text_structure.xml 81.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelTadeuszAziewicz">Otwieram posiedzenie Komisji. Posiedzenie zwołane jest w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu na wniosek posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość. Wniosek został przekazany Komisji w dniu 29 stycznia br. Porządek obrad zawiera jeden punkt – informację w sprawie zawarcia polsko-rosyjskiej umowy gazowej i jej konsekwencji. Informację przedstawia minister Skarbu Państwa. Oddaję głos panu ministrowi Budzanowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Na początku chciałbym podkreślić, że reprezentuję na tym posiedzeniu rząd koalicyjny. Zapewniam, że to, co będę mówić, zostało uzgodnione z ministrem gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Dziękuję za zaproszenie na to posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Temat jest niezwykle ważny, aczkolwiek podkreślę, że był już przedmiotem kilkugodzinnego posiedzenia Komisji Gospodarki, podczas którego bardzo szczegółowo omówiono sprawę kontraktów i umów ze stroną rosyjską. Posiedzenie to odbywało się w trybie zastrzeżonym. Teraz liczba informacji, które będę mógł państwu podać, będzie ograniczona, ponieważ posiedzenie nie jest prowadzone w trybie zastrzeżonym.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Krótkie wyjaśnienie. Nie mówimy tu o jednej umowie ze stroną rosyjską. W rzeczywistości mówimy o dwóch porozumieniach międzyrządowych. To pierwsza, bardzo ważna konkluzja, z której państwo powinni zdawać sobie sprawę. Jest to protokół do protokołu dodatkowego z 2003 r., drugie porozumienie to protokół do porozumienia z 1993 r. – to dwa porozumienia rządowe. Następnie mówimy o porozumieniu trójstronnym pomiędzy spółkami EuRoPol Gaz, PGNiG oraz Gazprom Eksport, które reguluje sporne kwestie pomiędzy stronami polską i rosyjską. Dotyczą one kilku obszarów, m.in. kwestii taryfowych z lat 2006-2009 w części, która nie została opłacona przez stronę rosyjską spółce EuRoPol Gaz. Mówimy również o nowym kontrakcie gazowym pomiędzy polską spółką PGNiG a spółką Gazprom Eksport, który będzie przedmiotem akceptacji ministra skarbu państwa, gdy stosowny dokument zostanie przyjęty uchwałą zarządu i rady nadzorczej PGNiG. Do dziś kontrakt nie został jeszcze podpisany. Kontrakt gazowy dotyczy sposobu realizacji porozumienia międzyrządowego, czyli przede wszystkim określa ilości oraz czas trwania importu gazu rosyjskiego do Polski. W końcu mamy dwa bardzo ważne kontrakty tranzytowe pomiędzy polską spółką PGNiG a EuRoPol Gazem oraz między EuRoPol Gazem a Gazprom Eksportem, na tranzyt gazu przez Polskę do krajów Zachodniej Europy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Mówimy więc o kilku porozumieniach i kilku kontraktach, które mają zostać równolegle podpisane.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">W zeszłym tygodniu, w środę, Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie związania Rzeczpospolitej Polskiej dwoma nowymi protokołami oraz wyraziła zgodę na reprezentowanie polskiego rządu, w przypadku podpisania tych dwóch porozumień międzyrządowych, przez ministra gospodarki, pana premiera Waldemara Pawlaka.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Krótkie podsumowanie korzyści, jakie wynikają dla Polski z tych porozumień, które zostały wynegocjowane – co podkreślam, bo jeszcze nie są podpisane. Należy najpierw sięgnąć pamięcią do faktów z 2006 r. Dotyczą one negocjacji polsko-rosyjskich rozpoczętych na początku 2006 r., które zakończyły się podpisaniem dwóch umów 15 i 17 listopada tego roku. Pierwsza z nich dotyczyła nowego kontraktu na dostawy gazu do Polski, kontraktu z pośrednikiem RUE sp. z o.o. Ta firma dostarczała wcześniej gaz do Polski i, jak wiemy, przestała go dostarczać na początku 2009 r. w wyniku konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Druga podpisana wówczas umowa to aneks do kontraktu jamalskiego, który przewidywał wzrost cen gazu o 10% dla całego kontraktu, a więc dla wszystkich dostaw, całego importu gazu z Rosji. Ówczesny rząd i zarząd PGNiG zgodzili się na taką podwyżkę.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Z perspektywy trzech lat wiemy, że Polska, w konsekwencji umów podpisanych w dniach 15 i 17 listopada 2006 r. musiała dopłacić ponad miliard dolarów. Był to dodatkowy koszt, który musiał ponieść na przestrzeni ostatnich trzech lat polski akcjonariusz, tzn. bezpośredni odbiorcy przemysłowi i indywidualni w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że decyzja z 2006 r. była szkodliwa z dwóch powodów. Po pierwsze, była to zła umowa, niekorzystna dla polskiej gospodarki, bo nie tylko musieliśmy płacić wyższą cenę za gaz, ale został też zastosowany dziwny, całkowicie niezrozumiały dla nas, mechanizm retroaktywności. W 2006 r. polska strona musiała zapłacić dodatkowe 212 mln dolarów za gaz już odebrany, licząc od początku 2005 r. To bardzo istotny szczegół i bardzo negatywne konsekwencje decyzji podjętych w 2006 r. Po drugie, wstrzymano wszelkie projekty mające na celu budowę połączeń międzysystemowych między Polską a np. niemieckim systemem dystrybucji gazu. W tych dwóch aspektach brak jest jakichkolwiek działań w kierunku dywersyfikacji dostaw gazu w 2006 r. Jednocześnie podpisanie złego kontraktu z pośrednikiem, który przestał istnieć, doprowadziło do tego, że na początku 2009 r. wstrzymano dostawy gazu do Polski i musieliśmy ponieść z tego powodu znaczące opłaty.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Patrząc na wynik negocjacji prowadzonych w listopadzie 2006 r. przez polski rząd i ówczesny zarząd PGNiG i porównując go do wyniku negocjacji zakończonych przez rząd i PGNiG w styczniu 2010 r., muszę stwierdzić, że wychodzimy z nich z bardzo konkretnymi korzyściami ekonomicznymi i prawnymi, zarówno dla polskiej gospodarki, jak i dla polskiej spółki gazowej PGNiG.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Co udało się uzyskać w trakcie tych negocjacji? Przede wszystkim przedłużenie do 2045 r. kontraktu na tranzyt gazu przez Polskę, co oznacza, że Polska, bez względu na to, czy powstanie nowa sieć przesyłu do Zachodniej Europy, np. gazociąg północny, utrzyma status kraju tranzytowego. Będzie głównym pośrednikiem dostaw gazu do Zachodniej Europy. Przez nasz kraj będzie się transportować ok. 29 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Jest to zagwarantowane i jest to bardzo wymierny efekt negocjacji prowadzonych przez rząd i PGNiG. Z tym wiążą się bezpośrednie, znaczące wpływy i zyski dla spółki EuRoPol Gaz, mającej siedzibę w Warszawie. Do 2045 r. zysk netto w skali roku będzie wynosić 21 mln zł, oczywiście indeksowany o wskaźnik inflacji. To zagwarantowany zysk spółki w wysokości 756 mln zł do 2045 r. Jest to bardzo pozytywny efekt. Nie ma takiej spółki w Polsce, która przez tyle lat miałaby zagwarantowany zysk, wpisany sztywno w umowę międzynarodową.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Druga istotna sprawa to zagwarantowany przez zarząd PGNiG upust cenowy na dostawy gazu przez najbliższe 5 lat, czyli do 2014 r. Szczegółów tego upustu nie mogę państwu przedstawić, ale było to dokładnie opisane przez pana prezesa Szubskiego na zamkniętym posiedzeniu Komisji Gospodarki. W wyniku tego upustu polska strona – już nie wspomnę o EuRoPol Gazie, w której to spółce mamy 48% udziałów – oszczędzi 200 mln dolarów.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Tu pojawia się istotne pytanie, które cały czas się powtarza i było to przedmiotem negocjacji, co z zaległymi opłatami Gazprom Eksportu za niedopłaconą taryfę okresu 2006-2009. Podawane są różne kwoty. Podam państwu tę jedyną, którą można dzisiaj oficjalnie podać – to kwota 23 mln dolarów, które Gazprom Eksport, zgodnie z wyrokiem Trybunału Arbitrażowego w Moskwie winien jest spółce EuRoPol Gaz. Pamiętajmy, że z tej kwoty polskiemu akcjonariuszowi należy się 48%, a więc ok. 11 mln dolarów, a nie, jak podają niektórzy, 380 mln dolarów. Taka kwota znalazła się w niektórych publikacjach prasowych, ale jest to całkowicie nieprawdziwa liczba, nie wiem, kto ja wymyślił. Zakładając, że Gazprom Eksport winien jest EuRoPol Gazowi 23 mln dolarów każdego roku przez 4 lata, to razem jest to kwota ok. 92 mln dolarów, które powinien zapłacić on z tytułu niedopłaconych taryf. W dalszym ciągu nie jest to 380 czy 200 mln dolarów. Kwota ta, jak zostanie zasądzona, może wynosić ok. 92 mln dolarów. Z tego polskiemu akcjonariuszowi w EuRoPol Gazie należy się 48%.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">PGNiG w ramach swoich negocjacji uzyskało upust w wysokości co najmniej 200 mln dolarów, czyli wartość upustu jest czterokrotnie wyższa od potencjalnych kwot, które Gazprom Eksport powinien zapłacić EuRoPol Gazowi. Widać tu kolejny zysk polskiego akcjonariusza EuRoPol Gazu oraz polskiej gospodarki. Jest to znacznie więcej, niż potencjalne roszczenia strony rosyjskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Trzeci bardzo istotny element, który należy podkreślić, to fakt, że porozumienie międzyrządowe oraz trójstronne regulują kwestie dostaw gazu do Polski. Per saldo nie zwiększamy importu gazu rosyjskiego do Polski, co chcę wyraźnie podkreślić. Nie zwiększamy importu w stosunku do tego, co Polska importowała od 2006 r. Uzupełniamy obecnym kontraktem, porozumieniem międzyrządowym, lukę po nierealizowanym kontrakcie z rosyjsko-ukraińską spółką RUE. Oznacza to, że będziemy importować taką samą ilość gazu, jaka została zakontraktowana już w 2006 r. za rządów PiS. Proszę to wziąć pod uwagę, ponieważ często pojawia się argument, że zwiększamy nasze uzależnienie od strony rosyjskiej. To mylne, fałszywe stwierdzenie. Utrzymujemy import na tym samym poziomie. Jednocześnie mamy zyski z tytułu wynegocjowanych upustów na najbliższe lata.