text_structure.xml 33.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Otwieram posiedzenie wspólne Komisji do Spraw Unii Europejskiej i Spraw Zagranicznych. Dzisiejsze posiedzenie zwołane jest na wniosek Klubu Prawo i Sprawiedliwość na podstawie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Przepis ten wymaga konkretnego wniosku formalnego i uzasadnienia, a także wyraźnego określenia sprawy. Pan przewodniczący Karski stwierdził, iż nie do końca ów wniosek został przepisany i uwzględniony, więc wyjaśniam, iż wyraźnym określeniem sprawy mającej być przedmiotem prac Komisji nie jest punkt „sprawy różne”. We wniosku jest pytanie do Ministra Spraw Zagranicznych, kto w imieniu rządu negocjował skalę i warunki udziału Polaków w unijnym korpusie dyplomatycznym, a także drugie pytanie w sprawie rządowej oceny następstw nieobjęcia przez żadnego Polaka stanowiska ambasadora w unijnym korpusie dyplomatycznym. Część tych pytań spełnia warunki formalne, chociaż drugie z pytań dotyczy przyszłości, a napisane jest w trybie dokonanym. Jest to taka sytuacja, w której kibice pytają, dlaczego przegrywamy mecz, a obserwują dopiero rozgrzewkę. Stylistycznie nie jest to chyba ujęte właściwie, jednak proszę wnioskodawców o uzasadnienie wniosku, a następnie poproszę pana ministra o wyjaśnienie i odpowiedzi na zawarte we wniosku pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselKarolKarski">Wydawało mi się, że jesteśmy na posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych, a nie posiedzeniu komisji propagandy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PoselKarolKarski">Wniosek został złożony w trybie regulaminowym. Mogę tylko podziękować, że posiedzenie zostało zwołane w terminie właściwym.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PoselKarolKarski">Mamy do czynienia z sytuacją dosyć szczególną. Nie jest okolicznością, która zasługuje na pochwałę czy nawet ambiwalentne podejście do niej, iż w unijnym korpusie dyplomatycznym ani jeden Polak nie sprawuje stanowiska ambasadorskiego. Pan przewodniczący powiedział, że znajdujemy się w fazie rozgrzewki, natomiast rozgrzewka trwa dość długo. Jak widać, są państwa bardziej zaradne, posiadające bardziej zdeterminowane rządy, które potrafią doprowadzić do tego, iż unijny korpus dyplomatyczny złożony jest w tej chwili nie z wirtualnych podmiotów, lecz z konkretnych ludzi posiadających konkretne obywatelstwo, a wcześniej pracujących w dyplomacjach konkretnych państw. Możemy się pocieszać tym, iż w przyszłości te braki zostaną nadrobione, ale zawsze kiedy dzieje się coś złego, coś niezadowalającego, każdy będzie mówił, że w przyszłości to się poprawi. Myślę, że jest to jakąś pociechą, miejmy nadzieję, że rzeczywiście będzie taka możliwość.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PoselKarolKarski">W dniu dzisiejszym unijny korpus dyplomatyczny składa się z konkretnych ludzi posiadających konkretne obywatelstwa, pracujących wcześniej w służbie dyplomatycznej innych państw lub w instytucjach Unii Europejskiej. Wśród 134 szefów misji UE, nazwijmy ich umownie ambasadorami, nie ma ani jednego Polaka. Jak informują media stanowiska ambasadorskie nie są objęte przez Polaków, ale chciałbym potwierdzenia przez pana ministra informacji, jaka jest skala zatrudnienia Polaków w unijnym korpusie dyplomatycznym, ponieważ tu też mamy niepokojące informacje, ale aż się nie chce wierzyć, że przez Polaków nie są obsadzone nie tylko stanowiska ambasadorskie, ale także żadne stanowisko dyplomatyczne. Mam nadzieję, że pan minister szybko te informacje zdementuje. Podobno obsadzone są przez nas tylko dwa stanowiska administracyjno-techniczne.