text_structure.xml 72.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Przepraszam za spóźnienie, ale przed chwilą zakończyło się posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Mówiliśmy o sprawach niezwykle ważnych, bo dotyczących tajemnicy zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Otwieram posiedzenie połączonych komisji. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje informację Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego, Ministra Obrony Narodowej, Naczelnego Prokuratora Wojskowego oraz Szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego w sprawie postępowania przygotowawczego i innych działań związanych z wypadkami w Nangar Khel w 2007 r. Witam wszystkich bardzo serdecznie. Witam przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej. Witam przedstawicieli Naczelnego Prokuratora Generalnego. Witam także pana mecenasa Kruszyńskiego, który jest jednym z trzech obrońców w tej sprawie. Wszyscy obrońcy zostali zaproszeni na dzisiejsze posiedzenie, ale z racji innych obowiązków reprezentuje ich pan prof. Piotr Kruszyński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PoselJanuszZemke">Pozwolę sobie powitać i przedstawić naszych gości. Witam sekretarza stanu w MON pana Czesława Piątasa. Gen. broni pan Mieczysław Stachowiak – I zastępca szefa Sztabu Generalnego. Gen. broni Waldemar Skrzypczak – dowódca Wojsk Lądowych. Witamy panów bardzo serdecznie. Gen. dywizji Stanisław Dygnatowski – zastępca Dowódcy Operacyjnego Sił Zbrojnych. Pan gen. bryg. Andrzej Lelewski – szef Zarządu Planowania Operacyjnego w Sztabie Generalnym, fachowo mówiąc P3. Pan gen. bryg. Andrzej Wasilewski – szef Zarządu Organizacji i Uzupełnień w Sztabie Generalnym. Pan gen. Marek Witczak – komendant główny Żandarmerii. Pan płk Krzysztof Parulski – naczelny prokurator wojskowy. Pan gen. Zbigniew Woźniak – zastępca Naczelnego Prokuratora Wojskowego i pan ppłk Dariusz Pilarz – zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Informację przedstawi pan płk Krzysztof Parulski, naczelny prokurator wojskowy. Bardzo proszę, panie prokuratorze.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Szanowni państwo, dziękuję za zaproszenie i zainteresowanie pracą prokuratury wojskowej oraz danie możliwości przedstawienia przed tak zacnym gremium obrazu spraw, wokół których pojawiło się wiele kontrowersyjnych informacji. Myślę, że aby uporządkować wypowiedź, przedstawię kalendarium biegu śledztwa dotyczącego ostrzelania wioski Nangar Khel w dniu 16 sierpnia 2007 r. W tym dniu doszło do ostrzelania wioski, w wyniku którego zginęły osoby narodowości afgańskiej, a trzy zostały ciężko ranne. Następnego dnia, 17 sierpnia 2007 r. Naczelna Prokuratura Wojskowa, a konkretnie reprezentujący prokuraturę wojskową pan prokurator ppłk Dariusz Raczkiewicz wszczął w tej sprawie śledztwo. W dniu 6 września 2007 r. do NPW wpłynął meldunek prokuratora z Afganistanu, informujący o aktualnych ustaleniach dowodowych śledztwa i wskazujący na uzasadnione podejrzenie dopuszczenia się przez żołnierzy ostrzeliwujących wioskę zabójstwa ludności cywilnej. Dnia 8 października 2007 r. z Afganistanu zostały nadesłane akta śledztwa do NPW. 17 października 2007 r. akta śledztwa zostały przekazane do wydziału II do spraw przestępczości zorganizowanej NPW z siedzibą w Poznaniu, z poleceniem kontynuowania postępowania karnego. W dniach 22-24 października naczelny prokurator wojskowy osobiście poinformował o fakcie prowadzenia śledztwa Ministra Obrony Narodowej. Dnia 9 listopada 2007 r. prokuratorzy wydziału II w Poznaniu wydali zarządzenie o zatrzymaniu siedmiu żołnierzy zgrupowania bojowego w Afganistanie. Dnia 13 listopada doszło do zatrzymania. W dniach 13-14 listopada przedstawiono im zarzuty i przesłuchano w charakterze podejrzanych. Dnia 15 listopada postanowieniami Wojskowego Sądu Garnizonowego w Poznaniu został użyty wobec nich środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Dnia 23 stycznia 2008 r. wydano postanowienie o powołaniu biegłych z zakresu badania broni i amunicji. Później z tych istotniejszych i przełomowych decyzji na uwagę zasługują decyzje o przedłużeniach tymczasowego aresztowania, utrzymania tych decyzji przez Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie, a także ich kontrola w tym zakresie ze strony Izby Wojskowej Sądu Najwyższego.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Istotnym końcowym elementem postępowania był dzień 28 kwietnia 2008 r. i udostępnienie obrońcom wglądu w akta śledztwa. Dnia 5 maja przekazano obrońcom kserokopię materiałów dowodowych zgromadzonych w toku postępowania przygotowawczego. Dnia 6 maja 2008 r. do wydziału II w Poznaniu wpłynęły opracowane opinie sądowo-psychiatryczne. 9 maja postanowieniem Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie o nieuwzględnieniu wniosku prokuratury o przedłużeniu okresu zastosowania tymczasowego aresztowania wypuszczono trzech żołnierzy, starszych szeregowych. 5 czerwca 2008 r. otrzymaliśmy opinię balistyczną dotyczącą stanu moździerzy i amunicji. 10 czerwca 2008 r. postanowieniem Izby Wojskowej SN uchylono postanowienie o tymczasowym aresztowaniu w stosunku do czterech pozostałych podejrzanych, zamieniając, podobnie jak w przypadku trzech wcześniej zwolnionych, środki zapobiegawcze na łagodniejsze o charakterze nieizolacyjnym. 10 czerwca 2008 r. wydano postanowienie o umorzeniu śledztwa w części dotyczącej odmowy wykonania rozkazu ostrzału wiosek afgańskich przez dowódcę plutonu ogniowego zgrupowania C. 23 czerwca wydano postanowienie o włączeniu do odrębnego postępowania materiałów dotyczących jedenastu wątków, które wyłoniły się w toku prowadzonego śledztwa, a nie kwalifikowały się jeszcze do merytorycznego zakończenia. 7 lipca definitywnie zamknięto śledztwo i podpisano akt oskarżenia. 8 lipca akt oskarżenia wpłynął do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">9 lipca zarządzeniem prezesa Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie zarządzono zwrot formalny aktu oskarżenia, celem uzupełnienia o brakujący załącznik. W dniach 11 i 16 lipca uzupełniono braki formalne, wskazane w zarządzeniu o zwrocie aktu oskarżenia. W tej chwili akt oskarżenia jest wraz z aktami sprawy, których jest ponad 400 tomów w Wojskowym Sądzie Okręgowym w Warszawie. Czy to kalendarium, jako wstęp, wystarczy?</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Tak. Dziękuję. Po przedstawieniu informacji, odbędzie się debata. Po debacie będzie czas na odpowiedzi. Taka jest procedura. Proszę o informację pana ministra Czesława Piątasa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#SekretarzstanuwMONCzeslawPiatas">Szanowni państwo, w sprawie zdarzenia w Nangar Khel MON już wielokrotnie wypowiadał się. Pragnę przypomnieć, że dnia 6 grudnia 2007 r. minister obrony narodowej Bogdan Klich odpowiadał na pytania pań i panów posłów. Pragnę także podkreślić, że MON nie jest uprawnione do oceniania postępowania przygotowawczego NPW. Dla sił zbrojnych ostrzelanie wnioski, a następnie oskarżenie żołnierzy było, jest i pozostaje trudnym momentem, z którym musimy się uporać. Pragnę w tym miejscu zasygnalizować, jakie działania w tym zakresie podjął resort.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#SekretarzstanuwMONCzeslawPiatas">Jeżeli zajdzie potrzeba wyjaśnienie szczegółów, jest ze mną wielu dowódców, którzy będą mogli udzielić odpowiedzi na szczegółowe pytania. Po pierwsze, po zaistniałym zdarzeniu główny wysiłek w MON skupiono na wyjaśnieniu okoliczności tego tragicznego zdarzenia, na uruchomieniu niezbędnych procedur i udzieleniu pomocy poszkodowanym oraz naprawie wyrządzonych szkód. Zostało to zrealizowane. Przywieźliśmy i leczyliśmy osoby ranne. Została również udzielona pomoc rodzinom oskarżonych i samym oskarżonym. Nie zostawiliśmy naszych żołnierzy samych. Po drugie, podjęto szereg czynności systemowych, zwłaszcza w systemie doskonalenia procesu rekrutacji żołnierzy do misji poza granicami kraju, dowodzenia nimi, w szczególności poprzez doskonalenie procesu szkolenia w zakresie prowadzenia ognia tak, aby zminimalizować możliwość przypadkowego ostrzału. Doskonaliliśmy zasady prawa międzynarodowego i prawa humanitarnego konfliktów zbrojnych. Wykluczyliśmy żołnierzy, także w trakcie trwania misji, którzy okazali się mało odporni na zespół stresu bojowego. Staramy się do tych zadań podchodzić w sposób bardzo sumienny i systemowy. Zdobyte doświadczenia i wnioski z analizy tego zdarzenia pozwoliły na wprowadzenie wielu zmian w procesie szkolenia i przygotowania, a także kontroli operacyjnego ich użycia.