text_structure.xml
102 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Witam przybyłych gości. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje pierwsze czytanie dwóch projektów ustaw. Najpierw zostanie przedstawiony poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie prawnej odmian roślin (druk nr 2742), potem będzie pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o rybactwie śródlądowym (druk nr 3109). Pan marszałek wyznaczył termin przedłożenia sprawozdania Komisji z tego projektu na 9 lipca br. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie ma uwag. Stwierdzam przyjęcie porządku dziennego. Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu. Bardzo proszę pana posła Sławomira Zawiślaka, wnioskodawcę, o przedstawienie poselskiego projektu ustawy z druku nr 2742.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełSławomirZawiślak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni koledzy posłowie, panie ministrze, przed kilkoma miesiącami, a dokładnie w październiku zeszłego roku procedowaliśmy projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie prawnej odmian roślin, który także został złożony przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość. Proponowaliśmy wówczas, by zwolnienie z opłaty na rzecz hodowcy za używanie materiału ze zbioru odmiany chronionej jako materiału siewnego wyłącznym prawem obejmowało rolników posiadających grunty rolne o powierzchni do 100 ha. Nasza propozycja była odpowiedzią na wniosek Podlaskiej Izby Rolniczej, który miał pozytywną opinię Krajowej Rady Izb Rolniczych. Ten projekt popierał również Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Mimo to propozycja nie spotkała się z przychylnością Komisji i w konsekwencji 3 grudnia 2009 r. projekt zmiany ustawy został odrzucony na forum Sejmu. Oczywiście wiemy, że również Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi było przeciwne naszemu projektowi.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#PosełSławomirZawiślak">Główny zarzut, jaki formułowano podczas dyskusji, był taki, że zwalnialiśmy z opłat na rzecz hodowcy posiadaczy zbyt dużej liczby hektarów. Podkreślano również aspekt ochrony interesów firm i spółek hodowców, którzy mieliby z tego tytułu ponieść straty, co wyliczyła Agencja Nasienna w Lesznie. Różne opinie padały w czasie prac Komisji, były też i przyjazne, ale nie chcę ich przywoływać.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#PosełSławomirZawiślak">Szanując jednak pogląd większości Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Sejmu, nasz klub występuje dzisiaj z nową propozycją, według której, cytuję: „Posiadacz gruntów rolnych o powierzchni do 25 ha może używać materiału ze zbioru odmiany chronionej wyłącznym prawem będącej odmianą roślin, o których mowa w ust. 2 pkt 1 jako materiału siewnego, bez konieczności uiszczania opłaty na rzecz hodowcy”. Jak wszyscy wiemy, dotychczasowa ustawa zakłada, że posiadacz gruntów rolnych o powierzchni do 10 ha może używać materiału ze zbioru odmiany chronionej wyłącznym prawem będącej odmianą roślin jako materiału siewnego, to jest pszenicy zwyczajnej, jęczmienia, żyta, pszenżyta, owsa, kukurydzy, rzepaku ozimego, ziemniaka bez konieczności uiszczenia opłaty. Projektowana regulacja zakłada więc zwiększenie powierzchni gruntów do 25 ha.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#PosełSławomirZawiślak">Nasza argumentacja za tym rozwiązaniem pozostaje w zasadzie taka sama, jaką przedstawił pan poseł Jurgiel, prezentując pierwszy projekt ustawy, ten, w którym była mowa o zwolnieniu z opłat gospodarstw do 100 ha. Uważamy, że sytuacja, w której rolnicy są zmuszani do uiszczania opłaty hodowcom, szczególnie w dobie stałego niestety kryzysu na polskiej wsi, spotęgowanego obecnie – w czym nie ma niczyjej winy – anomaliami pogodowymi, które spowodowały tak bolesną dla wszystkich nas powódź na terenie kraju, wymaga jednak powrotu do naszej koncepcji. Zwiększenie powierzchni gruntów rolnych do 25 ha zwolnionych z opłat wnoszonych przez rolników, uwolni konkretne środki, które rolnicy będą mogli przeznaczyć na palące potrzeby w ich gospodarstwach rolnych. Oczywiście projektowana regulacja nie powoduje żadnych skutków finansowych dla budżetu państwa ani dla budżetu jednostek samorządu terytorialnego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#PosełSławomirZawiślak">Pragnę również podkreślić, że ustalenie areału na wskazanym poziomie jest zgodne ze stanowiskiem Rady Ministrów z 19 listopada 2009 r. dotyczącym projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie prawnej odmian roślin procedowanej przez Sejm w 2009 r. Jest także zgodne z prawodawstwem wspólnotowym Unii Europejskiej. Przepisy rozporządzenia Rady Wspólnoty Europejskiej nr 2100/94 z 27 lipca 1994 r. w sprawie wspólnotowego systemu ochrony odmian roślin oraz rozporządzenia Komisji Wspólnoty Europejskiej nr 1768/95 z 24 lipca 1995 r., ustanawiającego przepisy wykonawcze w zakresie odstępstwa rolnego przewidzianego w art. 14 ust. 3 rozporządzenia Rady Wspólnoty Europejskiej nr 2100/94 z 27 lipca 1994 r., na które powołuje się Rada Ministrów w wyżej wymienionym stanowisku, zwalniają tak zwanych drobnych rolników z obowiązku uiszczenia opłaty od rozmnożeń własnych. Definiując pojęcie drobnego rolnika, wspólnotowy prawodawca przyjął normę produkcyjną zamiast obszarowej, co sprawia, że na gruncie polskim drobny rolnik, to taki, który prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni gruntów ornych nieprzekraczających 20,3 ha lub który uprawia ziemniaki na powierzchni do 8,9 ha niezależnie od wielkości gospodarstwa rolnego. Tym samym projektowana regulacja, zakładająca zwolnienie rolników posiadających gospodarstwa rolne o areale rolnym do 25 ha, zwalniająca z opłat za używanie własnego materiału siewnego, jest zgodna z prawem Unii Europejskiej. Potwierdzają to również opinie prawne, które dołączyliśmy do naszego projektu ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#PosełSławomirZawiślak">Projektowana regulacja prawna pozostaje również w zgodzie z wiążącymi Rzeczpospolitą Polską postanowieniami ratyfikowanej umowy międzynarodowej, czyli Międzynarodowego Związku ds. Ochrony Nowych Odmian Roślin. Artykuł 14 tej konwencji określa zakres praw hodowcy, a więc działania w odniesieniu do materiału siewnego odmiany prawnie chronionej, które wymagają zgody hodowcy. Wyłączne prawo obejmuje materiał siewny, materiał ze zbioru oraz produkty wytworzone bezpośrednio z tego materiału i dotyczy wytwarzania lub rozmnażania, oferowania do sprzedaży, sprzedaży lub innych form marketingu, eksportu, importu i przechowywania. Zgodnie z art. 15 ust. 2 konwencji UPOW, odstępując od postanowień art. 14, każda umawiająca się strona może w rozsądnych granicach i pod warunkiem ochrony uzasadnionych interesów hodowcy ograniczyć prawo hodowcy w odniesieniu do odmiany, aby umożliwić rolnikom używanie do rozmnażania we własnym gospodarstwie materiału ze zbioru chronionej odmiany lub odmiany przewidzianej w art. 14 ust. 5 pkt a i/lub uzyskanej z uprawy we własnym gospodarstwie.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#PosełSławomirZawiślak">W tym miejscu należy podkreślić, że zwolnienie z opłat tak zwanych drobnych rolników, których gospodarstwa nie przekraczają 25 ha, jest działaniem w rozsądnych granicach i nie narusza według nas uzasadnionych interesów hodowców, którzy swe przychody uzyskują przede wszystkim z gospodarstw dużych i wielkich. Chcę, żeby to wyraźnie zabrzmiało, gdyż w czasie dyskusji na poprzednich posiedzeniach Komisji padały głosy kolegów posłów, że naliczanie i ściąganie tych drobnych opłat z małych gospodarstw jest nieuzasadnione ekonomicznie. Według nas ta przyjęta ewentualnie przez Komisję, później przez Sejm nowelizacja ustawy nie zagrozi zasadniczo interesom hodowców firm, którzy hodując materiał, mają też na względzie oczekiwane pozytywne skutki społeczno-gospodarcze szczególnie dla gospodarstw rodzinnych. Zwracam się uprzejmie do pana przewodniczącego Komisji o pozytywne rozpatrzenie przedłożonego projektu ustawy. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Rada Ministrów wyraziła na piśmie swoje stanowisko wobec poselskiego projektu. Czy jako przedstawiciel ministerstwa chciałby pan coś uzupełnić, panie ministrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiKazimierzPlocke">Dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie popiera poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie prawnej odmian roślin, zawartego w druku nr 2742. W pisemnym uzasadnieniu naszego stanowiska zwracamy uwagę, że poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie prawnej odmian roślin nie obejmuje wszystkich koniecznych obszarów zmian w ustawie z 26 czerwca 2003 r. o ochronie prawnej odmian roślin, które w sposób kompleksowy rozwiązywałyby problem odstępstwa rolnego. Dotyczy to w szczególności, po pierwsze – powierzchni upraw ziemniaka. Uważamy, że zasadne jest utrzymanie dotychczasowej wielkości gruntów rolnych, czyli 10 ha. Po drugie – zabrakło poszerzenia katalogu gatunków roślin uprawnych, w stosunku do których możliwe jest stosowanie przez rolników odstępstwa rolnego. Obecnie obowiązująca ustawa o ochronie prawnej odmian roślin obejmuje odstępstwem rolnym osiem gatunków, natomiast minister rolnictwa uznaje za zasadne zwiększenie tej liczby do 16. Zwolnienie kolejnych gatunków roślin rolniczych z opłat, w tym także roślin strączkowych, jest szczególnie ważne w sytuacji, gdy wprowadzamy program zwiększania uprawy i wykorzystania krajowych źródeł białka roślinnego. Ponadto chciałbym poinformować Wysoką Komisję, że w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest opracowywany projekt rządowy, który w sposób kompleksowy rozwiąże wszystkie kwestie, uwzględniając zarówno projekty poselskie, jak też dotychczasową pragmatykę i praktykę rolniczą. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie ministrze. Czy Biuro Legislacyjne ma uwagi do tego projektu?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#LegislatorDariuszDąbkowski">Szanowny panie przewodniczący, gdy już państwo przejdą do rozpatrywania projektu po zakończeniu pierwszego czytania, wtedy ewentualnie Biuro Legislacyjne zgłosi stosowne uwagi o charakterze prawnym. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Do dyskusji zgłosiła się na razie jedna osoba – pan poseł Ajchler. Zgłasza się także pan poseł Mojzesowicz, pan poseł Walkowski. Czy ktoś z zaproszonych gości będzie chciał zabrać głos? Zgłaszają się chętni. Zatem po tej turze, w której wystąpią posłowie, oddam państwu głos i poproszę o przedstawienie się i podanie organizacji czy instytucji, którą reprezentujecie. Proszę bardzo, pan poseł Ajchler.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PosełRomualdAjchler">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Rozumiem, że projekt ustawy ma zwolnić z opłat na rzecz hodowcy gospodarstwa do 25 ha. Chciałbym w takim razie zapytać wnioskodawców i pana ministra, jak dużo zostanie tych gospodarstw, które będą musiały ponosić koszty hodowli materiału siewnego? Z mojego rozeznania wynika, że będzie ich zaledwie 8–9 tysięcy i to one będą pokrywać z własnych kieszeni koszty związane z wszelkiego rodzaju opłatami. A przypomnę, że gospodarstw rolnych jest u nas półtora miliona.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#PosełRomualdAjchler">Rozumiem intencję zwolnienia z opłat. Ale w tej sytuacji należy się zastanowić, w jaki sposób zrekompensować ubytek pieniędzy hodowcom produkującym materiał siewny. Gdybyśmy uznali, że gospodarstwo rodzinne, które ma do 300 ha, też może nie płacić, to widziałbym potrzebę pomocy tym gospodarstwom.