text_structure.xml 67.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJozefOleksy">Otwieram posiedzenie. Witam wszystkich gości i członków Komisji.Porządek dzienny został państwu dostarczony. Czy są do niego uwagi? Nie słyszę.W sprawach różnych na zakończenie posiedzenia chciałbym ustalić z państwem terminy spotkań, poświęconych określeniu przez naszą Komisję spojrzenia na przyszłość Unii Europejskiej w związku z rozpoczęciem prac Konwentu Przygotowawczego. Sejm nie odbędzie do tego czasu debaty plenarnej w sprawach europejskich, nasza Komisja będzie więc wyrazicielem poglądów, które przedstawiciel Sejmu w reprezentacji Polski na Konwent wyrażać będzie podczas spotkań tego ciała. Chciałbym też, aby Komisja na bieżąco konsultowała się potem ze swoim przedstawicielem, co stworzy mu możliwość stałej wymiany zdań na tematy dotyczące przyszłości Europy.Na dzisiejszym posiedzeniu Rada Ministrów będzie rozpatrywać dopiero projekt programu działalności pełnomocnika rządu do spraw informacji europejskiej. Pan minister będzie musiał więc nas opuścić po pewnym czasie. Proponuję więc rozpocząć dyskusję w pierwszym punkcie porządku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselRomanGiertych">Proponuję uzupełnić porządek obrad o kwestie związane z procedowaniem podczas poprzedniego posiedzenia Komisji. Jak państwo wiedzą, złożono wówczas propozycję uchwalenia dezyderatu, której pan przewodniczący Jerzy Czepułkowski nie poddał pod głosowanie. Uważamy, że takie postępowanie stanowi naruszenie regulaminu Sejmu. Złożyliśmy protest do Marszałka Sejmu. Chcielibyśmy wiedzieć, czy do prezydium Komisji wpłynęła już odpowiedź w tej kwestii. Chcemy też rozpatrzyć zachowanie przewodniczącego Jerzego Czepułkowskiemu na forum Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJozefOleksy">Dziwi mnie, że nie skierowali panowie chociaż kopii tego protestu do przewodniczącego Komisji Europejskiej. Czekamy wspólnie na odpowiedź Marszałka Sejmu. Nie czuję się w obowiązku bliżej zajmować  się tą sprawą. Poczekamy na odpowiedź Marszałka Sejmu.Sądzę, że poruszoną przez pana posła kwestię można podnieść w sprawach różnych, na zakończenie posiedzenia. Oddaję głos panu ministrowi Sławomirowi Wiatrowi z prośbą o wprowadzenie do dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselJozefOleksy">Podsekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu do spraw informacji europejskiej Sławomir Wiatr  : Pan przewodniczący zaprosił mnie dziś na spotkanie z Komisją, choć nie mogę jeszcze teraz wyrazić stanowiska rządu w kwestiach związanych z informacją europejską. Za godzinę prezentować będę dopiero na posiedzeniu Rady Ministrów program, który - jeśli zostanie przyjęty - będzie programem rządu w zakresie informacji o Unii Europejskiej i integracji Polski z Unią.Na wstępie pragnę powiedzieć kilka słów na temat intencji rządu, jaka przyświecała mu przy powoływaniu pełnomocnika rządu do spraw informacji europejskiej. Wszystkim państwu posłom na pewno dobrze znane są wyniki sondaży opinii publicznej, dotyczących stanu wiedzy społeczeństwa o Unii Europejskiej, integracji i przyszłości Polski w Unii Europejskiej. Obraz ten nie jest optymistyczny. Większość ankietowanych we wszystkich sondażach, w tym badaniach Instytutu Spraw Publicznych, czuje się niedoinformowana w omawianym zakresie. Tylko 18% uważa, że stan ich wiedzy na temat Unii Europejskiej jest satysfakcjonujący.Przyczyny tego faktu tkwią, jak sądzę, nie w tym, iż w poprzednich latach kolejne rządu nie próbowały prowadzić polityki informacyjnej. Przeciwnie, przygotowywano ambitne, poprawne programy informowania społeczeństwa, stworzono sieć ośrodków informacji europejskiej. Miało ich powstać 49 we wszystkich byłych miastach wojewódzkich. Centra te miały spełniać szczególną rolę w procesie edukowania społeczeństwa i informowania o Unii Europejskiej. Nie wszystkie elementy poprzedniego programu zostały zrealizowane, ale przede wszystkim zabrakło efektywnego systemu koordynacji działań informacyjnych, które miały służyć podniesieniu poziomu wiedzy w społeczeństwie. Działania dostosowawcze realizowane były niemal we wszystkich resortach i urzędach centralnych. Przygotowywana przez nie informacja o procesie integracji była poprawna, lecz zabrakło w tym "pomysłu marketingowego" na dotarcie do społeczeństwa z elementarną informacją o Unii Europejskiej i polskim członkostwie.Badania wykazują, że ponad połowa ankietowanych nie wie, gdzie mieszczą się i jak się nazywają instytucje unijne. Znamienny jest fakt, iż w tle wszystkich analiz pojawia się teza, że brakuje przewodnika po informacji europejskiej, wskazówek dla obywatela, gdzie i w jaki sposób może dotrzeć do informacji o Unii Europejskiej. Ta konstatacja doprowadziła rząd do decyzji o powołaniu pełnomocnika do spraw informacji europejskiej, który zajmować się ma koordynacją informacji o Unii oraz polskim członkostwie w Unii.Jeśli nasza informacja zostanie dziś przyjęta przez Radę Ministrów, rozpoczniemy najpierw realizację szerokiego programu informacji o źródłach informacji. Będziemy wskazywać społeczeństwu, w jaki sposób można dotrzeć do bardziej szczegółowej i elementarnej wiedzy. Tegoroczna kampania informacyjna temu ma właśnie służyć. Warunki realizacji tego zadania będę mógł przedstawić państwu za kilka tygodni, kiedy uzgodnię wszystkie proceduralne elementy programu. Dzisiaj mogę powiedzieć już, że wiele ważnych instytucji publicznych wyraża intencję współpracy z rządem w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PoselJozefOleksy">W tych  instytucjach tysiące, a nawet miliony obywateli załatwia codziennie swoje ważne sprawy, spędza tam kilkanaście lub kilkadziesiąt minut. Będziemy również ściśle współpracować z mediami.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PoselJozefOleksy">Jest to sygnalna deklaracja pana ministra, który zastrzegł, iż program będzie dzisiaj dopiero przedmiotem dyskusji na posiedzeniu Rady Ministrów.Otwieram rundę pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselRomanGiertych">Proszę pana ministra o podzielenie się z nami swoim doświadczeniem. Był pan sekretarzem KC PZPR i z pewnością ma pan doświadczenie co do sposobu, w jaki Polska Zjednoczona Partia Robotnicza organizowała propagandę z PRL na rzecz sojuszu ze Związkiem Radzieckim. W jaki sposób była organizowana ta propaganda? Jakie są jej podobieństwa i przeciwieństwa w stosunku do przygotowywanej propagandy akcesji do Unii Europejskiej? Czy w ocenie pana ministra wówczas PZPR udało się przekonać polskie społeczeństwo do sojuszu z ZSRR? Jakie były przyczyny sukcesów i porażek? Jakie są szanse na odniesienie teraz takiego sukcesu lub poniesienie porażki w kampanii na rzecz integracji europejskiej?Czy będzie pan przedstawiać informację o Unii Europejskiej, czy też będzie nawoływał do zagłosowania w referendum "tak"? To dwie różne sprawy, a pan minister nie wspomniał, co jest celem powołania pańskiego urzędu. Z informacji medialnych wynika, że pana misją jest przygotowanie społeczeństwa do zagłosowania za akcesją Polski do Unii Europejskiej.Ile będzie kosztować taka propaganda? Jaki jest budżet biura pełnomocnika rządu do spraw informacji europejskiej? Jakie będą uposażenia i ile będzie etatów? Ile będzie kosztować kampania, o której pan wspomniał? Czy przewidziano jakieś środki na informowanie społeczeństwa o stratach, jakie ponosimy w relacjach z Unią Europejską?Czy pan minister będzie szanować zapis referendalny, mówiący iż rząd ma obowiązek przygotować społeczeństwo do udziału w głosowaniu, przedstawiając stanowiska na "tak" i na "nie"? W ten sposób postępowano we wszystkich krajach, które wcześniej przygotowywały referendum. Tak było też w Norwegii, gdzie z pieniędzy rządowych finansowano również informowanie o niekorzystnych aspektach integracji oraz działalność organizacji i ugrupowań politycznych, które sprzeciwiały się akcesji Norwegii do Unii Europejskiej. Czy tak będzie również w Polsce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoslankaSylwiaPusz">Czy pan minister orientuje się już, jakim budżetem będzie pan dysponować w swojej pracy? Czy istnieje możliwość pozyskania środków z Unii Europejskiej, które pozwolą na wzbogacenie palety działań informacyjnych oraz na rozszerzenie współpracy z mediami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselCezaryStryjak">Czy pan minister posiada już wizję współpracy z organizacjami pozarządowymi, z tak ważnymi instytucjami jak Episkopat Polski, czy Niezależna Inicjatywa Europejska "Nie", które na pewno umacniają wiedzę o Unii Europejskiej?Czy będzie pan prowadzić dialog z fundamentalistami religijnymi i eurosceptykami, którzy chcą dezinformować społeczeństwo polskie? Chodzi im o wpędzenie społeczeństwa w biedę, aby je od siebie uzależnić. Czy będzie prowadzona akcja oświeceniowa dla tych osób?