text_structure.xml 62.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselJozefOleksy">Otwieram posiedzenie Komisji Europejskiej. Witam członków Komisji i zaproszonych gości.Porządek dzienny jest państwu znany. Prezes Mirosław Sekuła prosił o umożliwienie mu przedstawienia współpracowników, którzy będą stale współpracować z Komisją.Otrzymałem informacje, że minister Danuta Hübner przybędzie lada moment na posiedzenie Komisji. W obradach uczestniczy również minister Jan Truszczyński, którego poproszę o prezentację głównych treści dokumentu "Bilans otwarcia w sprawach integracji Polski z Unią Europejską".Proszę o zabranie głosu prezesa Mirosława Sekułę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrezesNajwyzszejIzbyKontroliMiroslawSekula">Zakres działania Komisji Europejskiej jest objęty zakresem działania Departamentu Administracji Publicznej Najwyższej Izby Kontroli, którego funkcjonowanie jest nadzorowane przez zastępcę prezesa Najwyższej Izby Kontroli pana Piotra Kownackiego. Dyrektorem tego departamentu jest pani Czesława Rudzka-Lorenz.Stałe upoważnienie do reprezentowania Najwyższej Izby Kontroli w pracach Komisji Europejskiej otrzymał pan Ryszard Grodzicki, doradca prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Dyrektor Czesława Rudzka-Lorenz będzie koordynowała współpracę Najwyższej Izby Kontroli z Komisją. Jeżeli okaże się to niezbędne, w obradach będzie uczestniczył pan Piotr Kownacki lub ja osobiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselJozefOleksy">Liczymy na kontakt z całym kierownictwem Najwyższej Izby Kontroli. Przy omawianiu tematów przekrojowych będziemy zapraszać kierownictwo NIK.Witam panią minister Danutę Hübner. Prosimy o przedstawienie Komisji zamierzeń rządu w zakresie intensyfikacji procesu negocjacji. Liczymy na to, że Komisja usłyszy informacje przed jutrzejszym posiedzeniem Komitetu Integracji Europejskiej.Interesuje nas, na czym ma polegać strategia przyspieszenia ze strony rządu w odniesieniu do procesu integracji.Później minister Jan Truszczyński przedstawi dokument "Stanowisko polskie na VIII posiedzenie Rady Stowarzyszenia", a minister Jarosław Pietras główne tezy "Bilansu otwarcia w sprawach integracji Polski z Unią Europejską".</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselJozefOleksy">Sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, sekretarz Komitetu Integracji Europejskiej Danuta Hübner  : Zacznijmy od wyjaśnienia spraw formalnych. Jeśli posłowie oczekują od nas prezentacji dokumentów, które dopiero jutro będą przedstawione na posiedzeniu Komitetu Integracji Europejskiej, a także decyzji, które rząd będzie podejmował za 2 dni, musielibyśmy ograniczyć grono słuchaczy do członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PoselJozefOleksy">Dokumenty są już w posiadaniu członków Komisji. Chodzi nam o komentarz i charakterystykę przedstawionych rozwiązań.Nie chciałbym zaczynać pracy Komisji od wykluczenia dziennikarzy. Rząd zapewne podziela to stanowisko. Proponuję wyłączyć z pani informacji kwestie, w których nie zapadły jeszcze decyzje rządu. Zapowiedź kierunków działań rządu to ważna informacja dla Komisji.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PoselJozefOleksy">Sekretarz stanu Danuta Hübner  : Postaram się w taki sposób dzielić się z państwem informacjami, żeby nie zaszkodziło to procesowi komunikowania się ze społeczeństwem. Jest to informacja, którą rząd chce szeroko upowszechnić. Przygotowana została strategia europejska rządu. Opracowano strategiczne podejście do całego procesu negocjacji na najbliższe tygodnie, a także na cały przyszły rok.Bardzo zależy nam na tym, żeby w okresie końcowym procesu negocjacji i przygotowań do członkostwa zapewnić dobrą komunikację ze społeczeństwem, unikając niepotrzebnego zamieszania.Przepraszam, że nie mogłam przybyć na posiedzenie Komisji w ubiegłym tygodniu. To wynikało z kalendarza krótkiej wizyty komisarza Verheugena.Stworzyliśmy nową strukturę, którą mam przyjemność i obowiązek kierować, żeby umożliwić sprawniejsze przygotowanie Polski w końcowym etapie starań o członkostwo i w końcowym etapie prowadzenia negocjacji. Wszyscy, którzy odpowiadają za sprawy europejskie, powinni prezentować jednolite stanowisko.W dialogu ze społeczeństwem musimy być postrzegani jako ci, którzy w sposób otwarty i uczciwy prezentują sprawy europejskie. Taka jest determinacja rządu.W swojej strategii rząd zwraca uwagę przede wszystkim na to, żeby Polska była dobrze przygotowana do członkostwa w Unii Europejskiej. Dostrzegamy niezwykłą wagę procesu negocjacji. O jakości naszego członkostwa zadecyduje również stan przygotowań do członkostwa, dlatego też w strategii kładziemy silny nacisk na wszystko, co wiąże się z przygotowaniem w sferze legislacyjnej, instytucjonalnej. Silnie akcentujemy kwestię wdrażania regulacji, które mają przesądzić o korzyściach z naszego członkostwa w Unii Europejskiej.Elementem strategii rządu będzie również przyspieszenie procesu negocjacji. W późniejszej fazie dyskusji mogę wyjaśnić, dlaczego chcemy ten proces przyspieszyć, dlaczego - naszym zdaniem - jest to korzystne z punktu widzenia członkostwa Polski w Unii.Kolejnym elementem strategii rządu w sprawach europejskich jest zapewnienie jak najszerszego udziału społeczeństwa w procesie przystępowania Polski do Unii Europejskiej. Dlatego chcemy obudować istniejącą strukturę administracyjną różnego typu radami środowiskowymi. Zamierzamy nawiązać znacznie bliższy kontakt ze środowiskiem przedsiębiorców, w szczególności tych, którzy zdani są sami na siebie, jeśli chodzi o przygotowanie do członkostwa w Unii Europejskiej.Zależy nam na włączeniu do procesu konsultacji organizacji pozarządowych. Będą to również wszyscy przedstawiciele władz publicznych, rządowych i samorządowych na różnych szczeblach.Ważnym elementem z punktu widzenia dialogu społecznego i kształtowania poczucia wpływu obywateli na sprawy europejskie będzie przygotowywana obecnie strategia informowania o członkostwie w Unii Europejskiej i promocji idei integracji.Do realizacji poszczególnych zadań rząd dysponuje różnego typu instrumentami. Mam na myśli np. pomoc finansową i techniczną z Unii Europejskiej i jej efektywne wykorzystanie, a także dialog z różnymi siłami politycznymi, z parlamentarzystami.Elementem strategii rządu jest również przyspieszenie procesu negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PoselJozefOleksy">Po przeanalizowaniu kolejnych  etapów procesu negocjacji zarówno strony polskiej, jak i innych krajów kandydujących do Unii, doszliśmy do wniosku, że musimy przyspieszyć negocjacje. To przyspieszenie jest warunkiem uzyskania korzystniejszego, w sensie ogólnonarodowego interesu, członkostwa w Unii Europejskiej. Wiąże się to z koniecznością ponownego rozpatrzenia stanowisk negocjacyjnych, które poprzedni rząd sformułował.Warunkiem intensyfikacji procesu negocjacji jest dokonanie radykalnego postępu w zakresie naszych zdolności do wykorzystywania środków pomocowych z Unii Europejskiej. Analizując sytuację, odnajdujemy przypadki, które prowadzą do zagrożeń, jeśli chodzi o możliwości wykorzystania środków pomocowych. Dochodzimy do wniosku, że jest to jedno z ważniejszych wyzwań na rok następny. Trzeba przygotować struktury, które pozwolą Polsce na pełne wykorzystanie polityki regionalnej Unii i funduszy strukturalnych.Konieczne jest sprawne przygotowanie instytucji i administracji. Jest to kwestia niezwykłej wagi. Jesteśmy w