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#PosełRomualdAjchler">Proszę o odpowiedź wnioskodawców – czym się kierowali, wnosząc o zwolnienie z opłat właścicieli gospodarstw do 25 ha? Jeżeli te opłaty są niewielkie, to dlaczego ich nie płacić? Nie przesadzajmy, bo dojdzie do sytuacji, że tam gdzie można spodziewać się profitów i środków z Unii Europejskiej, to 300 tysięcy dostanie rolnik, który ma 40 czy 50 ha, i również 300 tysięcy dostanie duże gospodarstwo – mówiłem o tym niedawno na sali sejmowej. Zdecydujmy: albo wspieramy gospodarstwa małe, jeżeli wybraliśmy taki kierunek, albo ustalamy, że wszystkie gospodarstwa są zwolnione i zastanówmy się, jak to sfinansować. Albo nie róbmy żadnych wyłomów. Do tej pory było 5 czy 10 ha zwolnionych, a teraz ktoś chce być lepszy i podnosi stawkę do 25 ha.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#PosełRomualdAjchler">Oczywiście powinniśmy dbać o to, żeby hodowla się rozwijała, żeby była wymiana materiału siewnego kwalifikowanego. Ale czy to rozsądne, żeby jednocześnie koszt tych obciążeń ponosili ci, którzy nie zostaną zwolnieni z opłat? Hodowca będzie musiał mieć przecież zagwarantowane pieniądze, więc koszty przerzuci na tych, którzy będą zobowiązani do płacenia. Jeżeli dzisiaj na przykład płacą X złotych, to jutro podwoją tę stawkę i nie będzie to już sprawa bagatelna, bo gospodarstwa będą musiały płacić kolejny haracz. Duże gospodarstwa, dobrze zorganizowane obciążamy wszystkim, ochroną środowiska, operatami i Pan Bóg wie, czym jeszcze, a gospodarstwa małe, które niejednokrotnie nie są związane z rynkiem, zwalniamy ze wszystkiego. Przecież są jakieś reguły gry, funkcjonujemy na wspólnym rynku europejskim, jest konkurencja, w związku z tym stwarzajmy wszystkim jednakowe warunki do rozwoju, a nie wybiórczo, bo ktoś chce się jakiejś grupie przypodobać. Potem będzie jeździł po spotkaniach i się chwalił, że to on załatwił i postarał się, że rolnicy nie muszą płacić. Tak nie można robić, to jest nieporozumienie. Zgadzam się z panem ministrem rolnictwa i jestem za tym, żeby ta ustawa nie była dalej procedowana. Uważam, że projekt powinno się odrzucić.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę bardzo o zabranie głosu pana posła Walkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełPiotrWalkowski">Panie przewodniczący, moje pytanie swoimi ustami zadał już pan poseł Ajchler, a pragmatyzm wielkopolski nakazuje mi nie wypowiadać się, żeby nie powielać tego, co zostało powiedziane. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Następnym mówcą będzie pan poseł Mojzesowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PosełWojciechMojzesowiczniez">Panie ministrze, Wysoka Komisjo, myślę, że opłata od każdego hektara na rzecz hodowcy, dopłata do materiału siewnego miały na celu utrzymanie krajowej hodowli oraz rozprowadzanie materiału siewnego.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#PosełWojciechMojzesowiczniez">Nie chciałbym dzielić rolników na dużych i małych, ale w ostatnim czasie dostrzegam niepokojące zjawiska. Bardzo dobrze, że hodowca, który wyhodował odmianę prawnie chronioną, dostaje opłatę z każdego hektara, którą się ściąga, bo to jego praca i jego własność. Jako właściciel oczywiście ma prawo sprzedać to, co wyhodował. Sprzedaje więc jakąś odmianę jednej firmie i wtedy ta firma robi, co chce. Też ma prawo, bo zapłaciła hodowcy. Tylko pytanie – czy ja jako rolnik mam wspierać hodowcę? My wpłacamy jakby na rozwój, postęp w hodowli naszych odmian. Ale ostatecznie okazuje się, że nasz dostęp do materiału wyjściowego, elitarnego jest żaden, bo po sprzedaży odmiany prawo do niej ma firma, która za to zapłaciła. I te wszystkie opłaty, które wnosimy, praktycznie kasuje mała grupa czy duży przedsiębiorca. I cała zabawa się kończy.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#PosełWojciechMojzesowiczniez">Dopłaty z budżetu państwa miały służyć rozwojowi hodowli i powiększaniu oraz upowszechnianiu wymiany materiału siewnego, miał na tym korzystać i rolnik, i hodowca. Naszą intencją było podtrzymać hodowlę, nałożyć opłatę i doprowadzić do sytuacji, żeby materiał siewny był opłacalny. Tymczasem powstał z tego, jak w wielu sprawach, biznes. Ale nie dla rolnika.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#PosełWojciechMojzesowiczniez">Dlatego odczuwam niepokój. Uważam, że wśród hodowców i dużych przedsiębiorców wystąpiło dość dziwne zjawisko monopolu. Jeśli jest jedna dobra odmiana, to albo, chłopie, płacisz nam horrendalne kwoty, albo nie masz do niej dostępu. Sądzę, że hodowcy trochę się pogubili.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#PosełWojciechMojzesowiczniez">Pan minister mówi, że analizujecie w ministerstwie obrót materiałem siewnym i wszystkie sprawy, które się z tym łączą. Chciałbym, żeby ministerstwo oprócz tej analizy w końcu nam powiedziało, co zauważyliście pozytywnego, co złego i jakie w związku z tym macie propozycje. To, że próbujecie coś robić, to dla mnie za mało. Tym bardziej że nic nie jest zapisane na stałe. W 2003 r. przyjęliśmy ustawę, która wychodziła naprzeciw rozwojowi i utrzymaniu polskiej hodowli. Trzeba teraz powiedzieć, jak to wszystko wygląda, jak zwiększył się obrót materiałem siewnym, ilu rolników wymienia materiał siewny, czy te 5 procent zostało przekroczone i o ile? A jeśli nie, to jakie są zastrzeżenia, co stoi na przeszkodzie. Nam chodziło o to, żeby nasza hodowla nie została wyparta przez inne hodowle. Pytanie – czy ta opłata spowodowała, że jednak rodzima hodowla jest wypierana? Czy rolnicy tylko krótkowzrocznie patrzą na to, żeby skasować pieniądze, zarobić, a jak będzie potem, to już nie ma większego znaczenia? Nam zupełnie o co innego chodziło. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#PosełWojciechMojzesowiczniez">Dziękuję, panie pośle. Następnym mówcą będzie pan poseł Klim.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PosełJózefKlim">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, sądzę, że nam wszystkim w tej ustawie zależało na tym, żeby z jednej strony rolnicy mieli możliwość dostępu do bardzo dobrych materiałów siewnych i hodowlanych, a z drugiej strony, żeby podmioty, które prowadzą hodowlę dobrego materiału siewnego, miały jakiś zysk. To nie jest przecież działalność charytatywna. Te drobne opłaty miały w jakiś sposób rekompensować wydatki i wpływać na rozwój nowoczesnych podmiotów.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#PosełJózefKlim">W poprzedniej ustawie najpierw była mowa o gospodarstwach 5-hektarowych, potem 10-hektarowych. Dzisiaj pan poseł proponuje, aby zwiększyć do 25 hektarów powierzchnię gospodarstw zwolnionych od opłat, a wcześniej miało być 100 hektarów. Zgadzam się z panem posłem Ajchlerem, który zadaje kapitalne pytanie – jakie są motywacje tego typu propozycji? Bo w mojej ocenie, jeżeli dzisiaj dyskutujemy o tym, czy zwolnić od opłat 5,10, 25 a może 26 hektarów, to po pierwsze, występuje nierówność podmiotów, a po drugie, w tym systemie coś nie działa. W związku z tym stawiam wniosek o odrzucenie tej ustawy w pierwszym czytaniu. Ale mam też pytanie do pana ministra – czy w ministerstwie pracuje się nad innym systemem? Bo ten system, mówiąc delikatnie, kuleje. Czy może być wypracowany inny mechanizm, w którym i podmioty postępu biologicznego, i rolnicy byliby zadowoleni? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Cokolwiek powiedzieć, to hodowca jest posiadaczem tak zwanej własności intelektualnej z chwilą, kiedy wyprodukuje daną odmianę. Temu nikt nie zaprzecza, każdy się z tym godzi. Jeżeli hodowca sprzeda komuś swoją odmianę, to ten ktoś jakby przejmuje na siebie obowiązek wyprodukowania odpowiednio dużej ilości materiału w następnym cyklu, ponieważ w przeciwnym wypadku nie da rady pokryć opłaty hodowlanej, na którą się umówił z hodowcą. I w tej kwestii nie ma żadnych zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Myślę, że powinniśmy skorzystać z opinii pana profesora Gacka, szefa Centralnego Ośrodka Badań Odmian Roślin Uprawnych. Prosiłbym, żeby ewentualnie pan profesor powiedział, jak ta sprawa jest uregulowana w Unii Europejskiej, do której od kilku lat należymy. A potem będziemy dalej dyskutować. Proszę bardzo, panie profesorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#DyrektorCentralnegoOśrodkaBadańOdmianRoślinUprawnychEdwardGacek">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo, Reprezentuję Centralny Ośrodek Badań Odmian Roślin Uprawnych w Słupi Wielkiej, który jest bezpośrednio odpowiedzialny za implementację konwencji i za implementację postanowień krajowego prawa o ochronie prawnej odmian w kontekście administrowania. Natomiast problem egzekwowania wyłącznego prawa czy korzystania z niego przez hodowców jest już sprawą samych hodowców i relacji pomiędzy hodowcami i rolnikami.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#DyrektorCentralnegoOśrodkaBadańOdmianRoślinUprawnychEdwardGacek">Jak wygląda w tej chwili sytuacja w Europie i w krajach członkowskich Unii? Jeśli idzie o ochronę prawną odmian, w Europie funkcjonują dwa systemy prawne, czy dwa systemy wyłącznego prawa do odmian. Pierwszy z nich to wspólnotowy system ochrony prawnej odmian, w którym taką ochronę się uzyskuje. Jestem członkiem Rady Administracyjnej instytucji (istnieje ona we Francji), która przyznaje wyłączne prawo do odmiany, jeżeli hodowca danego kraju członkowskiego życzy sobie mieć ochronę w całej Europie, w tym i w Polsce.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#DyrektorCentralnegoOśrodkaBadańOdmianRoślinUprawnychEdwardGacek">I tu, proszę państwa, zwrócę uwagę, że postanowienia, które przyjmujemy w omawianym dziś projekcie ustawy, dotyczą tylko odmian chronionych w Polsce, a nie odmian, które będą do nas przychodzić lub będą wymienione we wspólnotowym katalogu, a więc chronionych tam na poziomie wspólnotowym.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#DyrektorCentralnegoOśrodkaBadańOdmianRoślinUprawnychEdwardGacek">Drugi system obowiązujący w Europie, to ten, gdy my przyznajemy prawo do odmian, który na szczęście jeszcze dominuje w naszym kraju. Dodałbym, że polska hodowla trzyma się dobrze i skutecznie konkuruje z hodowlami zagranicznymi, a także zachodnimi. Niemniej problem dofinansowania, nawet małego, ma wielkie znaczenie dla hodowli roślin.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#DyrektorCentralnegoOśrodkaBadańOdmianRoślinUprawnychEdwardGacek">Jeśli chodzi o prawa małych rolników, to na poziomie wspólnotowym oznacza to mniej więcej 30 hektarów. Rolnicy będący właścicielami do 30 ha gruntów rolnych są zwolnieni z wnoszenia opłat na rzecz hodowców z tych względów, o których tu dzisiaj była mowa, a więc tak jak panowie posłowie mówili – z uwagi na potrzebę zachowania bioróżnorodności, potrzebę zachowania gospodarstw rodzinnych, z uwagi na społeczne aspekty. Nadal istnieje potrzeba, żeby grupa drobnych rolników czy małych rolników była wyłączona z opłat i to się praktykuje.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#DyrektorCentralnegoOśrodkaBadańOdmianRoślinUprawnychEdwardGacek">W systemach krajowych, które istnieją równolegle do systemów europejskich, wielkość tego odstępstwa jest różna w zależności od kraju, ale na ogół oznacza to 10, 15, 20 hektarów. Z wyjątkiem Francji, gdzie w ogóle nie ma odstępstwa dla rolnika w obowiązującym systemie prawnym. Ten system jest krytykowany, przez inne kraje nie do końca akceptowany. Niemniej definicja małego rolnika oznacza we wszystkich krajach, które analizowaliśmy, od 5 do 20–25 ha gruntów.