text_structure.xml 201 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 10 min. 15 rano.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Przedstawiciele Rządu: Prezes Rady Ministrów Kazimierz Bartel, Minister Sprawiedliwości Wacław Makowski, Minister Pracy i Opieki Społecznej Stanisław Jurkiewicz.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Skarbu Józef Dangel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 297 posiedzę na uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 298 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Harasz j Ledwoch. Listę mówców prowadzi p. Ledwoch.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Usprawiedliwiają nieobecność posłowie: Korfanty, Mendrys i Pławski.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Udzieliłem urlopów posłom: Sanojcy i Toczkowi — na ł dzień, Kosydarskiemu. Władysławowi Ostrowskiemu, Piaseckiemu i Wojtowiczowi — na 2 dni, Schroeiberowi i Wincentemu Witosowi — na 3 dni, Stefanowi Dąbrowskiemu i Potoczkowi — na 5 dni, Paczkowskiemu i Warszawskiemu — na 1 tydzień.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Proszą Izbę o udzielenie urlopów do końca bieżącej sesji posłowie: Eisenstein i Kornecki. Nie słyszę protestu, uważam, że Izba godzi się na udzielenie urlopów.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku dziennego. Musi nastąpić przełożenie punktów, mianowicie: dwa pierwsze punkty załatwimy po przerwie obiadowej ze względu na to. że druki niedawno zostały rozdane i Panowie zapewne zechcą się zaznajomić z poprawkami senackiemi oraz z wnioskami komisji i naradzić się nad niemi.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Przystępujemy więc do punktu 3: ustne sprawozdanie Komisji Budżetowej o poprawce Senatu do projektu ustawy o zaciągnięciu pożyczki państwowej w dolarach Stanów Zjednoczonych Ameryki (druk nr 2481 i odbitka roneo nr 291). Jako sprawozdawca głos ma p. Byrka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PByrka">Wysoki Sejmie! Jak już podczas pierwszego rozpatrywania tej sprawy miałem zaszczyt oznajmić, chodzi tu o formalne zalegalizowanie pożyczki, która została bez upoważnienia ustawowego przez rząd ówczesny we wrześniu 1925 r. zaciągnięta, zrealizowana i w całości zużyta. Jeżeli teraz co do poprawki Senatu zabieram głos, to celem wyjaśnienia następującej rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PByrka">Projekt ustawy, uchwalonej przez Sejm, upoważnia Rząd, żeby, zgodnie z treścią art. 10 umowy o wydzierżawieniu monopolu zapałczanego, konsorcjum udzielającemu pożyczkę wręczył 20 sztuk obligacji czyli bonów, stosownie do terminów płatności, przewidzianych w tymże art. 10 umowy. Równocześnie wedle uchwały sejmowej Rząd upoważniony jest zawrzeć z konsorcjum urnowe dodatkową celem rozdzielenia poszczególnych rat rocznych nie na więcej, niż dwie raty półroczne. Specjalny charakter umowy o wydzierżawienie monopolu zapałczanego i dotychczasowe doświadczenia z wykonywaniem tego monopolu, zmuszają Państwo do specjalnej ostrożności w postępowaniu z tym kontrahentem. Dlatego też jeżeli Komisja Budżetowa proponuje przyjęcie poprawki Senatu, to czyni to tylko na podstawie oświadczenia, złożonego przez zastępcę Ministerstwa Skarbu w komisji, że bony udzielone konsorcjum szwedzkiemu opiewać będą na nazwisko i z tego powodu nie mogą być dalej przenoszone.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PByrka">Druga uwaga dotyczy specjalnego stanowiska komisji co do meritum tej sprawy. Jeden z posłów. który przemawiał przy sposobności pierwszego rozpatrywania tej ustawy w Sejmie, wyraził zdziwienie, że referent Komisji Budżetowej mimo, że sam sprawę wydzierżawienia monopolu zapałczanego zwalcza i zaciągnięcie pożyczki uznał za nielegalne, t. j. takie, które nie nastąpiło w zgodzie z Konstytucją, jednak Sejmowi proponował przyjęcie tej ustawy do wiadomości i jej uchwalenie. Otóż muszę wyjaśnić, że tu chodzi tylko o dodatkowe zatwierdzenie rzeczy, która się już odstać nie może, bo gdyby Sejm dziś anulował umowę pożyczkową, Państwo musiałoby sześć milionów dolarów, które już przed upływem mniej więcej roku zostały do kas skarbowych zapłacone i przez Państwo zużyte, teraz zwrócić, co naturalnie dziś nie leży w zakresie możliwości. A więc nie chodzi tutaj o niekonsekwencje w stosunku do zajętego stanowiska, gdyż w zasadzie to stanowisko zostanie niezmienionem. ale chodzi tylko o to, ażeby rzeczy, która była nielegalną, nadać dziś podstawę legalną.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PByrka">Proszę, ażeby Sejm przyjął poprawkę Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt się więcej nie zgłosił. Przystępujemy do głosowania. Do tekstu, uchwalonego przez Sejm, Senat zgłosił jedną poprawkę. Wniosek komisji jest o przyjęcie tej poprawki. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, ażeby wstali. Stoi większość — poprawka Senatu przyjęta. Z tą poprawką prześlę ustawę do ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Przechodzimy do 5 punktu porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Skarbowej o poprawce Senatu do projektu ustawy o podatku od lokali (druk nr 2433 i odb. roneo nr 286). Głos ma sprawozdawca p. liski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PIlski">Wysoki Sejmie! Do ustawy o podatku od lokali Senat zaproponował do art. 5 następującą poprawkę: „Podatek od lokali, pobierany na rzecz miast, począwszy od dnia 1 stycznia 1927 r. może być zużyty wyłącznie na cele rozbudowy tych miast”.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PIlski">Gdybyśmy przyjęli te poprawkę, w takim razie zmienilibyśmy podatek od lokali, który miasta obecnie pobierają, na podatek specjalny i nie dalibyśmy miastom w zamian żadnego nowego źródła dochodów. Ten podatek, który obecnie przeznacza się na ogólne cele i potrzeby miejskie, przeobrazilibyśmy na podatek, przeznaczony tylko do specjalnego celu na akcję rozbudowy miast. Jest to poprawka zupełnie niesłuszna, dlatego też Komisja Skarbowa Sejmu jednomyślnie proponuje ją odrzucić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">Do głosu nikt się nie zapisał. Do projektu ustawy o podatku od lokali Senat zgłosił poprawkę do art. 5. Wniosek komisji zmierza do odrzucenia tej poprawki. Czy jest sprzeciw co do odrzucenia? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem, a zatem i kwalifikowana większość. Poprawka Senatu została odrzucona. Ustawę odeślę do ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#Marszałek">Wrócimy obecnie do punktu 2-a porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Prawniczej o poprawkach Senatu do projektu ustawy karnej skarbowej (druk nr 2500 i odbitka nr 288). Głos ma sprawozdawca p. Manaczyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PManaczyński">Wysoki Sejmie! Senat w poprawkach do ustawy karnej skarbowej poczynił poprawki! merytoryczne, stylistyczne r terminologiczne.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PManaczyński">Poprawki natury merytorycznej zostały wprowadzone do art. 5, 6, 19. W art. 5 mowa jest o niepoczytywaniu winy w wypadku, kiedy nieznajomość przepisów obowiązujących została usprawiedliwiona. Przepis ten, jak wiadomo, został wprowadzony przez podkomisję, a następnie przez komisję, z tego powodu, że oba te ciała obawiały się wypadku, kiedy ktoś po dłuższym okresie czasu przebywania poza granicami Państwa znalazłszy się na granicy i mając przy sobie przedmioty, które podlegają ocleniu, zgłasza je do oclenia natychmiast kiedy na granicy się znalazł, nieświadom przepisów, które każą deklarować zawczasu odnośne przedmioty do oclenia, i w ten sposób w swojem przekonaniu czyni zadość ogólnemu obowiązkowi. Otóż Komisja Prawnicza zajęła obecnie pod tym względem stanowisko inne, zgodnie ze wskazaniami Senatu, a to wychodząc z tego założenia, że wprowadzenie takiego przepisu do ustawy dałoby jednak szerokie pole do nadużyć na niekorzyść Skarbu Państwa, bardzo często prowadziłoby do długich roztrząsań i badań, czy istotnie ten, kto przemycał jakiś towar, znał przepisy czy nie znał, wogóle wprowadziłoby moment, który przy wykonaniu tej ustawy przedstawiałby ogromne trudności. Z tego względu komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki Senatu.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PManaczyński">Art. 6 w propozycji Senatu otrzymuje nowe brzmienie: „Wszyscy uczestnicy przestępstw, a w tej liczbie podżegacze i pomocnicy, ulegają karze według przepisów, stosujących się do przestępstw popełnionych przez sprawce (art. 6 i 7)”. Jest to konsekwencja tego stanowiska, jakie zajęte było w art. 5. i komisja również wnosi o przyjęcie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PManaczyński">Merytoryczna poprawka jest dalej do art. 9 w ust. 2. Chodzi tu o postawienie na równi w konsekwencji poprzednio zajętego przez Senat stanowiska wszystkich tych, którzy do przestępstwa skarbowego w jakikolwiek sposób się przyczynili, ułatwili je lub ciągnęli z niego korzyści. Jest tu zatem mowa nie tylko w ścisłem znaczeniu tego słowa o uczestnikach, ale także o t. z w. poplecznikach przestępstwa. Komisja wnosi o przyjęcie również i tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PManaczyński">Jest jeszcze jedna istotna poprawka, a to do art. 242 — przesuwająca termin wejścia w życie ustawy na dzień 1 stycznia 1927 r. Poprawka konieczna ze względów praktycznych.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PManaczyński">Wszystkie inne poprawki które są Wysokiej Izbie w odbitce roneo przedstawione, odnoszą się przeważnie tylko do stylistycznej strony ustawy, maja za zadanie, powiedziałbym, wyposażenie tej ustawy w pewna niemniejsza formę zewnętrzna. Istotnego znaczenia one nie mają. Niektóre jednak z tych poprawek Senatu, jednak w pewnych wypadkach mogą zaciemniać zasadniczą myśl. Poprawki, które zmierzały do językowego udoskonalenia tej ustawy, nie zostały zresztą konsekwentnie przez Senat przeprowadzone w całej ustawie i z tego powodu musiałby się wytworzyć w tej samej ustawie, która jednak jest jednolicie zbudowaną, dwa różne terminy na oznaczenie tego samego pojęcia, co w każdej ustawie niezmiernie jest niepożądane. Z tego powodu przeważną część tych poprawek terminologicznych komisja proponuje odrzucić. Pozwolę sobie odczytać poszczególne wnioski komisji jednak bez czytania treści samych poprawek Senatu, bo toby zbyt wiele czasu zajęło.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PManaczyński">Do art. 1 jest wniosek komisji o odrzucenie poprawki Senatu. Do art. 4 również wniosek o odrzucenie. Do art 5 wnosi komisja o przyjęcie poprawki Senatu. Do art. 6 wniosek o przyjęcie. Do art. 7 wniosek o odrzucenie. Do art. 9 ustęp 1 — wniosek o odrzucenie poprawki, ust. 2 — wniosek o przyjęcie pierwszej części poprawki, a odrzucenie drugiej części. Do art. 11 — wniosek o odrzucenie poprawki. Senatu. Do art. 12 jest wniosek o przyjęcie — chodzi tu o racjonalną poprawkę stylistyczną. Co do drugiego ustępu poprawki do tego artykułu jest wniosek o odrzucenie. Do art. 19 jest wniosek o odrzucenie. Do art. 21 co do obu poprawek jest wniosek o odrzucenie. Co do art. 22 i 57 jest wniosek o odrzucenie. Do art. 31 jest wniosek o przyjęcie. Jest to również racjonalna poprawka stylistyczna. Do art. 33 jest wniosek o odrzucenie wszystkich trzech poprawek. Do art. 34 jest wniosek o odrzucenie obu poprawek. Do art. 35 jest wniosek o odrzucenie. Do art. 36 co do wszystkich trzech poprawek jest wniosek o odrzucenie.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#PManaczyński">Następnie wymieniony w szeregu artykułów wyraz: „względnie” proponuje Senat zmienić na: „lub”. Wniosek komisji brzmi o odrzucenie tej poprawki. Chodzi tu w szeregu wypadków nie o pojęcia równorzędne, ale o pojęcia fakultatywne, co przez wyraz „lub” byłoby zatarte.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#PManaczyński">Do art. 46 wniosek o odrzucenie poprawki Senatu. To samo do art. 53, 59, 61. Do art. 86 jest wniosek o odrzucenie. Do art. 105 i 134 jest wniosek o odrzucenie. Do art. 135 i 136 wnosimy o przyjęcie poprawki Senatu.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#PManaczyński">W art. 137 w p. 1 jest wniosek komisji o przyjęcie poprawki Senatu. To samo odnosi się też do ustępu 2 i do ustępu 3. Specjalnie o ile chodzi o ustęp 3. to określenie w danym wypadku prawa przekazania postępowania władzy innej musi być zastrzeżone władzy wyższej, a więc użycie w pierwotnym tekście ustawy określenia, że władza niższa może się „uchylić” od przeprowadzenia rozprawy, mogłoby być łatwo zrozumiane, jako otworzenie pewnego pola dowolności. Dlatego wnosimy o przyjęcie poprawki Senatu.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#PManaczyński">Do art. 147 jest wniosek o przyjęcie poprawki Senatu. Do art. 153 proponujemy pierwszą poprawkę odrzucić, drugą poprawkę przyjąć. Do art. 162 wnosimy o przyjęcie poprawki Senatu. Do art. 185, wnosimy o przyjęcie poprawki. Do art. 200 proponujemy pierwszą poprawkę przyjąć, drugą odrzucić. Do art. 206 wnosimy obie poprawki przyjąć. Do art. 212 proponujemy poprawkę Senatu odrzucić. Do art. 216 obie poprawki przyjąć. Do art. 217 wnosimy obie poprawki odrzucić. Do art. 223 wnosimy poprawkę Senatu odrzucić. Do art. 228 wnosimy poprawkę odrzucić. Do art. 230 wnosimy poprawkę pierwszą przyjąć, drugą zaś i trzecią odrzucić. Do art. 231 wnosimy pierwszą poprawkę przyjąć, drugą poprawkę odrzucić; przyczem pozwolę sobie zwrócić uwagę Wysokiej Izby, że w druku sejmowym nr 2500 jest w tym artykule w ust. 1 omyłka drukarska. W ustępie tym jest mowa o odpowiedzialności osób trzecich. W tekście wydrukowana mylnie „trzech”.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#PManaczyński">Do art. 233 wnosimy poprawkę Senatu odrzucić. Do art. 242 wnosimy poprawkę przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#PManaczyński">Pozwolę sobie jeszcze zwrócić uwagę, że w art. 9 ust. 2 są dwie poprawki. Pierwsza poprawka brzmi: w wierszu przedostatnim wyrazy: „oraz wymieni wspólników” zastąpić przez „oraz wymieni wszystkich wspólników (art. 6 i 7)”. Wnosimy o przyjęcie tej poprawki. Natomiast drugą część poprawki do art. 9 ust. 2: „zaś wyrazy począwszy od: „jeśli przestępstwo...” i t. d. do końca artykułu skreślić” — proponujemy odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#PManaczyński">Proszę o przyjęcie wniosków komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Poprawki Senatu do ustawy karnej skarbowej mają Panowie w odbitce roneo nr 288. Proszę o uwagę, bo tych poprawek jest bardzo dużo.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#komentarz">(Głos: Nie mamy wniosków komisyjnych!)</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#Marszałek">Przy każdej poprawce będę zapowiadał wnioski komisyjne.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#Marszałek">Do art. 1 poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, odrzucona jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#Marszałek">Do art. 4 poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema, jednomyślnie odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#Marszałek">Do art. 5 poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema, przyjęta Do art. 6 poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema, przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#Marszałek">Do art. 7 poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema, odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#Marszałek">Do art. 9 mamy trzy poprawki Senatu. Pierwszą poprawkę mają Panowie w odbitce roneo pod 1 — wniosek komisji jest o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema, odrzucona jednomyślnie. W punkcie drugim mamy dwie poprawki i odmienne wnioski komisji co do obu. Pierwsza poprawka dosięga do słów (art.6 i 7). Komisja wnosi o przyjęcie pierwszej poprawki. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, przyjęta. Co do drugiej poprawki komisja wnosi o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema, odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#Marszałek">Do art. 11 poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, odrzucona jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#Marszałek">Do art. 12 mamy dwie poprawki Senatu. Co do pierwszej, jest wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu, przyjęta. Drugą proponuje komisja odrzucić. Niema sprzeciwu, odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#Marszałek">Do art. 19 poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema, jednomyślnie odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#Marszałek">Do art. 21 mamy dwie poprawki Senatu, komisja wnosi o odrzucenie obu poprawek. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, obie poprawki jednomyślnie odrzucone.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#Marszałek">Do art. 22 i 57 równocześnie jest poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, odrzucone jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#Marszałek">Do art. 31 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#Marszałek">Do art. 33 są trzy poprawki Senatu, komisja proponuje odrzucenie wszystkich trzech poprawek.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#Marszałek">Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem. Wszystkie trzy poprawki odrzucone.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#Marszałek">Do art. 34 są dwie poprawki Senatu, komisja wnosi o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, obie poprawki odrzucone.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#Marszałek">Do art. 35 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. I tu niema sprzeciwu, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#Marszałek">Do art. 36 mamy trzy poprawki Senatu. Komisja wnosi o odrzucenie wszystkich trzech poprawek. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem. Poprawki odrzucone.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#Marszałek">Dalej, do szeregu artykułów, jak 38, 77, 106, 115, 120, 134, 136 i t. d. jest poprawka Senatu, aby wyraz „względnie” zastąpić przez „lub”. Komisja wnosi o odrzucenie tej poprawki do wszystkich artykułów. Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-8.20" who="#Marszałek">Do art. 46 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.21" who="#Marszałek">Do art. 53, 59 i 61 jest poprawka Senatu j wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu, jednomyślność za odrzuceniem, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.22" who="#Marszałek">Do art. 86 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu — jednomyślnie odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.23" who="#Marszałek">Do art. 105 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu — jednomyślnie odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.24" who="#Marszałek">Do art. 134 jest poprawka Senatu. Komisja wnosi o odrzucenie. Niema sprzeciwu — jednomyślnie odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.25" who="#Marszałek">Do art. 135 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu — poprawka jest przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.26" who="#Marszałek">Do art. 136 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu, poprawka jest przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.27" who="#Marszałek">Do art. 137 mamy trzy poprawki Senatu. Wszystkie te trzy poprawki komisja proponuje przyjąć. Niema sprzeciwu, poprawki są przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-8.28" who="#Marszałek">Do art. 147 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu; poprawka jest przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.29" who="#Marszałek">Do art. 153 są dwie poprawki Senatu. Pierz wszą komisja proponuje odrzucić. Niema sprzeciwu, poprawka ta jest jednomyślnie odrzucona. Drugą poprawkę komisja proponuje przyjąć. 1 tu niema sprzeciwu — przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.30" who="#Marszałek">Do art. 162 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu, poprawka jest przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.31" who="#Marszałek">Do art. 185 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu. Poprawka jest przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.32" who="#Marszałek">Do art. 200 są dwie poprawki Senatu. Pierwszą poprawkę komisja proponuje przyjąć; niema sprzeciwu — przyjęta. Drugą poprawkę komisja proponuje odrzucić. Niema sprzeciwu, poprawka ta jest odrzucona jednomyślnie.</u>
          <u xml:id="u-8.33" who="#Marszałek">Do art. 206 są dwie poprawki Senatu, komisja proponuje przyjąć obie. Nie ma sprzeciwu, obydwie te poprawki są przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-8.34" who="#Marszałek">Do art. 212 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu, poprawka ta jest jednomyślnie odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.35" who="#Marszałek">Do art. 216 są dwie poprawki, komisja wnosi o przyjęcie. Niema sprzeciwu, obie przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-8.36" who="#Marszałek">Do art. 217 są dwie poprawki, komisja wnosi o odrzucenie obu. Niema sprzeciwu, jednomyślność za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-8.37" who="#Marszałek">Do art. 223 jest poprawka i wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.38" who="#Marszałek">Do art. 228 jest poprawka i wniosek o odrzucenie. Niema sprzeciwu, poprawka jednomyślnie odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-8.39" who="#Marszałek">Do art. 230 mamy trzy poprawki. Co do pierwszej komisja wnosi o przyjęcie — poprawka przyjęta. Dwie następne komisja proponuje odrzucić. Niema sprzeciwu, jest jednomyślność, za odrzuceniem, poprawki odrzucone.</u>
