text_structure.xml 114 KB
<?xml version="1.0" encoding="UTF-8"?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Otwieram posiedzenie Komisji. Stwierdzam kworum, nic więc nie stoi na przeszkodzie, aby rozpocząć posiedzenie. Witam przedstawicieli rządu oraz przedstawicieli instytucji rządowych związanych z funkcjonowaniem Ministerstwa Skarbu Państwa. Temat posiedzenia jest państwu znany i odnosi się do problematyki restrukturyzacji i przekształceń własnościowych w sektorze elektroenergetycznym. Rozumiem, że jako pierwszy głos zabierze pan minister Piotr Rozwadowski – podsekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa. Chyba jednak do zabrania głosu w pierwszej kolejności szykuje się pan minister Paweł Poncyljusz. Słyszałam, że pan minister odpowiada w resorcie gospodarki za sektor górniczy, ale wygląda na to, że odpowiada także za energetykę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawełPoncyljusz">Różne rzeczy się słyszy. Na przykład to, że pan przewodniczący Klubu Parlamentarnego PO Jan Maria Rokita nie zna mojego nazwiska. Wracając jednak do spraw tu poruszanych, pragnę państwa poinformować, że jestem dzisiaj niejako w zastępstwie pana ministra Tomasza Wilczaka, który odpowiada w resorcie gospodarki za energetykę. Natomiast ja rzeczywiście odpowiadam za górnictwo i nie tylko za to. Mam więc nadzieję na spotkania z państwem przy omawianiu tej problematyki, którą mam zaszczyt reprezentować z ramienia Ministerstwa Gospodarki. Proszę państwa, spotykamy się w momencie uzgadniania pomiędzy resortami rządowego Programu dla energetyki, uzgadniania na płaszczyźnie działania Komisji Trójstronnej. Prace powinny się zakończyć w ciągu najbliższych dni, a wszelkie uwagi strony związkowej oraz organizacji pracodawców zostały zgłoszone w toku prac komisji. Nie możemy zatem jeszcze powiedzieć, iż Program dla energetyki jest w pełni oficjalnym dokumentem ministerialnym. Dokument ten w obecnej fazie jest tylko projektem, nad którym pracujemy, uwzględniając przy tym potrzeby zarówno pracodawców, jak i strony związkowej. Musimy także brać pod uwagę wszelkie wymogi związane z członkostwem Polski w Unii Europejskiej, przy czym jednym z najistotniejszych problemów jest kwestia kontraktów długoterminowych. Przypomnę, iż w listopadzie 2005 r. Komisja Europejska wszczęła postępowanie wobec rządu polskiego właśnie w sprawie kontraktów długoterminowych, uznając, że są one niezgodne z zasadami określonymi w traktacie o wspólnocie europejskiej, zasadami zawartymi w art. 87. Zdaniem Komisji Europejskiej istnienie kontraktów długoterminowych w energetyce jest formą niedozwolonej pomocy publicznej. Z problematyką kontraktów długoterminowych mamy do czynienia od dłuższego czasu, ja sam zajmowałem się tym zagadnieniem jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu jako poseł opozycyjnego ugrupowania. Nikt jednak nie jest w stanie udowodnić twierdzenia, że mamy do czynienia z łamaniem zasad prawa europejskiego, uwzględniając fakt, iż kontrakty długoterminowe zawierano w latach dziewięćdziesiątych, to znaczy w okresie bardzo odległym jeszcze od daty przystąpienia naszego kraju do Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawełPoncyljusz">Niemniej jednak chcemy – jako rząd polski – wyjść naprzeciw oczekiwaniom Komisji Europejskiej i rozwiązać problem kontraktów w sposób ostateczny. Rządowy Program dla energetyki określa kilka najważniejszych celów, a jednym z nich jest właśnie rozwiązanie kwestii dotyczących kontraktów długoterminowych. Można to zrobić poprzez konsolidację spółek elektroenergetycznych, o czym niejednokrotnie była już mowa na posiedzeniach komisji sejmowych, a także w informacjach medialnych. Te ostatnie donosiły o tym, że resort gospodarki i resort skarbu państwa chcą konsolidacji sektora energetycznego ograniczając ją do trzech lub czterech koncernów. Jednak ta koncepcja nie jest jeszcze przesądzona. Jakakolwiek jednak decyzja w tej sprawie będzie podjęta, istotne jest, aby Skarb Państwa odciążyć z zobowiązań wynikających z obowiązywania części kontraktów długoterminowych. Powinno to w efekcie doprowadzić do sytuacji, w której nowo powstałe podmioty energetyczne będą na tyle wiarygodne wobec banków i innych kontrahentów, aby ich działania i umowy nie wymagały dodatkowych gwarancji Skarbu Państwa. Pozostanie nam kilka kontraktów długoterminowych dotyczących przedsiębiorstw prywatnych i dlatego poczynimy starania, aby te kontrakty rozwiązać w nieco inny sposób. Myślę, iż rozwiązanie to zawarte będzie w odpowiedniej ustawie. W tej chwili jesteśmy na etapie obliczeń finansowych dotyczących tego przedsięwzięcia, ponieważ do tej pory nie udało się ustalić żadnej ogólnej kwoty, obejmującej całości zagadnień związanych z funkcjonowaniem kontraktów długoterminowych. Chodzi oczywiście o tę część kontraktów, która odnosi się do firm będących w rękach prywatnych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawełPoncyljusz">Kolejnym istotnym celem określonym w Programie dla energetyki jest kwestia związana z niezbędnymi inwestycjami w sektorze energetycznym. Wiadomo jest o dwóch z nich. Jedna dotyczy holdingu BOT (Bełchatów, Opole, Turów), natomiast druga inwestycja Południowego Koncernu Energetycznego i są one związane z odtworzeniem mocy wytwórczych tych grup przedsiębiorstw. Systematycznie przeprowadzane badania udowadniają, iż nawet zwiększone w wyniku inwestycji moce energetyczne nie są w stanie zaspokoić rosnących potrzeb rynku energetycznego i jego oczekiwań. Z tego właśnie powodu wyrażamy nadzieję, że przeprowadzona konsolidacja stworzy warunki i odpowiedni potencjał finansowy, zdolny do dalszej odbudowy energetycznych mocy wytwórczych. Inną istotną przesłanką jest konieczność dostosowania polskich przedsiębiorstw energetycznych do pełnego „otwarcia” rynku energetycznego w połowie 2007 roku, kiedy to zacznie obowiązywać każdego użytkownika rynku elektroenergetycznego zasada TPA. Ta zasada oznacza, że każde energetyczne przedsiębiorstwo w Polsce musi być gotowe do przesyłu energii elektrycznej przez cały kraj, a mówić obrazowo – od Leska do Szczecina. Oznacza to dla przedsiębiorstw dystrybucyjnych zmianę rozliczeń dotyczących użytkownika prądu. Obecnie system dystrybucji energii znajduje się w rękach jej wytwórcy, a tylko duzi odbiorcy mogą korzystać z systemu rozdzielającego wytwórcę i dystrybutora. Obecne przepisy ustawowe określają możliwość korzystania z systemu rozdzielającego wytwórcę i dystrybutora tylko dla wielkich odbiorców energii elektrycznej. Po roku 2007 z tego systemu będzie mógł korzystać każdy z nas, każdy kto posiada lodówkę czy telewizor i potrzebuje zasilenia prądem. Tak więc, dostosowanie przedsiębiorstw energetycznych do zupełnie nowej sytuacji rynkowej po roku 2007 stanowi jedną z najważniejszych przesłanek działań rządu, a to pozwoli na stworzenie takiego potencjału finansowego skonsolidowanych przedsiębiorstw energetycznych, który zdolny będzie do odtworzenia mocy wytwórczych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawełPoncyljusz">Zdajemy sobie sprawę, że utworzenie kilku koncernów energetycznych nie rozwiąże wszystkich problemów nękających sektor energetyczny w Polsce. Mamy pełną świadomość tego, iż w Polsce obok działań konsolidacyjnych i restrukturyzacyjnych konieczna jest jednoczesna nowelizacja prawa energetycznego, która pozwoli na uwolnienie i urynkowienie cen energii. Oznacza to, że ingerencja Urzędu Regulacji Energetyki powinna być stosowana tylko w uzasadnionych przypadkach, natomiast dostawca energii musi posiadać prawo do swobodnego kształtowania ceny energii tak, by była ona elementem zachęcającym do korzystania z tej energii. Aby się tak stało, potrzebne jest nowe prawo energetyczne, które zdefiniuje system tworzenia cen energii elektrycznej, ale również określi wytyczne dla regulatora rynku energetycznego. Mam na myśli takie wytyczne, które określą zasady funkcjonowania tegoż regulatora, który będzie pełnił funkcję niejako policjanta lub strażnika przestrzegania przepisów regulujących rynek energetyczny w Polsce. Wiele mówi się bowiem o tym, że obecnie działający Urząd Regulacji Energetyki dowolnie i uznaniowo traktuje system rynkowych cen energii, a system taryf nie jest dla wszystkich czytelny. Z tego więc powodu Program dla energetyki zawiera wytyczne dla nowego prawa energetycznego, aczkolwiek nie jest to rzecz najważniejsza w tym dokumencie.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawełPoncyljusz">Naszym celem jest więc taki system, który jasno określi pozycję i kompetencje Urzędu Regulacji Energetyki oraz system ingerowania w ceny energii na rynku. Obecnie obowiązujące prawo umożliwia wytwórcom wytwarzającym drogą energię, przerzucanie nieuzasadnionych kosztów na odbiorcę, co prowadzi do paradoksalnej sytuacji, w której części przedsiębiorstw energetycznych nie opłaca się oszczędzanie lub zmniejszanie kosztów, ponieważ musiałoby to znaleźć odzwierciedlenie w cenie usługi. To znaczy musiałoby prowadzić do zmniejszenia ceny energii. Myślę, że taki model funkcjonowania części przedsiębiorstw energetycznych musi zostać zmieniony.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawełPoncyljusz">Kolejną sferą działania rynku energetycznego jest zagadnienie zachowania wymogów środowiska człowieka. Zmuszają nas do tego między innymi dyrektywy unijne, które nakazują zmniejszenie emisji gazów, czyli CO2 i SO2. Są to reżimy przyjęte przez nas wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. W tej dziedzinie mamy wiele do zrobienia, liczymy więc, że zarówno rządowy program dla energetyki, jak i konsolidacja przedsiębiorstw sektora energetycznego pozwoli na dostosowanie ich do wymogów ochrony środowiska. Jeśli tego nie zrobimy, będziemy zmuszeni do zamykania bloków energetycznych, które emitują zbyt dużo gazów szkodliwych dla środowiska człowieka. Przy okazji tego wątku chciałbym wspomnieć o odnawialnych źródłach energii. O tych źródłach jest mowa również w Programie dla energetyki, choć zdajemy sobie sprawę, iż prace nad tą dziedziną gospodarki wymagają ścisłego współdziałania z Ministerstwem Środowiska oraz Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawełPoncyljusz">Jak państwo doskonale wiecie, istnieją technologie związane z pozyskiwaniem energii z biomasy. Polskie tereny rolnicze są zasobne w biomasę, należy więc ten potencjał wykorzystać. Będzie to zapewne związane z zaangażowaniem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, który gromadzi środki związane z przyznawaniem przedsiębiorstwom energetycznym Zielonego Certyfikatu. Obowiązek posiadania tego certyfikatu spoczywa na wszystkich dystrybutorach energii, którzy w przypadku nie korzystania z odnawialnych źródeł energii, muszą regulować opłatę wynikającą z przepisów prawa energetycznego. Podkreślam zatem, że odnawialne źródła energii są szansą dla polskiej energetyki, ale także dla polskiego rolnictwa i tych gałęzi gospodarki, które są z rolnictwem związane. Wymieniłem państwu najważniejsze aspekty wynikające z rządowego Programu dla energetyki, a jeśli państwa pytania wymagać będą bardziej szczegółowych wyjaśnień, to z pewnością wszelkich informacji udzielą obecni tu moi współpracownicy. Pragnę państwa raz jeszcze zapewnić, iż decyzja w sprawie ostatecznego podziału koncernów energetycznych jeszcze nie została podjęta. Z całą pewnością chcielibyśmy utworzyć jeden silny podmiot energetyczny, który swoją wiodącą pozycją na rynku pełniłby rolę narodowego czempiona. Mam na myśli Polską Grupę Energetyczną, która skupiałaby holding BOT, dwie łódzkie grupy dystrybucyjne, Wschodnią Grupę Energetyczną oraz ZEDO, czyli elektrownię Dolna Odra, o której wiele dyskutowaliśmy w ostatnim czasie. Dwie lub trzy pozostałe grupy energetyczne będą miały znacznie mniejszy potencjał energetyczny i docelowo będą sprywatyzowane. Harmonogram działań prywatyzacyjnych będzie oczywiście podany do publicznej wiadomości. Jeśli chodzi o Polską Grupę Energetyczną, to w pewnej części zamierzamy ją sprywatyzować po to, aby umożliwić zawieranie ponadnarodowych aliansów z podobnymi przedsiębiorstwami w sąsiednich krajach. Czynimy to dlatego, że europejski rynek energetyczny konsoliduje się, a widać to po zamierzeniach konsolidacyjnych największych europejskich graczy energetycznych. Musimy więc być przygotowani na konsekwencje wynikające z postępującej konsolidacji, chociaż słychać gdzieniegdzie głosy nawołujące do pełnej prywatyzacji przedsiębiorstw sektora energetycznego. Te głosy nie pochodzą ze sfer rządowych, padają raczej w publicznych debatach, są jednak słyszalne.