text_structure.xml
287 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Ile czasu Komisji Finansów Publicznych możemy poświęcić na prezentację opinii?</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : W związku z faktem, że Komisja Finansów Publicznych pracuje codziennie, a jej posiedzenia trwają nawet kilkanaście godzin - każda minuta jest dla nas cenna.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sformułowałem powyższe pytanie, aby dostosować swoją wypowiedź do toku pracy Komisji. Przechodzę do prezentacji opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu w zakresie części budżetowej 25. Informuję, że Komisja, którą reprezentuję dwukrotnie odbyła posiedzenia poświęcone projektowi budżetu, w trakcie których posłowie zapoznali się ze stosowną opinią Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu, stanowiskiem ekspertów oraz wysłuchali opinii przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu - resortu, który przygotował projekt budżetu w części 25. Rok 2004 ogłoszony przez Unię Europejską rokiem wychowania poprzez sport, będzie rokiem szczególnym dla kultury fizycznej, z uwagi na Igrzyska Olimpijskie Ateny 2004. Będzie to również drugi rok wdrażania ustawy o kulturze fizycznej, która zakłada coroczny wzrost liczby godzin wychowania fizycznego. W roku bieżącym objęliśmy wspomnianym programem klasy czwarte, w roku przyszłym program zostanie wdrożony w klasach piątej i szóstej, a w roku kolejnym - w gimnazjum. Model docelowy zakłada 4 godziny wychowania fizycznego, przy czym uwzględnia możliwość realizacji 4 godziny w formie zajęć pozalekcyjnych skumulowanych w ciągu tygodnia. W tym kontekście istotne są ogólne proporcje dotyczące zaprojektowanego budżetu w części 25 - Kultura fizyczna i sport, w którym rząd przewiduje nominalne zmniejszenie budżetu o ponad 8% w porównaniu z rokiem 2003, przy czym w tej kwocie uwzględnione są również wydatki z budżetów wojewodów wynikające z kontraktów samorządowych. Na budżet, którym dysponuje minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu, wspólnie z częścią Polskiej Konfederacji Sportu, składają się środki budżetowe, a także środki specjalne pochodzące z dopłat do gier liczbowych oraz 10% opłaty za reklamę napojów alkoholowych. Wydatki budżetowe zaplanowano w kwocie 142.823 tys. złotych, stanowiącej 100,5% puli środków jakie według planu będą wydatkowane w roku 2003. Oczywiście, w ujęciu realnym jest to zdecydowanie mniejsza kwota. W projekcie budżetu wydatki na kulturę fizyczną i sport przewidziano na poziomie 136.153 tys. złotych, kwota przewidziana na administrację to 6666 tys. złotych, a na obronę narodową - 4 tys. złotych. W ramach działu kultura fizyczna i sport zaplanowano wydatki bieżące w kwocie 133 mln złotych, co stanowi 98% puli środków zaplanowanych w tym dziale, oraz kwotę 3145 tys. złotych z przeznaczeniem na wydatki majątkowe. Bardzo istotną rolę w omawianym dziale odgrywa Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie, na realizację zadań której przewidziano w projekcie 2519 tys. złotych. Komisja Kultury Fizycznej i Sportu wyraziła w swojej opinii przekonanie, iż wymieniona kwota jest niewystarczająca, zwłaszcza w roku olimpijskim, w którym konieczne jest zwiększenie liczby badań oraz zaproponowała zwiększenie puli środków przewidzianych na realizację tego zadania. W odniesieniu do instytucji kultury fizycznej przewiduje się wydatki budżetowe w kwocie 14 mln złotych, z czego 11.640 tys. złotych, jako dotację przedmiotową do zakładu budżetowego Centralnego Ośrodka Sportu oraz wydatki majątkowe w kwocie 2834 tys.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">złotych. Projektowana dotacja dla Centralnego Ośrodka Sportu stanowi 101% przewidywanego wykonania w roku bieżącym, a to oznacza, że zaplanowany wzrost jest niższy od zaplanowanego dla innych działów budżetowych na poziomie 2,5%. Zwracam uwagę na fakt, że COS - podmiot, którego głównym zadaniem jest prowadzenie szkolenia sportowego, zwłaszcza na potrzeby kadr olimpijskich, coraz intensywniej musi zajmować się wypracowywaniem środków na bieżące funkcjonowanie. Wspomniane zjawisko skutkuje konfliktem potrzeb osób wypoczywających w ośrodku i płacących za ten wypoczynek oraz potrzeb osób przygotowujących się tam do wielkich imprez sportowych. Dalsze ograniczanie dotacji przedmiotowej dla Centralnego Ośrodka Sportu może znacznie nasilić wspomniany konflikt. Wydatki majątkowe zaplanowane w budżecie obejmują również środki, które otrzymuje COS na inwestycje sportowe ze środka specjalnego oraz na bieżące odtworzenie infrastruktury sportowej, zwłaszcza na zakup niezbędnego do szkolenia sportowego sprzętu. Podkreślam, że Komisja Kultury Fizycznej i Sportu zawarła w swojej opinii sugestię zwiększenia wydatków majątkowych Centralnego Ośrodka Sportu o kwotę 2 mln złotych z przeznaczeniem na wykup nieruchomości przylegającej do Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Wałczu. Członkowie reprezentowanej przeze mnie Komisji wizytowali wspomnianą nieruchomość i w stosownej interpelacji, adresowanej do ministra edukacji narodowej i sportu, zgłosili potrzebę rozważenia możliwości jej zakupu oraz przedstawili stosowne argumenty merytoryczne. Jednym z nich był fakt, iż omawiana nieruchomość przylega do toru kajakowego. W kolejności informuję, że zadania z zakresu upowszechniania kultury fizycznej i sportu są realizowane w formie następujących programów: "Rola rozwoju kultury fizycznej w środowisku wiejskim" - planowane nakłady na poziomie 5,5 mln złotych, "Program rozwoju sportu akademickiego" - planowane nakłady w kwocie 5,2 mln złotych, "Zadania na rzecz kultury fizycznej w rodzinie i innych grupach społecznych i zawodowych" - 6,7 mln złotych, "Zadania na rzecz kultury fizycznej w wojsku, policji i państwowej straży pożarnej" - 300 tys. złotych, "Stypendia sportowe dla zawodników niepełnosprawnych - członków kadry narodowej" - 800 tys. złotych. Od momentu rozpoczęcia wdrażania wspomnianych programów systematycznie spada ilość środków przeznaczonych na te zadania. W 1998 roku, gdy prezesem Urzędu Kultury Fizycznej i Turystyki był pan Stanisław Paszczyk, na rozwój sportu w środowisku wiejskim przeznaczano ponad 10 mln złotych, a w środowisku akademickim - ponad 7 mln złotych. Po pięciu latach funkcjonowania programów osiągnęliśmy poziom 50% wcześniejszych nakładów. Program dotyczący kultury fizycznej w środowisku wiejskim obejmuje przede wszystkim: działania polegające na upowszechnianiu sportu w szkołach wiejskich, sport młodzieżowy oraz sport dla wszystkich, w tym również szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo. W kolejności odniosę się do projektu budżetu w zakresie Polskiej Konfederacji Sportu, która została powołana na mocy ustawy, jako państwowa osoba prawna, której głównym celem jest realizacja zadań związanych głównie ze sportem olimpijskim. Plan przychodów Konfederacji na rok 2004 przewiduje kwotę 104.782 tys. złotych ogółem, stanowiącą 99,6% przychodów planowanych na rok 2003. W projekcie planu przychodów PKS ujęto dotację z budżetu państwa z części ogólnej przeznaczonej na kulturę fizyczną i sport w kwocie 84.512 tys.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">złotych, co stanowi 96% planowanego wykonania w roku bieżącym, dotację celową ze środków specjalnych na realizację programu przygotowań kadry w wysokości 20 mln złotych i dochody własne w kwocie 270 tys. złotych. Wśród najistotniejszych zadań realizowanych przez Polską Konfederację Sportu należy wymienić zadania związane ze sportem wyczynowym, na co zaplanowano wydatki na poziomie 77.200 tys. złotych oraz program przygotowań olimpijskich, na realizację którego przeznaczono kwotę 41.900 tys. złotych, z czego na przygotowania do Igrzysk Olimpijskich w Atenach zarezerwowano kwotę 37.430 tys. złotych, a na przygotowania do Zimowych Igrzysk Olimpijskich Turyn 2006 - kwotę 4475 tys. złotych. Jak wspomniałem na wstępie nadchodzący rok będzie rokiem igrzysk olimpijskich, ale także wielu kwalifikacji olimpijskich, a to oznacza potrzebę zwiększenia częstotliwości udziału w różnych imprezach. W tym kontekście znaczenia nabiera również kurs walut obcych, w tym kursu euro do złotego, który w momencie projektowania budżetu był znacznie niższy niż obecnie. W konsekwencji środki zaplanowane na przygotowania olimpijskie, zdaniem Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, zdecydowanie odbiegają od potrzeb. Na marginesie dodam, że w budżecie na rok 2004 nie zaplanowano żadnych środków na rozpoczęcie programu przygotowań do Igrzysk Olimpijskich Pekin 2008. Wstrzymanie daty rozpoczęcia realizacji wspomnianego programu w nadchodzącym roku oznacza stratę, która według fachowców nie będzie możliwa do odrobienia w następnych latach. Dlatego też w opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu zawarliśmy postulat, adresowany do posłów Komisji Finansów Publicznych o rozważenie możliwości przeznaczenia dodatkowych środków w kwocie 35 mln złotych na przygotowania olimpijskie. Wspomniana pula środków stanowi pewną minimalną kwotę nakładów niezbędnych do uruchomienia programów przygotowań olimpijskich Pekin 2008, Turyn 2006 oraz Ateny 2004. Niestety, do prowadzenia przygotowań w normalnym toku brakuje blisko 50 mln złotych. Do zadań Polskiej Konfederacji Sportu należy również realizacja programu związanego z przygotowaniem związków sportowych do mistrzostw Europy i świata oraz imprez równorzędnych, a także przygotowania w zakresie dyscyplin niebędących olimpijskimi. Na pozostałą działalność zaplanowano kwotę 16.061 tys. złotych, co stanowi 109,4% kwoty przewidywanej na rok 2003. Komisja Kultury Fizycznej i Sportu przeanalizowała ten zapis i doszła do wniosku, że proponowany przyrost w kwocie około 1 mln złotych wynika z umowy zawartej pomiędzy Ministerstwem Edukacji Narodowej i Sportu oraz Centralnym Ośrodkiem Sportu na wykonywanie usług obejmujących przygotowanie i wydawanie publikacji metodyczno-szkoleniowych oraz prowadzenie spraw związanych z kształceniem kadr kultury fizycznej. Komisja, którą reprezentuję nie podzieliła jednak opinii o potrzebie wzrostu wydatków na administrację publiczną, zaplanowanych na kwotę 6666 tys. złotych i proponuje zmniejszenie wydatków rzeczowych zaplanowanych na poziomie 1533 tys. złotych, z przeznaczeniem na finansowanie kosztów utrzymania centrali MENiS, o kwotę 200 tys. złotych. Zdaniem resortu jest to wzrost proporcjonalny do wzrostu w zakresie innych działów, którymi zawiaduje Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, a mianowicie edukacji oraz szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Komisja Kultury Fizycznej i Sportu proponuje również zmniejszenie wydatków majątkowych na współfinansowanie realizacji zadań inwestycyjnych w gmachu MENIS o kwotę 178 tys. złotych. Uważamy, że wzrost w zakresie wydatków administracyjnych nie może odbywać się kosztem wydatków na zadania merytoryczne, które zostały zaplanowane na poziomie 100,5% planu na rok 2003. W opinii postulujemy przeniesienie kwoty 378 tys. złotych z działu 750 - Administracja publiczna, do działu 92603 - Komisja do Zwalczania Dopingu w Sporcie. W kolejności przedstawię opinię Komisji Kultury Fizycznej i Sportu w zakresie zaprojektowanych w budżecie na rok 2004 w dziale Kultura Fizyczna i Sport środków specjalnych. Na mocy ustawy o grach i zakładach wzajemnych 80% wpływów z dopłat do stawek gier liczbowych przekazywanych jest na rachunek specjalny ministra edukacji narodowej i sportu. Przypomnę, że w roku bieżącym dokonaliśmy nowelizacji wspomnianej ustawy i w konsekwencji 20% tych wpływów jest przeznaczanych na kulturę duchową. W połowie roku zaobserwowaliśmy pewne wahanie wśród grających, albowiem zwiększyła się dopłata, a w konsekwencji wzrósł koszt nabycia kuponu. Niemniej jednak, po analizie i wysłuchaniu wystąpienia prezesa Totalizatora Sportowego, Komisja Kultury Fizycznej i Sportu zaakceptowała plan przychodów i wydatków środka specjalnego. Posłowie uznali, że jest to plan realistyczny, a prezes Totalizatora Sportowego oświadczył, że istnieje szansa zrealizowania planowanych na rok 2003 wpływów w kwocie 461,5 mln złotych oraz osiągnięcia w roku 2004 wpływów w kwocie 475,5 mln złotych. Oczywiście, w przypadku większej liczby kumulacji istnieje szansa na zwiększenie rzeczywistych wpływów. Plan w zakresie wydatków w ramach środka specjalnego przewiduje taką samą kwotę, przy czym około 70% środków przeznaczonych jest na inwestycje, modernizację i remonty obiektów sportowych, a pozostała część na rozwój sportu wśród dzieci i młodzieży, a także osób niepełnosprawnych. Fakt, iż 70% środka specjalnego jest przeznaczanych na inwestycje oznacza, że nie są to środki "przejadane"...</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Panie pośle Tomaszewski, zwracam uwagę, że w projekcie budżetu na rok 2004 na inwestycje przeznaczono nie 70%, ale 67,8% środka specjalnego.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Wynikało to przede wszystkim z faktu zwiększenia zaplanowanych wydatków na rozwój sportu wśród dzieci i młodzieży. Jest to ważne, gdyż środki z budżetu państwa na rozwój i upowszechnianie sportu są ograniczone do minimum. Obserwujemy tendencję do corocznego zmniejszania wydatków z budżetu państwa i zabezpieczania realizacji podstawowych programów w coraz większej części ze środka specjalnego. Komisja Kultury Fizycznej i Sportu znając poszczególne programy rozwoju sportu wśród dzieci i młodzieży uznała omawianą projekcję za celową. W ramach środków wydatkowanych na inwestycje zachowany jest parytet, zgodnie z którym 70% tych środków przeznaczanych jest na inwestycje realizowane przez samorządy wojewódzkie, a 30% na inwestycje strategiczne dla sportu polskiego. Inwestycje terenowe angażują określone środki również z budżetów samorządów. Na realizację inwestycji strategicznych przewiduje się wydatki w kwocie 96.685 tys. złotych, a na inwestycje terenowe przeznaczona zostanie pula 225.598 tys. złotych. Plan inwestycji terenowych jest przygotowywany przez samorząd wojewódzki w postaci uchwał sejmików wojewódzkich, natomiast plan inwestycji szczególnie ważnych dla sportu polskiego, analizowany corocznie przez sejmową Komisję Kultury Fizycznej i Sportu, a następnie zatwierdzany przez ministra edukacji narodowej i sportu, jest opracowywany przez Polską Konfederację Sportu we współpracy z polskimi związkami sportowymi. Odniosę się teraz do programu szkolenia i współzawodnictwa młodzieży uzdolnionej sportowo, czyli programu "Sport wszystkich dzieci". Komisja zauważyła tendencję do przesuwania środków finansowych z upowszechniania sportu na rzecz szkolenia młodzieży uzdolnionej sportowo. Posłowie nie podzielili potrzeby utrzymywania takiej dysproporcji pomiędzy wydatkami na upowszechnianie sportu, a szkoleniem młodzieży uzdolnionej sportowo. Informuję, że w roku 2000 wspomniana relacja kształtowała się jak 33% do 66%, przy czym w omawianym projekcie zaproponowano, aby wydatki na upowszechnianie sportu stanowiły zaledwie 19,6% ogólnej kwoty, a nakłady na szkolenie młodzieży uzdolnionej sportowo - blisko 80%. Resort edukacji narodowej i sportu podzielił argumenty i stanowisko Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, w wyniku czego część środków przeznaczonych na upowszechnianie sportu wśród osób niepełnosprawnych została przesunięta do programu "Rozwój sportu dzieci i młodzieży" ze szczególnym przeznaczeniem na rozwój sportu wśród wszystkich dzieci. Podkreślam, że omawianą część opinii Komisja uzgodniła z Ministerstwem Edukacji Narodowej i Sportu. Omówię teraz nowy środek specjalny wynikający z ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi stanowiący 10% opłat pobieranych przez podmioty nadające reklamy napojów alkoholowych. Z informacji uzyskanych od przedstawicieli stosownego Departamentu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu wynika, że planowane wpływy z tego tytułu w roku bieżącym sięgną kwoty 3318 tys. złotych, a w przyszłym wzrosną do 5400 tys. złotych. Wraz z upływem czasu wpływy z tego tytułu będą wzrastały, a różne służby finansowe będą sprawdzały, czy określone podmioty realizują postanowienia przywołanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Uzyskane tą droga środki mają być przeznaczone zgodnie z rozporządzeniem ministra edukacji narodowej i sportu na organizowanie sportowych zajęć pozalekcyjnych dla dzieci i młodzieży. Komisja Kultury Fizycznej i Sportu w chwili obecnej pracuje nad nowelizacją ustawy, przy czym projektowane zmiany mają sprawić, że po pierwsze, sposoby gromadzenia tych środków będą spójne z systemem podatku VAT, a po drugie, możliwe będzie przeznaczenie ich na zajęcia sportowo-rekreacyjne, gdyż zajęcia pozalekcyjne stanowią zadanie własne samorządów gmin. Jesteśmy przekonani, że gdyby kwotę 8 mln złotych rozdysponowano w formie subwencji ogólnej wśród 2,5 tys. gmin, wówczas nie osiągniętoby żadnego celu. Zgodnie z zamierzeniem resortu edukacji, podzielanym przez Komisję, wspomniane środki będą stanowiły dofinansowanie do programów rekreacyjno-sportowych, prowadzonych w formie zajęć pozalekcyjnych. Program ma przede wszystkim angażować środki ze środowiska lokalnego, z samorządów. Początkowo ma to być 25% środków własnych, a następnie 50% - jako model docelowy. Na przykładzie programu "Animator sportu dzieci i młodzieży" oznacza to, że jeżeli przeznaczylibyśmy w przyszłym roku 8 mln złotych na ten cel, w systematycznych zajęciach sportowo-rekreacyjnych, prowadzonych minimum 2 razy w tygodniu, mogłoby uczestniczyć ponad 100 tys. dzieci i młodzieży. Powyżej omówiłem kwestie związane z projektem budżetu państwa w części 25 - Kultura fizyczna i sport oraz częścią środka specjalnego pochodzącego z dopłat do gier liczbowych oraz opłat ustanowionych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. Stosowną opinię, uwzględniającą omówione propozycje Komisja Kultury Fizycznej i Sportu przedłożyła Komisji Finansów Publicznych. Proszę, aby na zakończenie prezentacji pan przewodniczący Mieczysław Czerniawski udzielił głosu przewodniczącemu Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, panu połowi Mirosławowi Drzewieckiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Na wstępie powiem coś śmiesznego, a później przejdę do poważnych kwestii. Przepraszam, że ośmielamy się przychodzić na posiedzenie tak poważnej komisji, jaką jest Komisja Finansów Publicznych i prosić o takie małe środki. Przecież postulaty innych komisji opiewają na znacznie poważniejsze kwoty. Mówiąc poważnie, chciałbym zauważyć, że rok 2004 będzie 3 najgorszym, pod względem dostępności środków budżetowych, rokiem w historii polskiego sportu. W 1989 roku nakłady na sport stanowiły około 0,5% budżetu, w roku 1997 - była to kwota 218 mln złotych, w 1998-243 mln złotych, w 1999-198 mln złotych, a w 2000-223 mln złotych. W roku 2001 koalicja rządząca, która zapowiedziała dbałość o sport oraz wprowadzenie piątej godziny wychowania fizycznego z uwagi na trudną sytuację budżetową musiała, jak nas wówczas zapewniano - tylko na rok, zmniejszyć o połowę nakłady na sport. W relacji do ogólnej sumy budżetowej nakłady na kulturę fizyczną i sport zmalały z 0,148% w roku 2000 do 0,116% w rok później, a w roku 2002 wskaźnik ten osiągnął poziom 0,071%. Niestety, rok 2002 nie przyniósł poprawy - nakłady na sport były tylko niewiele wyższe niż w roku poprzednim. Podobną sytuację obserwujemy w roku bieżącym. Można stwierdzić, że czteroletni okres obecnej kadencji Sejmu będzie okresem "grzebania" polskiego sportu. Omawiana dziedzina jest niedofinansowana w niewiarygodnym stopniu, ale na szczęście obywatele mają żyłkę hazardu, kochają sport i budują obiekty sportowe. Przedstawiciele władzy muszą zastanowić się, czy są zainteresowani rozwojem sportu, czy też nie ma on dla nich znaczenia, a w konsekwencji będą corocznie zmniejszali nakłady na ten cel i przerzucą cały ciężar finansowania na obywateli. Jeżeli jest tak, jak wspomniałem to proszę o jasną deklarację.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : W trakcie posiedzeń Komisji Finansów Publicznych przestrzegamy jednej zasady. Mianowicie, przede wszystkim mówimy o sprawach merytorycznych, a nie "bawimy się w politykowanie". Dlatego też, proszę aby przedstawiciel Komisji Kultury Fizycznej i Sportu nie odbiegał w swojej wypowiedzi od tematu posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Posłużę się zatem konkretnymi przykładami. Mianowicie, budżet Kancelarii Prezydenta opiewa na kwotę 158 mln złotych, Kancelarii Senatu kształtuje się na poziomie 125 mln złotych, a budżet sportu polskiego zaprojektowano w kwocie 136 mln złotych. Zwracam uwagę, że działania realizowane ze środków budżetu w części dotyczą całego kraju, milionów młodych ludzi, trenerów i zawodników. Jeżeli wspomniane nakłady porównamy z budżetami w innych sferach, dojdziemy do wniosku, że tak dalej być nie może i dlatego w opinii sformułowaliśmy wniosek o przyznanie dodatkowych środków na rok 2004 - rok w którym odbędą się igrzyska olimpijskie, wydarzenie umożliwiające promowanie Polski od jak najlepszej strony i w możliwie najtańszy sposób. Propozycja zawarta w opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu jest próbą uratowania polskiego sportu. Już trzeci rok pod rząd środki na tę sferę są drastycznie obniżane. Jak w tym kontekście planować przygotowania do Igrzysk Olimpijskich Pekin 2008, jeżeli co roku trzeba przygotowywać kadrę "C", zawodników, a zatem wydatkować pieniądze. Zwracam również uwagę na poważny problem wynikający z blisko 20% wzrostu kursu euro. W konsekwencji budżety wyjazdowe związane z kwalifikacjami olimpijskimi opiewają na znacznie większe kwoty. W stosunku do roku minionego na ten cel wydamy o 20% więcej środków pieniężnych. Niestety, tego zadania nie można zrealizować korespondencyjnie, zawodnicy muszą bowiem udać się przykładowo do Japonii, Sztokholmu, czy do innego miejsca na kuli ziemskiej, gdzie w danej chwili odbywają się kwalifikacje. W tym kontekście apeluję do posłów z Komisji Finansów Publicznych o odpowiedzialność w podejmowaniu decyzji dotyczących budżetu kultury fizycznej i sportu. Proszę, aby posłowie decydując o zwiększeniu nakładów na ten cel nie wahali się, gdyż sport obecnie jest niedofinansowany w niewiarygodnym stopniu. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że skala faktycznych potrzeb finansowych jest olbrzymia, ale postulaty Komisji Kultury Fizycznej i Sportu są jedynie kroplą w morzu. Przeznaczając niewielkie środki finansowe na rozwój sportu członkowie Komisji Finansów Publicznych mogą zrobić bardzo wiele dla Polaków. Mam nadzieję, że wielkoduszność parlamentarzystów sprawi, że polski sport nie będzie musiał dalej "staczać się po równi pochyłej".</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Proszę pana posła Marka Zagórskiego o przedstawienie koreferatu w imieniu Komisji Finansów Publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselMarekZagorski">Na początku podzielę się z uczestnikami dzisiejszego posiedzenia dwiema refleksjami, przy czym pierwsza z nich jest pozytywna. Mianowicie, w nawiązaniu do wczorajszego pytania pana posła Marka Olewińskiego chciałbym zauważyć, że wystąpienie przedstawicieli Komisji Kultury Fizycznej i Sportu było na tyle długie i wyczerpujące, że można je porównać z niektórymi posiedzeniami dotyczącymi określonych sfer budżetowych.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselMarekZagorski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Przykładowo posiedzenie dotyczące opinii Komisji Spraw Zagranicznych angażuje nie więcej niż 1/10 poświęconego w dniu dzisiejszym czasu.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PoselMarekZagorski">W swoim wystąpieniu nie będę odnosił się do wszystkich szczegółowych kwestii poruszonych przez pana posła Tadeusza Tomaszewskiego, gdyż te zostały zaprezentowane bardzo precyzyjnie, ale ograniczę wypowiedź tylko do najważniejszych spraw. Przypomnę, że pan poseł Mirosław Drzewiecki zapytał, czy Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu jest zainteresowane rozwojem sportu. Oczywiście, można wysnuć ogólną refleksję, iż budżet w części 25 po stronie zaplanowanych wydatków jest bardzo niski, wszakże z jednym wyjątkiem - wydatki w zakresie administracji publicznej tradycyjnie rosną i wspomniany wzrost jest dostrzegalny przede wszystkim w dwóch obszarach. Po pierwsze, kwota 1553 tys. złotych z ogólnej kwoty 6666 tys. złotych wydatków na administrację publiczną jest to kwota w jakiej część - Kultura Fizyczna i Sport partycypuje w finansowaniu kosztów utrzymania centrali Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Dlatego też zasadne jest pytanie, czy MENiS jest zainteresowane rozwojem sportu? W tak dramatycznej sytuacji finansowej polskiego sportu wydaje się, że pula środków przeznaczonych na administrację mogłaby zostać określona według nieco innego parytetu. Podobny wniosek można sformułować odnośnie do planowanych wydatków majątkowych, przeznaczonych na modernizację gmachu Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. W to przedsięwzięcie według projektu budżetu ma być zaangażowanych aż 378 tys. złotych z części - Kultura Fizyczna i Sport. W kontekście informacji przedstawionych przez przedstawicieli Komisji Kultury Fizycznej i Sportu zupełnie kuriozalny wydaje się być zapis, zgodnie z którym z tych środków MENiS będzie kupowało samochody osobowe. Przypominam, że mówimy o najgorszym budżecie w historii polskiego sportu. 0dnosząc się do niektórych propozycji przedstawionych przez posłów Komisji Kultury Fizycznej i Sportu należy powiedzieć, że z całą pewnością z punktu widzenia tego gremium są to w pełni uzasadnione postulaty. Niemniej jednak zwracam uwagę na pewną niekonsekwencję. Mianowicie, z jednej strony sformułowano postulat dotyczący wygospodarowania kwoty 2 mln złotych na zakup nieruchomości przylegającej do Ośrodka Przygotowań Olimpijskich w Wałczu, a z drugiej strony Centralny Ośrodek Sportu planuje wydać taką samą kwotę z własnych środków na dokumentację dotyczącą budowy Domu Sportu Polskiego. Wydaje się, że zwłaszcza w sytuacji kryzysu tymi ograniczonymi środkami można gospodarować bardziej racjonalnie. Odniosę się teraz do propozycji zwiększenia wydatków przeznaczonych na finansowanie zadań Polskiej Konfederacji Sportu o kwotę 38 mln złotych. Zgadzając się z częścią argumentów przedstawionych przez pana posła Tadeusza Tomaszewskiego, jako uzasadnienie do tego wniosku, należy zwrócić uwagę na fakt, iż w porównaniu z innymi wydatkami, w tym przykładowo z omawianych w dniu wczorajszym środkiem specjalnym Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, jest to kwota bardzo mała. Z drugiej jednak strony zaskakujące jest to, że Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu oraz Polska Konfederacja Sportu na etapie prac budżetowych na forum rządu nie zwróciły uwagi na ten problem w sposób wystarczająco wyraźny. Mówię to w kontekście zapisów dotyczących rezerwy celowej, w ramach której przykładowo na działania osłonowe w szkolnictwie wyższym zaplanowano kwotę 1,4 mld złotych. Analizując projekt budżetu w części 25 należy zwrócić uwagę na nowy środek specjalny, którego dochód stanowi 10% opłata z tytułu wpływów za reklamę piwa. Wspomniany dochód w roku 2004 zaplanowano na poziomie 5,4 mln złotych, a to oznacza, że Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu wycenia rynek reklamy piwa w Polsce w roku przyszłym na kwotę zaledwie 54 mln złotych. Wszyscy wiemy, że jedna kampania reklamowa dużego koncernu może opiewać na kwotę 10 mln dolarów. W związku z powyższym uważam, że w zakresie planowanych dochodów omawianego środka specjalnego mamy do czynienia z bardzo dużym niedoszacowaniem. Ustawa, która nakazuje odprowadzanie wspomnianej 10% opłaty na rachunek środka specjalnego obowiązuje od marca 2003 roku.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PoselMarekZagorski">Do 28 października bieżącego roku nie przygotowano rozporządzenia, które określałoby szczegółowe zasady dysponowania tymi środkami. Oznacza to, że Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, a także rząd i służby skarbowe wykazują małe zainteresowanie nowym źródłem dochodów, które mają być wykorzystane na cele sportowe. Wysokość przewidywanych wpływów do środka specjalnego dowodzi, że nikt nie zajął się jeszcze poważnie rozpatrywaną kwestią. W zakresie części budżetowej 25 nie zgłaszam wniosku o poszukiwanie możliwości zaoszczędzenia określonych kwot. Uważam jednak, że wskazane byłyby ewentualne przesunięcia środków z wydatków administracyjnych na cele merytoryczne i przyjmuje neutralną postawę w stosunku do wniosków Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, gdyż sądzę, że na sporcie nie można już chyba oszczędzać.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PoselMarekZagorski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Otwieram dyskusję. Kto z posłów chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselBenedyktSuchecki">W ostatnich latach buduje się wiele obiektów sportowych przy szkołach podstawowych, gimnazjach i liceach. W tym kontekście chciałbym sformułować pytanie. Mianowicie, pełnowymiarowe sale gimnastyczne są dofinansowane, jednakże nie z uwagi na brak środków nie we wszystkich przypadkach wspomniane dofinansowanie jest możliwe. Jak problem ten będzie wyglądał w roku 2004? Ile wniosków będzie mogło być zrealizowanych? Zwracam uwagę, że samorządy partycypują w budowie tych obiektów.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselBenedyktSuchecki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Kto z posłów chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJaroslawZielinski">Komisja Kultury Fizycznej i Sportu proponuje, aby zwiększone wydatki sfinansować ze środków pochodzących z ograniczenia wydatków majątkowych poszczególnych instytucji, o czym jest mowa w opinii. W tym kontekście proszę o prezentację wspomnianych propozycji ograniczeń wydatków w ujęciu procentowym.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PoselJaroslawZielinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Proponuję, aby z odpowiedzią na to pytanie wstrzymać się do momentu głosowań. Propozycje dotyczące zmniejszenia wydatków na przykład Kancelarii Prezydenta, Sejmu, Senatu, czy Instytutu Pamięci Narodowej jak na razie zgłoszone zostały przez co najmniej kilka komisji branżowych. Wszystkie te postulaty należałoby zbilansować i określić potencjalne możliwości ograniczenia wydatków. Sądzę, że łącznie cięcia mogłyby osiągnąć poziom nawet 30%. W kolejności głos zabiorą pani posłanka Renata Rochnowska i pan poseł Andrzej Liss.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoslankaRenataRochnowska">Chciałabym sformułować pytanie pod adresem posła sprawozdawcy. Mam na myśli rozdział 92605, w ramach którego Komisja Kultury Fizycznej i Sportu proponuje zwiększenie wydatków między innymi w zakresie zadań na rzecz kultury fizycznej w rodzinie różnych grup zawodowych i społecznych. Proszę o wyjaśnienie, jakie są to zadania i jakiej grupy dotyczą?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselAndrzejLiss">Poniższe pytanie kieruję do posła sprawozdawcy, jednak zanim je sformułuję, nawiążę do wypowiedzi jednego moich poprzedników, który odniósł się do propozycji zwiększenia wydatków na rzecz sportu kosztem ograniczenia wydatków majątkowych poszczególnych instytucjach. Mianowicie, Komisja Kultury Fizycznej i Sportu proponuje zmniejszenie o 2,2 mln złotych wydatków zaplanowanych w części 13 - Instytut Pamięci Narodowej - Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu. Zdaję sobie sprawę z faktu, że w poszczególnych częściach budżetu odnotowujemy ogromny niedobór środków, w tym również w zakresie części 13. Zmniejszanie puli środków jakimi w 2004 roku miałby dysponować Instytut Pamięci Narodowej przekreśla pamięć zbiorową narodu, a naród, który traci swoją pamięć - umiera. Kto jest autorem wniosku, w którym postuluje się zmniejszenie o 2,2 mln złotych wydatków zaplanowanych w części 13 - Instytut Pamięci Narodowej - Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu?</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PoselAndrzejLiss">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Muszę uchylić ostatnie pytanie. Informuję, że rozpatrujemy opinię Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, która odpowiada za wszystkie postulaty zawarte w tym dokumencie. Z szacunkiem odnoszę się do wątpliwości pana posła Andrzeja Lissa dotyczących propozycji zmniejszenia wydatków Instytutu Pamięci Narodowej, ale proszę, aby unikać prób dochodzenia, kto jest autorem danej propozycji. Rozumiem, że pani minister Halina Wasilewska-Trenkner chciałaby ustosunkować się do pytań sformułowanych w toku dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym przedstawić kilka informacji, o które prosili poszczególni posłowie. Wcześniej jednak zwrócę uwagę, iż w ustawie budżetowej na rok 2003 nakłady na sport przewidziano na poziomie 126 mln złotych. Równocześnie posłowie, mając nadzieję na ewentualne dodatkowe dochody, zaprojektowali rezerwę celową w kwocie 35 mln złotych. Niestety, nadzieje okazały się płonne - dodatkowe dochody nie zostały zrealizowane. Zatem w wydatki w części Kultura Fizyczna i Sport na rok 2003 zaplanowano nie na poziomie 161 mln złotych lecz 126 mln złotych. W rzeczywistości w bieżącym roku w ramach omawianej części, po uwzględnieniu 15 mln złotych pochodzących z rezerwy ze środków normalnych, wykorzystano łącznie 142.070 tys. złotych. Wydatki zaplanowane na rok 2004 sięgają 142.823 tys. złotych, przy czym kwota ta nie uwzględnia rezerw. Nie można zatem prezentować poglądu, iż w budżecie nie zaplanowano wzrostu nakładów na sport. Po drugie, mówiąc o budżecie, w tym o zmniejszeniu nakładów, nie mówi się o środku specjalnym. Kwestię tę uwzględnia się dopiero później. W roku 2003 środek specjalny stanowił kwotę 461 mln złotych, a w roku 2004 przewidujemy jego wzrost do poziomu 481 mln złotych. Również w tym zakresie nie stwierdzamy żadnego spadku. Na zakończenie chciałabym przeanalizować nakłady na sport w perspektywie ostatnich kilku lat. Mianowicie, w roku 2000 nakłady z budżetu państwa i środków specjalnych wyniosły 608,3 mln złotych, rok później wzrosły do poziomu 687,8 mln złotych. W roku kolejnym, tj. 2002 sumaryczne nakłady opiewały na kwotę 583,6 mln złotych - a w roku 2003 osiągną poziom około 621 mln złotych. Mówię o tym dlatego, że pula środków wydatkowanych na sport i kulturę fizyczną kształtuję się cały czas na pewnym ustalonym poziomie. Informuję również, że między innymi w roku 2003 wspomniana pula została powiększona o pewne nakłady przekazane w ramach prac wojewodów, które szacujemy na kwotę około 13 mln złotych. Oczywiście nie wiemy czy sytuacja powtórzy się również w roku 2004. Chciałabym zauważyć, że referenci nie uwzględnili w swoich wystąpieniach kwestii zmian systemowych, jakie zachodziły w ostatnich latach. Przykładowo w roku 1999 przy okazji reformy samorządowej część spraw związanych ze sportem, w tym zwłaszcza z ośrodkami sportowymi została przekazana w gestie samorządów, a zatem w pewnym sensie przesłała być uwzględniana w budżecie państwa. W kolejnym okresie powstała Polska Konfederacja Sportu, która nie jest czysto budżetową jednostką organizacyjną i która prawie w ogóle nie przynosi dochodów, mimo iż zakładano, że takowe przychody będzie realizowała. Mówię o tym z przykrością, gdyż skutkiem takiego obrotu sprawy jest ubytek możliwości. Komisja Kultury Fizycznej i Sportu proponuje w swoich wnioskach, aby zmniejszyć: wydatki inwestycyjne Kancelarii Prezydenta RP o 12%, wydatki majątkowe Kancelarii Sejmu RP o 24%, wydatki majątkowe Kancelarii Senatu o 11%, wydatki majątkowe Państwowej Inspekcji Pracy o 23%, wydatki majątkowe Instytutu Pamięci Narodowej o 14,5%, wydatki majątkowe Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych o 13,9%, wydatki majątkowe w części 17 - Administracja publiczna o 24,6% oraz wydatki w zakresie części 19 - Budżet, Finanse Publiczne i Instytucje Finansowe o 1,2%, w tym o 21,5% w centrali i 9,6% w zakresie pozostałej działalności.