          <u xml:id="u-8.40" who="#Marszałek">Do art. 231 są dwie poprawki Senatu. Co do pierwszej komisja wnosi o przyjęcie — przyjęta. Drugą poprawkę komisja proponuje odrzucić. Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-8.41" who="#Marszałek">Do art. 233 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu, jest jednomyślność za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-8.42" who="#Marszałek">Do art. 242 — poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu, poprawka została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-8.43" who="#Marszałek">Z przyjętemi poprawkami odeśle ustawę do ogłoszenia. Jakkolwiek praca jest obowiązkiem komisji ii wszystkich Panów, to jednak uważam sobie za obowiązek podziękować Komisji Prawniczej i referentowi za wykonanie i przygotowanie istotnie dużej ustawy, która wymagała rzeczywiście bardzo dużo pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.44" who="#Marszałek">Przystępujemy do p. 2 b); sprawozdanie Komisji Prawniczej o poprawkach Senatu do projektu ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (druk nr 2448 i odbitka roneo nr 272 i 289). Jako sprawozdawca głos ma p. Chełmoński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PChełmoński">Wysoki Sejmie! Do ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji Senat zaproponował szereg poprawek. Będę uzasadniał stanowisko komisji tylko do tych poprawek, które mają bardziej istotne znaczenie. Co do innych zaznaczę, jakie było stanowisko komisji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PChełmoński">Komisja proponuje przyjęcie poprawek do art. 1, 3, 4 i 6.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PChełmoński">Co się tyczy art. 6a, którego dodanie proponuje Senat, to Komisja Prawnicza wypowiedziała się za przyjęciem tego artykułu, jednak z wyjątkiem wyrazu „wytwarzane”. Jednocześnie odpada przecinek po wyrazach „sprzedawane w handlu detalicznym”. W artykule tym chodzi o przywrócenie postanowienia skreślonego przez Sejm, które dotyczy upoważnienia władzy wykonawczej. Wówczas to upoważnienie było przyznane przez projekt Ministrowi Przemysłu i Handlu. Obecnie Senat dla uzyskania większej gwarancji przekazuje to prawo Radzie Ministrów. Chodzi o upoważnienie dla wydawania w drodze rozporządzeń, przepisów dotyczących sposobu sprzedaży rozmaitych artykułów, w handlu detalicznym. Senat wychodził zdaje się z tego słusznego założenia, że na tej drodze mogą się zdarzyć wypadki nieuczciwej konkurencji, w szczególności, że w pewnych opakowaniach mogą być sprzedawane towary w rozmaitej ilości, względnie mierze, wadze, jak i miejsca pochodzenia. Komisja Prawnicza wypowiedziała się za przyjęciem tego artykułu, jedynie wprowadzając zmianę, żeby zamiast konstrukcji Senatu, która upoważnia Rząd do wydawania rozporządzeń, odnośnie do wytwarzania towaru, dać konstrukcję proponowaną przez Komisję Prawniczą, która nadaje, to prawo co do sprzedaży towaru.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PChełmoński">Do art. 7 Komisja Prawnicza proponuje przyjęcie poprawki Senatu.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PChełmoński">Również do art. 9 komisja proponuje przyjęcie poprawki Senatu, która zwalcza nieuczciwa konkurencję w postaci przekupywania kierowników i pełnomocników przedsiębiorstwa dla uzyskania bardziej korzystnych umów kupna lub sprzedaży.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PChełmoński">Samo się przez się rozumie, że to postanowienie musi być traktowane w sposób dwustronny, a więc takie wykroczenia mają być karane nie tylko w tych wypadkach, gdy chodzi o nabywanie towarów, lecz również zbywanie, to znaczy wszelkie prowizje przy zbywaniu towarów miałyby być w ten sposób karane.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PChełmoński">Komisja Prawnicza proponuje przyjęcie dodatkowego art. 9a; jakkolwiek wychodziła z założenia, że skutki prywatno-prawne już są przewidziane w części pierwszej, jednakże uważała, że nie będzie zbędnem podkreślenie tego, że do wykroczeń, do których są stosowane represje karne, również ma być stosowana represja cywilna, w postaci tego właśnie odszkodowania, o którem jest mowa w ustępie 2 art. 1. Istotnie, jeżeli chodzi o stylizację, to wyraz: „roszczenia”, który zawiera ustęp pierwszy tego nowego artykułu, jest niezbyt szczęśliwy, jednakże wobec tego, że nie możemy zmieniać stylizacji przyjętej przez Senat, a artykuł jest pożądany, komisja wnosi o przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PChełmoński">W art. 11 i 12 Komisja Prawnicza wnosi o odrzucenie poprawki Senatu.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PChełmoński">W art. 14 komisja wnosi o przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PChełmoński">W art. 17 komisja proponuje odrzucenie pierwszej części, to znaczy, żeby liczbę 14 zastąpić przez 30, natomiast przyjęcie części drugiej, to znaczy zniesienie jednocześnie z wejściem w życie tej ustawy — ustawy z dnia 7 czerwca 1909 r.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PChełmoński">O ile p. Marszałek uzna za możliwe, wnoszę o głosowanie en bloc. Chociaż były różne rozbieżności na komisji, jednakże była znaczna większość za tym wnioskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Panowie mają odbitkę roneo nr 289, gdzie są powielone poprawki Senatu. Słyszeli Panowie przed chwilą wnioski komisji. P. sprawozdawca proponuję, ażeby en bloc przyjąć wnioski komisyjne. Sądzę, jednak, wbrew wnioskowi p. posła Chełmońskiego, że będzie rzeczą bardziej wskazaną, abyśmy głosowali w sposób zupełnie formalny i -nie upraszczali tak dalece głosowania, gdyż mogą później powstać jakieś zastrzeżenia.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#Marszałek">Wniosek komisji zmierza do przyjęcia wszystkich poprawek do art. 1. Niema sprzeciwu, poprawki przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#Marszałek">Do art. 3 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu — przyjęta. Do art. 4 poprawka Senatu, wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu — przyjęta. Do art. 6 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o przyjęcie. I tu niema sprzeciwu — przyjęta. Po art. 6 Senat proponuje wpisać nowy artykuł, komisja wnosi o przyjęcie tego -tekstu z wyjątkiem słowa „wytwarzano”. Najpierw głosujemy nad przyjęciem reszty poprawki, a później nad odrzuceniem słowa „wytwarzano”. Czy jest sprzeciw co do przyjęcia? Niema — poprawka przyjęta. Czy jest sprzeciw co do odrzucenia słowa „wytwarzano” zgodnie z wnioskiem komisji? Niema — poprawka odrzucona. Więc poprawka ta została częściowo przyjęta, częściowo odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#Marszałek">Do art. 7 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu — poprawka przyjęta. Do art. 9 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu — poprawka przyjęta. Po art. 9 Senat proponuje przyjąć nowy artykuł. Wniosek komisji zmierza do przyjęcia. Niema sprzeciwu — poprawka przyjęta. Do art. 11 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu — poprawka jednomyślnie odrzucona. Do art. 12 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu — poprawka jednomyślnie odrzucona. Do art. 14 jest poprawka Senatu, wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu — poprawka przyjęta. Do art. 17 mamy dwie poprawki. Co do pierwszej komisja wnosi o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu — poprawka jednomyślnie odrzucona. Co do części drugiej, wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu — poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#Marszałek">Z temi zmianami odeślę ustawę do ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#Marszałek">Proszę p. Sprawozdawcę o zreferowanie sprawozdania komisji o projekcie ustawy o prawie prywatnem międzynarodowem i międzydzielnicowem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PChełmoński">Przedewszystkiem będę referował ustawę o prawie prywatnem międzynarodowem. Komisja wnosi, aby w art. 1 pierwszą część poprawki przyjąć, natomiast drugą część odrzucić. W tej drugiej części Senat zaproponował odrzucić słowa: „albo jeżeli cudzoziemiec jest obywatelem dwóch państw”. Chodziło Senatowi o to, ażeby podkreślić specjalnie, że polskie ustawodawstwo nie zna pojęcia podwójnego obywatelstwa. Senat wychodził z założenia, że judykatura dałaby sobie rade z temi rzadkiemi wypadkami podwójnego obywatelstwa, i w tych wypadkach byłaby stosowana zasada przewidziana w ust. 1 art. 1. Komisja Prawnicza, chociaż podzielała opinię Senatu co do tego, że podwójne obywatelstwo nie może być uznane, wychodziła jednak z tego założenia, że będzie bardziej wskazanem, gdy zupełnie wyraźnie będą wprowadzone postanowienia, dotyczące tych poszczególnych nawet nielicznych wypadków.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PChełmoński">Co się tyczy poprawki drugiej, zamieszczonej pod 2, to Komisja Prawnicza wypowiada się za odrzuceniem, wychodząc z założenia, że zbędnem jest wysuwać przepis o zdolności osób prawnych, w odrębny artykuł.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PChełmoński">W art. 2 komisja wnosi o odrzucenie poprawki Senatu, w art. 3 o przyjęcie pierwszej poprawki, odrzucenie natomiast drugiej. Komisja wychodziła z tego założenia, że zupełnie inne są pojęcia bezpieczeństwa uczciwego obrotu, innem zaś pojęciem jest zasada słuszności lub porządku publicznego.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PChełmoński">Dalej do art. 4 komisja proponuje przyjęcie pierwszej poprawki, a odrzucenie drugiej. Do art. 6 komisja proponuje odrzucenie poprawki Senatu, łączy się to z kwest ją odrzucenia poprawki do art. 28.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PChełmoński">Do art. 8 komisja wnosi o przyjęcie poprawki Senatu, do 9 o odrzucenie, do 12 — o odrzucenie, do 17 o przyjęcie, do art. 18 — przyjęcie, do art. 19 — przyjęcie, do art. 23 — przyjęcie, do art. 24 — przyjęcie, do art. 28 — przyjęcie pierwszej części poprawki, natomiast odrzucenie drugiej części. W tym wypadku chodzi o rzecz zasadniczą, mianowicie o to, czy w stosunku do nieruchomości w Polsce położonych ma być, jeżeli chodzi o dziedziczenie, właściwe polskie prawo, czy też prawo ojczyste spadkodawcy. Tu Komisja Prawnicza, idąc za wszystkiemi nowczesnemi teoriami w tym względzie, za doświadczeniem pozytywnem ustawodawstw innych, mianowicie kodeksu cywilnego niemieckiego, kodeksu cywilnego włoskiego, wreszcie najnowszych ustaw w tej dziedzinie z r. 1916 i 1918, które posiadamy, uchwaliła przyjąć stanowisko Sejmu, t. j. odrzucić proponowaną przez Senat poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PChełmoński">Poprawkę Senatu do art. 40 komisja proponuje odrzucić, poprawkę do art. 42 — przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PChełmoński">W ustawie o prawie prywatnem międzydzielnicowem komisja proponuje odrzucić poprawkę Senatu, do tytułu, przyjąć pierwszą cześć poprawki do art. 2, odrzucając część drugą tej poprawki, mianowicie stoi na tem stanowisku, że dla zmiany zdolności osobistej wystarczy zamieszkanie w ciągu jednego roku, a nie dwóch lat.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#PChełmoński">Dalej do art. 3 komisja proponuje przyjęcie dwóch pierwszych poprawek, natomiast odrzucenie poprawki 3. Jest to zresztą konsekwencją stanowiska, które było przyjęte w ustawie o prawie międzynarodowem prywatnem.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#PChełmoński">Do art. 4 komisja proponuje odrzucić poprawkę Senatu, do art. 5 — odrzucić, do art. 6 — odrzucić, do art. 10 — przyjąć, do art. 11 — odrzucić, do art. 18 — przyjąć, do art. 19 — przyjąć, do art. 21 — przyjąć, do art. 23 przyjąć, do art. 24 — przyjąć, do art. 32 — przyjąć, do art. 34 — przyjąć poprawkę Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Głosować będziemy najpierw nad poprawkami do ustawy o prawie właściwem dla stosunków prywatnych międzynarodowych. Poprawki te Panowie znajdą w druku w odbitce roneo nr 290. Do art. 1 mamy 2 poprawki Senatu. Komisja wnosi o przyjęcie pierwszej poprawki. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka Senatu jest przyjęta. Czy jest sprzeciw na odrzucenie drugiej?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#komentarz">(P. Bitner: Jest sprzeciw).</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#Marszałek">Wobec tego muszę zarządzić głosowanie dla stwierdzenia stosunku głosów. Zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy zgodnie z wnioskiem komisji są za odrzuceniem poprawki Senatu, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: wniosek komisji o odrzucenie poprawki Senatu uzyskał 111 głosów, przeciw głosowało posłów 116. a więc nie znalazł kwalifikowanej większości o odrzucenie, natomiast znalazła się zwykła większość do przyjęcia. Poprawka Senatu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#Marszałek">Dalej do art. 1 jest jeszcze jedna poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie jej. Czy jest sprzeciw. Niema sprzeciwu, jednomyślność za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#Marszałek">Jest poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu, jednomyślność za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#Marszałek">Do art. 3 są dwie poprawki Senatu. Komisja wnosi o przyjęcie pierwszej poprawki. Co do tego niema sprzeciwu, poprawka przyjęta. Komisja wnosi o odrzucenie drugiej poprawki Senatu. Niema sprzeciwu, jednomyślność, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#Marszałek">Do art. 4 mamy dwie poprawki Senatu. Komisja wnosi o przyjęcie pierwszej poprawki. Niema sprzeciwu — poprawka ta przyjęta. Co do drugiej poprawki komisja wnosi o odrzucenie jej. Niema sprzeciwu — poprawka jednomyślnie odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#Marszałek">Do art. 6 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie jej. Niema sprzeciwu — jest jednomyślność za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#Marszałek">Do art. 8 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o przyjęcie jej. Niema sprzeciwu — poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#Marszałek">Do art. 9 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu — jest jednomyślność za odrzuceniem.</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#Marszałek">Do art. 12 jest poprawka Senatu i wniosek komisji o odrzucenie jej.</u>
          <u xml:id="u-12.13" who="#komentarz">(P. Bitner: Sprzeciwiam się.)</u>
          <u xml:id="u-12.14" who="#Marszałek">Jest sprzeciw. Zarządzam głosowanie przez drzwi dla stwierdzenia stosunku głosów. Proszę Posłów, którzy zgodnie z wnioskiem komisji, są za odrzuceniem poprawki Senatu, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-12.15" who="#komentarz">(Wicemarszałek Dębski obejmuje przewodnictwo.)</u>
          <u xml:id="u-12.16" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WicemarszałekDębski">Rezultat głosowania jest następujący. Za wnioskiem komisji o odrzucenie poprawki Senatu głosowało 100 posłów, przeciw — 109, niema więc kwalifikowanej większości za odrzuceniem, natomiast jest zwykła większość za przyjęciem. Poprawka Senatu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WicemarszałekDębski">Do ustępu 1 art. 17 jest wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu, wniosek komisji, a zatem i poprawka Senatu — przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#WicemarszałekDębski">To samo dotyczy trzeciego ustępu art. 17, gdzie jest wniosek komisji o przyjęcie. Nie słyszę sprzeciwu. Uważam wniosek komisji. a zatem i poprawkę Senatu za przyjęte. Do art. 18 jest poprawka Senatu. Czy jest sprzeciw? Niema, poprawka została przyjęta. Do art. 19, 23 i 24 są poprawki Senatu, wniosek komisji o przyjęcie tych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#WicemarszałekDębski">Czy jest sprzeciw? Niema. Poprawki te uważam za przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#WicemarszałekDębski">Do art. 28 do pierwszej części jeść wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu. Poprawka została przyjęta. Co do drugiej części jest wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu. Wniosek komisji o odrzucenie jest przyjęty. Do art. 40 jest wniosek komisji o odrzucenie poprawki Senatu. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu — poprawka Senatu została odrzucona. Dalej jest poprawka do art. 42. Jest wniosek komisji o przyjęcie. Nie słyszę sprzeciwu, uważam, że poprawka do art. 42 została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#WicemarszałekDębski">Z temi poprawkami, przyjętemi przez Sejm, ustawa zostanie odesłana do ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do przegłosowania poprawek Senatu do projektu ustawy o prawie prywatnem międzydzielnicowem. Pierwsza poprawka dotyczy tytułu. Wniosek komisji jest o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema, wniosek komisji został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#WicemarszałekDębski">Dalej jest poprawka do art.2. Co do pierwszej części wniosek brzmi o przyjęcie poprawki Senatu, co do drugiej — o odrzucenie. Czy jest sprzeciw? Niema, wnioski komisji zostały przyjęte: pierwsza część poprawki — przyjęta, druga — odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#WicemarszałekDębski">Co do poprawki pierwszej do art. 3 jest wniosek o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, poprawka została przyjęta. Do art. 3 ust. 2 jest wniosek komisji o przyjęcie. Niema sprzeciwu, poprawka została przyjęta. Do ust. 3 komisja wnosi o odrzucenie poprawki. Nie słyszę sprzeciwu, wniosek komisji; jest przyjęty. Poprawka odrzucona. Do art. 4 jest również wniosek komisji o odrzucenie. Niema sprzeciwu, poprawka została odrzucona. Do art. 5 wniosek komisji jest o odrzucenie. Nie słyszę sprzeciwu, poprawka Senatu została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#WicemarszałekDębski">Do art. 6 komisja wnosi o odrzucenie. Nie słyszę sprzeciwu — poprawka odrzucona. Do art. 10 komisja wnosi o przyjęcie. Nie słyszę sprzeciwu — wniosek komisji został przyjęty. Do art. 11 komisja wnosi o odrzucenie. Izba akceptuje — poprawka została odrzucona. Do art. 18 i 19 są poprawki Senatu, komisja wnosi o przyjęcie. Nie słyszę sprzeciwu — poprawki do obydwóch artykułów zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#WicemarszałekDębski">Do art. 21, 23, 24, 27, 32 i 34 — są poprawki Senatu. Komisja wnosi o przyjęcie. Czy jest sprzeciw? Nie słyszę sprzeciwu — Izba akceptuje wnioski komisji, tem samem wszystkie te poprawki zostały przyjęte.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#WicemarszałekDębski">Z temi zmianami odeślę ustawę do ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do punktu czwartego porządku dziennego: ustne sprawozdanie Komisji Spraw Zagranicznych o poprawce Senatu do projektu ustawy w sprawie ratyfikacji protokółu dodatkowego do konwencji handlowej z Czechosłowacją (druk nr 2492 i odb. roneo nr 291.) Jako sprawozdawca głos ma p. Czerniewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PCzerniewski">Wysoki Sejmie! W sobotę dnia 31 z. m. Komisja Spraw Zagranicznych obradowała nad poprawkami Senatu do ustawy ratyfikacyjnej II protokółu dodatkowego do konwencji handlowej między Rzecząpospolitą Polską a Republiką Czechosłowacką z dnia 23 kwietnia 1925 r., podpisanego w Pradze wraz z protokółami końcowym i z ostatniego posiedzenia dnia 21 kwietnia 1926 r. Poprawka tyczy się art. 2 tej ustawy. Chodzi o wstawienie słów „Ministrowi Rolnictwa i Dóbr Państwowych”. Art. 2 ustawy tej brzmi: „Wykonanie niniejszej ustawy poleca się Ministrowi Spraw Zagranicznych, wykonanie zaś postanowień protokółu dodatkowego i załączonego doń protokółu końcowego z ostatniego, posiedzenia — Ministrowi Przemysłu i Handlu w porozumieniu z Ministrem Skarbu, oraz z innymi właściwymi ministrami”. Komisja Spraw Zagranicznych, wychodząc z założenia, że lwią część produktów handlowych pomiędzy Polską a Czechosłowacją stanowią produkty rolne oraz hodowlane, postanowiła poprawkę przyjąć i wnosi o przyjęcie poprawki mianowicie dodanie słów: „Ministrowi Rolnictwa-i Dóbr Państwowych” po słowach „w porozumieniu”. W razie przyjęcia poprawki byłoby zatem brzmienie następujące: „Wykonanie niniejszej ustawy poleca się Ministrowi Spraw Zagranicznych, wykonanie zaś postanowień protokółu dodatkowego i dołączonego do protokółu końcowego z ostatniego posiedzenia Ministrowi Przemysłu i Handlu w porozumieniu z Ministrem Rolnictwa i Dóbr Państwowych, Ministrem Skarbu, oraz innymi właściwymi ministrami”. Komisja wnosi o przyjęcie tej poprawki Senatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WicemarszałekDębski">Do głosu nikt się nie zgłosił. Jest wniosek komisji o przyjęcie poprawki Senatu. Nie słyszę sprzeciwu, poprawkę Senatu uważam za przyjętą. Ustawę prześlę do ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do 8 punktu porządku dziennego: trzecie czytanie projektu ustawy zmieniającej art. 1 ustawy z dnia 30 lipca 1925 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr 86 poz. 591) o zmianie pierwszego ustępu art. 23 ustawy z dnia 2 lipca 1924 r. w przedmiocie pracy młodocianych i kobiet (Dz. Ust. Rz. P. Nr 65 poz. 636) (odbitka roneo nr 275.) Głos ma p. pos. Ładzina.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#komentarz">(P. Ładzina: Zrzekam się głosu.)</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#WicemarszałekDębski">Referentka zrzeka się głosu. Nikt do głosu się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do 7 punktu porządku dziennego: trzecie czytanie projektu ustawy w sprawie zmiany brzmienia art. 103 i 104 ustawy o obowiązkowem ubezpieczeniu na wypadek choroby z dnia 19 maja 1920 r. (druk nr 2506). Głos ma referent pos. Świecki.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#komentarz">(P. Świecki: Zrzekam się głosu.)</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#WicemarszałekDębski">Referent zrzeka się głosu. Głos ma p. pos. Heller.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#komentarz">(Głos: Nieobecny.)</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#WicemarszałekDębski">Nikt pozatem do głosu się nie zapisał. Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem ustawy w trzeciem czytaniu, aby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do 9 punktu porządku dziennego: trzecie czytanie projektu ustawy o samoistnym podatku wyrównawczym dla pokrycia deficytów budżetowych gmin wiejskich (odbitka roneo nr 285 i 292). Głos ma referent p. Ledwoch.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#komentarz">(P. Ledwoch: Zrzekam się głosu.)</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. pos. Puchałka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PPuchałka">Wysoka Izbo! Na poprzedniem posiedzeniu z okazji uchwalenia ustawy o samoistnym podatku wyrównawczym dla pokrycia deficytów budżetowych gmin wiejskich, klub nasz miał zaszczyt postawić wniosek o odesłanie tej ustawy do Komisji Skarbowej w porozumieniu z Komisją Administracyjną, wychodziliśmy bowiem z założenia, że sam układ ustawy, zahacza o szereg innych ustaw już obowiązujących; ponadto, ustawa, która dotychczas obowiązywała w jednej dzielnicy, została rozszerzona na inne dzielnice i wskutek tego wprowadza tam nowy dodatek i nowe obciążenie. Wniosek nasz jednak został odrzucony. Mimo to jednak dziś ten wniosek ponawiamy, a to z następujących przyczyn: projekt ustawy przewiduje przedłużenie terminu pobierania dodatku na pokrycie niedoborów budżetowych gmin wiejskich, dodatku, który obowiązywał przez parę lat na terenie b. Kongresówki i który od roku stale był przedłużany. Mam wrażenie, że ta sprawa powinna być nareszcie uregulowana w sposób stały i trwały. Nie jest rzeczą dopuszczalną, aby niedobory gmin wiejskich były stale regulowane nowelami, aby tym gminom wiejskim nie zapewnić w formie stałych opłat, stałych dochodów, aby mogły budżet swój faktycznie pokrywać.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PPuchałka">Pozatem ustawa, która pozwala na pobieranie dodatków na pokrycie niedoborów gmin wiejskich, skończyła się 1 stycznia 1926 roku, tymczasem gminy wiejskie nadal bez upoważnienia ustawowego pobierają ten dodatek, i w ten sposób przekroczono ustawę. A władza nadzorcza, jaką jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, te rzeczy tolerowała, zaś władze skarbowe nic nie miały do powiedzenia. Takie postępowanie jest niedopuszczalne w państwie praworządnem, którem chce być Polska. Nie mam nic przeciwko temu, że trzeba w jakiś sposób uregulować to pokrycie niedoborów gmin wiejskich na terenie b. Kongresówki, ale trzeba tę rzecz uregulować jedną ustawą, tembardziej, że projekt takiej ustawy już spoczywa w Sejmie, mianowicie projekt ustawy o uregulowaniu finansów komunalnych. W tej ustawie można będzie i te rzeczy uregulować i nie dopuścić do tego, ażeby wszelkie nieprawne przekraczania budżetu były tolerowane i akceptowane przez Sejm w formie dodatkowego zatwierdzenia tych wydatków, które budżetami nie były przewidziane.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PPuchałka">Pozatem jest jeszcze inna kwestia. W art. 2 projektowanej ustawy, dawniejszym 3, jest przewidziane, że ten podatek wyrównawczy wolno pobierać od państwowego podatku gruntowego z wyłączeniem jednakże oddzielnego dodatku, przewidzianego w art. 2 ustawy z 15 czerwca 1923 r. i t. d., następnie od ceny świadectw przemysłowych i handlowych, ustanowionych ustawą z dnia 15 lipca 1925 r. Na to chcę Wysokiej Izbie zwrócić uwagę, że ustawa o podatku przemysłowym z dnia 15 lipca 1925 r. przewiduje w art. 119 pobieranie dodatków na potrzeby komunalne.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PPuchałka">Artykuł ten brzmi, jak następuje: „Związkom komunalnym przysługuje prawo opodatkowania na potrzeby samorządów przedmiotów, podlegających państwowemu podatkowi przemysłowemu, tylko w postaci dodatku do tego podatku, mianowicie: a) o ile chodzi o przedsiębiorstwa i zajęcia podlegające państwowemu podatkowi od obrotu — do wysokości ¾ części tego podatku (a więc 25%); b) nadto od wszystkich przedsiębiorstw i zajęć do wysokości 30% każdocześnie przez Państwo pobieranej ceny świadectw przemysłowych i kart regestracyjnych”.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PPuchałka">A zatem ustawa przemysłowa najwyraźniej określa wysokość dodatku, jaki może być pobierany do podatku przemysłowego. Tymczasem projekt ustawy, nam przedłożonej, pozostawia w tym wypadku dowolność, bo tylko określa, że cały niedobór gminy musi być pokryty i że ten niedobór rozkłada się na rozmaite podatki, więc gruntowy, przemysłowy i t. d., bez określenia cyfry, do jakiej wysokości może być ten podatek pobierany. Po wsiach mieszkają tysiące samodzielnych rękodzielników, szewców, krawców, piekarzy i t. d., którzy dotychczas wiedzieli, na co płacą i ile mają płacić, lecz dziś, oczywista rzecz, ten dodatek na pokrycie niedoborów gmin wiejskich może przekroczyć i 100% patentu, jaki ten rękodzielnik opłacał, bo ta kwota nie jest wcale określona.