text_structure.xml
47.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Jeżeli państwo pozwolą, rozpocznę kolejne posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Bardzo serdecznie witam wszystkich państwa po wakacyjnej przerwie. Serdecznie witam sekretarza stanu w MSWiA, pana Tomasza Siemoniaka, towarzyszących mu dyrektorów oraz przedstawicieli mniejszości narodowych i etnicznych.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Porządek posiedzenia mają państwo przed sobą. Jeżeli nie usłyszę uwag, uznam, że porządek został przyjęty. Tak, panie przewodniczący? Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#PosełMironSycz">Panie przewodniczący, szanowni państwo, podczas wyjazdu przedstawicieli Komisji do Górowa Iławeckiego rozmawialiśmy na temat ewentualnego przyjęcia przez Komisję dezyderatu w sprawie nauczania języka ukraińskiego jako języka obcego nowożytnego. Proponuję, aby do porządku wprowadzić jako drugi, ostatni punkt przyjęcie dezyderatu w sprawie nauczania języka ukraińskiego jako języka obcego nowożytnego. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Dziękuję, panie przewodniczący. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, uznam, że porządek został poszerzony o ten punkt, o którego uwzględnienie wnosi pan przewodniczący Sycz.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Głosu sprzeciwu nie słyszę, a zatem porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">W punkcie pierwszym mamy dzisiaj rozpatrzenie informacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o działalności Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Informację ministra mają państwo przed sobą, a w każdym bądź razie ją otrzymali. W tej sytuacji poproszę pana ministra o kilka słów wprowadzenia. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, przed państwem jest syntetyczna informacja na temat działalności Komisji Wspólnej RiMNiE wraz z załącznikami. Myślę, że o stronie formalnej i podstawach działania komisji nie trzeba za dużo mówić, bo ta sprawa jest doskonale znana członkom Komisji. Wprowadzając temat, chciałbym podzielić się kilkoma uwagami dotyczącymi prac tej komisji. Mam zaszczyt współprzewodniczyć tej komisji ze strony rządowej. Ze strony organizacji mniejszościowych współprzewodniczącym jest pan Artur Jabłoński, reprezentujący mniejszość kaszubską właściwie od wiosny ubiegłego roku. Wcześniej, przez krótki czas, współprzewodniczył komisji pan Maciej Bohosiewicz, który reprezentuje mniejszość ormiańską. Mówiąc „przez krótki czas” mam na myśli kadencję obecnego rządu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Chciałbym powiedzieć, że główne problemy, nad którymi pracowała i pracuje KWRiMNiE, są też tymi problemami, które są dobrze znane Komisji sejmowej. Prace się często zazębiają. Jest to bardzo dobre zazębianie się, bo pozwala w dość spójny, całościowy sposób prowadzić sprawy mniejszości narodowych i etnicznych. Chciałbym powiedzieć, że wprawdzie wskazanie regulaminowe jest takie, że komisja musi się zbierać co najmniej raz na pół roku, ale praktyka tych spotkań jest praktyką znacznie częstszych spotkań. Przez niespełna 2 lata odbyło się znacznie więcej spotkań komisji niż by to wynikało z wymogu regulaminowego.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Komisja zajmowała się wszystkimi najważniejszymi problemami zgłoszonymi przez organizacje mniejszości narodowych i etnicznych. Chciałbym też powiedzieć o specjalnych posiedzeniach, które były poświęcone problemom edukacji. Odbyło się wyjazdowe posiedzenie tej komisji w Gdańsku. Było także posiedzenie poświęcone współpracy z samorządami terytorialnymi. Odbyło się posiedzenie poświęcone sprawom upamiętnień i kwestiom polityki historycznej, z udziałem przedstawicieli Instytutu Pamięci Narodowej oraz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Poza sprawami bieżącymi staraliśmy się, żeby uwzględnić też problemy, które wymagają większej dyskusji. Może nie wymagają one specjalnych ustaleń, ale właśnie dyskusji i wymiany poglądów. Staraliśmy się, żeby takie posiedzenia też mogły się odbywać.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Zgodnie z ustawą z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, ważną rolą komisji jest opiniowanie różnych aktów prawnych. Oczywiście, to też się działo w ramach tej komisji. Dla strony mniejszościowej sprawą ważną i istotną była także sprawa podziału dotacji. Dość dużo czasu i w trakcie spotkań samej komisji, jak i w różnych zespołach roboczych poświęciliśmy temu, żeby pieniądze, które decyzją Sejmu są zapisane w budżecie na potrzeby organizacji mniejszości narodowych i etnicznych, w jak najracjonalniejszy i sprawny sposób móc podzielić.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Oczywiście, w ramach KWRiMNiE były też poruszane różne sprawy doraźne, interwencyjne. Uznajemy, że te spotkania są dobrym forum do tego, żeby móc porozmawiać o wszystkich rzeczach, które dotyczą mniejszości. Ze strony rządowej członkami komisji są przedstawiciele tych resortów, które mają największy styk z problemami mogącymi interesować mniejszości narodowe i etniczne. Praktyką czy nowym zwyczajem, który wprowadziliśmy półtora roku temu, było to, że na kolejne posiedzenia komisji zapraszaliśmy pełnomocników wojewodów do spraw mniejszości narodowych i etnicznych. Prosiliśmy ich o to, żeby składali sprawozdanie z tego, jak wygląda sytuacja na terenie ich województw. Myślę, że przez obie strony zostało to dobrze ocenione, ponieważ dało możliwość dość wnikliwego, szerokiego oglądu tego, jak sprawa ta wygląda w poszczególnych województwach, zwłaszcza, że pokazało, jak administracja rządowa i samorządowa podchodzi do tych problemów. Była to też swoista ocena pracy pełnomocników. Umówiliśmy się, że będziemy wracali do tych spraw. Będzie tak, że jeżeli zakończymy rundę przeglądową w tych województwach, gdzie takowi pełnomocnicy są, to wrócimy do tych pełnomocników, którzy zaczynali prawie rok temu. Myślę, że jest to też dobra okazja do tego, żeby móc się dowiedzieć o różnych konkretnych sprawach.