text_structure.xml 40.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 14 min. 10)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Na posiedzeniu przewodniczy Marszałek Sejmu Mikołaj Kozakiewicz)</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Na salę wchodzą witani długotrwałymi oklaskami Prezydent Stanów Zjednoczonych George Bush wraz z Przewodniczącym Rady Państwa Wojciechem Jaruzelskim oraz towarzyszącymi osobistościami)</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#komentarz">(Wszyscy wstają — długotrwałe oklaski)</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#komentarz">(Odśpiewanie „Sto lat”)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MikołajKozakiewicz">Otwieram uroczyste posiedzenie Sejmu i Senatu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#MikołajKozakiewicz">Na sekretarzy posiedzenia powołuję posła Barbarę Blidę oraz senatora Andrzeja Celińskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#MikołajKozakiewicz">Proszę sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#MikołajKozakiewicz">Szanowny Panie Prezydencie! Szanowny Panie Przewodniczący Rady Państwa! Panie i Panowie! Posłowie i Senatorowie! Niezwykły i nie waham się użyć tego słowa — symboliczny charakter ma fakt, że pierwsze wspólne posiedzenie Sejmu i Senatu odbywa się z okazji pierwszego w historii wystąpienia Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej z trybuny polskiego parlamentu. W imieniu Sejmu i Senatu mam zaszczyt i przyjemność jak najserdeczniej powitać Pana, Panie Prezydencie.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#MikołajKozakiewicz">Panie Prezydencie! Żyjemy w Polsce w czasach ogromnego przyspieszenia przemian; gdy przed bez mała dwoma laty odwiedzał Pan Marszałka Sejmu w tym gmachu nie było w nim Senatu, zaś w działającym podówczas Sejmie nie było opozycji. To tylko jeden z dowodów tempa zachodzących przemian w naszym kraju. Członkowie obu Izb naszego parlamentu, które zaledwie przed tygodniem rozpoczęły pracę, mają pełną świadomość tego, iż ponoszą główną odpowiedzialność za konsekwentny, ale ewolucyjny proces przechodzenia Polski na system demokracji parlamentarnej. Historia sprawiła, że nie mieliśmy okazji nagromadzić zbyt wielu własnych doświadczeń w tej dziedzinie. Aby nie musieć uczyć się dopiero na własnych błędach, chcemy uczyć się na wszelkich dobrych doświadczeniach cywilizacji światowej. Mamy nadzieję, że będziemy również mogli obficie czerpać z tradycji i doświadczeń obu Izb Kongresu amerykańskiego. Bardzo liczymy na częste i bezpośrednie kontakty naszych posłów i senatorów z kongresmanami i senatorami amerykańskimi, kontakty, których przydatność i wagę już potwierdziły doświadczenia ostatnich 3 lat.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#MikołajKozakiewicz">Panie Prezydencie! Szczególny, pełen nadziei i serdeczny jest stosunek większości Polaków do Ameryki i Amerykanów. W okresie zaborów, lecz także i później dla milionów Polaków Ameryka była bramą do wolności, do nieograniczonych możliwości przejawiania przez ludzi ducha przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#MikołajKozakiewicz">Polacy zawsze byli dumni, że w walce o taką Amerykę obok anglosaskich nazwisk Waszyngtona czy Jeffersona zapisały się polskie nazwiska Kościuszki i Pułaskiego. Ilekroć życie w kraju stawało się zbyt ciężkie, a powietrze zbyt duszne, tylekroć wielu Polaków udawało się do Ameryki, czyli — jak pisał w XIX wieku nasz wielki poeta Norwid: „Właśnie tam, gdzie wolność sama całą się stawa tradycją narodu na wskroś otwartą z wschodu do zachodu gdzie dzieje nie są jak gmach, lecz jak brama”.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#MikołajKozakiewicz">Jest Pan najwyższym przedstawicielem tego wielkiego kraju, toteż jestem przekonany, że słowa, które za kilkanaście minut zechce Pan skierować do Polaków, będą z największym skupieniem i wręcz z napiętą uwagą wysłuchane nie tylko przez zebranych w tej sali, lecz przez cały naród polski. Znane jest bowiem wszystkim zainteresowanie Pana, Panie Prezydencie, sprawami naszego kontynentu, ale też i Pańskie zrozumienie i życzliwość dla spraw polskich. Wielokrotnie wyrażał Pan swoją sympatię dla podejmowanych w Polsce reform i występował jako rzecznik udzielenia naszemu krajowi zarówno politycznej, jak i ekonomicznej pomocy.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#MikołajKozakiewicz">Panie Prezydencie! Polski parlament — Sejm i Senat — mają ogrom zadań do wykonania, aby nadać w formie ustaw, na czele z nową Konstytucją, czytelny i społecznie akceptowany kształt nowemu modelowi ustrojowemu Polski, nie dopuszczając ani na moment do destabilizacji wewnętrznej. Liczymy, że w tym historycznym dziele będzie nam sprzyjać i Pan osobiście, i Kongres Stanów Zjednoczonych, i kierowana przez Pana administracja. Raz jeszcze witam Pana wraz z Małżonką serdecznie w naszym parlamencie.