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoslankaStanislawaPrzadka">Czy pan minister przewiduje możliwość tworzenia ośrodków informacyjnych na poziomie powiatu? Istnieje potrzeba przekazywania podstawowej wiedzy na temat Unii Europejskiej i integracji, aby ludzie mogli podjąć świadomą decyzję w referendum.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoslankaStanislawaPrzadka">Poseł Henryk Kroll /niez./  : Mam nadzieję, że jest pan rzecznikiem wejścia Polski do Unii Europejskiej i tym będzie się pan zajmować w swojej działalności.Z niepokojem obserwuję zbyt długie przygotowania rządu i pana ministra do przekonywania społeczeństwa o słuszności wejścia Polski do Unii Europejskiej. Wiem, że podejmuje pan pewne działania informacyjne, ale czy ich celem jest przygotowanie szarego człowieka, murarza, sprzątaczki, aby byli oni przekonani o celowości akcesji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselBoguslawLiberadzki">Czy przewiduje pan zaangażowanie do współpracy partnerów społecznych? Wyobrażam sobie, że może to być ważna platforma dyskusji ze społeczeństwem. Myślę o pełnym przekroju organizacji, od koła gospodyń wiejskich po kluby intelektualistów.Czy przewiduje pan w programie nawiązanie do idei wspólnej, pokojowej Europy, konkurującej z innymi kontynentami i organizacjami gospodarczymi? Odnoszę wrażenie, że pamiętając tylko o kwotach zgubiliśmy to, o co przed 50 laty chodziło twórcom wspólnoty. Czy panu ministrowi nie znudziło się słuchać, że był pan sekretarzem KC PZPR? Mnie już się znudziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Czy w programie informowania i edukowania społeczeństwa przewiduje pan jakąś rolę dla samorządu terytorialnego? Jakie mogłoby być zadanie samorządów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselBogdanPek">W przeciwieństwie do pana posła Henryka Krolla mam nadzieję, że pan minister nie będzie rzecznikiem wejścia Polski do Unii, lecz rzecznikiem uczciwego informowania społeczeństwa o procesie negocjacyjnym. Z pokazywanych w telewizji ładnych tabel, pokazujących kwoty produkcyjne w rolnictwie czy limity produkcji w przemyśle, łatwo będzie można wywnioskować bilans zysków i strat. Czy więc szykuje się pan do wypełniania swojej roli w tym kierunku? Chce pan być propagandystą integracji czy osobą przekazującą maksimum informacji w kluczowych, a nie ideowych, kwestiach?Uważam, że idea, która przyświecała kiedyś twórcom Unii Europejskiej, a to, co dziś z niej zostało, to dwie różne sprawy. Wyraźnie widać to po ostatnim stanowisku Komisji Europejskiej w sprawie finansowych aspektów procesu rozszerzenia. Jest ono nie do przyjęcia przez każdego, kto myśli po polsku i umie liczyć do 5.Czy będzie pan uprawiać propagandę sukcesu, czy też pokaże pan obiektywną rzeczywistość?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanLaczny">Czy w pańskim programie przewidziane są audycje w mediach publicznych z udziałem przeciwników i zwolenników integracji z Unią Europejską? W jakim wymiarze czasowym?W tej chwili np. redaktor Kwiatkowski w znany tylko jemu sposób zaprasza do udziału w jego programie tylko tych polityków, których on uważa za ważnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoslankaGrazynaCiemniak">W Polsce funkcjonują już regionalne centra informacji europejskiej. Czy ma pan już opinię na temat celowości istnienia takich struktur? Jaką rolę miałyby spełniać takie centra?Pan minister wspomniał o rozpoczęciu akcji informowania społeczeństwa o źródłach dostępu do informacji europejskiej. Przedsiębiorcy domagają się, aby wskazano im, gdzie można pozyskiwać dyrektywy Unii, które mogłyby być im potrzebne w działalności gospodarczej. Interesuje ich szczególnie informacja o wymogach w zakresie bezpieczeństwa, certyfikacji itp. Każda firma musi przecież samodzielnie doprowadzić do zgodności jej działalności ze standardami unijnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselRobertLusnia">Jaki będzie budżet pana urzędu? W jaki sposób zamierza pan rozdysponować przyznane panu środki? W planowanym budżecie na 2002 rok nie znalazły się środki na organizację biura pełnomocnika rządu do spraw informacji europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselAndrzejGrzyb">Dyskusja na temat przyszłości Unii Europejskiej będzie się toczyć nie tylko na forum Konwentu, lecz również w naszym kraju. Czy w programie informowania brany jest pod uwagę także ten aspekt? W jaki sposób może być zorganizowana dyskusja w sprawie przyszłości Unii? Trzeba pokazać różne warianty rozwoju Unii Europejskiej i członkostwa Polski. Należy przedstawić spojrzenie różnych sił politycznych. Czy pojawiła się już koncepcja takiej debaty?Pan minister wspomniał o możliwości pozyskania instytucjonalnych partnerów w procesie informowania. Powiedział pan, że korzystają z ich usług miliony obywateli. Co to za instytucje? Zapewne w tej grupie są media publiczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Przejmuje pan odpowiedzialność za dział funkcjonowania rządu, który obarczany jest odpowiedzialnością za wiele niepowodzeń w polityce proeuropejskiej ostatnich lat w Polsce. Nie wiem, czy słusznie zrzuca się winę na media i rząd, ale taka jest powszechna opinia. Proszę spróbować wyjaśnić podstawowe przyczyny niepokojów społecznych. Myślę np. o bilansie dotychczasowych gospodarczych stosunków między Polską a krajami Unii. Ta kwestia wraca nieustannie w dyskusjach sejmowych i publicznych. Rządowi zarzuca się, że takiego bilansu nie zrobił. Być może są tu winne media. Nie wiem, jaka jest prawda, ale byłoby właściwe, gdyby pan minister zwrócił na tę kwestię uwagę w praktycznym działaniu.Drugą sprawą, wywołującą zaniepokojenie polityków i obywateli, jest stan negocjacji. Przykładem niech będą słowa komisarza Güntera Verheugena, który nazwał kryminalistami tych polskich polityków, którzy łudzili polską opinię publiczną, iż dostaniemy pełne dopłaty do rolnictwa. Zdaje pan sobie sprawę, że jest to sytuacja niepożądana dla nas. Polityk, który często spotyka się z nami, nazywa kogoś kryminalistą. Nie wiemy dokładnie, kogo. Czy pan minister przewiduje wyjaśnienie tej sprawy? Opinia publiczna powinna dowiedzieć się, kto został nazwany kryminalistą, aby cień podejrzeń nie padał na pańską ekipę.Czy pan minister przewiduje złożenie stosownego protestu i wyłączenie pana Verheugena z rozmów? Trudno sobie wyobrazić, że rząd polski będzie nadal negocjować z osobą, która nazywa przedstawicieli rządu kryminalistami. Na takie obyczaje nie należy pozwolić.Czy pan minister może nam obiecać, że ważne wydarzenia, jakie zachodzą na scenie europejskiej, nie będą pomijane przez media? Myślę o wystąpieniu marszałka Klausa