text_structure.xml
54.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PoselArturZawisza">Otwieram posiedzenie Komisji. Sprawy, którymi zajmiemy się dzisiaj, należą do jednego z dwóch nurtów prac Komisji Gospodarki – nurtu polegającego na monitorowaniu prac instytucji publicznych, na czele z rządem. Jest on równie ważny, a niekiedy nawet ważniejszy niż nurt legislacyjny, procedowania nad projektami ustaw.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PoselArturZawisza">To posiedzenie jest w pewnym stopniu pokłosiem fragmentu dyskusji, którą prowadziliśmy podczas obrad Komisji, kiedy to nowo mianowany minister gospodarki Piotr Woźniak poinformował o swoich planach i zamierzeniach w kontekście exposé premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Pan minister zapowiedział rozwiązanie problemu kontraktów długoterminowych w elektroenergetyce – w istocie rozwiązanie tych kontraktów za pomocą zręcznego kroku ustawowego.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PoselArturZawisza">Wszyscy wiemy, że z tym problemem mamy do czynienia od lat i że nie jest łatwo go rozwiązać, bo gdyby było inaczej, to powiodłaby się któraś z wcześniej podjętych prób uwolnienia rynku energii elektrycznej od tych kontraktów. Na wspomnianym już posiedzeniu Komisji usłyszeliśmy uspokajające zapowiedzi ze strony rządu, które – powiedzmy sobie otwarcie – były poddawane pod wątpliwość, czy rzeczywiście Ministerstwo Gospodarki poradzi sobie z tym nabrzmiałym problemem. Pamiętam, że pan poseł Jacek Piechota, który z racji pełnionych funkcji w poprzednim rządzie zajmował się sprawą kontraktów długoterminowych w elektroenergetyce, wręcz zacierał ręce – mówię to bez jakiejkolwiek uszczypliwości – i pytał, jak rząd zamierza poradzi sobie z tym problemem, ale była to zrozumiała wątpliwość, bo sprawa kontraktów długoterminowych jest niezwykle trudna i jednocześnie wielowątkowa.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PoselArturZawisza">Dlatego w planie pracy Komisji na styczeń br. zapowiedzieliśmy, że rząd przedstawi informację o swoich zamierzeniach w sprawie kontraktów długoterminowych w elektroenergetyce i harmonogramie prac w sprawie tych kontraktów. Zapewne wolelibyśmy już procedować nad projektem ustawy z takimi rozwiązaniami, które prowadzą do likwidacji tych kontraktów, ale to posiedzenie też ma sens i określone zadanie. Zajmując się tym jednym jedynym wątkiem kontraktów długoterminowych, będziemy mogli porozmawiać o istocie rzeczy, żeby posłom – sobie wzajemnie, i rządowi ułatwić prace nad przyszłą ustawą.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PoselArturZawisza">Dlatego będę prosił pana ministra Tomasza Wilczaka, aby wypowiedział się w imieniu rządu, a w szczególności ministra gospodarki. Ze swoimi informacjami będą mogły podzielić się osoby reprezentujące ważne instytucje. Wymienię choćby Urząd Regulacji Energetyki, którego prezes, pan Leszek Juchniewicz, przybył na posiedzenie Komisji. Po tych wystąpieniach rozpoczniemy dyskusję. Zobaczymy, dokąd nas ona zaprowadzi.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#PoselArturZawisza">Czy są wnioski dotyczące przebiegu dzisiejszego posiedzenia Komisji? Nie ma zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#PoselArturZawisza">Oddaję głos panu ministrowi Tomaszowi Wilczakowi. Proszę o pocieszenie nas.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Nie chciałbym potraktować naszego dzisiejszego spotkania jako okazji do pocieszania. Naszą intencją jest przekazanie Komisji pewnych informacji. Uchwała Rady Ministrów z dnia 20 grudnia 2005 r., wydana w związku z toczącym się postępowaniem przed Komisją Europejską w sprawie kontraktów długoterminowych w elektroenergetyce (KDT) oraz koniecznością zaangażowania w tę sprawę kilku polskich instytucji rządowych i pozarządowych, zobligowała nas do okresowego informowania rządu o przebiegu prac i poczynionych postępach w rozwiązywaniu problemu. Chcemy równolegle przedstawiać takie informacje parlamentowi.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Nie sądzę, aby w tym gronie trzeba było tłumaczyć, na czym polegają kontrakty długoterminowe w elektroenergetyce i w jakim celu zostały one zawarte, a więc nie będę zabierał państwu czasu na omówienie tła historycznego. Rozpocznę od daty 23 listopada 2005 r., bowiem wówczas otrzymaliśmy z Brukseli informację o wszczęciu postępowania, a miesiąc później Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie zapewnienia współdziałania naczelnych i centralnych organów administracji rządowej w związku z wszczętym przez Komisję Europejską postępowaniem w sprawie kontraktów długoterminowych w elektroenergetyce, jako pomocy państwa niezgodnej ze Wspólnym Rynkiem. Tytuł uchwały wskazuje na istotę sporu, a mianowicie na to, czy elementem tych kontraktów jest, czy nie jest pomoc państwa udzielana niezgodnie z regulacjami unijnymi dotyczącymi pomocy publicznej.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Pod koniec ubiegłej kadencji Sejmu był procedowany rządowy projekt ustawy o zasadach pokrywania kosztów powstałych w przedsiębiorstwach w związku z przedterminowym rozwiązaniem umów długoterminowych sprzedaży mocy i energii elektrycznej. Chodziło o wdrożenie, w drodze odrębnej ustawy, restrukturyzacji KDT, z uwzględnieniem pomocy publicznej na pokrycie tzw. kosztów osieroconych w elektroenergetyce, zgodnej z regulacjami Unii Europejskiej. Projekt został oparty na założeniu, że strony umów dobrowolnie rozwiążą kontrakt. Przypomnę, że w każdym przypadku stronami są: wytwórca energii elektrycznej i Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA. W zamian za rozwiązanie kontraktów wytwórcy mieli otrzymać środki finansowe na pokrycie kosztów osieroconych, ustalonych według metodologii zalecanej przez Komisje Europejską. Te środki miały być pozyskane metodą sekurytyzacji prawa do opłaty restrukturyzacyjnej. Miała ona zastąpić w całości tę część opłaty za energię elektryczną, która obecnie dotyczy KDT, czyli proponowane wówczas rozwiązanie nie obciążałoby dodatkowo końcowych odbiorców energii elektrycznej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Projekt ustawy został skierowany do Sejmu IV kadencji stosunkowo późno i z tego powodu prace legislacyjne nad tym projektem nie zakończyły się uchwaleniem ustawy. Podczas tych prac zostały zgłoszone różne zastrzeżenia, z których najważniejsze dotyczyły:</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">– wysokości kosztów programu, a przede wszystkim oszacowanych na kwotę 23 mld zł kosztów osieroconych, powstałych po rozwiązaniu wszystkich KDT, bowiem ta kwota była znacznie, bo aż o 13 mld zł wyższa od bazowej kwoty kosztów osieroconych; 10 mld zł mieli otrzymać wytwórcy energii elektrycznej, przy czym ta kwota została obliczona z uwzględnieniem scenariusza zmian cen energii elektrycznej do roku, w którym wygaśnie ostatni kontrakt długoterminowy,</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">– powołania spółki PROS SA do obsługi rozliczeń kosztów osieroconych, gdyż stałaby się ona źródłem dodatkowych kosztów restrukturyzacji KDT, jako że koszt obsługi obligacji sekurytyzacyjnych został oszacowany na kwotę 2,5 mld zł, przy założeniu, że obligacje zostaną wyemitowane na kwotę 10 mld zł.