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#MikołajKozakiewicz">Obecnie proszę o zabranie głosu Przewodniczącego Rady Państwa Wojciecha Jaruzelskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechJaruzelski">Szanowny Panie Prezydencie! Niech mi wolno będzie przyłączyć się do słów skierowanych do Pana przez Marszałka Sejmu. Pańska obecność na wspólnym posiedzeniu Sejmu i Senatu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ma szczególną wymowę. Symbolizuje ona nową jakość w stosunkach między naszymi krajami, lecz zarazem i ciągłość, ponieważ dzień dzisiejszy ma swe źródła we wczorajszym dniu.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WojciechJaruzelski">Obywatelu Marszałku! Obywatele Posłowie i Senatorowie! W dziejach naszych narodów zapisano wiele wspólnych kart. Stanowią one dziedzictwo wzajemnej przyjaźni i sympatii. Nie jest to po prostu zwrot retoryczny. Stoją za nim serdecznie nam bliskie postacie i fakty. Wielu wybitnych Polaków zapisało się chlubnie w historii Stanów Zjednoczonych. Miliony Amerykanów mają w żyłach polską krew, pamiętają o swych „polskich korzeniach”.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WojciechJaruzelski">W tym właśnie roku minęło 70 lat od nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Stanami Zjednoczonymi. Doceniamy stanowisko Prezydenta Woodrow Wilsona, którego proklamacja ze stycznia 1918 roku sprzyjała odrodzeniu naszej państwowości. Zachowujemy w pamięci humanitarną działalność Herberta Hoovera.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WojciechJaruzelski">Prezydent Roosevelt nazwał Polskę „sumieniem świata”. To zaszczytne miano. Los nie szczędził naszemu narodowi tragicznych doświadczeń. Gdy Ameryka kształtowała swój system polityczny, budowała podwaliny nowoczesnej cywilizacji — my, utraciliśmy niepodległe państwo, przelewaliśmy krew w powstaniach narodowych. Niemal co pokolenie trzeba było na tej ziemi uprzątać zgliszcza, grzebać poległych bohaterów.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WojciechJaruzelski">Wkrótce minie półwiecze od hitlerowskiej napaści na Polskę. Młodszym może się to wydawać tak odległe, jak szarża kawalerii pod Savannah. Starszych pamięć o drugiej wojnie światowej nie zawiedzie nigdy.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WojciechJaruzelski">Brał Pan w niej udział, zdobywając zaszczytne odznaczenia bojowe. Ja również, jako żołnierz tamtej wojny, rad jestem szczególnie, widząc Pana wśród nas, w mieście, na które wydano wyrok śmierci, a które od lat już 45 korzysta z dobrodziejstwa pokoju. Jest naszym najgorętszym pragnieniem, aby przyszłe pokolenia miały lepszy punkt startu. Myśląc o przyszłości, mamy na względzie pokój we wszystkich jego wymiarach — politycznym, wojskowym, ekonomicznym, humanitarnym. Są one od siebie nawzajem zależne.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WojciechJaruzelski">Panie Prezydencie! Polska i Stany Zjednoczone należą do dwóch różnych ugrupowań polityczno-militarnych. Tak ukształtowała się powojenna historia.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WojciechJaruzelski">Sojusznicze gwarancje bezpieczeństwa narodowego leżą w najgłębiej rozumianych interesach Polski. Nie uważamy jednak Układu Warszawskiego za port docelowy. Godzi się bowiem przypomnieć ponawianą wielokrotnie, w tym również na ostatnim bukareszteńskim posiedzeniu Doradczego Komitetu Politycznego propozycję równoczesnego rozwiązania obu istniejących bloków, zakopania „topora wojennego” na zawsze. Logicznym tego następstwem byłoby całkowite wycofanie wszystkich obcych wojsk z terytoriów narodowych innych krajów.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WojciechJaruzelski">Oceniając wnikliwie zagrożenia i szanse, uczestniczymy twórczo w procesie utrwalania ładu pokojowego.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WojciechJaruzelski">Polska jest suwerennym, dużym w europejskiej skali krajem. Jej stabilność i bezpieczeństwo łączą się nierozdzielnie z sytuacją na całym kontynencie, stanowią istotny element stosunków między Wschodem a Zachodem. Nie będzie więc chyba przesadą, jeśli powiem, że to co dobre dla Polski — jest dobre dla pokoju Europy i świata.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WojciechJaruzelski">Świat przełomu stuleci powinien być wystarczająco pojemny i dojrzały, aby jego różnorodność stała się trwałym elementem składowym historii. Wymaga to uznania, że nie ma i być nie może jednej recepty na wszystkie bolączki wszystkich narodów jednocześnie.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WojciechJaruzelski">Dokładnie rok temu z tego samego miejsca przemawiał Michaił Gorbaczow. Jego wizyta otworzyła nowy rozdział przyjaźni w stosunkach Polski z wielkim wschodnim sąsiadem, potwierdziła raz jeszcze filozofię „nowego myślenia”.