text_structure.xml
188 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelJanZaciura">Otwieram posiedzenie Komisji poświęcone rozpatrzeniu sprawozdania Rady Ministrów z wykonania budżetu państwa za rok 1994 w częściach stanowiących przedmiot zainteresowania naszej Komisji wraz z analizami przygotowanymi przez Najwyższą Izbę Kontroli.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelJanZaciura">Przystępujemy do rozpatrzenia poszczególnych części sprawozdania. Referują przedstawiciele komitetów i urzędów, a koreferaty wygłoszą posłowie, którzy dokonali szczegółowej analizy skierowanych do Komisji materiałów. Przewidujemy pytania i wyjaśnienia oraz dyskusję po każdym z kolejnych referatów i koreferatów.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelJanZaciura">Rozpoczniemy od rozpatrzenia sprawozdania z wykonania budżetu w 1994 r. Komitetu Badań Naukowych. Proszę o przedstawienie informacji panią wiceminister Kozłowską.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Chciałabym krótko przedstawić państwu rozwiązania systomowe, które zostały zrealizowane w systemie finansowania nauki oraz zaprezentować wykonanie budżetu. Na tym tle chciałabym się odnieść do wniosków pokontrolnych NIK.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">22 listopada 1994 r. przyjęte zostały przez Radę Ministrów założenia polityki proinformacyjnej. Dokument taki został opracowany w wyniku prac międzyresortowych, rozpoczętych jeszcze w 1993 r. oraz konsultacji w ramach programów węzłowych, ujętych w "Strategii dla Polski", ze szczególnym uwzględnieniem problemu konkurencyjności polskiej gospodarki oraz inwestowania w kapitał ludzki. Założenia te stanowią podstawę do realizacji zadań nałożonych m.in. na Komitet Badań Naukowych, ale również i na inne resorty, w zakresie tworzenia takich rozwiązań systemowych, finansowych i podatkowych, aby wspomagały postawy i działania proinnowacyjne i stymulowały angażowanie większych środków spoza budżetu na badania naukowe i prace badawczo-rozwojowe.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">W zakresie zasad dotyczących wysokości podatku dochodowego w 1994 r. dokonano nowelizacji rozporządzenia ministra finansów w sprawie odliczania od dochodów wydatków inwestycyjnych na wdrażanie nowych rozwiązań naukowych, technicznych i technologicznych, opracowanych w kraju. Nastąpiło to w kontekście realizacji systemu projektów celowych finansowanych przez Komitet Badań Naukowych na wniosek Komitetu. Zgłosiliśmy także propozycje nowelizacji ustaw o podatku dochodowym od osób fizycznych i od osób prawnych. Chodzi o zwiększenie kwot darowizn, m.in. na cele naukowe, do 15% oraz stosowanie odliczeń od dochodu od osób fizycznych wydatków na pomoce naukowe, m.in na czasopisma i publikacje fachowe. Chodzi także o powrót do koncepcji, że od dochodów osób prawnych mogą być odliczane kwoty przeznaczone na działalność naukową.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">W 1994 r. dokonano uściśleń i doprecyzowań uchwał Komitetu w zakresie projektów badawczych zamawianych, projektów celowych i działalności ogólnotechnicznej. Prowadzono prace - sfinalizowane 1 lipca br. - dotyczące nowelizacji uchwały w sprawie finansowania współpracy naukowej i naukowo-technicznej z zagranicą. Podstawą do nowelizacji były wyniki kontroli przeprowadzone przez wewnętrzny aparat kontrolny Komitetu Badań Naukowych i wnioski pokontrolne NIK, a także doświadczenia zebrane w toku bieżącej pracy Komitetu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Wykonanie budżetu państwa w części dotyczącej KBN jest następujące: W ustawie budżetowej po stronie wydatków w dziale "nauka" zaplanowano wydatki w kwocie nieco ponad 11,600 bln zł. Wydatki te zostały zwiększone w oparciu o decyzję prezesa Rady Ministrów z ostatnich dni grudnia ubiegłego roku o kwotę 1 mld zł z przeznaczeniem na działalność statutową Instytutu Zachodniego. Plan tych wydatków został wykonany w oparciu o stosowne decyzje gremiów decyzyjnych KBN w wysokości 99,98%.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Wydatki w dziale 91 wykonano w 99,5%, a w "zakresie różnej" działalności wykonanie wyniosło około 76%; są to jednak zadania wyodrębnione i wartość ich jest raczej niewielka. Chodzi tu o zadania precyzowane przez Centralny Urząd Planowania.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Dochody Komitetu zaplanowano w wysokości około 170 mld zł, a wykonano plan w 87%. Na niewykonanie zakładanych w ustawie budżetowej dochodów złożył się przede wszystkim brak możliwości byłego Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki. Było to niezależne od Komitetu, gdyż w przypadku ogłoszenia postępowania ugodowego czy też upadłościowego nasze wierzytelności pozostają do decyzji odpowiednich izb i urzędów skarbowych. Występowaliśmy wielokrotnie do ministra finansów o uregulowanie tego problemu, ponieważ w przypadku, gdy my nie możemy odpowiadać za zmniejszenie dochodów budżetu państwa z tytułu stanowiska innego decydenta, to powinien on wobec tego przejąć od nas całość sprawy i sam ponosić odpowiedzialność za podejmowane decyzje. Wyjaśniono nam, że mieści się to w obowiązujących uregulowaniach prawnych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">W dziale "administracja państwowa" zakładano dochody w kwocie 8 mld starych złotych; wykonano te zadania w granicach 80%. Powodem niewykonania jest kwestia podatku VAT, który z początkiem 1994 r. był kwalifikowany jako dochód budżetu państwa w odpowiedniej części budżetowej, a po rozpoczęciu roku budżetowego otrzymaliśmy oficjalną interpretację, że ten dochód ma być kwalifikowany jako dochód ministra finansów. W związku z tym po prostu przeliczyliśmy się z wysokością tego dochodu.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Budżet w dziale "nauka" został zaplanowany następująco: Nieco ponad 50% środków skierowano na finansowanie działalności statutowej i badania własne szkół wyższych. W planie finansowym po zmianach na inwestycje związane z badaniami naukowymi skierowano około 13% środków. Kwoty na projekty badawcze utrzymano w zasadzie na poziomie roku 1993 w granicach 12%, a na projekty celowe - w granicach 14%. Na działalność ogólnotechniczną przeznaczono około 7% środków, na współpracę z zagranicą około 2%.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Przewodniczący KBN w ramach dyspozycji wynikających z przepisów Prawa budżetowego w toku roku budżetowego dokonał zmian polegających na zmniejszeniu wydatków w celach oszczędnościowych albo też wynikało to z niepodjęcia przez wykonawców, którzy wygrali konkursy, umów zawartych z Komitetem. Dotyczyło to głównie własnych projektów badawczych. W 1994 r. rezerwowaliśmy odpowiednią wielkość środków na realizację części badawczych strategicznych programów rządowych z powodu niepodjęcia decyzji w tej sprawie przez Radę Ministrów środki te zostały zwolnione. W zakresie wydatków na współpracę naukową z zagranicą nie dokonano wpłaty składek do organizacji międzynarodowych w wyniku zawarcia odpowiednich wynegocjowanych porozumień co do ich mniejszej wysokości albo też nieratyfikowania umów, np. konwencji montrealskiej.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">W zakresie działalności ogólnotechnicznej zmniejszenie wydatków nastąpiło w wyniku zmniejszenia zakresu tej działalności w części resortów oraz zmniejszenia wydatków na zakup oprogramowania licencjonowanego, a także dofinansowania baz danych o zasięgu ogólnokrajowym lub środowiskowym. Zadanie to w wyniku wielu dyskusji zostało przesunięte do realizacji na rok 1995, m.in. po to, aby ustalić jednoznaczne i ścisłe kryteria merytoryczne dla wszystkich zainteresowanych.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Uzyskane dzięki temu środki zostały skierowane na powiększenie działalności statutowej jednostek budżetowych i badawczo-rozwojowych oraz na zwiększenie środków inwestycyjnych, głównie na doposażenie inwestycji tzw. aparaturowych. Drobnej korekty dokonano w zakresie finansowania projektów celowych realizowanych na rzecz obronności kraju. Zmniejszono środki przeznaczone na obsługę zadań Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki. Jest to zgodne z wnioskiem NIK, w którym stwierdza się, że wydatek planowany w ramach obsługi CFRNiT w kwocie 60 mld zł został wprowadzony do planu niesłusznie, ponieważ powinien być ujęty w rezerwach celowych Rady Ministrów. Zaznaczyć należy, że wydatek ten na etapie planowania nie budzi zastrzeżeń, a nie było podstaw merytorycznych, aby ująć go w ramach rezerw celowych Rady Ministrów. Planowano to na wypadek przegrania procesu sądowego dotyczącego roszczeń przedsiębiorstwa "Chłodnia-Tychy" w sprawie realizacji jednego z zamówień rządowych ujętych w byłym Centralnym Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki. Po uzyskaniu informacji, że wydatku tego nie będzie w 1994 r., odpowiednie środki zostały przeznaczone na zasilenie działalności statutowej oraz inwestycji związanych z potrzebami badań naukowych. Mamy tu rozbieżne stanowisko z Najwyższą Izbą Kontroli, co zostało stwierdzone na piśmie.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Jak zostały zaspokojone potrzeby jednostek zgłaszane we wniosku na rok 1994? W wyniku przyjęcia do budżetu określonych wielkości środków wnioski dotyczące działalności statutowej zostały zaspokojone w 55%. W zakresie inwestycji budowlanych zaspokojono zgłaszane wnioski w około 30%, w zakresie inwestycji aparaturowych - w około 22%. Przyjęte wskaźniki sukcesu w ramach konkursu na projekty badawcze z reguły kształtowały się w granicach nie przekraczających 25%, a w zakresie projektów celowych wskaźnik sukcesu nie przekraczał 50%.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Wnioski NIK dotyczące finansowania współpracy z zagranicą zostały przyjęte do realizacji. W aktualnej wersji projektu nowelizującego ustawę o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych sprawa współpracy z zagranicą Polskiej Akademii Nauk została uregulowana, o czym przy podpisywaniu protokołu pokontrolnego wiedziała Najwyższa Izba Kontroli.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Spraw działalności ogólnotechnicznej nie będę szczegółowo omawiać, ponieważ odbyła się w Komisji debata na ten temat oraz udzieliliśmy odpowiedzi na dezyderat Komisji dotyczący tego tematu. Mogę odpowiedzieć na ewentualne pytania. W sprawie zaprzestania wydawania decyzji finansowych umożliwiających wydatkowanie środków budżetowych roku bieżącego w roku następnym wyjaśniam, że z wyników kontroli wynika jednoznacznie, iż chodzi tu głównie o finansowanie współpracy naukowej z zagranicą wtedy, kiedy termin zawartych umów przez KBN wykracza poza dzień 31 grudnia danego roku kalendarzowego. Wielokrotnie dyskutowaliśmy na ten temat i podnosiliśmy, że dostosując literę prawa do praktyki życia wprowadziliśmy zapis do uchwały Komitetu, iż terminy realizacji umów międzyrządowych będą adekwatne do programów lub protokołów wykonawczych tych umów. Opiewają one z reguły na okres półtora roku do trzech lat. W najbliższym czasie wystąpimy do ministra finansów z propozycją nowelizacji rozporządzenia ministra finansów w sprawie szczególnych zasad gospodarowania środkami na naukę, aby te sprawy były interpretowane w sposób jednoznaczny. Przekazaliśmy taką informację do wiadomości NIK.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Jeżeli chodzi o wniosek NIK w sprawie planowania wydatków na obsługę zespołów opiniodawczo-doradczych KBN w budżecie KBN, wyjaśniam, że sprawa ta ma podwójny aspekt. Po pierwsze, są to typowe koszty obsługi, tzn. koszty delegacji członków zespołów, którzy przyjeżdżają, aby odbyć swoją pracę, koszty przygotowania materiałów, koszty obsługi telefonicznej i telefaxowej oraz sekretarskiej. Tego rodzaju koszty były zawsze umieszczane w budżecie urzędu KBN, w dziale "administracja państwowa". Drugi aspekt sprawy dotyczy powołania pracowników urzędu Komitetu z departamentów merytorycznych, np. badań, współpracy z zagranicą, polityki naukowej, w skład zespołów opiniodawczo-doradczych jako pełnoprawnych członków tych zespołów. Rozumiem, że NIK zakwestionowała ten fakt, aby członkowie zespołów opiniodawczo-doradczych, w tym ich sekretarze, nie uzyskiwali wynagrodzeń za recenzje merytoryczne wydawane przez te zespoły. Nasz pogląd jest taki, że Komitet powołując ciała doradczo-opiniodawcze wydaje im polecenia wykonania recenzji indywidualnych lub zbiorowych o konkretnych wnioskach, i uważamy, że te koszty to koszty związane z działalnością podstawową Komitetu jako organu decyzyjnego. W związku z art. 14 ust. 2 pkt 7 ustawy o utworzeniu Komitetu Badań Naukowych wynagrodzenia za te recenzje powinny być kwalifikowane do działu budżetowego "nauka".</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Jeżeli chodzi o wzmocnienie kontroli nadzoru nad inwestycjami centralnymi, zobowiązaliśmy się w odpowiedzi udzielonej Najwyższej Izbie Kontroli do wnikliwego rozpatrzenia sprawy po uzyskaniu stosownych wyjaśnień od dyrektorów dwóch instytucji: Centrum Medycyny Doświadczalnej oraz Instytutu Biochemii i Biofizyki, gdzie kontrolerzy NIK stwierdzili brak aktualizacji założeń techniczno-ekonomicznych. Jednocześnie NIK stwierdza, że należy dołożyć wszelkich starań, aby te inwestycje zostały zakończone. Niestety, ich zakończenie przesunie się poza rok 1995.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">W sprawie wykupu ulg na przejazdy PKP ze środków działu "administracja państwowa" zgodnie z obowiązującymi przepisami wyjaśniam, że wydatki te obciążają członków Komisji pochodzących z wyboru i zostali oni potraktowani tak, jak pracownicy urzędu Komitetu. Wykup ulg w ramach jednej umowy z PKP na etapie planowania przynosił oszczędności w granicach 10 mln zł. W wykonaniu za rok 1994 przyniosło to oszczędności w wysokości około 70 mln zł. Oznacza to, że z punktu widzenia racjonalności wydatkowania środków budżetowych były to działania skuteczne. Ponieważ zwrócono nam uwagę na nieprawidłowość postępowania z punktu widzenia litery prawa, zobowiązujemy się, począwszy od 1996 r., nie dokonywać takiego wydatku, jednakże ze świadomością, że wydatki na przejazdy służbowe mogą być w rezultacie wyższe.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję. W imieniu podkomisji koreferat wygłosi pan poseł Dołowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PoselKrzysztofDolowy">Będę wnosił o to, aby sprawozdanie dotyczące tej części przyjąć, i tę informację uspokajająco podaję na początku swego wystąpienia. Dalej będę jednak mówił o czym innym. Oczywiście dużą część sprawozdań, szczególnie Najwyższej Izby Kontroli, ale i Komitetu Badań Naukowych, zajmują spory interpretacyjne dotyczące pewnych przepisów, które nam tu pani minister tłumaczyła. Sądzę, że jest to sprawa dla Sejmu może nie drugorzędna, ale na pewno mniej ważna. Istotnie, te sprawy należy załatwiać poprzez zmianę niektórych przepisów. Nie doprowadziło to do większych zmian w finansowaniu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#PoselKrzysztofDolowy">Co do decyzji finansowych w sprawie umożliwienia wydatkowania środków budżetowych roku bieżącego w roku następnym, szczególnie w odniesieniu do realizacji zadań z zakresu współpracy z zagranicą, byłbym bardzo ostrożny z ich ocenami. Uważam, że powinno się tak właśnie postępować; tego wymaga życie, a jeżeli przepisy stanowią inaczej, trzeba zmienić przepisy, a nie naginać życia do przepisów, bo jest to bardzo trudne, o czym przekonuje nas doświadczenie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#PoselKrzysztofDolowy">Nie mam wątpliwości co do wielkości dochodów, które są trudne do zaplanowania, a i tak są bardzo wysokie, bo należało oczekiwać, że będą dwu- albo nawet trzykrotnie mniejsze. To jest jednak pozycja nieistotna z punktu widzenia finansowego. Są to głównie długi po dawnym Centralnym Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki i sprawa ta jest mało ważna.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#PoselKrzysztofDolowy">Zgłaszam trzy uwagi na marginesie omawiania sprawozdania z wykonania budżetu w 1994 r. Po pierwsze - pieniądze, jakimi dysponuje KBN, powinny być przede wszystkim przeznaczane na badania podstawowe, a nie na przedsięwzięcia przemysłowe, zaś na wdrożenia tylko na wspomaganie projektów celowych. Niepokój budzi fakt, że na badania stosowane przeznaczono 43% środków, i w dalszym ciągu wydaje mi się, że jest to za dużo, chociaż rzeczywiście w gestii komisji badań stosowanych znajduje się też część badań o charakterze podstawowym. Wolałbym, aby to było wyraźniej rozdzielone i uważam, że badania stosowane powinny mieć niewielki udział, oprócz badań celowych, w korzystaniu ze środków KBN.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#PoselKrzysztofDolowy">Po drugie, chciałbym zwrócić uwagę na sprawę, która - moim zdaniem - zagraża Komitetowi Badań Naukowych. Chodzi o to, że projekty tzw. grantowe są oceniane według określonej skali ocen. Wiem skądinąd, a tego nie ma w sprawozdaniu - chociaż warto, aby zostało tam ujęte - że właściwie tylko projekty znakomite są finansowane. Oznacza to, że skala z wielostopniowej stała się niemal zerojedynkową. Jeżeli skala jest zerojedynkowa, wówczas sens recenzowania grantów zaczyna się gubić, ponieważ wahnięcie któregokolwiek z recenzentów może spowodować, że znakomity projekt nie będzie finansowany. Uważam, że warto byłoby umieszczać informacje, jaki był przekrój ocen, w materiale dla sejmowej Komisji, a ponadto moje rozumienie oceny "bardzo dobry" jest takie, że warto byłoby taki pomysł sfinansować. Uważamy, że projekt uznany za dobry powinien być również finansowany.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#PoselKrzysztofDolowy">Przyczyna dotychczasowej praktyki jest jasna; po prostu nie ma pieniędzy, a skoro nie ma pieniędzy, to działanie Komitetu jest coraz bardziej podważane czy też bywa podważane przez wiele osób. Nie jest to oczywiście zarzut, a tylko przypomnienie, że Komitet występował o kwotę dwakroć wyższą od tej, którą dostał. Jest to więc skutek katastrofalnego braku pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#PoselKrzysztofDolowy">Trzecia moja uwaga jest taka, że w sprawozdaniu brakuje informacji dotyczącej społecznej funkcji, jaką spełnia Komitet Badań Naukowych, tzn. opieki nad nauką polską. W sprawozdaniu są tylko dane dotyczące rozdysponowania pieniędzy, a nie ma żadnej informacji dotyczącej "stanu pacjenta", czyli polskiej nauki. Wydaje mi się, że stan ten nie jest dobry, ale to stwierdzam na podstawie rozmów z naukowcami i z własnego doświadczenia uczestnictwa w nauce. Warto byłoby, aby KBN prowadził analizę stanu "zdrowia" polskiej nauki. Obejmować to powinno dane o tym, ile zarabiają polscy naukowcy, czy i ilu wyjeżdża na stałe z kraju, jaki jest ich średni wiek, czy mają drugą pracę, czy wiążą swoją przyszłość z dalszą pracą naukową, czy planują rozwój naukowy, tzn. zdobywanie dalszych, wyższych stopni naukowych, czy zamierzają ubiegać się o staże zagraniczne i czy chcą po stażu tam pozostać.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#PoselKrzysztofDolowy">Obawiam się, że kiedyś, gdy wreszcie zmądrzeją nasze elity polityczne i dadzą pieniądze na naukę, to wówczas już może nie być polskiej nauki. Mam nadzieję, że tak nie będzie, ale wolałbym jednak stan nauki monitorować na bieżąco. Mogłoby to pomagać w formułowaniu wniosków dotyczących wydawania pieniędzy na naukę. Mógłbym zarzucić KBN, że nie dał wystarczającej ilości pieniędzy szkołom wyższym, aby one mogły przeżyć, ale przecież nie można dać tego, czego się nie ma.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#PoselKrzysztofDolowy">Chciałbym też zwrócić uwagę, że sprawozdanie jest bardzo obszerne, bo liczy aż 150 stron. Większość zawartych w nim informacji jest chyba niepotrzebnych, ponieważ dotyczy np. sposobu rozdzielania środków na granty. Jest "prawo pana posła Zdrady", które mówi, że im mniej pieniędzy przeznacza się na naukę i szkolnictwo wyższe, tym bardziej opasłe są sprawozdania budżetowe. Obawiam się, że ponieważ utrzymuje się tendencja, aby pieniędzy dawać coraz mniej, w przyszłym roku sprawozdanie KBN może być jeszcze grubsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję bardzo. Mam nadzieję, że wiadomość o istnieniu "prawa posła Zdrady" zostanie w protokole zapisana. Przewidujemy teraz rundę pytań, ale może pan dyrektor Lubiszewski zechce ustosunkować się do tej części wypowiedzi pani minister Kozłowskiej, która odnosi się do wniosków NIK. Chcę przypomnieć, że dokonujemy oceny realizacji budżetu, ale jednocześnie wyrażamy naszą opinię o wnioskach Najwyższej Izby Kontroli. Ciąży na mnie i na panu pośle Zdradzie obowiązek obrony każdego wniosku na posiedzeniach Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, kiedy będziemy jeszcze raz referowali to wraz ze sprawozdawcami resortowymi. Nie chciałbym, abyśmy tak bardzo lekko potraktowali sprawozdanie KBN z wykonania budżetu, co zapowiedział pan poseł Dołowy na początku swego wystąpienia, zwłaszcza że później wytoczył ważkie argumenty, krytycznie oceniające to sprawozdanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#DyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNIKStefanLubiszewski">Po wypowiedzi pana posła koreferenta, a zwłaszcza stwierdzeniu, że życie jest życiem, drobne uwagi NIK do stanu wykonania budżetu KBN nie odnoszą się do całości spraw. Chcę jednak podkreślić, że Najwyższa Izba Kontroli w swoich kolejnych informacjach dosyć szczegółowo odnosi się do poszczególnych działów nauki, które poddaje kontroli, i pokazuje stan finansowania polskiej nauki. Przypominam, że mamy obowiązek ustosunkowania się do wykonania budżetu za rok 1994, i stąd taka, a nie inna analiza i ocena wykonania budżetu. Podtrzymuję wnioski, jakie NIK sformułowała w analizie wykonania budżetu przez KBN. Podam przykładowo, że jeżeli chodzi o wniosek pierwszy, to NIK nie stawia zarzutu naruszenia dyscypliny finansowej i nie kwestionuje uprawnień przewodniczącego KBN do dokonywania przeniesień planowanych wydatków pomiędzy rozdziałami i paragrafami klasyfikacji budżetowej. Jednakże w świetle ustawy i wyników kontroli nie można przejść do porządku dziennego nad działaniami mającymi na celu uzyskiwanie dodatkowych środków na finansowanie zadań poprzez wprowadzenie błędnego uzasadnienia wielkości potrzeb. Krytyczne uwagi pokontrolne dotyczą sposobu konstruowania planu wydatków. Np. planując znaczne środki na tzw. działalność pozostałą, związaną z obsługą byłego Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki, uzasadniono to koniecznością zaspokojenia zasądzonych należności podmiotów gospodarczych wynikających z rozliczeń z tym Funduszem. Planowana na ten cel kwota była - 60 mld starych złotych - była 160 razy wyższa aniżeli kwoty wydatkowane na ten cel w 1993 r. Kontrola wykazała, że faktyczne wydatki na ten cel w 1994 r. kształtowały się niemal na tym samym poziomie co w 1993 r. . Należy więc stwierdzić, że w chwili sporządzania planu budżetu, wbrew stwierdzeniu zawartemu w uzasadnieniu do planu, nie istniały żadne przesłanki uzasadniające planowanie wydatków na ten cel w tej wielkości. Nie przewidywano nawet wystąpienia takich skutków do końca 1994 r. Wskazuje na to decyzja podjęta już w połowie maja o przeniesieniu tych środków na finansowanie innych zadań.