text_structure.xml 61.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PoselWitMajewski">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej do spraw Kodeksu pracy. Serdecznie witam wszystkich przybyłych posłów, przedstawicieli rządu, przedstawicieli ruchu zawodowego, inspekcji pracy, sądów i wszystkie inne osoby zaproszone na dzisiejsze posiedzenie. Przypominam, że poprzednie posiedzenie zakończyliśmy w trakcie rozpatrywania artykułu 138 z działu VI. Pan poseł Bartoszek zgłosił wniosek, aby w   2 zamiast przecinka postawić kropkę i skreślić dodany przez komisję fragment zdania, zaznaczony tłustym drukiem. Argumentował to tak, że w tym przypadku pracodawca nie powinien mieć swobody w ustalaniu innych godzin, niż proponuje ustawodawca. Ponieważ dzisiaj obradujemy w trochę zmienionym składzie, to być może ktoś jeszcze chciałby przed głosowaniem tę sprawę dodatkowo omówić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Jeżeli nosimy się z zamiarem pozostawienia tego przepisu, to należy pamiętać, że obecnie to pracodawca, w porozumieniu ze związkami zawodowymi ustala godziny pory nocnej. Może się ona kończyć o piątej, ale może też kończyć się o godzinie siódmej. Decyduje to, że również niedziela może zaczynać się i kończyć o innej godzinie, a nie tylko o szóstej. Gdyby tak miało być, to należy cofnąć się do tego przepisu i  zmienić go. Podkreślam jednak, że praktyka ustalania różnych godzin pory nocnej sprawdza się, tak że nie widzę żadnego powodu, który skłaniałaby nas do zmiany tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DyrektorDepartamentuPrawaPracywMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejEugieniaGienieczko">Chciałabym poprzeć tę argumentację, gdyż jest to praktyka funkcjonująca od ponad dwudziestu lat, a obawy pana posła wynikały tylko z tego, iż wyobrażał on sobie, że ten przepis dawałby pracodawcy możliwość dowolnego ustalania różnych godzin pory nocnej. To, oczywiście. nie jest możliwe, bo pora nocna jest elementem rozkładu czasu pracy i należy do treści regulaminu pracy, a ten musi być uzgadniany ze związkami zawodowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselWitMajewski">Czy są potrzebne jeszcze jakieś wyjaśnienia? Stawiam wniosek pod głosowanie. Kto z pań i panów posłów jest za tym, żeby skreślić zdanie po przecinku zaczynające się od wyrazów: "chyba że u danego pracodawcy...". Kto jest za tym? Nie ma nikogo. Rozumiem, że wniosek przepadł. Dla formalności, kto jest przeciw? Dziewięć głosów. Kto się wstrzymał? Pozostali się wstrzymali. Czyli   2 artykułu 138 pozostaje w wersji zaproponowanej przez podkomisję.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselWitMajewski">Przechodzimy do art. 139. Zmiany, które się w nim proponuje, mają państwo zaznaczone tłustym drukiem. Czy są pytania lub wątpliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">Ten przepis był już omawiany i - w stosunku do tego, co wcześniej zostało przedyskutowane - została dodana tylko sobota.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselWitMajewski">Jest to konsekwencja tego, co Komisja wcześniej przyjęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#BiuroLegislacyjneKancelariiSejmuWlodzimierzParaszka">Kolejną sprawą, która była już omawiana, a w tekście nastąpiło prawdopodobnie, przekłamanie komputera, jest to, że po wyrazie "handlu" należy skreślić "detalicznego" i powinno być "w placówkach handlowych". Dlatego że w tej chwili handel, nie tylko detaliczny, ale np. na Stadionie, również hurtowy, odbywa się w soboty. Więc może nie zamykać tym przepisem możliwości prowadzenia tego typu działalności gospodarczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselWitMajewski">Może to jest rozsądna propozycja? Czy są sprzeciwy? Jeśli nie, to uznam, że Komisja postanowiła skreślić, w tym sformułowaniu słowo "detalicznego",  i pozostawić "w placówkach handlowych".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Mam pytanie do pana profesora Sanetry. Dopuszcza pan w tym artykule możliwość pracy w godzinach nadliczbowych przy ratowaniu życia ludzkiego i mienia. Nie ma natomiast tutaj mowy o wykonywaniu pracy w ramach szczególnych potrzeb zakładu pracy. Czyżby to oznaczało, że nie można w godzinach nadliczbowych pracować w soboty i w niedziele?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">Na ten temat dyskutowaliśmy na posiedzeniu podkomisji i proponowana jest następująca wykładnia, że oczywiście, jeżeli zachodzą okoliczności uzasadniające godziny nadliczbowe, to możliwe jest zarządzenie pracy również w sobotę, niedzielę czy święto.  Komisja ostatecznie przyjęła taką wykładnię, która jednak wzbudza pewne moje wątpliwości i, dlatego sugerowałem, żeby, po prostu, przytoczyć tutaj w całości. art. 133   1.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Mnie taka argumentacja nie przekonuje i sądzę, że jeżeli dopuszczamy pracę w szczególnych przypadkach, takich jak ratowanie ludzkiego mienia, to również musi być tutaj napisane, z czego to wynika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">To nie jest moja argumentacja, tylko tak, po dyskusji przyjęła Komisja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Proponuję, aby skreślić pkt. 1 w art. 133. Oczywiście intencją jego wprowadzenia było, aby w tych szczególnych okolicznościach praca w godzinach nadliczbowych mogła być dopuszczona. Również w związku z tym przewidziano specjalne dodatki do wynagrodzeń. Tutaj jedno z drugim nie może być w kolizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselWitMajewski">Padł wniosek o skreślenie punktu 1, w paragrafie pierwszym, artykułu 133. Kto w tej sprawie chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#DyrektorDepartamentuPrawaPracywMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejEugieniaGienieczko">Chciałabym wszystkim uświadomić, że to jest bardzo istotna zmiana. To jest znaczne rozszerzenie art. 139, a na posiedzeniu podkomisji takie rozszerzenie nie było proponowane. Wynika to z tego, że obowiązujący w tej chwili art. 139 mówi też o punkcie pierwszym paragrafu pierwszego artykułu 133.