text_structure.xml 87.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Wobec tego przechodzimy do punktu pierwszego. Czy jest przedstawiciel wnioskodawców poselskiego projektu ustawy o nadzorze właścicielskim nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa oraz o przekształceniach własnościowych? Jest pani poseł Ewa Malik. Proszę o przedstawienie projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselEwaMalik">Do tego, aby tak szeroki projekt ustawy przedstawić nie jestem przygotowana i nie czuję się upoważniona, ponieważ dopiero niedawno zostałam wytypowana na reprezentanta wnioskodawców.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PoselEwaMalik">Zresztą państwo dysponują wszystkimi materiałami. Są dwie opinie. Jedna to opinia Biura Analiz Sejmowych Kancelarii Sejmu, o którą upomniał się pan marszałek Bronisław Komorowski. Jak sądzę wszyscy członkowie Komisji się z nią zapoznali. Tam jest jasno powiedziane, jaki artykuł został zakwestionowany w tym projekcie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PoselEwaMalik">Jest też druga opinia, o którą wystąpił, z tego, co zdążyłam wywnioskować, sam pan przewodniczący Komisji Ustawodawczej, pan Wojciech Szarama. To opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PoselEwaMalik">Projekt ustawy jest poselskim projektem ustawy. Jak sam tytuł wskazuje, mówi o nadzorze właścicielskim nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa oraz o przekształceniach własnościowych. Wszystkie sprawy związane z zasadami tworzenia, organizacji, funkcjonowania spółek z udziałem Skarbu Państwa i państwowych osób prawnych są w tej ustawie przedstawione. Mamy tu także zasady komunalizacji spółek z udziałem Skarbu Państwa, zasady prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych i spółek z udziałem Skarbu Państwa, a także są określone jednolite zasady nadzoru właścicielskiego nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PoselEwaMalik">Jest to bardzo duży projekt ustawy i nie widzę sensu omawiania go w całości. W związku z tym, że opinia prawna dotyczy tylko art. 40 i art. 3 tego projektu ustawy, pozwolę sobie wyjaśnić tylko tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PoselEwaMalik">W opinii Biura Analiz Sejmowych zawarta jest konkluzja, która jest bardzo istotna: „Sprzeczne z prawem wspólnotowym, a konkretnie ze wspólnotową swobodą przepływu kapitału, są jedynie postanowienia zawarte w art. 40 ust. 1 opiniowanej ustawy. A pozostałe zawarte w projekcie regulacje wytrzymują test zgodności z prawem wspólnotowym i nie naruszają zobowiązań Polski jako państwa członkowskiego”.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PoselEwaMalik">To jest jedna opinia. Ona stwierdza, że niezgodność z prawem wspólnotowym występuje w art. 40 ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PoselEwaMalik">Natomiast w opinii Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej najistotniejsze jest stwierdzenie, że „wątpliwości w zakresie zgodności z prawem wspólnotowym mogą budzić przepisy art. 3 oraz art. 40 omawianego projektu”.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PoselEwaMalik">Nie moją rzeczą jest rozstrzyganie o tym, czy ten artykuł jest zgodny z prawem wspólnotowym, czy też nie jest, bo to do państwa należy. Ja tylko chcę zwrócić uwagę na to, że w tej opinii stwierdza się: „wątpliwości w zakresie zgodności z prawem wspólnotowym mogą budzić przepisy art. 3 oraz art. 40 omawianego projektu”. Czyli, nie muszą budzić. Proszę na to zwrócić uwagę.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PoselEwaMalik">W imieniu wnioskodawców chcę prosić, aby Komisja podjęła dzisiaj decyzję z należytą powagą, bo to jest ważny dla państwa polskiego projekt ustawy, który reguluje bardzo ważne kwestie majątkowe pozostające w gestii ministra do spraw Skarbu Państwa.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PoselEwaMalik">Wnoszę o pozytywne zaopiniowanie tego projektu ustawy w całości, łącznie z kwestionowanymi artykułami, czyli z art. 40 ust. 1 i art. 3. Jeszcze raz powołam się na opinię Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Proszę zwrócić uwagę na pkt VI opinii, którego uwzględnienie jest bardzo ważne przy podejmowaniu decyzji. Pozwolę sobie go zacytować, bo jest on bardzo istotny dla omawianego projektu oraz dla decyzji, jaką państwo podejmą.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PoselEwaMalik">„VI. Brak orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Wspólnot Europejskich w zakresie wyżej wymienionej kwestii oraz praktyki Komisji Europejskiej w odniesieniu do mechanizmów podejmowania decyzji właścicielskich w procesach prywatyzacyjnych uniemożliwia na chwilę obecną jednoznaczną ocenę dopuszczalności zastosowania ograniczeń prywatyzacji na mocy art. 40 ust. 1 i 2 projektu ustawy w świetle prawa wspólnotowego”.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PoselEwaMalik">To bardzo wiele wyjaśnia. Jest to opinia osób, które doskonale znają prawo wspólnotowe i jeżeli one mają wątpliwości, które wyrażają w taki zdecydowany sposób, to ja, jako przedstawiciel wnioskodawców, jeszcze raz apeluję do państwa i bardzo proszę o decyzję, aby ten projekt ustawy w całości skierować do pierwszego czytania do właściwej komisji, czyli do Komisji Skarbu Państwa, gdzie na pewno z należytą starannością będziemy zajmować się procedowaniem projektu tej ustawy, jak również zlecimy dokonanie następnych analiz w tym zakresie i będziemy korzystać z pomocy nowych ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Czy jest z nami przedstawiciel Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej? Nie ma. Opinia została przedstawiona na piśmie, więc znamy ich zdanie na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Czy jest przedstawiciel Biura Analiz Sejmowych? Jest. Proszę pana o zwięzłą odpowiedź, ponieważ mam pytanie co do konkluzji.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Konkluzja w opinii BAS jest taka jednoznaczna, natomiast ta w opinii UKIE ma zupełnie inne zabarwienie. UKIE stwierdza, że wskazane artykuły mogą budzić wątpliwości, ale jak się dokładnie wczytać w pkt II tej opinii, to jeszcze inaczej można na problem spojrzeć. Proszę o skonfrontowanie tych faktów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrzedstawicielBiuraAnalizSejmowychBartoszPawlowski">Zarówno opinia Biura Analiz Sejmowych, jak i opinia Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej kwestionuje to samo rozwiązanie, czyli ten sam przepis – przepis art. 40 w związku z art. 3 projektu ustawy. Chodzi o ograniczenie prywatyzacji niektórych spółek Skarbu Państwa poniżej pewnego progu udziału Skarbu Państwa w tych spółkach.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PrzedstawicielBiuraAnalizSejmowychBartoszPawlowski">Zarzut stawiany zarówno przez nas, jak i przez Urząd Komitetu Integracji Europejskiej dotyczy tego, że jest to niezgodne z art. 56 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, który statuuje swobodę przepływu kapitału.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PrzedstawicielBiuraAnalizSejmowychBartoszPawlowski">Swoboda przepływu kapitału w Unii Europejskiej obejmuje również inwestowanie w akcje spółek, a więc możliwość nabywania akcji, udziałów w spółkach. Ustanowienie takiej zapory, że w niektórych spółkach nie można nabywać akcji, jeżeli prowadziłoby to do zmniejszenia udziału Skarbu Państwa do 50% i mniej, naszym zdaniem, stanowi ewidentne naruszenie art. 56 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PrzedstawicielBiuraAnalizSejmowychBartoszPawlowski">Kiedy czytam opinię Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, to nie widzę specjalnych rozbieżności. Jedyna różnica polega na tym, że tam nie ma zdecydowanej konkluzji.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PrzedstawicielBiuraAnalizSejmowychBartoszPawlowski">Zgadzam się z twierdzeniem, że nie ma orzecznictwa ani praktyki Komisji Europejskiej w tej mierze, ale to nie znaczy, że nie można sformułować konkluzji. Według nas, wskazany przepis jest sprzeczny z prawem wspólnotowym.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PrzedstawicielBiuraAnalizSejmowychBartoszPawlowski">Urząd Komitetu Integracji Europejskiej, powołując się na brak orzecznictwa, trochę ucieka od konkluzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Ja mam bardzo konkretne pytanie. Pan się powołał na konkretny przepis Traktatu, a w opinii Urząd Komitetu Integracji Europejskiej również powołuje się na konkretny przepis i wydaje mi się, że ten zapis jest właściwie zacytowany. Mówimy o art. 295 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, który „przyznaje państwom członkowskim swobodę w podejmowaniu decyzji związanych z przeprowadzeniem prywatyzacji danego przedsiębiorstwa i jej zakresu. Prawo wspólnotowe nie zmusza, poza pewnymi szczególnymi regulacjami sektorowymi, państwa członkowskiego do dokonywania prywatyzacji danego sektora publicznego. Co do zasady zatem regulacja będzie objęta takim zakresem swobody państwa członkowskiego, albowiem przepis ten stanowi niejako wyraz decyzji właścicielskiej Skarbu Państwa o niedokonywaniu dalszej sprzedaży udziałów w spółkach uznawanych na podstawie tego projektu ustawy za posiadające istotne znaczenie dla Skarbu Państwa”.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Jest to zacytowanie konkretnej normy. Proszę więc o wyjaśnienia w sprawie kolizji tych dwóch norm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrzedstawicielBASBartoszPawlowski">Zarówno w naszej, jak i w opinii Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej art. 295 TWE jest powoływany. Proszę zwrócić uwagę, że powoływane jest także orzecznictwo – to samo w obu opiniach – zgodnie z którym art. 295 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską, który stanowi, iż sama treść prawa własności pozostaje domeną prawa krajowego, nie może być interpretowany w ten sposób, że prawo własności będzie naruszało podstawowe zasady prawa wspólnotowego. A swoboda przepływu kapitału do takich podstawowych zasad prawa wspólnotowego należy. Należy tak interpretować treść prawa własności, iż nie może ona prowadzić do ograniczenia swobody przepływu kapitałów. To tyle, jeżeli chodzi o relacje tych dwóch przepisów.