text_structure.xml 255 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705 706 707 708 709 710 711 712 713 714 715 716 717 718 719 720 721 722 723 724 725 726 727 728 729 730 731 732 733 734 735 736 737 738 739 740 741 742 743 744 745 746 747 748 749 750 751 752 753 754 755 756 757 758 759 760 761 762 763 764 765 766 767 768 769 770 771 772 773 774 775 776 777 778 779 780 781 782 783 784 785 786 787 788 789 790 791 792 793 794 795 796 797 798 799 800 801 802 803 804 805 806 807 808 809 810 811 812 813 814 815 816 817 818 819 820 821 822 823 824 825 826 827 828 829 830 831 832 833 834 835 836 837 838 839 840 841 842 843 844 845 846 847 848 849 850 851 852 853
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek posiedzenia o godz. 11 min. 10.)</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Przewodniczy na posiedzeniu Marszałek Sejmu Czesław Wycech.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzesławWycech">Wysoki Sejmie! W dniu 12 maja br. Rada Państwa podjęła uchwałę w sprawie zwołania sesji Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CzesławWycech">Uchwała brzmi:</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CzesławWycech">„Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 2 Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej Rada Państwa postanawia zwołać trzecią sesję Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na dzień 15 maja 1958 r.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#CzesławWycech">Przewodniczący Rady Państwa — Aleksander Zawadzki</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#CzesławWycech">Sekretarz Rady Państwa — Julian Horodecki”</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#CzesławWycech">Na podstawie powyższej uchwały Prezydium Sejmu — zgodnie z art. 42 regulaminu Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — ustaliło termin posiedzenia na dzień dzisiejszy.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#CzesławWycech">Otwieram posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#CzesławWycech">Powołuję na sekretarzy posłów Stanisława Hasiaka i Stanisława Kwirynowicza.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#CzesławWycech">Protokół i listę mówców prowadzi poseł Kwirynowicz.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#CzesławWycech">Proszę Posłów Sekretarzy o zajęcie miejsc przy stole prezydialnym.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#CzesławWycech">Protokóły 21 i 22 posiedzeń Sejmu uważam za przyjęte, gdyż nie wniesiono przeciwko nim zarzutów.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu zawiadamia, że udzieliło urlopów następującym obywatelom posłom, względnie usprawiedliwia ich nieobecność na dzisiejszym posiedzeniu: Baranowski Feliks, Czapski Józef, Czech Antoni, Frey-Bielecki Jan, Gierek Edward, Jabłoński Henryk, Jakus Zbigniew, Janiurek Włodzimierz, Kędzierski Józef, Kołakowski Miron, Kumosz Jan, Makarczyk Zbigniew, Miodoński Jan, Nowicki Kazimierz, Podhorski-Piotrowski Bohdan, Strzemiecki Zbigniew, Wende Jan Karol, Zawadzki Kazimierz, Ziętek Jerzy.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu ustaliło uzupełnienie rozesłanego poprzednio porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia przez dodanie dalszych 4 punktów, zawierających pierwsze czytania projektów ustaw. Tekst uzupełnionego porządku dziennego został Obywatelom Posłom doręczony.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#CzesławWycech">Czy kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w sprawie porządku dziennego dzisiejszego posiedzenia?</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#CzesławWycech">Uważam, że Sejm porządek dzienny, przedstawiony przez Prezydium Sejmu, zatwierdził.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 1 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Wymiaru Sprawiedliwości o rządowym projekcie ustawy o zaostrzeniu odpowiedzialności karnej za chuligaństwo (druki nr 127 i 151).</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Wincenty Kraśko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WincentyKraśko">Wysoki Sejmie! Zanim przystąpię do omówienia projektu ustawy pragnę zatrzymać uwagę Wysokiej Izby na dwóch zagadnieniach:</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WincentyKraśko">1) na socjologicznym zasięgu chuligaństwa,</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WincentyKraśko">2) na wielopłaszczyznowości środków walki z chuligaństwem.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WincentyKraśko">Jakkolwiek terminy „chuligan” i „chuligaństwo” były znane w Polsce od lat kilkudziesięciu, to jednak pełne prawo obywatelstwa uzyskały one w naszym życiu dopiero po drugiej wojnie światowej. Są to dziś terminy powszechnie używane. Posługują się nimi ludzie w życiu potocznym, jak również specjaliści z różnych dziedzin nauk społecznych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WincentyKraśko">O zjawisku chuligaństwa mówią i piszą teoretycy prawa i socjologowie, wychowawcy i działacze społeczni, publicyści i kaznodzieje. Pojawiły się książki i filmy o tematyce, rzec można, chuligańskiej. Wydawałoby się w związku z tym, że sprawa jest prosta i oczywista, że zjawisko chuligaństwa jest jednoznaczne, że zostało wszechstronnie wyjaśnione i ocenione, że zgłębiona została jego etiologia, jak również jego społeczna istota, wyróżniająca je spośród innych zjawisk społecznych. Tymczasem tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WincentyKraśko">Mimo wszelkich pozorów zjawisko chuligaństwa nie zostało dotychczas w pełni i wszechstronnie oświetlone. A i same terminy „chuligan” i „chuligaństwo” nie są jednoznaczne.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WincentyKraśko">Przekonujemy się o tym niemal codziennie. Oto np. z jednej strony jak najbardziej słusznie nazywa się „chuliganem” człowieka, który z pełnym cynizmem, drwiąc z podstawowych zasad współżycia społecznego tylko dla wyżycia się niszczy mienie społeczne (np. rozbija latarnie, niszczy ławki w parku, wybija szyby), lub atakuje przypadkowo spotkanych przechodniów, lżąc ich i bijąc, a z drugiej strony bezzasadnie mianem „chuligana” określa się czasem młodego człowieka tylko dlatego, że ubiera się w sposób ekscentryczny, zbyt jaskrawo odbiegający od przyjętych w danym środowisku zasad mody, chociaż zachowuje się poza tym całkiem spokojnie.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WincentyKraśko">Najwięcej jednak kłopotów z uściśleniem pojęcia chuligaństwa mieli dotychczas, i jeszcze mają, przedstawiciele doktryny prawa. Wielu z nich, nie tylko zresztą w naszym kraju, zastanawiało się nad znalezieniem tej „differentia specifica”, tej specyficznej różnicy, która zjawisko chuligaństwa w sposób jednoznaczny wydziela spośród innych pokrewnych zjawisk społecznych. Nie jest to jednak sprawa łatwa. A prawo nie może operować pojęciami kauczukowymi, zbyt rozciągliwymi, wieloznacznymi.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WincentyKraśko">Mimo braku ścisłej definicji prawnej zjawisko społeczne potocznie nazywane „chuligaństwem”, rzecz jasna, istniało i istnieje i nie ma wcale tendencji do zanikania. Szkodliwość społeczna tego zjawiska jest oczywista. Dlatego też, wobec istnienia rozbieżności wśród samych naukowców, Komisja Wymiaru Sprawiedliwości po długich i wszechstronnych dyskusjach, m. in. również z udziałem wybitnych przedstawicieli nauki prawa, postanowiła zrezygnować z umieszczenia w ustawie definicji chuligaństwa.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WincentyKraśko">Komisja słusznie doszła do wniosku, że niezbyt precyzyjna definicja (a o precyzyjną jest niezwykle trudno) zamiast ułatwić pracę wymiaru sprawiedliwości, może ją tylko utrudnić, może tylko zagmatwać w gruncie rzeczy jasne i w praktyce nie nasuwające poważnych wątpliwości zagadnienie. Nie powinno to oczywiście być przeszkodą w podejmowaniu przez teoretyków prawa dalszych wysiłków w kierunku jak najbardziej słusznego i jednoznacznego zdefiniowania pojęcia chuligaństwa. Ustawa nie tworzy odrębnego przestępstwa chuligaństwa, natomiast przyjmuje zasadę kwalifikowania w pewnych określonych okolicznościach różnych przestępstw i wykroczeń jako chuligańskie, przewidując wówczas zaostrzenie sankcji karnej.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WincentyKraśko">Koncepcję tworzenia odrębnego przestępstwa chuligaństwa uznano więc za nieuzasadnioną. Treść czynów o charakterze chuligańskim wyczerpują bowiem istniejące dotychczas przepisy prawne.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WincentyKraśko">Z kolei chcę przejść do krótkiego omówienia społecznego zakresu chuligaństwa. Protagonistów naszych dzisiejszych chuliganów, na których niewątpliwie ciążą ujemne tradycje przeszłości, a szczególnie nawyki okresu okupacji hitlerowskiej, można by w sensie formalnym szukać w mitologii greckiej, albo wśród „złotej” młodzieży starożytnego Rzymu. Samo słowo „chuligan” jest pochodzenia angielskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WincentyKraśko">Zjawisko chuligaństwa stało się szczególnie groźne w końcu XIX i na początku XX wieku w Anglii i w Stanach Zjednoczonych. Czyny o charakterze chuligańskim (chociaż tak nie nazywane) znane były oczywiście od dawna i w naszym kraju, zarówno w czasach Rzeczypospolitej szlacheckiej, jak i w czasach nowszych, a także w okresie międzywojennym. Znane były polskiemu społeczeństwu chuligańskie wybryki przedstawicieli naszej „złotej młodzieży”. Widownią awantur o charakterze chuligańskim były przed wojną przedmieścia wielu naszych miast. Niektóre z tych przedmieść były opanowane niemal całkowicie przez bandy chuligańskie. Zdarzały się również, i to wcale nierzadko, chuligańskie burdy na wsiach, a zwłaszcza w czasie zabaw.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WincentyKraśko">W czasie dyskusji na temat przestępczości w Polsce, a zwłaszcza na temat przestępstw o charakterze chuligańskim, padają czasem głosy nawiązujące do przeszłości, do okresu międzywojennego. Przy tym niekiedy próbuje się przedstawiać ten okres w sposób niezgodny z rzeczywistością. Dzieje się to często z krzywdą dla obecnej postawy naszego społeczeństwa w ogóle, a młodzieży w szczególności, oraz z krzywdą dla postawy naszych organów ścigania i organów wymiaru sprawiedliwości. Warto wobec tego dokonać pewnych przynajmniej najogólniejszych porównań w oparciu o dane liczbowe.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WincentyKraśko">Porównajmy na przykład lata 1937 i 1952.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WincentyKraśko">Otóż jeśli chodzi o przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu w ogóle, to w 1937 r. skazano z tego tytułu 42.528 osób, a w 1952 r. 14.754. Jeśli chodzi o bardzo ciężkie uszkodzenia ciała, skazano w 1937 r. 688 osób, a w 1952 r. 176. Jeśli chodzi o ciężkie uszkodzenia ciała, skazano w 1937 r. ponad 16 tys., a w 1952 r. 1.620 osób. Jeśli chodzi o bójki, skazano w 1937 r. ponad 15 tys. osób, a w 1952 r. ponad 4 tys. osób. Jeśli chodzi o czynną napaść na urzędnika i organy władzy, skazano w 1937 r. ponad 11 tys. osób, a w 1952 r. ponad 6 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-3.16" who="#WincentyKraśko">Z danych tych nie wynika oczywiście, jakoby nasilenie określonego rodzaju przestępstw w Polsce Ludowej było niewielkie, wynika z nich jednak, że nie było ono też niskie w Polsce okresu międzywojennego, że było raczej znacznie wyższe.</u>
          <u xml:id="u-3.17" who="#WincentyKraśko">Nie powinniśmy więc tworzyć mitu o jakimś idyllicznym spokoju i porządku, panującym przed wojną w naszych miastach i wsiach. Spokój ten jakże często był zakłócany przez najzwyklejsze burdy chuligańskie.</u>
          <u xml:id="u-3.18" who="#WincentyKraśko">Zjawisko chuligaństwa nie jest niestety zjawiskiem wyłącznie historycznym. Jest ono jak najbardziej aktualne i dziś. Ale do zjawiska chuligaństwa nie można stosować jednakowej miary, jednakowych kryteriów, niezależnie od ustroju społecznego. Są to zjawiska jakościowo odmienne. Jeśli w krajach kapitalistycznych chuligaństwo stanowi organiczny element ustrojowy — to w krajach socjalistycznych jest ono spuścizną sprzeczną z duchem ustroju, naroślą ulegającą likwidacji w miarę postępów budownictwa socjalizmu. Chuligaństwo jest szeroko rozpanoszone w Europie Zachodniej i w USA. Uczeni burżuazyjni, analizując zjawisko chuligaństwa, szczególnie ubolewają nad tym, że wśród tych młodych wandali-chuliganów przeważają dzieci rodzin zamożnych, lub wręcz bogatych.</u>
          <u xml:id="u-3.19" who="#WincentyKraśko">„Teddy boys”, „halbstraken”, „halbwilde”, „anderumper”, „nozem” — to specjalne nazwy na określenie młodych ludzi, których u nas nazywa się „chuliganami”. Zagadnienie chuligaństwa stało się w Zachodniej Europie tak wielkim problemem, że przed kilku miesiącami odbyła się w Monachium specjalna narada naukowa 20 ekspertów UNESCO z 9 krajów. Narada ta była poświęcona omówieniu zjawiska chuligaństwa. Uczestnicy tej narady stwierdzali w swych rozważaniach bardzo dużą analogię w postawie chuliganów w różnych krajach. Cechuje ich na ogół — jak podkreślano — nienawiść do wartości moralnych, pogarda dla hierarchii, nieprzystosowanie się do naszych czasów, umacnianie wiary w siebie przez brutalne wystąpienia i czyny.</u>
          <u xml:id="u-3.20" who="#WincentyKraśko">Zastanawiając się nad źródłami chuligaństwa eksperci doszli do wniosku, że szukać ich trzeba w niepewności naszej epoki, w utracie autorytetu rodziców oraz w przestarzałości szkolnictwa, które — ich zdaniem — jeśli chodzi o metody wychowania i nauczania, zostało daleko w tyle za szybko rozwijającym się i zmieniającym się światem.</u>
          <u xml:id="u-3.21" who="#WincentyKraśko">Dużo uwagi w dyskusji poświęcono sprawie lepszego organizowania wypoczynku młodzieży, jej życia kulturalnego, organizacji sportu itp. Apelowano również do UNESCO o podjęcie poważnych badań naukowych na temat życia i postawy młodzieży w różnych środowiskach.</u>
          <u xml:id="u-3.22" who="#WincentyKraśko">Ale zostawmy chuliganów angielskich, amerykańskich, austriackich czy włoskich — Anglikom, Amerykanom, Austriakom i Włochom, a zajmijmy się swoimi, rodzimymi.</u>
          <u xml:id="u-3.23" who="#WincentyKraśko">Zjawisko chuligaństwa, jak już wspomniałem, odmienne jakościowo niż na Zachodzie, jest niestety nie tylko znane również w Polsce Ludowej, ale — co gorsza — jest jedną z naszych plag społecznych. Jest to tym smutniejsze, że budując nowy ustrój, chcemy przecież jednocześnie budować nową, wyższą moralność, moralność socjalistyczną, nowe, lepsze formy stosunków międzyludzkich, nowe, wyższe formy zachowania się w społeczeństwie — zachowania się wynikającego z przekonania, opartego na zrozumieniu, że jeżeli chcę żyć w społeczeństwie i cieszyć się jego szacunkiem, to muszę je sam szanować, muszę przestrzegać zasad współżycia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-3.24" who="#WincentyKraśko">Zjawisko chuligaństwa nie powinno istnieć w świecie socjalistycznym. A tymczasem jest to, niestety, jeszcze ciągle poważne zagadnienie społeczne. Jest to jedna z niezlikwidowanych jeszcze sprzeczności okresu przejściowego od kapitalizmu do socjalizmu.</u>
          <u xml:id="u-3.25" who="#WincentyKraśko">Warto dodać w nawiązaniu do tego — o czym zresztą była mowa w czasie debaty budżetowej — że przytłaczająca większość wystąpień o charakterze chuligańskim jest dokonywana pod wpływem alkoholu. Przy tym w co czwartym wypadku zajścia chuligańskiego mamy do czynienia z ciężkimi uszkodzeniami ciała lub z poważnym niszczeniem mienia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-3.26" who="#WincentyKraśko">Jeśli chodzi o represję karną wobec sprawców chuligańskich czynów, to była ona dotychczas zbyt łagodna. Na przykład w woj. poznańskim w wybrykach chuligańskich o charakterze przestępczym brało udział w 1957 r. 4.009 sprawców, z tego zatrzymanych przez Milicję Obywatelską było tylko 1.527 osób, a aresztowanych przez prokuraturę — 995 osób.</u>
          <u xml:id="u-3.27" who="#WincentyKraśko">Dane te świadczą o tym, że sprawcy chuligańskich zajść w przeważającej większości nie są zatrzymywani, co jeszcze bardziej ich rozzuchwala. Również sądy odnosiły się dotychczas do sprawców chuligańskich zajść z bardzo dużą pobłażliwością.</u>
          <u xml:id="u-3.28" who="#WincentyKraśko">Większość czynów o charakterze chuligańskim dokonywanych jest przez młodzież do lat 25. Zdecydowana większość sprawców przestępstw o charakterze chuligańskim to ludzie bez podstawowego wykształcenia. Duża część chuliganów rekrutuje się z półsierot i z rodzin rozbitych.</u>
          <u xml:id="u-3.29" who="#WincentyKraśko">W większości wypadków ofiarami czynnych napaści i obelg ze strony chuliganów padają przypadkowi przechodnie; resztę stanowią przede wszystkim funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej, konduktorzy tramwajowi i autobusowi. Warto w tym miejscu dodać, że milicja walczy z plagą chuligaństwa coraz energiczniej i coraz skuteczniej. Nie upora się ona jednak z chuligaństwem dostatecznie szybko bez pomocy całego społeczeństwa, a także bez pomocy ustawodawcy, a zwłaszcza bez dostatecznie surowej represji karnej, wymierzanej przez sądy za przestępstwa i wykroczenia o charakterze chuligańskim.</u>
          <u xml:id="u-3.30" who="#WincentyKraśko">W Polsce rozwinęły się w ciągu ostatnich lat różne rodzaje chuligaństwa. W zależności od miejsca, przedmiotu, oraz sposobu popełniania czynów chuligańskich — mamy chuligaństwo sportowe, kolejowe, tramwajowe, drogowe, uliczne, a nawet chuligaństwo seksualne. A już bardzo często chuligaństwo słowne.</u>
          <u xml:id="u-3.31" who="#WincentyKraśko">A więc zjawisko jest, rzec można bez większej przesady, nagminne. Pleni się ono na głównych placach i ulicach naszych miast i osiedli, z Warszawą na czele.</u>
          <u xml:id="u-3.32" who="#WincentyKraśko">Przechodząc do omówienia przyczyn istnienia chuligaństwa i sposobów walki w naszych warunkach z tym groźnym zjawiskiem, pragnę stwierdzić na wstępie rzecz zresztą znaną, że przyczyny te są wielostronne. Na temat etiologii chuligaństwa, na temat jego źródeł mówiono już i pisano u nas niemało. Zabierali głos w tej sprawie zarówno uczeni, jak i tzw. prości ludzie. Wszyscy na ogół zgodnie stwierdzali niezwykłą szkodliwość chuligaństwa i postulowali wzmożenie z nim walki.</u>
          <u xml:id="u-3.33" who="#WincentyKraśko">Przyczyn złej postawy części młodzieży należy szukać w naszych domach rodzicielskich, w atmosferze życia rodzinnego, w szkole, w zakładach pracy, w brakach w pracy wychowawczej, w niewłaściwej postawie znacznej części społeczeństwa wobec zjawisk chuligaństwa, w fatalnych skutkach wojny, we wstrząsach politycznych i moralnych towarzyszących wielkim przemianom rewolucyjnym, w powojennych ruchach migracyjnych ludności, w dysproporcji między stosunkowo szybkim rozwojem techniki sił wytwórczych w ogóle a zbyt powolnym rozwojem życia kulturalnego, życia duchowego społeczeństwa, w poważnej pozostałości drobnomieszczańskiej mentalności, skłonnej do stawania pod sztandarem egzystencjonalizmu, czy w ogóle indeferentyzmu moralnego i światopoglądowego.</u>
          <u xml:id="u-3.34" who="#WincentyKraśko">Dodajmy do tego przyczyny spoza naszego kraju, które w ogólnym rachunku też ważą.</u>
          <u xml:id="u-3.35" who="#WincentyKraśko">Ujawnienie przyczyn choroby, postawienie diagnozy określa w zasadzie kierunek leczenia choroby. Jeżeli w wypadku chuligaństwa mamy do czynienia z tak różnorodnymi źródłami — to i różnorodne i wielostronne muszą być środki walki z tym zjawiskiem.</u>
          <u xml:id="u-3.36" who="#WincentyKraśko">Do walki o zdrowie moralne obywateli Polski Ludowej, a zwłaszcza młodzieży, muszą więc stanąć wszystkie zdrowe siły naszego społeczeństwa: w rodzinie, w szkole, w zakładzie pracy, w organizacjach społecznych, w prasie — oczywiście bez zbędnego szumu i hałasu, bo to sprawie nie pomogą. Mamy sprzyjające warunki do realizacji tego wielkiego ogólnonarodowego zadania. W warunkach ustroju socjalistycznego są wszelkie dane, aby coraz skuteczniej walczyć ze zjawiskiem chuligaństwa, aby je w perspektywie w ogóle, zlikwidować.</u>
          <u xml:id="u-3.37" who="#WincentyKraśko">Od października 1956 r. Partia weszła na drogę wielkiej odnowy nie tylko w ekonomice i życiu politycznym, lecz także w sferze moralnej. Taki przecież wielki, społeczno-polityczny i moralny sens mają uchwały VIII, IX, X i ostatniego XI Plenum Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Jest to droga mówienia prawdy narodowi, droga konsekwentnego, choć nieraz żmudnego porządkowania naszego życia, po to, aby posuwać się szybciej naprzód, z możliwie jak najmniejszymi stratami i ofiarami, przy jak najniższych kosztach nie tylko materialnych, lecz i moralnych. Tak też należy odczytać te fragmenty materiałów XI Plenum KC, które dotyczą szkolenia, zatrudniania i wynagradzania młodocianych. Podyktowane one zostały w dużej mierze troską o młodzież, o jej zdrowie moralne, o perspektywy jej rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-3.38" who="#WincentyKraśko">Staje przed nami olbrzymie zadanie w dziedzinie szeroko zakrojonej pracy wychowawczej i kulturalno-oświatowej. Kult „cwaniactwa”, mający niestety jeszcze dość wielu zwolenników wśród naszej młodzieży, powinien być zastąpiony przez dobrze rozumiany kult nauki, rzetelnej wiedzy i uczciwej pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.39" who="#WincentyKraśko">W tym miejscu trudno powstrzymać się od uwagi pod adresem pewnej części przedstawicieli starszego pokolenia, którzy niesłusznie uważając całą naszą młodzież za złą, stale na nią zrzędzą i narzekają. Nie starają się oni zrozumieć potrzeb i dążeń młodzieży, jej rozterek i poszukiwań. Boją się dociekliwości młodych.</u>
          <u xml:id="u-3.40" who="#WincentyKraśko">Olbrzymia większość młodzieży zasługuje na szacunek i zaufanie. Daje tego zresztą dowód swoją pracą i nauką.</u>
          <u xml:id="u-3.41" who="#WincentyKraśko">Chuligaństwo jest z pewnością ciężką chorobą, którą jest dotknięta część młodzieży. Ale lecząc młodych z tej choroby, starsi powinni sięgać do jej społecznych przyczyn. Młodzieży nie należy idealizować, ale nie należy też jej w czambuł potępiać. Trzeba jej stawiać wysokie wymagania, ale jeszcze większe starszym. Trzeba razem z młodzieżą pracować nad usuwaniem wszystkich ujemnych zjawisk w jej postawie.</u>
          <u xml:id="u-3.42" who="#WincentyKraśko">Są jednak oczywiście wśród młodzieży jednostki niepoprawne, wobec których trzeba postępować bardzo twardo, w sposób bardziej konsekwentny niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-3.43" who="#WincentyKraśko">Wysuwając na pierwszy plan w walce z ujemnymi zjawiskami w postawie młodzieży szeroko zakrojoną pracę wychowawczą, a więc nie przeceniając wcale represji karnej jako środka walki o zdrowie moralne młodzieży — bo o nią tu głównie chodzi — nie wolno jednak uchylić się od podjęcia próby wypełniania pewnych luk istniejących w tej dziedzinie w ustawodawstwie, głównie jeśli chodzi o wysokość represji karnej. Taka jest zresztą wola społeczeństwa. Tak uczyniliśmy w związku z koniecznością zaostrzenia walki ze spekulacją i przestępstwami gospodarczymi. Społeczeństwo domaga się zaostrzenia środków walki z chuligaństwem.</u>
          <u xml:id="u-3.44" who="#WincentyKraśko">Leży to jak najbardziej w interesie młodzieży. Kiedy na działalność profilaktyczną jest za późno, kiedy młody człowiek zaczyna lżyć i bić ludzi, niszczyć mienie społeczne, drwić z przyjętych zasad współżycia społecznego — powinno wkroczyć prawo i działać szybko i jak najbardziej skutecznie. Zwalczając z całą surowością i konsekwencją sprawców przestępstw i wykroczeń o charakterze chuligańskim, będziemy chronić resztę młodzieży, bronić dobrego imienia olbrzymiej większości młodych chłopców i dziewcząt.</u>
          <u xml:id="u-3.45" who="#WincentyKraśko">Projekt ustawy, który jest przedmiotem dzisiejszych obrad Wysokiej Izby, powstał jako owoc poważnej pracy Ministerstwa Sprawiedliwości oraz jako owoc długich i wszechstronnych dyskusji w kołach fachowców i w jak najszerszych kręgach społeczeństwa. Wniesienie go pod dzisiejsze obrady poprzedziła — jak już Wspomniałem — długa praca Komisji Wymiaru Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-3.46" who="#WincentyKraśko">Przechodzę obecnie do krótkiego omówienia głównych postanowień projektu ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.47" who="#WincentyKraśko">Jakie są jego podstawowe elementy, co nowego on wnosi?</u>
          <u xml:id="u-3.48" who="#WincentyKraśko">Po pierwsze — wprowadza zaostrzenie represji karnej za czyny przestępcze o charakterze chuligańskim;</u>
          <u xml:id="u-3.49" who="#WincentyKraśko">— po drugie — wypełnia niektóre luki, istniejące w dotychczasowym ustawodawstwie, związane zresztą ściśle z zaostrzeniem represji karnej;</u>
          <u xml:id="u-3.50" who="#WincentyKraśko">— po trzecie — wprowadza uproszczenie i przyspieszenie ścigania karnego przestępstw o charakterze chuligańskim.</u>
          <u xml:id="u-3.51" who="#WincentyKraśko">O zaostrzeniu represji karnej za przestępstwa o charakterze chuligańskim traktują przede wszystkim artykuły 1 i 3. Art. 1 zawiera generalną wskazówkę, że chuligański charakter każdego przestępstwa lub wykroczenia stanowi okoliczność wpływającą na zaostrzenie wymiaru kary. Natomiast art. 3 stwierdza, że w sprawach o przestępstwa o charakterze chuligańskim sąd nie stosuje warunkowego zawieszenia kary, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności danego przypadku uzna zawieszenie wykonania kary za celowe.</u>
          <u xml:id="u-3.52" who="#WincentyKraśko">Jest to przepis bardzo istotny, albowiem w dotychczas owej praktyce sądy zbyt często — niestety — stosowały warunkowe zawieszenie wykonania kary wobec sprawców nieraz bardzo drastycznych przestępstw o charakterze chuligańskim.</u>
          <u xml:id="u-3.53" who="#WincentyKraśko">Jako jeden ze środków zapobiegających dalszemu wzrostowi recydywy przestępstw o charakterze chuligańskim, w art. 2 wprowadza się dolną granicę sankcji karnej. Artykuł ten ma na uwadze:</u>
          <u xml:id="u-3.54" who="#WincentyKraśko">— w punkcie 1 grupy niektórych przestępstw przeciwko władzom i urzędom, przeciwko porządkowi publicznemu, przeciwko życiu i zdrowiu, przeciwko wolności, oraz przeciwko mieniu. Dolna granica kary wynosi w tych wypadkach 6 miesięcy pozbawienia wolności.</u>
          <u xml:id="u-3.55" who="#WincentyKraśko">— w punkcie 2 grupy niektórych analogicznych przestępstw, przewidując dolną granicę kary w wysokości roku pozbawienia wolności.</u>
          <u xml:id="u-3.56" who="#WincentyKraśko">W oparciu o analizę dotychczasowej praktyki sądowej projekt przewiduje w art. 5 podwyższenie sankcji karnej, przewidzianej wart. 240 i 241 kodeksu karnego. Chodzi o przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Uznać to należy za słuszne ze względu na dużą społeczną szkodliwość przestępstw kwalifikowanych z tych artykułów.</u>
          <u xml:id="u-3.57" who="#WincentyKraśko">Szczególne znaczenie ma art. 4 ustawy. Został on podyktowany troską o ochronę przed czynną zniewagą funkcjonariuszy MO oraz funkcjonariuszy innych organów, którym ustawy szczególnie powierzają zadania w zakresie ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego oraz spokoju obywateli.</u>
          <u xml:id="u-3.58" who="#WincentyKraśko">Wprowadzenie tego artykułu jest jak najbardziej słuszne. Główny ciężar walki z chuligaństwem spoczywa bowiem na milicji. Dążąc konsekwentnie do podnoszenia poziomu pracy Milicji Obywatelskiej, stawiając jej jak największe wymagania, trzeba jednocześnie zapewnić lepszą niż dotychczas ochronę milicjantom, jako stróżom porządku publicznego. Leży to jak najbardziej w interesie społeczeństwa. W artykule tym została podniesiona dolna granica kary — w porównaniu z art. 133 § 1 kodeksu karnego.</u>
          <u xml:id="u-3.59" who="#WincentyKraśko">Art. 6 projektu ustawy wprowadza postępowanie uproszczone i przyspieszone. Ma to również na celu zaostrzenie skuteczności walki z chuligaństwem. Chodzi o to, aby karząca ręka sprawiedliwości dotykała chuligana jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-3.60" who="#WincentyKraśko">W związku z tym przewiduje się znaczne usprawnienie czynności procesowych w stosunku do schwytanych in flagranti chuliganów. Między innymi Milicja Obywatelska nie przeprowadza dochodzenia i nie dokonuje związanych z tym czynności, lecz natychmiast doprowadza sprawców przestępstw o charakterze chuligańskim — do sądu.</u>
          <u xml:id="u-3.61" who="#WincentyKraśko">Odstępuje się również od obowiązku wnoszenia aktu oskarżenia na piśmie, dopuszczając zgłoszenie go w formie ustnej przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej do protokółu rozprawy. Nie stosuje się także przepisów, dotyczących doręczania oskarżonemu aktu oskarżenia oraz terminów na powołanie dowodów. Przyznaje się natomiast Milicji Obywatelskiej prawo wzywania świadków do natychmiastowego stawienia się w sądzie, pod groźbą zastosowania kary grzywny, lub przymusowego doprowadzenia.</u>
          <u xml:id="u-3.62" who="#WincentyKraśko">Projekt obejmuje ściganiem w omawianym trybie zarówno przestępstwa publiczno-skargowe, jak i prywatno-skargowe, jeśli je popełniono jako czyny o charakterze chuligańskim. Zawiadomienie Milicji Obywatelskiej, złożone do protokółu rozprawy głównej, zastępuje także akt oskarżenia w sprawach z oskarżenia prywatnego, nadając im charakter publiczno-skargowy, analogicznie jak to przewiduje art. 65 kodeksu postępowania karnego, którego stosowanie w świetle dyspozycji omawianego przepisu jest zbędne. Oskarżycielem publicznym w tych sprawach jest prokurator.</u>
          <u xml:id="u-3.63" who="#WincentyKraśko">Projekt nie zamyka drogi do ścigania przestępstw prywatno-skargowych, rozpoznawanych w trybie postępowania przyśpieszonego, gdy okaże się, że powyższe czyny nie mają charakteru czynów chuligańskich. Wówczas oskarżyciel prywatny może wystąpić na drogę sądową, zgodnie z obowiązującymi przepisami kodeksu postępowania karnego.</u>
          <u xml:id="u-3.64" who="#WincentyKraśko">Powyższy tryb postępowania stosuje się także wobec oskarżonych aresztowanych.</u>
          <u xml:id="u-3.65" who="#WincentyKraśko">Z uwagi na uproszczony charakter tego postępowania, możliwe jest wymierzenie kary nie wyższej niż 6 miesięcy aresztu. W innych wypadkach, gdy zachodzi konieczność wymierzenia kary surowszej, sąd przekazuje sprawę do postępowania zwykłego. Ponieważ przekazanie do postępowania zwykłego wywoła z natury rzeczy pewną zwłokę w rozpoznaniu sprawy, stosowanie w takich wypadkach tymczasowego aresztowania jest konieczne.</u>
