text_structure.xml 189 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 4 min. 20 po pół.).</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">Przedstawiciele Rządu: Minister Spraw Wewnętrznych Władysław Kiernik. Minister Robót Publicznych Jan Łopuszański, Minister Sprawiedliwości Stanisław Nowodworski. Minister Kolei Żelaznych Leon Karliński, Minister Rolnictwa i Dóbr Państwowych Jerzy Gościcki.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">Podsekretarze Stanu: W Ministerstwie Skarbu Bolesław Markowski, w Ministerstwie Kolei Żelaznych Julian Eberhardt.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">Z Głównego Urzędu Ziemskiego: p. o. Prezesa Głównego Urzędu Ziemskiego Zdzisław Czałbowski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#Marszałek">Otwieram posiedzenie Protokół 47 posiedzenia uważam za przyjęty, gdyż nie wniesiono przeciw niemu zarzutów. Protokół 48 posiedzenia leży w biurze sejmowem do przejrzenia. Jako sekretarze zasiadają pp. Ledwoch i Ossowski, listę mówców prowadzi p. Ossowski.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie interpelacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Stańczyka i tow. ze Zw. P. P. S. do p. Ministra Spraw Wojskowych w sprawie zajęcia przez dowódcę garnizonu w Kałuszu kapitana Pajdaka sali, w której mieści! się związek i konsum robotniczy.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Wojtowicza i tow. z Klubu Ludowego P. S. L. do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych. oraz Rolnictwa i Dóbr Państwowych w sprawie gospodarki w lasach majątku Borowno, gmina Borowno w powiecie kamienio-koszyrskim w woj. poleskiem.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Hulaka i tow. z klubu P. S. L. do p. Ministra Skarbu w sprawie niesprawiedliwego zawieszenia w służbie nadinspektora straży skarbowej w Lubaczowie.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. A. Witosa i tow. z klubu P. S. L. do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Skarbu w sprawie umożliwienia ucieczki Niemcowi Fryderykowi Stunkowi przez policjanta Strzygłowskiego z Płużnicy pow. wąbrzewskiego oraz w sprawie bezprawnego pobrania podatków i kary od kontraktów za zatajoną cenę kupna.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Pasickiego i tow. z klubu P. S. L. do pp. Ministrów Spraw Wewnętrznych i Robót Publicznych w sprawie niewłaściwego zarządzenia przez starostwo w Rudkach co do naprawy wału ochronnego na rzece Strwiążu.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Malika i tow. z klubu P. S. L. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie urzędowania przewodniczącego urzędu dyscyplinarnego nauczycielskiego radcy sądowego Feliksa Orzelskiego w pow. lwowskim.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Czapińskiego i tow. z Zw. P. P S. do p. Ministra Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w sprawie niesprawiedliwego traktowania dzieci niemieckich w szkołach gmin Lipnika i Leszczyny w pow. bialskim w Małopolsce.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Hellera i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Poczt i Telegrafów w sprawie bezpodstawnego usunięcia żydowskiego urzędnika pocztowego w Tłustem w pow. zaleszczyckim.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Frostiga i tow. z Koła Żydowskiego do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezczynności policji państwowej w Chyrowie podczas ekscesów antyżydowskich.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Łańcuckiego i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie bezprawnej rekwizycji lokalu robotniczych związków zawodowych w Siedlcach.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Krempy i tow. do pp. Ministrów: Kolei Państwowych, Skarbu, oraz Rolnictwa J Dóbr Państwowych w sprawie gruntów zabranych pod kolej w r. 1914/15 przez zarządy kolejowe gminom: Charzewice i Pilchów w pow. tarnobrzeskim, dotychczas niezapłaconych.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Krempy i tow. do p. Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie pokrzywdzonej Antoniny Bugaj ze wsi Kłoda, poczta Staszów, gminy Rytwiany, pow. sandomierski, której zarząd kolejowy francuski po synu Janie, co utracił życie przy kolei, nie wydaje pozostałej po nim odzieży, pieniędzy, ani też prawnego odszkodowania, względnie zaopatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Krempy i tow. do pp. Ministrów: Rolnictwa i Dóbr Państwowych, oraz Robót Publicznych w sprawie odbudowy zabudowań gospodarczych, zniszczonych podczas wojny, w szczególności z pomiędzy wielu Franciszkowi Niziołkowi z Gawłuszewicz w pow. mieleckim.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#SekretarzpLedwoch">Interpelacja p. Krempy i tow. do p. Ministra Spraw Wewnętrznych w sprawie przyłączenia gmin wiejskich do miasteczek w Małopolsce i bez pożytku dla Państwa raczej ze szkodą gmin zbierania odcisków pieczęci gminnych przez toż Ministerstwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#Marszałek">Interpelacje te prześlę p. Prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#Marszałek">Donoszę Izbie, że Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego nadesłał mi odpis orzeczenia Sądu Najwyższego z d. 15 czerwca 1923 r., mocą którego mandat poselski Karola Wojewody, posła z okręgu wyborczego nr 54, został unieważniony.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#Marszałek">Donoszę Izbie, że posłowie Widota i Helman usprawiedliwiają swą nieobecność w Sejmie i że udzieliłem urlopu postom: Staniszkisowi na 6 dni, Włodzimierzowi Piotrowskiemu na 3 dni, ks. Nowakowskiemu na 2 dni, Pankratzowi i ks. Krajczyrskiemu na 1 dzień.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#Marszałek">Proszą Izbę o udzielenie urlopów posłowie: Stempel na dwa tygodnie, Poznański do końca bieżącej sesji.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#Marszałek">Nie słyszę protestu, przeto uważam, że na udzielenie urlopów Izba się zgadza.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#Marszałek">Donoszę dalej, że w miejsce b. posła Pirogowa zgłosił się z listem wierzytelnym nowy poseł Wasyl Mochniuk, który ma złożyć dziś ślubowanie poselskie.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie roty ślubowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SekretarzpOssowski">„Ślubuję uroczyście, jako poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, wedle najlepszego mego rozumienia i zgodnie z sumieniem rzetelnie pracować wyłącznie dla dobra Państwa Polskiego jako całości”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#Marszałek">P. Poseł odpowiada: „Ślubuję”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PMochniuk">Ślubuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#Marszałek">Przystępujemy do porządku dziennego. Punkt 1: pierwsze czytanie ustawy zmieniającej niektóre przepisy ustawy o ustroju sądownictwa i ustawy o postępowaniu w cywilnych sprawach spornych w woj. poznańskiem i pomorskiem i w górnośląskiej części woj. śląskiego (druk nr 609). Do głosu nikt się nie zapisał, sprawa idzie do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#Marszałek">Punkt 2: pierwsze czytanie ustawy w przedmiocie opłat sądowych na obszarze sądów apelacyjnych krakowskiego, lwowskiego i sądu okręgowego cieszyńskiego (druk nr 592). I tu nikt do głosu się nie zapisał, sprawa idzie także do Komisji Prawniczej.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#Marszałek">Punkt 3: pierwsze czytanie ustawy o rozciągnięciu na obszar województw kresowych ustawy z dnia 26 marca 1920 roku w przedmiocie urządzania loterii i założenia Polskiej Państwowej Loterii Klasowej (druk nr 577). Do głosu nikt się nic zgłosił, sprawa idzie do Komisji Skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#Marszałek">Przystępujemy do 4 punktu porządku dziennego, do dalszych obrad nad sprawozdaniem Komisji Odbudowy Kraju o wniosku p. Bryla w sprawie daniny lasowej (druk nr 582 i 96).</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#Marszałek">Głos ma p. Hryckiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PHryckiewicz">Wysoki Sejmie!</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PHryckiewicz">Przystępując do tak wielkiej i tak ważnej ustawy z cyklu ustaw w kierunku odbudowy naszego kraju, leżącej przed nami ustawy o daninie lasowej, mamy to głębokie przeświadczenie i zrozumienie, iż w dzisiejszej ciężkiej sytuacji kraju wszystkie warstwy proporcjonalne do swej możności płatniczej muszą być pociągnięte do jak najwyższych świadczeń na rzecz Państwa. W wyniku wielkiej wojny nastąpiło tak wielkie zróżniczkowanie dotychczasowych wartości i stanu posiadania, że w dziejach podobnego jemu nie mamy. To też jakkolwiek na tę wyjątkową ustawę, wyodrębniającą pewną kategorię obywateli, pewną część obiektów majątkowych, i obciążającą je specjalnie wielkim podatkiem, daniną na rzecz odbudowy kraju, niektórym warstwom naszego społeczeństwa trudno było narazie się zgodzić, jednakże w tem wielkiem zrozumieniu, co nas spotkało i co nas jeszcze czeka, godzimy się na tę ustawę, tak, jak niejednokrotnie już godziliśmy się na wszystkie świadczenia, jakie dotychczas trzeba było ponosić na rzecz Państwa.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PHryckiewicz">Wysoki Sejmie! Ustawa z d. 28 lutego 1919 r. była właściwie już zapoczątkowaniem tej wielkiej akcji odbudowy, tej wielkiej daniny, jaka przez pewną część obywateli, posiadaczy lasów, ma być na rzecz Państwa złożona. Bo jakkolwiek tamta ustawa określała opłatę za drzewo brane na odbudowę, to jednak, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że ci obywatele. którzy lojalnie w stosunku do tamtej ustawy się zachowali, sekwestr nałożony na ich drzewostany całkowicie Państwu oddali, otrzymując często po paru latach zaledwie po 40 mk za metr sześć, drzewa, wówczas, gdy ono już szło w dziesiątki i setki tysięcy marek za m3, to można śmiało twierdzić, że nie było to nic innego, jak daniną. To też tę ustawę traktujemy jako dalszy ciąg tamtej i doprowadzenie jej do końca.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PHryckiewicz">Wysoki Sejmie! Podczas wielkiej wojny znaczna część obywateli naszych została w bardzo wysokim stopniu dotknięta działaniami wojennemi. Zniszczenie wojenne nawiedziło kraj nasz w niesłychanie wielkich rozmiarach. To też mamy to przeświadczenie, że ci obywatele, którzy niejednokrotnie dzisiaj jeszcze żyją bez dachu nad głową, którzy mieszkają w norach i ziemiankach, których trapi nędza, choroba i niedostatek, przez zniszczenie wojenne ponieśli największą ofiarę, ponieśli największą daninę na rzecz odrodzonej naszej Ojczyzny. W tem głębokiem przeświadczeniu uważamy, że i ci obywatele, którzy wyszli bardziej obronną ręką z tej wielkiej wszechświatowej wojny, mogą tak samo ponieść pewne ofiary, przynajmniej w pewnej mierze dorównując tym ciężarom na rzecz Państwa, ażeby tamtym ich krzywdy, ich znój, ich niedostatek, ich cierpienia i ta ich wielka danina w postaci utraty majątku, w postaci nędzy, chorób i krwi została choć w pewnej części wyrównana. Z początku wyobrażaliśmy sobie, iż dokona tego całkowicie samo Państwo, jednakowoż przyszliśmy no kilku latach do przeświadczenia, iż samo Państwo temu sprostać nie zdoła i dlatego to godzimy się na chwycenie się takich środków, jakim jest dzisiejsza ustawa o daninie lasowej.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PHryckiewicz">Wysoki Sejmie! Wobec tego iż zapowiedziany w swoim czasie podatek majątkowy już został zgłoszony do Sejmu, na który to podatek jużeśmy się zgóry zgodzili, i wobec tego, iż w art. 1 obecnej ustawy w porozumieniu z Rządem przewiduje się, iż danina lasowa będzie zaliczona na poczet tego podatku majątkowego, godzimy się na tę ustawę, jednakże, proszę Panów, nie mogę powstrzymać się, ażeby nie zwrócić uwagi na usterki, jakie są w tej ustawie. Wogóle na świecie idealnego nic niema, to też dalecy oczywiście musimy być od tego, ażeby sobie wyobrażać, iżbyśmy tutaj coś idealnego zrobić potrafili. Nie mogę jednak nie zwrócić uwagi na to, iż część obywateli Państwa Polskiego w znacznym stopniu przyczyniła się do pomnożenia majątku narodowego i państwowego, w przeciwstawieniu do tych obywateli, którzy niejednokrotnie bądź przez swoją lekkomyślność, bądź przez niedbalstwo, bądź nieraz nawet przez złą wolę dopuszczali do tego, iż uszczuplali ten majątek narodowy, jakim są lasy, tę wielką własność ogólnonarodową i państwową i obniżając ich wartość, zmniejszając ich przestrzeń, przyczyniali się do redukcji tego majątku narodowego. Otóż co do tej ustawy, przychodzimy do przekonania, że obciążając wszystkich, nie tylko proporcjonalnie do przestrzeni lasów, ale także do ilości drzewa zawartego na danej przestrzeni, obciąża ona głównie tych ludzi, którzy swoją troskliwością, wielkim nakładem bądź pracy bądź funduszów, bądź specjalnego zamiłowania do lasów i drzewostanu przyczynili się do zbogacenia ogólnego majątku narodowego. Oni to dzisiaj są głównie obciążeni tą wielką daniną, gdy tymczasem ci, którzy czy to przez lekkomyślność, czy niedbalstwo, czy przez złą wolę przyczynili się do zniszczenia lasów, proporcjonalnie w niższym stopniu są pociągani do tych świadczeń. Widzimy tę różnicę i uważamy, że to jest conajmniej usterka w tej ustawie, ale ponieważ nic doskonałego zwykłym śmiertelnikom prawie się nie uda zrobić, a rzecz ta jest pilna, i zarówno w łonie większości komisji jak ł w rokowaniach z Rządem do pewnej zgody przyszło, więc na tę ustawę się godzimy i głosować za nią będziemy.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PHryckiewicz">Jednakże przy tej okazji uważam za swój obowiązek zwrócić uwagę Rządu, jak to zresztą większość panów posłów niejednokrotnie czyniła, by Rząd wniknął głębiej w gospodarkę lasową, jaka panuje na kresach, gdzie ludność, stojąca niżej kulturalnie niż w innych naszych dzielnicach na zachodzie, gdzie lasy otaczane są specjalną troską i opieką, owa ludność mniej wyrozumiałą dla lasów, nie otoczonych specjalną opieką Rządu, bo nasze organa ochrony lasów nie wszędzie należycie funkcjonują, nie przyczynia się należycie do rozwoju naszego gospodarstwa leśnego, a często nawet je uszczupla. To też uważam za konieczne zwrócić uwagę Rządu, aby zajął się tą rzeczą i zaopiekował się lasami na Kresach, abyśmy nie tylko nie doszli do uszczuplenia naszego bogactwa leśnego, lecz żebyśmy przez wzmożenie opieki nad lasami przyczynili się choć w pewnej części do zwiększenia tego bogactwa narodowego.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PHryckiewicz">Nie będę się wdawał w długie wywody i krytykę stanowiska lewicy, jakie tutaj na poprzedniem posiedzeniu było zajmowane przez poszczególnych mówców w stosunku do tej ustawy i do jej poszczególnych punktów, co do których zgodnieśmy się ułożyli tak w łonie Komisji, jak i z Rządem. Nie będę odpowiadał na to, ponieważ szkoda czasu, natomiast przychylam się całkowicie do tej opinii, że raczej ta ugodowość, jaka się okazała przy uchwalaniu tej ustawy, niech będzie nam rękojmią tego, że ta ustawa należycie wykonaną będzie bez krzywdy poszczególnych obywateli, a materiał leśny bądź też gotówka z tego tytułu uzyskana, przez Państwo w należyty sposób będzie wyzyskana do tych celów, dla jakich jest przeznaczona.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PHryckiewicz">To też uważam, że byłoby najlepszą satysfakcją dla nas, żeby nasze dążenia skończyły się tem, ażeby ta ustawa należycie i sprawiedliwie dla wszystkich została wykonaną, a te fundusze bądź w naturze w postaci masy drzewnej, bądź też w gotówce były należycie zużytkowane tak ku korzyści osób, dotkniętych zniszczeniem wojennem, jak i ku korzyści Skarbu Państwa, któremu w ten sposób ulżymy ciężaru. To też godząc się na tę ustawę, w szczególności na ust. 2 art. 1, który ustawę tę przyrównuje w pewnym stopniu do ustawy o podatku majątkowym, oświadczamy się za ustawą, jakkolwiek mamy pewne zastrzeżenia co do tych punktów, o których wspomniałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Poniatowski:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PPoniatowski">Wysoka Izbo! Niewątpliwie nie jest rzeczą częstą, żeby posłom przypadała rola obrońcy skarbu przed ministerstwem skarbu. Niestety parlament polski miewał już niejednokrotnie sposobność do tego. W podobnej sytuacji jesteśmy i teraz. Danina lasowa zaproponowana przy poparciu i przyjęciu projektu tego przez Rząd zawiera zaraz w pierwszym artykule klauzulę przewidującą, że owa danina zaliczona będzie na poczet podatku majątkowego. Jest rzeczą oczywistą, że sama wysokość tej daniny, jeżeli ma się ona istotnie przyczynić do odbudowy kraju, skoro zostanie wyrażoną w walucie, będzie wartością bardzo poważną i podatek majątkowy pomniejszony o te stawki przyniósłby Skarbowi od większej własności cyfrę bardzo znacznie w niektórych wypadkach pomniejszoną, a w niektórych wypadkach byłby całkowicie uchylony.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PPoniatowski">Jednakowoż p. Wiceminister Skarbu w ostatniej chwili nie zadowolił się i tym tekstem, lecz zaproponował, żeby zamiast tego wstawić ustęp, któryby od przedmiotów obciążonych daniną lasową całkowicie podatek majątkowy uchylał. Trudno mi wchodzić w intencje p. Wiceministra Skarbu, jestem skłonny przewidywać, że miał intencje jak najlepsze i że chodziło mu o to, żeby tylko wartość leśną opodatkowaną przez daninę lasową uchylić od obliczenia całości majątku i nie opodatkowywać jej po raz drugi. Sądził prawdopodobnie, że proste odliczenie wysokości tej daniny od podatku majątkowego w większej mierze podatek ten uszczupli. Jednak to sformułowanie, jakiego użył, nie daje powodu do twierdzenia, że poszedł zgodnie ze swojemi intencjami, daje raczej powód do mniemania, że to sformułowanie, którego przyjęcie w tekście ustawy proponuje, dałoby możność uchylenia się od daniny majątkowej większości wielkich obszarów, bo bez wątpienia za przedmiot opodatkowania, za przedmiot majątkowy obciążony daniną leśną, jak mówi p. Wiceminister Skarbu, uważać się będzie cały obiekt nieruchomy, który będzie przedmiotem podatku i wówczas teoretycznie można przypuszczać, że wystarczy, ażeby właściciel majątku metr, czy 2 metry sześć. drzewa jako daninę leśną uiścił, by być zwolnionym całkowicie od daniny majątkowej. Jeżeli to w intencji p. Wiceministra Skarbu nie leży, to ośmieliłbym się mu doradzić, ażeby swoją poprawkę inaczej sformułował, bo ten tekst w rękach jakiegokolwiek urzędu podatkowego służyłby za podstawę do całkowitego pominięcia przy podatku, majątkowym większych obszarów gruntowych.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PPoniatowski">Jeżeli teraz chodzi o samą zasadę, czy jest możliwe i słuszne, ażeby danina lasowa została zaliczona na poczet podatku majątkowego, to musimy sobie uprzytomnić chociażby w paru krótkich zdaniach znany nam naogół dość dobrze przebieg sprawy daniny leśnej. Zaraz w pierwszych miesiącach obrad pierwszego Sejmu przez wszystkie kluby zostało dostatecznie docenione, iż rozmiar klęsk wojennych w dziedzinie budynków jest tak wielki, że bez odwołania się do opodatkowania bezpośrednio właścicieli lasów sam Rząd samemi środkami skarbowemi nie będzie w stanie rozmiarowi tych klęsk podołać. Przyjętą została zasada obciążenia kontyngentem na odbudowę większych obszarów leśnych kontyngentem zresztą dość dowolnie z tytułu ustawy z dn. 28 lutego wymierzanym. Praktyka wykazała, że zaledwie w rzadkich wypadkach owe kontyngenty leśne były należycie wymierzane, a w jeszcze rzadszych wypadkach były sumiennie oddawane. To też w roku 1920 rozporządzeniem Ministra Rolnictwa, Ministra b. Dzielnicy Pruskiej i Ministra Skarbu określone zostało, że ów rozmiar świadczeń zostaje podniesiony do 30% dziesięcioletnich poręb. W ciągu następnych dwóch lat, a więc w ciągu roku 1920 i 1921 organami wymierzającemi ową daninę były nadal organa dwóch ministerstw, a więc urzędu ochrony lasów w Ministerstwie Rolnictwa i urzędu odbudowy. Znaną jest rzeczą, że tam gdzie odpowiedzialność jest podzielona, gdzie ma zachodzić współdziałanie między dwoma urzędami, sama rzecz szwankuje. Tak było i w tym wypadku; ani energią w wymierzaniu tego kontyngentu, ani tem mniej energią w jego ściąganiu nie ziściła pokładanych nadziei i nie spowodowała istotnego oddania kontyngentu drzewnego. Natomiast stało się rzeczą niezwykle częstą, że właściciele lasów korzystali w rozmiarach jaknajszerszych z tej tendencji, która w tym kontyngencie znajdowała wyraz w ułatwieniach dla porębów. Skoro się nakładało kontyngent drzewny na 10-letnie zręby, to oczywiście trzeba było na owe 10-letnie zręby przed czasem zezwalać. Ustaliła się więc praktyka, że właściciele lasów na podstawie tej ustawy i tego rozporządzenia w komisji ochrony lasów uzyskiwali prawo na wykonywanie porębów 5-letnich lub porębów 10-letnich. I ustaliła się również praktyka, że 30% oczekiwanych na rzecz odbudowy do rąk urzędów odbudowy nie oddawali. Owszem jeszcze częściej wyeksploatowawszy znaczną część owych 10-letnich porębów, proponowali urzędom odbudowy objęcie w posiadanie niewyeksploatowanych lasów. Urzędy odbudowy radziły sobie ze zwykłą bezradnością. W niektórych wypadkach powierzały lasy spółkom drzewnym, które, jak Wysokiej Izbie wiadomo, prawie bez wyjątku okazały się przedsiębiorstwami lichwiarskiemi i niesumiennemi.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PPoniatowski">Należy ubolewać, że obiecywana przez p. Ministra Robót Publicznych kontrola nad temi spółkami i zdeklarowana przez niego chęć rozwiązania umów ze spółkami drzewnemi dotychczas nie znalazła drogi do urzeczywistnienia. Te wszystkie umowy, z mocy których miały być dostarczane wartości gotowego materiału drzewnego urzędom, te wszystkie umowy w 90%, a nawet może w 100% są niewykonane. Właściciel lasów, który się ograniczył do oddania urzędom leśnym materiału na pniu, oczywiście liczył na to, że urzędy nie będą w stanie same tego wyeksploatować.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PPoniatowski">Nowa ustawa, jeśli ma wnieść w te stosunki naprawę, powinna przewidywać takie organa rządu, które będą chciały i umiały w pewnych koniecznych wypadkach przeprowadzić eksploatację. Tę eksploatację przeprowadzić może tylko powołany do tego urząd, administracja lasów państwowych. Jest rzeczą zrozumiałą, że urzędy które nie umieją tego robić, które tego nie czynią zazwyczaj, zawodzą oczekiwanie. Urzędnik z lasów państwowych, który całą swoją pracę poświęca temu, ażeby eksploatację lasów państwowych przeprowadzać, skoro mu się da polecenie przeprowadzenia tej eksploatacji w lesie prywatnym, potrafi to zorganizować i potrafi drzewa na potrzeby odbudowy dostarczyć.