text_structure.xml 99.2 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosełRomualdAjchler">Panie przewodniczący, czy mogę przed rozpoczęciem posiedzenia? Posiedzenie jest zwołane w szczególnym trybie, dlatego po rozpoczęciu posiedzenia moje wnioski nie miałyby mocy prawnej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PosełRomualdAjchler">W związku z tym, że o godzinie 13.00 ma się odbyć posiedzenie naszej Komisji na temat sytuacji w KRUS, a byłem wnioskodawcą w sprawie zwołania tego posiedzenia, po zapoznaniu się z materiałami, które otrzymaliśmy, stwierdzam, że są one niewystarczające, to zwykła statystyka. Proszę, aby pan przewodniczący odwołał posiedzenie Komisji o 13.00 i wystąpił o przedstawienie przez resort rolnictwa wyników kontroli, jaką przeprowadził w KRUS. Podobnie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Dopiero po uzupełnieniu materiałów będzie możliwość merytorycznej dyskusji na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PosełRomualdAjchler">Przedstawione materiały wskazują, że rząd zlekceważył posiedzenie Komisji, stąd mój wniosek o jego odwołanie.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PosełRomualdAjchler">Mamy również rozpatrzyć dezyderat, który został przygotowany w sprawie choroby Aujeszkyego. Chodzi o 40 mln zł w tym roku. Jest problem. Z tego, co wiem, posiedzenie o 13.00 miało być rozszerzone o ten punkt, ale czy można poszukać innego trybu pracy, aby ten dezyderat dziś przyjąć i przesłać rządowi? Sprawa choroby Aujeszkyego jest bardzo pilna. Takie mam dwa postulaty przed rozpoczęciem dzisiejszego posiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziś mamy dwa posiedzenia Komisji. Pierwsze jest na temat: informacja ministra rolnictwa i rozwoju wsi o realizacji priorytetów „Rybołówstwo i przetwórstwo rybne”. Generalnie jesteśmy teraz skupieni na tym pierwszym punkcie. Drugie posiedzenie będzie o 13.00.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Posiedzenie o 11.00 zostało zwołane w trybie art. 152 ust. 2 z inicjatywy KP PiS. Posłowie otrzymali porządek dzienny posiedzenia odbywającego się o 11.00. Uważam, że powinniśmy przystąpić do realizacji porządku z godziny 11.00.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosełRomualdAjchler">Jednak przed rozpoczęciem posiedzenia Komisji o 11.00 zwróciłem się do pana przewodniczącego z prośbą o odwołanie posiedzenia o 13.00, takie prawo panu przysługuje. Niekoniecznie posiedzenie o 13.00 musi rozpocząć się moim wnioskiem o odwołanie tego posiedzenia Komisji z tego powodu, że argumentację wyłożyłem w tej chwili. To pan przewodniczący wyznacza termin posiedzeń. Mój wniosek będzie za 2 godziny taki sam, jak teraz. Korzystając z tego prawa chciałem zasugerować, aby pan przewodniczący nie czekał na 13.00 i odwołał posiedzenie już teraz. Posiadany przez nas materiał jest niewystarczający. Podkreślam, że o 13.00 powtórzę ten sam wniosek. Odwołanie posiedzenia leży w pańskich kompetencjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Widzę, że głos chce zabrać jeszcze gość naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełCzesławHoc">Jak pan przewodniczący wspomniał, zwołał pan to posiedzenie Komisji w trybie art. 152 regulaminu Sejmu. Chciałbym zadać panu przewodniczącemu pytanie, na jakiej podstawie zarządził pan, że w tym posiedzeniu nie mogą uczestniczyć przedstawiciele rybaków i organizacji rybackich? Czy jest prawdą, że taki zakaz wydało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Jest to ewenementem i sprawą kuriozalną, aby funkcję kontrolną nad merytoryczną komisją sejmową sprawowało ministerstwo.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełCzesławHoc">Przypomnę, że w porządku posiedzenia są bardzo istotne, wręcz fundamentalne sprawy dotyczące przyszłości polskiego rybołówstwa bałtyckiego. Miała być informacja o programie „Czterech kutrów”, informacja o braku wypłaty odszkodowań, rekompensat za przymusowe postoje rybaków w 2008 r., informacja na temat spójnej strategii polityki rybołówstwa polskiego i informacja na temat sektorowego programu operacyjnego „Rybołówstwo i przetwórstwo rybne na lata 2004–2006”, a także informacja o programie „Zrównoważony rozwój sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich 2007–2013”.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełCzesławHoc">Są to bardzo istotne sprawy i jeszcze raz ponawiam pytanie: na jakiej podstawie, w jakim trybie i od kogo pan przewodniczący otrzymał zakaz wpuszczania na to posiedzenie Komisji rybaków i przedstawicieli organizacji rybackich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosełJoachimBrudziński">Dziś rano spotkałem się z sytuacją kuriozalną i niespotykaną w polskim parlamencie. Otrzymałem telefon miłej pani z sekretariatu Komisji, która zakomunikowała mi – jestem posłem, który zgłosił w biurze przepustek do wejścia na teren Sejmu m.in. byłego ministra gospodarki morskiej Marka Grubarczyka, który jest zarazem ekspertem klubowym PiS – iż pan minister rolnictwa i rozwoju wsi nie zgadza się na obecność byłego ministra, byłego ministra konstytucyjnego na posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Otrzymałem nawet numer telefonu komórkowego, abym osobiście omówił to z panem ministrem. Nie uważałem jednak za stosowne kontaktować się z panem ministrem.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PosełJoachimBrudziński">Chciałbym zapytać, od kiedy minister rolnictwa decyduje o tym, kto może uczestniczyć w posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Od kiedy minister rolnictwa wydaje zakazy uczestnictwa w pracach tej Komisji ekspertom klubowym, byłym ministrom konstytucyjnym?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PosełJoachimBrudziński">Jeżeli mamy ciągłość państwa, jeżeli wszyscy pracujemy po to, aby polscy rybacy mogli konkurować w ramach Unii Europejskiej i uprawiać swój bardzo ciężki zawód, to czy będziemy mieć do czynienia z sytuacją, w której kolejny rząd będzie dopuszczać się takich oto zachowań, niespotykanych w demokratycznym państwie prawa, żeby następny minister zabraniał aktywności merytorycznej poprzedniemu ministrowi? Proszę o odpowiedź na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Chciałbym najpierw zapytać, czy już rozpoczęliśmy posiedzenie Komisji? Pan poseł Ajchler powiedział, że jest to uwaga przed posiedzeniem Komisją. Czekam na oficjalne rozpoczęcie posiedzenia, aby zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam przybyłych gości. Stwierdzam kworum. Informuję, że dzisiejsze posiedzenie Komisji zwołałem w trybie art. 152 ust. 2 na wniosek posłów z Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Otrzymaliście państwo porządek dzienny oraz materiały opracowane przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Przypominam, że problemami rybołówstwa zajmowaliśmy się na posiedzeniach Komisji w dniach 1 i 8 kwietnia oraz 11 czerwca br. Czy są uwagi do porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Chciałbym poruszyć temat obecności ekspertów na posiedzeniu Komisji. Posłom PiS miał pomagać zrozumieć materiały resortowe były minister, pan Grubarczyk. Dziwne, że pan przewodniczący i Komisja nie chcą, aby w posiedzeniu uczestniczyły osoby, które znają się dobrze na rybołówstwie. Proszę, abyśmy mogli zapraszać na posiedzenia osoby, które nam pomagają oraz przedstawicieli organizacji i instytucji, których dotyczy dyskutowana dziś materia.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Tłumaczenie, że było spotkanie z przedstawicielami tych stowarzyszeń w Ministerstwie, bez zaproszenia tam posłów opozycji, nie jest moim zdaniem zasadne. Nie wiemy, czego dotyczyła dyskusja na tym spotkaniu. Prosimy nie ograniczać możliwości wysłuchania informacji rządu i opinii posłów gościom, których chcieliśmy zaprosić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Pytałem, czy są uwagi do porządku dziennego, a to dyskusja na temat, czy zakazuję przebywania tu osobom, które są zaproszone przez państwa posłów.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Pytam jeszcze raz, czy są uwagi do porządku obrad? Nie ma. Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Proszę o zabranie głosu sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, pana Kazimierza Plocke.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiKazimierzPlocke">W porządku posiedzenia zostało umieszczone 5 ważnych kwestii, które dotyczą segmentu rybołówstwa bałtyckiego i programów realizowanych przez administrację rządową wspólnie z organizacjami rybackimi i instytutami naukowymi związanymi z rybołówstwem.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiKazimierzPlocke">Przez ostatnie kilka tygodni trwały intensywne prace z udziałem przedstawicieli Komisji Europejskiej, środowiska rybackiego oraz przetwórców rybnych. W wyniku tych rozmów sformułowano wnioski do sektorowego programu operacyjnego na lata 2007–2013.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiKazimierzPlocke">Dziś mamy poinformować o działaniach podejmowanych w zakresie realizacji SPO, który kończymy z dniem 31 grudnia 2008 r. Mieści się on w formule „Rybołówstwo i przetwórstwo rybne na lata 2004–2006”. Będziemy także rozmawiać na temat „Strategii rozwoju rybołówstwa w Polsce” i programu operacyjnego na lata 2007–2013. Chcemy także poinformować Komisję o wynikach i efektach realizacji programu „Czterech kutrów”. Przypomnę państwu, że ten program był szczegółowo omawiany z przedstawicielami środowiska rybackiego. Rybacy otrzymali bardzo precyzyjne informacje o jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiKazimierzPlocke">Poinformujemy państwa posłów, w jaki sposób zostały zrealizowane wypłaty rekompensat za postoje w 2007 r., a także, jak będziemy postępować w zakresie wypłaty rekompensat za 2008 r. w wyniku podjętych decyzji o zamknięciu połowów od czerwca do końca września 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiKazimierzPlocke">Na zakończenie chcemy poinformować o działaniach, które zapewne będą pozytywnie zweryfikowane przez Komisję Europejską do końca września br., a które w sposób kompleksowy mają rozstrzygnąć przyszłość polskiego rybołówstwa w zakresie realizacji programów operacyjnych i innych działań, których celem jest wyjście polskiej floty rybackiej w morze w czwartym kwartale tego roku.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiKazimierzPlocke">W części dotyczącej realizacji priorytetów sektorowego programu operacyjnego na lata 2004–2006 informację przedstawi pan Adam Sudyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWAdamSudyk">Globalnie wykorzystanie SPO kształtuje się w następujący sposób: zakontraktowano w sumie kwotę przeszło 1 mld zł, co stanowi 102,32%, płatności zrealizowano na kwotę 667 mln zł, co stanowi 67,35% wykorzystania dostępnych alokacji.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWAdamSudyk">W odniesieniu do realizacji priorytetów należy rozpocząć od Priorytetu 1 „Dostosowanie nakładu połowowego do zasobów”. Zakontraktowano tu przeszło 369 mln zł, co stanowi 99,54% wykorzystania alokacji środków finansowych przeznaczonych na ten priorytet. Płatności dokonano na przeszło 344 mln zł i to stanowi 92,78% alokacji.