w Brukseli czy wystąpieniu Jana Pawła II w sprawie Konwentu, o decyzji parlamentu słowackiego w kwestii zachowania sfer suwerenności państwowej czy ostatniej decyzji izby niższej parlamentu czeskiego w sprawie dalszego trybu negocjacji. O tych ważnych wydarzeniach opinia publiczna nie dowiaduje się z głównych mediów publicznych, lecz mediów eurosceptycznych, które jednak starają się informować opinię publiczną kompleksowo.Czy pan minister zapewni szerszy dopływ do informacji w mediach? Wbrew poglądom niektórych osób, eurosceptyczny rynek medialny jest w Polsce słabo rozwinięty, jest nieporównanie większy w Szwecji, Szwajcarii, Niemczech, Francji, Austrii. Tam istnieją olbrzymie zespoły ludzi, którzy pokazują, jak naprawdę wygląda sytuacja w Unii. Czy u nas otworzy pan drogę do mediów publicznych?Czy można mieć nadzieję, że położy pan kres tendencjom do manipulacji opiniami ludzi Kościoła? W ostatnich miesiącach mieliśmy do czynienia z próbą instrumentalizacji wypowiedzi przedstawicieli Kościoła. Gdy zadawano pytanie, odpowiedź zaczynała się od słów "Tak, ale", po czym następował pakiet opinii negatywnie odpowiadających na pytanie. Jednak w mediach pojawiało się tylko słowo "tak". To była oczywista manipulacja.Wczoraj arcybiskup Muszyński stwierdził jasno, że przygotowywany przez Episkopat Polski dokument nie będzie zawierać wypowiedzi za ani przeciw integracji.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselAntoniMacierewicz">Czy możemy  mieć nadzieję, że ta wypowiedź, która pojawił się wczoraj w Telewizji Puls, zostanie upowszechniona w mediach publicznych?Czy będzie pan działać na rzecz niedopuszczenia do instrumentalizacji wypowiedzi Kościoła? To źle się odbije na wszystkich, a na pana rządzie przede wszystkim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselJozefOleksy">W pana wypowiedzi zainteresował mnie jeden wątek - wykluczenia z negocjacji komisarza Güntera Verheugena. Rozumiem, że nie sugeruje pan użycia siły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselWaclawKlukowski">Pragnę przedstawić kilka liczb, a następnie zadać pytania. Plon referencyjny - strona polska proponuje 3,61, Unia proponuje 2,96, skrobia ziemniaczana - strona polska chce kontyngentu 260 tysięcy ton, strona unijna proponuje 90,5 tysiąca ton. Na cokolwiek nie spojrzymy, zawsze będzie mniej.Czy w zlecanych regionalnym centrom informacji europejskiej zadaniom będzie też zadanie przygotowania tak syntetycznych dokumentów? Czy też, jak do tej pory, rząd będzie preferować ogólną informację, iż po wstąpieniu do Unii będziemy mieć czas na walkę o swoje interesy itp.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJozefOleksy">Sądzę, że pan minister ma już świadomość, że w działaniach informacyjnych rządu należy dokładać wielu starań, aby przekonać również naszą Komisję do swojego programu i słuszności działań oraz stosowanych instrumentów. Komisja sprawuje funkcję nadzoru w imieniu Sejmu nad procesem akcesji. Chcielibyśmy więc, aby przychodził pan na nasze posiedzenia często i przedstawiał kolejne zadania pionu informacji europejskiej rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PodsekretarzstanuSlawomirWiatr">Aktywność Komisji i liczba pytań pokazują, że powinniśmy odbyć, jeśli pan przewodniczący się ze mną zgodzi, kolejne, odrębne posiedzenie w nieodległej przyszłości, poświęcone kwestii informacji europejskiej.Niesposób odpowiedzieć na wszystkie państwa pytania. Stopień ich szczegółowości z jednej, a ogólności z drugiej strony są na tyle duże, że teraz odpowiedzi na nie są niemożliwe. Dopiero dziś dowiem się, czy mój program został zaakceptowany przez rząd. Postaram się odpowiedzieć na pytania, za którymi kryło się wiele emocji. Zostały one zadane nie po to, aby dowiedzieć się, co zamierzam robić, ale aby wyrazić stosunek do mojej osoby. Jeżeli pan poseł Roman Giertych zgłasza potrzebę zapoznania się z szerszym opracowaniem na temat skuteczności propagandy na rzecz braterstwa PRL z ZSRR, możemy sięgnąć do archiwów i zlecić komuś przygotowanie tego opracowania. Byłem sekretarzem Komitetu Centralnego w okresie lipiec 1989 - styczeń 1990. Wspominam to jako doskonałe doświadczenie. W Związku Radzieckim byłem po raz pierwszy jako sekretarz KC.Pewne pytania układały się w pakiety tematyczne. Troszczą się państwo, czy koordynowana przeze mnie w polityce rządu informacja będzie rzetelna, czy też będzie to propaganda proeuropejska. Wkrótce będą mogli państwo sami się przekonać, jaka ona będzie. W drugim kwartale rozpoczniemy, jeśli rząd tak zdecyduje, pierwszą fazę programu. Będzie to przede wszystkim informacja o Unii Europejskiej. Sądzę, że będzie obiektywna.Pragnę rozwiać też wątpliwości niektórych z państwa posłów. Partia, która wygrała wybory i pozostali członkowie koalicji, na swoich sztandarach wyborczych niosła hasła integracji z Unią Europejską. Jest to więc cel programowy tego rządu. Polityka informacyjna rządu będzie podporządkowana takiemu celowi, co nie oznacza, że polityka informacyjna będzie manipulacją danymi. Dziś wielkie emocje wzbudzają rozmowy negocjacyjne i proces formowania stanowisk negocjacyjnych. Za kilka miesięcy będziemy znać precyzyjniej rozwiązania i warunki, na których Polska przystąpi do Unii Europejskiej. O tych konkretnych rozwiązaniach będziemy informować.Pytali państwo o wpływ pełnomocnika rządu na media, postulowali państwo pewne działania. Odpowiadając panom posłom, którzy domagali się takiego wpływu, chcę podkreślić, że nie jestem najważniejszą w rządzie osobą odpowiedzialną za sprawy integracji europejskiej i że nie mogę narzucić mediom decyzji w sprawie dostępu do czasu antenowego dla poszczególnych koalicji, ugrupowań itp. O tym stanowi kierownictwo tych mediów i ustawy, regulujące ich działalność. Mam swój pogląd na te kwestie, ale nie będę się nim dzielić, ponieważ nie leży to w sferze moich kompetencji.Bardzo ważny jest dialog między osobami odpowiedzialnymi w rządzie za politykę informacyjną a środowiskami i organizacjami pozarządowymi, które deklarują dziś chęć aktywności na rzecz integracji europejskiej i są znane z takiej działalności. W przyszłości będą one zapewne tworzyć armię wolontariatu, prowadzącego kampanię przedreferendalną.Centra informacji europejskiej powinny zostać wzmocnione, a nie likwidowane. Analizowaliśmy sytuację, zastanawiając się, co mogłoby powstać zamiast takich centrów. Należy konsekwentnie zrealizować niedokończony przez poprzedników program tworzenia sieci ośrodków informacji.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PodsekretarzstanuSlawomirWiatr">Trzeba zmienić system  zaopatrywania tych ośrodków w informację europejską. Musi to być podporządkowane reżimowi metodologicznemu. Nie mogą to być poprawne opracowania kierowane do nikogo. Stworzone dotychczas materiały mają walor poprawności, zawierają opis fragmentu wiedzy o rolnictwie, nauce, kościołach w Unii, ale problem stanowi fakt, iż nie podjęto trudu zadania sobie pytania, do kogo kierujemy informację i w jaki sposób ona dotrze do odbiorcy. Chcemy zmienić fundament informacji w kierunku przyjęcia pewnych metodologicznych standardów. Są one znane z obszaru marketingu.Jak państwo wiedzą, podczas tworzenia projektu budżetu na ten rok nie przewidywano w nim utworzenia stanowiska pełnomocnika rządu do spraw informacji europejskiej. Sądzę, że pan premier Leszek Miller zatrudnił mnie na tym stanowisku, ponieważ mam kilkuletnie doświadczenie w realizacji dużych edukacji społecznej, które znajdywały się na bardzo niskich pozycjach budżetowych. Będę zmagał się z problemami finansowymi. Proszę mi wybaczyć, że nie odpowiadam na każde pytanie. Za 10 minut muszę znaleźć się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ponieważ posiedzenie rządu zaczyna się