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PoselKarolKarski">Myślę, że w sposób skrótowy naświetliłem ten temat. Mamy dwa pytania: po pierwsze, kto w ramach rządu odpowiada za koordynację tej problematyki i zajmuje się rozmowami w ramach Unii Europejskiej o udziale Polaków w unijnym korpusie dyplomatycznym, zarówno rozmowami z Komisją Europejską, jak też z nowym wysokim przedstawicielem do spraw polityki zagranicznej oraz pozostałymi państwami członkowskimi, które mają przecież ogromny wpływ na funkcjonowanie struktury; po drugie, jak Minister Spraw Zagranicznych ocenia obecną sytuację i chodzi tu o ocenę przeszłości i tego, jak mogło dojść do tej sytuacji, a także przyszłości, bo przecież nie chodzi o to, aby załamywać ręce i mówić, że stało się coś złego. Oczekiwalibyśmy od rządu propozycji na przyszłość, aby udział Polaków w pracach instytucji UE był znaczniejszy. Jest to problem z przedstawicielstwami zewnętrznymi Unii, ale także w ogóle ze skalą zatrudnienia Polaków w instytucjach UE. Nie chcę nadmiernie rozszerzać tematu, ale dowiadujemy się, że na ogólną liczbę stanowisk przypisanych Polakom objęliśmy wydawałoby się dużą liczbę 88% w skali całej Unii, ale są to głównie stanowiska tłumaczy i sekretarek. Wśród wyższych stanowisk objęliśmy około połowę, a kończy się okres preferencji narodowych.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PoselKarolKarski">Nie chcę zabierać cennego czasu, myślę, że pan minister przedstawi nam te problemy, wskazując, co się do tej pory wydarzyło, jakie były tego przyczyny i jakie środki zaradcze widzi pan minister Sikorski i jak wielkie sukcesy odniesie w tej sferze, a jak je dostrzeżemy, od razu serdecznie pogratulujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Chociaż wnioskodawcy w obu przypadkach są ci sami, ale z formalnego punktu widzenia mamy dwa odrębne wnioski, więc proszę pana ministra Andrzeja Kremera o udzielenie odpowiedzi na pytanie pierwsze, czyli kwestie negocjacji rządowych, warunków udziału Polaków w unijnym korpusie dyplomatycznym. Natomiast na drugie pytanie, chcąc dochować regulaminu, pan minister odpowiedzi udzieli w dalszej kolejności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKremer">Chciałbym uprzejmie wyjaśnić, że proces negocjowania skali i warunków udziału Polski w unijnym korpusie dyplomatycznym jest procesem wieloletnim. Nieporozumienie, z którym mamy dziś do czynienia, jest takie, iż przypuszcza się, że na dziś istnieje unijny korpus dyplomatyczny, czyli poprawnie ujmując europejska służba działań zewnętrznych. Dwie rzeczy na początek trzeba jasno doprecyzować.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKremer">Europejska służba działań zewnętrznych z punktu widzenia formalnego powstała czy też regulacje związane z jej istnieniem weszły w życie wraz z wejściem w życie Traktatu z Lizbony w dniu 1 grudnia br., czyli 17 dni temu. Jej kształt jest przedmiotem doprecyzowywania. Pierwsza decyzja formalna Rady Europejskiej w tym zakresie przewidywana jest w kwietniu przyszłego roku. Ostateczne ukształtowanie działania europejskiej służby działań zewnętrznych jest rzeczywiście w toku prac.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKremer">Decyzje w sprawie europejskiej służby działań zewnętrznych, w sprawie modyfikacji rozporządzenia finansowego, w sprawie modyfikacji staff regulations, aby dostosować przepisy dotyczące pracowników sekretariatu Rady oraz sekretariatów poszczególnych dyrekcji Komisji Europejskiej są w trakcie doprecyzowywania. Ostateczne ukształtowanie prawne regulacji dotyczących europejskiej służby działań zewnętrznych nastąpi w kwietniu, a kolejne etapy w ciągu najbliższych 2-3 lat. Wtedy można będzie powiedzieć, jaki jest ostateczny kształt i ocenić zakres i skład osobowy tejże służby.