text_structure.xml 54.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselRomanKosecki">Otwieram posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu. Witam wszystkich. Stwierdzam kworum. Stwierdzam przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec nie– wniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny został państwu dostarczony na piśmie. Informuję, że zgodnie z wczorajszymi postanowieniami Komisji został on poszerzony o punkt w brzmieniu: rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 2 Komisji Kultury Fizycznej i Sportu w sprawie likwidacji jednej godziny wf – kontynuacja.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PoselRomanKosecki">Czy są uwagi do porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselJanBednarek">Proponuję, żeby zmienić kolejność punktów dzisiejszego porządku obrad, ponieważ przyszli już goście z Polskiego Związku Piłki Nożnej, pan trener Leo Beenhakker i pan Dariusz Dziekanowski. Proponuję, żeby drugi punkt stał się pierwszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PoselRomanKosecki">Czy jest sprzeciw wobec takiej zmiany? Nie słyszę. Przystępujemy do realizacji punktu pt: rozpatrzenie informacji o stanie przygotowań polskiej reprezentacji w piłce nożnej do Mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii w 2008 r. ze szczególnym uwzględnieniem konkretnych działań oraz osób odpowiedzialnych za kluczowe decyzje.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PoselRomanKosecki">Proszę o zabranie głosu przedstawicieli PZPN.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PoselRomanKosecki">Asystent trenera reprezentacji Polski w piłce nożnej Dariusz Dziekanowski:</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PoselRomanKosecki">Pan Leo Beenhakker proponuje, żeby państwo zadawali konkretne pytania, na które on odpowie.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PoselRomanKosecki">Może ja zadam pierwsze pytanie. Wiadomo, że eliminacje się już zaczęły i dlatego pytam, jak pan trener, po tej krótkiej pracy, ocenia sytuację. Pan trener nie miał zbyt dużo czasu na dłuższe zgrupowanie i dlatego pytam, jaka jest jego ocena naszej reprezentacji, bo wyniki, jakie osiągnęliśmy, wszyscy widzieli. Czy w najbliższym czasie będzie jakieś dłuższe zgrupowanie? Wiemy, że większość piłkarzy gra za granicą, że większość z nich zaczęła już grać w klubach. Jak w tej sytuacji trener widzi to, co jest chyba najważniejsze?</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PoselRomanKosecki">Trener reprezentacji Polski w piłce nożnej Leo Beenhakker:</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PoselRomanKosecki">Aktualna sytuacja w reprezentacji. Byliśmy 10 dni na zgrupowaniu przed meczami z Finlandią i Serbią, było tam dużo frustracji i obciążenia psychicznego, które pozostało po mistrzostwach świata. Zawodnicy z innych krajów mają po mistrzostwach świata takie same problemy psychiczne, jeżeli ich drużyny miały na nich raczej niepowodzenia niż sukcesy. Największym problemem tego zespołu jest brak zwartości i skonsolidowania, to powinien być zespół, a nie indywidualni zawodnicy, którzy tylko coś dają zespołowi. Chcę to zmienić, chcę zastosować nieco inną filozofię gry. Myślę, że zrobiliśmy w tej kwestii duży krok do przodu, czego przykładem była pierwsza połowa meczu z Serbią.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PoselRomanKosecki">Wielu zawodnikom brakuje pewności siebie, bo polscy piłkarze są pod dużą presją po nieudanych mistrzostwach świata. W ogóle atmosfera wokół polskiej piłki nie jest dobra, co na pewno też ma jakieś, może niewielki, wpływ na polską reprezentację.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#PoselRomanKosecki">Podczas tego 10-dniowego zgrupowania zauważyłem, że zespół zrobił duży postęp, świadczy o tym remis z Serbią, choć myślę, że ten wynik był nieszczęśliwy dla nas, bo graliśmy tam dobrą piłkę. Niedługo będzie kolejne 10-dniowe zgrupowanie, mamy ciągły kontakt z zawodnikami, którzy bardzo ochoczo podchodzą do perspektywy spędzenia ze sobą 10 dni i przygotowania się do meczów z Kazachstanem i Portugalią. Ten duch sportowy i zaangażowanie, które było w meczu z Serbią, na pewno pokażemy w meczach z Kazachstanem i z Portugalią. Jestem przekonany, że te dwa mecze pokażą, że obraliśmy dobry kierunek, który da nam możliwość awansowania do mistrzostw Europy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselJanBednarek">Pan trener odpowiedział już na pytanie, które chciałem zadać, ale mam pytanie dodatkowe, jak pan trener ocenia szansę naszego zespołu w meczach z Kazachstanem i Portugalią. Wszyscy wiemy, że koniecznie musimy wygrać, jeżeli chcemy myśleć o awansie do mistrzostw Europy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Ile punktów reprezentacja musi uzyskać, aby móc uznać, że cel został osiągnięty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TrenerLeoBeenhakker">Wiemy o tym, że musimy osiągnąć dobre rezultaty w obu tych meczach, bo zdajemy sobie sprawę, że początek w naszym wykonaniu nie był najlepszy. Jesteśmy w takiej grupie, w której każdy może wygrać z każdym, nie ma w niej reprezentacji, która byłaby zdecydowanie lepsza od pozostałych. Mecz z Serbią dał dużo pewności drużynie, zawodnicy zdają sobie sprawę, że muszą wygrać z Kazachstanem. Pewnym utrudnieniem będą warunki, jakie panują w Kazachstanie, ale to jest mniejsza sprawa. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Portugalia jest jednym z faworytów tej grupy. Wiadomo, że w sporcie bardzo trudno coś zagwarantować, sport to nie jest matematyka, jesteśmy jednak przekonani, że w następnych dwóch meczach osiągniemy dobre rezultaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Panie trenerze, pańska nominacja na trenera kadry wzbudziła ogromne zainteresowanie i nadzieję polskiej opinii publicznej. Jest tak z dwóch powodów, po pierwsze, został postawiony przed panem jasny cel wygrania, a więc awansu do mistrzostw Europy, po drugi, jest to najwyższy w historii polskiej piłki nożnej kontrakt. Jest pan tym trenerem, trenerem o znanym nazwisku, który w historii polskiej piłki nożnej uzyskał najwyższą pensję. Chcę pana zapytać, jako znanego trenera i człowieka realnie oceniającego możliwości piłkarskie, jako człowieka honoru, który stawia sobie za cel awans do mistrzostw Europy, jak pan ocenia, bo do końca tego roku mamy do rozegrania kilka meczów, ile punktów Polska musi uzyskać, aby pan uznał, że pana misja zmierza we właściwym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselCzeslawFiedorowicz">Czy jeżeli zostaniemy przy jednym lub dwóch punktach, a pan sam oceni, że szanse zrealizowania celu ostatecznego, czyli awansu do mistrzostw Europy są niewielkie, to rozważy pan, zupełnie naturalne w sporcie, podanie się do dymisji? Czy określi pan wtedy inne warunki kontraktu, aby zmniejszyć zainteresowanie opinii, dlaczego Leo Beenhakker zarabia w Polsce tak duże pieniądze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#TrenerLeoBeenhakker">Nie wiem, czy mam najwyższy kontrakt w historii polskiej piłki, natomiast wiem, że gdybym tylko szukał wielkich pieniędzy, to na pewno nie podpisałbym umowy z reprezentacją Polski – oczywiście z całym szacunkiem dla strony polskiej. Moją ambicją nie jest tylko zarobienie pieniędzy, jestem tutaj, bo lubię rywalizację i wyzwania, może to jest najlepsze określenie, wierzę też w polskich piłkarzy. To są powody, które skłoniły mnie do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#TrenerLeoBeenhakker">Padło pytanie, ile punktów osiągniemy do końca tego roku. Chcemy zdobyć 10 punktów, po meczu z Belgią powinniśmy mieć taki dorobek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jak ocenia pan dziś gotowość polskich klubów piłkarskich do współpracy z selekcjonerem, czyli z panem? Chodzi mi zwłaszcza o zawodników, którzy są w kręgu pana zainteresowań. Czy tę współpracę ocenia pan pozytywnie?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Pytanie drugie, czy według pana znajomości rzeczy trzeba dokonać reorganizacji rozgrywek ligowych w Polsce, aby w większym stopniu można było podjąć pracę z polskimi piłkarzami na rzecz reprezentacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#TrenerLeoBeenhakker">Współpraca z trenerami klubowymi przebiega dobrze, z niektórymi spotkałem się osobiście. W niedługim czasie będziemy mieli, zorganizowane przez PZPN, spotkanie z trenerami wszystkich klubów. Nie ma żadnych problemów we współpracy z trenerami klubowymi, ta współpraca przebiega bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#TrenerLeoBeenhakker">Jeśli chodzi o polską ligę, to mamy kilka problemów, choć głównym problemem nie jest piłka nożna. Problemem jest to, że wiele klubów ma zawodników, którzy nie mają polskiego paszportu, którzy po prostu nie są Polakami. Co tydzień oglądamy mecze ligowe i mamy problemem, bo np. w Legii Warszawa 8-10 zawodników nie ma polskiego paszportu. To samo można powiedzieć o innych klubach, takich jak Wisła Kraków, czy Wisła Płock.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Dodam od siebie, że wiele klubów ściąga zawodników, którzy nic nie wnoszą do polskiej piłki. To nie jest tylko polski problem, bo tak dzieje się też w wielu innych krajach. W niektórych już pracuje się nad tym, aby ograniczyć liczbę zawodników z zagranicy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Drugi problem, który widzę, to brak programu szkolenia młodzieży. Przed meczami z Serbią i Finlandią zaprosiłem kilku młodych zawodników do udziału w zgrupowaniu. To byli młodzi utalentowani zawodnicy z polskiej ligi, okazało się, że mają oni duże kłopoty z wyszkoleniem technicznym i taktycznym, ale – chcemy na to zwrócić szczególną uwagę – przede wszystkim z wyszkoleniem technicznym. To jest przerażające, że trzeba zawodnikom, którzy mają 22–24 lata tłumaczyć sprawy, które normalnie tłumaczy się zawodnikom, którzy mają 12–14 lat.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">To jest główny problem polskiej piłki nożnej, nie zbyt duża liczba zagranicznych zawodników, ale szkolenie młodzieży. Potrzebne są systematyczne treningi, dobrzy szkoleniowcy, a przede wszystkim dobre boiska. Bardzo ważne jest też, żeby polscy trenerzy, którzy szkolą młodzież, sami się szkolili, żeby podwyższali swoje umiejętności szkoleniowe. Ostatnie mistrzostwa świata pokazały, że piłka nożna idzie do przodu. Z każdym rokiem zawodnicy potrzebują coraz lepszego wyszkolenia technicznego i taktycznego, a także przygotowania fizycznego. Wydaje się nam, że we wszystkich tych kwestiach polska piłka nożna została nieco w tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselMieczyslawGolba">Chcę nawiązać moim pytaniem do ostatniej wypowiedzi pana trenera. Jeżeli tak dokładnie widać słabe wyszkolenie naszych zawodników, to czy ma pan jakiś pomysł na rozwiązanie tego problemu? Czy w tym czasie, gdy przebywa pan w Polsce, odkrył pan już jakieś nowe talenty, jakichś nowych piłkarzy, którzy mogliby wzmocnić naszą reprezentację?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TrenerLeoBeenhakker">Jeśli chodzi o wyszkolenie techniczne i taktyczne, to cały czas mamy na myśli pracę z młodzieżą. Najlepszy czas na naukę techniki to okres pomiędzy 10 a 16 rokiem życia. Wszyscy na całym świecie powiedzą tak, bo to najlepszy wiek. Problemem piłki nożnej jest czas i miejsce. W dzisiejszej piłce nie ma miejsca i nie ma czasu, aby coś z tą piłką zrobić. Piłka staje się coraz szybsza i jeśli chcemy liczyć się w konkurencji międzynarodowej to musimy poprawić technikę, a przede wszystkim taktykę.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TrenerLeoBeenhakker">To wszystko musimy robić z nową generacją piłkarzy, z młodzieżą. Wszyscy sobie zdajemy sprawę, że tacy zawodnicy jak Żurawski nie będą już lepsi. Mamy nowego zawodnika Matusiaka, który zagrał przeciwko Serbii, jest on bardzo utalentowany, ale – niestety – ma zaległości. Ten zawodnik dużo stracił, bo w latach, gdy powinien szkolić technikę, mocno to zaniedbał. Mam nadzieję, że jest w stanie nieco nadrobić ten stracony czas.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#TrenerLeoBeenhakker">Ciągle jest to ta sama historia – mówiłem to już wiele razy – że w kraju, w którym żyje 40 mln ludzi, powinno to wyglądać inaczej. Niestety, nie zabraliśmy się do pociągu, który nam po prostu odjechał. Każda dyscyplina sportowa robi postępy i to, co 10 lat temu dawało wyniki, dziś już nie wystarcza.