text_structure.xml 97.9 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KancelariiSejmu">Roland Borchers, Małgorzata Cholewa, Agnieszka Kotyńska, Joanna Kowalska, Karolina Nowicka – z sekretariatu Komisji w Biurze Spraw Międzynarodowych; Marcin Fryźlewicz i Andrzej Kurkiewicz – specjaliści z Biura Analiz Sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Serdecznie witam wszystkich posłów i przedstawicieli rządu. Nie widzę nikogo z Parlamentu Europejskiego. Witam przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Chciałbym wprowadzić na samym początku korektę do naszego porządku dziennego, mianowicie pan minister Piotr Serafin, ze względu na inne pilne zajęcia, prosił o przeniesienie pkt IV, V i VI bezpośrednio po pkt II. Czy są uwagi do tak skorygowanego porządku posiedzenia? Nie widzę. Porządek obrad został przyjęty. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt I, czyli informacji o projektach aktów prawnych i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, skierowanych w trybie art. 6 ust. 1 oraz art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 r., w stosunku do których prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów, wnosi o niezgłaszanie uwag. Są to następujące akty prawne UE: COM(2007) 559, JAI(2008) 001, COM(2008) 213, 214, 223, 232 i 235. Czy do wymienionych przeze mnie dokumentów państwo posłowie chcą zgłosić uwagi, czy też zgodnie z opinią posłów koreferentów i wnioskiem prezydium możemy je przyjąć bez rozpatrywania przez Komisję? Sprzeciwu nie widzę. Stwierdzam, że Komisja postanowiła nie zgłaszać uwag do wymienionych powyżej dokumentów. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt I.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt II. Jest to informacja o inicjatywie ustawodawczej UE przekazanej do Komisji w trybie art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. Jest to Propozycja rozporządzenia Rady nakładającego ostateczne cła antydumpingowe na przywóz aktywowanego węgla pylistego (PAC) pochodzącego z Chińskiej Republiki Ludowej. Informuję, że informacja ta została państwu posłom przekazana drogą elektroniczną w dniu 2 czerwca 2008 r. Do tego dokumentu posłowie koreferenci nie zgłosili uwag. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja została poinformowana. A przepraszam, jeszcze informację o procedurach musi przekazać... Kto jest referentem? Nie ma nikogo. Posłowie koreferenci nie zgłaszali uwag. W takim razie jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja została poinformowana o procedurach stanowienia prawa odnośnie do powyższego wniosku oraz o stanowisku, jakie Rada Ministrów zamierza zająć wobec tego aktu, i nie zgłasza wobec niego uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją zamykam rozpatrywanie pkt II porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Przechodzimy do zmienionego pkt III, a mianowicie do rozpatrzenia „Wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie publicznego dostępu do dokumentów Parlamentu Europejskiego, Rady i Komisji (COM(2008) 229 końcowy)” i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Posłami koreferentami byli Danuta Jazłowiecka i Jan Filip Libicki, a wniosek referuje podsekretarz stanu pan Piotr Serafin. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejPiotrSerafin">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, mam zaszczyt przedłożyć pod obrady Komisji projekt stanowiska rządu przyjętego w dniu 20 maja przez Komitet Europejski Rady Ministrów w sprawie projektu rozporządzenia dotyczącego publicznego dostępu do dokumentów instytucji wspólnotowych. Przedłożony projekt rozporządzenia zastąpi obowiązujący obecnie akt prawny regulujący tę problematykę. Zmiany, które zaproponowała Komisja Europejska w nowym rozporządzeniu, wynikają z trzech przesłanek: po pierwsze, od czasu wejścia w życie pierwotnego rozporządzenia upłynęło 6 lat. W tym czasie stosowanie aktu prawnego obrosło orzecznictwem sądów europejskich i to jest pierwsza zasadnicza przyczyna zmian, które zostają wprowadzone. Orzecznictwo sądów europejskich, sądu pierwszej instancji, Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości zostanie odzwierciedlone w tekście nowego rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejPiotrSerafin">Druga zasadnicza przyczyna zmian to rezolucja PE i zawarte w niej oczekiwania i rekomendacje pod adresem Komisji i Rady.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejPiotrSerafin">I trzecia oś zmian, które zapewne nie są aż tak daleko idące jak w odniesieniu do dwóch poprzednich powodów. Jest to potrzeba dostosowania do rozporządzenia przyjętego w roku 2006 w sprawie stosowania postanowień Konwencji z Aarhus o dostępie do informacji w sprawach dotyczących środowiska naturalnego.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejPiotrSerafin">Jakie są najdalej idące czy najistotniejsze zmiany proponowane przez Komisję Europejską? Po pierwsze, jak sądzę, i to jest również rzecz, która przykuwa naszą uwagę w stanowisku rządu, to jest zmiana sposobu procedowania z dokumentami przekazywanymi instytucjom wspólnotowym przez państwa członkowskie. W obecnym stanie prawnym każdorazowo instytucje wspólnotowe występują o zgodę państwa członkowskiego o udostępnienie dokumentu, który trafił w ich posiadanie. W świetle nowego rozporządzenia procedura zgody zostanie zastąpiona procedurą konsultacji. Owa procedura konsultacji będzie dotyczyła przypadków określonych w art. 4 i 9 projektowanego rozporządzenia. W obu tych artykułach są określane powody, dla których państwo członkowskie może odmówić zgody instytucjom wspólnotowym na udostępnianie dokumentów.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejPiotrSerafin">Druga zmiana dosyć istotna, wynikająca z orzecznictwa, tym razem z orzecznictwa sądów europejskich, jest to zmiana sposobu postępowania z dokumentami procesowymi w postępowaniach przed sądami europejskimi. Z projektowanego rozporządzenia expressis verbis zostały wyłączone dokumenty procesowe wniesione przez strony postępowania przed sądami wspólnotowymi. Strony inne niż instytucje wspólnotowe. Ta zmiana, dosyć istotna, oceniana pozytywnie również przez służby prawne UKIE, który, jak państwo wiedzą, reprezentuje interesy rządu polskiego w postępowaniach przed sądami europejskimi. Zmiana zasadna.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejPiotrSerafin">W związku z tym, jeśli idzie o stanowisko rządu, to jest to stanowisko zasadniczo przychylne. Popieramy i deklarujemy wolę dalszych prac nad poprawą dostępu obywateli do dokumentów gromadzonych przez instytucje wspólnotowe. Zgłaszamy zastrzeżenia wymagające naszym zdaniem uwzględnienia analizy prawnej na kolejnych etapach prac. Zastrzeżenia dotyczą art. 9 definiującego katalog dokumentów wrażliwych, których udostępnienia instytucje wspólnotowe mogą odmówić. Naszym zdaniem ów katalog jest niepełny. Obejmuje on dzisiaj w świetle projektu dokumenty ściśle tajne i tajne. Sądzimy, że powinno się poddać analizie, czy owo wyłączenie nie powinno zostać rozszerzone także na dokumenty zastrzeżone.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejPiotrSerafin">Deklarujemy również potrzebę dokonania analizy prawnej art. 4 ust. 1, czy aby interpretacja, która w związku z tym artykułem została zastosowana, w art. 9 nie jest zbyt zawężająca.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejPiotrSerafin">Dodam może na koniec, że jeśli idzie o ocenę skutków regulacji, wskazujemy, że nie wystąpią skutki prawne. De facto na rząd Rzeczypospolitej Polskiej nie zostaną nałożone dodatkowe obowiązki, podobnie rzecz się ma, jeśli idzie o skutki społeczne i gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejPiotrSerafin">I jeszcze jedna zmiana, o której prawie bym zapomniał. Jest to zmiana dotycząca udostępniania danych osobowych osób pełniących oficjalne funkcje publiczne. Obecnie w trakcie udostępniania dokumentów przez instytucje wspólnotowe dane osobowe osób publicznych są zaczerniane. Nie są ujawniane. W świetle projektowanego rozporządzenia będą one udostępniane, o ile oczywiście dokument wiąże się z wykonywaniem przez funkcjonariuszy publicznych oficjalnych obowiązków.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#PodsekretarzstanuwUrzędzieKomitetuIntegracjiEuropejskiejPiotrSerafin">W debacie europejskiej być może, a nawet z pewnością, wysoka Komisja odnotowała, w ostatnich dniach dyskutuje się również nad kwestią definicji dokumentu. I jest faktem, że art. 3 projektowanego rozporządzenia doprecyzowuje definicję dokumentu. Budzi to pewne kontrowersje ze strony ombudsmana, rzecznika praw obywatelskich. Słyszeliśmy już także o stanowisku rządu szwedzkiego. Owo doprecyzowanie, może wskażę wprost, polega na tym, że zawężenie definicji dokumentu polega na wskazaniu, że chodzi o dokumenty, które są formalnie przekazane jednemu lub większej liczbie odbiorców lub w inny sposób zarejestrowane lub otrzymane przez instytucje. Zdaniem rządu polskiego jest to jednak zmiana zasadna. Dziękuję, panie przewodniczący, dziękuję, wysoka Komisjo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Posłami koreferentami w tym przypadku byli pani poseł Danuta Jazłowiecka, która zgłaszała chęć odbycia dyskusji, i pan Jan Filip Libicki, który takiej chęci nie zgłaszał. Niestety pani poseł nie ma dzisiaj na posiedzeniu. W związku z tym mam pytanie do państwa posłów, czy chcą zabrać głos w dyskusji? Zgłaszała się pani poseł Anna Zalewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełAnnaZalewska">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Mam tylko takie dwa bardzo krótkie pytania, bo rzeczywiście pan dosyć szczegółowo przedstawił projekt. Po pierwsze, pojawiają się terminy między innymi udostępniania dokumentów. Mowa jest o przedłużeniu procedury do 30 dni. Być może się mylę, ale proszę powiedzieć, czy ma się to do naszego Kodeksu postępowania administracyjnego? Czy tam nie trzeba będzie czegoś ewentualnie zmieniać? Bo rozumiem, że to we wszystkich naszych publicznych instytucjach w którymś momencie będzie obowiązywać.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełAnnaZalewska">Wspomniał pan o analizie prawnej art. 9 dotyczącego dokumentów wrażliwych i że taka analiza będzie dokonana. Chcę tylko zapytać kiedy i na jakim etapie: czy przed decyzją Komisji, czy po i czy będziemy mieć jakiś czas, żeby się ewentualnie na ten temat wypowiedzieć? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję. Pan poseł Religa, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełJanReliga">Mam pytanie do przedstawicieli rządu. Sprawa udostępnienia dokumentów jest sprawą delikatną. Czy państwo mają już wytyczne Komisji Europejskiej, w jakich przypadkach się nie udostępnia, a w jakich udostępnia? W jakich przypadkach wnosi się o prolongatę terminu, bo nie można udzielić pełnej i wyczerpującej informacji natychmiast? To jest pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełJanReliga">Rozumiem, że główny cel tych zarządzeń jest taki, żeby uniknąć różnic w interpretacji przepisów prawnych. I to jest słuszne, tylko czy to będzie w zgodzie z ochroną danych osobowych? Jak to wygląda jedno z drugim? Czy panowie nie mają tu obaw? Chciałbym prosić o stanowisko rządu w tej kwestii. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Nikt więcej się nie zgłaszał do dyskusji. Proszę pana ministra o odpowiedź na te dwa pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">Panie przewodniczący, dziękuję za pytania. W odniesieniu do dwóch pierwszych kwestii podniesionych przez panią poseł, rzeczywiście następuje wydłużenie terminów. Owo wydłużenie z 15 do 30 dni jest motywowane oceną praktycznych możliwości realizacji obowiązującego rozporządzenia. Po prostu w zbyt wielu wypadkach okazywało się, że nie byłoby możliwe dochowanie piętnastodniowego terminu i w związku z tym tego typu rekomendacja do zmiany się znalazła.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">O ile rozumiem stanowisko czy prace, które były prowadzone przez prawników, nie został zidentyfikowany obszar niezgodności pomiędzy kpa a projektowanym rozporządzeniem w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">Co do drugiego pytania dotyczącego art. 9, to chciałbym powiedzieć dwie rzeczy: po pierwsze, i to będzie wprost odniesienie się do pytania zadanego przez panią poseł, przedłożone stanowisko to jest dopiero początek prac. W istocie dopiero rozpoczynamy prace na forum unijnym, w związku z tym grupa robocza, która będzie się zajmowała projektem rozporządzenia, jest właściwym miejscem do tego, by podejmować dyskusje na temat aspektów prawnych. Zakładam w związku z tym, że zgodnie z ustawą, która określa reguły współpracy pomiędzy Sejmem a rządem, stanowisko w odniesieniu do zakończonego dokumentu, który będzie kończył proces legislacyjny, zostanie przedłożone. Natomiast chciałem dodać jeszcze jedną rzecz, jeśli idzie o art. 9, faktem jest, że treść tego artykułu nie podlega zmianie, to znaczy zgłaszamy zastrzeżenie dotyczące zakresu dokumentów, które powinny być wyłączone z tego procesu udostępniania, ale treść art. 9, czyli owe zapisy dotyczące „top secret” i „secret” znajdują się w obecnie obowiązującym stanie prawnym. W praktyce nie rodziło to dotąd jakichś daleko idących komplikacji, natomiast przygotowując stanowisko rządu, zdecydowaliśmy się przeprowadzić dosyć szerokie konsultacje wewnątrz administracji, obejmujące także służby. Jest to więc rekomendacja z ich strony, choć zazwyczaj, powiedzmy też otwarcie, dokumenty rozpatrywane przez Radę były przedmiotem zainteresowania służb w Polsce, bo to nie one są zazwyczaj adresatami decyzji, które są podejmowane na forum europejskim.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">W odniesieniu do pytania co do sytuacji, w jakich dokumenty się udostępnia i przypadków, w których się nie udostępnia, panie pośle, to jest właśnie sednem i istotą przedłożonego projektu. W istocie udzielając odpowiedzi na zadane przez pana posła pytanie, musiałbym niemalże zreferować artykuł po artykule projektu przedłożonego rozporządzenia. To co jest istotne, o czym wzmiankowałem w odniesieniu do obowiązującego stanu prawnego, to jest po pierwsze, owa kwestia funkcjonariuszy publicznych i udostępniania ich danych osobowych, po drugie, kwestia definicji dokumentu. Sądzę, że jeśli idzie o definicję dokumentu, to będzie to temat najżywiej dyskutowany na forum unijnym. Zarzut, który na przykład stawia ombudsman, jest taki, że poprzez zawężenie definicji dokumentu Komisja stara się zawęzić dostęp obywateli do informacji, wyłączając dokumenty nierejestrowane z tego procesu.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">Chciałbym się w tym miejscu zatrzymać. Mamy pełną świadomość tego, jak sprawa jest delikatna i wrażliwa, natomiast stanowisko rządu zasadniczo w kwestii jawności, otwartości było przychylne i dotyczy to nie tylko zagadnień związanych z udostępnianiem dokumentów, ale także zagadnień związanych z trybem prac Rady. Choć oczywiście musimy mieć świadomość, że im więcej jawności, tym też i większa pokusa do tego, by obchodzić przepisy. Referując projekt w komisji senackiej, wskazywałem na praktykę. Otóż postanowiliśmy, by posiedzenia rad sektorowych miały charakter jawny. Konsekwencją jest oczywiście to, że rozmowy przenoszą się w kuluary. Jest mniejsza ochota na to, by prowadzić otwarte negocjacje, gdy jest transmisja w internecie. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Państwo posłowie nie zgłaszają uwag do otrzymanej odpowiedzi. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Przechodzimy do rozpatrzenia następnego punktu. Jest to „Wniosek dotyczący rozporządzenia Rady w sprawie niektórych procedur stosowania Układu o stabilizacji i stowarzyszeniu między Wspólnotami Europejskimi i ich państwami członkowskimi z jednej strony, a Bośnią i Hercegowiną z drugiej strony, oraz stosowania umowy przejściowej między Wspólnotą Europejską z jednej strony, a Bośnią i Hercegowiną z drugiej strony (COM(2008) 184 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu. Proponuję, aby pkt V i VI rozpatrzyć równocześnie, dlatego że są one bliźniacze, a właściwie się uzupełniają. Następny punkt to „Wniosek dotyczący decyzji Rady w sprawie stanowiska, które powinna zająć Wspólnota w Komitecie Przejściowym WE – Bośnia i Hercegowina w sprawie regulaminu tego komitetu, w tym na temat zakresu zadań oraz struktury podkomitetów WE – Bośnia i Hercegowina (COM(2008) 185 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu. Proszę pana ministra Serafina o łączne omówienie tych dwóch aktów prawnych. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Zacznę może od kilku słów na temat kontekstu, w którym rozpatrujemy oba dokumenty. Otóż 16 czerwca w trakcie posiedzenia Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych zostanie podpisany układ o stabilizacji i stowarzyszeniu pomiędzy wspólnotami europejskimi i państwami członkowskimi oraz Bośnią i Hercegowiną, a także układ przejściowy dotyczący postanowień handlowych owej umowy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">Oczywiście oba dokumenty będą wymagały ratyfikacji. Pierwszy – układ o stabilizacji i stowarzyszeniu – będzie wymagał ratyfikacji we wszystkich państwach członkowskich, przez wspólnoty, oraz ratyfikacji przez Bośnię i Hercegowinę, co może być zadaniem dosyć skomplikowanym z uwagi na strukturę tego państwa. W związku z tym układ o stabilizacji i stowarzyszeniu, z tego co słyszałem, pewnie nie wejdzie w życie wcześniej niż za dwa lata. Stąd umowa przejściowa. Jeśli idzie o stronę wspólnotową, będzie wymagać zatwierdzenia. Owo zatwierdzenie będzie mogło nastąpić już na forum Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych. Ratyfikacja natomiast tylko po stronie Bośni i Hercegowiny.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">I teraz w związku z tymi wydarzeniami jest potrzeba podjęcia prac, które mają charakter proceduralny, wyjaśniający, umożliwiający praktyczne stosowanie w pierwszym rzędzie umowy przejściowej.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">Ponieważ, jak sądzę, jest to łatwiejsze i bardziej przejrzyste, zacznę może od decyzji Rady dotyczącej regulaminu komitetu przejściowego, w tym zakresu zadań i struktury podkomitetu WE Bośnia i Hercegowina. Otóż sprawa wygląda w ten sposób: art. 40 umowy przejściowej ustanawia komitet przejściowy, który będzie nadzorował wdrażanie podpisanej umowy. Na pierwszym posiedzeniu komitet przejściowy musi przyjąć swój regulamin. Aby przyjęcie regulaminu było możliwe, Rada musi podjąć decyzję co do stanowiska, jakie przedstawiciele wspólnot europejskich reprezentowani w pracach tego komitetu mają prezentować. I tego dotyczy w istocie ta decyzja. Ta decyzja zawiera stanowisko Rady. Owo stanowisko Rady zawiera propozycje co do struktury podkomitetów, co do regulaminu funkcjonowania komitetu przejściowego. Rząd akceptuje propozycję przyjęcia decyzji Rady w sprawie stanowiska, które Wspólnota ma zająć w komitecie przejściowym.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">Co do drugiego z rozpatrywanych dokumentów, on również ma charakter proceduralny. Dotyczy ustanowienia procedur określonych przepisów i przyjmowania szczegółowych zasad wdrażania przepisów układu o stabilizacji i stowarzyszeniu. Może zreferuję to na podstawie przykładu: otóż jeżeli w układzie o stabilizacji i stowarzyszeniu mamy odniesienie do koncesji na ryby i produkty rybołówstwa – tego typu zapis jest zawarty w układzie o stabilizacji i stowarzyszeniu – to musimy, i to jest problem praktyczny, określić sposób wyznaczania kontyngentu taryfowego. I właśnie tego typu spraw dotyczy rozporządzenie, które wysoka Komisja rozpatruje. W tym konkretnym przykładzie kontyngent taryfowy, na co wskazuje art. 3 oraz art. 12 rozporządzenia, określi Komisja Europejska wspierana przez komitet kodeksu celnego.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">Inny przykład rozpatrywany przez wysoką Komisję – postępowania antydumpingowe. W rozporządzeniu znajdują się odesłania do obowiązującego prawa wspólnotowego, do przepisu, na podstawie którego postępowania antydumpingowe, w ramach układu o stabilizacji i stowarzyszeniu, mogą być wdrażane.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PodsekretarzstanuwUKIEPiotrSerafin">Rząd popiera przyjęcie rozporządzenia w sprawie niektórych procedur w stosowaniu układu o stabilizacji i stowarzyszeniu. Gdy idzie o ocenę skutków prawnych lub może skutków społecznych i gospodarczych, bo te są istotniejsze, to stwierdzamy, że nie wywoła ono bezpośrednich skutków społecznych ani też nie przewiduje się negatywnych skutków gospodarczych. Natomiast gdy idzie o skutki prawne, rozporządzenie, tak jak to bywa zazwyczaj z rozporządzeniami, wiąże w całości i jest bezpośrednio stosowane we wszystkich państwach członkowskich. Dziękuję, wysoka Komisjo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Posłami koreferentami w tych dwóch przypadkach byli pani Danuta Jazłowiecka, która proponowała dyskusję w obu przypadkach, i pan Krzysztof Lipiec, który dyskusji nie proponował. Już mówiłem poprzednio, w międzyczasie pani Jazłowiecka nie przybyła, więc ta część dyskusji nie może się odbyć z panią koreferent. Same dwa akty prawne mają charakter nie zasadniczy tylko proceduralny, a więc w pewnym sensie porządkowy. Ale w związku z tym, że znalazły się one w porządku naszego posiedzenia, pytam państwa posłów, czy chcieliby zabrać głos w tej części naszego posiedzenia? Nie widzę chętnych. Dziękuję bardzo. Można przyjąć, że Komisja rozpatrzyła oba wnioski i nie zgłosiła do nich uwag. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Przystępujemy do następnego punktu, czyli do dawnego pkt III. To jest informacja o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich w dniach 9 i 10 czerwca 2008 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Referuje podsekretarz stanu pani Czesława Ostrowska. Zanim oddam głos pani minister, chcę zwrócić uwagę, że wszystkie akty prawne, które będą na liście A i będą rozpatrywane na tym posiedzeniu, były już rozpatrywane przez naszą Komisję. W związku z tym proszę panią minister o skrótowe odniesienie się do zagadnienia, gdyż omawianie każdego aktu prawnego byłoby powtórzeniem tego, co już raz zrobiliśmy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSpołecznejCzesławaOstrowska">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Podczas posiedzenia Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich w dniu 9 czerwca będzie rozpatrzonych pięć projektów aktów prawnych oraz trzy projekty aktów prawnych w części „sprawy różne”. Głównymi kwestiami, które tam będą rozpatrywane, będą: projekt dyrektywy zmieniającej dyrektywę 2003/88/EC dotyczącą niektórych aspektów organizacji czasu pracy oraz projekt dyrektywy w sprawach warunków pracy pracowników tymczasowych. Spośród rozpatrywanych projektów zasadnicze znaczenie dla Polski ma projekt dyrektywy w sprawie czasu pracy. Tym samym Polska może uelastycznić swoje stanowisko odnośnie do projektu dyrektywy w sprawie pracy tymczasowej, licząc na uznanie korzystnych rozwiązań w sprawie czasu pracy. Będziemy dążyli do tego, aby oba akty były rozpatrywane w formie pakietu. Projekt dyrektywy w sprawie pracy tymczasowej nie powinien wywoływać zasadniczych konsekwencji dla prawa krajowego, ponieważ obecnie ustawa przewiduje już równe traktowanie pracowników tymczasowych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSpołecznejCzesławaOstrowska">W przypadku projektu dyrektywy w sprawie pracy tymczasowej Polska może zaakceptować projekt dyrektywy przedłożony przez prezydencję słoweńską. Natomiast rozpatrywany projekt dyrektywy w sprawie czasu pracy oparty jest na poprzednich propozycjach prezydencji fińskiej z 2006 r. oraz portugalskiej z 2007 r., który Polska była w stanie zaakceptować. Projekt dyrektywy przedstawiony przez prezydencję słoweńską przewiduje korzystne dla nas rozwiązania odnośnie do czasu dyżuru, czyli podział na część aktywną i nieaktywną, oraz odnośnie do równoważonego odpoczynku, czyli możliwości udzielenia równoważnego odpoczynku w rozsądnym okresie. Ponadto nowa propozycja utrzymuje możliwość bezterminowego stosowania klauzuli opt-out. Mając na uwadze potrzeby służby zdrowia, Polska będzie dążyła do limitu tygodniowego czasu pracy w przypadku stosowania klauzuli opt-out w projekcie dyrektywy bądź ustalenia go w wymiarze przeciętnie 65 godzin w trzymiesięcznym okresie rozliczeniowym.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSpołecznejCzesławaOstrowska">Nowa propozycja słoweńska przewiduje dwa limity: 60 godzin z możliwością wydłużenia poprzez układy zbiorowe oraz 65 godzin w przypadku wliczenia całego okresu dyżuru do czasu pracy. Polska będzie mogła w ramach marginesu negocjacyjnego poprzeć omawiane rozwiązanie. Od 1 stycznia 2008 r. w Polsce w służbie zdrowia cały okres dyżuru medycznego jest wliczany do czasu pracy, co oznacza, że w tym sektorze będzie można stosować limit przeciętnie 65 godzin.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSpołecznejCzesławaOstrowska">Kolejnym projektem, który będzie rozpatrywany na posiedzeniu Rady, będzie projekt decyzji Rady w sprawie wytycznych dla polityk zatrudnienia państw członkowskich. To stanowisko było już oczywiście prezentowane. Polska nie zgłasza do dokumentu żadnych uwag.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSpołecznejCzesławaOstrowska">Podczas posiedzenia Rady będzie rozpatrywany również projekt rozporządzenia PE i Rady w sprawie wykonywania rozporządzenia nr 883/2004 w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, gdzie przewidziane jest przyjęcie częściowego podejścia ogólnie w zakresie tytułu czwartego „Przepisy finansowe”, rozdziału III: Zwrot nienależnych świadczeń, odzyskiwanie zaliczek, wyrównania, pomoc w odzyskiwaniu wierzytelności.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSpołecznejCzesławaOstrowska">Będzie także rozpatrywany projekt rozporządzenia PE i Rady zmieniającego załączniki do rozporządzenia nr 883/2004 w sprawie koordynacji systemu zabezpieczenia społecznego, gdzie przewidziane jest przyjęcie podejścia ogólnego. W obu przypadkach Polska nie zgłasza uwag.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwiePracyiPolitykiSpołecznejCzesławaOstrowska">W sprawach różnych będą przedstawione informacje na temat projektu dyrektywy PE i Rady w sprawach minimalnych wymogów służących zwiększeniu mobilności pracowników dzięki łatwiejszemu nabywaniu i zachowywaniu dodatkowych uprawnień emerytalnych, a także projekt decyzji PE i Rady w sprawie europejskiego roku 2010, który będzie rokiem walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym, a także projektu dyrektywy Rady w sprawie warunków wjazdu i pobytu obywateli państw trzecich w celu zatrudnienia wymagającego wysokich kwalifikacji. To tyle, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa posłów chce zabrać głos w dyskusji? Pani poseł Zalewska, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełAnnaZalewska">Panie przewodniczący, szanowni państwo, kiedy będziemy już dyskutować nad dokumentem mówiącym o klauzuli opt-out, wydaje mi się, że powinniśmy otrzymać szerokie wyjaśnienie tego drażliwego tematu. Proszę powiedzieć, czy są to propozycje Minister Pracy czy Minister Zdrowia i właściwie na podstawie jakiej analizy dokonano tejże oceny, bo sądzę, że może to mieć w konsekwencji duże skutki społeczne, jeżeli zbagatelizujemy dyskusję. Proszę też powiedzieć, w jakim trybie, w jakim czasie będzie przebiegać dyskusja nad tymże projektem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję. Pan poseł Pięta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosełJarosławPięta">Dziękuję bardzo. Chciałbym spytać o realne szanse wprowadzenia 65-godzinnej normy czasu pracy, bo tutaj są alternatywne rozwiązania. To po pierwsze. Po drugie, już tak bardziej szczegółowo, odnośnie do art. 22 – czy pracownik będzie indywidualnie podpisywał klauzulę opt-out? Ponadto, jeśli chodzi o dodatkowe służby mundurowe: straż pożarna, policja, służba więzienna, to jest podane przykładowo – czy przewiduje się rozszerzenie o inne, a jeśli tak, to o jakie, bo wydaje mi się, że chodzi również o żołnierzy zawodowych i straż miejską. I generalnie mam wątpliwości, co do rozstrzygnięcia związanego z dyżurami. Biorąc pod uwagę definicję czasu pracy, wątpliwe pozostają kwestie uregulowania w ogóle dyżurów, jako że aktualnie toczy się szeroka dyskusja, jak do tego zagadnienia podejść, uznając, że pozostaje to w sprzeczności z art. 128.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo, więcej zgłoszeń nie widzę. A, przepraszam, pani poseł Mazurek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosełBeataMazurek">Ja jeszcze mam pytanie w związku z tym limitem 65 godzin w przypadku sektora służby zdrowia. Szkoda, że nie ma pani minister. Ale mam pytanie, czy lekarze wiedzą, że taką propozycję państwo kierują i że nad tym się dyskutuje, i jakie jest ich zdanie na ten temat? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję. W takim razie proszę o odpowiedź panią minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSCzesławaOstrowska">Na pytania pani poseł Zalewskiej i pan posła Pięty będzie odpowiadał pan Robert Lisicki, specjalista z zakresu prawa pracy z MPiPS, natomiast na pytanie pani poseł Mazurek pan Jakub Bydłoń, dyrektor Departamentu Dialogu Społecznego Ministerstwa Zdrowia. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#GłównyspecjalistawDepartamenciePrawaPracyMPiPSRobertLisicki">Szanowni państwo, jeżeli chodzi o zadane przez państwa pytania, może zacząłbym od pytania trzeciego dotyczącego indywidualnie podpisywanej zgody w przypadku klauzuli opt-out. Otóż sama instytucja klauzuli opt-out istnieje już w obecnie obowiązującej dyrektywie, czyli zgodnie z art. 22 dyrektywy już dzisiaj pracownicy w niektórych państwach członkowskich mogą wyrażać indywidualnie zgodę. I to jest podstawowy warunek. Każdy pracownik musi podpisać taką zgodę wyraźnie na piśmie i może się zgodzić na pracę powyżej przeciętnie 48 godzin.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#GłównyspecjalistawDepartamenciePrawaPracyMPiPSRobertLisicki">W Polsce, jeśli chodzi o klauzulę opt-out, takiego rozwiązania dotychczas nie było. Ta klauzula się pojawiła z dniem 1 stycznia 2008 r., ponieważ nowelizowaliśmy przepisy ustawy o zakładach opieki zdrowotnej i tam też wprowadzono instytucję klauzuli opt-out, którą mogą podpisywać lekarze dyżurujący. To miało w pewien sposób rozwiązać kwestie, które się pojawiły po orzeczeniach ETS z 2002 r. Otóż ówcześnie ETS uznał, że cały czas dyżuru spędzanego na terenie zakładu pracy musi być wliczony do czasu pracy. To miało swoje konsekwencje dla polskiego ustawodawstwa, bo ówcześnie nasza ustawa o ZOZ przewidywała, że czas dyżuru nie jest wliczany do czasu pracy. Klauzula opt-out miała tu więc być pewnym rozwiązaniem, które umożliwi ewentualnie poradzenie sobie z brakiem lekarzy w polskich szpitalach.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#GłównyspecjalistawDepartamenciePrawaPracyMPiPSRobertLisicki">Jeśli chodzi o to stanowisko, które pani minister przedstawiła, ono było konsultowane i wypracowane wspólnie przez MPiPS i przez MZ. Jeżeli chodzi o szczegóły rozwiązań w przypadku lekarzy, to rzeczywiście będę prosił o udzielenie dodatkowych wyjaśnień pana dyrektora Jakuba Bydłonia.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#GłównyspecjalistawDepartamenciePrawaPracyMPiPSRobertLisicki">Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące służb mundurowych, dlaczego akurat te są wskazane w stanowisku rządu, otóż w przypadku tego projektu dyrektywy, konsultowaliśmy go, przez cały okres trwania prac przez 5 lat, z poszczególnymi resortami. Akurat te służby zgłaszały nam uwagi, że byłyby zainteresowane pewnymi rozwiązaniami. Tylko proszę zwrócić uwagę, że służby mundurowe nie chcą korzystać z klauzuli opt-out. One były bardziej zainteresowane rozwiązaniami w dłuższym okresie rozliczeniowym, ponieważ w tych sektorach nie można zawierać układów zbiorowych, więc jedynie poprzez legislację można wprowadzać pewne bardziej elastyczne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#GłównyspecjalistawDepartamenciePrawaPracyMPiPSRobertLisicki">Jeżeli chodzi o definicję dyżuru kodeksowego, istniejący stan prawny na poziomie unijnym, a także ten projekt dyrektywy – dzisiejsze rozwiązania kodeksowe są w pewnym sensie sprzeczne z obowiązującym stanem prawnym na forum unijnym, ponieważ dyżur kodeksowy nie jest w całości wliczany do czasu pracy. Jest tylko jego część przepracowana, natomiast rząd przygotował projekt zmian Kodeksu pracy, który już trafił do Sejmu i jest przedmiotem prac. Proponujemy w nim zaliczenie całego tego czasu dyżuru do czasu pracy. Być może jednak te regulacje nie będą wymagały zmian, jeżeli 9 czerwca uda się uchwalić tę nową dyrektywę, która przewiduje właśnie podział czasu dyżuru na część aktywną i nieaktywną. I co do tego podziału części dyżuru powiem państwu, że jest ogólna zgoda państw członkowskich i one też potrzebują takich rozwiązań. Tak że nie jest to tylko polski wniosek, ale rozwiązania postulowane przez większość państw członkowskich. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję. Proszę pana dyrektora o uzupełnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#DyrektorDepartamentuDialoguSpołecznegoMinisterstwaZdrowiaJakubBydłoń">Odpowiadając na pytanie trzecie, czy lekarze wiedzą, że tego typu rozmowy się toczą na forum UE, otóż wiedzą o tym doskonale. Stanowisko Polski w tym zakresie, że ten limit ma stanowić co najmniej 65 godzin w ochronie zdrowia, jest znane od 12 czerwca 2005 r. Ono było potem modyfikowane, natomiast w tym zakresie tej modyfikacji nie było. MZ przede wszystkim zależy na tym, żeby była możliwość jak najbardziej elastycznego zatrudniania pracowników ze względu na niedobór fachowych kadr medycznych zatrudnianych w szpitalach. Dlatego też do instrukcji został wprowadzony zapis, który stanowi, że stronie polskiej zależy na tym, żeby w ogóle nie było tego limitu określanego. Znamy jednak realia i wiemy o tym, że Komisja Europejska proponuje tutaj limit na poziomie 55 godzin, co jest znacznie niższym limitem niż 65 godzin, a z drugiej strony niektóre państwa członkowskie UE, na co wskazywał ostatni COREPER, gdzie również ta propozycja słoweńska była omawiana, postulują wprowadzenie limitu 60-godzinnego. Dla nas ten limit 65-godzinny umożliwi pełnienie przynajmniej jednego 24-godzinnego dyżuru w tygodniu. Dlatego sektor ochrony zdrowia nie może wyrazić zgody na zejście poniżej tego limitu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Jeszcze pani poseł Mazurek chce zadać dodatkowe pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełBeataMazurek">Panie przewodniczący, jeszcze pytanie uzupełniające. Bardzo się cieszę z tego, że pan tak szczegółowo przedstawił stanowisko resortu MZ, natomiast chciałabym, żeby pan mi powiedział przynajmniej w dwóch zdaniach, jakie jest stanowisko lekarzy w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Rozumiem, że o ile znane jest stanowisko lekarzy. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#DyrektordepartamentuMZJakubBydłoń">Jeżeli chodzi o stanowisko lekarzy, to ono jest różnorakie, ponieważ w tej chwili spotykamy się z takimi sytuacjami, że w części szpitali lekarze próbują nawet wymusić na dyrekcji, żeby podpisała z nimi klauzulę opt-out, przy czym jest to umowa dwustronna. Dyrekcja musi wystąpić z postulatem takim, żeby ci lekarze mogli jednak w ogóle wyrażać zgodę na opt-out. Lekarze są zainteresowani, przynajmniej w części, podpisywaniem tej zgody, ponieważ wynagrodzenie za dyżury jest równe wynagrodzeniu za godziny nadliczbowe, więc można tu sobie dość dużo dorobić. Co więcej, w przypadku klauzuli opt-out, która jest obwarowana, jak tu mówił przedstawiciel MPiPS, indywidualną zgodą pracownika, istnieje możliwość negocjacji z pracodawcą wysokości wynagrodzenia za dyżury, więc ci lekarze, którzy wynegocjowali wyższe stawki, również są zainteresowani podpisywaniem klauzuli opt-out i ustanowieniem jak najwyższego limitu czasu pracy, w którym mogą pozostawać w zakładzie opieki zdrowotnej na dyżurach.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#DyrektordepartamentuMZJakubBydłoń">Natomiast jeśli chodzi o część organizacji, która zrzesza lekarzy czy związki zawodowe, to tutaj stanowiska są bardzo różne. Jeżeli chodzi o ustawę, która w tej chwili implementowała tę obecnie obowiązującą dyrektywę, to w czasie konferencji uzgodnieniowej padały różne głosy. Z jednej strony Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy postulował, żeby dyżur traktować identycznie jak godziny nadliczbowe, czyli chociażby objąć ten dyżur limitem 150 godzin w roku, z drugiej strony Naczelna Izba Lekarska postulowała, żeby tu jednak jak najbardziej elastyczne rozwiązania były wprowadzane w życie. Nie ma więc jednolitego stanowiska lekarzy. Stanowiska są dosyć rozbieżne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Jeszcze pani poseł Zalewska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosełAnnaZalewska">Już bardzo krótko. Nasze pytania wynikają stąd, że rzeczywiście państwo mówili o tym, że były uzgodnienia MZ z MPiPS w sytuacji, w której szpitale przestały się bilansować i właśnie tracą płynność finansową na okoliczność braku ogłoszenia konkursu przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Stąd nasze pytania o ich pisemne opinie, bo one albo wesprą państwa w dyskusjach na poziomie Komisji, albo będą wręcz gwoździem do trumny jako takiego spokoju w służbie zdrowia. Dlatego rozumiem, że mówi pan o spotkaniu ustawowym, protokole i zapisach, ale czy są oficjalne wystąpienia? To znaczy, czy państwo wystąpili z zapytaniem? Być może nie widzą państwo takiej potrzeby, ale uważam, że to jest naprawdę poważny problem. Czy są jakieś oficjalne wystąpienia poszczególnych organizacji związkowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">To jest forma konsultacji dostosowania polskiego prawa do prawa UE. Może rozszerzę to pytanie, ale proszę o informację, czy ustanawiając dyrektywę, przeprowadzono konsultacje w różnych środowiskach przed przekazaniem projektu? Odpowiedź będzie prawdopodobnie pozytywna, ale czy w tej konsultacji brały udział polskie grupy zawodowe? Dziękuję. Jeszcze pan poseł Religa i na tym kończymy tę rundę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełJanReliga">Proszę państwa, to jest sprawa złożona i chcę powiedzieć do przedstawicieli rządu, że mam obawy. A wie pan dlaczego? Dlatego że sytuacja jakby się trochę wymyka spod kontroli. Po pierwsze, mamy w tej chwili nieuporządkowaną służbę zdrowia i dostosowując ją do UE, tym bardziej mamy problemy. I wie pan, czego się obawiam? Że mogą być szpitale, które mogą być nieatrakcyjne dla lekarzy i mogą się oni zwolnić i te szpitale przestaną istnieć, przestaną funkcjonować. To jest najgorsze. Obawiam się tego. Naprawdę się obawiam, że nie stworzymy takiego systemu, który będzie gwarantował absolutną opiekę, która się należy zgodnie z konstytucją. Nie wiem, czy pan sobie przypomina, w jednym ze szpitali prawie 90 proc. lekarzy złożyło wymówienie. I tutaj naprawdę jest problem. Myślę, że nawet w skali kraju to będzie poważny problem i dlatego zwracam się do rządu, czy w ogóle jest na to jakiś sposób, żeby to generalnie rozwiązać? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Nie da się uniknąć dyskusji na tematy merytoryczne przy okazji rozpatrywania projektów aktów prawnych UE, to jest specyfika naszej Komisji, ale jednak prosiłbym państwa posłów, żeby się koncentrować bardziej na problemie, który dyskutujemy. Proszę bardzo ministerstwo o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełJanReliga">To jest właśnie związane z tematem, panie przewodniczący, jak najbardziej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuwMPiPSCzesławaOstrowska">Na pewno jest to niezbyt łatwa sprawa, ale chcę powiedzieć, że jest to projekt dyrektywy i rozwiązania tak naprawdę wejdą w życie za dwa, trzy lata. Projekt był szeroko konsultowany, również dwukrotnie w ramach Komisji Trójstronnej i oczywiście są różne stanowiska. Natomiast chcę też powiedzieć, że może dlatego, żeby była elastyczność i bezpieczeństwo zatrudnienia, myślę, że to rozwiązanie będzie też odpowiedzią na wiele problemów, które już w tej chwili występują, ale jeszcze o uzupełnienie bardzo proszę pana Lisieckiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#GłównyspecjalistawMPiPSRobertLisicki">Jeżeli chodzi o konsultacje przeprowadzone z partnerami społecznymi, my jako resort wiodący, MPiPS, zgodnie z obowiązującym prawem, a także przyjętą u nas praktyką, konsultowaliśmy te projekty dyrektyw z partnerami społecznymi, którzy są zrzeszeni w Komisji Trójstronnej. Tak że ich opinie posiadamy i to zarówno związków zawodowych, jak i przedstawicieli przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#GłównyspecjalistawMPiPSRobertLisicki">Natomiast jeśli chodzi o szczegółowe konsultacje, to rzeczywiście już każdy z właściwych resortów prowadzi je we własnym zakresie z partnerami społecznymi. Ja jeszcze kojarzę tylko, że w zeszłym roku otrzymywaliśmy opinię NRL, w której odnośnie do tego projektu dyrektywy głównym punktem odniesienia nie była klauzula opt-out, ale podział czasu dyżuru na część nieaktywną i aktywną. NRL nie zwracała tyle uwagi na klauzulę opt-out maksymalnego czasu pracy, co na to, że projekt dyrektywy przewiduje ten podział dyżuru, co jest w tej chwili nieaktualną sprawą, bo nasza ustawa o ZOZ nie przewiduje podziału czasu dyżuru. Cały czas dyżuru jest wliczany do czasu pracy. W związku z tym ten postulat został spełniony. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Zamykając dyskusję, bo odpowiedzi były konkretne, chcę po prostu przypomnieć państwu posłom, że ten problem jest właściwie dyskutowany od czasu wejścia Polski do UE, dlatego że nasze prawo zderzyło się z zupełnie inną praktyką i programem unijnym i to rzeczywiście jest ten proces dostosowywania się do prawa europejskiego, jednocześnie z uwzględnieniem realnych możliwości systemu w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Nie widzę więcej zgłoszeń do dyskusji. Stwierdzam, że Komisja wysłuchała i przyjęła do wiadomości informację o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Spraw Konsumenckich, które odbędzie się w dniach 9 i 10 czerwca 2008 r., w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Dziękuję pani minister i towarzyszącym osobom i posłom za udział w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Przechodzimy do następnego punktu. Jest to „Wniosek dotyczący decyzji Rady zezwalającej na wprowadzenie do obrotu na mocy rozporządzenia (WE) nr 1829/2003 Parlamentu Europejskiego i Rady produktów zawierających genetycznie zmodyfikowaną bawełnę LLCotton25 (ACS-GHØØ1-3), składających się z niej lub z niej wyprodukowanych (COM(2008) 226 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu. Referuje główny inspektor sanitarny pan Andrzej Wojtyła. Posłami koreferentami byli pani poseł Jolanta Hibner i pan poseł Wojciech Pomajda, który prosił o odbycie dyskusji na naszym posiedzeniu. Panie ministrze, chyba tak się trzeba zwracać? Proszę o przedstawienie stanowiska rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej opowiada się za odrzuceniem projektu decyzji Rady zezwalającej na wprowadzenie do obrotu produktów zawierających, składających się lub wyprodukowanych z modyfikowanej genetycznie bawełny LLCotton25. Ta propozycja Rady UE dotyczy żywności i pasz zawierających, składających się lub wyprodukowanych z tej bawełny. Dotyczy również wprowadzenia do obrotu innych produktów zawierających lub składających się z tej bawełny dla takich samych zastosowań jak każda inna bawełna, z wyjątkiem uprawy.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">W marcu 2005 r. przedsiębiorstwo Bayer CropScience AG przedłożyło właściwym organom holenderskim wniosek o wprowadzenie do obrotu tej bawełny zgodnie z rozporządzeniem (WE) nr 1829/2003 w sprawie genetycznie zmodyfikowanej żywności i paszy. 16 kwietnia 2007 r. Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności wydał pozytywną opinię, stwierdzając, że wprowadzenie na rynek produktów zawierających tę bawełnę najprawdopodobniej nie będzie miało negatywnego wpływu na zdrowie zwierząt. 