niekorzystnej sytuacji, jeżeli chodzi o możliwości budżetowe. Rząd podjął decyzję o zamrożeniu płac w administracji publicznej, a jednocześnie musimy uzyskać lepszą jakość pracy osób zaangażowanych w sprawy europejskie.Zawsze uważałam, że główną barierą w okresie członkostwa w Unii Europejskiej będzie dla nas niedostateczne przygotowanie rzeszy urzędników. Już samo podpisanie traktatu akcesyjnego daje Polsce prawo do uczestnictwa we wszystkich komitetach Unii Europejskiej. Są to tysiące komitetów, w których przedstawiciele Polski powinni prezentować stanowisko rządu i posiadać umiejętność wpływu na podejmowane decyzje. Poczucie odpowiedzialności za dobre przygotowanie na czas członkostwa musi być odpowiednio kształtowane.Obecny rząd tym się różni od poprzednich, które w latach 90. budowały polską gotowość do członkostwa w Unii Europejskiej, że będzie ponosić odpowiedzialność za początki funkcjonowania Polski jako członka Unii Europejskiej. To stanowi dodatkowy obowiązek. Pierwsze lata członkostwa Polski w Unii Europejskiej będą niesłychanie ważne z punktu widzenia korzyści, które będziemy w stanie uzyskać. W wielu dziedzinach będziemy w okresie dostosowawczym. Sądzę, że będzie to bardzo trudny czas, wymagający dobrego przygotowania.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PoselJozefOleksy">Proszę ministra Jana Truszczyńskiego o przedstawienie stanu negocjacji przed decyzjami rządu, które zapadną w dniu jutrzejszym. Komisja chce uzyskać informacje, jakie są kierunki proponowanych zmian. Prosiłbym o przybliżenie spraw, które są przedmiotem zainteresowania opinii publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RzeczypospolitejPolskiejwUniiEuropejskiejJanTruszczynski">Chciałbym upewnić się, czy mam prezentować Komisji stan negocjacji, czy dokument "Stanowisko polskie na VIII posiedzenie Rady Stowarzyszenia".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselJozefOleksy">Ponieważ tematem dzisiejszego posiedzenia jest strategia przyspieszenia, proponowałbym, żeby pan minister skoncentrował się na stanie negocjacji z tego punktu widzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PelnomocnikrzaduJanTruszczynski">Decyzje, które podejmie jutro Komitet Integracji Europejskiej, będą stanowić rekomendację dla Rady Ministrów do decyzji formalnych. W ślad za tym na sesji Rady Ministrów nastąpiłyby formalne decyzje dotyczące działań administracji rządowej i polskich negocjatorów we wszystkich 11 otwartych rozdziałach.Dopóki Komitet Integracji Europejskiej nie zajmie się przedstawionymi projektami i nie zdecyduje, że można je w całości bądź w części rekomendować Radzie Ministrów, dopóki Rada Ministrów nie podejmie decyzji formalnych, trudno dyskutować publicznie na temat decyzji rządowych. Posłużę się kilkoma przykładami, żeby zilustrować kwestie związane z zamierzonym przyspieszeniem negocjacji i z deklarowaną przez rząd elastycznością w negocjacjach, która - jak oczekujemy - powinna zostać odwzajemniona przez naszych partnerów unijnych.Możliwe jest szybkie zamknięcie kilku spośród 11 rozdziałów negocjacyjnych. Mam na myśli rozdziały negocjacyjne "Podatki", "Prawo spółek" i "Swobodny przepływ towarów". Jak wynika z naszego rozpoznania, w rozdziale negocjacyjnym "Podatki" dwa spośród trzech zagadnień, które stanowią przedmiot polskich wniosków o rozwiązania przejściowe, nie rodzą żadnych wątpliwości po stronie naszych partnerów.Chodzi o roczny okres przejściowy na dostosowanie stawek akcyzy dla paliw ekologicznych oraz o 5- letni okres przejściowy, do końca 2007 r., na stosowanie tzw. super obniżonej stawki podatku od towarów i usług dla książek sygnowanych symbolami rejestracyjnymi ISBN oraz dla czasopism specjalistycznych.Pozostaje trzeci nasz postulat negocjacyjny, formułowany również przez inne państwa kandydujące do Unii, dotyczący okresu przejściowego na dojście do tzw. minimalnego udziału podatku akcyzowego w cenie detalicznej papierosów. Pierwotnie rząd RP postulował 5-letni okres przejściowy, liczony od końca grudnia 2002 r. Po pierwszych fazach negocjacji rząd zdecydował się zredukować ten postulat negocjacyjny do 3-letniego okresu przejściowego.Obecnie Komisja Europejska po długiej batalii wewnętrznej między służbami odpowiedzialnymi za rozszerzenie, podatki i rynek wewnętrzny zadecydowała finalnie, że wielu krajom kandydackim można rekomendować udzielenie okresów przejściowych. Polsce, podobnie jak kilku innym kandydatom, Komisja Europejska rekomenduje udzielenie 2-letniego okresu przejściowego, skłaniając się ku temu, by okres ten był liczony nie od technicznej pierwotnej daty naszej gotowości do członkostwa i spodziewanej daty wejścia do Unii, czyli 1 stycznia 2003 r., lecz od tzw. technicznej daty akcesji zakładanej obecnie dla większości państw kandydackich na 1 stycznia 2004 r.To oznacza uwzględnienie naszego postulatu negocjacyjnego, bowiem 2 lata od stycznia 2004 r. to taki sam okres, jak 3 lata od stycznia 2003 r. Pozostaje zbadać, jak państwa członkowskie zareagują na propozycje Komisji Europejskiej. Nie ma tam jednolitości. Nie możemy wykluczyć kwestionowania nawet tak skróconych okresów przejściowych. Niektóre państwa członkowskie mogą postulować albo zredukowanie okresów przejściowych, albo opatrzenie ich dodatkowymi warunkami, np. możliwością kontroli granicznej przy indywidualnym ruchu granicznym podróżnych. Wówczas przewóz papierosów byłby ograniczony do 200 sztuk papierosów na podróżnego. Przypominam, że wewnątrz Unii Europejskiej limit indywidualny jest na poziomie 800 papierosów.To rodziłoby poważne komplikacje, zwłaszcza w sytuacji, w której oczekujemy zniesienia kontroli celnych na granicach wewnętrznych między krajami członkowskimi Unii.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PelnomocnikrzaduJanTruszczynski">Pojawia  się pytanie, kto miałby zapewniać kontrolę przepływu towarów. Nie jest to jasne.Będziemy nalegać w indywidualnych kontaktach z krajami członkowskimi, aby przyjęły propozycje Komisji Europejskiej. Jeśli tak się stanie do 12 grudnia br., kiedy to nastąpi ministerialna runda naszych negocjacji akcesyjnych, można by dojść do tzw. wspólnego stanowiska państw członkowskich, odpowiadającego rekomendacjom Komisji Europejskiej i naszym oczekiwaniom. Wtedy moglibyśmy bez kłopotów zamknąć ten rozdział negocjacyjny.Inny przykład rozdziału negocjacyjnego, który jest bliski zamknięcia, to wspomniane przeze mnie "Prawo spółek". Nierozstrzygnięta pozostaje kwestia tzw. dodatkowego świadectwa ochronnego przedłużającego o kilka lat 20-letni okres ochrony patentowej leków oraz środków ochrony roślin.Kwestią sporną między Polską i państwami członkowskimi pozostaje od dawna termin, od którego dodatkowe świadectwo ochronne zostałoby wprowadzone do naszego systemu prawnego. Silne są naciski części krajów członkowskich Unii. To spowodowało akceptację postulatów partnerów unijnych przez Słowenię, Czechy i Węgry.Obecnie spór toczy się o to, czy datą graniczną miałby być koniec grudnia 2002 r., co postuluje strona polska, czy 1 stycznia 2000 r., jak domaga się strona unijna. Jest to data, która została przyjęta również dla Czech i Węgier, a Unia preferuje jednolite rozwiązania dla kandydatów i wszędzie, gdzie może, stara się je stosować. Zapewne negocjacje musiałyby się toczyć jeszcze długo w tej dziedzinie, gdyby nie inna kwestia, która wynikła z całą mocą na początku br., a która dotyczy żywotnych interesów naszego przemysłu leków odtwórczych, stanowiącego ponad 