to uznam, iż Komisja zaakceptowała przepis w niezmienionym brzmieniu. Rozpoczynamy od tytułu ustawy. Powtarzam, że została zmieniona nazwa agencji. Czy ktoś ma zastrzeżenia do zaproponowanego przez podkomisję tytułu ustawy? Nikt się nie zgłosił.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PoselAdamSzejnfeld">Czy ktoś sprzeciwia się przyjęciu tytułu ustawy? Nie ma sprzeciwu. Rozdział I nosi tytuł "Przepisy ogólne" - tytuł tak oczywisty, że nie pytam czy jest on akceptowany. Rozdział ten składa się z 10 artykułów. W art. 1 są podane informacje, że Polska Agencja Handlu i Informacji, która może posługiwać się anglojęzyczną nazwą "Trade Invest Poland", jest państwową osobą prawną z siedzibą w mieście stołecznym Warszawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselMarekSawicki">Pytanie kieruję do przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Mam wątpliwości, czy ust. 4 powinien brzmieć, iż agencja może posługiwać się nazwą "Trade Invest Poland". Czy nie należałoby napisać, że anglojęzyczna nazwa agencji brzmi "Trade Invest Poland"?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmuKonradBorowicz">Sformułowanie zawarte w ust. 4 nie budzi wątpliwości. Nie sądzę, aby propozycja pana posła nadała temu przepisowi nową jakość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Czy jednak nie powinniśmy uściślić, że agencja może się posługiwać tą nazwą tylko za granicą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Rozmawialiśmy o tym na forum podkomisji. Niewątpliwie agencja korespondując w Polsce z polskimi instytucjami, organizacjami, urzędami itd. nie będzie posługiwała się nazwą anglojęzyczną, ale gdybyśmy zrezygnowali ze sformułowania "może posługiwać się" na rzecz zastrzeżenia, które sugeruje pan poseł, to agencja nie mogłaby używać nazwy anglojęzycznej wysyłając pisma np. do inwestorów zagranicznych mających siedzibę w Polsce. Dlatego postanowiliśmy nie wprowadzać ograniczeń przy stosowaniu tej nazwy, ale ponieważ mięliśmy takie same wątpliwości, więc jeśli zostanie zgłoszona poprawka do ust. 4, to poddam ją pod głosowania. Nikt nie zgłosił wniosku o zmianę tego przepisu. Czy ktoś sprzeciwia się zaakceptowaniu art. 1 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. Przepis art. 2 stanowi, że nadzór nad agencją sprawuje minister właściwy do spraw gospodarki. W dalszej części projektu, w rozdziale trzecim są zamieszczone szczegółowe przepisy dotyczące nadzoru nad agencją. Rozdział ten został wprowadzony przez podkomisję, bowiem doszliśmy do wniosku, że powinny byś sprecyzowane formy i zakres tego nadzoru. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 2 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. W art. 3 jest zamieszczony tzw. słowniczek składający się z definicji dwu pojęć. W porównaniu z innymi ustawami jest on bardzo krótki, a to dlatego, że interpretacja innych pojęć, użytych w tej ustawie, jest powszechnie znana i stosowana. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 3 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. Treść art. 4 jest w zasadzie taka sama jak w przedłożeniu rządowym. Podkomisja wprowadziła do tego przepisu jedynie poprawki redakcyjne. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 4 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. Przechodzimy do art. 4, który jest jednym z najważniejszych artykułów w tym projekcie ustawy, gdyż zostały w nim określone zadania agencji. Są one takie same, jakie zostały wyznaczone nowej agencji w rządowym projekcie ustawy. Podkomisja jedynie uściśliła niektóre regulacje. Utrzymaliśmy koncepcję projektodawcy podzielenia zadań na trzy grupy. W pierwszej grupie są wymienione czynności mające na celu wspieranie rozwoju eksportu, w drugiej grupie - czynności nastawione na wspieranie napływu inwestycji zagranicznych na terytorium Polski oraz - uwaga, bo to jest novum w stosunku do zadań PAIiIZ - polskich inwestycji za granicą. Trzecią przestrzenią działalności agencji jest promocja wizerunku Polski, w tym polskiej gospodarki, za granicą, we współpracy z innymi organizacjami i instytucjami. Jest to kolejny element odróżniający przyszłą agencję od obecnej. Trudno sobie wyobrazić efektywne wspieranie eksportu i napływu inwestycji, jeśli w niektórych oddalonych od nas państwach nie zmieni się wizerunek Polski, jako kraju położonego gdzieś blisko Syberii. Zatem promocja Polski i polskiej gospodarki jest podstawą skutecznego działania marketingowego na zagranicznych rynkach. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselDariuszBachalski">Zgłoszę moje wątpliwości przy tym artykule, ale dotyczą one także innych przepisów zgodnych z przyjętą koncepcją finansowania działalności agencji. Miałem możliwość zetknąć się w innych krajach z organizacjami zajmującymi się działalnością promocyjną. Podam przykład organizacji fińskiej, która została utworzona nie tylko przez państwo, ale także przez organizacje pozarządowe, organizacje gospodarcze i przedsiębiorców. Jednym z jej zadań jest uzyskiwanie przychodów z prowadzonej działalności. Innymi słowy, założono, że ta organizacja będzie się samofinansować i ponadto zarabiać pieniądze. Zupełnie odmienne założenie przyjęto przy konstruowaniu przepisów tej ustawy - założenie, które prowadzi - mówiąc w uproszczeniu - do rozdawania pieniędzy publicznych. Wprawdzie te pieniądze będą wydatkowane na szlachetny cel, bo promocja na rynkach zagranicznych polskiego biznesu, w tym eksportu, jest potrzebna, niemniej jednak nie podoba mi się cała formuła finansowania promocji przynajmniej z dwóch. Nie sądzę, by w praktyce można było uniknąć jej upolitycznienia i podejmowania decyzji opartych na uznaniowości prezesa i pracowników agencji, nawet jeśli będą dość rygorystyczne kryteria udzielania dopuszczalnych form pomocy przedsiębiorcom. Nie byłem członkiem podkomisji, więc chętnie wysłucham uzasadnienia dla umiejscowienia agencji w obszarze jednostek finansów publicznych. Żałuje, że nie został przewidziany mechanizm zmuszający agencję do zarabiania pieniędzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Zasadne jest pytanie, jaka powinna być formuła finansowania działalności promocyjnej, wykonywanej przez utworzoną w tym celu agencję, aby ta działalność przynosiła pożądane rezultaty. Poszukiwaliśmy odpowiedzi na to pytanie i nie tylko podczas prac nad tym projektem ustawy. Wcześniej zastanawiała się nad tym sejmowa komisja nadzwyczajna, do której został skierowany projekt dotyczący utworzenia agencji "Propolonia". Można powiedzieć, że od kilku lat trwają dyskusje, co należy zrobić by skutecznie promować państwo i jego gospodarkę. W tych dyskusjach brano pod uwagę rozwiązania, które funkcjonują za granicą. Pan poseł przytoczył rozwiązanie, które nie jest często stosowane w krajach europejskich i na świecie. Powiedział pan, że współzałożycielami organizacji fińskiej są m.in. przedsiębiorcy. Zatem musi ona prowadzić działalność komercyjną, gdyż inaczej przedsiębiorcy nie zainwestowaliby swoich pieniędzy w to przedsięwzięcie. Projektodawca tej ustawy uznał, że agencja powinna mieć status państwowej osoby prawnej. Spółką prawa handlowego jest PAIiIZ i ta agencja może - jak pan poseł powiedział - zarabiać pieniądze. Natomiast nowej agencji ustawa wyznacza tego rodzaju przestrzenie aktywności, z której nie można bądź nie powinno się czerpać korzyści finansowych. My nie chcemy tworzyć agencji funkcjonującej na zasadach rynkowych, ale wspomaganej z budżetu państwa w formie dotacji i konkurującej z innymi podmiotami zajmującymi się komercyjnie promocją polskiej gospodarki, bądź tylko eksportu. Byłaby to ze strony tej agencji nieuczciwa konkurencja. Podmiot, który może liczyć na dofinansowanie z budżetu państwa, będzie miał zawsze na rynku uprzywilejowaną pozycję w stosunku do podmiotu, który działalność finansuje z własnych środków. Pan poseł w nieodpowiednim momencie podjął temat finansowego aspektu modelu podmiotu prowadzącego działalność promocyjną, ponieważ art. 5 wyznacza zadania agencji. Gdyby nawet mogła ona zarabiać na prowadzonej działalności, to na pewno nie byłoby to jej zadaniem. W przeciwnym razie musielibyśmy wyrzucić do kosza cały projekt ustawy i powiedzieć: państwo "umywa ręce", więc kto chce i ma pieniądze, to niech utworzy komercyjne firmy zajmującą się promocją polskiej gospodarki, eksportu, polskich przedsiębiorców itd. Zasady gospodarki finansowej agencji określiliśmy w rozdziale 4 projektu ustawy, w którym jest zamieszczony wykaz źródeł przychodów agencji. Oprócz dotacji celowych i podmiotowych, przewidziane są wpływy z opłat. Otóż uznaliśmy, że nie można wymagać od budżetu państwa by pokrywał koszt każdej nieodpłatnie świadczonej przez agencję usługi na rzecz przedsiębiorców krajowych i zagranicznych. Agencja będzie mogła pobierać opłatę, ale w wysokości nieprzekraczającej rzeczywistych kosztów wykonanej usługi. Ta reguła jest równoznaczna z zakazem prowadzenia działalności na zasadach komercyjnych. Oddam głos panu ministrowi Mirosławowi Zielińskiemu, bo to jest koncepcja rządu, którą podkomisja przyjęła, uznając ją za słuszną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiiPracyMiroslawZielinski">Umożliwienie agencji pobierania opłat jest ważnym dla niej rozwiązaniem, gdyż w ten sposób nie ograniczamy jej możliwości działania. Jest to główny motyw tej propozycji, a wynika on z doświadczenia. Pracownicy polskich ambasad i konsulatów otrzymują od przedsiębiorców zagranicznych pytania, czy mogliby podjąć się wykonania, np. analizy polskiego rynku określonych produktów, zająć się promocją ich produktów na polskim rynku itp. Bardzo często są oni zmuszeni udzielić odmownych odpowiedzi. Polskie placówki dyplomatyczne mają ograniczone środki finansowe, więc nie są w stanie pokryć kosztów tego rodzaju usług, natomiast nie wolno im pobierać za nie opłat. Aby nie powstało nieporozumienie od razu wyjaśniam, że w żadnym przypadku opłaty, o których mowa w projekcie ustawy, nie będą wpłacane do placówek dyplomatycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Zadania, które będzie wykonywała agencja, są de facto zadaniami rządu, przypisanymi - zgodnie z ustawą o działach administracji rządowej - ministrowi właściwemu do spraw gospodarki. Powtórzę, iż uchwalając tę ustawę dajemy mu instrument, dzięki któremu będzie mógł wywiązać się z obowiązku wykonywania tych zadań. Załóżmy, że ten instrument ma generować dochody, ale my zdecydowaliśmy, że jednak minister może się obejść bez niego i wykonać te zadania siłami Ministerstwa Gospodarki i Pracy. Skoro instrument miał generować dochody, to logiczne jest, że te same zadania wykonywane przez ministra też powinny przynosić dochody. W ten sposób doszliśmy do absurdu, iż działalność ministerstwa może być dochodowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselMarianStepien">Cieszę się, że w projekcie ustawy jest pośrednio powiedziane, że nie będzie powodów do powołania kolejnej komisji śledczej do zbadania korupcyjnej działalności agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselDariuszBachalski">Nie chcę kogokolwiek pouczać, natomiast proponuję przyjrzeć się jak są realizowane różne pomysły wspierania biznesu, gdy w tych procesach mają swój udział politycy, od których także zależy wysokość środków budżetowych na promocję polskiej gospodarki, w tym na promocję eksportu. Wnioski, które nasuwają się z tych obserwacji, nie pozwalają mi powiedzieć, że dobrym pomysłem jest utworzenie agencji jako państwowej osoby prawnej. Jej funkcjonowanie będzie zależało od polityków -.minister jest politykiem. Z tej racji, że jestem przedsiębiorcą, wiem jak obecnie działają na rzecz promocji eksportu państwowe instytucje, i że raczej polskie firmy nie powinny liczyć na pomoc wydziałów ekonomiczno-handlowych w polskich placówkach dyplomatycznych, aczkolwiek są wyjątki, do których należ placówka dyplomatyczna w Dublinie. Agencja, której wynik działalności nie jest oceniany jako saldo poniesionych kosztów i uzyskanych przychodów, nie ma motywacji do efektywnego realizowania zadań. Proszę wziąć pod uwagę to, że końcowym efektem promocyjnej działalności agencji jest zysk polskich eksporterów. Czy agencja będzie intensyfikowała tę działalność po to, by zwiększyć liczbę eksporterów i aby indywidualni eksporterzy osiągali większe zyski, jeśli nie będzie miała z tego żadnych profitów? Nawet uwzględniając to, że część zadań agencji z założenia nie może być wykonywana odpłatnie, gdyż obecnie są one w gestii ministra właściwego do spraw gospodarki, to nie stoi to na przeszkodzie utworzeniu instytucji, do której wkład finansowy wnieśliby przedsiębiorcy i organizacje gospodarcze. Taka instytucja miałaby motywację do zabiegania o nowych klientów. Projektodawca dopuszcza pobieranie przez agencję opłat za wykonane usługi, zlecane przez indywidualnych przedsiębiorców. Obawiam się, że praktyczne stosowanie formuły: wysokość opłaty równa wysokości kosztów usługi, będzie polegało na dostosowywaniu wysokości opłat do zawyżonych kosztów. Taka formuła i takie praktyki mają swój rodowód w gospodarce centralnie sterowanej, która dobiegła końca w 1989 r. W całej konstrukcji agencji nie dostrzegam choćby jednego elementu, który będzie motywował ludzi nią zarządzających do skutecznego promowania eksportu i zabiegać o klientów - firmy, które chcą sprzedawać swoje produkty na rynkach zagranicznych. Jeszcze raz posłużę się przykładem organizacji fińskiej. Otóż klientami tej organizacji są także firmy zatrudniające kilka osób, które bez jej pomocy nigdy nie byłyby w stanie znaleźć dla siebie partnerów za