text_structure.xml 50.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich, stwierdzam kworum oraz przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu pierwszego. Proszę pana ministra Michała Serzyckiego o zaprezentowanie sprawozdania Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z działalności w roku 2006.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Wyznaczenie roku 2006 jako granicznego spowodowało, że trudno było mi się przygotować do tego sprawozdania. Część działań, które przedstawię państwu, zapoczątkowaliśmy wprawdzie w 2006 roku, ale efekty mogliśmy obserwować dopiero w 2007 roku. Nie mogę więc dzisiaj o nich mówić. To już musi być temat następnego sprawozdania, za rok 2007. Najlepiej byłoby jednak połączyć te lata. Wtedy można by pokazać, jak ten proces przebiegał: z jednej strony, jaki cel nam przyświecał, z drugiej, na ile udało się nam go osiągnąć.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Swoje stanowisko objąłem 13 lipca 2006 r. i zacząłem od reorganizacji pracy. Przede wszystkim przeprowadziłem zmiany w statucie, co pozwoliło na stworzenie struktur, odpowiadających artykułowi 12 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych. W tym artykule jest dokładnie napisane, za co odpowiada Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych i jakie są na niego nałożone obowiązki. Uważam, że nowa struktura jest o wiele bardziej przejrzysta, co zaraz postaram się państwu wyjaśnić. Zmieniłem też podejście do samego sprawozdania. Odzwierciedla to spis treści druk nr 103, który dokładnie odpowiada artykułowi 12 ustawy o ochronie danych osobowych.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Jeśli chodzi o zmiany. Do tej pory funkcjonował Departament Prawny, który zajmował się legislacją oraz sprawami międzynarodowymi. Doszedłem do wniosku, że jest to połączenie niezbyt fortunne, ponieważ był jeszcze Departament Skarg, który w pewnym zakresie kopiował Departament Prawny. Często dochodziło do tego, że jedne firmy zwracały się z prośbą o opinię do Departamentu Prawnego, a inne firmy do Departamentu Skarg i nierzadko się zdarzało, że wydawano różne opinie w tej samej kwestii. Powodowało to wielkie zamieszanie. W tej chwili jest jeden Departament Orzecznictwa, Legislacji i Skarg, który łączy w sobie całość zagadnień prawnych. Pytania trafiają do jednego departamentu i na zewnątrz wychodzi jedna spójna opinia.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Jeśli chodzi o współpracę międzynarodową, o której również mówi artykuł 12, powołaliśmy Departament Edukacji Społecznej i Współpracy Międzynarodowej. Od pierwszego dnia mojej pracy chciałem otworzyć swoje biuro na zewnątrz, na nowe środowiska. Nawet najlepiej napisany przepis prawa nie jest bowiem w stanie zabezpieczyć obywatela przed naruszeniem jego danych osobowych, jeśli nie będzie on miał świadomości zagrożeń, jakie niesie ze sobą rozwój informatyki. Żyjemy w czasach takiego rozwoju technologii i elektroniki, że sam przepis, bez budowania tej świadomości, pozostanie przepisem martwym. Musimy pamiętać, że za każdym razem, gdy włączamy komputer i umieszczamy w Internecie jakieś informacje o sobie, to po trosze rezygnujemy ze swojej prywatności. Tak jak w portalu naszaklasa.pl: kiedy wyślę do kolegi informację, to może ją odczytać nie tylko on, ale także ktoś inny. Jeżeli ten ktoś połączy moją informację z innymi, może to powodować najrozmaitsze zagrożenia, poczynając od pospolitego złodziejstwa, a skończywszy na bardziej wyrafinowanych formach, np. kradzieży tożsamości. Z tym mamy teraz duże problemy. Skarżą się nam poszkodowani: ukradziono mi dowód i na ten dowód zaciągnięto wiele różnych pożyczek w różnych miejscach. To nie jest opowieść science fiction, to jest historia z dnia codziennego.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Zmiany, które wprowadziłem, spowodowały, że już w roku 2006 zwiększyła się liczba decyzji administracyjnych wydawanych przez GIODO: w 2006 roku wydano ich 132, a w roku 2005 – 119. Ponieważ swoją pracę rozpocząłem w lipcu, to te dane rozbiłem również na półrocza. W pierwszym półroczu wydano 43 decyzje, w drugim 89 decyzji.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Muszę jeszcze dodać, że kładziemy duży nacisk na kontrole. Wprowadziłem nowy styl działania. Polega on na tym, że poważne firmy, np. PZU, PKO, PKO SA, informujemy, że odbędzie się u nich kontrola i jaki będzie jej zakres. Tak też postępuje Najwyższa Izba Kontroli. Dlaczego to robię? Nie jestem organem policji, nie mam zamiaru nikogo łapać i udowadniać mu przestępstwa. Moim zadaniem jest sprawdzenie, czy firma stosuje odpowiednie zabezpieczenia zbioru danych osobowych. Jeśli nawet firma, na skutek mojej informacji, tuż przed kontrolą usunie nieprawidłowości, to i tak cel zostanie osiągnięty, ponieważ wprowadzone zabezpieczenia będą już funkcjonowały. Poza tym wcześniejsze informowanie o przeprowadzeniu kontroli sprawia, że trwa ona o wiele krócej, z reguły dwa dni robocze, a nie tydzień, jak było do tej pory. Bo wiadomo, że jeśli przyszliśmy znienacka i poprosiliśmy o materiały, to ich skompletowanie musiało potrwać jakiś czas. Teraz, kiedy przychodzimy na miejsce, dokumenty już na nas czekają, my tylko sprawdzamy stan faktyczny i kończymy kontrolę.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Niezapowiedziane kontrole przeprowadzamy w firmach, które popełniają poważniejsze przestępstwa, bądź w tych przedsiębiorstwach, które mogą zniknąć z dnia na dzień. W takich wypadkach kontrolerzy zjawiają się bez uprzedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.10" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Reorganizując wewnętrzny system pracy, zwiększyliśmy też liczbę zespołów kontrolnych.</u>
          <u xml:id="u-1.11" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Czy firmy przestrzegają przepisów ustawy o ochronie danych osobowych?</u>
