text_structure.xml
141 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 15 po poł.)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Przedstawiciele Rządu: Minister Skarbu Jerzy Zdziechowski, Minister Sprawiedliwości Stefan Piechocki, Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego Stanisław Grabski, Minister Kolei Adam Chądzyński, Minister Przemysłu i Handlu Stanisław Osiecki, Minister Rolnictwa i Dóbr Państwowych Władysław Kiernik, Kierownik Ministerstwa Reform Rolnych Józef Radwan.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Skarbu Bolesław Markowski, w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Karol Olpiński, w Ministerstwie Sprawiedliwości Julian Siennicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie. Protokół 268 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 269 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Sołtyk i Milczyński. Listę mówców prowadzi p. Milczyński.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Od p. Marszałka Senatu otrzymałem pisma z zawiadomieniem o uchwaleniu przez Senat zmian do projektów ustawy: a) o zmianie art. 7 zasadniczej ustawy sanitarnej z dnia 19 lipca 1919 r. (Dz. Pr. P. Nr. 63, poz. 371) i zmianie art. 4 ustawy z dnia 19 lipca 1919 r., o przymusowem szczepieniu ochronnem przeciwko ospie (Dz. Pr. P. Nr. 63, poz. 372), b) o pokrywaniu kosztów leczenia ubogich w szpitalach publicznych na obszarze b. zaboru rosyjskiego, c) o pobieraniu podatków bezpośrednich i niektórych opłat skarbowych w naturze zbożem i węglem, d) o prawie autorskiem.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#Marszałek">Od p. Prezesa Rady Ministrów otrzymałem pisma z zawiadomieniem: a) o zwolnieniu p. Jędrzeja Moraczewskiego z urzędu Ministra Robót Publicznych i poruczeniu kierownictwa tegoż ministerstwa podsekretarzowi stanu p. Mieczysławowi Rybczyńskiemu, b) o mianowaniu posła dra Stanisława Kozickiego posłem nadzwyczajnym i ministrem pełnomocnym Rzeczypospolitej Polskiej przy rządzie królewsko włoskim i w związku z tem — pismo p. Stanisława Kozickiego o zrzeczeniu się mandatu posła na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#Marszałek">Usprawiedliwiają nieobecność w Sejmie posłowie: Jaroszyński, ks. Okoń, Adam Piotrowski i Stroński.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#Marszałek">Udzieliłem urlopów posłom: Daczce i Szmiglowi na 1 dzień, Dolamowiczowi, Krężlowi i Łuszczewskiemu na 2 dni, ks. Czujowi, Manterysowi i Wolickiemu na 5 dni, ks. Stankiewiczowi na 6 dni, ks. Okoniowi, Reichowi i Romanowi na 1 tydzień.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#Marszałek">Proszą Izbę o udzielenie urlopów posłowie: Matakiewicz na 2 posiedzenia, Petrycki na 9 dni, ks. Klinke na 10 dni, Orlicz na 11 dni, Skrzypa i Wojtkowiak na 2 tygodnie, Rzepecki na 3 tygodnie, Frostig na 6 tygodni, Stęślicka na 2 miesiące — wszyscy z powodu choroby. Protestu nie słyszę, sadzę, że Izba na udzielenie urlopów zgadza się.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku dziennego. Punkt 1: pierwsze czytanie projektów ustaw o znoszeniu służebności: a) na obszarach województw: wołyńskiego, poleskiego, nowogródzkiego i wileńskiego, b) na obszarach województw: kieleckiego, lubelskiego, łódzkiego i warszawskiego (druki nr 2273 i 2274). Do głosu nikt się nie zapisał, oba te projekty odsyłam do Komisji Reform Rolnych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#Marszałek">Punkt 2: trzecie czytanie projektu ustawy o stosunkach służbowych nauczycieli (druk nr 2112 i odbitki roneo nr 244 i 246). Do art. 1 głos ma p. Wojtowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PWojtowicz">Wysoki Sejmie! Zapisałem się do głosu, żeby umotywować poprawkę kolegi Nowickiego do art. 1, która domaga się, aby po słowie „publicznych” wstawić słowa „wizytatorowie, inspektorowie szkolni i zastępcy inspektorów szkolnych”. Wizytatorowie i inspektorowie szkolni dotychczas pragmatyce nie podlegali, bo jej nie było. Pragmatyka szkolna ma normować stosunek prawny między nauczycielstwem a władzami szkolnemi.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PWojtowicz">Kompetencja wizytatorów i kompetencja inspektorów nie była odgraniczona. Stąd też w administracji szkolnej były bardzo często luki i wskutek tego zdarzały się wypadki, że inspektor nie wiedział co ma czynić, tak samo nie wiedział też i wizytator.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PWojtowicz">Rzecz naturalna, że w rezultacie w szkolnictwie działo się źle, szczególnie w administracji szkolnej. Administracja szkolna jest bardzo rozbudowana, pracuje w niej przeszło 2.000 ludzi, a rezultat pracy nie jest wielki, dlatego, że jak dotychczas były tylko instrukcje i tymczasowe przepisy, natomiast nie było stałych rozporządzeń ministerialnych, któreby określały dokładnie kompetencje jednych i drugich.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PWojtowicz">Nie chcę mówić szerzej o tem, że źle się dzieje w administracji szkolnej, wspomnę tylko o kilku faktach jaskrawych, które rzucają się w oczy i świadczą o tem, że nasza administracja domaga się koniecznej reformy i reorganizacji od naczelnych władz szkolnych, to znaczy od ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PWojtowicz">Nadzór kuratoriów nad inspektorami szkolnymi, dzisiaj prawie nie istnieje. Bywają takie wypadki, że przeciw inspektorowi szkolnemu nauczyciele, albo ludność wnosi zażalenia do kuratorium, które wysyłając wizytatora na śledztwo do danej miejscowości, bardzo często spotyka się z tem, że inspektor nie słucha poleceń kuratorium, albo też kuratorium boi się danego inspektora ruszyć, ze względu na to, że ma on za sobą bardzo wpływowe osobistości, które mu nic złego zrobić nie pozwolą.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PWojtowicz">I tak naprzykład w Małopolsce w pow. stryjskim, inspektorem jest niejaki p. Taras. Otóż ten pan od roku już rządzi powiatem w sposób absolutystyczny, nie uznaje kuratorium i zresztą ono nie miesza się bardzo do jego czynności dlatego, bo ma bardzo wpływowe osobistości za sobą.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#komentarz">(P. Byrka: Kogo?)</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PWojtowicz">Owszem, wymienię. Jest spokrewniony z kanonikiem Moszoro, za którego pośrednictwem właśnie wpływa na kuratorium. Jest to człowiek, któremu udowodniono i w sądzie i następnie w śledztwie, prowadzonem przez kuratorium, że brał łapówki i kuratorium dotychczas tego człowieka nie usunęło ze stanowiska, boi się go ruszać, ponieważ ks. Moszoro i inne jakieś wpływowe osobistości więcej znaczą, aniżeli całe kuratorium.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#PWojtowicz">Jaki jest tego rezultat dla szkolnictwa? P. Taras od roku wprowadził w powiecie swoim zupełną anarchię, od roku przeciw wszystkim tym, którzy przeciw niemu świadczyli w sadzie, albo też zeznawali w kuratorium, występuje albo za pośrednictwem sądu, albo urzędu dyscyplinarnego.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#komentarz">(Głos: Słusznie.)</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#PWojtowicz">Niesłusznie, a dlatego niesłusznie, ze p. Tarasa, jako urzędnika, stojącego na czele powiatu, z chwilą kiedy mu udowodniono, że wziął łapówkę, władze winne zasuspendować. zawiesić w urzędowaniu i usunąć. Tymczasem władze tuszują jego nadużycia, zostawiają go na stanowisku i on przez cały rok będąc na miejscu, mając pełną władzę inspektorską, stara się ślady swoich nadużyć zatrzeć. A udaje mu się to dzięki temu, że nauczycielstwo, widząc, że władze przeciw łapownikowi inspektorowi nie występują zbyt energicznie, wystraszone i steroryzowane powoli cofa swoje zeznania. A, proszę Panów, jeżeli na 20 oskarżeń jedno oskarżenie o łapownictwo zostanie udowodnione, to mojem zdaniem winno wystarczyć, ażeby tego człowieka ze stanowiska usunąć, albowiem przekupstwo i łapownictwo dzieje się zwyczajnie w cztery oczy i trudno wymagać od tego, który dał łapówkę, ażeby on się do tego przyznał, ze względu na to, że ustawodawstwo w Małopolsce karze tak jedną stronę jak i drugą: i tego kto dał łapówkę i tego który wziął. W jednym wypadku udowodniono p. Tarasowi branie łapówki, albowiem nauczyciel Muzyka, w sądzie pod przysięgą, jakoteż wobec przedstawiciela kuratorium zeznał, iż łapówkę dał i ten inspektor do dzisiaj teroryzuje cały powiat i urzęduje dalej, mimo że już rok minął od tego czasu i mimo, że wytoczył nauczycielstwu 7 procesów w sądzie stryjskim. Do tego doszło, że sędziowie w Stryju nic nie robią, tylko bronią p. Tarasa, względnie oskarżają nauczycieli, którym p. Taras wytoczył śledztwo, lub zaskarżył do sądu o obrazę czci. Nawet społeczeństwo tamtejsze, nie wywrotowcy, nie zbuntowani nauczyciele, ale organizacja narodowa na walnem zgromadzeniu dn. 26 kwietnia 1925 r. uchwaliła domagać się od kuratorium, ażeby usunęło p. Tarasa właśnie z tych względów, że uczy nauczycielstwo pieniactwa.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#PWojtowicz">Pozwolę sobie odczytać odpowiedni punkt, w którym jest powiedziane, że „inspektor Taras doprowadził między sobą a nauczycielstwem do tego rodzaju nieporozumień, że ich rozstrzygnięcie oparto o sąd i publiczną wiadomość, przez co w wysokim stopniu obniżą się godność i powaga urzędu i stanu nauczycielskiego”. Całe społeczeństwo jest tem oburzone bez względu czy to narodowi demokraci, czy socjaliści, bo i ze strony narodowych demokratów tamtejszy senator Semkowicz był wraz z socjalistą i zemną u p. Ministra Oświaty, Stanisława Grabskiego, przedstawiając mu demoralizującą działalność p. inspektora Tarasa i mimo to do dziś ten inspektor urzęduje. Wniesiono również w tej sprawie interpelację w Sejmie, już dwa miesiące temu, ale na interpelację tę do dziś niema żadnej odpowiedzi, a p. Grabski, zamiast oczyścić naszą administrację szkolną od szkodników, zamiast doprowadzić do ładu i porządku wygłasza tylko piękne frazesy o szkolnictwie, natomiast porządku w administracji szkolnej nie umie zaprowadzić. Dlatego też, proszę Wysokiego Sejmu, domagamy się, aby wizytatorowie i inspektorowie zostali wcieleni do pragmatyki szkolnej nauczycielskiej i w ten sposób tylko będzie można zaprowadzić w administracji ład i porządek. Dotychczas bowiem wizytatorowie i inspektorowie, nie mając przepisów, nie wiedzą co mają robić, a wizytatorowie nie wiedzą czego mają od inspektorów wymagać.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#PWojtowicz">Zdarzył się taki wypadek, że wizytatora wysłano do pewnego powiatu, aby przeprowadził śledztwo z inspektorem. Wizytator zajeżdża do inspektora, nocuje u niego, a żona inspektora nauczycielka bierze urlop, rano od dyrektora szkoły, mówiąc: Proszę mi dać urlop, gdyż muszę obiad gotować dla pana wizytatora. Jeżeli takie stosunki towarzyskie i familijne panują pomiędzy inspektorami i wizytatorami, nie można się dziwić, że nasza administracja szkolna jest niedołężna, wielka i bardzo kosztowna, ale pożytku z niej niema prawie żadnego.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#komentarz">(Głos: Ładne historyjki tam się dzieją u was!)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Chrucki.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PChrucki">Wysoki Sejmie! Jeżeli w ustawie o pragmatyce nauczycielskiej jest jakaś pedagogiczna myśl, to znalazła ona swój wyraz w tym artykule, w którym się mówi o stabilitatis loci. Kiedy wprowadzono tę zasadę do ustawy, mówiło się, że nauczyciel powinien być wychowawcą nie tylko dziatwy szkolnej, młodego pokolenia, lecz i społeczeństwa dorosłego. Czy ograniczyć zadania nauczyciela do pierwszej jego pracy — wychowania młodzieży, czy rozszerzyć jego obowiązki, aby w zakres jego pracy wchodziło również i wpływanie na społeczeństwo, i w jednym i W drugim wypadku, ażeby nauczyciel należycie mógł spełniać swoją pracę tak ważną dla narodu i dla Państwa musi on bezwzględnie mieć możność bliższego zapoznania się z miejscowemi stosunkami, z młodzieżą, z rodzicami tej młodzieży i wogóle nawiązania ścisłych i bliskich stosunków z tem otoczeniem, w którem ma pracę prowadzić. Taka jest pedagogiczna zasada tego żądania stabilitatis loci, które wysuwa jednomyślnie nauczycielstwo tak polskiej, jak i ukraińskiej narodowości.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#PChrucki">Jeżeli będziemy pamiętać o tej przesłance stabilitatis loci, przesłance czysto pedagogicznej, wówczas przyjdziemy do pewnych wniosków. Mianowicie, najlepszym nauczycielem wychowawcą tak młodzieży szkolnej, jak i społeczeństwa może być tylko nauczyciel tej samej narodowości, co i większość miejscowego społeczeństwa. Więc nauczyciel narodowości ukraińskiej nie ze względów politycznych, ale wyłącznie ze względów pedagogicznych musi pracować jedynie na terenach zamieszkałych przez jego narodowość: wśród ukraińskiej ludności musi pracować nauczyciel Ukrainiec, tak samo jak Polak musi pracować wśród swego rodzimego otoczenia. Źle będzie, jeżeli nauczyciel Polak będzie pracował wśród ludności ukraińskiej, tak samo wyrządzi się krzywdę ludności polskiej, jeżeli do szkoły polskiej pośle się nauczyciela narodowości ukraińskiej. To zdaje się są tak niewątpliwe rzeczy, że poprostu wstyd o nich mówić z tej wysokiej trybuny. Ale niestety zmuszony jestem to podnieść, bo nikt jeszcze w tym Sejmie tej sprawy nie podniósł, nie tylko na plenum Sejmu nic podobnego nie słyszałem, ale i w komisjach oświatowych Sejmu i Senatu ciągle się zapomina o tym aksjomacie pedagogicznym. A i Wysokie Ministerstwo stosuje zaiste dziwny sposób, bo wzoruje się na niegdyś carskich metodach: tak jak kiedyś carski rząd wysyłał w głąb Rosji żołnierzy polskiej narodowości, żeby tam odbywali powinność wojskową, tak obecnie mutatis mutandis już nie Ministerstwo Spraw Wojskowych, ale Ministerstwo Oświecenia Publicznego przerzuca nauczycieli narodowości ukraińskiej na etnograficzne ziemie polskie. Robi się to bardzo prosto: albo w drodze rozporządzenia „ze względów służbowych” — jak to się zwykle mówi — przenosi się nauczycielstwo ukraińskie na polskie tereny, albo stosuje się inną zamaskowaną metodę, mianowicie nie daje się posad nauczycielskich kandydatom narodowości ukraińskiej na ziemiach ukraińskich, lecz zmusza się ich do tego, żeby zgodzili się objąć posadę w rdzennej Polsce. Kandydat, który ukończył chociażby z odznaczeniem seminarium nauczycielskie, ale jest Ukraińcem, zgóry wie, że nigdy nie dostanie posady wśród narodu ukraińskiego. Jeżeli on może dostać posadę, to tylko w rdzennej Polsce.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#PChrucki">Przy drugiem czytaniu wskazywałem, że i obecnie ustawa daje możność Ministerstwu nadaj stosować ten zgubny system i nie zabezpiecza nauczycielstwa ukraińskiego przed masowem przeniesieniem na tereny etnograficznie polskie. Przy każdej sposobności zwalczałem ten system, ale Panowie mogli mi zarzucić tak na komisji, jak i obecnie na plenum, że mówię gołosłownie i nie przytaczam żadnych dowodów i przykładów na udowodnienie mej tezy. I oto dziś, korzystając z okazji, uzupełnię moje przemówienia w tym względzie i postaram się udowodnić faktami, że rzeczywiście istnieje ten system przenoszenia ukraińskich nauczycieli na tereny etnograficznie polskie. Nie mam przed sobą pełnego, wykazu tych przeniesionych nauczycieli, nauczyciele zebrani w moich wykazach są przeważnie kandydatami z Galicji Wschodniej, ale i to, co mam, stanowi jednak poważną liczbę. Oto przeniesienia nauczycieli ze względów służbowych z terytorium ukraińskiego, względnie z Galicji Wschodniej do Zachodniej: Ilko Sajkiewicz, 20 lat służby, z powiatu Kamionka Strumiłowa do powiatu kolbuszowskiego. Paweł Mudryk, 20 lat służby, z pow. Kamionka Strumiłowa do pow. kolbuszowskiego. Hryć Sudomir, 16 lat służby, z pow. sanockiego do pow. kolbuszowskiego. Michał, Maluk, 6 lat służby, z pow. zaleszczyckiego do pow. niskiego. Roman Baczyński, 16 lat służby, z pow. horodeneckiego do pow. kolbuszowskiego. Katarzyna Baczyńska, 16 lat służby, z pow. horodeneckiego do pow. kolbuszowskiego. Semen Makuch, 12 lat służby, z pow. Zborowskiego do pow. przeworskiego. Jan Kowalski, 20 lat służby, z pow. Zborowskiego do pow. rzeszowskiego. Wasyl Dubiwka, 18 lat służby, z pow. Zborowskiego do pow. wadowickiego. Wasyl Bundziak, 18 lat służby, z pow. kosowskiego do pow. bocheńskiego. Dymitr Welikanowicz, z pow. tureckiego do pow. rzeszowskiego. Hryć Pikas, 14 lat służby, z pow. tureckiego do pow. strzyżewskiego. Olga Jaworska, 2 lata służby, z pow. tureckiego do pow. rzeszowskiego. Wasyl Caliniuk, 14 lat służby, z pow. kosowskiego do pow. kolbuszowskiego. Piotr Dudek, 18 lat służby, z pow. kosowskiego do pow. Strzyżowskiego. Jan Syrant, 17 lat służby, z pow. tarnopolskiego do pow. niskiego. Michał Wachniuk, 17 lat służby, z pow. kosowskiego do pow. łańcuckiego. Michał Zubrej, 16 lat służby, z pow. Kamionka Strumiłowa do pow. łańcuckiego. Maria Zurejowa, 16 lat służby, z pow. Kamionka Strumiłowa do pow. łańcuckiego. Oleksa Fartuch. 