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieFinansowHalinaWasilewskaTrenkner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : W kolejności głos zabiorą: pan poseł Marek Olewiński oraz pan poseł Józef Gruszka.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselMarekOlewinski">Chciałbym sformułować pytanie adresowane zarówno do posłów sprawozdawców, jak i przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Jakie środki finansowe byłyby niezbędne, aby zrealizować wszystkie zamierzenia, o których debatują członkowie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, przedstawiciele Polskiej Konfederacji Sportu, jak i pracownicy MENiS? Oczywiście, odrębną kwestią jest możliwość sfinansowania tych potrzeb, ale dzięki temu będziemy mogli określić niedobory. Wprawdzie pan poseł Mirosław Drzewiecki wspomniał, że nakłady na sport są niewystarczające, ale od kiedy zasiadam w Komisji Finansów Publicznych jeszcze nie słyszałem, aby ktoś stwierdził, że zaprojektowane środki są wystarczające, czy nawet przewyższają zapotrzebowanie. Po drugie, w opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu ujęto wnioski, których istotą jest zwiększenie wydatków na sport kosztem dysponentów innych części budżetowych. Niestety, nie dostrzegłem żadnego wniosku o przesunięcie w ramach części 25 - Kultura Fizyczna i Sport. Myślę, że w pierwszej kolejności należy szukać oszczędności "na własnym podwórku", gdyż wówczas omawiane postulaty byłyby odbierane nieco inaczej. W kolejności chciałbym sformułować pytanie dotyczące kosztów funkcjonowania Polskiej Konfederacji Sportu. Mianowicie, utrzymanie tej instytucji, powołanej na mocy ustawy z 7 czerwca 2002 roku, kosztuje 5076 tys. złotych, przy czym wydatki na administrację publiczną w ramach Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu kształtują się na poziomie 6666 tys. złotych. Wydaje się, że powyższe proporcje są dyskusyjne i zapytuję, czy Komisja Kultury Fizycznej i Sportu analizowała celowość i potrzebę wydatkowania tak dużych środków na utrzymywanie instytucji, która powinna zacząć na siebie zarabiać. Plan na rok 2004 przewiduje uzyskanie znikomych dochodów. Proszę przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu oraz prezesa Polskiej Konfederacji Sportu o przygotowanie w formie pisemnej informacji o tym, ile osób zatrudnia omawiana instytucja w centrali, jak i w układzie terytorialnym, jakie jest średnie wynagrodzenie. Niestety, przedłożone materiały nie zawierają tego typu danych. Projekt wydatków przewiduje na wypłaty świadczeń olimpijskich dla 247 byłych olimpijczyków kwotę 6756 tys. złotych. Oznacza to, że średnie świadczenie dla przedstawiciela tej grupy kształtuje się na poziomie 2218 złotych miesięcznie. Oczywiście można dyskutować, czy jest to duża, czy mała kwota, tym niemniej sumaryczne koszty wypłaty tych świadczeń są dość duże. Zastanawiająca jest również pozycja opiewająca na kwotę 6640 tys. złotych, która dotyczy nagród dla zawodników za wybitne wyniki sportowe oraz dla trenerów. Na zakończenie przypomnę, że ustawa budżetowa przewiduje dofinansowanie działalności Polskiej Konfederacji Sportu ze środków publicznych w kwocie 84.512 tys. złotych. Według jakich kryteriów dokonywany jest podział tych niemałych środków?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselJozefGruszka">Nie chciałbym powtarzać pytań sformułowanych w toku dyskusji, dodam jednak, że jestem szczególnie zainteresowany kwestią oszczędności w zakresie budżetu Polskiej Konfederacji Sportu. Zwracam uwagę, że bardzo trudnym zadaniem jest racjonalny podział ograniczonych środków funkcjonujących po stronie dochodowej. Myślę, że przy pełnym zaangażowaniu członków Komisji Finansów Publicznych będziemy w stanie dokonać tego podziału w możliwie najlepszy sposób. Niepokojące są prezentowane w opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu propozycje poczynienia oszczędności w określonych częściach budżetowych. Wnioski te mogą być różnie potraktowane, ale mimo to zostaną rozpatrzone przez Komisję. Niestety, niektóre z propozycji mogą być zbyt daleko idące. Przykładowo w roku ubiegłym członkowie Komisji Finansów Publicznych musieli wycofać się z pewnych decyzji dotyczących Instytutu Pamięci Narodowej, gdyż okazało się, że podmiot ten nie mógłby realizować podstawowych zadań. Sądzę, że koncepcja ograniczenia wydatków IPN również w roku bieżącym jest zbyt pochopna. Zaniepokoił mnie pomysł centralizacji środków przeznaczonych na budżety wojewodów i wydatki z tej części. Mam konkretnie na myśli koncepcję zakładającą centralne skupienie środków i zmniejszenie wydatków wojewodów w nakładach na sport. W moim przekonaniu kuratorzy, którzy funkcjonują w poszczególnych województwach będą w stanie znacznie lepiej rozpoznać sprawę, niż pracownicy Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu na szczeblu centralnym. Myślę, że decyzje są tym trafniejsze im bliżej celu, na który wydatkowane są środki usytuowany jest decydent. Komisja Finansów Publicznych będzie bardzo szczegółowo rozpatrywać wszystkie wnioski sformułowane przez Komisję Kultury Fizycznej i Sportu, ale nadzieje na zwiększenie nakładów na sport mogą okazać się płonne. Wiadomo, że działania mające na celu usportowienie młodzieży mogą przyczynić się nie tylko do podniesienia rangi naszego kraju na arenie międzynarodowej, ale przede wszystkim poprawy zdrowia w społeczeństwie. Niestety, środki na kulturę fizyczną i sport są znacznie ograniczone i aby zwiększyć te nakłady musimy w pierwszej kolejności zadbać o wzrost gospodarczy.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselJozefGruszka">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z członków Komisji chciałby jeszcze odnieść się do opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu? Nie ma zgłoszeń i dlatego pozwolę sobie zabrać głos w dyskusji. Tragizm dostrzegalny w wystąpieniu pana posła Mirosława Drzewieckiego jest zapewne uzasadniony, ale zwracam uwagę, że obecny kryzys w zakresie nakładów na sport rozpoczął się nie trzy lata temu, ale trochę wcześniej. Informuję, że byłem członkiem Komisji Kultury Fizycznej i Sportu w poprzedniej kadencji Sejmu i kiedy wówczas formułowałem niektóre wnioski pod adresem rządu to w praktyce niejednokrotnie nie otrzymywałem żadnej odpowiedzi. Dziś przynajmniej rząd stara się prowadzić dialog na bieżąco. Tragiczna sytuacja budżetowa ma swoje korzenie, o których nie będę wspominał, gdyż przestrzegam zasady, zgodnie z którą na posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych rozmawiamy tylko o sprawach merytorycznych, a nie dyskutujemy o polityce. Zadaniem Komisji jest bowiem zapewnienie określonej pomocy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Potwierdzam, że obecna trudna sytuacja polskiego sportu ma daleko głębsze korzenie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : W swojej wypowiedzi odniosę się do czterech kwestii. Po pierwsze, jeżeli Komisji Finansów Publicznych udałoby się wygospodarować jakiekolwiek środki to podstawowym celem w zakresie części 25, na który należałoby je przeznaczyć byłyby Igrzyska Olimpijskie Ateny 2004. W dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy zarówno prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, pan Stefan Paszczyk, prezes Polskiej Konfederacji Sportu, pan Andrzej Kraśnicki, jak i szczególnie wybitna postać w sporcie wyczynowym, ale i ceniony fachowiec w zakresie przygotowań olimpijskich, pan Zbigniew Pacelt. Pozwolę sobie skierować pod adresem wymienionych osób następujące pytanie. Jeżeli chcielibyśmy zrealizować swoje marzenia, jako kibice sportowi, to jak duże środki należałoby przeznaczyć na przygotowania olimpijskie, aby reprezentacja Polski mogła liczyć na sukcesy nie tylko w dyscyplinach indywidualnych, ale także przynajmniej w kilku konkurencjach zespołowych? Mam na myśli minimalną kwotę, która efektywnie wykorzystana umożliwiłaby nawiązanie skutecznej walki o medale olimpijskie. Kwota zaproponowana przez Komisję Kultury Fizycznej i Sportu z całą pewnością nie sprosta wszystkim potrzebom i dlatego formułuję wniosek, że minimalna pula środków na ten cel powinna sięgać kwoty 50 mln złotych. Zapewne za chwilę pan prezes Andrzej Kraśnicki i pan Zbigniew Pacelt stwierdzą, że aby zrealizować tak sformułowany cel należałoby zapewnić środki w kwocie 150 mln złotych i z tą opinią trudno będzie polemizować. Wniosek zostanie oczywiście zrealizowany, jeżeli będzie to możliwe, choć na razie nie udało nam się wygospodarować dodatkowych środków. Być może będziemy mogli poczynić jakieś oszczędności w zakresie budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, ale obawiam się, że nadzieje te okażą się płonne. Kończąc powtarzam, że jeżeli wygospodarujemy jakieś środki w budżecie na rok 2004, powinniśmy wesprzeć przygotowania do Igrzysk Olimpijskich Ateny 2004. Po drugie, odniosę się do rozdziału 92605 - zadania w zakresie kultury fizycznej i sportu. Zawieszę prace nad wspomnianym fragmentem projektu budżetu i poproszę przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu o wyjaśnienie, na jakie cele są w rzeczywistości wydatkowane środki przeznaczone na realizację programu rozwoju kultury fizycznej w środowisku wiejskim oraz programu rozwoju kultury fizycznej w środowisku akademickim. Proszę o informację, dlaczego w pozycji "zadania na rzecz kultury fizycznej w rodzinie różnych grup zawodowych i społecznych" odnotowujemy spadek nakładów w stosunku do roku ubiegłego, podczas gdy wydatki na rozwój kultury fizycznej w środowisku wiejskim oraz akademickim wzrastają o 2%? W kolejności poproszę o przygotowanie pewnej pisemnej informacji. Cieszę się, że w materiale znalazła się wzmianka o Krajowej Federacji Sportu dla Wszystkich, której to organizacji przewodniczę. Federacja zrzesza wszystkie organizacje masowe, a więc TKKF, NZS-y, związki szkolne, a także organizacje wyznaniowe. Jeżeli będzie taka wola wśród działaczy kultury fizycznej to Krajowa Federacja Sportu dla Wszystkich powinna w pewnym momencie stać się głównym reprezentantem tych organizacji w stosunku do rządu i nie tylko. Obecnie środowisko sportowe jest podzielone, sport wyczynowy jest przedmiotem zainteresowania Polskiej Konfederacji Sportu, a sport masowy jest traktowany "po macoszemu".</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Krajowa Federacja Sportu dla Wszystkich organizuje najbardziej masową imprezę w kraju - "Sportowy Turniej Miast i Gmin", na którą Sejm przeznaczył 1 mln złotych. Na marginesie dodam, że nawet złotówka z tej kwoty nie została zmarnowana. W imprezie startowało 460 miast i gmin z całej Polski, a liczba zawodników przekroczyła znacznie poziom 2 mln. Jest to przejaw autentycznej aktywizacji samorządów miast i gmin, bo przecież również te partycypują w kosztach organizacji przedsięwzięcia. W każdej z 5 kategorii nagradzaliśmy pierwsze 10 miast i gmin, innymi słowy 50 miast i gmin otrzymało po 10 tys. złotych z przeznaczeniem na obozy i kolonie dla dzieci z najuboższych rodzin. Pierwsze trójki otrzymały dodatkowo po 15 tys. złotych na sprzęt, przy czym decyzję o tym, jaki sprzęt i dla kogo zostanie zakupiony z tych środków podjął samorząd miasta, czy gminy. Pragnę państwa poinformować, że szacujemy na podstawie wstępnych zgłoszeń, że w kolejnej edycji imprezy udział weźmie około 600 miast i gmin z całego kraju. Dodam, że patronem tego wydarzenia od lat jest pan prezydent Aleksander Kwaśniewski. Czy takie imprezy można porównywać z Igrzyskami Młodzieży Szkół Budowlanych? Proszę również o przygotowanie pisemnej informacji o tym, jakie imprezy i w jakiej kwocie zostaną dofinansowane w roku 2004. Chcielibyśmy dysponować tą wiedzą już teraz, gdyż tylko wówczas będziemy mogli uniknąć sytuacji, w której w trakcie roku niektóre organizacje będą zabiegały o jakiekolwiek środki na organizację znaczących imprez, a inne - organizując imprezy o marginalnym znaczeniu będą otrzymywały pieniądze niemalże "od ręki" z uwagi przykładowo na trafny tytuł przedsięwzięcia. Odniosę się teraz do kolejnej kwestii. Informuję pana ministra Adama Giersza, że w Polsce powstało kilkaset klubów biegacza i dziwię się, że ani resort edukacji, ani Komisja Kultury Fizycznej i Sportu nie odnotowała tego faktu. W projekcie budżetu uwzględnia się imprezy, w których uczestniczy 200-300 zawodników, a imprezy o zasięgu ogólnokrajowym, takie jak "Bieg po zdrowie" są pomijane. Myślę, że gdyby Tomasz Hopffer żył, nie musiałby wstydzić się tej formuły. Na zakończenie poproszę o przygotowanie jeszcze jednej informacji w formie pisemnej. Chciałbym dowiedzieć się, jak w tej chwili dzielony jest środek specjalny i kto opiniuje poszczególne wnioski inwestycyjne dotyczące przedsięwzięć nie tylko strategicznych, ale i tych dofinansowywanych ze środków wojewódzkich? Wiem, że kiedyś organem opiniującym była rada programowa, a później prezydium Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Chcielibyśmy również wiedzieć, czy Polska Konfederacja Sportu uczestniczy w podziale środka specjalnego, jeżeli chodzi o inwestycje, czy głos tego podmiotu ma jakieś znaczenie? Być może jednak wspomniane zadania realizuje resort.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Komisja Kultury Fizycznej i Sportu wysłuchuje informacji w tym zakresie, a funkcję opiniodawczą sprawuje Rada Polskiej Konfederacji Sportu.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Jak rozumiem, Rada Polskiej Konfederacji Sportu może opiniować tylko inwestycje o strategicznym znaczeniu. Mówimy o dużych pieniądzach i dlatego proszę przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu o przygotowanie pisemnej informacji na temat sposobu wydatkowania środków z rozdziału 92605 - zadania w zakresie kultury fizycznej i sportu. Niestety, sformułowania zawarte w przedłożonych materiałach są zbyt ogólne. Proszę również o przygotowanie informacji na temat środka specjalnego z Totalizatora Sportowego. Nie wykluczam, że w obecnej trudnej sytuacji, jeżeli będziemy ograniczali wszystkie środki o 10%, sięgniemy również i do tego. Przypominam, że dotychczas 70% wspomnianych środków było przeznaczonych na inwestycje, a 30% - na sport dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych. Oczywiście ograniczenia nie dotkną puli środków przeznaczonych na krzewienie sportu, ale nie wykluczam, że stanie się to ze środkami przeznaczonymi na inwestycje. Dodam, że stała podkomisja, działająca w ramach Komisji Finansów Publicznych, która dotychczas nie ingerowała w inwestycje sportowe będzie wizytowała niektóre inwestycje strategiczne i nie tylko, realizowane ze środków Totalizatora Sportowego. Zapytuję, czy prawdą jest, że Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu finansowało ze środków Totalizatora Sportowego oświetlenie na niektórych pierwszoligowych stadionach piłkarskich? Jeżeli jest to prawda, nie wykluczam, że zgłoszę wniosek, aby ograniczyć o 10% środek specjalny z przeznaczeniem na inwestycje. Czy ktoś z posłów Komisji Finansów Publicznych chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Udzielam głosu prezesowi Polskiego Komitetu Olimpijskiego, panu Stefanowi Paszczykowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoStefanPaszczyk">Na wstępie chciałbym przeprosić za ton mojej wypowiedzi, ale zabieram głos, jako wolontariusz reprezentujący grupę 400 innych wolontariuszy działających w strukturach Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Instytucja ta dokonuje zgłoszenia polskiej reprezentacji olimpijskiej, współpracuje z rządem i Ministerstwem Edukacji Narodowej i Sportu, podobnie jak wszystkie narodowe komitety olimpijskie, ale nie będąc jednostką budżetową nie ma obowiązku ponosić kosztów wysłania sportowców na igrzyska olimpijskie. Znakomita większość komitetów olimpijskich na świecie wykorzystuje środki budżetowe swoich państw. Jednakże my postanowiliśmy uwolnić budżet naszego kraju od konieczności ponoszenia kosztów wysłania i ubrania polskiej reprezentacji. Finansujemy stroje narodowe, jak i reprezentacyjne, zakładane podczas ceremonii otwarcia, a także przekazujemy w rozliczeniu poolimpijskim, w uzgodnieniu z resortem sportu około 4 mln złotych na nagrody i premie dla zawodników i trenerów. Te duże kwoty Polski Komitet Olimpijski musi zgromadzić. W tym kontekście chciałbym odnieść się do informacji o niefrasobliwości niektórych organów i instytucji, czy wątpliwości dotyczących możliwości wygospodarowania środków na przygotowania olimpijskie. Stan przygotowań do igrzysk jest tragiczny i w trakcie spotkania z kierownictwem Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu zapowiedziałem, że przyszłoroczny występ polskiej reprezentacji na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach może być jednym z najgorszych startów polskiej reprezentacji. Oczywistym powodem takiego stanu rzeczy jest brak środków finansowych. Rozumiem problemy, z jakimi boryka się minister finansów, ale wydatki na sport stanowią około 1/2000 wydatków budżetu państwa. Zwracam uwagę, że dla potrzeb sportu każda kwota, niezależnie od tego, czy są to 2 mln złotych, czy 5 mln złotych, jest znacząca. Pozwolę sobie na prezentację kilku przykładów. Była zapowiedź, co potwierdziła pani minister, że w tym roku istnieje możliwość skorzystania z pewnej rezerwy w wysokości 20 mln złotych, jeżeli tylko wpływy z akcyzy byłyby większe. Niestety przewidywania się nie ziściły. Tymczasem trzeba było planować w polskich związkach programy szkoleniowe. To nie jest rozdzielnictwo pieniędzy, lecz opracowywanie kalendarzy imprez. Polskie związki są zadłużone, a rok jeszcze się nie skończył i wkraczają z tymi długami w kolejny trudny rok. Zgodnie z materiałem przedłożonym Komisji Finansów Publicznych, przykładowo nakłady na opiekę lekarską w ciągu ostatnich trzech lat zmniejszyły się trzykrotnie. Ludzie, którzy uprawiają sport przez 6-8 godzin dziennie są w dramatycznej sytuacji. Za 7 miesięcy członkowie Komisji Finansów Publicznych i 3/4 obywateli naszego kraju będzie siedziało przed telewizorami i oglądało polskich reprezentantów i być może ze zdziwieniem będzie obserwowało ewentualne porażki polskich sportowców. Zbliżające się igrzyska z uwagi na fakt, iż odbywają się w Europie będą miały największą oglądalność. Jest to nieoceniona możliwość promocji Polski, wymagająca nakładów, które nie zadecydują o losach budżetu państwa. Ostatnio dowiedziałem się, że Polski Związek Wioślarski dla ósemki sklasyfikowanej w rankingach światowych na ósmej pozycji musi pożyczać łódź z klubu szczecińskiego, bo budżet państwa nie jest w stanie sfinansować zakupu właściwego sprzętu. Ponad połowę nakładów pochłaniają koszty startów i zgrupowań zagranicznych oraz wydatki na sprzęt zagraniczny, gdyż na polskim sprzęcie prawie w żadnej dyscyplinie nie da się startować.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoStefanPaszczyk">Kurs euro w stosunku do złotego wzrósł o 20%, a tym samym wzrosły również wydatki w omawianej części. Sposób kwalifikacji na igrzyska olimpijskie jest dla nas dramatyczny z finansowego punktu widzenia. Tak skomplikowany, że zawodnicy przez pół roku we wszystkich dyscyplinach muszą jeździć po całym świecie i szukać możliwości zakwalifikowania się na igrzyska olimpijskie. Oczywiście nie muszą tam jeździć, ale wówczas z pewnością nie zakwalifikują się. Są to wymogi światowej federacji. Autorytet resortu sportu drastycznie maleje i formułując tę tezę odniosę się do klęski w Japonii. Resort sportu powinien wysłać siatkarki na 12 dni przed meczem z uwagi na ośmiogodzinną różnicę czasu. Niestety, takie przedsięwzięcie kosztowałoby blisko 50 tys. dolarów więcej. Resort sportu wolał przemilczeć sprawę, gdyż zapewne nie dysponował takimi środkami. Czy jednak nie żałujemy, że mistrzynie Europy nie odniosły zwycięstwa? Czy na tym mają polegać przygotowania olimpijskie? Powiem szczerze, że gdy czasami przyglądam się temu wszystkiemu - ogarnia mnie rozpacz, gdyż oczekujemy od polskich sportowców mierzenia się z najlepszymi na świecie, a wszystkie kraje i rządy traktują spektakl igrzysk olimpijskich jako niezwykły, najtańszy sposób promowania swoich krajów. Dla zobrazowania korzyści posłużę się przykładem meczu Polska-Hiszpania w Barcelonie, który oglądało 800 mln ludzi na świecie w 63 krajach. Nie sposób wycenić takiej promocji. Do takich wniosków dochodzi się jednak dopiero w czasie igrzysk, ale wówczas jest już za późno na działania. Boję się, że już jest za późno, ale można jeszcze coś uratować, gdyż przygotowania są prowadzone. Resort sportu źle określił potrzeby finansowe. Część wątpliwości sprostował pan przewodniczący Tadeusz Tomaszewski używając hasła Pekin. Oczywiście, nie jest tylko i wyłącznie Pekin, bo hasło Ateny obejmuje koszty przygotowania 500 zawodników. Nie jest możliwe, aby w ramach przygotowań 200-osobowej reprezentacji 500 zawodników trenowało w najlepszych warunkach. Na jednego przyszłego zawodnika musi przypadać 4-6 innych zawodników, są to zarówno sparringpartnerzy, jak i zawodnicy, którzy zostaną wyeliminowani. Ośrodki olimpijskie stają się ośrodkami wczasowymi, w których trzeba zapewnić alkohol, otworzyć kawiarnię, bo inaczej turyści nie przyjadą do ośrodka. Kiedyś, na mocy rozporządzenia ministra finansów 80% kosztów utrzymania obiektów sportowych w tych ośrodkach było finansowanych z budżetu państwa. Obecnie finansowaniu z budżetu podlega zaledwie 20% tych kosztów, a resztę środków musi zdobyć ośrodek sportowy organizując wesela, chrzciny i pierwsze komunie. Czy nadal obiekty te możemy nazwać ośrodkami przygotowań olimpijskich? Oczywiście, wszystkie problemy przedstawiliśmy pani minister Krystynie Łybackiej, ale pani minister jest bezradna. Rozumiem problemy resortu i szanuję panią minister, ale zwracam uwagę, że środek specjalny jest to środek powstały z dopłat do gier liczbowych. Niestety, jeżeli dochody środka specjalnego w danym roku wzrosną, to nadwyżki tej nie można wykorzystać na sfinansowanie przygotowań olimpijskich, czy też 90% innych potrzeb w zakresie sportu. Ze spokojem zmniejszane są nakłady budżetowe na sport dzieci i młodzieży, a potrzeby w tym zakresie są finansowane ze środka specjalnego. Środki budżetu państwa, które ledwo wystarczają na sfinansowanie przygotowań olimpijskich nie są angażowane w upowszechnianie sportu wśród dzieci i młodzieży. Na koniec odniosę się do dwóch kwestii, które nie leżą w gestii Polskiego Komitetu Olimpijskiego. W dniu dzisiejszym mówiliśmy o budowie Domu Sportu Polskiego. Bodaj 55 polskich związków prowadzi swoją działalność w wynajmowanych lokalach, podobna liczba korzysta z usług poligraficznych zewnętrznych podmiotów, każdy ze związków prowadzi odrębną rachunkowość.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PrezesPolskiegoKomitetuOlimpijskiegoStefanPaszczyk">Blisko 10 lat temu powstała koncepcja umieszczenia Polskiej Konfederacji Sportu oraz polskich związków w jednym gmachu. Z całą pewnością taki zabieg drastycznie obniży koszty administracyjne. Proszę, aby nie formułować zarzutów, iż utrzymanie Polskiej Konfederacji Sportu wymaga dużych nakładów finansowych. Zwracam jednak uwagę, że koszty zarządzania sportem zmniejszono poprzez drastyczne ograniczenie liczebności pracowników Polskiej Konfederacji Sportu. Obecnie wyczynowym sportem polskim zarządza 8 osób. Departament sportu w Ministerstwie Młodzieży i Kultury rządu Francji liczy 500 pracowników, przy czym nie powinniśmy porównywać Polski do biurokracji francuskiej. Niemniej jednak fakt, iż w Polsce zadania te realizuje 8 pracowników jest znaczący. Odniosę się jeszcze do kwestii kosztów z tytułu świadczeń przysługujących na mocy ustawy medalistom olimpijskim, chciałbym dodać, że kwestia ta nie podlega dyskusji. Nie można zmienić wspomnianej kwoty, gdyż wynika ona z ustawy. Wolontariuszom wchodzącym w skład Polskiego Komitetu Olimpijskiego zaczyna wydawać się, że podejmowane przez nich działania przestają mieć sens, skoro ani rząd, ani parlament nie jest zainteresowany udanym startem w igrzyskach polskich reprezentantów. W konsekwencji młodzi zawodnicy, zdając sobie sprawę z faktu, że po 10 latach uprawiania sportu muszą wejść w życie dorosłe z 10-letnim opóźnieniem zawodowym zaczynają poszukiwać pieniędzy. Skutkiem tego są polscy lekkoatleci startujący na meetingach za każdy grosz. Polski mistrz olimpijski dostaje stypendium w kwocie 3,5 tys. złotych i z tych środków musi utrzymać rodzinę, podczas gdy medalista olimpijski z Niemiec, Francji, czy Włoch otrzymuje stypendium w kwocie 5 tys. dolarów. Podobnie trener Niemczyk i kilku innych trenerów spędzających 3/4 roku poza domem, zarabia zaledwie 3,4 tys. złotych. Są to jednak decyzje na miarę obecnych możliwości budżetowych. Ludzie ci poświęcają swoje domy i rodziny, po to aby przez 2 tygodnie igrzysk olimpijskich zapewnić nam radość i rozrywkę. Przepraszam za ton mojej wypowiedzi. Dodam, że Polski Komitet Olimpijski nie boryka się z podobnymi problemami. Dowodzi tego fakt, że wszystkie sprawy w sferze materialnej, jak i organizacyjnej związane ze startem polskiej reprezentacji w Igrzyskach Ateny 2004 są zabezpieczone. Co więcej, już teraz wiemy, którego dnia, o której godzinie i jakim samolotem polska reprezentacja uda się do Aten. Wiemy również, która firma przygotuje stroje dla polskich olimpijczyków. Co z tego, jeżeli zawodnicy nie będą należycie przygotowani do igrzysk.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselStanislawStec">Nie zgadzam się z tezą, iż parlament nie jest zainteresowany wynikami polskiego sportu. Osobiście śledzę wydarzenia sportowe na bieżąco i muszę stwierdzić, że byłem bardzo poruszony występem polskich siatkarek w Japonii. Myślę, że przyczyną porażki był nie tylko brak aklimatyzacji, ale również być może niefortunna decyzja trenera o zmianie osoby odbierającej. Nie wprowadza się zmian w składzie drużyny zwycięskiej. Proszę pana ministra Adama Giersza o ustosunkowanie się do uwag zgłoszonych w toku dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">Przebieg dzisiejszej dyskusji dowodzi znaczenia sportu w życiu społecznym, w tym również posłów Komisji Finansów Publicznych. Funkcje społeczne, zdrowotne, edukacyjne i wychowawcze sportu nabierają coraz większego znaczenia i dlatego większość krajów wykazuje się coraz większą dbałością o rozwój i upowszechnianie sportu, w tym także sportu wyczynowego, związanego z przygotowaniami olimpijskimi. Nadchodzący rok - rok Igrzysk Olimpijskich Ateny 2004, jak podkreślano w wystąpieniach, będzie rokiem szczególnym dla polskiego sportu. Decyzją Komisji Europejskiej rok 2004 w Unii Europejskiej będzie rokiem edukacji poprzez sport. Faktycznie polski sport znajduje się obecnie w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Można zidentyfikować 2 przyczyny tego stanu rzeczy. Po pierwsze przewidywana rezerwa warunkowa w kwocie 20 mln złotych nie została zrealizowana, gdyż nie było dodatkowych wpływów z akcyzy, przy czym w przygotowaniach olimpijskich zaplanowano warunkowo wykorzystanie tej kwoty. Niedobór środków finansowych rzędu 20 mln złotych będzie przyczyną zaległości w przygotowaniach do Igrzysk Olimpijskich Ateny 2004, które niestety nie będą zakończone do końca roku kalendarzowego. Drugą przyczyną trudnej sytuacji finansowej polskiego sportu jest wzrost kursu euro w stosunku do złotego. Niestety, duża część wydatków polskich związków sportowych w zakresie przygotowań olimpijskich, realizowanych w formie startów i zgrupowań zagranicznych, jest ponoszona w euro. Wspomniany wzrost kursu sprawił, że nie można było w pełni zrealizować zaplanowanych zadań, a polskie związki sportowe realizujące przygotowania olimpijskie musiały się zadłużyć. Z problemami polegającymi na niemożności sfinansowania zgrupowania boryka się również Centralny Ośrodek Sportu. Mówiąc o powyższych trudnościach nie można zapominać o ogólnej trudnej sytuacji w polskim sporcie, w tym o praktycznej likwidacji sportu w pionie gwardyjskim i wojskowym. Przypomnę, że kluby gwardyjskie i wojskowe, a tym samym określone dyscypliny sportu, w tym sporty walki, były finansowane z budżetu państwa. Niestety, w chwili obecnej źródło to wyschło. Warto również zwrócić uwagę na upadek klubów związkowych wynikający z zaniknięcia mecenatu państwowych zakładów pracy. Przecież w klubach związkowych, takich jak kluby górnicze, finansowanych przez zakłady pracy tkwił duży potencjał sportowy. Wprawdzie byliśmy świadkami zmian systemowych, ale prawdę rzekłszy liczyliśmy na większy udział samorządów w finansowaniu klubów sportowych. W powyższym kontekście z uznaniem przyjmuję propozycję sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu zwiększenia wydatków na sport. Liczymy, że podobnie, jak w roku ubiegłym parlament podjął decyzję o przyznaniu rezerwy warunkowej, również w nadchodzącym roku uda się wygospodarować oszczędności, które pozwolą na właściwe przygotowanie narodowej reprezentacji do Igrzysk Olimpijskich Ateny 2004. Będzie to wydarzenie na skalę światową, które zdominuje nadchodzący rok. Chcielibyśmy, aby nasza reprezentacja olimpijska reprezentowała Polskę i 40 milionowy naród na miarę naszej pozycji w Europie.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">W kolejności w sposób syntetyczny odniosę się do pytań szczegółowych. Pan poseł Marek Zagórski zapytał o przewidywane wpływy z nowego środka specjalnego, którego dochód będą stanowiły opłaty od reklam piwa. Przypomnę, że są to środki przeznaczone na krzewienie sportu w szkołach. Brak stosownego rozporządzenia wynika z faktu, że sejmowa Komisja Kultury Fizycznej i Sportu przygotowuje nowelizację tej ustawy, zawierającej w pierwotnej wersji pewne nieprecyzyjne sformułowania, skutkiem których są zaniżone - w naszej ocenie - dochody środka specjalnego w postaci opłat od nadawców reklamy piwa. Jeden z uczestników dyskusji zapytał, ile nowych sal gimnastycznych zostanie wybudowanych w przyszłym roku. Informuję, że nie zmieniamy puli środków inwestycyjnych na ten cel i przewidujemy, że w roku 2004 wybudowanych zostanie około 270 nowych obiektów. Przy okazji chciałbym odpowiedzieć na pytanie sformułowane przez pana przewodniczącego Mieczysława Czerniawskiego dotyczące sposobu podziału środka specjalnego z tytułu gier liczbowych...</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuAdamGiersz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Panie ministrze, będę konsekwentny i jeszcze raz poproszę o przedłożenie takiej informacji w formie pisemnej. Proszę jedynie, aby teraz odpowiedział pan na pytanie, dotyczące finansowania ze środka specjalnego sztucznego oświetlenia na niektórych stadionach.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Tak. Finansowaliśmy montaż sztucznego oświetlenia na niektórych stadionach. Środki inwestycyjne z Totalizatora Sportowego dzielone są na tak zwane inwestycje strategiczne /30% środków/ i inwestycje terenowe /70%/. Inwestycje strategiczne są realizowane z udziałem Centralnego Ośrodka Sportu, Akademii Wychowania Fizycznego i polskich związków sportowych na podstawie programu przyjmowanego przez Radę Polskiej Konfederacji Sportu. Polski Związek Piłki Nożnej przedstawił program dofinansowania i modernizacji stadionów piłkarskich, które są przecież obiektami komunalnymi, w zakresie oświetlenia i monitoringu, mającego ścisły związek z bezpieczeństwem imprez masowych. W efekcie dofinansowanie objęło około 50% kosztów inwestycji w zakresie oświetlenia, jak i monitoringu, przy czym pomoc w zakresie instalacji systemu monitoringu, jaka przypadała na jeden stadion sięgała kwoty 10 tys. złotych. Inwestycje w zakresie sztucznego oświetlenia zostały przeprowadzone głównie po to, aby spełnić wymogi licencyjne UEFA. W przypadku ich braku polskie kluby sportowe nie mogłyby uczestniczyć we współzawodnictwie na arenie europejskiej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy w przedsięwzięciu tym partycypował Polski Związek Piłki Nożnej?</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Pozostałe 50% nakładów inwestycyjnych finansowały samorządy, które są właścicielami obiektów. W kolejności odniosę się do pytania sformułowanego przez pana posła Marka Olewińskiego, dotyczącego rzeczywistych potrzeb finansowych polskiego sportu. Myślę, że najtrafniejszej odpowiedzi na to pytanie udzielili panowie prezesi: Andrzej Kraśnicki i Zbigniew Pacelt, którzy oszacują nakłady niezbędne do zapewnienia polskiej reprezentacji warunków podobnych do tych, jakie mają najsilniejsze reprezentacje europejskie. Odnośnie do świadczeń olimpijskich dla medalistów pragnę poinformować, że istotnie przewidujemy, że grupa beneficjentów tych świadczeń będzie liczyła około 247 osób, przy czym kwoty świadczeń wynikają z ustawy o kulturze fizycznej. Każdemu zdobywcy medalu olimpijskiego po ukończeniu 35 roku życia, na jego wniosek, przysługuje świadczenie w wysokości jednej średniomiesięcznej płacy w gospodarce narodowej bądź w sektorze przedsiębiorstw. Jest to zatem wydatek sztywny wynikający z ustawy. Natomiast kwestia nagród za zdobycie medali na mistrzostwach świata i mistrzostwach Europy jest uregulowana w rozporządzeniu ministra edukacji narodowej i sportu, które określa maksymalne wielokrotności średniej płacy przysługujące danej sytuacji. Ostateczną decyzję w tym zakresie podejmuje komisja, która działa przy ministrze edukacji narodowej i sportu, która zwykle przyznaje maksymalne stawki. Aczkolwiek w bieżącym roku na maksymalne stawki mogą liczyć tylko zdobywcy złotych medali mistrzostw świata w konkurencjach olimpijskich. Na kolejne pytania, dotyczące spraw finansowania sportu powszechnego odpowiemy szczegółowo w formie pisemnej, zgodnie z prośbą Komisji Finansów Publicznych.