granicą. Organizacja fińska przez kilka lat była wspierana środkami z budżetu państwa, ale od samego początku finansowanie jej działalności zostało skonstruowane w sposób zmuszający ją do osiągania określonych wyników finansowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Wiemy za jaką koncepcją opowiada się pan poseł. Proponuję byśmy zastanowili się nad nią wtedy, gdy dojdziemy do rozdziału 4 "Zasady gospodarki finansowej Agencji". Wysłuchamy wówczas opinii na jej temat. Jeśli pan poseł nie zmieni zdania, to będę oczekiwał od pana złożenia stosownego wniosku, który poddam pod głosowanie. W razie jego przyjęcia będziemy musieli wrócić do art. 1 by zmienić przepis stanowiący o formie prawnej agencji. Nie byłaby to już państwowa osoba prawna lecz spółka. Poza tym trzeba się będzie zastanowić nad konsekwencjami takiej zmiany dla katalogu zadań agencji. Jestem przekonany, że agencja, jako spółka, nie będzie wykonywała 3/4 wymienionych w tym katalogu zadań, ponieważ są one niedochodowe. Skoro ma zarabiać na swojej działalności, to wybierze tylko te zadania, które stwarzają jej takie możliwości. Ciekaw jestem jaki klient zapłaciłby np. za prowadzenie baz danych dotyczących rynków zagranicznych czy za gromadzenie informacji dotyczących przepisów warunkujących dostęp do rynków zagranicznych. Kto będzie płacił za realizowanie rocznych i wieloletnich programów wspierania eksportu i za prowadzenie analizy polskiego eksportu oraz sytuacji polskich eksporterów. Proponuję, aby jeszcze pan ambasador Janusz Kaczurba przedstawił te argumenty, które przekonały podkomisję, że zasadny jest zaproponowany w przedłożeniu rządowym sposób finansowania działalności agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#EkspertKomisjiJanuszKaczurba">Zgadzam się z każdym wypowiedzianym przez pana przewodniczącego i pana ministra słowem interpretacji zasad finansowania agencji. Wybraliśmy model, na który składają się sprawdzone rozwiązania. Większość agencji, które funkcjonują według formuły non profit, wybrało ją kierując się tymi przesłankami, o których mówił pan przewodniczący, a więc potrzebą zapewnienia dostępu przedsiębiorców do szerokiego wachlarza usług oraz uniknięcia sytuacji, w której usługi agencji byłyby przedmiotem przetargu, wygrywanego zawsze przez tego, kto więcej zapłacił. Pamiętajmy o aspekcie stosunków zewnętrznych, czyli o tym, że w projekcie ustawy jest przewidziane utworzenie oddziałów agencji w placówkach zagranicznych, gdzie ten element jest szczególnie ważny. W większości tego typu agencji, np. funkcjonujących w Hiszpanii, Włoszech i Korei Południowej, koszty pokrywane ze środków publicznych stanowią około 70 proc. ogółu kosztów. Różnica jest pokrywana przychodami z opłat, które w każdym przypadku nie przekraczają rzeczywistych kosztów danej usługi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselDariuszBachalski">Chcę tylko powiedzieć, że rozwój agencji powinien być uzależniony od wyniku finansowego. Zachowałaby ona w pewnym sensie charakter instytucji non profit, gdyby w swoim statucie zapisała, iż cały zysk musi być przeznaczony na rozwój. Jeśli możliwości finansowe agencji będą zdeterminowane wysokością dotacji z budżetu państwa, to ta zależność spowoduje "wydeptywanie ścieżek" do polityków, by przeznaczyli dla niej coraz więcej pieniędzy. Dla mnie nie jest koronnym argumentem to, że w niektórych krajach, głównie europejskich, tego typu agencje są finansowane przez budżet państwa, bo został on oparty na wyrywkowych informacjach. Trzeba zobaczyć, z jakich źródeł jest finansowana w krajach na innych kontynentach promocja gospodarki, eksportu i możliwości eksportowych indywidualnych przedsiębiorców. Nie byłem członkiem podkomisji, więc może nie wiem, że są takie narzędzia, które spowodują, że agencja w projektowanym kształcie będzie świetnie działającą instytucją. Przekonamy się o tym za kilka lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Na pewno jedynym elementem motywującym nie byłaby możliwość uzyskania wyższych dochodów w sytuacji, gdy część kosztów jest pokrywana dotacjami z budżetu państwa. Czy pan poseł sądzi, że prezes agencji i jego pracownicy będą bardziej zmotywowani do wykonywania przydzielonych mu zadań, gdy proporcje zostaną odwrócone i budżet państwa będzie pokrywał 30 proc. kosztów, a resztę kosztów sfinansuje agencja z zarobionych pieniędzy? Pan poseł się myli sądząc, że wtedy nie będą "wydeptywane ścieżki" do premiera, ministra gospodarki i do posłów by zwiększyli dotacje. Nie byłoby takich praktyk, gdyby agencja w 100 proc. finansowała swoją działalność z uzyskanych dochodów, natomiast dopóki będzie otrzymywała środki publiczne, dopóty będą czynione różne zabiegi by powiększyć kwotę dotacji. Elementem motywacyjnym jest obowiązek wykonania zadań. Będą one zebrane w ustalonej przez Radę Ministrów strategii promocji polskiej gospodarki. Do jej wykonania będzie zobowiązany minister właściwy do spraw gospodarki i on sceduje części zadań na prezesa agencji, a także będzie egzekwował ich wykonanie. Nie trudno sobie wyobrazić, co spotka prezesa agencji, gdy ten nie będzie realizował tych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselZygmuntSzymanski">Powinniśmy zadać sobie podstawowe pytanie: komu ta agencja ma służyć. Finansowanie z dwu źródeł, tj. z budżetu państwa i z własnych dochodów agencji, nie tylko spowoduje "wydeptywanie ścieżek" do polityków by zwiększyli dotacje, ale także różne nieformalne zabiegi, by np. tylko przedsiębiorca X otrzymał informację ważną także dla innych eksporterów lub by przedsiębiorca Z zapłacił za usługę agencji mniej niż od niego zażądała. Uważam, że agencja powinna być podmiotem niezależnym i świadczyć usługi dostępne dla wszystkich przedsiębiorców, które chcą rozwinąć swoje biznesy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Jest to głos na rzecz agencji w takim kształcie, jaki poparła podkomisja. Ma ona służyć przede wszystkim przedsiębiorcom. Proszę zauważyć, że celem tylko kilku zadań, spośród wymienionych w art. 5, jest wspomaganie realizację strategii rządu w zakresie promocji Polski i polskiej gospodarki, natomiast zdecydowana ich większość będzie realizowana na rzecz przedsiębiorców. Gdyby agencja była firmą prywatną, to nie zamieściłaby na stronie internetowej np. informacji dotyczących warunkujących dostęp do rynków w innych krajach, lecz zainteresowany przedsiębiorca musiałby jej zapłacić za przekazanie takiej informacji. Według tej zasady działają nasze podmioty zajmujące się promocją eksportu i pozyskiwaniem inwestorów zagranicznych. Natomiast klienci agencji nie będą ponosić wydatków z tytułu udostępniania im zgromadzonych informacji, wyników przeprowadzonych analiz i innych wykonanych czynności, o którym mowa w art. 5, chyba że zlecą agencji wykonanie dla nich określonych usług. Chcemy jednak, aby ich cena nie stanowiła bariery w dostępie do usług i dlatego mówimy, że agencja ma wziąć pieniądze, bo nie może pracować za darmo, ale cena usługi nie może być wyższa od poniesionych kosztów. Jeśli koszt usługi wyniósł np. 50 zł, to nie może ona zażądać od klienta ani jednego grosza więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselZygmuntSzymanski">Jak w praktyce będzie realizowana ta zasada? Kto będzie ustał wysokość kosztów wykonania danej usługi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Odpowiedzi na te pytania znajdziecie państwo w dalszych artykułach. Teraz rozpatrujemy art. 5 i pytam czy są uwagi do tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Sądzę, iż powodem pojawienia się głównych wątków dyskusji, którą odbyliśmy przed chwilą, są ogólnikowo sformułowane w pkt 3 działania agencji, mające na celu promowanie za granicą wizerunku Polski, w tym polskiej gospodarki. Zdaniem projektodawcy, ten cel będzie ona osiągać poprzez, cytuję: "a/ kreowanie pozytywnego wizerunku Rzeczypospolitej Polskiej, w tym polskiej gospodarki, b/ promowanie potencjału gospodarczego, naukowego i badawczego Rzeczypospolitej Polskiej.". Co z tych dwu punktów można wywnioskować? Wszystko i nic. Przede wszystkim nie wynika z nich rola państwa we wspieraniu - poprzez promocję - rozwoju gospodarki, rozwoju eksportu, ekspansji na rynki określonych krajów itd. Dlatego można mieć wątpliwości czy niezbędne jest finansowanie działalności agencji z budżetu państwa. Uważam, że pkt 3 należy uzupełnić zadaniami, które będą bliskie interesom gospodarki i interesom przedsiębiorców. Zdaję sobie sprawę z tego, że trzeba czasu na przygotowanie takiej poprawki, więc prawdopodobnie zgłoszę ją w trakcie drugiego czytania tego projektu ustawy. Brakuje bardzo ważnych dla przyszłych inwestorów zagranicznych informacji o preferowanych kierunkach rozwoju polskiej gospodarki, zaś polscy przedsiębiorcy powinni wiedzieć, na których rynkach zagranicznych będzie prowadzona ze szczególną intensywnością promocja Polski i polskiej gospodarki. To jest wskazówka dla przedsiębiorców, którzy chcą inwestować za granicą bądź eksportować swoje produkty. Podobnie, w sposób selektywny powinniśmy traktować wspieranie rozwoju polskiej gospodarki, poszukując inwestorów dla wybranych dziedzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Rozumiem jakie zmiany pan poseł proponuje, natomiast mam wątpliwości czy pan dobrze odczytał myśl przewodnią całego art. 5. Otóż wyodrębnione zostały dwa zasadnicze obszary aktywności agencji, a mianowicie wspieranie rozwoju eksportu oraz wspieranie napływu inwestycji zagranicznych do Polski i polskich inwestycji za granicą. W pkt 3 dodane zostały jeszcze zadania polegające na promocji wizerunku Polski, w tym polskiej gospodarki, bowiem rząd doszedł do wniosku - podkomisja uznała, że słusznie - iż trudno skutecznie promować eksport polskich produktów i usług oraz pozyskiwać inwestorów zagranicznych, jeżeli równocześnie nie będzie promowany wizerunek Polski i polskiej gospodarki. Promocja tego "produktu" ułatwi nawiązanie kontaktów z potencjalnymi inwestorami zagranicznymi. Łatwiej też będzie można zachęcić obywateli innych państw do kupowania towarów wyprodukowanych w Polsce. Pan poseł powiedział, że brakuje szczegółowych dyspozycji, na co należy kłaść nacisk promując za granicą wizerunek Polski, a zwłaszcza polskiej gospodarki. Celowo pozostawiliśmy w pkt 3 ogólnie sformułowaną dyspozycję, gdyż nie możemy do ustawy przenosić elementów strategii promocji gospodarczej. Załóżmy, że jednym z elementów jest następujące zadanie: w ciągu najbliższych 5 lat należy szczególnie wspierać napływ zagranicznych inwestycji hi-tech. Wówczas agencja będzie zobowiązana realizować takie zadanie, ale gdybyśmy zapisali je w ustawie, a za 4 lata okazałoby się, że korzystne dla polskiej gospodarki jest przyspieszenie rozwoju np. którejś z branż ciężkiej chemii, to musielibyśmy zmieniać ustawę. Powiem więcej, początkowo chcieliśmy poszerzyć katalog czynności umożliwiających realizację zadań określonych w pkt 1 i 2. Były zgłaszane bardzo szczegółowe dyspozycje, co jeszcze powinna robić agencja. Chcieliśmy zwiększyć poczucie, że promocja eksportu oraz wspieranie napływu inwestycji zagranicznych w wykonaniu agencji, będą efektywne i skuteczne. Doszliśmy jednak do wniosku, że idziemy za daleko, bo ustawa nie może być aż do tego stopnia kazuistyczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrzedstawicielPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanMarekWozniak">Konfederacja miała takie same uwagi krytyczne, jakie przedstawił pan poseł Andrzej Szarawarski. Nawet dążyliśmy do tego, aby w pkt 3 uszczegółowić przedmiotowy zakres promocji wizerunku Polski i polskiej gospodarki, ale uczestnicząc w pracach podkomisji doszliśmy do wniosku, że niesie to zagrożenia, o którym mówił pan przewodniczący. Podzielamy także pogląd, że dokument, w którym zostanie przedstawiona strategia promocji gospodarczej, jest właściwym miejscem dla wytycznych ukierunkowujących działalność agencji zgodnie z aktualną polityką rządu. Chcę także poinformować, że Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych zamieściła na stronach internetowych PAIiIZ materiał pt. "Dlaczego Polska", w którym informuje o największych osiągnięciach w okresie transformacji polskiej gospodarki, m.in. o swego rodzaju bumie edukacyjnym, powstaniu firm z nowoczesnymi technologiami itd. Można powiedzieć, że ta agencja już rozpoczęta promocję wizerunku Polski, a teraz chodzi o to, aby te działania promocyjne były prowadzone według trafnie określonych założeń strategii promocji gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselDariuszBachalski">Moim zdaniem, pkt 3 jest dobrze skonstruowany i nie widzę potrzeby zamieszczania w nim szczegółowych dyspozycji dla agencji, a zwłaszcza tak szczegółowych, jakie powinny znaleźć się w projektach określonych przedsięwzięć agencji. Natomiast chcę dowiedzieć się od pana przewodniczącego, czy nie mylę się, że do kreowanie pozytywnego wizerunku Polski, w tym polskiej gospodarki /pkt 3 lit. a/ będą angażowane zagraniczne firmy PIR /czego obecnie się nie robi/ oraz będą realizowane różne inne projekty popularyzowania sukcesów polskiej gospodarki, marek polskich producentów itd. Innymi słowy, dołączam się do grona tych osób, które chcą przekonać pana posła Andrzeja Szarawarskiego, by zrezygnował z propozycji uzupełnienia pkt 3 "detalami", bo w rezultacie agencji będzie trudno zachować się elastycznie wobec nowych, nieprzewidywanych sytuacji. Wyobrażam sobie, że w szczegółowym planie będą wyznaczone cele działania agencji. Chodzi mi o to, że pojęcie "wizerunek Polski" jest bardzo pojemne i dlatego nie można będzie