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWAdamSudyk">W Priorytecie II „Odnowa i modernizacja floty rybackiej” mamy w dalszym ciągu otwarte jedno Działanie „Modernizacja istniejących statków rybackich”. W jego ramach złożono wnioski na ponad 11 mln zł, co stanowi 47,93% wykorzystania dostępnej alokacji. Zawarto umowy na prawie 6,5 mln zł, co stanowi 27,83% wykorzystania dostępnej alokacji. Dokonano płatności na prawie 3,5 mln zł, co stanowi 14,88% wykorzystania dostępnej alokacji. Jest to Priorytet i Działanie najgorzej realizowane, nie cieszące się dużą popularnością wśród beneficjentów z uwagi na charakter inwestycji możliwych do realizacji w ramach tego Działania. Środowisku rybackiemu zależy na możliwości wymiany silników i narzędzi połowowych, a zakres pomocy w ramach tego Działania to poprawa bezpieczeństwa i higieny pracy, co jest mniej popularne. Środowisko rybackie zwraca też uwagę na niski poziom dofinansowania, zwrotu kosztów kwalifikowanych, czyli na poziomie 40%, choć pragnę zaznaczyć, że jest to najwyższy możliwy poziom do udzielenia.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWAdamSudyk">Priorytet III „Ochrona i rozwój zasobów wodnych, chów i hodowla ryb, rybackie urządzenia portowe, przetwórstwo i rynek rybny, rybołówstwo” – sytuacja wygląda tu znacznie lepiej. Limit zakontraktowanych środków przekracza o 7,28% dostępne alokacje. Zrobiliśmy to dzięki zgodzie Ministerstwa Finansów na nadkontraktację, czyli zawieranie umów ponad dostępny limit finansowy. Jeżeli przy rozliczaniu projektów powstaną ewentualne oszczędności, to umożliwi to nam zakontraktowanie i wydatkowanie pełnej kwoty alokacji. Wydatkowanie środków w Priorytecie III wynosi ponad 211 mln zł, co stanowi 49,57% dostępnej alokacji. Nie jest to zadowalający poziom, ale należy pamiętać, iż większość inwestycji realizowanych w ramach Działania 3.4 „Przetwórstwo i rynek rybny” są to inwestycje budowlane, które jeszcze trwają. Spodziewamy się, że zostaną rozliczone pod koniec bieżącego roku. Pragnę tu dodać, że okres kwalifikowalności wydatków, zgodnie z decyzją Komisji Europejskiej, to koniec kwietnia 2009 r. Beneficjenci mają ostateczny termin na złożenie wniosków o płatność do końca bieżącego roku. Mamy więc jeszcze kilka miesięcy na wydatkowanie tych środków.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWAdamSudyk">W Priorytecie IV zakontraktowanych jest prawie 174 mln zł, co stanowi 108,61% limitu. Wydatkowanie kształtuje się na poziomie przeszło 108 mln zł, co stanowi 67,61% wykorzystania dostępnej alokacji. Ten priorytet jest istotny z uwagi na realizowane w ramach jego działania społeczno-ekonomiczne, czyli rekompensaty finansowe za czasowe zawieszenie działalności połowowej oraz rekompensatę dla rybaków za utratę miejsca pracy na statku rybackim. Łagodzą one negatywne skutki społeczne i ekonomiczne ograniczenia nakładu połowowego i złomowania statków rybackich.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWAdamSudyk">Priorytet V „Pomoc techniczna” – zakontraktowanych środków i wydanych decyzji na realizację projektów w administracji zarządzającej sektorowym programem operacyjnym jest przeszło 7 mln zł, co stanowi 67,69% wykorzystania alokacji. Zrealizowano płatności na kwotę 149 tys. zł, co stanowi 1,44%. Taki niski poziom zrealizowanych płatności wynika z faktu, że przez pewien czas mieliśmy problemy z naszymi wewnętrznymi procedurami rozliczania pomocy technicznej. Problemy zostały już rozwiązane i teraz intensywnie przystępujemy do rozliczeń zrealizowanych projektów. Niebawem sytuacja ulegnie znacznej poprawie. Nie mamy tu jednak wydanych decyzji na 100% alokacji, ponieważ część środków, które nie są tu wykazane, jest wydatkowana przed złożeniem wniosków o płatność. Mam tu szczególnie na myśli pensje pracowników instytucji zarządzających.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Proszę teraz pana dyrektora Zdybla o uzupełnienie tej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#DyrektorDepartamentuRybactwaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaDariuszZdybel">Sektorowy program operacyjny „Rybołówstwo i przetwórstwo rybne” jest na etapie realizacji w zakresie wypłacanych środków w wysokości 67%. Inną istotną wartością, na którą należy zwrócić uwagę, jest wielkość realizacji złożonych wniosków o płatność. W tej chwili jest to niemal 80% wniosków opiewających na kwotę 789 mln zł. Oznacza to, że 80% środków z programu na pewno zostanie wypłaconych do końca tego roku kalendarzowego. Pozostałe 20% programu dotyczy projektów, które będą składane w siedzibach Agencji do końca roku. Będą one rozpatrywane w pierwszym kwartale 2009 r. Zgodnie z zasadami mamy możliwość wypłacania środków do końca kwietnia 2009 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Chcąc przedstawić dalszą część materiałów, proszę o głos panią Martę Rabczyńską, która odpowiada za PO „Rybołówstwo i przetwórstwo rybne” na lata 2007–2013.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">„Strategia rozwoju rybołówstwa”, jak też PO są dokumentami przygotowanymi na podstawie rozporządzenia Rady Europejskiej nr 1198 z 2006 r. Strategia jest dokumentem podstawowym, który jest przedmiotem dialogu z Komisją Europejską, wytyczającym kierunki rozwoju polskiego rybołówstwa w perspektywie lat 2007–2013 i dającym podstawy do przygotowania przez państwa członkowskie programów operacyjnych na ten sam okres. Są one dokumentami służącymi wykonaniu tych celów.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">„Strategia rozwoju rybołówstwa na lata 2007–2013” została przyjęta uchwałą Rady Ministrów w maju 2007 r. Zawiera analizę sytuacji w polskim sektorze rybackim i wytycza sposób wykorzystania instrumentów z Europejskiego Funduszu Rybackiego. Zakres materii, jaką reguluje jest spójny z wymienionym rozporządzeniem, dotyczy środków związanych z rybołówstwem morskim, akwakulturą, rybołówstwem śródlądowym i przetwórstwem. Jest tam również rozdział na temat działań wspólnych, które służą podmiotom innym niż indywidualne, czyli szeroko pojętemu interesowi publicznemu. Jedną z części jest analiza obszarów rybackich i sytuacji ludności zamieszkującej te obszary oraz perspektyw rozwoju. Są też działania związane z podniesieniem zdolności administracyjnych instytucji zarządzającej programem operacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">Pierwszy projekt SPO został oficjalnie przekazany Komisji Europejskiej 29 czerwca 2007 r. Na komentarze KE Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi czekało do listopada 2007 r. Miały one stanowić podstawę do procesu negocjacyjnego. Jednak ukazało się rozporządzenie Komisji nr 804, ustanawiające zakaz połowów dorsza na Morzu Bałtyckim, proces negocjacji SPO został przerwany, a Komisja Europejska uwarunkowała wznowienie mechanizmów przygotowaniem przez Polskę programu restrukturyzacji floty, który wiązał się z przełowieniem dorsza.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">Plan restrukturyzacji floty został przygotowany do kwietnia 2008 r. Wtedy również ukazało się rozporządzenie nr 338 dotyczące dostosowania kwot, jakie mają być przydzielone Polsce na połowy dorsza w okresie od 2008 r. do 2011 r. Rozporządzenie i plan restrukturyzacji floty były wyrazem kompromisu politycznego pomiędzy Polską a Komisją Europejską.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">Rozmowy na temat SPO mogły zostać wznowione. Wzięte pod uwagę zostały zarówno komentarze przedstawione przez Komisję Europejską, jak i uwagi środowiska rybackiego. Dokument sporządzony na tej podstawie został ponownie przedstawiony środowisku rybackiemu w końcu kwietnia 2008 r. w Gdyni, przed oficjalnym przekazaniem go Komisji Europejskiej, co nastąpiło 8 lipca br.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">W sierpniu i wrześniu miały miejsce dodatkowe konsultacje programu ze środowiskiem rybackim, na jego wniosek. Istotną kwestią było ukazanie się rozporządzenia nr 744 z lipca 2008 r., które ustanawiało szczególne działania mające na celu wspieranie restrukturyzacji floty w związku z kryzysem paliwowym, który dotknął flotę Unii Europejskiej. Zapisy tego rozporządzenia, pod warunkiem że środowisko rybackie będzie chciało skorzystać z rozporządzenia, będą mieć wpływ na kształt programu operacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">Dokument składa się z 5 osi priorytetowych. Pierwszą z nich są środki na dostosowanie floty rybackiej. Możemy tu mówić o pomocy publicznej z tytułu trwałego zaprzestania działalności połowowej. W poprzednim okresie programowania najpopularniejsze było złomowanie, które oferowane jest również w tym programie operacyjnym. Są tu także środki na tymczasowe zaprzestanie działalności połowowej, a także inwestycje na statkach rybackich, w tym działania modernizacyjne i inwestycje w selektywność narzędzi połowowych. Zapisano tu też środki na rzecz rybactwa przybrzeżnego.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">Druga oś priorytetowa dotyczy głównie chowu i hodowli, rybołówstwa śródlądowego oraz przetwórstwa. Działania oferowane w ramach tej osi gwarantują ciągłość działań podejmowanych w SPO w latach 2004–2006. Tu głównie nacisk położony jest na zrównoważony rozwój tej gałęzi sektora rybackiego oraz dalszą modernizację przetwórstwa.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">Środki w osi trzeciej służą wspólnemu interesowi. Jednym z działań są inwestycje w porty, przystanie i miejsca wyładunku, które cieszyły się dużym powodzeniem w okresie programowania w latach 2004–2006. Są tu też projekty pilotażowe i inne działania na rzecz dobra wspólnego.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">Oś czwarta stanowi pewną nowość, nie jest to kontynuacja z poprzedniego okresu programowania. To podejście jest podobne, jak w przypadku programu rozwoju obszarów wiejskich LEADER. Są to działania na terenach zależnych od rybactwa, mają na celu podniesienie poziomu życia tamtejszej ludności w związku ze zmniejszającym się znaczeniem rybołówstwa.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">Ostatnią osią priorytetową jest pomoc techniczna, która ma na celu zapewnienie efektywności zarządzania programem operacyjnym przez państwo polskie.</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWMartaRabczyńska">Ogółem środki przeznaczone na realizację programu to ok. 1 mld euro, z czego 75% stanowi wkład Unii Europejskiej, a pozostałe 25% to wkład krajowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Formalnie programu „Czterech kutrów” Morski Instytut Rybacki nie realizował, nie ma takiego projektu. Jest to, powiedzmy żartobliwie, pseudonim z konspiracji. Tytuł projektu realizowanego przez Morski Instytut Rybacki to: „Określenie wielkości odrzutów w połowach dorsza bałtyckiego i dalszego postępowania z nimi w przypadku wprowadzenia rybołówstwa bez odrzutu”.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Taki projekt powstał, ponieważ Komisja Europejska przekazała Radzie Ministrów i Parlamentowi Europejskiemu projekt strategii wprowadzania rybołówstwa bez odrzutów. Wszyscy, łącznie z rybakami, jesteśmy zgodni, że wyrzucanie ryb, które zostały złowione i które nie są w stanie przeżyć po wrzuceniu do morza, jest marnotrawstwem. Wiele państw mających dobrze zarządzane rybołówstwo, jak Norwegia czy Islandia, wprowadziło takie systemy.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Widząc taką przymiarkę Komisji Europejskiej, przy pełnym poparciu rybaków, którzy zgadzają się z taką filozofią, uruchomiliśmy ten projekt, aby być przygotowanym, gdyby Komisja Europejska chciała wprowadzić taką politykę rybacką na Morzu Bałtyckim.