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#SekretarzstanuwMONCzeslawPiatas">Jak państwo wiecie, minister Bogdan Klich podjął decyzję, że w przyszłości nasza misja w Afganistanie będzie w jednej strefie, co ułatwi polskiemu dowódcy kontrolę nad realizacją zadań, które są w dowodzeniu operacyjnym podporządkowane pod sojusz.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#SekretarzstanuwMONCzeslawPiatas">Przez cały czas MON monitoruje udział naszych żołnierzy w misjach nie tylko w Afganistanie, ale także w wielu innych rejonach. Jesteśmy w stałym kontakcie z żołnierzami, którzy są poza granicami, a szczególnie z tymi, którzy zostali oskarżeni i zatrzymani. Dowódcy wszystkich szczebli, a także kierownictwa MON spotykało się z rodzinami i starało się im pomóc. Udzielamy im wszelkiego możliwego wsparcia i czekamy na wynik, ufając, że będzie on korzystny.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#SekretarzstanuwMONCzeslawPiatas">Chciałbym prosić panie i panów posłów oraz wszystkie tu zgromadzone osoby, abyśmy zrozumieli złożoność sytuacji, w której nasi żołnierze muszą wykonywać tak ważną i trudną misję. Skala ryzyka, które towarzyszy im każdego dnia, jest określana przede wszystkim przez stronę przeciwną. Chodzi o Talibów. To oni narzucają określone formy walki. Nie można odróżnić ich od ludności cywilnej, bo działają oni wśród tej ludności. Nie mają oznak, symboli. Złożoność oceny tej misji jest chyba jeszcze bardziej trudna do oceny niż tej, w której uczestniczymy w Iraku. Pragnę podkreślić, że wypowiedzi kierownictwa MON nie brały i nie będą brały jakiejkolwiek strony dopóki sąd nie rozstrzygnie tej sprawy. Przedstawiając tę informację, deklarujemy gotowość do udzielenia odpowiedzi na pytania, które będą w zakresie naszej odpowiedzialności. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Proszę o zabranie głosu pana ppłk Dariusza Pilarza, zastępcy szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZastepcaszefaSluzbyKontrwywiaduWojskowegopplkDariuszPilarz">Szanowni państwo, ja chciałbym rozpocząć wypowiedź od jednej uwagi. Służba Kontrwywiadu Wojskowego jest służbą o charakterze informacyjnym. Nie posiada ona żadnych uprawnień o charakterze procesowym. W zawiązku z powyższym, SKW nie przeprowadziło na terenie Afganistanu, Iraku czy Polski żadnych działań o charakterze procesowym, które miałyby związek z tymi wydarzeniami. Niemniej oddział SKW, który ochraniał kontrwywiadowczo PKW, zebrał pewne informacje, dotyczące tych wydarzeń. Całość wiedzy pochodząca z naszego oddziału, całość korespondencji pomiędzy SKW a MON została przekazana na potrzeby postępowania przygotowawczego i jest w dyspozycji prokuratury. Nie ma takiej wiedzy, która byłaby w posiadaniu SKW, a której nie posiadałby prokurator prowadzący postępowanie. Sprawę potraktowaliśmy niezwykle serio, z jednej strony biorąc pod uwagę skalę tragedii, a z drugiej zarzuty postawione żołnierzom. W związku z tym po raz pierwszy w historii wojskowych służb szef SKW ujawnił prokuraturze dane osobowe z osobowych źródeł informacji, po to, aby mogli być przesłuchani, o ile posiadają wiedzę związaną z tym wydarzeniem. Nasza rola ograniczyła się tylko do przekazywania informacji. Całość informacji została przekazana MON i prokuraturze wojskowej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Ja pozwolę sobie zadać kilka pytań osobom, które przedstawiały informację. Pierwsze pytanie jest do pana prokuratora. Dlaczego tak późno zostało wszczęte postępowanie w tej sprawie i co działo się pomiędzy datą tego wydarzenia a wszczęciem postępowania? Drugie pytanie związane jest z tym, co powiedział pan pułkownik. Uprzedzam, że nas wszystkich tu obecnych wiążą tajemnice – tajemnica państwowa i służbowa oraz tajemnica postępowania przygotowawczego. W zakresie tych tajemnic my nie oczekujemy odpowiedzi. Proszę o zadawanie pytań, które nie będą dotyczyć tych tajemnic.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Kolejne pytanie, co było przyczyną, kiedy zawiadomiono o przestępstwie i kto zawiadomił? Jakie materiały zostały dołączone do zawiadomienia? Kto podjął decyzję o zatrzymaniu żołnierzy? Czy przesłuchane zostały osoby, generałowie państw NATO, współpracujący z polskim dowództwem? Jaka była przyczyna zwrócenia aktu oskarżenia przez sąd? Jaka była przyczyna odsunięcia od sprawy pana prokuratora Frankowskiego?</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Mam też pytanie do pana ppłka Pilarza. Czy bez szczegółów, które wchodzą w skład tajemnicy państwowej, może pan określić zachowanie SKW, zarówno w Polsce jak i w Afganistanie w okresie od zdarzenia do końca października? Jak to jest oceniane w obecnej perspektywie? Czy dochowano pełnej staranności? Chodzi mi o te wszystkie kwestie związane z funkcjonowaniem SKW w tym okresie.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Proszę o zgłaszanie się do dyskusji. Panie profesorze, mam jedną uwagę. Proszę, aby pańskie wystąpienie nie było wystąpieniem sądowym, tzn. nie było polemiką z prokuratorem. Niech ono wniesie nowe elementy do dyskusji. Nie polemizujmy z faktami.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Obrońca jednego z oskarżonych żołnierzy Piotr Kruszyński:</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Przepraszam wszystkich za mój głos, niestety, mam zapalenie krtani. Ja chciałbym tylko uzupełnić w jednym zdaniu wypowiedź pana prokuratora. Znam tę wiadomość z mediów, ale jest ona potwierdzona, że okręgowy sąd wojskowy na dzień 7 października 2008 r. wyznaczył posiedzenie, na którym to będzie rozpatrywana sprawa ewentualnego zwrotu sprawy do postępowania przygotowawczego. Żaden z obrońców nie otrzymał odpisu aktu oskarżenia i nie otrzyma go. To jest bardzo istotna informacja. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Chciałbym jeszcze zadać jedno pytanie. Dlaczego obrońca nie otrzymał aktu oskarżenia? Zgodnie z procedurą karną, odpis aktu oskarżenia z chwilą wniesienia aktu oskarżenia powinien być doręczony obrońcom. Może tu obowiązuje jakiś wyjątek. Pan, jako profesor prawa karnego, może zna odpowiedź na moje pytanie.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Obrońca jednego z oskarżonych żołnierzy Piotr Kruszyński:</u>
          <u xml:id="u-7.8" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Pan przewodniczący ma rację. Zgodnie z k.p.k. przewodniczący powinien zarządzić doręczenie aktu oskarżenia. Może sąd z urzędu uznał, że sprawa nie dojrzała do tego, żeby w ogóle wyznaczyć jakiekolwiek czynności procesowe i dlatego takie postanowienie wydał. To są tylko spekulacje, dlatego że o to powinno się spytać przedstawicieli sądu wojskowego. Chcę powiedzieć, że nas obrońców ta informacja bardzo ucieszyła. Akt oskarżenia powinien być dostarczony, a jeżeli nie jest on doręczony, dlatego że sąd z urzędu uznał, że trzeba rozparzyć możliwość zwrotu sprawy prokuraturze wojskowej, to jest to dla nas bardzo dobra wiadomość.</u>