od analizy mojego programu. Jeśli program zostanie zaakceptowany, podkreślam jeszcze raz, że jestem gotów podzielić się z państwem wszystkimi jego założeniami. Odpowiem na każde pytanie i uzupełnię moje plany działania o uwagi, które państwo zgłaszali i będą zgłaszać. Jestem otwarty na współpracę z Komisją Europejską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Po raz pierwszy mieliśmy okazję zapoznać się ze sposobem informowania pana ministra Sławomira Wiatra. Być może państwo posłowie, zadający pytania, odnieśli inne wrażenie, ale ja nie ukrywam, że odniosłem wrażenie, iż główną zaletą sposobu informowania pana ministra jest fakt, iż nie odpowiedział nam na żadne pytanie.Składam wniosek, aby Komisja stwierdziła, iż nie jest to dobry sposób informowania parlamentu. Sądzę, że osoba pana Sławomira Wiatra nie jest dobrą kandydaturą na to stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselRobertLusnia">Nie uzyskałem odpowiedzi na moje pytanie. Oczekuję od pana ministra, że w trybie pilnym uzyskam tę odpowiedź na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselJozefOleksy">Proszę przyjąć, że nie było to typowe przesłuchanie przedstawiciela rządu, jak planowaliśmy, gdyż Rada Ministrów nie zajęła się wcześniej programem pana ministra. Uczyni to zapewne dzisiaj. Pan minister był więc ograniczony w odpowiadaniu na państwa pytania brakiem zatwierdzonego programu. Państwa satysfakcja nie może być pełna, czego świadomość ma na pewno pan minister. Sądzę, że w krótkim czasie zwołamy posiedzenie Komisji, poświęcone wyłącznie ocenie przyjętego przez rząd programu informacji europejskiej. Na tym tle przedstawią państwo sugestie i uwagi, które przekażemy panu ministrowi.Państwo posłowie zadali dziś szereg ważnych pytań. W praktyce kończy się na tym aktywność Komisji. Nie jest to jednak wypełnienie funkcji komisji sejmowej. W przyszłości w przypadku tak ważnych spraw chciałbym, aby członkowie Komisji nie poprzestawali na zadaniu pytań, które zwykle są pierwszą częścią obrad, ale aby potem odbywała się prezentacja opinii, z których przy niejednej kwestii rodzić się będzie stanowisko Komisji. Wówczas jest to pełny współudział w ważnym procesie.Chciałbym, aby pomyśleli państwo nad tą kwestią. Warto byłoby, aby Komisja wydawała swoje opinie w kluczowych sprawach, najlepiej wspólnie z przedstawicielami rządu.Dzisiaj uznajemy niedosyt informacji, spowodowany obiektywnymi przyczynami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PodsekretarzstanuSlawomirWiatr">Dziękuję za zaproszenie. Mam nadzieję, że niebawem spotkamy się ponownie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselRomanGiertych">Chciałbym przypomnieć panu przewodniczącemu, że podczas ostatniego posiedzenia Komisji podjęliśmy próbę sformułowania stanowiska Komisji. Wobec wyjścia z sali kilku posłów klubu SLD straciliśmy kworum i nie mogliśmy przyjąć odpowiedniego stanowiska.Składam formalny wniosek, aby na posiedzenie Komisji Europejskiej zaprosić ministra spraw zagranicznych, pana Włodzimierza Cimoszewicza. Sprawy związane z negocjacjami Polski z Unią Europejską są tak nabrzmiałe i ważne, że fragmentaryczne poznawanie stanowiska rządu jest niewystarczające. Mówimy o kluczowym fragmencie negocjacji, o propozycji Komisji Europejskiej w sprawie finansowych aspektów rozszerzenia Unii. To kluczowy temat, gdyż chodzi ponoć o największe pieniądze, jakie Polska ma otrzymać z Unii Europejskiej. Chcielibyśmy poznać stanowisko pana ministra Włodzimierza Cimoszewicza na temat wypowiedzi komisarza Güntera Verheugena. Nie wiemy, czy to wpłynie na relacje Polski z Unią Europejską.Dotychczas pan minister przyszedł na posiedzenie Komisji Europejskiej raz i był zaledwie 40 minut. Czy to jest praktyka tego rządu, że jego członkowie przychodzą na posiedzenie, wygłaszają oświadczenie, wysłuchują pytań, nie udzielają na nie odpowiedzi i wychodzą? Tak być nie może, jeśli mamy się wzajemnie poważnie traktować. Sądzę, że będzie to możliwe tylko wówczas, gdy minister spraw zagranicznych będzie czasami naszym gościem. Możemy dostosować się do kalendarza pana ministra, jednak nie możemy dopuścić do tego, aby ministrowie pouczali nas tylko bez możliwości uzyskania odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJozefOleksy">Minister spraw zagranicznych jest zapraszany na wszystkie posiedzenia Komisji. Posiada plan pracy Komisji. Wystąpiłem również ze specjalnym zaproszeniem dla pana ministra Włodzimierza Cimoszewicza, prosząc o wskazanie terminu, w jakim będzie mógł przybyć na posiedzenie Komisji. Nie możemy w tej chwili wzywać ministra na dzisiejsze posiedzenie.Przyjmuję pana wniosek i zapewniam, że Komisja chciałaby utrzymywać z ministrem stały kontakt. Oczekujemy na wskazanie przez pana ministra terminu spotkania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselRomanGiertych">Jeśli minister Włodzimierz Cimoszewicz nie raczy przybyć na posiedzenie Komisji w tym tygodniu, aby zapoznać parlamentarzystów z kwestiami związanymi z finansowymi aspektami rozszerzenia Unii Europejskiej, będziemy uważać to za dyshonor dla nas i wniesiemy o przerwanie posiedzeń Komisji do czasu przybycia pana ministra, jak to już było. Był to chyba jedyny skuteczny sposób na zaproszenie pana ministra na posiedzenie Komisji Europejskiej.Składam wniosek o zwołanie posiedzenia Komisji z udziałem ministra spraw zagranicznych jeszcze w tym tygodniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselJozefOleksy">Podejmę próbę zaproszenia pana ministra w tym tygodniu. Jednak nie mogę się z panem posłem zgodzić, iż nieobecność ministra powinniśmy kwitować naszą nieobecnością na posiedzeniach Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselCezaryStryjak">Przejdźmy do słusznej praktyki poprzedniego rządu, który na posiedzenia komisji sejmowych przysyłał przedstawiciela w randze poniżej podsekretarza stanu. Nikt nie lał z tego powodu krokodylich łez. Taka jest praktyka i nie będziemy poganiać ministra dlatego, że panu posłowi Romanowi Giertychowi czy panu posłowi Bogdanowi Pękowi coś się nie podoba. Uważam, że można wysłać zaproszenie do ministra spraw zagranicznych, a on zdecyduje, czy przyśle zastępcę, czy też przyjdzie osobiście. Nie ma powodu robić z tego sensacji. Nasza Komisja zajmuje się wciąż sądem nad rządem. Powoli tracimy cierpliwość i trzeba będzie chyba wykorzystać większość parlamentarną, aby przerywać tego typu dyskusje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselBogdanPek">Ad vocem. Jak dotąd nie mówiłem nic o panu ministrze Włodzimierzu Cimoszewiczu, choć warto było. Chcę przypomnieć panu posłowi, że czasy głosowania bez sprzeciwu już minęły. Mam nadzieję, że na zawsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselJozefOleksy">Rozumiem, że omówiliśmy już tę kwestię. Zawsze należy być racjonalnym w składanych propozycjach. Jeśli nie chodzi panom o demonstrowanie czegoś, lecz o rzeczywiste skorzystanie z dyskusji z ministrem, przypominam iż powołano specjalny zespół, którego zadaniem jest wypracowanie stanowiska Polski wobec propozycji Komisji Europejskiej. Zespół przedstawi projekt rządowi do 15 lutego br. Tradycją jest, że rząd przychodzi skonsultować się z Komisją, kiedy jest gotów do dyskusji. Trzeba zachować ten logiczny tryb, a nie starać się demonstracyjnie wymusić obecność ministra na posiedzeniu. Nie zależy nam przecież, aby minister przyszedł i powiedział, że oczekuje na przyjęcie stanowiska rządu w tej sprawie.Czym innym jest chęć poznania opinii na temat egzotycznej, specyficznej wypowiedzi komisarza Güntera Verheugena.