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Projekt rozpoczęto 1 stycznia 2008 r., a zakończy się 31 grudnia 2008 r., więc trwa rok. Jak każdy projekt naukowy składa się z trzech zasadniczych części: części eksperymentalnej – zbioru danych – która została zakończona z końcem czerwca tego roku; opracowania danych i ich analizy, co trwa obecnie i przygotowania ostatecznego raportu. Takich raportów będzie trzy. Pierwszy z nich dotyczyć będzie głównego celu, ale pokaże także inne elementy, które w projekcie zebraliśmy, a więc wydajność połowową, a przede wszystkim wielkość odrzutów. Dziś możemy powiedzieć, że wprowadzenie tej polityki przez Komisję Europejską nie byłoby dla nas istotnym problemem, ponieważ odrzuty stanowią w tej chwili ok. 5%, a docelową wielkością Komisji Europejskiej ma być 10%, a więc znajdujemy się w bezpiecznym polu.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Jednak w projekcie będziemy mieć dodatkowo dwa raporty. Jak państwo wiedzą, Komisja Europejska w rozporządzeniu nr 812/2004 wprowadziła zakaz stosowania pławnic łososiowych na Morzu Bałtyckim. Zakaz ten obowiązuje do dziś i bardzo boleśnie dotknął sektor rybołówstwa polskiego, gdyż możliwości stosowania innych sieci przez ten sektor są ograniczone. W rozporządzeniu tym Komisja Europejska nakłada na państwa członkowskie nakaz prowadzenia programu obserwatorów nie tylko pławnic łososiowych, ale szeregu innych narzędzi, jak nety i włoki pelagiczne. W związku z tym, że w programie stosowaliśmy przede wszystkim nety oraz włoki denne, a na jednostkach byli obserwatorzy, to sporządzamy dodatkowy raport, który przekażemy Komisji Europejskiej. Pokazuje on, że w trakcie 200 dni obserwacji nie stwierdzono dodatkowych przełowów morświna. Jesteśmy przygotowani do dyskusji z Komisją Europejską, gdyby chciała ona zastanawiać się, czy nety nie są przypadkiem tymi narzędziami, które są szkodliwe dla morświnów i czy nie chciałaby ich ograniczać. Byłaby to absolutna klęska. Mamy teraz argumenty.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Trzeci raport dotyczy selektywności. Komisja Europejska na przełomie roku 2008 i 2009 r. jest zobowiązana przedstawić państwom członkowskim wyniki selektywności narzędzi dorszowych, szczególnie narzędzi włokowych. W projekcie stosowany był włok w stopniu selektywnym Bakoma, jak też włok T90, mamy pełne dane nie tylko z połowów badawczych, ale też z przemysłowych.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Trzy raporty będą gotowe w języku polskim i angielskim. Zostaną przesłane do resortu i Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">8 października w Morskim Instytucie Rybackim spotykamy się ze środowiskiem rybackim, któremu przedstawimy najważniejsze wyniki projektu.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Dlaczego projekt wzbudził tak wielkie zainteresowanie w środowisku? Był realizowany w atrakcyjny sposób, zgodny z art. 2 wieloletniego planu odbudowy zasobów dorsza. Obejmował cztery publicznie wylosowane, w obecności przedstawicieli całego środowiska rybackiego, jednostki, które prowadziły połowy bez jakichkolwiek ograniczeń. Były to połowy poza polską kwotą narodową. Te cztery jednostki prowadziły połowy „na maksa”. Była to dla tych armatorów wyjątkowa okazja, ponieważ nie obowiązywały ich kwoty, mogli całe te połowy sprzedać. Stawialiśmy tylko jeden warunek: na pokładzie tych statków muszą być obserwatorzy Morskiego Instytutu Rybackiego. Tak było. Nawiązaliśmy bardzo dobrą współpracę z armatorami, co podkreślimy na tym spotkaniu.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Ekscytację środowiska wzbudziły wydajności, jakie te jednostki uzyskały. Złowiły one średnio po 200t dorsza, podczas gdy kwoty dla tego typu jednostek wynoszą 20–40 t. Niektórzy przedstawiciele środowiska stwierdzili, że jest to szacowanie zasobów i na podstawie tych danych o wydajności powinny być ustalone kwoty. Powiedzieliśmy jednak wyraźnie, że ten projekt w żadnym wypadku nie jest projektem szacowania zasobów, bo nie może nim być. Sama wielkość połowów o niczym nie świadczy, pokazuje tylko, że tyle można złowić. Na tej samej zasadzie na odcinku między Lęborkiem a Słupskiem, na prostych odcinkach możemy jechać dobrym samochodem 200km/h, ale czy to spowoduje zmianę przepisów w zakresie regulacji prędkości? Nie. Jeśli pozwolimy komuś przez pół roku rąbać drzewa w lesie, to wiemy tylko, ile wyrąbaliśmy, ale nie wiemy, jaki jest stan pozostałego lasu.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Wielkość połowów z 5–6 lat byłaby ważnym elementem, ponieważ pokazuje, jakim nakładem możemy zdobyć tę samą ilość ryb. To pewien wskaźnik stanu zasobów. Niektóre państwa członkowskie uzyskują te informacje od swoich rybaków. Przeprowadziliśmy drobną kalkulację, że gdyby wszystkie państwa miały przyznane kwoty na poziomie wydajności uzyskanych przez te 4 kutry, to połów dorsza na Morzu Bałtyckim w ciągu roku wyniósłby ponad 500.000 t. Szacunek całej biomasy dorsza w Bałtyku to dziś ok. 200.000 t. To pokazuje, że te jednostki mogły tyle złowić przy dzisiejszych urządzeniach, kiedy znalezienie koncentracji jest stosunkowo łatwe, ale od tego są regulacje, żeby takich ilości nie można było łowić, ponieważ zasoby muszą pozostać na dobrym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Dlaczego tych wydajności nie można traktować jako podstawy do szacowania? Są to bowiem wydajności uzyskane przez jeden nieduży projekt w jednym kraju. Szacunek zasobów na Morzu Bałtyckim dokonywany jest przez wszystkie państwa. Pojedyncze państwo nie jest w stanie przeprowadzić takiego szacunku, nie ma tylu danych.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Myślę, że dziś sytuacja nie jest wcale najgorsza, m.in. dzięki staraniom Polski, a przede wszystkim przedstawicieli Morskiego Instytutu Rybackiego, dzięki którym Międzynarodowa Rada Badań Morza zmieniła sposób doradztwa naukowego. Obecnie zezwala ono i stwarza warunki dla Komisji Europejskiej do podniesienia kwoty o 15%, zgodnie z długoterminowym planem odbudowy zasobów dorsza, który został przyjęty we wrześniu ubiegłego roku. Jednocześnie Międzynarodowa Rada Badań Morza mówi wyraźnie, że ze względu na poprawę stanu zasobów ta kwota mogłaby być większa. Mamy jednak hamulec w postaci 15%, który częściowo został wprowadzony również przez środowisko rybackie. Protestowało ono przeciwko dużym wahaniom kwot połowowych pomiędzy poszczególnymi latami w minionym okresie.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Nie mamy teraz szans, aby Komisja Europejska podniosła kwotę więcej niż o 15% w przyszłym roku. Natomiast w 2009 r., moim zdaniem, taka szansa istnieje i nie wątpię, że polscy przedstawiciele na spotkaniach z Komisją Europejską będą stawiać taki wniosek. Taka propozycja została już złożona grupie roboczej. Jeżeli w przyszłym roku doradztwo ICS pokaże, że eksploatacja wschodniego stada dorsza jest poniżej zakładanego poziomu 0,3 śmiertelności połowowej, to przynajmniej na ten rok należałoby zlikwidować hamulec 15%. Gdyby można było to zrobić w tym roku, to kwota na dorsza ze stada wschodniego z 48.000t mogłaby być podniesiona do 56.000 t. Przełożyłoby się to na większą kwotę dla polskiego rybołówstwa. Uważam, że nie ma takiej siły, żeby w pierwszym roku stosowania planu odbudowy zasobów dorsza zlikwidować to, co zostało ustalone przez państwa członkowskie.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Podczas badań zbierano także dane dotyczące wielkości i innych elementów biologicznych, które są potrzebne do szacowania zasobów. Te dane będziemy wykorzystywać na posiedzeniach grup roboczych, ale pamiętajmy, że Polska jest jednym krajem, a musimy mieć większość w grupach roboczych. Jednak to, co zostało uzyskane w ostatnim roku, także zdaniem rybaków, otwiera drogę do powiększania stopniowo, a może nawet skokowo w 2010 r., kwoty na dorsza ze stada wschodniego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Pan Adam Sudyk przedstawi jeszcze kwestie wypłaty rekompensat za postoje w 2007 r. i propozycje dotyczące 2008 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWAdamSudyk">Złożono łącznie 514 wniosków o dofinansowanie za 2007 r. na kwotę 17,4 mln zł. Podpisano łącznie 424 umowy na kwotę 14,4 mln zł. Odrzucono 86 wniosków o dofinansowanie opiewających na kwotę 2,87 mln zł. Na podpisanie umowy czekają jeszcze 4 wnioski na łączną kwotę 130 tys. zł. W sumie zrealizowano 404 płatności na kwotę ok. 13,7 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWAdamSudyk">W odniesieniu do rekompensat za 2008 r. należy podkreślić, że trwają negocjacje z Komisją Europejską w sprawie trybu i warunków wypłat rekompensat w 2009 r. Termin wypłat rekompensat jest ściśle skorelowany z terminem zakończenia prac nad programem operacyjnym, w szczególności nad jego aktami wykonawczymi. Rekompensaty będą wypłacane tak szybko, jak się da. Będzie to pierwsze działanie, które będziemy starać się uruchomić najszybciej spośród działań przyszłego SPO.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWAdamSudyk">Komisja Europejska nie zgłasza w zasadzie uwag do wysokości rekompensat oraz do liczby dni, które rybacy musieli odstać w portach. Te okresy to 22–30 maja oraz cały wrzesień. W tym czasie armatorzy statków rybackich muszą zostać w porcie. To 44 dni dla Bałtyku wschodniego i 25 dni dla Bałtyku Zachodniego.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWAdamSudyk">Wcześniej była pewna wątpliwość, czy rekompensaty będą wypłacane. W kontaktach roboczych z Komisją Europejską udało się nam ten temat dogadać. Wymaga to jeszcze doprecyzowania, przesłania oficjalnego pisma do Komisji Europejskiej. Trzeba skupić się na przygotowaniu aktów prawnych dla przyszłej perspektywy finansowej.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#NaczelnikwydziałuMRiRWAdamSudyk">Chcę jeszcze uzupełnić swoją wypowiedź o temat rozporządzenia nr 744 wydanego przez Komisję Europejską, jako odpowiedź na kryzys paliwowy. Temat nie jest wprawdzie w porządku obrad Komisji, ale łączy się bezpośrednio z przyszłym SPO na lata 2007–2013. Przeprowadziliśmy kilka spotkań i uzgodnień ze środowiskiem rybackim. Podjęliśmy decyzję, że to rozporządzenie zostanie włączone do przyszłego SPO. Środki możemy tu podzielić na środki ogólne i szczególne. Te pierwsze umożliwiają zwiększenie kwoty dofinansowania inwestycji na statkach rybackich związanych z poprawą wydajności tych jednostek. Rozporządzenie wprowadza też pewne odstępstwa, umożliwiając zwiększenie okresów czasowego zawieszenia działalności połowowej. Mogę państwa poinformować, że negocjacje z Komisją Europejską i wdrożenie działań ze środków ogólnych nastąpi przez pewną modyfikację programu operacyjnego, której właśnie dokonujemy. W odniesieniu do środków szczególnych, obejmujących m.in. zwiększenie dofinansowania na wymianę silników chcę powiedzieć, że jest to związane z 30% redukcją floty bałtyckiej. To będzie wymagać jeszcze dodatkowych ustaleń z Komisją Europejską i środowiskiem rybackim. W programie operacyjnym zostanie zawarta informacja, że jesteśmy zainteresowani środkami szczególnymi. Nie zamkniemy sobie drogi, wprowadzimy odpowiednie zapisy do SPO i te środki będziemy wykorzystywać w późniejszym czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Przedstawiliśmy informację objętą porządkiem obrad. Chciałbym jeszcze dodać kilka zdań uzupełnienia.