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#TrenerLeoBeenhakker">W tym kraju młodzież nie jest mniej utalentowana od młodzieży w Portugalii, Holandii, czy w innych krajach. Najważniejsze jest to, co robimy, żeby te talenty rozwijać. Musimy budować boiska i zatrudniać trenerów, aby ta młodzież miała możliwość rozwijania się. Pracuję ponad 40 lat na całym świecie i widziałem, jak pracują w innych krajach. Francja jest fantastycznym krajem, ponieważ ma najlepszy na świecie program pracy z młodzieżą. Również Portugalia ma dobry program i wspaniale go realizuje. Wszystko rozpoczyna się od pracy z młodzieżą, trzeba jej stworzyć warunki. Musi to zrobić rząd i kluby, które najbardziej powinny być zainteresowane pracą z młodzieżą, bo od tego rozpoczyna się wielki sport. Wielu ludzi dyskutuje na ten temat i oczekuje, że pojawią się nowe twarze, że pojawi się świeża krew, ale zawsze jest pytanie, czy ten zawodnik jest wystarczająco przygotowany, czy ma wystarczający talent.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#TrenerLeoBeenhakker">Naszym głównym celem jest zakwalifikowanie się do Mistrzostw Europy 2008, ale również poprawienie tego zespołu. Takie mamy cele. Musimy przypomnieć, że podczas zgrupowania przed meczami z Finlandią i Serbią mieliśmy ośmiu nowych zawodników, którzy nie byli brani pod uwagę podczas mistrzostw świata. Siedmiu z nich grało w tych meczach. Robimy wszystko krok po kroku i właśnie dlatego nie jesteśmy skoncentrowani tylko na starych zawodnikach. Chcemy, żeby dołączali do nas nowi zawodnicy, którzy wniosą do zespołu coś nowego. Jest to potrzebne, bo co tydzień widzimy na meczach, jak wygląda polska liga. Jest kolosalna różnica pomiędzy poziomem, który prezentują zawodnicy polskiej ligi, a tym, który trzeba osiągnąć, żeby się liczyć w czasie meczów międzynarodowych. Mamy polskie drużyny klubowe, które nie radzą sobie nawet z przeciętnymi drużynami z zagranicy. Golański, Garguła czy Matusiak to utalentowani zawodnicy, ale jest duża różnica pomiędzy ich grą w polskiej lidze, a tym, co muszą reprezentować grając przeciwko Serbii czy Portugalii. Chcemy, żeby tych ośmiu nowych zawodników było tą świeżą krwią, która dobrze podziałała na nasz zespół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselDariuszOlszewski">Mam pytanie nie do pana Leo Beenhakkera, ale do pana Dariusza Dziekanowskiego. Gdy był pan ostatnio na naszym posiedzeniu, delikatnie mówiąc, obruszył się pan na moje słowa o zawodnikach, którzy nie sprawdzili się na mistrzostwach świata. Wtedy nie chodziło mi tylko i wyłącznie o ich wiek, ale i o to, że – moim zdaniem – ci panowie nie mają już tego dynamitu i werwy do gry w reprezentacji Polski. Wtedy pan powiedział, że to nieprawda, natomiast nie wiem, czy przyzna pan to i dziś po meczu z Finlandią, po którym pan trener Leo Beenhakker powiedział, że w kadrze było tylko ośmiu zawodników. Czy jednak było prawdą to, co mówiłem, że niektórzy zawodnicy po prostu nie dorośli do tego, żeby grać w reprezentacji, chociaż mogą mieć dobre nazwiska. Nazwiskami nie będę tutaj operował, bo obiecałem to panu przewodniczącemu Januszowi Wójcikowi.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselDariuszOlszewski">Trochę się zmieniło, kiedy w meczu z Serbią zmieniliście panowie skład drużyny. Ja sam zmieniłbym jeszcze kilku zawodników, ale na szczęście nie jestem trenerem, Chcę jednak podkreślić, że ta gra była zupełnie inna. Co niektórzy mówią, że zaświtał tam promyk nadziei, ja natomiast uważam, że ten promyk nadziei jest jeszcze w gęstej mgle. Mam nadzieję, że kolejnym panów posunięciem będzie zacieśnienie współpracy z trenerami polskiej ligi, aby coraz więcej jej zawodników było w reprezentacji. Naprawdę przyjemniej ogląda się taki mecz, w czasie którego młodzi zawodnicy walczą z sercem, a nie tylko markują grę, w czasie którego starają się nie tylko pokazać, ale i walczyć dla tego orła na piersiach. Najwyższy czas, żeby ci zawodnicy, którzy w ligach zagranicznych nie grają, tylko siedzą na ławce, nie grali również w naszej reprezentacji. My uważamy, że tamtejsi trenerzy się nie znają i ci zawodnicy u nas w reprezentacji wychodzą w podstawowym składzie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselDariuszOlszewski">Chcę jeszcze sprostować jedną rzecz, bo po ostatnim posiedzeniu Komisji dziennikarze przeinaczyli moje słowa. Wcale nie miałem zamiaru zwalniać pana trenera Leo Beenhakkera, powiedziałem tylko, że gdybym ja miał wybierać, to wybrałbym pana Henryka Kasperczaka. Natomiast nic nie mam do tego, bo przecież nie ode mnie zależy, są od tego odpowiednie władze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Odpowiem na to pytanie. Zawsze jest tak, że gdy ktoś jest nieobecny, to mówimy o nim źle. Pan też pokazał się z tej strony, gdy pana Leo Beenhakkera nie było, to pan powiedział, że z chęcią by go pan nie zatrudniał, a teraz, gdy pan Leo Beenhakker jest obecny, to pan jest miły i sympatyczny, z przyjemnością go pan widzi i słucha jego wypowiedzi. Tacy jesteśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselDariuszOlszewski">Ja tego nie powiedziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Powiedział pan. Coś panu powiem, myślę, że pan trener Leo Beenhakker musi z panem nawiązać bliższą współpracę, bo ma pan naprawdę superspostrzeżenia i wie pan, co się stanie za moment. Pan jest działaczem Mazura Karczew, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselDariuszOlszewski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselRomanKosecki">Proszę o odpowiedzi, a nie personalne ataki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Myślę, że będzie dobrze, gdy reprezentacja nawiąże współpracę z Mazurem Karczew, może są tam tacy zawodnicy, którzy zagrają w reprezentacji.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Naprawdę mieliśmy bardzo mało czasu, aby przygotować zespół i podczas meczu z Danią zrobiliśmy korekty w drużynie. Nie mieliśmy również czasu, żeby przed meczem z Finlandią zagrać jeszcze jeden mecz i zrobić korektę. Faktycznie, niektórzy zawodnicy się nie sprawdzili, ale po ocenie w czasie przygotowań uważaliśmy, że to jest optymalny skład na mecz z Finlandią. Uważamy, że pomimo tego, że zagraliśmy bardzo słabo, to gdyby nie jeden błąd naszego bramkarza, to mecz zakończyłby się remisem. Pomimo naszej fatalnej gry sami byliśmy zaskoczeni wynikiem. Powiem panu, że utrzymanie się przy piłce nie znaczy, że mieliśmy rozgrywać piłkę pomiędzy obrońcami i czekać aż zawodnicy rozstąpią się i zrobią korytarz do tego, aby pobiec i strzelić bramkę.