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">W tym czasie, gdy w Sejmie trwały prace nad projektem ustawy o zasadach pokrywania kosztów powstałych w przedsiębiorstwach, ten sam projekt został skierowany do Komisji Europejskiej jako program pomocy publicznej dla przedsiębiorstw, które po rozwiązaniu kontraktów długoterminowych będą potrzebowały środków finansowych na pokrycie kosztów osieroconych. Wprawdzie Sejm poprzedniej kadencji nie zakończył prac nad tym projektem i proces legislacyjny musi być powtórzony, ale to nie powoduje zawieszenia procesu jego notyfikacji w Komisji Europejskiej. To, co w tym postępowaniu zostanie wyjaśnione i ustalone, a także w toczącym się równolegle postępowaniu w sprawie pomocy państwa przyznawanej w ramach KDT, będzie wykorzystane w pracach nad przygotowywanym obecnie nowym projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Komisja Europejska zgłosiła kilka istotnych zastrzeżeń. Ma ona wątpliwości, czy prognozowane ceny energii elektrycznej, na podstawie których zostały skalkulowane koszty osierocone, nie są zbyt niskie. Jeśli dobrze pamiętam, to cena wyjściowa energii elektrycznej, przyjęta do opracowywania prognozy cenowej do 2027 r., została określona na poziomie 25 euro, czyli około 100 zł, podczas gdy obecnie cena energii elektrycznej kształtuje się w granicach 120-130 zł. Zdaniem Komisji Europejskiej, jeśli cena wyjściowa w wysokości 25 euro jest realna, to wobec tego zawyżony został poziom kwot maksymalnych na pokrycie kosztów osieroconych. Te wątpliwości wydają się uzasadnione i wobec tego będziemy musieli urealnić dane służące do obliczenia kosztów osieroconych.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Komisja ma także wątpliwości, czy założony poziom cen nie będzie blokował poszerzenia rynku o nowe moce wytwórcze. Jeśli zostanie wybudowany nowy blok węglowy, to w cenie energii elektrycznej, wytwarzanej w tym bloku, powinien być uwzględniony koszt inwestycji i koszt paliwa. Moim zdaniem cena ekonomicznie uzasadniona będzie kształtowała się na poziomie 160 zł, a więc będzie wyższa nie tylko od ceny wyjściowej do opracowania prognozy, ale także od aktualnej ceny energii elektrycznej. To samo dotyczy ceny energii elektrycznej wytwarzanej w nowym bloku gazowym, bo aczkolwiek w tym przypadku będą niższe nakłady inwestycyjne, to jednak na poziom ceny energii będzie rzutować droższe paliwo.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że duża część jednostek wytwórczych pracuje już ponad 30 lat, więc aby zapewnić wymagany poziom produkcji energii elektrycznej w najbliższych latach, konieczna będzie wymiana urządzeń wytwarzających rocznie 1500–2000 megawatów.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Komisja Europejska uważa, iż w projekcie ustawy został ustalony za krótki, bo tylko 10-letni okres monitorowania wypłat środków finansowych na pokrycie kosztów osieroconych. Komisja zwraca uwagę na to, że ten okres powinien być identyczny z przyjętym dla kalkulacji kosztów osieroconych 20-letnim okresem, w którym wygasać będą kolejno wszystkie kontrakty długoterminowe. Są takie kontrakty, których termin obowiązywania upływa już w tym roku, ale też są kontrakty z terminem do końca 2006 r.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Kolejne zastrzeżenie dotyczy poziomu nakładów na inwestycje w latach 2005–2007. Zdaniem Komisji Europejskiej, w projekcie ustawy powinny zostać uwzględnione nakłady inwestycyjne poniesione przed 1 maja 2004 r., a w przypadku inwestycji, które są kontynuowane, należy uwzględniać poniesione po tej dacie nakłady tylko wtedy, gdy inwestycje są znacząco zaawansowane. Dlatego Komisja nie podważa uwzględnienia nakładów inwestycyjnych poniesionych np. przez elektrownię w Pątnowie, gdyż tam inwestycja została zakończona przed 1 maja 2004 r. Natomiast najbardziej kontestowany jest przypadek Żarnowieckiej Elektrowni Gazowej, ponieważ inwestycja nie została rozpoczęta i nie wiemy, czy będzie ona realizowana.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Poza tym Komisja Europejska domaga się od strony polskiej bezterminowego zobowiązania, że nigdy nie zostanie udzielona pomoc publiczna tym przedsiębiorstwom, które otrzymają środki finansowe na pokrycie kosztów finansowych.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Wszystkie zastrzeżenia i uwagi Komisji Europejskiej zgłoszone do projektu ustawy o zasadach pokrywania kosztów powstałych w przedsiębiorstwach, zostaną uwzględnione w pracach nad programem rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych, a następnie nad projektem nowej ustawy. Z tego wynika, że będzie on znacznie różnił się od projektu rozpatrywanego przez Komisję Gospodarki w ubiegłej kadencji Sejmu.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Podejście rządu do sposobu ustalania kwot środków finansowych na pokrycie kosztów osieroconych będzie uwarunkowane wytycznymi Komisji Europejskiej, dotyczącymi udzielania pomocy publicznej. Także konstytucja wymusi na rządzie, jako na projektodawcy, przyjęcie założenia, iż:</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">– rozwiązanie kontraktu długoterminowego może nastąpić tylko dobrowolnie przez strony kontraktu,</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">– struktura własnościowa wytwórcy energii elektrycznej nie ma znaczenia przy ustalaniu kosztów osieroconych, a następnie przy udzielaniu pomocy publicznej na pokrycie tych kosztów.