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKremer">Doprecyzowania wymaga także proces i odpowiedź na pytanie zadane słusznie w czasie przeszłym o to, kto negocjował. Jasno trzeba sobie powiedzieć, że pierwsze negocjacje to etap tworzenia traktatu konstytucyjnego. Jest to decyzja polityczna o potrzebie stworzenia jednolitej reprezentacji zewnętrznej Unii Europejskiej. Jak państwo doskonale wiedzą, traktat konstytucyjny nie wszedł w życie, stąd też kolejne etapy negocjacji, ukształtowania regulacji prawnej dotyczącej europejskiej służby i istnienia jej w ogóle jest związany z negocjacjami treści Traktatu z Lizbony. Po wejściu w życie, a warto przypomnieć, że był to rok 2007, od momentu ukształtowania traktatu i jego podpisania, powrócono do prac przygotowawczych, które były prowadzone na poziomie Coreperu, a więc ciała opisanego instytucjonalnie w traktatach, składającego się ze stałych przedstawicieli państw członkowskich przy Unii Europejskiej. Prace te zawieszono ze względu na fakt, iż trwał proces ratyfikacji Traktatu z Lizbony i proces ten zakończył się w listopadzie tego roku. Dopiero w momencie, gdy pojawiła się szansa na wejście w życie Traktatu z Lizbony, powrócono do intensywnych prac nad ukształtowaniem ostatecznym europejskiej służby działań zewnętrznych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKremer">Mogę więc odpowiedzieć na pytanie, że w negocjacjach dotyczących skali i warunków udziału Polski w unijnym korpusie dyplomatycznym uczestniczyły co najmniej dwa rządy. Negocjacje nie przeciągały się ani nie zostały przerwane z winy rządu polskiego, w związku z tym jest to najbardziej precyzyjna odpowiedź, jaką w tym zakresie jestem w stanie udzielić.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKremer">Drugim elementem, o którym wysokie Komisje powinny być poinformowane, to udział Polski w pracach, które doprowadziły do wstępnych ustaleń przyszłego kształtu tej służby. Europejska służba działań zewnętrznych ma być specyficzną instytucją, odrębną instytucją budżetową w ramach Unii Europejskiej. Jest to m.in. spełnienie jednego z postulatów Polski. Ma powstać z połączenia trzech komponentów – dwóch struktur urzędniczych, czyli Dyrekcji Generalnej RELEX Komisji Europejskiej, która zajmuje się stosunkami zewnętrznymi, oraz Dyrektoriatu E Sekretariatu Generalnego Rady Europejskiej, czyli komponentu, który wspierał działania zewnętrzne, politykę zewnętrzną prowadzoną w Sekretariacie Generalnym RE. Przypomnę, że europejska polityka zagraniczna, po wejściu w życie Traktatu z Lizbony, jest polityką międzyrządową, kształtowaną przez państwa członkowskie jednomyślnie, natomiast organem wykonawczym ma być wysoki przedstawiciel UE do spraw zagranicznej polityki bezpieczeństwa o specyficznym ukształtowaniu instytucjonalnym, unikalnym w zakresie instytucji unijnych, ponieważ będzie on z jednej strony wysokim przedstawicielem, a z drugiej strony ma traktatowo zagwarantowane stanowisko wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej. To wymagało połączenia wspomnianych przeze mnie dwóch komponentów. Trzecim komponentem są dyplomaci z krajów członkowskich.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieSprawZagranicznychAndrzejKremer">Wyjaśnienia wymaga, że na dzień dzisiejszy żaden kraj członkowski nie delegował żadnego dyplomaty do europejskiej służby zewnętrznej. Jeżeli dzisiaj czytamy informacje w mediach, to opierają się one na ocenie dzisiejszego składu delegacji Komisji Europejskiej. Nie są to jeszcze przedstawicielstwa europejskiej służby zewnętrznej. Podzielam pogląd pana posła, że poziom reprezentacji w tych częściach służb UE, które zajmowały się stosunkami zewnętrznymi, nie jest zadowalający. Rząd stara się, aby był on bardziej zadowalający. Uważamy, że jest to wspólne zadanie państwowe, zadanie dla wszystkich instytucji, aby obywateli polskich było jak najwięcej, abyśmy osiągnęli co najmniej pułap gwarantowany przepisami. Zgadzam się, że powoli okres łatwiejszego dostępu będzie się kończyć. Mieliśmy szereg konkursów na nabór urzędników do Komisji Europejskiej, to jest w tej chwili główny komponent. Te procedury częściowo są w toku. Mamy przykłady awansu, ostatnio pan minister Truszczyński odebrał awans na pierwszego dyrektora generalnego