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselRomanGiertych">Panu posłowi Cezaremu Stryjakowi chcę przympomnieć, że bez Polskiego Stronnictwa Ludowego, które w osobie pana posła Bogdana Pęka tak pan sposponował, SLD nie miałoby większości w Sejmie ani w Komisji Europejskiej. Proszę o trochę pokory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselJozefOleksy">W ten sposób oddaliliśmy się od porządku obrad. Proponuję skończyć tę wymianę zdań. Poczekajmy na odpowiedź ministra Włodzimierza Cimoszewicza co do możliwego terminu spotkania. Przeprowadzimy wówczas dłuższą dyskusję. Wolałbym, żeby dyskusja ta odbyła się w ramach debaty o przyszłości Unii Europejskiej. Stanowisko rządu skwitujemy bowiem jeszcze w lutym br., kiedy rząd określi swoje stanowisko.Powróćmy do zarysowania sposobu rozumowania w rządzie po przedstawieniu informacji Komisji Europejskiej. W tym celu gościmy pana ministra Jarosława Pietrasa. Kontynuując dyskusję z poprzedniego posiedzenia Komisji, proszę o dopełnienie naszych informacji, jeśli są już jakieś konkrety w zakresie stanowiska rządu wobec propozycji Komisji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PodsekretarzstanuwUrzedzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejJaroslawPietras">Debata, która, jak rozumiem, ma się zakończyć przyjęciem przez Komisję opinii w tej kwestii, będzie prowadzona przede wszystkim między członkami Komisji Europejskiej. Wiąże się to z tym, co zostało powiedziane podczas poprzedniego posiedzenia. Na kanwie debaty zgłoszono wniosek o przyjęcie takiej opinii przez Komisję.Pragnę poinformować państwa o przebiegu prac nad stanowiskiem rządu w negocjacjach. Będzie ono konsultowane wówczas, gdy rząd przyjmie któryś z proponowanych wariantów.Po wstępnej analizie dokumentu Komisji Europejskiej okazało się, że bardzo ważne będzie szczegółowe przejrzenie wszystkich komponentów. Dokument zawiera bowiem wiele odniesień i elementów. W prasie i przekazie publicznym najczęściej wymienia się kwestię dopłat bezpośrednich dla rolnictwa i jest to jeden z ważnych fragmentów dokumentu. Trzeba jednak dokonać gruntownej analizy propozycji, co doprowadzi też do opracowania bilansu. Ważne jest odniesienie się do szczegółowych kwestii, dotyczących wielkości referencyjnych plonów i zasiewów. Są one podstawą przeliczania wszystkich dalszych płatności, niezależnie od tego, jak zostało to określone w ujęciu procentowym.Zarządzeniem Prezesa Rady Ministrów  powołany został specjalny zespół, w składzie którego znaleźli się wiceministrowie rolnictwa i rozwoju wsi, finansów, spraw zagranicznych i Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. W prace zespołu został też zaangażowany zajmujący się kwestiami rolnymi reprezentant polskiego Przedstawicielstwa przy Unii Europejskiej. Zespół ma zaproponować rządowi wariantowe rozwiązania, dotyczące modyfikacji dotychczasowego polskiego stanowiska w obszarze Rolnictwo. Obejmuje to m.in. sprawę kwot produkcyjnych, źródeł finansowania rynków rolnych, obszarów wiejskich, postulatów specyficznych, wniosków o rozwiązania przejściowe i dopłat bezpośrednich.Zespół spotykał się już kilkakrotnie. Następne spotkanie odbędzie się jutro, zaś 15 lutego br., w piątek, powinien on zakończyć pracę, przedstawiając pewne rozwiązania rządowi. Rada Ministrów odniesie się do tych propozycji i zdefiniuje swoje stanowisko na tym etapie negocjacji. W tej chwili trudno więc mówić o stanowisku rządu. Wariantowe rozwiązania będą przedmiotem dyskusji rządu.Niezależnie od wewnętrznych dyskusji w zespole, prowadzimy rozmowy z innymi kandydatami, sondujemy ich stanowiska i staramy się skorelować nasze myślenie z propozycjami, które powstają w innych krajach kandydujących. Dyskusja na ten temat odbyła się już w gronie krajów Grupy Wyszechradzkiej. Najbardziej zaawansowane są tu rozmowy, dotyczące wspólnego stanowiska. Zaproponowano spotkanie premierów tych krajów w celu przyjęcia takiego wspólnego stanowiska, które będzie mogło oddziaływać na proces powstawania stanowiska Unii.Uważamy, że nie jest to tylko sprawa krajów Grupy Wyszechradzkiej. Powinno to zainteresować wszystkie kraje kandydujące. Rozmowy w tej sprawie prowadzone są w większym gronie.Kolejnym kierunkiem rozmów jest sama Unia Europejska i kraje członkowskie.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PodsekretarzstanuwUrzedzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejJaroslawPietras">Praktycznie nie ma teraz  spotkania międzynarodowego, w czasie którego nie poruszano by sprawy finansowych aspektów rozszerzenia. Nie tylko podczas spotkań ministra spraw zagranicznych, lecz także w czasie rozmów ministra finansów kwestia ta jest przedmiotem zainteresowania i dyskusji. Mowa jest o budżecie Unii, a tu znaczące kompetencje mają ministrowie finansów państw członkowskich.Wczoraj odbyło się spotkanie wicepremiera Jarosława Kalinowskiego z komisarzem Franzem Fischlerem. Dyskusja przeszła od gorących sformułowań do konkretnej rozmowy o przyszłości Unii Europejskiej i sondowania, jakie są pola manewru, które powinniśmy dostrzegać przygotowując swoją opinię w sprawie propozycji Komisji Europejskiej, aby nasze stanowisko miało szansę realizacji.Zespół pracuje głównie nad dokumentem Komisji Europejskiej i analizami przygotowanymi wcześniej. Zespół będzie w swoich pracach, uwzględniając optymalność rozwiązań, kierować się trzema zasadami. Po pierwsze, zwracamy uwagę na równość konkurencji polskich i unijnych rolników. Ten element jest niezwykle ważnym składnikiem oceny w każdym z proponowanych wariantów. Nierówność warunków konkurencji ma wpływ na sytuację w handlu zagranicznym artykułami rolnymi oraz możliwości rozwoju sektora rolnego w Polsce.Po drugie, ważnym elementem, który podkreślały media po wizycie wicepremiera Jarosława Kalinowskiego, jest relacja pomiędzy obowiązkami, jakie bierzemy na siebie,  a prawami, jakie uzyskujemy. To ważne, aby oceniając kolejne warianty rozstrzygnięć, brać pod uwagę tę proporcję.Po trzecie, konieczne jest spojrzenie na całościowy bilans przepływu środków finansowych i wpływ na to poszczególnych rozwiązań. Konieczne jest takie dobranie propozycji, aby zapewniały one maksymalnie największy strumień finansów, płynących do Polski.Tymi zasadami kierujemy się podczas prac zespołu. Warianty będą we wstępnej wersji przedstawione przez zespół 15 lutego br. Rząd zajmie się nimi w najbliższym terminie po tej prezentacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselJozefOleksy">Po uzupełnieniu informacji przechodzimy do wniosku przedłożonego przez pana posła Romana Giertycha o przyjęcie opinii Komisji. Przedkładamy państwu również projekt, przygotowany przez sekretariat. Jest to dłuższa propozycja.Na początku pragnę, aby w głosowaniu Komisja rozstrzygnęła, czy chce przyjęcia opinii w sprawie warunków finansowych przedstawionych przez Komisję Europejską, zważywszy na fakt, iż stanowisko rządu jest opracowywane. Jest to wyjściowa propozycja Komisji Europejskiej do dalszych dyskusji i negocjacji. Dopiero po przesądzeniu tej kwestii, rozpoczniemy procedowanie nad treścią projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselBogdanPek">Wydaje się, że w obecnej sytuacji ze wszech miar pomocne i przydatne byłoby dla zespołu i rządu przyjęcie przez nas takiego stanowiska. Na tym etapie stanowisko powinno być zbliżone do projektu złożonego przez pana posła Romana Giertycha. Musi to więc być mocne stanowisko polskich parlamentarzystów w obronie interesu własnego społeczeństwa.Na pytanie, czy uchwalać takie stanowisko, odpowiadam, że tak. Nie widzę niczego, co mogłoby stanowić zagrożenie, iż to osłabi pozycję negocjatorów. Wręcz przeciwnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Przypominam państwu, że projekt stanowiska, który powtórnie złożył na ręce pana przewodniczącego pan poseł Roman Giertych, był przedmiotem wstępnej decyzji Komisji na poprzednim posiedzeniu. Jedynie ze względu na niesłychane zachowanie