text_structure.xml 135 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam posłów i zaproszonych gości. Serdecznie witam pana ministra Jana Borkowskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz towarzyszące mu osoby. Witam kandydata na ambasadora.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Doręczony państwu porządek obrad obejmuje trzy punkty: po pierwsze, przesłuchanie kandydata na ambasadora RP – pana Marka Szczygła; po drugie, informację ministra spraw zagranicznych na temat dylematów opieki dyplomatycznej i konsularnej nad obywatelami polskimi za granicą; po trzecie, sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam porządek obrad za przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselKarolKarski">Jedna uwaga, jeśli można.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Bardzo proszę, pan przewodniczący Karski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselKarolKarski">Porządek dzienny należy przyjąć. Chciałbym przypomnieć, że na posiedzeniu prezydium Komisji uzgodniliśmy, iż pkt 2 – informacja ministra spraw zagranicznych na temat dylematów opieki dyplomatycznej i konsularnej nad obywatelami polskimi za granicą będzie punktem ogólnym, ale dotyczył będzie również pewnych sytuacji szczególnych, także polskich dziennikarzy z red. „Naszego Dziennika”, którzy mieli problemy z władzami rosyjskimi. W posiedzeniu uczestniczy pan Piotr Falkowski, który jest jedną z tych osób. Mam nadzieję, że będziemy mogli, mówiąc o kwestiach ogólnych, ilustrować to szczegółowymi sytuacjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Oczywiście, panie pośle. W tym punkcie będzie możliwe, w trybie pytań bądź swobodnej wypowiedzi, podjęcie wszelkich inicjatyw, które państwo posłowie uznają za stosowne.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Przechodzimy do realizacji pkt 1 porządku dziennego. Przypominam, że przesłuchanie i opiniowanie kandydatów na ambasadorów nie wynika z przepisów prawa, lecz z tradycji. Przesłuchanie odbywa się na posiedzeniu jawnym. Zapis posiedzenia jest dostępny na stronie internetowej Komisji.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Bardzo proszę pana ministra Jana Borkowskiego o przedstawienie kandydatury pana Marka Szczygła na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Rumunii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">Mam zaszczyt i przyjemność przedstawić kandydata na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Rumunii. Pan Marek Szczygieł jest zawodowym dyplomatą. Ukończył z dyplomem magistra studia w zakresie nauk politycznych w 1993 r. w Państwowym Moskiewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych, zaś w 1994 r. prawo na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Od 1993 r., po przejściu procedury konkursowej, jest pracownikiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">W okresie pracy w MSZ początkowo zajmował stanowisko prowadzącego ds. stosunków z Rumunią i Bułgarią. Następnie odpowiadał za relacje z krajami nordyckimi w Departamencie Europy. W latach 1995-2000 pracował w ambasadzie RP w Sztokholmie na stanowiskach III sekretarza oraz II sekretarza ds. politycznych. Były to lata, kiedy rozpoczynaliśmy negocjacje z UE. Pan Marek Szczygieł zajmował się sprawami unijnymi i współpracą regionalną państw Morza Bałtyckiego, polityką zagraniczną i bezpieczeństwem. Prowadził również zajęcia w szkole polskiej przy ambasadzie RP jako nauczyciel historii i geografii.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">Po powrocie ze Sztokholmu podjął pracę w Departamencie Polityki Bezpieczeństwa, z którym jest związany do dzisiaj. Wówczas objął stanowisko naczelnika wydziału ds. OBWE, a w 2002 r. powierzono mu obowiązki dyrektora ds. bezpieczeństwa regionalnego. Na tym stanowisku negocjował i doprowadził do podpisania z Ukrainą i Białorusią porozumienia o dwustronnych środkach budowy zaufania i bezpieczeństwa. W latach 2004-2008 pan Marek Szczygieł zajmował stanowisko zastępcy stałego przedstawiciela RP przy OBWE w Wiedniu. Z ramienia Stałej Rady OBWE uczestniczył w wizytach obserwacyjnych w Gruzji, w Abchazji i Południowej Osetii, w Kosowie oraz w Mołdawii i w Naddniestrzu.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">Po powrocie do Warszawy w 2008 r. objął stanowisko zastępcy dyrektora Departamentu Polityki Bezpieczeństwa ds. nieproliferacji, rozbrojenia i kontroli eksportu. Do dziś zajmuje się tymi sprawami. Prowadził także sprawy obrony przeciwrakietowej i odgrywał kluczową rolę w negocjacjach z USA. Był także specjalnym przedstawicielem premiera RP ds. szczytu bezpieczeństwa jądrowego, którego pierwsze spotkanie odbyło się w Waszyngtonie w kwietniu 2010 r. Wielokrotnie przewodniczył polskim delegacjom na konferencjach i spotkaniach różnych gremiów i organów traktatowych zajmujących się problematyką kontroli zbrojeń i nieproliferacji, w tym traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej I Komitetu Zgromadzenia Ogólnego ONZ oraz Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">Koordynował nasze przygotowania i przewodniczył obradom spotkania regionalnego państw europejskich w ramach Proliferation Security Initiative, tzw. Inicjatywa Krakowska, które odbyło się w 2009 r. w Sopocie. Od niemal 3 lat przewodniczy międzyresortowemu zespołowi ds. przeciwdziałania proliferacji broni masowego rażenia i implementacji Inicjatywy Krakowskiej. Reprezentuje także MSZ, jako członek komitetu ds. umów offsetowych oraz międzyresortowego zespołu ds. energetyki jądrowej. Od 3 lat jest również członkiem rady programowej międzynarodowego salonu przemysłu obronnego w Kielcach. Wielokrotnie prowadził zajęcia dla słuchaczy Akademii Dyplomatycznej.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">W tym samym czasie pan Marek Szczygieł podnosił swoje kwalifikacje poprzez udział w różnego typu szkoleniach i programach podnoszenia kwalifikacji. Jest członkiem służby zagranicznej od 2001 r. Włada biegle językami: angielskim, szwedzkim i rosyjskim. Posiada także podstawową znajomość języka francuskiego i niemieckiego.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#SekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychJanBorkowski">Jak wspomniałem na początku, jest to zawodowy dyplomata, dobrze wyspecjalizowany. W ciągu 17 lat przeszedł klarowną drogę awansu, mając doświadczenia zarówno w relacjach dwustronnych – placówka w Sztokholmie, jak i wielostronnych – OBWE. Biorąc pod uwagę bardzo dobre przygotowanie merytoryczne, dotychczasowe doświadczenia, umiejętności zawodowego dyplomaty, pragnę zarekomendować pana Marka Szczygła na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Rumunii. Proszę o pozytywną opinię Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Dziękuję panu ministrowi za prezentację. Poproszę kandydata o przedstawienie swojej koncepcji pracy na placówce w Bukareszcie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Kandydat na ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Rumunii Marek Szczygieł:</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Dziękuję panu ministrowi za przedstawienie mojej kandydatury. Czuję się zaszczycony, że mogę wystąpić przed państwem jako kandydat na ambasadora RP w Rumunii. Jestem świadom odpowiedzialności i wyzwań stojących przede mną. Moją prezentację chciałbym rozpocząć od ogólnych uwag, a następnie przedstawić kilka priorytetów politycznych i gospodarczych, które należałoby brać pod uwagę przy formułowaniu naszej polityki zagranicznej wobec tego kraju.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">W materiałach MSZ otrzymaliście państwo informację na temat sytuacji wewnętrznej w Rumunii i jej polityki zagranicznej. Niemniej tytułem przypomnienia chciałbym wskazać, że jest to kraj o dużym potencjale, siódmy co do wielkości kraj członkowski UE, ważny sojusznik w NATO i naród, z którym wiążą nas wielowiekowe tradycje kontaktów. Łączy nas także zbliżone doświadczenie historyczne z ostatnich dekad oraz pewne doświadczenia związane z transformacją ustrojową. Ponadto Rumunia to kraj bardzo nam życzliwy, gdzie Polska i Polacy cieszą się dużą sympatią. Jest to nasz ważny partner. Stosunki polsko-rumuńskie w ostatnich latach rozwijały się bardzo dynamicznie, osiągając stan partnerstwa strategicznego. Chciałbym przyczynić się do wypełnienia tego partnerstwa stosowną treścią.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Należy również zakładać, że rola i znaczenie Rumunii na arenie międzynarodowej będą wzrastać. Przemawia za tym zarówno jej potencjał rozwojowy oraz kluczowe położenie geograficzne, jak i kierunki oddziaływania w jej najbliższym sąsiedztwie. Rumunia stanowi swego rodzaju niezbędny łącznik między Unią Europejską a Europą Wschodnią, regionem Morza Czarnego i Bałkanami Zachodnimi. Mimo bardzo dobrego stanu relacji bilateralnych, nadal istnieje potencjał ich dalszego rozwoju. Rolą ambasadora jest właściwe zidentyfikowanie tych obszarów i dziedzin współpracy, gdzie potencjał jest największy, a także pomoc w skutecznym wykorzystaniu tego potencjału.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Chciałbym przedstawić kilka wybranych obszarów, na których chciałbym skoncentrować się w trakcie mojej misji. Po pierwsze, są to sprawy Unii Europejskiej, w związku z prezydencją Polski w UE w bieżącym roku. Mamy wiele wspólnych interesów i płaszczyzn współpracy. Mam na myśli chociażby kwestie reformy wspólnej polityki rolnej, nowej perspektywy finansowej, polityki spójności, polityki sąsiedztwa i rozszerzenia UE. Zależy nam na aktywnym wsparciu i zaangażowaniu Bukaresztu na rzecz Partnerstwa Wschodniego, kluczowego projektu polskiej polityki zagranicznej w najbliższym czasie. My z kolei w pełni popieramy dążenie Rumunii do szybszej integracji Mołdowy z Unią Europejską. Jesteśmy też zainteresowani udziałem w realizacji strategii UE dla regionu Dunaju. To jest inicjatywa regionalna, do której Bukareszt przywiązuje istotne znaczenie. Nasi rumuńscy przyjaciele liczą, że w okresie polskiego przewodnictwa uda się Rumunii przystąpić do strefy Schengen.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Drugi temat to współpraca gospodarcza. Rumunię mocno dotknął ostatni kryzys ekonomiczny, jednak już widoczne są oznaki wychodzenia z recesji. Po 2 latach spadku dochodu narodowego w bieżącym roku prognozowany jest jego wzrost o 1,5%. Bardzo dynamicznie rozwija się nasza wymiana handlowa, która w ubiegłym roku osiągnęła poziom 2,8 mld euro. Polska zaliczana jest do grona 10 największych partnerów handlowych Rumunii. To bardzo optymistyczny element tego obrazu. Dotychczasowe inwestycje polskich podmiotów w Rumunii nie są imponujące. Polska nie mieści się jeszcze w pierwszej dwudziestce największych inwestorów zagranicznych na rynku rumuńskim. Uważam, że istnieje szansa na poprawę tego stanu rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Rumunia stanowi dla polskich przedsiębiorstw bliski, naturalny i perspektywiczny rynek, a nawet kierunek ekspansji. Warto pamiętać, że Rumunia pozostanie w najbliższych latach jednym z głównych beneficjentów unijnych funduszy strukturalnych. Po początkowych problemach obecnie proces wykorzystywania tych funduszy przebiega znacznie lepiej. Sprzyjać to będzie rozwojowi gospodarczemu tego kraju, zaś dla naszych przedsiębiorców otworzy nowe możliwości. Moim pomysłem na aktywizację polskich firm na rynku rumuńskim jest pomoc w zorganizowaniu dwustronnej izby gospodarczej, organizacji, która pomagałaby przedsiębiorcom zdobywać niezbędne informacje, kontakty, a także organizowałaby wymianę doświadczeń między polskimi firmami już obecnymi na tym rynku.</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Należy również wspomnieć o możliwościach współpracy w sferze energetycznej, w tym dotyczącej dywersyfikacji kierunków zaopatrzenia w nośniki energii. Rumunia odgrywa kluczową rolę w realizacji tzw. południowego korytarza energetycznego, którego sztandarowym projektem ma być gazociąg NABUCCO.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Kolejnym priorytetem, który chciałbym wdrażać i w którym mam nadzieję wykorzystać swoje dotychczasowe doświadczenie, jest polityka bezpieczeństwa. Rumunia jest w tej dziedzinie ważnym partnerem i istotnym graczem. Nasze kraje mają bardzo podobne spojrzenie na rolę NATO i na znaczenie relacji transatlantyckich. Łączy nas też udział w amerykańskim programie obrony przeciwrakietowej, w ramach którego Rumunia od 2015 r., a Polska od 2018 r., będą gościły istotne elementy tego systemu. Zgodnie z decyzjami szczytu NATO z ubiegłego roku z Lizbony, te elementy staną się w przyszłości częściami składowymi ogólnonatowskiej sojuszniczej architektury obrony przeciwrakietowej.</u>
          <u xml:id="u-7.10" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Nasze kraje są mocno zaangażowane w Afganistanie. Zależy nam również na poparciu Rumunii dla naszych inicjatyw w zakresie wspólnej polityki bezpieczeństwa i obrony UE. Dostrzegam również pewną możliwość w zakresie intensyfikacji współpracy między przemysłami obronnymi naszych krajów.</u>
          <u xml:id="u-7.11" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Czwarty obszar perspektywicznej współpracy to szeroko rozumiana sfera dyplomacji publicznej i kontaktów międzyludzkich. Nowe ramy instytucjonalne dla takich kontaktów stwarza inicjatywa powołania polsko-rumuńskiego forum obywatelskiego, z udziałem reprezentantów środowisk akademickich, naukowych, kulturalnych i organizacji pozarządowych. Jestem przekonany, że ta, sprawdzona w relacjach z innymi kluczowymi partnerami formuła przyczyni się również w tym wypadku do lepszego wzajemnego poznania naszych społeczeństw i do wzrostu zainteresowania realizacją wspólnych projektów.</u>
          <u xml:id="u-7.12" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Możliwości rozwoju dostrzegam także w sferze kontaktów partnerskich między władzami lokalnymi, samorządami. Dużą wagę zamierzam przywiązywać do promocji polskiej kultury i kreowania pozytywnego wizerunku naszego kraju w Rumunii. Wiodąca rola powinna przypaść instytutowi polskiemu, który jest zlokalizowany w Bukareszcie. Nie sposób w tym miejscu nie wspomnieć o rumuńskiej Polonii, której rola w zbliżeniu naszych krajów jest trudna do przecenienia. Polonia ta mieszka w zwartych skupiskach na terenie Bukowiny, a historia polskiego osadnictwa na tych terenach sięga XVIII w. Rumuńska Polonia korzysta z pełni praw, jakie przysługują mniejszościom narodowym. Dzieci polskie mogą uczyć się w języku ojczystym. Polonia rumuńska posiada nawet swojego reprezentanta w parlamencie rumuńskim.</u>
          <u xml:id="u-7.13" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Liczę na państwa dalsze poparcie w zakresie współpracy parlamentarnej. Aktywnie działają dwustronne grupy parlamentarne.</u>
          <u xml:id="u-7.14" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Jestem głęboko przekonany, że możliwe jest w najbliższych latach zintensyfikowanie roli Rumunii jako naszego partnera strategicznego i sojusznika przy realizacji priorytetów polskiej polityki zagranicznej. Chciałbym, aby drogowskazem w realizacji mojej misji była deklaracja o współpracy strategicznej z października 2009 r. i plan działania przyjęty w listopadzie ubiegłego roku. Będę dążył do tego, aby moja misja zaowocowała tym, iż Polska będzie kojarzyła się w Rumunii jednoznacznie, jako przykład sukcesu gospodarczego, bogatego dorobku kulturowego i cywilizacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-7.15" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Dziękuje za uwagę. Jestem do państwa dyspozycji w przypadku pytań.</u>