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PPoniatowski">To też jesteśmy wyrazicielami tego poglądu, że powinno nareszcie ustać nakładanie pewnych obowiązków na szereg urzędów. Nie może być. utrzymany stan rzeczy, w którym wymierza daninę lasową urząd ochrony lasów, ściągać ją ma Ministerstwo Robót Publicznych, a praktycznym wykonawcą zamierzeń Ministerstwa Robót Publicznych jest przedsiębiorstwo prywatne. To jest stan rzeczy, w którym niema nikogo odpowiedzialnego, to stan rzeczy, w którym urząd ochrony lasów sabotuje zarządzenia Ministerstwa Robót Publicznych i odwrotnie. Zdaje nam się, że jedynym sposobem zakończenia tego niezdrowego i niemoralnego stanu rzeczy jest zobowiązanie p. Ministra Rolnictwa do przeprowadzenia całej tej sprawy. W jego ręku są organa, które mogą słusznie i ściśle wymierzyć rozmiar daniny, w jego ręku są organa, które mogą przeprowadzić eksploatację lasów, o ile tego zajdzie potrzeba. Przypuszczam, że to skoncentrowanie odpowiedzialności będzie dla samej sprawy zbawienne i że może się odbić w jak najlepszy sposób na szybkości i sprawności zamierzonych przedsięwzięć.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PPoniatowski">Przewidziana ustawa zawiera szereg artykułów, które umożliwiają pomniejszenie rozmiaru podatku majątkowego. Już miałem sposobność stwierdzić, że podatek majątkowy, o ileby miał być o całą wartość daniny lasowej pomniejszony, stać się może w wielu razach dla Skarbu czemś całkowicie iluzorycznem. Może zachodzić pytanie, czy mamy prawo, czy istnieje możność finansowa obciążenia właścicieli większych obszarów leśnych i daniną leśną i podatkiem majątkowym. Sądzę, że temu nic nie stoi na przeszkodzie; nic temu nie stoi na przeszkodzie, żebyśmy wrócili do tego zapatrywania, które przyświecało pierwszemu Sejmowi przy uchwalaniu ustawy z dnia 28 lutego 1919 r. Sądzę, że nic nie stoi na przeszkodzie temu, żeby właściciele lasów, którzy w toku lat ostatnich zrealizowali kolosalne zyski wskutek przyśpieszonego zrębu lasu i spieniężenia go w niezwykle dobrych koniunkturach, zostali pociągnięci niezależnie od jakichkolwiek innych świadczeń na rzecz Państw a do wykonania daniny lasowej. Dziwiłoby mnie, gdyby dawni rzecznicy tego poglądu, pp. Bryl i jego koledzy, dzisiaj stanowisko swoje zmienili i starali się skumulować daninę lasową z podatkiem majątkowym. Stan posiadania właścicieli lasów został w toku ostatnich lat niesłychanie polepszony. Potrafili oni nie tylko uchylić się od świadczeń nakazanych, lecz uzyskali na początku 1922 roku niezwykle korzystną zmianę dotychczasowych przepisów. Oto Ministerstwo Robót Publicznych, niewątpliwie wskutek nacisku właścicieli lasów, powzięło koncepcję, jak to się nazywało, uzgodnienia rozporządzenia z Konstytucją i uzgodniono je w ten sposób, że postanowiono płacić całkowitą pełną wartość handlową materiału drzewnego za każdy metr drzewa, po 1 stycznia 1922 z lasów prywatnych otrzymywany. Że tego rodzaju zarządzenie stało się istotną przyczyną całkowitego powstrzymania odbudowy Sejm ze Skarbu poświęcił na odbudowę, i najbardziej dokładnie oczywiście w Ministerstwie Robót Publicznych. Wszystkie kredyty, które z takim wysiłkiem i z takiem poświęceniem dla sprawy odbudowy Sejm ze Skarbu poświęcił na odbudowę zaraz w toku pierwszego kwartału przelano do kieszeni obszarniczych i w tych kieszeniach nie mogły one spowodować oczywiście niezadowolenia. Musimy mniemać, że ten sposób traktowania rzeczy nie daje Panom powodów do utyskiwania na zbyt wielkie ofiary na rzecz odbudowy. Musimy mniemać, że tylko te świadczenia, które przed 1 stycznia 1922 r. dokonane były, które opłacane były minimalnie, według dawnych stawek, mają istotnie słuszny po temu tytuł, aby być odliczone od nakładanej obecnie daniny. To jest rzecz całkowicie słuszna. Byłoby niemoralne i niewątpliwą szykaną w stosunku do tych lojalnych, nielicznych niestety, obywateli Państwa, którzy wykonali nałożony na nich kontyngent i w dobie r. 1920/21 owe 30% masy drzewnej oddali Państwu do dyspozycji. Gdybyśmy ich dzisiaj obciążyli daniną lasową, to byłby to akt zemsty na nielicznych lojalnych obywatelach Państwa. Ich należy oszczędzić i to wszystko, co przed 1 stycznia 1922 z mocy rozporządzenia z dnia 2 września 1920 r. zostało na odbudowę oddane, powinno być od kontyngentu nowego odliczone.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#PPoniatowski">Natomiast stwierdzam jeszcze raz, że nie widzimy słusznych powodów do bicia przy tej okazji potrzeb odbudowy w potrzeby interesów Skarbu pozbawianiem go podatku majątkowego. Stwierdzam, że właściciele lasów zupełnie swobodnie poza podatkiem majątkowym daninę majątkową wykonać mogą, że zaś podatku majątkowego zachodzi pilna potrzeba, z tego chyba wszyscy przy obecnym stanie spraw skarbowych zdają sobie sprawę. A przedstawiciele wysokich stronnictw rządowych zapewne nie oddaliby Skarbowi i swojemu rządowi dobrej przysługi, pozbawiając ten rząd nadziei dojścia do jakiejś równowagi finansowej na podstawie ustawy o podatku majątkowym, do której to ustawy tak wielką się wagę dziś przypisuje.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#PPoniatowski">W szeregu artykułów ustawy, którą mamy przed sobą, zasługuje jeszcze na uwagę i ten artykuł, który powierza wykonanie tej ustawy szeregowi Ministrów. Jest to praktyka zgubna, uzasadniałem to przed chwilą i sądzę, że wykonanie ustawy o daninie lasowej nie powinno być powierzone nikomu innemu, jak Ministrowi Rolnictwa i Dóbr Państwowych. Gdybyśmy tu mówili o odbudowie, gdybyśmy tu mówili komu mamy dawać drzewo, w jakiej formie mamy je dawać, w jakiej wartości pieniężnej mamy je dawać, to niewątpliwie byłoby to kompetencją Ministerstwa Robót Publicznych, ale ponieważ nam chodzi o sam fakt ściągnięcia pewnej ilości materiału drzewnego i o danie go urzędom odbudowy, nie ma potrzeby powoływać do wykonania kogokolwiek innego poza Ministrem Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#PPoniatowski">Składając odpowiednie poprawki, proponuję także w art. 1 skreślenie ustępu drugiego, który pozwala na uszczuplenie oczekiwanego dochodu Skarbu Państwa. Obronie Skarbu Państwa, sądzę, nie powinniśmy się zawahać przed obciążeniem posiadaczy większych obszarów leśnych co zresztą już przez pierwszy Sejm było w całej mierze uznane za możliwe.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#komentarz">(P. Raczkowski: Większych i mniejszych obszarów)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Makówka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PMakówka">Wysoka Izbo! Ustawa o daninie leśnej, choć nie daje jeszcze wystarczającej pomocy dla odbudowy zniszczonych budynków, ale bądź co bądź spycha tę sprawę z martwego punktu, bo naprawdę dotąd śmieszną się Wydaje ta pomoc, z którą przychodzi Rząd obywatelom w odbudowie kraju.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PMakówka">Wówczas, gdy zniszczone tereny Francji i Belgii prawie są odbudowane, u nas olbrzymie tereny Wołynia, Polesia, Podlasia i Chełmszczyzny jeszcze nie są odbudowane. Ludność mieszka w ziemiankach, w szopach, w antyhygienicznych warunkach. Mówią, że znaczna część już się odbudowała. Sz. wnioskodawca w swojem uzasadnieniu mówił, że przeszło połowa budynków jest odbudowana.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#komentarz">(P. Bryl: Połowa w całej Polsce)</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PMakówka">Zdaje mi się, że ta liczba nie odpowiada rzeczywistości. O ile wiem, gdy robiono statystykę tych budynków, to biura odbudowy zaliczały do odbudowanych te budynki, które są zbudowane ze słomy. To są budynki przejściowe i gospodarze muszą się odbudować w lepszy sposób. Mówią, że biura odbudowy dają pewną pomoc. Ale tak bynajmniej nie jest. Wiele biur odbudowy zajmuje się chyba tem tylko, że robi statystyki komu wydać drzewo, wydają kwity, a za te kwity ludzie nie otrzymują drzewa. Odsyła się obywateli od jednego biura odbudowy do drugiego. Możnaby dużo mówić o tem co robią biura odbudowy, ale przytoczę tylko jedno przysłowie, które się utarło wśród naszej ludności. Dziś mówią tak: „jak biurom wozytyś, to kraszcze utopytyś”. I rzeczywiście obywatel traci nadzieję, że ktoś przyjdzie mu z pomocą. Tę ustawę może spotkać w życiu taka przyszłość, jaka spotkała poprzednie ustawy, bo w niej jest szereg okienek, któremi bardzo łatwo wejść.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PMakówka">Art. 1 mówi o tem, żeby danina lasowa była zaliczana na poczet podatku majątkowego. Ja myślę, że z pomocą obywatelom muszą przyjść ci ludzie, którzy są więcej zagospodarowani, którzy posiadają większe obszary i których obowiązkiem jest dopomóc tej ludności, aby się odbudowała. Bo przecież wiemy, że te zniszczenia były ofiarą potrzebną dla powstania wielu państw. I ja pamiętam, że gdy Polsce zagrażała rewolucja i gdy wojska bolszewickie podchodziły do Wisły, wówczas obiecywano odbudować wszystkie budynki i podzielić ziemię, a dziś niestety o tem zapomniano.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PMakówka">W art. 2 jest zaznaczone, że daninę lasową mają płacić nie tylko posiadacze lasów, ale również i ci ludzie, którzy posiadają drzewo na składach, ale tu nie wymieniono, kto ma dawać to drzewo i bardzo łatwo uchylić się, bo można kogoś zaliczyć do piątej, szóstej lub siódmej kategorii.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PMakówka">Wobec tego, wniósłbym poprawkę, żeby było zaznaczone, że płacą daninę tylko ci, którzy mają świadectwa przemysłowe I i II kategorii.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#PMakówka">Art. 3 zaznacza, że drzewo ma być użytkowe. Ja nie wiem, jak rozumieć to słowo „użytkowe”, bo do tego czasu słowo „użytkowe” rozumiało się bardzo rozmaicie. Kiedy się uzyskało kontyngent drzewny, to przedewszystkiem właściciel wyprzedawał lepszy materiał, a na odbudowę oddawało się drzewo zgniłe, suchostojne i krzywe, które wcale dla odbudowy nie jest zdatne. Mam wrażenie, że o ile to słowo będzie pozostawione i w niniejszej ustawie, to również to samo będzie się robiło. Obywatelom również naznaczają las w tych miejscowościach, do których tylko zimową porą można zajechać, a letnią i wiosenną porą wywieźć z tego lasu niema możności. — Art. 5 mówi, że można płacić daninę drzewem, ale również i w gotówce. O ile ten ustęp będzie pozostawiony, to łatwiej będzie właścicielowi dać pieniądze, niż drzewo. Ale jak się ten gospodarz odbuduje, gdy otrzyma gotówkę, a w pobliżu nie będzie lasu? Byłbym więc za skreśleniem tego artykułu.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#PMakówka">Wobec tego wnoszę poprawki, aby do art. 2 po słowie „odbudowy” dodać „i posiadających świadectwa przemysłowe I i II kategorij”. Do art. 3 zamiast słowa „użytkowego” wstawić: „budulcowego pierwszego gatunku”. Do art. 5 pierwszy ustęp skreślić, a zamiast niego wstawić: „Rząd pobiera daninę lasową w naturze. Ewentualnie pobranie ekwiwalentu w gotówce może nastąpić tylko z obszarów odległych o 100 i wyżej kilometrów od zniszczonych miejscowości”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Uziembło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PUziembło">Wysoki Sejmie! Danina lasowa, którą w tej chwili mamy na porządku dziennym, jest projektem wniesionym w zupełnie innych warunkach, niż obecne, w warunkach, w których mówi się o ochronie obszarnictwa i przemysłowców, ale nie mówi się tak wyraźnie i tak śmiało, jak się mówiło, o potrzebach ludności najbiedniejszej, o potrzebach ludności, która najbardziej ucierpiała od wojny, a dotychczas nie, otrzymała należytego poparcia i pomocy od Państwa. Rzecz charakterystyczna, że na Komisji słyszeliśmy od referenta tej ustawy o konieczności wprowadzenia jej jako wymiaru sprawiedliwości względem tych, którzy sabotowali ustawy państwowe, prowadzili antypaństwową politykę i krzywdą ludności najuboższej dotychczas się wzbogacali. Obecnie słyszymy, jako jedyne słowo uzasadnienia, że ci właściciele majątku, którzy mają płacić tę daninę, chcieliby sami tę właśnie zapłacić. Wątpię, ażeby obszarnicy leśni cokolwiek chcieli dobrowolnie dla Państwa zrobić. I wątpię, czy naprawdę można nazwać demagogią to, czego domaga się lewa strona tej Izby, jako jedyna wyrazicielka faktycznych potrzeb państwowych. Bo naprawdę dzisiejsza sytuacja gospodarcza wskazuje nam, jak ryzykownie jest stawać na stanowisku interesów jedynie wzbogaconych warstw ludności w Polsce. My mamy przed sobą daninę leśną, która ma być zapłacona w tych rozmiarach, w jakich państwo nałożyło na obszarników leśnych w 1919 r., obowiązek dostarczenia drzewa na opał i na odbudowę kraju, w tych samych rozmiarach z wykluczeniem tych wszystkich, którzy ten obowiązek spełnili. I pomimo to obecne stoimy przed faktem, że tej właśnie daniny nie mamy, że tego projektu daniny nie mamy, a referenta w sprawie daniny lasowej Sejm zgubił. Niema faktycznie referenta tej daniny, ponieważ p. Bryl, który przedłożył ją, okazało się, że uzgodnił z przedstawicielem Ministerstwa Skarbu, z przedstawicielami Rządu to co zdawało się z Komisji wyszło bez protestu przedstawicieli Rządu; uzgodnił i przedstawia Sejmowi w innej formie, niż poprzednio było.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PUziembło">Ale najważniejszą rzeczą jednakże jest, że pozostała najbardziej szkodliwa charakterystyczna cecha tej ustawy, cecha, którą nabyła ta ustawa w trzeciem czytaniu dopiero wtedy, gdy interesy ludu przez Piastowców zostały oddane interesom obszarników, kiedy drogą paktu postanowili Piastowcy oddać interesy najuboższej ludności, najbardziej niemocnej, najbardziej nieświadomej swoich interesów, ale najbardziej potrzebującej opieki ciał ustawodawczych. Tym najbardziej szkodliwym punktem tej ustawy jest właśnie drugi ustęp art. 1, który darowuje wszystkim, którzy nie wypełnili swego obowiązku wobec Państwa to, co oni mieli oddać, i ponadto jeszcze sowicie ich wynagradza. Bo, proszę Panów, jeżeli obszarnicy leśni nie dostarczyli drzewa, zdawałoby się, że powinni go dostarczyć i oprócz tego ponieść pewną karę. Tymczasem rezultatem tej ustawy byłoby to, że oni coprawda mają dostarczyć, ale o ile Rząd to ściągnie, a jeśli ściągnie, to znacznie później, niż płatnik miał zapłacić. Przez ten cały czas od r. 1919 do 1923, a może i później ci panowie obracali tym kapitałem, który faktycznie powinien był należeć do Państwa i być podporą gospodarki państwowej. Ci, którzy odjęli Państwu, teraz cieszą się specjalnemi względami i cała wartość daniny będzie im zaliczona na poczet podatku majątkowego, t. zn. podatku majątkowego nie zapłacą w tej ilości, którą winni byli zapłacić gdyby wypełnili swój obowiązek wobec Państwa. Więc nie tylko kary nie ponoszą za sabotaż Państwa, za wzbogacenie się na najstraszliwszej nędzy ludzkiej i za to, że wskutek tej ich nielojalności i korzystania ze słabości rządu, całe masy, cale dziesiątki tysięcy wyginęło od tyfusu głodowego, od zimna i chłodu, szczególnie w okolicach zniszczonych na kresach, ale jeszcze otrzymują od Państwa specjalną gratyfikację, specjalne wynagrodzenie, specjalne ulgi. Boć przecie i sama opłata tej daniny leśnej prawdopodobnie będzie lżejsza, jeżeli powierzamy wykonanie tym samym czynnikom, którym oddawaliśmy ściąganie drzewa, które według ustawy z 1919 r. obszarnicy powinni byli na odbudowę dostarczyć. Pytam się, jeżeli się przewiduje, że te same czynniki mają ściągać tę daninę, to jaką gwarancję ma Sejm, że tym razem danina będzie wykonana?</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PUziembło">Jaką gwarancję ma Sejm, że ta danina będzie naprawdę ściągnięta? Wiemy tylko, że obszarnicy (według poprawki rządowej), którzy mieli zapłacić daninę leśną, mają być zwolnieni od daniny majątkowej. Więc znowu wprowadzono wiele przywilejów dla klas posiadających kosztem klas uciemiężonych, klas, które pozostają w niewoli ekonomicznej, a z tej niewoli ekonomicznej muszą być przecież wyzwolone. Jeżeli tej poprawy bytu nie podejmie Sejm, jeżeli tą poprawą bytu się nie zaopiekują ci, co teraz uważają za stosowne interesy ich oddać za „pozór władzy” w ofierze obszarnictwu i właścicielom wielkiego przemysłu, to możemy się spodziewać, że będzie musiało przyjść wielkie niezadowolenie, będzie musiała przyjść wielka rewolta przeciwko temu niesprawiedliwemu, rażącemu, nieprawdziwemu zupełnie stosunkowi do sprawiedliwości społecznej, który w tej chwili widzimy w poprawkach, uzgodnionych z Rządem, wprowadzonych do tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#PUziembło">I rzecz bardzo ciekawa, że i Rząd w tej sprawie podobne stanowisko zajmuje, wprowadzając swoje poprawki. Bo choć rządowa poprawka do art. 1 na pozór stylistyczna jest według mego zdania trochę lepsza niż przyjęta w trzeciem czytaniu przez Komisję, to jednak ona ten przywilej dalej utrzymuje.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#PUziembło">Natomiast przy innych artykułach widzimy w poprawkach rządowych zupełnie nienaturalne zrzekanie się Rządu kompetencji swoich, na rzecz znowu możności nie użytkowania daniny leśnej na potrzeby odbudowy kraju. Samo założenie w tych poprawkach chce się wypaczyć. Samo założenie potrzeby odbudowy — kosztem zbogaconych na spekulacji walutą, na eksporcie lasów zagranicę, dopomożenie do odbudowy kraju kosztem tych warstw, samą tę zasadę zaczyna się wypaczać przy drugiem czytaniu na plenarnem posiedzeniu Sejmu poprawkami rządowemi. Bo jak można tłomaczyć, że Rząd nie chce uznać, ażeby jemu przysługiwało prawo wyeksploatowania na własny rachunek obszarów, które nie zapłaciły daniny leśnej? Rząd pozostawił sobie prawo tylko sprzedania w wolnym przetargu. Czy możliwem jest, ażeby potrzebująca pomocy, bezdomna, w ziemiankach, albo bez ziemianek żyjąca ludność mogła z wolnego przetargu nabyć potrzebne drzewo? To jest absolutnie wykluczone. To mogą nabyć znowu tylko handlarze drzewa, a więc z tych kosztów daniny niechże zdaniem Rządu zarobią handlarze drzewa, niech to drzewo nie pójdzie na potrzeby faktycznej odbudowy? Natomiast gdyby Rząd otrzymał możność wyeksploatowania na własny rachunek, mógłby powierzyć eksploatację ludności, potrzebującej drzewa i to drzewo mogłoby być wyeksploatowane i cała wartość jego użyta na pożytek kraju. To wyraźne zrzekanie się kompetencji jest zupełnie niepotrzebne dla Rządu, o ileby Rząd chciał naprawdę użyć całej daniny na odbudowę kraju, ale widocznie, że Rząd zupełnie nie myśli o tem, zapomina o tej straszliwej potrzebie, zapomina o tem, i tylko patrzy na łatwość zebrania daniny na to, ażeby znowu kosztem tego, że Rząd otrzymał kroplę, handlarz drzewa mógł jeszcze parę dolarów na wywozie drzewa zarobić.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Poniatowski).</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#PUziembło">Nie rozumiem też dlaczego Rząd wprowadził poprawkę w art. 2, aby ograniczyć daninę leśną tylko do drzewa, które pozostaje w lesie, dlaczego to drzewo, które jest ścięte i wywiezione z lasu i może przewiezione do stacji, z której znacznie łatwiej może być dostarczone do biur odbudowy, nie może podlegać dostarczeniu odbudowie? Dlaczego właściciel lasu, o ile wywiezie drzewo zrąbane z lasu i udogodni przez to dostarczenie drzewa na odbudowę, nie może oddać tego właśnie drzewa na odbudowę?</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#PUziembło">Wszystkie te poprawki zmierzają ku jednemu celowi: zrezygnowania z obowiązku Rządu służenia spokojowi publicznemu, służenia potrzebom kraju, a chęci oszczędzenia do najwyższego stopnia stanu posiadaczy.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#PUziembło">Jedyną dodatnią poprawką Rządu jest skreślenie w art. 5 słów: „ewentualnie za zgodą właściciela”. To, proszę Panów, czego nie przyjęła większość Komisji, co wstawiła przy trzeciem czytaniu, to może chwała Bogu uda się tutaj obalić. Coprawda nie wierzymy, aby Rząd w celach odbudowy to przedstawił, bo charakter wszystkich poprawek świadczy o czem innem, ale jest rzeczą zupełnie zrozumiałą, że jeśli Rządowi będzie przysługiwało prawo pobrania daniny lasowej w naturze tylko za zgodą właściciela majątku, to nigdy tej daniny nie będzie mógł pobrać wtedy, gdy będzie miał do czynienia z sabotażem ludzi antypaństwowo usposobionych, do jakich należą wszyscy waluciarze i wszyscy ci, którzy nic oddali w swoim czasie przeznaczonych na odbudowę ilości drzewa. Jest rzeczą dobrze znaną, że wtedy, kiedy Rząd ma zająć i wywieźć drzewo z obszarów leśnych, obszarnik leśny i właściciel gruntu może uniemożliwić wywiezienie tego drzewa przez zniszczenie mostów, przez zepsucie dróg i przez to spowoduje wyższy koszt wywiezienia drzewa. W takich razach o ile to jest w znacznej odległości od miejsca, do którego Rząd musi drzewo dostarczyć, musi mieć możność wyboru eksploatowania lub pobrania w gotówce, ale z tego nie wynika, ażeby gdzieindziej Rząd zrzekał się swoich praw.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#PUziembło">Zgłaszam wobec tego do tej ustawy kilka poprawek, z których niektóre pokrywają się z innemi poprawkami, wniesionemi przez kolegów z lewicy. Rzecz zupełnie zrozumiała, że jestem przeciwny wynagradzaniu tych, którzy dla Państwa zrobili wiele szkód, i nie tylko uwzględnianiu „ciężkich warunków” tych posiadających wielkie dobra, ale i specjalnemu wynagradzaniu w nadzwyczajny sposób. W art. 1 proponuję skreślenie drugiego ustępu. W razie jednak jeśli ten ustęp nie będzie skreślony, jeśli większość Sejmu jeszcze raz podkreśli, że nie stoi na stanowisku potrzeb Państwa, ale na stanowisku wynagradzania szkodników państwowych, to będziemy głosowali za poprawką Rządu, która jest korzystniejsza, niż pierwotne brzmienie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#PUziembło">Poprawka Rządu przewiduje, że przedmioty majątkowe obciążone daniną leśną są wolne od podatku majątkowego, względnie umorzy się dochód podatku majątkowego z tych obszarów leśnych, ale nie od całego majątku posiadacza. Natomiast jeżelibyśmy brzmienie Komisji przyjęli, w takim razie danina leśna, która może być większą od podatku majątkowego, mogłaby pokryć część podatku majątkowego, któryby przypadał z dochodów gruntu, albo przedsiębiorstw przemysłowych tegoż samego osobnika. Pozatem do art. 3 stawiam poprawkę, ażeby w końcu dodać: „Etaty rębne przyjmuje się od roku 1919 bez względu na to, czy zostały wyrąbane, czy też wyrębowi podlegają”. Bo, proszę Panów, może być szereg wypadków takich, że obszarnicy leśni, pomimo ustawy o ochronie lasów, znając wszelkie sposoby obejścia ustaw państwowych i działając na szkodę tego Państwa, umieliby odpowiednie ilości przestrzeni leśnej zarazić, czy to kornikiem, czy to w inny sposób uprawnić wyrębywanie tych obszarów leśnych i dlatego mogliby wyrąbać znacznie większe przestrzenie, jak te, które ustawowo mieli prawo wyrębywać. I rzeczą byłoby nienaturalną, ażeby obecnie, na podstawie teraźniejszego stanu posiadania lasów określono daninę i na podstawie dzisiejszej wartości tych lasów pobierano tę daninę, którą powinni byli zapłacić w roku 1919 od tego stanu posiadania, który mieli wówczas.