          <u xml:id="u-3.66" who="#WincentyKraśko">Mając na względzie nierównomierność nasilenia przestępstw o charakterze chuligańskim na obszarze Polski, oraz z uwagi na niejednakowe możliwości organizowania sądów dyżurujących, projekt przewiduje wprowadzenie przyśpieszonego trybu postępowania tylko w tych miejscowościach, które określi odpowiednim rozporządzeniem Minister Sprawiedliwości w porozumieniu z Generalnym Prokuratorem Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz Ministrem Spraw Wewnętrznych, po wysłuchaniu opinii prezydium właściwej wojewódzkiej rady narodowej.</u>
          <u xml:id="u-3.67" who="#WincentyKraśko">Biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo ewentualnego odraczania rozprawy i przekazywania spraw na drogę postępowania zwykłego ze względu na brak obrońcy, projekt ustawy przewiduje uregulowanie sprawy udziału obrońcy w drodze odpowiedniego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości, wydanego po wysłuchaniu opinii Naczelnej Rady Adwokackiej.</u>
          <u xml:id="u-3.68" who="#WincentyKraśko">Wprowadzenie postępowania przyśpieszonego i uproszczonego jest z pewnością pewnym eksperymentem. Należy jednak ten eksperyment podjąć. Poważniejszego ryzyka, grożącego jakimiś szkodliwymi następstwami, nie ma. Można wyrazić przekonanie, że Minister Sprawiedliwości z dużą rozwagą ustali wykaz miejscowości, w których będzie stosowany tryb przyśpieszony i uproszczony. Będzie to z pewnością, przynajmniej na początku, niewielka ilość miejscowości. Po wejściu jednak w życie tej ustawy trzeba te miejscowości ustalić możliwie jak najszybciej, a następnie szybko zacząć stosowanie trybu przyśpieszonego i uproszczonego. Może to mieć poważne znaczenie profilaktyczne.</u>
          <u xml:id="u-3.69" who="#WincentyKraśko">§ 7 art. 6 stwierdza, że trybu przyśpieszonego i uproszczonego nie stosuje się do nieletnich.</u>
          <u xml:id="u-3.70" who="#WincentyKraśko">Art. 7 i 8 ustawy zostały przez Komisję wprowadzone do projektu ustawy w wyniku wyczerpującej dyskusji. Komisja uznała za niezbędne, aby ustawa potraktowała zagadnienie walki z chuligaństwem szerzej i objęła również nowelizacją niektóre przepisy w prawie o wykroczeniach, oraz przepisy dotyczące orzecznictwa karno-administracyjnego. Wiadomo bowiem, że większość sprawców czynów o charakterze chuligańskim w ogóle nie trafia do sądów, a odpowiada jedynie przed kolegiami orzekającymi. Tymczasem niektóre kary, przewidziane przez poszczególne przepisy prawa o wykroczeniach, są śmiesznie niskie, jak na przykład ta kara, w której przewidziana jest górna granica w wysokości 37,50 zł grzywny. I te kary nie tylko nie odstraszają od popełniania czynów o charakterze chuligańskim, lecz raczej do nich zachęcają i są przedmiotem drwin ze strony chuliganów. Stąd też wprowadzone przez Komisję zmiany wprawie o wykroczeniach i w ustawie o orzecznictwie karno-administracyjnym mają przede wszystkim na celu zaostrzenie represji karnej.</u>
          <u xml:id="u-3.71" who="#WincentyKraśko">Art. 9 projektu ustawy przewiduje, że w sprawach o przestępstwa i wykroczenia o charakterze chuligańskim sąd może zarządzić ogłoszenie na koszt skazanego w prasie lub w inny sposób sentencji prawomocnego orzeczenia, a ewentualnie też uzasadnienia tego orzeczenia w całości lub części. Przepis ten ze społecznego punktu widzenia należy również uznać za słuszny.</u>
          <u xml:id="u-3.72" who="#WincentyKraśko">Podsumowując całość moich wywodów, proszę Wysoką Izbę z upoważnienia Komisji Wymiaru Sprawiedliwości o uchwalenie ustawy o zaostrzeniu odpowiedzialności karnej za chuligaństwo w brzmieniu druku sejmowego nr 151.</u>
          <u xml:id="u-3.73" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#CzesławWycech">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#CzesławWycech">Obywatele Posłowie proszeni są o zapisywanie się do głosu.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#CzesławWycech">Jako pierwszemu udzielam głosu posłowi Stefanowi Orczykowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StefanOrczykowski">Wysoka Izbo! Omawiany dziś projekt ustawy o odpowiedzialności karnej za chuligaństwo jest ostatnie przedmiotem bardzo żywego zainteresowania opinii publicznej. Zainteresowanie to w miarę nasilenia się chuligaństwa zatacza coraz szersze kręgi. Dyskusja w społeczeństwie toczy się już od paru lat nad formami i metodami likwidacji tego szkodliwego zjawiska. Równolegle z nią wzrasta walka z chuligaństwem, która z jednej strony stwarza coraz właściwsze i skuteczniejsze środki, likwidujące przyczyny chuligaństwa, a z drugiej natrafia na niedostateczne stosowanie represji karnej ze strony władz sądowych.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#StefanOrczykowski">Klasa robotnicza, chłopstwo, inteligencja pracująca od dłuższego czasu żądają efektywniejszych posunięć w rozwiązaniu złożonego zjawiska, jakim jest chuligaństwo. Zarówno w prasie i radiu, na zebraniach, w prywatnych rozmowach, żywa i wnikliwa dyskusja wśród nauczycieli oraz w szerokich kołach prawniczych ukoronowana została wyraźnymi postulatami całego społeczeństwa w kampanii wyborczej do Sejmu i w toku kampanii wyborczej do rad narodowych o położenie kresu bezkarności tej grupie wichrzycieli, która narusza zasady współżycia społecznego, a traktowana jest pospolicie przez społeczeństwo jako chuliganeria.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#StefanOrczykowski">Nie ma dziś dziennika czy czasopisma, spotkania z wyborcami w mieście czy na wsi, gdzie nie poruszanoby zohydzonego dziś w oczach zdrowej, zdecydowanie olbrzymiej większości obywateli zjawiska, jakim jest chuligaństwo. Społeczeństwo żąda, potępiając chuliganerię, całego zespołu środków, a między innymi podniesienia wymiaru kary.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#StefanOrczykowski">Nie jeden raz byliśmy świadkami wybryków chuligańskich, nie jeden raz i z tej trybuny to zjawisko było omawiane. Zajmowała się nim Komisja Spraw Wewnętrznych i Wymiaru Sprawiedliwości. Szczegółowo omawiano jego rozmiary, jego przyczyny na tle ekonomiczno-socjalnym. Rozważano je jako poważny problem społeczny. Wysunięto cały szereg wniosków i dezyderatów pod adresem Rządu. Poważna ich część już dziś została wcielona do praktyki walki z chuligaństwem.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#StefanOrczykowski">Można by dziś przytoczyć wiele wstrząsających faktów, ukazać poszczególne przypadki zwyrodniałych i nieludzkich występków, ale nie wolno równocześnie ich generalizować ani popadać w czarnowidztwo; olbrzymia bowiem, przeważająca część społeczeństwa z pogardą i potępieniem odnosi się do chuligaństwa. Liczne wypadki chuligańskie to ropny wrzód na zdrowym organizmie naszego społeczeństwa. Projekt ustawy stworzy — obok całego kompleksu wychowawczo-profilaktycznych zabiegów — narzędzie chirurgiczne, którym będzie można zdecydowanie przeciąć i usunąć wrzód, po to, by mógł rozwijać się zdrowy organizm społeczny.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#StefanOrczykowski">Według danych statystycznych z ostatniego roku Milicja Obywatelska ujawniła w ciągu 9 miesięcy 1957 r. 39.234 wystąpień chuligańskich, z czego:</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#StefanOrczykowski">— w mieście — 20.209,</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#StefanOrczykowski">— na wsi — 19.025.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#StefanOrczykowski">Straciło życie w tych zajściach 180 osób, a ponad 7 tys. odniosło ciężkie uszkodzenia ciała.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#StefanOrczykowski">Jeżeli porównamy średnie miesięczne za ostatnie dwa lata ujawnionych wystąpień chuligańskich, to stwierdzimy niepokojący fakt, że w 1957 r. wybryki chuligańskie wzrosły o 4,5% w porównaniu z analogicznym okresem roku 1956.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#StefanOrczykowski">Nie może ujść naszej uwagi i drugi fakt, może jeszcze bardziej niepokojący, że wzrost ilościowy zmienia poważnie stan jakościowy zjawiska chuligaństwa. Ostatnio zaczęło występować coraz bardziej powszechne zjawisko grupowych wyczynów chuligańskich. Takie grupowe wystąpienia, burdy i awantury przeradzają się w bardzo poważne i groźne zajścia, które uderzają przede wszystkim w ład i porządek publiczny. Uwidaczniają się grupowe wybryki chuligańskie na kolejach, dworcach, w większych zbiorowiskach ludzi — wybryki, przy których chuligani zawsze niszczą dobro społeczne. Na samej tylko PKP w 1956 r. straty wyrządzone przez chuliganów wynoszą 24 mln zł. Wystarczy wspomnieć, że za tę sumę pieniędzy można zmodernizować 800 wagonów, lub zakupić 26 nowych wagonów pulmanowskich.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#StefanOrczykowski">Niewytłumaczalna jest dla przeciętnego obywatela naszego państwa nadmierna tolerancja, liberalne i niskie wyroki wymierzane przez niektóre sądy, niewysokie, niemal symboliczne grzywny. Oburza to ludzi uczciwych, którzy krytykują przewlekłość śledztwa i postępowania dochodzeniowego.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#StefanOrczykowski">Każdy, komu drogi jest spokój i ład jako warunek normalnego rozwoju kraju, każdy, kto ceni właściwe warunki współżycia między obywatelami, z utęsknieniem czeka, domaga się i niewątpliwie powita z zadowoleniem i poprze uchwalenie dyskutowanej dziś ustawy. Kto śledzi dyskusję na temat chuligaństwa, kto obserwuje codzienne nasze życie, kto śledzi artykuły i komentarze prasy na ten temat, może stwierdzić, że dyskutowana obecnie ustawa jest dojrzałym społecznym produktem — wynikiem przemyślanych zamierzeń odgórnych, bazujących na bogatych sugestiach i postulatach społeczeństwa. Projekt ustawy jest faktycznym wypełnieniem woli szerokich kręgów opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-5.13" who="#StefanOrczykowski">Wysoka Izbo! Kiedy w ubiegłym roku podejmowaliśmy ustawę o walce ze spekulacją i kradzieżami, padło z tej trybuny ważkie hasło „kradzież się nie opłaca”, bo ustawa stworzyła wówczas takie warunki, aby kradzieże nie opłacały się ani kradnącemu, ani jego rodzinie. W ten sposób uregulowaliśmy ustawowo jeden ważny odcinek społecznie nabrzmiały. Dyskutowana dziś ustawa zajmuje się drugim ważnym i nabolałym odcinkiem naszego życia — zjawiskiem chuligaństwa. Dziś możemy w świetle omawianej ustawy, a szczególnie w aspekcie jej realizacji twardo i zdecydowanie wysunąć drugie — bliźniacze hasło: „chuligaństwo nie opłaca się”. Ustawa stworzy bowiem — między innymi — warunki, że nie będzie się opłacało robić z siebie bohatera rozbijającego i zakłócającego porządek publiczny. Bezkarnemu drapowaniu się w bohatera-zawadiakę położy się kres.</u>
          <u xml:id="u-5.14" who="#StefanOrczykowski">Przedłożony projekt ustawy po uchwaleniu winien być niezwłocznie, szeroko i bezwzględnie stosowany przez nasze sądy. Jestem przekonany, że głosując za tą ustawą odpowiemy wielu robotnikom, chłopom, młodzieży — całemu społeczeństwu, że jako organ władzy ustawodawczej, wraz z władzą wykonawczą, i tym razem wzmocnimy ramię dyktatury proletariatu, które bezwzględnie i nieugięcie karać będzie wichrzycieli porządku, zwalczać próby anarchii ze strony chuliganów i wyrzucać poza nawias tych, którzy chcieliby mącić współżycie obywateli.</u>
          <u xml:id="u-5.15" who="#StefanOrczykowski">Nie sposób dziś pominąć powtarzających się ostatnio wypadków, wyrastających na podłożu ciemnoty, nietolerancji i obskurantyzmu, i zmieniających się w najohydniejsze wybryki chuligańskie, w których rej wodzi kołtuneria, fanatyzm i dewocja. Mam tu na myśli wyczyny „Ciemnogrodu”, łamiące podstawowe prawa konstytucyjne, przechodzące w obnażone z godności ludzkiej histerie chuligańskie.</u>
          <u xml:id="u-5.16" who="#StefanOrczykowski">Rok niedługo minie jak w powiecie grajewskim woj. białostockiego nie pozwolono pochować zwłok 70-letniego staruszka, gdyż ten należał do sekty Świadków Jehowy. Rozwydrzeni chuligani trumnę ze zwłokami obrzucili śledziami, śmieciami, a cały kondukt żałobny kamieniami. Podobnego rodzaju rozpalone fanatyzmem grupki niedawno w pow. olkuskim nie pozwoliły odprawić obrzędów religijnych wyznawcom kościoła narodowego i wszczęły poważne w istocie swej chuligańskie zajścia. Znamy tych wypadków więcej. Alarmuje prasa. Ustawa dzisiejsza przekreśli również i tego typu wybryki, które sprzeczne są z postępową, jakże piękną i bogatą tradycją narodu polskiego, które sprzeczne są z wielowiekową walką mas pracujących Polski — jej inteligencji o postęp, o poszanowanie godności ludzkiej.</u>
          <u xml:id="u-5.17" who="#StefanOrczykowski">Niech dyskutowana dziś ustawa będzie mocnym ostrzeżeniem dla tych, którzy nie chcą szanować praw, którzy godzą w podstawowe i elementarne zasady współżycia obywateli.</u>
          <u xml:id="u-5.18" who="#StefanOrczykowski">Z kolei chciałbym pokrótce zatrzymać się nad pytaniem, na ile ustawa spełni pokładane w niej nadzieje. Pod względem prawnym pozwoli ona na energiczne zwalczanie chuligaństwa jako plagi społecznej. W mieście uwolni obywateli od jednostek i grup, które przez chuligaństwo dążą do afirmacji swojej osoby, do wybijania się ponad szarzyznę kosztem innych, do stworzenia warunków zaburzeń, w których i wyraźnie wrogie władzy ludowej akty łatwo znajdują dla siebie ujście. Ustawa pozwoli również wyjść naprzeciw życzeniom chłopów, którzy czekali na taką ustawę, na mocy której będzie można karać za posiadanie i domniemywanie użycia różnego rodzaju tępych narzędzi przez różnych osobników na zabawach wiejskich, odpustach itp. Ustawa realizowana w codziennej praktyce przez organy milicji, prokuraturę i sądy, zgodnie z aktualną i konkretną sytuacją, winna przyczynić się do tego, aby każdy obywatel mógł o każdej porze dnia i nocy w każdym miejscu czuć się spokojnym i bezpiecznym.</u>
          <u xml:id="u-5.19" who="#StefanOrczykowski">Ustawa równocześnie stanowi ważny akt ochronny przedstawicieli porządku publicznego. Słusznie podnosi ona sankcje karne za napad na tych, którzy odpowiadają za ład publiczny, tj. na organy milicji i bezpieczeństwa publicznego. Należy z całą ostrością podkreślić, że kto podnosi rękę na zasady współżycia obywateli, kto zakłóca życie jednostki, uderza w prawo i panujące porządki, kto podnosi rękę na przedstawiciela władzy — ten uderza w samą władzę i ustrój.</u>
          <u xml:id="u-5.20" who="#StefanOrczykowski">Zgodnie z wolą społeczeństwa podnosimy sankcję za tego rodzaju wybryki. Jest to jeden z elementów wzmocnienia autorytetu milicji, ale nie jedyny i nie najważniejszy. Autorytet milicja musi sobie sama wypracowywać, że tak powiem sprzęgniętym ze sobą podwójnym torem. Każdy milicjant, jako przedstawiciel Władzy, musi być bezwzględnym stróżem porządku i dobra społecznego, czujnie i niezawodnie reagującym na wybryki i bezprawie, a Więc w istocie swej obrońcą godności człowieka i jego spokoju.</u>
          <u xml:id="u-5.21" who="#StefanOrczykowski">Równocześnie jednak społeczeństwo nasze winno mieć głębokie zrozumienie i szacunek dla niełatwej pracy milicjanta, pomagać i wspierać go moralnie. Ten obopólny obowiązek realizowany na codzień jest najlepszym gwarantem spełnienia przez ustawę pokładanych w niej nadziei.</u>
          <u xml:id="u-5.22" who="#StefanOrczykowski">W żadnym państwie europejskim statystyki nie notują tylu wypadków pobicia funkcjonariuszy porządku publicznego, co u nas w ostatnim okresie. Wypadki pobicia funkcjonariuszy w 1957 r. wyrażają się liczbą o 36% większą w stosunku do analogicznego okresu 1956 r. Ludzie nie wszędzie nieraz znają te liczby i nie zdają sobie nawet sprawy z całego zjawiska, ale gdy widzą chuligana ubliżającego milicjantowi lub bijącego przedstawiciela władzy — to reakcja jest natychmiastowa. Żądają przykładnego ukarania, gdy się zaś tak nie dzieje, to dopatrują się słabości organów władzy. Społeczeństwo żąda, aby prokuratorzy nieustępliwie popierali na rozprawach swe oskarżenie, bowiem z zaniedbania tego odcinka wypływa fakt, że odpowiednio wykorzystują go obrońcy. Najlepiej może świadczyć o tym fakt, że w sądzie rewizyjnym np. dla woj. warszawskiego na ogólną ilość spraw rewizyjnych — 93,2% spraw zostało rozpatrzonych na wniosek obrońcy, a tylko 6,8% na wniosek prokuratorów. Jeżeli zważymy, że sąd rewizyjny rozpatrując te sprawy utrzymał wyrok pierwszej instancji w 29,6%, a zaostrzył orzeczenia sądów powiatowych tylko w 0,77% spraw, to zestawienie tych liczb nasuwa potwierdzenie aktualności i słuszności przepisów nowej ustawy, która m. in. wzmocni rolę prokuratorów oraz pomoże sądom oderwać się od najniższych kar za chuligaństwo.</u>
          <u xml:id="u-5.23" who="#StefanOrczykowski">Zdajemy sobie sprawę, że podwyższenie kary, przyspieszenie dochodzenia, operatywne i sprawne działanie milicji, że nawet ustawa najbardziej idealna i skuteczna nie mogą same rozwiązać trudnego i narosłego problemu chuligaństwa. Dlatego należy — jak już na wstępie wspomniałem — podkreślić, że razem z wykonaniem ustawy muszą iść równolegle i równocześnie inne przedsięwzięcia, zarówno natury kulturalnej, materialnej, jak i wychowawczej. Równolegle z ustawą antychuligańską musi iść w parze konsekwentna realizacja ustawy o zwalczaniu alkoholizmu. Już dziś można bowiem stwierdzić, że niewielki nacisk administracyjny — obok innych posunięć — pozwolił w krótkim czasie na nieznaczną, może jeszcze niebardzo zadowalającą, ale wyraźną poprawę — mimo że nie zrobiono na tym odcinku wszystkiego.</u>
          <u xml:id="u-5.24" who="#StefanOrczykowski">Choć nie jedyny może i nie najważniejszy jest czynnik represji, to jednak poważna jest jego rola w walce o odwrzodzenie zdrowego, prężnego organizmu naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-5.25" who="#StefanOrczykowski">Gdy byłem ostatnio na jednym ze spotkań wiejskich, jeden z chłopców na temat chuligaństwa tak powiedział: „Jeżeli nie poderwaliście zaufania, jakim Was obdarzyliśmy w wyborach, to dlatego, że realizujecie konsekwentnie linię polityki Partii, wytkniętą na VIII Plenum, że naprawiacie stosunki w przemyśle, że przemysł rośnie, poprawia się widocznie, choć niewystarczająco jeszcze, sytuacja we wszystkich dziedzinach zaopatrzenia wsi. Z polityki rolnej chłopstwo jest zadowolone. Coraz mniej jest mank, coraz lepiej pracują nasze GS-y. Ale nie możecie pominąć walki z chuligaństwem. Dziś czas naprawić ten szczebel drabiny państwowej, wybierzcie na niego dobre drewno. Niech będzie coraz lepiej widać, że z naprawą gospodarczą idzie naprawa człowieka; niech się naprawiają stosunki współżycia między ludźmi. Dbajcie o młodzież, o jej rozwój, o kulturę, o szkoły, stwarzajcie młodzieży coraz lepsze warunki. Niech Sejm pamięta, że wiele można osiągnąć dobrą, uczciwą, spokojną pracą; a ona żeby taka była, to władza musi być silna i sprawiedliwa.</u>
          <u xml:id="u-5.26" who="#StefanOrczykowski">Chuligaństwo ma w swej zuchwałości jedną najczulszą stronę, a mianowicie, że w krytycznym momencie przeradza się w tchórzostwo i liczy się tylko z silnym. Dziś potrzeba nam silnej i sprawiedliwej władzy. Sam byłem świadkiem — powiedział na zakończenie ten wyborca — jak umiejętnie użyta nawet pałka budzi u chuligana wielki respekt”.</u>
          <u xml:id="u-5.27" who="#StefanOrczykowski">Nie chodzi tu ani chłopu ze spotkania, ani tym bardziej mnie o pochwałę pałki, chodzi natomiast i wymienionemu wyborcy i mnie, posłowi, o to, by nie było bezkarnych wybryków, by kara była odczuwalna i nieopłacalna.</u>
          <u xml:id="u-5.28" who="#StefanOrczykowski">W wyniku dzisiejszej debaty, po przyjęciu ustawy można będzie odpowiedzieć i temu, i wielu innym obywatelom: ustanowiliśmy ustawę, której domagaliście się. Chcemy zgodnie z Waszymi głosami zapewnić Wam spokojne życie i spokojną pracę. Jasne, że podniesienie wymiaru kary jest bolesnym, ale koniecznym posunięciem, trzeba jednak powiedzieć, że to chuliganeria sama na siebie ten bicz ukręciła.</u>
          <u xml:id="u-5.29" who="#StefanOrczykowski">Świadomy społecznej i politycznej roli dyskutowanej dziś ustawy, świadomy jej palącej aktualności i niezbędności — będę głosował za jej przyjęciem.</u>
          <u xml:id="u-5.30" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Tadeuszowi Gierzyńskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#TadeuszGierzyński">Wysoki Sejmie! Przedstawiony dziś Sejmowi przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości rządowy projekt ustawy o zaostrzeniu odpowiedzialności karnej za chuligaństwo dotyczy jednego z groźnych i szkodliwych społecznie zjawisk, jakim jest chuligaństwo.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#TadeuszGierzyński">Różnorakie wybryki chuligańskie, awantury pijackie, bójki na zabawach, czynny opór i napaść na pracowników administracyjnych, poborców, służbę kolejową i autobusową, na mężczyzn i kobiety zatrudnione w kinach i zakładach gastronomicznych, a przede wszystkim na funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej — nie tylko zakłócają spokój i porządek publiczny, ale niosą za sobą często śmierć, ciężkie uszkodzenia ciała i znaczne straty materialne.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#TadeuszGierzyński">Chuligan używa nie tylko wulgarnych i obelżywych słów, zaczepia i potrąca przechodnia, rozpycha się i ubliża milicjantowi. To tylko — pozornie bez większego znaczenia — początek jego działania. W komendach Milicji Obywatelskiej i na stołach sędziowskich w czasie rozpraw można zobaczyć dowody rzeczowe, jak sprężyny, kastety, szpadryny, gumy, pałki dębowe nabijane gwoździami lub owijane drutem kolczastym, odważniki i kule z ołowiu na drucie lub sznurku, bagnety, rurki żelazne — niebezpieczne narzędzia, którymi jakże często posługuje się chuligan.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#TadeuszGierzyński">Jest on przeważnie młody, często w stanie nietrzeźwym, ma kilka klas szkoły podstawowej lub licealnej i dysponuje pewną kwotą pieniędzy. Zarozumiały, zaczepny, pełen pogardy dla zasad życia społecznego, często bezmyślny w działaniu, nie ma w sobie nic twórczego.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#TadeuszGierzyński">Klasa robotnicza, chłopi, pracownicy umysłowi — cały nasz naród realizuje pomyślnie plan gospodarczy i budżet na rok 1958. Rośnie produkcja w przemyśle i na roli, zwiększa się wydajność pracy i maleje absencja, w sklepach jest więcej towarów. Każdy wyczyn chuligański osłabia wysiłki ludzi pracy, podejmowane dla poprawy sytuacji gospodarczej w kraju i dobrobytu mas pracujących.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#TadeuszGierzyński">Państwo walczy o pokój, potrzebuje także ładu i porządku wewnątrz kraju. Naród nasz chcę nie tylko pokoju, ale pragnie także porządku w mieście i na wsi, spokoju na ulicy, w wagonie kolejowym czy autobusie, przed kinem, na boisku i w salach zabawowych. Nic też dziwnego — o czym mówili moi przedmówcy — że na zebraniach, spotkaniach poselskich i z radnymi rozlega się głos ludzi pracy, domagających się wprost już nie walki z chuligaństwem, bo ta jest szeroko i bezskutecznie prowadzona, ale likwidacji tej plagi społecznej, jeszcze większej energii ze strony Milicji Obywatelskiej i prokuratury, wyższych kar dla chuliganów od naszych sądów i kolegiów karno-administracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#TadeuszGierzyński">W odgrywającej dużą rolę w badaniu opinii publicznej „Expres sondzie”, przeprowadzonej na ten temat przez Express Wieczorny w listopadzie ub. roku, 98,1% czytelników wypowiedziało się za wprowadzeniem w życie specjalnej ustawy antychuligańskiej, zaostrzającej wymiar kary za przestępstwa i wykroczenia typu chuligańskiego.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#TadeuszGierzyński">Projekt ustawy wychodzi na spotkanie żądaniom społeczeństwa, realizuje również uchwałę sejmowych Komisji Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych, które w wyniku swych długich prac w listopadzie 1957 r. podjęły szereg postanowień, stawiających na szerokiej płaszczyźnie problem chuligaństwa i walki z nim.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#TadeuszGierzyński">Jakie są źródła chuligaństwa i gdzie należy szukać jego przyczyn? Mówił o tym obszernie sprawozdawca poseł Krasko.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#TadeuszGierzyński">Można wracać myślą do lat wojny i okupacji, które pozostawiły ogromne spustoszenie moralne, dające się do dziś odczuć w różnych dziedzinach naszego życia.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#TadeuszGierzyński">Nie bez znaczenia jest niedostateczna opieka nad młodzieżą, braki w systemie jej wychowania.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#TadeuszGierzyński">Przestępczość nieletnich. Trudności z młodzieżą od lat 14 do 16, która nie chodzi do szkoły i nie pracuje ze względu na wiek i ustawowy zakaz.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#TadeuszGierzyński">Alkoholizm.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#TadeuszGierzyński">Małe poczucie porządku prawnego i dyscypliny życia zbiorowego.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#TadeuszGierzyński">Zbyt łatwo często osiągane duże zarobki części młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#TadeuszGierzyński">Brak dostatecznej ilości lokali rozrywkowych dla młodzieży itd., itd.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#TadeuszGierzyński">Jest to problem bardzo złożony. Nasza nauka, prawnicy i lekarze, socjologowie i psychologowie, działacze oświatowi i wychowawcy mają wdzięczne zadanie kontynuowania badań i wypracowywania środków, likwidujących źródła zła.</u>
          <u xml:id="u-7.17" who="#TadeuszGierzyński">Jakie są rozmiary chuligaństwa w naszym kraju?</u>
          <u xml:id="u-7.18" who="#TadeuszGierzyński">Ustawodawstwo karne Polski Ludowej nie ma prawnego sformułowania stanu faktycznego chuligaństwa jako samodzielnego przestępstwa i określenie „chuligański” jest dodatkową cechą, „elementem kwalifikującym” stany faktyczne takich przestępstw, jak zabójstwo, uszkodzenie ciała, zabór mienia, bójka, zniewagi, zakłócenie porządku publicznego itp.</u>
          <u xml:id="u-7.19" who="#TadeuszGierzyński">Statystyki przestępczości wyodrębniają grupy przestępstw o charakterze chuligańskim i na przestrzeni lat 1955–1957 notują stały wzrost tych przestępstw.</u>
          <u xml:id="u-7.20" who="#TadeuszGierzyński">I tak: rok 1955 — 33.729, rok 1956 — 44.821, rok 1957 — około 50.000 zbrodni i występków chuligańskich, tj. z dodatkową cechą „chuligańską”, w tym w skali krajowej nieco więcej niż połowa w miastach.</u>
          <u xml:id="u-7.21" who="#TadeuszGierzyński">Na 10 tys. mieszkańców w poszczególnych województwach przypada od 12,4 do 16,1 przestępstw o charakterze chuligańskim, w tym na województwo warszawskie — 15,3.</u>
          <u xml:id="u-7.22" who="#TadeuszGierzyński">Za wystąpienia chuligańskie zatrzymywanych jest rocznie przez organy Milicji Obywatelskiej ponad 20 tys. osób, z tego około 15 tys. zostaje aresztowanych.</u>
          <u xml:id="u-7.23" who="#TadeuszGierzyński">Wymowa tych cyfr byłaby niepełna, gdybyśmy choć pokrótce nie wymienili ilości wykroczeń o charakterze chuligańskim, a przede wszystkim zakłóceń porządku i spokoju publicznego.</u>
          <u xml:id="u-7.24" who="#TadeuszGierzyński">Dane Komendy Głównej Milicji Obywatelskiej wykazują za 1955 r. 46.200 wymierzonych kar administracyjnych, a za 1956 r. — 33.500, zaś za naruszenie ustawy przeciwalkoholowej 197 tys. i 143 tys., czyli na 10 tys. mieszkańców 12 karanych było za zakłócenie porządku i spokoju publicznego i 51,4 — za nadużycie alkoholu.</u>
          <u xml:id="u-7.25" who="#TadeuszGierzyński">Dla województwa warszawskiego dane te wyglądają jak następuje: wszczęto dochodzeń w 1956 r. 3.186, w 1957 r. — 3.973, z tego w mieście — 1.186, a na wsi 2.787. W tym w ub. r. zabójstw 33, a ciężkich uszkodzeń ciała — 785.</u>
          <u xml:id="u-7.26" who="#TadeuszGierzyński">Aresztowanych za wystąpienia chuligańskie było 1.107 w 1956 r. i 1.512 w 1957 r.</u>
          <u xml:id="u-7.27" who="#TadeuszGierzyński">Stan ten na terenie woj. warszawskiego w I kwartale 1958 r. uległ poprawie. I tak: w I kwartale 1957 r. ogółem było 952 wypadków, w IV kwartale 1957 r. — 1.012, a w I kwartale 1958 r. — 738 wypadków.</u>
          <u xml:id="u-7.28" who="#TadeuszGierzyński">Ilość aresztowanych ukaranych za zakłócenie spokoju i porządku publicznego przez kolegia powiatowe, miejskie i gromadzkie wynosiła w 1957 r. kwartalnie od 3.133 do 3.599 osób na terenie woj. warszawskiego.</u>
          <u xml:id="u-7.29" who="#TadeuszGierzyński">Do wszystkich tych cyfr trzeba się odnieść z pewną rezerwą. Ta dodatkowa bowiem kwalifikacja „chuligańska” przestępstwa jest różnoraka w poszczególnych województwach, a nawet powiatach.</u>
          <u xml:id="u-7.30" who="#TadeuszGierzyński">Zanotowany w 1957 r. wzrost ilości ekscesów chuligańskich może być także częściowo pozorny ze względu na większą wykrywalność przestępstw przez Milicję Obywatelską. I tak na przykład w woj. warszawskim stopień wykrywalności wzrósł w 1957 r. do 77,13% w stosunku do 70,25% w 1956 r.</u>
          <u xml:id="u-7.31" who="#TadeuszGierzyński">Na przykładzie województwa warszawskiego i sygnałów z innych terenów, na przykład z rzeszowskiego, można wnioskować, że ilość przestępstw o charakterze chuligańskim przekroczyła już swój szczyt, że chuligaństwo w zasadzie zostało obezwładnione, że zaczęło ono i będzie nadal maleć.</u>
          <u xml:id="u-7.32" who="#TadeuszGierzyński">Nacisk opinii publicznej na zaostrzenie walki jest również dziś mniejszy niż w 1957 r., kiedy rodziła się i dojrzewała myśl mająca wyraz w projekcie dyskutowanej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-7.33" who="#TadeuszGierzyński">Nie ma więc powodu do jakiegoś bicia w dzwony na alarm, wyolbrzymiania zła, szukania uzasadnienia dla prób tworzenia frontu odnowy moralnej lub modelu nowego człowieka.</u>
          <u xml:id="u-7.34" who="#TadeuszGierzyński">Walka z chuligaństwem prowadzona jest w Polsce od dłuższego czasu przez organy władzy państwowej, sądy, prokuraturę, Milicję Obywatelską, rady narodowe, organizacje społeczne, związki młodzieży, szkoły, domy kultury itp. i rezultaty tej walki zaczynają być widoczne, zaczyna to czuć obywatel.</u>
          <u xml:id="u-7.35" who="#TadeuszGierzyński">Dużą rolę w tej walce odegrała Milicja Obywatelska, coraz sprawniej już działająca, coraz lepiej wykonująca swe zadania w zakresie zapewnienia ładu i porządku publicznego i skuteczniej chroniąca obywatela przed atakami ze strony chuliganów, awanturników i innych przestępczych elementów.</u>
          <u xml:id="u-7.36" who="#TadeuszGierzyński">Zrobiliśmy także dużo w dziedzinie profilaktyki.</u>
          <u xml:id="u-7.37" who="#TadeuszGierzyński">Odegrały tu też dużą rolę popaździernikowe zmiany w politycznych nastrojach społeczeństwa, w ustosunkowaniu się obywatela do porządku prawnego i wymogów współżycia społecznego.</u>
          <u xml:id="u-7.38" who="#TadeuszGierzyński">Może i powinien stanąć przed nami już nie tylko problem walki z chuligaństwem, ale likwidacji chuligaństwa, co najmniej jako zjawiska masowego, społecznego, które zatruwa życie człowiekowi pracy.</u>