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#DyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNIKStefanLubiszewski">Podobnie jest z innymi wnioskami. Cieszę się, że pani minister powiedziała o ulgach na przejazdy. My nie kwestionujemy przecież, że zostaną osiągnięte oszczędności w tym czy innym kierunku wydatkowania środków, jednak przepis jest przepisem, a dla osób nieuprawnionych Komitet Badań Naukowych dokonywał jednak wykupu tych 50% ulg. W związku z tym należy wystąpić o zmianę przepisów regulujących te sprawy i wówczas NIK nie będzie zgłaszała żadnych pretensji.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#DyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNIKStefanLubiszewski">Do innych kwestii się nie odnoszę, bo w zasadzie stanowiska są zbieżne albo są zbyt odrębne, aby o nich w tej chwili mówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję bardzo. Rozpoczynamy rundę pytań i do kierownictwa KBN, i do Najwyższej Izby Kontroli, bo rozpatrujemy łącznie dwa dokumenty sprawozdawcze.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Mam kłopot z zaadresowaniem pierwszego pytania; być może pan minister Łuczak będzie mógł na to pytanie odpowiedzieć. Dlaczego rząd nie zgłosił żadnego zapotrzebowania w 1994 r. na strategiczne programy rządowe? Czy nie było takiej potrzeby i czy wszystkie planowane na ten cel środki zostały w związku z tym rozdysponowane inaczej? Była to dość znaczna suma. Czy stan ten się zmienia i czy rząd nadal nie widzi takich potrzeb?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Druga kwestia, to prośba, którą kieruję do pani minister Kozłowskiej. Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi na dezyderat, chociaż podobno wpłynął już do sekretariatu Komisji, ale posłowie nie mieli okazji zapoznać się z treścią odpowiedzi KBN. Czy mogłaby pani opowiedzieć w skrócie, czego ta odpowiedź dotyczy i jak sformułowane są państwa propozycje? Chciałabym również zapytać w związku z tym o środki na działalność ogólnotechniczną i sądzę, że pani wyjaśnienie będzie wystarczające i nie będzie trzeba zadawać takiego pytania.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">I chciałabym zadać jeszcze jedno pytanie - trochę w tonie żalu, jaki wyraził pan poseł Dołowy, że właściwie nie dowiadujemy się niczego z obszernego sprawozdania KBN o stanie nauki. Czy w latach 1991-1994 rozstrzygnięto aż 40 272 wniosków? Czy ta liczba projektów zwiększa się z roku na rok, czy też maleje?</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Nie bardzo można zgodzić się z wyjaśnieniem pani minister, że środki na recenzję pochodzą ze środków na naukę. Tu można się nie spierać, ale NIK sformułowała wniosek - moim zdaniem - słuszny, że koszty obsługi recenzowania powinny być pokrywane ze środków przeznaczonych na działalność KBN, a nie ze środków na naukę. Także koszty ogłoszeń prasowych powinny być pokrywane z puli środków na działalność KBN, bo są to znaczne kwoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PoselStanislawRusznica">Mam pytanie do pana ministra Łuczaka. W informacji koreferenta zawarte było stwierdzenie, że bardzo dużo środków przeznaczono na badania stosowane, czy też skierowano je na wspomaganie badań w przemyśle. Jakie powinny być właściwie proporcje nakładów w ramach tych środków, które są do dyspozycji KBN, na wspomaganie przemysłu i nakładów na badania prowadzone przez szkolnictwo wyższe? Czy ten podział stosowany w 1994 r. będzie również proponowany w planie budżetu na rok 1996?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PoselKrzysztofDolowy">Ad vocem. Nie stwierdziłem, że te pieniądze kierowane są na wspomaganie przemysłu, jednak trafiają do działów zajmujących się wytwarzaniem urządzeń technicznych, a to ma sens tylko wtedy, kiedy są to konkretne wdrożenia. W przeciwnym razie są to pieniądze zmarnowane. Pieniądze kierowane na badania podstawowe nie mają takiego celu, aby wykonane prace zostały wdrożone, i nie ma tu możliwości znalezienia innych źródeł finansowania. Zgłosiłem uwagę, że - moim zdaniem - proporcje podziału tych środków są może niewłaściwe, a dodatkowo zaciemnione przez to, że w komisjach zajmujących się badaniami stosowanymi rozpatruje się projekty dotyczące np. chemii, gdzie występują w znacznej części badania podstawowe. Chciałbym, aby mimo trudności można było to rozróżniać.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PoselJanZaciura">Czy metoda alokacji tych środków będzie każdego roku zmieniana? W informacji NIK przeczytałem, że środki przeznaczone na określone projekty celowe, jeżeli nie zostaną wykorzystane, powinny trafiać z powrotem do budżetu. I tu jest problem, że ich się nie zwraca.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PoselMarianMichalski">Na jakiej podstawie finansowana czy dofinansowywana jest inwestycja centralna - budowa Centrum Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej? Jest to bardzo ważne zadanie, ale NIK stwierdza, że istnieje tu głęboka rozbieżność między planowanym a faktycznym zapotrzebowaniem na środki, że inwestycja ta realizowana jest od wielu lat bez aktualizowania założeń techniczno-ekonomicznych i bez kompletnej dokumentacji technicznej i kosztorysowej. Ostatnia aktualizacja zbiorczego zestawienia kosztów miała miejsce w roku 1980. Jak to się ma do formalnych zasad, którymi kieruje się Komisja przydzielająca określone środki? Kto to kontroluje? Inwestycja ta prowadzona jest już od 1975 r. Jest ona bardzo ważna dla zdrowia naszej populacji i to należy wyjaśnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PoselJanZaciura">Chciałbym postawić pytanie adresowane i do NIK, i do KBN. Z wyjaśnienia pana dyrektora Lubiszewskiego zrozumiałem, że kierownictwo KBN ma prawo przesuwać środki w obrębie uchwalonego budżetu. Czy państwo uważacie, że dokonywane przesunięcia były skutkiem małej ilości preliminowanych środków, czy też złego planowania, jeżeli odbywało się to zgodnie z uprawnieniami przewodniczącego KBN? Odpowiedź udzielona przez pana dyrektora Lubiszewskiego nie bardzo mnie zadowala w świetle wniosków sformułowanych w materiale NIK. Z tego materiału wynika, że stwierdzono uchybienia i nieprawidłowości w wydatkowaniu wydzielonych środków budżetowych, że KBN rozdysponował środki finansowe przeznaczone na dofinansowanie działalności ogólnotechnicznej za pośrednictwem naczelnych i centralnych organów administracji państwowej, niezgodnie z obowiązującymi przepisami. Jeżeli stwierdza się naruszanie przepisów, to rozumiem tę część wypowiedzi, w której proponuje się zmianę przepisu. Jest tu sygnalizowana nawet zapowiedź zmiany ustawy o KBN. To jednak nie usprawiedliwia tego, który narusza przepis. Jak w kategoriach pragmatycznych i prawnoformalnych należy ocenić taką działalność, kiedy narusza się obowiązujące przepisy? NIK zwraca również uwagę na przekraczanie przepisów przy regulowaniu faktów wypłacania etatowym pracownikom KBN należności za udział w posiedzeniach sekcji specjalistycznych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PoselJanZaciura">Wydaje mi się, panie dyrektorze, że państwo formułujecie bardzo łagodnie wnioski w stosunku do kierownictwa KBN, które dysponuje małymi środkami, a rozdysponowuje je nie zawsze zgodnie z przepisami, co oznacza, że omija przepisy, czy też łamie przepisy. Wiem, że otrzymam odpowiedź, iż "my takich wniosków personalnych nie stawiamy, a dokonujemy tylko globalnych ocen", ale wydaje mi się, że na linii organ kontrolny i organ zarządzający przy ocenie wykonywania budżetu trzeba by nazywać sprawy po imieniu. Cieszę się, że jedno zostało stwierdzone: miała być nowelizacja ustawy budżetowej, ale nie dokonano tego. Myśmy też domagali się działań, które przyspieszyłyby nowelizację kilku ustaw ze sfery nauki. Swoje wątpliwości zgłaszam pod adresem raczej organu kontrolnego, ale oba podmioty powinny się do tego ustosunkować, zważywszy, że zbliżamy się do pracy nad nowym budżetem. Znów powstanie problem, że coś preliminowaliśmy, o cośwystępowaliśmy, a później trzeba będzie dokonywać różnych zmian w obrębie posiadanych środków. Mam co do tego wątpliwości, ale nie podważam stwierdzenia NIK, że odbywało się to zgodnie z prawem. Czy to jednak odbywało się zgodnie z potrzebami? Czy gospodarowano oszczędnie bardzo szczupłymi środkami na naukę?</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PoselJanZaciura">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie ma. Proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Chciałbym odnieść się do spraw, które zostały poruszone na tle przedstwionego sprawozdania i dotyczą kwestii szerszych. Omawiamy budżet KBN roku 1994, podobnie jak i budżet państwa jest bardzo trudny. Utrzymanie prawidłowości wydatkowania środków było niezwykle trudną sztuką, ponieważ należało pogodzić przestrzeganie obowiązujących przepisów z silnym naciskiem wynikającym z faktu, że potrzeb ze strony środowisk i instytucji naukowych zgłaszano bardzo wiele. Słusznie zwrócono uwagę, że sprawozdanie jest obszerne, ale tak już jest, że z roku na rok posłowie i ja między innymi domagamy się coraz bardziej szczegółowego i bardziej wnikliwego rozpoznania tego, na co zostały wydane pieniądze budżetowe. Postuluje się, aby pieniądze, które otrzymujemy, były wydatkowane z ogromną troskliwością i aby każda złotówka wydana była odpowiednio uwidoczniona w sprawozdaniu. Ogólne sformułowania nikogo nie zadowalają.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Dlaczego brakuje analizy stanu nauki polskiej? Tutaj jak gdyby zaprzeczamy tezie, którą sformułowałem, że nie wszystko można zawrzeć w jednym dokumencie. O tym, jaki jest stan nauki, niejednokrotnie informowały różnego rodzaju materiały i dokumenty przekazywane do Sejmu. Za kilka tygodni odbędzie się zapowiadana od dawna debata o stanie nauki i materiał przygotowany w związku z tym został już przesłany. Odbyła się konferencja dotycząca stanu nauki i został przygotowany odpowiedni materiał. Jest np. publikacja o drenażu mózgów i inne. Nie przy każdej okazji można wszystko zawrzeć w jednym dokumencie.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Zawsze występuje problem, jak dzielić posiadane środki, także pomiędzy to, co określa się naukami podstawowymi i ich potrzebami, a nauki stosowane. Pan poseł Dołowy w swojej drugiej wypowiedzi zwrócił uwagę na fakt, który ma miejsce, że trudno jest dokonać takiego ścisłego rozgraniczenia, i dopiero w trakcie prowadzonych badań i pracy naukowej można ustalić takie rozgraniczenie. Prawdą jest to, że taka jest filozofia działania naszego Komitetu Badań Naukowych, iż powinniśmy kierować więcej środków na badania podstawowe, licząc się z tym, że te badania prowadzone w ramach nauk tzw. stosowanych, same znajdą sobie takie środki. Jednak nie zawsze tak jest. Uważam, że z roku na rok stan naszej gospodarki, przemysłu, ośrodków przemysłowych poprawia się na tyle, że są zgłaszane potrzeby pod adresem nauki. Po pewnej zapaści, jaka miała miejsce kilka lat temu, te kontakty przemysłu z nauką ożywiają się stopniowo. I jest to dobry sygnał, trzeba to śledzić i odpowiednio stymulować. Jeżeli zostanie nawiązana współpraca, to i przemysł, i nauka będą sobie wspólnie dawać radę. W 1994 r., o którym mówimy, było jednak wiele takich sytuacji, że dziedzinom nauk stosowanych też należało pomóc, ponieważ brakowało zasilania i znalazły się na krawędzi upadku. Trzeba było stworzyć im warunki przetrwania. Z punktu widzenia planowania mamy takie wskaźniki, które wskazują na większe zainteresowanie się naukami podstawowymi, ale w praktyce zacierają się granice i różnie to może być odbierane.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Zgłoszono ważne pytanie o Centrum Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej. Jest to inwestycja, którą popieramy. Pan poseł już powiedział, że inwestycja ta została już rozpoczęta wiele lat temu i że jest to inwestycja bardzo potrzebna. Wokół niej nagromadziło się dużo rozmaitych opinii i sygnałów, m.in. o takim a nie innym wykorzystaniu środków na jej kontynuowanie. Ta inwestycja jest i trzeba ją wreszcie zakończyć. Nie można budynku i urządzeń, w które włożono tyle pieniędzy, pozostawić w takim stanie, że to się nadal z roku na rok odkładało. Z mojego rozpoznania i wielu rozmów wynika, że obecne kierownictwo tego Centrum jest sprawne, że przeprowadzone w ostatnich dwóch latach kontrole dają gwarancje prawidłowego i troskliwego wydatkowania środków. Postulujemy również, aby w budżecie planowanym na rok 1996 preliminować taką sumę, która pozwoli na zamknięcie tej sprawy i załatwienie tego, co się przez wiele lat odkładało. Trzeba takie ryzyko podjąć i ktoś musi to zakończyć.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">I jeszcze sprawa strategicznych programów rządowych w 1994 r. i planowania środków na ich realizację. Zwracam się w tej sprawie także do koleżanek i kolegów posłów i do ośrodków decyzyjnych, ponieważ my planujemy środki na programy rządowe i powinniśmy na to otrzymywać środki, nawet spoza budżetu KBN. Okazuje się w praktyce, że takich środków nie otrzymujemy, tylko musimy znajdować środki w ramach tego, czym sami dysponujemy w budżecie KBN. Utrzymanie tego jest niemożliwe, chociaż z jednej strony jest chęć do podjęcia takich strategicznych programów rządowych, ale z drugiej strony, jeżeli my to tylko mamy finansować, a nie dostaniemy na to dodatkowych środków, nie mamy ochoty na takie działanie. Dlaczego my to mamy finansować, skoro jest to sprawa o tak wielkiej wadze i ma charakter rządowy?</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Z dużą uwagą wysłuchuję wszystkich głosów w dyskusji, gdyż są one echem tego wszystkiego, co się w każdym roku zdarza w związku z realizacją budżetu i na pewno będzie miało miejsce i w następnych latach. Ponadto jest to ważne i z tego punktu widzenia, że bardzo trudno jest dokonywać wyborów, skoro środków na realizację różnych celów i potrzeb jest tak mało. Przy wszystkich zgłaszanych tu zastrzeżeniach trudno znaleźć podstawę do twierdzenia, że posiadane przez nas środki były wydawane nierozsądnie, niezgodnie z postanowieniami ustawy budżetowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Najpierw jedno słowo w związku z wypowiedzią pana posła Dołowego na temat skali ocen projektów badawczych i kwalifikacji grantów. Chciałabym przypomnieć, że poprzednia skala ocen była trzystopniowa, później wprowadzono pięć, następnie dziesięć i wreszcie znowu zmniejszono tę skalę. Każda ocena ma to do siebie, że dewaluuje się w wyniku zgłaszania nowych wniosków, nowych recenzentów i rosnącej chęci podwyższania skali ocen, oczywiście w granicach rozsądku. Taka dewaluacja postępuje. Jakie jest lekarstwo na to, aby system ocen był obiektywny? Podjęto w roku bieżącym dyskusje szczegółowe na ten temat w komisjach Komitetu Badań Naukowych i dotyczy to także ocen działalności statutowej placówek i instytucji oraz przyznawania im odpowiednich kategorii w ramach rankingu. Pan prof. Samsonowicz zgłosił pomysł, aby zdenominować, jak to określa, kategorie w dół, to znaczy, żeby instytucje grupy "A" otrzymały kategorię "B", i od nowa zacząć ocenę tych instytucji. Okazało się, że w przeważającej części instytucje wypełniają w górę skalę ocen, natomiast te najlepsze, które były początkowo zaliczane do kategorii "A", zostają na równi z tymi, które do nich doszlusowały, a one też poprawiają swój poziom. Są tu różne propozycje usprawnienia ocen grantów i działalności statutowej. Jeżeli chodzi o projekty celowe, jest trochę inaczej, ponieważ tam ma miejsce dofinansowywanie ze strony podmiotów gospodarczych i znaczenie pieniędzy dokładanych jest równie istotne jak poziom naukowy zespołów, które realizują te projekty.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Była mowa o tym, że brakuje oceny stanu nauki. Przepraszam, ale to jest sprawozdanie z wykonania budżetu państwa i w odniesieniu do jednego roku. Rozumiem, że jeżeli pan premier wyrazi takie życzenie, to my jako Komitet jesteśmy również w stanie wykonać taką analizę i ocenę na bazie naszych doświadczeń pięcioletnich i przedstawić ją Komisji w roku przyszłym. Wcześniej się tego nie da wykonać.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">W roku 1994 zostały ustalone przez Radę Ministrów dwa strategiczne programy rządowe, jeden dotyczył bezpieczeństwa i higieny w środowisku pracy, którego realizatorem jest Centralny Instytut Ochrony Pracy, ale ze skutkami dla roku 1995. Drugi program, który ponownie trafił pod obrady Rady Ministrów w roku bieżącym, dotyczył zagospodarowania terenów baz poradzieckich - z tym, że w pierwszej swojej wersji nie zawierał części badawczej, ale w roku bieżącym, po ponownej ocenie, taka część badawcza została włączona do tego programu. Nie było to jeszcze przedmiotem oceny w KBN. W roku bieżącym ustalono trzy strategiczne programy rządowe związane z problematyką obronności kraju, które przy zmniejszonym zakresie badań będą finansowane w częściach badawczych.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Jeżeli chodzi o ilości wniosków składanych do Komitetu, w zasadzie sytuacja jest ustabilizowana. W zakresie działalności statutowej mieści się to w granicach około tysiąca wniosków. Przypominam, że ponad 800 jednostek jest kategoryzowanych, czyli te pozostałe nie uzyskują kategoryzacji. W zakresie inwestycji liczba wniosków wzrasta, ale dlatego że one mają charakter przedmiotowy a nie podmiotowy. Jeżeli chodzi o wnioski zbiorcze szkół wyższych w zakresie projektów badawczych, jest to w granicach 7 tysięcy wniosków na jeden konkurs.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">W zakresie projektów docelowych jest to granica 1000 wniosków rocznie. W sumie zgłaszanych jest około 12-15 tys. wniosków rocznie, ale ta liczba już się nie zwiększa.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Koszty obsługi zespołów opiniodawczo-doradczych i sekcji specjalistycznych zostały w ciągu 1994 r. zaliczone do wydatków działu "administracja państwowa. Nieco później zdecydowano o zakwalifikowaniu kosztów ogłoszeń prasowych, ponieważ inaczej to traktowaliśmy od strony merytorycznej. Uważaliśmy, że jeżeli ogłaszamy przetarg na postępowanie ofertowe w odniesieniu do projektów badawczych zamawianych, to nie musi to być wykonywane na koszt urzędu administracji państwowej. Wynik przetargu decyduje o umowie finansowej w zakresie nauki. Wycofaliśmy się jednak z tego poglądu. Chciałabym wyraźnie stwierdzić, że od początku roku 1995 żaden wydatek ponoszony w ramach kosztów obsługi nie jest włączany do budżetu działu "nauka".</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Odpowiedź na dezyderat Komisji jest dość obszerna. Powiem tylko w skrócie, że w sprawie restrukturyzacji przewodniczący KBN podzielił pogląd Komisji, iż nie uzyskano dotychczas efektów merytorycznych restrukturyzacji w nauce, ale wynika to także ze szczupłości środków przeznaczonych na ten cel. Efekt ten można ocenić raczej z punktu widzenia ograniczenia ryzyka bankructwa jednostek naukowych. W zakresie działalności ogólnotechnicznej, oprócz przedstawienia Wysokiej Komisji, jak kształtowała się wielkość środków kierowanych na potrzeby jednostek naukowych i badawczo-rozwojowych, a mianowicie w granicach 73%, na potrzeby własne przeznaczono około 27%, w tym na potrzeby organów, które nie nadzorują jednostek, około 1,2%. Przedstawimy te sprawy do dyskusji na forum Komitetu Badań Naukowych, co w przypadku podjęcia odpowiedniej decyzji zostanie włączone do projektu nowelizacji ustawy o utworzeniu KBN. Podzielamy opinię Komisji w sprawie przyznania priorytetu działalności wydawniczej i popularyzatorskiej oraz konieczności uściślenia przepisów dotyczących społecznego ruchu naukowego. Od września br. prace dotyczące tej kwestii zostaną podjęte przy współpracy z właściwymi gremiami społecznymi.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Uzasadnieniem dla preliminowania kwoty 60 mld zł na pokrywanie kosztów prac wykonywanych w ramach Centralnego Funduszu Rozwoju Nauki i Techniki był wyrok zasądzony obejmujący wypłatę 112 mld zł. Nasza ocena tych kosztów była inna, złożyliśmy stosowną apelację i w roku bieżącym ostatecznie wygraliśmy tę sprawę na naszą korzyść. Zaplanowanie takiej kwoty było uzasadnione merytorycznie i nie sądzę, abyśmy popełnili tutaj błąd zawyżania wydatków na naukę, bo te środki zostały przeznaczone na naukę, na działalność statutową, na inwestycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNIKStefanLubiszewski">Pan przewodniczący postawił mnie pod ścianą. Jak państwo sobie przypominacie, w ub. roku Najwyższa Izba Kontroli przez dwa, a nawet trzy dni, bo także na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu, reprezentowana przeze mnie, ostro stawiała sprawę nieprawidłowości przesunięć środków budżetowych między działami, a szczególnie między środkami na inwestycje i na wydatki bieżące. Na posiedzeniu tej Kmisji miały miejsce ostre dyskusje. Domagano się nawet, aby jakaś kompetentna osoba z Ministerstwa Finansów zajęła wówczas stanowisko w omawianej sprawie. Sprawa ta stanęła później w Komisji Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, której przewodniczy pani poseł Ziółkowska. Gdy po raz kolejny zabierałem głos w tej sprawie, pani poseł Ziółkowska zwróciła się do przedstawicielki Ministerstwa Finansów i powiedziała: proszę państwa, uregulujcie tak tę sprawę w Prawie budżetowym, żeby nie było więcej niejasności między Ministerstwem Finansów a Najwyższą Izbą Kontroli.