          <u xml:id="u-1.12" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Najmniejsze problemy mamy z firmami prywatnymi, one najlepiej wywiązują się z obowiązku ochrony danych osobowych. Kreują taki obraz: jesteśmy firmą poważną, szanującą klienta, dlatego on, powierzając nam swoje dane, może się czuć bezpieczny. Firmy te przywiązują coraz większą wagę do ochrony danych osobowych i do zabezpieczenia swoich zbiorów.</u>
          <u xml:id="u-1.13" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Jakie skargi napływały do GIODO w 2006 roku? Po pierwsze, dotyczyły one tzw. obowiązku informacyjnego. Chodzi o to, że firmy, które zbierały dane, nie informowały zainteresowanych osób o tym, w jakim celu dane są zbierane i w jakim zakresie, bądź informowały w sposób niewystarczający. Najwięcej zarzutów tego rodzaju odnosiło się do firm marketingowych, gdyż one, z oszczędności, wykonują ten obowiązek jakby przy okazji. A tak się nie da. Obowiązek informacyjny musi być czynnością niezależną.</u>
          <u xml:id="u-1.14" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Po drugie, skargi dotyczyły przetwarzania danych osobowych, pomimo że zainteresowany nie wyraził na to zgody.</u>
          <u xml:id="u-1.15" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Po trzecie, częste też były przypadki, że firmy nie uaktualniały danych osobowych, bądź ich nie usuwały ze swoich zbiorów.</u>
          <u xml:id="u-1.16" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Po czwarte, firmy zwlekały z usunięciem danych, gdy osoba nie wyraziła zgody na używanie danych.</u>
          <u xml:id="u-1.17" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Po piąte, firmy odmawiały też korygowania danych osobowych. Jest to tym bardziej dziwne, że na ogół chodziło o poprawny zapis imienia czy nazwiska. Mimo iż przyczyna korekty była uzasadniona, firmy odmawiały usunięcia uchybień.</u>
          <u xml:id="u-1.18" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Przejdę teraz do sektora publicznego. Tu sytuacja jest bardziej skomplikowana. Chodzi przede wszystkim o to, że świadomość istnienia ustawy i konieczności ochrony danych osobowych jest w tym sektorze daleko niewystarczająca, a przepisy mało znane. Ten sektor najbardziej przyczynił się do tego, aby był zły odbiór ustawy o ochronie danych osobowych. A przecież ma ona głównie na celu pomoc zwykłemu obywatelowi. Tymczasem pracownicy urzędów centralnych czy samorządowych, nie mając dostatecznej wiedzy, chowają się za parawanem słów: niestety, obowiązuje nas ochrona danych osobowych. Gdy chcą się pozbyć klientów, pragnących zasięgnąć informacji, używają tej właśnie formułki. Tymczasem często jest akurat odwrotnie, bo z przepisów resortowych wynika, że taka informacja powinna być udzielona. W ten sposób przez 10 lat obowiązywania ustawy wyrządzono jej wielką krzywdę.</u>
          <u xml:id="u-1.19" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Na podstawie projektów aktów prawnych, które są przesyłane do GIODO do zaopiniowania, wskażę na największe uchybienia i na obszary, na których najczęściej dochodzi do kolizji z ustawą o ochronie danych osobowych.</u>
          <u xml:id="u-1.20" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Przede wszystkim obserwujemy zjawisko, że coraz więcej firm z sektora publicznego, ale również prywatnego, chce mieć coraz więcej danych o coraz większej liczbie osób, a także poszerzać zakres przetwarzania danych osobowych. W projektach aktów prawnych, które przysyłają nam do zaopiniowania, pojawiają się przepisy, umożliwiające przechowywanie danych osobowych przez zbyt długi czas. Dlaczego przeciwstawiamy się temu? Za przykład niech posłuży nowelizacja Prawa bankowego. Jej uchwalenie spowodowało, że bank ma prawo przez 12 lat przechowywać dane do celów statystycznych. Jeśli więc mieliśmy z bankiem jakikolwiek problem, to przez 12 lat może nam się np. nie udać zaciągnąć kredytu.</u>
          <u xml:id="u-1.21" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Nie brakowało również prób rozszerzenia katalogu podmiotów mających dostęp do różnorodnych ewidencji zawierających m.in. dane sensytywne. O takie uprawnienia występowały m.in. firmy ubezpieczeniowe. Jest to naganne i niebezpieczne. Mając bowiem takie dane, firma ubezpieczeniowa mogłaby nas prześwietlić pod względem zdrowotnym i podwyższać składki ubezpieczeniowe, bądź w ogóle odmówić ubezpieczenia.</u>
          <u xml:id="u-1.22" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Fundusze Inwestycyjne były zainteresowane zwolnieniem z obowiązku informacyjnego, żeby móc nie podawać informacji, skąd mają nasze dane osobowe. To też byłoby duże nadużycie, ale udało nam się temu zapobiec.</u>
          <u xml:id="u-1.23" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Poważnym niebezpieczeństwem było wprowadzenie przepisów, wyłączających ogromne pola naszego życia publicznego spod obowiązywania ustawy o ochronie danych osobowych. Chodzi o nowe uregulowania prawne, w których jest wprost powiedziane, że ustawy o ochronie danych się nie stosuje. A ja uważam, że nasz urząd powinien mieć przynajmniej możliwość kontroli zabezpieczeń zbioru danych osobowych. Nie chcemy wkraczać w merytoryczny zakres i sprawdzać, czy one są odpowiednio zbierane, ale czy zebrane tam dane są w należyty sposób zabezpieczone.</u>