          <u xml:id="u-7.9" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Dziękuję bardzo. Proszę o odpowiedź pana prokuratora. Czy są inne pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselJanuszZemke">Chciałbym poinformować, że Komisja Obrony Narodowej uzyskiwała informację w tej materii. Bardzo szczegółowe informacje otrzymało prezydium Komisji, w którego składzie są koledzy ze wszystkich klubów, jakie funkcjonują w naszym parlamencie. My interesujemy się tą sprawą. Ja oczywiście nie mogę powiedzieć, czy ktoś jest winny, czy nie. Chciałbym zadać pytania związane z losem żołnierzy, którym postawiono zarzuty. Czy ci żołnierze uzyskali jakąkolwiek pomoc prawną od MON? Publicznie występują panowie mecenasi, natomiast nie wiem, czy jest to porozumienie między mecenasami a osobami podejrzanymi. Czy resort udzielił tym żołnierzom konkretnej pomocy prawnej? W drugim pytaniu nawiązać chcę do tego, o czym mówił pan poseł Kalisz. Chodzi mi o los pana prokuratora Frankowskiego. Wydaje mi się, że kiedy podejmowana jest taka decyzja, obudowana jest ona szerszą informacją o rzeczywistych powodach tej decyzji. Proszę wyjaśnić to publicznie. Ostatnia sprawa. W Afganistanie przeprowadzono eksperyment. Czy był to jedyny eksperyment, czy są planowane jeszcze jakieś inne? Wszyscy wiedzą, że na skuteczność bardzo nieprecyzyjnej broni, jaką jest moździerz, mają wpływ warunki pogodowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PoselJadwigaZakrzewska">Szanowni państwo, mam tylko jedno pytanie. Czy pan minister może powiedzieć nam, jak w tym czasie wyglądały procedury rekrutacji żołnierzy wyjeżdżających na misję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę, pan poseł Węgrzyn.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PoselRobertWegrzyn">Chciałby uzupełnić pytanie pana posła Zemke. Prasa donosiła, że eksperyment, który odbył się w Afganistanie, nie został przeprowadzony w miejscu zdarzenia. Czy to prawda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PoselPawelSuski">Od szefa SKW usłyszeliśmy, że materiał został zebrany i przedstawiony prokuraturze. Czy szef SKW, pełniący obowiązki w tamtym czasie jest wewnętrznie spokojny wobec tej tragedii? Czy jest pewien, że żołnierze SKW sumiennie i rzetelnie zabezpieczyli akcję w Nangar Khel?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PoselDariuszSeliga">Ja myślałem, że w tak ważnej sprawie uda nam się podyskutować ponad podziałami politycznymi. Sprawa dotyczy przecież tragedii naszych żołnierzy. Czy ta sprawa spowodowała, że udało nam się wprowadzić jakieś systemowe rozwiązanie, gdyby taka tragedia wydarzyła się przyszłości? Czy MON będzie w stanie uchronić się przed czymś takim? Ta sprawa miała ogromny wpływ na morale i postępowanie naszych żołnierzy, którzy, służąc na misjach, czasami zastanawiają się jak teraz postępować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Pan poseł Marian Filar, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PoselMarianFilar">Ja chciałbym zapytać o sprawę, która dla mnie ma fundamentalne znaczenie. Czy przed wyjazdem na misje żołnierze tego kontyngentu przeszli podstawowe szkolenie w zakresie prawa humanitarnego? Chodzi mi o to, czy wiedzieli oni, co można robić na wojnie, a czego nie. To ma fundamentalne znaczenie dla prawnej konstrukcji i ewentualnej odpowiedzialności w związku z kontratypem rozkazu przełożonego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PoselCezaryTomczyk">Ja chciałbym poruszyć dwie kwestie. Czy przeprowadzona została wizja lokalna, bo media podają, że nie? Jeśli nie, to dlaczego? Druga sprawa dotyczy zatrzymania żołnierzy. Dlaczego żołnierze zatrzymani zostali w taki sposób? Czy prokuratura myślała, że mogą oni ukrywać się? Wiemy, że na miejscu zatrzymania były kamery telewizyjne. Czy wiadomo, skąd taka informacja wyszła i czy było wewnętrzne postępowanie w prokuraturze wyjaśniające tę sprawę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PoselJerzyBudnik">Mam pytanie do pana ministra. Panie ministrze, czy żołnierze innych państw walczących w Afganistanie, gdyby znaleźli się w takiej sytuacji jak Polscy, czy według swego prawa traktowani byliby w swoich państwach łagodniej, czy restrykcyjniej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Czy są inne pytania? Pan poseł Macierewicz, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">W związku z wypowiedzią pana Suskiego o intencjach szkalujących proszę w odpowiednim momencie o możliwość udzielenia odpowiedzi na tę insynuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Czy są inne pytania? Nie ma. Najwięcej było pytań do pana prokuratora Parulskiego. Proszę więc o odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Szanowni państwo, postaram się odpowiedzieć na te pytania, na które będę mógł, dlatego że naczelnym prokuratorem wojskowym jestem od kilku miesięcy. Osobą, która od początku związana jest z tą sprawą, jest pan gen. Zbigniew Woźniak. On nadzoruje pion przestępczości zorganizowanej NPW. Odpowiem na pytania, na które mam odpowiednią wiedzę, a pozostałych odpowiedzi udzieli pan generał. Proszę o wyrozumiałość. Część pytań, które zadał pan przewodniczący Kalisz, umknęła mi. Byłbym wdzięczny, gdyby pan przypomniał mi te, na które nie odpowiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Dlaczego wszczęcie postępowania w tej sprawie nastąpiło tak późno?</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Ja tylko chciałem uczulić, że jeżeli nie odpowiem na któreś pytanie, to tylko z tego powodu, że nie zapamiętałem go. Proszę mi je przypomnieć, a ja postaram się udzielić odpowiedzi. Zdarzenie miało miejsce 16 sierpnia 2007 r. w okolicach wioski Nangar Khel. 17 sierpnia 2007 r. prokurator będący na misji w Afganistanie wszczął w tej sprawie śledztwo. Nie dostrzegam tu zbędnej zwłoki, uwzględniając fakt, iż przebywał on w sąsiedniej bazie. Przemieszczenie się z jednej bazy do drugiej wymaga zamówienia lotu śmigłowca u naszych sojuszników Amerykanów, ponieważ w tamtym czasie nie dysponowaliśmy sprzętem lotniczym. Takie zamówienie zostało wykonane i prokurator, po przemieszczeniu się wykonywał z udziałem Żandarmerii Wojskowej czynności śledcze. Jeśli chodzi o informację, którą powziął, jestem głęboko przekonany, a jeżeli nie, to pan generał wesprze mnie, iż taką informację otrzymał od żandarma, który był w bazie Wazi-Qwa i który przekazał informację bezpośrednio panu płk Dariuszowi Raczkiewiczowi. Czy odpowiedź na te pytanie satysfakcjonuje pana?</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Tak, dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Czy mógłbym prosić o przypomnienie drugiego pytania?</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Kto podjął decyzję o zatrzymaniu żołnierzy? Ja wiem, że zatrzymania dokonała żandarmeria, ale w jaki sposób prokuratura nadzorowała żandarmerię w zakresie sposobu zatrzymania tych żołnierzy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ZbigniewWozniak">Szanowni państwo, decyzję o zatrzymaniu podjął prokurator prowadzący postępowanie z wydziału II przestępczości zorganizowanej w Poznaniu. Zlecił on wykonanie zatrzymania Komendzie Głównej Żandarmerii. Jeśli chodzi o sposób przeprowadzenia zatrzymania, to przepisy RP nie wpływają na sposób zatrzymania przez prokuratora. Uzgodniona została kwestia daty zatrzymania i poinformowania żołnierzy oddziałów specjalnych żandarmerii. Mamy przecież do czynienia z doskonale wyszkolonymi żołnierzami, zarówno w posługiwaniu się wszelkiego rodzaju bronią jak i w walce wręcz, a w aktach procesowych były ślady czynnego oporu czy prób przeciwdziałania czynnościom procesowym.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#ZbigniewWozniak">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#ZbigniewWozniak">Tytułem uzupełnienia chciałbym zasygnalizować, iż czynności prokuratorskie podlegają nadzorowi sądowemu. Obrońcy, jak i sami zatrzymani podejrzani mieli prawo do złożenia zażalenia na czynność zatrzymania. Tylko jeden z zatrzymanych skorzystał z tego prawa. Złożył on zażalenie. Sąd wojskowy nie uwzględnił tego zażalenia. Chciałbym podkreślić, że czynność ta była poddana kontroli sądowej. Osoby zatrzymane zostały pouczone o prawie zaskarżenia tej decyzji. Sześciu zatrzymanych nie skorzystało z tego prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Jak już jesteśmy przy tym pytaniu, to czy mógłbym prosić przedstawiciela żandarmerii o wyjaśnienie sytuacji związanej z zatrzymaniem? Skąd znalazły się tam kamery? Dlaczego przedsięwzięto takie środki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekWitczak">Stanowisko, które obecnie piastuję, przyjąłem 2 stycznia 2008 r. Z tego co wiem, został powołany w Komendzie Głównej Żandarmerii zespół pod nadzorem prokuratorów. Rozkaz Komendanta Głównego Żandarmerii został opracowany. Poszczególne osoby z komendy nadzorowali proces zatrzymania. Nie mam żadnych wiadomości, jeśli chodzi o wyciek informacji dotyczących daty zatrzymania. Nie