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#DyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNIKStefanLubiszewski">Podczas rozpatrywania kilku informacji NIK czy też raportów dotyczących np. działalności Polskiej Akademii Nauk, czy poszczególnych strumieni finansowania nauki podnoszona jest kwestia zmiany ustaw o komitecie Badań Naukowych, o Polskiej Akademii Nauk, ustawy o systemie oświaty itd., ponieważ przepisy, którymi posługuje się mój zespół są tak elastyczne, że nie pozwalają na powstawanie jednoznacznego stwierdzenia o naruszaniu prawa. Nie bałbym się postawić tej sprawy i skierować jej nawet do prokuratora, jeżeli byłyby podstawy ku temu.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#DyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNIKStefanLubiszewski">Wśród przewodniczących komisji, orzekających o naruszeniu dyscypliny budżetowej w poszczególnych resortach jest w Komitecie Badań Naukowych pani minister Małgorzata Kozłowska. Nic nie ujmując pani minister, w tej chwili nie mam wniosku o postawienie wobec pani zarzutu o naruszenie dyscypliny budżetowej, ale gdybym taki wniosek postawił, sprawę tę prowadziłaby właśnie pani minister. Stawiałem już takie wnioski i komisja orzekająca odpowiadała mi w ogólny sposób, że "w zasadzie", "ogólnie biorąc nie było to" itd., powołując się także na względy społeczne. W Ministerstwie Edukacji Narodowej przewodniczącym komisji orzekającej o naruszaniu dyscypliny budżetowej był pan Buśko, długoletni księgowy w resorcie. Nie ma żadnego usankcjonowanego trybu odwoławczego, ani takich możliwości. Najwyższa Izba Kontroli kieruje sprawę do pierwszej instancji i na tym się kończy postępowanie. Gdybym miał wątpliwości odwoływania się do członków rządu, podsekretarzy stanu i byłaby jakaś instancja rozpatrująca odwołania Najwyższej Izby Kontroli, wówczas NIK formułowałaby takie wnioski. W obecnej sytuacji bardzo trudno jest w sposób jednoznaczny postawić zarzut i zgłosić taką sprawę. Mamy często związane ręce i nie możemy występować w takich sprawach. Projekty ustaw, o których mówiłem, czekają już od dawna na rozpatrzenie. Powinno się w nich uregulować sprawy zasad finansowania nauki, sprawy funkcjonowania PAN i KBN. Mógłbym też odpowiedzieć panu przewodniczącemu, że były przecież zgłaszane dezyderaty po wszystkich moich informacjach, formułowane na podstawie wyników kontroli. W formułowaniu niektórych dezyderatów sam brałem udział. Nadsyłane są odpowiedzi na dezyderaty i Komisja je przyjmuje, ale nadal nie ma znowelizowanych ustaw dotyczących funkcjonowania i finansowania polskiej nauki. Stąd wynika takie może trochę asekuracyjne stanowisko NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Chciałabym odpowiedzieć panu premierowi, że my, nie mając okazji odbycia debaty na temat nauki polskiej, korzystamy z okazji omawiania wykonania budżetu i chcielibyśmy dociec pewnych istotnych kwestii i ustalić, jaka jest kondycja nauki polskiej w także w rocznym następstwie. Zgadzam się z postulatem pana posła Dołowego, chociaż nie musi to być ujęte w sprawozdaniu budżetowym, aby ocenić stan nauki polskiej w różnych dziedzinach, ponieważ taka ocena jest potrzebna.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Martwi mnie to, że nie ma pan, panie premierze, wiedzy na temat strategicznych programów rządowych. Wydaje mi się, że określenie takich programów jest szansą realizacji przynajmniej pewnego wycinka polityki naukowej państwa. Nie może być ona prowadzona na podstawie indywidualnych projektów grantowych, ponieważ mają one zadanie podejmowania badań w zakresie pewnego szczególnego wycinka. Dziwi mnie, że rząd w okresie transformacji nie zgłasza zapotrzebowania na tego typu diagnozy badawcze i określania pewnych perspektyw. Czy tym razem KBN rezerwuje też pewne środki na badania rządowe i czy rząd ma świadomość potrzeby wykorzystywania tych środków?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PoselJerzyZdrada">Nawiążę do tego, co napisaliśmy jako Komisja w styczniu 1994 r. w opinii o budżecie na rok 1994. Stwierdziliśmy wówczas, że nakłady na naukę utrzymane są na poziomie odpowiadającym założeniom budżetu z 1993 roku w związku z przewidywanym poziomem inflacji. Stwierdzaliśmy, że te nakłady nie zapewniają rozwoju zgodnego z planami przyjętymi przez rząd, a także z założeniami polityki naukowej i naukowo-technicznej państwa. W związku z tym Komisja uznała - a opieraliśmy się na sugestiach rządu i Ministerstwa Finansów - że w ciągu roku 1994 będzie możliwa korekta in plus budżetu, ponieważ przewidywania wzrostu dochodu państwa okażą się zbyt niskie w stosunku do realnego tempa wzrostu tych dochodów. Godziliśmy się na określony poziom budżetu na rok 1994 licząc, że być może wreszcie nastąpi korekta budżetu nauki i szkolnictwa wyższego in plus, a nie tak, jak dwukrotnie poprzednio, in minus.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#PoselJerzyZdrada">Okazało się, że inflacja, zamiast utrzymać się na poziomie 23? osiągnęła poziom 32,2%, a więc realnie nakłady, które zaplanowano na poziomie porównywalnym z rokiem 1993, były niższe. Musimy o tym dzisiaj pamiętać. Mówiliśmy wówczas, że dla utrzymania poziomu zgodnego z założeniami polityki naukowej i naukowo-technicznej potrzebne jest dofinansowanie budżetu KBN w wysokości 4,8 bln zł. Wówczas onaczałoby to osiągnięcie poziomu 0,8% produktu krajowego brutto zamiast 56%, które zaplanowano początkowo. Jak wiadomo, nic takiego nie nastąpiło. Wobec tego sprawą drugorzędną, jakkolwiek bardzo ważną, jest wewnętrzny podział środków, jeżeli jest ich generalnie mało. W takiej sytuacji ten wewnętrzny podział będzie zawsze kulawy, nawet przy najbardziej starannym wyważeniu proporcji między poszczególnymi działami, bo okaże się, że wszystkim i wszędzie jest za mało albo dramatycznie za mało. Trzeba się w związku z tym starać, aby te środki rzeczywiście odpowiadały założeniom polityki naukowej i naukowo-technicznej państwa. Chodzi też o to, aby się nie łudzić zakładanymi przez Ministerstwo Finansów niskimi wskaźnikami inflacji. Dotychczas już trzeci rok z rzędu zakładany poziom inflacji jest niższy od realnego jej poziomu zwykle o 5-6%, a jest to bardzo duża różnica.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#PoselJerzyZdrada">Jeżeli występujemy tu z wnioskiem, że potrzebna byłaby opinia o kondycji nauki polskiej, to w tym sensie, że chcemy mieć informacje przy okazji omawiania wykonania budżetu, jakie ujemne konsekwencje spowodowało to w kilku podstawowych dziedzinach, które - jak sądzę - da się oszacować, np. w zakresie oceny stanu kadry naukowej, stanu aparatury naukowej, stanu inwestycji w nauce. Te trzy parametry pozwoliłyby nam realniej ocenić budżet ubiegłego roku, a po drugie - co jest ważniejsze - bardziej stanowczo upominać się o właściwe nakłady na przyszłość, bo mielibyśmy istotne argumenty i właściwsze instrumenty kontroli.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#PoselJerzyZdrada">Lepiej byłoby odbyć debatę sejmową o stanie nauki, ale my się od kilku miesięcy nie możemy doprosić o odbycie takiej debaty o stanie nauki i szkolnictwa wyższego. Jej termin przesuwany jest już od jesieni ub. roku. Cieszę się, że pan minister Łuczak oświadczył, iż przygotowany jest już rządowy materiał do tej debaty. Jednak informacja, jaką otrzymali dzisiaj wszyscy posłowie o programie działań Sejmu do końca roku, nie zawiera zapowiedzi odbycia takiej debaty problemowej, chociaż są przewidziane najrozmaitsze inne, jak np. debata o polityce transportowej i jej powiązaniu z polityką ekologiczną państwa czy rządowy program przeciwdziałania bezrobociu wśród młodzieży itd. Tego ostatniego nie da się dobrze ocenić, jeżeli nie będzie debaty o szkolnictwie wyższym i nauce. Tu się rodzi problem bezrobocia wśród młodzieży. Sądzę, że powinniśmy się dalej dopominać o odbycie takiej debaty i jednym z wniosków naszej dyskusji powinno być powtórzenie naszego postulatu, aby taka debata mogła się odbyć przed 1 października br. Tylko wtedy będzie ona miała sens, ponieważ będzie to istotny sygnał dla całego środowiska naukowego i akademickiego, a ponadto wnioski z tej debaty będzie można jeszcze przenieść do budżetu na rok 1996. W przeciwnym przypadku będzie to znowu debata seminaryjna, bardzo interesująca, ale wnosząca mało praktycznych elementów. Chodzi tu - jak sądzę - o sprawy bardzo ważne, dlatego że jeżeli przez wiele miesięcy debatujemy o prywatyzacji czy reprywatyzacji, jeżeli jest to temat, który porusza całą społeczność, a nie tylko czynniki gospodarcze, to przecież w debacie o szkolnictwie wyższym i nauce chodzi o tę część majątku narodowego, jaką są kadry naukowe, których przecież nie można bagatelizować, jeśli chcemy mówić o rozwoju kraju w perspektywie wieloletniej, o współpracy międzynarodowej. W związku z tym mam nadzieję, że w panu ministrze Łuczaku pozyskamy sojusznika w staraniach o to, aby w ciągu miesiąca przygotować tego rodzaju debatę parlamentarną. Najlepiej byłoby, aby mogła się ona odbyć w ostatniej dekadzie września, przed rozpoczęciem nowego roku akademickiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PoselJanZaciura">Czy ktoś chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoJerzyOsiowski">Nie chciałbym zajmować państwu czasu sprawami, które są powszechnie znane i akceptowane w tym gronie, a mianowicie prezentowaniem sytuacji szkolnictwa wyższego na tle nakładów na naukę i szkolnictwo wyższe. Chciałbym jednak, choćby krótko, zwrócić uwagę na sprawę następującą. Rada Główna Szkolnictwa Wyższego na początku bieżącego roku dokonała dość skrupulatnej oceny podziału środków finansowych na badania naukowe i na szkolnictwo wyższe w latach 1993-1994. Ta analiza przekonała nas o tym, o czym intuicyjnie wiedzieliśmy już od dawna. Jeżeli popatrzeć na całość nakładów, jakie otrzymuje szkolnictwo wyższe, a dokładniej całość nakładów na tzw. wykwalifikowanego nauczyciela akademickiego i pracownika nauki od doktora wzwyż, pochodzących zarówno ze środków budżetu MEN, jak i z budżetu KBN, i porównać je w układzie trzech pionów: szkolnictwo wyższe, Polska Akademia Nauk i jednostki badawczo-rozwojowe, to mimo to, że szkolnictwo wyższe uzyskuje środki również z MEN - i to wcale nie bagatelne - takie porównanie wypada wyraźnie na niekorzyść szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#PrzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoJerzyOsiowski">Jeszcze bardziej takie zestawienie wypada na niekorzyść szkolnictwa wyższego, jeśli się porówna wydatki na inwestycje potrzebne dla nauki. Wydatki te składają się generalnie z dwóch części: nakładów budowlanych oraz środków na inwestycje aparaturowe. Z analizy wynika, że szkolnictwo wyższe nie partycypowało w ogóle w tej części wydatków na prace budowlane. Jeżeli chodzi o inwestycje aparaturowe, takie porównanie wypada bardzo na niekorzyść szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#PrzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoJerzyOsiowski">Korzystając z możliwości zabrania głosu chciałbym jeszcze raz zwrócić państwa uwagę na te fakty. Nie mówmy tutaj o inwestycjach budowlanych, ponieważ jest oczywiste, że te, które zostały rozpoczęte, a są w pionie Polskiej Akademii Nauk, muszą być ukończone i na to muszą się znaleźć środki. Niemniej jednak chciałbym gorąco apelować do pana wicepremiera Łuczaka, do kierownictwa KBN, byście państwo troszeczkę łaskawszym okiem popatrzyli na podział środków na inwestycje aparaturowe, bo w tym okresie sytuacja w szkolnictwie wyższym jest naprawdę tragiczna.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję bardzo. Przypominam, że na jutrzejszym posiedzeniu będziemy szczegółowo analizowali budżet szkolnictwa wyższego. Zgłasza się do dyskusji pan poseł Dołowy. Rozumiem, że będziemy już formułować końcowe wnioski w tej części naszej debaty o wykonaniu budżetu ubiegłorocznego.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PoselKrzysztofDolowy">Zgadzając się z tezą, że opis stanu polskiej nauki niekoniecznie musi znaleźć się w sprawozdaniu budżetowym, uważam, że jednak mógłby się znaleźć, bo ostatecznie budżet nie jest robiony dla budżetu, ale dla osiągania pewnych celów społecznych.Ttrzeba więc sprawdzać, czy te cele zostały osiągnięte, czy też nie zostały osiągnięte. To być może nie wpływa na ocenę nieprawidłowości wydawania pieniędzy, ale wpływa na ocenę sposobu projektowania budżetu. I to mogłoby się tu znaleźć,</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PoselKrzysztofDolowy">Chciałbym jednak zwrócić uwagę na coś innego. Państwo zbyt lekko przyjęli tę propozycję dokonania oceny stanu nauki polskiej uznając, że można to łatwo wykonać. Wydaje mi się, że będzie to niesłychanie trudne, bo GUS nie ma odpowiednich danych, MEN nie ma danych wystarczających i trzeba wezwać fachowców do pilnej pracy, a być może wystąpić o granty do KBN, aby to wykonać. Jest to bardzo trudne. Chodzi o ustalenie, czy starzeje się kadra, czy liczba nowych doktoratów jest wystarczająca, czy też więcej doktorów wyjeżdża lub odchodzi do innej pracy. Dysponujemy danymi wyrywkowymi i nie ilustrują one dobrze tych zjawisk. Jak się zmieniają poglądy młodych pracowników nauki? Czy będą oni wiązali swoje nadzieje i zainteresowania ze sferą nauki, czy poza nią? Nie wiemy tego, bo być może już został przekroczony Rubikon. Prosiłbym o bardzo poważne potraktowanie tego, ponieważ my, posłowie, ale i dziennikarze znikąd nie możemy uzyskać miarodajnych danych oraz informacji. Są tylko pewne opracowania wycinkowe - część z nich wykonał KBN - ale nie jest to jeszcze analiza stanu polskiej nauki.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#PoselKrzysztofDolowy">Domagałbym się tego samego od Ministerstwa Edukacji Narodowej w odniesieniu do stanu szkolnictwa wyższego, aby taką analizę wykonało i zdawało sobie sprawę z tego, że absolutnie nie ma szans na podniesienie współczynnika skolaryzacji w kraju, jeżeli będziemy mieli tak mało doktoratów i pensje nauczycieli akademickich pozostaną na dotychczasowym poziomie, bardzo niskim.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#PoselKrzysztofDolowy">Twierdzę, że niemożliwe jest osiągnięcie tych celów, które ludzie zajmujący kierownicze stanowiska w państwie uważają za możliwe do osiągnięcia, bez dokonania zasadniczych zmian poprawiających sytuację w nauce i szkolnictwie wyższym.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PoselJanZaciura">Czy jeszcze ktoś chciał zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">Chciałbym dodać pewien komentarz do wniosków tu już przedstawionych, jeżeli chodzi o strategiczne programy rządowe, a może nawet o te projekty celowe, które mogłyby korespondować, a nawet powinny korespondować z szerszymi programami strategicznymi rozwoju, zwłaszcza w sferze nauk technicznych czy też w kategorii badań stosowanych.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">Uwaga pana posła Dołowego o braku sensu prowadzenia badań stosowanych, o ile nie mają dobrej przyszłości aplikacyjnej, jest słuszna i o tyle ważna, że ten problem rozważany jest już od lat.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">Konieczność całościowego spojrzenia na naukę, na jej finansowanie, na źródła finansowania. I to naukę rozumianą nie jako podzieloną pomiędzy Komitet Badań Naukowych, Polską Akademię Nauk i jednostki szkolnictwa wyższego, ale jako problem państwowy, który jest nabrzmiały obecnie z każdego punktu widzenia, o czym wszyscy wiemy. Wydaje się, że w tej przedbudżetowej debacie o stanie nauki również projekty celowe stymulowane, a zwłaszcza strategiczne programy rządowe, powinny mieć takie samo naświetlenie, jak problematyka edukacji. Będzie to miało także istotne znaczenie dla tych rozstrzygnięć, które powinny być zrealizowane, jak np. powołanie Agencji Techniki i Technologii, co było już przedmiotem debaty w Komisji. Ujawniono wówczas brak ważkich, poważnych przedsięwzięć, dobrze zorganiozowanych, spójnie finansowanych, z zapewnieniem pewnych skutków aplikacyjnych tego wielkiego, a potrzebnego wysiłku. Będzie można wtedy łatwiej rozwiązać problem kadr, ponieważ młodzież jest dzisiaj tak przygotowana, że jeśli nie widzi sensu swojej pracy badawczej, odchodzi w sfery działania bardziej ją satysfakcjonujące.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">W gremiach naszego lobby przemysłowego panuje pogląd, że można na wszystkie problemy, o których tutaj się mówi, spojrzeć jakby też z drugiej strony, tzn. od strony ujścia, a nie tylko od strony projektowania struktury kreującej. Chodzi o oceny od strony skutków, od strony zapotrzebowania i pewnych pozabudżetowych możliwości, które daje się już zauważyć. Popieralibyśmy bardzo gorąco wniosek w sprawie odbycia debaty sejmowej, aby zwrócić uwagę również na te kwestie strategiczne, o których mówiła pani poseł Jaruga-Nowacka i inni posłowie.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Chciałbym odnieść się do tych propozycji oceny stanu nauki i jak gdyby braku materiałów i wiedzy na ten temat. Zgadzam się z tym, bo jest ważne, aby mieć pełne rozpoznanie wymienionych tu kwestii. Obawiam się tylko, że my, wysuwając ten sam postulat, jak gdyby stawiamy tę sprawę dla samej sprawy, natomiast nie sięgamy do tego, co zostało już do tej pory zrobione. Chcę przypomnieć, że jest opracowanie Polskiej Akademii Nauk, w której poszczególne dziedziny nauki zostały zanalizowane i ocenione, jaki jest ich stan, w tym stan zatrudnienia, jaka jest ich przyszłość, jaka jest ich ranga i miejsce w światowej nauce. Jest już materiał przygotowany w związku z oceną, której dokonywali przedstawiciele OECD w Polsce. Pracowały nad tym różne zespoły i raport OECD jest już gotowy. Jest też raport Komitetu PAN "Polska 2000", również oceniający te sprawy. Jest wreszcie stanowisko i opinia, o których mówił pan profesor Osiowski z Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego, na temat różnych działań szkolnictwa. Jest również publikacja, o której wspomiałem, opisując zjawisko drenażu mózgów, która zawiera analizę sytuacji personalnej, tj. w jakich dziedzinach, jacy uczeni, dokąd uciekają, ilu i do jakich państw wyjechało, czy wracają, czy też nie wracają. Od tej strony opisu sytuacji jest dużo materiału. Natomiast to, czego najbardziej brakuje, to jest wskazanie sposobów wyjścia z opisywanej sytuacji. Najczęściej zwraca się uwagę na kwestie związane z finansowaniem nauki i twierdzi się, że niczego nie osiągniemy, jeżeli nie powiększy się procentu produktu krajowego brutto, przeznaczonego na potrzeby nauki i na tym się te dyskusje kończą. Uważam, że jest to bardzo istotny postulat dokonania takiej pełnej oceny, ale brakuje mi tutaj analizy, jak sama nauka chce się zreorganizować.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Spotykam się z opinią w różnych gremiach, że nauka już się tak zreformowała, iż już dalej reformować się nie potrafi. I podaje się przykłady, że kształciliśmy tylu studentów, a teraz kształcimy tylu, że zwiększyliśmy liczbę kierunków studiów czy specjalności i dalej już nic nie można zrobić.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Może wykraczam w tej chwili poza ramy głównego tematu naszej dyskusji, ale podam taki przykład: Pamiętamy czasy, kiedy uważaliśmy, że w salach i laboratoriach, które mamy i w których prowadzimy zajęcia dydaktyczne, już się ani jeden student więcej nie zmieści. Nowy system wprowadzony w szkołach wyższych, chociaż nie twierdzę, że jest on dobry, spowodował nagle, iż dwa razy tyle osób możemy kształcić w tych samych pomieszczeniach, bo pomieszczeń nam ostatnio nie przybyło. Wiem, że dokonuje się to często kosztem jakości prowadzonych studiów, kosztem zmniejszenia niezbędnego wyposażenia i pomocy dydaktycznych, ale jednak można na jakiś wydział zamiast np. 100 przyjmować 200 studentów. Kształci się ich gorzej, ale to się robi.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Sądzę, że opisów sytuacji w nauce i w szkolnictwie wyższym jest dosyć, natomiast wskazań dróg wyjścia jest znacznie mniej albo też ograniczają się tylko do wskazywania na kwestie ograniczeń finansowych. Podczas ostatnich dwóch narad rektorów mówiono o tym, co jest złego i jakie są niedostatki, ale gdy padło pytanie, jak temu zaradzić, odpowiedniego raportu od rektorów nie otrzymaliśmy, chociaż zapewniano nas, że kolegium rektorskie opracuje taki raport.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#WicepremierprzewodniczacyKomitetuBadanNaukowychAleksanderLuczak">Uważam, że należy odbyć sejmową debatę na temat nauki i szkolnictwa wyższego. Materiał, który opracowało Ministerstwo Edukacji Narodowej, został już przekazany Radzie Ministrów. Sądzę, że w najbliższych tygodniach zostanie on rozpatrzony przez Radę Ministrów, a wtedy natychmiast zostanie przesłany do Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PoselJanZaciura">Głos ma pan poseł Dołowy, już po raz kolejny, ale ad vocem.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PoselKrzysztofDolowy">Wzywam pana, aby pan znalazł materiały dotyczące statystyki i zmian wieku profesorów i doktorów w Polsce w okresie ostatnich pięciu lat. Chodzi o ustalenie, czy nasza kadra naukowa starzeje się i w jakim tempie, a może weszliśmy już w nieodwracalną lukę pokoleniową. Moim zdaniem, nie ma takich danych i nie należy tego faktu lekceważyć. Nieprawdą jest, że jest dostatecznie dużo danych, są one rozproszone, fragmentaryczne i są niedostępne dla tych, którzy o tym piszą. Odbija się to na stanie wiedzy i naszego środowiska naukowego i środowiska poselskiego. Apelujemy, aby jednak powstał taki dokument o stanie nauki i o tym, jakie następowały zmiany w nauce polskiej i w jakim kierunku w ostatnich latach. Będzie to dla nas bardzo przydatne.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PoselJanZaciura">Pan prof. Łuczak mówi, że przyjmuje to wyzwanie, ale na korcie tenisowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PoselKrzysztofDolowy">Tam nie mam szans.