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Korekty w reprezentacji trwają. Pan trener Leo Beenhakker stara się wpoić zawodnikom zasadę, że trzeba wziąć mecz w swoje ręce, że nie można czekać na to, co zrobi przeciwnik. Słyszmy w polskiej lidze takie wypowiedzi trenerów: czekamy na błąd przeciwnika i dopiero go wykorzystujemy. My chcemy zmusić przeciwnika do błędu, my chcemy stwarzać te sytuacje, a nie tylko czyhać na błędy przeciwnika.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Myślę, że te zmiany zachodzą, widzimy w czasie zgrupowań, kto jest dobry, a kto nie, kto jest w złej formie. Będą korekty. Dlatego jeździmy co tydzień i szukamy najlepszych zawodników, którzy mogliby być przydatni w reprezentacji. Nie jest to łatwe, myślę, że nikt z nas nie jest w stanie wymienić jednego lub dwóch zawodników, którzy mogliby wspomóc polską reprezentację przed meczem z Kazachstanem i Portugalią. Jest tak, ponieważ poziom polskiej ligi i polskich zawodników, jeżeli chcemy coś zdziałać w Europie, jest naprawdę słaby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselDariuszOlszewski">Muszę powiedzieć wprost, że przeinacza pan fakty, może pan sprawdzić moją wypowiedź na ostatnim posiedzeniu Komisji. Cały czas twierdzę – wtedy nie chciałem nikogo zwalniać – że gdyby to ode mnie zależało, to wybrałbym innego trenera, ale skoro trener już jest, to ja go nie będę zwalniał, bo nie od tego jestem. Od czego są władze PZPN i sam pan prezes, który powołał pana Leo Beenhakkera.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PoselDariuszOlszewski">Druga uwaga, panie trenerze, może faktycznie byłoby lepiej, bo w Mazurze grają za 100 zł i grają z sercem. Gdyby niektórzy nasi reprezentanci otrzymywali takie pieniądze, to może graliby lepiej, niż ci, którzy otrzymują setki tysięcy dolarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PoselRomanKosecki">Proszę o inny ton rozmowy, bo rozpatrujemy informację o stanie przygotowań polskiej reprezentacji w piłce nożnej do mistrzostw Europy w Austrii i Szwajcarii w 2008 r. ze szczególnym uwzględnieniem konkretnych działań oraz osób odpowiedzialnych. Proszę o zakończenie tych utarczek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselMarekMatuszewski">Panie trenerze, trafnie pan ocenił, że praca z polską młodzieżą piłkarską jest na dość niskim poziomie. Rzeczywiście tak jest i muszę powiedzieć, że po tak krótkim czasie trafnie pan to ocenił. Chcę jeszcze tylko zapytać, jak się panu współpracuje z PZPN. Jak pan ocenia sprawność organizacyjną obecnych władz PZPN? Jeszcze jedno: jak pan ocenia – jest pan człowiekiem, który jeździ po różnych piłkarskich stadionach świata – kibiców polskich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#TrenerLeoBeenhakker">Współpraca z PZPN jest dobra. Organizacyjnie, staramy się jak najlepiej przygotować wszystko dla pierwszej reprezentacji. Bardzo nam w tym pomaga PZPN, bo mamy wspólny cel – zakwalifikowanie się do mistrzostw Europy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#TrenerLeoBeenhakker">Kibice, można powiedzieć, bardzo dobrze dopingują polskich zawodników. Może troszkę inaczej ten doping wygląda w oczach dziennikarzy. My rozumiemy, że kibice chcieliby lepszych wyników, ale kibicowanie polskich kibiców jest bardzo dobre i bardzo pomaga polskim zawodnikom. Robimy wszystko i zawodnicy też zrobią wszystko, aby kibice byli z nas zadowoleni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselJoannaSkrzydlewska">Nie czuję się uprawniona, żeby rozmawiać o piłce nożnej, bo nie jestem jej znawcą, jestem tylko kibicem. Jak wiadomo, na sukces drużyny piłkarskiej wpływa gra zawodników, a także ich przygotowanie przez sztab szkoleniowy. Chcę zapytać pana, z jakich osób składa się pana sztab szkoleniowy, kto dokładnie jest odpowiedzialny za jakie zadania, jakie zadania ma przypisane, jeżeli chodzi o przygotowanie naszej drużyny do mistrzostw Europy w 2008 r. Czy po tych kilku miesiącach, które spędził pan w Polsce, jest pan zadowolony z poziomu ludzi, z którymi pan współpracuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#TrenerLeoBeenhakker">Mam wolną rękę w doborze osób, z którymi chcę współpracować. Pod koniec czerwca miałem wiele wywiadów kwalifikacyjnych z osobami, które mają ze mną współpracować. Chcę powiedzieć, że wszyscy, którzy pracują właśnie w moim sztabie, lekarz, masażysta, ludzie odpowiedzialni za sprzęt, wszyscy pracują jako jedna drużyna. Zadanie sztabu szkoleniowego, wszystkich osób, jest jedno – stworzyć jak najlepsze warunki dla zawodników, po to jesteśmy zatrudnieni, żeby zawodnicy mieli wszystko. My jesteśmy dla zawodników, a nie zawodnicy dla nas. Wiadomo, że jestem odpowiedzialny za wszystko, mam odpowiednich ludzi na odpowiednich stanowiskach, współpraca między sztabem szkoleniowym i piłkarzami jest bardzo dobra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselZbigniewPacelt">Moje pytanie jest związane z przygotowaniami do mistrzostw Europy w piłce nożnej. Mówiliśmy tu o wyszkoleniu, a raczej o niedostatecznym wyszkoleniu młodzieży. Dwa krótkie pytania. Czy to jest wina instruktorów i organizacji szkolenia młodzieży? Drugie pytanie, trochę przewrotne: to przecież nasza młodzież miała największe sukcesy zdobywając medale na mistrzostwach Europy, w przeszłości to juniorzy zdobywali medale, a nie seniorzy, czyż nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TrenerLeoBeenhakker">Chcę powiedzieć, że nie wiem, czy to jest wina instruktorów, czy to jest wina trenerów, którzy pracują z młodzieżą, ale wiem, że pod względem przygotowania technicznego jest różnica. Młodzież ma problemy przede wszystkim z podstawowym wyszkoleniem technicznym. Prawdopodobnie warunki, jakie zostały stworzone młodzieży, nie są wystarczające. Kluby też nie są zainteresowane za bardzo szkoleniem młodzieży. Trzeba powiedzieć, że różnica w wyszkoleniu technicznym zawodników francuskich i polskich jest naprawdę bardzo duża.