          <u xml:id="u-1.24" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Inny problem to żądania organów administracji publicznej, by przyznać im zbyt daleko idące uprawnienia do ingerowania w sferę intymną osoby fizycznej. Np. administracja publiczna chciała mieć wgląd w stan zdrowia, w ankietach pojawiały się pytania o kontakty seksualne. To zbyt daleko idąca ingerencja i my się temu przeciwstawiliśmy. Tego rodzaju tendencje uważamy za bardzo naganne i niebezpieczne dla społeczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-1.25" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Filozofia naszego urzędu opiera się na dwóch podstawach. Pierwsza, to maksymalne otworzenie GIODO na budowanie świadomości społecznej. Darmowymi szkoleniami objęliśmy cały sektor publiczny. Oczywiście nie proponujemy darmowych szkoleń firmom prywatnym, bo to mogłoby rodzić pewne nadużycia. Ale jeśli chodzi o sektor publiczny, każdy, kto się do nas zgłosi, czy to będzie Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, czy wojewoda, burmistrz, czy sądy, może oczekiwać, że przyjedziemy na miejsce i przeprowadzimy szkolenie. To jest nowość, jeśli idzie o styl pracy GIODO. Jesteśmy w bliskim kontakcie z federacjami samorządowymi, chcemy dla nich przeprowadzić cykliczne szkolenia.</u>
          <u xml:id="u-1.26" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Dlaczego to jest takie ważne? Jeśli nie będziemy mieli świadomości, jak cenne są dla nas nasze dane osobowe, to sama ustawa nie ochroni nas przed różnymi niebezpieczeństwami i nie zapobiegną im kolejne nowelizacje. Musi rosnąć świadomość społeczna. Jeżeli skorzystamy np. z karty płatniczej, to musimy pamiętać, że ta karta zostawia ślad, można zobaczyć, ile pieniędzy pobieramy, na co wydajemy, płacąc kartą, czyli jakie są nasze upodobania. To wszystko jest do sprawdzenia. To nie jest wizja świata orwellowskiego, my już w tym świecie żyjemy. Proszę sobie np. uświadomić, że gdy wyjdziemy z tego budynku, to po drodze do domu zostaniemy uchwyceni przez ileś kamer, bo kamery są wszędzie. Jeżeli mamy nowe paszporty z chipem, zawierającym dane biometryczne, to taki chip może nie tylko odebrać sygnał, ale i wysłać z powrotem sygnał do odbiorcy, można więc nas zlokalizować. Jeśli w samochodzie zainstalujemy GPS (Global Positioning System), to chronimy się przed jego kradzieżą, a gdy jednak zostanie ukradziony, to łatwo będzie go znaleźć. Ale i nas jest bardzo łatwo znaleźć dzięki GPS. Wielokrotnie widziałem, jak szef prywatnej firmy zajmuje się tylko tym, że siedzi przed laptopem i sprawdza, co robią jego kierowcy, jeżdżący samochodami z GPS. Żeby dopełnić obrazu zagrożeń. Unia Europejska zajęła się ostatnio technologią, która jest technologią przyszłości. Chodzi o to, żeby do kodów kreskowych, które są na każdym produkcie, dołączać chip. Uzasadnienie jest takie: jeśli zapas danego produktu będzie się kończył, to troskliwy sprzedawca zadzwoni do nas i poinformuje, że może nam dostarczyć nową partię do domu. Ale ja niekoniecznie chciałbym, żeby on wiedział, że ta skrzynka piwa, którą wczoraj kupiłem, już się skończyła, czy karton papierosów, który kupiłem tydzień temu, już wypaliłem. Bo takie informacje mogą trafić do ubezpieczyciela, a on mi wtedy powie, proszę pana, pan tyle pije i pali, że ja pana nie ubezpieczę na taką kwotę.</u>
          <u xml:id="u-1.27" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Otwieram debatę. Kto z państwa chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselIwonaArent">Dlaczego pod lupę Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych poszła akurat naszaklasa.pl, a nie np. zakupy online, gdzie też podajemy swoje dane osobowe? Czy to znaczy, że firmy, w których kupujemy, bardzo dobrze zabezpieczają nasze dane osobowe, a naszaklasa.pl nie zatroszczyła się o ochronę danych?</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PoselIwonaArent">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PoselIwonaArent">Oczywiście, sprawdzaliśmy również inne firmy, m.in. Allegro. A dlaczego zajęliśmy się szczegółowo portalem naszaklasa.pl? Po pierwsze, naszaklasa.pl złożyła wniosek o zarejestrowanie zbioru danych osobowych. Musiała w nim podać informację o zabezpieczeniach danych, bo taki jest wymóg. W momencie składania wniosku portal ten miał 6 milionów uczestników, w tej chwili, a minęło zaledwie kilka tygodni, jest już 7 milionów. Jest to drugi co do wielkości zbiór danych osobowych (po TP SA, która ma 10 milionów abonentów, i przed telefoniami komórkowymi – po ok. 5 milionów). Biorąc pod uwagę możliwość rozwoju tego portalu, jak również fakt, że wpłynął do nas wniosek o rejestrację, podjęliśmy decyzję o przeprowadzeniu kontroli. Na razie nie stwierdziliśmy zagrożeń. Właściciele naszejklasy.pl bardzo zadbali o ochronę danych osobowych i nasze wstępne analizy potwierdzają, że jest to portal internetowy na bardzo wysokim poziomie. Swoją opinię opieram na podanych we wniosku informacjach, jakie środki techniczne i organizacyjne zostały zastosowane. Ja też jestem zarejestrowany w tym portalu, sprawdzaliśmy więc informacje dotyczące obowiązku informacyjnego, możliwości blokowania pewnych swoich danych. W sumie powstał obraz bardzo pozytywny, uprawniający do mojej opinii. Dnia 21 stycznia wysłaliśmy kontrolerów, by na miejscu sprawdzili, czy zabezpieczenia w konkretnych wypadkach są adekwatne do zagrożeń, czy nie należy ich zmienić. Zobaczymy, jakie będą efekty końcowe. Jeżeli powstaną jakieś wątpliwości, to będziemy wnosili o ich usunięcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Jak rozumiem, mówimy o sprawozdaniu za rok 2006. Chcielibyśmy jednak zadawać pytania dotyczące również aktualnej działalności Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Czy są jeszcze jakieś inne portale, w których ludzie wspominają, poznają się, portale, w których pozostawiamy bardzo dużo danych osobowych? Czy kontrolujecie też inne portale w takim samym zakresie, jak nasząklasę.pl?