          <u xml:id="u-7.16" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Dziękuję bardzo. Teraz czas na pytania i wypowiedzi posłów. Pan poseł Sellin, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselJaroslawSellin">Polska jest szóstym krajem w Unii Europejskiej pod względem liczby ludności, Rumunia siódmym. Wiadomo, że Polska w obecnie realizowanej perspektywie budżetowej, tzn. 2007-2013, jest największym beneficjentem środków strukturalnych UE. Rumunia przystąpiła do Unii już w trakcie realizacji tej perspektywy budżetowej. Ile środków w perspektywie budżetowej obecnie realizowanej uzyskała Rumunia? Jakie są aspiracje Rumunii w odniesieniu do perspektywy budżetowej 2014-2020? Wiadomo, że naszym zamiarem jest uzyskać co najmniej tyle samo środków, co dotychczas. Mamy świadomość, że dyskusja budżetowa będzie trudna. Rozpocznie się w czasie naszej prezydencji, a zakończy prawdopodobniej w trakcie prezydencji cypryjskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pan poseł Ćwierz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselAndrzejCwierz">Mam kilka pytań, które dotyczą możliwości współpracy polsko-rumuńskiej. Polska i Rumunia są dużymi państwami postsowieckimi, które przystąpiły do UE. Mamy podobne spojrzenie na kwestie bezpieczeństwa oraz stosunki z USA. Wspomniał pan o tarczy antyrakietowej. Tak się składa, że na skutek opieszałości obecnego rządu Rumuni wyprzedzili nas w planach budowy elementów tarczy antyrakietowej, gdyż pierwsze instalacje powstaną tam w 2015 r., a w Polsce w 2018 r. Mogłoby być na odwrót. Jak pan widzi możliwość pozyskiwania doświadczeń strony rumuńskiej we wprowadzaniu systemu tarczy antyrakietowej?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselAndrzejCwierz">Rumunia, podobnie jak Polska, popiera rozszerzenie Unii Europejskiej między innymi o takie państwa jak Gruzja i Mołdowa. Wydaje mi się, że atmosfera jest dobra i współpraca polsko-rumuńska ma dobry grunt. Powinniśmy starać się wykorzystywać te wspólne interesy. Dwa duże unijne państwa powinny ze sobą współdziałać.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselAndrzejCwierz">Rumunia jest zainteresowana strategią rozwoju Dunaju. Zależy jej na tym, aby w czasie polskiej prezydencji podjąć ten temat i wspierać go. Niedawno pojawiła się w polskim parlamencie inicjatywa dla regionu eurokarpackiego. Zarówno Polska, jak i Rumunia, mają na swoim obszarze Karpaty. Czy istnieje szansa na to, żeby zainteresować Rumunię tą inicjatywą? Polska wspierałaby strategię rozwoju Dunaju, a Rumunia udzieliłaby wsparcia naszej inicjatywie dla Karpat. Stwarza to możliwości pozyskiwania środków z UE.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PoselAndrzejCwierz">Ostatnie pytanie dotyczy współpracy z Polonią. Kiedyś graniczyliśmy z Rumunią, nie tak dawno z punktu widzenia historii Polski i Rumunii. Można wykorzystywać to środowisko dla rozwoju współpracy z Rumunią. Jakie pan widzi możliwości w tym zakresie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pan poseł Żelichowski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselStanislawZelichowski">Polityka to nie pochodna sentymentów, lecz interesów. W wielu obszarach nasze interesy są zbieżne. Jesteśmy nowymi krajami w Unii Europejskiej. Jeżeli potrafimy wyartykułować nasze wspólne interesy, to możemy być dobrymi graczami nawet na forum UE. Wspomniał pan o priorytetach, które nas łącza. Są dodatkowe, z którymi warto się zmierzyć, jak choćby wspólne działanie w zakresie dyrektywy wodnej. Jeśli będziemy mieli coraz więcej wspólnych płaszczyzn, będziemy mieli coraz większe szanse, aby swój styl działania narzucić innym krajom.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselStanislawZelichowski">Życzę panu sukcesów, bo to będą nasze sukcesy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pan poseł Wita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselTadeuszWita">Wskazał pan kilka kierunków działania, kilka celów, które chciałby pan realizować. Proszę powiedzieć, czy są cele, co do których mógłby pan określić pożądany stan, jaki zamierza pan uzyskać. Na przykład, czy może pan wskazać, że w ciągu roku zamierza pan zrealizować dany cel, w ciągu 2 lat kolejny, w ciągu następnych lat dalsze cele. Chciałbym wiedzieć, czy pan sobie założył jakąś skalę mierzenia efektów swojej pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pan poseł Rzymełka, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselJanRzymelka">Chciałbym zapytać o perspektywy wymiany młodzieży, a szczególnie o udział w tej wymianie Polonii. Miałem okazję spotkać się z posłem Babiaszem na forum Unii Międzyparlamentarnej, który nie do końca uważa, że ta współpraca dobrze funkcjonuje. Oczywiście jest dużo lepiej niż 10-15 lat temu, kiedy w ramach pomocy z woj. śląskiego dostarczaliśmy Polakom w Rumunii żyto i nasiona zbóż.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselJanRzymelka">Drugie pytanie dotyczy konwencji karpackiej. Marszałek Kuchciński zorganizował już kilka konferencji poświęconych współpracy krajów karpackich w różnych zakresach – ochrony przyrody, dziedzictwa kulturowego. Mamy wspólne korzenie historyczne, szczególnie na Podhalu i w Beskidzie Śląskim występują nazwy powołoskie i porumuńskie. Czy dostrzega pan możliwość wzmocnienia konwencji karpackiej i sferę wspólnego dziedzictwa?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PoselJanRzymelka">Trzecie pytanie dotyczy rynku pracy. Wiadomo, że Rumuni chętnie przyjechaliby do Polski, aby podjąć pracę. Jak sytuacja przedstawia się obecnie? Czy jest zagrożenie dla polskiego rynku pracy ze strony obywateli rumuńskich? 1 maja otwiera się niemiecki rynek pracy dla Polaków. Część siły roboczej z Polski uda się do Niemiec. Czy w ich miejsce, w ramach migracji zarobkowej mogą pojawić się pracownicy z Rumunii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pan poseł Kuriata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PoselJanKuriata">W sytuacji pojawiającej się obecnie na Węgrzech tendencji do zmiany konstytucji widać, że Węgrzy podejmują inicjatywę ożywienia pamięci o zagrabionych, w ich mniemaniu, po kongresie w Saint-Germain-en-Laye ziemiach i odbudowywania świadomości korony węgierskiej. Na ile te dylematy będą zmuszały pana ambasadora do zajmowania stanowiska w sporach między tymi dwoma unijnymi krajami? Wiem, że to jest trudny temat, ale chciałbym poznać pana opinię w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pan poseł Gałażewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PoselAndrzejGalazewski">Przed wejściem do UE był problem z nieidentyfikowalnym ruchem Rumunów wywodzących się z grup cygańskich. Kiedy przyjeżdżali do Polski, byli deportowani. Potem ponownie wracali. Teraz podobny problem pojawił się we Francji. Jak to może wpłynąć na przyjęcie bądź opóźnienie przyjęcia Rumunii do strefy Schengen? Czy te problemy nie wpłyną negatywnie na ocenę Rumunii, także w Polsce?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PoselAndrzejGalazewski">Drugi problem, który pozostaje nierozwiązany, dotyczy handlu dziećmi. Rumunii stawiano zarzuty, że problem ten jest mało zidentyfikowany, nie mówiąc o tym, że nierozwiązany. Jak obecnie przedstawia się sytuacja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Nie widzę więcej zgłoszeń. Poproszę kandydata o udzielenie odpowiedzi ten na imponujący zestaw pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Dziękuję za pytania. Pokazują one, że Rumunia cieszy się dużym zainteresowaniem, czym mogę się tylko cieszyć. Postaram się odpowiedzieć na pytania w kolejności ich zadawania.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Odpowiadam na pytanie pana posła Sellina. Rzeczywiście, Rumunia jest dużym, drugim co do wielkości po Polsce, krajem Europy Środkowowschodniej w UE. W dużym stopniu korzysta z funduszy spójności oraz funduszy na rozwój obszarów rolniczych. Środki, z których w ramach obecnej perspektywy finansowej Rumunia korzysta, to około 20 mld euro w ramach polityki spójności i około 8 mld euro na rozwój obszarów wiejskich. Dotychczas były duże problemy z absorpcją tych środków. Na koniec ubiegłego roku Rumunia wykorzystała około 10% środków. Dla porównania, w Polsce ten wskaźnik zbliżył się do 25%. Oczywiście Rumunia ma do nadrobienia pewne zaległości instytucjonalne, gdyż później przystąpiła do UE. Wygląda na to, że w ostatnich miesiącach problemy są rozwiązywane i następuje przyspieszenie absorpcji środków.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Aspiracje Rumunii, jeśli chodzi o kolejną perspektywę finansową, to przynamniej utrzymanie obecnego poziomu w zakresie funduszy spójności. Jest zrozumienie między Polską a Rumunią, jeśli chodzi o priorytety w tej dziedzinie. Bukareszt liczy, że będzie mógł współpracować z nami w pracach nad nową perspektywą finansową. Priorytetowo Rumunia traktuje środki na inwestycje w infrastrukturę transportową. To jest nadal obszar, w którym odnotowuje się niedosyt środków. Rząd Rumunii widzi potrzebę większych inwestycji w tym obszarze. Mamy zbliżone podejście do dopłat bezpośrednich do produkcji rolnej i środków na rozwój obszarów wiejskich, aczkolwiek zdajemy sobie sprawę, że dyskusja nad kolejną perspektywą finansową będzie bardzo trudna.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Odpowiadam na pytanie pana posła Ćwierza o możliwości współpracy w ramach zaangażowania w program obrony przeciwrakietowej. Pewna sekwencja zaangażowania – udział Rumunii w drugiej fazie programu amerykańskiej obrony przeciwrakietowej, a udział Polski w trzeciej fazie, wynika to z planu, który przedstawiła administracja prezydenta Obamy. Zarówno strona rumuńska, jak i strona polska, otrzymały ofertę, która wynika z charakterystyki nowego systemu i kierunku zagrożenia, na jaki ma odpowiadać. Kierunek zagrożenia to Bliski Wschód. W miarę rozwoju zdolności tego systemu obrona przeciwrakietowa będzie rozbudowywana, poczynając od krajów leżących najbliżej źródła zagrożenia. Pierwsza faza dotyczy obszaru morza przylegającego do Bliskiego Wschodu i obejmuje okręty, druga – obiekty bazowania lądowego w Rumunii, trzecia – elementy systemu w Polsce. W czwartej fazie będą zaangażowane zarówno Polska, jak i Rumunia.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Już obecnie konsultujemy się ze stroną rumuńską, jeśli chodzi o przygotowywania do naszego udziału w programie obrony przeciwrakietowej. Wymieniamy się doświadczeniami. Sądzę, że w tej chwili jesteśmy bardziej zaawansowani, jeśli chodzi o formalnoprawne podstawy i przygotowania do rozmieszczenia elementów obrony przeciwrakietowej na naszym obszarze. Mamy już podpisaną i notyfikowaną umowę. Strona rumuńska jest w zaawansowanej wprawdzie, ale jeszcze fazie negocjacji porozumienia ze stroną amerykańską. Program obrony przeciwrakietowej będzie częścią składową systemu natowskiego. Odpowiedzialność za jego rozwój i losy będzie spoczywała na wszystkich państwach członkowskich NATO.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Rumunia w pełni popiera politykę otwartych drzwi NATO. Jeśli chodzi o aspiracje członkowskie zarówno Gruzji, jak i Ukrainy, możemy liczyć na poparcie Bukaresztu. Takie jednolite stanowisko Polska i Rumunia prezentowały przed szczytem NATO w Lizbonie. Staraliśmy się utrzymać politykę otwartych drzwi, jako zasadę na przyszłość, aczkolwiek zdajemy sobie sprawę, że w tej chwili praktyczna realizacja tej zasady, czyli członkostwo tych dwóch krajów, nie jest szybko możliwa. W tym obszarze oraz w sferze wspierania aspiracji Mołdowy do bliższej integracji z UE jesteśmy bliskimi sojusznikami. Rozmawiamy o tych sprawach, ściśle się konsultujemy i mówimy praktycznie jednym głosem.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Jeśli chodzi o strategię rozwoju regionu Dunaju, to rzeczywiście jest to bardzo ważny dla rządu rumuńskiego projekt. Jego przyjęcie w grudniu ubiegłego roku można uznać za duży sukces wysiłków rumuńskich. Staramy się zrównoważyć makroregion Morza Bałtyckiego i powstający makroregion dorzecza Dunaju. Uważamy, że działania powinny być podejmowane równolegle, aczkolwiek zdajemy sobie sprawę, że realizacja strategii regionu Dunaju może przenieść dystrybucję środków na programy regionalne do tego południowego regionu. Dostrzegamy także pozytywne aspekty. Zabiegamy o to – i znajdujemy duże zrozumienie – aby projekt transgraniczny Via Carpatia, czyli drogi biegnącej z północy na południe, od krajów bałtyckich, przez Polskę do Rumunii, był wspierany w ramach strategii dla regionu Dunaju. Zakładamy, że włączenie się Polski w realizację strategii będzie możliwe.</u>
          <u xml:id="u-22.7" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Jeśli chodzi o euroregion Karpaty, to rzeczywiście zaangażowanie wielu krajów, które mają na swoim terenie łańcuch tych gór, jest konieczne. Dotychczasowe działania były o zróżnicowanym stopniu zaangażowania. Ze strony władz lokalnych regionów rumuńskich nie zawsze to zaangażowanie było wystarczająco wysokie. Staramy się, aby bardziej położyć nacisk na współpracę i kontakty z władzami lokalnymi. Kwestia wymaga bezpośrednich kontaktów, nawiązania współpracy. Niewiele jest związków partnerskich. Bodaj trzy województwa mają umowy o współpracy partnerskiej. Około 10 miast i gmin ma podobne kontakty. Myślę, że jest pewne pole do zwiększenia intensywności kontaktów.</u>
          <u xml:id="u-22.8" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Polonia jest naszym dużym atutem, jeśli chodzi o stosunki z Rumunią. Jest to grupa narodowościowa, która cieszy się bardzo dobrą opinią w Rumunii, która nie stanowi obciążenia historycznego dla relacji Rumunii z państwami sąsiednimi. Były tam różne fale osadnictwa, poczynając od końca XVIII w. Ślady tych kontaktów są do dziś obecne. Możemy się cieszyć, że sytuacja w tym regionie stopniowo się poprawia, jeśli chodzi o status mniejszości polskiej. Stosunek władz lokalnych jest bardzo pozytywny. Mówimy o grupie liczącej według oficjalnych danych 3,5 tys. osób, a według szacunków Związku Polaków w Rumunii prawie dwukrotnie więcej. Jest to grupa bardzo aktywna, jeśli chodzi o podtrzymywanie tożsamości narodowej oraz działania na terenie lokalnym.</u>
          <u xml:id="u-22.9" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Jeśli chodzi o rynek pracy i ewentualny przepływ obywateli Rumunii, nie sądzę, aby stanowiło to zagrożenie. Bezrobocie w Rumunii wynosi około 7%. Zainteresowanie migracją zarobkową dotyczy głównie kierunku zachodniego i południowego, ze względu na bliskość językową. Chodzi o kraje romańskie – Włochy, Francję, Hiszpanię. Otwarcie rynku pracy w Niemczech i w Austrii będzie powodowało absorpcje ewentualnego nadmiaru siły roboczej. Myślę, że chętni do pracy będą jej szukali raczej na tamtejszych rynkach.</u>
          <u xml:id="u-22.10" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Co do konwencji karpackiej, prawdę mówiąc, bałbym się wypowiadać w imieniu MSZ. Z pewnością element wspólnego dziedzictwa państw położonych wzdłuż łuku Karpat jest wart zachowania i rozwinięcia. W Polsce nie wszyscy zdają sobie sprawę, że osadnictwo wołoskie ma swoje początki w okresie średniowiecza. Wzdłuż luku Karpat wędrowały grupy etniczne pochodzące z obecnej Rumunii. Ślady tego osadnictwa są dziś obecne w nazwach miejscowości i w słownictwie. Warto odwoływać się do tego wspólnego dziedzictwa. Czy konwencja karpacka jest najlepszym instrumentem, nie jestem w stanie tego ocenić.</u>