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PPuchałka">Pozatem Panowie wiedzą, że położenie tego rodzaju samodzielnego rzemieślnika jest bardzo ciężkie i dalsze obciążanie ich w dzisiejszych warunkach gospodarczych jest niedopuszczalne. Wiemy, że są skargi na dzisiejsze nawet obciążenie i w interesie tych warstw musimy się domagać, żeby ta rzecz była inaczej uregulowana, żeby ich zbytnio nie obciążano.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PPuchałka">Pozatem art. 3 projektu ustawy przewiduje rozciągnięcie obowiązku wprowadzenia tego podatku wyrównawczego również na b. zabór pruski i b. zabór austriacki. W tych dwóch zaborach istnieje możność pokrywania niedoborów gmin wiejskich na podstawie ustawy z dn. 11. VIII 1923 r. o tymczasowem uregulowaniu finansów komunalnych. Ten artykuł mianowicie pozwala gminom wiejskim na pobieranie na pokrywanie swoich potrzeb t. zw. dodatków od lokali, tych samych, jakie pobierają gminy miejskie. Otóż ustawa, jaką omawiamy, przewiduje skreślenie tego upoważnienia gmin wiejskich do pobierania tego podatku od lokali, a wprowadzenie w tych dwóch dzielnicach podatku wyrównawczego. Podatek wyrównawczy oczywiście jest znacznie wyższy, niż ten podatek od lokali, tem więcej, że podatek od lokali ma określoną normę, którą ustala Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wskutek tego jest to nowe obciążenie gmin tym podatkiem wyrównawczym, którego dotychczas w Małopolsce i w b. dzielnicy pruskiej nie było.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PPuchałka">Z tych względów, uważając całą ustawę za niedostatecznie przemyślaną w komisji, oraz za nowe obciążenie i pewne nowelizowanie innych ustaw, już obowiązujących, prosimy o odesłanie jej z powrotem do Komisji Skarbowej i Komisji Administracyjnej, która w sprawach administracyjnych ma dużo do powiedzenia. Stawiam przeto wniosek: Sejm odsyła projekt ustawy o samoistnym podatku wyrównawczym dla pokrycia deficytów budżetowych gmin wiejskich do połączonych Komisji Skarbowej i Administracyjnej, celem ponownego rozpatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#PPuchałka">Gdyby wniosek ten nie uzyskał większości, oświadczam, że klub nasz będzie głosował przeciw całej ustawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WicemarszałekDębski">Nikt więcej głosu nie żąda. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(Głosy: Odesłać do Skarbowej.)</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WicemarszałekDębski">Czy p. Poseł zgadza się?</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#komentarz">(P. Puchatka: Zgadzam się.)</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WicemarszałekDębski">Jest wniosek formalny o odesłanie projektu ustawy do Komisji Skarbowej. Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem p. Puchałki, żeby wstali. Biuro nie jest zgodne, musi nastąpić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem wniosku p. Puchałki, żeby weszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#WicemarszałekDębski">Wynik głosowania następujący: Za wnioskiem p. Puchałki głosowało posłów 132, przeciw — 69. Wniosek przeszedł. Ustawa zostanie odesłana do komisji.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#WicemarszałekDębski">Zarządzam przerwę do godz. 4.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#komentarz">(Po przerwie.)</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#WicemarszałekDębski">Wznawiam posiedzenie. Przystępujemy do punktu pierwszego: sprawozdanie Komisji Konstytucyjnej :</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#WicemarszałekDębski">a) o poprawkach Senatu do projektu ustawy, zmieniającej i uzupełniającej Konstytucję z dnia 17 marca 1921 r. (odbitki roneo nr 277, 280, 282 i 287), b) o poprawkach Senatu do projektu ustawy o upoważnieniu Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy (odbitki roneo nr. 278, 283 i 287).</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#WicemarszałekDębski">Jako sprawozdawca głos ma p. Chaciński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PChaciński">Wysoka Izbo! Komisja Konstytucyjna obradowała dzisiaj nad poprawkami, zgłoszonemi przez Senat.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PChaciński">Do art. 1 Senat nie zgłasza żadnej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PChaciński">Po art. 1 Senat proponuje wstawić nowy artykuł, dający prawo inicjatywy ustawodawczej Senatowi. Komisja odrzuciła tę propozycję Senatu.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PChaciński">Następnie do art. 3 Senat poczynił trzy poprawki, właściwie nie zmieniające art. 3-go, lecz wprowadzające tylko redakcyjne zmiany. Senat wnosi, ażeby w ust. 9 po słowach „nie poweźmie” wstawić wyrażenie „Art. 35, ust. 3”. Jest to podkreślenie, że procedura legislatywna musi się odbywać według art. 35. Nic więc nowego Senat tu nie wprowadza, tylko pragnie to podkreślić. Taką samą poprawkę proponuje Senat i w ust. 10, t. j. wstawienie w nawiasach — art. 35 ust. 3.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PChaciński">Natomiast ust. 3 art. 3 byłby już zmieniony w sensie następującym: Projekt sejmowy proponuje, ażeby Rząd miał prawo czynić wydatki i pobierać dochody w granicach zeszłorocznego budżetu aż do końca tego miesiąca, w którym Sejm, stosownie do postanowień Konstytucji winien się zebrać. Senat proponuje, ażeby ten ustęp zmienić i dotychczasowe brzmienie zastąpić następującem, że „Rząd ma prawo czynić wydatki f pobierać dochody w granicach zeszłorocznego budżetu aż do uchwalenia przez Sejm i Senat prowizorium budżetowego, które Rząd obowiązany jest złożyć Sejmowi na pierwszem posiedzeniu po wyborach” Wszystkie te poprawki do art. 3 Komisja Konstytucyjna uchwaliła przyjąć.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PChaciński">Następnie do art. 4 proponuje Senat, ażeby prawo wnioskowania co do rozwiązania izb Sejm i Senat miał jednakowo. Jak Panowie sobie przypominają, Sejm proponował, ażeby Senat miał prawo na podstawie uchwały Sejmu, powziętej większością 3/5 głosów, Przy obecności conajmniej połowy ustawowej liczby posłów, stawiać wniosek o rozwiązanie Sejmu do Prezydenta Rzeczypospolitej. Sejm zaś miałby to prawo tylko na podstawie uchwały, powziętej większością 2/3, przy obecności conajmniej 3/5 ustawowej liczby senatorów. Senat proponuje, żeby i jemu tę sama broń do popełnienia samobójstwa dać. jaką ma i Sejm.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#komentarz">(Głosy: Niech go tam. Dać mu.)</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PChaciński">Do art. 5 Senat zaproponował zmiany istotne, mianowicie zupełnie radykalną zmianę procedury legislatywnej w przewidywanej komisji porozumiewawczej, złożonej z członków Sejmu i Senatu. Większość komisji postanowiła tę poprawkę Senatu do art. 5 odrzucić.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#PChaciński">Następnie po art. 5 Senat proponuje, żeby w art. 37 Konstytucji dodać jeszcze art. „34”. Zmiana ta polegałaby na tem, żeby i Senat miał prawo tak, jak i Sejm, wyłaniać nadzwyczajne komisje. Komisja Konstytucyjna ten projekt Senatu odrzuciła.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#PChaciński">Do art. 6 Senat zaproponował poprawkę dość istotną. Wedle uchwały Sejmu rozporządzenia, to jest dekrety wydawane czy to na podstawie pełnomocnictw konstytucyjnych, czy na podstawie pełnomocnictw, wydanych na podstawie osobnej ustawy, traciłyby moc obowiązującą, jeżeli nie zostaną złożone Sejmowi w ciągu dni 14 po najbliższem posiedzeniu Sejmu, lub jeżeli po złożeniu ich Sejmowi zostaną przez Sejm uchylone. Senat natomiast proponuje, ażeby rozporządzenia te były składane i Sejmowi i Senatowi w ciągu dni 14 po najbliższem posiedzeniu Sejmu i jeżeli zostaną przez Sejm lub przez Senat uchylone, żeby nie obowiązywały. Komisja Konstytucyjna postanowiła poprawkę Senatu przyjąć z wykreśleniem słów „i Senatowi”, t. j. pozostawiając właściwe brzmienie art. 6 tak, jak je uchwalił Sejm.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#PChaciński">Po art. 6 Senat zaproponował 4 nowe artykuły. A mianowicie, ażeby art. 47 Konstytucji uzupełnić jeszcze tak samo i Senatem, co znaczyłoby, że Prezydent nie może stosować prawa amnestii do ministrów zasądzonych na skutek postawienia ich w stan oskarżenia przez Sejm i przez Senat. Następnie do art. 49 Konstytucji taksamo proponuje Senat, ażeby wszędzie w tych ustępach, gdzie są uprawnienia Sejmu, przelać je także i na Senat, a więc Prezydent Rzeczypospolitej musiałby umowy, jakie zawiera z ościennemu państwami, podawać do wiadomości, i Senatu, a także i wszelkie umowy handlowe, celne, jednem słowem te wszystkie umowy, o których mowa w art. 49, a które jak dotąd Rząd był obowiązany podawać do wiadomości tylko Sejmu i za zgodą Sejmu je ratyfikować. Teraz chodzi o to. żeby tak samo i Senat te uprawnienia posiadał.</u>
          <u xml:id="u-18.11" who="#PChaciński">Następnie art. 50 też uzupełnić podobnie, to jest żeby Prezydent Rzeczypospolitej mógł wypowiadać wojnę i zawierać pokój, tylko za uprzednią zgodą Sejmu i Senatu. I art. 51, który mówi o stawianiu przed Trybunał Prezydenta Rzeczypospolitej, powinien to uprawnienie dawać także i Senatowi.</u>
          <u xml:id="u-18.12" who="#PChaciński">Wreszcie art. 8 projektu sejmowego proponuje Senat skreślić, a więc wobec tego art. 8 wogóle należy uważać za nieistniejący.</u>
          <u xml:id="u-18.13" who="#PChaciński">Wreszcie do projektu ustawy o upoważnieniu Prezydenta Rzeczypospolitej do wydawania rozporządzeń z mocą ustawy, Senat proponuje, ażeby z wyłączeń skreślić art. 69 Konstytucji, który przewiduje, że źródła dochodowe Państwa i samorządów będą ustawami ściśle rozgraniczone. Proponuje więc Senat, ażeby w ustawie o pełnomocnictwach dla Rządu tego uprawnieni nie wyłączać, to jest ażeby Rząd miał prawo materię, którą przewiduje art. 69 Konstytucji, załatwić na podstawie pełnomocnictw. Tę poprawkę Senatu większość komisji przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-18.14" who="#PChaciński">Następnie Senat proponuje, ażeby obciążenie i zamiana nieruchomego majątku państwowego, oraz zbycie tegoż było dozwolone Rządowi na podstawie pełnomocnictw, tylko o ile wartość poszczególnych obiektów nie przekracza 100.000 zł. Więc obiekt, który jest więcej wart niż 100.000 zł. nie może być na mocy pełnomocnictw przez Rząd sprzedany i tranzakcja pozostaje w kompetencjach nie Rządu, ale Sejmu i Senatu, w przeciwnym wypadku Rząd miałby prawo tę sprawę załatwić. I tę poprawkę większość komisji przyjęła. Natomiast trzeci ustęp; który proponuje włączyć do wyłączeń jeszcze i ustawy szkolne w dziedzinie szkolnictwa powszechnego i średniego oraz ustawy antialkoholowe. Komisja Konstytucyjna Sejmu odrzuciła.</u>
          <u xml:id="u-18.15" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#Marszałek">Przed przystąpieniem do głosowania pragnąłbym ustalić procedurę, co do sposobu głosowania poprawek Senatu w sprawie zmiany Konstytucji. Stoję, jak to już oświadczyłem na Komisji Konstytucyjnej, na tem stanowisku, że z art. 125 wynikają dwa wskazania. Pierwsze, że prawo inicjatywy w sprawie zmiany Konstytucji przysługuje tylko Sejmowi, a, jak to interpretowaliśmy w swoim czasie, także i Rządowi na podstawie art. 10. To rzecz jedna. Druga rzecz, że w sprawie zmian Konstytucji Sejm i Senat są równouprawnione w tem znaczeniu, że art. 35 nie ma zastosowania, o ile chodzi o poprawki do ustawy zmieniającej Konstytucję.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#Marszałek">Tak w sprawie pierwszej, jak i w drugiej są pewne wątpliwości, które zostały podniesione na Komisji Konstytucyjnej. W sprawie pierwszej została podniesiona wątpliwość natury raczej praktycznej, a mianowicie, czy Senat jest urzędowo zawiadomiony o zmianach, zaproponowanych do Konstytucji, przez to, że tego rodzaju zmiany zostały zapowiedziane w Sejmie, i czy może z nich korzystać. Natomiast co do drugiej tezy podniesione zostały wątpliwości, sięgające o wiele głębiej, mianowicie czy słuszną jest rzeczą, ażeby tylko te postanowienia ustawy, którą mamy przed sobą, można było uważać za uchwalone, które uzyskały 2/3 w Sejmie i zarazem 2/3 w Senacie.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#Marszałek">Jeżeli wątpliwość pierwszego rodzaju w praktyce nie odbije się w zupełności, bo można było stwierdzić na Komisji Konstytucyjnej, że już to z powodu wątpliwości natury formalnej, już to z powodu wątpliwości natury merytorycznej, niektóre poprawki Senatu nie uzyskują 2/3 większości, to wątpliwość co do drugiej tezy, gdyby była nadal podtrzymana, mogłaby doprowadzić — użyję wyrażenia, którego używano dziś na Komisji Konstytucyjnej — do jakiegoś impasu, któryby był trudny do usunięcia dlatego, że nie byłoby ciała, któreby w ostatecznym rzędzie decydowało i tę wątpliwość rozstrzygnęło.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#Marszałek">Ponieważ do tej rzeczy przywiązuję dużą wagę, chcę przeprowadzić pewne rozumowanie przed Panami, z tem, aby Panowie to rozumowanie skontrolowali co do drugiej tezy. Twierdze, że art. 35 nie może mieć zastosowania w tym wypadku z powodu, że mógłby być zastosowany albo dosłownie, albo mógłby być zastosowany przez analogię, ale oczywiście przez analogię konsekwentna. Ale nie mógłby być, mojem zdaniem, zastosowany literalnie, tekstualnie, gdyż w konsekwencji doprowadziłoby to do tego, że poprawki Senatu przyjmowalibyśmy zwykłą większością, co byłoby sprzeczne z postanowieniem art. 125, a odrzucalibyśmy większością 11/20, co byłoby sprzeczne z założeniem, że dwie trzecie większości potrzebne są zarówno w Senacie, jak i w Sejmie. Gdybyśmy przyjęli analogię z art. 35, bylibyśmy obowiązani stosować ją konsekwentnie, a więc na przyjęcie poprawek Senatu trzebaby 2/3, a na odrzucenie, według analogii z art. 35, trzebaby jakiejś większości większej, niż 2/3, a wtedy byłoby otwarte szerokie pole dla domysłów; gdybyśmy weszli na to szerokie pole domysłów, zdaje mi się, że nie znaleźlibyśmy wyjścia. Sądzę więc, że musimy się trzymać tej drogi, która naogół biorąc, jakkolwiek z pewnemi zastrzeżeniami i z wyjątkami, co do niektórych stronnictw, była podzielona przez większość komisji, ażeby dla tych postanowień, które mają wejść w życie, trzeba było zarówno 2/3 Sejmu, jak Senatu. Te postanowienia, któreby uzyskały tylko 1/3 Sejmu albo tylko Senatu, nie mogłyby się stać ustawa.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#Marszałek">W tej sprawie głos ma p. Bagiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PBagiński">Pan Marszałek interpretuje art. 35 Konstytucji w tym sensie, że wprowadza zupełnie nową, nieznaną dotychczas zasadę, że Senat ma prawo odrzucić zmianę Konstytucji uchwaloną przez Sejm, czy to cały artykuł, czy jakiś ustęp i Sejm już do tej zmiany nie może wrócić. Skąd powstała taka interpretacja? O Senacie i jego charakterze zupełnie wyraźnie mówi art. 35, że Senat może zaproponować zmiany ustaw, a Sejm te zmiany przyjmuje, względnie odrzuca kwalifikowaną większością. Niezależnie od takiej czy innej większości Senatu, Sejm w ostatecznej formę decyduje i może wrócić do swej pierwotnej uchwały.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PBagiński">Teraz pan Marszałek, opierając się na art. 125 Konstytucji, twierdzi, że ten art. 125 stwarza inną procedurę. Nie wiem, w czem to widzi.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#komentarz">(Głos: W Konstytucji.)</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PBagiński">Art. 125 mówi, że zmiana Konstytucji może być uchwalona tylko w obecności conajmniej połowy ustawowej liczby posłów, względnie członków Senatu, większością 2/3 głosów. Jest tu zasada jedna, że większość ta kwalifikowana ma być nie do odrzucenia, a do przyjęcia zwykła większość, lecz tak dla Sejmu, jak dla Senatu we wszystkich tych wypadkach. Ten pierwszy ustęp art. 125 taki, a nie inny ma sens. A teraz p. Marszałek nadaje mu inne znaczenie, że muszą być te same literalnie ustępy przyjęte i przez Sejm i przez Senat, opierając się na tem, że zmiany mogą być uchwalone przez posłów, względnie członków Senatu większością 2/3. Jest to rozumowanie zupełnie niesłuszne, albowiem jest tu wspomniany Senat z tego względu, że w ust. 3 tego samego artykułu powiedziano, że następny z kolei Sejm będzie mógł własną uchwałą powziąć zmianę Konstytucji w obecności 3/5 ustawowej liczby posłów. A więc wynika z tego, że drogą normalnej ustawy może być zmieniona Konstytucja w normalnym Sejmie, a takim jest Sejm obecny i tylko tak, a nie inaczej można to traktować. Rozumowanie pana Marszałka jest przeprowadzone po tej linii, że skoro mamy poprawki Senatu odrzucać kwalifikowaną większością, inną niż je przyjmujemy to przez analogię i tu należałoby wprowadzić coś podobnego. Możeby należało, nie kwestionuję, ale art. 125 właśnie wyraźnie mówi, że tego niema, że 2/3 wystarcza i na przyjęcie i na odrzucenie. Ale z tej wątpliwości, która może istnieć co do wysokości kwalifikowanej większości, p. Marszałek i jak można było zaobserwować, większość komisji, a także konwent seniorów wyprowadzają wniosek, że należy znaleźć inne wyjście, przenieść to do zupełnie innej materii, do zupełnie niespodziewanego przyznania Senatowi niebywałego prawa. Doskonale sobie przypominam chwilę podczas uchwalania Konstytucji w Sejmie Ustawodawczym i wiem, że ani razu w dyskusji nie padła taka interpretacja, żeby można temu artykułowi nadać to znaczenie, jakie obecnie chce się mu nadać. Jesteśmy obecnie w tem położeniu, że Sejm nie może wrócić do swego pierwotnego tekstu, nie ma do tego prawa, skoro Senat się na coś nie zgodzi. Jest to interpretacja, która nie odpowiada duchowi art. 125 i 35. I ponieważ sprawa jest trudna, bo istotnie trudno znaleźć ciało, któreby to rozstrzygnęło, osobą, która to rozstrzyga, w tej chwili jest p. Marszałek Sejmu, apelujemy do niego, żeby stanął ściśle na gruncie Konstytucji, a w każdym razie zgłaszamy tu gorący protest przeciw takiemu interpretowaniu tego artykułu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#Marszałek">Zwracam uwagę jeszcze raz na to. że są dwie drogi ujęcia procedury uchwalania, względnie nie uchwalania poprawek Senatu, co do zmian Konstytucji: zastosowanie w całej rozciągłości art. 35, albo ta procedura, którą ja proponuję. Każda inna procedura, więc między innemi i ta, która proponuje p. pos. Bagiński, prowadzi albo do sprzeczności, albo do konsekwencji, która niewątpliwie jest sprzeczna z założeniami Konstytucji. Gdybyśmy przyjęli, że Sejm może większością 2/3 głosów odrzucić poprawki Senatu, tak jak Sejm w pierwszem, względnie drugiem, lub trzeciem czytaniu, mógł przyjmować swój tekst, to niewątpliwie byłoby to zupełne wieliminowanie Senatu ze zmiany Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(Głos na ławach Wyzwolenia”: Dlaczego, Panie Marszałku?)</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#Marszałek">Nie wynika to z art. 125, ani nie leżało to w fundamentach, na których poprzedni Sejm oparł Konstytucję.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#Marszałek">Chcę zwrócić uwagę na to, że jako Marszałek Sejmu nie mam prawa interpretować ostatecznie i nieodwołalnie Konstytucję, choćby dlatego, że wchodzą w grę i inne zainteresowane czynniki, jak Senat i Prezydent Rzeczypospolitej, który ogłasza ustawę, albo jej nie ogłasza, jeżeli jest sprzeczna z Konstytucją. Muszę się z tem liczyć i gdyby wątpliwości, które Panowie podnieśli, były tak zasadnicze, że Panowie nie poddadzą się mojej interpretacji, przy której muszę trwać z punktu widzenia stanowiska ściśle prawniczego, to wytworzy się sytuacja, którą nazwałem impasem. Nie sadzę, aby Panowie do tego dążyli.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania. Przed głosowaniem oznajmiam Panom, że do tekstu poprawek, przyjętych przez Senat, p. Marszałek Senatu dołączył następujące oświadczenie:</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#Marszałek">„Dla uniknięcia konfliktu konstytucyjnego zwracam uwagę na następujące stanowisko Senatu:</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#Marszałek">1. Postępowanie w sprawie niniejszej podlega tylko art. 125 Konstytucji, a więc art. 35 nie wchodzi tu wcale w życie, to znaczy, że każda zmiana Konstytucji musi znaleźć w obydwóch Izbach większość 2/3.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#Marszałek">2. Z tego wynika także, że wprawdzie jedna Izba ma prawo odrzucić zmiany, wprowadzone przez drugą, ale że w razie odrzucenia upada także projekt zmiany Konstytucji w materii, co do której niema zgody.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#Marszałek">Z reguły dotyczy to całego artykułu, mianowicie całego art. 6. Wyjątek stanowi art. 4. w którym ustępy 1, 2 i 4 niezależne są od decyzji co do ustępu 3.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#Marszałek">3) Ewentualny brak zgody obydwóch Izb na art. 6 uniemożliwia, zdaniem mojem, załatwienie ustawy o pełnomocnictwach”.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#Marszałek">Muszę na to oświadczyć, że jeżeli na stanowisko, wyłożone w pierwszej tezie, zupełnie się zgadzam, niezależnie od tego, czy było ono wyrażone z czyjejkolwiek strony, to muszę zaznaczyć, że końcowy ustęp byłby wpływaniem na procedurę wewnętrzną Sejmu, którą muszę zastrzec dla nas.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#Marszałek">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#Marszałek">Panowie zechcą wziąć do ręki odbitkę roneo nr 287.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#komentarz">(Głos: Nie mamy wniosków komisji.)</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#Marszałek">Jeżeli Panowie sobie życzą, mogę odłożyć posiedzenie, aby Panowie mogli otrzymać wnioski! komisji, ale nie jest to zaniedbanie kancelarii, w tych warunkach nie mogła ona tego zrobić. Posiedzenie komisji odbyło się dziś o godz. 10, a wszyscy prawie funkcjonariusze kancelarii są zajęci podczas posiedzenia Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#Marszałek">Do art. 1 Senat nie zgłosił poprawek, a więc art. 1 uzyskał, podobnie jak w Sejmie, kwalifikowaną większość 2/3 głosów.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#Marszałek">Dalej Senat uchwalił, żeby po art. 1 wstawić artykuł nowy. Komisja wnosi o odrzucenie tego artykułu. Głosy, które padły W tej sprawie na komisji, szły w dwóch kierunkach: były to głosy za odrzuceniem, już to dlatego, że wprowadzenie tego artykułu miałoby wykraczać poza ramy uprawnień Senatu, już to ze względów merytorycznych. Głosować będziemy wyjątkowo tu nie nad wnioskiem komisji, lecz nad poprawką Senatu, żeby sprawdzić, czy uzyska ona 2/3 głosów. Może Panowie zgodzą się, że naprzód zarządzę głosowanie próbne, ażeby stwierdzić, czy jest podejrzenie, że są 2/3. Proszę Posłów, którzy są za poprawką Senatu, ażeby wstali. Niema wątpliwości, że niema 2/3. Uznaję to głosowanie za definitywne, poprawka Senatu co do nowego artykułu po art. 1 nie uzyskała 2/3 w Sejmie, wobec czego nie wejdzie w skład Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#Marszałek">Do art. 3 mamy trzy poprawki Senatu. Wniosek komisji jest o przyjęcie tych trzech poprawek, Czy jest sprzeciw? Niema sprzeciwu, te trzy poprawki Senatu uzyskały jednomyślność, a więc potrzebną ilość głosów. Do art. 4 Senat uchwalił zmianę w tym duchu, że przyjmuje pierwsze dwa ustępy, a ustępowi 3 nadaje inne brzmienie. Wniosek komisji jest o przyjęcie tej poprawki do ustępu 3. Czy jest sprzeciw?</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#komentarz">(Głos: Sprzeciwiam się).</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#Marszałek">Jest sprzeciw, wobec tego będziemy głosowali nad poprawką Senatu, ażeby stwierdzić, czy jest większość 2/3 za tą poprawką. Zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawka Senatu, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący; za poprawką Senatu głosowało posłów 155, przeciw 131. Poprawka nie uzyskała kwalifikowanej większości 2/3, wobec tego ustęp 3 art. 4 nie wchodzi do tekstu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#Marszałek">Przystępujemy do art. 5. Senat uchwalił poprawkę, wniosek komisji idzie na odrzucenie tej poprawki. Czy jest sprzeciw?</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#komentarz">(Głos: Jest.)</u>
          <u xml:id="u-21.24" who="#Marszałek">Wobec tego może zarządzę próbne głosowanie, czy znajdą się dwie trzecie na przyjęcie tej poprawki. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali Ponad wszelką wątpliwość niema wymaganej kwalifikowanej większości. Muszę jednak stwierdzić równocześnie, że przez to samo upada także tekst poprawek, uchwalonych przez Sejm do art. 5, bo poprawki te nie zostały przyjęte przez Senat.</u>