</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Naszaklasa.pl nie jest portalem, który zbiera najwięcej naszych danych osobowych. W portalach, które np. oferują pomoc w znalezieniu pracy, zakres danych osobowych jest znacznie szerszy. Spotkaliśmy się z przypadkami, że administratorzy portali chcą przetwarzać dane sensytywne, szczególnie chronione, co jest niedopuszczalne. Bo żeby móc przetwarzać takie dane, trzeba mieć odpowiedni przepis, albo otrzymać zgodę na piśmie konkretnej osoby. A nie wyobrażam sobie przesłania drogą elektroniczną zgody na piśmie z własnoręcznym podpisem.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Obecnie jest zarejestrowanych około 300 portali. Wszystkie w miarę możliwości sprawdziliśmy. W 2007 roku otrzymaliśmy 50 skarg dotyczących portali. Ta mała liczba nie wynika jednak stąd, że portale przestrzegają przepisów ustawy, ale raczej z niskiej świadomości społeczeństwa, że można się poskarżyć, że portale nie mają prawa, by wymagać pewnych danych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Moja poprzedniczka często wskazywała na problemy z marketingiem bezpośrednim. Od dwóch lat jest z tym coraz mniej kłopotów, a coraz więcej z przestępstwami w Internecie. W związku z tym chcemy przeprowadzić swoisty remanent. Zwrócimy się do firm, prowadzących spis wszystkich instytucji, które mają blogi, sklepy internetowe, fora. Dzięki temu będziemy mogli przeprowadzić dogłębną analizę i kontrolę systemową Internetu. Ostatnio otrzymaliśmy propozycję, aby opublikować tzw. czarną listę tych forów, które po kontroli nie dostosowały się do naszych zaleceń i nie przestrzegają przepisów prawa. Zastanowimy się nad tym. W każdym razie nie chcemy czekać, aż pojawi się następny widowiskowy medialnie portal, i dopiero wtedy go kontrolować, ale zamierzamy systemowo podejść do problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PoselJacekZalek">W ubiegłym tygodniu media poinformowały, że Urząd Kontroli Skarbowej w Bydgoszczy, który prowadził postępowanie związane z refundacją leków, wysłał do pacjentów zapytanie, czy realizowali recepty, czy cierpią na choroby, na które leki zostały przepisane. Co prawda, UKS poinformował, że odpowiedź jest dobrowolna i że pacjenci nie mają takiego obowiązku, ale chcę zapytać pana o ocenę takich praktyk. Dane związane z chorobami są danymi wrażliwymi, powinny podlegać szczególnej ochronie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PoselJacekZalek">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PoselJacekZalek">Panie pośle, zadał pan pytanie i od razu na nie odpowiedział. Jak już mówiłem wcześniej, dane sensytywne, a więc te, które dotyczą stanu zdrowia, wyznania, poglądów politycznych, są szczególnie chronione i żeby móc je gromadzić i przetwarzać, trzeba albo jasno sformułowanego przepisu prawa, albo pisemnej zgody osoby, której te dane dotyczą. W wypadku, o który pan pyta, nie ma jasno sformułowanego prawa ani też zgody danych osób, więc ja potraktuję to jak informację wymagającą wyjaśnienia i zajmę się tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Proszę posłów, aby się przedstawiali, gdyż całe spotkanie jest nagrywane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselRobertWegrzyn">Interesują mnie GPS w samochodach ciężarowych. Duże prywatne firmy, których tabor składa się z 50-100 samochodów, w zdecydowanej większości montują w nich GPS w celu kontroli kierowców i pracowników. Jest to w zasadzie kontrola podwójna, bo są przecież tachografy, czyli kontrola dla służb drogowych. Przedsiębiorcy tłumaczą się tym, że koszt zainstalowania GPS jest nieporównanie mniejszy niż straty, jakie ponoszą, gdy nie mogą kontrolować swoich kierowców w terenie. Czy firmy mają prawo to robić? Jak pan ocenia takie postępowanie?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselRobertWegrzyn">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PoselRobertWegrzyn">Ten temat można potraktować trochę szerzej: na jak daleko posuniętą kontrolę pracownika może sobie pozwolić pracodawca? Ostatnio media poruszały podobny temat: czy pracodawca może przeglądać prywatne e-maile pracownika, czy może sprawdzać jego bilingi. Pan poseł wspomniał jeszcze o GPS. Jeśli to wynika z umowy o pracę, jeśli to jest sprzęt, który został powierzony pracownikowi, to jak najbardziej mieści się w granicach prawa. Ale gdyby pracodawca zażądał od pracownika, żeby ten zamontował GPS w samochodzie ciężarowym, który jest jego własnością, a firmie jest tylko wypożyczany, to byłoby nadużycie prawa. Jeśli jednak pracodawca montuje GPS w swoim majątku, to nie można mówić o złamaniu prawa. Podobnie, gdy pracodawca chce mieć wgląd w bilingi rozmów z komórki służbowej – jak najbardziej ma do tego prawo. Ale niedopuszczalny byłby wgląd w wykaz rozmów prywatnych. Analogicznie pracodawca ma prawo sprawdzać e-maile ze skrzynki służbowej, wysyłane w godzinach pracy, żeby stwierdzić, czy zatrudniony pracuje, czy zajmuje się czym innym. Ale nie może sprawdzać prywatnych e-maili, bo to byłoby nadużycie prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Czy pracodawca, który jest właścicielem serwera i udostępnia go dla adresów e-mailowych, może kontrolować e-maile prywatne z jego serwera? Byłoby to nadużycie prawa, pańskim zdaniem, czy nie?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Moim zdaniem byłoby to niezgodne z prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselJerzyKozdron">Wrócę jeszcze do GPS. To nie jest taka jednoznaczna sprawa. Ich zamontowanie często jest nie tylko wolą pracodawcy, ale także wymogiem kontrahenta. Zdarzały się sytuacje, że samochody wynajmowane przez producenta do przewozu elektroniki, były po drodze porywane i producent tracił ogromne pieniądze. A GPS daje gwarancję kontroli oraz szansę odzyskania i samochodu, i towaru. GPS spełnia więc dwie funkcje: trzyma na uwięzi pracownika i dyscyplinuje go, pełni też funkcje ochronną.