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrzedstawicielBASBartoszPawlowski">Pan poseł zacytował fragment opinii, że nie można zmusić państwa członkowskiego do prywatyzacji. To prawda. Nie można wymóc decyzji o prywatyzacji, ale wprowadzenie zakazu prywatyzacji, naszym zdaniem, narusza swobodę przepływu kapitałów.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PrzedstawicielBASBartoszPawlowski">Powiem jeszcze tak: brak prywatyzacji na pewno nie jest niezgodny z prawem unijnym, natomiast wprowadzenie zakazu, naszym zdaniem, jest niezgodne z tym prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselStanislawChmielewski">Pytanie do wnioskodawców. Przy całym zastrzeżeniu, jakie pani poseł zrobiła, chcę zwrócić uwagę na treść art. 3 w kontekście art. 40. W art. 3 ust. 1 znajduje się katalog zawierający 17 punktów i dopiero w ust. 2, co jest bardzo symptomatyczne, mówi się, że „Rada Ministrów na wniosek ministra właściwego do spraw Skarbu Państwa określi, w drodze rozporządzenia, szczegółowy wykaz”.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselStanislawChmielewski">A więc to nie w ustawie będziemy decydować, tylko ktoś mocą – jak rozumiem treść tych opinii – decyzji swoiście administracyjnej będzie mówił, po pierwsze, jaka spółka będzie ważna dla Skarbu Państwa, a, po drugie, że to nie Sejm, tylko Rada Ministrów, i to na wniosek ministra, powie, która spółka jest ważna.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselStanislawChmielewski">Chyba jednak nie tą drogą powinniśmy iść. Po pierwsze, jeżeli już mówić w sensie pozytywnym, to powinniśmy odpowiedzieć sobie w drodze ustawy, jakie konkretne spółki są ważne. To jest niejako dyskusja merytoryczna, ale ona dotyka tego zakazu, bo jak określimy tylko sektory, to można wyłączyć z prywatyzacji wszystkie spółki Skarbu Państwa w danym sektorze.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PoselStanislawChmielewski">A po drugie, mówił o tym przedstawiciel BAS, jeżeli chcemy coś regulować w sensie ustawy, w sensie pewnej władzy państwowej, to powinniśmy regulować w sensie pozytywnym, a nie w sensie negatywnym. Jeżeli regulujemy coś, to niejako zaprzeczamy temu, co podpisaliśmy w umowie międzynarodowej, czyli wolności gospodarczej w zakresie, między innymi, przepływu kapitału.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PoselStanislawChmielewski">Mam tu pewną wątpliwość co do sposobu uregulowania tej sprawy, choć nie neguję, że można jakoś z tego wybrnąć. Problem jest tylko w tym, aby wnioskodawcy zastanowili się, w jaki sposób wybrnąć z tej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselEwaMalik">Odnoszę wrażenie, że pan poseł nie wie o tym, iż w tej chwili istnieje lista spółek strategicznych powstała na mocy rozporządzenia i zatwierdzona przez Radę Ministrów, a proszę nie zapominać, że mamy rządy Platformy Obywatelskiej.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselEwaMalik">Sądzę, że nikt nie będzie kwestionował tego, że każdy rząd wyznacza listę spółek strategicznych. Jest taka możliwość w obecnym prawie i korzysta z niej rząd Platformy Obywatelskiej, więc tego nie kwestionujmy.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselEwaMalik">Uważam, że opinia Biura Analiz Sejmowych, w której kwestionuje się tylko art. 40, wydaje się dużo bardziej zasadna. Natomiast sam zapis w ustawie o tym, że Rada Ministrów na wniosek właściwego ministra może sporządzić katalog spółek o istotnym dla państwa polskiego znaczeniu, nie powinien być kwestionowany.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PoselEwaMalik">Jeżeli mamy się odnieść do tego, czy te przepisy są sprzeczne z prawem wspólnotowym, czy też nie, to powinniśmy rozważać art. 40 omawianego projektu ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselEugeniuszKlopotek">Przed chwilą został podniesiony problem, o którym chcę powiedzieć. W ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji jest upoważnienie dla Rady Ministrów do określenia strategicznych spółek z punktu widzenia naszego państwa, które nie podlegają tym procesom.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselEugeniuszKlopotek">W związku z tym ja osobiście uważam, że przy tym zapisie art. 3 nie utrzyma się. Sugeruję projektodawcom, aby pomyśleli, czy nie podnieść tej decyzji z poziomu Rady Ministrów do poziomu Sejmu, żeby to Sejm określał strategiczne spółki dla Skarbu Państwa. Wtedy będzie pewność, że to nie każdorazowo Rada Ministrów będzie określała strategiczne spółki. To jest jedna rzecz.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselEugeniuszKlopotek">Druga rzecz. Czego się obawiam? My już tak mieszamy w przepisach prawnych związanych z prywatyzacją, z komercjalizacją, a teraz jeszcze jak dodamy tę ustawę – a sama pani poseł przyznała, że to jest duża ustawa – że czuję, że my nigdy z tego nie wybrniemy, a po drodze popełnimy tyle błędów dodatkowych, że znowu co chwilę będziemy zmieniać te ustawy.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PoselEugeniuszKlopotek">W związku z tym jednak radziłbym to przerobić. Jeśli chodzi o zabezpieczenie słusznych interesów Skarbu Państwa, podnieśmy to na wyższy poziom, niech to Sejm ustala listę strategicznych spółek. Bo w tak ogólnym zapisie art. 3 jest, moim zdaniem, sprzeczny z prawem unijnym.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PoselEugeniuszKlopotek">Pani poseł użyła argumentu, że teraz rządzi Platforma Obywatelska, więc jeżeli jest obawa, że każdy kolejny rząd będzie „kombinował”, zmieniał listę, to podnieśmy to na wyższy poziom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Panie pośle, nikt nie zarzucał, że rząd „kombinuje”, jest tu uprawnienie dla rządu do określenia spółek strategicznych. W omawianej ustawie jest zapis, który uniemożliwia pozbycie się dominium ze strony państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselEugeniuszKlopotek">Chyba źle zostałem zrozumiany, skoro nawet moi partnerzy koalicyjni uważają, że coś źle powiedziałem. Ja powiedziałem tylko, bo tak zrozumiałem z wypowiedzi pani poseł, że skoro istnieje obawa, że każdorazowo Rada Ministrów będzie zmieniać listę spółek strategicznych, to podnieśmy to do poziomu ustawy. Tylko tyle i aż tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselEwaMalik">Wydaje mi się, że pan poseł Kłopotek mnie nie zrozumiał. Ja tylko dowodziłam, że, tak naprawdę, art. 3 został lekko zakwestionowany, bo budzi wątpliwości tylko Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, a sprawa art. 3 w ogóle nie została podniesiona w opinii prawnej Biura Analiz Sejmowych. To jest bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselEwaMalik">Nie będziemy się tu chyba zajmować teraz tak poważną kwestią, czy to Sejm powinien ustanawiać listę spółek strategicznych, czy ma to robić Rada Ministrów. To jest akademicka dyskusja, a teraz nie o to chodzi. Przyszliśmy tu zastanowić się nad tym, czy rzeczywiście jakąś poważną obawę i zastrzeżenia budzi art. 40?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselEwaMalik">Listę spółek strategicznych na mocy obecnie funkcjonującego prawa o komercjalizacji i prywatyzacji każdy rząd może sporządzić i ten rząd ją także przygotował. Ta lista jest coraz krótsza i, być może, to budzi obawy, ale też nie każdego rządu i nie każdej koalicji.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PoselEwaMalik">Proponuję, abyśmy zastanowili się i rozważyli zgodność z prawem unijnym art. 40.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselGrzegorzKarpinski">Jak ja zrozumiałem wypowiedź przedstawiciela Biura Analiz Sejmowych – trochę na manowce sprowadził nas pan poseł Chmielewski swoją wypowiedzią – istota problemu nie polega na tym, czy istnieje wykaz przedsiębiorstw, które nie podlegają prywatyzacji czy komercjalizacji, w których Skarb Państwa chciałby zachowywać większościowy pakiet czy całościowy pakiet udziałów lub akcji.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PoselGrzegorzKarpinski">Istota problemu polega na tym, czy w sytuacji, kiedy państwo decyduje się na to, że prywatyzuje przedsiębiorstwo do tej pory państwowe, to czy może wprowadzić ograniczenie, że inwestor prywatny nie może w nim nabyć więcej niż 50% akcji.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#PoselGrzegorzKarpinski">Jak mówił przedstawiciel BAS, Unia Europejska nie może zmusić państwa członkowskiego do prywatyzacji, a zatem rząd może zrobić taki wykaz o charakterze informacyjnym dla inwestorów, żeby się nie interesowali w naszym kraju tym sektorem gospodarki lub tym przedsiębiorstwem, bo my tego nie chcemy sprzedać. Ale jeżeli już rząd powie, że to chcemy sprzedać, to nie może, w świetle wspólnotowej zasady swobody przepływu kapitału, wprowadzać ograniczeń, które państwo proponują w art. 40.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#PoselGrzegorzKarpinski">Do tej pory nie usłyszałem ani jednego argumentu, który miałby mnie przekonać, że ta zasada swobody przepływu kapitału nie została przez art. 40 w związku z art. 3 naruszona.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#PoselGrzegorzKarpinski">Jak słusznie powiedział przedstawiciel BAS, z faktu, iż do tej pory ani Komisja Europejska, ani Trybunał Sprawiedliwości nie musiały zajmować się tego typu problemem, nie można wywodzić, że nie ma problemu. W systemach prawnych państw starej Unii czy nowo przyjętych krajów zapewne tego typu problemów nie było, bo nie było takich przepisów. I tylko tyle z tego wynika, że nie ma orzecznictwa. Ale nie możemy z tego wnosić, że nie ma problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselStanislawChmielewski">Muszę wyjaśnić te manowce. To nie jest tak, żebym chciał kogokolwiek na manowce sprowadzić. Natomiast mam ogromne wątpliwości, czy w momencie głosowania nad tą ustawą posłowie wiedzieliby tak do końca, o co chodzi.