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#DyrektorCentralnegoOśrodkaBadańOdmianRoślinUprawnychEdwardGacek">Jeszcze raz chciałbym podkreślić, że dzisiejszy projekt ustawy będzie dotyczyć wyłącznie odmian chronionych na poziomie krajowym, uprawianych przez polskich hodowców i przez zagranicznych hodowców w Polsce. Nie będzie dotyczyć odmian zasadniczych – a tych odmian jest coraz więcej. Jeśli będą pytania, chętnie na nie odpowiem. Na zakończenie dodam tylko, że na razie jest to problem bardzo ważny.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#DyrektorCentralnegoOśrodkaBadańOdmianRoślinUprawnychEdwardGacek">Zapomniałem powiedzieć, że na poziomie Brukseli została powołana Komisja do spraw dyskusji na temat przyszłości tego odstępstwa dla rolnika. Byłoby dobrze, gdybyśmy jeszcze chwilę poczekali, moglibyśmy zobaczyć, jaki będzie wynik tej dyskusji w grupie roboczej i spróbowali wprowadzić u nas podobne rozwiązania. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proponuję, żeby teraz zabrały głos trzy osoby spośród gości, które się zapisały. Następnie udzielę głosu wnioskodawcom. Proszę bardzo, głos mają zaproszeni goście.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrezesPolskiejIzbyNasiennejKarolDuczmal">Dziękuję, panie przewodniczący. Karol Duczmal, Polska Izba Nasienna. Chciałbym wyjaśnić pewne zagadnienia i jednoznacznie je sformułować, gdyż jest to niezbędne w tej dyskusji, a na razie jest niedoceniane. Mianowicie firmy hodowlane czy nasienne pracują na rzecz rolników, czyli są podmiotem służebnym wobec rolnika i to, co one wytwarzają, a więc nowe odmiany, stanowi główny składnik dochodów rolnika.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PrezesPolskiejIzbyNasiennejKarolDuczmal">Z badań naukowych wynika, że ponad 50% zwyżki plonów jest skutkiem zastosowania nowych odmian. Z drugiej strony prawda jest taka, że polscy hodowcy zbierają w tej chwili z rozmaitych opłat, to znaczy zarówno z opłat licencyjnych, jak i z opłat od materiału ze zbiorów, o czym w tej chwili dyskutujemy, łącznie dwadzieścia kilka milionów złotych rocznie. Z kolei ich koszty w ubiegłym roku sięgały 36 mln zł. Jak więc państwo widzą, tu jest znaczny niedobór. To z kolei spowodowało, że opolska hodowla musiała zwolnić około 90 pracowników, żeby ten budżet próbować zrównoważyć. Wydaje się nam, że wszelkie nasze działania powinny iść w dwóch kierunkach: żeby z jednej strony doprowadzić do zwiększenia liczby nowych odmian, które będą służyły rolnikom, by ich produkt był większy i lepszy, a z drugiej strony, zapewnić dużą sprzedaż kwalifikowanego materiału siewnego.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#PrezesPolskiejIzbyNasiennejKarolDuczmal">Pan przewodniczący wspomniał, że wymiana materiału siewnego wynosiła 5%. Obecnie ta wymiana wynosi dokładnie 8,2%, czyli w skali Europy jesteśmy najgorszym krajem. Średnia wymiana materiału siewnego kwalifikowanego w Europie kształtuje się na poziomie około 50%; nie mówmy już o Danii, gdzie ta wielkość jest rekordowa i wynosi ponad 90%. Dlatego myślę, że we wszelkich naszych działaniach musimy próbować rozwiązać ten problem kompleksowo. Jesteśmy zadowoleni z zapowiedzi resortu, że chce się tym zająć. Jedyna prośba, jaką byśmy mieli dodatkowo, jest taka, żeby rząd zajął się tym szybko. Teraz pozwolę sobie zasugerować, żeby moi koledzy dopowiedzieli wszystkie sprawy szczegółowe. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję panu. Proszę bardzo, następny kolega.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#LeszniePawełKochański">Paweł Kochański, Agencja Nasienna w Lesznie. Ograniczę się do uzupełnienia wypowiedzi pana profesora Duczmala. Podczas dyskusji padło takie zdanie, że w tej chwili hodowcy ściągają opłaty z każdego hektara, na którym jest stosowane odstępstwo rolne. Jest to nieprawda. Gdyby tak było, nie wystąpiłby deficyt budżetowy, o którym mówił pan profesor. Teoretycznie przy obecnym stanie korzystania przez rolników z odstępstwa rolnego hodowcy powinni otrzymywać 50 mln zł tylko i wyłącznie z tego tytułu. Tymczasem w ubiegłym roku otrzymali trzy miliony zł. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Do głosu był jeszcze zapisany trzeci pan. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#DoradcawPolskiejIzbieNasiennejPawełGała">Panie przewodniczący, szanowni państwo, Paweł Gała, reprezentuję Polską Izbę Nasienną, jestem także pracownikiem naukowym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach Katedry Prawa Rolnego i Gospodarki Przestrzennej. Chciałbym odnieść się wyłącznie do zagadnień prawnych związanych z zaproponowanym poselskim projektem nowelizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#DoradcawPolskiejIzbieNasiennejPawełGała">Proszę państwa, zarówno w toku dyskusji, jak i w samym uzasadnieniu padło kilka kwestii, które należy rozważyć i sprostować. Przede wszystkim w poselskim uzasadnieniu projektu pojawia się zdanie, iż jest on zgodny z prawem międzynarodowym. Moim zdaniem, w obecnym kształcie jest to rozwiązanie fragmentaryczne i przez swoją fragmentaryczność nie spełnia wymogów zgodności z prawem międzynarodowym, a więc również z konwencją UPOV, o której wspominał pan poseł sprawozdawca. Dla zgodności z konwencją UPOV konieczne jest rozważenie wszystkich innych aspektów, które należy w tej sprawie zmienić.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#DoradcawPolskiejIzbieNasiennejPawełGała">Ustawa zawiera kilka błędów. Są w niej błędne odesłania, jest też kilka błędnych definicji. Jeśli więc podejmujemy się nowelizacji tego dokumentu – należy je sprostować.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#DoradcawPolskiejIzbieNasiennejPawełGała">Zmieniając definicję drobnego rolnika, powinniśmy to robić w taki sposób, aby nie godzić w interesy hodowców – tak nam nakazuje prawo międzynarodowe i konwencja UPOV. Tymczasem jeśli ograniczymy się w nowelizacji do podwyższenia bariery obszarowej dla drobnych gospodarstw rolnych wyłącznie do 25 ha, bez wyłączenia ziemniaka – narazimy się wprost na zarzut, iż takie rozwiązanie jest niezgodne z wiążącymi nas przepisami prawa międzynarodowego. Ziemniak jako gatunek, który jest objęty odstępstwem rolnym, ma bowiem tę szczególną cechę, że nie tylko w Polsce, ale i we wszystkich innych krajach Unii Europejskiej, a co więcej w projekcie sygnatariuszy konwencji UPOV jest oznaczany w inny sposób. Objęcie zwolnieniem tej kategorii rolników również w przypadku ziemniaka do 25 ha spowoduje, że rolnicy uprawiający ziemniaki będą faktycznie wyłączeni z obowiązku ponoszenia tych opłat i hodowla ziemniaka, która wszędzie na świecie jest hodowlą autonomiczną w stosunku do innych gatunków, po prostu zniknie, nie zyska dofinansowania. Jeżeli więc zmieniamy definicję drobnego rolnika i postanawiamy, że może on mieć do 25 ha, co wydaje się w perspektywie kompleksowej zmiany ustawy do przyjęcia, wyłączmy spod tej regulacji ziemniaka i, tak jak mówi projekt rządowy – zostawmy go na poziomie 10 ha.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#DoradcawPolskiejIzbieNasiennejPawełGała">Kolejna kwestia, również z uzasadnienia, to wskazanie, że to rozwiązanie jest zgodne z prawem Unii Europejskiej. Jak słusznie zauważył mój przedmówca pan profesor Gacek, to nie ma znaczenia. My mamy regulację autonomiczną i nie musimy być w tej materii zgodni z prawem wspólnotowym. Prawo wspólnotowe i prawo krajowe w materii ochrony wyłącznego prawa do odmian roślin działają równolegle, ich zakresy się nie przecinają i nie musimy być zgodni z tym rozporządzeniem. My to rozporządzenie i tak stosujemy bezpośrednio, natomiast przepisy prawa wspólnotowego dopuszczają wyjątkowo, co jest ewenementem w skali stosowania prawa wspólnotowego, aby równolegle funkcjonował nasz system krajowy. Tak jest w całej Europie. Trudno więc mówić, uzasadniając tę nowelizację, że coś jest zgodne lub niezgodne z prawem europejskim, skoro nie mamy styczności. Możemy mówić o pewnym dążeniu do tego, żeby te regulacje prawne były blisko siebie z tego względu, że po pierwsze, mieszczą się pod tym samym parasolem ochrony konwencji UPOV, bo jej członkiem jest tak Polska, jak i Unia Europejska jako organizacja międzynarodowa, a po drugie, jeżeli mamy stosować prawo europejskie i krajowe, dobrze byłoby, żeby nie powodowało to konfuzji, a więc żeby te regulacje były zbliżone. Ale nie jesteśmy niewolnikami systemu wspólnotowego. Nawet jednak ten system wprowadza dla ziemniaka definicję drobnego rolnika na poziomie 8–9 ha, co zresztą jest w uzasadnieniu tego projektu.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#DoradcawPolskiejIzbieNasiennejPawełGała">Kolejna rzecz – informacja, że nie spowoduje to skutków dla budżetu. Proszę państwa, ta regulacja będzie powodowała skutek i to jest oczywiste. Jeżeli opłaty z tytułu odstępstwa rolnego wpływają do budżetu hodowcy, muszą podlegać podatkowi VAT, jak wszelkie opłaty z tytułu korzystania z dóbr intelektualnych. Skoro zwiększymy areał gospodarstw drobnych, wyłączonych ze stosowania instytucji odstępstwa rolnego z 10 do 25 ha, realnie pomniejszy to liczbę gospodarstw, które będą zobowiązane do regulowania tych opłat, prawie o 280 tys. W tym przedziale wielkości średnia opłata z tego tytułu wynosi 68 zł rocznie. Płaci ją rolnik. Nie są to jakieś gigantyczne pieniądze. Ale powtarzam – stanowisko Polskiej Izby Nasiennej jest takie, że możemy o tym rozmawiać tylko z wyłączeniem ziemniaka. Prosty rachunek ekonomiczny – 280 tys. rolników razy 68 zł, daje około 15 mln zł przychodu hodowców z tego tytułu i o tyle mniej podatku VAT miałby Skarb Państwa. W skali kraju jest to również do przełknięcia, ale trzeba o tym powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-21.6" who="#DoradcawPolskiejIzbieNasiennejPawełGała">Podczas procedowania poprzedniej propozycji zmiany ustawy brałem udział w dyskusjach, które odbywały się w ramach konsultacji społecznych. Spotykaliśmy się zarówno z przedstawicielami przemysłu hodowlanego i nasiennego, które reprezentuje PIN, jak i z Krajową Radą Izb Rolniczych. Były ustalenia, że rzeczywiście należy ten system zmienić, przy czym sami rolnicy – których ten projekt poselski zdaje się chronić czy poprawiać ich sytuację –twierdzili, że dla nich oczywiście istotną kwestią jest próba modyfikacji wielkości gospodarstwa wolnego od opłaty z tytułu odstępstwa rolnego, ale najistotniejszym czynnikiem jest to, aby ten system był powszechny, aby więc objął wszystkich rolników, którzy są zobowiązani ponosić te opłaty. Żeby nie było tak, jak jest obecnie, że za wszelkie niedoskonałości PIT część rolników ponosi ten ciężar, część nie. O przyczynach zaraz postaram się bardzo krótko powiedzieć. Kolejny zatem argument przemawia za tym, że jeżeli zmieniamy tę ustawę, zróbmy to kompleksowo, co nie wyłącza w ogóle tego pułapu 25 ha, ale zaznaczam – wyłączmy jeszcze ziemniaka.</u>
<u xml:id="u-21.7" who="#DoradcawPolskiejIzbieNasiennejPawełGała">Było kilka nieporozumień. Pan poseł Mojzesowicz wspominał, że korzyści z odmiany czerpie inny hodowca niż ten, który odmianę faktycznie wyhodował. Zatrzymajmy się nad tym chwilę. Nie można mylić sprzedaży odmiany z udzieleniem licencji do odmiany. Jeżeli podmiot, hodowca wyhoduje odmianę i sprzeda ją, to hodowca pozostaje jeden – zawsze ten, który kupił odmianę. Czym innym jest udzielenie licencji, czyli upoważnienia do korzystania z odmiany w określonym zakresie. Jeśli hodowca będzie próbował wprowadzić w ten czy inny sposób monopol, obowiązująca ustawa prawna daje każdemu innemu podmiotowi, który chce walczyć na rynku z tym monopolem, prawo domagania się przyznania licencji przymusowej. O sprzedaży licencji przymusowej decyduje minister właściwy do spraw rolnictwa i rozwoju wsi. Moim zdaniem nie ma tutaj zagrożenia powstawaniem monopoli, bo można to łatwo uciąć.</u>
