text_structure.xml 126 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Witam wszystkich przybyłych gości. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny posiedzenia oraz materiały państwo otrzymali. W punkcie sprawy bieżące usłyszymy informację resortu o wielkości środków oraz stanie realizacji dopłat do oprocentowania kredytów w rolnictwie w 2008 roku. Był to wniosek pana posła Mojzesowicza, który zwrócił się z nim do Komisji Rolnictwa. Dzisiejsze posiedzenie będzie więc poświęcone czterem tematom. Mamy czas, przypomnę, tylko do godziny 12.00. Czy są uwagi do porządku dziennego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselJacekBogucki">Panie przewodniczący, zwracam się z wnioskiem, aby na tym posiedzeniu Komisja Rolnictwa zaopiniowała projekt ustawy o zmianie podatku od towarów i usług, dotyczący przede wszystkim rolników. Ten projekt nie trafił do Komisji Rolnictwa, ale powinniśmy sformułować swoją opinię, szczególnie że rolnicy a także posłowie mają wątpliwości co do niektórych zapisów tej ustawy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Przypomnę panu posłowi, że przed chwilą było głosowanie na sali plenarnej, wniosek przepadł, więc nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy do tego wracać. Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Proszę pana ministra Artura Ławniczaka o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. Ustawa pozwalająca na ubezpieczanie upraw rolnych i zwierząt gospodarskich za rok 2007 funkcjonuje od roku 2006 i mówi o dofinansowaniu z budżetu państwa składek producentów rolnych. Obejmuje umowy z tytułu ubezpieczenia od wystąpienia zdarzeń losowych produkcji roślinnej, do której się zalicza uprawa zbóż, kukurydzy, rzepaku, rzepiku, chmielu, krzewów i drzew owocowych, truskawek, ziemniaków, buraków cukrowych i roślin strączkowych. Ubezpieczamy od huraganu, powodzi, deszczu nawalnego, gradu, pioruna, obsunięcia się ziemi, lawiny, suszy, ujemnych skutków przezimowania oraz przymrozków wiosennych. Dla produkcji zwierzęcej, to jest bydła, koni, owiec, kóz, drobiu, świń, przysługuje ubezpieczenie od huraganu, powodzi, deszczu nawalnego, gradu, pioruna, obsunięcia się ziemi, lawiny, uboju z konieczności. Przepisy ustawy dopuszczają możliwość ubezpieczenia upraw roślin i zwierząt od wszystkich określonych w ustawie ryzyk oraz od tych, które wybierze producent rolny ze względu na najczęściej występujące na danym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Dopłaty z tytułu ubezpieczenia upraw rolnych przysługują producentom rolnym do powierzchni ubezpieczonych upraw, nieprzekraczających 300 hektarów. Jeśli umowa ubezpieczenia dotyczy uprawy powyżej 300 ha, dopłaty w ramach umowy ubezpieczenia przysługują tylko do 300 ha.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">W 2006 roku na dopłaty do składek budżet państwa przeznaczył 55 milionów złotych. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie dopłat zawarł umowę z pięcioma zakładami ubezpieczeniowymi – Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń S.A., Towarzystwem Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW”, Concordią Polska Towarzystwem Ubezpieczeń Wzajemnych z siedzibą w Poznaniu, Towarzystwem Ubezpieczeń Wzajemnych „Warta” w Warszawie oraz ALLIANZ Polska. Wykorzystały one 9.853.000 złotych, w tym na uprawy rolne 9.800. 000, a na zwierzęta gospodarskie 50 tysięcy złotych. Zawarły 11.059 umów ubezpieczenia z producentami rolnymi na łączną wartość 75 milionów złotych, w tym z tytułu upraw rolnych – 10.700 umów i z tytułu ubezpieczenia zwierząt gospodarskich – 318 umów. W 2006 roku z kwoty 210 milionów złotych cztery zakłady ubezpieczeń: PZU, TUW, Concordia i ALLIANZ wykorzystały z tytułu ubezpieczenia upraw rolnych 31.400.000 i zwierząt gospodarskich 28.000 złotych. Zawarto 28.829 umów ubezpieczenia z producentami rolnymi na łączną wartość 1,9 miliarda złotych, w tym z tytułu ubezpieczenia upraw rolnych zawarto 28.420 umów, z tytułu ubezpieczenia zwierząt gospodarskich prawie 500 umów.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">W 2008 roku na dopłaty do składek ubezpieczeń oraz na dofinansowanie odszkodowań z powodu suszu budżet przewidział 545 milionów złotych. Umowy ubezpieczeń na 88,8 milionów złotych podpisały cztery zakłady, to jest PZU SA z siedzibą w Warszawie, Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW”, Concordia Polska Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych z siedzibą w Poznaniu i MTU Moje Towarzystwo Ubezpieczeń z siedzibą w Sopocie, przy czym największy limit dopłat do składek producentów rolnych – na 70 milionów złotych – został określony w umowie z PZU, oraz w umowie z Concordia Polska – na 15 milionów złotych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Podział dopłat z budżetu państwa do składek ubezpieczeń należnych od producentów rolnych z tytułu zawarcia umów ubezpieczenia upraw rolnych lub zwierząt gospodarskich w 2008 roku został określony przez Radę Ministrów w rozporządzeniu z 8 listopada 2007 roku, w wysokości 50% składki do jednego hektara upraw i 50% składki do jednej sztuki zwierzęcia gospodarskiego.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Zgodnie z art. 7 ustawy dopłaty są wypłacane zakładowi ubezpieczeń za dany kwartał w terminie do 30. dnia miesiąca następującego po tym kwartale na podstawie wniosku złożonego przez zakłady ubezpieczeń do 20 kwietnia 2008 roku. Na podstawie tych wniosków możliwa będzie analiza systemu ubezpieczeń w stosunku do analogicznego okresu roku 2007.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Od 1 lipca 2008 roku rolnik ma obowiązek ubezpieczyć co najmniej 50% upraw, na które otrzymuje dopłaty bezpośrednie. Jeśli tego nie zrobi, będzie musiał wnieść specjalną opłatę. Jej wysokość w każdym roku kalendarzowym będzie stanowić równowartość w złotych dwóch euro od hektara. Opłata za niespełnienie obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia będzie wnoszona na rzecz gminy właściwej ze względu na miejsce zamieszkania oraz siedzibę rolnika. Sankcje te nie będą stosowane w dwóch sytuacjach. Pierwsza – jeśli minister właściwy do spraw rolnictwa nie zawrze umów w sprawie dopłat do ubezpieczeń rolnych. Druga – gdy rolnik nie zawrze umowy ubezpieczenia obowiązkowego z powodu pisemnej odmowy najmniej przez dwa zakłady ubezpieczeń.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Należy podkreślić, że niezawarcie przez rolników tych umów ubezpieczenia nie będzie miało wpływu na ubieganie się o płatności bezpośrednie.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Obowiązek ubezpieczenia upraw musieliśmy wprowadzić w związku z unijną zasadą zmniejszania o 50% pomocy krajowej w przypadku braku polis ubezpieczenia 50% upraw rolników, którzy od 2010 roku będą się ubiegać o inne formy wsparcia z budżetu krajowego w związku z wystąpieniem klęsk.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">W celu usprawnienia systemu ubezpieczeń upraw rolnych i zwierząt gospodarskich w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi został opracowany projekt ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt, w którym między innymi przewiduje się obniżenie z 30% do 10% wysokości strat warunkujących ubieganie się o odszkodowanie; rozdzielenie ryzyk w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia upraw rolnych od ryzyka wystąpienia szkód spowodowanych przez powódź, suszę, gradobicie, ujemne skutki przezimowania oraz przymrozki wiosenne; zmianę zasad udzielania dotacji z budżetu państwa na częściowe sfinansowanie odszkodowań wypłaconych producentom rolnym w związku z suszą, a także przepisów dotyczących prowadzenia monitoringu suszy. Projekt nowelizacji tej ustawy został przyjęty przez Komitet Rady Ministrów i po jego przyjęciu przez Radę Ministrów zostanie przesłany do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Należy podkreślić, że niestety cały czas spora grupa rolników nie ubezpiecza się w ramach obowiązkowego OC. Z naszych szacunkowych informacji wynika, że 30 – 40% rolników w ogóle nie płaci OC, nie ma wykształconego nawyku, aby ubezpieczać uprawy i zwierzęta. Myślę, że minione dwa lata i obecny rok będą latami testowymi. Niestety, takie zjawiska, jak susza, powódź i przymrozki, które powodują duże straty, zdarzają się coraz częściej. Myślę, że realnie dopiero w przyszłym roku będziemy mogli ocenić, jaka grupa rolników będzie zainteresowana ubezpieczeniami. Dużo pracy czeka również towarzystwa ubezpieczeniowe, które, wydaje się, niespecjalnie są zainteresowane ubezpieczeniami rolnymi, tym bardziej że tylko część z nich ma wykwalifikowaną kadrę, która zna się na ubezpieczeniach rolniczych i może szacować później ewentualne straty. To też jest duża praca dla organizacji społeczno-zawodowych, które funkcjonują w naszym środowisku. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Dziękuję, panie ministrze. Rozpoczynamy dyskusję. Stwierdzam czujność pana posła Steca, który jako pierwszy chce zabrać głos. Pan Kalemba będzie drugi, pan poseł Maliszewski trzeci i pan poseł Mojzesowicz zabierze głos jako czwarty. Bardzo proszę, panie pośle Stec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PoselStanislawStec">Dziękuję bardzo. Chciałem wypowiedzieć się pierwszy, bo o godzinie dziesiątej zaczyna się posiedzenie Komisji Finansów Publicznych, na którym będzie rozpatrywany VAT na produkty rolne. Zainteresowanych członków naszej Komisji uprzejmie zapraszam, bo mogą zabrać głos i ewentualnie zaproponować jakieś sugestie, żeby nie czuli się pokrzywdzeni.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PoselStanislawStec">Przechodząc do tematu. Panie ministrze, z przedstawionej przez pana informacji wynika, że 545 milionów, przeznaczonych na ubezpieczenia, zostało okrojonych o osiem milionów, które poszły na dopłaty do kredytów inwestycyjnych. Zresztą pieniądze przeznaczone przez budżet i tak nie będą wykorzystane, bo umowy są zawarte na 174 miliony. Czy resort oraz zakłady ubezpieczeniowe, z którymi podpisano umowy, zrobiły wszystko, żeby rozpropagować ubezpieczenia upraw? Kładę nacisk szczególnie na słowo uprawy, bo klęski w zasiewach zdarzają się co roku. Obecny rok, szczególnie na zachodzie i w Wielkopolsce, też nie zapowiada się za dobrze ze względu na przymrozki. Więc znowu, jeśli idzie o sady i rzepak, może być bardzo trudna sytuacja. Co zrobić, żeby zachęcić rolników do ubezpieczania upraw? To jest jedno pytanie. Drugie pytanie. Nowelizuje się ustawę, ale środki są niewykorzystane. Czy nadal przewidujecie ograniczenie do 300 hektarów? Bo jeżeli tak, to rolników w spółdzielniach rolniczych, które mają 700 czy 800 hektarów na 50 czy 80 członków rolników, jest sporo. Jeżeli oni nie mogą korzystać z dopłat, to trudno od nich egzekwować sankcję w postaci 2 euro od jednego hektara. Czy w związku z tym resort planuje zmienić politykę w stosunku do spółdzielni rolniczych, które mają więcej niż 300 hektarów, ale zrzeszają kilkudziesięciu rolników i na jedną rodzinę rolnika przypada nie więcej niż 15 – 20 hektarów gruntów rolnych? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Dziękuję panu posłowi. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Kalembę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselStanislawKalemba">Dziękuję, panie przewodniczący. Szanowna Komisjo, szanowni państwo, zmiany w ustawach idą w prawidłowym kierunku, co potwierdzają rolnicy, a także firmy ubezpieczeniowe. Powszechnie powtarza się głównie jeden postulat – obniżenia tych 30% strat, które odcinają rolnika od pomocy. No bo jeśli 30-procentowe straty wykluczają rolnika z pomocy, to jaki by miało sens się ubezpieczać? Przy tych dochodach, które osiągamy, straty 30% decydują o wszystkim. Więc kierunek zmian jest prawidłowy. Mam jedno pytanie. Czy w tym projekcie zmian przewiduje się przesunięcie terminu, czy kontynuowanie, bo w moim przekonaniu należałoby mimo wszystko kontynuować ustawę, bo widać postępy z roku na rok. Jest jeszcze jedna bardzo istotna informacja. Że jeśli Polska nie wywiąże się z obowiązku 50-procentowego ubezpieczenia upraw, to w następnym roku zmniejsza się pomoc krajową, i ta zasada będzie obowiązywała od 2010 roku. Gdyby pan minister to bardziej przybliżył. Czy brak tego ubezpieczenia może grozić konsekwencjami tylko w zakresie pomocy krajowej, czy wchodzą w grę ewentualnie również programy unijne? W moim przekonaniu jest potrzebna powszechna akcja szkoleniowa rolników. Ale byłbym za tym, żeby kontynuować to, co rozpoczęliśmy parę lat temu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Dziękuję panu posłowi. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Maliszewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo. Ustawa powinna być kontynuowana nie tylko dlatego, że jest pożyteczna i potrzebna, bo stanowi zabezpieczenie w sytuacji klęsk, ale również dlatego, że zobowiązują nas do tego regulacje unijne. Unia już dawno dostrzegła, że lepiej jest ubezpieczać uprawy, niż wypłacać odszkodowania z budżetu. A więc kierunek jest właściwy. Dobrze też, że jest nowelizacja, bo mimo że wszyscy się do tego przychylamy, że ustawa jest potrzebna, to wykorzystanie środków budżetowych przewidzianych na dopłaty i jednocześnie ilość zawieranych umów ubezpieczenia, ilość powierzchni gospodarstw obejmowanych tym ubezpieczeniem, jest jeszcze zbyt mała, abyśmy mogli mówić o zadowoleniu. I myślę, że nie zmieni tego także fakt obowiązkowego ubezpieczenia. A więc ja także przyjmuję z zadowoleniem propozycje zmian, ale mam też jeszcze kilka wniosków dodatkowych, może nawet uwag.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Chodzi o rozdział ryzyk. Jest jak najbardziej racjonalne, aby nie było konieczności ubezpieczenia od pięciu ryzyk, bo niektóre się wzajemnie wykluczają. Na przykład tam, gdzie jest mniejsze wystąpienie ryzyka suszy, pewnie większe jest ryzyko powodzi, i odwrotnie. Trudno ubezpieczać od ryzyka wystąpienia suszy na przykład tereny leżące nisko, dobrze nawadniane, albo na przykład nowoczesne gospodarstwo, które ma system nawadniania, zrealizowany przy dużych nakładach finansowych. Więc kierunek jest właściwy. Tylko pytanie – jak to będzie zapisane? Czy na przykład samo ubezpieczenie od ryzyka wystąpienia pioruna wystarczy, aby spełnić obowiązek unijny? Bo to powinno być chyba w projekcie zapisane bardzo precyzyjnie.