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Są to chyba najistotniejsze kwestie, które chciałem przedstawić: kontrakt do 2037 r. i gwarancja importu gazu oraz tranzyt do 2045 r. przez Polskę do krajów Zachodniej Europy. To niezwykle istotny argument, szczególnie jeżeli udało się uzyskać tego typu gwarancje, które dają możliwość długofalowej egzystencji polsko-rosyjskiej spółce EuRoPol Gaz. Przypomnę, że pracuje w niej 270 osób, które mają w ten sposób zagwarantowane miejsca pracy. Do 2045 r. oznacza to wpływy do budżetu państwa i samorządów, z tytułu opłat za nieruchomości, w wysokości 4,5 mld zł. To jest 125 mln zł, które każdego roku będą kierowane przez spółkę do budżetu państwa i samorządów. Są to wymierne, policzalne efekty negocjacji ze stroną rosyjską. Daje to możliwości i perspektywy wszystkim spółkom w Polsce, które mają ambitne projekty budowy nowych elektrowni opartych na gazie, odbioru stosunkowo taniego gazu, oczywiście w porównaniu do cen gazu za zachodnią granicą Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Przypomnę, że planuje się budowę 10 bloków energetycznych opalanych gazem. Przypuszczalnie będzie to ok. 3 mld metrów sześciennych gazu. Tej ilości gazu będziemy potrzebować dla produkcji energii elektrycznej w perspektywie 2014-2016 r. Pierwszy, najbardziej zaawansowany projekt, realizowany będzie wspólnie przez PGNiG i Tauron w Stalowej Woli. Zakłada on zużycie roczne ok. 600-700 mln metrów sześciennych gazu od 2013 r.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Zapotrzebowanie na gaz w Polsce będzie rosło. Nie mówię o przeliczeniu na indywidualnego odbiorcę, bo faktycznie jest ono bardzo niskie, trzykrotnie niższe niż średnia unijna. Mam na myśli przede wszystkim program budowy elektrowni gazowych, które są również niskoemisyjne, a tym samym bardziej konkurencyjne i lepsze dla środowiska niż węglowe. Spółki planujące budowę elektrowni opartych na gazie mają gwarancję stabilnych dostaw gazu do Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Kolejny element dotyczy budowy terminalu LNG. Jak państwo wiedzą, jest zagwarantowane pierwsze 1,5 mld metrów sześciennych. Terminal jest i będzie realizowany, co podkreślałem także podczas posiedzenia Komisji Gospodarki. Jest przygotowywany do odbioru 5 mld metrów sześciennych. Nikt nie zmienia tego stanowiska z powodu podpisywania umowy ze stroną rosyjską. Warto to podkreślić, że są to sprawy kompletnie ze sobą niezwiązane. Tłumaczyłem to w zeszłym tygodniu bardzo szczegółowo.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSkarbuPanstwaMikolajBudzanowski">Podsumowując, zakończone negocjacje są korzystne dla Polski na znacznie lepszym poziomie niż w 2006 r. Tu nie tracimy 1 mld dolarów na wstępie, tu zyskujemy – na początku 200 mln dolarów. Jeśli chodzi o renegocjacje cen na dostawy gazu od Gazprom Eksportu, to będą one cyklicznie następować. Nie jest wykluczone, że rozmowy będą prowadzone przez zarząd PGNiG w celu zmniejszenia ceny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelTadeuszAziewicz">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Jako pierwszy zgłosił się pan przewodniczący Dawid Jackiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselDawidJackiewicz">Zanim sformułuję pytania, chciałbym podzielić się obserwacjami. Kilka dni temu, gdy rozmawialiśmy o umowie na dostawy gazu, pan premier Waldemar Pawlak powiedział, że dziwi się, iż zwołaliśmy posiedzenie Komisji Gospodarki w trybie niejawnym, ponieważ według niego nie ma niczego, co zasługiwałoby na taką dozę ostrożności, na utajnianie. Dzisiaj, kiedy mamy posiedzenie jawne, pan minister zastrzega, że o wielu sprawach rozmawiać nie będziemy mogli ze względu na tajemnicę. Trzeba się zdecydować, czy te sprawy są objęte tajemnicą i posiedzenie dzisiejsze nie przyniesie nam odpowiedzi na nasze pytania, czy też te informacje nie są owiane żadną tajemnicą i nie wymagają poufności. Czy Waldemar Pawlak, dziwiąc się zwołaniu posiedzenia Komisji Gospodarki w trybie niejawnym, robił to ze względów innych niż merytoryczne?</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselDawidJackiewicz">Byłem na posiedzeniu Komisji Gospodarki, zadawałem pytania, ale niestety pan premier Pawlak, odpowiadając bardzo obrazowo i kwieciście, w wielu przypadkach po prostu nie udzielił merytorycznej odpowiedzi. Stąd wiele z tych pytań powtórzymy w formie pisemnej. Dzisiaj, aby ułatwić panu ministrowi zadanie udzielenia nam odpowiedzi, sformułowałem pytania tak, że nie trzeba rozwodzić się szczegółowo, a wystarczy powiedzieć tak lub nie.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselDawidJackiewicz">Pierwsze moje pytanie: czy prezes Rady Ministrów, minister spraw zagranicznych lub gospodarki prowadzili jakiekolwiek oficjalne rozmowy w 2009 r. z przedstawicielami Niemieć lub Francji na temat możliwości zakupu od zachodnich spółek gazu ziemnego z gazociągu jamalskiego? Wystarczy powiedzieć tak lub nie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PoselDawidJackiewicz">Drugie pytanie: czy przyjętą zasadą w nowym modelu zarządzania EuRoPol Gazem jest zasada jednomyślności przy podejmowaniu uchwał przez zarząd tej spółki?</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PoselDawidJackiewicz">Kolejne pytanie: czy w nowym modelu zarządzania EuRoPol Gazem do reprezentacji spółki potrzebny jest przynajmniej jeden członek zarządu ze strony rosyjskiej? Chodzi o tzw. reprezentację krzyżową.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PoselDawidJackiewicz">Ostatnie pytanie w tej turze: czy strona polska wyraził zgodę na odstąpienie w dokumentach korporacyjnych EuRoPol Gazu od zasady decydującego głosu prezesa zarządu wskazywanego przez stronę polską?</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PoselDawidJackiewicz">Będę bardzo wdzięczny za krótkie i rzeczowe odpowiedzi, niekoniecznie mówiąc przy okazji, jak pan premier, o piecach kaflowych i innych sprawach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PoselJozefRojek">Ja też w krótkiej formule i prosiłbym o krótką odpowiedź. Czy w nowym kontrakcie do 2037 r. obowiązuje jedna formuła cenowa na cały wolumen gazu? Czy została zmieniona formuła cenowa na zakup gazu ziemnego obowiązująca od 2006 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselEdwardCzesak">W swoim wystąpieniu pan minister nawiązał do perspektywy, która jawi się przed naszą energetyką krajową, dotyczącą zwiększonego zapotrzebowania na gaz. Wpisuje się to w programy w tej chwili omawiane. Zapotrzebowanie na gaz to nie tylko bloki energetyczne, ale też uzupełniająca energia do przejmowania energii pozyskiwanej z farm wiatrowych. Biorąc to pod uwagę, jak również problemy związane z bezpieczeństwem energetycznym kraju, mam kilka pytań w odniesieniu do kontraktu, który został podpisany.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselEdwardCzesak">Po pierwsze, czy zdolność przesyłowa gazociągu jamalskiego na odcinku polskim została w całości zakontraktowana? Z przekazów medialnych wiemy, że dotyczy to dużej ilości sięgającej 33 mld metrów sześciennych gazu, a więc EuRoPol Gaz mógłby z tego tytułu osiągać określony przychód.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselEdwardCzesak">Po drugie, czy w umowie przesyłowej pomiędzy EuRoPol Gazem a Gazpromem Eksport, która ma obowiązywać aż do 2045 r. zapisana jest bezwzględnie obowiązująca zasada „take or pay”? Czy w umowie są zapisy zabezpieczające interes Polski, chodzi mi o zapisy oparte na naszym polskim porządku prawnym, który na przestrzeni tylu lat może się zmienić i spowodować, że Gazpromu zinterpretuje nasze działania, jako niewywiązywanie się z umowy i np. wstrzyma dostawy?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PoselEdwardCzesak">Czy w przypadku zapisów zabezpieczających nasz interes istnieje klauzula „ship or pay” obowiązująca dla całego zakontraktowanego wolumenu gazu?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PoselEdwardCzesak">Prosiłbym o odpowiedź na te pytania. Jeśli nie podczas posiedzenia Komisji, to na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Do zabrania głosu sprowokował mnie pan poseł Dawid Jackiewicz, ponieważ powołał się na to, co było w piątek na długim posiedzeniu Komisji Gospodarki. Zwołane było ono w trybie tajnym, więc teraz trudno przerzucać się tymi argumentami, które tam padły. Nie zamierzam więc tego robić.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Chcąc oddać klimat tamtego posiedzenia, chcę podkreślić, że nie słyszałem głosów krytykujących sposób zwołania Komisji. Była to okazja do tego, aby specjaliści, na czele z byłym ministrem Naimskim, mogli inspirować pytania i wysłuchać odpowiedzi. W moim subiektywnym odczuciu czas, ok. cztery godziny, nie był stracony, wyjaśniano pewne plotki i pogłoski dotyczące podpisywania umowy. Na różnych forach i w prasie różni politycy krytykowali niepodpisywanie umowy, podśmiewali się z tego, że w Warszawie była wielka feta przygotowana i nic z tego nie wyszło, bo szczegóły nie zostały dopracowane. Prosiłbym tych krytycznie patrzących, aby zwrócili uwagę na pewne fakty – polscy negocjatorzy nie stanęli pod presją fajerwerków i czasu, lecz rzeczowo podeszli do trudnego, dużego partnera dysponującego gazem, którego nie ma pod dostatkiem, ani u nas, ani w Europie. Z opóźnieniem, ale wynegocjowali pewne warunki. Można je krytykować, ale proszę o przyjęcie do wiadomości tego, co mówił pan minister, że warunki cenowe są bardzo korzystne dla nas.