12 lutego 2008 r. projekt decyzji Komisji przedłożono pod głosowanie Stałemu Komitetowi ds. Łańcucha Żywnościowego i Zdrowia Zwierząt. Komitet nie wydał opinii. Przedstawiciel Rzeczypospolitej Polskiej zgodnie z instrukcją głosował przeciwko przyjęciu decyzji. Jest to zgodne z ramowym stanowiskiem RP dotyczącym organizmów GMO, przyjętym przez Radę Ministrów w 2006 r.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Jeszcze raz chcę zaznaczyć, że rząd RP opowiada się za odrzuceniem projektu decyzji Rady zezwalającej na wprowadzenie do obrotu produktów zawierających, składających się lub wyprodukowanych z genetycznie zmodyfikowanej bawełny LLCotton25. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Rozpoczynamy dyskusję od posła koreferenta, pana posła Pomajdy. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełWojciechPomajda">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, mam takie pytanie natury generalnej, odnoszące się właściwie do tego tematu, który jest tutaj wywołany przez tę decyzję Rady. Nie wiem, czy pan minister wie, że w przyszłym tygodniu trafia pod obrady Sejmu nowelizacja ustawy paszowej, która przedłuża okres karencji wprowadzający całkowity zakaz używania w paszach roślin genetycznie modyfikowanych. Wiadomo, że będzie się wokół tego toczyła dyskusja, ale taki projekt, z tego co wiem, został przyjęty przez rząd i wpłynął już do laski marszałkowskiej i ma zostać skierowany pod obrady na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Ten projekt wydłuża możliwość używania roślin genetycznie modyfikowanych w paszach o kolejne 3 lata. To tak tytułem uzupełnienia informacji.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PosełWojciechPomajda">Mam takie odczucie, że hasło GMO w poprzednim rządzie, a także w tym, działa na administrację polską jak płachta na byka. Niestety, znając trochę rolnictwo, po pierwsze, nie dostrzegłem jeszcze na polskich polach upraw bawełny, więc nie sądzę, żeby to miało jakikolwiek wpływ na nasze zwierzęta. Jeżeli cokolwiek możemy tu odnosić, to ewentualnie do zagrożeń związanych z używaniem przez ludzi produktów wyprodukowanych z bawełny genetycznie modyfikowanej.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#PosełWojciechPomajda">Podobne sytuacje i dyskusje mieliśmy też na posiedzeniu naszej Komisji, związane z genetycznie modyfikowaną soją, kukurydzą i tymi produktami rolnictwa, które są używane i wykorzystywane generalnie w paszach. Tutaj mamy do czynienia z czymś zupełnie innym. Osobiście głęboko się zastanawiam nad tym, czy jeżeli byśmy włożyli na siebie ten przysłowiowy T-shirt wyprodukowany z bawełny genetycznie modyfikowanej, to czy będzie to miało niekorzystny wpływ na nasze zdrowie czy komfort.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#PosełWojciechPomajda">Sama filozofia używania roślin genetycznie modyfikowanych spowodowana jest przede wszystkim tym, że te uprawy charakteryzują się większą odpornością na choroby, z tego też wynikającym wyższym plonem oraz w konsekwencji powodują niższe koszty produkcji. Stąd cała filozofia wprowadzania. Przede wszystkim te trzy czynniki decydują o tym, że świat zastanawia się nad różnymi modyfikacjami poszczególnych upraw, aby wprowadzać nowe rozwiązania, które mają wpływ właśnie na te trzy wymienione przeze mnie czynniki.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#PosełWojciechPomajda">Moja prośba i pytanie, panie ministrze, jest takie, czym się rząd kierował, odrzucając tę zmianę i decyzję Rady UE?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Pan poseł Gołojuch, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełKazimierzGołojuch">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo, szanowni państwo. Na jednym z posiedzeń Komisji do Spraw Unii Europejskiej, kiedy omawialiśmy punkt dotyczący soi genetycznie modyfikowanej, przedstawiciel Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wprost powiedział, że jest już przygotowana nowelizacja ustawy umożliwiająca wprowadzenie soi genetycznie modyfikowanej, szerzej organizmów genetycznie modyfikowanych w paszach. I to, co tutaj pan poseł Pomajda powiedział, jest prawdą. Czyli z jednej strony rząd jest za odrzuceniem wszystkich tych możliwości wprowadzających organizmy genetycznie modyfikowane na rynek polski, i upraw oczywiście, a z drugiej strony jest już przygotowana nowelizacja.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PosełKazimierzGołojuch">Chcę zadać takie pytanie: otóż, szanowni państwo, z jednej strony na przykład dyskutujemy o bawełnie, ale mamy na rynku polskim produkty, które zawierają organizmy genetycznie modyfikowane i one są nieoznakowane. I mam pytanie do pana ministra, czy nie należałoby wprowadzić oznakowania tych produktów, które zawierają organizmy genetycznie modyfikowane i znajdują się na rynku polskim. Dobrze by było, żebyśmy jako konsumenci wiedzieli, które produkty są z organizmami genetycznie modyfikowanymi, a które nie. Oczywiście znajdują się na etykietach napisy, że są produkty ekologiczne, produkty tradycyjne itd., ale nie znalazłem żadnego oznakowania, które mówiłoby, że są produkty, które zawierają organizmy genetycznie modyfikowane. To jest jedno pytanie.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PosełKazimierzGołojuch">I drugie pytanie do pana ministra, czy jest w Polsce prowadzony monitoring, jak organizmy genetycznie modyfikowane, na przykład znajdujące się w paszach, oddziałują na zwierzęta, a pośrednio i na nasze organizmy, bo wiadomo, że spożywamy produkty pochodzenia mięsnego, i czy zakłady, które badają, czyli zakłady higieny weterynaryjnej, badają tego typu produkty? Mięso wiem, że tak, ale czy jest jakieś opracowanie, jak to wygląda, jak się kształtuje w Polsce? Bo jest to temat szeroki. Jest dużo dyskusji i niedomówień. I z jednej strony UE, i nie tylko, bo również Stany Zjednoczone, które na samym początku zastosowały kukurydzę genetycznie modyfikowaną, w jaki sposób się starają, żeby te produkty docierały na rynek krajów UE, a w tym i Polski? Żebyśmy, jeśli już spożywamy produkt, mieli pełną wiedzę, że jest on genetycznie modyfikowany, ale że jest nieszkodliwy. Jeśli już mamy ten produkt spożywać, żebyśmy wiedzieli, że jest on na rynku polskim i że jest oznakowany. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Pan poseł Religa, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełJanReliga">Ten temat oczywiście znany jest członkom Komisji, bo omawialiśmy go przy okazji kukurydzy i soi. I rzeczywiście zgadzam się z opiniami i wypowiedziami kolegów posłów całkowicie, bo ten temat właśnie podnosiłem. Panie ministrze, chcę powiedzieć, że ustalenie było takie, że MRiRW powinno dać swoje stanowisko na piśmie w tej sprawie, bo sprawa jest niezwykle poważna, a mianowicie istota polega na tym, że wprowadzamy zakaz GMO u siebie, podczas gdy produkty i pasze pojawiające się na rynku z UE są genetycznie modyfikowane, w dodatku kupione za grube pieniądze. Mało tego, te produkty na rynku nie mają w ogóle atestu. Pan poseł mówił, że powinny być oznakowane. Jeżeli mówimy w UE, że mamy prawo do informacji, do pełnej informacji, to pytanie, jak się to ma do tego, że nie ma atestów na tę żywność u nas w kraju? No zaraz, zaraz, albo coś ustalamy i konsekwentnie wprowadzamy w życie, albo to jest po prostu bajeczka. I tutaj trzeba sobie odpowiedzieć na to pytanie. Jeżeli już mamy produkty GMO u nas na rynku, to co z nimi zrobić, i czy faktycznie, co koledzy podnosili, w tej sytuacji wprowadzanie jednostronnego zakazu nie jest wychodzeniem przed orkiestrę? Wprowadzimy zakaz i koniec. Wtedy inne kraje będą zarabiać, na przykład UE, wciskając nam te produkty. Panie ministrze, jest to rzeczywiście problem bardzo złożony i trudny i wymaga naprawdę szczególnego podejścia, tym bardziej że obowiązuje nas obrona polskiej racji stanu i progresu naszej gospodarki. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Pani poseł Prządka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełStanisławaPrządka">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie ministrze, chcę zapytać o rzecz następującą: ponieważ my na temat produktów genetycznie modyfikowanych rozmawiamy już przez kilka lat, właśnie wtedy, kiedy przymierzaliśmy się i przygotowywali do wejścia do UE i cały okres naszego już w niej pobytu, ponieważ problem wraca często, w zależności od tego, jaka nowa formuła, jakie nowe decyzje, jakie produkty chcemy do siebie albo wprowadzić, albo zakazać takiego wprowadzenia.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PosełStanisławaPrządka">Mówiło się o tym, ponieważ pytaliśmy jako posłowie i w czwartej, i w piątej kadencji, jakie konsekwencje dla zdrowia, dla życia ludzi i zwierząt także, ale przede wszystkim dla ludzi, niosą ze sobą te właśnie produkty. Chciałabym zapytać dzisiaj, po kilku latach doświadczeń, jaka jest wiedza na ten temat? Czy te produkty i w jakim stopniu są dla naszego zdrowia bardziej lub mniej szkodliwe i które mają jaki wpływ? Bo nauka, wiedza, muszą nam na ten zasadniczy temat odpowiedzieć. My tu podejmujemy różnego rodzaju decyzje: albo się zgadzamy, albo nie, oczywiście najczęściej jako Komisja nie wyrażaliśmy zgody na wprowadzanie artykułów spożywczych tego typu na rynek polski, ale chcielibyśmy wiedzieć, jak rzeczywiście ten problem od strony medycznej, od strony szkodliwości dla zdrowia człowieka, a także zwierząt, na dziś wygląda po okresie doświadczeń. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">To ja jeszcze pozwolę sobie na koniec też zadać dwa pytania i wyrazić krótki komentarz. To będzie trzeci punkt. Pierwsze pytanie: w związku z tym, że decyzja jest przyjmowana większością kwalifikowaną, to czy Polska jest jedynym członkiem UE, który proponuje odrzucić projekt, czy też jest więcej takich państw członkowskich?</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Drugie pytanie, właściwie już retoryczne, ale zadam je: czy po przyjęciu tej decyzji Polska lub inne państwa członkowskie mogą jednostronnie zakazać importu produktów genetycznie zmodyfikowanych?</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">I trzeci komentarz do projektu stanowiska rządu. Mianowicie w projekcie stanowiska rządu jest taki punkt, który się nazywa „ocena skutków gospodarczych”. Co prawda tutaj pan minister nie jest odpowiedzialny za opracowanie tego, tylko podsekretarz stanu w MZ pan Adam Fronczak, niemniej przeczytam fragment: „Wejście w życie przedmiotowej decyzji Rady UE umożliwi przedsiębiorcom wprowadzenie do obrotu na teren Wspólnoty nowych produktów żywnościowych, paszowych oraz innych produktów zawierających, składających się lub wyprodukowanych itd.”