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselMieczyslawPiecka">Ja jestem przeciwny wnioskowi pani poseł Skowrońskiej-Łuczyńskiej. Wydaje mi się, że ten punkt pierwszy jest właściwą wskazówką-dyrektywą, a punkt drugi dopiero wówczas powinien mieć zastosowanie, gdy zaistnieją jakieś szczególne potrzeby, które oczywiście powinny być uwzględnione. Zresztą, nie zawsze muszą one wynikać tylko z potrzeb pracodawcy. Nie widzę więc potrzeby skreślania ani jednego, ani drugiego punktu i jednocześnie widzę, że to, co postulował pan Sekunda, mieści się w punkcie drugim. Nie znaczy to, że mamy koniecznie pracować w godzinach nadliczbowych i ustawowo skłaniać ludzi do tego. Jeżeli pracodawca jest w stanie dokazać, że zaistniała szczególna potrzeba, to może zatrudnić. Nie może mu to jednak dawać możliwości zatrudniania, kiedy chce, w godzinach ponadwymiarowych tylko po to, żeby prowadzić dalej interesy i ciągnąć zyski z działalności zakładu. Wydaje mi się, że zapis jest dobry, a normy zostały ustalone po to, żeby bronić pracujących, a nie - żeby dawać dodatkową możliwość zatrudnienia wtedy, kiedy pracodawca sam uzna to za konieczne, bez żadnych powszechnie akceptowanych przesłanek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">W odpowiedzi panu posłowi Piecce chcę powiedzieć, że pracodawcę ograniczyliśmy, i to bardzo, limitem godzin nadliczbowych, Tak rocznym, jak i tygodniowym. Nie ma więc takiej możliwości, o której pan mówił, że pracodawca mógłby, z pracy w godzinach nadliczbowych, zrobić regułę. Byłoby to karalnym wykroczeniem przeciwko prawom pracownika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Ograniczyliśmy uprawnienia pracodawcy jeszcze jednym przepisem, ustalając, że  praca ta nie może odbywać się w miejscach, w których występuje przekroczenie norm czynników szkodliwych dla zdrowia. To jest całkiem nowy przepis. Jeżeli jednak w art 133 zapisaliśmy generalną zasadę, z której wynika, że pracodawca może, w szczególnych przypadkach, zatrudniać pracowników w godzinach nadliczbowych, to należałoby dopuścić także, że te szczególne przypadki mogą wystąpić w niedziele, święta i soboty. Jeżeli tego nie zapiszemy, to będzie to oznaczało, że praktycznie nie ma takich możliwości, bo ja się nie zgadzam z argumentem pani dyrektor Gienieczko, że kiedyś tak było zapisane. Dobrze, teraz też tak było zapisane, ale rozporządzenie wykonawcze, praktycznie rzecz biorąc, zawsze dopuszczało pracę w sobotę.  Dopuszczało ją rozporządzenie z 1988 roku. Rozumiem, że ten przepis może rodzić wątpliwość tego rodzaju, że mówi on o sytuacjach ujętych organizacyjnie, kiedy to jest dopuszczalna, w zakładzie pracy, praca w niedzielę, soboty i święta. Tak to rozumiem. Ale jeżeli przewidujemy taką sytuację, to albo rezygnujemy z punktu pierwszego art. 133, ponieważ nie możemy uwzględnić organizacyjnie wystąpienia awarii, albo, jeżeli ten przepis stanowi wszystkie okoliczności, w których dopuszczona jest praca w sobotę, niedzielę i święto, to musimy gdzieś pozwolić na pracę w te dni. Pozwolić na pracę w godzinach nadliczbowych, w razie szczególnych potrzeb, w tym także w  sobotę i niedzielę.  W ramach szczególnych potrzeb zakładu pracy, bo w innym przypadku, praca w godzinach nadliczbowych nie będzie możliwa w te dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselJanRulewski">Nie do końca, bo będzie możliwa w nadgodzinach, w zamian za wolne dni, a przypominam, że te 150 godzin nadliczbowych rocznie, to też jest norma szczególna. To nie jest zezwolenie na to, żeby każdy pracownik mógł pracować 150 godzin. To też jest uwarunkowane pewnymi kryteriami. Po prostu przyjmujemy, że te 40 godzin tygodniowo, to jest norma zdrowotna, której przekraczać nie można. Przekraczanie jej, za pomocą nadgodzin, czy, jak pan sugeruje, jeszcze w innych przypadkach, jest oczywiście sprzeczne z zasadą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#DyrektorDepartamentuPrawaPracywMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejEugieniaGienieczko">Pan Sekunda tak tutaj namieszał interpretacyjnie, że w tej chwili to już wszystko przestało być jasne. W obowiązującym stanie prawnym praca w niedzielę i święta, bo soboty nie są tutaj dniami ustawowo wolnymi od pracy, jest dozwolona w przypadkach określonych w art. 131   1 pkt 1, czyli w przypadku awarii lub innego zdarzenia, niezależnego od pracodawcy. Zmiana zaproponowana przez podkomisję, będąca skutkiem uznania sobót za dni ustawowo wolne, polega na tym, że wpisano tutaj i te soboty. Ten przepis należy rozumieć tak, że praca w niedziele, święta i soboty jest dozwolona: po pierwsze, w przypadkach awarii; po drugie, w ruchu ciągłym; po trzecie, w czterobrygadówce lub podobnej organizacji pracy;  przy remontach; w transporcie; w  strażach zakładowych; przy pilnowaniu mienia; w rolnictwie; w hodowli itd, itd. Tak należy rozumieć ten przepis i proszę nie wprowadzać zamieszania interpretacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#FederacjaZwiazkowZawodowychPracownikowPKPJerzyKedzierski">W nawiązaniu do tego, co pani dyrektor mówiła, proponowałbym po słowie "dozwolone" postawić dwukropek i wtedy będzie pełna jasność, o co chodzi. Kiedy czytamy to w wersji obecnej, to wygląda tak, jakby pierwsza część zdania kończyła się po "art. 133   1 pkt 1". Wygląda to generalnie tak, że wolno pracować tylko w tam wymienionych sytuacjach. Trzeba to powiązać z tym, co jest po przecinku. Brak znaku interpunkcyjnego, dwukropka wprowadza pewne zamieszanie i niezrozumienie. Proponuję po słowie "dozwolony" postawić dwukropek i będzie pełna jasność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BiuroLegislacyjneKancelariiSejmuWlodzimierzParaszka">Uważam, że tutaj ani dwukropek, ani średnik nie jest potrzebny. Jest to normalne wyliczenie, po kolei, jaka praca jest dopuszczalna w niedziele i w wolne soboty. Nie ma potrzeby wstawiania tutaj dwukropka, bo są wyliczone określone przypadki. Tekst powinien zostać taki,  jaki jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">Cała dyskusja wynika z tego, że ochrona zostaje rozszerzona również na soboty. To rodzi pewną nową propozycję, że należałoby ograniczyć z kolei to, co wynika z zapisania art. 133   1 pkt 1 i, skoro chronimy nie tylko niedziele i święta, ale także soboty, przyjąć zasadę, że to są prace w ramach limitu godzin nadliczbowych. Czyli byłaby to cała formuła art. 133. W takiej sytuacji pracodawca mógłby zarządzić pracę w sobotę, a w konsekwencji także w niedzielę i święto.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselWitMajewski">Chciałbym poprzeć argumenty pana profesora, bo w chwili obecnej obserwujemy konflikt w firmie Volkswagen, gdzie czas pracy jest oczywiście dużo krótszy, ale sprawa poszła właśnie o pracę w soboty, bez której koncern nie mógł zrealizować zamówień. Tak że ja myślę, że skoro skróciliśmy tydzień i sobota automatycznie jest świętem, to należy znaleźć jakiś wyjście kompromisowe i skreślić punkt pierwszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Chciałbym już odejść od tej spornej sprawy. Przyjmuję argumentację pana profesora, chociaż dalej podkreślam, że - jak to wynika z artykułu 133 - praca w sobotę  jest, jak to podkreśliła również pani dyrektor, możliwa tylko w godzinach nadliczbowych. Tu się zastanawiam, po co jest wymieniony ten szczególny przypadek ratowania życia ludzkiego. Moim zdaniem jest on w ogóle niepotrzebny. Mam jeszcze drugą kwestię, którą chciałbym zgłosić w związku z art. 139. Otóż chciałbym uzyskać odpowiedź, czy pracodawca może zatrudnić pracowników w sobotę, w ramach normalnego czasu pracy? Rozumiem z tego, że nie ma takich możliwości. To proszę państwa, chciałbym