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Rozumiem, że kalkulatory różnych posłów mogą podawać różne wyniki, ale żaden wynik, jeśli nie mówi o błędzie, nie jest wiarygodny. Jeśli tu możemy założyć błąd rzędu 10 mln dolarów, to są to setki dolarów na korzyść polskiej strony, jak słyszeliśmy. Z tym trzeba się zgodzić, tak mówią liczby.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Ani na moment nie było zagrożenia dla ciągłości dostaw gazu. Gaz płynął, płynie i będzie płynąć na korzystnych warunkach do 2037 r. Trzeba przyjąć do wiadomości, że jest to standard obowiązujący w Europie, a nie wymysł rosyjski lub strony polskiej. To jest nasz gaz i co z nim zrobimy, zależy od nas. Nie będzie oczywiście wypuszczany w powietrze, bo jest konieczny do zbilansowania energetyki, w tym elektroenergetyki. Wiemy, że mocy za chwilę zabraknie, a jest to jeden z najlepszych nośników, który szybko, w ciągu trzech lat pomoże nam uzupełnić niedobór energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PoselAndrzejCzerwinski">Kończąc, nie chciałbym tylko w jasnych barwach przedstawiać tego, co jest, ale wczuwam się w klimat pytań. To były rzeczowe pytania i myślę, że jeśli pan minister odpowie, to prosiłbym, aby je uszeregować i dokonać pewnej analizy. Jeśli ktoś znajdzie błąd metodologiczny, polityczny, a nie chciałbym, aby ktoś znalazł nieprawdę, to wtedy wspólnie zaczniemy bić w dzwony. Przyjmuję, że to kieruje posłami opozycji zadającym pytania. Myślę, że z tej dużej chmury deszczu nie będzie, bo niektórzy w piątek uważali, że wpisze się w tajny protokół, który musi być zniszczony przed przeczytaniem, jakieś samobiczowanie. W tym spotkaniu brała udział duża liczba posłów i każdy ma wyrobione zdanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselDawidJackiewicz">Ad vocem. Bardzo ładnie ze strony pana posła, że wyręcza swojego kolegę, pana ministra, próbując udzielić odpowiedzi na większość pytań. Proszę jednak pozwolić, że te pytania w sposób rzeczowy będziemy kierować do pana ministra Budzanowskiego, licząc na odpowiedź, której ślad pozostanie w stenogramie. Panie pośle, proszę uznać, że nie wywołujemy tej burzy, której się pan obawiał, nie próbujemy w stenogramie czy raporcie doszukiwać się skandalicznych informacji. Chcemy po prostu zadać swoje pytania, ponieważ na podstawie odpowiedzi będziemy wyrabiać sobie opinię na temat najważniejszej z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski umowy i transakcji ostatnich lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselAndrzejJaworski">Czy dobrze zrozumiałem wypowiedź pana ministra, że został przeniesiony punkt odbioru gazu ziemnego z granicy polsko-niemieckiej, czyli wewnątrz Unii Europejskiej, na granicę polsko-białoruską, czyli zewnętrzną granicę UE?</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselAndrzejJaworski">Drugie pytanie jest związane z pewną depeszą PAP. Czy prawdą jest, że PGNiG S.A. odbierała w tym roku gaz ziemny bez pisemnej podstawy kontraktowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselSlawomirWorach">Pan minister był łaskaw przedstawić korzyści płynące z negocjacji ze stroną rosyjską w zakresie umowy na dostawy gazu. Uważam, że o tych korzyściach, jeśli w ogóle są, możemy mówić tylko w kontekście konkretnych zapisów. Tylko na podstawie szczegółów możemy ocenić, czy kontrakt będzie korzystny czy też nie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselSlawomirWorach">Uważam, że w interesie polskiej gospodarki jest podpisywanie kontraktów krótkoterminowych, do 2014 r., czyli do momentu uruchomienia gazoportu w Świnoujściu.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselSlawomirWorach">Skoro szczegóły decydują o tym, czy dana umowa i kontrakt są korzystne dla polskiej gospodarki i Polski, to nasuwają mi się dwa konkretne pytania. Po pierwsze, czy z kontraktu jamalskiego została wykreślona zasada „take or pay”? Po drugie, czy w wyniku negocjacji w kontrakcie jamalskim została zniesiona klauzula o zakazie reeksportu rosyjskiego gazu przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselEwaMalik">Kieruję również dwa konkretne pytania do pana ministra, mając nadzieję, że odpowie zdecydowanie tak lub nie. Czy wynegocjowany ostatnio kontrakt spełnia warunki § 1 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 24 października 2000 r. w sprawie minimalnego poziomu dywersyfikacji dostaw gazu z zagranicy?</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PoselEwaMalik">Drugie pytanie padło podczas tamtego utajnionego posiedzenia, ale pan minister Pawlak odpowiedział bardzo niekonkretnie, a wystarczyło odpowiedzieć tak lub nie. Chodzi o to, czy to strona polska była autorem propozycji przedłużenia kontraktu jamalskiego z 2022 r. do 2037 r.?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselMarzennaDrab">Chciałabym zapytać o międzyrządowy protokół dodatkowy do porozumienia między rządem RP a rządem Federacji Rosyjskiej o budowie systemu gazociągów dla tranzytu gazu rosyjskiego przez terytorium Polski i dostawach gazu rosyjskiego do naszego kraju. Czy Urząd Komitetu Integracji Europejskiej wydał opinię na temat jego zgodności z prawem UE? Czy protokół dodatkowy został zatwierdzony, a jeżeli tak, to czy jest on zgodny z prawem Unii Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselTadeuszWita">Też niepokoję się o umowy tranzytowe. Czy przepustowości gazociągu jamalskiego zakontraktowane do 2045 r. przez Gazprom Eksport są zgodne z prawem unijnym? Czy cena za tłoczenie gazu i brak tłoczenia jest taka sama?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Chciałbym zapytać o stan obecny. Czy umowa jest dogadana, tylko niepodpisana? Czy istnieje choćby teoretyczna możliwość, że strona rosyjska tej umowy w tym brzmieniu nie podpisze? Mówimy o czymś, co może mieć miejsce, ale niekoniecznie musi mieć miejsce. Co prawda rząd RP wyraził zgodę na tak brzmiącą umowę, ale takiej zgody ze strony rosyjskiej, z tego co wiem, nie ma.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Czy system bezpieczeństwa energetycznego dostaw gazu ziemnego do naszego kraju można zbudować bez dostawcy rosyjskiego? Jeżeli tak, proszę wskazać, z jakich kierunków i źródeł oraz po jakich cenach?</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Czy bezpieczeństwa dostaw gazu nie należy rozumieć jako zabezpieczenia ciągłości dostaw po ekonomicznie uzasadnionej cenie? Czy cena, jaka pojawia się w tym kontrakcie, który nie wszedł jeszcze w życie, jest ceną ekonomicznie uzasadnioną? Czy nie odbiega od standardów obowiązujących w Europie? Czy standardem europejskim jest podpisanie umów na dwuletnie lub trzyletnie dostawy, czy też na wieloletnie dostawy, sięgające ćwierć wieku? Moim zdaniem, nie da się budować bezpieczeństwa kraju, podpisując doraźne umowy, na 1-3 lata. Nikt nie zbuduje elektrowni napędzanej gazem, nie mając zapewnionych dostaw na kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. Są to potężne, kosztochłonne inwestycje i nikt takiego ryzyka nie podejmie, bo mógłby być za to ścigany prawem.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Chciałem się także zapytać, bo nie mam pewności, o jakie wielkości gwarantowanych dostaw gazu ze strony rosyjskiej tutaj chodzi. Czy o wielkości, które podaje prasa, czyli ponad 10 mld metrów sześciennych rocznie, czy też o mniejsze wielkości? Jak to wygląda po zbilansowaniu terminala gazu skroplonego w Świnoujściu, gdzie zakłada się odbiór 5 mld metrów sześciennych. Śmiem twierdzić, że nikt nie będzie budować terminala na 5 mld metrów, żeby rozładowywać 1 mld metrów sześciennych gazu, bo to nie byłoby uzasadnione ekonomicznie.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Kolejna pozycja to własny surowiec, w granicach 4-5 mld metrów sześciennych rocznie, przy dzisiejszej konsumpcji 13-15 mld metrów.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PoselRyszardZbrzyzny">Czy te wielkości są zbilansowane i gwarantują racjonalne wykorzystanie przez naszą gospodarkę bez konieczności ponoszenia nieuzasadnionych kosztów gazu, którego nie będziemy w stanie odebrać? Przewiduje się rozbudowę zbiornika w Wierzchowicach do pojemności 3,5 mld metrów sześciennych. Gdyby była to nieodległa perspektywa, to zbiornik mógłby spełniać znakomitą rolę regulacyjną. Gdyby tak było to skalkulowane, to nie mamy tu nad czym rozdzierać szat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselMarekSuski">Mimo stwierdzenia pana premiera Pawlaka, że niczego specjalnie nie było do ukrycia, nie można się posłużyć informacjami, które były podane na utajnionym posiedzeniu, ale nie przypominam sobie takiej informacji, która wskazywałaby na to, że ten sukces umowy podpisanej w tej chwili jest w jakimkolwiek punkcie lepszy od klęski umowy podpisania w 2006 r. Były tam porównywane różne rzeczy – nie mogę powiedzieć jakie – ale z porównania wynika, że różnic specjalnie nie widać, został tylko wydłużony termin.