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#PUziembło">Dlatego dzisiaj, gdy mamy obliczyć daninę, powinniśmy przyjąć etat rębny od 1919 r. bez względu na to, jaką ilość drzewa wyrąbano. Jeżeli ustawa o ochronie lasów nie pozwoli wyrąbać i oddać drzewem, to od tego są inne artykuły, które pozwalają Rządowi zażądać wypłaty w gotówce, a rzeczą człowieka, który wyrąbywał masowo i ma zapewne otwarty rachunek w Antwerpji, Londynie i innych miastach zagranicą, jest znaleźć odpowiednią sumę na opłacenie wartości daniny lasowej. Godzę się na poprawkę rządową do art. 5. Do art. 7 stawiam poprawkę, aby po słowach: „obowiązywać ceny” dodać „targowe w dniu wymierzenia daniny”, bo art. 7 oddaje sprawę wymierzania daniny, ustanawiania cen wojewódzkim komisjom. Wiemy, że te wojewódzkie komisje, z chwilą gdy weszło sławne rozporządzenie Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych, ażeby nie pobierać drzewa z lasów prywatnych, płacąc ustawowe normy, ale jedynie wypłacać według cen rynkowych, pozwoliły sobie na ustanawianie tych cen rynkowych nieraz znacznie wyższych aniżeli były ceny targowe w danej miejscowości. Możliwe, że komisje wojewódzkie i tym razem będą zajmowały takie stanowisko, ale jeżeliby komisje wojewódzkie szacunkowe takie stanowisko i teraz choć w jednym wypadku zajęły, to jestem przekonany, że będzie tak silny gwar i takie silne poparcie obszarnika przez Rząd, jaki obecnie mamy, że napewno ceny będą zredukowane.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#PUziembło">Natomiast obawiam się, że kiedy będzie trzeba oszacować nic to, co Państwo ma zapłacić obszarnikowi, ale to, co obszarnik ma zapłacić Państwu, to komisje wojewódzkie mogą ustanawiać znacznie mniejsze ceny, niż ceny targowe. Trzeba, ażeby ustawa wyraźnie podkreśliła, że w każdym razie mają obowiązywać ceny targowe, ustanowione przez wojewódzkie komisje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WicemarszałekPoniatowski">Głos ma p. Dubrownik.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PDubrownik">Wysoki Sejmie! W imieniu Klubu ludowego P. S. L. oświadczam, iż twardo i niezachwianie stoimy i zawsze stać będziemy na stanowisku jak najszybszego i dostatecznego załatwienia wreszcie tej tak bardzo piekącej, a dotychczas po macoszemu pojmowanej sprawy odbudowy naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PDubrownik">Czyja zaś w tem zaniedbaniu i zlekceważeniu wina, najlepiej wiedzą ci, którym ta sprawa na sercu leżała, a jeszcze więcej ci, co jeszcze dziś po pięciu blisko latach istnienia naszego Państwa zmuszeni są gnieździć się w norach, zwłaszcza na Kresach Wschodnich, gdzie najwięcej obszarów leśnych się znajduje, podziemnych, urągających wprost najprymitywniejszym wymogom higieny.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PDubrownik">O tem pomówimy jeszcze przy innej sposobności, dziś zaznaczyć tylko pragniemy, iż, aczkolwiek wysokość projektowanej daniny lasowej określoną przez Komisję Odbudowy, uważamy zwłaszcza w odniesieniu do lasów prywatnych za niewystarczającą, to jednak wobec naglących potrzeb kraju i ludu naszego zmuszeni na razie zgodzić się na nią, zadamy równocześnie, by odpowiednie czynniki rządowe dopilnowały przynajmniej tego, by ów etat, z którego 30% drzewa użytkowego ma być oddane na daninę, był sumiennie określony. Bo nie wierzymy w szczerość i dobre chęci tych, którzy ją wykonać mają.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PDubrownik">Wiadomem jest nam bowiem, że bardzo wielu właścicieli lasów wszelkiemi sposobami starało się wykazać możliwie najniższy etat, celem uchylenia się od niemiłego im obowiązku oddania drzewa kontyngentowego na odbudowę.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PDubrownik">Wykręty: „U mnie są same zagajniki i zarośla” lub „Niemcy wszystko grubsze drzewo wyrąbali” można było często słyszeć w urzędach odbudowy, Inny znów doradzał swemu towarzyszowi niedoli „uciśnionemu” i „pokrzywdzonemu” przez tę „bolszewicką” ustawę: „nic dawaj nic, bo i ja nic nie dałem, są na to sposoby, trzeba tylko umieć”.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PDubrownik">Tak! Na odbudowę dla swoich nie mają drzewa, bo im to nie przynosi żadnych zysków, ale za to chętnie sprzedają je dla zagranicy, a osiągnięte pieniądze pozostawiają w zagranicznych bankach.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PDubrownik">Gdzie u tych ludzi miłość Ojczyzny, gdzie troska o dobro kraju i ludu? Oto tylko na ustach fałszywe i obłudne słowa, ale nic w czynach i ofiarach, składanych na ołtarzu biednej Ojczyzny i tego zniszczonego kraju.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#PDubrownik">Wobec tego musimy sobie zadać pytanie, czy ta danina ma przynieść naprawdę wydatną pomoc dla zniszczonej wojną ludności, czy zostanie tylko ustawą na papierze, jak było dotychczas. O tem też musimy pamiętać, że lud nasz ma prawo nie żebrać rzucenia sobie jakichś ochłapów i odpadków z pańskiego stołu, ale ma prawo żądać i słusznie domagać się tego, co nie jest własnością pewnej uprzywilejowanej klasy, ale własnością całego narodu.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#PDubrownik">I jeżeli zwrócimy dziś uwagę na kresy wschodnie, szczególniej Wileńszczyznę, to radziłbym posłom, którzy nie znają zbliska tej sprawy, żeby pojechali i z nią się zapoznali — wszędzie ludność pyta się posłów, widząc leśną rabunkową gospodarkę, co robią posłowie i jaki koniec będzie z temi lasami? Ludność ta zupełnie zniszczona przez wojnę i do dzisiejszego dnia znajdująca się w norach, widzi, że las płynie, i pyta się dokąd ten las płynie, zaś ludności co innego się odpowiada.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#PDubrownik">Ludności się mówi, że to wszystko idzie do Polski i dlatego jeszcze dzisiaj ludność myśli spokojnie, bo ma nadzieję, że te lasy idą do Polski, ale gdy się dowie, że te lasy idą zagranicę, i że te pieniądze tam zostają, to ludność inaczej na to zareaguje.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#PDubrownik">Często mówimy o walce ekonomicznej z Żydami, ale ja Panom powiem co innego. Jeżeli się mówi, to musi być za tem czyn, a jednak widzimy, że na kresach nie kto inny eksploatuje lasy, jak tylko firma żydowska Cyrański. Firma Cyrański wszystkie lasy eksploatuje zagranicę. Polska musi przedewszystkiem swoje granice zabezpieczyć od wschodu. Żyjąc blisko granicy bolszewickiej boli nas bardzo, że dotychczas administracja polska nie przychodzi z pomocą miejscowej ludności, która jest nieraz bardziej polską i patriotyczną aniżeli w Warszawie, lecz popiera firmy żydowskie na niekorzyść miejscowej ludności.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#PDubrownik">Ludność kresowa musi mieć pomoc Rządu polskiego, gdyż inaczej od nas się odchyli. Pomoc ta musi być skuteczna i szybka. I ta pomoc będzie największą twierdzą naszą na kresach.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#PDubrownik">Całe powiaty kresowe jak oszmiański. lidzki, i inne pomocy tej gwałtownie potrzebują.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#PDubrownik">Proponuję w art. 1 skreślić ustęp 2.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#PDubrownik">W art. 5 ustęp 1 skreślić, a zamiast tego postawić: „Rząd pobiera daninę leśną tylko w naturze”. Ewentualnie należy skreślić art. 7, 8 i 9.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#PDubrownik">Proponuję tę poprawkę z tego względu, że jeżeli będzie możliwość zapłacenia daniny pieniędzmi, wielu właścicieli skorzysta z tego z uszczerbkiem dla ubogiej ludności, która potrzebuje drzewa.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#PDubrownik">Wobec tego proszę Wysoką Izbę o uchwalenie proponowanych przezemnie poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WicemarszałekPoniatowski">Głos ma p. Sommerstein.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PSommerstein">Wysoka Izbo! Otrzymałem od Pana Marszałka, wezwanie, aby trzymać się ściśle artykułów, do których odnoszą się poprawki, a więc art. 8 i 10. Chciałbym jednak na wstępie jedną ogólną uwagę zrobić, mianowicie, że podobnie jak mój przedmówca uważam, iż wprowadzenie do ustawy możności przemiany daniny w naturze na ekwiwalent w gotówce jest wypaczeniem całej ustawy, jest otwarciem furtki dla wielu nadużyć. Uważam to postanowienie za szkodliwe z punktu widzenia daniny lasowej, jako jednego ze środków, który ma odbudowę kraju pchnąć na realne tory.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PSommerstein">Prawie to samo odnosi się do art. 8 i 10. Chciałbym zaznaczyć, że istnieją poważne wątpliwości co do redakcji obu tych artykułów, gdy chodzi o zabezpieczenie praw podatników, właścicieli lasów, wogóle osób obciążonych tą daniną. W ustawie znać wogóle ślady gorączkowej, nienależytej roboty ustawodawczej, o ile chodzi o jurydyczne ujęcie.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PSommerstein">Wedle art. 2. podlegają daninie nie tylko właściciele lasów, ale także właściciele drzewostanów leśnych i mas drzewnych w lesie. A więc art. 8 nieściśle używa tylko terminu technicznego „właściciele lasów”, z opuszczeniem właścicieli drzewostanów leśnych i właścicieli mas drzewnych. Dlatego proponuję skreślić słowa: „lasu”, a umieścić słowo „drewna”, gdyż pojęcie to mieści w sobie wszystkie kategorię podatników obciążonych tą daniną lasową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PSommerstein">Art. 8 przewiduje, że w wypadkach kiedy podatnik nie zgodzi się na cenę ustanowioną przez komisje wojewódzkie. Rząd ma prawo sprzedać masę drzewną w wolnym przetargu. Uważam to za niewłaściwe, albowiem taki wolny przetarg, wykonywany przez podrzędne organa administracji państwowej, może doprowadzić w niektórych wypadkach do nadużyć. Uważam, że jest wskazaną forma przetargu publicznego, gdyż jedynie w drodze przetargu publicznego można uzyskać odpowiednie ceny dla odnośnego podatnika. Dlatego proponuję, ażeby słowo „wolnym” skreślić, a zastąpić słowem „publicznym” oraz po słowach „o ile właściciel” skreślić słowo „lasu” a wstawić „drzewa”.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PSommerstein">Co do art. 10 konstatuję, że artykuł ten pod względem jurydycznym jest za ciasno ujęty, ponieważ nie obejmuje wszystkich kategorii podatników i nie przyznaje wszystkim kategoriom podatników prawa odwołania. Użyto tu terminu „właściciele lasów”, choć należałoby użyć terminu „właściciele drewna”, gdyż wszystkim kategoriom podatników, nie tylko właścicielom lasów, ale także właścicielom drzewostanu i właścicielom masy drzewnej, którzy mają płacić daninę leśną, należałoby przyznać prawo odwołania. W ten sposób da się rzecz zmienić. Uważam, że to był pewien lapsus ustawodawczy.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PSommerstein">Następnie co się tyczy terminu w obrębie którego należy wnieść środki prawne, to termin 14-dniowy pod względem jurydycznym jest nieuchwytny, należałoby go oznaczyć: w ciągu 14 dni po doręczeniu orzeczenia wymiarowego. Słowo „podanie” uważam za niewłaściwe, gdyż źródłem podania jest prawo odwołania i w następnych wierszach tegoż artykułu użyte jest dwukrotnie słowo „odwołanie”. Dlatego proponuję, ażeby zdanie pierwsze art. 10 otrzymało brzmienie następujące:</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PSommerstein">„Właściciele drzewa, niezadowoleni z wysokości wymierzonej daniny w naturze, mogą wnieść odwołanie do II instancji w ciągu 14 dni po doręczeniu im wymiaru”.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PSommerstein">Proszę Wysokiej Izby o przyjęcie tych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#Marszałek">Głos ma do art. 2 p. Makówka.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#komentarz">(Nieobecny)</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#Marszałek">Głos ma p. Posacki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PPosacki">Wysoka Izbo! Poprawka rządowa do art. 2 ustawy o daninie leśnej skreśla w tym artykule ustęp, że lasy państwowe podlegają daninie leśnej. Ponieważ przedstawiciel Rządu wytłumaczył powody, jakie skłoniły Rząd do wniesienia tej poprawki, przeto nie oponujemy przeciw temu, jednakże wytłumaczyć musimy, że powody, które nas skłoniły do umieszczenia tej klauzuli w ustępie 2-gim, polegają na tem, że chcieliśmy, ażeby w tych miejscowościach, w których niema lasów prywatnych, lasy państwowe były pociągnięte do świadczeń na rzecz odbudowy. Do tej pory pobrano 1 1/2 miliona metrów sześciennych kontyngentu, pozostaje jeszcze do pobrania kontyngent 5 milionów metrów sześciennych. Ta cyfra 5 milionów będzie podwyższona o prawie 2 miliony metrów sześciennych, gdyż, o ile dotychczas ustawa o kontyngencie obejmowała tylko drzewo budulcowe, obecna ustawa obejmować będzie także drzewo użytkowe, a równocześnie rozciągać się będzie na obszar Księstwa Poznańskiego, na Pomorze i na Księstwo Śląskie. Skutkiem tego cała ilość drzewa, którą będzie można dostać z lasów prywatnych, wyniesie około 7 1/2 miliona metrów sześciennych, a z lasów państwowych 3 do 3 1/2 miliona metrów sześciennych, tak że w sumie możnaby liczyć na 10 1/2 miliona metrów sześciennych, któremi odbudowa mogłaby rozporządzać. Ponieważ wskutek tej poprawki rządowej odpada 3 1/2 miliona metrów sześciennych, zostaje przeto tylko 7 1/2miliona m3. Na odbudowę Polski potrzeba około 12.500.000 m3 drzewa, licząc w ten sposób, że gdy z ilości 750.000 budynków odpadnie około 1/3, to pozostanie około 1/2 miliona budynków, które trzeba będzie przy pomocy Państwa odbudować. Jeżeli na każdy budynek liczyć będziemy po 25 m3 drzewa, to będzie potrzeba około 12.500.000 m3, które skonwertowane po 10 zł. za 1 m3 drzewa dałyby 125,000.000 złp. Ponieważ lasy prywatne dają tylko 7,000.000 m3 drzewa, czyli 70,000.000 zł. pol., przeto pozostaje niedobór 5,500.000 m3 drzewna czyli 55,000.000 złp.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PPosacki">Słuszną jest zatem rzeczą, ażeby Państwo pokryło ten deficyt ze swoich lasów państwowych. Dlatego też wnosimy rezolucję, aby lasy państwowe w tych miejscowościach, gdzie niema lasów prywatnych a równocześnie, gdzie okolica jest zniszczona i gdzie tuż pod bokiem jest las państwowy, mogły być w tej samej mierze jak lasy prywatne pociągane do świadczeń, a więc w wysokości, którą ustala ustawa o daninie lasowej, mianowicie w 30% dziesięcioletnich etatów wyrębnych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PPosacki">Wnoszę zatem następującą rezolucję, o której uchwalenie proszę Wysoką Izbę:</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PPosacki">„Wzywa się Rząd, by odstępował z lasów państwowych na rzecz odbudowy drzewa budulcowe w tym samym stosunku, jak właściciele lasów i drzewostanów prywatnych, po myśli ustawy o daninie z majątków lasowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#Marszałek">Dyskusja nad art. 2 wyczerpana. Do rat. 3 głos ma p. Uziembło.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#komentarz">(Głos: Nieobecny.)</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#Marszałek">W takim razie do artykułu tego głos ma p. Ballin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PBallin">Wysoka Izbo! Nie należę do tych członków tej Izby, ani też nie reprezentuję stronnictwa, któreby uprawiało jako stronnictwo opozycyjne ostrą opozycję dla samej opozycji. Cała działalność stronnictwa, które reprezentuję, i oświadczenie, które miałem zaszczyt tutaj złożyć przy debacie podatkowej, świadczą, że tak moje stronnictwo, jak i ja pod tym względem jesteśmy w porządku. Stosunek do Państwa jest dla nas dominującym nad stosunkiem do chwilowo przebywających rządów. Dlatego też zabierając głos do art. 3 rozpatrywanej ustawy najmniej znaczenia przypisuję tej konstelacji politycznej, w jakiej ustawę tworzymy, najmniej znaczenia przypisuję temu Rządowi, który w kalejdoskopie rządów, które już przeminęły i przeminą w Polsce, tutaj czasowo widzimy. Jeżeli zabieram do tego punktu głos, to jedynie dlatego, ażeby wskazać na zasadniczą cechę, która, że tak powiem, rzuca plamę na nasze stosunki, którą widzimy we wszystkich objawach naszego życia realnego, a co gorzej widzimy już w teoretycznem nawet prawie państwowem. Cechą tą, cechą wszystkich ustaw niemal, a przedewszystkiem ustawy, dotyczącej odbudowy, jest pobłażliwość dla klas posiadających, rządzących, a srogość i ostrość dla klas rządzonych.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PBallin">Za klasy rządzące uważamy klasę kapitalistów i obszarników, którzy wbrew wszystkim wykrętnym ich pisaniom w prasie, wbrew wszelkiej elementarnej sprawiedliwości w ubiegłych czterech latach pod maską drobnomieszczańską, a obecnie z otwartą przyłbicą wielkoagrariuszowską rządzą Polską.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#PBallin">Mamy do czynienia z ustawą, która w naszem pojęciu nie jest niczem innem, jak nowym podarunkiem, nową nagrodą dla tych ludzi, którzy nie będąc zupełnie zainteresowani, a przynajmniej nie wykazując w dostatecznym stopniu swojego zainteresowania państwowością polską, tak w latach niewoli jak i dziś na każdym miejscu ustawy, które ich choćby trochę obciążały na rzecz klasy zrujnowanej, pracującej, te ustawy gwałcili.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#PBallin">Mamy do czynienia z ustawą, która związana jest najściślej z całą akcją, jaką Państwo w zaraniu swojej niepodległości podjęło, z akcją odbudowy. I cóż widzimy? Wyraźnem zupełnie było dla każdego, że żadne liczby budżetowe nie tylko polskie, ale prawdopodobnie i w państwach zachodnich, gospodarczo mocniejszych od Polski, nie mogłyby ująć w żadnej walucie, a tembardziej w walucie polskiej, jak należało Polskę po wojnie odbudować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#Marszałek">Zwracam mówcy uwagę, że jesteśmy przy 3 artykule i proszę się ściśle tego trzymać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PBallin">Otóż, odpowiadając na uwagę p. Marszałka, muszę stwierdzić, że właśnie, przemawiając do art. 3, chcę tu dowieść, że ten art. 3 nie ujmujący, od jakiego to czasu mają być policzone wyręby leśne dla panów obszarników, że ten art. 3, nic uwzględniając bynajmniej tych obszarników, którzy gwałcili prawo poprzednio wydane, zignorowali je i swoje lasy, miast dać na odbudowę, wywieźli do Anglii, że ten art. 3 nie regulując w żaden sposób kar, jakie na tych panów powinny być nałożone — jest największą nagrodą dla panów obszarników za ich systematyczne gwałcenie prawa polskiego i największą demoralizacją dla społeczeństwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#komentarz">(Brawa)</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PBallin">Według ustaw z dn. 28 lutego 1919 r., z 18 lipca 1919 r:, z 2 marca 1920 r. panowie posiadacze leśni winni byli uiścić kontyngent leśny, określony rozporządzeniem Ministerstwa Rolnictwa z dn. 2 września 1920 r.; panowie posiadacze winni byli uiścić ten kontyngent za opłatą po 40 marek za metr sześcienny. Jasnem było, że ta opłata, ustalona rozporządzeniem wykonawczem Rządu, była niczem innem, jak tylko próbą zadośćuczynienia temu punktowi naszej Konstytucji, który powiada, że za wszelkie świadczenia obywateli trzeba płacić. Jasnem było, że obywatele nie mogli być i nie mogą być w żaden sposób opłacani za te świadczenia, jakie muszą wykazać na rzecz odbudowy. Jednakże panowie obszarnicy tego nie zrobili i oto w 1921 r. przychodzi p. minister Michalski, przedstawiciel prawej strony Izby i dziś jej członek i łamie odbudowę przez sprawienie podarunku dla wszystkich panów obszarników tytułem nakazu, że wszystkie dalsze rekwizycje drzewa mają być opłacane przedewszystkiem z góry i powtóre według cen rynkowych. Ci ludzie, którzy oddali zupełnie lojalnie, szanując prawo, prawda, bardzo nieliczni wśród obszarników, ale byli jednak, ci, którzy lojalnie oddali należny od nich kontyngent, ci ludzie zostali w ten sposób ukarani, natomiast nagroda spotkała tych ludzi, którzy to prawo ignorowali i kopali.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PBallin">Twierdzę, że ustawa o daninie leśnej i między innemi punkt, do którego przemawiam, jest niczem innem, jak nowym podarunkiem dla panów obszarników już nawet nie dla tych, którzy gwałcili te dawne postanowienia Sejmu Ustawodawczego, ale nawet i te zarządzenia, jakie zostały przez p. Michalskiego wydane.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PBallin">Jasnem jest, że las w Anglii jest o wiele droższy, niż w Polsce i panowie zignorowali nawet propozycję swego przedstawiciela i reprezentanta w Rządzie, p. Michalskiego, panowie obszarnicy nawet nie poszli śladem jego wskazówek i nie dali drzewa, przynajmniej bardzo nieliczna część to drzewo dała.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PBallin">I oto przychodzą panowie dziś z tą ustawą o daninie leśnej, która w znacznej części, powtarzam, jest podarunkiem już nawet dla tych, którzy i tego rozporządzenia p. Michalskiego nie wykonali. Nie mogę pominąć tej okoliczności, że podarunek p. Michalskiego był zrobiony kosztem mas pracujących i był zrobiony kosztem pogorzelców. P. Michalski, wydając nakaz o tem, aby płacono obszarnikom za las z góry i według taryfy targowej, jednakowoż jednocześnie zakazał wszelkich zapomóg dla pogorzelców i w ten sposób pozbawił możności odbudowania się ogromne rzesze ludzi, które w dzisiejszych warunkach i w specyficznie naszych polskich warunkach pod wielu względami są biedniejsze nawet od tych, którzy zostali zrujnowani podczas wojny, albowiem od okupantów, którzy rozporządzali się naszym lasem jak swoim, szafowali nim na wielką skalę, w znacznej części w drzewo się zaopatrzyli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#Marszałek">Panie Pośle, stawia mnie Pan w kłopotliwej sytuacji upomnienia, aby p. Poseł raz wreszcie nawiązał swoje przemówienie do art. 3.