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Mając na uwadze to, że istnieją też sprawy na styku rządu z mniejszościami narodowymi i etnicznymi, które niekoniecznie wymagają poruszenia na plenarnym posiedzeniu komisji, wprowadziliśmy ze współprzewodniczącym Jabłońskim zwyczaj dyżurów, które wspólnie pełnimy. O tych dyżurach zawiadamiamy przedstawicieli mniejszości, zapraszając ich, jeżeli w gronie współprzewodniczących chcą poruszyć jakiś problem czy bardziej kameralnie omówić jakąś kwestię.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Chciałem też powiedzieć, że w ramach tej komisji podjęliśmy rozmaite interwencje związane ze sprawami poruszonymi czy zgłoszonymi przez stronę mniejszościową. Dotyczyło to bardzo szerokiego zakresu spraw, związanego m.in. z upamiętnieniami czy z obecnością problematyki mniejszości narodowych i etnicznych w mediach elektronicznych. Podobnie jak Komisja sejmowa, która tym problemem się zajmowała, możemy zwracać się do tych, którzy odpowiadają za kwestie mediów publicznych, żeby w należyty sposób traktowali tę tematykę, a zwłaszcza, żeby nie ograniczali i nie redukowali tematyki mniejszości na swoich antenach.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Chciałbym też powiedzieć, że do wprowadzonego zwyczaju komisji należy to, żeby raz w roku posiedzenie komisji odbyło się poza Warszawą, żeby właśnie jakiś temat był tematem bardziej dominującym. W ciągu tych dwóch lat miały miejsce dwa takie posiedzenia – jedno w Gdańsku, a drugie w Olsztynie – które przyniosły bardzo dobre dyskusje. Sadzę, że Komisja sejmowa poświęciła swoją uwagę temu problemowi. Czerwcowe posiedzenie olsztyńskie położyło akcent na samorząd terytorialny i uświadomienie samorządowi terytorialnemu tego, jak szczególna jest kwestia mniejszości narodowych i etnicznych, jeśli znajdują się one na terenie działalności danego samorządu. Poza tym posiedzeniem podjęliśmy też różne kroki. Wspólnie z przewodniczącym Jabłońskim uczestniczyliśmy z kolei w posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, apelując i prosząc liderów organizacji samorządowych o to, żeby tę tematykę doceniali. W Olsztynie działa jedyna sejmikowa komisja, która zajmuje się sprawami mniejszości. Pan przewodniczący Sycz jeszcze w roli nieposelskiej był inicjatorem powstania tejże komisji. Mimo przejścia pana Sycza do Sejmu ta komisja utrzymała się i z powodzeniem działa w sejmiku. Stąd właśnie Olsztyn był wybrany na to miejsce, w którym komisja poświęciła swoje obrady tej tematyce.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">W ramach komisji działa jeden zespół. Jest formalna możliwość stworzenia trzech zespołów, ale uznaliśmy, że tematy edukacji i kultury warto omawiać na posiedzeniach plenarnych, nie rozpraszając już swoich wysiłków. Trzeba tutaj jednak wziąć pod uwagę fakt, że przyjazdy na posiedzenia komisji dla członków spoza Warszawy zawsze są jakimś wysiłkiem. Chcemy więc, żeby na tych posiedzeniach omawiano główne tematy i żeby nie mnożono różnych zebrań ponad te, na których ze strony organizacji mniejszościowych i ze strony rządowej obecni są wszyscy, który rzeczywiście odpowiadają za daną tematykę. Ten jedyny, szczególny zespół działający to jest Zespół do Spraw Romskich. Wysoka Komisja w tej kadencji już dwukrotnie zajmowała się sprawami romskimi, więc o sprawach merytorycznych nie chcę więcej mówić, chyba że będą pytania. Chcę tylko powiedzieć, że zespół romski szczególną uwagę zwracał na problemy edukacji. Taka była zresztą intencja strony rządowej. Były z tym związane rozmaite inicjatywy, podjęte przez ten zespół m.in. na specjalnej konferencji w Krakowie, która dotyczyła właśnie edukacji dzieci romskich.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Chcę też państwa poinformować o sprawie, która w pewnym momencie była tutaj rozpatrywana, bowiem Komisja się z nią zapoznała. Jesteśmy w trakcie konsultacji zmierzających do tego, żeby Zespół do Spraw Romskich stał się jeszcze bardziej reprezentatywny. Chodzi o to, żeby wszystkie znaczące organizacje romskie miały swoich przedstawicieli. Dzieje się to w procedurze demokratycznego głosowania przez organizacje. Nie jest to łatwa procedura i być może warto będzie w przyszłości rozważyć jakieś zmiany tej procedury, np. ustalając, w jaki sposób wyłaniać dwóch przedstawicieli mniejszości romskiej do KWRiMNiE, ale póki co prowadzimy ten wybór według starej procedury. Są zebrane głosy i dość prawdopodobna jest zmiana przedstawiciela mniejszości romskiej w komisji, a ponieważ członków zespołu powołują członkowie komisji reprezentujący mniejszość romską, to mamy nadzieję, że to zamknie pewien etap, w którym występowały różne napięcia. Oczywiście, angażując się w te sprawy, zawsze podkreślam, że strona rządowa bardzo unika – jak powiedziałbym – mieszania się w sprawy organizacji romskich. Jest tutaj pan prezes Kwiatkowski, z którym wielokrotnie miałem okazję rozmawiać na te tematy. Zależy nam na dobrej współpracy i na rozwiązywaniu problemów, niemniej jednak stronie rządowej zależy na tym, żeby przedstawiciele reprezentujący mniejszość romską mieli poparcie swoich organizacji i autorytetów romskich. W tym miejscu chciałbym podziękować panu prezesowi za to, że zaangażował się w te sprawy i że z dobrą, mądrą cierpliwością wspiera nasze działanie, zmierzające do tego, żeby doprowadzić do dobrego finału.