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Pragnę przypomnieć, że „Strategia rozwoju rybołówstwa w Polsce” i SPO były zatwierdzone przez Radę Ministrów w maju 2007 r. Zakładamy, że procedura dotycząca konsultacji ze środowiskiem została zamknięta i program został przesłany Komisji Europejskiej celem dalszego procedowania. Jesienią 2007 r. Komisja Europejska zwróciła się do Polski o wyjaśnienia merytoryczne. Raport liczył kilkadziesiąt stron uwag, na które musieliśmy odpowiedzieć. Zostało to wykonane wspólnie ze środowiskiem, o czym mówiła pani Marta Rabczyńska.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Kiedy w lipcu został złożony w Komisji Europejskiej program operacyjny, to w międzyczasie ukazało się rozporządzenie o nadzwyczajnych środkach wsparcia dla sektora rybackiego. Było to rozporządzenie nr 744, o którym mówił pan Adam Sudyk. Daje ono możliwości korzystania ze środków finansowych, ale jest to obwarowane wieloma kryteriami, które nasi beneficjenci muszą spełnić, jeśli chcą skorzystać z tego programu. Zastosowaliśmy tu otwartą formułę, polscy armatorzy rybaccy będą mogli z tego programu skorzystać, jednak do końca grudnia br. muszą się zdecydować, czy będą kontynuować rybołówstwo, czy też będą modernizować kutry rybackie.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Istniała konieczność przeanalizowania jeszcze raz w Brukseli przygotowanego programu. Doszliśmy do porozumienia z organizacjami rybackimi i w tym kształcie program został ponownie złożony Komisji Europejskiej. Według harmonogramu program będzie zatwierdzony do końca września br. Równocześnie trwają prace nad projektem ustawy o Europejskim Funduszu Rybackim, która umożliwi uruchomienie programu. Zakładamy, że w 2008 r. uruchomimy dwa działania, które są istotne dla całego środowiska. Działanie 1 dotyczy wypłat rekompensat za postoje, Działanie 2 związane jest z ewentualnym odejściem od zawodu, czyli jest to program złomowania. Decyzja należy do samych armatorów, nie ma tu przymusu administracyjnego. Mamy sygnały, że część armatorów skorzysta z tego Działania.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Zastanawiamy się także nad przygotowaniem pakietu dotyczącego przetwórstwa rybnego. Jesteśmy po negocjacjach z branżą przetwórczą, która czeka na swoje środki finansowe, aby móc z nich skorzystać. Chcę podkreślić, że na cały SPO przeznaczono ponad 980 mln euro, z tego ok. 320 mln euro pochodzi z budżetu krajowego, reszta z budżetu UE. To duże kwoty, zwłaszcza że branża będąca beneficjentem tych środków musi teraz mocno przyspieszyć, żeby do końca 2013 r. sprawy dotyczące kontraktacji umów na poszczególne działania zakończyć.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Chcę państwa poinformować, że w Departamencie Rybołówstwa trwają prace we współpracy z Centrum Monitoringu i Morskim Instytutem Rybackim na temat ostatecznego ustalenia wysokości kwot połowów dorsza w 2008 r. Odbyło się już kilka spotkań w tej kwestii. Kolejne spotkanie odbędzie się 22 września w Brukseli. Wspólnie z przedstawicielami Dyrekcji Generalnej zostaną omówione szczegółowe kwestie dotyczące metodologii obliczania wysokości kwot połowów. Na tej podstawie będzie sformułowana propozycja kierowana do Komisji Europejskiej. 29 września odbędzie się posiedzenie Rady Ministrów Państw UE ds. Rybołówstwa. Planowane jest spotkanie polskiej delegacji z komisarzem Borgem, na którym kwestia wysokości kwot połowów dorsza zostanie ostatecznie rozstrzygnięta. Jeżeli będzie to oznaczać, że mamy możliwości połowowe, to flota rybacka będzie mogła kontynuować połowy w IV kwartale br. Jeśli nastąpi przekroczenie, to chcę poinformować państwa, że polska administracja podejmie decyzję o ograniczeniu lub zamknięciu połowów. Będziemy oczywiście szukać rozwiązań, aby zastosować system wypłat rekompensat.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Przypomnę, że mamy 800t dorsza w ramach tzw. kary i do odłowienia 11.700t za cały 2008 r. W ramach programu badawczego, o którym wspominał pan dr Karnicki, kutry wyłowiły ok. 800t i to wszystko odbywa się w ramach naszej narodowej kwoty. Również powinni państwo mieć świadomość, że obecnie odbywają się połowy ryb płaskich z użyciem tych samych narzędzi, co do połowów dorsza. Ewentualne połowy, które dotyczą dorsza również wchodzą w naszą narodową kwotę. Sytuacja w tej materii nie jest łatwa. Administracja analizuje bardzo dokładnie te kwestie, szukamy najlepszych rozwiązań dla Polski i środowiska. Jest to na dziś podstawowe zadanie.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Jeśli założyć, że plan odnowy stad dorsza będzie realizowany, zasady będą przestrzegane przez wszystkie państwa członkowskie, to można myśleć o zwiększeniu kwot połowowych w kolejnych latach. Trudno powiedzieć, o jaką wielkość. Niemniej jednak o 15% będzie zwiększona kwota narodowa dla Polski na 2009 r. Dokonaliśmy starań, aby wymienić szprota na dorsza. Dotyczy to przede wszystkim dwóch państw, wymiany dokonaliśmy z Niemcami i Danią. Rozmowy ze Szwecją okazały się nieskuteczne, ponieważ Szwecja wykorzystała już swój limit i nie była zainteresowana wymianą.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Chcę też poinformować, że szwedzka straż przybrzeżna zwróciła się do ministra spraw zagranicznych, pana Radosława Sikorskiego, z wnioskiem o zgodę na kontrolę polskich portów rybackich i polskich jednostek rybackich na wodach unijnych.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">W imieniu administracji chcę jednoznacznie zapewnić, że działania ujęte w harmonogramie przebiegają zgodnie z ustaleniami. Jesteśmy w ciągłym kontakcie z Komisją Europejską. Korzystamy z doświadczeń nauki polskiej i staramy się, żeby SPO był zatwierdzony, stał się obowiązującym prawem, aby pozwalał na korzystanie ze środków przeznaczonych na działania, które wymieniła pani Marta Rabczyńska.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Dodatkowo informuję, że istotnym elementem programu jest oś czwarta dotycząca rewitalizacji terenów przybrzeżnych. Chcemy to realizować wspólnie z samorządami wojewódzkimi. Chodzi o zbudowanie regionalnych programów, w których samorządy będą uczestniczyć w tym ważnym przedsięwzięciu. Tereny około portowe, przybrzeżne, powinny być zorganizowane jak najlepiej. Działalność gospodarcza jest tam prowadzona nie tylko od 8.00 do 18.00, lecz całą dobę. Chodzi o to, aby oprócz działalności typowo rybackiej można było prowadzić inne działalności związane np. z uruchamianiem promów, organizacją portów żeglugi itd. Formuła jest otwarta i jestem przekonany, że wspólnie z samorządami ten program zostanie zrealizowany. Komisja Europejska zwraca uwagę, aby ta część programu miała jak najszerszą formułę, stąd ok. 30% środków z tego programu jest przeznaczone na ten cel. Wielokrotnie od naszych partnerów społecznych słyszymy, że w Hiszpanii, Niemczech, Francji porty są świetnie zorganizowane. Program ma posłużyć wprowadzeniu takich wzorców w Polsce. Mam nadzieję, jestem głęboko przekonany, że do 2013 r. polskie porty zmienią swoje oblicze.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Jeszcze jedna kwestia, na którą mocno zwraca uwagę środowisko i Komisja Europejska. Porty muszą być tak zorganizowane, aby można było odebrać nieczystości ze statków, muszą tam być specjalne miejsca składowania ścieków i śmieci. Tego w naszej infrastrukturze portowej nie ma. Jesteśmy w trakcie rozmów z ministrem infrastruktury, z panią minister Namiotko. Te kwestie chcemy rozstrzygnąć wspólnie, ponieważ port ma być organizmem gospodarczym nakręcającym koniunkturę w określonych środowiskach.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Szczególną uwagę będziemy zwracać na małe przystanie rybackie i małe porty na polskim wybrzeżu. To zadanie także jest wpisane w oś czwartą. Przed nami gigantyczna praca i w imieniu kierownictwa resortu proszę państwa posłów o wsparcie tych działań. To nasza wspólna sprawa. Nie ma tu rozbieżności, jeśli chodzi o jak najlepsze wykorzystanie tych środków, które są zapisane w programie operacyjnym. Trzeba skoncentrować się na działaniach merytorycznych, ponieważ to gwarantuje dalszy rozwój.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Nie zajmujemy się politykowaniem, lecz rozwiązywaniem konkretnych problemów całego środowiska, które nie są łatwe. Gdyby było to takie proste, to nasi poprzednicy dawno by sobie z nimi poradzili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Zanim przystąpimy do dyskusji chciałbym odpowiedzieć na pytania i uwagi panów posłów, że nie zostały zaproszone związki zawodowe. Przypomnę jeszcze raz, że o rybołówstwie Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi dyskutowała w dniach 1 kwietnia, 8 kwietnia oraz 11 czerwca br. Dzisiaj po raz czwarty rozmawiamy o problemach rybołówstwa. To była moja autonomiczna decyzja, a nie podpowiedź ze strony Ministerstwa. W ustaleniach z sekretariatem Komisji poprosiłem, aby każdy, kto chciałby wziąć udział zadzwonił do mnie. Pan poseł Brudziński otrzymał zapewne taką informację od pani Magdy Kowalskiej. Nie wykluczyłem obecności kogokolwiek, ale znając zakusy związkowców oraz fakt, że wcześniej zawsze byli oni zapraszani, uznałem, że dziś ich obecność nie jest potrzebna. Ma to być informacja rządu dla posłów, a nie dla związków zawodowych. Tyle tytułem wyjaśnienia. Proszę nie widzieć w tym drugiego dna. Była to tylko moja decyzja.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Otwieram dyskusję. Proszę o zabranie głosu pana posła Jurgiela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Trudno się zgodzić z pana opinią, że stowarzyszenia rybackie były zapraszane już dwa razy i więcej nie będą zapraszane. Dziś chcemy otrzymać informację, jako konstytucyjny organ kontrolny, o kilku ważnych tematach. Są to najważniejsze kwestie dla polskiego rybołówstwa, dotyczą realizacji programu w latach 2004–2006, „Strategii rozwoju rybołówstwa w Polsce” oraz SPO na kolejne lata. Chcemy współpracować z rządem, o czym mówił pan minister Plocke, ale dobrze byłoby, abyśmy uzyskali też informacje od organizacji i ludzi, których te programy dotyczą. Chcemy wiedzieć, czy to, co mówi pan minister, odpowiada środowisku, producentom na wybrzeżu. Pan przewodniczący nas tej możliwości pozbawia i dlatego nasza ocena sytuacji nie może być pełna. Nie wiemy, czy działania planowane przez rząd są skuteczne i służą polskiemu rybołówstwu.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Np. poruszany był ważny problem przyjęcia w końcu września przez Komisję Europejską programu operacyjnego. Pan minister stwierdził, że będą dokonywane zmiany. Czy rzeczywiście były one konsultowane, tego nie wiemy. W materiale nie ma informacji na temat postulatów zgłaszanych przez organizacje i stosunku rządu do tych postulatów. Jeśli państwo nie chcą zapraszać w ramach tej „rewolucji październikowej” ludzi, którzy współpracowaliby z nami, to należałoby przedstawić nam informację na temat opiniowania poszczególnych aktów prawnych.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Jeszcze raz proszę, aby była możliwość zapraszania przedstawicieli organizacji. Pan przewodniczący może nie udzielać im głosu, ale chcielibyśmy te opinie bezpośrednio poznać.