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieGospodarkiPawełPoncyljusz">Można oczywiście sprywatyzować wszystko i można wszystkiego się pozbyć, ale konsekwencje dla nas, Polaków mogą być bardzo różne, a prywatyzacji cofnąć już się nie da. Przykładem niech będzie rynek brytyjski, który został kiedyś całkowicie sprywatyzowany, a obecnie mogą pojawić się różne problemy. Nie chcę przez to powiedzieć, że problemy już się pojawiły, ale, powtarzam, mogą się pojawić. Pragnę podkreślić, że jako rząd jesteśmy na etapie konsultacji między poszczególnymi resortami. Jesteśmy również na etapie konsultacji społecznych ze wszystkimi zainteresowanymi instytucjami, gotowi do konsultacji z Komisją Skarbu Państwa i z każdym posłem, który zechce podzielić się z nami swoimi uwagami i pomysłami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Proszę państwa, po tym obszernym wprowadzeniu otwieram dyskusję. Kto z pań i panów posłów zechce zabrać głos jako pierwszy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Apelowałbym do panów ministrów o to, aby przygotować różne warianty konsolidacji przedsiębiorstw energetycznych w Polsce. W projekcie rządowym mówi się o propozycjach poziomego ich łączenia, a ja przypominam sobie wcześniejsze projekty polegające na łączeniach wytwórcy energii wraz operatorem przesyłu, tym bardziej że rozpoczyna się era wolnego przepływu energii elektrycznej w ramach państw należących do Unii Europejskiej. Może więc właśnie połączenie zakładów wytwarzających energię z operatorami przesyłu dałoby lepsze podstawy do działania na wolnym europejskim rynku energetycznym? Byłoby dobrze, gdyby resorty gospodarki i skarbu przygotowały odpowiednie projekty wraz z założeniami ekonomicznymi po to, aby posłowie mogli odnieść się merytorycznie do obu prezentowanych koncepcji. W krajach Unii Europejskiej mamy do czynienia zarówno z łączeniem poziomym pomiędzy przedsiębiorstwami energetycznymi, jak również z powstawaniem spółek w układzie pionowym, a więc wytwórcy energii z operatorem przesyłu. Czy można zatem oczekiwać odpowiedniego opracowania ze strony zainteresowanych resortów? Moje drugie pytanie dotyczy Energetyki Podkarpackiej, przedsiębiorstwa, które ma powstać z połączenia Elektrowni Stalowa Wola z Rzeszowskim Zakładem Energetycznym. Muszę powiedzieć, iż jestem zbulwersowany podejściem nowego rządu do grupy podkarpackiej, której założenia programowe zostały ustalone jeszcze przez Radę Ministrów poprzedniego rządu oraz resorty gospodarki i skarbu. Powszechnie oczekiwano, że poprzedni rząd podejmie decyzje i wyda dokumenty, które umożliwiłyby uruchomienie nowej, skonsolidowanej firmy energetycznej.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PosełZygmuntWrzodak">Jak pamiętamy, wszyscy posłowie z Podkarpacia walczyli przez dwa lata o utworzenie Energetyki Podkarpackiej, której zasadności istnienia nikt nie kwestionował. Wszelkie prognozy i symulacje ekonomiczne wskazywały na potrzebę jej powołania oraz korzystne perspektywy rozwoju. Myślę więc, że ta inicjatywa nie będzie zarzucona, tym bardziej że wszystkie ugrupowania parlamentarne są zgodne co do zasadności powołania do życia Energetyki Podkarpackiej. Proszę więc o przyspieszenie prac przygotowawczych i wdrożenie ich w życie. Szkoda by było zmarnowania tak wiele pozytywnej pracy włożonej w to przedsięwzięcie, które, jak się spodziewamy, umożliwi kształtowanie cen energii na poziomie województwa i regionu podkarpackiego. Korzystając z obecności na posiedzeniu Komisji wiceministra skarbu państwa i wiceministra gospodarki pragnę przypomnieć o uchwale sejmowej z dnia 10 września 2004 roku w sprawie założeń prywatyzacyjnych niektórych przedsiębiorstw, ważnych z punktu widzenia strategii interesów Rzeczypospolitej Polskiej. Wśród tych przedsiębiorstw wymienia się zakłady energetyczne, zakłady syntezy chemicznej, a także kopalnie i inne ważne przedsiębiorstwa przetwórcze. Przypominam więc o istnieniu tego dokumentu i przypominam o potrzebie przestrzegania zapisów z niego wynikających. Gdyby więc któryś z panów ministrów miał pomysł na sprzedaż udziałów lub prywatyzację jednej z firm wymienionych w uchwale, to musi pamiętać o wyrażeniu zgody przez Sejm na jakąkolwiek transakcję tego typu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Miałem sposobność wnikliwego zapoznania się z dokumentem przedłożonym Komisji przez Ministerstwo Gospodarki i muszę przyznać, że został on z całą pewnością przygotowany przez fachowców. Lista działań i uregulowań prawnych przygotowana jest w sposób uporządkowany, a ocena aktualnego stanu posiadania w elektroenergetyce jest prawidłowa i sporządzona w sposób rzetelny. Wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, iż doinwestowania wymaga zarówno system przesyłu, sieć rozdzielcza, jak i moc wytwórcza przedsiębiorstw energetycznych. Nie znalazłem w omawianym dokumencie jednak niczego na temat sposobu polepszenia istniejącej sytuacji w energetyce ani nie znalazłem koncepcji realizacji proponowanych założeń, co, jak rozumiem, rząd pozostawia do szerszej dyskusji, także w gronie parlamentarzystów. Takie stanowisko martwi mnie jednak trochę, mówiąc szczerze, ponieważ jest kilka istotnych szczegółów, o których trzeba jasno powiedzieć. Jednym z takich istotnych elementów owej debaty powinno być założenie rządu zapisane w dokumencie, które mówi, że ceny energii elektrycznej będą rosnąć. Rząd powinien zatem powiedzieć obywatelom, że podwyżka cen energii jest nieuchronna, pomimo, że rosną ceny gazu i ceny produktów na rynku. Proszę pamiętać o tym, że siła nabywcza polskiego konsumenta i polskich przedsiębiorstw usytuowana jest na pewnym poziomie wobec konkurencyjnej gospodarki rozwiniętych państw Europy Zachodniej. Zakładając zatem, że nośniki energii będą drożeć, trzeba zadać sobie pytanie – czy polska gospodarka będzie konkurencyjna na globalnym rynku europejskim?</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Czy zatem drożejące nośniki energii są kołem zamachowym rozwijającej się gospodarki polskiej, czy raczej będzie to hamulec w rozwoju nie tylko polskiej energetyki, ale także praktycznie całej sfery produkcji i usług w Polsce? Pytanie jest z gatunku retorycznych, niemniej w dokumencie rządowym można przeczytać, że ceny energii w Polsce muszą rosnąć. Spowodowane jest to, zdaniem autorów dokumentu, uwarunkowaniami zewnętrznymi, do których należą: konieczność ograniczenia emisji szkodliwych substancji ze względu na normy środowiska, działania konkurencji oraz pozyskiwanie finansowania niezbędnych inwestycji. Nie mówi się natomiast o prywatyzowaniu poprzez pozyskanie zewnętrznego inwestora, lecz raczej o prywatyzacji poprzez Giełdę Papierów Wartościowych. Wynika z tego jednoznacznie, iż koszty niezbędnych inwestycji i procesu restrukturyzacji poniesie zarówno odbiorca indywidualny, jak i duży odbiorca przemysłowy.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Inną ważną przesłanką zawartą w omawianym dokumencie, o której trzeba rozmawiać, jest sposób konsolidacji zakładów sektora elektroenergetycznego. Z jego treści wynika, że sposobem na konsolidację przedsiębiorstw energetycznych jest decyzja administracyjna ministra, a konsolidacja ma być przeprowadzona w systemie pionowym. Dla przeprowadzenia pewnego wywodu myślowego niech mi będzie wolno posłużyć się przykładem z sektora gazowego. Otóż brak dobrej prywatyzacji i determinacji w procesie rozdzielenia operatora przesyłu gazu od przedsiębiorstw funkcjonujących na rynku gazowym prowadzi do utrwalenia praktyk monopolistycznych na rynku, które w żaden sposób nie chronią klienta, czyli ostatecznego odbiorcy gazu. Nie przesądzając w żaden sposób efektów planowanych działań konsolidacyjnych rządu, chciałbym jednak usłyszeć jednoznaczną odpowiedź na pytanie: w jaki sposób zagwarantowana będzie konkurencyjność podmiotów energetycznych, jeśli w sposób administracyjny konsoliduje się przedsiębiorstwa wydobywcze, przetwórcze i dystrybucyjne?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#PosełAndrzejCzerwiński">I pytanie drugie i kolejne. Mówi się o przeznaczeniu do prywatyzacji dwóch grup energetycznych poza dwoma koncernami, które pozostaną w rękach państwa. Zatem w jaki sposób rząd zamierza zachować układ partnerski pomiędzy tymi podmiotami? W omawianym dokumencie można przeczytać, że dla zrównoważonego przeprowadzenia programu restrukturyzacji przedsiębiorstw energetycznych niezbędna jest przebudowa systemu polskiego górnictwa. Czy wobec tego rząd posiada spójny z polityką energetyczną program restrukturyzacji polskiego górnictwa węgla kamiennego i brunatnego? Czy istnieje polityczna wola ze strony przemysłowego zaplecza kierowniczego do przeprowadzenia koniecznych reform i przeobrażeń w górnictwie oraz przemyśle wydobywczym, związanym z energetyką? Czy koszty związane w realizacją koncepcji uzależnienia energetyki od paliw tradycyjnych będą przerzucone na finalnego odbiorcę i wliczane w cenę energii?</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Proszę państwa, wiadomym jest, że członkostwo Polski w Unii Europejskiej wymusza wydzielenie Operatora Systemu Przesyłowego oraz Operatora Systemu Dystrybucyjnego w systemie funkcjonowania energetyki. Jednak omawiany dokument nie zawiera precyzyjnych informacji na temat terminów i zakresu tworzenia tych dwóch wymienionych systemów działania. Czy można ten fakt jakoś skomentować? Przechodząc do wniosków końcowych dokumentu rządowego chciałbym stwierdzić, iż w sposób fachowy i przekonujący dokonano oceny uwarunkowań prawnych systemu polskiej energetyki. Przykładem na to niech będzie opinia na temat roli w przyszłym systemie energetycznym Urzędu Regulacji Energetyki. Według tej opinii, Urząd Regulacji Energetyki powinien zaprzestać stosowania tradycyjnej metody zatwierdzania taryf energetycznych i zacząć stosować metodę polegającą na kontroli naliczania taryf pod kątem jej prawidłowości.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#PosełAndrzejCzerwiński">W opublikowanym w Internecie dokumencie pod nazwą Program dla elektroenergetyki, w punkcie dotyczącym zmiany uregulowań można przeczytać następującą informację. Zacytuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Panie pośle, nie mamy tego dokumentu, więc trudno nam będzie odnieść się do niego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Owszem, jednak dla nikogo nie będzie chyba stanowić problemu zaznajomienie się z nim, ponieważ ten dokument jest opublikowany w Internecie. Zacytuję więc państwu stosowny fragment: „odejście od zatwierdzania taryf na rzecz kontroli przy zwiększeniu odpowiedzialności firm elektroenergetycznych za wyznaczane taryfy, co pozwoli na uelastycznienie stawek opłat, łatwość ich zmniejszania poprzez firmy energetyczne”. Dlaczego zacytowałem państwu ten fragment? Otóż uważam taki sposób myślenia o przyszłości polskiej energetyki za prawidłowy, ponieważ to nie państwo i urzędy mają regulować i zatwierdzać ceny energii. Nowa polityka cenowa musi jednak opierać się na systemie opartym na przedsiębiorstwach zrestrukturyzowanych i sprywatyzowanych, w przeciwnym bowiem razie rachunki, które co miesiąc płacimy, nie będą kształtowane w sposób optymalny dla odbiorcy energii, czyli dla nas wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Pytam więc, w jaki sposób rząd zamierza zrestrukturyzować branżę energetyczną, aby wytworzyły się racjonalne struktury przemysłu elektroenergetycznego i jaki plan działania przygotowano, aby w końcowej fazie procesu restrukturyzacji i konsolidacji można przystąpić do reformy funkcjonowania Urzędu Regulacji Energetyki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PosełAleksanderGrad">Mówiąc otwarcie, nie widzę sensu debatowania na temat otrzymanych z Ministerstwa Skarbu Państwa dokumentów, mając jednocześnie na uwadze program naszego dzisiejszego posiedzenia. Wypada po prostu stwierdzić, że nie ma nad czym debatować. Przyjmuję do wiadomości, że istnieją materiały informacyjne jednego lub drugiego ministerstwa, publikowane w Internecie, które mają jedynie charakter projektów, jednak Komisja Skarbu Państwa nie otrzymała żadnych konkretnych dokumentów poza kilkoma stronami materiału przygotowanego przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Nie wspominam o tym, że materiał ten ma jedynie charakter luźnego projektu i zawiera sformułowania w stylu: zobaczymy, być może, jeszcze nie podjęto decyzji. Nie można zatem podejmować dyskusji o takim materiale, który nie jest żadnym oficjalnym stanowiskiem rządu. A przecież tematyka dzisiejszego posiedzenia jest bardzo klarownie sformułowana: „Restrukturyzacja i przekształcenia własnościowe w sektorze elektroenergetycznym”. Uważam więc, że jeżeli chce się w sposób całościowy mówić o procesach restrukturyzacyjnych i przekształceniach własnościowych w polskiej energetyce, to trzeba mieć na uwadze całościowy program działania tego sektora, o czym miał okazję mówić pan poseł Andrzej Czerwński. Jeśli więc Ministerstwo Gospodarki wraz z Ministerstwem Skarbu Państwa ma wiarygodny pomysł na zmiany w sektorze elektroenergetycznym, to trzeba mówić o wszystkim, co się z tym wiąże.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PosełAleksanderGrad">Proszę państwa, jesteśmy prawie sześć miesięcy po wyborach parlamentarnych i sześć miesięcy funkcjonuje nowy rząd. Dlatego panowie ministrowie, obecnie trzeba rozmawiać z nami innym językiem i przedstawiać nam konkretne dokumenty. Nie można prezentować stanowiska w taki sposób, jakby dopiero teraz rząd określał nowe koncepcje w sprawie polskiej energetyki. Komisja Skarbu Państwa wspólnie z Komisją Gospodarki powinny debatować o konkretnym programie rządowym, który określi początek działań naprawczych w energetyce i zakończenie tych działań tak, aby było wiadomo – co się w jakim terminie wydarzy. Natomiast propozycje przedstawione nam na dzisiejszym posiedzeniu Komisji nie nadają się na podjęcie poważnej i merytorycznej dyskusji. Myślę także, że nasza Komisja powinna zwrócić się do panów ministrów z prośbą o sporządzenie pełnej informacji na temat programu dla polskiej energetyki. Z chwilą otrzymania materiału będącego oficjalnym stanowiskiem rządu w sprawach energetyki, Komisja powinna przystąpić do szczegółowego omówienia przedstawionego, konkretnego harmonogramu działań. Pytam zatem pana ministra gospodarki: w jakim terminie można spodziewać się szczegółowego i oficjalnego stanowiska rządu w sprawie polskiej energetyki, stanowiska które będzie stanowiło podstawę dla poważnej debaty na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa?</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PosełAleksanderGrad">Chciałbym przystąpić teraz do omówienia innego zagadnienia, które wiąże się z wczorajszym posiedzeniem naszej Komisji. Otóż na tym posiedzeniu Komisja podjęła decyzję o rozszerzeniu porządku dnia dzisiejszego spotkania o punkt poświęcony projektowi zakupu przez spółkę Energa pakietu akcji Stoczni Gdańskiej. Mówiąc ściślej, chodzi nam o informację rządu na temat planowanej transakcji, o której pisze prasa i która, zdaniem prasy, opiewa na kwotę 100.000 tys. zł. Mówi się, że decyzje zarządu spółki w sprawie zakupu akcji zostały już podjęte i wystąpiono z wnioskiem do właściciela spółki o wyrażenie zgody na przeprowadzenie transakcji. Prosilibyśmy zatem pana ministra gospodarki o pełną informację na temat planowanego zakupu stoczni przez spółkę Energa. Chcielibyśmy wiedzieć, czy jest zgoda ministra skarbu na przeprowadzenie tej transakcji i czy zwracano się do władz spółki Energa z prośbą o to, aby pozytywnie odpowiedziała na ofertę sprzedaży złożoną przez obecnego właściciela Stoczni Gdańskiej? Kolejne moje pytania dotyczą zasadności i opłacalności takiej transakcji oraz wyceny majątku stoczni, przeprowadzonej przez lub na zlecenie kupującego. Proszę o szczegółowe informacje na ten temat i proponuję jednocześnie, aby dokończyć dyskusję na specjalnym posiedzeniu naszej Komisji poświęconym problematyce przemysłu stoczniowego. Jak państwo wiecie, rząd przygotowuje nową strategię dla przemysłu stoczniowego i prowadzi w tej sprawie negocjacje z Komisją Europejską. Sądzę zatem, że te wydarzenia wymagają odbycia specjalnego posiedzenia naszej Komisji, ale to dopiero po zakończeniu negocjacji unijnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Chciałabym kontynuować wątek poruszony przez pana przewodniczącego Aleksandra Grada i zapytać o rzecz następującą. W przedłożonym przez ministerstwo materiale, w punkcie mówiącym o założeniach odnoszących się do przekształceń własnościowych w sektorze elektroenergetycznym znajduje się sformułowanie mówiące o konieczności podjęcia inwestycji w zdolności wytwórcze, przesyłowe i dystrybucyjne przedsiębiorstw energetycznych w celu zagwarantowania bezpieczeństwa energetycznego oraz niezawodności dostaw energii elektrycznej. W kontekście tego sformułowania, które stanowi część wykładni strategii rządu podejmowanej w sektorze energetycznym, nie rozumiem sensu działań zmierzających do zakupu Stoczni Gdańskiej przez spółkę Energa. Te słowa mówię jako posłanka ziemi pomorskiej, sprawa ta jest mi więc szczególnie bliska. Dokonuje się zatem transakcji zakupu stoczni, gdy tymczasem nie egzekwuje się wcześniej podjętych decyzji w sprawach tego przedsiębiorstwa. Przypomnę, że jakiś czas temu Agencja Rozwoju Przemysłu otrzymała akcje przedsiębiorstwa Jelfa po to, aby wspomóc przemysł stoczniowy przy pomocy różnych, ale zgodnych z prawem form działania. Z moich informacji wynika, że środki finansowe przeznaczone dla przemysłu stoczniowego nie zostały jeszcze wykorzystane, pomimo, że ich wielkość wynosi obecnie około 150.000 tys. zł. Nie rozumiem więc, dlaczego rządowa agencja, mając potrzebne środki i będąc uprawnioną do wspierania procesów restrukturyzacyjnych polskiego przemysłu, nie podejmuje działań na rzecz stoczni, a robi to świeżo powołana spółka energetyczna, niemająca jeszcze mocnych podwalin finansowych. Przypomnę tylko, że Energa ma za sobą niełatwy proces konsolidacji, a przed sobą inwestycje w Ostrołęce. Niezależnie więc jak potoczy się dalej proces konsolidacji spółek energetycznych, Energa musi się dobrze przygotować do działań rynkowych po to, aby sprostać niełatwej konkurencji. Chciałabym więc usłyszeć, jakimi przesłankami ekonomicznymi i biznesowymi kierowano się przy podejmowaniu decyzji, nakazującej spółce Energa zakup Stoczni Gdańskiej. Wiem, że jednym z argumentów przemawiających za przejęciem akcji stoczni są jej zobowiązania wobec spółki Energa, chciałabym jednak poznać strukturę tych zobowiązań. Chciałabym także usłyszeć opinie decydentów na temat dalszego funkcjonowania Stoczni Gdyńskiej, która zostanie pozbawiona Stoczni Gdańskiej. Słyszałam ostatnio o wytycznej właścicieli grupy Stoczni Gdyńskiej o potrzebie jej dokapitalizowania, chciałabym jednak usłyszeć – kto będzie kapitalizował, w jakiej wysokości i kiedy się to stanie. Chciałabym także poznać harmonogram działań po to, aby się dowiedzieć, czy przypadkiem w Stoczni Gdyńskiej nie ma zagrożenia upadłością. A może mają rację stoczniowcy gdyńscy, którzy cały czas proklamują pogotowie strajkowe, ponieważ nie rozumieją tych wszystkich posunięć i poczynań. Mówiąc szczerze, nie wierzę w samoistną inicjatywę spółki Energa, zmierzającą do zakupu Stoczni Gdańskiej, ponieważ takie połączenie nie przystaje do profili działania obu firm i niczego nie wnosi. Jeżeli więc podejmuje się działania, które mają na celu li tylko zrealizowanie przedwyborczych obietnic pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego, co przed chwilą potwierdził siedzący naprzeciwko mnie pan poseł Jacek Kurski, to lepiej z nich zrezygnować, bo przyniosą więcej szkody niż pożytku.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Jeżeli więc decydują aspekty polityczne w podejmowanych decyzjach gospodarczych, a nie przesłanki ekonomiczne, zgodne z zasadami gospodarki rynkowej, to poszukajmy lepiej innego rozwiązania, tym bardziej że narażamy byt ekonomiczny niektórych przedsiębiorstw. Mówiłam o istnieniu funduszy będących w dyspozycji Agencji Rozwoju Przemysłu, których wielkość szacuje się na kwotę 150.000 tys. zł i są nimi akcje spółki Jelfa, przeznaczone na dokapitalizowanie i restrukturyzację przemysłu stoczniowego w Polsce. Pytam więc pana ministra Pawła Poncyljusza oraz pana ministra Piotra Rozwadowskiego: dlaczego nie korzystacie panowie ministrowie z funduszu Agencji Rozwoju Przemysłu i narażacie byt ekonomiczny firm, nie rozwiązując w sposób trwały żadnego problemu przemysłu stoczniowego w Polsce?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PosełJanBury">Rozumiem, że dokument pochodzący z Ministerstwa Skarbu Państwa i podpisany przez pana ministra Piotra Rozwadowskiego jest formą aktualnej informacji o zamierzeniach resortu. Rozumiem także, że w ciągu miesiąca lub dwóch otrzymamy pełną i oficjalną wykładnię rządu na temat koncepcji i strategii rozwoju sektora elektroenergetycznego w Polsce. Otrzymamy także przejrzystą deklarację rządu, które przedsiębiorstwa poddane zostaną procesowi konsolidacji, które przedsiębiorstwa zostaną sprywatyzowane w procesie sprzedaży akcji za pomocą Giełdy Papierów Wartościowych, a które zostaną sprywatyzowane przez pozyskanie inwestora strategicznego. Mniemam, że materiał, który trzymam przed sobą, jest tylko luźną dywagacją pana ministra Piotra Rozwadowskiego, który na dodatek nie skonsultował w pełni swoich projektów z ministrem gospodarki. Uważam bowiem, że minister gospodarki ma również wiele do powiedzenia w sprawach energetyki i w procesach w niej zachodzących. Z lektury dokumentu wyłania się nie całkiem klarowny obraz i na wiele kwestii trzeba szukać odpowiedzi. Część z nich została w czasie dzisiejszej debaty poruszona, ale wiele kwestii jest jeszcze bardzo niejasnych. Podam przykład. Rozumiem, że po burzliwej debacie sejmowej koncepcja prywatyzacji Dolnej Odry całkowicie upadła i proszę przedstawiciela rządu o definitywne potwierdzenie tego przypuszczenia. A co się dzieje z Energetyką Podkarpacką o którą pytał pan poseł Zygmunt Wrzodak? Przypominam państwu, że poprzedni rząd mniejszościowy pana premiera Marka Belki zapewniał na odchodnym Wysoką Izbę o tym, że powstanie Energetyka Podkarpacka. Przypominam również to, że w okresie ostatnich miesięcy pan premier Kazimierz Marcinkiewicz kilkakrotnie przekonywał na Podkarpaciu zarówno miejscowe społeczności, jak i przedstawicieli władz lokalnych o tym, że Energetyka Podkarpacka powstanie. Chciałbym więc wiedzieć definitywnie, czy obecny rząd utworzy to przedsiębiorstwo, czy też powstanie Wschodnia Grupa Energetyczna, która przejmie zadania Energetyki Podkarpackiej. Czytając dalej dokument, sygnowany przez wiceministra skarbu państwa, dowiadujemy się o zamiarach stworzenia Polskiej Grupy Energetycznej oraz skonsolidowanego Południowego Koncernu Energetycznego, ale także dowiadujemy się o zamiarze włączenia Elektrowni Stalowa Wola do innej grupy firm, aniżeli sąsiadującego z nią Rzeszowskiego Zakładu Energetycznego. Chcielibyśmy zatem wiedzieć po pięciu miesiącach funkcjonowania rządu pana premiera Kazimierza Marcinkiewicza, czy podtrzymuje on zamiar utworzenia Energetyki Podkarpackiej, czy też nie. Sądzę bowiem, że po pięciu miesiącach funkcjonowania rządu, odpowiednie resorty znają odpowiedź na te wątpliwości. Wyrażam także nadzieję, że po przyjęciu przez rząd oficjalnego stanowiska w sprawie programu dla polskiej energetyki, sejmowa Komisja Skarbu Państwa będzie miała okazję zapoznania się z nim, a przedstawiciele rządu zaprezentują posłom najważniejsze cele i zadania tego programu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PosełJanBury">Muszę przyznać, że nie bardzo trafiają do mojego sposobu patrzenia na problemy polskiej energetyki opinie o tym, że ceny energii elektrycznej muszą rosnąć. Może wcale nie muszą rosnąć, albowiem istnieją odnawialne źródła energii ujawniające się w różnych formach, do których zaliczam energię wiatrową, biomasy lub energię wodną. Zatem, wcale nie jest powiedziane, że ceny energii muszą rosnąć. Może warto spojrzeć na sytuację z nieco innej perspektywy, mając świadomość niepewnego jutra na rynku zaopatrzenia polskiej gospodarki w gaz. Na przykład, rozważyć koncepcję zastąpienia energii gazowej przez energię elektryczną, mając na uwadze zasoby surowcowe naszego kraju. Myślę, że takie rozważania warto podjąć i spróbować znaleźć sensowną odpowiedź, a tę uwagę kieruję przede wszystkim pod adresem rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PosełJanWyrowiński">Jak państwo doskonale wiecie, a szczególnie ci z państwa, którzy brali udział we wszelkich debatach dotyczących modernizacji i restrukturyzacji branży energetycznej, najbardziej zaciekła dyskusja koncentrowała się wokół zagadnień związanych z kierunkami konsolidacji przedsiębiorstw energetycznych. Czy konsolidować w poziomie, czy konsolidować w pionie? Niech zaświadczą o tym tomy przeróżnych opracowań i ekspertyz sporządzonych na ten właśnie temat. Z lektury dokumentu przedłożonego przez Ministerstwo Skarbu Państwa wynika, że rząd preferuje koncepcję pionowej konsolidacji firm energetycznych. Wobec tego chciałbym zapytać przedstawicieli rządu, jakie względy przeważyły na korzyść takiego rozwiązania. O ile bowiem pamiętam wcześniejsze dyskusje, to zarówno Urząd Regulacji Energetyki, regulatorzy funkcjonujący na rynku, Urząd Ochrony Konsumenta i Konkurencji, jak i różni obserwatorzy rynku energetycznego byli raczej skłonni opowiedzieć się za stworzeniem konsolidacji w systemie poziomym. Co zatem wpłynęło na stanowisko wielu opiniotwórczych środowisk i gremiów decyzyjnych, że opowiadają się teraz za koncepcją pionowego skonsolidowania przedsiębiorstw sektora energetycznego, tak, jak proponuje się to w omawianym dokumencie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PosełJacekKurski">Jak rozumiem, strona rządowa nie zabrała jeszcze głosu w sprawie zakupu akcji Stoczni Gdańskiej przez spółkę Energa, ale wypowiedzi członków Komisji już były. Dlatego też i ja, jako poseł ziemi pomorskiej chciałbym się wypowiedzieć w tej sprawie. Otóż wielu posłów pomorskich uważa koncepcję przejęcia stoczni przez spółkę Energa za koncepcję ze wszech miar słuszną i to nie tylko dlatego, że obietnicę rozdzielenia obu stoczni złożył w kampanii wyborczej pan prezydent Lech Kaczyński, ale przede wszystkim dlatego, że uważamy tę koncepcję za słuszną z ekonomicznego punktu widzenia. Po pierwsze, Stocznia Gdańska funkcjonując obecnie w strukturze podległości wobec Stoczni Gdyńskiej, nie mając zdolności prawnej oraz nie posiadając zdolności zawierania samodzielnie kontraktów, skazana była na permanentną nieopłacalność. Skazana była na dostarczanie podzespołów Stoczni Gdyńskiej, która nie potrafiła zawierać korzystnych kontraktów i nie wywiązywała się ze zobowiązań finansowych wobec swoich kontrahentów i kooperantów. Takie działania powodowały kłopoty finansowe nie tylko samej Stoczni Gdyńskiej, ale również Stoczni Gdańskiej, co właściwie przekreślało jej szanse na rozwój.