<u xml:id="u-21.8" who="#DoradcawPolskiejIzbieNasiennejPawełGała">Kolejna sprawa to propozycje. Badania nad rynkiem wskazują, że największe problemy stwarza rolnikom fakt, że obecnie na terenie Polski funkcjonuje około 20–25 hodowców, którzy pobierają te opłaty. To też generuje największe koszty po stronie rolników. Ponieważ średnio taki drobny rolnik płaci około 60 zł, to łatwo można obliczyć, że średnia opłata dla jednego hodowcy – i tak jest w praktyce – często waha się między 3 a 5 zł. Obecnie każdy hodowca fakturuje drobnemu rolnikowi te nieszczęsne 3–5 zł i ten nieszczęsny rolnik ma 14 faktur po 3 zł, najczęściej jeszcze nie korzysta z rachunku biznesowego, biega więc na pocztę i przelewa 14 faktur, płacąc za każdą 7 zł. Proponujemy jako PIN uregulować tę kwestię, czyli uprościć ten system, bo on jest nieżyciowy i wprowadzić taką regułę, jaka obowiązuje w prawie autorskim, czyli możliwość kreowania przez hodowców organizacji powierniczej, to jest organizacji zbiorowego zarządzania, która będzie wysyłała rolnikowi jedną fakturę, a następnie redystybuowała te środki na zasadzie umów wewnętrznych pomiędzy poszczególnych uprawnionych hodowców.</u>
<u xml:id="u-21.9" who="#DoradcawPolskiejIzbieNasiennejPawełGała">Ostatnia kwestia. Jeśli nie zrobimy tego kompleksowo, jeśli powstrzymamy się i ograniczymy się tylko do zwiększenia tego pułapu do 25 ha, to pojawi się zagrożenie, o którym mówił między wierszami profesor Gacek – mianowicie dotkniemy tym tylko polskich hodowców, hodowcy wspólnotowi chronią bowiem swoje prawo na podstawie przepisów wspólnotowych. I pewnie dostrzeżemy ucieczkę w prawo wspólnotowe lub pokrzywdzenie naszych hodowców, którzy głównie opierają się na prawie krajowym. Dziękuję państwu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję panu bardzo. Jeszcze pan poseł wnioskodawca. Bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełSławomirZawiślak">Panie przewodniczący, szanowni państwo, chciałbym rozwiać obawy i wyjaśnić, że złożenie tej propozycji ustawy nie oznacza, że jesteśmy przeciwni postępowi biologicznemu. Nam też zależy, żeby kwalifikowany materiał siewny był dostępny dla rolników. Jak słyszymy w dyskusji, ta poprawka, mimo że drobna, jest bardzo ważna. Dziękuję za wszystkie głosy. Padły stwierdzenia, że zmiany trzeba wprowadzić szybko, bo postęp biologiczny nie rozwija się, a rozwój utrudnia drogi materiał siewny. Rozumiem wyjaśnienia ostatniego mówcy, ale wiemy, że jest opłata licencyjna i te drugie opłaty pobierane na rzecz hodowcy. Pan poseł Mojzesowicz absolutnie wie, co mówi. Nie tylko on ma wrażenie, że nie cały zysk z pracy w hodowli idzie do firm, które się zajmują hodowlą kwalifikowanego materiału siewnego, że jego część trafia do pośredników. Efekt ekonomiczny funkcjonowania firm poznaliśmy przy poprzednim czytaniu – otrzymaliśmy sprawozdanie i informację o sytuacji na rynku materiału siewnego i funkcjonowaniu spółek hodowli roślin. Mam załączniki obrazujące sytuację ekonomiczną tych firm, które u nas są w zasadzie spółkami Skarbu Państwa. Wynika z nich, że sytuacja jest absolutnie niezła. Dzisiaj usłyszałem informację od pana profesora, że generalnie rzecz biorąc, polska hodowla trzyma się dobrze, chociaż był też i inny głos. Jest faktem duża konkurencyjność firm zagranicznych. Rozumiem, że zatwierdzony w 2009 r. przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi program restrukturyzacji spółek hodowli roślin przy agencji rządowej będzie jednak pomagał naszym firmom, co uchroni je przed zniknięciem.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#PosełSławomirZawiślak">Odpowiadając panu posłowi Ajchlerowi – w pierwszym projekcie nowelizacji mówiliśmy o zwolnieniu z opłat gospodarstw do 100 ha. Objęłoby to 99,7% gospodarstw. Ten projekt został odrzucony i już nie wracajmy do niego. Obecnie zwolnienia obejmowałyby 85% gospodarstw i 35% powierzchni areału ornego. Doskonale pamiętam, że pan poseł Ajchler, jako przedstawiciel swojego klubu, przemawiając z trybuny sejmowej życzliwie wyrażał się o tym projekcie i uważam, że trzeba się nad nim bardzo uważnie pochylić. Chciałbym też wszystkich uspokoić, w tym również pana posła, że nie jest naszą intencją, żeby po ewentualnym przyjęciu tego projektu ustawy jeździć i mówić, że to nasz klub tę sprawę załatwił. Jesteśmy jedną grupą i jeśli zdanie kolegów posłów będzie takie, że należy nowelizację przyjąć, to będzie to decyzja całej Komisji.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#PosełSławomirZawiślak">Kończąc, powiem, że dzięki naszej propozycji wiele spraw będzie można uporządkować. Możemy nawet przyspieszyć postęp rolniczy w zakresie wykorzystania materiału siewnego czy wręcz – tu opieram się na opinii jednego z moich przedmówców – zalegalizować sytuację, w której olbrzymia większość gospodarstw rolnych nie płaci tej opłaty dla hodowców. Myślę, że dobrze to zrozumiałem. Sądzę, że nasza propozycja dotyka wielu ważnych spraw i je porządkuje i dlatego ponawiam prośbę o pozytywne przegłosowanie, ewentualnie przynajmniej nieodrzucanie naszej propozycji, a skierowanie jej do dalszych prac w podkomisji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Chyba nie ma potrzeby tworzyć podkomisji, bo nowelizacja jest bardzo prosta, najwyżej możemy wnieść poprawkę, jeżeliby to przeszło. O głos poprosił jeszcze pan poseł Ajchler.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PosełRomualdAjchler">Panie pośle, ma pan rację, że życzliwie podchodzę do projektu, bo ja w ogóle zgadzam się z propozycjami, żeby rolnicy, którzy mają płacić jakieś daniny i opłaty, zostali z nich zwolnieni. Ale w państwa projekcie zabrakło jednej rzeczy – odpowiedzi na pytanie, jak utrzymać hodowlę, jak zrekompensować ubytek pieniędzy? Jeżeli nie możemy przeznaczyć na ten cel środków z postępu biologicznego czy środków budżetowych, to nie ma innej drogi wyjścia – każdy solidarnie powinien ponosić koszty. W pewnych sytuacjach można chcieć, ale z drugiej strony jest wybór – albo będziemy co roku zwiększać ilość kwalifikowanego materiału siewnego, albo nie. Dlatego też mimo życzliwości dla tego projektu ustawy będę głosował przeciwko, bo zależy mi na tym, żeby ta hodowla się rozwijała.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo, panie pośle. Jeszcze pan minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Dziękuję, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, gdyby rzeczywiście wdrożyć ten projekt, który przygotowali panowie posłowie, to opłatami objętych by było 126 tys. gospodarstw na półtora miliona gospodarstw, które są w rejestrach. Zwolnienia z tej opłaty byłyby więc olbrzymie. Po drugie, od 2009 r. rzeczywiście Agencja Nieruchomości Rolnych wspólnie z ministerstwem realizuje bardzo trudny proces konsolidacji spółek strategicznych, zajmujących się hodowlą roślin. Szukamy rozwiązań, które mają umożliwić tym spółkom prowadzenie badań i szukanie finansowania. Od 2007 r., jak dobrze wiemy, nie mamy możliwości finansowania bezpośrednio z budżetu hodowli roślin i zwierząt. To jest podstawowy kłopot, dlatego dzisiaj rzeczywiście hodowla roślin w swojej działalności operacyjnej musi realizować ambitny plan dotyczący utrzymania i rozwoju hodowli roślin w Polsce. To nie są proste procesy, mamy tego świadomość, dlatego szukamy najlepszych rozwiązań, które pozwolą na opracowanie modelu finansowego wsparcia. Poproszę jeszcze pana dyrektora Podymę o udzielenie odpowiedzi panu przewodniczącemu Mojzesowiczowi i panu posłowi przewodniczącemu Klimowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuHodowliiOchronyRoślinwMRiRWWiesławPodyma">Wiesław Podyma, Departament Hodowli i Ochrony Roślin Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W tej chwili na rynku funkcjonuje 11 państwowych spółek hodowli roślin, 8 z nich to są spółki Agencji Nieruchomości Rolnych, a 3 należą do tzw. grupy IJHARS. Przeprowadziliśmy analizę stanu tych spółek na podstawie danych przekazanych nam przez te firmy i wiemy, że 10 spółek zakończyło ubiegły rok dodatnim wynikiem. Jednakże inne informacje mogą prowadzić do całkiem różnych wniosków – po pierwsze, obserwujemy spadek zatrudnienia w hodowli. A wiadomo, że w tego rodzaju pracy najważniejsza jest myśl ludzka. Druga sprawa, to zmniejszenie powierzchni przeznaczonej na hodowlę twórczą, jak również hodowlę zachowawczą, co wskazuje na to, że prace są ograniczone. Wzrosły natomiast dochody z materiału siewnego o 36%, a dwie z tych spółek zwiększyły inwestycje w hodowlę odmian o 10% – i to są te pozytywne sygnały.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#ZastępcadyrektoraDepartamentuHodowliiOchronyRoślinwMRiRWWiesławPodyma">Hodowca jest zainteresowany czerpaniem zysków z odmian. Ponieważ ściągalność opłat jest mała, szuka takiego partnera, który by mu w tym pomógł. Zawarcie umowy o licencji i powierzenie swojej odmiany jednemu podmiotowi jest łatwiejsze niż zbieranie opłat bezpośrednio od rolników. Sądzę, że w ten sposób można wytłumaczyć ten proces.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Stwierdzam zakończenie pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy z druku nr 2742. Ma pan ważne pytanie, panie pośle? Panie mecenasie, czy mogę udzielić głosu panu posłowi, skoro stwierdziłem zakończenie pierwszego czytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#LegislatorDariuszDąbkowski">Nie widzę przeszkód proceduralnych, bo państwo płynnie przechodzą do rozpatrywania projektu ustawy w Komisji, więc po zakończeniu pierwszego czytania pan poseł Mojzesowicz w dalszym ciągu może zgłaszać pytania i wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PosełWojciechMojzesowiczniez">Dziękuję, panie przewodniczący. Myślę, że ta krótka dyskusja pokazała, że wszyscy mamy pewne zastrzeżenia do tego, co się dzieje w obrębie nasiennictwa. Ustawa odpowiadająca potrzebom w czasie, gdy była wprowadzana, teraz nie spełnia już wszystkich warunków i bardzo dobrze, że koledzy posłowie to podnieśli. Mam jedno pytanie do pana ministra. Pan minister mówi, że pracujecie nad kompleksowym projektem nowelizacji ustawy. Kiedy zakończycie tę pracę? To jest dla nas ważna informacja. Pan minister powiedział, że jest źle. My też jesteśmy niezadowoleni. Wszyscy jesteśmy lekko niezadowoleni. Kiedy więc resort przedłoży nam ten projekt, żebyśmy mogli nad nim dyskutować w podkomisji, wymienić poglądy, poznać opinie producentów rolnych i hodowców? Nam wszystkim chodzi o to, żeby w efekcie tych zmian można było lepiej zarabiać i żeby to się działo w sposób cywilizowany. Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#PosełWojciechMojzesowiczniez">Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Projekt ustawy jest już gotowy. Teraz odbędą się konsultacje społeczne i mam nadzieję, że w drugim półroczu tego roku będziemy mogli nad nim popracować.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, został zgłoszony wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu ustawy. Przystępujemy do głosowania. Kto z panów posłów jest za przyjęciem wniosku pana posła Klima o odrzucenie projektu ustawy z druku nr 2742 w pierwszym czytaniu, proszę podnieść rękę. Kto jest przeciwny? Kto się wstrzymał od głosu? 14 posłów głosowało za, 7 przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Stwierdzam, że Komisja odrzuciła w pierwszym czytaniu poselski projekt ustawy z druku nr 2742.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Padła propozycja, aby sprawozdawcą został pan poseł Klim. Czy są jakieś inne propozycje? Nie słyszę. Dziękuję. Stwierdzam, że pan poseł Klim będzie sprawozdawcą.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Ogłaszam kilka minut przerwy.