80% wolumenu produkcji leków w Polsce. Jest to kwestia ponownej rejestracji leków dopuszczonych do obrotu w Polsce, spełniającej wymogi dokumentacyjne badań klinicznych, farmakologicznych i chemicznych stosowane wewnątrz Unii Europejskiej.Ponieważ na ponowną rejestrację oczekuje ok. 3 tys. medykamentów, nasz przemysł farmaceutyczny oraz służby zajmujące się rejestracją leków doszły do wniosku, że niezbędny jest Polsce okres przejściowy. O taki okres przejściowy wystąpiło przed nami kilku innych kandydatów i ich postulat został zaakceptowany. Przykładem może być Słowenia, która uzyskała okres przejściowy do końca 2007 r.Polska, po konsultacjach z przemysłem farmaceutycznym i środowiskami pracodawców, wystąpiła o okres przejściowy do końca 2008 r. Jeżeli otrzymalibyśmy taki okres przejściowy, dałoby to możliwość w najbliższych latach niezakłóconej kontynuacji sprzedaży leków odtwórczych produkowanych w Polsce i adaptacji przemysłu farmaceutycznego do zmieniających się warunków.Te sprawy zaczęły być traktowane łącznie przez naszych partnerów. Stoimy przed pytaniem, czy zgodzić się na ów pakiet i jakie przyjąć rozwiązanie, żeby możliwie najlepiej odpowiadało interesom polskiego konsumenta leków i polskiego systemu ochrony zdrowia, w którym znaczna część medykamentów to leki o niskim poziomie cen.Jeśli rząd podejmie decyzję, pojawi się szansa szybkiego zakończenia otwartych spraw negocjacyjnych w obu rozdziałach, tzn.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PelnomocnikrzaduJanTruszczynski">w "Prawie  spółek" i w "Swobodnym przepływie towarów".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselJozefOleksy">Otwieram dyskusję. Proszę posłów o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselRomanGiertych">Cieszę się, że pani minister poruszyła dziś kwestię dotyczącą dziennikarzy. Ta sprawa była poruszana na naszym ostatnim spotkaniu, w którym pani minister - niestety - nie uczestniczyła.Mam na myśli konferencję prasową, która odbyła się z pani udziałem 2 dni przed ostatnim posiedzeniem Komisji. W trakcie konferencji zostały ujawnione ciekawe informacje, których dowiedzieliśmy się z gazet. Cieszę się, że pani minister zapowiedziała, iż Komisja będzie informowana wcześniej niż dziennikarze.Na ostatnim posiedzeniu Komisji zadałem pytanie ministrowi Janowi Truszczyńskiemu. Okazało się, że odpowiedź na nie leży w gestii pani minister. Chodzi o kwestię związaną z powołaniem urzędu ds. uzyskania pozytywnego wyniku w referendum. W jakiej relacji jest ten urząd do ustawy o referendum, która stwierdza, że w referendum stanowiska powinny być prezentowane obiektywnie przez wszystkie zainteresowane strony?Zdaniem rządu pozytywny wynik w referendum to wejście Polski do Unii Europejskiej. Czy urząd będzie prowadził propagandę proeuropejską? Zwracam uwagę, że jego funkcjonowanie będzie finansowane z pieniędzy również tych podatników, którzy są przeciwni członkostwu Polski w Unii Europejskiej.Jak pani minister postrzega konieczność finansowania opozycyjnego stanowiska, tzn. promocji opinii, że do Unii Europejskiej nie należy wstępować? Ustawa o referendum stwierdza, że rząd zapewnia z pieniędzy publicznych możliwość prezentowania różnych stanowisk.Liga Polskich Rodzin będzie w referendum prezentować stanowisko, że nie należy wstępować do Unii Europejskiej. Podejmuje się zorganizować wszystkie sprawy z tym związane.Czy w sferze zainteresowania Komitetu Integracji Europejskiej jest kwestia zmiany układu stowarzyszeniowego? Wiemy, że Polska ponosi znaczące straty na skutek podpisania Układu Europejskiego. Mamy zdecydowanie negatywny wynik w bilansie handlowym między Polską a krajami Unii Europejskiej. Czy Komitet Integracji Europejskiej rozważa możliwość renegocjacji układu?Czy w czasie rozmów z Unią Europejską rząd polski poruszy kwestię zapisu w konstytucji RFN, zgodnie z którym RFN istnieje w granicach z 1937 r.? Wiemy, że ten zapis miał być zmieniony. Czy rząd podejmie działania w tej sprawie?Jakie jest stanowisko rządu w odniesieniu do sytuacji, w której Polska i Niemcy będą znajdować się w Unii Europejskiej i oba te państwa będą konstytucyjnie rościły sobie pretensje do określonych terytoriów Polski?Czy rząd przewiduje negocjowanie ewentualnej formuły wyjścia z Unii Europejskiej, czy też nie będzie takiej możliwości po przystąpieniu do Unii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoslankaSylwiaPusz">W dokumencie "Stanowisko polskie na VIII posiedzenie Rady Stowarzyszenia", przygotowanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jest informacja, iż polski rząd zaproponuje utworzenie stałego zespołu zadaniowego składającego się z przedstawicieli Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Warszawie. Zespół byłby odpowiedzialny za monitorowanie efektywności działań promocyjnych realizowanych w Polsce i w Unii Europejskiej.Kiedy taki zespół powstanie i czy pani minister przewiduje udział w tym zespole sejmowej Komisji Europejskiej bądź jej przedstawicieli?Następne pytanie dotyczy polityki informacyjnej społeczeństwa. Czy będzie ona kontynuowana? Jej celem było przecież podniesienie poziomu wiedzy społeczeństwa o Unii Europejskiej i uzyskanie poparcia większości polskiego społeczeństwa dla członkostwa Polski w Unii. Niestety, obecnie poparcie dla tego procesu deklaruje ok. 49,5% obywateli.Czy dotychczasowa polityka informacyjna będzie kontynuowana, czy będzie to nowa strategia informacji i promowania integracji Polski z Unią Europejską?Kolejna kwestia dotyczy regionalnych centrów informacji europejskiej. Jest ich ok. 32, ale sytuacja finansowa niektórych z nich jest krytyczna. Jaka - zdaniem pani minister - powinna być rola regionalnych centrów informacji europejskiej, jakie są możliwości finansowania ich działalności?Następne pytanie dotyczy "Programu ramowego promocji zagranicznej procesu akcesji Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej", który został przyjęty w czerwcu br. Czy program będzie nadal realizowany, czy rząd przewiduje w nim zmiany?Moje ostatnie pytanie dotyczy IACS. G. Verheugen tydzień temu powiedział, że jest jeszcze za wcześnie aby przesądzać, czy Polska będzie musiała zwracać jakieś pieniądze, w związku z nieprawidłowościami przy wdrażaniu systemu IACS. Nawet jeżeli do tego dojdzie, mowa jest o kwocie mniejszej niż 3 mln euro.Czy pani minister mogłaby przybliżyć nam tę kwestię?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselRomanJagielinski">Chciałbym odpowiedzieć posłowi Romanowi Giertychowi, że zapewne konieczne będzie znakowanie złotówek. Część pieniędzy zostanie przeznaczona na wydatki związane z integracją, a inne środki na wspieranie Ligi Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselRomanGiertych">Prosiłbym panią minister o udzielenie odpowiedzi na moje pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselRomanJagielinski">Z wypowiedzi pani minister wynika, że obecny rząd kładzie nacisk na zapewnienie dobrej komunikacji ze społeczeństwem. Przypomnę, że w poprzedniej kadencji Sejmu posłowie opozycyjni słyszeli od przedstawicieli rządu, że sprawy związane z integracją są tajne i nie byli o nich informowani.Posłanka Sylwia Pusz poruszyła kwestię systemu IACS. Otóż Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz minister rolnictwa przedstawiali zasady działania procedury IACS i wdrażania w dwóch województwach pilotażowych. Jeśli doszło do opóźnień, to nie wyobrażam sobie możliwości wdrożenia obecnie systemu IACS w całej Polsce.Komisja Europejska wyraża obawy co do możliwości respektowania terminu przewidzianego na 1 stycznia 2004 r. Jeśli w Polsce nie zostanie wdrożony system IACS, nie będzie można zastosować wszystkich instrumentów wspólnej polityki rolnej. Niemożliwa jest integracja z pominięciem sfery rolnictwa.Czy pani minister zamierza zmienić aplikację programu SAPARD? Pojawiła się istotna rozbieżność pomiędzy koncepcją, którą prezentował, minister Jacek Janiszewski, a sytuacją gospodarczą i poziomem dochodów w polskim rolnictwie. Tamta aplikacja stwarzała szansę dla drobnych i średnich gospodarstw.Niestety, koncepcja zdezaktualizowała się. Gospodarstwa znajdujące się w przedziale aplikacyjnym nie mają  szansy uzyskać kredytu komercyjnego ani wypracować takich dochodów, żeby w przyszłości uzyskać zwrot środków z programu SAPARD.