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Druga sprawa, której nie ma w projekcie ustawy, ale która być może jest godna uwagi, to możliwość mimo wszystko większego niż do tej pory zróżnicowania składek procentowych od wartości ubezpieczanej. W tym pułapie 5% z możliwością rozszerzenia do 6%, mamy obok siebie takie uprawy, jak np. ziemniaki, chmiel, tytoń, warzywa i drzewa owocowe. Nakłady kapitałowe na prowadzenie tych upraw są z reguły bardzo różne, ale także kwota ewentualnego odszkodowania wypłaconego jest bardzo różna. Więc mam propozycję, która jest kompatybilna z rozdziałem ryzyk. Wprowadzić mianowicie możliwość wyższego ubezpieczania upraw kapitałochłonnych. Gdyby na przykład producenci chcieli się ubezpieczyć i od przymrozków, i od skutków przezimowania, mam na myśli na przykład uprawy chmielu, tytoniu, warzyw czy owoców i warzyw, czy nie spróbować w ustawie – bo wiemy, że środki i tak są niewykorzystywane – wprowadzić możliwości zawierania umów przy składce wyższej niż 6%, tak jak jest dzisiaj, na przykład 8%? Pewnie by to pozwoliło bardziej realistycznie podejść firmom ubezpieczeniowym do tego problemu i ta ustawa byłaby bliżej życia.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Trzecia sprawa – kiedy rolnik może odstąpić od zawarcia umowy bez ponoszenia kary. Według obowiązujących przepisów wtedy, kiedy co najmniej dwa zakłady ubezpieczeń nie przedstawią mu oferty, albo nie będą chciały ubezpieczyć jego powierzchni. Czy nie można tego uprościć? Rolnik bowiem będzie miał obowiązek chodzić po firmach ubezpieczeniowych i zbierać papiery, udowadniać, że nikt nie chce ubezpieczyć jego pola. A być może na przykład firmy chciałyby to zrobić, ale na niekorzystnych dla niego warunkach. Nie mam w tej chwili pomysłu, co zaproponować w zamian. Ale sprawa jest ważna. Wiele upraw znajduje się na gruntach między rzeką a wałem, a więc terenach zalewowych, gdzie ryzyko wystąpienia powodzi jest dość duże. Rolnicy na spotkaniach mówią, że żadna firma ubezpieczeniowa nie chce ubezpieczyć takich upraw. Tymczasem na rolnika będziemy nakładali obowiązek ubezpieczenia 50% powierzchni. Jeżeli mu się to nie uda, to musi biegać po firmach ubezpieczeniowych, i zmusić je do stosownego oświadczenia. A przecież nigdzie nie jest napisane, że firma musi mu odpowiedzieć, że nie jest zainteresowana ubezpieczeniem jego działki.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#PoselMiroslawMaliszewski">Jeszcze sprawa, o której mówił pan poseł Kalemba. Czy ten termin 1 lipca 2008 roku będzie można przesunąć, czy nie? Oczywiście jest tyle samo zwolenników, co przeciwników, bo jeżeli termin przesuniemy, to musimy mieć świadomość, że system zacznie działać z opóźnieniem. A jeżeli go utrzymamy, możemy spowodować, że rolnicy nie będą mieli możliwości ubezpieczenia nie tylko teoretycznie, ale również praktycznie i będą obciążani karami. Nie mówię o równowartości tych 2 euro za hektar, tylko o utracie prawa do pomocy. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo panu posłowi. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Mojzesowicza. Następny będzie pan poseł Ajchler.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Panie przewodniczący, panie ministrze, wysoka Komisjo. Do tej pory udało się sporządzić umowy ubezpieczenia z kilkoma producentami rolnymi w skali kraju. Brałem udział w spotkaniach rolników, którzy oczekiwali na odszkodowania. Chcę wyraźnie powiedzieć, że firmy ubezpieczeniowe są kompletnie nieprzygotowane do likwidacji szkód. Dzisiaj mamy ubezpieczone, mogę się mylić, 10% upraw. Po zgłoszeniu szkody na rzepaku firmy przyjeżdżają po dwóch miesiącach. Więc my możemy skonstruować najlepszą ustawę, zwiększyć środki, ale skoro firmy ubezpieczeniowe nadal będą w takim tempie przyjeżdżać na plantacje, które zostały na przykład zniszczone przez grad, to czeka nas katastrofa. Było 10 procent i czekano po sześć tygodni. W tym czasie praktycznie zanikały skutki szkód między innymi po gradobiciu. Jeśli panowie podpisują umowy, to muszą liczyć się z tym, że tych potencjalnych rolników, nie mówię beneficjentów, bo to nie dobrze brzmi, więc tych rolników podpisujących z wami umowy, będzie coraz więcej. W związku z tym firmy ubezpieczeniowe jak najszybciej powinny się postarać, żeby sezonowo zatrudniać osoby do wyceny szkód, osoby z zewnątrz, właściwie przeszkolone. Bo przecież te kadry, które macie, nie są w stanie wszystkiego zrobić.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Tu jest bardzo dobry zapis, tylko nie do końca wiem, o co tu chodzi. Bo jeżeli mówimy, i słusznie, że odszkodowanie powinno przysługiwać powyżej 10% szkód – to jest pytanie, czy te 20% wynikające z różnicy 30% – 10% ma pokryć rolnik, czy budżet państwa? Bo jeżeli rolnik, to nie jest żaden problem. Producent rolny zdaje sobie sprawę, że szkoda powyżej 30% nie tak często się zdarza. Ale powyżej 10% bardzo często. W związku z tym wyznaczanie górnego pułapu szkód powyżej 30% praktycznie nie ma sensu.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Kiedyś w mojej grupie producenckiej ubezpieczaliśmy rzepak. W uprawach rzepaku, nie muszę tego mówić fachowcom, największe zagrożenie to gradobicia. Kosztowało to nas 40 złotych z hektara, płacone w dwóch ratach, przy plonie około 3,5 tony i przy cenie rzepaku około tysiąca złotych. Dzisiaj rolnik płaci 100 złotych, budżet państwa dopłaca 50 złotych, w sumie 150 złotych. Dobrze, że budżet dopłaca, dobrze, że jest ustawa, ale środki budżetowe, które zapisaliśmy, praktycznie „połykają” firmy ubezpieczeniowe. Te pieniądze kompletnie nie przenoszą się na rolników.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#PoselWojciechMojzesowicz">A jeżeli – mam pytanie do pana ministra – 80% rolników się ubezpieczy, to czy macie analizę, jaki to koszt? Czy jesteście w stanie zabezpieczyć w budżecie takie środki? Zakładam, że to nastąpi bardzo szybko. Dziś ubezpieczyło się 10% i jest wykorzystanych ileś tam środków. Ale jak ubezpieczy się 80%, to będzie potrzeba około miliarda złotych. Czy firmy ubezpieczeniowe są na to przygotowane? Bo skoro rząd podpisze umowy, to musi zapytać firmy ubezpieczeniowe, ilu mają fachowców. Jeżeli w rejonie dwóch województw wystąpi gradobicie, to czy firmy ubezpieczeniowe, które podpisują umowy, są przygotowane do jednoczesnej likwidacji szkód na takim terenie i w odpowiednim terminie? Bo w umowie jest zapisane, że mogą przyjechać, kiedy będą chcieli. I tak było. Jeżeli chodzi o rzepak, to po miesiącu zanikały objawy szkód i bardzo trudno było te szkody wycenić.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#PoselWojciechMojzesowicz">To są bardzo ważne rzeczy i bardzo bym prosił, żeby przy tych negocjacjach oprócz urzędników – z całym szacunkiem dla nich – byli także przedstawiciele samorządu rolniczego, daj Boże, żeby on się uaktywnił, bo widzę, że ostatnio słabo działa, żeby oni jednak dbali o nasz rolniczy interes. Uważam, że firmy ubezpieczeniowe są przygotowane na przyjęcie środków, ale kompletnie nie są przygotowane na dotrzymanie w większej skali terminów likwidacji szkód i wypłacenia odszkodowań. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Ajchlera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PoselRomuladAjchler">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Chcę wrócić do meritum sprawy, a przede wszystkim do tego nieszczęsnego zapisu Senatu z 2007 roku, który jest wyraźną dyskryminacją gospodarstw nazywanych „bardzo dużymi”. Myślę przede wszystkim o rolniczych spółdzielniach produkcyjnych, a także o gospodarstwach powyżej 300 hektarów, które kiedyś wydzierżawiono z Agencji Nieruchomości Rolnych. Panie ministrze, uważam, że ta ustawa nadaje się przede wszystkim do Trybunału. I tu podzielam wystąpienia Federacji Związku Pracodawców, Krajowego Związku Rolniczych Spółdzielni Produkcyjnych do Rzecznika Praw Obywatelskich, mówiących, że ta ustawa nierówno traktuje podmioty funkcjonujące w rolnictwie, a przede wszystkim narusza artykuł 32 Konstytucji RP. Gdybyśmy zrobili analizę tego, o jakich środkach mówimy, jakich pieniędzy z budżetu państwa bronimy, to chcę poinformować państwa, że na przykład rolniczych spółdzielni produkcyjnych jest 850, a zajmują one około 1,5% powierzchni upraw. I to jest skala problemu.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PoselRomuladAjchler">Przy udziale członków sejmowej Komisji ustawa ujrzała światło dzienne w lutym 2007 roku, dlatego że poprawki Senatu złożone w lutym tak właśnie traktują niektóre podmioty rolnictwie. Jeśli na sejmowej Komisji Rolnictwa podejmuje się decyzje, które w wyraźny sposób dzielą polskie rolnictwo, to ja gratuluję panom posłom, autorom tego projektu ustawy, no i gratuluję rządowi z tamtego czasu, Ministerstwu Rolnictwa i jeszcze dalej można by wymieniać autorów. Proponuję, panie przewodniczący, abyśmy się zastanowili, czy nie warto zdjąć tego ograniczenia, póki Rzecznik Praw Obywatelskich nie wystąpi do Trybunału. Nie mówimy tu o wielkich pieniądzach z budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PoselRomuladAjchler">Ciągle przywołuje się ustawę o kształtowaniu ustroju rolnego i całą pomoc kieruje się na gospodarstwa do 300 hektarów. No to powiedzmy wreszcie pracodawcom, powiedzmy rolniczym spółdzielniom produkcyjnym – albo się podzielcie tak, żebyście nie przekraczali tych 300 hektarów, albo jeśli wasze gospodarstwo ma 500 hektarów, to podzielcie je na dwa po 250 hektarów. Wtedy dostaniecie ONW i wszystkie inne świadczenia. No czyż o to chodzi? Czy tak ma wyglądać zarządzanie polskim rolnictwem? Protestuję przeciwko temu. To jest nieprawdopodobne, żeby w taki sposób traktować rolników-spółdzielców, dzierżawców gruntów, którym wbrew pozorom się nie przelewa. I to się odbywa przy aprobacie posłów Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, którzy zasłaniają się ustawą o ustroju rolnym.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PoselRomuladAjchler">Przypomnę, byłem sprawozdawcą ustawy o ustroju rolnym w czasie, kiedy była tworzona, czyli w roku 2004, jeszcze przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Ciągle przywołuje się te 300 hektarów. A nie było celem tamtej ustawy ustanowienie 300 hektarów po to, żeby szła nadzwyczajna pomoc tylko dla gospodarstw do 300 ha. Z tym trzeba skończyć, wysoka Komisjo. W przeciwnym wypadku będzie to kość niezgody i zawsze będą tego typu dyskusje. A mówimy o niewielkich pieniądzach. Przytoczyłem przykłady spółdzielni, które mają niejednokrotnie mniejszą powierzchnię niż 300 hektarów, ale z racji tego, że są spółdzielniami, są dyskryminowane, jakby nie wiadomo co produkowały. Czy one nie produkują żywca wieprzowego, zboża? Produkują to samo co rolnik indywidualny. Wybrały tylko inną formę gospodarowania. Jestem członkiem rolniczej spółdzielni produkcyjnej, mam 40 hektarów wkładu gruntowego. Takich jak ja jest wielu. Czy dlatego mam być dyskryminowany, że wybrałem taką formę gospodarowania i przez 40 lat pracuję w rolniczych spółdzielniach produkcyjnych? Nikt na tej sali nie jest w stanie mnie przekonać, że to jest inne rolnictwo. Nikt mnie nie zmuszał, żebym zakładał spółdzielnię. Zrobiłem to z własnej, nieprzymuszonej woli.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PoselRomuladAjchler">Panie ministrze, zostałem zaproszony na posiedzenie zespołu, który ma działać w resorcie na rzecz likwidacji przeszkód dotyczących spółdzielczości rolniczej. On się jeszcze nie zebrał, albo tylko się udaje, że rząd polski chce coś zrobić dla spółdzielczości rolniczej.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#PoselRomuladAjchler">W innych krajach Unii Europejskiej, myślę o starej piętnastce, spółdzielczość rolnicza istnieje, rozwija się, korzysta z pełnej pomocy. A u nas są zawsze jakieś niuanse, które prowadzą do niezgody także na posiedzeniu tej Komisji. Jeszcze raz protestuję przeciwko takiemu traktowaniu spółdzielni i gospodarstw, które powstały z byłych pracowników i na bazie gospodarstw popegeerowskich. Doprowadzimy do tego, wysoka Komisjo, że za chwilę będziemy mieli pączkowanie rolniczych spółdzielni produkcyjnych i z tych 850 zrobi się 1700 i wtedy te środki trafią do spółdzielni. Czy chodzi o taką kombinację? Gospodarstwa spółki, które powstały na bazie dzierżawionych gospodarstw, podzielą się na mniejsze po to, żeby spełnić warunki do korzystania z dopłat. No przecież nie o to chyba chodzi. Nie chodzi o sztuczne tworzenie podmiotów pracujących w rolnictwie. Dlatego zwracam się do pana ministra – nie róbcie tego, nie idźcie tą drogą. Tego zwrotu często się używa, ale jest on adekwatny do obecnej sytuacji. Prosiłbym, przejrzyjcie tę ustawę. Jeżeli byłaby wola i zgoda na to, to sprawę załatwiamy w ciągu tygodnia, na przykład na następnym posiedzeniu Sejmu. I nierówność przestanie istnieć. Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Bardzo proszę, żeby głos zabrał pan poseł Koźlakiewicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselMiroslawKozlakiewicz">Panie przewodniczący, panie ministrze, wysoka Komisja. Bardzo dobrze, że ta ustawa zaczęła funkcjonować. Dyskutowaliśmy na ten temat właściwie od 1990 roku, kiedy obowiązkowe ubezpieczenia, które kojarzyły się rolnikom z dodatkowym podatkiem, przestały istnieć. Dwuletni okres działania ustawy czegoś nas nauczył. Trzeba by się rzeczywiście zastanowić, dlaczego rolnicy w tak małym stopniu wykorzystują środki, które są dla nich przeznaczone. Trzeba by również zapytać firmy ubezpieczeniowe, jakie one odnoszą korzyści. Bo jeśli ich nie mają, to być może przez rok, dwa lata mogą do tego interesu dokładać, ale one działają w warunkach rynkowych, prawa ekonomiczne obowiązują również je i jeśli nie będą na tym zarabiać, to się po prostu wycofają.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PoselMiroslawKozlakiewicz">Do mojego biura przychodzili rolnicy i opowiadali o niebywałej ostrożności firm ubezpieczeniowych. Na przykład na Mazurach, gdzie są lepsze gleby, ale ogólnie ciężkie, na początku jesieni uprawy nie wyglądają zbyt dobrze. Pracownik, który ma ocenić uprawę, odnosi wrażenie, że to nie rokuje dobrze i nie sprawdza, czy jest 40 czy 50 roślin na metrze kwadratowym. Subiektywnie stwierdza, że uprawa wygląda źle i w ogóle nie chce jej ubezpieczyć, a na wiosnę, kiedy istnieją sprzyjające warunki, ta uprawa wygląda zdecydowanie lepiej. Trzeba się naprawdę zastanowić i zapytać przedstawicieli tych firm ubezpieczeniowych, które dzisiaj są tu obecne, jak wygląda sytuacja po ich stronie. Bo jeśli nie będą na tym zarabiały, to filantropia się skończy. Chciałbym, żeby dobrze zarabiały, żeby również rolnicy byli zadowoleni. Wszyscy musimy się w tej sprawie dogadać, rolnicy, firmy ubezpieczeniowe i rząd, który daje pieniądze. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Dziękuję panu posłowi. Czy ktoś z panów posłów chce zabrać głos? Nie widzę. Pozwolę sobie powiedzieć dwa słowa. W całej rozciągłości przyłączam się do opinii, jeżeli chodzi o ograniczenia obszarowe. 300 hektarów to, moim zdaniem, dyskryminacja i całkowicie popieram pana posła Ajchlera. Przypominam również, że ustawa powstała w 2005 roku.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Mam taki wniosek. Jeżeli Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie zmieni swojego stanowiska i nadal będzie obowiązywała granica 300 hektarów, to będę prosił Komisję, żebyśmy złożyli poprawkę, aby powierzchnia upraw do której przysługują dopłaty, została zwiększona.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Zgadzam się, że rolnicze spółdzielnie produkcyjne, spółki Skarbu Państwa, spółki pracownicze, dzierżawcy, to są gospodarstwa, które nadają ton i rytm polskiemu rolnictwu. Nie chcę używać słów, że zostały wyraźnie pokrzywdzone, ale gdyby nastąpiła klęska, to byłyby w bardzo skomplikowanej sytuacji. Uważam, że grupy producenckie i spółdzielnie produkcyjne są tożsame pod względem formy pracy. Rolnicza spółdzielnia produkcyjna to jest grupa ludzi, która pracuje średnio na obszarze 20, 15, 30 hektarów, więc to nie są żadni obszarnicy. Grupa producencka to jest świadome podpisanie porozumienia między kilkoma producentami rolnymi. Dla mnie są to prawie tożsame formy pracy.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Mam pytania do pana ministra. W jaki sposób będą traktowane grupy producenckie? I ile jest na tej sali towarzystw ubezpieczeniowych? Na liście obecności podpisały się Concordia i Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUW. Kto jeszcze? Słyszę z sali, że jest jeszcze przewodniczący Komisji Ubezpieczeń Rolnych Polskiej Izby Ubezpieczeń, czyli przedstawiciel wszystkich zakładów zainteresowanych ubezpieczeniami rolnymi w Polsce, oraz przedstawiciele i prezesi dwóch Towarzystw Ubezpieczeń Wzajemnych, a prezes PZU scedował swoją wypowiedź na szefa Komisji Ubezpieczeń Rolnych.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Jeszcze informacja dla pana posła Steca. Uważam, że niepotrzebnie wywołuje wilka z lasu i mówi o tym, że prawdopodobnie nastąpią klęski. To jakby woda na młyn dla towarzystw ubezpieczeniowych, panie pośle. Ale mówię to w sposób humorystyczny, przepraszam, no przecież towarzystwo ubezpieczeniowe samo wie, co ma robić.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Poruszaliśmy temat likwidacji szkód. Sam jestem osobą, która zawiaduje pewnym fragmentem rolnictwa i to nie jest żadna reklama, ale moja firma jest ubezpieczona w Concordii. W ubiegłym roku mieliśmy straty na przymrozkach wiosennych i likwidacja tych szkód odbyła się w sposób bardzo profesjonalny, pieniądze praktycznie wypłacono natychmiast po stwierdzeniu szkód. Było kilka kontroli na polach, ale mówię, bardzo sprawnie to przebiegało. Od lat jesteśmy ubezpieczeni i pierwszy raz byliśmy w tak profesjonalny sposób potraktowani. Proszę mi wierzyć, że to nie jest żadna reklama.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Teraz oddaję głos naszym gościom. Gdyby był pan uprzejmy się przedstawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZwiazekZawodowyRolnikowOjczyznaMarekFracek">Zgodnie z dyrektywą unijną rząd od 2010 roku nie będzie mógł w pewnych sytuacjach dopłacać do kredytów klęskowych. Jak to będzie rozegrane? Bo jeżeli w 2010 roku wystąpi klęska, to jak rząd zareaguje? Na razie jest ubezpieczonych 10% rolników, na przyszły rok może będzie 20%. I kto jest w ogóle w tych komisjach do szacowania szkód klęskowych? Czy tylko sam ubezpieczyciel, czy także przedstawiciele organizacji rolniczych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Dziękuję, ale mamy rok 2008. Czy jeszcze ktoś z zaproszonych gości chce zabrać głos? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczacyPolskiejIzbyUbezpieczenKonradRojewski">Wypowiem się krótko, po czym poproszę o zabranie głosu dwóch prezesów towarzystw ubezpieczeń wzajemnych. Jeśli chodzi o ubezpieczenia rolne na wsi, to historycznie rzecz biorąc, w latach 80., kiedy ubezpieczenia upraw były obowiązkowe, Państwowy Zakład Ubezpieczeń wypłacał 300 do 800 tysięcy odszkodowań rocznie. Za ubezpieczenia zwierząt w latach 80., które również były obowiązkowe, PZU wypłacało nawet do miliona odszkodowań rocznie. W latach 90., kiedy ubezpieczenia przestały być obowiązkowe, liczba odszkodowań spadła do kilku tysięcy rocznie. Dlatego inicjatywa resortu rolnictwa moim zdaniem jest bardzo dobra. Zmierza bowiem do upowszechnienia ochrony ubezpieczeniowej na wsi poprzez dotowanie ubezpieczeń rolnych, tak jak to się dzieje w Stanach Zjednoczonych oraz w wielu krajach Europy, takich jak Hiszpania, Portugalia, Włochy, Grecja, ostatnio również Francja.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PrzewodniczacyPolskiejIzbyUbezpieczenKonradRojewski">Co do zarzutów, które panowie posłowie stawiają firmom ubezpieczeniowym. W roku 2007 wszystkie zakłady ubezpieczeń wzięły 52 miliony złotych za ponoszenie ryzyka ubezpieczeń rolnych dotowanych. Natomiast koszty prowadzenia tych ubezpieczeń w 2007 roku wyniosły 125 milionów złotych. Czyli wypłaciliśmy dwa razy więcej odszkodowań, plus jeszcze koszty prowadzenia tych ubezpieczeń, które w różnych zakładach różnie się kształtują, zwykle to jest od 20% do 30% składki.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PrzewodniczacyPolskiejIzbyUbezpieczenKonradRojewski">Jeżeli chodzi o liczbę likwidatorów i nasze przygotowanie do likwidacji szkód. To się cały czas zmienia. Firmy ubezpieczeniowe, które są zainteresowane ubezpieczeniami rolnymi, usilnie tych likwidatorów szkolą. Ich liczba jest podawana co roku w ofercie na prowadzenie ubezpieczeń rolnych dotowanych, którą składamy do Ministerstwa Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PrzewodniczacyPolskiejIzbyUbezpieczenKonradRojewski">Co zrobiliśmy dla rozpropagowania ubezpieczeń rolnych? Sieci wszystkich towarzystw zaangażowanych w ubezpieczenia rolne oczywiście starają się jak najwięcej robić w tym względzie, czyli informować o nich między innymi na spotkaniach rolników, rolniczych imprezach typu dożynki. Samo PZU wydało w zeszłym roku kilka milionów złotych na reklamę ubezpieczeń rolnych. Obiektywnie jednak muszę powiedzieć, nikogo nie oskarżając, że nie odczuwamy działań ze strony resortu rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PrzewodniczacyPolskiejIzbyUbezpieczenKonradRojewski">Jeżeli chodzi o obecny projekt rządowy dotyczący kolejnych noweli w ustawie, mamy kilka uwag, które nie zostały do tej pory uwzględnione. Pierwsza ogólna jest taka, że nie można zmieniać prawa wciąż, ponieważ to bardzo przeszkadza w prowadzeniu biznesu. Zmiana przepisów prawnych automatycznie pociąga za sobą zmianę produktu u nas, cały szereg szkoleń i tak dalej. Więc nie dość, że się wprowadza chaos informacyjny, to jeszcze my ponosimy dodatkowe koszty.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PrzewodniczacyPolskiejIzbyUbezpieczenKonradRojewski">Takie mamy postulaty i oczekujemy, że zostaną uwzględnione jeśli nie na etapie prac rządu, to w parlamencie. Przede wszystkim zaproponowaliśmy Ministrowi Rolnictwa inną definicję ujemnych skutków przezimowania. Chodzi głównie o to, że szkody z przezimowania likwiduje się w inny sposób niż szkody z innych ryzyk. Po prostu, jeżeli plantacja po przezimowaniu nadaje się do zaorania, to my wypłacamy pełne odszkodowanie i nie bawimy się w szczegóły. Wolelibyśmy, żeby ta definicja była uwzględniona. To by nam bardzo uprościło obsługę szkód.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#PrzewodniczacyPolskiejIzbyUbezpieczenKonradRojewski">Postulujemy także zwiększenie zakresu reasekuracji państwa. Do tej pory reasekuracja państwa jest tylko w przypadku bardzo silnej suszy i to w bardzo niewielkim procencie. Ogólnie zakłady ubezpieczeń w Stanach Zjednoczonych czy Hiszpanii, które prowadzą ubezpieczenia rolne, mają zapewnione bezpieczeństwo portfela. Część ryzyka, którą zakład ubezpieczeń jest w stanie ponieść, właściwie powinna się równać wysokości składki, którą zebrał. Ponadto powinien się dzielić ryzykiem z reasekuratorem. Na uprawy, narażone zwłaszcza na ryzyko suszy, nie możemy znaleźć reasekuratorów. Największe reasekuracje w Szwajcarii i w Niemczech odmawiają udziału w tym interesie. Więc tutaj jest również rola budżetu państwa. I nie tylko w wypadku suszy, ale także innych ryzyk.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#PrzewodniczacyPolskiejIzbyUbezpieczenKonradRojewski">Ponadto postulujemy, o czym wspominał pan poseł Maliszewski, utworzenie w ustawie trzeciej grupy roślin uprawnych, która będzie obejmowała przede wszystkim sadownictwo, chmiel i tytoń. W tym pułapie składki 5%, nie więcej niż 6%, uprawy, które wymieniłem, po prostu się nie mieszczą. Naszym zdaniem powinno to być w granicach 9,5 – 10%.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#PrzewodniczacyPolskiejIzbyUbezpieczenKonradRojewski">Teraz, tak jak zapowiedziałem, poproszę pana prezesa Narlocha i pana prezesa Wojdyłę o uzupełnienie mojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PrezesZarzaduConcordiiPiotrNarloch">Dzień dobry państwu. Bardzo dziękuję za zaproszenie na spotkanie. Proszę państwa, nie wiem, czy powinienem się odnosić do wszystkich kwestii, bo to by pewnie bardzo długo trwało. Postaram się pogrupować swoją wypowiedź na kilka najważniejszych tematów. Pierwsza sprawa, o czym wspominał pan poseł Koźlakiewicz, to zrozumieć różnice punktów widzenia. Towarzystwa ubezpieczeniowe mają swój punkt widzenia na biznes i rzeczywiście jest tak, że nawet prawo nie dopuszcza, żebyśmy prowadzili działalność, która z góry, na dłuższą metę jest nastawiona na straty. I to jest pierwsza sprawa. Jeżeli chodzi o wyniki Concordii Polska w zakresie ubezpieczeń rolnych, to w ciągu ostatnich 10 lat tylko przez dwa lata mieliśmy pozytywną marżę, a przez osiem lat mieliśmy marżę negatywną.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PrezesZarzaduConcordiiPiotrNarloch">Program dopłat, to też warto uzmysłowić, jest programem przyznawania pieniędzy rolnikom. I on działa w ten sposób, że więcej rolników stać na to, żeby kupić sobie ubezpieczenie upraw. Z naszego punktu widzenia ustawa w pewnych sytuacjach zmieniła warunki nawet na naszą niekorzyść. Dlaczego? Dlatego, że zakłady ubezpieczeń muszą kalkulować rentowność biznesu. Posłużę się przykładem. Dekretujemy, powiedzmy, że przyznajemy dopłaty do sprzedaży samochodu w wysokości 50% ceny, ale jednocześnie producenci tych samochodów muszą sprzedać je za łączną cenę poniżej kosztów wytwarzania. Tak to trochę działa. I z tego, proszę państwa, wynika pewna ostrożność zakładów ubezpieczeń w stosunku do tego biznesu. My cały czas traktujemy ten projekt jako pilotażowy. Nie sądzę, żeby jakikolwiek zakład ubezpieczeń potraktował ten projekt gospodarczo, jeżeli nie uzyska możliwości prowadzenia biznesu zgodnie z zasadami ubezpieczeniowymi. Dlatego że wtedy naraża się na bardzo poważne ryzyko i może po prostu ponieść straty. Jesteśmy co roku audytowani przez Komisję Nadzoru Finansowego. Nasza firma jest transparentna, możemy przedstawić liczby za ostatnie 10 lat, obrazujące wyniki na ubezpieczeniach upraw, i państwo mogą się przekonać, jak to wygląda. To tyle co do kwestii punktu widzenia.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PrezesZarzaduConcordiiPiotrNarloch">Było tutaj bardzo wiele dobrych wypowiedzi na temat dyskryminacji. Myślę, że zapis, który mówi, że dopłaty przysługują wyłącznie rolnikom czy podmiotom, które mają mniej niż 300 hektarów upraw, to są zapisy klasycznie dyskryminujące dużych producentów. Pomijam już ekonomiczny aspekt, wszyscy wiedzą, że rolnictwo rozwija się głównie w kierunku rolnictwa towarowego, nowoczesnego, wielkiego, a my właśnie w tej chwili takim zapisem pogarszamy możliwości biznesowe tych dużych gospodarstw. Tak że ekonomicznie wydaje mi się to mocno wątpliwe. Ale przede wszystkim to jest oczywista dyskryminacja. My jako Conordia Polska, jako polska izba, wielokrotnie o tym mówiliśmy. To jest na pewno zapis, który należy poddać dużej krytyce.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#PrezesZarzaduConcordiiPiotrNarloch">Likwidacja szkód, o czym mówił pan poseł Mojzesowicz. No cóż, na całym świecie ubezpieczenia upraw są traktowane bardzo wyraźnie jako ubezpieczenia specjalistyczne. Bardzo rzadko się zdarza, że tymi ubezpieczeniami zajmują się firmy, które ubezpieczają wszystko i wszystkich. To jest taka domena, która wymaga bardzo szczególnej wiedzy specjalistycznej i myślę, że rynek w Polsce w pewnym momencie również zacznie zmierzać w kierunku specjalizacji. I wtedy rolnicy, obsługiwani przez ubezpieczycieli, którzy zainwestują w fachowców, w wiedzę ubezpieczeniową, w inżynierów rolnictwa, którzy u nas pracują, to wtedy ci rolnicy odczują bardzo profesjonalną obsługę. Fakt, czasami się zdarzają pewne opóźnienia. Nie twierdzę, że zawsze Concordia przyjeżdża o porze. Dwa lata temu była bardzo duża klęska szkodowa, od 20 lat taka się nie zdarzyła, i wtedy rzeczywiście gdzieś tam likwidator nie przyjechał w ciągu trzech dni, tylko w ciągu 10. Ale proszę państwa, to są absolutnie wyjątkowe sytuacje. Co do zasady wszyscy ubezpieczyciele starają się tworzyć zespół swoich likwidatorów stosownie do liczby swoich klientów. Tak że myślę, panie pośle, że tutaj na pewno będziemy mieli dużo do poprawienia i będziemy się starali. Ale nie jest tak źle.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#PrezesZarzaduConcordiiPiotrNarloch">Czy zrobiono wszystko, aby rozpropagować ubezpieczenia upraw? Być może nie wszystko, co było możliwe, ale wszystko, co było w naszej mocy na tym etapie. Myślę, że jeśli ten projekt stanie się projektem w pełni gospodarczym z punktu widzenia ubezpieczycieli, to wtedy będą oni mieli większy interes w tym, żeby zainwestować w bardzo dużą promocję. W tej chwili inwestujemy w ten biznes o tyle, o ile jesteśmy w niego zaangażowani.