zwrócić uwagę, że stanowi to rażące naruszenie dotychczasowych uprawnień pracodawcy. Zgodnie z rozporządzeniem z 1988 roku, w sprawie czasu pracy, pracodawca mógł ustalić pracę w dni wolne, które normalnie ustalał minister. A więc mógł zarządzić pracę w sobotę. Chciałbym  podać państwu kilka praktycznych przykładów, które wskazują na potrzebę utrzymania możliwości pracy w sobotę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselWitMajewski">Mam, panie profesorze propozycję, czy jest możliwe, aby dać tutaj drugą propozycję, żeby skreślić cały ten zwrot "w przypadkach określonych w artykule 133   1 pkt 1", bo wtedy byłaby zachowana druga część zdania, "w ruchu ciągłym.. itd". Wtedy art. 133  działałby dalej, na tej zasadzie na której działa. Czy to jest możliwe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">Mogłyby tu powstać istotne wątpliwości interpretacyjne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselLucynaPietrzyk">Rozumiem zapis art. 139 jako wyjątek od zasady, że nie pracuje się w niedziele i święta. Wobec tego mam pytanie; te wszystkie przypadki są wyjątkami, to w którym z tych pojęć mieszczą się placówki i domy opieki społecznej? Są tu wymienione zakłady opieki zdrowotnej, natomiast nie ma domów opieki społecznej, które funkcjonują pełnodobowo. Z tego zapisu wynika, że nie wolno w nich pracować w te dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Na pewno się to mieści w "pracach koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności", bo dla zaspokojenia codziennych potrzeb podopiecznych ta praca jest wykonywana. Tak to wygląda w moim rozumieniu i widzę, że to stanowisko aprobują pan profesor i przedstawiciele ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselWitMajewski">Czy pani poseł formułuje jakiś wniosek, czy było to tylko wyjaśnienie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselLucynaPietrzyk">To mnie tak bardzo nie przekonuje, tym bardziej że tutaj wymienia się enumeratywnie, o jakie placówki chodzi. Może jednak należy dopisać tutaj "w zakładach opieki zdrowotnej, domach pomocy społecznej oraz...".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Pani poseł proponuje, aby po "zakładach opieki zdrowotnej" dopisać "domy opieki społecznej".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselWitMajewski">Bardzo proszę o wypowiedź przedstawiciela ministerstwa, ponieważ to leży w waszym zakresie kompetencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Przeszkód formalnych nie ma, ale zwracam uwagę, że nie wymieniono tutaj całego szeregu innych zakładów, to może się nie skończyć na domach pomocy społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselWitMajewski">Sytuacja jest taka, że kiedyś te domy były zakładami służby zdrowia, a teraz zostały przeniesione do was. Być może właśnie z tego względu ten problem został niedoceniony, a to przecież jest spora grupa zatrudnionych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Podkreślam, że nawet wtedy, kiedy dopiszemy tutaj pomoc społeczną, należy mieć świadomość, że nie jest to jeszcze wszystko i że cały szereg instytucji pozostanie w tej klauzuli, która wymaga interpretacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselWitMajewski">Myślę, że warto ich jednak wymienić, bo w tych domach opieki społecznej pracuje spora grupa ludzi. Byłoby wtedy "opieki zdrowotnej i społecznej". Może tak być? Zgoda na to? Nikt z posłów nie protestuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Ten zapis budzi wątpliwości, bo jeżeli go dokonamy, to, boję się, że pojawi się wiele innych sytuacji szczególnych, których tu nie jesteśmy w stanie przewidzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselWitMajewski">Czyli mamy tylko jeden wniosek pani poseł Skowrońskiej-Łuczyńskiej o skreślenie punktu pierwszego. Dotyczy to tylko skreślenia punktu pierwszego art. 133, natomiast paragraf 1 pozostaje. Rozumiem, że wymieniliśmy poglądy, a wszystkie wątpliwości zostały wyjaśnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselMieczyslawPiecka">Prosiłbym jednak panią przewodniczącą o wycofanie swojego wniosku, bo to będzie pewna dyrektywa również w zakresie opieki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">To nie jest dyrektywa, tylko norma obowiązująca, podtrzymuję wniosek. Każdy ma możliwość wyrażenia swojego poglądu w głosowaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">Chciałem zwrócić uwagę, że zostawienie tylko paragrafu pierwszego, bez drugiego, który przewiduje limity, spowodowałoby taki efekt, że pracodawca mógłby zarządzić pracę w niedzielę w razie swoich szczególnych potrzeb. Wydaje mi się, że to jest za szeroka klauzula. Bezpieczniej byłoby wykreślić i jeden, i drugi paragraf i zostawić tylko art 133.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PoselWitMajewski">Pani poseł Skowrońska-Łuczyńska przyjęła tę uwagę. Czyli poprawka brzmiałaby: - "w przypadkach określonych w art. 133, w ruchu ciągłym, itd...". Kto jest za tą poprawką zechce podnieść rękę. Przy sześciu głosach za, trzech przeciwnych i jednym wstrzymującym się, Komisja przyjęła wniosek, czyli zostaje zapis "w art. 133, w ruchu ciągłym, itd...". Poprzednią zmianę o domach pomocy społecznej przyjęliśmy na zasadzie konsensu. Czy są propozycje innych zmian?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Pozwolę sobie skończyć moją poprzednią wypowiedź. Chciałbym uzyskać informacje, czy pracodawca może zatrudnić, tak jak to ma miejsce obecnie, pracowników w normalnym czasie pracy w sobotę. Wspomniał już o tym pan poseł Rulewski, dopuszczając udzielenie, w zamian, dnia wolnego w tygodniu. Powinniśmy jednak dokładnie to zapisać, bo jeżeli tego nie będzie, to pojawi się cała masa sytuacji trudnych dla pracodawcy, których dziś nie można przewidzieć. Pragnę zwrócić uwagę, że w obowiązujących obecnie przepisach istnieje taka możliwość, bo to pracodawca wyznacza dzień wolny. Jest to potrzebne, np. w takiej sytuacji, kiedy zakład energetyczny Wołomin informuje pracodawcę, że w czwartek i w piątek nie będzie miał dostawy prądu elektrycznego. On wtedy musi mieć możliwość zatrudnienia pracowników w sobotę i w niedzielę. Inną taką przykładową sytuacją jest informacja rejonu PKP Małaszewicze, że, ze względu na naprawę torów, w czwartek i w piątek pracodawca nie będzie mógł dowieźć pracowników, a konieczna jest wysyłka towaru w poniedziałek. To nie są awarie, tylko sytuacje, kiedy pracodawca jest zmuszony zatrudnić pracownika w niedziele i dać mu za to dzień wolny, np. we wtorek. Chodzi o to, aby takie działanie było dopuszczalne. Jeżeli przyjmiecie państwo moje racje, to proponowałbym przyjąć z dotychczasowego zapisu  paragraf pierwszy i dodać nowy paragraf drugi brzmiący -"w szczególnych potrzebach pracodawcy".