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PodsekretarzstanuwMENiSAdamGiersz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : W kolejności głos zabiorą: pani minister Hanna Kuzińska oraz pan prezes Andrzej Kraśnicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuHannaKuzinska">Odniosę się wyłącznie do części opinii Komisji Kultury Fizycznej i Sportu, która zawiera propozycję zmniejszenia wydatków w dziale 750 i przesunięcia uzyskanych w ten sposób środków na zwalczanie dopingu. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu prosi o to, aby wydatki zaplanowane w dziale 750 zostały utrzymane w kwocie zaproponowanej w przedłożeniu rządowym. W roku 2004 w ramach części 25 dział 750 zamierzamy, jeżeli oczywiście posłowie zaakceptuję pierwotne zapisy, wydać środki w kwocie 558 tys. złotych. W naszej opinii bardzo niebezpieczne jest zmniejszanie wspomnianych wydatków majątkowych oraz rzeczowych o kwotę 178 tys. złotych. W konsekwencji Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu może nie być w stanie zrealizować bardzo ważnego programu oszczędnościowego, związanego z wykupem zastępczych lokali przylegających do gmachu resortu. Chciałabym dodać, że w części 25 zaplanowaliśmy na ten cel kwotę 258 tys. złotych, która w tak istotny sposób wpłynęła na wskaźnik wzrostu wydatków majątkowych. Jest to jednak tylko część wydatków, które musi ponieść Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu na porządkowanie spraw lokalowych. Przykładowo w ramach części 30 na ten cel będziemy musieli wydać kwotę 472 tys. złotych, w ramach części 38-300 tys. złotych. Mówię o tym dlatego, aby posłowie Komisji Finansów Publicznych mogli w sposób globalny, kompleksowy dostrzec problem, z którym boryka się resort. Innymi słowy nie chodzi mi tylko i wyłącznie o wydatki z części 25 - Kultura Fizyczna i Sport. Pragnę ponownie podkreślić, że 258 tys. złotych z kwoty 558 tys. złotych jest przeznaczone na porządkowanie spraw lokalowych. Nie można również formułować tezy, iż Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu może zbyt lekkomyślnie wydawać pieniądze na cele związane z zakupem samochodów osobowych. Mianowicie, kwota 40 tys. złotych przeznaczona w naszym planie na zakup samochodów stanowi zaledwie drobną część kwoty ujętej w pierwotnym przedłożeniu rządowym, o akceptację którego prosimy członków Komisji Finansów Publicznych. Planowane wydatki MENiS nie są przejawem rozrzutności, przykładowo na zakup oprogramowania komputerowego przeznaczono w projekcie budżetu w części 25 kwotę zaledwie 20 tys. złotych. W tym kontekście proszę, aby dla dobra administracji, która musi sprawnie realizować zadania określone także w części 25, nie umniejszać kwoty 558 tys. złotych zaplanowanej w ramach działu 750. Druga część propozycji Komisji dotyczy zmniejszenia wydatków bieżących o 200 tys. złotych. Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, że w konsekwencji przyjęcia w. w. propozycji może zabraknąć pieniędzy na to, aby wysłać pracowników Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu za granicę. Podsumowując powyższą przekonującą - mam nadzieję - argumentację chciałabym dodać, że kwota 378 tys. złotych, pochodząca ze środków zaplanowanych w dziale 750 - Administracja publiczna - zgodnie z propozycją Komisji Kultury Fizycznej i Sportu miałaby zostać przeznaczona na zwalczanie dopingu. W budżecie Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie przewidziano środki w kwocie ponad 2300 tys.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuHannaKuzinska">złotych. Możemy zatem zapytać, jaka byłaby efektywność dodatkowych środków publicznych w kwocie 300 tys. złotych przeznaczonych na zwalczanie dopingu. Prawdopodobnie będą to środki liczące się, ale nie przesądzą o tym, czy zjawisko dopingu zostanie zwalczone. Jeżeli jednak zmniejszymy wydatki w części 25 w ramach działu 750 - Administracja publiczna przeznaczone na porządkowanie spraw lokalowych, wówczas wyrządzimy dużą krzywdę w zakresie sprawności działania Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Analizując problem z punktu widzenia efektywności wydatkowania środków publicznych myślę, że dla realizacji zadań zaplanowanych w części 25 w dziale 750 kwota 378 tys. złotych jest niezwykle istotna. Z całą pewnością nie zwalczymy zupełnie zjawiska dopingu przeznaczając tę kwotę na zadania bieżące Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejiSportuHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Ostatnio pojawiły się wątpliwości, czy w ogóle warto walczyć z dopingiem. Przyjęliśmy do wiadomości argumentację przedstawioną przez panią minister Hannę Kuzińską, ale z uwagi na fakt, że wniosek Komisji Kultury Fizycznej i Sportu został ujęty w opinii, zostanie on poddany pod głosowanie na forum Komisji Finansów Publicznych. Niestety, Komisja będzie musiała przeanalizować wydatki bieżące wszystkich resortów, jeżeli bowiem chcemy zrealizować założenia budowy realistycznego, oszczędnościowego budżetu, konieczne jest ograniczenie wydatków wszędzie tam gdzie jest to możliwe. Na marginesie dodam, że niewystarczające było wyjaśnienie dotyczące planowanych wyjazdów zagranicznych pracowników Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, ale rozumiem, że stosowny program został zaakceptowany przez resort. Uprzedzam jednak lojalnie, że zgłoszę wniosek o obniżenie wydatków bieżących.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrezesPolskiejKonfederacjiSportuAndrzejKrasnicki">Polska Konfederacja Sportu jest organizacją, która odpowiada za szkolenie i przygotowanie naszych sportowców do współzawodnictwa międzynarodowego. Głównym zadaniem PKS jest przygotowanie reprezentacji narodowej i reprezentacji olimpijskiej. Działamy w układzie międzynarodowym i naszym nadrzędnym celem jest uzyskanie jak najlepszych rezultatów na igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata i mistrzostwach Europy. Wyniki działania Polskiej Konfederacji Sportu najlepiej oceniać analizując sukcesy polskich sportowców na olimpiadach, czy też rankingi w poszczególnych konkurencjach. Środki będące w naszej dyspozycji są, niestety, niewystarczające. Obecnie opiekujemy się i bardzo szczegółowo analizujemy postępy około 1750 sportowców, członków reprezentacji olimpijskiej i reprezentacji narodowej, startujących w dyscyplinach olimpijskich. Przedmiotem naszych zainteresowań jest także blisko 200 trenerów. Opiekujemy się również około 5 tys. członków reprezentacji startujących w dyscyplinach nie będących dyscyplinami olimpijskimi. Polska Konfederacja Sportu, koncentrując się na systemie szkolenia do współzawodnictwa międzynarodowego odpowiada również za nadzór nad polskimi związkami sportowymi, których liczba sięga 70. PKS jest odpowiedzialna za kwestie dotyczące zgodności działania stowarzyszeń sportowych, czy polskich związków sportowych z prawem. Kadra Polskiej Konfederacji Sportu określona na ostatni dzień października jest stosunkowo mało liczna, gdyż składa się z 47 osób, a koszty obsługi tego podmiotu nie przekraczają 6% jego budżetu. Przy czym podstawową pozycją w tym zakresie, stanowiącą 1/3 kosztów obsługi, jest koszt wynajmu pomieszczeń biurowych w Ministerstwie Finansów...</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PrezesPolskiejKonfederacjiSportuAndrzejKrasnicki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Ile Polska Konfederacja Sportu płaci ministrowi finansów za wynajem metra kwadratowego pomieszczeń biurowych?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrezesPKSAndrzejKrasnicki">Ponad 80 złotych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PrezesPKSAndrzejKrasnicki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Zwracam uwagę, że w trakcie jednego z posiedzeń uznaliśmy, że czynsz za wynajem metra kwadratowego powierzchni biurowej ustalony na poziomie 54 złotych jest zbyt wysoki.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Zwracam uwagę, że standard tych pomieszczeń w porównaniu do oferowanej ceny wynajmu jest bardzo niski. Przykładowo w tej chwili można wynająć metr powierzchni biurowej w klimatyzowanym obiekcie pierwszej klasy za 12-15 dolarów.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PoselMiroslawDrzewiecki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Zdaję sobie sprawę jaka jest polityka ministra finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrezesPKSAndrzejKrasnicki">Przypomnę, że naszym zamierzeniem była budowa Domu Sportu Polskiego, w którym siedzibę miałaby Polska Konfederacja Sportu, jak również wszystkie polskie związki sportowe. Dzięki temu moglibyśmy zapewnić sobie odpowiednie warunki pracy, a przy tym zmniejszyć koszty funkcjonowania nie tylko PKS, ale także wszystkich polskich związków sportowych. Mówiąc o kosztach obsługi, chciałbym poinformować, że na stanie Polskiej Konfederacji Sportu jest jeden samochód osobowy marki Lancia z przebiegiem rzędu 450 tys. kilometrów. Przy czym na początku roku dysponowaliśmy 3, choć gorszymi, samochodami. Komfort pracy w PKS nie jest najwyższy, gdyż nie żyjemy ponad stan, mamy wiele zadań i staramy się wywiązywać z nich jak najlepiej. Wracając do kwestii przygotowań olimpijskich chciałbym poinformować, że nazwy Ateny 2004, czy Pekin 2008 są to nazwy umowne, obejmujące całość przygotowań olimpijskich. Nie oznacza to zatem, że zawodnicy zakwalifikowani do systemu szkolenia Pekin 2008 nie będą startowali w przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Atenach. Stworzony przez nas system jest związany z aktualną oceną poziomu sportowego, wiekiem i możliwościami zawodnika, ale przemieszczenia w tych grupach są znaczące. Zatem mówiąc o systemie Ateny 2004 i Pekin 2008 mamy na myśli cały system przygotowań olimpijskich. Zastanówmy się teraz, czy suma przeznaczona na ten cel jest wystarczająca. Naszym największym problemem w dążeniach do utrzymania się na poziomie światowego współzawodnictwa jest utrzymanie w kraju trenerów. Najlepsi z nich coraz częściej wyjeżdżają za granicę. Po drugie, musimy korzystać także ze światowej myśli trenerskiej i chcąc zatrudnić trenerów zagranicznych musimy stworzyć im warunki finansowe przynajmniej zbliżone do tych, jakie mieliby we własnym kraju. Kolejną istotną kwestią są stypendia dla sportowców. Bardzo wielu zawodników największego formatu, z Robertem Korzeniowskim na czele, staje się członkami klubów zagranicznych i z tytułu przynależności do tych organizacji uzyskują określone profity. Najwyższe sportowe stypendium w Polsce, odpowiadające naszym możliwościom finansowym, kształtuje się na poziomie 3800 złotych. Jest to podstawowa przyczyna ucieczki polskich sportowców za granicę. Oczywiście większość z tych sportowców utrzymuje polskie obywatelstwo, ale są też tacy, którzy dla osiągnięcia większych korzyści rezygnują z niego. Chcielibyśmy stworzyć takie warunki, aby ograniczyć, albo wręcz zlikwidować powyższe zjawisko. Znacząca jest również kwestia sprzętu, który mają do dyspozycji zawodnicy. Jeżeli chcemy mieć szansę na osiągnięcie sukcesu w imprezach najwyższej rangi, musimy zapewnić zawodnikom sprzęt najwyższej jakości, z reguły pochodzący z Zachodu. Wszystkie omówione aspekty wymagają ponoszenia wydatków w obcej walucie, co przy obecnym kursie euro do złotego staje się poważnym problemem utrudniającym utrzymanie zaplecza sportowego na właściwym poziomie. Chciałbym stwierdzić, że sytuacja gospodarcza w Polsce ewidentnie przełożyła się na kondycję klubów sportowych. Wiele z nich utrzymuje wysoki poziom tylko dlatego, że ich zawodnicy są członkami reprezentacji. System szkolenia w klubach jest bardzo poważnie zagrożony, a środki finansowe przeznaczane na sport w terenie są daleko bardziej niewystarczające niż w przypadku reprezentacji. Zgodnie z życzeniem pana posła Marka Olewińskiego informuję, że jeżeli chcielibyśmy spełnić wszystkie warunki związane z przygotowaniami do igrzysk olimpijskich oraz objąć systemem przygotowań grupę perspektywicznych zawodników, wówczas musielibyśmy dysponować kwotą 150 mln złotych. Jestem świadomy faktu, iż jest to bardzo duża suma, ale dobrze, aby posłowie Komisji Finansów Publicznych znali skalę problemu.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PrezesPKSAndrzejKrasnicki">Na zakończenie odniosę się do kwestii finansowania inwestycji strategicznych w zakresie sztucznego oświetlenia. Informuję, że żadna większa impreza na stadionie nie odbędzie się bez oświetlenia, gdyż międzynarodowe federacje wymagają zapewnienia warunków umożliwiających przeprowadzenie transmisji telewizyjnej. W związku z powyższym istnieje konieczność takiego wyposażenia przynajmniej jednego obiektu z każdej dyscypliny sportu, aby możliwa stała się transmisja telewizyjna. Oczywiście, wiąże się to również z kwestią bezpieczeństwa, gdyż system monitoringu bez oświetlenia nie będzie funkcjonował. Inwestycje z tego obszaru nie są przez nas w pełni finansowane, a jedynie dofinansowywane. Dziękuję za możliwość zaprezentowania sytuacji polskiego sportu na forum Komisji Finansów Publicznych. Według przeprowadzonych analiz, gdyby igrzyska olimpijskie odbywały się w dniu dzisiejszym, Polska reprezentacja zajęłaby 16 miejsce. Istnieje jednak szansa, że w przyszłym roku w Atenach zajmiemy lepszą pozycję.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PrezesPKSAndrzejKrasnicki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Przepraszam, że odniosłem się do kwestii inwestycji w zakresie oświetlenia na stadionach, nie kwestionuję bowiem potrzeby realizacji takich inwestycji. Zapytuję jednak, czy dofinansowaliśmy budowę oświetlenia na stadionie Grocklinu, będącego prawdopodobnie własnością spółki, czy osoby prywatnej, czy też na stadionie Wisły, który jest z kolei własnością Telefoniki?</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#PrezesPKSAndrzejKrasnicki">Naszym obowiązkiem jest dążenie do tego, aby wszystkie pierwszoligowe zespoły piłkarskie funkcjonowały w formie sportowych spółek akcyjnych. Jednakże część klubów woli funkcjonować jako stowarzyszenia po to, aby łatwiej dostawać subwencje.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrezesPKOLStefanPaszczyk">Z reguły formą prawną funkcjonowania zespołów piłkarskich jest sportowa spółka akcyjna, przy czym obiekty sportowe są najczęściej własnością Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PrezesPKOLStefanPaszczyk">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Wycofuję swoje wątpliwości dotyczące inwestycji na stadionach piłkarskich. Zetknęliśmy się z tym problemem przy pracy nad ustawą podatkową, kiedy wprowadzaliśmy półroczne vacatio legis dla stowarzyszeń, organizacji i fundacji pozarządowych. Czy ktoś z uczestników dzisiejszego posiedzenia chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Spróbuję wyjaśnić wątpliwości zgłoszone przez posłów, dotyczące stanowiska Komisji i kwestii poruszonych w wypowiedziach przedstawicieli rządu. Pan poseł Marek Zagórski ganił stronę rządową za to, że nie zostało przygotowane stosowne rozporządzenie, dotyczące podziału środka specjalnego, utworzonego na mocy ustawy o wychowaniu w trzeźwości. Komisja Kultury Fizycznej i Sportu zwróciła się w formie pisemnej do Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu z prośbą o wstrzymanie prac nad rozporządzeniem do czasu nowelizacji ustawy. Projekt nowelizacji został przygotowany, w trakcie prac podkomisji z udziałem przedstawicieli resortów: edukacji i finansów, w taki sposób, aby nie było wątpliwości co do sposobu przekazywania tych środków na rachunek specjalny ministra edukacji narodowej i sportu przez podmioty zobowiązane do tego ustawą. Po drugie, wspomniałem wcześniej, iż interpretacja przyjętego wcześniej zapisu, dokonana przez resort finansów jest taka, że przewidywana kwota 8 mln złotych miałaby być przekazana do 2,5 tys. gmin w formie subwencji oświatowej, co nie było zgodne z intencją ustawodawcy. Mówię to, gdyż projekt ustawy został przygotowany przez Komisję Kultury Fizycznej i Sportu. Uzyskane w ramach wspomnianego środka specjalnego fundusze miały inspirować środowisko samorządowe do wydawania własnych środków na zajęcia sportowo-rekreacyjne wśród dzieci i młodzieży. Obecnie przygotowywana jest nowelizacja uwzględniająca te założenia, na podstawie której resort opracuje stosowne rozporządzenie, tak aby z dniem 1 stycznia 2004 roku mogły ruszyć omawiane programy. Pani minister Halina Wasilewska-Trenkner nie zgodziła się z oceną Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Mogę jedynie stwierdzić, że pani Zofia Szpringer z Biura Studiów i Ekspertyz przygotowuje dla mnie opinie od 8 lat i do tej pory nigdy się nie myliła. Zachęcam do lektury ekspertyzy, w której zobrazowane są tendencje w zakresie wpływów ze środka specjalnego oraz wydatki budżetowe w relacji do budżetu i PKB. Niestety, w roku 2004 wszystkie wykresy pokazują spadek. Natomiast zmiany systemowe wprowadzone w 1998 roku w ramach reformy administracyjnej zaowocowały stratami dla polskiego sportu. Do dnia dzisiejszego środki będące w dyspozycji samorządów powiatowych i wojewódzkich nie osiągnęły poziomu środków, którymi przed wejściem w życie reformy administracji publicznej dysponowali wojewodowie. Tak przedstawiają się korzyści w obszarze sportu wynikające z możliwości funkcjonowania w nowych warunkach administracyjnych. Pani minister Halina Wasilewska-Trenkner ubolewa również z tego powodu, że Polska Konfederacja Sportu nie generuje dochodów. W tym kontekście pytam, dlaczego rząd nowelizując ustawę o PKS pozbawił ten podmiot możliwości przejęcia od 1 stycznia 2004 roku Centralnego Ośrodka Sportu - potencjalnego źródła przychodów. Nie można wyznaczać zadań nie zapewniając instrumentów do ich realizacji. Pan poseł Marek Olewiński prosił nas o wskazanie źródła oszczędności w ramach własnego budżetu. Uczyniliśmy to, proponując oszczędności w zakresie działu 750 - Administracja publiczna, choć pani minister Hanna Kuzińska prezentowała merytoryczne argumenty przemawiające za pozostawieniem projektu w omawianym zakresie w wersji zawartej w przedłożeniu rządowym.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Dodam jedynie, że w roku ubiegłym również wskazaliśmy na administrację publiczną, jako źródło oszczędności i Komisja Finansów Publicznych podzieliła nasze stanowisko. Mimo to Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu do dnia dzisiejszego funkcjonuje sprawnie. Nie mogę jednak uznać argumentu, że zmniejszenie o 200 tys. złotych planowanych na kwotę 1533 tys. złotych wydatków rzeczowych w dziale 750 - Administracja publiczna spowoduje zakłócenia w funkcjonowaniu resortu i uniemożliwi wysłanie pracowników MENiS za granicę. Z materiału przedłożonego przez resort edukacji wynika, że w wydatkach na pozostałą działalność uwzględniono koszty podróży służbowych i tym podobnych przedsięwzięć w kwocie 150 tys. złotych. Komisja Kultury Fizycznej i Sportu dokładnie przeanalizowała projekt budżetu w części 25 i uważamy, że jeżeli zdaniem resortu edukacji wzrost nakładów na sport ma kształtować się na poziomie 0,3%, to naszym zdaniem wzrost nakładów w zakresie administracji publicznej nie może przekroczyć poziomu 2,5-3%. Zdaniem reprezentowanej przeze mnie Komisji ograniczenie wydatków w administracji i przeznaczenie zaoszczędzonych w ten sposób środków na zwalczanie dopingu w sporcie nie zakłóci funkcjonowania Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Zakupy lokali zastępczych i inne wydatki są także istotne, ale nie muszą wiązać się z ograniczeniem możliwości realizacji przez resort zadań merytorycznych. Pan poseł Józef Gruszka podniósł kwestię decentralizacji finansów pochodzących ze środków specjalnych i zwrócił uwagę na znaczenie wojewodów w tym zakresie. Przypominam, że w wyniku reformy administracji publicznej zadania związane z krzewieniem kultury fizycznej i sportu wojewodowie przekazali samorządom wojewódzkim i powiatowym. W obecnym stanie prawnym nie istnieje możliwość odtworzenia uprzedniej sytuacji. Środki budżetowe w dyspozycji wojewodów są to środki z kontraktów wojewódzkich. W odniesieniu do wojewodów nie przewiduje się innych tytułów ustawowych w tym zakresie, poza nadzorem związanym z bezpieczeństwem imprez masowych, ale na ten cel również nie planuje się żadnych środków w budżetach wojewodów. Chcielibyśmy, aby wzrost gospodarczy został odzwierciedlony w zwiększonych nakładach finansowych na polski sport. Zapewne będą temu służyć rozwiązania podatkowe, które umożliwią podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą przekazywanie środków między innymi na zadania z zakresu kultury fizycznej i sportu. W tym momencie chciałbym podziękować Komisji Finansów Publicznych za to, że zaakceptowała wniosek zgłoszony w trakcie prac nad ustawą o podatku dochodowym od osób fizycznych i zwolniła medalistów olimpijskich z obowiązku uiszczania podatku od nagród otrzymywanych z Polskiego Komitetu Olimpijskiego. W przeciwnym razie PKOl miałby kłopoty ze znalezieniem sponsorów, gdyż podmioty te musiałyby w pierwszej kolejności przekazać 40% środków przeznaczonych na nagrody dla medalistów do budżetu państwa. Chcielibyśmy, aby w polskim systemie podatkowym istniało więcej rozwiązań zachęcających do współfinansowania rozwoju sportu. Pan poseł Marek Olewiński zapytał o rzeczywiste potrzeby finansowe polskiego sportu.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Sądzę, że odpowiedź przedstawiciela Polskiej Konfederacji Sportu jest jednoznaczna, dodam, że Komisja Kultury Fizycznej i Sportu podziela to stanowisko. Zdajemy sobie jednak sprawę z takich, a nie innych uwarunkowań polskiego budżetu i dlatego zaproponowaliśmy rozwiązanie ujęte w opinii przedłożonej Komisji Finansów Publicznych. Od strony merytorycznej w pełni podzielam stanowisko przedstawione przez pana ministra Adama Giersza, pana prezesa Stefana Paszczyka, jak również pana prezesa Andrzeja Kraśnickiego. Pan poseł Mieczysław Czerniawski zapytał, dlaczego Komisja Kultury Fizycznej i Sportu nie zwróciła w swojej opinii uwagi na szereg ważnych przedsięwzięć sportowych. Odpowiadam, że członkowie Komisji dostrzegają wspomniane zagadnienia, czego przejawem może być fakt, że we wniosku o zwiększenie nakładów finansowych uwzględniliśmy również zadanie upowszechniania sportu w różnych środowiskach zawodowych i społecznych, a także w rodzinie. Zwracam przy tym uwagę, iż naszym zadaniem nie jest opracowanie materiałów dla Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Jednakże w moim przekonaniu w tychże materiałach uwzględnione były jedynie przykładowe przedsięwzięcia realizowane z wykorzystaniem środków budżetowych. Oczywiście, można uznać, że w takim dokumencie powinny się znaleźć informacje albo o wszystkich albo przynajmniej o najważniejszych, czy też traktowanych priorytetowo inicjatywach. W zakresie podziału środka specjalnego Komisja Kultury Fizycznej i Sportu stara się zachować przyjęte proporcje 30 do 70. W stanowisku zwróciła przykładowo uwagę na konieczność zadbania o to, by w zakresie programu "Sport wszystkich dzieci" nie nastąpiła zmiana wspomnianych relacji. Okazało się bowiem, że ze względu na ubytki w budżecie państwa finansowano zadania w zakresie kadry "C" i szkolenia młodzieży uzdolnionej kosztem upowszechniania sportu wśród dzieci i młodzieży. Reprezentowana przeze mnie Komisja uznała, że w przyszłości w finansowaniu wspomnianego programu powinna być zachowana proporcja 70/30. Na zakończenie chciałbym dodać, że trudno jest mi polemizować z niektórymi argumentami. Sądzę, że pan prof. Smorawiński będzie doskonałym partnerem do dyskusji na forum Senatu dla pani minister Hanny Kuzińskiej. Sądzę, że pan profesor postara się odpowiedzieć na pytanie, czy dodatkowa kwota 300 tys. złotych poprawi efektywność zwalczania dopingu w sporcie. Mogę także stwierdzić, że wykupienie za wspomnianą kwotę jednego czy dwóch lokali zastępczych nie rozwiąże problemów lokalowych resortu edukacji. Nie powinniśmy zatem tak stawiać problemów. Podejście członków Komisji Kultury Fizycznej i Sportu do kwestii zwalczania dopingu w sporcie było ściśle merytoryczne. Sądzimy, że w roku olimpijskim liczba badań antydopingowych musi być po prostu większa, gdyż tylko wówczas zminimalizujemy prawdopodobieństwo błędu.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Rozumiem, że pani minister Hanna Kuzińska chciałaby odnieść się do wypowiedzi pana posła Tadeusza Tomaszewskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Chciałabym przedstawić pewne sprostowanie, ale wcześniej nadmienię, że w mojej opinii utrzymanie środków przeznaczonych na wykup mieszkań zastępczych, przylegających do gmachu resortu, w pierwotnie zaplanowanej kwocie jest rozwiązaniem, dzięki któremu będziemy w stanie jednorazowo coś ważnego załatwić. Propozycja Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu jest ze wszech miar uzasadniona i trudno z nią polemizować. Sprawa, którą chciałam sprostować dotyczy kwoty przeznaczonej na delegacje zagraniczne. Suma podana w materiale dotyczy delegacji dla ekspertów, czyli osób towarzyszących pracownikom Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Natomiast, w dziale 750 zawarte są między innymi kwoty przeznaczone na sfinansowanie podróży krajowych i zagranicznych pracowników resortu, którzy obsługują wszystkie omawiane zadania.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Ile mieszkań zamierza wykupić w roku 2004 Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu? Zgodnie z podstawowym założeniem naszym celem powinno być ograniczanie administracji. Czy w tym kontekście koncepcja wykupu lokali zastępczych jest słuszna?</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Informuję, że wynajmujemy pomieszczenia biurowe od podmiotów zewnętrznych, a zatem propozycji wykupu tych lokali przyświeca cel, jakim jest chęć ograniczenia wydatków administracyjnych.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Proszę potraktować moją wypowiedź jako żart.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PoselJaroslawZielinski">Chciałbym prosić panią minister Hannę Kuzińską o wyjaśnienie na czym polega problem związany z mieszkaniami zastępczymi. Dlaczego lokale umiejscowione w obiekcie należącym do Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu zajmują osoby z zewnątrz? O ile dobrze pamiętam, miały to być mieszkania służbowe. Po drugie, budżet resortu edukacji opiewa na kilka milionów. Dlaczego zatem pani minister zajmuje czas Komisji Finansów Publicznych mówiąc o planowanych wydatkach na zakup oprogramowania komputerowego w kwocie 20 tys. złotych? Czy Komisja powinna opiniować, aż tak szczegółowy podział w zakresie wydatków bieżących?</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PoselJaroslawZielinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Rozumiem, że pan poseł Jarosław Zieliński zgłosił już dwie uwagi do kolejnego punktu porządku dzisiejszego posiedzenia, który zakłada analizę projektowanego budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Proponuję, aby wcześniej zakończyć rozważania dotyczące projektu budżetu w części 25 - Kultura fizyczna i sport. Nie zamierzam podsumowywać powyższej dyskusji, ale pragnę odnotować co następuje. Jeżeli Komisja Finansów Publicznych podzieli pogląd, że najważniejszym celem w zakresie finansowania sportu polskiego w roku przyszłym jest wspieranie przygotowań do Igrzysk Olimpijskich Ateny 2004, to sądzę, że będzie to nasz największy wkład w rozwój sportu w naszym kraju. Zgłaszam wniosek o przeznaczenie dodatkowej kwoty 50 mln złotych na ten cel. Niestety, pan minister Adam Giersz nie odniósł się do tej propozycji, a pan prezes Andrzej Kraśnicki oszacował potrzeby finansowe sportu polskiego na kwotę 150 mln złotych, tym niemniej sądzę, że zdołamy wygospodarować oszczędności w postulowanej przeze mnie kwocie. Po drugie, przypominam, że pan minister Adam Giersz został zobowiązany do przedstawienia szczegółowej pisemnej informacji o zadaniach zaplanowanych w rozdziale 92605. Ponawiam również prośbę o informację w zakresie gospodarowania środkiem specjalnym. Po trzecie, chciałbym zadeklarować, że oszczędności na kwotę 50 mln złotych będziemy poszukiwać w całym budżecie. Informuję, że członkowie Komisji Finansów Publicznych stosują w pracach nad projektem budżetu następującą metodologię. W pierwszej kolejności pod głosowanie poddawane są wszystkie propozycje zmniejszenia wydatków, a dopiero później zaoszczędzone w ten sposób środki wspólnie rozdysponowujemy na najważniejsze cele. Oznacza to, że zgłoszone wnioski mogą stać się w pewnym momencie bezprzedmiotowe. Proszę, aby członkowie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu nie przywiązywali się zanadto do wniosków ujętych w opinii, dotyczących ograniczeń wydatków w instytucjach pozarządowych, gdyż w tej chwili nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy zaproponowane ograniczenia przykładowo w stosunku do Instytutu Pamięci Narodowej, czy też Kancelarii Sejmu są możliwe i adekwatne. Podsumowując, oświadczam, że jeżeli uda się wygospodarować określone środki, będę zabiegał, aby Komisja Finansów Publicznych, jak również Sejm w ramach części 25 - Kultura Fizyczna i Sport uwzględniły jedyny, ale za to podstawowy wniosek o dofinansowanie przygotowań do Igrzysk Olimpijskich Ateny 2004 kwotą 50 mln złotych. Nie chcę wracać do dyskusji na temat wniosku ministra finansów, dotyczącego tegorocznego budżetu i wygospodarowanych oszczędności w kwocie 110 mln złotych powiększonych o 50 mln złotych na metro. Być może część z tych środków, na przykład 20 mln złotych powinna być przeznaczona na przygotowania olimpijskie. Nie wracajmy jednak do zagadnień związanych z budżetem na rok bieżący, lecz skoncentrujmy się na propozycjach dotyczących projektu budżetu na rok 2004. Niepokojący jest fakt, że Polska Konfederacja Sportu, a właściwie cały resort edukacji narodowej i sportu wkracza w nowy rok z długiem szacowanym na 20 mln złotych.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PoselJaroslawZielinski">Nie dziwię się, że pan minister Adam Giersz i pan prezes Andrzej Kraśnicki liczyli, iż minister finansów wspomoże program przygotowań olimpijskich kwotą 20 mln złotych. Czy ktoś z członków Komisji chciałby zgłosić jakąś uwagę w sprawie projektu budżetu w części 25 - Kultura Fizyczna i Sport? Nie ma uwag. Ogłaszam piętnastominutową przerwę do godziny 12.00.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PoselJaroslawZielinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Wznawiam obrady. Przechodzimy do punktu drugiego porządku obrad, w ramach którego rozpatrzymy opinię Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży o częściach budżetowych: 27 - Informatyzacja, 28 - Nauka oraz o programie wieloletnim dotyczącym niebieskiej optoelektroniki - łącznie. Następnie będziemy oddzielnie rozpatrywać opinię w zakresie części: 30 - Oświata i wychowanie, 38 - Szkolnictwo wyższe, 65 - Polski Komitet Normalizacyjny, 67 - Polska Akademia Nauk, 83 - Rezerwy celowe /w zakresie pozycji 14, 15, 19, 22 i 53/, 85 - Budżety wojewodów ogółem /w zakresie działów: 801- Oświata i wychowanie oraz 854 - Edukacyjna opieka wychowawcza. Proszę, aby opinię w imieniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży przedstawił pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Projekt budżetu w części 27 - Informatyzacja, rozpatrujemy dopiero po raz drugi, albowiem ta część została utworzona w ubiegłym roku, w trakcie prac nad budżetem na rok 2003. Choć początkowo budżet w zakresie informatyzacji opiewał na niewielką kwotę, to w projekcie na rok najbliższy na ten cel zarezerwowano kwotę, którą warto analizować na forum Komisji Finansów Publicznych. Mamy jednak do czynienia z budżetem trudnym do oceny i to z różnych względów. Po pierwsze, wiemy, że dokładnie 10 mln złotych z zarezerwowanych w tej części środków zostanie przeznaczonych na wydatki majątkowe, w tym na budowę systemów e-Government oraz tworzenie punktów dostępu do internetu, czyli tak zwanych PIAP. Pozostałe wydatki w kwocie około 15 mln złotych są określone mniej klarownie. Wiemy jednak, że środki te zostaną przeznaczone na: działania na rzecz promocji społeczeństwa informacyjnego i dofinansowanie, w postaci dotacji, lokalnych systemów e-Government, różnych projektów pilotażowych, związanych z rejestrami, czy wreszcie Polskiej Biblioteki Internetowej. W zakresie omawianej części budżetowej zaplanowano wydatki na administrację publiczną, obejmującą 25 etatów, w kwocie niespełna 2 mln złotych. W ramach tej kwoty zarezerwowano 301 tys. złotych na finansowanie bieżących wydatków Ministerstwa Nauki i Informatyzacji, przy czym wiadomo, że obsługa administracji i utrzymanie budynków będzie współfinansowane ze środków zaplanowanych w części 28. W zakresie części 27 - Informatyzacja, Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży nie zgłasza żadnych uwag i proponuje przyjęcie projektu budżetu bez zastrzeżeń. W swoim imieniu dodam, że wreszcie w projekcie budżetu w roku 2004 rząd przeznaczył jakieś środki finansowe na informatyzację, choć zapewne są to niewystarczające nakłady. Zwracam uwagę, że również w części 28 - Nauka wydzielono środki w kwocie 27 mln złotych na sieć światłowodową Pionier oraz 48 mln złotych na pracownie internetowe. Suma tych nakładów przewyższa kwoty zaplanowane na ten cel w projekcie budżetu na rok 2003. Problem może zaistnieć wówczas, gdy parlament uchwali ustawę o informatyzacji, nad którą obecnie pracuje specjalnie do tego celu powołana komisja. Wówczas środki, które są ujęte w budżecie na rok 2004 będą zapewne niewystarczające na rozpoczęcie wdrażania wspomnianej ustawy. Myślę jednak, że rozwiązania tego problemu będziemy mogli poszukać dopiero wówczas, gdy będziemy wiedzieli w jakim kształcie i terminie zostanie uchwalona ustawa. Odnosząc się do projektu budżetu w części 28 - Nauka, chciałbym zwrócić uwagę zarówno na jego pozytywne, jak i negatywne aspekty. Problemem jest fakt, że zaplanowany wzrost wydatków na naukę jest wciąż minimalny - kwota wydatków na naukę w ujęciu realnym jest zbliżona do nakładów zaplanowanych na rok 2003. Pełny obraz trudnej sytuacji polskiej nauki jawi nam się dopiero, po uwzględnieniu blisko 20% spadku nakładów na tę sferę funkcjonowania państwa odnotowanego w roku 2002. W tym momencie chciałbym przywołać wczorajszą wypowiedź premiera Finlandii, który pytany wielokrotnie przez polityków i dziennikarzy o to, co stanowi siłę tego kraju, co było przyczyną tak wspaniałego rozwoju gospodarczego i dlaczego Finlandia jest w tej chwili uznawana za najlepsze w świecie miejsce do inwestowania, odpowiedział, że jest wiele czynników sukcesu, ale podstawowym są wysokie nakłady na edukację i naukę. Przykładowo wydatki w sferze nauki stanowią 3% PKB, przy czym w Polsce jest to relacja 10 razy mniejsza.