          <u xml:id="u-22.11" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Jeśli chodzi o pytanie pana posła Kuriaty o ofensywę węgierską i stosunki węgiersko-rumuńskie, to mam wrażenie, że dotychczas silniejsze tony dotyczące tożsamości węgierskiej, odwołań do historii i tradycji, jakie płyną z Budapesztu, nie spowodowały pogorszenia stosunków z Rumunią. Te relacje, zwłaszcza w latach 90. bywały trudne i napięte. Dziś oba kraje bardzo blisko ze sobą współpracują. Obecnie, w okresie prezydencji węgierskiej w UE, Węgrzy wspierają przystąpienie Rumunii do strefy Schengen. Są pewne kwestie dotyczące mniejszości węgierskiej w Siedmiogrodzie, ale partia tej mniejszości wchodzi w skład koalicji rządzącej w Rumunii, i w ten sposób są one rozwiązywane i eliminowane. Sądzę, że nie będzie potrzeby, aby w te sprawy się angażować. Powinniśmy zachować życzliwą neutralność, poszukując raczej innych form dialogu.</u>
          <u xml:id="u-22.12" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Co do kwestii Romów, myślę, że po okresie dużego medialnego rozgłosu, gdy pojawiła się sprawa odsyłania obywateli rumuńskich narodowości romskiej z Francji do Rumunii, zainteresowanie mediów opadło. Sprawa nie jest tak ostra, jeśli chodzi o aspekty polityczne. Przypomniała ona o tym, że problem istnieje. Władze w Bukareszcie ogłosiły zamiar większego zaangażowania w rozwiązanie problemu integracji Romów, ich funkcjonowania w społeczeństwie rumuńskim. Powinniśmy większą wagę przywiązywać do programów unijnych w tym zakresie, które są ukierunkowane na cały obszar UE. Programy te sprawdzają się w wielu miejscach. Rumunia również zamierza w większym stopniu skorzystać z możliwości, które Unia Europejska stwarza.</u>
          <u xml:id="u-22.13" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Ostatnia deklaracja prezydenta Rumunii, jeśli chodzi o program integracji ludności romskiej, brzmi bardzo obiecująco. Nie przymusowe osiedlanie, nie asymilacja, a raczej wspieranie podnoszenia standardów życia i integracji z resztą społeczeństwa. Strona rumuńska zdaje sobie sprawę z wagi problemu i czyni kroki, aby go rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-22.14" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Jedno z pytań dotyczyło mierników realizacji programu, który pozwoliłem sobie zakreślić. Sądzę, że minimum byłoby utrzymanie obecnego, bardzo dobrego stanu stosunków, ale moje ambicje sięgają nieco dalej. Chciałbym, aby udało się zrealizować te plany i zamiary, które zostały zapisane w planie działania na lata 2010-2014, aby udało się uruchomić nowe instrumenty współpracy, jak forum obywatelskie, aby udało się powołać rumuńsko-polską izbę gospodarczą i aby tkanka kontaktów politycznych, gospodarczych i międzyludzkich była jeszcze bardziej intensywna niż jest obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselAndrzejGalazewski">Chciałbym przypomnieć moje pytanie dotyczące handlu dziećmi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Przepraszam za pominięcie tej kwestii. Problem był bardzo głośny i mocno rzutował na wizerunek Rumunii. Jest pewien postęp, jeśli chodzi o rozwiązanie tego problemu. Sprawa była odnotowywana przy okazji akcesji Rumunii do Unii Europejskiej. Stanowiła jeden z problemów, które Rumunia miała rozwiązać i starała się to czynić. Nadal odnotowywane są pojedyncze przypadki, które odbijają się szerokim echem w prasie. Sądzę jednak, że skala tego problemu jest obecnie znacznie mniejsza niż 10 lat temu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Dziękuję panu kandydatowi za udzielenie odpowiedzi. Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zadać pytanie? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi na pokaźny zestaw pytań. Proponuję, abyśmy przeszli do części niejawnej. Poproszę o pozostanie na sali posłów, ministra i towarzyszących mu dyrektorów oraz pracowników. Kandydata, państwa dziennikarzy i inne osoby poproszę o opuszczenie sali.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Tradycyjnie w tej części chciałbym zapytać posłów, czy są pytania do pana ministra Jana Borkowskiego w odniesieniu do zgłaszanej kandydatury? Pan poseł Sellin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselJaroslawSellin">Chciałbym prosić o doprecyzowanie informacji. Kandydat był w 1993 r. absolwentem uczelni moskiewskiej. W którym roku zaczynał studia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Czy są jeszcze pytania ze strony państwa posłów? Nie ma pytań, zatem poproszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Były to pełne studia prowadzone równolegle ze studiami w Polsce w ramach indywidualnego trybu nauczania. Studia w Moskwie rozpoczęły się w czasie pierestrojki, ale przed ostatecznym przełomem, jaki również w Polsce się dokonał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Dziękuję panu ministrowi. Pan poseł Rzymełka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselJanRzymelka">Kandydat przerzucił na MSZ odpowiedź w zakresie konwencji karpackiej. Jesteśmy stroną tej ramowej konwencji, podpisanej w Kijowie w 2003 r. Wiele rzeczy się dzieje w zakresie ochrony środowiska. Kandydat nie musiał unikać odpowiedzi w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Czy pan minister zechce ustosunkować się do wypowiedzi pana posła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Myślę, że możemy to złożyć na karb ostrożności dyplomaty, który, jeśli nie zna stanowiska kierownictwa resortu, nie chce wypowiadać osobistych poglądów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PoselJanRzymelka">Bardzo dobrze wybrnął z tej sytuacji, zatem jest to dobry dyplomata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Poddaję pod głosowanie kandydaturę pana Marka Szczygła na stanowisko ambasadora nadzwyczajnego i pełnomocnego RP w Rumunii. Kto jest za pozytywnym zaopiniowaniem kandydatury? Kto jest przeciw? Kto wstrzymał się od głosu?</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała kandydaturę.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Bardzo proszę o zaproszenie kandydata i innych gości.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Panie dyrektorze, chciałbym poinformować pana, że Komisja Spraw Zagranicznych jednogłośnie pozytywnie zaopiniowała pańską kandydaturę na stanowisko ambasadora w Rumunii. Gratuluję i życzę, aby wszystkie cele, o których pan mówił, udało się zrealizować. Proszę przyjąć z naszej strony zapewnienie o wsparciu i gotowości do współpracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KandydatnaambasadoraRPMarekSzczygiel">Dziękuje, panie przewodniczący. Dziękuję państwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Na tym zamykam pkt I porządku dziennego. Przechodzimy do pkt II. Bardzo proszę pana ministra Jana Borkowskiego o przedstawienie informacji MSZ na temat dylematów opieki dyplomatycznej i konsularnej nad obywatelami polskimi za granicą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Zanim rozpocznę swoją wypowiedź w kwestii opieki dyplomatycznej i konsularnej, chciałbym państwu podziękować za sposób, w jaki poznajecie kandydata na ambasadora. To jest świadectwo wiedzy i daje szansę kandydatowi, żeby pokazać swoją szeroką znajomość tematu.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Przystępując do realizacji zadanego tematu, chciałbym przede wszystkim podziękować za zajęcie się zagadnieniem opieki dyplomatycznej i konsularnej. To nie są tożsame pojęcia, lecz dwie różne kwestie, dwa odmienne zestawy instrumentów, którymi się posługujemy. Komisja nieczęsto podejmuje temat opieki konsularnej, a jest to zagadnienie niezwykle istotne w praktyce. Dla polskich obywateli jest namacalnym dowodem, że państwo polskie działa także poza granicami kraju. Dla wielu naszych rodaków, których można spotkać na wszystkich kontynentach, jest to na tyle ważna kwestia, że warto się nad nią pochylić.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Służba konsularna jest integralną częścią służby zagranicznej, a dla wielu obywateli wydaje się znaczącą częścią naszej działalności poza granicami kraju. Trzeba wyraźnie podkreślić, że ta służba jest niezwykle profesjonalna. Każdy kandydat na konsula czy konsula generalnego odbywa regularne szkolenia. Musi przyswoić cały zestaw materiałów i zdać egzamin kończący każdy cykl szkoleń. Jak mało która część administracji publicznej, jest to służba niezwykle precyzyjnie przygotowana do pełnienie zadań, na podstawie aktualnej wiedzy. Nawet, kiedy konsul po raz wtóry wyjeżdża za granicę, ponownie odbywa szkolenie i przystępuje do egzaminu. Wiedza na temat stanu prawnego w kwestiach administracyjnych jest stale aktualizowana.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Jesteśmy na takim etapie, że konieczna okazała się modernizacja techniczna tej służby, w tym jej informatyzacja. Jesteśmy wśród czołówki krajów świata, które dokonują korekt w zasięgu poszczególnych placówek, ale także zwiększają mobilność placówek konsularnych. Oznacza to wyposażenie konsula w taki sprzęt, który pozwoli mu realizować dyżury daleko od siedziby konsulatu. Konsulowie dojeżdżają do osób, które potrzebują usługi konsularnej. Unikamy sytuacji, w której pojedyncze osoby muszą przemierzać znaczne odległości, aby skontaktować się z konsulem i załatwić sprawę w konsulacie.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Drugim wyzwaniem, obok modernizacji, jest europeizacja, współpraca ze służbami konsularnymi innych krajów, wzajemne wsparcie. Mamy zawartych szereg umów z wybranymi krajami. W Królewcu, w konsulacie generalnym RP swoje funkcje wykonuje także konsul Królestwa Szwecji. To tylko jeden z wielu przykładów naszego współdziałania w ramach UE. Z tym wiążą się kwestie regulacji europejskich.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Indywidualne osoby, Polacy przemieszczający się za granicą mają własną ocenę, często subiektywną, działalności służby konsularnej. Media często nagłaśniają te indywidualne przypadki. Nas to nie dziwi. Jest to dla nas wyzwanie. Sam przeżyłem sytuację, w której intensywne zainteresowanie mediów wypadkiem drogowym na terenie Europy niezwykle utrudniało nam współpracę. Konsulowie na miejscu, ambasador, centrala MSZ, Kancelaria Prezydenta RP oraz Kancelaria Prezesa Rady Ministrów chcieli utrzymać kontakt ze swoimi odpowiednikami w kraju, w którym wydarzył się wypadek. Tymczasem telefony konsulów i ambasadora były zablokowane, ponieważ wszystkie media w tym czasie chciały z nimi rozmawiać. Prowadziłem dialog z ambasadorem, który był na miejscu wypadku, używając różnych telefonów i śledząc na ekranie telewizora, kiedy ambasador skończy udzielać wywiadu jednemu z polskich nadawców.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Obecnie z tego typu sytuacjami radzimy sobie dużo lepiej. Dysponujemy centrum operacyjnym. Monitorujemy sytuację na całym świecie. Mamy sprawne łącza, co jest efektem modernizacji technicznej. Podkreślam jednak, jak bardzo wrażliwe są to sytuacje. W pierwszej połowie 2008 r., kiedy doszło do wypadku polskiego autokaru w Serbii, ambasador, doświadczony pracownik konsularny, długoletni dyrektor Departamentu Konsularnego i Polonii, stwierdził, że były to 4 godziny wojny. Wszystko trzeba było zrobić w jednej minucie. Zauważmy, że tego typu wypadki zdarzają się także na polskich drogach, a my musimy z taką sytuacją zmierzyć się daleko od polskich granic. To oznacza, że sprawność naszych służb musi być wysoka, i wydaje się, że taka jest. Poddajemy się pod osąd.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Koszty to także wyzwanie. Nie jest tajemnicą, że również bogate kraje stoją przed podobnym dylematem – jak dalece można zabezpieczyć opiekę indywidualnemu obywatelowi na drugim końcu świata, czyniąc to na koszt krajowego podatnika. W wielu krajach ta problematyka jest poruszana. Stąd współpraca służb konsularnych, szukanie nowych metod reagowania.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, to dyrektor Departamentu Konsularnego MSZ, pan Mirosław Gajewski zaprezentuje bardziej przejrzystą informację. Chciałbym podkreślić, że wydarzenia polityczne, katastrofy naturalne i wypadki losowe potęgują się. To oznacza, że liczba zdarzeń konsularnych staje się coraz większa. Nasza mobilność również musi być coraz większa. Służba konsularna musi być niezwykle profesjonalna.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Obecnie na polską infrastrukturę konsularną składa się 127 konsulów RP i 350 osób z uprawnieniami konsularnymi. Swoje funkcje konsulowie pełnią w 37 konsulatach generalnych, 30 wydziałach konsularnych przy ambasadach, 45 referatach ds. konsularnych i 15 samodzielnych stanowiskach ds. konsularnych w ambasadach. Obecnie mamy na świecie 194 konsulów honorowych. Liczba tych, którzy się angażują i są zdolni wywiązywać się z obowiązków sięga 50% całości. Część konsulów jest zainteresowana promocją relacji gospodarczych, promocją Polski na świecie i kontaktów dwustronnych. Funkcję wspierającą nasze konsulaty zawodowe pełni tylko część konsulów honorowych. Czasem, przy dużych odległościach, są to niezwykle pomocne nam osoby.</u>
          <u xml:id="u-37.10" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, oddałbym glos panu dyrektorowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Bardzo proszę pana dyrektora Mirosława Gajewskiego o przedstawienie prezentacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoMSZMiroslawGajewski">To dla mnie wielki zaszczyt, że będę mógł pokrótce przedstawić, czym żyje nasza służba konsularna. Do tej pory na ogół było tak, że o konsulach, czyli tej „szarej piechocie” dyplomacji, mimo że zawsze idącej w pierwszym szeregu, mówiło się wówczas, gdy coś nie działało. Na ogół przedmiotem zainteresowania są ambasadorowie i dyplomaci.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoMSZMiroslawGajewski">Tytułem uzupełnienia wypowiedzi pana ministra pragnę poinformować, że dziś przedstawiliśmy państwu raport w formie książkowej o polskiej służbie konsularnej za rok 2010. Zawiera on skrótową informację o tym, czym zajmowała się służba. Mówiąc o dylematach czy trudnościach, z jakimi się spotykamy, nie będę powtarzał treści raportu. Na nośnikach PenDrive otrzymali państwo podstawowe wademekum dla Polaków udających się za granicę, zawierające informacje o wszystkich państwach świata, o tym, co ich tam może czekać, na co powinni zwracać uwagę, na jaką pomoc mogą liczyć ze strony konsula.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoMSZMiroslawGajewski">Opieka konsularna stanowi najważniejszą część pracy konsula. Jeśli przyjmiemy, że służba konsularna w sposób bezpośredni zajmuje się ochroną praw i interesów obywateli polskich za granicą, to opieka konsularna stanowi trzon tych działań. Jest banałem wiedza, że konsul wydaje wizy i paszporty. Oczywiście liczby są bardzo wysokie, bo w ubiegłym roku wydaliśmy ponad 900 tys. wiz i 150 tys. paszportów. Wykonaliśmy ponad 1,4 mln czynności rejestrowanych. Jednak te czynności, które dotyczą opieki, a które bezpośrednio nie są rejestrowane i za które nie pobieramy pieniędzy, stanowią gros czasu pracy konsula. Są one odzwierciedleniem jego wysiłków i świadczą o skuteczności jego działań.