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WojciechJaruzelski">Dziś gościmy Pana, Panie Prezydencie. Cenimy Pański stosunek do problemu ograniczenia zbrojeń, Pańską życzliwość wobec naszego kraju. To dobry znak, że w ciągu zaledwie 12 miesięcy występują w naszej stolicy, Warszawie, w parlamencie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, przywódcy dwóch czołowych mocarstw współczesnego świata.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WojciechJaruzelski">Panie Prezydencie! Historii poprawić nie można. Można jednak wyciągnąć z niej wnioski. My to właśnie czynimy.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WojciechJaruzelski">Jak każdy naród nie jesteśmy wolni od wad. Mamy jednak zakodowane szczególnie — godność, odwagę, patriotyzm, które pozwalały przetrwać najokrutniejsze nawet próby historii.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WojciechJaruzelski">Wszystkie narody mają swe karty chwały, lecz chyba nie ma takich, którym przeszłość oszczędziłaby bolesnych rozdarć i dramatów. Zaznał ich również Pański wielki kraj, poczynając od bratobójczej wojny domowej w ubiegłym stuleciu, przez liczne ofiary konfliktów społecznych w latach trzydziestych bieżącego wieku, aż po tragiczne skutki napięć, które wstrząsnęły Ameryką pod koniec lat sześćdziesiątych. Rozumie Pan tym lepiej, jak bezcenną wartością jest zgoda narodowa, rozwiązywanie sprzeczności w duchu rządów prawa, w warunkach kultury politycznej i spokoju społecznego.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#WojciechJaruzelski">Pańska wizyta przypada na czas historycznych przeobrażeń w naszym kraju. Realizujemy odważnie i nieodwracalnie głębokie reformy społeczne, polityczne, gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#WojciechJaruzelski">W tej sali, w parlamencie, którego Prezydent Stanów Zjednoczonych jest dziś honorowym gościem — znajdzie Pan wymowny dowód, że na polskiej drodze pragniemy łączyć śmiałość — z rozwagą, pragnienia — z odpowiedzialnością, narodowe tradycje — z wymogami jutra. Wiele musiało się zmienić i wielu musiało się zmienić, musieliśmy się zmienić wszyscy, aby dziś, właśnie tutaj można było to powiedzieć z głębokim przekonaniem.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#WojciechJaruzelski">Stara dewiza Stanów Zjednoczonych Ameryki brzmi: „e pluribus unum” — jedność z wielości. Dziś w gmachu parlamentu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej może się Pan przekonać, że w ten sposób myślą nie tylko pańscy rodacy.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#WojciechJaruzelski">Główne siły społeczne naszego narodu, kierując się poczuciem wspólnego obowiązku dowiodły, że wznieść się mogą ponad urazy i podziały, odrzucić małostkowość, podjąć razem dzieło przebudowy.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#WojciechJaruzelski">To niełatwa droga. Amerykanie wiedzę, że jeszcze blisko dwa wieki po uchwaleniu konstytucji, w sto lat po proklamacji Abrahama Lincolna, elementarne prawdy o braterstwie ludzi i równości praw upowszechniały się nie bez sprzeciwów znacznej części pańskich rodaków.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#WojciechJaruzelski">I my przeszliśmy wielowiekową i jakże często bolesną drogę. Nie po raz pierwszy w historii zdajemy trudny egzamin.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#WojciechJaruzelski">Polska dzisiejsza — to wielki, zbiorowy eksperyment. Demokrację rozwijamy i rozwijać będziemy. Rozumiemy ją szeroko — w wymiarze parlamentarnym, samorządów terytorialnych, pracowniczych, związków zawodowych, stowarzyszeń. Żaden drogowskaz nie skłoni nas do marszu wstecz. Lecz naprzód nie chcemy iść po bezdrożach.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#WojciechJaruzelski">Podstawowym sprawdzianem dokonywanych reform jest i będzie ich rzeczywista skuteczność, a to kryterium bardzo surowe, bo sędzią jest i będzie cały naród. Tylko takie przemiany wytrzymają próbę czasu, które będą zgodne z rzeczywistymi dążeniami społeczeństwa, poprawią jego byt, utrwalą prawa obywatelskie, umocnią stabilność, bezpieczeństwo i międzynarodową pozycję Polski.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#WojciechJaruzelski">Jesteśmy szeroko otwarci na świat. Chcemy korzystać z dobrych doświadczeń, przeszczepiać do Polski wszystkie rozwiązania, które sprzyjają ludzkiej inicjatywie, wydajności pracy, wysokiej efektywności gospodarczej. Ale i nie porzucimy zasad sprawiedliwości społecznej, tych bezcennych wartości, które w ciągu minionych dziesięcioleci zakorzeniły się tak głęboko w naszym społeczeństwie.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#WojciechJaruzelski">W dziejach Polski dobiegł końca kolejny rozdział. Nie był wolny od błędów, złudzeń, nawet dramatów, lecz pozostawia po sobie dorobek niepodważalny — niepodległe, bezpieczne w swych granicach państwo, potencjał cywilizacyjny, jakiego nigdy przedtem Polska nie miała, a nade wszystko pewność, że możemy być gospodarzami we własnym kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#WojciechJaruzelski">To wielki narodowy kapitał. Jesteśmy z niego dumni, tak jak mogą być nimi ludzie, którzy przedarli się „przez ogień i wodę”.