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Dodam, że część kontraktów długoterminowych posiadają przedsiębiorstwa, które zostały sprywatyzowane, jednak największe wartościowo kontrakty posiadają spółki Skarbu Państwa. Część tych kontraktów jest gwarantowana przez Skarb Państwa. Posiadają je elektrownie: „Turów”, „Opole” i „Kozienice”.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Chcę poinformować Komisję, że rząd przyjął założenia programowe, zaś pan premier Kazimierz Marcinkiewicz zobowiązał ministra gospodarki i ministra skarbu państwa do przedstawienia do 31 stycznia br. uzgodnionego programu dla energetyki wraz z programem prywatyzacji energetyki. W ramach tego programu zostaną przygotowane analizy prawno-finansowe dotyczące neutralizacji dla odbiorców energii elektrycznej skutków rozwiązania KDT.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Proszę nie pytać mnie dzisiaj o szczegółowe kwestie, ponieważ obaj ministrowie i pan premier byli zgodni co do tego, że dopóki program dla energetyki nie zostanie uzgodniony na szczeblu rządu, dopóty nie będziemy chcieli rozpoczynać publicznej dyskusji na jego temat.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Omówię teraz harmonogram prac nad projektem restrukturyzacji kontraktów długoterminowych, z którego jednoznacznie będzie wynikało, kiedy można się spodziewać skierowania do Sejmu stosownego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Obecnie odpowiadamy na bieżąco, za pośrednictwem naszego przedstawicielstwa w Brukseli, na pisemne wystąpienia Komisji Europejskiej, w związku ze wszczętym postępowaniem w stosunku do istniejących KDT jako niedozwolonej pomocy publicznej. Przygotowanie stanowiska władz polskich w tej sprawie jest koordynowane przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, bo tak zdecydowała Rada Ministrów, dając temu wyraz we wspomnianej już uchwale z grudnia 2005 r., a także upoważniła ten organ do występowania przed Komisją Europejską. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów korzysta z materiałów opracowanych przez ministerstwa i urzędy centralne wymienione w uchwale, takie jak: Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Skarbu Państwa, Ministerstwo Finansów oraz Urząd Regulacji Energetyki. W najbliższym czasie w procedurę uzgodnień z Komisja Europejską zostaną włączone wszystkie podmioty będące stronami kontraktów długoterminowych oraz banki, które finansowały przedsięwzięcia inwestycyjne, udzielając wytwórcom energii elektrycznej kredytów gwarantowanych kontraktami długoterminowymi.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">W harmonogramie prac założyliśmy, że projekt aktualizacji programu pomocowego przygotujemy do końca lutego br., a do końca maja zaktualizujemy dane służące do określenia wysokości kosztów osieroconych. Tymi danymi są przede wszystkim: prognozy makroekonomiczne, prognozy cen energii elektrycznej po rozwiązaniu KDT, wskaźniki ekonomiczno-finansowe poszczególnych wytwórców oraz wielkość ich nakładów inwestycyjnych, a także wielkość otrzymanych przez wytwórców dotacji. Uprzedzając ewentualny zarzut, że oba te terminy są za długie, chcę powiedzieć, że mamy do czynienia ze skomplikowanymi pracami analitycznymi. Sądzę, że pan prezes Leszek Juchniewicz zechce państwu powiedzieć więcej na ten temat.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Zakładamy, że do końca lipca br. będą trwały prace, koordynowane przez prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, których celem jest przyjęcie przez Komisję Europejską uzgodnionego z nią programu pomocowego, zaś do końca sierpnia br. zostanie on przyjęty przez Radę Ministrów. Zależy nam na tym, żeby program był uzgodniony z Komisją Europejską przed skierowaniem go pod obrady Rady Ministrów, a następnie do Sejmu, w formie projektu ustawy, bo w ten sposób zabezpieczymy się przed przykrymi niespodziankami ze strony Komisji. Bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby udało się zakończyć prace legislacyjne nad tym projektem przed 1 stycznia 2007 r., aby program restrukturyzacji KDT mógł wejść w życie od początku 2007 r. Jest to ważne z następującego powodu. Otóż zgodnie z dyrektywami dotyczącymi energetyki, powinniśmy do końca I półrocza 2007 r. doprowadzić do uwolnienia rynku energii elektrycznej m.in. doprowadzając do wydzielenia prawnego operatorów systemów dystrybucyjnych. Mając do dyspozycji pół roku, będziemy mogli uporządkować wszystko to, co ma związek z kontraktami długoterminowymi.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Jak już wspomniałem, toczy się postępowanie wyjaśniające, wszczęte przez Komisję Europejską. Na tym etapie postępowania zostaną przedstawione argumenty i opinie, a także wszystkie niezbędne wyjaśnienia, z których wynikać będzie, że teza o niedopuszczalnej pomocy publicznej, postawiona przez Komisję Europejską, nie została przez nią uzasadniona i władze polskie uznają tę tezę za nieprawdziwą. Wspomniałem także, że na dalszych etapach badania kontraktów długoterminowych, które nastąpią po ogłoszeniu decyzji przez Komisję Europejską, i zaproszeniu do składania opinii przez wszystkie zainteresowane strony włączymy do procesu postępowania wyjaśniającego wytwórców i Polskie Sieci Elektroenergetyczne SA, a także strony trzecie, które mogą mieć interes prawny, czyli banki, inwestorów, podmioty energetyczne działające na rynku wspólnotowym i odbiorców energii elektrycznej.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">W związku z toczącym się postępowaniem poprzestanę na ogólnej informacji, gdyż nie wątpię, że Komisja Europejska czyta doniesienia polskiej prasy, a więc przeczyta także relacje obecnych na tej sali dziennikarzy z dzisiejszego posiedzenia Komisji. Nie chciałbym, aby zostało powiedziane coś, co mogłoby zaszkodzić stronie polskiej w tym postępowaniu. Nie będziemy się uchylać od odpowiedzi na pytania szczegółowe, ale bardzo proszę o uwzględnienie tych okoliczności.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiTomaszWilczak">Czuję się zobowiązany poprosić państwa o skorygowanie błędu na str. 5 materiału opracowanego przez Ministerstwo Gospodarki. Podany został termin realizacji – 31 sierpnia 2008 r., podczas gdy chodzi o rok 2006.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselArturZawisza">Domyślaliśmy się, że został popełniony błąd drukarski, bo aczkolwiek mamy w Sejmie pewne kłopoty z terminami, to jednak byłoby nadmierną ekstrawagancją, gdyby ustawa weszła w życie przed skierowaniem jej projektu do Sejmu, czyli wcześniej o rok i siedem miesięcy.