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Może powiem jedno zdanie na temat sposobu wyłaniania członków. Mam nadzieję, że z innymi mniejszościami wypracujemy też taki model, żeby nie było sytuacji, które sprawiają, że miejsca zarezerwowane dla przedstawicieli mniejszości w KWRiMNiE są nieobsadzone bądź kwestionowane, gdy brak jest porozumienia po stronie mniejszościowej. Jest to kłopot dla rządu, bo premier, który powołuje członków komisji, nie chce się stawiać w sytuacji, w której wybiera i pokazuje: „Ten jest lepszy, a tamten jest gorszy.”. Przeciągając sprawę – nawet trochę za wszelką cenę – staramy się doprowadzać do takich sytuacji, w których jest konsensus po stronie organizacji mniejszościowych. Jeszcze przed wakacjami gościliśmy tutaj np. przedstawiciela mniejszości niemieckiej, którego gościmy także dzisiaj i który wskazywał, że widzi pewną niereprezentatywność. To przesądza ustawa. Natomiast, jak mówię, naszą intencją jest to, żeby organizacje mniejszości zgodnie wyłaniały swoich przedstawicieli i żeby wokół tego było jak najmniej napięć.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Niemniej jednak chciałbym podkreślić też i to, że posiedzenia komisji – oczywiście – są posiedzeniami otwartymi. Praktyką stało się to, że ten, kto chce i jest zainteresowany, może w tych posiedzeniach uczestniczyć. Razem z panem przewodniczącym udzielamy głosu. Nie ma spraw, które są w jakikolwiek sposób głosowane, więc chciałbym też Wysoką Komisję uspokoić. Nie jest tak, że nadmierne sformalizowanie odbierałoby komukolwiek prawo do zabrania głosu. Tak wygląda ta praktyka.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawWewnętrznychiAdministracjiTomaszSiemoniak">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to w tym miejscu chciałbym zakończyć kilka swoich uwag, licząc na pytania i na dyskusję. Myślę, że z perspektywy 4 lat funkcjonowania KWRiMNiE należy spojrzeć na zapis sejmowy, nad którym dyskutowano wtedy, gdy w ustawie o mniejszościach zapisywano przepisy powołujące komisję. Dorobkiem tej komisji jest np. fakt, że jest ona takim forum dyskusyjnym, które się sprawdza, choć oczywiście wszystkie strony muszą się tutaj uczyć tego, jak z takim ciałem powinno się postępować. Myślę, że tak, jak polską specyfiką jest działanie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, bo nie ma podobnego ciała w żadnym innym kraju, tak wariant pewnej ustawowej płaszczyzny współpracy jest wariantem korzystnym. Komisja tworzy ramę, w której co jakiś czas trzeba się spotkać i rozmawiać, a to nie zawsze byłoby może takie proste. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Dziękuję bardzo, panie ministrze, za wyczerpujące wprowadzenie do dyskusji. Otwieram dyskusję. Jeżeli państwo mają pytania lub ktoś chce zabrać głos, to proszę bardzo. To jest ten moment. Pan przewodniczący Sycz.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#PosełMironSycz">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, w informacji pisemnej, którą złożono, wiele uwagi poświęcono mediom. Mianowicie w pewnym akapicie na stronie 4 jest zapis: „Wyjątkowo dużą wagę Komisja Wspólna przywiązuje do problematyki obecności mniejszości narodowych i etnicznych oraz społeczności posługującej się językiem regionalnym w mediach elektronicznych.”. W tym momencie chciałem na to zwrócić uwagę, a jednocześnie zapytać pana ministra, na jakim etapie znajduje się problem programu telewizji publicznej „Telenowyny”. Zarząd Telewizji Polskiej zlikwidował jedyny program w języku ukraińskim. Program ten dla Ukraińców, żyjących w Polsce w rozproszeniu, miał bardzo duże znaczenie. W tej sprawie wypowiedziało się prezydium komisji. Wiem, że i pan minister też się wypowiadał, jak również przedstawiciele wielu instytucji. Ponad 50 posłów złożyło swój podpis pod protestem w tej sprawie. Wiem, że teraz i KWRiMNiE zajmowała się również tą problematyką. Bardzo chciałbym usłyszeć po przerwie wakacyjnej, czy coś się zmieniło w tej sprawie, a jeśli nie, to na jakim etapie ona jest. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#SekretarzstanuwMSWiATomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, rzeczywiście, KWRiMNiE dużą wagę przykłada do spraw związanych z mediami. Inicjatywą, o której tutaj warto wspomnieć, było spotkanie delegacji Komisji Wspólnej RiMNiE z przewodniczącą Komisji Kultury i Środków Przekazu na etapie prac nad ostatnią ustawą. Strona mniejszościowa i strona rządowa bardzo doceniły to, że efektem tej rozmowy – przy wsparciu też państwa posłów – było uwzględnienie propozycji, które znalazły się w projekcie, a potem w przyjętej ustawie. Jak wszyscy wiedzą, ustawa oczekuje na decyzję państwa posłów, co jest związane z wetem prezydenta. Niemniej jednak takie zapisy się znalazły, więc w działaniu ustrojowym był skutek naszego wspólnego zaangażowania.