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#PrezesZarzaduConcordiiPiotrNarloch">Bardzo dziękuję za poświęcony mi czas i oddaję głos mojemu koledze, panu prezesowi Wojdyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaUbezpieczenWzajemnychTUWAndrzejWojdylo">Andrzej Wojdyło, prezes Zarządu Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych TUW. Proszę państwa, nie chcąc powtarzać myśli już wypowiedzianych przez przedmówców, zaryzykuję jednak tezę, że ekonomii w warunkach gospodarki wolnorynkowej oszukać się nie da. A zatem dopóki nie uwolni się ceny ubezpieczenia upraw, będą problemy z realizacją tej ustawy. Chyba że taryfikacja w ustawie będzie wchłaniała wolnorynkowość tej ceny. Nie ma co do tego faktu złudzeń, proszę państwa. Przez 2 – 3 lata można dumpingować, ale dłużej nikt tego nie będzie robił. Co więcej, jeśli nie ma ceny wolnorynkowej, to jest świadome otwarcie na firmy, które stać na dumping. A co to oznacza? Że być może oddajemy przyszłość polskich ubezpieczeń rolnych w ręce decydentów, którzy w Monachium, Wiedniu, w Londynie czy w Berlinie zdecydują, że z powodu tej ustawy będą dumpingować w Polsce przez 5 lat po to, żeby przejąć rynek ubezpieczeń rolnych. Tak to się może skończyć.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaUbezpieczenWzajemnychTUWAndrzejWojdylo">Jeśli jest 40 firm ubezpieczeń majątkowych w Polsce i tylko 4 chcą uczestniczyć w realizacji ustawy, to znaczy, że 36 firm uznało, że nie warto, że to nie jest interes. Ale, proszę państwa, w przypadku ubezpieczeń wzajemnych nie chodzi o to, żeby to był interes. Wystarczyłoby, żeby to się kręciło w okolicach zera finansowego. Ale się nie kręci. Bo doświadczenia w krótkim czasie obowiązywania ustawy są takie, że trzeba dwukrotnie więcej dopłacać niż zbiera się składek.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaUbezpieczenWzajemnychTUWAndrzejWojdylo">Czasami propaganda ubezpieczeń z dopłatą Skarbu Państwa idzie w złym kierunku. Dlatego, że powstaje przekonanie, że ta dopłata trafia do firm ubezpieczeniowych. To jest nieprawda. Dopłata trafia do rolnika, tyle tylko, że z powodów technicznych przechodzi przez firmy ubezpieczeniowe. Więc chodzi o to, żeby nie budować złudzeń, że dopłaty biorą firmy ubezpieczeniowe. Tak nie jest.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaUbezpieczenWzajemnychTUWAndrzejWojdylo">Likwidacja szkód. To jest rzeczywiście bardzo duży problem zorganizować armię fachowej obsługi likwidacji szkód w ubezpieczeniach upraw. Tego nie da się zrobić w ciągu jednego sezonu. Dobry likwidator szkód, oprócz wiedzy teoretycznej musi zdobywać wiedzę praktycznie na tak zwanym gruncie. W związku z tym wykształcenie armii likwidatorów szkód to jest wieloletni proces. Ale żeby go rozpocząć, trzeba mieć perspektywę sensu ekonomicznego. Bo to jest inwestycja. Wyszkolenie likwidatorów szkód bardzo dużo kosztuje. Żeby podjąć wyzwanie wykształcenia choćby tysiąca czy kilku tysięcy likwidatorów szkód, trzeba wiedzieć, że warto to zrobić. Obecnie jest tak, że oczywiście staramy się organizować te szkolenia, ale czy warto będzie w przyszłości, tego nie wiemy. Nie wiemy, czy ustawa wreszcie dogoni ekonomię, której naprawdę nie da się oszukać.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PrezesZarzaduTowarzystwaUbezpieczenWzajemnychTUWAndrzejWojdylo">Nowelizacja ustawy. Jest w niej kilka zdecydowanych posunięć pozytywnych, między innymi rozdzielenie ryzyk. Ale też trzeba mieć świadomość, że każda nowelizacja pociąga za sobą koszty. Nawet drobna zmiana oznacza miliony złotych wydanych na zmiany systemów informatycznych, a to podnosi koszty całego przedsięwzięcia, o czym czasami nie chce się pamiętać. W każdym razie jestem przekonany, że intencja ustawodawcy jest wielce zasadna. Co do tego nie ma wątpliwości. Budżety innych państw również dopłacają, w tak liberalnych gospodarkach jak amerykańska są duże dopłaty do ubezpieczeń rolnych. Ale to wszystko musi być oparte nie na życzeniowości, tylko na realizmie ekonomicznym. W tym momencie, jakkolwiek trochę się zbliżamy do tego realizmu, nowelizując ustawę, jesteśmy jeszcze dość daleko od tego, żeby to się wszystkim po prostu opłacało. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">Dziękuję panu. Po tych wypowiedziach mam dwa małe pytania. W czasie pracy nad ustawą o ubezpieczeniach było bardzo wiele dyskusji na temat definicji suszy. Czy towarzystwa ubezpieczeniowe odszkodowania z powodu suszy wypłaciły według tej definicji, która wtedy obowiązywała? Drugie pytanie. Według tego co panowie mówią, towarzystwa ubezpieczeniowe prowadzą swojego rodzaju filantropię, lubią polskie rolnictwo i dlatego dopłacają do interesu. Ile budżet powinien przeznaczyć pieniędzy, żeby te ubezpieczenia były dla was rentowne, no i oczywiście zaspokajały potrzeby rolników?</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#PrzewodniczacyposelLeszekKorzeniowski">O głos prosił jeszcze pan poseł Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Nie będę przypominał panu prezesowi TUW, kiedy towarzystwo powstawało i kto się w to angażował, bo to już historia. Moi panowie, jak słucham was, co zauważył również pan przewodniczący, to sprawiacie wrażenie filantropów. Ale nimi nie jesteście. Nie jesteście, nie powinniście nimi być i nie możecie. Ale zdajecie chyba sobie sprawę, że jeśli ubezpieczyło się tylko 10% rolników, to rzeczywiście dopłacacie. Ale gdy w Polsce będzie ubezpieczonych 70 – 80% gospodarstw – a będzie – to przestaniecie dopłacać, bo szkody będą się całkowicie inaczej rozkładały. Dzisiaj ponosicie straty. Tak się jednak zawsze dzieje, gdy się w coś zaczyna inwestować. Ale w perspektywie będzie lepiej. Mówicie, że mogą przyjść obce firmy i stosować ceny dumpingowe, żeby odebrać rynek ubezpieczeń w Polsce. Przecież nie pozwolicie na to. Jestem przekonany, że tylko wzrost liczby ubezpieczeń poprawi sytuację dwóch stron. To jest wspólny interes. Gdy zwiększy się do 80% liczba ubezpieczonych gospodarstw, to zdecydowanie zwiększy się obciążenie budżetu. Jako poseł opozycyjny nie powinienem wprawdzie bronić budżetu, ale środki z budżetu i 80% ubezpieczonych rolników to daje ogromną kwotę. Wyjątkowo przewrotnie pan powiedział jedną rzecz, że nie wy te pieniądze bierzecie, tylko rolnicy. Panowie, wy te pieniądze bierzecie, a potem je dzielicie, albo wypłacacie tym, co mają szkody, więc nie opowiadajmy, że to jest dopłata do rolnika. Nasi analitycy wiedzą, jak to będzie wyglądało przy wzroście liczby ubezpieczonych. Na pewno będzie z korzyścią dla firm, bo oczywiście zmniejszą się wtedy koszty ubezpieczeń. Pamiętam, jak odstępowano od obowiązkowych ubezpieczeń, jak dyskutowano na ten temat. W 1991 roku wprowadzaliśmy demokrację i wszyscy uważali, że będzie lepiej, jak każdy będzie robił, co uważa. Czas pokazał, że w niektórych przypadkach jednak lepiej, żeby te ubezpieczenia były. Bardzo bym prosił, żeby nie przedstawiać siebie jako filantropów, bo tutaj chodzi o interes. Nam rolnikom też mówią, że jak nie będziemy produkowali wieprzowiny, to wejdą inni. Nikt się nad nami nie lituje. I wy, panowie, nie mówcie o zagrożeniach zewnętrznych, bo konkurencja tak czy inaczej będzie. Jeżeli te firmy pojawią się na naszym rynku, to będziemy korzystać z ich ubezpieczeń.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Mam prośbę do pana ministra. Żeby jednak poinformować rolników, jakie są formy ubezpieczeń, jakie zasady obowiązują, jakie firmy podjęły się ubezpieczeń, jakie podpisały umowy, jakie warunki trzeba spełnić, jakie wiążą się z tym koszty, jakie są konsekwencje. Najprościej by było zrobić to przez KRUS. To niedużo kosztuje, a każdy rolnik dostanie w kopercie zestaw informacji. A jeśli nie przeczyta, bo część jednak nie czyta, no to już jego sprawa. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję bardzo. Myślę, że nie będziemy prowadzili dyskusji, a głosy panów posłów potraktujemy jako wniosek ze strony Komisji, w której posłowie pracują. Sądzę, że większość z nas jest podobnego zdania. Bardzo proszę pana ministra o ustosunkowanie się do wypowiedzi i odpowiedź na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Odniosę się do tych ostatnich głosów. Wszystkie propozycje zmian w ustawie mają spowodować zwiększenie upraw rolnych w ramach tego systemu.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Rozumiem, że firmy mogą ponosić określone koszty, ale powszechność ubezpieczeń spowoduje zdecydowanie większe przychody firm i myślę, że obawy tych firm są nieuzasadnione.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Dlaczego tak mało towarzystw ubezpieczeniowych angażuje się w ubezpieczenia rolnicze? Odpowiedź jest prosta, przede wszystkim brakuje specjalistów, którzy znają się na ubezpieczeniach rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Jeśli chodzi o szacowanie szkód. Były sygnały, że część firm pracowała bardzo sprawnie, ale część nie przestrzegała żadnych terminów, które w rolnictwie są decydujące, jeśli idzie o oszacowanie rozmiaru strat. Być może wynika to z nieznajomości specyfiki rolnictwa, ale trzeba pamiętać, że uprawy polowe to nie samochód, który można skasować, jeśli jest uszkodzony w 30%. Więc gdy szkody wyrządzone przez przymrozki wynoszą ponad 30%, to nikt nie będzie uprawy zaorywał. Proszę, żeby przeanalizować tę specyfikę ubezpieczeń rolniczych.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Przygotowujemy, proszę państwa, taki moduł szkoleniowy w szkołach rolniczych i uczelniach wyższych, żeby młodzi ludzie zdobyli umiejętność szacowania szkód i łatwiej znaleźli potem pracę w charakterze likwidatora szkód. Poinformujemy o tym firmy ubezpieczeniowe, może i one włączą się do tworzenia tego modułu szkoleniowego, bo mają przecież sporo doświadczeń.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Jeśli chodzi o informowanie rolników, to jak słusznie zauważył pan Mojzesowicz, jest to potrzebne. Przygotujemy taką informację i roześlemy za pośrednictwem KRUS do wszystkich rolników. Liczymy również na zaangażowanie zawodowych związków rolniczych, organizacji społeczno-zawodowych samorządu rolniczego. Liczymy również na to, że sami rolnicy będą tworzyli związki wzajemności członkowskiej, co jest ustawowym obowiązkiem, i co obniża koszty ubezpieczeń. Myślę, że dla takich grup firmy ubezpieczeniowe będą miały specjalną ofertę i niekoniecznie będą podwyższały składki za poszczególne ubezpieczenia. A niestety obserwujemy, że wejście tych ubezpieczeń spowodowało natychmiast wzrost wysokości składek za ubezpieczenia w rolnictwie. Można odnieść wrażenie, że dofinansowanie z budżetu państwa od razu zwiększyło wysokość składek i rolnik zapłacił de facto tyle samo, a może nawet więcej, za ubezpieczenie upraw. Jestem jednak przekonany, że powszechność ubezpieczeń spowoduje obniżenie składek, a nie ich zwyżkę.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Jeśli chodzi o wymóg Unii Europejskiej, to nie ma żadnego zagrożenia, że od 2010 roku przestaniemy dopłacać do kredytów klęskowych czy innych. Ale jest inne zagrożenie i chcę to wyraźnie podkreślić. Jeśli Polska nie będzie respektowała obowiązku ubezpieczenia 50% upraw rolnych, to o 50% będziemy musieli zmniejszyć pomoc krajową dla rolników, którzy ponieśli straty wskutek klęsk. To nie ma żadnego związku z pomocą unijną, chodzi tylko i wyłącznie o pomoc krajową, która, jak mówiłem, może być zmniejszona o 50%. Musimy się do tego przygotować. Ustawa wchodzi w życie od 1 lipca 2008 roku, ale realnie biorąc, ten obowiązek będzie przesunięty na rok 2009, bo do końca czerwca będzie się zawierać umowy z poszczególnymi firmami. Myślę, że w roku 2009 większość rolników ubezpieczy swoje uprawy.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Sprawa spółdzielni produkcyjnych i dużych gospodarstw. Chcę zapewnić pana posła Ajchlera, że do 15 kwietnia w ścisłym kierownictwie resortu omówimy założenia ustawy o spółdzielniach produkcyjnych i po ich przyjęciu przez ścisłe kierownictwo do prac nad ustawą włączy się grupa posłów i senatorów, i skutecznie zmienimy tę ustawę.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Jeśli chodzi o granicę 300 hektarów. Myślę, że musimy wrócić do szczegółowych analiz i dopiero wtedy będziemy mogli odpowiedzieć, czy jest możliwe zwiększenie tego progu. W tym roku takiej możliwości nie widzimy. Musimy najpierw to wszystko szczegółowo przeanalizować. Poinformuję tylko państwa, że 1262 gospodarstwa w Polsce konsumują praktycznie 10% płatności obszarowej. Czyli 1262 gospodarstwa zjadają 10% wszystkich płatności obszarowych w Polsce. No to chyba obrazuje skalę problemu.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Niepokoi nas mała liczba ubezpieczonych gospodarstw.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Rozdzielenie ryzyk. Z tych 5 ryzyk wystarczy wybrać jedno i już jest spełniony wymóg ustawy. Myślę, że to dobre rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Przewidywalność środków. Proszę państwa, łatwo można wyliczyć czy przewidzieć, ile może być ubezpieczeń w ramach umów z firmami. Ale co do klęsk, nikt nie jest w stanie przewidzieć, ile środków pochłoną odszkodowania za klęski. Jeśli założylibyśmy 100-procentowe ubezpieczenie gospodarstw czy 80-procentowe, to kwota wszystkich środków łącznie powinna być na poziomie miliarda złotych. Ale ile z tego pójdzie na przykład na klęski suszy, gradobicia, tego nie potrafimy do końca przewidzieć.</u>