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselStanislawChmielewski">Moje wątpliwości pogłębia ust. 2 art. 40, gdzie mówi się tak: „W spółkach, o których mowa w art. 3 ust. 2 – czyli tam, gdzie mamy rozporządzenie, a nie ust. 1, oraz w przepisach wydanych na jego podstawie – w których Skarb Państwa w dniu wejścia w życie posiada mniej niż 50% kapitału zakładowego, akcje należące do Skarbu Państwa nie mogą być zbywane – i tu kolejne pytanie, co dalej – z zastrzeżeniem art. 82”.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselStanislawChmielewski">Gdybym miał głosować nad tym projektem, nie wiedziałbym jakich spółek to dotyczy i na to się nie godzę. A jednocześnie jest wprowadzony zakaz zbywania ich akcji.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselStanislawChmielewski">To zapewne jest prawo, które jest nam przypisane, ale chciałbym wiedzieć, jak się ogranicza nasze państwo. Dlatego pytałem, czy można wyprowadzić wniosek z art. 3, że będziemy wiedzieć, jakich spółek to dotyczy.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselStanislawChmielewski">Moim zdaniem, ta wiedza powinna nam być dana. Nie tylko co do tego, że nie może być mniej niż 50% plus jedna akcja, bo to jest pewna zasada, której zresztą też nie rozumiem do końca, bo jeżeli dajemy już Radzie Ministrów prawo do określenia, jakie spółki są ważne dla państwa, to dajmy jej również możliwość ich prywatyzacji. A tu wprowadzamy zakaz, choć inne można prywatyzować. To jest dla mnie niezrozumiałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselMarianFilar">Jeżeli jest tak, bez względu na to, czy alegorycznie, czy naprawdę, choć, oczywiście, w tym przypadku mamy do czynienia z alegorią, że ktoś sprowadza kogoś na manowce, to ten wyprowadzony może albo siąść i płakać i samemu myśleć, jak znaleźć drogę powrotną, albo postarać się o jakiegoś przewodnika.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselMarianFilar">My jesteśmy dokładnie w takiej samej sytuacji. Nie siądziemy i nie będziemy płakać, bo się tak nie godzi. Trzeba znaleźć więc przewodnika. A w sytuacji, kiedy mamy problem stanowiący clou tego zagadnienia, mianowicie koordynacji zgodności tej regulacji z normami unijnymi, to jest także z normami naszymi, bo to przecież żaden okupant, tylko organizacja, do której dobrowolnie wstąpiliśmy, proponuję, aby uznać, że co nagle, to po diable, a tu się ciemno robi, a na stepach po ciemku pojawiają się hieny, więc powołajmy eksperta zewnętrznego, specjalistę od prawa unijnego, który przedstawi nam swoją opinię i na jej podstawie podejmiemy decyzję. Z całym szacunkiem dla nas wszystkich, my możemy tylko siąść, płakać i czekać na hieny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Dziękuję za ten kolorowy opis tego, co tu się dzieje. Ale wróćmy do rzeczy. Jeszcze jedno pytanie, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselEugeniuszKlopotek">Słuchałem pani poseł i chciałbym się dowiedzieć, jaka główna przesłanka legła u podstaw przygotowania tak obszernej, o takim zakresie ustawy? Proszę szczerze powiedzieć, bo to nam ułatwi podjęcie decyzji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselEwaMalik">Odpowiadając na pytanie pana posła, który, o ile się nie mylę, też jest członkiem Komisji Skarbu Państwa, chcę powiedzieć, że miałam nadzieję, iż będzie mnie pan wspierał w dążeniu do odesłania tego projektu ustawy – bardzo ciekawego, nowatorskiego, moim zdaniem, który określa zasady, między innymi, pozbywania się majątku Skarbu Państwa, co dla nas powinno być bardzo ważną sprawą, patrząc już choćby tylko z punktu widzenia patriotycznego.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PoselEwaMalik">I tylko tym mogę wyjaśnić dobrą wolę wnioskodawców, którzy nie dość, że zaproponowali to, co zostało przyjęte. Jest zresztą odpowiedni zapis w obecnie obowiązujących przepisach w ustawie o komercjalizacji i prywatyzacji o tym, iż Rada Ministrów może, na wniosek właściwego Ministra Skarbu Państwa, przedstawić taką listę najważniejszych spółek.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PoselEwaMalik">Kryteria, panie pośle, które powodują określenie konkretnych spółek czy przedstawienie propozycji danych spółek na taką listę, są właśnie wymienione w ustawie. Proszę sobie uważnie przeczytać, bo tam najlepiej jest wyjaśnione, z jakich powodów proponuje się taką listę, a te powody są chwalebne. Proszę przeczytać.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PoselEwaMalik">Trudno, abym w tej chwili odnosiła się do bodajże 17 punktów. Ja tylko chcę powiedzieć, że intencje wnioskodawców są, naprawdę, bardzo chwalebne i chodziło o to, aby zabezpieczyć pewne strategiczne, ważne dla państwa polskiego spółki przed prywatyzacją nieprzygotowaną, przed możliwością pozbycia się akcji czy udziałów w większościowym pakiecie w takich ważnych spółkach w sposób nieprofesjonalny, nieprzygotowany, zbyt wcześnie, bez zgody społecznej.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PoselEwaMalik">Skoro jestem przy głosie, to chcę jeszcze państwa uczulić na to, że powinniśmy tu dyskutować tylko i wyłącznie nad art. 40, bo mówiłam już, że lista spółek strategicznych istnieje i art. 3 w ogóle nie powinien, moim zdaniem, podlegać kwestionowaniu.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PoselEwaMalik">Są zastrzeżenia do art. 40, który mówi o tym, że w spółkach, o których mowa w art. 3, a więc znajdujących się na liście spółek strategicznych, akcje należące do Skarbu Państwa nie mogą być zbywane, z konkretnym zastrzeżeniem, z powołaniem się na artykuł 82 ustawy z 29 lipca 2005 r., ale to są już takie bardzo szczegółowe sprawy.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PoselEwaMalik">Jeżeli budzi zastrzeżenie sprawa prywatyzacji tych spółek, to nie widzę innego rozwiązania, jak postaranie się o konkretną opinię prawną, jeszcze jedną z zewnątrz. Ja bym poparła stanowisko pana posła Filara w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Chcę wyjaśnić zakres badania sprawy przez Komisję Ustawodawczą, bo to nie jest komisja merytoryczna. W związku z wątpliwościami pana marszałka związanymi z opinią Biura Analiz Sejmowych, a dotyczącą projektu omawianej ustawy i stwierdzającą, że jest pewna wątpliwość z zakresu prawa wspólnotowego, projekt został skierowany do Komisji Ustawodawczej. Pan przewodniczący wystosował wniosek do urzędu najwłaściwszego w tym zakresie, czyli do Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej, o opinię. Otrzymaliśmy opinię, która, w moim przekonaniu, nie dyskredytuje tego projektu ustawy i umożliwia dalsze rozpatrywanie go.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Więc pytanie jest takie, czy jest sens zwracania się po dodatkową opinię, bo to zabiera czas i kosztuje. Są wątpliwości i mówi o tym BAS, i mówi o tym Komitet Integracji Europejskiej. Ale w opinii KIE, organu rządowego, nie ma informacji dyskredytującej projekt, nie ma stwierdzenia, że projekt jest niemożliwy do przyjęcia, że jest sprzeczny z prawem unijnym i nie można go rozpatrywać.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Dlatego uważam, że powinniśmy zakończyć dyskusję na ten temat i przejść do głosowania. Jeżeli ktoś z posłów chce złożyć jakieś inne wnioski, to proszę to zrobić teraz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselEugeniuszKlopotek">Chciałbym coś jeszcze uściślić. Rozumiem, że gdyby ta ustawa znalazła swój szczęśliwy finał, to mielibyśmy do czynienia z sytuacją, że w naszym kraju byłyby takie super strategiczne spółki, gdzie nie ma mowy o komercjalizacji i prywatyzacji, następnie byłyby spółki trochę mniej strategiczne, ale nadal strategiczne, gdzie Skarb Państwa mógłby oddać do 49% udziałów, pozostawiając sobie pakiet kontrolny, i byłaby trzecia grupa spółek, gdzie Skarb Państwa chce sprzedać wszystkie udziały. Czy dobrze zrozumiałem założenia ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselEwaMalik">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">W tej chwili zamykam dyskusję i przyjmuję już tylko wnioski formalne. Czy są jakieś wnioski?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselStanislawChmielewski">W opinii BAS mamy stwierdzenie, że opracował ją Zespół Prawa Europejskiego na podstawie opinii sporządzonej przez prof. dr hab. M. Szydłę. A więc to nie jest tylko opinia tych mniej – niech nikt się tu nie obraża – doświadczonych pracowników BAS. Ktoś z tytułem profesorskim za tą opinią stoi i w związku z tym nie wiem, czy warto jeszcze raz szukać przewodnika. W tej opinii zastrzeżenie jest jednoznaczne, mówi ona wyraźnie, że stwierdza się sprzeczność z prawem wspólnotowym, a konkretnie ze wspólnotową swobodą przepływu kapitału.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PoselStanislawChmielewski">A więc zgłaszam wniosek przeciwny do wniosku o powołanie kolejnego eksperta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselEwaMalik">Ja zgłosiłam wniosek o przesłanie projektu ustawy do Komisji Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przypomnę, że pani poseł złożyła dwa wnioski. Jeden o to, aby głosowanie odbyło się dzisiaj, czyli o rozstrzygnięcie i skierowanie do pracy w Komisji Skarbu Państwa. I drugi wniosek o ekspertyzę. Jeden wyklucza drugi. Dlatego proszę, aby pani poseł w imieniu wnioskodawców zdecydowała, czy mamy głosować dzisiaj o skierowanie projektu do komisji, czy dodatkowo zwrócić się o dodatkową ekspertyzę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselEwaMalik">W imieniu wnioskodawców bardzo proszę o przesłanie projektu ustawy wprost do Komisji Skarbu Państwa, aby tam go procedować i tam ewentualnie zostanie zgłoszony wniosek o kolejną opinię prawną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselEugeniuszKlopotek">Ja tylko pragnę zwrócić uwagę na to, że pan przewodniczący nie może takiego wniosku poddać pod głosowanie. Wniosku o bezpośrednie skierowanie projektu do Komisji Skarbu Państwa. My możemy rozstrzygnąć, czy projekt jest zgodny z konstytucją lub z prawem unijnym, czy nie. I to wszystko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Ja doskonale wiem, co mogę, a czego nie mogę. Ja jeszcze nie sformułowałem wniosku, tylko go wysłuchałem. Uważam, że dalej idący jest wniosek o skierowanie projektu do dalszego procedowania, bo on zdecyduje, czy zostanie przyjęty, czy odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Dla pewności przeczytam art. 34 ust. 8: „Projekty ustaw i uchwał, co do których istnieje wątpliwość, czy nie są sprzeczne z prawem, w tym z prawem Unii Europejskiej, Marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii Prezydium Sejmu, może skierować celem wyrażenia opinii do Komisji Ustawodawczej, która może większością 3/5 głosów zaopiniować projekt jako niedopuszczalny”.