text_structure.xml 53.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Otwieram posiedzenie Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej. Witam panie i panów posłów. Witam przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia z panem ministrem Haberem. Witam przedstawiciela ministra infrastruktury panią Elżbietę Szelińską, przedstawiciela ministra finansów panią Elżbietę Walczak, przedstawiciela Stowarzyszenia Gmin Uzdrowiskowych RP pana burmistrza Jana Golbę. Rozpoczynamy posiedzenie, którego tematem jest rozpatrzenie projektu inicjatywy ustawodawczej Komisji, w sprawie zmiany ustawy o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz gminach uzdrowiskowych. Czy do porządku obrad są jakieś uwagi? Nie słyszę uwag. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek obrad. Zgodnie z tym, co postanowiliśmy wcześniej na posiedzeniu Komisji, została powołana podkomisja do przygotowania tej ustawy. Podkomisja spotkała się 4 razy. Ustaliliśmy proponowane zmiany w ustawie o lecznictwie uzdrowiskowym, uzdrowiskach i obszarach ochrony uzdrowiskowej oraz gminach uzdrowiskowych. Propozycje otrzymali państwo na piśmie. Dotykamy w niej kwestii stref uzdrowiskowych, strefy A, B i C, zmianach w wymaganiach, co do tych stref, jak również kwestie terenów zieleni, zmian w planowaniu oraz inne drobne zmiany. Otrzymali państwo ten projekt, więc nie chciałbym zanudzać państwa powtarzaniem projektu. Wszystkie zmiany prowadzą do pewnego uporządkowania jak również ułatwień, a czasami wręcz umożliwienia funkcjonowania uzdrowisk. Tematem, który był kontrowersyjny, a mimo wszystko został zapisany, jest kwestia nazw gmin uzdrowiskowych. Sugeruje się, że z dniem wejścia w życie ustawy gminy, które nie spełniają warunków uzdrowiska nie mogą używać nazwy „zdrój”. Jeżeli są jakieś pytania do szczegółowych kwestii, to odpowiem ja albo pan burmistrz Golba. Ponieważ mamy solidne przedstawicielstwo Ministerstwa Zdrowia, to również usłyszymy stanowisko Ministerstwa na temat tej ustawy. Czy do projektu przedstawionej ustawy mają państwo jakieś uwagi? Bardzo proszę pan poseł Gintowt-Dziewałtowski, a później pani poseł Ciemniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">Dziękuję bardzo panie przewodniczący. Szanowni państwo, po pierwsze, brakuje mi ekspertyzy prawnej, która całościowo oceniłaby wartość tego projektu a jednocześnie dałaby odpowiedź na wątpliwości konstytucyjne, o których wspomniał pan przewodniczący. Przyznam się, że wolałbym abyśmy najpierw pozyskali stosowne ekspertyzy, a potem dopiero przystąpili do rzetelnych prac legislacyjnych. Nie mamy ekspertyzy i rozumiem, że mamy pracować nad tekstem przyjętym przez podkomisję. Zanim zdecydujemy, czy skierujemy tekst projektu do Biura Analiz Sejmowych z prośbą o przedstawienie nam stosownych ekspertyz, chciałbym zapoznać się z odpowiedziami na kilka pytań. Po pierwsze, wprowadza się do słowniczka pojęć nowy termin, którego w poprzednim tekście ustawy nie ma. Na dodatek zmienia się brzmienie stosowane w ustawie matce. Tam mamy pojęcie „terenów zielonych”. Tutaj wprowadza się pojęcie „tereny zieleni”. Chciałbym wiedzieć, skąd ta zmiana, co ona ma oznaczać i jaka była przyczyna wprowadzenia tej zmiany. Po drugie, jeżeli już mówimy o słowniczku i tam wprowadzamy pojęcie „tereny zieleni”, którego nie ma w ustawie matce, to chciałbym również wiedzieć, co oznacza pojęcie „gruntu rodzimego”, które również nie znalazło się w słowniczku. W moim przekonaniu powinno się tam znaleźć. Chcę zapytać autorów projektu, czy mają świadomość, co to oznacza, że jako tereny zielone traktujemy wszystkie grunty pokryte kwiatami, trawą, krzewami lub drzewami. Czy w umysłach twórców tego projektu jest świadomość, co to oznacza? To oznacza objęcie wszystkich terenów, ponieważ na każdym kawałku ziemi jest w stanie wyrosnąć najmniejszy kwiatek. W art. 19 ust. 1 uchyla się punkt 1 i chciałbym wiedzieć, dlaczego? Punkt 1 w ustawie matce stanowi, że do zadań ministra właściwego do spraw zdrowia należy wytyczania kierunków działalności uzdrowisk w zakresie lecznictwa uzdrowiskowego. Wykreślamy w projekcie ustawy ten przepis, a jednocześnie pozostawiamy go w paru innych miejscach w ustawie matce. Między innymi w miejscu dotyczącym przyznawania statusu uzdrowiska, gdzie minister właściwy do spraw zdrowia ma wskazać kierunki uzdrowiskowej działalności miejscowości, która ma być tym uzdrowiskiem. Pytanie, czemu ta niespójność występuje i jaki był cel wprowadzenia tego rozwiązania. W punkcie pierwszym ustępu pierwszego wymienia się tylko jeden wyraz. Do tej pory było, iż potwierdzenie spełnienia warunków koniecznych do utrzymania i nadania danemu obszarowi statusu uzdrowiska albo statusu obszaru ochrony uzdrowiskowej na postawie aparatu uzdrowiskowego. Było „utrzymania”, a my wprowadzany „dodawania”. Proszę o odpowiedź na pytanie, dlaczego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Przepraszam, ponieważ niedosłyszałem, którego punktu to dotyczy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">Art. 19 ust. 1 punkt 5.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">W punkcie 8 wprowadzamy inne zasady postępowania ministra właściwego do spraw zdrowia w części dotyczącej planów zagospodarowania przestrzennego. Do tej pory wszystkie strefy i planowanie w tych strefach objęte były obowiązkiem uzyskania aprobaty ministra właściwego do spraw zdrowia. Ten projekt ustawy rezygnuje z uzgodnień i aprobaty, a wprowadza tylko opiniowanie. Jest to dużo słabsza forma konsultacji i koordynacji działań związanych z planowaniem. Pytanie, dlaczego tak się dzieje? W art. 33 wprowadzamy zupełnie nowe rozstrzygnięcia obszarów administracyjnych, obszarów uzdrowiskowych bądź uzdrowisk. Do tej pory obszary uzdrowiskowe miały pokrywać się granicami administracyjnymi z jednostkami administracji publicznej, czyli gminami i miastami. Tym razem wprowadzamy możliwość wyodrębniania tych obszarów. Jakie to ma uzasadnienie i co jest tego przyczyną? Chciałbym poznać motywy, którymi autorzy i podkomisja kierowali się, przyjmując takie rozwiązanie. Kolejna rzecz, która występuje w paru miejscach. Następuje osłabienie kryteriów umożliwiających uzyskanie statusu uzdrowiska, czyli na przykład zmniejsza się ilość niezbędnej zieleni na terenie