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">To zostało już przegłosowane, skreślone zostały obydwa paragrafy i pozostał tylko art. 133, co oznacza, że w razie szczególnych potrzeb pracodawcy można zarządzić pracę w sobotę. Jedynym warunkiem jest, aby zmieścił się w limicie 120 godzin nadliczbowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Tym razem ja odnoszę wrażenie, że coś się pomieszało. Z wypowiedzi pana profesora wynika, że państwo dopuszczacie pracę w sobotę i w niedzielę tylko w ramach godzin nadliczbowych. Ja chcę, aby ta praca odbywała się w normalnych godzinach i aby istniała możliwość udzielenia, w zamian, dnia wolnego w następnym tygodniu. Ja nie chcę pracować w godzinach nadliczbowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselKazimierzPantak">Rozumiem pana problemy jako pracodawcy, ale przyjęliśmy zasadę, że sobota i niedziela są dniami świętymi, a to, że panu nie dali prądu, to jest ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej, ryzyko niedostarczenia komponentów, nie-dowiezienia pracowników, itd. - ponosi je pracodawca. Nie ma przeszkód w stosowaniu takiego rozwiązania, jeżeli pracownik się zgodzi, ale nie możemy dopuścić, żeby pracownik był niewolnikiem i musiał pracować w niedzielę, bo takie są potrzeby zakładu pracy. Niewątpliwie pan ma rację, ale, po pierwsze, jest to niezgodne z podstawowymi zasadami prawa pracy, w którym to jednak są dni wolne od pracy, decyduje o tym prawo, a nie pracodawca. Wyłączenia są możliwe, ale tylko w bardzo szczególnych przypadkach. To, że w sobotę energia jest tańsza, nie może być traktowane jako szczególny przypadek. Nie możemy tak tego ustalić, bo zrobimy z pracownika niewolnika. Bardzo gorąco  przeciwko temu oponuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Mam pytanie do pana Sekundy, czy pan tę ostatnią wypowiedź kierował do pani dyrektor Gienieczko? Jeżeli tak, to ja tu jeszcze raz pragnę podkreślić, że stanowisko rządu się nie zmieniło i dalej jesteśmy za 42 godzinnym tygodniem pracy. Zrobimy wszystko, co przewiduje regulamin prac parlamentarnych, aby wygrać w tej sprawie głosowanie w drugim czytaniu. Ta sprawa, tak jak powiedział pan przewodniczący Pańtak, została zdecydowana przez Komisję kilka tygodni temu, kiedy przegrałem tutaj głosowanie w stosunku 8 do 3. Trzeba pamiętać, że stanowisko rządu było przeciwne tej decyzji, Komisja zdecydowała inaczej. To, co my teraz mówimy, wcale nie oznacza uznania czy pogodzenia się z 40 godzinną, tygodniową normą czasu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#DoradcaBusinessCentreClubJoannaDubiel">Chcę zwrócić uwagę państwa na jedną rzecz przy proponowanym wariancie, kiedy, ze względu na swoje szczególne potrzeby, pracodawca może zatrudniać pracowników w niedziele, soboty i święta, tylko w godzinach nadliczbowych, staje on w sytuacji przymusowego naruszenia przepisów o czasie pracy, bo skoro powołujemy cały art. 133 w art. 139, to jego 2 mówi wyraźnie, że limit dobowy godzin nadliczbowych wynosi cztery godziny. Tak że jeżeli to zatrudnienie ma się odbywać, w bardzo szczególnej sytuacji, bo np. odcięto energię czy gaz, to przy normalnej, 8-godzinnej dniówce pracodawca narażał się będzie na odpowiedzialność przed inspektorem pracy. Powołanie całego art. 133 jest, po prostu, absurdem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselJanRulewski">Ja dalej w tym samym nastroju. W związku z przegłosowaniem, bez punktów, art. 133, uważam za niezrozumiałe umieszczenie w art. 139 prac remontowych. Oznacza to, że wszystkie prace remontowe mogą być prowadzone w soboty, niedziele i święta. Prac remontowych jest przeciętnie 20% w każdym przedsiębiorstwie. Poprzednio było tak, że rozumieliśmy, że chodzi tu o szczególne remonty, których nie można przeprowadzić w normalnym toku produkcyjnym. Natomiast jeśli to skreśliliśmy, to remonty normalne stają się dozwolone w ciągu tych wolnych dni, np. remont statku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselWitMajewski">Panie pośle, to nie ma nic wspólnego z tym, cośmy skreślili, bo te remonty były wcześniej wymienione jako osobna kategoria. Jaki pan ma wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselJanRulewski">Żeby skreślić -"przy remontach".</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">W odpowiedzi panu ministrowi, otóż ja także popieram propozycję utrzymania 42 godzin pracy. Teraz mówimy o sobotach. Rozumiem, że pan się godzi na to żeby w szczególnych przypadkach...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Ja się nie godzę na nic.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">...utrzymać pracę w soboty tak, jak to było dotychczas. Ja zdaję sobie sprawę z dolegliwości pracy w taki dzień, ale takie są fakty. Po pierwsze, dotychczas taka praca mogła być, w szczególnych przypadkach, zarządzona przez pracodawcę, w dzień wolny od pracy, także w niedzielę czy święto. Jeżeli wpiszemy, że nie dopuszczamy takiej możliwości, to trzeba się liczyć z tym, że pracodawcy będą naruszać ten przepis, bo ja nie dopuszczam takiej sytuacji, żeby pracodawca nie chciał się wywiązać z pewnego zobowiązania. Ale czasami, z przyczyn niezależnych od niego,  praca w taki dzień jest konieczna, stąd postulowałbym, aby zapisać, że w szczególnych przypadkach, będzie ona dopuszczona w soboty i niedziele.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselWitMajewski">Zanim poproszę pana ministra o głos, chciałbym bardzo prosić, aby pan spolegliwie współpracował z Komisją, która przyjęła jako zasadę 40 godzinny tydzień pracy z wszelkimi konsekwencjami dla soboty. Rozumiem, że postępowanie legislacyjne nad zmianami w Kodeksie trwa i będzie jeszcze trwało, aż do zakończenia i opublikowania w Dzienniku Ustaw i że wszelkie zmiany są jeszcze możliwe, ale taka jest na dziś decyzja Komisji, która ma mandat parlamentu w tej sprawie i proszę, żeby pan nie twierdził, że cały czas myśli pan jeszcze o powrocie do zarzuconej koncepcji. Chodzi o to, aby rząd spolegliwie wskazywał nam wszystkie plusy i minusy w tym, co Komisja już przyjęła, abyśmy nie popełniali błędów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Pragnę zapewnić, że jako przedstawiciel rządu, desygnowany do obrony przedłożenia rządowego, a także współpracy na forum Komisji, będę przestrzegać regulaminu prac parlamentarnych. Ale jest moim dobrym prawem, co szczerze komunikuje wysokiej Komisji, że nie lubiąc tego rozwiązania z 40 godzin tygodniem pracy, wierzę, że rząd wygra głosowanie w drugim czytaniu. Dlatego, odpowiadając panu Sekundzie, proponuję aby nie rozdzierał, pan szat nad tą sobotą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PoselWitMajewski">To jest zdarzenie przyszłe i niepewne, natomiast na dzisiaj  sytuacja jest taka, że jeżeli wątpliwości pana Sekundy są uzasadnione, to prosimy, aby pan na nie odpowiedział. Inaczej jesteśmy zdezorientowani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Te wątpliwości są oczywiście uzasadnione i wyjaśnił to już