          <u xml:id="u-26.12" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Dziękuję, to tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję, panie ministrze. Chcę poinformować panów posłów, że niedługo spodziewamy się nowelizacji ustawy, która być może trafi do Sejmu i wtedy będziemy mogli szczegółowo na ten temat dyskutować. Będzie wtedy także możliwość wprowadzenia poprawki w sprawie granicy 300 hektarów i jej ewentualnego przyjęcia.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Zanim przejdziemy do następnego punktu, mam jeszcze kilka bardzo prostych uwag. Warto by się zastanowić w ustawie nie tylko nad ubezpieczeniem ilości plonu, ale również jego jakości, bo w niektórych uprawach ma to bardzo istotne znaczenie. A firmy ubezpieczeniowe zachęcam, żeby traktować ten system nie jako zło konieczne, ale jako możliwość zarobienia pieniędzy, bo w tej chwili budżet państwa położył na stół 500 milionów złotych. Pan minister dodał, że jeśli system się upowszechni, to będzie to miliard złotych. To jest do skonsumowania przez firmy ubezpieczeniowe. Więc nawet jeśli na pierwszym etapie muszą państwo pokonywać trudności, to jednak system wchodzi i ci, którzy będą pierwsi, później będą mieli handicap.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Króciutkie wyjaśnienie dla panów posłów. Rolnicza spółdzielnia produkcyjna i grupa producentów to są dwa zdecydowanie oddzielne pojęcia. Różni je jedna podstawowa rzecz – w grupie producentów nie ma wspólnej własności ziemi. W grupie producenckiej jest tylko wspólny handel. Ponieważ zgłosiłem projekt nowelizacji ustawy prawa spółdzielczego, otrzymałem analizę prawną przygotowaną przez Biuro Analiz Sejmowych. Są w niej wyraźnie pokazane we wszystkich aspektach różnice między grupą producencką a rolniczą spółdzielnią produkcyjną.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Ostatnia uwaga. Bardzo mi się spodobało stwierdzenie pana prezesa jednej z firm ubezpieczeniowych, że prowadzenie działalności z góry narażonej na straty jest niezgodne z prawem. Ja taką działalność prowadzę od 20 lat i na razie nie zostałem aresztowany.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję państwu za rozpatrzenie tego punktu. Przechodzimy do punktu drugiego – realizacji wypłat dopłat bezpośrednich oraz płatności uzupełniających za rok 2007. Bardzo proszę pana ministra Artura Ławniczaka o zabranie głosu. Proszę gości o sprawne opuszczenie sali, żebyśmy mogli kontynuować posiedzenie Komisji. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni państwo. W roku 2007 były realizowane następujące płatności: jednolita płatność obszarowa finansowana w 100% z budżetu Unii Europejskiej i uzupełniające płatności obszarowe do powierzchni upraw podstawowych zbóż, rzepaku, roślin wysokobiałkowych, chmielu, do powierzchni upraw przeznaczonych na pasze na trwałych użytkach zielonych, tak zwane płatności zwierzęce, płatności do upraw energetycznych finansowane w 100% z budżetu Unii Europejskiej, płatność cukrowa, również finansowana w 100% z budżetu Unii Europejskiej, płatność do tytoniu, płatność do skrobi ziemniaczanej.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">W roku 2007 rolnicy składali wnioski do 15 maja. Ostateczny termin przyjmowania wniosków upłynął 11 czerwca 2007 roku, z tym że kwota płatności przyznawana rolnikowi była pomniejszana o 1% za każdy roboczy dzień opóźnienia po 15 maja. W biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpatrywano 1.452.363 wnioski o przyznanie płatności bezpośrednich za rok 2007. Do 31 marca 2008 roku wydano 1.306.000 decyzji administracyjnych, co stanowi 90% obsługiwanych wniosków, tak że dzisiaj jest już dużo ponad 90%. W przypadku 71 tysięcy wniosków naliczono płatności i przygotowano decyzje administracyjne, które wydają powiatowe biura Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, co stanowi 5% obsługiwanych wniosków. W trakcie obsługi pozostają 74 tysiące wniosków o przyznanie płatności, w tym wnioski o płatność cukrową. Wymagają one wyjaśnienia ze względu na nieprawidłowości lub ze względu na śmierć rolnika.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Od 2007 roku przyznaje się wspólnotowe płatności do upraw energetycznych, w całości finansowane z budżetu Unii Europejskiej. Maksymalna powierzchnia gruntów rolnych na terenie Wspólnoty objęta systemem pomocy do upraw roślin energetycznych wynosi 2 miliony hektarów. Jej przekroczenie powoduje redukcję powierzchni kwalifikującej się do płatności.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">W roku 2007 ogólna powierzchnia upraw energetycznych deklarowana przez rolników we wszystkich państwach Unii Europejskiej wynosiła 2.840.000 hektarów i w związku z tym przekroczeniem powierzchni gwarantowanej Komisja Europejska ogłosiła współczynnik redukcji wynoszący 0,7.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">W roku 2007 wnioski o przyznanie płatności cukrowej złożyło 71.418 rolników. Ponieważ w 2006 roku przekroczono pułap finansowy przewidziany na realizację płatności cukrowej, Agencja musi odzyskać nadpłacone środki z płatności należnych rolnikom w roku 2007.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Od 31 marca 2008 roku Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozpoczęła naliczanie płatności dla rolników, którzy zadeklarowali w roku 2007 płatność cukrową. Na podstawie wielkości zmniejszenia kwoty płatności cukrowej za rok 2006, określonej w rozporządzeniu, kierownictwa powiatowych biur ustalają wielkość zmniejszenia kwoty płatności cukrowej – realnie wynosi to 14 groszy.</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Do naliczonych wniosków powiatowe biura przygotowują decyzje administracyjne, uwzględniające kwotę pomniejszenia płatności wskutek przekroczenia pułapu finansowego w 2006 roku. Należne płatności cukrowe będą sukcesywnie przekazywane na rachunki bankowe rolników. Część tych płatności już jest przelewana na konta. Dotychczas, w ramach płatności bezpośrednich za rok 2007, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaciła łącznie 5.394.000.000 złotych. Ponadto Agencja Rynku Rolnego wypłaciła w ramach płatności do tytoniu i skrobi 158 milionów złotych. W trakcie jest jeszcze 49% płatności do tytoniu oraz 37% płatności do skrobi. Te opóźnienia, dotykające szczególnie producentów buraków cukrowych, są dotkliwe, ale wiemy wszyscy, że trzeba było zmienić ustawę o płatnościach, a konkretnie dwa rozporządzenia, które to regulują. To przesunęło terminy wypłat. Myślę, że Agencja w ciągu następnych dwóch tygodni zrealizuje wszystkie płatności. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję, panie ministrze. Przechodzimy do dyskusji i zadawania pytań. Pan poseł Stec, potem pan poseł Kalemba i pan poseł Bogucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PoselStanislawStec">Dziękuję. Panie ministrze, muszę powiedzieć, że jestem zaniepokojony tą informacją. Do 31 marca 2008 roku Agencja zrealizowała płatności za rośliny energetyczne dla 62 rolników. Co stało na przeszkodzie, żeby więcej rolników otrzymało to, co im się należy? Mam informacje z oddziałów powiatowych z Wielkopolski, że płatności cukrowe w oddziałach powiatowych są zaakceptowane, potrzebne są tylko decyzje centrali. Dlaczego tak jest, że oddział powiatowy, który faktycznie podejmuje decyzje, musi czekać na akceptację centrali? Nie wydłużajcie tego wszystkiego. Zgodnie z informacją z początku marca, kiedy zmienialiśmy ustawę, decyzje miały być gotowe na początku kwietnia. Tymczasem dzisiaj jest 10 kwietnia, a decyzji nie ma. Dlaczego? Bardzo proszę o informację. Przecież wiadomo, że od wydania decyzji do przelewu mijają ze trzy tygodnie. Pan minister Sawicki na plenarnym posiedzeniu Sejmu odpowiadając na moje pytanie, stwierdził, że ci co uprawiają buraki cukrowe, do końca kwietnia będą mieli pieniądze na kontach. Bardzo proszę przedstawiciela Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa o wypowiedź na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Kalemba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PoselStanislawKalemba">Bardzo dziękuję. Jeżeli chodzi o płatności obszarowe, ale nie tylko, to proszę się zastanowić, co dzisiaj najbardziej doskwiera rolnikom? Kurs euro. Płatności rosną z roku na rok, natomiast jeśli porównać kurs euro w 2004 roku i 2007 roku, to szacunkowo rolnik ma około 30% strat. Czyli niby jest wzrost, a faktycznie rolnicy otrzymują mniej. Gospodarstwa upraw buraków cukrowych są najbardziej towarowe. W moim biurze najczęściej proszą o interwencję rolnicy, którzy uprawiają po 5, 10 hektarów, a mają gospodarstwa rodzinne po 50, 100, 150 hektarów i oni dzisiaj są w zasadzie w najgorszej sytuacji. I tutaj wniosek do Agencji – żeby na podstawie zestawień przygotowanych w oddziałach powiatowych szybko podejmować decyzje i przekazywać środki. Z jakiej racji rolnicy mają ponosić konsekwencje za nieswoje grzechy? Tym bardziej że 15 marca uchwaliliśmy tak niezbędną ustawę.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#PoselStanislawKalemba">Mam pytanie w związku z ustawą z 15 marca o płatnościach cukrowych. Rozumiem, że będzie wdrożona w całości, jeżeli chodzi o przekazywanie i dziedziczenie płatności cukrowych za rok 2008, czy tak? Chciałbym usłyszeć potwierdzenie.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#PoselStanislawKalemba">Najgorsza sytuacja jest w Wielkopolsce. Znowu w najtrudniejszej sytuacji są ci, którzy uprawiają rośliny energetyczne. Mamy problemy i z biokomponentami i tak dalej, czyli znowu jesteśmy poszkodowani. Sprawa następna to kontrole prowadzone w gospodarstwach. Skutek jest taki, że w całych gminach są opóźnione dopłaty. Dlaczego rolnik ma ponosić konsekwencje, że jego gmina jest objęta kontrolą? Ponad 61% rolników prosi, żeby te procedury maksymalnie przyspieszyć. Ja również stawiam wniosek, żeby zakończyć płatności cukrowe. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję, panie pośle. Bardo proszę, pan poseł Jacek Bogucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PoselJacekBogucki">Panie przewodniczący, panie ministrze. Nie będę powtarzał argumentów, że rolnicy powinni już otrzymać płatności, bo przecież rozpoczęły się prace polowe i właśnie teraz są największe wydatki w rolnictwie. A pieniędzy na kontach nie ma.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#PoselJacekBogucki">Poruszę inny temat, ale również związany z płatnościami. Rozmawiałem już chyba ze wszystkimi panami ministrami, wystąpiłem też na piśmie o zmianę rozporządzenia dotyczącego płatności zwierzęcej. W ubiegłym roku, gdy wprowadziliśmy tę płatność, zapisy rozporządzenia tak nieszczęśliwie potraktowały pewną niewielką grupę rolników, że pozbawiono ich płatności zwierzęcej. Jako okres referencyjny uznaliśmy rok 2005/2006 do 15 marca 2006 roku. Jeśli młody rolnik między 15 marca a 15 maja przejął gospodarstwo ojca i ojciec nie złożył wniosku o płatność, tylko zrobił to młody gospodarz, bo był już czas składania wniosków, to nie mógł nabyć prawa do płatności zwierzęcej. Stracił to prawo raz na zawsze. Natomiast rolnik, który przejmował gospodarstwo później, uzyskiwał to prawo, ponieważ zapis był taki, że o płatność zwierzęcą może się ubiegać ten, kto albo miał zwierzęta do 15 marca 2006 roku, albo składa wniosek po raz pierwszy w 2007 roku. A ten poszkodowany rolnik złożył wniosek już w 2006 roku, bo przejął gospodarstwo. Otrzymałem odpowiedź, w której poinformowano mnie, jaki jest stan prawny. Minister Rolnictwa 14 marca bieżącego roku zmienił rozporządzenie, ale ten przepis został. Nadal jest taka sytuacja, że rolnik, który w okresie składania wniosków przejmuje gospodarstwo i składa swój pierwszy wniosek, nie może wystąpić o płatność zwierzęcą. I musi kombinować – albo czekać z przejęciem gospodarstwa, albo zwierzęta przejmować wcześniej, albo kazać ojcu złożyć wniosek przed przekazaniem gospodarstwa i potem wystąpić o prawa do tego wniosku. Jest to sytuacja niedopuszczalna. A przecież ani ustawodawca, czyli my jako Sejm, ani Ministerstwo Rolnictwa nawet przez chwilę nie myślało, żeby tych rolników pozbawić tego prawa. Ale niedopatrzenia nie naprawiono. Co najgorsze, ci rolnicy, tak jak już powiedziałem, nigdy już tego wniosku o płatność zwierzęcą nie będą mogli złożyć, jeśli się nie zmienią przepisy. Pytam pana ministra – dlaczego, mimo że Agencja o tym wiedziała, mimo że ministerstwo o tym wiedziało, nie poprawiono tych przepisów? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję bardzo, panie pośle. Proszę o zabranie głosu pana przewodniczącego Wojciecha Mojzesowicza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Panie przewodniczący, panie ministrze. Mimo wszystko chcę przypomnieć, że zgodziliśmy się kiedyś na zapis, że wypłaty kończy się w czerwcu. Czy ci, co to zapisali, zdawali sobie sprawę, że co roku będą jakieś perturbacje? Tym bardziej że w tym roku weszły nowe płatności, co pociąga za sobą nowe zadania, nowe decyzje, wprowadzanie nowych systemów informatycznych – a to przecież wpływa na terminowość wypłat. Nie chciałbym bronić obecnego rządu, ale trzeba o tym pamiętać. Chcę jednak mówić o roślinach energetycznych. Jako twórca zrzeszenia, jako producent rzepaku byłem propagatorem, żeby go siać i zgłaszać rośliny energetyczne. No i teraz jest tak, że mój kolega dostał w sierpniu te same pieniądze, co ja z dopłatą w kwietniu. To może spowodować, że zainteresowanie produkcją roślin energetycznych, szczególnie rzepaku, będzie bardzo małe. Myślę, że z tego może wyniknąć duży problem. Nie wiem, dlaczego dopłatę tak zwaną europejską rolnicy otrzymali, a dopłaty krajowej jeszcze nie ma na kontach. Ja też jej nie dostałem. Dlaczego? Oczywiście producenci rzepaku bardzo prędko ją wykorzystają, bo to nie jest kwota zbyt wielka. Chcę przypomnieć, że dopłaty powinny być zakończone do końca czerwca, obojętnie, kto wtedy będzie rządził. Nie chcę się chwalić, jak było, kiedy my rządziliśmy. Ale wspólnie w 2004 roku przyjęliśmy zasadę, że wypłaty kończą się w czerwcu. Wspólnie to zaakceptowaliśmy. Więc trzeba się starać wypłacać rolnikom jak najszybciej. Nad czym można by się zastanowić? Żeby na przykład powtórna kontrola obszarówki nie spadała na rolników zbyt często. A jeżeli już to się robi, to żeby oni nie byli skazani, że wypłatę otrzymają na szarym końcu. Trzeba to porządkować, ale powtarzam, czerwiec jest finałem. I oby w czerwcu nikt już nie musiał odbierać pieniędzy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Bardzo dziękuję. Pan przewodniczący Krzysztof Jurgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Panie przewodniczący, panie ministrze. Mam pytanie techniczne. Kilku rolników zgłosiło się do mnie z problemem, że we wnioskach o płatności wykazali powierzchnię faktyczną na gruncie, która nie jest zgodna z powierzchnią ewidencyjną w IACS. W związku z tym Agencja odmówiła płatności. Jak to teraz jest? Czy płaci się za stan faktyczny, czy za stan ewidencyjny? I dlaczego odpowiedzialność za niezgodności spada na rolników, skoro prowadzenie aktualnej ewidencji gruntów i budynków należy do obowiązków państwa? Ile jeszcze jest takich rozbieżności? Bo wiem, że je się z roku na rok wyjaśnia, ale jaki to jest procent w tym roku? Jest to istotne, bo od tego zależą płatności. Więc ile jeszcze jest tych niezgodności, które uniemożliwiają terminowe wypłacanie płatności? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję bardzo. Nie widzę więcej zgłoszeń państwa posłów. Czy ktoś z zaproszonych gości chciałby zabrać głos? Proszę o przedstawienie się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZwiazekZawodowyRolnikowOjczyznaMarekFracek">Marek Frącek, Związek Zawodowy Rolników „Ojczyzna”. Panie przewodniczący, szanowna Komisjo. Czy prawdą jest, że wnioski będą przyjmowane tylko do 15 maja? To już ostateczny termin, bez możliwości żadnych poprawek. Tak mi powiedziano w Agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Nie widzę zgłoszeń ani chęci do dyskusji. Bardzo proszę pana ministra o odpowiedzi i ustosunkowanie się do kwestii, które były poruszone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Dziękuję, panie przewodniczący. Pozwolę sobie od razu odpowiedzieć na ostatnie pytanie. Tak, termin składania wniosków upływa 15 maja. Spóźnione wnioski będą przyjmowane jeszcze do 11 czerwca, ale za każdy dzień opóźnienia będzie potrącany jeden procent.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Odniosę się do kilku spraw, a potem poproszę panią prezes o uzupełnienie szczegółowych informacji.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Wniosek o płatność obszarową. To prawda, że jest trudniejszy, ale – zwracam na to uwagę pana Mojzesowicza – w końcu nie będzie tych trzyprocentowych przekroczeń, bo jest możliwość kwalifikacji rowów, można powiedzieć, dróg, co pozwoli wielu rolnikom pozyskać większe realnie płatności. To jest duży plus. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć – ten wniosek nie jest łatwy, ale od tego mamy państwowe doradztwo, finansowane ze środków budżetowych. Chcę jeszcze państwu powiedzieć, że wiele ośrodków pobiera dodatkowe płatności za przygotowanie tych wniosków. Różnie to bywa, czasami są to symboliczne kwoty, czasami dużo większe. Chyba tylko dwa czy trzy ośrodki nie żądają dodatkowych pieniędzy. Pozostałe pobierają wysokie odpłatności za przygotowanie biznesplanu, wniosków o płatności rolno-środowiskowe. Może w końcu wyklaruje się rynek usług doradczych i powstanie doradztwo państwowe dla firm prywatnych, dla samorządu rolniczego, dla związków zawodowych. Jest tu duże pole do popisu. A rolnik, co też istotne, będzie miał wtedy możliwość sam wybrać, z jakich usług doradczych chce korzystać.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Płatności nieenergetyczne. Może nawet dobrze, że tak się stało, ponieważ Unia wycofuje się z tego mechanizmu i takie stopniowe wygaszanie uchroni nas przed rozpędzaniem nadziei, a potem bylibyśmy zmuszeni jednym posunięciem odciąć od dopłat wszystkie gospodarstwa.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Na resztę pytań odpowie pani prezes Kasprzak bądź zespół Agencji Modernizacji. Bardzo proszę, pani prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ZastepcaprezesaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaBarbaraLublinskaKasprzak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Postaram się odpowiedzieć na państwa pytania.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#ZastepcaprezesaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaBarbaraLublinskaKasprzak">Jeśli chodzi o płatności, które nie zostały do tej pory zrealizowane. Jest to już niewielki procent, bo na 4 kwietnia wynosi on 4,28%, co stanowi około 62 tysiące wniosków. Dotyczą one w większości płatności cukrowych bądź energetycznych, są to też wnioski, które podlegały kontrolom lub trzeba było wyjaśniać wątpliwości. Tak że nie ma tutaj wniosków, które by zalegały z przyczyn proceduralnych czy obsługi Agencji.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#ZastepcaprezesaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaBarbaraLublinskaKasprzak">Płatności do roślin energetycznych. W 2007 roku zostało złożonych 1011 wniosków. Do końca marca zrealizowano 62 płatności na kwotę 247 tysięcy złotych. Dlaczego nie wszystkie? Przyczyna jest taka, że Agencja jest w trakcie wyjaśnień, oczekuje na dodatkowe dokumenty – w większości od podmiotów skupujących – których nie dostarczono w terminie.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#ZastepcaprezesaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaBarbaraLublinskaKasprzak">Płatności cukrowe. Tak jak pan minister wspomniał, płatności te zostały niezwłocznie uruchomione po wprowadzeniu w życie stosownych aktów prawnych. Wszystkie płatności są już naliczone, a zlecenia płatności przekazywane do centrali i będą realizowane. Zakładamy że na przełomie kwietnia i maja zostaną wypłacone.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#ZastepcaprezesaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaBarbaraLublinskaKasprzak">Było pytanie szczegółowe, dotyczące płatności zwierzęcej oraz pytanie pana Jurgiela. O odpowiedź poproszę panią dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#DyrektorwAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaRenataMantur">Odnosząc się do nieprawidłowości pomiędzy danymi zadeklarowanymi we wniosku i bazami referencyjnymi, którymi dysponuje Agencja. Rolnik otrzymuje rokrocznie wniosek wraz z ortofotomapą, która określa stan powierzchni na danej działce ewidencyjnej systemu LPIS, który Agencja jest zobowiązana wdrożyć i utrzymywać. Jeśli rolnik stwierdza, że stan rzeczywisty różni się od widocznego na ortofotomapie, ma obowiązek zrobić korektę granic działki ewidencyjnej na danym załączniku graficznym. To pozwala zweryfikować bazę referencyjną. Jeśli rolnik nie zaznacza na ortofotomapie stanu rzeczywistego, wtedy faktycznie stwierdza się nieprawidłowości. A zgodnie z przepisami prawa wspólnotowego płatność może być przyznana jedynie do powierzchni referencyjnej, która jest określana w systemie LPIS dla każdej działki ewidencyjnej. Nie można jednak mówić o odmowie przyznania płatności. Jeśli bowiem występują rozbieżności, na podstawie korekty wykonanej przez rolnika ustalamy powierzchnię rzeczywistą, która stanowi podstawę do przyznania jednolitej płatności obszarowej.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#DyrektorwAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaRenataMantur">Opowiadając na pytanie pana posła Boguckiego o płatność zwierzęcą. Zgodnie z nowymi przepisami, które obowiązują od 2008 roku, rolnicy, którzy przejęli gospodarstwo rolne, mogą się ubiegać o płatności zwierzęce i składają odpowiedni wniosek. Powierzchnię ustala się na podstawie powierzchni zadeklarowanej przez rolnika, który otrzymał płatność zwierzęcą w roku 2006, czyli w roku referencyjnym, natomiast płatność zwierzęcą – zgodnie ze współczynnikiem DJP – ustala się na podstawie okresu referencyjnego, który obowiązuje tak jak dla nowego rolnika, i może otrzymać płatność, mimo że wcześniej ubiegał się o jednolitą płatność obszarową.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#DyrektorwAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaRenataMantur">Natomiast w sytuacjach, kiedy rolnik przejął gospodarstwo, od dnia złożenia wniosku do dnia wydania decyzji przejmującemu przysługuje płatność w takiej wysokości, jaką otrzymywał przekazujący. Takie są przepisy obowiązujące w bieżącym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Szanowni państwo, jeszcze trzech posłów chce zadać pytanie. Pan poseł Stec zgłosił się jako pierwszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PoselStanislawStec">Proszę, żeby pani prezes potwierdziła swoje słowa, ale proszę o informację na piśmie. Bo na posiedzeniu Sejmu na Podkomisji Finansów Publicznych będzie przedstawione wykorzystanie środków unijnych. W związku z tym zaproszę panią na to posiedzenie. Mam nadzieję, że wcześniej dostanę tę informację na piśmie, ile wydano decyzji na płatności cukrowe. Interesuje mnie oczywiście województwo wielkopolskie. Bo jeżeli pani twierdzi, że płatności zostały naliczone, to znaczy, że decyzje zostały wydane. Bo co innego naliczenia, które robią oddziały powiatowe, i czekają następnie na nie wiem, jaką decyzję od państwa. Uważam, że swoją decyzję powinni dać rolnikowi na piśmie. Niepokoi mnie jeszcze drugie pani stwierdzenie, że płatności będą zrealizowane na przełomie kwietnia i maja. Przypomnę, że pan minister Sawicki powiedział, że do końca kwietnia. Więc proszę nie podważać decyzji szefa resortu, który nadzoruje Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję. Pan przewodniczący Krzysztof Jurgiel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Prosiłbym na piśmie o informacje, ile jest tych przypadków niezgodności między powierzchnią faktyczną a stanem zapisanym informatycznie? Jak funkcjonuje system LPIS? Jednak pani dyrektor nie do końca odpowiedziała. Faktycznie nie jest tak, jak pani mówi. Bo to jest czynność techniczna, która kosztuje. Jeśli rząd, który prowadzi ewidencję, wprowadził złe dane, to nie można kosztami obciążać rolnika. Pozwolę sobie ten przypadek skierować do ministra, aby został rozpatrzony. Na tym przykładzie można wyciągnąć i inne wnioski. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Bardzo dziękuję. Pan przewodniczący Wojciech Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Panie przewodniczący, panie ministrze. Chcę powiedzieć, że pani prezes jest w błędzie. Bo jeśli chodzi o firmy przetwórcze, które zdecydowały się na przetwarzanie, to one zgłaszają w Agencji Rynku Rolnego, że przetworzą, i muszą mieć dodatkowe informacje. Pani prezes, bardzo proszę, żeby pani zawsze precyzyjnie przygotowywała się do spotkania. Jeżeli sześćdziesiąt kilka firm w Polsce przetwarza rośliny energetyczne, to cóż by się stało, gdyby Agencja wykonała około 70 telefonów albo uzupełniła pisma, jeśli trzeba byłoby to zrobić? A czekając zniechęca ludzi do produkcji roślin energetycznych. Ja też dostałem odpowiedź na temat grup producenckich, a pytałem zupełnie o co innego. Pani prezes, bardzo proszę, żeby nie wprowadzać obecnych tu szanownych panów ministrów w błąd, bo nie jest tak, jak pani mówi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Bardzo dziękuję. Kolejnym zadającym pytanie będzie pan poseł Jacek Bogucki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PoselJacekBogucki">Panie przewodniczący, panie ministrze. No niestety, pani dyrektor się myli. Zmienione przepisy nadal nie obejmują tych rolników, którzy w 2006 roku przejęli gospodarstwa w trakcie składania wniosków. Złożyli swój pierwszy wniosek o płatność, ale w okresie referencyjnym jeszcze nie mieli zwierząt. W 2007 roku złożyli wniosek o płatność zwierzęcą i otrzymali decyzję odmowną. W 2008 roku nadal nie będą mogli wnosić o płatność zwierzęcą, bo już dwa razy składali taki wniosek, a nadal nie spełniają warunków rozporządzenia. Co dalej? Jeśli rolnik dzisiaj przejął gospodarstwo, a jego ojciec nie złożył wczoraj wniosku, to gdy jutro złoży, nie będzie mógł otrzymać płatności zwierzęcej. To wynika z rozporządzenia, które państwo przyjęli. Nie ma takiej możliwości. Jeśli jego ojciec złożył, jest przepis, który pozwala na wejście w prawa ojca i przejęcie płatności zwierzęcej. Zgoda. Ale jeśli ojciec nie złożył tego wniosku, a rolnik nie wiedział, że trzeba było to zrobić, to nie otrzyma tej płatności. Ja o to występowałem i tak mi powiedziano. Może chodzi o niewielką grupę. Ale jeśli choć jeden rolnik z tytułu obowiązującego prawa jest pozbawiony płatności nie ze swojej winy, to powinniśmy to naprawić. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Bardzo dziękuję. Pan poseł Henryk Kowalczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PoselHenrykKowalczyk">Panie przewodniczący, mam pytanie, dotyczące uściślenia tabeli o płatnościach zwierzęcych. Zauważyłem, że wkradł się błąd, a nie chciałbym, żeby rolnicy otrzymali niewłaściwą informację. Stawka płatności w złotówkach nie wynosi 238 zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ZastepcaprezesaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaBarbaraLublinskaKasprzak">Przepraszam bardzo, panie ministrze, to jest błąd. My go wykryliśmy, ale już pan minister zapomniał o tym powiedzieć. Faktycznie, kurs razy stawka w euro daje 438.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Pan poseł był bardzo czujny, ale dobrze, że ta informacja została sprostowana. Bardzo proszę panią prezes o odpowiedzi na dodatkowe pytania panów posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ZastepcaprezesaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaBarbaraLublinskaKasprzak">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Szanowni państwo, jeśli chodzi o wypowiedź pana posła Steca – panie pośle, ja nie zarzuciłam panu nieprawdy. W swojej informacji nie powiedziałam, że decyzje zostały wydane. Powiedziałam, że są naliczane płatności. Ta różnica wynika z faktu, że w przypadku tegorocznej obsługi płatności cukrowej Agencja z powodu konieczności redukcji przyjęła taką specyficzną procedurę. Dlatego jest tak, że zostały naliczone płatności. I panie pośle, ja tutaj się nie mylę. Zostały naliczone płatności. Decyzje wszakże będą wydawane w okresie późniejszym. Ta procedura jest realizowana.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#ZastepcaprezesaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaBarbaraLublinskaKasprzak">Niestety, pan poseł Mojzesowicz wyszedł. Chciałam się odnieść do jego wypowiedzi. Tutaj też się nie mylę i zapewniam szanowną Komisję, że bardzo skrupulatnie przygotowujemy się do uczestnictwa w Komisji. Teraz poproszę panią dyrektor o szczegółowe wyjaśnienia. Widzę, że wszedł pan Mojzesowicz. Panie pośle jeszcze raz powiem, że bardzo skrupulatnie przygotowuję się do uczestnictwa w Komisji. Niestety, jak pan doskonale wie, zakres działania Agencji jest niezwykle szeroki. W tej chwili obsługuje, myślę, że około 100 instrumentów z pomocy krajowej i z pomocy unijnej z kilku już programów. I myślę, panie pośle, że naprawdę bardzo trudno jest, żeby jedna osoba mogła szczegółowo odpowiedzieć na bardzo konkretne i zawiłe nieraz pytania. Dlatego, gdy pan poseł odnosił się do grup producenckich, zaproponowałam odpowiedź na piśmie. Jeśli ta odpowiedź nie była satysfakcjonująca, a miałam takie informacje, i rozmawiałam też na ten temat z panem posłem, postaramy się odpowiedzieć jeszcze raz, wyczerpująco. Rozumiem, że tu chodziło w szczególności o płatności dla grup producenckich z Kujawsko-Pomorskiego.