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Informacja, którą dziś otrzymaliśmy, nie zawiera wszystkich elementów, jakie mogłyby świadczyć o właściwej realizacji SPO w latach 2004–2006. Przedstawiciel Ministerstwa zreferował nam wydatkowanie środków na poszczególne priorytety. Oczekujemy, że będzie podany cel, jaki był do zrealizowania w ramach przyjętego w 2004 r. przez Komisję Europejską programu. Założono tam tzw. wskaźniki produktu i efekty, to jest podstawą do oceny realizacji programu. Konieczne jest podanie wskaźników produktu i efektów w poszczególnych działaniach i priorytetach. Nie ma środków na wszystkie działania, więc wybiera się priorytety i w nich poszczególne działania. Takiej informacji dziś nie otrzymaliśmy. Program kończy się pod koniec tego roku, więc mam formalny wniosek, aby w następnej informacji, o którą będziemy prosić za jakiś czas, rząd odniósł się do realizacji celów SPO i opisu wskaźników, czy efektów realizacji SPO. Można wydać 50% środków i uzyskać lepsze efekty, niż kiedy wyda się wszystkie pieniądze i uważać, że program został zrealizowany. Trzeba dokonać oceny, czy cele i priorytety były trafne, ponieważ były przecież zmiany pomiędzy poszczególnymi działaniami, występowano do Komisji Europejskiej o przenoszenie środków, a więc pytanie jest zasadne. To pierwsza prośba do rządu, jeśli chodzi o treść przyszłego sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Jeśli chodzi o SPO i „Strategię rozwoju rybołówstwa w Polsce”, to pani przedstawiająca temat podała nam procedurę i stan administracyjny dokumentu. Nam chodzi o to, jak rząd widzi przyszłość polskiego rybołówstwa? Co będzie z nim za 5, 10 czy 15 lat? Czy będziemy kupować ryby u Niemców lub Duńczyków, czy też nasza gospodarka rybna zapewni żywność dla naszego kraju w tym zakresie? Mówimy o bezpieczeństwie energetycznym i żywnościowym kraju, a na to ostatnie składa się wielkość połowów poszczególnych gatunków ryb oraz przetwórstwo rybne. Warto, aby podali państwo, jak to ma wyglądać w „Strategii rozwoju rybołówstwa w Polsce”. Mówiąc o rozwoju, chcemy zapewne zwiększać ilość i zapewniać tańsze ryby konsumentom, mniej importować, a nawet eksportować ryby złowione w nadmiarze. Jest to moim zdaniem najważniejsze, a nie tylko procedura.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Pan minister Plocke stwierdził, że ten dokument, noszący tytuł „Strategia rozwoju rybołówstwa w Polsce”, opracowany na podstawie wytycznych strategicznych Unii Europejskiej w sprawie rybołówstwa, został zatwierdzony. Powiedział pan też, że dokonywane są zmiany. Z tekstu wynika, że przyjmowanie SPO polega na tym, iż cele określone w Strategii ulegają zmianie i Komisja Europejska, nie wiem, jakim prawem, zobowiąże rząd polski do wprowadzenia zmian w „Strategii rozwoju rybołówstwa w Polsce”. Proszę, aby w następnym materiale wykazać te zmiany w stosunku do dokumentu przyjętego w 2007 r. przez rząd PiS. Jakie ustępstwa, w jakich obszarach poczynił rząd PO i PSL w stosunku do podstawowego dokumentu? Jakie są tego skutki dla rozwoju rybołówstwa w Polsce?</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Jak ma wyglądać rybołówstwo po 7 latach SPO? Pani przedstawiła tylko priorytety. Pytam w kontekście bezpieczeństwa żywnościowego naszego kraju, zapewnienia warunków pracy i sytuacji ekonomicznej polskich rybaków.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Pan dr Karnicki podawał przykłady, nie bardzo trafione. Powiedział pan, że liczba wyrąbanych w danym czasie drzew nie świadczy o tym, ile tego lasu jest. Jednak ryby to nie drzewa, ryby się ruszają. Mówiąc żartobliwie, gdyby wpuścić do lasu myśliwego i jeśli nie zastrzeli on żadnego tygrysa, to znaczy że tygrysów tam nie ma, a jeśli zastrzeliłby 20 tygrysów w ciągu dnia, to znaczy, że one tam są. Skoro rybacy złowili w ciągu pewnego czasu tyle ryb, to znaczy, że tych ryb jest tam bardzo dużo. Pana porównanie nie było do końca trafne.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Nie zrozumiałem, dlaczego pan powiedział, że jest to pseudoprogram. Jest to formalny program. Szkoda że w jego wyniku nie będzie próby oszacowania ilości dorsza w Bałtyku. Ten problem nurtuje wszystkie rządy i do tej pory nikt nie potrafi, czy nie chce oszacować tych zasobów.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Chcę podziękować za tę informację, a jednocześnie poprosić o następną informację na koniec SPO 2004–2006. Rząd na pewno będzie przedstawiać bardziej szczegółową informację, w której proszę odnieść się do efektów i wizji rybołówstwa – jaką przewidziano, jaki jest stan obecny i co chcemy mieć w przyszłości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Zanim oddam głos następnemu mówcy chcę jeszcze raz wytłumaczyć, że moja decyzja o niezapraszaniu związków była podjęta na takiej zasadzie, że każdy, kto chciał być obecny na posiedzeniu, mógł do mnie o taką zgodę wystąpić. Nikt nie wystąpił, więc nikogo nie ma. Proszę nie doszukiwać się tu podtekstów, bo ich nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PosełRobertTelus">Wrócę jednak do formalnej sprawy zaproszeń. Nie znam sytuacji, ale słyszałem, że panowie byli już w biurze przepustek i nie zostali wpuszczeni. Czuję niedosyt, bo jestem posłem z Polski centralnej, nie znam się tak dobrze na rybołówstwie i chciałbym wysłuchać związków zawodowych i środowisk rybackich, chciałbym poznać ich opinie. Żyjemy w czasach demokracji i to dziwne, że ktoś nie został dopuszczony do głosu. W myślach wracam do czasów przed 1989 r., kiedy rządził ktoś daleko na wschodzie i wszyscy go bezwarunkowo słuchali.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PosełRobertTelus">Proszę o konkretne wyjaśnienie tej sprawy. Jeżeli panowie nie zostali wpuszczeni będąc już w biurze przepustek, to naprawdę czasy, gdy rządził ktoś zza wschodniej granicy wracają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">To nie jest „rewolucja październikowa”. Nie wiem, jak mam odpowiedzieć panu na to pytanie. Nikt się do mnie nie zgłosił. Jeżeli ktoś zadzwoniłby do mnie, to z pewnością wydałbym decyzję o wpuszczeniu tych osób, bo nie rozmawiamy o tajnych sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Na posiedzeniu prezydium dziś rano było to zgłaszane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Proszę o zabranie głosu pana posła Dunina.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PosełArturDunin">Dziwię się kolegom z PiS, jakikolwiek materiał przychodzi z Ministerstwa, to przeważnie są na nie. Rozumiem prawo opozycji, ale proszę o trochę racjonalnego myślenia. Działamy wspólnie dla rybaków, dla rolników, a panowie zawsze są niezadowoleni. Jesteście po prostu malkontentami.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PosełArturDunin">Wracają panowie ciągle do tego, że ktoś nie przyszedł. Były spotkania, byli wówczas przedstawiciele, pan przewodniczący to powiedział.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PosełArturDunin">Mam pytania do przedstawicieli resortu. Czy termin 30 kwietnia 2009 r. nie będzie zagrożony? Zostało jeszcze sporo wypłat i chciałbym się dowiedzieć, jak wygląda sytuacja. Czy jesteśmy w stanie dochować tego terminu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosełCzesławHoc">Chciałem przejść od razu do kwestii merytorycznych, ale zaczęła się dyskusja wstępna. Pan przewodniczący miał takie prawo, ale nie jest to powszechna procedura, aby przewodniczący kazał do siebie dzwonić osobom zainteresowanym. Dziwię się i jest mi przykro, że podejmuje pan takie decyzje. Przypomnę, że jest pan z wyboru społecznego, z wyboru obywateli, a nie z wyboru politycznego. To tylko dygresja. Być może Platforma Obywatelska boi się rozmawiać z obywatelami lub nie chce z nimi rozmawiać, lub ma coś do ukrycia, ale to już wasza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PosełCzesławHoc">Przejdę do merytorycznych kwestii. Jestem zdumiony i szczerze zazdroszczę administracji rybołówstwa oraz panu ministrowi takiego opanowania i spokoju w sytuacji, gdy polskie rybołówstwo tonie, a państwo nie rzucają nawet przysłowiowego koła ratunkowego. Mówicie, że uzyskaliście kompromis polityczny, tylko zapomnieliście do niego dodać przymiotnika „zgniły”. Polityka uległości wobec Komisji Europejskiej i Unii Europejskiej nie wróży niczego dobrego, prowadzi w prostej linii do marginalizacji polskiego rybołówstwa, a nawet do jego likwidacji, a Komisji Europejskiej i Europie o to chodzi. Czasami zastanawiam się, kogo reprezentujecie – polskiego rybaka czy europejskiego rybaka? Chciałbym, abyście reprezentowali polskiego, silnego rybaka w Europie.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#PosełCzesławHoc">Zacznę od odniesienia się do wypowiedzi przedstawiciela MIR, pana Karnickiego. W języku młodzieżowym powiedziano by, że uprawiacie „naukową ściemę”. Ja powiem, że uprawiacie sofistykę. Przyjmujecie fałszywe tezy i pokrętną argumentacją próbujecie je udowadniać, a jesteście mistrzami w socjotechnice, ponieważ zbaczacie z głównego tematu, kierujecie na boczne tory, zagadujecie nas liczbami i nieistotnymi elementami, a my oczekiwaliśmy esencji wiedzy.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#PosełCzesławHoc">Odnosząc się do programu „Czterech kutrów”. Tak naprawdę nic nie osiągnęliście. Cokolwiek się udało, to tylko dlatego, że taka była determinacja niektórych rybaków. Tak naprawdę program ten został przeprowadzony z wymuszenia rybaków. Podając przykład jazdy z Lęborka do Słupska zakładał pan, że tam jest droga. Jednak poprzednio mówiliście, że Morze Bałtyckie jest praktycznie martwe, że nie ma tam dorsza. Nie ma więc tej drogi, mercedes by tam nie pojechał. To jest właśnie ta socjotechnika i sofistyka.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#PosełCzesławHoc">Przypomnę, że program „Czterech kutrów” wyraźnie zdemaskował, obnażył fikcję sprawozdawczości w zakresie zasobów i połowów dorsza. Tak było od początku, od Komisji Morza Bałtyckiego i Międzynarodowej Rady Badań Morza Bałtyckiego wiadomo było, że to wszystko jest fikcją. Wszystkie państwa w jakiś sposób to kryją, natomiast polska administracja rybacka podchodzi do tego bardzo restrykcyjnie. Może słusznie, bo rybacy polscy nie uważają, że nie jest potrzebna ochrona dorsza na Bałtyku. Jest potrzebna. Przykład dorsza nowofundlandzkiego mówi nam, że trzeba roztropnie i perspektywicznie patrzeć na ochronę zasobów dorsza bałtyckiego. Trzeba to jednak robić po równo i w sposób sprawiedliwy dla wszystkich krajów, a nie tylko Polaków traktować a piori jak kłusowników. Jeśli są takie wyniki programu „Czterech kutrów”, to mówią one same za siebie. Okazuje się, że 14-metrowy kuter z limitem rocznym 20t wychodzi w morze i w ciągu 100 dni odławia 190 t. Odławia w morzu, w którym, jak twierdziliście, nie ma ryb. Z Władysławowa wychodzi 24-metrowy kuter z limitem rocznym 40t i odławia w tym czasie 210t ryb.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#PosełCzesławHoc">To wyraźnie pokazuje, że być może trzeba zmienić filozofię myślenia, strategię i przestać zasadzać się na tej fikcji. Trzeba zrozumieć, że tylko racjonalne, zdroworozsądkowe podejście do tego tematu może wyzwolić Bałtyk i dorsza z tej pozornej ochrony. Jeśli mówi pan o ochronie dorsza, to co pan powie na temat paszowców, połowów przemysłowych, które są rzezią wszelkich zasobów żywych Bałtyku. Co pan powie o tym, że do polskich portów wpuszcza się zagraniczne statki i jeśli jest na nich niewymiarowy dorsz, to są wypuszczane z powrotem w morze, żeby kilka kilometrów od brzegu wyrzuciły niewymiarową rybę i do następnego portu wróciły z wymiarowym dorszem. Polskiemu rybakowi od razu rekwiruje się cały ładunek. To jest ta dysproporcja i zakładanie od razu, że polski rybak jest na pozycji straconej.