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PBallin">Proszę Panów! W naszych polskich warunkach najważniejszą jest sprawa powiedziałbym wykonania samej ustawy, a nie jej teoretycznego założenia. Lecz jeśli stronnictwo nasze ze smutkiem musi stwierdzić, że w ciągu tych czterech lat, przez które Panowie Państwem rządzili, chociaż nawet pod cudzą, nie czysto klasową marką, jeżeli nie zdołaliście przełamać oporu obszarniczego, nie zdołaliście nakazać obszarnikom uszanowania praw, to musimy stwierdzić, że mamy tem większą, o wiele większą wątpliwość, że teraz, gdy Rząd dzisiejszy jest bezpośrednio uzależniony od klasowych interesów tych sfer, które tutaj reprezentuje, jest bezpośrednio uzależniony od obszarników i kapitalistów, że dzisiaj ten opór zdoła przełamać. Zasadniczą rzeczą w punkcie, do którego przemawiam i w poprawkach, które wnoszę, jest to, że żądamy, aby w punkcie 3 dodany został ustęp, nakazujący wszystkim władzom, które będą obliczać daninę leśną, obliczyć ją od r. 1919, t. j. od tego czasu, kiedy zaczęły obowiązywać wszystkie prawa, reglamentujące odbudowę. Wiadomą jest rzeczą, jako przykład muszę przytoczyć, że u nas, w powiecie lidzkim ks. Czartoryski, hrabia, czy książę Chreptowicz, ks. Drucko-Lubecki i t. d., odprzedali całe swoje lasy kupcom i opłatę, pobraną za ten las zdeponowali w bankach angielskich, dziś powiedzą naturalnie, że żadnych zrębów rocznych, ani dziesięciorocznych nie mają. Dlatego uważam, że koniecznością jest umieścić ustęp, o którym mówiłem, a który będzie obowiązywał tych panów do uiszczenia na rzecz Państwa Polskiego, na rzecz odbudowy całej daniny, wartości wszystkich tych zrębów w pieniądzach. Niech ci panowie wydostaną zdeponowaną w bankach angielskich walutę, a prawdopodobnie ulży to obecnemu Rządowi, który na brak tej waluty tak bardzo a bardzo cierpi.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#komentarz">(P. Raczkowski: Świetny projekt, w angielskiej walucie.)</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PBallin">Dalej, proszę Panów wiadomą naszem zdaniem jest rzeczą, że art. 5, który pozostawia do uznania panom obszarnikom, jaką mają daninę uiścić, całkowicie przekreśla znaczenie tej ustawy, naturalnie realne jej znaczenie, a nie teoretyczne. Panowie obszarnicy dobrze rozumieją i mają zresztą dobre doświadczenie z lat przeszłych, co znaczy ten art. 5 pozwalający im uiścić daninę w naturze, albo w pieniądzach. Praktyka poprzednia była taka, że gdy chłop dostawał asygnatę do lasu odległego o 5 wiorst od jego zniszczeń, a posiadaczem był tam książę, hrabia, czy ktoś X, zwykle mu wyznaczano etat rębny o kilkadziesiąt klm. oddalony od jego zniszczeń, w tych miejscach zaś, które były najbliżej, zwykle etatów rębnych nie było. Jestem pewien, że i tutaj we wszystkich tych powiatach, gdzie z konieczności odbudowy będzie miało Państwo swoje ekspozytury odbudowy, które w każdym razie, w każdej chwili będą gotowe do egzekwowania od tych panów posiadaczy należnej daniny leśnej, to ci panowie właśnie zechcą płacić pieniądzem. A w tych powiatach, gdzie odbudowa nie będzie potrzebna, gdzie ekspozytur takich Państwo nie będzie posiadało, obszarnicy, posiadacze lasów, jestem przekonany, zawsze będą chcieli płacić lasem — w naturze. I tutaj bezwzględnie zarzucą mi panowie, że jest to sprawa dobrego wykonania ustawy, że Rząd o to będzie dbał, ażeby w ten sposób nie było. Jednakże jestem pewien, że gdyby nawet Rząd sam był bezstronny pod tym względem, to znajdzie się dostateczna ilość urzędników, którzy interesownie czy bezinteresownie, nawet w imię swoich endeckich przekonań obszarniczych, uważając, że ocalenie potęgi gospodarczej klas posiadających jest interesem jednocześnie i Państwa w ich rozumieniu, ci ludzie w najrozmaitszy sposób ten punkt będą obchodzili i w najrozmaitszy sposób w imieniu interesów kapitalistyczno-obszarniczych będą punkt ten interpretowali. Jestem pewien, że znajdzie się wielu urzędników, którzy powiedzą, że egzekwowanie, zlicytowanie zajętego przez Państwo lasu obszarnika i oddanie go na rzecz odbudowy już w pieniądzach, to znaczy sprzedanie tego lasu, powiedzą, że taka akcja będzie kosztowała Państwo więcej, niż przyniesie las.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PBallin">I to jest możliwe w naszych warunkach i w naszych okolicznościach. Stwierdziłem już że art. 3 i 5 ustawy, nad którą obradujemy zdaniem naszem nie jest niczem innem, jak tylko nowym podarunkiem dla tych panów posiadaczy leśnych, którzy dotychczas prawo ignorowali, prawo polskie kopali. Jeżeli rozpatruję te rzeczy w głębi swego prostego ducha, to muszę przyjść do bardzo smutnych konkluzji i dla klasy posiadającej w Polsce i dla pracującej. Tę rzecz pojmuję w ten sposób, że cała działalność, cały sabotaż obszarników względem praw, obciążających ich na rzecz Państwa, płynie z tego małego i niedostatecznego zainteresowania się ich państwowością polską, które pozwoliło im wić się u tronów kaizersko-carskich, a dzisiaj pozwala im ignorować prawa niepodległej Polski. A z drugiej strony przychodzę do konkluzji, że rozproszkowane klasy pracujące Polski nie były niestety dostatecznie zdolne do tego, żeby nakazać poszanowanie praw, przez nich ustanowionych.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PBallin">Proszę Panów, mówiąc w imieniu całego stronnictwa, które reprezentuję, mówię jednocześnie i szczególniej w imieniu terenu najbardziej potrzebującego pomocy i dobrodziejstw ustawy, ale prawdziwej ustawy, któraby przedewszystkiem miała na celu szczere wykonanie raz powziętych założeń, w imieniu ziemi Wileńskiej, Nowogródzkiej i Poleskiej. Ziemie te, panowie nie będą oponować, najwięcej naprawdę potrzebują tej pomocy, najwięcej zniszczone są te ziemie przez wojnę, i trzeba przyznać, że najwięcej, najbardziej, powiedziałbym kłamliwemi, najmniej etycznemi argumentami operuje u nas prasa prawicowa, ażeby wszystkich tych krzywd, które ludności wojna wyrządziła, na tle podjętej przez państwo odbudowy tak samo i w tej ustawie nie powetować.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#PBallin">Panowie możecie uchwalić ją w ten lub inny sposób, możecie przyjąć, albo odrzucić poprawki, które zaproponuję. Pod tym względem chcę naśladować myśl, wypowiedzianą niegdyś przez ks. Lutosławskiego, nie wyciągając oczywiście z tej myśli tak pogardliwych, jak ks. poseł dla demokracji wniosków.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#PBallin">Ja mówię, że możecie Panowie jaknajbardziej wiele obiecujące ustawy tutaj uchwalać, możecie Panowie mówić tutaj o jaknajdalej idącej opiece nad chłopem i robotnikiem i o tych kresach, któremi Panowie tutaj bardzo często lubicie się zasłaniać, ale jeżeli realna pomoc nie przyjdzie, to wiedzcie Panowie, że niczem nie uda się Wam zatrzeć poczucia krzywdy w sumieniu naszego ludu pracującego. I niczem już dziś nie uda się Wam....</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#komentarz">(dzwoni)</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#PBallin">Panie Pośle, jestem zmuszony przywołać Pana do rzeczy. Proszę trzymać się art. 3. Jesteśmy przy dyskusji szczegółowej.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#komentarz">(Różne głosy na prawicy)</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#PBallin">Proszę Panów o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PBallin">Ale niczem nie uda się Wam skierować nas pod mylny adres. Dziś wiemy, do kogo mamy się zwracać o uregulowanie tych wszystkich krzywd, które dzięki Waszym rządom się stały.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PBallin">Wnoszę dwie poprawki: Do artykułu 3 dodać ustęp: :Etaty rębne obliczane będą od roku 1919. W wypadkach, gdy etaty, od tego terminu liczone, będą już wyrąbane i zastąpienie ich dalszemi wyrębami będzie ze względów na gospodarkę leśną niemożliwe, Rząd ściągnie wartość daniny w pieniądzach”.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PBallin">Do art. 5: skreślić w ustępie 1 słowa: „za zgodą właściciela”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#Marszałek">Dyskusja nad art. 3 wyczerpana, do art. 4 głos ma p. Sanojca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PSanojca">Wysoka Izbo! Mnie chodzi tylko o to, ażeby ten art. 4 nie przyniósł niepotrzebnej straty dla Skarbu Państwa. Otóż, ponieważ za tamtym razem byłem źle zrozumiany, a nie chcę tego teraz, więc wyjaśniam, że chodzi o to, że jeżeli będzie potrącana cena, zapłacona za drzewo oddane po 1 stycznia 1922 r., to wtedy z powodu spadku waluty Skarb Państwa poniesie straty i dlatego ten artykuł musi być odpowiednio przestylizowany.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PSanojca">Z drugiej strony przecież Wysoka Izba pamięta, że po 1 stycznia 1922 r. było dostarczane drzewo na odbudowę za pełną cenę. Jeżeli zatem Państwo płaciło pełną cenę, to Wydaje mi się, że obecnie szkoda jest ten kontyngent, kupiony niejako w wolnym handlu, potrącać na poczet daniny lasowej. I z tej racji stawiam następującą poprawkę: art. 4 winien brzmieć: „ilość drzewa, oddanego na cele odbudowy w myśl rozporządzenia Ministerstwa Robót Publicznych i Ministerstwa Rolnictwa z dnia 20 września 1920 roku, winna być zaliczona na poczet daniny lasowej, określonej niniejszą ustawą, o ile drzewo to zostało dostarczone urzędom odbudowy przed 1 stycznia 1922”. Ponieważ to drzewo, dostarczone przed 1 stycznia, to były kontyngenty na odbudowę po niższej cenie, więc może być potrącone, jako idące na poczet daniny lasowej.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PSanojca">Tymczasem po pierwszym stycznia płacono za drzewo pełną cenę. Tu w art. 4 projektu rządowego również zasadnicze stanowisko moje jest przyjęte, bo jest powiedziane: z potrąceniem ceny, zapłaconej przez Rząd za drzewo. Ale przecież cena 1 stycznia, powiedzmy, jeżeli była 100.000 mk. za metr sześcienny, to dziś wynosi ona pół miliona, albo 300, 400,000. Więc o tyle Państwo będzie stratne, o ile drzewo podrożało od 1 stycznia 1922 roku. I z tej przyczyny co do meritum jesteśmy zupełnie zgodni, to znaczy, chodzi o zwrot wartości danej przez Państwo, bo kwota zapłacona przez Państwo w 1922 roku opiewa w markach polskich. Gdyby ona opiewała w walucie stałej, to w zupełności zgodziłbym się na art. 4 projektu rządowego. Ale przecież waluta spadła i to, co kosztowało w roku 1922 powiedzmy jedną markę, to dziś kosztuje conajmniej 5 albo 10 marek. I z tej przyczyny, że kilkakrotnie powiększyła się wartość drzewa, tem samem kilkakrotnie suma zapłaconych marek została podwyższona. Jeżeli zostanie art. 4 w brzmieniu, proponowanem przez Rząd, to Skarb Państwa dostanie zwrot co najwyżej 1/10 części zapłaconej wartości drzewa. By nie było tego wypadku i z tej przyczyny, że za to drzewo zapłacona była pełna cena, w tym celu postawiona jest poprawka moja i kolegi Poniatowskiego, ażeby tę ilość drzewa odliczyć, którą dostarczono na cele odbudowy, ale przed 1 stycznia 1922 roku. Myślę, że pod względem merytorycznym między tem niema żadnej różnicy.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PSanojca">Szanowni panowie będą łaskawi wejść w moją intencje i przychylić się do tego rodzaju stylizacji, która jest jaśniejsza i dokładniej sprawę oddaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#Marszałek">Nad artykułem 4 dyskusja wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#Marszałek">Do artykułu 5 głos ma p. Dziduch.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PDziduch">Wysoki Sejmie!</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PDziduch">Dotychczasowa 4-letnia praktyka wykazała, że kiedy była pobierana danina w naturze, to w miejscowościach tych, które są najbliżej spalonych wsi, właściciele lasów w porozumieniu z władzami państwowemi nie wyznaczali drzewa tuż koło wiosek, tam skądby można drzewo łatwo przewieźć, sprowadzić do danej wsi, ale wyznaczali w porębach najdalszych. Natomiast drzewo, które blisko wsi było, sprzedawali kupcom i ci kupcy rzeczywiście większe ceny za to drzewo dawali, dlatego, że było w dogodniejszych miejscach. Ale tym, którzy potrzebowali drzewa na odbudowę kraju, wyznaczano w miejscach oddalonych o 20 do 30 wiorst, chociaż w tych samych latach poręby były i koło pól, i z tego powodu na ogromne trudności narażali tych obywateli spalonych wskutek działań wojennych. A przeważnie obywatelom, wracających z wojny, czy nawet zamieszkałym w kraju, ale którzy zostali spaleni i zniszczeni przez wojnę, a więc nie mieli dobrych koni, nie mieli czem drzewa sprowadzić, to robiło ogromne trudności. I wobec tego wnoszę poprawkę do art. 5 lit. a: „danina lasowa w naturze ma być wyznaczona w najbliższych porębach leśnych od spalonych miejscowości”.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PDziduch">Dalej co do art. 11, w art. 11 chcę wnieść poprawkę. Ze względu na to, że wszyscy mieszkańcy, którzy zostali dotknięci przez pożary, mając budynki ubezpieczone w bardzo małej wartości, bo w roku 1919 za rubla liczyło się 150 marek, w roku 1920 dwa razy tyle, to znaczy 300 marek, przy końcu roku 1921 bo aż w październiku liczono 1250 mk i w roku 1922 do października zostało 1250 mk., budowle włościańskie były ubezpieczone przeważnie po 300, 400, 600 r. i jeżeli gospodarstwo zostało spalone to właściciel otrzymał wynagrodzenia jakieś 600.000, 700.000, 1.000.000 mk, to ze względu na trudności materialne nabywania drzewa nie mógł się w żaden sposób odbudować. A z drugiej strony jest wielu takich mieszkańców, że gdy powrócili z wojny, domy ich spaliły się, już nie wskutek działań wojennych, ale od klęsk żywiołowych i naturalnie dzisiaj nie mają prawa na zasadzie ustawy o odbudowie nic otrzymać za spalone budynki. Wobec tego prosiłbym Wysoki Sejm i wnoszę poprawkę do art. 11, ażeby dodać punkt a: „jak również mają być uwzględniane te jednostki, które poniosły szkody od klęsk żywiołowych t. j. od pożarów przed dniem 1 stycznia 1923 r. i do tego czasu ze względów materialnych nie mogły być odbudowane”.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PDziduch">Do tej samej ustawy chciałbym także wnieść rezolucję, a to z tego względu, że, jak widzimy, podobna ustawa przez 4 lata budowała Polskę i tak samo co do tej ustawy nie jesteśmy pewni, czy przez dalsze 4 lata będzie tak samo budowała Polskę, a ludność naturalnie, która ucierpiała wskutek wojny, będzie siedzieć w ziemiankach, jak siedziała do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#PDziduch">Jeden z panów przedmówców mówił, że na kresach domy nie są jeszcze odbudowane. Co o tem mówić, kiedy w najbliższych powiatach koło Warszawy, jak w powiecie łowickim i sochaczewskim tam, gdzie się rozgrywały walki, tu w samem sercu Polski nikt nie widzi tych mieszkańców, którzy się kryją do tej pory jeszcze w podziemnych lochach.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#PDziduch">Jeżeli przypatrzymy się statystyce, jak są obciążone lasy według daniny obecnej, to widzimy, że danina obecna obciąża lasów włościańskich 887.786 mrg., lasów rządowych 4.531.738 mrg., a dworskich lasów, t. j. lasów z pańskiej strony, którzy się tak obawiacie tej daniny, bo mało macie, gdyż tylko 12.263.489 mrg.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#komentarz">(Głos: P. Okoń się pomylił)</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#PDziduch">Ks. Okoń się nie pomylił, a Pan prędzej się pomylisz, niż ks. Okoń.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#PDziduch">Jeżeliby ta sama klasa, która broni swych lasów, aby dalej nie odbudowywać kraju, zebrała tylko morgi dworskie, a więc tylko licząc po 20 kilka morgów na odbudowę jednego domu, to starczyłoby na odbudowę kraju i lasów wiele nie uszczupliło. Gdybyście się wzięli energicznie — przecież macie obecnie swój Rząd — i przystąpili do odbudowy i pokazali raz chociaż, że coś potraficie zrobić!</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#PDziduch">Ale rzeczywiście dobrowolnie Wy nic nie zrobicie, trzeba tylko na Was nałożyć daninę,...</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Niech Pan nie zwraca się do nas, tylko do Sejmu.)</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#PDziduch">... pociągnąć Was z całą stanowczością, to może w tej Polsce będzie inaczej. Dzisiaj, kiedy chodzi o odbudowę kraju, to mówicie Panowie, żeby zwracać się do Sejmu, a kiedy nieszczęście szło na Ojczyznę, na Polskę, to wtenczas Panowie napewno te 12 milionów morgów oddalibyście i nie żałowali niczego. Jeżeli tu chodzi o to, kogo mamy popierać, to popierać mamy tych ludzi, którzy najwięcej oddali Ojczyźnie i poszli jej bronić. Przy szło wojsko, spaliło ich mienie, spaliło im wszystko i ci ludzie w Polsce wolnej kryją się po norach, a Sejm od 4 lat trwa. Ale Panowie swoje drzewo wywożą zagranicę. Mieszkam w Zamojszczyźnie i widzę, jak dobrze szmuglują zagranicę z tych lasów, które w Zamojszczyźnie stanowią 47% ogólnej przestrzeni, a pomimo to mieszkają ludzie w lochach i do tej pory nie mają czem się pobudować. Nie martwcie się Panowie, tylko uchwalcie rezolucję odnośnie do ustawy o poborze daniny: „Sejm wzywa Rząd, żeby według niniejszej ustawy przystąpił energicznie do odbudowy kraju i w ciągu dziesięciu miesięcy zdał sprawozdanie Sejmowi, jaki procent domów został odbudowany w zniszczonych powiatach”.</u>
          <u xml:id="u-33.12" who="#PDziduch">Jeżeli Wam chodzi o miesiące, to mężna praktykę znaleźć, lasy się przygotuje, w jesieni się wyrąbie, przed zimą się wywiezie i za 10 miesięcy pokazalibyście co potraficie.</u>
          <u xml:id="u-33.13" who="#komentarz">(Głos: Wcześniej trochę)</u>
          <u xml:id="u-33.14" who="#komentarz">(dzwoni)</u>
          <u xml:id="u-33.15" who="#PDziduch">Proszę mówcy nie odwodzić od przedmiotu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PDziduch">Druga rezolucja: „Sejm wzywa Rząd, by wstrzymał wszelki wywóz materiałów leśnych tak surowców, jak i wyrobionych, zagranicę, aż do ukończenia odbudowy kraju”.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PDziduch">Według tej rezolucji, którą zgłosiłem, postarajcie się dać dowód, że nie macie chęci lasów wywozić. Odbudowę kraju wtedy będziemy widzieć, jeżeli nie damy pozwoleń na wywóz lasów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#Marszałek">Głos ma p. Sanojca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PSanojca">Do art. 5 zgłaszam następującą poprawkę. W ust. drugim zamiast słów: „ustawy z d. 28 lutego 1919 r.” winno być: „rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Dóbr Państwowych z dnia 2 września 1922 r.”. Chodzi o to, że naprawdę to rozporządzenie jest podstawą ściągnięcia tego drzewa.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PSanojca">Do art. 6 również zgłaszamy poprawkę, ażeby skreślić słowa: „wspólnie z organami Ministerstwa Robót Publicznych”, a dodać ustęp: „i one wyłącznie odpowiedzialnemi są za jej ściągnięcie. Całość technicznej pracy w określeniu rozmiaru daniny lasowej i w jej egzekwowaniu wykona Ministerstwo Rolnictwa i Dóbr Państwowych za pomocą organów administracji lasów państwowych”. Chodzi o to, ażeby jedna władza to wszystko przeprowadzała, a zarazem uważamy, że najbardziej fachowemi w tym kierunku są administracyjne organy lasów państwowych, ponieważ są w możności najlepiej ocenić jakość oraz ilość drzewostanu.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PSanojca">Również do art. 7 zgłaszamy następującą poprawkę: „Zamiana daniny lasowej na ekwiwalent w gotówce winna następować na podstawie cen drzewa, osiąganych w najbliższych lasach rządowych w chwili uiszczania daniny”. Uważamy, że będzie to najlepsza podstawa do oszacowania, ażeby tę daninę płacili obszarnicy dworscy za drzewo i ażeby tę cenę dawali na rzecz skarbu państwa, jaka w lasach państwowych będzie w tych czasach obowiązywała.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PSanojca">W art. 8 proponuje skreślić zdanie do słowa: „Rząd”.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#PSanojca">Proponuję dalej, ażeby art. 15 brzmiał, że „wykonanie niniejszej ustawy powierza się Ministrowi Rolnictwa i Dóbr Państwowych”, ponieważ ono głównie jest w stanie ją przeprowadzić w tym sensie i rozmiarach i ściągnąć odpowiedni kontyngent drzewa na odbudowę.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#PSanojca">Oczywiście, że Ministerstwo Robót Publicznych o tyle jest zainteresowane, że ono potem by rozdzielało ten kontyngent drzewa między tych, którzyby mieli być odbudowani.</u>
          <u xml:id="u-36.6" who="#PSanojca">O ile jednak chodzi o wymierzenie możności eksploatowania i o ściągnięcie odpowiedniego procentu drzewa, to zdaje mi się, i my jesteśmy tego zdania, że w tym kierunku organy administracji leśnej i Ministerstwa Rolnictwa są najbardziej kompetentne i najlepiej z tego zadania będą w stanie się wywiązać.</u>