Średnio na gospodarstwo przypada 12-18 tys. euro, a 12 tys. euro to ok. 50 tys. zł. Oznacza to, że rolnik musi zainwestować co najmniej 100 tys. zł. Ten przedział jest tak wąski, że nie wykorzystamy tych pieniędzy. Uważam, że trzeba zmienić koncepcję. Wszystkie gospodarstwa, które mają warunki spełnienia zasad konkurencyjności w ramach Unii Europejskiej, powinny mieć prawo skorzystania ze środków programu SAPARD.Gdyby przyjąć takie rozwiązanie, wesprze to proces unowocześnienia rolnictwa. Musimy także zagwarantować zabezpieczenie socjalne dla pozostałych rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselStanislawKalemba">W kontekście informowania społeczeństwa o procesie integracji europejskiej fundamentalne znaczenie ma pytanie o przyszyły kształt Unii Europejskiej. W dokumentach, które otrzymaliśmy, zwraca się uwagę, że nie wiadomo, jaka będzie Unia, do której dążymy. W państwach członkowskich i w krajach kandydujących do Unii powinna ponownie zostać zainicjowana debata na temat przyszłego kształtu Unii. Należy rozważyć rolę rządów i parlamentów narodowych oraz kompetencje Parlamentu Europejskiego.Na razie nie ma stanowiska rządu polskiego w tej sprawie. Pytałem premiera Jerzego Buzka, czy rząd ma wypracowaną koncepcję co do przyszłego kształtu Unii. Teraz pytam o to panią minister. Uważam, że jest to kwestia kluczowa, będąca przedmiotem zainteresowania opinii publicznej.Trzeba podkreślić rozbieżność stanowisk w tej sprawie w samej Unii Europejskiej. Inaczej postrzega proces integracji premier T. Blair, a inaczej minister J. Fischer. Interesuje mnie, jakie stanowisko zajmie polski rząd.Druga kwestia dotyczy rolnictwa. Uważam, że największym zagrożeniem jest brak realnych szans zakończenia negocjacji w obszarze rolnictwa w 2002 r. Jakie jest zdanie ministra Jana Truszczyńskiego w tej sprawie, zważywszy na jego dotychczasowe doświadczenia, a także na raporty corocznie przygotowywane przez Komisję Europejska? Z raportów wynika, że dotychczas rolnictwo nie skorzystało z przemian dokonujących się w Polsce po 1989 r.Zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej, należy skalkulować koszty i wyasygnować odpowiednie środki. W tej dziedzinie mamy do czynienia z ogromnym zapóźnieniem. Główny nacisk kładziono na wprowadzanie zmian legislacyjnych, a praktycznie dostosowanie polskiego rolnictwa do wymogów Unii Europejskiej nie zostało przeprowadzone. Ekonomiści mówią wręcz o zapaści na polskiej wsi.Jak rząd zamierza wdrażać mechanizmy związane ze wspólną polityką rolną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselJozefOleksy">Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, chciałbym przypomnieć, że w planie pracy Komisji mamy przewidziane posiedzenie poświęcone kwestii informowania społeczeństwa. Prosiłbym przedstawicieli rządu, aby wówczas przedstawili zarys polskiego  stanowiska w sprawie przyszłego kształtu Unii Europejskiej.Niestety, Polska aplikuje do Unii Europejskiej w okresie, kiedy Unia się zmienia. Kraje wcześniej wstępujące do Unii były w innej sytuacji. Nie możemy zająć się tym problemem dopiero po zakończeniu procesu negocjacji i przystąpieniu do Unii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselGabrielJanowski">Chciałbym zdecydowanie oprotestować nową strategię negocjacyjną, która przejawia się w przyspieszeniu i uelastycznieniu stanowiska negocjacyjnego. W moim przekonaniu jest to zła strategia. Z niej nie wynikną dobre rozwiązania dla Polski.Czy zmiana ma polegać m.in. na uelastycznieniu polskiego stanowiska w sprawie handlu produktami rolnymi? Przypomnę, że we wrześniu 2000 r. zostało podpisane stosowne porozumienie, które do dzisiaj nie jest realizowane. Nie został przyjęty protokół dodatkowy. Handel produktami rolnymi ze strony Unii odbywa się według starych zasad i ze szkodą dla Polski. Wspomnę choćby o dopłatach do eksportu rolnego z Unii Europejskiej, co wpływa bardzo negatywnie na nasze możliwości handlu ze Wschodem.Nie oczekuję od ministra Jana Truszczyńskiego przedstawienia szczegółów dotyczących uelastycznienia polskiego stanowiska negocjacyjnego, prosiłbym jednak o przedstawienie ogólnych zarysów tej nowej koncepcji.Czy rząd przewiduje możliwość zakupu polskiej ziemi przez cudzoziemców tuż po naszej akcesji do Unii, czy po 5 bądź 10 latach od wstąpienia do Unii? Koncepcja polskiego rządu dotycząca sprawy tak kluczowej dla polskiego stanu posiadania jest - w moim przekonaniu - błędna od samego początku.Jestem przeciwny przyjęciu kryterium czasowego. Należało wprowadzić kryterium ekonomiczne. Jeżeli porównywalna będzie sytuacja ekonomiczna Polski i krajów Unii Europejskiej, wówczas możemy ewentualnie mówić o sprzedaży ziemi, choć moje ugrupowanie jest przeciwne sprzedaży ziemi.Sądzę, że uelastycznienie polskiego stanowiska w sprawie sprzedaży ziemi cudzoziemcom jest poważnym błędem, także z punktu widzenia nastrojów społecznych i zmniejszającego się poparcia Polaków dla idei integracji.Jeżeli zaproponujecie sprzedaż działek na Mazurach albo lasów, naród tego nie wytrzyma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Na koszt podatników prowadzona jest agitacja na rzecz przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, natomiast badania wskazują, że jest ona mało skuteczna. Rząd wydaje pieniądze bez szansy powodzenia. Przecież to nie kto inny, ale premier Leszek Miller powiedział, że referendum się odbędzie.Zwracam uwagę, że 50% społeczeństwa ma obawy co do integracji z Unią Europejską. Nie starajmy się za wszelką cenę przyspieszać tego procesu, nie biorąc pod uwagę nastrojów społecznych, bo to się nie uda. Oczywiście, można się obrazić na społeczeństwo, ale skutek będzie taki, że większość wypowie się w referendum przeciwko integracji. Wtedy okaże się, że choć wykonaliśmy duży wysiłek i wydaliśmy sporo pieniędzy, w Unii się nie znajdziemy. Część społeczeństwa, upatrująca w procesie integracji szansy rozwoju, także będzie zawiedziona.Rząd musi brać pod uwagę, że wynik referendum nie musi być korzystny. Z badań opinii publicznej wynika, że nasze społeczeństwo ma niezbyt dobre doświadczenia, biorąc pod uwagę ekspansję na polski rynek obcych towarów i firm.Jestem przeciwnikiem sprzedaży polskiej ziemi cudzoziemcom. Trzeba pamiętać także o historycznych zaszłościach. Graniczenie z silnym sąsiadem, jakim są Niemcy, rodzi w naszym społeczeństwie poważne obawy. Czy zamierzamy je potęgować?Premier Leszek Miller zapowiedział, że rząd przedstawi propozycję skrócenia okresu przejściowego na zakup polskiej ziemi przez cudzoziemców. Co zrobimy, żeby polscy chłopi stali się właścicielami gruntów i stworzyli tak silne gospodarstwa, aby móc konkurować