          <u xml:id="u-7.39" who="#TadeuszGierzyński">Projektowana ustawa o zaostrzeniu odpowiedzialności karnej za chuligaństwo może służyć temu celowi i dlatego jest ona potrzebna.</u>
          <u xml:id="u-7.40" who="#TadeuszGierzyński">Jakie zadania ma realizować ustawa i co przynosi nowego?</u>
          <u xml:id="u-7.41" who="#TadeuszGierzyński">Nie tworzy ona odrębnego stanu faktycznego w zakresie chuligaństwa. I słusznie, że Komisja Wymiaru Sprawiedliwości przy wydatnym udziale specjalistów prawa karnego z tej części projektu zrezygnowała.</u>
          <u xml:id="u-7.42" who="#TadeuszGierzyński">Ustawa jest dyrektywą, wyrazem polityki kryminalnej, zmierzającej do zaostrzenia kary względem osób dopuszczających się przestępstw lub wykroczeń o charakterze chuligańskim.</u>
          <u xml:id="u-7.43" who="#TadeuszGierzyński">Projekt ustawy wymierzony jest w szczególności przeciwko recydywistom, przewidując, że ponowna kara za czyn o charakterze chuligańskim nie może być niższa od sześciu miesięcy, względnie od roku, w zależności od rodzaju przestępstwa, które projekt szczegółowo wymienia.</u>
          <u xml:id="u-7.44" who="#TadeuszGierzyński">Dalsze zaostrzenie represji karnej wprowadza art. 3 projektu, ograniczający stosowanie warunkowego zawieszenia wykonania kary tylko do przypadków wyjątkowych.</u>
          <u xml:id="u-7.45" who="#TadeuszGierzyński">Projekt ustawy wzmacnia ochronę prawną funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i innych organów, powołanych do ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego, podnosząc dolną granicę kary dla sprawcy czynnej napaści o charakterze chuligańskim z 6 miesięcy do 1 roku więzienia, utrzymując dotychczasową górną granicę 5 lat więzienia.</u>
          <u xml:id="u-7.46" who="#TadeuszGierzyński">Zaletą projektu ustawy jest także to, że dokonuje ona zmian w kodeksie karnym w tak często stosowanych art. 240 i 241 (bójka lub pobicie człowieka), podwyższając możność wymierzenia kary za używanie niebezpiecznych narzędzi z 2 do 5 lat więzienia i wyodrębniając w oddzielny stan faktyczny wynik śmiertelny bójki lub pobicia człowieka, kwalifikując czyn taki jako zbrodnię, zagrożoną karą więzienia do lat 10.</u>
          <u xml:id="u-7.47" who="#TadeuszGierzyński">Projektowana ustawa przynosi poważne reformy procesowe, które uproszczą i przyśpieszą postępowanie przeciwko mniej groźnym, ale najliczniejszym sprawcom przestępstw chuligańskich.</u>
          <u xml:id="u-7.48" who="#TadeuszGierzyński">Jest to eksperyment, ograniczony do miejscowości o większym nasileniu chuligaństwa. Po wysłuchaniu opinii prezydium wojewódzkiej rady narodowej wykaz tych miejscowości ustali Minister Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-7.49" who="#TadeuszGierzyński">Postępowanie to będzie miało zastosowanie tylko do spraw o przestępstwa wymienione w projekcie ustawy, jeśli przestępstwo ma charakter chuligański i jeśli sprawcę schwytano na gorącym uczynku lub bezpośrednio potem.</u>
          <u xml:id="u-7.50" who="#TadeuszGierzyński">Sprawca, doprowadzony przez milicję do sądu powiatowego, będzie bezzwłocznie sądzony, z tym, że w tym trybie postępowania nie może być wymierzona kara wyższa niż 6 miesięcy aresztu i że ten tryb szczególny nie będzie miał zastosowania do nieletnich.</u>
          <u xml:id="u-7.51" who="#TadeuszGierzyński">Oskarżony w każdym wypadku będzie miał prawo do obrony z urzędu lub z wyboru i niewątpliwie rady adwokackie i zespoły adwokackie możność korzystania z pomocy prawnej należycie zorganizują.</u>
          <u xml:id="u-7.52" who="#TadeuszGierzyński">Chciałbym się jeszcze na chwilę zatrzymać nad tymi przepisami projektu ustawy, które wprowadzają zmiany w prawie o wykroczeniach i w ustawie z dnia 15 grudnia 1951 r. o orzecznictwie karno-administracyjnym.</u>
          <u xml:id="u-7.53" who="#TadeuszGierzyński">Jest to istotna część projektu ustawy, wprowadzona przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-7.54" who="#TadeuszGierzyński">Zmiany te podwyższają znacznie grzywny za wykroczenia przeciw przepisom porządkowym o zachowaniu się w miejscach publicznych, za zakłócanie spoczynku nocnego i dopuszczanie się nieobyczajnego wybryku lub używanie słów nieprzyzwoitych oraz wprowadzają karę aresztu, rezygnując z kary pracy poprawczej.</u>
          <u xml:id="u-7.55" who="#TadeuszGierzyński">W sprawach tych będą orzekały tylko kolegia przy dzielnicowych i powiatowych radach narodowych, dopuszczalny będzie udział obrońcy, a zamiast odwołania od orzeczenia kolegium do kolegium przy prezydium rady narodowej bezpośrednio wyższego stopnia sprawa będzie skierowana na drogę postępowania sądowego. Projekt ustawy likwiduję w tej części poważną bolączkę orzecznictwa karno-administracyjnego, przedłużając okres przedawnienia ścigania do 1 roku, a skazania i wykonania kary do lat 3, i powinien być sygnałem do przyspieszenia pracy nad projektem kodeksu karno-administracyjnego, opracowywanego przez zespół pracowników Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-7.56" who="#TadeuszGierzyński">W okresie prac nad projektem, ustawy niejednokrotnie stawiane było pytanie, czy przy istniejącym stanie ustawodawstwa i w obliczu zarysowującego się zmniejszania nasilenia przestępstw o charakterze chuligańskim potrzebna jest specjalna ustawa antychuligańska.</u>
          <u xml:id="u-7.57" who="#TadeuszGierzyński">Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego, zdając sobie dobrze sprawę z tego, że problem chuligaństwa nie rozwiąże się wyłącznie środkami karnymi, ustosunkował się do projektu ustawy pozytywnie w tym przeświadczeniu, że ustawa nie ogranicza i nie wyczerpuje całości zagadnienia, a ulepsza i usprawnia jeden z kierunków działania na drodze do likwidacji chuligaństwa.</u>
          <u xml:id="u-7.58" who="#TadeuszGierzyński">Trzeba będzie nadal sięgać do źródeł i przyczyn chuligaństwa, poszerzać i pogłębiać zakres środków, aby całkowicie wyeliminować chuligaństwo z naszego życia; nie można jednak rezygnować z takiego środka, jakim jest zaostrzona kara i szybsze jej stosowanie.</u>
          <u xml:id="u-7.59" who="#TadeuszGierzyński">Jesteśmy głęboko przeświadczeni, że ogół społeczeństwa przyjmie ustawę dobrze i że sama ustawa będzie skuteczna nie tylko na odcinku karnym.</u>
          <u xml:id="u-7.60" who="#TadeuszGierzyński">Prace nad projektem ustawy w sejmowej Komisji Wymiaru Sprawiedliwości pobudziły badania i dyskusję nad problemem, znajdując oddźwięk w całym kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.61" who="#TadeuszGierzyński">Na porządek dzienny swych prac wzięły go komisje ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego nowych rad narodowych, podejmują działalność z powrotem społeczne komitety do walki z chuligaństwem.</u>
          <u xml:id="u-7.62" who="#TadeuszGierzyński">Wzmożona działalność organizacji młodzieżowych, zakładów pracy, domu i szkoły, zdecydowana walka z alkoholizmem, aktywna pomoc całego społeczeństwa dla Milicji Obywatelskiej w wykrywaniu i ujmowaniu chuliganów, pogarda zamiast pobłażliwego często uśmiechu, prawdziwa a nie grzecznościowa opinia dla sądów — wszystko to pomoże zwalczyć i zlikwidować chuligaństwo.</u>
          <u xml:id="u-7.63" who="#TadeuszGierzyński">Uchwalenie projektu ustawy, głos Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej — najwyższego organu władzy państwowej będzie wezwaniem do podjęcia niezwłocznie szeroko zakrojonej walki przeciw chuliganom.</u>
          <u xml:id="u-7.64" who="#TadeuszGierzyński">Głos ten powinien także dotrzeć do świata przestępczego.</u>
          <u xml:id="u-7.65" who="#TadeuszGierzyński">Chuligan musi wiedzieć, że nie może nadal liczyć na pobłażliwość, na zawieszenie kary lub jej niewykonanie, na małą grzywnę lub karę pracy poprawczej.</u>
          <u xml:id="u-7.66" who="#TadeuszGierzyński">Chuligan musi zrozumieć, że nie jest to akcja, że jest to stała, systematyczna praca obliczona na likwidację chuligaństwa.</u>
          <u xml:id="u-7.67" who="#TadeuszGierzyński">Stronnictwo Demokratyczne, komitety wojewódzkie i miejskie oraz koła, działacze Stronnictwa, w szczególności pracownicy naukowi, prawnicy i nauczyciele wezmą w tej pracy czynny udział.</u>
          <u xml:id="u-7.68" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Stanisławowi Lejwodzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławLejwoda">Wysoki Sejmie! Ustawa o zaostrzeniu odpowiedzialności karnej za chuligaństwo, którą mamy dziś uchwalić, jest ustawą przykrą, ale konieczną.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#StanisławLejwoda">Przykrą, gdyż uciekamy się do podwyższenia sankcji odpowiednich przepisów kodeksu karnego i wprowadzamy do naszych przepisów uproszczone dochodzenie przestępstwa. Robimy to dlatego, aby na tle całego systemu środków wychowawczych nie zabrakło i środków karnych, odstraszających od różnych wybryków elementy lekkomyślne i nie zdające sobie sprawy ze szkodliwości społecznej wybryków chuligańskich.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#StanisławLejwoda">Że potrzebna jest zdecydowana walka z chuligaństwem, świadczą o tym dane na przykład z woj. lubelskiego, gdzie w 1957 r. popełniono takich wybryków ponad 3 tysiące.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#StanisławLejwoda">Znaczna liczba tego rodzaju wybryków jest zjawiskiem bardzo niepokojącym.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#StanisławLejwoda">Niesłuszne są jednak te głosy, które stwierdzając dużą ilość wybryków chuligańskich poprzez ich pryzmat patrzą na całą młodzież. Ankiety „Sztandaru Młodych”, „Nowej Wsi”, osobiste kontakty z młodzieżą, coraz lepsze wyniki jej nauki w szkołach podstawowych, średnich i wyższych, żywe zainteresowanie młodzieży rozwojem kultury, sportu, krajoznawstwa, coraz rzetelniejszy jej stosunek do pracy — wszystko to świadczy o tym, że ogromna większość naszej młodzieży ma zdrowy pogląd na świat i w sposób poważny odnosi się do swych obowiązków społecznych. I właśnie dlatego, że zdecydowana większość młodzieży nie jest zła i zdeprawowana, należy podjąć zdecydowaną walkę z tymi nielicznymi grupkami, które usiłują młodzież demoralizować.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#StanisławLejwoda">Przedstawianie całej młodzieży jako złej i zdeprawowanej jest więc głęboko złe, fałszywe i niezgodne z prawdą, leży zaś tylko w interesie tych wszystkich kół, którym nie podoba się postępowa ideowa postawa młodego pokolenia i jego wkład do budownictwa lepszego życia w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#StanisławLejwoda">Zjawiska chuligańskie występują jeszcze ostrzej w krajach kapitalistycznych. I to jest zrozumiałe. Niebezpieczeństwo wojen imperialistycznych, strach przed użyciem broni masowej zagłady, propaganda prowadzona z pozycji siły, bezideowość, brak perspektyw życiowych dla młodzieży tych krajów — stwarzają niepewność jutra.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#StanisławLejwoda">Dlaczego jednak w naszym ustroju, w naszym kraju występuje chuligaństwo?</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#StanisławLejwoda">Przyczyny jego tkwią w przeszłości, w demoralizacji okresu wojennego i okresu okupacji, w pozostałościach moralności burżuazyjnej.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#StanisławLejwoda">Nie zdawaliśmy sobie sprawy przez wiele lat z działania tych przyczyn, nie wypowiedzieliśmy im zdecydowanej walki.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#StanisławLejwoda">Błędy popełnione w wychowaniu młodzieży przyczyniły się również do spotęgowania chuligaństwa.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#StanisławLejwoda">Pożywką dla chuliganów stało się także bezmyślne przenoszenie z krajów kapitalistycznych niezdrowych, sensacyjnych, bezideowych treści książek, filmów, sztuk teatralnych i innych.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#StanisławLejwoda">W ankiecie „Nowej Wisi” na pytanie „Co nas najbardziej nęka?” — prawie cała młodzież wiejska biorąca udział w tej ankiecie odpowiedziała: „Nęka nas najbardziej chuligaństwo, pijaństwo i złodziejstwo”. Odpowiedziała tak młodzież wiejska, którą te zjawiska bolą i niepokoją. Świadczy to z jednej strony o dobrych dążeniach tej młodzieży, a równocześnie wynika z tego, że te plagi społeczne wpływają na kształtowanie postawy moralno-politycznej, młodych ludzi wchodzących w życie.</u>
          <u xml:id="u-9.13" who="#StanisławLejwoda">Prowadzenie walki z korupcją i nadużyciami konsekwentnie, do końca — usunie zniechęcenie, apatię pewnej części młodzieży, która chcę żyć uczciwie w ustroju socjalistycznym.</u>
          <u xml:id="u-9.14" who="#StanisławLejwoda">Kiedy zacząłem badać w naszym województwie, z jakiego środowiska u nas rekrutują się chuligani, to musiałem stwierdzić z przykrością, że na 3.518 przestępstw tej kategorii, ujawnionych w 1957 r., aż 2.567, czyli 73%, miało miejsce na terenie naszej wsi. Oczywiście jest to związane z tym, że województwo lubelskie jest w przeważnej części zamieszkałe przez ludność wiejską. Zjawiska chuligaństwa występowały przede wszystkim na zabawach wiejskich jako bójki pojedyńcze lub zbiorowe, w wyniku których miały miejsce wypadki lekkiego i ciężkiego uszkodzenia ciała, a nawet i śmierci. W 1957 r. w wyczynach chuligańskich zostało pozbawionych życia 19 osób. Występują te wypadki chuligaństwa w pojedynczych bójkach, w wyczynach pod wpływem alkoholu, na tle nieporozumień majątkowych i w innych bójkach pijackich.</u>
          <u xml:id="u-9.15" who="#StanisławLejwoda">W dniu 12 grudnia 1957 r. na przystanku PKS w Suchowoli, pow. Krasnystaw, zostali pobici funkcjonariusze Komendy Powiatowej MO Cyran Jan i Sidor Marian przez Karwata Jana — lat 19, Bogusława Jabłońskiego — lat 19 i Sondłaka Mieczysława — lat 20, zamieszkałych w Suchowoli pow. Krasnystaw.</u>
          <u xml:id="u-9.16" who="#StanisławLejwoda">W dniu 8 grudnia 1957 r. w miejscowości Kraśniczyn, także powiat Krasnystaw, 3 osobników będących w stanie nietrzeźwym wszczęło na ulicy bójkę. Funkcjonariusz MO szeregowy Ryszka Jan przy użyciu pałki gumowej rozpędził awanturników. Po upływie paru minut ci sami osobnicy przyszli do posterunku MO Kraśniczyn, gdzie znów wszczęli bójkę, na skutek czego przy użyciu siły zostali usunięci z posterunku MO przez obecnego tam funkcjonariusza MO szeregowca Ryszkę, który jednocześnie zamknął posterunek od wewnątrz. Wówczas jeden z uczestników bójki o nazwisku Słowiński Piotr, lat 24, wyłamał drzwi, wtargnął do posterunku MO i rzucił się na szeregowca Ryszkę, uderzając go kilka razy ręką oraz wyłamując mu palec. Jednak szeregowy Ryszka przy pomocy osób cywilnych zatrzymał awanturującego się Słowińskiego i pozostałych osobników, zaś prokurator na podstawie wszczętego dochodzenia zastosował wobec nich areszt tymczasowy.</u>
          <u xml:id="u-9.17" who="#StanisławLejwoda">W dniu 15 grudnia 1957 r. komendant posterunku MO Jabłonna, pow. Bychawa udał się do miejscowości Czerniejów do ob. Czerniec Jana w celu przesłuchania go jako podejrzanego o dokonanie kradzieży drzewa z lasu państwowego. Po przybyciu na miejsce zastał wymienionego w mieszkaniu, przy produkcji bimbru. Zakwestionował więc 9,5 litra bimbru i 40 litrów zacieru. Wówczas ob. Czerniec wraz z żoną napadli na st. sierżanta Paradowskiego, bijąc go kijami, rurkami itp. oraz wylali na niego zakwestionowany bimber i zacier. Mimo doznanych obrażeń st. sierżant Paradowski zdołał pobrać próbki z rozlanego bimbru i zacieru. Względem podejrzanego Czerniec Jana prokurator zastosował areszt tymczasowy.</u>
          <u xml:id="u-9.18" who="#StanisławLejwoda">W dniu 14 marca 1958 r. na wniosek Komendy Powiatowej MO prokurator powiatowy w Radzyniu Podlaskim aresztował Chaberskiego Eugeniusza, lat 20, który używając kołka pobił w głowę ob. Grdykę Zygmunta, lat 39, wskutek czego nastąpiła śmierć.</u>
          <u xml:id="u-9.19" who="#StanisławLejwoda">Dość przykładów. Można by ich mnożyć bez liku. Każdy z nich jest charakterystyczny i bardzo nieprzyjemny. Mimo woli rumienimy się za nie.</u>
          <u xml:id="u-9.20" who="#StanisławLejwoda">Ustawa o zaostrzeniu odpowiedzialności karnej za chuligaństwo staje w obronie młodych ludzi. Przecież czyn chuligański w swej treści i przebiegu obraża do głębi tak młodość, jak i radość młodego człowieka.</u>
          <u xml:id="u-9.21" who="#StanisławLejwoda">My chcemy, ażeby nasze młode pokolenie w mieście i na wsi mogło jak najbardziej się rozwijać. Niech swym entuzjazmem budowania lepszego życia w naszej Ludowej Ojczyźnie rozpala serca i umysły do działania.</u>
          <u xml:id="u-9.22" who="#StanisławLejwoda">A przecież czyn chuligański stoi jak zawalidroga, utrudniając nam marsz naprzód.</u>
          <u xml:id="u-9.23" who="#StanisławLejwoda">Klub Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w imieniu którego mam zaszczyt przemawiać, będzie głosował za ustawą. Zdajemy sobie jednak sprawę, że sama ustawa nie wystarczy. Chcielibyśmy, ażeby jak najmniej do niej się uciekać, ale równocześnie poprzez wydanie tej ustawy chcemy zwrócić uwagę całemu społeczeństwu na niebezpieczne zjawisko, jakim jest chuligaństwo.</u>
          <u xml:id="u-9.24" who="#StanisławLejwoda">Nie chcemy nawracać w naszym systemie wychowawczym do średniowiecznych teorii wyrażających się w słowach „różdżką duch święty dziateczki bić każe”, ale trzeba nam będzie wzmóc pracę wychowawczą nie tylko w szkole, ale i z młodzieżą pozaszkolną.</u>
          <u xml:id="u-9.25" who="#StanisławLejwoda">Potrzeba tej pracy — zarówno w mieście, jak i na wsi. Szybki rozwój ZMS i ZMW, ich praca organizacyjna i ideowo-polityczna stworzy warunki do stopniowej likwidacji zjawisk chuligańskich. Nowa ustawa ułatwi tę pracę, otrzeźwi bowiem lekkomyślnych i nie zdających sobie sprawy ze szkodliwości swych wyczynów. Świadome szeregi młodzieży wywierają coraz większy wpływ na swych współtowarzyszy i odciągają ich od wybryków chuligańskich, a ich instynkt walki kierują w nurt społecznego działania.</u>
          <u xml:id="u-9.26" who="#StanisławLejwoda">Nie wszyscy, którzy zaczynają chuliganić, już są źli i trzeba ich koniecznie karać. Dobre pokierowanie tą młodzieżą, hamowanie jej wybuchowego często charakteru może być z wielkim pożytkiem wykorzystane dla wspólnego dobra.</u>
          <u xml:id="u-9.27" who="#StanisławLejwoda">Na wsi tyle jest do roboty... Obecnie, gdy odradza się społeczne życie wsi, kiedy wspólnym, własnym wysiłkiem trzeba podnosić wieś ku lepszemu, czyn młodzieży wiejskiej przy budowie domu ludowego, sadzeniu drzew, w przysposobieniu rolniczym, w zespołach artystycznych, w zespołach sportowych — bardzo jest wsi i Polsce potrzebny.</u>
          <u xml:id="u-9.28" who="#StanisławLejwoda">Związek Młodzieży Wiejskiej w swych kołach młodzieży ma tę ogromną rolę do spełnienia.</u>
          <u xml:id="u-9.29" who="#StanisławLejwoda">Troska o młodzież powinna bardziej, aniżeli dotychczas, przejawiać się w działalności organizacji politycznych i społecznych działających na wsi. A ustawa, którą dziś uchwalamy, niech będzie przestrogą dla niepoprawnych recydywistów chuligańskich, że dość już ich wybryków.</u>
          <u xml:id="u-9.30" who="#StanisławLejwoda">Z całą surowością będziemy ścigać chuligaństwo, stając w obronie praw młodego pokolenia do twórczej pracy, entuzjazmu i młodzieńczej radości, w których przeszkodą jest właśnie chuligaństwo.</u>
          <u xml:id="u-9.31" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Franciszkowi Szałachowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#FranciszekSzałach">Wysoki Sejmie! Fakt tak szerokiego zainteresowania Wysokiej Izby i całego społeczeństwa projektem ustawy, przedłożonej dzisiaj pod obrady, wydaje się jak najbardziej zrozumiały. Zjawisko to umotywowane jest między innymi wagą społeczną projektowanej ustawy oraz uzasadnionym zainteresowaniem, jakie wywołuje ona w opinii publicznej w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#FranciszekSzałach">Zagadnienie chuligaństwa w tych rozmiarach, w jakich występuje u nas na przestrzeni ostatnich kilku lat, musi być uważane przez całą najpoważniejszą część zdrowego społeczeństwa, przez organy władzy państwowej, organizacje społeczne i polityczne, a głównie przez nasz Sejm — za szczególnie niebezpieczne społecznie, tym bardziej może, że w poważnym procencie zjawisko to występuje wśród młodzieży. Oczywiście nie można generalizować szeregu opinii na ten temat. Chuligaństwo przecież szerzy się nie tylko wśród młodzieży. Dane statystyczne, opracowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości wykazują, że np. w 1955 r. około 40% przestępstw natury chuligańskiej spowodowane było przez osobników w wieku powyżej 30 lat. Mamy więc w naszym społeczeństwie nierzadkie wypadki chuliganów ojców i matek. Organy milicyjne dość często notują wypadki chuligaństwa powodowane przez ludzi dorosłych i starszych.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#FranciszekSzałach">Jednakże ludzie młodzi, posiadający wiele fantazji, energii i siły żywotnej, podatni w nieodpowiedniej atmosferze i nieodpowiednim środowisku na szkodliwe wpływy, powodują, że walka z tą plagą wśród młodzieży jest szczególnie ważna. I chociaż — jak już wspomniałem — chuligani to nie tylko ludzie młodzi, choć ci ostatni stanowią część tego problemu, to jednak uważam osobiście, że ta tak zwana „młodzieżowa część chuligaństwa” jest pod względem swojej wagi i znaczenia społecznego najbardziej niebezpieczna.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#FranciszekSzałach">W wystąpieniu swym zatrzymam się w zasadzie głównie na problematyce dotyczącej młodzieży, między innymi i dlatego, że jestem sam wieloletnim działaczem młodzieżowym, związanym z nią wiekiem i swoją działalnością, jak zresztą i dlatego, że reprezentuję tutaj tzw. grupę posłów młodzieżowych.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#FranciszekSzałach">Na przestrzeni ostatnich kilku lat na temat młodego pokolenia w naszym kraju powiedziano bardzo dużo. Zabierali na ten temat głos naukowcy, publicyści, działacze polityczni — w tej liczbie również działacze młodzieżowi. To szerokie zainteresowanie wzbudzać winno zadowolenie i radość. Większość jednak głosów dotyczących młodzieży to głosy smutne, pesymistyczne, nierzadko obfitujące w ciężkie oskarżenia pod jej adresem, formułowane niekiedy w sposób jednostronny, tendencyjny, ukazujący co najwyżej pół lub ćwierć prawdy — i to właśnie od ciemniejszej strony.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#FranciszekSzałach">Nie chodzi przecież o to — szczególnie może dzisiaj, kiedy dyskutujemy nad ustawą antychuligańską, kiedy powinniśmy określić jak najskuteczniejsze środki zwalczania tego szkodliwego zjawiska — ażeby właśnie dzisiaj problem ten łagodzić. Skuteczne przeciwdziałanie złu jest przecież możliwe tylko wówczas, kiedy w pełni poznamy jego źródła i rozmiary.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#FranciszekSzałach">Bezsporne wydaje się jednak, że jak najbardziej szkodliwe jest generalizowanie tego zła, dokonywanie uogólnień dotyczących całej młodzieży, traktowanie jej jednolicie, a niekiedy dość mechaniczne i uproszczone wtłaczanie na podstawie metryki urodzenia do jednego worka. Szkodliwość takich generalnych sądów polega po prostu na tym, że są one nieprawdziwe, nie adekwatne w stosunku do rzeczywistego stanu, że krzywdzą przeważającą część młodych — uczciwych i ofiarnych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#FranciszekSzałach">Byłoby naiwnością z mej strony przekonywanie z tej trybuny, że nie cała młodzież jest zła, zdemoralizowana, cyniczna i rozchuliganiona. Przecież tak jak z jednej strony mamy młodych przestępców, wichrzycieli porządku publicznego, tak z drugiej strony mamy przeważającą część zdrowej młodzieży robotniczej, chłopskiej i inteligenckiej, młodzieży która nie jest bezideowa i pełna cynizmu, a wręcz przeciwnie — z właściwą swemu wiekowi żarliwością i ideowością podejmuje walkę z ujemnymi zjawiskami naszego życia. Znane są naszemu społeczeństwu w Warszawie, Łodzi Bydgoszczy, Krakowie i w wielu innych miastach i wioskach naszego kraju brygady młodzieżowe, inicjowane przez Związek Młodzieży Socjalistycznej i Związek Młodzieży Wiejskiej, zwalczające podziemie gospodarcze, spekulację i wszelkie nadużycia.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#FranciszekSzałach">Młodzi podejmują w naszym kraju szereg inicjatyw gospodarczych, organizują ruch brygad produkcyjnych. Na przykładzie własnego miasta, 100-tysięcznego Torunia — mogę przytoczyć cały szereg mniejszych, czy większych, ale jakże cennych i pozytywnych przykładów.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#FranciszekSzałach">Oto młodzi robotnicy w Toruńskich Zakładach Przemysłu Zabawkarskiego organizują społeczne brygady do walki z marnotrawstwem surowca i czasu oraz z pijaństwem i chuligaństwem. Młodzież w Krochmalni w Toruniu, w Pomorskich Zakładach Wytwórczych Aparatury Niskiego Napięcia, jak również młodzież wiejska — organizuje zabawy, na których nie ma awantur i bijatyk.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#FranciszekSzałach">W tymże Toruniu młodzi zorganizowali pierwszą na tym terenie spółdzielnię mieszkaniową, która wspaniale się rozwija. Młodzi wreszcie organizują tam klub młodych, niemal społecznym wysiłkiem budują przystań wodną na Wiśle itd.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#FranciszekSzałach">Dosyć przykładów. Można by je mnożyć; zarówno w Toruniu, Bydgoszczy i szeregu innych miast jest ich dziesiątki. Wybrałem Toruń, bo jest mi on, jako posłowi z tego terenu, najbardziej znany. Nie jest to przecież jednak odosobniona oaza toruńska.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#FranciszekSzałach">Czy wobec tego ci młodzi ludzie, o których wyżej mówiłem, to bezideowcy i cynicy, pijacy i awanturnicy? Czy z tej wysokiej trybuny nie powinny paść dla nich słowa uznania, słowa wysokiej oceny ich postawy moralnej i politycznej? Wydaje się, że tak, tym bardziej że w tej energicznej walce z chuligaństwem olbrzymia większość zdrowej młodzieży powinna nam pomóc i z pewnością to uczyni.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#FranciszekSzałach">Mówiąc o niewątpliwie szerokim, masowym, pozytywnym zjawisku tego zdrowego ruchu wśród młodzieży, chciałbym równocześnie z całą ostrością podkreślić wagę i znaczenie dyskutowanej dzisiaj ustawy. Może ona i powinna stać się dodatkowym celnym orężem w likwidowaniu tych wszystkich negatywnych, sprzecznych z postępem i dobrym współżyciem obywateli elementów, może stać się orężem radykalnego zwalczania chuligaństwa, zatruwającego i rozkładającego otoczenie.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#FranciszekSzałach">Nie ulega przecież najmniejszej wątpliwości, że chuligaństwo zatruwa część naszej młodzieży, paczy jej charaktery, sprowadza na groźne dla otoczenia manowce. O tę część młodzieży musimy z całym rozmysłem podjąć zdecydowaną walkę.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#FranciszekSzałach">Powodzenie tej walki uzależnione jest od szeregu czynników. Najogólniej mówiąc najważniejszymi z nich są:</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#FranciszekSzałach">1) właściwy dobór środków wychowawczych i profilaktycznych, umiejętne ich stosowanie, poznawanie i likwidowanie źródeł ekonomiczno-społeczno-politycznych chuligaństwa;</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#FranciszekSzałach">2) stosowanie, jako nieodłącznego elementu, wymienionego kompleksu środków represji karnej, opartej o odpowiednie przepisy prawne, represji, która winna działać surowo i skutecznie, która powinna być natychmiastową ingerencją w najbardziej niebezpieczne przestępstwa chuligańskie.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#FranciszekSzałach">Przez wiele lat próbowaliśmy w naszym kraju stosować cały arsenał środków wychowawczych, środków profilaktycznych. Wiemy, że nie były one zawsze najskuteczniejsze, wiemy, że stosując je nie zawsze uwzględnialiśmy wszystkie podstawowe źródła chuligaństwa. To z pewnością nie pomagało.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#FranciszekSzałach">Obecnie bardzo wiele zmieniło się pod tym względem. Zmiany, które już w naszym kraju dokonały się i dokonują się w dalszym ciągu, zmiany, które przeprowadziła częściowo i przeprowadza w dalszym ciągu Partia, a więc uporządkowywanie wszystkich gałęzi gospodarki narodowej, praworządne stosunki między obywatelami a władzą, prawdomówność, zlikwidowanie szeregu większych lub mniejszych błędów — wszystkie te zmiany w oczach osób interesujących się wychowaniem młodzieży muszą słusznie uchodzić za pierwszorzędne.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#FranciszekSzałach">Nie ulega wątpliwości, że panujące u nas obecnie stosunki, nasza dzisiejsza atmosfera stwarza możliwości, ażeby środki wychowawcze mogły spełniać swoją rolę, dawać zamierzone rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#FranciszekSzałach">Walka z chuligaństwem toczyć się winna na wszystkich frontach, na wszystkich odcinkach naszego życia; rodzina, szkoła, organizacje młodzieżowe i sportowe, rady narodowe, kolegia orzekające itd. to etapy akcji społecznej, zmierzające do wytępienia tej niebezpiecznej plagi społecznej.</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#FranciszekSzałach">Chuligaństwo jednakże jest nie tylko plagą społeczną, jest ono również przestępstwem, czynem społecznie niebezpiecznym, a zatem musi być surowo karane, tym surowiej im groźniej zjawisko to występuje. Wydaje się, że tylko skoordynowane oddziaływanie wychowawczo-profilaktyczne, wespół z surowymi sankcjami karnymi, może dać pozytywne rezultaty.</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#FranciszekSzałach">Z dotychczasowej praktyki wiemy, że stosowanie kary za czyny chuligańskie napotykało na szereg formalnych trudności. Brak odpowiednich przepisów prawnych, opóźnienia w wykonywaniu wyroków sądowych, niskie wymiary kary, daleko niekiedy posunięty liberalizm w tej sprawie przy jednoczesnym rozrastaniu się groźby przestępstw chuligańskich — wszystko to musiało spowodować przedsięwzięcie kroków ze strony ustawodawcy.</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#FranciszekSzałach">Dane dotyczące orzecznictwa w sprawach chuligańskich, zebrane w ub. roku z terenu 10 województw, wykazują, że w wyniku dochodzeń milicji w sprawach chuligańskich aresztowanych było ponad 7 tys. osób, a z wolnej stopy odpowiadało 18.500 osób. Na 7.459 rozpatrywanych w ub. roku spraw władze sądowe wydały następujące orzeczenia:</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#FranciszekSzałach">— umorzenie postępowania miało miejsce w 1.271 wypadkach,</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#FranciszekSzałach">— uniewinnienie — w 502 wypadkach,</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#FranciszekSzałach">— kary z zawieszeniem wykonania — w 1.090 wypadkach,</u>