posłów SLD, którzy opuścili salę, nie mogliśmy przyjąć takiego stanowiska. Głosowanie dało już pozytywny wynik, a więc proszę o umożliwienie poddania pod głosowanie projektu opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselJozefOleksy">Brak kworum w naszym Sejmie nie jest niczym niesłychanym. Nie znaczy to, że popieram takie fakty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Jednak na posiedzeniu Komisji Europejskiej zdarzyło się to po raz pierwszy. W tym trybie nie nastąpiło to nigdy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselJozefOleksy">Podzielam pogląd, że przyjęcie opinii w tej sprawie przez Komisję Europejską jest nawet powinnością. W szumie informacyjnym i emocjach - tym bardziej.Czy ktoś z państwa jest przeciwny procedowaniu nad projektami opinii naszej Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoslankaSylwiaPusz">Zgłaszam formalny wniosek przeciwny. W tej chwili nie znamy jeszcze stanowiska rządu w tej kwestii. Kiedy otrzymamy pełną informację na ten temat, będziemy mogli podjąć dyskusję nad projektem takiej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselWaclawKlukowski">Pani poseł nie zrozumiała, o czym mówimy. Nie będziemy opiniować stanowiska rządu, lecz wyrazić własny pogląd na propozycję Komisji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselJozefOleksy">Proszę posłuchać treści projektu, złożonego przez pana posła Romana Giertycha: "Komisja Europejska Sejmu RP wyraża stanowczy sprzeciw wobec stanowiska Komisji Europejskiej na temat finansowych aspektów procesu rozszerzenia Unii Europejskiej. Uważamy, że integracja z Unią, na warunkach przedstawionych w wyżej wymienionym stanowisku, jest niemożliwa". Propozycja jest prosta, ale zamyka wszelką drogę do dyskusji. Jest to ultymatywne stanowisko Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Wydaje mi się, że to niestosowne, aby przed rozpoczęciem dyskusji pan przewodniczący wypowiadał negatywną opinię na temat propozycji jednego z posłów. Otwarcie dyskusji umożliwia nam dopiero ustosunkowanie się do projektu.Zwracam państwa uwagę na fakt, iż opinia pana przewodniczącego oznacza, iż wyraża pan zgodę na rezygnację z domagania się pełnych dopłat do polskiego rolnictwa. To stanowisko kapitulanckie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselJozefOleksy">Wyciąga pan zbyt daleko idące wnioski. Mój pogląd był tylko reakcją na pański zachwyt nad projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselCezaryStryjak">Nasze stanowisko w formie sprzeciwu nie będzie mieć formalnego znaczenia i nie przyniesie spodziewanego skutku. Nie jesteśmy partnerem Komisji Europejskiej. Równie dobrze moglibyśmy wyrazić sprzeciw wobec sprzedaży tramwaju z Düsseldorfu do Berlina.Możemy wyrazić zaniepokojenie lub dezaprobatę. Sprzeciw nic nie będzie znaczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Chyba przestał pan zauważać, że jesteśmy jeszcze w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselAleksanderSzczyglo">Odnoszę wrażenie, że niektórym przedstawicielom koalicji nie zależy na poparciu opozycji w dobrych negocjacjach z Unią Europejską.W przedłożonym projekcie, poza zaniepokojeniem, mówimy też o poparciu dla rządu w działaniach związanych z dobrym członkostwem Polski w Unii. Jeżeli pan to rozumie, powinien pan także zrozumieć, że intencją większości posłów na tej sali jest dobre członkostwo Polski w Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselCezaryStryjak">Mówiłem tylko o krótkim projekcie, a w nim nie ma mowy o poparciu dla rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselJozefOleksy">Na poprzednim posiedzeniu nie przedstawiono Komisji żadnego projektu, jak mnie przed chwilą poinformowano. Nie odbyło się więc procedowanie nad konkretną propozycją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Był rozpatrywany projekt pana posła Romana Giertycha. Wprawdzie pan wiceprzewodniczący zerwał posiedzenie Komisji, ale nie uprawnia go to do składania takich relacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Nie odbyła się dyskusja nad treścią opinii. Utknęliśmy na kwestiach proceduralnych. Z uwagi na brak kworum Komisja nie podjęła pracy nad stanowiskiem. Zwracałem się z prośbą do Komisji o wyrażenie zgody na przygotowanie projektu takiej opinii w gronie prezydium Komisji i dopiero przedstawienie go państwu posłom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselJozefOleksy">Mam nadzieję, że ta kwestia została wyjaśniona. Projekty opinii w obu wersjach wyrażają zaniepokojenie, sprzeciw i krytycyzm oraz oczekiwanie, iż rząd polski będzie działać na rzecz najkorzystniejszych warunków negocjacyjnych. Podkreślono w nich wagę rolnictwa w negocjacjach oraz w dyskusjach przed referendum z kraju w szczególności.Projekt pana posła Romana Giertycha jest o tyle trudny do przyjęcia, w moim przekonaniu, że ma ultymatywny wymiar, co nie jest funkcją Komisji. Nie prowadzimy negocjacji, więc wyrażenie opinii nie powinno zamykać rozmów.Pan posła Romana Giertycha nie ma na sali, więc nie wiem, czy możemy modyfikować jego propozycję. Proponuję, abyśmy pracowali nad drugim, dłuższym projektem opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoslankaZofiaGrzebiszNowicka">Nie mam uwag do projektu nr 2. Odpowiada on dyskusji, jaką prowadziliśmy przez kilka godzin na poprzednim posiedzeniu. Byłam jednym z wnioskodawców przyjęcia przez naszą Komisję stanowiska popierającego działania rządu. Uważam, że projekt nr 2 zawiera wszystkie elementy dyskusji, podnoszone przez opozycję i koalicję.Opowiadam się za poddaniem pod głosowanie projektu opinii w wersji drugiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Uważam, że stanowisko Komisji, prezentowane w czasie ostatniej dyskusji oraz niepokoje wyrażane w społeczeństwie oddaje najlepiej projekt złożony przez pana posła Romana Giertycha. Sprzeciwiam się stanowczo sugestiom pana przewodniczącego, iż zawiera on jakiekolwiek ultymatywne stanowisko, wychodzące poza to, co jeszcze w zeszłym tygodniu mówili przedstawiciele władzy, wszyscy euroentuzjaści. Mówili, że Polska musi mieć pełne dopłaty do rolnictwa, a więc w stanowisku przez państwa prezentowanym był fałsz. Była to manipulacja opinią publiczną.Oczywiste jest, że Polska nie może przyjąć warunków, które nie odpowiadają w pełni postulatowi całkowitych dopłat dla rolnictwa. W innym przypadku otworzycie państwo drogę do całkowitej kapitulacji.Projekt pana posła Romana Giertycha jest jasny, nie zawiera zbędnych sformułowań i dwuznacznych zawikłań. Jest to opinia właściwa na obecnym etapie negocjacji.Przedstawione przez pana posła Józefa Oleksego stanowisko jest napisane zdecydowanie z punktu widzenia koalicji rządzącej. Jego istotą jest blankietowe poparcie dla rządu. Jak nam tłumaczono, a mówili o tym ministrowie tego rządu, nie ma jeszcze stanowiska rządu wobec propozycji Komisji Europejskiej. My zaś jednoznacznie mamy stwierdzić, że popieramy stanowisko rządu. Pan przewodniczący proponuje więc popieranie czegoś, czego nie znamy. To propozycja poparcia hamletowskiego rozdarcia przedstawicieli rządu, którzy ostatnio w programach telewizyjnych mówią, iż wprawdzie są przeciwni stanowisku pana Franza Fischlera, ale z drugiej strony muszą się na nie zgadzać.W ostatnim zdaniu propozycji pana przewodniczącego mowa jest o przyjęciu w negocjacjach najkorzystniejszego dla Polski rozwiązania. Myślę, że wystarczyłoby powiedzieć "równoprawnego". Wówczas Polacy byliby traktowani w Unii równoprawnie i to by wystarczyło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselJozefOleksy">Stanowisko rządu zostało wyrażone publicznie, także na posiedzeniu Komisji Europejskiej. Rząd wyraził niezadowolenie i uznanie warunków Komisji Europejskiej jako nie nadające się do przyjęcia oraz nie wyraził zgody na dziesięcioletni okres przejściowy oraz sprzeciw wobec kwot produkcyjnych i okresów referencyjnych. Proszę nie mówić, że nie istniała wypowiedź rządu polskiego, do której moglibyśmy się odnieść.Jednak jestem gotów wykreślić z projektu słowa "i popiera stanowisko rządu".