Dyrekcji Generalnej. Podzielam jednak pogląd, że nadal jest to poziom niezadowalający. Naszym wspólnym zadaniem jest to, aby go jak najbardziej zwiększyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Te dwa ostatnie zdania dotyczą w gruncie rzeczy drugiego punktu. Przejdziemy do niego za chwilę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Otwieram dyskusję w punkcie pierwszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselTadeuszIwinski">Rozumiem, że w kontekście wypowiedzi pana ministra punkt drugi jest nieaktualny. Zgadzam się z tym, że będzie można o tym mówić za kilka miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselTadeuszIwinski">Intencją wnioskodawców było pytanie prewencyjne, wyprzedzające, które ma zmobilizować rząd do działań. Z tego punktu widzenia jest to słuszne. Chcę zapytać, czy w unijnej dyplomacji, której liczebność szacowana jest na 5-7 tysięcy, w tej nowej jakości, o której ukazało się już wiele poważnych opracowań o charakterze esejów politycznych o jej zadaniach, barierach i szansach, czy rzeczywiście zapadło ustalenie, że jedną trzecią przyszłej dyplomacji unijnej będzie stanowić kadra wywodząca się z administracji poszczególnych państw członkowskich, a nie jak do tej pory kadra reprezentująca aparat Unii Europejskiej? Jeżeli tak, to czy również w ramach tej jednej trzeciej o liczbie obsadzanych stanowisk będzie decydować proporcjonalnie populacja tych państw?</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselTadeuszIwinski">Czy prawdziwe są informacje, że Polska zamierza koncentrować się na obsadzie państw, które są w kręgu szczególnego naszego zainteresowania, czyli państw Europy Wschodniej? Wbrew pozorom w różnych organizacjach międzynarodowych utrzymywało się zasadę, że nie wysyła się na szefów przedstawicielstw reprezentantów państw przygranicznych, aby uniknąć określonego konfliktu interesów. Jeżeli tak to jest, to jakie kroki będzie podejmować rząd polski, żeby nasz kraj nie był reprezentowany gorzej niż inne?</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PoselTadeuszIwinski">Czy jeżeli zapadnie decyzja, iż będą likwidowane ambasady – a moim zdaniem MSZ podjęło kilka błędnych decyzji, likwidując niektóre ambasady czy konsulaty, np. w Kongo czy konsulat generalny w Pakistanie – czy dopuszczamy, że zamiast polskich przedstawicielstw będą nasi reprezentanci szczególnie preferowani w krajach, gdzie nie mamy ambasad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">Dziękuję za to pytanie, które pozwoli może wyjaśnić pewne wątpliwości. Przypomnę, że część zagadnień, o które pan przewodniczący pytał, została wstępnie rozstrzygnięta poprzez decyzje Rady Europejskiej, która przyjęła raport z ustaleń państw członkowskich prowadzonych na niższych szczeblach w październiku br. Raport ten formułuje wytyczne dla wysokiego przedstawiciela do kształtowania europejskiej służby działań zewnętrznych. Na podstawie tego raportu, zgodnie z przepisem art. 27 w nowej numeracji traktatu Unii Europejskiej, wysoki przedstawiciel przygotuje decyzje dla Rady Europejskiej, o których już wspomniałem.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">Ustalono, że europejska służba działań zewnętrznych nie będzie częścią Rady Europejskiej ani Komisji Europejskiej, lecz odrębną strukturalnie budżetową jednostką w ramach instytucji Unii Europejskiej. Będzie łączyć te trzy komponenty, które wymieniałem, czyli dotychczasowe dyrekcje z Rady Europejskiej i Komisji Europejskiej oraz dyplomatów delegowanych przez państwa członkowskie. Przyjęto tu następujące zasady: zasadę równowagi geograficznej przy obsadzaniu stanowisk, czyli muszą tu być reprezentowani obywatele wszystkich krajów, a także wymóg, iż co najmniej jedna trzecia dyplomatów przyszłej służby będzie pochodzić z państw członkowskich, ale nie należytego wymogu rozumieć tak, że będą oni wybrani 1 stycznia, ponieważ obsada poszczególnych