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PoselArturZawisza">Przed rozpoczęciem dyskusji zwracam się do przedstawicieli strony rządowej, szeroko rozumianej, z pytaniem, czy chcieliby zabrać głos. Nie ma zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PoselArturZawisza">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Rozpocznę niestandardowo, bo od pochwały. Mam na myśli materiał opracowany przez Ministerstwo Gospodarki. Byłoby dobrze, gdyby także inne resorty, do których w przyszłości zwrócimy się o przygotowanie informacji na temat podjęty przez Komisję, opracowywały materiały krótkie, ale treściwe. Objętość materiału jeszcze nie świadczy o tym, że zostały nam przekazane w sposób uporządkowany wszystkie niezbędne informacje.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Zastrzeżenie poczynione przez pana ministra stawia mnie w kłopotliwej sytuacji, gdyż chcę prosić pana o rozwinięcie jedynie zasygnalizowanego w materiale sposobu na rozwiązanie kontraktów długoterminowych w elektroenergetyce. Wydaje się, że w czasach, w których żyjemy – czasach małej globalnej wioski, nasz kraj, nasz parlament i my wszyscy jesteśmy obserwowani. Taka świadomość nie powinna blokować wolnej dyskusji, zwłaszcza że rozmawiamy o sprawie niebywale ważnej. Można powiedzieć, że ma ona fundamentalne znaczenie przede wszystkim dla elektroenergetyki, ale także dla rozwoju gospodarczego. Jeśli nie doprowadzimy do rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych, to uwolnienie cen energii elektrycznej i wprowadzenie rynku energii elektrycznej pozostanie w sferze teoretycznych dyskusji.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselAdamSzejnfeld">Mam prośbę, aby jednak pan minister spróbował rozwinąć myśl, zawartą na stronie czwartej, w akapicie, w którym zapowiedziana została aktualizacja sposobu pokrywania kosztów osieroconych. Jest to sedno sprawy.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PoselAdamSzejnfeld">Na początku materiału mamy streszczenie koncepcji, które znalazły wyraz w projekcie ustawy, wniesionym do Sejmu przez rząd premiera Marka Belki. Powiem szczerze, że ten projekt nie wywołał zdecydowanego sprzeciwu i dlatego był on przedmiotem prac legislacyjnych z konstruktywnymi efektami. Wprawdzie ustawa nie została uchwalona, ale dlatego że jej projekt został za późno wniesiony do laski marszałkowskiej, a do tego dotyczył zbyt poważnych spraw, aby można było w krótkim czasie przygotować stosowne regulacje prawne, zwłaszcza że te, które zostały zaproponowane przez rząd, budziły kontrowersje, uwagi i zastrzeżenia. Niektóre z zastrzeżeń zostały wymienione na pierwszej stronie materiału i omówione przez pana ministra.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PoselAdamSzejnfeld">Na czwartej stronie materiału została przedstawiona zdecydowanie inna koncepcja rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych – powiem od razu – koncepcja interesująca, ale też nasuwająca wątpliwości w kontekście programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, który – jak rozumiem – nadal obowiązuje, a także w kontekście wypowiedzi premiera i zarazem ministra skarbu państwa.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PoselAdamSzejnfeld">Można domniemywać, iż wytwórcy energii elektrycznej są tymi przedsiębiorstwami, o których jest mowa w programie PiS oraz w wystąpieniach polityków tego ugrupowania jako o najważniejszych dla bezpieczeństwa strategicznego kraju w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Przypomnę, iż PiS zapowiedziało, że jeśli przedsiębiorstwa spełniają to kryterium, to w ogóle nie będą prywatyzowane bądź zostaną zakwalifikowane do grupy przedsiębiorstw, w których Skarb Państwa zachowa co najmniej 51 proc. akcji. Natomiast w materiale czytamy, cytuję: „Zakłada się również, iż poziom kosztów osieroconych powinien być znacząco zneutralizowany w procesie prywatyzacji lub konsolidacji”. Koncepcja rozwiązywania problemu kontraktów długoterminowych przez prywatyzację, w zestawieniu z programem PiS, wydaje się mało realistyczna. Poza tym kilku wytwórców energii elektrycznej, którzy swego czasy podpisali kontrakty długoterminowe, funkcjonuje jako podmioty prywatne lub częściowo sprywatyzowane.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PoselAdamSzejnfeld">Alternatywną propozycją jest zneutralizowanie poziomu kosztów osieroconych poprzez konsolidację wytwórców posiadających kontrakty długoterminowe. Tak można zrozumieć następujące sformułowanie: „w tym możliwość neutralizacji wielkości tych kosztów w drodze prywatyzacji lub/i konsolidacji”. W tym samym akapicie jest jeszcze jedna informacja na temat konsolidacji wytwórców, ale dotyczy ona tylko szczególnych przypadków, które nie stanowią źródła kosztów osieroconych, pokrywanych w ramach programu pomocy publicznej.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PoselAdamSzejnfeld">Ponownie proszę pana ministra o rozwinięcie tych dwu koncepcji. Mają one fundamentalne znaczenie, ponieważ według nich zostaną skonstruowane regulacje prawne, które znajdą się w nowym projekcie ustawy.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PoselAdamSzejnfeld">Następna sprawa, którą chcę poruszyć, ma związek z harmonogramem prac nad nowym projektem ustawy. Poprzedni projekt rząd wnosił do Sejmu dwukrotnie. De facto to ja spowodowałem wycofanie pierwszej wersji projektu, ponieważ Komisja Gospodarki dowiedziała się, że nie jest jeszcze wszczęta procedura notyfikacyjna w Komisji Europejskiej programu pomocy publicznej, przewidzianej w projekcie ustawy, na pokrycie kosztów osieroconych. Gdyby okazało się, że Komisja Europejska nie wyraziła zgody, to cała praca nad projektem ustawy poszłaby na marne.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#PoselAdamSzejnfeld">Tym razem rząd zamierza poczekać na stanowisko Komisji Europejskiej i założył, że do 31 lipca 2006 r. zostaną uzgodnione już skorygowane dane i rozwiązania, a najpóźniej 31 sierpnia 2006 r. projekt ustawy zostanie skierowany do Sejmu. Nawet jeśli te terminy zostaną dotrzymane, co nie będzie łatwe, to potem niewiele czasu zostanie na uchwalenie ustawy i na jej wdrożenie. Nasuwa się pytanie, czy nie ma obaw, że harmonogram prac nad rozwiązaniem kontraktów długoterminowych stwarza zbyt duże ryzyko, że 1 lipca 2007 r. nie będzie w pełni otwartego rynku energii elektrycznej.