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselMarekSuski">Pan poseł Czerwiński mówił o klimacie, pewnie bardzo żałuje, że nie było awantury, że były pytania merytoryczne i dyskusja na poziomie, bo nie chodziło o awanturę. Jeżeli pan poseł Czerwiński jest rozczarowany, to przykro. Zabierałem głos w tej dyskusji i zadawałem pytania, na które niestety nie uzyskałem odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselMarekSuski">Mam pytania. Na blogu pana premiera Pawlaka pojawiła się informacja, że jednak coś jest na rzeczy, że ten kontrakt jest zbyt duży, że w pewnych okresach będzie za dużo gazu. Z tego wynika, że jeśli w kontrakcie nie ma zgody na reeksport gazu rosyjskiego, to Polska będzie musiała ograniczyć swoje wydobycie albo będzie miała nadwyżkę gazu. Stąd pytanie, czy PGNiG planuje eksport gazu ziemnego? Czy będzie to gaz rosyjski przekontrasowany, czy też będzie sprzedawany gaz z wydobycia krajowego? Jaki to będzie mieć wpływ na ceny gazu dla odbiorców w Polsce? Czy będą podwyżki, gdyż gaz krajowy jest tańszy od rosyjskiego? Czy w związku z możliwą koniecznością ograniczenia wydobycia krajowego i płacenia za gaz rosyjski odbiorcy będą musieli zapłacić więcej za gaz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselWlodzimierzKarpinski">Ten temat przywołał poseł Suski. Kontrakt z 2006 r. zakończył swój żywot. Chciałbym zapytać, czy i w jakich kategoriach można mówić o korzyściach dla polskiej gospodarki, jeśli chodzi o warunki tego kontraktu, które zostały wtedy sformułowane. Jeśli tak – to jakich, jeśli o stratach, to proszę powiedzieć, z czym się wiązały – z terminem, ceną, charakterem dostaw, możliwością dystrybucji itd. Proszę o kilka zdań na temat trzyletniego kontraktu z 2006 r. pod rządami premiera Kaczyńskiego oraz premierów Leppera i Giertycha.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelTadeuszAziewicz">Zamykam pierwszą rundę pytań. Proszę pana ministra o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Zacznę od ostatniego pytania pana posła Karpińskiego. W wyniku kontraktu z 2006 r., a właściwie dwóch umów, jakie zostały wówczas podpisane, polski podatnik zapłaci ponad 1 mld dolarów więcej w stosunku do tego, co było dotychczas wydawane na zakup gazu. Faktycznie straciliśmy przez ostatnie 3 lata ponad 1 mld dolarów. To jest skandal, zgadzam się, ale jeszcze większym skandalem jest list byłego ministra skarbu państwa, pana Wojciecha Jasińskiego z 15 listopada 2006 r., który cytuję: „W odpowiedzi na wniosek zarządu PGNiG przesłany przy piśmie (...), przekazany w dniu wczorajszym (czyli 14 listopada) ze względu na ograniczony czas do wyrażenia opinii minister skarbu państwa nie miał możliwości analizy przekazanego projektu umowy. Niemniej jednak, mając na względzie bezpieczeństwo energetyczne kraju, wyraża zgodę na podpisanie kontraktu z RUE”. Podkreślam raz jeszcze, że minister skarbu państwa nie miał możliwości analizy przekazanego projektu umowy ze względu na ograniczony czas, nie mniej wyraża zgodę na podpisanie kontraktu z RUE. Taka była decyzja pana ministra Jasińskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">W wyniku tego podpisu, tego listu – zgodnie z § 17 statutu PGNiG to właśnie minister skarbu państwa wyraża zgodę na podpisanie kontraktów krótko– i długoterminowych na import gazu do Polski – zapłaciliśmy 1 mld dolarów więcej stronie rosyjskiej. Co więcej, kolejny list podpisany przez ministra skarbu państwa, pana Wojciecha Jasińskiego 17 listopada 2006 r. brzmiał: „W odpowiedzi na wniosek PGNiG wyrażam zgodę, w trybie § 17, na zawarcie aneksu nr 26 do kontraktu jamalskiego z 1996 r.” Szanowni państwo, minister z PiS wyraził wówczas zgodę na podpisanie tego aneksu, a w tym aneksie rząd PiS zgodził się na dziesięcioprocentową podwyżkę cen gazu w całym kontrakcie jamalskim w 2006 r. Nie mówię tylko o kontrakcie RUE, lecz o całym kontrakcie jamalskim. Faktycznie, w załączniku do tego listu jest analiza, że miał pełną świadomość, gdy podpisywał ten list, jakie straty poniesie polska gospodarka z powodu tego jednozdaniowego wyrażenie akceptacji dla aneksu nr 26 do kontraktu jamalskiego.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">W ten sposób były podejmowane decyzje i tak były negocjowane kontrakty w 2006 r. 15 i 17 listopada 2006 r. – proszę, aby wszyscy państwo, szczególnie posłowie PiS, zapamiętali te daty.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Wracam do pytań pana posła Jackiewicza. Byłem na posiedzeniu Komisji Gospodarki, nie będę komentować słów wypowiadanych przez pana premiera Pawlaka, ale o ile pamiętam, a myślę że większość tak zapamiętała, wypowiedzi były bardzo merytoryczne i konkretne. Pan premier odpowiedział szczegółowo na wszystkie zadawane mu pytania. Jestem więc całkowicie zaskoczony tym, co przed chwilą powiedział pan poseł. Myślę, że wszyscy uczestnicy spotkania stwierdzą, że zarówno pan premier, jak i ja, odpowiadaliśmy we wszystkich szczegółach, na ile mogliśmy na zastrzeżonym posiedzeniu Komisji. Nieprawdą jest to, że wypowiedzi miały ogólny charakter. Były precyzyjne. Dobrze, że temu posiedzeniu nałożono tryb zastrzeżony, ponieważ w wielu momentach szczegóły porozumienia, upustu, konsekwencji finansowych i rozmów prowadzonych przez zarząd PGNiG z innymi dostawcami gazu zza zachodniej granicy, zostały przedstawione. Oczywiście, w granicach możliwych do udzielenia informacji przez PGNiG, bo jest to spółka giełdowa.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Na szczegółowe pytania pana posła Jackiewicza nie będę odpowiadać: tak czy nie. To zbyt poważna sprawa, abym w taki sposób odpowiadał na pytania bardzo ważne dla interesu państwa i bezpieczeństwa energetycznego kraju. Nie wstydzę się odpowiedzi, bo jest to kontrakt, z którego wychodzimy z korzyścią dla Polski, więc z przyjemnością odpowiem szczegółowo, na ile mogę, na te pytania. Korzyści są ewidentne w stosunku do tego, co było w 2006 r. i niczego się nie wstydzimy. Chcemy jawnie o tym rozmawiać.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">W odniesieniu do pana szczegółowego pytania dotyczącego statutu EuRoPol Gazu, a zwłaszcza decydującego głosu prezesa zarządu, jestem zaskoczony, że pan poseł nie zapoznał się z publicznie dostępnym statutem EuRoPol Gazu, w którym nie jest wpisane, że prezes zarządu ma głos decydujący. Owszem, było coś takiego w odniesieniu do przewodniczącego rady nadzorczej spółki, którym był Rosjanin i dalej jest. Strona rosyjska miała prawo, według starego statutu, do decydującego głosu przewodniczącego rady nadzorczej. W wyniku negocjacji na poziomie międzyrządowym i korporacyjnym ustalono, że przewodniczący rady nadzorczej EuRoPol Gazu, Rosjanin, nie będzie mieć decydującego głosu. Jest wprowadzona zasada jednomyślności. Nie chodzi więc o prezesa zarządu, lecz o przewodniczącego rady nadzorczej. To zasadnicza różnica.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Na pytanie dotyczące jednomyślności uchwał już odpowiedziałem. Będzie jednomyślność uchwał podejmowanych na poziomie rady nadzorczej.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Pytano, czy premier lub minister prowadził rozmowy z zachodnimi partnerami. Gospodarzem negocjacji był minister gospodarki, pan premier Waldemar Pawlak. Prowadził rozmowy na poziomie międzyrządowym. Na poziomie korporacyjnym rozmowy prowadziło PGNiG. Myślę, że pan premier Pawlak i prezes Szubski odpowiedzieli na piątkowym spotkaniu szczegółowo na pytania o to, z kim i kiedy były prowadzone rozmowy, z jakimi potencjalnymi dostawcami gazu do Polski zza zachodniej granicy. Tłumaczyłem już kilkakrotnie, że mimo tego, iż jest 5 potencjalnych dostawców na Zachodzie, to my nie mamy fizycznie możliwości importu tego gazu. Dlaczego? Ponownie wracamy do 2006 r., kiedy to wstrzymano wszystkie projekty mające na celu budowę interkonektorów na zachodniej granicy. Jest teraz tylko jeden o wydajności 900 mln metrów sześciennych. Jest on całkowicie wypełniony, bo PGNiG prowadziło rozmowy i importowało dodatkowe ilości gazu w 2009 r. Ponieważ nie ma interkonektorów na zachodniej i południowej granicy, więc nie ma większej przepustowości, czyli fizycznej możliwości odbioru większych ilości gazu na zachodniej granicy. Ta przepustowość jest dziś wypełniona, jest to 900 mln metrów sześciennych. Proszę o tym nie zapominać. Potrzebujemy więcej interkonektorów. Obecny zarząd Gaz Systemu, pan prezes Chadam może udzielić szczegółowej odpowiedzi w kwestii interkonektorów na zachodniej i południowej granicy.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Pan poseł Rojek mówił o formule cenowej. Powiedziałem, że formuła cenowa nie była przedmiotem tych negocjacji, natomiast będzie nim później. Takie jest wspólne zapewnienie zarządu PGNiG i Gazprom Eksportu, że tego typu rozmowy będą prowadzone jeszcze w tym roku. Dotyczyć będą formuły cenowej dla całego kontraktu jamalskiego. Jednak upust cenowy, a więc realna korzyść dla Polski do 2014 r., został wynegocjowany. Co do następnych, istnieje klauzula, że co 3 lata renegocjowana będzie formuła cenowa. Ta sprawa będzie jeszcze prowadzona.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">O odpowiedź na pytanie pana posła Czesaka proszę pana prezesa Szubskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MichalSzubski">Rozumiem, że mówimy o zakontraktowaniu mocy przesyłowej gazociągu tranzytowego. Ta moc będzie w całości wykorzystana. Strona rosyjska zobowiązała się, że będzie przesyłać do 30 mld metrów sześciennych, oprócz tego, co płynie do Polski. Myślę, że jest to ważne, bo pojawiły się spekulacje, że Rosjanie, chcąc wypełnić zapis kontraktu o kontynuacji tranzytu, będą przesyłać jakąś symboliczną ilość 1-2 mld metrów przez Polskę, przekierowując cały strumień na inne połączenia. Rosjanie złożyli sztywne zobowiązanie, że będzie wykorzystanie pełnej mocy tranzytowej gazociągu jamalskiego. Jednocześnie umowy zawierają formułę „ship or pay”, czyli transportuj lub płać. Opłata stała jest na poziomie mocy zamówionej, tj. ok. 80% całej stawki płaconej za transport. Jest to umownie zagwarantowane, podobnie jest w umowie pomiędzy PGNiG a EuRoPol Gazem o transport gazu, który odbieramy z gazociągu jamalskiego na terytorium Polski.