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#SekretarzstanuwMSWiATomaszSiemoniak">Jeśli chodzi o różne sprawy interwencyjne, o które pyta pan poseł, to z naszej strony takich interwencji było kilkanaście. Występowałem pisemnie do kolejnych prezesów zarządu telewizji publicznej, a chyba dwa razy do prezesów rozgłośni radiowych, zwracając uwagę na to, że nie powinni podejmować działań redukujących tematykę mniejszości. Sprawa zaś „Telenowyn” została przez nas potraktowana szczególnie. Miałem okazję spotykać się w tej sprawie i z panem przewodniczącym, i z prezesem Związku Ukraińców. W związku z tym obok drogi pisemnej, obok wystąpienia do zarządu Telewizji Polskiej odbyłem też rozmowę z pełniącym obowiązki prezesa, prosząc go o to, żeby ponownie przeanalizowano tę decyzję i żeby względy finansowe, być może, zrozumiałe w kontekście sytuacji finansowej telewizji, nie przesłoniły tutaj tak wartościowego projektu. Jest to audycja ciekawa, realizowana od lat na bardzo dobrym poziomie. Nie jest to jakaś taka amatorszczyzna, a naprawdę wartościowy program, dla którego powinno być miejsce w telewizji publicznej. Otrzymałem zapewnienie, że zarząd telewizji znajdzie jakieś rozwiązanie i do końca sierpnia o takim rozwiązaniu poinformuje. Mam więc nadzieję, że w stosownym momencie poinformuję o tym Wysoką Komisję, a pana przewodniczącego Sycza zaraz, jak tylko otrzymam taką informację. Deklaruję, że o tę sprawę na pewno będziemy walczyć. Doskonale bowiem zdają sobie państwo sprawę z tego, że takie decyzje oszczędnościowe podejmuje się dość łatwo, natomiast skutkują one tym, że zespół, dorobek i jakaś wspólna wartość przestają istnieć. Nawet jeżeli za 2 miesiące czy za 5 miesięcy poprawia się sytuacja finansowa bądź zmienia się zarząd, bo przyjdzie ktoś, kto będzie chciał to odtworzyć, to nie jest już to wtedy takie proste. Przecież ludzie nie czekają, tylko muszą normalnie pracować i zająć się czymś innym. Byłaby więc utracona bardzo duża wartość. W rozmowie w zarządem telewizji uzyskałem informację, że intencją jest utrzymanie tematyki mniejszości narodowych i etnicznych na antenie, aczkolwiek w wersji tańszej i agregującej problematykę mniejszości w jednej audycji. Wskazałem wtedy, że to nie jest do końca dobry pomysł. Zarząd telewizji może nie mieć takiej wiedzy, ale mniejszości są zróżnicowane, są rozrzucone w różnych miejscach kraju, a często rozproszone tak, jak mniejszość ukraińska. Program regionalny w żadnej mierze sprawy nie załatwi. W związku z tym chodzi o to, żeby w duchu oszczędnościowym nie podjąć tutaj pochopnych decyzji. Jak powiedziałem, koniec sierpnia jest bliski. Będziemy wiedzieć o tym, jaka jest decyzja, ale, oczywiście, deklaruję, że gdzie się da będziemy zabiegać o to, żeby tematyka mniejszości była obecna na antenach. Zdajemy sobie sprawę z tego, że ma to bardzo duże znaczenie dla mniejszości i że właściwie tylko media publiczne, finansowane ze środków publicznych, są w stanie takie zadania podejmować. Myślę, że nasz upór plus podpisy posłów i jasne stanowisko Związków Ukraińców, o czym mówił pan poseł Sycz, będą dużym wsparciem i pomocą.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Dziękuję, panie ministrze. Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Pan przewodniczący Czykwin, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PosełEugeniuszCzykwin">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, w nawiązaniu do tego tematu chciałbym zgłosić może nie formalny wniosek, ale coś zaproponować. Niebawem będzie rozpatrzone weto prezydenckie. Chodzi o to, byśmy w miarę szybko taki temat wprowadzili na jedno z posiedzeń naszej Komisji. Ten temat bowiem powraca i jest bardzo istotny dla wszystkich środowisk mniejszości, szczególnie może właśnie tak rozproszonych, jak mniejszość ukraińska czy łemkowska. Wszyscy wiemy o tym, że obecność w mediach jest postrzegana przez mniejszości jako bardzo ważny element podtrzymywania ich tożsamości. Będą nowe zarządy. Nieoficjalnie wiem, że obecny zarząd Polskiego Radia Białystok w taki sposób widzi nową ramówkę, że blok audycji w językach mniejszości, który chyba od 30 lat, czyli od samego początku istnienia, był nadawany o godzinie 18.30, ma być emitowany o godzinie 19.30. Dla zdecydowanej większości ludzi podstawowym programem informacyjnym są nadawane wówczas przez TVP1 „Wiadomości”, bo TVN najczęściej do tych osób nie dociera. To są takie właśnie działania. Obecny zarząd już drugi raz zmienia ramówkę. Jak mówię, od 30 lat ludzie są przyzwyczajeni do pewnych godzin emisji, a oni chcą to zmienić. Gdybyśmy ewentualnie zaprosili – to już jest zadanie prezydium – przedstawicieli ośrodków, w których te audycje są realizowane i przedstawicieli mniejszości, to może byśmy ich uczulili i powiedzieli to, o czym pan minister wspomniał w odniesieniu do „Telenowyn”. Zarządy muszą być szczególnie ostrożne. Jeżeli już chcą coś zmieniać, to przecież w konsultacji z tymi środowiskami, itd. Wiemy, że nasze wpływy są ograniczone, niemniej Komisja ma pewną rangę i przez to głos przedstawicieli rządu, jak również nasz głos, mógłby być pomocny w nowym kształtowaniu rozumienia wagi tych audycji dla mniejszości. Zarządy są najczęściej przytłoczone trudnościami finansowymi. Szukając różnych możliwości, na pierwszym miejscu stawiają często czynniki finansowe i rzeczywiście zapominają o funkcji misyjnej, chociaż