          <u xml:id="u-11.28" who="#FranciszekSzałach">— kary powyżej 2 lat zastosowano tylko w 216 wypadkach.</u>
          <u xml:id="u-11.29" who="#FranciszekSzałach">Po zsumowaniu przytoczonych cyfr okaże się, że około 1/3 przestępców-chuliganów w zasadzie nie poniosła za swoje wykroczenia kary, uchodząc w oczach części zdezorientowanych rówieśników za bohaterów, za symbol krewkości i brawury, tak tragicznie ciążących na tradycji naszego narodu.</u>
          <u xml:id="u-11.30" who="#FranciszekSzałach">A oto kilka przykładów wyroków. Przykłady te przytaczam za „Życiem Warszawy”. Pochodzą one wprawdzie z końca 1955 r., ale przecież i w późniejszych latach podobne wyroki zdarzały się nierzadko.</u>
          <u xml:id="u-11.31" who="#FranciszekSzałach">Trzej chuligani: Henryk i Stanisław C. oraz Stanisław Z. stanęli przed sądem powiatowym w Wołominie oskarżeni z art. 132 i 133 kodeksu karnego o znieważenie i czynną napaść na funkcjonariusza MO. Wszyscy trzej oskarżeni, którzy po gwałtownej ulicznej awanturze zwymyślali i pobili kamieniami usiłującego ich uspokoić milicjanta, otrzymali najniższy wymiar kary, tj. 6 miesięcy. Również prowodyr awanturniczej trójki Henryk C., mimo iż był uprzednio skazany za chuligaństwo, skazany został tylko na 6 miesięcy więzienia, i to tak jak dwaj współoskarżeni — z zawieszeniem.</u>
          <u xml:id="u-11.32" who="#FranciszekSzałach">W tym samym sądzie powiatowym Stanisław K. otrzymał identyczny wyrok, tj. 6 miesięcy więzienia z zawieszeniem. W Kaniach, w pociągu elektrycznym na linii Ostrów-Wołomin konduktorkę Zofię Kacałę, która zażądała odeń okazania biletu, wyrzucił z wagonu, obalił na ziemię i ciężko poturbował. Oskarżony — jak się okazało po zatrzymaniu go — miał przeterminowany bilet na inną trasę kolejową.</u>
          <u xml:id="u-11.33" who="#FranciszekSzałach">Ani w jednej, ani w drugiej sprawie prokurator nie wniósł rewizji. Niewspółmiernie łagodny, liberalny wyrok. Akta tych spraw wpadły przypadkowo w ręce wizytatora Ministerstwa Sprawiedliwości i dopiero Minister Sprawiedliwości wniósł rewizję nadzwyczajną.</u>
          <u xml:id="u-11.34" who="#FranciszekSzałach">Inna sprawa. Sprawa w sądzie powiatowym w Kaliszu. Józef K. za ciężkie uszkodzenie ciała Mariana B. otrzymał 8 miesięcy więzienia, przy czym wykonanie kary sąd zawiesił warunkowo. Prokurator nie wniósł rewizji. Karę wymierzoną oskarżonemu należy uznać za niewspółmiernie łagodną w stosunku do szkodliwości społecznej — czytamy w uzasadnieniu wyroku sądu wojewódzkiego — i tylko brak rewizji prokuratora nie pozwala sądowi rewizyjnemu podwyższyć kary do granic, jakich domagała się słuszność.</u>
          <u xml:id="u-11.35" who="#FranciszekSzałach">Warto też chyba dodać, że do sądu rewizyjnego odwołał się oskarżony. Nie zawsze jednak i sąd rewizyjny zajmuje właściwe stanowisko wobec łagodnych wyroków w sprawach ciężkich przestępstw chuligańskich.</u>
          <u xml:id="u-11.36" who="#FranciszekSzałach">Taka pobłażliwość sądów dla chuliganów nie przyczynia się chyba do zwalczania chuligaństwa, ani do rozładowania szkodliwych i błędnych opinii, krążących wokół wielu krewkich młodzieńców. Odpowiednio surowy wymiar sankcji karnej, szybkie jej wykonanie, niestosowanie tak powszechnie jak dotychczas zawieszenia kary może w poważnym stopniu przyczynić się do likwidacji zjawiska chuligaństwa.</u>
          <u xml:id="u-11.37" who="#FranciszekSzałach">Oto co na ten temat mówi jeden z bardzo cenionych w naszym kraju naukowców prof. Kotarbiński.</u>
          <u xml:id="u-11.38" who="#FranciszekSzałach">Otóż prof. Kotarbiński opowiadał na jednej z konferencji teoretycznych, zorganizowanych przez KC ZMS, że np. w Rumunii, w której swego czasu przebywał, były pewne próby czegoś w rodzaju wybryków chuligańskich — co prawda w nieporównywalnie mniejszym stopniu niż u nas. Zlikwidowano je natychmiast drogą stosowania represji. Poskutkowało to świetnie.</u>
          <u xml:id="u-11.39" who="#FranciszekSzałach">Czasem dobrą rzeczą bywa wzbudzić w człowieku też i strach, jeśli to ma go uchronić od zbrodni, a społeczeństwo od zbrodniarza.</u>
          <u xml:id="u-11.40" who="#FranciszekSzałach">Nie można dłużej rozpuszczać chuliganów bezkarnością, przeciwnie, trzeba zło opanować i nie obejdzie się przy tym bez wymierzania odpowiednio surowych kar. Chciałbym się zastrzec, że nie byłem i nie jestem zwolennikiem zaostrzonych represji, jako takich. Ale tkwię w gąszczu życia, widzę zjawiska i wyciągam niezbędne wnioski.</u>
          <u xml:id="u-11.41" who="#FranciszekSzałach">W konkretnej aktualnej sytuacji u nas wydaje się, że dyskutowany dziś projekt ustawy wychodzi jak najbardziej naprzeciw potrzebom chwili i żądaniom społeczeństwa. Nie jestem prawnikiem i dlatego nie będę analizował ustawy od strony formalno-prawnej. Ogólnie jednakże mogę stwierdzić z pełną odpowiedzialnością, że głosować będę za tą ustawą z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku wobec społeczeństwa, a szczególnie wobec samej młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-11.42" who="#FranciszekSzałach">Jeżeli mógłbym mieć jakąś pretensję do omawianej ustawy, to może jedynie taką, że dopiero dzisiaj Sejm nasz ją uchwala; co bynajmniej nie oznacza, że jest ona obecnie nie na czasie. Potrzebę jednak takiej ustawy nasze społeczeństwo odczuwało już od dawna.</u>
          <u xml:id="u-11.43" who="#FranciszekSzałach">Ustawa, sprawne działanie organów sądowych, milicyjnych, surowe kary — to niewątpliwie już doraźnie odczuwalne ważne elementy naszej generalnej kampanii antychuligańskiej. Ale przecież nie jedyne. Elementy te niewątpliwie spowodują większą skuteczność szeregu przedsięwzięć natury wychowawczej i profilaktycznej, zarówno stosowanych dotychczas, jak też tych, które będziemy stosować.</u>
          <u xml:id="u-11.44" who="#FranciszekSzałach">Nie sposób jest w tym wystąpieniu omówić szczegółowo nasz system wychowawczy. Na niektóre jednak zagadnienia chciałbym zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-11.45" who="#FranciszekSzałach">Poważny procent chuligańskich wybryków jest udziałem młodocianych ludzi w wieku lat 14–18, oraz ludzi w wieku lat 18–25. Oto co mówią na ten temat niektóre dane statystyczne.</u>
          <u xml:id="u-11.46" who="#FranciszekSzałach">Tak na przykład w woj. poznańskim z ogólnej liczby wystąpień chuligańskich przypada na młodzież do lat 17–4% od lat 18 do 21–23% od lat 22 do 25–18% ponad lat 25–55% Z powyższych danych wynika, że prawie połowa wystąpień dokonywana jest przez osoby do lat 25. 1/4 przypada na młodzież do lat 21. Wynika również i to, że prawie 1/4 część wystąpień chuligańskich dokonywana jest przez osobników nigdzie nie pracujących.</u>
          <u xml:id="u-11.47" who="#FranciszekSzałach">A oto drugie charakterystyczne zestawienie, dotyczące danych o wykształceniu osób odpowiadających za przestępstwa chuligańskie z art. 129–131, 133 i 240 kodeksu karnego:</u>
          <u xml:id="u-11.48" who="#FranciszekSzałach">[tabela]</u>
          <u xml:id="u-11.49" who="#FranciszekSzałach">Z zestawienia tego wynika, że najpoważniejszy procent stanowią przestępstwa natury chuligańskiej dokonane przez osobników, którzy nie ukończyli pełnej szkoły podstawowej. Przeciętnie około 40% ogólnej ilości przestępstw dokonywane jest przez osobników posiadających wykształcenie nie wyższe niż 4 klasy szkoły podstawowej, a następnie ponad 40% do 45% przestępstw dopuszczają się osobnicy posiadający wykształcenie od 4 do 7 klas. Zatem w sumie około 85% czynów chuligańskich popełniane jest przez ludzi z wykształceniem na ogół niższym niż podstawowe.</u>
          <u xml:id="u-11.50" who="#FranciszekSzałach">Spróbujmy sobie uświadomić, co przyniesie nam najbliższa przyszłość. Na podstawie cyfr dotyczących dorastania młodych roczników widzimy, że najbliższe lata przyniosą nam zadania ogromne. Można je podzielić na dwa okresy. Gdzieś do 1959 r. występować będzie zjawisko tzw. „niżu młodzieżowego”, spowodowane dorastaniem nielicznych wojennych roczników. Ilość młodocianych będzie w tym okresie trochę spadać w porównaniu z rokiem bieżącym. W drugim jednak okresie zaczną dorastać bardzo liczne roczniki powojenne, te, które obecnie rozsadzają Ministrowi Oświaty klasy 1-ą, 2-ą, 3-ą. O ile roczniki w wieku 14 do 18 lat w chwili obecnej liczą około 1.600 tys., to w 1960 r. będą liczyć ponad 2 mln, a w 1965 r. — ponad 3 mln.</u>
          <u xml:id="u-11.51" who="#FranciszekSzałach">Otóż gdybyśmy nie podjęli konsekwentnych środków rozwiązania tej sytuacji, to następstwa w perspektywicznym ujęciu mogłyby być bardzo groźne. Każdy problem, który już dzisiaj jest bolączką, a więc i chuligaństwo, nabrzmiałby w okresie „wyżu młodzieżowego” w dwójnasób. Wiemy przecież, że poważny procent przestępców i chuliganów rekrutuje się między innymi z młodzieży nie pracującej i nie uczącej się.</u>
          <u xml:id="u-11.52" who="#FranciszekSzałach">Jeżelibyśmy zachowywali te same proporcje między młodocianymi pracującymi i uczącymi się a nie pracującymi i nie uczącymi się i porównali je z ogólnym przyrostem młodzieży, to stwierdzilibyśmy, że ogólna ilość młodocianych nie uczących się i nie pracujących co roku będzie bardzo znacznie wzrastała. Powodowałoby to oczywiście w jakimś procencie wzrost chuligaństwa, nawet jeślibyśmy uwzględnili działanie dyskutowanej dzisiaj ustawy.</u>
          <u xml:id="u-11.53" who="#FranciszekSzałach">A teraz spróbujmy wyciągnąć wnioski w sposób nieco uproszczony z drugiej serii cyfr przytoczonych powyżej.</u>
          <u xml:id="u-11.54" who="#FranciszekSzałach">W naszym kraju w chwili obecnej — mimo poważnego wysiłku państwa na rzecz oświaty — około 1/3 młodzieży w wieku szkolnym nie kończy szkoły podstawowej. Bardzo wielu młodych ludzi przerywa naukę na 4 czy 5 klasie szkoły podstawowej. Jeżeli statystyki dowodzą, że około 40% chuligańskich wybryków jest udziałem właśnie tej grupy młodzieży, to znowuż nie trudno wyciągnąć niezbyt pocieszające wnioski na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-11.55" who="#FranciszekSzałach">W jednym i drugim przypadku wyjście jest tylko jedno: konsekwentne, energiczne podjęcie kroków w celu zapobieżenia groźnym następstwom. Trzeba — wydaje się — stworzyć u tych młodych ludzi, nie pracujących, czy też nawet pracujących a zarabiających niekiedy spore sumy, trzeba u nich wyrobić przekonanie, że świadectwo szkoły podstawowej, że zdobyte kwalifikacje zawodowe decydować będą w przyszłości o ich poziomie życia materialnego, o awansie zawodowym, o pozycji społecznej.</u>
          <u xml:id="u-11.56" who="#FranciszekSzałach">W latach poprzednich stosowaliśmy bardzo często zamiast hasła „młodzież sięga po pracę” — hasło „praca sięga po młodzież”. Istotnie w okresie planu 6-letniego, na skutek szybkiej industrializacji kraju, na skutek szybkich rewolucyjnych przemian w strukturze naszego społeczeństwa i naszej gospodarki, praca rzeczywiście sięgała po młodzież, wyrywała ją z gospodarstw wiejskich, z rodzin i szkół. Jeszcze wróg był na naszej ziemi, kiedy Związek Walki Młodych postawił przed młodzieżą wielkie zadanie pokolenia — zadanie walki o władzę robotników i chłopów. Związek Młodzieży Polskiej dał następnym młodszym rocznikom dumną rangę budowniczych sześciolatki, poprowadził ich do pracy nad przekształceniem mapy Ojczyzny. Powiedzieliśmy wtedy: zbudujemy na polskiej ziemi kraj wielkiego przemysłu, damy mu technikę, sięgniemy śmielej do jego bogactw naturalnych, otworzymy drogę do lepszego bytu.</u>
          <u xml:id="u-11.57" who="#FranciszekSzałach">Różnie bywało w ciągu dwunastolecia z realizacją tych zadań, ale generalne założenia zostały przecież wykonane. Tysiącom młodych ludzi wskazywały one w ich życiu drogę, drogę do zrealizowania marzeń osobistych, nadawały smak ich młodości.</u>
          <u xml:id="u-11.58" who="#FranciszekSzałach">Czy Polska 1957–1958 roku może swojej młodzieży postawić, dać takie zadanie? Tak, może. Sformułowała je już Polska Zjednoczona Partia Robotnicza na VIII i następnych plenach Komitetu Centralnego PZPR.</u>
          <u xml:id="u-11.59" who="#FranciszekSzałach">Zadaniem naszego młodego pokolenia powinna stać się patriotyczna odpowiedzialność za polską drogę do socjalizmu, za wszystko, czym poprawiliśmy nasze budownictwo socjalistyczne, za następny, za nowy krok do urzeczywistnionej sprawiedliwości i urzeczywistnionego dobrobytu.</u>
          <u xml:id="u-11.60" who="#FranciszekSzałach">To zadanie trzeba przekładać w praktyce na język dnia codziennego, realizować je stopniowo, poprzez niekiedy nawet małe, bardzo małe fakty. Hasło „praca sięga po młodzież” musi u nas szczególnie obecnie, kiedy porządkujemy naszą gospodarkę narodową — ulec zasadniczemu przekształceniu. Hasło obecnych czasów winno brzmieć: „młodzież poprzez oświatę do pracy — awans w pracy poprzez oświatę”.</u>
          <u xml:id="u-11.61" who="#FranciszekSzałach">Z najwyższym uznaniem powitać należy uchwały XI Plenum KC PZPR, dotyczące kształcenia, kwalifikacji i zatrudniania młodzieży. Nie chcę tego problemu dalej szczegółowo omawiać, wydaje mi się jednak, że wskazania XI Plenum w tym zakresie stać się winny długotrwałą wytyczną, konsekwentnie realizowaną, jako niezbędne wyjście naprzeciw zagadnieniom, o których wspomniałem poprzednio.</u>
          <u xml:id="u-11.62" who="#FranciszekSzałach">Innym zagadnieniem, które bezpośrednio wiąże się z poruszonymi dotychczas przeze mnie, jest problem wypełnienia wolnego czasu młodzieży. Z jednej strony można tego dokonać poprzez naukę, to jednak nie wystarcza. Młodzież musi mieć możność zaspokojenia swoich potrzeb kulturalnych, jak i wyładowania nadmiaru sił fizycznych. Terenem, na którym może to uczynić, są organizacje młodzieżowe, sport, turystyka itd. Młodzież wreszcie musi mieć odpowiednią publicystykę i literaturę wzbogacającą, a nie deprawującą jej charakter, myśli, uczucia i dążenia.</u>
          <u xml:id="u-11.63" who="#FranciszekSzałach">W ostatnim czasie nierzadko przecież daje się u nas młodzieży i społeczeństwu „pożywkę duchową” w postaci hłaskoskiej czy tyrmandoskiej literatury. Nie chcę tu głosić pochwał, ciotkowatości”, konkurować zakłamaniem z panią Dulską. Wydaje się jednak, że taka literatura, taka sztuka, która świat i życie przedstawia przez zaciemnione sadzami okulary, dla której współczesna Polska to świat beznadziejności, cynizmu i bezideowości, pijaństwa i chuligaństwa — i czegóż tam jeszcze! — wydaje się, że taka literatura, taka sztuka nie spełnia pożytecznej roli.</u>
          <u xml:id="u-11.64" who="#FranciszekSzałach">Oczywiście nie chodzi mi tu wyłącznie o dwa wymienione nazwiska; nazwiska należy traktować raczej symbolicznie. Na naszym rynku księgarskim i w publicystyce pojawiło się ostatnio sporo takich pozycji, które z łatwością docierają do młodzieży, powodując szereg szkodliwych następstw w jej umysłach. Wydaje się konieczne zwrócić uwagę tym wszystkim, którzy zajmują się kulturą i sztuką, ażeby kierując się twórczą komercyjnością pamiętali, że — parafrazując łacińskie przysłonę — nie każdy pieniądz dobrze pachnie.</u>
          <u xml:id="u-11.65" who="#FranciszekSzałach">Młodzież nasza — trzeba to powiedzieć z dumą — kocha swoją Ojczyznę. Wysoko należy cenić jej najszlachetniejsze, najlepsze uczucia patriotyczne. Ale młodzież nasza narażana jest ciągle na wypaczenia, powodowane szerzącą się u nas ostatnio nieznośną narodową mitomanią i brązownictwem. Pleni się w naszym kraju, będącym na dorobku, styl życia tzw. prywatnego samochodu, prywaciarskie dorobkiewiczostwo, a w związku z tym kolportowane przez kabarety wątpliwej muzy upodobanie do szkalowania swego kraju za to tylko, że nie jest tak bogaty jak Ameryka, szkalowanie swego narodu za to, że nie cały woła „śmierć frajerom”.</u>
          <u xml:id="u-11.66" who="#FranciszekSzałach">To są również quasi-filozofie życiowe, które przenikając do umysłów wielu młodych, zdezorientowanych ludzi, sprowadzają ich niekiedy z drogi życia, pchają na manowce.</u>
          <u xml:id="u-11.67" who="#FranciszekSzałach">Tym wszystkim ujemnym i szkodliwym zjawiskom należy wypowiedzieć ostrą i zdecydowaną walkę, należy przeciw nim rozwinąć zdecydowaną ofensywę polityczną, ideologiczną i kulturalną.</u>
          <u xml:id="u-11.68" who="#FranciszekSzałach">Ta ofensywa musi być podjęta na wszystkich frontach życia społecznego, kulturalnego i gospodarczego — przez naszą Partię, przez sojusznicze stronnictwa, przez związki zawodowe, organizacje młodzieżowe, szkoły, nauczycielstwo, przez całą zdrową, przeważającą część naszego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-11.69" who="#FranciszekSzałach">Stawka jest wysoka. Chodzi o młodzież. O tych, którzy będą kontynuować i umacniać budownictwo socjalizmu, tworzyć i utrwalać warunki podniesienia bytu materialnego i kulturalnego całego społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-11.70" who="#FranciszekSzałach">Ponieważ dyskutowana dziś ustawa jest niewątpliwie ważnym i pozytywnym czynnikiem w tej walce, będę głosował za jej uchwaleniem.</u>
          <u xml:id="u-11.71" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#CzesławWycech">Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o zaostrzeniu odpowiedzialności karnej za chuligaństwo, w brzmieniu proponowanym przez Komisję Wymiaru Sprawiedliwości — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o zaostrzeniu odpowiedzialności karnej za chuligaństwo.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#CzesławWycech">Zarządzam 20-minutową przerwę w obradach.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 13 min. 10 do godz. 13 min. 40.)</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#CzesławWycech">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 2 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej o rządowym projekcie ustawy o terenach dla budownictwa domów jednorodzinnych w miastach i osiedlach (druki nr 134 i 154).</u>
          <u xml:id="u-12.12" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Jerzy Hryniewiecki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyHryniewiecki">Wysoki Sejmie! Mam zaszczyt przedłożyć ustawę o terenach dla budownictwa domów jednorodzinnych w miastach i osiedlach.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JerzyHryniewiecki">Naturalnie ta ustawa w oderwaniu porządkuje pewną ilość spraw, ale trzeba wyraźnie zaznaczyć, że to jest jedna z dużej grupy ustaw, które reformują nasze budownictwo, zyskując dla niego utracone wielokrotnie zaufanie.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JerzyHryniewiecki">Następnie jest to ustawa, która ma poważne znaczenie wtedy, gdy występuje jednocześnie z dwiema innymi ustawami. Jedna z tych ustaw została już przez Sejm uchwalona. Jest to ustawa o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości. Druga ustawa, bez której ta, którą dziś referuję, byłaby niekompletna i nie załatwiałaby najbardziej palących spraw naszego budownictwa, to jest ustawa o terenach dla budownictwa zagród wiejskich, gdyż ta ustawa, którą mam zaszczyt referować, jest tylko ustawą przeznaczoną wyłącznie dla miast i osiedli.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JerzyHryniewiecki">Wiemy, że budownictwo indywidualne w olbrzymim swoim procencie jest właśnie budownictwem wiejskim. Wiemy, że istnieją tereny bardzo niebezpieczne, tereny, które pomimo że są traktowane prawie jako tereny wiejskie, w swojej istocie są terenami oddziaływania miasta, są terenami podmiejskimi, a nawet miejskimi terenami poza granicami miasta. Inaczej mówiąc, dziś, gdy istnieją takie problemy jak zagadnienie meldowania się, zagadnienie pewnych przywilejów związanych z prawem zamieszkiwania w tych czy innych większych miastach w Polsce, mamy bardzo niepokojący objaw narastania poza granicami administracyjnymi miast dużego pasa budownictwa dzikiego, budownictwa na terenach wiejskich otaczających dane miasto — i dlatego jednoczesne wprowadzenie tych ustaw byłoby niesłychanie korzystne.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JerzyHryniewiecki">Jednak, o ile ustawa o terenach dla budownictwa domów jednorodzinnych w miastach i osiedlach już została przyjęta i przedstawiam tutaj jej formę przyjętą przez Komisję Budownictwa i Gospodarki Komunalnej, to niestety ustawa o terenach dla budowy zagród wiejskich jeszcze jest w stadium uzgadniania. Ale tutaj możemy apelować, żeby ona jak najszybciej weszła pod obrady Sejmu, tak aby między uchwaleniem jednej i drugiej ustawy nie upłynął zbyt długi okres czasu.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JerzyHryniewiecki">Co ta ustawa załatwia? Przede wszystkim musimy stwierdzić, że ustawa o terenach dla budownictwa domów jednorodzinnych załatwia olbrzymią sprawę gospodarki planowej w miastach. Poparcie i pomoc, jakie dotąd w oświadczeniach i aktach rządowych otrzymywało budownictwo indywidualne, dały nam w rezultacie dosyć chaotyczny rozwój tego budownictwa. Ci, którzy mieli tereny, nie mieli często środków na budowanie. Ci zaś, co nawet mieli własne środki na budownictwo i mogli uzyskać tę czy inną pomoc, nie mieli terenów.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JerzyHryniewiecki">Musimy sobie powiedzieć, że ostatnie lata były okresem dosyć łatwego wyzbywania się terenów i gruntów państwowych przez rady narodowe, okresem lekkomyślnego trwonienia tych terenów, tak że dzisiaj większość rad narodowych stanęła przed zagadnieniem budownictwa indywidualnego, budownictwa ze środków własnych — całkowicie bezradna, bez zapasów terenowych, którymi można by służyć temu budownictwu, i tym budującym, którzy tych terenów nie posiadają.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JerzyHryniewiecki">Ustawa o wywłaszczeniach dała możliwości wywłaszczania nie tylko dla celów państwowych, ale i dla celów budownictwa zorganizowanego.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JerzyHryniewiecki">Tutaj musimy wyraźnie powiedzieć, że ta ustawa wskazuje tereny dla budownictwa spółdzielczego zorganizowanego, gdyż są stałe wątpliwości, gdzie znajdzie ono miejsce, jaką drogą budownictwo spółdzielcze może zdobyć, czy otrzymać tereny dla swojej akcji budowlanej.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JerzyHryniewiecki">Otóż tę sprawę załatwia w dużym stopniu ustawa wywłaszczeniowa. Ale trudno stosować ustawę wywłaszczeniową dla budownictwa indywidualnego, trudno jednym ludziom zabierać teren, żeby go dać innym osobom w użytkowanie prywatne. Wszyscy ci jednak, którzy domagają się i potrzebują terenu, a jednocześnie gwarantują możliwość budowy, muszą otrzymać w ramach danej polityki terenowej możliwości nabywania i otrzymywania takich terenów, na których akcję tę mogliby rozpocząć.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#JerzyHryniewiecki">Naszym celem — na pewno najsłuszniejszym — byłoby, żeby ta akcja była jak najmniej chaotyczna, żeby ta akcja była jak najlepiej zorganizowana.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#JerzyHryniewiecki">Zdajemy sobie wyraźnie sprawę, że w większości miast dla budownictwa domów jednorodzinnych i mniejszych domów mieszkalnych operujemy terenami nie zainwestowanymi. Otóż ta ustawa, którą dziś referuję, wyraźnie określa i jednocześnie narzuca na rady narodowe obowiązek, aby wyznaczały w swoich planach zabudowy kolejno tereny dla budownictwa domów jednorodzinnych, i aby te tereny zaopatrywały w minimum uzbrojenia.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#JerzyHryniewiecki">Do minimum uzbrojenia tych terenów zaliczamy przede wszystkim dostarczanie wody, czy to w formie wodociągów, czy w pewnych wypadkach, tam gdzie wodociąg jest niemożliwy do przeprowadzenia — w formie tej czy innej sieci usługowej studni głębinowych.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#JerzyHryniewiecki">Druga sprawa — to zaopatrzenie terenów w energię elektryczną i światło.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#JerzyHryniewiecki">Trzecie zagadnienie — to jest zaopatrzenie w drogi i komunikację.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#JerzyHryniewiecki">Ta ustawa stwarza możliwości ściślejszego skupienia budownictwa indywidualnego na określonych terenach, gdzie miasto albo już ma albo mieć będzie obowiązek dostarczenia tych podstawowych usług.</u>
          <u xml:id="u-13.16" who="#JerzyHryniewiecki">Dlatego jest bardzo ważną sprawą, aby to budownictwo indywidualne nie było rozproszone, żeby rzeczywiście nie powstawało wszędzie, stając od razu przed trudnościami braków w zaopatrzeniu.</u>
          <u xml:id="u-13.17" who="#JerzyHryniewiecki">Tak samo ważną sprawą jest, żeby nowe osiedla domów jednorodzinnych, czy mniejszych domów mieszkalnych, powstawały jako pełne całości, a więc żeby to nie były tylko osiedla mieszkaniowe budowane ze środków własnych ludności, ale żeby rady narodowe mogły w pełni zapewnić tym osiedlom zarówno usługi typu socjalnego, usługi szkolne, usługi sanitarne jak i ewentualnie zasilenie środkami komunikacji.</u>
          <u xml:id="u-13.18" who="#JerzyHryniewiecki">A więc mamy wyraźnie w tej ustawie dosyć poważny obowiązek, nakładany na rady narodowe, przygotowania rzeczywiście terenów budowlanych. Poza Ziemiami Odzyskanymi mamy niewiele terenów w Polsce, gdzie w okolicy miast, w otoczeniu większych miast znajdują się tereny podzielone na logiczne i słuszne działki budowlane. A więc czeka rady narodowe wielkie zadanie nie tylko wyznaczenia tych terenów, ale i przygotowania ich, zarówno pod względem podziału na działki budowlane, jak i zaopatrzenia.</u>
          <u xml:id="u-13.19" who="#JerzyHryniewiecki">Skąd państwo, skąd rady narodowe mają brać na to środki? Otóż ustawa przewiduje, że przekształcenie tych terenów, wydzielenie działek budowlanych o określonej formie, przeprowadzenie dróg czy innych usług, wymaga pewnej ilości terenów przejętych przez rady narodowe — i ustawa określa to cyfrą 33%. Ta cyfra w opinii społecznej wzbudzała już poważne dyskusje, ale jest to cyfra, którą możemy przyjąć jako całkowicie logiczną nie tylko w porównaniu z tymi cyframi, które obowiązują w takich wypadkach w innych krajach, ale jednocześnie musimy sobie zdać sprawę, że te 33% to jest przede wszystkim rezerwa dla wprowadzenia na danym terenie urządzeń komunikacyjnych oraz innych usług społecznych, a oprócz tego jest ona narzędziem w rękach rady narodowej właściwej polityki budowlanej i terenowej.</u>
          <u xml:id="u-13.20" who="#JerzyHryniewiecki">Jednocześnie ustawa ta przewiduje jak najpełniejsze i jak najsprawiedliwsze potraktowanie dotychczasowych właścicieli działek i terenów.</u>
          <u xml:id="u-13.21" who="#JerzyHryniewiecki">A więc omawiając tę ustawę powinniśmy powiedzieć, że ona właściwie sprowadza się do pięciu zasadniczych punktów.</u>
          <u xml:id="u-13.22" who="#JerzyHryniewiecki">O pierwszym mówiłem. To są obowiązki leżące na radach narodowych zatrzymania chaotycznej, rozproszonej zabudowy. I tutaj zrobię dygresję, bardzo wyraźną, w kierunku wsi.</u>
          <u xml:id="u-13.23" who="#JerzyHryniewiecki">Musimy sobie powiedzieć, że budownictwo wiejskie — w olbrzymim procencie budownictwo indywidualne ze środków własnych — jeśli nie będzie miało analogicznej ustawy, i to w najkrótszym czasie, musi w dalszym ciągu być tak chaotyczne jak jest dzisiaj, a co najgorsze tak rozproszone, jak jest dzisiaj. Wiemy, jakie byłyby tego skutki: a więc trudność zaopatrzenia wsi w energię elektryczną, trudność zaspokojenia potrzeb wsi na odcinku sieci odpowiednich dróg komunikacyjnych, wreszcie powstanie warunków do złego współżycia społecznego na wsi przez wydłużenie drogi zarówno młodzieży do szkół, jak i do innych ośrodków kulturalnych i społecznych wsi. I dlatego z chwilą kiedy państwo udzieliło i udzielać będzie w dalszym ciągu dużej pomocy budownictwu indywidualnemu, zwłaszcza na wsi, jest bardzo wyraźna potrzeba wprowadzenia tej gospodarki planowej na wieś, wprowadzenia możliwości planowania nowych osiedli wiejskich, czy nowej zabudowy wiejskiej, żeby nie doprowadzić do dzikiego, bezładnego, rozproszonego budownictwa naszej wsi. To samo zresztą tyczy się miast. I dlatego obowiązki rad narodowych są bardzo poważne, ale jednocześnie te obowiązki mają również i obywatele — właściciele terenów.</u>
          <u xml:id="u-13.24" who="#JerzyHryniewiecki">A więc jako drugi punkt przychodzi zagadnienie obowiązku planowego zagospodarowania terenów, aby budownictwo indywidualne nie było tylko łataniem przypadkowych, a właściwie strukturalnych często braków budownictwa, ale żeby rzeczywiście i to budownictwo tworzyło pełnowartościowe obiekty budowlane, zespoły obiektów budowlanych w pewnej logicznej kolejności wykańczania ich.</u>
          <u xml:id="u-13.25" who="#JerzyHryniewiecki">Następnie co obywatele muszą dać? Te 33% powierzchni przede wszystkim. Jeśli chodzi o inne sprawy, naturalnie ustawa przewiduje lepsze warunki dla tych wszystkich, którzy rzeczywiście mają albo niedostateczne działki, albo którym odjęcie tych 33% sprowadzałoby ich działkę do małowartościowego, ograniczonego terenu. W stosunku do tych wszystkich ustawa przewiduje możliwości zabezpieczenia im prawa posiadania działek budowlanych i prawo zabudowy tych działek budowlanych.</u>
          <u xml:id="u-13.26" who="#JerzyHryniewiecki">Następnie ustawa porządkuje sprawę bardzo istotną, a mianowicie obrotów działkami, a więc sprzedaży działek. Musimy sobie powiedzieć, że sprzedaż działek dotychczas nie była unormowana żadnymi logicznymi przepisami, że w tej dziedzinie od przydziałów prawie darmowych i nieuzasadnionych, aż do wielkiej spekulacji terenami budowlanymi mamy w naszych miastach wszystkie objawy, którym ta ustawa musi położyć kres. I dlatego Stajemy na stanowisku, żeby ta ustawa dała możliwość obrotu działkami, handlu działkami — jak również aby wszyscy ci, którzy rzeczywiście będą tak czy inaczej poszkodowani przez przekształcenie działek, a więc jeśli będą zniszczone te, czy inne wkłady ich pracy czy wartości technicznych wkładów w teren czy to w postaci zabudowy, czy innego zagospodarowania tego terenu — otrzymali odszkodowanie, i to odszkodowanie w ramach nader godziwych, w ramach sprawiedliwych.</u>
          <u xml:id="u-13.27" who="#JerzyHryniewiecki">Następnie jednak z chwilą, gdy się daje te prerogatywy, powinien istnieć pewien nakaz, a mianowicie przymus tego, żeby ci, których działki budowlane zostały przeznaczone na budownictwo domów jednorodzinnych, te działki zabudowali, gdyż jak mówiłem przedtem, wszystkie te działki powinny otrzymać — do czasu ich zabudowania najpóźniej — te usługi, o których mówiłem, a więc drogi, wodę i elektryczność na pierwszym planie.</u>
          <u xml:id="u-13.28" who="#JerzyHryniewiecki">Dlatego są tu pewne restrykcje w stosunku do tych, którzy swoich działek nie wykorzystają w celach budowlanych — naturalnie za zgodą, za umową i zapłatą odszkodowań. A więc tutaj zagadnienie wartości gruntu i cena gruntu jest jednym z podstawowych warunków zawartych w tej ustawie. Dlatego ustawa przewiduje ustalenie ceny gruntu — ustalenie przez Radę Ministrów oraz przez wojewódzkie rady narodowe, ale równocześnie to ustalanie cen jest ważne tylko w wypadkach przymusowych.</u>