20 lat służby, z pow. żółkiewskiego do pow. łańcuckiego. Leontyna Wertiporochowa, 31 lat służby, z pow. Kamionka Strumiłowa do pow. niskiego, musiała przejść na emeryturę. Jan Gołubowioz, 26 lat służby, z pow. śniatyńskiego do pow. wadowickiego. Ołena Gołubowiczowa. 25 lat służby, z pow. śniatyńskiego do pow. wadowickiego. Zofia Gibajłówna, 6 lat służby, z pow. skołskiego do pow. kolbuszowiskiego. Wasyl Bodnar, 18 lat służby, z pow. przemyślańskiego do pow. dąbrowskiego. Praskowja Bodnarowa, z pow. przemyślańskiego do pow. dąbrowskiego. Aleksy Rowienko, 17 lat służby, z pow. tłumackiego do pow. myślenickiego. Lew Kłikajło, 20 lat służby, z pow. tłumackiego do pow. kolbuszowskiego. Włodzimierz Dorosz. 33 lata służby, z pow. horodeneckiego do pow. krośnieńskiego. Barbara Burówna, 6 lat służby, z pow. lwowskiego do pow. strzyżewskiego. Józef Gołda, 12 lat służby, z pow. lwowskiego do pow. krośniemskiego. Olga Gołodowa, 12 lat służby, z pow. lwowskiego do pow. krośnieńskiego. Jan Bursuk, 6 lat służby, z pow. zaleszozyckiego do pow. niskiego. Jan Tomaszewski, 14 lat służby, z pow. Zborowskiego do pow. krośnieńskiego. Jan Goszowski, 3 lata Służby, z pow. dolińskiego do pow. rzeszowskiego. Kornel Monastyrski, 16 lat służby, z pow. tłumackiego do pow. kolbuszowskiego. Balbina Monastyrska, 14 lat służby, z pow. tłumackiego do pow. kolbuszowskiego. Olga Strońska. 9 lat służby, z rów. gródeckiego do pow. brzozowskiego. Jap Greczanik, 14 lat służby, z pow. stanisławowskiego do pow. pińczowskiego. Maciej Szafrański. 18 lat służby, z pow. zbaraskiego do pow. grójeckiego. Anna Kapustiewa, 18 lat służby, z pow. lwowskiego do pow. krośnieńskiego.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#PChrucki">Wykaz, który odczytałem, zawiera 41 nazwisk nauczycieli. Jak widać z tego wykazu przeważnie przenosi się tych, którzy właśnie długi czas, bo 16, 18, 20 do 30 lat pracowali w tej samej szkole. Właśnie ci ludzie mogli być i byli prawdziwymi wychowawcami społeczeństwa i tylko dlatego, że mieli wpływ na społeczeństwo ukraińskie, przeniesiono ich Wgłąb Polski bez żadnych powodów, wprost ze względów służbowych, jak kiedyś mówił carski art. 3 „bez podania motywów”.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#PChrucki">A teraz wykaz inny, daleko większy, który świadczy o stosowaniu tej drugiej metody, o której już mówiłem, że nauczycieli narodowości ukraińskiej najczęściej się wysyła wyłącznie w głąb ziem etnograficznie polskich w drodze nadania im posad tylko tam. Oto ich nazwiska: Bakiwna Maria — Sierakowa. Kielce, Kulmatycka Maria — Gostkowiec — Olkusz, Nowak Wasyl — Radomyśl W. — Radomyśl, Posmitiuch Anna — Ogrodzieniec — Wieluń, Świstuniówna Maria — Ogrodzieniec — Wlieluń, Jaszan Jan — Dębica — Ropczyce, Zaruma Stefan — Radomyśl — Radomyśl, Horbatyj Osip — Olkusz — Olkusz, Handziuk Stefan — Gruszyce — Wieluń, Gzuczman Leon — Jastkowice — Tarnobrzeg, Dawidowicz Piotr Zeminiołów — Mielec, Batiukówna Maria — Piaski — Wieluń: Dubicki Julian — Dębica — Ropczyce, Kurówna Paulina — Zbydniów — Brześć, Andruszkiw Maria — Tuszyn — Łódź, Żaba Włodzimierz — Gorzyce — Tarnobrzeg, Berezowska Ewa — Górka Węgierska — Brześć, Serkesówna Helena — Rudniki — Wieluń, Gryszczyniówna Anna — Iłowo — Warszawa, Fedorowicz Leon — Raków Kielecki — Kielce, Kuźniak Jerzy — Łazy — Płock, Silecka Emilia — Antonówka — Tarnobrzeg...</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Dębski.)</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#PChrucki">...Roztykus Wasyl — Korzec — Wołyń, Rubachowna Rozalia — Trojany — Warszawa, Kaczaniuk Eustachy — Parafianka — Puławy, Kostiuk Pańko — Marysin — Łódź, Stecków Wasyl — Wieluń — Wieluń: Syleoka Józefa — Chwałowice — Tarnobrzeg, Malec Karolina — Kamysznica — Żywiec, Malnik Andrzej — Nowogródek — Nowogródek, Sochacki Juljan — Sochaczew — Warszawa: Łoziński Jan — Różyszcze — Lublin, Sucholicki Kasjan — Ostrów — Łomża, Stefanowska Stanisława — Puławy — Puławy, Smiłkaluk Hryć — Włodzimierz Wołyński, Jacyszyn Teodor — Osowiec — Białystok, Murskt Józef — Świesice — Kielce — Dufcasówna Kornelia — Korolowka — Puławy, Chlebicz Piotr — Kołków — Puławy, Polatyński Jan — Koziany — Białystok — Lichograj Zofia — Zarzyn — Puławy, Humeniukówna Olga — Rzeszów — Rzeszów, Bazarnik Katarzyna — Kurów — Puławy, Urbanowicz Zenobja — Sokołów — Rzeszów, Waszczuk Jan — Kamienna Wola — Kielce, Ugryniówna Maria — świątkowa Wielka — Jasło, Warawa Łukasz — Przeradów — Warszawa — Kiernicki Emilian — Międzybrodzie — Żywiec — Telemko Michał — Oleśnica — Sipme — Silecka Włodzimiera — Kremno — Jasło, Siwulakowa Seweryna — Sokołów — Rzeszów — Monasterski Michał — Dembica — Ropczyce — Czajkowska Józefa — Pielgrzymka — Tado, Dedik Jan — Porzecze — Kielce, Kozakówna Maria — Okocim — Brzesko, Rodowicz Olga — Gzów — Skierniewice, Kulczycka Maria — Sędziszów — nieznane, Bilikówna Stefania — Widrze — Tarnobrzeg, Janiszewski Paweł — Żmigród — Jasło, Dudek Piotr — Chlebna — Strzyżów, Juryniec Zenobja — Byczyna — Chrzanów, Czebieniak Anna — Borzęcin — Bzesk, Słobodian Eustachy — Celibów — Skierniewice — Horbaczewski Michał — Drozdów — Łomża, Debielska Olga — Kraszewice — Wieluń, Chołowczuk Michał — Szlachtowa — Nowy Targ, Antonowicz Maria — Radłów — Brzesko, Tylawska Jarosława — Makrzyska — Brzesko, Raczek Jan — Muchowiec — Skierniewice, Kozak Antoni — Ożanna — Łańcut, Stecyw Włodzimierz — Kazimierz — Puławy, Małajnyj Eugeniusz — Szacylówka — Białystok, Pociuch Maria — Brzozów — Brzozów, Lesiuk Wasyl — Pybno — Warszawa, Birecka Anna — Dubno — Łańcut — Boroń Kazimiera — Ofinów — Dąbrowa, Tkacz Hryć — Jaworki — Krosno, Sylecki Antoni — Kazimierz — Pińczów — Szczudinik Wasyl — Sochaczew — Warszawa, Frolak Maria — Słupca — Kalisz — Kniaziówna Stefania — Zastaw Polanowski — Puławy, Wajij Teodor — Brzozówka — Białystok, Trychówka Maria — Kadłubów — Wierzbnik, Rywczuk Wasyl — Żarki — Będziń, Kaszuba Wasyl — Kazimierz — Lublin — Lewczakówna Stefania — Grembów — Tarnobrzeg, Tkaczuk Michał — Studnisko — Puławy, Demków Teodor — Zdroje — Białystok, Słabówna Teodozja — Dubno — Łańcut, Stenpak Piotr — Metelin — Kielce, Gełemej Julia — Głuchów — Skierniewice, Mojsiej Jan — Papiernia — Olkusz, Muzykówna Eleonora — Bajki Stare — Białystok, Gniatiuk Piotr — Odhla — Łask, Durbakówina Zofia — Gac — Żywiec, Fedorowicz Józefa — Jeżowe — Tarnobrzeg, Geleta Michał — Papiernia — Olkusz, Lipa Jerzy — Poznań — Poznań, Cieślukówna Anna — Wieluń — Stecków, N. — Wieluń — Wieluń, Petrusiakówna Anna — Domanijszowice — Olkusz, Godowański Juljan — Białosuknia — Białystok, Godowańska Matylda — Białosuknia — Białystok, Garadasówna Włodzimiera — Rymanów — Krosno, Romaniec Anna — Makoszka — Kielce, Kuzik Eudoksja — Biel — Kielce, Gewko Dmitry — Nałęczów — Lublin, Kostrybówna Anna — Dalachów — Wieluń, Geruszyński. Jan — Jeleń — Żywiec, Oparywska Julia — Wola — Pietrusza — Brzozów, Czyż Eugeniusz — Orzechówka — Brzozów, Dydicz Jan — Przysucha — Opoczno, Grab Paweł — Kamień — Kielce, Wiertiporoch Irena — Dzierżawa — Koło, Szwirak Wasyl — Czyżów — Kielce, Szczurowska Michalina — Albigora — Łańcut, Kiryłowicz Daniło — Wiszniewo — Ostrów Mazowiecki, Dolinnii Jan — Wólka Karwowska — Łomża, Gołojadówna Janina — Cebielnia — Łomża, Makaruszka Julia — Zalesiany — Brzesk, Cebrowska — Kąty — Lublin, Skrinik Andrzej — Lisice Wielkie — Konin, Golec Włodzimierz — Puławy — Puławy, Galibej Jan — Belina — Kielce, Waszczuk Jan — Kamienna Wola — Konin, Podorożnij Piotr — Żuromin — Sierpc, Zarychtówna Michalina — Albertów — Lutomirsk (?), Dawidowicz Teodor — Krosocin — Włoszczowa, Fieszczuk Dmitry — Przeradź — Puławy, Babij Teodor — Klementowin — Puławy, Babijnowa Maria — Klementowin — Puławy, Tichówna — Rąhlów — Puławy, Kicyniuk Tomasz! — Rablów — Puławy, Majewska Paulina — Wierżniów — Puławy, Litwinowa Stefan ja — Wilungl (?) — Puławy, Rajca Paweł — Witoszyn — Puławy, Ostapczukowa Anna — Kazimierz — Puławy, Kobernicka Nela — Kazimierz — Puławy: Sawoikowa — Kazimierz — Puławy, Merkuniwna Nela — Wąwolnica — Puławy, Kogutiakówna Zofia — miejsce przeniesienia nieznane — Puławy: Karczmarski Włodzimierz — Oksa — Wieluń, Karczmarska Michalina — Oksa — Wieluń, Bucmaniuk Wasyl — Zdziarzec (?) — Tarnobrzeg: Jaworski Piotr — Paradszi — Opoczno, Matkiwskij Mik. — Sierpc — Sierpc: Komar Sozort — Kolbuszowa — Kolbuszowa, Kozak Ilko — Kolbuszowa — Kolbuszowa: Otczakowa Karolina — Kurów — Puławy: Gnida Piotr Siedlce — Siedlce, Kudrik Stefan — Siedlce — Siedlce, Kołtun Piotr — Siedlce — Siedlce, Kudrik Stefan — Siedlce — Siedlce, Kołtun Piotr — Siedlce — Siedlce, Lisij Fed — Siedlce — Siedlce: Niczkówna Zofia — Dzbęziak — Łomża, Chachułówna Maria — Miłoszówka — Puławy, Stroński Mikołaj — Pińczów — Pińczów, Głuchowska Karolina — Młodziawy — Pińczów, Górski Dymitr — Ciechanów Ciechanów, Olchowi) Aleksander — Łabów — Kielce, Flisak Antoni — Kusim — Olkusz, Tatunczak Julian — Poręba — Kraków, Ładujukówna Helena — Żyrardów — Puławy, Bobrecka Maria — Beresteczko — Równo, Pidlesecka Maria — Rościszewo — Sierpc, Sowsun Michał — Guciu — Grójec, Iwanówna Halina — Dąbrówka — Radzymin, Fołis Iwona — Iłża — powiat nieznany, Dowbenko Aleksander — Bolesławiec — Wieluń, Pańków Józef — Jeruzal — Skierniewice, Kupczyńska Eugenia — Jeruzal — Skierniewice, Zwaricz Eustachy — Gzartorysk — Łuck, Sochacki Sylwester — Baranowo — Przaśnysz, Romankowa Michalina. — Lublin — Lublin, Miedzińska 0lga — Garnek — Radomyśl, Miedziński Leon — Garnek — Radomyśl, Kociubińczuk Paweł — Wola Flaszczyna — Sieradz, Gembatiuk Józef — Kliszów — Pińczów, Pirus Jan — Ciechanów — Ciechanów, Górski Dymitr — Ciechanów — Ciechanów, Kozów Oleksa — Ciechanów — Ciechanów, Kosarczyn Hryć — Janiczów (?) — Koło, Dowbienko Antoni — Mieleszyn — Wieluń, Pasternak Mikołaj — Kołomierz (?) Bydgoszcz, Dmiterko Maria — Raciszczyn — Wieluń, Biławiecka Katarzyna — Trebaczów — Wieluń, Sadzlnicia Maria — Rościszewo — Sierpc, Domaracka Maria — Rościszewo — Sierpc, Pasternak Michalina — Pupkowizna, Gałań Stefania — Janów Lubelski — Lublin, Cejkowa Katarzyna — Spić (?) Kolbuszowa, Karpa Hryć — Raków Kielecki, Petryszyn Paweł — Łódź, Wychowański Michał — Łomża, Skrinik Andrzej — Pontnów — Konin, Wreojonówna Janina — Szydłów — Wieluń, Koliszyńska Maria — Bieżuń — Sierpc, Pajtaszówna Zofia — Bieżuń — Sierpc, Ratikówna Olga — Zawidz — Sierpc, Komariwna Lidja — Niedźwiada — Brzesk, Ortyński Kazimierz — Kazimierz — Puławy, Teslukówna Anna.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#PChrucki">211 nazwisk. To nie jest pełny wykaz. Nie każdy nauczyciel podaje swoje nazwisko, boi się prześladowania, jeżeli z tego powodu wniesie zażalenie do posłów ukraińskich boi się, żeby go nie pozbawiono posady. Sam znam wielu nauczycieli, pochodzących z Wołynia. Polesia albo Chełmszczyzny, których nazwiska w tym wykazie nie są zamieszczone, którzy jednak pracują wśród narodu polskiego i ziemiach rdzennie polskich.</u>
<u xml:id="u-5.8" who="#PChrucki">Proszę Panów, jeżeli rzeczywiście chcemy, żeby zasady pedagogii były stosowane i żeby dłużej nie wyrządzano takiej krzywdy zarówno narodowi ukraińskiemu, jak i polskiemu, to musimy raz na zawsze zaprzestać tego antypedagogicznego sposobu przenoszenia nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-5.9" who="#PChrucki">W tym względzie stawiam poprawkę do art. 57, że przy wszystkich przeniesieniach Rząd nie może naruszać zasady, że najlepszym nauczycielem jest ten, który pracuje wśród swego narodu na swojej ziemi rodzinnej.</u>
<u xml:id="u-5.10" who="#PChrucki">Ale toby może naprawiło zło pro futuro, trzeba jednak skorygować i to, co dotychczas zrobiono. To da się zrobić przy umiejętnem mianowaniu nauczycieli na stałe posady. Odpowiednie artykuły tej Ustawy przewidują, że tylko drogą konkursu, albo przy istnieniu szeregu warunków nauczyciel może być mianowanym na stałą posadę. Otóż wnoszę, żeby przy mianowaniu na stałe posady nauczycieli, t. j. przy stosowaniu właściwej już stabilitatis loci, żeby przytem znów była ściśle przestrzegana ta zasada, że nauczyciel winien pracować tylko na swej ziemi rodzinnej, dla swego narodu. W myśl tych wywodów stawiam wniosek, ażeby w przejściowych postanowieniach było wyraźnie powiedziane, że mianowanie na stałe posady nauczycieli winno iść w zgodzie z tą zasadą, o której mówiłem.</u>
<u xml:id="u-5.11" who="#PChrucki">Żeby podkreślić ważność dla nas. Ukraińców, przestrzegania tej zasady, zgłosiłem oprócz poprawek do poszczególnych artykułów jeszcze i rezolucję w tym samym duchu. Choć przy tej ustawie zwalczałem zawsze pleonastyczne wyrażenia, jednak w danym wypadku świadomie poszedłem na powtórzenie tej samej myśli, aby w ten sposób podkreślić jak wielką wagę przywiązujemy do tego, aby nadal nauczyciele w ukraińskich miejscowościach mogli pracować z pożytkiem dla swego narodu, dla dobra ludności tylko wśród swego rodzinnego społeczeństwa. Sądzę, że członkowie Komisji Oświatowej, którzy w większości są jednak pedagogami, przyznają słuszność moim poprawkom i skłonią swych kolegów klubowych, aby i poprawki moje i rezolucję moją w tym samym duchu zgłoszone, ze względu na słuszność pedagogiczną przyjęli, chociażby w trzeciem czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos mą p. Langer.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PLanger">Wysoka Izbo! Ustawa o stosunkach służbowych nauczycieli ma nareszcie unormować stosunki prawnosłużbowe nauczycieli na calem terytorium Państwa Polskiego i z tej racji ta ustawa jest niezmiernie ważna nie tylko dla samego nauczycielstwa, ale przedewszystkiem dla przyszłego rozwoju oświaty. Aczkolwiek ustawa ta jest wykwitem kompromisu kolegów posłów nauczycieli z różnych stronnictw, to jednak zawiera ona szereg artykułów niebezpiecznych nie tyle dla samych nauczycieli, ile dla rozwoju niezależności i swobody nauczania i oświaty w Polsce, jak np. art. 4. 8 i inne. Przytem trzeba pamiętać, że wobec wszechwładnie panującego obskurantyzmu u nas, wiele poprawek, które zgłoszono przy drugiem czytaniu, odrzucono. Trzeba wziąć i to pod uwagę, iż obecnie stało się modą uprawianie demagogii przeciw nauczycielstwu, które istotnie może nie zawsze stoi na wysokości zadania, ale ta demagogia właściwie nie tyle godzi w samo nauczycielstwo, ile będzie rujnowała oświatę.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#PLanger">Szczytem takiej tępej, a płaskiej demagogii są zgłoszone, i o dziwo przez stronnictwa ludowe, poprawki do art. 34, przez p. p. Chwalińskiego i Sanojcę. Poprawki te nazwałbym pańszczyźnianemi. Powiada się, że nauczycielka na wstąpienie w związek małżeński winna otrzymać zezwolenie przełożonej władzy. W czasach pańszczyźnianych było prawo zwyczajowe, że jeśli dziewczyna wychodziła za mąż, to ksiądz nie dał jej ślubu bez uprzedniego zezwolenia na kartce od dziedzica. To było tak zwane „jus prima noctis”, które poseł Sanojca chce wprowadzić na rzecz inspektorów szkolnych.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#PLanger">Ten duch pańszczyźniany właśnie przebija z poprawek zgłoszonych przez kolegów dla czczej tylko demagogii, niedoceniając ważności oświaty. Dziwna rzecz, że właśnie stronnictwa, które winny walczyć z wszelką szlachetczyzną i z wszelkiem pokrzywdzeniem ludu — zgłaszają tego rodzaju poprawki. Wiem, że szereg poprawek merytorycznych, zgłoszonych przez moich kolegów — jestem zgóry przekonany, nie zostanie w tej Wysokiej Izbie, wobec panującego wszechstronnie w Polsce obskurantyzmu, przyjęty. Dlatego też chciałbym z tej ustawy usunąć chociaż kilka kwiatków stylistycznych, kilka takich chwastów, jaskrawię bijących w oczy. I tu musze wyrazić żal pod adresem członków Komisji Oświatowej, bo niestety, kiedy ta ustawa była opracowywana, nie byłem na posiedzeniach komisji i nie brałem udziału przy opracowywaniu tej ustawy. Jednakże członkowie Komisji Oświatowej, w skład których wchodzi 90% nauczycieli, powinni dbać o czystość języka ojczystego, a pod względem językowym właśnie ustawa jest wysoce niechlujna. Sądzę, że nawet Albańczycy okazaliby większa dbałość o czystość mowy ojczystej, niż członkowie komisji w tej ustawie. Przytoczę Panom § 43 tak sformułowany: „Jeżeli w razie wypadku choroby zakaźnej w jego rodzinie nauczyciel na życzenie władzy przełożonej zgodzi się odosobnić od swych chorych krewnych, to należy mu się zwrot powstałych stąd wydatków koniecznych”.