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoslankaElzbietaJankowska">Przeprowadziliśmy kilkugodzinną dyskusję na ten temat podczas poprzedniego posiedzenia Komisji. Zgłaszam więc wniosek o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselBogdanPek">Odnoszę wrażenie, że powstało piramidalne nieporozumienie. Na sali nie ma podziału na opozycję i koalicję. Jesteśmy komisją polskiego parlamentu, która ma się wypowiedzieć w sprawie, stojąc ponad podziałami, w newralgicznej dla polskiego narodu kwestii rolnictwa i gospodarki. Jeżeli na tej sali jest ktoś, kto gotów jest przyjąć stanowisko Komisji Europejskiej jako ostateczne w naszym członkostwie, niech się do tego przyzna. Sądzę, że takiej osoby nie ma. Z tej przyczyny oba projekty opinii są łagodną formą zdecydowanego protestu Komisji Europejskiej Sejmu RP.Z prawnego punktu widzenia opinia ta nie jest wiążąca dla parlamentu ani rządu, ani negocjatorów. Wzmocni jednak ich pozycje w walce o polskie interesy. Jeżeli tak potraktujemy tę kwestię, nie ma co się spierać, lecz uchwalić opinię. Społeczeństwo oczekuje, że polski parlament wypowie się w tej sprawie. Musi to więc zrobić komisja powołana do spraw integracji europejskiej.Opowiadam się za pierwszym wariantem opinii, ponieważ mówi się w nim jasno, że propozycje Komisji Europejskiej nie są możliwe do przyjęcia. Przedstawiciele rządu też się tak wyrażali. Stwierdzono, że dziesięcioletni okres przejściowy jest absolutnie nie do przyjęcia. Przypuszczam też, że nie ma na sali nikogo, kto zgodziłby się na 25% dopłat bezpośrednich, które oznaczają uniemożliwienie zbytu polskich produktów na rynkach europejskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Nie rozstrzygnęliśmy jeszcze w głosowaniu, czy będziemy zajmować się tymi projektami, ale skoro państwo toczą już dyskusję, zabiorę w niej głos.Skreślenie słów "i popiera stanowisko rządu" jest właściwe, ponieważ odnosiło się do cząstkowego stanowiska rządu. W kolejnym zdaniu domagamy się, aby rząd szybko opracował stanowisko w sprawie warunków równego konkurowania producentów rolnych. Jeśli rząd przedstawi kompleksowe stanowisko, odniesiemy się do niego.W pkt. 2 niewłaściwe jest wyrażanie zadowolenia z faktu, iż rząd powołał zespół roboczy. To techniczny sposób pracy rządu, zaś nas interesuje raczej ostateczne rozstrzygnięcie. Wyrażanie zadowolenia z powołania specjalnego zespołu nie jest na miejscu. Powinniśmy akcentować raczej, że Komisja oczekuje, iż rząd przedstawi do 15 lutego br. wyniki pracy zespołu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselWaclawKlukowski">W pkt. 3, jak mówił pan poseł Antoni Macierewicz, należy zamienić słowo "najkorzystniejszego dla Polski rozwiązania" na słowa "równoprawnego dla Polski rozwiązania ze wskazaniem możliwości wzrostu produkcji". Ktoś może uznać, że 26% dopłat jest najkorzystniejsze dla Polski. Opowiadam się za zmianą w pkt. 3 w takim kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PoselRobertSmolen">Opowiadam się za przyjęciem projektu opinii w drugiej wersji. Jest pogłębioną propozycją i unika ogólnikowych sformułowań.Mam propozycję, aby w pkt. 1 zmodyfikować zdanie rozpoczynające się od słów " stanowczo opowiadamy się". Słowa "za równością statusu rolników" proponuję zamienić na zwrot "za równością warunków konkurowania producentów rolnych z różnych państw członkowskich", usuwając przy tym kolejne zdanie. Wydaje mi się, że obecny zapis drugiego zdania w pkt. 1 sugeruje, że odrzucamy uproszczoną procedurę dopłat, a to mogłoby być przedwczesne stwierdzenie. Równy status powinien obowiązywać we wszystkich kwestiach.W pkt. 2 w zdaniu rozpoczynającym się od słów "Komisja oczekuje, że rząd przedstawi jej wyniki analizy zespołu" sugeruję zastąpienie wyrazu " w obszarze" liczbą mnogą i dodanie słów "polityka regionalna oraz budżet i finanse". Podzielam bowiem pogląd, że na omawianą sprawę należy spojrzeć kompleksowo. Chodzi o pełny bilans przepływów finansowych i dobrze byłoby, aby dyskutując publicznie na ten temat, Komisja miała na uwadze wszystkie te trzy obszary negocjacyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselMarekKotlinowski">Przypominam, że Komisja nie rozpatrzyła jeszcze zgłoszonego na poprzednim posiedzeniu projektu posła Romana Giertycha. Zgłaszam formalny wniosek o poddanie go pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselJozefOleksy">Dyskutujemy generalnie o stanowisku Komisji. Przedłożono dwa projekty opinii. Poddaję je pod głosowanie. Kto z państwa opowiada się za podjęciem pracy nad projektem nr 2?Stwierdzam, że w głosowaniu za projektem nr 2 opowiedziało się 22 posłów.Kto z państwa opowiada się za podjęciem pracy nad projektem nr 1, zgłoszonym przez pana posła Romana Giertycha?Stwierdzam, że w głosowaniu za projektem tym opowiedziało się 6 posłów.Podejmujemy więc pracę nad projektem zgłoszonym przeze mnie. Przypominam państwu, że skreśliliśmy w pkt. 1 słowa "popiera stanowisko rządu". Zdecydowaliśmy też o zmianie pierwszego zdania w pkt. 2 w następujący sposób " Komisja wyraża zadowolenie z zapowiedzi przygotowania i rychłego przedstawienia kompleksowej analizy rozwiązań".Trzecia propozycja dotyczy dopisania w pkt. 2 obszarów Polityka regionalna oraz Budżet i finanse.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">W obecnej sytuacji istnieje niebezpieczeństwo, że Komisja sformułuje swoją opinię wówczas, gdy sprawy zostaną rozstrzygnięte. Sądzę, że przeciąganie tego procesu byłyby zagrożeniem dla polskiej racji stanu. Proponuję, aby w pkt. 2 wpisać, że rząd powinien przedstawić te rozwiązania na obecnym posiedzeniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselJozefOleksy">Nie będzie to możliwe, ponieważ zespół ma przedłożyć propozycje rządowi do 15 lutego br. Proponuję raczej dopisać, że rząd przedstawi rychło stanowisko w Sejmie.Nie można mówić o obecnym posiedzeniu Sejmu, ponieważ zaczyna się ono jutro, a kończy 15 lutego br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoslankaSylwiaPusz">Rząd ma zająć stanowisko w sprawie propozycji zespołu na pierwszym posiedzeniu po 15 lutego br. Do końca tego tygodnia zespół ma czas na przedłożenie rządowi propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Zazdroszczę państwu dobrego samopoczucia. Sądzę jednak, że środowisko wiejskie oczekuje, iż rząd przedstawi precyzyjną informację w rozsądnym terminie. Proszę, aby nie odsuwać tematu. Chcemy poznać jak najszybciej pełne stanowisko rządu, podobnie jak społeczeństwo. Odpowiedni urzędnik powinien w rozsądnym czasie przedstawić Sejmowi stanowisko rządu w omawianej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselJozefOleksy">Postaram się uwzględnić państwa uwagi. Pkt 2 mógłby rozpoczynać się od słów "Komisja Europejska Sejmu RP wyraża zadowolenie z zapowiedzi kompleksowej analizy rozwiązań. Komisja oczekuje, iż rząd bezzwłocznie przedstawi Sejmowi wyniki tej analizy oraz podda szerszej dyskusji stanowisko negocjacyjne w obszarze Rolnictwo." Optuję jednak za pozostawieniem tego brzmienia, gdyż dopisanie dwóch rozdziałów, co proponuje pan poseł Robert Smoleń, jest przedwczesne. Unia nie wyraziła jeszcze swojej propozycji w tych kwestiach. Nie możemy żądać, aby rząd odnosił się do spraw, których nie poruszyła w swoim stanowisku Komisja Europejska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PoselAndrzejGrzyb">Uważam, że pierwsze zdanie w pkt. 2 jest niepotrzebne. Po co mamy wyrażać zadowolenie, skoro to jest obowiązkiem rządu. Wydaje mi się, że lepiej byłoby rozpocząć pkt 2 od drugiego zdania przedstawionego przez pana przewodniczącego. Opinia będzie przez to jaśniej sformułowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselJozefOleksy">Proponuję też przenieść ostatnie zdanie w pkt. 2 na koniec pkt. 1.Czy mają państwo inne uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PoslankaMartaFogler">Wydaje mi się, że sformułowanie użyte w drugim zdaniu w pkt 1. sugeruje, że opowiadamy się za stanem obecnym, czyli obecnym równym statusem krajów członkowskich. Zależy nam chyba na równości po akcesji nowych członków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselJozefOleksy">Dopisujemy więc na końcu tego zdania słowa "po jej rozszerzeniu".