pan profesor Sanetra. Z tą sobotą, to nie będzie już tak, jak było do tej pory. Jest ustalony limit i on dokładnie i mocno krępuje pracodawcę. Zwracam także uwagę, że jest to sztywny limit, tylko 120 godzin. Usunięta została z przepisu delegacja dla Rady Ministrów, dająca możliwość podwyższenia tego limitu, aktem wykonawczym. Jest to więc regulacja dość sztywna i zmniejsza ona możliwość gospodarowania czasem pracy, w ramach całego tygodnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#KrajowaRadaRadcowPrawnychAnnaOldakowska">Z praktyki obserwowanej przez radców prawnych wynika, że nie są rzadkie sytuacje, kiedy praca w sobotę, i to w normalnym, ustawowym czasie pracy, a nie w godzinach nadliczbowych, zamiast, np. we czwartek, jest konieczna, a niejednokrotnie wygodna dla obu stron umowy o pracę, tak dla pracownika, jak i dla zakładu pracy. Chcę jeszcze powiedzieć, że nie są to wcale sytuacje wyjątkowe czy szczególne. Toteż eliminowanie czy też ograniczanie możliwości zatrudniania w sobotę tylko do ilości godzin nadliczbowych, uważam za nieużyteczne społecznie. Zapisać można wszystko, ale trzeba również popatrzeć na to, jakie jest życie, niejednokrotnie wielu ludzi woli wykonać pracę w sobotę, a nie przyjść do niej w poniedziałek czy inny dzień. Nie wydaje mi się, aby ten zapis, o takim stopniu szczegółowości, był w kodeksie niezbędny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselWitMajewski">Mamy na razie wniosek pana posła Rulewskiego o skreślenie słów dotyczących remontów. Czy po tej dyskusji ktoś z posłów ma jakieś inne wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Jeszcze raz chcę zapytać pana Sekundę, jak brzmiała jego propozycja, bo może ktoś z posłów ją przejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Ja chcę tylko pozostawienia tego, co jest dotychczas. Jeszcze raz podkreślam, tego w Kodeksie nie było, ani w tym, który przedłożył rząd, ani teraz nie jest to zapisane. Chciałbym, aby w szczególnych przypadkach, kiedy się pojawia konieczność, pracodawca mógł zarządzić pracę w sobotę, udzielając w zamian dnia wolnego w tygodniu, a więc nie pracować w godzinach nadliczbowych. Np. muszę zrobić wysyłkę konfekcji w poniedziałek, bo tak przewiduje kontrakt. Przyjeżdża samochód i muszę zatrudnić ludzi w sobotę, żeby skończyli pracę, a we wtorek udzielę im dnia wolnego. Chciałbym to zapisać tak, aby z dotychczasowego art. 139 zrobić paragraf 1 i dodać paragraf 2, który brzmiałby: " w szczególnych przypadkach", tak jak to jest w art. 133. Co prawda, tam mówi się o godzinach nadliczbowych, a tutaj o pracy w sobotę. Dzisiejsze przepisy pozwalają tak czynić pracodawcy, może on zarządzić pracę we wszystkie dni tygodnia. Musimy o tym pamiętać. Podobno przepisy działu szóstego miały być wyrazem pewnej elastyczności przepisów, a tutaj się wprowadza ograniczenia. Jeżeli zarządziliśmy, że sobota jest świętem, to musimy wiedzieć, że wywołuje to pewne skutki. Wobec tego powinniśmy również przewidzieć pewne sytuacje wyjątkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Ja jeszcze raz chciałam zapytać; pan zgłaszał konkretną propozycję, a ja nie pamiętam jej, jak miała ona brzmieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">Można tutaj i chyba warto dyskutować o tym problemie, bo w dyskusji została przyjęta ta dość rewolucyjna zmiana uznająca, z zasady, każdą sobotę za dzień wolny. Powstaje pytanie, czy Komisja nie posunęła się zbyt daleko? Można rozważyć, czy ewentualnie niepozostawienie tego, co jest w tej chwili, z dodaniem tylko paragrafu drugiego, który mógłby mieć takie brzmienie: "praca w sobotę, poza przypadkami wymienionymi w   1, jest dozwolona w razie szczególnych potrzeb pracodawcy, po uzgodnieniu z zakładową organizacją związkową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PoselJanRulewski">O ile pamiętam, panu Sekundzie nie chodzi tylko o soboty, ale o to, aby na okrągło, przez cały tydzień, pracownik pozostawał do dyspozycji pracodawcy. Tak się wyraził, że chciałby pakować konfekcję w niedzielę. Prosiłbym o sprecyzowanie tej sprawy, bo tu raczej wygląda, że panu chodzi o optymalizację rachunku organizacyjno-ekonomicznego, a to jest już, jak powiedział poseł Pańtak, poważnym odstępstwem od przyjętych norm obyczajowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselWitMajewski">Czy ktoś z posłów chce sformułować jeszcze jakieś wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#DoradcaBusinessCentreClubJoannaDubiel">Chciałabym odpowiedzieć panu posłowi, że chyba takie niebezpieczeństwo, o którym pan mówił, nie zachodzi, ponieważ przepis ten będzie miał charakter przepisu wyjątkowego. Cały art. 139 będzie miał charakter pewnej normy szczególnej, ustanawiającej odstępstwo od reguły generalnej. Mamy tu jeszcze dodatkowe zabezpieczenie, ponieważ mówi się, że to mają być przypadki szczególne, a więc nie chodzi tu o stworzenie sytuacji, żeby zatrudnieni cały boży rok pracowali w kółko od poniedziałku do niedzieli. Takie niebezpieczeństwo, w ogóle nie zachodzi. Chodzi o to, żeby ustanowić dla pracodawcy, który z różnych powodów znalazł się w szczególnej sytuacji, możliwość zatrudnienia pracownika w sobotę czy niedzielę, w taki sposób, żeby nie wpadł on w godziny nadliczbowe. I by można mu było dać, w zamian, czas wolny w poniedziałek czy wtorek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#SedziaSaduNajwyzszegoTeresaFlemingKulesza">Wydaje mi się, że obecny etap dyskusji wskazuje na pewną trudność w zrozumieniu określenia "w przypadkach", w sytuacji kiedy art. 133 został przywołany bez żadnych paragrafów, które są, zarówno w art. 139, jak i w art. 133, bez już przegłosowanej zmiany. Te szczególne przypadki są tylko w   1. W   2 są tylko pewne limity, które też się zmieniły po przegłosowaniu art. 133 na poprzednim posiedzeniu. Gdyby zostawić to tak, jak proponowała pani poseł przewodnicząca, tzn. pozostawić tylko   1, to te przypadki nie odnosiłyby się do   2, czyli do limitów, i to by chyba rozwiązywało problem, który wyłonił się w dyskusji. Ale, być może ja rozumiem to słowo "przypadki" inaczej niż posłowie, którzy przegłosowali art. 133, bez paragrafów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">Ta propozycja oznaczałaby, w odniesieniu do niedziel i świąt, pogorszenie w stosunku do obecnie istniejącego stanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Chciałbym, jeszcze raz podkreślić, że to nie jest tak, że pracodawca będzie mógł swobodnie dysponować pracownikami. Musimy pamiętać o tym, że organizacja czasu pracy, jest sformułowana w zbiorowych układach pracy i w regulaminach pracy. W nich jest powiedziane, jak ta praca ma normalnie wyglądać, natomiast tu mówimy o sytuacjach rzeczywiście  wyjątkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PoselWitMajewski">Czy są wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselJanRulewski">Proszę o