obiektywnie ocenić czy pod wpływem działalności promocyjnej jest on w danym kraju bardzo dobry, dobry czy nadal zły, ale za to zawsze można będzie przypisać sobie zasługi wskazując na cokolwiek, jako na efekty promocji tego wizerunku. Natomiast stopień osiągnięcia poszczególnych celów można mierzyć metodami statystycznymi i w ten sposób będzie wiadomo, w jakiej mierze poprawił się wizerunek Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselBogdanBlaszczyk">Podzielam krytyczne uwagi pana posła Andrzeja Szarawarskiego, iż ze sformułowanych lakonicznie dyspozycji dla agencji w zasadzie nic konkretnego nie wynika. Gdyby zapytano każdego z nas, siedzącego na tej sali, jak wyobraża sobie pozytywny wizerunek Polski za granicą, to odpowiedzi dotyczyłyby najrozmaitszych aspektów naszego społeczeństwa, gospodarki, kultury itd. W Polsce nie praktykuje się zlecania wyspecjalizowanym zagranicznym instytucjom przeprowadzenia badań, jak jesteśmy postrzegani przez obywateli innego państwa, a od tego trzeba zacząć. Francja, korzystając z wyników tego rodzaju badań, które wykonują studenci wyższych uczelni w innych krajach, ma zamiar stworzyć model wizerunku gospodarki Francji i innych jej dziedzin, który będzie kształtowała w świadomości społeczeństw kontynentów i państw. W Polsce pokutuje stereotyp, że kształtujemy pozytywny wizerunek naszego kraju propagując za granicą naszą kulturę, np. organizując w Paryżu wystawę polskiego malarstwa lub gościnny występ polskiego teatru. Nie ma bowiem odpowiedzi na pytanie, jakie są wyznaczniki takiego wizerunku. Z tego też powodu każdy przejaw aktywności agencji za granicą będzie można uznać za jej działalność promocyjną na rzecz kształtowania pozytywnego wizerunku Polski. Nie mam propozycji uzupełnienia pkt 3. Być może nie jest to potrzebne, natomiast z pewnością konieczne jest monitorowanie, czy i w jaki sposób agencja kształtuje ten wizerunek. Nie wystarczy bowiem zamieścić na stronach internetowych informacje o tym, kim jesteśmy i co posiadamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Może dodanie lit. c w brzmieniu "opracowanie konkretnych strategii" byłoby właściwym uzupełnieniem pkt 3. Byłem sekretarzem stanu w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Socjalnej i otrzymywałem glosy do tego, co robiły tego typu instytucje zajmujące się działalnością promocyjną. Wiem co teraz robi PAIiIZ oraz co będzie robiła nowa agencja. Dlatego nie bez powodu stawiam pytanie, w jakim stopniu potrafimy oceniać skuteczność tego typu instrument, którym dysponuje rząd? Nawet gdy agencja zamieści w internecie doskonałe materiały o Polsce, to przeczyta je ten, kto będzie chciał i wyciągnie z niego wnioski na miarę swego intelektu. To nie jest działanie promocyjne, a jedynie informacyjne. Tymczasem polska gospodarka wymaga skutecznej promocji za granicą. To jest biznes, którego efekty są przeliczalne na pieniądze. Miejmy także na uwadze, że nie tylko nowa agencja będzie zajmowała się promocją wizerunku Polski za granicą. Ten obowiązek spoczywa na instytucjach rządowych i samorządowych, które realizują własne programy promocji regionów kraju, a głównie ich walorów turystycznych. Także organizacje gospodarcze angażują się w kreowanie pozytywnego wizerunku Polski za granicą. Wobec tego agencji trzeba narzucić strategię działania, by nie zajmowała się wszystkim po trochu, lecz skupiła się na wspieraniu polityki państwa dotyczącej określonych dziedzin gospodarki i określonych kierunków ekspansji eksportu. Tak postępują inne kraje. Jedną z najlepszych agencji promocyjnych ma Izrael. Realizuje ona programy promocji poszczególnych dziedzin gospodarki oraz istotnych osiągnięć tego państwa w zakresie nauki, techniki itd. Myślę, że wystarczy, gdy w pkt 3 zamieścimy wytyczną, iż agencja powinna opracować strategię. Chodzi o to, żeby była jakaś konkretna podstawa do rozliczenia jej działalności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przede wszystkim chcę powiedzieć, że jesteśmy otwarci na wszystkie propozycje i wnioski. Pozwolę sobie jednak polecić panu posłowi zapoznanie się z art. 15, bowiem nakłada on na prezesa agencji obowiązek opracowania projektu strategii promocji gospodarczej i realizację tej strategii. Oprócz tego będzie on opracowywał projekty rocznych i wieloletnich planów działania agencji, przy czym muszą one być zgodne ze strategią promocji gospodarczej. Przewidziana jest następująca procedura: agencja, jako wyspecjalizowana jednostka ma przygotować projekt strategii promocji gospodarczej. Projekt ocenia i zatwierdza minister właściwy do spraw gospodarki, a następnie kieruje go pod obrady Rady Ministrów. Uchwalona przez Radę Ministrów strategia promocji gospodarczej stanowi dla agencji podstawę do sporządzenia planu rocznego i planu wieloletniego. Gdyby jednym z założeń strategii była np. promocja przez najbliższe 5 lat budowy statków w stoczniach polskich, to agencja będzie musiała to zrealizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Artykuł 15 mieści się w rozdziale "Organy i organizacja Agencji". Pan przewodniczący przytoczył zadania prezesa agencji, natomiast mnie chodzi o to, aby opracowanie projektu strategii, a następnie realizacja strategii uchwalonej przez Radę Ministrów, były zadaniami przypisanymi agencji, określonymi w art. 5, czyli w rozdziale "Przepisy ogólne". Wtedy treść art. 15 będzie uszczegółowieniem art. 5 pkt 3, iż te zadania wykonuje jej organ - prezes agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzedstawicielPKPPLewiatanMarekWozniak">Proszę zwrócić uwagę na art. 6 pkt 6. Jednym ze sposobów realizacji zadań, które są wymienione w omawianym teraz artykule, a więc także promocji wizerunku Polski i polskiej gospodarki, będzie, cytuję: "przygotowanie informacji dla polskich i zagranicznych środków masowego przekazu oraz dla polskich i zagranicznych placówek dyplomatycznych". Przepis ten obliguje agencję do profesjonalnego działania z agencjami PIR. Pan przewodniczący powołał się na przepis nakładający na prezesa agencji obowiązek sporządzania projektu strategii oraz projektów rocznych i wieloletnich. Drugim organem ma być rada, której także przypisane zostały zadania dotyczące planowania działalności agencji oraz analizy i oceny efektywności tej działalności. Zważywszy na to, że w skład rady wejdą przedstawiciele administracji rządowej i środowisk biznesowych, więc te osoby będą miały wpływ na działania podejmowane przez agencję. Jeśli chodzi o pkt 3 w art. 5, to powtórzę, że konfederacja "Lewiatan" próbowała uściślić i ukierunkować zadania promocyjne, ale w końcu zrezygnowaliśmy z szukania dobrych rozwiązań. Gdyby się komuś udało przedstawić niebudzące kontrowersji propozycje, to niewątpliwie będzie można z nich skorzystać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselAdamSosnowski">Po raz wtóry prowadzimy dyskusję sprowadzającą się do pytania, czy agencja ma funkcjonować w kształcie nadanym jej przez podkomisję, czy może ten kształt należy zmienić. Rozpatrujemy art. 5, natomiast w dyskusji są przywoływane różne przepisy, by zanegować tezę, iż agencja będzie w sposób dowolny i nieskuteczny prowadziła działalność w zakresie promowania wizerunku Polski i polskiej gospodarki. Jeśli można się czegoś obawiać to tego, że jesteśmy bardzo sprawni w działaniu na rzecz "czarnego" PIR. To m.in. dlatego jest tak niskie poparcie opinii publicznej dla Sejmu i Senatu. Proponuję byśmy rozpatrywali kolejno poszczególne przepisy, nie prowadząc przy tym dyskusji nad całym projektem ustawy. Podkomisja pracowała nad projektem tej ustawy ponad pół roku Jeśli Komisja dojdzie do wniosku, że dany przepis został sformułowany za ogólnie, to postarajmy się go uszczegółowić, ale nie schodząc do poziomu operacyjnego, iż np. agencja ma zorganizować rocznie 7 spotkań, 4 wystawy itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Na razie nikt nie zgłosił wniosku, w którym zaproponowałby uzupełnienie art. 5 pkt 3. Jeżeli pan poseł Andrzej Szarawarski sformułuje taką poprawkę jeszcze w trakcie tego posiedzenia, to poddam ją pod głosowanie. Nie mogę powiedzieć, że pan poseł przyjął błędne założenie. Być może należy w ramach przepisów ogólnych nałożyć na agencję obowiązek opracowania strategii promocji gospodarczej, zaś w przepisach szczegółowych obciążyć prezesa odpowiedzialnością za wykonanie tego zadania. Na forum podkomisji doszliśmy do wniosku, że nie trzeba tego dublować. Na pewno prezes nie może mieć obowiązków innych od tych, które wynikają z przypisanych agencji zadań. Wobec tego obowiązki prezesa, określone w art. 15, są zarazem zadaniami agencji. Pytam, czy ktoś chce zgłosić poprawkę do art. 5? Nie ma zgłoszeń. Czy ktoś sprzeciwia się zaakceptowaniu art. 5 w obecnym brzmieniu? Nikt nie zgłosił sprzeciwu. Przechodzimy do art. 6, w którym są wymienione formy aktywności agencji - różne metody, którymi agencja będzie się posługiwała przy realizacji swoich zadań. Można powiedzieć, że ten przepis jest konsekwencją art. 5. Staraliśmy się doprecyzować te metody, ale nie do takiego stopnia szczegółowości, o jakim mówił pan poseł Adam Sosnowski. Agencja będzie organizować, zgodnie z art. 6 pkt 2, imprezy promocyjne, m.in. wystawy, ale nie pokusiliśmy się ograniczyć ich liczby np. do 2 rocznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PodsekretarzstanuwMGiPMiroslawZielinski">Na końcu pkt 7 jest sformułowanie "zgodnie z art. 6". Czy nie ma w nim błędu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Jest to pytanie do przedstawiciela Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKSKonradBorowicz">Błąd polega na tym, że zamiast cyfry "6" powinna być cyfra "7".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 6 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. Przechodzimy do art. 7, który też jest konsekwencją art. 5, ale tylko pkt 2 i 3. Wyrażona została w nim zasada, że agencja, w ramach realizowanych zadań, może udzielać wsparcia finansowego przedsiębiorcom, jednostkom samorządu terytorialnego, organizacjom samorządu gospodarczego oraz innym podmiotom działającym na rzecz rozwoju gospodarczego. Formy wsparcia finansowego to: dotacja, pożyczka oraz dopłata do oprocentowania kredytów. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 7 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. Artykuł dopuszcza możliwość realizowania przez agencję zadań jednostek sektora finansów publicznych, na zasadzie powierzenia. W takich przypadkach koszt realizacji zadania pokrywa jednostka powierzająca. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 8 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. Przechodzimy do art. 9. Zgodnie z przepisem ust. 1, agencja będzie mogła wykonywać działania, o których mowa w art. 5 pkt 2 i w art. 6 pkt 1-5, wspólnie z podmiotami innymi niż jednostki sektora finansów publicznych, np. zorganizuje ona wystawę razem z Krajową Izbą Gospodarczą, a ta może zgodzić się na pokrycie części kosztów tego przedsięwzięcia. Natomiast w ust. 2 i 3 znajdziecie państwo wyjaśnienie podniesionej w dyskusji kwestii opłat. Agencja będzie mogła wykonywać odpłatnie tylko niektóre czynności wymienione w art. 5 i 6 z zastrzeżeniem, że opłata nie może być wyższa od rzeczywistych kosztów, przy czym szczegółowe zasady określi, w drodze rozporządzenia, minister właściwy do spraw gospodarki. Stanowi o tym ust. 3. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 9 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. Przepis art. 10 ustanawia podstawę prawną funkcjonowania agencji. W tym artykule po raz pierwszy napotykamy na instrument nadzoru nad agencją w postaci statutu nadanego jej, w drodze rozporządzenia, przez ministra właściwego do spraw gospodarki. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 10 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. Przechodzimy do rozdziału 2 pt. "Organy i organizacja Agencji". Czy są uwagi do tytułu? Nie ma uwag. Według art. 11, organami są rada agencji i prezes agencji. Przywiązujemy dużą wagę do rady agencji. Chodzi o to, żeby była ona tym podmiotem, oprócz ministra właściwego do spraw gospodarki, który będzie wpływał na bieżącą pracę agencji i oceniał efekty tej pracy. Dlatego podkomisji dużo czasu zajęło rozstrzygnięcie, które ministerstwa i jakie organizacje powinny mieć swoich przedstawicieli w radzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Gdy czytam treść art. 11 i następnych, to wydaje mi się, że powinniśmy uzupełnić art. 6. Zawiera on katalog czynności, przy pomocy których agencja będzie wykonywała swoje zadania, natomiast nie ma ani słowa o tym, że te czynności będą realizowane na podstawie planów rocznych i wieloletnich. Dopiero w art. 12 i 15 jest mowa o planach działania agencji, ale jako o określonych zadaniach jej organów. Można powiedzieć, że zadania prezesa i zadania rady dotyczące sporządzania projektów planów i ich opiniowania, są oderwane od przepisów ogólnych, określających zadania agencji i sposób ich wykonywania. Dlatego uważam, iż należałoby uzupełnić katalog w art. 6 dodając kolejny punkt "opracowywanie projektów planów rocznych i wieloletnich". W tym artykule są wymienione drugorzędne działania, jak np. organizowanie wystaw, organizowanie i obsługa oficjalnych delegacji, natomiast od prezesa agencji wymaga się by opracowywał plany roczne i kwartalne, a od rady by je opiniowała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Powróciliśmy do poprzedniej dyskusji, gdyż - jak sądzę - chodzi o uzupełnienie art. 5, w którym jest mowa o zadaniach agencji, natomiast w art. 6 zostało określone oprzyrządowanie tych zadań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Roczny plan działania agencji jest oprzyrządowaniem. Według tego planu jest sporządzany plan finansowy, niezbędny do tego, by w budżecie państwa zostały przewidziane środki dla agencji. Dlatego każde zadanie finansowane z budżetu państwa musi być umieszczone w rocznym planie działania agencji. Zatem, gdy mówimy o sposobach wykonywania przez agencję zadań, to zauważmy, że przede wszystkim tym sposobem jest opracowanie rocznego i wieloletniego planu działania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Wątpliwości budzi to, że w proponowanej przez pana posła konstrukcji powtarzają się takie same dyspozycje w przepisach ogólnych i przepisach szczegółowych, dotyczących organów agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Zadania prezesa agencji i rady muszą być konsekwencją zadań agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Postulowane przez pana posła poprawki nie niosą za sobą zmian merytorycznych. Są to zmiany legislacyjne i dlatego proszę o opinię przedstawiciela Biura Legislacyjnego, czy nie będzie problemów z interpretacją obowiązków organów agencji, skoro przypisane im zadania nie są ujęte w katalogu zadań agencji, o których mowa w art. 5 i 6. Innymi słowy, czy konieczne jest aby najpierw w tych artykułach były zapisy o tym, że agencja opracowuje projekt strategii promocji gospodarczej i że swoje zadania realizuje poprzez opracowywanie projektów rocznych i wieloletnich planów działania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrzedstawicielBiuralegislacyjnegoKSKonradBorowicz">Z punktu widzenia formalno-prawnego, w sprawozdaniu podkomisji jest poprawna konstrukcja przepisów ogólnych i przepisów ujętych w rozdziale 2 "Organy i organizacja Agencji". Te przepisy tworzą całość. Artykuł 5 określa główne zadania agencji, a kolejny artykuł wskazuje, w jaki sposób ma ona je realizować, przy czym zamieszczony został otwarty katalog czynności wykonywanych na rzecz innych podmiotów. Natomiast art. 12 i 15 dotyczą procedur zarządzania agencją. Instrumentem zarządzania są plany działania agencji, opracowywane przez prezesa i opiniowane przez radę, które nie mogą wykraczać poza zadania agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Jeszcze raz pytam, na podstawie czego będzie konstruowane finansowanie agencji, jeśli w katalogu czynności agencji nie ma opracowywania rocznych planów jej działania? Koszty organizacji wystaw, konferencji, seminariów itd., będą pokrywane w głównej mierze z dotacji budżetowych, więc najpierw trzeba te przedsięwzięcia ująć w planie - ich liczbę, rodzaj, zakres itp. Jeśli to nie zostanie zrobione, to nie będzie podstawy do zaplanowania w budżecie państwa na ich finansowanie w formie dotacji. Moim zdaniem, logiczna konstrukcja jest następująca: Artykuł 6 stanowi, że agencja wykonuje swoje zadania, o których mowa w art. 5, w szczególności poprzez: "1/ opracowywanie rocznych i wieloletnich planów działania". Z tego zapisu będą wynikały obowiązki dla prezesa i rady agencji. Załóżmy, że w stanie prawnym, który powstałby po wejściu w życie tej ustawy, prezes nie opracuje planu działania agencji. Teoretycznie będzie mógł tak postąpić, ponieważ tego zadania nie ma w przepisach stanowiących o zadaniach agencji. Zostało ono przypisane tylko prezesowi agencji, ale przecież zakłada się, że środki finansowe z budżetu państwa będą przeznaczane na realizację ujętych w planie zadań agencji, a nie zadań, które ma wykonać prezes i rada. Zwracam uwagę na to, że być może jest luka prawna, gdyż przypisujemy organom agencji zadania, których nie wyszczególniamy w przepisach określających ogół zadań agencji i sposoby ich wykonywania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Przed chwilą upewniłem się, że pod tym względem projekt rządowy nie różni się od sprawozdania podkomisji. Może więc od pana ministra Mirosława Zielińskiego usłyszymy satysfakcjonujące wszystkich wyjaśnienie. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PodsekretarzstanuwMGiPMiroslawZielinski">Prawdę mówiąc, nie do końca rozumiem na czym polega problem, więc postaram się odnieść do zgłoszonych zastrzeżeń tak, jak je zrozumiałem. Otóż zadania agencji są sprecyzowane w art. 5, natomiast w art. 12 i 15 opisany jest sposób w jaki agencja, poprzez jej prezesa i radę, ma realizować to, co jest zapisane w art. 5. Nie wiem czy to wyjaśnienie jest satysfakcjonujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos w tej samej sprawie? Nie ma zgłoszeń. Przyjmijmy to samo ustalenie, które dotyczy art. 5. Jeśli pan poseł Andrzej Szarawarski, po przemyśleniu zaprezentowanych podczas dyskusji wyjaśnień, nadal będzie miał wątpliwości, iż art. 12 i 15 nie są koherentne z art. 6, to można będzie zgłosić stosowną poprawkę w trakcie drugiego czytania projektu ustawy. Wszyscy chcemy, żeby ta ustawa w sposób jednoznaczny wyznaczała zadania agencji i sposób ich realizacji, także przez jej prezesa agencji i radę. Powracamy do art. 11. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 11 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. Przechodzimy do art. 12. Większość zadań rady agencji polega na opiniowaniu dokumentów wytworzonych w tej instytucji, począwszy od projektów strategii promocji gospodarczej, a skończywszy na sprawozdaniach z działalności agencji. Będą także podstawą do oceny przez radę efektywności działań podjętych przez agencję. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 12 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. Artykuł 13 określa skład rady agencji. Przyjęliśmy założenie, że będą w niej zasiadać reprezentanci 3 grup podmiotów: ministrów, organizacji pozarządowych zrzeszających przedsiębiorców oraz przedstawiciele ogólnopolskich organizacji zrzeszających jednostki samorządu terytorialnego. Członkowie rady nie będą pobierali wynagrodzeń. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu?.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselDariuszBachalski">Jest bardzo prawdopodobne, że rada licząca 15 osób będzie mało sprawnym organem agencji. Trudniej będzie w tak licznym i zróżnicowanym gremium wypracować jednakowe stanowisko wobec tych projektów i sprawozdań, o których mowa w art. 12, niż gdyby rada liczyła kilka osób. Weźmy także pod uwagę koszt funkcjonowania 15-osobowej rady, bo chociaż nie przewiduje się wynagrodzeń dla osób wchodzących w jej skład, to jednak będą one otrzymywały diety i należności z tytułu kosztów podróży związanych z uczestnictwem w posiedzeniach rady. Będą także ponoszone wydatki na obsługę posiedzeń rady. Chcę zapytać autorów projektu, jak zapatrują się na zmniejszenie liczby członków rady? Czy nie jest możliwe, aby agencja pozyskiwała informacje i opinie ministrów oraz zainteresowanych organizacji w inny sposób, niż przez powoływanie ich przedstawicieli do rady agencji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Podkomisja długo pracowała zanim zgodziła się na nadanie temu przepisowi obecnej treści. Można powiedzieć, że jest ona wyrazem kompromisu pomiędzy chęcią by w radzie znaleźli się reprezentanci rządu i wszystkich środowisk, które powinny mieć wpływ na działalność agencji, a potrzebą racjonalnego podejścia do liczebności rady. Podkomisja skreśliła kilka pozycji, w których przewidziani byli przedstawiciele poszczególnych resortów. Właściwie każdy resort ma jakąś styczność z problematyką promocji wizerunku państwa, polskiej gospodarki i eksportu, ale podkomisja zgodziła się na reprezentację w radzie tylko tych ministerstw, które w jakiś sposób ją kształtują. Chcieliśmy też zachować pewną równowagę między udziałem w radzie strony rządowej /pkt 2/ i organizacji /pkt 3/. Gdyby teraz została zgłoszona propozycja skreślenia w pkt 2 jednej lub więcej pozycji, to musielibyśmy także odpowiednio zmniejszyć liczbę reprezentantów organizacji gospodarczych i organizacji jednostek samorządu terytorialnego. W tym przypadku podjęcie decyzji będzie bardzo trudne, gdyż w Polsce jest wiele organizacji gospodarczych, które powinny mieć możliwość bezpośredniego wpływania na podejmowane przez agencję działania i w pewnym sensie nadzorować jej funkcjonowanie. Tym bardziej, że zdecydowana większość tych działań będzie torowała drogę przedsiębiorcom. Podkomisja proponuje by minister właściwy do spraw gospodarki powołał 7 członków rady spośród kandydatów organizacji wymienionych w pkt 3. Jeśli tę liczbę zredukujemy np. do 5 członków, to może się okazać, że w radzie znajdzie się tylko jeden przedstawiciel przedsiębiorców. Oddaję głos panu ministrowi, gdyż pytanie było skierowane do projektodawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PodsekretarzstanuwMGiPMiroslawZielinski">W przedłożeniu rządowym skład rady wyglądał inaczej. Uważaliśmy, że skoro agencja ma być instytucją rządową, to w radzie powinni zasiadać przedstawiciele resortów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Inne były proporcje - przeważała liczba przedstawicieli ministerstw. Prawdę mówiąc, jestem przeciwnikiem rady, jako organu instytucji państwowej. Mam nawet na biurku opracowaną propozycję zlikwidowania koło 300 rad, które funkcjonują na mocy ustaw. Nie chcę powiedzieć, że wszystkie, ale większość z nich jest mało użyteczna. Na ogół ich członkowie przyjeżdżają na posiedzenia głównie po to, żeby złożyć swój podpis na liście obecności. Od początku prac nad projektem tej ustawy byłem przeciwnikiem wyrażonego w nim zamiaru, aby organem agencji była także rada. Jeżeli agencja ma być instytucją w pełni pod władztwem rządu, delegowanemu ministrowi właściwemu do spraw gospodarki, to nie znajduję uzasadnienia dla ustanowienia tego organu, a zwłaszcza dla rady składającej się z przedstawicieli ministerstw. Czy mamy rozumieć, że ministrowie nie będą w stanie na forum Rady Ministrów uzgodnić priorytetowych kierunków działalności agencji, natomiast potrafią to zrobić ich przedstawiciele na forum rady agencji? Oczywiście, taka teza jest bzdurna. Rady, których przybywało w ciągu ostatnich lat, mają w każdym przypadku de facto jedno zadanie: podpierać dobrą samoocenę osoby kierującej działalnością danej instytucji. Na posiedzenie rady przyjeżdżają ludzie z różnych stron Polski, otrzymują materiały i na ich podstawie przedstawiają swoja opinię. Zwykle jest ona pozytywna i dzięki temu szef podmiotu ma mocny argument do odpierania zarzutów, że źle wypełnia swoje obowiązki. Po dłuższej dyskusji na forum podkomisji doszliśmy do wniosku, że ustanowienie rady agencji ma sens, jeśli nie będzie to rada ministrów bis. Dlatego ograniczyliśmy liczbę przedstawicieli ministrów i wzmocniliśmy reprezentację organizacji gospodarczych i organizacji jednostek samorządu terytorialnego. Postanowiliśmy także, iż rada agencji otrzyma quasi uprawnienia rady nadzorczej, bo też można byłoby podważać sens jej funkcjonowania, gdyby jej głównym zadaniem było opiniowanie różnych projektów opracowanych przez agencję. Proszę zwrócić uwagę na przepis art. 12 ust. 2, który uprawnia radę do przedstawiania ministrowi właściwemu do spraw gospodarki wniosków we wszystkich sprawach dotyczących agencji, a więc także w sprawach personalnych. Gdyby w składzie rady nie było silnej reprezentacji przedsiębiorców i samorządowców i gdyby ci członkowie rady nie mogli zagrozić prezesowi, że złożą wniosek o jego odwołanie, jeśli nie zmieni tego, co uważają za nieefektywne, to należałoby skreślić wszystkie przepisy dotyczące rady agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Uważam, że agencji rządowej nie jest potrzebny organ w postaci rady. Odpowiedzialność za brak efektów ich działalności, lub za występujące nieprawidłowości ponosi rząd, a w pierwszej kolejności minister sprawujący nadzór nad daną agencją. W tym przypadku będzie to minister właściwy do spraw gospodarki. Projektodawca tej ustawy założył, że rada będzie przede wszystkim organem opiniodawczym, ale nie zobligował prezesa do uwzględniania jej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselDariuszBachalski">Rada będzie także uprawniona do przedstawiania prezesowi wniosków we wszystkich sprawach dotyczących agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Wnioski, to element nie pasujący do tej konstrukcji rady. Chcę zwrócić jeszcze uwagę na przepis art. 16 ust. 1 w brzmieniu "Prezesa, wyłonionego w drodze konkursu, powołuje minister właściwy do spraw gospodarki, po zasięgnięciu opinii Rady". Jest to bezsensowny przepis, bo jeśli wynik konkursu przesądza o tym, którego z kandydatów minister powoła na prezesa, to nie jest potrzebna opinia rady. Decyzję podejmuje minister i ponosi za nią odpowiedzialność, której nie zmniejszy nawet kilka dobrych opinii o kandydacie powołanym na prezesa. Jestem skłonny zgłosić wniosek o skreślenie przepisów dotyczących rady agencji, czyli pkt 1 w art. 11 oraz art. 12, 13 i 14 ze względu na rolę tego organu. Ma on opiniować, analizować i oceniać, ale za nic nie ponosi odpowiedzialności. Równie dobrze prezes może powołać zespół konsultacyjny, który będzie mu przekazywał opinię środowisk zainteresowanych działalnością agencji. Uważa, że takie rozwiązanie byłoby bardziej sensowne i pożyteczne dla agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Za powołaniem rady przemawia tylko to, że będzie ona miała możliwość faktycznego wpływania na działalność agencji poprzez ministra. Gdyby miała to być tylko rada konsultacyjno-opiniodawcza, to zgodziłbym się z opinią pana posła, że taki organ nie jest potrzebny agencji. Na marginesie: zawsze się dziwię, dlaczego w ustawach zamieszcza się przepisy dotyczące