          <u xml:id="u-21.25" who="#Marszałek">Następna poprawka. Senat proponuje, aby po art. 5 wstawić nowy artykuł. Treść jego Panowie znają. Wniosek komisji jest o odrzucenie. Czy jest sprzeciw?</u>
          <u xml:id="u-21.26" who="#komentarz">(Głos: Jest.)</u>
          <u xml:id="u-21.27" who="#Marszałek">Więc najpierw zarządzam głosowanie próbne, czy znajdzie się 2/3 za poprawką. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Niema kwalifikowanej większości ponad wszelką wątpliwość, głosowanie uważam za definitywne, poprawka Senatu nie uzyskała kwalifikowanej większości.</u>
          <u xml:id="u-21.28" who="#Marszałek">Przystępujemy do art. 6. Zastrzeżenie p. Marszałka Senatu odnosi się właśnie do art. 6. Senat dwa pierwsze ustępy art. 6 przyjął 2/3 głosami, natomiast co do ostatniego ustępu zgłosił inne brzmienie, względnie do brzmienia sejmowego zgłosił 3 poprawki. Ponieważ ustęp trzeci zresztą pokrywa się z ustępem sejmowym, który został przyjęty przez Senat, chodziłoby tylko o to. według propozycji, Komisji, czy znajdzie się kwalifikowana większość za temi poprawkami, które brzmią: „i Senatowi”, drugi raz „i Senatowi” : trzeci raz „lub przez Senat”. Wniosek komisji jest o odrzucenie tych poprawek. Sądzę, ponieważ są one wszystkie ściśle z sobą związane, że możemy głosować łącznie, bo załatwienie pierwszej przesądza już dalsze. Będziemy głosowali pozytywnie nad poprawkami Senatu. Znowu najpierw zarządzę próbne głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za poprawka Senatu, ażeby wstali. I tu widocznie niema kwalifikowanej większości 2/3. Poprawka upadła.</u>
          <u xml:id="u-21.29" who="#Marszałek">Pozostaje więc jako ustęp trzeci tylko ten tekst, który uzyskał 2/3 Sejmu i 2/3 Senatu.</u>
          <u xml:id="u-21.30" who="#Marszałek">Po art. 6 Senat proponuje wstawienie 4 nowych artykułów. Są nie także z sobą związane, możemy więc głosować i tu en bloc. Wniosek komisji zmierza do odrzucenia. Czy co do głosowania en bloc Panowie mają jakieś wątpliwości, czy domaga się kto głosowania oddzielnego?</u>
          <u xml:id="u-21.31" who="#komentarz">(Głos: En bloc.)</u>
          <u xml:id="u-21.32" who="#Marszałek">Będziemy głosowali pozytywnie nad poprawką. Zarządzam najpierw próbne głosowanie. Proszę Postów, którzy są za wnioskiem Senatu, aby wstali. I tu widocznie niema kwalifikowanej większości. Głosowanie uznaję za decydujące. Ta poprawka, by wstawić 4 nowe artykuły, nie uzyskała 2/3 Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-21.33" who="#Marszałek">Pozostaje art. 8. Senat zgłosił poprawkę, zmierzającą do skreślenia tego artykułu. Wobec tego, że tekst sejmowy nie uzyskał 2/3 Senatu, i tak nie może znaleźć miejsca w Konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-21.34" who="#Marszałek">Z uchwalonemi poprawkami ustawę odeślę do ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-21.35" who="#Marszałek">Przystępujemy do przegłosowania ustawy o pełnomocnictwach, zreferowanej już także przez p. Chacińskiego. Zgłoszone zostały trzy poprawki, dotyczące art. 2. Głosować będziemy najpierw nad poprawką pierwszą. Wniosek komisji jest o przyjęcie. Czy jest sprzeciw?</u>
          <u xml:id="u-21.36" who="#komentarz">(Głos: Jest)</u>
          <u xml:id="u-21.37" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką, a zarazem za wnioskiem komisji, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-21.38" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-21.39" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za pierwszą poprawką Senatu oświadczyło się posłów 150, przeciw 140. Poprawka przyjęta. Będziemy głosowali obecnie nad drugą poprawką Senatu. Czy jest co do niej sprzeciw?</u>
          <u xml:id="u-21.40" who="#komentarz">(P. Chrucki: Jest.)</u>
          <u xml:id="u-21.41" who="#Marszałek">Jest sprzeciw. wobec tego będziemy głosować. Wniosek komisji jest o przyjęcie tej poprawki. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi większość, poprawka została przyjęta. Jest jeszcze trzecia poprawka. Wniosek komisji jest o odrzucenie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-21.42" who="#komentarz">(Głos: Prosimy o rozdzielenie głosowania.)</u>
          <u xml:id="u-21.43" who="#Marszałek">Dobrze. Ponieważ jest powszechna zgoda co do rozdzielenia głosowania, więc będziemy głosować najpierw nad wnioskiem komisji o odrzucenie pierwszej części poprawki, mianowicie o odrzucenie słów: „w dziedzinie szkolnictwa powszechnego i średniego”. Zwracam uwagę, że będziemy głosowali nad wnioskiem komisji o odrzucenie.</u>
          <u xml:id="u-21.44" who="#komentarz">(P. Kiernik: Dlaczego nie głosować pozytywnie nad poprawką Senatu?)</u>
          <u xml:id="u-21.45" who="#Marszałek">Dlatego, że wyjątkowo przy Konstytucji głosowaliśmy inaczej, a nie chce na każdem posiedzeniu zmieniać sposobu głosowania, bo sprowadziłoby to dezorientację.</u>
          <u xml:id="u-21.46" who="#Marszałek">Ponieważ trzeba stwierdzić, czy jest kwalifikowana większość za odrzuceniem, będziemy głosowali przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za odrzuceniem pierwszej części poprawki zgodnie z wnioskiem komisji, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak.</u>
          <u xml:id="u-21.47" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-21.48" who="#Marszałek">Wynik głosowania następujący: za odrzuceniem, zgodnie z wnioskiem komisji, głosowało 169 posłów, przeciw 129. Jest kwalifikowana większość za odrzuceniem, pierwsza część poprawki została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-21.49" who="#Marszałek">Będziemy obecnie głosowali nad drugą częścią poprawki. Wniosek komisji jest o odrzucenie drugiej części poprawki Senatu. Czy jest co do tego sprzeciw?</u>
          <u xml:id="u-21.50" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Sprzeciwiamy się.)</u>
          <u xml:id="u-21.51" who="#Marszałek">Wobec tego zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy zgodnie z wnioskiem komisji. są za odrzuceniem drugiej! części poprawki Senatu, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-21.52" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Dębski.)</u>
          <u xml:id="u-21.53" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WicemarszałekDębski">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem komisji o odrzucenie drugiej części poprawki Senatu głosowało posłów 75, przeciw 189, niema więc kwalifikowanej większości za odrzuceniem, jest natomiast zwykła większość za przyjęciem. Poprawka Senatu przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#WicemarszałekDębski">Ustawę ze zmianami, przyjętemu przez Sejm, prześlę do ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: sprawozdanie Komisji Konstytucyjnej o wnioskach poselskich w sprawie rozwiązania Sejmu (druki nr 2457 i 2458, oraz odbitka roneo nr 284). Jako sprawozdawca większości głos ma p. Petrycki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PPetrycki">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Konstytucyjnej mam zaszczyt Wysokiej Izbie przedstawić rezolucję w sprawie wniosków poselskich o rozwiązanie Sejmu i Senatu. Rezolucja ta brzmi: „Sejm postanawia załatwić wnioski poselskie w sprawie rozwiązania Sejmu po rozstrzygnięciu kwestii zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu”.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PPetrycki">Już po raz trzeci w tej Wysokiej Izbie dyskutujemy nad rozwiązaniem Sejmu i Senatu. Pierwszy raz dyskutowaliśmy na ten temat 2 kwietnia zeszłego roku, po raz drugi! dnia 13 listopada. Zwolennicy rozwiązania Sejmu i Senatu uzasadniali potrzebę rozwiązania Izb prawodawczych przez usta p. Bagińskiego w dniu 13 listopada zeszłego roku w sposób następujący: „My jako przedstawiciele szerokich warstw ludu, jako przedstawiciele demokracji, a przedewszystkiem chłopów, mamy tę świadomość, że parlamentaryzm jest jedyna formą, przy której może się Państwo ostać i lud może mieć zabezpieczone prawa. Tego parlamentaryzmu chcemy bronić, chcemy bronić jego jakości i powagi”. A więc zwolennicy rozwiązania Sejmu i Senatu uzasadniają to żądanie powaga parlamentaryzmu i jego obroną. Chcemy wierzyć, że intencje te są rzeczywiste i że odpowiadają przekonaniom tych, którzy żądają natychmiastowego rozwiązania Sejmu i Senatu, mam jednak wrażenie, że uzasadnienie tego wniosku nie odpowiada rzeczywistości i nie jest celowe. Obrona parlamentaryzmu, obrona Sejmu, zwłaszcza tego Sejmu, i Senatu nie może być dokonana w drodze natychmiastowego rozwiązania. Głębsze są przyczyny upadku powagi Sejmu i wogóle instytucji parlamentu i przedewszystkiem nad tem! przyczynami należy się zastanowić.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PPetrycki">Jeżeli chodzi o wady dzisiejszego Sejmu i o wady parlamentaryzmu polskiego. to tkwią one przedewszystkiem w podstawach naszego ustroju, a więc w naszej Konstytucji. Brak równowagi między władzą wykonawczą a władzą ustawodawczą, to jedna z głównych przyczyn niedomagań naszego życia politycznego, to jedna z głównych przyczyn choroby naszego parlamentu i naszego parlamentaryzmu. Mianowicie art. 26 Konstytucji pozwalał na rozwiązanie Sejmu i Senatu tylko mocą własnej uchwały, to kwalifikowaną większością, bo 2/3. Zarazem art. 58 Konstytucji uzależnia rząd i poszczególnych ministrów w zupełności od Sejmu. Art. 45 głosi, że Prezydent mianuje premiera i rząd, zaś art. 58 mówi, że cały gabinet ministrów, jak i poszczególni ministrowie są odpowiedzialni przed Sejmem. Te trzy artykuły nie były miedzy sobą uzgodnione. Z tego powodu istniała nieustannie chwiejność i mieliśmy nieustanne nieporozumienia między rządem a Sejmem.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PPetrycki">Art. 26 Konstytucji zmieniliśmy w obecnych obradach i w głosowaniu nad zmianami Konstytucji. Istnienie tego art. 26 było główną przyczyną niedomagań naszego parlamentaryzmu, albowiem Sejm nie miał takiego czynnika, któryby czuwał nad tem, aby on wykonywał swe obowiązki i swe prawa. A oprócz tego, że podstawy naszego ustroju pod tym względem były błędne, wkradły się także u nas złe, niedobre zwyczaje. Mianowicie zwyczaje te objawiały się w tem, że pewne stronnictwa w Sejmie natychmiast po utworzeniu się rządu przechodziły do opozycji. Znaczna część tej Izby wytaczała przeciw rządowi bardzo głębokie zarzuty i natychmiast podejmowała walkę. Od Sejmu faktycznie zależał każdy rząd, a zarazem Sejm nie miał stałej i wielkiej większości, nie spełniał swego kardynalnego warunku utworzenia tej większości. Stronnictwa, które usiłowały kilkakrotnie utworzyć w tym Sejmie większość i przyjąć na swoje barki odpowiedzialność za rządy Państwa, spotykały się u mniejszości ze zdecydowaną, nie przebierającą w środkach, opozycją, gdy tymczasem we wszystkich innych państwach opozycja na innych zupełnie podstawach była oparta. Każda opozycja parlamentarna wychodzi tam z założenia, że za miesiąc, za rok, czy dwa może się stać strona rządzącą. Te państwa, gdzie ta zasada wśród stronnictw opozycyjnych zwyciężyła, miały i mają ustrój parlamentarny zdrowy. Każda opozycja bowiem, wiedząc o tem, że za jakiś czas może być stroną rządzącą, odpowiednio dostosowywać taktykę swej opozycji, wysuwa program przeciwny rządowemu, krytykuje w sposób rzeczowy poczynania rządu, czeka na owoce pracy danego rządu, jest cierpliwa, bo wie o tem bardzo dobrze, że żaden rząd, żadna większość nie jest trwała i że z kolei losu ona z czasem musi wziąć na swe barki obowiązki rządzenia.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PPetrycki">Najzdrowszym typem państwa parlamentarnego jest Anglia. Tam właśnie parlamentaryzm wykształcił się, tam mamy klasyczny wzór ustroju parlamentarnego. Polega on na t. zw. wahadle politycznem, to znaczy, że są stronnictwa większości, które tworzą rząd, który to rząd jest zwykle zarazem kierownikiem partii rządzącej, a z drugiej strony mamy opozycję mniejszości, która wprawdzie ten rząd krytykuje, wytyka mu błędy staje się zwierciadłem, w którem rząd widzi swoje wady i błędy i w ten sposób życie polityczne w tem państwie składa się na jego powodzenie rozwój. U nas zaś życie polityczne urządziło się zupełnie odmiennie. Stronnictwa opozycyjne nie wysuwały żadnego programu, nie przedstawiały skrystalizowanej całości, tylko od razu kładły danym rządom kłody pod nogi j przeszkadzały im w rządzeniu. Ten właśnie stosunek stronnictw opozycyjnych do rządu był i jest główną przyczyną choroby naszego parlamentu. Dlatego, jeżeli chcemy. ażeby parlament nasz się uzdrowił, ażeby uzyskał należyte poszanowanie i należyty posłuch w calem społeczeństwie, przedewszystkiem musimy sięgnąć do uzdrowienia naszych stronnictw politycznych.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#komentarz">(P. Langer: Przedewszystkiem musimy rozbić prawicę.)</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PPetrycki">Proszę Panów, stronnictwa są instytucjami politycznemu stronnictwa są funkcjami państwowemu Jeżeli te stronnictwa, które istnieją, nie spełniają swych właściwych zadań, to żadna zmiana nawet Konstytucji nie pomoże, jeżeli nie uzdrowi się ducha tych stronnictw, jeżeli te stronnictwa nie zrozumieją swych zadań, nie odczują tego, że są odpowiedzialne za losy Państwa i za losy narodu.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#komentarz">(P. Polakiewicz: Brawo, bardzo słusznie.)</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PPetrycki">Dlatego najważniejszą jest rzeczą, żebyśmy tu w Sejmie uświadomili sobie, że uzdrowienie stronnictw, uświadomienie sobie celów i zadań stronnictw jest pierwszorzędnem zagadnieniem.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#PPetrycki">Niestety, tego uświadomienia i tego zdawania sobie sprawy z celu istnienia stronnictw nie widzimy. Parlament nasz, rozbity na drzazgi, na szereg drobnych stronnictw, przedstawia obraz nieustannych tarć. Jest bardzo trudną rzeczą doprowadzić te stronnictwa do wspólnego mianownika.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#PPetrycki">I dlatego, jeżeli chcemy rzeczywiście uzdrowić nasz parlamentaryzm, musimy przedewszystkiem przełamać te zwyczaje, które były wprowadzone u nas w parlamencie względem rządu i przedewszystkiem przyjść do przebudowy naszych stronnictw politycznych.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#PPetrycki">Ale oprócz tych zwyczajów, które obniżyły znaczenie parlamentu, a zarazem przyczyniły się do rozluźnienia naszego życia politycznego, wkradły się także do naszego parlamentu złe obyczaje. Te złe obyczaje także przyczyniły się do tego, że dziś mówimy o bankructwie parlamentaryzmu w Polsce. A więc przedewszystkiem złe obyczaje, które tu nieraz w tej Wysokiej Izbie miały miejsce, ta nieumiejętność kulturalnego, parlamentarnego reagowania na uchwały, które wbrew opinii danych stronnictw zapadały. Jeżeli chcemy podnieść powagę parlamentu, to musimy te zwyczaje wewnętrzne Izby zmienić.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#PPetrycki">Także inne obyczaje zakradły się do naszego życia parlamentarnego, a więc lekkomyślne oskarżanie poszczególnych posłów, wzajemne obrzucanie się błotem, odwoływanie w czasie tego samego przemówienia, w ciągu jednej minuty tego, co się poprzednio powiedziało, a także nieumiejętność zachowania się podczas obrad względem poczynań rządu czy poszczególnych resortów rządowych, a więc oskarżanie lekkomyślne ministrów, oskarżanie lekkomyślne całych działów administracji państwowej.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#PPetrycki">Przypomnę tylko, że w jednej z komisji sejmowych oskarżono Ministerstwo Spraw Wojskowych, że tam 200 milionów zł zostało ukradzionych i niewiadomo, gdzie te 200 milionów się podziało; wymieniono szereg ludzi, którzy później podczas dyskusji w tej komisji okazali się zupełnie niewinni. Jak się okazało, całe oskarżenie było niesłuszne. To lekkomyślne oskarżanie członków Izby, jak i członków rządu wywołało w społeczeństwie nieufność nie tylko do instytucji parlamentarnej, lecz i niezadowolenie z rządu, tak, że przestał istnieć jakikolwiek autorytet w społeczeństwie. U dołu wszystkich uważano za złodziej...</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#komentarz">(Głos: Kto zmierzał w tym kierunku?)</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#PPetrycki">... i to była największa szkoda, jaką parlament wyrządził naszemu narodowi.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#komentarz">(Głos: To Wyście wyrządzili.)</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#PPetrycki">To, że lekkomyślnie podważano autorytet poszczególnych ludzi i władz państwowych, stało się jedną z głównych przyczyni upadku powagi parlamentu i wszystkich władz w Państwie Polskiem. I dlatego, jeżeli chcemy, ażeby życie parlamentarne się uzdrowiło, ażeby Sejm nasz zaczął pracować owocnie nie tylko w dziedzinie Ustawodawstwa, lecz w całym zakresie życia politycznego, musimy sięgnąć do duszy tego Sejmu, do duszy stronnictw, do duszy posłów, którzy w tym Sejmie zasiadają, i musimy uzdrowić wszystko to zło, które się zakradło do naszego życia parlamentarnego.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#komentarz">(Głos: Korupcja się zakradła.)</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#PPetrycki">Równocześnie poza temi różnemi ziemi obyczajami, które się wkradły do tej Wysokiej Izby, należy powiedzieć, że istniała także specjalna propaganda, obniżająca powagę tego Sejmu. Ta propaganda doprowadziła nawet do tego, że społeczeństwo nie zdaje sobie sprawy, a nawet wieki z posłów tej Wysokiej Izby nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo wiele pożytecznych rzeczy ten Sejm załatwił. Chcę przedewszystkiem przypomnieć, że ten Sejm dokonał wielkiego dzieła, mianowicie stworzył cały system podatkowy; począwszy od podatku obrotowego, majątkowego, całe ustawodawstwo zostało stworzone przez tem Sejm: ten Sejm dokonał pozatem bardzo wielkiego dzieła w zakresie ustawodawstwa wojskowego; ten Sejm stworzył ustawę o obowiązku służby wojskowej; ten Sejm uchwalił nowelizacje reformy rolnej.</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#PPetrycki">Ten Sejm wreszcie dokonał także naprawy Skarbu. Wprawdzie tym, który wprowadził złotego, który zorganizował Bank Polski, który przeprowadził zdecydowanie waloryzacje, był premier i Minister Skarbu Władysław Grabski, ale on to zrobił na podstawie przygotowań większości tej Izby, na podstawie ustaw w tej Izbie przeprowadzonych, a wreszcie na podstawie pełnomocnictw przez ten Sejm mu udzielonych.</u>
          <u xml:id="u-23.22" who="#PPetrycki">Nie będę się wdawał w szczegóły, nie będę wyliczał tych wszystkich prac, które Sejm dokonał, a można powiedzieć, że w tym zakresie praca Sejmu była bardzo wielka, powiedzmy nawet, była zbyt gorliwa, trwanie nieustanne Sejmu było jedną z przyczyn niedomagań naszego Sejmu i tego, że parlament społeczeństwu się sprzykrzył. W innych państwach zebranie się parlamentu bywa zdarzeniem politycznem, u nas ten Sejm był zawsze na oczach społeczeństwa, był w permanencji. zawsze obradował. To była jedna z zasadniczych wad naszych prac. Wprawdzie ci, którzy są zwolennikami obrad Sejmu w permanencji, powiadają, że Sejm ma Wiele do załatwienia i ogrom prac naszych ciał prawodawczych jest tak olbrzymi, że Sejm nasz nieustannie obradować musi. Jest to błędne mniemanie dlatego, że podczas sesji normalnych można dużo więcej zrobić, jeżeli trwają one całe tygodnie, jeżeli posłowie są tu w Warszawie i pracują w tej Izbie, czy to na plenum czy w komisjach. I nasza Konstytucja przewiduje wyraźnie zamykanie sesji sejmowej, dotychczas jednak nigdy nie skorzystaliśmy z tego prawa. To właśnie, żeśmy obradowali nieustannie przez cały rok, żeśmy byli nieustannie na oczach całego społeczeństwa, było jedną z głównych przyczyn, że ten parlament przestał być w społeczeństwie popularny. I dlatego zmiana Konstytucji w tym kierunku, ażeby odpowiednio poprawić pracę w Sejmie, żeby ten parlament obradował sesjami, jest zupełnie słuszna.</u>
          <u xml:id="u-23.23" who="#PPetrycki">Ta doktryna, która mówi o narzucaniu zgóry przez Sejm ustaw bez liczenia się z naturalnemi warunkami i bez organicznego wyrastania tego prawa ze społeczeństwa, stała się jedną z głównych przyczyn chaosu prawnego w Polsce. Myśmy tyle ustaw uchwalili w tym Sejmie, że sami nie wiemy, cośmy tu uchwalili. I administracja państwowa, która te prawa wykonywa, także nie orientuje się w tem całem ustawodawstwie, a co za tem idzie, także w społeczeństwie polskiem zanika poczucie prawne, bo ludzie nie wiedzą, jakiemu prawu mają być posłuszni. Dlatego uważam, że mniej ustaw byłoby rzeczą bardziej korzystną, niż uchwalanie ustaw bez liku, na poczekaniu, na kolanie. Dlatego. Wysoka Izbo, uważamy, że ten parlament, instytucja samego parlamentaryzmu w Polsce może być uratowana tylko wtedy, jeżeli przeprowadzimy uzdrowienie wewnętrznych stosunków w tym Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-23.24" who="#komentarz">(P. Stańczyk: Jeżeli posłowie nie będą siedzieli w bankach.)</u>
          <u xml:id="u-23.25" who="#PPetrycki">My jesteśmy obrońcami interesów narodu polskiego, bez względu na to, o jakie warstwy chodzi, a w każdym razie nie będziemy wysługiwali się obcym, chociażby to był robotnik angielski.</u>
          <u xml:id="u-23.26" who="#PPetrycki">Proszę Panów, gdy chodzi o przyczyny, dlaczego jesteśmy przeciwnikami natychmiastowego rozwiązania Sejmu, to już w głównych zarysach przedstawiłem to w mojem przemówieniu.</u>
          <u xml:id="u-23.27" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
          <u xml:id="u-23.28" who="#PPetrycki">Nie dlatego, żebyśmy przeciwstawiali się rozwiązaniu Sejmu, nawet natychmiastowemu. Uważamy, że nadejdzie w najbliższych miesiącach czas, gdy ten Sejm będzie się musiał rozwiązać, będzie musiał z własnej woli się rozwiązać. My Panom wyraźnie to mówimy, że będziemy zwolennikami rozwiązania tego Sejmu, gdy będziemy widzieli celowość w tym postępku. Jeżeli jesteśmy przeciwni w tej chwili rozwiązaniu Sejmu, to dlatego, że bronimy tak, jak Panowie, powagi parlamentaryzmu. Bynajmniej nie hołdujemy w tej materii doktrynie, uznajemy tylko, że w tem położeniu politycznem Państwa Polskiego system reprezentacyjny jest potrzebny. Jeżeli zaś chcemy, aby ten system reprezentacyjny był zdrowy, to musimy stworzyć zdrowe podstawy dla niego. A zdrową podstawą jest odpowiednia ordynacja wyborcza,...</u>
          <u xml:id="u-23.29" who="#komentarz">(Przerywania na lewicy.)</u>
          <u xml:id="u-23.30" who="#PPetrycki">... któraby dawała możność utworzenia trwałej większości w Sejmie, bez względu na to, czy lewicy czy prawicy. Sejm jest powołany do utworzenia większości i dlatego, ze względu na celowość prac tego Sejmu będziemy głosowali za rozwiązaniem Sejmu tylko wtedy, jeżeli Panowie pozwolą na zmianę ordynacji wyborczej.</u>
          <u xml:id="u-23.31" who="#komentarz">(Różne okrzyki na lewicy)</u>
          <u xml:id="u-23.32" who="#PPetrycki">Jeżeli Panowie zmienią ordynacje wyborczą w ciągu miesiąca, to zaręczyć Panom możemy, że głosować będziemy za wnioskiem szanownych Panów, że poprzemy ich wszystkiemi głosami. Uważamy bowiem, że istnienie tego Sejmu w dzisiejszych warunkach jest rzeczą bardzo ciężką i nieodpowiednią.</u>
          <u xml:id="u-23.33" who="#PPetrycki">I dlatego mam wrażenie, że jeżeli Panowie szczerze chcą i życzą sobie rozwiązania parlamentu, to Panowie będą nam pomagali w reformie ordynacji wyborczej. Jeżeli ją zreformujemy, jeżeli ją zmienimy w ten sposób, żeby stała się podstawą uzdrowienia naszego życia parlamentarnego, to i życzenia Panów zostaną spełnione w całości.</u>
          <u xml:id="u-23.34" who="#PPetrycki">Dlatego mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie wniosek Komisji Konstytucyjnej: „Sejm postanawia załatwić wnioski poselskie w sprawie rozwiązania Sejmu po rozstrzygnięciu kwestii zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu”.</u>
          <u xml:id="u-23.35" who="#PPetrycki">Mam także przed sobą wniosek mniejszości komisji: „Sejm rozwiązuje się na mocy art. 26 Konstytucji i wyznacza termin nowych wyborów na dzień 17 października 1926 r.”.</u>
          <u xml:id="u-23.36" who="#komentarz">(P. Czapiński: Na dzień 31 października.)</u>