          <u xml:id="u-36.7" who="#PSanojca">Z tej racji, żeby nie było rozbieżności i aby nie było kilku urzędów, aby jeden na drugi nie mógł spychać, aby był jeden czynnik odpowiedzialny, co jest najlepszą gwarancją należytego wykonania — z tych przyczyn proponujemy te zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#Marszałek">Do art. 6, 7, 8 i 9 nikt się nie zgłosił. Dopiero do art. 10 głos ma pos. Sommerstein.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#komentarz">(P. Bryl: Już postawił tę poprawkę)</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#Marszałek">Dalej do art. 11 pos. Dziduch już zgłosił swoją poprawkę.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#Marszałek">Do art. 11 głos ma pos. ks. llków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PksIlków">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PksIlków">Zdawałoby się z tego wszystkiego, cośmy tutaj słyszeli podczas obecnej dyskusji nad sprawą daniny lasowej, że ta ustawa ma otworzyć bramę dla wszystkiego zła, które ma zwalić się w dziedzinę odbudowy kraju. Takie przynajmniej wrażenie robi na bezstronnym obserwatorze wszystko, co tutaj słyszeliśmy.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PksIlków">Ze poprzednio były pewne fakty ujemne w całej odbudowie kraju, rzecz ta nie ulega wątpliwości. Że były nadużycia popełniane przez rozmaite organy, i że trwają nadal, to jest również pewne, jednak to było winą nie stronnictw, które dziś w tej Wysokiej Izbie zasiadają, ani strony lewej, ani prawej, lecz winą rządów, które w tym czasie, mając ster w ręku, tą akcją kierowały. I nie można dziś za rzeczy, które już przeszły, ściągać nienawiści i składać odpowiedzialności na tę reprezentację, która obecnie do Rządu wstąpiła.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PksIlków">Działy się nadużycia, były nadużycia, są i będą, bo takie już są stosunki w obecnym ustroju życiowym. Musimy przyznać, że cała akcja odbudowy kraju nie jest rzeczą tak łatwą, jak by się to komu mogło zdawać. Odbudowa kraju, tak jak budowa całego aparatu państwowego, są rzeczą do przeprowadzenia bardzo trudną i trzeba ludzi z poświęceniem, z wyrozumieniem, aby przystąpić do tej akcji tak ważnej, od której zależy byt narodu, byt całego Państwa.</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PksIlków">W sprawie odbudowy trzeba rozróżnić trzy sfery, które mają odbudowie podlegać. Najprzód trzeba uwzględnić sprawę obszarów dworskich, dalej gospodarstwa średnie, po trzecie klasę zupełnie biedną, a w końcu osadnictwo wojskowe. Mając przed oczyma te cztery działy, trzeba zdać sobie sprawę, że tym wszystkim elementom trzeba pomóc, a nie szkodzić. I jeżeli teraz ma wejść w życie ta ustawa o daninie lasowej, to powinna ona pchnąć naprzód tę właśnie zahamowaną maszynę, ten dział, stanowiący jedną z ważniejszych potrzeb życiowych narodu. Otóż cała akcja, objęta tą ustawą, powinna była zastanowić głęboko niejednego z tych ludzi, którzy tę kwestię tak długo wertują i przerabiają, mimo to zamiast znaleźć wyrozumiałość i poparcie u członków Wysokiej Izby, spotyka się ona z dosyć wielką i przykrą opozycją.</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PksIlków">Nie będę jednakowoż wchodził w meritum tej sprawy, ale ponieważ już i tak długo cała akcja jest rozważana, ograniczę się do pewnej sprawy, która jest, że tak powiem, zostawioną na uboczu. Trzeba równocześnie przy przeprowadzaniu daniny lasowej zastosować środki, ażeby ta danina była rzeczywiście ściągana. Trzeba więc również zwrócić uwagę na sprawę dóbr stułowych. Dochodzą słuchy, że właśnie w tej dziedzinie panuje chaotyczna gospodarka, która może przeszkodzić należytemu ściąganiu daniny lasowej. Dochodzą słuchy, że w dobrach właśnie stułowych, w majątku metropolii lwowskiej, w okolicy Perehińska i innych dzieją się rozmaitego rodzaju nadużycia, gdzie firmy zagraniczne jak Glesinger i inne wywożą wielkiemi masami materiały celem eksploatacji ich za granicą, czy na wyzysk. Doszliśmy do przekonania, że obszar 20.000-morgowy, który eksploatuje rocznie 400 ha lasu, czyni to tak, iż z tego nie widać żadnej korzyści. Całą tę akcję nierozumnie prowadzi niejaki adwokat Gwozdecki, który jako plenipotent konsystorza uprawia dobre interesa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#Marszałek">Zwracam mówcy uwagę, że sprawa ta jest mniej niż luźnie związana z ustawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PksIlków">Przy ustawie o odbudowie trzeba zwrócić uwagę i na tę dziedzinę i trzeba pamiętać, że daninę lasową trzeba równomiernie rozdzielić także wśród elementów, znajdujących się na terenie Małopolski Wschodniej. Z dotychczasowej odbudowy ludność biedna mało korzystała, ponieważ nie miała sposobności sama zwieźć materiału, ani skorzystać z pomocy ekspozytury. Wobec tego mam zaszczyt zgłosić także rezolucję, wzywającą Rząd, ażeby poszedł tym elementom na rękę. Rezolucje moje opiewają:</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PksIlków">„Sejm wzywa Rząd, ażeby natychmiast wglądnął w chaotyczną gospodarkę lasową dóbr stołowych metropolii lwowskiej w Perehińsku i innych miejscowościach Małopolski i zajął odpowiednie materiały w myśl ustawy o daninie na odbudowę probostw i cerkwi obrządku gr. kat., wstrzymując eksploatację materiału, obracanego na wyzysk i spekulację”.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PksIlków">Druga rezolucja:</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PksIlków">„Sejm wzywa Rząd, ażeby przy przeprowadzeniu odbudowy zniszczonych wsi w Małopolsce Wschodniej używał dla biednej ludności furmanek za odpowiedniem wynagrodzeniem umiarkowanem z gmin, niedotkniętych wojennemi działaniami lub odbudowanych, a w miejscowościach, sprzyjających na spławianie drzewa wodą, spławiał drzewo na odbudowę potrzebne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#Marszałek">Do następnych artykułów nikt się nie zgłosił. Dla zgłoszenia rezolucji głos ma jeszcze p. Skrzypa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PSkrzypa">Proszę Panów! Odbudowa zniszczonych gospodarstw leży w interesie całego Państwa i ustawa o daninie leśnej ma na celu ułatwić w jak najbliższym czasie zniszczonym rolnikom dowiezienie tego materiału i tej masy drzewnej, która będzie przeznaczona dla poszczególnych gospodarstw i całych wiosek. Z kilkoletniej praktyki biur odbudowy mamy takie zjawisko na kresach: oto niektóre biura odbudowy wyznaczyły wyręby leśne dla ludności, która potrzebuje drzewa i której przyznano masę drzewną, wyznaczyły te wyręby w odległości 20–30 km. podczas kiedy pod bokiem o 3–4 km. znajdują się rządowe lub prywatne lasy, z których mogłaby korzystać. I odwrotnie: dla dalszych wiosek wyznaczyły właśnie te lasy, kierując ludność do lasów leżących w pobliżu zniszczonych wiosek. Z tego powodu gospodarz niezamożny, nie mający własnych koni, nie może wywieźć, przyznanego mu drzewa i po upływie przyznanego terminu, kiedy dany gospodarz nie mógł wywieźć drzewa, biura odbudowy odmawiają mu. Nie mamy w ustawie gwarancji, że takie nadużycia kierowników biur odbudowy przy wyznaczaniu obrębów leśnych nie będą się powtarzały. Ażeby usunąć to ujemne zjawisko, pozwalam sobie przedłożyć Wysokiej Izbie rezolucję treści następującej:</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PSkrzypa">„Sejm wzywa Rząd, ażeby rozporządzenia wykonawcze do ustawy o daninie leśnej zmierzały w kierunku umożliwienia korzystającym z tej daniny obywatelom otrzymywania masy drzewnej z lasów, położonych w jak najbliższych odległościach od miejscowości, zniszczonych wskutek działań wojennych”.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PSkrzypa">Proszę Wysoką Izbę o przyjęcie tej rezolucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#Marszałek">Głos ma Wiceminister Markowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Wysoki Sejmie! Z przemówienia niektórych Panów Posłów i z uwag, które mi zostały uczynione, przyszedłem do przekonania, że nie wszyscy Panowie jednakowo rozumieją poprawkę do art. 1. Poprawka ta głosi, że zamiast użytego w art. 1 wyrażenia „danina ma być zaliczona na poczet mającego być uchwalonym ogólnego podatku majątkowego” winno być powiedziane: „przedmioty majątkowe, obciążone daniną lasową, wolne są od podatku majątkowego”.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">Cóż jest przedmiotem daniny lasowej? Przedmiotem każdego podatku jest ta rzecz, od której dany podatek się pobiera, która służy jako podstawa do pobrania tego podatku.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">W tem rozumieniu przedmiotem daniny lasowej jest to drzewo użytkowe, o którem mowa w art. 3.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#WiceministerSkarbuMarkowski">To znaczy, że gdy się będzie wymierzało podatek majątkowy, obliczy się wartość całego majątku, który może być złożony z wielu przedmiotów majątkowych, weźmie się ustaloną przez Ministerstwo Rolnictwa wartość drzewa użytkowego, które będzie obłożone daniną, potrąci się z ogólnej wartości majątku i od pozostałej reszty wymierzy się podatek majątkowy. Mówię to dlatego, aby uniknąć jakichkolwiek nieporozumień pod tym względem, bo lak Rząd rozumie tę poprawkę i tak ją rozumieć winni Panowie przy głosowaniu nad nią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#Marszałek">Ostatni głos ma sprawozdawca p. Bryl.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PBryl">Wysoki Sejmie! Słuchając przemówień mówców, zwłaszcza z lewej strony Izby, miałem wrażenie, że ci panowie wygłaszają mowy obstrukcyjne przeciwko tej ustawie, że stawiają poprawki, dążące do unicestwienia ustawy. Rozumiem zdenerwowanie panów z kresów wschodnich, ale mogą oni przyjąć do wiadomości, że jeżeli cały Sejm zdecydował się na daninę leśną i jeżeli inne dzielnice nie zniszczone, zwłaszcza Poznańskie i Pomorze głosowały za tą daniną, to w tem przekonaniu, że mają przyjść z pomocą zniszczonym kresom. My wiemy doskonale o tem, że wielka część zachodniej Polski także jest zniszczoną, ale 90% zniszczenia w zachodniej Polsce i Kongresówce jest już prawie odbudowane i jeżeli dziś nakładamy na właścicieli lasów olbrzymie ciężary w formie tej daniny leśnej, to wiemy, że całe Państwo ponosi ofiary na rzecz kresów wschodnich. Wiemy, że miliony złotych polskich, które przyjdą z tej daniny, pójdą dla ludności tych kresów, ażeby ją przywiązać do Polski i przekonać, że Państw o dba o nią.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PBryl">Panom, którzy tutaj stawialiście rozmaite poprawki, a jest ich sporo, przypominam że wszyscy jednogłośnie w drugiem czytaniu w Komisji, kiedy był jeszcze rząd p. Sikorskiego, głosowaliście za tą ustawą [nieczytelne], jak ona przęsła na plenum Sejmu. Potrzeba było dopiero zmiany rządu, trzeba było paktu między Piastem a stronnictwami chrześcijańsko-narodowemi, żebyście powiedzieli, że ta ustawa jest zła, że Piast zaprzedaje interesy ludu. Jeżeli Panowie nazywacie zaprzedaniem interesów ludu to, że skłoniliśmy panów z Jedności Narodowej do głosowania za tą ustawą, to ja chętnie przyjmuję ten zarzut, bo [nieczytelne] cenię sobie to, że przedstawiciele właścicieli lasów głosują za tą ustawą, bo dzięki temu, mam prawo w to wierzyć, że ta ustawa nie będzie sabotowana, że ponieważ przedstawiciele ich tu w Sejmie za nią głosują, chętnie zniosą ciężary, które ta ustawa nakłada.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PBryl">Panowie domagają się, aby ustęp 2 art. 1 skreślić i twierdzą, że ten ustęp nie był w pierwotnym moim projekcie umieszczony. Panowie macie rację; tak jest, nie było go, lecz gdybyśmy byli ustęp 2 skreślili i przyjęli tylko ustęp 1, narazilibyśmy się na to, co mówią prawnicy, co mówi Ministerstwo Sprawiedliwości, że ta ustawa będzie niewykonalna, że będzie zaczepiona i Sąd Najwyższy ją unieważni. Mnie nie rozchodzi się o to, czy to się nazwie daniną lasową, czy podatkiem majątkowym, czy innym, to jest dla mnie obojętne, dla mnie miarodajnem jest to, aby ta ustawa została wykonana i aby ludność zniszczona drzewo otrzymała. Jeżeli na to, aby drzewo dostać, jeżeli jest potrzebne wstawienie słów, że to ma być zaliczone na podatek majątkowy od lasów, nie mam się czemu sprzeciwiać, nie mam powodu się obawiać niczego, zwłaszcza wobec wyraźnego oświadczenia Rządu, że to będzie zaliczone na podatek majątkowy, ale nie od całego majątku, tylko wyłącznie od tej części lasów majątku, która da drzewo użytkowe. Albowiem na podstawie poprawki, którą Rząd proponuje, właściciel obciążony daniną lasową nie będzie mógł zapłacić daniny lasowej od całego majątku, lecz tylko od pewnej części lasu, zaś wszystkie lasy, nie obciążone daniną lasową, a tych w Polsce będzie bardzo dużo, te wszystkie lasy będą obciążone podatkiem majątkowym.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#PBryl">I dlatego ze wszystkich poprawek zgłoszonych do art. 1 przyjmuję poprawkę rządową.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#PBryl">Jeżeli chodzi o art. 2, to godzę się na poprawkę rządową, mianowicie, żeby masy drzewnej, która leży w zakładach przemysłowych nie brać pod opodatkowanie, albowiem ta masa opodatkowana będzie w innej formie, mianowicie podatkiem majątkowym, który specjalnie ma być uchwalony. Godzę się również na to, ażeby skreślić ostatnie zdanie w art. 2, mianowicie, że daninie tej nie podlegają lasy rządowe.</u>
          <u xml:id="u-46.5" who="#PBryl">Sprzeciwiam się poprawce p. Makówki, albowiem jest niesprawiedliwa. P. Makówka żąda niczego innego, jak tylko uwolnienia od daniny lasowej wszystkich handlarzy, bo powiada, że trzeba uwolnić wszystkich tych, którzy mają świadectwa przemysłowe pierwszej i drugiej kategorii.</u>
          <u xml:id="u-46.6" who="#komentarz">(Głos: Nieprawda!)</u>
          <u xml:id="u-46.7" who="#PBryl">Tak jest, bo my uwalniamy od daniny lasowej tylko tych, którzy zakupują drzewo na cele własnej odbudowy. Jeśli kto kupuje sto metrów drzewa na cele własnej odbudowy, to my uwalniamy go od daniny lasowej, lecz p. Makówka żąda, ażeby uwolnić wszystkich, którzy posiadają świadectwa przemysłowe pierwszej i drugiej kategorii, to znaczy wszystkich handlarzy. Więc to byłoby uprzywilejowanie niesprawiedliwe, i dlatego występuję przeciw tej poprawce. Jeżeli kto, to właśnie handlarze przedewszystkiem powinni tę daninę zapłacić.</u>
          <u xml:id="u-46.8" who="#komentarz">(Brawa. P. Putek: Ściąga, nie uwalnia)</u>
          <u xml:id="u-46.9" who="#PBryl">Właśnie że uwalnia. Proszę przeczytać brzmienie artykułu.</u>
          <u xml:id="u-46.10" who="#PBryl">Jeśli chodzi o art. 3, to p. Makówka domaga się, ażeby zamiast słów: „drewna użytkowego”, wstawić słowa: „budulcowego pierwszego gatunku”. My wiemy, że jeśli chodzi o drewno budulcowe, to ono nie jest nigdy pierwszego gatunku. Drzewo pierwszego gatunku jest dla specjalnych wyrobów i specjalnych rzeczy, potem idzie drzewo stolarskie, a drzewo budulcowe jest trzeciego gatunku. Nie może być mowy o tem, ażeby na odbudowę było wydawane drzewo tylko pierwszej Klasy. Dlatego sprzeciwiam się tej poprawce.</u>
          <u xml:id="u-46.11" who="#PBryl">Co do poprawki p. Ballina, który żąda, żeby wstawić: „etaty rębne rozumieją się od roku 1921 aż do roku 30, 31” to ta poprawka jest zbędna, ponieważ sprawa ta należy do rozporządzenia wykonawczego. W rozporządzeniu wykonawczem, które Ministerstwo Rolnictwa i Dóbr Państwowych już obecnie przygotowuje, jest przewidziane, że te etaty rębne będą tak liczone, jak sobie p. poseł Ballin życzy.</u>
          <u xml:id="u-46.12" who="#komentarz">(Głos: Nieprawda)</u>
          <u xml:id="u-46.13" who="#PBryl">Do art. 4 p. Sanojca postawił na poprzedniem posiedzeniu poprawkę najpierw, ażeby wszystkich właścicieli, którzy oddali drzewo przed rokiem 1922 na cele odbudowy, zupełnie zwolnić od daniny lasowej.</u>
          <u xml:id="u-46.14" who="#komentarz">(P. Sanojca: Nie, stanowczo nie)</u>
          <u xml:id="u-46.15" who="#PBryl">Tak jest, albowiem p. poseł Sanojca zaproponował, ażeby skreślić słowa: „z potrąceniem ceny zapłaconej za oddane drzewo po 1 stycznia 1922 r.”. Co to znaczy? To znaczy, że ci właściciele lasów,...</u>
          <u xml:id="u-46.16" who="#komentarz">(Głos: Ale to nieprawda)</u>
          <u xml:id="u-46.17" who="#PBryl">... którzy dostali drzewo...</u>
          <u xml:id="u-46.18" who="#komentarz">(Głos: Przekręcanie poprawek. Wrzawa na lewicy)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#Marszałek">Przed oddaniem pod głosowanie poprawka będzie odczytana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PBryl">Mam stenogram i wiem, co p. poseł Sanojca stawiał.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(P. Sanojca: W stenogramie tego stanowczo niema)</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PBryl">A co to znaczy, ażeby skreślić słowa: z potrąceniem ceny zapłaconej za oddane drzewo po 1 stycznia 1922 r.? To znaczy, że właściciele lasów, którzy w 1922 roku oddali drzewo na odbudowę i dostali ceny targowe, są zupełnie zwolnieni od daniny lasowej.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#komentarz">(Głos: Nieprawda! Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#PBryl">Dlatego ja na to nie mogę się zgodzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#Marszałek">Posła Durę proszę o uspokojenie się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PBryl">Do art. 4 są poprawki posła Ballina, Rządu i Uziembły. Są one zgodne z intencjami Komisji, więc je przyjmuję. Natomiast poprawka p. Dubrownika, domaga się, ażeby Rząd miał prawo pobierania daniny lasowej tylko w naturze. Otóż, Wysoki Sejmie, art. 5 mówi, że Rządowi przysługuje prawo pobierania daniny lasowej w naturze albo w gotówce, na to zaś pisze się: „w naturze albo w gotówce”, ażeby w miejscowościach, które są zniszczone a posiadają klasy, zabrać drzewo w naturze i oddać zniszczonym, natomiast w miejscowościach, gdzie niema zniszczenia, a to jest głównie na Kresach Zachodnich jak w Poznańskiem i na Pomorzu, nie zabierać drzewa, nie przewozić go daleko, lecz zostawić na miejscu właścicielowi, a w zamian za to właściciel zapłaciłby ekwiwalent w gotówce. Dlatego ta stylizacja, którą proponuję, jest lepsza niż ta, ażeby Rządowi przysługiwało prawo pobierania daniny lasowej tylko w naturze.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#PBryl">P. Poniatowski domaga się w art. 6, aby wykonanie tej ustawy oddać organom Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych. Gdybyśmy rzeczywiście we wszystkich naszych powiatach mieli organa Ministerstwa Rolnictwa, to ta poprawka miałaby sens. Ponieważ jednak nic posiadamy we wszystkich powiatach tych organów, to wskutek przyjęcia poprawki p. Poniatowskiego musielibyśmy stworzyć nowe urzędy, przyjmować nowych urzędników. Dlatego też ta poprawka nie prowadzi do celu. Natomiast prowadzi do celu poprawka rządowa, według której także starostwom oddaje się wykonanie tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#komentarz">(P. Ballin: Zrobicie z tego politykę)</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#PBryl">To nie jest żadna polityka, lecz ponieważ jest urząd gotowy i funkcjonuje, więc starosta przedewszystkiem będzie odpowiedzialny za to, aby danina była ściągnięta. Wymierzają organy fachowe, a organami fachowemi są leśnicy i organy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#PBryl">Oczywiście muszę sprzeciwić się także tej poprawce, która w art. 15 żąda, ażeby oddać wykonanie tej ustawy tylko Ministrowi Rolnictwa, artykuły bowiem 11 i 12 przewidują ewentualnie przymusowe zarządzenia. Idziemy tak daleko, że jeżeli właściciel będzie się sprzeciwiał daninie, to starostwa będą miały prawo na podstawie tej ustawy wezwać policję państwową i przy jej pomocy zająć las. Jeżeli oddamy wykonalne tylko Ministrowi Rolnictwa i Dóbr Państwowych, a wykluczymy Ministra Spraw Wewnętrznych, to oczywiście wykonanie tej ustawy nie może być tak dobre, jak sobie tego z pewnością p. Poniatowski życzy.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#PBryl">Godzę się na poprawkę p. Sommersteina do art. 2, ażeby słowa „właścicielami lasów” zastąpić słowami „właścicielami drewna” ponieważ jest to określenie ogólniejsze. Również z tego samego powodu godzę się na poprawkę tego samego posła do art. 10, ażeby zamiast „właściciele lasów” powiedzieć „właściciele drewna”. Godzę się na poprawkę, ażeby zamiast słowa „podanie” użyć słowo „odwołanie”.</u>
          <u xml:id="u-50.6" who="#PBryl">Przechodząc do rezolucji, godzę się na rezolucję p. Posackiego, która wzywa Rząd, ażeby również i z lasów państwowych oddał pewien kontygent na cele odbudowy kraju. Natomiast sprzeciwiam się rezolucji p. Dziducha, która wzywa Rząd:</u>
          <u xml:id="u-50.7" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-50.8" who="#PBryl">„ażeby według niniejszej ustawy przystąpił energicznie do odbudowy kraju i w ciągu 10 miesięcy zdał sprawozdanie Sejmowi, jaki procent domów został odbudowany w zniszczonych powiatach”. Ta rezolucja nie prowadzi do żadnego celu, jest tylko pobożnem życzeniem, a ponieważ Rząd i tak prowadzi akcję odbudowy i co roku Sejmowi składa sprawozdanie, dlatego uważam, że jest tylko niepotrzebnem obciążeniem Rządu, ażeby za 10 miesięcy przedkładał specjalne sprawozdanie.</u>
          <u xml:id="u-50.9" who="#PBryl">Jeżeli chodzi o drugą rezolucję: „Sejm wzywa Rząd, by wstrzymał wszelki wywóz materiałów leśnych, tak surowców jak i wyrobionych zagranicą, aż do ukończenia odbudowy kraju”, to przypominam, że tę sprawę załatwia się obecnie w komisjach Rolnej i Przemysłowo-Handlowej. Nie przesądzając zatem, w jaki sposób ta sprawa tam będzie załatwiona, proponuję, żeby te rezolucje odesłać do tych obu komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#Marszałek">Podczas przemówienia p. Bryla zgłoszono się do mnie z tem, jakoby odczytywane przez niego poprawki nie pokrywały się z poprawkami oryginalnemu Nie mogę tego sprawdzić, ponieważ poprawki były u referenta, gdyby jednak tak było, to oczywiście potępiłbym to, jako rzecz niedopuszczalną i nielojalną, nie mam jednak podstawy do tego, ażeby w tej chwili tę nielojalność stwierdzić. Na wszelki wypadek podczas głosowania, jak zresztą zawsze dotychczas, będą odczytywane poprawki tak, jak są podane.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#komentarz">(Wrzawa na ławach ludowych)</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#Marszałek">Proszę Panów o zajęcie miejsc. Przystępujemy do głosowania. Proszę Panów o uwagę, bo poprawek jest bardzo dużo. Wiele poprawek odnosi się do tych samych artykułów, a nawet do tych samych miejsc, więc chodzi o to, żeby nie było nieporozumień.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#Marszałek">Do art. 1 ustępu drugiego jest kilka poprawek. Najpierw jest poprawka najdalej idąca, zgłoszona przez kilku posłów, pierwszy zgłosił ją p. Polakiewicz, będę ją więc nazywał poprawką p. Polakiewicza. P. Polakiewicz wnosi o skreślenie drugiego ustępu art. 1. Poddaję tę poprawkę pod głosowanie. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-51.4" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Później się dziwią, że waluta spada. P. Bryl: Więc chcecie, żeby chłopi nie dostali drzewa?)</u>
          <u xml:id="u-51.5" who="#Marszałek">Tem samem załatwione zostały inne poprawki, tak samo brzmiące.</u>