funkcjonowania w instytucjach państwowych gremiów, u których kierujący tymi instytucjami okazjonalnie zasięgają opinii i z którymi konsultują jakieś przedsięwzięcia. Przecież jeśli szef danej instytucji uzna, że jest mu to potrzebne, to bez stosownych przepisów może powołać takie gremium i nazwać je np. radą konsultacyjną. Moim zadaniem, gdy taka rada nie ma uprawnień do wpływania na działalność instytucji, to jej funkcjonowanie nie musi być umocowane w ustawie. W tym miejscu jeszcze raz powołam się na przepis art. 12 ust. 1, który stanowi, że rada agencji jest uprawniona do przedstawiania ministrowi właściwemu do spraw gospodarki oraz prezesowi stanowisko, opinii lub wniosków we wszystkich sprawach dotyczących agencji. To mnie przekonuje. Obecnie, gdyby organizacja gospodarcza, która ma swoje delegatury za granicą, uznała, że źle jest prowadzona działalność promocyjną w danym kraju i wysłała w tej sprawie pismo do ministra właściwego do spraw gospodarki, to miałaby małą szansę na to, że jej opinia "przebije" się przez setki spraw, którymi ten minister zajmuje się co dziennie. Natomiast gdy ta organizacja będzie miała swojego reprezentanta w radzie agencji, to podniesie on tę kwestię podczas jej obrad i rada może postanowić, że wystąpi z wnioskiem o odwołanie prezesa bądź wiceprezesa agencji, a minister będzie musiał zająć w tej sprawie stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzedstawicielPKPPLewiatanMarekWozniak">Polska Rada Biznesu kładzie bardzo duży nacisk na to, by organizacje przedsiębiorców miały możliwość przedstawiania swoich opinii, wniosków i postulatów na forum, które ma formalny związek z zadaniami agencji i żeby w ten sposób uczestniczyły we współtworzeniu strategii promocji gospodarczej oraz planów działalności agencji. Rzeczywiście, propozycję ustanowienia rady agencji można uznać za sensowną dlatego, że organizacje przedsiębiorców i organizacje jednostek samorządu terytorialnego będą miały możliwość składania konkretnych wniosków, wynikających z dokonanych przez nie ocen efektów działalności agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselDariuszBachalski">Podzielam tę opinię a zarazem tezę, że skoro agencja ma służyć - ogólnie mówiąc - biznesowi, to powinien on mieć coś do powiedzenia w sprawach dotyczących jej działalności. Mam natomiast zastrzeżenia do tej części składu rady, którą utworzą reprezentanci sześciu ministrów. Zastanawiam się czy kierowane przez nich resorty przejawiały jakieś zainteresowanie promocją za granicą wizerunku Polski bądź promocją polskiej gospodarki. Czy nie będzie tak, jak powiedział pan przewodniczący, że aktywność przedstawicieli ministrów sprowadzi się do podpisania listy obecności i może jeszcze wypicia kawy podczas posiedzenia rady. Członkostwo w radzie przedstawiciela ministra właściwego do spraw zagranicznych można uzasadnić tym, że wydziały ekonomiczno-handlowe placówek dyplomatycznych zajmują się promocją polskiej gospodarki. Natomiast z takim zadaniem nie ma nic wspólnego minister właściwy do spraw finansów publicznych. Nie sądzę także, by konieczne było włączenie do składu rady przedstawiciela ministra do spraw rolnictwa. Eksportem produktów rolniczych i towarów spożywczych zajmują się duże, wyspecjalizowane przedsiębiorstwa, które są w kręgu zainteresowania Ministerstwa Gospodarki i Pracy, a nie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Zastanawiałem się, czy nie należałoby zrezygnować z przedstawiciela ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, ale nie mam w tej sprawie stanowiska. Natomiast uważam, że nie do końca została przemyślana propozycja, by minister właściwy do spraw nauki, który ma wiele do zrobienia w Polsce, zajmował się promocją eksportu, za pośrednictwem swojego reprezentanta w radzie. Dlatego zwracam się do pana ministra z pytaniem, jak pan zapatruje się na skreślenie niektórych pozycji w pkt 2?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Powtarzam, w przedłożeniu rządowym było wymienionych o wiele więcej ministrów oraz - jeśli dobrze pamiętam - dwóch przedstawicieli organizacji nierządowych. Podkomisja przyjęła propozycję projektodawcy by rada składała się z 15 członków, ale też założyła, że ukształtuje skład rady w taki sposób, aby zachowana była równowaga między liczbą reprezentantów ministrów i liczbą reprezentantów organizacji przedsiębiorców i organizacji jednostek samorządu terytorialnego. Nie chcieliśmy przesuwać "wahadła" w przeciwną stronę, tj. określić skład rady z przeważającym udziałem przedstawicieli tych organizacji. Pan poseł przed chwilą opowiedział się za takim rozwiązaniem. Warto by zastanowić się, czy nie doprowadzi ono do kuriozalnej sytuacji, iż jednym z dwu organów państwowej osoby prawnej, podlegającej nadzorowi ministrowi właściwemu do spraw gospodarki, jest organ, w którym najwięcej mają do powiedzenia podmioty prywatne. Takiego zarzutu unikniemy zachowując odpowiednie proporcje, co nie jest łatwe. Podkomisja zapisała w ust. 3, że minister właściwy do spraw gospodarki powołuje 7 członków rady spośród kandydatów zgłoszonych przez organizacje, działające na podstawie ustaw wymienionych w pkt 1-5. Zobaczmy jakie to są organizacje. W pkt 1 jest de facto wymieniona jedna organizacja, czyli Krajowa Izba Gospodarcza. W pkt 2 chodzi o organizacje reprezentujące pracodawców w Trójstronnej Komisji do Spraw Społeczno-Gospodarczych. Na razie są trzy takie organizacje: Związek Rzemiosła Polskiego, Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych "Lewiatan" oraz Business Centre Club. Powiedziałem "na razie", gdyż wiem, że są tworzone następne organizacje pracodawców, więc nie wszystkie one będą miały swoich reprezentantów w radzie agencji. Kolejne dwa punkty dotyczą dwu organizacji, tj. kupców i rzemieślników, ale za to w pkt 5 jest mowa o 6 lub 7 ogólnopolskich organizacjach zrzeszających jednostki samorządu terytorialnego, takich jak np. Unia Metropolii Polskich, Związek Miast Polskich itd. Z tego wachlarza organizacji, bardzo ważnych dla rozwoju gospodarczego w miastach i gminach, a w szczególności dla pozyskiwania inwestorów zagranicznych, tylko niektóre z nich będą miały swoich reprezentantów w radzie agencji. Gdybyśmy chcieli zmniejszyć liczbę przedstawicieli ministrów, to musielibyśmy także skreślić któryś z punktów ust. 3, bo w przeciwnym razie złamalibyśmy zasadę zachowania równowagi w składzie rady agencji. Jeśli chodzi o kryterium, według którego został skonstruowany ust. 2, to nie jest nim bezpośredni udział danego ministerstwa w promocji polskiej gospodarki lub tylko polskiego eksportu. Braliśmy pod uwagę szeroko rozumianą przydatność poszczególnych ministerstw w realizowaniu zadań agencji. Skoro w znacznej mierze swoją działalność będzie prowadziła za granicą, to oczywisty jest, że w skład rady powinien wejść przedstawiciel ministra właściwego do spraw zagranicznych. Udział w składzie rady przedstawiciela ministra właściwego do spraw finansów publicznych uzasadnia to, że działalność agencji będzie finansowana z budżetu państwa oraz to, że ona sama będzie mogła udzielać wsparcia finansowego przedsiębiorcom, jednostkom samorządu terytorialnego i innym podmiotom. Wymieniony został także minister właściwy do spraw rozwoju regionalnego. Proszę zauważyć, że w każdym przypadku posługujemy się nomenklaturą z ustawy o działach administracji rządowej.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Obecnie sprawy rozwoju regionalnego są przypisane Ministerstwu Gospodarki i Pracy, więc w skład rady wejdzie przedstawiciel tego ministerstwa, ale nowy rząd może utworzyć odrębne ministerstwo rozwoju regionalnego. Ja też zastanawiałem się czy potrzebny jest przedstawiciel ministra właściwego do spraw rolnictwa, ale przekonał mnie argument, że gros polskiego eksportu stanowi żywność, której promocja powinna polegać na akcentowaniu jej walorów, np. wynikających z uprawy roślin i hodowli zwierząt w naturalnym środowisku. Natomiast nie miałem wątpliwości co do przedstawiciela ministra właściwego do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego, a to z tego powody, że w promocji wizerunku Polski nadal będzie miało duży udział propagowanie dawnego i współczesnego malarstwa, literatury, architektury itp. Agencja powinna korzystać z pomocy tego ministra, zwłaszcza że ma on swoje "agencje" w Polsce i za granica, które obecnie robią co chcą. Nie współpracują one i nie uzgadniają wspólnej strategii promocji wizerunku Polski ani z Polską Agencją Informacji i Inwestycji Zagranicznych ani z wydziałami ekonomiczno-handlowymi polskich placówek dyplomatycznych. Są to swego rodzaju samodzielne księstwa, które realizują własne wizje promocji kultury polskiej. Chcemy je wpiąć w jeden system promocji wizerunku Polski. W tym miejscu powtórzę to, co powiedziałem na wstępie, że podkomisja traktowała ten projekt ustawy przede wszystkim jako przyszłą ustawę o systemie promocji, w którym istotną rolę powinna odgrywać instytucja nazwana przez nas Polską Agencją Handlu i Inwestycji. Czy jest jakieś uzasadnienie dla udziału w składzie rady agencji przedstawiciela ministra właściwego do spraw nauki? Rada będzie opiniowała projekty strategii promocji gospodarczej, które - jak powiedział pan poseł Andrzej Szarawarski - powinny być zgodne z polityką gospodarczą rządu. Nie ulega wątpliwości, że dla rozwoju Polski zmiana nastawienia do nauki i wykorzystywania nauki jest konieczna. Nie będziemy się rozwijać, gdy będziemy traktować naukę po macoszemu, jak to miało miejsce w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselDariuszBachalski">Pan przewodniczący mnie nie przekonał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Nie będziemy się nawzajem przekonywać. Proszę zgłosić wniosek o skreślenie w ust. 2 tych punktów, które pan uważa za zbędne i niech pan od razu powie, jaką pan proponuje wykreślić organizację z ust. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselDariuszBachalski">Zaraz zgłoszę wniosek, ale najpierw chcę powiedzieć, że pana rozumowanie jest oparte na złej tezie, iż rada składać się będzie z dwu wrogo do siebie nastawionych stron i po jednej stronie barykady będą przedstawiciele ministerstw, a po drugiej przedstawiciele organizacji. A przecież wszystkie te osoby będą miały wspólny cel, ponieważ agencja ma służyć polskiej gospodarce i tym samym społeczeństwu. Dlatego nie uważam, że jeśli rząd będzie miał mniej przedstawicieli w radzie niż organizacje, to będzie dziać się mu jakaś krzywda. Zgłaszam wniosek o skreślenie w ust. 2 w pkt 2 pozycji oznaczonych lit. b oraz lit. d, dotyczących przedstawicieli ministra właściwego do spraw finansów publicznych i ministra właściwego do spraw rolnictwa. Pod wpływem argumentu pana przewodniczącego zrezygnowałem z zamieszczenia w tym wniosku pozycji dotyczącej ministra właściwego do spraw nauki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselJerzyBudnik">Pozwolę sobie zauważyć, że na sali jest coraz mniej członków Komisji i za chwilę może zabraknąć kworum. Obradujemy wyjątkowo ślamazarnie. W ciągu dwóch godzin rozpatrzyliśmy zaledwie 12 artykułów. Chcę prosić pana przewodniczącego, by obrady prowadził w taki sam sposób, jak pan to zrobił przed chwilą. Chodzi mi o to, aby nie toczyła się dyskusja na temat założeń i konstrukcji projektu ustawy, gdyż taka dyskusja jest właściwa dla pierwszego czytania projektu ustawy. Od członków podkomisji usłyszałem, że mieli te same wątpliwości i po naradach zdecydowali się na rozwiązania, które przedstawili w sprawozdaniu. Jeśli ktoś z członków Komisji uważa, że są one niewłaściwe, to niech to krótko uzasadni i zgłosi stosowny wniosek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Ja też wolałbym, aby tak przebiegało rozpatrywanie poszczególnych projektowanych przepisów. Wszyscy członkowie Komisji wiedzą, że nie odbieram głosu. Część osób podchodzi do tego ze zrozumieniem - wyraża swój pogląd i na tym kończy wystąpienie, ale są tacy, którzy kilka razy powtarzają ten sam wątek dyskusji. Postaram się jednak zrealizować postulat pana posła Jerzego Budnika. Czy są inne uwagi do art. 13? Nikt się nie zgłosił. Za chwilę zapytam pana posła Dariusza Bachalskiego, czy podtrzymuje swój wniosek, gdyż chciałbym aby pan wysłuchał jeszcze argumentów, które przedstawią panowie: minister Mirosław Zieliński oraz ambasador Janusz Kaczurba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PodsekretarzstanuwMGiPMiroslawZielinski">Były brane pod uwagę dwa kryteria doboru przedstawicieli ministrów do składu rady, a mianowicie wpływ resortów na działalność agencji oraz zainteresowanie jej pracami i posiadanie odpowiednich informacji. W przypadku ministra właściwego do spraw finansów publicznych mają zastosowanie te dwa kryteria, gdyż agencja będzie otrzymywała dotacje z budżetu państwa. Zatem powinien on mieć swojego przedstawiciela w radzie po to, aby na bieżąco był informowany, jak pracuje agencja, jak gospodaruje środkami otrzymanymi w ramach dotacji i jakie są jej potrzeby w tym zakresie Te informacje są potrzebne ministrowi na etapie konstruowania projektu budżetu i debaty sejmowej nad tym projektem, zwłaszcza gdyby został zgłoszony wniosek poselski o zmniejszenie planowanej kwoty dotacji. Druga część wniosku dotyczy przedstawiciela ministra właściwego do spraw rolnictwa. Jest oczywiste, że ten minister jest bardzo zainteresowany promocją eksportu i inwestycjami zagranicznym w dziedzinie przetwórstwa rolno-spożywczego. Krótko mówiąc, wykonuje on mniej więcej te same zadania, co minister właściwy do spraw gospodarki, lecz w ściśle określonym sektorze gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#EkspertKomisjiJanuszKaczurba">W pełni solidaryzuję się z tym, co powiedział pan minister Mirosław Zieliński. Dodam jeszcze jeden argument na rzecz przedstawiciela ministra właściwego do spraw finansów publicznych. Jest on dysponentem bardzo silnego elementu promocyjnego, czyli Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych SA. Za wejściem do składu rady przedstawiciela ministra właściwego do spraw rolnictwa przemawia to, że mamy do czynienia z sektorem gospodarki, który - z punktu widzenia celów tej ustawy - posiada dwie szczególne cechy. Rolnictwo to "sztandarowy" obszar promocji polskich towarów. Poziom identyfikacji produktów rolno-spożywczych z naszym krajem jest bardzo wysoki. Pamiętajmy także o tym, że sektor rolnictwa jest objęty regulacjami Unii Europejskiej, chociażby ze względu na fakt wspólnej polityki rolnej, a więc drugą jego cechą, bardzo ważną dla realizacji celów tej ustawy, jest oddziaływanie tych regulacji na strategię promocji eksportu towarów rolno-spożywczych. Dlatego zdecydowanie opowiadam się za utrzymaniem w składzie rady przedstawicieli obu tych ministrów. Chcę powiedzieć, że konstrukcja i treść art. 13 są wyrazem niezwykle wrażliwego kompromisu w toku prac podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoselDariuszBachalski">Mój komentarz do tych wypowiedzi jest następujący: mam wrażenie, że panowie chcecie, aby przedstawiciele ministrów wykonywali zadania prezesa agencji. Wycofuję swój wniosek, ale nadal uważam, że mamy do czynienia ze złym rozwiązaniem. Gdyby firmy prywatne funkcjonowały według modelu przygotowanego dla agencji, to dawno już by zbankrutowały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Dziękuję za wycofanie wniosku, a ponieważ nie ma innych wniosków, więc uznaję, że Komisja zaakceptowała art. 13 w brzmieniu zaproponowanym przez podkomisję. W art. 4 jest określony czas trwania kadencji rady oraz tryb odwołania członka rady. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 14 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. W art. 15 są wymienione zadania prezesa agencji. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu? Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 15 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. W art. 16 jest wyrażona zasada, iż prezesa ma być powołany w drodze konkursu. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Wnoszę o skreślenie wyrazów "po zasięgnięciu opinii Rady".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Czy ktoś chciałby się wypowiedzieć na ten temat? Nikt się nie zgłosił. Jestem skłonny poprzeć wniosek, gdyż nie wydaje mi się, aby opinia rady była warunkiem sine qua non poprawnego wyboru prezesa w sytuacji, gdy ten wybór zostanie dokonany w drodze konkursu. Poddaję wniosek pod głosowanie. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła wniosek o skreślenie w art. 17 wyrazów "po zasięgnięciu opinii Rady". Nie ma sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła ten wniosek. W art. 17 został określony czas trwania kadencji prezesa agencji oraz tryb i okoliczności jego odwołania przed upływem kadencji. Czy są pytania, uwagi lub poprawki do tego przepisu. Nikt się nie zgłosił. Czy jest sprzeciw wobec propozycji zaakceptowaniu art. 17 w obecnym brzmieniu? Nie ma sprzeciwu. Artykuły 18 i 19 zajęły podkomisji najwięcej czasu. Są w nich zawarte uregulowania dotyczące działalności agencji poza granicami Polski. W myśl art. 1 projektu rządowego, agencja mogłaby utworzyć oddziały krajowe i zagraniczne. Podkomisja, wychodząc z założenia, że podstawową wartością agencji dla państwa polskiego będzie jej efektywna działalność, doszła do wniosku, że zrealizowanie takiej koncepcji przyniesie więcej szkód niż pożytków. Bezsprzecznie utworzenie oddziałów agencji i ich funkcjonowanie będzie wymagało nakładów finansowych. Jednak największym mankamentem koncepcji jest to, że odziały zagraniczne powielałyby działalność innych polskich podmiotów, które już wykonują duży zakres zadań przypisanych agencji. Obecność w danym kraju drugiego polskiego podmiotu, który mógłby zrobić to samo, co oddział agencji, będzie negatywnie oddziaływała na efektywność jego działalności. Zawsze jest tak, że "gdy kucharek sześć, to nie ma co jeść". Gdy kilka podmiotów zajmuje się tym samym zagadnieniem i nie ma komu skoordynować działań, bo każdy z nich ma innego szefa, to efekty pracy są mizerne. Chcę przez to powiedzieć, że danie możliwości agencji utworzenia swoich oddziałów, które zajmowałyby się wspieraniem eksportu, wspieraniem polskich inwestorów i napływu do Polski inwestycji zagranicznych, a więc tym samym, czym obecnie zajmują się wydziały ekonomiczno-handlowe placówek dyplomatycznych, jest pozbawione sensu, niefunkcjonalne, kosztowne i nie przynoszące efektów w postaci wartości dodanej. Takie stanowisko zajęła podkomisja i szukała optymalnego pod każdym względem rozwiązania. Doszliśmy do wniosku, że należy rozwiązać problem, który istnieje od kilkunastu lat. Mówię o trwającym przez te lata konflikcie między Ministerstwem Spraw Zagranicznych, a Ministerstwem Gospodarki o to, kto jest odpowiedzialny za promocję wizerunku Polski, kto za promocję polskiej gospodarki i eksportu, a kto za wspieranie napływu do Polski inwestycji zagranicznych. Można to ująć w jedno pytanie: kto właściwie jest odpowiedzialny za to, jak kształtuje się handel polskimi towarami na rynkach zagranicznych? Temu pytaniu towarzyszy drugie pytanie, kto powinien być uprawniony do wyznaczania wydziałom ekonomiczno-handlowym /WHE/ cele strategiczne i bieżące zadania? W praktyce doszło do pewnego porozumienia pomiędzy dwoma ministerstwami i sztucznego podziału WEH na te, które podlegają ministrowi właściwemu do spraw gospodarki i na te, które nadzoruje minister właściwy do spraw zagranicznych. Efekty działalności WEH są oceniane jako mizerne. Jest tak, jak powiedział pan poseł Dariusz Bachalski, iż do wyjątków należą placówki dyplomatyczne, w których radcy handlowi są pomocni dla polskich przedsiębiorców. Wyobraźmy sobie, że w tej samej zagranicznej metropolii, w której funkcjonuje wydział ekonomiczno-handlowy, został utworzony oddział Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji, czyli obok siebie będą działały dwie instytucje o prawie takim samym zakresie zadań.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Warto zadać pytanie, co z tej sytuacji wyniknie dla klientów tych instytucji. Otóż będą oni odsyłani z jednej do drugiej instytucji. Pracownicy wydziału ekonomiczno-handlowego powiedzą klientowi, że daną sprawę zajmuje się oddział agencji, a jej pracownicy odeślą go do WEH i odwrotnie. Moim zdaniem, nie można dopuścić do takiego stanu rzeczy. Rozwiązanie przyjęte przez podkomisję jest następujące: aby usprawnić działalność agencji, a zarazem rozwiązać trwające kilkanaście lat nieporozumienia między ministerstwami, proponujemy wydzielić z wydziałów ekonomiczno-handlowych te części, które są przynależne do radców ekonomicznych, czyli do tych pracowników, którzy realizują politykę ekonomiczną państwa polskiego, m.in. negocjując lub przygotowując dwustronne lub międzynarodowe umowy gospodarcze. Radcy ekonomiczni podlegaliby ambasadorom i pośrednio ministrowi właściwemu do spraw zagranicznych. Wtedy mielibyśmy jasną i czytelną odpowiedź na pytanie, kto ma się zajmować wymienionymi zagadnieniami. Według przyjętej przez podkomisję koncepcji, radca ekonomiczny ma być "człowiekiem" ambasadora i ministra spraw zagranicznych, a nie ministra gospodarki. Natomiast druga część WEH, dotycząca handlu, czyli zadań realizowanych przez radców handlowych, zostałaby przypisana ministrowi właściwemu do spraw gospodarki. Ci pracownicy byliby pracownikami Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji, zatrudnionymi w jej oddziałach. Mówiąc prościej, przestałyby istnieć wydziały ekonomiczno-handlowe, gdyż zostałyby one przekształcone, na mocy tej ustawy, w oddziały Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PodsekretarzstanuwMGiPMiroslawZielinski">Artykuł 18 budzi nasz zdecydowany sprzeciw ze względów prawnych, ekonomicznych i prakseologicznych. Sprawność polskiej służby zagranicznej jest przedmiotem nieustannej troski ministra gospodarki i ministra spraw zagranicznych. Chcę zaprzeczyć temu, że jakoby istniały fundamentalne konflikty. Spieramy się od czasu do czasu, co jednak nie zmniejsza skuteczności pracy wydziałów ekonomiczno-handlowych. Być może dopracujemy się w krótkim czasie docelowego modelu. Skupię się na aspektach prawnych. Biorąc pod uwagę obowiązującą ustawę o służbie zagranicznej - oczywiście, można ją zmienić, ale lepiej tego nie robić - oraz Konwencję wiedeńską, nie jest możliwe, aby w ramach struktury o statusie dyplomatycznym funkcjonowały oddziały agencji. Wprawdzie ma to być państwowa osoba prawna, ale nie będzie ona upoważniona do reprezentowania państwa polskiego na zewnątrz i w związku z tym nie może posiadać statusu dyplomatycznego. Jest to fundamentalna sprawa, gdyż jej pochodną jest utrata statusu dyplomatycznego obecnych pracowników WEH, którzy staną się pracownikami oddziałów agencji. W takiej sytuacji ci pracownicy, ale także cała działalność oddziału agencji będzie poddana prawu państwa, w którym on funkcjonuje. Może się okazać, że niektóre oddziały agencji będą musiały uzyskać zezwolenie na pracę. Miały takie kłopoty polskie ośrodki informacji turystycznej. Natomiast wszystkie oddziały będą podlegały kontroli wszelkich organów i wszelkich służb kontrolnych, a wobec tego nie będzie możliwe zagwarantowanie zachowania tajemnicy handlowej naszych przedsiębiorców. Znane są przypadki, których doświadczyły inne państwa, że po przeprowadzeniu kontroli w ich zagranicznych podmiotach przetargi wygrywali rodzimi przedsiębiorcy, gdyż przedstawili oferty cenowe tylko nieco wyższe od ofert przedsiębiorców z tych państw. Aspekt ekonomiczny: z przeprowadzonych przez nas analiz wynika, iż wydaje się być prawdopodobna teza, że koszty funkcjonowania oddziałów agencji wzrosłyby dwukrotnie w porównaniu z kosztami wydziałów ekonomiczno-handlowych. Aspekt prakseologiczny: likwidacja tych wydziałów i utworzenie oddziałów agencji przyniosłoby efekt odwrotny od tego, którego spodziewa się pan przewodniczący. Taka operacja nie doprowadziłaby do uporządkowania zadań i odpowiedzialności, gdyż rozmywałaby się ona w trójkącie: minister właściwy do spraw gospodarki, minister właściwy do spraw zagranicznych i agencja - podmiot o niejasnym statusie prawnym. Minister właściwy do spraw gospodarki jest ustawowo odpowiedzialny za szereg zadań, które są realizowane w ramach ambasad, głównie przez wydziały ekonomiczno-handlowe. Przede wszystkim jest on odpowiedzialny za dwustronne stosunki gospodarcze i politykę handlową /traktaty, umowy wielostronne/. Niemniej ważne są zadania mające związek z regulacjami Unii Europejskiej z funduszami unijnymi. Pracownicy wydziałów ekonomiczno-handlowych poświęcają znaczną część czasu na badanie stanowiska krajów członkowskich w odniesieniu do różnych spraw i np. ostatnio udało się obronić polskich producentów truskawek dzięki temu, że wiedzieliśmy jaka będzie reakcja poszczególnych krajów na nasze propozycje.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PodsekretarzstanuwMGiPMiroslawZielinski">Wydziały ekonomiczno - handlowe są ważnym narzędziem ministra właściwego do spraw gospodarki, bez którego nie mógłby skutecznie zabiegać o realizację interesów Polski w krajach członkowskich Unii Europejskiej i w innych krajach. Istotne znaczenie ma podejmowanie działań interwencyjnych u administracji rządowej różnych krajów. Ostatnio obroniliśmy kilka polskich inwestycji za granicą, dlatego że zabiegali w tej sprawie ambasadorzy i radcy handlowi. Czy taki sam rezultat osiągnąłby pracownik oddziału agencji - instytucji o niejasnym statucie? Czasami konieczna jest jeszcze interwencja premiera bądź prezydenta. Chcę także wyraźnie podkreślić, że nie można oddzielić eksportu od polityki, jako takiej i od polityki gospodarczej. Podział naszego działania ekonomicznego za granicą jest sztuczny, a utworzenie trzech członów - trzecim byłaby agencja - jest sprzeczne z tymi celami, które przedstawił pan przewodniczący. Na zakończenie powiem, że niesprawiedliwe są oceny o złej działalności naszych placówek zagranicznych w sytuacji, gdy zrealizowanych zostało tysiące przedsięwzięć. W 2004 r. eksport wzrósł prawie o 40 proc. w porównaniu do poprzedniego roku, ale także w 2003 r. odnotowaliśmy wzrost eksportu o prawie 36 proc. Oczywiście, takie wyniki są zasługą przedsiębiorców, niemniej jednak jest w tych wynikach jakaś cząstka naszej pracy. Można powiedzieć, że zrealizowaliśmy program odzyskania rynków wschodnich o czym świadczy wzrost eksportu o 88 proc do Rosji w 2004 r. Jeszcze raz powiem, iż wyrażamy zasadniczy sprzeciw wobec regulacji zawartych w art. 18. Uważamy, że powiązanie oddziałów agencji z naszymi placówkami za granicą jest kontr produktywny i nie zmierza do celu, jaki nakreśliła sobie Komisja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Ostatnie zdanie w wystąpieniu pana ministra odczytałem jako wniosek o skreślenie art. 18. Przejmuję ten wniosek. Uważam, że ten przepis doprowadzi do rozbicia spójności działań promocyjnych i odpowiedzialności za te działania w zakresie wspierania naszej ekspansji gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Taki prosty zabieg jest niewystarczający, gdyż otwiera on pytanie, jak powinny być zorganizowane zagraniczne oddziały agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselArturZawisza">Brałem