stanowisk w przedstawicielstwach będzie odbywać się w drodze konkursów. Rekrutacja na pierwsze stanowiska zwalniające się w dotychczasowych delegacjach Komisji Europejskiej nastąpi wiosną 2010 r. z datą objęcia stanowisk od lata 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">Przyjęto również zasadę równego statusu pracowniczego dla wszystkich członków europejskiej służby działań zewnętrznych, bez względu na to, skąd się wywodzą, czy z dotychczasowych instytucji, czy też z państw członkowskich. Utrzymano także zasadę rotacji dla wszystkich członków europejskiej służby działań zewnętrznych. Dyskutowano też nad możliwością realizacji w przyszłości pewnych zadań konsularnych, ale sprawa została pozostawiona wstępnie do dalszych decyzji.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">Przypomnę, że w tym zakresie mamy dość złożoną sytuację prawną. Z jednej strony jest art. 20 traktatu UE, który dopuszcza, a nawet nakazuje związaną z tym decyzję Rady o sprawowaniu opieki konsularnej nad każdym obywatelem UE, czyli obywatelem każdego państwa członkowskiego przez wszystkich reprezentantów dyplomatycznych wszystkich krajów, a z drugiej strony brak jest podstaw traktatowych do przekazania europejskiej służbie działań zewnętrznych innych konkretnych spraw konsularnych. W tym zakresie należy zaznaczyć, że europejska służba działań zewnętrznych nie zastąpi w całości dotychczasowych przedstawicielstw, tzn. delegacji Komisji Europejskiej, lecz będzie to ta część, która do tej pory była pionem politycznym, czyli szef przedstawicielstwa, jego zastępcy i – w zależności od wielkości placówki – „wydział polityczny”, jak to się mówi w żargonie dyplomacji. Pozostałe części zajmujące się polityką handlową, współpracą gospodarczą, pozostaną nadal delegaturami Komisji Europejskiej. Kształt placówek nie jest więc prosty.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">Nie ma woli zwiększania budżetu Unii Europejskiej w obecnej perspektywie budżetowej, więc tworzenie europejskiej służby działań zewnętrznych odbywa się w ramach istniejących środków, stąd docelowo operuje się liczbą 2-3 tysięcy dyplomatów w tej służbie do 2013 r.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">Nie wiem, czy wyczerpałem wszystkie sprawy poruszone przez pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselTadeuszIwinski">Z uwagi na brak czasu przyjmijmy, że wszystkie. Jednak dopytam o ambasady. Czy dopuszczamy, że zwłaszcza tam, gdzie nie mamy placówek lub błędnie je zlikwidowaliśmy, będziemy brać to pod uwagę przy dystrybucji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">Możemy to brać pod uwagę przy ubieganiu się o stanowiska w ramach rotacji, tylko przypomnę, że – i jest to jedno z nieporozumień, które należy wyjaśnić – dyplomata europejskiej służby działań zewnętrznych nie jest polskim dyplomatą w sensie realizacji interesów Polski. Jest dyplomatą realizującym wspólną politykę Unii Europejskiej, więc tylko w bardzo ograniczonym stopniu może zastąpić polską placówkę.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">Rozważanym wariantem jest wykorzystanie struktur delegatur lub przedstawicielstw europejskiej służby działań zewnętrznych do osadzenia tam zawodowego dyplomaty. W miejsce utrzymywania dużej struktury placówkowej można podnająć pokój dla jednego pracownika, który wypełniałby funkcję dyplomatyczną i konsularną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselKarolKarski">Chciałabym uzupełnić to pytanie, bo te dwie sprawy zaczęły się już zazębiać. Zwracam uwagę na pewne okoliczności. We wniosku nie użyto sformułowania „europejska służba działań zewnętrznych”, bo to jest rzeczywiście coś kształtującego się, lecz użyto sformułowania ogólnego, niemającego odpowiednika w języku prawnym, czyli „unijny korpus dyplomatyczny”. Mamy pewien stan zastany w UE, czyli z delegacjami Komisji Europejskiej, które do tej pory funkcjonowały, a w tej chwili ulegają przebudowie na nowych zasadach. Jednak z jakiejkolwiek strony na to patrzymy, nie ma tam Polaków.