          <u xml:id="u-51.6" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka, zgłoszona przez Rząd. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-51.7" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-51.8" who="#Marszałek">W ustępie drugim zamiast słów „Danina powyższa ma być zaliczona na poczet” wpisać: „Przedmioty majątkowe, obciążone daniną lasową są wolne od...”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Tem samem art. 1 uważam za przyjęty z tą poprawką.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#Marszałek">Do art. 2 mamy trzy poprawki: Najpierw jest poprawka, zgłoszona przez Rząd, brzmi ona: po wyrazach „masy drzewnej” wpisać „pozostającej w lesie”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#Marszałek">Z kolei jest poprawka pos. Makówki. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie:</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#Marszałek">Po słowie „odbudowy” dodać „i posiadających świadectwa przemysłowe I i II kategorij”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#Marszałek">A więc artykuł ten brzmiałby w sposób następujący: „Daninie lasowej podlegają osoby fizyczne i prawne, będące właścicielami lasów, których obszar przenosi 50 ha, oraz właściciele masy drzewnej”, tu przychodzi poprawka rządowa „pozostającej w lesie”, a dalej „względnie drzewostanów leśnych, niezakupionych dla celów własnej odbudowy i posiadających świadectwa przemysłowe I i II kategorij”. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką pos. Makówki, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, czy stoi większość, wobec tego muszę zarządzić głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za poprawką pos. Makówki, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”, inni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#komentarz">(Po obliczeniu).</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#Marszałek">Wynik głosowania jest następujący: 236 posłów głosowało przeciw poprawce, 11 za poprawką. Zdaje mi się, że wynik głosowania dowodzi dostatecznie, iż poprawka ta dopuszczała bardzo różne interpretacje. Poprawka została odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#Marszałek">Do tego samego artykułu mamy jeszcze jedną poprawkę rządową, mianowicie, aby skreślić ostatnie zdanie. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. W ten sposób art. 2 z poprawkami rządowemi został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#Marszałek">Przystępujemy do art. 3. Mamy tu kilka poprawek. Najpierw poddam pod głosowanie poprawkę p. Makówki. P. Makówka wniósł, aby zamiast słowa „użytkowego” wstawić „budulcowego I gatunku”. Proszę Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#Marszałek">Z kolei przychodzi poprawka Rządu, aby skreślić słowa „rządowych i”. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#Marszałek">Jest jeszcze wspólna poprawka pp. Uziembły i Ballina. Najpierw zgłosili poprawki osobno p. Uziembło i osobno p. Ballin, ale poprawki te wycofali, natomiast została zgłoszona wspólna poprawka. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#Marszałek">Na końcu art. 3 dodać: „Etaty rębne przyjmuje się od roku 1920/21 bez względu na to, czy zostały wyrąbane, czy też wyrębowi podlegają”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#Marszałek">Proszę Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 3 z poprawką rządową został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#Marszałek">Do art. 4 jest poprawka p. Poniatowskiego. P. Poniatowski proponuje, ażeby brzmienie komisyjne zamienić na brzmienie inne. Proszę p. Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#Marszałek">Art. 4 powinien brzmieć: „Ilość drzewa, oddanego na cele odbudowy w myśl rozporządzenia Min. Roi. i D. P. z dnia 2 września 1920 r. (Dz. Ust. Rz. P. nr. 89) winna być zaliczona na poczet daniny lasowej, określonej niniejszą ustawą, o ile drzewo to zostało dostarczone urzędom odbudowy przed 1 stycznia 1922 r.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 4 pozostaje w brzmieniu komisyjnem.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#Marszałek">Do art. 5 mamy szereg poprawek. Najdalej idące są poprawki p.p. Poniatowskiego, Dubrownika i pierwsza część poprawki p. Makówki. Jest dość znaczna różnica między temi poprawkami. Następnie jest poprawka p. Dubrownika, Makówki i Uziembły. Tamci posłowie domagają się, ażeby skreślić słowa: „lub ewentualnie za zgodą właściciela ekwiwalent w gotówce”, i pozostawić tylko: „Rządowi przysługuje prawo pobrać daninę lasową w naturze”. a resztę skreślić. To jest poprawka najdalej idąca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PDubrownik">To nie jest ścisłe. Panie Marszałku, bo moja poprawka jest identyczna z poprawką Rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#Marszałek">Tak, wiem o tem, ale najdalej idącą jest poprawka posła, która domaga się skreślenia dalszego ciągu po przecinku i po słowie „naturze”. Natomiast druga poprawka domaga się zgodnie z propozycją rządową skreślenia słów „ewentualnie za zgodą właściciela”. Nad tą poprawką będziemy głosowali później. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za poprawką p. Dubrownika, która domaga się, ażeby danina ściągana była tylko w naturze, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#Marszałek">Jest dalej poprawka p. Makówki, która w pierwszej części zgadzała się z poprawką p. Dubrownika, ale pozostawała pewna ewentualność, mianowicie jest dodatek: „Ewentualnie pobranie ekwiwalentu w gotówce może nastąpić tylko z obszarów, odległych na 100 i wyżej kilometrów od zniszczonych miejscowości”. Tę poprawkę muszę najpierw poddać pod głosowanie. Ona zastąpiłaby brzmienie tekstu po słowie „naturze”. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#Marszałek">Przystępujemy teraz do poprawki rządowej i p. Uziembły, która żąda skreślenia wyrazów „ewentualnie za zgodą właściciela”. W ten sposób pozostałoby: „Rządowi przysługuje prawo pobrać daninę lasową w naturze, lub ekwiwalent w gotówce”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Poniatowskiego do drugiego ustępu. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#Marszałek">W ustępie drugim zamiast słów „ustawy z dn. 28 lutego 1919 r.” powinno być „rozporządzenia Ministerstwa Rolnictwa i Dóbr Państwowych z dn. 2 września 1920 r.”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#Marszałek">Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Dziducha, oznaczona jako art. 5-a). Chodzi, zdaje mi się, o wstawienie nowego artykułu i przenumerowanie następnych. Czy p. Dziduch chciałby, żeby był dodany nowy ustęp do art. 5, czy nowy artykuł, bo niema w naszem ustawodawstwie artykułów, oznaczonych literą a).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PDziduch">Jako nowy ustęp.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#Marszałek">Proszę p. Sekretarza o odczytanie tej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#Marszałek">Danina lasowa w naturze ma być wyznaczona w najbliższych porębach leśnych od spalonych miejscowości”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#Marszałek">Proszę tych pp. Posłów, którzy są za ta poprawka, aby wstali. Stoi mniejszość, poprawa odrzucona. W ten sposób art. 5 załatwiony.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#Marszałek">Do art. 6 mamy najpierw poprawkę rządową. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-61.3" who="#Marszałek">„Posłowie „wymierzają” wpisać „władze administracyjne I instancji w porozumieniu z fachowemi organami”, oraz skreślić wyraz „wspólnie” a wpisać „oraz”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#Marszałek">Proszę Postów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Poniatowskiego. Proszę p. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#Marszałek">Skreślić wyrazy: „wspólnie z organami Ministerstwa Robót Publicznych” dodać zaś: „i one wyłącznie odpowiedzialnemi są za jej ściągnięcie. Całość technicznej pracy w określeniu rozmiaru daniny lasowej i w jej egzekwowaniu wykona Ministerstwo Rolnictwa i Dóbr Państwowych za pomocą organów administracji lasów państwowych”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PBryl">Panie Marszałku, zdaje mi się, że wobec przyjęcia poprawki poprzedniej, ta jest bezprzedmiotowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#Marszałek">Mam wrażenie, że pierwsza część poprawki p. Poniatowskiego, ażeby skreślić wyrazy: „wspólnie z organami Ministerstwa Robót Publicznych” została przesądzona przez przyjętą przed chwilą poprawkę, ale druga część, która brzmi „i one wyłącznie odpowiedzialnemi są za jej ściągnięcie. Całość technicznej pracy w określeniu rozmiaru daniny lasowej i w jej egzekwowaniu wykona Ministerstwo Rolnictwa i Dóbr Państwowych za pomocą organów administracji lasów państwowych” nie jest bezprzedmiotowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PPoniatowski">Mnie się zdaje, że pierwsza część tego drugiego ustępu, która mówi o wyłącznej odpowiedzialności organów Ministerstwa Rolnictwa odpada wobec przyjęcia tekstu, który przewiduje udział Ministerstwa Robót Publicznych. Natomiast druga część, która mówi o wykonywaniu całości technicznych prac przez personel administracji lasów państwowych, może być uchwalona niezależnie od przyjęcia tamtej poprawki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#Marszałek">Mam wrażenie że tak jest, oddaje więc pod głosowanie ostatnią część tej poprawki, która mówi o technicznej stronie administracji lasów państwowych. Proszę tych Posłów którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Stoi mniejszość, poprawka upadła. Art. 6 przyjęty z poprawką rządową.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#Marszałek">Do art. 7 jest poprawka p. Poniatowskiego, która wprowadza zamiast brzmienia komisyjnego inne brzmienie. Proszę P. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#Marszałek">Art. 7 ma brzmieć: „Zamiana daniny lasowej na ekwiwalent w gotówce winna następować na podstawie cen drzewa, osiąganych w najbliższych lasach rządowych w chwili uiszczania daniny”.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka upadła. Następnie jest poprawka p. Uziembły. Proszę P. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#Marszałek">Po słowie „ceny” dodać „targowe w dniu wymierzenia daniny”.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#Marszałek">Proszę tych Posłów, którzy są za ta poprawka, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 7 przyjęty w brzmieniu pierwotnem.</u>
          <u xml:id="u-66.8" who="#Marszałek">Po art. 8 jest poprawka p. Poniatowskiego. Proszę P. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-66.9" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-66.10" who="#Marszałek">Skreślić początek aż do słowa „Rząd”.</u>
          <u xml:id="u-66.11" who="#Marszałek">P. Poniatowski domaga się skreślenia pierwszego zdania. Proszę tych Posłów, którzy są za ta poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona.</u>
          <u xml:id="u-66.12" who="#Marszałek">Dalej jest poprawka p. Sommersteina, który wnosi, ażeby w pierwszem zdaniu po słowach „o ile właściciel” skreślić słowo „lasu” a wstawić słowo „drzewa”, ze względu na to, że chodzi tam także o zajęcie drzewa, będącego na składach. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-66.13" who="#Marszałek">Jest jeszcze druga poprawka p. Sommersteina do tego samego artykułu, żeby na końcu artykułu skreślić słowo „wolnym”, a wstawić słowo „publicznym”. Byłoby nie „w wolnym przetargu”, lecz „w publicznym przetargu”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-66.14" who="#Marszałek">Jest jeszcze poprawka rządowa do tego artykułu. Proszę P. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-66.15" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-66.16" who="#Marszałek">Skreślić wyrazy: „wyeksploatować na własny rachunek”, następnie „albo” i „ją”.</u>
          <u xml:id="u-66.17" who="#Marszałek">Według propozycji Rządu brzmiałby to zdanie w sposób następujący: „Rząd ma prawo masę drzewną, przypadającą z daniny sprzedać w publicznym przetargu”. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawka, żeby wstali. Większość, poprawka przyjęta. Art. 8 z temi poprawkami przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-66.18" who="#Marszałek">Do art. 9 mamy poprawkę Rządu. Proszę P. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-66.19" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-66.20" who="#Marszałek">Dodać ustęp: „Koszty, związane z wymiarem i poborem daniny będą pokryte z wpływów tejże daniny”.</u>
          <u xml:id="u-66.21" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, żeby wstali. Większość, poprawka przyjęta. Art. 9 z tym dodatkiem przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-66.22" who="#Marszałek">Do art. 10 jest poprawka Rządu. Proszę P. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-66.23" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-66.24" who="#Marszałek">Zamiast „wymienionej” ma być „wymierzonej”.</u>
          <u xml:id="u-66.25" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawka, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta. Do tego artykułu jest jeszcze poprawka p. Sommersteina. Proszę P. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-66.26" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-66.27" who="#Marszałek">Zdanie pierwsze otrzymuje brzmienie: „Właściciele drzewa, niezadowoleni z wysokości wymierzonej daniny w naturze, mogą wnieść odwołanie do II instancji w ciągu 14 dni po doręczeniu im wymiaru”.</u>
          <u xml:id="u-66.28" who="#Marszałek">Mamy tutaj dwie poprawki, pierwsza: właściciele „drzewa” a nie „lasów”, a druga dodatek „w ciągu 14 dni po doręczeniu im wymiaru”. Będziemy głosowali za obiema poprawkami razem. Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość, poprawka przyjęta, a z nią art. 10.</u>
          <u xml:id="u-66.29" who="#Marszałek">Do art. 11 jest dodatek p. Dziducha. Będę go traktować jako nowy ustęp art. 11. Proszę P. Sekretarza o jego odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-66.30" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-66.31" who="#Marszałek">„Jak również mają być uwzględnione te jednostki, które poniosły szkody od klęsk żywiołowych, t. j. od pożarów przed dniem 1 stycznia 1923 r. i do tego czasu ze względów materialnych nie mogły być odbudowane”.</u>
          <u xml:id="u-66.32" who="#Marszałek">Proszę Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Mniejszość, poprawka odrzucona. Art. 11 przyjęty bez zmiany. Art. 12 przyjęte bez zmiany.</u>
          <u xml:id="u-66.33" who="#Marszałek">Do art. 13 jest poprawka rządowa. Proszę P. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-66.34" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-66.35" who="#Marszałek">Art. 13 nadać brzmienie: „Płatnicy, winni niewykonania obowiązków, ciążących na nich w myśl przepisów niniejszej ustawy, oraz osoby winne użycia drzewa, przeznaczonego na cele, wymienione w art. 11 niniejszej ustawy, niezgodnie z przeznaczeniem, ulegną grzywnie w wysokości od 2 do 10 krotnej wartości niewygodnego drzewa, względnie niewłaściwego użytego drzewa lub niezapłaconej kwoty daniny, wymierzonej w gotówce, którą w razie niemożności ściągnięcia zastąpi areszt do 6 tygodni. Do orzeczenia powołane są władze administracyjne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PBryl">Panie Marszałku, tu musi być mała poprawka stylistyczna. Zamiast „niewłaściwego” ma być „niewłaściwie”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#Marszałek">Do tej poprawki jest zgłoszona poprawka stylistyczna, aby zamiast: „niewłaściwego” powiedzieć: „niewłaściwie”.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#komentarz">(Głos: Prosiłbym. Panie Marszałku, o oddzielne głosowanie nad nową stylizacją tego artykułu i oddzielne głosowanie nad wymiarem kary: tu jest przewidziana kara w wysokości od 2 do 10 krotnej wartości, a tam było „w wysokości 10 krotnej” w redakcji Komisji aby zamiast 6 tygodni było 3 miesiące.)</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#Marszałek">O ile rozumiem, to p. poseł godziłby się na przestylizowanie z zostawieniem jednakże dawnej wysokości kary. Najprzód poddam pod głosowanie te kary. Otóż w projekcie komisyjnym jest, że karani będą grzywną w wysokości 10-krotnej wartości nieoddanego, względnie niewłaściwie użytego drzewa, natomiast w nowym projekcie rządowym jest grzywna w wysokości od 2 do 10-krotnej wartości”. Poddaję pod głosowanie ten ustęp nowego projektu rządowego.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#Marszałek">Proszę Panów Posłów, którzy są za tym ustępem, aby wstali. Stoi większość, ta część przyjęta. Sądzę, że nową stylizację artykułu również mogę uważać za przyjętą. Czy jest jaka wątpliwość? W takim razie proszę tych Panów Posłów, którzy są za całem brzmieniem, zaproponowanem przez. Rząd, aby wstali. Stoi większość, art. 13 w brzmieniu, zaproponowanem przez Rząd został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#Marszałek">Do art. 14 jest poprawka rządowa. Proszę P. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#Marszałek">Artykułowi 14 nadać brzmienie: „Ukarany może w ciągu dni 14 po doręczeniu orzeczenia wnieść na ręce władzy, która orzeczenie wydała, żądanie przekazania sprawy właściwemu sądowi powiatowemu (pokoju), który postąpi tak, jakby orzeczenia karnego nie wydano. Na obszarze województwa poznańskiego i pomorskiego i w górnośląskiej części województwa śląskiego stosują się przepisy o wydawaniu policyjnych zarządzeń karnych.</u>
          <u xml:id="u-68.7" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Stylizacja nie przynosi zaszczytu Rządowi. Styl jest niemożliwy, Panie Marszałku)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#Marszałek">W trzeciem czytaniu ewentualnie Panowie wygładzą. Proszę Panów, którzy są za tą poprawką, aby wstali. Stoi większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#Marszałek">Do art. 15 jest poprawka p. Poniatowskiego. Proszę P. Sekretarza o jej odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-69.2" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-69.3" who="#Marszałek">Art. 15 ma brzmieć: „Wykonanie niniejszej ustawy powierza się Ministrowi Rolnictwa i Dóbr Państwowych”.</u>
          <u xml:id="u-69.4" who="#Marszałek">Zdaje się, że ta rzecz została częściowo przesądzona, o ile chodzi o Ministerstwo Robót Publicznych. Trzebaby tę poprawkę chyba zmienić, mianowicie w tym kierunku, że wyklucza się Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-69.5" who="#komentarz">(P. Poniatowski: Zgadzam się)</u>
          <u xml:id="u-69.6" who="#Marszałek">Poprawka P. Poniatowskiego, w tej chwili zmieniona, idzie w tym kierunku, aby „wykonanie ustawy było powierzone Ministrowi Rolnictwa i Dóbr Państwowych w porozumieniu z Ministrem Robót Publicznych. Odpadłoby Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i nastąpiłoby przegrupowanie.</u>
          <u xml:id="u-69.7" who="#komentarz">(P. Bryl: Panie Marszałku, proszę o głos w sprawie głosowania)</u>
          <u xml:id="u-69.8" who="#Marszałek">W sprawne głosowania głos ma p. Bryl.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PBryl">Ponieważ art. 6 został przyjęty z poprawką rządową, przeto przesądzona jest poprawka p. Poniatowskiego do art. 15, albowiem w art. 6 wymiar daniny poleca się władzom administracyjnym pierwszej instancji, starostwom, a więc musi być Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#Marszałek">Mam wrażenie, że tak jest w istocie, dlatego tej poprawki nie poddani pod głosowanie, może ona być zgłoszona do trzeciego czytania, jeżeli okaże się, że da się to połączyć. Czy p. Poniatowski zgadza się na to?</u>
          <u xml:id="u-71.1" who="#komentarz">(P. Poniatowski: Tak).</u>
          <u xml:id="u-71.2" who="#Marszałek">Jest jeszcze poprawka Rządu do art. 15, mianowicie, ażeby na końcu dodać „i Ministrem Sprawiedliwości”. Proszę tych Panów Posłów, którzy są za tą poprawką, ażeby wstali. Większość, poprawka przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-71.3" who="#Marszałek">Do art. 16 niema poprawek, artykuł ten przyjęty. Tytuł: „Ustawa o poborze daniny lasowej na cele odbudowy kraju” - przyjęty. Rezolucje będą poddane pod głosowanie przy trzeciem czytaniu, jak zwykle.</u>
          <u xml:id="u-71.4" who="#Marszałek">Przystępujemy do następnego punktu porządku dziennego, t. j. do sprawy nowego Ministerstwa Reform Rolnych. Dotychczas zgłosił się tylko jeden mówca. O ileby zgłosiło się więcej mówców, sądzę, że trzebaby rozprawę nad tem odłożyć. Więcej Posłów się nie zgłasza, przystępujemy do obrad nad tym punktem, t. j. nad ustnem sprawozdaniem Komisji Administracyjnej i Rolnej w przedmiocie ustawy o ustanowieniu urzędu Ministra Reform Rolnych (druk nr 409 i odbitka, Roneo nr 30, str. 4).</u>
          <u xml:id="u-71.5" who="#Marszałek">Jako sprawozdawca ma głos p. Ryniar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PRymar">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#PRymar">Art. 126 Konstytucji nakazuje Rządowi, ażeby najpóźniej w ciągu roku od wejścia w życie Konstytucji, przedłożył Sejmowi projekt zmiany tych ustaw, które nie są zgodne z Konstytucją, Taż sama Konstytucja w art. 43 i następnych postanawia, iż — poza przewidzianemi tam wyjątkami — wszystkie urzędy podlegać muszą poszczególnym Ministerstwom.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#PRymar">Ustawa tedy, którą w imieniu Komisji Administracyjnej i Rolnej mam zaszczyt przedłożyć Wysokiemu Sejmowi, powinna była być przedłożona przez rząd jeszcze poprzedniemu Sejmowi przed rokiem i przed rokiem załatwiona. Główny Urząd Ziemski, jako urząd, nie podległy żadnemu z istniejących Ministerstw, musi być w myśl żądania Konstytucji w dzisiejszej formie zlikwidowany: musi być albo poddany pod władzę któregoś z istniejących Ministerstw, albo przemienić się w osobne, nowe Ministerstwo. I Rząd i połączone komisje sejmowe jednomyślnie wybrały tę drugą formę: mimo niepopularności pomnażania ministerstw, których, zdaniem wielu i tak mamy za dużo, przychodzimy z wnioskiem utworzenia w miejsce Głównego Urzędu Ziemskiego nowego osobnego Ministerstwa Reform Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#PRymar">Pozwoli Wysoka Izba, że w kilku słowach uzasadnię uchwałę Komisji.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#PRymar">Zakres działania nowego Ministerstwa Reform Rolnych obejmuje trzy grupy spraw: scalanie gruntów — o tem mówiliśmy szczegółowo na dwóch, czy trzech ostatnich posiedzeniach Sejmu, likwidację serwitutów, postanowioną jeszcze przez Sejm poprzedni, i reformę rolną, a właściwie niektóre jej działy; więc przedewszystkiem parcelację, kolonizację i kredyty parcelacyjne, zapoczątkowane, ale nie wykonane.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#PRymar">Nasze stosunki gospodarcze i społeczne wymagają, aby wszystkie te prace wykonane były szybko i dobrze, bo uporządkowanie stosunków rolnych i ich naprawa jest piekącą potrzebą społeczną. Dadzą one wielotysięcznym masom małorolnych i bezrolnych samodzielnie warsztaty pracy, a Polsce złagodzenie walk partyjnych i społecznych. Według obliczenia p. Staniszkisa, podanego na jednem z ostatnich posiedzeń Sejmu, liczba parcel rolnych, przypadająca na jednego posiadacza, przenosi 20. Serwituty nieuregulowane zatruwają życie wielu wsiom, a poza tem liczba gospodarstw małych, karłowatych, nie wystarczających na wyżywienie całej rodziny, jest w Polsce wprost olbrzymia. Liczba gospodarstw, nic przekraczających 2 ha, wynosi 826.000; od 2 do 5 ha, a więc także za małych, jest 844. 000.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#PRymar">Zmiany w stosunkach międzynarodowych spowodowały, że Ameryka nie potrzebuje naszych milionów rąk, a Niemcy szukają robotników rolnych poza Polską. Ma to niewątpliwie tę dobrą stronę, że mniej Polaków tuła się po świecie i pracuje u obcych, ale niemniej nie można zaprzeczyć faktu, że wielu z tych ludzi, pozostając w Polsce, nie mają co jeść. Trzeba choć raz zajść między te szeregi, aby usłyszeć, co się tam mówi. Trzeba pójść do lokali misji francuskiej w Krakowie, Częstochowie i Oświęcimiu, ażeby zobaczyć, jakie tam masy z całej Polski się zbiegają i błagają o pozwolenie na wyjazd. Uregulowanie więc tej rzeczy jest sprawą wprost naglącą, a przypominam i to, że Sejm Ustawodawczy, uchwałą z 16 grudnia 1920 r. polecił dać ziemię zasłużonym żołnierzom, a więc przyjął zobowiązanie, które musi być spełnione. Jednakże z tej strony słyszymy tylko skargi.</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#PRymar">W tych warunkach trzeba sprawy te. tak ważne dla wewnętrznych stosunków w Polsce, oddać w ręce odpowiednie, oddać w ręce takie, które innych obowiązków, ani prac nie mają.</u>