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Przechodzimy do drugiego punktu – pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o rybactwie śródlądowym, druk nr 3109. Proszę pana ministra Plocke o uzasadnienie projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Dziękuję. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie i panowie, przedstawiam uzasadnienie do projektu ustawy o zmianie ustawy o rybactwie śródlądowym. Rządowy projekt ustawy wprowadza zmiany w ustawie z 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie śródlądowym, które wynikają z konieczności wdrożenia rozporządzeń wydanych przez organy Unii Europejskiej. Dotyczy to trzech rozporządzeń. Po pierwsze, w zakresie ochrony i odbudowy zasobów węgorza – rozporządzenie Rady (WE) nr 1100/2007 z 18 września 2007 r., ustanawiające środki służące odbudowie zasobów węgorza europejskiego. Chcę poinformować, że strona polska przygotowała taki program, Komisja Europejska go zaakceptowała i już go realizujemy. Po drugie, kolejne rozporządzenie dotyczy wprowadzenia obowiązku wyrażania zgody na wykorzystywanie ryb gatunków obcych i ryb gatunków niewystępujących miejscowo w chowie i hodowli ryb – jest to rozporządzenie Rady (WE) nr 708/2007 z 11 czerwca 2007 r. w sprawie wykorzystania w akwakulturze gatunków obcych i niewystępujących miejscowo. Trzecie rozporządzenie dotyczy wspierania i przekazywania danych o produkcji ryb w ramach wspólnej polityki rybackiej – jest to rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 762/2008 z 9 lipca 2008 r. w sprawie przekazywania przez państwa członkowskie statystyk w dziedzinie akwakultury. Projektowana ustawa wykonuje obowiązki zawarte w rozporządzeniach wspólnotowych poprzez wyznaczenie organów administracji publicznej odpowiedzialnych za nadzór i kontrolę lub podjęcie innych działań przewidzianych w przepisach wspólnotowych oraz określa sposób realizacji tych działań przez podmioty działające w sektorze rybactwa śródlądowego. W projekcie ustawy uwzględniono także wybrane postulaty organizacji społecznych, które służą poprawie gospodarki rybackiej w wodach śródlądowych i jednocześnie związane są z wyżej wymienionymi przepisami Unii Europejskiej – dla przykładu można tu podać nowe regulacje w systemie karnym.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Najważniejsze zmiany, jakie zaproponowano w projekcie ustawy o zmianie ustawy o rybactwie śródlądowym, to: po pierwsze – wprowadzenie przepisów w zakresie ochrony i odbudowy zasobów wybranych gatunków ryb w powierzchniowych wodach śródlądowych (dotyczy to między innymi węgorza europejskiego); po drugie – wprowadzenie ujednoliconych uregulowań w zakresie wykorzystywania w gospodarce rybackiej ryb z gatunków obcych; po trzecie – uregulowanie zagadnień dotyczących prowadzenia dokumentacji związanej z działalnością rybacką oraz jej udostępniania; po czwarte – określenie podmiotów uprawnionych do zarybień powierzchniowych wód śródlądowych oraz warunków prowadzenia zarybień; po piąte – doprecyzowanie procedury oceny wykonywania obowiązków, prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej w obwodzie rybackim oraz wprowadzenie zmian do dokumentacji gospodarki rybackiej; po szóste – kwestie dotyczące dostosowania przepisów w zakresie nakładania kar na tych, którzy prowadzą działalność niezgodną z przepisami. Wnoszę, panie przewodniczący, o dalsze procedowanie. Jesteśmy gotowi odpowiadać na wszystkie postawione przez posłów i przedstawicieli środowiska pytania. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, przystępujemy do dyskusji. Kto z panów posłów chce zabrać głos? Proszę o zgłaszanie się. Pan poseł Krupa, pan poseł Babalski, pan poseł Walkowski. A z zaproszonych gości? Zgłasza się pięć osób. Proszę, pan poseł Krupa.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełAdamKrupa">Panie przewodniczący, panie ministrze, chcę zapytać o dwie kwestie. Projekt ustawy zakłada konieczność opracowania programu w sprawie ochrony i odbudowy zasobów ryb. Dotyczy to nie tylko węgorza, ale także ryb z gatunku wędrownych dwuśrodowiskowych, co ma na celu przede wszystkim – cytuję z uzasadnienia – „tworzenie żerowisk lub tarlisk, a także utrzymanie lub przywrócenie w wybranych dorzeczach możliwości odbycia tarła i wędrówki ryb”. Dalej w uzasadnieniu jest napisane, że my takiego programu nie będziemy, przynajmniej obecnie, opracowywać, bo nie ma potrzeby i „nie przewiduje się opracowania takiego programu”. Moje pytanie – czy realizowane są inne programy poza tym związanym z węgorzem; czy rzeczywiście mamy taką dobrą sytuację, jeżeli chodzi o żerowiska i tarliska; przede wszystkim chciałbym prosić o wyjaśnienie tego zdania – „utrzymanie lub przywrócenie w wybranych dorzeczach możliwości odbycia tarła”. Z różnych doniesień medialnych wynika, że wskutek naszej działalności gospodarczej na niektórych rzekach możliwości odbycia tarła przez ryby dwuśrodowiskowe są ograniczone.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#PosełAdamKrupa">Drugie pytanie – prosiłbym ewentualnie pana ministra o przybliżenie nam tego programu, który ma na celu ochronę i odbudowę zasobu węgorza europejskiego, w szczególności o wyjaśnienie, czy do tego planu będziemy wykorzystywać środki finansowe europejskie i ewentualnie ile ten program będzie kosztował budżet państwa, czy może w ogóle nie będą wydawane środki z budżetu na ten cel? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę bardzo, pan poseł Babalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PosełZbigniewBabalski">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, Wysoka Komisjo, pierwsze pytanie, panie przewodniczący – czy mógłby pan powiedzieć, jaki termin podał marszałek, jeśli chodzi o zakończenie procedowania nad ustawą?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziewiąty lipca.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PosełZbigniewBabalski">Pytam nie bez przyczyny, panie ministrze, bo ta ustawa jest dość obszerna. Oczywiście, jest ona także konieczna choćby ze względu na wymóg zgodności z prawem unijnym. Termin jest zatem niezwykle krótki. Miałem nadzieję, że uda się powołać podkomisję do prac nad ustawą. Ale tu będę oczekiwał ewentualnej opinii od pana ministra. Na razie jest pierwsze czytanie, w drugim będą poruszane bardziej konkretne sprawy. Chciałbym zapytać pana ministra o jedną rzecz. Jeśli chodzi o wody, mamy trzech gospodarzy – Agencję Nieruchomości Rolnych, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej i marszałka. Te trzy instytucje mają inne podległości. Marszałek, jak wszyscy wiemy, rządzi się w województwie swoimi prawami, Agencja jako instytucja Skarbu Państwa podlega bezpośrednio pańskiemu resortowi, a RZGW podlega ministrowi środowiska i od momentu przejęcia płynących wód – co chyba stało się cztery lata temu – Agencji Nieruchomości Rolnych. Jak pan wie, pochodzę z regionu warmińsko-mazurskiego, gdzie obwody rybackie, jak również stawy funkcjonują od wielu, wielu lat. Mam opinię byłych dzierżawców podlegających Agencji Nieruchomości Rolnych i obecnych dzierżawców wód płynących przepływowych, którzy podlegają RZGW. W opinii tej, mówiąc bardzo delikatnie, wyrażają oni swoje niezadowolenie z tego, w jaki sposób są traktowani przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Problem szczegółowy polega również na tym, że, jak pan wie, ci dzierżawcy i gospodarstwa rybackie przez wiele, wiele lat ponieśli ogromne nakłady, żeby prowadzić gospodarkę rybacką w sposób należyty, z pełną dbałością o jej rozwój, bo przecież z tego żyją. Spodziewali się więc, że nie będzie kłopotu z przedłużeniem umów dzierżawnych. Prowadzą przecież te gospodarstwa po dziesięć i więcej lat, inwestując w nie ogromne pieniądze. Nie wiem, czy dotarło do pana, że RZGW podejmuje decyzje w sposób arbitralny, nie do końca wyjaśniając, dlaczego na przykład nie chce przedłużyć umów dzierżawnych mimo pozytywnej opinii o dotychczasowej gospodarce rybackiej, wykorzystując prawo, że może, ale nie musi uzasadniać swoich decyzji? Chciałbym pana zapytać, czy ten problem jest panu znany? W jaki sposób przy procedowaniu tej ustawy można ewentualnie do tego tematu wrócić? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Proszę bardzo, pan poseł Walkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PosełPiotrWalkowski">Panie przewodniczący, panie ministrze, przyznam się, że przed dzisiejszym posiedzeniem Komisji w różnych źródłach szukałem informacji o przeprowadzonych konsultacjach społecznych. Niektóre organizacje odpowiedziały mi, że nie dostały projektu ustawy do konsultacji. Jednakże po zapoznaniu się z materiałami dostrzegam, że konsultacje zostały rozpoczęte w 2008 r., trwały przez następny rok, być może więc niektórzy mogą nie pamiętać, że wydawali opinie na ten temat. Co do uregulowań zawartych w projekcie ustawy, uważam, że idą one w dobrym kierunku i nie ma zbyt wielu spraw, które wymagałyby nadmiernej dyskusji, tym bardziej że jak wynika z przedstawionych nam materiałów, konsultacje były dość szeroko prowadzone i uzyskano konsens w tych sprawach.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PosełPiotrWalkowski">Korzystając z sytuacji, że rozmawiamy na temat rybactwa śródlądowego oraz ze względu na to, że jestem również prezesem Wielkopolskiej Izby Rolniczej, chciałbym poruszyć kwestię rozdzielenia środków finansowych z Europejskiego Funduszu Rybackiego. Praktycznie pieniądze te były przeznaczone dla podmiotów prowadzących gospodarstwa rybackie śródlądowe. Z informacji wynika, że otrzymało je niecałe 30% gospodarstw. W stosunku do zapotrzebowań, do wcześniejszych rozmów, które były prowadzone przez związki rybackie, jest to kwota, która nie zaspokaja w pełni potrzeb. Tworzy to sytuację, w której niedotrzymana jest zasada równej konkurencji, w szczególności dotyczy to ryb karpiowatych. Rozmawialiśmy już w tej sprawie, wiem, że pan minister podejmował działania interwencyjne, ale problem jest nadal nierozwiązany. W związku z tym w okresie połowów rybackich, które rozpoczną się na wiosnę, i podczas zwiększonej podaży ryb karpiowatych w grudniu, wytworzy się sytuacja, że jedne ryby będą dotowane przez Europejski Fundusz Rybacki i będzie można na nie wyznaczyć niższe ceny, zaś gospodarstwa, które nie otrzymały dopłat, a przeprowadziły zadania wynikające z działań wodno-środowiskowych, nie będą mogły sobie na to pozwolić i ich ryby będą droższe. Pogorszy to wyniki ekonomiczne tych gospodarstw, które z różnych względów nie otrzymały przyznanych dopłat z Europejskiego Funduszu Rybackiego. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Zgłaszają się następni posłowie, a ja już zamknąłem listę mówców. Proszę mówić bardzo krótko. Proszę, pan poseł Ajchler.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PosełRomualdAjchler">Panie ministrze, żeby zajmować się uprawą czy ochroną roślin, a przede wszystkim żeby móc nabyć gospodarstwo rolne, trzeba mieć wykształcenie rolnicze. Jest o tym mowa w ustawie o ustroju rolnym, a dodatkowo wczoraj debatowaliśmy nad tą ustawą i wymogi dotyczące kwalifikacji mają być jeszcze zaostrzone. Inaczej z hodowlą ryb. Żeby się nią zajmować, wydzierżawiać stawy, nie trzeba spełniać żadnych warunków. Prowadzi to do różnych następstw. Kiedyś były w Polsce chyba cztery technika rybackie, mające stuletnią tradycję. Ponieważ obecnie nie określa się żadnych wymogów tym, którzy chcą się zajmować produkcją rybacką, do tych szkół nie ma naboru. Za dwa lata, jak dobrze pójdzie, fachowcy, którzy są jeszcze na przykład w Technikum Rybackim w Sierakowie w woj. wielkopolskim, przestaną tam być potrzebni, bo na rok 2011 nie przewiduje się naboru do tych szkół. Efekt będzie taki, że za chwilę kadra nauczycielska przestanie istnieć.