wiem, skąd dostały się te informacje do prasy. Nie było prowadzone żadne postępowanie wyjaśniające. Z chwilą objęcia przeze mnie stanowiska wszystkie dokumenty zostały przekazane prokuraturze. Łącznie z rozkazami i meldunkami z Afganistanu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Bardzo proszę, pan poseł Seliga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PoselDariuszSeliga">My już na jednym z posiedzeń rozmawialiśmy na ten temat i, o ile dobrze pamiętam, przedstawiciel żandarmerii mówił, że wszystkie procedury zostały zachowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">W ramach procedur można dochować godności człowieka i w ramach procedur można też nie dochować godności. Na podstawie art. 30 Konstytucji RP godność jest prawem niewzruszalnym i każdy organ władzy państwowej musi szanować godność każdego człowieka, tzn. nawet osoby podejrzanej, skazanej i osoby, która w ocenie opinii publicznej jest napiętnowana. My chcemy wyjaśnić również te aspekty, stąd te pytania. Bardzo proszę, pan poseł Wilk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PoselWojciechWilk">Pan przewodniczący powiedział już to, co ja chciałem powiedzieć. Szanowny panie generale, mówiąc wprost, czy pan nie uważa, że osoby, które noszą mundur, powinny być zatrzymywane w inny sposób? Czy wszystko odbyło się zgodnie z procedurami, obyczajem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Panie ministrze, proszę o udzielenie pozwolenia na odpowiedź panu generałowi. Zostałem poinstruowany, że muszę zwracać się do pana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#SekretarzstanuwMONCzeslawPiatas">Proszę o udzielenie odpowiedzi gen. Stachowiaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MieczyslawStachowiak">Nie ma zależności służbowej między Sztabem Generalnym a Żandarmerią Wojskową, ale że szef Sztabu Generalnego wykonuje obowiązki dowodzenia siłami zbrojnymi, to poczuwam się do obowiązku wybawienia pana generała z tej opresji, bo on bezpośrednio za to nie odpowiada. W tym czasie był w Sztabie Generalnym. Nie może być tak, że żołnierz w polskim mundurze, będzie kojarzył się polskiej rodzinie z czymś negatywnym i z brakiem bezpieczeństwa. Takie stanowisko było przedstawione wówczas i jest przedstawiane także dzisiaj. Rodziny tych żołnierzy przez ponad pół roku drżały o nich. Żołnierze są zahartowani i oni sobie z wieloma sprawami poradzą, natomiast ich rodziny na pewno nie zasłużyły sobie na to, żeby wtargnąć do nich i zrobić coś takiego. Wypowiedzieliśmy się na ten temat. To był incydent i tak to traktujemy. Proponowałbym zamknąć dyskusję na ten temat z przekonaniem, że coś takiego już więcej się nie powtórzy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Z całym szacunkiem dla pana, ale nie możemy tego zamknąć, dlatego że mieliśmy do czynienia ze spektakularnymi zdjęciami pokazywanymi w telewizji. Ja chciałbym zwrócić się do pana i do pana gen. Witczaka, aby w ramach postępowań wewnętrznych wyjaśniono, kto polecił filmować te zdarzenia, kto przekazał to telewizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ZbigniewWozniak">Szanowni państwo, proszę zwrócić uwagę, że nawet pan przewodniczący mówi o zdjęciach z zatrzymania. Nie ma zdjęć z zatrzymania. Żadna telewizja nie pokazała tych zdjęć. Są tylko zdjęcia z doprowadzenia do sądu, kiedy dziennikarze od rodzin i kolegów dowiedzieli się o fakcie zatrzymania. Nie ma zdjęć z zatrzymania. Są tylko z doprowadzenia do sądu, panie przewodniczący. Chciałem to sprostować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">To nam bardzo dużo wyjaśnia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#ZbigniewWozniak">Jeżeli w ogóle są zdjęcia z zatrzymania, to są one w dyspozycji Komendy Głównej Żandarmerii i można obejrzeć, jak wyglądały te zatrzymania. Doprowadzenie do sądu było filmowane od momentu przyjazdu samochodów. Nie ma publikowanych zdjęć z zatrzymania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Dowidzieliśmy się o nowych faktach. Mówiono, że zdjęcia pokazywane w telewizji były zdjęciami z zatrzymania. Pan prokurator sprostował i powiedział, że były to zdjęcia z doprowadzenia do sądu. Przypomnę kolejne pytanie. Czy w ramach postępowania przygotowawczego zbadaliście system powiązań polskiej armii z żołnierzami innych państw NATO?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ZbigniewWozniak">Jeżeli chodzi o tę sprawę, tak szerokie badanie nie było potrzebne. Zadanie do wykonania stawiał polski dowódca z konieczności, czyli wykonywał swoje obowiązki. Chodziło o ewakuację uszkodzonego amerykańskiego pojazdu, a później naszego Rosomaka. Amerykanie zostali powiadomieni o tym fakcie, jednak nie wydawali żadnych poleceń. Oczywiście braliśmy pod uwagę funkcjonowanie w ramach ISAF, czyli procedur, które muszą przestrzegać wszystkie wojska uczestniczące w tej operacji. Reguły zaangażowania zostały sprawdzone. Znajdują się w aktach sprawy. Mogę powiedzieć, że nie do końca zostały dochowane. Mówię o regułach sojuszniczych, które nie mają nic wspólnego z polskim prawem karnym i polskimi procedurami. Momenty, które decydowały o akcji polskich żołnierzy, w świetle przepisów ISAF były badane w toku postępowania przygotowawczego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Kolejne moje pytanie. Nie mam w końcu jednoznacznej wiedzy. Akt oskarżenia został złożony do sądu, a potem zwrócony został on prokuraturze. Następnie prokuratura uzupełniła go i znowu złożyła. Teraz słyszymy od prof. Kruszyńskiego, że według jego wiedzy, akt oskarżenia ma być znowu zwrócony. Jakie były przyczyny pierwszego zwrotu aktu oskarżenia? Czy sąd znowu bada te akta i ponownie ma zamiar zwrócić akt oskarżenia prokuraturze?</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Faktem medialnym była informacja, iż prezes Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie dokonał zwrotu formalnego aktu. Przyczyną zwrotu było niezałączenie listy zawierającej dane adresowe osób, których wezwania na rozprawę żądał oskarżyciel. To uchybienie zostało uzupełnione następnego dnia. Lista ta została dołączona do aktu oskarżenia. W tej sprawie wydano stosowne zarządzenie. Nie doszło nawet do formalnego przekazania akt sprawy prokuraturze w Poznaniu, dlatego że sekretarka przyjechała do Warszawy i przekazała tę listę. Podobnie przekazano pewne dokumenty, które dotyczyły zasobu badań stanu technicznego moździerza. Dokumenty te pozostały w szafie prokuratora. Był to segregator z instrukcją obsługi moździerza. W tej chwili akta znajdują się w Wojskowym Sądzie Okręgowym w Warszawie. O tym, jakoby na dzień 9 października zostało wyznaczone posiedzenie w przedmiocie zwrotu sprawy, dowiedzieliśmy się również z mediów. W tej sprawie nie wpłynęło do prokuratury żadne zarządzenie. Wyznaczenie terminu na zwrot sprawy byłoby dla nas zaskakujące, tym bardziej że prokuratura wojskowa bardzo intensywnie prowadziła postępowanie karne. Na wielu odcinkach wykazaliśmy dużą mobilność i przy tak skomplikowanym postępowaniu dużą sprawność organizacyjną. Przedmiotem sądu będzie decyzja o ewentualnym zwrocie. Jeżeli zapadnie taka decyzja, niewątpliwie dokonamy jej oceny i nam jako stronie procesowej przysługiwało będzie zaskarżenie jej. To tyle, co mogę państwu przekazać.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Kolejne pytanie dotyczy przyczyny odejścia z prokuratury i odsunięcia od prowadzenia sprawy pana prokuratora Frankowskiego. Chodzi o zbieżność dat. W dniu złożenia akt nastąpiła dymisja. Czy mógłby pan prokurator wyjaśnić tę kwestię?</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Tytułem wyjaśnienia. Pan prokurator Karol Frankowski był i jest prokuratorem NPW. W tej chwili jest na urlopie, o który poprosił i który został mu udzielony. Nie został on odsunięty od sprawy. Mam głębokie przekonanie, że będzie on oskarżycielem. Myślę, że jego ambicją i honorem jest oskarżanie w tej sprawie. Prowadził on postępowanie niezależnie, realizując własną taktykę, koncepcję poszczególnych czynności. Pan prokurator Frankowski nie został również odwołany z funkcji szefa wydziału II do spraw przestępczości zorganizowanej NPW. Nie został odwołany, bowiem nigdy na taką funkcję nie został powołany. Zgodnie z art. 13 ust. 3 ustawy o prokuraturze, do pełnienia funkcji w wojskowych jednostkach organizacyjnych prokuratury powołuje spośród prokuratorów wojskowych i odwołuje z pełnienia tych funkcji Prokurator Generalny w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej. Minister jednocześnie wyznacza stanowisko służbowe, na którym ma być pełniona funkcja. Jeśli państwo będziecie zainteresowani bardziej tą tematyką, mogą ją pogłębić.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Ja rozumiem, że pan nie wyklucza, iż pan prokurator Frankowski będzie występował przed sądem w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Zostało wydane takie polecenie. Jestem głęboko przekonany, że w momencie, kiedy zostanie wyznaczona sprawa, pan prokurator Frankowski, wspierany również innymi prokuratorami z Poznania, będzie konsekwentnie bronił swoich racji, koncepcji i linii oskarżenia. To jest jego ambicją.</u>