sformułowanie wniosku, bo jak ja rozumiem, to chodzi tu głównie o dwie sprawy. Pierwsza to inny rozkład czasu pracy, druga to możliwość, awaryjnego zatrudniania pracowników w sobotę i niedzielę, na zasadach normalnej pracy, czyli nie premiowanej innym wynagrodzeniem lub dniem wolnym. Czyli panu Sekundzie chodzi o dwie rzeczy: dowolność wykorzystywania wszystkich dni tygodnia do pracy, ale bez płacenia, przy tym, wyższej stawki, jak za godziny nadliczbowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Panie pośle, nic jeszcze nie mówiliśmy o pieniądzach. Chcę zwrócić uwagę, że bardzo często dotychczasowe przepisy i układy zbiorowe pracy określały, że za pracę w święto, niezależnie od dnia wolnego w tygodniu, przysługuje wynagrodzenie ze stuprocentową dopłatą. Zawsze tak było. Nie znam układu zbiorowego, który inaczej by tę sprawę traktował, ale proszę jednocześnie zwrócić uwagę, że dotychczasowe układy zbiorowe dopuszczały te "szczególne sytuacje". Myślę, że w przyszłości będzie to znowu kwestia zbiorowego układu pracy czy regulaminu pracy, który rozstrzygnie, jak będziemy płacić za te wyjątkowe przypadki zatrudnienia pracowników. Czy tylko dzień wolny, czy też ewentualnie dzień wolny i zapłata. Ja myślę, że to będzie wyglądało różnie, np. może być tak, że za sobotę, będzie dawać tylko dodatkowy dzień wolny w tygodniu, a za niedziele i święta, dzień wolny - zapłatę w wysokości 100%. To będą już rozstrzygać strony tworzące regulamin pracy czy układ zbiorowy pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Chciałbym zwrócić uwagę na pewne niebezpieczeństwo. Co się mianowicie stało w tej chwili? Jeżeli w art. 139 ma się znaleźć przywołanie art. 133 bez paragrafów, to jest to wada legislacyjna, bo w   2 nie ma mowy o przypadkach, tylko o limitach. Takie skonstruowanie całego   2 oznacza istotny regres wobec aktualnego stanu prawnego z punktu widzenia interesów pracowniczych, bo w niedziele i święta była dopuszczona, do tej pory, praca wyłącznie w przypadkach akcji ratowniczej, a my dodatkowo dopuszczamy ją w przypadku szczególnych potrzeb pracodawcy. To jest klauzula generalna, która będzie interpretowana w sposób taki, jak się pracodawcy spodoba. Nie załatwiliśmy, również postulatu pana Sekundy, któremu chodziło o co innego, mianowicie o to, aby można było, dysponując dniami od poniedziałku do soboty, dokonywać przesunięć. Jeżeli pan poseł Rulewski się ze mną zgadza, to pragnę panu złośliwie przypomnieć, że w tym momencie akceptując postulaty pana Sekundy, jako przedstawiciela pracodawców polskich, neguje pan swoją "cywilizację wolnej soboty".</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Nie załatwiając sprawy elastycznego czasu pracy od poniedziałku do soboty, co postuluje pan Sekunda, bo nie ma na to, narazie, pomysłu legislacyjnego, Komisja dokonała pogorszenia stanu prawnego, z punktu widzenia interesów pracowniczych, dopuszczając, pomijam soboty, pracę w niedziele, Boże Narodzenie i Wielkanoc, także w razie szczególnych potrzeb pracodawcy, a nie tylko w razie awarii. Ratio legis dotychczasowej sytuacji było takie, że jak jest awaria, to trzeba pracować, bez względu na to, czy jest to święto, czy niedziela. My dodaliśmy jeszcze szczególne potrzeby pracodawcy, nie załatwiając przy tym sprawy takiej jak rozkład czasu pracy od poniedziałku do soboty. Ja, oczywiście, w takim zakresie będę współpracował z Komisją, natomiast bardzo proszę o to, aby nie tworzyć wrażenia, że rząd współpracuje w konstruowaniu wadliwych przepisów, w konkurencyjnej wobec naszego przedłożenia komisyjnej wersji Kodeksu, zakładającej  40-godzinny tydzień pracy, bo ona nam się nie podoba, nie akceptujemy jej i będziemy z nią walczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Rzeczywiście, mój wniosek spowodował przyjęcie wadliwej konstrukcji, tak się zdarza, jeżeli wnioski są formułowane na poczekaniu. W związku z tym wnoszą o reasumpcję głosowania, ale dopiero po przygotowaniu nowego wniosku. W moim przekonaniu, trzeba pozostawić poprzedni zapis, ale dodać do niego jeszcze jeden, odrębny, tyczący się wyłącznie soboty, dlatego chcę, abyśmy się jeszcze wstrzymali, chociaż reasumpcja jest konieczna w każdym przypadku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Odnosząc się do wypowiedzi pana Sekundy. De lege lata problem soboty nie występował, natomiast jeżeli to ma być dzień ustawowo wolny od pracy, to spełnienie pańskiego postulatu wymagać będzie extraordynaryjnej regulacji. My takiej propozycji składać nie będziemy, natomiast państwo, jako przedstawiciele pracodawców, we współpracy z Biurem Legislacyjnym, moglibyście coś takiego przygotować. Zwracam też uwagę na jedno, w momencie przejścia z 42 na 40 godzinny tydzień pracy, zmienia się filozofia całego tego działu, debata plenarna nad każdym kolejnym przepisem naraża nas na popełnienie błędu, mimo pełnej woli jego uniknięcia. Trzeba będzie spojrzeć pod innym kątem na każdy z tych przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PoselWitMajewski">Takiej gwarancji nie mamy w żadnym postępowaniu. Od tego istnieje możliwość ewentualnych poprawek. Ale na razie pracujemy nad art. 139. Pani przewodnicząca postawiła wniosek o reasumpcje głosowania zmian, których dokonaliśmy w tym artykule za art 133 . Czy są głosy przeciwne temu wnioskowi o reasumpcję? Jeżeli nie, to przystępujemy do głosowania. Kto jest za reasumpcją tego głosowania, które dotyczyło art. 133 w art. 139, zechce podnieść rękę. Kto jest przeciwny? Kto się wstrzymał? Stwierdzam, że przy jednym głosie wstrzymującym i dziesięciu głosach za, reasumpcja została dokonana. Czyli wracamy do zapisu podkomisji.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PoselWitMajewski">Czy są inne wnioski? Pani przewodnicząca Skowrońska-Łuczyńska deklaruje podjęcie się sformułowania, w art. 139, odrębnej regulacji dla sobót. Czyli przyjmujemy, że mamy jeszcze w art. 139 konieczność sformułowania   2 dotyczącego pracy w soboty. I dopiero wtedy będziemy go rozpatrywali. Pozostaje, w takim razie, tylko wniosek posła Rulewskiego dotyczący remontów. Czy pan poseł Rulewski podtrzymuje swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#PoselJanRulewski">Tak. Wiemy, że są różnego rodzaju remonty, których nie można przeprowadzać w czasie, gdy zakład pracuje i wtedy są one planowane, jako wyjątkowe, w dniach przestojów. Ale są i remonty rutynowe, które są przeprowadzane w zakładzie bez przerwy. My, tutaj, obie te kategorie załatwiliśmy jednym słowem, a mnie by chodziło o pozostawienie w tym przepisie tylko tych remontów, które są niemożliwe do wykonania w trakcie tygodnia roboczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PoselWitMajewski">Czy ktoś chce zabrać głos w tej sprawie? Czy taki zapis można sformułować? Jak to by wyglądało od strony terminologicznej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Ja bym  prosił pana