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#PosełRomualdAjchler">Polacy, którzy chcą się edukować w tym kierunku jeżdżą więc do Czech. Czesi mają tylko jedno technikum rybackie i chętnie udostępniają je Polakom. Zapyta ktoś, dlaczego Polacy nie mogą się uczyć w naszych technikach? Bo jeżeli do technikum zgłasza się tylko jeden kandydat, to dyrektor nie otworzy dla jednego ucznia szkoły. Będąc na zjeździe absolwentów, spotkałem się z dyrekcją szkoły i wtedy zwrócono mi uwagę na ten problem. Obiecałem, że powiadomię o tym ministra, co niniejszym czynię. Czy resort rolnictwa nie powinien zastanowić się, czy nie opracować jakichś grantów edukacyjnych, które pozwoliłyby utrzymać te klasy? Sądzę bowiem, że za chwilę pan minister dojdzie do przekonania, że hodowlą ryb powinni zajmować się dobrze wyszkoleni rybacy, a nie ci, którzy trochę się przyuczyli, by móc kupić stawy rybne czy wydzierżawić jeziora, bo mieli jakieś własne wizje, czasami bardzo odległe od racjonalnej gospodarki rybackiej. Przy okazji byłoby wskazane, aby opracować model edukacji rybactwa śródlądowego, do czego również można by wykorzystać istniejące technika.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie pośle. Pan poseł Tołwiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PosełKrzysztofTołwiński">Panie przewodniczący, panie ministrze, od kilku dobrych lat urzędy marszałkowskie prowadzą nadzór nad gospodarką rybacką śródlądową. Jeżeli przyjmiemy art. 6 ust. 2, okaże się, że ci kwalifikowani, profesjonalni pracownicy urzędów marszałkowskich, którzy mają wspaniałą wiedzę, nabytą podczas lat praktyki, niestety formalnie nie mają tego wykształcenia, o którym mówimy w ustawie. Wprowadzenie na uczelniach kierunku specjalizacji rybackiej jest zatem bardzo potrzebne. Zagadnienia rybactwa są wprawdzie omawiane na wydziale ochrony środowiska, ale w stopniu dalece niewystarczającym. Stąd prośba, panie ministrze, żeby zastosować przepisy przejściowe, aby ci ludzie w urzędach marszałkowskich, którzy przez kilka lat pracy już się wyspecjalizowali i stali się profesjonalistami, mogli uzupełnić wykształcenie kierunkowe i żeby nie musieli się obawiać zwolnień. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. Teraz głos zabiorą panie. Bardzo proszę o przedstawienie się i przedstawienie firmy, którą panie reprezentują.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#PrzedstawicielBiuraPrawnegoGeneralnejDyrekcjiOchronyŚrodowiskaAnnaCharzyńska">Anna Charzyńska z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, Biuro Prawne. Proponujemy wprowadzenie zmian do art. 3 ust. 3 procedowanej ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Przepraszam panią, ale zgodnie z naszą procedurą takie poprawki można zgłaszać dopiero po pierwszym czytaniu. Musi pani wskazać posła, który wnosiłby tę poprawkę. W tej chwili możemy tylko wysłuchać poglądu, jaki w tej sprawie ma Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PrzedstawicielBiuraPrawnegoGeneralnejDyrekcjiOchronyŚrodowiskaAnnaCharzyńska">Bardzo istotną kwestią dla resortu ochrony środowiska jest zapis w art. 3 ust. 1, gdzie organem właściwym do wydawania zezwoleń, o których mowa w art. 3 ust. 1, jest minister właściwy do spraw rybołówstwa. To zezwolenie jest wydawane z uwzględnieniem stanowiska ministra właściwego do spraw środowiska, gdy tymczasem takie pozwolenie powinno być wydawane w porozumieniu z ministrem ochrony środowiska. Wynika to z tego, że kompetencyjnie za gatunki obce, zgodnie z ustawą o ochronie przyrody, odpowiada Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska. I mimo że nastąpiło wyłączenie tych zezwoleń również w art. 120 dotyczącym ryb, to w dotychczasowej ustawie o rybactwie śródlądowym mieli państwo zapis, że takie zezwolenia były wydawane w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw środowiska i my chcemy utrzymać ten zapis również w procedowanej ustawie. To jest główny problem, który chcielibyśmy omówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Koleżanka?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#PrzedstawicielDepartamentuOchronyPrzyrodyGeneralnejDyrekcjiOchronyŚrodowiskaLidiaSternik">Lidia Sternik, Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska, Departament Ochrony Przyrody. Chciałam przedstawić dokładnie te same argumenty, co koleżanka, może więc coś później uzupełnię.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Kolega Babalski?</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PosełZbigniewBabalski">Panie przewodniczący, dostaliśmy projekt, który był w uzgodnieniach międzyresortowych. W związku z tym, z całym szacunkiem dla pani, która zgłaszała przed chwilą uwagi, nie bardzo rozumiem tę sytuację, nie wiem, o co chodzi. Przecież projekt rządowy jest już po uzgodnieniach. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Kto jeszcze chciał zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#NaczelnikWydziałuwKrajowymZarządzieGospodarkiWodnejTomaszKiedryński">Tomasz Kiedryński, Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. Aż się boję odezwać, bo tak jak pan poseł powiedział, zapadły już uzgodnienia międzyresortowe. Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej nie dostał jednak do konsultacji tej ustawy, dlatego nie mieliśmy możliwości wyrazić swojej opinii. Chciałbym zwrócić uwagę na przepis art. 6b i 6c, który wprowadza możliwość ponownej opinii do operatu rybackiego. Te przepisy nie eliminują podstawowej sprawy, czyli wprowadzenia do obrotu cywilnoprawnego wadliwego operatu rybackiego i wadliwej opinii. Dzieje się tak, ponieważ w trakcie konkursu, który przeprowadza dyrektor RZGW, dostaje on oferty z operatem rybackim i z pozytywnymi opiniami i nie ma możliwości weryfikowania tych opinii, mając kilka różnych operatów do tego samego obwodu rybackiego. Sądzę, że te opinie i operaty rybackie powinno się weryfikować właśnie podczas konkursu, a nie w momencie, kiedy one już funkcjonują w obrocie prawnym i stwarzają dodatkowe koszty, z tytułu rozwiązanych umów, jeżeli taki operat został wprowadzony do obrotu cywilnoprawnego. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Proszę bardzo, zgłasza się następny przedstawiciel środowiska rybackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PrezesZwiązkuProducentówRybKrzysztofKaroń">Krzysztof Karoń, Związek Producentów Ryb. Pierwsza rzecz, to pytanie do pana ministra Plocke – czy to jest ostatnia faza nowelizacji ustawy o rybactwie śródlądowym, czy przewidywany jest jakiś następny etap? Aktualne procedowanie zmierza w bardzo dobrym kierunku, nie obejmuje jednak kilku bardzo poważnych spraw dotyczących rybactwa, z którymi się na co dzień borykamy.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#PrezesZwiązkuProducentówRybKrzysztofKaroń">Druga kwestia – nie sposób nie podziękować panom posłom, którzy wstępnie powiedzieli już kilka słów o sytuacji, jaka zaistniała w naszym rybactwie, to znaczy bardzo złym, błędnym podziale środków z Europejskiego Funduszu Rybackiego, co dotyczy gospodarstw karpiowych. Całkowicie została złamana zasada równej konkurencji gospodarstw rybackich, ponieważ 30% tych gospodarstw będzie mogło osiągać zyski 15–20%, sprzedając swój towar o 50% taniej niż pozostałe 70% gospodarstw, które nie otrzymały dopłat wodno-środowiskowych. To jest rzecz nie do przyjęcia i wręcz niewiarygodna. Odkąd istnieje nasze rybactwo, nikt jeszcze tak mocno w nie nie uderzył. Bardzo dziękuję tym panom posłom, którzy podjęli ten temat, ale apeluję do każdego z państwa posłów siedzących na tej sali – proszę tę sprawę rozważyć w rozumie, w sercu i proszę bardzo o pomoc, żebyśmy mogli wyjść z tego impasu. Od trzech miesięcy otrzymujemy informacje, że tak, popełniono błędy, ale postaramy się je poprawić. Do dziś jednak nie dostrzegłem żadnych działań naprawczych. Ta sprawa bardzo nas boli, bardzo krzywdzi i uważam, że naprawdę trzeba się nad tym zastanowić. Jeszcze raz proszę o pochylenie się nad tym problemem.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#PrezesZwiązkuProducentówRybKrzysztofKaroń">Co do szerszych problemów – półtora roku temu na Komisji Rolnictwa, gdy było omawiane rybactwo śródlądowe, złożyłem cały szereg postulatów dotyczących gospodarstw rybackich. Obiecano, że otrzymamy na ten temat odpowiedź, ale rozumiem, że dzisiejsze procedowanie w jakimś stopniu spełnia nasze postulaty. Jedną rzecz wszakże chciałbym zaproponować jeszcze raz. Proponuję, panie przewodniczący, spotkanie w naszym gospodarstwie rybackim, w terenie, gdzie moglibyśmy w szerszym gronie, wspólnie z moimi kolegami rybakami i państwem posłami przedstawić i omówić problemy rybactwa. Bardzo o to proszę i serdecznie zapraszam państwa na spotkanie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję panu. Następni mówcy zgłaszają się do wypowiedzi. Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#WiceprezesZwiązkuProducentówRybAndrzejAbramczyk">Andrzej Abramczyk, wiceprezes Związku Producentów Ryb, na co dzień prezes Gospodarstwa Jeziorowego w Ełku. Jestem bardzo wdzięczny posłowi Babalskiemu za zwrócenie uwagi na dualizm zarządzania rybactwem. Zajmuje się tym Departament Rybactwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, natomiast cała gospodarka jeziorowa, czyli gospodarka na wodach płynących, poprzez RZGW podlega Ministrowi Środowiska. To jest bardzo duży problem, ponieważ jesteśmy gałęzią rolnictwa, a nie elementem folkloru czy właśnie tego środowiska. W związku z tym musimy się borykać z wieloma problemami, choćby z plagą kormoranów, które niszczą jeziora, a pisma i monity, jakie oczywiście minister rolnictwa i rozwoju wsi wysyła do ministra środowiska, są po prostu ignorowane. To tylko jeden przykład. Dlatego jestem bardzo wdzięczny, że temat złego, naszym zdaniem, ustawienia rybactwa i podziału gospodarki wodnej między resorty został podjęty przez panów posłów. Fakt, że stawami zajmuje się minister rolnictwa i rozwoju wsi, a jeziorami minister środowiska, doprowadzi, naszym zdaniem, do zaniku rybactwa i zniknięcia rybactwa śródlądowego.</u>
<u xml:id="u-62.1" who="#WiceprezesZwiązkuProducentówRybAndrzejAbramczyk">Również sprawa umów dzierżawnych, którą poruszył pan poseł Babalski, jest dla nas bardzo istotna. Jak wiadomo, inwestycje w rybactwie nie są obliczone na pół roku czy rok. Zbudowanie na przykład wylęgarni wymaga olbrzymich pieniędzy, które amortyzują się w ciągu 25 lat. Realizujemy te inwestycje, poza tym utrzymujemy nasze firmy. Prowadzimy gospodarkę dobrze, mamy pozytywne opinie. W tej chwili jednak nie mamy możliwości jakiegokolwiek planowania, gdyż zupełnie nie wiemy, czy będziemy nadal istnieć. Mimo opinii Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, że umowy dzierżawne powinny być przedłużane, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej ma zupełnie inne zdanie i według niego powinniśmy startować w konkursach. W efekcie stoimy przed bardzo dużą niewiadomą, ponieważ przepisy dotyczące konkursów naszym zdaniem godzą w rybactwo. W związku z tym prawdopodobna jest sytuacja, że zainwestujemy potężne pieniądze, bo otworzyła się furtka i można się starać o pieniądze unijne, po czym nagle się okaże, że wszystko obróci się wniwecz za pięć lat, bo nie przedłuży się nam umowy dzierżawnej. A my musimy mieć świadomość, że będziemy nadal gospodarować. Tym bardziej że gospodarujemy dobrze i nie powinno nam się tego prawa odbierać.</u>