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PosełJacekKurski">Trzeba pamiętać o tym, że szanse na rozwój ma Stocznia Gdańska o wiele większe aniżeli Stocznia Gdyńska, albowiem jej zadłużenie jest wręcz symboliczne w porównaniu z zadłużeniem wspomnianej Stoczni Gdyńskiej. Istnieje zatem konieczność realizacji inwestycji pomostowej, choć, przyznaję, najlepszą odpowiedzią na światowy boom w budowie statków byłoby pozyskanie dla obu stoczni bogatych inwestorów strategicznych z dużymi pieniędzmi, którzy chcieliby lokować produkcję w obu tych przedsiębiorstwach przez wiele lat. Jednak rzeczywistość jest inna i nie ma obecnie sprawdzonych i w pełni wiarygodnych partnerów, co do których istniałaby absolutna pewność, że współpraca z nimi nie zakończy się kłopotami. Owszem, w kręgu zainteresowania jest firma Acker, jest firma Rami-Unger, jednak nie wiadomo, czy po zrealizowaniu kilku zamówień w naszych stoczniach, współpraca się utrzyma na dalsze lata. Potrzeba więc nieco czasu, potrzeba ustabilizowania się rynku i rozeznania na nim po to, aby podjąć właściwe decyzje. W związku z tym przynależność Stoczni Gdańskiej do stuprocentowo państwowego koncernu energetycznego jest na okres przejściowy inwestycją jak najbardziej pożądaną. Za realizacją tej transakcji przemawia również fakt, iż spółka Energa zgromadziła niemało środków na planowany zakup Elektrowni Ostrołęka, których wielkość szacuje się na setki milionów złotych, podczas gdy ostateczne decyzje rządu polskiego odnośnie do konsolidacji przedsiębiorstw energetycznych jeszcze nie zapadły. Ponieważ procesy konsolidacyjne obejmą zarówno spółkę Energa, jak i Elektrownię Ostrołęka, to łatwo sobie wyobrazić przebieg tych procesów bez potrzeby wydatkowania ogromnych środków finansowych. To oznacza, że pojawia się w spółce możliwość przeznaczenia wolnych środków na inwestycje kapitałowe, a jeśli się ten fakt zestawi z niemałymi wierzytelnościami spółki w Stoczni Gdynia, wynoszącymi ponad 20.000 tys. zł, to rodzi się rozsądna możliwość konwersji tych długów Stoczni Gdynia na akcje Stoczni Gdańskiej. Krótko mówiąc, nie należy oceniać transakcji zakupu akcji Stoczni Gdańskiej przez spółkę Energa jedynie w kategoriach politycznych, lecz trzeba widzieć w tej transakcji inwestycję pomostową, mającą przekonujące umotywowanie ekonomiczne. Trzeba pamiętać, że same tereny należące jeszcze do Stoczni Gdańskiej, które ocalały z aferalnych sprzedaży majątku stoczni w przeszłości, są o wiele więcej warte aniżeli kwota 80.000 tys. zł, które Energa ewentualnie zapłaci za akcje ich właścicielowi tj. Stoczni Gdyńskiej. Reasumując, nabycie akcji Stoczni Gdańskiej przez Energę należy traktować jako inwestycję tymczasową i mającą charakter inwestycji pomostowej. Umożliwi ona Skarbowi Państwa kontrolę nad tym bardzo newralgicznym społecznie i politycznie obszarem rynku, ale z bardzo rozsądną perspektywą na alokację Stoczni Gdynia dla przyszłego strategicznego inwestora.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Prezentuje pan optymizm porównywalny z tym, jaki kiedyś towarzyszył inwestowaniu w Telewizję Familijną. Kto z pań i panów posłów chciałby teraz zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PosełJacekKurski">Wierzę, że wystąpienie jakiegoś posła z Platformy Obywatelskiej podsumuje pani przewodnicząca równie ciętą uwagą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PosełTadeuszAziewicz">Chciałbym zaprotestować przeciwko występowaniu w tej sprawie pana posła Jacka Kurskiego w imieniu posłów pomorskich, ponieważ jestem również posłem z Pomorza, a wiadomość o zakupie stoczni przez spółkę Energa wprawiła mnie w osłupienie. Rzeczywiście, istnieje potrzeba znalezienia inwestora strategicznego dla Stoczni Gdańskiej, ale powinien to być inwestor branżowy. Takie były nasze postulaty, zgłaszane w czasie kampanii wyborczej do Sejmu. Proszę jednak pamiętać o tym, że spółka Energa działa na rynku zmonopolizowanym i regulowanym przez Urząd Regulacji Energetyki. Dlatego warto by może wysłuchać opinii kierownictwa urzędu na temat zakupu akcji. Chciałbym również wysłuchać wypowiedzi kierownictwa spółki Energa, które podobno wystąpiło z inicjatywą zakupu, i dowiedzieć się, czy to przedsięwzięcie ma ekonomiczny sens z punktu widzenia interesów spółki. Z informacji przekazywanych przez media dowiedziałem się, że rada nadzorcza spółki Energa nie wypowiedziała się pozytywnie w tej sprawie, czemu się nie dziwię. Co więcej, rada stoi o krok przed postawieniem jej zarzutów działania na szkodę spółki. Tak więc, widzę w tej sprawie kilka problemów i dlatego proszę osoby kompetentne o wypowiedzenie się w tej sprawie. Proszę pamiętać o tym, że to nie do posłów będą należały decyzje w sprawie tej transakcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PosełJózefRojek">Myślę, że posłowie biorący udział w dzisiejszej debacie dysponują nie tylko materiałem przygotowanym przez Ministerstwo Skarbu Państwa, ale także materiałem Ministerstwa Gospodarki z dnia 2 marca 2006 roku, w którym na stronie 22 znajduje się harmonogram realizacji programu dla energetyki. W tym harmonogramie znajduje się wyszczególnienie z opisem działania, zakresem tego działania i terminem jego realizacji. Nie wiem jednak, czy ten materiał może być uznany przez nas za oficjalne stanowisko rządu w sprawach energetyki, czy też jest to tylko platforma do dyskusji. Mówię o tym dlatego, że w czasie swojego wystąpienia pan minister Paweł Poncyljusz mówił o potrzebie uzgodnień niektórych elementów programu dla energetyki z Ministerstwem Skarbu Państwa, zanim podejmie się ostateczne decyzje. Natomiast zaskoczyła mnie pewna informacja zamieszczona w dzienniku Rzeczpospolita z dnia 21 marca 2006 roku na temat programu energetycznego z punktu widzenia korzyści dla indywidualnego odbiorcy energii. W tej samej korespondencji Rzeczpospolitej zamieszczona jest kolorowa mapka obrazująca przebieg procesu konsolidacji przedsiębiorstw energetycznych, co oznacza, że informacje wcześniej docierają do prasy aniżeli do posłów. Sądzę więc, że byłoby dobrze, aby w sprawach konsolidacji wypowiedział się pan minister Piotr Rozwadowski, co mogłoby posłom umożliwić lepszą orientację w tej złożonej problematyce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Po wystąpieniach poselskich przewiduję wystąpienia obu panów ministrów, obecnych na naszym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PosełRoberStrąk">Po pierwsze, chciałbym przeprosić za spóźnienie spowodowane moją obecnością na obradach kierownictwa mojego ugrupowania. Chciałbym natomiast teraz zadać pytanie dotyczące sprzedaży Stoczni Gdańskiej i oceny tej sprzedaży przez organizacje związkowe działające w tym przedsiębiorstwie. Jeśli są na sali stoczniowi związkowcy, to niech powiedzą, jak oceniają inicjatywę sprzedaży przedsiębiorstwa spółce Energa i jakie są ich odczucia jako współgospodarzy zakładu, dobrze zorientowanych w jego finansowej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Pragnę przy tej okazji poinformować państwa, że sprawami stoczniowymi nasza Komisja zajmie się na odrębnym posiedzeniu na początku kwietnia br. W związku z tym, nie planujemy w dniu dzisiejszym debaty na tematy dotyczące stoczni. Chcemy jedynie dowiedzieć się od ministra gospodarki, jakie korzyści wynikną dla spółki Energa z tytułu zakupu akcji Stoczni Gdańskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">W tej sytuacji trudno będzie uzyskać nam pełną informację o tym, jakie inwestycje będą preferowane w sektorze elektroenergetycznym, a mam na myśli sytuację omawiania na naszym posiedzeniu tylko jednej transakcji sprzedaży. Jeżeli będziemy się koncentrować w naszej debacie tylko na przemyśle stoczniowym, nie negując jego ogromnego znaczenia dla gospodarki, to musimy dokonać korekty tematyki dzisiejszego posiedzenia. Widzimy jedynie, że rząd w sposób wielostronny próbuje rozwiązywać problemy – przerzucając pieniądze w sposób nie całkowicie dla nas zrozumiały, zarówno co do celowości przedsięwzięcia, jak i technicznej strony samego przekazania środków. Być może zatem wypada połączyć oba te tematy i zapytać panów ministrów o następne pomysły tego rodzaju jak sprzedaż stoczni. Wynika z tego, że zamiast w przemysł elektroenergetyczny mamy do czynienia z inwestycją w przemysł stoczniowy, z zastrzeżeniem jednakże, że nie jest to inwestycja docelowa. I całe szczęście. Dobrze, że pan, panie pośle Kurski zdaje sobie sprawę, że to może być jedynie inwestycja pomostowa.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Być może, tego typu operacje czekają nas także i w innych dziedzinach gospodarki, więc byłoby dobrze, aby panowie ministrowie zechcieli nas poinformować o zamiarach inwestycyjnych branży energetycznej w innych dziedzinach niż energetyka. Istotna jest również kwestia wierzytelności spółki Energa, jakie posiada ona względem Stoczni Gdynia. Proponowany mechanizm konwersji wierzytelności na akcje jest stosowany i nie powinien wzbudzać specjalnych emocji. Sprawą otwartą pozostaje natomiast, czy zakup akcji pozwoli na przeprowadzenie restrukturyzacji w obu firmach. Jeżeli autorzy tego pomysłu uważają, że transakcja sprzedaży stoczni pozwoli na przeprowadzenie procesu restrukturyzacji w jednej i drugiej firmie, to składam im moje uszanowanie. Jednakże uważam, że nie jest to takie oczywiste, a wątpliwości jest sporo. Konkludując, prosiłabym o to, aby powtórzyć dzisiejszą dyskusję w trakcie posiedzenia Komisji poświęconego sprawom stoczniowym, ale koniecznie z udziałem przedstawicieli zarządu spółki Energa, ewentualnie rady nadzorczej, a także przedstawicieli związków zawodowych działających w spółce. Ktoś podpowiada mi, że do tego czasu nastąpi zmiana kierownictwa spółki na bardziej uległe wobec nacisków zewnętrznych, czego nie pochwalam, bo uważam, że kierownictwo zakładu zawsze powinno bronić jego interesów bez względu na koniunkturę polityczną. Ponawiam prośbę o rozszerzenie listy gości na następnym posiedzeniu Komisji w sprawach stoczniowych po to, aby posłowie mogli uzyskać pełną informację od przedstawicieli gremiów statutowych działających w obu omawianych przedsiębiorstwach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PosełAleksanderGrad">Po wysłuchaniu wypowiedzi pana posła Jacka Kurskiego, miałbym jeszcze kilka dodatkowych pytań, ale proszą o szczerą odpowiedź. Czy wobec faktu prowadzenia przez rząd polski negocjacji z Komisją Europejską na temat zmiany procesu restrukturyzacji przemysłu stoczniowego w Polsce, strona polska ma całkowitą pewność, że Komisja Europejska nie potraktuje zakupu akcji Stoczni Gdańskiej jako próby ukrytego udzielenia pomocy publicznej temu przedsiębiorstwu? Jak państwo wiecie, negocjacje te polegają na zmianie strategii prywatyzacyjnej wobec przemysłu stoczniowego oraz przyjęciu tej zmiany przez Komisję Europejską wraz z kompletnymi i konkretnymi planami restrukturyzacyjnymi. Jednakże istnieje daleko idące przypuszczenie, iż Komisja Europejska może uznać planowane działania wobec stoczni za zakamuflowaną pomoc publiczną, zakwestionować transakcję i zażądać zwrotu środków finansowych. Może lepiej by było siedzieć cicho i nic nie mówić o tej transakcji do momentu zakończenia uzgodnień rządu z Komisją Europejską. I dopiero po zakończeniu uzgodnień i podpisaniu stosownych dokumentów przystąpić do finalizacji transakcji. Moim zdaniem, forsowanie za wszelką cenę pomysłu sprzedaży stoczni spółce Energa oraz robienie wokół tego wrzawy medialnej w sytuacji prowadzonych negocjacji z Unią Europejską jest działaniem szkodliwym.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PosełAleksanderGrad">Nie rozumiem również, dlaczego stroną kupującą akcje stoczni nie miałaby być Agencja Rozwoju Przemysłu, skoro mówi się otwarcie o przejściowym charakterze omawianej transakcji. To właśnie agencja rządowa powinna kupować, a potem sprzedawać tego rodzaju aktywa, a nie państwowa spółka energetyczna, która musi mieć określoną wartość i odpowiednią renomę, albowiem niedługo stanie się przedmiotem procesów konsolidacji i częściowej prywatyzacji. Czy przeprowadzanie transakcji sprzedaży Stoczni Gdańskiej w sytuacji nieposiadania jeszcze wyceny jej majątku, sporządzonej przez kupującego i w sytuacji nieposiadania konkretnej wizji odsprzedaży stoczni poważnemu inwestorowi jest działaniem na korzyść spółki Energa? Czy mamy zatem do czynienia z sytuacją przymuszania kierownictwa tej firmy do transakcji, która według wszelkich przesłanek nie przyniesie korzyści żadnej ze stron? Abstrahuję od sytuacji politycznej i zobowiązań poczynionych w okresie przedwyborczym, albowiem to jest inne zagadnienie. Jakimi przesłankami kierują się autorzy tego pomysłu podejmując decyzję, która popycha niezależny podmiot gospodarczy w działanie niekorzystne dla niego samego pod względem finansowym?