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#PLanger">Proszę Panów, proszę sobie to przeczytać, jako przykład stylu, niechlujności i niedbałości o język ojczysty. To też zgłosiłem szereg poprawek stylistycznych. Zatrzymam się jeno na jednem wyrażeniu, które uważam za szkodliwe i błędne. Mianowicie dla oceny pracy nauczyciela powiada się w art. 18, oznaczona władza wprowadza dla każdego nauczyciela „arkusz kwalifikacyjny”. A jeżeli ta władza nie będzie chciała pisać na arkuszu, tylko w zeszycie? Dobrze wiemy, jak to nasi niektórzy tępi biurokraci rozumieją ten arkusz kwalifikacyjny, ile to się papieru zmarnuje na ten cel. Proszę tu spojrzeć (pokazuje) Wysoka Izbo na taki arkusz kwalifikacyjny, jak ten, który ma 98 centymetrów długości. To jest taki właśnie arkusz kwalifikacyjny. Dlatego też zgłosiłem poprawkę, ażeby nazwać: nie „arkuszem kwalifikacyjnym”, tylko „wykazem kwalifikacyjnym”.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#PLanger">Nile będę tutaj przytaczał również wielu kwiatków lingwistycznych, ale zgłosiłem jeszcze dwie poprawki, a mianowicie do art. 55 i 75. Te dwa artykuły są powtórzeniem art. 16 i 21 Konstytucji, albowiem tu się mówi, że nauczyciel z chwilą wyboru do ciała ustawodawczego otrzymuje na czas trwania mandatu urlop bezpłatny. Czas sprawowania mandatu zalicza się do czasu służby i t. d. Jest to powtórzenie żywcem art. 16 Konstytucji, który powiada, że urzędnik państwowy i samorządowy z chwilą wyboru na posła otrzymuje urlop bezpłatny. Nie wiem cui bono w tejże ustawie przytacza się te artykuły, bo przecież żyjemy w okresie oszczędności i nie należy ich powtarzać w każdej ustawie służbowej. Sądzę, że każdy nauczyciel winien znać Konstytucje, a zwłaszcza ten, który zamierza kandydować na posła. Prawda, że niektórzy koledzy posłowie, jako argument, przytaczają i to, że nauczyciel nie jest urzędnikiem państwowym, ani samorządowym, lecz tylko pracownikiem publicznym, to znaczy takim syrenim urzędnikiem. Otóż zwracam uwagę, że tego rodzaju określenia są zupełnie płynne i nieuchwytne. W ustawie o zaopatrzeniu emerytalnem funkcjonariuszy najwyraźniej zaliczeni są nauczyciele do wszystkich kategorii funkcjonariuszy państwowych. Z tego też względu nie należy wprowadzać do ustawy o służbie nauczycieli art. 16 i 21 naszej Konstytucji, bo inaczej należałoby wprowadzać je do ustawy o kolejarzach. o pocztowcach i o każdej innej kategorii urzędników. Z tej też racji słuszną jest moja propozycja, aby te artykuły, jak 55 i 75 zostały skreślone.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Utta:</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PUtta">Wysoka Izbo! Jest rzeczą powszechnie znaną, że ustawy wychodzące z Sejmu bardzo często w społeczeństwie spotykają się z ostrą i uzasadnioną krytyką, a to z tego powodu, iż opracowane są w ten sposób, że przy wykonywaniu ich powstają wątpliwości. Wykonawcy nie mogą zrozumieć poszczególnych artykułów j intencji, ustawodawcy. Słuszny jest również zarzut postawiony przez mego przedmówce p. Langera, że stylistyka tej ustawy pozostawia bardzo dużo do życzenia. Dlatego też postawiłem szereg poprawek, które wady te usuwają. Niestety Sejm w drugiem czytaniu przeszedł nad częścią tych poprawek do porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#PUtta">Oprócz wad stylistycznych ustawa ta zawiera postanowienia dla szkolnictwa i nauczycielstwa bardzo niepożądane, a nawet szkodliwe. Pewne zaś ustępy skierowane są przeciw nauczycielom, należącym do mniejszości narodowych. Uważam, że w ustawodawstwie naszem takich postanowień, które skierowane są przeciw części obywateli, być nie powinno. Już w przemówieniu mojem przy drugiem czytaniu wskazywałem na to, że w art. 4 ustęp, domagający się od kandydatów na nauczycieli oprócz kwalifikacji naukowych, zawodowych, moralnych i zdrowotnych jeszcze dodatkowo znajomości języka polskiego w słowie i piśmie, wprowadza zamęt i daje pole do nadużyć wszystkim tym inspektorom i radom szkolnym powiatowym, które będą chciały tego czy innego kandydata z mniejszości narodowych do zawodu nauczycielskiego nie dopuścić. Dodatek ten został przyjęty z ustawy o państwowej służbie cywilnej i o ile on w tej ustawie do pewnego stopnia ma uzasadnienie, to w pragmatyce nauczycielskiej jest zupełnie zbędny, ponieważ inne ustawy określają ściśle, jakie kwalifikacje naukowe i zawodowe powinien posiadać nauczyciel.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#PUtta">Początkowo przypuszczałem, że słowa te dostały się tutaj omyłkowo. Obecnie, kiedy mimo wyjaśnień i wszechstronnego oświetlenia tej sprawy Sejm nie zgodził się jednak na przyjęcie mojej poprawki, przychodzimy do przekonania, iż celowo i tendencyjnie słowa te zostały wstawione, ażeby dać w przyszłości wszystkim szowinistom możność przeprowadzenia skutecznej walki ze szkolnictwem mniejszości i usuwania tych nauczycieli, należących do mniejszości narodowych, którzy dla nich będą niepożądani. Jest to pogwałcenie traktatu o mniejszościach, który opiewa, że żadna ustawa nie powinna zawierać postanowień ograniczających w prawach tę lub inną część obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. O ileby poprawka pierwsza, domagająca się całkowitego skreślenia tych słów, dla niektórych z Panów wydawała się może zbyt daleko idąca, to postawiłem drugą ewentualną poprawkę, która wyraźnie mówi, iż nam nie chodzi o to. aby kandydaci na nauczycieli nie władali językiem polskim, ale chodzi nam o to, by postanowienie to było wyraźnie ujęte. Jeżeli kandydat zgłosi się do władzy szkolnej ze świadectwem nauczyciela. w którem jest zaznaczone, że językiem polskim włada dostatecznie, to musi to tej władzy wystarczyć. Już bez tego postanowienia mieliśmy szereg nadużyć, że Inspektorzy szkolni dyskwalifikowali kandydatów na nauczycieli, mających nawet ukończone państwowe seminarium, dlatego, że w rozmowie wyrażali się nie w fen sposób, jak to inspektor uważaj za właściwe. Jeżeli ustawa to postanowienie zatrzyma, to jedynie w tym celu, aby dotychczasowe bezprawie i szykany usankcjonować. Dlatego protestujemy najkategoryczniej przeciw temu postanowieniu, skierowanemu wyraźnie przeciw nauczycielstwu narodowości niepolskiej. Przypuszczam, że Sejm w ostatniej chwili zastanowi się jednak poważniej i poprawkę moją przyjmie.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#PUtta">Następne poprawki idą w tym kierunku, żeby nauczycielom, którzy pracowali w państwowej służbie czynnej, a wystąpili z niej w celu kształcenia się, zajęcia się praca naukową, albo pracą w szkolnictwie prywatnem dać możność powrotu do szkół państwowych i uzyskania praw, nabytych już w tej służbie, uprzednio. Jeżeli postanowienia te skreślimy, to uniemożliwimy ludziom, starającym się rozszerzyć swoją wiedze, poświęcić się nauce lub przeprowadzić prywatnie pewne ulepszenia i doświadczenia w szkolnictwie, powrót do służby państwowej.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#PUtta">Następnie poprawki moje domagają się, aby we wszystkich komisjach odwoławczych, tak samo, jak i w komisjach dyscyplinarnych, o ile nauczyciel pewnej kategorii szkół wnosi odwołanie, albo zostaje pociągnięty do odpowiedzialności, był fachowiec, który dany typ szkoły zna dokładnie, jak również i warunki, w jakich dany nauczyciel pracować musi i mógł się przyczynić do wniesienia odwołania. Jest elementarna zasada, która stosowana być winna przy wymiarze sprawiedliwości, a uważam, że każdy z nas do tego dąży, ażeby nikomu z nauczycieli krzywda się nie stała. Dlatego proszę Wysoką Izbę, aby i te poprawki przyjęła.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#PUtta">Jest rzeczą niesłuszną, że nauczycielstwo Szkół powszechnych i średnich traktuje się w sposób nierównomierny. Naprz. delegatów nauczycieli szkół średnich do komisji dyscyplinarnych wybiera grono nauczycieli, zaś delegatów nauczycieli szkół powszechnych mianuje minister. Uważam, iż ta różnica niczem nie jest uzasadnioną i krzywdzi wysoce nauczycielstwo szkół powszechnych. Dlatego proszę Wysoką Izbę o przyjęcie mych poprawek i w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#PUtta">Wreszcie przy wyborach do urzędów dyscyplinarnych nie zastosowano zasady proporcjonalności. W ten sposób mniejszości nauczycielstwa w! danym okręgu nie daje się możności wybierania swoich przedstawicieli i wypowiadania swoich poglądów. Jest to zasada sprzeczna z postanowieniami Konstytucji, która opiewa, że przy wyborach powinna być zastosowana zasada proporcjonalności. Dlatego proszę Wysoką Izbę o przyjęcie mojej poprawki do art. 86, aby i nauczycielstwu mniejszości narodowych dać możność obrony swoich Interesów.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#PUtta">Do przyjętej poprawki mojej do art 148 p. poseł Prószyński zgłosił poprawkę, która w istocie rzeczy absolutnie nic nie mówi, lecz zaciemnia wogóle myśl, wypowiedzianą w tym artykule. Uważam, że jest ona zbędna.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Insler.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PInsler">Wysoki Sejmie! Cenię drogi czas Wysokiej Izby i dlatego nie chcąc przedłużać dyskusji, nie będę przemawiał do poszczególnych artykułów ustawy. Pozwolę sobie jednak w ogólnem przemówieniu określić nasz stosunek do tych spraw ustawą uregulowanych, które posiadają dla nas szczególnie ważne znaczenie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#PInsler">Ustawa o pragmatyce nauczycielskiej reguluje prawa i obowiązki nauczycieli, przewiduje ona obowiązki nauczycieli także w tej dziedzinie, która z punktu widzenia społecznego jest tak bardzo doniosłą, jak dziedzina wychowania. W jakiż sposób w ustawie niniejszej zabezpieczono, ażeby wpływ nauczyciela na duszę dziecka był odpowiedni i nie był szkodliwy? Nauczyciel styka się z dzieckiem, z tym obywatelem jutra w jego najwcześniejszej młodości, w czasie, kiedy on jest najpodatniejszy na wszelkie wpływy. W drugiem czytaniu Sejm odrzucił poprawkę, zmierzającą do statuowania zakazu szerzenia nienawiści wyznaniowej i rasowej w szkołach. Na komisji p. Minister Oświaty przeciwstawił się tej poprawce, twierdząc, że to jest zupełnie niepotrzebne, gdyż wynika z samej Konstytucji. Z Konstytucji jednakże, stwierdzić niestety należy, nie jedno samo przez się wynika, a dzieje się wręcz przeciwnie! Dlatego nie będę mówił o poszczególnych postanowieniach niniejszej ustawy, ale pozwolę sobie wypowiedzieć kilka uwag ogólnych na temat ducha, który opanował system administracji naszej oświaty pod wpływem działalności nie w ostatnim, a zapewne w pierwszym rzędzie — jej kierownika, p. Ministra Oświaty St. Grabskiego. Słowo ustawy nie wiele znaczy, idzie o ducha ustawy, o ducha, jakim przejęci są jej wykonawcy! Pod tym względem dzieje się u nas niedobrze. W drugiem czytaniu na plenum Sejmu koledzy z mego klubu podnosili liczne skargi z tego powodu. Zgadzam się z nimi, o ile idzie o meritum skarg z powodu szerzącej się nietolerancji w szkolnictwie, nie mogę się jednak z nimi zgodzić w adresie, o ile skargi te były skierowane do p. Ministra Oświaty. P. Minister jest powołany, raczej byłby powołany, do usunięcia złego stanu rzeczy, ale tylko wtedy, gdyby posiadał w tym względzie dobrą wolę. Niestety p. Minister Oświaty nie jednym postępkiem swoim stwierdził, iż powinniśmy zwątpić w dobroć jego woli.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#PInsler">Nie będę gołosłownym i dlatego powołam się na słowa p. Ministra samego. Rzeczy charakterystyczne, które przedstawię Wysokiej Izbie, pozostają w bardzo ścisłym związku z przedmiotem, który jest obecnie tematem dyskusji. Oto mam przed sobą kilka interpelacji klubu, do którego mam zaszczyt należeć, do p. Ministra Oświaty i odpowiedzi jego na te interpelacje. Jest to wystarczający bukiet nie najpiękniejszych i nie najbardziej wonnych kwiatów.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#PInsler">W tym stanie rzeczy, przy takich poglądach, idących zgóry jest samo przez się zrozumiale, że duch panujący na dole nie może być dobry. Jeżeli będzie tylko odpowiednikiem ducha płynącego z odpowiedzi na interpelacje, udzielonych przez p. Ministra Oświaty, jest duchem zaszczepienia trucizny jadowitej w społeczeństwo, po przez najmłodszą jego generację, bo przez dzieci w szkole.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#PInsler">I tak np. interpelacje p. dr Reicha, w sprawie, że w pewnej szkole ludowej nauczycielka, dla nauki języka polskiego, posługuje się dyktandem o następującej treści: „Jak od zarazy, tak się strzec od Żyda każdy musi, to nasze hasło musi biec po Polsce, Litwie, Rusi. Kto duszę polską truje wciąż? Kto nas ze czci obdziera? Kto kąsa naszą pierś, jak wąż? Kto, jak nie Żyd, przechera? Bronić się zatem, to nasz zew, nie dać się Żydom dłużej, kto w boju tym da życia krew, ten Polsce się przysłuży” i t. d. — nie będę dalej cytował... Ale przytoczę odpowiedź p. Ministra Oświaty na powyższą interpelację: „Przeprowadzone dochodzenia wykazały, że nauczycielka szkoły powszechnej w Kosinie Julia Ciskowa nie uprawia agitacji antysemickiej”. Jakie to było dochodzenie — pytamy? Oto p. Minister powiada, że w nadesłanych przez kuratorium okręgu szkolnego lwowskiego zeszytach szkolnych z zadaniami młodzieży katolickiej w szkole w Kosinie przytoczonego w interpelacji zadania szkolnego niema.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#PInsler">Zatem z faktu, że na żądanie Ministerstwa, na skutek interpelacji, kuratorium żąda od dyrekcji tej szkoły przedłożenia zadań, a dyrekcja zwraca się z tem do nauczycielki, a nauczycielka, wiedząc, o co idzie, tego zadania nie przedkłada, na tej podstawie twierdzi p. Minister Oświaty, że dochodzenie wykazało, iż ona agitacji antysemickiej nie uprawia?</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#PInsler">Ale skąd wzięło się zadanie, które w interpelacji naszej przez poważnego posła i prezesa klubu zostało przytoczone? Odpowiedź ta oznaczałaby, że treść interpelacji była wyssana z palca, a skłamać nie można całkiem konkretnej, jasnej, wyraźnej treści, podobnej do tej, jaką tu przedstawiłem. I tak p. Minister zarzutem kłamstwa odpiera zarzuty interpelacji. Bo jest zupełnie jasne, że z powodu interpelacji prowadzi się takie, badania i przeprowadza się takie dochodzenia, iż wynik ich nigdy żadnego rezultatu dać nie może. Następstwem tego jest przeświadczenie o bezkarności, a następstwem bezkarności jest szerzenie się gangreny takich stosunków.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#PInsler">Mam tu także odpowiedz p. Ministra na inną interpelację, odpowiedź, która wchodzi w meritum rzeczy. Jeżeli jeszcze przy interpelacji poprzedniej możnaby powiedzieć, że jednak może zadania tego rzeczywiście nie było, albo skoro nauczycielka go nie przedłożyła, Ministerstwo nie ma innego sposobu wyśledzenia istotnego stanu rzeczy, i dlatego innego użytku z tej interpelacji zrobić nie można było, to tu mamy interpelację, którą p. Minister załatwia merytorycznie. P. Minister staje poprostu na gruncie zasad wręcz sprzecznych z wszelkiemi pojęciami uczciwego, solidnego, zdrowego i godnego wychowania młodzieży. Oto p. pos. Ton wniósł do p. Ministra Oświaty, interpelację, znaną już z prasy, w sprawie dopuszczenia do nauki w szkołach podręcznika etyki ks. Kalinowskiego. W etyce ks. Kalinowskiego jest ustęp p. t. „Kwestia Żydowska”. W ustępie tym czytamy. „Jedną z najbardziej aktualnych spraw dla naszego społeczeństwa jest tak zwana kwestia żydowska. Na ziemiach naszych zamieszkuje pięć razy więcej Żydów, niż w całej Europie. Występują oni jako sprytni konkurenci, którzy dzięki swemu rozrostowi liczebnemu i zdolnościom handlowym zagrażają dobrobytowi narodu, osiadłego na swej ojczystej miedzy. Oprócz tego niebezpieczeństwa na tle ekonomicznem, Żydzi, opierając swe zasady na niemoralnych orzeczeniach Talmudu, demoralizują chrześcijańskie społeczeństwo, zachęcając lud po wsiach do pijaństwa, spekulując rozpustą i żywym towarem, uprawiając lichwę i nie przebierając w środkach, gdy chodzi o zdobycie fortuny i t. d. i t. d. i już mamy w treści oficjalnego podręcznika szkolnego, wypuszczonego do nauki w szkołach, stwierdzenie dziwnych rzeczy, charakterystykę społeczności, która reprezentuje trzymilionową ludność w granicach Państwa Polskiego, jako sprytnych oszustów, handlujących żywym towarem i rozpijających społeczeństwo chrześcijańskie. I na to p. Minister znajduje odpowiedź, że nie odpowiada wcale na meritum tej interpelacji, na niesłychaną treść podręcznika, dopuszczonego do nauki w szkołach, lecz stwierdza łaskawie, że autor mimo wszystkiego nie mówi wcale, że Żydów należy tępić i mordować, że dla obywateli Państwa, którzy wobec prawa, na mocy Konstytucji, są równi z innymi „nie żąda ustaw wyjątkowych”, jakaż łaska dla Żydów, ale żąda tylko ustaw szczególnie obmyślanych przeciw możliwym krzywdom ogółu, żąda, ażeby obwarować ustawami. słabsze strony ustroju społecznego, w które Żydzi najbardziej godzą”. Cóż w ustach Ministra, członka Rządu, znaczą słowa, że ludność żydowska godzi w czyjekolwiek interesy, ona, jako całość? Jest to uogólnienie, które potępiamy zawsze, jeżeli np. uogólnia się z powodu takiej czy innej nikczemności, popełnionej przez Polaka, cały ogół polski.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#PInsler">Coby powiedział p. Minister Oświaty, ten lub inny członek Rządu, coby powiedział Sejm, gdyby z powodu szeregu nadużyć, jakie się w Polsce zdarzają, pisało się u nas tak, jak piszą niektóre dzienniki zagraniczne, wrogie Polsce, jako o gangrenie, toczącej całe społeczeństwo?</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#komentarz">(Głos: U wrót plebani kończy się władza Państwa.)</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#PInsler">Tak jest, u wrót plebanii kończy się władza Państwa, słusznie, Panie Kolego, a jednak władza p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego nie jest tylko władzą nad plebanią, ale złą władzą nad polską oświatą.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#PInsler">Chcę jeszcze przytoczyć tylko jedną odpowiedź na interpelację, nie mniej charakterystyczną i nie mniej oburzającą. Na interpelację kolegi Lewinsona w sprawie szerzenia antysemityzmu przez władze szkolne, przez rozdawanie z okazji obchodu rocznicy Bolesława Chrobrego w Łodzi broszury B. Batora pod tytułem: „Spuścizna Bolesława Chrobrego”. Interpelant przytacza ustępy broszury, mówiące o tem, że Żydzi w czambuł, to bolszewicy, szerzący gangrenę w społeczeństwie polskiem. P. Minister Oświaty znajduje na to odpowiedź więcej niż cyniczną: „Przytoczone w interpelacji ustępy, rzekomo zawierające insynuacje i napaści na naród żydowski, w rzeczywistości stwierdzają tylko zupełnie obiektywnie, bez żadnych wycieczek przeciwko Żydom fakt, iż agitacja komunistyczna szczególnie łatwo dociera do ludności żydowskiej i wśród nich znajduje najwięcej propagatorów”.</u>