</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#PosełCzesławHoc">Wspomniano o rozporządzeniu nr 812/2004 Komisji Europejskiej zakazującym pławnic. Pan mówi, że walczycie, a przecież w ogóle nie walczyliście. To indywidualny rybak Grzegorz Szomborg wystąpił do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, zaskarżając Komisję Europejską, czego nie uczynił polski rząd, za to że Komisja Europejska miała do 1 stycznia 2008 r. przedstawić program na pławnice łososiowe i nie zrobiła tego, czym naruszyła przepisy. Rząd nie wystąpił z tym, musiał to zrobić indywidualny rybak na własny koszt i z własnej inicjatywy. Nie zadbaliście o to w ogóle, a jest to istotny problem. Pan minister o tym dobrze wie, gdyż jeśli polski rybak zostanie pozbawiony dryfujących pławnic łososiowych, to będzie bardzo pokrzywdzony w stosunku do rybaka zagranicznego.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#PosełCzesławHoc">W pierwszym SPO „Rybołówstwo i przetwórstwo rybne na lata 2004–2006” skasowano 40% polskiej floty rybackiej. Może i dobrze, bo rzeczywiście była to flota z lat 90., bardzo zdezelowana. Dla niektórych rybaków była to przysłowiowa manna z nieba. Teraz pan minister mówi, że jest oferta skasowania 30% floty rybackiej i że nie jest to przymus administracyjny. Jeśli jednak polski rybak ma w perspektywie, że cały czas jest kłusownikiem, nie ma perspektywy i strategii rybołówstwa w Polsce, jest nękany, ma przeświadczenie, że Unia Europejska doprowadzi wreszcie do marginalizacji floty rybackiej, Czy to nie jest przymus, może nie administracyjny, ale psychologiczny? Na co może liczyć polski rybak wiedząc, że z satysfakcją wprowadzacie zakaz połowów dorsza w czerwcu i we wrześniu, nie mając do tego żadnych podstaw. Na jakiej podstawie wprowadziliście rozporządzeniem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi zakaz połowów w czerwcu i we wrześniu? Skąd wzięliście wskaźnik 1,9? Jakie przepisy unijne lub polskie regulują tę kwestię? Co było podstawą do zastosowania takiego wskaźnika? W rozporządzeniu KE nr 804 także zastosowano wskaźnik 3 i szczerze mówić nie wiadomo, z jakiej przyczyny. Mieliśmy szansę, aby przy okazji rozporządzenia nr 804 wyjścia z kryzysu, bo rząd premiera Jarosława Kaczyńskiego zaskarżył do ETS to rozporządzenie, które było w sposób niesprawiedliwy i nieprawny, w mojej opinii, przyjęte. Rząd zdecydowanie wystąpił wtedy przeciwko Unii Europejskiej, nie po to żeby podjąć wojnę, ale w imię interesu polskiego rybaka, który chce na równi z zagranicznym rybakiem łowić i chronić dorsza, jednak na podstawie spójnej, wspólnej polityki wszystkich państw bałtyckich.</u>
          <u xml:id="u-29.8" who="#PosełCzesławHoc">Dlaczego rząd nie zgodził się i nie kontynuował tego, co rozpoczął rząd PiS, czyli powołania niezależnej komisji do spraw zasobów dorsza w Bałtyku i wieku dorsza? Dlaczego nie poszliście tym torem? To było jasne i logiczne. Tylko oficjalna, niezależna komisja może oszacować rzeczywiste zasoby dorsza i jego wiek.</u>
          <u xml:id="u-29.9" who="#PosełCzesławHoc">Przypominam sobie rozporządzenie nr 169, kolejne rozporządzenie dyskryminujące polskiego rybaka. Fakt, że mówicie, iż na Bałtyku wschodnim w obszarze 27–28.2 polski rybak może łowić, jest demagogią i socjotechniką. Jaki kuter popłynie tak daleko, musiałby płynąć cały dzień. Faktycznie polskiego rybaka całkowicie wyeliminowano, dano przywileje tylko zagranicznym rybakom. Gdyby rząd był prężny i walczył o interes polskiego rybaka, wystąpiłby o taką samą decyzję, jak rozporządzenie nr 169, ale na akwenach, które byłyby przywilejem dla Polski. Nie zrobiliście tego, mimo że rozporządzenie nr 169 jest absurdalne, moim zdaniem, bo zezwala wszystkim flotom rybackim, szczególnie Szwedom, Łotyszom, Litwinom, Estończykom łowić bez ograniczeń i nawet bez dni ochronnych.</u>
          <u xml:id="u-29.10" who="#PosełCzesławHoc">Bardzo istotną sprawą są rekompensaty. Miały być wypłacone w maju, mówił pan, że za kilka tygodni będą uruchomione. Do dziś ich nie ma. Wiem dlaczego ich nie ma – wypłaty są ściśle związane z zakończeniem prac legislacyjnych nad „Programem zrównoważonego rozwoju sektora rybołówstwa i nadbrzeżnych obszarów rybackich w latach 2007–2013”, a tego programu jeszcze nie ma, nie został zakończony. Bierzecie się do roboty, pracujcie, aby program zrobić, bo dopiero wtedy można będzie wypłacić rekompensaty. Rybacy czekają na te pieniądze, nie wiedzą co robić. Nie jest to może przymus administracyjny, ale jednak jest to przymus, bo rybak ma już dosyć, że jest traktowany od początku jak kłusownik, przestępca, jest ciągle kontrolowany, dyskryminowany i jego perspektywy są bardzo niejasne. Jeśli zezłomujecie następne 30% floty, to z 600 jednostek rybackich z licencją zostanie niewiele. Polska, która niegdyś była potęgą w rybołówstwie, zostanie zmarginalizowana, a może nawet przestanie istnieć. Komisji Europejskiej o to chodzi, ale nie wiem, czy powinno o to samo chodzić polskim administratorom.</u>
          <u xml:id="u-29.11" who="#PosełCzesławHoc">Pan minister mówił, że o 15% zwiększy się limit. Przecież pan dobrze wie, że tak naprawdę jest to 15% zmniejszenia limitu, bo jest kara za rozporządzenie nr 804 w wysokości 30%, więc de facto nie jest 15% podwyżki, ale 15% obniżenia kwoty połowowej rocznej.</u>
          <u xml:id="u-29.12" who="#PosełCzesławHoc">Wspomniał pan o programie obserwatorów przypadkowych połowów waleni, morświnów. Praktycznie wymyślony był też przez polskich rybaków, ponieważ Unia mówiła najpierw, że wszystkie morświny w Bałtyku są łapane w przypadkowe sieci. Ten program udowodnił, że w ciągu 200 dni w pobliżu netów nie było żadnego morświna, wystarczyło wprowadzić nadbrzeżne pingery, które są stosowane w Europie.</u>
          <u xml:id="u-29.13" who="#PosełCzesławHoc">Jest to polityka, która z jednej strony dyskryminuje polskiego rybaka, z drugiej strony zmusza się rybaków w kategoriach psychologicznych do złomowania swoich statków, a rybacy tego nie chcą. Rybacy łodziowi są bardzo pokrzywdzeni w Polsce. Przypomnę tylko, że 290 łódek ma 1300kg limitu na cały rok. Wychodzi po kilka kilogramów na dzień, to jest 10% ogólnego limitu. W tej kategorii jest przełów, ale to są marginalne sprawy. Zwróciłem się do Centrum Monitorowania Rybołówstwa w Gdyni...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Nie chcę być niegrzeczny, ale mówi pan już ponad 15 minut, a są jeszcze inni zapisani do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PosełCzesławHoc">Już kończę. Dostałem oficjalne dane z tego Centrum, z których wynika jasno, że nie ma przełowów, jakie państwo podajecie. Praktycznie na wszystkie statki o długości powyżej 10m jest odłowionych ponad 50% limitu dorsza, a państwo wydali rozporządzenie, że polski rybak we wrześniu nie może wypłynąć w morze. Potem będą miesiące sztormowe i w zasadzie nie wypłynie on już w tym roku.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PosełCzesławHoc">Powtórzę jeszcze niektóre pytania: na jakiej podstawie rząd wprowadził zakaz połowu dorsza w czerwcu i we wrześniu? Proszę podać konkretny przepis, na podstawie którego pan minister mógł zastosować wskaźnik 1,9? Myślę, że tylko był to pretekst dla wprowadzenia zabójczego planu dla polskiego rybaka, głównie łodziowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Jeden z panów posłów mówił, że potrzeba racjonalnego myślenia i racjonalnych decyzji. Ja się z tym zgadzam. Jeżeli jednak mówimy o racjonalności, to w tej Komisji należy rozmawiać też o potencjale produkcji żywności w kraju i o zapotrzebowaniu krajowym. Powinniśmy o to dbać niezależnie od tego, czy jesteśmy w opozycji czy w koalicji. Powinno nam zależeć, aby na polskim rynku produkowało się nie mniej, niż nam potrzeba. O to powinniśmy walczyć w Unii Europejskiej. Na rybołówstwie znam się mniej, ale chcę podać przykład braku racjonalności decyzji np. w sprawie redukcji limitu produkcji cukru. Pamiętają panowie ostrą dyskusję, ponieważ Unia oczekiwała, że zredukujemy produkcję o 13%, tj. o 93–94 tys. t, my się temu porządkowaliśmy i cóż? W międzyczasie resort rolnictwa i minister skarbu państwa podejmują decyzję i wyraża zgodę na redukcję o następne 54 tys. t, czego nikt od nas nie oczekiwał. W tym momencie stajemy się importerem cukru z powodu naszej błędnej decyzji. Zamyka się jedną cukrownię, oddajemy 54 tys. t limitu, co powoduje, że na polskim rynku będzie za mało cukru z produkcji krajowej. Jeśli mowa o racjonalności, to muszę powiedzieć, że to był przykład kompletnego braku racjonalności.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Porozmawiamy kiedyś na posiedzeniu Komisji o racjonalnych decyzjach, o tym, co nas czeka. Taka decyzja powoduje, że w kraju mamy dodatkową produkcję pszenicy w tym roku na 50 tys. t, cena pszenicy już dziś to trochę ponad 500 zł, a w przyszłym roku cena będzie jeszcze niższa. To brak racjonalnego myślenia.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PosełWojciechMojzesowicz">Zgadzam się z tym, że nie zawsze pomysły PiS są mądre, nieraz są podyktowane polityką, ale w naszych stanowiskach widać jednak racjonalność. My, jako posłowie RP, musimy myśleć racjonalnie. Jako przedstawiciel polskiej wsi chcę powiedzieć, że wielki kryzys nie wynika z braku produkcji, lecz z nieracjonalnego rozmieszczenia tej produkcji w stosunku do zapotrzebowania rynku. Nie będę już wspominać o biopaliwach, bo to nie ma sensu. Proszę panie przewodniczący, abyśmy wspólnie przeanalizowali w Komisji na podstawie danych obecną sytuację, ponieważ musimy przewidywać, podpowiadać rządowi i zapobiegać pewnym zdarzeniom. Nie wszystkie nasze stanowiska są nieracjonalne i proszę dostrzegać też racjonalność w naszych działaniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PosełMichałSzczerba">Staramy się unikać w tej Komisji polityki, ale nie sposób nie odnieść się do wystąpienia pana posła Hoca. Mam wrażenie, że Prawo i Sprawiedliwość zwołało to posiedzenie w trybie art. 152, żeby mógł przyjść pan poseł Hoc, wygłosić dwudziestominutowy monolog i wylać pomyje na resort, członków Komisji i Morski Instytut Rybacki. Takie jest moje wrażenie.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PosełMichałSzczerba">Proponowałbym, aby poseł Hoc i posłowie PiS sięgnęli do protokołu z tego posiedzenia. To co zostało powiedziane jest po prostu skandalem. „Zabójczy plan pana ministra”, „naukowa ściema”, „polityka uległości” – takie sformułowania są niedopuszczalne w sytuacji, gdy również pana ugrupowanie ponosi odpowiedzialność za to, co zastał pan minister Plocke. Ten wielki chaos organizacyjny związany z przeprowadzką Departamentu Rybołówstwa z jednego resortu do drugiego, bo trzeba było stworzyć nowy folwark dla koalicjanta, odejście najlepszych ludzi z tego departamentu, a minister zajmował się budową przedszkoli w Ministerstwie Gospodarki Morskiej, a nie rozwiązywaniem istotnych problemów. Stąd zaniechania, stąd opóźnienia w akceptacji SPO przez Komisję Europejską.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PosełMichałSzczerba">Bardzo optymistyczne jest to, co dziś powiedział pan minister Plocke, że w bardzo krótkim czasie udało się doprowadzić do tego, że jest szansa, iż do końca września Komisja Europejska zaakceptuje program operacyjny i w tym roku zostaną uruchomione dwa działania. Prosiłbym, abyśmy wykazywali pewien umiar w wygłaszanych sądach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełJoachimBrudziński">Odnosząc się do wypowiedzi jednego z przedmówców, że jesteśmy malkontentami, chciałbym rozpocząć od gratulacji dla pana ministra Plocke i pana dr Karnickiego, a gratulacje te wiążą się z kolejnym cudem rządu Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego – rozmnożeniem dorsza w Bałtyku. To wręcz cud ewangeliczny. Jeszcze kilka miesięcy temu pan minister Plocke, jako poseł opozycji, a wspierał go wtedy pan dr Karnicki naukowym autorytetem, twierdził, że Bałtyk jest martwy, że w tym morzu nie ma dorsza, że polscy rybacy, przeławiając i kłusując, dopuszczają się zbrodni na samych sobie, bo podcinają gałąź, na której siedzą, ponieważ za chwilę dorsza nie będzie. Wystarczyło parę miesięcy rządów PO i PSL i mamy cud ewangeliczny rozmnożenia ryby w polskim Bałtyku. Gratulacje są szczere i składam je na panów ręce.