obecny prezes zarządu, broniąc rozgłośni regionalnych w liście skierowanym do posłów, bardzo podkreśla, że realizuje audycje dla mniejszości i słusznie, bo robi to. Jest to argument wskazujący na wagę misji. Tylko dlaczego sam sobie strzela w stopę? Bo jak się dowiedzą o tym organizacje, to będą protestowały. Mam taką propozycję, żebyśmy w miarę szybko wprowadzili ten temat na posiedzenie naszej Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Dziękuję, panie przewodniczący. Już 10 września będziemy zajmowali się obecnością mniejszości narodowych i etnicznych w mediach. Myślę, że przy okazji będzie można po prostu rozpatrzeć te kwestie. Pani prezes Duć-Fajfer, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#CzłonekKomisjiWspólnejRząduiMniejszościNarodowychiEtnicznychzastępcaprezesazarząduStowarzyszeniaŁemkówOłenaDućFajfer">Ołena Duć-Fajfer, reprezentantka mniejszości łemkowskiej w KWRiMNiE. Referując charakter i zasady działania komisji, pan minister nie wspomniał o jednej ważnej rzeczy, która z punktu widzenia członków komisji jest istotna. Mianowicie dzięki temu, że członkami tej komisji są przedstawiciele mniejszości, którzy nie są posłami do Sejmu RP, bo posłów reprezentujących mniejszości mamy bardzo niewielu, możemy brać udział w pracach tej komisji. Jednak nie ma możliwości rozstrzygania pewnych kwestii, właśnie interwencyjnych, tylko na poziomie komisji i jest potrzeba interwencji połączonych, tj. i Komisji sejmowej, i komisji wspólnej. Impulsem może być postulat wysuwany przez KWRiMNiE.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#CzłonekKomisjiWspólnejRząduiMniejszościNarodowychiEtnicznychzastępcaprezesazarząduStowarzyszeniaŁemkówOłenaDućFajfer">Mówię tu o kwestii od dawna przeze mnie poruszanej i zgłaszanej, a mianowicie filologii mniejszościowej. Zajmowaliśmy się tą kwestią w KWRiMNiE. W dosyć konsekwentny sposób Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie chce za bardzo przysyłać do komisji reprezentanta, który wypowiadałby się w tej kwestii i chciał pertraktować, chciał podejmować dyskusję czy wyznaczać jakieś możliwości rozwiązania kwestii filologii mniejszościowej. Zgłaszałam tę kwestię również na posiedzeniu Komisji sejmowej. Ekspert sejmowy, pan doktor Nijakowski, miał stworzyć ekspertyzę zapisu ustawodawczego dlatego, że w ustawie rzeczywiście jest zapisane, że ministrem właściwym do spraw szkolnictwa mniejszościowego jest minister edukacji. W przypadku takiego zapisu minister właściwy do spraw szkolnictwa wyższego jak gdyby nie poczuwa się do tego, ażeby brać w tym udział, ponieważ nie jest zobowiązany zapisem ustawowym do tego, żeby te sprawy go interesowały. Nie będę chyba musiała wyjaśniać, że szkolnictwo doprowadzone do poziomu szkoły średniej, a niesfinalizowane szkolnictwem wyższym, które kształci przede wszystkim nauczycieli – ale nie tylko nauczycieli, bo także badaczy naukowych, działaczy kultury, itd. – jest szkolnictwem kulawym. W związku z tym, gdy mówimy o pracy komisji wspólnej, to tutaj, w Komisji sejmowej, chciałam ponowić tę sprawę i zwrócić uwagę na to, że pewne kwestie – właśnie te interwencyjne – wymagają wspólnej pracy komisji, co zresztą czasem się dzieje i co jest istotne. Taki jest właśnie mój głos. Chciałam zresztą podziękować też za dotychczasowe interwencje, ale i przypomnieć o pewnej ważnej kwestii, która nie jest rozwiązana. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Dziękuję bardzo. Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Jeżeli nie ma, to pozwolę sobie… Ach, proszę bardzo. Pan przewodniczący Dietmar Brehmer.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczącyNiemieckiejWspólnotyPojednanieiPrzyszłośćDietmarBrehmer">Dziękuję bardzo. Szanowny panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, chciałbym zwrócić uwagę na jedną zasadniczą rzecz. Został nam tutaj przedstawiony regulamin pracy KWRiMNE. Otóż ten regulamin w ogólne nic nie mówi o tym, w jaki sposób w skład komisji są powoływani przedstawiciele mniejszości narodowych. W regulaminie nie ma ani jednego słowa na ten temat. Sądzę, że jest to bardzo ważne. Tym bardziej, panie ministrze, że otrzymaliśmy aktualny wykaz członków KWRiMNiE. Jest dwóch przedstawicieli mniejszości niemieckiej w KWRiMNiE. W Polsce są zarejestrowane tylko dwie organizacje mniejszości niemieckiej, ale – oczywiście – nie bierze się pod uwagę tej drugiej. Tak, tak, panie ministrze. Tak jest. Wszystkie inne organizacje oprócz naszej są reprezentowane przez VdG (Verband der Deutschen Sozial Kulturellen Gesellschaften in Polen, Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce). Otóż, drugim przedstawicielem mniejszości niemieckiej w komisji jest pan – przepraszam, że podam tutaj nazwisko tak, jak jest zapisane – Rafał Bartek, dyrektor generalny Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej. Otóż, panie ministrze, to nie jest organizacja mniejszości niemieckiej. Tak jest na pewno i stwierdzam to autorytatywnie dlatego, że sam byłem członkiem komisji, która przed lat powoływała Dom Współpracy Polsko-Niemieckiej. Brak informacji na temat powoływania do tej komisji przedstawicieli mniejszości narodowych powodować będzie różnego rodzaju działania, które nie będą kontrolowane regulaminem. Może dojść do różnego rodzaju manipulacji. Przepraszam bardzo, ale nie po raz pierwszy to mówię. Podkreślam, że odczuwamy pewną dyskryminację ze strony ministerstwa.