<u xml:id="u-11.12" who="#PInsler">To „zupełnie obiektywne” w ustach Ministra, w oficjalnej odpowiedzi, oznacza danie zupełnie urzędowego placet na to, co pisze prasa antysemicka na to, co głoszą hasła antysemickie, na to, czem walczy najbrudniejsza demagogia przeciw Żydom. P. Minister powiada: „Nie jest zadaniem Ministerstwa Oświaty nie dopuszczanie do stwierdzania powszechnie znanych faktowi”. I tak „fakt” o bolszewizmie żydowskim, przygotowany w sosie agitacyjnym staje się w przytoczone broszurze prawdą, w obronie której występuje przedstawiciel Rząd, p. Minister Oświaty.</u>
<u xml:id="u-11.13" who="#PInsler">Wysoka Izbo! Nie będę przedłużał dyskusji cytatami. Przytoczone wystarczają, a w najbliższym czasie klub nasz będzie miał sposobność, otrzymawszy dziś dwie nowe odpowiedzi p. Ministra Oświaty na nasze interpelacje, zająć wobec nich odpowiednie stanowisko na plenum Izby.</u>
<u xml:id="u-11.14" who="#PInsler">Wszystko, co tu powiedziałem, zdaje się być nieprawdopodobnem, a jest, niestety, prawdziwem. Zachodzi tu chyba dziwne jakieś pomieszanie pojęć. P. Minister Oświaty miesza antysemicki program swój osobisty, lub swego stronnictwa z programem Rządu który stać musi! na gruncie Konstytucji, uznającej równość wszystkich obywateli.</u>
<u xml:id="u-11.15" who="#komentarz">(Głos: W tym Rządzie siedzą przecież socjaliści)</u>
<u xml:id="u-11.16" who="#PInsler">P. Minister Grabski jest silniejszy od siedzących w Rządzie socjalistów, bo nie chciałbym ich posądzać o złą wolę, wolę ich posądzać tylko o słabość. Pan Minister, o ile konstytucja jest liberalna, przeprowadza w krótkiej drodze korekturę, Wam zostawia słowa konstytucji, a polskiemu antysemityzmowi daje treść horedalnych swoich zarządzeń!</u>
<u xml:id="u-11.17" who="#PInsler">Z okazji tej ustawy, która jest na porządku dziennym, uważałem za stosowne pod adresem jej patrona wypowiedzieć tych kilka uwag, by stwierdzić: Jak długo na czele resortu polskiej oświaty stać będzie Pan Stanisław Grabski, nie będziemy mieli oświaty w Polsce, ale będziemy mieli atmosferę duszną, coraz bardziej duszną, nieznośnie duszną!</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Federbusch.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PFederbusch">Wysoka Izbo! Art. 4 postanawia, że nauczyciel religii musi mieć także zezwolenie władzy duchownej, o ile tego wymagają przepisy kościelne. Uważam, że przepis ten słuszny, dlatego, że nauczycielowi religii nie wystarczy świadectwo władz szkolnych, że ma kwalifikacje nauczycielskie, lecz musi także mieć poświadczenie władzy duchownej, że także pod względem religijnym nadaje się do udzielania nauki religii. Rozumiemy, że jeżeli nauczyciel religii jest człowiekiem antyreligijnym, to jest to bardzo szkodliwe pod względem pedagogicznym, dlatego, że dziecko jest bardzo wrażliwe na obłudę i może wykluczenie wogóle religii z szkól powszechnych nie byłoby tak szkodliwe, jak udzielanie nauki religii przez ludzi antyreligijnych. Przepis ten ma jednak zastosowanie tylko do nauczycieli religii nieżydowskiej, a nie dla nauczycieli religii żydowskiej, albowiem artykuł ten powiada, że zezwolenie takie jest potrzebne, o ile wymagają tego przepisy kościelne. Religia żydowska nie ma kościoła i nie ma zatem przepisów kościelnych. Z tego wynika, że można zamianować człowieka, który nie ma wcale kwalifikacji i nie ma także kwalifikacji na nauczyciela religii żydowskiej, jakkolwiek zasada ta jest jeszcze bardziej ważna dla nauczycieli religii żydowskiej, niż dla nauczycieli religii nieżydowskiej, a to z następującego powodu: nauczyciele religii nieżydowskiej mają przynajmniej przepisane kwalifikacje i jeżeli władze szkolne mają zamianować nauczycieli, to muszą się ograniczyć przynamniej do tych, którzy posiadają kwalifikacje, natomiast rzecz zupełnie inaczej się ma z nauczycielami religii żydowskiej. Dotychczas niema norm ustawowych co do kwalifikacji nauczycieli religii żydowskiej, tak, że panuje dowolność, a czasem nawet samowola władz szkolnych i mianuje się bardzo często ludzi antyreligijnych i bez żadnych kwalifikacji na nauczycieli religii żydowskiej w szkołach powszechnych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PFederbusch">Jest prawie nie do. uwierzenia, że nie tylko nie mamy dotychczas norm ustawowych co do kwalifikacji nauczycieli religii żydowskiej, lecz nie mamy także żadnego planu wypracowanego dla nauki religii żydowskiej w szkołach powszechnych. Dotychczas domagamy się ustawicznie od p. Ministra Oświaty, żeby wypracował nareszcie unormowanie kwalifikacji nauczycieli religii żydowskiej, jak również plan nauki tej religii przy współudziale przedstawicieli gmin żydowskich, ale niestety dotychczas bez skutku. Z powodu, że niema planu dla nauki religii żydowskiej w szkołach powszechnych, dochodzimy do takiego położenia, że niektóre kuratoria szkolne słusznie uważają, że nauka języka hebrajskiego jest integralną częścią nauki religii żydowskiej, konieczną do zrozumienia liturgii żydowskiej i modlitw żydowskich, natomiast kuratorium okręgu lwowskiego wydało zakaz nauczania języka hebrajskiego, stojąc na stanowisku, że znajomość języka hebrajskiego nie ma nic wspólnego z religią żydowską. Jeżeli bierzemy poważnie naukę religii żydowskiej, to nie możemy dopuścić do tego, ażeby znajdowała się na tak niskim poziomie. Zdaje mi się, że niema nikogo w tej Izbie, komu by zależało na tem, żeby nauka religii żydowskiej była traktowana po macoszemu i trzeba, się mocno zastanowić nad tem, czy nie byłoby lepiej i dla religii 1 dla dziatwy żydowskiej znieść wogóle naukę religii żydowskiej, udzielaną przez siły niekwalifikowane i z religią nic wspólnego nie mające. Z tego powodu proszę o przyjęcie mej poprawki, że także nauczyciel religii żydowskiej musi mieć zezwolenia żydowskiej gminy wyznaniowej, że godny jest piastowania tego urzędu. Zezwolenie to byłoby pewnem świadectwem kwalifikacyjnem. Zresztą zaznaczam, że nie żądamy niczego innego, tylko tego, co już jest w ustawie, obowiązującej dotychczas w Małopolsce. Ustawa ta przewiduje, że nauczycielem religii żydowskiej może być mianowany tylko ten, który ma także zezwolenie gminy wyznaniowej żydowskiej. A więc ustawa niniejsza w obecnem brzmieniu byłaby jeszcze pogorszeniem obecnego stanu rzeczy co do religii żydowskiej.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#PFederbusch">W końcu miałbym jeszcze prośbę do p. Marszałka. Przeprowadziliśmy tu szeroką dyskusję nad pragmatyką służbową i w toku tej dyskusji zrobione! szereg ciężkich zarzutów Ministrowi. Oświaty p. Grabskiemu. Niestety dotychczas nie widzimy P. Grabskiego podczas dyskusji, a także nie słyszeliśmy odpowiedzi na uczynione mu zarzuty. Chciałbym dlatego prosić p. Marszałka, żeby zwrócił uwagę p. Ministrowi na lekceważenie przez niego tej Wysokiej Izby.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Zygmunt Piotrowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PZygmuntPiotrowski">Wysoki Sejmie! Ustawa o stosunkach służbowych nauczycieli znajduje się obecnie w ostatniem stadjum w Sejmie. Jesteśmy za ustawą, chociaż nie w szczegółach, gdyż ujednostajnia ona między innemi stan rzeczy, gdy dotąd w trzech zaborach były trzy różne prawa i przepisy, odnoszące się do stosunków służbowych nauczycieli, ustawa obecna o pragmatyce nauczycielskiej ujednostajnia tę sprawę i mówi jasno o prawach i obowiązkach nauczycieli. W szczegółach jednak odbiega ona dosyć daleko od naszych postulatów i od naszych wniosków zgłoszonych tak w drugiem, jak i w trzeciem czytaniu w komisji i w Sejmie. Dlatego też zarówno w drugiem czytaniu, jak i obecnie albo wnosimy swoje poprawki, albo też będziemy głosowali za temi, które będą szły po naszej linii. Nie chce naturalnie szczegółowo o tych rzeczach mówić, chciałbym wskazać tylko na kilka, może nie najważniejszych, ale bardzo charakterystycznych szczegółów w poszczególnych artykułach ustawy.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#PZygmuntPiotrowski">Do art. 1 będziemy głosowali za poprawką, ażeby zostali włączeni do ustawy niniejszej także wizytatorzy, inspektorzy szkolni i zastępcy inspektorów. Bardzo obszernie motywowałem stanowisko nasze w komisji, a podkreślam jeszcze, że ustawa obecna powinna obejmować także grona, inspektorów szkolnych, co do których uważam, że zakres działania ich jest nie tylko administracyjny, nie są to tylko urzędnicy administracyjni, lecz także pedagodzy.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#PZygmuntPiotrowski">Jeżeli idzie o art. 4, to w drugiem zdaniu powiedziano, że nauczycielem może być mianowany obywatel polski o nieskazitelnej przeszłości. Na pozór wydaje się to zupełnie słusznem i jakby nie podpadało wcale pod zaczepienie, uważam jednak podkreślenie „nieskazitelnej przeszłości”, za niebezpieczne, bo może służyć do szykan i w każdym, kto nie idzie na rękę czy to administracji, czy pewnemu stronnictwu tę nieskazitelną przeszłość można zakwestionować. Już w innej ustawie, w ustawie o stypendiach dla akademików użyto takiego zwrotu, wtenczas miałem możność przestrzegać Wysoką Izbę, że jest to bardzo niebezpieczne, że w przyszłości może się to odbić na tych, którzy będą przez swoją władzę uważani za takich, których przeszłość jest nieskazitelna. Uważam, że w ustawie nie powinno być takich klauzul moralnych, które są niewłaściwe, bo zależy, kto to interpretuje, kto tłumaczy, czy przeszłość jest nieskazitelna, czy nie, czy to będzie tłumaczył zwierzchnik bezpośredni, ksiądz, czy taki, kto będzie uważał, że ze względu na pewną swoją przeszłość polityczną dany kandydat nie jest godny dla władzy. Tembardziej, że w art. 4 już dostatecznie obwarowano, ażeby nieodpowiednie jednostki me dostawały się na to wysokie stanowisko, jakim jest stanowisko nauczyciela, mianowicie w dalszym ciągu czytamy w tym artykule, że obywatel ten powinien posiadać zdolność do działań prawnych, wykazać się dowodami i t. d., że ma kwalifikację zawodową. Zdolność do działań prawnych powinna zastąpić ten zwrot o nieskazitelnej przeszłości. Jeżeli ktoś był karany, jeżeli został napiętnowany wyrokiem, naturalnie nie będzie mógł być mianowany nauczycielem. Dlatego też będziemy głosowali za poprawka, ażeby skreślić słowa o nieskazitelnej przeszłości, jako niebezpieczne, jako te, któreby w przyszłości mogły być używane za pozór, za pretekst do nie mianowania nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#PZygmuntPiotrowski">Co do ustępu drugiego, w którym mówi się o nauczycielach religii, że poza warunkami wskazanemi wyżej powinni posiadać zezwolenie władzy duchownej, o ile wymagają tego przepisy kościelne, to jak już w drugiem czytaniu zaznaczyłem w konkordacie zwalczaliśmy tę zasadę, ponieważ uważaliśmy, że jedyna władza odpowiedzialna, mianowicie państwowa władza cywilna powinna mieć nadzór nad nauczycielami wszelkich kategorii, a więc i nad nauczycielami religii i powinna udzielać zezwoleń na wykonanie tej czynności. Wskazywałem na przykłady, że w wielu razach decyduje nie biskup i kuria, lecz proboszcz i wikary, którzy kwalifikują nauczyciela według tego, czy jest pokorny i czy spełnia polecenia i rozkazy przełożonego, w danym razie proboszcza, i dlatego w wielu razach daje mu taką kwalifikację, że nie uzyskał zezwolenia władzy duchownej.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#PZygmuntPiotrowski">Chciałbym poruszyć także sprawę i tego zastrzeżenia, które tu jest w tym samym artykule, ml a no wicie, że nauczycielem może być mianowany tylko ten, kto włada poprawnie językiem polskim w słowie i piśmie. Wypowiadamy się za poprawką p. Utty, który chce zastąpić te słowa słowami „kto posiada dostateczną znajomość języka polskiego”. Zupełnie wystarczy powiedzieć, „znajomość dostateczna języka polskiego” zamiast podkreślenia: znajomość języka w słowie i piśmie.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#PZygmuntPiotrowski">Przystępuję do art. 8. W drugim czytaniu zabierałem głos do tego ustępu i dość obszernie o nim mówiłem, chcę bodaj w kilku słowach wrócić teraz do tej sprawy. Podkreślam na wstępie, że nie jest to sprawa zasadnicza, ale w każdym razie bardzo charakterystyczna dla tych, którzy wnoszą tę poprawkę. Mianowicie p. Prószyński ze Związku Ludowo-Narodowego wniósł do art. 8 poprawkę, że nauczyciel, mający ukończone studia akademickie, otrzyma przy ustaleniu tytuł profesora. W drugiem czytaniu ta poprawka przeszła 30 głosami. Podkreślam raz jeszcze, że nie ma to zasadniczego znaczenia dla całej ustawy i nie jest tak bardzo ważne, żeby mogło całą ustawę wykoszlawić, ale jest ważne jako charakterystyka zwłaszcza panów ze Zw. Ludowo-Narodowego, że w chwili obecnej, kiedy ogromna krzywda stała się tysiącom nauczycieli szkół średnich przez mechaniczną redukcję plac, a zwłaszcza dodatków, tak, że obecnie są przykłady, że z 500 zł miesięcznej płacy dostają 150, 100 w szkołach zawodowych dochodzi do tego, że w styczniu kilkanaście złotych dostawano zamiast 400, 500, bo takie anormalne wyniki są tej ustawy robionej w grudniu, to w tej właśnie chwili, kiedy już nie jednostkom, ale setkom i tysiącom oberwano po 50–60% ich dotychczasowych niezbyt wielkich pensji, przychodzi p. Prószyński i w imieniu swojego stronnictwa powiada: takie redukcje zostały dokonane, będą jeszcze może i etaty znoszone, ale ci, którzy zostają przy tych głodowych obecnie pensjach, będą się nazywali profesorami. To taki plaster. Tak odpowiedzieli na to wielkie oburzenie W kraju, na te zjazdy, które odbywało nauczycielstwo szkół średnich bez względu na swoją przynależność czy do związku, czy do towarzystwa nauczycieli, ci którzy byli, dotąd uważani za jedynych obrońców interesów nauczycieli szkól średnich. P. Prószyński przychodzi z tym tytułem jakby z jakimś nowym orderem, z tytułem profesora. Jest to jak gdyby ironia, jak gdyby policzek wymierzony w odpowiedzi na te zjazdy, na te protesty masowe, na to oburzenie tych tysięcy ludzi. P. Prószyński nie ma nic lepszego do roboty tylko przychodzi z tytułem profesora dla nauczycieli szkół średnich.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#komentarz">(P. Dubiel: Zjazd sam tego żądał.)