</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#DyrektorDepartamentuKonsularnegoMSZMiroslawGajewski">W 2010 r. konsulowie podjęli ponad 100 tys. różnego rodzaju interwencji na rzecz obywateli polskich. Były to interwencje związane z obroną ich praw i interesów, a także z udzieleniem pomocy w przypadku różnego rodzaju zdarzeń losowych, zarówno związanych z sytuacjami naturalnymi, jak i z sytuacjami nadzwyczajnymi. W zakresie opieki konsularnej znajduje się również pomoc i procedura w przypadku zgonu obywatela polskiego za granicą. W ubiegłym roku odnotowaliśmy prawie 3,3 tys. takich przypadków. Świadczono pomoc obywatelom polskim, którzy odbywają kary więzienia za granicą – ponad 4 tys. więźniów, a także tym, którzy zostali tymczasowo zatrzymani – prawie 10 tys. przypadków. Podjęto 3300 decyzji o udzieleniu pomocy finansowej obywatelom polskim, którzy znaleźli się w potrzebie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselJanRzymelka">Czy można dopytać, jak to jest finansowane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Departament dysponuje specjalnym funduszem opieki konsularnej, który dystrybuujemy dla konsulów w zależności od potrzeb i możliwości. Konsul ma do dyspozycji te środki.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Służba konsularna działa również prewencyjnie w stosunku do Polaków, którzy wyjeżdżają za granicę, czyli uprzedza ich o zagrożeniach. Dokonuje się to poprzez aplikację „Polak za granicę”. W ubiegłym roku prawie 440 tys. osób wchodziło na tę stronę, żeby uzyskać informację. W ramach prewencji uruchomiliśmy aplikację, która umożliwia Polakom wyjeżdżającym za granicę zgłaszanie swojego wyjazdu, aby w sytuacji kryzysowej można ich było łatwo zlokalizować. Mimo że aplikacja jest uruchomiona niedawno, mieliśmy już prawie 1 tys. zgłoszeń. Sądzę, że ta liczba będzie rosła, zwłaszcza po wydarzeniach na Bliskim Wschodzie. Departament Konsularny zamieścił 42 ostrzeżenia przed wyjazdami do regionów świata, ze względu na brak stabilności politycznej lub zagrożenia naturalne.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Największym wyzwaniem dla służby konsularnej jest to, iż w ostatnim czasie odnotowujemy bezprecedensowy wzrost zapotrzebowania na usługi konsularne ze strony Polaków, co wynika z masowych wyjazdów za granicę w związku z nową emigracją ekonomiczną, jak również z masowych wyjazdów turystycznych. Z drugiej strony jest wzrost zapotrzebowania na wizy ze strony cudzoziemców, po wprowadzeniu obowiązku wizowego związanego z przystąpieniem do strefy Schengen. To wszystko dzieje się na tle wzrostu oczekiwań co do opiekuńczej roli państwa w stosunku do obywatela za granicą. Potrzeba znalezienia odpowiedzi na to wyzwanie, przy bardzo ograniczonych środkach finansowych, jakimi dysponujemy, stanowi dla nas największe wyzwanie. Nie jest barierą chęć do pracy, zaangażowanie ze strony konsula. Największą barierą jest brak środków. Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-41.3" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Chciałbym podać państwu informację o zarejestrowanych czynnościach konsularnych, których było 1,4 mln. Z drugiej strony, liczba skarg, jakie wpłynęły na konsulów, wyniosła 129 skarg. Mieści się ona w granicach błędu statystycznego. Nie chciałbym, aby wyciągać wniosek, iż wszystko odbywa się idealnie, bo problemy występują. Statystyki są jednak takie, jak państwo widzicie.</u>
          <u xml:id="u-41.4" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Chciałbym przedstawić sprawy, które powodują największe trudności w pracy. Kiedy mowa o sytuacjach kryzysowych, powstaje pytanie o granicę konstytucyjnego obowiązku ochrony państwa nad obywatelem. Uwarunkowania prawne są takie, że art. 36 Konstytucji RP gwarantuje obywatelowi prawo do ochrony ze strony państwa za granicą, natomiast nie zakreśla ram prawnych tej ochrony. Nie powinniśmy mylić ochrony konsularnej z ochroną dyplomatyczną, która jest zupełnie inną instytucją prawa międzynarodowego. Ochrona dyplomatyczna dotyczy ochrony interesów państwa za granicą. Kiedy mówimy o ochronie interesów obywateli, mamy do czynienia z ochroną konsularną. Ochrona konsularna w żaden sposób nie jest zdefiniowana. Konstytucja stanowi, że państwo ma taki obowiązek, a obywatel prawo w tym zakresie, natomiast nie definiuje tego. To jest dla nas największy problem.</u>
          <u xml:id="u-41.5" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Kryzysy konsularne to sytuacje, które stwarzają zagrożenie dla zdrowia lub życia naszych obywateli za granicą, a wynikają z katastrof naturalnych, trudności komunikacyjnych na wielką skalę albo destabilizacji sytuacji politycznej. Ostatnio dochodzi do nich coraz częściej, a nie mamy jasno zdefiniowanego zakresu, w jakim państwo powinno oferować pomoc obywatelom za granicą. Istotne są koszty tego typu operacji. Potrzebne są bardzo duże środki. Ostatnia sytuacja kryzysowa na Bliskim Wschodzie zmusza nas do ich uruchamiania. Oczekiwania ze strony obywateli są bardzo duże i musimy znaleźć rozwiązanie tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-41.6" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Dla ilustracji wspomnę, jakie w ostatnim czasie mieliśmy kryzysy. Kategorią samą w sobie była katastrofa smoleńska. Mało kto mówił o roli konsulów w działaniach związanych z jej konsekwencjami. Chciałbym państwa poinformować, że już pierwszego dnia, w ciągu pierwszych 12 godzin, zmobilizowaliśmy konsulów ze wszystkich placówek konsularnych w Rosji, na Ukrainie i Białorusi. Łącznie było to 61 osób, które pojawiły się w Moskwie i w Smoleńsku. Zajmowały się wszystkimi sprawami związanymi z identyfikacją ciał ofiar, z pomocą rodzinom, które przyjeżdżały, z przygotowaniem dokumentacji niezbędnej do wysyłki trumien do Polski. Aby sprawnie wykonywać te działania, uruchomiliśmy również dyżury konsularne w Smoleńsku, którym chcemy nadać trwałą formę w postaci agencji konsularnej w tym mieście.</u>
          <u xml:id="u-41.7" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Wspomnę także wydarzenia związane z kryzysem politycznym w Tunezji, Egipcie, Libii. We wszystkich tych krajach były liczne skupiska Polaków. W Tunezji było to 8,5 tys. osób. Przy współpracy służb konsularnych udało się ich wszystkich ewakuować do Polski. W Libii przebywało około 500 polskich obywateli. Ewakuowaliśmy ponad 200. W Egipcie było 8,5 tys. Polaków, których ewakuowaliśmy. Działania przebiegały sprawnie i skutecznie. Wykorzystujemy doświadczenia poprzednich kryzysów do tego, żeby doskonalić nasze metody działania. Polscy konsulowie wysłani do Egiptu jako specjalna grupa wsparcia konsularnego opiekowali się w kurortach nie tylko obywatelami polskimi, ale także obywatelami innych państw UE.</u>
          <u xml:id="u-41.8" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Kuriozalne były przypadki, gdy Brytyjczycy zgłaszali się do naszych konsulów, żeby wydawali im dokumenty podróży, gdyż ich konsulowie nie mieli narzędzi, żeby to robić. Nasi konsulowie byli wyposażeni w mobilne stanowisko konsularne, które połączone satelitarnie z serwerem placówki umożliwia wykonywanie absolutnie wszystkich funkcji konsularnych poza urzędem. Z całą odpowiedzialnością pragnę zapewnić, że jesteśmy jedyną służbą, która ma tego typu narzędzie. Nasi partnerzy bardzo się tym interesują.</u>
          <u xml:id="u-41.9" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Kolejny problem, z którym musimy się borykać, to zjawisko bezdomności obywateli polskich za granicą. Problem ten dotyczy ponad 20 tys. osób w różnych państwach UE, głównie w Niemczech – 7 tys. osób, Wielkiej Brytanii – 6 tys. osób, Włoszech – 3 tys. Przyczyn tego zjawiska należy upatrywać w przenoszeniu przez naszych obywateli swojej sytuacji bezdomności poza granice kraju w związku ze swobodą przemieszczania się w UE. Często wynika to z nieprzemyślanej, nieprzygotowanej dobrze emigracji zarobkowej, która kończy się brakiem pracy i bezdomnością. Ludzie nie chcą wracać, aby nie musieć przyznać się przed bliskimi, że ponieśli fiasko za granicą. Niektórzy ludzie traktują emigrację za granicę jako ucieczkę od problemów rodzinnych bądź prawnych w kraju.</u>
          <u xml:id="u-41.10" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Tego typu przypadków jest niestety coraz więcej. W dużym stopniu absorbuje to pracę naszych urzędów za granicą, bo mają one obowiązek udzielania pomocy naszym obywatelom w tego typu sytuacjach. Trzeba mieć na uwadze, że możliwości finansowe są dość ograniczone. Nasi konsulowie w pierwszej kolejności starają się rozwiązywać te problemy, współpracując z zagranicznymi instytucjami świadczącymi pomoc bezdomnym.</u>
          <u xml:id="u-41.11" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Kolejnym dużym zadaniem i wyzwaniem jest ponoszenie kosztów transportu do Polski naszych nieubezpieczonych obywateli. Liczba tego typu przypadków jest dość znaczna. Na nasz koszt wracają do kraju obywatele, którzy przebywali za granicą nie mając środków do życia ani ubezpieczenia. W Polsce trzeba również podejmować działania, żeby zapewnić im leczenie. Zapewnienie transportu chorych i dalszego leczenia w Polsce nastręcza nam wiele trudności, ponieważ nie ma odpowiednich regulacji prawnych.</u>
          <u xml:id="u-41.12" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Opieka konsularna nad zatrzymanymi obywatelami polskimi to tradycyjny obszar naszej działalności. Dotyczy głównie Polaków zatrzymanych w Ameryce Łacińskiej za przewożenie narkotyków. Często mamy do czynienia z dramatycznymi przypadkami. Był przypadek staruszków rodziców, którzy odwiedzili córkę w jednym z krajów Ameryki Łacińskiej. Córka dała im jakieś słoiki do Polski, mówiąc, że są to powidła. Tymczasem były to narkotyki i tych ludzi po prostu aresztowano. Niekiedy są to wstrząsające historie. Konsul w takich przypadkach stara się udzielić wszelkiej możliwej pomocy. Nasi obywatele odbywający kary pozbawienia wolności w krajach rozwiniętych nie mają tego typu problemów i nie wymagają tego typu pomocy.</u>
          <u xml:id="u-41.13" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Departament Konsularny zorganizował ostatnio naradę poświęconą temu zagadnieniu. Będziemy starali się rozwiązać ten problem całościowo poprzez zawarcie stosownych dwustronnych umów ze wszystkimi państwami Ameryki Południowej. Ostatnio takie rozmowy były prowadzone z Brazylią, gdzie mamy najwięcej więźniów. Próbujemy również rozpocząć kampanię medialną, która ostrzegłaby naszych obywateli przed podejmowaniem tego typu ryzykownych działań, które narażają ich na karę więzienia za granicą.</u>
          <u xml:id="u-41.14" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">W tych przypadkach pojawia się pytanie o granice naszej pomocy. Na ile z kieszeni podatnika możemy finansować pobyt obywatela polskiego w więzieniu? Z jednej strony mamy świadomość, że pomoc, jakiej udziela mu konsul, pozwala mu przeżyć. W niektórych krajach Ameryki Południowej, gdzie są szczególnie ciężkie warunki, paczki otrzymywane od konsula pomagają mu wykupić się i zapewnić sobie w miarę spokojny pobyt. To są bardzo trudne kwestie, nieuregulowane w żadnych przepisach prawnych. Generalnie zakłada się, że konsul powinien pośredniczyć w przekazywaniu pomocy finansowej od rodzin, natomiast w rzeczywistości nie może się tylko do tego ograniczać.</u>
          <u xml:id="u-41.15" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Pan minister miał przyjemność uczestniczyć 2 godziny temu w posiedzeniu Komisji Łączności z Polakami za Granicą, dotyczącym otwarcia rynku pracy w Niemczech i Austrii. W wielu państwach UE mamy bardzo dużą liczbę ludzi, którzy wyjechali do pracy. Jakkolwiek głównym podmiotem odpowiedzialnym za problematykę pracowników migrujących jest Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwo Spraw wewnętrznych i Administracji, to jednak kosulowie bezpośrednio się tym zajmują. Prowadzą monitoring sytuacji, utrzymują stałe kontakty z instytucjami rządowymi i władzami lokalnymi odpowiedzialnymi za kwestie pracy. Udzielają także porad prawnych. Generalnie, liczba spraw dotyczących zatrudnienia, wyzysku, warunków pracy, obozów pracy, kwestii ubezpieczeń, którymi zajmują się polskie konsulaty, wzrasta lawinowo. Od 1 maja br., po otwarciu rynku pracy w Niemczech i Austrii, pojawią się nowe zadania. Spodziewamy się, że około 500 tys. osób wyjedzie do pracy w Niemczech, a około 40-50 tys. do Austrii. Jesteśmy do tego przygotowani. Nasze konsulaty w Niemczech i Austrii wydały specjalne poradniki dla obywateli polskich, którzy pojadą tam, żeby podjąć pracę.</u>
          <u xml:id="u-41.16" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Panie przewodniczący, jakim czasem dysponuję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Panie dyrektorze, nie mamy zwyczaju limitować wypowiedzi przedstawicieli MSZ, natomiast spoglądając na zegar, rekomendowałbym zwięzłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Inne problemy związane są z ustanowieniem opieki nad małoletnimi obywatelami polskimi. Konsulowie są zaangażowani w konflikty związane z wykonywaniem władzy rodzicielskiej. Mamy również do czynienia z porwaniami dzieci. Jeśli dochodzi do tego w przypadku małżeństw mieszanych, a państwa, na terenie których do tego dochodzi, są stronami Konwencji haskiej, to nie ma problemów. Gorzej jest w tych państwach, które nie są jej stronami. Dochodzi niekiedy do dramatycznych sytuacji. Konsulowie na ogół starają się bronić interesów naszych obywateli. Podejmują także interwencje w sprawach alimentacyjnych. Mamy bardzo dużo spraw tego typu.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Handel ludźmi to temat, który się pojawił kilka lat temu. Konsulowie aktywnie współpracują z organizacjami społecznymi, które udzielają pomocy poszkodowanym, zwłaszcza z „La Stradą”. O pomocy finansowej już mówiłem. Nikt nie zdefiniował, w jakim zakresie ta pomoc powinna być udzielana. Jest stosowne zarządzenie ministra spraw zagranicznych z 2002 r., które określa warunki udzielenia pomocy obywatelom polskim znajdującym się w bardzo trudnej sytuacji za granicą lub osobom, które nie mają środków na powrót do kraju. Stosowanie w praktyce tych rozwiązań jest jednak dość trudne.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Istnieje potrzeba zmian ustawowych. Tak się złożyło, że podstawowy akt prawny regulujący funkcje konsula, czyli ustawa o funkcjach konsulów, pochodzi z 1984 r. Jest to paradoks, że w okresie PRL cały system funkcjonował na podstawie, nieprzystającej do ówczesnych warunków ustrojowych ustawy o funkcjach konsulów z 1924 r. My już 20 lat po zmianach ustrojowych w Polsce i w dalszym ciągu funkcjonujemy na podstawie ustawy z okresu PRL. Taki stan rzeczy musi ulec zmianie, ponieważ ustawa nie odpowiada standardom wyznaczonym przez Konstytucję RP, zgodnie z którą regulowanie postępowania przed organem rozstrzygającym kwestie dotyczące bezpośrednio praw obywateli wymaga poziomu ustawowego. Obecnie kwestie te reguluje rozporządzenie.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Pracujemy nad całkowicie nową ustawą o funkcjach konsulów, która usunie pewne archaizmy, jakie pozostały po rzeczywistości PRL, a jednocześnie wprowadzi nowe elementy związane z europeizacją służby konsularnej. Jednym z celów ustawy jest zakreślenie granic możliwej pomocy konsularnej. Naprawdę istnieje taka potrzeba. W wielu krajach kwestia ta jest regulowana. W Europie mamy 27 państw i tyleż samo systemów konsularnych. W niektórych państwach obowiązek ochrony i prawo obywatela do ochrony wynika z konstytucji. W innych państwach jest to świadczenie państwa na rzecz obywatela, często odpłatne, jak w Wielkiej Brytanii czy Szwecji. Parlament Szwecji przyjął ustawę o pomocy państwa za granicą, zgodnie z którą obywatel podejmuje wyjazd za granicę na własne ryzyko i odpowiedzialność, czyli ponosi wszystkie z tym związane konsekwencje. W sytuacjach poważnych zagrożeń, kryzysów państwo udziela mu pomocy, ale odpłatnie.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Z art. 23 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej wynika obowiązek udzielenie pomocy obywatelom innym państw członkowskich, jeśli zwrócą się o nią. Jeśli obywatel państwa członkowskiego UE nie ma w danym kraju trzecim własnego przedstawicielstwa konsularnego, to może zwrócić się do jakiegokolwiek konsula innego państwa członkowskiego i jest on obowiązany udzielić mu pomocy na takich samych zasadach, jak własnym obywatelom. Proszę sobie wyobrazić sytuację, że przychodzi do nas Brytyjczyk, bo ewakuujemy z Egiptu naszym samolotem polskich obywateli, i prosi, żeby go ewakuować. Czynimy to bezpłatnie, jak to robimy dla naszych obywateli. Kiedy Polak uda się do konsula brytyjskiego z prośbą o to samo, będzie musiał zapłacić za udzieloną mu pomoc 700 funtów, bowiem w Wielkiej Brytanii jest to czynność odpłatna. Sprawa wymaga uregulowania, bo powstaje dysparytet. Naszą, bardzo daleko posuniętą opiekuńczość na koszt państw musielibyśmy rozciągnąć na obywateli innych państw członkowskich, co w mojej ocenie byłoby zbyt daleko idące.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">W prezentacji wymienione zostały propozycje określenia w ustawie zakresu opieki konsularnej. Powiedziałem o tym skrótowo, więc nie będę się nad tym zatrzymywał.</u>