</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PosełAleksanderGrad">Rozumiem, że niektórzy posłowie i politycy wywierają nieformalne naciski na kierownictwo spółki Energa w celu doprowadzenia do transakcji zakupu akcji stoczni, mimo, że sprawa ta może stać się przedmiotem dochodzenia prokuratorskiego. Tak nie wolno robić, dlatego podtrzymuję wniosek o ponowną debatę nad sprawą zakupu stoczni przez Energę, debatę w trakcie posiedzenia Komisji Skarbu Państwa na tematy stoczniowe. Do czasu tego posiedzenia nasza Komisja powinna otrzymać pełną i wszechstronną informację na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PosełAndrzejCzerwiński">Nasza dzisiejsza dyskusja poświęcona jest nie tylko procesom restrukturyzacyjnym i konsolidacyjnym w sektorze elektroenergetycznym, ale również zagadnieniom związanym ze Stocznią Gdańską. Wydaje się, że zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku dyskusja musi być kontynuowana, ponieważ trudno odnieść się do problemów restrukturyzacji oraz przekształceń własnościowych bez wiedzy na temat założeń rządowego programu dla energetyki. Kluczowym pytaniem wydaje się pytanie o rządowego koordynatora tych poczynań. Czy będzie nim minister skarbu państwa, czy będzie nim raczej minister gospodarki? W tej sprawie musimy mieć jasną deklarację strony rządowej. Jeśli wiodącym organem będzie minister gospodarki, to powinniśmy od podporządkowanego mu w tej materii ministra skarbu państwa uzyskać prostą informację o realizacji zadań budżetowych. To znaczy, informację o przebiegu pozyskiwania środków w wysokości 5.500.000 tys. zł, które zaplanowano z wpływów z prywatyzacji. Jeśli w tym planie budżetowym mieścić się będzie zakup akcji Stoczni Gdańskiej oraz wydatki związane ze strukturalnymi przeobrażeniami w przedsiębiorstwach energetycznych, to będzie to oznaczać dobre funkcjonowanie obu resortów w tej sprawie. Jeśli natomiast sprawy finansowania podejmowanych działań nie będą dogłębnie omówione i ustalone, to będzie to oznaczać brak koordynacji, chaos i straty dla klienta, to znaczy dla nas wszystkich. Może się bowiem tak zdarzyć, że każdy z nas płacąc rachunek za energię elektryczną, będzie równocześnie płacił za produkowane statki, niezależnie od tego, czy będą one dobrej, czy złej jakości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Ponieważ wyczerpaliśmy listę mówców, udzielam głosu panom ministrom. Pierwszy zgłasza się pan minister Paweł Poncyljusz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania i wątpliwości, które dotyczą spraw związanych z elektroenergetyką. W odpowiedzi na pytania pana posła Zygmunta Wrzodaka oraz pana posła Jana Wyrowińskiego dotyczące motywów, jakimi kierowano się przy wyborze sposobu konsolidacji przedsiębiorstw energetycznych chciałbym powiedzieć w sposób następujący. Za konsolidacją w systemie pionowym przemawiają dwa najważniejsze argumenty. Konsolidacja przedsiębiorstw energetycznych w układzie pionowym umożliwia rozwiązanie problemu większości kontraktów długoterminowych. Dzieje się tak dlatego, że włączając dystrybucję energii do systemu wytwórczości, bardzo mocno obciążonej przez banki, stwarzamy potencjał umożliwiający przenoszenie gwarancji finansowych ze strony Skarbu Państwa na rzecz majątku istniejącego w energetycznych spółkach dystrybucyjnych. Drugim argumentem za tworzeniem modelu pionowego jest wzorzec europejskiej energetyki w postaci koncernów energetycznych Włoch, Francji czy Niemiec. Są to zazwyczaj wielkie firmy, skonsolidowane w systemie pionowym, a więc posiadające zarówno wytwórczość, jak i dystrybucję oraz przesył energii elektrycznej. Dlatego właśnie Polska jako członek Unii Europejskiej chce system ten przysposobić do naszej energetyki, aczkolwiek toczy się jeszcze dyskusja – jak dalece można konsolidować grupę narodowego czempiona energetycznego, aby nie narażać się na ewentualne restrykcje ze strony Komisji Europejskiej. Dlatego właśnie rozważamy koncepcję utworzenia czterech mniejszych grup energetycznych, chociaż są także zwolennicy utworzenia trzech grup. Uważają oni, że polski czempion energetyczny, będąc potężnym przedsiębiorstwem wytwórczym i dystrybucyjnym, ma szansę funkcjonować na wolnym rynku europejskim.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Odnosząc się do utworzenia przedsiębiorstwa energetycznego Energetyka Podkarpacka informuję państwa, iż negocjacje w tej sprawie są kontynuowane, a eksperci dokonują niezbędnych obliczeń. Problem polega na tym, że przedsiębiorstwo tej wielkości jak Energetyka Podkarpacka nie będzie w stanie konkurować z pozostałymi koncernami energetycznymi funkcjonującymi na polskim rynku ze względu na swój potencjał wytwórczy. Firma boryka się z problemami wynikającymi z konieczności inwestowania w wytwórczość oraz inwestowania w dystrybucję, a nie posiada dobrych źródeł energii. Poza tym, przedsiębiorstwo to wymaga zaangażowania dodatkowych środków finansowych. Pytanie brzmi – kto miałby finansować Energetykę Podkarpacką? Powiem jeszcze tylko, że w grę wchodzi kwota ponad 1.000.000 tys. zł na początek po to, aby firma mogła rozpocząć niezależny byt energetyczny i była samowystarczalna.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Chciałbym teraz spróbować odpowiedzieć panu posłowi Andrzejowi Czerwińskiemu, z którym w poprzedniej kadencji Sejmu mieliśmy okazję aktywnie działać w Parlamentarnym Zespole na rzecz Energetyki. Otóż, panie pośle, jak pan doskonale wie, wzrost cen energii elektrycznej podyktowany jest różnymi okolicznościami i nie jest on jeszcze definitywnie przesądzony. Nie jest całkowicie pewne twierdzenie, że ceny energii muszą rosnąć. Obecnie mamy takie prawo energetyczne, które umożliwia zróżnicowany wzrost cen za energię elektryczną. Widać to najlepiej na przykładzie różnych firm energetycznych działających na rynku. Na przykład, najlepiej zarabia firma PSO, która otrzymała zgodę Urzędu Regulacji Energetyki na wzrost taryfy o ponad 5 proc., w sytuacji gdy inflacja wynosi około 1,5 proc. Ale mamy również i takie firmy, które w ogóle nie otrzymały zgody na podwyżkę taryf energetycznych. Tak więc nie można niczego przesądzać, a o sile i atrakcyjności polskiego rynku energetycznego świadczy fakt wielkiego zainteresowania się nim ze strony inwestorów zagranicznych. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest zapewne fakt, iż według wszelkich obliczeń cena energii elektrycznej w Polsce powinna wzrastać. Dlatego właśnie inwestorzy zagraniczni chcą kupować polskie elektrownie, ponieważ można na nich w krótkim czasie dobrze zarobić. Nie mówię tego po to, aby zniechęcać opinię publiczną do zagranicznych inwestorów. Zapewniam wszakże dostojną Komisję, że nie bez powodu wszyscy poważni energetyczni gracze rynku europejskiego pukają do naszych drzwi i nie robią tego z miłości do naszego kraju. Robią to, bo widzą w naszym rynku energetycznym potencjał i możliwość zrobienia dobrego interesu. Jest jednakże jeden czynnik, który będzie miał ogromny wpływ w najbliższej przyszłości na działalność przedsiębiorstw energetycznych. Tym czynnikiem jest dbałość o standardy ekologiczne i środowisko człowieka.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Wiadomo jest, że ilość energii wytwarzanej ze źródeł odnawialnych musi wzrastać wraz ze wzrostem konsumpcji energii. A przecież pozyskiwanie energii z tych źródeł jest dużo droższe aniżeli energia pozyskiwana z konwencjonalnych źródeł, takich jak węgiel brunatny lub węgiel kamienny. Wracając do kwestii podniesionych w wystąpieniu pana posła Andrzeja Czerwińskiego, odniosę się do treści zawartych w Programie dla energetyki. Rzeczywiście, w tym dokumencie nie zostały wyszczególnione metody realizacji zaprezentowanego programu energetycznego. Wynika to z aktualnego stanu realizacji tego programu. Jesteśmy bowiem na etapie negocjowania ogólnych ram programu energetycznego, co przejawia się w dyskusji na temat wyboru właściwych kierunków rozwoju polskiej elektroenergetyki. Poszukujemy odpowiedzi na pytania – czy właściwie zdecydowaliśmy o powołaniu czterech wielkich grup energetycznych, czy właściwie zdecydowaliśmy powołując państwowe koncerny energetyczne, a nie całkowicie prywatne przedsiębiorstwa, wykupione na dodatek przez zagranicznych inwestorów – jak chcą niektóre środowiska polityczne i gospodarcze. Z całą pewnością będziemy w stanie przedstawić państwu dokładny harmonogram prac nad programem z podaniem ich zakresu oraz terminów realizacji wraz z załącznikiem zawierającym najważniejsze wydarzenia związane z polską energetyką. Takim wydarzeniem będzie na pewno ustawa o likwidacji kontraktów długoterminowych, czyli tzw. kadetów. Dopiero po zaakceptowaniu założeń programu energetycznego będziemy w stanie podać do publicznej wiadomości informacje na przykład o połączeniu spółki Energa z Elektrownią Ostrołęka lub o zakupie akcji Polskich Sieci Elektroenergetycznych przez holding BOT. Przypomnę, że do dnia 24 marca br. Ministerstwo Gospodarki prowadzi rozmowy i uzgodnienia na temat Programu dla energetyki w ramach Komisji Trójstronnej i jeżeli odpowiednie uzgodnienia zostaną poczynione, to do 28 marca br. Program dla energetyki będzie przedmiotem obrad Rady Ministrów. W związku z tym, istnieje szansa na zakończenie etapu uzgodnień dotyczących programu jeszcze w marcu tak, aby można jeszcze dokonać koniecznych poprawek.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Kolejne pytanie pana posła Andrzeja Czerwińskiego dotyczyło konkurencyjności polskiego rynku energetycznego i czy tworzenie grup energetycznych zapewnia konkurencyjność tego rynku. Proszę zauważyć, że program konsolidacji przedsiębiorstw energetycznych zakłada oddzielenie terenu wytwórczości energii od terenu dystrybucji w ramach jednego koncernu. Wyjątek stanowić będzie tylko Południowy Koncern Energetyczny z siedzibą w Katowicach. Wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, staramy się oddzielić źródła wytwórczości od dystrybucji po to, aby nie występowało zjawisko tzw. skrośnego finansowania. Takim sposobem staramy się tworzyć szanse dla powstania gospodarki energetycznej opartej na zasadach rynkowych, jakkolwiek jest ona nieco ograniczona. Na rynku działa już jednak kilka przedsiębiorstw prywatnych, które nieźle sobie radzą i to napawa nas nadzieją.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Oczywiście, niczego nie jesteśmy w stanie zagwarantować rozporządzeniem czy ustawą, ale wydaje się, że taki system współdziałania wytwórców i dystrybutorów energii pozwala na naturalne wymuszenie pewnych zachowań i działań rynkowych. Koncerny energetyczne będą musiały kupować od siebie energię w procesie dystrybucji, co zmusi je do wzajemnego monitorowania cen, negocjowania warunków zakupu energii i targowania się o cenę. Aby tak się stało, konieczna jest nowelizacja prawa energetycznego, które umożliwi negocjowanie ceny zakupu energii między jej dystrybutorem a wytwórcą i nie będzie to sztywno ustalane przez urząd. Kolejne pytanie państwa, na które chciałbym odpowiedzieć, dotyczyło prywatyzacji przemysłu górnictwa węgla kamiennego. Nasze stanowisko w tej sprawie wyrażone jeszcze w czasie kampanii wyborczej jest znane i zaleca ostrożność w prywatyzowaniu przedsiębiorstw branży węglowej. To stanowisko nie uległo zmianie, a wynika ono z kilku przesłanek. Po pierwsze, obawiamy się, że szybka prywatyzacja tego sektora niesie ze sobą trudne do przewidzenia skutki społeczne, których wystąpienia nikt sobie nie życzy, nawet posłowie Platformy Obywatelskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Panie ministrze, wiem, że jest pan członkiem określonego ugrupowania politycznego, ale w pańskim wystąpieniu znajduje się zbyt dużo akcentów mających polityczny charakter.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Chciałbym, aby pani przewodnicząca bardziej pilnowała dyscypliny na sali obrad w czasie mojego wystąpienia, aniżeli mojego wystąpienia, ponieważ ja nie komentowałem wystąpień niektórych posłów. Pani przewodnicząca strofuje mnie za czyny, których nie popełniłem. Jeśli taka jest pragmatyka działania w czasie posiedzenia Komisji, to muszę ją przyjąć z pokorą. Ale nie muszę jej akceptować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Ale to pan pierwszy wystąpił z uwagą na temat zachowania posłów Platformy Obywatelskiej. Przecież to się nagrywa i można w każdej chwili sprawdzić przebieg wydarzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Być może, moja osoba działa prowokująco na niektórych posłów Platformy Obywatelskiej, ale na to już nic nie mogę poradzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Prosiłabym pana ministra jednak o wstąpienie w rolę ministra, a nie posła, który wdaje się w polemiki na sali obrad i na dodatek obraża swoim zachowaniem panią przewodniczącą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Muszę powiedzieć, że przyzwyczaiłam się do takiego „specjalnego” traktowania kobiet przez niektórych posłów Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ kilku z nich dało już temu wyraz. Wracajmy jednak do sedna spraw. Pana ministra proszę o niezwracanie uwagi na reakcje sali i odpowiadanie tylko na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Pani przewodnicząca, bardzo bym chciał odpowiadać tylko na zadawane pytania i w tym celu zabieram głos. Jednak nie jest mi to umożliwiane, a w momencie, w którym upominam się o zachowanie spokoju, jestem przez panią strofowany. Pozwolę sobie teraz wrócić do swojego wystąpienia dotyczącego górnictwa węgla kamiennego. Otóż dopóki nie będziemy mieli jasno sformułowanej wizji dotyczącej przyszłości górnictwa węgla kamiennego w Polsce, dopóty nie możemy przesądzać o kierunkach prywatyzacji tego sektora. To jest oficjalne stanowisko rządu w tej kwestii. Odnosząc się do problematyki węgla brunatnego pragnę stwierdzić, iż rząd stoi na stanowisku ścisłego powiązania górnictwa węgla brunatnego z energetyką, co jest już w dużej części realizowane. Występują pewne problemy związane z kopalnią węgla brunatnego w Koninie, ponieważ obserwujemy bardzo duże zaniepokojenie społeczne w tamtym regionie w związku z sytuacją kopalni. Ponieważ Ministerstwo Skarbu Państwa dysponuje już jakimiś konkretnymi dokumentami dotyczącymi akcji przedsiębiorstwa PAK, w skład którego wchodzi kopalnia w Koninie, jesteśmy nieco spokojniejsi. O ile mi wiadomo, chodzi o wykupienie reszty akcji PAK przez inwestora, co umożliwi, mam nadzieję, zakończenie problemów związanych z węglem brunatnym. Wracając jeszcze do spraw węgla kamiennego, to trzeba pamiętać o tym, że zagadnienia te wymagają jeszcze dalszego uporządkowania i dopiero wtedy będzie można podjąć ostateczną decyzję o powołaniu dwóch spółek węglowych. Jedna z nich specjalizowałaby się w produkcji węgla energetycznego, natomiast druga byłaby nastawiona na produkcję węgla koksującego, ale jak wspomniałem, decyzji jeszcze nie podjęto.