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PoselRobertSmolen">Przypominam, że zgłosiłem propozycję innej redakcji drugiego i trzeciego zdania w pkt. 1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselJozefOleksy">Rozgraniczenie kwestii statusu rolników i zasad równego konkurowania jest potrzebne. To dwie różne kwestie. Status dotyczy zasad, odnoszących się do rozdziału Rolnictwo, zaś równe warunki konkurowania dotyczą fundamentalnej zasady działania na rynku unijnym. Obie sprawy są równie ważne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PoselRobertSmolen">Przyjmuję pańskie wyjaśnienie. Powracam jednak do mojej kolejnej propozycji. Mówimy tu o szerszej dyskusji nad stanowiskiem negocjacyjnym. Niekoniecznie musi to być powiązane z propozycją Komisji Europejskiej. Uważam, że szersza dyskusja publiczna powinna toczyć się nie tylko w oparciu na problemach rolnictwa, lecz również powinna uświadamiać społeczeństwu, iż członkostwo Polski w Unii Europejskiej oznacza spore przepływy finansowe w obszarze polityki regionalnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselJozefOleksy">Tę wątpliwość uwzględnia następne zdanie: " Komisja zwraca się do rządu o bieżące informowanie parlamentu i wspólne monitorowanie całej ostatniej fazy negocjacji." To szersze pojęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselMarekKotlinowski">Proszę pamiętać o poprawce pana posła Wacława Klukowskiego. W ostatnim zdaniu należy powiedzieć, że chodzi o równoprawne rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselJozefOleksy">Uważam, że należy pozostawić tu oba sformułowania, tzn. "najkorzystniejszego i równoprawnego".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselCezaryStryjak">Każdy kraj członkowski będzie traktowany równoprawnie. Do rozwiązania najkorzystniejszego będziemy dochodzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselWojciechOlejniczak">W propozycji Komisji Europejskiej znajdują się rozwiązania korzystniejsze dla nas w niektórych dziedzinach. Nie możemy więc ograniczać zapisu do równoprawnych warunków, ponieważ te propozycje są korzystniejsze niż proponowane obecnym rolnikom unijnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Nie wiem, co dokładnie oznacza sformułowanie "wspólne monitorowanie ostatniej fazy negocjacji". Czy jesteśmy już w ostatniej fazie, czy też mowa jest o czymś, co się dopiero zdarzy? Jeśli jesteśmy w ostatniej fazie, nie należy tak zapisywać zdania, gdyż to sugeruje opinii publicznej, że chodzi nam o coś, co się zdarzy w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PoselJozefOleksy">Chodziło raczej o zaakcentowanie, że jest to najważniejsza faza negocjacji. Jeśli jednak zdanie nie jest jasne, proponuję zamienić słowo "ostatniej" na słowo "obecnej".Przeczytam teraz ostateczną wersję projektu opinii: "Opinia nr 6 Komisji Europejskiej o stanowisku Komisji Europejskiej na temat finansowych aspektów procesu rozszerzenia Unii Europejskiej w latach 2004-2006, przyjęta na posiedzeniu w dniu 12 lutego 2002 roku.1. Komisja Europejska Sejmu RP wyraża zaniepokojenie stanowiskiem Komisji Europejskiej na temat finansowych aspektów procesu rozszerzenia Unii w latach 2004-2006, przedstawionym 30 stycznia br. Stanowczo opowiadamy się za równością statusu rolników we wszystkich krajach członkowskich Unii po jej rozszerzeniu. Komisja oczekuje szybkiego opracowania przez rząd stanowiska w sprawie warunków równego konkurowania producentów rolnych z różnych państw członkowskich. Warunki finansowe dla polskiego rolnictwa traktujemy jako ważny element dyskusji społecznej przed referendum.2. Komisja Europejska Sejmu RP wyraża zadowolenie z zapowiedzi rządu przygotowania kompleksowej analizy rozwiązań. Komisja oczekuje, że rząd bezzwłocznie przedstawi Sejmowi RP te rozwiązania i wyniki analiz oraz podda szerszej dyskusji stanowisko negocjacyjne w obszarze Rolnictwo. Komisja zwraca się do rządu o bieżące informowanie parlamentu i wspólne monitorowanie obecnej fazy negocjacji.3. Komisja Europejska Sejmu RP oczekuje od rządu, że będzie podejmować wszelkie możliwe działania wobec państw członkowskich UE i Komisji Europejskiej prowadzące do przyjęcia w negocjacjach równoprawnego i najkorzystniejszego dla Polski rozwiązania".Czy mają państwo inne uwagi do projektu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselGabrielJanowski">To mdłe stanowisko. Proponuję więc słowo " zaniepojojenie" zamienić na słowo "oburzenie".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselJozefOleksy">Nie każdy ma tyle wigoru, co pan poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselKrzysztofZaremba">W pkt. 3 pojawia się sprzeczność logiczna między słowami najkorzystniejszego i równoprawnego. Sądzę, że lepiej byłoby skreślić słowo "najkorzystniejszego".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselJozefOleksy">Uważam, że to słowo "równoprawnego" wprowadza zamieszanie. Najkorzystniejsze warunki są jasne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PoselWaclawKlukowski">Najkorzystniejszym rozwiązaniem może być dla kogoś 26% dopłat bezpośrednich. Nie będzie to jednak najkorzystniejsze dla polskich rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Przypominam, że we wszystkich dokumentach Unii Europejskiej słowo "równoprawność" jest kluczowym słowem. Przyjmuję pana krytykę jako krytykę fundamentu Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PoselJozefOleksy">O żądaniu równoprawności dla polskich rolników powiedzieliśmy dwa razy w pierwszym punkcie opinii. Dopisywanie tego słowa na końcu wprowadza zamieszanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Odniesienie się do równoprawności oznacza odniesienie do stanu, którego nikt dokładnie nie określił.Proponuję, aby w pkt. 1 zamienić zwrot "stanowczo opowiadamy się" na zwrot "Komisja stanowczo opowiada się".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PoselJozefOleksy">To słuszna uwaga.Kto z państwa opowiada się za skreśleniem słowa "równoprawnego" w pkt. 3 przedstawionej przed chwilą przeze mnie opinii?Stwierdzam, że w głosowaniu słowo to zostało wykreślone większością 17 głosów, przy 8 głosach sprzeciwu, 2 posłów wstrzymało się od głosu.Poddaję pod głosowanie ostateczną wersję stanowiska. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu opinii nr 6 Komisji Europejskiej w przedstawionym brzmieniu?Stwierdzam, że w głosowaniu projekt został zaakceptowany przez 20 posłów, przy 4 głosach sprzeciwu, 3 posłów wstrzymało się od głosu.Czy mają państwo sprawy różne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">Z różnych powodów nie udało się ukonstytuować jednemu z zespołów problemowych Komisji. Jest to zespół do spraw monitoringu wdrożeń prawa. Proszę jego członków o pozostanie na sali po zakończeniu obrad Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PoselJozefOleksy">Proszę o dokonywanie zmian w zespołach roboczych Komisji, zgłaszając się do sekretariatu Komisji.Dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>