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Nakłady na naukę w Polsce stanowią 0,32% PKB. Mówiąc o pozytywnych aspektach pragnę zauważyć, że skromny budżet Ministerstwa Nauki i Informatyzacji został opracowany w rozsądny sposób. Ujęto tam środki na kontynuację projektów badawczych i celowych w dziedzinie nauk przyrodniczych, technicznych, ale także humanistycznych, społecznych i ścisłych. Odnotowujemy również wzrost środków przeznaczonych na działalność statutową i inwestycyjną jednostek naukowych oraz badania własne szkół wyższych, w tym znaczący, bo 75% wzrost wydatków na inwestycje służące potrzebom badań naukowych lub pracom rozwojowym. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży proponuje, aby w części 28 - Nauka zwiększyć projektowane wydatki o 40 mln złotych w rozdziale 73005 - działalność statutową i inwestycyjną jednostek naukowych oraz badania własne szkół wyższych - dotacje i subwencje. Istotą propozycji jest zwiększenie nakładów na inwestycje aparaturowe, bowiem zakładamy, że powinny to być najważniejsze wydatki w tej sferze. Bez wspomnianych inwestycji nie jesteśmy w stanie nadążyć za postępem naukowym na świecie i transponować nakładów na badania naukowe na rozwój cywilizacyjny i gospodarczy naszego kraju. Jako źródło pokrycia wspomnianego wzrostu nakładów oraz innych zwiększonych nakładów wynikających z wniosków w zakresie nauki i szkolnictwa wyższego wskazujemy na przychody środków specjalnych. W kolejności przedstawię opinię Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży dotyczącą planowanych nakładów na realizację programów wieloletnich, w tym kontynuację programu "Rozwój niebieskiej optoelektroniki. Stworzenie technologicznych i produkcyjnych podstaw nowej gałęzi przemysłu - niebieskiej optoelektroniki", na który przeznaczono w projekcie budżetu kwotę 2,2 mln złotych. Przedsięwzięcie rozwija się w bardzo interesujący sposób i mam nadzieję, że w przyszłości przyniesie, jeżeli już tego nie czyni, określone korzyści.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Otwieram dyskusję i od razu chciałbym sformułować pytanie. Mianowicie, Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży proponuje zwiększyć o 40 mln złotych wydatki projektowane w części 28 - Nauka w rozdziale 73005 - działalność statutowa i inwestycyjna jednostek naukowych oraz badania własne szkół wyższych - dotacje i subwencje. Jakie jest proponowane źródło pokrycia tych zwiększonych nakładów?</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży zaproponowała zwiększenie wydatków w rozpatrywanych częściach budżetu o łączną kwotę 98,3 mln złotych, w tym w zakresie: części 28 - Nauka o 40 mln złotych, części 38 - Szkolnictwo wyższe o 50 mln złotych, rezerwy celowej poz. 19 o 7 mln złotych, a także części 65 - Polski Komitet Normalizacyjny o niewielką kwotę. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży w celu pokrycia zwiększonych wydatków proponuje jednoczesne zmniejszenie przychodów środków specjalnych o 2,27%, z wyłączeniem budżetów wojewodów ogółem.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży uwzględniła w swojej propozycji także środek specjalny z Totalizatora Sportowego?</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Zapewne wspomniany środek został uwzględniony, a zatem konieczna będzie korekta w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z członków Komisji chciałby zabrać głos w sprawie rozpatrywanych części budżetu?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoslankaAnnaFilek">Zgodnie z przedłożoną opinią Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży w ramach części 38 - Szkolnictwo wyższe proponuje przeznaczyć kwotę 700 mln złotych z rezerwy celowej poz. 14 na pomoc materialną dla studentów oraz kwotę 200 mln złotych, również z tego źródła, na świadczenia na rzecz osób fizycznych z Funduszu Pożyczek i Kredytów Studenckich. Czy posłowie wiedzą na jakie cele miały być pierwotnie przeznaczone środki ujęte w części 83 - Rezerwy celowe poz. 14?</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#PoslankaAnnaFilek">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Zwracam uwagę, że w tej chwili rozpatrujemy opinię Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży w częściach: 27 - Informatyzacja i 28 - Nauka. Zagadnienia związane z projektowanymi nakładami na szkolnictwo wyższe zajmiemy się w dalszej części posiedzenia. Niemniej jednak proszę przedstawiciela komisji branżowej o odnotowanie pytania sformułowanego przez panią posłankę Annę Filek oraz ustosunkowanie się do tych wątpliwości w odpowiednim momencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselMarekZagorski">Pierwsze z moich pytań dotyczy rozdziału 73005 - działalność statutowa i inwestycyjna jednostek naukowych oraz badania własne szkół wyższych - dotacje i subwencje. Kwota środków, o którą posłowie proponują zwiększyć wydatki w tym rozdziale jest bardzo wysoka, aczkolwiek najprawdopodobniej są to fundusze bardzo potrzebne w tym obszarze. Chciałbym zapytać, w jaki sposób Ministerstwo Nauki i Informatyzacji kontroluje wydatkowanie tych środków? Jak prowadzona jest analiza zasadności i zgodności wydatkowania środków z celem pierwotnym? Moje drugie pytanie, adresowane do Ministerstwa Finansów, jest związane z internetem i dotyczy kwestii, o której mówiliśmy przy okazji rozważań na temat podatku PIT. Czy przedstawiciele Ministerstwa Finansów dysponują jakimiś szacunkowymi obliczeniami na temat wpływów z opodatkowania 22% stawką podatku VAT usługi dostępu do sieci internet? Czy zdaniem rządu środki uzyskane z tego źródła nie powinny być przeznaczone na rozwój internetu w Polsce? Zwracam uwagę, że planowana rezerwa celowa zatytułowana "Pracownie internetowe w szkołach" na rok 2004 została obniżona w stosunku do planowanych nakładów na rok 2003 o 12 mln złotych do poziomu 48 mln złotych. Chciałbym dowiedzieć się, jaka jest polityka rządu w tej sferze?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselStanislawStec">Z informacji Biura Studiów i Ekspertyz wynika, że wydatki na funkcjonowanie urzędu ministra nauki i informatyzacji zaplanowano w projekcie budżetu na rok 2004 w kwocie o 12,5% wyższej niż w roku 2003. Z czego wynika wspomniany wzrost, zwłaszcza w kontekście decyzji rządu o przyjęcie programu oszczędnościowego w zakresie działalności administracyjnej? Po drugie, w części 28 w rozdziale 73005 - działalność statutowa i inwestycyjna jednostek naukowych oraz badania własne szkół wyższych, zaplanowano wydatki na poziomie 2038 mln złotych, przy czym 287 mln złotych będą stanowiły wydatki majątkowe. Jaka część wspomnianych wydatków zostanie przeznaczona na działalność statutową, czyli utrzymanie jednostek naukowo-badawczych, a jaka suma zostanie przekazana na badania? Proszę również o szczegółową informację o przeznaczeniu środków zaplanowanych, jako wydatki majątkowe. Jaki jest udział czynnika zewnętrznego, czyli przyszłych beneficjentów, w finansowaniu badań naukowych? Proszę również o przygotowanie w formie pisemnej sprawozdania z najbardziej spektakularnych osiągnięć naukowych będących efektem badań prowadzonych w 2003 roku, które znalazły zastosowanie w życiu gospodarczym naszego kraju.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#PoselStanislawStec">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie ma zgłoszeń. Proszę pana ministra Marka Bartosika, sekretarza stanu w Ministerstwie Nauki i Informatyzacji o ustosunkowanie się do uwag zgłoszonych w toku dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieNaukiiInformatyzacjiMarekBartosik">Gdybym chciał równie dramatycznie przedstawić sytuację polskiej nauki, jak przedstawiono kondycję polskiego sportu w pierwszej części posiedzenia, wówczas dyskusję sprowadzilibyśmy do dylematu: "co łatwiej obciąć - głowę, czy nogi". Nie akceptuję takiego tonu dyskusji, gdyż rozumiem trudną sytuację w zakresie finansów publicznych i przyjmuję projekt budżetu, jako wynik bardzo głębokich rozważań na forum Rady Ministrów, efekt optymalnego lub zbliżonego do optymalnego kompromisu. Minister Nauki i Informatyzacji będzie realizował politykę rządu, a jeżeli członkowie Komisji Finansów Publicznych uznają, że należy zwiększyć w granicach możliwości nakłady w zakresie którejkolwiek z rozpatrywanych części, wówczas przyjmiemy taką decyzję z wdzięcznością. Jak bowiem wynika z przebiegu zeszłorocznej dyskusji na forum Komisji Finansów Publicznych posłowie wykazują zrozumienie dla problemów polskiej nauki w obecnej sytuacji budżetowej, a jedyną trudnością jest brak środków do dyspozycji. Odnosząc się do propozycji dotyczących potencjalnych oszczędności, uprzejmie proszę członków Komisji Finansów Publicznych, aby ewentualne ograniczenia nie dotknęły projektu budżetu w omawianych dwóch częściach. Informuję, że zaprojektowana w części 27 - Informatyzacja kwota globalna jest w praktyce zbliżona do tej, która była ujęta w budżecie na rok 2003, przy czym ze względu na brak klasyfikacji budżetowej wydatki w dziale 750 - Administracja publiczna były odrębnie finansowane z rezerwy. Obecnie wspomniane wydatki są ujęte w kwocie łącznej. Faktycznie oznacza to zmniejszenie o 15% nakładów na działalność merytoryczną tego sektora. Miejmy zatem świadomość, że w roku 2004 podobnie jak w roku bieżącym w zakresie tego nowego, utworzonego 1 lipca 2002 roku sektora, realizowane będą jedynie pewne działania pilotażowe i elementarne zadania ustawowe. Działania rozwojowe będą mogły być realizowane w miarę poprawy sytuacji w zakresie finansów publicznych i zwiększania puli środków pozostających w dyspozycji resortu. Rzeczywiste potrzeby finansowe omawianego sektora są ogromne i mimo iż inwestycje w tym zakresie bardzo szybko stają się rentowne, brak możliwości zwiększenia nakładów w roku 2004 wydaje się być oczywisty. Wszyscy zdajemy sobie sprawę ze stanu finansów państwa. Odnosząc się do części 28 - Nauka chciałbym poinformować, że jakkolwiek odnotowujemy formalny przyrost środków w ramach omawianej części budżetu na poziomie 0,26%, tym niemniej zwracam uwagę, że wszystkie środki, które wcześniej były ujęte w rezerwie są w tej chwili zawarte w budżecie. Jeżeli uwzględnimy wspomniane fakty, wówczas okaże się, że wskaźnik udziału nakładów na naukę w PKB zmaleje z 0,345% w roku 2003 do 0,32% w roku 2004. W tych nakładach uwzględnione są również środki na planowanym wcześniej poziomie 2,2 mln złotych, przeznaczone na realizację ostatniego etapu zamykającego cykl programu wieloletniego "Rozwój niebieskiej optoelektroniki. Stworzenie technologicznych i produkcyjnych podstaw nowej gałęzi przemysłu - niebieskiej optoelektroniki".</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieNaukiiInformatyzacjiMarekBartosik">Dodam, że wszystkie koszty obsługi stanowią 1,27% całego budżetu Ministerstwa Nauki i Informatyzacji, przy czym w innych krajach sięgają poziomu 8-10%. W kolejności chciałbym ustosunkować się do pytań sformułowanych w toku dyskusji. Mianowicie, pan przewodniczący Mieczysław Czerniawski był łaskaw odnieść się do rozdziału 73005 - działalność statutowa i inwestycyjna jednostek naukowych oraz badania własne szkół wyższych - dotacje i subwencje i zapytał, w jaki sposób Ministerstwo Nauki i Informatyzacji kontroluje wydatkowanie tych środków i jak dokonuje ich podziału? Nie chcę nadużywać uprzejmości Komisji i dlatego przedstawię tę skomplikowaną procedurę w telegraficznym skrócie. Wydane zostało rozporządzenie, które bardzo szczegółowo reguluje kryteria oceny parametrycznej jednostek naukowych i stanowi podstawę do ich kategoryzacji. Co roku jednostka składa wniosek o dotację na działalność statutową, zawierający raport z wykorzystania środków przyznanych na działalność statutową w poprzednim roku. Materiały te są przedmiotem obrad zespołu specjalistów, którzy przy udziale sekcji i zespołów Komitetu Badań Naukowych dokonują oceny wykorzystania środków oraz realności wniosku na rok następny. W tych analizach uwzględniane są nowe zadania planowane przez daną jednostkę, dotychczasowe dokonania, a także kategoryzacja jednostki, czyli jej poziom naukowy. Efektem wspomnianych prac są opinie podejmowane przez zespoły z poszczególnych dziedzin nauki służące do opracowania listy rankingowej dotacji na działalność statutową. Omawiana dotacja ma charakter podmiotowy i jest dość złożona. Wśród jej elementów należy wymienić dotację na podstawową działalność statutową jednostki, czyli na pokrycie kosztów jej utrzymania, stanowiącą około 50% całej dotacji, środki na badania własne przeznaczone na realizację określonych zadań, najczęściej nowych i przyszłościowych, które w ujęciu procentowym stanowią około 6% ogólnej kwoty, środki na specjalne urządzenia badawcze w zakresie infrastruktury informatycznej, stanowiące około 2% dotacji, środki na specjalne urządzenia, programy badawcze i sieci naukowe szacowane na około 2,5% kwoty dotacji, a także środki na specjalne programy badawcze współfinansowane w ramach programów Unii Europejskiej stanowiące 7% dotacji. Jak już wspomniałem środki te są przekazywane w formie dotacji podmiotowej. Poza wspomnianym dwustopniowym systemem kontroli wniosków realizowanej corocznie przez specjalistów w ramach Komitetu Badań Naukowych systematycznie kontrolę wydatkowania wspomnianych środków prowadzi Najwyższa Izba Kontroli. Oczywiście, kontrole NIK są realizowane selektywnie. Dodatkowo minister nauki i informatyzacji ma własny organ kontrolny, ale z uwagi na to, że dotacje są oceniane wielostopniowo, działa on raczej w zakresie realizacji projektów badawczych, czy inwestycji, a więc w zakresie tych przedsięwzięć, gdzie efekt trzeba bardzo dokładnie porównać z nakładami. Pan poseł Marek Zagórski sformułował pytanie, dotyczące obłożenia usług w zakresie dostępu do internetu podatkiem VAT. Jest to bardzo istotne pytanie, ale jego adresatem nie powinien być minister nauki i informatyzacji, albowiem nie ma on wpływu na wprowadzenie podatku VAT w tym zakresie. Jest to wymóg Unii Europejskiej i myślę, że stosowny komentarz w tej kwestii przedstawi pani minister Halina Wasilewska-Trenkner - reprezentująca Ministerstwo Finansów, jeżeli oczywiście uzna, że taki komentarz jest wskazany. Jeden z posłów zapytał, dlaczego w zakresie omawianych części w dziale 750 - Administracja publiczna odnotowujemy wzrost nakładów.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieNaukiiInformatyzacjiMarekBartosik">Informuję, że stanęliśmy w obliczu sytuacji, w której Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad opuściła budynek Ministerstwa Nauki i Informatyzacji po to, aby możliwie było utworzenie po jak najmniejszych kosztach miejsca dla administracji nowego sektora informatyzacji. Obecnie i na przełomie roku 2003/2004 będzie prowadzona adaptacja pomieszczeń, które z punktu widzenia rozwiązań technicznych i bezpieczeństwa informatycznego, wymagają bardzo poważnych zabiegów o charakterze technicznym. Dlatego, koszty te w projekcie budżetu na rok 2004 są o około 4 mln złotych wyższe niż w roku 2003. Oczywiście, po zakończeniu adaptacji koszty powrócą do pierwotnego poziomu. Jedno z pytań sformułowanych przez pana posła Stanisława Steca, dotyczyło udziału czynnika zewnętrznego w rozdziale środków na naukę. Informuję, że obecny system zwany systemem KBN-owskim działa w sposób następujący. Każdy wniosek finansowy w zakresie działalności dotyczącej projektów badawczych, projektów celowych i wszelkiego rodzaju grantów, zgłaszany przez określoną jednostkę naukową, jest w pierwszej kolejności kierowany do recenzji. Następnie wniosek wraz z recenzjami jest opiniowany przez specjalistów z danej dziedziny naukowej tworzących sekcję. Tych sekcji jest kilkanaście, a ich zadaniem jest przygotowanie materiałów dla jednego z 13 zespołów, z których każdy jest kierowany przez członka Komitetu Badań Naukowych, a które pokrywają cały obszar nauki. Recenzenci są wyznaczani przez upoważnionych do tego członków zespołu. W efekcie tworzone są listy rankingowe wniosków w tych dziedzinach, w których stosuje się postępowanie konkursowe. Współczynnik sukcesu, który rozumiemy jako liczbę wniosków finansowanych do liczby wniosków zgłoszonych, kształtuje się bardzo różnie w zależności od dziedziny i rodzaju wniosku, przeciętnie jednak mieści się w przedziale 0,3-0,5. Niestety, w trakcie posiedzenia nie jestem w stanie zaprezentować wyników badań za 2003 rok, gdyż jest to niezwykle obszerny materiał.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieNaukiiInformatyzacjiMarekBartosik">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Przypominam, że informacja w tym zakresie miała być przygotowana na wniosek pana posła Stanisława Steca w formie pisemnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#SekretarzstanuwMNiIMarekBartosik">Prześlemy panu posłowi Stanisławowi Stecowi cały komplet materiałów, dotyczących wyników badań.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#SekretarzstanuwMNiIMarekBartosik">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Myślę, że pan poseł Stanisław Stec, charakteryzujący się niezwykłą pracowitością, zapozna się ze wspomnianym obszernym materiałem.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#SekretarzstanuwMNiIMarekBartosik">Myślę, że odpowiedziałem na wszystkie zgłoszone w toku dyskusji wątpliwości i dlatego chciałbym podziękować panu posłowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi - sprawozdawcy Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży za niezwykle precyzyjne przedstawienie problemów Ministerstwa Nauki i Informatyzacji.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#SekretarzstanuwMNiIMarekBartosik">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Za chwilę będziemy rozpatrywać projekt budżetu w części 30 - Oświata i wychowanie oraz części 38 - Szkolnictwo wyższe. Oznacza to, że zagadnienia związane z projektem budżetu w pozostałych częściach będziemy analizować najwcześniej po przerwie obiadowej, czyli po godzinie 15.00. Dlatego też, przedstawiciele instytucji, których budżety Komisja Finansów Publicznych będzie rozpatrywać po przerwie, mam tu na myśli przedstawicieli Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, Polskiej Akademii Nauk, Urzędu Patentowego RP, Głównego Urzędu Miar, czy Polskiej Agencji Atomistyki, mogą w tej chwili opuścić posiedzenie. Oczywiście proszę o stawienie się w sali obrad o godzinie 15.00. Udzielam głosu pani minister Halinie Wasilewskiej-Trenkner.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym odnieść się do pytania, na które odpowiedzi nie udzielił pan minister Marek Bartosik. Kwestia opodatkowania dostępu do internetu jest wynikiem istniejących uregulowań w Unii Europejskiej. Jednakże w związku z faktem, iż trwają obecnie prace nad elastycznym zastosowaniem podatku VAT w odniesieniu do usług internetowych, polski rząd podjął działania w celu zasugerowania, by dostęp do internetu został opodatkowany stawką obniżoną. Jest to również odpowiedź na drugą część pytania pana posła Marka Zagórskiego o politykę polskiego rządu w tej materii. Staramy się w tej chwili ustalić dokładnie, czy przychody z tytułu opodatkowania podatkiem VAT dostępu do internetu są już oszacowane. Dotychczas usługa ta nie była opodatkowana, a to oznacza, że w tej chwili nie znamy podstawy do naliczenia tego podatku. Sprawa, o której mówię, jest przedmiotem wspólnych prac ministra nauki i informatyzacji, ministra finansów oraz ministra edukacji narodowej i sportu. Prawdę mówiąc, bylibyśmy szczęśliwi, gdyby wspomniana pozycja nie stanowiła dochodu budżetu, ponieważ dla rozwój internetu jest wielką sprawą cywilizacyjną, a nie podatkową.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy pan poseł Marek Zagórski chciałby nawiązać do wypowiedzi przedstawicieli rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PoselMarekZagorski">Rozumiem, że jeżeli przychody z tego tytułu pojawią się, wówczas będziemy mogli myśleć o tym, żeby przeznaczyć jakieś dodatkowe środki na rozwój internetu w naszym kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Zwracam uwagę, że nie wiem, czy nowa ustawa o podatku VAT, wprowadzająca to rozwiązanie wejdzie w życie 1 stycznia, czy 1 maja 2004 roku, nie jestem bowiem w stanie ocenić, jak długo będą trwały skomplikowane prace nad tą ustawą. Dodam, że po 1 maja 2004 będziemy zobligowani do stosowania tego opodatkowania, podobnie jak inne kraje Unii Europejskiej. Co więcej, od przychodów z tytułu podatku VAT, czyli również od przychodów z opodatkowania dostępu do internetu, będziemy odprowadzać stosowną składkę członkowską na rzecz Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Zwracam uwagę, że te zagadnienia będą przedmiotem dyskusji w trakcie posiedzenia Komisji Finansów Publicznych poświęconego rozpatrzeniu sprawozdania podkomisji o podatku VAT.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PoselMarekZagorski">Rozumiem, że jak tylko możliwe będzie oszacowanie przychodów z tytułu opodatkowania podatkiem VAT dostępu do internetu Komisja Finansów Publicznych otrzyma stosowny materiał. Oczywiście wyliczenie będzie przygotowane w dwóch wariantach, czyli w wariancie, który zakłada, że ustawa o podatku VAT wejdzie w życie 1 stycznia przyszłego roku, jak również w wariancie, który zakłada wejście w życie wspomnianego aktu prawnego z dniem 1 maja 2004 roku.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PoselMarekZagorski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie ma zgłoszeń. Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja pozytywnie rozpatrzyła część budżetową 27 - Informatyzacja i część budżetową 28 - Nauka. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja pozytywnie rozpatrzyła część budżetową 27 - Informatyzacja i część budżetową 28 - Nauka. Wniosek Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży o zwiększenie o 40 mln złotych projektowanych wydatków w rozdziale 73005 - działalność statutowa i inwestycyjna jednostek naukowych oraz badania własne szkół wyższych - dotacje i subwencje będzie przedmiotem odrębnego głosowania. Przystępujemy do prac nad projektem budżetu w części 30 - Oświata i wychowanie. Proszę pana posła Kazimierza Marcinkiewicza - sprawozdawcę Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży o zaprezentowanie opinii tejże Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Rozumiem, że mam przedstawić opinię Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży w części 30 - Oświata i wychowanie. Czy w swojej wypowiedzi odnieść się także do części budżetowej 85 - Budżety wojewodów ogółem, w zakresie działu 801 - Oświata i wychowanie oraz zaprezentować opinię o części rezerw celowych?</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Tak.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Odnosząc się do projektu budżetu w części 30 - Oświata i wychowanie oraz części 85 - Budżety wojewodów ogółem pragnę zauważyć, że wspomniane pozycje stanowią tylko niewielką część faktycznego budżetu oświaty. Zasadnicza jego część jest ujęta w subwencji oświatowej i będzie omawiana w dalszej części posiedzenia. W zakresie części 30 - Oświata i wychowanie warto wspomnieć o następujących kwestiach. Po pierwsze, w stosunku do budżetu na rok 2003 w omawianym projekcie zaproponowano zwiększenie o 7,8% wydatków majątkowych w dziale 750 - Administracja publiczna. Środki te mają być przeznaczone na prace modernizacyjne w gmachu ministerstwa, zakup lokali zastępczych dla lokatorów, zakup sprzętu informatycznego i oprogramowania. W tej kwocie mieszczą się również planowane w kwocie 100 tys. złotych nakłady na zakup samochodu bądź samochodów.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Przepraszam, że przerywam, ale proszę wyjaśnić, czy w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu zaplanowano zakup w roku 2004 jednego samochodu, czy też jest tu mowa o liczbie mnogiej.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">W tekście figuruje sformułowanie "zakup samochodów". Oczywiście za tę kwotę można nabyć nie jeden a dwa samochody.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Jest to nawet wskazane.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży rekomenduje Komisji Finansów Publicznych przyjęcie omawianej części budżetu i nie zgłasza do niej uwag, bowiem Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu wynajmuje pomieszczenia dla pracowników różnych biur związanych z resortem, mimo iż gmach ma pewne możliwości lokalowe. Być może moment na przeprowadzenie tej operacji, z uwagi na obecny stan finansów publicznych, nie jest najlepszy, niemniej jednak posłowie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży uważają, że warto byłoby to kiedyś uczynić. W kolejności chciałbym zakomunikować dobrą wiadomość, dotyczącą bardzo ważnych programów: "Młodzież" i "Leonardo da Vinci". Mianowicie, wkład strony polskiej w finansowaniu wspomnianych programów w roku 2004 będzie pokrywany z budżetu wspólnotowego. Są to dość duże środki i dlatego należy uznać tę informację za bardzo dobrą. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu proponuje, aby w dziale 854 - edukacyjna opieka wychowawcza dokonać przemieszczenia środków polegającego na zwiększeniu wydatków na wypoczynek dla dzieci i młodzieży szkolnej, a także na szkolenia młodzieży, kosztem wydatków na obozy i kolonie dla młodzieży polonijnej. Takie zmiany powtarzają się już od dwóch lat. Wzrastają także wydatki na pomoc materialną dla uczniów, w tym w zakresie stypendiów ministra dla uczniów szczególnie uzdolnionych. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży sformułowała również pewną propozycję adresowaną właściwie do Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, a nie do Komisji Finansów Publicznych. Mianowicie, proponujemy, aby z części środków przeznaczonych na opłacenie składki polskiej z tytułu Polsko-Niemieckiej Wymiany Młodzieży Jugendwerk sfinansować wymianę międzynarodową młodzieży. Oczywistą konsekwencją takiej decyzji będzie zmniejszenie składki niemieckiej o taką samą kwotę i dlatego wskazane jest, aby przedstawiciele resortu szczegółowo rozważyli tę propozycję. Odnośnie do projektu w części 85 - Budżety wojewodów ogółem, w zakresie działu 801 - Oświata i wychowanie oraz działu 854 - Edukacyjna opieka wychowawcza Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży nie zgłasza uwag. Proponujemy jedynie, aby zmniejszyć o 65% planowane wydatki w rozdziale 85412 - kolonie i obozy oraz inne formy wypoczynku dzieci i młodzieży szkolnej, a także szkolenia młodzieży i przesunąć te środki do części 30 - Oświata i wychowanie do tego samego rozdziału. W uzasadnieniu dodam, że obecnie środki na kolonie i obozy są w gestii zarówno Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, jak i wojewodów, czy kuratorów. W konsekwencji organizacje zgłaszają się po środki zarówno do przedstawicieli resortu, jak i kuratorów oświaty. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży proponuje, aby organizacje centralne otrzymywały środki wyłącznie z budżetu MENiS i same rozdzielały je na poszczególne województwa. Organizowanie kolonii i obozów dla dzieci i młodzieży w czasie wakacji jest zadaniem bardzo pilnie śledzonym zarówno przez rodziców, organizacje pozarządowe, jak i przedstawicieli resortu edukacji, czy parlamentu. Najwyższa Izba Kontroli wskazuje pewne nieprawidłowości w zakresie wydatkowania tych środków przez różne organizacje, ale mimo wprowadzenia, choć na razie nie w pełni skutecznej zasady, że kto nie rozliczy się ze środków przyznanych w danym roku, nie otrzyma środków na rok następny, nieprawidłowości te powtarzają się corocznie. W kolejności przedstawię opinię Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży o części budżetowej 83 - Rezerwy celowe w zakresie rezerw związanych z oświatą. Mianowicie, w ramach rezerwy w poz. 14 - dofinansowanie zadań w związku z likwidacją ulg i zwolnień w podatku dochodowym od osób fizycznych, jest propozycja podziału środków tam ujętych na 3 zadania.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Do jednego z nich ustosunkuję się przy omawianiu projektu budżetu w części 38 - Szkolnictwo wyższe. Teraz pragnę odnieść się do kwoty 500 mln złotych. W związku z faktem, że realizacja zapisów ustawy likwidującej ulgi i zwolnienia ma się ku końcowi, wydaje się, że nie warto aby rezerwa o takiej nazwie funkcjonowała w budżecie państwa. W odniesieniu do oświaty proponujemy zatem utworzenie nowej rezerwy 68 o nazwie "Dofinansowanie nauki zawodu oraz dojazdu uczniów z rodzin najuboższych do szkół" i wpisanie kwoty 500 mln złotych na ten cel, przy czym 350 mln złotych z przeznaczeniem na dofinansowanie umów zawartych z pracodawcami na naukę zawodu, co wiąże się z likwidacją ulgi dotyczącej tego samego tematu oraz 150 mln złotych z przeznaczeniem na refundację kosztów dojazdu uczniów do szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z rodzin najuboższych. Jest to również związane z taką kwotą, która będzie uzyskana z likwidacji odpowiedniej ulgi podatkowej. Po uwzględnieniu naszej propozycji związanej ze szkolnictwem wyższym, która zakłada przesunięcie środków do części budżetowej - Szkolnictwo wyższe, wówczas w tej pozycji pozostałyby środki w kwocie 1576 tys. złotych i to konkretnie z przeznaczeniem na sfinansowanie skutków związanych z likwidacją zwolnień od podatku dochodowego od osób fizycznych dla pracowników polskich placówek zagranicznych. Nazwa rezerwy w poz. 14, opiewającej na kwotę 1576 tys. złotych, powinna być następująca "Dofinansowanie pracowników polskich placówek zagranicznych". Rezerwa celowa w poz. 16 dotyczy dofinansowania kosztów wdrażania reformy oświaty. W tej pozycji ujęta jest kwota 30 mln złotych z przeznaczeniem na zakup autobusów szkolnych - nie jest to duża kwota, ale stanowi ona niezmiernie istotną pomoc dla wielu najuboższych gmin. Rezerwa celowa w poz. 17 - stypendia i pomoc materialna dla młodzieży wiejskiej została zaplanowana, podobnie jak na rok 2003, w kwocie 70,7 mln złotych. Kolejna rezerwa w poz. 18 - wyprawka szkolna - jest również wynikiem kontynuacji wcześniejszych działań. Częściowo kontynuacją jest również rezerwa w poz. 21 - program "Bilet do przyszłości", w tym stypendia Prezesa Rady Ministrów. Uwaga ta odnosi się do połowy całkowitej kwoty zaplanowanej w tej rezerwie na poziomie 30 mln złotych, a pozostałe środki są przeznaczone na dofinansowanie dodatkowych zajęć w klasach pierwszych szkół podstawowych. Wydaje się, że ten program jest niezmiernie istotny, interesujący i warty poparcia. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży w pełni popiera propozycję dotyczącą rezerwy w poz. 63 - pracownie internetowe w szkołach, opiewającej wprawdzie na niewielką kwotę 48 mln złotych. Dodam, że w roku 2003 zaplanowano w tej pozycji 40 mln złotych oraz kwotę 20 mln złotych, której uruchomienie było uzależnione od uzyskania do końca III kwartału określonych w art. 49 ustawy budżetowej dochodów z tytułu podatku akcyzowego oraz z ceł. Nie wiem, czy wspomniane dodatkowe środki zostały wykorzystane. Jeżeli nie, wówczas mamy tu do czynienia ze zwiększeniem puli środków ujętych w tej rezerwie o 8 mln złotych w stosunku do planów na rok 2003.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Jeżeli w tym tempie będziemy wspomagać szkoły w zakresie tworzenia pracowni internetowych, wówczas z całą pewnością w zakresie rozwoju nowych dziedzin informatycznych nie dogonimy krajów Unii Europejskiej oraz niektórych krajów przystępujących do Unii Europejskiej w ciągu najbliższych 10 lat. Warto zatem rozważyć, czy przynajmniej części przychodów z tytułu opodatkowania podatkiem VAT dostępu do internetu nie powinna być przeznaczona na zintensyfikowanie tego programu.</u>