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PoselJerzyKozdron">Mam pytanie innej natury. W 2007 roku w mediach ukazała się informacja, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zażądało z ZUS zbioru danych osobowych dotyczących osób ubezpieczonych i że ZUS przekazał te dane. Czy pan minister podjął w związku z tym jakąś kontrolę i jakie były jej wyniki?</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PoselJerzyKozdron">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#PoselJerzyKozdron">To była bardzo głośna sprawa. W telewizji i na łamach prasy zobowiązałem się, że przeprowadzimy kontrolę. Tak też się stało. Stwierdziliśmy, że nie ma połączenia online i pracownicy CBA nie mają możliwości w dowolny sposób wchodzić do zasobów ZUS i w nich szperać, podczas gdy pracownicy ZUS nie mieliby nad tym żadnej kontroli. To by było złamanie prawa. Nasza kontrola wykazała, że jest to zorganizowane w taki sposób, że każde zapytanie pracownika CBA jest odnotowane w ZUS i również wypływ z ZUS dokumentów w formie elektronicznej jest odnotowany. W żadnym momencie ZUS nie traci kontroli nad swoim zbiorem danych. Ma pełny obraz tego, o jakie informacje chodzi i jakie dane są wysyłane. Sformułowaliśmy więc taki wniosek: jeżeli CBA zażąda danych, a ZUS w żaden sposób nie utraci nad tymi danymi kontroli, to prawo nie zostanie złamane.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#PoselJerzyKozdron">Rozumiem, że informacje pobierane przez CBA dotyczyły indywidualnych spraw, odnoszących się do konkretnych nazwisk. CBA nie otrzymywało całych zbiorów danych?</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#PoselJerzyKozdron">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#PoselJerzyKozdron">Było dokładnie tak, jak pan mówi. Musi być dokładne pytanie: jakiej osoby informacja ma dotyczyć, i dokładna odpowiedź, dotycząca wyłącznie tej osoby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselMarianFilar">Podzielam pańską filozofię, że GIODO nie zastępuje policji w ściganiu przestępstw komputerowych, przestępstw wobec ustawy, że macie inne zadanie. Aby rozpoznać stan aktualny i pewne perspektywy, chcę spytać, czy może pan podać przykłady ewidentnie przestępczych działań na większą skalę, które zdaniem pana są związane z funkcjami GIODO. Żebyśmy nie mówili tylko o abstrakcyjnych zagrożeniach, ale żebyśmy mogli je zidentyfikować. I z tego wynika następne pytanie. Pan nas na początku nieco wystraszył perspektywami rozwoju świata XXI wieku. Przyjmujemy to do wiadomości, zresztą nie ma innego wyjścia. Ale nie możemy być pasywni. Te zmiany będą miały swoją jasną stronę i ciemną stronę i dlatego musi się do nich odnieść ustawodawstwo. Jak pan sądzi, w jakich kierunkach powinny zmierzać ewentualne nowelizacje stosownych przepisów, którymi pan zawiaduje, tak żeby były w miarę adekwatne do nowych zagrożeń i nowych sytuacji. Nie myślmy tylko o dzisiaj, ale również o jutrze i pojutrze.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PoselMarianFilar">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PoselMarianFilar">Największy problem, jaki w tej chwili przed nami stoi, to tendencja do tworzenia megazbiorów. Wyrazistym przykładem będzie PESEL2. Co to znaczy? Są propozycje, żeby numer identyfikacji podatkowej NIP zamienić na PESEL2 i żeby zawierał on wszystkie informacje z urzędu skarbowego. Byłby to megazbiór dotyczący obywateli, w którym byłyby wszelkie informacje, począwszy od karalności, a skończywszy na informacjach o stanie zdrowotnym i majątkowym. Wszyscy wiedzieliby wszystko o wszystkich. A banki i ubezpieczyciele chcą mieć do tego dostęp. To jest bardzo niebezpieczne. Powiem szczerze, że jestem tym trochę przerażony.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PoselMarianFilar">Nie twierdzę, że na Zachodzie nie ma takich zbiorów. Są, ale działają na innych zasadach. Jest to system modułów, które są ze sobą połączone i tylko niewiele osób ma możliwość przenikania między nimi. Jest moduł ubezpieczenia, moduł urzędu skarbowego, moduł zdrowotny itd., które są ze sobą sprzężone, ale tylko bardzo wąskie grono osób ma możliwość przenikania między tymi modułami. Poza tym ustawowo ograniczono dostęp osób do tego zbioru. Jest wprost powiedziane, że banki, urzędy, zakłady ubezpieczeniowe nie mają prawa wglądu do megazbioru, a tylko do swojego modułu. Pomysł, żeby pracownik wydziału kontroli w mieście X, wprowadzając numer PESEL2 miał przed sobą megabazę danych, trochę mnie przeraża.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PoselMarianFilar">Jeżeli my utworzylibyśmy PESEL2, to wyobrażam sobie, że właśnie na tej zasadzie: sprzężone ze sobą moduły, reglamentowany dostęp osób do megazbioru i ustawowo wpisane sektory, które nie mają prawa wglądu do całości danych. Pan poseł pytał o największe zagrożenia: właśnie możliwość dotarcia do megazbioru, to największe niebezpieczeństwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselStanislawRydzon">Na stronie 66 druku nr 103 jest rozdział zatytułowany „Opiniowanie projektów ustaw i rozporządzeń dotyczących ochrony danych osobowych”. Niezwykle ważne jest pierwsze zdanie: „Istotną rolę w działalności Generalnego Inspektora odgrywa opiniowanie projektów aktów normatywnych w ramach procesu legislacyjnego, co pozwala na wyeliminowanie nieprawidłowości już na etapie tworzenia prawa”. Chodzi mi w szczególności o to sformułowanie „wyeliminowanie nieprawidłowości”. Dalej mamy odwołanie się do artykułu 47 konstytucji, gdzie jest mowa o prawie do prywatności. Zacytuję tylko kilka sformułowań. Ustawa o Policji i Straży Granicznej – GIODO zakwestionował przepisy. Projekt ustawy o osobach kierujących pojazdami – GIODO zakwestionował legalność i celowość. Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustalenia okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy oraz sposobu ich dokumentowania, a także zakresu informacji zamieszczanych w rejestrze wypadków przy pracy – GIODO zgłosił zastrzeżenia. Przy innych ustawach to samo: GIODO zgłosił zastrzeżenia, zakwestionował, zasygnalizował, zgłosił uwagi itd. Wynika z tego, że pan inspektor bardzo rzetelnie badał te projekty ustaw, skoro wynikło aż tyle uwag. Wracając do pierwszego zdania, które zacytowałem na początku: czy znalazło to jakieś odbicie w jakości aktów prawnych z punktu widzenia pana działalności?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselStanislawRydzon">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselStanislawRydzon">Wszystkie projekty legislacyjne, wszystkie akty prawne, które wpływają do mojego urzędu, są przeze mnie opiniowane, bo jest to jedyny moment, kiedy jeszcze możemy powstrzymać różne zakusy. Bardzo poważnie do tego podchodzimy i dziękuję, że pan poseł to zauważył. Często się zdarza, że jesteśmy pomijani i akty prawne po prostu do nas nie trafiają. Jest to też spowodowane tym, że osoby, które tworzą prawo, szczególnie ze sfery rządowej, nie wiedzą do końca, czy my jesteśmy ze sfery rządowej, czy nie, czy projekty prawne muszą do nas wpłynąć. Wielokrotnie dopominamy się i walczymy o to. Niedawno byli państwo na obradach Komisji, gdzie był opiniowany projekt dotyczący numeru 112. Między nami a przedstawicielami jednego z ministerstw doszło wtedy do kłótni, ponieważ nawzajem zaczęliśmy sobie udowadniać, czy otrzymaliśmy ten projekt do zaopiniowania, czy nie. Oczywiście, mieliśmy rację, wskazaliśmy na wątpliwości dotyczące projektu. To właśnie był ostatni moment, kiedy mogliśmy uświadomić, co autor mógł spowodować, forsując dany pomysł. Niechlubnym przykładem jest wspomniane już przeze mnie Prawo bankowe. W ostatniej chwili dowiedzieliśmy się, że zostało podpisane, a ja nigdy bym się nie zgodził na 12-letni okres przechowywania danych.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PoselStanislawRydzon">Panie inspektorze, jeszcze ad vocem: czy GIODO ma prawa strony? Czy GIODO widzi potrzebę zmiany przepisów odnośnie do swojej podmiotowości, bo my dostrzegamy, że w zakresie opiniowania trzeba byłoby coś zmienić. Czy macie zamiar wystąpić z jakimiś inicjatywami? Z tej tylko dyskusji wynika, że taka inicjatywa powinna być.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PoselStanislawRydzon">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#PoselStanislawRydzon">Chcielibyśmy, żeby wyposażono nas w pewne uprawnienia, ale wymagałoby to zmiany konstytucji. I właściwie na tym mogę zakończyć swoją wypowiedź.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#PoselStanislawRydzon">Przepraszam, jeszcze druga kwestia: ewentualna zmiana ustawy.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#PoselStanislawRydzon">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#PoselStanislawRydzon">Pozwolą państwo, że przekażę głos pani dyrektor Departamentu Orzecznictwa, Legislacji i Skarg, która opiniuje projekt i współpracowała przy projekcie nowelizacji naszej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#DyrektorDepartamentuOrzecznictwaLegislacjiiSkargGIODOMonikaKrasinska">Z mocy ustawy o ochronie danych osobowych, na podstawie artykułu 12 jesteśmy zobligowani czuwać nad polepszeniem jakości ochrony danych osobowych i korzystając z uprawnienia, które bezpośrednio wynika z ustawy, opiniujemy akty prawne. Kieruje nami dbałość o ustawodawstwo, ochronę danych osobowych i o należyty poziom ochrony. Ale brakuje nam inicjatywy ustawodawczej. W projekcie nowelizacji ustawy o ochronie danych osobowych, zaprezentowanym prezydentowi, wskazaliśmy wprost, że Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych powinien mieć formalne prawo występowania do sektora prywatnego i publicznego. Należałoby więc zmienić system prawa, żebyśmy zostali wyposażeni w takie możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselStanislawRydzon">Jeszcze ad vocem, panie przewodniczący. Po co mówicie o zmianie konstytucji, skoro konstytucja nie wspomina ani słowem o GIODO? Przecież wystarczyłoby zmienić ustawę na poziomie kodeksowym. Nie czekajmy więc na zmianę konstytucji, zmieńmy samą ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DyrektordepartamentuGIODOMonikaKrasinska">W konstytucji jest wskazana informacja, że możemy np. wystąpić ze skargą konstytucyjną np. do rzecznika praw obywatelskich. Więc to nie jest tak, że katalog podmiotów jest wprost zamknięty, on wynika właśnie z zapisów konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Przeszliśmy do bardzo ważnej sprawy. Panie inspektorze, czy macie u siebie wykaz ustaw funkcjonujących w porządku prawnym Rzeczypospolitej, które z waszego punktu widzenia naruszają standardy ochrony danych osobowych? Czy możecie go nam przedstawić? To wszystko jest niezwykle ważne.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Właściwie powinienem podziękować za to koło ratunkowe. Często zdarza się tak, że w aktach prawnych, które są dopiero tworzone, w ogóle nie bierze się pod uwagę wymogów Unii Europejskiej i stoją one w sprzeczności z ustawodawstwem europejskim. To jest problem, bo wtedy zostaje tylko skarga prejudycjalna.