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za niedopuszczalnością prawną poselskiego projektu ustawy o nadzorze właścicielskim nad spółkami z udziałem Skarbu Państwa oraz o przekształceniach własnościowych?</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja uznała, że projekt jest niedopuszczalny prawnie i nie może być skierowany do dalszych prac legislacyjnych, przy 11 głosach za, 5 przeciwnych i 1 wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przechodzimy do punktu drugiego dzisiejszego porządku dziennego – przyjęcie opinii w sprawach przed Trybunałem Konstytucyjnym. Jako pierwszą omówimy sprawę o sygn. akt P 12/08. Projekt stanowiska przedstawia poseł Jacek Żalek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PoselJacekZalek">Wracamy do sprawy, która już była omawiana. Dotyczy kwestii związanych z palarniami. Na posiedzeniu podkomisji toczył się spór posłów palących i niepalących.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#PoselJacekZalek">W związku z tym, że po konsultacji z panem legislatorem troszeczkę zmieniło się nasze stanowisko, a, mówiąc inaczej, frakcja palaczy zyskuje coraz więcej argumentów prawnych, poproszę o bardzo krótkie przedstawienie tej zmiany. A ja już pokuszę się o wniosek końcowy i prośbę o przegłosowanie stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">Sprawa została omówiona na posiedzeniu podkomisji. W stosunku do dyskusji, która się wtedy odbyła, we wniosku pojawia się jedna zmiana, a mianowicie w stanowisku proponuje się, aby art. 23715 § 1 Kodeksu pracy, będący upoważnieniem do wydania rozporządzenia dla Ministra Pracy, został uznany za zgodny z art. 92 ust. 1 konstytucji. Problem sprowadzał się do kwestionowania braku wytycznych w tym przepisie upoważniającym.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">W istocie, wspomniany § 1 takiej dyrektywy treściowej nie posiada i z tego powodu pojawiały się wątpliwości. Proszę zwrócić uwagę, że orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego stoi na stanowisku, iż treść dyrektywną można wywodzić także z innych przepisów danego aktu prawnego.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">W tej sytuacji, po analizie przepisów całego działu 10 Kodeksu pracy – działu traktującego o bezpieczeństwie i higienie pracy, taki wniosek wydaje się dopuszczalny i w związku z tym nie można odmówić temu przepisowi zgodności z przepisem konstytucji przeze mnie wskazanym.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">Konkludując, w stanowisku proponuje się, aby obok przepisów, które podkomisja zarekomendowała, by uznać za zgodne z konstytucją, także art. 23715 § 1 Kodeksu pracy znalazł się wśród przepisów, które należy uznać za zgodne z art. 92 ust. 1.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">Co do pozostałych przepisów stanowisko się nie zmienia. Sąd w swoim pytaniu prawnym podniósł szereg wątpliwości, które odnosiły się do pięciu przepisów rangi ustawowej. Cztery z tych przepisów to są przepisy Kodeksu pracy, jeden przepis jest z tzw. ustawy tytoniowej. Kwestionowane były też przepisy rozporządzenia.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">Propozycja, która znajduje się w projekcie stanowiska, jest następująca:</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">– art. 207 § 1 i 2 Kodeksu pracy uznać za zgodny z art. 2, art. 20 i art. 22 konstytucji i stwierdzić, że nie jest to artykuł niezgodny z art. 21, art. 31 ust. 3, art. 64 ust. 1 i 3, art. 66 ust. 1 oraz art. 92 ust 1 konstytucji, gdyż nie są to adekwatne wzorce, które w swoim pytaniu przywołuje sąd pytający;</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">– art. 214 Kodeksu pracy uznać za zgodny z art. 20 i art. 22 i stwierdzić, że nie zachodzi brak niezgodności w stosunku do art. 21, art. 31 ust. 3, art. 64 ust. 1 i 3, art. 66 ust. 1 i art. 92 ust. 1 konstytucji z podobnych względów;</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">– art. 233 Kodeksu pracy uznać za zgodny z art. 20 i art. 22 konstytucji i stwierdzić brak niezgodności w stosunku do art. 21, art. 31 ust. 3, art. 64 ust. 1 i 3, art. 66 ust. 1 i art. 92 ust. 1 konstytucji;</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">– art. 23715 § 1 Kodeksu pracy uznać za zgodny z art. 20, art. 22, art. 66 ust. 1 oraz z art. 92 ust. 1 konstytucji i stwierdzić, że nie jest on niezgodny z art. 21, art. 31 ust. 3 oraz z art. 64 ust. 1 i 3 konstytucji;</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">– natomiast przepis art. 5 ust. 1 pkt 3 i ust. 1a ustawy tytoniowej proponujemy uznać, że jest zgodny z art. 66 ust. 1 konstytucji oraz, że nie jest niezgodny z art. 20, art. 21, art. 22, art. 31 ust. 3, art. 64 ust. 1 i 3 konstytucji, jak również z art. 2, art. 3, art. 5 ust. 2 lit. b), art. 8 ust. 2 Ramowej Konwencji Światowej Organizacji Zdrowia o ograniczaniu spożycia tytoniu sporządzonej w Genewie dnia 21 maja 2003 r.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#LegislatorPrzemyslawSadlon">Tam, gdzie proponujemy uznać, że wskazane przepisy nie są niezgodne z konstytucją, zachodzi przesłanka nieadekwatnego wzorca konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PoselJacekZalek">Można sprawę jeszcze rozwinąć, ale mam nadzieję, że nie będziemy się zagłębiali w szczegóły. Pan legislator przedstawił numery artykułów, a ja chcę opowiedzieć prostym językiem.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#PoselJacekZalek">Zdaniem pana legislatora, a ja zdaję się na jego autorytet, przepisy te są zgodne z konstytucją, ale to nie znaczy, że powszechna praktyka w zakresie orzecznictwa daje podstawy do tego, aby jednoznacznie wywieść stąd, że palarnie są lub nie są konstytucyjne.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#PoselJacekZalek">Nasze stanowisko jest takie: przepisy są zgodne z konstytucją, ale orzecznictwo powszechnie przyjęte budzi nasze wątpliwości i, mało tego, jesteśmy zdania, że nie daje takich podstaw. Ale czym innym jest orzecznictwo, a czym innym jest przepis prawa.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#PoselJacekZalek">W toku dyskusji na posiedzeniu podkomisji mówiliśmy o wątpliwościach co do tytułu wydawania tych rozporządzeń. Orzecznictwo Trybunału w tej kwestii nie jest jednoznaczne. Można odnieść wrażenie, że w zależności od skali czy rodzaju problemu, Trybunał raz uważa, że można formułować w taki sposób bardzo szeroki, niesprecyzowany delegacje i daje możliwość wydawania tych rozporządzeń, innym razem uważa, że są niekonstytucyjne. Jest to ogromnie kontrowersyjne.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#PoselJacekZalek">W tym przypadku, ze względu na taki formalizm prawny, uznaliśmy, że przepisy są zgodne, co jest moją wolą, co chcę podkreślić, za zgodą pana legislatora, co jednak nie znaczy, że zgadzamy się na wywodzenie z tego wniosku, że stosowanie prawa na podstawie obecnych przepisów daje podstawę do stwierdzenia, iż obowiązek wynikający z rozporządzenia tworzenia palarni jest konstytucyjny, choć ten pogląd nie znajduje odzwierciedlenia w przygotowanym stanowisku. Niemniej jest nadzieja, że Trybunał Konstytucyjny sam pochyli się nad tym rozporządzeniem i wyciągnie odpowiednie wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła stanowisko w sprawie o sygn. akt P 12/08 zgodnie z przedstawioną przez pana posła Jacka Żalka opinią? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje to stanowisko. Czy poseł Jacek Żalek chce reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJacekZalek">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Jacka Żalka jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt P 12/08. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę jednogłośnie. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przechodzimy do kolejnej sprawy. Teraz ja mam zreferować dwie sprawy. Zacznę od tej trudniejszej, czyli od sprawy o sygn. akt Kp 4/08.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Jest to wniosek Prezydenta RP. Jest to wniosek o stwierdzenie niezgodności z konstytucją przepisów ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz niektórych innych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Konkretnie został zaskarżony art. 19 tej ustawy w związku z art. 1 pkt 37 lit. a) ustawy z dnia 4 września 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-34.6" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Najpierw powiem, co zarzuca prezydent. Zarzuty prezydenta w odniesieniu do tych przepisów są następujące. Przede wszystkim pan prezydent zaskarża autopoprawkę, która została złożona w druku nr 64-A. Jakie są trzy podstawowe zarzuty pana prezydenta?</u>
          <u xml:id="u-34.7" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">A więc, po pierwsze, że autopoprawka nie została skonsultowana z Europejskim Bankiem Centralnym, mimo, iż sam projekt ustawy – bez autopoprawki – konsultacji był poddany, przez co został naruszony zarówno standard unijny wymagający takiej konsultacji, jak i standard wynikający z art. 2 i art. 7 naszej konstytucji poprzez to, że nastąpiło naruszenie zasady legalizmu działania organów władzy publicznej.</u>
          <u xml:id="u-34.8" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Po drugie, autopoprawka naruszyła standard niezależności banku centralnego obowiązujący w Unii Europejskiej, a wyznaczony w art. 108 i art. 109 Traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską oraz w art. 7 statutu Europejskiego Banku Centralnego, które muszą być rozważane w kontekście art. 105 TWE, i uznane zostały przez sam Trybunał Konstytucyjny w jego orzecznictwie odnoszącym się do interpretacji art. 227 ust. 1 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-34.9" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Po trzecie, że autopoprawka naruszyła konstytucyjną normę art. 21 ust. 1 chroniącą prawo własności. W tym przypadku przez zobowiązanie Narodowego Banku Polskiego do zbycia własności akcji Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych pod rygorem pozbawienia NBP jednego z kluczowych uprawnień wynikającego z tego prawa, czyli prawa głosu z akcji.</u>