</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#PZygmuntPiotrowski">Zjazd, który się odbył w lutym, wcale o tem nie mówił, obradował nad innemi ważniejszemi sprawami. P. Kolego Dubiel. Sądzę, że tu są zadraśnięte ambicje jednostek. Może zjazd nauczycieli szkół średnich w Tarnowie przyjął rezolucję, ażeby wprowadzić tytuł profesora, ale na ogół nauczyciele na swych zjazdach, o ile wiem o tych sprawach, wcale nie mówili i wcale o to nie staczali homeryckich bojów, a wielu nauczycieli szkól średnich wypowiedziało się, że dla nich nazwa nauczyciela jest dumą i że będą ją nadal nosić. Związek nauczycieli szkół średnich wypowiedział się, że idzie im o to, ażeby w tej wielkiej rodzinie nauczycieli, tych, którzy wychowują, kształcą młode pokolenie, nie tworzyć obozów, żeby jedni byli nauczycielami, a inni profesorami. Bo między innemi p. Prószyński zdąża do tego, ażeby klasyfikować: ci, którzy będą po wsiach i miasteczkach uczyli w szkołach powszechnych, to będą nauczyciele, a inni, ta arystokracja, jak p. Prószyński chciałby ich nazwać, to będą profesorowie. Stwarzanie rozdźwięku w tym wielkim kilkudziesięciotysięcznym obozie nauczycielskim, dawanie, jeżeli nie orderów, to wstążeczek tym, którzy będą nosili tytuły profesorskie, to, jak powiedziałem, nie ma znaczenia zasadniczego, ale bardzo ciekawie charakteryzuje sposób myślenia panów ze Związku Ludowo-Narodowego. Spodziewam się, że nie wszystkich, bo powtórzę tu opinię również członka. Związku Ludowo-Narodowego p. posła Konopczyńskiego, profesora Uniwersytetu, który w debatach komisji sejmowej w drugiem czytaniu, kiedy ta sprawa była wniesiona nie przez p. Prószyńskiego, lecz przez innego pana, wypowiedział się kategorycznie przeciw nadawaniu tego tytułu, gdyż tytuł profesora przysługuje tylko profesorom uniwersytetu. W ten sposób uważano sprawę za zamkniętą. Sądzę, że p. Prószyński jakimiś specjalnemi sposobami potrafi! jednak przekonać swój klub, że dziś go popiera i głosuje za tą poprawką. Ale bardzo się dziwię p. połowi Dubielowi, który jest rzecznikiem wielkim tego tytułu, p. koledze Dubielowi, nie jako nauczycielowi, przepraszam profesorowi szkoły średniej, lecz jako członkowi stronnictwa chłopskiego,...</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#komentarz">(P. Dubiel: To drobiazg)</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#PZygmuntPiotrowski">... że dziś nie ma nic innego, nie ma ważniejszej kwestii, jak tytuł profesora dla nauczyciela szkoły średniej.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#komentarz">(P. Prószyński: Pan nie ma wykształcenia uniwersyteckiego, dlatego Pan to mówi. P. Dubiel: Robi Pan wielką rzecz z drobiazgu!)</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#PZygmuntPiotrowski">Właśnie to podkreślam. Panowie tym drobiazgiem chcecie zasłonić oczy wzburzonym i niezadowolonym nauczycielom szkół średnich. Zamiast dążyć do naprawienia tej krzywdy, jaka się dzieje w ustawie uposażeniowej, zamiast uspokojenia wzburzenia, które idzie poprzez kraj cały na wszystkich zjazdach wojewódzkich, okręgowych, powiatowych, Panowie przychodzicie z klajstrem i powiadacie: Będziecie anieli 100–200 zł na miesiąc, ale będziecie profesorami.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#PZygmuntPiotrowski">Nie dziwię się p. Prószyńskiemu, ale dziwię się bardzo p. koledze Dubielowi, dlatego, że będąc członkiem stronnictwa chłopskiego dziś nie ma nic lepszego do roboty, jak razem z p. Prószyńskim walczyć tu w Sejmie o ten tytuł, o tę godność. Przypomina mi się staropolskie przysłowie: Cóż mi po tytule, kiedy nie mam nic w szkatule.</u>
<u xml:id="u-15.13" who="#PZygmuntPiotrowski">Dlatego będziemy głosować za przywróceniem tekstu uchwalonego w komisji w drugiem i trzeciem czytaniu, za skreśleniem tytułu profesora z tego względu, proszę Panów, żeby w wielkiej rodzinie wychowawców, w wielkiej rodzinie nauczycielskiej nie stwarzać klatek, nie stwarzać sztucznych przegródek, tytułów, nomenklatury, aby podkreślić, że nazwa „nauczyciel” jest bardzo wielką nazwą dla tego, który wychowuje, który uczy. Dlatego nazwa ta powinna pozostać, tembardziej, że cala ustawa jest zatytułowana „o stosunkach służbowych nauczycieli”.</u>
<u xml:id="u-15.14" who="#PZygmuntPiotrowski">Jeżeliby się jednak Panowie bardzo upierali i sojusz p. Prószyńskiego z p. Dubielem miał zwyciężyć, to wnoszę tu ewentualną poprawkę, ażeby po słowach „tytuł profesora” dodać „średniego”.</u>
<u xml:id="u-15.15" who="#komentarz">(Wesołość. P. Prószyński: Mądra poprawka, inteligencji Pańskiej przystoi.)</u>
<u xml:id="u-15.16" who="#PZygmuntPiotrowski">Różnie o inteligencji Pańskiej mówiono, a zwłaszcza przed wojną, tam gdzie Pan przebywał, panie Prószyński. O tej sprawie nie chcę mówić, ale o tej inteligencji różnie mówiono. Ażeby p. Konopczyński mógł być profesorem uniwersytetu, to p. Dubiel, jeżeli koniecznie chce być profesorem, niech będzie „profesorem średnim”</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Z. Nowicki.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PZNowicki">Poprawka, domagająca się tytułu profesora, która została uchwalona W drugiem czytaniu, świadczy o naszej chęci wyróżniania się od innych, stojących na niższym stopniu hierarchii społecznej. Jest to taka jakaś psychika arystokratyczna, która cechuje specjalnie nas. Dla kurtuazji mówi się zwykle do wiceministra — „panie ministrze” do wicemarszałka — „panie marszałku”, do nauczyciela — „panie profesorze”, do felczera — „panie doktorze”.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#komentarz">(Głos: A do organisty?)</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PZNowicki">Do organisty — „osobo duchowna”, do wiceprezesa — „panie prezesie”, zawsze o jeden stopień wyżej. Ale nikomu nie przychodzi do głowy, ani wiceministrowi, ani wicemarszałkowi, ani wiceprezesowi, ani felczerowi, dopominać się o ustawowe przyznanie im tego tytułu wyższego, który nadaje się, że tak powiem, tylko towarzysko. Wyjątek stanowią nauczyciele szkół średnich. Zresztą mieli poprzedników. Przypominam, jak kilka lat temu związek stróżów domowych na walnem swojem zgromadzeniu uchwalił wniosek, żeby nie nazywać się stróżami, lecz dozorcami domowymi. Dlaczego? Dlatego, że stróżem nazywamy stróża nocnego, kogoś, kto stoi niżej w hierarchii społecznej, a więc godnego pogardy. Ci więc ludzie, stojący na odpowiednim poziomie kultury, wyprzedzili nauczycieli szkół średnich, choć nie przywłaszczyli sobie tytułu cudzego.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#PZNowicki">Pewne sfery naszego społeczeństwa są tak niedemokratyczne, że lubią się ubierać w cudze piórka i wyróżniać się od swoich kolegów, którzy pracują w tym samym zawodzie. Nie potępiam wszystkich nauczycieli szkół średnich, przeciwnie, sporo nauczycieli szkół średnich wstydzi się tego. Od kiedy mamy Polskę niepodległą, na wielu zjazdach, które się odbywają co roku, nigdy nie podnoszono tej sprawy, nigdy nie żądano tego tytułu. Rząd, kiedy opracowywał projekt ustawy o pragmatyce służbowej, także nie zaproponował tego tytułu i słusznie, bo przysługuje on tylko tym, którzy wykładają na uniwersytecie. I w komisji również nikt go nie wniósł, dopiero później, nagle p. Prószyński wnosi to na plenum Izby i za jego wnioskiem agituje się na lewo i na prawo. Dotychczas wstydzono się tego, nareszcie wstyd przełamano. Kolega pos. Prószyński stał się duchowym wodzem nauczycielstwa szkół średnich, duchowym wodzem 1 kolegów posłów nauczycieli szkół średnich. Za jego przewodem nauczycielstwo szkół średnich tembardziej zostało pokrzywdzone materialnie. Skoro — tak mówi się temu nauczycielstwu — nie możemy wam zabezpieczyć lepszych warunków materialnych, za to gwarantujemy wam tytuł. Lecz w takim razie profesor uniwersytetu niczem się nie będzie różnił od profesora gimnazjalnego, bo i jeden i drugi mają ten sam tytuł. Wobec tego należałoby przywrócić profesorom uniwersytetu tytuł średniowieczny, ten tytuł, który nosił Wincenty Kadłubek, mianowicie tytuł mistrza. Ale czy się opłaci? Miałem nawet zamiar wystąpić z takim wnioskiem, ale pomyślałem później, czy warto? Nie warto, bo skoroby tylko został uchwalony i przyjęty przez profesorów uniwersytetu, to po kilku miesiącach napewnoby p. kol. Prószyński rozpoczął usilną agitację wśród nauczycieli szkół średnich, żeby domagać się tytułu mistrza.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#PZNowicki">Wobec tego dałem spokój i z tym wnioskiem nie występowałem, ale za to usilnie popieram wniosek p. kol. Piotrowskiego. Jeżeli już nauczyciele szkół średnich chcą koniecznie wyróżnić się od tych szaraczków nauczycieli szkół powszechnych i rozbić ideę jednolitej szkoły, wytworzyć kasty, to dobrze, idźmy za przykładem Niemiec przedwojennych. Niemcy niektórym naszym kolegom imponują. W Niemczech nazywano nauczycieli szkół średnich profesorami gimnazjalnymi. Jednakże u nas nazwa „gimnazjum” nie jest powszechnie przyjęta, mamy bardziej utarty termin „szkoła średnia” a z drugiej strony tak dosłownie tłumaczyć z języka niemieckiego i nazywać nauczycieli szkół średnich profesorami gimnazjalnymi nie wypada, to jest trochę niepatriotycznie. Jeżeli chcecie koniecznie się wyróżnić, to owszem możemy głosować za tem, ażeby nauczycieli szkól średnich nazwać profesorami średnimi.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Sanojca.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PSanojca">Wysoka Izbo! Jest nieszczęściem dla społeczeństwa, że gdy w tym Wysokim Sejmie mówi się o jakiejś wielkiej rzeczy, to ta wielka rzecz częstokroć sprowadzana bywa do jakiejś śmieszności, tę sprawę wykpiwa się i w końcu wychodzi z tego jakieś głupstwo. I obecnie dyskusja nad stosunkami służbowemi kończy się na wielkim sporze nauczycieli szkół powszechnych z nauczycielami szkół średnich: kto ma być profesorem małym, a kto średnim. Tymczasem chodzi o ustawę normującą obowiązki i prawa nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#PSanojca">Słyszę, iż jest ogromne oburzenie pośród nauczycieli na tej sali zasiadających, że dwa stronnictwa: stronnictwo Chłopskie i stronnictwo Piasta odważyły się domagać swojemi wnioskami, ażeby nie tylko nauczyciele w tej ustawie mieli zawarowane prawa, ale również ażeby był uszanowany interes szkół i interes nauczania powszechnego. Dla chłopów nie tylko jest ważną sprawa dotacji dla nauczycieli, nie tylko jest ważną sprawa uprawnień, ale również i obowiązków nauczycielskich. Z tego względu taka ustawa jak o pragmatyce nauczycielskiej, naszem zdaniem, nie tylko interesuje nauczycieli, ale również i chłopów Tylko niektórym klubom zdaje się, że sprawa pragmatyki nauczycielskiej w ten sposób załatwi się dobrze, że się referaty i przemówienia i wogóle całą sprawę pragmatyki nauczycielskiej odda nauczycielom, którzy są w tych klubach. Następnie licząc się z tem, że może niezadługo będą wybory, a w calem Państwie jest około 60.000 nauczycieli, myślą niektórzy, jakby z pragmatyki nauczycielskiej zrobić konika, na którymby się wjechało do następnego Sejmu, nie mając odpowiedniej ilości głosów pośród chłopów.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#PSanojca">Stąd to, z tych dwóch przyczyn: najprzód, że sprawą pragmatyki nauczycielskiej w tym Sejmie zajmują się w wielu klubach nauczyciele, a nie posłowie, a po drugie, że niektórzy posłowie bankruci w polityce na gwałt chcieliby na nauczycielach wjechać ponownie do Sejmu, cierpi na tem chłop i jego dziecko i szkoła. Zapominają niektóre kluby, względnie posłowie, o tem, że nauczyciele powinni mieć także jakieś obowiązki, i chcieliby swemi mowami nauczycielom i nauczycielkom schlebić, aby potem w razie wyborów czy w innym wypadku mieć u nich odpowiedni aplauz.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#PSanojca">Zdaje mi się, że tylko z tego punktu widzenia można rozpatrywać humorystyczne przemówienie nie uczącego nauczyciela, p. posła Langera w obronie właśnie nie uczących nauczycieli i nauczycielek. Nasza poprawka, którą p. Langer zaatakował, zmierza do tego, żeby jeśli nauczyciel albo nauczycielka zbyt często bierze urlop czy dla choroby czy dla romansów, czy dla jakichkolwiek innych względów, żeby ten nauczyciel czy nauczycielka przeszedł w stan spoczynku i mógł się wówczas dowoli zajmować swojemi upodobaniami.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#komentarz">(P. Langer przerywa.)</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#PSanojca">Na Pańskie okrzyki, Panie Pośle Langer, ja Panu odkrzyknę: gdzie jest Pańskie słowo honoru? Pan wie, co to znaczy. Przed paru dniami Pan dawałeś słowo, że będziesz w naszej partii, a dziś chcesz zdać egzamin wielkiej gorliwości dla Wyzwolenia i stąd te okrzyki.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#komentarz">(P. Langer protestuje.)</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#PSanojca">Na gwałt chce się Pan zareklamować, że Pan jest oberwyzwoleńcem, a ja się zapytuję: gdzie Pańskie słowo honoru?</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#komentarz">(P. Langer: Dla Pana nie ma słowa honoru, bo Pan jesteś poza słowem honoru.)</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WicemarszałekDębski">Może Panowie zaniechają spraw osobistych.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PSanojca">Na osobiste okrzyki odpowiedziałem. Ale chodzi o to, żeby nie ośmieszać sprawy zupełnie poważnej, która się znajduje częścią we wniosku kolegi Chwalińskiego, częścią we wniosku naszego klubu, i nie przedstawiać jej jako głupstwa.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#PSanojca">Powiadają Panowie, że proponujemy ni mniej, ni więcej, tylko jus prime noctis dla inspektorów. Inspektorowie są i w Waszym klubie. Panie Pośle Langer.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#komentarz">(P. Langer: Darujemy Wam.)</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#PSanojca">Gdy chodzi o kolegę Putka, to może p. kolega Langer, mówiąc o przełożonych władzach, miał na myśli i wójtów gminnych, żeby i oni takie prawo posiadali.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#PSanojca">W naszym wniosku była inna materia. Wiadomo, że ustawy istnieją i dyscyplinarne przepisy istnieją, ale jeżeli ma jakaś nauczycielka to szczęście, że jest żoną radcy sądowego, albo burmistrza, albo posła, albo innego dygnitarza, to wtedy wszystkie przepisy dyscyplinarne nie mają najmniejszego zastosowania i wtedy mimo stwierdzenia, nadużyć, niema w Państwie Polskiem władzy, któraby w tej dziedzinie zrobiła jakikolwiek porządek. Kolega dr. Putek ma na swoją interpelację odpowiedź ministra Stanisława Grabskiego, która byłaby największą reklamą dla naszego wniosku, gdyby kolega Putek ze względów partyjnych nie zechciał chować jej pod sukno, lecz raczył ją wydać jako broszurę specjalną o tem, jakie stosunki panują w stanie nauczycielskim. Ponieważ kol. Putek dziś stara się o względy prawicy, więc schował pod sukno tę odpowiedź Ministra na interpelację, a ona jest doskonałym obrazem, w jaki sposób przepisy dyscyplinarne są dziś poniewierane dla względów politycznych, czy protekcyjnych. Z tej to przyczyny jest konieczny przepis w pragmatyce nauczycielskiej, żeby częste urlopowanie nie było otoczone protekcją. Zdarza się nieraz, że nauczycielka, czy nauczyciel ginie, bo nic mając protekcji, nie dostanie urlopu, a inny nauczyciel, zdrów jak koń, ma 5 i 10, czy ile chcecie urlopów, uprawia agitację, prowadzi pisma polityczne, nieraz różne ekstratury i zawsze jest nauczycielem, zawsze jest w porządku z ustawami i przepisami dyscyplinarnemi. Uważam, iż niema stad żadnego wstydu dla partii chłopskiej, że z punktu widzenia dobra szkoły, z punktu widzenia dobra nauczania, z punktu widzenia kształcenia dzieci chłopskich i interesu nauki na wsi, żąda, aby nauczyciel miał nie tylko prawa, ale i obowiązki. Jeżeli nauczyciel ma pewne uprawnienia, nauczyciel jest nie po to, aby miał jakieś specjalne przywileje, lecz by miał swoje prawa, tak, ale i żeby w szkole pracował. Za to mu się płaci.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#PSanojca">Także żądanie, ażeby nauczycielka, wychodząc za mąż, miała pozwolenie władzy, nie jest niczem nadzwyczajnem, ani niema w niem żadnego barbarzyństwa, jak to silił się p. Langer przedstawić. Gdyby się miało na oku tylko interes kastowy nauczycieli, wtedy kol. Nowicki czy Langer mieliby zupełną rację, ale Sejmu nic nie obchodzi kastowy interes nauczycielki, lecz tylko to, jak wygląda szkolnictwo i nauczanie i w jaki sposób korzysta dziecko chłopskie ze szkoły, na którą jednak Państwo wydaje setki milionów. Żyjemy w okresie różnych oszczędności, kiedy wiele się mówi o tem, że brak na to i na owo pieniędzy, brak pieniędzy na budowę szkół, na szkolne urządzenia, na środki i pomoce naukowe. Jeżeli o tem wszystkiem dzisiaj w Sejmie się mówi, gdy jest debata o prawach nauczycielskich, to stronnictwo chłopskie ma prawo domagać się odpowiedniego nauczania od nauczycieli. A dalej.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#PSanojca">Przełożonemi władzami nauczycieli są inspektoraty, na które kol. Nowicki i inni posłowie z Wyzwolenia mają bardzo wielki wpływ. Kol. Smulikowski jest w Polsce nazywany popularnie nieoficjalnie ministrem oświaty. Były czasy, kiedy przedewszystkiem panowie posłowie nauczyciele, posłowie z Wyzwolenia, czy kol. Smulikowski, decydowali o tem, gdzie i co ma być w nauczycielstwie, szczególnie w nauczycielstwie powszechnem. Z tej przyczyny, proszę Szanownych Kolegów, nie uważam za nieszczęście dla nauczycielstwa, gdyby nauczycielka na wyjście za mąż otrzymywała pozwolenie...