jednostki administracyjnej o 5%, 10%, 15%. Nie ma co ukrywać, jest to zdecydowane pogorszenie warunków funkcjonowania dla kuracjuszy. W tej sytuacji gdybyśmy stosowali dalej tę tendencję, to wkrótce wszystkie gminy w Polsce mogłyby zostać gminami uzdrowiskowymi. W moim przekonaniu, zamiast dążyć do zaostrzenia warunków uzyskiwania statusu gmin uzdrowiskowych to osłabiamy te warunki. Czy to ma logiczne uzasadnienie? Czy to jest z korzyścią dla pacjentów? To pacjenci są podmiotem, a nie gminy uzdrowiskowe. Proszę o odpowiedź zarówno pana przewodniczącego, jak i przedstawiciela gmin uzdrowiskowych, czy tutaj nie mamy doczynienia z działalnością zmierzającą do uzyskiwania korzyści w niezbyt etyczny sposób w stosunku do osób, które chcą korzystać ze świadczeń leczniczych pobieranych w gminach uzdrowiskowych. Kolejny punkt dotyczący lokalizacji obiektów handlowych o powierzchni handlowej większej niż 400 m². Mam tutaj wątpliwość innego rodzaju. Trybunał Konstytucyjny wypowiadał się na temat lokalizacji obiektów handlowych i powierzchni tychże obiektów handlowych. Nie jestem przekonany, czy w gminach uzdrowiskowych supermarkety nie mogą funkcjonować. Chciałbym dowiedzieć się, czy Komisja analizowała ten przypadek i czy rzeczywiście jest to rozwiązanie, które wychodzi naprzeciw potrzebom zarówno gmin uzdrowiskowych, jak również mieszkańców i kuracjuszy korzystających z obiektów handlowych. Dlaczego zrezygnowano z ograniczeń w wyrębie drzew leśnych i parkowych? Do tej pory w gminach uzdrowiskowych można było usuwać drzewa tylko w celach sanitarnych. Tym razem wprowadzamy dwa dodatkowe warunki, które umożliwiają znaczne rozszerzenie wyrębu i wycinki drzew, po pierwsze, ze względu na wycięcia pielęgnacyjne, a po drugie, ze względu na plan urządzenia lasu lub parku. To może spowodować bardzo daleką ingerencję osoby zarządzającej w substancję drzewną i w dużym stopniu naruszyć stan zarówno parków, jak i lasów będących w sąsiedztwie jednostek uzdrowiskowych. Został uchylony ust. 2 w art. 38. Przypomnę, że zgodnie z ust. 2 dotychczas obowiązującym gmina, która uzyskała status uzdrowiska sporządza i uchwala miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego na zasadach określonych w odrębnych przepisach w terminie do 2 lat od uzyskania statusu uzdrowiska. Nie wyobrażam sobie, żeby gmina uzdrowiskowa mogła funkcjonować bez planu zagospodarowania przestrzennego. Brak planu to gwarancja bałaganu architektonicznego oraz przestrzennego. Jest to znaczne pogorszenie warunków funkcjonowania gminy. Rozumiem, że takiej gminie dużo łatwiej się funkcjonuje, ponieważ decyzje można podejmować od ręki, nie posługując się wcześniej przygotowanym, opracowanych i zatwierdzonym planem zagospodarowania przestrzennego. Jest to sprzeczne z pewnymi logicznymi zasadami postępowania. Pytanie, czemu takie postępowanie zostało wprowadzone? W art. 42 proponuje się dodanie nowego ustępu 2a, w którym rada ministrów może odstąpić od procedury przyznawania statusu uzdrowiska, może odstąpić od przeprowadzenia postępowania, o którym mowa w art. 39 i 40. Przypomnę, że mówi się tam o czterech łącznych warunkach, które muszą być spełnione, żeby gmina została uzdrowiskiem. Przypomnę te warunki, są to: złoża surowców leczniczych, klimat o właściwościach leczniczych, zakłady lecznictwa uzdrowiskowego oraz spełnienie wymagań dotyczących czystości środowiska naturalnego. Te 4 warunki muszą być spełnione łącznie, żeby gmina uzyskała statut uzdrowiska. W art. 42 ust. 2a posłowie wnioskodawcy proponują, żeby 3 warunki wyrzucić a posługiwać się 1 dotyczącym lokalizacji zakładów leczenia uzdrowiskowego. Proszę o odpowiedź, dlaczego? Jest to bardzo intrygujące. W ostatnim przepisie mówi się o tym, że gminy, które do tej pory posiadały w nazwie pojęcie „cieplice” i „zdój”, mają je utracić, jeżeli nie będą uzdrowiskami. Przypomnę, że w Polsce są trzy miejscowości, które nazywają się Cieplice i nic więcej. Jedna z miejscowości leży niedaleko Elbląga i nazywa się Cieplice. Są miejscowości w Czechach, które nazywają się Cieplice. Nie sprawdzałem, ile jest miejscowości, które mają człon „zdrój” w swoich nazwach, ale jest ich dużo więcej. Wiąże się to nie tylko z tym, że są to miejscowości uzdrowiskowe czy lecznicze, ale dlatego, że tę nazwę mają od kilkuset lat. Są to często nazwy historyczne i wydaje mi się, że próba naruszenia tego stanu rzeczy narusza prawa miejscowości i mieszkańców. Według mnie, niedopuszczalna jest ingerencja w nazewnictwo. Jeżeli już, to niech gminy uzdrowiskowe wymyślą inny człon, który mogą sobie dodać. Ujmowanie historycznie istniejących nazw miast i wsi, w moim przekonaniu, jest niedopuszczalne i nie powinno mieć miejsca. Tradycja i historia zdecydowanie bronią tych miejscowości, o których wspomniałem. To tyle moich wątpliwości, dziękuję panie przewodniczący, bardzo proszę o odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę pani poseł Ciemniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselGrazynaCiemniak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowna Komisjo, mój przedmówca pan poseł Gintowt-Dziewałtowski przedstawił uwagi dość obszernie i w pełni je podzielam. Chcę zapytać, czy jest gdzieś zapisana definicja „gruntu rodzimego”? Uważam, że taka definicja jest konieczna. Mam pytanie do pana przewodniczącego podkomisji. Czy podkomisja konsultowała ze środowiskami gmin uzdrowiskowych projekt tej ustawy? Czy w spotkaniach uczestniczyli przedstawiciele tych gmin? Czy rzeczywiście projekt zmian porządkuje dotychczasowe przepisy prawne? Odnoszę wrażenie, że raczej łagodzi wymagania dotyczące uzdrowisk, co może nie być korzystne dla kuracjuszy. W art. 38 ust. 1 w punkcie 1 litera n) mówi się o „instalowaniu tablic, urządzeń reklamowych oraz informacyjnych, jeżeli ich wygląd i forma nie została uzgodniona z właściwymi organami gminy, na terenie której znajduje się uzdrowisko”. Ten zapis mnie trochę dziwi, ponieważ tablice reklamowe i informacyjne muszą zostać uzgodnione w każdej gminie z właściwymi organami gminy. Czemu akurat wpisuje się tutaj kwestie dotyczące uzdrowiska? Chcę potwierdzić uwagi pana posła, że nie można stwarzać warunków do tego, aby nie przeprowadzać pełnego postępowania. Jeżeli porządkujemy to powinny być jasno przedstawione warunki na temat tego, jakie jest to postępowanie i że należy zawsze go przestrzegać, aby był status uzdrowiska. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę pani poseł Paluch.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselAnnaPaluch">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Chcę podzielić się z państwem uwagami i ewentualnie posłuchać odpowiedzi przedstawicieli wnioskodawców na moje wątpliwości i uwagi. Zmiana 2 art. 19 w ust. 1 litera b), punkt 5 otrzymuje brzmienie „potwierdzenie spełnienia warunków koniecznych do utrzymania i nadania danemu obszarowi itd.”. W obowiązującej obecnie wersji ustawy nie ma mowy o „utrzymaniu”, czyli to zmienia proponowany projekt. Czy mam przez to rozumieć, że ma nastąpić weryfikacja statusu uzdrowisk? Z drugiej strony nie ma żadnych przepisów, które precyzowałyby to pod względem procedury. Czy obecnie istniejące mają się czuć pewne w swoich prawach, przywilejach i statucie, czy nie? Bardzo proszę o wyjaśnienie. Zmiana punktu 5 w art. 19 ust. 1 sugeruje, że miałaby nastąpić weryfikacja uzdrowisk, a z drugiej strony nie ma mowy o procedurze i sprecyzowaniu, w jaki sposób miałoby się to odbywać. Częściowo jestem skłonna podzielać wątpliwości mojego przedmówcy odnośnie osłabienia kryteriów strefy A, B i C przy nadawaniu statusu uzdrowiska. Chciałabym usłyszeć, jakimi przesłankami kierowali się wnioskodawcy? Może mnie państwo przekonacie, tylko chciałabym usłyszeć argumenty, które państwo przedstawicie. Z drugiej strony uważam, że są tam przepisy jak najbardziej sensowne. Przepis, który wzbudził wątpliwości mojej koleżanki przedmówczyni dotyczący instalowania tablic i urządzeń reklamowych oraz informacyjnych jest jak najbardziej właściwy i pożądany, ponieważ w tej chwili nie ma uporządkowanej sytuacji w tym zakresie. Bezład reklamowy, który dominuje w większości miejscowości turystycznych i uzdrowiskowych to rzecz niezmiernie uciążliwa. Uważam, że to jest niezłym rozwiązaniem. Niewątpliwie mamy do czynienia z pewnym osłabieniem kryteriów uprawniających do nadania statusu uzdrowiska. Rozumiem, że część z nich jest podyktowana wymogami współczesności i motoryzacji. Jestem skłonna zaakceptować coś takiego, że o ile obecnie dla 10% miejsc sanatoryjnych w obiekcie należy zagwarantować miejsca parkingowe, to w nowej wersji mowa jest o 20%. Rozumiem, że znakomita większość kuracjuszy porusza się własnym samochodem i należy wyjść naprzeciw wymogom życia. Myślę, że zmiana 4 w art. 38 punkt i) to jest coś, co można zaakceptować. W tej samej zmianie w punkcie b) dotyczącym lokalizacji parkingów o wielkości powyżej 100 miejsc postojowych dla samochodów osobowych, dostawczych i autobusów. Proszę mi powiedzieć, co mają do roboty autobusy w uzdrowiskach? Wydaje mi się, że należy się zastanowić nad redakcją tego przepisu. Generalnie wydaje mi się, że projekt, który do nas trafił wymaga gruntownego przepracowania na spokojnie. Skoro dopiero dziś mogliśmy odebrać ten materiał ze skrytek to trudno, żebyśmy jako Komisja mogli w sposób odpowiedzialny wypowiedzieć się na temat tego projektu. Mam nadzieję, że usłyszę odpowiedź na moje wątpliwości. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Dziękuję bardzo. Witam pana burmistrza Konstancina, który do nas dotarł. Nie widzę więcej zgłoszeń, a więc powoli zacznę odpowiadać na pytania. Proszę państwa, z czego wynika fakt, że proponujemy ten projekt ustawy? Poprzedni projekt ustawy zmieniany w latach 2001-2005 również był bardzo długo debatowany. Bardzo długo tworzono ten projekt. W końcu wyszło tak, że uchwalaliśmy projekt ustawy o uzdrowiskach na ostatnim posiedzeniu Sejmu w kadencji. Uchwaliliśmy, co uchwaliliśmy, ponieważ taka była konieczność. Poprzedni projekt był z lat 60-tych. Nie chciałbym dopuścić do sytuacji, że ten projekt również będzie uchwalany tak długo, że w końcu na ostatnim posiedzeniu przepchamy cokolwiek, aby coś zmienić na lepsze. Jest to projekt komisyjny, wiem, że niektórzy odebrali go dopiero dziś, ale proponuję państwu nie tylko wyrażanie wątpliwości i krytycznych uwag, ale także uzasadnianie ich w jakiś sposób oraz proponowanie własnych rozwiązań. Jest to projekt komisyjny i podkomisja zrobiła, co mogła. Jesteśmy na posiedzeniu Komisji, gdzie oczekujemy propozycji. Niektóre już się pojawiły, ale w wielu przypadkach jest tak, że „zjedzie się” projekt krytycznie od góry do dołu, nie dając innych rozwiązań, a to ma być nasz komisyjny projekt. Pytanie, czy chcemy mieć uzdrowiska, czy cudowną ustawę, która tworzyłaby piękne uzdrowiska gdyby je ktokolwiek chciał. Musimy dopasować dwie rzeczy, wymagania dotyczące uzdrowisk, ale również to, czy społeczności będą chciały uzdrowisk. Możemy wyśrubować wymagania dla uzdrowisk, a gminy powiedzą „dziękujemy bardzo róbcie sobie to w Sejmie, ponieważ gminy czegoś takiego nie chcą”. Nie ma możliwości stworzenia uzdrowisk, jeżeli nie będą miały szans realizacji. Dlaczego? Zaraz odpowiem. Kwestia weryfikacji uzdrowisk. Proszę państwa stara ustawa w ogóle nie pozwala na weryfikację uzdrowisk w żaden sposób, czy określenia warunków. Można powiedzieć, że nie ma uzdrowisk w starej ustawie. Tym projektem dajemy szansę uznania byłych uzdrowisk za uzdrowiska, ponieważ dziś nikt nie ma podstawy sprawdzać tych kryteriów, ponieważ w starej ustawie jest mowa tylko o nowych uzdrowiskach. Dziwię się pewnym zarzutom posła Gintowt-Dziewałtowskiego, zwłaszcza w kontekście sformułowania pytania o nazwę „zdrój”. Wszystkie pytania słusznie zmierzają do zaostrzenia kryteriów. I co? Kryteria robimy ostre dla gminy uzdrowiskowej Krynica Zdrój, Muszyna Zdrój i inne, a te zdroje, które nie są żadnymi zdrojami mają być dalej zdrojami. Przepraszam bardzo, albo idziemy w kryteria albo bronimy tradycji. Trzeba się zastanowić nad tym, na ile śrubujemy, wyciągamy na maksymalne wymagania dla uzdrowisk, ryzykując to, że ich nie będzie, czy też robimy takie zapisy, które są do przyjęcia z punktu widzenia kuracjusza i gminy. Jak tego nie pogodzimy, to po prostu nie będzie uzdrowisk. Wiem, jaka była sytuacja w pierwszej wersji ustawy w latach 2001-2005 kiedy stworzyliśmy bardzo ostre kryteria i trzeba było tę ustawę odrzucić po vecie prezydenta, ponieważ ta ustawa spowodowałaby, że żadna gmina nie chciałaby być uzdrowiskiem. Zmieniliśmy