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#WojciechJaruzelski">Rodzi się nowa Polska. Wspólnym wysiłkiem całego narodu otwieramy dziś nieznany rozdział w księdze polskich przeznaczeń.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#WojciechJaruzelski">Wkraczając na tę trudną drogę, o której mówił Pan na lotnisku warszawskim, mamy pełną świadomość, że najwięcej zależy od nas samych. Ale nie chcemy być sami. Mamy wielu przyjaciół. Wierzę, iż stosunki polsko-amerykańskie, że nasza współpraca będzie również tego potwierdzeniem.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#WojciechJaruzelski">Wczoraj wieczorem pozdrowił Pan naszych żołnierzy po polsku. Cenimy sobie ten gest. Sądzę, że zna Pan również pierwsze słowa naszego hymnu narodowego: „Jeszcze Polska nie zginęła”. Wyrażają one niespożytą żywotność naszego narodu. Z tą myślą patrzymy w przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MikołajKozakiewicz">Dziękuję Obywatelowi Przewodniczącemu Rady Państwa za wystąpienie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MikołajKozakiewicz">Obecnie mam zaszczyt poprosić o zabranie głosu Prezydenta Stanów Zjednoczonych pana George'a Busha.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#GeorgeBush">Panie Przewodniczący Rady Państwa! Panowie Marszałkowie! Panie Premierze! Panowie Senatorowie i Posłowie!</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#GeorgeBush">W imieniu społeczeństwa Stanów Zjednoczonych mam zaszczyt powitać nowo wybranych przedstawicieli polskiego parlamentu. Moja obecność wśród was z tej okazji jest dowodem, że żyjemy w niezwykłych w swej istocie pasjonujących czasach.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#GeorgeBush">Siła i potencjał tego okresu po raz pierwszy uwydatniły się w tym momencie, kiedy zobaczyłem zdjęcie rozpowszechnione na całym świecie, zdjęcie generała Jaruzelskiego i przywódcy „Solidarności” Lecha Wałęsy — ramię w ramię na inauguracyjnym posiedzeniu parlamentu, zaangażowanych w nowe postępy w Polsce. To był wspaniały sygnał, jaki otrzymał cały świat.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#GeorgeBush">Polska i Stany Zjednoczone są powiązane, jak się często mówi, więzami pokrewieństwa i kultury. Ale nasze społeczeństwa łączy coś więcej niż sentyment.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#GeorgeBush">Konstytucja 3 Maja z 1791 roku postawiła Polskę w czołówce państw dążących do wolności i demokratycznych ideałów. Tak jak amerykańska Konstytucja z 1787 roku, Konstytucja 3 Maja ustanowiła nowe wzorce poszanowania jednostki.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#GeorgeBush">Przez dziesięciolecia, poczynając od wersalskiej konferencji pokojowej, Stany Zjednoczone zawsze opowiadały się za niepodległością, wolnością i dobrobytem dla Polaków. Jesteśmy dumni z naszego wcześniej rozpoczętego i długotrwałego zaangażowania w sprawę polskiego samookreślenia. Jako Prezydent Ameryki jestem dziś tutaj, aby raz jeszcze potwierdzić to zaangażowanie.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#GeorgeBush">Mam zrozumienie pracy, którą rozpoczynacie, gdyż sam zacząłem służbę publiczną w Kongresie amerykańskim. Demokratycznie wybrane ciała ustawodawcze są najlepszą platformą służącą debacie i dialogowi. Kiedy byłem w Polsce poprzednio nie spodziewałem się, że powrócę tak szybko, ani też, że powrócę do kraju tak bardzo zmienionego. Być może wielu z Was podobnie nie oczekiwało, że znajdzie się w ławach tego parlamentu. Wasze osiągnięcie przeszło wszelkie oczekiwania i zdobyło sobie nasz podziw.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#GeorgeBush">Nasze dzisiejsze spotkanie jest świadectwem istoty obecnych czasów.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#GeorgeBush">Już około 450 lat temu, kiedy polski astronom Mikołaj Kopernik odkrył naturalny porządek planet i miał odwagę zakwestionować zaakceptowane pojęcia, świat zmienił się na zawsze. Począwszy od tego roku, gdy Polska pracuje nad umocnieniem naturalnego porządku jednostki i rządu, także Polska zmieni się na zawsze.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#GeorgeBush">Zasięg zmian politycznych i gospodarczych w Polsce jest w istocie na skalę kopernikowską. Nastąpiła zasadnicza zmiana perspektywy, która lokuje społeczeństwo w samym centrum. Nastąpiło zrozumienie tego, że rządzeni są prawdziwym źródłem trwałego porządku społecznego i dobrobytu gospodarczego, wokół którego obracają się niejako ciała rządowe i istnieją po to, aby jemu służyć.