</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#komentarz">(Głos: Od p. Smulikowskiego.)</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#PSanojca">... od władz przełożonych. Jeżeli koledzy uważają, że to jest żądanie jus prime noctis dla inspektorów, to nie wiem, co na to powiedzą główne głowy nauczycielstwa, kol. Smulikowski. Nowicki i inni. Nie wiem, dlaczego koledzy z rzeczy poważnej zrobili śmiech, a w duchu i niejednokrotnie w rozmowach ze mną to samo mówili, co ja teraz Wysokiej Izbie przedkładam, że bardzo wiele traci nauka szkolna na tem, iż niejednokrotnie zbyt wiele nauczycielek wychodzi za mąż za osoby bardzo wysoko postawione. Jeżeli nauczycielka wyjdzie za mąż za dygnitarza, czy to policji, czy starostwa, albo za jakiegoś dygnitarza przy kolei, albo jeżeli wyjdzie za mąż za dygnitarza w sądzie lub też jakiegokolwiek innego dygnitarza, który ma nieraz VI kategorię, to choć powiada się tu w ustawie, że będzie się ścigać dyscyplinarnie, któż jednak, proszę Panów, będzie ścigać nauczycielkę, żonę dygnitarza? O takich wypadkach koledzy opowiadali w naszym klubie bardzo wiele, że jeżeli wpływy męża były przemożne, to przeważyły one znacznie wpływy miejscowego chłopa i wagę przepisów dyscyplinarnych i, proszę Panów, nadużyciom niema końca.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#PSanojca">A następnie. Czy poseł Nowicki, czy p. Smulikowski, czy p. Langer, czy inny nauczyciel naprawdę są tego zdania, że będą wiecznymi kwerulantami, że będą w tem Państwie Polskiem jedynie jęczeć i kwękać, a nigdy nie dojdą do władzy. Mnie się zdaje i mam tę wiarę, że po okresie rządów burżuazji nastanie rząd ludowy, rząd chłopsko-robotniczy. Tak jest! A wtedy w oświacie grać będą decydującą rolę nie reakcyjne lecz postępowe czynniki. Taka zaś sprawa jak pragmatyka służbowa nie jest na 2 miesiące, lecz na dłuższy okres czasu, na dziesiątki lat, więc gdy się chce rozpatrywać ustawę o obowiązkach służbowych nauczycieli z punktu widzenia tego, że dziś jest ministrem Stanisław Grabski lub inspektorem szkolnym p. X., który na to pozwoli, a na tamto nie, to mnie się zdaje, że takie stanowisko pp. Langera i tow. wywołane jest brakiem zaufania we własne siły i brakiem wogóle idei społecznej. Przy rządach ludowych, przy inspektorach postępowych, przy postępowych i ludzkich władzach szkolnych niższych instancji, kiedy właśnie nauczycielstwo szkół powszechnych będzie główną odgrywało rolę, gdy czynnik obywatelski, a zwłaszcza chłopski, będzie przedewszystkiem uwzględniany, Wtedy instancje, któremi kierują nauczyciele, chyba będą wiedziały, czy nauczycielce można pozwolić na wyjście za mąż, czy praca nauczycielki w szkole przez małżeństwo nie zostanie zlikwidowana.</u>
<u xml:id="u-21.10" who="#PSanojca">Pojmuję wysokie posłannictwo kobiety, ale niemniej uważam, że prócz obowiązków kobiecych są również obowiązki szkolne i jedno z drugiem musi być pogodzone. Ponieważ ustawa mówi o wszystkich przepisach, wtedy i tę sprawę w ustawie powinno się uregulować w sposób nie tylko taki, ażeby posłowie zyskali sympatie nauczycielek, ale i tak, ażeby i interes szkół nie ucierpiał. Być może, że p. Langer, jako nauczyciel, czy inni panowie nauczyciele, przedewszystkiem mają na oku interes nauczycieli, może być, że chcą mieć wpływy na nauczycieli, a może być, że dla pięknych oczu nauczycielek, to i owo mówią o nauczycielach szkół powszechnych. Jednak zarówno interes nauczycieli, jak interes pięknych oczu nauczycielek, jak i interes posłów, którym te oczy może się podobają, powinien stać niżej od interesu szkół, od interesu dzieci chłopów, którzy tych posłów do Sejmu wysłali.</u>
<u xml:id="u-21.11" who="#PSanojca">Więc w imieniu Stronnictwa Chłopskiego, które ma odwagę powiedzieć w tej sprawie prawdę, twierdzę, że nauczycielom za prace należy się nagroda i prawo, ale że oprócz prawa powinien mieć nauczyciel obowiązki. Nauczycielkom należą się te same prawa co i nauczycielom, ale nauczanie przez to cierpieć nie powinno. Jest obowiązkiem przełożonej władzy, ażeby nad tem czuwała i odpowiednio ustawę wykonywała. Ażeby zaś władze przełożone mogły uszanować interes szkoły i interes nauczania, to przedewszystkiem ten interes nauczania musi uszanować Sejm, a głównie stronnictwa chłopskie.</u>
<u xml:id="u-21.12" who="#komentarz">(P. Smoła przerywa.)</u>
<u xml:id="u-21.13" who="#PSanojca">Kolega Smoła ma się za chłopa z Warszawy, co jemu może zależeć na nauczaniu w Sandomierskiem. Naturalnie, dzieci p. kolegi Smoły będą chodzić do szkoły w Warszawie. Mówiąc o chłopach, miałem na myśli chłopów ze wsi a nie chłopów z kamienic warszawskich.</u>
<u xml:id="u-21.14" who="#komentarz">(Wesołość.)</u>
<u xml:id="u-21.15" who="#PSanojca">Z tej przyczyny wniosek Chłopskiej Partii i wniosek klubu Piasta, mający na celu uświadomienie nauczycielom, ażeby pilnowali nie tylko swoich interesów, ale także i interesów szkoły i nauczania, uważam za słuszny i sprawiedliwy.</u>
<u xml:id="u-21.16" who="#komentarz">(P. Smoła: Największem miastem w Polsce jest Kołomyja!)</u>
<u xml:id="u-21.17" who="#PSanojca">Nawet w Kołomyi ze Smoły nie zrobią człowieka dowcipnego!</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Smulikowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PSmulikowski">Wysoki Sejmie! W ostatniem przemówieniu p. Sanojca był łaskaw udzielić dużo uwag i wskazówek nauczycielstwu szkół powszechnych. Sadzę, że wszelkie uwagi, dotyczące sumiennego spełniania zawodu nauczycielskiego, powinne być przez nauczycielstwo zawsze sympatycznie przyjęte, chodzi tylko o to, żeby były oparte na faktycznej znajomości rzeczy. Tymczasem jest rzeczą charakterystyczną dla nowej chłopskiej demokracji, że demokratyczność jej zaznacza się przedewszystkiem niechęcią do szkoły i nauczyciela. Proszę Panów, jeżeli dawniej wszyscy prawdziwi demokraci walczyli o szkołę, to przeciw sobie mieli szlachetczyznę i konserwatystów, którzy zwalczali szkołę i nauczyciela: szlachta uważała, że nauczyciel powinien być sługą dworu, jego ekonomem, niepowinien mieć obywatelskich praw, jednem słowem, powinien być obywatelem drugiego rzędu. I niestety, część naszej demokracji chłopskiej przejęła te tradycje szlachetczyzny i widzimy teraz odwrotny stosunek, że niejednokrotnie stronnictwa chłopskie nie chcą widzieć w nauczycielu równego sobie obywatela, tylko sługusa pewnej klasy, w drugim razie sługusa wyłącznie klasy chłopskiej.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PSmulikowski">Proszę Panów, uważam, że nauczyciel jest funkcjonariuszem Państwa i obowiązkiem jego z całych sił służyć społeczeństwu. Chcę zwrócić uwagę na to, co zaznaczyłem na wstępie, że niestety nasze społeczeństwo nie obserwuje pracy nauczyciela. Jeżeliby p. Sanojca obserwował baczniej tę pracę nauczycielstwa, toby widział, że jeżeli mowa o pracy oświatowej naszej inteligencji, to największa cześć pracy pozaobowiązkowej, pozaszkolnej spełnia właśnie nauczycielstwo szkół powszechnych. Pozwolę sobie łaskawym Panom zwrócić uwagę na jeden szczegół. Mamy wspaniałe instytucje oświatowe, jak T-wo Szkół Ludowych, jak Macierz, które urządzają bursa dla dorosłych, a z drugiej strony mamy organizacje zawodowe, jak Związek Polskiego Nauczycielstwa Szkół Powszechnych, który jako organizacja zawodowa nie tylko walczy o materialne i prawne postulaty, nie tylko jest reprezentacją kwerulantów. jak to nazwał p. Sanojca, lecz zarazem walczy o oświatę przez organizowanie oświaty pozaszkolnej, przez pociągnięcie ogółu nauczycielstwa do świadczeń na rzecz tej oświaty i mamy taki stosunek liczbowy, że podczas gdy owe 2 wielkie organizacje oświatowe t. j. Macierz i T-wo Szkól Ludowych otworzyły zaledwie 200 kursów dla dorosłych w ciągu roku, to Związek Zawodowy Nauczycielstwa Szkół Powszechnych zorganizował tych kursów, jak statystyka wykazuje, 850. Jest to dowód cyfrowy, że nauczycielstwo szkół powszechnych bezinteresownie, tylko w poczuciu swego obowiązku, oddaje społeczeństwu swoją pracę, i gdyby koi. Sanojca zainteresował się tą pracą, toby zaobserwował ruchliwość pod tym względem nauczycielstwa za czasów niepodległego bytu Polski.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#komentarz">(P. Sanojca: Mówiłem o urlopach.)</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#PSmulikowski">Pan mentorował ogół nauczycielstwa, a któż inny, jeżeli nie nauczyciele zorganizował uniwersytet wiejski w Szycach dla młodzieży wiejskiej, któż, jeżeli nie nauczyciele szkół powszechnych, wydaje szereg pism pedagogicznych, zawodowych, pism dla młodzieży? Proszę mi pokazać inną dykasterie inteligencji, któraby w dziedzinie oświaty, a chociażby w dziedzinie swojej fachowej, tak pracowała i okazywała tyle ruchliwości, jak stan nauczycielski. Więc wszystkie te mentorskie uwagi kładę na karb zupełnej nieznajomości rzeczy, jaka cechuje nowoczesnego demokratę w guście p. Sanojcy.</u>
<u xml:id="u-23.4" who="#komentarz">(P. Sanojca: Jedni pracują, drudzy nic nie robią, a ci. co nic nie robią, są dobrze płatni.)</u>
<u xml:id="u-23.5" who="#PSmulikowski">P. kol. Sanojca w swoim zapale oratorskim tak się daleko posunął, że aż nabrał jakichś właściwości suwerennych i rozdawał teki ministerialne na lewo i na prawo. Niestety dotknął mię ten smutny zaszczyt, że zostałem zamianowany przez p. Sanojcę ministrem oświaty. Gdyby istniała rzeczpospolita Babińska, tobym rozumiał pana Kolegę, ale chcę stwierdzić, że przesłanki, na których swe koncepty oparł, są zupełnie nieuzasadnione. Przedstawiciele władzy mogą stwierdzić, że jako nauczyciele posłowie nigdy nie wchodzimy na teren kwestii personalnych, na teren protekcji, jednem słowem popierania kogokolwiek w jego osobistych zabiegach. Stąd też wyciąganie wniosków, jakoby jus prime noctis przypadało prezesowi tej czy owej organizacji, mojem zdaniem nie jest oparte na żadnej podstawie, tylko na dowolnych i nieudałych konceptach p. Sanojcy.</u>
<u xml:id="u-23.6" who="#PSmulikowski">Proszę Panów, przystępując teraz do poprawek, zaznaczam, że oświadczam się za stylistycznemi poprawkami p. Sokolnickiej, mianowicie za poprawką 5 do art. 6, poprawką 10 do art. 8, poprawka 24 do art. 26, poprawką 35 do art. 48, poprawka 38 do art. 48, poprawką 41 do art. 57.</u>
<u xml:id="u-23.7" who="#PSmulikowski">Co do innych poprawek, to są następujące poprawki merytoryczne: Poprawka kol. Nowickiego do art. 8, aby skreślić przyjęty w drugiem czytaniu ustęp „Nauczyciele, mający ukończone studia akademickie, otrzymują przy ustaleniu tytuł profesora”. Oświadczam się za skreśleniem, które konsekwentnie wywołałoby odpowiednie skreślenie i w art. 39. Nie będę powtarzał motywów, które już były bardzo szeroko przytaczane.</u>
<u xml:id="u-23.8" who="#PSmulikowski">Następnie oświadczam się za stylistyczną poprawką p. Langera do art. 12 pod nr 16 a i pod nr 17 do art. 13. Oświadczam się za poprawka p. Langera pod nr 18 do art. 14. Następnie do art. 29 oświadczam się za merytoryczną poprawką kol. Chruckiego, który domaga się, aby wstawić do tego artykułu wyrazy „o ile nie jest wyraźnie niezgodne z ustawami lub o ile nie grozi stąd niepowetowana szkoda”. Natomiast sprzeciwiam się poprawkom kol. kol. Chwalińskiego i Sanojcy, które dotyczą zezwolenia na zawarcie związków małżeńskich przez nauczycielki. P. poseł Chwaliński domaga się, aby nauczyciel mógł wejść w związki małżeńskie dopiero po stabilizacji, a nauczycielka, aby z chwilą wejścia w związki małżeńskie traciła posadę. Jest to niezgodne z Konstytucją i niezgodne z norma równego traktowania nauczyciela i nauczycielki, które przewiduje ordynacja wyborcza i wogóle dotychczasowy porządek, ustalony w demokratycznych państwach.</u>
<u xml:id="u-23.9" who="#PSmulikowski">Również sprzeciwiam się poprawce koleżanki Sokolnickiej do art. 36, która domaga się skreślenia drugiej części tego artykułu, dlatego, że jednak ostatni ustęp ściśle się wiąże z obwiązkami nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-23.10" who="#PSmulikowski">Oświadczam się za poprawką stylistyczną p. Langera do art. 38. Oświadczam się natomiast przeciw poprawce 44 p. Sanojcy do art. 59. Poprawka ta jest zupełnie niestosownie postawiona.</u>
<u xml:id="u-23.11" who="#PSmulikowski">P. Sanojca proponuje, ażeby w miejsce tego artykułu dać nowy artykuł: „Nauczyciel (łka) traci zajmowane stanowisko, jeśli drogą dyscyplinarnego postępowania stwierdzonem zostanie zaniedbanie szkoły przez częste urlopy i t. d.”. Otóż mam wrażenie, że p. Sanojca nie czytał ustawy, zgłaszając tę poprawkę, ponieważ wszystkie te sprawy są zawarte w tej części ustawy, która mówi o kwestiach, dyscyplinarnych, a zatem o urlopach, opuszczaniu lekcji i t. d. Te wszystkie rzeczy są ujęte w pragmatyce w rozmaitych miejscach, dlatego ani pod względem treści, ani co do miejsca, w którem tę poprawkę umieścił p. Sanojca, poprawka ta jest absolutnie nie do przyjęcia.</u>
<u xml:id="u-23.12" who="#PSmulikowski">Oświadczam się dalej za poprawką p. Malika do art. 81, jako zgodną z tem, co Komisja Oświatowa W drugiem czytaniu uchwaliła. Następnie oświadczani się za poprawką p. Chruckiego do art. 94, mianowicie p. Chrucki wnosi, aby na końcu tego artykułu po ustępie: „Nauczyciel, karany dyscyplinarnie, nic może być wybrany na członka Komisji Dyscyplinarnej” dodać: „na przeciąg czasu, określonego w art. 81”. Otóż art. 81 określa, jaki to jest czas, więc odwołanie się na ten artykuł jest słuszne i zupełnie uzasadnione. Nie wiem, dlaczego w drugiem czytaniu większość Sejmu nie przyjęła tej poprawki, a ponieważ to konsekwentnie wypływa z art. 81, więc należy to wstawić.</u>
<u xml:id="u-23.13" who="#PSmulikowski">Oświadczam się przeciw poprawce p. Janeczka, aby skreślić słowa: „oskarżycielem nie może być inspektor szkolny, któremu podlega obwiniony”. Zaznaczam, że to stanowisko p. kol. Janeczka jest niesłuszne ł nieuzasadnione. Inspektor, który wytacza śledztwo, popada zawsze w konflikt z obwinionym, prawie zawsze jest wzywany na świadka. W praktyce dzieje się tak, że odracza się rozprawę, a później albo wyższy urząd dyscyplinarny, albo wyższa władza naznaczają innego inspektora. W rezultacie to powiększa koszt i przedłuża postępowanie. Dlatego poprawka p. Janeczka jest nieuzasadniona.</u>
<u xml:id="u-23.14" who="#komentarz">(P. Chrucki: szkodliwa.)</u>
<u xml:id="u-23.15" who="#PSmulikowski">Do art. 99 większość Sejmu przyjęła poprawkę p. Prószyńskiego, że na prośbę obwinionego wyznacza się obrońcę z urzędu spośród nauczycieli — tu dodane — „czynnych”. Zwracam uwagę, że ta poprawka przyniesie tylko powiększenie kosztów i wydatków ze Skarbu Państwa, a niema żadnego uzasadnienia, żeby nauczyciel mógł mieć adwokata, a nie mógł jako obrońcy powołać np. nauczyciela emerytowanego. Jest raczej rzeczą wskazaną, żeby bronił nauczyciel emeryt, który nie potrzebuje urlopu, a przez to nie naraża Skarbu Państwa na wydatki.</u>
<u xml:id="u-23.16" who="#komentarz">(Głos: Słusznie.)</u>
<u xml:id="u-23.17" who="#PSmulikowski">Dlatego proponuję, ażeby art. 99 przywrócić w tekście projektu Komisji.</u>
<u xml:id="u-23.18" who="#PSmulikowski">Również wnoszę, ażeby przywrócić drugi ustęp art. 109 tej treści, że na rozprawie tajnej mogą być obecne trzy osoby wskazane przez obwinionego, względnie jego zastępcę. To przewiduje również procedura karna. Przy najbardziej skandalicznych procesach nawet obwiniony ma prawo powołać trzech mężów zaufania. Nie wiem dlaczego Panowie poszli, że tak powiłem, za tak zawziętym wnioskiem p. pos. Prószyńskiego, by to prawo, które obowiązuje na całej półkuli ziemskiej w każdej procedurze, skreślić dla nauczycieli szkół powszechnych. Dlatego proszę o przyjęcie poprawki kol. Nowickiego do art. 109.</u>
<u xml:id="u-23.19" who="#PSmulikowski">Również oświadczam się przy art. 115 za poprawką p. Prószyńskiego, który proponuje, ażeby na wyroku były podpisy przynajmniej połowy sądzących. Sądzę, że ta poprawka ze względów praktycznych jest pożądaną.</u>
<u xml:id="u-23.20" who="#PSmulikowski">Proponuję, ażeby w art. 145 skreślić wyrazy „nieczynnym 5”. Ta propozycja moja Wynika ze stanowiska zajętego przez Sejm w drugiem czytaniu. Ponieważ Sejm skreślił art. 59. więc konsekwentnie wszystkie wyrazy, mówiące o stanie nieczynnym, muszą być skreślone.</u>
<u xml:id="u-23.21" who="#PSmulikowski">Natomiast oświadczam się przeciw poprawce p. Prószyńskiego do wniosku p. Utty, ponieważ ta poprawka tylko zamąca jasne brzmienie tego wniosku i zupełnie wypacza myśl, która została przyjęta przez komisję, a którą p. Utta tylko przestylizował w sposób jaśniejszy.</u>