z rolnikami z Unii Europejskiej. Jeżeli skracamy okresy przejściowe, to musimy stworzyć warunki dla rozwoju polskiego rolnictwa. Pomijanie tak istotnych spraw skazuje rząd na niepowodzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselJanuszLewandowski">Poseł Józef Oleksy, inaugurując prace Komisji, zapowiedział nowy styl działania, wyrażający się m.in. tym, że członkowie Komisji nie będą dowiadywać się z gazet o sprawach zasadniczych, lecz będą jako pierwsi informowani o inicjatywach rządu.Wiadomo, co porusza opinię publiczną w kwestii negocjacji z Unią Europejską. Wątki te ujawniły się również w dzisiejszej wymianie zdań. Chodzi o swobodę pozyskiwania pracy i zakup ziemi przez cudzoziemców.Zwracam uwagę, że pytania i wypowiedzi posłów są niejako obok wstępnego wystąpienia  minister Danuty Hübner, które było lakoniczne i oparte na dwóch słowach kluczach: "przyspieszenie" i "armia urzędników". Pierwszy termin pozostał nierozszyfrowany, drugi został częściowo wyjaśniony.Minister Jan Truszczyński przedstawił sprawę bardziej wnikliwie, poruszając problem leków, czyli ochrony patentowej i rejestracji.Potraktujmy dzisiejszą rozmowę jako sprawdzian wcześniejszych deklaracji. Mieliśmy być informowani jako pierwsi o decyzjach rządu w sprawach integracji europejskiej, a wydaje mi się, że nadal z gazet dowiadujemy się o ustaleniach rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJozefOleksy">Ustosunkuję się do tego pytania po wypowiedziach przedstawicieli rządu. Myślę, że nikt z członków Komisji nie zrezygnuje  z realizacji tej pierwotnej zapowiedzi, którą przytoczył poseł Janusz Lewandowski.Chciałbym dowiedzieć się, jak rząd wyobraża sobie uprzedzające informowanie komisji parlamentarnej według nowych zasad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoslankaZofiaGrzebiszNowicka">Przeważająca część pytań zadanych w dzisiejszej dyskusji była formułowana również w poprzedniej kadencji Sejmu. Mam na myśli zwłaszcza kwestie dotyczące stanu negocjacji w obszarze rolnictwa, w którym występują największe zagrożenia.Wnoszę, abyśmy stan negocjacji w obszarze rolnictwa i wsi rozpatrzyli na odrębnym posiedzeniu. Prosiłabym o to, abyśmy otrzymali materiały nie w dniu posiedzenia Komisji, lecz z kilkudniowym wyprzedzeniem, żebyśmy mogli dobrze przygotować się do tej rozmowy, z której będą wynikały pomocne - jak sądzę - wnioski także dla naszych negocjatorów. Jakie działania zamierza podjąć rząd w sprawie przyspieszenia negocjacji i poddania rewizji tych koncepcji, które po kilku latach  negocjowania zdezaktualizowały się? Co trzeba zrobić, żeby usunąć nieprawidłowości w budowaniu systemu IACS?Kiedy zostanie zakończona aktualizacja listy programów wspólnotowych? Wiemy, że Polska zgłosiła zainteresowanie uczestnictwem w różnych agencjach wspólnotowych. Jest ich ponad 10. Partycypacja w poszczególnych programach będzie wiązała się z koniecznością ponoszenia wydatków przez budżet państwa.Jak jesteśmy przygotowani do realizacji naszych deklaracji, z punktu widzenia zabezpieczenia środków budżetowych na przyszły rok? To wymaga jasnej odpowiedzi, żebyśmy wiedzieli, co nas czeka w najbliższym roku i jaki powinien być nasz udział, jako posłów Komisji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselRobertSmolen">Mam prośbę do posłów, żeby dobrze interpretowali wyniki sondaży. Prosiłbym, żeby liczby 49,5% osób, które wypowiadały się za przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej, nie konfrontować z 50,5% osób, które opowiedziały się przeciw. Pamiętajmy, że w badaniach socjologicznych zawsze występuje kategoria "nie wiem", "nie mam zdania". W tym badaniu takie kategorie też wystąpiły.Mimo że spadek poparcia dla procesu integracji poniżej 50% jest powodem do niepokoju, to - moim zdaniem - obecnie nie ma ryzyka, iż w referendum społeczeństwo polskie wypowie się przeciwko przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. To nie oznacza, że nie należy zintensyfikować i usprawnić sposobu komunikowania się ze społeczeństwem.Mam prośbę, aby Ministerstwo Spraw Zagranicznych i rząd nie wpadały w panikę, bo nie ma ku temu powodów. Trzeba po prostu rozsądnie i racjonalnie ze społeczeństwem rozmawiać.Z wypowiedzi pani minister na temat komunikowania się ze społeczeństwem wywnioskowałem, że chodzi o rzeczową, spokojną debatę, w której w sposób obiektywny i uczciwy będzie się mówić o szansach wynikających z przystąpienia Polski do Unii Europejskiej oraz o ciężarach, które wiążą się z członkostwem Polski w Unii.Nie odniosłem wrażenia, że mówimy o jakiejś nieuczciwej propagandzie, o próbie przekonywania za wszelką cenę, że członkostwo w Unii Europejskiej jest korzystne. Moim zdaniem, w taki sposób należy debatę publiczną prowadzić. Jestem pewny, że rząd będzie realizował to zadanie.Pani minister w sytuacji, kiedy ze strony ugrupowań politycznych, które wprost prezentują stanowisko antyeuropejskie, to znaczy przeciwko przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej nadal będą pojawiały się naciski i postulaty, aby w dialogu ze społeczeństwem miały zagwarantowane odpowiednie środki, sugerowałbym, ażeby jako kryterium przyjąć wyniki wyborów parlamentarnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselAndrzejGrzyb">Wysłuchaliśmy lakonicznej prezentacji na temat przyspieszenia procesu negocjacji. Wynikało to z uwarunkowań, które pani minister przedstawiła. Jakie korzyści przewiduje rząd w związku z przyspieszeniem negocjacji?Druga sprawa dotyczy zakończenia prawnego bytu traktatu o Europejskiej Wspólnocie Węgla i Stali. Ten traktat był jedną z podstaw do sformułowania układu o stowarzyszeniu Polski z Unią Europejską.Jak będą się miały zapisy w układzie o stowarzyszeniu Polski z Unią Europejską w kontekście przyszłorocznego zakończenia prawnego bytu traktatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Moje pytanie stanowi kontynuację pytań, które sformułował poseł Roman Giertych, a dotyczy kwestii, jakie fundusze z Unii Europejskiej, w jakiej skali i w jakim trybie są przeznaczane na informację o Unii Europejskiej?Jaką część funduszy otrzymają te organizacje pozarządowe, w tym partie polityczne, które obiektywnie informują o szkodliwości obecnych relacji między Unią Europejską a Polską?Mam prośbę do pana przewodniczącego, żeby wykorzystywał swoje prerogatywy i wykonywał obowiązki, uciszając tych posłów, którzy chcą "zakrzyczeć" ten obiektywny fakt, iż Polska traci gospodarczo na stosunkach z Unią Europejską.Moje pytanie jest aktualne. Jakie są to sumy i jakie organizacje, informujące o innej stronie relacji z Unią Europejską, będą mogły pozyskać środki z tych funduszy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselJozefOleksy">Pan poseł zapewne orientuje się, jak brzmi zakrzykiwanie. Nie obserwowałem tego typu zachowań na tej sali. Musimy jednak przyjąć, że nie używamy określenia "stanowisko antyeuropejskie" w odniesieniu do poglądów osób przeciwnych członkostwu Polski w Unii Europejskiej, bo jest ono nieadekwatne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselWaclawKlukowski">Pani minister powiedziała w swojej wstępnej prezentacji, że trzeba dokładnie przeanalizować zakończone etapy negocjacji. Nasuwa się więc obawa, że etapy mogą być zakończone w sposób dla nas niekorzystny. Czy członkowie Komisji mogliby otrzymać szczegółowe materiały na ten temat?Z materiałów, które otrzymaliśmy, wynika, że dopóki ostatni etap negocjacji nie został zakończony, wszystkie wcześniejsze ustalenia można renegocjować. Chcielibyśmy jednak otrzymać szczegółowe informacje, do czego zobowiązały się strony polska i unijna w poszczególnych obszarach negocjacyjnych.Pani minister wspomniała również o znacznych środkach finansowych kierowanych do Polski z Unii Europejskiej. Dlaczego zatem nie uzyskujemy odpowiedniego wsparcia w ramach programu SAPARD? Czy ktoś odpowie za te niedociągnięcia i za to, że nie wykorzystaliśmy środków unijnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJozefOleksy">Wyczerpaliśmy listę zgłoszeń do dyskusji. Proszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi na pytania posłów</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PodsekretarzstanuwUrzedzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejJaroslawPietras">Rozumiem, że pani posłanka pytała, kiedy zostanie zamknięta lista. Otóż nie zostanie ona zamknięta, dopóki nie obejmie wszystkich projektów. Lista jest aktualizowana przy okazji każdego posiedzenia Rady Stowarzyszenia, ponieważ decyzje w sprawie udziału w projektach podejmuje Rada Stowarzyszenia. 