<u xml:id="u-35.9" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Otwieram dyskusję. W kolejności głos zabiorą: pani posłanka Barbara Marianowska oraz pan poseł Marek Zagórski.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoslankaBarbaraMarianowska">Chciałabym sformułować pytanie pod adresem przedstawicielki Ministerstwa Finansów oraz reprezentantów Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu dotyczące gospodarki pozabudżetowej, prowadzonej w formie środka specjalnego i gospodarstwa pomocniczego. Mianowicie, planowane przychody środka specjalnego zostały określone na poziomie 2109 tys. złotych, natomiast wydatki na poziomie 2111 tys. złotych. Dostrzegam pewną sprzeczność w tym zakresie, gdyż w załączniku nr 4 do projektu ustawy budżetowej w poz. 11 figuruje wymieniona przeze mnie kwota, a w materiale Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu na stronie 26 jest wymieniona kwota 1751 tys. złotych. Proszę o wyjaśnienie wspomnianej rozbieżności i wyjaśnienie jej przyczyn. W kolejności chciałabym odnieść się do rezerwy celowej w poz. 18 - wyprawka szkolna. Z racji tego, że wiem, iż jest likwidowany fundusz alimentacyjny, z którego finansowane były pewne świadczenia społeczne, w tym zakup wyprawki szkolnej, chciałabym dowiedzieć się, czy świadczenie, na sfinansowanie którego zaplanowano środki w ramach omawianej rezerwy przysługuje wszystkim uczniom, niezależnie od ich sytuacji materialnej? Dodam, że w ramach tej rezerwy kwota 11 mln złotych zostanie przeznaczona na zakup podręczników, a 10 mln złotych będzie klasyfikowane do działu "pomoc społeczna" i zostanie przeznaczone na zakup przyborów szkolnych, kostiumów gimnastycznych i plecaków. Powtarzam pytanie, jakie warunki muszą być spełnione, aby uczeń mógł uzyskać pomoc z omawianej rezerwy?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselMarekZagorski">Moja wypowiedź będzie dłuższa niż ostatnio, gdyż chciałbym sformułować wiele pytań. Po pierwsze, oprócz części 30 - Oświata i wychowanie omawiamy w tej chwili także zadania z zakresu edukacyjnej opieki wychowawczej i na ten temat w materiale resortowym zawartych jest wiele różnorodnych informacji. Z przedłożenia dowiadujemy się między innymi tego, że wydatki bieżące jednostek budżetowych w zakresie działów: Oświata i wychowanie oraz Edukacyjna opieka wychowawcza, zaplanowano na rok przyszły w kwocie 728.292 tys. złotych. W tym kontekście chciałbym zapytać przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, w jaki sposób MENiS monitoruje sposób wydatkowania tych środków? Oczywiście są resorty, takie jak na przykład Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w których sprawy te są zupełnie klarowne. Są jednak takie, jak Ministerstwo Środowiska, w przypadku którego w dziale 801 w rozdziale "Pozostała działalność" ujęto kwotę 1005 tys. złotych. Ze swojego doświadczenia dodam, że w ramach Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na ten cel przeznaczono kwotę 1150 tys. złotych. Niestety, środki te mają niewielki związek z oświatą i wychowaniem w takim sensie, jaki mamy na myśli. Drugie pytanie jest związane z działaniami osłonowymi, które planuje Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu w zakresie oświaty i wychowania. Po pierwsze, należy sformułować pytanie dotyczące rekompensowania ulgi na kształcenie praktykantów. Mianowicie, w materiale resortowym uwzględniono następujące sformułowanie: "Kwota wypłacanego pracodawcom dofinansowania będzie zróżnicowana w zależności od okresu i rodzaju prowadzonego przygotowania zawodowego młodocianego". Jakie to będą kwoty? Proszę również o wyjaśnienie, jaka kwota uzyskanego dochodu będzie uniemożliwiała skorzystanie z drugiego rodzaju pomocy świadczonej przez resort, czyli dodatku na dojazdy dzieci do szkoły? Niestety, nie zdążyłem uzyskać tych z przywołanej ustawy o świadczeniach rodzinnych. Przechodząc do zagadnień szczegółowych, chciałbym dowiedzieć się, na jaki cel w rzeczywistości przeznaczane są środki zaplanowane w ramach wydatków bieżących wojewodów w kwocie 158.846 tys. złotych. Z informacji Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu dowiadujemy się, że środki będą przeznaczane na statutową działalność i nagrody kuratoriów oświaty, a także doskonalenie zawodowe nauczycieli, kolonie, obozy. Proszę o szczegółowy plan podziału przywołanej kwoty, ze szczególnym uwzględnieniem pozycji d/ - kolonie i obozy organizowane przez organy administracji rządowej oraz stowarzyszenia, w tym dla dzieci z rodzin najuboższych. Chciałbym wiedzieć, jaka część środków zostanie wydana na rzecz dzieci z rodzin najuboższych, a jaka przeznaczona na obozy organizowane przez organy administracji rządowej? Czy, zdaniem przedstawicieli Ministerstwa Finansów, celowe jest utrzymywanie takiej pozycji, zwłaszcza dla dzieci pracowników organów administracji rządowej? Tak bowiem należy ten zapis interpretować, gdyż dla wszystkich innych obywateli środki na ten cel pochodzą z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. W budżetach wojewodów zaplanowano także środki na działalność inwestycyjną. W tym kontekście chciałbym zapytać, czy przedstawiciele rządu dysponują informacją o tym, ile samochodów w ramach nakładów inwestycyjnych zamierzają w nadchodzącym roku kupić wojewodowie? Rozumiem, że pojazdy te będą przeznaczone dla kuratorów oświaty. Odniosę się teraz do projektu budżetu w części 30 - Oświata i wychowanie. Moje pytanie, dotyczy dotacji przedmiotowej na sfinansowanie wydawania podręczników, przeznaczonych zarówno do kształcenia zawodowego, jak i do nauki w szkołach ponadgimnazjalnych.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PoselMarekZagorski">Czy zasadne jest dalsze utrzymywanie tego rodzaju dotacji? W rozpatrywanej części w dziale 750 - Administracja publiczna uwzględniono pozycję "Pozostałe wydatki bieżące" w kwocie 5472 tys. złotych. Proszę o wyjaśnienie, czego dotyczy wspomniany zapis oraz o informację na temat pozycji "Pozostałe wydatki, w tym nielimitowany Fundusz Płac wraz z pochodnymi dla nauczycieli zatrudnionych w szkołach za granicą" w kwocie 61.245 tys. złotych. Kolejne pytania będą dotyczyły środków ujętych w formie rezerw celowych. Przypomnę, że upływa już kolejny rok wdrażania reformy i w tym kontekście chciałbym odnieść się do rezerwy w poz. 16 - dofinansowanie kosztów wdrażania reformy oświaty, która wzrasta o 25%. Jak długo jeszcze będziemy dofinansowywać koszty wdrażania reformy i jakie będzie przewidywane wykorzystanie środków z tej rezerwy w roku bieżącym? Rozumiem, że część środków zaplanowanych w rezerwie zostanie przeznaczona na zakup autobusów, ale zapytam, czy taka konstrukcja jest sensowna? Czy planowane koszty zakupu autobusów nie powinny być uwzględnione w wydatkach majątkowych? W kolejności odniosę się do rezerwy celowej w poz. 21, która wcześniej nosiła miano "Stypendia Prezesa Rady Ministrów", a obecnie nazywa się "Program "Bilet do przyszłości", w tym stypendia Prezesa Rady Ministrów". W wyniku rozszerzenia tej rezerwy, doszło do sytuacji, w której na stypendia w roku 2004 przeznaczona zostanie kwota 14,6 mln złotych, która jest niższa od kwoty przeznaczonej na ten cel w roku bieżącym. Czy rząd spodziewa się mniejszej liczby zdolnych dzieci w roku 2004? Dodam, że cel przeznaczenia pozostałych środków ujętych w tej rezerwie w kwocie 15,4 mln złotych na dzień dzisiejszy nie został określony. W tej chwili Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu dopiero rozważa na jakie cele zostaną wydatkowane omawiane środki. Czy w okresie, jaki upłynął od daty przekazania projektu budżetu do Sejmu resort edukacji podjął już decyzję o przeznaczeniu części tej rezerwy? Na zakończenie chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że różnego rodzaju koszty, związane z wdrażaniem reformy wzrastają, natomiast rezerwa w poz. 17 - stypendia dla młodzieży wiejskiej pozostaje na niezmienionym poziomie.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoslankaAnnaFilek">Przypominam o pytaniu, które sformułowałam wcześniej oraz zapytuję, czym kierowała się Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży formułując wniosek o zmniejszenie o 65% planowanych wydatków w części 85 - Budżety wojewodów ogółem, w rozdziale 85412 - kolonie i obozy oraz inne formy wypoczynku dzieci i młodzieży szkolnej, a także szkolenia młodzieży i przesunąć te środki do części 30 - Oświata i wychowanie do tego samego rozdziału. Czy Komisja planowała rozszerzyć uprawnienia Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu i ograniczyć władzę wojewodów?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselJaroslawZielinski">Chciałbym sformułować jedno pytanie, dotyczące wydatków na dokształcanie i doskonalenie zawodowe nauczycieli. Nie muszę nikogo przekonywać o tym, jak ważne jest to zadanie w całym systemie edukacji, zwłaszcza że proces kształcenia trzeba cały czas unowocześniać i dostosowywać do wymogów Europy i nowoczesnego świata. O ile w dziale 801 - Oświata i wychowanie zaplanowano pewne niewielkie zwiększenie planowanych wydatków, to w zakresie budżetów wojewodów zaplanowano niewielkie ograniczenie wydatków na ten cel. Chciałbym zapytać przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, jakie jest uzasadnienie wspomnianego zmniejszenia planowanych nakładów, czy też jest to niedopatrzenie w procesie planowania?</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PoselJaroslawZielinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze sformułować pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoslankaAnnaGornaKubacka">Powyższe pytania dotyczą głównie części budżetowej 83 - Rezerw celowych w poz. 16, 17, 18, a więc rezerw, o których mowa w punkcie trzecim porządku obrad. Czy dobrze zrozumiałam, że rozpatrujemy punkt drugi i trzeci porządku obrad łącznie, czy też zagadnienia ujęte w punkcie trzecim rozpatrzymy w dalszej części posiedzenia?</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#PoslankaAnnaGornaKubacka">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Pani posłanko, przypominam, że przychyliłem się do propozycji pana posła Kazimierza Marcinkiewicza, aby łącznie rozpatrzyć wszystkie rezerwy dotyczące oświaty i wychowania. Taka zbiorcza analiza daje nam lepszy obraz wydatków na oświatę i wychowanie.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#PoslankaAnnaGornaKubacka">Stwierdzam, że Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej generalnie zaakceptowała i pozytywnie oceniła projekt w zakresie rezerw celowych w poz. 16, 17, 18, 21 i 63, sformułowała jednak następujące uwagi. Środki ujęte w rezerwie celowej w poz. 16 są nieco większe niż w roku 2003, ale na rok bieżący nie planowano zakupu autobusów. Z tych środków zaplanowano również sfinansowanie awansu zawodowego nauczycieli i egzaminy zewnętrzne. Kwoty rezerwy w poz. 17 - stypendia i pomoc materialna dla młodzieży wiejskiej oraz rezerwy w poz. 18 - wyprawka szkolna planowane na rok 2004 są takie same jak w budżecie na rok bieżący. Natomiast rezerwa w poz. 21 - program "Bilet do przyszłości", w tym stypendia Prezesa Rady Ministrów została zaplanowana w projekcie budżetu na rok 2004 na poziomie 30 mln złotych. Mniej więcej połowa tych środków jest przeznaczona na sfinansowanie stypendiów dla uczniów szczególnie uzdolnionych, a pozostałe środki - na dofinansowanie dodatkowych zajęć: korekcyjnych, wyrównawczych i z języka obcego w klasach pierwszych szkół podstawowych. W ramach rezerwy poz. 63 - pracownie internetowe w szkołach zaplanowano na kwotę 48 mln złotych, przy czym podobnie jak stwierdził pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz, uważamy, że jest to nie w pełni zadowalająca kwota. Mimo to rezerwa celowa zaplanowana na takim poziomie została zaopiniowana pozytywnie. W odniesieniu do rezerwy w poz. 21 dodam na marginesie, że wskazane jest wydzielenie zadań: dofinansowanie zajęć dodatkowych i finansowanie stypendiów Prezesa Rady Ministrów dla uczniów szczególnie uzdolnionych, gdyż są to odrębne merytorycznie przedsięwzięcia. Wówczas materiał stałby się bardziej przejrzysty.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#PoslankaAnnaGornaKubacka">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze sformułować jakieś pytania dotyczące rozpatrywanych części budżetu?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselJozefGruszka">Chciałbym przypomnieć pytanie sformułowane przeze mnie w zakresie części Kultury fizycznej i sportu, dotyczące przeniesienia określonej puli środków z budżetów wojewodów do budżetu centralnego i postawienia ich do dyspozycji ministra edukacji narodowej i sportu. Być może nie jest celowe rozpatrywanie tego zagadnienia w tej chwili, ale sprawa jest - w moim przekonaniu - bardzo ważna.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#PoselJozefGruszka">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Nie wnikając w szczegóły chciałbym zwrócić uwagę na trzy kwestie. Po pierwsze, jaka jest przyczyna odnotowanego, dużego wzrostu wydatków, w tym majątkowych na kuratoria oświaty? W budżecie planowany jest wzrost tych nakładów do poziomu 113,3%, przy czym wydatki majątkowe osiągną poziom 209,9% w porównaniu z planem na rok 2003. Po drugie, pytam panią minister Halinę Wasilewską-Trenkner, czy prawidłowym jest, że wzrost wydatków ogółem na urzędy naczelne administracji publicznej planowany jest na poziomie 109,2%, przy czym wydatki publiczne ogółem mają wzrosnąć do poziomu 107,8%? Po trzecie, chciałbym odnieść się do kwestii nakładów na komisje egzaminacyjne i sformułować pytanie pod adresem pani minister Hanny Kuzińskiej. W projekcie budżetu na rok 2004 planuje się wzrost wydatków z tego tytułu w kwocie 3 mln złotych. Czy oznacza to, że MENiS znowu zamierza zmieniać system egzaminacyjny? Z czego wynika wspomniany wzrost? Na marginesie dodam, że jako były pedagog mam wyrobiony pogląd na temat komisji egzaminacyjnych, które rocznie kosztują budżet państwa 30 mln złotych.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Chciałabym udzielić odpowiedzi na pytania adresowane do ministra finansów. Pierwsze z pytań, dotyczy celowości ograniczania puli środków w dyspozycji kuratoriów i przesuwania ich na szczebel ministra, zwłaszcza w zakresie wydatków ponoszonych w związku z akcją kolonijną dla dzieci i młodzieży. Już od kilku lat wydawało nam się, że wspomniane środki powinny być w dyspozycji kuratoriów, gdyż zakładamy, że kuratoria lepiej wiedzą jak i gdzie organizować pomoc dla dzieci, którymi się opiekują. Stąd też wynika koncepcja realizacji tych zadań zaprezentowana w projekcie ustawy budżetowej. Dodam, że co roku prowadziliśmy działania, które umożliwiały nam lepsze poznanie intensywności realizacji tego typu projektów przez wojewodów. Po drugie, odniosę się do kwestii rezerw celowych i pytań sformułowanych przez panią posłankę Barbarę Marianowską, jak i pana posła Marka Zagórskiego. Przypomnę, że utworzona została rezerwa w poz. 21, a w wydatkach budżetowych zostały między innymi ujęte wydatki na zasiłki rodzinne i dotacja na fundusz alimentacyjny, co przewiduje stan obecnej regulacji prawnej. Dodam, że prowadzone były prace nad ustawą o świadczeniach na rzecz rodziny, ale dopóki ustawa nie zostanie uchwalona - obowiązuje stan obecny. Wspomniany akt prawny będzie musiał być wyposażony w pewien okres vacatio legis, gdyż nie będzie można pozbawić rodzin zasiłków, tylko dlatego, że zmieniany jest system pomocy. Ustawa uwzględnia w swojej konstrukcji dyspozycję ustawową, która powiada, że w dniu wejścia w życie ustawy, omawiane środki rozproszone w różnych miejscach w budżecie, zostaną tak przeorganizowane, aby można było tę nową ustawę realizować. Na razie istnieje rezerwa zatytułowana "Wyprawka szkolna". Mam nadzieję, że ustawa o świadczeniach na rzecz rodziny wejdzie w życie przed nowym rokiem szkolnym z takim wyprzedzeniem, aby zamiast wyprawki szkolnej, można było zastosować dodatkowy zasiłek rodzinny dla każdego dziecka rozpoczynającego naukę w szkole. W odniesieniu do wszystkich omawianych form pomocy, w tym również dofinansowania kosztów dojazdu do szkoły staramy się, aby kryterium przyznawania pomocy było tylko nieznacznie zróżnicowane. Najlepiej jeżeli będzie ono takie samo dla dzieci, które korzystają z pomocy społecznej w formie zasiłków rodzinnych. Pomoc powinna być skierowana faktycznie do rodzin najuboższych. Mówię, że staramy się, aby kryterium było takie samo, ale być może będziemy antycypowali rozwiązania nowej ustawy o świadczeniach rodzinnych, która przewiduje zróżnicowanie kwoty zasiłku w zależności od wieku dziecka. Jak wiadomo do szkoły poza miejscem zamieszkania dojeżdżają dzieci w różnym wieku, a więc pomoc ta może być zróżnicowana w zależności od wieku dziecka i dystansu, jaki ma ono pokonać. Po trzecie, niestety, z punktu widzenia budżetu wydatki na administrację publiczną w niektórych obszarach działu oświaty wzrastają w sposób szybszy niż wynikałoby z ogólnego wzrostu nakładów na administrację, czy wydatków na wynagrodzenia. Tajemnica tkwi w tym, że nauczyciele są grupą zawodową, której wynagrodzenia w odróżnieniu od wynagrodzeń innych pracowników sfery budżetowej rosną nie tylko według wskaźnika wynikającego z inflacji, i ale również według wskaźnika negocjowanego.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Wzrastają również wynagrodzenia tych nauczycieli, którzy pracują w administracji w związku z tym, że osiągają oni kolejne etapy kariery. Odniosę się teraz do dużej rezerwy w kwocie 1576 tys. złotych, która faktycznie dzieli się na dwa działy. Na szkolnictwo wyższe przeznaczono 900 mln złotych, z czego 200 mln złotych ma zasilić Fundusz Pożyczek i Kredytów Studenckich, a pozostałe 700 mln złotych zostanie wykorzystane na pomoc socjalną dla studentów różnych typów szkół. Kwotę pozostałą przeznaczono na oświatę, a konkretnie na specjalne dodatkowe świadczenia na rzecz młodzieży uczącej się w związku z tym, że nastąpiła zmiana systemu podatkowego. Wspomniane rezerwy związane z oświatą powinny pozostać poza budżetem ministra edukacji narodowej i sportu. Są one rozdysponowywane wśród jednostek samorządu terytorialnego. Innymi słowy technika wykorzystywania wspomnianych rezerw stwarza konieczność pozostawienia ich w budżecie państwa w zakresie rezerw celowych. Na zakończenie odpowiem na pytanie dotyczące zakupów samochodów w kuratoriach oświaty. Z informacji jaką dysponuję wynika, że mamy łącznie rozpisane 692 tys. złotych w zgłoszeniach wojewódzkich. W województwie lubelskim jest to 42 tys. złotych, w województwie małopolskim - 42 tys. złotych, przy czym jest wskazanie, że kwota ta obejmuje także zakup sprzętu komputerowego. W województwie mazowieckim wydatki w tym zakresie zaplanowano na kwotę 150 tys. złotych, w opolskim - 100 tys. złotych, w podkarpackim - 65 tys. złotych, warmińsko-mazurskim - 50 tys. złotych, wielkopolskim - 80 tys. złotych i w zachodnio-pomorskim - 90 tys. złotych. Jest to jedynie wykaz kwot, a nie liczby samochodów. Tak dokładnej informacji wojewodowie nie przedłożyli. Podejrzewam jednak, że tam, gdzie jest podawana kwota od 42 do 50 tys. złotych planowany jest zakup jednego samochodu. Dodam, że w zeszłym roku przeprowadziliśmy eksperyment w zakresie zgłoszeń dotyczących zakupów samochodów przez samorządowe kolegia odwoławcze. Wprowadziliśmy wówczas pewien standard. Mianowicie każdy wnioskujący dostał kwotę 50 tys. złotych na zakup samochodów. Sądzę, że zakupy zostały poczynione, gdyż w roku bieżącym przedstawiciele samorządowych kolegiów odwoławczych nie występują z wnioskiem o przyznanie środków na ten cel. Być może również w omawianej sytuacji należałoby rozważyć wprowadzenie podobnego standardu. Na marginesie dodam jednak, że nie opiekuję się wydatkami kuratoriów.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy nauczyciel zatrudniony w administracji rządowej, na przykład w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, pobiera pensję nauczycielską, czy urzędniczą?</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Większą.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Ostatnim mówcą przed przerwą obiadową będzie pani minister Hanna Kuzińska, która udzieli odpowiedzi na pytania sformułowane w toku dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Podzielę moją odpowiedź na dwie części. W pierwszej kolejności odniosę się do propozycji, które zgłosiła Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży, a później udzielę odpowiedzi na pytania sformułowane w toku dyskusji. Oczywiście, niektóre kwestie ujęte w pytaniach są również przedmiotem wniosków zawartych w opinii. Zacznę od ustosunkowania się do propozycji Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży i zaznaczam, że nie uda mi się uniknąć odwołań do części 38 - Szkolnictwo wyższe, chociażby z uwagi na fakt, że przedmiotem dyskusji była już rezerwa celowa w poz. 14. W pierwszej kolejności odniosę się do wniosku, dotyczącego zmiany w części 85 - Budżety wojewodów, zakładającego przesunięcie 65% planowanej w tej części dotacji do części 30 - Oświata i wychowanie. Pozwolę sobie podzielić opinię pani minister Haliny Wasilewskiej-Trenkner, reprezentującej Ministerstwo Finansów. Naszym zdaniem proponowane posunięcie, które być może nie jest obciążone żadną istotną wadą prawną ani merytoryczną, jest przejawem pewnej skłonności do centralizacji wydatków publicznych, w tym przypadku przeznaczonych na wypoczynek dzieci i młodzieży. W naszej opinii dotychczasowa praktyka, zakładająca dokonywanie podziału tych środków przez kuratorów, jest w pełni trafna. Wszelako jest pewien ważny dodatkowy argument o charakterze finansowym, który skłania nas do tego, aby prosić Komisję Finansów Publicznych o utrzymanie w omawianym zakresie rozwiązań zaproponowanych w przedłożeniu rządowym. Jeżeli bowiem przesuniemy omawiane środki do części 30 - Oświata i wychowanie, wówczas niestety organizacja wypoczynku dzieci i młodzieży będzie droższa. Stowarzyszenia i podmioty organizujące wypoczynek pobierają pewien rodzaj marży. Oczywiście, zbędnych kosztów unikniemy wówczas, gdy środki z części 85 - Budżety wojewodów, przeznaczone na wypoczynek dzieci i młodzieży pozostaną w dyspozycji kuratorów. Proszę o rozważenie tego aspektu oszczędnościowego. Rozwiązanie zaproponowane w projekcie budżetu pozwala lepiej wykorzystać dostępne środki finansowe. W kolejności chciałabym odnieść się do propozycji, która w zasadzie miałaby skłonić Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu do złożenia deklaracji, iż w ramach rozdziału 80195 przesunęlibyśmy część środków przeznaczonych na sfinansowanie składki z tytułu uczestnictwa w programie Polsko-Niemieckiej Wymiany Młodzieży Jugendwerk i przeznaczyli wspomniane fundusze na wymianę międzynarodową dzieci i młodzieży. Niestety, nie możemy złożyć tej deklaracji, gdyż kwota składki na program Jugendwerk jest określona przez umowę polsko-niemiecką, która przewiduje, że docelowo składkę w jednakowej wysokości będzie wnosiła zarówno strona polska, jak i niemiecka. Innymi słowy omawianą propozycję należy rozpatrywać w dwóch aspektach. Po pierwsze, z uwagi na postanowienia umowy nie możemy zmniejszyć o 1 mln euro składki określonej na poziomie 4,5 mln euro, gdyż wówczas nie wypełnilibyśmy zobowiązań wobec strony niemieckiej. Po drugie, składanie jakichkolwiek deklaracji w zakresie wydatkowania środków w ramach omawianego rozdziału nie jest do końca poprawne. Chciałabym przedstawić wyjaśnienia w zakresie kwestii związanej z podziałem rezerwy celowej w poz.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">14. Pragnę poinformować, że kwota 900 mln złotych, która w wyniku długotrwałych dyskusji na forum rządu została zaadresowana i podzielona na kwotę 700 mln złotych i 200 mln złotych. Środki te mają być skierowane do studentów i będą o wiele precyzyjniej i trafniej zaadresowane. Jednakże, jak sądzę, w tym momencie członków Komisji Finansów Publicznych o wiele bardziej interesuje - trafna w opinii MENiS - propozycja sformułowana przez pana posła Kazimierza Marcinkiewicza, aby do oddzielnej rezerwy w poz. 68 przenieść kwotę 350 mln złotych przeznaczoną na naukę zawodu i kwotę 150 mln złotych przeznaczoną na dojazdy dzieci i młodzieży. W wyniku uwzględnienia wspomnianej sugestii sposób wykorzystania środków, z punktu widzenia polityki finansowej, nie zostanie "usztywniony". Rezygnacja z ulg edukacyjnych oznacza dla ministra edukacji narodowej i sportu potrzebę zabezpieczenia w budżecie środków, które skompensowałyby rodzinom najuboższym utratę pieniędzy, które w naszej opinii powinny być przeznaczone na naukę zawodu i dojazd dzieci do szkół. Jeżeli kwota 500 mln złotych zostanie ujęta w rezerwie celowej, wówczas przeznaczeniem tych środków będą wspomniane cele edukacyjne. Zwracam jednak uwagę, że rezerwa celowa jest uruchamiana przez ministra finansów na wniosek ministra edukacji narodowej i sportu tylko i wyłącznie wówczas, gdy jest to uzasadnione. Odpowiedziałam już na pytanie sformułowane przez panią posłankę Annę Filek, dotyczące rozdysponowania środków z rezerwy w poz. 14. Pani posłanka Barbara Marianowska zapytała, czy jest sprzeczność pomiędzy kwotą przedstawioną na stronie 26 materiału przedłożonego przez resort edukacji, a kwotą, o której mówiłam między innymi w trakcie posiedzenia Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Informuję, że środki specjalne przedstawiane są w ujęciu przychodowym i dochodowym. Kategoria przychodów powstaje po powiększeniu planowanych dochodów o stan środków na koniec roku budżetowego. Wspomniana różnica jest źródłem rozbieżności, którą dostrzegła pani posłanka Barbara Marianowska. Jedno z pytań dotyczyło, czy środki ujęte w rezerwie na wyprawkę szkolną będą adresowane do wszystkich uczniów. Wójtowie, a więc gminy są odpowiedzialne za wytypowanie beneficjentów tej wyprawki, gdyż jak myślę, uczynią to najbardziej trafnie. Pan poseł Marek Zagórski sformułował wiele pytań, przy czym zainteresował się przede wszystkim metodami kontroli wydatków w poszczególnych częściach. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu nie ingeruje w sposób wydatkowania środków w poszczególnych częściach. Zgodnie z ustawą o finansach publicznych właściwy minister jest odpowiedzialny za prawidłowe wydatkowanie zaplanowanych środków. Wiadomo, że kontrolę w tym zakresie sprawuje dodatkowo Najwyższa Izba Kontroli, która przedkłada Komisji Finansów Publicznych informację o sposobie wydatkowania tych środków przy rozpatrywaniu sprawozdania z wykonania budżetu państwa. W trakcie debaty padło również pytanie o sposób podziału kwoty 350 mln złotych przeznaczonej na kształcenie zawodowe i 150 mln złotych - na dojazdy dzieci i młodzieży. Rezygnując z ulg podatkowych i przechodząc na system dotowania podmiotów, które będą zajmowały się szkoleniem jesteśmy w sytuacji braku wiedzy na temat tego, jak zachowa się rynek w obliczu nowych zasad.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Prawidłowej oceny zachowania podmiotów rzeczywiście zainteresowanych kształceniem frezera, czy na przykład fryzjerki będziemy mogli dokonać po pierwszym roku funkcjonowania nowego systemu. Chcielibyśmy, aby kwota 150 mln złotych, przeznaczona na dojazdy była dzielona w taki sposób, aby z pomocy skorzystali przede wszystkim uczniowie z rodzin najbiedniejszych. Sądzimy, że trafnym rozwiązaniem byłoby upoważnienie domów pomocy społecznej do podziału wspomnianych środków, głównie dlatego, że nie jesteśmy pewni, czy z psychologicznego i pedagogicznego punktu widzenia, wskazane jest, aby potencjalni beneficjenci tej formy pomocy społecznej byli identyfikowani w szkole. Wydaje się, że lepsze byłoby rozwiązanie, zgodnie z którym środki przeznaczone na dojazdy dzieci i młodzieży były przydzielane w punkcie pomocy społecznej. W kolejności odniosę się do pytania, dotyczącego budżetów wojewodów. Mianowicie, budżety poszczególnych wojewodów w dziale edukacja powstawały w tym roku w nieco odmienny sposób niż w latach ubiegłych. Środki zostały podzielone w ramach pewnej przyznanej puli. Pieniądze, które otrzymali wojewodowie przy zastosowaniu reguł roku wcześniejszego były już dzielone przez wojewodów według ich najlepszej wiedzy o potrzebach w różnych działach, w tym w dziale edukacji. Jeden z posłów był zainteresowany tym, czy Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu żąda od wojewodów informacji o wydatkach majątkowych. Odpowiadam, że resort tego nie czyni. Kolejne pytanie dotyczyło zaplanowanych w dziale 150 środków na dotacje do podręczników. Informuję, że dysponujemy pewnymi doświadczeniami z lat ubiegłych, z których wynika, że kwoty ujęte w projekcie budżetu na rok 2004, są to kwoty o wiele trafniej zaplanowane niż w roku 2003. Tło dla tych decyzji stanowi nowelizowane rozporządzenie ministra edukacji narodowej i sportu, w którym przewidziano nieco inne stawki dotacji przedmiotowych, które będziemy mogli przekazywać również w odniesieniu do wspomnianych podręczników. Istotą nowelizacji tego aktu prawnego jest określenie takich stawek dotacji, aby z jednej strony usługa realizowana przez przedsiębiorcę była dla niego atrakcyjna - dzięki tej dotacji, a zatem stawka nie może być zbyt mała. Z drugiej jednak strony, dotacja musi być na tyle wysoka, aby cena podręcznika na rynku nie była zbyt wygórowana, czyli innymi słowy podręcznik musi być dostępny dla ucznia. W trakcie dyskusji zapytano, czy potrzebna jest rezerwa celowa w poz. 16 przeznaczona na dofinansowanie kosztów wdrażania reformy. W naszej opinii rezerwa ta jest i będzie potrzebna tak długo, jak długo będziemy wykazywali w niej takie pozycje, jak: środki niezbędne na awans zawodowy, czy środki przeznaczone na finansowanie komisji kwalifikacyjnych, które zajmują się awansem zawodowym. Proponujemy, by rezerwę tę utrzymywać dopóty, dopóki nie będziemy mogli do końca zidentyfikować, ile rzeczywiście środków jest potrzebnych na realizację całego tego procesu sprawdzenia efektywności nakładów w edukacji, za który na podstawie ustawy odpowiada Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Proponuję, aby dalszej części wystąpienia pani minister Hanny Kuzińskiej wysłuchać po przerwie, która zakończy się o godzinie 15.00. Ogłaszam przerwę do godziny 15.00.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Wznawiam obrady. Proszę podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, panią Hannę Kuzińską o ustosunkowanie się do pozostałych pytań sformułowanych przed przerwą.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Swoją wypowiedź po przerwie rozpocznę od udzielenia odpowiedzi na pytanie dotyczące rezerwy celowej w poz. 21 - program "Bilet do przyszłości", w tym stypendia Prezesa Rady Ministrów. Ta niemalże poetycka nazwa oznacza, że ze środków ujętych w omawianej rezerwie będziemy finansowali stypendia Prezesa Rady Ministrów oraz szczególne programy służące wyrównywaniu szans edukacyjnych. Niepokój pana posła Marka Zagórskiego, który zapytał, czy zmiana nazwy rezerwy nie będzie skutkowała zmniejszeniem puli środków przeznaczonych na stypendia Prezesa Rady Ministrów jest - w mojej opinii - nieuzasadniony. W praktyce zmiana nazwy rezerwy może nawet przynieść efekt w postaci zwiększenia kwoty przeznaczonej na ten cel w roku 2003, albowiem ujęto w niej więcej pieniędzy. Wykorzystując dostępne fundusze w tym zakresie musimy jedynie trzymać się wielkości wstępnie zaprojektowanych w ustawie budżetowej. Odnosząc się do pytania dotyczącego stypendiów dla młodzieży wiejskiej i wątpliwości zgłoszonych przez pana posła Jarosława Zielińskiego związanych z tym, czy młodzież wiejska otrzymuje środki zaadresowane we właściwy sposób. W tym zakresie wypracowaliśmy już pewną praktykę, a dotychczasowe doświadczenia dowodzą, że wspomniane pieniądze są dobrze rozdysponowywane. Kolejne pytania sformułowane przez panią posłankę Annę Filek oraz przez pana posła Józefa Gruszkę dotyczyły przeniesienia środków z części 85. Jeżeli intencje MENiS budzą w tym zakresie jeszcze jakieś wątpliwości to służę wszelkimi wyjaśnieniami. Myślę jednak, że we wcześniejszej wypowiedzi tę sprawę udało mi się wyjaśnić w sposób wyczerpujący. Pan poseł Jarosław Zieliński zapytał, czy w części 85 wojewodowie sami ustalają sposób podziału środków na poszczególne działy. Tę kwestię wyjaśniałam wcześniej, mówiąc, że w roku 2004 przyjęto nieco inną koncepcję podziału środków budżetowych. Mianowicie, limity przekazane przez resort finansów do Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu zostały według dotychczasowych wzorów podzielone na poszczególnych wojewodów, a następnie wojewodowie dokonali podziału tych limitów na poszczególne działy. W przywołanym pytaniu zawarta była również obawa, czy nie obserwujemy spadku nakładów na cele edukacyjne. Ewentualne zmniejszenie nakładów w porównaniu z rokiem 2003 może być tylko i wyłącznie wynikiem przeniesienia środków z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, które dotychczas w pewnej części były ujmowane w budżetach wojewodów, do subwencji oświatowej, zgodnie z nowelizowaną obecnie ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Pan przewodniczący Mieczysław Czerniawski zapytał, czy wzrost nakładów finansowych w ramach kuratoriów oświaty jest uzasadniony. Jest jedno zasadnicze wyjaśnienie wspomnianej zmiany, a mianowicie przeniesione skutki awansów zawodowych w kuratoriach oświaty. Odniosłam się już do kwestii systemu kontroli efektywności nakładów w edukacji, którą sprawują okręgowe komisje egzaminacyjne i Centralna Komisja Egzaminacyjna. Wspomniany system jest wdrażany etapami. Przed nami są jeszcze wydatki związane ze zbliżającym się egzaminem maturalnym oraz egzaminy w szkołach zawodowych. Gdy mówimy tylko o kwotach, wydaje się, że są one ogromne, ale gdy dyskutujemy o zadaniach, wyzwaniach, które stoją przed okręgowymi komisjami egzaminacyjnymi, o skali przedsięwzięcia realizowanego poprzez system kontroli, wówczas trzeba stwierdzić, że zaprojektowane nakłady nie są duże. Ostatnie z pytań pana przewodniczącego Mieczysława Czerniawskiego dotyczyło wynagrodzeń w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Rzeczywiście w resorcie pracuje 70 pracowników, którzy zgodnie z umową o pracę podlegają regulacjom zawartym w ustawie - Karta Nauczyciela, ale dzięki temu w praktyce osoby te wcale nie zarabiają więcej. Karta Nauczyciela umożliwia elastyczne traktowanie różnych dodatków w stosunku do wynagrodzenia zasadniczego. Minister edukacji narodowej i sportu realizuje wspomniane zapisy w taki sposób, że choć ludzie ci awansują, jako nauczyciele, to wcale nie uzyskują z tego tytułu dodatkowych korzyści. Generalnie stwierdzam, że pracownicy MENiS, podlegając regulacjom zawartym w ustawie - Karta Nauczyciela wcale nie uzyskują większych wynagrodzeń niż pozostali pracownicy.</u>