<u xml:id="u-23.22" who="#PSmulikowski">Proszę Panów, żebyście do art. 158 przyjęli poprawkę p. Chruckiego, gdyż istotnie Wynikła tu pewna 1uka. Ustawa przewiduje, co władze mają robić w tych powiatach, gdzie niema rad szkolnych powiatowych, gdy chodzi o wybór członków urzędu dyscyplinarnego, a zupełnie nie mówi, jak władze mają postąpić w tych wypadkach, gdy chodzi o wybór do komisji kwalifikacyjnej. P. Chrucki uzupełnia ten brak i należy za jego poprawką głosować.</u>
<u xml:id="u-23.23" who="#PSmulikowski">Proszę Panów również o przyjęcie poprawki do art. 166, żeby skreślić wyrazy „z wyjątkiem województwa śląskiego”. Pod tym Względem mamy precedens w ustawie uposażeniowej, jest to żądanie zgodne z opinią wszystkich interesowanych i całego społeczeństwa i dlatego proszę o przyjęcie tych poprawek.</u>
<u xml:id="u-23.24" who="#PSmulikowski">Muszę jeszcze powrócić do uwag p. Sanojcy. Nad ustawą tą istotnie pracowało dużo nauczycieli w komisji, ale to jest rzeczą zwykłą, bo tak samo w Komisji Prawniczej pracuje dużo prawników, w Komisji Rolnej dużo rolników, i pod tym względem ni te ma żadnych zastrzeżeń, przyjął się jednak jakiś dziwny zwyczaj, że gdy nauczyciele opracowują ustawę oświatową łub szkolna, to nasi radykalni demokraci podnoszą zaraz różne zastrzeżenia i podejrzenia. Otóż stwierdzam, że ustawa ta dotyczy nie tylko interesów nauczycielstwa, bo jak już wykazałem w sprawozdaniu drukowanem, ustawa ta zawiera również wiele rygorów, zwróconych przeciwko nauczycielstwu na wypadek, gdyby uchybiło swojem obowiązkom służbowym, ustawa ta leży w interesie przedewszystkiem szkolnictwa i w interesie sprawnego wykonania oraz administracji tem szkolnictwem przez władze.</u>
<u xml:id="u-23.25" who="#PSmulikowski">Proszę o przyjęcie ustawy w trzeciem czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania. Poprawki zgłoszone do trzeciego czytania, mają Panowie w odbitce roneo nr 246. Poddawać będę je pod głosowanie według kolejności numerów, talk, jak zostały w odbitce wydrukowane.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad: poprawką pod 1 p. Z. Nowickiego. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki! p. Nowickiego, aby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy obecnie nad poprawką pod 2 p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem!, aby wstali. Stoi: mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#komentarz">(Wrzawa. Głosy: Jest większość.)</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#WicemarszałekDębski">Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#komentarz">(Głosy: Była większość! Wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania nad poprawką pod 3. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki pod 3, aby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania nad poprawką pod 3a p. Utty Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, aby wstali. Mniejszość.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#komentarz">(P. Chrucki: Była większość. Wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#WicemarszałekDębski">Proszę o spokój. Do biura należy decyzja.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#komentarz">(Wrzawa, bicie w pulpity.)</u>
<u xml:id="u-24.11" who="#WicemarszałekDębski">Przywołuję do porządku p. Chruckiego. Przywołuję do porządku p. Sergjusza Kozickiego.</u>
<u xml:id="u-24.12" who="#komentarz">(Wrzawa, bicie w pulpity.)</u>
<u xml:id="u-24.13" who="#WicemarszałekDębski">Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.14" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania nad poprawką pod 4.</u>
<u xml:id="u-24.15" who="#komentarz">(Wrzawa, bicie w pulpity, różne okrzyki. P. Dąbski: Panie Marszałku, proponuję, ażeby powtórzyć głosowanie przez drzwi nad poprawką pod 2. Absolutnie była większość.)</u>
<u xml:id="u-24.16" who="#WicemarszałekDębski">Jest zwyczaj przyjęty przez Izbę i wielokrotnie sam byłem świadkiem takiego stanu rzeczy, że głosowanie, którego wynik ogłoszono jako jednomyślnie stwierdzany przez prezydium, nie było na tem samem posiedzeniu korygowane.</u>
<u xml:id="u-24.17" who="#komentarz">(Wrzawa trwa. P. Chrucki: A jak było z ustawą o reformie rolnej?)</u>
<u xml:id="u-24.18" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania nad poprawką 4 pos. Federbuscha. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali.</u>
<u xml:id="u-24.19" who="#komentarz">(Wielka wrzawa, bicie w pulpity na lewicy.)</u>
<u xml:id="u-24.20" who="#WicemarszałekDębski">Zarządzam przerwę 5 minutową.</u>
<u xml:id="u-24.21" who="#komentarz">(Po przerwie).</u>
<u xml:id="u-24.22" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do dalszego głosowania. P. poseł Dąbski złożył wniosek o reasumpcję uchwały, którą załatwiono poprawką pod 2, p. Chruckiego. Ponieważ sprawa reasumpcji uchwały ma tem samem posiedzeniu Sejmu była już raz rozpatrywana przez Sejm i została odesłana przez p. Marszałka do Komisji Regulaminowej, a do czasu odpowiedz! Komisji Regulaminowej pan Marszałek enuncjował, że uchwała powzięta nie może być na tem samem posiedzeniu reasumowana, dlatego wniosku p. Dąbskiego poddać pod głosowania nie mogę i zgodnie z art. 53 regulaminu uważam głosowanie nad poprawką 2 za zakończone.</u>
<u xml:id="u-24.23" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania nad poprawką p. Federbuscha, pod 4.</u>
<u xml:id="u-24.24" who="#WicemarszałekDębski">Proszę Postów, którzy są za przyjęciem poprawki p. Federbuscha, żeby wstali. Mniejszość — poprawka upadła.</u>
<u xml:id="u-24.25" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka pod 5, stylistyczna, złożona z dwóch części. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem całej poprawki pod 5, żeby wstali. Jest większość — poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.26" who="#WicemarszałekDębski">Do art. 7 jest poprawka pod p. 6. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, żeby wstali. Większość — została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.27" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad poprawką 7, p. Utty. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.28" who="#WicemarszałekDębski">Następnie poprawka 8, pp. Utty i Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.29" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do poprawki 9, pp. Utty i Langera. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.30" who="#WicemarszałekDębski">Następnie poprawka 9a) p. Langera. Proszę Postów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.31" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do poprawki 10. Tu jest omyłka w druku. Powinno być w drugim wierszu zamiast „i” „do”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.32" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do poprawki 11, pp. Nowickiego i Piotrowskiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki pp. Z. Nowickiego i Z. Piotrowskiego, ażeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-24.33" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-24.34" who="#WicemarszałekDębski">Wynik głosowania jest następujący. Za poprawką 11, p. Z. Nowickiego i p. Z. Piotrowskiego, głosowało posłów 120, przeciw — 109.</u>
<u xml:id="u-24.35" who="#komentarz">(Głos. Brawo. Jeszcze demokracja panuje w Polsce!)</u>
<u xml:id="u-24.36" who="#WicemarszałekDębski">Wobec przyjęcia tej poprawki nieaktualną jest poprawka pod 12.</u>
<u xml:id="u-24.37" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania nad poprawką 13, p. Utty. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.38" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad poprawką 14, p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.39" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad poprawką 15, p. Sokolnickiej. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.40" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad poprawką pod 16, p. Langera, Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.41" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania nad poprawką stylistyczną 16a, Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi większość, poprawka 16a przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.42" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy poprawkę pod 17, która się składa z trzech poprawek stylistycznych. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tych poprawek stylistycznych, żeby wstali. Stoi większość, poprawki przyjęte.</u>
<u xml:id="u-24.43" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy poprawkę pod 18, p. Langera, też stylistyczną. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, żeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.44" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania nad poprawką 19 p. Utty. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.45" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy poprawkę 19a. Proszę Panów Posłów, którzy popierają ja, o powstanie. Mniejszość, poprawka została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.46" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad poprawką 20, p. Langera, ażeby słowo „arkusz” zastąpić przez „wykaz”. Proszę Posłów, którzy są za jej, przyjęciem, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Tem samem we wszystkich innych częściach tego artykułu wyraz „arkusz” będzie zmieniony na słowo „wykaz”.</u>
<u xml:id="u-24.47" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania nad poprawką stylistyczna p. Langera pod 21. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.48" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 22, p. Utty. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.49" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 23, p. Chruckiego. Proszę Postów, którzy są za jej przyjęciem aby wstali. Stoi mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.50" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 24, p. Sokolnickiej. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, aby wstali. Stoi większość — poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.51" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 25, p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, aby wstali. Ponieważ biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem 25 poprawki, p. Chruckiego, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-24.52" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-24.53" who="#WicemarszałekDębski">Wynik głosowania jest następujący: za poprawką p. Chruckiego pod p. 25 głosowało 122 posłów, przeciw 108. Poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.54" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad poprawką 26, p. Langera. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.55" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad poprawką 27, p. Chwalińskiego. Proszę Postów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.56" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy mad poprawką 28, Stronnictwa Chłopskiego. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość — poprawka została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.57" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad poprawką 29, p. Sokolnickiej.</u>
<u xml:id="u-24.58" who="#komentarz">(P. Sokolnicka: Poprawka ta jest wycofana.)</u>
<u xml:id="u-24.59" who="#WicemarszałekDębski">A więc zostaje wycofana.</u>
<u xml:id="u-24.60" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad poprawką 30, zgłoszoną przez p. Z. Nowickiego. Proszę o powstanie tych pp. Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki. Stoi mniejszość, poprawka została odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.61" who="#WicemarszałekDębski">Zarządzam głosowanie nad 31 poprawka, pp. Nowickiego i Utty. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, aby wstali. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.62" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad stylistyczną poprawką 32, p. Langera, do art. 38. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem tej poprawki, aby wstali. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.63" who="#WicemarszałekDębski">33 poprawka stylistyczna p. Sokolnickiej. Proszę o jej głosowanie. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.64" who="#WicemarszałekDębski">34 poprawka stylistyczna została wycofana.</u>
<u xml:id="u-24.65" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy 35 poprawkę, p. Sokolnickiej. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka została, przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.66" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad 36 poprawką p. Utty. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali!. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.67" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad stylistyczną poprawką 37, p. Langera. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, żeby wstał. Jest mniejszość — poprawka została odrzucona. Poprawka 38, p. Sokolnickiej. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, żeby wstali. Jest większość, poprawka została przyjęta. Poprawka 39, p. Langera. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki pod p. 39, żeby wstali. Jest mniejszość — poprawka została odrzucona. Poprawka 40, p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem poprawki 40, p. Chruckiego, żeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona. Poprawka 41, p. Sokolnickiej. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, żeby wstali. Większość — poprawka została przyjęta. Poprawka 42, p. Utty. Proszę Posłów, którzy chcą przyjąć tę poprawkę, żeby wstali:. Mniejszość — poprawka została odrzucona. Poprawka 43, p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za przyjęciem 43 poprawki p. Chruckiego, żeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.68" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad 44 poprawką, Stronnictwa Chłopskiego. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, żeby wstali. Mniejszość — poprawka została odrzucona, Poprawka 45 jest nieaktualna.</u>
<u xml:id="u-24.69" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do głosowania nad 46 poprawką, p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za jej przyjęciem, żeby wstali. Mniejszość — poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.70" who="#WicemarszałekDębski">Poprawki 47 i 47a zostały wycofane. Poprawka 48, p. Langera.</u>
<u xml:id="u-24.71" who="#komentarz">(P. Langer: Cofam ją.)</u>
<u xml:id="u-24.72" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy wobec tego poprawkę 49 p. Malika. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.73" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 50, p. Utty. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Poprawka 51, p. Chruckiego. Proszę Postów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Poprawka 52, p. Utty. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Przy art. 88 wpierw będziemy głosowali poprawkę 53 a). p. Utty. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Proszę Postów. którzy są za poprawką 53, p. Utty, ażeby Witał!. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.74" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 54 p. Prószyńskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Poprawka 55, p. Bednarczyka. Proszę Posłów którzy są za nią, ażeby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-24.75" who="#komentarz">(Po głosowaniu.).</u>
<u xml:id="u-24.76" who="#WicemarszałekDębski">Wynik głosowania następujący: za poprawką 55 głosowało posłów 113, przeciw 120, poprawka została odrzucona. Wobec odrzucenia poprawki 54 p. Prószyńskiego, poprawka 56 p. Prószyńskiego jest nieaktualna. Tak samo wobec wyniku głosowania nad poprawką 55, jest nieaktualna poprawka 57.</u>
<u xml:id="u-24.77" who="#WicemarszałekDębski">Przystępujemy do poprawki 58, p. Prószyńskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.78" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad poprawką 59, p. Chruckiego Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi Większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.79" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 60, p. Janeczka. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Poprawka 61, p. Smulikowskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Biuro jest zgodne, że stoi mniejszość, poprawka odrzuć ona.</u>
<u xml:id="u-24.80" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 62 Z. Nowickiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Ta sama większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.81" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 63, p. Prószyńskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, żeby wstali. Stoi większość, poprawka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.82" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 64, odnosząca się do tytułu rozdziału, zależna jest od poprawek późniejszych. Głosujemy zatem najpierw nad poprawką 65, p. Smulikowskiego. Proszę Posłów którzy są za nią, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Poprawka 66, p. Smulikowskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Tem samem została przyjęta i poprawka 64.</u>