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#PoselAdamSzejnfeld">Interesuje mnie, kiedy będą wygasać poszczególne kontrakty długoterminowe, więc jeśli pan minister teraz nie posiada takiej informacji, to proszę ją przekazać na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselArturZawisza">Muszę pochwalić pana posła Adama Szejnfelda za to, że odbył głębsze studia nad programem Prawa i Sprawiedliwości, którego fragmenty cytował z pamięci – to się chwali.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Nie ma nic szczególnego w tym, że poseł z ugrupowania opozycyjnego zna program partii rządzącej.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselArturZawisza">Kto jeszcze chce zabrać głos w dyskusji?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Przyjmuję do wiadomości zamysł pana ministra, aby poinformować Komisję o już toczących się pracach nad programem restrukturyzacji kontraktów długoterminowych i o tych pracach, które będą podjęte w najbliższym czasie, ale bez wdawania się w szczegóły. Nie zamierzam o nich dyskutować, zawłaszcza że pan minister prosił o umożliwienie mu zachowania dyskrecji na obecnym etapie uzgodnień z Komisją Europejską w sprawie kontraktów długoterminowych. Ja to akceptuję, ponieważ rozwiązanie tego problemu jest w interesie każdego konsumenta – odbiorcy energii elektrycznej.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Z udzielonych przez pana ministra wyjaśnień wynika, że w sprawie kontraktów długoterminowych toczą się przed Komisją Europejską dwa postępowania. W postępowaniu wszczętym przez Komisję rząd polski musi udowodnić, chcąc uniknąć kary, że zawarte kontrakty długoterminowe nie są niedozwoloną pomocą publiczną. Drugie postępowanie, niezależne od poprzedniego, ma na celu notyfikację projektowanej pomocy publicznej na pokrycie kosztów osieroconych, co jest kluczową kwestią dla rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych. W materiale jest podana informacja, że prace w tym zakresie prowadzi Ministerstwo Gospodarki we współpracy z wyznaczonymi organami.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PoselAndrzejCzerwinski">W tym kontekście zaniepokoił mnie napis, cytuję „Opr. Ministerstwo Gospodarki, Departament Bezpieczeństwa Energetycznego, Warszawa 20 stycznia 2005 r.”. Jeśli w tej dacie nie ma błędu, to znaczy, że materiał został opracowany przez pracowników, którzy w ubiegłej kadencji Sejmu mówili na posiedzeniu Komisji Gospodarki, że nie ma problemu, ponieważ Komisja Europejska wstrzymała się z postawieniem zarzutu o udzielanie niedozwolonej pomocy publicznej. Informowano nas, że powodem tego było przekazanie Komisji Europejskiej projektu ustawy świadczącej o tym, że Sejm pracuje nad regulacjami prawnymi, które prowadzą do rozwiązania wszystkich kontraktów długoterminowych.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Pan minister przed chwilą powiedział, że bardzo zależy mu na tym, aby nowa ustawa została uchwalona do końca tego roku. Na razie nie wiemy, jakim sposobem zamierza się doprowadzić do usunięcia głównej bariery stojącej na przeszkodzie rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych. Tą barierą są koszty osierocone. W materiale została podana krótka informacja, iż możliwe będzie ich neutralizowanie w drodze prywatyzacji. Podzielam opinię pana posła Adam Szejnfelda, że ta informacja nie jest wskazówką, jak wytwórca energii elektrycznej – spółka Skarbu Państwa pozbędzie się tych kosztów wskutek prywatyzacji. Czy mamy rozumieć, że będą one uwzględnione w cenie akcji oferowanych inwestorowi?</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Sądzę, że powinniśmy usłyszeć przynajmniej zarys projektowanej instrumentacji, bo – jak sądzę – ktoś z ekipy nowego rządu miał, jeszcze przed objęciem stanowiska, koncepcję rozwiązania problemu kredytów długoterminowych. W poprzedniej kadencji Sejmu mówiliśmy, że zwłoka w rozwiązaniu tego problemu szkodzi finalnym odbiorcom energii elektrycznej i że obniża konkurencyjność polskiej energetyki w stosunku do sąsiednich krajów, które nie mają tego problemu. Nawet czeskie podmioty sektora energetycznego próbują inwestować w Polsce. Kontrakty długoterminowe utrudniają prywatyzację. Mówił o tym były minister skarbu państwa, pan Andrzej Mikosz, informując o planowanej sprzedaży elektrowni „Dolna Odra”.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Nie chciałbym, aby za kilka miesięcy okazało się, że otrzymaliśmy ten sam projekt ustawy co w poprzedniej kadencji Sejmu, bo ktoś doszedł do wniosku, że zawierał on najlepszy z możliwych sposób rozwiązania kontraktów długoterminowych. Sądzę, że nie tylko ja, ale także pozostali członkowie Komisji Gospodarki oczekują, iż dostaną dokument, w którym zostaną określone kierunkowe założenia dla nowego projektu ustawy. Dotychczas dowiedzieliśmy się jedynie o tym, co wypełnia harmonogram prac, których efektem ma być rozwiązanie kontraktów długoterminowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselArturZawisza">Podzielam obawę, wyrażoną przez pana posła Adama Szejnfelda, czy Sejm zdąży do 1 stycznia 2007 r. uchwalić akt prawny skutkujący rozwiązaniem kontraktów długoterminowych, a czas biegnie nieubłaganie. Powiem wprost, że jako przewodniczący Komisji Gospodarki, wywodzący się z ugrupowania trwale wspierającego rząd, chcę doprowadzić do tego, abyśmy mogli, najpierw w Komisji, a potem na forum Sejmu uchwalić w stosownym czasie ustawę opracowaną przez Ministerstwo Gospodarki, a następnie zaproponowaną przez rząd. W ramach prac sejmowych będzie to duża odpowiedzialność Komisji Gospodarki, a także – nie ukrywam – moja przed ugrupowaniem, które reprezentuję.