. I koniec. To jest ten punkt. To jest pewne stwierdzenie truizmu, że jeżeli będzie decyzja umożliwiająca obrót, to do Polski też będzie można sprowadzać. Ta informacja nie dotyczy Polski. Natomiast ocena skutków gospodarczych zawsze powinna być oceną konkretną. Ja wiem, że MZ czasami jest trudno ocenić skutki gospodarcze, ale wydaje mi się, że to jest stanowisko rządu i rząd jednak powinien bardziej dbać o poinformowanie Komisji, jakie są rzeczywiste skutki gospodarcze dla Polski wprowadzenia lub odrzucenia danej dyrektywy. Stwierdzenie, że będzie można coś sprowadzać, jest stwierdzeniem uwłaczającym naszej inteligencji. To taka uwaga, która będzie zapisana w protokole i z czasem dopracujemy się jakichś bardziej poważnych relacji pomiędzy rządem a Komisją w tej części. Jest to zawsze trudny punkt, zawsze budził kontrowersje, bez względu na to, jaki rząd był, niemniej zawsze oczekiwalibyśmy więcej dbałości o informowanie naszej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-47.3" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Proszę, panie ministrze, o odpowiedź na wszystkie dylematy, które były tu podniesione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Oczywiście organizmy genetycznie modyfikowane są rzeczą nową, zarówno z punktu widzenia ekspertów, instytutów naukowych, które się tym zajmują, jak również z punktu widzenia poszczególnych krajów UE. Chciałbym się ustosunkować do tego, co powiedział pan poseł Pomajda. Otóż nasze stanowisko wynika z ramowego stanowiska rządu RP dotyczącego organizmów genetycznie modyfikowanych, które zostało przyjęte przez Radę Ministrów 7 marca 2006 r. i do tej pory nie zostało zmienione, dlatego Polska takie stanowisko przyjmuje i takie prezentuje we wszelkiego rodzaju głosowaniach i stanowiskach na zewnątrz.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Od razu chciałbym się również ustosunkować do pytania pana przewodniczącego, czy Polska samotnie głosuje przeciw. Mam tu wyniki głosowania, które już się odbyło. Jest wiele krajów, które głosują za, ale przeciw na przykład Francja, Słowenia, Polska, Austria, Węgry, Luksemburg, Cypr, Grecja i Litwa. I wstrzymały się od głosu Niemcy i Irlandia. Powody są bardzo różne. Często takie, że nie wypracowano w danym kraju stanowiska, powody polityczne, negatywna opinia publiczna itd. Tak że nie jesteśmy pod tym względem odosobnieni.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Pan poseł koło mnie pytał o podstawy naukowe, które by wskazywały na to, że ta żywność jest szkodliwa. Otóż naukowe badania nad tą żywnością są prowadzone bardzo krótko, dopiero kilka lat, i na razie nie ma dowodów na negatywny wpływ na zdrowie człowieka, ale również nie ma dowodów na to, że organizmy genetycznie modyfikowane wpływają pozytywnie na zdrowie człowieka. Pan poseł Pomajda mówił o uprawach bawełny na terenie Polski, że nie ma takich upraw. Chciałbym również zaznaczyć, że ta decyzja Rady UE dotyczy, jak napisano w stanowisku rządu, żywności i pasz zawierających, składających się lub wyprodukowanych z genetycznie zmodyfikowanej bawełny, z wyjątkiem uprawy. Tak że ta decyzja nie dotyczy upraw, tylko wprowadzania do obrotu i zastosowań genetycznie modyfikowanej bawełny.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Zgodnie z ustaleniami z 39. posiedzenia Komisji do Spraw Unii Europejskiej wspólnie z MRiRW przygotowaliśmy informację, która została przesłana na ręce pana przewodniczącego sejmowej Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Stan prawny w zakresie organizmów genetycznie zmodyfikowanych, żywności i pasz i te wszystkie problemy, które wówczas zostały poruszone na posiedzeniu Komisji, zostały tutaj wyjaśnione pod względem prawnym, bo taka była sugestia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Jeżeli chodzi o pytanie, jakie konsekwencje mają te produkty, jeśli chodzi o zdrowie zwierząt i ludzi, to jeszcze raz chciałbym powiedzieć, że właściwie to jest zbyt krótki okres, żeby odpowiedzieć na to pytanie. Inaczej, stanowisko rządu z dnia 6 marca 2006 r. jest stanowiskiem asekuracyjnym, aby nie wprowadzać na teren Polski czegoś, co w przyszłości może się okazać szkodliwe. Na razie dowodów na to nie ma.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Panie przewodniczący, jeśli można, bo były tu pytania, które dotyczą obszaru rolnictwa, a są obecni przedstawiciele MRiRW, chciałbym, żeby mogli na nie odpowiedzieć. Jest również pani, która jest cały czas naszym polskim przedstawicielem i bierze udział w głosowaniach, więc prosiłbym, aby również pewne problemy precyzyjniej przedstawiła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję. Proszę się przedstawić, bo będzie to w protokole. I proszę uprzejmie według uznanej przez państwa kolejności o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#NaczelnikWydziałuPaszwDepartamencieBezpieczeństwaŻywnościiWeterynariiMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsiAndrzejBorowski">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Andrzej Borowski, Departament Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii MRiRW. Szanowni państwo, w Polsce, podobnie jak w przypadku wielu innych krajów członkowskich UE, problematyka dotycząca wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych budzi wiele kontrowersji, których odzwierciedleniem są polemiki społeczne, a także debaty polityczne.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#NaczelnikWydziałuPaszwDepartamencieBezpieczeństwaŻywnościiWeterynariiMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsiAndrzejBorowski">W odniesieniu do pasz wytwarzanych w naszym kraju mamy zdecydowany deficyt białka paszowego liczony na około milion ton. Produktem uzupełniającym to białko jest śruta sojowa genetycznie zmodyfikowana, której w roku 2006 sprowadzono 1800 tys. ton, a w roku ubiegłym 1900 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#NaczelnikWydziałuPaszwDepartamencieBezpieczeństwaŻywnościiWeterynariiMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsiAndrzejBorowski">W kwestii możliwości zastąpienia śruty sojowej innymi produktami wysokobiałkowymi jest duży problem, ponieważ Polska, praktycznie rzecz biorąc, nie ma możliwości zastąpienia jej tymi produktami, które są wytwarzane w naszym kraju. Śruta rzepakowa i rośliny strączkowe występują u nas w niewystarczającej ilości.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#NaczelnikWydziałuPaszwDepartamencieBezpieczeństwaŻywnościiWeterynariiMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsiAndrzejBorowski">W kwestii zastąpienia śruty sojowej śrutą niemodyfikowaną genetycznie różnice cen powodują, że należy się liczyć z szalonym wzrostem cen tak mieszanek paszowych, jak i później spożywczych produktów pochodzenia zwierzęcego.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#NaczelnikWydziałuPaszwDepartamencieBezpieczeństwaŻywnościiWeterynariiMinisterstwaRolnictwaiRozwojuWsiAndrzejBorowski">Odnośnie do stanowiska rządu w zakresie bawełny, stanowisko to jest zgodne z ramowym stanowiskiem rządu z 2006 r., w którym rząd stwierdza, że opowiada się przeciwko wprowadzaniu do obrotu pasz genetycznie zmodyfikowanych. Odnośnie do traktatowej zasady swobodnego przepływu towarów, Polska nie może zabronić na swoim terytorium obrotu żywnością genetycznie modyfikowaną i paszami genetycznie modyfikowanymi, które zostały umieszczone na rynku UE zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej. Jeszcze obecnie znajduje się ponad 30 modyfikacji w rejestrze żywności i pasz genetycznie zmodyfikowanych. Praktycznie oznacza to, że gdyby Polska opowiadała się przeciwko wprowadzeniu do obrotu nowych GMO z przeznaczeniem na żywność lub paszę, to zgodnie z zasadą swobodnego przepływu towarów GMO, które znajdują się w rejestrze, będą mogły się znajdować wciąż na polskim rynku. Będą mogły i mogą być przedmiotem obrotu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#SpecjalistawGłównymInspektoracieSanitarnymEmiliaKalińska">Szanowny panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Nazywam się Emilia Kalińska i na co dzień zajmuję się sprawami żywności genetycznie zmodyfikowanej w GIS. Postaram się odpowiedzieć na pozostałe pytania, na które nie została udzielona odpowiedź całkowita.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#SpecjalistawGłównymInspektoracieSanitarnymEmiliaKalińska">Jeśli chodzi o kwestie dotyczące innych produktów, które mogą być wyprodukowane z bawełny, a mianowicie na przykład odzież, czy innego rodzaju materiały, które są stosowane w naszym codziennym życiu, to chciałabym tutaj zwrócić uwagę, że włókna bawełniane stosowane we włókiennictwie, to przede wszystkim celuloza, która odpowiednio przygotowana nadaje się później do przygotowania różnego rodzaju materiałów włókienniczych. Stosowne rozporządzenia regulują kwestię dotyczącą włókiennictwa. Biorąc pod uwagę jednak, tak jak wspominałam wcześniej, że mamy do czynienia z włóknem, które jest zbudowane z celulozy, szukanie w takim włóknie DNA jest właściwie bezcelowe. Pod tym kątem badania nie będą przeprowadzane. Mam na myśli laboratoryjne badania pod kątem szukania materiału genetycznie zmodyfikowanego. Przede wszystkim można mówić o sprawdzaniu dokumentacji handlowej.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#SpecjalistawGłównymInspektoracieSanitarnymEmiliaKalińska">Co do zapytania dotyczącego bezpieczeństwa stosowania takich materiałów, chciałabym tu zapewnić, że biorąc pod uwagę opinię EFSA, która oczywiście stwierdza, że najprawdopodobniej nie będzie żadnego ryzyka, a jeżeli opinia ta mówi, że nie stwarza to ryzyka przy konsumpcji bezpośredniej przez człowieka, czyli mam na myśli bezpośredni kontakt z przewodem pokarmowym człowieka, to tym bardziej nie będzie to stanowiło zagrożenia, jeżeli będziemy to po prostu nosić na sobie.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#SpecjalistawGłównymInspektoracieSanitarnymEmiliaKalińska">Kwestie związane ze znakowaniem. Szanowni państwo, nie ma takiej możliwości, aby jakiekolwiek GMO mogło być wprowadzane na teren Wspólnoty UE bez, po pierwsze, wstępnej procedury autoryzacji trwającej minimum dwa i pół roku. Chcę zwrócić państwa uwagę na pewien fakt, a mianowicie firma Bayer CropScience przekazała do władz holenderskich wniosek w marcu 2005 r. Proszę zwrócić uwagę, że EFSA opinię w tej sprawie wydała po 2 latach, w kwietniu 2007 r. Długo to trwało. Na pewno było wiele zapytań do firmy, wiele wątpliwości należało wyjaśnić, zanim EFSA mogła wydać opinię taką, jaką znamy, a więc że najprawdopodobniej nie będzie to stwarzało zagrożenia.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#SpecjalistawGłównymInspektoracieSanitarnymEmiliaKalińska">Procedura autoryzacji kończy się wydaniem decyzji i na to wydanie decyzji ma wpływ nie tylko Polska, ale pozostałe 26 państw członkowskich. W zależności od liczby zebranych głosów, jest tutaj potrzebna większość kwalifikowana za tym, aby tę decyzję odrzucić lub przyjąć. Dotychczasowa praktyka pokazuje, że Komitet niestety nie jest w stanie rozstrzygnąć tej sprawy. Brakuje tej kwalifikowanej większości, dlatego projekt decyzji musi być przedmiotem obrad Rady UE. To dlatego się dzisiaj spotykamy, bo przed takimi obradami konieczne jest przygotowanie stanowiska rządu, które jest prezentowane Komitetowi Europejskiemu Rady Ministrów oraz państwu. Mam na myśli Sejm i Senat.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#SpecjalistawGłównymInspektoracieSanitarnymEmiliaKalińska">Jeżeli dana decyzja jednak mimo wszystko zostanie przyjęta, to w mającym podstawy prawne rejestrze na stronie Komisji Europejskiej jest wprowadzona stosowna informacja na ten temat. Oznacza to, że w tym momencie każdy przedsiębiorca, czy to w Polsce, czy to w Anglii, czy to w Niemczech, może te produkty wprowadzać. Nie oznacza to jednak, że występowanie tych produktów będzie takie samo w całej UE. Są kraje, które są przychylne GMO i im zależy na wprowadzaniu na swoje rynki. Jadąc do Francji jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że znajdą tam państwo genetycznie zmodyfikowaną kukurydzę ze stosownym oznakowaniem na półkach w supermarkecie.</u>