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PosełJoachimBrudziński">Z pierwszego wykształcenia i zawodu jestem rybakiem, łowiłem polskie dorsze pod Bornholmem, na ostatnim parowcu polskiej floty, jakim była „Emilia Gierczak”. Znam smak pracy rybaka, bo już jako piętnastoletni chłopak z Nowego Sącza uczyłem się tego zawodu, szacunku do morza i rybaków.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PosełJoachimBrudziński">Mam natomiast pytanie: usłyszałem, choć być może źle zrozumiałem, że szwedzka straż graniczna zwróciła się do ministra Sikorskiego z wnioskiem o kontrolowanie, umożliwienie kontroli w polskich portach, rozumiem że polskich rybaków. Czy pan, jako osoba odpowiedzialna w polskim rządzie za interes polskich rybaków, będzie apelował do ministra Sikorskiego, żeby z podobnym wnioskiem zwrócić się do władz szwedzkich, aby nasi inspektorzy kontrolowali szwedzkich rybaków, aby nie było sytuacji, że limit dla Szwedów wynosi X, a sprzedaż dorsza, nie z importu, jest na rynku szwedzkim 2X. Wtedy raz na zawsze sobie to wytłumaczymy.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PosełJoachimBrudziński">Drugie pytanie mam do pana dr Karnickiego. Jeśli źle usłyszałem, to proszę o sprostowanie, ale usłyszałem, że te 800t wyłowione w ramach projektu „Czterech kutrów” jest ponad limit 11 tys. t przyznanych dla polskich rybaków. Pan minister natomiast powiedział, że to jest w ramach tego limitu. Czy jeszcze w taki sposób strzeliliśmy sobie w kolano?</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PosełJoachimBrudziński">Mam też pytanie do pana dr Karnickiego, jako naukowca. Czy nie ma pan lekkiego poczucia absmaku w momencie, kiedy nauka zostaje wprzęgnięta w interes polityczny jednej formacji? Czy dziś, stając przed opinią publiczną, przed innymi kolegami naukowcami, ichtiologami i rybakami, nie ma pan poczucia lekkiego zażenowania? Jak się ukazały pierwsze informacje prasowe na temat wyników programu, czyli 200t na jeden kuter, to w którejś z gazet pan dr Karnicki mówił, że być może będziemy musieli zweryfikować naszą wiedzę na temat stanu zasobów dorsza w polskim Bałtyku. Czy nie ma pan poczucia, że zbyt lekkie pójście na współpracę stricte polityczną dyskwalifikuje to, co do tej pory czyniło z pana jednego z ekspertów w dziedzinie naukowej, a nie politycznej? Mam wrażenie, że zbyt lekko trwoni się autorytet polskiego naukowca, polskiej instytucji badawczej, jaką jest Morski Instytut Badawczy, żeby tworzyć otulinę medialną i pseudo-akademicką dla nieudolności ekipy, która po raz kolejny, co w wystąpieniu pana ministra Plocke bardzo wyraźnie zabrzmiało, dba o interes administracji brukselskiej, a nie o interes polskiego rybaka.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PosełJoachimBrudziński">Ta groźba skierowana przez pana ministra do kogoś, bo nie ma tu polskich rybaków, że jeżeli będzie przełowienie, to będą kolejne ograniczenia i kary, brzmi bardzo srogo. Różniąc się w opiniach mniej lub więcej, chciałbym wierzyć, że minister polskiego rządu zabiega i dba o interesy administracji brukselskiej, która się myli, komisarza, który pochodzi znad Morza Śródziemnego, lecz zabiega o interesy polskiego rybaka. W pańskiej wypowiedzi, panie ministrze, tego niestety nie usłyszałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PosełRomualdAjchler">Na wstępie chcę powiedzieć, że na rybach się nie znam, choć bardzo je lubię i bardzo chciałbym, aby polscy obywatele jedli polską żywność i ryby złowione przez polskich rybaków. Jednak z tego, co słyszę wyciągam jeden wniosek. Czy jest projekt dezyderatu dotyczący treści tego posiedzenia? Wówczas można by wystąpić w nim do rządu w kwestiach, które koledzy z PiS chcieli poruszyć, zwołując w tym trybie posiedzenie Komisji. Pytam więc wnioskodawców, czym ma się zakończyć to posiedzenie? Czy tylko tym, co usłyszałem przed chwilą, że posłowie PiS obarczają winą i posądzają ministra polskiego rządu o to, że nie dba o interesy Polski w Brukseli? Nie mogę w tej chwili wyciągnąć takiego wniosku, bo nie mam na to dowodów, a nie wierzę, że tak mogłoby być. Znając pana ministra Plocke tym bardziej nie wierzę, choć jestem posłem opozycji i mógłbym przyłączyć się do tego chóru posłów PiS, którzy uważają, że ktoś jest nieudolny, że popełnił błąd. Chciałbym poznać te błędy, a do tej pory ich nie dostrzegam. Być może była o tym mowa podczas mojej nieobecności na sali, ale w sposób szczegółowy zapoznam się ze stenogramem z posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#PosełRomualdAjchler">Wszyscy wiemy, że w rybołówstwie nie dzieje się najlepiej, że rybacy są niezadowoleni. Wielka szkoda, że nie dopuścił pan do udziału w posiedzeniu przedstawicieli rybaków, bo nic by się nie stało, gdyby tu byli. Być może inne uwagi przedstawiliby rybacy, a inne przedstawiają politycy. Politycy zawsze chcą „dokopać” przeciwnikowi politycznemu, tak już jest i tak będzie. W Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi poprzednich kadencji udawało się nam unikać takich sytuacji i chciałbym, aby tak było też teraz.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#PosełRomualdAjchler">Jestem skłonny przychylić się do wniosków, które spełniałyby oczekiwania polskich rybaków, ale chciałbym je poznać. Do tej pory ich nie ma, to oczekuję na dezyderat. Jestem w stanie go poprzeć.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#PosełRomualdAjchler">Nie wiem, czy stał się cud z dorszem dzięki rządowi premiera Tuska, ale wiem, że w przeszłości taki cud rozmnożenia chleba miał miejsce. Być może Platforma Obywatelska ma szczęście i do takiego rozmnożenia dorsza w Bałtyku doszło. Chciałbym, aby tak było.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#PosełRomualdAjchler">Reasumując, oczekuję na projekt dezyderat w omawianej dziś sprawie, aby Komisja zakończyła się konkretnymi wnioskami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Witam pana ministra Sawickiego i innych gości, jednak nie skończyliśmy jeszcze tego posiedzenia. Proszę o cierpliwość.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Do głosu jest zapisany jeszcze poseł Bąk i pan poseł Jurgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PosełDariuszBąk">Wysłuchaliśmy tu wypowiedzi kilku posłów PO, którzy wystąpili z pretensjami do wnioskodawców tego spotkania, czego nie rozumiem. Nie wiem, czego panowie się obawiają?</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PosełDariuszBąk">Chcę też wrócić do tematu niewpuszczenia dziś na posiedzenie Komisji związków zawodowych. Są to przedstawiciele załóg i ich statutowym zadaniem jest występowanie w obronie pracowników. W tym przypadku istnieje realne zagrożenie, że niektórzy związkowcy będą musieli rozstać się ze swoim zawodem. Ich obecność była dziś wskazana. W tym miejscu apeluję do pana przewodniczącego, aby nadrobił pan swój błąd i stenogram dzisiejszego spotkania przesłać ludziom, którzy dziś nie mogli tu wejść. Stawiam taki wniosek.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PosełDariuszBąk">Mam jeszcze pytanie. Mam przed sobą artykuł z „Gazety Wyborczej”, z dodatku szczecińskiego nr 203, w którym napisano: „Polski rząd jest bardziej restrykcyjny w stosunku do rybaków niż reszta Unii. Od końca czerwca do końca września Ministerstwo Rolnictwa wprowadziło całkowity zakaz połowu dorszy na Bałtyku. Najdotkliwiej odczuły to małe jednostki. W krajach starej Unii limity połowowe nie dotyczą małych łodzi do 8m długości.” Czy to jest prawda, czy też „Gazeta Wyborcza” kłamie?</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PosełDariuszBąk">Skoro jestem przy tym temacie chcę zapytać, co dalej, czy ten zakaz został zniesiony?</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PosełDariuszBąk">Jeśli chodzi o podejście koalicji rządzącej do wielu obszarów gospodarczych w Polsce, to nasuwa się wniosek, że taka jest wasza intencja, żeby informacje były skrywane. Jeżeli dziś pan przewodniczący Mojzesowicz wraca uwagę i apeluje o to, żeby w racjonalny sposób podchodzić do wielu zagadnień, to ja idę dalej i mówię, że takie decyzje, jak w przypadku cukru czy teraz, kiedy nadgorliwość koalicji rządzącej prowadzi do tego, że zaostrza jeszcze wymagania Unii, to nie możemy mówić tylko o racjonalności, ale mówimy o godzeniu w interes państwa. Z tego trzeba będzie się w przyszłości rozliczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Myślę, że pan poseł nie był na pierwszej części posiedzenia i nie słuchał mojego wytłumaczenia. Nikomu nie zabroniłem przyjścia na posiedzenie. Nie zaprosiłem natomiast tych osób świadomie, bo zwołując posiedzenie w trybie art. 152 ust. 2, na wniosek posłów PiS, uważałem, że do tych konsultacji jest rząd, a nie Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Miała tu być przedstawiona informacja o tym, co się dzieje w kwestii rybołówstwa. Z tego, co wiem, Ministerstwo na bieżąco spotyka się ze związkami zawodowymi reprezentującymi rybaków. To tyle i więcej nie będę tłumaczyć, dlaczego tak jest.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Proszę jeszcze pana posła Jurgiela i udzielę głosu przedstawicielom resortu rolnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Chciałbym jednak, abyśmy do tematu nie wracali, bo skoro regulamin daje nam możliwość zasięgnięcia opinii w trybie art. 152, a posłowie PiS są zainteresowani wypełnianiem swoich obowiązków w sposób należyty, a konstytucja mówi, że organem kontrolnym jest Sejm i jego organy, czyli komisje sejmowe, to my traktujemy to jako możliwość uzyskania informacji w danym obszarze, bo ta informacja służy nie tylko posłom PiS, służy wszystkim mieszkańcom Polski. Mamy Internet, każdy może wejść na stronę internetową i posłuchać informacji rządu na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Nie możemy dziś przedstawić dezyderatu. W swoim wystąpieniu powiedziałem, że w informacji brak elementów, do których nie potrafimy się dziś odnieść, bo resort przedstawił ilościowe wykorzystanie środków, a nie przedstawił wykorzystania jakościowego. A więc, czy realizowane są cele założone jeszcze przez rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej w 2004 r., czy założone tam efekty, tzw. wskaźniki rezultatu, będą w ramach tego programu wykonane. Takiej informacji nie ma.