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#ZastepcaprezesaAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaBarbaraLublinskaKasprzak">Jeśli chodzi o kwestie dotyczące płatności energetycznych, to myślę, panie pośle, że też się nie myliłam w tej kwestii. Może poproszę panią dyrektor o szczegółową odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Bardzo proszę, pani dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#DyrektorwAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaRenataMantur">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, jeżeli chodzi o obsługę wniosków o przyznanie płatności do upraw roślin energetycznych, faktycznie same zasady wynikają z przepisów wspólnotowych. W roku 2007 ten system był realizowany jeszcze na starych zasadach, a od 2008 roku teoretycznie został uproszczony w drodze przepisów wspólnotowych. Niestety, właśnie w roku 2007 był taki obowiązek, że rolnik przekazywał do Agencji informacje o ilości roślin dostarczonych do podmiotu skupującego lub przetwórczego, natomiast jednostka przetwórcza miała obowiązek przesłać dokument o ilości odebranych surowców od rolnika zarówno do Agencji Rynku Rolnego, jak i do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Wynikało to z przepisów ustawy o płatnościach do gruntów rolnych, która została zmieniona na rok 2008. I faktycznie spotykamy się tutaj z bardzo dużymi problemami. Mianowicie podmioty skupujące, czy pierwsze jednostki przetwórcze nie wywiązały się z tego obowiązku i nie przekazały do biur powiatowych informacji o ilości dostarczonych roślin. Agencja wystąpiła do wszystkich tych podmiotów, w których przypadku dane o ilości dostarczonych i odebranych roślin energetycznych są różne, o przesłanie tych dokumentów, aby nie obciążać rolników ewentualnymi sankcjami i karami. Dlatego wystąpiliśmy również do Agencji Rynku Rolnego, żeby wszystkie dokumenty, które do nich wpłynęły, a nie wpłynęły do Agencji, zostały przekazane. Wiem, że w tym roku te płatności są realizowane nieco później w stosunku do SAAP, ale trzeba mieć na uwadze, że wymagało to również zmiany oprogramowania. Pierwszy rok wdrażania tego systemu niestety spowodował, że wypłaty rozpoczęto dopiero w lutym, a i dodatkowa ilość dokumentów, która musi być dostarczona, nie ułatwia obsługi wniosków.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#DyrektorwAgencjiRestrukturyzacjiiModernizacjiRolnictwaRenataMantur">Obsługa wniosków o przyznanie płatności cukrowej. W związku z redukcją, której dokonujemy, został trochę zmieniony system obsługi wniosków, ale tylko i wyłącznie dlatego, żeby odstąpić od naliczania rolnikom odsetek. Obsługa wniosku o przyznanie płatności cukrowej jest więc inna niż standardowa obsługa wniosków o przyznanie jednolitej płatności obszarowej. Mianowicie, naliczamy płatności, następnie przekazujemy do centrali zlecenie płatności, czyli dokumenty, które stanowią podstawę do wypłaty, a płatność i decyzję rolnik otrzymuje w jednym dniu. Czyli, aby nie naliczać odsetek, decyzje i płatności będą realizowane w tym samym dniu. Dlatego faktycznie dla wniosków o płatność cukrową rolnicy nie mają na dziś decyzji, ale biura powiatowe wydają w tej chwili na naliczone płatności dokumenty, czyli tak zwane zlecenia płatności, które są podstawą do przelania pieniędzy na rachunki bankowe rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję bardzo. Szanowni państwo, mam taką gorącą prośbę. W mojej ocenie odpowiedzi i poziom dyskusji były na tyle szczegółowe i decyzyjne – za co dziękuję resortowi, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, paniom i panom posłom – że moglibyśmy już ten punkt zakończyć. Zostało nam bardzo mało czasu, około dwudziestu minut, a musimy jeszcze omówić dwa punkty. Proponuję więc zakończyć punkt drugi dzisiejszego porządku i przejść do punktu trzeciego – rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 2 w sprawie sytuacji na rynku żywca wieprzowego. Ze względów wcześniej przeze mnie wymienionych, a także ze względu na obszerność tej odpowiedzi, bo to jest 12 stron, przejdźmy od razu do dyskusji i zadawania pytań. Otrzymaliśmy tę odpowiedź wcześniej, wszyscy ją znają, więc nie ma potrzeby ponownego jej czytania. Zapraszam do dyskusji i zadawania pytań w sprawie odpowiedzi na dezyderat. Pan minister chce jednak coś powiedzieć. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Proszę państwa, zaistniały nowe fakty i nowe okoliczności, akurat bardzo ważne dla nas, producentów. Jest pan minister Andrzej Dycha, który szczegółowo przekaże, myślę, że dobrą informację na temat wzmocnienia naszych działań eksportowych. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Szanowni państwo, ponieważ zapowiada się na dobre informacje, wysłuchajmy ich. Panie ministrze, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiAndrzejDycha">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Ministerstwo Rolnictwa podjęło szeroko zakrojone działania, mające na celu otwieranie nowych rynków, przede wszystkim wschodnich, dla produktów żywnościowych, a głównie mięsa wieprzowego. W poniedziałek i wtorek odbyło się w Kijowie spotkanie, na które polską delegację zaprosiła pani premier Julia Tymoszenko. Pani premier poinformowała o trudnej sytuacji żywnościowej na rynku ukraińskim i wysokich cenach żywności. Stwierdziła, że brakuje od 350 do 500 tysięcy ton mięsa. Zaproponowała stronie polskiej uzupełnienie tych braków. Podpisaliśmy protokół, który stanowi, że Polska będzie miała prawo do bezcłowego eksportu na Ukrainę 25 tysięcy ton mięsa miesięcznie. Od wczoraj przestało obowiązywać embargo na mięso drobiowe, od dzisiaj jest możliwy eksport mięsa czerwonego. Asortyment mięsa został rozszerzony o mięso mrożone i schłodzone oraz o eksport zwierząt żywych. Strona ukraińska w dniu wczorajszym o godzinie 17.00 na spotkaniu wewnętrznym podjęła decyzję o rozszerzeniu ilości przejść granicznych, przez które będzie się eksportować polskie mięso. Do tej pory były to tylko dwa przejścia, teraz możemy przewozić mięso przez wszystkie punkty graniczne. Pani premier zdecydowała również, by przyspieszyć wszystkie procedury administracyjne oraz priorytetowo traktować transporty żywnościowe z Polski.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiAndrzejDycha">Proszę państwa, tak naprawdę istniały dwie główne bariery w wywozie polskiego mięsa na Ukrainę. Pierwsza, to wysokie stawki celne, od kilkudziesięciu do 288% na mięso drobiowe, co czyniło ten eksport nieopłacalnym. Teraz jest to stawka zerowa. Mięso wieprzowe, objęte dopłatami unijnymi, o które zabiegaliśmy na poziomie wspólnotowym na forum Rady Ministrów do spraw rolnictwa, jest wyjątkowo konkurencyjne. Żeby w sposób bardziej plastyczny nakreślić wielkość możliwego eksportu, obliczyliśmy, że aby sprostać zapotrzebowaniu rynku ukraińskiego, musielibyśmy eksportować dziennie około 50 tirów mięsa. Jesteśmy przekonani, że tylko ten rynek jest w stanie rozładować i zażegnać trudną sytuację, jaka na rynku wieprzowiny istnieje od ponad dwóch lat. Jest ogromna szansa, że ceny, które będą obowiązywały na rynku polskim w tym segmencie, będą bardzo interesujące dla producentów.</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiAndrzejDycha">Ministerstwo Rolnictwa podejmuje i prowadzi intensywne działania również na innych rynkach. Od dzisiaj przebywa w Polsce grupa ekspertów rosyjskich, liczymy na znaczne rozszerzenie listy zakładów, które będą mogły eksportować na rynek rosyjski. Prowadzimy też intensywne rozmowy z naszymi partnerami chińskimi. Pod koniec tygodnia chińska delegacja będzie rozmawiała z przedstawicielami rządu polskiego, właściwej Agencji i Inspekcji ze strony polskiej. Liczymy na szerokie otwarcie tych rynków dla producentów i przedsiębiorców z Polski.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiAndrzejDycha">Proszę państwa, otwarcie rynku ukraińskiego to piękny gest ze strony naszych ukraińskich partnerów i ze strony pani premier, która tę ofertę skierowała pod adresem Polski. Niewątpliwie przyczyni się to do poprawy naszych relacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję, panie ministrze. Rzeczywiście warto było dla usłyszenia takich informacji zmienić nieco przyjęty tok postępowania. Jest to faktycznie dobry gest, bo z jednej strony wymusiła to niejako sytuacja wewnętrzna na Ukrainie, ale z drugiej strony gdyby nie aktywność Polski, to być może Ukraina skierowałaby się w inną stronę. Bardzo dziękuję. Pan poseł Babalski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselZbigniewBabalski">Bardzo dziękuję. Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Ze względu na brak czasu spróbuję się skupić tylko na dwóch punktach. Na punkcie drugim odpowiedzi dezyderatu, czyli wspólnej komisji porozumiewawczej, która została powołana 1 lutego 2008 roku. Pytam, jakie są jej działania? Bo z tej odpowiedzi praktycznie rzecz biorąc nic nie wynika. Przypomnę, że chodziło o etykietowanie oraz certyfikację jakości mięsa. O drugiej sprawie, która wydaje mi się ważniejsza, mówi punkt dziewiąty na stronie 9. Chciałbym zwrócić uwagę wysokiej Komisji na dość obszerny opis kontroli, przeprowadzonych w 2007 roku, w gospodarstwach dużych producentów hodujących trzodę. Nieprawidłowości stwierdzono w 79 farmach na 150 skontrolowanych. Jest opisane, jakie to nieprawidłowości, czym się skończyły kontrole, zaznaczę, że w jednym wypadku złożono zawiadomienie do organów ścigania, stwierdzono bowiem skarmianie paszą zawierającą białko pochodzenia zwierzęcego. Chciałbym zwrócić uwagę szanownej Komisji również na fakt, że na spotkaniach z rolnikami mówi się, że inspekcje chętniej przychodzą do mniejszych rolników, mniejszych hodowców, bo tam mają mniej problemów, gdyż ci ludzie konsekwentnie przestrzegają przepisów, w każdym razie bardzo się o to starają, żeby nie mieć problemów. Kontrola wykazała, w jak lekceważący sposób – nie waham się użyć tego słowa – podchodzi do przepisów nawet 50% dużych hodowców, producentów towaru, który ostatecznie trafia na półki sklepowe. Prosiłbym o uzupełnienie tej informacji. A przede wszystkim brak mi jest tutaj konkretnych wniosków na przyszłość, panie ministrze. Co w tej materii dalej? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Do dyskusji zapisało się jeszcze czterech posłów. Bardzo więc proszę o precyzyjne wypowiedzi. Pan przewodniczący Mojzesowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Dziękuję. Rynek ukraiński otworzył się dla Polski nie dlatego, że ktoś to załatwił, tylko dlatego, że tam brakuje mięsa. A Polska jest najbliżej i najłatwiej przywieźć z niej towar. Dlaczego o tym mówię? Pamiętam wrzesień i październik zeszłego roku, jak zarzucano nam, że nie podejmujemy współpracy. Ale w tym momencie na tamtych rynkach jeszcze nie było takiej potrzeby. Dzisiaj na Ukrainie nie ma mięsa i dlatego jest potrzebne mięso z Polski. Ja nie winię tu nikogo. Pytanie tylko, czy nasz potencjał będzie tak duży, żeby zrealizować zamówienie Ukrainy. Myślę, że nie. Jako producent rolny wiem, że większość rolników zaprzestała lub zaprzestaje hodowli trzody. Trzeba więc będzie ponieść koszty, żeby tę hodowlę odtworzyć.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Bardzo dziękuję za odpowiedź na dezyderat. Jest w niej napisane, że w 2006 i 2007 roku podczas dyskusji nad zapisami Jednolitej Wspólnej Organizacji Rynków Rolnych Polska wyraziła stanowczy sprzeciw wobec tych zamierzeń. Przypomnę, że wtedy akurat – bo tworzyliśmy wówczas koalicję – my wnosiliśmy te zastrzeżenia. Jeżeli chodzi o dopłaty do eksportu, to chcę wyraźnie powiedzieć, że we wrześniu, biorąc pod uwagę kryzys na rynku, wystąpiliśmy o dopłaty. Oczywiście wtedy panowie z tego skorzystali. I dobrze, że mogliśmy te półtusze z dopłatami wyeksportować do Rosji. Pracował tamten rząd, pracuje i ten, ale powtarzam, rynek zdecydował o tym, że jest potrzebne nasze mięso. Tylko i wyłącznie rynek zdecydował. Rozmowy na Ukrainie zawsze były trudne, dlatego że oni chcieli odtworzyć swoją produkcję i dusili wchodzenie z zewnątrz tańszej wieprzowiny. Nie udało im się w tak krótkim czasie odtworzyć tej produkcji. Sądzę, że rynek wschodni otworzy się nie ze względu na politykę, tylko na brak mięsa. I dlatego powtarzam, mam pretensję, że upolitycznialiśmy rynek mięsa, i to było robione w poprzedniej kadencji. Wtedy pan minister, mój kolega Marek Sawicki, powiedział, że ja mam wstręt do czerwonego mięsa. Ukraińcy mieli wstręt do chwili, gdy tego mięsa u nich zabrakło. Wtedy wstręt się skończył, co było niezależne od tego, jaki minister w Polsce rządzi. Na każdy produkt z Polski, zboże czy rzepak, będzie rynek otwarty, gdy czegoś będzie brakować za granicami. Dzisiaj na Ukrainie brakuje mięsa. I dlatego jest, powiedzmy, ten sukces. Dzięki Bogu, że tak się stało, ale to nie jest, przepraszam, żaden sukces rządu. Byłby inny rząd, ten rynek też by się otworzył. Bo tam nie ma mięsa.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Jeżeli chodzi o odpowiedź na dezyderat, to ona nie wnosi nic nowego. Potwierdza tylko problemy, które my mieliśmy. Wtedy ostro krytykowano nasze działania. Było to niesłuszne, bo jeśli chodzi o służby weterynaryjne, to też podjęliśmy decyzję, żeby prowadzić rozmowy z Rosją. A mój następca pan minister Sawicki też musi prowadzić te rozmowy za pośrednictwem Unii Europejskiej, bo innych możliwości nie ma. I my to robiliśmy. Z chwilą, gdy Unia Europejska dała nam zielone światło, że możemy pójść dalej, to od razu tę decyzję podjęliśmy.</u>