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselKarolKarski">Możemy mówić, że te osoby, gdyby zostały tam zatrudnione, nie reprezentowałyby państwa polskiego, lecz Unię Europejską jako całość. To prawda. Jednak na takiej samej zasadzie moglibyśmy powiedzieć, po co nam komisarz Lewandowski, przecież też nie będzie reprezentować Polski? Nawet nie ma prawa powiedzieć, że będzie reprezentować Polskę. Podobnie członek Trybunału Obrachunkowego itd. W innych państwach nie podchodzi się do tego w ten sposób.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselKarolKarski">Chcę zwrócić uwagę na jedną okoliczność. Ten unijny korpus dyplomatyczny, jak go ogólnie nazwaliśmy bez przesądzania formy organizacyjnej, są to jednak konkretni ludzie posiadający obywatelstwo, określone związki kulturowe, ludzie, którzy utożsamiają się z własnymi państwami, skądś pochodzą. Przed chwilą pan minister mówił o awansie pana ministra Truszczyńskiego, jako pracownika instytucji UE. Jest pracownikiem UE, ale mimo to jesteśmy zadowoleni, że Polak awansuje w tych strukturach. Wprawdzie nie są to te struktury, o których teraz mówimy, ale jednak są to struktury unijne. Jesteśmy zainteresowani, aby Polacy byli w strukturach, a tu rozmawiamy o sferze, która jest właściwa dla obu naszych Komisji.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PoselKarolKarski">Chciałbym prosić pana ministra o doprecyzowanie tej kwestii. Rozumiem, że te pytania zostały inaczej podzielone, na przeszłość i przyszłość, ale niezależnie od tego, w którym elemencie padnie odpowiedź, chciałbym prosić o jasne potwierdzenie, czy jakikolwiek Polak w tej chwili kieruje jakąkolwiek zewnętrzną placówką UE, czy jest jej szefem? Ilu Polaków jest w personelu dyplomatycznym, administracyjnym, technicznym zatrudnionym na zewnątrz? Co do tej pory Polska sobie zapewniła w tym zakresie?</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PoselKarolKarski">Jak wiemy, obecny rząd ma bardzo dobre stosunki z państwami członkowskimi, nastąpiło polepszenie klimatu, wszyscy się z tego powodu cieszą, więc co wynika z takiego polepszenia kontaktów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Zanim oddam głos panu ministrowi, proszę jeszcze o zabranie głosu panią poseł Gęsicką.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselGrazynaGesicka">Dzisiejsza dyskusja nie jest po to, aby przedstawiać sprawy proceduralne, harmonogram, sprawy budżetowe itd., choć bardzo dobrze, że o tym też jest mowa. Jest to dyskusja na temat fundamentalnych spraw, dotyczy tego, w jaki sposób Polska jest reprezentowana na zewnątrz, w różnych organizacjach i jaki plan ma Ministerstwo Spraw Zagranicznych i rząd polski w tej dziedzinie?</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselGrazynaGesicka">Chcę zwrócić uwagę na fakt, że Polska zaczyna odgrywać pod względem finansowym coraz większą rolę w Unii Europejskiej, bo nasza składka istotnie rośnie, jak również w innych organizacjach międzynarodowych, jak ONZ i jego organy, Międzynarodowa Organizacja Pracy itd. Jak się wydaje, żadna z tych organizacja nie zatrudnia reprezentantów danego kraju, ale Polska powinna dbać o to, żeby w tych organizacjach być. Podam przykłady. W Międzynarodowej Organizacji Pracy, do której w tym roku wpłacimy 2 mln franków szwajcarskich, mamy dwóch Polaków na dość niskich pozycjach, w Międzynarodowej Organizacji Zdrowia, do której wpłacimy w tym roku 2,3 mln dolarów, mamy 3 osoby na niskich stanowiskach, a w jednej z największych organizacji międzynarodowych pozarządowych, w Międzynarodowym Czerwonym Krzyżu, gdzie w tym roku wpłaciliśmy 1,5 mln franków szwajcarskich, nie mamy nikogo. Jaką więc rząd prowadzi politykę w różnych organizacjach, żeby byli tam Polacy i nasz interes, wobec pomocy rozwojowej