posła Rulewskiego, aby rozważył możliwość wycofania tego wniosku. Musimy pamiętać, że w dobrze zorganizowanym przedsiębiorstwie, jeżeli pracodawca chce w sposób należyty wykorzystać środki produkcji, to nie powinien tego robić w żadne inne dni, tylko w te, które są zapisane w art. 139. Taka jest normalna procedura i taki jest zwyczaj wszędzie na świecie. Nie wiem dlaczego chcemy zrobić w naszym kraju jakieś odstępstwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselWitMajewski">Panie pośle, jeżeli pan jednak nie wycofuje swojego wniosku, to może umówimy się tak jak z panią Skowrońską-Łuczyńską, a pan  zastanowi się i ewentualnie sformułuje wniosek, który omówimy na następnym posiedzeniu. Rozumiem, w takim razie, że artykułu 139 nie głosujemy dzisiaj ostatecznie. Przyjęliśmy tylko jedną poprawkę dotyczącą domów opieki społecznej. Pozostałe zmiany są w przygotowaniu i przystąpimy do ich rozpatrzenia i przegłosowania na najbliższym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#PoselWitMajewski">Przechodzimy do artykułu 140. Kto z państwa chciałby w związku z tym artykułem sformułować wnioski, pytania lub przedstawić wątpliwości. Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#PoselWitMajewski">Jeżeli  wniosków nie ma, to rozumiem, że Komisja proponuje przyjęcie artykułu 140 zgodnie z przedłożenie podkomisji. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja jednogłośnie przyjęła art. 140. Sprzeciwu nie słyszę. Został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#PoselWitMajewski">Artykuł 141 skreśla się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselSkowronskaLuczynska">W tym artykule było dopuszczenie przedłużonego czasu pracy w niektórych zakładach, np. w komunikacji samochodowej. To już zostało przegłosowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselWitMajewski">Czy są uwagi dotyczące skreślenia? Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja jednogłośnie przyjęła skreślenie art 141. Sprzeciwu nie słyszę. Zostało przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#PoselWitMajewski">Artykuł 142. Otwieram dyskusję. Czy są wnioski, uwagi? Zmiany przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#PoselWitMajewski">Artykuł 143. Tutaj są tylko zmiany terminologiczne, które już wielokrotnie przyjmowaliśmy. Czy do tych zmian są uwagi? Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że zostały przyjęte. Sprzeciwu nie słyszę. Zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#PoselWitMajewski">Artykuł 144.   1. Tutaj też są zmiany terminologiczne. Czy do tych zmian są uwagi? Nie widzę. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że zmiany zostały przyjęte. Sprzeciwu nie słyszę. Zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#PoselWitMajewski">Artykuł 144   2. Zmiany w tym paragrafie zostały zaznaczone tłustym drukiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PoselSkowronskaLuczynska">Ten artykuł i paragraf dotyczą wynagrodzenia za czas dyżuru. Śladem innych artykułów, które dotyczyły podobnej kwestii, podano, że wynagrodzenie to wynika z osobistego zaszeregowania pracownika określonego stawką godzinową lub miesięczną wtedy, kiedy taki składnik był wyodrębniony. Natomiast jeżeli nie jest wyodrębniony, to za podstawę jego obliczenia przyjmuje się 60% wynagrodzenia. To jest tylko ujednolicenie, bo podobne zapisy już przyjmowaliśmy, np. przy określaniu wynagrodzenia za czas przestoju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PoselWitMajewski">Czy do art 144   2 są uwagi? Czy ktoś z państwa chciałby coś wyjaśnić? Nie widzę. W związku z tym stawiam wniosek o przyjęcie tych zmian. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że wniosek został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Zmiana została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#PoselWitMajewski">Artykuł 145 zostaje skreślony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">Tutaj zostało przyjęte, że nie będzie innych norm czasu pracy dla osób zatrudnionych przy pilnowaniu. Komisja przyjęła takie stanowisko, że nie będzie można przedłużać czasu pracy poza normy, które zostały ustalone we wcześniejszych przepisach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Konfederacja nie wniosła zastrzeżeń do tego artykułu, tylko dlatego, że, po prostu, nie doczytaliśmy się tej istotnej zmiany, jaką niesie za sobą skreślenie art. 145. Spora grupa pracowników, zatrudnionych przy pilnowaniu, pracuje na dzień dzisiejszy w wymiarze 48-godzinnego tygodnia pracy, przy założeniu, że może pracować: 8, 12 lub 24 godziny na dobę. Skreślenie tego przepisu oznacza, że ta grupa osób będzie musiała zacząć pracować 40 godzin w tygodniu. Chcę zwrócić państwu uwagę, że ten przepis wywołuje poważne zmiany, nie widzę żadnego uzasadnienia merytorycznego dla skrócenia czasu pracy tej grupy osób. O ile w innych zawodach skrócenie czasu pracy można rekompensować wzrostem wydajności pracy, to w tym przypadku żadne działania organizacyjne nic nie załatwią. Ale pragnę zwrócić państwu uwagę na jeszcze jeden aspekt natury społecznej. Na dzień dzisiejszy osobami, które wykonują prace przy pilnowaniu, są najczęściej osoby dojeżdżające, chłopo-robotnicy. Jest to spora grupa osób. Zmiana wymiaru czasu pracy praktycznie tych ludzi eliminuje.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#EkspertKonfederacjiPracodawcowPolskichMaciejSekunda">Na posiedzeniu podkomisji powiedziałem żartem, że za skreśleniem tego punktu stoi chyba lobby firm ochroniarskich. W takiej sytuacji wejdą one, automatycznie, na miejsce tych pracowników, zatrudnionych przy pilnowaniu. Stąd też nie widzę uzasadnienia dla tej zmiany, nie jest to przecież ciężka praca fizyczna. Wnoszę o utrzymanie dotychczasowego brzmienia art. 145.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselWitMajewski">Panie profesorze, mam pytanie, bo pan stwierdził, że myśmy to już wcześniej rozstrzygnęli. Czy to wymagałoby reasumpcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">To jest propozycja strony rządowej, chociaż złożono ją, oczywiście, przy założeniu, że tydzień pracy wynosi 42 godziny. Sytuacja nieco się zmieniła, bo my skróciliśmy go jeszcze bardziej, do 40 godzin. Gdyby być konsekwentnym, to można by powiedzieć tak: jeżeli inni korzystają, bo Komisja skraca im czas pracy o dwie godziny, to powinno to, konsekwentnie, dotyczyć również tych osób zatrudnionych przy pilnowaniu. Taką argumentację  przedstawił rząd w uzasadnieniu skreślenia tego przepisu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselWitMajewski">Pytanie do pana ministra Bączkowskiego. Czy w związku ze skróceniem tygodnia pracy, przesłanki do skreślenia art. 145 dalej pozostają aktualne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Tak, są one nadal aktualne. Uważamy, że pozostawienie, bezterminowo, dotychczasowej regulacji, byłoby utrzymywaniem