<u xml:id="u-62.2" who="#WiceprezesZwiązkuProducentówRybAndrzejAbramczyk">Następny problem – powstała liczna grupa podmiotów gospodarczych, które usługowo zajmują się połowem ryb. Naszym zdaniem te grupy ludzi powinny mieć prawo do posiadania narzędzi pracy, z której się utrzymują, czyli prawo do posiadania sprzętu rybackiego. Owszem, nie mogą łowić bez zgody użytkownika rybackiego, czyli nie mogą wejść z tym sprzętem na dowolne jezioro bez zgody właściciela akwenu, ale własność narzędzi pracy powinna być również ustawowo zagwarantowana. Oni się przecież z tego utrzymują. Prosiłbym pana ministra o ustosunkowanie się do tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-62.3" who="#WiceprezesZwiązkuProducentówRybAndrzejAbramczyk">Ostatnia sprawa – program węgorzowy, o którym mówiliśmy. Znowu jest tak, że restrykcje dotknęły tylko i wyłącznie rybaków. Program ten opierał się na trzech filarach, a mianowicie: wprowadzeniu pewnych ograniczeń w stosunku do rybaków; ograniczeniu plagi kormoranów, aby nie obracały naszych wysiłków wniwecz; udrożnieniu rzek. 14 czerwca weszło w życie rozporządzenie wprowadzające od 15 czerwca okres ochronny na węgorza i zwiększenie wymiaru gospodarczego. Węgorz nie dociera na Mazury, gdyż uniemożliwiają mu to chociażby dwie zapory, z których jedna jest we Włocławku, w związku z czym województwo warmińsko-mazurskie nie jest objęte planem gospodarowania węgorzem. Ponosimy jednak konsekwencje tego programu, bo zabrania nam się łowić węgorza, który jest w tej chwili w jeziorach mazurskich. My sami go wyhodowaliśmy, bo wpuściliśmy go do jezior za własne pieniądze, i to ciężkie pieniądze, gdyż cena materiału zarybieniowego, który sprowadziliśmy z Francji, wzrosła stukrotnie. I teraz jest tak, że nie jesteśmy objęci tym programem, nie będziemy otrzymywali żadnych dopłat, a zabrania nam się łowić rybę, którą sami wyhodowaliśmy. Chciałbym się dowiedzieć, czy pan, panie ministrze, przewiduje jakieś rekompensaty za te ograniczenia, a w efekcie poniesione przez nas straty, choćby w postaci minimalnych dopłat do materiału zarybieniowego? Bo węgorza jeszcze nikomu na świecie nie udało się wyhodować. Tarło musi być tylko i wyłącznie naturalne. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję panu. Zgłasza się kolejna osoba z zaproszonych gości. Proszę o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#WiceprezesZarząduGłównegoPolskiegoZwiązkuWędkarskiegoMaciejBrudziński">Dzień dobry państwu. Wiceprezes Zarządu Głównego Polskiego Związku Wędkarskiego Maciej Brudziński. Szanowny panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, propozycje zmian, które chcę przedstawić, złożę na piśmie, ponieważ nie są one tematem dzisiejszego spotkania. Wyjaśnię tylko, że związek wędkarski przez cały czas był obecny w konsultacjach społecznych. Sprawa, którą przedstawię na piśmie, wynikła w ostatnich miesiącach zeszłego roku, kiedy prokuratura na Pomorzu oddalała postępowania przeciwko ludziom, którzy złowione ryby niezgodnie z przepisami przenosili w torbach, a nie przewozili. Śmieszna sprawa. W ustawie o rybactwie jest zakaz przewożenia, natomiast nie mówi się o przenoszeniu. W związku z tym prokuratura wszystkie sprawy umarzała.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#WiceprezesZarząduGłównegoPolskiegoZwiązkuWędkarskiegoMaciejBrudziński">Druga sprawa – o czym mówił już prezes Abramczyk. Zwracam się z wielką prośbą do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi: jeżeli wchodzą w życie rozporządzenia w sprawie połowów ryb, warunków chowu, hodowli i połowów ryb oraz innych organizmów żyjących w wodzie, to niech te rozporządzenia nie wchodzą w przeddzień okresu ochronnego, jak to było w wypadku węgorza. Bo jeżeli rozporządzenie wchodzi w życie 14 czerwca, a od 15 czerwca rozpoczyna się ochrona ryby, która nigdy nie była chroniona, to przykro mi bardzo, ale większość wędkarzy nie będzie miała zielonego pojęcia, że takie rozporządzenie weszło w życie. Sądzę więc, że również w tym przypadku powinno obowiązywać vacatio legis. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę o zabranie głosu kolejnego z zaproszonych gości.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#CzłonekZarząduGłównegoOgólnopolskiegoStowarzyszeniaDzierżawcówiAdministratorówNieruchomościRybackichSkarbuPaństwaStanisławLisak">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo posłowie, nazywam się Stanisław Lisak, reprezentuję Ogólnopolskie Stowarzyszenie Dzierżawców i Administratorów Nieruchomości Rybackich Skarbu Państwa. Chciałbym równocześnie jako prezes Polskiego Związku Wędkarskiego w Gdańsku oraz jako członek Rady Gospodarki Wodnej przedstawić państwu krótko pewne zagadnienia. Polski Związek Wędkarski co roku zarybia wody za 40 mln zł. Wiem, że liczby przemawiają, dlatego pozwolę sobie jeszcze kilka przytoczyć. 8 mln zł przeznaczamy na ochronę, 200 tys. zł na badania naukowe, 5 mln zł na zarybianie rybami wędrownymi, które tutaj były wymieniane. Sprowadzamy węgorze jako rybę wędrowną z Belgii i Holandii. Jest to bardzo duży wysiłek, dlatego i my zwracamy się z prośbą o rozwiązanie problemu dopłat i stworzenie równych warunków konkurencji.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#CzłonekZarząduGłównegoOgólnopolskiegoStowarzyszeniaDzierżawcówiAdministratorówNieruchomościRybackichSkarbuPaństwaStanisławLisak">To prawda, konsultacje trwały dwa lata, uczestniczyliśmy w nich. Ustawa jest bardzo trudna, wiele spraw mocno zaniedbanych, bo od 25 lat bano się tknąć tę ustawę. Dlatego ośmielę się podziękować wszystkim współpracownikom departamentu w obecności pana ministra, którzy mozolnie pracowali, dzięki czemu wreszcie stawia się sprawę na nogi i kiedy ustawa wejdzie w życie, będzie to dla nas z korzyścią. Jak to w życiu bywa, nie wszystko jest doskonałe, na pewno za jakiś czas trzeba będzie wprowadzać poprawki.</u>
<u xml:id="u-66.2" who="#CzłonekZarząduGłównegoOgólnopolskiegoStowarzyszeniaDzierżawcówiAdministratorówNieruchomościRybackichSkarbuPaństwaStanisławLisak">Poruszę jeszcze temat powodzi. Okazuje się, że nikt nie przewidział, że będzie szła jedna fala za drugą. Tymczasem art. 10 omawianej dziś ustawy mówi o tym, że w ciągu miesiąca mamy prawo odłowić ryby, które zostały na rozlewiskach czy na międzywalu. To jest za krótki okres, proponowałbym więc wpisać tutaj przynajmniej trzy miesiące, a czas powinien być liczony od momentu powrotu wody do koryta.</u>
<u xml:id="u-66.3" who="#CzłonekZarząduGłównegoOgólnopolskiegoStowarzyszeniaDzierżawcówiAdministratorówNieruchomościRybackichSkarbuPaństwaStanisławLisak">Omówię jeszcze jeden problem, który nie dotyczy samej ustawy. Użytkownicy rybaccy ponieśli ogromne straty w wyniku wody, która przeszła przez obwody rybackie. Chcę państwa poinformować, że działo się to w okresie tarła, które się odbyło, i zarybień wiosennych. To wszystko spłynęło z wodą. Woda do dzisiaj cuchnie, jak to jest na przykład pod Tczewem, ponosimy dalsze straty. Napisałem do Ministra Środowiska prośbę, aby nas zwolnić z opłat rocznych za użytkowanie obwodów. Tam, gdzie przeszła woda, nie ma w tej chwili ryb, tam jest pustka. Do mnie przychodzą rybacy, prosząc o zwolnienia i litość. Chcę państwa uczulić na ten problem, który przyniosła nam powódź, i proszę Komisję o pomoc w sprawie zwolnienia z opłat.</u>
<u xml:id="u-66.4" who="#CzłonekZarząduGłównegoOgólnopolskiegoStowarzyszeniaDzierżawcówiAdministratorówNieruchomościRybackichSkarbuPaństwaStanisławLisak">Jeszcze raz, panie przewodniczący, chciałbym serdecznie podziękować pracownikom departamentu za to, co zrobili. Myślę, że będzie to dobra ustawa. Dziękuję uprzejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. W sprawie formalnej zabierze teraz głos pan przewodniczący Mojzesowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PosełWojciechMojzesowiczniez">Zgłosili państwo sporo uwag, dlatego proponuję, aby projekt ustawy skierować do podkomisji. Wszystkie sprawy, które mówcy poruszali, będzie można spokojnie przedyskutować, zastanowić się nad propozycjami, co pozwoli uniknąć błędów w ustawie.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#PosełWojciechMojzesowiczniez">Dziękuję. Myślę, że dojdzie do takiego momentu, w którym podejmiemy decyzję, czy powołać podkomisję, czy procedować na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Ale najpierw głos zabierze pan minister Plocke i odpowie na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Dziękuję, panie przewodniczący. Chciałbym podziękować za wszystkie uwagi, wnioski i pytania, które postawiono w tej części posiedzenia. Pan poseł Krupa zwrócił uwagę na program dotyczący planów budowy zasobów węgorza europejskiego. Chciałbym dodać, że to jest pierwszy program, który rzeczywiście udało się przygotować i wdrożyć w życie. 6 stycznia tego roku zatwierdziła go Komisja Europejska. Najogólniej rzecz ujmując, dotyczy on wprowadzania do dorzecza Wisły i Odry młodego narybku węgorza w ilości bazowej 13 mln sztuk rocznie: do Wisły 7 mln, do Odry 6 mln sztuk narybku.</u>
<u xml:id="u-69.1" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Komisja Europejska pracuje teraz nad programem ochrony łososia. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych miesięcy prace zostaną zakończone i będzie to kolejny program, który będziemy wdrażać jako państwo członkowskie Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-69.2" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">W kwestii dotyczącej zarybień pan poseł poruszył problem ryb migrujących, takich jak chociażby jesiotr ostronosy, certa, troć wędrowna czy łosoś. Chcę poinformować Wysoką Komisję, że co roku przekazujemy z budżetu pieniądze na zarybianie. Na rok 2010 będzie to prawie 5 mln zł.</u>
<u xml:id="u-69.3" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Korzystamy także z programu operacyjnego i staramy się znaleźć rozwiązania organizacyjne i finansowe, żeby umożliwić rybom migrację. Chciałbym w tym miejscu podziękować kolegom z Polskiego Związku Wędkarskiego za olbrzymią pracę, jaką wykonują, żeby polepszyć stan ryb w polskich rzekach.</u>
<u xml:id="u-69.4" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Jak słusznie zauważył pan Stanisław Lisak, jest to pierwsza tego typu nowelizacja w ciągu ostatnich 25 lat, a przecież tak wiele w tym czasie się zmieniło. Jako kraj członkowski Unii Europejskiej jesteśmy zobligowani do tego, żeby te rozwiązania, które są konieczne, wdrożyć do polskiego porządku prawnego. To jest ten pierwszy krok, więc nie należy rozumieć, że nie będzie prac nad ewentualnymi dalszymi nowelizacjami – tak bym odpowiedział panu Karoniowi. Chcemy zakończyć obecną nowelizację, żeby do naszych partnerów społecznych trafić z dobrym prawem. I temu celowi przede wszystkim służy ten projekt.</u>
<u xml:id="u-69.5" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Kluczową sprawę poruszył pan poseł Babalski. Chcę podziękować za zwrócenie uwagi na sytuację, jaką mamy w tej chwili w zarządzaniu wodami śródlądowymi w zakresie prowadzenia działalności rybackiej.</u>
<u xml:id="u-69.6" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Rzeczywiście jest tak, jak mówił pan poseł – część kompetencji należy do ministra środowiska, inna część do marszałka, jeszcze inna do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Problem polega na tym, jak znaleźć ten złoty środek, żeby stworzyć optymalne warunki dla rozwoju rybactwa śródlądowego. To nie jest łatwe. Z panem ministrem Stanisławem Gawłowskim prowadzimy rozmowy, aby wypracować taki model, który pozwoli na uniknięcie tych wszystkich kłopotów, jakie mamy z zarządzaniem, wydzierżawianiem, operatami i tak dalej. Uczestniczyłem w wielu spotkaniach z Polskim Związkiem Wędkarskim i te kwestie istotnie ludzi denerwują, szczegółowo je omawialiśmy. Będziemy poszukiwać dobrych rozwiązań. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to łatwe. Ale mamy świadomość, że są to sprawy do rozstrzygnięcia i trzeba je zakończyć.</u>