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WicepremierprzewodniczacyKBNAleksanderLuczak">Wyzwany wybiera broń, którą dobrze włada.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PoselJanZaciura">Cieszę się, że w takim nastroju, nieco urlopowym, kończymy tę część obrad. Proszę, aby nikt nam tego nie wziął za złe. Ponieważ poseł koreferent zgłosił wniosek o pozytywne zaopiniowanie sprawozdania z realizacji budżetu KBN za rok 1994, a innego wniosku nie ma, nie będziemy tego wniosku głosować. Na jutrzejszym posiedzeniu sformułujemy opinię w związku z tym sprawozdaniem, ale jeśli będzie to opinia ogólnie pozytywna, to jednak będzie również pełna goryczy. Musimy przypomnieć nasze stanowisko dotyczące projektu budżetu na rok 1994, a także zaprezentować nasze stanowisko do przedstawionych nam dzisiaj materiałów. Musimy dać wyraz tym niepokojom w związku z przesuwaniem środków budżetowych, ponieważ wydatki są realizowane, ale zadania, które miały być realizowane dzięki tym środkom, już są jednak inne od zakładanych. Przykładem mogą tu być te strategiczne programy rządowe, a właściwie ich brak. Musi to być gorzka opinia o polityce naukowej rządu, bo pamiętamy, jak przy uchwalaniu budżetu na rok 1994 walczyliśmy o takie strategiczne programy i postulowaliśmy przeznaczenie na to dodatkowych środków. Tymczasem okazuje się, że dlatego przeniesiono pieniądze do innych działów i na inne zadania, bo Rada Ministrów nie zdołała ustanowić tych strategicznych programów rządowych. Nie podpisano stosownych umów.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#PoselJanZaciura">Opinia nasza powinna być pozytywna, ale dosyć gorzka, ponieważ będziemy musieli tłumaczyć się przed Komisją Polityki Gospodarczej, Budżetu i Finansów, aby nie wyszło na to, że my tylko żądamy dodatkowych środków przy uchwalaniu budżetu, a gdy otrzymujemy sprawozdanie z realizacji budżetu, przymykamy oczy na fakty, na mylnie lub niecałkowicie zasadnie wydatkowane złotówki.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzedstawicielPolskiegoLobbyPrzemyslowegoAndrzejJanicki">Przepraszam, ale zabrzmiało to tak, jak gdyby również Komitet Badań Naukowych nie dokładał starań o to, aby poprzednie strategiczne programy rządowe, zwłaszcza te o dużym znaczeniu militarnym, były wykonywane. Otóż w tej sprawie KBN wykazywał ogromną aktywność, aby pozyskać od rządu właściwe środki na realizację określonych programów. Polskie Lobby Przemysłowe robiło też wszystko, co mogło, i to wieloma drogami, i sejmowa Komisja również. Uważam, że w tej opinii o Komitecie nie powinno to, o czym mówił pan przewodniczący, zabrzmieć tak, jak gdyby Komitet nie robił żadnych wysiłków, aby strategiczne programy prowadzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PoselJanZaciura">Ani przez chwilę nie myślałem, aby obciążać za brak strategicznych programów rządowych kierownictwo KBN. Uważam natomiast, że tego problemu w naszej opinii nie można pominąć. Nie ma tu między nami rozbieżności co do oceny KBN.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PoselJanZaciura">Przechodzimy do omówienia sprawozdania z wykonania budżetu za rok 1994 przez Polską Akademię Nauk. Referuje pan prof. Wyczański. Koreferat wygłosi pan poseł Cybulski. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Szczegóły wykonania budżetu po stronie wydatków i dochodów może nie są tak bardzo istotne; istotne są raczej pewne wątpliwości i rzeczowe wnioski, które z realizacji budżetu wynikają.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Wątpliwości NIK i członków Komisji dotyczyły dwóch spraw. Pierwsza sprawa to rozliczenie należności za pomieszczenia centrali PAN z Zarządem Pałacu Kultury i Nauki. Informuję, że Zarząd PKiN odstąpił od wygórowanej stawki czynszu i nie chce już 200 tys. zł za 1 m2. Zgodził się na kwotę 100 tys. zł oraz zgodził się na anulowanie większej części zaległości. Mówię o tym, dlatego że od lat stoimy na stanowisku, iż powinniśmy zwracać należne kwoty według realnych kosztów. Nie możemy konkurować z bankami czy firmą Coca-Cola ani z innymi tego typu instytucjami, które tam się rozlokowały, ponieważ uważamy, że sam budżet jest za skromny, a ponadto byłoby to ciche subwencjonowanie władz miejskich z budżetu, co wydaje nam się niewłaściwe również z punktu widzenia formalnego. Nie chcemy robić na złość miastu. Myśmy już opróżnili połowę zajmowanych przez część administracyjną PAN pomieszczeń: zamiast 10 pięter zajmujemy 5. Nie mówię o instytucjach, które są finansowane osobno i które się w większości wyprowadziły z tego budynku. Prowadziliśmy też rozmowy z władzami miasta, że chętnie przeniesiemy się gdzie indziej, ponieważ ten bardzo piękny budynek ma jednak swoje dostatecznie duże wady, aby się nie trzymać tych pomieszczeń za wszelką cenę.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Niestety, te rozmowy nie zakończyły się pozytywnym skutkiem.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Druga sprawa wymagająca wyjaśnienia, to sprawa finansowania Ośrodka Informacji Naukowej PAN. Ośrodek ten został w ubiegłym roku przeze mnie rozwiązany i czuję się za to odpowiedzialny, ponieważ pracował według wzoru sprzed 40 lat i trzeba było na jego miejsce stworzyć zupełnie inną, nowoczesną sieć informacji naukowej i zarazem mniej kosztowną. Jednocześnie pojawiły się trudności finansowe, ponieważ Ośrodek finansowany był ze środków na działalność ogólnotechniczną. W 1994 r. otrzymaliśmy na tę działalność bardzo małe środki, bo około 40% tego, co było faktycznie potrzebne. Tym bardziej utwierdziło to nas w przekonaniu, że nie będziemy dłużej finansować tego, co dla nas jest niedostatecznie uzasadnione merytorycznie. W związku z tym powstał problem, kto zapłaci za likwidację, ponieważ zwolnionym pracownikom należą się ustawowo odprawy.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Zdecydowałem - może błędnie - że pokryjemy to ze środków na działalność ogólnotechniczną, ponieważ nie było to możliwe ze środków Akademii, a osobnych funduszy na restrukturyzację KBN nam nie przyznał, chociaż staraliśmy się o to. Obecnie potrzebujemy pieniędzy na tworzenie nowej sieci, bo środków na to z budżetu mamy bardzo mało i liczymy tu na pomoc KBN.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Tyle, jeżeli chodzi o wątpliwości formalno-finansowe.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Omówię teraz pokrótce sprawy merytoryczne, ponieważ są one ważne, a są w podtekście działania finansowego Akademii. Zacznę od współpracy z KBN. Panu posłowi Dołowemu chcę zakomunikować, że w Komitecie znajduje się opracowanie liczące 3,5 tysiąca stron, zawierające szczegółowe oceny poszczególnych dyscyplin naukowych. Wiem, że wygodniej mieć dane o średniej, ale jestem przeciwny charakterystykom średniego profesora, jestem za uwzględnieniem różnic między poszczególnymi dyscyplinami naukowymi. Potrzeba dużo pracy, aby wyciągnąć z tego wnioski, ale taki materiał jest, panie pośle, i zachęcam, żeby do niego zajrzeć. Wykonaliśmy to opracowanie w porozumieniu z KBN i Komitet dał na to pieniądze.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">To nie jest laboratoryjny pomiar jakości poszczególnych dyscyplin nauki, ale tam jednak sprawy strukturalne, kadrowe oraz finansowania i miejsca w nauce światowej na ogół są rozważone i pokazane. Można mieć własne zdanie na ten temat, ale jest tu jakiś punkt widzenia jako podstawa do dalszych rozważań. Chodziło nam o to, abyśmy politykę naukową prowadzoną przez KBN i sytuację w naszej nauce przybliżyli do realiów i określili, gdzie jest lepiej, a gdzie gorzej, gdzie jest bardzo źle i gdzie my w ogóle jesteśmy, jeżeli chodzi o naukę. Oceny te możemy uznawać za miarodajne lub mniej miarodajne, pewne albo błędne, ale jest to podstawa do dalszych ustaleń i owoc współpracy Akademii i KBN w ważnych dla nauki kwestiach.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Prowadzimy obecnie z KBN rozmowy na temat bardziej stabilnego finansowania naszych instytutów, aby mogły gospodarować bardziej racjonalnie. To jest głównie kwestia powiększenia środków na działalność statutową. Prowadzimy negocjacje i - jak sądzę - dojdziemy do porozumienia, aby uniknąć pewnej przypadkowości finansowania, które dotychczas występowało.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Występuje kwestia współpracy PAN ze szkołami wyższymi. Atakowałem Ministerstwo Edukacji Narodowej w roku ubiegłym, atakuję i w tym roku o usprawnienie naszej współpracy, przede wszystkim w zakresie przepływu kadr, szczególnie na poziomie doktoratów i habilitacji, aby ludzie mogli przepływać w jedną i w drugą stronę oraz korzystać chociażby z możliwości posługiwania się aparaturą, która jest w Akademii, a wiadomo, że pewne możliwości są w Polsce rzadkie i staramy się je skoncentrować w miejscach kluczowych. Chcemy również maksymalnie wykorzystać naszą kadrę badawczą dla celów dydaktyki. W tym zakresie mamy już pewne własne osiągnięcia, tzn. mamy Wyższą Szkołę Nauk Społecznych przy Instytucie Filozofii i Socjologii. Mamy też przy czterech instytutach nauk ścisłych Wyższą Szkołę Nauk Ścisłych. Chcemy te inicjatywy rozszerzać. Nie będzie to żadna akcja masowa i konkurencja dla uniwersytetu czy innych uczelni, natomiast jest to pewien eksperyment kształcenia nieco inaczej ustawionego, opartego na bardzo dobrej kadrze i dobre zaplecze naszych instytutów. Jest to też próba rozwinięcia trochę innych metod kształcenia,</u>
<u xml:id="u-34.10" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Chcielibyśmy osiągnąć to, aby w przyszłorocznym budżecie wydatki na te szkoły były w sposób znaczący uwzględnione, bo szkoły te już pracują, mają odpowiednie uprawnienia. Wyższa Szkoła Nauk Społecznych pracuje na poziomie podyplomowym, a więc doktoratów, a Wyższa Szkoła Nauk Ścisłych pracuje na poziomie normalnej uczelni, tzn. licencjatu i magisterium.</u>
<u xml:id="u-34.11" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">W roku ubiegłym załatwiliśmy sprawę incydentalną i mamy ustawę o własności nieruchomej Akademii. W tym roku zostały przesłane już do Rady Ministrów założenia projektu ustawy o PAN.</u>
<u xml:id="u-34.12" who="#WiceprezesisekretarznaukowyPolskiejAkademiiNaukAndrzejWyczanski">Jeżeli mamy postępować z nauką do przodu, to musimy wszędzie tam, gdzie nas na to stać, skoncentrować maksymalne środki i dlatego tę inwestycję Centrum Medycyny Doświadczalnej bardzo bym popierał, bo nie jest to potrzebne Akademii jako takiej, ale całej nauce polskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PoselZygmuntCybulski">Budżet państwa w części 38 obejmuje finansowanie Polskiej Akademii Nauk, ale tylko jej działalności korporacyjnej. Po raz kolejny chciałbym zauważyć, że występuje pewna nieprawidłowość i trzeba pilnie uregulować sprawę finansowania wspólnego wszystkich placówek, które funkcjonują w ramach Polskiej Akademii Nauk i posługują się tą nazwą. Mieszczą się tu również instytuty naukowe, o których właściwie dzisiaj się nie mówi. Poprzednio mówiłem już o sprawozdaniu, które przygotowała wcześniej, a również w tym roku, Polska Akademia Nauk, a mianowicie o sprawozdaniu finansowym z działalności naukowej instytutów. Dostrzegam pewną nieprawidłowość, ponieważ brakuje rozliczenia się z 2 bln zł, i tę sprawę trzeba prawnie rozwiązać. I to podkreślam.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PoselZygmuntCybulski">Odniosę się tylko do kwoty około 200 mld zł starych złotych, bo 2 bln zł gdzieś giną poza sprawozdawczością budżetową i KBN i PAN</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PoselZygmuntCybulski">W ramach części 38 budżetu finansuje się działalność Zgromadzenia Ogólnego PAN, prezydium i wydziałów PAN, 7 oddziałów PAN, komitetów naukowych oraz Centrum Upowszechniania Nauki. Mieści się tu również finansowanie 5 samodzielnych bibliotek, archiwum, Muzeum Ziemi, 3 zagranicznych stacji naukowych /w Wiedniu, Rzymie i Paryżu/, a także dwóch stacji polarnych: na Antarktydzie i na Spitsbergenie.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PoselZygmuntCybulski">Instytuty PAN są finansowane bezpośrednio przez KBN. Komitet Badań Naukowych finansował również działalność korporacyjną Polskiej Akademii Nauk ze środków na działalność ogólnotechniczną. Na ten temat w sprawozdaniu z wykonania budżetu PAN nie znalazłem żadnej wzmianki.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#PoselZygmuntCybulski">Przy opracowywaniu swojej opinii korzystałem z informacji Polskiej Akademii Nauk, przekazanej do Sejmu oraz informacji NIK, a także brałem pod uwagę decyzję ministra finansów zwiększającą budżet PAN na rok 1994 oraz decyzję wiceprezesa, sekretarza naukowego PAN o przemieszczeniach wewnętrznych w budżecie PAN w roku 1994. Z dokumentów tych wynika, że pierwotnie zaplanowany budżet PAN opiewał na sumę 163 mld starych złotych. Kolejnymi decyzjami Ministerstwa Finansów związanymi z podwyżkami płac został podwyższony o 14 mld zł, a Komitet Badań Naukowych dodał jeszcze sumę 7 mld zł z przeznaczeniem na działalność ogólnotechniczną. W sumie Polska Akademia Nauk dysponowała w roku 1994 kwotą blisko 185 mld zł.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#PoselZygmuntCybulski">Najwyższa Izba Kontroli zgłosiła wiele uwag do sposobu gospodarowania tą kwotą i do szczegółowego rozdysponowania środków budżetowych w PAN. Zgadzając się z tymi uwagami, chcę równocześnie znaleźć uzasadnienie dla wielu decyzji szczegółowych wiceprezesa Akademii dotyczących wyposażenia w sprzęt, a także odnowienia bazy samochodowej. Środki na działalność ogólnotechniczną, uzyskane z KBN w wysokości 50% zgłoszonego zapotrzebowania, musiały być w połowie przeznaczone na potrzeby uznane za najważniejsze w Akademii.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#PoselZygmuntCybulski">Przemieszczenia wewnętrzne nie budziłyby zastrzeżeń, gdyby nie spowodowały pewnego zadłużenia, m.in. z tytułu czynszu, o czym mówił już pan prof. Wyczański. Sprawę tę uważam za zakończoną. Z uzyskanej przeze mnie informacji wynika, że sprawa zostanie na razie załatwiona, chociaż wystąpi ona zapewne w 1995 r., ponieważ nie planowano wydatków w tej wysokości.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#PoselZygmuntCybulski">Druga kwestia dotyczy zadłużenia oddziału PAN w Łodzi na kwotę 239 mln zł i należałoby pilnie podjąć pertraktacje, aby i tę sumę znacznie zmniejszyć, przynajmniej wystąpić o dodatkową pozycję w budżecie na rok przyszły.</u>
<u xml:id="u-35.8" who="#PoselZygmuntCybulski">Wnoszę o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu państwa w części dotyczącej Polskiej Akademii Nauk.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję. Kto z państwa ma pytania do referenta i koreferenta?</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PoselLudwikTurko">Zabieram głos, aby uzupełnić informację pana posła Cybulskiego. Nie do końca zgodziłbym się z zarzutem, że owe 2 bln starych złotych, które zostały przekazane przez KBN bezpośrednio do instytutów PAN, pozostają poza wszelką kontrolą budżetową; dokładnie te pozycje są rozliczane w sprawozdaniu z wykonania budżetu Komitetu Badań Naukowych. Wykazano, ile i który instytut otrzymał środków, łącznie ze strukturą tych wydatków. Są one więc pod kontrolą Sejmu.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#PoselLudwikTurko">Czytając sprawozdanie z wykonania budżetu PAN mam również pewien niedosyt i słusznie zwrócił na to uwagę pan poseł Cybulski. Nie wszystkie środki pozostające w dyspozycji Prezydium PAN zostały ujęte w sprawozdaniu budżetowym; szczególnie chodzi o te środki w kwocie 7 mld zł, które były przeznaczone na działalność ogólnotechniczną. Czytając z kolei analizę NIK natrafia się na jeszcze dodatkowe 33 mld zł, również przekazane z budżetu KBN do dyspozycji Prezydium PAN. Są to środki na finansowanie współpracy z zagranicą. I o tym również nie ma żadnej wzmianki w sprawozdaniu z wykonania budżetu PAN. Jest to podane tylko w analizie dokonanej przez NIK. W sumie oznacza to, że do dyspozycji Polskiej Akademii Nauk, oprócz tych niespełna 18 mln nowych złotych, które były bezpośrednio przekazane z budżetu państwa, było jeszcze dodatkowo 10,3 mln nowych złotych. Uważam, że w przyszłości te kwoty i wydatki powinny być omawiane nie tylko przez NIK, ale również w sprawozdaniu dotyczącym wykonania budżetu Polskiej Akademii Nauk, ponieważ tymi środkami dysponowała efektywnie Polska Akademia Nauk.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#PoselLudwikTurko">Cieszę się, że zostanie rozwiązana sprawa zaległości czynszowych, ponieważ groziły one katastrofą. Ich spłacenie wymagałoby wydatkowania 25% całego budżetu.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#PoselLudwikTurko">Zgadzam się, że istnieje pilna potrzeba uregulowania stanu prawnego Polskiej Akademii Nauk w drodze nowej ustawy, a także stanu prawnego instytutów naukowych. Oba projekty ustaw dotyczących tych zagadnień ciągle nie mogą trafić do Sejmu. Co roku zgłasza się ten problem bez rezultatów.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#PoselLudwikTurko">Kilka słów chciałbym poświęcić opinii, jaką otrzymaliśmy z Biura Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Zawarty jest tam m.in. zarzut pod adresem Polskiej Akademii Nauk, że zaangażowanie środków na cele administracyjne rośnie z 53 do 60%. Takie stwierdzenie świadczy o tym, że autor tej opinii nie bardzo wie, co kryje się za tą pozycją "administracja państwowa", a mieszczą się tam również środki na całą współpracę międzynarodową. Ponadto struktura wydatków PAN jest taka, że ogromną część budżetu pochłaniają wydatki administracyjne i inaczej być nie może w tym przypadku. Opinia przygotowana przez Biuro Studiów i Ekspertyz jest żenująco słaba merytorycznie i kompromitująca to Biuro. I to warto zauważyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PoselJanZaciura">Proponuję, abyśmy teraz wymienili poglądy na temat treści naszej opinii do tej części budżetu. Nie chodzi tylko o stwierdzenie, że Komisja akceptuje sprawozdanie Polskiej Akademii Nauk, ponieważ pojawiły się wątpliwości, a nawet postulaty, o konieczności zmian ustawowych oraz uwagi o niebezpieczeństwach, które towarzyszyły realizacji budżetu PAN w 1994 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Czy można dowiedzieć się, jakie były przyczyny tego, że wykorzystano zaledwie 53% środków przeznaczonych na wymianę osobową i dofinansowanie konferencji międzynarodowych? Ponieważ Polska Akademia Nauk nie uzyskała zgody - o co się ubiegała - od Ministerstwa Finansów na podmiotowe dofinansowywanie towarzystw naukowych, czy PAN przygotuje jakiś projekt, jak te towarzystwa wspierać?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PoselJanZaciura">Czy jeszcze są pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PoselKrzysztofDolowy">Bardzo się cieszę, że jest już gotowe tak obszerne sprawozdanie dotyczące stanu polskiej nauki. Gdzie można to opracowanie otrzymać?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PoselJanZaciura">W informacji NIK jest wzmianka, że PAN wykonała plan dochodów bardzo dobrze, bo aż w 141%. Pan prof. Wyczański mówił o różnych szkołach działających w ramach Polskiej Akademii Nauk. Nie wiem, z czego wynika to umiejscowienie szkół w strukturze PAN. Czy jest to działalność gospodarcza, czy są to jednostki samodzielne i jakie przynoszą dochody? Chciałbym wiedzieć, jaki jest tego skutek ekonomiczny poza chwaleniem się, że PAN ma własne uczelnie. Czy są jeszcze pytania? Nie ma. Proszę o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WiceprezessekretarznaukowyPANAndrzejWyczanski">W ubiegłym roku otrzymaliśmy na działalność ogólnotechniczną 49 mld zł, a wytargowałem jeszcze w KBN dodatkowo 20 mld zł, a więc w sumie było to około 70 mld zł. Środki przeznaczone na różne zadania, które są wymienione w naszym sprawozdaniu. Komitety naukowe otrzymały z tego około 5 mld zł na różne wydawnictwa i dla bibliotek naukowych na zakupy. Szczegółowe dane są w sprawozdaniu i są to sprawy oczywiste.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#WiceprezessekretarznaukowyPANAndrzejWyczanski">W związku z działalnością ośrodka PAN w Łodzi pojawiały się tam systematycznie zaległości. Prowadzimy tam ośrodek dla całego naukowego środowiska łódzkiego. Jest tam klub, stołówka i miejsce do dyskusji naukowych. Nasi finansiści są temu przeciwni. Ja jestem za utrzymaniem tego ośrodka, ponieważ uważam, że dzielenie naukowej społeczności łódzkiej na społeczność związaną z Akademią, ze szkołami wyższymi i innymi placówkami nie ma sensu. To powoduje przekraczanie wydatków, co bardzo denerwuje naszego głównego księgowego, a mnie znacznie mniej. Biję się w piersi i przyznaję, że nie lubię dzielenia środowiska naukowego i uważam, że póki będziemy mogli pokrywać te wydatki - a ubiegłoroczne długi z tego tytułu zostały pokryte, chociaż znowu narastają - będziemy to robić.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#WiceprezessekretarznaukowyPANAndrzejWyczanski">Środki na współpracę zagraniczną są bardzo późno przyznawane i wiele funduszy na te cele jest nie do wykorzystania. Realizacji umowy o współpracy nie możemy zaczynać w ostatnim kwartale; dlatego środki te są najczęściej zwracane do KBN. Występuje tu pewien mankament samego mechanizmu finansowania realizacji umów międzynarodowych: chodzi o przyjazdy i wyjazdy. Jeżeli to się uruchamia pod koniec roku, to - niestety - w żaden sposób nie można tego realizować tak, jak byśmy chcieli.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#WiceprezessekretarznaukowyPANAndrzejWyczanski">Opracowanie o stanie nauki polskiej jest i w KBN, i w PAN. Może pan prof. Dołowy uzyskać je i tu, i tu. Jest to materiał opracowany nierówno, ale są niektóre fragmenty bardzo dobrze opracowane. Staram się do nich zaglądać i wiele się stamtąd nauczyłem, a więc zachęcam do lektury. Możemy udostępnić panu profesorowi egzemplarz w skróconej wersji, bo jest to opracowanie bardzo obszerne. Poszczególne części będą drukowane w małych nakładach - około 200 egzemplarzy - i KBN to finansuje. Chodzi o to, aby specjaliści mogli to przeczytać i wypowiedzieć się na ten temat.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#WiceprezessekretarznaukowyPANAndrzejWyczanski">Wpływy z tytułu utrzymywania Domu Rencisty są obecnie większe, bo jest pełna obsada, a na jego utrzymanie wpłacają lokatorzy Domu ze swoich emerytur.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#WiceprezessekretarznaukowyPANAndrzejWyczanski">Finansowanie szkół, które powstały przy PAN, nie odbywa się ze środków budżetowych. Po cichu udzielamy pewnej pomocy, np. bezpłatne lektoraty z naszego Studium Języków Obcych. Chcielibyśmy bardzo mieć możliwość bezpośredniego wpłacania środków na konto tych szkół. Tego nam jeszcze nie wolno robić, a bardzo by nam zależało na tym, żeby szkoły te mogły finansować się z naszego budżetu. Obecnie mają one rozmaitą postać, np. samodzielnych fundacji czy instytucji, ale to nie gwarantuje stabilnego dochodu.</u>