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MichalSzubski">Chciałbym się odnieść do pytań pana posła Zbrzyznego, ponieważ pan poseł dotknął istoty materii. Wiele pytań ma charakter szczegółowy, wyjaśniający ważne szczegóły kontraktu, ale jest to – w mojej ocenie – szukanie dziury w całym. Natomiast pan poseł dotknął istoty sprawy, zadając fundamentalne pytanie, czy można przygotować bilans Polski, zakładając, że nie będziemy w ogóle importować gazu z Rosji. Z pełną odpowiedzialnością powiem, że nie. Nie da się takiego bilansu przygotować. Powiem więcej: nie da się przygotować takiego bilansu dla całej Unii Europejskiej, ponieważ Unia importuje z Rosji 140 mld metrów sześciennych gazu. Takiej ilości nie jest w stanie zapewnić żaden ekonomicznie opłacalny dostawca na świecie. Pamiętajmy, że liczba dostawców gazu na świecie jest bardzo ograniczona, sprowadza się do krajów jego występowania. Gazu nie da się wytworzyć inaczej, jak tylko przez wydobycie. To dostawcy określają zasady funkcjonowania rynku, stąd od czasu do czasu pojawiają się informacje o możliwych kartelach dostawców, bo jest ich tak mało na świecie, że są w stanie spotkać się przy jednym niewielkim stoliku w restauracji i uzgodnić, jak będzie wyglądać rynek gazu w Europie i na świecie.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MichalSzubski">Z całą pewnością będziemy kupować gaz z Rosji. Apeluję o zmianę retoryki wypowiedzi. Zazwyczaj siadając do negocjacji z Rosjanami, mówimy im: nie chcemy kupować waszego gazu, on nas brzydzi, ale musimy kupować. Jakież to jest podejście kupującego? Proponowałbym zmienić tę retorykę. Chcemy kupować gaz z Rosji, tak jak chcemy, żeby Rosja kupowała polską wieprzowinę czy mleko w proszku i wiele innych dóbr konsumpcyjnych. Jest to ogromny rynek zbytu na nasze towary, który leży bardzo blisko naszych granic. Powiedzmy sobie szczerze, że bardzo wielu producentów, szczególnie rolnych i przetwórców spożywczych, zbudowało swoje zakłady pod kątem sprzedaży na rynek rosyjski. Spróbujmy postawić hipotezę – chcemy, aby smakowała im nasza wieprzowina, to nam będzie smakować zupa gotowana na gazie częściowo rosyjskim. Nie da się skonstruować innego bilansu dla Polski, o czym wielokrotnie dyskutowały różne gremia, bez Rosji.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#MichalSzubski">Czy cena rosyjskiego gazu jest akceptowalna ekonomicznie? Jest, mimo tego – jak mówił pan minister – że rok 2006 zaważył negatywnie na rozliczeniach. Jednak w dalszym ciągu cena gazu rosyjskiego dla Polski jest niższa, niż cena jaką płacą nasi sąsiedzi – Czesi, Słowacy, Węgrzy, Rumuni, Bułgarzy, Turcy, a przede wszystkim Niemcy. O tym trzeba pamiętać, że formuła cenowa wynegocjowana w 1996 r. przez ówczesny zarząd PGNiG, mimo wielu kombinacji i zabiegów na przestrzeni lat, jak słynne renegocjacje pana ministra Pola i negocjacje z 2006 r., którym poświęciliśmy sporo czasu, cena jest ciągle atrakcyjna w stosunku do tej, jaką za gaz rosyjski płacą sąsiedzi. Przyjmijmy, że jest to cena opłacalna ekonomicznie, aczkolwiek będziemy w tym roku podejmować próby renegocjacji cenowych, ponieważ w 2009 r. minęły 3 lata, po których można wrócić do tej kwestii. Ponieważ jednak obecne negocjacje dotyczące dostaw gazu trwały 10 miesięcy i była to naprawdę bardzo żmudna praca, nie chcieliśmy komplikować zagadnienia, dokładając kolejny temat. Stąd do negocjacji cenowych wrócimy w tym roku. Wiele krajów zasygnalizowało firmom rosyjskim chęć renegocjacji cenowych. My także chcemy się temu przyjrzeć i spróbować się zmieścić w tym nurcie, abyśmy nie negocjowali sami, a na pewno nie negocjowali pierwsi. Popatrzymy, jak renegocjacje udały się innym firmom zachodnioeuropejskim i będziemy próbować poprawić naszą sytuację cenową.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#MichalSzubski">Pamiętajmy, że dyskusja, która miała miejsce w Europie w połowie 2009 r., że gazu w Europie jest za dużo, została właśnie bardzo poważnie zweryfikowana tę jedną, normalną dla Europy zimą. Jest ona najchłodniejsza w ciągu ostatnich 10 lat, ale jednak jest to norma dla tej części świata. Zima zweryfikowała bilans gazu w całej Europie. Nagle się okazało, że gazu wcale nie jest za dużo. Nagle firmy dzwonią do siebie i pytają, gdzie ktoś może w strefach przygranicznych pomóc. Wielu kontrahentów dzwoni do Moskwy i pyta, czy może zwiększyć strumień odbioru, a Rosjanie im mówią, że mogli sobie kupić na spotach w czerwcu, bo był tańszy. Mówimy o ilościach 100-200 mln metrów sześciennych.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#MichalSzubski">Pan poseł dotknął drugiej istotnej sprawy – czy lepsze są kontrakty długoterminowe, czy też transakcje krótkoterminowe typu spotowego. Bilans zabezpiecza się oczywiście na transakcjach długoterminowych i własnym wydobyciu, a transakcje krótkoterminowe służą spekulacjom finansowym w celu zarobienia dodatkowo na krótkotrwałych trendach rynkowych. Każdy kraj chciałby mieć taką sytuację, aby 15-20% zamykać w transakcjach krótkoterminowych, my także, jako firma zajmująca się gazem. Niestety, przez ostatnie 20 lat zbyt mało zrobiono, jeśli chodzi o rozbudowę pojemności magazynowych i połączeń transgranicznych, żeby połączyć się z systemem niemieckim, czeskim, słowackim i innymi krajami europejskimi. Moglibyśmy te 15-20% bilansu zostawić sobie na zawieranie umów krótkoterminowych, aby na nich zarobić i w przyszłości chcielibyśmy to robić. Jeśli mówimy dziś, że chcielibyśmy, aby PGNiG występowało na rynku międzynarodowym jako sprzedawca, to nie mówimy o tym po to, żeby stwierdzić, że gaz w Polsce będzie droższy, bo będziemy sprzedawać gaz z wydobycia krajowego, lecz stwierdzić, że PGNiG ma ambicję bycia firmą bardziej międzynarodową niż dotychczas, a nie tylko lokalną i chciałoby brać udział w obrocie gazem ziemnym również w skali Europy. Być może w niewielkiej ilości, bo nie jesteśmy liderem jeśli chodzi o wydobycie gazu czy jego spożycie, ale na miarę naszych możliwości. Będziemy chcieli tego typu kompetencje budować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Konkludując odpowiedzi na pytania pana posła Zbrzyznego, chcę odnieść się do kwestii terminala LNG. Pojawiła się pewna wątpliwość, czy to się opłaca, czy jest ekonomicznie uzasadnione. Przypomnę, że w zeszłym tygodniu dość szczegółowo to referowałem. To 5 mld metrów sześciennych od 2014 r. Od początku istnienia terminala, czyli od lipca 2014 r. będzie on wypełniony na poziomie 30%, to jest znacznie wyżej niż średnia unijna, jeżeli chodzi o wykorzystanie zdolności regazyfikacyjnych terminali LNG. Strona polska i PGNiG będą zabiegać o to, aby podpisywać nowe kontrakty długo– lub krótkoterminowe, w zależności od cen i zapotrzebowania na rynku. Budowa terminala nie jest więc zagrożona i tak naprawdę to rynek zweryfikuje ilości, które będą dodatkowo importowane do Polski.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Dlaczego tak bardzo potrzebne było podpisanie pierwszego kontraktu na 1,5 mld metrów sześciennych, proszę o wyjaśnienie pana prezesa Chadama. Proszę też o dwa zdania na temat finansowania tego terminala.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanChadam">Na początek krótka informacja, dlaczego jest to 5 mld metrów, a nie 2,5 mld, co dawałoby wyższy poziom wykorzystania tego terminala. Ze względów technologicznych dwukrotne zwiększenie do 5 mld metrów zdolności regazyfikacyjnych wiąże się ze zwiększeniem nakładów inwestycyjnych zaledwie o 4%, taka jest konstrukcja obiektu – muszą być wybudowane wszystkie urządzenia, aby odebrać gaz z jednego dużego statku. Dlatego 5 mld metrów sześciennych to nasza propozycja dla rynku, aby potencjalna jednostka zregazyfikowanego gazu była najniższa.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanChadam">Podam kilka szczegółów dotyczących poziomu wykorzystania zdolności regazyfikacyjnych w Europie. Najwyższy poziom ma Hiszpania, która posiada 6 takich terminali, wynosi on 54%, we Francji to 49%, w Turcji 48%, w Belgii 27%. Nasz poziom na początku w wymiarze prawie 1/3, przy 5 mld metrów, jest naprawdę bardzo dobrym wynikiem. Gdyby to było 2,5 mld metrów, jak planowaliśmy na początku, byłby to jeszcze lepszy wynik. Daje to możliwość kupowania gazu i regazyfikacji w kontraktach krótkoterminowych, także przez innych odbiorców niż PGNiG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Jeśli chodzi o odpowiedź na pytanie pana posła Woracha, to była właśnie filozofia z 2006 r., której chcieliśmy uniknąć, czyli krótkoterminowych kontraktów, które kończą się tak, jak się to stało na początku 2009 r., że kontrakt po prostu przestał być realizowany. Nikt nie bierze za to odpowiedzialności, a gazu nie ma, spółka jest rozwiązana, jest jakiś pośrednik zarejestrowany w Szwajcarii, a jest to oczywiście na szkodę Skarbu Państwa i polskiej gospodarki. Taka jest właśnie historia kontraktów krótkoterminowych w tym przypadku. Jeżeli kontrakt ma służyć zabezpieczeniu dostaw gazu do Polski, to jest to całkowicie błędne myślenie. Może on służyć wyłącznie w jakimś krótkim okresie uzupełnieniu zwiększonego zapotrzebowania na gaz. Nie można opierać bezpieczeństwa energetycznego państwa na pośrednikach zarejestrowanych np. w Szwajcarii, bo potem obserwujemy takie historie, jak ta z początku zeszłego roku.