          <u xml:id="u-52.6" who="#SpecjalistawGłównymInspektoracieSanitarnymEmiliaKalińska">W przypadku Polski sytuacja jest trochę inna. Wynika to z faktu, że wyrażamy dużą niechęć do tych produktów. Przedsiębiorcy, którzy mieli przypadkowy kontakt z GMO, bo kontrahent okazał się nieuczciwy, wolą mimo wszystko wycofać swoje produkty, w których podczas urzędowej kontroli żywności okazało się, że jest GMO, nawet to autoryzowane. Podkreślam – autoryzowane. Wolą to wycofać, niż je odpowiednio oznakować. To jest właśnie drugi warunek, aby dane GMO mogło być wprowadzone na rynek. Musi być odpowiednio oznakowane. Nie ma innej możliwości i Państwowa Inspekcja Sanitarna co roku sprawdza produkty, które potencjalnie mogą takie GMO zawierać. Wiemy z rejestru Komisji, że najczęściej jest to kukurydza i soja. A więc pod tym kątem badamy takie produkty: soję puszkowaną, chrupki kukurydziane, napoje sojowe, kukurydzę w puszkach i różnego rodzaju szereg produktów. Jeśli chodzi o dotychczasowe badania, które są prowadzone w tym zakresie, okazuje się, że w naszym kraju GMO nie jest popularne. W 1–2 proc. próbek, które zakwestionowaliśmy, znaleźliśmy soję genetycznie zmodyfikowaną. Dla przykładu podam, że były to wafelki, do których dodano mąkę z zawartością mąki sojowej, a także tanie wędliny z dodatkiem białka sojowego. Przedsiębiorcy, którzy w tym momencie mieli kontakt z naszymi inspektorami, dowiadywali się, że jest soja genetycznie zmodyfikowana, i co wtedy? Ta soja jest autoryzowana. Jest dozwolona w UE, ale jest pewien warunek. Ta kiełbaska czy te wafelki mogą być dalej na rynku, ale muszą być oznakowane. W większości wypadków te produkty były jednak przez przedsiębiorców wycofywane, gdyż nie chcieli oni, aby nazwa ich firmy, ich marka była w jakikolwiek sposób łączona z GMO.</u>
          <u xml:id="u-52.7" who="#SpecjalistawGłównymInspektoracieSanitarnymEmiliaKalińska">Kwestie dotyczące zdrowia: tak jak pan minister podkreślił, w chwili obecnej nie ma dowodów w skali populacyjnej wskazujących, że GMO szkodzi. Nie ma czegoś takiego. Natomiast chciałabym się jeszcze odnieść do samego stanowiska rządu. Pan przewodniczący był uprzejmy zwrócić uwagę na propozycję oceny skutków gospodarczych. W podobnych sprawach spotykamy się z państwem już nie po raz pierwszy i zapewniam, że nie po raz ostatni. W chwili obecnej na stronie EFSA do zaopiniowania czeka 39 wniosków, więc najbliższe lata, jeśli chodzi o agendy spotkań Komisji, są już w jakiś sposób znane. Naprawdę trudno przewidzieć ocenę skutków gospodarczych. Bo choć przedsiębiorcy będą mogli wprowadzać na teren Wspólnoty takie produkty, to patrząc z perspektywy naszej polskiej, trudno stwierdzić, czy nasi przedsiębiorcy zdecydują się ma GMO.</u>
          <u xml:id="u-52.8" who="#SpecjalistawGłównymInspektoracieSanitarnymEmiliaKalińska">W przypadku bawełny konkretnie, mówimy tu o oleju bawełnianym, nie jest on popularny. Oczywiście niektórzy z państwa może na półce znajdą olej bawełniany, być może znajdzie się na tym oleju napis, że właśnie z tej konkretnej bawełny genetycznie zmodyfikowanej, ale nie jest on tak wartościowy, jeśli chodzi o wartość odżywczą, jak na przykład olej rzepakowy czy oliwa z oliwek. Na pewno więc nie będzie to tak popularne.</u>
          <u xml:id="u-52.9" who="#SpecjalistawGłównymInspektoracieSanitarnymEmiliaKalińska">Przedsiębiorcy, jeśli chodzi o producentów żywności, nie odnoszą się przychylnie do produktów GMO, gdyż biorąc pod uwagę, że muszą je znakować, zdają sobie sprawę, że polscy konsumenci tych produktów nie będą kupować. A więc tym samym nie będzie to dla nich zyskowne. Jednakże biorąc pod uwagę sugestie pana przewodniczącego, przy następnych tego rodzaju decyzjach postaramy się jeszcze rozważyć możliwość jakichś dodatkowych skutków gospodarczych, przyjrzeć się temu uważniej i ewentualnie coś jeszcze uzupełnić, jeżeli będzie to istotne. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Jeszcze pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Jeszcze krótko chciałem powiedzieć, że sankcje związane z GMO, z wprowadzaniem na rynek GMO, są zawarte w ustawie o bezpieczeństwie żywności i żywienia i mówią, że kto znakuje żywność genetycznie modyfikowaną niezgodnie z rozporządzeniem nr 1829, wprowadza do obrotu, nie dokonuje monitoringu, nie wycofuje z obrotu, ten podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch. I jeszcze chcę dodać, że inspekcja sanitarna dysponuje akredytowanymi laboratoriami, które badają tę żywność. Średnio w ramach urzędowej kontroli żywności badamy 700 próbek i, tak jak pani powiedziała, tylko w około 1–2 proc. badanych produktów stwierdziliśmy w ostatnim roku zawartość GMO. Ci przedsiębiorcy, którzy je wprowadzali, najczęściej wycofywali tę żywność z polskiego rynku. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Pozwolę sobie jeszcze na koniec skomentować tę sytuację, w której z jednej strony rząd walczy o to, żeby nie wprowadzać na polski rynek produktów genetycznie modyfikowanych, a z drugiej strony przedstawiciel MRiRW mówi, że gdybyśmy nie wprowadzali tych produktów, to byśmy mieli zapaść hodowli. Więc sytuacja jest rzeczywiście skomplikowana. Ale my ją jeszcze bardziej skomplikujemy za chwileczkę. Mianowicie żaden z posłów koreferentów nie zgłosił własnej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełWojciechPomajda">Panie przewodniczący, a czy ja mógłbym mieć jeszcze pytanie do pana ministra?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Tak, ale skończę, dobrze? Jeszcze nie skonkluduję, tylko chciałem zwrócić uwagę na to, że Komisja opiniuje akt prawny, a żaden z posłów koreferentów ani nikt inny nie zgłosił zastrzeżeń do aktu prawnego. W związku z tym stanowisko Komisji będzie odmienne od stanowiska rządu, bo nie zgłaszamy uwag do aktu prawnego, a stanowisko rządu jest takie, że należy tę decyzję odrzucić. W związku z tym będziemy mieć sytuację, w której trzeba będzie później dojść jeszcze raz do porozumienia albo do wyjaśnienia całej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Ale proszę bardzo, pan poseł Pomajda jeszcze dodatkowe pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PosełWojciechPomajda">Dziękuję, panie przewodniczący. Po pierwsze, panie ministrze, chciałem zapewnić, że doczytałem dokładnie, że zmiana decyzji nie dotyczy upraw bawełny. To był taki subtelny żart. Umówmy się, że może pan minister nie zrozumiał, ale uprawy bawełny w Polsce nie ma bez względu na to, czy tego dotyczy to rozporządzenie, czy nie. Tak samo jak w wyjątkowych przypadkach bawełna jest używana w produkcji żywnościowej czy też w produkcji pasz. W paszach ja osobiście nie zetknąłem się z żadnymi dodatkami bawełny, natomiast dowiedziałem się od pani przed chwilą, i serdecznie pani dziękuję, pewnie w imieniu większej liczby posłów, za bardzo precyzyjną odpowiedź. Byłoby miło, panie przewodniczący, gdyby nam się to częściej zdarzało, żebyśmy uzyskiwali tak precyzyjne informacje i odpowiedzi na nasze pytania.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PosełWojciechPomajda">Chciałbym zapytać pana ministra w związku z tą informacją, którą uzyskaliśmy, że 39 kolejnych aktów czeka na zaopiniowanie, czy rząd się zastanawia, czy odbywa się jakaś debata na poziomie rządu czy MRiRW, czy pana inspektoratu, odnośnie do zmiany tego ramowego stanowiska, które zostało przyjęte przez poprzedni rząd w roku 2006?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Dziękuję bardzo panu posłowi. Chciałbym odpowiedzieć na to ostatnie pytanie. Oczywiście cały czas odbywa się dyskusja. Pan poseł również zapytał o moją instytucję. Moja instytucja ma charakter wykonawczy. My nie dyskutujemy, tylko realizujemy prawo jako GIS. Ale oczywiście MZ, MRiRW i cały rząd dyskutują na ten temat. Jak będzie stanowisko w odniesieniu do innych aktów prawnych, o których pan poseł i my wspomnieliśmy, to przedstawimy to stanowisko jako rząd i również będziemy prezentowali na Komisji. Myślę, że o to pan poseł pytał, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. W ten sposób doszliśmy do finału. W związku z tym, że nie zgłoszono uwag do projektu, czy ktoś zgłasza sprzeciw wobec decyzji Komisji o niezgłaszaniu uwag do projektu aktu prawnego, który dzisiaj rozpatrywaliśmy? Nie ma. Może najpierw zamkniemy to, a potem jeszcze dopuszczę do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Chciałbym coś powiedzieć. Proponujemy stanowisko rządu, które mówi o głosowaniu przeciw, o odrzuceniu aktu prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Tak, a Komisja postanawia nie zgłaszać uwag do projektu aktu prawnego, czyli ma inne stanowisko niż stanowisko rządu. Jeżeli można w takim razie, prosiłbym biuro prawne o opinię. Jaka jest sytuacja rzeczywista? My nie zgłaszamy uwag do projektu aktu prawnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#SpecjalistawBiurzeAnalizSejmowychKancelariiSejmuAndrzejKurkiewicz">Panie przewodniczący, sytuacja jest taka, że Komisja może nie zgłosić uwag do projektu aktu prawnego i w związku z tym nie zgłasza niejako uwag do tego stanowiska rządu i stanowisko rządu nie jest zaprzeczone przez Komisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Prosiłbym jednak sprawdzić to dokładnie, dlatego że była swego czasu dyskusja, co rozpatrujemy: czy zgłaszamy uwagi do aktu prawnego UE, czy opiniujemy stanowisko rządu i czy to są sprawy rozdzielne, czy można je łączyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#SpecjalistawBASKSMarcinFryźlewicz">Jeśli można. Marcin Fryźlewicz z BAS. Sprawa przedstawia się tak, że na etapie rozpatrywania projektu aktu prawnego na podstawie art. 6 jest rzeczywiście możliwość jedynie wyrażania opinii o projekcie aktu prawnego, natomiast jeśli chodzi o wyrażenie opinii co do projektu stanowiska rządu, to taka możliwość byłaby dopiero na innym etapie prac Komisji. Na tym etapie, jeśli Komisja nie wyraża opinii, to jest sytuacja taka, że rzeczywiście Komisja i tak by nie mogła na tym etapie wyrazić poparcia lub sprzeciwu na podstawie samej tej ustawy. Na tym etapie nie wiąże rąk rządowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dobrze, czyli po prostu nie wyrażamy opinii, czyli w pewnym sensie opiniujemy pozytywnie akt prawny pośrednio, natomiast jednocześnie nie jest to stanowisko wiążące dla rządu, tak? Dobrze. Dziękuję. Jeszcze dwoje posłów chciało wcześniej zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PosełZdzisławCzucha">Wycofuję zgłoszenie, bo myślę, że stanowisko zostało wyjaśnione. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Jeszcze pan Religa, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PosełJanReliga">Jestem zaniepokojony tym stanowiskiem radców prawnych. Naprawdę. Bo ja tu czegoś nie rozumiem. Jak tak może być, że Komisja ma opiniować, dochodzi się do tego, że Komisja ma inne zdanie niż rząd, rząd jest przeciw, Komisja rozpatruje pod innym kątem. To, panowie, coś tu jest nie tak. Albo mówimy innym językiem, albo jesteśmy na dwóch półkulach. Tak nie może być. Jeśli Komisja ma obowiązek i prawo zaopiniować, czy też zająć stanowisko, bo może nie opiniować, ale może zająć stanowisko, do którego rząd może się ustosunkować i koniec na tym. Takie możliwości też są. Bo w tym wypadku jest sprawa rzeczywiście bardzo poważna, bo to co pan przewodniczący dzisiaj zauważył, jest słuszne, że rząd zaprotestował, a opinia Komisji jest przeciwna. Sprawa jest bardzo poważna, wymaga najgłębszej analizy i konstruktywnego monitoringu, którego do tej pory nie było, mówiąc szczerze. Czeka nas jeszcze, co pani bardzo ładnie powiedziała, szereg projektów tego typu. Musimy tu więc jakiś konsensus znaleźć. Nie może być tak, że się rozmijamy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Jeszcze pani dyrektor chciała, potem oddam głos. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#SpecjalistawGISEmiliaKalińska">Panie przewodniczący, przepraszam najmocniej, jeżeli to pytanie będzie trywialne. Chciałabym mieć pewność. Rozmawiamy o projekcie decyzji Rady zezwalającym na dopuszczenie genetycznie zmodyfikowanej bawełny do różnych zastosowań. Z tego co zrozumiałam, Komisja opowiada się, żeby tę decyzję przyjąć. Czy dobrze zrozumiałam?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Jest taka sytuacja, że opiniujemy akt prawny i nie zgłaszamy uwag do tego aktu prawnego zgodnie z decyzją Komisji. Gdybyśmy zgłaszali uwagi do aktu prawnego, musielibyśmy napisać odpowiednią opinię i tak sobie wyobrażam, że na przykład opinia by wyglądała w ten sposób, że Komisja absolutnie nie zgadza się z całym zapisem aktu prawnego. Były już takie sytuacje, że wyrażaliśmy w niektórych punktach naszej opinii podobną opinię do opinii rządu, a w tej chwili nie zgłaszamy uwag do aktu prawnego. Jeszcze proszę biuro prawne o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#SpecjalistawBASKSAndrzejKurkiewicz">Panie przewodniczący, chciałem zwrócić uwagę, że jest art. 10 ustawy, który mówi, że jeżeli organ właściwy na podstawie Regulaminu Sejmu RP wydał opinię w sprawie, o której mowa w art. 6 ust. 3, czyli o akcie prawnym UE, powinna ona stanowić podstawę stanowiska Rady Ministrów. Natomiast w tej chwili mamy do czynienia z taką sytuacją, kiedy nie ma opinii Komisji. Komisja przeprowadziła dyskusję i z tego, co ja rozumiem z wypowiedzi pana przewodniczącego, postanowiła nie wydawać opinii w tym przedmiocie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Postanowiła nie zgłaszać uwag do aktu prawnego. Pan poseł Pomajda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PosełWojciechPomajda">Panie przewodniczący, będę w tym momencie wyrazicielem swojej opinii. Nie wiem, jakie jest stanowisko pozostałych członków Komisji, ale jako poseł koreferent uważam, że powinniśmy być za aktem prawnym, za decyzją Rady, by dopuszczać do obrotu bawełnę genetycznie zmodyfikowaną, natomiast przeciw decyzji rządu. Ja nie wiem, jakie jest stanowisko państwa. Taka jest moja opinia. A więc jeśli to wymaga głosowania na naszej Komisji, to powinniśmy to przegłosować, czy popieramy stanowisko rządu, czy jesteśmy przeciw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PosełZdzisławCzucha">Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Myślę, że dochodzimy do sedna sprawy. Przy każdym COM była sytuacja następująca, że na druku, który każdy poseł koreferent otrzymywał, pisał swoje stanowisko, czy się zgadza ze stanowiskiem rządu, a jeśli się nie zgadzał, to proponował stanowisko odmienne. Tu te stanowiska nie zostały zaprezentowane. W tej chwili słyszymy głos pana posła Pomajdy, że opiniował ten projekt wbrew stanowisku rządu, czyli zajmuje stanowisko przeciwne. Rzeczywiście powinniśmy jako Komisja przegłosować, czy popieramy stanowisko rządu w tej kwestii. Słyszeliśmy tutaj o pewnych kwestiach przejściowych, że termin dopuszczenia tych organizmów jest przesunięty o trzy lata, w związku z tym moim zdaniem sprawa jest jasna. Powinniśmy się jasno opowiedzieć, czy popieramy akt prawny, czy też popieramy stanowisko rządu. Ja stawiam wniosek o poparcie stanowiska rządu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Szanowna Komisjo, po raz pierwszy doszliśmy do sytuacji, w której się okazuje, że część z państwa jest pierwszy raz w tej Komisji, a część już trzecią kadencję, i nieprecyzyjnie podchodzimy do różnych zapisów, zarówno ustawy o współpracy, jak i do dokumentów pomocniczych. W dokumencie pomocniczym, o którym mówił pan poseł Czucha, jest mianowicie taka informacja, czy jest konieczność rozpatrzenia przez SUE aktu prawnego w art. 6 ust. 1 i potem, czy mam uwagi do aktu prawnego, ale dyskusja jest konieczna. Nie mam uwag do aktu prawnego, nie mam do opinii rządu. Natomiast można dodatkowo wyrazić swoją opinię. Każdy poseł koreferent może napisać, ale nie tylko koreferent, każdy poseł Komisji może napisać propozycję opinii, która powinna być głosowana, jeżeli ma ochotę, żeby jakaś opinia rzeczywiście była przyjęta zgodnie z jego sugestią. Natomiast zgodnie z art. 6 ustawy o współpracy wyrażamy uwagi do aktu prawnego, nie do stanowiska rządu.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dotychczas bardzo często stanowisko rządu było tożsame z aktem prawnym. Nieraz wyrażaliśmy opinię, że popieramy częściowo stanowisko rządu, czyli odnosimy się pozytywnie lub negatywnie do danej części aktu prawnego, popierając stanowisko, które rząd wcześniej ustalił. Takiej opinii pisemnej nie mam. Zwracam też uwagę, że w tej chwili nie ma kworum i nie możemy przegłosować żadnego stanowiska. Ponadto opinie muszą być zgłoszone pisemnie, dlatego że nie możemy ad hoc przegłosowywać takiego lub innego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">W związku z tym nie mogę dzisiaj inaczej zakończyć rozpatrywania tego punktu, jak tylko stwierdzeniem, że nie zgłosiliśmy uwag do aktu prawnego. Nic więcej. Natomiast musimy sobie z tego wyciągnąć wnioski na przyszłość oraz rząd musi sobie wyciągnąć wnioski, bo do problemu jeszcze będziemy wracać. Niezależnie od tego zaproponuję panu przewodniczącemu Grzybowi, żebyśmy odbyli oddzielną dyskusję merytoryczną na temat w ogóle genetycznej modyfikacji żywności i produktów, dlatego że rzeczywiście jest problem, czy jest to doktryna ideologiczna, czy jest to pewne pragmatyczne podejście do spraw modyfikacji genetycznej, ale wydaje mi się, że taka dyskusja, abstrahując od różnych aktów prawnych, o jakich rozmawiamy, powinna się odbyć, bo to jest kartofel dość gorący, a jest dużo nieporozumień z tym związanych. Stąd być może to, o czym pani dyrektor mówiła, czyli pewna obawa ludzi, że jeśli coś oznakują, to nikt nie kupi. To jest trochę taki diabeł, którym się straszy, a nie bardzo wiadomo, tak ja to odczuwam, czy ten diabeł rzeczywiście ma rogi, czy ich nie ma. Ale to na marginesie dzisiejszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Kończymy. Proszę bardzo, ale niczego nie możemy zrobić z powodu braku kworum i z powodu niezgłoszenia żadnej innej opinii na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#GłównyinspektorsanitarnyAndrzejWojtyła">Panie przewodniczący, ja tylko chciałbym powiedzieć, że jesteśmy na takim etapie procedowania tego projektu, że już nie mamy możliwości zgłaszania żadnych uwag. Możemy tylko zagłosować albo za, albo przeciw, i stanowisko rządu mówi o tym, żeby głosować przeciw. Tak że chciałbym to uprzytomnić szanownemu przewodniczącemu i wysokiej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Ja to rozumiem. Nie pierwszy raz i nie ostatni stanowisko parlamentu może się różnić od stanowiska rządu. Specyfika funkcjonowania w UE jest właśnie taka, że czasami tylko opiniujemy pracę rządu w tym względzie i nie mamy wpływu na decyzję. Później ułatwia nam rozwiązanie tego problemu chyba art. 9 ustawy, który mówi, że w przypadku odmiennych stanowisk rząd przedstawia informację, dlaczego zajął takie, a nie inne stanowisko. Ale w każdym razie zgodnie z art. 6 nie możemy nic więcej zrobić, jak nie zgłosić uwag do projektu decyzji UE, dlatego że do tego nas zobowiązuje prawo do wyrażenia opinii, natomiast nie było żadnej opinii pisemnej dotyczącej zmiany tego naszego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję bardzo. Zakończyliśmy rozpatrywanie tego punktu stwierdzeniem jeszcze raz, że Komisja rozpatrzyła „Wniosek dotyczący decyzji Rady zezwalającej na wprowadzenie do obrotu na mocy rozporządzenia (WE) nr 1829/2003 Parlamentu Europejskiego i Rady produktów zawierających genetycznie zmodyfikowaną bawełnę LLCotton25 (ACS-GHØØ1-3), składających się z niej lub z niej wyprodukowanych (COM(2008) 226 końcowy)” i odnoszący się do niego projekt stanowiska rządu, i nie zgłosiła do tego projektu uwag. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Przechodzimy do ostatniego punktu naszego posiedzenia, które w końcówce było bardzo emocjonujące. Sprawy różne. Czy w sprawach różnych ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos? Proszę uprzejmie, pan poseł Religa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PosełJanReliga">Panie przewodniczący, ponieważ rzeczywiście nie ma kworum, więc jak nie ma kworum, to nie możemy głosować, ale proponuję, aby ten temat na najbliższym posiedzeniu, co zresztą sam pan zaproponował, przedyskutować i zająć stanowisko. Komisja musi zająć stanowisko na piśmie do końca, żeby nie było niedomówień. Dzisiaj głosować nie możemy ze względu na to, że nas nie ma, ale mam nadzieję, że na przyszłym posiedzeniu lub którymś kolejnym będziemy mogli tę sprawę załatwić do końca. O to proszę, żeby nam to nie uszło uwagi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PrzewodniczącyposełAndrzejGałażewski">Dziękuję. Gdy wpłynie dodatkowo ten projekt aktu prawnego, to będziemy o tym dyskutować, natomiast chciałbym oddzielić dyskusję na temat produktów i żywności zmodyfikowanej genetycznie od konkretnego aktu prawnego. Po prostu chciałbym, aby można było odbyć dyskusję ze specjalistami na ten temat, dlatego że zdania są najwyraźniej podzielone, szczególnie między MRiRW i MZ. Być może ma tu coś jeszcze do powiedzenia Ministerstwo Ochrony Środowiska, a także Ministerstwo Gospodarki, więc wydaje mi się, że taka dyskusja byłaby bardzo pożyteczna dla wszystkich stron, bo moglibyśmy się zorientować, z jakimi dylematami ma do czynienia rząd, który podejmuje taką, a nie inną decyzję. Być może będziemy potrafili wtedy lepiej zrozumieć to stanowisko. Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>