<u xml:id="u-43.6" who="#WiceprezessekretarznaukowyPANAndrzejWyczanski">Bardzo chcielibyśmy finansować towarzystwa naukowe. Próbuję obecnie porozumieć się z Towarzystwem Naukowym Warszawskim na temat wykonywania przez Towarzystwo funkcji warszawskiego oddziału PAN, ponieważ takiego oddziału nie mamy. Moglibyśmy wówczas w ramach pewnych doświadczeń rzeczowych pomagać temu Towarzystwu, bo bezpośrednio finansowo nie możemy im nic dać. To są rozwiązania praktyczne, ale mamy tu ograniczenia nie tylko finansowe, lecz i formalne i nie możemy tego przełamać.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselIzabelaJarugaNowacka">Czy jedyną przyczyną niskiego wykorzystania środków na wymianę osobową z zagranicą - i dofinansowanie konferencji - bo zaledwie w 53% - jest późne przekazywanie środków? Chcielibyśmy sformułować jakiś wniosek w tej sprawie, który dostosuje przepisy do wymogów życia, jak mówił pan prof. Dołowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PodsekretarzstanuwKomitecieBadanNaukowychMalgorzataKozlowska">Rozumiem, że Szanowna Komisja omawia sytuację roku 1994. W związku z tym chciałabym poinformować, że gros zwróconych środków pochodzi z nie opłaconych składek w organizacjach międzynarodowych i zostały one przeznaczone na inne cele. Spowodowane to zostało opóźnieniami w zawieraniu lub nieratyfikowaniem określonych umów. Pieniądze na wymianę osobową i konferencje zostały przekazane zgodnie z odpowiednim protokołem wykonawczym począwszy od sierpnia 1994 r. do 30 czerwca br. Z pieniędzy przeznaczonych na ten cel w roku 1994 i w pierwszej połowie 1995 r. istotnie znaczna część nie została wykorzystana. Nie wynikało to jednak z opóźnienia przekazywania tych środków przez KBN. Po prostu nie doszły do skutku staże naukowe, a wiadomo, że strona polska wykorzystuje te możliwości w 100%, natomiast druga strona z reguły ma jakieś wahania, bo ludzie z Zachodu niekoniecznie muszą przyjeżdżać do Polski na staże. Jeżeli chodzi o umowy z Chinami, to jest 150% wykonania planu, podobnie jak z Indiami. Prosiłabym o prawidłowe prezentowanie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PoselJanZaciura">Rozumiem, że można wymienić dwie przyczyny: składki do organizacji międzynarodowych i staże.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WiceprezessekretarznaukowyPANAndrzejWyczanski">W umowach ze wszystkimi partnerami mamy zastrzeżenie, że musimy planować konkretne wymiany osobowe na kilka miesięcy wcześniej. Jeżeli dostajemy pieniądze w sierpniu, to praktycznie taką wymianę możemy zacząć w październiku lub listopadzie. Nie zgłaszam pretensji do KBN, ale taki jest tu mechanizm.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PoselJanZaciura">Proponuję nie prowadzić dalej dyskusji na ten temat. Pieniądze z budżetu PAN nie zostały po prostu wykorzystane i były zwrócone. Można by się ewentualnie zastanowić, czy coś nowego w tej kwestii wprowadza umowa podpisana 12 lipca 1994 r. o środkach na dofinansowywanie wymiany osobowej i konferencji międzynarodowych. Czy opóźnienia w realizacji tych zadań wynikają z niedostatków tej umowy, czy z braku odpowiednich kontaktów? Jest faktem, co wynika z informacji NIK, że środki na wymianę międzynarodową zostały wykorzystane w 53,1%, o co pytała pani poseł Jaruga-Nowacka. Następnie w materiale NIK jest mowa o tym, że środki przekazane Akademii z KBN zostały wykorzystane w 64,5%. Dlaczego więc, mimo posiadania środków, zostały one wykorzystane w tak małej wysokości, tak jakby nie była taka wymiana potrzebna? Wiemy, że najczęściej brakuje środków na wymianę międzynarodową.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#SekretarzIIWydzialuPANJerzyKolodziejczak">Pan przewodniczący, zadając pytanie dotyczące szkół, poruszył dla nas - a sądzę, że nie tylko dla Polskiej Akademii Nauk - ważną sprawę. Pytanie to dotyczy postulowanej od dawna przez środowisko naukowe kraju i wynikające z naszych własnych potrzeb kwestii włączenia potencjału Polskiej Akademii Nauk do dydaktyki. Trzeba ten potencjał wykorzystać na tyle, na ile tylko można.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#SekretarzIIWydzialuPANJerzyKolodziejczak">Dla wyjaśnienia chcę powiedzieć, że Polska Akademia nie ma żadnej wyższej uczelni, dlatego że powołanie nowej uczelni wymagałoby, zgodnie z ustawą o szkolnictwie wyższym, specjalnej ustawy Sejmu. Natomiast w okresie ostatniej kadencji władz Akademii prowadzona jest świadoma polityka stymulująca angażowanie się instytutów PAN i indywidualnych pracowników PAN w proces dydaktyczny, gdzie tylko można: na uniwersytetach, w politechnikach, w tym również w ramach tzw. Szkoły Nauk Ścisłych, która została powołana jako niepaństwowa szkoła, wykreowana przez założoną specjalnie do tego celu fundację. My, podobnie jak nasi pracownicy, czy Uniwersytet Warszawski, Politechnika Warszawska, Uniwersytet w Poznaniu wykorzystujemy tę szkołę do rozwijania procesów dydaktycznych z naszym udziałem.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#SekretarzIIWydzialuPANJerzyKolodziejczak">Sprawa ta jest ważna, ponieważ uważamy, że Akademia i nasi pracownicy powinni uczestniczyć w dydaktyce, nie zastępując oczywiście istniejących już wyższych uczelni i nie powołując u siebie wyższej uczelni. W ubiegłym roku liczba osób we wszystkich naszych placówkach prowadzących zajęcia dydaktyczne na różnych wyższych uczelniach wzrosła do 700. Chcemy to nadal rozwijać i rozszerzać. Sprawa ta jest ważna z punktu widzenia budżetu, a zwłaszcza wniosków, które będzie formułowała Wysoka Komisja po dzisiejszej i jutrzejszej debacie. Te wnioski mogą być dla nas albo pomocne, albo wręcz przeciwnie - utrudniające, tym bardziej że nie chcielibyśmy popaść w kolizję z prawem. Nie chcemy, aby nam NIK albo inna instytucja kontrolna wytykała naginanie przepisów do swoich potrzeb.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#SekretarzIIWydzialuPANJerzyKolodziejczak">Wykorzystanie potencjału Akademii do celów dydaktycznych ma polegać na wykorzystaniu potencjału intelektualnego, czyli umysłów, naszej bazy lokalowej i aparaturowej. My po prostu studentów z uczelni przenosimy na nasz teren, nawiązując współpracę z poszczególnymi uczelniami. Dotyczy to Szkoły Nauk Ścisłych. Prowadzenie tam wykładów, zajęć laboratoryjnych i innych związane jest z pewnymi kosztami na dydaktykę. Powstaje pytanie, jak to finansować, choćby wydatki na energię elektryczną, za co instytut musi płacić, czy też inne świadczenia. W jak sposób należałoby dofinansowywać działalność tych naszych placówek, które podejmują prace dydaktyczne? Placówka, która dostaje pieniądze z KBN, nie może ich na ten cel wykorzystać, bo KBN przyznaje pieniądze na badania, a nie na dydaktykę. Ze środków na działalność ogólnotechniczną też nie można, bo nie pozwalają na to przepisy. Jedyna możliwość, jaka jest, polega na tym, aby rozszerzyć w naszym budżecie dział "szkolnictwo wyższe", w którym figuruje dotychczas tylko Studium Języków Obcych, o tego typu działalność dydaktyczną, merytoryczną, o której mówiłem. Na przykład wprowadzić tam coś w rodzaju studium zaawansowanego kształcenia zawodowego. W ramach Szkoły Nauk Ścisłych nie kształcimy np. fizyków, matematyków czy chemików, tylko specjalistów dla potrzeb banków, którzy muszą mieć specjalną merytoryczną wiedzę.</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#SekretarzIIWydzialuPANJerzyKolodziejczak">Gdyby Komisja, formułując swoje wnioski, zechciała zwrócić uwagę na dalszą konieczność angażowania i wykorzystywania potencjału Akademii do celów dydaktycznych oraz na to, że dofinansowanie tego do czasu uregulowania generalnych spraw finansowania nauki może odbywać się tylko z budżetu, ułatwiłoby to nam nasze przetargi z Ministerstwem Finansów, aby tę pozycję wprowadzić do naszego budżetu, zwłaszcza że chodzi praktycznie o niewielkie kwoty.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PoselJanZaciura">Wprawdzie są to problemy, które bardziej dotyczą budżetu przyszłego roku, ale weszliśmy dzięki państwu w obszar spraw dość trudnych, których nie jesteśmy na razie w stanie zaopiniować. Może mi pan prof. Osiowski wyjaśni, czy Polska Akademia Nauk prowadzi wyższe uczelnie jako niepaństwowe, czy też aby prowadzić je, powołała fundację jako wydzielony podmiot prawny i w związku z tym, jak to należy ocenić od strony formalnej. Jeżeli przyznamy Polskiej Akademii takie prawo, to wszystkie podmioty, które tym się zajmują, staną w kolejce do budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoJerzyOsiowski">Proszę odnotować, że odpowiadam na pytanie pana przewodniczącego, bo w przeciwnym razie nie zabierałbym głosu w tej sprawie. Szkoła Nauk Ścisłych jest szkołą niepaństwową, która działa na podstawie ustawy o szkolnictwie wyższym. Została utworzona dwa lata temu jako szkoła, która miała uprawnienia do kształcenia na poziomie licencjatu I stopnia. Niedawno, na podstawie pozytywnej opinii Rady Głównej, mimo sporych trudności natury formalnej, ponieważ szkoła ta w swojej strukturze organizacyjnej oraz rozwiązaniach wewnętrznych niezupełnie odpowiada przepisom ustawy o szkolnictwie wyższym, uwzględniony został wniosek o nadanie jej uprawnień magisterskich. O ile wiem, minister edukacji narodowej takie uprawnienia przyznał tej szkole. Wobec tego jest to szkoła niepaństwowa, która jest zorganizowana przez Fundację im. Stanisława Ulhama, a która działa na takiej zasadzie, że trzy czy cztery instytuty PAN delegują na czas określony swoich pracowników do prowadzenia zajęć, a ponadto studenci, którzy są rekrutowani w niewielkiej liczbie, bo jest to 30 osób na rok, odbywają zajęcia laboratoryjne na terenie tychże instytutów PAN. Jest to jedyna szkoła, która jest umieszczona w rejestrze ministra edukacji.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#PrzewodniczacyRadyGlownejSzkolnictwaWyzszegoJerzyOsiowski">Jeżeli chodzi o wymienioną tu Wyższą Szkołę Nauk Społecznych, są to studia podyplomowe, których prowadzenie nie wymaga zgody resortu edukacji narodowej. Są to właściwie studia doktoranckie prowadzone przez pana prof. Amsterdamskiego i finansowane z różnych źródeł, w tym również źródeł zagranicznych. O ile mi wiadomo, jak dotychczas minister edukacji narodowej nie łoży ani jednej złotówki na żadną z tych szkół.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję bardzo. Chciałem tę sprawę nieco wyjaśnić, aby przygotować Komisję do wyrażenia ewentualnej opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PoselFranciszekPotulski">Czy więc mamy do czynienia z taką sytuacją, że Polska Akademia Nauk, jak to stwierdzono, udostępnia umysły, bazę i aparaturę i nie bierze za to pieniędzy? Jeżeli wynajmie się pomieszczenia, to wynajmujący płaci za prąd i inne świadczenia i nie wiem, dlaczego należałoby to opłacać z budżetu. Być może nie zrozumiałem wypowiedzi pana prof. Kołodziejczaka.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PoselFranciszekPotulski">Zrozumiałem, że Polska Akademia Nauk próbuje wykorzystać swój potencjał według zasady: "gdzie tylko można". Czy nie byłoby nadużyciem z mojej strony, gdybym się zapytał: czy nie stać jest Akademii, aby kierowała się inną zasadą przy wykorzystaniu swego potencjału, a nie "gdzie tylko można"?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#SekretarzIIWydzialuPANJerzyKolodziejczak">"Gdzie tylko można" to nie znaczy, że np. na bazarze czy gdzieś indziej. Proszę dobrze zrozumieć to sformułowanie: gdzie tylko można uprawiać pożyteczną i potrzebną dydaktykę.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#SekretarzIIWydzialuPANJerzyKolodziejczak">Dlaczego placówka PAN nie żąda od takiego czy innego wydziału, od takiej czy innej uczelni opłat? Tego typu komercjalizacja usług w polu nauki i edukacji w tej chwili nie może mieć miejsca, chociażby z tego względu, że uczelniom nie starcza pieniędzy na nic. Polska Akademia Nauk wychodzi z założenia, że jest obywatelskim obowiązkiem naszych pracowników włączenie się w procesy edukacyjne. I oni to robią. Pociąga to za sobą pewne niewielkie koszty, nieporównywalne do kosztów, które ponoszą uczelnie. Chcemy mieć możliwość legalnego dofinansowania tej działalności.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PoselJanZaciura">Czy pan poseł Potulski otrzymał odpowiedź na pytanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselFranciszekPotulski">Odpowiedź otrzymałem, chociaż ona mnie nie satysfakcjonuje. W dalszym ciągu nie rozumiem tej sprawy, bo są to jednak koszty, niezależnie od tego, czy środki te będzie otrzymywała Polska Akademia Nauk, czy Uniwersytet Warszawski, czy jakaś inna instytucja, fundacja czy towarzystwo. Tak czy siak, są to koszty i wymaga to pokrycia z tego samego źródła.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PoselFranciszekPotulski">Rozumiem, że to porównanie z działalnością na bazarze przywołane zostało po to, aby zdyskredytować nieco pytanie, ale pan tak powiedział: "gdzie tylko można". Wydaje mi się, że od Polskiej Akademii Nauk należałoby oczekiwać określonej polityki w zakresie wspierania różnego rodzaju ośrodków akademickich w całym kraju nie na zasadzie "gdzie tylko można", ale tam, gdzie jest największa potrzeba. Rozumiem, że nie dotyczy to bazaru.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoselJanZaciura">Rozumiem, że nie dotyczy to wykonania budżetu. Czy są jeszcze jakieś uwagi do sprawozdania, do koreferatu i wniosku o przyjęcie sprawozdania? Nie widzę. Rozumiem, że Komisja akceptuje przyjęcie sprawozdania z uwagami krytycznymi wynikającymi z dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WiceprezessekretarznaukowyPANAndrzejWyczanski">Chciałbym prosić o pomoc m.in. pana posła Potulskiego, abyśmy mogli uregulować zasady współdziałania ze szkołami wyższymi poprzez ministerstwo, które te przepisy wydaje. Chodzi nam o to, że najtrudniejszą dla nas sprawą jest odciąganie pewnych ludzi z naszych instytutów, co czasem jest potrzebne, a czasem nie, natomiast jest możliwość współpracy w sensie przepływu ludzi w dwóch kierunkach, tj. także do nas, a przede wszystkim w sensie okresowego angażowania ludzi, chociażby dla wykorzystania naszej aparatury i naszej wiedzy. Tego, jak dotychczas, nie można uregulować i nie prowadzi się w tym zakresie negocjacji. Dlatego pozwoliłem sobie wyznaczyć ze strony Akademii czterosobową komisję jako część komisji wspólnej, która by te kwestie przedyskutowała i wystąpiła z praktycznymi wnioskami. Wydaje mi się, że ta współpraca jest niesłychanie ważna. Mamy stosunkowo małą kadrę i niewiele instytutów, to jest dobra kadra i może być wykorzystana przez szkoły wyższe, jednak także w sensie wprowadzenia ludzi ze szkół wyższych do naszych prac, co pozwoli im powiększać swoje kwalifikacje. Taki dwustronny przepływ kadry jest bardzo potrzebny i bardzo proszę o pomoc w tym zakresie, bo przypominam to ministerstwu, ale na razie bez skutku.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję. Sądzę, że do tego tematu jeszcze wrócimy przy analizie sprawozdania z wykonania budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej w zakresie szkolnictwa wyższego.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#PoselJanZaciura">Przechodzimy do rozpatrzenia sprawozdania Państwowej Agencji Atomistyki. Głos ma pan prof. Niewodniczański. Koreferat wygłosi pan poseł Turko.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PrezesPanstwowejAgencjiAtomistykiJerzyNiewodniczanski">W 1994 r. nasze dochody zostały w ustawie budżetowej określone na kwotę 1,4 mld zł. Zostały one przekroczone w pewnym procencie na skutek zmian formalnych, a nie naszej działalności i wynosiły 1,7 mld zł. Wydatki budżetowe zostały określone na kwotę 182,1 mld zł. Faktycznie wyniosły nieco więcej na skutek korekt dokonanych w ciągu roku przez ministra finansów. 71,3% tych wydatków dotyczyło tzw. służb państwowych i pokrywano przede wszystkim koszty działalności prowadzonej w jednostkach badawczo-rozwojowych, ale nie dotyczącej bezpośrednio nauki, a zwiększenia bezpieczeństwa państwa w zakresie ochrony radiologicznej czy bezpieczeństwa jądrowego i dotyczyło to również dofinansowania dużych urządzeń jądrowych w tych jednostkach, które nie tylko służą badaniom naukowym czy utylitarnym.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#PrezesPanstwowejAgencjiAtomistykiJerzyNiewodniczanski">Drugą poważną pozycją jest składka do Międzynarodowej Agencji Atomowej w wysokości przeszło 20 mln zł, co stanowi 12,2% naszych wydatków. Pozostałe wydatki stanowiły 16,5%, z tego znaczne kwoty nie dotyczyły bezpośrednio Państwowej Agencji Atomistyki. Np. 3,1%, czyli prawie 6 mld zł to wydatki na świadczenia dla byłych pracowników Zakładów Produkcji Rud Uranu w Kowarach. Świadczenia te wypłacane są z budżetu państwa za pośrednictwem budżetu Państwowej Agencji Atomistyki, która została uznana za prawnego spadkobiercę poprzednich zarządców tych kopalń uranu.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#PrezesPanstwowejAgencjiAtomistykiJerzyNiewodniczanski">Bezpośrednie koszty funkcjonowania Państwowej Agencji Atomistyki wynosiły niecałe 16 mld zł - dokładnie 8,6% budżetu Agencji. Tyle tytułem wprowadzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PoselLudwikTurko">Zadaniem Państwowej Agencji Atomistyki jest realizacja zadań państwa w zakresie bezpieczeństwa jądrowego i ochrony radiologicznej. Jak wynika z dwóch sprawozdań, które zostały doręczone wszystkim członkom Komisji, oprócz sprawozdania budżetowego: "Atomistyka polska" oraz "Bezpieczeństwo jądrowe i ochrona radiologiczna w Polsce w 1994 r.", oba te zadania są przez Państwową Agencję Atomistyki i podległe jej agendy realizowane zadowalająco. I ten optymistyczny obraz bezpieczeństwa radiologicznego w kraju jest satysfakcjonujący. Nie występuje zagrożenie radiologiczne z wyjątkiem przypadków, gdyby ktoś chciał oprzeć swoją dietę wyłącznie na podgrzybkach, które mają zdolność kumulacji w sobie cezu.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#PoselLudwikTurko">Ze sprawozdania przedłożonego przez Państwową Agencję Atomistyki, jak i analizy wykonania budżetu PAA przygotowanej przez NIK, wynika kilka wniosków. Chcę się oprzeć na tych wnioskach, które są zasugerowane przez Najwyższą Izbę Kontroli i wydają mi się istotne i przydatne do uwzględnienia w działalności Agencji.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#PoselLudwikTurko">Wskazuje się na potrzebę zapewnienia lepszego nadzoru w zakresie zadań inwestycyjnych realizowanych przez Państwową Agencję Atomistyki. W szczególności dotyczy to inwestycji realizowanej w Instytucie Energii Atomowej w Świerku, gdzie na skutek braku dyscypliny inwestycyjnej doszło do zadłużenia Instytutu. Istnieje możliwość osiągnięcia przez Państwową Agencję Atomistyki zwiększonych dochodów przez wprowadzenie opłat za wydawanie zezwoleń na działalność związaną z wykorzystaniem energii jądrowej. Ten wniosek NIK - z tego co mi wiadomo - jest już, począwszy od 1995 r., realizowany przez Agencję. Daje to możliwość zwiększenia dochodów Agencji o kwotę od 60 do 100 tys. nowych złotych.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#PoselLudwikTurko">Kolejna sprawa nie dotyczy bezpośrednio Państwowej Agencji Atomistyki i nie jest to wniosek kierowany do Agencji, ale raczej do Ministerstwa Finansów. Jest to wniosek, który pojawia się przy omawianiu budżetów innych placówek, z którymi mamy do czynienia. Chodzi o nierytmiczne przekazywanie środków budżetowych. W przypadku Państwowej Agencji Atomistyki jest to o tyle kłopotliwe, że często są tu realizowane zadania państwowe wymagające ciągłej realizacji, których nie można nie wykonywać i dlatego muszą być w sposób ciągły finansowane. Tymczasem spływ środków na te zadania z Ministerstwa Finansów jest nieregularny. W przypadku Państwowej Agencji Atomistyki nastąpiło z tego powodu w II kwartale 1994 r. załamanie, kiedy wpłynęło do Agencju zaledwie 21% środków przewidywanych do wydatkowania w ciągu całego roku. Prowadzi to do niepotrzebnych napięć.</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#PoselLudwikTurko">I tyle głównych uwag. Nie mogę się jednak oprzeć kolejnemu zacytowaniu tej nieszczęsnej pseudoekspertyzy przygotowanej przez Biuro Studiów i Ekspertyz, w której wypomina się Państwowej Agencji Atomistyki, że ma zbyt duże wydatki administracyjne. I znowu autor tej ekspertyzy, prof. Chechliński wykazuje tu całkowitą nieznajomość specyfiki tworzenia budżetu i tego, co kryje się pod tymi wydatkami. Nie zdaje sobie też sprawy ze specyfiki Państwowej Agencji Atomistyki, naiwnie lokując ją w dziale "nauka", a tak nie jest.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#PoselLudwikTurko">Stawiam wniosek o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu Państwowej Agencji Atomistyki w 1994 r. ze zwróceniem uwagi przede wszystkim na konieczność wzmocnienia nadzoru nad realizacją zadań inwestycyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PoselJanZaciura">Został zgłoszony wniosek. Pana dyrektora Lubiszewskiego prosiłbym bardzo, aby poza tymi wnioskami zgłoszonymi przez Najwyższą Izbę Kontroli przybliżył nam te problemy związane ze składowiskiem odpadów w Różanem. W ubiegłym roku, kiedy nowelizowaliśmy ustawę Prawo atomowe, mówiono nam, że w wyniku tej nowelizacji powstanie możliwość zrealizowania inwestycji w Różanie i dofinansowaniu gminy Różan. W informacji NIK jest stwierdzenie, że w rzeczywistości inwestycja ta polega na finansowaniu infrastruktury gminy Różan, co nie ma bezpośredniego wpływu na poprawę funkcjonowania składnicy odpadów, i że przepisy Prawa atomowego nie przewidują żadnych dodatkowych świadczeń budżetowych na rzecz gminy, na terenie której znajduje się składnica odpadów promieniotwórczych. Uważam, że są tu jakieś wątpliwości czy nieścisłości co do realizacji tej ważnej inwestycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#DyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNIKStefanLubiszewski">Zacznę może od sprawy Różana. Sądzę, że pan prezes będzie mógł lepiej niż ja przybliżyć Komisji ten problem. Myśmy nie byli w Różanie, tylko badaliśmy materiały dotyczące bezpośrednio Państwowej Agencji Atomistyki. Z tych materiałów wynika, że środki przekazywane bezpośrednio na poprawę funkcjonowania składnicy nie zostały na ten cel wykorzystane. Prosiłbym, aby na to pytanie odpowiedział pan prezes.</u>