          <u xml:id="u-23.37" who="#PPetrycki">Na dzień 31 października 1926 r.</u>
          <u xml:id="u-23.38" who="#PPetrycki">„Sejm wzywa pana Prezydenta Rzeczypospolitej do zarządzenia, zgodnie z art. 13 ustawy z dnia 28 lipca 1922 r. o ordynacji wyborczej do Sejmu, oraz z art. 8 ustawy z dnia 28 lipca 1922 r. o ordynacji wyborczej do Senatu, nowych wyborów do Sejmu i Senatu”.</u>
          <u xml:id="u-23.39" who="#PPetrycki">Jest to wniosek mniejszości komisji, dlatego jako referent większości: jemu się sprzeciwiam. Zwracam przytem uwagę na pierwsze zdanie ustępu drugiego: „Sejm wzywa pana Prezydenta Rzeczypospolitej do zarządzenia” i t. d. Dotychczas zmiana Konstytucji jeszcze nie obowiązuje, dlatego Sejm przed wejściem w życie zmian Konstytucji nie może uchwalać rezolucji, któraby w tej formie była zredagowana. Sejm może powziąć uchwałę, mocą której się rozwiązuje, ale nie może uchwalić wezwania do Prezydenta, aby go rozwiązał, tem bardziej, że jeżeli Prezydent będzie chciał, to skorzysta z art. 26 w formie zmienionej i sam ten Sejm rozwiąże.</u>
          <u xml:id="u-23.40" who="#PPetrycki">Dlatego proszę Wysoką Izbę o uchwalenie rezolucji większości komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Czapiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PCzapiński">Wysoki Sejmie! Imieniem Związku Parlamentarnego Polskich Socjalistów, imieniem Polskiego Stronnictwa Chłopskiego i imieniem Stronnictwa „Wyzwolenie” mam zaszczyt przedłożyć wniosek, domagający się natychmiastowego rozwiązania się Sejmu z tem, że wybory mają się odbyć w dniu 31 października r. b.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PCzapiński">Rozpatrujemy ten swój wniosek bynajmniej nie jako deklaracyjny czy demonstracyjny. Aczkolwiek wiemy po ustosunkowaniu się głosów komisji, że niewielka jest nadzieja, żeby nasz wniosek uzyskał potrzebną kwalifikowaną większość w Sejmie, to jednak sądzimy, że godność posłów, wybrańców narodu, nakaże im. wreszcie rozwiązać obecny Sejm.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PCzapiński">Proszę Panów! Przyczyny tego tkwią w sytuacji politycznej. Próżno p. referent wniosku większości zabawiał się tutaj w moralizatora i w Skargę i wzywał Sejm do dobrych obyczajów. Treść rzeczy tkwi w sytuacji politycznej. Po czteroletniem funkcjonowaniu obecny Sejm nie wyraża nastrojów i przekonań kraju.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#PCzapiński">Zwłaszcza po wypadkach majowych Sejm obecnie nie może już funkcjonować z tym zasobem powagi i autorytetu, który potrzebny jest parlamentowi.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#PCzapiński">I dlatego proszę Panów, w imię godności Izby, w imię powagi parlamentaryzmu wzywamy Sejm do rozwiązania się aktem w dniu dzisiejszym.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#PCzapiński">Proszę Panów, jesteśmy świadomi tego, że niewątpliwie parlament w Państwie Polskiem. że niewątpliwie sejm w Państwie Polskiem uczynił wiele rzeczy dodatnich, że zespolił kraj, że zespolił w nim zabory, że dat narodowi polskiemu tę siłę, która mu pozwoliła w r. 1920 odeprzeć najazd przeciwnika...</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#komentarz">(Głos: Nie ten Sejm.)</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#PCzapiński">...ale nie mniej prawdą jest, mimo wszystkie wywody p. kolegi Petryckiego, że obecny sejm Chieno-Piasta nie odpowiada nastrojom kraju.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#komentarz">(Wesołość, przerywania.)</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#PCzapiński">Obecny Sejm rozpoczął się od rządów chieno piastowych, które trwały przez czas dłuższy i skończyły się wielką klęską kraju. Ostatnia próba rządów parlamentarnych w tym kraju to był również rząd Chieno-piasta z doczepką N. P. R-u.</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#komentarz">(Głos: A P. P. S.?)</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#PCzapiński">Obecny Sejm, sejm Chieno-piasta nie odpowiada, jak powiedziałem, nastrojom kraju po czteroletniem swojem funkcjonowaniu. I dlatego obecni posłowie i obecny Rząd winni stanąć przed wyborcami, winni stanąć przed narodem, ażeby nowy sejm miał większy prestige, miał większe znaczenie, miał większy autorytet w Państwie. Nie tracimy jeszcze tej ostatniej nadzieji, że godność i honor poselski podyktuje Panom tę decyzję.</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#PCzapiński">P. Petrycki pouczał nas o tem, kto poniża godność parlamentaryzmu, kto obniża autorytet Sejmu. Otóż odpowiedź na to jest jasna, Panie Kolego Petrycki,! Poza pewnemi koteriami i pewnemi naiwniaczkami w kraju główną siłą antyparlamentarną jest prawica nasza, dla której demokracja jest niedogodna. I próżno, proszę Panów, p. pos. Zwierzyński w Komisji Konstytucyjnej żali się, że to prasa obniża powagę Sejmu. Naturalnie, że prasa, ale obok brukowej prasy inspirowanej antyparlamentarnie, w pierwszym rzędzie zasadnicze stanowisko antyparlamentarne zajmuje prasa prawicowa w Polsce. Cała ideologia prawicy w Polsce jest ideologią faszyzmu. Proszę przeczytać długi szereg artykułów drukowanych przez p. Romana Dmowskiego, duchowego wodza narodowej demokracji, w „Gazecie Porannej”. Te artykuły, jak i wiele innych, są nastawione na największą gloryfikację akcji antyparlamentarnej. Te artykuły prasy prawicowej są nastawione na gloryfikację Mussoliniego i wskazują, że i Polski droga winna być drogą mniej więcej analogiczną. I próżno p. sen. Koskowski w „Kurierze Warszawskim”, a ostatnio p. Stanisław Grabski w tejże Dwugroszówce podają się za jakichś zbawców parlamentaryzmu. Demokracja dziś staje się burżuazji niewygodną na całym świecie, albowiem w świetle demokracji organizują się masy ludowe. I dlatego głównem łożyskiem ideologii prawicy jest ideologia faszyzmu, i wszystkie główne podstawy inspiracji antydemokratycznej idą z prawej strony tej Izby.</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Dlatego był 13 maja.).</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#PCzapiński">Proszę Panów, zastanówmy się teraz przez chwilę, co przemawia za utrzymaniem obecnej Izby. Obiektywnie i spokojnie rozpatrzymy te argumenty!</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#PCzapiński">Pierwszym argumentem, podawanym w rozmowach prywatnych i publicznych jest ten, że obecnie w dobie bezrobocia przy wyborach, może się wzmóc komunizm, komunistyczna reprezentacja Sejmu. Ale to jest obawa nieuzasadniona. Komunizm jako ustrój, komunizm jako doktryna, jak ostatnie wypadki wykazują, doszczętnie zbankrutował. Kraj, w którym po tylu latach rządów komunistycznych jest — wedle urzędowej statystyki bolszewickiej, przeszło milion bezrobotnych, kraj, w którym są miliony dzieci bezdomnych, tak zwanych „bezpryzornych” po rosyjsku, kraj, który wedle oświadczenia samych menerów bolszewickich znajduje się w położeniu bez wyjścia, bo w niezmiernie ciężkim kryzysie przemysłowym wskutek tego, że nie ma pieniędzy, że nie ma kapitału na odnowienie inwentarza...</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Aha.)</u>
          <u xml:id="u-25.18" who="#PCzapiński">...ten kraj, który ostatnio doznał kolosalnego wstrząsu wskutek rozłamu wewnętrznego, ten kraj dzisiaj nie jest żadną atrakcją, ani dla bezrobotnego, ani dla robotnika polskiego, ani dla biednego chłopa, i wszelkie powoływania się na niebezpieczeństwo komunistyczne jest albo naiwnością, albo obłudą.</u>
          <u xml:id="u-25.19" who="#PCzapiński">Drugi argument przytaczany brzmi: Cóż, wybory się odbędą i wejdą może w większej liczbie reprezentanci mniejszości narodowych z Ukrainy i t. d., a p. kolega profesor Konopczyński już przygotowuję odpowiednią receptę w ordynacji wyborczej na unieszkodliwienie tego niebezpieczeństwa. Proszę Panów, tego faktu, że są w Polsce liczne mniejszości narodowe, że są miliony ludności ukraińskiej, tego faktu się nie usunie żadną ustawą, żadną ordynacją wyborczą i czy teraz czy później ta siła, ta liczba się ujawni w stosunkach państwowych, i ukrywać tego stanu rzeczy, albo maskować go obłudną ordynacją wyborczą, a la longue nie uda się, Panie Profesorze. Taka jest sytuacja i dlatego ten argument również nie wytrzymuje żadnej krytyki.</u>
          <u xml:id="u-25.20" who="#PCzapiński">Argument trzeci opiewa: Pozwólcie temu rządowi, żeby miał trochę wytchnienia, żeby miał trochę swobodnej pracy, żeby nie miał na karku parlamentu, żeby mógł swobodnie pracować. Proszę Panów, rząd istotnie demokratyczny nie boi się stanąć przed kontrolą, przed opinią narodu, i jeżeliby miał przed sobą opinię tego narodu, jeżeliby mi ił większość w tym nowym parlamencie, byłby w kraju stokroć silniejszy niż obecnie — silny nie bagnetem tylko, ale opinią narodu.</u>
          <u xml:id="u-25.21" who="#PCzapiński">Więc i ten argument jest dla nas niewystarczający, istotny zaś argument tkwi gdzieindziej -w końcowych wywodach p. Petryckiego i we wniosku tu zgłoszonym, który powiada, że owszem, my jesteśmy za nowemi wyborami, ale tylko w tym wypadku, jeżeli będzie przeprowadzona reakcyjna ordynacja wyborcza.</u>
          <u xml:id="u-25.22" who="#komentarz">(Głos: Kraj się tego domaga!)</u>
          <u xml:id="u-25.23" who="#PCzapiński">W tem jest prawdziwa nadzieja, w tem istotny argument prawicy sejmowej.</u>
          <u xml:id="u-25.24" who="#PCzapiński">Proszę Panów, z jakimi to projektami zmiany ordynacji wyborczej przychodziła prawica do Sejmu i do społeczeństwa polskiego? Nie tak dawno artykuł wstępny „Gazety Porannej” nawoływał do wprowadzenia w Polsce faszystowskiej ordynacji wyborczej, to znaczy takiej, przy której większość względna posiadałaby już większość absolutną mandatów Sejmu. Później wycofano się trochę z tej koncepcji. Przyszło się do Sejmu z wnioskami, wymierzonym w najprostsze podstawy demokracji, w rodzaju tego sławetnego wniosku stronnictwa pp. Dubanowicza i Strońskiego, który każę wybierać trzecią część Sejmu nie z woli narodu, lecz z woli, jakichś instytucji gospodarczych.</u>
          <u xml:id="u-25.25" who="#komentarz">(P. Stroński: Przedstawiciel pracy.)</u>
          <u xml:id="u-25.26" who="#PCzapiński">Następnie przyszło się tutaj podczas rozprawy konstytucyjnej z wnioskami o podwyższenie czynnego i biernego wieku przy głosowaniu albo przy wybieralności i z wnioskami o zniszczenie proporcjonalności przy wyborach. Wszystkie te wnioski razem tworzą jeden wielki obraz reakcyjnego zamachu na podstawy polskiej demokracji.</u>
          <u xml:id="u-25.27" who="#PCzapiński">Później w Komisji Konstytucyjnej w referacie p. prof. Konopczyńskiego i w przemówieniu d. Marszałka Dębskiego złagodzono nieco te aspiracje. P. Marszałek Dębski proponuje przedewszystkiem wprowadzić jednomandatowe okręgi i powiada, że to się ma stać w tym celu, aby skupić posłów polskich w większych stronnictwach i zapewnić większość w Sejmie. Jakaż to jest argumentacja, proszę Panów? Jednomandatowe, małe, lokalne okręgi powodują wybory lokalnych wielkości, lokalnych kacyków różnego rodzaju i zamiast skupienia parlamentu w wielkich stronnictwach będziemy mieli Sejm rozproszkowany według indywidualności, według osób! Wreszcie p. prof. Konopczyński, referent sprawy ordynacji wyborczej w Komisji Konstytucyjnej, powiada, że podstawy projektu zmiany ordynacji wyborczej, zgłoszonego przez Związek Ludowo-Narodowy, są następujące: po pierwsze odebranie części mandatów na wschodzie Polski, to znaczy kosztem mniejszości narodowych, a po drugie zmniejszenie ogólnej liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-25.28" who="#PCzapiński">Ten drugi punkt ludziom naiwnym, nieświadomym, albo ogłupionym przez Panów wydaje się nieszkodliwym, albowiem proporcja stronnictw czy opinii byłaby rzekomo i w tym mniejszym sejmie zachowana. Ale tak nie jest, bo pomniejszenie ogólnej liczby posłów godzi, przedewszystkiem w stronnictwa robotnicze, w reprezentację miejska i w partie t. zw. mniejsze. Dlaczego? — ktoś się zapyta. Proszę wziąć ołówek do ręki, a bardzo łatwo przekonać się dlaczego tak jest.</u>
          <u xml:id="u-25.29" who="#PCzapiński">Ale najciekawszą z tych wszystkich reakcyjnych projektów jest ta motywacja, którą daje swemu projektowi p. prof. Konopczyński. Proszę posłuchać przez chwilę tej profesorskiej argumentacji. Powiada prof. Konopczyński tak: Lewica nie jest nigdzie zdolna do utworzenia większości. Popatrzmy chociażby we Francji, jak Briand kłócił się z Herriotem i jak nie byli w stanie utworzyć lewicowej większości w parlamencie. Lewica wogóle nie jest w stanie utworzyć większości. Ale — powiada p. referent — większość w Polsce jest potrzebna. Jeżeli większość jest potrzebna, a lewica do utworzenia większości zdolna nie jest, to nic innego nie pozostaje, jak stworzyć taką ordynacje wyborczą, któraby zapewniała większość prawicowa w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-25.30" who="#komentarz">(Brawa na prawicy.)</u>
          <u xml:id="u-25.31" who="#PCzapiński">Oto jest argumentacja p. profesora. Mniejsza o to, że ona opiera się na przesłance fałszywej, jakoby lewica nie była zdolna do stworzenia rządu. Proszę wziąć przykład choćby Danii, gdzie już od dłuższego czasu rządzi rząd socjalistyczny, opierający się na posłach socjalistycznych i radykalnych posłach chłopskich. Ale mniejsza już o fakty, tylko że w świetle, tej argumentacji tendencja jest na wskroś jasna, że my nie chcemy rozwiązania obecnego Sejmu, po pierwsze dlatego, nam tu jest wygodnie, bo, jak powiedział p. kolega Prószyński z prawicy, ten Sejm nie jest wcale taki zły, czyli innemi słowy: my mamy tutaj silną placówkę, przeszło dwustu posłów z Chieno-piasta. Po pierwsze więc dlatego, a po drugie my mamy nadzieję — powiada ta cała motywacja p. prof. Konopczyńskiego, że uda się w tym Sejmie zmienić ordynację w duchu reakcyjnym i zapewnić sobie całkowitą większość reakcyjną w przyszłym Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-25.32" who="#PCzapiński">Mało tego, proszę Panów! To kokietowanie — proszę, niech Panowie teraz posłuchają — obecnego Rządu, które uprawiają teraz pewne ugrupowania prawicowe, to kokietowanie ma również na celu właśnie to, o czem mówię. Nikt z taka miłością nie mówił o tym rządzie z tego miejsca, jak p. prof. Dubanowicz, nikt tak łaskawie się nie wyrażał o tym rządzie, jak w ostatnich czasach p. Stroński. Taka jest sytuacja. Jeżeli zaś weźmiemy Związek Ludowo-Narodowy, to wprawdzie robi on jakieś zarzuty pod adresem p. redaktora Strońskiego. ale sam również prowadzi tę grę podwójną: jednego dnia nazywa Piłsudskiego Napoleonem IV. a ten rząd nazywa rządem żydowskim, bo dla nikogo tyle nie robi ile dla żydów, a następnie już w oświadczeniu p. prof. Konopczyńskiego na komisji, czy w artykule p. Stanisława Grabskiego w tejże „Dwugroszówce” już wyraża pewną sympatię dla tego rządu, o ile ten rząd w pewnych podstawowych rzeczach, przedewszystkiem w sprawie ordynacji, stanie na gruncie partii prawicowych.</u>
          <u xml:id="u-25.33" who="#PCzapiński">Tyle p. Stroński i panowie ze Związku Ludowo Narodowego. A i Piast nie został w tyle, bo p. kolega Brodacki napisał w ostatnim „Piaście”: niech teraz ten Rząd Bartla weźmie bat do ręki i zmusi tym batem lewicę do uchwalenia ordynacji wyborczej reakcyjnej. Proszę Panów, czyli, że ten rząd, który się nazywa napoleońskim, żydowskim, takim i owakim, w jednej chwili zmienia się w rząd najlepszy i najukochańszy, jeżeli będzie powolny aspiracjom panów z Chieno-Piasta. I dziś, proszę Panów, podstawowa linia polityczna Chieno Piasta zmierza w tym kierunku, ażeby rozpocząć wielką batalię w Sejmie za zmianą ordynacji wyborczej w kierunku reakcyjnym. To jest istota rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-25.34" who="#komentarz">(Głos: Pan jest jasnowidzem.)</u>
          <u xml:id="u-25.35" who="#PCzapiński">Nie jestem jasnowidzem, tylko słuchałem tego, co nam mówił referent na komisji, i tego, co tutaj mówił p. kol. Petrycki.</u>
          <u xml:id="u-25.36" who="#komentarz">(Głos: To Pan źle zrozumiał.)</u>
          <u xml:id="u-25.37" who="#PCzapiński">Imieniem swego stronnictwa i, pozwolę sobie także dodać, imieniem tych dwóch stronnictw lewicowych chłopskich, które wymieniłem, pozwolę sobie z tego miejsca zadeklarować, że Panowie zapewne nie doceniają tej siły oporu ze strony mas pracujących. z którym się spotkają w razie zamachu na podstawy demokratyczne ordynacji wyborczej.</u>
          <u xml:id="u-25.38" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy. P. Stroński: Jak Pan głosował na Zgromadzeniu Narodowem?)</u>
          <u xml:id="u-25.39" who="#PCzapiński">Przyszły sejm ma spełnić funkcję konstytuanty. Tymczasem Panowie, co byłoby w najwyższym stopniu nielojalnem, już obecnie chcecie zmienić podstawy tego sejmu przyszłego, charakter tego sejmu, bazę społeczną, na której on ma się oprzeć; chcecie odebrać prawo wyborcze setkom, tysiącom ludzi, którzy dotychczas te prawa posiadali. Przecież tak. a nie inaczej. To byłby cios w samo serce demokracji polskiej. I dlatego, proszę Panów, z całą powagą i z całą odpowiedzialnością w imieniu tych trzech stronnictw oświadczam raz jeszcze, że w razie, gdyby nastąpił ów zamach na podstawy polskiej demokracji, zawarte w ordynacji wyborczej, wówczas staniemy my, obrońcy demokracji w mieście i na wsi, do wielkiej walki w Sejmie i poza Sejmem w obronie demokracji.</u>
          <u xml:id="u-25.40" who="#PCzapiński">Proszę Panów! My nie wiemy, jaki będzie los naszego wniosku o rozwiązanie się tego Sejmu. Bardzo jest prawdopodobne, jak to wynika z oświadczenia p. referenta i z głosów szanownych kolegów, bardzo jest prawdopodobne, że nasz wniosek nie uzyska większości. Na ten wypadek pozwolę sobie przypomnieć, że w przeprowadzonych zmianach Konstytucji daliśmy Rządowi, w danym wypadku Prezydentowi, prawo rozwiązywania Sejmu i z tego miejsca chciałbym zapytać Wysoki Rząd, czy zamierza i kiedy zamierza rozwiązać obecny Sejm? Bo to, proszę Panów, byłoby zaiste ciekawym paradoksem, że Rząd z początku domagał się od nas uprawnień, rozszerzenia swoich kompetencji, względnie kompetencji Prezydenta, a gdy dziś nadaliśmy mu te kompetencje, to jednak słyszymy, że jakoby nie zamierza w czasie najbliższym skorzystać z tych świeżo nadanych uprawnień.</u>
          <u xml:id="u-25.41" who="#PCzapiński">Proszę Panów, jesteśmy dalecy od tego, żeby kwestionować dobrą wolę p. Prezesa Bartla i jego Rządu. Gdyśmy słyszeli expose p. Bartla i zagraniczne expose p. Ministra Zaleskiego, musieliśmy skonstatować z zadowoleniem, że niejeden ustęp wypada po naszej myśli, zwłaszcza tam; gdzie p. Bartel, względnie p. Minister Zaleski, z taką siłą zaakcentowali pokojowość polityki polskiej. Ale, proszę Panów, mimo to wszystko, trudno ukryć pewne zaniepokojeni?, gdy się patrzy na niektóre słowa i niektóre czyny Rządu p. Bartla. W swojem expose senackiem p. Bartel oświadczył, że do rzeczy największej wagi, stojących przed Sejmem jako przedmiot pracy, zalicza także sprawę ordynacji wyborczej.</u>
          <u xml:id="u-25.42" who="#komentarz">(P. Dubanowicz: Nie do wiary!)</u>
          <u xml:id="u-25.43" who="#PCzapiński">I już pewne organa prasy rządowej podchwyciły to i we wstępnych artykułach również zapisują się do tych zwolenników zmiany ordynacji wyborczej, narazie nie wiemy tylko, w jakim kierunku.</u>
          <u xml:id="u-25.44" who="#komentarz">(P. Kiernik: Chieno piast jest zaraźliwy.)</u>
          <u xml:id="u-25.45" who="#PCzapiński">Proszę Panów, miałem sposobność rozmawiać dzisiaj z jednym z reprezentantów Rządu...</u>
          <u xml:id="u-25.46" who="#komentarz">(Głos: To brzydko!)</u>
          <u xml:id="u-25.47" who="#PCzapiński">... i zapytałem go. jak należy rozumieć ów ustęp w przemówieniu senackiem p. Bartla. Na to ów reprezentant Rządu oświadczył, że należy rozumieć tylko w tym sensie, że p. Premier konstatuje poprostu fakt, że Sejm bądź co bądź w Komisji Konstytucyjnej przystąpił do pracy nad ordynacją wyborczą, ale ze swej strony nie wyraża żadnej opinii, zostaje na stanowisku desinteressement w tej sprawie. Nie wiem jednak czy to jest autentyczna interpretacja stanowiska Rządu i dla nas oświadczenie p. Bartla, złożone w Senacie, jednak jest niepokojące, tembardziej, że Rząd p. Bartla politycznie zajmuje stanowisko dość paradoksalne, opierając się z jednej strony na grupie monarchistów sejmowych...</u>
          <u xml:id="u-25.48" who="#komentarz">(Wesołość na prawicy.)</u>
          <u xml:id="u-25.49" who="#PCzapiński">.. antydemokratów...</u>
          <u xml:id="u-25.50" who="#komentarz">(Głos: Na Ćwiakowskim.)</u>
          <u xml:id="u-25.51" who="#PCzapiński">...nie Ćwiakowski, tylko Dubanowicz — na grupie monarchistów tej grupy, dla której niemal ostatnią racją bytu politycznego jest walka z reformą rolną, a z drugiej strony korzysta bądź co bądź z sympatii innego stronnictwa, dla którego odwrotnie cała racja bytu tkwi w przeprowadzeniu reformy rolnej. Otóż to jest paradoks polityczny nie do utrzymania i tak czy inaczej. Rząd p. Bartla musi się wreszcie zdeklarować, na jakim stanowisku stoi i w jakim kierunku pójdzie. Jeżeli Rząd p. Bartla stoi na stanowisku demokratycznem...</u>
          <u xml:id="u-25.52" who="#komentarz">(Głos: Podobno jest za cesarstwem.)</u>
          <u xml:id="u-25.53" who="#PCzapiński">... i chce skonfrontować swoje przekonania i swoją linię polityczną z przekonaniami i usposobieniami politycznemi narodu polskiego, w takim razie ten Rząd skorzysta z tych uprawnień, jakie nadaliśmy Prezydentowi Rzeczypospolitej i Sejm ten zostanie rozwiązany, jeśli nie znajdzie w sobie dostatecznej godności, żeby rozwiązać się na skutek własnej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-25.54" who="#PCzapiński">Proszę Panów, partia nasza stoi na gruncie demokracji,...</u>
          <u xml:id="u-25.55" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Leży!)</u>
          <u xml:id="u-25.56" who="#PCzapiński">... partia nasza taksamo jak i te dwa stronnictwa chłopskie, które mam w tej chwili zaszczyt reprezentować tutaj, na tej trybunie jako referent wniosku mniejszości, stoimy na gruncie demokracji. My, socjaliści, rozumiemy dobrze, że polityczna demokracja, że demokracja parlamentarna jeszcze nie jest wszystkiem, ale jest to wielkie narzędzie w walce ludu pracującego o lepszą przyszłość, o demokrację socjalistyczną. I dlatego będziemy strzegli tego wielkiego narzędzia demokracji. Uważamy, iż obecnie właśnie w interesie godności parlamentarzystów jest rozwiązanie obecnej Izby. Tego domaga się ogromna większość polskiego ludu.</u>
          <u xml:id="u-25.57" who="#komentarz">(Brawa na lewicy.)</u>
          <u xml:id="u-25.58" who="#PCzapiński">Będziemy bronili demokracji we wszystkich jej dziedzinach, tak przeciw prawicy sejmowej i poza-sejmowej. jak i, jeżeli tego zajdzie potrzeba, przeciw Rządowi.</u>
          <u xml:id="u-25.59" who="#komentarz">(Głos: Oho, a to ładnie!)</u>