tę ustawę w 2005 roku na szybko, ponieważ nie było już czasu. Zależy mi na tym, aby ta ustawa była zrobiona porządnie, ale nie doprowadzajmy do tego, żeby była uchwalana na ostatnim posiedzeniu. Przejdę do odpowiedzi na kilka konkretnych pytań. Jeżeli chodzi o pytanie dotyczące tablic reklamowych. Dziś jest tak, że przez uzdrowiska przechodzą różne drogi. Właściciel drogi zgadza się na postawienie tablic. I co? I mamy miszmasz w uzdrowisku, każdy stawia tablice, jakie chce. Nie jest powiedziane, że właściciel drogi musi się dostosować do jakiegoś wizerunku tego uzdrowiska, więc robi, co chce. Dlatego pojawiły się te zmiany. Było pytanie, czy konsultowaliśmy projekt ze środowiskami gmin. Propozycje wychodzą przede wszystkim ze stowarzyszeń gmin środowiskowych, dlatego tutaj nie ma żadnych wątpliwości, co do konsultacji z tymi gminami. Są to praktycznie pomysły gmin tylko trochę dostosowane do procesu legislacyjnego. Jeżeli chodzi o kwestię ilości zieleni. Obniżamy te poziomy z jednego powodu. Różne są sytuacje w gminach i są uzdrowiska, które w żaden sposób nie są w stanie spełnić kryteriów zieleni, na przykład uzdrowiska nadmorskie. Tam nie ma gdzie zrobić zieleni, ponieważ tam jest morze. Panie pośle proszę mi nie przerywać i powiedzieć, gdzie Kołobrzeg ma mieć tereny uzdrowiskowe. Nie ma sensu wpisywać takich warunków, które są nie do spełnienia. Zwiększamy ilość miejsc parkingowych. Zostało uznane to za słuszne. Czasy się zmieniają i pewne rzeczy są potrzebne. „Tereny zieleni” i „tereny zielone”, chcemy zrobić jasne kryteria, żeby te obszary nie były kwestionowane. To poprzednie pojęcie jest nieczytelne, to jest jaśniejsze. Zgadzam się z tym, że chyba zaniedbaliśmy temat „gruntu rodzimego”, czyli terenów, które ludzie posiadają od pokoleń, które nie są przedmiotem obrotu. Tam chodzi o szczególne warunki inwestowania czy umożliwienia odbudowy itd. Poprzednia ustawa w pewnym sensie wyrzuca ludzi i uniemożliwia im robienie czegokolwiek, i mieszkanie na swoich własnych terenach. Oczywiście można wyprowadzić taką logikę, że ktoś może sprzedać to dużo drożej wyprowadzić się gdzie indziej i wybudować sobie coś pięknego, ale nie każdy chce się wyprowadzać. Logiczne, że naturalna siła ekonomiczna spowoduje wyjście tych ludzi, ale nie chcemy, żeby to było przymusowe tylko dobrowolne. Nie chcemy, aby w środku uzdrowiska stała stara chałupa, której ruszyć nie wolno, ponieważ jest w strefie A. Ona się zawala, ale właściciel chce tam mieszkać. Co ma z tym zrobić burmistrz czy wójt? Dlaczego nie granice gminy tylko poszczególnej miejscowości? Na przykład w gminie Kamienica jest miejscowość Szczawa i stanowi jedną piątą kamienicy. Źródła ma wyłącznie Szczawa, a reszta gminy nie ma nic wspólnego ze źródłami. Jaki sens zakreślać uzdrowisko w całej gminie jak można w samej miejscowości? Wtedy wszystkie ograniczenia dotyczą tej części, a nie całej. Wprawdzie strefa C niewiele ma ograniczeń, ale w tym przypadku strefą C jest cała gmina i są komplikacje z gospodarowaniem. Obniżenie pewnych kryteriów wynika czasami ze złych sformułowań w poprzedniej ustawie, a czasami po prostu z praktyki, o której będzie tutaj mówione. Sformułowanie, że ktoś chce wyciągać nieetyczne korzyści z uzdrowiska jest niewłaściwe. Proszę państwa, mamy dwóch burmistrzów, którzy mogą nam powiedzieć, jakie są korzyści z uzdrowiska. Są korzyści, ale są także granice korzyści dla ludzi i dla gminy. Sformułowanie, że to byłyby nieetyczne korzyści z tytułu posiadania uzdrowiska, mimo że nie spełnia warunków wydaje mi się nie na miejscu. Ustawą chcemy pogodzić interes kuracjusza z interesem gminy, ponieważ inaczej uzdrowisk nie będzie. Tyle z mojej strony na tym etapie. Bardzo proszę panie pośle, tylko nie chciałbym, żeby przerodziło się to w naszą dwustronną dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">Panie przewodniczący, to niezupełnie tak. Zacznę od tego, co pan mówił o nazwach miejscowości. Jak już powiedziałem, w Polsce miejscowości o nazwie Cieplica jest kilka. Od setek lat tak się nazywają. Miejscowości, które mają dodatek „zdrój” znajdzie się parędziesiąt lub paręset. To można policzyć. Próbowałem dziś zliczyć w Internecie. Stwierdziłem, że jest tego bardzo dużo, więc dałem sobie spokój. To wcale nie musi oznaczać, że rzeczywiście jest to miejscowość uzdrowiskowa, że jest to miejscowość, w której są czynne cieplice, czy wody zdrojowe, czy jakiekolwiek inne złoża mineralne, które mogą być wykorzystywane leczniczo. Natomiast jest to nazwa własna miejscowości, która często była nadawana miejscowości, często na prawie niemieckim lokacyjnym. Przyznam się, że miałbym bardzo wiele szacunku dla tych, co kiedyś te nazwy wymyślali i nie śmiałbym dziś pozbawiać ich prawa nazewnictwa. Pragnę zwrócić uwagę, że w projekcie ustawy mówi się, iż miejscowość uzdrowiskowa może mieć dodatek „zdrój” albo „cieplica”. Natomiast państwo proponujecie, aby bezwzględnie pozbawić członów miejscowości, które mają je w nazwach, a nie są uzdrowiskami. Panie przewodniczący, odnoszę się do pańskiej wypowiedzi i proszę, aby pan mnie słuchał. Powiedział pan, że ograniczenia obszaru uzdrowiskowego do wielkości mniejszej niż gmina ma uzasadnienie. Oczywiście zgadzam się z tym. Pan mówił, że na przykład sołectwa, ale panie przewodniczący w ustawie, która dziś obowiązuje napisane jest „granice obszaru, któremu został nadany status uzdrowiska albo status obszaru ochrony środowiskowej, uzdrowiskowej mogą pokrywać się z granicami administracyjnymi miast, gmin i jednostek pomocniczych”. W Polsce dziś są dzielnice, na przykład dzielnica Jeleniej Góry, która nazywa się Cieplice Zdrój. Jedno drugiemu nie przeszkadza, a więc ten argument jest strzałem w płot. Panie przewodniczący, jeżeli podsumujemy wszystko to, co proponuje projekt ustawy dla nowych uzdrowisk, to że mogą mieć mniej zieleni niż dziś muszą mieć, to nie oszukujmy się, jest to bardzo istotny warunek pogarszający funkcjonowanie uzdrowiska i kuracjuszy, którzy korzystają z uzdrowiska. W moim przekonaniu nie może być uzdrowiska bez zieleni. Proponuje się dwa razy więcej parkingów niż do tej pory. To nie jest 10% potrzeb w tym obszarze, to jest 10% parkingów dla terenu całej jednostki administracyjnej. Wprowadza się enklawy uzdrowiskowe i wiem czemu. W