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PoselArturZawisza">Istnieje jednak uzasadniona wątpliwość, czy zdążymy uchwalić ustawę przed 1 stycznia 2007 r., jeżeli ze względu na termin wniesienia projektu ustawy do laski marszałkowskiej prace nad nim będą mogły rozpocząć się najwcześniej na początku września tego roku. Wszelkie dotychczasowe doświadczenia wskazują na to, że dotrzymanie tego terminu stoi pod znakiem zapytania. Zdaję sobie sprawę z tego, że data 1 stycznia 2007 r. nie została wyznaczona bez powodu, lecz jest uwarunkowana pewnymi niezbędnymi przedsięwzięciami, które muszą być podjęte nie tylko dlatego, że inny rząd jest projektodawcą, ale ze względu na to, że ma on odważną i inspirującą koncepcję rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych. Wyobrażam sobie, że praca nad taką koncepcją musi potrwać jakiś czas, ale byłoby dobrze, gdyby ten czas nie poszedł w jakiejś mierze na marne, a tak się może stać, jeśli na początku 2007 r. okaże się, że nie jest możliwe dotrzymanie terminów realizacji kolejnych etapów harmonogramu pełnego uwolnienia rynku energii elektrycznej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PoselArturZawisza">Proszę więc o jakąś refleksję i ustosunkowanie się do niezwykle napiętych terminów. Nie jesteśmy tego winowajcami, gdyż zastaliśmy „oddziedziczoną” sytuację. Gdyby poprzedni rząd doprowadził do uchwalenia ustawy w proponowanym lub zmienionym kształcie, to mielibyśmy już rozwiązany problem kontraktów długoterminowych. Tak się nie stało i możemy mieć pretensje do poprzedniego rządu, ale to w niczym nie zmienia faktu, że przed nami jest ogrom pracy do wykonania.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Jeśli pan przewodniczący, mówiąc o odważnej i inspirującej koncepcji, miał na myśli neutralizowanie kosztów osieroconych na skutek prywatyzacji i konsolidacji podmiotów sektora energetycznego, to pozwolę sobie zauważyć, że nie jest to nowa koncepcja. Była ona przedmiotem dyskusji podczas rozpatrywania zarówno pierwszej, jak i drugiej wersji projektu ustawy autorstwa poprzedniego rządu, natomiast faktem jest, że nie znalazła odzwierciedlenia w żadnej z tych wersji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#PoselAdamSzejnfeld">Prosiłem pana ministra o wyjaśnienie, w jaki sposób prywatyzacja i konsolidacja będą pomocne przy rozwiązywaniu kontraktów długoterminowych. Mam jeszcze jedną prośbę: czy mógłby pan wyjaśnić to na jakimś przykładzie. Sądzę, że tym interesującym przykładem mogłaby być spółka „Pątnów-Adamów-Konin”, w której udział Skarbu Państwa wynosi 50 proc. Ze względu na tę przesłankę raczej nie należy się spodziewać sprzedaży akcji będących w posiadaniu Skarbu Państwa. Jeśli więc u tego wytwórcy powstaną koszty osierocone na skutek rozwiązania jego kontraktu długoterminowego, to ten problem nie zostanie rozstrzygnęty w drodze prywatyzacji. Wiemy, że ten wytwórca będzie miał za kilka lat poważne kłopoty z produkcją energii, jeśli nie zostaną rozwiązane problemy związane z kopalniami węgla brunatnego. Jednym z najlepszych pomysłów jest konsolidacja kopalni z wytwórcą. Pytam: w jaki sposób taka konsolidacja doprowadziłaby do likwidacji kontraktu długoterminowego?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoslankaAnnaZielinskaGlebocka">W punkcie czwartym materiału są zaprezentowane dwa etapy postępowania. Uważam, że te etapy należy na siebie nałożyć, a nie realizować je kolejno. W pierwszym etapie jest przewidziane wyjaśnienie przez stronę polską zarzutów postawionych przez Komisję Europejską. Ten proces może trwać długo, tym bardziej że zamiarem rządu jest przedstawienie argumentów obalających tezę, że kontrakty długoterminowe są niedozwoloną pomocą publiczną. Później, cytuję: „Na dalszych etapach badania KDT, po ogłoszeniu Decyzji przez KE (...)” będą zbierane opinie wszystkich stron, które mają interes prawny w związku z rozwiązaniem kontraktów długoterminowych.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PoslankaAnnaZielinskaGlebocka">Skoro te kontrakty powinny być rozwiązane za 11 miesięcy, to wszystkie działania, które temu służą, powinny być wykonywane szybko i w miarę możliwości równolegle. Zbieranie opinii stron kontraktów długoterminowych, a do tego jeszcze osób trzecich, spowolni proces. Sądzę, że tak doświadczony resort, jakim jest Ministerstwo Gospodarki, już dobrze wie, co należy zrobić.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PoslankaAnnaZielinskaGlebocka">Czytając opracowania rządowe, sygnowane przez byłych i obecnych ministrów, często natrafiam na zapowiedź, iż będą zbierane opinie na dany temat zainteresowanych stron, chociaż nie pojawił się on po raz pierwszy – ni stąd, ni zowąd. To mnie dziwi, ponieważ kolejne rządy działają na zasadzie kontynuacji, a w strukturze zatrudnienia ministerstw przewagę mają pracownicy przynależni do korpusu służby cywilnej. Dlatego nie sądzę, żeby każdy resort musiał na nowo zbierać opinie.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PoslankaAnnaZielinskaGlebocka">Jeśli jednak zebranie opinii warunkuje notyfikację przez Komisję Europejską pomocy publicznej, która będzie elementem nowej ustawy, to ten proces powinien zostać przeprowadzony szybko i równolegle z innymi działaniami rządu polskiego na rzecz pełnego uwolnienia rynku energii elektrycznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselZenonWisniewski">Ze względu na stopniowe ograniczenie sprzedaży energii elektrycznej w ramach kontraktów długoterminowych kluczowym wyzwaniem dla wytwórców w najbliższych latach będzie zapewnienie obioru energii i mocy. Można to będzie osiągnąć na dwa sposoby: albo wytwórcy będą zawierać umowy długoterminowe z podmiotami podsektora dystrybucji, albo będą budować własne struktury i bezpośrednie kanały sprzedaży energii elektrycznej dla odbiorców przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PoselZenonWisniewski">Chcę zapytać pana ministra, czy rząd popiera tzw. konsolidację pionową w energetyce. Poprzedni rząd opracował program takiej konsolidacji dla kilku spółek.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PoselZenonWisniewski">Spółki dystrybucyjne mówią jednym głosem, że jeśli zaistnieje konieczność stworzenia silnych podmiotów w sektorze elektroenergetycznym, to konsolidacja powinna zostać przeprowadzona w taki sposób, aby nie powstały podmioty, które zmonopolizują polski rynek energii elektrycznej. Stąd wzięła się koncepcja, aby w przypadku konsolidacji spółek dystrybucyjnych z wytwórcami energii elektrycznej te spółki zarządzały aktywami wytwórczymi, z uwzględnieniem w pierwszej kolejności możliwości i oczekiwania polskich klientów – finalnych odbiorców energii?