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Pan poseł Jaworski pytał o przeniesienie punktu. To jakieś nieporozumienie. Nikt nie przenosił tego punktu na wschodnią granicę. Chyba źle zostałem zrozumiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MichalSzubski">Punkt zdawczo-odbiorczy określony jest w umowach dwustronnych pomiędzy sprzedawcą a kupującym. Np. dla PGNiG takim punktem zdawczo-odbiorczym jest węzeł Włocławek i węzeł Lwówek. Dla większości firm europejskich jest to Malnov, czyli miejscowość ok. 20km za granicą polską w Niemczech. Część gazu jest transportowana przez Gazprom Eksport dalej i inne firmy mają swoje punkty odbioru ustalone w umowach. Nie da się jednostronnym aktem woli powiedzieć, że gaz będzie odbierany gdzieindziej.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MichalSzubski">Prawdą jest, że gaz na terytorium Unii Europejskiej jest odprawiany celnie w punkcie Kondratki, bo w tym miejscy przekracza on granicę między Unią Europejską a krajami do Unii nienależącymi. Jeżeli firmy zachodnioeuropejskie będą chciały określić inaczej punkt odbioru, to w swoich umowach z kontrahentem rosyjskim mogą to zrobić. To kwestia suwerenności zawieranych umów.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MichalSzubski">Odniosę się od razu do drugiego pytania pana posła, czy prawdą jest, że PGNiG odbierało bez kontraktu gaz w styczniu i lutym tego roku. Nie jest to prawdą. Słuchając dyskusji, może pojawić się pewne rozdwojenie jaźni. Obracamy się ciągle w obrębie jednego kontraktu zawartego w 1996 r., który nazywa się w skrócie kontraktem jamalskim. Obowiązuje on od 1996 r., miał się skończyć w 2022 r. W związku z planowanym aneksem ma się skończyć w 2037 r. Do tego kontraktu dodawane było bardzo wiele aneksów określających różne elementy, zmiany cen itd. Część aneksów ma charakter czysto roboczy i techniczny, związana jest z uzgodnieniami pomiędzy partnerami. Gaz odbieraliśmy na podstawie kontraktu jamalskiego, natomiast rzeczywiście przesunęliśmy, w ramach uzgodnień międzyoperatorskich, część, bo kontrakt rozliczany jest w skali rocznej, ale są minima letnie i minima zimowe, nominacje miesięczne, tygodniowe i dobowe. W ramach składania nominacji miesięcznych i dobowych przesunęliśmy część, nie naruszając minimum letniego, na miesiące styczeń i luty. Odbieraliśmy wszystko zgodnie z prawem. Proszę pamiętać, że po obu stronach trzeba wypełnić dokumenty, gaz musi być oclony, przechodzi ze strefy nieeuropejskiej do strefy europejskiej. Naprawdę nie da się tego zrobić tak, że skoro płynie, to my odbierzemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Krótka odpowiedź na pytanie, czy w Unii Europejskiej jest praktyką podpisywanie kontraktów długoterminowych na dostawy gazu. Znam co najmniej 4 przykłady umów długoterminowych, np. do Włoch do 2035 r. W taki sposób zabezpiecza się interes państwa.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Na pytanie pani poseł Drab proszę o udzielenie odpowiedzi przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#DyrektorDepartamentuRopyiGazuMinisterstwaGospodarkiMaciejKaliski">W tej chwili nie mamy opinii UKIE na temat zgodności wynegocjowanego porozumienia z przepisami Unii Europejskiej. Do tej pory nie było takiej potrzeby. Sądzę, że dopiero po podpisaniu umowy zostanie ona przekazana UE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselTadeuszWita">Przepraszam, ale to chyba jakieś nieporozumienie. Najpierw podpisuje się umowę, a potem pyta się UKIE, czy to jest dobra umowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Może wyjaśnię tę sprawę. W momencie, gdy Rada Ministrów podejmowała decyzję 10 lutego br., wszyscy członkowie, ministrowie konstytucyjni, wyrażali swoją opinię. Wszyscy wyrazili opinię pozytywną i porozumienie międzyrządowe zostało przez wszystkich zatwierdzone, co oznacza, że jest to zgodne z prawem wspólnotowym. Gdyby tak nie było, Rada Ministrów nie mogłaby takiej uchwały w tej formie przyjąć. Tak działa system podejmowania decyzji przez Radę Ministrów. Uczestniczył w tym również minister spraw zagranicznych, a od początku tego roku UKIE podlega bezpośrednio jemu.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Pan poseł Suski zadał bardzo ważne pytanie na temat wpływu cen gazu w Polsce i strategii eksportu gazu z Polski do innych krajów ościennych. Rozmawialiśmy na ten temat w zeszłym tygodniu. Mówiłem wtedy o interkonektorach, o strategii przyjętej przez Gaz-System i PGNiG co do rozbudowy interkonektorów na zachodniej granicy, które mają być dwukierunkowe. Będą więc mogły służyć również eksportowi potencjalnych nadwyżek gazu z Polski. O wskazanie wpływu na cenę gazu w Polsce poproszę pana prezesa Szubskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MichalSzubski">Nasza strategia podejścia do umów międzynarodowych ma charakter bardziej wieloaspektowy, niż tylko radzenia sobie z hipotetycznymi nadwyżkami. Moim zdaniem tych nadwyżek nie będzie, bo bilans perspektywiczny wskazuje na to, że jesteśmy w stanie zmieścić w bilansie kraju zarówno kontrakt rosyjski, jak też wydobycie krajowe i import LNG lub inne wejścia do systemu, niż dzisiaj istniejące. Jest to zależne od aktywnej roli PGNiG, przede wszystkim w budowie mocy wytwarzania energii elektrycznej z gazu ziemnego, w czym staramy się uczestniczyć. Są to jeszcze teoretyczne rozważania, ale na poziomie roku 2015 będziemy mogli sprawdzić, na ile nasze przewidywania się sprawdziły. Mówimy o czymś, co ekstrapoluje przyszłość. Jestem przekonany, że takiego problemu mieć nie będziemy.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#MichalSzubski">Kwestie klauzuli reeksportu będą jeszcze przedmiotem negocjacji pomiędzy stronami, ponieważ Rosjanie nie upierają się bardzo przy tej klauzuli. Jest jednak kwestią negocjacji, jak te relacje mogłyby wyglądać, gdyby tej klauzuli nie było. Pamiętajmy, dlaczego ta klauzula została wprowadzona. W 1996 r. cena gazu dla Polski była drastycznie niższa niż dla reszty Europy. Klauzula reeksportu miała po prostu służyć unikaniu konkurencji na rynku gazu pomiędzy pośrednikiem, jakim byłoby PGNiG, a producentem, jakim jest Gazprom. Dziś zbliżamy się do cen europejskich, w związku z tym klauzula nie odgrywa już tak dużej roli. Będzie więc przedmiotem naszych negocjacji.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#MichalSzubski">PGNiG ma ambicje uczestnictwa w rynku europejskim obrotu gazem ziemnym i dlatego takie kompetencje budujemy. Jaki będziemy mieli wpływ na ceny gazu, dzisiaj trudno powiedzieć. Zakładam, że żaden, bo uważam, iż nie będzie problemu nadwyżek gazu ziemnego na polskim rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Pierwsze pytanie pani poseł Malik dotyczyło tego, czy kontrakt spełnia przepisy rozporządzenia ministra gospodarki, drugie – czy Polska była autorem przedłużenia kontraktu. Zostało to powiedziane przez pana premiera Pawlaka. Powiedział, że bierze na siebie kwestię inicjatywy do 2037 r., czyli wydłużenia o 15 lat kontraktu, zgodnie z interesem Skarbu Państwa. Co do pierwszego pytania, proszę o odpowiedź pana prezesa Szubskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MichalSzubski">Najkrótsza odpowiedź na pytanie pani poseł brzmi: tak. Zamierzamy przestrzegać przepisów rozporządzenia dywersyfikacyjnego. Pani poseł nie pytała o to, jak, ale pytała, czy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelTadeuszAziewicz">Dziękuję. W drugiej turze pytań zgłosił się pan przewodniczący Jackiewicz. Lista obejmuje kilka nazwisk. Zamykam listę nazwisk, a po wyczerpaniu wszystkich wypowiedzi zamknę dyskusję w tym punkcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselDawidJackiewicz">Zanim zadam pytanie, chcę ustosunkować się do wypowiedzi pana ministra. Co do oceny posiedzenia Komisji Gospodarki pozostaniemy przy swoich zdaniach. My czujemy pewien niedosyt i stąd dzisiejsze pytania. Próbujecie państwo na nie rzeczowo odpowiadać, a zatem jest jakiś przedmiot dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PoselDawidJackiewicz">Poza merytoryczną treścią naszego posiedzenia, patrząc na osoby towarzyszące panu ministrowi, chcę powiedzieć, że płomienne apele pana posła Czerwińskiego odbiły się od ściany i wyleciały oknem. Proszę zauważyć, że nie ma żadnego tonu agresji ani próby dyskredytowania kontraktu, który ma być zawarty pomiędzy stroną polską i rosyjską. Są rzeczowe pytania i oczekiwanie na odpowiedź. Złośliwe uwagi i reakcje panów oraz niektóre dzisiejsze sformułowania nie sprzyjają atmosferze dalszej rzeczowej rozmowy.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PoselDawidJackiewicz">Formuła „tak lub nie” była propozycją. Nie była formą stawiania pana pod ścianą, żeby odpowiadał pan jak na przesłuchaniu. Wystarczy, że pan minister odpowie tak lub nie, tak to sformułowałem. Proszę się nie obruszać, że ta forma jest nieodpowiednia dla takie dyskusji. Proszę zauważyć, że to my dzisiaj poprosiliśmy o zwołanie tego posiedzenia – panie ministrze, proszę o trochę więcej powagi – aby uzyskać odpowiedzi na nasze pytania. Jeśli ma pan wewnętrzną potrzebę, żeby chwalić się dokonaniami swojego rządu, proszę bardzo zaproponować kolegom z PO, aby zwołali posiedzenie poświęcone tematyce np. oceny umów i kontraktów podpisywanych w 2006 r. Wówczas będą państwo mogli o tym rozmawiać, opowiadając o wszystkich winach i grzechach swoich poprzedników.