miejscowości jest 10% zieleni, ale jak wyodrębnimy kawałek dzielnicy, to jest tam 50% zieleni. Jak wyodrębnimy to w całej miejscowości zostanie tylko 5%. Nie będzie planowania przestrzennego w takim mieście. Proszę państwa, nie wyobrażam sobie w ogóle funkcjonowania jednostki administracyjnej. Byłem prezydentem miasta i u mnie 100% obszaru miasta objęto planami miejscowymi, ponieważ uważałem, że jest to jedna z najważniejszych czynności obowiązków komunalnych. Nie można racjonalnie zarządzać substancją komunalną bez planu zagospodarowania przestrzennego, a my zwalniamy wszystkie gminy uzdrowiskowe z planowania przestrzennego. Zwiększa się możliwość wycinki drzew, których i tak jest za mało. Zwiększa się, ponieważ wprowadza się możliwość nie tylko sanitarnego, ale również wynikającego z planu urządzeniowego lasu, nazywa się to cięcie pielęgnacyjne. Nazywa się pięknie, ale w rzeczywistości można ogołocić z drzew całkiem spory kawałek ziemi. Kolejna rzecz to ograniczenie kryterium dostępu. Panie przewodniczący, do tej pory pisało się wyraźnie, że żeby zostać uzdrowiskiem, trzeba spełniać łącznie cztery kryteria. Zmiana 5 wprowadza możliwość egzekwowania tylko 1 kryterium. Takich uzdrowisk nie chcę, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący bardzo proszę, aby pan nie nadużywał pewnych określeń. Gdzie w tej ustawie proponujemy uzdrowiska bez zieleni? Czy pan nie umie czytać? Tam jest określona liczba procentów w wysokości 65%. Pan tego nie rozumie? Czy pan wie, co to jest plan urządzeniowy lasu? To jest taki plan, który zapewnia utrzymanie lasu w stanie obecnym. Czy pan tego nie wie? Rozumiem, że pan się pomylił. Są to pewne nadużycia, które skrótami próbuje pan nam przesyłać. Proszę zachować sobie pewne uwagi, ponieważ nikt więcej nie będzie dyskutował tylko my dwaj.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">Panie przewodniczący, jeżeli chodzi o dyskusję, to mamy identyczne prawa i pan doskonale o tym wie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Ale ja udzielam głosu. Bardzo proszę, aby pan chwilę zaczekał, ponieważ zabierał pan już głos. Czy strona rządowa chciałby się wypowiedzieć w kwestii tej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieZdrowiaMarekHaber">Panie przewodniczący, szanowni państwo materiał, nad którym dyskutujemy oficjalnie otrzymałem dziś, w związku z tym, proszę wybaczyć, ale oficjalnego stanowiska nie przedstawię. Natomiast, jeżeli państwo pozwolą podzielę się kilkoma spostrzeżeniami. Część propozycji zawartych w tym projekcie jest do zaakceptowania i znalazła się w projekcie ustawy, w przygotowaniu którego brały udział gminy uzdrowiskowe. Projekt, o którym mówię jest pewnego rodzaju wypadkową, z jednej strony funkcji, jaką ma pełnić uzdrowisko a równocześnie wychodzi naprzeciw potrzebom samorządu terytorialnego. Rozumiemy, że samorząd terytorialny też musi realizować pewne zadania na terenie gmin uzdrowiskowych. W wielu wypadkach zawarte propozycje wybiegają dużo dalej niż te, które znajdują się w projekcie ustawy. Na niektóre na pewno nie będziemy mogli się zgodzić. Nie będziemy mogli się zgodzić na punkt mówiący o tym, że zmieniamy sposób uzyskiwania statusu przez gminy uzdrowiskowe. Zmiana oficjalnej drogi i wprowadzenie, nazwijmy to „krótkiej ścieżki” uzyskiwania takiego statusu, w naszym przekonaniu jest nie do przyjęcia. Reasumując, projekt nowelizacji ustawy był przygotowany we współpracy z gminami uzdrowiskowymi i przedstawicielami samorządów terytorialnych. Projekt jest po wszelkich uzgodnieniach i w tym tygodniu zostanie przesłany do rozpatrzenia przez komitet rady ministrów. W projekcie znajduje się wiele sugestii i propozycji zgłaszanych przez stronę samorządową. Część tych propozycji nie znajduje tam swojego odzwierciedlenia. Niemniej jednak, jeżeli ten projekt wszedłby pod obrady Sejmu i Komisji, to jest szansa, aby przeprowadzić merytoryczną dyskusję, w wyniku której uznalibyśmy pewne racje lub z pewnych propozycji zrezygnowali. Nie zajmując szczegółowego stanowiska w stosunku do propozycji, które znajdują się w tym projekcie, moja propozycja jest taka, aby tę dyskusję odłożyć do momentu zajęcia się tą ustawą. Wszystko wskazuje na to, że niedługo będziemy mogli popracować w Sejmie na tą ustawą. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Dziękuję bardzo. Chcę dodać tylko do wypowiedzi pana ministra, że jeżeli pewne rozwiązania nie znajdą się w projekcie rządowym, to nie będą mogły być zmienione w toku tej ustawy, chyba że przez autopoprawkę, która będzie wymagała kolejnych uzgodnień ze strony rządu. Posłowie mogą, ale tylko w zakresie treści, która została poruszona w projekcie rządowym chyba, że państwo proponujecie całą nową ustawę. Nie znam projektu rządowego. Czy projekt rządowy będzie propozycją nowej ustawy, czy nowelizacją starej? Jeżeli będzie to nowelizacja starej ustawy, to możemy składać poprawki, ale tylko do zakresu, jaki obejmują zmiany. Nie wiem, jaka jest propozycja rządu. Bardzo proszę pana ministra o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PodsekretarzstanuwMZMarekHaber">Panie przewodniczący, nie mówimy o nowej ustawie. Mówimy o szerokiej nowelizacji obecnie obowiązującej ustawy. Co do zakresu zmian to w moim przekonaniu większość propozycji, które państwo tutaj zgłaszają zawarta jest w tej nowelizacji. Różnią się tylko szczegółowymi rozwiązaniami. Państwo proponują na przykład tę „krótką ścieżkę”, jest to obszar, który jest uregulowany w ustawie, tylko państwo proponujecie inne rozwiązanie. Jeżeli chodzi o samą kwestię formalną, to prosiłbym pana mecenasa o opinię, ponieważ nie chciałbym przedstawiać stanowiska w kwestiach formalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Oddajmy jeszcze głos przedstawicielom gmin uzdrowiskowych, którzy inspirowali nas do dzisiejszej pracy. Bardzo proszę pan burmistrz Golba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrezesStowarzyszeniaGminUzdrowiskowychRzeczypospolitejPolskiejJanGolba">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Szanowni państwo, dlaczego wnosimy o wprowadzenie zmian w tej ustawie? Myślę, że po bliższym przyjrzeniu wiele spraw jest godnych uwagi i są możliwe do zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Bardzo proszę o uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesStowarzyszeniaGminUzdrowiskowychRPJanGolba">Dlaczego wnosimy? Dlatego, że w roku ubiegłym, od maja, zostały wstrzymane prace nad zmianą ustawy, które zostały rozpoczęte w Ministerstwie Zdrowia. Od maja ubiegłego roku, kiedy uczestniczyliśmy w pracach nad zmianą ustawy do dziś nie otrzymaliśmy projektu, o którym mówi pan minister. Przyznaję, że kiedy rozmawialiśmy na temat zmian w ustawie, większość spraw została uzgodniona i nie było między nami wielkich rozbieżności. To, co proponujemy to jest część spraw, które zostały przedstawione Ministerstwu Zdrowia. Zostały także dodane nowe propozycje, które według nas powinny być wzięte pod uwagę w toku prac nad ustawą. Generalnie absolutnie nie możemy się zgodzić ze stanowiskiem, że chcemy osłabić kryteria uzyskiwania statusu przez gminę uzdrowiskową lub uzdrowiska. Proszę państwa, jeżeliby dokładnie przeczytać art. 42, to jest wprowadzenie „krótkiej ścieżki” dla obszarów ochrony uzdrowiskowej. Czyli obszar, który uzyskał już status obszaru ochrony uzdrowiskowej, czyli spełnił cztery kryteria. Obszary, które nie posiadają zakładów lecznictwa uzdrowiskowego, a mają status obszaru ochrony uzdrowiskowej nie musiałyby przechodzić przez cały proces postępowania od samego początku. Obecna ustawa nie daje takiej możliwości. Trzeba przejść przez całą procedurę uzyskiwania statusu uzdrowiska dla obszaru ochrony uzdrowiskowej. Jeżeli obszar ochrony uzdrowiskowej istnieje, spełnione są wszystkie kryteria, i został tam wybudowany zakład lecznictwa uzdrowiskowego, to dopełnił piątego warunku i mógłby automatycznie uzyskać taki status. To jest punkt zmierzający do tego, aby uprościć tę procedurę, a nie wprowadzać całego procesu, czyli operatu, sporządzenia wszystkich badań itd. To jest proszę państwa wyjątkowo kosztowne i uważam, że byłoby zupełnym nieporozumieniem. Zmiany, które proponujemy idą w kierunku uporządkowania wielu spraw. Jeżeli mogę, to odniósłbym się do pytań, które się pojawiły. Jeżeli chodzi o tereny zieleni, to zgadzamy się, że trzeba dopracować kwestię gruntu rodzimego. Zresztą z terenami zieleni jest pewien problem, ponieważ pojawia się kilka pojęć na przykład: „tereny zieleni”, „tereny zielone”, „obszary biologicznie czynne”. Macie państwo kilka przepisów, które mówią na ten temat między innymi ustawa o ochronie przyrody. Macie państwo rozporządzenie ministra infrastruktury, które mówi o „obszarach biologicznie czynnych”. Nie wiadomo, co stosować. W ustawie raz się mówi o „obszarach biologicznie czynnych” a raz o „terenach zielonych”. Powinno być to naszym zdaniem doprecyzowane i myślę, że nie powinno być rozbieżności. To jest kwestia użycia właściwego nazewnictwa i określenia. Kwestia art. 19, które budzi wiele wątpliwości, czyli skreślenie punktu 1, wytyczanie kierunków działania uzdrowisk. Proszę państwa, minister zdrowia nie ma instrumentów do wytyczania kierunków. Minister zdrowia ma instrumenty do wytyczania kierunków leczenia uzdrowiska. Wystarczy zmienić słowo „wytyczanie kierunków działania uzdrowisk” na „wytyczanie kierunków leczenie uzdrowisk”. W dalszych punktach ustawy to się znajduje. W art. 19 mówimy o tym, czy będziemy dawali czy zabierali prawo nadawania obszarom uzdrowisk statusu uzdrowiska. W ogóle czegoś takiego nie ma. Proponujemy, żeby dodać słowo „utrzymania statusu uzdrowiska”, ponieważ w chwili obecnej z art. 59 ustawy wynika, że wszystkie uzdrowiska z mocy prawa stały się uzdrowiskami. Czyli w związku z powyższym nie nadaje się statusu uzdrowiska dla uzdrowisk, które są już uzdrowiskami, ponieważ byłoby to „masło maślane”. W związku z powyższym proponujemy dodanie jednego słowa, że daje się prawo ministrowi do „utrzymania statusu uzdrowisk”. Jeżeli co 10 lat będzie weryfikował te warunki, to będzie miał prawo do wydania decyzji potwierdzającej status uzdrowiska. Jeżeli chodzi o kwestie uzgadniania planu. To jest kwestia dyskusyjna i zaproponowaliśmy to, co pan minister przedstawił. Jest tam rzeczywiście osłabienie pozycji ministra w takim sensie, żeby nie uzgadniał wszystkich obszarów. Chodzi o to, żeby uzgadniał obszar A, czyli najważniejszy, nie wykluczamy, że może to być również obszar B. Uważamy, że nie powinno to dotyczyć całego obszaru, czyli A, B i C. Jeżeli chodzi o kryteria dotyczące zieleni. Proszę państwa, w strefie uzdrowiskowej A może być tylko zabudowane 25% pod różnego rodzaju działalność. Natomiast terenów zieleni musi być 75%. Niektóre uzdrowiska nie są wstanie spełnić tych kryteriów. W tym momencie osłabiamy i zmniejszamy tereny zieleni o 10%. 65% terenów zieleni w strefie A lub B, to jest naprawdę bardzo dużo. Nie wyklucza to posiadania większych terenów zieleni, ponieważ są takie gminy, które mają po 80% lub 90% terenów zieleni. Taka sytuacja jest i tego się nie zmniejsza, ponieważ bardzo często tereny pełnią bardzo często funkcję lasów ochronnych. Jeżeli chodzi o wyrąb drzew, to zapis jest jednoznaczny. Nie można wyciąć żadnego drzewa na terenie uzdrowiska. Wykonuje się tylko ciecia sanitarne, czyli można uciąć tylko suche gałęzie. Jeżeli drzewo uschnie, to możemy je wyciąć natomiast cięcia pielęgnacyjne w ogóle nie są możliwe, tak samo jak przebudowa drzewostanu. Na terenie uzdrowisk są również lasy i jest prowadzona gospodarka leśna czy parkowa. W związku z powyższym proponujemy, aby wprowadzić, że możliwe są również cięcia pielęgnacyjne i cięcia wynikające z planu urządzeniowego lasu. Wydaje mi się, że jest to bardzo daleko idące ograniczenie. Jeżeli chodzi o kwestię planu, która dla nas jest najistotniejsza. Zapis z art. 38 ust. 2 spowodował, że w chwili obecnej na terenie gmin uzdrowiskowych, które nie mają planu nie prowadzi się żadnych inwestycji. Jeżeli obowiązek istnieje, to nie możemy wydawać decyzji o warunkach zabudowy. Czyli praktycznie rzecz biorąc, cały proces inwestycyjny na terenie gminy uzdrowiskowej tam, gdzie nie ma planów zagospodarowania został wstrzymany łącznie z remontami budynków indywidualnych lub postawieniem jakiegokolwiek budynku. Myślę, że zbyt optymistycznie założono dwuletni proces dojścia do uzyskania planu. Ci, którzy są samorządowcami wiedzą, że uzyskanie planu zagospodarowania przestrzennego dla całego obszaru uzdrowiska, bardzo często olbrzymiego, z przyległymi