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Pracuję od 4 lat i muszę powiedzieć, że wyniki, które osiągamy, nie są najlepsze. Jeżeli grając z Francją lub Hiszpanią, na pięć meczów wygramy jeden, to już jest coś wspaniałego. To nie jest tak, że my możemy przeciwstawić im takie same umiejętności. Naprawdę, pod względem technicznym odstajemy od wielu krajów. Nadrabiamy to sposobem gry lub warunkami fizycznymi, ale to nie jest najważniejsze. Myślę, że dla nas najważniejsze powinny być, tak jak w innych krajach, osiągnięcia w piłce seniorskiej. Francuzi, Holendrzy czy Niemcy nie odnoszą wielkich sukcesów w piłce młodzieżowej. Najważniejszym ich celem jest przygotowanie zawodników dla drużyn seniorskich. Nikt tam nie rozlicza Federacji z wyników osiągniętych w wieku juniora, dlatego że tu można troszeczkę oszukać. W piłce seniorskiej już nie można oszukać.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Pod względem technicznym nasi zawodnicy naprawdę są gorsi. Kilka razy mi się zdarzyło, że obserwowałem zawodnika, gdy miał 16 lat i był dobry. Potem powołałem go do reprezentacji i gdy na rozgrzewkę mieliśmy żonglerkę, to on nie potrafił odbić piłki 10 razy. Zdarzają się i tacy zawodnicy. Czy to był mój błąd? Nie, po prostu, gdy oglądałem go na boisku, to umiał ukryć te niedostatki, ale gdy dochodziło do prawdziwego treningu, to okazywało się, że w ogóle nie widać u niego przygotowania technicznego.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Kluby powinny przede wszystkim zatrudniać byłych zawodników albo trenerów, którzy sami umieją to wszystko zademonstrować, to jest najważniejsze. Nie wystarczy narysować tego na tablicy, młodzi zawodnicy muszą to wszystko sami zobaczyć, ktoś musi im to pokazać, aby mogli to przetrenować wiele razy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TrenerLeoBeenhakker">Chcę powiedzieć, że 20 lat temu Polska naprawdę liczyła się w świecie, ale wyniki wtedy były inne, od tego czasu sport poczynił ogromne postępy. To, co 10 lat temu było wynikiem światowej klasy, dziś jest osiągane przez większość amatorów. Tak jest w piłce nożnej, w koszykówce, w hokeju i każdej innej dyscyplinie. Z każdym rokiem piłka nożna jest grą coraz trudniejszą. Myślę, że każdy jest w stanie przygotować fizycznie zawodnika do rywalizacji, a piłka nożna jest grą bardzo szybką, czyli potrzebne jest przygotowanie fizyczne. Również taktycznie trzeba być bardzo dobrze przygotowanym. To nie chodzi tylko o zwycięstwa czy porażki, chodzi o filozofię gry. Przykładem jest mecz Legia Warszawa – Szachtar Donieck, gdzie było widać kolosalną różnicę w przygotowaniu taktycznym. Trzeba przyznać, że technicznie i taktycznie, a właściwie pod każdym względem, zespół Szachtara Donieck był o dwie klasy lepszy od Legii Warszawa. Widać było, że polska piłka nożna straciła kontakt z piłką europejską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselMieczyslawGolba">Pewnie oglądali panowie wczoraj pucharowy mecz Legii Warszawa ze Stalą Sanok. Mamy w pierwszej lidze, w ekstraklasie, zawodników obcokrajowców kupionych przez kluby za ciężkie pieniądze, wiadomo że stawki za tych zawodników są niemałe. Czy to był wypadek Legii przy pracy, czy po prostu Stal Sanok dobrze zagrała? Czy nie jest tak, że dobrych zawodników mamy tam na dole, a nie na górze? Proszę o kilka słów komentarza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Powiem tak, gdy grałem za granicą, to musiałem być 10-20% lepszy od zawodników szkockich, a gdy nie byłem, to musiałem sobie szukać innego klubu. Niestety, nasze kluby, które mają problemy z budową boisk i utrzymaniem ośrodków sportowych idą na łatwiznę, bo łatwiej wydać jednorazowo 20 czy 50 tys., niż przez kilkanaście lat szkolić młodzież. Chłopców trzeba szkolić od 8 do 18 roku życia, trzeba zatrudniać dobrych trenerów i stwarzać im warunki do pracy. Myślę, że polskie kluby idą na łatwiznę, bo chcą robić szybki biznes.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Chcę przypomnieć, że za moich czasów techniki nabierało się grając po 5-6 godzin dziennie na podwórku, teraz kluby powinny stwarzać takie warunki, bo coraz mniej gra się na podwórkach. Nasze kluby nie idą z duchem czasu, obecnie w Europie każdy klub pierwszo– czy drugoligowy ma 8-10 boisk, na których trenuje młodzież. My – niestety – nie stwarzamy młodzieży takich warunków.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Jeżeli sprowadzamy do Polski Brazylijczyków, to trzeba pamiętać, że każdy z nich marzy o tym, żeby grać w Hiszpanii, Francji, Niemczech lub Anglii. Dlatego uważam, że każdy z nich może grać u nas maksimum jeden sezon. Dlaczego? Dlatego że kiedy on się tutaj wyróżnia, to myśli już tylko o tym, żeby wyjechać za granicę. Uważam, że można sprowadzać do Polski tych najlepszych, ale tylko na zasadzie robienia biznesu, czyli po roku należy ich sprzedawać. Ich cena rośnie, a więc nie ma sensu trzymać ich dłużej, dlatego że oni nie marzą o graniu w polskiej lidze. Polska liga jest dla nich jedynie przystankiem na drodze do zachodnich klubów.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#AsystenttreneraDariuszDziekanowski">Nie chciałbym wypowiadać się na temat prac mojego kolegi Darka Wdowczyka, nie chodzę na treningi i nie wiem, co tam się dzieje, ale na pewno jest to coś złego, bo ci zawodnicy nie grają na miarę swoich umiejętności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Ostatnie pytanie, nieco lżejszej natury. Pan Leo Beenhakker stwierdził, że w ciągu ostatnich 40 latach pracował w Europie i na świecie, dlatego chcę go zapytać, czy oprócz tego, że był przyjmowany przez głowy państw i premierów, był również zapraszany na posiedzenia komisji parlamentarnej, tak jak tutaj w Polsce. Druga sprawa, chcę powiedzieć, że nie jest pan pierwszym trenerem reprezentacji, który odpowiada na pytania komisji sejmowej. Ta Komisja od kilkunastu lat, zarówno gdy było dobrze, jak i kiedy było źle, zawsze interesowała się piłką nożną, zawsze spotykała się z selekcjonerami polskiej reprezentacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TrenerLeoBeenhakker">Bywałem w różnych parlamentach, ale te wizyty miały inny charakter. Byłem w parlamencie holenderskim przed mistrzostwami świata, bo rząd holenderski chciał wyrazić poparcie dla reprezentacji Holandii. Po mistrzostwach świata w Niemczech byłem w parlamencie Trynidadu, bo tamtejszy rząd i parlament chciały wyrazić wdzięczność za pracę z ich reprezentacją. Dzisiejsze spotkanie z Komisją jest pierwszym tego rodzaju spotkaniem w mojej karierze. Chcę podziękować za zaproszenie, bo rozumiem, że wszystkie oczy są zwrócone