<u xml:id="u-24.83" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy nad poprawką 67, p. Prószyńskiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką p. Prószyńskiego, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”.</u>
<u xml:id="u-24.84" who="#komentarz">(Po głosowaniu.)</u>
<u xml:id="u-24.85" who="#WicemarszałekDębski">Wynik głosowania następujący: za poprawką głosowało 115 posłów, przeciw 106, poprawka p. Prószyńskiego została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.86" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 68, p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Poprawka 69, p. Chruckiego. Proszę Posłów, którzy są za nią, ażeby wstali.</u>
<u xml:id="u-24.87" who="#WicemarszałekDębski">Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Poprawka 70, p. Chruckiego. Proszę Postów, którzy są za nią, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.88" who="#WicemarszałekDębski">Poprawka 71, p. Smulikowskiego. Proszę Posłów, który są za nią, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.89" who="#WicemarszałekDębski">Głosujemy teraz nad całą ustawą. Proszę Posłów, którzy są za całą ustawą, ażeby wstali. Stoi większość, ustawa w trzeciem czytaniu została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-24.90" who="#WicemarszałekDębski">Pozostaje przegłosowanie rezolucji, umieszczonych również w odbitce roneo nr 246. Proszę Posłów, którzy są za rezolucją pierwszą, p. Chruckiego, aby wstali. Stoi mniejszość, rezolucja odrzucona. Proszę Posłów, którzy są za rezolucją drugą, p. Federbuscha, aby wstali. Stoi mniejszość, i ta rezolucja odrzucona.</u>
<u xml:id="u-24.91" who="#WicemarszałekDębski">Wobec spóźnionej pory proponuję Panom odłożenie dalszych punktów porządku dziennego do następnego posiedzenia, które odbyłoby się w piątek o godz. 3 po poł. Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
<u xml:id="u-24.92" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja posłów z Klubu Ukraińskiego do p. Ministra Robót Publicznych w sprawie zwolnienia Grzegorza Pruda ze służby etatowego woźnego poleskiej okręgowej dyrekcji robót publicznych.</u>
<u xml:id="u-24.93" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Niedzielskiego i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Prezesa Rady Ministrów i pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości, oraz Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie pogwałcenia Konstytucji i stawiania przeszkód w krzewieniu oświaty w Polsce przez komisariat m. Warszawy.</u>
<u xml:id="u-24.94" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja posłów z Klubu Białoruskiego do p. Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie wypłaty robotnikom należnych im za robotę sum.</u>
<u xml:id="u-24.95" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja posłów z Klubu Białoruskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie niewykonywania przez wójta gm. Nowy Dwór pow. sokólskiego obowiązków względem Białorusinów.</u>
<u xml:id="u-24.96" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Herza i kol. z klubu N. P. R. do p. Premiera i Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie rewindykacji mienia polskiego w Besarabji, skonfiskowanego przez rząd rumuński.</u>
<u xml:id="u-24.97" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Szafranka i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Skarbu w sprawie dotkliwego ukarania za sianie tytoniu mieszkańców wsi Zbrodzice w pow. stopnickim Jana i Michaliny Piła.</u>
<u xml:id="u-24.98" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Szafranka i kol. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do p. Ministra Skarbu w sprawie gruntów stronniczo i źle rozklasyfikowanych przez izbę skarbową w Kielcach we wsi Szczaworyżu w pow. stopnickim.</u>
<u xml:id="u-24.99" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Sanojcy i tow. z klubu parlamentarnego Stronnictwa Chłopskiego do pp. Ministrów Robót Publicznych i Spraw Wewnętrznych w sprawie mostu na Prucie pod Kołomyją.</u>
<u xml:id="u-24.100" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Hołowacza i tow. z klubu Niezależnej Partii Chłopskiej do p. Ministra Reform Rolnych w sprawie bezprawnego nieprzydzielenia działki przez komisarza urzędu ziemskiego w Stołpcach Janowicza, rodzinie b. gajowego dóbr Narowszczyzna, gminy liwienieckiej, pow. stołpeckiego.</u>
<u xml:id="u-24.101" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Szapiela i tow. z klubu N. P. Ch. do p. Ministra Sprawiedliwości w sprawie gwałtu, popełnionego na Helenie Naliwajce i tolerowania tego przez sędziego śledczego w Święcianach p. Stankiewicza.</u>
<u xml:id="u-24.102" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Bartla i tow. z Klubu Pracy do p. Ministra Kolei w sprawie skasowania pociągów osobowych na linii Skarżysko — Tarnobrzeg dyrekcji radomskiej.</u>
<u xml:id="u-24.103" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Marka i tow. ze Z. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie szykan policyjnych komisarza Hanusza przeciwko oddziałowi Uniwersytetu Ludowego im. A. Mickiewicza w Nowym Sączu.</u>
<u xml:id="u-24.104" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Liebermana i tow. ze Z. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie nadużyć policji z posterunku Jedlicze, pow. Krosno.</u>
<u xml:id="u-24.105" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Szakuna i tow. z Klubu N. P. Ch. do pp. Ministrów: Skarbu, Pracy i Opieki Społecznej i Robót Publicznych w sprawie niewypłacenia należności robotnikom za roboty, wykonane przy budowie gmachu starostwa i domów urzędniczych w Wołczynie, woj. nowogródzkie.</u>
<u xml:id="u-24.106" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Hellera i tow. z Koła Żydowskiego do p. Prezesa Rady Ministrów i p. Ministra Skarbu w sprawie instrukcji Banku Polskiego, eliminującej weksle w języku hebrajskim i żydowskim.</u>
<u xml:id="u-24.107" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacja p. Hellera i tow. z Koła Żydowskiego do p. Prezesa Rady Ministrów i pp. Ministrów Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, Skarbu oraz Handlu i Przemysłu w sprawie praktyk nielegalnego handlu, uprawianego przez niektórych nauczycieli państwowych na szkodę Państwa i obywateli, a dla własnej prywaty.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WicemarszałekDębski">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#WicemarszałekDębski">Zaproponowałem Panom odbyć następne posiedzenie w piątek o 3 po południu, tak bowiem uzgodniłem sprawy w rozmowie z przedstawicielami prawie wszystkich klubowi i. referentami następnych ustaw, ponieważ referenci nie są obecni, dlatego proszę, by Panowie dostosowali się do mego wniosku o odbycie następnego posiedzenia w piątek o godz. 3 po południu. P. Ballin żąda, aby dalej obradować jutro.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#komentarz">(P. Ballin: Proszę o głosowanie mego wniosku.)</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#WicemarszałekDębski">Pan ma prawo tego żądać i dlatego proszę o zajęcie miejsc. Będziemy głosowali ten wniosek.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#komentarz">(P. Ballin: Proszę p. Marszałka, aby udzielił mi głosu dla uzasadnienia wniosku)</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Ballin.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PBallin">Prosimy Sejm, ażeby zechciał odbyć posiedzenie jutro w sprawię nagłej, mianowicie w sprawie następującej. Na ulicach Kalisza leje się krew bezrobotnych. 9 bezrobotnych jest zabitych, 52 bezrobotnych zranionych.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#PBallin">Robotników głodnych rozstrzeliwa policja. Żądamy od Sejmu odroczenia sprawy stemplowej, odroczenia spraw rozmaitych pragmatyk służbowych w chwili, kiedy robotnicy nie mają co jeść i umierają od kul burżuazyjnych i służalców burżuazji. Stawiamy wniosek, aby Rząd jutro przyszedł na posiedzenie i, zdał nam sprawę jakim prawem mógł dopuścić do tego, aby głodni robotnicy zamiast chlebem karmieni byli kulami.</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#komentarz">(Wielka wrzawa.)</u>
<u xml:id="u-26.4" who="#PBallin">Jest to rzecz niedopuszczalna, aby Rząd niby republikański, niby konstytucyjny, Rząd, który ma czelność nazywać się rządem...</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WicemarszałekDębski">Za słowo „czelność” przywołuję Pana do porządku.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PBallin">... jedną z najbardziej produktywnych klas społecznych traktował w ten sposób, że zamiast chleba posyła im kule ołowiane. Protestujemy z tego miejsca wobec całego świata kulturalnego, wobec robotników całego świata, że Rząd polski, Rząd niby konstytucyjny, Rząd niby republikański....</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WicemarszałekDębski">Panie Pośle, to nie ma nic wspólnego z porządkiem dziennym. Odbieram Panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PBallin">... karmi robotników zamiast chlebem kulami ołowianemi. Żądamy, aby Sejm tą sprawą jutro się zajął i żeby Rząd zdał sprawę.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#komentarz">(Wrzawa. Głos: Precz z policją!)</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WicemarszałekDębski">Proszę Posłów, którzy są za propozycją, ażeby następne posiedzenie Sejmu odbyło się w piątek o g. 3 po południu, żeby wstali. Większość, zatem posiedzenie odbędzie się w piątek o godz. 3.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WicemarszałekDębski">Wpłynął rządowy projekt w sprawie uzupełnienia poz. 6 p. 4 taryfy celnej. Proponuję, by uważać, że dziś odbyło się pierwsze czytanie i sprawę odesłać do Komisji. Skarbowej. Nie słyszę sprzeciwu, sprawa odesłana do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#WicemarszałekDębski">Porządek dzienny proponuję następujący:</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#WicemarszałekDębski">Pierwsze czytanie projektu ustawy o dostarczaniu środków przewozowych dla wykonania budowy i utrzymania dróg publicznych i mostów (druk nr 2288).</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#WicemarszałekDębski">Trzepie czytanie projektu ustawy o opłatach stemplowych (druk nr 2206 i odbitki roneo nr 244 i 247).</u>
<u xml:id="u-31.5" who="#WicemarszałekDębski">Trzecie czytanie projektu ustawy, zmieniającej art. 5 ustawy z dnia 21/X 1921 r. o zarobkowem pośrednictwie pracy (Dz. Ust. Rz. P. Nr 88, poz. 647) (druki nr 2261 i 2122 oraz odbitka roneo nr 244).</u>
<u xml:id="u-31.6" who="#WicemarszałekDębski">Trzecie czytanie projektu ustawy w sprawie zamiany gruntów państwowych, znajdujących się w Zambrowie w woj. białostockiem, pow. łomżyńskim, w gm. Zambrowie, na grunta prywatne, należące do Aleksandra Gregorka, położone tamże (druk nr 1799).</u>
<u xml:id="u-31.7" who="#WicemarszałekDębski">Sprawozdanie Komisji Skarbowej:</u>
<u xml:id="u-31.8" who="#WicemarszałekDębski">a) o przedłożeniu rządowem w sprawie zmiany i uzupełnienia ustawy z 11 sierpnia 1923 r. o podatku majątkowym (Dz. Ust. Rz. P. Nr 94, poz. 746) (druk nr 2157), b) o wniosku posłów z Klubu P. S. L. Z. L. N., Zw. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa”, Chrz. Dem., Chrz. Nar. i innych W sprawie nowelizacji ustawy z dnia 23 sierpnia 1923 r. o podatku majątkowym (druk nr 2101), c) o wniosku posłów z Klubu Z.P.S.L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w przedmiocie wstrzymania poboru podatku majątkowego (druk nr 2099), d) o wniosku posłów Toczka i Osieckiego w sprawie zapłaty podatku majątkowego (druk nr 2146).</u>
<u xml:id="u-31.9" who="#WicemarszałekDębski">Sprawozdanie Komisji Administracyjnej o wniosku posła Putka w sprawie zaliczenia gminy Lanckorony do miejscowości, podlegających galicyjskiej krajowej ustawie gminnej z dnia 3 lipca 1896 r. (Dz. U. Pr. Nr. 51) (druk nr 2232 i 2200).</u>
<u xml:id="u-31.10" who="#WicemarszałekDębski">Sprawozdanie Komisji Administracyjnej! o poprawce, zaproponowanej przez Senat do przyjętego przez Sejm w dniu 26 listopada 1925 r. projektu ustawy o utworzeniu samodzielnej gminy wiejskiej „Czahary Zbaraskie” w powiecie zbaraskim (druk nr 1941 i odbitka roneo nr 242).</u>
<u xml:id="u-31.11" who="#WicemarszałekDębski">Sprawozdanie Komisji do zbadania stosunków w więzieniach (druk nr 2271).</u>
<u xml:id="u-31.12" who="#WicemarszałekDębski">Sprawozdanie Komisji Administracyjnej o wniosku posła Poznańskiego i tow. z poselskiego klubu Związku Chłopskiego w sprawie przyłączania gmin wiejskich, wchodzących w skład powiatu jednego województwa, do przyległego powiatu województwa drugiego (druki nr 2287 i 1854).</u>
<u xml:id="u-31.13" who="#WicemarszałekDębski">Sprawozdanie Komisji Skarbowej o projekcie ustawy w sprawie częściowej zmiany ustawy z dnia 3 grudnia 1924 r. o zwolnieniu od podatków i opłat publicznych państwowych i samorządowych osób, korzystających z prawa eksterytorialności, oraz szefów zawodowych przedstawicielstw konsularnych państw obcych w Polsce (druk nr 2115 i. odbitka roneo nr 245).</u>
<u xml:id="u-31.14" who="#WicemarszałekDębski">Sprawozdanie Komisji Zdrowia Publicznego o projekcie ustawy o wykonywaniu praktyki dentystycznej (druki nr 2245 i 1733).</u>
<u xml:id="u-31.15" who="#WicemarszałekDębski">Nagłość wniosku posła Chruckiego i tow. W sprawie niewykonywania postanowień art. 24 i 26 ust. 2 ustawy ramowej z dnia 26 września 1922 r. (Dz. Ust. Rz. P. Nr 93, poz. 829) o założeniu uniwersytetu ukraińskiego (druk nr 2289).</u>
<u xml:id="u-31.16" who="#WicemarszałekDębski">Proszę p. Sekretarza o odczytanie wniosków.</u>
<u xml:id="u-31.17" who="#WicemarszałekDębski">Wniosek p. Kapelińskiego i kol. z Klubu Z. P. S. L. „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa” w sprawie wypłaty przez urzędy skarbowe kwot, stanowiących należność gmin z tytułu dodatków komunalnych do podatków państwowych.</u>
<u xml:id="u-31.18" who="#WicemarszałekDębski">Wniosek ten odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
<u xml:id="u-31.19" who="#WicemarszałekDębski">Wniosek p. Szafranka i kol. z klubu parlament. Stron. Chłopskiego w sprawie przywrócenia sądów pokoju w b. Kongresówce.</u>
<u xml:id="u-31.20" who="#WicemarszałekDębski">Odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-31.21" who="#WicemarszałekDębski">Wniosek p. Szafranka i kol. z klubu parlament Stron. Chłopskiego w sprawie wybieralności sędziów pokoju.</u>
<u xml:id="u-31.22" who="#WicemarszałekDębski">Odsyłam do Komisji Prawniczej.</u>
<u xml:id="u-31.23" who="#WicemarszałekDębski">Wniosek posłów z Klubu Ukraińskiego w sprawie rozporządzenia dewizowego z 18 grudnia 1925, (Dz. Ust. Rz. P. Nr 124, poz. 888).</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WicemarszałekDębski">Odsyłam do Komisji Skarbowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#SekretarzpSołtyk">Wniosek p. Praussowej i to w. z klubu P. P. S. w sprawie zmian w preliminarzu budżetowym na r. 1926.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WicemarszałekDębski">Odsyłam do Komisji Budżetowej.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#komentarz">(P. Skrzypa: Proszę o Kłos w sprawie porządku dziennego)</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#WicemarszałekDębski">Głos ma p. Skrzypa.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PSkrzypa">Panie Marszałku! Prosimy, aby porządek dzienny następnego posiedzenia uzupełnić sprawozdaniem z dzisiejszych zajść w sprawie zastrzelenia robotników w Kaliszu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WicemarszałekDębski">Pan będzie łaskaw najpierw ten wniosek zgłosić. Według regulaminu przedmiotem obrad, mogą być: wnioski rządowe, sprawozdania komisji i wnioski poselskie.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Handlarze krwią robotniczą. Wrzawa na lewicy)</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PSkrzypa">Takiego wniosku jeszcze nie mam, zgłoszę interpelację.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WicemarszałekDębski">Proszę interpelację zgłosić na piśmie, ja jej jeszcze nie mam.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#WicemarszałekDębski">Zamykam posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 8 min. 30 wiecz.)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>