20 listopada br. odbędzie się posiedzenie Rady Stowarzyszenia, która podejmie decyzję dotyczącą kilku nowych programów wspólnotowych w obszarach ceł, małych i średnich przedsiębiorstw, kultury i środków przekazu. Za każdym razem po podjęciu decyzji ustalony jest sposób finansowania. Zazwyczaj strona polska musi kofinansować udział w programie, choć w pierwszej fazie jest on finansowany ze środków PHARE.Decyzje, które zapadną w czasie najbliższego posiedzenia Rady Stowarzyszenia, odnosić się będą do czterech programów w obszarach gospodarki elektronicznej, środków masowego przekazu, energii, małych i średnich przedsiębiorstw. To oznacza, że Polska mogłaby przystąpić do tych programów w przyszłym roku, ale na pewno nie na początku roku.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PodsekretarzstanuwUrzedzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejJaroslawPietras">Sekretarz stanu Danuta Hübner  : Myślę, że moglibyśmy indywidualnie nawiązać kontakt z panią posłanką i przekazać pełną, szczegółową informację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PodsekretarzstanuJaroslawPietras">Informacja w tej sprawie zawarta jest w materiale, który posłowie otrzymali. Mam na myśli "Stanowisko polskie na VIII posiedzenie Rady Stowarzyszenia". Oczywiście można sporządzić odrębną informację, dotyczącą udziału Polski w programach wspólnotowych.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PodsekretarzstanuJaroslawPietras">Sekretarz stanu Danuta Hübner  : Poseł Andrzej Grzyb poruszył kwestię zakończenia istnienia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali. Otóż Unia Europejska automatycznie przejmuje wszystkie zobowiązania pozostające do realizacji. Ciągłość instytucjonalna jest zapewniona.Drugie pytanie dotyczyło przewidywanych korzyści z przyspieszenia negocjacji. Jesteśmy przekonani, że pozostawanie w tyle za innymi krajami i zamykanie rozdziałów z tak dużym opóźnieniem, jak w tej chwili, nie przynosi Polsce korzyści w sensie uzyskania kompromisu bliższego naszym oczekiwaniom. Rozwiązania uzyskiwane przez kraje szybsze w procesie integracji są dla nich korzystniejsze.Dlaczego chcemy przyspieszyć negocjacje jeszcze w bieżącym roku? Oczekiwanie korzyści wiąże się z ciężarem trzech wielkich rozdziałów negocjacyjnych. Wydaje się, że usunięcie drobniejszych barier i zakończenie spraw mniejszej wagi pozwoli skoncentrować się na trzech najważniejszych obszarach i ułatwi negocjacje. Oczywiście, przyspieszenie wiązać się będzie nie tylko z korzyściami. Trzeba będzie poświęcić pewne sprawy, żeby uzyskać korzyści w innych dziedzinach. Na obecnym etapie negocjacji łączne traktowanie różnych kwestii staje się coraz bardziej potrzebne.Poseł Wacław Klukowski pytał, czy będzie możliwe przekazanie państwu informacji, jak zakończyły się negocjacje w poszczególnych dziedzinach. Przygotowaliśmy już na jutrzejsze spotkanie premiera z szefami klubów parlamentarnych i przewodniczącymi komisji materiał, który dotyczy tych spraw. Z pewnością może on być udostępniony członkom Komisji. Jeśli okaże się niewystarczający, opracujemy dodatkowy materiał.Zdolność do wykorzystania funduszy europejskich jest sprawą kluczową. Mamy nadzieję, że sprawa dotycząca nieprawidłowości w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zostanie wyjaśniona i że realizacja  programu SAPARD rozpocznie się na początku 2002 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselStanislawKalemba">To jest nierealne.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PoselStanislawKalemba">Sekretarz stanu Danuta Hübner  : Z moich informacji wynika, że jest to realne i zrobimy wszystko, żeby nie stracić tej szansy. Problem dotyczy nie tylko Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, ale właściwego usytuowania instytucji, które będą agencjami płatniczymi dla funduszy społecznych i strukturalnych. Rząd musi wypracować odpowiednie rozwiązanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJozefOleksy">Czy ktoś z posłów chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselMarcinLibicki">W dyskusji poruszono bardzo ważną kwestię, dotyczącą podstaw prawnych wyjścia z Unii Eurpejskiej. Jest istotne, aby przed referendum opinia publiczna była zorientowana, czy taka możliwość istnieje. Wiedza w tej sprawie może mieć wpływ przy podejmowaniu decyzji w referendum. Pani minister wspomniała o tzw. konwencji wiedeńskiej. Konwencja o prawie traktatów z 1969 r. tzw. konwencja wiedeńska, ratyfikowana przez Polskę stwierdza, że traktat zawarty bezterminowo może być rozwiązany przez którąś ze stron pod warunkiem, że z treści traktatu wynika, iż jest dopuszczona możliwość rozwiązania go.Ważne jest, żeby w trakcie negocjacji z Unią o tym pamiętać. Z treści traktatu musi wynikać, że nie został zawarty raz na zawsze. Trzeba wziąć to pod uwagę w negocjacjach, żeby przedstawić opinii publicznej ewentualność, która może mieć istotny wpływ przy podejmowaniu decyzji o członkostwie w Unii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselJozefOleksy">Sprawa wymaga głębszego zbadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PelnomocnikrzaduJanTruszczynski">Ilekroć były jakieś kłopoty w stosunkach między krajami członkowskimi, a ostatnio między Austrią i pozostałymi 14 krajami Unii, pojawiało się pytanie o możliwość wystąpienia z Unii lub wyrzucenia któregoś z krajów członkowskich. Oczywiście wystąpić można. Zapis konwencji wiedeńskiej o prawie traktatów, na który powołał się poseł Marcin Libicki, nie jest uważany przez uczestników integracji europejskiej za element prawno-międzynarodowy blokujący drogę do wystąpienia z Unii.Podstawo sprawą jest bilans korzyści i kosztów. Gdyby któryś z krajów członkowskich chciał wystąpić z Unii Europejskiej, wiązałoby się to z natychmiastowym wyjściem z Unii gospodarczej i walutowej, z koniecznością wprowadzenia przepisów przejściowych, dotyczących powrotu od wspólnej waluty do waluty własnej, z koniecznością odejścia od pełnej liberalizacji handlowej do stosunków handlowych regulowanych przez inne porozumienia, które trzeba by wynegocjować. Nieuchronny byłby długotrwały chaos, który wpływałby na wszystkie dziedziny życia.Powołując się na opinie zawsze wyrażane przez przedstawicieli państw członkowskich przy okazji tego typu dyskusji, dotyczące negatywnych konsekwencji wyjścia z Unii Europejskiej. Formalnie, rezygnacja ze związania się traktatami