na reprezentację. Jestem 2,5 miesiąca w Polsce i przez cały ten czas jest mowa o tym, że coś złego dzieje się w polskiej piłce nożnej. W związku z tym chciałbym, aby następne nasze spotkanie było pozytywne, bo pewne sprawy idą w dobrym kierunku. Chcę powiedzieć, że Polska ma takie same możliwości jak inne kraje, talenty nie są problemem, problemem jest, co robić z tymi talentami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselRomanKosecki">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos lub zadać pytanie? Nie ma chętnych. Chcę bardzo podziękować panu Leo Beenhakkerowi i panu Dariuszowi Dziekanowskiemu. Jest nam bardzo miło, że pan Leo Beenhakker przybył do nas i przybliżył nam swoje problemy, jak też problemy polskiej piłki nożnej. Miejmy nadzieję, że spotkamy się następnym razem, gdy polska reprezentacja będzie wyjeżdżać na mistrzostwa Europy, wtedy będziemy wyrażać pełne poparcie i trzymać kciuki za naszą reprezentację. Jeszcze raz bardzo dziękujemy.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PoselRomanKosecki">Stwierdzam, że Komisja przyjęła informację na wyżej wymieniony temat. Zamykam ten punkt porządku obrad. Ogłaszam krótką przerwę.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PoselRomanKosecki">[Po przerwie]</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PoselRomanKosecki">Przystępujemy do realizacji punktu 2 porządku obrad. Przypominam państwu, że zgodnie z obietnicą pana ministra Sławomira Kłosowskiego z Ministerstwa Edukacji Narodowej, że na dzisiejszym posiedzeniu rozpatrzymy odpowiedź na dezyderat i podejmiemy ostateczną decyzję w tej sprawie. Czy jest pan minister? Nie ma pana ministra. Czy ktoś z państwa posłów chce zabrać głos w sprawie dezyderatu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselJanBednarek">Otrzymaliśmy poprawioną odpowiedź na dezyderat, ale po dyskusji w gronie posłów i dogłębnej analizie uznaliśmy, że nie jest ona satysfakcjonująca. Proponuję, aby wycofać ten punkt z dzisiejszego porządku obrad Komisji i odesłać odpowiedź do kolejnej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselRomanKosecki">Odpowiedź jest niezadowalająca i zgłaszamy wniosek o ponowne odesłanie jej do uzupełnienia. Czy są jakieś przeciwwskazania? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselRomanKosecki">Stwierdzam, że Komisja nie przyjęła odpowiedzi na dezyderat nr 2. Zamykam ten punkt porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselRomanKosecki">Przystępujemy do realizacji punktu 3 porządku obrad Komisji: rozpatrzenie informacji o rezultatach wdrażania programów: „Animator sportu dzieci i młodzieży”, „Animator sportu osób niepełnosprawnych” oraz „Animator sportu dzieci i młodzieży oraz sportu osób niepełnosprawnych w środowisku wiejskim”. Proszę o zabranie głosu pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSportuGrzegorzSchreiber">Wpisując się w konwencję dzisiejszego posiedzenia oraz biorąc pod uwagę fakt, że ten materiał ma charakter typowo informacyjny, proponuję dyskusję na jego temat. Jesteśmy do państwa dyspozycji, proszę o zadawanie pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselRomanKosecki">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Informacja, która została nam przedstawiona przez resort sportu jest pełna i odzwierciedla stan realizacji powyższych programów. Warto jednak na jej tle zastanowić się nad kilkoma problemami. Po pierwsze, są to programy, które uaktywniają środowiska lokalne, adresowane są do dzieci, młodzieży i osób niepełnosprawnych, ale są także formą aktywizacji środowiska wiejskiego poprzez organizację imprez sportowych. Po drugie, są systemem, który generuje środki finansowe ze środowisk lokalnego, od rodziców, od samorządów, jak też od sponsorów. Po trzecie, dają gwarancję zgodnego z prawem prowadzenia zajęć, zwłaszcza zajęć sportowych dla uczniów i osób niepełnosprawnych, gdyż te programy stawiają określone wymagania osobom prowadzącym.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Można powiedzieć, że dzięki funkcjonowaniu tych programów, które są finansowane z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej, co roku około 80 tys. dzieci i młodzieży ze środowiska wiejskiego systematycznie uczestniczy w zajęciach sportowo-rekreacyjnych. Do tego należy doliczyć uczestników różnych imprez sportowych, bo to jest trochę inna działalność. Tam, gdzie organizatorzy tych przedsięwzięć traktują je poważnie, są również efekty w postaci wyników sportowych. Chcę powiedzieć, że sam jestem członkiem uczniowskiego klubu sportowego w gminie Niechanowo w powiecie gnieźnieńskim. Trafił się tam znakomity instruktor tenisa stołowego, który od 4 lata pracuje z dziećmi i osiąga wspaniałe wyniki. Ta drużyna gra już w III lidze dziewcząt, a rozpoczęła treningi od zerówki i 1 klasy. Oznacza to, że systematyczna praca, prowadzona przez dobrze przygotowanych ludzi i przy akceptacji środowiska lokalnego, daje określone rezultaty. Mówiąc o środowisku lokalnym mam na myśli zarówno samorząd, jak placówki oświatowe i rodziców.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Chcę razem z państwem zastanowić się nad kilkoma rozwiązaniami, które mogłyby jeszcze, jak sądzę, wzbogacić te programy i zwiększyć liczbę ich uczestników i partnerów. Po pierwsze, jeśli chodzi o osoby, które realizują ten program, to w chwili obecnej brakuje w niektórych środowiskach instruktorów określonych dyscyplin sportowych. Nie mówię o trenerach, bo na początek wystarczą instruktorzy. Uważam, że na początek koordynatorzy tych programów: Szkolny Związek Sportowy, LZS i inne podmioty pozarządowe, mogliby opracować program podwyższania kwalifikacji instruktorów, który później mógłby być finansowany z Europejskiego Funduszu Społecznego. Są przykłady takiego działania w województwie zachodniopomorskim, gdzie koledzy z LZS realizują podobny program. Oznacza to, że można zdobyć środki finansowe na podwyższanie kwalifikacji osób, które uczestniczą w programie, jak też na poszerzanie grupy osób, które mogą w nim uczestniczyć w przyszłości. Sądzę, że Fundusz Rozwoju Kultury Fizycznej dołoży polską część pieniędzy, a pozostałe środki mogłyby pochodzić z EFS.