          <u xml:id="u-25.60" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma poseł Chrucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PChrucki">Wysoki Sejmie!</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PChrucki">Nasz klub zgłosił odrębny wniosek o rozwiązanie Sejmu, wniosek, który różni się od wniosku lewicy polskiej tem. że my nie stawialiśmy terminu wyborów. Nie mogliśmy się zaś przyłączyć do wniosku lewicy polskiej, chociażby z tego powodu, że w tym wniosku zgłoszonym 22 czerwca, był wyznaczony termin nowych wyborów do Sejmu na 17 października; a już w tym dniu. 22 czerwca, było wiadome, że Sejm uchwalił prowizorium budżetowe zaledwie do 1 października, a więc niezrozumiałe było dla nas. jakim sposobem, skoro preliminarz był uchwalony tylko do 1 października, może być we wniosku termin 17 października. Obawialiśmy się, że z tego powodu spotka nas zarzut, że właściwie wniosek nasz jest demagogiczny i wobec tego zrezygnowaliśmy z tego podpisu, z przyłączenia się do wniosku lewicy polskiej, i zgłosiliśmy swój wniosek, w którym terminu nie oznaczaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PChrucki">Pozatem staliśmy na stanowisku, na którem poprzednio stała i lewica polska, że Sejm po wypadkach majowych właściwie nie może rozpatrywać żadnych innych spraw. Jedyną rzeczą, którą powinien załatwić, to rozwiązanie się w imię poszanowania swojej własnej godności. Dlatego uważaliśmy. że nasz wniosek zostanie rozpatrzony niezwłocznie po zgłoszeniu go do laski marszałkowskiej, a w takim razie rozpisanie wyborów nastąpiłoby jeszcze przed 1 października, czyli wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PChrucki">Nasze stanowisko, stanowisko naszego klubu, I w tym względzie było jasne i wyraźne, że chcieliśmy natychmiastowego, jak najrychlejszego rozwiązania Sejmu. Ale nie to był motyw główny, który nami kierował, gdy zgłaszaliśmy swój odrębny wniosek, bo do sprawy rozwiązania Sejmu podchodzimy ze swojego punktu widzenia, ściśle narodowościowego i dlatego nasza motywacja będzie nieco i inna od tej, którą przytoczył p. Czapiński.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PChrucki">Proszę Panów, obecny Sejm według historii swojego powstania i składu osobistego jest jasnem i wyraźnem zaprzeczeniem praworządności, sprawiedliwości i nawet samej zasady parlamentaryzmu. Bo przedewszystkiem ordynacja wyborcza, na której podstawie zwołano obecny Sejm, jest nader krzywdząca wobec mniejszości narodowych, szczególnie wobec narodu ukraińskiego. Wówczas, gdy na ziemiach etnicznie polskich jeden mandat poselski przypada okrągło na 30.000 wyborców, na Wołyniu jeden mandat poselski przypada na 112.000 wyborców, a więc prawie 4 razy mniej przypada mandatów dla narodu ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#PChrucki">Były i inne sztuczki wyborcze, do których uciekła się prawica jeszcze w poprzednim Sejmie, celem zmniejszenia przedstawicielstwa niepolskiej narodowości. A mianowicie, sztucznie wykrojono okręgi wyborcze na Chełmszczyźnie w tym celu, ażeby tę odwieczna ziemię ukraińską zupełnie pozbawić przedstawicielstwa ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#PChrucki">Obecna ordynacja wyborcza, która była spreparowana przez sama prawicę, przez ks. Lutosławskiego i przez sen. Buzka, już nie zadowala tych stronnictw i dążycie do tego, ażeby wogóle ani jeden poseł narodowości ukraińskiej nie znalazł się wśród ścian tego Sejmu. Jest na to bardzo skuteczny środek, tym środkiem jest nie zmiana ordynacji wyborczej, ale zmiana granic Państwa Polskiego. Gdy Państwo Polskie ograniczy się do ziem etnicznie ściśle polskich, wówczas ani jeden poseł narodowości ukraińskiej nie będzie zasiadał z Panami w tym Wysokim Sejmie. Jeżeli więc Panowie dążycie do tego, ażeby posłów ukraińskich nie było w Sejmie, to zwróćcie uwagę na tę moja radę i przeprowadźcie zmianę granic, a nie zmianę ordynacji wyborczej.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#PChrucki">Chce jednak obecnie podkreślić główną machinację wyborczą, którą zastosowaliście przy wyborach do obecnego Sejmu. Tą sztuczką wyborczą było rozpisanie wyborów na terenie Galicji Wschodniej. Wówczas, w r. 1922, Galicja Wschodnia nie wchodziła formalnie w skład Państwa Polskiego i dlatego rozpisanie wyborów było pogwałceniem ustaw międzynarodowych. Niebezpieczne to jest dla państwa, które swoje powstanie zawdzięcza właśnie ustawom międzynarodowym, jednak bez względu na to wszystkie stronnictwa polskie, lewicy i prawicy, rozpisały wybory w 1922 r. na terenie Galicji Wschodniej i mimo oporu narodu ukraińskiego. przeprowadziły te wybory. Wobec tego w tym Sejmie znalazła się pewna ilość posłów, bez różnicy narodowości i wyznania, którzy nie mają prawa ani moralnego, ani formalnego piastowania tych mandatów. którzy są, ściśle mówiąc, samozwańcami.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#PChrucki">Dwa razy później trafiała się Wam możność naprawienia tego stanu nieprawnego. Pierwszą taką możnością był akt z 14 marca 1923 r. Wówczas Galicja Wschodnia, formalnie już należała do Was, dlatego zrozumienie tego daru państw ententy powinno Wam było podyktować chociażby ze względów moralnych, rozpisanie ponownych wyborów w Galicji Wschodniej. Tego nie uczyniliście. Potem drugi raz jeszcze nastąpił moment, kiedy już nie według prawa moralnego, ale formalnego, powinny się były te wybory w Galicji Wschodniej ponownie rozpisać. Tym momentem była ratyfikacja traktatów w Saint-Germain przez Sejm i Senat. Jeżeli nierozpisanie wyborów w Galicji Wschodniej, w 1922 r. tłumaczono tem. że Polska nie uznaje traktatu w Saint-Germain, to ratyfikowanie, czyli uznanie tego traktatu powinno było już podyktować konieczność ponownego rozpisania wyborów w Galicji Wschodniej. Te goście nie uczynili, kierując się oczywiście swoim szowinizmem narodowościowym. V ten sposób w składzie obecnego Sejmu pozostają samozwańczy posłowie.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#komentarz">(Wicemarszałek Gdyk obejmuje przewodnictwo.)</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#PChrucki">Szowinizm narodowościowy, który był podstawą obecnego Sejmu, był jedynym duchem, który przenika całą działalność tego Sejmu. Krótko powiem, co zrobił ten Sejm obecny w porównaniu z pierwszym. Pierwszy Sejm zaprowadził osadnictwo wojskowe tylko na granicy wschodniej, obecny nie tylko nadal podtrzymuje osadnictwo wojskowe na Wołyniu — i tu nie różnicie się między sobą ani na prawicy, ani na lewicy — obecny Sejm, znów bez różnicy partyjnej, zaprowadził osadnictwo i w Galicji Wschodniej, bo ustawa o reformie rolnej ma wybitny charakter ustawy o osadnictwie, chociaż ta ustawa jest sprzeczna z art. 21 ustawy z 1922 r. o autonomii dla Ziem Wschodnich, gdzie jest przewidziane, że żadna kolonizacja napływowych elementów w Galicji Wschodniej nie jest dopuszczalna.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#PChrucki">Drugie. Pierwszy Sejm, właściwie rząd za czasów pierwszego Sejmu, odebrał nam wszystkie cerkwie prawosławne. Dotychczas majątek cerkwi prawosławnej nie został jej zwrócony I jeżeli nastąpiła pewna różnica, to ta, że gdy w pierwszym Sejmie rozebranie dzwonnicy soboru na Placu Saskim wymagało decyzji Sejmu, to już przy obecnym Sejmie rozbiórka samego soboru, której sprzeciwił się Sejm pierwszy, była dziełem tylko samego rządu, i chociaż sobór był zmieniony na kościół katolicki, chociaż posiadał bezcenną wartość artystyczną, jako cudo architektury cerkiewnej, chociaż był pamiątką przewagi idei narodowej Polski nad potęgą caratu rosyjskiego, chociaż niszczenie twórczej pracy ludzkiej jest zaprzeczeniem posłannictwa człowieka i obrażaniem jego godności, chociaż historia świata cywilizowanego wieki całe już nie zna podobnych aktów wandalizmu, mimo to wszystko rozpoczęła się rozbiórka soboru prawosławnego i to już za aprobatą całego Sejmu. Pod tym względem pewien postęp nastąpił.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#PChrucki">A teraz trzecia i główna rzecz. Pierwszy Sejm i rząd polski za czasów pierwszego Sejmu jednak nie wyciągał ręki po nasze szkolnictwo. Obecny Sejm, i znowu bez różnicy stronnictw tak prawych, jak i lewych, zniszczył nam całe szkolnictwo na podstawie ustawy z dnia 31 lipca 1924 r., którą wszyscy Panowie razem uchwaliliście. U nas w Galicji Wschodniej zostało zniszczonych 1.600 szkół powszechnych,...</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#komentarz">(P. ks. Ilków: 1.700.)</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#PChrucki">... a na terenie Wołynia 566 tych szkół, które zastał p. Osmołowski, kiedy objął w swój zarząd te ziemie. Więc to, co było u nas jeszcze za czasów pierwszego Sejmu, szkoła w rodzimym języku, zostało zniszczone wskutek działania obecnego Sejmu i do tego przyłożyły rękę tak stronnictwa lewicy, jak i stronnictwa prawicy.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#PChrucki">Tu Panowie przez usta p. posła Czapińskiego powiedzieli, że zmiany ordynacji wyborczej prawica i Piast nie zdołają przeprowadzić, ponieważ lewica zajmie wobec tego zdecydowane stanowisko. Tak samo mogliście nie dopuścić do nadania ustawie o reformie rolnej charakteru ustawy o osadnictwie, tak samo mogliście nie dopuścić do zniszczenia naszego szkolnictwa, gdyby lewica polska rzeczywiście zajęła zdecydowane stanowisko. Wobec Waszego oporu, nigdyby żaden Sejm, i żaden rząd tego nie przeprowadził. Jeżeli jednak tak łatwo poszło i zaprowadzenie osadnictwa na terenie Galicji Wschodniej, odebranie i zniszczenie nam cerkwi, odebranie i zniszczenie szkolnictwa, to dlatego, że po cichu popieraliście w tem stronnictwa prawicy.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#PChrucki">Wobec tego my twierdzimy, że Sejm obecny był jeszcze gorszy od Sejmu pierwszego. Wobec tego ten Sejm, który powstał z pogwałcenia praw i ustaw międzynarodowych i który w całej działalności swojej wyłącznie kierował się duchem szowinizmu narodowościowego, wobec tego ten Sejm musi być rozwiązany I tego rozwiązania domagamy się. Naród Ukraiński oczywiście nie przywiązuje zbyt wielkiej nadziej do przyszłego sejmu, bo naród ukraiński już doszedł do tej myśli i do tego przekonania, że tylko we własnem państwie uzyska pełnię swoich praw i wolności obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WicemarszałekGdyk">Głos ma p. Poniatowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PPoniatowski">Wysoki Sejmie! Nie podobna się nie zdumiewać. że zagadnienie tej wagi jak rozwiązanie Sejmu w kraju stojącym przed zgoła szczególnemi zadaniami i będącym w wyjątkowej sytuacji, budzi w tej Izbie tak mało zainteresowania. Zdają sobie wszyscy sprawę, że zadania, które stoją przed narodem polskim, zwłaszcza po ostatnich zdarzeniach, są olbrzymie. „ Twierdzę nadto, że istnieje, ugruntowana świadomość nawet w Was wszystkich, obrońcach obecnego Sejmu, że to narzędzie które ma być reprezentacją narodu i jego organów pracy, jest narzędziem złem, zepsutem, źle pracującem i posługującem się mylnemi metodami.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PPoniatowski">Dotychczasowa krytyka pracy tego Sejmu i dotychczasowe usiłowania naprawy dotyczyły głównie jego składu. Stwierdzono, że obecna reprezentacja odbiegła bardzo daleko od opinii i poglądów społeczeństwa, że ona te poglądy fałszuje, że nie jest prawdziwym wyrazicielem dążeń i potrzeb narodu; twierdzono dalej, że ustosunkowanie sił w tym Sejmie, oparte na wyjątkowych kruczkach wyborczych. prowadzi do złych w Polsce rządów, że prowadzi kraj nie do pomyślności, ale przeciwnie do trwania w pewnym marazmie, nawet może być — do zguby. Okres ostatni wysunął na czoło oprócz tej pierwszej strony, drugą stronę złego. Podniesiono. że metody pracy tej Izby, jej uprawnienia, jej sposób ustosunkowania się do rządu i zagadnień państwowych jest niewłaściwy. I bodajże te ostatnie braki wysunęły się na czoło w sposób tak przemożny, że zapomniano o pierwszych, uwierzono gromadnie w to. że wystarczy zreorganizować sposób pracy, a już to bezwładne, nieużyteczne ciało będzie pracowało dobrze. I ten błąd w rozumowaniu należy co rychlej sprostować.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PPoniatowski">Na to, ażeby można było od reprezentacji narodu wymagać sprawnej i efektywnej pracy oba warunki muszą być spełnione; musi się rozumnie obmyślić konstrukcję metody pracy tego ciała reprezentacyjnego, ale równocześnie koniecznym warunkiem jest dokonać odświeżenia tego ciała, tchnąć weń nowego ducha, usunąć tę korupcyjną i pełną bezwładu atmosferę, która w tym Sejmie zapanowała.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PPoniatowski">Jeżeli zwrócono uwagę w ostatnich czasach na uprawnienia konstytucyjne i stosunek tego Sejmu do rządu, to nie ulega wątpliwości, że praktyka poprzednia dawała po temu obfite pole, krytyka mogła posługiwać się olbrzymim materiałem tej niefortunnej. złej praktyki Sejmu. której zresztą już dzisiaj nikt nie broni. Jest to charakterystyczne, że mówcy z przeciwnych obozów, generalny mówca prawicy i generalny mówca lewicy, byli ze sobą w zgodzie co do tego, że metody pracy tego Sejmu są złe; mówili zgodnie o złych zwyczajach tego Sejmu. Naprawa tych zwyczajów wymaga jednak całkowitej dobrej woli, wymaga świeżości odczuwania potrzeb kraju, aby można było inne metody wprowadzić. Czy podobna pomyśleć, aby ludzie znałogowani tym złym systemem pracy byli w stanie przejść do systemu lepszego! Ich zwyczaje, ich nałogi zatrzymają ich w pół drogi i nie pozwolą dokonać tej sanacji.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PPoniatowski">Wydaje mi się, że słusznie postąpił ten Sejm ograniczając obecnie zmiany Konstytucji do tych zagadnień najkonieczniejszych, a pozostawiając głębszą jej rewizje sejmowi następnemu, bo tylko ten sejm przyszły będzie miał istotne prawo mówić o sobie, że jest reprezentantem myśli narodu. My do tego prawa nie mamy. W uchwałach sejmowych, powziętych niestety tą większością, zaprzeczaliśmy tylekrotnie, zdrowemu instynktowi narodu, że dziś odebrano nam to prawo nieodwołalnie. Panowie łudzicie się, jeżeli, sądzicie, że po odpoczynku, po feriach stosunek społeczeństwa do Was zmieni się. Panowie łudzicie się, sądząc, że to zmaltretowanie, które Sejm przeżył w opinii publicznej, w przeciągu lat ostatnich, a które było ukoronowane przewrotem majowym, że te fakty, które wynikły z konieczności odepchnięcia ostrzem bagnetu stronnictw rządowych od władzy wyższej na szkodę Państwa, łatwo rychło wymażą się z pamięci społeczeństwa; one pozostaną zawsze tem piętnem, które będzie na tym Sejmie ciążyło.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PPoniatowski">Jest rzeczą głęboko charakterystyczna, że pomimo tej świadomości nieodpowiedniości tego narzędzia do pracy znajduje ono jeszcze ciągle obrońców. Nie dziwię się, że stronnictwa polityczne, które właśnie zostały obcasem i ostrzem bagnetu od władzy odepchnięte, przywiązują jeszcze pewne nadzieje właśnie do tego Sejmu. Przecież one mają tutaj większość, mają do pewnego stopnia odskocznię, która im pozwoli w pierwszej lepszej chwili niepowodzenia Rządu skoczyć mu do gardła i ponownie uzyskać władzę. To są Wasze nadzieje. Te nadzieje zmuszają Was przeto do trzymania się takiego kompletu reprezentacji, który zapewnia Wam większość. Ale to nie jest zgodne z interesami kraju. Tego, Panowie, jesteście sami świadomi, lecz upiększa się to rozmaitemi frazesami i chce się pokryć dążeniem do rzekomej naprawy ustroju parlamentarnego wogóle przez zmianę ordynacji wyborczej. Są to wszystko frazesy, które nie są w stanie zaciemnić właściwego obrazu, i Wy trzymacie się tej siły potencjonalnej, która jeszcze w tym Sejmie macie z obawy, że w Sejmie następnym żywy instytut narodu przekreśli to ustosunkowanie się sił.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PPoniatowski">Trzeba dopuścić do wyrażenia się tego nagromadzonego zapału naprawy Rzeczypospolitej, który w kraju zaistniał po wypadkach majowych. Jest to dla wszystkich oczywiste. Zapewne, możnaby o tem mówić, że lepiej byłoby, gdyby Polska nie rządziła się dniami zapałów, gdyby nie goniła za porywami entuzjazmów, i że byłoby lepiej, gdyby trwałą, wyraźną i uporczywą praca mocno swoją przyszłość kuła. Może być, że byłoby to daleko lepsze, może być, że przyszłe pokolenie Polski do tego dojdzie, ale dziś każdy musi się liczyć z rzeczywistością i cokolwiek by się o wadach polskich mówiło, chcąc je uleczyć, to jednak te wady po dziś dzień istnieją. I możemy powiedzieć, że właściwością charakteru społeczeństwa polskiego jest to, że jest ono skłonne do krótkotrwałych okresów entuzjazmu, do krótkotrwałych wysiłków i jeżeli te okresy mijają bezpłodnie, to całe społeczeństwo ponosi szkodę. Należy oddać świadectwo prawdzie, że przewrót majowy obudził w całym kraju olbrzymią falę entuzjazmu. Poczucie, że się załamały pewne stare tradycje rządzenia, że się zjawiła możność ugruntowania innej, i lepszej przyszłości, ogarnęło cały kraj. Niewątpliwie Rząd, chcąc dokonać w Polsce coś realnego, chcąc, jak to mówił Premier, sztukę rządzenia traktować, jako sztukę realizacji, Rząd musi chcieć wykorzystać ten zapał, musi dać pole do zużytkowania tego zapału j tej gotowości do ofiar.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PPoniatowski">Panowie zapewne zdają sobie narówni ze mną sprawę z tego, że po obaleniu rządu i zmianie Prezydenta, pozostawanie obecnego Sejmu jest czemś, co głęboko oburza całe społeczeństwo, żądające naprawy. Albowiem jest rzeczą jasną, że gdy się przechodzi na nowe tory, to te trzy czynniki władzy, z któremi miało społeczeństwo do czynienia, muszą być zmienione wszystkie. I pozostawienie starego, istotnie zaśmieconego, istotnie zdeprawowanego Sejmu przy władzy, jest tymi momentem rozczarowania, który z każdym dniem przedłużania się jego istnienia, sączy w dusze pracowników polskich krople goryczy. Każdy z Panów musiał się spotkać z tą skargą: cóż się da w Polsce naprawić, zmienić, kiedy wszystko, co ma być nowe przecież musi przejść przez ten sam Sejm. który dobrze znamy z pamiętnych kilkakrotnych rządów Chieno-Piasta, przez ten Sejm, który dobrze znamy z przebiegu wielkich afer korupcyjnych, kiedy to nie umiał stanąć na wysokości zadania, nie potępił winnych i nie pomógł Państwu do wytępienia nadużyć. Z czemkolwiek przyjdziemy, czegokolwiek zażądamy, to Wy tam w tym starym Sejmie zepsujecie, nie dopuścicie do tego, aby nowe prądy, aby świeże powietrze mogło wejść do życia polskiego. Oto taki, jest pogląd, który dziś w społeczeństwie panuje. I dlatego, jeżeli się chce wykorzystać zapał, entuzjazm, pociągnąć ludzi do pracy dla budowania lepszej Polski, niż ta, która sobie zaczęliśmy fundować w pierwszych latach naszego istnienia, należy i. ten ostatni etap przejść, przekreślić tę trzecią instytucję starej, zmurszałej metody pracy, jaką jest obecny Sejm.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#komentarz">(Głos: Zmienić stary świat!)</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#PPoniatowski">Tak jest, zmienić stary świat, to byłoby dobrze, tylko musimy iść do tego etapami i jednym z tych etapów jest osiągnięcie takiego przedstawicielstwa narodowego, któreby odzwierciadlało jego prawdziwe dążenia.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#PPoniatowski">Wśród obrońców trwania obecnego Sejmu, znajduje się i obecny Rząd. Niewątpliwie dopatrywać się w tem należy dość poważnego paradoksu. Rząd, który powstał na podstawie siły bagnetu, dokonywując przewrotu majowego, Rząd, który jako hasło wywiesił sobie sanację stosunków w Polsce, Rząd, który przez cały pierwszy okres czasu zupełnie śmiało i wyraźnie szedł pod hasłem zlikwidowania tego Sejmu, w pewnym momencie powiedział sobie: bardzo wygodna gromada safandułów, która słucha świstu bata, jest mi posłuszna, więc wolę ją trzymać niż narażać się na to, że będę miał do czynienia z jakimś sejmem nowym. Jest to oportunizm.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#komentarz">(Różne okrzyki)</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#PPoniatowski">Tak jest, my głosowaliśmy zgodnie z naszem sumieniem, a Panowie głosowaliście przeciw Waszemu przekonaniu.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#komentarz">(Przerywania na prawicy.)</u>
          <u xml:id="u-29.14" who="#PPoniatowski">Zrobiła się pomyślna dla nas większość, niewątpliwie.</u>
          <u xml:id="u-29.15" who="#komentarz">(Głos: To się wszystko nazywa siłą bagnetu.)</u>
          <u xml:id="u-29.16" who="#PPoniatowski">Tak przypuszczam. Gdyby głosowania Panów przez dłuższy dystans czasu były temu powiewowi tak posłuszne, jak były posłuszne w czerwcu, to wówczas kto wie, czyby się i reforma rolna nie dała przeprowadzić w tym Sejmie. Ale nie wierzymy, żeby taka Wasza obłuda mogła trwać długo, ona się musi załamać, bo ona jest wbrew naturze. Trudno, te barany, czy raczej wilki w baraniej skórze nie wzbudzają zaufania. Sądzę, że ten oportunistyczny stosunek Rządu do obecnego Sejmu nie licuje z jego hasłem poprzedniem. Zapewne, stawianie sprawy w ten sposób, że Sejm oddaje się w ręce rządu i pozwala na rozwiązanie się, nie chce tego aktu dokonać sam, tylko obłudnie spycha ten obowiązek na Prezydenta — byłoby poniżeniem godności Sejmu i nie chcę tego nikomu narzucać.</u>
          <u xml:id="u-29.17" who="#komentarz">(Przerywania na prawicy.)</u>
          <u xml:id="u-29.18" who="#PPoniatowski">Jeżeli Panowie istotnie uznajecie, że leży w interesie narodu, rozwiązanie tego Sejmu, to tego trzeba samym dokonać. Głosując za tym wnioskiem Panowie mogą tego dokonać,...</u>
          <u xml:id="u-29.19" who="#komentarz">(P. Chełmoński: Mogą, ale nie chcą.)</u>
          <u xml:id="u-29.20" who="#PPoniatowski">... chodzi tylko o dobrą wolę.</u>
          <u xml:id="u-29.21" who="#PPoniatowski">Wracam do tego, że się nie dziwię oportunistycznemu stanowisku Rządu. Ma tyle kłopotów na głowie, chce mieć jeden kłopot mniej i mieć posłuszny Sejm. Mam mu jednak to za złe. że w imię tego interesu dalszego kraju nie umie docenić należycie znaczenia i wartości gorącego zapału do odnowienia stosunków w kraju. Utrzymując Sejm obecny, on przyczynia się do tego, że zamiast zapału przychodzi pesymizm, że zamiast entuzjazmu pracy, przychodzi obojętność. Bardzo wielu ludzi ponad zwykłe codzienne poczucie obowiązku nie będzie w stanie włożyć nic więcej, w swoja pracę i wtedy wątpię, czy te rzeczy będą się rychło naprzód posuwały.</u>
          <u xml:id="u-29.22" who="#PPoniatowski">Ale daleko bardziej jest zdumiewające stanowisko pewnych stronnictw Sejmu, które chociaż odczuwają, że są w sytuacji psa trzymanego za skórę, któremu jeszcze nie dość razów wsypano i którego ciągle się przy tej nodze trzyma, żeby miał czas następne razy przyjąć — jednak ta sytuacja dogadza. Już mój przedmówca mówił o tem, jakie są obawy przed nowemi wyborami, sądzę jednak, że tutaj może nietyle nawet o tych obawach niektórych stronnictw mówić należy, ile o tem, czy istotnie dla interesu kraju, dla przyszłości jego może przynieść jakąkolwiek niekorzyść przeprowadzenie wyborów do nowego Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-29.23" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Dębski.)</u>
          <u xml:id="u-29.24" who="#PPoniatowski">Mówiono, że sam kres partyjny przedwyborczy jest rzeczą szkodliwą. Nie sądzę. Nie widzieliśmy nigdy w Polsce nadmiernie gorącej agitacji partyjnej, nie widzieliśmy szkód przez nią dokonywanych, widzieliśmy natomiast, że jest to okres propagandy, jest to okres szerokiej popularyzacji haseł. Szkody w tem dopatrzeć się je.st nieco trudno. Jeżeli jednocześnie można przypuszczać, że nastąpi odzwierciadlenie istotnych sił w społeczeństwie, że równie dobrze Rząd, jak i kraj cały patrząc na nowy sejm, będzie mógł zajrzeć w oczy istotnej rzeczywistości, że ten nowy sejm będzie oddźwiękiem dążeń i pragnień narodu, to się stanie tylko dobrze. Te wszystkie konstrukcje, za których pomocą pomija się już to przedstawicielstwa mniejszości narodowych, już to przedstawicielstwa najradykalniejszych obozów, któreby uzyskały niewątpliwie grupki swoich przedstawicieli, te wszystkie sztuczki, zdaje się raczej przyniosą szkodę dla kraju, albowiem uzdrowienie życia w kraju nie może z niczego innego wynikać, jak tylko z odważnego i śmiałego spoglądania w oczy rzeczywistości niesfałszowanej, rzeczywistości prawdziwej. Możnaby się obawiać — i tego rodzaju obawy były publikowane — czy Sejm nowy nie będzie podobnie zachłanny w koncentrowaniu w swoich rękach całej władzy, jak tego dał przykłady Sejm Ustawodawczy, nawet na początku swego istnienia aż do czasów ostatnich Sejm obecny, czy będzie dostatecznie rozumiał, jaka ma być granica między, władzą ustawodawczą a wykonawczą, ażeby na tem interes Państwa nie cierpiał; czy zda sobie dokładnie z tego sprawę, że Sejm w Polsce wskutek długości swego trwania, wskutek nieumiejętności działania, stał się instytucją mało popularną, i że on, ten nowy sejm, musi pracować nad przerobieniem opinii publicznej w kierunku przeciwnym. Panowie wiedzą, że moje stronnictwo ma ten pogląd, że sesje parlamentu powinne być ograniczone, aby zbliżyć posła do społeczeństwa, aby poseł był człowiekiem jak najbardziej z życiem związanym i swoją regularną pracą zajętym, a odrywał się od niej tylko na okres sesji sejmowej, w tem dopatrujemy się sanacji. I nie wątpimy, że nowy sejm będzie pod tym względem o wiele dokładniej odzwierciadlał poglądy społeczeństwa, niż ten Sejm j o wiele prościej, o wiele bardziej zdecydowanie pójdzie po tej linii naprawy.</u>
          <u xml:id="u-29.25" who="#PPoniatowski">Ja nie przypuszczam, żeby nowy sejm, który się zbierze po okresie kilkomiesięcznym działania — co daj Boże — pomyślnego tego Rządu, żeby ten nowy sejm rościł sobie pretensje do przejmowania władzy w swoje ręce; zachować on potrafi tę słuszną zasadę, do której ustalenia teoretycznego już dzisiaj wszyscy jesteśmy dosyć zbliżeni.</u>
          <u xml:id="u-29.26" who="#komentarz">(Różne głosy.)</u>
          <u xml:id="u-29.27" who="#PPoniatowski">To wówczas Prezydent ma prawo rozwiązać Sejm.</u>