jest zawsze możliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJozefOleksy">Intencją pytania posła Marcina Libickiego było to, czy w traktacie akcesyjnym zawiera się klauzulę przewidującą możliwość wystąpienia z Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselMarcinLibicki">Albo traktat akcesyjny będzie zawierał odpowiednią klauzulę przewidującą możliwość wyjścia, albo domniemanie takiej intencji. Argumentacja pana ministra, że nie warto  występować z Unii, jest nieadekwatna, bo jeszcze nie przystąpiliśmy do Unii. Te okoliczności mogą być różnie oceniane przez poszczególne strony.Nie prowadzimy teraz dyskusji, czy warto z Unii wyjść. Chodzi o to, żeby taka możliwość była zawarta nie tylko dlatego, żeby można było wystąpić z Unii, ale również dlatego, żeby opinia publiczna miała świadomość, iż decyzja nie jest nieodwołalna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselBogdanKlich">Pani minister powiedziała, że rząd ma prawo promować akcesję Polski do Unii Europejskiej. W pełni podzielam ten pogląd. Należy jednak zastanowić się, czy nie lepiej jest rzetelnie informować o korzyściach wynikających z faktu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Kiedy mówię o rzetelnej informacji, mógłbym podać przykład najbardziej kompleksowego ze znanych mi materiałów, skonstruowanego według zasady bilansowania korzyści i kosztów. Mam na myśli materiał sporządzony jesienią ub.r. w Ministerstwie Gospodarki.Jeżeli ktoś ma dobre intencje, musi przyjąć argumentację, iż nasz wkład do budżetu Unii plus koszty dostosowania będą zbilansowane przez transfery finansowe, zarówno z okresu przed, jak i postakcesyjnego. Realne korzyści w latach 2003-2010 będą dwukrotnie wyższe niż koszty poniesione przez nasz kraj.Proponowałbym zatem strategię informowania, i to w pierwszej kolejności posłów. Myślę, że klub, do którego należę, mógłby zrezygnować z pierwszej kolejności na rzecz posłów z Ligi Polskich Rodzin i z Samoobrony, bo zakładam, że gdyby byli dobrze poinformowani, to nie mówiliby tego, co mówią.Druga kwestia dotyczy kluczowych decyzji, które czekają rząd w ciągu najbliższych dni. Rozumiem, że na jutrzejszym posiedzeniu Komitetu Integracji Europejskiej zostaną podjęte takie decyzje strategiczne, których nie podejmowano od czasu, kiedy nasza strategia negocjacyjna została przyjęta. Minister Jan Truszczyński na poprzednim posiedzeniu Komisji mówił bardzo wstrzemięźliwie na temat zmian w strategii. Rozumiem to, bo pewne zasady zmian powinny być poufne, ale chciałbym powtórzyć, że do tej pory obowiązywały duże kardynalne zasady strategii negocjacyjnej - po pierwsze, że najtrudniejsze sprawy zawrzemy w pakiecie końcowym, po drugie, że nie godzimy się na "handel wymienny" pomiędzy obszarami.Tymczasem premier Leszek Miller podczas swojego pierwszego spotkania z kanclerzem Niemiec zasygnalizował możliwość jednostronnych ustępstw. W późniejszych wypowiedziach z różnych kręgów pojawiły się sugestie, że może zostać zmieniona zasada pakietu końcowego.Moje pytanie do pani minister jest następujące. Czy rzeczywiście rząd przewiduje możliwość ustępstw jednostronnych, które byłyby - w moim przekonaniu - niekorzystne z punktu widzenia wypracowania całościowej treści naszego traktatu akcesyjnego? Czy rząd przewiduje jakiekolwiek zmiany w zasadzie pakietu końcowego? Jeśli tak, to myślę, że Sejm powinien odnieść się do tych zmian strategii negocjacyjnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselAndrzejMarkowiak">Mam konkretne pytanie, wynikające z lektury projektu "Stanowisko Polski na VIII posiedzenie Rady Stowarzyszenia". W dokumencie jest fragment dotyczący prywatyzacji Śląskiej Spółki Cukrowej. Strona polska zamierza doprowadzić do ugody z Saint Louis Sucre. Czy są już znane warunki ugody, jakie strona polska chce zaproponować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselJozefOleksy">Przedstawiciele rządu nie mają aktualnych informacji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselStanislawKalemba">Uważam za niewystarczającą odpowiedź pani minister na pytanie dotyczące europejskiej wspólnoty węgla i stali. Pani minister stwierdziła, że zobowiązania w tym zakresie przejmie Unia Europejska. Interesuje mnie, jaki organ Unii przejmie te kompetencje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselJozefOleksy">Czy są jeszcze zgłoszenia do dyskusji? Jeśli nie, proszę o udzielenie odpowiedzi na pytania posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PodsekretarzstanuJaroslawPietras">Chciałbym wyjaśnić sprawę ugody z Saint Louis Sucre. Problem polega na tym, że trzeba ustalić sytuację prawną po decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego. W takiej sytuacji ugoda jest najlepszym rozwiązaniem.Pragnę zwrócić uwagę, że w takich sprawach stanowisko definiuje zawsze organ rządu, który za to odpowiada. W tym przypadku wszystkie elementy ugody wypracowuje resort zajmujący się sprawami prywatyzacji. W rozmowach z Unią nie ma potrzeby przekazywać więcej informacji niż zapowiedź, że będziemy dążyć do zawarcia ugody.Jeśli chodzi o Europejską Wspólnotę Węgla i Stali, jest ona tworem, który istniał równolegle do Unii Europejskiej. Trzeba zaznaczyć, że przepisy traktatu obejmowały wszystkie dziedziny gospodarcze, przy czym Europejska Wspólnota Węgla i Stali dodawała szczególne reguły, dotyczące tych dwóch sektorów. Stopniowo te sektory były integrowane z pozostałą częścią gospodarki. Różnice stały się na tyle mało istotne, że postanowiono, iż odrębne reguły konkurencji zostaną włączone do reguł konkurencyjnych.Następuje rozwiązanie wszystkich problemów o charakterze strukturalnym. Traktat traci moc prawną, ale reguły, które były do tej pory szczególne, tylko w niektórych przypadkach pozostają jako szczególne, np. w postaci wytycznych. Poza tym sektory węgla i stali są objęte postanowieniami traktatu, które dotyczą wszystkich działów gospodarki. Dlatego nie ma potrzeby, żeby przedłużać funkcjonowanie Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali.Na szczeblu całej Unii były tworzone fundusze, które finansowały restrukturyzacje. Okazało się, że jest ich nadmiar. Choć Polska nie wpłacała środków na fundusz Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, chciałaby z niego choć trochę korzystać. Jest to trudne do negocjacji, bo nie tworzyliśmy tego funduszu, ale ponieważ on będzie istniał, kiedy przystąpimy do Unii, chcemy mieć prawo w jakiejś mierze z niego korzystać.