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#GeorgeBush">Polska ma bogate dziedzictwo demokratyczne. Wspomniana już Konstytucja 3 Maja, miała znamiona geniuszu. Dzisiaj u progu trzeciego stulecia tego dokumentu chodzi o to, aby dorównać temu geniuszowi z tamtych czasów, współczesnym działaniem. Takim, które pozwoli na pokojowe przejście ku politycznemu i gospodarczemu odrodzeniu przez ciało ustawodawcze, reprezentatywny parlament i rząd wyrażający wolę społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#GeorgeBush">Stwierdziłem przed kilku tygodniami tutaj w Europie, że Zachód i Wschód dotarły do końca jednej epoki i początku następnej. Przewodniczący Rady Państwa pan Jaruzelski mówiąc niedawno, że życie narodu polskiego uległo głębokim zmianom, stwierdził, że społeczeństwo ma pełne prawo zapytać, kiedy promień słońca zaświeci nad Polską. W istocie odnosi się to nie tylko do Polski, ale do całości stosunków między Wschodem i Zachodem.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#GeorgeBush">Dogłębny cykl wstrząsów i wielkich zmian przemierza świat od Polski po Pacyfik. Są chwile, gdy budzi on natchnienie, tak jak tu w Warszawie. Są też chwile, gdy rodzi on ból, tak jak w Chinach w tych dniach. Ale ogrom zmian, jakie wyczuwamy w świecie zmusza nas, abyśmy dokonali wglądu w siebie samych i spojrzeli ku Bogu, aby ująć w jeden splot naszą odwagę i wstrzemięźliwość.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#GeorgeBush">Przyszłość wyciąga ku nam dłoń nadziei i niepewności. Polska i Węgry znajdują się w punkcie zwrotnym. Każdy z nich przemierza swoją własną drogę do reformy bez gwarancji na łatwy sukces. Narody tych dwóch krajów i odwaga ich przywódców wzbudzają nasz podziw. Droga ta jest trudna, ale chwila jest właściwa dla tych krajów, jak i w skali międzynarodowej.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#GeorgeBush">Gdy przemawiałem w dniu, w którym przywrócono „Solidarność”, wyraziłem poparcie i podziw dla eksperymentu politycznego, który właśnie w Polsce nabierał rozmachu. Od tego czasu przemierzyliście dalszy kolejny etap tej drogi. Obejmuje to szczególnie ważne wybory, których owocem jest ten parlament. Zobaczmy, co może oznaczać ten eksperyment nie tylko dla Polski, ale dla Europy i świata.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#GeorgeBush">Podzielony świat współczesny rozpoczął się tutaj w Polsce przed pięćdziesięciu laty. Wasz kraj, a następnie niemal cała Europa została najpierw podbita, a następnie okupowana przez totalitarne, despotyczne siły. Waleczna Polska była naszym sojusznikiem. W tym pełnym obaw okresie Franklin Roosevelt i Winston Churchill wypracowali Kartę Atlantycką, która określiła zasady, na podstawie których staraliśmy się zbudować lepszy świat, świat uwolniony od niedostatków i strachu, z prawem społeczeństw do wyboru form i rządów, pod którymi chcą żyć.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#GeorgeBush">Ale wiecie lepiej niż ktokolwiek, że świat którego pragnęliśmy wówczas nie ziścił się. Trzeciej części kontynentu narzucono systemy stalinowskie. Zaczęła się „zimna wojna”. Kraje Zachodu zorganizowały się w obronie zasad demokratycznych. A my zaproponowaliśmy, aby objąć Planem Marshalla także Wschodnią Europę, ale i to nie ziściło się.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#GeorgeBush">Strategia Zachodu, nasza strategia „powstrzymywania”, była środkiem, ale nigdy celem samym w sobie. Nie stanowiła substytutu dla wolnej i zjednoczonej Europy. A my nie zapomnieliśmy ani unicestwionych i straconych nadziei roku 1945, ani obietnicy lepszego świata. Nie zapomniał o tym także naród polski. Byliście tyglem konfliktów. Teraz stajecie się nośnikiem zmian.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#GeorgeBush">Polska jest tam, gdzie zaczęła się „zimna wojna”. Obecnie naród polski jest w stanie pomóc w likwidacji podziału Europy. Nastał czas, aby iść naprzód, aby nie poprzestać na zbyć długim utrzymywaniu świata w zawieszeniu. Dwa wydarzenia pozwoliły nam odświeżyć zasady Karty Atlantyckiej, o którą Stany Zjednoczone i Polska walczyły jako sojusznicy. Jednym z nich jest wyraźne niepowodzenie klasycznego systemu stalinowskiego. Drugim niezłomna wola narodów. Dzięki przywódcom Polski i Węgier, działającym na rzecz pokonania błędów przeszłości — ze szczerością i odwagą — świat obserwuje ów proces z podziwem.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#GeorgeBush">Obecnie, po części z powodu tego co tutaj czynicie, istnieje prawdziwa szansa dla nas wszystkich, aby zbudować Europę, o której wielu sądziło, że została bezpowrotnie stracona w czterdziestych latach. Ta Europa — Europa naszych dzieci — będzie otwarta cała i wolna.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#GeorgeBush">Możemy osiągnąć to w dwojaki sposób.