</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PoselZenonWisniewski">Ta myśl została wyrażona w materiale pt. „Kierunkowa koncepcja dalszych przekształceń własnościowych i organizacji w elektroenergetyce”, który został opracowany przez Polskie Towarzystwo Przemysłu i Rozdziału Energii Elektrycznej. Ten materiał został przekazany m.in. Ministerstwu Gospodarki i dlatego chciałbym usłyszeć, co pan minister sądzi o propozycjach tego stowarzyszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselArturZawisza">Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Ostatnio pojawiło się wiele opracowań autorstwa grup podmiotów sektora elektroenergetycznego, które łączy – mówiąc wprost – wspólny interes i w związku z tym lobbują one na rzecz korzystnych dla nich rozwiązań. Niemniej jednak w każdym z tych opracowań jest ziarno prawdy. Naszym zadaniem jest zebranie prezentowanych koncepcji, opinii, propozycji itp. oraz opracowanie spójnego programu, który będzie równoważył interesy wytwórców energii elektrycznej, jej dystrybutorów oraz finalnych odbiorców. Energia elektryczna jest towarem produkowanym, dystrybuowanym za pomocą specjalistycznych urządzeń, kupowanym przez tych, którzy jej potrzebują i po cenie przez nich akceptowanej. Moim zdaniem, taka powinna być myśl przewodnia opracowywanego programu dla elektroenergetyki.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Kontrakty długoterminowe były potrzebne, ponieważ w latach dziewięćdziesiątych rozdrobnione podmioty sektora elektroenergetycznego nie były w stanie z zysków sfinansować inwestycji modernizacyjnych, zaś banki odmawiały udzielenia kredytów, ponieważ posiadany przez te podmioty majątek, w dużej części zdekapitalizowany, nie był wystarczającym dla nich zabezpieczeniem. Obecnie nikt nie podważa celowości już zrealizowanych inwestycji. Można znaleźć pojedyncze niezbyt udane przedsięwzięcia, ale generalnie inwestycje spełniły swoje zadania – unowocześniły polską elektroenergetykę.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Otrzymałem od swoich współpracowników wykaz elektrowni i terminów wygaśnięcia posiadanych przez nie kontraktów długoterminowych. Czy mam go przekazać panu przewodniczącemu?</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PoselArturZawisza">Proszę, aby pana pracownicy dostarczyli ten wykaz do sekretariatu Komisji. Będzie on powielony dla wszystkich członków Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Chcę prosić pana posła Adama Szejnfelda o zwolnienie mnie z udzielenia odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób ewentualna konsolidacja elektrowni „Pątnów-Adamów-Konin” z kopalnią doprowadziłaby do likwidacji kontraktu długoterminowego tej elektrowni. Gdybym coś powiedział na ten temat, a obecni na posiedzeniu dziennikarze przekazaliby to swoim czytelnikom jako pewną propozycję, to później musiałbym się z tego tłumaczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselAdamSzejnfeld">Spełnię prośbę pana ministra, ale spodziewam się, że będę mógł porozmawiać z panem na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Jestem do dyspozycji pana posła.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Przepraszam za to, że pominąłem w swoim wystąpieniu brane pod uwagę sposoby rozwiązania problemu kontraktów długoterminowych. My musimy opracować projekt ustawy, w którym zostanie przełożona na regulacje prawne koncepcja spójna, jednorodna i dotycząca wszystkich kontraktów długoterminowych, aktualnych w tym czasie, kiedy rząd skieruje ten projekt do Sejmu. Zauważyliśmy, że jest możliwe rozwiązanie niektórych kontraktów w inny sposób niż przewidziany w ustawie, w więc przez włączenie ich do procesów prywatyzacji wytwórców energii elektrycznej lub ich konsolidacji z innymi podmiotami.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Zobrazuję to na następującym przykładzie. W ubiegłym roku toczyły się rozmowy grupy spółek dystrybucyjnych ENEI z Elektrownią „Kozienice” na temat jej prywatyzacji. Sprawa ta nie została zakończona. Swego czasu rozmawiałem o tym z moimi kolegami z ENEI. Mówili oni, że jeśli ta grupa zostanie dopuszczona do prywatyzacji „Kozienic” jako inwestor, to jest w stanie: przejąć kontrakt długoterminowy, rozwiązać tę umowę z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi oraz zaproponować bankowi, który udzielił elektrowni kredytu gwarantowanego tym kontraktem, zabezpieczenie kredytu na swoim majątku.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Chcę zwrócić uwagę na to, że problem kontraktów długoterminowych nie pojawił się dlatego, że Komisja Europejska wdrożyła postępowanie, uznając je za niedozwoloną pomoc publiczną. Istotą problemu jest to, że uniemożliwiają one doprowadzenie do pełnego urynkowienia sektora energetycznego. Poza tym zaciągnięte w latach dziewięćdziesiątych kredyty na finansowanie inwestycji modernizacyjnych były udzielane przez banki na „zbójeckich” warunkach. Jeśli więc wytwórcy energii przeprowadzą restrukturyzację zadłużenia wobec banków, za ich zgodą, to zmniejszy się poziom obciążenia tymi kredytami.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Pan przewodniczący pozwoli, że przekażę swój głos pani dyrektor Halinie Bownik-Trymusze, aby odpowiedziała na zarzuty postawione przez panią posłankę Annę Zielińską-Głębocką.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#DyrektorDepartamentuBezpieczenstwaEnergetycznegowMinisterstwieGospodarkiHalinaBownikTrymucha">Mogę zapewnić panią posłankę, że równocześnie podejmowane są różne prace mające na celu notyfikację w Komisji Europejskiej przewidzianej w nowej ustawie pomocy publicznej. Natomiast tym razem nie przebiegają równolegle działania na rzecz notyfikacji i prace nad forum Sejmu nad projektem ustawy.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#DyrektorDepartamentuBezpieczenstwaEnergetycznegowMinisterstwieGospodarkiHalinaBownikTrymucha">Proszę zauważyć, że mamy dwa równoległe postępowania przed Komisja Europejską: postępowanie w stosunku do kontraktów długoterminowych jako niedozwolonej pomocy publicznej oraz postępowanie w stosunku do programu pomocy publicznej, a de facto w stosunku do aktu prawnego, który ma służyć rozwiązaniu tych kontraktów. Czego innego dotyczą zastrzeżenia Komisji Europejskiej w jednym i drugim postępowaniu i inne organy reprezentują stronę polską. W pierwszym z wymienionych przeze mnie postępowań tym organem jest Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i równocześnie koordynatorem prac organów, które są zaangażowane w wyjaśnienie zarzutów postawionych przez Komisję Europejską. W drugim postępowaniu funkcję koordynatora prac i reprezentanta strony polskiej pełni minister właściwy do spraw gospodarki.