          <u xml:id="u-37.9" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Z mojej strony padły już wszystkie pytania. Proszę, aby pan prokurator odpowiedział na pytania innych posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Chcę zwrócić uwagę, że pan przewodniczący zadał pytanie dotyczące działania kontrwywiadu wojskowego, na które nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Mam jeszcze jedno pytanie do prokuratury. W informacjach medialnych padła teza, którą pan potwierdził, że zarzuty zostały postawione dnia 15 listopada 2007 r. Czy to prawda?</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PoselAntoniMacierewicz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PoselAntoniMacierewicz">Postawione zostały 13 i 14 listopada. Dnia 15 listopada sąd wojskowy rozstrzygał w przedmiocie tymczasowego aresztowania. Oni zostali przywiezieni 13 listopada. Byli przesłuchiwani, a dnia następnego zostali oddani z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie do sądu.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#PoselAntoniMacierewicz">W materiale gazety Rzeczpospolita z dnia 13 czerwca 2008 r. pan płk Jerzy Artymiak z NPW stwierdził, iż materiały służby kontrwywiadu wojskowego prokuratura otrzymała dopiero 23 listopada, wcześniej ich nie znając, a więc nie mogąc ich uwzględnić, stawiając zarzuty, które jak rozumiem są podtrzymane. Czy to jest prawda?</u>
          <u xml:id="u-38.4" who="#PoselAntoniMacierewicz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-38.5" who="#PoselAntoniMacierewicz">Tak. Może jeszcze raz wrócę do tego wątku. Materiały, które służby panu podległe przekazały wówczas panu ministrowi Szczygło. Zostały one przekazane przez pana ministra komendantowi głównemu żandarmerii, gen. Żukowskiemu. Były to materiały operacyjne. Z zeznań, które złożył pan gen. Żukowski, wynikało, iż były one przedmiotem zainteresowania żandarmerii. Było to postępowanie w trybie operacyjnym. W toku prowadzonego śledztwa, około 20 listopada prokuratura uzyskała informację, że są inne materiały, nie w SKW, ale w Komendzie Głównej Żandarmerii. Wówczas wystąpiono o nadesłanie tych materiałów. Trafiły one 29 listopada i były przedmiotem zapoznania się i analizy.</u>
          <u xml:id="u-38.6" who="#PoselAntoniMacierewicz">Rozumiem. Stan rzeczy został jasno przez panów zarysowany. To oznacza, że materiały te nie miały wpływu na postawienie zarzutów. Czy tak?</u>
          <u xml:id="u-38.7" who="#PoselAntoniMacierewicz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-38.8" who="#PoselAntoniMacierewicz">Prokuratura jest instytucją w pełni autonomiczną. Prokurator jest niezależny. Podejmuje on decyzję na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego. Niewątpliwie bywa tak, iż przesłanką bywa informacja, którą uzyskuje od żandarmerii czy SKW. Jest to sygnał. Te informacje, które pojawiały się w prasie, jakoby SKW miała ukierunkowywać postępowanie, nie znalazły potwierdzenia w toku czynności nadzorczych, które podjąłem, interesując się tym postępowaniem. Nie byłem gospodarzem tej sprawy w czasie, kiedy została ona wszczęta. Zainteresowałem się tą sprawą, kiedy zostałem NPW. W miesiącach marcu i kwietniu zapoznawałem się z tą sprawą. Na tego typu ślad nie trafiłem. Materiały, które zostały przedstawione, są przedmiotem analizy. Te materiały będą wykorzystywane w aktach, które zostały wyłączone do odrębnych postępowań, ponieważ są tam pewne sygnały, wobec których prokuratura zobligowana do działania z urzędu, nie mogła przejść do porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Zmierzajmy do konkluzji. Chcę zadać pytanie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Panie przewodniczący, pan tutaj rządzi, jednak byłoby prościej, gdyby pan pułkownik odpowiedział na jeszcze jedno pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Proszę zadać pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#PoselAntoniMacierewicz">Dzisiejsze, skandaliczne wystąpienie pana Suskiego nie jest przypadkowe. Płynie ono z systematycznej kampanii oszczerczej, jaka wobec SKW jest prowadzona za przyzwoleniem posłów i niektórych przedstawicieli władz. Tylko dlatego chcę zadać to pytanie. Moje pytanie zmierzało do wyjaśnienia, czy stawiając zarzuty, prokuratura znała materiały SKW? Powiedział pan, że nie znała, a więc stawiając zarzuty, nie mogła brać ich pod uwagę. Chodziło mi tylko o wyjaśnienie tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#PoselAntoniMacierewicz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#PoselAntoniMacierewicz">Zadał pan pytanie i udzielił pan na nie odpowiedzi. Ja ograniczę się tylko do potwierdzenia pańskiej odpowiedzi. Prokuratura nie mogła skorzystać z materiałów SKW, bowiem nie miała do nich dostępu. Materiał, który został już zgromadzony na dzień 13 listopada, był materiałem typowo prokuratorskim. Był on zgromadzony przez prokuratora i żandarmów. Ten materiał był gromadzony w Afganistanie. Chciałbym, aby państwo mieli obraz, w jakich warunkach materiał ten był gromadzony. Często przesłuchania odbywały się w namiotach, jaskiniach. W takich warunkach prokurator i żandarmeria gromadzili ten materiał. Tam było kształtowane wyobrażenie o tym zdarzeniu na podstawie czynności procesowych. Materiał ten był zaczynem do dalszych czynności procesowych, które zwieńczyły decyzje o przedstawieniu zarzutów i przyjęciu takich surowych kwalifikacji prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Ja chciałbym do końca wyjaśnić tę sprawę. W działalności operacyjno-rozpoznawczej służb specjalnych mamy dwa momenty. Pierwszy, to kiedy w wyniku działalności operacyjnej jest wiedza, która nie przekłada się na dowody, a druga, która w rozumieniu służby prowadzi do jakichś poszlak, w wyniku których poszukuje się kolejnych poszlak, które może utworzyć ciąg poszlak i wtedy każda służba jest zobowiązana przekazać tego rodzaju materiały prokuraturze. Chciałbym zadać pytanie panu płk. Pilarzowi. Czy w zakresie wydarzenia w Nangar Khel żandarmeria miała takie materiały operacyjne, w wyniku których można byłoby uzyskać dowód procesowy w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ZastepcaszefaSluzbyKontrwywiaduWojskowegopplkDariuszPilarz">To trudne pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Cała sprawa jest trudna. Pan prokurator powiedział, że nic nie otrzymaliście i musieliście przeprowadzić własne śledztwo. Przepraszam za złe sformułowanie. Czy w SKW, jak poprawia mnie poseł Macierewicz, były materiały operacyjne, które mogłyby być podstawą uzyskania dowodu w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZastepcaszefaSluzbyKontrwywiaduWojskowegopplkDariuszPilarz">Takie materiały były i takie materiały prokuraturze zostały przekazane. Dowodem tego jest fakt, że pierwszy raz w historii szef SKW ujawnił prokuraturze dane osobowe z osobowych źródeł informacji. Żadne służby tego nie robią. Uznaliśmy, że materiały, które uzyskaliśmy, są na tyle ważne w tej sprawie, że interes postępowania przygotowawczego jest ważniejszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Czy są jeszcze jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#PoselRobertWegrzyn">Rozumiem, że nastąpi teraz odpowiedź na inne pytania. Ja na swoje pytanie nie uzyskałem odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Jakie było pańskie pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PoselRobertWegrzyn">Chodziło mi o informacje medialne dotyczące eksperymentu. Czy przeprowadzony on był w miejscu zdarzenia, czy tak jak donoszą informacje medialne, w innym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Za chwilę zostanie udzielona odpowiedź. Proszę o pytanie pana posła Komołowskiego.