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#PrzewodniczącyNiemieckiejWspólnotyPojednanieiPrzyszłośćDietmarBrehmer">Pozwoliłbym sobie jeszcze powiedzieć o jednej sprawie w związku z tym, że pan wiceprzewodniczący poruszył temat mediów i audycji radiowych. Otóż, najstarsza audycja mniejszości niemieckiej w Katowicach ma już skończone 18 lat. Jej twórcy mają już pewne doświadczenia i poziom audycji jest zawsze taki, że jeszcze ani razu nie było interwencji ze strony radia, np. że audycja jest – powiedzmy – technicznie czy ideowo skonstruowana niezgodnie z zasadami techniki radiowej. Panie pośle, otóż ta audycja została już przesunięta na godzinę 22.00, co dziwi tym bardziej, że – jak pan wie – nie bierze się w ogóle pod uwagę pewnego faktu. Przepraszam, że to mówię, ale członkowie tych mniejszości – pewnie i pana mniejszości również – starzeją się, więc przy tak późnej godzinie nadawania audycji ci ludzie powinni szybciej zasnąć. Może należałoby więc dawać muzykę taneczną albo – przeciwnie – muzykę do spania.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#PrzewodniczącyNiemieckiejWspólnotyPojednanieiPrzyszłośćDietmarBrehmer">Panie ministrze, nie mamy również informacji na temat finansowania audycji mniejszości narodowych w radiu publicznym, o którym tutaj mówię. Naprawdę, zwracam państwu na to uwagę. W tej chwili, kiedy ogląda się granty, które zostały rozdzielone na rok bieżący, to oczywiście widać zasadę, jaką państwo przyjęli. Przede wszystkim czy głównie – a nawet tylko – chodzi o audycje nadawane w rozgłośniach prywatnych. Jest to dla mnie bardzo dziwna sprawa. Dlaczego, kiedy audycja jest organizowana w publicznych rozgłośniach, to nie jest ona w ogóle finansowana? Jeśli pan, panie ministrze, będzie łaskaw, to natychmiast otrzymam odpowiedź, że radio ma płacić. Otóż radio, rzeczywiście, udziela licencji. Już od wielu lat działamy na zasadzie licencji i otrzymujemy 1800 złotych na miesiąc. Proszę sobie teraz wyobrazić, w jaki sposób można działać. Pan minister wie, jakie są dotacje dla tych prywatnych rozgłośni, prawda? Jak można stworzyć audycję, która będzie dwujęzyczna, która będzie prawidłowo prowadzona i w języku polskim, i w języku niemieckim, która będzie miała spikerów i dziennikarzy? Czy dziennikarz będzie mógł pojechać gdzieś i zrobić reportaż? Czy twórcy takiej audycji mogą zakupić płyty, muzykę, itd.? Pan mi powie, że to ma robić radio, ale radio takich działań nie podejmuje. Absolutnie nie podejmuje, przepraszam bardzo. Tyle miałem do powiedzenia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Dziękuję. Pan przewodniczący Galla, proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#PosełRyszardGallaniez">Jeśli pan przewodniczący pozwoli. Panie ministrze, szanowni państwo, chciałbym jednak wyjaśnić kwestię dotyczącą członkostwa w komisji wspólnej. Panie Brehmer, jest taka sytuacja, że dwa miejsca są przyznane mniejszości niemieckiej w Polsce. I jedna, i druga osoba reprezentuje mniejszość niemiecką. To, że przy nazwisku pana Rafała Bartka pojawia się jego funkcja dyrektora Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej nie ma nic wspólnego z tym, że jest on reprezentantem Domu Współpracy. Tak się akurat składa, że Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce wydelegował dwóch reprezentantów. Pani Krystyna Płocharska jest przedstawicielką mniejszości niemieckiej w północnej części Polski, natomiast pan Rafał Bartek jest przedstawicielem mniejszości niemieckiej z terenu Polski południowej i tak to się przedstawia. Prosiłbym więc, żeby tego tak nie traktować.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczącyNiemieckiejWspólnotyPojednanieiPrzyszłośćDietmarBrehmer">Panie pośle, ale…</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#PosełRyszardGallaniez">Panie Brehmer, chyba wiem, co mówię. Pan Rafał Bartek od samego początku jest przedstawicielem mniejszości, a dopiero w roku ubiegłym został wyznaczony dyrektorem Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej, więc proszę tego tak nie traktować.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Proszę bardzo, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczącyNiemieckiejWspólnotyPojednanieiPrzyszłośćDietmarBrehmer">Bardzo panu dziękuję, panie przewodniczący. Szanowny panie pośle, nie zwracałem się do pana. Kim jest pan Bartek to ja akurat też wiem. Natomiast proszę tutaj przeczytać: „dyrektor generalny Domu Współpracy Polsko-Niemieckiej”. Proszę pana, to nie jest uwaga do pana, tylko do ministerstwa. W dalszym ciągu absolutnie nie odpowiedział pan na pytanie. Dlaczego ma być dwóch przedstawicieli tylko jednej organizacji? Pan mi na to pytanie nie odpowiedział. Mówi pan o obydwu przedstawicielach i centralnej radzie. Otóż, niejednokrotnie zwracaliśmy się z wnioskiem o przyjęcie do centralnej rady, ale państwo uważają, że jesteśmy – przepraszam za wulgaryzm – gorolami. Dostałem bowiem taką wiadomość, że skoro jesteśmy polską organizacją, to nie zostaniemy przyjęci. Jako poseł dobrze pan chyba rozumie, że komisja wspólna powinna reprezentować wszystkich Niemców w Polsce, również tych z województwa śląskiego. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PosełRyszardGallaniez">Jedno słowo.