          <u xml:id="u-34.10" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Teraz do tych poszczególnych zarzutów postaram się odnieść. Obowiązek konsultacji z Europejskim Bankiem Centralnym krajowych aktów prawnych dotyczących kwestii leżących w zakresie jego kompetencji wynika z art. 105 ust. 4. Nie ma zarzutów, że wstępny projekt nie był konsultowany, bo prezydent stwierdza, że był on opiniowany, czyli nie ulega wątpliwości, że projekt w wersji przed wprowadzeniem autopoprawki, jak i sama autopoprawka, powinny być przedmiotem konsultacji Europejskiego Banku Centralnego, chyba, że taka poprawka wynikałaby z uwag zgłoszonych przez EBC.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselGrzegorzKarpinski">To jest zdanie pana prezydenta, czy pana posła, bo już się pogubiłem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">To jest moje zdanie. Przepisy unijne wymagają, aby były konsultacje z Europejskim Bankiem Centralnym, przy czym te konsultacje powinny odbyć się na właściwym etapie prac legislacyjnych, a konkretnie na takim – i to jest już cytat z tej decyzji – aby „organ występujący z inicjatywą prawotwórczą mógł sformułowaną przez Europejski Bank Centralny opinię wziąć pod uwagę w odniesieniu do istoty planowanej regulacji oraz aby opinia ta była przedstawiona organowi ostatecznie uchwalającemu akt, gdy jest to organ inny niż organ inicjujący prace legislacyjne”.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Intencją tego przepisu jest zapewnienie, by właśnie ten organ miał pewną wiedzę o stanowisku Europejskiego Banku Centralnego w sprawie wszystkich istotnych rozwiązań proponowanego aktu. Od takiego obowiązku konsultacji krajowy organ korzystający z tej inicjatywy może odstąpić jedynie wtedy, gdy w toku prac legislacyjnych nastąpiły zmiany wcześniej konsultowane z Europejskim Bankiem Centralnym, ale nie dotyczą one istoty regulacji lub wynikają z samej opinii EBC.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Obowiązek wynikający z art. 4 tej decyzji jest spełniony, gdy opinię EBC uzyska się przed zakończeniem prac legislacyjnych nad danym aktem w takim czasie, że może być ona wzięta pod uwagę przez organ ostatecznie uchwalający konsultowany akt. Z przedstawionej przez prezydenta argumentacji wynika, że rząd dopełnił obowiązku konsultacji z Europejskim Bankiem Centralnym, jednak naruszył przepis art. 4 przez zaniechanie prawidłowego przekazania opinii EBC w tym zakresie Sejmowi. Skutki tego zaniechania to już ocena polityczna i o tym nie będziemy się wypowiadać.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Pytanie pana prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego jest takie, czy zaniechanie prawidłowego przekazania opinii EBC o autopoprawce rządowej było istotnie tak poważnym złamaniem prawa proceduralnego w procesie stanowienia prawa, że mamy tu do czynienia z naruszeniem art. 2 i art. 7 Konstytucji RP?</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Mamy dwie opinie. Pierwsza to opinia przedłożona przez pana prof. dr hab. Artura Nowaka, druga to projekt stanowiska przygotowany przez legislatorów. Pan profesor uważa, że ”Zaniechanie ujawnienia Sejmowi prowadzi do naruszenia zasady równowagi władz poprzez stworzenie nieuprawnionej i niedozwolonej asymetrii informacji pomiędzy rządem a Sejmem”. Natomiast panowie legislatorzy w swojej opinii wywodzą takie dowody pośrednie, tak to muszę nazwać.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Może pan legislator zapozna Komisję z tym stanowiskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#LegislatorWojciechPaluch">Chcę nadmienić, że autopoprawka, czyli druk nr 64-A, przesłana do laski marszałkowski opinii EBC nie zawierała, ponieważ opinia EBC została wydana 21 maja i data tej opinii zbiegła się w czasie z datą nadawania numeru druku przez marszałka.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#LegislatorWojciechPaluch">Po drugie, brzmienie przepisu zaskarżone przez prezydenta jest dopiero ujęte w poprawce zgłoszonej w trakcie drugiego czytania. To brzmienie zostało przyjęte przez Sejm. Poprawka zgłoszona w trakcie drugiego czytania diametralnie różni się od propozycji, jaka zawarta była w autopoprawce z druku nr 64-A.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#LegislatorWojciechPaluch">Poza tym można powiedzieć, że kwestia dostępności opinii EBC czy też przesłania jej przez stronę rządową była podnoszona, była znana w trakcie procedowania nad tym projektem ustawy w kontekście nie tylko artykułów zaskarżonych przez prezydenta, bo pan prezydent zaskarżył tylko dwa artykuły. W stanowisku zostało to zawarte, staraliśmy się chronologicznie przedstawić, na jakich etapach kto podnosił jakie kwestie, i czy organ ustawodawczy miał świadomość, że istnieje opinia EBC.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#LegislatorWojciechPaluch">Tu przewrotnie można zadać dwa pytania retoryczne. Prezydent zaskarżył tylko dwa przepisy w związku z zaniechaniem prawidłowego przekazania wymaganej opinii EBC. Nie zaskarżył innych przepisów. Tu chodzi o art. 2 i art. 7 konstytucji, czyli o kwestie proceduralne.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#LegislatorWojciechPaluch">Poza tym trzeba powiedzieć, że w tej chwili nie ma właściwych przepisów określających tryb zapoznawania Sejmu z opinią EBC, ewentualnie zasięgania przez Sejm takiej opinii, jeśli projekt nie jest projektem rządowym. A co ze zgłaszanymi poprawkami, których zakres może dotyczyć kwestii, które opiniuje EBC? Ta kwestia nie jest obecnie uregulowana i na dobrą sprawę nie wiemy, jak z tej sytuacji wybrnąć.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#LegislatorWojciechPaluch">Ponadto, należy wskazać, że opinia EBC była posłom znana, ponieważ, jak wcześniej wspomniałem, w trakcie prac legislacyjnych była o niej mowa, była ona cytowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Nie tyle była cytowana, co było mówione ogólnie, że jest opinią negatywną. Nie była cytowana w sensie treści opinii, tylko inni posłowie mówili, że jest opinia negatywna. Mówiono tylko o konkluzji, natomiast sama treść opinii nie była znana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#LegislatorWojciechPaluch">Zgoda, ale nie tylko w pismach przesyłanych przez prezesa NBP na ręce pana przewodniczącego Komisji Finansów Publicznych, posła Chlebowskiego, oraz przewodniczącego podkomisji była o niej mowa. Później wskazano, że z tą opinią można się zapoznać na stronach internetowych. Można powiedzieć, że ta opinia była znana, to znaczy istniała możliwość zapoznania się z tą opinią.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#LegislatorWojciechPaluch">Teraz jest bardzo ważna kwestia, czy uchybienie w postaci nie przesłania przez stronę rządową opinii – oczywiście, nie mogła tego uczynić, ponieważ druk został wcześniej wysłany …</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Ale zarzut jest, że w trakcie prac legislacyjnych można było ją przekazać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#LegislatorWojciechPaluch">Jest istotnym naruszeniem procedury? Tak istotnym, że może spowodować, iż Trybunał, rozpatrując tę sprawę, może uznać, że te artykuły są nierozerwalnie związane z przepisami ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Ja jeszcze powiem o datach, bo one są ważne. Rząd złożył poprawkę 26 maja 2008 r., a opinia została wydana 21 maja 2008 r. Drugie czytanie ustawy odbyło się w parlamencie w dniu 23 lipca 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przypomnę zapis art. 4. Polecenie polega na tym, że opinia ma być przedstawiona w każdym momencie, aby organ, który uchwala prawo, mógł się z nią zapoznać. Tak mówi przepis unijny, on jest bardzo konkretny. On nakłada na polski rząd obowiązek przekazania ustawodawcy takiej opinii w każdym momencie przed zapadnięciem ostatecznej decyzji.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Teraz trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy informacje, że taka opinia EBC jest, choć formalnie nie została przesłana przez rząd, jest podstawą do stwierdzenia niezgodności z art. 2 i art. 7 konstytucji? Przyznam, że tu jest pewien spór.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#LegislatorWojciechPaluch">Jest jeszcze jedna sprawa. Warto wziąć pod uwagę, jedną bardzo ważną kwestię. Prezydent zaskarżył przepisy, które zostały zgłoszone dopiero w trakcie drugiego czytania i weszły w tekst uchwalonej ustawy. Senat nie wnosił żadnych poprawek do tych dwóch przepisów, czyli to Sejm byłby de facto stroną, która powinna zasięgnąć takiej opinii EBC. Trudno byłoby brać pod uwagę opinię EBC w sprawie poprawek zgłaszanych w drugim czytaniu.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#LegislatorWojciechPaluch">Prezydent częściowo odniósł się do kwestii nieprzekazania opinii EBC, ale zaskarżył przepisy, które weszły do projektu dopiero w trakcie drugiego czytania, bo dopiero wtedy zostały zgłoszone. Jak wspomniałem, one się różnią zasadniczo od autopoprawki, która została przekazana do Sejmu. Sprawozdanie komisji nie zawierało ani przepisów, które były zawarte w autopoprawce, ani tych, które są skarżone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Tak, tylko że prezydent zaskarżył te przepisy jeszcze z innych powodów. Z przyczyn proceduralnych zaskarżył to, że nie była przedstawiona posłom sama opinia. I taka jest konkluzja wniosku pana prezydenta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselGrzegorzKarpinski">Opinia nie została przedstawiona posłom?