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Jeśli sporządzicie taki wykaz ustaw, ze wskazaniem, które konkretnie przepisy naruszają standardy ochrony danych osobowych, zarówno w naszych ustawach, jak i w przepisach unijnych, to chciałbym pana prosić o przesłanie go nam, a my skierowalibyśmy go do Komisji Ustawodawczej. Jako Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka powinniśmy mieć taką wiedzę, to by nam bardzo pomogło w dalszej pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselBeataKempa">Pamiętam, jak bodajże na tej sali omawialiśmy kwestię budżetu. Podkreślaliśmy, jak ważne jest, żeby państwo byli wyposażeni w odpowiedni budżet. Przepraszam, nie śledziłam dalej rozwoju tej sprawy, jak ją rozwiązano w budżecie na 2008 rok. Dlaczego osobiście mi zależało, żeby środki przekazane GIODO były we właściwej wysokości? Pan inspektor napomknął dzisiaj o bardzo ważnej kwestii, jaką są szkolenia. Chcę zgłosić, panie inspektorze, wielką potrzebę szkoleń w dwóch obszarach. Pan mówił o sądach. Ja do tego dodaję dużą grupę zawodową, jaką są kuratorzy sądowi. Do niedawna sama byłam takim kuratorem. Jest niezwykle ważne, żeby ta grupa zawodowa w całości została przeszkolona. Ustawa o ochronie danych osobowych, cokolwiek byśmy o niej powiedzieli, jest trudna w interpretacji. Przypomnę, że kuratorzy sądowi zbierają wszystkie dane, w tym również po części dane wrażliwe. Powstaje kwestia przechowywania tych danych, niszczenia ich. Kuratorzy działają trochę po omacku. Mają bardzo małe możliwości, żeby się kogoś poradzić. Gdy spotykałam się z kuratorami z różnych stron kraju, wszyscy niemal zgłaszali potrzebę przeszkolenia w zakresie ochrony danych osobowych. Druga grupa, która też zbiera potężne dane osobowe, to pracownicy socjalni w miejskich i miejsko-gminnych ośrodkach opieki społecznej. Oni również bardzo często mają problemy z interpretacją ustawy o ochronie danych osobowych. Jeśli państwa budżet pozwoli, żeby takie szkolenia zorganizować w sposób systemowy, to by było bardzo pożądane. Oczywiście budżety są autonomiczne. Można jednak przewidzieć w odpowiednich rozmowach z Ministerstwem Sprawiedliwości kwestie współfinansowania, naprawdę wszystko jest do omówienia.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PoselBeataKempa">Druga sprawa, która wzbudziła mój niepokój, i o której pan inspektor wspominał, to kwestia konsultacji. W mojej ocenie powinien być obowiązek konsultowania z GIODO przynajmniej ustaw na poziomie rządowym.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#PoselBeataKempa">Zastanawiam się również, panie przewodniczący, czy w tym wykazie, o którym pan mówił, Generalny Inspektor nie mógłby zawrzeć sugestii co do ewentualnych zmian, np. w ustawie o Radzie Ministrów, tak żeby powstał obowiązek konsultacji. Proszę nam wskazać, panie inspektorze, co trzeba zmienić, być może będzie to nasza inicjatywa legislacyjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">To cenna sugestia. Gdyby więc państwo wskazali również postulatywne kierunki waszych działań, to bylibyśmy bardzo zobowiązani.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselStanislawOlas">Moje pytanie dotyczy tzw. ochrony, która monitoruje nasze domy, majątki, rodziny. Czy pracownicy ochrony są przeszkoleni co do tego, jakie zakładać urządzenia? Miałem okazję widzieć te urządzenia, rozmawiać z tymi pracownikami. W domu, który jest monitorowany przez ochronę, można widzieć wszystko. Taka instytucja ma chronić majątek i mienie. Wątpię, czy pracownicy zatrudnieni w takiej instytucji rzeczywiście chronią majątek osoby, która podpisała z nim umowę. Chciałbym zasugerować, aby pan minister przeprowadził kontrolę tych instytucji. A są ich w kraju tysiące. Tego typu instytucje funkcjonują również w bankach, urzędach itp.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PoselStanislawOlas">Druga sprawa dotyczy węższej grupy osób, a mianowicie członków Polskiego Związku Łowieckiego, jak również pracowników, którzy mają dostęp do broni i często trzymają ją w domu. Chciałbym zapytać, czy GIODO, tak jak policja, ma wgląd w zabezpieczenie broni przez użytkowników. Jest ich około stu tysięcy.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PoselStanislawOlas">Ostatnie pytanie wiąże się z ptasią grypą. Czy zwierzęta, które zachorowały, mogłyby być kontrolowane przez służby weterynaryjne, zanim trafią do przerobu, a później do sieci detalicznej? Przypomnę, że na terenie wiejskim istnieje obowiązek ewidencjonowania zwierząt, więc ich kontrola jest możliwa. Coraz więcej jest też w naszym kraju zwierząt ze Wschodu, z Zachodu, chodzi mi szczególnie o psy i konie, które mogą swobodnie się przemieszczać. One też mogą być przyczyną wielu chorób. Uważam, że ten dział gospodarki również należy mieć pod kontrolą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Panie pośle, chciałbym zadać tylko jedno pytanie: jaki to ma związek z ochroną danych osobowych?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki:</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">W ustawie o związku łowieckim są bardzo konkretne rozwiązania prawne, które na posiadaczy broni myśliwskiej nakładają obowiązek przechowywania jej w odpowiedniej formie i zachowania właściwych zabezpieczeń. Podkreślam, że chodzi o zabezpieczenie konkretnych jednostek broni, które są w posiadaniu właściciela. Ale gdy dzisiaj wielokrotnie mówiłem o zabezpieczeniach, to miałem na myśli zabezpieczenia organizacyjne i techniczne dotyczące zbiorów danych osobowych. To jest co innego.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Pan poseł poruszył jednak bardzo ważną kwestię. Wielokrotnie bowiem posiadaczami broni myśliwskiej są osoby w starszym wieku i rzeczywiście nie jest ona odpowiednio zabezpieczona. Ale to jest temat na odrębną dyskusję. Podobnie jak sprawy weterynarii, które też są bardzo ważne, zwłaszcza w tej chwili, kiedy nasze stada zwierząt dziesiątkują najrozmaitsze wirusy. Nie mieszczą się one jednak w zakresie działań GIODO. Z dobrodziejstwa ustawy o ochronie danych osobowych mogą bowiem korzystać osoby fizyczne. Ci, którzy prowadzą działalność gospodarczą u siebie w domu, nie mają tego przywileju.