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#PoselDawidJackiewicz">Dzisiaj naszym oczekiwaniem, jako autorów wniosku o zwołanie dzisiejszego posiedzenia, jest uzyskanie rzeczowych odpowiedzi na zadane przez nas pytania. Proszę, aby pan minister zechciał uszanować fakt, że to my dzisiaj zadajemy pytania i oczekujemy rzeczowych odpowiedzi, nawet jeśli pan minister ma wewnętrzną potrzebę, aby wygłaszać elaboraty na temat dokonań swojego rządu. Cieszę się, że pan minister pieczołowicie przypomniał o wydarzeniach z 2006 r., ale przypominam, że tematem dzisiejszego posiedzenia jest umowa, którą zawieracie ze stroną rosyjską w 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#PoselDawidJackiewicz">Chcę dopytać. Skoro na skutek podpisanej w 2006 r. umowy, kontraktu zawierającego taką, a nie inną formułę cenową, Skarb Państwa stracił 1 mld dolarów, a równocześnie stwierdza pan, że nie została zmieniona formuła cenowa w podpisywanym kontrakcie, to czy nie jest logiczną obawa, iż w związku z powyższym w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat, kiedy będzie obowiązywać ta umowa, będziemy tracić nadal i to na poziomie 27 mld dolarów. Tak mi się wydaje, choć być może jestem w błędzie, proszę o wyjaśnienie. Dotychczasowa formuła cenowa przynosi straty na poziomie 1 mld dolarów od 2006 r., wy nie zmieniacie tej formuły, podpisujecie kontrakt, wydłużając go o kolejne 15 lat i mówicie, że jest doskonały. Gdzieś tkwi błąd logiczny. Proszę o jego wyjaśnienie. Z chęcią przyznam rację, jeśli wykażecie państwo błąd w moim rozumowaniu.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#PoselDawidJackiewicz">Jeszcze do pana prezesa Szubskiego. Wspomniał pan o tym, że warto byłoby zapoznać się ze statutem spółki, ja twierdzę, że warto byłoby zapoznać się z regulaminem, ponieważ to on mówi, że głos decydujący należy do prezesa. Prosiłbym o doprecyzowanie odpowiedzi na moje pytanie, czy w nowym modelu zarządzania EuRoPol Gazem przyjętą zasadą ma być zasada jednomyślności przy podejmowaniu uchwał przez zarząd spółki. Czy w związku z powyższym głos prezesa zarządu wskazywanego przez stronę polską nie będzie już rozstrzygał w sytuacji patowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyposelTadeuszAziewicz">Zanim oddam głos następnemu mówcy, jedna uwaga. Pan minister, przedstawiając swoją informację, nie jest ograniczony tylko pytaniami posłów PiS. Może przedstawić taką informację, jaką uzna za stosowną. Myślę, że odniesienie się do dorobku poprzedników jest elementem informacji, którą przedkłada, bo jest to jakiś punkt odniesienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselDawidJackiewicz">Ma pan rację, ale pan minister nie powinien zwracać uwagi, że formuła, którą my proponujemy jest niewłaściwa, ponieważ oczekujemy takiej, a nie innej formuły dyskusji. Jeśli istnieje potrzeba podyskutowania, to byłbym zainteresowany uzyskaniem krótkich, rzeczowych odpowiedzi na nasze pytania, a jeśli wystarczy czasu, to podyskutujemy o latach 2001 i dalszych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PoselSlawomirWorach">Pan minister był łaskaw odnieść się do mojej luźnej wypowiedzi, natomiast nie odpowiedział na szczegółowe dwa pytania. Powiedziałem, że według mnie długoterminowe umowy na dostawy gazu rosyjskiego doprowadzą nas do utrwalenia monopolu jednego dostawcy gazu. Pozostaniemy przy swoich stanowiskach i przyjmuję to do wiadomości. Prosiłbym jednak pana ministra o odpowiedzi na pytania, które postawiłem. Powtórzę: czy z kontraktu jamalskiego została wykreślona zasada „take or pay”? Czy w kontrakcie jamalskim została zniesiona klauzula o zakazie reeksportu rosyjskiego gazu przez PGNiG? Na drugie pytanie uzyskałem odpowiedź, że klauzula ta nie będzie odgrywać istotnej roli, że będzie przedmiotem negocjacji, więc mam pytanie uszczegółowiające. Czy prawdą jest, że w kontraktach obowiązujących np. między przedsiębiorstwami niemieckimi lub włoskimi a Gazprom Eksportem nie ma klauzuli dotyczącej zakazu reeksportu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselMarzennaDrab">Zanim zadam dodatkowe pytanie, mam dwie refleksje. Panie ministrze, nie wszyscy z nas brali udział w posiedzeniu zamkniętym, więc jeśli są pytania, to chciałabym usłyszeć na nie odpowiedź, a nie słuchać, że była już taka odpowiedź. Pytamy dzisiaj i dziś chcielibyśmy usłyszeć odpowiedź. Panie prezesie, poseł ma prawo pytać, nie pyta tylko w swoim imieniu, ale w imieniu obywateli polskich, a pan nie jest prezesem prywatnej firmy i powinien pan na nie odpowiedzieć, a nie oceniać, czy ktoś się czepia czy nie jest. Wydaje mi się, że moje pytanie jest istotne, a nie potrafili państwo na nie odpowiedzieć. Chciałabym więc uzyskać na nie jednoznaczną odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#PoselMarzennaDrab">Wracam do międzyrządowego protokołu dodatkowego, do porozumienia między rządem RP a rządem Federacji Rosyjskiej o budowie systemu gazociągów dla tranzytu gazu rosyjskiego przez terytorium RP i dostawach gazu rosyjskiego do RP. Chcę usłyszeć zwięzłą odpowiedź na pytanie, czy na dziś jest on zgodny z prawem Unii Europejskiej, czy też nie jest? Czy najpierw będzie podpisana umowa, a potem będziemy dorabiać do tego dokumenty? Proszę o jednoznaczną odpowiedź, jaki jest stan na dzień dzisiejszy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PoselMarekSuski">Prawdę mówić, straciłem już nadzieję na uzyskanie konkretnych odpowiedzi na pytania. Pan przewodniczący ma rację, że strona rządowa może opozycji odpowiadać jak chce, czyli może odpowiadać, że co prawda nie udało się nam zmienić formuły cenowej z 2006 r., ale my osiągnęliśmy sukces, a wy, przy takiej samej formule, spowodowaliście katastrofę. Kiedy pytamy o cokolwiek, co jest teraz, to dostajemy odpowiedź na zasadzie takiej, jak kiedyś w Rosji, gdy Amerykanie pytali o łamanie praw obywatelskich, wtedy odpowiadano: a u was biją Murzynów. To mniej więcej ten sam styl: za czasów PiS było źle, a my mamy same sukcesy. Jest to tak jak w wierszyku: Samochwała w kącie stała. Na pytanie, czy wróciła stara cena sprzed 2006 r., uzyskaliśmy pokrętną odpowiedź, że nie, ale być może kiedyś będzie możliwość renegocjacji. Tamte ceny były katastrofą, a mimo wszystko przedłużyliśmy to o następne 15 lat przy tych samych cenach, może będzie renegocjacja, może będzie zmiana, ale to jest sukces, bo to my podpisaliśmy, a jak poprzednicy podpisali po takiej samej cenie, to była katastrofa.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PoselMarekSuski">Pojawił się również inny zarzut, że minister miał za mało czasu na przeanalizowanie propozycji umowy i uczciwie napisał, że ma za mało czasu i nie jest w stanie się odnieść. Wy wybuchacie śmiechem, że tak było, a ten rząd przyjął tę umowę drogą obiegową. Nie tylko nie miał czasu, ale nie miał chęci zerknąć, co tam jest. Proszę się śmiać również ze swoich ministrów, którzy tak podpisywali.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PoselMarekSuski">Jeśli mówimy, że jest tak świetnie, bo na ileś dziesiątek lat jakaś spółka ma zagwarantowane minimalne dochody i jest to świetna umowa, a zawarliśmy umowę na wiele lat, podczas gdy są różne cykle w cenach surowców i dziś możemy mówić, że jesteśmy na górce cyklu. Kiedyś, już za waszych rządów, podpisano umowę na dostawę paliw dla LOT, co doprowadziło do kilkusetmilionowej straty, bo się okazało, że ceny spadły. Jak nazwać podpisanie teraz na następne pokolenie umowy po dzisiejszych cenach, skoro sami powiedzieliście, że te ceny są katastrofą. Jak to nazwać, skoro twierdzicie, że podpisanie takiej umowy na 3 lata było katastrofą, a wy podpisujecie ją na kolejnych kilkanaście lat.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PoselMarekSuski">Nie oczekuję już odpowiedzi, ręce mi opadły. Te pokrętne odpowiedzi są dowodem na to, że nie ma żadnego sukcesu poza sukcesem wyrażanym werbalnie. Cokolwiek zrobimy, mamy sukces, nawet jak pisze ustawę na cmentarzu, to Platforma i tak ma sukces. Na posiedzeniu Komisji Gospodarki w trybie utajnionym tak samo nie uzyskaliśmy żadnej wiedzy, że cokolwiek jest lepsze. Na zadane pytania padała ciekawa odpowiedź: skąd macie taką wiedzę. Można prowadzić dyskusję w taki sposób, ale to do niczego nie prowadzi. Jeśli nie chcecie odpowiadać, to trzeba od razu na początku powiedzieć: nie powiemy i tyle. Takie oplatanie i opowiadanie o sukcesie do niczego nie prowadzi.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PoselMarekSuski">Wnoszę o odrzucenie informacji rządu na temat kontraktu gazowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PrzewodniczacyposelTadeuszAziewicz">Mam nadzieję, że pan minister wytłumaczy panu posłowi, na czym polega podejmowanie decyzji przez rząd w trybie obiegowym. Proszę, pan poseł Wita.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PoselTadeuszWita">Chcę uzyskać tylko zapewnienie, że procedowanie nad tą umową, czy umowami, będzie wyglądać w ten sposób, że najpierw się sprawdza ich zgodność z prawem UE, a potem się je podpisuje, a nie odwrotnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselJozefRojek">Chcę zadać szczegółowe pytanie dotyczące naszych spółek, które funkcjonują w aspekcie głównych rur w Polsce. Czy prawdą jest, że wysokość podatków od nieruchomości płaconych przez EuRoPol Gaz, PGNiG czy Gaz-System jest niezależna od wyników działalności, w tym od stopnia wykorzystania infrastruktury?