<u xml:id="u-43.7" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Proszę, aby przedstawiciele rządu wyliczyli sumę, jaką uzyskalibyśmy zmniejszając wydatki bieżące o 2% we wszystkich częściach budżetu, rządowych i pozarządowych. Mam na myśli zarówno Kancelarię Prezydenta, Sejmu, Senatu, jak i wojewodów. Czy ktoś z członków Komisji chciałby jeszcze zabrać głos w sprawie rozpatrywanych części budżetu?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselMarekZagorski">Moje pytania będą bardzo zwięzłe. Pani minister, uważam, że w zakresie stypendiów nie jest prawdą to, co pani powiedziała, ale to nie jest teraz istotne. Nawiążę jednak do wątku wydatków oświatowych w dziale 801 w pozostałych resortach. Z przedstawionych informacji wynika, że resort niewiele się tym obszarem przejmuje, gdyż nie wchodzi on w zakres konstytucjonalnej odpowiedzialności resortu. W konkluzji możemy stwierdzić, że jest to źródło potencjalnych oszczędności, gdyż z punktu widzenia ministra edukacji narodowej i sportu nie musimy martwić się oświatą w innych częściach budżetowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Chciałabym być dobrze zrozumiana, gdyż Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, jak każdy dysponent budżetowy bardzo przejmuje się oszczędzaniem środków publicznych. Proszę potraktować tę wypowiedź jako oficjalną deklarację w imieniu całego kierownictwa resortu. Po drugie, Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu nie może ingerować w sposób układania planów finansowych w poszczególnych częściach budżetu. Oczywiście możemy scharakteryzować i przedstawić poszczególne pozycje, ale zgodnie z prawem finansowym decyzja o sposobie przygotowywania budżetu w danej części należy do właściwego ministra. Proszę zatem nie interpretować takiej wypowiedzi, jako deklaracji braku zainteresowania sposobem wydatkowania pieniędzy publicznych. Po trzecie, nie bardzo zrozumiałam, czego dotyczy zarzut sformułowany pod moim adresem, dotyczący stypendiów. Nie chciałabym, aby ktokolwiek odniósł wrażenie, że mówię nieprawdę.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Pan poseł Marek Zagórski utrzymuje, że w projekcie budżetu w ramach rezerwy celowej w poz. 21 na wypłatę stypendiów Prezesa Rady Ministrów przeznaczono kwotę 14.660 tys. złotych, przy czym w roku bieżącym wydatki w tym zakresie zaplanowano na poziomie 15.100 tys. złotych. Jednakże mówimy o rezerwie celowej, która ma służyć sfinansowaniu dwóch zadań: stypendiów i zajęć dodatkowych, a to oznacza, że sposób podziału zaplanowanych środków może być zmieniany w ciągu roku. W konsekwencji nie można wykluczyć, że na stypendia Prezesa Rady Ministrów w roku 2004 zostanie wydatkowana kwota 16 mln złotych, przewyższająca wydatki poniesione na ten cel w roku bieżącym. Proponuję, aby przyjąć przedstawioną informację do wiadomości. Będziemy mieli jeszcze wiele czasu, aby zgłosić ewentualne propozycje. Część 85 - Budżety wojewodów ogółem w zakresie działów: 801- Oświata i wychowanie oraz 854 - Edukacyjna opieka wychowawcza została rozpatrzona łącznie z częścią 30 - Oświata i wychowanie. Przechodzimy do rozpatrzenia projektu budżetu w części 38 - Szkolnictwo wyższe. Proszę, aby opinię w imieniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży przedstawił pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Proponuję, aby w ramach dyskusji na temat projektu budżetu w części 38 - Szkolnictwo wyższe omówić także dwie rezerwy celowe oraz jeden program wieloletni z zał. 14 - "Budowa kampusu 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego", gdyż wszystkie te kwestie są ze sobą ściśle powiązanie.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Komisja akceptuje zaproponowany tryb pracy.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">W projekcie budżetu szkolnictwa wyższego na rok 2004 odnotowujemy rzeczywisty wzrost nakładów oraz pewne przesunięcia. W niektórych pozycjach jest to znaczący wzrost planowanych wydatków, wynikający miedzy innymi z kontynuacji tak zwanego drugiego etapu podwyżki płac pracowników szkolnictwa wyższego, rozpoczętego 1 września bieżącego roku. Wspomniane działania skutkują zwiększonymi o ponad 900 mln złotych wydatkami w ramach szkolnictwa wyższego w roku 2004. Dodam, że realizacja trzeciego etapu podwyżki płac pracowników szkolnictwa wyższego została przesunięta tylko o rok, czego konsekwencją jest kwota ponad 300 mln złotych ujęta w odpowiedniej rezerwie celowej, do której jeszcze wrócę. Zapisy ujęte w projekcie budżetu w omawianej części są bardzo korzystne dla szkolnictwa wyższego - sfery, która razem ze sferą nauki była dotychczas w znacznym stopniu niedofinansowana, a która od ponad 13 lat realizowała coraz większe zadania. Obecnie w Polsce mamy ponad 1,8 mln studentów, przy czym liczba ta przewyższa liczebność niejednego kraju europejskiego. Możemy jednak szczycić się nie tylko liczbą studentów, ale także przekraczającym 45% wskaźnikiem skolaryzacji, obliczanym jako udział młodych obywateli z danego rocznika, kształcących się w szkołach wyższych w ogólnej liczbie obywateli z tego rocznika. Myślę, że w roku 2004 wskaźnik ten osiągnie poziom 47%. Fakt, że po raz pierwszy wzrost nakładów na szkolnictwo wyższe będzie tak znaczący i przekroczy w ujęciu realnym 10% należy ocenić bardzo pozytywnie. Dodam, że wspomniany wzrost dotyczy głównie wydatków związanych z płacami, niestety w pozostałych działach tak istotny wzrost nie został odnotowany. Zwracam uwagę, że w odniesieniu do działalności dydaktycznej można zauważyć wzrost planowanych na 2004 rok wydatków o 19,2%, przy czym wspomniany wskaźnik uwzględnia zmniejszenie wydatków majątkowych na działalność dydaktyczną do poziomu 89,5% nakładów przewidzianych na rok 2003. Wspomniany spadek nakładów inwestycyjnych jest niepokojący. Zwracam uwagę również na fakt zmniejszenia do poziomu 44% wydatków z bieżącego roku puli środków przeznaczonych na Fundusz Pożyczek i Kredytów Studenckich. Gdyby taki zapis został utrzymany, wówczas nie byłoby możliwe kontynuowanie wszystkich zadań związanych z Funduszem Pożyczek i Kredytów Studenckich w roku 2004, nie mówiąc o możliwości zaciągania kredytów przez nowych studentów. Kwota może być jednak zwiększona w znaczącym stopniu, gdyż w rezerwie celowej w poz. 14 przewidziano na ten cel kwotę 200 mln złotych.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Jaką kwotę zaplanowano na ten cel w rezerwie celowej w poz. 14?</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Jest to kwota 200 mln złotych.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Zwracam uwagę, że w ekspertyzie zawarto informację, iż jest to kwota 300 mln złotych.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">W opinii Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży jest zawarta propozycja przeznaczenia na ten cel kwoty 200 mln złotych. Prezentowane informacje otrzymaliśmy od przedstawicieli rządu, przy czym uważam, że są one logiczną konsekwencją budżetu na rok bieżący, w którym na Fundusz Pożyczek i Kredytów Studenckich przeznaczono kwotę 183.243 tys. złotych. W projekcie na rok 2004 na ten cel zaplanowano 81.700 tys. złotych, a zwiększenie o 200 mln złotych będzie równoznaczne ze zwiększeniem łącznych nakładów o ponad 30% w stosunku do roku 2003. Wydaje się, że kwota 281.700 tys. złotych wystarczy na zaspokojenie wszystkich potrzeb Funduszu Pożyczek i Kredytów Studenckich na rok 2004. Zwracam uwagę, że wówczas pozostała kwota 700 mln złotych zaplanowana w ramach rezerwy celowej w poz. 14, zostałaby przeznaczona na stypendia naukowe i socjalne dla studentów uczelni państwowych i niepaństwowych przyznawane w ramach funduszu stypendialnego Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Może to być znacząca zmiana w odniesieniu do budżetu szkolnictwa wyższego na rok 2004. W kolejności omówię rezerwy celowe mające charakter uzupełniający w stosunku do projektu budżetu w części 38 - Szkolnictwo wyższe. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży proponuje, aby środki w kwocie 900 mln złotych przenieść z omawianej już rezerwy w poz. 14 do części 38 - Szkolnictwo wyższe, w tym 700 mln złotych do rozdziału 80309 - pomoc materialna dla studentów i 200 mln złotych do rozdziału 80310 - Fundusz Pożyczek i Kredytów Studenckich. Ponadto proponuję utworzenie nowej rezerwy celowej w poz. 68 opiewającej na kwotę 500 mln złotych z przeznaczeniem na dofinansowanie nauki zawodu - kwota 350 mln złotych - oraz dojazdu uczniów z rodzin najuboższych do szkół - kwota 150 mln złotych. Wówczas rezerwa w poz. 14 opiewałaby na kwotę 176 mln złotych i wymagałaby przemianowania, tak aby jej nazwa odzwierciedlała faktyczne przeznaczenie zawartych w niej środków. Jeżeli dobrze pamiętam rezerwa ta jest związana z ulgą, którą dotychczas mieli pracownicy placówek zagranicznych w ustawie o PIT. Pragnę zwrócić uwagę, że pierwsza z propozycji dotyczących rezerw zakłada jedynie przesunięcie środków. Rezerwa w poz. 14 po przyjęciu projektu ustawy o PIT przez Senat będzie miała nazwę zupełnie nieadekwatną do stanu rzeczywistego. Zgłoszone przeze mnie propozycje, częściowo popierane przez Komisję Edukacji, Nauki i Młodzieży, wydają się być rozsądne. Kolejna rezerwa związana ze szkolnictwem wyższym jest to rezerwa w poz. 15 - wdrożenie III etapu poprawy wynagrodzeń pracowników cywilnych szkolnictwa wyższego. W ramach tej rezerwy zaplanowano kwotę 354.825 tys. złotych. Należy również wspomnieć o rezerwie w poz. 19 - tworzenie i funkcjonowanie wyższych szkół zawodowych opiewającej na kwotę 13.022 tys. złotych, czyli pomniejszonej w stosunku do roku 2003 o ponad 20%. Wiem, że w parlamencie są różne zdania na temat państwowych wyższych szkół zawodowych, ale mimo to chciałbym podzielić się dwoma spostrzeżeniami. Mianowicie na całym świecie funkcjonują szkoły wyższe kształcące studentów w specjalistycznych zawodach. Mam przykładowo na myśli szkoły w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii, które uzupełniają system szkolnictwa wyższego w sposób bardzo znaczący. Warto dodać, że bardzo często w szkołach tych wskaźnik udziału młodzieży wiejskiej i małomiasteczkowej w ogólnej liczbie studentów sięga 40-50%. W Polsce wskaźnikiem na tym poziomie mogą pochwalić się jedynie akademie rolnicze. Panie przewodniczący Czerniawski, szkoły te powstają głównie w miastach, które utraciły status miasta wojewódzkiego i w tej chwili na rozpatrzenie oczekuje wniosek o powołanie takiej uczelni w Łomży.</u>
<u xml:id="u-46.7" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">W związku z powyższym powstała propozycja, aby rezerwę w poz. 19 zwiększyć o kwotę 7 mln złotych, czyli mniej więcej do poziomu z roku 2003 i lat poprzednich. Źródło pozyskania tych środków zaproponuję w dalszej części mojego wystąpienia. Nie powinniśmy także zapominać o rezerwie w poz. 22 - przysposobienie obronne studentów, w ramach której zaplanowano kwotę 5691 tys. złotych celem umożliwienia studentom odbywania przysposobienia obronnego w uczelniach. Ostatnią z rezerw związanych ze szkolnictwem wyższym jest rezerwa w poz. 53 - pomoc techniczna dla państw w drodze transformacji, w tym dofinansowanie Specjalistycznych Studiów Wschodnich Uniwersytetu Warszawskiego w kwocie 1,5 mln złotych. Przypomnę, że Komisja Finansów Publicznych utworzyła w ubiegłym roku taką rezerwę, gdyż Specjalistyczne Studia Wschodnie Uniwersytetu Warszawskiego zasłużyły na bardzo wysoką ocenę w odniesieniu do młodych osób z państw spoza wschodniej granicy naszego kraju. Myślę, że niewielki wzrost nakładów zaplanowanych w tej rezerwie w stosunku do roku 2003 nie będzie uszczerbkiem w budżecie, ale przyniesie korzyści, zarówno Polsce, jak i państwom ościennym. Chciałbym odnieść się teraz do programu wieloletniego z zał. 14 - "Budowa kampusu 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego". Realizacja tego programu planowana jest na lata 2001-2010, a szacowane nakłady sięgają kwoty 835 mln złotych, przy czym budżet państwa powinien przeznaczyć na ten cel ponad 611 mln złotych. Oznacza to, że jeżeli inwestycja miałaby być finansowana w sposób odpowiedzialny coroczne wydatki z budżetu państwa na realizację omawianego programu wieloletniego powinny kształtować się na poziomie 60 mln złotych. Niestety, w projekcie budżetu na rok 2004 na budowę kampusu 600-lecia Odnowienia Uniwersytetu Jagiellońskiego przeznaczono kwotę 45 mln złotych, a tym samym w latach kolejnych dotacje będą musiały być wyższe, co nie wydaje się rozsądne. Być może jednak projekty nie zostały odpowiednio przygotowane, a wówczas winę za ograniczenie finansowania ponosiłby Uniwersytet Jagielloński. W innym przypadku wspomniane zmniejszenie nakładów należy uznać za zaniedbanie. Na zakończenie przedstawię proponowane źródła pokrycia zwiększonych nakładów, wynikających z przedstawionych wniosków. Po pierwsze, Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży proponuje, aby zwiększone zapotrzebowanie na środki finansowe wynikające z wniosków zgłoszonych w opinii przedłożonej Komisji Finansów Publicznych sfinansować poprzez zmniejszenie przychodów środków specjalnych o 2,27%, z wyłączeniem budżetów wojewodów ogółem. Chciałbym zaproponować alternatywne źródło pokrycia wydatków w kwocie 50 mln złotych związanych z inwestycjami w szkolnictwie wyższym. Generalnie budżet w części 38 - Szkolnictwo wyższe należy ocenić pozytywnie, ale niestety jeżeli od kwoty przeznaczonej na inwestycje odejmiemy środki przeznaczone na realizację programów wieloletnich, wówczas okaże się, że w stosunku do budżetu na rok 2003 nakłady inwestycyjne na rok 2004 zaplanowano na poziomie niższym o 15%. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży proponuję zrównania nakładów w kolejnych latach poprzez zwiększenie wydatków inwestycyjnych o 50 mln złotych oraz rezerwy celowej w poz. 19 o 7 mln złotych. Jako źródło pokrycia chciałbym wskazać na dotację celową dla Wojskowej Agencji Mieszkaniowej.</u>
<u xml:id="u-46.8" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Nie jestem przeciwnikiem dotowania wojska, ale zwracam uwagę, że agencja przewiduje na koniec 2004 roku dodatni wynik finansowy w kwocie 122.618 tys. złotych. Równocześnie planowana dotacja dla Wojskowej Agencji Mieszkaniowej na rok 2004 sięga 344.837 tys. złotych. Wydaje się, że gdyby dotację zmniejszyć o 57 mln złotych, czyli do poziomu 287.837 mln złotych, wówczas podmiot ten na koniec przyszłego roku osiągnąłby wynik finansowy na poziomie przekraczającym 65 mln złotych i byłaby to wystarczająca kwota. Reasumując, dotacja celowa dla Wojskowej Agencji Mieszkaniowej mogłaby być źródłem sfinansowania niezbędnych inwestycji w szkolnictwie wyższym. Przypomnę ponownie słowa premiera Finlandii, który wielokrotnie podkreślał, że powodem, dla którego kraj ten "wszedł na ścieżkę szybkiego rozwoju" było przede wszystkim inwestowanie w edukację. Politycy wszystkich opcji zdają sobie sprawę z tego faktu i niejednokrotnie podkreślają to w wystąpieniach publicznych, ale ich deklaracje muszą przemienić się w działania, takie jak te proponowane przez Komisję Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
<u xml:id="u-46.9" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Wiem, że łatwiej jest poszukiwać środków w innych częściach budżetu, niż w tej opiniowanej przez daną komisję sejmową. Proponuję jednak, żeby skupić się na wydatkach ujętych w części 38 - Szkolnictwo wyższe i zwracam się do pani minister Hanny Kuzińskiej z prośbą o rozważenie możliwości dokonania oszczędności w omawianym dziale. Mamy wprawdzie przygotowane pewne wnioski, ale mimo to zachęcamy każdego ministra do przedłożenia propozycji poczynienia oszczędności w ramach środków, którymi każdy z nich dysponuje. W kontekście propozycji pana posła Kazimierza Marcinkiewicza dodam, że wysłuchamy również opinii przedstawicieli Wojskowej Agencji Mieszkaniowej, w której zapoznamy się z programem działania tego podmiotu. Należy wyrazić zadowolenie, że po zmianie kierownictwa działania agencji, która przez wiele lat odnotowywała stratę finansową, zaczynają przynosić określone pozytywne efekty. Nie neguję jednak tego wniosku, ale zanim poddamy go pod głosowanie, wysłuchamy drugiej strony, po to aby dowiedzieć się, na jaki cel przeznaczona będzie dotacja z budżetu państwa w kwocie ponad 300 mln złotych. Przyznam szczerze, że zapoznałem się już z programem działania Wojskowej Agencji Mieszkaniowej i uważam, że jego realizacja jest konieczna. Na marginesie uprzedzam, że możemy być świadkami sporu, gdy okaże się, że staniemy w obliczu konieczności ograniczenia określonych wydatków w ramach budżetów wszystkich resortów. Otwieram dyskusję. Czy ktoś z członków Komisji Finansów Publicznych chciałby zabrać głos w sprawie projektu budżetu państwa na rok 2004 w części 38 - Szkolnictwo wyższe?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselStanislawStec">W pierwszej kolejności chciałbym odnieść się do sformułowanej przez pana posła Kazimierza Marcinkiewicza propozycji zwiększenia o 50 mln złotych nakładów planowanych w ramach części 38 - Szkolnictwo wyższe. Muszę stwierdzić, że projekt budżetu w tej części, uwzględniający wzrost nakładów o 13,9% należy ocenić pozytywnie, zwłaszcza w kontekście stopy wzrostu w pozostałych częściach. W związku z powyższym pytam, czy źródła środków na zwiększone wydatki inwestycyjne nie należałoby szukać w ramach części 38 - Szkolnictwo wyższe? Cenię wydatki majątkowe, gdyż mają one prorozwojowy charakter. Ktoś musi bowiem wyprodukować materiały i zrealizować usługę, a zatem ktoś ma pracę. W kolejności chciałbym sformułować pytanie pod adresem przedstawicielki Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu niezwiązane z kwestią finansową, lecz z działalnością wyższych uczelni niepublicznych. Mianowicie, spotkałem się ostatnio z panią, która jest profesorem w Szkole Głównej Handlowej i która przez jeden kwartał wykładała w niepublicznej szkole wyższej. Zrezygnowała z tej formy aktywności, gdy rektor zakomunikował jej, że nie może postawić oceny niedostatecznej, gdyż studenci płacą za studia. Czy tego typu rektorzy szkół niepublicznych często formułują tego typu żądania? Po drugie, czy można pracować na Uniwersytecie Poznańskim i równocześnie być zatrudnionym w konkurencyjnej prywatnej szkole wyższej, kształcącej studentów odpłatnie? Czy problem liczby etatów zostanie rozwiązany dla dobra polskiej nauki? Obecnie prowadzenie niepublicznej szkoły wyższej jest dobrym interesem, ale pod warunkiem, że szkoła gwarantuje wysoki poziom kształcenia, a jej rektor nie wychodzi z założenia, że z uwagi na fakt, że studia są odpłatne, wykładowcy nie mogą stawiać ocen niedostatecznych.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PoselStanislawStec">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Panie pośle Stec, rozumiem, że pańską wypowiedź należy potraktować, jako zachętę dla Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży do zajęcia się powyższą kwestią w ramach prac merytorycznych. Nie jest to problem związany z budżetem państwa, ale niestety występuje w rzeczywistości i tym bardziej należy skrzętnie analizować budżet szkolnictwa wyższego. Wracając do kwestii finansowych dotyczących części 38 - Szkolnictwo wyższe, chciałbym zwrócić uwagę na wzrost w zakresie wydatków na administrację publiczną projektowany na poziomie 8,7%, w tym w szczególności wzrost wydatków majątkowych o 36,3%. Czy również w tej części Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu zaplanowało wydatki na zakup mieszkań zastępczych?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Tak. Takie wydatki zostały zaplanowane we wszystkich częściach budżetu będących w dyspozycji ministra edukacji narodowej i sportu.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Proszę o zsumowanie wszystkich wydatków na ten cel zaplanowanych w poszczególnych częściach budżetu oraz o informację o liczbie mieszkań, które zostaną wykupione z tych środków oraz cenie wykupu. Chciałbym również wiedzieć, na jakich zasadach lokale zostały zasiedlone. Proszę o przygotowanie pisemnej odpowiedzi na powyższe pytania. Zaproponowany w części 38 - Szkolnictwo wyższe wzrost nakładów musiał być uzasadniony. Jeżeli dobrze zrozumiałem, Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży nie proponuje żadnych ograniczeń w tym zakresie. Niemniej jednak, jako przewodniczący Komisji Finansów Publicznych zaproponuję cięcia wydatków w obu przytoczonych pozycjach, tak aby wydatki ogółem zostały zmniejszone do poziomu 101% nakładów z roku 2003. Proszę, aby propozycja ta została odnotowana, jako wniosek formalny, który będę mógł wycofać w każdej chwili, jeżeli tylko uznam, że jest on niesłuszny. Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselJaroslawZielinski">Chciałbym sformułować pytanie dotyczące rezerwy celowej w poz. 19 - tworzenie i funkcjonowanie wyższych szkół zawodowych. Z opinii Biura Studiów i Ekspertyz przedłożonej Komisji Finansów Publicznych wynika, że kwota przewidziana w ramach rezerwy jest przewidziana na sfinansowanie uruchomienia kolejnych roczników studiów oraz nowych kierunków i specjalności w już istniejących wyższych szkołach zawodowych. Oznacza to, że Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu nie przewiduje tworzenia nowych wyższych szkół zawodowych, a zatem propozycja utworzenia rezerwy na ten cel przedstawiona przez pana posła Kazimierza Marcinkiewicza jest jak najbardziej zasadna. Przypomnę jedynie, że zwłaszcza byłe miasta wojewódzkie pretendowały do tego, ażeby na ich terenach powstawały państwowe wyższe uczelnie zawodowe. W wielu takich miastach powstały uczelnie, które zapewniają niezły poziom kształcenia. Ich działalność jest finansowana także ze środków samorządów lokalnych, zresztą przepisy określające warunki tworzenia państwowych wyższych uczelni zawodowych wymagają zaangażowania finansowego ze strony samorządów lokalnych. Po drugie, kierunki kształcenia w wyższych szkołach zawodowych są bardzo ściśle związane z terytorium, na którym te podmioty funkcjonują i dzięki temu zaspokajane jest zapotrzebowanie lokalne w zakresie kierunków kształcenia. Dlatego też, chciałbym poprzeć propozycję utworzenia przywołanej rezerwy oraz zapytać przedstawicieli Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu o politykę resortu w tym zakresie na rok najbliższy. Czy omawiane działania są ukierunkowane na miasta, które utraciły status miasta wojewódzkiego, czy też wszystkie wnioski są rozpatrywane równorzędnie, niezależnie od tego, których miast dotyczą? Wiem, że inicjatywy takie powstają również w mniejszych miejscowościach. Czy nie należałoby się skupić nad działaniami rozpoczętymi przez rząd AWS i w ramach programów osłonowych położyć szczególny nacisk na edukację, zwłaszcza realizowaną przez wyższe szkoły zawodowe? Taka inwestycja, niezależnie od kierunku bieżących działań politycznych będzie zawsze opłacalna.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselWladyslawRak">Podzielam stanowisko pana posła Jarosława Zielińskiego dotyczące zaplanowanych w rezerwie w poz. 19 środków. Popieram propozycję zwiększenia nakładów w tym zakresie. Ustosunkowując się do zaproponowanej kwoty, chciałbym sformułować pytanie nie tylko pod adresem przedstawicielki Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, ale również sprawozdawcy Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Czy wspomniana kwota została ustalona wspólnie i na tworzenie których kierunków kształcenia zostanie ona przeznaczona? Zwracam uwagę, że Państwowa Komisja Akredytacyjna zaakceptowała już przynajmniej 5 wniosków o utworzenie państwowych wyższych szkół zawodowych. Czy są już jakieś konkretne propozycje w tym zakresie i czy jest już jakaś hierarchia tych szkół? Czy zaplanowane środki okażą się wystarczające? Oczywiście, zdaję sobie sprawę z faktu, że samorządy uwzględniły w projektach budżetów środki finansowe na dofinansowanie tworzenia państwowych wyższych szkół zawodowych i dlatego pytam, czy projekt budżetu państwa w tej części jest skorelowany z budżetami samorządów? Zwracam się z prośbą do pana przewodniczącego Mieczysława Czerniawskiego, aby nie postulował tak jednoznacznych cięć wydatków budżetowych, gdyż uważam, że niektóre potrzeby są priorytetowe. Państwowe wyższe szkoły realizują również dodatkowe cele, o których nie będziemy mówić na forum Komisji Finansów Publicznych.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#PoselWladyslawRak">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Moje wnioski nie dotyczą uczelni wyższych, lecz administracji. Proponuję, aby postulat tworzenia oszczędnego państwa był realizowany w praktyce. Przykładowo gabinet polityczny nie musi liczyć aż 18 członków. Dlaczego nie zlikwidować w każdym resorcie przynajmniej jednego etatu tak zwanej "R"?</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#PoselWladyslawRak">Przepraszam, że źle zrozumiałem pańskie postulaty, panie przewodniczący Czerniawski.</u>
<u xml:id="u-50.3" who="#PoselWladyslawRak">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Jeżeli dobrze pamiętam we Francji - kraju, który jest znacznie większy od Polski, jest 38 ministrów i sekretarzy stanu, a w Polsce liczba ta sięga 86. Oczywiście, zdaję sobie sprawę z faktu, że we Francji funkcjonuje inny system i inna jest ranga dyrektorów departamentów. Niestety, w Polsce za partnera do rozmów uznaje się tylko ministra lub wiceministra. Na marginesie dodam, że być może należałoby podnieść rangę dyrektorów w naszym rządzie. Oświadczam, że będę uporczywie powracał do kwestii ograniczania administracji i dlatego swego czasu poprosiłem o pisemną informację dotyczącą skutków połączenia kilku resortów i utworzenia jednego, na przykładzie Ministerstwa Infrastruktury.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PoselMarekOlewinski">Wydatki w dziale 803 - Szkolnictwo wyższe, zaplanowane łącznie w kwocie 8.007.609 tys. złotych są prawie o 13% wyższe od przewidywanego wykonania w 2003 roku. Sądzę, że niewiele jest części budżetowych, które charakteryzują się tak wysoką dynamiką wzrostu. Oczekiwałem, że w związku z powyższym opinia Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży będzie ograniczała się do jednego zwrotu "Dziękujemy, więcej nie chcemy". Widzę jednak, że w zaistniałej sytuacji zastosowanie ma stare porzekadło następującej treści: "Dać kurze grzędę, to jeszcze wyżej siędzie". Myślę, że mimo trudnej sytuacji finansowej i niedoborów w zakresie finansowania wydatków w poszczególnych częściach budżetowych, szkolnictwo wyższe zostało potraktowane preferencyjnie. W zakresie funkcjonowania szkolnictwa wyższego, zwłaszcza niepublicznego, należałoby jeszcze wiele uczynić. Z przedłożonego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu materiału wynika, że w Polsce działa w sumie około 120 wyższych uczelni państwowych i blisko dwukrotnie więcej uczelni niepaństwowych. Jest to zjawisko, któremu należałoby położyć kres, albowiem szkolnictwo wyższe, zgodnie z tym co mówił pan poseł Stanisław Stec, stało się wielką dziedziną biznesową, pozwalającą na zarabianie pieniędzy. Niestety, nie zawsze uczelnie takie zapewniają właściwy poziom kształcenia i warunki do nauki. Oczywiście, problemami tymi powinniśmy zająć się przy innej okazji, ale rozpatrując budżet szkolnictwa wyższego nie możemy o nich zapominać. Myślę, że wszystkie - niewykluczone, że zasadne - wnioski ujęte w opinii Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży są trudne do zrealizowania. Przy okazji proszę przedstawicielkę Ministerstwa Finansów o informację, na jakie wydatki, ujęte w aktach rangi ustawowej nie zostały zagwarantowane środki w ustawie budżetowej. Sądzę, że w zakresie szkolnictwa wyższego wszystkie wydatki wynikające z ustaw zostały zabezpieczone. Niestety, w takich działach jak opieka społeczna odnotowujemy w tym zakresie znaczne niedobory. Do nas będzie należała decyzja, czy wskazane jest finansowanie jednej, czy drugiej działalności, a może najlepszym wariantem będzie ten, przewidujący niedobory, choć mniejsze we wszystkich sferach.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoslankaZytaGilowska">Pozwolę sobie nawiązać do wypowiedzi pana posła Marka Olewińskiego oraz pana posła Stanisława Steca. Apeluję, abyśmy starali się myśleć o szkolnictwie wyższym "z głową", gdyż w istocie czeka nas debata dotycząca modelu jego rozwoju. Od tej debaty państwo uciekało przez blisko 12 lat, czego konsekwencją jest żywiołowy rozwój prywatnych szkół wyższych i należy to witać z zadowoleniem. Z jednej strony jest to oznaka przedsiębiorczości, a z drugiej, chęć zaspokojenia faktycznych potrzeb, a niezależnie od wszystkiego jest popyt na dyplomy. W obecnej chwili sektor prywatny w szkolnictwie wyższym jest bardzo - w mojej opinii nadmiernie - rozwinięty, ale niestety, jest to rozwój ilościowy, a nie jakościowy. Dlatego też działania na rzecz zwiększania liczby placówek pozostają w jaskrawej i jawnej sprzeczności z oczekiwaniami jakościowymi. Jeżeli zatem w odniesieniu do segmentu państwowego szkolnictwa wyższego będziemy starali się tak kierować strumieniem pieniędzy, żeby powstawały kolejne tak zwane "uczelnie". Na marginesie, apeluję, aby nie nadużywać słowa uczelnia, gdyż tym mianem nie można nazwać szkoły, która powstała przedwczoraj, rok, dwa, a nawet pięć lat temu. Na miano uczelni trzeba sobie zasłużyć i ten przywilej powinien przysługiwać szkołom realizującym proces kształcenia od co najmniej 20 lat. Byłam niedawno na wykładzie inauguracyjnym jednej z takich "uczelni" i szczerze przyznam, że panująca tam atmosfera oraz widok "wyleniałych pseudogronostajów" i "magnificencji fruwających w powietrzu w sali gimnastycznej" były żenujące. Proszę uprzejmie uwzględnić w oczekiwaniach dotyczących zwiększania liczby państwowych szkół wyższych fakt, iż jest przygotowany projekt ustawy o szkolnictwie wyższym, który wprowadzi wreszcie podział szkół wyższych na akademickie i nieakademickie. Mam nadzieję, że Sejm przyjmie ten projekt, który w mojej ocenie jest dobry, a który powstał z inspiracji Prezydenta RP. Po trzecie, proszę, żebyście państwo, domagając się pieniędzy na utworzenie dodatkowej szkoły, na marginesie - zespołu szkół zawodowych, czy technikum mechanicznego, wzięli pod uwagę fakt, że sytuacja demograficzna nie sprzyja tworzeniu nowych placówek. Prywatne szkoły wyższe już natknęły się na barierę demograficzną, efektem której jest zmniejszenie zainteresowania ich ofertą. Wobec powyższego państwowe szkoły wyższe powinny konkurować ze szkołami prywatnymi jakością nauczania. Jeżeli wspomniane założenie miałoby się ziścić, nie możemy myśleć tak jak dawniej, że "w każdej wsi WSI". Nie w każdym mieście, które liczy ponad 25 tys. mieszkańców musi powstać uczelnia na bazie miejscowego technikum mechanicznego. Doinwestujmy raczej istniejące obecnie państwowe szkoły wyższe o wyrobionej renomie i gwarantujące kształcenie na przyzwoitym poziomie. Za 3 lata najpóźniej młodzież nie będzie biegła gdziekolwiek, po to aby tylko zdobyć dyplom, ponieważ na rynku pracy nie będzie to wystarczający atut. Pracodawcy będą zwracać uwagę na to, jaką szkołę ukończył kandydat i u jakich profesorów studiował. Na zakończenie proszę, aby zbyt zażarcie nie napiętnowywać wielozawodowości, czy też pazerności profesorów. Nigdy nie pracowałam w prywatnej szkole wyższej, ale zwracam uwagę, że jeżeli liczba studentów w okresie transformacji wzrosła sześciokrotnie, a liczba pracowników nauki, zwłaszcza samodzielnych wzrosła o 50%, to profesorowie muszą się chyba sklonować, aby sprostać obecnemu zapotrzebowaniu. Jak wiadomo stan wiedzy w zakresie klonowania nie jest jeszcze na tyle zaawansowany. W konsekwencji wykładowcy "biegają" z tak zwanej "uczelni" na tak zwaną "uczelnię". Nie protestuję przeciwko wnioskowi sformułowanemu przez pana posła Kazimierza Marcinkiewicza, ale proponuję, abyśmy popatrzyli na to zagadnienie z rozsądkiem. Nie można zgłaszać postulatów wzajemnie sprzecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PoselMarekOlewinski">Chciałbym dodać, że odpowiedzialność za powstanie wielu nowych niepublicznych uczelni, kształcących studentów na niskim poziomie, ponosi Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, które wydało zgody na utworzenie takich placówek. Oczekuję zatem działań ze strony resortu edukacji w celu naprawienia wyrządzonej szkody.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PoselMarekZagorski">Okazuje się, że moja wstrzemięźliwość w zakresie formułowania pytań na niewiele się zdała.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#PoselMarekZagorski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Miejmy nadzieję, że dyskusja w zakresie pozostałych części budżetowych będzie miała charakter ściśle merytoryczny, do czego zachęcam posłów.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#PoselMarekZagorski">Niestety, jestem przeciwny propozycji zwiększenia kwoty środków ujętych w rezerwie w poz. 19 z uwagi na nadchodzący niż demograficzny, o którym mówiła pani posłanka Zyta Gilowska. Po drugie, zwracam uwagę na zestawienie dołączone do materiałów, z którego wynika, że według planu w roku 2004 liczba studentów studiów dziennych, wieczorowych i eksternistycznych prowadzonych w państwowych wyższych szkołach zawodowych wzrośnie o 24%. Oznacza to, że tworząc państwowe wyższe szkoły zawodowe zwiększamy podaż na rynku studiów płatnych, co nie jest chyba zgodne z naszymi intencjami. Pan przewodniczący Mieczysław Czerniawski poprosił o przygotowanie materiału odzwierciedlającego wszystkie wydatki urzędu centralnego na przykładzie Ministerstwa Infrastruktury. W tym kontekście proszę, aby przedstawiciele Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu dostarczyli posłom materiał o skumulowanych wydatkach na administrację we wszystkich działach, którymi zajmuje się resort. Nie będę drążył tematu tych "nieszczęsnych" samochodów, ale stwierdzam, że na ten cel przeznaczona jest kwota wyższa niż 40 tys. złotych. Powtarzam, proszę o pisemną odpowiedź na temat tego, ile będzie kosztowało nas utrzymanie Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu w roku 2004.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoslankaAnnaGornaKubacka">W związku z faktem, że wypowiedzi wielu posłów nie dotyczyły ściśle kwestii budżetowych pozwolę sobie sformułować jedno pytanie nie związane bezpośrednie z rozpatrywaną częścią budżetu, adresowane do Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Wielu członków Komisji Akredytacyjnej, z którymi rozmawiałam twierdzi, że nie należy podejmować pochopnych działań w odniesieniu do szkół niepublicznych, gdyż nadchodzący niż demograficzny rozwiąże omawiane problemy. Wydaje mi się jednak, że nie zamaże złej opinii w tym zakresie. Muszę przyznać, że też dwukrotnie odmawiałam prowadzenia zajęć w szkołach prywatnych z przyczyn, o których wspominali inni uczestnicy dyskusji. Uważam, że powstanie tak dużej liczby szkół niepublicznych jest wynikiem przeoczenia administracyjnego. Istotą funkcjonowania tych podmiotów jest przede wszystkim działalność gospodarcza, a nie edukacyjna i naukowa. Po drugie, polemizując z moim przedmówcą, stwierdzam, że tworzenie w ograniczonym stopniu nowych państwowych wyższych szkół zawodowych należy uznać za pozytywne działanie. Młodzież uzyskuje w tych szkołach licencjat, a później kieruje się do normalnych wyższych uczelni akademickich w celu uzyskania tytułu magistra. W konsekwencji część kadry tam pozostaje, co ma znaczenie kulturotwórcze i opiniotwórcze dla tych miejscowości. Politykę taką należy ocenić pozytywnie.