          <u xml:id="u-43.6" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Chciałbym natomiast skupić się na roli Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych. Postępująca europeizacja pociąga za sobą podział państw członkowskich na dwie grupy: kraje, które chciałyby, żeby opieka konsularna była realizowana z dużym udziałem Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, i kraje, które opowiadają się za tym, aby zadania te wykonywały państwa narodowe. W MSZ uważamy, że z faktu, iż art. 36 Konstytucji RP nakłada na nas obowiązek zapewnienia naszym obywatelom takiej opieki, wynika, iż nie powinniśmy obowiązku cedować na kogokolwiek poza nami. Jesteśmy za współpracą opartą na niezależności poszczególnych państw członkowskich i ich systemów opieki konsularnej. Uważamy, że są problemy natury prawnej, które uniemożliwiają bezpośrednie przejęcie tych zadań przez Europejską Służbę Działań Zewnętrznych. Chodzi o konstytucyjną odpowiedzialność administracji za pomoc obywatelom za granicą. W traktatach UE brak jest przepisów, które powierzałyby Europejskiej Służbie Działań Zewnętrznych takie obowiązki. Istnieje również trudność usytuowania tej służby w ramach zakreślonych przez Konwencję wiedeńską o stosunkach konsularnych.</u>
          <u xml:id="u-43.7" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Na tym zakończę swoją prezentację. Jesteśmy gotowi do odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Dziękuję bardzo. Przechodzimy do dyskusji. Pan przewodniczący Karski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PoselKarolKarski">Mieliśmy dziś rozmawiać o opiece dyplomatycznej i konsularnej nad obywatelami polskimi. Prezentacja dotyczyła opieki konsularnej. Rozumiem, że pewne kwestie terminologiczne mogą mieć znaczenie, natomiast z opieką dyplomatyczną mamy do czynienia, kiedy państwo występuje w imieniu swojego obywatela na poziomie międzypaństwowym i kiedy spór z poziomu cudzoziemiec – państwo obce zostaje przeniesiony z poziomu osoba fizyczna – państwo na poziom państwo – państwo.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PoselKarolKarski">Zaczęliśmy od kwestii generalnych, ale zawsze mamy do czynienia z poszczególnymi przypadkami. Nie jest żadną tajemnicą, że to zaproszenie i rozmowa o ogólnych zasadach opieki konsularnej wobec polskich obywateli i o działaniach polskiej dyplomacji w sytuacjach kryzysowych została zainspirowana pewnym konkretnym przypadkiem. Rzecz dotyczy polskich dziennikarzy, którzy podlegali różnego rodzaju działaniom ze strony służb rosyjskich w Moskwie. Sytuacja wydarzyła się na początku lutego. Dwóch dziennikarzy „Naszego Dziennika” zostało w trakcie wykonywania swojej pracy najpierw zatrzymanych przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa, a następnie w trakcie wyjazdu z Rosji na lotnisku „Szeremietiewo” zmuszono ich do pozostawienia sprzętu i wszelkich nośników informacji, które w stanie dosyć zmodyfikowanym powróciły do Polski. Zainstalowano programy mające wysyłać na zewnątrz informacje o tym, co się na bieżąco utrwala na nośniku informacji. Jest to dosyć niestandardowe zachowanie ze strony służb jakiegokolwiek państwa wobec obywateli innego państwa, a zwłaszcza dziennikarzy.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PoselKarolKarski">Wiemy, że w trakcie pobytu dziennikarzy w Moskwie została im udzielona pomoc konsularna. Była ona na tyle skuteczna, na ile mogła być w sytuacji zdecydowanego stanowiska władz rosyjskich, które za wszelką cenę chciały zatrzymać dziennikarzy i odebrać im sprzęt. Powstaje pytanie, co dalej. Wiemy, że Federacja Rosyjska jest państwem, które ma dosyć specyficzny stosunek do dziennikarzy, także własnych. Tam wykonywanie tego zawodu zagraża czasem zdrowiu, a niekiedy nawet życiu. Wiemy także, że kiedy dochodzi do ograniczania wykonywania zawodu przez dziennikarzy, np. z Wielkiej Brytanii, natychmiast następuje interwencja na poziomie dyplomatycznym. Szanujące się państwa UE nie pozostawiają otwartymi takich sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-45.3" who="#PoselKarolKarski">Rozumiem, że pewna trudność może wynikać z tego, że sprawa jest ciągła. Do zatrzymania dziennikarzy w Moskwie doszło jednego dnia. Następnie zdarzył się incydent na lotnisku. Potem przez długi czas nośniki informacji były przetrzymywane i dopiero niedawno wróciły do Polski. Sprawa jest w toku. Jest miejsce na odpowiednie ustosunkowanie się przez MSZ i wzięcie pod uwagę faktu, że dochodzi do sytuacji dosyć znamiennej. Kiedy określonym działaniom poddawany jest obywatel RP, polskie władze mają obowiązek zajęcia się tą sytuacją. Ten szczególny przypadek dotyczył dziennikarzy wyjaśniających kwestię katastrofy smoleńskiej. Pamiętamy działania podjęte przez władze rosyjskie w Smoleńsku. Mam na myśli zatrzymanie dziennikarzy telewizyjnych. Teraz mamy do czynienia z kontynuacją tych działań.</u>
          <u xml:id="u-45.4" who="#PoselKarolKarski">Oczywiście działania konsularne były podejmowane, natomiast pojawia się pytanie, czy nie powinny nastąpić także działania dyplomatyczne, ponieważ represje w stosunku do polskich dziennikarzy mają charakter ciągły i nasilający się. W pierwszym przypadku zatrzymuje się dziennikarzy na lotnisku w Smoleńsku, w kolejnym przypadku przeszkadza się w pracy, a następnie zatrzymuje się rezultaty ich pracy i kopiuje je. Przecież chodzi o ochronę źródeł informacji. Potem mieliśmy do czynienia z – jak to określiła redakcja – wartością dodaną. Zwrócono więcej niż zarekwirowano, tym razem z dodatkowym oprogramowaniem mającym przekazywać informacje.</u>
          <u xml:id="u-45.5" who="#PoselKarolKarski">Jest z nami jeden z dziennikarzy, którzy byli poddani tym oddziaływaniom, pan Piotr Falkowski z „Naszego Dziennika”. Ustaliliśmy z panem przewodniczącym, że damy mu możliwość zabranie głosu i syntetycznego przedstawienia problemu. Dzięki temu moglibyśmy przekonać się, jak to wyglądało w praktyce i zapoznalibyśmy się ze stanowiskiem MSZ. Dodam, że kiedy doszło do incydentu na lotnisku Szeremietiewo, byłem w kontakcie z panem ministrem Litwinem. Poprosiłem go o pomoc i pan minister rozmawiał z konsulami na miejscu. Oczywiście zawsze możemy uważać, że coś lepiej udałoby się zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Dziękuję panu przewodniczącemu. Mam propozycję, żeby najpierw mogli wypowiedzieć się parlamentarzyści, a potem, zgodnie z sugestią pana posła, oddalibyśmy głos panu redaktorowi. Przy okazji mam prośbę, aby osoby, które chcą zabrać głos na posiedzeniu Komisji, rejestrowały się jako goście, a nie jako dziennikarze, co oczywiście zawsze jest możliwe. Uważam, że w tej sprawie warto wysłuchać relacji bezpośrednich uczestników tego niepokojącego zdarzenia.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pan poseł Woźniak, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PoselTadeuszWozniak">Chciałem zabrać głos w innej sprawie, ale kiedy pan przewodniczący Karski poruszył ten niezwykle ważny problem, warto ten wątek omówić, zanim przejdziemy do innych ważnych kwestii. W przeciwnym przypadku może powstać chaos w naszych wystąpieniach, gdyż będziemy odnosić się zarówno do prezentacji MSZ, jak i do niezwykle ważnej kwestii zasygnalizowanej przez pana przewodniczącego Karskiego.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PoselTadeuszWozniak">Czy taka formuła jest do przyjęcia? Jeśli nie, to przejdę do innych kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Bardzo proszę, żebyśmy procedowali zgodnie z porządkiem. Poproszę o wypowiedzi poselskie, a potem udzielę głosu dziennikarzowi, czyli osobie, która podlegała represjom ze strony służb rosyjskich. Wtedy poprosimy o wypowiedź przedstawicieli MSZ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PoselTadeuszWozniak">Chciałbym zapytać pana przewodniczącego Tyszkiewicza, choć pytanie powinienem kierować do pana przewodniczącego Halickiego, który jest dziś nieobecny, dlaczego nie zostało zwołane posiedzenie komisji, zgodnie z regulaminem Sejmu, na wniosek złożony przez grupę posłów. Dziś problem ten jest sygnalizowany przy okazji szerszej debaty. Znając sprawę redaktorów „Naszego Dziennika” wydaje mi się, że takie postawienie sprawy, jak nakaz czekania wielu godzin obywatelowi polskiemu, aż służby rosyjskie sprawdzą wszystkie bagaże, jest niedopuszczalne. Chciałbym prosić o szczegółowe wyjaśnienia, co zrobiło MSZ w tej kwestii, a także, jakie działania podejmowała polska placówka konsularna w Moskwie.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#PoselTadeuszWozniak">Przechodzę do innych pytań. Pragnę zwrócić uwagę panu ministrowi i panu dyrektorowi na cztery zdania – moim zdaniem bardzo ważne – zawarte w raporcie polskiej służby konsularnej za 2010 r. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, zacytuję je, gdyż oceniam je jako niebezpiecznie brzmiące. „Specyfiką pracy konsula w regionie Afryki i Bliskiego Wschodu jest rozległość okręgów konsularnych obejmujących terytoria kilku, a nawet dziesięciu państw. Powoduje to, że dostęp konsula do obywatela polskiego w sytuacjach losowych lub konfliktów z prawem jest znacznie ograniczony i czasochłonny. Kontakty z miejscową administracją i przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości napotykają przy tym na wiele trudności, ze względu na scentralizowaną strukturę aparatów państwowych, zbiurokratyzowanie, korupcję i słabą organizację. Jest to bardzo często przyczyną, trudnych do wytłumaczenia polskim interesantom opóźnień w załatwianiu najprostszych nawet spraw urzędowych”.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#PoselTadeuszWozniak">Sygnalizowałem, że ten problem będzie występował, kiedy w 2008 r. pan minister Sikorski prezentował na posiedzeniu Komisji swój pomysł likwidacji części polskich placówek dyplomatycznych i konsularnych w Afryce i w Azji. Podkreślałem, że w tych regionach świata, a zwłaszcza w centralnej Afryce, znajdują się liczne polskie placówki misyjne. Ponadto wielu obywateli polskich wybiera się do Kenii w celach turystycznych. Wątpliwości, które sygnalizowali posłowie opozycji, potwierdzają się. Mieliśmy świadomość, że pojawią się utrudnienia w świadczeniu usług na rzecz Polaków znajdujących się w różnych częściach świata. Jednocześnie pragnę podkreślić, że w tych regionach świata dokonuje się eksterminacja chrześcijan. Polska, jako kraj katolicki w sensie przynależności obywateli do Kościoła katolickiego, którzy czują się w łączności z Kościołami katolickimi na świecie, mogłaby odgrywać poważną rolę w działaniach na rzecz obrony chrześcijan przed prześladowaniem. Jeśli polski konsul obsługuje 10 państw regionu, w którym dochodzi do rzeczy niewyobrażalnych i makabrycznych, to pomoc konsularna jest zdecydowanie utrudniona.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#PoselTadeuszWozniak">Kolejna sprawa dotyczy zapowiadanego otwarcia agencji konsularnej w Smoleńsku.  Wielokrotnie na posiedzeniach Komisji, jeszcze przed katastrofą smoleńską, sugerowałem taką potrzebę. Smoleńsk staje się miejscem pielgrzymek Polaków. Do Katynia udawało się rocznie około 1,5-2 tys. osób. Teraz wyjazdy Polaków, zarówno do Katynia, jak i do Smoleńska, będą się nasilać. Polska placówka jest tam absolutnie niezbędna, tym bardziej że w tym mieście działa mniejszość polska licząca kilkaset osób i parafia katolicka, która zrzesza ponad 400 wyznawców.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#PoselTadeuszWozniak">Jako szeregowy poseł opozycji dotarłem do wiceprzewodniczącej Dumy Rosyjskiej i odbyłem z nią rozmowę na temat zwrotu budynku neogotyckiego kościoła katolickiego w Smoleńsku. Otrzymałem informację, że archiwum, które tam się obecnie znajduje, zostanie wyprowadzone ze świątyni. Jakiej pomocy udzielają polskie placówki ojcu Ptolemeuszowi Kuczmikowi, obywatelowi polskiemu, który jest tam proboszczem i od 20 lat prowadzi heroiczną służbę? Rosjanie przyznali mu na 7 lat jako mieszkanie grobowiec na cmentarzu. Jakie wówczas podejmowaliśmy działania? Czy polskie służby dyplomatyczne i konsularne interesowały się tego typu sprawami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Zachęcam kolegów posłów do zwięzłych wypowiedzi, żebyśmy dali szansę panu dziennikarzowi i panu ministrowi na wypowiedź. Pan poseł Wita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PoselTadeuszWita">Chciałbym być bardzo zwięzły i będę się ograniczał, ale powiem szczerze, że rozbolał mnie żołądek, kiedy wysłuchałem wypowiedzi pana dyrektora. Tak działać nie można. Dopiero na koniec dowiedzieliśmy się, że to doskonalenie działań i udzielanie wszelkiej możliwej pomocy opiera się na patologicznej, bo przyjętej krótko po stanie wojennym, ustawie z okresu PRL. Dziwię się i pytam, jak to możliwe, że przez tyle lat po 1989 r. ustawa nie została zmieniona. Czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć mi na to pytanie?</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PoselTadeuszWita">Takie pomieszanie pomocy świadczonej dla ofiar różnego rodzaju przestępstw i pomocy świadczonej dla sprawców tych przestępstw, woła o pomstę do nieba. Kampanie medialne są jak najbardziej potrzebne. Bardziej przemówi do odbiorców historia pojedynczego człowieka niż dane o liczbie osób przebywających w więzieniach. Konieczne jest pokazanie, co się później z tymi lekkomyślnymi ludźmi dzieje. Jeśli tego nie ukrócimy, to osobiście będę polecał wszystkim chorym i bezdomnym Polakom, żeby wyjechali i za najbliższą granicą udali się do konsula. Tak nie może działać pomoc konsularna. Ze Śląska do Ostrawy jest bardzo blisko. Jeśli ktoś będzie musiał długo oczekiwać w kolejce do lekarza, to niech uda się do konsula w Ostrawie.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PoselTadeuszWita">Jestem porażony wiedzą, którą dziś pozyskałem. Mam tysiąc pytań w nawiązaniu do raportu polskiej służby konsularnej. Trudno mi uwierzyć, żeby pan minister Sikorski sam go napisał, choć widnieje jego podpis. Na pewno tytuły podrozdziałów są jego autorstwa, bo są one w jego stylu: „Pomniki i groby”, „Człowiek orkiestra”, „Promuje Polskę, promuje gospodarkę”. To jest gawędziarski, lekki styl opisujący dramatyczną sytuację i to, co się dzieje poza granicami Polski z Polakami, na podstawie ustawy z 1984 r., a więc pochodzącej z okresu, kiedy Polska była państwem autorytarnym.