udział w obradach podkomisji i mogę potwierdzić, że nad tymi szczegółowymi rozwiązaniami, które teraz omawiamy, pracowaliśmy przez kilka tygodni. Przypomnę, że wtedy bardzo sympatycznie współpracowało się nam z panem ministrem Mirosławem Zielińskim. Było wiele aprobaty dla rozwiązań proponowanych przez podkomisję natomiast w dyskusjach nigdy nie pojawił się ton konfrontacyjny po którejkolwiek stron. Tym bardziej zaskoczył mnie dzisiaj zasadniczy - jak powiedział pan minister - sprzeciw, bo można było tak "zasadniczo" wypowiedzieć się wcześniej, co może ułatwiłoby pracę Komisji. Pan minister starał się udowodnić, że proponowane przez podkomisję rozwiązanie zburzy ustalony porządek. Traktowałbym zaprezentowaną nam argumentację jako wiarygodną i przekonywującą, gdybyśmy nie mieli do czynienia z burzą pomysłów na temat instytucji państwowej zajmującą się promocją za granicą wizerunku Polski, eksportu itd. Dość wspomnieć, że ten rząd skierował do Sejmu projekt ustawy o agencji Propolonia, a następnie go wycofał, ale początkowo przekonywano posłów, że jest to świetny sposób na uporządkowanie kwestii promocji. Po tym doświadczeniu należałoby mieć dystans do własnych pomysłów, a nie przedstawiać je jako oczywiste, chociaż za każdym razem są to inne pomysły. To nie budzi zaufania. Gdyby przyjąć za prawdziwą tezę, że występuje nierozerwalny związek między promocją gospodarczą i akcjami natury politycznej czy dyplomatycznej, to w ogóle nie ma miejsca dla państwowej osoby prawnej działającej w sferze promocji. Pan minister podawał przykłady, że w sytuacjach krańcowych, kiedy chodzi o ulokowanie za granicą dużych polskich inwestycji, to w poparcie dla tych projektów angażują się wszystkie kompetentne instytucje, na czele z prezydentem. Nie inaczej dzieje się w innych państwach i np. członkowie Komisji Gospodarki otrzymali w ostatnich dniach zaproszenie od czterech ambasadorów lobbującym na rzecz "Airbus". Jeśli zamiarem pana ministra było przekonanie nas, że oddziały projektowanej agencji mogą być tylko pionkami w grze, która musi być rozgrywana przez ambasadora, a nawet przez premiera i prezydenta, to ten argument przemawia przeciwko utworzeniem każdej innej agencji. A przecież rząd chce aby działała agencja. Pomysł podkomisji utworzenia oddziałów agencji w ramach polskich placówek dyplomatyczny ma na celu ujednolicenie i uproszczenie struktury agencji, jako ciała "samobieżnego" o wyraźnej linii działania. Oczywiście, te odziały, realizując własne zadania, będą współdziałały z ambasadami. Nie jest to abstrakcyjny pomysł członków podkomisji, gdyż podobne rozwiązania zostały wcielone w życie w niejednym kraju. Gdy słyszymy po raz pierwszy tak zdecydowany sprzeciw strony rządowej, to powstaje nieodparte wrażenie, iż mamy do czynienia z próbą utrzymania dominium Ministerstwa Spraw Zagranicznych i z mocną walka o "swoje" wydziały ekonomiczno-handlowe. Powstaje pytanie, czy nie jest upór godny lepszej sprawy. Spośród przedstawionych argumentów jest tylko jeden, nad którym należy się pochylić. Mam na myśli konsekwencje wynikające stąd, że odziały agencji nie będą posiadały statusu dyplomatycznego. Jest to problem do przezwyciężenia. Natomiast żadnego problemu nie rozwiązuje skreślenie art.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#PoselArturZawisza">18. Powoduje on - mówiąc obrazowo - wyrwę w drodze, więc takiemu wnioskowi powinna towarzyszyć propozycja nadania temu artykułowi nowego brzmienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">W wypowiedzi pana ministra Mirosława Zielińskiego było wiele innych argumentów, jak np. wzrost kosztów, niemożność dochowania tajemnicy handlowej klientów agencji itd. Prawdopodobnie podkomisja 3 miesiące temu przygotowałaby sprawozdanie, gdyż projekt rządowy nie wywoływał kontrowersji. Pan poseł Artur Zawisza trafnie odzwierciedlił atmosferę współpracy członków podkomisji z przedstawicielem projektodawcy. Razem poprawialiśmy przedłożenie rządowe i tylko trudności sprawiało nam ustalenie, w jakiej formie organizacyjnej będą funkcjonowały zagraniczne oddziały agencji. Bez oddziałów agencja nie mogłaby realizować zadań. Natomiast absurdalnym pomysłem jest tworzenie oddziału, gdy niemalże po drugiej stronie ulicy funkcjonuje wydział ekonomiczno-handlowy. Zdecydowaliśmy się na rozwiązanie, o którym mowa w art. 18 i 19 - podkreślam - gdy już byliśmy przekonani, że nie będzie żadnych problemów ze statusem dyplomatycznym. Uważaliśmy, że w jednym z ustępów art. 18 zostało powiedziane kto i jak ma nadawać ten status oddziałom agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PodsekretarzstanuwMGiPMiroslawZielinski">Potwierdzam, że praca na forum podkomisji przebiegała w przyjemnej atmosferze i była pożyteczna. Jeśli zaś chodzi o treść art. 18, to jego rządowa wersja była przedmiotem dyskusji na pierwszym lub drugim posiedzeniu podkomisji. Wówczas przedstawiłem argumenty przemawiające za rozwiązaniem zaproponowanym przez rząd. Podkomisja wypracowała inne rozwiązanie, które nazwała kompromisowym. W tym wariancie przewidziane było delegowanie pracowników agencji do wydziałów ekonomiczno-handlowych. Nadal byliby oni pracownikami prezesa agencji, ale funkcjonowaliby za granicą realizując zadania agencji. Mieliby oni status dyplomatyczny i zachowywali ścisły związek z całym personelem danej placówki dyplomatycznej. Obecna wersja art. 18 została przedstawiona na ostatnim posiedzeniu podkomisji. Odniosłem się do niej w taki sam sposób, jak dzisiaj. Pan poseł Artur Zawisza nie mógł tego usłyszeć, ponieważ wcześniej opuścił posiedzenie podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Według obecnego brzmienia art. 18, odział agencji musi być zarejestrowany w danym kraju i musi działać zgodnie z prawem obowiązującym w tym kraju. Z tego powodu proponowana konstrukcja jest niekorzystna. Wydaje mi się, że lepsza jest poprzednia propozycja podkomisji, aby pracownicy agencji byli delegowani do wydziałów ekonomiczno-handlowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Gdybyśmy mieli wątpliwości, że interpretacja art. 18 będzie taka, jaką przedstawił pan poseł, to nadal poszukiwalibyśmy dobrego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychPiotrSwitalski">Zabieram głos żeby wyrazić poparcie dla całej wypowiedzi pana ministra Mirosława Zielińskiego. W ten sposób zaprzeczam, aby występowała różnica zdań pomiędzy Ministerstwem Spraw Zagranicznych a Ministerstwem Gospodarki i Pracy. Poza tym stanowisko zaprezentowane przez pana ministra jest stanowiskiem rządu. Nie należy odbierać tego stanowiska jako próby zanegowania konieczności głębokiej refleksji nad reformą systemu reprezentowania interesów ekonomicznych naszego państwa za granicą. W tej sprawie stanowisko ministra spraw zagranicznych jest jednoznaczne - obecny system jest nie do utrzymania i trzeba zastanowić się, w jaki sposób zbudować nowoczesny sposób reprezentowania interesów ekonomicznych, który byłby adekwatny do nowych wewnętrznych warunków ustrojowych i wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej. Jest prawdą, że wiele państw ma już sprawdzone wzorce, nawet te państwa, które po dokonanej transformacji ustrojowej znajdują się na porównywalnym z nami etapie rozwoju i razem z nami przystąpiły do Unii Europejskiej, jak choćby Węgry, Słowacja i Czechy. Trzeba zbadać ich doświadczenia, gdyż nie są one jednoznaczne. Mam wrażenie, że projektowane przepisy nie do końca odzwierciedlają intencje, o których mówił pan przewodniczący, gdyż nie potrafię zbudować związku między tymi przepisami, a przedstawioną przez pana koncepcją. Być może należy zastanowić się, w jaki sposób przełożyć te intencje na regulacje prawne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Czy panu ministrowi chodzi o takim podziale WEH, w wyniku którego radcy ekonomiczni byliby w podporządkowani ministrowi właściwemu do spraw zagranicznych, a radcy handlowi - via agencja ministrowi właściwemu do spraw gospodarki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZPiotrSwitalski">Sprawozdanie podkomisji zostało dokładnie przestudiowane w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i powiem otwarcie, że nikt nie odczytał tej intencji w projektowanych przepisach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">A jak pan minister odnosi się do samej intencji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZPiotrSwitalski">Istotne są dwie sprawy. Pierwsza jest związana z zobowiązaniami międzynarodowymi i ograniczeniami, które nakłada na nas Konwencja wiedeńska oraz inne przepisy międzynarodowe, a także wewnętrzne, jak np. ustawa o służbie zagranicznej. Pan przewodniczący z pewnością zapoznał się z opinią Ministerstwa Spraw Zagranicznych na temat projektowanych przepisów. Chodzi przede wszystkim o to, żeby nie tworzyć regulacji prawnych, które w praktyce okazałyby się niemożliwe do realizacji. Powierzenie pracownikom dyplomatycznym zadań przypisanych agencji może być natychmiast wykorzystane przez kilkadziesiąt państw, jako pretekst do zablokowania jakiejkolwiek działalności naszych placówek na polu ekonomicznym. Podam następujący przykład. W poniedziałek jadłem lunch z ambasadorem kraju, będącego członkiem Grupy Wyszehradzkiej, który powiedział mi o kłopotach, jakie miał w Polsce, bowiem przez 6 lat zabiegał w Ministerstwie Spraw Zagranicznych o zgodę na to, żeby przedstawiciele ich agencji, zajmującej się promocją, mogli funkcjonować używając stopni dyplomatycznych. Teraz uważa on, że te starania były pozbawione sensu, bowiem okazało się, iż takie rozwiązanie nie przyniosło oczekiwanych efektów. Wolałbym, aby polskie placówki dyplomatyczne nie były narażone na odmowę akredytacji radców handlowych, będących pracownikami agencji, bądź na otrzymanie not z protestami w związku z ich działalnością. Proszę zauważyć, że zadania agencji znacznie wykraczają poza obecny, rutynowy zakres obowiązków radców handlowych. Obawiamy się, że proponowana reorganizacja WEH może doprowadzić do skutków odwrotnych od zamierzonych - do ubezwłasnowolnienia radców handlowych. Uważamy, że słabością obecnego systemu jest dualizm we wspieraniu polskich interesów gospodarczych i że potencjał polityczny ambasadora czy placówki dyplomatycznej nie jest należycie wykorzystywany dla promocji tych interesów. Trzeba się zastanowić, jak spowodować aby ambasador czuł się związany z realizacją celów stawianych ministrowi właściwemu do spraw gospodarki i agencji. Jeśli wprowadzimy ustrój, w którym szef placówki dyplomatycznej nie będzie sprawował nadzoru służbowego nad pracownikami agencji - takie założenie jest wyrażone w projektowanych przepisach - to wyłączymy go z całej sfery działalności promocyjnej. To jest zarzut Ministerstwa Spraw Zagranicznych pod adresem projektu ustawy, ale także kierownictwo resortu, a pan minister Adam Rotfeld osobiście uważa, że obecnie słabość tkwi w tym, iż ambasadorowie nie czują się związani z funkcjonowaniem wydziałów ekonomiczno-handlowych. W poniedziałek przebywałem w jednej z placówek dyplomatycznych. Dowiedziałem się od ambasadora, że szef wydziału ekonomiczno-handlowego odmówił mu udziału w organizowanej przez niego naradzie, tłumacząc, że nie jest to jego obowiązkiem ponieważ nie podlega Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Zmiana takiego stanu rzeczy jest wspólnym dążeniem ministra gospodarki i ministra spraw zagranicznych. Kategoryczne stanowisko wobec regulacji zawartych w art. 18, zaprezentowane przez przedstawiciela rządu, nie wynika z tego, że ktoś chce bronić swojego dominium, a już z pewnością ten zarzut nie dotyczy Ministerstwa Spraw Zagranicznych, bo nie ma ono ani etatów, ani pieniędzy na promocję gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#PodsekretarzstanuwMSZPiotrSwitalski">Przede wszystkim chodzi o niedopuszczenie do wystąpienia negatywnych zjawisk, jako skutków projektowanych regulacji. Dla mnie jest nowością ta interpretacja, którą usłyszałem od pana przewodniczącego, ponieważ w Ministerstwie doszliśmy do zupełnie innych konkluzji. Stąd wniosek, że należałoby jeszcze poświęcić trochę czasu na uzgodnienie głównych założeń, a potem poszukać odpowiednich rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#EkspertKomisjiJanuszKaczurba">Rozumiem, że Konwencja Wiedeńska jest genezą głównych zarzutów pod adresem art. 18 w brzmieniu nadanym przez podkomisję. Z rzekomego naruszenia tej konwencji wyprowadzony został wniosek o jakoby katastrofalnych następstwach wejścia w życie tego artykułu, tak dla interesów gospodarczych Polski, jak i dla placówek dyplomatycznych. Najlepiej będzie, gdy sięgniemy do źródła i dlatego chcę przytoczyć art. 41 ust. 3 Konwencji Wiedeńskiej, a jest to jedyny przepis stanowiący o roli placówek dyplomatycznych. Cytuję: "Pomieszczeń misji nie wolno użytkować w jakikolwiek sposób z funkcjami misji, określonymi w Konwencji lub w odpowiednich aktach prawa międzynarodowego.". W art. 3 jest wymienionych kilka funkcji misji, a jedną z nich jest popieranie stosunków gospodarczych, naukowych i kulturalnych. W tym dokumencie nie został określony zakres wzajemnych prawa i obowiązków stron, które są zaangażowane w proces tworzenia misji oraz nie znajdziemy w nim nic na temat prowadzenia działalności placówek dyplomatycznych. Zatem jeszcze raz chcę podkreślić, że jedynym zadaniem agencji, zarysowanym w tym projekcie ustawy, jest rozwój bilateralnych stosunków gospodarczych, co jest nie tylko zgodne z Konwencją Wiedeńską, ale także uważane za szczególnie chwalebny cel tej Konwencji. Podobne rozwiązania do tych, które są wyrażone w art. 18, znajdujemy nie w teorii lecz w rzeczywistości i to niedaleko siedziby Sejmu, a mianowicie w wielu ambasadach, m.in. Włoch, Hiszpanii i Korei Południowej. Usłyszeliśmy, że szkodliwy jest pewien dualizm w polskich placówkach dyplomatycznych. Pozwolę sobie polemicznie odnieść się do tej opinii, posługując się przykładem Ambasady Stanów Zjednoczonych Ameryki, czyli kraju, który ma niekwestionowane osiągnięcia w promocji gospodarczej. Otóż ta ambasada ma dwa biura radców, tj. ekonomicznego, który funkcjonuje w głównym jej budynku oraz handlowego, który ma siedzibę w budynku przy ul. Koszykowej. Jeden otrzymuje instrukcję z departamentu stanu i biura przedstawiciela rządu do spraw negocjacji, a drugi - głównie z departamentów handlu oraz rolnictwa. Ci panowie znakomicie ze sobą współpracują. Także wspólnie utworzyli w Polsce Amerykańską Izbę Handlową. Proponuję zatem nie używać "straszaka", że grożą nam klęski, jeżeli przyjmiemy rozwiązanie, które notabene inne kraje stosują z powodzeniem. Operacyjny zespół, nazwany w projekcie ustawy oddziałem agencji, niczym się nie różni od obecnych wydziałów ekonomiczno-handlowych. Zmiana, w stosunku do obecnego stanu, polega tylko na tym, że oddział będzie otrzymywał instrukcje od agencji, funkcjonującą pod kontrolą rządu i parlamentu. Przyznaję, że nazwa "oddział" jest niefortunna i myląca, ale traktowałem ją cały czas jako przekaz relacji funkcjonalnej, zachodzącej między agencją i zespołem pracowników wykonujących jej zadania za granicą, a nie jako nazwę oficjalną, która może być różna, np. biuro handlowe. Istotne jest to, jakiej logice funkcjonowania mieści się cały ten system. Jest pewien problem tzw. podwójnej podległości, o której mówił pan minister Piotr Świtalski.