          <u xml:id="u-72.8" who="#PRymar">Trzeba je oddać w ręce ministra, mającego i tu do nas, do ciała prawodawczego, dostęp łatwy i w Radzie Ministrów wraz z innymi głos równorzędny. Zdaje nam się, że prac tych przeprowadzić dość sprawnie i szybko nie może osobny departament w Ministerstwie Rolnictwa, że jest potrzebne osobne Ministerstwo. Gdy to nowe Ministerstwo Reform Rolnych spełni swój obowiązek, wówczas zniknie. I inne państwa weszły na tę drogę co i my.</u>
          <u xml:id="u-72.9" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Moraczewski).</u>
          <u xml:id="u-72.10" who="#PRymar">Dla wielu jeszcze inny wzgląd zaważył w tej decyzji powołania nowego Ministerstwa Reform Rolnych. Wykonanie reformy rolnej szło dotąd źle. My to wiemy, że w głównej mierze winno temu niedobre i niedostateczne ustawodawstwo, ale ci, którym tej ziemi brak, którzy na nią czekają, skłonni są podejrzewać, że reformy rolnej nie chce się wykonać. Utworzenie osobnego Ministerstwa Reform Rolnych będzie dla nich właśnie dowodem, że Sejm nie zamierza reformy rolnej zaprzepaszczać, i jest zobowiązaniem Sejmu i stronnictw, że reforma rolna będzie się realizować, a będzie obowiązkiem Sejmu dać temu nowemu Ministerstwu nowe, ulepszone ustawodawstwo.</u>
          <u xml:id="u-72.11" who="#PRymar">Projekty ustaw o sfinansowaniu reformy rolnej, o urzędach i komisjach ziemskich, o parcelacji i osadnictwie są już w komisji i zaczęliśmy nad niemi pracę, ale nie chcemy czekać z utworzeniem Ministerstwa Reform Rolnych aż do ich uchwalenia. Sądzimy, że właśnie przy uchwalaniu tych ustaw, kładących podwalinę pod szybkie i dobre wykonanie reformy rolnej, powinien być istotny kierownik tych robót, powinien być ich kierownik trwały, powinien już być odpowiedzialny za to w przyszłości Minister. Dlatego prosimy o uchwalenie tej ustawy, sądząc, że każde prowizorium jest złe, a dłuższe prowizorium w urzędach ziemskich jest bardzo złe. Proszę o przyjęcie projektu ustawy w myśl uchwały Komisji Administracyjnej i Rolnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Przystępujemy do rozprawy szczegółowej. Do art. 1 głos ma p. Marian Malinowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PMarjanMalinowski">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PMarjanMalinowski">Nie zupełnie tak było na komisjach połączonych, jak tu sprawozdawca zaznaczył, albowiem komisje te nie jednomyślnie zajęły to stanowisko, jakie zajął referent, ażeby pierwszą ustawę o Ministerstwie Reform Rolnych dać dziś pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#komentarz">(P. Dębski: To jest kwestia Marszałka)</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#PMarjanMalinowski">Chcę przypomnieć, że jednak część komisji, mniejszość co prawda, była przeciwna temu i żądała, żeby ta ustawa była przedstawiona Wysokiej Izbie razem z rozpatrywaną przez Komisję Rolną i Administracyjną drugą ustawą o zakresie działania Ministra Reform Rolnych i organizacji urzędów ziemskich. Tak było to traktowane. Większość przegłosowała nas i wskutek tego dziś sprawozdawca tu przemawiał, ale nie należy mówić, że jednogłośnie wszyscy na to się zgodzili. W rzeczywistości tak nie było.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#PMarjanMalinowski">Nie można się zgodzić na to, żeby ustanowić ministra, a nie dać mu prawnego zakresu działania. Obydwie ustawy są ściśle z sobą związane. Prawda, że panowie, których tutaj życzenie wypowiedział sprawozdawca, a więc większość połączonych komisji, uzasadniają to tem, że nie zdążymy do ferii letnich rozpatrzeć tamtej drugiej ustawy. Ale w takim razie po co robić ministra dla parady? Nie mając tej drugiej ustawy, nie może on sobie swego resortu organizować czy reorganizować, jeżeli za podstawę będzie chciał wziąć dzisiejsze urzędy ziemskie.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#komentarz">(Głos: Synekura dla p. Osieckiego)</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#PMarjanMalinowski">Proponowane było, sam w tym duchu przemawiałem, żeby komisja przyśpieszyła rozpatrzenie tej drugiej ustawy i żeby obie ustawy wnieść jednocześnie. Podobno jest projekt, żeby w czasie ferii letnich Sejm się zebrał na kilka posiedzeń i gdyby do tego czasu ta druga ustawa była rozpatrzona, to obydwie ustawy możnaby wtedy jednocześnie wnieść na porządek dzienny Wysokiej Izby. Tymczasem dzisiaj takie się ma wrażenie, że komuś gdzieś potrzebny jest koniecznie minister. Głupstwo, czy będzie miał co robić, czy nie, ażeby tylko był minister. Rozumiemy dobrze o co tu chodzi; chodzi o to, że w Radzie Ministrów brak jeszcze jednego człowieka do głosowania w takiej czy innej kwestii. Bardzo żałuję, że tu nikogo nie widzę z przedstawicieli Rządu, który od jakiegoś czasu tę Wysoką Izbę — mam wrażenie — sabotuje, albowiem tu chodzi o jednego z przyszłych członków tego Rządu i Rząd powinien być, ażeby może sprostować to moje przemówienie. Bo mam wrażenie, że dlatego się przyśpiesza tę ustawę, ażeby podczas ferii letnich mieć jeszcze jednego swego ministra. Nie wiem, czy osoba, która jest przewidziana na to stanowisko, mianowicie p. Osiecki, również tak gwałtownie się śpieszy na to stanowisko, choć nie ma drugiej ustawy, któraby mu pozwoliła ten resort zorganizować. P. sprawozdawca mówił o tem, że Rząd przyjął zobowiązania w stosunku do żołnierzy, inwalidów i t. d. o nadanie ziemi. Czy Panowie myślą, że jeżeli my dzisiaj tę ustawę przyjmiemy o ustanowieniu urzędu Ministra Reform Rolnych, to zaraz tam ziemię będą rozdawali? Trzeba najpierw tę ziemię mieć. Myśmy dotąd w Komisji Rolnej nie rozpatrzyli ani noweli do ustawy o reformie rolnej, ani nie wiemy dotąd, ile tej ziemi będzie można dostać do parcelacji na podstawie tej umowy, jaka jest między stronnictwami, które dziś wzięły władzę w swoje ręce. Nic o tem nie wiadomo i naraz gwałtownie potrzeba ministra.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#PMarjanMalinowski">P. Minister Grabski podczas ostatniego swego przemówienia powiedział, że będzie się robić oszczędności. Proszę bardzo, po co więc robić nowego ministra? Poczekajmy kilka tygodni,...</u>
          <u xml:id="u-74.8" who="#komentarz">(P. Dębski: Dziś Prezes Głównego Urzędu Ziemskiego kosztuje to samo)</u>
          <u xml:id="u-74.9" who="#PMarjanMalinowski">... aż będzie uchwalona ustawa, a przez to p. Grabski zaoszczędzi na niepotrzebnym narazie ministrze, bo co ten minister będzie robił? Jeżeli zostawimy ten porządek rzeczy, jaki jest, to wystarczy tymczasem ten Prezes Głównego Urzędu Ziemskiego.</u>
          <u xml:id="u-74.10" who="#komentarz">(P. Dębski: Który to samo kosztuje)</u>
          <u xml:id="u-74.11" who="#PMarjanMalinowski">Ja byłbym zdania, żeby lepiej tej sprawy nie stawiać w ten sposób jak p. sprawozdawca stawia, lecz powiedzieć otwarcie: Ponieważ mamy taki a taki Rząd, takiego a takiego człowieka do tego kompletu potrzebujemy i kwita. Wtedy będziemy grali w otwarte karty, a tak, to się na zewnątrz powiada: potrzeba nam ministra, bo musimy reformę rolną pchnąć naprzód, a nie mówi się o tych rzeczach, które zasadniczo mogą pchnąć naprzód reformę rolną. Ciekawe jest dla mnie, dlaczego ta druga ustawa, która ma zreorganizować urzędy ziemskie i dopomóc do technicznego przygotowania, do pchnięcia naprzód reformy rolnej, ma być odłożona na jesień, po feriach, dlaczego nie ma być przyspieszona i dokończona teraz. Dlaczego, Panowie? To wyglądałoby na to, że Panom, którzy stanowią większość w tych komisjach nie śpieszy się z reformą rolną, nie idzie o to, żeby nadać ziemię, lecz idzie o to zwyczajnie, ażeby mieć jeszcze jednego człowieka w rządzie i sprawa skończona.</u>
          <u xml:id="u-74.12" who="#PMarjanMalinowski">Dlatego w imienin mojego klubu zgłaszam wniosek: Wysoki Sejm uchwalić raczy: „Odracza się głosowanie nad ustawą o ustanowieniu urzędu Ministra Reform Rolnych do czasu przedłożenia Sejmowi sprawozdania Komisji Rolnej z ustawy o zakresie działania Ministra Reform Rolnych i organizacji urzędów ziemskich” czyli do czasu, aż ta druga ustawa zostanie przez komisję rozpatrzona i przedstawiona Wysokiej Izbie. Nie należy robić synekur, należy robić robotę.</u>
          <u xml:id="u-74.13" who="#komentarz">(Brawa na lewicy)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">Jest wniosek formalny o odroczenie głosowania i całej debaty.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#WicemarszałekMoraczewski">Czy w sprawie tego wniosku formalnego nikt głosu nie żąda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PKowalczuk">To nie jest wniosek formalny, lecz merytoryczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WicemarszałekMoraczewski">To jest wniosek formalny, dotyczący obrad.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#WicemarszałekMoraczewski">Przystępujemy do głosowania. P. Malinowski postawił wniosek, nad którym będziemy głosowali, treści następującej: „odracza się głosowanie nad ustawą o ustanowieniu urzędu Ministra Reform Rolnych do czasu przedłożenia Sejmowi sprawozdania Komisji Rolnej z ustawy o zakresie działania Ministra Reform Rolnych i organizacji urzędów ziemskich”. Proszę Panów, którzy są za tym wnioskiem odraczającym, aby wstali. Biuro nie jest zgodne, zarządzam głosowanie przez drzwi. Proszę Posłów, którzy są za odroczeniem i debaty i głosowania, aby przeszli przez drzwi z napisem „tak”, inni przez drzwi z napisem „nie”.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#komentarz">(Po głosowaniu).</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#WicemarszałekMoraczewski">Wynik głosowania następujący: za wnioskiem odraczającym oświadczyło się posłów 108, przeciw 143. Zatem wniosek upadł.</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Niech żyje minister Osiecki!)</u>
          <u xml:id="u-77.5" who="#WicemarszałekMoraczewski">Głos ma p. Sanojca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PSanojca">Wysoka Izbo!</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Głośniej!)</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#PSanojca">Na jarmarku Pan może krzyczeć głośniej te „wice” i będą one po dwie kopiejki. Ja rozumiem, że niektórym z Panów i każdemu się śpieszy na urząd ministra, ale uważam, że to jest jeszcze niewystarczający powód do kreowania ministerstwa. Z drugiej strony rozumiem i to, dlaczego niema nikogo z przedstawicieli Rządu, ażeby byli obecni tej paradzie utworzenia nowego jeszcze członka Rady Ministrów. Ja się temu nie dziwię, że nikogo niema, bo oto w projekcie rządowym wyraźnie jest powiedziane: „ustawa niniejsza wchodzi w życie równocześnie z ustawą o zakresie działania ministra reform rolnych i o organizacji urzędów ziemskich”. A więc w projekcie Rządu było napisane, że wtedy będzie mianowany minister i wtedy będzie kreowane ministerstwo, gdy będzie przez Sejm uchwalona ustawa o zakresie działania i o organizacji władz wykonujących reformę rolną. Jest to w logicznym związku i w druku nr. 409 wyraźnie mamy obydwie ustawy wydrukowane i jedna ustawa z drugą była w jaknajściślejszym związku. Przecież nie możemy ustanawiać, powiedzmy, lekarza, nie dawszy mu funkcji. Nie możemy ustanawiać mechanika, nie dając mu żadnej maszyny.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#komentarz">(Głos: Dajemy mu pensję. Drugi głos: O to chodzi)</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#PSanojca">Jeżeli nawet najdrobniejszego urzędu nie stwarza się, nie dając mu funkcji, jak można stwarzać tak wysoki urząd, jak ministerstwo, bez dania mu drogą ustawową zakresu działania i bez ustanowienia, co właściwie ten minister i to ministerstwo ma robić.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#komentarz">(Głos: To jest oszczędność!)</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#PSanojca">Doszliśmy do tego fenomenalnego zdarzenia...</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#komentarz">(Głosy na prawicy: Głośniej)</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#PSanojca">Czy mam powiedzieć głośniej, że to pokrzykiwanie jest głupie. Doszliśmy do tego fenomenalnego zdarzenia, że nie mamy wcale uchwalonego zakresu działania dla ministerstwa, ani dla organów mu podwładnych, że nie mamy drogą ustawy uchwalonych tych organów, niema ustawy uchwalonej o zorganizowaniu tych organów, jest ona dopiero w omawianym w komisji sejmowej projekcie, a ustanawia się tylko sam urząd ministra i jedynym powodem dla którego ma się ten urząd stworzyć jest ten, że p. Osieckiemu przyjemnie byłoby być ministrem. Chodzi o danie cukierka i zrobienie przyjemności członkowi stronnictwa Piasta za to, że Piast złączył się z Chieną. Mnie się zdaje, że w życiu prawno-państwowem tak wielkiego państwa, jak polskie, w życiu prawnopaństwowem państw europejskich tego rodzaju fakt nie może być dopuszczalny. Gdybyście Panowie z Prawicy i Piasta choć w drobnej części szanowali instytucje państwa polskiego, gdybyście szanowali samych siebie i powagę swojej polityki, to bylibyście tego samego zdania co i ja, ponieważ nie można dla osobistej korzyści i dla osobistej przyjemności postępować wbrew zasadom, przyjętym w całym kulturalnym świecie, świecie politycznym.</u>
          <u xml:id="u-78.9" who="#PSanojca">Po wtóre, dlaczego nagle się zmienił projekt rządowy, dlaczego nagle też niby ze strony Rządu przyszli ludzie, zmieniający następstwo tych ustaw, stawiający wniosek, ażeby rozerwać obie ustawy. Oto przyszedł do skutku pakt między stronnictwami prawicy i Piastem, który ni mniej ni więcej tylko określa, w jaki sposób ma się udusić reformę rolną. Było to drukowane w organie Piasta w „Ilustrowanym Kurierze Krakowskim” jakimi drogami będzie wykonywana reforma rolna. Od szeregu tygodni w Sejmie, w Komisji Administracyjnej i w Komisji Rolnej omawia się ustawę o zakresie działania ministerstwa reform rolnych. I oto, proszę Szanownych Panów, przedstawiciele prawicy i Piasta wszystkich sił dokładali, aby dawne prawa w tym kierunku unicestwić, aby wszystko poddać właściwie paktowi i aby programem rolnym nie była ustawa, ale jakieś zakulisowe intrygi.</u>
          <u xml:id="u-78.10" who="#komentarz">(Przewodnictwo obejmuje Wicemarszałek Gdyk).</u>
          <u xml:id="u-78.11" who="#PSanojca">Uważamy, że tego rodzaju postępowanie jest niemoralne ze względów politycznych i z tej przyczyny musimy się najbardziej stanowczo sprzeciwić tego rodzaju praktyce. Jeżeli poprzednio dobry był art. 4, to i obecnie stawiamy ze swej strony wniosek, ażeby ustawa weszła w życie dopiero wtedy, kiedy będzie w drodze ustawowej uchwalony zakres działania ministra reform rolnych. Cała prawica, jeżeli nie ma zajęczej pamięci, to wie i tak samo całe stronnictwo Piast, że stronnictwa prawicy i Piast głosowały w swoim czasie za zniesieniem dwóch ministerstw: Zdrowia i Poczt i Telegrafów.</u>
          <u xml:id="u-78.12" who="#komentarz">(Głos na prawicy: A to skandal. Wesołość)</u>
          <u xml:id="u-78.13" who="#PSanojca">Tak jest. Wtedy zarazem powiadaliście, że do któregoś tam lipca ma być zredukowane 15%, a potem 25% urzędników. Oto, zamiast redukcji urzędów, zamiast zmniejszenia ilości ministerstw mamy mieć jeszcze jedno ministerstwo, jeszcze jednego ministra, ale bez zakresu działania, po to, żeby brał pensję i żeby nazywał się ministrem, i dlatego mamy osobną robić ustawę i mamy kreować takie specjalne ministerstwo. To jest niesłychane. Dlatego przeciw tego rodzaju praktyce, żeby nie ze względów ideowych, nie ze względów na użyteczność publiczną, nie ze względów narodowych, ani ludowych, ani państwowych, ale żeby dla względów osobistych stwarzać osobne ministerstwo bez zakresu działania, bez ustawowego zorganizowania podwładnych mu organów, przeciwko temu i z tych przyczyn stanowczo pójdziemy i piętnujemy to, jako niezgodne z moralnością polityczną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#WicemarszałekGdyk">Jest wniosek o zamknięcie dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#komentarz">(Głosy: O przerwanie)</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#WicemarszałekGdyk">Proszę Posłów, którzy są za tym wnioskiem, aby wstali. Stoi większość, wniosek przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#WicemarszałekGdyk">Głos ma p. Wilkoński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PWilkoński">Sprawa, rozpatrywana ma dwie strony: zasadniczą i aktualną w danej chwili, t. j. czy urząd ministra reform rolnych jest wogóle zasadniczo potrzebny i pożyteczny, i druga sprawa, czy wprowadzenie tego urzędu bez sprecyzowania odpowiedniego całokształtu budowy organizacji urzędów ziemskich jest wskazane.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PWilkoński">Jeżeli chodzi o pierwszą stronę, t. j. o stronę zasadniczą tej sprawy, czy urząd ten jest potrzebny i pożyteczny, to bezstronnie stwierdzić należy na podstawie praktyki kilkoletniej, że tak jest, że niewyraźny charakter urzędu, który był dotychczas, i człowieka, który stał na jego czele, prezesa głównego urzędu ziemskiego, częstokroć utrudniał nawet działalność urzędów ziemskich, albowiem ten, kto kierował pracą nad wykonaniem reformy rolnej był usuwany, a często nawet tendencyjnie usuwany na Radzie Ministrów od udziału i wpływu w obradach nad przebiegiem spraw dotyczących gospodarki państwowej. A trzeba zaznaczyć, że sprawa reformy rolnej dotyka wszystkich prawie innych resortów i urzędów centralnych. Dlatego też zasadniczo urząd ten, który za sobą nie pociąga zmian finansowych, gdy chodzi o budżetowanie urzędów, albowiem organizację ich można zachować w podobnej formie, jak dotychczas, to jednak jest druga strona tej rzeczy, mianowicie to, czy wprowadzenie ministerstwa reform rolnych jest wogóle możliwe wtedy, kiedy nie wiadomo jeszcze jak będzie wyglądała organizacja tych urzędów i zakres ich działania. Ja wątpię, proszę Wysokiej Izby, czy zgodziłby się człowiek wogóle szanujący się....</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#komentarz">(Głosy na lewicy: Zgodzi się!)</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#PWilkoński">Otóż, proszę Panów, wątpię, czy znalazłby się człowiek szanujący się, któryby nie wiedząc jaki jest zakres jego działania i jakie są jego kompetencje, objął urząd centralny i prowadził go. Logicznie rozumując i rozpatrując tę sprawę chłodno i poważnie, każdy człowiek zdrowo myślący musi to stwierdzić, że to jest pewną niekonsekwencją obejmować urzędowanie, nie wiedząc, jaki zakres działania mieć się będzie.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#komentarz">(P. Bryl: Pan był Prezesem G.U.Z., a i też Pan nie wiedział)</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#PWilkoński">Panie Bryl, Pan może się mylić, albowiem Pan nie jest nieomylny.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#komentarz">(Głos na lewicy: P. Bryl będzie ministrem od lasów. Drugi głos: Minister od Dojlid)</u>
          <u xml:id="u-80.7" who="#PWilkoński">Z tych względów, że urząd ministra reform rolnych ściśle zupełnie łączy się z działalnością jego, z zakresem działalności z organizacją urzędów mu powierzonych, co zdaje mi się, nikt temu nie zaprzeczy, nie można zgodzić się, aby minister był mianowany i objął tekę, nie wiedząc co ma robić. Z tego względu jasnego dla każdego zdrowo myślącego człowieka, jesteśmy przeciwni pośpiesznemu tworzeniu urzędu ministra reform rolnych, który nie będzie wiedział co ma robić, albowiem to dla sprawy nic dobrego nie przyniesie, a może ją nawet zabagnić. Dlatego będziemy głosowali przeciw ustawie o ustanowieniu ministerstwa reform rolnych i jesteśmy za przyjęciem ustaw tych w łączności, jako całokształtu sprawy.</u>
          <u xml:id="u-80.8" who="#komentarz">(Oklaski na lewicy i w centrum)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WicemarszałekGdyk">Głos ma p. Kierownik Głównego Urzędu Ziemskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Ciężka jest Pana sytuacja.)</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#Komentarz">Rząd zarówno poprzedni, jak i obecny, wnosząc projekt ustawy o powołaniu urzędu Ministra Reform Rolnych, działał w następującem przeświadczeniu: 1-o że należy uzgodnić urzędy ziemskie i ich naczelny urząd, Główny Urząd Ziemski z Konstytucją, albowiem zarówno w komisjach Wysokiego Sejmu, jak i w komisjach Senatu bardzo często spotykaliśmy się z zarzutem, że nad projektami ustaw, wnoszonemi przez G. U Z., wręcz nic można dyskutować, albowiem Konstytucja nie zna takiego urzędu.</u>
          <u xml:id="u-82.2" who="#komentarz">(P. Diamand: Z jakiego tytułu Pan mówi?)</u>
          <u xml:id="u-82.3" who="#Komentarz">Następnie, już nie tylko dla tych formalnych spraw, ale także i w sprawach merytorycznych Rząd powodował się tem, aby kierownictwo spraw agrarnych spoczywało w ręku (Różne okrzyki na lewicy) pełnoprawnego członka gabinetu, któryby mógł we wszystkich sprawach związanych z przebudową ustroju rolnego zabierać pełnoprawny głos na Radzie Ministrów. Dotychczas, jak to już podnoszono, prezesi Głównego Urzędu Ziemskiego na Radzie Ministrów zasiadali tylko w sprawach, bezpośrednio dotyczących spraw agrarnych. Rozgraniczenie kiedy jest taka sprawa, a kiedy nie, było nadzwyczaj trudne...</u>