<u xml:id="u-63.1" who="#DyrektorZespoluEdukacjiNaukiiKulturyNIKStefanLubiszewski">Jeżeli chodzi o realizację wniosków pokontrolnych NIK wysuniętych pod adresem Państwowej Agencji Atomistyki, chcę stwierdzić, że jest to jeden z nielicznych przykładów, że prezes NIK otrzymał już od pana prezesa Niewodniczańskiego pismo, w którym zawarta jest informacja o realizacji wniosków Najwyższej Izby Kontroli. Chcę podkreślić z satysfakcją, że większość naszych wniosków jest w trakcie bądź została już zrealizowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PrezesPanstwowejAgencjiAtomistykiJerzyNiewodniczanski">Przypominam, że w Różanie znajduje się krajowe składowisko odpadów promieniotwórczych, jedyne w Polsce, gdzie składa się rocznie około 300 do 400 m3 odpadów, głównie ze szpitali. Jak wiadomo, były formalne trudności z uzyskaniem możliwości wnoszenia opłat gminie za lokalizację tak uciążliwego czy nieprzyjemnego składowiska odpadów promieniotwórczych. W ubiegłym roku nastąpiła zmiana przepisów finansowych, co ułatwiło to rozliczenie z gminą. Obecnie, w związku ze zmianą w ustawie Prawo atomowe, gmina, na terenie której znajduje się krajowe składowisko odpadów promieniotwórczych, odpowiednio zdefiniowane, otrzymuje odpowiednie opłaty z budżetu państwa, które wynoszą 200% zrewaloryzowanego podatku od nieruchomości z roku poprzedniego. To jest już ostatecznie ustalone i w tym roku będzie to kwota około 7 mld starych złotych, a w roku ubiegłym wynosiło to około 5 mld zł, ponieważ podatki trochę rosną. Oprócz tego w ubiegłym roku zostaliśmy nakłonieni przez gminę do włączenia prac związanych z ujęciem wody dla miasta Różan do infrastruktury samego składowiska, ponieważ to leży w bezpośrednim sąsiedztwie tego składowiska. Kwota sporna wymieniona w raporcie NIK nie pochodzi z opłat, które są przeznaczone przez gminę według jej życzenia - nikt nie ma do tego pretensji - tylko są to dodatkowe pieniądze w wysokości około 1 mld zł, wniesione na prace związane z ujęciem wody głębinowej w Różanie. Chcę powiedzieć, że te prace nie odniosły skutku, bo mimo dokonania odwiertu o głębokości 160 metrów, nie uzyskano do tej pory wody. Powstawały wówczas duże napięcia między Agencją a gminą Różan i uznaliśmy wniesienie tej dodatkowej opłaty za korzystne. To spowodowało zmianę nastrojów wśród mieszkańców i zdecydowano o przedłużeniu umowy na użytkowanie fortu na krajowe składowisko odpadów do końca roku 2000.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję. Czy są pytania lub wypowiedzi w związku ze sprawozdaniem z wykonania budżetu przez Agencję? Czy są inne wnioski niż wniosek posła koreferenta, aby przyjąć to sprawozdanie? Nie ma.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#PoselJanZaciura">Uważam, że pewne wątpliwości podniesione w analizie NIK i w koreferacie powinny się znaleźć w naszej opinii.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PoselLudwikTurko">Jeżeli chodzi o sprawę Różana, to jest to kwestia interpretacji określenia "poprawa funkcjonalności centralnej składnicy odpadów" jako części tej inwestycji. Jest to bardzo delikatna sprawa. Z punktu widzenia bardzo rygorystycznego przestrzegania przepisów można mieć wątpliwości, ale to jest ważne rozstrzygnięcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PoselJanZaciura">Rozumiem, że Komisja przyjmuje sprawozdanie z wykonania budżetu Państwowej Agencji Atomistyki.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#PoselJanZaciura">Rozpatrzymy teraz sprawozdanie z wykonania budżetu przez Urząd Patentowy RP. Referuje prezes Urzędu, a koreferat wygłosi pan poseł Dobroński.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPWieslawKotarba">Urząd Patentowy w 1994 r. po stronie dochodów osiągnął wielkość 85,210 mld zł, co stanowi 106,5% wykonania przewidywanego. Na te dochody złożyły się następujące kwoty: opłaty za zgłoszenia i ochronę - 83 mld zł, co stanowi 97,5% dochodów Urzędu ogółem, wpływy ze sprzedaży - 1,6 mld zł i około 0,5 mld zł wpływy z usług.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPWieslawKotarba">Po stronie wydatków wykonanie zamknęło się kwotą 66.880 mld zł, co stanowi 99,9% wykonania planu. Na wydatki składają się głównie wynagrodzenia osobowe i pochodne - łącznie jest to kwota 45,9 mld zł. Inwestycyjne wydatki wyniosły około 2,6 mld zł. Dochody przewyższają więc wydatki. Wydatki stanowią 78,5% dochodów. Płace z dochodami stanowią w naszych wydatkach 70%.</u>
<u xml:id="u-68.2" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPWieslawKotarba">W 1994 r. wpłynęło do urzędu ponad 39 tysięcy zgłoszeń wszelkich przedmiotów ochrony własności. Oznacza to prawie 17% przyrostu w stosunku do roku 1993. Największy przyrost dotyczył zgłoszeń znaków towarowych, bo wyniósł aż 23%. Po roku 1993, kiedy nastąpił pewien spadek liczby znaków towarowych, uważaliśmy, że ta tendencja utrzyma się i w roku 1994. Okazało się jednak, że nastąpił znaczny wzrost i to spowodowało pewne rozbieżności między naszymi planami a wykonaniem w zakresie zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-68.3" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPWieslawKotarba">W przypadku zgłoszeń wynalazków obserwujemy tendencję stabilizowania się wpływu ich liczby. W 1994 r. było tych zgłoszeń w trybie krajowym 4 tysiące, a więc po tym spadku obserwowanym w latach 1992-1993 dochodzimy do pewnej wielkości, która staje się bardziej realna. Ponadto bardzo dużo jest zgłoszeń w trybie międzynarodowym; było ich w ub. roku ponad 11 tysięcy. Łącznie mieliśmy 15.294 zgłoszeń wynalazków, co stanowi w stosunku do 1993 r. trzykrotny wzrost. W przypadku wynalazków występuje nadal tendencja wzrostowa - za I półrocze 1995 r. jest to około 6% - a maleje liczba zgłoszeń wzorów użytkowych, i to aż o 17% oraz znaków towarowych krajowych, przy wzroście liczby zgłoszeń w trybie międzynarodowym.</u>
<u xml:id="u-68.4" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPWieslawKotarba">Urząd Patentowy, realizując swoje statutowe zadania, pełni też funkcje, które wiążą się m.in. z gromadzeniem i udostępnieniem informacji. Informuję, że w Urzędzie mamy obecnie ponad 26 mln opisów patentowych, które są udostępniane użytkownikom z zewnątrz. Duża część tych opisów jest już na nowym nośniku - dyskach optycznych. Nasze zamierzenia w zakresie informatyki mają na celu udostępnianie informacji właśnie w tej formie. W ub. roku tę literaturę udostępniono ponad 10 tysiącom użytkowników. W naszej czytelni zgromadzonych jest ponad 38 tysięcy teczek z zagraniczną dokumentacją patentową, W zakresie informatyzacji Urzędu Patentowego przy skromnych środkach, jakimi dysponujemy na inwestycje, udało się zrealizować dostęp w systemie sieciowym do baz danych znaków graficznych, a także dostęp do bazy danych o rejestracjach międzynarodowych. Korzystamy nadal z usług Uniwersytetu Warszawskiego, ponieważ nie mamy własnego centrum komputerowego, a możliwości w zakresie przetwarzania informacji stają się coraz bardziej ograniczone z uwagi na to, że łącznie dysponujemy w Urzędzie Patentowym 140 komputerami personalnymi, a w sieć włączonych jest aż 120. Powoduje to określone trudności.</u>
<u xml:id="u-68.5" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPWieslawKotarba">W zakresie działania legislacyjnego chciałbym przede wszystkim wymienić kontynuowanie prac zmierzających do kompleksowej modyfikacji stanu ochrony własności przemysłowej w Polsce i opracowania Kodeksu ochrony własności przemysłowej. Jeszcze w tym miesiącu kolejny projekt takiego Kodeksu zostanie przesłany do konsultacji w środowiskach zainteresowanych ochroną własności przemysłowej.</u>
<u xml:id="u-68.6" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPWieslawKotarba">W ramach działalności administracyjno-gospodarczej w związku z zagrożeniem eksmisją musieliśmy przeprowadzić adaptację podpiwniczonej części budynku, aby można było przenieść tam organy orzecznictwa. Czynsze, które obecnie są dyktowane na Mokotowie przez różne instytucje, uniemożliwiają dzierżawienie lokali. Dlatego należało dokonać przebudowy piwnicy Urzędu Patentowego na biurowe pomieszczenia użytkowe. Powstaje powoli problem pomieszczeń i rozbudowy Urzędu Patentowego, a więc środków na inwestycje, głównie z zakresu sprzętu komputerowego.</u>
<u xml:id="u-68.7" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPWieslawKotarba">Jeżeli chodzi o wnioski, które zostały przedłożone przez Najwyższą Izbę Kontroli, chciałbym w kolejności wymienić następujący sposób ich realizacji. Pierwszy wniosek dotyczył procesu planowania budżetu Urzędu, zwłaszcza uregulowania i uszczegółowienia dochodów budżetowych oraz zachowania właściwej proporcji dynamiki wzrostu wydatków do dynamiki wzrostu dochodów. Uszczegółowienie dochodów budżetowych jest sprawą dosyć złożoną. Wymieniałem dane statystyczne dotyczące zgłoszeń i zwróciłem uwagę, że tu możliwość przewidzenia pewnych zjawisk jest stosunkowo ograniczona. Niemniej jednak realizując wniosek, który został przedłożony przez NIK, oczywiście proces planowania budżetu usprawniamy. W planowaniu tegorocznym zostały już zrealizowane konkretne posunięcia. W sprawie zachowania właściwych proporcji między wzrostem wydatków a wzrostem dochodów chciałem przypomnieć, że jeszcze w 1990 r. dochody stanowiły 16% wydatków Urzędu Patentowego, a w 1994 r. stanowiły już 127%. Ustalenie proporcji tych wielkości jest tu niezwykle trudne. Występowaliśmy do ministra finansów, aby na okres trzech lat ustalić współczynnik 0,9 dochodów roku poprzedniego jako wielkość wydatków na rok kolejny. Wniosek ten załatwiony został negatywnie.</u>
<u xml:id="u-68.8" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPWieslawKotarba">Wniosek dotyczący uporządkowania pod względem organizacyjnym gospodarstwa pomocniczego został zrealizowany. W tym miesiącu wydałem zarządzenie precyzujące te kwestie, które były podnoszone w czasie kontroli NIK.</u>
<u xml:id="u-68.9" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPWieslawKotarba">Zaostrzenie kontroli wiarygodności i wypłacalności kontrahentów to kolejny wniosek NIK. Tu chodzi o nieduże kwoty i są one trudne do wyegzekwowania. Część instytucji, z którymi podejmujemy współpracę w zakresie udostępnienia odbitek z dokumentacji patentowej, uchyla się od płacenia lub też po prostu przestaje istnieć. Niemniej jednak nie jest to żadnym wytłumaczeniem i przystępujemy do realizacji tego wniosku. Będziemy zaostrzać kontrolę tej wiarygodności.</u>
<u xml:id="u-68.10" who="#PrezesUrzeduPatentowegoRPWieslawKotarba">I wreszcie wniosek o ustanowienie zasad redagowania biuletynów Urzędu Patentowego, a także przeanalizowanie celowości wydawania biuletynu informacyjnego Urzędu Patentowego. Biuletyn ten wydawany jest od 75 lat faktycznie na podstawie ustaleń ustawowych, w szczególności ustawy o wynalazczości, natomiast nie wydano żadnego zarządzenia dotyczącego sposobu redagowania tego biuletynu. Zgodnie z wnioskiem pokontrolnym, tak jak to miało miejsce w przypadku "Wiadomości Urzędu Patentowego" wydam stosowne zarządzenie w tym zakresie. Celowość wydawania biuletynu informacyjnego przeanalizowaliśmy i doszliśmy do wniosku, że należy utrzymać jego wydawanie. Jest to pożyteczne dla odbiorców z zewnątrz. Zmienimy natomiast nazwę tego biuletynu na "Informację Urzędu Patentowego", żeby nie wprowadzać w błąd użytkowników, jak to zauważyła Najwyższa Izba Kontroli, bowiem był biuletyn Urzędu i biuletyn informacyjny Urzędu.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PoselAdamDobronski">Już drugi rok dane mi jest przeglądanie budżetu Urzędu Patentowego. Podobnie jak w 1993 r., również w 1994 r. - i potwierdzam tutaj informacje pana prezesa - dochody budżetowe Urzędu były wyższe od wydatków. Nastąpił także wzrost dochodów w stosunku do planu, i to o ponad 9%. Jednocześnie wzrastały stale zadania Urzędu, zwłaszcza zwiększyła się liczba zgłoszeń znaków towarowych. Wynika to z potrzeb życia, a wymaga tego także współpraca europejska. Ten wzrost zadań zmusza do wzrostu etatów w Urzędzie. Wzrost ten nastąpił w 1994 r., ale w symbolicznym wymiarze. Nie ulega wątpliwości, że konieczna jest poprawa warunków pracy, a zwłaszcza dokonanie znaczącego skoku w komputeryzacji Urzędu. Pilnym zadaniem staje się podjęcie inwestycji, o czym mówiliśmy już rok temu. Techniczne dane podał pan prezes, a uważam, że Urząd zbyt skromnie i nieśmiało przedstawia ten postulat. Wzrost tych parametrów określających zadania Urzędu gwarantuje wysoką opłacalność ich realizacji. Wydatki na inwestycje szybko się zwracają. Wydaje się celowe, aby Urząd w większym stopniu, niż miało to miejsce w roku 1993 i w roku 1994, przeznaczał przynajmniej część wzrastających dochodów na inwestowanie w siebie.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#PoselAdamDobronski">W tym roku Urząd mając pewne kłopoty z wykonaniem wszystkich zadań, ponieważ nie są one równomiernie rozłożone - o czym była już mowa - i nie są do końca przewidywalne, zwracał się o pomoc typu doraźnego i do Ministerstwa Finansów, i do Komitetu Badań Naukowych, a także do prezesa Rady Ministrów. Sądzę, że konieczne jest podjęcie wyprzedzających działań systemowych.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#PoselAdamDobronski">Nie wnoszę żadnych zastrzeżeń co do wykonania budżetu przez Urząd za rok 1994. Można mówić tu tylko w superlatywach o dużej trosce kierownictwa Urzędu, a Najwyższa Izba Kontroli to potwierdza. Mamy tu chyba wyjątkową sytuację, bo wśród wszystkich instytucji, których budżety analizujemy w naszej Komisji, dochody Urzędu rosną bardzo szybko i przewyższają wydatki. Sądzę natomiast, że moglibyśmy zgłosić wniosek o przeznaczenie w przyszłych budżetach większej części dochodów Urzędu na powiększenie etatów, poprawę wyposażenia w sprzęt oraz przygotowanie nowej siedziby dla Urzędu. Przypomnę, że w dyskusji nad budżetem na rok 1994 stawialiśmy już taki częściowy wniosek i dyskusja wówczas potwierdziła nasze przekonanie, że Urząd tak sobie dobrze radzący musi otrzymać znaczący dopływ środków na własne potrzeby. Niech nas nie zadowala ta cała buchalteria, że tabele statystyczne są tak bardzo optymistyczne. Trzeba myśleć już o poważniejszych inwestycjach wzmacniających ten urząd, bo rola jego bez wątpienia będzie coraz większa, a nie malejąca.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PoselJanZaciura">Rozumiem, że pan poseł wnosi o przyjęcie sprawozdania z wykonania budżetu. Wniosek o powiększenie wydatków Urzędu będziemy rozpatrywali przy analizie projektu budżetu na rok 1996. Należałoby zapisać, że baza, na której funkcjonuje Urząd, jest nie najlepsza w stosunku do osiągnięć, które ma Urząd. Czy są pytania?</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#PoselJanZaciura">Pan prezes czułby się niedowartościowany, gdyby nie było pytań, W związku z tym mam pytanie o skargi, jakie wpływają do Urzędu. Co jest przedmiotem tych skarg - może bez szczegółów?</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#PoselJanZaciura">Jak się kształtowała przeciętna płaca w Urzędzie w 1994 r.?</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PrezesUrzeduPatentowegoWieslawKotarba">Chciałbym na wstępie podziękować za ocenę naszej pracy panu posłowi Dobrońskiemu. Chciałbym dodać, że Urząd Patentowy płaci ok. 2 mld zł czynszu za wynajem powierzchni lokalowych pod zbiory. Gdyby te 2 mld zł przez trzy lata zainwestować, to oczywiście można by postawić, przynajmniej w stanie surowym, drugi budynek.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#PrezesUrzeduPatentowegoWieslawKotarba">I druga kwestia. Istnieje wyraźne sprzężenie pomiędzy możliwościami naszej pracy i dochodami. Im więcej załatwimy tych zgłoszeń, tym większe są dochody do budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#PrezesUrzeduPatentowegoWieslawKotarba">Jeżeli chodzi o treść skarg, zacznę może od skargi, którą przedłożył jeden z panów posłów w Toruniu. Skarga ta dotyczyła procedury postępowania w przypadku zgłoszenia międzynarodowego. Jest taki zwyczaj przyjęty i Polska, skoro podpisała stosowne porozumienie, musi go przestrzegać, że w takiej formie, w jakiej wpływa zgłoszenie międzynarodowe do danego kraju, w takiej musi być przyjęte. Pan poseł uznał, że niekiedy ta forma jest o tyle trudna do zrozumienia, iż nie można ustalić istoty tego wynalazku. W związku z tym prosił nas, aby postawić szczególne wymogi w stosunku do zgłoszeń międzynarodowych, aby można było to czytać tak, jak czyta się polskie opisy. My musieliśmy tłumaczyć, że takich szczególnych wymogów nie możemy ustalić, ponieważ podpisaliśmy porozumienie o tym, że nie będziemy ich stawiali.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#PrezesUrzeduPatentowegoWieslawKotarba">Część skarg pochodzi od osób, które mają wybujałą fantazję i bogatą wyobraźnię, zgłaszają różnego rodzaju rozwiązania, które absolutnie nie spełniają kryteriów wynalazku. Osoby te skarżą się, że tego się nie bada. Skargi takie kierowane są często do Rady Ministrów, a nawet z okazji pobytu w Polsce papieża - również do niego, żeby wywarł nacisk na Urząd. Są to skargi, w których skarżący uważają, że postępowanie jest niesprawiedliwe, zbyt przewlekłe, niezgodne z przepisami. To trzeba odróżniać od odwołań i zażaleń, gdzie przysługuje pewna droga formalna postępowania. Odwołanie czy zażalenie można skierować do komisji odwoławczej.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#PrezesUrzeduPatentowegoWieslawKotarba">W 1994 r. wynagrodzenie miesięczne przeciętne brutto w Urzędzie wyniosło 7,174 mln zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PoselJanZaciura">Czy są jeszcze pytania do pana prezesa? Rozumiem, że Komisja nie wnosi zastrzeżeń do sprawozdania. Od siebie chciałbym dodać, że częściej pragnąłbym czytać takie sprawozdania - tak zwięzłe i czytelne.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#PoselJanZaciura">Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego sprawozdania: Polskiego Komitetu Normalizacyjnego. Głos ma pan prezes. Koreferentem jest poseł Sas.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoMarianLukaszewicz">Nie chciałbym zabierać dużo czasu. Chciałbym tylko wyjaśnić niektóre kwestie wynikające z liczb zawartych w załącznikach do sprawozdania. Dziwić może fakt, że dochody ogółem zostały wykonane w 1332,2%. Powód jest bardzo prozaiczny: ponad 80% naszych dochodów to były wpływy ze sprzedaży przedsiębiorstwa państwowego - Wydawnictwa Normalizacyjne "Alfa". W momencie planowania budżetu i dochodów na rok 1994 przedsiębiorstwo nie było jeszcze sprzedane i dlatego nie umieszczono kwoty 588,1 tys. zł w dochodach biura Komitetu; stąd wzięło się takie ogromne przekroczenie wykonania planu. W pozostałych pozycjach również wystąpiła niewielka nadwyżka. Dosyć poważną pozycję w naszych przychodach stanowiła sprzedaż norm obcojęzycznych. Mamy tu z tytułu uzyskiwanego rabatu pewne przychody.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoMarianLukaszewicz">Według ustawy budżetowej przewidywano wydatkowanie 11,068 mln zł na działalność normalizacyjną. Po zmianach w budżecie kwota ta wzrosła do 11,6 mln zł, a różnica wynika stąd, że Ministerstwo Finansów przyznało dodatkowe środki na wzrost wynagrodzeń Biura Komitetu. W ubiegłym roku średnie wynagrodzenie wynosiło około 6,7 mln zł miesięcznie.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoMarianLukaszewicz">W zakresie świadczeń na rzecz osób fizycznych plan został zmieniony z 500 na 680 tys. zł. Znowu jest to wielki skok. Jak państwo wiecie, Komitet rozpoczął prace w kwietniu 1994 r. i następnie sukcesywnie powoływał normalizacyjne komisje problemowe. Zgodnie z ustawą, w miarę rozpoczynania prac przez te komisje przewodniczącemu i sekretarzowi były przyznawane ryczałty miesięczne, a członkowie Komisji problemowych za udział w posiedzeniach otrzymywali i otrzymują wynagrodzenie. W związku z tym powstała taka kwota i została ona wyliczona już w trakcie roku budżetowego. Informuję, że przeciętny ryczałt miesięczny dla przewodniczącego komisji problemowej wynosił 1,91 mln zł na miesiąc, a dla sekretarza 1,56 mln zł. Wynagrodzenie dla członka komisji za udział w posiedzeniach - posiedzeń takich jest cztery do pięciu w roku - wynosiło 240 tys. zł. Taka jest skala kwot, jakie jesteśmy w stanie zaoferować osobom, które opracowują Polską Normę.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoMarianLukaszewicz">Co mieści się w pozycji "podatki i opłaty na rzecz gmin"? Staramy się od dłuższego czasu, na razie bezskutecznie, o pozyskanie własnej siedziby. I to były pieniądze, które otrzymaliśmy na opłaty, które Komitet musiałby wnieść w przypadku, gdyby otrzymał w zarząd część budynku przy ul. Świętokrzyskiej 14. Ponieważ do końca ub. roku sprawa ta nie została sfinalizowana, a byliśmy pod presją zapewnienia pracownikom odpowiednich warunków pracy, podjąłem decyzję o przeniesieniu tych pieniędzy w dniu 30 grudnia na wydatki majątkowe. Miałem do tego prawo, aczkolwiek muszę się zgodzić z sentencją NIK - nie dlatego, że muszę, ale dlatego, że uważam ją za słuszną - że w sposób czysto formalny nie był określony cel tej operacji. Nie było formalnego uzgodnienia czy decyzji o tym, że PKN prowadzi taką czy inną inwestycję. Tak istotnie było. Chcę jednak powiedzieć, że te pieniądze, które są u nas w tej chwili w części "wydatki majątkowe", nie są ruszone i nie będą ruszone do momentu, gdy nie zostanie definitywnie wyjaśniona sprawa budynku, tzn. że albo otrzymamy go w zarząd, albo będzie decyzja o zakupie nowego budynku. Te środki nie będą przeznaczone na żaden inny cel. Jest to kwota ponad 3 mln zł.</u>