</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#PoselJozefRojek">Drugie szczegółowe pytanie dotyczy też EuRoPol Gazu. Czy wysokość podatku dochodowego tej spółki uzależniona jest od dochodu spółki? Czy ustalenie zysku netto na stałym poziomie 2% rocznie wpływa na uszczuplenie przyszłych przychodów Skarbu Państwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PoselWlodzimierzKarpinski">Tryb obiegowy podejmowania uchwał nie znaczy niechlujny, nieprzemyślany. Można podejmować decyzje w różnych trybach, co nie oznacza braku analizy, do czego przyznaje się minister konstytucyjny, zawierając kontrakt tak bardzo istotny dla polskiej gospodarki. Jest to skandaliczne. Chcę tylko poprosić pana ministra o rozesłanie członkom Komisji tej korespondencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczacyposelTadeuszAziewicz">Zamykam dyskusję. Po udzieleniu odpowiedzi przez pana ministra przejdziemy do głosowania nad wnioskiem, który złożył pan poseł Suski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Rozpocznę właśnie od pytań pana posła Suskiego. Jeżeli pan poseł konkluduje swoją wypowiedź pytaniem, czy za czasów PiS było źle, to ja odpowiadam: tak, było źle i były podjęte fatalne decyzje w listopadzie 2006 r. Za to, w jakiej sytuacji znalazła się Polska od początku 2009 r. odpowiedzialność całkowicie ponosi Prawo i Sprawiedliwość i te osoby, które na początku 2006 r. rozpoczęły negocjacje ze stroną rosyjską i wynegocjowały kontrakt, który przestał istnieć po dwóch latach, a jednocześnie wstrzymały wszelkie działania zabezpieczające Polskę w zakresie dywersyfikacji dostaw gazu, bo nie rozpoczęto żadnych inwestycji. Wówczas, w 2006 r. trzeba było te inwestycje rozpocząć, a dzisiaj bylibyśmy w zupełnie innej sytuacji, prawdopodobnie nie byłoby dziś żadnych rozmów ze stroną rosyjską. Trzeba to sobie jasno powiedzieć. Nie byłoby w zeszłym roku rozmów ze stroną rosyjską, gdyby rozpoczęto aktywną realizację wszystkich projektów dywersyfikacyjnych w 2006 r. Przez trzy lata można było wybudować kilka interkonektorów na zachodniej granicy i ten gaz, który jest dziś do odebrania np. w Niemczech, można by do Polski importować. To rażące zaniedbanie. Pan uważa, że białe to czarne, a czarne to białe. Ja odróżniam to, bo dla mnie czarne to 2006 r. – fatalna decyzja dla Polski, a białe to decyzja, która została dzisiaj podjęta przez rząd i wynegocjowana przez PGNiG. To bardzo konkretna odpowiedź, nie odpowiadam pokrętnie. Przedstawiam, co jest prawdą, a co fałszem.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Wracam do pierwszego pytania pana posła Jackiewicza. Twierdzi pan, że możemy zwołać nowe posiedzenie Komisji, aby analizować i ocenić, co było w 2006 r. Ja tej oceny dokonałem już dzisiaj, nie musimy więcej debatować na ten temat. Po prostu była to fatalna decyzja i ta ocena została przeze mnie już przedstawiona.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Jeśli chodzi o pytanie dotyczące statutu EuRoPol Gazu i decydujący głos prezesa zarządu, to wpisany był on tylko w regulamin, a regulamin, żeby móc podejmować w ten sposób decyzje, powinien być wpisany w statut. O szczegóły proszę pana prezesa Szubskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MichalSzubski">Do czasu wejścia w życie Kodeksu spółek handlowych w regulaminie rzeczywiście funkcjonował zapis, który mówił o prawie sprzeciwu prezesa. Od wejścia w życie Kodeksu spółek handlowych wszelkie tego typu uprawnienia specjalne prezesa lub innych członków zarządu muszą być odzwierciedlone w statucie. Nie jest to zapisane w statucie i w związku z tym nie możemy mówić, że cokolwiek straciliśmy, bo tego nie było.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#MichalSzubski">Jeżeli powtarza się pytanie o jednomyślność, to odpowiadam, że tak, taka zmiana w statucie jest planowana. Stanowi ona usankcjonowanie stanu faktycznego, ponieważ EuRoPol Gaz jest dość specyficzną spółką, w której jest dwóch rosyjskich członków zarządu i dwóch polskich. Tak naprawdę są tylko dwa rodzaje głosowań: 4:0 lub 2:2. Wprowadzenie zasady jednomyślności jest tylko usankcjonowaniem stanu faktycznego, który był i jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Na pytanie pani poseł Drab dotyczące prawa wspólnotowego odpowiedź brzmi: tak.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Pan poseł Wita pytał o procedowanie umów. Porozumienie międzyrządowe negocjowano przez 10 miesięcy, byli o tym bardzo dobrze poinformowani wszyscy członkowie Rady Ministrów i ich zastępcy odpowiedzialni w poszczególnych resortach za aspekty polityki energetycznej. Dyskusja była prowadzona wielokrotnie, wszyscy byli dobrze przygotowani do podjęcia tej decyzji. Nie było potrzeby organizowania jeszcze jednego, specjalnego posiedzenia Rady Ministrów, aby omówić kwestię porozumienia międzyrządowego. Było to wielokrotnie dyskutowane przez ministrów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo energetyczne państwa.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">O udzielenie odpowiedzi na pytania pana posła Rojka proszę przedstawicieli spółek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MichalSzubski">Pan poseł zastawił małą semantyczną pułapkę. Prawdą jest, że podatek od nieruchomości płaci się od wartości majątku, a nie od osiąganego zysku. To oczywiście dotyczy PGNiG. Podatek płacimy od wartości majątku według wartości początkowej, maksymalnie do 2%, podobnie jak EuRoPol Gaz, Gaz-System. Rozumiem, że pytanie tak naprawdę dotyczyło tego, czy przewidywana rentowność EuRoPol Gazu nie stanowi uszczerbku dla przychodów Skarbu Państwa. Jestem pewny, że nie, bo działalność gospodarcza jest związana z ryzykiem. Polega ono na możliwości zysków, jak też ponoszenia strat. W związku z tym Skarb Państwa może mieć raz przychody, ale może ich też nie mieć w momentach, gdy są okresy strat i rozliczeń podatku z tytułu nieuzyskania zysku.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#MichalSzubski">Jeżeli mówimy, że EuRoPol Gaz ma ustawioną rentowność na poziomie 2%, to spójrzmy na dwa aspekty tego zagadnienia. Po pierwsze, jest jedynym podmiotem w Polsce, który ma gwarantowany zysk. Każdy z nas chętnie założy spółkę, jeżeli będzie mieć pewność, że będzie prowadzić działalność zyskowną. Sam jestem gotowy założyć taką spółkę, jeżeli dostanę rządowe gwarancje uzyskiwania do 2045 r. zysku. Przychody Skarbu Państwa są zagwarantowane, ponieważ nie będzie okresu, w którym Skarb Państwa nie osiągałby tych przychodów. Sumaryczna wielkość przychodów, jakie Skarb Państwa będzie uzyskiwał wynosi generalnie ponad 4,5 mld.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#MichalSzubski">Odnosząc się do rentowności, podałbym trzy wielkości, które moim zdaniem są ważne. Gwarancja do 2045 r. oznacza, że EuRoPol Gaz będzie mieć przychody na poziomie 9 mld dolarów, skumulowany zysk z tego okresu to co najmniej 800 mln zł. Mówimy o zysku, czyli po tym, gdy EuRoPol Gaz pokrył wszystkie koszty, w tym finansowe, związane ze swoim funkcjonowaniem. Jest to czysta nadwyżka, która pozostanie w rachunku, nie licząc indeksowania, ponieważ trudno przewidzieć inflację. Mówimy tu o wartościach bieżących. NPV takiego projektu wynosi ponad 1 mld złotych dodatnie. Oznacza to, że EuRoPol Gaz jest spółką, w której tempo przyrastania pieniądza jest znacznie większe niż tempo generowania zysku. To specyficzna spółka, która z pewnego punktu widzenia jest samograjem.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#MichalSzubski">Pamiętajmy o tym, że dwóch głównych akcjonariuszy EuRoPol Gazu, którzy tę spółkę zakładali, jest jednocześnie dwoma największymi klientami. Naprawdę nie leży w naszym interesie, aby ta spółka generowała krociowe zyski, bo to my płacimy te stawki taryfowe – tzn. Gazprom i PGNiG. Finalnie płacą klienci polscy i klienci UE, do których gaz płynie.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#MichalSzubski">Naprawdę nie widzę tu uszczerbku dla Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Chcę jeszcze odpowiedzieć na pytanie dotyczące utrwalenia monopolu. Całkowicie się z tym nie zgadzam. Wraz z proporcjonalnym wzrostem zużycia gazu w Polsce, chociażby przez program budowy elektrowni opartych na gazie, gaz rosyjski będzie odgrywać coraz mniejszą rolę, chociażby na korzyść gazu z terminala LNG. Przypomnę, że tak naprawdę ten kontrakt i to porozumienie międzyrządowe, te dodatkowe ilości gazu zastępują tylko kontrakt z RUE. To te same ilości gazu, które były kontraktowane od 2006 r. Nie ma tu nowej ilości gazu importowanego do Polski.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#PodsekretarzstanuwMSPMikolajBudzanowski">Chcę zwrócić uwagę na jeden bardzo istotny szczegół. Państwo tak bardzo boją się gazu rosyjskiego i kontraktu gazowego z Rosją, co przewijało się często w pytaniach. Jest tam jednak przewidziana elastyczność ok. 15%, a więc o 15% mniej gazu możemy w każdym roku odebrać. Jeśli mamy 10 mld metrów sześciennych, to musimy odebrać 8,5 mld metrów, a 1,5 mld metrów to zawór bezpieczeństwa. To również bardzo korzystne dla Polski i PGNiG.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczacyposelTadeuszAziewicz">Dziękuję. Przechodzimy do głosowania nad wnioskiem pana posła Suskiego. Kto z państwa jest za odrzuceniem informacji rządu przedstawionej przez pana ministra Mikołaja Budzanowskiego? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#PrzewodniczacyposelTadeuszAziewicz">8 głosów za odrzuceniem, 12 głosów przeciw, nikt się nie wstrzymał. Wniosek został odrzucony.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#PrzewodniczacyposelTadeuszAziewicz">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>