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Odnosząc się do pytań pani poseł. Najczęściej zgłaszają się do nas właśnie grupy zawodowe, o których pani wspomniała. Prezesi sądów bardzo poważnie podchodzą do kwestii ochrony danych osobowych. Ostatnio w grudniu zakończyliśmy cykl szkoleń w Częstochowie, Katowicach, Krakowie i Szklarskiej Porębie. Współpracę z sądami mógłbym określić jako modelową. A jeśli chodzi o sprawy finansowe, to rozwiązujemy je w bardzo prosty sposób. Gdy ktoś nam zapewni możliwość noclegu, to my pokrywamy koszty przejazdu i wtedy instytucja, w której przeprowadzamy szkolenia, nie ponosi żadnych dodatkowych kosztów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselBeataKempa">Bardzo się cieszę, panie inspektorze. To jest w tej chwili grupa ponad 4 tysięcy osób. W szczególności osoby wchodzące do zawodu wymagają przeszkoleń. Trzeba więc to rozwiązać systemowo, apelacjami, najlepiej 11 apelacjami. Z punktu widzenia konstrukcji budżetu sądów jest to możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Wobec braku dalszych pytań proponuję, aby Komisja przyjęła sprawozdanie Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych z działalności w roku 2006 (druk nr 103). Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka po rozpatrzeniu go 22 stycznia 2008 roku oraz po przeprowadzonej dyskusji wnosi, aby wysoki Sejm raczył przyjąć sprawozdanie (druk nr 103). Kto jest za uchwałą Komisji o przedstawionej treści?</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła sprawozdanie GIODO z działalności w roku 2006 (druk nr 103) i wnosi o przyjęcie przez Sejm sprawozdania.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Gratuluję, panie ministrze, panie zastępco pana ministra, pani dyrektor.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Pozostaje nam wybrać posła sprawozdawcę. Proponuję kandydaturę poseł Iwony Arent. Kto jest za przyjęciem tej kandydatury?</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Stwierdzam, że posłem sprawozdawcą została poseł Iwona Arent (PiS).</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Przechodzimy do drugiego punktu dzisiejszych obrad: zmiany w składzie osobowym prezydium Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Na moje ręce wpłynęło pismo pana przewodniczącego Jerzego Kozdronia o następującej treści: „Szanowny panie przewodniczący. W związku z wybraniem mnie na przewodniczącego Nadzwyczajnej Komisji do spraw zmian w kodyfikacjach składam rezygnację z funkcji członka prezydium Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, albowiem nie jestem w stanie efektywnie pracować w prezydiach obu Komisji. Z poważaniem, Jerzy Kozdroń poseł na Sejm RP”.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Jak rozumiem, po złożeniu rezygnacji nie głosujemy. Mamy więc wakat w prezydium naszej Komisji, proszę o zgłaszanie kandydatur. Proszę bardzo, pan poseł Jerzy Kozdroń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PoselJerzyKozdron">Mam przyjemność zgłosić na wakujące stanowisko wiceprzewodniczącego Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka pana posła Wojciecha Wilka. Wojciech Wilk jest posłem V i obecnej kadencji, z wykształcenia prawnik, ukończył Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Zanim został posłem, był działaczem samorządowym, zaczynał od najniższego szczebla w samorządzie, doszedł do stanowiska burmistrza. W Sejmie poprzedniej kadencji pracował w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz w Komisji Nadzwyczajnej do spraw zmian w kodyfikacjach. Uważam, że będzie godnie pełnił tę funkcję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Czy pan poseł mógłby powiedzieć, gdzie był burmistrzem i czy zgadza się kandydować?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PoselWojciechWilk">Zgadzam się. Nie byłem burmistrzem, tylko zastępcą burmistrza w małym mieście na Lubelszczyźnie, w Kraśniku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Kraśnik to nie takie małe miasteczko, jest znane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselWojciechWilk">38 tysięcy mieszkańców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Mamy zgodę posła Wojciecha Wilka. Przystępujemy do głosowania nad wyborem posła Wojciecha Wilka na zastępcę przewodniczącego Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Kto z państwa jest za przyjęciem kandydatury, proszę o podniesienie ręki.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Stwierdzam, że poseł Wojciech Wilk został jednogłośnie wybrany na stanowisko wiceprzewodniczącego Komisji.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Od razu informuję, panie pośle, że jutro o godzinie 11.30 odbędzie się prezydium w pokoju 226 w starym domu poselskim. Jutro o godzinie 12.00 w sali 118 odbędzie się posiedzenie sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Komisja, na wniosek Klubu Parlamentarnego PiS, rozpatrzy sprawę przesłuchania Ryszarda Krauzego oraz umorzenia śledztwa w sprawie tzw. grupy trzymającej władzę. Jeszcze pan poseł Marian Filar.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselMarianFilar">Jutro na tę samą godzinę jest przewidziane posiedzenie Komisji Ustawodawczej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">To już sami państwo muszą zdecydować, na którą Komisję przyjść, bo nie ma możliwości zmiany. Mój apel do sekretariatu: proszę tak ustalać z sekretariatem Komisji Ustawodawczej terminy, żeby posiedzenia Komisji nie zachodziły na siebie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#SekretarzKomisjiSprawiedliwosciiPrawCzlowiekaBarbaraOrlinska">My pierwsi wyznaczyliśmy termin spotkania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Mam informację, że najpierw my ustaliliśmy termin, a dopiero później Komisja Ustawodawcza.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Oczywiście, muszę z góry powiedzieć, że jeśli ktoś wytłumaczy swoją nieobecność obecnością na Komisji Ustawodawczej, to będzie to absencja usprawiedliwiona. Nic więcej nie jesteśmy w stanie zrobić, zawiadomienia są już wysłane. Mogę tylko wyrazić ubolewanie i zwrócić się do sekretariatu, aby był zawsze w kontakcie z sekretariatem Komisji Ustawodawczej.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>