i różnych aspektów polityki zagranicznej UE, był realizowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">To z jednej strony komentarz, a z drugiej zawarte w nim pytania. Rozumiem, że w tej chwili możemy formalnie przejść do punktu drugiego i zacząć odpowiedzi do punktu drugiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">Myślę, że nie ma tu między nami sporu. Podkreśliłem to jasno w pierwszej fazie mojej wypowiedzi, że poprzedni rząd i obecny uważa, że reprezentacja Polaków wśród urzędników UE nie wyczerpuje tego, co zostało nam zagwarantowane i trzeba czynić wszystko, aby osiągnąć ten poziom, który przysługuje nam, jak każdemu państwu członkowskiemu. Należy go wypełnić jak najlepszymi kandydatami.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">Potwierdzam, że na dzień dzisiejszy w żadnej delegaturze Komisji Europejskiej nie ma Polaka na stanowisku szefa lub zastępcy szefa delegatury. Mamy dwóch pracowników w pionach politycznych delegatur Komisji Europejskiej, mamy kilku pracowników w Sekretariacie Generalnym Rady Europejskiej. Te osoby ex iure stają się dzisiaj członkami europejskiej służby działań zewnętrznych. Podejmowane są działania, oprócz negocjacji, które już relacjonowałem, proponujemy przedstawicieli zarówno do grupy organizacyjnej, która przygotowuje europejską służbę działań zewnętrznych, jak też listę kandydatów, którzy wystartowaliby w rekrutacji na różne stanowiska. Podzielam pogląd zaprezentowany przez państwa przewodniczących, że nie chodzi tylko o jedną osobę szefa, ale również o rozrzut geograficzny Polaków w różnych placówkach, na różnych szczeblach.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">W budżecie na 2010 r. wystąpiliśmy o środki na oddelegowanie 35 dyplomatów. Jeżeli wysoka Izba zechce przyjąć tę propozycję, będziemy się starać ten limit w przyszłym roku, do rotacji w 2011 r., wypełnić, a w 2011 r. wystąpić o kolejne środki na zwiększenie tej liczby. Przy przyjęciu proporcjonalnej ośmioprocentowej reprezentacji Polaków w grupie europejskiej służby działań zewnętrznych powinniśmy w perspektywie 2-3 lat osiągnąć poziom kilkudziesięciu osób na różnych szczeblach. Należy pamiętać, że europejska służba działań zewnętrznych, jak każda inna służba dyplomatyczna, ma swoją część w Brukseli i część zewnętrzną i następować będzie wymiana personelu, więc nie chodzi jedynie o osoby na placówkach, ale też o osoby, które będą kształtować pozycję w centrali.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">W Ministerstwie Spraw Zagranicznych jest zespół zadaniowy, a jak państwo wiedzą za kilka dni nastąpi połączenie MSZ i UKIE w celu wzmocnienia nacisków w procesach obsady. Problem poruszony przez panią przewodniczącą dotyczący obsady we wszystkich organizacjach międzynarodowych jest problemem szerszym, nie dotyczy tylko działań Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale wszystkich agend rządowych, ponieważ różne ministerstwa są odpowiedzialne za kontakty z różnymi organizacjami międzynarodowymi. Zgadzam się, że w pewnych przypadkach mamy wieloletnie zaniedbania, jeśli chodzi o delegowanie kandydatów na odpowiednim poziomie, aby przeszli procedury rekrutacyjne albo wygrali wybory w przypadkach stanowisk delegowanych. Staramy się wypełnić limity nam przysługujące oraz wystawiać kandydatów w tych organizacjach międzynarodowych, gdzie jest procedura wyborcza. Jest to długi proces, nie da się w ciągu roku wypełnić wszystkich organizacji. Powołany w tym celu Departamentu do Obsługi Organizacji Międzynarodowych poprzez wymianę poparć lub inne działania będzie starać się te luki wypełnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Ostatnie pytanie ma pan poseł Szyszko, ale proszę krótko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselJanSzyszko">Przyłączam się do wypowiedzi dotyczącej ONZ. Wróciłem właśnie z Kopenhagi. W imieniu poszczególnych państw przemawiało dwóch kanclerzy, w tym kanclerz Merkel, kilkudziesięciu prezydentów i wiceprezydentów, 61 premierów i kilkunastu wicepremierów, 86 ministrów i w imieniu dwóch państw wiceministrowie, po mojej interwencji. Proszę zgadnąć, z których. Jest to ten kraj, który odnosi obecnie największe sukcesy w zakresie konwencji klimatycznej i któremu należą się największe pieniądze i ten kraj, który jest w tej chwili najbardziej szkalowany na forum Unii Europejskiej i w Kopenhadze.