          <u xml:id="u-82.4" who="#komentarz">(Głos na lewicy: Witos przeważy!)</u>
          <u xml:id="u-82.5" who="#Komentarz">... i najczęściej tak się działo, że bardzo wiele spraw, bezpośrednio i bardzo głęboko dotyczących całokształtu ustroju rolnego, na Radzie Ministrów było przesądzonych bez udziału i głosu prezesa Głównego Urzędu Ziemskiego. Dlatego też obecnie, kiedy szczególnie wiele nowych ustaw opracowanych przez rząd poprzedni, a popartych przez rząd obecny, ma wejść pod obrady Rady Ministrów, a potem ciał ustawodawczych, jest niezbędne, ażeby w tym okresie mógł nad temi sprawami czuwać Minister Reform Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-82.6" who="#Komentarz">Dlatego Rząd staje na stanowisku, że powołanie tego urzędu jest dla sprawy ze wszech miar wskazane. Nie wykracza ono wcale przeciw zasadom oszczędności w budowaniu władz państwowych, albowiem cala organizacja urzędów ziemskich okręgowych i powiatowych pozostanie ta sama i zmienia się tylko naczelny urząd ziemski, bo na miejsce prezesa Głównego Urzędu Ziemskiego wchodzi Minister Reform Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-82.7" who="#Komentarz">Dalej, niezależnie od tego, że ustawa ta została obecnie dla przyśpieszenia tej sprawy odłączona od drugiej ustawy, mówiącej merytorycznie o zakresie Ministerstwa Reform Rolnych i urzędów ziemskich, to bynajmniej nie powstanie próżnia, i zupełnie bezpodstawne jest utrzymywanie, że Minister Reform Rolnych nie będzie miał określonego zakresu swojego zadania, swoich uprawnień i swoich kompetencji. Ustawa wyraźnie przewiduje, że wszelkie uprawnienia dotychczasowego prezesa Głównego Urzędu Ziemskiego, przysługujące mu według tych poszczególnych ustaw, które prezes G. U. Z. wykonywa, z chwilą wejścia tej ustawy w życie przechodzą do uprawnień Ministra Reform Rolnych i dlatego też nie będzie ani jednej godziny, żeby Minister Reform Rolnych nie miał ściśle określonego zakresu działania i kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-82.8" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy)</u>
          <u xml:id="u-82.9" who="#Komentarz">Nie ulega też wątpliwości, że zakres kompetencji i inne ustawy również będą ulepszone, projekty zaś w tym kierunku są już złożone. A lepiej dla sprawy będzie, jeżeli nad temi projektami będzie mógł czuwać pełnoprawny członek gabinetu w osobie Ministra Reform Rolnych. Dlatego też Rząd popiera i prosi o uchwalenie projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#Marszałek">Głos ma poseł Kowalczuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PKowalczuk">Wysoki Sejmie! Z przemówień poprzednich mówców zdawać by się mogło, że są zwolennikami reformy rolnej i że chcą ją jak najszybciej w czyn wprowadzić. Jednakże cała ich działalność prowadzi do odwlekania nie tylko już samego wykonania reformy rolnej, ale nawet uchwalenia ustawy, któraby postawiła na czele człowieka, który to ma wykonać. I jakimi argumentami operuje się? Najpierw twierdzi p. Sanojca, tak jak i poprzedni mówca, że na Komisji Rolnej był sprzeciw przeciwko ustawie o tworzeniu Ministerstwa Reform Rolnych. Otóż muszę w imię prawdy stwierdzić, że takiego sprzeciwu nie było, że przeciw meritum ustawy nikt nie protestował, a więc, jeżeli ustawa przechodzi na Komisji jednogłośnie, odwlekanie tej sprawy na później prowadzi do tego, żeby reforma rolna nie była wykonana.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#komentarz">(Głos: Bez zakresu działania. Wrzawa)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#WicemarszałekGdyk">P. Sanojcę proszę o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PKowalczuk">Dowodzenie, że Ministerstwo Reform Rolnych nie będzie miało co robić, bo nie ma żadnego zakresu działania, nie jest zgodne z rzeczywistością, albowiem art. 2 wszystkie uprawnienia dotychczasowego prezesa G. U. Z. ustawa przekazuje Ministrowi Reform Rolnych. Jeżeli to nie jest wiadome p. Sanojcy, to powinno być wiadome p. Wilkońskiemu, który był prezesem G. U. Z., i jak się przedstawia wobec tego jego zdziwienie, wyrażone w słowach: „Wyrażam obawę, czy znajdzie się człowiek szanujący się, któryby się podjął wykonania pracy tą ustawą zakreślonej”. Panie Kolego Wilkoński! Jeżeli Pan to powiedział, to zapytuję Pana, czy wtedy, kiedy Pan spełniał działania, tą ustawą przekazane Ministerstwu Reform Rolnych, był Pan człowiekiem szanującym się?</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#komentarz">(Oklaski na prawicy)</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#PKowalczuk">Jeżeli Pan mógł spełniać te zadania i mimo to uważać siebie za człowieka szanującego się, to nie ma prawa Pan dziwić się, że znajdzie się ktoś inny szanujący się, który podejmie się tego zadania.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-86.4" who="#PKowalczuk">A więc nie potrzeba się w demagogii tak daleko posuwać, ażeby zapominać o tem, co się przed rokiem samemu piastowało. Nic nie zmieniło się w rzeczywistości, tylko tytuł i nazwa.</u>
          <u xml:id="u-86.5" who="#komentarz">(P. Putek: I pensja!)</u>
          <u xml:id="u-86.6" who="#PKowalczuk">Nie tworzy się nowego urzędu i nie płaci się nowych pensji, albowiem taką samą pensję będzie brał Minister Reform Rolnych, jaką brał p. Wilkoński, jako prezes Głównego Urzędy Ziemskiego.</u>
          <u xml:id="u-86.7" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
          <u xml:id="u-86.8" who="#PKowalczuk">A organizację urzędów ziemskich, która jest obecnie w Komisji Rolnej, Panowie przecież przewlekają i odkładacie ją chyba na jesień. Ja, jako przewodniczący wyznaczam posiedzenia Komisji Rolnej codziennie, pragnąc, ażeby to do wakacji zostało uchwalone, ale nie kto inny, lecz właśnie p. Sanojca do każdego artykułu zapisuje się do głosu i mówi takie rzeczy, które wogóle nie mają związku z artykułami ustawy, ażeby tylko odwlec sprawę do jesieni. Panie Kolego Sanojca, jeżeli Panu ze względów politycznych o to chodzi, ażeby ktoś, kto przyjdzie z większości rządowej, reformy rolnej nie wykonywał, ażeby Pan na wiecach miał o czem mówić, to Pan tego celu nie osiągnie.</u>
          <u xml:id="u-86.9" who="#komentarz">(Wrzawa)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#WicemarszałekGdyk">P. Sanojcę proszę o spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PKowalczuk">Nam chodzi o to, ażeby reforma rolna była wykonywana i dlatego ustawę o utworzeniu Ministerstwa Reform Rolnych i następne ustawy będziemy się starali do wakacji przeprowadzić. A pod adresem Panów jest jedna prośba, ażebyście Panowie nie przeszkadzali i ażebyście jak najwcześniej uchwalili ustawę.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#komentarz">(P. Niedzielski: Musimy przeszkadzać Waszemu działaniu na niekorzyść reformy rolnej)</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#PKowalczuk">Wytaczano tu drugi moment, również natury demagogicznej, że tworzy się nowe wydatki. Gdzież oszczędności? Otóż nowych wydatków się nie tworzy, albowiem prezes Głównego Urzędu Ziemskiego ma takie same wynagrodzenie, jakie będzie brał Minister Reform Rolnych. Jeżeli chodzi o to, jakie znaczenie ma ten urząd dla ustawy o wykonaniu reformy rolnej, to przypuszczam, że Panowie z opozycji zupełnie dodatnio to oceniają. Jeżeli się ustanowi Ministra Reform Rolnych, który będzie członkiem gabinetu,...</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#komentarz">(P. Dębski: Odpowiedzialny przed Sejmem.)</u>
          <u xml:id="u-88.4" who="#PKowalczuk">... to będzie on mógł, bo będzie miał prawo, bronić swoich projektów na Radzie Ministrów, a wtedy te projekty będą szybciej przechodziły i prędzej będą dawały rezultaty, przypuszczam i dla Waszych wyborców. Jeżeli Panowie nie chcecie dopuścić do tego, ażeby ten resort, który ma wykonywać reformę rolną, był obsadzony, ażeby należycie swoich projektów ustaw w Radzie Ministrów i Sejmie bronił, to przynajmniej my musimy to popierać, chociaż nie chcemy powątpiewać o tem, że i Panowie jesteście zwolennikami reformy rolnej.</u>
          <u xml:id="u-88.5" who="#komentarz">(Wrzawa. Głos: Są nimi Kozicki, Dubanowicz, Hamerling)</u>
          <u xml:id="u-88.6" who="#PKowalczuk">Wobec tego przemówienia Panów z opozycji musimy traktować jako obstrukcję przeciwko utworzeniu urzędu, który ma reformę rolną wykonać w jak najszybszem tempie, żeby ci, którzy tej ziemi jeszcze nie dostali, wreszcie ją otrzymali, i aby ci, co ją dostali, otrzymali także akty przewłaszczenia.</u>
          <u xml:id="u-88.7" who="#PKowalczuk">Głosowanie da najlepszy dowód, czy Panowie jesteście za dawaniem ludziom ziemi, czy nie, czy Panowie jesteście za przewłaszczeniem, czy nie jesteście. Jeżeli Panowie będzie głosowali przeciwko tej ustawie, to musimy stwierdzić, że Panowie nie chcecie, żeby ci ludzie, którzy dostali ziemię, dostali akty prawne i dostali ziemię na własność.</u>
          <u xml:id="u-88.8" who="#PKowalczuk">Wobec tego proszę o uchwalenie tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#WicemarszałekGdyk">Głos ma p. Kwapiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PKwapiński">Proszę Panów! Przypuszczam, że p. Kowalczuk nie posądzi mnie o to, że na Komisji Rolnej przeszkadzam prowadzeniu obrad p. przewodniczącemu i z tego powodu ośmielam się Wysoką Izbę zająć chwilę w omawianej sprawie. Stwierdzić muszę na wstępie, że klub nasz jest za utworzeniem urzędu reform rolnych.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#komentarz">(P. Dębski: Diamand wołał: Rabunek Skarbu)</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#PKwapiński">Jesteśmy za tem, ale proszę Panów, z drugiej strony my, jako stronnictwo, stojące na stanowisku przeprowadzenia reformy rolnej, nie możemy z zamkniętemi oczyma głosować za urzędem, który nie ma wyraźnie zakreślonych atrybucji i to w tym momencie, kiedy mówi się na Radzie Ministrów o tem, żeby wprowadzić komisarza oszczędnościowego. Panowie koledzy z Piasta muszą przyznać, że jednak nic zupełnie w porządku jest ten pośpiech przy załatwianiu tej sprawy, albowiem Panowie sobie przypominają, że na Komisji Rolnej załatwiono ustawę o utworzeniu tego urzędu w zupełnie innem brzmieniu, lecz przy zmianie rządu na Komisji Rolnej ni w pięć ni w dziewięć zaproponowaliście Panowie całkiem inną koncepcję i na gwałt chcieliście oddzielić jedną sprawę od drugiej. A przecież gdy tylko pierwsze posiedzenie zwołano, panowie z prawicy sami podkreślali, że nie mogą mówić o urzędzie, który niewiadomo co będzie robił. Tak mówili Panowie z prawicy, a jeśli się nie mylę, to nawet p. kolega referent. Boję się, że może nieścisłość popełniam, ale w każdym razie oświadczam, że w ten sposób Panowie na komisjach połączonych przemawiali.</u>
          <u xml:id="u-90.3" who="#PKwapiński">Stojąc na stanowisku utworzenia tego urzędu i zdając sobie sprawę z doniosłości tej sprawy, nie możemy jednak załatwić sprawy w ten sposób, jak Panowie chcecie. Dla nikogo z nas nie jest sekretem, że na ten urząd przeznaczony jest człowiek gotowy i czeka bodaj co minutę, ażeby objąć ten urząd.</u>
          <u xml:id="u-90.4" who="#komentarz">(Wrzawa na lewicy i na ławach Wyzwolenia. P. Kowalczuk: Chce wykonywać reformę rolną, trzeba mu dać to zrobić. Głos na lewicy: To jest cynizm — wszystko ma swoje granice)</u>
          <u xml:id="u-90.5" who="#PKwapiński">Pan kolega Kowalczuk zaryzykował tutaj demagogiczne twierdzenie, że jeżeli jesteśmy za nadziałem ziemi dla bezrolnych, jeżeli chcemy, aby te sprawy jaknajrychlej były załatwione, to musimy głosować za tym urzędem. Ale proszę Panów, stwierdzam z całym naciskiem, że przedstawiciel Głównego Urzędu Ziemskiego, nie kto inny, tylko ten pan, który tu przemawiał, żalił się na brak zapasu ziemi do parcelacji. I to jest zagadnienie, panie Kowalczuk, które się nie da załatwić za pomocą ustanowienia urzędu, który będzie pobierał pieniądze i nic więcej.</u>
          <u xml:id="u-90.6" who="#komentarz">(P. Kowalczuk: Chcemy do wakacji skończyć)</u>
          <u xml:id="u-90.7" who="#PKwapiński">Panie Kowalczuk, niedaleka przyszłość pokaże, czy my jesteśmy za wprowadzeniem urzędu i przeprowadzeniem reformy, czy nie. P. Kowalczuk mówił, że należy nie przeszkadzać i zwracał się do tej strony Izby: Panowie nie przeszkadzajcie na Komisji Rolnej, nie przeszkadzajcie przeprowadzeniu i nie sabotujcie obrad. Proszę Panów, kto z nas sabotuje? My, czy Panowie?</u>
          <u xml:id="u-90.8" who="#komentarz">(Głos na prawicy: Panowie!)</u>
          <u xml:id="u-90.9" who="#PKwapiński">Prawda jest następująca: Rząd Sikorskiego wniósł ustawę i wówczas, kiedy ta ustawa wpłynęła do Komisji Rolnej, kiedy nie było nowego rządu, Panowie nic przeciw niej nie mieliście. A teraz kto występuje z propozycjami? Panowie występują z propozycjami zmian zniekształcających tę ustawę.</u>
          <u xml:id="u-90.10" who="#komentarz">(P. Kowalczuk: Ówczesny prezes Komisji Rolnej p. Wilkoński nie zwoływał Komisji w tej sprawie)</u>
          <u xml:id="u-90.11" who="#PKwapiński">My ograniczamy się do prowadzenia walki o nadanie temu urzędowi takiego zakresu działania, żeby istniał nie na papierze, ale był rzeczywiście w stanie przeprowadzić reformę rolną.</u>
          <u xml:id="u-90.12" who="#PKwapiński">Z uwagi na to, że Panowie zniekształcają te zasadnicze podstawy organizacyjne urzędów ziemskich, że z drugiej strony nie możemy mieć zaufania do osoby, która obejmie ten urząd bez nakreślonych atrybucji, wypowiadamy się przeciw ustanowieniu tego urzędu w tej chwili. Z chwilą kiedy zakreślimy sposób działania tego urzędu, wówczas będziemy głosowali za tem. Tak długo jak tego niema, musimy się sprzeciwić. I Panowie to samo myślą co i my, bezwarunkowo to samo, że robi się ad hoc urząd, jedynie dla człowieka. I dlatego my szastać pieniędzy nie możemy. Jest dotychczasowy kierownik przez Radę Ministrów mianowany, ten kierownik prowadzi agendy Urzędu Ziemskiego w całem Państwie i tak długo, jak ta sprawa nie będzie inaczej załatwiona może nadal prowadzić. W każdym razie nie możemy głosować tak, jak byście sobie tego życzyli.</u>
          <u xml:id="u-90.13" who="#PKwapiński">Na zakończenie muszę wyrazić zdziwienie, że dotychczasowy Kierownik Urzędu Ziemskiego, który niema tytułu ministra, wchodzi na trybunę sejmową i broni stanowiska Rady Ministrów. Ani Prezydent Ministrów, ani żaden z Ministrów nie występuje w obronie swego stanowiska, a występuje urzędnik, który kieruje tymczasowo urzędem. Taka praktyka jest niedopuszczalna, wypowiadam się przeciw niej i oświadczam w imieniu mego klubu, że ze względu na to, że nie mamy zaufania do osoby, która obejmie ten urząd, będziemy głosowali przeciw temu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#WicemarszałekGdyk">Rozprawa wyczerpana. Głos ma jeszcze referent p. Rymar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PRymar">Wysoki Sejmie! Na posiedzeniu połączonych Komisji art. 1 ustawy, który zasadniczo załatwia sprawę utworzenia Ministerstwa Reform Rolnych, został uchwalony jednomyślnie. Wobec jednomyślnej uchwały połączonych Komisji dzisiejsze wystąpienie patia posła Malinowskiego i Sanojcy uważam za pozbawione podstaw rzeczowych. Twierdzenie zaś, że ten nowy minister nie będzie miał określonego zakresu działania i to między innemi twierdzenie, podtrzymane przez człowieka, który przez przeszło rok „wiedział, co ma robić”, uważam za argument wręcz mało poważny.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#komentarz">(Głosy: Zapisał z 10 szaf papieru.)</u>
          <u xml:id="u-92.2" who="#PRymar">Na posiedzeniu połączonych Komisji, muszę to przypomnieć Panu Posłowi Kwapińskiemu — nie kto inny, tylko ja, proponowałem odłączenie tej ustawy od reszty, ponieważ już wówczas przewidywałem, że specjalnie przez Panów będą prowadzone długie dyskusje i wprowadzane poprawki, co przewlecze uchwalenie ustawy. Mimo, że niemal co drugi dzień, a teraz już codziennie się schodzimy, ponad dwa artykuły na posiedzeniu czterogodzinnem załatwić nie możemy, wskutek olbrzymiego gadulstwa niektórych z Panów.</u>
          <u xml:id="u-92.3" who="#komentarz">(P. Sanojca: Wskutek utrącania przez Was zasad reformy rolnej)</u>
          <u xml:id="u-92.4" who="#PRymar">My przedkładamy ustawę w tym celu, żeby uchwała w pełnym Sejmie zapadła.</u>
          <u xml:id="u-92.5" who="#PRymar">Rzecz przecież bardzo naturalna, że ten człowiek, który ma te ustawy wykonywać, chce mieć wpływ na ich treść, chce mieć możność obronienia ich w Radzie Ministrów i w Izbie. I dlatego, z punktu widzenia celowości ustawodawstwa agrarnego dzisiaj załatwienie tej sprawy jest potrzebne i oświadczam się przeciw poprawce p. Sanojcy do art. 4.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#WicemarszałekGdyk">Rozprawa wyczerpana, przystępujemy do głosowania. Do art. 1, 2, 3 poprawek nie zgłoszono, sądzę, że bez głosowania Wysoka Izba je uchwala. Do art. 4 została zgłoszona poprawka p. Sanojcy. Proszę P. Sekretarza o odczytanie.</u>
          <u xml:id="u-93.1" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-93.2" who="#WicemarszałekGdyk">Poprawka do art. 4. Art. 4 nadać następujące brzmienie: Ustawa niniejsza wchodzi w życie z dn. ogłoszenia ustawy o zakresie działania Ministerstwa Reform Rolnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PSanojca">Stawiam wniosek o imienne głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#WicemarszałekGdyk">Wniosek o imienne głosowanie wymaga poparcia 30 posłów, proszę Posłów, którzy popierają ten wniosek, aby wstali. Poparcie jest dostateczne, zarządzam głosowanie imienne. Kto z p. posłów jest za wnioskiem p. Sanojcy głosuje „tak”.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#komentarz">(Po obliczeniu głosów).</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#WicemarszałekGdyk">Za poprawką p. Sanojcy głosowało posłów 104, przeciwko poprawce 164. Zatem poprawka upadła. Art. 4 w takim razie został przyjęty w brzmieniu Komisji. W ten sposób ustawa w drugiem czytaniu została załatwiona.</u>
          <u xml:id="u-95.3" who="#WicemarszałekGdyk">Przystępujemy teraz do punktu 11 porządku dziennego:</u>
          <u xml:id="u-95.4" who="#komentarz">(czyta:)</u>
          <u xml:id="u-95.5" who="#WicemarszałekGdyk">„Ustne sprawozdanie Komisji Konstytucyjnej o ustawie w sprawie ustanowienia „Krzyża Zasługi” (druk nr 278)”.</u>
          <u xml:id="u-95.6" who="#WicemarszałekGdyk">Głos ma p. ks. Lutosławski:</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PksLutosławski">Proszę Panów! Rząd p. Sikorskiego zgłosił tę ustawę w lutym czy w marcu. Ale, jak to już się nieraz zdarzało z innemi ustawami o orderach, jak np. było z ustawą o orderze „Polonia Restituta”, że leżała długo w Sejmie, aż dopiero Naczelnik Państwa potrzebował orderów dla zagranicy i wtedy się to nagle zrobiło. Podobna sytuacja jest i teraz. Komisja przyjęła w brzmieniu rządowem z małemi tylko poprawkami stylistycznemi ażeby zamiast słowa: „wynagradzania” napisać słowo „odznaczania”, co lepiej pasuje do ducha ustawy. W ten sposób projekt rządowy w całości w Komisji został przyjęty i zalecam go Izbie do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#WicemarszałekGdyk">Do głosu nikt się zgłosił. Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#WicemarszałekGdyk">O ile nie usłyszę sprzeciwu będę uważał, że Izba zgadza się na przyjęcie ustawy w drugiem czytaniu. Niema sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#WicemarszałekGdyk">Jest wniosek o trzecie czytanie. Nikt nie protestuje. Uważam, że i w trzeciem czytaniu ustawa została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#WicemarszałekGdyk">Wpłynęły następujące wnioski:</u>
          <u xml:id="u-97.4" who="#WicemarszałekGdyk">Wniosek p. Gdyka i tow. klubu Chrz. Dem. w sprawie przywrócenia istnienia Zgromadzenia majstrów kominiarskich — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-97.5" who="#WicemarszałekGdyk">Wniosek klubu Chrz. Nar. w sprawie zwrotu kościoła rzymsko-katolickiego parafianom katolickim w miasteczku Pohost Zahorodzki, pow. łuninieckiego na Polesiu — odsyłam do Komisji Konstytucyjnej.</u>
          <u xml:id="u-97.6" who="#WicemarszałekGdyk">Wniosek p. Nocznickiego i tow. z klubu P. S. L. Wyzwolenie w sprawie niezapłacenia za wywłaszczone grunty przez zarząd kolejki wąskotorowej Warszawa—Brzostowiec braciom Stanisławowi i Ignacemu Katanom, gospodarzom ze wsi Grodzka Wola gmin. Kobylin, pow. grójeckiego — odsyłam do Komisji Komunikacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-97.7" who="#WicemarszałekGdyk">Wniosek p. Ostrowskiego i tow. z klubu P. S. L. w sprawie odstąpienia „Osady Młynarskiej”, własności Państwa na rzecz rozbudowy miasta Nasielska — odsyłam do Komisji Administracyjnej.</u>
          <u xml:id="u-97.8" who="#WicemarszałekGdyk">Wniosek p. Hołowacza i tow. z klubu P. S. L. Wyzwolenie w sprawie przejęcia na rzecz Rządu dóbr Puszcza Nalibocka braci Folc-Fejn (Niemców obcopoddanych), znajdujących się w woj. nowo-gródzkiem, pow. wołożyński, gm. Nalibocka, w których się prowadzi rabunkową gospodarkę leśną i dewastacyjną gospodarkę łąk kośnych — odsyłam do Komisji Rolnej i Budżetowej.</u>
          <u xml:id="u-97.9" who="#WicemarszałekGdyk">Wniosek p. Sanojcy i tow. z klubu P. S. L. Wyzwolenie w sprawie pogłosek o odstąpieniu na rzecz Rumunii części pow. kosowskiego w Małopolsce Wschodniej oraz w sprawie szykan względem wypasającej bydło ludności — obywateli polskich przez rumuńskie posterunki graniczne. Nagłość tego wniosku będzie uzasadniona w dniu jutrzejszym.</u>
          <u xml:id="u-97.10" who="#WicemarszałekGdyk">Wniosek p. Stańczyka i tow. z klubu P. P. S. w sprawie przeliczania wszystkich płac robotniczych i urzędniczych na złote i wypłacania wedle ostatniego przed wypłatą kursu. Nagłość tego wniosku będzie uzasadniona jutro.</u>
          <u xml:id="u-97.11" who="#WicemarszałekGdyk">Wniosek p. Hołowacza i tow. z klubu P. S. L. Wyzwolenie w przedmiocie uzupełnień i zmian w ustawie z dn. 10 stycznia 1922 r. o likwidacji serwitutów na terenie Ziem Wschodnich. Nagłość tego wniosku będzie uzasadniona na jutrzejszem posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-97.12" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 9 min.10 wiecz.)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>