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Jedno z pytań dotyczyło kwestii regulacji cen energii przez Urząd Regulacji Energetyki. Owszem, nasze dążenia zmierzają do takiego usytuowania Urzędu Regulacji Energetyki na rynku energetycznym, aby urząd ten sprawował jedynie funkcje kontrolne i angażował się jedynie w sprawy tego wymagające. To konsumencki rynek energetyczny powinien być jedynym instrumentem kształtowania cen energii, natomiast Urząd Regulacji Energetyki powinien stać na straży przepisów wynikających z nowego prawa energetycznego w aspekcie cen energii. Oczywiście, musi być zachowany pewien umiar w rynkowym kształtowaniu cen po to, aby nie powstała sytuacja drenażu kieszeni obywateli polskich przez największych uczestników rynku energetycznego w Polsce. To wymaga oczywiście odpowiednich zapisów w znowelizowanym prawie energetycznym o takim kształcie, aby ograniczyć swobodę do dowolnego windowania cen energii dla odbiorców indywidualnych. Jeśli jakiś podmiot próbowałby podwyższać ceny bez wyraźnego uzasadnienia ekonomicznego i w rażących rozmiarach, to byłby to sygnał dla Urzędu Regulacji Energetyki do podjęcia odpowiednich działań. Urząd miałby za zadanie stwierdzenie zasadności podejmowanej podwyżki i jej rozmiarów w świetle obowiązujących przepisów.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Jeśli chodzi o bulwersującą posłów sprawę zakupu akcji Stoczni Gdańskiej przez spółkę Energa, to w tej sprawie wypowie się zapewne pan minister Piotr Rozwadowski, natomiast ja mogę tylko potwierdzić, iż nie ma jeszcze oficjalnego stanowiska rządu. Nikt ze strony rządowej nie podjął się oceny tej transakcji mówiąc, że jest to dobra albo niedobra koncepcja. Jak państwu wiadomo, w Ministerstwie Gospodarki odpowiadam za przemysł stoczniowy i dlatego mogę powiedzieć, że obecnie mój resort przygotowuje program nowej strategii dla przemysłu stoczniowego. Założenia tego programu będą przedmiotem negocjacji z partnerami europejskimi w momencie podjęcia decyzji dotyczącej Stoczni Gdańskiej, Stoczni Gdyńskiej i Szczecińskiej. Myślę, że w okresie kilku już dni przygotujemy dwie koncepcje dotyczące wymienionych przedsiębiorstw, które to koncepcje będzie można przeanalizować pod kątem zgodności z przepisami Unii Europejskiej. Myślę o zgodności z przepisami koncepcji, która zakłada zastosowanie instrumentu finansowego pod postacią pomocy publicznej. Dopóki jednak nie posiadamy jeszcze klarownych pomysłów, to nie możemy nic konkretnego przedłożyć Komisji Europejskiej. Jest jeszcze trochę czasu na to, aby zaprezentować tej Komisji programy sektorowe, natomiast z całą pewnością nie służą sprawie różne publikacje prasowe na ten temat, a szczególnie publikacja Rzeczpospolitej z połowy marca br. Takie publikacje są czytane w Brukseli i mogę państwa zapewnić, że nikt ze strony rządowej nie był inicjatorem artykułu, który ukazał się we wspomnianym dzienniku.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Jak państwu wiadomo, wszystkie projekty restrukturyzacyjne, zmierzające do rozdziału Stoczni Gdańskiej od Stoczni Gdyńskiej muszą być konsultowane z Komisją Europejską i to czynimy. Natomiast w chwili obecnej mamy do czynienia jedynie z doniesieniami prasowymi i stertą pobożnych życzeń. Póki jednak nie ma kompletu dokumentów rządowych na temat sposobu wyprowadzenia Stoczni Gdańskiej z obecnej struktury, póty nie ma o czym rozmawiać z Komisją Europejską. Postaramy się przygotować stosowne dokumenty w ciągu tygodnia lub dwóch i przedstawić je niezwłocznie Brukseli. Odpowiadając na pytanie pani poseł Małgorzaty Ostrowskiej odnośnie do wykorzystania Agencji Rozwoju Przemysłu do zakupu akcji Stoczni Gdańskiej, informuję, że nic jeszcze w tych sprawach nie zostało ostatecznie przesądzone. Także udział agencji w procedurze wykupu Stoczni Gdańskiej ze struktury Stoczni Gdyńskiej nie został przesądzony. Wczoraj spotkałem się z przedstawicielami Agencji Rozwoju Przemysłu oraz Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych i rozmawialiśmy o innych modelach restrukturyzacji, wobec czego niczego nie chciałbym w tej chwili wykluczyć, jeśli chodzi o model postępowania w przekształceniach przemysłu stoczniowego. Pani poseł Małgorzacie Ostrowskiej bardzo dziękuję za przekazaną informację. Kolejne pytanie, na które chciałbym odpowiedzieć, dotyczyło wykorzystania odnawialnych źródeł energii, takich jak energia wiatrowa, wodna lub biomasy, które to źródła mogłyby stać się szansą dla polskiej energetyki. Zgadzam się z tezą, iż energia pozyskiwana ze źródeł odnawialnych jest szansą dla Polski, jednakże trzeba spojrzeć na liczby mówiące o tym – jaki procent zapotrzebowania na energię jest zaspokajany przez te właśnie źródła. Według moich informacji jest to nie więcej niż 2,5 proc. Sądzę, że musimy tę wielkość zwielokrotnić w ciągu najbliższych lat, aby w ogóle było o czym rozmawiać. Ale to nie jest prosta sprawa, a inwestowanie w energię ze źródeł odnawialnych nie jest w Polsce jeszcze zbyt popularne. Proszę również pamiętać o tym, że jest ona jeszcze ciągle bardzo droga. Z energetyką wiatrową jest jeszcze jeden dodatkowy problem, który polega na tym, że jej produkcja nie może być całkowicie zbilansowana, albowiem zależy ona od siły wiatru w danym okresie. Jeśli wiatr nie wieje, energia nie może być wytwarzana, a przecież użytkownik chce mieć lodówkę włączoną całą dobę. Taka sytuacja zmusza nas do zapewnienia rezerw energii produkowanej z konwencjonalnych źródeł, co powoduje zwiększenie kosztów, ponieważ w jednym rejonie funkcjonują równolegle dwa systemy zaopatrzenia w energię, ale użytkownik płaci za korzystanie tylko z jednego.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#SekretarzstanuwMGPawełPoncyljusz">Na pytanie o to, jaki resort pilotuje realizację programu energetycznego i projekty przekształceń dotyczących przemysłu stoczniowego odpowiem bez konsultacji z panem ministrem Piotrem Rozwadowskim. Uprawnienia właścicielskie przynależą do ministra skarbu państwa i nie wyobrażam sobie, aby stroną wiodącą w realizacji wspomnianych przedsięwzięć było Ministerstwo Gospodarki. Do mojego ministerstwa należeć będzie raczej prowadzenie konsultacji z Komisją Europejską w sprawie przekształceń własnościowych w przemyśle stoczniowym i wsparcie Ministerstwa Skarbu Państwa w jego działaniach taki sposób, aby postępowanie w sprawach stoczni nie naruszyło przepisów wynikających z traktatu wspólnotowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Udzielam teraz głosu panu ministrowi Piotrowi Rozwadowskimu, który zapewne omówi kwestie związane z zakupem akcji Stoczni Gdańskiej przez spółkę Energa i odpowie na pytania do niego skierowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPiotrRozwadowski">Jeśli państwo pozwolą, dokończę odpowiadać na pytania dotyczące restrukturyzacji i przekształceń własnościowych w sektorze elektroenergetycznym, a później odpowiem na wszystkie wątpliwości odnoszące się do zakupu akcji Stoczni Gdańskiej przez Energę. Na wstępie chciałbym odnieść się do kilku krytycznych uwag dotyczących jakości materiału informacyjnego na temat przekształceń własnościowych w energetyce, przygotowanego przez Ministerstwo Skarbu Państwa na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Istotnie, materiał ten jest dosyć skrótowy, ale uwzględnia stan aktualny oraz kierunki przekształceń własnościowych, które zawarte są w projekcie programu dla elektroenergetyki. Projekt ten, upubliczniony za pomocą Internetu jest uzasadnieniem dla podejmowanych przekształceń własnościowych, które zamieściliśmy w przekazanym państwu materiale informacyjnym. Jedno z pytań państwa dotyczyło sensu projektowanej konsolidacji przedsiębiorstw sektora elektroenergetycznego i możliwości jej zrealizowania.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPiotrRozwadowski">Odpowiadając na to pytanie, podkreślę jeden bardzo ważny aspekt tego przedsięwzięcia. Jest nim niewątpliwie budowanie bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju. Ten cel jest jeszcze ważniejszą przesłanką projektowanej konsolidacji aniżeli problematyka cen energii, dlatego, że nie można dopuścić do sytuacji wystąpienia w Polsce braku energii. Po długich i wszechstronnych analizach została wybrana koncepcja budowy systemu bezpieczeństwa energetycznego kraju z pomocą istnienie narodowego lidera energetycznego, bazującego na zasobach narodowych. Mam na myśli przedsiębiorstwo Polska Grupa Energetyczna, opierające się na polskich aktywach na tyle mocnych, że spełniać będzie ono mogło rolę stabilizatora systemu elektroenergetycznego w Polsce. Firma ta musi być na tyle duża, że będzie również w stanie odbudowywać moce wytwórcze, będzie zdolna do posługiwania się energetyką jądrową, a także będzie zdolna do podejmowania konkurencyjnej walki na rynkach międzynarodowych przy pomocy polskiego kapitału. Czy taka koncepcja może zostać zrealizowana? Odpowiedź brzmi – tak, ale pod jednym warunkiem, o którym trzeba mówić mocnym głosem. Tym warunkiem jest prowadzenie równocześnie z konsolidacją przedsiębiorstw bardzo daleko idącego procesu restrukturyzacyjnego. Innymi słowy, zbudowanie dużego i mocnego podmiotu energetycznego jeszcze niczego nie przesądza. Taki podmiot musi być sprawny, dobrze zarządzany i mocny finansowo po to, aby móc pełnić rolę bezpiecznego stabilizatora energetycznego, zdolnego do podjęcia konkurencji międzynarodowej. Czy państwo jako organ właścicielski jest zdolne do zarządzania tak dużymi organizmami gospodarczymi w sposób nowoczesny i zapewniający im możliwość konkurowania zarówno na rynku krajowym, jak i na rynkach międzynarodowych? Na to pytanie odpowiem twierdząco, albowiem znamy przykłady doskonałego funkcjonowania podmiotów państwowych, które zachowują się bardzo agresywnie także na rynkach międzynarodowych. Takim polskim przykładem może być firma Lotos. Owszem, firma Lotos działa w nieco innym obszarze gospodarki i ma z pewnością inne problemy. Jednak są i podobieństwa. Firma Lotos działa w pokrewnej branży, jest firmą dużą i w dużej części firmą państwową. Ta właśnie firma bardzo dobrze sobie radzi na rynku, jest dobrze zarządzana i coraz aktywniej działa na rynkach zagranicznych. To właśnie z takich udanych wzorców restrukturyzacji i zarządzania firmą chcemy między innymi czerpać doświadczenia niezbędne przy tworzeniu polskiego lidera energetycznego.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPiotrRozwadowski">Pragnę przypomnieć państwu, iż powstał program dla elektroenergetyki, który w obecnym kształcie jest jeszcze projektem, ale w ciągu najbliższego tygodnia stanie się już oficjalnym dokumentem rządowym. W tej chwili trwają ostatnie konsultacje na forum Trójstronnego Zespołu do spraw Elektroenergetyki, ale z moich informacji wynika, że wkrótce zostaną zakończone. Program dla elektroenergetyki ma charakter programu strategicznego na okres kilku lat i jest rzeczą oczywistą i naturalną, że strategię sektora wytycza Ministerstwo Gospodarki. Natomiast minister skarbu państwa będzie prowadził działania podporządkowane wytycznym strategicznym. Będzie również wykonawcą całego szeregu zadań określonych przez program dla elektroenergetyki. Ale na przykład, zgłaszanie inicjatyw ustawodawczych w odniesieniu do prawa energetycznego będzie należało do ministra gospodarki, a nie do ministra skarbu państwa.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPiotrRozwadowski">Kolejne pytanie państwa posłów dotyczyło dalszych losów prywatyzacyjnych elektrowni Dolna Odra. To zagadnienie jest obecnie analizowane i będzie tematem obrad rządu przed podjęciem ostatecznej decyzji. Moment podjęcia ostatecznej decyzji w sprawie Dolnej Odry zbiegnie się prawdopodobnie z chwilą oficjalnego zaakceptowania przez rząd programu dla elektroenergetyki. Warto może jeszcze powiedzieć tytułem uzupełnienia, że formalnie rzecz biorąc negocjacje z ewentualnym inwestorem Dolnej Odry nie zostały zakończone, chociaż nie są aktualnie kontynuowane. Przy okazji chciałbym poruszyć kwestię mającą związek z procesami konsolidacji przedsiębiorstw sektora energetycznego, ponieważ słyszy się głosy obawiające się powstawania zjawisk monopolistycznych i niekontrolowanego wzrostu cen energii dla indywidualnych odbiorców. Aby tak się nie stało, należy podjąć pewne działania, które postaram się omówić w pewnym uproszczeniu. Chodzi przede wszystkim o dogłębne wydzielenie z rynku usług energetycznych operatorów systemu przesyłowego oraz operatorów systemów dystrybucyjnych. Mówiąc dogłębnie, mam na myśli działanie rzeczywiste, a nie pozorne. Innymi słowy, nie chcemy dopuścić do sytuacji, w której operator systemu dystrybucyjnego będzie tylko działem w potężnej firmie energetycznej, której nie interesuje specjalnie indywidualny odbiorca końcowy, ponieważ ma ona inne cele i może sobie pozwolić na forsowanie swojej strategii rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPiotrRozwadowski">Otóż, my będziemy dążyć do sytuacji prawnego oddzielenia operatora systemu dystrybucyjnego od obrotu energią. Nie wiem, czy uda nam się w pełni zamiar ten zrealizować, ponieważ to zagadnienie jest teraz przedmiotem analiz prawnych i rynkowych. Dla przypomnienia powiem, że system dystrybucji energią obejmuje linie średniego i niskiego napięcia, a obrót energią polega na jej sprzedaży poprzez te sieci. Drugim czynnikiem zabezpieczającym rynek konsumenta energii przed praktykami monopolistycznymi dużych przedsiębiorstw jest wzmocnienie oraz nowe usytuowanie na rynku Urzędu Regulacji Energetyki. Wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że w tym zakresie potrzebne są zmiany. Taryfy energetyczne nie mogą być budowane na zasadzie dodawania jakiejś wartości do wyliczonego kosztu, albowiem ten system nie spowoduje obniżania cen energii. Polityka regulatora musi być przejrzysta i przewidywalna w pewnej określonej perspektywie czasowej. Natomiast jego pozycja musi być na tyle mocna, żeby umożliwiała mu dokonywanie czynności kontrolnych i ingerencji zapobiegających działaniom niezgodnym z prawem. Takim działaniem może być na przykład finansowanie skrośne. Aby jednak doprowadzić do zmiany prawnego umocowania Urzędu Regulacji Energetyki, potrzebna jest zmiana prawa energetycznego. To tyle tytułem wyjaśnień i odpowiedzi na pytania dotyczące procesów restrukturyzacyjnych i konsolidacyjnych w sektorze elektroenergetycznym.