          <u xml:id="u-29.28" who="#komentarz">(P. Gawlikowski: Jak za Sasów będziemy się ciągle rozwiązywali.)</u>
          <u xml:id="u-29.29" who="#PPoniatowski">Panowie się obawiacie zawsze tych wyborów. Gdyby te wybory były zupełnie normalnie i spokojnie w Polsce traktowane, to obawami by Panów nie napawały. My się wyborów nie obawiamy.</u>
          <u xml:id="u-29.30" who="#komentarz">(P. Chełmoński: Bo w razie czego można zrobić nowy przewrót)</u>
          <u xml:id="u-29.31" who="#PPoniatowski">Gdyby zachodziła konieczna potrzeba, to lepiej, żeby Ojczyzna to zrobiła.</u>
          <u xml:id="u-29.32" who="#komentarz">(P. Chrucki: Ale to jest możliwość dla wszystkich jednakowa)</u>
          <u xml:id="u-29.33" who="#PPoniatowski">Zwracając jeszcze raz uwagę na to, że podtrzymywanie Sejmu nie licuje ani z temi hasłami sanacji, które po ostatnim przełomie głoszono i, które są rzekomo sztandarowemi hasłami obecnego Rządu, muszę stwierdzić, że jest mu niezwykle nie do twarzy z tem podtrzymywaniem obecnego Sejmu w imię utrzymania na służbie posłusznego sługi, jakkolwiek zdajemy sobie sprawę, że to jest niemoralne. Ale jeszcze bardziej nie do twarzy jest stronnictwom w tym Sejmie zasiadającym nie mieć poczucia godności i swoich stronnictw i całej tej Izby. Ktokolwiek dziś sądzi, że pewne uciszenie się opinii publicznej, niedawno jeszcze niezwykle ostro przeciwko Sejmowi nastawionej, jest skutkiem pogodzenia się opinii publicznej z tym Sejmem, ten się myli. Ono zapanowało tylko wskutek pewnej sugestii, że oto pewne obowiązki musi ten Sejm jeszcze koniecznie wykonać, lecz i w opinii publicznej on te konieczne obowiązki już spełnił.</u>
          <u xml:id="u-29.34" who="#komentarz">(Głosy: Nie, jeszcze nie!)</u>
          <u xml:id="u-29.35" who="#PPoniatowski">Jeżeli Panowie będziecie wmawiali, że jego obowiązkiem jest jeszcze zmiana ordynacji wyborczej, to już Panowie nie znajdziecie tego oddźwięku i nie znajdziecie uznania dla dalszego trwania Sejmu. Sądzę, że jest czas ostatni zrewidować swoje postanowienie i sądzę, że Panowie ze stronnictw prawicowych pójdą w tym wypadku za temi hasłami, które głoszą, że godność parlamentu i jego znaczenie w państwie się podtrzymuje, jeżeli on sam się rozwiąże.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Gawlikowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PGawlikowski">Niektóre stronnictwa tej Wysokiej Izby, a mianowicie P. P. S., Stronnictwo Chłopskie i Wyzwolenie postawiły wniosek o rozwiązanie Sejmu, który mamy tu załatwić. W motywach do tego wniosku podają one, że Sejm obecny jest zły, że Sejm obecny nie odpowiada większości woli społeczeństwa i wskutek tego trzeba rozpisać nowe wybory, aby stworzyć Sejm lepszy i aby opinią publiczna znalazła w nim odpowiednie odzwierciadlenie.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PGawlikowski">Z temi samemi argumentami występowano i w Sejmie Ustawodawczym, w którym kilkakrotnie zgłaszano wnioski o rozwiązanie Sejmu. I cóż się okazało? Okazało się niezbitą prawdą nie tylko dla przyszłych pokoleń, ale i dla nas. że Sejm Ustawodawczy był lepszy od obecnego. Bo jeżeli Sejm obecny nie jest dobry, i jeżeli pierwszemu Sejmowi zarzucało się także, iż nie był tak dobrym, jakim być powinien, to przyczyny tkwią w złem prawie wyborczem. I dlatego trzeba zmienić ordynację wyborczą. Tu tkwi choroba Sejmu. Jeżeli Panowie tej choroby nie usuną, jeżeli Panowie ordynacji wyborczej nie zmienią, to nigdy sejmy nie będą lepsze. Ja mam tę odwagę stwierdzić, że dokonanie wyborów na mocy obecnej ordynacji wyborczej da jeszcze gorszy Sejm — Panowie sami się o tem przekonacie.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#komentarz">(P. Chrucki: Dla kogo gorszy?)</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PGawlikowski">Dla Państwa Polskiego gorszy. Jeżeli chodzi o Sejm, to go się wybiera dla potrzeb Państwa i pod tym kątem widzenia możemy tylko rozpatrywać jego użyteczność. Otóż, jeżeli, chodzi o leczenie Sejmu, to myśmy się zawsze za tem oświadczali i Panowie mniej więcej znają nasz pogląd na to, jak należy parlamentaryzm w Polsce uzdrowić.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PGawlikowski">Jedna z głównych przyczyn wadliwości obecnej ordynacji wyborczej jest naszem zdaniem proporcjonalność wyborów, głosowanie na numery, a nie na człowieka. W naszym kraju rolniczym, przy tym poziomie kulturalnym społeczeństwa, jaki mamy, orientowanie się w programach partii jest dla naszego obywatela rzeczą niezwykle trudną. Dlatego łatwiej jest obywatelom, orientować się co do osób, które kandydują, co do ich kwalifikacji moralnych, umysłowych i etycznych. Dlatego, cokolwiek byśmy mówili. 95% społeczeństwa polskiego wypowiada się za tem, ażeby zmienić prawo wyborcze w tym kierunku, ażeby głosować na ludzi, a nie na numery. A jeżeli Panowie chcecie przykładów, to proszę: Anglia jest krajem parlamentaryzmu i właśnie Anglia ma jednomandatowe okręgi, tam się na człowieka głosuje, a nie na numerek. I dlatego Anglia ma tylko trzy stronnictwa i dobry Sejm. U nas jest inaczej. Przy proporcjonalnych wyborach, jakie my mamy, stoi na pierwszem miejscu listy człowiek wybitny, a na innych miejscach mogą stać nieznani ludzie i wskutek tego głosuje się na pierwszego, a przeprowadza się następnych, i w ten sposób wyborca jest wprowadzany w błąd i wybiera tego, kogoby zresztą nie chciał. W ten sposób nie wyborca decyduje o tem, kto ma być posłem, ale partie, nie obywatel Państwa decyduje o tem, kogoby chciał mieć swoim reprezentantem, ale decydują o tem wielkie zarządy partyjne i dlatego też przy tym systemie odzwierciadlenie pragnień i poglądów obywateli jest minimalne.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#PGawlikowski">Prócz tego dzisiejsza ordynacja wyborcza polegająca na proporcjonalności, wprowadza niesłychane rozdrobnienie w Sejmie na bardzo wielką liczbę partii, albowiem w wielomandatowych okręgach nawet małe partyjki zdobywają tu i owdzie kilka mandatów i w ten sposób zamiast kilku partii w Sejmie mamy ich kilkanaście. I dziś jeżeli Panowie powołujecie się na opinię. która powstała po przewrocie majowym, to czegóż ta opinią żąda i na co narzeka? Na partyjnictwo; na rozwielmożnienie się partii, na to, że się nie głosowało na człowieka, ale na numer. Jeżeli więc chcecie przysłuchać się opinii publicznej, i istotnie zastosować się do tego, czego sobie większość społeczeństwa życzy, to Panowie powinniście się zgodzić na zmianę ordynacji wyborczej, taką jaką my proponujemy.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#PGawlikowski">Ponadto drugą ważną zmianą w dzisiejszej ordynacji wyborczej jest zmniejszenie liczby posłów.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#komentarz">(Głos: Posłów ukraińskich,)</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#PGawlikowski">Jeden z wielkich psychologów, uczony francuski Le Bon, dał szereg argumentów o psychologii tłumów i sami Panowie wiecie, że na olbrzymich zgromadzeniach trudno jest przeprowadzić jakąś rzeczową dyskusję. Zbyt wielka ilość posłów uniemożliwia rzetelna, realną dyskusję. I ten Sejm z powodu wielkiej ilości posłów przekształcił się poniekąd w wiec, a to jest niekorzystne dla prac sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-31.9" who="#PGawlikowski">Dalej, opinia publiczna domaga się, i słusznie, zmniejszenia wydatków na utrzymanie reprezentacji sejmowej. To samo może zrobić 200, 250 posłów, co robi 444.</u>
          <u xml:id="u-31.10" who="#PGawlikowski">Więc tak z jednego punktu widzenia, jak i z drugiego powinniśmy w tym kierunku zmienić ordynację wyborczą, a wtedy dopiero przeprowadzimy sanację parlamentu samego. Te argumenty, które Panowie dziś wysuwacie, że należy Sejm rozwiązać dlatego, że opinia inaczej się kształtuje niż reprezentacja w Sejmie, już przecież raz zbankrutowały: to samo mówiliście w Sejmie Konstytucyjnym; to samo mówicie dziś.</u>
          <u xml:id="u-31.11" who="#PGawlikowski">Przypominają mi się te chwile z dziejów Polski. kiedy chciano leczyć sejmy, wybierane szczególniej za dynastii Sasów w ten sposób, że gdy zebrał się sejm, to go odrazu zrywano i w ten sposób zawsze się rozwiązywano, i było w Polsce coraz gorzej, bo nie usunięto tego złego prawa, tkwiącego w ówczesnej organizacji sejmowej, prawa liberum veto. Jeżeli nie usuniemy podstawowych wad naszej ordynacji wyborczej, to będziemy podobni do tamtych posłów, którzy się rozwiązywali. ale niczego lepszego nie przynieśli.</u>
          <u xml:id="u-31.12" who="#PGawlikowski">Jeżeli chcecie rzetelnie uzdrowić parlament, to musicie głębiej wmyśleć się w te rzeczy, wyczuć wolę społeczeństwa, a z pewnością się porozumiemy co do szybkiej zmiany ordynacji wyborczej, tak, jak my to proponujemy. Wtedy możemy się natychmiast rozwiązać. Nie jesteśmy za długiem przetrzymywaniem obecnego Sejmu, owszem, chcemy pójść na wybory, ale byłoby niespełnieniem jednego z naszych najważniejszych obowiązków wobec Państwa, gdybyśmy nie usunęli zła, tkwiącego w ordynacji wyborczej.</u>
          <u xml:id="u-31.13" who="#komentarz">(P. Chrucki: Sami uchwaliliście to zło.)</u>
          <u xml:id="u-31.14" who="#PGawlikowski">Dlatego też. zgadzamy się na rozwiązanie Sejmu, ale po zmianie ordynacji wyborczej, to jest po usunięciu tych zasadniczych błędów, które tworzą zły sejm.</u>
          <u xml:id="u-31.15" who="#PGawlikowski">W dzisiejszej dyskusji sejmowej przytoczono także wiele zarzutów pod adresem obecnego Sejmu, a p. poseł Poniatowski stanął na wielkich koturnach i zabawił się w kaznodzieję i moralizatora. Powiedział, że trzeba było rząd większości usunąć bagnetem, bo działał na szkodę Państwa, że wogóle Sejm jest skorumpowany i z tego powodu Sejm ten powinien być rozwiązany. Twierdzenie podobne uważam za demagogię i nieuczciwość, bo jeżeli się rzuca takie oskarżenie korupcji pod adresem Sejmu, to na to trzeba mieć dowody. Wiem, że po wypadkach majowych stronnictwo „Wyzwolenie”, które takie hasła w Sejmie rzuca, nie przyczyniło się nawet do wykrycia żadnej korupcji tutaj w Sejmie, a członek tego stronnictwa „Wyzwolenie” publicznie na Komisji Skarbowo Budżetowej przyznał, że dzięki znajomości sprawy i sumienności p. Byrki z klubu P. S. L. Piast Skarb Państwa został uchroniony przed stratą 20 milionów złotych...</u>
          <u xml:id="u-31.16" who="#komentarz">(Przerywania.)</u>
          <u xml:id="u-31.17" who="#PGawlikowski">... — i to przyznał członek z Waszego stronnictwa.</u>
          <u xml:id="u-31.18" who="#komentarz">(P. Putek: Byrka nie jest z dziada pradziada Piastowcem, jest neopiastowiec.)</u>
          <u xml:id="u-31.19" who="#PGawlikowski">Więc jeżeli Panowie rzucacie tego rodzaju hasła bez żadnych dowodów, to inaczej przecież tego nazwać nie można jak tylko demagogią, nieuczciwością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WicemarszałekDębski">Przywołuje Posła Gawlikowskiego za użycie słów „demagogia i nieuczciwość” do porządku.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Kozłowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PKozłowski">Wysoki Sejmie! Słuchając długich i dość interesujących wywodów pp. Czapińskiego, Chruckiego i Poniatowskiego, pomyślałem sobie: poco właściwie to wszystko! Czy nie lepiej byłoby wybrać się w delegację do Pana Prezydenta Rzeczypospolitej, który dziś akurat ostatecznym aktem głosowania otrzymał prawo rozwiązania Sejmu, a który przecież jest mężem zaufania tychże właśnie stronnictw, i jemu to wszystko wytłomaczyć. Przecież Panowie mają więcej szans przekonania Pana Prezydenta Rzeczypospolitej, przez siebie wybranego, aniżeli nas.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#komentarz">(P. Duro: Panie Marszałku, to jest ubliżeniem dla Prezydenta! P. ks. Nowakowski: Że był wybrany przez Was?)</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PKozłowski">Panowie tej drogi nie wybrali; woleliście Panowie rozprawę na plenum Sejmu, ażeby wykuć z tego oczywiście pewien kapitał polityczny. My musimy się z tem liczyć i tę debatę z Panami podjąć.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PKozłowski">Bardzo słusznie powiedział p. pos. Czapiński, że debaty nasze nad rozwiązaniem Sejmu muszą się ciągle obracać około wypadków majowych. Tak jest. Przecież pod hasłem: precz z Sejmem, niech żyje dyktatura! wyruszyły na ulice Warszawy zbuntowane pułki, przecież pod tem samem hasłem dopomogły im szerokie masy proletariatu. Stal się jednak cud. Oto ta marna forteczka. w której się bronił Almanzor z garstką rycerzy, ocalała.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#komentarz">(P. Moraczewski przerywa)</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#PKozłowski">Panie Marszałku, niech Pan wniknie w moją alegorię, a przyzna Pan, że jest słuszna.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Ale w Grenadzie zaraza. P. ks. Nowakowski: To jest Moraczewski.)</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#PKozłowski">Już nieraz zdarzało się, że zwycięzcy tracili owoce swojego zwycięstwa skutkiem niezgody we własnym obozie. Przecież już szybkonogi Achilles, zagniewany na władno mężnego Agamemnona przy podziale łupów, wycofał się z boju, wycofał swoich Mirmidomów i usiadł nad brzegiem morza i płakał.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#komentarz">(Brawa i oklaski.)</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#PKozłowski">Ten rozdźwięk w obozie zwycięzców zagwarantował istnienie obecnego Sejmu, bo oto zwycięski Rząd obecny potrafił sobie znaleźć większość w tym Sejmie dla utrwalenia swojego panowania.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#komentarz">(P. Chrucki: Bat!)</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#PKozłowski">Dla uzyskania zmian Konstytucji i pełnomocnictw, a więc dla uzyskania prawa zastępowania Sejmu w pewnych wypadkach. i takie jest położenie polityczne, że Sejmowi została odebrana w znacznej mierze jedna jego funkcja, funkcja prawodawcza, a pozostała mu tylko druga funkcja, funkcja kontroli. A zatem te stronnictwa, które ustosunkowały się do rządu sympatycznie i mają do niego zaufanie, oczywiście mogą zrezygnować ze swojego prawa kontroli, rozwiązać Sejm i pójść do domu. Rozwiązać Sejm to znaczy dać rządowi na kilka miesięcy prawo bezwzględnego panowania.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#komentarz">(Głosy: Zawsze tak jest.)</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#PKozłowski">Ale każdej chwili Sejm może się zebrać, gdy zażąda tego posłów. Otóż te stronnictwa, które nie mają do tego Rządu zaufania. — jakkolwiek muszą liczyć się z faktem, że Rząd ten otrzymał pewne generalne zastępstwo Sejmu w niektórych sprawach, jednak muszą bronić tego jednego, co pozostało Sejmowi, a więc prawa kontroli Sejmu nad rządem.</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#komentarz">(Głos: Bardzo słusznie.)</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#PKozłowski">W tej sytuacji, jaka jest, gdy cele i zamiary tego rządu nie są jeszcze wyjaśnione, gdy nikt w tej Izbie nie wie, do czego ten Rząd zmierza, w tej chwili nam, jako stronnictwu opozycyjnemu, nie wolno rozwiązywać Sejmu i pozbawić się prawa kontroli. Bo chociaż wiemy, że od kontroli jest Najwyższa Izba Kontroli, ale Izba Kontroli jest osierocona, a my nie wiemy, kto zostanie prezesem. A nuż zostanie nim człowiek zupełnie niepowołany?</u>
          <u xml:id="u-33.16" who="#komentarz">(Wesołość na prawicy.)</u>
          <u xml:id="u-33.17" who="#PKozłowski">A nuż to będzie zacietrzewiony partyjnik, który będzie widział źdźbło w oku swojego przeciwnika, a nie będzie widział stosu belek w oku mocodawcy?</u>
          <u xml:id="u-33.18" who="#komentarz">(Wesołość na prawicy.)</u>
          <u xml:id="u-33.19" who="#PKozłowski">A nuż będzie tylko odkomenderowanym sługą, który będzie musiał wypełniać to, co mu jego mocodawca rozkaże?</u>
          <u xml:id="u-33.20" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
          <u xml:id="u-33.21" who="#PKozłowski">Jak długo tego nie wiem, tak długo nie możemy zdać na Najwyższą Izbę Kontroli istotnej kontroli Państwa, tem bardziej, że kontrola musi być rozumiana szerzej, w znaczeniu politycznem. Rząd zaledwie zaczął jakoś działać, ale już w tych pierwocinach widzimy rzeczy dla nas niepokojące. Jeżelibyśmy mierzyli termometrem zapał dla tego Rządu, to najwięcej prawdopodobnie znaleźlibyśmy go w klubie żydowskim.</u>
          <u xml:id="u-33.22" who="#komentarz">(Wesołość).</u>
          <u xml:id="u-33.23" who="#PKozłowski">Nie wiem, jakie przykazania przynosi p. Grunbaum dla swego ludu z Góry Zamkowej.</u>
          <u xml:id="u-33.24" who="#komentarz">(Wesołość).</u>
          <u xml:id="u-33.25" who="#PKozłowski">Dlatego musimy bacznie obserwować, co ten Rząd będzie robił. I będziemy tu w tej Izbie wypatrywali, i jeżeliby to, co Rząd będzie dalej robił, szło na niekorzyść interesów narodu polskiego, to my rozbijemy arkę przymierza między obecnym Rządem, a ludem wybranym p. Grunbauma.</u>
          <u xml:id="u-33.26" who="#komentarz">(Brawa)</u>
          <u xml:id="u-33.27" who="#PKozłowski">Wysoka Izbo, obecne położenie polityczne, ani dla naszego klubu, ani dla klubu P. P. S., jako dla stronnictw opozycyjnych nie wytwarza sytuacji, któraby przemawiała za rozwiązaniem Izby w chwili obecnej, i sądzę, że pod tym względem jesteśmy zgodni, albowiem żaden z mówców nie wysuwał tu argumentów właśnie natury aktualnej, politycznej. P. Czapiński położył cały nacisk na chorobę Sejmu, jako Sejmu i na konieczność wyleczenia tego Sejmu. Kolega referent większości starał się tu bronić ten Sejm i miał rację.</u>
          <u xml:id="u-33.28" who="#komentarz">(Głos: Petryfikować!)</u>
          <u xml:id="u-33.29" who="#PKozłowski">Ja argumentów jego powtarzać nie chce, przeciwnie chciałbym rozszerzyć trochę tę sferę zarzutów, jakie się przeciw obecnemu Sejmowi wytacza Jednym z tych zarzutów, to jest demagogia Sejmu Jest ona niewątpliwie bardzo wielka. Panowie Koledzy darują, że to stwierdzam, ale jest faktem, że zamiast iść na wiec do wyborców, wola niektórzy Panowie wejść tutaj, wygłosić przemówienie, wydrukować i rozesłać.</u>
          <u xml:id="u-33.30" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Pan w tej chwili robi to samo! Inny głos: Jest cenzura! P. Waszkiewicz: Medice, cura te ipsum.)</u>
          <u xml:id="u-33.31" who="#PKozłowski">I ta metoda nie przyczynia się do wzmocnienia powagi tego Sejmu, a z drugiej strony muszę ten Sejm wziąć także w obronę, bo jeżeli demagogia jest atrybucją parlamentu, to w daleko większym stopniu demagogia jest atrybucją dyktatorów i tyranów. Przecież ateńczyk Pizystrates zranił się sam i wyszedł na rynek Aten i ogłosił ludowi, że został zraniony przez swoich wrogów...</u>
          <u xml:id="u-33.32" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
          <u xml:id="u-33.33" who="#PKozłowski">...a poczciwy dobry lud ateński uwierzył Pizystratowi i oddał mu władzę tyrana.</u>
          <u xml:id="u-33.34" who="#komentarz">(Głos: Nas Zakopiańczyk uratuje.)</u>
          <u xml:id="u-33.35" who="#PKozłowski">A zatem i dyktatorzy posługują się demagogią.</u>
          <u xml:id="u-33.36" who="#PKozłowski">I najważniejszą wadą Sejmu nie jest demagogia, ale nadmiar stronnictw w tym Sejmie, nie tylko dlatego, że trudno się tu pogodzić, i nie tylko dlatego, że trudno utworzyć większość, i nie tylko, że im klub jest mniejszy, tem wyżej się ceni i czasem drożej nawet kosztuje,...</u>
          <u xml:id="u-33.37" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
          <u xml:id="u-33.38" who="#PKozłowski">... ale dlatego przedewszystkiem, że nadmiar stronnictw wywołuje chaos w umysłach społeczeństwa i wyborców. Jeżeli przychodzi do społeczeństwa 3, 4, 5 i 10 posłów z różnych stronnictw, mówiących to samo i zachwalających ten sam program, jako własny, a zwalczających przeciwnika, który jota w jotę to samo mówił, to ten wyborca traci kompletnie zaufanie do tego Sejmu i nareszcie, o ile jest uczciwy, machnie ręką i powiada: Róbcie sobie co chcecie, ja się w to nie wdaję.</u>
          <u xml:id="u-33.39" who="#PKozłowski">W roku 1920 przyjechał do Polski premier bułgarski na Boże Narodzenie i był przyjmowany przez szefa rządu polskiego.</u>
          <u xml:id="u-33.40" who="#komentarz">(Głos: Wice-Witosa.)</u>
          <u xml:id="u-33.41" who="#PKozłowski">I w rozmowie na temat stosunków politycznych pyta się ten Bułgar: Ile też u was jest stronnictw i jakie? Powiada mu zastępca Prezesa Rady Ministrów: Stronnictw jest dużo, to jest niedobrze, właściwie powinno być tylko cztery stronnictwa:...</u>
          <u xml:id="u-33.42" who="#komentarz">(Głos: Za dużo.)</u>
          <u xml:id="u-33.43" who="#PKozłowski">... klerykalne, narodowe, chłopskie i robotnicze.</u>
          <u xml:id="u-33.44" who="#komentarz">(Głos: Ale ten Bułgar zginął, zabili go.)</u>
          <u xml:id="u-33.45" who="#PKozłowski">To Polak odpowiadał, niech Pan słucha lepiej. Oczywiście ten Polak uprościł sobie trochę sytuację, w każdym razie intencje jego niewątpliwie były słuszne; powiedział, że w Polsce nie powinno być tak dużo stronnictw. To były dobre czasy, bo ten Bułgar się pyta: A czy u was są komuniści? I. ten wicepremier 5 minut myślał i nie mógł wynaleźć komunistów, wreszcie powiedział: Jest tam dwóch, ale właściwie żadnego znaczenia nie mają! Naszego poczciwego księdza Okonia wtedy także za komunistę policzył.</u>
          <u xml:id="u-33.46" who="#komentarz">(Wesołość)</u>
          <u xml:id="u-33.47" who="#PKozłowski">Otóż, ja to opowiedziałem nie dla humoru pp. Kolegów, ale na dowód, że nawet u tej strony Izby, którą reprezentuje p. poseł Czapiński, istnieje zrozumienie tego, że potrzeba zmniejszenia liczby stronnictw w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-33.48" who="#PKozłowski">A jaki na to sposób? Czy sposobem na to jest ta właśnie obecna ordynacja wyborcza, która właśnie dąży do rozproszkowania stronnictw, przeciw czemu chce walczyć p. Czapiński, bo wyraźnie zastrzegł się przeciw temu? Czy ona daje jakąkolwiek, nie powiem, gwarancję, ale możność lepszego ukształtowania się stosunków w tym Sejmie? Nikt z Panów nie odpowiedział na to pozytywnie, dlatego, że odpowiedź jest tylko negatywna, a mianowicie: nie! I proszę Panów, ja w swoich poglądach na tę rzecz nie mogę iść tak daleko, jak p. kolega Gawlikowski, a nie mogę dlatego, że przecież Konstytucja przewiduje proporcjonalność i tego zmienić nie możemy, bo nie mogliśmy, jak się okazało w głosowaniu. Natomiast zmniejszyć liczbę posłów — to przecież to nie jest niedemokratyczne. Wprawdzie p. poseł Czapiński powiedział, że to jakoby jest skierowane przeciw interesom miast i ludności robotniczej, ale żadnym argumentem tego nie pobrał. Byłoby tak, gdyby przy redukcji liczby mandatów istotnie w miastach, redukcję tę przeprowadzono z pewną korektywą in minus, ale gdyby się to zrobiło skrupulatnie, to niema mowy o tem, żeby ludność miejska czy robotnicza była pokrzywdzona.</u>
          <u xml:id="u-33.49" who="#PKozłowski">Jesteśmy świadkami kapitalnego paradoksu, że oto ci, którzy występują w tej Izbie jako przedstawiciele rzekomo ogromnej większości społeczeństwa, szerokich mas wyborców, obawiają się każdej zmiany ordynacji wyborczej, która idzie kapitalnie na korzyść większości, a na niekorzyść mniejszości. Tu jest jakieś nieporozumienie. Albo Panowie jesteście mniejszością społeczeństwa, to powiedźcie to z tej trybuny, bądźcie pokorni i uznajcie, że my jesteśmy większością, albo jeżeli jesteście istotnie przedstawicielami większości; to zgódźcie się na ordynację wyborczą, która tej większości chce oddać istotną władzę. Trzeba być konsekwentnym. Powołam się tu na p. Dąbskiego, który z tej trybuny nie inaczej mówił, tylko: zmierzmy swoje siły! Ale zmierzymy je na podstawie ordynacji, która większości odda istotną władzę. I niech będzie proporcjonalność.</u>
          <u xml:id="u-33.50" who="#komentarz">(Głos: Oddajcie swoje kapitały.)</u>