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#PoselTadeuszWita">Mam pytanie, kiedy to się zmieni? Dowiedzieliśmy się od pana dyrektora, że trwają prace. Od kiedy trwają i jak długo będą trwać? Art. 36 Konstytucji RP nie może obowiązywać. Żadnego państwa na świecie na to nie stać. Bezprecedensowy wzrost zapotrzebowania na pomoc konsularną jest faktem. Doskonalenie działań konsulów nie ma sensu. Trzeba rozwiązywać autentyczne problemy, jak choćby te dotyczące dziennikarzy. Dziennikarz zatrzymany w Moskwie będzie miał kłopot, żeby skontaktować się z konsulem, jeżeli 2 tys. Polek będzie rokrocznie wychodziło za mąż za Arabów, a kilka tysięcy tzw. mułów będzie jeździło z narkotykami po świecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Proszę, aby pan poseł zmierzał do zakończenia swojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselTadeuszWita">Proszę o informację, kiedy zaczną się kampanie medialne i czego będą dotyczyły, bo problemów jest tyle, że kampanii musi być kilka. Kiedy zostaną sfinalizowane prace nad nową ustawą o funkcjach konsulów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Trochę mnie pan zawiódł, panie pośle, realizacją obietnicy dotyczącej zwięzłej wypowiedzi, choć nie mogę powiedzieć, abym nie doceniał pana wysiłków. Pan poseł Orzechowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PoselMaciejOrzechowski">Naprawdę postaram się mówić krótko. Mam nieco inne odczucia niż pan poseł Wita. Z jednej strony, wszyscy ocenialiśmy bardzo pozytywnie ewakuację polskich obywateli z Libii. Widać było, jak sprawnie się to odbyło, co docenili również nasi europejscy partnerzy. Z drugiej strony, znany mi jest przypadek, kiedy polski obywatel miał problemy zdrowotne na wyspach hiszpańskich i opieka konsularna była perfekcyjna. Konsul odebrał telefon w niedzielę i bardzo sprawnie poprowadził sprawy. Na podstawie tego konkretnego przypadku mogę stwierdzić, że opieka konsularna jest dobra.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PoselMaciejOrzechowski">Moje pytanie dotyczy statusu konsula honorowego i procedur doboru konsulów honorowych. W ostatnim roku otrzymywaliśmy informacje, że nie zawsze ta weryfikacja jest na odpowiednim szczeblu. Osoby powoływane na konsulów honorowych dopuszczały się nadużyć. Czy jest przewidziana procedura weryfikacji rzetelności takich osób? Stają się one przecież wizytówką naszego państwa za granicą.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PoselMaciejOrzechowski">Przepraszam, ale nie będę mógł uczestniczyć w dalszym ciągu posiedzenia, ale z przyjemnością przeczytam stenogram i wypowiedź pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pan poseł Rzymełka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselJanRzymelka">Mam krótkie dwa pytania. Jaki jest bilans asymetryczności pomocy konsularnej świadczonej przez poszczególne państwa unijne? Pan dyrektor podał przykład Brytyjczyka korzystającego z polskiej pomocy konsularnej i Polaka korzystającego z brytyjskiej pomocy konsularnej. Czy są to wielkie kwoty? Czy nie należałoby w ramach współpracy unijnej zintegrować ten system poprzez dyrektywę unijną w zakresie pomocy konsularnej?</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#PoselJanRzymelka">Druga kwestia. Interesuje mnie rozdział pomocy nadzwyczajnej przez konsula. Podam przykład sytuacji, kiedy ktoś został okradziony, nie ma grosza, a musi wrócić do kraju. Czy jest maksymalna granica pomocy państwa dla tych osób?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Poseł Andrzej Ćwierz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselAndrzejCwierz">Mam kilka pytań i refleksji. Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że duża grupa polskich konsulów pracuje bardzo dobrze. Rządy zmieniają się, a oni pozostają na swoich stanowiskach i działają w ramach swoich możliwości i kompetencji. Nie powinniśmy obwiniać o pewne rzeczy ludzi, tylko mechanizmy i narzędzie, którymi się posługują. Narzędzia są przygotowywane przez rządy, które w danym okresie sprawują władzę. Niekiedy narzędzia są niewłaściwe.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#PoselAndrzejCwierz">Teraz odniosę się do sytuacji panów dziennikarzy, którzy mieli problemy w Moskwie. Wiem, że kiedy polscy obywatele są zatrzymywani, natychmiast powinien zostać zawiadomiony konsulat. Pytam, czy był poinformowany, jak szybko i jakie działania podjął? Czy zadziałały placówki dyplomatyczne? Jaką pomoc uzyskali dziennikarze? Powinna to być szybka pomoc. Nasz obywatel poza granicami kraju powinien czuć, że państwo polskie opiekuję się nim. Do tego celu powoływane są służby konsularne.</u>
          <u xml:id="u-59.2" who="#PoselAndrzejCwierz">Wydaje mi się, że w przypadku stosunków z niektórymi państwami prowadzimy politykę zgodną z wizją, która obowiązywała w okresie PRL. Żyłem w tych czasach. Kiedy wyjeżdżało się na Wschód, słychać było głosy, że nic nie możemy zrobić, to tam jest nasz „wielki brat”, który dysponuje znacznie większą siłą. Wtedy pozostaje nam postawa „na kolana” i prośba, żeby ów sąsiad pozwolił nam coś zrobić. Niestety, z przykrością stwierdzam, że pewne obecne wydarzenia świadczą o tym, iż taki system postrzegania sąsiada dotyczy naszych relacji z Federacją Rosyjską.</u>
          <u xml:id="u-59.3" who="#PoselAndrzejCwierz">Jeśli słyszę, że przedstawiciele innych państw, konkretnie Federacji Rosyjskiej, obwiniają naszych obywateli o jakieś działania, nie dysponując dowodami – mam na myśli sprawę smoleńską i zarzuty pod adresem naszych oficerów i pilotów – a my nie reagujemy, to przypomina mi się okres sprzed 1989 r. Powinniśmy pamiętać, że żyjemy w systemie demokratycznym. Obecnie wszystkie państwa obowiązują takie same zasady demokratyczne, takie same zasady postępowania. Żądajmy od innych państw, aby te zasady były respektowane. Nie ma państw lepszych i gorszych, jeśli chodzi o poszanowanie praw ludzkich. Jeśli jakieś państwo nie szanuje tych praw, to powinniśmy dać mu do zrozumienia, że nie zasługuje na przyłączenie się do wspólnoty państw demokratycznych. Chyba jednak tego nie robimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pan poseł Krząkała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselMarekKrzakala">Pan dyrektor wspomniał o jednym z wyzwań związanych z otwarciem rynku pracy w Niemczech. Według różnych szacunków w ciągu kilku lat może tam wyjechać do 400 tys. osób. Chciałbym zapytać o sytuację związaną z najbliższymi wyborami parlamentarnymi. Jak ocenia pan stan przygotowań naszych placówek, mając na uwadze, że planuje się redukcję zatrudnienia, bo obowiązków związanych z wyborami przybędzie? Czy przewidziane są dodatkowe środki? Czy redukcja zatrudnienia zostanie wstrzymana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pozwolę sobie udzielić głosu. Po pierwsze, chciałbym podkreślić, że każdy przypadek naruszenia wolności słowa, wolności pracy przedstawicieli mediów, zasługuje na napiętnowanie i wyjaśnienie. Myślę, że co do tego nie ma żadnych różnic w gronie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Po drugie, nie podzielam opinii niektórych moich kolegów, jakoby ten przypadek należało wiązać z jakimiś szczególnie niewłaściwymi relacjami polsko-rosyjskimi w dniu obecnym. Jestem skłonny przychylić się do opinii wyrażonej przez pana przewodniczącego Karskiego, że od lat obserwujemy w Federacji Rosyjskiej rozmaite niepokojące incydenty, a nawet dramaty związane z funkcjonowaniem wolnych mediów i ludzi mediów. Jako kraj demokratyczny, jako państwo przywiązane do zasad demokratycznych, za każdym razem powinniśmy dawać jasny sygnał, że nie ma akceptacji dla tego typu praktyk i że budzą one nasz najgłębszy niepokój. Myślę, że w dzisiejszych wypowiedziach również tego rodzaju głosów nie zabraknie.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Teraz bardzo proszę pana ministra Borkowskiego o syntetyczne odniesienie się do tych zagadnień. Wiem, że pan minister nie ma zbyt wiele czasu, mam pytanie, czy będziemy mogli liczyć na obecność pana dyrektora. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Jak mówiłem na początku, jesteśmy zainteresowani, żeby pokazać to, z czym mamy do czynienia, ze skalą naszej pracy. Pełniąc przez ponad 3 lata funkcję sekretarza stanu w MSZ spotkałem wiele przypadków, w których interweniowali indywidualni posłowie. Takich historii jest wiele. Oto przykład. Jest sierpień, jadę z rodziną na urlop. Około 7 rano dzwoni poseł, który przedstawia sytuację, że polskie małżeństwo w Alpach ma kłopoty. Żona jest z grupą na szczycie góry, a jej małżonek leży 100 metrów poniżej na półce skalnej. Zadzwoniłem do konsula generalnego, który stwierdził, że jest to rutynowa sytuacja, po czym przystąpił do działania. Sprawa została szybko załatwiona nie dlatego, że zgłosił ją poseł, lecz dlatego, że tak się pracuje. To jest praca całodobowa.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Przez kilka lat byliśmy świadkami niezwykłych historii. Chcemy, żeby Polacy udający się za granicę rejestrowali się, abyśmy mieli z nimi kontakt. Kiedy jakiś polski obywatel wyjeżdża, nie oczekuje żadnej pomocy. Kiedy ma problemy, wówczas zgłasza się po pomoc. Czasem trzeba kogoś uratować w górach przy pomocy helikoptera. Każdy, kto zetknie się ze skalą tych wyzwań, musi przyjąć z pokorą, że nie możemy z dnia na dzień wycofać się z tych obowiązków. Pracujemy nad ustawą o funkcjach konsulów, żeby racjonalnie dostosować przepisy prawne do nowych wyzwań. Niezwykle trudne jest określenie funkcji państwa wobec obywatela w sytuacjach, w których znajduje się on w różnych systemach prawnych. Każdy kraj to inny system prawny, inne zasady funkcjonowania tamtejszych służb, inna mentalność.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">W dyskusji zwracano uwagę na delikatną sytuację polskich obywateli na Wschodzie. Z taką samą ostrożnością spotykamy się na lotniskach na Wschodzie i na Zachodzie. Pracownik na przejściu granicznym na lotnisku wykonuje swoje obowiązki i nie wczytuje się, czy w moim paszporcie jest taki czy inny zapis. Kiedy znajduję się na obcym terytorium, jestem zdany na swoją ostrożność. Czasy, w których swobodnie przemieszczaliśmy się minęły, gdyż można powoływać się na zagrożenie terrorystyczne. Wiele osób nie chce tego przyjąć do wiadomości. Sam, obserwując zmiany zachodzące w ciągu ostatnich 20 lat, z coraz większą ostrożnością przemieszczam się po świecie.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Oczywiście potrzebna jest działalność edukacyjna. Próbujemy zainteresować tą problematyką media. Kiedy dochodzi do poważnych wydarzeń konsularnych, wówczas jest okazja, aby przekazać wiedzę o specyfice naszych działań, o ich skali. Mamy nadzieję, że wykształci się grupa dziennikarzy, którzy zaczną na ten temat pisać i analizować to zagadnienie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych może zamówić sponsorowane artykuły, które będą czytane jak urzędowe oczekiwania. Konieczne jest wykształcenie pewnej wrażliwości na skutki różnych doświadczeń polskich obywateli, także pozytywnych doświadczeń Polaków, których ewakuowaliśmy. Kiedy w 2008 r. ewakuowaliśmy z Gruzji naszych obywateli, uruchomiliśmy sieci telefoniczne i mogliśmy każdemu, kto miał telefon, przesłać krótką informację, gdzie ma się zgłosić, aby wydostać się z tego kraju.</u>
          <u xml:id="u-63.4" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Czekamy na reakcję po tych wszystkich pozytywnych doświadczeniach. Mam na myśli ewakuacje ze Strefy Gazy i z Afryki Północnej. Nie byłoby przyzwolenia na to, aby wycofać się z szeroko zakrojonej pomocy na rzecz polskich obywateli. Zakwestionowalibyście państwo wszystkie te próby, gdyby nie zostały one dokładnie międzyresortowo uzgodnione i poprzedzone wszechstronnymi analizami. Dlatego tak długo trwają prace nad ustawą o funkcjach konsulów.</u>
          <u xml:id="u-63.5" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Kwestia likwidacji konsulatów. Kiedy dokonywaliśmy redukcji liczby ambasad i konsulatów na świecie, było to poprzedzone dokładną analizą, ile było zdarzeń konsularnych i jakie były koszty. Czasami ambasador był akredytowany w trzech krajach. Rezydując w danym kraju afrykańskim, był traktowany jako ktoś na miejscu. Nie mógł dostać się do władz. Nie był skuteczny. Kiedy przyjeżdża raz na jakiś czas, może liczyć na lepsze kontakty. Obecnie mamy mobilne konsulaty, możemy przemieszczać się ze sprzętem, przy pomocy którego wykonuje się czynności konsularne. Stanowi to odpowiedź na trudności, które pojawiły się początkowo.</u>
          <u xml:id="u-63.6" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">W 2008 r. dokonaliśmy przesunięcia części konsulów m.in. na Wyspy Brytyjskie. Otworzyliśmy nowe konsulaty, np. w Manchesterze. Rozpoczęliśmy tworzenie nowego konsulatu w Winnicy i już on działa. Dokonaliśmy zmiany struktury, żeby móc odpowiadać na nowe wyzwania. W Europie Zachodniej po czasach, kiedy trzeba było wydawać tysiące paszportów, przyszedł czas spokojniejszy, który mógłby skłaniać do redukcji liczby konsulów. Przewidując potrzeby rynku pracy i migrację Polaków, powstrzymaliśmy radykalne cięcia. Jesteśmy z wyprzedzeniem gotowi reagować na to, co się wydarzy, np. na niemieckim rynku pracy. Nasza mobilność stanowi odpowiedź na nowe wyzwania.</u>
          <u xml:id="u-63.7" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Jeśli chodzi o Afrykę, to chciałbym wspomnieć, że wsparcie konsulów honorowych i ich profesjonalizacja jest pewnym rozwiązaniem. W Afryce mamy sprawnych konsulów honorowych, gotowych podjąć się tego zadania. Konsul honorowy jest powoływany na wniosek ambasadora, po stwierdzeniu, że istnieje obszar, który nie ma dostatecznego pokrycia możliwościami naszego konsulatu zawodowego, i kiedy jest kandydat spełniający wszystkie wymagania. Następnie toczy się długotrwała procedura sprawdzenia kandydata. Konieczne jest wypowiedzenie się różnych instytucji państwa polskiego. W 2008 r. ta procedura trwała ponad półtora roku. Ambasador, który zapoznał się z kandydatem po roku czy dwóch rezydowania w danej stolicy, zgłaszał kandydata, ale już później z nim nie pracował. Przyjeżdżał nowy ambasador i zaczynał poznawać konsula honorowego. Okazywało się niekiedy, że konsul nie spełniał oczekiwań ambasadora.</u>
          <u xml:id="u-63.8" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Obecnie skróciliśmy tę procedurę do pół roku. Tyle czasu mają wszystkie instytucje na wypowiedzenie się w sprawie kandydata. Są kraje, w których nie powinniśmy strać się powoływać konsulów ze względu na tendencje do korupcji, prowadzenie poważnych interesów, które obciążałyby państwo polskie podejrzeniem. Musieliśmy zrezygnować z części konsulów, którzy nadużywali tej funkcji. Konsulowie mogą wykonywać swoje funkcje przede wszystkim w odniesieniu do współpracy z konsulatami zawodowymi.</u>
          <u xml:id="u-63.9" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Mamy kilka stopni zaangażowania konsulów we współpracę z konsulatami zawodowymi w sprawach konsularnych, w tym także w kwestiach opieki, a więc dotarcia do miejsc, gdzie wydarzyło się coś trudnego. Pozostaje znaczna grupa konsulów honorowych, którzy gotowi są działać tylko w celach promocyjnych. Kiedy myślę np. o USA, to mamy tam wśród konsulów honorowych prof. medycyny z Huston, znanego kardiologa. Tego typu osoby nie mają czasu na zajęcie się kwestiami typowo konsularnymi. Mogą tylko służyć swoją pozycją, żeby promować relacje między Polską a USA.</u>