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Po drugie, partnerem instytucjonalnym – mówię o tym od 3-4 lat, ale jakoś żadnemu ministrowi nie chce się tym zająć, na posiedzeniu Komisji mówią, że tak, a później tego nie realizują – programów nr 2 i 3, czyli programu dla osób niepełnosprawnych w środowisku wiejskim, powinien być Państwowy Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Powinno się to odbywać w dwóch płaszczyznach, pierwsza to partnerstwo z organizacjami o charakterze ogólnopolskim, w ramach programu „Partner”. Druga to współdziałanie z samorządami. Pan minister powinien porozumieć się z nowym pełnomocnikiem rządu do spraw osób niepełnosprawnych, który jest bardzo otwarty na wszelkiego rodzaju propozycje, i wspólnie z nim wystąpić do samorządów powiatowych. To samorządy powiatowe dysponują środkami PFRON na rehabilitację społeczną osób niepełnosprawnych, m.in. na dofinansowanie imprez sportowych, kulturalnych i rekreacyjnych. I tam jest taka zasada, że na to dofinansowanie można przeznaczyć 60% ze środków PFRON. To nawet nie chodzi o te 60%, ale o wprowadzenie zasady 1/3 – 1/3 – 1/3, co dałoby szansę zwiększenia zasięgów tych programów poprzez włączenie kolejnego partnera.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Przede wszystkim chodzi o samorząd powiatowy, dlatego że znaczna część tych programów realizowania jest przez animatorów sportu osób niepełnosprawnych pracujących w placówkach oświatowych szkolnictwa specjalnego, które są przez nie prowadzone. Cały czas są tam jeszcze rezerwy i dlatego warto dotrzeć z tymi zajęciami do dzieci i młodzieży niepełnosprawnej w placówkach szkolnictwa specjalnego, domach dziecka, pogotowiach opiekuńczych czy nawet domach pomocy społecznej, które również są prowadzone przez jednostki samorządu powiatowego. Nie należy też zapominać o zajęciach usprawniających dla osób starszych w domach pomocy społecznej.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Organami prowadzącymi wszystkie te placówki są samorządy powiatowe, a więc jest tytuł formalnoprawny do tego, żeby również one mogły dofinansowywać te programy. Trzeba dać starostom sygnał, przekazać im przesłanie od pełnomocnika i ministra, że można to realizować. Po drugie, sądzę, że jeśli udział tego organizatora zostanie zmniejszony do 1/3, to łatwiej będzie zdobyć te środki finansowe. W tym dokumencie mamy również informacje, że część partnerów pierwszej edycji wycofała się, ponieważ nie znalazła możliwości sfinansowania udziału własnego. Nadal są środowiska, dla których znalezienie środków po stronie własnej jest blokadą możliwości udziału w tym programie.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Jeśli chodzi o program „Animator sportu dzieci i młodzieży oraz osób niepełnosprawnych w środowisku wiejskim”, to chcielibyśmy tak realizować go docelowo, żeby przynajmniej jedna taka osoba była w każdym powiecie ziemskim. Tych powiatów jest 320 – nie uważam, że trzeba to zrealizować w ciągu jednego roku – ale należy dążyć do tego– ewentualnie można na to użyć również środków finansowych PFRON – żeby w każdym z nich była jedna taka osoba.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Kolejna sprawa, środki finansowe organizatorów. W programie nr 3, czyli w środowisku wiejskim, samorząd wskazuje imiennie osobę, która go realizuje i dofinansuje. Wyjątkowo są to środki od sponsorów, bo generalnie większość środków pochodzi od samorządów. W poprzednich informacjach, jeśli mnie pamięć nie myli, była próba odpowiedzi na pytanie, co jest zapleczem animatora sportu osób niepełnosprawnych oraz sportu dzieci i młodzieży. Mam na myśli tę drugą część środków finansowych. Czy państwo jesteście dziś w stanie powiedzieć nam, czy te 50% środków finansowych pochodzi od samorządu, od darczyńców, czy od rodziców? To też jest interesujące, czy są to środki pochodzące ze zlecania zadań publicznych przez samorządy, czy to są środki prywatne, czy też są to środki w różny sposób zbierane od rodziców? Tej informacji, jak mówię, tym razem nie ma, a byłoby interesujące zobaczyć, w jaki sposób ludzie zdobywają tę drugą część, która jest niezbędna do uruchomienia środków organizatora.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Na koniec pytanie techniczne, jaki procent całej sumy pochłaniają koszty obsługi tych zadań, które realizują LZS i SZS? Dlaczego pytam o to? Dlatego że jest to zadanie specyficzne, którego realizacja wymaga struktur. Realizację programu „Animator sportu osób niepełnosprawnych” przekazaliśmy SZS, który posiada struktury wojewódzkie, a więc jest zdolny do obsługi finansowo-księgowej tego zadania. Jest bardzo ważne, żeby to zadanie zostało rozliczone na czas i w sposób właściwy. Trzeba też rozliczyć pojedyncze osoby. Całe zadanie można rozliczyć później, natomiast wcześniej trzeba rozliczyć pojedyncze osoby, odprowadzić podatek, składki na ZUS itd. To są czynności techniczno-organizacyjne, które wymagają nie działaczy, ale ludzi, którzy zawodowo zajmują się księgowością. Potrzeba również siedziby, telefonów itd., dlatego pytam, jaki procent finansów pochłaniają koszty obsługi. To jest coś zupełnie innego niż zorganizowanie pojedynczej imprezy, czy nawet systemu imprez. Czym innym jest 850 tys. zł, a czym innym 5 mln. Niemniej sądzę, że koszty obsługi takich zadań powinny wynosić około 10%, żeby można je było dobrze zrealizować.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#PoselTadeuszTomaszewski">Kończąc, chcę postawić formalny wniosek o przyjęcie tej informacji przez naszą Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselRomanKosecki">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PodsekretarzstanuwMSGrzegorzSchreiber">Szereg uwag, które pan poseł wygłosił, i szereg propozycji nowych rozwiązań oczywiście przyjmujemy i zastanowimy się nad nimi. Wciągnięcie PFRON w te działania już wcześniej wydawało mi się działaniem właściwym. Po raz kolejny powtórzę, że tak to należy robić, mam nadzieję, że to się uda. Mam nadzieję, że kolejny minister nie będzie musiał wypowiadać tej samej sekwencji, którą ja w tej chwili wypowiadam.