          <u xml:id="u-13.29" who="#JerzyHryniewiecki">We wszystkich wypadkach handlu uznaje się cenę handlową danej działki — nazwijmy to ceną wolnorynkową danej działki. Jedynie rady narodowe, bądź Prezydium Rady Ministrów ustala wartość działki — zależnie zresztą od wartości budynku, który można na tej działce postawić. To są ogólne zasady tkwiące w tej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-13.30" who="#JerzyHryniewiecki">Ustawa ta powinna zmienić oblicze strefy podmiejskiej i strefy miejskiej, otaczającej nasze miasta. Z góry wiadomo, że wielki ruch budownictwa indywidualnego jest w Polsce konieczny, nieodzowny. Zdajemy sobie sprawę, że musi się rozwinąć budownictwo indywidualne, jako uzupełnienie wielkiego budownictwa państwowego i spółdzielczego; to budownictwo indywidualne w naszych czasach jest konieczne i dlatego ustawa dąży do tego, żeby w jak największym stopniu pomóc temu budownictwu, ale nie idzie w tym kierunku, żeby to budownictwo było później klęską i utrudnieniem realizacji wszelkich logicznych planów rozbudowy miasta i zaopatrzenia poszczególnych dzielnic.</u>
          <u xml:id="u-13.31" who="#JerzyHryniewiecki">Z chaosem budowlanym w miastach należy skończyć i dlatego ta ustawa — razem z ustawą wywłaszczeniową i z przyszłą ustawą o budowie zagród wiejskich — stawia wyraźnie konieczność planowania oraz konieczność podporządkowania każdego budownictwa planowaniu miast, nakłada na rady narodowe obowiązek planowania, a na wszystkich budujących obowiązek stosowania się do planowania i wypełniania planowych zadań.</u>
          <u xml:id="u-13.32" who="#JerzyHryniewiecki">Pospolite ruszenie budownictwa indywidualnego powinno być ujęte w jakieś konkretne karby, a jednocześnie należy położyć kres wszystkim niesprawiedliwościom, jakie spotykały poszczególnych ludzi, którzy wyrzeczeniami często całego życia — wyrzeczeniami bardzo poważnymi — budowali swoje domy; tym ludziom należy zapewnić jak najsprawiedliwsze traktowanie, należy zapewnić jak najsprawiedliwsze warunki, na których będą budować.</u>
          <u xml:id="u-13.33" who="#JerzyHryniewiecki">Wszystkim tym, którzy na terenie miast byli dotychczas właścicielami tych czy innych terenów, które z pożytkiem dla miasta i dla społeczeństwa tak czy inaczej zagospodarowywali — należy się odpowiednia rekompensata. Jeśli tereny o charakterze rolnym, ogrodniczym, sadowniczym czy innym zostaną przekształcone w działki budowlane, to właściciele tych terenów dzięki tej ustawie otrzymają odpowiednią rekompensatę.</u>
          <u xml:id="u-13.34" who="#JerzyHryniewiecki">W związku z tą ustawą mieliśmy — zarówno Komisja, jak i poszczególni posłowie — olbrzymią ilość głosów z terenu, które w zasadzie domagając się tej ustawy, z góry starały się bronić przed takim czy innym jej punktem. Naturalnie największą dyskusję wywołała ta cyfra 33%. Te 33% jest konsekwencją złej gospodarki terenami przez rady narodowe.</u>
          <u xml:id="u-13.35" who="#JerzyHryniewiecki">Musimy sobie otwarcie powiedzieć, że o ile na całym świecie — nawet w świecie kapitalistycznym — wszystkie magistraty, czy zarządy miejskie posiadają olbrzymią rezerwę terenów i mogą logicznie kierować rozbudową i rozwojem swoich miast, to nasze nowe rady narodowe stanęły bezradnie przed tym faktem, że w naszym państwie socjalistycznym wszystkie tereny miejskie zostały w jak najbardziej lekkomyślny sposób roztrwonione, rozgospodarowane, rozdane i wskutek tego miasto nie jest w stanie prowadzić dobrej i słusznej polityki budowlanej w oparciu o własne tereny. I dlatego może ten procent — 33% ogólnej powierzchni terenów parcelowanych wygląda na bardzo wysoki, ale w tym wypadku jest słuszny.</u>
          <u xml:id="u-13.36" who="#JerzyHryniewiecki">Musimy przywrócić radom narodowym możliwości logicznej i skutecznej gospodarki terenami w miastach, musimy oprócz tych terenów, które bezpośrednio idą na cele użyteczności publicznej i na obsługę nowych działek budowlanych — na minimalną konieczną obsługę — dać radzie narodowej pewną ilość terenów do rozporządzenia w celu prowadzenia słusznej, logicznej polityki terenowej. Dlatego pomimo wielu głosów przeciwnych jednak zatrzymamy się przy tych 33%, a i Komisja Budownictwa i Gospodarki Komunalnej postuluje pozostanie przy tych 33%.</u>
          <u xml:id="u-13.37" who="#JerzyHryniewiecki">W zasadzie plany parcelacji, plany przekształcenia terenu bierze na siebie miasto — czy rada narodowa jeżeli to jest z jej inicjatywy — i wtedy ponosi ono wszelkie koszty. Ale może być i drugi wypadek — że sam właściciel, czy właściciele terenu także będą chcieli stworzyć na swoich terenach, dotychczas inaczej używanych, albo źle pod względem budowlanym podzielonych, nowe plany parcelacyjne, będą się starali przekształcić swoje działki w działki budowlane. Wtedy, gdy to jest z inicjatywy samych posiadaczy, to naturalnie plany te i podziały następują na koszt tych posiadaczy, gdyż miasto przede wszystkim kieruje się polityką ogólną i przede wszystkim daje pierwszeństwo w czasie tym terenom, na których rzeczywiście może w najkrótszym czasie dać najlepsze zaopatrzenie, i tym terenom, które chcę najsilniej i najszybciej zmobilizować pod względem zabudowy, zostawiając pozostałe tereny na dalszym planie.</u>
          <u xml:id="u-13.38" who="#JerzyHryniewiecki">To są ogólne wytyczne.</u>
          <u xml:id="u-13.39" who="#JerzyHryniewiecki">Nie będę tutaj referował wszystkich punktów, które znajdują się w dosyć długiej i stosunkowo bardzo dobrze opracowanej ustawie. Musimy powiedzieć, że ustawa ta załatwia jedną z najtrudniejszych spraw, a mianowicie konflikt między własnością prywatną, obrotem i handlem parcelami a interesem zbiorowisk ludzkich, interesem rad narodowych, interesem wielkich skupisk ludzkich i interesem państwa. Ta ustawa może dlatego jest tak długa i szczegółowa, że starała się zarówno w stosunku do właścicieli terenów, do tych wszystkich, którzy chcą i mogą budować, być ustawą jak najbardziej sprawiedliwą, uniemożliwiającą na przyszłość rzeczywisty wyzysk, rzeczywiste zniszczenie dorobku, czy oszczędności życiowych ludzkich — z jednocześnie pełnym zabezpieczeniem wartości społecznych. Są tutaj metody, które wyraźnie nakładają poważne zadania na rady narodowe. Unikaliśmy w tej ustawie jakichkolwiek delegacji do resortów, bo obawialiśmy się — tak jak zresztą słusznie obawiamy się zawsze, że różne formy wykonywania ustawy często potrafią spaczyć sens samej ustawy, tak że nie będzie mogła być dostatecznie wykorzystana zarówno przez obywateli, jak i przez rady narodowe.</u>
          <u xml:id="u-13.40" who="#JerzyHryniewiecki">Są tutaj pewne poprawki — poprawki stosunkowo niewielkie wniesione w paru tylko punktach.</u>
          <u xml:id="u-13.41" who="#JerzyHryniewiecki">Przede wszystkim są to poprawki tyczące się odszkodowań. A więc kwestia odszkodowań, która z początku była postulowana w ustawie wyłącznie w formie odszkodowań pieniężnych została ujęta nie tylko jako odszkodowanie pieniężne, lecz daje możliwość innej formy odszkodowania, co w dziedzinie budowlanej jest istotne, jak na przykład zamiana.</u>
          <u xml:id="u-13.42" who="#JerzyHryniewiecki">Następna, bardzo istotna sprawa dotyczy załatwienia nader trudnej sprawy własności osób nieobecnych, własności nieustalonych. Bo jesteśmy w Polsce świadkami przedziwnego zjawiska, że rady narodowe nie wiedzą, jakie są ich własne tereny, jakimi terenami rozporządzają, nie zdają sobie często zupełnie sprawy, kto jest właścicielem i jakich terenów.</u>
          <u xml:id="u-13.43" who="#JerzyHryniewiecki">Zagadnienie ustalenia własności terenów w wielu wypadkach jest niesłychanie trudne. W niejednym wypadku wymaga bardzo długiej procedury, o wiele dłuższej, niż potrzeba doraźnie w związku z budownictwem indywidualnym.</u>
          <u xml:id="u-13.44" who="#JerzyHryniewiecki">I dlatego są odpowiednie punkty ustawy, które rzeczywiście te sprawy bardzo wyraźnie określają, a jednocześnie nie stwarzają długiej procedury sądowej. Trzeba powiedzieć wyraźnie, że tam gdzie widzieliśmy, że procedura sądowa byłaby za długa, zbyt przewlekła i rzeczywiście mogłaby zahamować rozwój naszego budownictwa, rozwój naszych miast — tam wszędzie staraliśmy się znaleźć taką formę, która by w pełni pozwalała na to, ażeby zachowując wszelkie prawa własności można było jednak na tych terenach realizować budownictwo.</u>
          <u xml:id="u-13.45" who="#JerzyHryniewiecki">Zagadnienie pierwokupu jest tutaj także wysunięte, jako jeden z punktów — pierwokupu przez rady narodowe w tym wypadku, gdy dane działki są wystawione na sprzedaż. Jest to znowu sprawa bardzo ważna.</u>
          <u xml:id="u-13.46" who="#JerzyHryniewiecki">W dalszym ciągu jest to jeden z punktów, który pozwala radom narodowym prowadzić swoją własną politykę terenową.</u>
          <u xml:id="u-13.47" who="#JerzyHryniewiecki">W każdym razie odszkodowania mają bardzo dużo punktów w tej ustawie. W pewnych wypadkach, gdy tereny rzeczywiście są w pełni wyposażone, w pełni uzbrojone, a mimo to jakoś w zbyt wolnym tempie się odbudowują — ustawa przewiduje skrócony termin zabudowy danych terenów.</u>
          <u xml:id="u-13.48" who="#JerzyHryniewiecki">W razie gdyby ktoś, przystąpiwszy do zabudowy terenu, z tych czy innych ekonomicznych przyczyn tej zabudowy w określonym terminie nie mógł dokończyć, w tym wypadku także przewiduje się dla niego dostateczne i godziwe odszkodowanie, ażeby mógł on albo ktoś inny dokończyć budowę.</u>
          <u xml:id="u-13.49" who="#JerzyHryniewiecki">Poza tym ustawa ta ma jeden wielki plus. Mianowicie jeden z przedostatnich artykułów, art. 36 wymienia całą listę ustaw, dekretów, które tracą swą moc w związku z wejściem w życie tej ustawy. Uważam, że dobrze by było, żeby więcej naszych ustaw posiadało tego rodzaju punkty, bo my giniemy w gąszczu przepisów i trzeba powiedzieć, że obowiązkiem naszym jest dbać o to, aby każda ustawa kasowała jak największą ilość przepisów minionych, żeby ograniczała tę nadmierną ilość przepisów do minimum.</u>
          <u xml:id="u-13.50" who="#JerzyHryniewiecki">Naturalnie czekamy z utęsknieniem na prawo budowlane, które by wreszcie zagadnieniem naszego budownictwa w pełni mogło pokierować, żebyśmy rzeczywiście z tego gąszcza ustaw i dowolnych interpretacji poszczególnych ustaw — zwłaszcza w dziedzinie budownictwa — mogli wyjść jak najprędzej. I dlatego uważamy — także jako Komisja Budownictwa — że punkt kasujący, bądź likwidujący te czy inne dotychczasowe przepisy jest nieodzownym prawie punktem każdej naszej nowej ustawy, normującej budownictwo.</u>
          <u xml:id="u-13.51" who="#JerzyHryniewiecki">Tutaj jeszcze słów parę w sprawie budownictwa. Trzeba powiedzieć, że jesteśmy w tej chwili w epoce wielkiej reformy naszego budownictwa. Nic dziwnego — skłania nas do tego nasza bardzo ciężka sytuacja mieszkaniowa. I rzeczywiście dzięki tezom Komisji Partyjno-Rządowej ukazywały się kolejne projekty tych ustaw i zarządzeń, które mają unormować zagadnienie budownictwa. Naturalnie nie stworzą one nowego budownictwa. Ale tak samo, jak i ta ustawa są częścią wielkiej polityki budowlanej, mającej na widoku rozwój budownictwa w ciągu następnych lat.</u>
          <u xml:id="u-13.52" who="#JerzyHryniewiecki">W tej dziedzinie codziennie spotykamy się z zagadnieniami niesłychanie trudnymi, niebezpiecznymi, wręcz tragicznymi, gdzie nie wystarczy piękna, dobra i słuszna ustawa na przyszłość. I dlatego z tej trybuny sygnalizuję te głosy, które były na Komisji Budownictwa, mianowicie głosy dotyczące tych terenów, które zostały objęte czy to klęską powodzi, czy trąby powietrznej, czy innymi klęskami atmosferycznymi, czy też może czasami czymś w swoich skutkach gorszym — choć trudno to nazwać klęską — wpływem wielkich i szybkich inwestycji przemysłowych, jak tereny węgla brunatnego w Turowie, czy węgla brunatnego w Koninie, jak tereny siarkowe.</u>
          <u xml:id="u-13.53" who="#JerzyHryniewiecki">I tu musimy sobie powiedzieć, pomimo wielkiego optymizmu w stosunku do działania na przyszłość tych ustaw, które rzeczywiście porządkują naszą gospodarkę, które rzeczywiście nawet na terenach działalności indywidualnej stwarzają gospodarkę planową — że w najbliższym czasie Komisja Budownictwa będzie się musiała zająć tymi wypadkami, gdyż zbyt wolne działanie tych ustaw uniemożliwia walkę z żywiołem, uniemożliwia przede wszystkim logiczną likwidację skutków wszystkich klęsk, którymi dane tereny zostały dotknięte.</u>
          <u xml:id="u-13.54" who="#JerzyHryniewiecki">Ja to mówię dlatego, żebyśmy zdawali sobie sprawę, czego możemy się spodziewać po tej ustawie. Po tej ustawie możemy się spodziewać logicznego rozwoju naszych miast.</u>
          <u xml:id="u-13.55" who="#JerzyHryniewiecki">Tak jak ustawa wywłaszczeniowa dała możliwość rzeczywistego uzyskania terenów dla zorganizowanego budownictwa — dla budownictwa państwowego i zorganizowanego budownictwa spółdzielczego różnych typów — tak samo ta ustawa uzupełnia te sprawy. W ten sposób wierzymy, że nasze miasta wreszcie zaczną się rozwijać w sposób logiczny, w sposób planowy, że samowola budowlana nie będzie sprawą usprawiedliwioną przez wszystkich. Dotąd rzeczywiście władze terenowe były bezradne w stosunku do samowoli budowlanej, bo samo zjawisko zwiększania się ilości izb mieszkalnych, chociaż systemem jak najbardziej rabunkowym, jak najbardziej samowolnym, pomimo wszystko zawsze cieszy się pewnym poparciem moralnym. Samowola budowlana, w swoich dalszych skutkach ekonomicznych tragiczna, zawiera w sobie pewne wartości zaspokojenia kłopotów dnia dzisiejszego. Ale mimo to ta samowola budowlana jest sprawą, która jeżeli nie zyskuje poparcia, to w każdym razie nie spotyka się z ostrym przeciwstawieniem, albo odruchem przeciwstawiającym, zarówno ze strony tzw. czynników, jak i opinii publicznej.</u>
          <u xml:id="u-13.56" who="#JerzyHryniewiecki">Stąd uważamy, że póki te ustawy nie wejdą w życie, a zwłaszcza ta ostatnia, która jest ciosem w dwie nasze klęski społeczne w miastach: przede wszystkim w spekulację gruntową, a w drugim punkcie w samowolę budowlaną — że bez tej ustawy narażeni bylibyśmy w dalszym ciągu na ten dość tragiczny obraz, jaki widzimy zwłaszcza na peryferiach naszych większych miast.</u>
          <u xml:id="u-13.57" who="#JerzyHryniewiecki">Kończąc ogólne uwagi o tej ustawie muszę jeszcze raz stwierdzić, że ta ustawa wymaga dalszego i to jak najszybszego uzupełnienia przez ustawę o terenach dla budownictwa zagród wiejskich, bo tylko wtedy będziemy mogli używać tego określenia, które może zbyt rzadko ostatnio na sali sejmowej słyszymy — określenia „gospodarka planowa”.</u>
          <u xml:id="u-13.58" who="#JerzyHryniewiecki">Jeżeli chodzi o szczegółowe poprawki, to zostały one zgłoszone w druku nr 154. Te dwie poprawki do art. 11 i 13 rozszerzają i wyjaśniają pewne rzeczy. A mianowicie pierwsza jest do art. 11. Art. 11 w pierwotnym projekcie ustawy mówił o 33% ogólnej powierzchni, która przechodzi na rzecz państwa bez odszkodowania, z przeznaczeniem na użyteczność publiczną.</u>
          <u xml:id="u-13.59" who="#JerzyHryniewiecki">Druga poprawka dotyczy sprawy odszkodowań nie tylko pieniężnych, ale rozszerzenia pojęcia odszkodowania na wszelkie inne typy i formy wymiany lub zapłaty.</u>
          <u xml:id="u-13.60" who="#JerzyHryniewiecki">Wreszcie istnieje poprawka przesłana nam przez Komitet Urbanistyki i Architektury, a przyjęta przez Komisję Budownictwa — poprawka do art. 6 ust. 2, która jest tylko wyjaśnieniem, jest zmianą redakcyjną. Mianowicie w art. 6 ust. 2 po wyrazie „prezydium” należy dodać „powiatowej”. Poprawka ta nie wprowadza merytorycznych zmian w treści art. 6; celem jest jej jedynie nadanie większej jasności wymienionemu przepisowi.</u>
          <u xml:id="u-13.61" who="#JerzyHryniewiecki">Jak z tego widać, pomimo bardzo wnikliwej i długiej dyskusji na Komisji Budownictwa zaszła konieczność zgłoszenia jeszcze pewnych poprawek, lecz znikoma ich ilość świadczy o bardzo dobrym przygotowaniu ustawy. Jednocześnie muszę zaznaczyć, że projekt ustawy został przyjęty na Komisji jednomyślnie i dzisiaj w jej imieniu mam zaszczyt przedłożyć tę ustawę do uchwalenia Sejmowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzesławWycech">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#CzesławWycech">Proszę Obywateli Posłów o zapisywanie się do głosu.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Edwardowi Sokołowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#EdwardSokołowski">Wysoki Sejmie! Ustawa, nad którą toczy się dziś debata, wzbudziła szerokie zainteresowanie ogółu społeczeństwa. Zasady nowej polityki budowlano-mieszkaniowej, dążące do uruchomienia inicjatywy społecznej w zakresie budownictwa ze środków własnych ludności, zaczynają dawać widome efekty. Stale rozwijająca się akcja budowania mieszkań przy nakładzie pracy i zasobów własnych obywateli jest wyrazem postępującej stabilizacji i wzrastającego klimatu zaufania.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#EdwardSokołowski">Trudności napotykane w realizacji tej zdrowej inicjatywy są różnorodne.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#EdwardSokołowski">Pierwszą z nich jest wprowadzenie sprzedaży placów na własność czasową — pojęcie, które jeszcze nie znalazło pełnego prawa obywatelstwa w naszym kraju.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#EdwardSokołowski">Roczne doświadczenia i obserwacje uzyskane ze stosowania ustawy z maja 1957 r. wykazują potrzebę przeanalizowania niektórych postanowień tej ustawy, między innymi analizy pojęcia własności czasowej, które zwłaszcza na Ziemiach Zachodnich identyfikowane jest z pojęciem tymczasowości i nie sprzyja rozwojowi budownictwa ze środków własnych ludności.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#EdwardSokołowski">Drugą trudność powoduje sprawa ustalonych cen za sprzedawane place, nie uwzględniających różnej ich wartości w ośrodkach wielkomiejskich i różnych regionach kraju, jak również przewlekła niejednokrotnie procedura przy sprzedaży placów. Sprawa ta wymaga jak najrychlejszej rewizji.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#EdwardSokołowski">Trzecią trudność powoduje występujące zjawisko spekulacji gruntami.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#EdwardSokołowski">Jedną z najważniejszych jednak trudności występujących zwłaszcza w miastach jest brak terenów pod budownictwo ze środków własnych ludności.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#EdwardSokołowski">Realizatorzy budownictwa indywidualnego wiedzą dobrze, jak trudno jest obecnie, zwłaszcza w miastach, o jakąkolwiek działkę pod budowę i ile taka działka potrafi nieraz kosztować. Występujący brak terenów państwowych, które mogłyby być udostępnione na cele budownictwa indywidualnego, oraz spekulacyjne ceny gruntów prywatnych są też jedną z przyczyn powszechnie występującej samowoli budowlanej.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#EdwardSokołowski">Dotychczasowe budownictwo indywidualne prowadzone jest najczęściej po partyzancku — bez ładu i składu, z czego wynikają poważne komplikacje komunikacyjne, materiałowe itp.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#EdwardSokołowski">W tych zatem warunkach istnieje konieczność uregulowania zagadnienia zabezpieczenia terenów pod budowę indywidualną, przy jednoczesnym ustaleniu warunków koniecznych dla rozwoju właściwego planowo i przestrzennie budownictwa. Rolę tę spełnia projekt ustawy o terenach na budownictwo domów jednorodzinnych w miastach i osiedlach.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#EdwardSokołowski">Na podkreślenie zasługują przepisy ustawy mówiące o tym, że prezydia rad narodowych mają obowiązek wyznaczenia odpowiednich terenów dla budownictwa indywidualnego, przewidując jednocześnie, że tereny te mają być wyposażone przez miasto w minimum odpowiednich urządzeń komunalnych, jak ulice, oświetlenie, wodociągi lub studnie.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#EdwardSokołowski">Obowiązek ten, przewidziany ustawą, porządkuje i kończy z dzikim budownictwem na terenach nie przygotowanych do budowy, a przewidując możliwość rozciągnięcia stosowania przepisów ustawy na miejscowości podmiejskie — reguluje zagadnienia rozbudowy miejscowości bezpośrednio przyległych do dużych miast.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#EdwardSokołowski">Po wyznaczeniu terenów dla budownictwa jednorodzinnego rady narodowe na swój koszt obowiązane są sporządzić plany zagospodarowania.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#EdwardSokołowski">Ponieważ jednak istnieje uzasadniona obawa, że wojewódzkie pracownie urbanistyczne nie będą w stanie terminowo wykonać tych prac — wysuwamy przeto dezyderat rozbudowy małych pracowni w miastach wydzielonych i powiatowych.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#EdwardSokołowski">Na podstawie planu zagospodarowania rady narodowe obowiązane są sporządzić plan parcelacji. Projekt przewiduje, że z gruntów objętych podziałem 33% powierzchni przechodzi na własność państwa bez odszkodowania, z przeznaczeniem na cele użyteczności publicznej oraz jako działki budowlane.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#EdwardSokołowski">Przepis ten jest słuszny, jeśli się zważy, że koszty planów parcelacji i urządzeń obciążają prezydia, a sama parcelacja zwiększa wartość gruntów. Zasada ta stosowana jest we wszystkich państwach w całym świecie.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#EdwardSokołowski">Z reguły obciążenia te są większe. Nawet u nas w okresie międzywojennym obciążenia te były większe, gdyż według art. 64 ustawy z lutego 1928 r. władza zatwierdzająca parcelację mogła zobowiązać właściciela do urządzenia jego kosztem ulic, dróg, placów, skwerków i parków przewidzianych w planie zabudowania na obszarze parcelowanym oraz do dalszego utrzymywania tych urządzeń. Ogólna powierzchnia terenu zajętego na cele użyteczności publicznej nie mogła wówczas jednocześnie przekraczać od 25 do 35% powierzchni, a obowiązująca u nas od czerwca 1948 r. ustawa o podziale nieruchomości na obszarach miast pozwala przy parcelacji zabrać bezpłatnie na cele użyteczności publicznej grunty stanowiące 20% wartości działek — i nałożyć na właściciela dzielonej nieruchomości obowiązek uiszczania sumy, nie przekraczającej 20% wartości działek na koszty urządzenia ulic, placów i dróg.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#EdwardSokołowski">To, co powiedziałem, wskazuje, że zastosowana norma 33% jest niższa od powszechnie stosowanych i jest życiowo uzasadniona. Ustawa pozwala na łączenie nieruchomości oraz w formie uproszczonej komasacji na przekształcanie ich konfiguracji i tworzenie parcel odpowiadających wymogom budowlanym. Dla przeciwdziałania ewentualnej spekulacji gruntami ustawa przewiduje, że Rada Ministrów, bądź upoważnione prezydia wojewódzkich rad narodowych mogą określać powszechnie obowiązujące ceny działek na terenie budownictwa jednorodzinnego.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#EdwardSokołowski">Ustawa w swym tytule mówi o terenach dla budownictwa domów jednorodzinnych i tego określenia używa w tekście — oprócz art. 1, w którym powiedziane jest, że terenami dla budownictwa... są tereny, na których... może być realizowane budownictwo domów jednorodzinnych i małych domów mieszkalnych.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#EdwardSokołowski">Podkreślam to dlatego, że — jak przed chwilą powiedziałem — w dalszych częściach ustawy używane są jedynie określenia: „budownictwo jednorodzinne”. Chodzi przecież o tereny tak pod budownictwo domów jednorodzinnych, jak i małych domów mieszkalnych składających się z 4 lokali każdy, o nie więcej niż 5 izbach mieszkalnych, i stanowiących odrębną własność hipoteczną, określonych przepisami ustawy z dnia 28 maja 1957 r. Zagadnienie to szczególnie ważne i istotne jest w dużych miastach, gdzie w rozwoju budownictwa indywidualnego znacznie większą przyszłość ma budowa małych domów mieszkalnych, niż domów jednorodzinnych. Wiąże się to przecież ściśle z obszarem przestrzennym, a i nie bez znaczenia jest tu kwestia kosztów budowy, materiałów budowlanych, systemu budowy itp.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#EdwardSokołowski">Rozważając poszczególne elementy ustawy zmierzającej w swym sensie do ukrócenia chaosu rozbudowy, spekulacji gruntami — pragnę zatrzymać się nad istotnymi sprawami, jakie określają te przepisy, które mówią o udostępnieniu przez rady narodowe do publicznej wiadomości projektów zagospodarowania terenów, co pozwoli osobom bezpośrednio zainteresowanym do zgłoszenia swych uwag i wniosków, oraz te, które określają zobowiązania właścicieli indywidualnych działek budowlanych do zabudowania ich w ustalonym terminie.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#EdwardSokołowski">Przepis ten pozwoli na właściwe wykorzystanie terenów uzbrojonych, które w przeciwnym wypadku mogłyby być przez długie lata niewłaściwie eksploatowane, mimo dużych nakładów wyłożonych na ich uzbrojenie.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#EdwardSokołowski">Przejęcie działek traktowane jest jako ostateczność, po wyczerpaniu wszystkich terminów na ich zabudowę. Nieuniknione jednak są niewątpliwie wypadki, w których z przyczyn uzasadnionych właściciel nie będzie mógł dokończyć rozpoczętej budowy w wyznaczonym terminie.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#EdwardSokołowski">Oczekujemy więc, że przepis ten będzie stosowany bardzo wnikliwie, traktując te sprawy w zależności od tego, czy chodzi o właściciela wielu działek, czy też właściciela jednej działki, na której w wyniku dorobku całego nieraz życia ma być wybudowany dom jednorodzinny; oczekujemy także, iż rady narodowe w pełni wywiążą się z okazanego im zaufania przez sumienne i bezstronne badanie przyczyn, dla których budowa nie może być zakończona w terminie określonym przepisami ustawy.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#EdwardSokołowski">Wysoki Sejmie! Wniesiony projekt ustawy może być poczytywany na pozór jako hamujący żywotny rozwój budownictwa indywidualnego przez stosowanie odpowiednich wymogów i przepisów; w istocie rzeczy jednak ustawa w swych zwięzłych i prostych sformułowaniach zabezpiecza interes publiczny i wiąże go z interesami osobistymi właściciela, zabezpiecza rozwój budownictwa indywidualnego we właściwych formach i według należytych planów przestrzennych, umożliwia także takie przygotowanie działek, które pozwoli na dalszą rozbudowę naszych miast i osiedli, przeciwdziała poprzez swe przepisy spekulacji gruntami i dąży do urealnienia ich cen, aby stały się one dostępne dla przeciętnego obywatela.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#EdwardSokołowski">Biorąc zatem pod uwagę niewątpliwe korzyści, jakie płyną z przepisów przedstawionego tu dziś Wysokiej Izbie projektu ustawy, Klub Poselski Stronnictwa Demokratycznego głosować będzie za ustawą.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o terenach dla budownictwa domów jednorodzinnych w miastach i osiedlach, wraz z poprawkami Komisji Budownictwa i Gospodarki Komunalnej oraz z poprawką zgłoszoną dodatkowo ustnie przez sprawozdawcę w imieniu Komisji — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o terenach dla budownictwa domów jednorodzinnych w miastach i osiedlach wraz z proponowaną dodatkowo poprawką.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#CzesławWycech">Zarządzam przerwę w obradach do godz. 16.30.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#komentarz">(Przerwa w posiedzeniu od godz. 14 min. 35 do godz. 16 min. 40.)</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#CzesławWycech">Wznawiam obrady.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 3 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów o rządowym projekcie ustawy o rzecznikach patentowych (druki nr 148 i 152).</u>
          <u xml:id="u-16.11" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Emil Jerzyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#EmilJerzyk">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów przedkładam rządowy projekt ustawy o rzecznikach patentowych, zawarty w druku sejmowym nr 148.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#EmilJerzyk">Wymieniony projekt rozpatrywany był na posiedzeniu tejże Komisji w dniu 8 maja br. w obecności przedstawicieli Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Finansów, Urzędu Patentowego PRL i Kolegium Rzeczników Patentowych. W wyniku dyskusji zostało wniesionych kilka poprawek i po ich przyjęciu postanowiono przedłożyć Wysokiej Izbie do uchwalenia rządowy projekt ustawy o rzecznikach patentowych wraz z poprawkami Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#EmilJerzyk">Na wstępie swego sprawozdania pragnę podkreślić, że projektowana ustawa ma na celu po pierwsze — zlikwidowanie Kolegium Rzeczników Patentowych, powołanego na mocy ustawy uchwalonej 20 grudnia 1949 r. jako urząd państwowy, i po wtóre — przekształcenie zawodu rzeczników patentowych na zawód wolny, tak jak to jest w innych krajach demokracji ludowej, np. w NRD, na Węgrzech oraz w wielu krajach świata.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#EmilJerzyk">Uchwalenie projektu tej ustawy usunie wewnętrzną sprzeczność tkwiącą w dotychczasowym stanie rzeczy, kiedy Kolegium Rzeczników Patentowych, będące instytucją państwową, było równocześnie pełnomocnikiem stron i to nawet wówczas, gdy interesy tych stron były sprzeczne.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#EmilJerzyk">Równocześnie uchwalenie przedłożonego projektu ustawy uczyni zadość żądaniom szerokich rzesz polskich wynalazców, którzy na I Walnym Zjeździe Stowarzyszenia Wynalazców Polskich, odbytym dnia 2 czerwca 1957 r. w stolicy, dali temu wyraz przez uchwalenie rezolucji następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#EmilJerzyk">„W celu usprawnienia pomocy i właściwej reprezentacji wynalazców przed Urzędem Patentowym I Walny Zjazd Stowarzyszenia Wynalazców Polskich uważa, że należy stworzyć wolny zawód rzecznika patentowego na zasadach analogicznych do zawodu adwokata”. Instytucja rzeczników patentowych ma za zadanie udzielanie porad i pomocy technicznej, jak również prawnej, w sprawach ochrony wynalazków, wzorów użytkowych i zdobniczych i innych znaków towarowych, oraz zadanie wykonywania wszelkich czynności związanych z tą ochroną w Polsce i za granicą.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#EmilJerzyk">Zawód rzecznika patentowego powstał z chwilą ukazania się prawa patentowego, ustalającego między innymi konieczność dołączenia do dokumentu patentowego tekstu określającego w sposób ścisły przedmiot wynalazku i jego zakres. Wraz z powstaniem tego prawa wyłoniły się trudności dla wynalazcy w zakresie redakcji opisu patentowego, czyli — innymi słowy — sprawa, jak ma być sprecyzowany i ujęty w formę techniczno-prawną każdy wynalazek zgłoszony do Urzędu Patentowego, aby patent ten faktycznie bronił wynalazek przed naśladownictwem, a ponadto aby na podstawie tego dokumentu jego właściciel mógł dochodzić swych praw z dobrym skutkiem.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#EmilJerzyk">Praca rzecznika patentowego, jak wynika z wyżej przytoczonych obowiązków, które winien on sumiennie wypełniać — jest ogromnie odpowiedzialna i nie można jej zaliczyć do prac łatwych, ponieważ rzecznik obowiązany jest w sposób ścisły sformułować istotę wynalazku.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#EmilJerzyk">Praca rzecznika patentowego jest przede wszystkim pracą koncepcyjną, pracą twórczą, polegającą często na długotrwałym badaniu, a niejednokrotnie studiowaniu literatury technicznej i patentowej krajowej, jak również i zagranicznej, w celu dokładnego wyjaśnienia klientowi, co w tej dziedzinie jest już znane — oraz na oddzieleniu elementów znanych od nowego pomysłu, tak aby na ten właśnie pomysł mógł być uzyskany patent istotnie gospodarczo wartościowy.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#EmilJerzyk">Już sam charakter pracy rzecznika patentowego wskazuje, że zawód ten powinien być zawodem wolnym, aby rzecznik mógł pracować wydajnie i korzystnie dla szerokich rzesz wynalazców jako swych klientów. Pracy tej — jak wynika z doświadczeń wieloletnich — nie może wykonać należycie rzecznik patentowy w charakterze urzędnika państwowego, który pobiera stałe wynagrodzenie miesięczne, niezależnie zupełnie od wartości jego twórczego wkładu.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#EmilJerzyk">Również ze względu na charakter i jakość pracy rzecznika patentowego nie może on być urzędnikiem państwowym, ponieważ przy wykonywaniu swych funkcji nie może być uzależniony i krępowany rozkazami swych zwierzchników.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#EmilJerzyk">Upaństwowienie zawodu rzeczników patentowych przyniosło w rezultacie poważny spadek zgłoszeń i zleceń, w szczególności z zagranicy, ponieważ zagraniczni zleceniodawcy nie nabrali zaufania do takiej instytucji, jaką jest Kolegium Rzeczników Patentowych. W wyniku tego spadku zleceń zagranicznych automatycznie poważnie zmniejszyła się suma wpływów dewizowych do kraju.</u>