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#PosełRyszardGallaniez">Panie przewodniczący, ale pan minister za chwilę się ustosunkuje. Ponieważ jesteśmy na posiedzeniu Komisji, to oczywiście każdy ma prawo zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PosełRyszardGallaniez">Oczywiście, ale jeśli pan przewodniczący pozwoli, to zabiorę głos w kwestii uzupełnienia. Rzeczywiście, Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce zrzesza wiele organizacji mniejszości niemieckiej w Polsce, także i z województwa śląskiego, panie Brehmer. Nie chciałbym odpowiadać za słowa moich kolegów. Natomiast od kilku miesięcy jestem członkiem zarządu związku i na pewno w tym okresie nie widziałem takowego wniosku z pana strony i ze strony pana organizacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczącyNiemieckiejWspólnotyPojednanieiPrzyszłośćDietmarBrehmer">Panie przewodniczący, jeszcze słowo. Ale naprawdę…</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Nie. Proszę państwa, ale teraz pan minister się ustosunkuje i po prostu sprawa będzie wyjaśniona.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczącyNiemieckiejWspólnotyPojednanieiPrzyszłośćDietmarBrehmer">Dobrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzstanuwMSWiATomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, odnosząc się do padających tutaj pytań, chciałbym tę sprawę wyjaśnić, może zaczynając od kwestii najbardziej szczegółowej, dotyczącej tego, jakie funkcje pełni pan Bartek. Zwracam uwagę Komisji na fakt, że także przy osobach innych członków KWRiMNiE są czasami wskazane zajęcia, które wykonują. Jest np. proboszcz parafii. Jest to tylko wskazanie, gdzie pan Bartek pracuje. Chodzi o to, żeby Wysoka Komisja miała taką wiedzę. Nie chodzi więc o wskazanie organizacji, jaką członek komisji reprezentuje.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#SekretarzstanuwMSWiATomaszSiemoniak">Otóż, jeśli chodzi o następne pytanie, związane z regulaminem KWRiMNiE, to sprawę wyboru czy wskazania członków komisji reprezentujących mniejszości określa ustawa. Nie ma tutaj żadnej delegacji do tego, żeby ktokolwiek określił jakikolwiek tryb i zasady wyboru reprezentantów mniejszości, itd. Ustawa takiej delegacji nie dała. Działa tutaj taka zasada, że organizacje mają wyłonić swoich przedstawicieli, a Prezes Rady Ministrów powołuje i odwołuje przedstawicieli mniejszości. Sytuacja jest więc bardzo jasna i myślę, że ustawodawca dobrze to zapisał. Sytuacja rożnych mniejszości i różnych organizacji jest specyficzna. Mamy teraz sytuację, z którą Wysoka Komisja zapoznała się bardziej szczegółowo przy okazji wymiany poglądów pana przewodniczącego Galli z naszym miłym gościem. Jest więc tzw. organizacja dachowa i obok niej inna organizacja. Są sytuacje, kiedy jest jedna organizacja mniejszości. Są sytuacje, kiedy organizacji jest kilkadziesiąt. Myślę, że tutaj nie da się zastosować jednej metody. Sądzę, że ani w ustawie, ani tym bardziej w aktach niższego rzędu nie ma żadnego uchybienia.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#SekretarzstanuwMSWiATomaszSiemoniak">Chciałbym też powiedzieć, że od momentu, kiedy pan Brehmer był na posiedzeniu Komisji sejmowej i zwrócił uwagę na to, że chciałby uczestniczyć w posiedzeniach KWRiMNiE, jest on osobą stale zapraszaną i równie aktywną, jak na dzisiejszym posiedzeniu Komisji sejmowej. Pański głos jest więc zauważany, tak samo, jak zauważane i wysłuchiwane są problemy osób i organizacji, które pan reprezentuje. Z przewodniczącym Jabłońskim zastanawialiśmy się nawet nad tym, czy nie jest jakimś uchybieniem regulaminu, że osoby, które nie są członkami komisji, wielokrotnie więcej razy zabierają głos na jej posiedzeniach niż członkowie, ale uznaliśmy, że nie ma żadnego problemu dla wolności słowa i zapoznawania się z sytuacją mniejszości. Goście KWRiMNiE zabierają głos, kiedy tylko mają taką wolę. Pan Brehmer chyba to potwierdzi, że w żadnym momencie nie był ograniczony. Ani nie skrócono głosu pana przewodniczącego, ani nie zabrano panu głosu. Myślę, że jest to problem do rozstrzygnięcia między organizacjami reprezentującymi mniejszość niemiecką. Jeżeli pojawią się takowe wnioski, dotyczące zmian przedstawicieli, to tylko z tej strony i wtedy Prezes Rady Ministrów rozpatrzy tę sprawę, biorąc pod uwagę rozmaite okoliczności. Myślę więc, że tutaj nie ma innego problemu niż kwestia pewnego dogadania się wewnątrz mniejszości. Jak wcześniej mówiłem, decydujący w tych sprawach premier jest jak najdalszy od tego, żeby działać w jakiś aktywny sposób i żeby kogoś nie było w komisji bądź żeby ktoś się w komisji znalazł. Myślę, że byłoby to działanie niewłaściwe.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#SekretarzstanuwMSWiATomaszSiemoniak">Jeśli chodzi o pytania pana przewodniczącego Brehmera dotyczące spraw mediów, to pomijam już fakt, że kiedyś pan przewodniczący o to pytał i w tym samym miejscu panu przewodniczącemu odpowiedziałem na te pytania. Mało tego, pan przewodniczący dzisiaj o to pytał i sam powiedział to, co miałbym odpowiedzieć. Po raz kolejny powiem, że stanowisko ministerstwa czy ministra jest konsekwentne od lat i wiąże się ono ze stanem prawnym, jakie mamy, a mianowicie z tym, że sprawy audycji dla mniejszości narodowych i etnicznych są zapisane w ustawie o radiofonii i telewizji. Jest to jeden z obowiązków publicznej radiofonii i telewizji. Obywatele, płacąc abonament, mają prawo oczekiwać, że w mediach publicznych właśnie takie tematy będą poruszane.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#SekretarzstanuwMSWiATomaszSiemoniak">Nie wyobrażamy sobie, żeby – w miarę możliwości naszego państwa i decyzji Wysokiej Izby – ten szczupły budżet można było jeszcze przekierować na media publiczne, które dysponują wielokrotnie większymi sumami na rozmaite swoje audycje. Bardzo wiele uszczuplilibyśmy tutaj w tym, co robimy w ciągu roku i to, jak sądzę, z efektem dość niedużym.</u>