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Poseł Longin Komołowski (niez.):</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Oglądałem program z udziałem gen. Petelickiego, który mówił o informacjach związanych z nasłuchem radiowym. Wydawało mi się to bardzo ważne. Powinno to być przeanalizowane i wyjaśnione. Wywód, który usłyszałem, wydawał mi się bardzo ważny. Czy ta kwestia brana jest pod uwagę?</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">To jest ważne. Panie ministrze, kto odpowie na to pytanie? Myślę, że pan prokurator.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ZbigniewWozniak">Jeśli chodzi o nasłuchy operacji prowadzonej pod Nangar Khel, to zapewniam, że mamy wszystkie nasłuchy korespondencji radiowej oraz korespondencji AFTS, która podobna jest do SMS. Mamy wszystko. Z tej korespondencji nie wynika jakakolwiek obecność bojownika w pobliżu. Niestety, nie wynika. Jeśli chodzi o wywiad z gen. Petelickim, to żołnierz, który mówił o raporcie służb amerykańskich z nasłuchu, mówił o innych dokumentach. Był on przesłuchiwany 30 maja. Nie w październiku, kwietniu tylko 30 maja. Był on przesłuchiwany przez prokuratora, a w fazie swobodnej wypowiedzi nic nie powiedział na ten temat. Mówił o dokumentach. Ja niedawno czytałem ten protokół. Mówił on, jakie dokumenty widział i jakie przekazywał. Większość zeznania odnosiła się do działań w Afganistanie, których przecież nikt nie kwestionuje. Widziałem ponownie występ tego pana, który mówił, że nie widział, tylko słyszał o takim dokumencie. Proszę nie przywiązywać uwagi do tego typu wystąpień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#PoselRobertWegrzyn">Panie przewodniczący, ja proszę o odpowiedź na moje pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Nie możemy wchodzić w takie szczegóły. Było pytanie pana posła Węgrzyna o eksperyment. Proszę o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ZbigniewWozniak">Nie było eksperymentu procesowego w rozumieniu k.p.k. Były to czynności techniczne biegłych. Eksperyment techniczny biegłych. Trudno wymagać, aby biegli ustawiali moździerz w tym samym miejscu i z niego oddawali strzały w Afganistanie. Strzały z moździerza w celu sprawdzenia sprawności sprzętu i amunicji zostały oddane na poligonie w pobliżu Wazi-Qwa. Odtworzenie miejsca, z którego strzelano, odbyło się pod Nangar Khel na podstawie wskazań GPS. Podczas oględzin miejsca zdarzenia jeden z podejrzanych wskazał miejsce, gdzie stał moździerz. Zmierzono współrzędne tego miejsca GPS. Potem podczas prac biegłych odtworzono to miejsce, robiąc z niego panoramę widoku. Jest uprawniona zarówno jedna, jak i druga wersja. Strzelano w innym miejscu, natomiast moździerz posadowiono bez strzelania w tym samym miejscu, w którym stał 16 sierpnia. Eksperyment polegający na oddawaniu strzałów był przeprowadzany w Polsce w warunkach panujących w Afganistanie. Nie da się odtworzyć identycznych warunków z dnia 16 sierpnia. Jest to niemożliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#PoselPawelSuski">Chciałbym odnieść się tylko do słów pana posła Macierewicza, dotyczących szkalowania SKW. Nie zamierzam pana szkalować. Na podstawie ogólnie dostępnych informacji mamy wątpliwości, co do jakości zabezpieczenia wywiadowczego tej misji. Dlatego padło to pytanie, jednak odpowiedzi nie uzyskałem.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#PoselPawelSuski">Obrońca jednego z oskarżonych żołnierzy Piotr Kruszyński:</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#PoselPawelSuski">Ja, upomniany przez pana przewodniczącego, nie mam zamiaru polemizować z tezami prokuratury. Muszę jednak powiedzieć o kilku rzeczach, inaczej moje sumienie jako obrońcy byłoby niespokojne. Po pierwsze, w czasie posiedzeń aresztowanych cały czas słyszałem od prokuratorów zapewnienia, że w tej wiosce nie było Talibów. Z dokumentów, które zostały ostatnio ujawnione opinii publicznej wynika, że Talibowie tam byli. Talibowie zagrażali nie tylko siłom sojuszniczym, ale także mieszkańcom tej wioski. To wynika z wypowiedzi amerykańskiego oficera, jak również i polskich. Z całym szacunkiem, ale to, co panowie prokuratorzy opowiadają o tym eksperymencie, to mnie się włos jeży na głowie. Jak można przeprowadzić eksperyment w innym miejscu? Jeżeli eksperyment ma odpowiedzieć na pytanie, czy można było strzelać z moździerza, to trzeba ustawić go w miejscu zdarzenia. Wszyscy stwierdzili, że biegli, którzy przeprowadzili tam badanie, robili to w innym miejscu. Tłumaczenie, że wprawdzie moździerz działał nieco wadliwie, ale to nie ma żadnego znaczenia „powala” mnie. Co to znaczy, że nie ma znaczenia? Przecież to ma zasadnicze znaczenie. Dlatego w mediach, my obrońcy eksponujemy te trzy elementy. Jeżeli sąd z urzędu nie wyznaczy posiedzenia o zwrocie sprawy, to my będziemy postulować o to. Sąd zrobił to, czyli ma takie same wątpliwości jak my.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PoselCezaryTomczyk">Ja też nie uzyskałem odpowiedzi na moje pytanie. Pytałem o wizję lokalną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Wizja lokalna, czyli obejrzenie miejsca zdarzenia. Proszę o dopowiedź na to pytanie.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Może odpowiem na początku na pytanie pana prof. Kruszyńskiego. Usłyszał pan zapewnienia z ust prokuratorów, iż w wiosce nie było Talibów. Nie było ich w trakcie ostrzelania wioski. Nikt nie zaręczał, że w tej wiosce nie było nigdy Talibów. Z informacji, które mamy, wynika, że miejscowa ludność afgańska była terroryzowana. Kilku Talibów potrafiło opanować całą wioskę. To są fakty, panie mecenasie, zgromadzone w aktach. Jeśli chodzi o dokument, który przedstawił pan gen. Petelicki, to myślę, iż w toku kontradyktoryjnego procesu okoliczność ta w zestawieniu z innymi bardzo szeroko i starannie zgromadzonymi dowodami pozwoli nam ocenić kontekst tego dokumentu. Pozwolę sobie zacytować fragment opinii biegłych balistyków. Twierdzą oni, że wioska nie była jedynym celem, do którego strzelano. Na 24 naboje moździerzowe, które zostały wystrzelone, 8 trafiło w budynek i jego okolice. Zostało to utrwalone w toku oględzin. Po każdym upadku naboju jest lej. Wszystkie te miejsca były badane wykrywaczami metalu. Jeszcze raz podkreślam, panie mecenasie, to wszystko jest w aktach. Z opinii biegłych balistyków wynika jedno, że na pewno 8 pocisków trafiło w zabudowania, w miejsce, gdzie byli ludzie. Zginęli oni od tych pocisków. Rozstrzygana jest kwestia zawodności sprzętu, jak również pocisków. Te pociski zostały starannie przebadane. Biegli łącznie wystrzelili 75 pocisków. Część na poligonie w Nowej Dębie, część w Afganistanie. Panie mecenasie, niech pan nie wymaga od prokuratury, żeby prokuratura zarządzała biegłym zbombardowanie wioski Nangar Khel. My takiego eksperymentu nie możemy przeprowadzić. Biegli na terenie przyległym, uwzględniając wszystkie istotne parametry takie jak: wysokość, rozrzedzenie powietrza, ciśnienie, dokonali wystrzelenia 24 pocisków. Te pociski leżały przez sześć miesięcy w warunkach afgańskich. Cóż się okazało? Okazało się, że zawodność tej amunicji jest taka sama jak tej, która została wystrzelona w Polsce na poligonie w Nowej Dębie. Co to oznacza? Gdyby przy tym ostrzale, który prowadzono, nie zawiodła ta część pocisków, to jeszcze dwa powinny trafić w zabudowania. Jeżeli zawiodły, to były to niedoloty. Jeżeli chodzi o materiał dowodowy, który w sprawie jest starannie zgromadzony, to o tym samym mówi też kilkunastu żołnierzy. Było tam kilkunastu żołnierzy z grupy ewakuacyjnej, którzy obserwowali ten teren. Była grupa ogniowa porucznika Prackiego, która odmówiła wykonania rozkazu strzelania do wiosek afgańskich z pocisków kasetowych. Strzelała tylko grupa szturmowa pod dowództwem porucznika, który jest jednym z podejrzanych w sprawie. Z tych zeznań wynika jedno. Pierwsze dwa strzały z moździerza kaliber 60 mm oddano w kierunku wzgórz, tam gdzie mieli strzelać. Tam były stare posterunki, jeszcze z czasów wojny radziecko-afgańskiej, w które mieli strzelać. Tam padły dwa strzały. Nie chciałbym w tej chwili przedstawiać materiału dowodowego w tej sprawie. Myślę, że gdyby jeszcze raz zajrzał pan do tej sprawy, to niewątpliwie tego typu wątpliwości same by się panu rozwiały. Jeśli chcecie państwo znać szczegóły, to postaramy się je podać. Mam apel, także do pana mecenasa, który jest jednym z trzech obrońców.