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPiotrRozwadowski">Przejdę teraz do odpowiedzi na pytania odnoszące się do inwestycji spółki Energa w akcje Stoczni Gdańskiej. Może warto od razu poczynić uwagę natury fundamentalnej w tej kwestii, ponieważ na temat projektowanej transakcji padło wiele gorzkich słów i zarzutów. Otóż proszę państwa, Ministerstwo Skarbu Państwa nigdy nie zajęło oficjalnego stanowiska w tej sprawie i nigdy nie komentowało planowanego przedsięwzięcia. Stało się tak dlatego, że dotychczas nie mamy wszystkich niezbędnych informacji, aby zająć stanowisko. Według mojej wiedzy na ten temat, Stocznia Gdyńska zwróciła się do około 70 potencjalnych inwestorów z informacją o zamiarze zbycia akcji Stoczni Gdańskiej. To po pierwsze. Wiadomo również, że memorandum informacyjne w sprawie stoczni ma być przygotowane do końca marca 2006 roku, a jak wiadomo, dokument taki jest wstępem do rozmów na temat jakiejkolwiek poważnej inwestycji. A zakup akcji dużego przedsiębiorstwa stoczniowego jest poważną inwestycją. Z inicjatywą sprzedaży akcji wystąpił zarząd Stoczni Gdyńskiej, a mówię o tym dlatego, że zdaję sobie sprawę z zainteresowania państwa przebiegiem tych czynności. Zarząd Stoczni Gdyńskiej wystąpił z planem sprzedaży akcji do rady nadzorczej przedsiębiorstwa. Plan sprzedaży akcji zakłada konwersję zadłużenia oraz nabycie części zobowiązań Stoczni Gdynia wobec Stoczni Gdańskiej, co umożliwia zakup 100 proc. akcji Stoczni Gdańskiej o wartości nominalnej 80.000 tys. zł. Jeśli chodzi o stronę nabywającą akcje, to z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że rada nadzorcza spółki Energa zobowiązała zarząd spółki do przedstawienia do końca kwietnia br. dokumentów umożliwiających ocenę tej inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPaństwaPiotrRozwadowski">Dopiero analiza przedłożonych dokumentów umożliwi radzie nadzorczej spółki podjęcie ostatecznej decyzji w normalnym, zwyczajowym trybie. Jeżeli jednak dokumenty umożliwiające ocenę planowanej inwestycji wpłyną wcześniej, rada nadzorcza najprawdopodobniej wcześniej podejmie ostateczną decyzję. Z wstępnego harmonogramu sprzedaży akcji Stoczni Gdańskiej przez Stocznię Gdyńską wynika, że oczekuje się złożenia przez inwestorów wiążących ofert kupna akcji do końca czerwca 2006 roku, a proces negocjacji powinien nastąpić w miesiącu lipcu i sierpniu. Nie wiem jednak, na ile daty te są jeszcze aktualne. Póki co, przedstawiłem państwu fakty, nie komentując całej transakcji, ponieważ do poważnej oceny omawianego przedsięwzięcia, potrzebna jest pełna informacja. Aby prawidłowo ocenić ten zamiar, trzeba dysponować pełną dokumentacją, o którą poprosiliśmy nabywającego. Gdyby więc jakieś decyzje odnośnie do kupna akcji miały następować szybciej, to również dokumentacja dotycząca sprzedaży akcji musiałaby być szybciej dostarczona.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PosełAleksanderGrad">Czy zarząd spółki Energa wystąpił do Ministerstwa Skarbu Państwa z wnioskiem o wyrażenia zgody na zakup akcji Stoczni Gdańskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrRozwadowski">Nie, nie wystąpił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PosełJanWyrowiński">Otóż, pan minister przedstawia sprawę w sposób znacząco różniący się od relacji prasowych, niechętnych Prawu i Sprawiedliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrRozwadowski">Moja relacja opiera się na faktach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PosełJanWyrowiński">Jeśli dobrze rozumiem, zarząd spółki Energa podjął uchwałę o zakupie akcji i przedstawi ją radzie nadzorczej, która jednak jeszcze nie ma tej uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrRozwadowski">Zarząd Energi wystąpił do rady nadzorczej z prośbą o zaopiniowanie projektu inwestycyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PosełJanWyrowiński">Czyli, była decyzja zarządu spółki zmierzająca do zakupu akcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrRozwadowski">Ale przed chwilą pytał pan, czy zarząd Energi wystąpił do swojego właściciela, czyli do Ministerstwa Skarbu Państwa o zgodę na zakup akcji. Trzeba pamiętać o tym, że Stocznia Gdyńska rozesłała informację zawierającą wstępne zapytanie o chęć zakupu akcji. Na takie pismo należy odpowiedzieć, co jednak nie jest wiążące w świetle panujących zwyczajów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PosełJanWyrowiński">Jednak, aby zarząd spółki Energa mógł odpowiedzieć, musiał podjąć wcześniej pewne kroki wstępne, wynikające z ogólnych zasad postępowania handlowego oraz ze statutu spółki, niezależnie od dalszego przebiegu rozmów. Z tego wynika panie ministrze, że przekazy medialne, mówiące o podjęciu decyzji przez zarząd Energi w sprawie zakupu akcji Stoczni Gdańskiej są w jakiejś mierze oparte na fakcie. Informacje prasowe nie są więc zupełnie wyssane z palca. Coś w tym jednak było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Chciałabym uzupełnić te informacje o treści wynikłe z mojej rozmowy z członkami rady nadzorczej spółki Energa. Prosiłabym w związku z tym, aby pan minister potwierdził albo zaprzeczył informacjom, jakie zaraz państwu przekażę. Z mojej rozmowy wynikało mianowicie, że rada nadzorcza zażądała pełnej dokumentacji, która byłaby podstawą do oceny wniosku zarządu w kontekście opłacalności planowanej transakcji, niezależnie od tego, czy ocena wniosku byłaby negatywna czy pozytywna. Chodzi przede wszystkim o to, aby podjąć taką decyzję, która nie będzie mogła być później podstawą do sformułowania zarzutu o działanie na niekorzyść spółki. Taka więc była decyzja rady nadzorczej Energi i zapewne dlatego nie wystąpiono jeszcze do właściciela z wnioskiem o wyrażenie zgody na przeprowadzenie transakcji. Po prostu, zamiar zakupu akcji nie jest jeszcze w sposób wystarczający przygotowany pod względem merytorycznym. Czy moje informacje są właściwe, panie ministrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrRozwadowski">Wydaje mi się, że właśnie tak to przedstawiłem w swoim wystąpieniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Chciałbym nawiązać do tego fragmentu wypowiedzi pana ministra Pawła Poncyljusza, w którym mówi on o niewielkiej celowości ekonomicznej przy tworzeniu Energetyki Podkarpackiej. Otóż moim zdaniem, nie jest to prawda. Miałem okazję zapoznać się z czterema analizami ekonomicznymi, z których wynika, że Energetyka Podkarpacka może być dobrym interesem. W tych analizach przyjmowano w obliczeniach cenę energii na poziomie średniej ceny krajowej. Zatem wypada zapytać, na jakich analizach i opracowaniach opierał się pan minister Paweł Poncyljusz, mówiąc, że Energetyka Podkarpacka się nie opłaca? Całe przedsięwzięcie pod nazwą Energetyka Podkarpacka wraz z przygotowanym biznesplanem ma więc wszelkie szanse na to, aby być opłacalnym przedsięwzięciem. Proszę zatem pana ministra o to, aby zechciał się zapoznać z tymi analizami i opracowaniami, które były opracowane zarówno przez specjalistów spoza omawianych przedsiębiorstw, jak i przez specjalistów z tych zakładów. Konkluzja była jednak jedna – koncepcja utworzenia przedsiębiorstwa Energetyka Podkarpacka jest słuszna i opłacalna.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PosełZygmuntWrzodak">Jeśli państwo pozwolą, odpowiem na wyjaśnienia pana posła Zygmunta Wrzodaka. Jak państwo doskonale wiecie, dwa główne przedsiębiorstwa energetyczne, które miały wejść w skład Energetyki Podkarpackiej to: Elektrownia Stalowa Wola oraz Rzeszowski Zakład Energetyczny. Zakład rzeszowski jest dobrym przedsiębiorstwem, zwłaszcza że nie został do tej pory sprywatyzowany. Gdyby został sprywatyzowany, to zapewne osiągałby jeszcze lepsze wyniki ekonomiczne. Takie są przynajmniej wyniki badań efektywności finansowej, według których przedsiębiorstwa sprywatyzowane osiągają lepsze rezultaty ekonomiczne aniżeli firmy państwowe. Może powiem od razu, że prywatyzacja przedsiębiorstw sektora energetycznego jest tworzeniem pewnego punktu odniesienia wobec działań wielkiego koncernu państwowego. Porównanie wyników finansowych dobrych i nastawionych na jak największe zyski przedsiębiorstw prywatnych z wynikami zrestrukturyzowanej firmy państwowej, pozwala odpowiedzieć na pytanie, czy restrukturyzacja została przeprowadzona w sposób właściwy i przynosi spodziewane efekty. To tyle tytułem małego wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PosełZygmuntWrzodak">Wracając do spraw energetyki na Podkarpaciu, to powiedziałem już, że Rzeszowski Zakład Energetyczny jest dobrym przedsiębiorstwem, natomiast Elektrownia Stalowa Wola wymaga olbrzymiego dofinansowania i potężnych inwestycji. I nawet połączenie dobrego zakładu rzeszowskiego z wymagającą nakładów elektrownią ze Stalowej Woli nie daje się ekonomicznie uzasadnić. Elektrownia Stalowa Wola zdaje sobie sprawę ze swojej sytuacji ekonomicznej i dlatego łapie każdą nadarzającą się okazję. Zorientowano się, że elektrownia może uczestniczyć w ramach programu dla elektroenergetyki w innym pakiecie konsolidacyjnym, a konkretnie w Południowym Koncernie Energetycznym. Wyraża się to w nadsyłaniu pism do Ministerstwa Skarbu Państwa. Średnio otrzymuję dziennie dwa, trzy pisma w sprawie Stalowej Woli. Piszą związkowcy lub pracownicy i wszyscy chcą, aby ich przyłączyć do Południowego Koncernu Energetycznego. Takie postępowanie może oznaczać, że koncepcja Energetyki Podkarpackiej nie wytrzymała próby czasu. Gdyby ta koncepcja miała zostać urzeczywistniona, to jej twórcy i wykonawcy muszą tego chcieć. Niestety, tych chęci zupełnie już nie widać. Pozostaje zatem Elektrowni Stalowa Wola przyłączenie do Południowego Koncernu Energetycznego, który jest podmiotem znacząco większym aniżeli planowana Energetyka Podkarpacka. Sądzę więc, że koncern ten będzie w stanie wygenerować potrzebne środki finansowe na przeprowadzenie niezbędnych modernizacji w Elektrowni Stalowa Wola.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PosełZygmuntWrzodak">Proszę państwa, proces restrukturyzacji porządnie przeprowadzony jest rzeczą niesłychanie istotną, tym bardziej że program restrukturyzacji energetyki został dobrze przyjęty przez organizacje związkowe oraz przez organizacje pracodawców. Jednak jego właściwe powodzenie zależy od dobrze przeprowadzonej restrukturyzacji przedsiębiorstw energetycznych, szczególnie w tych obszarach, o których dzisiaj tyle się mówiło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PosełJanBury">Pragnąłbym tylko sprecyzować moją wiedzę na pewne tematy i dlatego chciałbym poruszyć jeszcze pewne zagadnienia. Rozumiem, że poprzedni rząd miał słabych analityków, którzy nie przewidzieli rozwoju wydarzeń i dlatego ich prognozy się nie sprawdziły. Okazuje się, że potrzeba by około 1.000.000 tys. zł, aby podkarpacka spółka stała się samowystarczalna, co wykorzystała poprzednia ekipa rządząca obiecując powołanie spółki po to, aby zyskać poparcie wyborców. Jednak zawsze było wiadomo, że nie ma podstaw ekonomicznych do inwestowania tak wielkich środków w przedsięwzięcie, które ma kiepskie perspektywy rozwoju. Program restrukturyzacji elektroenergetyki przewiduje powołanie czterech dużych podmiotów energetycznych, wśród których nie ma miejsca dla Energetyki Podkarpackiej, ponieważ Elektrownia Stalowa Wola wymagałaby ogromnych środków na inwestycje. Wielkość tych środków pan minister Paweł Poncyljusz ocenia na 1.000.000 tys. zł. Czy dobrze rozumuję, panie ministrze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrRozwadowski">Miałem okazję zapoznać się z analizami ekonomicznymi, z których wynikały pomyślne perspektywy dla Energetyki Podkarpackiej. Uważam jednakże, że można napisać każdą analizę, jeśli chce się udowodnić jakąś tezę. Resort Skarbu Państwa uważa zresztą pewne analizy dotyczące Energetyki Podkarpackiej za mało wiarygodne, między innymi dlatego, że zakładały one pewne długoterminowe zamrożenie cen dla Elektrowni Stalowa Wola w wysokości 200 zł za megawatogodzinę. A wiadomo przecież, że ten instrument finansowy będzie wkrótce zlikwidowany. Tym samym więc, cała analiza ekonomiczna musiałaby zostać skorygowana na niekorzyść strony przychodów tworzonego przedsiębiorstwa. Także inne wskaźniki zastosowane w omawianej analizie ekonomicznej budziły wątpliwości i były mało wiarygodne. Proszę pamiętać o tym, że pomysł połączenia Elektrowni Stalowa Wola z Rzeszowskim Zakładem Energetycznym powstał jeszcze w okresie poprzedniej kadencji Sejmu, głównie w wyniku nacisków rzeszowskiego zakładu i nie wzbudza on wielkiego entuzjazmu z tego powodu, że jest w pewnej opozycji wobec aktualnych trendów współczesnej energetyki europejskiej. Co więcej, dokumenty finansowe przyszłego giganta podkarpackiego nie były zbyt wiarygodne, więc trudno było poważnie myśleć o przyszłej inwestycji związanej z Energetyką Podkarpacką. Ministerstwo doceniało jednak oddolną inicjatywę lokalną, którą przejawiała społeczność z regionu Podkarpacia. Rzadko się bowiem zdarza, aby lokalna społeczność wykazywała tyle samozaparcia i energii w dążeniu do wytyczonego celu, jakim była budowa Energetyki Podkarpackiej. Chylimy czoła przed tą społecznością.