          <u xml:id="u-63.10" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Czasem jest tak, jak w grudniu 2008 r., kiedy w Irlandii Północnej otwierałem konsulat honorowy. Chwilę przed otwarciem zdarzył się nam wypadek drogowy, zostaliśmy „rozjechani” przez samochód ciężarowy. Pierwszą czynnością, którą wykonał nowo powołany konsul honorowy, była pomoc w wyjaśnieniu sytuacji naszego kierowcy, który był poszkodowany w wypadku i jednocześnie zatrzymany przez policję. Konsul natychmiast się przydał.</u>
          <u xml:id="u-63.11" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Jeśli w dyskusji pojawią się kwestie dotyczące zarówno spraw konsularnych, jak i politycznych, jestem gotów odpowiedzieć na nie na piśmie. Na pozostałe kwestie udzieli odpowiedzi pan dyrektor Gajewski.</u>
          <u xml:id="u-63.12" who="#SekretarzstanuwMSZJanBorkowski">Dziękuję bardzo i przepraszam, ale ze względu na inne obowiązki muszę opuścić posiedzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Dziękuję panu ministrowi. Rozumiem, że pan dyrektor pozostaje z nami.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Poproszę o zabranie głosu pana redaktora Falkowskiego. Poproszę, aby powiedział nam pan kilka zdań o incydencie, który zdarzył się podczas państwa pobytu w Federacji Rosyjskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#DziennikarzzredakcjiNaszegoDziennikaPiotrFalkowski">Nazywam się Piotr Falkowski. Jestem dziennikarzem sekcji zagranicznej działu informacyjnego „Naszego Dziennika”. Zajmuję się przede wszystkim problematyką wschodnią. Nasza redakcja nie posiada stałego korespondenta w Rosji, zatem pełnię funkcję dojeżdżającego korespondenta w przypadku istotnych wydarzeń i tematów, które interesują naszą redakcję. Bardzo często jeżdżę na Wschód, w tym do Rosji. Staram się interesować tym, co tam się dzieje i być na bieżąco, osobiście obserwować sprawy dziejące się w Rosji. Posiadam pewne doświadczenie, jeśli chodzi o komunikację. Wiem, w jaki sposób traktują Polaków – mam na myśli normalny, standardowy sposób – służby celne, graniczne i paszportowe Federacji Rosyjskiej.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#DziennikarzzredakcjiNaszegoDziennikaPiotrFalkowski">Chciałbym bardzo podziękować panu przewodniczącemu i Komisji za umożliwienie mi opowiedzenia krótko o tym, co zdarzyło się 8 lutego na podmoskiewskim lotnisku Szeremietiewo. Nie jestem pewien, czy należy zaliczyć to do opieki konsularnej, czy może już do opieki dyplomatycznej. Apelowałbym do Wysokiej Komisji, żeby rozważyła, czy kwestie, które dotyczą wolności i praw człowieka – nie tyle mojej osobistej wolności i jakiegoś kłopotu czy strat materialnych, ale zagrożenia wolności relacjonowania tego, co się dzieje w tym kraju – należą do zakresu opieki konsularnej czy dyplomatycznej. Jest to ważny i bliski kraj, a na pewno dzieją się tam rzeczy niepokojące.</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#DziennikarzzredakcjiNaszegoDziennikaPiotrFalkowski">Razem z fotoreporterem Markiem Borawskim chciałem wrócić do Polski. Tak się złożyło, że tego samego dnia przyleciał do Moskwy inny dziennikarz, też interesujący się Rosją. Był to dziennikarz brytyjski, którego nie wpuszczono do Moskwy, mimo iż posiadał wszystkie wymagane dokumenty. Brytyjski minister spraw zagranicznych wykonał jakiś telefon do ministra Ławrowa i po kilku godzinach dziennikarz został wpuszczony, aby przygotować materiał prasowy. W naszym przypadku sytuacja trwała dłużej niż kilka godzin – od 17.00 dnia pierwszego do 10.00 rano dnia następnego. Musieliśmy spędzić noc na lotnisku.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#DziennikarzzredakcjiNaszegoDziennikaPiotrFalkowski">Chciałbym wyrazić uznanie i podziękować służbie wydziału konsularnego ambasady RP w Moskwie. Oni zrobili to, co należy i co w ramach obowiązków konsularnych należało wykonać. Wszystko, co wynikało z rutyny pracy konsularnej, zostało zrobione. Chciałbym wyrazić uznanie dla konsula, który musiał spędzić z nami całą noc. Na lotnisko moskiewskie dojeżdża się tylko pociągiem. Ostatni odjeżdża z powrotem do Moskwy o godz. 00.30 w nocy. Nasze procedury administracyjne, które rozpoczęły się o godz. 17.00, zakończyły się po 01.00 w nocy, i już nie było żadnego pociągu do Moskwy. Konsul został z nami, co więcej tak ofiarnie, że poczekał, aż odlecimy. Około 10.00 rano odlecieliśmy i wtedy konsul z poczuciem wykonanego obowiązku wrócił pociągiem do centrum.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#DziennikarzzredakcjiNaszegoDziennikaPiotrFalkowski">Zatrzymano nas podczas kontroli celnej. W Moskwie kontrolę celną przechodzi się przed zgłoszeniem się do rejestracji pasażerów. Każdy przechodzi przez kontrolę, natomiast w praktyce na wszystkich lotniskach tego obszaru podróżni udający się do Europy, a w szczególności niewyróżniający się kolorem skóry, są rutynowo przepuszczani. Ewentualnie są pytani o kierunek. Spodziewałem się, że mój kontakt z rosyjskimi służbami celnymi ograniczy się do tego, że powiem: „Warszawa”. Tak z reguły bywało. Tym razem zaczęto nas wypytywać. Potem tłumaczono, że wyrywkowo nas sprawdzano. Mogliśmy jednak przekonać się, że to nie było wyrywkowo. Za chwilę zobaczyliśmy oficerów milicji i służby bezpieczeństwa, których kilka dni wcześniej spotkaliśmy i którzy wtedy mówili, że nasza sprawa jest zakończona. Pojawili się jednak ponownie i rzekomo obserwowali przebieg kontroli celnej.</u>
          <u xml:id="u-65.5" who="#DziennikarzzredakcjiNaszegoDziennikaPiotrFalkowski">Prześwietlono nas różnymi urządzeniami. To nie wystarczyło. Zaczęto przeglądać bardzo szczegółowo bagaże. Początkowo dokładnie przejrzano waluty. Celników nie interesowały jednak żadne dobra, które mogliśmy przewozić, lecz nośniki informacji. Oczywiście ujawniłem posiadane nośniki informacji. Trochę ich mieliśmy, bo to wiąże się z pracą dziennikarza. Miałem ze sobą laptop, kilka telefonów komórkowych polskich i rosyjskich, kilka nośników PenDrive, dyktafon z pamięcią. Fotograf Marek Borawski miał jeszcze więcej sprzętu – aparaty fotograficzne, aparaty cyfrowe z pamięcią wewnętrzną i zewnętrzną. Jest to bardzo kosztowny sprzęt elektroniczny, który jest także nośnikiem danych. Tym również się zainteresowano.</u>
          <u xml:id="u-65.6" who="#DziennikarzzredakcjiNaszegoDziennikaPiotrFalkowski">Sprzęt został przejęty, po czym rozpoczęła się procedura, którą chciałbym polecić uwadze Wysokiej Komisji, a która wydaje się istotna z punktu widzenia praw i wolności obywatelskich. Przez cały ten czas ani razu nikt nam nie powiedział, że jesteśmy zatrzymani. Byliśmy absolutnie wolni, tylko konsul musiał mi przynieść z kiosku odległego o 20m coś do picia i do jedzenia. Nie mogliśmy pójść do biura obok, żeby odwołać bilet. Straciłem 2 tys. zł tylko dlatego, że nie mogłem pójść do biura „Aerofłotu” i powiedzieć o rezygnacji z biletu. Nie chciałbym koncentrować się na kosztach materialnych, ale one istnieją.</u>
          <u xml:id="u-65.7" who="#DziennikarzzredakcjiNaszegoDziennikaPiotrFalkowski">Byliśmy wolni, ale do dyspozycji służb. Trwała procedura, która rzekomo przewidziana była na 10 minut. Na pytanie: „Ile to potrwa?”, udzielano odpowiedzi zarówno nam, jak i konsulowi oraz kierownikowi wydziału konsularnego – „10 minut”. Takiej samej odpowiedzi udzielono pracownikowi rosyjskiego MSZ, który dyżurował na lotnisku, a który zainteresował się naszą sprawą i chciał nam pomóc, ale nieskutecznie. Podano nam do wiadomości, że nasz sprzęt ma zostać zatrzymany do tzw. ekspertyzy celnej. Jest to procedura przewidywana przez Kodeks celny związku Białorusi i Rosji. Przedmioty, które budzą podejrzenia, a nie mogą zostać sprawdzone na miejscu, mogą zostać zatrzymane do ekspertyzy. Może ona trwać do 20 dni. Rosyjskie służby wykorzystały ten czas w całości, to znaczy dopiero 20 dnia zareagowały na nasze monity, protesty i odwołania. Sprzęt został dostarczony do placówki dyplomatycznej.</u>
          <u xml:id="u-65.8" who="#DziennikarzzredakcjiNaszegoDziennikaPiotrFalkowski">Nie podano nam uzasadnienia, dlaczego to właśnie nas i nasz sprzęt zatrzymano. Na lotnisku mówiono, że odbywa się to wyrywkowo i tak się zdarza, że czyjś bagaż jest sprawdzany dokładniej. Oczywiście tak nie było. Tak się złożyło, że zostaliśmy zatrzymani kilka dni wcześniej podczas pobytu w Rosji. Pod Moskwą jest osiedle, które kiedyś było jednym ze sławnych miast zamkniętych. Teraz mieszczą się tam pewne obiekty dowódcze armii rosyjskiej. Interesowaliśmy się nimi ze względu na ich bezpośrednie związki z katastrofą smoleńską, o której piszemy. Znajdowanie się tam, gdzie przebywaliśmy, jest wykroczeniem administracyjnym, zagrożonym mandatem do wysokości 5 tys. rubli, czyli około 500 zł. Byliśmy gotowi zapłacić ten mandat, ale Rosjanie nie byli zainteresowani i powiedzieli nam, że ograniczają się do pouczenia i wyjaśnienia sprawy. Wówczas sprawa wydawała się zakończona. Tymczasem kilka dni później przypomniano sobie o nas na lotnisku.</u>
          <u xml:id="u-65.9" who="#DziennikarzzredakcjiNaszegoDziennikaPiotrFalkowski">Nasz sprzęt wrócił do Polski w stanie strasznym. Notebook, raczej nie do otwierania przez amatora, tylko przez autoryzowany serwis producenta, został rozkręcony. Klawiatura już nie działała. Osłona dysku zewnętrznego fotoreportera została odlepiona. Żeby dysk mógł się obracać, musi być próżnia. Obecnie to urządzenie do niczego się nie nadaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Jeszcze 2 minuty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#DziennikarzPiotrFalkowski">Na tych chciałbym zakończyć. Rozumiem, że z punktu widzenia odpowiedniego paragrafu, bodaj art. 62 Kodeksu celnego, jest możliwa ta procedura. To, co zrobiły władze rosyjskie, jest ewidentnym szykanowaniem obywatela polskiego z powodu jego zainteresowań zawodowych. Posiadane przez nas nośniki informacji zawierały wiele materiałów, które są owocem naszej pracy. Były tam nagrane w Moskwie wywiady, fragmenty artykułów. Niektóre znajdowały się tylko na komputerze. Obecnie trwają badania sprzętu. Jest on pełen wirusów i oprogramowania szpiegowskiego. Ponieważ w grę wchodziły kwestie bezpieczeństwa państwowego i ochrony kontrwywiadowczej, bo znaleźliśmy się na terenie wojskowym, służby rosyjskie zainstalowały oprogramowanie szpiegowskie. Chodzi o programy, które służą do monitorowania pracy komputera i przekazywania informacji.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#DziennikarzPiotrFalkowski">Do tego dochodzi niepokojący chaos biurokratyczny, informacyjny. Pomimo, że sprzęt został zwrócony, otrzymałem kilka dni temu list z informacją, że mogę ten sprzęt odebrać na lotnisku w Moskwie.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#DziennikarzPiotrFalkowski">Podczas procedury oczekiwano od nas podpisania protokołu, czego odmówiłem z bardzo poważnych przyczyn. W protokole znajdowały się punkty, że uprzedzono nas o przyczynach zatrzymania i zezwolono na przedstawienie własnych uwag oraz składanie wniosków i wyjaśnień. Tymczasem zostało nam to uniemożliwione. Chciałem w odpowiedniej rubryce protokołu – „uwagi, wnioski i wyjaśnienia uczestniczących w sprawie” wpisać istotną informację, że sprzęt stanowi własność redakcji, a także protest. Powiedziano mi jednak, że w tej rubryce nic nie mogę wpisać, w związku z tym odmówiłem podpisania protokołu. Wyjaśnienia pułkownika służby celnej były zupełnie nieprzekonujące.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#DziennikarzPiotrFalkowski">Kilka dni temu byłem w Smoleńsku. Często mam okazję obserwować pracę agencji konsularnej. Praca konsulów warta jest docenienia i uznania. Kiedy pojawiliśmy się na miejscu katastrofy, jak zawsze, gdy jesteśmy w Smoleńsku, patrol policji stwierdził, że nie wolno fotografować krzyża i obelisku. Jest to jedno z najbardziej obfotografowanych miejsc i rozpowszechnione są jego wizerunki, niemniej tego właśnie zakazano. Być może coś nowego się dzieje, jeśli chodzi o stosunek władz miejscowych do Polaków i do dziennikarzy. Uruchomienie placówki konsularnej w Smoleńsku bardzo popieram. Przez lata tę rolę pełniła organizacja Polonii „Dom Polski”. Ci ludzie potrafili udzielać pomocy Polakom, doradzać, jak porozumiewać się z rosyjskimi urzędami. Tłumaczyli i oprowadzali po Katyniu. Wiem od ludzi, którzy działają w tej organizacji, że obecny ogrom ruchu pielgrzymkowego przekracza możliwości tej organizacji, która dysponuje tylko własnymi środkami, a została powołana przede wszystkim do krzewienia kultury polskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Czy ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos? Pan przewodniczący Karol Karski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselKarolKarski">Pan minister Borkowski udał się na z góry zaplanowane pozycje. Korzystając z obecności pana dyrektora, chciałbym zapytać, czy MSZ planuje podjęcie jakichś działań w tym zakresie, poza czynnościami konsularnymi, które były wykonane na lotnisku. Mamy do czynienia z zupełnie nową fazą tej sprawy, ze zniszczeniem majątku obywateli polskich. Jest to sytuacja bezprecedensowa. Trudno sobie wyobrazić coś, co można by poddać bardziej negatywnej ocenie niż fakt założenia programów szpiegowskich, monitorujących i wysyłających na zewnątrz informacje. Chodzi o szpiegowanie polskich dziennikarzy, nie tylko na terenie Federacji Rosyjskiej, ale poprzez oprogramowanie szpiegowskie także na terytorium RP. Mamy do czynienia z zastosowaniem metod operacyjnych przez państwo obce wobec polskich dziennikarzy, również na terytorium państwa obywatelstwa tych osób.</u>