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Panie prof. Kruszyński, to przewodniczący udziela głosu. Niech pan kontynuuje panie prokuratorze.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Panie prof. Kruszyński, byłbym wdzięczny jako potencjalny przeciwnik procesowy, gdyby pan swoją aktywność zawodową skoncentrował na zapoznaniu się z aktami sprawy, a nie na popularyzowaniu okoliczności, z którymi nie mógł się pan zapoznać. Pan komentował opinię balistyczną na miesiąc przed jej wydaniem.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Ja nie zamienię sali sejmowej w salę sądową. Proszę, aby pan nie mówił o zachowaniach prof. Kruszyńskiego. Pana Kruszyńskiego proszę, aby nie reagował tak nerwowo na wystąpienia prokuratora. Proszę kontynuować, panie prokuratorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PoselJadwigaZakrzewska">Bardzo przepraszam, panie przewodniczący, ale procedura jest taka, że w tej chwili pan minister powinien zabrać głos i ustosunkować się do tych pytań, które padły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">My już zaczęliśmy mówić o szczegółach, które objęte są tajemnicą. Zamykam listę mówców i oddaję głos panu ministrowi. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PoselMarianFilar">Mam pytanie związane z tym nieszczęsnym eksperymentem. Czy był on procesowy, czy nie, to jest nieważne? Każdy eksperyment przeprowadza się, żeby potwierdzić pewną hipotetyczną tezę. Słyszeliśmy, co powiedział na ten temat pan prokurator. Z tego, co pan powiedział, teza tego eksperymentu była taka: pociski były niezbyt sprawne i strzelali gdzie indziej, a trafili gdzie indziej. Jeśli nie, to proszę mi powiedzieć, jaka była teza tego eksperymentu. Na jaką okoliczność przeprowadzano ten eksperyment? Jeśli trafili tam, gdzie strzelali, to nie ma sprawy. Byłbym też wdzięczny za odpowiedź na pytanie, czy żołnierze szkoleni są z prawa wojny. Czy oni wiedzą, co im na wojnie wolno, a czego nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#PrzewodniczacyposelRyszardKalisz">Ostatnie pytanie i zamykam listę mówców.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PoselMichalWojtkiewicz">Jestem po stronie żołnierzy, bo trudno żebym był oskarżycielem. Skąd ci żołnierze, w tym miejscu i czasie mieli wiedzieć, czy są tam Talibowie? To jest ważne. Oni działali pod wpływem stresu. Znałem kiedyś himalaistę i zapytałem go, dlaczego nie podaje się ręki człowiekowi, który jest na wysokości 7 tys. metrów, tylko schodzi się w dół? On mi odpowiedział: My wszyscy nie wiemy, co się z nami dzieje; albo ja będę żył, albo on. To jest ogromny stres. Ci żołnierze byli w stresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#PrzewodniczacyposelJadwigaZakrzewska">Koledzy upoważnili mnie do przewodniczenia obradom. Ostatnie pytanie pana przewodniczącego Łuczaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PoselMieczyslawLuczak">Ja tą sprawą interesuję się od dawna. Nie będę pytał o balistykę. Komu tak naprawdę zależało na „rozdmuchaniu” tej sprawy? Przecież normalnie postępowanie to powinno toczyć się w inny sposób. Jakie wydarzenia nastąpiły przed ostrzelaniem wioski? My mówimy dziś, w jaki sposób aresztowano żołnierzy. Co było powodem aresztowania? Wyjaśnijmy to. Przecież media podawały, że Afgańczycy nie wnosili żadnych oskarżeń. Było przecież zadośćuczynienie ze strony polskiej, bo leczyliśmy przecież ofiary tego incydentu. Mówimy o moździerzach. To wygląda na żart. Robimy badania balistyczne, ale nie w miejscu zdarzenia. Strzelać można w bardzo różny sposób i w bardzo różne miejsca. Jeśli nie jesteśmy ekspertami od strzelania, to nie bierzmy udziału w misjach. Mam pytanie do prokuratorów. Czy jesteście pewni, że w wiosce byli Talibowie? Czy jest ktoś w stanie na to pytanie odpowiedzieć? Każda następna informacja prokuratury jest inna. Może jest inna przyczyna? Może wydarzyło się coś i polscy żołnierze musieli zostać pokazani w takim świetle. Bardzo ładnie jeden z generałów powiedział, że to wizerunek polskiego żołnierza ma świadczyć o jego przydatności. Jaka była rola oficerów amerykańskich? Tego nikt nie bierze pod uwagę. Można byłoby zadawać tych pytań bardzo dużo. Tylko że odpowiedzi będą zawsze te same. Przypomina mi to ubiegłe czasy. Czasy, w których ja nie żyłem, ale żyli mój ojciec i dziadek. Tego sformułowania nie użyję, bo nie wypada. Zrobić z kogoś ofiarę nie jest sztuką. Na tych żołnierzy czekały ich rodziny. Kiedy już wrócili, trafili do „paki”. Czy na tym polegać ma nasza działalność na misjach? Myślę, że ktoś za tym stoi. Na moim mailu pojawiają się pytania, czy nie było nacisków w tej sprawie? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#PrzewodniczacyposelJadwigaZakrzewska">Bardzo proszę o odpowiedź na pytania pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#SekretarzstanuwMONCzeslawPiatas">Niestety, na pytania adresowane do pana prokuratora ja nie mogę odpowiedzieć, ponieważ my nie znamy materiału zgromadzonego przez prokuraturę. My nie prowadzimy śledztwa. Pragnę podzielić się ogólną refleksją. My w MON zdajemy sobie sprawę z trudności tej misji. Żaden z nas nie jest w stanie powiedzieć i opisać, jak ma zachować się dowódca patrolu w określonej sytuacji, ponieważ sytuacje tę można tylko hipotetycznie przewidzieć. Podzielam opinię, którą wygłosił poseł Łuczak, że jest to niezmiernie skomplikowana sprawa. Podzielam także pogląd gen. Stachowiaka. Kierownictwo MON nie zajmuje stanowiska w tej sprawie, bo nie może. Czeka na wyrok sądu, ufając, że wszystkie czynności zostaną przeprowadzone we właściwy sposób. Liczymy na rzetelność tego procesu. Także na rzetelność przeprowadzanych prób. Byliśmy gotowi udostępnić wszystko, aby tylko przeprowadzić te badania w terenie, w warunkach, jakie tam panowały. Proszę, aby panowie generałowie udzielili odpowiedzi na pozostałe pytania. Chcę powiedzieć, że gen. Stachowiak może powiedzieć o systemach dowodzenia dwóch operacji, które są tam prowadzone. Istnieje tam pewna koordynacja przedsięwzięć, ale proszę pamiętać, że są to dwie operacje. Jest wiele źródeł, z których zdobywa się informacje. Proszę pamiętać, że w danej chwili pozyskana informacja niekoniecznie musi zgadzać się za kilka minut. Oddaję głos panu gen. Stachowiakowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MieczyslawStachowiak">Tak jak powiedział pan minister, na terenie Afganistanu prowadzone są co najmniej dwie operacje. Jedna pod kryptonimem ISAF, w której brali udział nasi oficerowie na stanowiskach dowodzenia. Zostało to przekształcone w jedną operację – Enduring Freedom. Te dwie operacje zostały połączone. Równolegle w jednym, jak i w drugim stanowisku dowodzenia funkcjonują zespoły, które zajmują się operacjami specjalnymi. Powiem tylko o kwestii, którą wspomniał pan Łuczak, czyli roli amerykańskich oficerów w Afganistanie. Jest to taka sama rola jak naszych oficerów w stosunku do innych podporządkowanych nam, np. w Iraku. Jest jednak jeden wyjątek. Nasze możliwości w Afganistanie są skrajnie ograniczone, zaczynając od służby kontrwywiadu i wywiadu wojskowego. Nie jesteśmy w stanie przygotować sami danych do realizacji zadań. Przygotowanie danych rozpoczyna się na obszarze Pakistanu, a w Afganistanie są tylko echa tej działalności. My nie możemy samodzielnie funkcjonować. Stad też każdy z krajów oddaje swoich żołnierzy do dyspozycji, zaznaczając, jakie zadania mogą wykonywać. Żołnierze przegotowywani są także pod względem