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PodsekretarzstanuwMSGrzegorzSchreiber">Pan poseł pytał o koszty obsługi. Otóż wynoszą one około 10% całości kosztów w obu programach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselRomanKosecki">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PoselBeataBublewicz">Mam trzy pytania. Pierwsze – w roku 2006 programem „Animator sportu dzieci i młodzieży” ma być objętych 6800 animatorów, a programem „Animator sportu osób niepełnosprawnych” około 375 osób. Czy te liczby wynikają ze stopnia zainteresowania podmiotów tymi programami, czy też wynika to z założeń Ministerstwa Sportu? Jeżeli to wynika z ustaleń MS, to jakie jest zainteresowanie rzeczywiste, ile wniosków jest składanych, jaki ich procent jest odrzucany?</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#PoselBeataBublewicz">Drugie pytanie – czy Ministerstwo Sportu planuje objęcie tym programem większej liczby zainteresowanych?</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#PoselBeataBublewicz">Trzecie – czy są limity wojewódzkie? Jeżeli tak, to jakie kryteria są uwzględniane przy przyznawaniu limitów dla poszczególnych województw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselZbigniewPacelt">Z nieukrywaną satysfakcją stwierdzam, że ten program funkcjonuje. Nie będę ukrywał, że kiedy w 2000 r. rozpoczynałem pracę w Urzędzie Kultury Fizycznej i Sportu, byłem jednym z animatorów programu „Animator sportu”. Mam tylko jedną uwagę, pewnie tak robicie, te pieniądze nie powinny zastępować pieniędzy, które są przeznaczane na płace trenerskie w jakichś tam ośrodkach. Te pieniądze nie powinny wypierać tych złotówek, które są dokładane z innych źródeł. Myślę jednak, że nad tym panujecie.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselZbigniewPacelt">Jeszcze raz podkreślam, że cieszę się, iż ten program jest realizowany i rozwija, zarówno liczbowo i organizacyjnie, jak i finansowo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselRomanKosecki">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Nie ma chętnych. Proszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#DyrektorDepartamentuSportuPowszechnegoMSCezaryGrzanka">Jeśli chodzi o pytanie dotyczące liczby animatorów, którzy mogą być objęci programem. Ta liczba jest uzależniona wyłącznie od możliwości finansowych. Na stronie 9 tego materiału pokazaliśmy stały wzrost środków, które są przeznaczane na program „Animator sportu dzieci i młodzieży”. Od 2002 r. widać stały wzrost i obecnie, w 2006 r. jest to 7600 tys. zł. W podobnej skali rośnie liczba uczestników programu. Dojście do liczby 6 tys. animatorów wymaga po prostu zwiększenia kwoty finansowania tego programu. Ponieważ program działa dobrze, stale zwiększamy zakres finansowania i stale zwiększa się liczba animatorów. Myślę, że niedługo dojdziemy do 6 tys. szkolonych osób.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#DyrektorDepartamentuSportuPowszechnegoMSCezaryGrzanka">Jeśli chodzi o liczbę wniosków, które wpływają, to w materiale jest ona podana. Mogę tylko powtórzyć, że program jest realizowany w ciągu roku w dwóch edycjach. W 2005 r. w pierwszej edycji wpłynęło 4806 wniosków, z których rozpatrzono 3405, w drugiej edycji wpłynęło 4278 wniosków, z których pozytywnie rozpatrzono 3413. W 2006 r. w pierwszej edycji wpłynęło 4616 wniosków, z których odrzucono 800.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#DyrektorDepartamentuSportuPowszechnegoMSCezaryGrzanka">Proponuję, żeby o limitach wojewódzkich i kryteriach powiedział przedstawiciel SZS, który bezpośrednio koordynuje i realizuje ten program.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzedstawicielSzkolnegoZwiazkuSportowegoDariuszAbramczuk">Prace nad programem „Animator” zapoczątkowano w 2000 r., a w 2002 r. zaczęto go realizować. Jeżeli chodzi o kryteria przyjęte w programie „Animator sportu dzieci i młodzieży”, to limity wojewódzkie są pochodną danych GUS dotyczących dzieci w wieku 7-19 lat. Kwota pieniędzy dzielona jest przez 1000 zł, z czego wychodzi liczba animatorów, którzy mogą wziąć udział w programie. Tę liczbę dzielimy na dwie edycje. W tym roku każda edycja będzie liczyła 3450 osób, czyli razem będzie to 6900 animatorów. Oczywiście jest tak, że niektóre osoby pracują w obu edycjach, a więc faktyczna liczba animatorów może być nieco mniejsza.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PrzedstawicielSzkolnegoZwiazkuSportowegoDariuszAbramczuk">Te osoby, tak jak powiedział pan Tadeusz Tomaszewski, muszą spełnić bardzo ostre kryteria. W każdym województwie SZS powołuje komisję wojewódzką, do której zapraszani są przedstawiciele różnych środowisk, m.in. z LZS, ze stowarzyszeń kultury fizycznej, urzędu marszałkowskiego, kuratorium oświaty itd. Chodzi o to, żeby te osoby, które przejdą przez sito komisji, nie pobierały środków z programu „Trener” lub innych programów realizowanych przez Ministerstwo Sportu. Taka kandydatura jest zgłaszana przez klub uczniowski, klub sportowy lub parafialny klub sportowy. Ten program jest bardzo twardy, bo biorą w nim udział nie tylko przedstawiciele SZS i LZS, ale jak gdyby cała Polska, wszystkie zrzeszenia sportowe.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PrzedstawicielSzkolnegoZwiazkuSportowegoDariuszAbramczuk">Przyjęliśmy zasadę, która jest podana w materiale przygotowanym przez Ministerstwo, żeby z danego klubu brano maksymalnie 1-2 osoby, bo program ma trafić do małych środowisk. Oczywiście zdarza się, że także duże kluby sportowe zgłaszają swoich kandydatów, ale wtedy jest bardzo ściśle kontrolowane, czy taki trener prowadzi zajęcia z nową grupą, a nie z grupą, którą się zajmuje od kilku lat. W ub. roku było tym programem objęte ponad 140 tys. dzieci. Te liczby mówią same za siebie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselRomanKosecki">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie ma chętnych. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia przez Komisję informacji na ten temat? Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PoselRomanKosecki">Stwierdzam, że Komisja przyjęła informację w powyższej kwestii. Zamykam ten punkt porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PoselRomanKosecki">Przechodzimy do rozpatrzenia punktu 4 porządku obrad – sprawy bieżące. Czy ktoś chce zabrać głos? Nie ma chętnych.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PoselRomanKosecki">Stwierdzam, że porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został wyczerpany. Protokół dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#PoselRomanKosecki">Zamykam posiedzenie Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>