          <u xml:id="u-69.1" who="#PoselKarolKarski">Co MSZ zamierza w tej sprawie, jakże bulwersującej, zrobić? Wydaje się, że stanowi ona nową jakość w relacjach między dziennikarzami zagranicznymi a władzami Federacji Rosyjskiej, chyba że MSZ posiada inną wiedzę, że są to procedury standardowe przyjmowane w całym demokratycznym świecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Tego typu przypadki oczywiście powinny być napiętnowane. Niestety, z podobnym sposobem traktowania, dotyczącym nie tylko dziennikarzy, mamy do czynienia także w innych państwach regionu, jak choćby na Białorusi. Sam jestem tego przykładem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselKarolKarski">Obecnie pan poseł Tyszkiewicz nie jest wpuszczany na terytorium Białorusi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pragnę podtrzymać moją opinię, iż jest to działanie naganne. Trochę polemizowałbym z informacją, że jest to wydarzenie bezprecedensowe. Tego typu działania obserwowaliśmy już wcześniej wobec polskich dziennikarzy i wobec dziennikarzy mediów zagranicznych, również w Federacji Rosyjskiej. Nie zmienia to faktu, że uważam ten przypadek za wart napiętnowania i wyjaśnienia.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Jeśli chodzi o programy szpiegowskie, warto zadać sobie pytanie, czy jest to tego typu program, który każdy młody człowiek potrafi zainstalować, czy są to profesjonalne działania, którymi powinny zainteresować się służby. To są dywagacje techniczne.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Pan poseł Latos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PoselTomaszLatos">Pan przewodniczący sprowokował mnie do wypowiedzi. Moim zdaniem najgorsze, co możemy zrobić, to zlekceważyć to wydarzenie. W pana wypowiedzi zabrzmiała taka nuta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Była wyłącznie nuta solidarności weteranów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselTomaszLatos">Chcę to tak przyjąć. Wydawało się nam, że cały czas udowadnia się nam, iż Rosja i Białoruś to odmienne kraje, zwłaszcza MSZ tak przekonuje. Tymczasem pan przyrównuje Rosję do Białorusi. Nasze obawy to nie są fobie, wynikają one z realnej oceny sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#PoselTomaszLatos">Pozwólcie państwo, że przy tej okazji zapytam o pewną kwestię. Skoro mówimy o problemach dziennikarzy w Rosji, co z materiałami sprzed roku, które dziennikarzom zabrano w Smoleńsku. Czy MSZ ma nowe informacje w tej sprawie? Nie zarejestrowałem informacji, aby te materiały wróciły w komplecie. To także pozwoli na stworzenie całościowego obrazu stosunku państwa rosyjskiego do dziennikarzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Szanowni posłowie. Chciałbym poprosić o to, abyśmy nie koncentrowali się dziś na bardzo szczegółowych wyjaśnieniach. Kwestie te nie są do wyjaśnienia na forum Komisji, należy czynić to w drodze korespondencji z MSZ. Powinniśmy raczej skupić się na ocenie politycznej. Jesteśmy ciałem polskiego parlamentu. W dyskusji pojawiło się wiele głosów, które jednoznacznie oceniają tę sytuację. Wyjaśnianie szczegółów technicznych powinno nastąpić, ale nie jest to w gestii Komisji.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">W zakresie, w jakim pan dyrektor uzna za stosowne udzielenie odpowiedzi, z ciekawością i zainteresowaniem ich wysłuchamy. Bardzo proszę pana dyrektora o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania, z wyjątkiem jednego, na które nie znam odpowiedzi. Nawiążę do wypowiedzi pana przewodniczącego Karskiego w kwestii ochrony dyplomatycznej i konsularnej, gdyż ma to znaczenie dla mojej dalszej wypowiedzi. Jest to bardzo złożone zagadnienie. Komisja Prawa Międzynarodowego ONZ udowodniła Komisji Europejskiej, że jej prawnicy nie potrafią rozróżnić tych dwóch pojęć. Profesorowie prawa międzynarodowego w Brukseli musieli to uznać. Jeśli tego typu autorytety mylą te pojęcia, to co dopiero my.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Jeśli pojmować to tradycyjnie, jak pan mówi, czyli przyjmować rozróżnienie na podstawie tego, jakie służby interweniują, to oczywiście ochrona dyplomatyczna jest zapewniana przez służby dyplomatyczne, a konsularna przez konsularne. Tyle tylko, że te służby się zazębiają. Obecnie każde przedstawicielstwo dyplomatyczne zapewnia ochronę konsularną w tym sensie, że ma wydział konsularny lub konsula. Z tego punktu widzenia pan Falkowski uzyskał ochronę dyplomatyczną. Jest to jednak błędne myślenie. W mojej ocenie jest to nadal ochrona konsularna.</u>
          <u xml:id="u-77.2" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Powinniśmy przyjąć jeszcze jedno kryterium. Jeśli bronimy interesu państwa, jest to ochrona dyplomatyczna, jeśli osoby fizycznej czy prawnej, to mamy do czynienia z ochroną konsularną. Kolejne kryterium jest takie, że jeśli bronimy interesów, które naruszono na podstawie prawa państwa urzędowania, to mamy do czynienia z ochroną konsularną, a jeśli na podstawie norm prawa międzynarodowego, to mamy do czynienia z ochroną dyplomatyczną. Generalnie rozróżnienie jest takie, że ochrona dyplomatyczna oznacza dochodzenie przed trybunałem międzynarodowym roszczeń za szkody wynikające z naruszenia prawa międzynarodowego.</u>
          <u xml:id="u-77.3" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Po co to wszystko mówię? Jeśli uznamy, że interwencja służb dyplomatycznych oznacza ochronę dyplomatyczną, to w pańskiej sprawie ambasada wystosowała 9 lutego br. notę dyplomatyczną i minister Litwin rozmawiał z wiceministrem spraw zagranicznych Rosji. Interweniowały służby dyplomatyczne na poziomie politycznym. Z tego punktu widzenia zrobiliśmy bardzo dużo. Jeśli chodzi o czysto konsularna stronę działań, to z całym przekonaniem pragnę podkreślić, że nie mamy sobie nic do zarzucenia. Gdyby pan redaktor wykazał więcej zaufania do konsula, to wszystko by się nie wydarzyło. 5 lutego, kiedy doszło do wydarzenia pod Moskwą, pan redaktor nie poinformował konsula o fakcie zatrzymania przez władze rosyjskie z powodu wejścia na teren zamknięty, na który nie wolno wchodzić. Gdyby konsul o tym wiedział, to na podstawie wiedzy o normalnych warunkach funkcjonowania tego kraju, poinformowałby pana, że należy się spodziewać dalszych problemów i nie wywozić wszystkiego, co pan miał ze sobą.</u>
          <u xml:id="u-77.4" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Konsul z całą pewnością powiedziałby panu, że czekają pana nieprzyjemności na lotnisku. Jednak konsul o niczym nie wiedział. Jak zawsze, dowiedział się po czasie. Najpierw podejmował interwencje telefoniczne, które nie przyniosły skutku. Przyjechał, kiedy przeszedł pan kontrolę na lotnisku. Podjął szereg działań w pana sprawie. Najpierw proponował opieczętowanie sprzętu i przekazanie go do ambasady. Ambasada dawała gwarancję, że potrafi zapieczętowany sprzęt przekazać rosyjskim organom, jeśli będzie taka potrzeba. Odmówiono takiej procedury. Następnie konsul prosił, aby mógł zostać przy tych rzeczach, dopóki sprawa nie będzie rozstrzygnięta. Także mu odmówiono. Wreszcie przyjechał kierownik wydziału konsularnego i interweniował w pana sprawie. Zgłosił szereg uwag formalnych do protokołu, które spowodowały, że poprawiono go w pana interesie. Pan był nieświadomy pewnych rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-77.5" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Co konsul może jeszcze zrobić? Zapewniam państwa, że jeśli polski celnik albo przedstawiciel służby granicznej otrzyma od przełożonego polecenie, żeby obywatela kraju trzeciego w określony sposób sprawdzić, to konsul z tego państwa i minister spraw zagranicznych nic nie wskórają na Okęciu. Rosjanie mieli polecenie, żeby wobec pana redaktora zastosować określoną procedurę. Ostatnią rzeczą, którą się przejmowali, była reakcja polskiego konsula.</u>
          <u xml:id="u-77.6" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Powstaje pytanie o skuteczność działania konsula. Obywatele wyobrażają sobie, że konsul to potężna instytucja, która ma „czarodziejską różdżkę” i spełnia ich życzenia. Kiedy ludzie przebywali na lotnisku w Madrycie, bo zostały odwołane wyloty, to pytano, co robi konsul, że samoloty nie latają. Jeśli rząd hiszpański nie był w stanie nic zrobić, to jak mógłby coś zrobić konsul.</u>
          <u xml:id="u-77.7" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">To samo dotyczy pana przypadku. Gdyby konsul wiedział o wcześniejszym zatrzymaniu, na pewno „zapaliłoby mu się czerwone światło”. Możliwość wykonywania przez dziennikarzy zawodu w sposób nieskrępowany jest dla nas najważniejszą sprawą. W Smoleńsku dziennikarze specjalnie wchodzili na zastrzeżony teren, żeby zostać zatrzymani w świetle kamer. Konsul zamiast zajmować się pielgrzymką, biegał i ich stamtąd wyciągał. Robił to i będzie robił za każdym razem, bo tak pojmuje swój obowiązek, tak jest wyszkolony. Jestem pewien, że robi to z przekonaniem.</u>
          <u xml:id="u-77.8" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Pan redaktor nie dał konsulowi możliwości zadziałania. Gdyby konsul wiedział o wcześniejszym incydencie, to ponad wszelką wątpliwość stwierdziłby, że musi pan jechać w samej koszuli, bez żadnych bagaży. Wtedy nie byłoby żadnego problemu. Na pewno byśmy panu pomogli, żeby materiały trafiły do Polski. Służba konsularna zrobiła absolutnie wszystko w pańskiej sprawie. Nie mamy sobie nic do zarzucenia.</u>
          <u xml:id="u-77.9" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Jeśli chodzi o pytanie, co można zrobić dalej, być może będą podjęte dalsze kroki. Nie wiem, czy został zgłoszony fakt zainstalowania programów szpiegowskich. Jeśli był zgłaszany, to komu. Ja dowiedziałem się o tym dzisiaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#DziennikarzPiotrFalkowski">Trwają badania sprzętu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Dajcie nam państwo szansę. Nie możemy działać w sprawie, o której nic nie wiemy. Skonsultujemy się z naszymi kolegami z Departamentu Wschodniego. Nie wykluczam, że jakieś działania będą podejmowane. Nawet gdyby to były noty dyplomatyczne, panie przewodniczący Karski, to i tak będzie to opieka konsularna. Odpowiadam za to, bez względu na to, czy następuje interwencja dyplomatyczna, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Odnosząc się do pytań pana posła o Smoleńsk. Chcę powiedzieć, że wynajęliśmy nieruchomość na agencję konsularną. Będzie ona działała w ograniczonym zakresie. Uruchomienie powinno nastąpić w ciągu 3-4 miesięcy. Podejmujemy intensywne starania.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Jeśli chodzi o kościół w Smoleńsku to, jak panu posłowie wiadomo, duże przeszkody czynili niektórzy duchowni prawosławni. Do końca roku archiwum powinno zostać przeniesione. Wedle deklaracji władz sprawa powinna być odblokowana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PoselTadeuszWozniak">Kiedy rozmawiałem z wiceprzewodniczącą Dumy, to stwierdziła, że dopiero po przeniesieniu zasobów archiwalnych do nowego budynku zapadnie decyzja o dalszym przeznaczeniu tej budowli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Mamy optymistyczne zapowiedzi. Spodziewamy się pozytywnej reakcji. Odniosę się do raportu o stanie polskiej służby konsularnej. Służba konsularna rokrocznie opracowuje raport. Spotykaliśmy się z zarzutami, że raport opracowany w formie biurokratycznej to dokument księgowego, którego nie da się czytać. Ludzie, czytając kolumny cyfr, są znudzeni. Specjalnie przygotowaliśmy raport w nowej formie. Chcemy bowiem zaprezentować naszą pracę mediom. Służba konsularna wykonuje bardzo ciężką pracę z dużym zaangażowaniem. Chcielibyśmy przybliżyć nasze problemy społeczeństwu. Będziemy kontaktować się z mediami i przekazywać ten raport. Został on przygotowany tak, żeby każdy rozdział był oddzielnym artykułem dla prasy. Jeśli pan poseł preferuje suchą, biurokratyczną formę, prześle bazowy materiał, który służył za punkt wyjścia. Zapewniam pana posła, że na trzeciej stronie przestanie pan go czytać. Kolumna cyfr, suche fakty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PoselTadeuszWita">Chodziło mi raczej o więcej dramatyzmu i nierobienie kabaretu z dramatycznych spraw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Chcieliśmy przybliżyć pracę konsula. Konsul to bardzo szczególny urzędnik. Nigdzie nie kształcimy konsulów. Nie ma odrębnej jednostki kształcenia. Konsul to urzędnik, którego doświadczenie zawodowe go kształtuje. Działa na styku czterech systemów prawnych – prawa polskiego, państwa urzędowania, międzynarodowego i europejskiego. Wykonuje bardzo trudny zawód. Musi mieć wrażliwość na sprawy ludzkie, a po jakimś czasie tę wrażliwość można zatracić. Jeśli przychodzi dziesiąty z kolei obywatel, który oszukał w sprawie pożyczki konsularnej, trzeba wykazać się szczególną wrażliwością, żeby jedenastego traktować z dużą dozą sympatii i wierzyć w to, co mówi.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Konsulowie są szkoleni tak, żeby służyli obywatelom jak można najlepiej. Dlatego chcieliśmy przybliżyć konsula. Przykro mi, że pan poseł tak negatywnie odebrał tę formę. Uwzględnimy to na przyszłość. Nie będziemy mówić o „konsulu orkiestrze”. Mieliśmy na myśli to, że konsul jest jak ksiądz, który udziela ślubów; jak notariusz, gdyż potwierdza ważność dokumentów; jak prokurator, bo prowadzi przesłuchania w imieniu organów sprawiedliwości. W tym sensie jest „człowiekiem orkiestrą”.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Jeśli chodzi o udzielanie pomocy konsularnej przy ewakuacjach obywateli różnych państw członkowskich UE, to są to przypadki epizodyczne. Na ogół nie kosztuje nas to zbyt dużo.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Jaka jest granica wysokości pomocy konsularnej? Udziela się pomocy na powrót do kraju. Granicę wyznacza cena biletu i koszty pobytu w hotelu plus podstawowe koszty utrzymania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Panie dyrektorze, większość posłów już opuściła obrady. Prosiłbym o wielką skrótowość wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Jeśli chodzi o zorganizowanie wyborów, to planujemy bardzo dużą operację. Będziemy tworzyć około 200 komisji wyborczych za granicą. Jesteśmy w stanie przeprowadzić to dotychczasowymi siłami, angażując doraźnie na umowy–zlecenia dodatkowe osoby.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#DyrektordepartamentuMSZMiroslawGajewski">Nie potrafię odpowiedzieć na pytanie, co się stało z materiałami zabranymi dziennikarzom w Smoleńsku. Nie znam sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">O głos prosił pan przewodniczący Karski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PoselKarolKarski">Kończymy ten punkt porządku obrad. Chciałbym przedstawić prośbę, aby przewodniczący Komisji zwrócił się w jej imieniu do ministra Radosława Sikorskiego o zajęcie stanowiska w tej sprawie i przedstawienie informacji, jakie dalsze działania zamierza podjąć w świetle okoliczności, o których mówiliśmy. Sprawa miała dotychczasowy wymiar, ale nabrała nieco innego wymiaru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Nie do końca rozumiem, o jakim wymiarze pan przewodniczący myśli. Oczywiście przedstawię ten wniosek na posiedzeniu prezydium Komisji i przedyskutujemy nasze stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Chciałbym bardzo serdecznie podziękować panu dyrektorowi za bardzo ciekawą prezentację i dodatkowe informacje na temat pracy służby konsularnej. Warto będzie częściej wracać do tej problematyki. Pomoc konsularna będzie miała coraz większe znaczenie dla naszych rodaków za granicą i dla wizerunku Polski za granicą. To jeden z wniosków wynikających z naszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Mieliśmy okazję na przykładzie, który relacjonował pan redaktor, odbyć „case study” i poznać specyfikę stosowania prawa w Federacji Rosyjskiej, ale także sposób reakcji naszych służb konsularnych. W zgodnej opinii pana redaktora i naszej, działania te podejmowano z pełnym zaangażowaniem. Choć wymagało to wiele czasu, asysta konsula była cały czas zapewniona.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Nawiązując do wypowiedzi pana posła Latosa pragnę powiedzieć, że jestem w pełni świadom różnic pomiędzy Białorusią a Federacją Rosyjską. Chodziło mi o to, że w obu krajach odnotowujemy incydenty, które wskazują na poważną odmienność systemów prawnych, a także norm ich stosowania przez służby państwowe w stosunku do tego, co jest obyczajem europejskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#PoselTadeuszWozniak">Pan przewodniczący zwrócić uwagę na fakt, że większość posłów zadała pytanie i opuściła salę. Mimo tak ważkiej problematyki, do końca posiedzenia, oprócz pana przewodniczącego, na sali pozostali tylko posłowie PiS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Dziękuję za tę uwagę. Podzielę się nią z moimi kolegami.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Zamykam pkt II porządku obrad. Jeszcze raz gorąco dziękuję Departamentowi Konsularnemu MSZ i panu dyrektorowi.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Czy w sprawach różnych ktoś z państwa posłów chciałby zabrać głos? Pan poseł Wita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#PoselTadeuszWita">Chciałbym, żebyśmy pracowali intensywniej. Będę apelował do prezydium Komisji o większą aktywność. Na świecie dzieje się tyle ważnych spraw. Prosiłbym, abyśmy na następnym posiedzeniu w sprawach bieżących mogli pomówić na temat roszczeń żydowskich i sytuacji na Litwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Przekażę ten wniosek na posiedzeniu prezydium Komisji.</u>
          <u xml:id="u-92.1" who="#PrzewodniczacyposelRobertTyszkiewicz">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>