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#GeorgeBush">Po pierwsze — przez oparcie stosunków Wschód — Zachód na wyraźnie zmniejszonych poziomach zbrojeń. Odnotowałem to co generał Jaruzelski powiedział na ten temat i udzielam mu poparcia. My, na Zachodzie, zaproponowaliśmy dramatyczne redukcje konwencjonalnych sił zbrojnych w Europie, niosące obietnice zmiany wojskowej mapy Europy i zmniejszające samą groźbę wojny. Gotowość Moskwy akceptowania propozycji Zachodu, dotyczących redukcji wojsk, czołgów i samolotów oraz innych kategorii broni, stwarza nadzieję, że negocjacje w Wiedniu zakończą się sukcesem. Uczyniono dobry początek. Propozycje konstruktywne płyną z dwóch stron. Jesteśmy zdecydowani dążyć usilnie do szybkiego i pomyślnego zakończenia tych rozmów.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#GeorgeBush">Po drugie — redukcje sił zbrojnych pójdą dalej i będą łatwiej osiągalne, jeśli będą łączyły się z równoległymi zmianami politycznymi. Wygórowane poziomy zbrojeń — tak uważamy — są symptomem, a nie źródłem napięć politycznych. W Europie napięcia te wynikają z nienaturalnego i okrutnego podziału.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#GeorgeBush">Decyzja Polski przeprowadzenia reform politycznych i ruch na Węgrzech zmierzający w tym samym kierunku — posiadają wielką wagę, których znaczenie wybiega poza ich granice — stwarzając polityczne struktury uprawomocnione wolą ludu. Przez to Wasze reformy mogą stanowić podstawę stabilności, bezpieczeństwa i dobrobytu — nie tylko tu, ale w całej Europie. Obecnie i w przyszłym stuleciu.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#GeorgeBush">Michaił Gorbaczow pisał: „Powszechne bezpieczeństwo zasadza się na uznaniu prawa każdego narodu do wyboru własnej drogi rozwoju społecznego i odrzuceniu interwencji w wewnętrzne sprawy innych państw. Naród może wybrać kapitalizm lub socjalizm. To jest jego prawo suwerenne”. W zasadzie zgadzam się z tym, ale równie dobrze mógłbym powiedzieć, że naród może swobodnie wybrać również gospodarkę rynkową lub socjalizm. Jest to jego prawo.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#GeorgeBush">Tak więc Zachód czyni starania, aby nie przeszkadzać, aby nie interweniować, nie zagrażać bezpieczeństwu jakiegokolwiek narodu, ale aby nieść pomoc w wykuwaniu ściślejszych i bardziej trwałych więzi między Polską i resztą Europy.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#GeorgeBush">Za sprawą porozumień okrągłego stołu los Polski leży dziś bardziej niż kiedykolwiek w polskich rękach. I w rękach tych powinien pozostać.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#GeorgeBush">Wasza odpowiedzialność za przyszłość Waszego kraju, jest olbrzymia. Przyjaciele Polski, w tym naród amerykański, chcą, aby Polska była wolna, zasobna, demokratyczna, niezależna, oddana sprawie najlepszych tradycji swego narodu.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#GeorgeBush">Obecny Rząd posuwa się naprzód, świadom realizmu i odwagi, w czasach wielkich trudności i wyzwań. Lech Wałęsa i „Solidarność” są głęboko oddani instytucjom polskim, które służyć będą całemu narodowi. Ten parlament, dzięki własnemu istnieniu, posuwa naprzód sprawę pluralizmu. A Kościół służy jako źródło duchowego przewodnictwa i jedności w niespokojnych czasach. Ponad wszystko istnieje jednak lud polski — zmierzający wytrwale w kierunku owocnej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-5.31" who="#GeorgeBush">Mimo to, nawet w najlepszych okolicznościach, nawet najbardziej reprezentatywny rząd staje przed własnymi wyzwaniami. Ich rozwiązywanie wymaga cierpliwości, tolerancji i kompromisu pomiędzy politycznymi przeciwnikami. Ale zaletą jego jest, że uwiarygodnia przywódców i ich politykę. Udziela rządom i społeczeństwom mandatu dla dokonania trudnych wyborów. I dzięki ich zaangażowaniu daje narodowi możliwość udziału w dokonywaniu wyboru.</u>
          <u xml:id="u-5.32" who="#GeorgeBush">Od ponad 200 lat Amerykanie zmagali się z problemami politycznymi i gospodarczymi, walczyli o prawa jednostki i prawa obywatelskie, rolę lojalnej opozycji. Demokracja to nie proces zamknięty, stanowi ona proces i udoskonalanie jego nie kończy się nigdy. Ale historia nauczyła Amerykanów jednego, że demokracja działa.</u>
          <u xml:id="u-5.33" who="#GeorgeBush">W moim kraju rozumiemy wielkie problemy gospodarcze, które przed Wami stoją. Gospodarcze zubożenie stanowi niebezpieczeństwo mogące zagrozić każdemu wielkiemu eksperymentowi demokratycznemu. A ja muszę powiedzieć uczciwie: reformy i uzdrowienie gospodarcze nie mogą dokonać się bez wyrzeczeń. Nawet w gospodarce tak wydajnej jak nasza zastanawiamy się dalej nad rolą i ograniczeniami rządu — jak regulować sektor prywatny bez zniechęcania do innowacji; jak zmniejszyć nasz olbrzymi deficyt budżetowy; jak zrównoważyć potrzeby robotników z potrzebą wydajności przemysłowej; jak sprostać bolesnym zakłóceniom wynikającym ze zmian — na rzecz wydajności, postępu i dobrobytu.</u>