          <u xml:id="u-67.3" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Według mojej oceny będzie teraz problem z dobrym surowcem, bo rolnicy zaprzestają produkcji trzody. Znam rolników, którzy mówią – póki mam knury w chlewni, będę miał prosięta. W związku z tym sprzedał knury i mówi – koniec całej zabawy. Dzięki Bogu, że się rynek otworzył, daj Boże, żeby był stały i żebyśmy mieli odpowiedni potencjał. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Panie przewodniczący, uważam, że rząd jednak dużo zrobił w tej materii. Ukraina mogła przyjąć zupełnie inną ofertę i inny kierunek, a jako przykład podam rynek rosyjski, gdzie w wyniku embarga na warzywa i owoce ceny detaliczne w Rosji wzrosły dwu– albo trzykrotnie. A mimo to polityka nie pozwoliła znieść embarga jeszcze do zeszłego miesiąca.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Szanowni panowie, mamy pięć minut. Bardzo proszę, pan poseł Henryk Kowalczyk, później pan poseł Kalemba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PoselHenrykKowalczyk">Dziękuję panie przewodniczący. Ja bardzo króciutko i konkretnie. Pan minister wspominał, że eksport mięsa na Ukrainę będzie bardzo opłacalny, jeśli zastosujemy refundacje wywozowe. Z tego co wiem, refundacje wywozowe, decyzją jeszcze grudniową, praktycznie się skończyły, bo limit był na 10 tysięcy ton. Chyba że przyznano Polsce nowe kwoty na refundacje wywozowe. Ale jeśli ich nie ma, to oczywiście opłacalność eksportu na Ukrainę wygląda trochę inaczej. Przypomnę, było to 10 tysięcy ton. Prawie 7 tysięcy ton szło na eksport do Rosji. Tak że prosiłbym o uściślenie tych zapisów. Czy są następne kwoty refundacji wywozowych? A jeśli nie ma, to co wtedy z opłacalnością eksportu mięsa na Ukrainę? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Bardzo proszę, pan poseł Stanisław Kalemba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#PoselStanislawKalemba">Cieszmy się ze wspólnych działań. A ja dodam tylko, że na klimat stosunków polsko-ukraińskich wpłynęło z pewnością również stanowisko prezydenta, jeśli chodzi o poparcie Ukrainy w NATO. Tak trzeba patrzeć i cieszmy się, że decyzje zapadają. To są dobre działania rządu, prezydenta i tu nie ma co dyskutować. Mam konkretne pytanie – kiedy prezydium wprowadzi temat realizacji programu Aujeszkyego na posiedzenie Komisji? I drugie pytanie – kiedy do gospodarstw wejdą lekarze weterynarii, by rozpocząć wdrażanie programu Aujeszkyego? Jak to jest zabezpieczone finansowo? Jedna sprawa, z którą się nie mogę zgodzić. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ciągle podaje, że nie zajmuje się tym, bo jedna firma na drugą nie doniosła. Chyba nie taka powinna być rola Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Bardzo dziękuję. Panie ministrze, króciutko, jednym, dwoma zdaniami proszę odpowiedzieć. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Jeśli chodzi o refundacje wywozowe, jest to mechanizm otwarty. Unia nie zamknęła tego działania, tak że są środki i jest duży potencjał. Ale nawet bez refundacji wywozowej eksport na Ukrainę jest opłacalny. I mam nadzieję, że cena na poziomie 4,24 – 4,40 zafunkcjonuje w krótkim czasie. Oczywiście wymaga to dużej pracy i Głównego Inspektora Weterynarii, i firm. Od wczoraj w resorcie istnieje zespół, który intensywnie pracuje, żeby to było skuteczne, żeby to nie były wskaźniki papierowe.</u>
          <u xml:id="u-73.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Boję się, że nie mamy wystarczającego potencjału eksportowego, część producentów zawiesiła bowiem produkcję, nawet część parlamentarzystów, która się tym zajmowała, i ministrów. Ja sam zostawiłem sobie symbolicznie kilkadziesiąt sztuk, żeby mieć pewną ciągłość. Ale jest nadzieja, że rolnicy szybko odnowią produkcję i że nastąpi to w ciągu 3-4 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-73.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Jeśli chodzi o uruchomienie programu Aujeszkyego w gospodarstwach, to myślę, że w ciągu najbliższych 3 – 4 tygodni pojawią się w gospodarstwach lekarze weterynarii. Sądzę, że przedsięwzięcie będzie sprawnie przebiegać i dużą część pracy wykonamy w tym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję bardzo. Na prezydium Komisji podjęliśmy decyzję, że na jednym z najbliższych posiedzeń będzie informacja o chorobie Aujeszkyego i jej zwalczaniu.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Panie i panowie posłowie, wobec tego, że nie było innych wniosków, proponuję, aby Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat numer 2. Pan poseł Babalski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#PoselZbigniewBabalski">Dziękuję. Panie przewodniczący, zgłaszam wniosek o nieprzyjęcie odpowiedzi na dezyderat numer 2 Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi uchwalony 8 lutego 2008 roku. Jedno zdanie uzasadnienia. Jest to opis sytuacji bez wniosków wskazujących na działania w przyszłości i sposób rozwiązania problemów. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Pozwolę sobie jednak ustosunkować się do tego wniosku, bo w czasie dyskusji nie zauważyłem zastrzeżeń do odpowiedzi na dezyderat, uzyskaliśmy ponadto dodatkową informację, że otwiera się rynek ukraiński. Oczywiście, poddam wniosek pod głosowanie. Jednak bardzo bym prosił pana posła o rozpatrzenie możliwości wycofania go. Według mnie nie wynika on absolutnie z przebiegu dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#PoselZbigniewBabalski">Powtarzam jeszcze raz, jest to opis aktualnej sytuacji bez wskazania na dalsze kroki i działania w celu poprawienia sytuacji na rynku wieprzowiny. Podtrzymuję swój wniosek. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Bardzo dziękuję. Rozumiem, że w razie nieprzyjęcia dezyderat ponownie skierujemy do Ministra Rolnictwa w celu otrzymania wyczerpującej odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za wnioskiem pana posła Babalskiego o nieprzyjęcie odpowiedzi na dezyderat? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał? Proszę o podanie wyników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#SekretarzKomisjiWlodzimierzWieczorkowski">Za odrzuceniem odpowiedzi na dezyderat było 12 głosów, 2 przeciw, zero wstrzymujących się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję. Informuję, że Komisja nie przyjęła odpowiedzi na dezyderat. Będzie on ponownie skierowany do Ministerstwa Rolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Przystępujemy do punktu czwartego, czyli do spraw bieżących. Proszę o przedstawienie informacji o kredytach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie. Bardzo krótko: w zeszłym tygodniu Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podpisała porozumienia z ośmioma bankami, tj. Bankiem Gospodarki Żywnościowej, Bankiem Polskiej Spółdzielczości, Gospodarczym Bankiem Wielkopolski, Mazowieckim Bankiem Regionalnym, ING Bankiem Śląskim, Bankiem Przemysłowo-Handlowym S.A., Bankiem Zachodnim WBK oraz PEKAO S.A.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Proszę państwa, kwota dopłaty do okresu dotowania to 60 milionów złotych. Jeśli chodzi o dodatkowe fundusze, przypomnę, że wcześniej zaplanowane środki budżetowe zostały skonsumowane przez zobowiązania z lat poprzednich, w wyniku zwiększenia stopy redyskonta. Miało to miejsce trzykrotnie, tak że pochłonęło sporą kwotę. Ta, która została przeznaczona na uruchomienie kredytów, wystarczy na około miliarda 29 milionów złotych łącznej wartości wszystkich kredytów, inwestycyjnych oczywiście. Chcę również poinformować państwa, że banki, które korzystały z tej pomocy, poprosiliśmy o wzmocnienie monitoringu udzielania tych kredytów, ponieważ w zeszłym roku część pomocy pozostała niewykorzystana. Otrzymywaliśmy sygnały od rolników, że nie ma kredytów, a tymczasem banki nie wykorzystały sporej kwoty. Były przypadki, że wykorzystano tylko 75 – 78% przyznanego limitu. Część banków, nawet tych największych, zrealizowała go na poziomie 95%. Kiedy się przełoży to na pieniądze, to okaże się, że banki nie wykorzystały kilku milionów złotych samych dopłat, czyli nie uruchomiły od kilkudziesięciu do 150 milionów złotych dopłat do kredytów.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Kredyty dzielono zgodnie ze zgłoszonymi potrzebami. Było takie bardzo istotne kryterium – procent wykorzystania przez banki limitu w zeszłym roku i na bazie tego zaangażowanie w akcję kredytową. To głównie decydowało o przyznaniu tych limitów. Myślę, że informację o tych kredytach banki przekazały już wszystkim placówkom terenowym.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Rozważamy na przyszłość, aby na zasadzie tzw. promesy banki mogły dać rolnikowi gwarancję tego kredytu, żeby uruchamiać całą procedurę i nie czekać, bo zapotrzebowanie jest duże, i wszystko wskazuje na to, że środków może zabraknąć. Sądzimy, że już w czerwcu czy w lipcu. Uruchomienie promes pozwoliłoby płynnie przeprowadzić całą procedurę. Część banków już przygotowuje odpowiedni program. Proszę uprzejmie Komisję o wsparcie, również Komisję Finansów Publicznych, bo będziemy wnioskowali o następne środki na dopłaty do kredytów. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Wracając jeszcze do poprzedniego punktu, proszę posła Zbigniewa Babalskiego, żeby lepiej uzasadnił swój wniosek, abyśmy mogli jako prezydium sformułować uwagi, albo poprawić ten dezyderat. Jeżeli nie, to zajmie się tym prezydium Komisji. Bardzo proszę o pytania dotyczące punktu o kredytach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Panie ministrze, ja bym już nie wracał do 2007 roku, że ileś tam środków zostało. Środków było dosyć, nie było problemów z dopłatami. Będziecie mieli z tym kłopot, rzeczywiście. Ale czy na dzisiaj pokryto zapotrzebowanie zgłoszone przez banki? To jest ważne. Czy w tych wnioskach, które leżą w bankach, rolnik zdeklarował się już o kredyt? Według mojej informacji, będzie z tym problem. Pan minister powiedział dosyć odważnie, że środki wyczerpią się do czerwca – lipca. Myślę, że to nastąpi już w kwietniu. Ale chciałbym wiedzieć, jakie było zapotrzebowanie, a ile procent zostanie zrealizowane? Szczególnie interesują mnie banki spółdzielcze, zrzeszenia, GPW, Mazowiecki Bank Regionalny, bo one mają najlepszą sieć, najwięcej rolników z nich korzysta. Jeśli pan minister nie może mi teraz odpowiedzieć, to może później. Bo trzeba sobie zdawać sprawę z jednego – że te kredyty będą wygasać za rok i w związku z tym rolnicy zwiększyli inwestowanie w gospodarstwa. Chcą jeszcze wykorzystać te 2 –3 lata, żeby wziąć kredyt i zainwestować w gospodarstwo.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Jeszcze jedna rzecz. Poszedł taki sygnał z resortu, uważam, że szkodliwy i niedobry, że rolnicy dlatego chcą brać kredyty na inwestycje, że nie liczą na to, że wnioski złożone w PROW-ie będą zrealizowane. W związku z tym trzeba przyspieszyć informowanie rolników o skuteczności złożonych wniosków. Żeby wiedzieli, co się dzieje, żeby nie tkwili w takim zawieszeniu. Przedtem były problemy, że ustawiały się kolejki z wnioskami do PROW-u, teraz problem polega na tym, żeby zacząć to wspólnie realizować. Na to czekają rolnicy. Pamiętajmy, że jednak 5 miesięcy już minęło.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#PoselWojciechMojzesowicz">Wracając do poprzedniej sprawy: w jakim procencie zabezpieczyliście zapotrzebowania składane przez banki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PoselStanislawKalemba">Banki sygnalizują, że bardzo wcześnie zabraknie im środków, bo rosną koszty obsługi, tak że w moim przekonaniu już należałoby przygotować następną transzę. Moje pytanie – czy moglibyśmy otrzymać informację, jak ta kwota została podzielona na banki, które wymienił pan prezes? Z tym pytaniem zwracają się do mnie rolnicy, którzy są w Banku Śląskim. Jaką kwotę ten bank otrzymał?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Nie widzę więcej zgłoszeń. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Przy tym podziale środków ważna była struktura banków i ich placówek terenowych. Na wniosek wielu posłów i senatorów szczególnie uwzględniliśmy wnioski banków spółdzielczych. Ale inne banki również zostały uwzględnione. Część banków naprawdę symbolicznie obsługuje rolników, więc dostały też symboliczne kwoty. Skoro wykorzystują pomoc na poziomie 70%, to lepiej przeznaczyć środki tym, które osiągają wyniki na poziomie 90%.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Jeśli chodzi o zapotrzebowanie. Niestety, podwyżka stóp dyskonta konsumuje te środki na stare zobowiązania i stare kredyty. Trzeba mieć świadomość, że z tej kwoty może niewiele zostać. Dlatego będziemy wnosić o większe środki. Przygotuję precyzyjną informację, ile który bank otrzymał. Realnie oceniając, zapotrzebowanie, które złożyły banki, zostało zaspokojone w 50%. Wiadomo, że te potrzeby mogą się zmieniać, bo jak ruszy PROW, to też może zmaleć zapotrzebowanie.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Z tych wniosków, które są, około 5% na zasadzie preselekcji zostało od razu odrzuconych, bo brakowało praktycznie wszystkich przewidzianych załączników. Pięć procent to nie jest taka wielka liczba. Reszta wniosków jest w procedowaniu i, poza wyjątkami, do końca czerwca będzie podpisanych sporo umów. Wtedy rolnicy uzyskają realną gwarancję swoich planów inwestycyjnych. Tego jest sporo, ale jak sami państwo wiedzą, proces oceny jest dosyć długotrwały. Zobowiązaliśmy Agencję do jak najszybszego systematycznego rozpatrywania wniosków, podpisywania umów. Jestem przekonany, że do końca czerwca wszystkie te umowy będą podpisane, bądź będą decyzje.</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieRolnictwaiRozwojuWsiArturLawniczak">Trzeba powiedzieć, że ilość złożonych wniosków konsumuje wszystkie pieniądze z roku 2007, również z roku 2008 i częściowo za 2009 rok. Takie duże było zapotrzebowanie. Można przyjąć za zasadę, że tam, gdzie średnia gospodarstw jest większa, tam było o kilkaset procent większe zapotrzebowanie niż realne możliwości. Ale myślę, że do końca czerwca będziemy mieli pełny pakiet. Jeśli pozostaną niewykorzystane środki, to będziemy dokonywali przesunięć, bo jest to możliwe. .</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Dziękuję, panie ministrze. Te ostatnie informacje bardzo dobrze świadczą o rolnikach. Rolnicy umieją składać wnioski, składają je, także wnioski kredytowe, co znaczy, że gospodarstwo ma jednak płynność i stanowi, mówię o kredytach inwestycyjnych, zabezpieczenie tego kredytu. To także pokazuje, że niektórzy widzą w rolnictwie perspektywę rozwoju.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawMaliszewski">Szanowni państwo, proponuję, abyśmy zamknęli ten punkt spraw bieżących. Czy są jeszcze inne sprawy? Nie widzę. Informuję, że wyczerpaliśmy porządek dzienny. Protokół będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie Komisji. Zamykam posiedzenie Komisji, dziękuję bardzo za udział.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>