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Bardzo krótko chciałabym odnieść się do kilku wątków poruszonych przez pana ministra Piotra Rozwadowskiego. Bardzo się dziwię, że pan, panie ministrze, tak bardzo krytycznie ustosunkował się do analiz ekonomicznych sporządzonych do projektu utworzenia Energetyki Podkarpackiej. Pamiętam z okresu mojego uczestnictwa w pracy Ministerstwa Skarbu Państwa, iż wyjątkowo krytycznie podchodzono wówczas do wszelkich danych ekonomicznych mogących mieć mylące znaczenie dla przyszłości Energetyki Podkarpackiej. Mam nadzieję, że wtedy uwzględniono większość zgłaszanych uwag do przeprowadzanych analiz, ale generalnie projekt ekonomiczny Energetyki Podkarpackiej bilansował się dodatnio bez względu na to, czy był poddany naciskom politycznym, czy nie. Proszę panie ministrze, spojrzeć na owe analizy raz jeszcze pod kątem finansowego bilansowania się projektu inwestycji pod nazwą Energetyka Podkarpacka. Czy widzi pan różnicę pomiędzy nagle zrodzonym pomysłem kupowania stoczni przez podmiot energetyczny a pomysłem na konsolidację przedsiębiorstw tej samej branży, uwzględniającym wszelkie aktywa mogące dobrze służyć nowemu przedsiębiorstwu? Ja taką różnicę widzę, to są dwa różne światy. Nie można bagatelizować porozumienia wszystkich sił społeczno-politycznych regionu podkarpackiego, chcących istnienia firmy energetycznej z prawdziwego zdarzenia, która mogłaby dobrze przysłużyć się dla rozwoju lokalnych społeczności. Zwracam się do pana ministra po koleżeńsku, prosząc o więcej elastyczności i więcej życzliwości w ocenie projektu Energetyki Podkarpackiej. Proszę pamiętać o tym, że każde nieopatrznie wypowiedziane słowo na temat energetyki, bez względu na to, jakiej barwy była ekipa, która je wypowiadała, powodowało w przeszłości wiele kłopotów i nieporozumień.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PosłankaMałgorzataOstrowska">Warto może wspomnieć również o tym, że pewne instrumenty finansowe dotąd stosowane, odegrały pozytywną rolę w przeszłości energetyki polskiej. Przychodzi jednak czas uwolnienia rynku energetycznego i jego restrukturyzacji, a to powoduje konieczność stosowania mechanizmów rynkowych. Mimo wszystko trzeba zastanowić się, czy nie warto jeszcze, nawet przejściowo i w mniejszym stopniu, skorzystać z wypróbowanych instrumentów finansowych, a mam na myśli kadety, w projekcie właśnie takim, jak Energetyka Podkarpacka. Być może, wymagać to będzie nieco wolniejszego tempa przemian i przesunięcia w czasie procesów konsolidacyjnych, przyniesie jednak spełnienie społecznych, gospodarczych oraz politycznych oczekiwań Rzeszowszczyzny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PosełJózefRojek">Muszę się przyznać, że nie rozumiałem przyczyn, dla których Elektrociepłownia Stalowa Wola miałaby być przyporządkowana do Południowego Koncernu Energetycznego z siedzibą w Katowicach. Pomysł ten wydawał mi się nieco dziwny, tym bardziej że z posiadanych informacji wynika, iż Południowy Koncern Energetyczny ma pewne problemy z bilansowaniem swoich finansów z powodu konieczności ponoszenia sporych nakładów inwestycyjnych na modernizację elektrociepłowni, będących w strukturze koncernu. Należy się więc zastanowić, czy „podrzucenie” katowickiej firmie kolejnej elektrowni, która wymagać będzie zainwestowania okrągłego miliarda złotych, a może nawet więcej, jest posunięciem słusznym. Wiem, że prowadzono rozmowy z zarządem koncernu w tej sprawie, badając, czy podoła on poniesieniu tak olbrzymich nakładów w związku z potrzebą modernizacji Elektrowni Stalowa Wola. Proszę więc pana ministra Piotra Rozwadowskiego o wypowiedź w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrRozwadowski">Odpowiadając krótko panu posłowi przypomnę, iż plany przyłączenia Elektrowni Stalowa Wola do Południowego Koncernu Energetycznego istnieją od kilku lat, ale do tej pory nie doczekały się realizacji. Tak więc, nie jest to nowy pomysł. I jeszcze słów kilka na temat ogólnych zasad konstruowania koncernów energetycznych. Trzeba pamiętać o tym, że struktura działania katowickiej firmy jest tak skonstruowana, że ma ona sporą nadwyżkę rynku, czyli spółek dystrybucyjnych w postaci firm Enion i Energia-Pro, nad możliwościami wytwórczymi. Poza tym, spółki dystrybucyjne są tymi aktywami przedsiębiorstwa, które przynoszą dochód, bo to właśnie działalność rynkowa przynosi pieniądze. Mając świadomość faktu, że potrzeby modernizacyjne i inwestycyjne są w grupie Południowego Koncernu Energetycznego największe, otrzymała ona odpowiednią ilość dochodowych aktywów w postaci spółek dystrybucyjnych i adekwatnej do tego części rynku energetycznego po to, by móc sobie poradzić z tymi potrzebami. Dla porównania powiem, że Polska Grupa Energetyczna ma znacznie większe możliwości wytwarzania energii w sposób nowoczesny, pomimo wiekowej już bazy wytwórczej naszego sektora energetycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">W sprawach różnych pytanie do pana ministra Piotra Rozwadowskiego ma jeszcze pan poseł Tomasz Tomczykiewicz. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PosełTomaszTomczykiewicz">W przedsiębiorstwie Polmos Bielsko-Biała trwa konkurs na prezesa spółki, a jednocześnie rada nadzorcza donosi o niepokojących wydarzeniach związanych w tym konkursem. Zresztą problem ten był już kilkakrotnie przedmiotem debaty na posiedzeniu naszej Komisji, która to debata zaowocowała wystosowaniem dezyderatu. Z posiadanych informacji wynika, że wyłoniono grupę czterech osób pretendujących do objęcia stanowiska prezesa, które spełniły wymagane w konkursie kryteria. Jednakże przewodniczący rady nadzorczej dokoptował do grupy czterech kandydatów jeszcze dwie osoby, które we wcześniej ogłoszonym rankingu plasowały się na odległych miejscach. Takie postępowanie budzi uzasadnione podejrzenia o to, że wygrać konkurs ma protegowany, a nie kandydat najlepszy z najlepszych. Wiadomo mi także, że w dniu jutrzejszym mają zapaść kolejne ważne decyzje i dlatego mówię o tym teraz, pomimo tego, że nasze dzisiejsze posiedzenie poświęcone jest zupełnie innej tematyce. Czy pan minister ma wiedzę na temat aktualnych wydarzeń w Bielsku-Białej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PosełJanBury">Pozwalam sobie zabrać głos w tej samej sprawie, albowiem nie chciałbym usłyszeć od pana, jak to już kiedyś było, że nie zna pan szczegółów dotyczących wyboru prezesa Polmosu Bielsko-Biała. Pochodzi pan zresztą z Bielska-Białej i chociażby z lektury lokalnej prasy posiada pan wiedzę na wspomniany temat. Nie wierzę, aby mogło być inaczej, więc uprzedzam pańską ewentualną odpowiedź. Pragnę pana ministra poinformować, iż wszyscy członkowie sejmowej Komisji Skarbu Państwa otrzymali kopię pisma dwóch członków rady nadzorczej bielskiej spółki, skierowanego do dyrektora departamentu nadzoru właścicielskiego Ministerstwa Skarbu Państwa pani Elżbiety Jeżak. Pragnę przypomnieć, że nasza Komisja kilkakrotnie debatowała o przyczynach i sposobie odwołania poprzedniego zarządu Polmosu Bielsko-Biała. To się jednak już stało i nie będę do tego wracał. Komisja występowała we wspomnianym dezyderacie o to, aby postępowanie konkursowe w związku z wyborem prezesa przeprowadzone zostało w sposób przyzwoity. Docierają do nas jednak sygnały, iż konkurs nie przebiega w sposób przyzwoity i stosuje się niedopuszczalne procedury. Jak już powiedziano, w dniu jutrzejszym zbiera się na kolejnym posiedzeniu rada nadzorcza spółki. Chcielibyśmy zatem otrzymać odpowiedź na wystosowany dezyderat. Chcielibyśmy również jako komisja sejmowa mieć przeświadczenie, że Ministerstwo Skarbu Państwa prowadzi procedury konkursowe w tego rodzaju postępowaniach, jak wybór prezesa spółki, w sposób przyzwoity i przewidywalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Pozwolę sobie zadać pytanie w ramach spraw różnych, nie dotyczące jednak konkursu w Bielsku-Białej. Otóż we wczorajszej edycji tygodnika Wprost przeczytałem informację na temat klientów banku Pekao SA, która mnie zszokowała. Mianowicie, od dłuższego już czasu stosowano zabiegi wpływające na cenę akcji różnych podmiotów gospodarczych, zależnych od banku UniCredito i podmiotów w przyszłości od niego zależnych. Moja propozycja w związku z tą sprawą jest następująca, jeśli posłowie się ze mną zgodzą. Nasza Komisja wystąpi z pismem do Komisji Papierów Wartościowych i Giełd z wnioskiem o przesłanie pełnej dokumentacji dotyczącej spraw opisanych w tygodniku Wprost po to, aby wreszcie zająć się działalnością Giełdy. Jeszcze w czasie działalności Sejmu poprzedniej kadencji, wielokrotnie występowałem o zorganizowanie posiedzenia Komisji Skarbu Państwa, poświęconego działalności Komisji Papierów Wartościowych i Giełd. Bez rezultatu. Były przewodniczący naszej Komisji w poprzedniej kadencji naszego Sejmu nie znalazł czasu na tę tematykę, a bulwersujących spraw ciągle przybywa. Powinniśmy zatem poprosić panią przewodniczącą i prezydium naszej Komisji o wystąpienie do wspomnianej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd o udostępnienie dokumentów świadczących o ustawianiu i blokowaniu akcji podmiotów zależnych od UniCredito oraz zwołanie posiedzenia naszej Komisji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Jeśli chodzi o zwołanie posiedzenia na temat funkcjonowania Giełdy Papierów Wartościowych, to nie widzę przeszkód. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie możemy jako komisja sejmowa reagować na wszystkie doniesienia prasowe, jakiekolwiek byłyby to doniesienia. O ile wiem, tygodnik Wprost przegrywa ciągle procesy wytaczane w związku ze swoimi publikacjami. Natomiast przy okazji debaty na temat funkcjonowania Giełdy Papierów Wartościowych można będzie przyłączyć tematykę związaną z działalnością Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Nie chodzi mi nawet o to, abyśmy się ustosunkowali do konkretnej publikacji prasowej. Chciałbym raczej prosić o to, aby wyniki wszelkich kontroli przeprowadzanych przez Komisję Papierów Wartościowych i Giełd były przedstawiane posłom z Komisji Skarbu Państwa, o ile nie są to informacje tajne. Przecież istnieją protokoły, istnieją dane źródłowe i dokumenty, które odpowiednio uszeregowane potwierdzą prowadzenie pewnej gry rynkowej. Dlatego musimy o tych sprawach wiedzieć po to, aby temu przeciwdziałać.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PosełZygmuntWrzodak">Rozumiem, że pan poseł Zygmunt Wrzodak postuluje posiedzenie Komisji w sprawach obu instytucji – Giełdy Papierów Wartościowych oraz Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, czy tak, panie pośle?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PosełZygmuntWrzodak">Proponuję najpierw posiedzenie w sprawach organu kontrolnego, jakim jest Komisja Papierów Wartościowych i Giełd.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PosełZygmuntWrzodak">Dobrze, zatem przygotujemy odpowiednie pisma. Proszę teraz pana ministra Piotra Rozwadowskiego o odpowiedź w sprawie Polmosu Bielsko-Biała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrRozwadowski">Niestety, muszę państwa rozczarować, ponieważ nie jestem przygotowany do udzielenia odpowiedzi w sprawach Polmosu Bielsko-Biała. Generalnie rzecz ujmując, przestrzeganie procedur związanych z przebiegiem konkursu na prezesa zarządu spółki należy do obowiązków rady nadzorczej. Niemniej, sygnały o nieprawidłowościach muszą zostać zbadane i taką kontrolę prawidłowości procedur związanych z konkursem resort skarbu przeprowadzi, a uzyskane informacje przekażemy członkom Komisji. Może się jednak tak wiele spraw wydarzyć przez ten czas, że do następnego posiedzenia Komisji mogą się one już zdeaktualizować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Poprosimy zatem pana ministra, aby przekazał naszą prośbę koledze ministrowi odpowiadającemu w resorcie skarbu za te zagadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPPiotrRozwadowski">Przekażę sprawę panu ministrowi Pawłowi Piotrowskiemu, w którego gestii leżą sprawy bielskiego Polmosu, z prośbą o wyjaśnienie pojawienia się nowych kandydatów w konkursie na fotel prezesa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PosełTomaszTomczykiewicz">Ci kandydaci startowali do konkursu, ale zajęli w rankingu odległe miejsca. Pytanie jest zatem takie, dlaczego za sprawą przewodniczącego rady nadzorczej zostali dołączeni do finałowej czwórki konkursu z odległych miejsc? Coś tu nie jest w porządku i trzeba to wyjaśnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Reasumując, po dzisiejszej dyskusji nasza Komisja zobowiąże pana ministra Piotra Rozwadowskiego oraz pana ministra Pawła Poncyljusza do przekazania ostatecznej wersji Programu dla energetyki. Poprosimy również o przygotowanie materiału informacyjnego do debaty na tematy stoczniowe, którą to tematykę podejmiemy na początku kwietnia br. A więc czasu mamy niewiele.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PosłankaHannaGronkiewiczWaltz">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>