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#PoslankaAnnaGornaKubacka">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Udzielam głosu panu posłowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi, a następnie poproszę panią minister Hannę Kuzińską o ustosunkowanie się do uwag zgłoszonych w toku dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Widzę, że członkowie Komisji Finansów Publicznych odczuwają potrzebę debaty na temat szkolnictwa wyższego w Polsce, dotyczącej nie tylko kwestii finansowych. Myślę, że wskazane byłoby zwołanie wspólnego posiedzenia Komisji: Finansów Publicznych oraz Edukacji, Nauki i Młodzieży. Przyznam, że na forum Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży przygotowujemy się do poważnej pracy nad nowym prawem o szkolnictwie wyższym. Dodam jednak, że aby wyższe szkoły zawodowe mogły wypełnić swoją rolę w systemie szkolnictwa wyższego w Polsce nie może ich być 5, gdyż za kilka lat staną się one takimi malutkimi "quasi uniwersytecikami". Konieczna jest odpowiednia ich liczba, gdyż to zapewni im odpowiednią rangę kształcenia oraz system kształcenia, dostosowany do tych uczelni. Po drugie, parlament powołał do życia Państwową Komisję Akredytacyjną, która przeprowadza akredytację wszystkich uczelni. Być może działania te są zbyt powolne, ale jednak postępuje proces likwidacji specjalności, czy kierunków niewłaściwie prowadzonych, a więc takich, które tylko i wyłącznie wydają państwowe zaświadczenia, a nie realizują procesu kształcenia. Proponuję, aby dać czas PKA na normalną pracę, a wydaje się, że przywróci ona porządek na rynku edukacyjnym. Nie obawiałbym się o to, że w Polsce zmniejszy się liczba studentów, gdyż obecny wskaźnik skolaryzacji odnoszący się do roczników wyżu demograficznego będzie wzrastał. Innymi słowy wyższy wskaźnik skolaryzacji dla mniej licznych roczników oznacza podobną do obecnej liczbę studentów. Można przewidywać, że w ciągu najbliższych 10 lat liczba studentów nie zmniejszy się poniżej poziomi 1,5 mln osób. Zatem inwestycje poczynione w szkolnictwie wyższym nie pójdą na marne.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Proszę panią minister Hannę Kuzińską o zwięzłą odpowiedź na pytania sformułowane w trakcie debaty, w tym także o ustosunkowanie się do propozycji, które zawarła w swojej opinii Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Po pierwsze, chciałabym odnieść się do propozycji przeniesienia kwoty 700 mln złotych z rezerwy celowej w poz. 14 do budżetu państwa w części 38 - Szkolnictwo wyższe. Bardzo cieszy nas wspomniana inicjatywa Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, zwracam jednak uwagę na pewien niewielki problem, polegający na tym, że gdyby cała kwota 700 mln złotych została przeniesiona do części 30, wówczas wszystkie resorty, które mają prawo partycypować w tej pomocy materialnej zostałyby pozbawione takiej możliwości. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu powinno zareagować propozycją takiego rozpisania kwoty 700 mln złotych, aby nie skrzywdzić innych resortów, które również prowadzą szkoły wyższe. Odnoszę jednak wrażenie, że moja propozycja ma charakter bardziej organizacyjny niż merytoryczny. Propozycja Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży zwiększenia o 50 mln złotych wydatków inwestycyjnych oraz o 7 mln złotych nakładów związanych ze szkołami wyższymi jest bardzo pozytywnie odbierana przez urzędników MENiS. Zwracam jednak uwagę, że jako źródło pokrycia tych zwiększonych nakładów wskazano w opinii Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży środki specjalne, przy czym pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz zgłosił także alternatywną propozycję, która zdaniem Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu wydaje się być bardziej korzystna. Wątpliwość, która rodzi się w związku z propozycją komisyjną zakładającą zmniejszenie o 2,27% przychodów środków specjalnych wynika z faktu, że środek specjalny w dużej mierze obsługuje Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu. W ustawie o powołaniu tego środka bardzo precyzyjnie określono cele, które mogą być sfinansowane z tego źródła. Dlatego też nie jestem pewna, czy do końca poprawna byłaby zmiana intencji ustawodawcy, który już wcześniej wypowiedział się w tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Pieniądze uzyskane poprzez zmniejszenie wydatków w różnych częściach budżetu, w tym przychodów środka specjalnego są ponownie dzielone zgodnie z decyzją Komisji Finansów Publicznych.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Rozumiem intencje Komisji Finansów Publicznych, natomiast moja wątpliwość natury prawnej zrodzona na tle omawianej propozycji pozostała. Do propozycji zwiększenia nakładów o 7 mln złotych ustosunkuję się w dalszej części mojej wypowiedzi, gdy będę odnosiła się do spraw związanych ze szkolnictwem wyższym. W chwili obecnej wypowiem się na temat stanowiska sformułowanego przez Komisję Edukacji, Nauki i Młodzieży. Pragnę zwrócić uwagę na coś, co umknęło uwadze Komisji Finansów Publicznych, a co dotyczy rezerwy w poz. 11 przeznaczonej na kontrakty wojewódzkie. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży proponuje zmienić tytuł tej rezerwy na następujący "Kontrakty wojewódzkie, w tym 20% z przeznaczeniem na inwestycje oświatowe oraz współfinansowanie programów rozwoju regionalnego"...</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Tę propozycję będziemy omawiać w dalszej części posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">W związku z powyższym pozostaje mi jedynie odnieść się do wszystkich wątków poruszonych w bogatej dyskusji, której byliśmy świadkami. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu przygotuje obszerną informację w ujęciu tabelarycznym, opatrzoną stosownym komentarzem na temat planowanego sposobu rozdysponowania środków finansowych w dziale 750 - Administracja publiczna. Jak rozumiem kwota wydatków bieżących nie budzi większych kontrowersji, natomiast emocje wynikają z faktu, że Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, będąc dysponentem środków w trzech częściach budżetowych zamierza przeprowadzić w przyszłym roku pewną operację, której efektem mają być oszczędności w kolejnych latach. Wprawdzie zaplanowane wydatki majątkowe resortu na rok 2004 wydają się być wyższe, tym niemniej wspomniane nakłady w roku 2005 będą znacząco niższe. W sumie w trzech częściach budżetowych: 25, 30 i 38, w których dysponentem jest minister edukacji narodowej i sportu na wykup lokali przeznaczono 1030 tys. złotych. Wspomniane nakłady poniesione na porządkowanie spraw lokalowych resortu edukacji będą źródłem przyszłych oszczędności. Jest to przejaw naszej troski o ograniczenie wydatkowania środków budżetowych. Zwracam uwagę, że na statystykę z dumą prezentowaną Komisji Finansów Publicznych, obrazującą istotny wzrost wydatków w części 38 - Szkolnictwo wyższe jest wynikiem wdrażania programu podwyżki wynagrodzeń nauczycieli akademickich i przeniesienia tych działań w roku bieżącym. Są to zatem wydatki wymuszone ustawami.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Pani minister, nikt nie podważa prezentowanych przez panią faktów. Nie są one przedmiotem sporu.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Wobec powyższego odpowiem na pytania, sformułowane przez pana posła Stanisława Steca, dotyczące etyki zawodowej nauczycieli akademickich, które finansistom mogą sprawiać trochę problemów.</u>
<u xml:id="u-59.3" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Proszę nie odnosić się to tych kwestii. Pan poseł Stanisław Stec przedstawił jedynie swoje refleksje i zwrócił uwagę członków Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży na te problemy. Sprawozdawca Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz dostrzegł potrzebę przeprowadzenia debaty dotyczącej wspomnianych zagadnień na wspólnym posiedzeniu Komisji: Finansów Publicznych oraz Edukacji, Nauki i Młodzieży. Oczywiście, jeżeli będzie to możliwe podejmiemy próbę zwołania takiego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-59.4" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Pomijam zatem pytania sformułowane przez pana posła Stanisława Steca i przechodzę do kwestii związanych ze szkolnictwem zawodowym, w tym pytań dotyczących polityki edukacyjnej. Obecnie funkcjonuje w naszym kraju 26 szkół zawodowych. W czasie dyskusji wyraźnie zarysowały się dwa przeciwstawne stanowiska dotyczące dalszego rozwoju państwowych szkół zawodowych. Można stwierdzić, że budżet Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, w tym przedłożone przez nas propozycje, są swoistym kompromisem pomiędzy tymi ścierającymi się sposobami myślenia. Musimy zastanowić się, czy tworzyć kolejne szkoły zawodowe, czy też ograniczać ten proces. W zaplanowanej na rok 2004 kwocie 13 mln złotych nie byliśmy w stanie uwzględnić wydatków związanych z tworzeniem nowych szkół zawodowych, gdyż mieliśmy świadomość, że środki te są potrzebne po to, by uruchomić kolejne kierunki kształcenia w szkołach, które już działają. Wspomniane przedsięwzięcia zyskały już pozytywną opinię Państwowej Komisji Akredytacyjnej. Propozycja Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży przeznaczenia dodatkowej kwoty 7 mln złotych może dotyczyć utworzenia 7 dodatkowych szkół zawodowych, przy czym koszty związane z samym utworzeniem tych placówek - według naszej opinii - będą kształtowały się na poziomie 5,8 mln złotych. Zapewne zastanawiacie się państwo, jakim kryterium posługujemy się wybierając szkoły, które mają szansę na zaistnienie. Sprawa ta ma charakter czysto formalny, gdyż część szkół zawodowych, które złożyły wniosek, uzyskała już pozytywną opinię Państwowej Komisji Akredytacyjnej. Są wśród nich placówki z: Kętrzyna, Suwałk, Wałcza, Łomży i Gniezna. Wśród oczekujących na zaopiniowanie są na przykład placówki z Zamościa i Oświęcimia. W przyjętej polityce edukacyjnej kierujemy się kryterium przybliżenia społeczności małych miast możliwości kształcenia w państwowych szkołach zawodowych, a ponadto analizujemy umiejscowienie omawianych podmiotów edukacyjnych na mapie placówek szkolnictwa wyższego i staramy się wypełnić dostrzegane tam białe plamy. Choć kwestia tworzenia nowych placówek może wydawać się dyskusyjna, tym niemniej dla wielu społeczności fakt, iż uczelnia jest bliżej miejsca zamieszkania stanowi bardzo istotny, jeśli nie decydujący argument przemawiające za podjęciem kształcenia zawodowego.</u>
<u xml:id="u-59.5" who="#PodsekretarzstanuwMENiSHannaKuzinska">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze ustosunkować się do projektu budżetu państwa na rok 2004 w części 38 - Szkolnictwo wyższe? Nie widzę zgłoszeń. Proponuję, aby Komisja Finansów Publicznych przyjęła projektu budżetu państwa na rok 2004 w części 38 - Szkolnictwo wyższe wraz z wnioskami, które będziemy rozpatrywać w czasie głosowań. Przechodzimy do rozpatrzenia projektu budżetu państwa na rok 2004 w części 65 - Polski Komitet Normalizacyjny. W posiedzeniu uczestniczy prezes PKN, pan Janusz Szymański. Proszę sprawozdawcę Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży o przedstawienie opinii na temat projektu budżetu państwa na rok 2004 w zakresie części 65.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">W zakresie budżetu Polskiego Komitetu Normalizacyjnego na rok 2004 w porównaniu do roku 2003 planowane jest zmniejszenie dochodów i 8/% wzrost wydatków, związanych głównie ze składkami do międzynarodowych i regionalnych organizacji normalizacyjnych, wymaganymi w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży proponuje, aby w zakresie projektu budżetu w części dotyczącej Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, podobnie jak w zakresie budżetu Głównego Urzędu Miar, zwiększyć planowane wydatki o kwotę 498 tys. złotych z przeznaczeniem na podwyżki wynagrodzeń oraz o kwotę 800 tys. złotych z przeznaczeniem na składki do międzynarodowych i regionalnych organizacji normalizacyjnych. Dyskutowaliśmy na temat wynagrodzeń w różnych jednostkach i urzędach centralnych, dodam, że przygotowuję nawet stosowne opracowanie w tym zakresie, i muszę stwierdzić, że w Polskim Komitecie Normalizacyjnym i w Głównym Urzędzie Miar obowiązują najniższe stawki wynagrodzeń. Przykładowo średnia miesięczna płaca dla ponad 300 bardzo wysoko wykwalifikowanych pracowników PKN kształtuje się na poziomie 2600 złotych. Po to, aby wypełniać wszystkie zadania po przystąpieniu do Unii Europejskiej niezbędne jest, zdaniem Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, podwyższenie wynagrodzeń w tym urzędzie. W konsekwencji zaproponowaliśmy przeznaczenie na wynagrodzenia pracowników Polskiego Komitetu Normalizacyjnego dodatkowej niewielkiej kwoty 498 tys. złotych. Z naszych wyliczeń wynika, że środki przeznaczone na sfinansowanie składek do międzynarodowych i regionalnych organizacji normalizacyjnych, zaplanowane w projekcie budżetu państwa na rok 2004 w omawianej części nie są wystarczające. Proponujemy sfinansowanie niedoboru w kwocie 800 tys. złotych poprzez zwiększenie puli środków budżetowych przeznaczonych na ten cel.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z posłów chciałby sformułować jakieś pytania? Nie widzę zgłoszeń. Rozmawiałem z prezesami zarówno Głównego Urzędu Miar, jak i Polskiego Komitetu Normalizacyjnego i przyznam, że chyba przez kilka lat przy konstruowaniu budżetu byli szefowie tych urzędów wykazywali zbyt dużą skromność, jeśli chodzi o uregulowanie żenującej kwestii wynagrodzeń ich pracowników. Są to dwie ważne instytucje dla ochrony interesów polskiej gospodarki, których ranga jeszcze wzrośnie w momencie wejścia Polski do Unii Europejskiej. Osobiście popieram wniosek sformułowany przez Komisję Edukacji, Nauki i Młodzieży. Czy pan minister Janusz Szymański pragnie zabrać głos w omawianej kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoJanuszSzymanski">Dziękuję za życzliwe rozpatrzenie naszych problemów. W swojej wypowiedzi chciałbym podkreślić dwa fakty. Przede wszystkim staramy się oszczędnie gospodarować środkami publicznymi i wszystkie zaoszczędzone środki przeznaczamy na tłumaczenie norm. Dzięki poprawnej i efektywnej normalizacji polska gospodarka może stać się silniejsza i dlatego słowa pana przewodniczącego Mieczysława Czerniawskiego koją moje serce. Myślę, że skromna propozycja zwiększenia wynagrodzeń pozwoli mi "ucywilizować" urząd. Ludzie, którzy poświęcają się pracom normalizacyjnym dysponują długim stażem pracy, dobrym wykształceniem i znajomością języka angielskiego. Takich wartościowych osób nie będziemy w stanie przyjąć za proponowane obecnie wynagrodzenie do instytucji, takiej jak Polski Komitet Normalizacyjny. Z podobnymi problemami boryka się również pan prezes Włodzimierz Sanocki. Chciałbym podziękować za zrozumienie naszych problemów i dodać, że Polski Komitet Normalizacyjny będzie w przyszłym roku obchodził 80 rocznicę powstania. Jest to zatem instytucja o długiej tradycji i z okazji rocznicy będziemy chcieli wyposażyć polskiego przedsiębiorcę we wszystkie normy, zharmonizowane i przetłumaczone na język polski, co wiąże się z transpozycją dyrektyw nowego podejścia. Kończąc, deklaruję również jak najbardziej rzetelne gospodarowanie środkami publicznymi.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoJanuszSzymanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Stwierdzam, że Komisja Finansów Publicznych przyjęła projektu budżetu państwa na rok 2004 w części 65 - Polski Komitet Normalizacyjny. Wnioski przedłożone przez Komisję Edukacji, Nauki i Młodzieży zostaną poddane pod głosowanie na jednym z dwóch ostatnich posiedzeń dotyczących projektu budżetu państwa na rok 2004. Przechodzimy do analizy projektu budżetu w części 67 - Polska Akademia Nauk. Jest to ostatnia część rozpatrywana w ramach punktu drugiego porządku obrad, gdyż część 83 - Rezerwy celowe, 85 - Budżety wojewodów oraz programy wieloletnie z zał. 14 zostały już omówione. Proszę sprawozdawcę Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży o przedstawienie opinii na temat projektu budżetu państwa na rok 2004 w zakresie części 67.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">W zakresie budżetu Polskiej Akademii Nauk na rok 2004 w porównaniu do roku 2003 planowane jest zmniejszenie dochodów o 14%, przy czym w latach poprzednich dochody te były niedoszacowane. Nie ma to jednak większego znaczenia dla budżetu PAN, który należy określić mianem "budżetu trwania", jeżeli nie "budżetu przetrwania". Kwoty przewidziane w tej części są niewielkie w porównaniu do zadań, jakie ciążą na Polskiej Akademii Nauk, przy czym odnotowujemy niewielki wzrost wydatków w stosunku do budżetu na rok 2003. W związku z powyższym Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży rekomenduje pozytywne zaopiniowanie projektu budżetu państwa na rok 2004 w części 67 - Polska Akademia Nauk.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Pragnę poinformować posłów i gości, że w dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy wiceprezes Polskiej Akademii Nauk, pan Emil Nalborczyk. Czy ktoś z członków Komisji Finansów Publicznych chciałby zabrać głos w sprawie rozpatrywanej części projektu budżetu?</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PoselMarekZagorski">Rzeczywiście, budżet Polskiej Akademii Nauk należy uznać za budżet przetrwania, ale mimo to chciałbym zwrócić uwagę posłom na kilka dziwnych zagadnień. Prawdę rzekłszy najdziwniejszym aspektem tego budżetu wydaje się być środek specjalny, którego przychody w roku 2004 zaplanowano na poziomie 2 tys. złotych. Nie wykluczam, że jest to bardzo ważna pozycja dla PAN, a środki w niej ujęte są na tyle potrzebne, że zapewne Polska Akademia Nauk nie jest w stanie bez nich funkcjonować. Proponuję jednak, aby podjąć jakieś działania w tym zakresie, zmierzające przykładowo do zwiększenia przychodów tego środka specjalnego, gdyż jak przypuszczam koszty wydrukowania powyższej informacji przez tyle lat są prawdopodobnie większe niż zaplanowane przychody. Po drugie, zwracam uwagę, że o ile rzeczywiście budżet Polskiej Akademii Nauk wyjątkowo dobrze odzwierciedla trudną sytuację budżetową, to w rozdziale 75067 jest mowa o kwocie 3030 tys. złotych, z których część jest przeznaczona na likwidację i przekształcanie placówek naukowych, w stosunku do których decyzje podjęte zostaną do końca bieżącego roku. Nie bardzo wiemy, co zostanie zlikwidowane, ale na wszelki wypadek na ten cel zarezerwowano środki. Proszę przedstawiciela Polskiej Akademii Nauk o wyjaśnienie następującej wątpliwości. Mianowicie, według budżetu utrzymanie placówek zagranicznych PAN kosztuje 5 mln złotych, z czego na wynagrodzenia pracowników tych placówek przeznacza się 3 mln złotych. Na dodatek podmioty te uzyskują przychody z tytułu wynajmu pokojów gościnnych i przeznaczają je głównie na remonty i funkcjonowanie stacji. Zgodnie z przedłożoną informacją zadaniem placówek naukowych umiejscowionych w: Paryżu, Wiedniu, Rzymie, Berlinie i Moskwie jest szeroko pojmowana promocja i popularyzacja osiągnięć nauki polskiej. Oznacza to, że na każdą z tych placówek przypada około 500 tys. złotych. W tym kontekście pytam, czy te środki pozwalają na poważną promocję polskiej nauki i czy utrzymywanie tych stacji ma jakikolwiek sens? Czy nie należałoby uporządkować tej kwestii wspólnie z Ministerstwem Spraw Zagranicznych w taki sposób aby środki Polskiej Akademii Nauk były przeznaczane na promocję polskiej nauki i cele naukowe, a nie na wynagrodzenia i utrzymywanie placówek?</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#PoselMarekZagorski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z członków Komisji chciałby zgłosić jakąś uwagę w sprawie projektu budżetu w części 67? Nie ma zgłoszeń. Proszę pana prezesa Emila Nalborczyka o ustosunkowanie się do uwag zgłoszonych w toku dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WiceprezesPolskiejAkademiiNaukEmilNalborczyk">Jestem również zmuszony potwierdzić fakt, że budżet Polskiej Akademii Nauk jest budżetem przetrwania. Niestety, jest on kształtowany na podstawie wskaźników i wytycznych przekazywanych przez ministra finansów, ministra Skarbu Państwa oraz ministra nauki i informatyzacji, który faktycznie finansuje działalność naukową naszych placówek badawczych. Odnosząc się do pytań sformułowanych przez pana posła Marka Zagórskiego pragnę potwierdzić, że rzeczywiście zapis dotyczący przychodów środka specjalnego w kwocie 2 tys. złotych może się wydawać humorystyczny. Wyjaśniam, że są to przychody z tytułu darowizn i zapisów, które w ciągu roku są przekazywane na rzecz PAN niezwykle rzadko. Muszę stwierdzić, że od kwietnia bieżącego roku, kiedy to nowe władze zaczęły kształtować nowy program działania Polskiej Akademii Nauk, jesteśmy nastawieni na znaczne zwiększenie dochodów poprzez porządkowanie znacznego majątku PAN. Część majątku mamy zamiar wykorzystać albo na zadania produkcyjne, które będą dochodowe, a część przeznaczymy na sprzedaż i dzięki tym działaniom ze środków pozabudżetowych będziemy mogli wzmocnić nasze placówki i poczynić inwestycje dla nauki, w tym zrealizować planowaną znaczącą na skalę Europy inwestycję, jaką będzie budowa pierwszego w tej części Europy Muzeum Historii Naturalnej na Łuku Siekierkowskim. Będzie to odpowiednik British Museum i innych dużych muzeów, w którym będziemy mogli pokazać bardzo liczne polskie zbiory przyrodnicze, nieraz ukryte od dziesiątków lat. Mam przykładowo na myśli niezwykle cenne zbiory Dybowskiego z Syberii z przełomu XIX i XX wieku, których jeszcze nikt nie oglądał. Wśród eksponatów będzie również jedyny w Europie i świecie słoń leśny, którego w tej chwili nie mamy gdzie zaprezentować. Chcielibyśmy zrealizować te plany. Odnosząc się do kwestii zagranicznych placówek naukowych budżet przeznaczony na ich finansowanie jest rzeczywiście niezwykle skromny, ale zdajemy sobie sprawę z faktu, że jest to budżet na skalę naszych możliwości. Znaczenie zadań realizowanych przez placówki jest nieporównywalnie ważniejsze od skali ponoszonych na ten cel nakładów. Efekt ich działań zależy od wysiłku kilku zatrudnionych tam osób - wybitnych profesorów. W placówkach w Paryżu i Rzymie są zgromadzone nieocenione skarby biblioteczne, w tym nasze prace naukowe, jak i dzieła literatury, z których korzystają Francuzi, Włosi i ludzie z całego świata odwiedzający te biblioteki. Promocja nauki polskiej jest realizowana poprzez organizowanie konferencji i spotkań, prezentowanie wystaw. Dodam, że w związku z akcesją planujemy w porozumieniu z prezydentem Warszawy prezentację kultury i sztuki Warszawy, jako jednej z nowych stolic Unii Europejskiej. Skromny budżet PAN jest w rzeczywistości uzupełniany dodatkowymi środkami przeznaczanymi na dofinansowanie pewnych sporadycznie organizowanych imprez, takich jak Dni Nauki Polskiej w Finlandii, czy Dni Nauki Fińskiej w Polsce. Dofinansowanie odbywa się z dość znaczących środków wspomagających badania naukowe. Dwa lata temu odbyły się Dni Nauki Polskiej w Rosji, w którym to przedsięwzięciu uczestniczyli prezydenci: Władimir Putin i Aleksander Kwaśniewski. Było to bardzo istotne wydarzenie, które po wielu latach ograniczonej współpracy zapoczątkowało nową erę w stosunkach pomiędzy Polską i Rosją w obszarze nauki.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#WiceprezesPolskiejAkademiiNaukEmilNalborczyk">Zwracam uwagę, że zarówno Francuzi, Niemcy, jak i Anglicy znacznie wyprzedzili Polaków w tym zakresie, zakładając w Rosji stacje naukowe. Dodam, że w przyszłym roku odbędą się Dni Nauki Rosyjskiej w Polsce i na ten cel zaplanowano kwotę ponad 1 mln złotych ze środków pozabudżetowych. Wspomniane możliwości uzyskania dofinansowania pozwalają organizować znaczące imprezy przybliżające innym narodom nasz kraj i naszą naukę. Przyznaję jednak, że nie są to fundusze wystarczające i dlatego uważamy, że wskazane byłoby podjęcie jakiejś inicjatywy w celu zmiany sytuacji. W związku z powyższym apeluję, w tym zwłaszcza do pana posła Kazimierza Marcinkiewicza, aby na którymś z posiedzeń posłowie rozważyli możliwość rewizji dotychczasowego budżetu Polskiej Akademii Nauk. Podkreślam, że nasza sytuacja znacznie pogorszyła się w związku z podwyżką płac w resorcie szkolnictwa wyższego, która nie objęła pracowników Polskiej Akademii Nauk ani jednostek badawczo-rozwojowych. W efekcie wstrzymany zostanie napływ młodych pracowników do wspomnianych dwóch pionów nauki, dostarczających prawie 80% wyników badań naukowych w skali kraju. Kończąc, sygnalizuję, że przedstawiony problem jest szczególnie ważny, zwłaszcza jeżeli chcemy dorównywać innym krajom Unii Europejskiej pod względem poziomu i jakości prowadzonych badań naukowych.</u>
<u xml:id="u-64.2" who="#WiceprezesPolskiejAkademiiNaukEmilNalborczyk">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Jakakolwiek rewizja, czy wzbogacenie budżetu Polskiej Akademii Nauk może nastąpić pod koniec prac Komisji Finansów Publicznych. W dniu dzisiejszym rozpatrujemy jedynie przedłożony przez rząd projekt budżetu państwa na rok 2004 w części 67 - Polska Akademia Nauk. Rozumiem, że na chwilę obecną nikt z posłów nie zgłasza uwag do omawianej części budżetowej. Ewentualne pozytywne wnioski dotyczące budżetu Polskiej Akademii Nauk rozważymy na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji Finansów Publicznych. Czy Komisja rozpatrzyła już wszystkie rezerwy celowe ujęte w punkcie drugim porządku obrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Tak.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Tym samym zakończyliśmy rozpatrywanie drugiego punktu porządku obrad. Przechodzimy do prac nad trzecim punktem porządku obrad, który przewiduje rozpatrzenie opinii Komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o części budżetowej 82 - Subwencje ogólne dla jednostek samorządu terytorialnego, w zakresie wydatków z zał. nr 2 oraz części budżetowej 83 - Rezerwy celowe, w zakresie pozycji 16, 17, 18, 21 i 63. Część z wyżej wymienionych rezerw została już omówiona przez Komisję Finansów Publicznych, niemniej jednak proszę, aby opinię komisji branżowych przedstawili: pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz oraz pani posłanka Anna Górna-Kubacka.</u>
<u xml:id="u-65.2" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">W zakresie części oświatowej subwencji ogólnej ujętej w części 82 projektu budżetu państwa na rok 2004 w porównaniu z kwotą subwencji ustaloną na rok 2003 mamy do czynienia z 3% nominalnym wzrostem nakładów do kwoty 25 mld złotych. Przy czym zwracam uwagę na dwie dość poważne kwestie, z których pierwszą jest przyszła zmiana ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, a drugą dodanie do listy zadań realizowanych w ramach subwencji kolejnych zadań. Wspomniany wzrost wynika z dodania do kwoty subwencji roku 2003 środków na: - odpisy na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dla emerytów i rencistów - byłych nauczycieli, - dodatki i premie dla opiekunów praktyk zawodowych, - wdrożenie obowiązkowego wymiaru zajęć wychowania fizycznego dla uczniów klas V i VI szkół podstawowych, - zadania związane z przejętymi szkołami artystycznymi prowadzonymi dotychczas na podstawie porozumień z ministrem właściwym do spraw kultury, - zadania związane z prowadzeniem młodzieżowych ośrodków wychowawczych i młodzieżowych ośrodków socjoterapii. Kwoty ujęte w tegorocznym budżecie przeznaczone na dotychczasowe zadania zostały nominalnie przepisane do subwencji na rok 2004. Jedna z omawianych kwestii budzi pewne kontrowersje. Mianowicie, w dniu dzisiejszym przed gmachem Sejmu odbył się protest byłych nauczycieli, obecnych emerytów i rencistów, którzy obawiają się, że przestaną otrzymywać środki, jeżeli zakładowy fundusz świadczeń socjalnych zostanie ujęty w ramach subwencji. Takie obawy przed samorządem formułowano również wcześniej, bowiem byli nauczyciele, obecni emeryci i renciści należą do jednej z niewielu grup, dla których zakładowy fundusz świadczeń socjalnym jest wydzielony. W związku z powyższym wydaje się, że obawy emerytów i rencistów, wykonujących dawniej zawód nauczyciela są nieuzasadnione. Myślę, że pewnie inni emeryci mają trudniejszą sytuację, gdyż korzystają z pomocy zakładowego funduszu świadczeń socjalnych funkcjonującego w dawnym zakładzie pracy, a w takich przypadkach mogą wystąpić pewne komplikacje. Wydaje się, że zaplanowana subwencja może w takim jak dotychczas stopniu wystarczyć na utrzymanie szkół na terenie naszego kraju. Oczywiście oprócz ogólnej kwoty subwencji ważny jest również sposób jej podziału, ale ten dokonywany jest na poziomie rządu. Wciąż niepokoi fakt, że nie dysponujemy odpowiednimi środkami na remonty i inwestycje w oświacie, bo pomimo niżu demograficznego remonty i inwestycje w tej sferze są konieczne. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży proponuje, aby w tytule rezerwy celowej w poz. 11 ujętej w części 83 dodać zdanie "z przeznaczeniem 20% na inwestycje oświatowe". Wspomniany wskaźnik procentowy ma swoją genezę w roku 2001, kiedy na inwestycje oświatowe wszystkie jednostki samorządu terytorialnego wydały około 160 mln złotych, co stanowiło mniej więcej 20% kwoty 880 mln złotych. Być może taka "mechaniczna" dyspozycja w zakresie podziału środków nie jest do końca rozsądna, gdyż może się okazać, że w jednym województwie na inwestycje oświatowe trzeba przeznaczyć aż 30%, a w drugim tylko 5%.</u>
<u xml:id="u-65.3" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Dlatego też, lepszym rozwiązaniem byłoby wpisanie kwoty wydatków inwestycyjnych, jaka powinna figurować w kontraktach wojewódzkich i myślę, że Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu jest w stanie taką kwotę wygenerować. Jest to niezmiernie istotna kwestia, bowiem w roku 2003 w ramach kontraktów wojewódzkich zaplanowano wydatki w zakresie inwestycji oświatowych na kwotę zaledwie 14 mln złotych, przy czym rok wcześniej kwota ta nie przekraczała 60 mln złotych. Potrzeby inwestycyjne, w tym także remontowe, są w przypadku oświaty bardzo duże. Kończąc pozwolę sobie na pewną refleksję. Mianowicie, jeżeli dziecko uczy się w szkole mieszczącej się w kompletnie obdrapanym budynku, w której nadal toalety są na podwórku, a dostępny tam sprzęt można ocenić tylko negatywnie, to później gdy idzie do banku, albo jakiejkolwiek instytucji państwowej ogarnia je przerażenie, gdy uświadomi sobie, że budynki publiczne mogą być eleganckie i porządne, nie takie jak szkoły, w których przebywa przynajmniej 12 lat.</u>