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Nie wiemy, jaka ma być wizja rozwoju rybołówstwa w Polsce. Czy bezpieczeństwo żywnościowe Polski, o którym mówi rząd, zakłada, że rybołówstwo i przetwórstwo rybne dostarczy żywności Polakom? Na te pytania rząd nam dzisiaj nie odpowiedział i chcemy, aby w ramach następnej informacji taka odpowiedź była. To jest nasz cel działania. Poprzez realizację naszych uprawnień konstytucyjnych musimy informować społeczeństwo o stanie danego obszaru, w tym wypadku rybołówstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełRomualdAjchler">Zwracam się do pana ministra Jurgiela. Rozumiem, że państwo mają wątpliwości. Nie mówię, że dezyderat musi być sformułowany dzisiaj, ale kiedy brakuje pełnej informacji, o którą pan występuje, Komisja zakończyć się powinna wnioskami, w których zwróci się pan do rządu o uzupełnienie tej informacji. Tak zrozumiałem pana wypowiedź. Kiedy dojdzie pan do wniosku, że trzeba wystąpić do przewodniczącego o zwołanie następnego posiedzenia Komisji w trybie art. 152 lub z inicjatywy prezydium, to chcąc mieć efekt tego spotkania, należy zakończyć je wystąpieniem do rządu z wnioskami, jakie wypłynęły w tej dyskusji całej Komisji, a nie tylko autorów wniosku o zwołanie posiedzenia na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PosełRomualdAjchler">Taki jest, moim zdaniem, sens takich spotkań. Precyzujemy, jakie mamy zastrzeżenia i wtedy rząd także ma argumenty w rozmowach z Komisją Europejską, przedstawiając nie tylko swój punkt widzenia, ale także opinię parlamentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję. Proszę Ministerstwo o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Dziękuję za zgłoszone w trakcie debaty wątpliwości i pytania. Na wniosek pana posła Jurgiela chętnie uzupełnimy nasze informacje o cele, które przyświecały realizacji SPO 2004–2006. Gdyby taka intencja była wyrażona wcześniej, zrobilibyśmy to bez problemu.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Z Bałtyku Polska pozyskuje ok. 200 tys. t ryb – dorszy, łososi, śledzi i szprotów, natomiast zapotrzebowanie całego przemysłu rybnego to ok. 450 tys. t, z tego 90% ryby jest z importu. Tylko 10% ryb przemysł przetwórczy pozyskuje od naszych rybaków. Spożycie ryb na głowę jednego mieszkańca wynosi 8,5kg w stosunku rocznym, z tego ok. 4,5kg pangi. Mamy wiele do zrobienia, jeśli chodzi o konsumpcję ryb, dlatego programy promocyjne dotyczące zwiększenia tej konsumpcji są zasadne.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Pan poseł Brudziński powiedział, że zna bardzo dobrze rybołówstwo, ja także jestem z powiatu, na terenie którego jest 30% polskiej floty bałtyckiej. Jak mówiłem wcześniej, gdyby to były proste procesy, to zostałyby przez naszych poprzedników rozstrzygnięte. Nie są to proste sprawy i pan dobrze o tym wie, ale z tą materią się zmagamy, korzystając z tego, co zostawili poprzednicy, nie obrażamy się na rzeczywistość.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">W odniesieniu do pisma straży szwedzkiej, to informuję, że takie pismo przygotowujemy w duchu symetrii. Jeśli mają być kontrole u nas, to możliwe są nasze kontrole w portach czy na statkach szwedzkich.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Jeśli powiedziałem, że owe 800t mieści się w ramach kwoty narodowej, to pomyłka, za którą przepraszam. Jest to poza kwotą narodową.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Informuję państwa jeszcze raz, że pod koniec 2007 r. Komisja Europejska nałożyła na Polskę karę zwrotu dorsza na poziomie 15 tys. t. Ten rząd miał niecałe 2 tygodnie na dokończenie negocjacji i wynegocjowanie określonego pakietu, który gwarantowałby, że polska flota bałtycka może rozpocząć połowy w 2008 r. Gdyby nie ten, krytykowany przez opozycję kompromis, polskiej floty nie byłoby na Bałtyku. Podkreślam to wyraźnie. Dopiero przyjęcie określonych zasad wraz z Komisją Europejską spowodowało, że mieliśmy 11,7 tys. t dorsza do odłowu w 2008 r. Wydaliśmy rozporządzenie, które umożliwiało połowy, ale chcieliśmy mocno kontrolować połowy w poszczególnych kwartałach. Na pierwszy kwartał przypadało 35% kwoty narodowej, w drugim kwartale miało to też być 35% i w ostatnim kwartale – 30%. Po pierwszym kwartale okazało się, na podstawie danych z Centrum Monitoringu Rybołówstwa, że wyłowiliśmy więcej niż 35%. W związku z tym już wtedy zastanawialiśmy się, jaki sposób działania przyjąć. Na wniosek samych organizacji rybackich, co podkreślam, podjęliśmy w maju decyzję o zamknięciu połowów dla jednostek powyżej 12 m. Potem nastąpiła korekta rozporządzenia i zakaz objął łodzie od 8m do 12 m. Odbyło się to jawnie, wiedziało o tym środowisko rybackie. Nic się nie działo pod stołem. Środowisko rybackie było informowane i nawet postulowało, żeby takie decyzje podejmować.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">W lipcu podjęliśmy decyzję, że zamykamy połowy dla wszystkich jednostek, aby nie narazić się na zarzut, że nie umieliśmy kontrolować połowów, aby Komisja Europejska po raz kolejny nie nałożyła na nas kary. Można się z tym zgadzać lub nie, ale prawa należy przestrzegać.</u>
          <u xml:id="u-42.7" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Wskaźnik 1,9 wynika z prostej metodologii połowów kontrolowanych i raportowanych w stosunku do połowów niekontrolowanych i nieraportowanych. Można przyjąć założenie, że wskaźnik będzie 1,0, ale wtedy wszystkie połowy są kontrolowane i raportowane. Informuję państwa, że mamy w tej chwili 5 lokalnych centrów, które na dziś nie funkcjonują dobrze. Armatorzy nie wprowadzają na rynek ryb przez lokalne centra pierwszej sprzedaży. Obawiamy się, że będziemy mieć problem z rozliczeniem środków finansowych, które Komisja Europejska przyznała Polsce w ramach programu PHARE na wybudowanie lokalnych centrów pierwszej sprzedaży. Warto o tym pamiętać, bo łatwiej jest patrzeć z boku i oceniać to jednostronnie. Na problem trzeba popatrzeć całościowo.</u>
          <u xml:id="u-42.8" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Co do kar. Gdyby przyjąć model, w którym polscy rybacy dostosowaliby się do zakazu Komisji Europejskiej wydanego w lipcu 2007 r., nie mielibyśmy kłopotów. Za 2007 r. mielibyśmy wyższą kwotę, a gdyby do tego dołożyć decyzję Międzynarodowej Rady Badań Morza, która analizuje to, co podpowiada światowa nauka w odniesieniu do zasobów żywych Bałtyku, to mielibyśmy ponad 14 tys. t dorsza do podziału. Trzeba postawić pytanie, kto prowokował polskich rybaków, żeby złamali zakaz wydany przez Komisję Europejską? Kto weźmie za to odpowiedzialność? Też chciałbym się tego dowiedzieć. Z pełną odpowiedzialnością mówię, że decyzje z przełomu roku były jedynymi, jakie można było podjąć. Wydaje się, że opozycja powie: dziękujemy za to, że udało się wam to rozstrzygnąć, a nie że będzie krytykować. Gdybyśmy nie negocjowali z Komisją Europejską, połowy byłyby opóźnione i sytuacja na polskim wybrzeżu byłaby rzeczywiście bardzo skomplikowana.</u>
          <u xml:id="u-42.9" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Staramy się działać w trudnych warunkach. Ale chcę zapewnić państwa posłów i wszystkich, że dołożymy wszelkich starań, aby ten proces był kontynuowany w zgodzie z przepisami. Jesteśmy dużym państwem członkowskim i chcemy współdecydować, współkształtować europejską politykę rybacką, zwłaszcza w odniesieniu do Bałtyku. Rybołówstwo dalekomorskie, akwakultura czy przetwórstwo rybne są bardzo dobrze zorganizowane i chwała polskim przetwórcom, że umieją skorzystać z mechanizmów, dostosować swoje zakłady do standardów i brać udział w europejskiej grze. To samo dotyczy rybołówstwa dalekomorskiego. Przypomnę, że dzięki staraniom udało się wprowadzić 2 kutry dalekomorskie o tonażu chyba 15 tys. t, co spowoduje, że na polski stół trafi ok. 80 tys. t ryb.</u>
          <u xml:id="u-42.10" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Warto wziąć pod uwagę fakt, że Polska ma największą flotę dorszową – 600 kutrów, a przywoływana tu Szwecja posiada 300 kutrów. Chętnie przedstawię te dane statystyczne Wysokiej Komisji. Chodzi bowiem o to, abyśmy mieli jednakowe informacje o tym trudnym obszarze. Chciałbym prosić, aby w tym duchu realizować nasze założenia, ponieważ mają one służyć polskiemu rybołówstwu.</u>
          <u xml:id="u-42.11" who="#SekretarzstanuwMRiRWKazimierzPlocke">Proszę jeszcze o kilka zdań pana dr Karnickiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Skoncentruję się na czterech punktach. Szkoda, że nie ma pana posła Hoca. Mam nadzieję, że nie boi się odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Pierwsza rzecz – „naukowa ściema”. Proszę o przekazanie, że Morski Instytut Rybacki jest jednostką naukową zobowiązaną do wydawania opinii na podstawie danych naukowych, jakimi dysponuje. Mamy wszystkie dokumenty, są dostępne, jeśli ktokolwiek chce je sprawdzić. Tu będę politykiem – to panów rząd powiedział, że Morski Instytut Rybacki ma pisać...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PosełJoachimBrudziński">Panie przewodniczący, proszę o zwrócenie uwagi panu doktorowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Proszę, aby odpowiadał pan na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Odpowiadam. Morski Instytut Rybacki nie pisze pod dyktando rządu czy jakiejś partii. Pisze opinie zgodne ze swoją najlepszą wiedzą.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Ostatnim, który zrobił cokolwiek w sprawie pławnic był minister Jurgiel. Obecny tu pan minister Jurgiel obiecał pieniądze MIR. Gdy odszedł, tych pieniędzy nie było przez długi czas. Morski Instytut Rybacki sam, z własnej inicjatywy, podjął sprawę pławnic i rybakom musieliśmy płacić, żeby przyjęli obserwatorów. Gdyby ten program nie został zrealizowany, dziś wobec UE bylibyśmy bezbronni.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Proponowaliście państwo, aby w niezależnej komisji do sprawy oceny zasobów uczestniczyli eksperci z Morza Śródziemnego, gdzie dorsz w ogóle nie występuje. Gratuluję takiej komisji.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Cud zaczął się znacznie wcześniej, w zeszłym roku MIR przekazał ministrowi Grubarczykowi opinię odnośnie do wielkości kwoty, jaką powinien wyegzekwować od Komisji Europejskiej. Było to zwiększenie kwoty o 15%. Tak doradzali naukowcy z ICS. To państwo przyjęli we wrześniu 2007 r. program, który założył ten hamulec 15%. Negocjatorzy w UE mogli wynegocjować 15%, to dlaczego wynegocjowali nie plus 15%, a minus 5%? Czy pan poseł może odpowiedzieć?</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#EkspertMorskiegoInstytutuRybackiegoZbigniewKarnicki">Myślę, że pan poseł Hoc, przygotowując się do wystąpienia, powinien opierać swoją wypowiedź na faktach i dokumentach. W każdej chwili jesteśmy gotowi je udostępnić. Wielokrotnie zapraszałem pana posła Hoca, aby sprawdził dane, którymi dysponujemy. Nigdy się nie pojawił. Uważam, że tego typu wystąpienia są skandaliczne i nie do przyjęcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Zamykam dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Pan dr Karnicki użył mojego nazwiska. Chciałbym powiedzieć panu doktorowi, z całym szacunkiem dla wszystkich naukowców, pan nie powinien się podniecać, mówić o faktach, a nie atakować posłów. Reprezentuje pan niejako rząd, ponieważ Instytut podlega rządowi. Rzeczywiście, w 2005 r. w ramach negocjacji, w których pan też brał udział, wynegocjowaliśmy 15,2 tys. t dorsza. Było to trudne, bo Komisja Europejska proponowała 13 tys. t. Do tego było przesunięcie do końca 2008 r. W planach rządu było sfinansowanie tego, co się później stało. Był to jednak wtedy krok do przodu.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PosełKrzysztofJurgiel">Radziłbym, aby pan mówił spokojniej, jeżeli nawet pan poseł nie ma racji. Posłowie są po to, żeby pytać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Dziękuję za ten głos. Wyczerpaliśmy porządek dzienny. Protokół z dzisiejszego posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PrzewodniczącyposełLeszekKorzeniowski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>