miejscowościami, to jest kilka lat przy procesie odwoławczym, który bardzo często występuje. To trwa bardzo długo. Nie sprzyja temu również sytuacja, która jest tworzona również, jeżeli chodzi o przepisy planowania przestrzennego. Wciąż się mówi o tym, że ustawa zostanie zmieniona, że zapisy zostaną zmienione. Gminy ze względu na niejasną sytuację związaną z ustawą o planowaniu przestrzennym, nie prowadzą czynności zmierzających do uchwalenia planu zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli chodzi o kwestie dotyczące nazewnictwa, to wynikają one z wcześniejszych zapisów ustawy, że dodaje się słowo „zdrój” albo „cieplice”. W zasadzie w całej Europie tak jest. Wszystkie państwa stosują takie przedrostki. Jeżeli miejscowość traci status uzdrowiska, to traci również prawo do używania przedrostka, tak jak u nas jest „zdrój” lub „cieplice”. Można dyskutować i pewnie wymagało to zmian w przepisach ustawy o nazwach miejscowości. Natomiast według nas tak być powinno, że jeżeli miejscowość nie ma statusu uzdrowiska, tak jak Jastrzębie Zdrój, które kiedyś miało status uzdrowiska, a do dziś używa słowa „zdrój”. Nie wiem, jakim jest zdrojem w tym przypadku. Wydaje mi się, że nie ma zbyt wielu niejasności i jeżeli dokładnie przyjrzymy się zapisom, to jest taka sytuacja, która pozwalałaby wprowadzić te zmiany. One są zbieżne z propozycjami, które ujęte są w propozycji Ministerstwa Zdrowia. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Dziękuję bardzo. Do głosu zapisali się kolejno pani poseł Paluch, pani poseł Ciemniak, pani poseł Rozpondek i pan poseł Gintowt-Dziewałtowski. Bardzo proszę pani poseł Paluch.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselAnnaPaluch">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący chciałam odnieść się do procedury i formalnych wyznaczników postępowania i jak sądzę regulamin Sejmu nie zabrania na etapie prac w podkomisji, pracy jednocześnie nad dwoma projektami. Jeżeli pan minister oświadczył, że na komitet stały rady ministrów wchodzi przygotowany projekt, to powinniśmy rozważyć taki sposób procedowania, żeby do podkomisji wrócił projekt, nad którym dziś dyskutujemy i żeby rozpatrywać go wspólnie z projektem rządowym. W tym momencie jest szansa, że na etapie prac podkomisji wypracuje się jakiś spójny projekt, który będzie łączył dobre cechy dwóch przygotowywanych projektów. Jeżeli takie rozwiązanie jest możliwe, to byłabym za czymś takim, ponieważ skoro nie było do tej pory żadnego projektu, to myślę, że nic się nie stanie jak poczekamy miesiąc. Myślę, że w 3 roku kadencji jest szansa na wprowadzenie spójnego i dobrego projektu. Powiem szczerze, że w moim regionie jest kilka uzdrowisk i chętnie zapytałabym Rabkę i Szczawnicę, co o tym sądzą. Myślę, że państwo macie swoimi kanałami jakieś kontakty, ale przyzwoitość wymaga, aby to skonsultować z samorządami. Zdaję sobie sprawę i pewnie każdy, kto miał do czynienia z uzdrowiskami, że władze gmin uzdrowiskowych mają bardzo trudny problem do pogodzenia. Z jednej strony bardzo wysokie standardy, jeżeli chodzi o czystość środowiska, aby zapewnić komfortowe warunki kuracjuszom, ale z drugiej strony są to miejscowości, w których żyją ludzie i chcą budować domy i chcą mieszkać w normalny sposób. Nie mamy takiej struktury jak Słowacja, do której „elektryczną” dojeżdżają falangi pracowników, tak jest na słowackim Podtatrzu. Może nasze Zakopane nie jest najlepszym przykładem, ponieważ to jest miejscowość turystyczna, a nie uzdrowiskowa, ale jest to ponad 30 tys. miasto, gdzie żyją ludzie i potrzebują mieszkać. Taka sytuacja jest w Szczawnicy, Muszynie i Rabce. To są miasta, wewnątrz których jest teren pełniący funkcje uzdrowiskowe. Tę wodę z ogniem w codziennej pracy organów samorządu trzeba pogodzić. Prawo powinno umożliwiać bezkolizyjne rozwiązywanie tych dwóch aspektów. Myślę, że najrozsądniejsze rozwiązanie byłoby takie, które podałam wyżej. Jeżeli nie będzie zgody na takie rozwiązanie, to uważam, że powinniśmy mieć przynajmniej miesiąc na to, aby to spokojnie przeanalizować. Dopiero dziś wzięłam to ze skrzynki i miałam kwadrans, żeby na to popatrzeć. Trudno po kwadransie oglądania projektu w sposób odpowiedzialny złożyć zmiany i poprawki. Jeżeli Komisja nie zgodzi się na wspólną pracę nad projektem, którym mamy przed sobą oraz nad projektem rządowym, to powinniśmy dać sobie przynajmniej miesiąc na przeanalizowanie, konsultacje i złożenie poprawek. Wtedy można odpowiedzialnie stanowić prawo. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłaby praca nad dwoma projektami w podkomisji i później w miarę gładko powinno pójść przyjęcie projektu i sprawozdania w Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Dziękuję bardzo pani poseł. Ma pani absolutną rację, co do tego, że te projekty należy rozpatrywać wspólnie. Tylko, że to, nad czym dyskutujemy w tym momencie nie jest jeszcze projektem ustawy, jest propozycją projektu ustawy. W związku z tym Komisja musiałaby podjąć decyzję, że zgłasza ten projekt marszałkowi. Wówczas oba projekty wrócą do pracy w podkomisji. To jest propozycja projektu, więc musielibyśmy ją przyjąć. Czy przyjmiemy to, co mamy, czy to jeszcze raz wróci do podkomisji, poprawimy elementy i zrobimy to za dwa tygodnie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PoselAnnaPaluch">Panie przewodniczący, proponuję dać sobie przynajmniej dwa tygodnie i wrócić do projektu, żeby można było to przeanalizować i żeby projekt komisyjny wyszedł możliwie najlepiej. Zróbmy to najszybciej jak można, ale także najlepiej jak się da. Powiem szczerze, że jakoś umknęła mi kwestia ustawy uzdrowiskowej. Nie chciałabym być postawiona w sytuacji, że na szybko muszę zgłaszać poprawki bez spokojnej analizy dokumentu. Przynajmniej dwa tygodnie powinniśmy sobie dać, żeby nad tym komisyjnym projektem popracować. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Dziękuję bardzo. Moja propozycja w tej kwestii proceduralnej byłaby taka, abyśmy wrócili do rozważania w podkomisji, uzupełnili pewne uwagi, które zostały uznane za słuszne. Natomiast wszystkim państwu dana będzie możliwość do wtorku 19 stycznia zgłoszenia uwag i innych rozwiązań w tym zakresie, bądź jakichkolwiek uwag do ustawy o uzdrowiskach. Za dwa tygodnie na przyszłym posiedzeniu Sejmu spotkalibyśmy się na posiedzeniu podkomisji, dopracowalibyśmy tekst i prawdopodobnie w czwartek 21 stycznia odbylibyśmy posiedzenie Komisji, która ostatecznie zdecydowałaby o przyjęciu, bądź nie tego projektu. Oczywiście nie zamykając dyskusji, czy jest zgoda na takie rozwiązanie? Przypomnę, że w podkomisji są posłowie, Raba, Witkowski, pani poseł Sikora, pan poseł Kochanowski i ja. Można także przez tych posłów przekazywać uwagi. Bardzo proszę pani poseł Ciemniak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PoselGrazynaCiemniak">Dziękuję bardzo. Wobec stanowiska zaprezentowanego przez pana przewodniczącego nie będę wypowiadać się dalej, ponieważ podzielam to zdanie. Powinien być druk poselski, inicjatywa Komisji i rządu, jeżeli przygotuje się to w miarę szybko, powinniśmy pracować nad tym jednocześnie. Będzie to także mobilizacja dla rządu, aby jak najszybciej projekt ustawy w formie druku trafił do Sejmu. Niektórzy uważają, że to nie jest ważna ustawa, a jest niewątpliwie ważna i potrzebna. Chodzi też o to, żeby nie była uchwalana na ostatnią chwilę. Mam jeszcze uwagę do wypowiedzi pana burmistrza. Bardzo szanuję Związek Gmin Uzdrowiskowych, ale jest różna specyfika gmin. Na przykład w moim województwie jest Inowrocław. Jest to miasto z jednej strony przemysłowe a z drugiej uzdrowisko. Jest wydzielona strefa uzdrowiskowa. Inna specyfika jest Cieplic Zdrój a inna Inowrocławia, inna jest także Ciechocinka. Myślę, że jak będziemy mieli czas na przedyskutowanie, to coś ustalimy. Na pewno stanowiska nie będą jednoznaczne, ponieważ jest to jakiś konflikt interesów, ale po to jesteśmy, żeby wybrać najlepsze wspólne rozwiązanie. Nie podzielam zdania na temat planu zagospodarowania przestrzennego. To nie jest dwa lata. Jak sięgam pamięcią, ponad 10 lat temu co dwa lata przedłużaliśmy termin obligujący uchwalenie studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego miasta. Moje miasto Bydgoszcz, gdzie byłam wiceprezydentem uchwaliło to w 1999 roku. Nie ma problemów z planami zagospodarowania przestrzennego. Uważam, że nie powinniśmy uchwalać nowelizacji ustaw tylko w tym zakresie, że gminy nie mogą uporać się z planem zagospodarowania przestrzennego, ponieważ czasu na to było dużo. To potem także powoduje konflikty, jeżeli takiego planu nie ma. To nie tylko dotyczy gmin uzdrowiskowych, ale w ogóle wszystkich gmin w Polsce. Byłabym zdecydowanie przeciwna. Można zastanowić się, jak wesprzeć i pomóc gminom, żeby uchwaliły te plany, ale nie łagodzić przepisów, czyli w tym przypadku uchylanie artykułu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Dziękuję pani poseł. Przyznam się, że jestem tego samego zdania, że wszystkie gminy powinny mieć plany. Problem w tym, żeby kwestia planowania przestrzennego, czyli konstrukcja, sposób uchwalania i procedura dochodzenia do niego była trochę prostsza i mniej kosztowna. Powoduje to, że gminy bardzo długo zastanawiają się nad tym, czy podejmować decyzje o robieniu planu. Żaden rozważny samorządowiec, burmistrz, prezydent czy wójt nie podejmie się tego tematu na koniec kadencji, ponieważ jest to kosztowne a niewidoczne. Chętnie podjąłbym ten temat na posiedzeniu Komisji, ale to jest bardzo trudny i długi temat. To nie jest prosta sprawa, aby wyjść z tego tematu w łatwy sposób. Jestem zdania, że powinny być plany, ponieważ to reguluje gospodarkę i widzimy, co dzieje się architekturze terenu. Bardzo proszę pani poseł Rozpondek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselHalinaRozpondek">Bardzo krótko, ponieważ mój głos pokrywa się z tym, co mówiła pani poseł Paluch i pani poseł Ciemniak oraz pan przewodniczący. Nie możemy zakończyć dyskusji na ten temat, ponieważ jak pan przewodniczący podkreślał, jest to bardzo ważna ustawa, która budziła wiele kontrowersji. Szczególnie nasz komisyjny projekt ustawy powinien być jak najlepszy, żeby później móc go wspólnie konfrontować w podkomisji z projektem rządowym, na który liczymy. Jest wiele wątpliwości i myślę, że na podkomisji, która powinna się spotkać, powinniśmy rozstrzygnąć je na przykład za pomocą ekspertyz. Chodzi tutaj o art. 33 związany z granicami obszaru. Zgadzam się z panem przewodniczącym i na temat spraw związanych z nazewnictwem, czyli ustawą o miejscowościach powinni wypowiedzieć się prawnicy. Panie przewodniczący, pracujmy nad tym dalej, ponieważ dobrze byłoby dla naszej kadencji, aby wyszła jak najlepsza ustawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę pan przewodniczący Gintowt-Dziewałtowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselWitoldGintowtDziewaltowski">Panie przewodniczący, na samym początku mówiłem o potrzebie przygotowania ekspertyzy dla całości projektu, który został tymczasowo przygotowany przez podkomisję i to podtrzymuję, ponieważ uważam, że to się przyda w dalszych pracach legislacyjnych, tym bardziej, że dla wielu rozwiązań potrzebne są przepisy przejściowe i powiązania z innymi ustawami. Dobrze byłoby, aby Biuro Analiz Sejmowych lub eksperci przez nas wybrani wskazali luki, braki i wątpliwości, które powinny zostać rozstrzygnięte zanim przystąpimy do definitywnych prac legislacyjnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyposelBronislawDutka">W toku dyskusji zgłoszono propozycję, abyśmy wrócili do projektu za dwa tygodnie, a w międzyczasie pozostawili czas do zgłoszenia uwag do tej ustawy. Prawdopodobnie posiedzenie Komisji, które rozpatrzy uwagi odbyłoby się 19 stycznia we wtorek przed posiedzeniem Sejmu w godzinach popołudniowych. Nie chcę teraz określać czasu ze względu na problemy z salami posiedzeń. Może być tutaj poślizg godzinowy, ale mniej więcej tak by się to rozkładało. Nie wykluczam, że jako podkomisja będziemy chcieli spotkać się ze Związkiem Gmin Uzdrowiskowych, aby uwzględnić uwagi w tekście i ostateczny tekst przygotować na czwartek 21 stycznia, aby móc skierować to do marszałka Sejmu, jako komisyjny projekt ustawy. Także posiedzenie Komisji będzie 21 stycznia o godzinie 15.00, a posiedzenie podkomisji stosownie wcześniej. Do tego projektu będą niewielkie korekty. Czy do propozycji, włącznie z propozycją zamówienia ekspertyzy są jakieś uwagi? Nie słyszę zgłoszeń. Czy ktoś chce zabrać głos? Nie słyszę zgłoszeń. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>