<u xml:id="u-73.4" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoMarianLukaszewicz">Planowane wydatki bieżące na kwotę 5,752 mln zł; po zmianach obniżono ją do 3,604 mln zł. Wynikło to z faktu, że były tu również pieniądze rzędu 8 mln zł na remont budynku, w którym mieści się PKN. Te pieniądze również nie zostały ruszone, bo tego remontu nie było. Około 9 mln zł pozostało nie wykorzystanych z ubiegłorocznej działalności normalizacyjnej. Powodem niewykorzystania tych pieniędzy było rozpoczęcie naszej działalności dopiero w sierpniu i wrześniu ub. roku, ponieważ do tej działalności uprawnione były wyłącznie komisje problemowe, a one wcześniej nie istniały. Mieliśmy dodatkowo ok. 1 mln zł oszczędności, ponieważ w roku ubiegłym działał jeszcze program PRAK - pomocy udzielanej w ramach programu PHARE. Z tego źródła mogliśmy jeszcze pokryć składki do europejskich organizacji normalizacyjnych i dzięki temu nie wydatkowaliśmy około 1 mln zł. Ta różnica również została przeniesiona do wydatków majątkowych, które wzrosły.</u>
<u xml:id="u-73.5" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoMarianLukaszewicz">Na zakupy inwestycyjne była kwota rzędu 3 mld zł. Przy okazji chciałbym wyjaśnić, że w niektórych dokumentach znajduje się wzmianka, że zrobiliśmy pocztę elektroniczną. Jest to prawda, ale i nieprawda. Pod pojęciem tej poczty elektronicznej mieści się połączenie różnych instytucji w systemie PEAR, czyli administracji rządowej, co kosztowało około 90 mln starych złotych. Mówię o tym dlatego, że my będziemy dopiero robili pocztę elektroniczną.</u>
<u xml:id="u-73.6" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoMarianLukaszewicz">Rok 1994 był pierwszym rokiem naszej działalności i chciałem podziękować inspektorowi NIK, jak również kierownictwu NIK, za bardzo obiektywną i dosyć szczegółową kontrolę, która pomogła nam w usprawnieniu naszej pracy. Przekazaliśmy już naszą odpowiedź łącznie z harmonogramem wniosków pokontrolnych.</u>
<u xml:id="u-73.7" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoMarianLukaszewicz">Uważam, że jeżeli chodzi o przyszłe wydatki budżetowe i sprawy finansowania, to już zaczyna się kształtować pewien trend, tj. coraz więcej instytucji zaczyna rozumieć, że ten dokument techniczny w postaci normy jest robiony dla nich. Mówię o tym, dlatego że w tej chwili największym bólem głowy dla mnie i całego kierownictwa Komitetu nie jest zwiększenie środków na działalność Komitetu, a przede wszystkim na zapewnienie prawidłowej i sprawnej obsługi osób, które opracowują normy, czyli prawidłowej działalności tych komisji problemowych.</u>
<u xml:id="u-73.8" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoMarianLukaszewicz">Obecnie musimy stanowić w dużej mierze instytucję usługową dla osób, które dają nam dokumenty i nie mogą czekać. Nie możemy dopuszczać do opóźnienia naszych prac i tym samym opóźnień w płatnościach. Chcemy więc, aby obsługa była jak najsprawniejsza. I jest to podstawowa sprawa na przyszłość. Mam nadzieję, że dzięki życzliwości Ministerstwa Finansów uzyskam pomoc w zakresie zwiększenia obsady pracowników biura Komitetu w komórkach pozamerytorycznych, usługowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PoselKazimierzSas">Pan prezes Łukaszewicz bardzo obszernie i precyzyjnie objaśnił działalność Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, także w zakresie oceny wykonania budżetu na rok 1994. Chcę przypomnieć, że PKN jest prawnym następcą Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości i - jak już wspomniał pan prezes - od 1 stycznia 1994 r. prowadzi swoją działalność. Wczytując się w sprawozdanie PKN, jak również w informację pokontrolną NIK można wyrazić taką banalną konkluzję, że ten pierwszy rok działalności Komitetu był bardzo udany w zakresie wykonania dochodów i wydatków całego budżetu. To rokuje dobrze na przyszłość. Ta instytucja wykonuje ogromnie dużo zadań szczególnie ważnych, uwzględniając aktualne realia i nasze aspiracje włączania się do Wspólnot Europejskich.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#PoselKazimierzSas">Chcę zauważyć, że już prawie cztery lata toczą się boje o wspomnianą tu nieruchomość przy ul. Świętokrzyskiej 14. Akceptuję końcową konkluzję NIK, aby szef Urzędu Rady Ministrów zajął jednoznaczne stanowisko w tej sprawie. Trzeba albo przekazać tę nieruchomość Komitetowi, albo przyznać środki na zakup innego budynku, który byłby siedzibą PKN.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#PoselKazimierzSas">Sprawy dochodów i wydatków zostały omówione w wystąpieniu prezesa Komitetu. Zastanawia mnie kwota zaplanowana na wydatki związane z obronnością w wysokości 400 zł. Przecież takich pieniędzy nie da się wykorzystać w żaden racjonalny sposób i zrealizować tego, co jest szumnie określane problematyką zadań obronnych.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#PoselKazimierzSas">Chciałbym na zakończenie wyrazić konkluzję, która jest zbieżna z tym, co napisali inspektorzy NIK, że pierwszy rok działalności Polskiego Komitetu Normalizacyjnego wypadł pomyślnie w zakresie realizacji celów i zadań. Stwierdzam, że środki budżetowe zostały wydatkowane przez Komitet w pełni i zasadnie.</u>
<u xml:id="u-74.4" who="#PoselKazimierzSas">Wnoszę o przyjęcie bez zastrzeżeń sprawozdania z realizacji budżetu PKN na rok 1994.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PoselJanZaciura">Czy są pytania? Może wypowie się przedstawiciel NIK?</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#WicedyrektorZespoluPrzemysluiHandluNIKLechOniszczenko">Do tego, co zostało już powiedziane, niewiele można dodać. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że w naszej ocenie dalsza niezakłócona działalność Polskiego Komitetu Normalizacyjnego jest uwarunkowana zakończeniem tego "serialu" ubiegania się o budynek. Wystosowaliśmy pismo do ministra szefa Urzędu Rady Ministrów i uzyskaliśmy odpowiedź, z której wynika, że URM w zasadzie umył ręce. Stwierdza się, że Urząd Rady Ministrów nie jest kompetentny w żadnej mierze do podjęcia jakiejkolwiek decyzji w tej sprawie. I w gruncie rzeczy lege artis tak jest, ale problem w dalszym ciągu pozostaje nie rozwiązany. Zdecydować o tym może kierownik urzędu rejonowego w Warszawie i tylko on jest kompetentny do załatwienia tej sprawy. Warunkiem jest, że budynek będzie stanowił własność skarbu państwa, a nie będzie mieniem skomunalizowanym, bo wtedy nawet kierownik urzędu rejonowego nie pomoże.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#WicedyrektorZespoluPrzemysluiHandluNIKLechOniszczenko">Chciałbym podkreślić, że kwestia zarządzania tym budynkiem to nie jest kwestia tylko Polskiego Komitetu Normalizacyjnego, ale pośrednio także Głównego Urzędu Miar. Ulokowanie tych dwóch instytucji, tak jak to ma miejsce obecnie, w jednej siedzibie wpływa ujemnie nie tylko na prace PKN, ale także i GUM.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#WicedyrektorZespoluPrzemysluiHandluNIKLechOniszczenko">Jest jeszcze kwestia podniesiona przez pana posła koreferenta, tj. tzw. wydatków obronnych. Zaplanowanie tak małej kwoty jest chyba nieporozumieniem. W gruncie rzeczy ustalenie kwoty na takim poziomie dezawuuje znaczenie czegoś takiego, jak działalność obronna w instytucji. Przy obecnie stosowanych stawkach, nawet dla wykładowców z zakresu obrony cywilnej kwota ta pozwala zaledwie na zorganizowanie jednego dwugodzinnego szkolenia. Tyle można zrobić za 400 zł. W związku z tym, skoro ta kwota ma figurować w budżecie tylko po to, by wypełnić jedną z podziałek w klasyfikacji budżetowej, jest to bezcelowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PoselLudwikTurko">Chcę zauważyć, że Państwowa Agencja Atomistyki wydała 5 mln starych złotych na to szkolenie obronne i to wystarczyło na zorganizowanie jednodniowego szkolenia kadry kierowniczej atomistyki. Podejrzewam, że to jest jakiś stary przepis, że musi być taka pozycja w budżecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PoselJanZaciura">Proponuję wnioski kierować także pod adresem naszej Komisji, bo myśmy ten projekt budżetu opiniowali i teraz to oceniamy z punktu widzenia realizacji różnych zadań.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#PoselJanZaciura">Wystąpienie pana prezesa PKN zrozumiałem jako samokrytykę, która odnosiła się do tego zdania NIK, że nie zawsze były celowo dokonywane wewnętrzne zmiany w budżecie, Rozumiem, że NIK postawiła zarzut, iż te zmiany nie zawsze były celowe. Czy tak?</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#PoselJanZaciura">Pan prezes mówił, że podejmował takie działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoMarianLukaszewicz">Może nie aż tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WicedyrektorZespoluPrzemysluiHandluNIKLechOniszczenko">Ta nasza uwaga dotycząca przeniesień odnosi się praktycznie do jednej decyzji przeniesienia części nie wykorzystanych środków z wydatków bieżących na wydatki majątkowe. Prawo budżetowe stanowi, że decyzja o przeniesieniu środków musi być umotywowana konkretnymi potrzebami. Tutaj mamy do czynienia z pewnym splotem okoliczności. Polega on na tym, że takiego wyraźnego celu z tytułu bieżących płatności i bieżących zobowiązań nie było. Z punktu widzenia formalnego nie było powodów do takiego przeniesienia kwot z dwóch pozycji do jednej. Natomiast niewątpliwie trzeba uznać argumenty prezesa PKN, który dokonał tego przeniesienia kierując się tym, że te pieniądze, w momencie, kiedy ta siedziba zostanie w końcu przyznana Komitetowi, będą potrzebne. Trudno byłoby oczekiwać, że w budżecie PKN zostaną zaplanowane środki, które mają być wykorzystane chociażby na wykonanie po otrzymaniu budynku niezbędnych prac adaptacyjnych. Wskazując na to formalne uchybienie w odniesieniu do przepisów prawa budżetowego, nie aż tak bardzo negatywnie oceniamy ten fakt.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PoselJanZaciura">Plan dochodów PKN został bardzo wysoko przekroczony. Co należy rozumieć przez te nadzwyczajne zyski? Gdzie one są lokowane? Czy są odkładane na wysoko oprocentowanym rachunku w banku i czekają na lepsze czasy?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PrezesPolskiegoKomitetuNormalizacyjnegoMarianLukaszewicz">Dochody ponadplanowe co do grosza zostały przekazane, zgodnie z przepisami, do skarbu państwa. W tym roku takiej różnicy w dochodach już nie będzie, bo z umowy, jaka została podpisana po opracowaniu projektu i planu budżetu, wynika ile w tym roku będzie wpłat. Wiemy też, ile ich będzie w roku przyszłym i w roku 1998. Spłaty za przejęcie przedsiębiorstwa Wydawnictwa Normalizacyjne zakończą się w 1998 r. To przekroczenie wystąpiło na skutek późniejszego podpisania umowy sprzedaży już po opracowaniu i przyjęciu projektu budżetu. Z tych pieniędzy żadnych lokat na nisko czy wysoko oprocentowanym koncie nie mamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PoselJanZaciura">Czy są jeszcze pytania? Nie ma. Żadne inne wnioski nie zostały zgłoszone. Problemy podniesione w dyskusji powinny znaleźć się w naszej opinii. Dziękuję panu prezesowi i posłowi koreferentowi.</u>
<u xml:id="u-83.1" who="#PoselJanZaciura">Przechodzimy do rozpatrzenia sprawozdania Głównego Urzędu Miar. Referuje prezes GUM, koreferat wygłosi poseł Kazimierz Sas.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarKrzysztofMordzinski">Rok 1994 był również dla Głównego Urzędu Miar pierwszym rokiem działalności po zniesieniu z dniem 31 grudnia 1993 r. mocą ustawy sejmowej Polskiego Komitetu Normalizacji, Miar i Jakości.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarKrzysztofMordzinski">Na prezesie GUM spoczywał obowiązek dopilnowania wszelkich spraw związanych z podziałem majątku i przekazaniem mienia oraz spraw trzem instytucjom, które wyłoniły się z Polskiego Komitetu Normalizacji Miar i Jakości.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarKrzysztofMordzinski">Prace legislacyjne związane z wydaniem odpowiednich aktów wykonawczych zarówno w odniesieniu do głównego Urzędu Miar, jak i w odniesieniu do trzech nowo utworzonych instytucji były w roku ubiegłym bardzo absorbujące. Niemniej jednak rok 1994 oceniam jako dobry. Urząd, którym miałem zaszczyt kierować, jako centralny urząd administracji państwowej i jednostka budżetowa, która jedyne środki uzyskuje poprzez ustawę budżetową, a wszystkie dochody odprowadza do budżetu państwa, wykonał swoje zadania merytoryczne w dwóch podstawowych dziedzinach. Po pierwsze, w dziedzinie rzetelnego, wiarygodnego mierzenia, a w szczególności w odniesieniu do wykonywania kontroli metrologicznej, a więc legalizacji, uwierzytelniania i zatwierdzania typów wszystkich przyrządów pomiarowych wprowadzonych do obrotu lub stosowania na terenie Polski.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarKrzysztofMordzinski">W tej dziedzinie administracji miar zalegalizowano w centrali lub uwierzytelniono ponad 14,5 tysiąca przyrządów pomiarowych, co stanowiło przekroczenie planu o 3%; natomiast w urzędach terenowych, w których odbywa się 98% działalności mojego urzędu, zalegalizowano ponad 6,990 mln przyrządów wobec planowanego legalizowania 5,750 mln. Przekroczenie tego planu było o 22% wyższe, co oznacza bardzo pocieszającą - również dla polskiej gospodarki - tendencję, mianowicie zwiększenia liczby zgłaszanych do legalizacji przyrządów pomiarowych. Jeszcze dwa, trzy lata temu obserwowaliśmy spadek tych zgłoszeń, a teraz zaczyna się bardzo wyraźny wzrost.</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarKrzysztofMordzinski">W ramach kontroli realizacji wykonania ustawy - Prawo o miarach wykonane zostały zadania w 104%, a w odniesieniu do urzędów probierczych, zajmujących się badaniem i cechowaniem wyrobów z metali szlachetnych wporowadzanych do obrotu, przekroczenia wynosiły w odniesieniu do ilości sztuk około 10%, a w odniesieniu do ich masy około 27%. Liczby badanych i cechowanych wyrobów z metali szlachetnych również sięgają milionów. Dokładnie zamykają się liczbę około 9 mln sztuk.</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarKrzysztofMordzinski">Wszystkie zadania spoczywające na moim urzędzie, a związane z zapewnieniem prawidłowego obrotu wyrobami z metali szlachetnych oraz prawidłowego wykonywania ustawy - Prawo o miarach zostały wykonane.</u>
<u xml:id="u-84.6" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarKrzysztofMordzinski">Dochody GUM, które stanowią 100% opłaty z tytułu legalizacji, uwierzytelnienia i zatwierdzenia typu oraz z tytułu badania i cechowania wyrobów z metali szlachetnych, wynosiły w ub. roku ponad 243 mld starych złotych wobec planowanych 230 mld zł. Przekroczenie wyniosło 7%. Wydatki całego Urzędu, łącznie z jego jednostkami terenowymi były, po zmianach wprowadzonych przede wszystkim z tytułu podwyżek płac pracowników sfery budżetowej, na poziomie 254,2 mld starych złotych.</u>
<u xml:id="u-84.7" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarKrzysztofMordzinski">Rok ubiegły przy tym nawale prac organizacyjno-legislacyjnych był rokiem dobrym, niemniej jednak budżet państwa "dołożył" do administracji miar i administracji probierczej około 11 mld zł. Chciałem Komisję poinformować, że był to ostatni rok, w którym taka sytuacja miała miejsce, i od roku bieżącego administracja miar i administracja probiercza będą odprowadzać większe opłaty do budżetu, przewyższające kwoty, jakie otrzymują z budżetu za swoją działalność.</u>
<u xml:id="u-84.8" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarKrzysztofMordzinski">W raporcie NIK jest generalna konkluzja, że wydatki ze środków budżetowych Głównego Urzędu Miar realizowane były w sposób prawidłowy z zachowaniem zasad celowości i legalności. Jedynym uchybieniem był następujący problem dotyczący wyłącznie trybu planowania i zadań merytorycznych, tj. braku korekty planu w sytuacji ograniczonych możliwości budżetowych. NIK zgłaszała wniosek o zapewnienie korelacji planów rzeczowych z możliwościami sfinansowania zadań oraz o skoncentrowanie środków na wybranych, uznanych za najważniejsze tematach. Ta konkluzja NIK znajduje pełne pokrycie w informacji, którą przedłożyłem Wysokiej Komisji, a mianowicie dotyczy punktu: "Budowa stanowisk pomiarowych" oraz prac badawczo-rozwojowych, których w pełni GUM nie wykonał, a nie wykonał dlatego, że zbyt optymistycznie przewidywaliśmy i szacowaliśmy nasze zamierzenia na rok 1994. W sprawozdaniu wykazaliśmy, ile z tych prac udało się wykonać, a ilu prac nie jesteśmy w stanie rozpocząć bądź kontynuować ze względu na ograniczone środki budżetowe. Wykazałem, ile z tych prac wykonaliśmy, stosując zalecaną przez NIK zasadę wyboru do wykonania zadań najważniejszych, a odłożenia pewnych prac zaplanowanych zbyt optymistycznie.</u>
<u xml:id="u-84.9" who="#PrezesGlownegoUrzeduMiarKrzysztofMordzinski">W piśmie do NIK stwierdziłem, że w roku 1995 dokonujemy już na początku roku korekty planu zadań merytorycznych do wykonania, tych, które nie są najważniejsze, tzn. nie dotyczą kontroli przyrządów pomiarowych, bo te powinniśmy wykonywać, w pełni wywiązując się z każdego zgłoszenia, bądź też nie rezygnują z jakiegokolwiek przypadku zbadania i ocechowania wyrobu z metalu szlachetnego. Uważamy te czynności za pierwszoplanowy nasz obowiązek bez względu na to, czy będziemy mogli się za jakiś czas poszczycić nowym wzorcem - takim, jakie są stosowane na Zachodzie, co wymaga wydatkowania około 10 mld zł, czy też będziemy mogli zająć się kontrolą towarów paczkowanych, który to problem jest coraz bardziej pilny. Wszystko zależy od środków, które zostaną przyznane Głównemu Urzędowi Miar.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#PoselKazimierzSas">Jak zawsze, prezes Mordziński niezwykle obszernie i dokładnie opisuje, co jest treścią pracy Głównego Urzędu Miar. Chcę dodać, że jest to kolejny urząd administracji państwowej właściwy dla spraw miar i probiernictwa. Ze sprawozdania o wykonaniu budżetu można się wiele dowiedzieć o działaniach tego urzędu, dla którego rok 1994 był pierwszym rokiem pracy według ustaleń nowej ustawy i nowych zasad legislacyjnych, organizatorskich i merytorycznych.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#PoselKazimierzSas">Pan prezes mało stosunkowo powiedział o międzynarodowej współpracy. Ta współpraca ma wielkie znaczenie dla funkcjonowania tego urzędu, ponieważ nasze normy powinny być porównywalne lub wręcz identyczne z normami Wspólnot Europejskich.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#PoselKazimierzSas">Jeżeli chodzi o sprawę dochodów i wydatków, pan prezes opisał ją wyczerpująco. Chciałem zwrócić uwagę na coś, o czym pan prezes nie wspomniał. Ciągle pytamy się i zastanawiamy, jak instytucje i urzędy państwowe mają wzbogacać swoje dochody. Nie umiem powiedzieć, o ile dochody GUM byłyby wyższe, gdyby można było przez ten urząd nakładać pewne mandaty czy też kary za niezgodne z normami różnego rodzaju działania, które podejmują podmioty gospodarcze i instytucje. Pan prezes Mordziński występował wiele razy do ministra sprawiedliwości, do ministra spraw wewnętrznych i wielu innych z zapytaniem, kto wyda dyspozycje i uprawnienie dla GUM, aby te sprawy były rozstrzygnięte. Niestety, nie ma w tej mierze odpowiedzi, a chciałoby się mieć jednoznaczną wykładnię prawną, która by pozwalała na pozyskiwanie dodatkowych środków w ramach dzałalności dochodowej GUM.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#PoselKazimierzSas">Jeśli chodzi o sprawozdanie NIK jako wynik przeprowadzonej kontroli, to jest ono bardzo szczegółowe, a konkluzja końcowa i wnioski są takie, jak je opisał pan prezes Mordziński. Ta jedna rozbieżność zamierzeń planowych i możliwości finansowych została tam stwierdzona, ale powody, dla których tak się stało, pan prezes wyjaśnił.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#PoselKazimierzSas">Wnoszę o przyjęcie bez zastrzeżeń sprawozdania Głównego Urzędu Miar z wykonania budżetu w 1994 r. wraz z tym, co zostało stwierdzone w raporcie NIK.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#PoselJanZaciura">Czy są pytania? Nie ma pytań. Wyniki wykonania budżetu są bardzo obiecujące. W związku z tym Komisja przyjmuje sprawozdanie z realizacji budżetu GUM.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#PoselJanZaciura">Przechodzimy do ostatniego punktu naszego dzisiejszego posiedzenia - rozpatrzenia sprawozdania z realizacji budżetu przez Polskie Centrum Badań i Certyfikacji. Referuje dyrektor PCBC, a koreferat wygłosi pani poseł Danuta Polak.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Chciałbym na wstępie przeprosić za nieobecność mojego dyrektora, ale jest na urlopie. Pozwalam sobie w jego imieniu złożyć to sprawozdanie. Polskie Centrum Badań i Certyfikacji jest trzecią jednostką państwową, która została utworzona na mocy kilku ustaw uchwalonych 3 kwietnia 1993 r. Działalność rozpoczęliśmy zgodnie z ustawą sejmową 1 stycznia 1994 r. i zgodnie z zapisami ustawowymi prowadzimy działalność budżetową na zasadzie zakładu budżetowego - z tym, że w ramach tego zakładu możemy również korzystać z dotacji budżetowych i taką dotacją jest część budżetu, która została przyznana Polskiemu Centrum Badań i Certyfikacji w roku ubiegłym. Prowadzimy działalność organizowania i nadzorowania systemu badań i certyfikacji, akredytowania laboratoriów badawczych, akredytowania jednostek certyfikujących zarówno wyroby, jak i systemy jakości u dostawców, certyfikowania auditorów, a także organizacji szkoleń i doskonalenia kadr dla potrzeb badań i cerytyfikacji.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Przy Centrum działa Rada powołana przez premiera do spraw badań i certyfikacji i jest ona dla nas organem stanowiącym. W ub. roku, realizując politykę nadzoru, podjęła wiele uchwał i postanowień, szczególnie w zakresie szczegółowych trybów certyfikacji wyrobów. szczegółowego trybu certyfikacji systemów jakości, szczegółowego trybu akredytacji laboratoriów badawczych i jednostek certyfikujących wyroby, a także szczegłowego trybu akredytacji jednostek certyfikujących systemy jakości.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Działania te pozwoliły nam, zwłaszcza w pierwszym okresie, na przystosowanie polskiego systemu badań i certyfikacji do wymogów systemów obowiązujących w krajach Unii Europejskiej, szczególnie poprzez wdrożenie norm ISO 4500. Udało nam się w tym okresie certyfikować 10 systemów jakości w zakładach przemysłowych.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Obecnie mamy już wydanych 16 takich certyfikatów i około 20 zakładów przemysłowych przygotowuje się do uzyskania certyfikatu wdrożenia systemu jakości według norm ISO 9000. Uzyskało akredytację 31 laboratoriów. Obecnie jest już około 100 laboratoriów, które oczekują na akredytację i są w stadium przystosowywania się do akredytacji swojej działalności.</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Zostało akredytowanych 17 jednostek certyfikujących wyroby i te jednostki na mocy zarządzenia dyrektora PCBC z maja ubiegłego roku przystąpiły do swojej działalności.</u>