<u xml:id="u-69.7" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Rybactwo śródlądowe jest w dość specyficznej sytuacji z uwagi na to, że obowiązuje je i prawo wodne, i nasze prawo o rybactwie śródlądowym, i pewnie jeszcze wiele innych ustaw i rozporządzeń. Kwestia, którą dzisiaj się zajmujemy, wymaga dość poważnej rozmowy i ustaleń międzyresortowych. Będziemy musieli nad tym popracować i uzyskać takie rozwiązania, które będą satysfakcjonujące dla środowiska.</u>
<u xml:id="u-69.8" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Projekt nowelizacji, nad którym debatujemy, był uzgadniany i konsultowany. Pan poseł Walkowski zwrócił uwagę, że jedna organizacja nie otrzymała go. Bardzo bym prosił o podanie nazwy tej organizacji, która nie została poinformowana albo też nie była konsultowana, bo zależy nam, aby mieć opinie wszystkich przedstawicieli partnerów społecznych i na tej podstawie dyskutować o dobrej przyszłości.</u>
<u xml:id="u-69.9" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Zwracam też uwagę wszystkim partnerom społecznym, którzy wypowiadali się w dyskusji, że jest to projekt rządowy, więc na poziomie uzgodnień międzyresortowych otrzymał pozytywną ocenę. W związku z tym Krajowy Związek Gospodarki Wodnej nie może występować jako samodzielny podmiot, bo przypominam, że podmiotem dla uzgodnienia tego projektu był Minister Środowiska, który wydał o nim pozytywną opinię.</u>
<u xml:id="u-69.10" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Odpowiadam panu posłowi Tołwińskiemu – jeżeli chodzi o wykształcenie osób, które będą się zajmować nadzorem nad sprawami związanymi z gospodarką rybną i wodną, to jak słusznie pan zauważa – kwestię tę regulują przepisy przejściowe. Odsyłam do art. 9 cytowanej ustawy.</u>
<u xml:id="u-69.11" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Pan poseł Ajchler zwrócił uwagę na dwie kwestie. Przede wszystkim na kwalifikacje osób, który prowadzą działalność rybacką, i po drugie na kształcenie się i szkolenie. Rzeczywiście idealnie by było, gdyby minister miał takie możliwości. Polska akwakultura zyskuje na znaczeniu. Przypomnę, że w 2009 r. zostało wyhodowanych około 50 tys. ton ryb dzięki pracy polskich hodowców ryb. To jest rzeczywiście niemały sukces, który w praktyce przekłada się na dużą podaż ryb na rynku konsumenckim. Żeby jednak przygotować cały system, stworzyć odpowiednie mechanizmy, trzeba mieć dobre zakotwiczenie w opinii publicznej. Musi być zainteresowanie rozwojem polskiej akwakultury. Przypomnę, że kiedyś mieliśmy trzy wyższe uczelnie, które kształciły młodych ludzi dla potrzeb rybactwa bałtyckiego i dalekomorskiego. Tych uczelni już nie ma. W Instytucie Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie nie prowadzi się naboru co roku. A przecież kształcenie się na wyższej uczelni jest konieczne, żeby zdobywać wiedzę, która jest potrzebna dla jak najlepszego funkcjonowania polskiej akwakultury.</u>
<u xml:id="u-69.12" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Bylibyśmy bardzo radzi, gdyby było zainteresowanie nauką w tej dziedzinie również na poziomie średnim, w szkołach zawodowych, które mogłyby przygotować młodych adeptów do pracy. Jeżeli będziemy mieli takie sygnały i szkoły będą chciały prowadzić tego typu kierunki, oczywiście w ramach programu operacyjnego możemy te propozycje rozważyć. Dlatego chciałbym gorąco podziękować środowisku za pracę i za współpracę, bo być może za parę lat owocem tej pracy będzie zainteresowanie młodzieży zdobywaniem wykształcenia w szkołach rybackich. To jest proces, który należy rozpocząć. Ale najpierw musi być zainteresowanie kandydatów i chęć zdobywania kwalifikacji.</u>
<u xml:id="u-69.13" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Jeśli idzie o osoby, które prowadzą stawy, i ich kwalifikacje. Ci rolnicy, którzy nabywali nieruchomości z Agencji Nieruchomości Rolnych z zasobów Skarbu Państwa, powinni mieć oczywiście takie kwalifikacje rolnicze, jakie są zapisane w ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego. To jest jasne. A ci, którzy chcą prowadzić działalność stawową, muszą spełniać warunki, które wynikają z innych ustaw i korzystać z odpowiednich mechanizmów. Przede wszystkim powinni mieć upoważnienie poprzez wydanie pozytywnych opinii do operatów wodno-środowiskowych, które de facto otwierają możliwość prowadzenia działalności. Tu jest ta zasadnicza różnica i dobrze, że taki mechanizm został dla tej branży opracowany.</u>
<u xml:id="u-69.14" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Kwestia płatności wodno-środowiskowych. Chciałbym się odnieść do tego problemu, dlatego że nie przyjmuję do wiadomości argumentu, że po raz pierwszy środowisko zostało tak fatalnie potraktowane. Wręcz przeciwnie, chcę wyraźnie powiedzieć, że po raz pierwszy próbujemy stworzyć mechanizm, który pozwoli temu środowisku korzystać ze środków finansowych w ramach płatności wodno-środowiskowych. Do tej pory tego mechanizmu nie było. Prawdą jest też, że próbujemy znaleźć ostateczne rozwiązania, co nie jest łatwe. Skoro minister deklaruje, że rzeczywiście chce naprawić szkody wyrządzone przez powódź, to oczekujemy ze strony partnerów zrozumienia dla inicjatywy, którą podejmujemy.</u>
<u xml:id="u-69.15" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Jeżeli wrócić do początku, to trzeba sobie powiedzieć jasno i uczciwie, że na te działania były zagwarantowane środki finansowe i były również wyznaczone parametry, którymi trzeba było się posługiwać, żeby te środki podzielić. To nie była tajemnica, wiedziało o tym całe środowisko. Oczywiście po płatności zgłosiło się więcej zainteresowanych podmiotów – przypomnę, że są to płatności pięcioletnie. I oczywiście dla tych podmiotów, które złożyły wnioski, zabrakło pieniędzy. Ale ich nie mogło wystarczyć, dlatego że podstawiono pod inny model, inny wzór te środki, które były obliczone w stosunku do złożonych wniosków. Chcę poinformować, że minister rolnictwa podjął określone decyzje, które do dziś nie zostały skonsultowane z kierownictwem resortu. Czekamy na wprowadzenie tego punktu na posiedzenie kierownictwa resortu i będziemy na ten temat rozmawiać. Sprawa jest złożona i skomplikowana i jedyne rozwiązanie, które dzisiaj jest możliwe, to oczywiście znalezienie kompromisu i o ten kompromis będziemy oczywiście zabiegać.</u>
<u xml:id="u-69.16" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Co do pozostałych kwestii, poproszę pana Igora, żeby się odniósł do spraw, o które pytał pan Abramczyk, bo one są bardzo ciekawe.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#GłównyspecjalistawWydzialeRybactwaŚródlądowegowMRiRWIgorWawrzyniak">Witam szanownych państwa. Panie prezesie, przecież uzgodniliśmy nasze stanowisko podczas konsultacji społecznych. Ze swej strony uwzględniliśmy postulaty mówiące właśnie o możliwości posiadania narzędzi rybackich również przez osoby, które są wymienione w art. 5, czyli te, które mają upoważnienie do rybactwa i prowadzenia na jego rzecz połowów. To jest w omawianym projekcie ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WiceprezesZwiązkuProducentówRybAndrzejAbramczyk">To oczywiste, że powinienem mieć narzędzia pracy, czyli narzędzia połowów, mając zarejestrowaną działalność. I w momencie, kiedy podpiszę umowę, tymi narzędziami łowię. Ale umowa się skończy po trzech miesiącach, następna będzie podpisana za trzy miesiące i co ja przez te trzy miesiące z tym sprzętem zrobię? Mając zalegalizowaną działalność i płacąc podatki?</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#WiceprezesZwiązkuProducentówRybAndrzejAbramczyk">Wydaje mi się, że ta grupa społeczna po prostu została pominięta. Propozycję dotyczącą tej właśnie sprawy złożę za pośrednictwem panów posłów.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#GłównyspecjalistawWydzialeRybactwaŚródlądowegowMRiRWIgorWawrzyniak">Doszliśmy do porozumienia w konsultacjach społecznych i ten przepis odpowiada ustaleniom. Jeżeli teraz uwidoczniły się pewne mankamenty, to po zapoznaniu się z pańską propozycją zastanowimy się. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję panu. Stwierdzam zakończenie pierwszego czytania projektu ustawy z druku nr 3109.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Proszę państwa, chcę przedstawić dwie propozycje, które konsultowałem z panem mecenasem. Pierwsza – powołujemy podkomisję. Od razu informuję, że podkomisja musiałaby skończyć pracę do 6–7 lipca. Proszę sobie zdać sprawę, że jest to tydzień wolny. Druga propozycja – postanawiamy, że te wszystkie zmiany, o których dzisiaj mówiliśmy, zostaną złożone w formie poprawek przy drugim czytaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#LegislatorDariuszDąbkowski">Panie przewodniczący, ustawa jest dosyć obszerna i skomplikowana. Oczywiście, gdybyśmy dzisiaj mieli więcej czasu, to można by niezwłocznie przejść do dalszej pracy, jeżeli taka by była wola Wysokiej Komisji. To już państwo muszą zdecydować, co jest bardziej racjonalne z punktu widzenia istoty sprawy, czyli uchwalenia prawidłowego projektu ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Czy ktoś z panów posłów jest przeciwko powołaniu podkomisji? Nie widzę sprzeciwu. Czyli tworzymy podkomisję. Tak jak mówiłem, sprawozdanie z prac tej podkomisji musi być gotowe 6, najpóźniej 7 lipca, proszę to już ustalić z sekretariatem. Proporcje w tej podkomisji są: trzy, dwa, jeden, jeden. Proszę o zgłaszanie kandydatów do podkomisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PosełStanisławKalemba">Proponuję posła Piotra Walkowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Ze strony PSL Piotr Walkowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#PosełWojciechMojzesowiczniez">Proponuję posła Zbigniewa Babalskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#PosełZbigniewBabalski">A ja posła Wojciecha Mojzesowicza.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Z PiS poseł Babalski. Potrzebna jest jeszcze jedna kandydatura z PiS. Z PO zgłoszono panów posłów Czuchę, Krupę i Tuska. Możecie się teraz zebrać i ukonstytuować.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#PosełZbigniewBabalski">W podkomisji brakuje posła z Lewicy.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Powołamy posła Ajchlera. Skoro go nie ma, będziemy musieli się z nim spotkać.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Czy są jeszcze jakieś pytania? Proszę, pan poseł Babalski.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#PosełZbigniewBabalski">Panie przewodniczący, wiem, że nie ma pan na to wpływu, ale chcę, żeby moje pytanie znalazło się w protokóle. W druku ustawy nr 3109 jest napisane: Warszawa, 1 kwietnia 2010 r. Od chwili złożenia projektu minęło więc sporo czasu, bo dzisiaj jest 24 czerwca. Można było ją trochę szybciej wprowadzić, nie byłoby wtedy takiego pośpiechu. To jest naprawdę ważna ustawa, fundamentalna; 25 lat, jak zaznaczył pan minister, nie była dotykana. Nie oczekuję od pana oczywiście żadnej odpowiedzi, bo wiem, że to nie do końca od pana zależy. Mam tylko prośbę do koalicji rządzącej, żeby te projekty były w miarę wcześnie kierowane na posiedzenia Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Sam pan powiedział, że to nie jest zależne od mnie. Oczywiście, w zupełności się z panem zgadzam. Ale ten druk, jak podpowiadają panie z sekretariatu Komisji, dotarł do sekretariatu 9 czerwca. Sugeruję, żeby podkomisja przedłożyła sprawozdanie 6 bądź 7 lipca.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Korzystając z okazji, informuję, że marszałek Sejmu zwrócił się do Komisji o sporządzenie planu pracy od 1 sierpnia 2010 r. do 31 stycznia 2011 roku. Proszę o składanie propozycji na piśmie do sekretariatu Komisji. Program musi być uchwalony do 23 lipca.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji w Kancelarii Sejmu. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>