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">O to właśnie chodzi, że nie została przekazana posłom. Posłowie mają elementarne prawo do zapoznania się z informacją, która leży w gestii Europejskiego Banku Centralnego, tym bardziej, że jest to opinia negatywna. Teraz dopiero doczytałem się, że była to opinia negatywna, a my, jako posłowie, nie zostaliśmy o tej opinii poinformowani przez stronę rządową. Takie są fakty i to skarży prezydent. To będzie rozpatrywał Trybunał Konstytucyjny.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Nie chodzi o to, żebyśmy teraz spłaszczali dyskusję czy mówili, że ktoś wiedział, czy, że ktoś powiedział, że ona była negatywna, że ktoś się dowiedział, że ona była zawieszona w Internecie. To nie o to chodzi.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Problem do rozstrzygnięcia jest natury bardzo formalnej: czy nie przedstawienie opinii, a ten wymóg wynika z prawa unijnego, jest na tyle istotne i na tyle poważne, że może mieć wpływ na przyjęcie lub nie przyjęcie ustawy przez parlament. To jest ten zarzut. Prof. Nowak w swojej opinii powiedział tak: „Jeżeli chodzi o konsultacje z Europejskim Bankiem Centralnym, zarzut jest uzasadniony w zakresie, w jakim dotyczy zaniechania przez rząd przedstawienia Sejmowi opinii Europejskiego Banku Centralnego dotyczącej autopoprawki”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#LegislatorWojciechPaluch">Strona rządowa nie mogła dołączyć opinii do autopoprawki, bo jej de facto jeszcze nie miała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Ale mogła dosłać opinię później, było wystarczająco dużo czasu. Przypomnę, że drugie czytanie odbyło się dwa miesiące po tym jak rząd otrzymał opinię Europejskiego Banku Centralnego. Rząd jej w ogóle nie przekazał Sejmowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#LegislatorWojciechPaluch">Panie przewodniczący, jeszcze jeden argument.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#LegislatorJaroslawLichocki">Naszym zdaniem, rząd zaniechał obowiązku, który nakłada na niego decyzja o ustaleniu statutu Europejskiego Banku Centralnego. Natomiast problem, moim zdaniem, polega na tym, czy w świetle wszystkich okoliczności – że brzmienie skarżonych przepisów zostało ustalone na skutek poprawki poselskiej wniesionej w drugim czytaniu, że treść opinii zamieszczono na stronach internetowych, że można było się z nią zapoznać – uchybienie rządu polegające na nie przedstawieniu opinii EBC Sejmowi rzutuje na niekonstytucyjność ze względu na przepisy trybowe? Naszym zdaniem, nie.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#LegislatorJaroslawLichocki">Naszym zdaniem, nie, ze względu na genezę przepisu. On się nie wziął z autopoprawki, on się różni od autopoprawki i ma genezę w poprawce poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#LegislatorJaroslawLichocki">Stąd jakkolwiek inne argumenty dotyczą tych przepisów, to wniosek prezydenta dotyczy tylko dwóch przepisów ustawy o obrocie instrumentami finansowymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselGrzegorzKarpinski">W świetle tego, co pan poseł i panowie legislatorzy mówią, niewątpliwie mamy do czynienia z zaniechaniem ze strony rządu przekazania informacji, która była istotna dla rozstrzygnięcia, które miał podjąć parlament.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PoselGrzegorzKarpinski">Bardzo mnie cieszy fakt, że legislatorzy chcą bronić trybu uchwalenia ustawy. Mówiłem o tym na posiedzeniu podkomisji i będę chciał namawiać członków Komisji, aby w każdym przypadku, kiedy nie ma ewidentnego naruszenia przepisów dotyczących trybu uchwalania ustaw, a z takim naruszeniem będziemy mieli do czynienia wtedy, gdy zewnętrzne opinie i opinie legislatorów będą takie, że jest naruszenie, bronić przepisów i trybu uchwalania przez nas ustaw.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PoselGrzegorzKarpinski">Po raz kolejny mówię o tym, ale obawiam się, że za chwilę nie będziemy mogli nic zrobić poza przyjęciem bądź odrzuceniem projektu w całości. Okazuje się bowiem, że poprawki nie można przyjąć, bo za późno zgłoszona, bo wykracza poza materię projektu, bo niezbędna jest opinia EBC, bo Parlament Europejski, bo, jak ostatnio, Krajowa Rada Sądownictwa. Za chwilę nic nie będziemy mogli zrobić jako parlamentarzyści. Dlatego cieszy mnie ta opinia legislatorów i namawiam do tego, aby próbować bronić trybu uchwalania przepisów, bo rozumiem, że głównie na tym opiera swoje zarzuty prezydent.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Bardzo dziękuję za ten głos, bo muszę powiedzieć, że jako przewodniczący podkomisji stałej do spraw Trybunału Konstytucyjnego dwa lata temu głosiłem pogląd, że tak należy robić. Natomiast z własnego doświadczenia wiem, że największym wrogiem poprawnej legislacji jest czas.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Tu mamy klasyczny przypadek, kiedy czas determinuje pewne zaniechania działań, które powinny być wykonane. Niestety, takie rzeczy wymagają czasu, wymagają rozwagi, a, jak widzimy, życie Sejm V kadencji, VI kadencji – i tak zapewne będzie w VII kadencji – tak pogania, że będziemy robili szereg rzeczy na skróty i, niestety, potem to my, posłowie, musimy się tłumaczyć przed Trybunałem.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Proponuję uznać, że nie został dochowany formalny wymóg, natomiast wszystkie okoliczności towarzyszące pracom legislacyjnym wskazałbym jako argumenty, że one nie miały większego wpływu. Będziemy takiego stanowiska bronić.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Chcę być w zgodzie z rzeczywistością, nie chcę mówić w Trybunale, że coś było, czego nie było, bo to się potem fatalnie wychodzi na tym i nie ma się jak odezwać.</u>
          <u xml:id="u-52.4" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Jeżeli przyznamy, że faktycznie zaniechano takiego obowiązku, natomiast były pewne elementy wiedzy, jak powiedziano w stanowisku, to niech Trybunał rozstrzygnie, na ile to było ważne, bo to, tak naprawdę, w tym momencie Trybunał powie, czy to jest bardziej wymóg formalny, czy bardziej wymóg merytoryczny. Sadzę, że nic więcej nie wymyślimy, jeżeli chodzi o ten punkt.</u>
          <u xml:id="u-52.5" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Drugi punkt dotyczy naruszenia przez przepisy autopoprawki standardu niezależności. Proszę panów legislatorów, aby to wyjaśnili. Negatywna opinia Europejskiego Banku Centralnego mówiła o tym, że zostały naruszone zasady niezależności krajowego banku centralnego, natomiast my próbujemy bronić tezy, że nic takiego nie nastąpiło. Proszę pana legislatora, aby przedstawił argumenty, które pozwolą nam bronić tej tezy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#LegislatorJaroslawLichocki">Zarówno Europejski Trybunał Sprawiedliwości, jak i Trybunał Konstytucyjny podobnie postrzegają niezależność Narodowego Banku Polskiego. Jest kilka aspektów tej niezależności – instytucjonalny, personalny, funkcjonalny i finansowy. W tej sprawie dotykamy aspektu finansowego.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#LegislatorJaroslawLichocki">Ta funkcja ma być realizowana w taki sposób, aby zagwarantować krajowemu bankowi centralnemu takie środki materialne, aby mógł on w pełni i automatycznie wypełniać swoje zadania. Biorąc pod uwagę, że akcje Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych nie dają prawa do dywidendy, biorąc pod uwagę, że, naszym zdaniem, zasada ochrony własności, też nie jest naruszona, bo ustawodawca ma prawo kreować własność podmiotu publicznego, w tym NBP, która nie rzutuje na wykonywanie i realizowanie jego funkcji konstytucyjnych, to nie można mówić o naruszeniu niezależności, bo ustawodawca ma prawo kreować tę własność. Tym samym nie zachwiane zostaje prawo do dysponowania środkami, które gwarantują realizowanie podstawowych funkcji składających się na zasadę niezależności NBP. Zabranie prawa do akcji w KDPW nie wpływa na możliwość realizacji funkcji Narodowego Banku Polskiego w aspekcie jego niezależności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Mam tu pytanie, bo jak doczytałem wniosek prezydenta, to tam jest jedno zdanie, z którym musimy się teraz zetrzeć. Zapisane we wniosku jest tak: „Przedmiot działania KDPW znajduje się w ustawowym obszarze zadań NBP ze względu na to, że obejmuje organizację rozliczeń pieniężnych, a działanie Krajowego Depozytu w obsłudze obligacji Skarbu Państwa jako potencjalnego zabezpieczenia dla operacji kredytowych banku centralnego wymaga spełnienia standardów Unii Europejskiej i funkcjonowanie KDPW ma bezpośredni wpływ na stabilność systemu finansowego państwa”.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Takie są zarzuty – i teraz, jak z tym się zmierzyć?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#LegislatorJaroslawLichocki">Narodowy Bank Polski nie jest akcjonariuszem KDPW od początku. Jest trzech akcjonariuszy – Skarb Państwa, NBP i Giełda Papierów Wartościowych. Co więcej, w ustawie o Narodowym Banku Polskim w art. 5 jest przepis, który, zdaniem wielu posłów, co było podnoszone, ale także części doktryny, uniemożliwia NBP posiadanie akcji w Krajowym Depozycie Papierów Wartościowych.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#LegislatorJaroslawLichocki">My to zdanie podzielamy, co więcej, wyprowadzamy wniosek z tego taki, że NBP ma wystarczające, zarówno na podstawie ustawy o NBP, jaki i ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym, instrumenty do realizacji swoich funkcji konstytucyjnych. Natomiast prawo do akcji w KDPW nie rzutuje na realizację jego funkcji w aspekcie jego niezależności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Konkluzja jest taka, że bronimy konstytucyjności tego zapisu. Jesteśmy w komfortowej sytuacji, bo to Trybunał będzie rozstrzygał.