prawnym. Ale o tym powie pan gen. Skrzypczak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#WaldemarSkrzypczak">Odpowiem na pytanie, dotyczące rekrutacji i formowania kontyngentu wojskowego. Zasadą jest, że do kontyngentu wysyła się zwarte pododdziały. W przypadku tej misji wytypowany został jeden z najlepszych pododdziałów wojsk lądowych, składający się z żołnierzy, którzy posiadali kompetencje i dobry poziom wyszkolenia, ponieważ uczestniczyli już oni w misjach w Iraku czy na Bałkanach. Zasadą jest, że do rekrutacji powołuję się komisję kwalifikacyjną na szczeblu Dowództwa Wojsk Lądowych. Komisja ta kwalifikuje żołnierzy na poszczególne stanowiska, zgodnie z etatem polskiego kontyngentu. Podstawą do zakwalifikowania żołnierza są jego kompetencje, doświadczenie, certyfikat wyszkolenia jak również badania lekarskie, w tym badania psychologiczne. Po tym żołnierz zostaje poddany szkoleniu specjalistycznemu w centrach i ośrodkach szkolenia, w tym również w Centrum Szkolenia Sił i Operacji Pokojowych w Kielcach. Tam żołnierz przechodzi pełny zakres szkolenia w zakresie znajomości regionu działania, warunków kulturowych, prawa humanitarnego i konfliktów zbrojnych. Następnie żołnierzy szkoli się na poligonach, gdzie tworzone są oddziały do wykonywania zadań zgodnie z przeznaczeniem. Ćwiczenia te kończą się ćwiczeniem certyfikującym. Komisja powołana przez szefa Sztabu Generalnego ocenia zdolność dowódców i żołnierzy do wykonywania zadań. Na podstawie tej oceny, podejmowana jest decyzja o kwalifikacji oddziału do działania w misji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#PrzewodniczacyposelJadwigaZakrzewska">Czy któryś z panów generałów chciałby jeszcze coś uzupełnić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#WaldemarSkrzypczak">Chciałbym jeszcze odpowiedzieć na pytanie prof. Filara. Przegotowujemy żołnierzy, aby znali te prawa. Do zdarzenia w Nangar Khel każdy żołnierz był objęty szkoleniem w wymiarze czterech godzin. Po tym zdarzeniu zakres szkolenia zwiększyliśmy do ośmiu godzin, włączając w to szkolenie osób fizycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#SlawomirDygnatowski">Decyzją Ministra Obrony Narodowej nr 537 Dowództwo Operacyjne zostało zobowiązane do zapewnienia pomocy prawnej żołnierzom, którzy brali udział w akcji w Nangar Khel. Na chwilę obecną zostały zawarte umowy z pięcioma adwokatami, którzy bronią naszych żołnierzy. W stosunku do jednego z żołnierzy, pan mecenas Relewicz został zaproszony do przedłożenia swojej kandydatury jako obrońcy. Do chwili obecnej nie spotkał się z nami. W stosunku do ostatniego żołnierza, niestety, rodzina zrezygnowała z pomocy, którą mogło udzielić Dowództwo Operacyjne, aczkolwiek zastrzegając sobie możliwość zmiany decyzji w zależności od rozwoju sytuacji. Ze wszystkimi adwokatami ustalone zostały warunki prawne ich pracy. Dowództwo operacyjne posiada środki finansowe na zabezpieczenie całego procesu i jest gotowe do udzielenia wszelkiej możliwej pomocy. Uzupełniając wypowiedź gen. Skrzypczaka, chciałem powiedzieć, że wszyscy żołnierze, którzy są teraz na misji, posiadają kompendium, jeśli chodzi o przepisy prawa wojennego. Każdy może skorzystać z tego kompendium, jeśli coś budzi ich niepokój lub nie są pewni czy ich działania są zgodne z prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#PrzewodniczacyposelJadwigaZakrzewska">Panie ministrze, pan prokurator chciałby zabrać głos. Ja wiem, że pan prokurator nie podlega służbowo panu ministrowi. Czy pan minister chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#SekretarzstanuwMONCzeslawPiatas">Proszę o udzielenie głosu gen. Skrzypczakowi, aby mógł on powiedzieć o pomocy rodzinom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#WaldemarSkrzypczak">Po tych wydarzeniach dowództwo Wojsk Lądowych objęło opieką zarówno aresztowanych żołnierzy, jak i ich rodziny. Udzieliliśmy im pomocy finansowej. Na dzień dzisiejszy rodziny żołnierzy otrzymały zapomogi finansowe w kwocie ponad 108 tys. zł. Pozwoliło to, w sytuacji zawieszenia żołnierza w czynnościach służbowych, funkcjonować tym rodzinom. Ponadto organizowaliśmy spotkania, na których udzielaliśmy im pomocy psychologicznej i prawnej. Organizowaliśmy wyjazdy rodzin żołnierzy do miejsc, gdzie zostali oni zatrzymani, czyli do aresztu śledczego w Obornikach Wielkopolskich oraz w Poznaniu. Cały czas udzielamy im pomocy medycznej. Organizowaliśmy również wypoczynek dla dzieci w okresie ferii.</u>
          <u xml:id="u-75.1" who="#WaldemarSkrzypczak">Naczelny prokurator wojskowy płk Krzysztof Parulski:</u>
          <u xml:id="u-75.2" who="#WaldemarSkrzypczak">Prokuratura wojskowa, prowadząc postępowanie karne, prowadzi je wieloaspektowo, również w zakresie pewnych okoliczności towarzyszących popełnieniu przestępstwa. Na bazie tej sprawy przeprowadziliśmy kontrolę poziomu szkolenia żołnierzy wysyłanych na misję. Wyniki tej kontroli są bardziej pocieszające niż zasygnalizował to gen. Skrzypczak. Oficerowie przechodzą kurs w ramach szkół oficerskich i podoficerskich. Wyniki tej kontroli są optymistyczne, ale nie w takim stopniu, aby na podstawie stanu faktycznego, który ustaliliśmy, uznać go za w pełni zadowalający. Już w trakcie prowadzonego postępowania w marcu i kwietniu podjęliśmy inicjatywę z panem gen. Skrzypczakiem o szybkim kursie 30 godzinnym, przeprowadzanym na Uniwersytecie im. Kardynała Wyszyńskiego dla kadry dowódczej, która wyjeżdża na misję z zakresu prawa konfliktów zbrojnych. Ten kurs chyba został już zakończony. MON wyłożyło na ten cel dodatkowe środki. Niezależnie od tego, od września grupa prokuratorów w liczbie 18 będzie uczestniczyła na zajęciach w podyplomowym studium z zakresu prawa konfliktów zbrojnych na Uniwersytecie Warszawskim. Prokuratura wojskowa prowadzi również działalność edukacyjną w wojsku. Prokurator, który był na misji, również prowadził taką działalność. My wychodzimy z takiego założenia. Do wszystkich jednostek, z których będą wysyłani żołnierze na misję, ma dotrzeć prokurator z serią wykładów. Aby uczynił to w pełni kompetentnie, ma zdobyć wiedzę podczas studiów podyplomowych. Incydent, który wydarzył się w Nangar Khel, jest dla nas wszystkich zdarzeniem, z którym trudno nam się pogodzić. Jest to zdarzenie, które zaskoczyło całe nasze społeczeństwo. Obraz naszego żołnierza ugruntowany jest na tradycji średniowiecznego rycerza, człowieka, który walczył za wolność naszą i waszą. Raptem mamy incydent i okazuje się, że nasi żołnierze zabili mieszkańców Afganistanu, kraju, który tyle wycierpiał i do którego my wysłaliśmy misję po to, aby pomagać im budować pewne standardy zbliżone do europejskich. Z tym faktem nasze społeczeństwo nie może się pogodzić. Rolą prokuratury wojskowej jako organu w pełni wyspecjalizowanego merytorycznie jest przeprowadzenie postępowania i przygotowania materiału dla sądu. Rozstrzygać będzie sąd. Nie przesądzam czy te zarzuty, które są bardzo surowe, utrzymają się. Ostatnio dostaliśmy kilka dokumentów od SKW, które natychmiast przesłaliśmy do sądu. Może się pojawić jakaś nowa okoliczność, która rzuci światło na tę sprawę. Mam prośbę i apel. Dajmy sądowi wojskowemu spokojnie rozpoznać tę sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#PrzewodniczacyposelJadwigaZakrzewska">Dzisiejsze posiedzenie odbyło się z inicjatywy Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Komisja Obrony Narodowej ma wiedzę na temat tej sytuacji. Myślę, że była to przykra sytuacja dla nas, Polaków. Również MON powinno wyciągnąć wnioski z tej sytuacji. Na pewno były pewne zaniechania, zaniedbania ze strony różnych środowisk. Osoby odpowiedzialne za zabezpieczenia takich misji powinny mieć poczucie ogromnej odpowiedzialności. Nie może jeden na drugiego zrzucać odpowiedzialności. Nie chcę też dyskredytować mediów, bo mają one prawo mówić o tych zdarzeniach, ale nie może być też wszystko na sprzedaż. Także musi być właściwy dobór i selekcja tych żołnierzy, a przede wszystkim szkolenie z zakresu prawa humanitarnego. Możemy tylko ubolewać nad sytuacją polskich żołnierzy i ich rodzin. Nie możemy odbierać uprawnień sądowi. To sąd wyda wyrok. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>