          <u xml:id="u-17.12" who="#EmilJerzyk">Upaństwowienie zawodu rzeczników patentowych spowodowało również, że liczba rzeczników patentowych, która np. w 1938 r. wynosiła 35, spadła obecnie do liczby 7. Należy wnioskować, że przy utrzymaniu w dalszym ciągu obecnego stanu faktycznego, zawód rzeczników patentowych skazany byłby nieuchronnie na wymarcie. Z drugiej strony fakt, że prawie całkowicie ustał dopływ młodego narybku jako kandydatów do tego zawodu, spowodował, że mała ilość rzeczników patentowych uniemożliwiała w praktyce objęcie przez Kolegium zastępstwa, oraz udzielanie porad wszystkim osobom, chcącym korzystać z jego usług, w odpowiednim czasie.</u>
          <u xml:id="u-17.13" who="#EmilJerzyk">Rządowy projekt ustawy o rzecznikach patentowych zmienia w sposób radykalny dotychczasowy stan faktyczny w tym sensie, że zostają usunięte wszystkie błędy i niedociągnięcia, jakie przyniosła z sobą ustawa z grudnia 1949 r.</u>
          <u xml:id="u-17.14" who="#EmilJerzyk">Niezależnie od tych zmian omawiany projekt ustawy wprowadza również pewne zmiany w przepisach z dnia 22 marca 1928 r. o ochronie wynalazków, wzorów i znaków towarowych. Zmiany te ujęte są w art. 22 projektowanej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-17.15" who="#EmilJerzyk">Uchwalenie oraz wprowadzenie w życie nowej ustawy o rzecznikach patentowych przyniesie w pierwszym rzędzie skarbowi państwa poważne oszczędności wskutek likwidacji Kolegium Rzeczników Patentowych, a ponadto zwiększą się dochody skarbu państwa z dodatkowych wpływów uzyskanych z podatków, jakie będą płacili rzecznicy patentowi.</u>
          <u xml:id="u-17.16" who="#EmilJerzyk">Niezależnie od tego należy przypuszczać, że zwiększy się liczba zleceń, w szczególności zleceń z zagranicy, a tym samym zwiększy się wpływ potrzebnych nam dewiz.</u>
          <u xml:id="u-17.17" who="#EmilJerzyk">Uchwalenie nowej ustawy spowoduje niewątpliwie zwiększenie atrakcyjności tego zawodu — co przyczyni się do wzrostu liczby rzeczników patentowych — a w konsekwencji również zwiększenie sił fachowych w biurach rzeczników patentowych dla zabezpieczenia szybkiego i sprawnego wykonywania wszystkich czynności związanych z tym zawodem.</u>
          <u xml:id="u-17.18" who="#EmilJerzyk">Projekt ustawy określa w początkowych artykułach, jakim warunkom musi odpowiadać kandydat na rzecznika patentowego, jeśli chodzi o wykształcenie i wiadomości fachowe. Ponadto warunkują one, że kandydat obowiązany jest złożyć egzamin przed powołaną w tym celu przez Prezesa Urzędu Patentowego komisją egzaminacyjną — z wynikiem pomyślnym.</u>
          <u xml:id="u-17.19" who="#EmilJerzyk">W dalszych artykułach mówi się, że przez wpisanie na listę rzeczników patentowych uzyskuje się prawo wykonywania czynności zawodowych, oraz o tym, że rzecznik musi przed rozpoczęciem czynności złożyć odpowiednie przyrzeczenie.</u>
          <u xml:id="u-17.20" who="#EmilJerzyk">W dalszej części projektowanej ustawy, której omawiać szczegółowo nie zamierzam, określa się warunki i zadania, jakie obowiązywać będą rzecznika patentowego przy spełnianiu czynności zawodowych. Sprecyzowane są w sposób jasny i zrozumiały sankcje dyscyplinarne w stosunku do tych rzeczników patentowych, którzy naruszą swoje obowiązki zawodowe lub postępować będą sprzecznie z zasadami prawa.</u>
          <u xml:id="u-17.21" who="#EmilJerzyk">Na zakończenie omawiania niniejszej ustawy należy wymienić art. 19, z którego treści wynika, że osoby wpisane na listę rzeczników patentowych tworzą zrzeszenie rzeczników patentowych, a ponadto równocześnie precyzuje on zadania tego zrzeszenia.</u>
          <u xml:id="u-17.22" who="#EmilJerzyk">Wysoka Izbo! Jak wspomniałem na wstępie Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów poczyniła w tekście projektowanej ustawy pewne poprawki, a mianowicie:</u>
          <u xml:id="u-17.23" who="#EmilJerzyk">— w art. 3 ust. 2 skreśla się kropkę i dodaje wyrazy: „po zasięgnięciu opinii zrzeszenia rzeczników patentowych”;</u>
          <u xml:id="u-17.24" who="#EmilJerzyk">— w art. 11 ust. 2 dodaje się nowe zadanie następującej treści: „Od decyzji Prezesa Urzędu Patentowego przysługuje odwołanie do Prezesa Rady Ministrów, który decyduje ostatecznie”;</u>
          <u xml:id="u-17.25" who="#EmilJerzyk">— w art. 14 skreśla się kropkę i dodaje wyrazy: „a nie ustanowił zastępcy”;</u>
          <u xml:id="u-17.26" who="#EmilJerzyk">— w art. 17 ust. 2 po wyrazach „oraz zasady” dodaje się wyrazy „i tryb”.</u>
          <u xml:id="u-17.27" who="#EmilJerzyk">W imieniu Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów wnoszę:</u>
          <u xml:id="u-17.28" who="#EmilJerzyk">Wysoki Sejm uchwalić raczy ustawę o rzecznikach patentowych zgodnie z przedłożonym projektem rządowym, wraz z proponowanymi przez Komisję poprawkami, zawartymi w druku nr 152.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów pragnie zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o rzecznikach patentowych, wraz z poprawkami Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o rzecznikach patentowych.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 4 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego o rządowym projekcie ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi (druki nr 136 i 155).</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Franciszek Maj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#FranciszekMaj">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi załatwia w znacznym stopniu tę część uchwały sejmowej z dnia 12 Iipca 1957 r. o planie rozwoju gospodarczego wiatach 1956–1960, w której omawiane są zalecenia w celu uporządkowania gospodarki torfowej.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#FranciszekMaj">Zalecenie to brzmi — cytuję: „Podejmując dalszą eksploatację torfu na cele opałowe, jak i rolniczo-przemysłowe, należy uporządkować sprawy organizacyjne związane z eksploatacją złóż ze względu na konieczność ochrony użytków rolnych, ustalić nadzór nad eksploatacją torfu i zagospodarowaniem terenów potorfowych przez prezydia rad narodowych”.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#FranciszekMaj">Według danych szacunkowych Ministerstwa Rolnictwa torfowiska w Polsce stanowią około 5% powierzchni kraju, obejmując obszar ponad 1,5 mln ha. Rzadko w stanie naturalnym nadają się one do użytkowania rolniczego, czy dla celów eksploatacji. Większość torfowisk dopiero po uregulowaniu stosunków wodnych staje się przydatna do gospodarczego wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#FranciszekMaj">W 1945 r. na terenach torfowych znajdowały się na obszarze około 700 tys. ha urządzenia melioracyjne, z których większa ilość wymagała renowacji. W latach 1945–1955 na terenach torfowych nowymi pracami melioracyjnymi objętych zostało około 50 tys. ha, zaś renowację przeprowadzono na obszarze około 240 tys. ha.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#FranciszekMaj">W planie 5-letnim projektuje się przeprowadzenie melioracji nowych na 120 tys. ha i renowacji na 150 tys. ha. Perspektywiczny plan melioracyjny przewiduje, że w zasadzie na wszystkich torfowiskach, wymagających melioracji, do 1975 r. prace melioracyjne będą wykonane.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#FranciszekMaj">W ubiegłym okresie polityka w sprawach gospodarki torfowej kształtowała się głównie pod wpływem traktowania torfu jako surowca dla produkcji opału, przy niedocenianiu rolniczego znaczenia torfowisk w gospodarce kraju. Taka polityka w ubiegłym okresie w sprawach gospodarki torfowej kształtowała się z powodu zwiększonego zużycia węgla kamiennego przez rozbudowywane wszystkie gałęzie przemysłu, dlatego z konieczności włączono między innymi i torf do bilansu paliw opałowych.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#FranciszekMaj">Należy dodać, że koncepcję wykorzystania torfowisk jako złóż kopaliny opałowej oparto na mylnym z gruntu założeniu o możliwości wyeksploatowania całej masy torfowej. Byłoby to niewykonalne zarówno z uwagi na cechy stratygraficzne naszych torfowisk (duża ilość bardzo płytkich), jak i na przydatność opałową większej ilości przemulonych torfowisk (ponad 50%), pomijając względy przyrodnicze i ogromne straty gospodarcze (szczególnie rolnicze) dla kraju.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#FranciszekMaj">Dotychczasowe akty prawne regulowały przede wszystkim sprawę eksploatacji złóż torfowych. Uchwały Prezydium Rządu z dnia 20 lutego 1952 r. oraz z dnia 17 stycznia 1953 r. regulowały przede wszystkim sprawy eksploatacji złóż torfowych na opał. W tym czasie dysponenta złożami torfowymi praktycznie nie było.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#FranciszekMaj">Mocą dekretu z dnia 24 czerwca 1953 r., który był podstawą do rozbudowy administracji torfowej, powołano szereg jednostek administracyjnych oraz wydzielono nadzór i gospodarkę terenami torfowymi z Ministerstwa Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#FranciszekMaj">Rozbudowana obecnie istniejąca administracja kilku instytucji zajmujących się zagadnieniami torfu, których praca nie ma praktycznego powiązania i przez to należytego współdziałania, ma dużo wad i jest bardzo kosztowna. Kosztowna praca tych instytucji, czasem nawet błędna, ponieważ w wielu zagadnieniach oparta wyłącznie na teorii, pochłania olbrzymie sumy ze skarbu państwa. Obecnie w 6 instytucjach związanych z gospodarką torfową, którymi są:</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#FranciszekMaj">a) Urząd Gospodarki Torfowej,</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#FranciszekMaj">b) Centralny Urząd Przemysłu Torfowego,</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#FranciszekMaj">c) Geotorf,</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#FranciszekMaj">d) Instytut Torfowy,</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#FranciszekMaj">e) Pracownia Projektowo-Kosztorysowa Działu Torfowego,</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#FranciszekMaj">f) Centralne Biuro Konstrukcji Maszyn i Urządzeń Torfowych,</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#FranciszekMaj">zatrudnionych jest koło 500 pracowników umysłowych, których koszt utrzymania przekracza obecnie 50% wartości produkcji rocznej przedsiębiorstw uspołecznionych.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#FranciszekMaj">Od 1955 r. do chwili obecnej sprawa zreorganizowania zagadnień torfowych, sposób wykorzystania torfowisk był przedmiotem sporu tak co do roli, jaką powinny one spełniać w gospodarce narodowej, jak i co do kompetencji władz i organizacji w zakresie gospodarowania torfowiskami.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#FranciszekMaj">Wynikiem długotrwałej dyskusji, uwzględniającej opinie Polskiej Akademii Nauk, Naczelnej Organizacji Technicznej, fachowców-torfiarzy, terenowej służby rolnej i melioracyjnej oraz praktyków-rolników, jest projekt ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#FranciszekMaj">Doceniając torfowiska jako gleby zasobne, szczególnie nadające się do wykorzystania jako użytki zielone oraz jako nawozy organiczne i ściółka, projekt ustawy w hierarchii celów, jakim powinny służyć torfowiska, na naczelnym miejscu stawia użytkowanie rolnicze, czego wyrazem jest art. 1 projektowanej ustawy, który mówi że: „Sprawy gospodarowania terenami torfowymi należą do zakresu działania Ministra Rolnictwa”.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#FranciszekMaj">Mając na uwadze, że pewne połacie torfowisk, szczególnie wysokich i przejściowych, w stanie naturalnym przedstawiają małą wartość jako użytki zielone, oraz że pewne torfowiska już służące jako użytki zielone zostały w poprzednim okresie częściowo zdewastowane, projekt ustawy zezwala na eksploatację złóż torfowych dla celów przemysłowych, opałowych, leczniczych i rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#FranciszekMaj">Według projektu ustawy na eksploatację potrzebne są zezwolenia, których mają udzielać prezydia powiatowych lub miejskich rad narodowych. Na wydobywanie torfu z własnych gruntów, na potrzeby własnego gospodarstwa rolnego lub domowego nie jest wymagane zezwolenie, jednak na wydobywających nakłada się obowiązek zagospodarowania potorfi.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#FranciszekMaj">Celem ochrony torfowisk przed dalszą ich dewastacją — a można by przytoczyć szereg przykładów, gdzie z jednej strony państwo wydatkowało olbrzymie sumy na melioracje i zagospodarowanie rolnicze, a z drugiej strony wskutek rabunkowego wydobycia torfu psuje się i zamienia w nieużytki gleby, które stanowią dla rolnictwa wielką wartość — projekt ustawy wyklucza całkowicie wszelką eksploatację na torfowiskach wymienionych w art. 4 projektowanej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#FranciszekMaj">Zdając sobie sprawę, że duże niebezpieczeństwo dla gospodarki torfowej stanowi indywidualna eksploatacja chłopska, która prowadzona według szacunku Ministerstwa Rolnictwa na obszarze ok. 200 tys. ha, w tym około 100 tys. ha dołów potorfowych, nie da się uporządkować przepisami administracyjnymi — należy właściwie ustawić zaopatrzenie wsi w opał, oraz przy pomocy służby łąkarsko-melioracyjnej poprzez kółka rolnicze i spółki wodne prowadzić szeroką działalność propagandowo-instruktażową celem prawidłowego i oszczędnego wykorzystania torfowisk.</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#FranciszekMaj">Ustawa nie reguluje spraw państwowego przemysłu torfowego, które do chwili obecnej należą do Ministra Przemysłu Drobnego i Rzemiosła. Co prawda zarządzeniem Ministra Przemysłu Drobnego i Rzemiosła z grudnia 1957 r. Centralny Zarząd Przemysłu Torfowego został postawiony w stan likwidacji, a przedsiębiorstwa przemysłu torfowego mają być podporządkowane prezydiom wojewódzkich rad narodowych — wojewódzkim zarządom przemysłu.</u>
          <u xml:id="u-19.25" who="#FranciszekMaj">Wojewódzkie zarządy przemysłu nie tylko nie przejmują nadzoru nad przedsiębiorstwami torfowymi, lecz w większości wypowiadają negatywne stanowisko co do ich przejęcia. Biorąc pod uwagę skalę, jaką zajmuje przemysł torfowy w gospodarce narodowej, oraz możliwości rozwoju tego przemysłu, należałoby, ażeby czynniki kompetentne przedyskutowały, ozy nie byłoby słuszne, aby całość przemysłu torfowego umieścić w Centrali Rolniczej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”. Obecnie w całym kraju czynnych jest 10 przedsiębiorstw państwowych, pracujących w 20 punktach.</u>
          <u xml:id="u-19.26" who="#FranciszekMaj">W 1957 r. przedsiębiorstwa państwowe wyprodukowały torfu opałowego 20 tys. ton, ściółki torfowej 13 tys. ton, z czego na eksport — 2.600 ton. Na 1958 r. plan dla przedsiębiorstw państwowych przewiduje: torfu opałowego 45 tys. ton, ściółki 20 tys. ton, z tego na eksport — 4 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-19.27" who="#FranciszekMaj">CRS obecnie wydobywa torf w koło 250 zakładach, produkując torfu opałowego około 200 tys. ton.</u>
          <u xml:id="u-19.28" who="#FranciszekMaj">CRS przez cały poprzedni okres zajmował się eksploatacją torfu i obecnie uchwałą Zarządu Głównego Nr 52/58 z dnia 25 lutego br. ustalił nowe zasady produkcji torfu, które na odcinku prowadzenia zakładów przewidują, że kopalnie torfu i zakłady wyrobów z torfu mają być prowadzone:</u>
          <u xml:id="u-19.29" who="#FranciszekMaj">a) w ramach gminnych spółdzielni,</u>
          <u xml:id="u-19.30" who="#FranciszekMaj">b) jako wyodrębnione zakłady na pełnym lub ograniczonym rozrachunku gospodarczym PZGS lub WZGS,</u>
          <u xml:id="u-19.31" who="#FranciszekMaj">c) jako zakłady kilku GS, PZGS lub WZGS,</u>
          <u xml:id="u-19.32" who="#FranciszekMaj">d) lub ewentualnie jako spółdzielnie torfiarskie, względnie łąkarsko-torfiarskie.</u>
          <u xml:id="u-19.33" who="#FranciszekMaj">CRS ma doświadczenie oraz przygotowany personel na odcinku eksploatacji torfu. Wydaje się, że CRS mógłby przejąć całość przemysłu torfowego. Na uwagę zasługuje produkcja ściółki eksportowej, którą to produkcję w okresie lat 1946–1952 prowadził również CRS.</u>
          <u xml:id="u-19.34" who="#FranciszekMaj">W wyniku uchwalenia ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi oraz uporządkowania spraw organizacyjnych przemysłu torfowego wykonane będzie zalecenie cytowanej we wstępie uchwały sejmowej o planie rozwoju gospodarczego w latach 1956–1960.</u>
          <u xml:id="u-19.35" who="#FranciszekMaj">Projekt ustawy wyraźnie ustala kierunek rolniczego wykorzystania torfowisk, które obecnie w 90% stanowią różnej wielkości użytki zielone. Około 45% terenów torfowych zmeliorowano i około 30% zagospodarowano rolniczo. Według danych Ministerstwa Rolnictwa w planach perspektywicznych tego Ministerstwa uwzględniono pełne zmeliorowanie i rolnicze zagospodarowanie torfowisk typu niskiego do 1975 r.</u>
          <u xml:id="u-19.36" who="#FranciszekMaj">Mając na uwadze dalsze potrzeby rolnictwa na odcinku zwiększenia pogłowia zwierząt gospodarskich, szczególnie bydła, oraz podwyższenie plonów z 1 ha, widząc w torfowiskach poważne rezerwy w niektórych rejonach kraju, które w poważnej mierze przyczynią się do podniesienia produkcji rolnej — Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego po rozważeniu rządowego projektu ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi i wniesieniu poprawek na swym posiedzeniu w dniu 15 maja wnosi:</u>
          <u xml:id="u-19.37" who="#FranciszekMaj">Wysoki Sejm uchwalić raczy projekt ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi, według druku sejmowego nr 136, wraz z poprawkami Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego z druku sejmowego nr 155.</u>
          <u xml:id="u-19.38" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CzesławWycech">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Franciszkowi Zabielskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#FranciszekZabielski">Wysoki Sejmie! Jednym z największych bogactw naturalnych naszego kraju są — poza węglem — złoża torfowe, których jak wiemy posiadamy ponad półtora miliona hektarów. Kubaturę złóż torfowych oblicza się na 24 miliardy m3.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#FranciszekZabielski">Torfem zainteresowany jest przemysł, rolnictwo, a nawet medycyna. Wielkie ilości torfu zużywało się również dotąd na opał. Rolnictwo szczególnie zainteresowane jest torfem, jako żyzną ziemią o dużej zawartości próchnicy i azotu, ziemią wysokowartościową, przydatną do wielu upraw. Niektóre gatunki torfu nadają się na ściółkę, wchłaniając duże ilości azotu. Torf przekompostowany rozluźnia i użyźnia jałowe gleby. Na pożywce torfowej doskonale rosną warzywa, kwiaty i zieleń, dlatego ogrodnictwo również zainteresowane jest torfem.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#FranciszekZabielski">Naszym torfem ogrodniczym, wysokim, mało rozłożonym zainteresowana jest zagranica. Stany Zjednoczone np. za 1 balot torfu, liczący około 50 kg, płacą nam 1,5 dolara. Takich balotów wysłaliśmy w tym roku 35 tys., a możemy wysłać do Ameryki ćwierć miliona rocznie.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#FranciszekZabielski">Borowiną torfową zainteresowana jest medycyna. Borowina dla celów leczniczych mało jest dotychczas wykorzystywana.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#FranciszekZabielski">Z wystąpienia swego na tej wysokiej trybunie nie mam zamiaru robić wykładu propagandowego o torfie. To należy do kompetencji innych organizacji. Pragnę jednak dodać, że poza rolnictwem szczególnie przemysł zainteresowany jest torfem. W niektórych częściach kraju, np. na Lubelszczyźnie posiadamy torf o dużej zawartości wosku, sprowadzanego dotychczas z zagranicy. Koksem torfowym, pozbawionym siarki, zainteresowany jest przemysł chemiczny. Z torfu można otrzymać oleje, smołę, paliwa płynne, masy plastyczne; można wytwarzać płyty izolacyjne, produkować tekturę, robić formy odlewnicze w hutach itd., itd. Złoża torfowe są więc, jak Widzimy, dla naszej gospodarki narodowej bezcenną wartością.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#FranciszekZabielski">Dotychczasowe sposoby eksploatacji tych bogactw były niewłaściwe. Dlatego Zjednoczone Stronnictwo Ludowe od dawna zwracało uwagę na potrzebę właściwszych sposobów ich zabezpieczenia. Żywiołowe i dzikie wydobywanie torfu, głównie na opał, niemało dotąd wyrządziło krzywdy gospodarce narodowej. Starano się wykonać plany, które nie dawały żadnych efektów ekonomicznych. Z remanentów tworzyły się nieraz kupy kompostowe. Park maszynowy, sprowadzany z zagranicy za grube dewizy, stał częściowo nie wykorzystany, bo nie nadawał się do produkcji z różnych względów.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#FranciszekZabielski">Torf złej jakości, niedosuszony, drogo kalkulowany był złym i nieekonomicznym opałem, rozprowadzanym szczególnie po instytucjach państwowych.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#FranciszekZabielski">A oto kilka przykładów z terenu. W woj. białostockim powiat Grajewo posiada ponad 21 tys. ha torfowisk. W Modzelówce w tymże powiecie powstał zakład przemysłu torfowego. Produkcja roczna wynosiła ponad 10 tys. ton tzw. brykietu. Niedosuszony z braku szop brykiet wędrował przeważnie do szpitali i ośrodków zdrowia, częściowo wywożony był poza teren powiatu i województwa. Brykiet źle się palił, dawał mało kalorii, toteż w stronę zakładu torfowego w Modzelówce płynął potok klątw i złorzeczeń z ust personelu służby zdrowia, a szczególnie chorych.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#FranciszekZabielski">A jak wyglądała strona ekonomiczna zakładu torfowego w Modzelówce? Za tonę brykietu płacono zakładowi 210 zł, a produkcja 1 tony tegoż brykietu kosztowała zakład 400 zł. Łatwo obliczyć, ile przy produkcji 10 ton brykietu dokładało do Modzelówki państwo.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#FranciszekZabielski">Również niektóre gminne spółdzielnie w pow. grajewskim, jak: Bełda, Białaszewo, Radziłłów, trudniły się produkcją torfu. Mówiono gminnym spółdzielniom, że torf to druga kopalnia złota, że torf połata dziury w ich skromnych budżetach. Zresztą nałożono plany, kazano kopać i basta. W rezultacie spółdzielnie te tak wyszły na torfie, jak „Zabłocki na mydle”.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#FranciszekZabielski">Jeszcze jeden przykład z pow. oleckiego. Dwie gminne spółdzielnie w tym powiecie: w Swięciajnie i w Kowalach Oleckich trudniły się produkcją torfu w latach 1955–1956. Ze spółdzielni tych przydzielano według rozdzielnika torf szkołom i innym instytucjom na terenie pow. oleckiego, płacąc za torf z góry wspomnianym zakładom. Instytucje torfu brać nie chciały, bo był zlasowany, mokry i nie nadawał się do użytku. Zimą dzieci marzły w szkołach, bo nie można było znaleźć dodatkowych funduszów na zakup innego opału.</u>
          <u xml:id="u-21.11" who="#FranciszekZabielski">Część torfu z tych zakładów chłopi zabrali na kompost, reszta leży i nadal zaśmieca łąki.</u>
          <u xml:id="u-21.12" who="#FranciszekZabielski">Największy kłopot z tym torfem miały te instytucje, które go zabrały i na wiosnę musiały z piwnic wynosić do ogrodów gdyż nadawał się tylko na kompost.</u>
          <u xml:id="u-21.13" who="#FranciszekZabielski">Można by mnożyć podobne przykłady.</u>
          <u xml:id="u-21.14" who="#FranciszekZabielski">Pęd za torfem w celu oszczędzania węgla nie zdał egzaminu. Rozbudowany centralny aparat administracyjny, zajmujący się eksploatacją złóż torfowych — o czym szczegółowo mówił poseł sprawozdawca — pochłaniał zbyt duże sumy.</u>
          <u xml:id="u-21.15" who="#FranciszekZabielski">Ekonomiści podają, że u nas wydobywa się rocznie 2.500 tys. ton torfu, w tym chłopi na opał kopią 1.500 tys. ton. Czy to jest za dużo? Jeśli na opał — biorąc pod uwagę powyższe względy — to bezsprzecznie tak. Za kosztowny jest opał z torfu w stosunku do jego zasadniczego przeznaczenia, by można opał ten propagować.</u>
          <u xml:id="u-21.16" who="#FranciszekZabielski">Torf przede wszystkim przeznaczać należy na cele związane z intensyfikacją rolnictwa, ogrodnictwa i warzywnictwa (ściółka, komposty itp.) oraz na cele przemysłu, a ściółkę i torf ogrodniczy szczególnie na eksport.</u>
          <u xml:id="u-21.17" who="#FranciszekZabielski">Jeśli za tonę torfu w balotach otrzymujemy 30 dolarów, a za tonę węgla 14 dolarów, to rozsądek twierdzić każe, że takich transakcji pomijać nie należy.</u>
          <u xml:id="u-21.18" who="#FranciszekZabielski">Eksploatacja powinna odbywać się w rejonach wskazanych przez Ministerstwo Rolnictwa, by potorfia mogły być zagospodarowane i oddane dla celów rolniczych pod uprawę.</u>
          <u xml:id="u-21.19" who="#FranciszekZabielski">Dotychczasowa eksploatacja torfu tak przez chłopów, jak i przez małe zakłady torfowe, pozostawiająca nieużytki po wybranym torfie, wyrządzała niepowetowane straty gospodarce narodowej.</u>
          <u xml:id="u-21.20" who="#FranciszekZabielski">Z zadowoleniem czyta się rządowy projekt ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi, która wreszcie zlikwiduje bezmyślność w gospodarowaniu torfem.</u>
          <u xml:id="u-21.21" who="#FranciszekZabielski">Zbyt cenną wartość kryje w sobie torf, a szczególnie obiekty torfowe, abyśmy bezkarnie mieli je niszczyć. Również, jak wiemy, zbyt nieoszacowaną wartość przedstawia zmeliorowana gleba torfowa, abyśmy ją mieli zamieniać na nieużytki, których i tak w kraju mamy pod dostatkiem. Na wadliwą i szkodliwą w skutkach dotychczas gospodarkę torfową, która m. in. prowadzić by mogła do niebezpiecznej zmiany warunków wodnych, Zjednoczone Stronnictwo Ludowe w dezyderatach swoich już dawno zwracało uwagę. Uważa ono, że trzeba spod zakresu Ministra Górnictwa i Energetyki wyłączyć gospodarkę złożami torfu i przekazać ją pod zarząd Ministra Rolnictwa, który byłby szczególnie zainteresowany zagospodarowaniem potorfi. Przemysł zaś torfowy, który znalazłby się pod opieką i kontrolą gospodarzy terenu — rad narodowych, w myśl dezyderatów Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego należałoby przekazać pod zarząd Ministra Przemysłu Drobnego i Rzemiosła.</u>
          <u xml:id="u-21.22" who="#FranciszekZabielski">Ponieważ wojewódzkie zarządy przemysłu nie podołałyby wielu zasadniczym zadaniom, jak: zaopatrzenie, instruktaż techniczny i technologiczny, badanie naukowo-geologiczne, opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej, eksport, koordynacja itp., należałoby powołać na szczeblu centralnym kilkuosobową komórkę złożoną z fachowców i naukowców, która by się tymi i innymi sprawami mogła zająć. Zjednoczone Stronnictwo Ludowe postuluje również zlikwidowanie zbiurokratyzowanego Urzędu Gospodarki Torfowej.</u>
          <u xml:id="u-21.23" who="#FranciszekZabielski">Ku wielkiemu zadowoleniu trzeba stwierdzić, że art. 1, 3 i 11 projektu ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi uwzględniają te postulaty.</u>
          <u xml:id="u-21.24" who="#FranciszekZabielski">Jak wynika z nieścisłych danych statystycznych, około 60% terenów torfowych stanowi własność indywidualną chłopów. Art. 2 § 3 rządowego projektu ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi w myśl nowej polityki rolnej, dającej chłopom możność dowolnego władania ziemią, samodecydowania o własnym gospodarstwie — zwalnia chłopów od uzyskania zezwoleń na wydobywanie torfu z własnych gospodarstw na potrzeby swego gospodarstwa rolnego lub domowego, chyba że teren, z którego chłopi indywidualni chcą kopać torf:</u>
          <u xml:id="u-21.25" who="#FranciszekZabielski">a) położony będzie w odległości mniejszej niż 50 metrów od drzewostanów leśnych, wałów przeciwpowodziowych, linii brzegowych rzek oraz kanałów o szerokości dna ponad 3 m, jeżeli kanały te są urządzeniami wodno-melioracyjnymi;</u>
          <u xml:id="u-21.26" who="#FranciszekZabielski">b) z torfowisk stanowiących grunty orne, ogrody warzywne i owocowe lub zmeliorowane łąki i pastwiska o wyrównanej powierzchni i dobrym stanie darni;</u>
          <u xml:id="u-21.27" who="#FranciszekZabielski">c) z terenów leśnych zadrzewionych, o bonitacji siedliska IV klasy i wyższej w stosunku do sosny, świerka i jodły, a II klasy w stosunku do olszy i brzozy.</u>
          <u xml:id="u-21.28" who="#FranciszekZabielski">Jeśli ktoś miał możność widzieć w terenie łąki poniszczone wskutek nieświadomości chłopów, wydobywających sposobami prymitywnymi torf na opał, to choćby był najzawziętszym zwolennikiem dowolnego decydowania własnością, orzekłby na pewno, że spustoszeniu, rabunkowej, dzikiej gospodarce torfem należy położyć kres.</u>