          <u xml:id="u-5.34" who="#GeorgeBush">Reformowanie gospodarki polskiej niesie historyczne wyzwanie. Nie może być żadnego substytutu dla własnych wysiłków Polski. Ale chcę podkreślić Wam dziś, że Polska nie jest samotna. Świadome wielkości chwili Stany Zjednoczone są gotowe pomóc, jeśli pomożecie sobie sami.</u>
          <u xml:id="u-5.35" who="#GeorgeBush">Trzy miesiące temu, w Hamtramck w Michigan nakreśliłem politykę poparcia dla reform zaczynających się wówczas w Polsce. Zaproponowałem szczegółowe kroki, starannie dobrane, w celu uznania reform mających miejsce tutaj oraz zachęcenia do podjęcia nowych reform. Jest to polityka oparta na dynamicznym, zależnym współdziałaniu postępu w Polsce i zaangażowania Zachodu — a nie niezdrowe kredyty, udzielane bez względu na niezbędne reformy. To była sprawa lat siedemdziesiątych. Polska i Stany Zjednoczone nie potrzebują jej powtarzać. Nasze wysiłki będą starannie zmierzać w kierunku poparcia wyłaniającej się nowej Polski.</u>
          <u xml:id="u-5.36" who="#GeorgeBush">Osiągnęliśmy postęp co do kroków ogłoszonych w Hamtramck i przy tym obstajemy:</u>
          <u xml:id="u-5.37" who="#GeorgeBush">— Zaawansowane są prace legislacyjne, które — dzięki uogólnionym systemom preferencji — pomogą polskim eksporterom bardziej efektywnie konkurować na rynku amerykańskim i upoważnią naszą zamorską korporację prywatnych inwestycji do działania w Polsce — dostarczając zabezpieczenia inwestycyjnego, powołując biura mające na celu promocje amerykańskich inwestycji joint ventures.</u>
          <u xml:id="u-5.38" who="#GeorgeBush">— Stany Zjednoczone proponują zawarcie umowy o biznesie prywatnym, która upowszechniać będzie kontakty między rosnącym sektorem prywatnym w Polsce i jego odpowiednikiem w Stanach Zjednoczonych. Mamy nadzieję zawarcia wkrótce porozumień umożliwiających rozwój na podstawie tego co wydaje się być możliwością bezprecedensową.</u>
          <u xml:id="u-5.39" who="#GeorgeBush">— W Stanach Zjednoczonych istnieje duże zainteresowanie i fascynacja tym co czynicie w Polsce oraz wyraźna chęć wspomożenia procesu reform. Byłem gościem sympozjum w Białym Domu, które odbyło się 6 czerwca dla zbliżenia obywateli mojego kraju, zainteresowanych inwestycjami, handlem i wymianą studentów z Polski i Węgier. I mogę Was zapewnić, że bardziej aniżeli kiedykolwiek Amerykanie angażować się będą w Wasz eksperyment demokratyczny.</u>
          <u xml:id="u-5.40" who="#GeorgeBush">Oświadczyłem, że w miarę rozwoju reform w Polsce Stany Zjednoczone będą się do nich włączać. Wiele wydarzyło się w krótkim czasie od Hamtramck. Tak więc mam obecnie przyjemność ogłosić, że planujemy uczynić jeszcze więcej i pójść dalej na rzecz stabilnej i zasobnej Polski:</u>
          <u xml:id="u-5.41" who="#GeorgeBush">Po pierwsze — zaproponuję na zbliżającym się spotkaniu w Paryżu, aby narody „siódemki” zintensyfikowały swą skoordynowaną i uzgodnioną akcję służącą wsparciu reform demokratycznych w Polsce i na Węgrzech, aby odnosząc się ze zrozumieniem do procesów przemian, wspomóc je. Razem z naszymi partnerami z „siódemki” pospieszymy ze zwiększoną pomocą Zachodu, w tym z techniczną. Tu skoordynowana akcja stanowić będzie uzupełnienie działania takich instytucji jak Bank Światowy, Klub Paryski i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Dotyczyć ona będzie tak potrzebnych reformom gospodarczym, kredytów, sfery zarządzania i szkolenia, zabezpieczenia społecznego, budownictwa i innych ważnych problemów Polski.</u>
          <u xml:id="u-5.42" who="#GeorgeBush">Po drugie — zwrócę się do Kongresu Stanów Zjednoczonych o przeznaczenie 100 mln dolarów na fundusz mający na celu wzmocnienie polskiego sektora prywatnego; zachęcać będziemy do równoległego udziału inne narody „siódemki”.</u>
          <u xml:id="u-5.43" who="#GeorgeBush">Po trzecie — będę zachęcać Bank Światowy, aby przyszedł z pomocą w formie pożyczek gospodarczych w wysokości 325 min dolarów dla wsparcia rolnictwa polskiego i przemysłu po to, by osiągnęły poziom produkcji, do jakich są zdolne.</u>
          <u xml:id="u-5.44" who="#GeorgeBush">Po czwarte — zwrócę się do moich odpowiedników na Zachodzie, aby udzielili pomocy w celu osiągnięcia szybkiego i znaczącego przełożenia spłaty polskiego długu. Może to doprowadzić do przełożenia spłaty rat długu, wynoszących ok. 5 mld dol. w tym roku, jeśli nasi sojusznicy i przyjaciele z Klubu Paryskiego zgodzą się przystąpić do zaoferowania bardziej liberalnych warunków. Planuję przedyskutować tę sprawę z moimi kolegami podczas szczytu paryskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.45" who="#GeorgeBush">Po piąte — postęp gospodarczy nie powinien dokonywać się kosztem naszego wspólnego dziedzictwa — środowiska. W gruncie rzeczy zdrowa ekologia i silna gospodarka mogą i muszą współistnieć. Zanieczyszczenie powietrza i wody nie zna granic. Jest to wspólna troska całego świata. Blisko dwa lata temu odwiedziłem Kraków. Waszą dawną królewską stolicę — miasto uznawane przez UNESCO za skarb rangi międzynarodowej. Dzisiaj Kraków jest zewsząd zagrożony zanieczyszczeniem. Jego bezcenne zabytki ulegają zniszczeniu. Kraków trzeba zachować i Stany Zjednoczone w tym pomogą.</u>