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">I trzeci zarzut – na podstawie art. 108 i art. 109 Traktatu i w związku z art. 227 konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#LegislatorJaroslawLichocki">To też dotyczy niezależności. Jest jeszcze wzorzec art. 91 ust. 2 konstytucji, tylko, że te wzorce zobowiązują nas do przestrzegania umów międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#LegislatorJaroslawLichocki">Jeżeli wykazujemy, że niezależność, która jest także wymagana przez Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską, nie jest naruszona, to tym samym nie są naruszone przepisy konstytucji, które zobowiązują nas do przestrzegania przepisów Traktatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Konkludując, stanowisko jest takie, że art. 19 w związku z art. 1 pkt 37 lit. a) ustawy z dnia 4 września 2008 r. o zmianie ustawy o obrocie instrumentami finansowymi oraz niektórych innych ustaw jest zgodny z art. 2 i art. 7 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Druga konkluzja jest taka, że art. 19 w związku z art. 1 pkt 37 lit. a) tej samej ustawy jest zgodny z art. 21 Konstytucji RP, i potem zgodny z art. 9 w związku z art. 91 ust. 1 i 2 konstytucji oraz z art. 227 konstytucji. Cały czas mowa o tych samych przepisach, to są cztery różne wzorce konstytucyjne. Taka jest konkluzja Biura Legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjmuje stanowisko w sprawie o sygn. akt Kp 4/08 zgodnie z przedstawioną opinią? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje to stanowisko. Chcę reprezentować Sejm przed Trybunałem w tej sprawie, choć to bardzo trudne zadanie.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi mnie jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt Kp 4/08. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie mi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Kolejna sprawa to również moja sprawa o sygn. akt P 64/07. Jest to pytanie prawne Naczelnego Sądu Administracyjnego, które dotyczy dwóch przepisów Prawa budowlanego – art. 59f ust. 1 i art. 57 ust. 7.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Art. 59f stanowi, że w przypadku stwierdzenia w trakcie obowiązkowej kontroli nieprawidłowości w zakresie, o którym mówi inny artykuł, wymierza się karę stanowiącą iloczyn stawki opłaty współczynnika kategorii obiektu budowlanego i współczynnika wielkości obiektu budowlanego. Chodzi o to, że w przypadku, gdy buduje się bez pozwoleń, nadzór budowlany ma prawo wymierzyć karę.</u>
          <u xml:id="u-58.10" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Kwestionowany przez sąd art. 57 ust. 7 stanowi, że w przypadku stwierdzenia przystąpienia do użytkowania obiektu budowlanego lub jego części z naruszeniem określonych przepisów właściwy organ wymierza karę z tytułu nielegalnego użytkowania obiektu budowlanego i do tej kary stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące kar z art. 59f, o których mówiłem wcześniej, czyli karę stanowiącą iloczyn stawki opłaty współczynnika kategorii obiektu budowlanego i współczynnika wielkości obiektu budowlanego.</u>
          <u xml:id="u-58.11" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Art. 54 wymaga zawiadomienia najpierw właściwego organu o zakończeniu budowy, a art. 55 stwierdza, że przed przystąpieniem do użytkowania należy uzyskać ściśle określone decyzje o zgodzie na użytkowanie, czyli wymagane są ściśle określone działania administracyjne.</u>
          <u xml:id="u-58.12" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Jeżeli chodzi o samą redakcję tego artykułu, to stanowisko Biura Legislacyjnego jest takie, że on nie narusza zasady poprawnej legislacji.</u>
          <u xml:id="u-58.13" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Teraz jakie zarzuty stawia Naczelny Sąd Administracyjny? W uzasadnieniu pytania prawnego NSA stawia zarzut niedostatecznej precyzji tych przepisów i tego, że art. 59f narusza zasadę równego traktowania obywateli wobec prawa, powodując, że osoby uboższe są w gorszej sytuacji niż zamożne, ponieważ ustawodawca uznał, że zjawisko samowoli użytkowania w odniesieniu do mniejszych obiektów jest szkodliwe w stopniu większym aniżeli w przypadku obiektów dużych.</u>
          <u xml:id="u-58.14" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Według NSA, ewentualne uznanie tego przepisu za niezgodny z konstytucją powodowałoby tym samym konieczność uznania art. 57 ust. 7 jako pozostającego w opozycji do wymienionych w nawiasie postanowień ustawy zasadniczej. Argumentem za przyjęciem takiego wniosku jest dziesięciokrotne podwyższenie stawki opłaty przewidzianej w art. 59f ust. 1, bo takie zostały tym przepisem wprowadzone obostrzenia. Sąd nie dostrzega żadnego interesu publicznego, który uzasadniałby dziesięciokrotnie surowsze potraktowanie samowoli użytkowania od innych czynów z dziedziny budownictwa.</u>
          <u xml:id="u-58.15" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Jakie są tu konkluzje? Biuro Analiz Sejmowych zgadza się z uwagą Naczelnego Sądu Administracyjnego, że art. 59a ust. 2 narusza zasady poprawnej legislacji, ponieważ nie wskazuje, jakiego rodzaju nieprawidłowości stwierdzone podczas kontroli podlegają sankcji administracyjnej w postaci kary, o której mowa w art. 59f ust. 1. Samo określenie przedmiotu kontroli, jeśli nawet ma charakter wyczerpujący, nie może stanowić podstawy stosowania represji z tytułu nieprawidłowości, które przez ustawodawcę nie zostały nazwane.</u>
          <u xml:id="u-58.16" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Ale problem polega na tym, że art. 59a ust. 2 nie jest powiązany ze sprawą, którą rozpatruje Naczelny Sąd Administracyjny. Tylko dwa artykuły – art. 59f i art. 57. Zarzut nierównego traktowania inwestorów polegający na ustanowieniu tej kary dyskryminującej uboższych jest chybiony. W tym przypadku nie majętność osób decyduje o karze, tylko wielkość obiektu budowlanego, współczynnik kategorii obiektu budowlanego. Ten zarzut się nie broni.</u>
          <u xml:id="u-58.17" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Broni się natomiast zarzut niezgodności z art. 2 konstytucji, z zasadą sprawiedliwości społecznej, gdyż nie wprowadza zróżnicowania podwyższonej stawki opłaty z uwzględnieniem okresu nielegalnego użytkowania obiektu budowlanego. Czyli wprowadza się automatyzm w postaci dziesięciokrotnego zwiększenia opłat i niezależnie od tego, czy ktoś taki obiekt użytkuje pięć dni, miesiąc, pół roku i z tego tytułu czerpie korzyści, dla wszystkich opłata jest jednakowa. Biuro Analiz Sejmowych twierdzi, że rozwiązanie przewidujące dziesięciokrotne podwyższenie stawki z pominięciem kryterium długości okresu nielegalnego użytkowania pozostaje w kolizji również z zasadą równości.</u>
          <u xml:id="u-58.18" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">To są takie dwa główne argumenty. Biuro Analiz Sejmowych stwierdziło, że zabrakło jeszcze jednego kryterium. Wydaje się, że należałoby przeprowadzić jakąś poprawkę w tej ustawie, bo mamy współczynnik kategorii obiektu budowlanego i współczynnik wielkości obiektu budowlanego, czyli kategorię i wielkość obiektu, natomiast nie uwzględniono czasu użytkowania. Biuro Analiz Sejmowych kwestionuje to z dwóch powodów – z powodu art. 2 i art. 32, czyli zasady równości.</u>
          <u xml:id="u-58.19" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Teraz jest pytanie, czy takie kryterium może być uwzględnione, czy ma znaczenie dla ustawodawcy to, że ktoś użytkuje obiekt długo czy krótko i od tego uzależnia wysokość kary? Czy sam fakt niezgłoszenia odpowiednim organom i użytkowania bez zezwoleń jest wystarczający? Biuro Analiz Sejmowych tak twierdzi, ale powiem, że ja osobiście mam wątpliwości wobec takiego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-58.20" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Pomijam wysokość kary, bo dziesięciokrotne podwyższenie opłat ma mieć charakter dyscyplinujący – ona nie była w momencie zmiany zbyt wysoka, tym bardziej, że sąd nie kwestionuje wysokości kary, tylko to, że nie uwzględniono czynnika okresu użytkowania bez zezwolenia, że to ma mieć jakiś wpływ na karę. Proszę o jakąś podpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselMarianFilar">Pozwolę sobie na taki krótki komentarz. W każdym państwie jest szereg czynów, które najogólniej możemy nazwać zabronionościami prawa publicznego, to znaczy takimi zachowaniami, których jakaś gałąź prawa zabrania. Wspólne jest dla nich to, że pewna norma sankcjonowana zabrania takiego zachowania. Natomiast różnica jest w tej normie, która przewiduje typ i rodzaj sankcji, bo mamy różne systemy prawne.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PoselMarianFilar">Najprostszy i najbardziej rozpowszechniony jest system prawno-karny, gdzie wymierza się za czyn zabroniony – klasyczną zabronioność prawa publicznego – karę kryminalną. Ta kara kryminalna jest zrelatywizowana do ciężaru czynu z wszelkimi jej aspektami, ale także, a może przede wszystkim, jest zrelatywizowana do osoby sprawcy – ze względu na stopień zawinienia, na natężenie złego zamiaru, ze względu na różne inne cechy osobiste. W każdym bądź razie więź wysokości kary z osobą sprawcy jest bardzo silna i nikomu nie przychodzi do głowy, żeby oprzeć rozmiary tej sankcji wyłącznie na czynnikach obiektywnych.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PoselMarianFilar">Ale to jest prawo karne, które ma całkiem inną, taką bardzo indywidualizującą poetykę, która zaczyna się od kwestii winy. Inną gałęzią prawa jest, na przykład, prawo administracyjne i to jeszcze w takim wydaniu, o jakim pan poseł Dera mówił, gdzie też istnieje jakaś typizacja czynu zabronionego, mianowicie zbudowanie czegoś bez zezwolenia, i tu już samo obiektywne spełnienie tej normy jest wystarczającą podstawą karalności.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#PoselMarianFilar">I nie chodzi o to, czy wybudował biedny czy bogaty, tylko o to, czy wybudował w ogóle, bo podstawą odpowiedzialności nie jest indywidualne zawinienie sprawcy, nie są jego złe intencje itd., tylko jest to, że wybudował to, czego wybudować nie mógł. Naruszył jakąś regulację administracyjną.</u>
          <u xml:id="u-59.4" who="#PoselMarianFilar">Podzielam pogląd pana posła Dery, że ta sytuacja należy do tej drugiej grupy i wystarczającym faktem jest sam fakt popełnienia jakiejś zabronioności prawa publicznego, z którym prawo łączy automatycznie pewne konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-59.5" who="#PoselMarianFilar">Przykładem przypadku stojącego na pograniczu obu tych systemów są mandaty karne. Pamiętają państwo zapewne ożywioną dyskusję na temat, czy mandaty mają być w widełkach, czy ma być tabelka mandatów. Jedni mówią, że ma być tabelka, bo nie ważne, czy jedzie rencista maluchem, czy poseł mercedesem, ważne jest to, że przekroczył prędkość.</u>