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#EkspertKomisjiJanuszKaczurba">W placówkach dyplomatycznych ukształtowała się pragmatyka, iż nie jest kwestionowana wiodąca rola ambasadora w zakresie wielu ważnych funkcji, m.in. dotyczących sposobu działania placówki, jej bezpieczeństwa, porządku administracyjnego, stosunków z władzami kraju urzędowania, koordynacji między funkcjonalnymi pionami placówki itd. Dlatego - moim zdaniem - radca handlowy, który odmawia ambasadorowi przyjścia na naradę, powinien być natychmiast wyrzucony z pracy, ponieważ naruszył on ten porządek. Natomiast w zakresie prac merytorycznych, instrukcje wydziałom ekonomiczno-handlowym daje minister właściwy do spraw gospodarki i przez niego WEH jest rozliczany z jej wykonania, bowiem stosunek pracy następuje między radcą handlowym a tym ministrem. Mam przy sobie taki dokument, dotyczący mojej osoby. Nie stwarzajmy mitów. Taka struktura funkcjonuje i gdy zostaną utworzone oddziały agencji będzie funkcjonowała w podobny, ale lepszy sposób. W konkluzji chcę powiedzieć, że żadna z uwag krytycznych, które usłyszeliśmy, nie podważa istoty zaproponowanych rozwiązań. Istotą jest stworzenie profesjonalnej służby. Pan minister Piotr Świtalski słusznie powiedział, że zakres zadań oddziałów wykracza poza obowiązki wydziałów ekonomiczno-handlowych, ale tak być powinno, gdyż wiemy, że są one krytykowane - często niesłusznie - przez różne środowiska, także w tym gmachu. Podzielam opinię pana ministra Mirosława Zielińskiego, że w działalności WEH zaszło wiele pozytywnych zmian, nie mniej jednak faktem jest, że w środowisku przedsiębiorców nie jest to instytucja popularna. Jestem przekonany, że potrzebne jest odróżnienie personelu placówki dyplomatycznej obsługującego operacyjne funkcje handlowe od personelu, który obsługuje państwo, jako podmiot prawa międzynarodowego. Jest więc wiele argumentów, które uzasadniają tezę o celowości podziału tych służb, np. wzorując się na rozwiązaniu zastosowanym w Ambasadzie Stanów Zjednoczonych Ameryki. Nie sposób nie zauważyć, że chociaż zaszło wiele pozytywnych zmian w działalności wydziałów ekonomiczno-handlowych, to jednak są one w dalszym ciągu agencją okresu monopolistycznej gospodarki, gdy państwo było handlarzem na rynkach zagranicznych. Już nim nie jest i z tego faktu trzeba wywieść konsekwencje dla wydziałów ekonomiczno-handlowych. Jeżeli pracownik WEH ma do wyboru wyjechać na lotnisko po dyrektora departamentu ministerstwa, któremu podlega, albo zająć się organizowaniem wystawy dla grupy przedsiębiorców, to nie trudno się domyślić jaką podejmie decyzję. Tak wygląda rzeczywistość, którą poznałem osobiście. Dlatego obrona status quo nie wydaje się być zasadną. Celem ustawy o Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji jest jego zmiana. Proponuję byśmy nie stwarzali mitycznych zagrożeń, gdyż one nie istnieją, a jeżeli są jakieś pozamerytoryczne względy obrony status quo, to wtedy co innego będzie przedmiotem dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PodsekretarzstanuwMGiPMiroslawZielinski">Muszę powiedzieć, że nie bronimy status quo. Nowa agencja dostanie duże uprawnienia, środki finansowe i będzie mogła prowadzić swoją działalność poza granicami kraju. Pan Janusz Kaczurba powiedział, że nie ma problemu ze statusem dyplomatycznym, gdyż, cytuję: "zadaniem agencji jest jedynie rozwój bilateralnych stosunków gospodarczych". Proszę jeszcze raz spojrzeć na art. 5 projektu ustawy, który wyznacza szeroki zakres zadań agencji. Jeśli chodzi o przykłady innych krajów, to chcę powiedzieć, że dokładnie je przestudiowałem. We Włoszech został utworzony niezależny Instytut Handlu Zagranicznego, który okazał się niewydolny i skutkiem tego został włączony w strukturę ambasad. Włosi zrobili podobny eksperyment, zapłacili wysoką cenę i teraz się z niego wycofali. Takie samo doświadczenie mają Węgrzy Rumuni i jeszcze inne kraje. Nie rozumiem czemu miał służyć argument, że wydziały ekonomiczni-handlowe niczym nie będą się różniły od oddziałów agencji. Jeśli tak miałoby być, to utworzenie tych oddziałów byłoby niepotrzebne. Jestem zadowolony z tego, że pan Janusz Kaczurba przypomniał, iż przed transformacją ustrojową państwo polskie było monopolistą w handlu zagranicznym. Proszę zauważyć, że jeśli utworzymy agencję, która będzie miała swoje oddziały zajmujące się handlem, to odtworzymy w jakiejś karłowatej formie dawne centrale handlu zagranicznego. Wprawdzie pracownik oddziału nie będzie witał na lotnisku dyrektora departamentu zaniedbując swoje obowiązki, ale za to powita prezesa agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Podzielam ideę, którą przedstawił nam pan Janusz Kaczurba, natomiast uważam, że zostały dobrane niewłaściwe środki jej realizacji. Trzeba szukać innych możliwości skuteczniejszego działania wydziałów ekonomiczno-handlowych. Być może należałoby je zastąpić oddziałami agencji, ale pod warunkiem, że będą to oddziały handlowe placówek dyplomatycznych. Natomiast koncepcja wyrażona w art. 18 polega na dobudowaniu jednego segmentu do istniejącej konstrukcji. Taki niezależny podmiot będzie musiał być zarejestrowany w kraju urzędowania. Bez odpowiedzi zostają pytania, jak ma on współdziałać z ambasadorem i z wydziałami ekonomiczno-handlowymi. Skończy się na tym, że pracownik oddziału przy jednym biurku i pracownik WEH przy drugim wzajemnie będą się wspierać, bo samodzielnie nie wiele będą mogli zrobić. Chcę zwrócić uwagę na to, że zarówno WEH, jak i oddziały będą nadzorowane przez tego samego ministra. Czy rzeczywiście jednemu ministrowi są potrzebne dwa podobne do siebie instrumenty. Podtrzymuję wniosek o skreślenie art. 18 i 19 i uważam, że trzeba szukać rozwiązania. Sądzę jednak, że właściwym dla niego miejscem nie jest ten projekt ustawy lecz ustawa o służbie zagranicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PrzedstawicielPKPPLewiatanMarekWozniak">Gdyby zagraniczne oddziały agencji realizowały zadania w zakresie wspierania eksportu zgodnie z wytycznymi zawartymi w projekcie ustawy to potrzebne byłyby m.in. środki finansowe na wynagrodzenia dla pracowników oraz na prowadzenie portalu internetowego. Zakres zadań Polskiej Agencji Handlu i Inwestycji jest szerszy niż zadań Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, którą zastąpi nowa agencja. Tymczasem zmalały dotacje dla PAIiIZ z 11,5 do 10 mln zł. Musi to powodować negatywne konsekwencje dla jej działalności operacyjnej. Kontynuując temat portalu internetowego chcę powiedzieć, że portal "eksporter.gov.pl", prowadzony przez Ministerstwo Gospodarki i Pracy, tylko w niewielki stopniu spełnia oczekiwania przedsiębiorców. Porównując go z portalem "eksporter.pl" można przekonać się, jak wiele można zrobić, by przedsiębiorcy otrzymywali potrzebne im informację. Kluczową sprawą dla wypełnienia portalu takimi informacjami jest dobra komunikacja między pracownikami wydziałów ekonomiczno-handlowych. Przedsiębiorcy oczekują informacji o: potencjalnych kontrahentach, rynkach zagranicznych, ogłoszonych za granicą przetargach, organizowanych targach i imprezach wystawienniczych, czyli potrzebują oni informacji, których najlepszym źródłem są pracownicy wydziałów ekonomiczno handlowych. Jeśli w przyszłości nie zostaną przewidziane środki finansowe na taką harmonijną współprace oddziałów agencji, to trudno będzie wykonać zadania wyznaczone w projekcie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Dlatego poszukujemy takiej struktury agencji i jej powiązania z resortami, aby nie było takiej sytuacji, o której pan powiedział. Podkomisja zdecydowała się na rozwiązanie zaprezentowane w art. 18, przy czym byliśmy pewni - jeszcze raz to podkreślam - iż będzie zachowany status dyplomatyczny pracowników, którzy staną się pracownikami oddziałów agencji. W przyszłości będą zatrudniani nowi pracownicy, ale uważamy, że wystarczy gdy przynajmniej szef takiego oddziału ma status dyplomatyczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PoselBogdanBlaszczyk">Wychodząc naprzeciw temu, co powiedział pan minister Mirosław Zieliński, zgłaszam poprawkę do art. 18 i 19. Poprawki polegają na nadaniu tym przepisom nowego brzmienia. Jeśli zostaną one przyjęte przez Komisję, to stosownym modyfikacjom ulegną przepisy przejściowe i końcowe. Wszystkim obecnym na tym posiedzeniu posłom doręczyłem poprawki na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Poprawka zawiera treść, którą omówiliśmy na posiedzeniu podkomisji. Jest to jeden z wariantów rozwiązania kluczowego problemu, bowiem sposób, w jakim go rozwiążemy, będzie warunkował efektywność działalności agencji. Przedstawiony przez pana posła wariant art. 18 jest oparty na założeniu, iż nadal będą funkcjonowały wydziały ekonomiczno-handlowe, podległe ministrowi właściwemu do spraw gospodarki, do których będą dokooptowani pracownicy agencji. Jest to zmiana na gorsze w porównaniu z obecnymi rezultatami tych wydziałów - abstrahuję od tego, czy oceny negatywne są niesprawiedliwe, a oceny pozytywne są przesadne. Wyobraźmy sobie, że w wydziale ekonomiczno-handlowego pracuje osoba oddelegowana przez agencję. W zakresie zadań tego nowego pracownika mieścić się będą zadania pracowników wydziału, ale też jeszcze inne zadania. Kto w tej sytuacji będzie intensywnie pracował. Tylko pracownik agencji. Mając szerszy zakres zadań, niż pracownicy wydziału, stworzy im komfortową sytuację. Pomijam kwestię rozliczeń między WEH a agencją kosztów administracyjnych, np. z tytułu zużytego prądu, wykonanych połączeń telefonicznych itd. Mam dla członków Komisji propozycję, ponieważ jestem przekonany o tym, że teraz nie wymyślimy dobrego rozwiązania, które uzyska konsens. Patrząc na posłów, którzy dotrwali do tego czasu, spodziewam się, że wynik głosowania przesądzi o przyjęciu art. 18 w obecnym brzmieniu, ale nie chcę w ten sposób dochodzić do rozstrzygnięć. Zarówno wystąpienie pana ministra Piotra Świtalskiego, jak i ostatnia wypowiedź pana posła Andrzeja Szarawarskiego wskazują na to, że jest problem. Wobec tego jeśli zachowamy status quo, to nadal będą złe rezultaty promocji gospodarczej. Obaj panowie ministrowie są zgodni, że coś trzeba z tym zrobić. To "coś" musi być racjonalne. Proponuję, abyśmy dzisiaj nie rozpatrywali art. 18 i pozostałych. Jestem gotów wziąć na siebie zadanie zorganizowania spotkania ze wszystkimi najważniejszymi osobami, które do tej pory pracowały nad projektem ustawy. Podejmuję się tego, zwłaszcza że zaskoczony jestem wypowiedzią pana ministra Piotra Świtalskiego, że intencja, którą kierowała się podkomisja, nie znajduje odzwierciedlenia w art. 18. Może w gronie tych osób uda się wypracować wspólny pogląd na temat organizacji oddziałów agencji. Gdyby tak się stało, to również przygotujemy stosowne przepisy. Moim zdaniem, nie jest dobrym rozwiązaniem skreślenie art. 18 i 19, o co wnosił pan poseł Andrzej Szarawarski, ponieważ przyjęcie tego wniosku oznacza wybicie z całej konstrukcji jednego członu i nie wstawienie w puste miejsce nowego członu. Nie jest także - zdaniem podkomisji - dobrym rozwiązaniem nowe brzmienie art. 18 i 19, proponowane przez pana posła Bogdana Błaszczyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselAndrzejSzarawarski">Może należałoby projekt ustawy ponownie skierować do podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Dla mnie jest obojętne, czy dyskusję nad art. 18 i 19 przeprowadzimy na forum podkomisji czy w gronie kilku osób, jednak ze względów organizacyjnych wolałbym, żeby projekt nie został skierowany do podkomisji. Jeśli się okaże, że rozmowa w wąskim gronie nie przyniosła rezultatów, wówczas wrócimy do propozycji pana posła. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja przyjęła moją propozycję. Nikt nie zgłosił sprzeciwu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>