<u xml:id="u-65.4" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Proszę, aby w imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej głos zabrała pani posłanka Anna Górna-Kubacka.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PoslankaAnnaGornaKubacka">Za rok bazowy dla subwencji ujętej w projekcie budżetu państwa na rok 2004 przyjęto rok 2002. Opinia Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej dotycząca kwoty subwencji jest pozytywna, przy czym zwracam uwagę na zapis, z którego wynika, że subwencja może być skorygowana w przypadku dodatkowych zadań nałożonych na oświatę. Komisja, której stanowisko prezentuję chciała, aby nieco zmodyfikowano ten zapis i zastąpiono zapis "może być skorygowana" sformułowaniem "może być zwiększona". Niestety, wniosek ten nie został uwzględniony, ale sądzę, że intencje resortu są czytelne. Dodatkowe zadania, na realizację których ujęto środki w subwencji Komisja Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej opiniuje pozytywnie, pragnę jedynie dodać, że na rok 2004 przewidziano 1% rezerwę części oświatowej subwencji ogólnej, która w kolejnych latach będzie się zmniejszała. Ze środków tej rezerwy będzie można pokryć dodatkowe zadania. Ogółem w stosunku do roku poprzedniego kwota subwencji, choć minimalnie, to jednak została zwiększona i dlatego opinia Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej jest pozytywna. Pragnę się jednak odnieść jeszcze do dwóch kwestii poruszonych przez posła sprawozdawcę. Mianowicie, mimo że jestem członkiem Związku Nauczycielstwa Polskiego, myślę, że protesty, o których wspomniał pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz są nieuzasadnione. Z danych gromadzonych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, dotyczących świadczeń emerytalnych obywateli, w tym nauczycieli, wynika, że osoby wykonujące zawód nauczyciela są w znacząco lepszej sytuacji niż pozostali obywatele. Po drugie, jeśli chodzi o propozycję dotyczącą narzucenia sposobu podziału, zakładającego przeznaczenie na inwestycje oświatowe 20% środków ujętych w kontraktach wojewódzkich, w imieniu Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej chciałabym oznajmić, że każde tego typu rozwiązanie ogranicza samorządność i wydaje się być nieracjonalne. Istnieją bowiem województwa, w których sytuacja w zakresie potrzeb inwestycyjnych jest korzystniejsza, a są również takie, w których potrzeby inwestycyjne są większe.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PoslankaAnnaGornaKubacka">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z posłów chciałby odnieść się do przedstawionych kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PoselJaroslawZielinski">Oświata jest takim sektorem, w którym zawsze istniała potrzeba zwiększania nakładów i w którym z pewnością dużo większe środki mogłyby być w sposób sensowny wykorzystane. Tym niemniej możliwości budżetowe są ograniczone i to jest dla nas wszystkich oczywiste. Jednakowoż, aby ocenić całościowo projekt budżetu państwa na rok 2004 powinniśmy odnieść się do dwóch płaszczyzn porównawczych. Po pierwsze, z zawartych w przedłożonych materiałach informacji wynika, że warto odnosić projektowane wydatki na oświatę na 2004 i każdy kolejny rok do wartości produktu krajowego brutto. Niestety, wzrost omawianych wydatków nie jest proporcjonalny do wzrostu wartości PKB, co oznacza, że udział procentowy wydatków oświatowych w PKB maleje. Fakt ten należy uznać za niepokojący. Po drugie, chciałbym wiedzieć, ile środków wydatkuje się generalnie na polską oświatę. Uważam, że dane takie powinni otrzymać nie tylko członkowie Komisji Finansów Publicznych, ale także cały Sejm. Środki ujęte w projekcie budżetu na rok 2004 stanowią jedynie część rzeczywistych wydatków. Zwracam uwagę, że z jednej strony w Konstytucji RP zawarte jest prawo obywateli do bezpłatnej edukacji, ale z drugiej strony wiemy, że nie jest to do końca zgodne z prawdą. Mianowicie, oprócz budżetu państwa swoje niemałe środki w oświacie lokują samorządy poszczególnych szczebli. Dawniej, gdy administracja rządowa prowadziła szkoły i placówki oświatowe, na koniec każdego roku powstawały duże zobowiązania, których nikt nie spłacał, a które kumulowały się i narastały z roku na rok. Obecnie samorządy wnoszą własne środki w efekcie czego przyrost zobowiązań został ograniczony, jeżeli nie zahamowany, co warto odnotować jako wynik troski samorządów o oświatę. Pewne koszty ponoszą także rodzice, a niektóre zadania oświatowe są finansowane przez sponsorów. Oczywiście, pomijam fakt, że wydatki te są fakultatywne, ale znam stan organizacyjny i jakość polskiej oświaty i wiem, że wspomniane parametry są pochodną wszystkich nakładów, a nie tylko wydatków ponoszonych z części budżetowej. W związku z tym pytam przedstawicielkę rządu, czy posłowie mogliby uzyskać dane porównawcze, dotyczące wydatków budżetowych i sumarycznych wydatków na oświatę? W poszczególnych częściach kraju stan oświaty jest różny. Niektóre samorządy podobno nawet nie wydają wszystkich środków udostępnianych w części oświatowej subwencji ogólnej na cele oświatowe, lecz finansują z tych środków inne zadania. Są to jednak wyjątkowe sytuacje. W większości przypadków zarówno samorządy, jak i inne podmioty, w tym rodzice dofinansowują oświatę. Dane, o które proszę byłyby bardzo przydatne w procesie oceny projektu budżetu państwa na rok 2004 i sądzę, że w kolejnych latach należałoby postępować podobnie.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#PoselJaroslawZielinski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Panie pośle Zieliński są różne metody pozyskiwania środków. Przykładem może być znany powszechnie przypadek zawyżenia przez dyrektora szkoły liczby uczniów, co miało zapewnić szkole dodatkowe środki. Obawiam się, że zarówno Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu, jak i Ministerstwo Finansów mogą mieć kłopoty z oszacowaniem kwoty wpływów z tytułu sponsoringu. Czy ktoś z członków Komisji chciałby zgłosić jakąś uwagę? Nie ma uwag. Proszę panią minister Halinę Wasilewską-Trenkner o ustosunkowanie się do pytań sformułowanych przez pana posła Jarosława Zielińskiego oraz opinię w sprawie propozycji zmiany tytułu rezerwy w poz. 11 - "Kontrakty wojewódzkie".</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">W pierwszej kolejności ustosunkuję się do propozycji dotyczącej przemianowania rezerwy w poz. 11. Przypominam mało komfortową z prawnego punktu widzenia sytuację, w której w kwocie przeznaczonej na dotację dla kontraktów regionalnych ujęto określoną kwotę na budowę metra. Nie zwiększyliśmy wówczas puli dostępnych środków, ale przyjęliśmy konstrukcję, którą zaproponował pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz. Okazało się jednak, że była to przyczyna poważnych trudności. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że nie dysponujemy jeszcze wszystkimi informacjami w tym zakresie, ale z tych które mamy wynika, że w roku 2001 w okresie od początku stycznia do końca października z kontraktów wojewódzkich na inwestycje w dziale - Oświata i wychowanie przekazano 23.782 tys. złotych, czyli 2,4% kwoty, na którą opiewają kontrakty. Jest to oczywiście informacja zbiorcza, a przygotowanie informacji w podziale na poszczególne województwa jest o wiele bardziej skomplikowane, choć możliwe. Propozycja, aby wydatki na inwestycje oświatowe stanowiły 20% środków zaplanowanych na realizację kontraktów wojewódzkich jest o tyle groźna, że z naszych informacji wynika, iż w roku 2004 kontrakty wojewódzkie będą opiewały na następujące kwoty: w województwie dolnośląskim - 21,6 mln złotych, w województwie mazowieckim - 31,5 mln złotych, w województwie śląskim - 28,5 mln złotych, w województwie lubuskim - 7,8 mln złotych, w województwie opolskim - 7,6 mln złotych. Proszę zatem zwrócić uwagę, jak różne byłyby wydatki inwestycyjne, gdybyśmy wprowadzili zapis przedstawiony przez pana posła Kazimierza Marcinkiewicza, dotyczący 20% udziału nakładów inwestycyjnych w środkach przeznaczonych na kontrakty wojewódzkie. Pozwolę sobie dodać, że potrzeby, których nie kwestionuję, kształtują się bardzo różnie w poszczególnych regionach, w zależności od dwóch czynników. Po pierwsze, potrzeby inwestycyjne zależą od tego, gdzie były budowane szkoły w ostatnich latach, a po drugie, zależą od liczebności populacji dzieci w wieku szkolnym w danym regionie. Nie powinno być również tajemnicą, że liczba dzieci w wieku szkolnym /na poziomie szkoły podstawowej i średniej/ jest liczbą malejącą. Na tym tle, jeśli popatrzymy na udział części oświatowej subwencji ogólnej w kwocie PKB, to okaże się, że w 2000 roku wydatki te stanowiły 2,7% PKB, w 2001-2,85%, w 2002-2,89%, w 2003-3,03%, a planowany wskaźnik na 2004 rok to 2,97%. Dodam, że rok 2003 był rokiem dużych wydatków związanych z kończeniem rozliczeń dotyczących reformy oświatowej. Natomiast jeżeli przeanalizujemy relację do dochodów budżetu państwa ujętych w ustawie budżetowej, dostrzeżemy, że w roku 1999 wskaźnik ten wynosił 12,8%, w roku 2000-13,65%, w roku 2001-13,28%, w roku 2002-15,38%, w roku 2003-15,62%, a w roku przyszłym wskaźnik ten ukształtuje się na poziomie 16,42%. Nie jest tak, jak możnaby było domniemywać, przysłuchując się wypowiedzi pana posła Jarosława Zielińskiego, że pozycje wydatków na oświatę stanowią niedostrzegalną część budżetu państwa. Jest wręcz przeciwnie, gdyż subwencja oświatowa i wydatki na oświatę stanowią relatywnie wysoką kwotę w budżecie państwa w stosunku do faktycznych możliwości budżetowych, o czym świadczą przedstawione powyżej wskaźniki. W roku 1999 funkcjonowało 496 gmin, którym subwencja oświatowa wystarczała nie tylko na wydatki związane z prowadzeniem szkół i sprawami oświatowymi, ale również na inne cele. W owym czasie funkcjonowało również 180 powiatów, którym subwencja oświatowa, podobnie jak w przypadku gmin wystarczała zarówno na zaspokojenie potrzeb oświatowych, jak i na realizację innych celów. Podobną sytuację obserwowaliśmy w jednym mieście na prawach powiatu i w 7 województwach. W roku 2002 w 769 gminach, czyli w blisko 1/3 ogólnej liczby gmin, subwencja oświatowa była większa niż suma środków wykorzystanych na cele oświatowe. Podobną sytuację odnotowaliśmy w 132 powiatach, stanowiących 1/3 ogólnej liczby powiatów oraz w 3 województwach.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Z takim zjawiskiem nie mieliśmy jednak do czynienia w miastach na prawach powiatu. Warto zwrócić uwagę na fakt znajdujący odzwierciedlenie w trudnościach związanych z finansowaniem zadań oświatowych, z którymi borykają się niektóre samorządy. Mianowicie, subwencja oświatowa jest liczona dla ogólnej liczby uczniów i szkół, przy czym od pewnego czasu obserwujemy spadek liczby uczniów, który jednak nie skutkuje likwidacją części szkół i ograniczaniem liczby nauczycieli. Oznacza to, że klasy stają się mniej liczne, ale koszty stałe pozostają na tym samym poziomie, a więc faktycznie koszty oświaty wzrastają. Dodatkowo, obok szkół państwowych rozwinęły się licznie szkoły o charakterze społecznym i prywatnym, czego efektem jest dodatkowe zmniejszenie liczebności poszczególnych klas, a w konsekwencji zwiększenie ogólnych kosztów kształcenia. Podejmując się oceny aktualnej sytuacji w oświacie nie można zapominać o przedstawionych powyżej kwestiach. Reasumując, rząd uważa, że w obecnych warunkach budżetowych kwoty przeznaczone na subwencję oświatową są wysokie. Konieczne jest podejmowanie działań mających na celu realizację założeń przyjętych na początku wdrażania reformy. Mam na myśli powolne, ale systematyczne zmniejszanie kosztów funkcjonowania, związane z malejącą liczbą dzieci, do których kierowane są te specyficzne usługi. Oczywiście nie chodzi o ograniczanie wydatków kosztem obniżania standardu kształcenia, ale o dostosowanie tego standardu do możliwości finansowych i potrzeb. Odnośnie do sztywnego określenia w kontraktach wojewódzkich udziału nakładów na oświatę, to uważam, że byłby to zabieg bardzo daleko idący i niesprawiedliwy. Mówiłam jak wyglądają planowane na rok 2004 udziały poszczególnych województw w subwencji dotyczącej kontraktów regionalnych. W roku 2003 w okresie pomiędzy 1 stycznia a 31 października wydano na oświatę i wychowanie 23,8 mln złotych, przy czym w województwie lubelskim były to wydatki rzędu 7,2 mln złotych, w województwie podkarpackim - 7,7 mln złotych, w województwie mazurskim - 3,4 mln złotych...</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Pani minister, nie musi pani przywoływać dalszych liczb. Rozumiemy, co chce pani nam przekazać. Zwracam przy tym uwagę, że wniosek Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej jest przeciwstawny do wniosku Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Województwa dostosowują wielkość nakładów inwestycyjnych do faktycznych potrzeb w tym zakresie. Jeżeli wniosek Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży uzyskałby akceptację w parlamencie, wówczas wspomniane nakłady nie mogłyby być elastycznie kształtowane, a to nie wydaje się być logiczne.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży zgłosiła formalny wniosek, ale zanim poddamy go pod głosowanie na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji Finansów Publicznych w sprawie projektu budżetu państwa na rok 2004 poproszę przedstawicieli Biura Legislacyjnego o opinię, czy zaproponowany zapis można rozpatrywać. Oczywiście będziemy musieli uwzględnić również opinię Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, którą przedstawiła pani posłanka Anna Górna-Kubacka. Proponuję, aby tą konkluzją zakończyć rozpatrywanie punktu trzeciego porządku obrad. Przechodzimy do rozpatrzenia opinii Komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Gospodarki o części budżetowej 61 - Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej. Informuję, że w dzisiejszym posiedzeniu uczestniczy prezes Urzędu Patentowego, pani Alicja Adamczak. Proszę posłów sprawozdawców o zaprezentowanie opinii w imieniu obu Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Wydatki zaplanowane w projekcie budżetu państwa na rok 2004 w zakresie części budżetowej 61 - Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej zwiększają się o 0,6% w stosunku do 2003 roku. Zmiana dotyczy głównie wynagrodzeń wraz z pochodnymi. Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży rekomenduje przyjęcie części budżetowej 61 - Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej bez zmian. Podobne stanowisko miał przedstawić w imieniu Komisji Gospodarki pan poseł Andrzej Diakonow, który przed chwilą musiał opuścić salę obrad.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PoselGrzegorzWozny">Pamiętam, jak przed rokiem analizowaliśmy projekt budżetu Urzędu Patentowego RP na rok 2003 i z przykrością muszę stwierdzić, że w obecnie rozpatrywanym projekcie nie wprowadzono żadnych zadowalających zmian, a co więcej według opinii Biura Studiów i Ekspertyz w kategoriach realnych odnotowujemy spadek wydatków. Według projektu ustawy budżetowej na rok 2004 zmniejszą się one o 0,6% w stosunku do planu po zmianach na rok 2003. Zgodnie z przedłożonymi przez Urząd Patentowy RP materiałami do Urzędu wpływa coraz więcej zgłoszeń o rejestrację wynalazków. Przykładowo w roku 2000 przyjęto 80 tys. zgłoszeń, w roku 2001-87 tys., w roku 2002-99 tys., a do końca bieżącego roku przewiduje się wzrost tej liczby do poziomu 150 tys. Z informacji, którymi dysponuję wynika, że zaległości w rozpatrywaniu wniosków o rejestrację narastają. Od 2001 roku dochody planowane w budżetach Urzędu Patentowego RP są wyższe od planowanych wydatków i jest to jeden z nielicznych budżetów charakteryzujących się takimi parametrami. Co roku wspomniana przewaga dochodów nad wydatkami zwiększa się, przykładowo przewidywane na rok 2004 dochody stanowią kwotę 31,5 mln złotych, a wydatki niespełna 23 mln złotych. Proszę, aby pani prezes Alicja Adamczak określiła, jak zwiększenie wydatków o kwotę pozwalającą niemalże na bieżąco rozpatrywać wszystkie zgłoszenia wpłynie na przewidywany poziom dochodów Urzędu Patentowego RP? Z informacji, którymi dysponuję efektem zwiększenia wydatków o kwotę 2,5 mln złotych będzie wzrost dochodów zrealizowanych w roku 2004 na poziomie 5 mln złotych. Proszę przedstawicielkę UP o ewentualne potwierdzenie powyższej tezy. Kolejne pytanie chciałbym skierować do przedstawicielki Ministerstwa Finansów. Dlaczego rząd przedstawia Sejmowi tak skromny budżet Urzędu Patentowego RP? Czy Ministerstwu Finansów nie zależy na dochodach?</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#PoselGrzegorzWozny">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#PoselGrzegorzWozny">Po wysłuchaniu odpowiedzi na powyższe pytania sformułuję wniosek o zwiększenie planowanych w projekcie budżetu państwa na rok 2004 w części budżetowej 61 - Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej wydatków o określoną kwotę i dochodów o dwukrotność tej kwoty.</u>
<u xml:id="u-70.3" who="#PoselGrzegorzWozny">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Nie wiem, czy pani prezes Alicja Adamczyk złoży taką deklarację. Jeżeli tak, jesteśmy w stanie poprzeć wniosek. Na marginesie zapytam o przyczyny istotnego, bo na poziomie 16,8% wzrostu wydatków bieżących na rok przyszły? Proszę o ograniczenie wystąpienia do krótkiej odpowiedzi na powyższe pytania, gdyż z uwagi na fakt niedawnych prac nad stosowną ustawą historia Urzędu Patentowego RP jest nam znana.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PoselMarekZagorski">Nawiązując do wypowiedzi pana przewodniczącego Czerniawskiego chciałbym sformułować pytanie pod adresem pani prezes Alicji Adamczyk. Jaką mamy gwarancję, że przyjmując wniosek sformułowany przez pana posła Grzegorza Woźnego, zakładający wzrost planowanych wydatków w ramach budżetu Urzędu Patentowego RP, budżet państwa uzyska w roku 2004 większe dochody z tytułu działalności urzędu? Niezależnie od tego sytuację, w której rocznie rozpatruje się zaledwie kilka tysięcy spośród kilkudziesięciu tysięcy zgłoszonych w danym roku wniosków należy określić, jako hamulec dla gospodarki i dlatego konieczne jest podjęcie jakichś działań w tym zakresie. Czy pani prezes Alicja Adamczyk może złożyć deklarację, o której wspomniał pan przewodniczący Mieczysław Czerniawski?</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRzeczypospolitejPolskiejAlicjaAdamczyk">Moja odpowiedź na sformułowane w toku dyskusji pytania może być tylko jedna. Jeżeli w roku 2004 zostaną zainwestowane dodatkowe środki w Urząd Patentowy w tym samym roku dostarczymy do budżetu dodatkowe dochody stanowiące 2,5 krotność zainwestowanej kwoty. Wzrost nakładów o kwotę 2,5 mln złotych z pewnością będzie skutkował zwiększeniem przychodów Urzędu Patentowego RP o 5 lub 6 mln złotych. Nie jest to gołosłowne wystąpienie - podstawowe dane pozwalające na przeprowadzenie stosownej kalkulacji przedstawiono w opinii Biura Studiów i Ekspertyz. W dokumencie tym zaprezentowano informację, z której wynika, że w konsekwencji wzrostu liczby pracowników urzędu o 13 osób realne stanie się wykonanie budżetu za rok 2003. Dowiedliśmy tego poprzez liczne analizy, których wyniki przedstawiliśmy w pismach kierowanych do Ministerstwa Gospodarki, które z ramienia Rady Ministrów nadzoruje działalność Urzędu Patentowego RP. Okazało się, że zwiększenie nakładów o 2,5 mln złotych, w ramach których sfinansowany byłby wzrost liczby etatów o 45 z podziałem 30 etatów dla ekspertów i 15 dla pracowników służby cywilnej oraz wyposażenie nowych pracowników w komputery, biurka i niezbędny sprzęt zaowocuje zwrotem wspomnianych nakładów jeszcze w tym samym roku, jak również wpływami do budżetu państwa na poziomie 2,5-krotności tej kwoty netto. Jest to pewnik, gdyż w chwili obecnej Urząd Patentowy RP ma ponad 100 tys. spraw do rozpatrzenia, a których nie może rozpatrywać z tego względu, że nie jest już możliwe dalsze zwiększenie efektywności pracy poszczególnych pracowników. Normy przyjęte dla pracowników urzędu są o około 30% wyższe niż normy przyjęte dla pracowników Europejskiego Urzędu Patentowego w Monachium. Jesteśmy na krawędzi wyczerpania. Dodam, że uposażenie pracowników służby cywilnej zatrudnionych w Urzędzie Patentowym RP należy do najniższych w kraju. Dlatego też, w sytuacji, kiedy prawa wyłączne udzielane przez Urząd Patentowy oznaczają ogromne wartości majątkowe, niezbędne dla realizacji podstawowych celów gospodarczych państwa, jak również dla pewności prawa w eliminacji naruszeń praw wyłącznych przez osoby trzecie, wydaje się, że jedynym rozsądnym i logicznym działaniem winno być doposażenie Urzędu Patentowego RP i wzmocnienie finansowe. Poniesione na ten cel wydatki z całą pewnością zwrócą się w tym samym roku.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRzeczypospolitejPolskiejAlicjaAdamczyk">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Panie pośle Woźny, czy po wysłuchaniu wyjaśnień jest pan gotów złożyć wniosek?</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PoselGrzegorzWozny">Tak, złożę mój wniosek w formie pisemnej.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#PoselGrzegorzWozny">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Jeżeli dobrze zrozumiałem wzrost wydatków o kwotę 2 mln złotych ma zagwarantować dodatkowe dochody w kwocie 6 mln złotych.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PrezesUPRPAlicjaAdamczyk">Kwota 2 mln złotych wystarczyłaby na sfinansowanie wynagrodzeń, a środki w kwocie 500 tys. złotych byłyby przeznaczone na zakup najtańszych, ale szybkich komputerów oraz biurek.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#PrezesUPRPAlicjaAdamczyk">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Zwiększając wydatki zaplanowane w ramach projektu budżetu państwa na rok 2004 w części budżetowej 61 - Urząd Patentowy Rzeczypospolitej Polskiej o 2,5 mln złotych zwiększylibyśmy planowane dochody urzędu do poziomu 37,5 mln złotych.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#PrezesUPRPAlicjaAdamczyk">Będzie to wówczas realny plan.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#PrezesUPRPAlicjaAdamczyk">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Proszę pana posła Grzegorza Woźnego o przygotowanie odpowiedniego wniosku. Przechodzimy do rozpatrzenia projektu budżetu państwa na rok 2004 w części 64 - Główny Urząd Miar. Informuję, że w posiedzeniu uczestniczy prezes Głównego Urzędu Miar, pan Włodzimierz Sanocki. Proszę pana posła Kazimierza Marcinkiewicza o zaprezentowanie opinii Komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">W projekcie budżetu Głównego Urzędu Miar zaplanowano dochody na poziomie roku bieżącego w znaczącej kwocie 85 mln złotych. Równocześnie na rok 2004 zaplanowano niewielki wzrost wydatków, przy czym wydatki majątkowe wzrastają w dość istotny sposób, bo o 180%, co jest związane z zakupami aparatury i modernizacją stanowisk, ale także i współfinansowaniem programów PHARE. Podstawowy problem Głównego Urzędu Miar stanowią wynagrodzenia, które należą do najniższych wśród urzędów centralnych i średnio kształtują się na poziomie nieco powyżej 2 tys. złotych miesięcznie. W związku z powyższym Komisje: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Gospodarki zgłaszają wniosek o zwiększenie puli środków przeznaczonej na wynagrodzenia pracowników urzędu o 10 mln złotych, z jednoczesnym zmniejszeniem o tę kwotę środków zaplanowanych w rozpatrywanej części na wydatki majątkowe. Przypomnę, że o tych zmianach mówimy już od kilku lat i wreszcie nadszedł czas, by od słów przejść do czynów.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Komisje proponują, aby z wydatków majątkowych przesunąć kwotę 10 mln złotych na wynagrodzenia pracowników Głównego Urzędu Miar.</u>
<u xml:id="u-75.2" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Tak. Wydatki majątkowe w tej części budżetu zaplanowano na poziomie 17 mln złotych, a zatem w konsekwencji ewentualnego uwzględnienia omawianej propozycji pula środków przeznaczonych na wydatki majątkowe zostałaby ograniczona do poziomu 7 mln złotych.</u>
<u xml:id="u-75.3" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś chciałby wypowiedzieć się przeciwko przyjęciu powyższej propozycji?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Ktoś kogoś wprowadza w błąd. Dochody Głównego Urzędu Miar w roku 2004 zaplanowano w kwocie 88,5 mln złotych. W momencie projektowania budżetu przedstawiciele GUM twierdzili, że w roku 2004 potrzebne są inwestycje w nowy sprzęt i aparaturę. Pytano nas, jak Główny Urząd Miar, nie mając nowego sprzętu i aparatury, będzie konkurował z innymi jednostkami? Przypominam, że w momencie otwarcia granic niezbędne badania i potwierdzenia atestów będzie mógł przeprowadzić nie tylko Główny Urząd Miar w Polsce, ale także jednostki tego typu w każdym z krajów ościennych. Jeżeli zatem GUM nie będzie pracował odpowiednio szybko, wówczas może utracić klientów. Rozumiem, że jest to kwestia i inwestycji i wynagrodzeń, ale dlaczego Urząd Patentowy dostrzega możliwość zwiększenia dochodów, a Główny Urząd Miar - nie.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#SekretarzstanuwMFHalinaWasilewskaTrenkner">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Mówimy o systemie naczyń połączonych. Nie wystarczy dysponować jedynie sprzętem. Przykładowo poprzednie kierownictwo GUM zakupiło sprzęt, który już najprawdopodobniej stracił gwarancję, a mimo to jeszcze nie był używany. Pani minister Halina Wasilewska-Trenkner ma rację i dlatego informuję, że najprawdopodobniej zaproponuję zwiększenie dochodów z akcyzy od paliw o 150 mln złotych, co będzie możliwe dzięki zastosowaniu innego niż dotychczas sposobu pomiaru dokonywanego u producentów, czy sprzedawców hurtowych paliw. Wspomniana metoda pomiaru, którą zaprezentuję w odpowiednim momencie jest dorobkiem Głównego Urzędu Miar. Obecnie z rafinerii trafia na rynek 61.410.500 litrów paliwa nieobjętego akcyzą, a to oznacza, że do budżetu państwa nie wpływa kwota 150 mln złotych. Po wprowadzeniu nowej metody pomiarowej powyższy problem zostanie wyeliminowany. Zanim oddam głos panu posłowi Markowi Zagórskiemu, proszę prezesa Głównego Urzędu Miar o rozważenie możliwości zadeklarowania w przyszłym roku większych dochodów niż zaplanowane w projekcie budżetu państwa na rok 2004. Wówczas byłoby nam łatwiej podejmować decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PoselMarekZagorski">Chciałbym zauważyć, że zwiększenie o 10 mln złotych wydatków na wynagrodzenia w roku 2004 skutkuje zobowiązaniami na lata przyszłe. Dlatego też, deklaracja dotycząca dochodów nie powinna ograniczać się do roku 2004, ale obejmować również lata przyszłe. Na marginesie dodam, że uzyskaliśmy bardzo ciekawy materiał od przedstawicieli Głównego Urzędu Miar, w którym na 20 stron zaledwie 3 są poświęcone zagadnieniom budżetowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarWlodzimierzSanocki">W pierwszej kolejności odniosę się do istotnej kwestii planowanych przychodów. Przez wszystkie minione lata, z wyjątkiem jednego roku, dochody Głównego Urzędu Miar były wyższe niż wydatki. W momencie, gdy przystępowaliśmy do konstruowania projektu budżetu państwa na rok 2004 urzeczywistniły się dwa fakty. Po pierwsze, w wyniku realizacji dyrektyw unijnych zmniejszyła się liczba przyrządów objętych prawną kontrolą metrologiczną. Stanęliśmy również w obliczu dramatycznego problemu dotyczącego tego, w jaki sposób możemy zwiększyć konkurencyjność polskich przedsiębiorców, na przykład producentów wodomierzy. Koszt legalizacji wodomierza stanowi 25% ceny detalicznej tego urządzenia. Jest to swoisty absurd gospodarczy, przy czym każda zmiana ceny legalizacji wodomierza o jednego złotego skutkuje zwiększeniem przychodów o 2 mln złotych. Zatem na rok 2004 świadomie zaplanowaliśmy obniżkę ceny legalizacji wodomierzy, po to aby zwiększyć konkurencyjność polskich przedsiębiorców. W tym czasie nie dysponowaliśmy pełnym rozeznaniem w zakresie tego, jak w roku 2004 będą się rozwijały obszary stanowiące główne źródło dochodów Głównego Urzędu Miar. Takim zupełnie nowym obszarem przychodów, który w tej chwili rodzi bardzo duże nadzieje, jest kontrola towarów paczkowanych. Podjęliśmy również bardzo dynamiczne działania mające na celu zwiększanie przychodów związanych z metrologią nieprawną, a więc z wzorcowaniem i ekspertyzami. Gdyby w dniu dzisiejszym pani minister Halina Wasilewska-Trenkner zapytała mnie o planowane na rok 2004 przychody, mógłbym zagwarantować, że Główny Urząd Miar osiągnie je na poziomie o 5 mln wyższym niż przedstawiono to w projekcie budżetu. Jeżeli jest to wskazane, mogę przyjąć zobowiązanie, zgodnie z którym Główny Urząd Miar zrealizuje w nadchodzącym roku dochody na kwotę wyższą o 5 mln złotych od zaplanowanej w projekcie budżetu państwa na rok 2004. Równocześnie sądzę, że dzięki dziesiątkom podejmowanych działań na koniec roku 2004 osiągniemy zrównoważenie przychodów i wydatków. W kolejności odniosę się do wątpliwości sformułowanej przez panią minister Halinę Wasilewską-Trenkner. Prawdą jest, że wyposażenie techniczne i technologiczne jest istotne, ale znacznie ważniejsza jest kadra. Jeżeli podmioty unijne wejdą na polski rynek, wówczas sięgną po kadrę Głównego Urzędu Miar - jedynych ludzi w tym kraju, którzy dysponują wiedzą merytoryczną w wykonywanym zawodzie. Zwiększenie wynagrodzeń w roku 2004 jest jedyną szansą zabezpieczenia najbardziej wartościowej kadry. Szkolenie w zawodzie legalizatora pozwalające na rzetelne, uczciwe i precyzyjne wykonywanie pracy, wbrew pozorom, trwa dwa lub trzy lata, przy czym nie wspominam tu nawet o innych stanowiskach badawczych. Pragnę również zwrócić uwagę na fakt, że jest to obszar potencjalnie korupcjogenny, albowiem terenowy pracownik GUM, zarabiający od 1100 do 1500 złotych udający się na stację benzynową w celu legalizacji tak zwanych "odmierzaczy", jest wrażliwy na niestosowne propozycje osób prowadzących tę stację benzynową. Dodam, że w konsekwencji zmiany nastawy z 0,5% na 0,7%, czyli powyżej normy na każde 100 litrów benzyny prowadzący stację benzynową uzyskuje w prezencie 0,7 litra paliwa, a zatem osiąga czysty, nieopodatkowany dochód.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarWlodzimierzSanocki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Przy tym odbywa się to naszym kosztem.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PrezesGUMWlodzimierzSanocki">Rozpatrując kwestię płac uwzględniamy również powyższy bardzo istotny problem i wdrażamy szereg działań w tym zakresie. Kończąc, chciałbym dodać, że Główny Urząd Miar po obradach Komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Gospodarki stanął przed dramatycznym wyborem, czy przyjąć rozwiązanie rozwoju zakładającego duże wydatki, czy też rozwinąć kwestie płacowe. Uważamy, że w tej chwili kwestie płacowe stanowią priorytet. Obawiam się, że w obliczu wejścia do Unii Europejskiej musimy pomyśleć globalnie o strategii działania administracji miar w Polsce. Na terenie unijnym większość czynności wykonywanych przez aparat administracji rządowej jest realizowana na zasadach wolnorynkowych - usługi metrologiczne, również z zakresu prawnej metrologii wykonywane są przez upoważnione podmioty gospodarcze. Generalnie staniemy w pewnym momencie przed koniecznością określenia strategii kształtowania obszaru metrologii. Staramy się przygotować na tę chwilę i dlatego zdecydowaliśmy, że wśród zakupów majątkowych ujęte zostanie wyposażenie potrzebne dzisiaj. W związku z powyższym nie ma sensu realizować pewnych oczekiwań formułowanych od 10 lat, wynikających z innej strategii działania.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#PrezesGUMWlodzimierzSanocki">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : W efekcie deklaracji złożonej przez prezesa Głównego Urzędu Miar dochody budżetowe urzędu zaplanowane w projekcie budżetu na poziomie 85 mln złotych możemy powiększyć o kwotę 5 mln złotych netto. Propozycja sformułowana przez Komisje: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Gospodarki zakłada przesunięcie z wydatków majątkowych w ramach tej samej części budżetu kwoty 10 mln złotych na wynagrodzenia pracowników Głównego Urzędu Miar. Wniosek zostanie poddany pod głosowanie wraz z innymi wnioskami na jednym z ostatnich posiedzeń Komisji Finansów Publicznych dotyczących projektu budżetu państwa na rok 2004. Powtarzam, że najprawdopodobniej sformułuję wniosek, po uwzględnieniu którego dochody budżetowe wzrosną o kwotę 150 mln złotych. Kwota ta obecnie nie trafia do budżetu, mimo iż powinna, a my poszukujemy oszczędności rzędu 20-30 mln złotych u rencistów, studentów i inwalidów wojennych. Przechodzimy do rozpatrzenia projektu budżetu państwa na rok 2004 w części 68 - Państwowa Agencja Atomistyki. Informuję, że w posiedzeniu uczestniczy prezes PAA, pan Jerzy Niewodniczański. Proszę posła sprawozdawcę o zaprezentowanie opinii Komisji: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Gospodarki w części dotyczącej Państwowej Agencji Atomistyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Dochody w części 68 - Państwowa Agencja Atomistyki zaplanowano na poziomie 7 tys. złotych. Mają one pochodzić ze sprzedaży samochodu służbowego. Natomiast projektowane wydatki w kwocie 111.531 tys. złotych, w stosunku do planu na rok 2003, wzrastają aż o 64%. Tak znaczący wzrost wydatków jest związany z bardzo dużymi zaległościami w opłacaniu składek członkowskich Polski do Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych oraz Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych. Niestety, wspomniane zwiększone nakłady ujęte w projekcie budżetu na rok 2004 nie wystarczą na opłacenie wszystkich składek - niedobór na koniec przyszłego roku będzie wynosił ponad 12 mln złotych. Na ten problem zwracają uwagę Komisje: Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Gospodarki, rekomendując przyjęcie projektu budżetu państwa na rok 2004 w części 68 - Państwowa Agencja Atomistyki. Niestety, w przyszłym projekcie budżetu znów staniemy w obliczu konieczności zapewnienia środków nie tylko na bieżące, ale również zaległe składki. Mam jednak nadzieję, że coraz bardziej zbliżamy się do rozwiązania tego problemu.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#PoselKazimierzMarcinkiewicz">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Otwieram dyskusję. Czy ktoś z posłów chciałby sformułować jakieś pytania bądź wnioski w sprawie części 68 - Państwowa Agencja Atomistyki?</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PoselStanislawStec">Moje pytanie adresuję do prezesa Państwowej Agencji Atomistyki. Czy należności z tytułu składek na rzecz organizacji zajmujących się badaniami jądrowymi z siedzibami w Genewie i Wiedniu są obowiązkowe? Jaka jest kwota rocznej składki na rzecz wspomnianych organizacji i jakie korzyści z przynależności do nich odnosi Państwowa Agencja Atomistyki?</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#PoselStanislawStec">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie ma zgłoszeń. Proszę prezesa Państwowej Agencji Atomistyki, pana Jerzego Niewodniczańskiego o ustosunkowanie się do powyższych pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PrezesPanstwowejAgencjiAtomistykiJerzyNiewodniczanski">Po pierwsze, członkiem wspomnianych organizacji międzynarodowych jest Polska, a nie Państwowa Agencja Atomistyki. Pan poseł Stanisław Stec był łaskaw wymienić dwie organizacje, tymczasem PAA uiszcza w imieniu państwa składki do czterech takich organizacji, tzn. Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej i Organizacji Traktatu o Całkowitym Zakazie Prób Jądrowych w Wiedniu, Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych w Genewie oraz Zjednoczonego Instytutu Badań Jądrowych w Dubnej. Przynależności do obu organizacji z siedzibami w Wiedniu wynika z faktu podpisania przez Polskę traktatów międzynarodowych, w tym przede wszystkim Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej. Składki do tych organizacji są mniejsze niż składka do Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych w Genewie, przy czym w praktyce środki przeznaczone na składkę do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej wracają do Polski w formie pomocy technicznej w kwocie większej, nierzadko znacznie większej, niż wysokość składki. Można zatem uznać, że wspomniane wydatki stanowią bardzo opłacalną inwestycję. Ostatnie znaczne środki uzyskane z tego tytułu zostały przeznaczone na wielomilionowe dofinansowanie budowy oczyszczalni gazów spalinowych w jednej z polskich ciepłowni wykorzystującej metodę jądrową. Pan poseł Kazimierz Marcinkiewicz wspomniał o znacznych zaległościach w opłacaniu składek na rzecz dwóch organizacji naukowych. Dla informacji dodam, że zadanie płacenia składek zostało przekazane z KBN do Państwowej Agencji Atomistyki w 1998 roku i w chwili obecnej pieniądze przepływają z budżetu państwa za pośrednictwem budżetu Agencji do wspomnianych organizacji. Pierwszą z nich jest CERN - europejska organizacja, do której należymy od 1991 roku. Składka na rzecz tej organizacji wyniesie w przyszłym roku około 17,5 mln franków szwajcarskich. Drugą z organizacji jest Zjednoczony Instytut Badań Jądrowych w Dubnej, przy czym warto dodać, że jesteśmy jednym z założycieli instytutu, którego historia liczy obecnie już 43 lata. Składka na rzecz organizacji w Dubnej wynosi 1700 tys. dolarów. Oczywiście, nie mnie wyrokować o celowości przynależności do omawianych organizacji, gdyż leży to w gestii zarówno ministra spraw zagranicznych, jak i ministra nauki i informatyzacji. Jednakże jako pracownik nauki mogę stwierdzić, że jest to niezwykle korzystne z punktu widzenia naukowego, gdyż są tam urządzenia, których Polska, ani żaden inny kraj samodzielnie nie zbudowałby na swoim terenie. Dość powiedzieć, że w ramach przynależności do CERN uczestniczymy w programach wykorzystujących urządzenie, którego budowa kosztowała 5 mld dolarów. Jest to wielki zderzacz hadronów w formie tunelu o długości obwodu 28 kilometrów, utrzymywany w wysokiej próżni w temperaturze 1,8 Kelvina. Są to niewyobrażalne zarówno pod względem naukowym, jak i technicznym zagadnienia. Zjednoczony Instytut Badań Jądrowych w Dubnej jest znacznie mniejszą organizacją zlokalizowaną w pobliżu źródeł neutronów, których w Polsce nie ma i nigdy nie będzie. Dodam, że z wyposażenia obydwu instytutów korzysta wielu polskich naukowców.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#PrezesPanstwowejAgencjiAtomistykiJerzyNiewodniczanski">Poseł Mieczysław Czerniawski /niez./ : Komisja Finansów Publicznych przyjmuje projekt budżetu Państwowej Agencji Atomistyki na rok 2004. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>