          <u xml:id="u-33.51" who="#PKozłowski">Niech się Panowie nie obawiają, wystarczy na razie trochę kompromisu między nami, wystarczy posiedzieć trochę, jutro uchwalić zmniejszenie liczby posłów, a pojutrze rozwiązanie Sejmu. Skoro to nie jest skierowane przeciw demokracji, jak starano się dowodzić. — przeciw tej demokracji, której przedstawiciele w maju wołali: „Niech żyje dyktatura!”, kiedy wogóle nie mówili o Sejmie, lecz chcieli mieć tylko jednego posła, jednego rządcę, a więc dziś mogliby się zgodzić na dwustu dwudziestu, skoro zatem to nie jest skierowane przeciw demokracji, to nie będę przypuszczał, żeby któryś z panów kolegów miał osobiste powody, do głosowania przeciw zmniejszeniu liczby posłów. Powiedzmy sobie, że jeżeli sądzić według usposobienia społeczeństwa, to może 20% z nas wejdzie do przyszłego Sejmu. Jeżeli proponujemy redukcję do 50%, to już tych 20% będzie się mogło w tem zmieścić, a reszta może bezinteresownie głosować za zmniejszeniem liczby posłów, bo już tak czy tak własnego interesu nie będzie w tem miała.</u>
          <u xml:id="u-33.52" who="#PKozłowski">To jest Wysoka Izbo, nasze stanowisko, od którego nie odstąpimy. P. poseł Czapiński w słowach namaszczonych, pełnych pogróżek, starał się nam tu wytłomaczyć, że jeżeli nie pomoże walka w Sejmie, to lud pracujący zaprotestuje przeciw ograniczeniom.</u>
          <u xml:id="u-33.53" who="#komentarz">(Głosy na lewicy: Tak jest! Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-33.54" who="#PKozłowski">Zaraz, proszę Panów. Co to jest właściwie demokracja i wolność? Czy, jak powiada ten doktor w „Safandułach”: „wolność to jest to, co ja każę?” Czy wolność to jest wola większości? Jeżeli wolność jest wolą większości, to my się godzimy z Panami, że w kwestii ordynacji wyborczej powinno się wypowiedzieć społeczeństwo. Owszem i my ułatwimy tę rzecz i my tak samo pójdziemy do społeczeństwa z tem hasłem, i zapytamy się, czy to będzie plebiscyt oficjalny, czy to będzie plebiscyt nieoficjalny, drogą uchwał odpowiednich organizacji lub też drogą uchwał ludności. W każdym razie zapowiadamy Panom, że gdy się zbierzemy na jesieni, sprawa ordynacji wyborczej nie tylko nie przestanie być aktualną, ale z całą siłą i mocą będzie przez nas postawiona. W tem tylko załatwieniu widzimy rozwiązanie sytuacji, i dlatego wbrew Waszym wszystkim argumentom, wbrew temu Waszemu oglądaniu się na sharmonizowanie tego z Rządem, z Prezydentem, głosować będziemy za wnioskiem większości i wołamy do całego kraju: uzdrowienie Sejmu nastąpi wtedy, jeżeli zmienimy ordynację wyborczą.</u>
          <u xml:id="u-33.55" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Barański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PBarański">Wysoki Sejmie! W imieniu mojego klubu mam zaszczyt złożyć następującą deklarację:</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PBarański">Klub Pracy w uchwale powziętej w dniu 10 czerwca b. r. stanął na stanowisku rozwiązania Sejmu po uchwaleniu najważniejszych konieczności państwowych.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PBarański">W chwili obecnej Klub stwierdza, że to jego stanowisko uległo zmianie. Uchwalenie pełnomocnictw Rządowi, za któremi Klub Pracy głosował, uważając je za środek prowadzący do uzdrowienia życia publicznego w Polsce, o tyle ma racie bytu, o ile Rząd, któremu te pełnomocnictwa z całem zaufaniem zostały udzielone, będzie miał czas i odpowiednie warunki dla przeprowadzenia na ich gruncie szeroko zakreślonej akcji ustawodawczej. Rozwiązanie w momencie dzisiejszym Sejmu i narzucenie Rządowi konieczności zajmowania się sprawą wyborów, a następnie układanie stosunków z przyszłym Sejmem, byłoby przekreśleniem całej wartości ustawy o pełnomocnictwach,...</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#komentarz">(Głos na lewicy: To jest oświadczenie Rządu.)</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PBarański">... w każdym razie logiczne — i tego stanowiska, które Klub Pracy do tej ustawy zajmował. Wobec tego Klub Pracy będzie głosował przeciwko wnioskowi o rozwiązaniu Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Sosiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PSosiński">Wysoki Sejmie. Konstytucja nasza nie przewidywała dotychczas dania Prezydentowi Rzeczypospolitej prawa rozwiązywania Izb prawodawczych, składała ona to prawo, a zarazem i obowiązek w ręce Sejmu samego. Sejm sam mógł orzec, czy działalność jego była w danej chwili bezowocną i czy mają nastąpić nowe wybory. W ciągu swego niemal czteroletniego istnienia Sejm z tego prawa nie skorzystał. Sytuacja w międzyczasie się zmieniła. W dniu dzisiejszym uchwalił Sejm ostatecznie zmianę Konstytucji, dającą Prezydentowi Rzeczypospolitej prawo rozwiązywania Sejmu i Senatu. Czy wobec zmiany Konstytucji zaleca się w tej chwili, ażeby Sejm sam się rozwiązał i poszedł na wybory, śmiem wątpić. Na lep demagogii: Klub Chrześcijańskiej Demokracji nie pójdzie i stanowiska klubów lewicy nie ma powodu ułatwiać. Zdaje się, że czas na nowe wybory jeszcze nie nadszedł.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PSosiński">Wszystkie parlamenty na świecie, gdy mają zamiar się rozwiązać, lub też gdy rząd z tym zamiarem się nosi, porozumiewają się w swem gronie, które projekty ustaw i przedłożenia rządowe należy przed rozwiązaniem ciał ustawodawczych załatwić. Z oświadczeń p. Premiera Bartla wynika, że Rząd nie życzy sobie, aby rozwiązanie Sejmu nastąpiło w obecnej chwili. Decyzję o rozwiązaniu Sejmu należy pozostawić panu Prezydentowi Rzeczypospolitej w porozumieniu Rządu z wszystkiemi klubami tej Wysokiej Izby.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PSosiński">W Sejmie znajduje się wiele projektów ustaw bardzo ważnych, które powinne być załatwione przed rozejściem się Sejmu. Gdyby Sejm natychmiast się rozwiązał i nie załatwił najważniejszych spraw, to zarówno Państwo, jak niemniej społeczeństwo polskie poniosłoby wielkie szkody. Daliśmy Rządowi pełnomocnictwa, z których jednak i to słusznie zostały wieliminowane najważniejsze sprawy. Sejm zatem, zanim się rozwiąże, powinien załatwić nałożone na niego obowiązki. Sejm poprzedni dał Państwu granicę i Konstytucję, Sejm obecny powinien wspólnie z Rządem wewnątrz uporządkować ten dom, który nam dzieje wróciły.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PSosiński">Ostatni rząd p. Witosa opierał się na Większości tej Wysokiej Izby. Panowie z lewicy nie dopuścili do rządów parlamentarnych. Wypadki majowe były wyraźnie zwrócone przeciw parlamentaryzmowi w Polsce. Wnioskodawcy o rozwiązanie Sejmu pomagali w rokoszu majowym; a tem samem, ubili w Polsce parlamentaryzm, nad którego upadkiem dziś szaty rozdzierają. Jeżeli Panom z P.P.S. i innym klubom lewicy zależy na przedwczesnem rozwiązaniu Sejmu, a nie tylko na demonstracji, to prosimy sprawę traktować rzeczowo. Klub Chrześcijańskiej Demokracji, w którego imieniu przemawiam, jest za rozwiązaniem Sejmu, ale nie w tej chwili; Przedtem muszą być uchwalone najważniejsze projekty ustaw, jak ustawa o samorządach, zmiana ordynacji wyborczej i t. d. Czy wnioskodawcy sądzą, że pójście na wybory bez zmiany ordynacji wyborczej da Sejm lepszy? Twierdzę, że nie. W wyborach bez zmiany ordynacji wyborczej do Sejmu naszego mogą zmienić się ludzie, ale system pozostanie ten sam. Zgódźcie się Panowie na zmianę ordynacji wyborczej, jeżeli szczerze myślicie o ulepszeniu parlamentaryzmu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PSosiński">Jak już zaznaczyłem, daliśmy Rządowi daleko idące pełnomocnictwa i to Rządowi, który nie przedłożył Sejmowi dokładnego programu, który, jak sam Premier oświadczył, nie wie jeszcze dokładnie, po jakiej drodze będzie szedł.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#PSosiński">Proszę Panów, żaden Sejm nie może się zrzec kontroli nad ustawodawstwem, chociażby miał największe zaufanie do Rządu. Ze względu na ogromny nawał prac ustawodawczych godzimy się na to, ażeby część tych prac załatwiał Rząd na podstawie pełnomocnictw. Sejm jednak ma obowiązek w każdej z tych kwestii zabrać głos i uchylić projekty, o ile będą niezgodne z ogólnemi potrzebami Państwa. Wskutek tych nadzwyczajnych prac, które Rząd ma załatwić, wytworzy się w Państwie sytuacja nowa. Nie ulega wątpliwości, że właśnie ten nowy układ sił w społeczeństwie wymaga, aby społeczeństwu dano możność omówienia tej kwestii w swej reprezentacji parlamentarnej. Stad jesteśmy że nowemi wyborami, jednakże z pewnemi zastrzeżeniami. Uważając udzielenie plenipotencji Rządowi za eksperyment, o którym nie wiemy, czy mu się uda, nie chcemy, aby w tym czasie przejściowym trudne zadanie rządowe utrudniała jeszcze wielka akcja wyborcza i ażeby Rząd w czasie najwyższego i największego swojego wysiłku miał pozostawać bez kontroli, i bez pomocy ciał ustawodawczych. Dlatego jesteśmy za rozwiązaniem Sejmu, jednakże wtedy, gdy Rząd załatwi się z pierwszą najgłówniejszą falą pracy ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#PSosiński">Będziemy głosowali za uchwałą większości komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WicemarszałekDębski">Wpłynął wniosek formalny o przerwanie dyskusji. Przeciw temu wnioskowi głos ma p. Sochacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PSochacki">W imieniu Komunistycznej Frakcji Poselskiej stanowczo protestuję przeciw przerwaniu dyskusji. Stwierdzam, że to, co się tu odbywa w istocie nie jest dyskusją, lecz parodią dyskusji nad tego rodzaju kwestią, jak rozwiązanie Sejmu. Panowie mieli dość czasu, żeby sprawę tę w należyty sposób potraktować. Panowie się jednak boją, żeby przy tej okazji przedstawiciele robotników i chłopów! nie przedstawili temu sejmowi rachunku jego grzechów wobec mas pracujących. Dlatego też już na poprzedni em posiedzeniu sprawa rozwiązania sejmu umieszczona została na szarymi końcu długiego porządku dziennego; w sobotę posiedzenie, chociaż mogło i powinno było się odbyć, nie odbyło się. I dziś znowu sprawa ta zupełnie celowo została zepchnięta na szary koniec. Nie jest ona brana poważnie zarówno przez prawicę, jak i przez t. zw. lewicę Izby.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PSochacki">Ten stosunek do sprawy rozwiązania Sejmu potwierdza jeszcze raz słuszność opinii, jaką w szerokich masach robotniczych i chłopskich wyrobił sobie Sejm. Jest to też widomy znak rozkładu i bankructwa parlamentaryzmu burżuazyjnego.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PSochacki">Sejm coraz bezwzględniej przeprowadza politykę kapitalistycznej ofenzywy na prawa robotnicze i tem samem wskazuje również masom pracującym drogę bezwzględnej walki z reakcja. Stosunek Panów do dyskusji obecnej, potwierdza również słuszność opinii coraz większych mas robotników i chłopów, które rozumieją, że nie od sejmów burżuazyjnych, nie od sejmów wybranych w warunkach całkowitej przewagi kapitału, ekonomicznej i politycznej przewagi klas posiadających, oczekiwać mogą swego wyzwolenia.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#komentarz">(Głos: To nie jest sprawa formalna.)</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#PSochacki">Dla uświadomionych proletariuszy nie przedstawia, również trudności! danie odpowiedzi na zagadnienie, postawione przez p. Poniatowskiego, a mianowicie dlaczego zaznaczyła się tu współpraca między Rządem obecnym, rządem pseudo-lewicowym a skrajną reakcją; dlaczego rząd Piłsudskiego i Bartla na gwałt chce utrzymać Sejm obecny przy życiu. Już na poprzednich posiedzeniach Sejmu stwierdzono, że wszystkie rządy t. zw. lewicowe zaraz po objęciu władzy idą na prawo. A dzieje się tak dlatego, że władza gospodarcza znajduje się w rękach klas posiadających i dlatego masy robotnicze rozumieją, że jedynie wyrwanie tej przewagi z rąk klas posiadających doprowadzić może do istotnego rozstrzygnięcia tych zagadnień, które są zagadnienia mi najistotniejszemi dla klasy pracującej.</u>
          <u xml:id="u-39.5" who="#PSochacki">Oświadczam dalej, że masy pracujące przeciwstawią się bezwzględnie wszelkim zamachom na ordynację wyborczą, tak, jak przeciwstawiają się wojskowo-kapitalistycznej dyktaturze Piłsudskiego.</u>
          <u xml:id="u-39.6" who="#PSochacki">Masy pracujące rozumieją, że podobnie, jak w roku 1918 burżuazja zmuszona była do ustępstw i do stanięcia na gruncie formalnej demokracji,...</u>
          <u xml:id="u-39.7" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
          <u xml:id="u-39.8" who="#PSochacki">... dlatego, że wisiał nadania bat rewolucji, tak samo i dziś tylko na drodze walki klasa robotnicza obroni; swe prawa i osiągnie zwycięstwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania. Proszę Posłów, którzy są za przerwaniem dyskusji, aby wstali. Stoi większość, dyskusja została przerwana.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania nad wnioskiem Komisji. Wniosek większości Komisji jest wnioskiem odraczającym, nie rozstrzygającym merytorycznie. tylko odraczającym sprawę.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#komentarz">(Głos: Wnoszę o imienne głosowanie.)</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#WicemarszałekDębski">Jest wniosek o imienne głosowanie. Proszę Posłów, którzy popierają ten wniosek, żeby wstali.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#komentarz">(Głos: Ależ bardzo chętnie.)</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#WicemarszałekDębski">(Wstają wszyscy posłowie.) Poparcie dostateczne. Zarządzam głosowanie imienne.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#WicemarszałekDębski">Proszę Posłów, którzy są za wnioskiem większość? Komisji, żeby oddali kartki z napisem „tak”.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#WicemarszałekDębski">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem większości Komisji głosowało posłów 150 przeciw 129. (Wynik imiennego głosowania na str. 67.) Wniosek został przyjęty. Temsamem upadł wniosek mniejszości. Niezałatwiony punkt 6 porządku dziennego odkładam do następnego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#komentarz">(Marszałek obejmuje przewodnictwo.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#Marszałek">Muszę podać do wiadomości Panów wyrok sądu honorowego w sprawie posła Matłosza przeciw posłowi Pułkowi. Ponieważ punktem zaczepienia, dla zwołania tego sądu honorowego były przemówienia obu posłów, wygłoszone z trybuny sejmowej, dlatego według przyjętego zwyczaju podaje do wiadomości Sejmu wyrok sadu honorowego. ażeby znalazł się w stenogramie sejmowym. Protokół brzmi, jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#Marszałek">„Stawiły się obie strony. Poseł dr. Józef Putek oświadcza: że na posiedzeniu Sejmu w dniu 3 czerwca 1925 r. zarzucił posłowi Józefowi Matłoszowi, że pobrał od Kuratorium Szkolnego 10.000 zł za darmo, i że jego rodzinę utrzymuje Kuratorium krakowskie. Po odpowiedzi Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego z 4 listopada 1925 r. nr 9819 O Prez./25 na wniesioną w tym względzie interpelację posła Chyba i tow. z 9 maja 1925 r. wyjaśniającej faktyczny stan rzeczy, cofa powyższe zarzuty, jako niezgodne z prawdą i wyjaśnia, że z atakami w prasie, z powodu tej sprawy przeciw poosiowi Matłoszowi skierowanemi, nie miał nic wspólnego.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#Marszałek">Zarazem poseł Józef Miłosz, przyjmując powyższe oświadczenie posła dr. Józefa Putka do wiadomości. stwierdza, że przemawiając w Sejmie w dniu 3 czerwca 1925 r. i piętnując działalność koncesyjno szynkarską b. posła Jana Stapińskiego, nie miał na myśli osoby posła dr. Putka. ani też zamiaru posądzania tegoż posła o jakikolwiek współudział w powyższej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#Marszałek">Strony uznają powyższą deklaracje i oświadczenia obustronne jako całość.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#Marszałek">Na tem protokół zakończono i po odczytaniu podpisano.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#Marszałek">Dr. Józef Putek w. r Józef Matłosz w. r. Eustachy Rudziński arbiter w. r. dr. Stanisław Koncewski arbiter w. r. Antoni Matakiewicz superarbiter w. r.”. Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. Pawłowskiego i kol. z Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Reform Rolnych w sprawie postępowania pełnomocnika ordynacji Stanisława hr. Siemieńskiego Lewickiego w Chorostkowie dr. J. Gelbera. adwokata w Kopyczyńcach woj. tarnopolskiego.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużywania stanowiska przewodniczącego wydziału powiatowego i fałszowania dokumentów przez starostę włoszczowskiego p. Mataczyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. Wolickiego i tow. ze Z. P. P. S. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie konfiskaty organu P. P. S. „Krasnoje Znamia” za przedruk artykułów z „Chłopskiej Prawdy”, organu P. P. S., wychodzącej w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z Klubu Związku Ludowo Narodowego do p. Prezesa Ministrów w sprawie uzbrojenia i umundurowania nowotworzonych i istniejących oddziałów Strzelca.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. Krempy i kol. z Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Spraw Wojskowych i Skarbu w sprawie krzywdy, wyrządzonej inwalidzie. Józefowi Rzeszułkowi z gminy Brzyście, pow. mieleckiego.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. Krempy i kol, z Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie krzywd, wyrządzanych obywatelom Polakom robotnikom, na robotach we Francji się znajdujących, przez tamtejsze rządy.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. ks. Ilkowa i kol. do p. Prezesa Rady Ministrów i pp. Ministrów Skarbu. Wyznań Religijnych i O. P. oraz Spraw Wewnętrznych w sprawie przyśpieszenia wymiaru zaopatrzenia dla wdów i sierot w woj. stanisławowskiem. lwowskiem i tarnopolskiem.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. ks. Ilkowa i kol. do p. Prezesa Rady Ministrów ii pp. Ministrów Skarbu i Spraw Wojskowych w sprawie wymiaru zaopatrzenia dla mieszkańców gminy Nowica pow. Kałusz, woj. stanisławowskiego.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. ks. Ilkowa i tow. do pp. Ministrów Skarbu, Spraw Wojskowych i Spraw Wewnętrznych w sprawie przyśpieszenia decyzji wymiaru zaopatrzenia dla wdów, sierot i inwalidów wojennych w woj. stanisławowskiem.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z Białoruskiej Włościańsko-Robotniczej Hromady do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie przetrzymywania w więzieniu śledczem Witolda Semieńczuka od września 1925 r. oraz wymuszania od niego zeznań za pomocą tortur.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. Daczki i tow. z klubu! Zjednoczenia Niemieckiego do p. Prezesa Rady Ministrów i pp. Ministrów Sprawiedliwości i Reform Rolnych w sprawie zniesienia ustawy rządu pruskiego z dnia 11 grudnia 1918 r. (pruski zbiór ustaw z 1919 nr. 2) i ustawy z dnia 11 sierpnia 1919 r. (Dz. Ust. Rzeszy z r. 1919 nr 155 str. 1429) o dostarczaniu ziemi kolonizacyjnej dla woj. poznańskiego i pomorskiego.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z Klubu Związku Ludowo Narodowego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie napaści, dokonywanych na spokojnych obywateli na Pomorzu przez urzędników policji.</u>
          <u xml:id="u-42.12" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. Pawłowskiego i kol. z Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do P. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie postępowania Stanisławy Ochwatowej, kierowniczki szkoły w Grudnej Kępskiej, pow. gorlickiego w woj. krakowskiem.</u>
          <u xml:id="u-42.13" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. Krempy i kol. z Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie pobicia Władysława Tęczy z gminy Kopcie przez policję państwowa.</u>
          <u xml:id="u-42.14" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. Łaskudy i tow. z Klubu Parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie stronniczego postępowania sądu powiatowego w Limanowie i prokuratorii przy sądzie okręgowym w Nowym Sączu w sprawie karnej Franciszka ii Władysława Majdów z gminy Roztoka.</u>
          <u xml:id="u-42.15" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z P. S. L. „Wyzwolenie” do p. p. Ministrów Skarbu i Spraw Wewnętrznych w sprawie nie przestrzegania przez starostwo w Tarnowie, oraz przez posterunek policji państwowej i urząd gminny w Wierzchosławicach przepisów ustawy antialkoholowej.</u>
          <u xml:id="u-42.16" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z P. S. L. „Wyzwolenie” do p. Prezesa Rady Ministrów w sprawie udekorowania przez Rząd srebrnymi krzyżem zasługi! złodzieja funduszów gminnych w Łapanowie, pow. Bochnia.</u>
          <u xml:id="u-42.17" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z Komunistycznej Frakcji Poselskiej! do p. Prezesa Rady Ministrów i o. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie „numerus clausus” na uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie.</u>
          <u xml:id="u-42.18" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p. Ministra Sprawiedliwości! w sprawie straszliwych stosunków, panujących w więzieniu we Wronkach.</u>
          <u xml:id="u-42.19" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. Sochackiego i tow. z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p. Prezesa Rady Ministrów ii pp. Ministrów Spraw Zagranicznych, oraz Pracy i Opieki Społecznej w sprawie kagańcowej ustawy, narzuconej robotnikom-emigrantom z Polski przez rząd Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej.</u>
          <u xml:id="u-42.20" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z Komunistycznej Frakcji Poselskiej do p. Ministra Pracy i Opieki Społecznej w sprawie zabezpieczenia bytu St. Matysiaka, robotnika zakładów Ostrowieckich; wyrzuconego na bruk z powodu kalectwa po 29 latach pracy.</u>
          <u xml:id="u-42.21" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z Białoruskiej Włościańsko-Robotniczej Hromady do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie katowania więźniów politycznych w więzieniu w; Białymstoku.</u>
          <u xml:id="u-42.22" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z Białoruskiej Włościańsko-Robotniczej Hromady do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości w sprawie bezprawnego aresztowania, oraz katowania Tichona Romaniuka przez policję polityczną w Milejczycach. oraz w Bielsku Podlaskim.</u>
          <u xml:id="u-42.23" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja posłów z Klubu Poselskiego Niezależnej Partii Chłopskiej do p. Ministra Sprawiedliwości: w sprawie represji i tortur, dokonywanych przez urzędników więziennych na więźniach politycznych w Sandomierzu.</u>
          <u xml:id="u-42.24" who="#SekretarzpHarasz">Interpelacja p. Pławskiego i tow. ze Z. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie zakazu odbywania wieców P. P. S. w powiecie ludzkim, woj. nowogródzkiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#Marszałek">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#Marszałek">Jedną interpelację Niezależnej Partii Chłopskiej odkładam do porozumienia się.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#Marszałek">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#Marszałek">Wniosek posłów z Klubu Chrześcijańskiej Demokracji o zmianę ustawy z dn. 1 maja 1920 r. o obowiązkowem ubezpieczeniu na wypadek choroby (Dz. Ust. Rz. P. nr 44, poz. 272) — odsyłam do Komisji Ochrony Pracy.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#Marszałek">Wniosek posłów z Klubu Poselskiego Niezależnej Partii Chłopskiej o wyjęcie spraw spornych o wykonaniu praw serwitutowych z pod Właściwości władz sądowych i przekazanie ich komisjom ziemskim — odsyłam do Komisji Prawniczej i Reform Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#Marszałek">Wniosek p. Sochackiego z Komunistycznej Frakcji: Poselskiej w sprawie ustawy o rejestracji robotników obcokrajowych, rozpatrywanej przez Kongres Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej — odsyłam do Komisji Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#Marszałek">Wniosek posłów z Komunistycznej. Frakcji Poselskiej o pomoc strajkującym górnikom angielskim — odsyłam do Komisji Ochrony Pracy.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#Marszałek">Następne posiedzenie odbędzie się w połowie września. O terminie i porządku dziennym zostaną Panowie zawiadomieni w drodze pisemnej.</u>
          <u xml:id="u-43.8" who="#Marszałek">Życzę Panom wesołych wakacji.</u>
          <u xml:id="u-43.9" who="#komentarz">(Głosy: Nawzajem.)</u>
          <u xml:id="u-43.10" who="#Marszałek">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-43.11" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 8 min. 20 wiecz.).</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>