<u xml:id="u-87.5" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Nasza działalność szkoleniowa prowadzona jest we współpracy i w uzgodnieniu z jednostkami zagranicznymi. Dość często korzystamy z pomocy funduszu PHARE - z tym, że tutaj przyjęliśmy zasadę, aby nie obciążać zbytnio tych, którzy uczestniczą w tych kursach, bo w większości przypadków przystępują do tego zakłady, które nie są zbyt zasobne w środki finansowe. W związku z tym staraliśmy się pomniejszać nasze dochody, obniżając te koszty dla uczestników szkolenia.</u>
<u xml:id="u-87.6" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">W roku ubiegłym otrzymaliśmy dotację w wysokości 1,580 mln zł, w tym na wydatki bieżące 1 mln zł i 580 tys. zł na wydatki majątkowe. W listopadzie decyzją dyrektora Centrum została przeniesiona kwota 320 tys. zł z dotacji podmiotowej na wydatki majątkowe, zwiększając ich planowaną wielkość do 900 tys. zł. Z kwoty tej sfinansowano wydatki związane z modernizacją nowo zakupionego obiektu. Został zakupiony dawny ośrodek badawczo-rozwojowy firmy CERAT, a stan tego obiektu był bardzo zły i nawet przyjęte do wykonania zadania inwestycyjne i środki okazały się za małe.</u>
<u xml:id="u-87.7" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Dotacja budżetowa na wydatki majątkowe była stanowczo niewystarczająca. Pieniądze przeznaczone na wydatki bieżące zostały wykorzystane na przeniesienie naszych jednostek, które znajdowały się na terenie Warszawy w pięciu miejscach, do jednej siedziby, którą teraz posiadamy przy ul. Kłobuckiej 23a.</u>
<u xml:id="u-87.8" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Prowadzimy również gospodarkę pozabudżetową i w ramach tej gospodarki planowaliśmy dochody w wysokości 2,7 mln zł, a wykonanie wyniosło 4,245 mln zł, co wynosiło 132%. Spowodowało to zapowiedź wprowadzenia wykazu wyrobów, który miał wejść w życie 21 listopada i w związku z tym wiele podmiotów gospodarczych wcześniej zgłaszało wnioski. W związku z tym, z uwagi na szczupłą kadrę mieliśmy problemy z wykonaniem zaleceń. Jako zakład budżetowy mamy limit płac i limit zatrudnienia i mamy kłopoty z zatrudnieniem większej liczby pracowników, zwłaszcza, że muszą to być fachowcy wysokiej klasy, znający języki obce. W związku z tym te trudności przeniosły się również na rok 1995. Dlatego kilkakrotnie występowaliśmy w tej sprawie i do Ministerstwa Finansów, i do Ministerstwa Pracy i Spraw Socjalnych, w celu uzyskania z rezerwy Rady Ministrów ewentualnych dodatkowych środków na powiększenie liczby etatów.</u>
<u xml:id="u-87.9" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Źródłem dochodów własnych Centrum były opłaty za badania laboratoryjne, certyfikację wyrobów, certyfikację systemów jakości i akredytację jednostek certyfikujących, jak również akredytacje laboratoriów i szkolenia. Przekroczenia wielkości wydatków na materiały i wyposażenie oraz na usługi materialne wynikają z poniesionych kosztów przeprowadzki oraz wydatków związanych z usługami niematerialnymi, co wynikało ze wzrostu umów-zleceń.</u>
<u xml:id="u-87.10" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Łączny wzrost wydatków w 1994 r. w działalności pozabudżetowej został przekroczony w wysokości 1,753 mln zł i został całkowicie sfinansowany z ponadplanowego wzrostu dochodów, które wyniosły 2,275 mln zł. Na koniec ubiegłego roku nie mieliśmy żadnych zobowiązań. Centrum z uwagi na ten zysk bilansowy odprowadzało nadwyżkę do budżetu w kwocie 692 mln starych złotych.</u>
<u xml:id="u-87.11" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">W bieżącym roku należy się spodziewać również, że dochody Centrum zostaną przekroczone, ponieważ liczba zgłoszeń odnośnie docertyfikacji wyrobów jest bardzo duża. W związku z tym potrzebujemy zwiększenia liczby etatów, aby można było wydać wszystkie certyfikaty w odpowiednim terminie. W celu przyspieszenia prac przystosowawczych w ramach działalności międzynarodowej zostały powołane przez Centrum dwie grupy robocze: jedna - do spraw harmonizacji polskich przepisów dotyczących certyfikacji z dyrektywami określającymi nowe podejście w przepisach Unii Europejskiej oraz druga - do spraw weryfikacji wyrobów podlegających obowiązkowej certyfikacji na znak bezpieczeństwa. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy z Unią Europejską i ostatnio, po spotkaniu w Brukseli, zaproponowaliśmy ewentualnie rezygnację w części z niektórych zapisów, jakie proponowali poszczególni ministrowie w momencie tworzenia wykazu tych towarów. Przeprowadziliśmy konsultacje z poszczególnymi resortami. Nie może być oczywiście mowy o tym, żebyśmy odstąpili od wykazów, chociaż były takie propozycje ze strony Unii Europejskiej. Do czasu, dopóki nie wejdziemy do Unii, naszym obowiązkiem jest czuwać nad ochroną praw konsumenta w Polsce.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#PoselDanutaPolak">Bardzo sobie cenię współpracę z Polskim Centrum Badań i Certyfikacji. Otrzymuję na bieżąco informacje dotyczące działalności tej instytucji. Zwiedziłam również siedzibę PCBC przy ul. Kłobuckiej i stwierdzam, że prace remontowo-adaptacyjne prowadzone są z wielkim rozmachem i w przyszłości będzie to wspaniałe centrum badawcze, posiadające niezbędne laboratoria i bazę szkoleniową z pełnym zapleczem.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#PoselDanutaPolak">Budżet Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji na rok 1994 został wykonany w sposób prawidłowy z zachowaniem zasad celowości wydatkowania środków. Dotacja budżetowa w wysokości 15,8 mld zł została podzielona na wydatki bieżące i wydatki majątkowe, a przesunięcia kwoty 3,2 mld zł na wydatki majątkowe należą do uprawnień dyrektora Centrum i w świetle kontroli były celowe. Wydatki inwestycyjne i zakup środków trwałych w ocenie NIK zostały dokonane w sposób celowy. Przychody założone w planie PCBC na rok 1994 zostały przekroczone o 28% z powodu większych wpływów z wykonania usług własnych i przychodów nie planowanych. Wydatki były też większe o 27% w związku z kosztami przeprowadzki do nowego budynku.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#PoselDanutaPolak">Pozytywnym zjawiskiem jest zdecydowany wzrost średniej płacy w porównaniu do poziomu tej płacy w 1993 r. Przeciętne faktyczne wynagrodzenie w Centrum było wyższe od planowanego o 790 tys. zł. Zastrzeżenia NIK dotyczą umowy zawartej przez dyrektora PCBC z zakładem CERAT z powodu niepodpisania jej przez głównego księgowego zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów. Brak tego podpisu na tej umowie nie wynikał z niedopatrzenia, lecz z braku takiej możliwości. Sytuacja ta została wyjaśniona przez dyrektora Centrum.</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#PoselDanutaPolak">Wnioski pokontrolne NIK dotyczą niedopuszczenia do powtórzenia się przypadku naruszenia praw i obowiązków głównego księgowego. Po analizie otrzymanych materiałów stwierdzam, że zadania organizacyjne PCBC, przewidziane na rok 1994, zostały wykonane. Zgłaszam tylko wniosek o zintensyfikowanie działań mających na celu poprawę indywidualnych wyników finansowych poszczególnych zespołów i laboratoriów, ponieważ większość z nich w II półroczu 1994 r. nie przynosiła zysku. Proponuję przyjęcie sprawozdania z realizacji budżetu przez PCBC z nadzieją, że przychody w roku bieżącym będą znacznie wyższe.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#PoselJanZaciura">Dziękuję bardzo za wystąpienia. Czy są pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#PoselJerzyZdrada">Może warto przypomnieć, jak to było przy uchwalaniu budżetu PCBC na rok 1994. Okazało się, że była to jedyna część budżetowa, którą nasza Komisja wówczas odrzuciła uznając, że dotacja budżetowa w proponowanej wysokości 5,8 mld zł jest za niska w stosunku do potrzeb i że planowane wtedy dochody w wysokości 37 mld zł nie zostaną zrealizowane, jeżeli ta dotacja nie będzie zwiększona. Chodziło o to, aby Centrum mogło podjąć normalną działalność z opóźnieniem prawie półrocznym, bo takiego okresu wymagała adaptacja pomieszczeń i uruchomienie funkcjonowania tej instytucji.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#PoselJerzyZdrada">Trzeba podkreślić, że bardzo stanowcze nasze stanowisko, wyrażone w opinii, wywołało w efekcie działania ze strony rządu i autopoprawkę rządową, dotacja dla PCBC została zwiększona o 10 mld zł, zgodnie z naszą propozycją. W rezultacie pozwoliło to na wszystkie te działania, o których mówili pan prezes i pani poseł. Efektem była wyższa realizacja dochodów, niż pierwotnie przewidywano. Przewidywano 37 mld zł, a osiągnięto 43 mld zł. Świadczy to, że od czasu do czasu Komisji Edukacji udaje się lepiej ocenić działania konieczne po to, aby instytucje państwowe mogły funkcjonować.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#PoselJerzyZdrada">Mówię to gwoli przypomnienia, abyśmy sobie zdawali sprawę, że warto czasem bardzo szczegółowo zastanowić się przy - zdawałoby się - niewielkich sumach nad ich racjonalnym wykorzystaniem.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#PoselJerzyZdrada">Wspominam tu sumy, wprowadzone do budżetów na działalność obronną, są fikcyjne i właściwie tylko blankietowe. Musi to w budżecie być, a nic za to zrobić nie można. Mija się to praktycznie z celem. I na to przy okazji chciałbym zwrócić uwagę, żeby nie planować tylko po to, aby odpowiedni paragraf był wypełniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#PoselJanZaciura">Czy są jeszcze uwagi do sprawozdania PCBC? Jeżeli nie ma, to chciałbym - nie kończąc jeszcze posiedzenia - podnieść dwie przykre sprawy związane z działalnością Centrum i proponuję je wyjaśnić.</u>
<u xml:id="u-91.1" who="#PoselJanZaciura">Trafiły do mnie dwa listy. Jeden adresowany jest do marszałka Sejmu i podpisany przez prezydenta Konfederacji Pracodawców Polskich. Chciałbym poprosić pana dyrektora Centrum o naświetlenie tła tego konfliktu. Drugi odnosi się do pisma skierowanego przez Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce. Nie będę podawał pełnej treści tych pism, a tylko zacytuję początkowe fragmenty zawierające oskarżenia pod adresem Centrum. Śladów tego w raporcie NIK nie znalazłem.</u>
<u xml:id="u-91.2" who="#PoselJanZaciura">Sprawy wymagają wyjaśnienia, tym bardziej że w pierwszym zdaniu pisma Konfederacji używa się takich ciężkich argumentów: "Środowisko pracodawców jest zaniepokojone daleko posuniętą samowolą działania Polskiego Centrum Badań i Certyfikacji na szkodę gospodarki narodowej". Jest to poważny zarzut. I dalej stwierdza się, że wykorzystując nadane uprawnienia, bez należytego przygotowania organizacyjnego wprowadza się urzędniczy tryb nadawania certyfikacji wyrobów na znak bezpieczeństwa. Sprawa jest znana i podnoszona w swoim czasie przez media. Chodzi o terminy wyznaczone przez Centrum. "Pracodawcy nie podważają samej zasady certyfikacji, przeciwstawiają się natomiast formom i zasadom działania PCBC. Bogatsze od Polski kraje rozłożyły na lata programy certyfikacji na swoje własne wyroby przy równoczesnym bardzo restrykcyjnym podejściu do produktów z importu". W piśmie postawionych jest osiem zarzutów szczegółowych. Mam również odpowiedź pana dyrektora Berdowskiego, skierowaną na adres Komisji. Tu sugeruje się pewne zmiany systemowe i zmiany o charakterze legislacyjnym.</u>
<u xml:id="u-91.3" who="#PoselJanZaciura">Pismo Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce dotyczy nowelizacji ustawy z 3 kwietnia 1993 r. o badaniach i certyfikacji, zawiera ono wręcz inicjatywę legislacyjną. Stwierdza się w nim, "że zaniepokojenie pogarszającą się konkurencyjnością polskich przewoźników drogowych, na który to proces skutecznie wpływa m.in. polityka państwa, polegająca na wprowadzeniu opłat koncesyjnych, zwiększeniu opłat za zezwolenia międzynarodowe, ścisłej reglamentacji zezwoleń, na tradycyjnych kierunkach handlu zagranicznego, wnosimy o nowelizację ustawy o badaniach i certyfikacji w następującym zakresie..." I dalej jest propozycja tekstu nowelizacji. Również w tej kwestii jest odpowiedź pana dyrektora Berdowskiego, który kończy ją stwierdzeniem: "wnioskujemy o oddalenie wniosku Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce ze względu na brak poważnych argumentów w sprawie", czyli Centrum nie widzi potrzeby nowelizacji wspomnianej ustawy. Skądinąd jest mi wiadome, że taka nowelizacja przydałaby się, chociaż niekoniecznie w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-91.4" who="#PoselJanZaciura">Chciałbym w związku z tym prosić o wyjaśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Wiadomo jest, że wtedy, gdy wprowadza się coś nowego, wzbudza to pewien opór, a chcę zwrócić uwagę, że ustawa o badaniach i certyfikacji tylko zobowiązała PCBC do wdrażania systemu certyfikacji, jaki obowiązuje w Unii Europejskiej. Poprzednio również wszystkie wyroby umieszczone w wykazie były badane - z tym, że wyroby importowane uzyskiwały tzw. świadectwo dopuszczenia do obrotu, a wyroby polskie uzyskiwały znak bezpieczeństwa, co było równoważne. W poprzednim systemie, niestety, tzw. egzekutywa sprawy była nieco rozmydlona. Tej egzekutywie podlegały tylko jednostki uspołecznione. Gdy nie certyfikowały swojego wyrobu na znak bezpieczeństwa, nakładano na nie odpowiednie kary. Nie dotyczyło to jednostek prywatnych, jak również importerów. Z tego powodu można było tylko w przypadku, gdy Państwowa Inspekcja Handlowa znalazła taki wyrób w handlu, nałożyć karę w postaci mandatu czy też skierowania sprawy do kolegium orzekającego, które nakładało karę rzędu ok. 1 do 5 mln starych złotych.</u>
<u xml:id="u-92.1" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Nowa ustawa nałożyła bardzo restrykcyjny wymóg karania aż do wysokości 100% wartości sprzedanych wyrobów. Z tego powodu szczególnie lobby importerów podjęło różne działania, a gdy chodzi o pracodawców polskich, jest tam głównie sprawa przedsiębiorców budowlanych. Chcę zwrócić uwagę na to, że dyrektywa nowego podejścia w sprawie budownictwa, wcale nie jest mniej restrykcyjna i również przewiduje pewne obowiązki do wykonania przez przedsiębiorców. Tu niewiele się zmieni w przyszłości.</u>
<u xml:id="u-92.2" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">W przypadku lobby komputerowego czy lobby motorzacyjnego były zgłaszane zarzuty, że nie przestrzega się równych praw. Prawa były równe, ponieważ tak samo podlegały obowiązkowi certyfikacji wyroby krajowe, jak i importowane. W związku z tym prawa zostały tą ustawą zrównane.</u>
<u xml:id="u-92.3" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Wszyscy chcieli od razu zmienić wykaz wyrobów, a powstał on jako kompilacja życzeń poszczególnych resortów. Dopiero po uzyskaniu opinii Rady Badań i Certyfikacji wydane zostało zarządzenie dyrektora PCBC, które wyrażało zsumowanie tych wszystkich wystąpień i życzeń. Zawsze powstaje taka sytuacja, że jedni są zadowoleni, inni niezadowoleni, bo np. w przypadku certyfikacji komputerów mamy bardzo rozbieżne życzenia. Jedni domagają się, żeby jak najbardziej ograniczyć ilość sprzętu, który powinien podlegać certyfikacji, ale są również tacy importerzy, którzy mówią, że ich nie interesuje to, żeby nie certyfkować, szczególnie jeżeli chodzi o tzw. systemy czy też komputery profesjonalne, które są tylko w ośrodkach naukowych czy też w dużych instytucjach, gdzie jest serwis i zapewniona pełna konserwacja.</u>
<u xml:id="u-92.4" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">My za podstawowe nasza zadania uznawaliśmy zawsze ochronę konsumenta przed niebezpieczeństwem i z tego powodu te wszystkie wyroby były umieszczone na liście, w toku dyskusji i rozmów - także z Konfederacją Pracodawców Polskich - wiele spraw wyjaśniliśmy sobie wzajemnie wspólnie z panią minister Blidą. Uznano, że nasze postępowanie - z punktu widzenia formalnego - jest słuszne, a nowa dyrektywa odnośnie domateriałów budowlanych wcale nie łagodzi warunków, lecz jest odpowiednikiem tego, co obowiązuje do tej pory.</u>
<u xml:id="u-92.5" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">W przyszłości, gdy wejdziemy do Unii Europejskiej, przejdziemy na znak CE, ale ten znak musi wcześniej wywołać pewne zmiany w naszym prawie. Do tej pory nie została wdrożona dyrektywa dotycząca odpowiedzialności producenta za produkt i oczywiście w związku z tym trudno jest wyciągać konsekwencje wobec producenta, jeśli nie spełni on pewnych wymogów wynikających z normy 45.014. Jednocześnie muszą być spełnione odpowiednie wymogi przewidziane prawem.</u>
<u xml:id="u-92.6" who="#ZastepcadyrektoraPolskiegoCentrumBadaniCertyfikacjiAndrzejSulinski">Uznaliśmy, że obecnie nie mamy jeszcze potrzeby dokonania zmiany ustawy, chociaż taką potrzebę zmian dostrzegamy, głównie w celu objęcia w pełni wszystkich kwestii dotyczących certyfikacji. Deklarujemy prace nad zmianą ustawy, ale dopiero po uzyskaniu pewnej praktyki, tzn stwierdzeniu tego, co jest złe lub gdzie występują luki. Zbieramy odpowiednie materiały i przyjmujemy uwagi co do mankamentów tej ustawy. I podejmiemy w tym kierunku odpowiednie działania.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#PoselJanZaciura">Czy mógłby pan określić, kiedy należałoby do tych prac przystąpić, bo nie do nas należy tu inicjatywa.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#ZastepcadyrektoraPCBCAndrzejSulinski">Najpierw chcielibyśmy załatwić sprawy nie cierpiące zwłoki. Weryfikujemy wykaz wyrobów i pracuje nad tym specjalna grupa robocza. Druga grupa robocza ma zadanie harmonizacji naszych przepisów prawa z przepisami Unii Europejskiej, dotyczących oczywiście badań i certyfikacji. Dopiero w następnej kolejności i po zakończeniu weryfikacji i unifikacji podejmiemy dalsze kroki na drodze legislacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#PoselJanZaciura">A będziecie państwo nieco bardziej ustępliwi co do terminów występowania o oznakowanie na niebezpieczeństwo, bo są one kwestionowane?</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#ZastepcadyrektoraPCBCAndrzejSulinski">Jak wiadomo, stworzyliśmy taką możliwość przedłużenia terminu, jeśli ktoś chce certyfikować czy inaczej mówiąc, wyraził chęć i złożył odpowiednie dokumenty oraz zlecił badanie. I do końca w takich przypadkach nie są wyciągane konsekwencje. Uważamy jednak, że nie można tego terminu przedłużać poza koniec roku bieżącego. W sumie przedłużyliśmy te terminy blisko o półtora roku i było dostatecznie dużo czasu, aby przystosować się do tego nowego systemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#PoselJanZaciura">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Omawiana teraz kwestia nie dotyczy roku 1994, ale nie możemy czekać do jakiejś okazji, żeby ją poruszyć, bo ona ma swoje źródła m.in. w ustawie z 1993 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#ZastepcadyrektoraPCBCAndrzejSulinski">Chcę jeszcze dodać, że w zasadzie w tych lobby, o których mówimy, nie ma naszych producentów, których chcielibyśmy w jakiś sposób ochronić, ale w większości przypadków są tam importerzy. Np. w przypadku chemii gospodarczej, gdzie występuje ostro kwestia ochrony środowiska, badania Instytutu Chemii Przemysłowej wykazują, że 20% wyrobów nie spełnia wymogów biodegradacji. Świadczy to, że do nas wysyłało się różne produkty, ponieważ nie podlegały one badaniom, i nie wymagało się certyfikacji. Teraz chcielibyśmy, aby nasze rzeki pozostały czyste.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#PoselJanZaciura">Wczoraj telewizja podała informację o następnym rysującym się konflikcie na tle oznakowania produktów żywnościowych. Wiem, że może to być sprawa nie dotycząca PCBC, ale gdyby pan mógł wyjaśnić ją, to byśmy coś więcej o tym wiedzieli.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#ZastepcadyrektoraPCBCAndrzejSulinski">Nie jest to może konflikt, ale sprawa wprowadzenia w życie zapisu z rozporządzenia wykonawczego ministra rolnictwa i gospodarki żywnościowej. Było to już dwukrotnie przesuwane. Półtora roku temu miało zostać ustalone, że wszystkie produkty żywnościowe muszą być w odpowiedni sposób oznakowane. Na skutek różnych nacisków i argumentów, że zakłady mają duże zapasy opakowań przygotowanych i inaczej oznakowanych, ten termin został przesunięty do końca lipca br. Można nadal mówić, że mamy jakieś miliony opakowań jeszcze nie zużytych, ale trzeba było, kiedy zapowiedziano zmianę, pomyśleć o tym, aby takich opakowań nie gromadzić. Uważam, że w obecnej sytuacji rynkowej zapasy opakowań nie są duże. Każde zamówienie na nowe opakowania jest obecnie realizowane w ciągu dwóch lub trzech miesięcy. Wszystkie produkty żywnościowe powinny by już znakowane zgodnie z rozporządzeniem ministra rolnictwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#PoselJanZaciura">Bardzo dziękuję. Zamykam tę część rozpatrywania sprawozdań o wykonaniu budżetu w 1994 r. Dziękuję panu dyrektorowi i pani poseł koreferentce.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#PoselJanZaciura">Proszę wszystkich koreferentów o kontakt z panem posłem Zdradą w celu przygotowania odpowiedniego tekstu opinii.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#PoselJanZaciura">Spotykamy się na posiedzeniu jutrzejszym. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>