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PodsekretarzstanuJaroslawPietras">Sekretarz stanu Danuta Hübner  : Pragnę ustosunkować się do kwestii pakietu końcowego Z oceny rządu wynika, że najrozsądniejszym rozwiązaniem dla Polski będzie utrzymanie w pakiecie końcowym trzech obszarów, o których mówiłam, tzn. środków strukturalnych, budżetu oraz rolnictwa. Nie ma mowy o możliwości jednostronnych ustępstw bez powodu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselJozefOleksy">Dziękuję za wszystkie wyjaśnienia. Prosiliśmy na poprzednim posiedzeniu o to, aby członkowie Komisji mogli otrzymać skrótowe informacje na temat 11 obszarów, które pozostają do zakończenia negocjacji. Przez najbliższe miesiące dyskusja będzie koncentrować się na tych 11 obszarach negocjacyjnych.Posłowie powinni wyjaśniać swoim wyborcom kwestie związane z negocjowaniem poszczególnych obszarów, muszą więc zdobyć gruntowną wiedzę.Druga sprawa dotyczy sposobu rozumienia przyspieszenia, które jest istotą strategii obecnego rządu. Oczekujemy, że bliska współpraca rządu z Komisją będzie polegała na tym, że jako pierwsi uzyskamy informację np. o stanowiskach negocjacyjnych. Chodzi o sprawy, które są w centrum zainteresowania opinii publicznej, takie jak kwestia okresu przejściowego na zakup ziemi pod inwestycje czy dostępności do  unijnych rynków pracy. Komisja powinna być o tym informowana wcześniej niż środki masowego przekazu.Jeśli członkowie rządu przebywają w Brukseli i prowadzą ważne konsultacje, Komisja powinna dowiedzieć się o rezultatach tych wizyt. Taka była praktyka w innych krajach ubiegających się o członkostwo w Unii. Myślę, że w interesie rządu jest sprawne informowanie komisji parlamentarnej, zwłaszcza że jest to gremium pluralistyczne. Dokładność i rzetelność przekazu będą dokumentować otwartość polityki rządu.Pani minister zapowiedziała ponowne przejrzenie stanowisk. Rząd nie mówił o weryfikacji stanowisk negocjacyjnych po objęciu władzy, ale ze strategii przyspieszenia i uelastycznienia wynika chęć przeanalizowania stanowisk negocjacyjnych. Jeśli zostanie to dokonane, także prosilibyśmy, żeby informacja na ten temat była przedstawiona Komisji.Pani minister użyła określenia "radykalny postęp w zdolności absorpcyjnej pomocy przedakcesyjnej". Termin "radykalny postęp" oznacza szybkość w wypracowaniu mechanizmów poprawy. My także mamy opinię, że nie jest dobrze ze zdolnością absorpcyjną, trafnością projektów. Brak jest kompleksowych projektów, dotyczących modernizacji wielu dziedzin życia.Komisja jest zainteresowana szybką i radykalną poprawą sytuacji, ale  uprzedzamy, że nie jest to łatwe do przeprowadzenia.Słusznie pani minister zapowiada, że struktura koordynacji i zarządzenia procesem akcesyjnym przejawiająca się stopniowym połączeniem MSZ i UKIE przyniesie spodziewane efekty. Koordynacja oznacza wpływ na całą administrację państwa i samorządów. Nie wydano jeszcze 820 rozporządzeń wykonawczych do prawa europejskiego. Jest to ogromna praca do wykonania.Chcielibyśmy na przyszłych spotkaniach usłyszeć o ważnej sprawie, jaką jest zapowiedź strukturalnej obudowy społecznego udziału w procesie akcesyjnym. Rozumiem, że oprócz pełnomocnika ds. informowania społeczeństwa tworzone będą inne ogniwa sprzyjające komunikacji ze społeczeństwem. Jest to godna poparcia inicjatywa.Oczekujemy również na przedstawienie polskiego stanowiska w sprawie instytucjonalnych zmian w Unii Europejskiej. Dobrze się stało, że przedstawiciele polskiego parlamentu będą uczestniczyć w pracach konwentu, o którym mówiła pani minister. To nie zmienia faktu, że oni mogą przedstawiać wyłącznie stanowiska przedyskutowane na forum rządu i parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#PoselJozefOleksy">Koncepcja dotycząca przyszłego kształtu Unii Europejskiej musi być wypracowana w kraju.Jutro odbędzie się posiedzenie Komitetu Integracji Europejskiej. Bardzo prosimy, żeby dziś do wieczora Komisja mogła otrzymać raport Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PodsekretarzstanuJaroslawPietras">Raport w języku angielskim pojawi się dziś o godz. 14. Dzisiaj członkowie Komisji mogą otrzymać tekst w języku angielskim. Jest to dokument liczący ponad 100 stron, w związku z tym jego tłumaczenie trochę potrwa. Sądzimy, że w dniu jutrzejszym będziemy mogli udostępnić państwu tekst w języku angielskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselJozefOleksy">Rozumiem, że na jutrzejszym posiedzeniu Komitetu Integracji Europejskiej będzie dyskutowany dokument w języku polskim. Prosimy o jeden egzemplarz angielski, a kiedy będzie gotowe tłumaczenie na język polski, liczymy, że zostanie przekazane Komisji.Dziękuję gościom za udział w obradach. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku dziennego, który obejmuje sprawy bieżące struktury wewnętrznej Komisji. Zgodnie z zapowiedzią, proponujemy powołanie wewnątrz Komisji sześciu zespołów:- zespołu ds. planowania procesu legislacyjnego,- zespołu ds. negocjacji,- zespołu ds. wsi i rolnictwa,- zespołu ds. polityki regionalnej,- zespołu ds. informowania społeczeństwa i mediów,- zespołu ds. monitoringu wdrożeń prawa.Zespołem ds. planowania procesu legislacyjnego kierowałby poseł Jerzy Czepułkowski. Ten zespół odpowiadałby za całość prac legislacyjnych naszej Komisji. Do prac nad poszczególnymi projektami ustaw będziemy powoływać podkomisje.Zespół koordynowałby prace podkomisji. Proponujemy następujący skład podkomisji: Jerzy Czepułkowski, Roman Giertych, Sylwia Pusz, Wacław Klukowski i Bogdan Pęk.Zespół ds. negocjacji pracowałby w następującym składzie: Andrzej Grzyb, Marek Kotlinowski, Elżbieta Kruk, Antoni Macierewicz, Joanna Nowiak, Bogdan Pęk, Janusz Lewandowski i Bogusław Liberadzki.Zespół ds. wsi i rolnictwa: Stanisław Gorczyca, Roman Jagieliński, Henryk Kroll, Wojciech Mojzesowicz, Robert Luśnia, Stanisław Kalemba, Zofia Grzebisz-Nowicka i Gabriel Janowski.Zespół ds. polityki regionalnej: Andrzej Grzyb, Jacek Protasiewicz, Robert Smoleń, Andrzej Markowiak, Mieczysław Kasprzak, Wojciech Olejniczak i Jan Sztwiertnia.Zespół ds. informowania społeczeństwa i mediów: Sylwia Pusz, Stanisław Gorczyca, Małgorzata Rohde, Aleksander Szczygło, Elżbieta Jankowska, Arkadiusz Kasznia, Marcin Libicki, Paweł Poncyljusz i Andrzej Gawłowski.Zespół ds. monitoringu wdrożeń prawa: Joanna Nowiak, Grażyna Ciemniak, Robert Luśnia, Grzegorz Gruszka, Adam Bielan, Józef Cepil, Cezary Stryjak, Jan Łączny, Marek Widuch i Franciszek Wołowicz.Proszę zgłaszać do sekretariatu propozycje ewentualnych korekt. Oczywiście posłowie mogą uczestniczyć w pracach dwóch zespołów. Zapraszam zwłaszcza doświadczonych posłów. Postanowiliśmy powołać stałą podkomisję do spraw środków pomocowych Unii Europejskiej. Chodzi o stały nadzór nad procesem otrzymywania i rozdzielania środków pomocowych. Proponuję następujący skład podkomisji: Marek Kotlinowski, Robert Smoleń, Aleksander Szczygło, Jan Sztwiertnia, Roman Jagieliński, Bogusław Liberadzki, Wacław Klukowski i Mieczysław Kasprzak.Dlaczego prezydium Komisji proponuje tylko 8- osobowy skład? Jest to stała podkomisja, która musi pracować w roboczym trybie, kontaktować się z resortami, kontrolować pakiety projektów i wykorzystanie w Polsce środków pomocowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselJacekProtasiewicz">Jest to bardzo ważna podkomisja. Kwestia przekazywania środków pomocowych do Polski jest tematem burzliwych dyskusji. Podkomisja powinna być reprezentowana, a nie usłyszałem, aby do udziału w jej pracach zaproszono przedstawiciela Platformy Obywatelskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselJerzyCzepulkowski">W istocie, w podkomisji nie ma przedstawiciela Platformy Obywatelskiej, ale zespołów jest więcej niż przedstawicieli klubu PO w naszej Komisji, dlatego sugerujemy deklaracje pracy w 2 zespołach.Propozycje przygotowaliśmy wspólnie z sekretariatem Komisji na podstawie ankiet, które posłowie wypełnili. Część osób jeszcze nie oddała ankiet, niektórzy nie określili swoich zainteresowań. Prosimy o zgłaszanie uwag i sugestii dotyczących pracy w poszczególnych zespołach do sekretariatu Komisji. Prezydium Komisji uwzględni te wnioski i zakomunikuje swoją decyzję członkom Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselJozefOleksy">Po uwzględnieniu państwa uwag, na następnym posiedzeniu ostatecznie przyjmiemy skład podkomisji stałej i 6 zespołów roboczych. Jeżeli nie ma innych uwag, dziękuję za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>