          <u xml:id="u-5.46" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-5.47" who="#GeorgeBush">Zwrócę się do Kongresu o przeznaczenie 15 mln dol. na współpracę z Polską, związaną z pomocą przy zwalczaniu zanieczyszczenia wody i powietrza w tym rejonie.</u>
          <u xml:id="u-5.48" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-5.49" who="#GeorgeBush">Wreszcie po szóste — na początku wspomniałem o wspólnym dziedzictwie kulturowym naszych dwóch narodów. Dzisiaj z dumą informuję, że mój kraj,...</u>
          <u xml:id="u-5.50" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-5.51" who="#GeorgeBush">... Stany Zjednoczone utworzą w Warszawie swój ośrodek kultury i informacji. Zwrócimy się również do Polski o założenie podobnego ośrodka w Stanach Zjednoczonych. W ten sposób, po raz pierwszy, każdy z naszych dwóch krajów będzie mógł realizować programy kulturalne i programy nauczania poza terenem naszych ambasad i konsulatów.</u>
          <u xml:id="u-5.52" who="#GeorgeBush">Wybory, które sprowadziły nas wszystkich dzisiaj do tego miejsca, oznaczają, że droga, którą wybrał polski naród, jest drogą pluralizmu politycznego i odrodzenia gospodarczego. Droga, którą trzeba pokonać jest długa, ale tylko ona prowadzi do dobrobytu i spokoju społecznego. Podążanie Polski tą drogą będzie również drogowskazem do nowej ery w całej Europie; ery opartej na wspólnych wartościach, a nie jedynie na bliskości geograficznej. Demokracje zachodnie będą stały u boku narodu polskiego i innych narodów w tym regionie.</u>
          <u xml:id="u-5.53" who="#GeorgeBush">Demokracja opanowuje ducha naszych czasów, podobnie jak formy rządów. Choć demokracji można bronić, to nigdy nie można jej narzucić. Wierzymy w demokrację, choć dla wielu może być ona jeszcze marzeniem odłożonym w czasie. Pozostaje ona — w mojej opinii — przeznaczeniem człowieka.</u>
          <u xml:id="u-5.54" who="#GeorgeBush">200 lat temu konstytucje demokratyczne przyjęły trzy narody ucieleśniając potężne oddziaływanie oświecenia, jako testamentu idei, które przetrwają.</u>
          <u xml:id="u-5.55" who="#GeorgeBush">Amerykańska konstytucja była pierwszą i sprostała egzaminowi historii przez ponad 200 lat naszego istnienia jako republiki. Demokracja konstytucyjna we Francji, której rocznicę obchodzimy tego lata, zaczęła się dwa stulecia temu. Za kilka dni przywódcy z całego świata przybędą do Paryża, aby uświetnić rocznicę jej narodzenia.</u>
          <u xml:id="u-5.56" who="#GeorgeBush">3 maja 1991 r. polska konstytucja będzie miała także 200 lat. Wasza konstytucja 1791 roku została zgnieciona, ale nigdy zapomniana. I obecnie, powołaniem tego pokolenia jest odzyskanie obietnicy wolnej Rzeczypospolitej. Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy.</u>
          <u xml:id="u-5.57" who="#komentarz">(Oklaski)</u>
          <u xml:id="u-5.58" who="#GeorgeBush">Dziś, kiedy stają przed Wami trudne problemy, Ameryka życzy Wam wszystkiego najlepszego.</u>
          <u xml:id="u-5.59" who="#GeorgeBush">Składam wyrazy uznania dla generała Jaruzelskiego za jego przywództwo i podziękowanie za okazaną mi wyjątkową gościnność.</u>
          <u xml:id="u-5.60" who="#GeorgeBush">Pozdrawiam przywódców i członków tych dwóch wielkich ciał legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-5.61" who="#GeorgeBush">Bóg w swej nieskończonej mądrości i miłości jest z nami w tej Izbie. Oby Bóg Wam błogosławił i Waszym wysiłkom. Niech żyje Polska! Dziękuję bardzo. Dziękuję Wam wszystkim.</u>
          <u xml:id="u-5.62" who="#komentarz">(Długotrwale oklaski)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MikołajKozakiewicz">Wielce Szanowny Panie Prezydencie! Jestem przekonany, że Pańskie dzisiejsze przemówienie będzie dyskutowane, głęboko analizowane w każdym polskim domu. Jest to miara nie tylko bogactwa zawartych w nim treści, lecz jest to również miara znaczenia, jakie Polacy przywiązują do polsko-amerykańskich stosunków.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MikołajKozakiewicz">Raz jeszcze w imieniu wszystkich posłów i senatorów dziękuję za przyjęcie naszego zaproszenia i wystąpienia z tej trybuny. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#komentarz">(Długotrwałe oklaski)</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MikołajKozakiewicz">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#komentarz">(Marszałek trzykrotnie uderza laską marszałkowską)</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 15)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>