          <u xml:id="u-21.29" who="#FranciszekZabielski">Kanały i jamy po torfach, do których zsuwa się darń i wierzchnią warstwę torfiastej gleby, stają się nieprzydatnymi do dalszego użytkowania trzęsawiskami, a niejednokrotnie pułapką dla pasącego się inwentarza. Tu i ówdzie na łąkach podmokłych wybiera się z dwumetrowego złoża torfu kilkudziesięciocentymetrową warstwę, ponieważ woda uniemożliwia głębsze wydobywanie. Do niewydobytych spodnich warstw torfu spycha się darń. Nie mam rozeznania, ile takich mokradeł pozostawiła ludzka ręka. Trzeba by wiele wysiłku, aby te moczary, trzęsawiska porosłe trzciną, kalmusem czy białym puchem turzyc doprowadzić do kultury i właściwie zagospodarować. Jako chłop mam żal do tych chłopów, którzy przez nieświadomość poniszczyli wartościowe torfowe działki, pozostawione im przez ojców i dziadów. Większy jeszcze żal mieć należy do tych ustrojów, które nam w spadku pozostawiły biedę i ciemnotę, z którą przez długie lata walczyć trzeba.</u>
          <u xml:id="u-21.30" who="#FranciszekZabielski">Bez szkody dla chłopów indywidualnych, posiadających obiekty torfowe, można by żądać, aby rady narodowe objęły kontrolę i nie pozwoliły na dziką eksploatację torfu. Ceniąc jednak intencje rządowego projektu, ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi, winniśmy dołożyć wszelkich starań, by uświadomić chłopów o niecelowości niszczenia wielkich bogactw, jakimi są łąki torfowe.</u>
          <u xml:id="u-21.31" who="#FranciszekZabielski">Tę świadomość społeczną o wielkim narodowym znaczeniu nieść winien przede wszystkim w masy chłopskie samorząd rolniczy — kółka rolnicze, które po to się właśnie rozwijają, by podnosić wiedzę i oświatę rolniczą.</u>
          <u xml:id="u-21.32" who="#FranciszekZabielski">Chcąc zmniejszyć ilość torfu kopanego przez chłopów na opał, przez co zmniejszyłby się jednocześnie areał nieużytków z potorfi — trzeba dać chłopom możność nabycia opału, węgla przede wszystkim.</u>
          <u xml:id="u-21.33" who="#FranciszekZabielski">Gdyby zaś na niektórych terenach zachodziła konieczność kopania torfu na opał przez indywidualnych rolników, należy tworzyć zespoły, lub spółki melioracyjno-torfiarskie, i korzystając z maszyn tak organizować kopanie torfu, by potorfia nie stawały się nieużytkami.</u>
          <u xml:id="u-21.34" who="#FranciszekZabielski">Obywatel poseł sprawozdawca sugeruje, ażeby po zlikwidowaniu przedsiębiorstw związanych z gospodarką torf ową, całość przemysłu torfowego przekazać Centrali Rolniczej Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”. Uważam wniosek ten za słuszny i godny poparcia. Spółdzielczość rolnicza związana z rolnictwem na pewno nie będzie przysparzała szkód rolnictwu. Ci, którzy nie mają dotąd doprowadzonych do kultury łąk torfowych, twierdzą nadal, że łąki te, pokryte kwaśną, lichą trawą, okryte kępami, stanowiące często mokradła lub porosłe krzewami, są dla właścicieli przysłowiowym „dopustem boskim”. Łąki te często zalicza się do nieużytków. Kto jednak widział, jakie lny, konopie, warzywa, a szczególnie trawy rosną na torfach, ten stwierdzić musi, że są to nieocenione, wysokowydajne warsztaty pracy.</u>
          <u xml:id="u-21.35" who="#FranciszekZabielski">Dowodem są Kuwasy, skąd pochodzę. Do niedawna Kuwasy o powierzchni 7 tys. ha były mokradłem, gdzie gnieździło się dzikie ptactwo. Przeciętny zbiór lichego turzycowego siana dochodził do 10 q z ha. Niejeden łąki swojej wcale nie kosił i do wartości jej nie przywiązywał znaczenia. By nie mieć progresji w podatku gruntowym, niektórzy chłopi oddawali swoje działki Instytutowi Naukowo-Badawczemu, który powstał na Kuwasach w Biebrzy.</u>
          <u xml:id="u-21.36" who="#FranciszekZabielski">Po przeprowadzeniu melioracji na Kuwasach, na obszarze około 4 tys. ha, łąki nabrały wartości. Dwa razy do roku kosi się szlachetną trawę. Przeciętny zbiór siana wynosi 50 q, a niektórzy osiągają ponad 80 q z ha.</u>
          <u xml:id="u-21.37" who="#FranciszekZabielski">Ze względu na to, że hodowla bydła na tych terenach nie jest rozwinięta, szczególnie z braku pomieszczeń — siano kuwaskie wywozi się do innych województw, np. krakowskiego i olsztyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-21.38" who="#FranciszekZabielski">Instytut Naukowo-Badawczy w Biebrzy ma dziś kłopot z chłopami, którzy pozrzekali się swoich działek na rzecz Instytutu, a teraz wydeptują ścieżki do sądu i urzędów, aby te działki za wszelką cenę Instytutowi odebrać.</u>
          <u xml:id="u-21.39" who="#FranciszekZabielski">Świadomość chłopów co do znaczenia melioracji i zagospodarowania torfowisk rośnie i nie widzi się na tych terenach, by ktoś niszczył użytki zielone przez wybieranie torfu. Dobrze, że plan perspektywiczny do 1975 r. — o czym wspomniał poseł sprawozdawca — przewiduje zmeliorowanie wszystkich torfowisk na terenie kraju, które wymagają melioracji, aby je włączyć do ogólnego areału gruntów czy łąk uprawnych.</u>
          <u xml:id="u-21.40" who="#FranciszekZabielski">Sprawa ta ściśle Wiąże się z powiększeniem pogłowia bydła, co dla gospodarki narodowej ma wielostronne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-21.41" who="#FranciszekZabielski">Tym właśnie duchem tchnie projekt przedłożonej ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi. Ustawa chce położyć kres bezmyślnej, rabunkowej gospodarce torfowej, dlatego też dla każdego działacza społecznego, a szczególnie dla właścicieli i użytkowników torfowisk będzie ona miała doniosłe znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-21.42" who="#FranciszekZabielski">Wysoki Sejmie! Na zakończenie pragnę poświęcić słów kilka jednemu z województw, które pod względem ilości posiadanych torfowisk stoi na pierwszym miejscu w kraju. Tym województwem jest woj. białostockie. Pół miliona ha torfowisk, tj. 1/3 ogólnej powierzchni posiada Białostocczyzna.</u>
          <u xml:id="u-21.43" who="#FranciszekZabielski">W minionym okresie dla wykorzystania tych torfowych zasobów opracowane były różne, wielkie nieraz plany. Wystarczy tu wspomnieć tylko o głośnym przed kilku laty projekcie budowy elektrowni w Wiźnie, która miała być opalana pokładami torfu znajdującego się na tamtych terenach. Województwo nasze posiada również — według ostatnich badań — jedną z najlepszych borowin w kraju, w powiecie łapskim, dotąd nie wykorzystaną.</u>
          <u xml:id="u-21.44" who="#FranciszekZabielski">Dziś o budowie elektrowni w Wiźnie nic się nie mówi — i słusznie. Tym niemniej władze centralne winny dopomóc województwu białostockiemu we właściwym, jak najbardziej ekonomicznym wykorzystaniu tych ogromnych bogactw naturalnych. Pełne jednak ich wykorzystanie nastąpić może jedynie pod warunkiem uregulowania głównych cieków wodnych, jakimi są Bug, Narew i Biebrza.</u>
          <u xml:id="u-21.45" who="#FranciszekZabielski">Dlatego z tej wysokiej trybuny zwracam się do Obywatela Ministra Żeglugi i Gospodarki Wodnej oraz do Obywatela Ministra Rolnictwa o przepracowanie pełnego długofalowego planu działania na tym odcinku. Jest to tym bardziej potrzebne, jeżeli chcemy zapewnić pełną realizację na terenie woj. białostockiego drugiej ustawy, umieszczonej w punkcie 5 dzisiejszego porządku dziennego, a mówiącej o popieraniu melioracji wodnych dla potrzeb rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.46" who="#FranciszekZabielski">Województwo białostockie pragnie stać się bazą mleka, masła, serów i skór dla kraju. Trzeba mu pomóc.</u>
          <u xml:id="u-21.47" who="#FranciszekZabielski">Ustawa, którą za chwilę uchwalimy, to ciągłość etapu konsekwentnie wprowadzanej w życie nowej polityki rolnej, przemyślanej i przyjętej przez Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą i Zjednoczone Stronnictwo Ludowe — polityki, która poderwała wieś do twórczego wzlotu, polityki mającej na celu polepszenie warunków życiowych chłopskich rodzin. Dlatego posłowie z Klubu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego głosować będą za przyjęciem projektu rządowego ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi, wraz z poprawkami wniesionymi przez Komisję Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego.</u>
          <u xml:id="u-21.48" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o gospodarowaniu terenami torfowymi, wraz z poprawkami Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymuje od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o gospodarowaniu terenami torfowymi.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 5 porządku dziennego: Sprawozdanie Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego o rządowym projekcie ustawy o popieraniu melioracji wodnych dla potrzeb rolnictwa (druki nr 149 i 156).</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#CzesławWycech">Głos ma sprawozdawca poseł Paweł Warchoł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PawełWarchoł">Wysoki Sejmie! W imieniu Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego mam zaszczyt przedstawić Wysokiej Izbie do uchwalenia projekt ustawy o popieraniu melioracji wodnych dla potrzeb rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PawełWarchoł">Projekt niniejszej ustawy Komisja rozpatrywała w oparciu o wytyczne nowej polityki rolnej, w ramach planu rozwoju rolnictwa w najbliższej przyszłości, oraz w perspektywie planu wieloletniego w dziedzinie zwiększenia produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#PawełWarchoł">Założenia do planu perspektywicznego rozwoju rolnictwa przewidują wybitne zwiększenie produkcji rolnej do poziomu krajów środkowo-europejskich.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#PawełWarchoł">W dążeniu do osiągnięcia samowystarczalności w produkcji rolnej na pokrycie potrzeb zwiększającej się liczby ludności, jak również dla zaopatrzenia przemysłu w niezbędne surowce, nie należy również zapominać i o konieczności eksportu produktów rolnych dla regulacji naszego bilansu obrotów handlowych z zagranicą.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#PawełWarchoł">W planie perspektywicznym wzrost plonów ważniejszych ziemiopłodów z 1 ha na 1975 r., w porównaniu do 1955 r. zakłada się jak następuje:</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#PawełWarchoł">[tabela]</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#PawełWarchoł">Ponadto przewiduje się również duży wzrost wydajności jednostkowej od 1 sztuki. Wymaga to oczywiście wybitnego zwiększenia zabezpieczenia paszowego.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#PawełWarchoł">Zamierzenia te są bezsprzecznie osiągalne, lecz uzależnione są od następujących czynników:</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#PawełWarchoł">1) właściwej organizacji gospodarstwa rolnego,</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#PawełWarchoł">2) racjonalnej agrotechniki,</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#PawełWarchoł">3) zabezpieczenia nawożenia tak naturalnego jak i mineralnego,</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#PawełWarchoł">4) regulacji stosunków wodnych.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#PawełWarchoł">Ten czwarty punkt jest właściwie dziś tematem, którego dotyczy projekt ustawy.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#PawełWarchoł">Doświadczenia praktyki, oraz nauka, stwierdzają wyraźnie wpływ racjonalnej gospodarki wodnej na gospodarkę rolną.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#PawełWarchoł">Jeżeli spojrzymy na kraje o wysokiej kulturze rolnej, to nic dziwnego, że osiągają one lak wysokie plony. W naszym pojęciu zmeliorowane tam są prawie wszystkie grunty, którego wymagają, a te roboty, które są nadal prowadzone, zmierzają do modernizacji istniejących urządzeń. Związek Radziecki również prowadzi gigantyczne roboty wodne, przekształcając warunki przyrodnicze wielkich obszarów. W pozostałych krajach demokracji ludowej prace melioracyjne prowadzone są z dużym rozmachem.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#PawełWarchoł">Warunki polityczne i gospodarcze, w jakich znalazły się ziemie polskie na przełomie XVIII i przez cały wiek XIX, nie sprzyjały właściwemu rozwojowi melioracji. Kształtowały się one różnie na obszarach poszczególnych zaborów.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#PawełWarchoł">Pierwsze roboty melioracyjne na większą skalę były rozpoczęte w połowie XIX wieku na terenie byłych zaborów — pruskiego i austriackiego. Obejmowały one przede wszystkim roboty regulacyjne i obwałowania dla ochrony użytków rolnych przed zalewami.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#PawełWarchoł">Głównym kierunkiem prac w zakresie melioracji szczegółowych było odwadnianie gruntów ornych przy pomocy drenowania.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#PawełWarchoł">Melioracje łąk i pastwisk rozwijały się znacznie wolniej z uwagi na słaby wówczas stan i potrzeby hodowli. Największe prace z tego zakresu rozpoczęto w końcu ubiegłego stulecia w dolinach rzek: Odry, Warty, Noteci i Obry.</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#PawełWarchoł">W wyniku takich warunków politycznych i gospodarczych, jakie wytworzyli zaborcy, rozwój melioracji na ziemiach polskich był opóźniony po pierwszej wojnie i w okresie międzywojennym o około 50 lat w porównaniu do Czechosłowacji, Niemiec lub Francji.</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#PawełWarchoł">Dość gęsta sieć rzek i potoków posiada swe źródła w rejonach górskich i podgórskich, a kierunki biegu ich w większości z południa na północ stwarzają sprzyjające warunki do wezbrań wiosennych i letnich, narażając przyległe tereny na zalewy co powoduje konieczność ochrony przed powodziami.</u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#PawełWarchoł">Szczególnie większe sumy inwestycyjne winny być przeznaczone przez państwo na melioracje podstawowe, jak regulacje rzek, obwałowania, zabezpieczenie przeciwpowodziowe, bowiem klęska powodzi to zaskoczenie, które spada na społeczeństwo zazwyczaj nagle, czyni poważne szkody i wyrządza straty nie tylko materialne, ale również psychiczne i moralne, związane z nieuregulowanym i niepewnym trybem bytowania w takich warunkach. Szczególnie ważne jest wykonanie zabiegów przeciwpowodziowych, jeśli chodzi o dolinę Wisły i jej dopływów, potoki i rzeki typu górskiego.</u>
          <u xml:id="u-23.22" who="#PawełWarchoł">W zakresie regulacji rzek, strumieni i potoków posiadamy duże potrzeby. Sięgają one rozmiaru około 45 tys. km oraz około 12 tys, km obwałowań, celem ochrony gruntów i osiedli przed powodziami, które przynoszą milionowe straty gospodarcze.</u>
          <u xml:id="u-23.23" who="#PawełWarchoł">Obszary przyległe do ujść rzek Wisły i Odry stanowią rozległe tereny depresyjne, wymagające obwałowań i kanałów głównych, oraz sztucznego odwodnienia przy pomocy szeregu stacji pomp.</u>
          <u xml:id="u-23.24" who="#PawełWarchoł">W tych warunkach kraj nasz posiada duże potrzeby, tak w zakresie melioracji podstawowych jak i szczegółowych.</u>
          <u xml:id="u-23.25" who="#PawełWarchoł">Różnorodność gleb oraz zmienny klimat występujący na ziemiach polskich, tym bardziej stwarzają potrzebę uregulowania stosunków wodnych, przynajmniej na połowie naszych użytków rolnych.</u>
          <u xml:id="u-23.26" who="#PawełWarchoł">Z ogólnego obszaru około 16 milionów ha gruntów ornych uregulowania stosunków wodnych wymaga około 7 milionów ha, a więc blisko połowa tego obszaru. Potrzeba tu głównie drenowania gleb zwięzłych, o wadliwej strukturze, lub podmokłych, oraz odwadniania rowami otwartymi.</u>
          <u xml:id="u-23.27" who="#PawełWarchoł">Na ogólną powierzchnię 4.200 tys. ha łąk i pastwisk około 3/4 tego obszaru wymaga nawodnienia lub odwodnienia.</u>
          <u xml:id="u-23.28" who="#PawełWarchoł">Stosunkowo duże obszary, zwłaszcza użytków zielonych, wymagają sztucznego odwodnienia, np. u ujścia Wisły (Żuławy), Odry i Warty, lub doprowadzenia wody dla nawodnień. Ogólne potrzeby w tym zakresie wyrażają się ilością około 600 stacji pomp.</u>
          <u xml:id="u-23.29" who="#PawełWarchoł">Stan techniczny istniejących urządzeń oraz ich przydatność rolnicza jest bardzo różnorodna. Większość, bo około 80% wykonanych melioracji, znajduje się w województwach zachodnich i na Ziemiach Odzyskanych, znacznie mniej w centralnych, a najmniej w województwach wschodnich.</u>
          <u xml:id="u-23.30" who="#PawełWarchoł">Istniejące melioracje uległy poważnym uszkodzeniom w okresie wojny, oraz zaniedbaniom okresu powojennego — głównie z powodu braku należytej: eksploatacji i konserwacji.</u>
          <u xml:id="u-23.31" who="#PawełWarchoł">Ponadto wiele urządzeń melioracyjnych, zwłaszcza na użytkach zielonych, z uwagi na swój wiek i przeważający kierunek robót odwadniających posiada przestarzałe już systemy i sposoby technicznych rozwiązań, nie odpowiadających obecnym wymogom rolniczym, zwłaszcza w zakresie rozwijającej się szybko mechanicznej uprawy i sprzętu. Z tych względów prawie cały obszar 1,3 miliona ha meliorowanych użytków zielonych wymaga przebudowy i uzupełnienia nawodnieniami.</u>
          <u xml:id="u-23.32" who="#PawełWarchoł">Na gruntach ornych wymaga renowacji drenowań obszar około 1 miliona ha.</u>
          <u xml:id="u-23.33" who="#PawełWarchoł">Podobnie odbudowy lub przebudowy wymagają melioracje podstawowe, obejmujące wykonane niegdyś regulacje rzek i strumieni, obwałowania i stacje pomp.</u>
          <u xml:id="u-23.34" who="#PawełWarchoł">Dotychczasowe nakłady melioracji wykonanych w czasie od 1945 do 1957 r. zamykają się sumą, w cyfrach przeliczeniowych według cen 1957 r., na około 7,5 mlrd zł.</u>
          <u xml:id="u-23.35" who="#PawełWarchoł">Planowane nakłady na wykonanie omawianych melioracji przekraczają olbrzymią cyfrę, bo około 150 mlrd zł.</u>
          <u xml:id="u-23.36" who="#PawełWarchoł">Przewidywane prace melioracyjne według projektu ustawy dzielimy na podstawowe, do których m. in. zaliczamy:</u>
          <u xml:id="u-23.37" who="#PawełWarchoł">— regulację rzek i potoków,</u>
          <u xml:id="u-23.38" who="#PawełWarchoł">— kanały i zbiorniki dla magazynowania i rozprowadzania wody do nawadniania,</u>
          <u xml:id="u-23.39" who="#PawełWarchoł">— obwałowania i walkę z erozją.</u>
          <u xml:id="u-23.40" who="#PawełWarchoł">Do melioracji półpodstawowych i szczegółowych zaliczamy m. in.:</u>
          <u xml:id="u-23.41" who="#PawełWarchoł">— melioracje użytków zielonych,</u>
          <u xml:id="u-23.42" who="#PawełWarchoł">— melioracje gruntów ornych,</u>
          <u xml:id="u-23.43" who="#PawełWarchoł">— melioracje lasów, stawy rybne, deszczownie i inne.</u>
          <u xml:id="u-23.44" who="#PawełWarchoł">Oddzielne punkty stanowią:</u>
          <u xml:id="u-23.45" who="#PawełWarchoł">1. Zaopatrzenie osiedli wiejskich w wodę;</u>
          <u xml:id="u-23.46" who="#PawełWarchoł">2. Wykorzystanie ścieków miejskich i przemysłowych do nawodnień rolnych.</u>
          <u xml:id="u-23.47" who="#PawełWarchoł">Realizacja przedstawionych potrzeb w dziedzinie melioracji jest uzasadniona, bowiem zostały stworzone właściwe warunki polityczne i ekonomiczne dla ich najlepszego wykorzystania.</u>
          <u xml:id="u-23.48" who="#PawełWarchoł">Okres lat 1945–1956 obejmował głównie usunięcie zniszczeń wojennych i włączenie obszarów niegdyś zmeliorowanych do produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-23.49" who="#PawełWarchoł">Lata 1956 do 1958 odznaczają się silniejszą rozbudową bazy paszowej, oraz zwiększonymi rozmiarami melioracji łąk i zagospodarowania. Utrzymując meliorację użytków zielonych na dotychczasowym poziomie, do 1965 r. jesteśmy w stanie zakończyć potrzebne roboty renowacyjne.</u>
          <u xml:id="u-23.50" who="#PawełWarchoł">Jednocześnie należy przyśpieszyć znacznie rozwój melioracji gruntów ornych, zwłaszcza nowych drenowań, które dotychczas rozwijały się słabo i były wyraźnie zaniedbane.</u>
          <u xml:id="u-23.51" who="#PawełWarchoł">Do 1975 r. zamierza się zakończyć całkowicie meliorację łąk i pastwisk, wraz z zagospodarowaniem pomelioracyjnym, na obszarze około 3,5 miliona ha.</u>
          <u xml:id="u-23.52" who="#PawełWarchoł">Zadania okresu po 1975 r. obejmować będą utrzymanie wszystkich wykonanych już melioracji na takim poziomie, który zapewniałby właściwą eksploatację i konserwację urządzeń wodno-melioracyjnych, oraz zakończenie melioracji gruntów ornych.</u>
          <u xml:id="u-23.53" who="#PawełWarchoł">Zakres prac w dziedzinie melioracji, jak również olbrzymie koszty, jakie muszą być zainwestowane oraz łożone na konserwację, wymagają pilnego unormowania form prawnych regulujących całokształt prac melioracyjnych.</u>
          <u xml:id="u-23.54" who="#PawełWarchoł">Przedwojenna ustawa dotycząca spraw melioracyjnych nie może mieć obecnie zastosowania, gdyż zdezaktualizowała się zupełnie wobec całkowitej zmiany stosunków ekonomicznych i społecznych.</u>
          <u xml:id="u-23.55" who="#PawełWarchoł">Dlatego też Rząd słusznie wystąpił do Sejmu z projektem ustawy o popieraniu melioracji dla potrzeb rolnictwa, którą właśnie przedkładam Wysokiej Izbie.</u>
          <u xml:id="u-23.56" who="#PawełWarchoł">Zasadniczymi punktami tej ustawy są:</u>
          <u xml:id="u-23.57" who="#PawełWarchoł">1. Art. 2 dzielący urządzenia melioracyjne na podstawowe, półpodstawowe i szczegółowe;</u>
          <u xml:id="u-23.58" who="#PawełWarchoł">2. Art. 4 stanowiący, że wykonanie melioracji podstawowych należy do państwa, a półpodstawowych i szczegółowych do spółek wodnych i do zainteresowanych właścicieli gruntów;</u>
          <u xml:id="u-23.59" who="#PawełWarchoł">3. Art. 11 dzielący obowiązki w zakresie konserwacji pomiędzy państwo i użytkowników.</u>
          <u xml:id="u-23.60" who="#PawełWarchoł">Projekt ustawy daje duże uprawnienia w dziedzinie melioracji terenowym radom narodowym.</u>
          <u xml:id="u-23.61" who="#PawełWarchoł">Projekt ustawy należy uznać wraz z wniesionymi poprawkami, za bardzo dobry, bowiem został on dostosowany do zaszłych już w międzyczasie zmian strukturalnych i faktycznych w melioracji. Projekt ustawy jest bardzo na czasie, gdyż ustawa ta w dużej mierze zapobiegnie postępującemu procesowi dekapitalizacji mienia społecznego z braku konserwacji urządzeń wodnych, szczególnie na Ziemiach Zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-23.62" who="#PawełWarchoł">Projekt ten jest konsekwentną realizacją wytycznych polityki rolnej Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Naczelnego Komitetu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego.</u>
          <u xml:id="u-23.63" who="#PawełWarchoł">Wysoki Sejmie! Parę słów — wynikających z treści ustawy — o sposobie przygotowania i zorganizowania rolników do realizacji programu melioracji wodnych.</u>
          <u xml:id="u-23.64" who="#PawełWarchoł">Po wojnie i do chwili obecnej inwestowaniem i wykonywaniem melioracji zajmowało się wyłącznie państwo. Dotychczas udział użytkowników przy robotach wodno-melioracyjnych nie był uregulowany żadnym aktem prawnym, a wysokość udziału zainteresowanych przy robotach wodno-melioracyjnych ustalał co rok Minister Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-23.65" who="#PawełWarchoł">Udział zainteresowanych uzyskiwany był różnie: przez dostarczanie robocizny lub materiałów, przez czyny melioracyjne, przez szarwarki itp. Wszystkie te sposoby i środki zawodziły, szczególnie na odcinku kapitalnych remontów i konserwacji, tym bardziej że melioracje mają różnych użytkowników i obejmują różne systemy urządzeniowe.</u>
          <u xml:id="u-23.66" who="#PawełWarchoł">Dla osiągnięcia pomyślnych efektów produkcyjnych w zakresie gospodarowania wodą i użytkowania terenów zmeliorowanych ustawa zabezpiecza jak najbardziej organizowanie spółek wodnych i zrzeszeń łąkarskich.</u>
          <u xml:id="u-23.67" who="#PawełWarchoł">Projekt ustawy preferuje szczególnie inicjatywę spółek wodnych, obniżając poniesione koszty, podlegające zwrotowi, o 10%. Przepis ten ma na celu zachęcenie właścicieli gruntów do zrzeszania się w spółki wodne, które jako instytucje prawa publicznego należy uznać za organizacje najbardziej właściwe do eksploatacji systemów wodno-melioracyjnych i do utrzymania urządzeń w należytym stanie.</u>
          <u xml:id="u-23.68" who="#PawełWarchoł">Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego uchwaliła dezyderat do Komisji Rządowej, która opracowuje nowy projekt ustawy wodnej, o jak najszybsze wydanie noweli do tej ustawy o spółkach wodnych.</u>
          <u xml:id="u-23.69" who="#PawełWarchoł">Dezyderat ten skierowano z uwagi na konieczność powstania spółek wodnych i opracowania ich statutu, ponieważ dotychczasowe przepisy w ustawie wodnej są nie do przyjęcia w warunkach odmiennych od tych, w których ta ustawa była wprowadzona.</u>
          <u xml:id="u-23.70" who="#PawełWarchoł">Projekt ustawy określa, jakie obowiązki ciążą na państwie, a jakie na użytkowniku, oraz daje delegację Radzie Ministrów uregulowania wysokości pomocy państwa, w zależności od sytuacji w rolnictwie. W szczególności projekt zakłada, że melioracje wodne podstawowe mają być wykonywane na koszt skarbu państwa, a półpodstawowe i szczegółowe na koszt wnioskodawców, którymi są spółki wodne, spółdzielnie produkcyjne, bądź kółka rolnicze, oraz nie zrzeszeni a zainteresowani właściciele gruntów.</u>
          <u xml:id="u-23.71" who="#PawełWarchoł">Na najbliższe lata zarządzenie wykonawcze do projektu ustawy ustala, że spółki wodne i zainteresowani właściciele gruntów nie zorganizowani w spółkę, na których wniosek państwo wykonało melioracje wodne półpodstawowe i szczegółowe, zwracają następującą część poniesionych przez państwo kosztów:</u>
          <u xml:id="u-23.72" who="#PawełWarchoł">1) za wykonanie urządzeń melioracji wodnych półpodstawowych — 25% kosztów,</u>
          <u xml:id="u-23.73" who="#PawełWarchoł">2) za wykonanie urządzeń melioracji szczegółowych polegających na:</u>
          <u xml:id="u-23.74" who="#PawełWarchoł">a) drenowaniu — 65% kosztów,</u>
          <u xml:id="u-23.75" who="#PawełWarchoł">b) wykonaniu innych robót, z wyjątkiem zagospodarowania pomelioracyjnego łąk i pastwisk — 25% kosztów,</u>
          <u xml:id="u-23.76" who="#PawełWarchoł">c) zagospodarowaniu zmeliorowanych łąk i pastwisk — 35% kosztów.</u>
          <u xml:id="u-23.77" who="#PawełWarchoł">Natomiast spółki wodne i inne zrzeszenia prawne korzystają z 10% obniżki.</u>
          <u xml:id="u-23.78" who="#PawełWarchoł">Projekt ustawy, który mam zaszczyt referować, jest wynikiem długotrwałych prac Ministerstwa Rolnictwa, w porozumieniu z Głównym Urzędem do Spraw Wodnych przy Ministerstwie Żeglugi.</u>
          <u xml:id="u-23.79" who="#PawełWarchoł">Komisja Rolnictwa po szerokiej i wnikliwej dyskusji, wnosząc kilka poprawek, projekt przyjęła.</u>
          <u xml:id="u-23.80" who="#PawełWarchoł">Przy rozpatrywaniu tego projektu wzięto pod uwagę następujące momenty:</u>
          <u xml:id="u-23.81" who="#PawełWarchoł">Po pierwsze — konieczność istnienia przepisów prawnych o melioracjach w warunkach naszego ustroju. Szczególnie ważne są te przepisy w wykonywaniu nowego programu polityki rolnej na wsi. Wyzwoli to inicjatywę chłopów, pobudzi chęć do zrzeszania się w spółki wodne, a udział zainteresowanych odciąży skarb państwa w latach 1958–1960 na sumę około 400 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-23.82" who="#PawełWarchoł">Po drugie — projekt stwarza warunki do należytej konserwacji istniejących urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-23.83" who="#PawełWarchoł">Dotychczas stosowane doraźne akcje melioracyjne nie wystarczały i nie zapewniały ciągłości konserwacji i eksploatacji.</u>
          <u xml:id="u-23.84" who="#PawełWarchoł">Wykonanie zadań w zakresie konserwacji i eksploatacji urządzeń melioracyjnych wymaga coraz poważniejszego udziału tych użytkowników, którzy osiągają korzyści z urządzeń, a więc są bezpośrednio zainteresowani w należytym funkcjonowaniu i eksploatacji. Do takich należą w pierwszym rzędzie użytkownicy gruntów, na których znajdują się urządzenia melioracji szczegółowych, a częściowo także półpodstawowych.</u>
          <u xml:id="u-23.85" who="#PawełWarchoł">Wysoki Sejmie! Po omówieniu podstawowych zagadnień projektu ustawy o popieraniu melioracji wodnych dla potrzeb rolnictwa — w imieniu Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego wnoszę, aby Wysoki Sejm uchwalić raczył przedłożony projekt ustawy (druk sejmowy nr 149), wraz z poprawkami Komisji zawartymi w druku sejmowym nr 156.</u>
          <u xml:id="u-23.86" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#CzesławWycech">Otwieram dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Mieczysławowi Paczkowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MieczysławPaczkowski">Wysoki Sejmie! Projekt ustawy o popieraniu melioracji wodnych dla potrzeb rolnictwa jest, obok dotychczas uchwalonych ustaw, dalszym krokiem na drodze realizacji uchwał dotyczących nowej polityki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MieczysławPaczkowski">W uchwalonym planie 5-letnim przewidziany jest poważny wzrost pogłowia bydła rogatego oraz podniesienie produkcji rolnej z 1 ha. Realizacja tych planów jest możliwa, a nawet może być przekroczona. Jednym z podstawowych warunków podniesienia produkcji rolnej jest polepszenie struktury i jakości naszych gruntów ornych, oraz łąk i pastwisk. Polepszenie to nastąpić może między innymi poprzez meliorację.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#MieczysławPaczkowski">Stosowane dotychczas doraźne akcje melioracyjne są niewystarczające, gdyż nie obejmują wszystkich urządzeń i nie zapewniają ciągłości ich eksploatacji i konserwacji.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#MieczysławPaczkowski">Jak to wspomniał mój przedmówca referując ustawę o melioracjach rolnych, udział zainteresowanych właścicieli względnie użytkowników gospodarstw rolnych dotąd był dobrowolny i ograniczał się do robocizny niewykwalifikowanej, w ramach szarwarku oraz czynów melioracyjnych. Ogólne świadczenia nie przekraczały 10% ogólnych nakładów na melioracje.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#MieczysławPaczkowski">W związku z powyższym stanem i nie w pełni korzystnymi wynikami dla gospodarki rolnej zachodzi konieczność ustawowego uporządkowania tych spraw. Według danych Ministerstwa Rolnictwa — jak to wymienił już sprawozdawca — od 1945 do 1957 r. zmeliorowano w skali krajowej łąki i pastwiska na obszarze ponad 900 tys. ha. Należy zaznaczyć, że w tym na około 700 tys. ha odbudowano urządzenia zniszczone.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#MieczysławPaczkowski">Zagospodarowaniem pomelioracyjnym objęto około 800 tys. ha łąk i pastwisk. Gruntów ornych zmeliorowano rowami odpływowymi około 150 tys. ha, w tym na około 100 tys. ha odbudowano zniszczone urządzenia. Drenowaniem objęto około 220 tys. ha (z czego na około 200 tys. ha odbudowano drenowania zniszczone).</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#MieczysławPaczkowski">Wykonanie regulacji rzek przedstawia się następująco: regulacje nowe przeprowadzono na długości około 2.700 km, odbudowano około 7.000 km, wykonano obwałowania przeciwpowodziowe nowe na długości około 500 km, naprawiono stare obwałowania na około 4.500 km. Odbudowano ponad 300 stacji pomp.</u>