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselJanSzyszko">Jak to się dzieje, że kraj, który miał prezydenturę, dopiero po interwencjach jest reprezentowany przez wiceministra, a występują tam wszyscy premierzy? Wiem, że pan premier wyjechał wczoraj do Kopenhagi, ale nie było go wśród mówców, ponieważ mowę wygłosił pan wiceminister o 23.15 pierwszego dnia obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuwMSZAndrzejKremer">Rozumiem, że to pytanie nie jest związane z pytaniami zawartymi w porządku obrad. Przekażę to ministrowi środowiska. Ministerstwo Spraw Zagranicznych, jak pan poseł wie, odpowiada w zakresie konferencji klimatycznej za szereg spraw, ale nie za wyznaczenie reprezentanta Polski. Przypomnę, że skład delegacji, na czele której stoi Prezes Rady Ministrów, został ustalony, natomiast kogo przewodniczący delegacji wyznaczy do wystąpienia, nie jest decyzją Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Przypomnę, że debatowaliśmy dziś w trybie art. 152, a więc w bardzo konkretnym temacie, na wniosek Klubu Prawo i Sprawiedliwość. Nie jest to debata na temat wszystkich innych problemów związanych z pracą ministerstwa czy naszych Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselKarolKarski">Chciałbym zgłosić wniosek o przerwanie posiedzenia Komisji i powrót do dyskusji w terminie, który będzie nam umożliwiał poważne zajęcie się tą kwestią. Nie można w ten sposób zbyć tego tematu. Wiemy, że o 9.00 rozpoczyna się w Sejmie debata na temat udziału Polski w misji w Afganistanie. Proponowałabym, aby panowie przewodniczący ustalili późniejszy termin, może w dniu dzisiejszym jeszcze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Proszę o pozostanie na sali. Mogę ten wniosek poddać pod głosowanie, ale korzystając z tego artykułu regulaminu, możemy zrobić jeszcze raz za tydzień lub za dwa tygodnie posiedzenie wspólne Komisji. Przypomnę, że drugi temat będzie przedmiotem naszych prac.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselKarolKarski">Znajdujemy się w bardzo szczególnej sali, na ścianie jest portret pana prof. Bronisława Geremka. Tym wszystkim, którzy pamiętają pana profesora, klasę, z jaką prowadził posiedzenia, poddaję pod rozwagę, czy tak mogłoby się zakończyć posiedzenie w tak bardzo ważnej, fundamentalnej sprawie. Pytanie: dokąd zmierza w tej chwili Komisja Spraw Zagranicznych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Poddaję pod głosowanie wniosek pana posła Karskiego. Kto jest za kontynuowaniem tej debaty na kolejnym posiedzeniu Komisji w przyszłym roku?</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Za było 11 osób, przeciw było 5 osób, nikt się nie wstrzymał od głosu.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">W związku z tym ten temat będziemy kontynuować na następnym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselAnnaZalewska">Proszę wymusić na ministerstwie przygotowanie do kontynuowania dyskusji. Dziś absolutnie nie usłyszeliśmy żadnej strategii. Było wiele określenie typu „jakiś”, „gdzieś”, „niedługo”. To niedopuszczalne. Rozumiem język dyplomacji, ale podstawowe informacje chciałabym usłyszeć na następnym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselKarolKarski">Miałbym prośbę, aby MSZ przygotowało w formie pisemnej pewne informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelAndrzejHalicki">Zamykam wspólne posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>