pewnego archaizmu. Natomiast odpowiadając konstruktywnie na zarzut pana Sekundy, chcę powiedzieć, że nie ma żadnych przeszkód, aby stosować równoważne normy czasu pracy . Przy dojazdach, itd. Rząd jest tutaj konsekwentny. Argumentacja się nie zmienia, chcemy równego traktowania wszystkich. Na takim założeniu oparta jest konstrukcja przedłożenia rządowego. Przy czym, myśmy te założenia robili dla 42-godzinnego tygodnia, skoro wysoka Komisja przyjęła tydzień 40-godzinny, to trudno mi powiedzieć, że pojawiły się w naszym myśleniu przesłanki dodatkowe, które powodują, że chcemy aby przy pilnowaniu było 42 godziny. Oczywiście nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#PoselWitMajewski">Czy ktoś z posłów chce przedstawić jakiś wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PoselJanRulewski">Myślę, że pan Sekunda ma tutaj dużo racji, i ja bym podtrzymywał wniosek o pozostawienie tego artykułu, ponieważ prace o charakterze dozorowania i pilnowania są wymieniane w Kodeksie, w wielu miejscach, np. poprzednio ustaliliśmy, że niektóre z nich nie są włączane do czasu pracy. Są wynagradzane, a nie są włączane do czasu pracy. To skreślenie nie jest w pełni uzasadnione. Rząd nie przedstawił dostatecznej argumentacji, żeby tych pracowników zakwalifikować jako normalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Uważamy, że są to jednak normalni pracownicy, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PoselWitMajewski">Rozumiem, że pan poseł deklaruje chęć popracowania nad tą kwestią. Dzisiaj nie rozstrzygalibyśmy jeszcze skreślenia art. 145, tylko, podobnie jak art. 139, pozostałby on do rozstrzygnięcia na najbliższym posiedzeniu. Czy w tej sprawie są inne wnioski? Jeżeli nie, to pan poseł Rulewski przygotuje wnioski do dalszej pracy.</u>
          <u xml:id="u-96.1" who="#PoselWitMajewski">Natomiast rozumiem, że rozdział VI "Zasady wprowadzania dodatkowych dni wolnych od pracy", się zdezaktualizował. Czy w sprawie skreślenia rozdziału VI są jakieś uwagi? Jeżeli nie, to jeśli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja zdecydowała skreślić rozdział VI. Sprzeciwu nie słyszę. Został skreślony.</u>
          <u xml:id="u-96.2" who="#PoselWitMajewski">Tutaj mamy jeszcze zapisane, "wariant posła Rulewskiego. Panie pośle, czy to jest coś, co  powinniśmy rozpatrzeć w związku z rozdziałem VI?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#PoselJanRulewski">To nie musi być teraz rozpatrywane, ale jest to propozycja integralnie związana ze sprawą czasu pracy. Ale nie musimy jej dzisiaj rozpatrywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#PoselWitMajewski">Dobrze rozpatrzymy ją wtedy, kiedy będziemy się zajmować innymi zaszłościami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Na odwrocie jest jeszcze propozycja , aby w ustawie o związkach zawodowych, w ich kompetencjach, dodać konsultowanie okresu rozliczeniowego czasu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#EkspertKomisjiWalerianSanetra">W zaprojektowanym art. 129, ze znaczkiem jeden,   2 przyjęliśmy, że decyzja o ewentualnym przedłużeniu okresu rozliczeniowego będzie następowała w porozumieniu ze związkami zawodowymi. Ale ten przepis, podobnie jak inne, zredagowany jest bez uwzględnienia tego, że w zakładzie może działać więcej niż jedna organizacja związkowa. To zagadnienie jest uregulowane w ustawie o związkach zawodowych w ten sposób, aby nie dopuszczać do sytuacji, że rozbieżności pomiędzy stanowiskami związków zawodowych zablokują podjęcie decyzji. Ale w art. 30 ust. 5 nie uwzględniono sytuacji, że również przy ustalaniu dłuższych okresów rozliczeniowych może dojść do pewnego impasu wynikającego z rozbieżności tych stanowisk. Uniemożliwiłoby to przedłużenie okresu rozliczeniowego i dlatego proponujemy, aby stworzyć w Kodeksie taką możliwość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#PoselWitMajewski">Bardzo proszę rozważyć tę sprawę i ewentualnie przedstawić wniosek przy omawianiu przepisów końcowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-102">
          <u xml:id="u-102.0" who="#PoselAnnaSkowronskaLuczynska">Tu jest jeszcze druga propozycja, która dotyczy dni wolnych od pracy. Jest propozycja, aby były to święta i niedziele, chyba że przepisy mówią coś innego. Ciągle chodzi o soboty, czy traktować je jako dni wolne od pracy, tylko w rozumieniu Kodeksu pracy, czy też wszystkich przepisów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-103">
          <u xml:id="u-103.0" who="#PoselMieczyslawPiecka">Jeżeli tutaj mówimy tylko o przepisach prawa pracy, to po co mielibyśmy tę sprawę tutaj rozwiązywać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-104">
          <u xml:id="u-104.0" who="#PoselWitMajewski">Ja bym to przekazał do podkomisji, która rozważa przepisy przejściowe i końcowe. W tej sprawie trzeba chyba zrobić ekspertyzę. Tak że obie te sprawy rozważy podkomisja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-105">
          <u xml:id="u-105.0" who="#PoselJanRulewski">W związku z problemem czasu pracy, za który przysługuje wynagrodzenie, występuje jeszcze, takie peryferyjne pojęcie, jak urlopy okolicznościowe. Dotychczas to było regulowane przepisami, które dawały Radzie Ministrów delegacje do wydania przepisó wykonawczych. Nie wiem co, w tej sprawie proponuje się w przedłożeniu rządowym. Chciałbym chociaż znać ogólną ideę, proponowanych przepisów. Czy one utrzymują dotychczasowy stan, mocno zakorzeniony w zakładach. Chciałbym to wiedzieć, bo ma to wpływ na roczny wymiar czasu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-106">
          <u xml:id="u-106.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSocjalnejAndrzejBaczkowski">Idea, to ratio legis ustawodawcy, który w 1974 roku uchwalał Kodeks, a potem 20 grudnia w akcie wykonawczym wydał rozporządzenie Rady Ministrów określające te tytuły. Więc nie chciałbym o ratio legis mówić, bo ja wtedy jeszcze chodziłem do szkoły podstawowej. Natomiast wyjaśniając panu posłowi,   22, i tego nie zamierzamy redukować, ma brzmienie następujące: "pracownikowi przysługuje zwolnienie od pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia w razie: ślubu pracownika - przez dwa dni, urodzenia się dziecka pracownika - przez dwa dni, ślubu dziecka - przez jeden dzień, zgonu i pogrzebu małżonka, dziecka,  lub matki - przez dwa dni; zgonu i pogrzebu siostry lub brata, teściowej lub teścia, babki lub dziadka, albo innej osoby pozostającej na utrzymaniu pracownika lub pod jego bezpośrednią opieką - przez jeden dzień". To zostaje, chociaż generalnie redukujemy tytuły do zwolnień od pracy, z zachowaniem prawa do wynagrodzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-107">
          <u xml:id="u-107.0" who="#PoselWitMajewski">Na tym kończymy omawianie Działu VI projektu ustawy.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>