          <u xml:id="u-25.7" who="#MieczysławPaczkowski">Na podstawie wyżej przytoczonych cyfr wydawałoby się, że dużo zrobiono, ale w stosunku do potrzeb jest to wykonanie znikome, pomimo wydatkowania na ten cel — jak wspomniał referent — 7,5 mlrd zł. Rozmiar tych potrzeb jest w dalszym ciągu bardzo duży, bowiem istnieje konieczność zmeliorowania rowami około 2.500 tys. ha łąk i pastwisk, oraz około 2 mln ha gruntów ornych. Zagospodarowaniu pomelioracyjnemu winno ulec około 2 mln ha łąk i pastwisk, przeprowadzenie drenowania konieczne jest na ponad 3 mln ha gruntów ornych. Ogólny koszt wykonania tych melioracji, jak wspomniał referent, wynosiłby ponad 150 mlrd zł.</u>
          <u xml:id="u-25.8" who="#MieczysławPaczkowski">Ponieważ rocznie wydajemy do chwili obecnej na ten cel 1 mlrd zł, trzeba byłoby ponad 100 lat na wykonanie tych zadań. Jednocześnie należy zwrócić uwagę na przygotowanie terenu przez wykonanie melioracji podstawowej.</u>
          <u xml:id="u-25.9" who="#MieczysławPaczkowski">Pragnę chociaż w pewnym zarysie przedstawić charakterystykę melioracji na terenie woj. bydgoskiego, które posiada pewne doświadczenia na tym odcinku.</u>
          <u xml:id="u-25.10" who="#MieczysławPaczkowski">Teren województwa bydgoskiego pod względem hydrologicznym jest obszarem niejednolitym i trudnym do uregulowania stosunków wodnych gleby. Pod względem hydrologicznym można podzielić go na 4 części o odmiennych warunkach wodnych. I tak:</u>
          <u xml:id="u-25.11" who="#MieczysławPaczkowski">a) zlewnia Górnej Noteci oraz lewostronne dopływy rzeki Wisły na odcinku poniżej ujścia rzeki Brdy obejmują południowo-zachodnią część województwa,</u>
          <u xml:id="u-25.12" who="#MieczysławPaczkowski">b) prawostronna część dorzecza Wisły z Dolną Drwęcą,</u>
          <u xml:id="u-25.13" who="#MieczysławPaczkowski">c) zlewnia Brdy i częściowo Wdy,</u>
          <u xml:id="u-25.14" who="#MieczysławPaczkowski">d) doliny rzeki Wisły.</u>
          <u xml:id="u-25.15" who="#MieczysławPaczkowski">Wskazane obszary charakteryzują się ujemnym i dodatnim bilansem wodnym. Część wszystkich czterech obszarów posiada sztuczne urządzenia melioracyjne, służące do regulowania stosunków wodnych. Należy zaznaczyć, że zachodnia część województwa posiada tych urządzeń znacznie więcej od wschodniej, gdzie stosunkowo tylko niewielkie areały zostały zmeliorowane. Obecnie łączny areał zmeliorowany przedstawia się następująco: na istniejących ogółem ponad milion ha gruntów ornych zmeliorowano 321 tys. ha, w tym drenowaniem objęto 164 tys. ha; na istniejący stan 158 tys. ha łąk i pastwisk zmeliorowano ponad 100 tys. ha.</u>
          <u xml:id="u-25.16" who="#MieczysławPaczkowski">Należy dodać, że wartość podanych wszystkich urządzeń melioracyjnych na terenie woj. bydgoskiego wynosi 2.580 mln zł, w tym urządzenia drenarskie 1.643 mln zł. Podane liczby ilustrują, jak poważny majątek narodowy jest lokowany na terenie województwa w urządzeniach melioracyjnych. Wskazują one jednocześnie, że jest rzeczą konieczną wypracowanie dodatkowych środków finansowych i materialnych, potrzebnych dla zabezpieczenia w następnych planach odpowiedniego utrzymania w stanie sprawności istniejących urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-25.17" who="#MieczysławPaczkowski">Powyższe cyfry obrazują, jak niewspółmiernie niskie są limitowane do tej pory coroczne kwoty na roboty melioracyjne. Utrzymanie zaś sprawności technicznej pobudowanych urządzeń wymaga systematycznych i ciągłych prac renowacyjnych oraz konserwacyjnych, gdyż budowle melioracyjne w niewspółmiernie szybkim tempie ulegają dekapitalizacji. Utrzymanie limitów inwestycyjnych na melioracje rolne na dotychczasowym poziomie nie rokuje nadziei na szybkie zaspokojenie potrzeb terenu. Potrzeby te są duże, a zainteresowanie rolników gospodarką staje się coraz poważniejszym atutem w podniesieniu produkcji rolnej.</u>
          <u xml:id="u-25.18" who="#MieczysławPaczkowski">Jak duże są potrzeby melioracyjne na terenie województwa, wynika z przeprowadzonych inwentaryzacji urządzeń melioracyjnych. Wynika z nich, że z 2.542 km istniejących na terenie województwa cieków o charakterze podstawowym (rzeki, kanały) zaledwie 642 km jest uregulowane, co stanowi 25%. Do uregulowania pozostaje 1.890 km, co licząc średnio 200 tys. zł za 1 km, stanowi sumę kosztów w wysokości ponad 380 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-25.19" who="#MieczysławPaczkowski">Potrzeby melioracji szczegółowych gruntów ornych wynoszą 250 tys. ha, co stanowi koszt ponad 2 mlrd zł, a łąk i pastwisk 50 tys. ha, co daje sumę kosztu 200 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-25.20" who="#MieczysławPaczkowski">Dla pokrycia zatem ogólnych potrzeb melioracji, nie licząc kosztów zagospodarowania pomelioracyjnego, jak budownictwa obsługi melioracyjnej, dokumentacji technicznej i stacji pomp, potrzeba ponad 2.600 mln zł, nie wliczając w to potrzeb na renowację już istniejących urządzeń.</u>
          <u xml:id="u-25.21" who="#MieczysławPaczkowski">Szacunkowo można przyjąć, że na potrzeby inwestycyjne województwa potrzeba by było ogółem 4 mlrd zł, co w wypadku otrzymania limitów rocznych w wysokości 55 mln zł oraz niskim procencie włączenia się zainteresowanych właścicieli i użytkowników, jak to ma dotychczas miejsce, sprawia, iż zmeliorowanie całości obszaru województwa nie może nastąpić wcześniej niż w okresie 75 lat.</u>
          <u xml:id="u-25.22" who="#MieczysławPaczkowski">Przeprowadzona przez Zarząd Melioracji szczegółowa analiza kosztów wykonawstwa obiektów w 1956 r., a także na części obiektów z planu 1957 r., wykazuje, że melioracje rolne są inwestycjami rentującymi się w bardzo krótkim czasie. I tak na przykładzie 25 obiektów na terenie województwa stwierdzono, że średni wzrost plonów z 1 ha renowacji drenowania wynosi 3 q zbóż kłosowych, względnie 50 q okopowych, między innymi buraka cukrowego. Przyjmując koszt 1 q buraków cukrowych na 58 zł, otrzymujemy zwyżkę plonu wartości o całe 2.900 zł więcej z 1 ha, gdy natomiast renowacja 1 ha drenowania kosztuje średnio 1.700 zł. Przy kłosowych wartość zwyżki plonów wynosi ponad 3 q, co równa się 720 zł w stosunku rocznym, a więc amortyzacja następuje w ciągu 3 lat. Koszt natomiast 1 ha nowego drenowania wynosi średnio w skali wojewódzkiej 8.400 zł, a wartość zwyżki plonów jak przy renowacjach.</u>
          <u xml:id="u-25.23" who="#MieczysławPaczkowski">Z tego wynika, że amortyzacja 1 ha drenowania nowego następuje w ciągu 5 lat.</u>
          <u xml:id="u-25.24" who="#MieczysławPaczkowski">Podobnie szybko następuje amortyzacja robót melioracyjnych na łąkach. Koszt bowiem 1 ha melioracji łąk wynosi średnio 7 tys. zł, gdy obserwowane zwyżki plonów wynoszą przeciętnie — jak to wspomniał już przedmówca referent — około 35 q z 1 ha, co przy cenie jednostkowej 110 zł za 1 q daje wartość 3.850 zł.</u>
          <u xml:id="u-25.25" who="#MieczysławPaczkowski">Jak z tego wynika, koszt melioracji 1 ha łąk amortyzuje się już po 2 latach.</u>
          <u xml:id="u-25.26" who="#MieczysławPaczkowski">Nadmienić trzeba, że jak wykazały przeprowadzone do tej pory oceny robót z planu 1957 r., poziom techniczny ich wykonania uległ znacznej poprawie w stosunku do lat poprzednich; ale pozostaje w dalszym ciągu bardzo dużo do zrobienia na tym odcinku pod względem jakości, celowości oraz wyrobienia pełnego poczucia odpowiedzialności służby wodno-melioracyjne.</u>
          <u xml:id="u-25.27" who="#MieczysławPaczkowski">Powodem niedociągnięć do pewnego stopnia był fakt, że bezpośrednim inwestorem w robotach melioracyjnych dotychczas było wyłącznie państwo. Plany robót melioracyjnych układane były często bez porozumienia się z użytkownikami, co powodowało niewłaściwą lokalizację robót melioracyjnych, a tym samym wpływało na niewłaściwą eksploatację i nie dawało pełnych efektów gospodarczych. Projekt ustawy zmienia ten stosunek. Przy melioracjach półpodstawowych i szczegółowych inwestorem jest spółka wodna, względnie ogół użytkowników.</u>
          <u xml:id="u-25.28" who="#MieczysławPaczkowski">Realizacja projektu ustawy wymagać będzie właściwego ustawienia służby melioracyjnej w terenie. Obecny bowiem stan, na podstawie obserwacji zainteresowanych rolników, budzi zastrzeżenia. Należy w dalszym ciągu przeprowadzać weryfikację, a ludziom, którzy znaleźli się przypadkowo w służbie melioracyjnej, należy ułatwić przejście do innej pracy, gdzie będą mogli więcej dać z siebie.</u>
          <u xml:id="u-25.29" who="#MieczysławPaczkowski">Niezbyt zadowalająco przedstawia się stan kadr inżynieryjnych. Jako przykład podam dane z woj. bydgoskiego. Przeprowadzona analiza na podstawie dotychczasowej działalności wykazuje, że na 21 powiatowych inżynierów 11-tu kwalifikuje się do wymiany, a z pozostałych 10-ciu 4 wymaga doszkolenia zawodowego.</u>
          <u xml:id="u-25.30" who="#MieczysławPaczkowski">Niewiele lepiej przedstawia się obsada stanowisk ekonomistów, techników-meliorantów czy agrotechników-łąkarzy, oraz służby liniowej. Służba bowiem pionu zarządu melioracyjnego i użytków zielonych, tak na szczeblu wojewódzkim jak i powiatowym, musi posiadać odpowiednie kadry, stojące na wysokim poziomie tak pod względem przygotowania fachowego (odpowiednie wykształcenie i staż pracy), jak również pod względem kwalifikacji moralno-społecznych. Ma to doniosłe znaczenie przy sporządzaniu dokumentacji projektowo-kosztorysowej, która będzie obecnie sporządzana w porozumieniu i na zapotrzebowanie zainteresowanych rolników. W tym trybie sporządzona dokumentacja uwzględni nieraz bardzo słuszne uwagi i projekty zainteresowanych rolników.</u>
          <u xml:id="u-25.31" who="#MieczysławPaczkowski">Należy jeszcze bardziej, niż dotychczas, otoczyć opieką i udzielić wydatnej pomocy reaktywowanym oraz nowopowstałym spółkom wodnym, jak również związkom wałowym — poprzez instruowanie i nowelizację statutów, które okazują się przestarzałe, i dostosowanie ich do dzisiejszych warunków życiowych. Zakresem i terenem działania spółki wodnej powinien być taki obszar, na którym działa pewien system wodny. Pozytywną cechą ustawy jest również to, że zachęca ona do powstawania spółek wodnych, przewidując dla nich pewne dotacje finansowe na prowadzenie robót.</u>
          <u xml:id="u-25.32" who="#MieczysławPaczkowski">Pragnę jednak zaznaczyć, że realizacja melioracji półpodstawowych i szczegółowych będzie mogła tylko wtedy być należycie przeprowadzona i da właściwe efekty gospodarcze, jeśli państwo przeprowadzi meliorację podstawową, do czego zobowiązuje je ustawa. W tym celu należy zwiększyć kredyty inwestycyjne na meliorację podstawową.</u>
          <u xml:id="u-25.33" who="#MieczysławPaczkowski">Równolegle do wzrostu rozwoju prac melioracyjnych powinna iść produkcja materiałów potrzebnych do melioracji, przede wszystkim sączków, rurek i rur, których wszędzie odczuwa się brak.</u>
          <u xml:id="u-25.34" who="#MieczysławPaczkowski">Należy zaznaczyć, że do najpilniejszego zagospodarowania melioracyjnego — jak to wspomniał tak samo przedmówca referent — należą niziny Żuław, niziny noteckie oraz niziny Wisły. Setki tysięcy hektarów gruntów ornych wymaga renowacji urządzeń i drenowania, czego najlepszym dowodem była tegoroczna wiosna i częste lustra wody spotykane na polach uprawnych.</u>
          <u xml:id="u-25.35" who="#MieczysławPaczkowski">Obciążenia wsi na skutek realizacji wspomnianej ustawy wzrosną już w 1958 r. według szacunkowych obliczeń Ministerstwa Rolnictwa, i to — jak powiedział sprawozdawca — o ponad 400 mln zł. Ponieważ rolnictwo musi inwestować również w innych działach gospodarki rolnej, a specjalnie na odcinku budownictwa wiejskiego oraz maszyn, wobec tego tych ponad 400 mln zł będzie dlań obciążeniem poważnym. Stąd też postulat pod adresem Rady Ministrów, która wydać ma rozporządzenie wykonawcze odnośnie zasad i trybu poboru oraz spłat opłat melioracyjnych, by trudności te wzięła pod uwagę i przewidziała dłuższy okres spłat.</u>
          <u xml:id="u-25.36" who="#MieczysławPaczkowski">Z podanych przeze mnie cyfr i zestawień wynika głęboka prawda, że melioracje rolne, aczkolwiek kosztowne, bardzo szybko się amortyzują.</u>
          <u xml:id="u-25.37" who="#MieczysławPaczkowski">Melioracje rolne nie zajęły w opinii społecznej dotąd odpowiedniego miejsca. Wiemy, że nie należy się łudzić, iż wszystko pójdzie łatwo. Jesteśmy jednak przekonani, że przeważający procent zainteresowanych rolników podejdzie z pełnym zrozumieniem do nowej ustawy i będzie ją realizowało z całym przekonaniem, a wspólny wysiłek w polepszeniu stanu melioracji wodnych na potrzeby rolnictwa da dodatkowe dobra produkcyjne dla gospodarki narodowej oraz dodatkowe dobra materialne dla poszczególnych zainteresowanych rolników.</u>
          <u xml:id="u-25.38" who="#MieczysławPaczkowski">Klub Poselski Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w którego imieniu mam zaszczyt przemawiać, będzie głosował za ustawą wraz z wniesionymi poprawkami.</u>
          <u xml:id="u-25.39" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#CzesławWycech">Udzielam głosu posłowi Antoniemu Laskowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AntoniLaskowski">Wysoki Sejmie! Ustawa o popieraniu melioracji wodnych dla potrzeb rolnictwa, która wraz z wniesionymi poprawkami, przedstawionymi w imieniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego, została przedstawiona Wysokiej Izbie przez referenta posła Warchoła, i jak się wydaje niewątpliwie zostanie uchwalona, posiada bardzo duże znaczenie dla rolnictwa naszego kraju, dla wsi polskiej.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AntoniLaskowski">Można bez przesady powiedzieć, że niniejsza ustawa ma bardzo istotne znaczenie nie tylko gospodarcze, ale i społeczne. Gospodarcze — bo tworzy możliwości szybszego tempa wykonania zadań regulacji stosunków wodnych na gruntach tego wymagających, a cyfry, jakie przedstawił poseł referent, jeśli chodzi o ilość hektarów wymagających melioracji, są bardzo wymowne, świadczące o tym, jak dalece jesteśmy w tyle w tym zakresie poza naszymi najbliższymi sąsiadami, jak NRD czy Czechosłowacja.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#AntoniLaskowski">Rolnicy nasi doskonale wiedzą, że podnoszenie produkcji rolniczej w naszych warunkach można osiągnąć li tylko poprzez jak największe wykorzystanie każdego skrawka ziemi, osiąganie z niej coraz większej wydajności drogą lepszej uprawy, nawożenia, pielęgnacji — a nie drogą poszerzenia areału upraw, gdyż takich możliwości nie posiadamy.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#AntoniLaskowski">Możność należytego i szybkiego rozwoju rolnictwa w dużej mierze uzależniona jest przede wszystkim od uregulowania stosunków wodnych w glebie, poprzez meliorację lub ich renowację. Melioracje są najpoważniejszym i najskuteczniejszym zabiegiem, umożliwiającym podniesienie produkcji rolnej. Są one nakładem inwestycyjnym, który może zamortyzować się bardzo szybko, w ciągu kilku lat.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#AntoniLaskowski">Problem melioracji stał się tak popularny wśród rolników, jak popularną jest sprawa elektryfikacji wsi. Napawa nas to radością i nadzieją, że ustawa będzie przyjęta przez nich z uznaniem, a to z kolei daje również gwarancję, że będzie ona w praktyce realizowana zarówno w dziedzinie wykonawstwa, jak i w zakresie finansowania robót, o czym mówi rozdział II niniejszej ustawy i o czym szeroko mówił poseł referent. Będzie ona realizowana również w zakresie konserwacji urządzeń, o czym mówi rozdział III ustawy.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#AntoniLaskowski">Państwo ludowe, doceniając konieczność zwiększenia melioracji gruntów, czyniło i czyni poważne wysiłki inwestycyjne i organizacyjne, wydatkując dotąd na ten cel 7,5 mlrd zł. Sumę tę corocznie uzupełniały i powiększały melioracyjne czyny chłopskie, tak rozpowszechnione we wszystkich województwach. Z tej sumy 7,5 mlrd zł — dla woj. białostockiego, skąd jestem posłem, za okres 13 lat przypadło 300 mln zł, co razem z wkładem chłopów w formie czynów społecznych, szacowanych na około 40 mln zł, pozwoliło zmeliorować i zagospodarować na terenie województwa ponad 70 tys. ha użytków zielonych, tj. około 15% ogólnej ilości łąk i pastwisk w województwie. Jest to niewątpliwie poważny dorobek.</u>
          <u xml:id="u-27.6" who="#AntoniLaskowski">Ustawa dyskutowana dzisiaj na plenarnym posiedzeniu Sejmu jest pewnego rodzaju uogólnieniem wielkiego doświadczenia władzy, jak i użytkowników, w dziedzinie poważnych dotąd wysiłków w zakresie prac melioracyjnych, decydujących w zasadzie o pozytywnej perspektywie rozwoju całego rolnictwa. To wieloletnie doświadczenie dobitnie pokazało, że sytuacja, w której bezpośredni użytkownik stał w zasadzie na boku państwowych wysiłków w dziedzinie zmeliorowania naszych łąk i gruntów ornych, jest niezdrowa, niecelowa i mało niestety skuteczna.</u>
          <u xml:id="u-27.7" who="#AntoniLaskowski">Dziesiątki i setki dokonanych melioracji, w których żywotnie zainteresowany rolnik nie bierze bezpośrednio udziału, ulegają często poważnej dewastacji i w konsekwencji stają się produkcyjnie mało efektowne. Przykłady na poparcie tego można dać z każdego województwa. Przykłady takie można dać z woj. białostockiego, gdzie często rolnicy rozkradają zastawki, zwłaszcza drewniane. Ma to miejsce w dolinie rzek Supraśli, Nurca itp.</u>
          <u xml:id="u-27.8" who="#AntoniLaskowski">Często ma miejsce zjawisko niszczenia rowów melioracyjnych przez pasące się bydło, a kierowanie spraw przez służbę melioracyjną na kolegia orzekające nie dawało żadnych rezultatów, gdyż wymiar kar był bardzo niski.</u>
          <u xml:id="u-27.9" who="#AntoniLaskowski">Na wielu naradach w poszczególnych województwach, powiatach i wsiach zwracano uwagę na ten stan rzeczy, domagano się zasadniczej zmiany na lepsze, tzn. skoordynowania wysiłku państwa z wysiłkami rolnika producenta. Co więcej, zwracano uwagę na konieczność tego, aby rolnik jako pełnowartościowy gospodarz swego terenu czuł się zobowiązany do przyczyniania się do rozwoju melioracji, a szczególnie do ich konserwacji.</u>
          <u xml:id="u-27.10" who="#AntoniLaskowski">Ustawa słusznie określa, jakie roboty melioracyjne, renowacyjne i konserwacyjne mają być finansowane przez państwo, a jakie przez zainteresowanych rolników. To postanowienie ustawy może wydawać się pozornie niepopularne, bo najczęściej uznaje się za popularne tylko to, kiedy coś się daje, a tu, zgodnie z treścią ustawy, trzeba, aby sami zainteresowani również ponosili określone nakłady.</u>
          <u xml:id="u-27.11" who="#AntoniLaskowski">Dla świadomych rolników jednak sprawa jest jasna. Niemniej trzeba będzie szerzej pójść do rolników z wyjaśnieniem tej sprawy, po to, aby u wszystkich zaistniało przekonanie, że w meliorację warto inwestować, że inwestycje takie dają szybkie efekty, szybko się amortyzują w postaci zwiększonej produkcji siana, zbóż i okopowych. W związku z czym można więcej chować inwentarza, więcej mieć obornika, słowem — więcej mieć dla siebie i więcej produktów rolniczych sprzedać społeczeństwu. A jasne jest, że jeśli będzie więcej produktów rolnych, to będą one tańsze, na pewno łatwiej i w większej ilości będą mogli je nabywać obywatele, poprawiając m. in. w ten sposób swój byt materialny.</u>
          <u xml:id="u-27.12" who="#AntoniLaskowski">I w tym widzę znaczenie społeczne omawianej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-27.13" who="#AntoniLaskowski">Widzę je również w tym, że ustawa przewiduje sankcje karne w stosunku do tych rolników, którzy nie szanują i niszczą urządzenia melioracyjne, wyrządzając krzywdę dobrym rolnikom, i to często przeważającej części wsi, czy gromady, korzystającej z tych urządzeń. Pozwoli to — oczywiście w powiązaniu z pracą uświadamiającą — unikać szybkiego zużywania się urządzeń melioracyjnych, służących przecież nie tylko jednostce, ale i interesom społecznym całych zespołów.</u>
          <u xml:id="u-27.14" who="#AntoniLaskowski">Ustawa niniejsza, nad którą dzisiaj radzimy — zresztą jak i szereg innych ustaw, dotychczas przez Wysoką Izbę podjętych — zawiera w sobie przepisy idące w kierunku decentralizacji, dając znaczne uprawnienia powiatowym i gromadzkim radom narodowym. Nakłada to na rady określone obowiązki.</u>
          <u xml:id="u-27.15" who="#AntoniLaskowski">Szczególnie duże obowiązki natury administracyjno-organizacyjnej nakłada ustawa na prezydia gromadzkich rad narodowych, na ich biura. Od umiejętności pracy prezydium gromadzkiej rady narodowej będzie w wielkiej mierze zależeć, jak będą wykonywane prace konserwacyjne urządzeń, które mają być wykonane przez zainteresowanych użytkowników.</u>
          <u xml:id="u-27.16" who="#AntoniLaskowski">Niezbędna będzie, przynajmniej w pierwszym okresie, pomoc instrukcyjna dla biur gromadzkich rad ze strony powiatowych rad narodowych i władz wodno-melioracyjnych, by prace konserwacyjne prowadzić prawidłowo. Chodzi o wytworzenie takiej atmosfery, która by nie wymagała stosowania szerokich sankcji karnych, a jeśli zajdzie już potrzeba — żeby działo się to w minimalnym stopniu. Dużą rolę mogą tu odegrać kółka rolnicze, spółki wodne już działające na wsi, jak i nowopowstające. Mają one też szczególną rolę w mobilizowaniu rolników do prac melioracyjnych i konserwacyjnych i one to w wielkiej mierze mogą zapewnić realizację uchwalanej dziś ustawy.</u>
          <u xml:id="u-27.17" who="#AntoniLaskowski">W przeświadczeniu, że dyskutowana ustawa stanowi poważny krok naprzód w naszej wytężonej walce o wzmożony dalszy rozwój naszego rolnictwa, będę głosował za jej uchwaleniem.</u>
          <u xml:id="u-27.18" who="#komentarz">(Oklaski.)</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#CzesławWycech">Lista mówców została wyczerpana. Zamykam dyskusję.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#CzesławWycech">Kto z Obywateli Posłów jest za przyjęciem w całości projektu ustawy o popieraniu melioracji wodnych dla potrzeb rolnictwa, wraz z poprawkami Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego — zechce podnieść rękę.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#CzesławWycech">Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#CzesławWycech">Kto jest przeciw? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#CzesławWycech">Kto się wstrzymał od głosowania? Nikt.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#CzesławWycech">Stwierdzam, że Sejm uchwalił ustawę o popieraniu melioracji wodnych dla potrzeb rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 6 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o rozliczeniach pieniężnych jednostek gospodarki uspołecznionej (druk nr 153).</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#CzesławWycech">Czy ktoś z Obywateli Posłów chcę zabrać głos?</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm odesłał niniejszy projekt ustawy do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-28.11" who="#CzesławWycech">Czy są inne propozycje?</u>
          <u xml:id="u-28.12" who="#CzesławWycech">Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-28.13" who="#CzesławWycech">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał że propozycja Prezydium Sejmu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-28.14" who="#CzesławWycech">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-28.15" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 7 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o prawie budżetowym (druk nr 157).</u>
          <u xml:id="u-28.16" who="#CzesławWycech">Czy ktoś z Obywateli Posłów chcę zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-28.17" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-28.18" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm odesłał wymieniony projekt ustawy do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-28.19" who="#CzesławWycech">Czy są inne propozycje?</u>
          <u xml:id="u-28.20" who="#CzesławWycech">Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-28.21" who="#CzesławWycech">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja Prezydium Sejmu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-28.22" who="#CzesławWycech">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-28.23" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 8 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o służbie wojskowej szeregowców i podoficerów Sił Zbrojnych (druk nr 158).</u>
          <u xml:id="u-28.24" who="#CzesławWycech">Czy ktoś z Obywateli Posłów chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-28.25" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-28.26" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm odesłał wymieniony projekt ustawy do Komisji Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-28.27" who="#CzesławWycech">Czy są inne propozycje?</u>
          <u xml:id="u-28.28" who="#CzesławWycech">Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-28.29" who="#CzesławWycech">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja Prezydium Sejmu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-28.30" who="#CzesławWycech">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-28.31" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 9 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o uposażeniu żołnierzy (druk nr 159).</u>
          <u xml:id="u-28.32" who="#CzesławWycech">Czy ktoś z Obywateli Posłów chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-28.33" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-28.34" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm odesłał wymieniony projekt ustawy do Komisji Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-28.35" who="#CzesławWycech">Czy są inne propozycje?</u>
          <u xml:id="u-28.36" who="#CzesławWycech">Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-28.37" who="#CzesławWycech">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja Prezydium Sejmu została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-28.38" who="#CzesławWycech">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-28.39" who="#CzesławWycech">Przystępujemy do punktu 10 porządku dziennego: Pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o zmianie dekretu o podatku dochodowym (druk nr 160).</u>
          <u xml:id="u-28.40" who="#CzesławWycech">Czy ktoś z Obywateli Posłów chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-28.41" who="#CzesławWycech">Nikt się nie zgłasza.</u>
          <u xml:id="u-28.42" who="#CzesławWycech">Prezydium Sejmu proponuje, aby Sejm odesłał wymieniony projekt ustawy do Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów.</u>
          <u xml:id="u-28.43" who="#CzesławWycech">Czy są inne propozycje?</u>
          <u xml:id="u-28.44" who="#CzesławWycech">Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-28.45" who="#CzesławWycech">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, będę uważał, że propozycja Prezydium Sejmu została zaakceptowana.</u>
          <u xml:id="u-28.46" who="#CzesławWycech">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-28.47" who="#CzesławWycech">Porządek dzienny został wyczerpany.</u>
          <u xml:id="u-28.48" who="#CzesławWycech">Proszę Obywatela Sekretarza Stanisława Hasiaka o odczytanie komunikatu o złożonych do Prezydium Sejmu interpelacjach i odpowiedziach na interpelacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławHasiak">Do Prezydium Sejmu wpłynęły następujące interpelacje:</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#StanisławHasiak">1. Interpelacja posła Stanisława Sowińskiego do Ministra Komunikacji w sprawie uruchomienia przystanku kolejowego między stacjami Sól i Zwardoń w woj. katowickim.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#StanisławHasiak">2. Interpelacja posła Andrzeja Benesza do Prezesa Rady Ministrów w sprawie rewizji celnych w portach morskich.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#StanisławHasiak">3. Interpelacja posła Jana Szczepańskiego do Ministra Finansów w sprawie rozciągnięcia na niektóre grupy emerytów ulg w spłacie podatku od wzbogacenia wojennego.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#StanisławHasiak">Ponadto do Prezydium Sejmu wpłynęła odpowiedź Wiceprezesa Rady Ministrów Piotra Jaroszewicza na interpelację posłów Stanisława Ziarkiewicza i Adama Palczaka w sprawie koncesjonowania przemysłu wyprawy skór futerkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#CzesławWycech">Złożone do Prezydium Sejmu interpelacje, zgodnie z art. 73 ust. 1 regulaminu Sejmu, przesłałem interpelowanym.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#CzesławWycech">Na tym kończymy 23 posiedzenie Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#CzesławWycech">Protokół posiedzenia będzie wyłożony do przejrzenia w Biurze Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#CzesławWycech">O terminie następnego posiedzenia Sejmu zostaną Obywatele Posłowie powiadomieni.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#CzesławWycech">Proszę Sekretarza Posła Stanisława Hasiaka o odczytanie komunikatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławHasiak">Posiedzenia komisji sejmowych odbędą się według następującego planu:</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#StanisławHasiak">W dniu dzisiejszym, tj. 22 maja br.:</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#StanisławHasiak">Komisja Przemysłu Ciężkiego, Chemicznego i Górnictwa — bezpośrednio po zakończeniu posiedzenia Sejmu, w sali nr 67 w Domu Poselskim;</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#StanisławHasiak">Jutro, dnia 23 maja br.:</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#StanisławHasiak">— Komisja Obrony Narodowej — o godz. 10, w sali nr 119,</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#StanisławHasiak">— Komisja Pracy i Spraw Socjalnych — o godz. 10,30, w sali nr 102,</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#StanisławHasiak">— Komisja Rolnictwa i Przemysłu Spożywczego — o godz. 9, w Palarni na I piętrze w Domu Poselskim,</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#StanisławHasiak">— Komisja Zdrowia i Kultury Fizycznej o godz. 10.30, w sali nr 102, Dnia 3 czerwca br.,</u>
          <u xml:id="u-31.8" who="#StanisławHasiak">— Komisja Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów — o godz. 10, w sali nr 118.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#CzesławWycech">Zamykam posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#komentarz">(Koniec posiedzenia o godz. 18 min.35)</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>