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#DyrektorDepartamentuBezpieczenstwaEnergetycznegowMinisterstwieGospodarkiHalinaBownikTrymucha">Rzeczywiście, w punkcie czwartym są wymienione dwa etapy, ale dotyczą one tylko postępowania w stosunku do istniejących kontraktów długoterminowych. Pierwszy etap dotyczy władz polskich, ale gdyby się okazało, że postępowanie nie prowadzi do konkretnych wniosków i ustaleń, to zostaną do niego włączone podmioty będące stronami kontraktów długoterminowych. Obowiązuje następująca procedura: Komisja Europejska ogłasza taką decyzję, która jest równocześnie zaproszeniem wszystkich zainteresowanych stron do składania opinii. Z analizy sformułowanych przez Komisję Europejską zastrzeżeń wynika, że konieczne będzie przedstawienie argumentów i opinii w odniesieniu do każdego z kontraktów długoterminowych oddzielnie, a w tej procedurze właściwymi podmiotami są strony tych kontraktów. W Polsce są dwa organy, które mając tytuł prawny, mogłyby podjąć się analizy cywilnych umów wytwórców z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#DyrektorDepartamentuBezpieczenstwaEnergetycznegowMinisterstwieGospodarkiHalinaBownikTrymucha">Priorytet mają działania służące uzgodnieniu tych kwestii wynikających z zastrzeżeń Komisji Europejskiej, które zgłosiła ona w toku notyfikacji pomocy publicznej, przewidzianej w projekcie ustawy o zasadach pokrywania kosztów powstałych w przedsiębiorstwach w związku z przedterminowym rozwiązaniem umów długoterminowych sprzedaży mocy i energii elektrycznej. Przyjęliśmy bardzo ambitne założenie, iż te uzgodnienia nie będą trwały dłużej niż do końca maja 2006 r. Gdyby do tego czasu udało się wyjaśnić wszystkie kwestie sporne, to później Komisja Europejska będzie potrzebowała czasu na przeprowadzenie uzgodnień wewnątrz jej struktury. Z doświadczeń wiemy, że ta procedura administracyjna będzie trwała od 6 do 8 tygodni. Następnie ustalenia, które wynikają z postępowania notyfikacyjnego przed Komisją Europejską, muszą zostać przeniesione do projektu ustawy. Stąd data 31 sierpnia br. jako graniczny termin zakończenia tych prac.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#DyrektorDepartamentuBezpieczenstwaEnergetycznegowMinisterstwieGospodarkiHalinaBownikTrymucha">Moglibyśmy przedłożyć projekt ustawy Radzie Ministrów do uchwalenia w takim czasie, aby rząd skierował go do Sejmu przed tą datą, ale jest pewne ryzyko, iż powtórzy się sytuacja, z jaką mieliśmy do czynienia poprzednio. Wspomniał o niej pan poseł Andrzej Czerwiński. Jest faktem, że w trakcie rozmów roboczych z Komisją Europejską otrzymywaliśmy informacje, z których wynikało, że nasze rozumienie zalecanej przez Komisję metodologii analizy kosztów osieroconych jest poprawne i że te informacje, które uzyskaliśmy w trybie roboczym zostały wykorzystane we właściwy sposób. Natomiast po formalnym zgłoszeniu projektu ustawy, jako programu pomocy publicznej na pokrycie kosztów osieroconych w przedsiębiorstwach, które przedterminowo rozwiązały kontrakty, Komisja Europejska przedstawiła zastrzeżenia do niektórych projektowanych regulacji.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#DyrektorDepartamentuBezpieczenstwaEnergetycznegowMinisterstwieGospodarkiHalinaBownikTrymucha">Chcąc uniknąć takiej rozbieżności co do meritum nowego projektu ustawy, zaproponowaliśmy, że zostanie on przedłożony Sejmowi po uzyskaniu ostatecznej, wiążącej i nie budzącej wątpliwości decyzji Komisji Europejskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Nie chcemy, żeby Komisja Gospodarki poczuła się zaskoczona jakimikolwiek rozwiązaniami wtedy, gdy przystąpi do rozpatrywania projektu ustawy. Dlatego jestem gotów zadeklarować, że jeśli osiągniemy jakieś przełomowe ustalenia, to będę prosił pana przewodniczącego o umożliwienie mi przekazania tych informacji członkom Komisji. Będziemy także przekazywali Komisji ważniejsze informacje na piśmie.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Już dzisiaj mogę powiedzieć, czym nowy projekt ustawy będzie różnił się w zasadniczy sposób od projektu rozpatrywanego w poprzedniej kadencji Sejmu. Na pewno zaproponujemy odstąpienie od centralnej emisji obligacji sekurytyzacyjnych. Rozważane jest rozwiązanie polegające na tym, że wytwórcy energii elektrycznej – beneficjanci kontraktów długoterminowych będą mieli możliwość otrzymywania środków na pokrycie kosztów osieroconych z opłaty, która będzie elementem taryfy i wobec tego będzie także elementem bieżących wpływów z tytułu sprzedanej energii elektrycznej. Bierzemy także pod uwagę inne rozwiązanie, a mianowicie nadanie prawa wytwórcom lub ich grupom do sekurytyzacji wpływów z opłat rocznych. Jest ono zbliżone do akceptowanego przez Komisję Europejską rozwiązania, które zastosowała Portugalia, gdyż to państwo też musiało poradzić sobie z problemem kontraktów długoterminowych.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PodsekretarzstanuwMGTomaszWilczak">Jeśli państwa zdaniem udzieliliśmy odpowiedzi na wszystkie pytania, to na tym zakończę swoją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselArturZawisza">Rozumiem, że nie sposób pod koniec stycznia 2006 r. jednoznacznie odnieść się do terminarza prac, które mają trwać do końca tego roku. Gdyby tak się zdarzyło w Sejmie, że powstałaby większościowa koalicja wspierająca rząd, to wtedy nie miałoby większego znaczenia to, że według tego terminarza prace sejmowe nad projektem ustawy rozpoczną się najwcześniej we wrześniu 2006 r. Jeżeli nie dojdzie do zawiązania koalicji, to mogą być wkładane różne „kije w szprychy”.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PoselArturZawisza">Proponuję, nawiązując do deklaracji złożonej przez pana ministra, abyśmy w naszej współpracy uwzględnili terminy, o których mowa w materiale, a które zamykają kolejne etapy w postępowaniu notyfikacyjnym przed Komisją Europejską. Dlatego proszę pana ministra, w imieniu Komisji Gospodarki, o pisemne informacje, jaki jest stan prac na dzień 31 maja br. oraz na koniec lipca br. Natomiast pozostawiam do pana uznania, czy będzie potrzebna Komisji informacja o tym, co wynika z zakończonych prac nad aktualizacją kalkulacji kosztów osieroconych.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#PoselArturZawisza">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>