<u xml:id="u-28.5" who="#SekretarzstanuwMSWiATomaszSiemoniak">Myślę, że ważna jest tutaj droga konsekwentnego wymagania od mediów publicznych. Chodzi też o różne inicjatywy, o których wcześniej była już tutaj mowa. Mówił o tym pan przewodniczący Czykwin. Będziemy się chętnie włączać w inicjatywy, będziemy wspierać, naciskać i pisać, a także przez przedstawicieli Ministra Skarbu Państwa w radach nadzorczych nalegać na to, żeby tematyka mniejszości była należycie finansowana i doceniana.</u>
<u xml:id="u-28.6" who="#SekretarzstanuwMSWiATomaszSiemoniak">Myślę, że rozwiązanie, w którym zabiera się miliony złotych, które służą bardzo ważnym rzeczom robionym przez organizacje, i kieruje się je na audycje, byłoby rozwiązaniem niekorzystnym. Zupełnie zwolniłoby to już wtedy media publiczne z tego obowiązku. Z jednej strony, jest to więc kwestia środków, jakie mamy, a z drugiej strony – kwestia pewnych zasad, które zostały jasno zapisane. Jeżeli kiedyś w ustawie będzie zapisane, że to z tego działu budżetowego mają być finansowane audycje w mediach publicznych, to – oczywiście – będziemy to robili, ale trzeba wtedy jasno powiedzieć, że będzie to wymagało zdecydowanie wyższych sum niż te, które obecnie są kierowane na ten cel, na ten dział. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Proszę państwa, jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, uznam, że informacja ministra Siemoniaka została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Głosu sprzeciwu nie słyszę, a zatem informację Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji przyjęliśmy.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Przechodzimy do punktu drugiego. Oddaję głos panu przewodniczącemu Syczowi w celu zademonstrowania czy przedstawienia projektu dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PosełMironSycz">Panie przewodniczący, szanowni państwo, w zasadzie od wielu lat trwała dyskusja na temat uznania języka ukraińskiego za język obcy nowożytny. W tej chwili, po konsultacji z organizacjami mniejszości ukraińskiej i po rozmowie z panem ministrem, przychodzi ten moment, w którym jako Komisja możemy śmiało i zdecydowanie podjąć próbę przyjęcia dezyderatu skierowanego do Ministra Edukacji Narodowej w sprawie nauczania języka ukraińskiego jako języka obcego nowożytnego. W zasadzie otrzymali państwo projekt tego dezyderatu. Jest on krótki. Jeśli wszyscy państwo go nie mają, to pozwolę sobie dosyć szybko go przedstawić.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PosełKazimierzKutz">Mamy go wszyscy.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PosełMironSycz">Mamy go wszyscy, tak? Aha, skoro nie ma potrzeby czytania, to wobec tego prosiłbym Wysoką Komisję o przyjęcie tego dezyderatu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Otwieram dyskusję. Czy są uwagi do przedstawionego projektu?</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PosełEugeniuszCzykwin">Jeśli mogę, to mam uwagę redakcyjną. W pierwszym akapicie jest zapis: „Istnieje jednak pilna potrzeba wprowadzenia standardów zapewniających nauczanie i egzaminowanie języka ukraińskiego jako języka obcego nowożytnego”. Czy to jest poprawne sformułowanie? Może lepiej zapisać: „przeprowadzanie egzaminów w języku ukraińskim”. Nie ma chyba pojęcia „egzaminowanie języka”.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PosełMałgorzataKidawaBłońska">Są standardy nauczania, prawda?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#PosełEugeniuszCzykwin">Tak, standardy nauczania i egzaminowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PosełMałgorzataKidawaBłońska">Nie. Chodzi o standardy nauczania. Wystarczy takie sformułowanie: „standardy nauczania”. W standardach nauczania mieści się i egzaminowanie, i sposób nauczania, i wprowadzanie języka. Jest to szerokie pojęcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PosełEugeniuszCzykwin">Tak. Poddaję też pod rozwagę wnioskodawcy, żeby może przeredagować ostatni akapit, wspominając, że spośród języków narodów sąsiadujących z Polską jako języki obce nowożytne nauczane są język rosyjski i język niemiecki. Dalej można zapisać, że wielce wskazane byłoby zapewnienie analogicznego nauczania w innych językach narodów sąsiadujących. Dajemy wtedy sygnał, że jest tak w innych przypadkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Jeżeli nie ma innych uwag, to myślę, że możemy przyjąć dezyderat z tą redakcyjną poprawką dotyczącą standardów nauczania. Nie słyszę innych uwag.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">A zatem, jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła dezyderat nr 13 w sprawie nauczania języka ukraińskiego jako języka obcego nowożytnego.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">Głosu sprzeciwu nie słyszę. Dezyderat został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#PrzewodniczącyposełMarekAst">W tej sytuacji, w związku z wyczerpaniem dzisiejszego porządku dziennego, zamykam posiedzenie Komisji, serdecznie państwu dziękując.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>