          <u xml:id="u-59.6" who="#PoselMarianFilar">Inni mówili, że to jest delikt typu prawno-karnego, że tu się nie liczy jedynie obiektywne naruszenie normy w jakimś wymiarze, ale także wymiar społeczny, indywidualny. Jak państwo wiedzą, najpierw było tak, teraz jest odwrotnie, a ma być z powrotem tabelka. Nie możemy się zdecydować, ale tu sytuacja jest prosta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Ponieważ nie ma jeszcze przygotowanego stanowiska, proponuję, w myśl tego, co mówił wcześniej poseł Grzegorz Karpiński, bronić tych zapisów. To jest sankcja administracyjna, sama długość użytkowania nie odgrywa tutaj roli, to nie jest czynnik, który powinien być uwzględniany. To organ stwierdza naruszenie pewnych przepisów i to organ wymierza karę.</u>
          <u xml:id="u-60.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">A, tak na marginesie, to mam pytanie: czy jest do ustalenia moment, od którego właściciel użytkuje obiekt? Czy to jest do sprawdzenia?</u>
          <u xml:id="u-60.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Organ stwierdza naruszenie przepisu. Przychodzi do użytkownika i pyta, czy ma zezwolenie. Jeśli nie ma, to wymierza karę i uwzględnia czynniki obiektywne – wielkość i kategorię obiektu. A to, od kiedy on obiekt użytkuje, w moim odczuciu, nie ma znaczenia. Ja bym tej tezy chciał bronić. Jeżeli państwo uważają inaczej, to proszę o głosy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselWitoldPahl">Moi przedmówcy podnieśli szereg argumentów, które chciałem podać. Szukamy granicy między prawem karnym a prawem administracyjnym. Próba przenikania czy recypacji pewnych zasad stosowania prawa administracyjnego z prawa karnego wydaje mi się być jakimś reliktem przeszłości, kiedy to każde naruszenie prawa administracyjnego stanowiło o karach.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#PoselWitoldPahl">Natomiast zniesienie arbitralności, zniesienie innych elementów jako podstawy do wymierzenia sankcji wydaje się jak najbardziej uzasadnione. Gdybyśmy dopuścili taką formułę i od okresu bezpodstawnego użytkowania uzależniali karę, to tak jakbyśmy dopuszczali do przyjęcia formuły nienależnych korzyści czy prawie paserstwa.</u>
          <u xml:id="u-61.2" who="#PoselWitoldPahl">Proponuję wprowadzenie jednolitych, bardzo czytelnych zasad i ten okres użytkowania bez zezwolenia administracyjnego wydaje mi się tutaj być bez znaczenia dla sprawy. To świadczy tylko o pewnej niedoskonałości organów kontrolnych, które nie potrafiły na czas tego znaleźć. Byłoby to dodatkowym usprawiedliwieniem dla zaniechania działań przez te służby, które mogłyby powiedzieć: po dziesięciu latach znaleźliśmy gagatka, to mu jeszcze dołożymy karę. Nie można byłoby wykluczyć, że ktoś z organów kontrolnych celowo przedłuża ujawnienie faktu niezgodnego z prawem po to, żeby sąsiadowi swojemu złośliwie dołożyć dodatkową sankcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przyszedł mi do głowy jeszcze jeden argument. Gdyby uzależnić wysokość kary od długości użytkowania, to taki właściciel mógłby mieć pretensję, dlaczego kontrola nie nastąpiła wcześniej, bo wtedy mniej by zapłacił.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselMarianFilar">Gdybyśmy to tak subiektywnie zastosowali, to natychmiast wchodzimy w całą problematykę zasad wymiaru kary. Jeżeli coś jest karą, to muszą być zasady wymiaru kary, jak w Kodeksie karnym, bo w każdym przypadku bierze się pod uwagę to, tamto i owo. A teraz pytanie, kto miałby to robić? Niezawisły sąd? Urzędnik administracyjny? A kwestia odwołania? Jestem przekonany, że w tym przypadku takie kary subiektywistyczne nie mają zastosowania, bo kto je wymierzy? Pan z wydziały architektury, pan z teczką?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#LegislatorMariuszPrzerwa">Chcę zwrócić uwagę, że, zdaniem Biura Legislacyjnego, tu nie ma naruszenia konstytucji, przede wszystkim dlatego, że ten przepis jest bardzo przejrzysty. Tu nie ma miejsca na uznaniowość urzędnika. Stwierdza się, że nie ma pozwolenia na użytkowanie, jest przelicznik, mnożnik, i taka kara, jaka wychodzi, jest nałożona. Nie ma tu żadnej uznaniowości, nie można ani mniej, ani więcej.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#LegislatorMariuszPrzerwa">Przypominam sobie, że podczas prac nad tą ustawa postawione było pytanie, czy można określić datę, od kiedy ktoś mieszka. Nie można. Nie ma takiej możliwości. Można, co prawda, przyjąć, że od zakończenia budowy, ale często jest tak w małych miastach i na wsiach, że buduje się drugie piętro, mieszkając na pierwszym. I wtedy, od którego momentu liczyć zakończenie budowy? Nie ma możliwości określenia tego okresu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Staje się to uznaniowe w tym momencie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#LegislatorMariuszPrzerwa">Jest konkretny przepis, że trzeba mieć zezwolenie na użytkowanie. Skoro się takiego zezwolenia nie ma, to się płaci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Rozumiem, że pan zgadza się z tym moim zastrzeżeniem. Przeczytałem opinię Biura Analiz Sejmowych i nie zgodziłem się z nią. Powiem szczerze, że cieszę się, że państwo mnie wsparli w moim przekonaniu. Będę starał się bronić tych przepisów w Trybunale i takie stanowisko zostanie przygotowane przez pana legislatora i przedstawione na posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Została nam ostatnia sprawa o sygn. akt Kp 5/08. Jest to sprawa pana posła Chmielewskiego, który musiał nas opuścić. Ale wytrzymał do końca pan legislator. Proszę o syntetyczne przedstawienie sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#LegislatorPiotrPodczaski">Sprawa dotyczy wniosku pana prezydenta w trybie art. 122 ust. 3, czyli przed podpisaniem ustawy. Wniosku w sprawie zgodności art. 1 pkt 12 ustawy z dnia 4 września 2008 r. o zmianie ustawy o dokumentach paszportowych oraz ustawy o opłacie skarbowej.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#LegislatorPiotrPodczaski">Pan prezydent zarzuca, że przepis ten jest niezgodny z preambułą oraz z art. 2 konstytucji. Niezgodność z preambułą nastąpiła „w zakresie, w jakim z naruszeniem zasady rzetelnego sprawowania, funkcjonowania instytucji publicznych i zasady przyzwoitej legislacji zróżnicowano konstytucyjne organy państwa w uprawnieniach do otrzymania paszportu dyplomatycznego”.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#LegislatorPiotrPodczaski">Skarżony przepis zawiera katalog podmiotów uprawnionych do otrzymywania paszportu dyplomatycznego z mocy prawa, bo to są dwa różne tryby.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#LegislatorPiotrPodczaski">Były dwa projekty – projekt rządowy i projekt prezydencki. Projekt prezydencki był szerszy, jeśli chodzi o ten katalog. Ten szerszy katalog przedstawiony przez pana prezydenta uzyskał akceptację Senatu i komisji sejmowej, która rozpatrywała poprawki Senatu, ale nie uzyskał ostatecznie akceptacji Sejmu i ostatecznie uchwalono ten węższy katalog, w związku z czym pan prezydent skarży, że tak zawężony katalog …</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">A o kogo zawężono ten katalog?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#LegislatorPiotrPodczaski">Zawężono, między innymi, o Rzecznika Praw Obywatelskich, prezesa Narodowego Banku Polskiego, prezesa Najwyższej Izby Kontroli, przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, ponadto – o wojewodów, na przykład.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#LegislatorPiotrPodczaski">Pan prezydent zarzuca, że ograniczenie tego katalogu jest niezgodne z preambułą oraz z art. 2 konstytucji, czyli z zasadą przyzwoitej legislacji.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#LegislatorPiotrPodczaski">W opinii zarówno Biura Legislacyjnego, jak i Biura Analiz Sejmowych takiego naruszenia nie ma. Po pierwsze, wzorzec związany z preambułą jest niewłaściwym wzorcem, takiej normy prawnej nie można z preambuły wywieść.</u>
          <u xml:id="u-70.3" who="#LegislatorPiotrPodczaski">Natomiast co do wzorca dotyczącego art. 2 i zasady przyzwoitej legislacji, to stoimy na stanowisku, że wskazany przepis jest zgodny z tym wzorcem.</u>
          <u xml:id="u-70.4" who="#LegislatorPiotrPodczaski">Do 2006 r. w ogóle nie było katalogu podmiotów, które z mocy prawa otrzymywały paszport dyplomatyczny. Wszystkie podmioty otrzymywały paszport z mocy decyzji ministra właściwego do spraw zagranicznych i wtedy nikt nie podnosił, że to jest niezgodne z konstytucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Ja też uważam, że tutaj trudno wywieść naruszenie jakichś norm konstytucyjnych. Czy takie stanowisko jest już przygotowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#LegislatorPiotrPodczaski">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Czy są pytania lub uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjmuje stanowisko w sprawie o sygn. akt Kp 5/08 zgodnie z przedstawioną opinią? Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje to stanowisko. Poseł Stanisław Chmielewski zadeklarował chęć reprezentowania Sejmu przed Trybunałem w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-73.3" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Czy są inne kandydatury? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-73.4" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja rekomenduje marszałkowi posła Stanisława Chmielewskiego jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt Kp 5/08. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-73.5" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Stwierdzam, że Komisja rekomenduje tę kandydaturę. Wystąpimy w takim razie do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-73.6" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejDera">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>