text_structure.xml 23.5 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Otwieram posiedzenie Komisji. W jego porządku mamy rozpatrzenie projektu nowelizacji ustawy o transporcie kolejowym. Serdecznie dziękuję Izbie Gospodarczej Transportu Lądowego za przygotowanie tej propozycji. Proszę o krótkie przypomnienie głównych tez tej nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiceprezesZarzaduIzbyGospodarczejTransportuLadowegoAndrzejKwiek">Nasza izba zrzesza ponad sto podmiotów działających w szeroko rozumianej branży transportu kolejowego, w czterech sekcjach. Jest to, zgodnie z ustawą o izbach gospodarczych, instytucja, do której przynależność nie jest obowiązkowa. Celem Izby jest pomoc w działalności zrzeszonych w niej przedsiębiorstw, jak również wypełnianie konsultacyjnej roli w zakresie wszystkich przepisów dotyczących naszej branży i naszej działalności.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiceprezesZarzaduIzbyGospodarczejTransportuLadowegoAndrzejKwiek">Po wielu różnych spotkaniach i dyskusjach pozwoliliśmy sobie sformułować propozycje zmian do ustawy o transporcie kolejowym z 2003 r. Generalnie, zmiany te dotyczą spraw związanych z bocznicami kolejowymi. Ustawa w swoim obecnym brzmieniu nałożyła na bocznice kolejowe wiele dodatkowych lub niewystępujących do tej pory obowiązków, nie dając jednocześnie fizycznej możliwości wypełnienia tych obowiązków nie tyle przez samych użytkowników bocznic, co przez urzędy powołane do realizacji tych zadań.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiceprezesZarzaduIzbyGospodarczejTransportuLadowegoAndrzejKwiek">Bocznica kolejowa jest nie w każdym przepisie identyfikowana, klasyfikowana jednakowo. Raz w zakresie pewnych obowiązków jest utożsamiana, zrównywana z liniami kolejowymi, po których odbywa się zorganizowany ruch pociągów, a innym razem jest traktowana jako zwykły obiekt budowlany. Naszym zdaniem, jako obiekt inżynierski, bocznica kolejowa stanowi obiekt budowlany i jako taka powinna podlegać Prawu budowlanemu. Oczywiście nie da się zaprzeczyć, że odbywa się tam ruch manewrowy, związany z przetaczaniem taboru kolejowego. Infrastruktura torowa zainstalowana na bocznicach też spełnia parametry techniczne, takie jak linie kolejowe. Prześwit torów, geometria rozjazdów jest taka sama. Zresztą, inna być nie może i tego nie kwestionujemy. Uważamy, że pozostawienie bocznicy pod rządami Prawa budowlanego czyni zadość wymogowi zapewnienia bezpiecznego eksploatowania tego obiektu inżynierskiego, z dopuszczeniem pewnych czynności, obowiązków, których nadzorcą jest Urząd Transportu Kolejowego.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WiceprezesZarzaduIzbyGospodarczejTransportuLadowegoAndrzejKwiek">Teraz chciałbym przejść do kwestii bardziej szczegółowych. Zacznę do sprawy świadectwa bezpieczeństwa bocznicy i związanego z tym świadectwa dopuszczenia typu urządzenia i pojazdu. Od czasu wejścia w życie ustawy z 2003 r. wszystkie urządzenia, które użytkowane były na bocznicach przez kilkadziesiąt lat, wymagają ponownej homologacji czy atestacji, wymagają świadectwa dopuszczenia typu, trochę tak, jakby przed wejściem w życie ustawy te urządzenia działały w stanie nieprawnym. Uważamy, że tak nie było. Przed wejściem w życie tej ustawy, UTK dokonywał czynności kontrolnych na bocznicach, wszystkie bocznice były wyposażone w urządzenia i instalacje zgodne z obowiązującymi normami technicznymi. Po wejściu w życie tej ustawy nic w tym zakresie się nie zmieniło, geometrie, parametry techniczne tych urządzeń są dokładnie takie same, odpowiadają takim samym wymogom. W związku z tym uważamy, że uzyskiwanie świadectw dopuszczenia typu jest jak najbardziej zasadne, ale dla tych urządzeń, które są urządzeniami nowymi, niestosowanymi dotychczas na bocznicy. Oczywiście ten obowiązek powinien ciążyć raczej na producencie takiego urządzenia. Tu paralele z transportem samochodowym będą pojawiać się, co chwilę. Nie dlatego, że występuje tu jakiś antagonizm, wręcz przeciwnie: potrafimy się dogadywać. Chodzi o to, że dla każdego urządzenia każdy użytkownik bocznicy musiał zdobyć odrębną homologację, to tak, jakby każdy właściciel konkretnego typu samochodu musiał uzyskiwać homologację na ten konkretny samochód tylko dlatego, że nabył go przed wejściem w życie ustawy.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WiceprezesZarzaduIzbyGospodarczejTransportuLadowegoAndrzejKwiek">Teraz chciałbym powiedzieć krótko o kwestii świadectw bezpieczeństwa bocznicy. Ustawa nałożyła na użytkowników bocznic obowiązek złożenia w określonym terminie wniosku o uzyskanie tego świadectwa. Wniosek wiązał się również ze świadectwami dopuszczenia typu. Aby bowiem wniosek ten mógł być rozpatrzony, należało zdobyć świadectwo dopuszczenia typu. Przypomnę, że chodzi o urządzenia, które już wcześniej zostały zainstalowane i nic w ich budowie, ani w technologii się nie zmieniło. Dla informacji wyjaśnię, że zawodowo jestem członkiem zarządu firmy usytuowanej w Kędzierzynie-Koźlu, obsługującej dużą bocznicę przemysłową. Takie wnioski dla bocznic, licząc wszystkie dokumenty, które należało zdobyć, mają po około 500-800 stron A4. Dziś mamy sytuację następującą: UTK, który jest powołany do rozpatrzenia wniosku i wydania na wniosek użytkownika świadectwa dopuszczenia, jest – mówiąc kolokwialnie – zawalony tymi wnioskami. Jest opóźnienie w fizycznej realizacji rozpatrzenia tych wniosków. Na to czeka ponad 2 tys. wniosków. Gdyby wykonać proste obliczenie matematyczne, to okazałoby się, że dwóch lub trzech urzędników, którzy mogliby się zająć tylko tą pracą, potrzebowałoby, co najmniej pięciu lat, by rozpatrzyć wszystkie te wnioski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Pod warunkiem, że by je czytali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiceprezesZarzaduIGTLAndrzejKwiek">Nie komentuję tego dalej, chcę tylko powiedzieć, że fizycznie, przyjmując pewną prędkość czytania, liczbę stron tekstu, otrzymamy taki wynik. Samo czytanie zajęłoby drugie tyle czasu, ile już oczekujemy, nie mogąc doczekać się wydania tych świadectw. Uważamy, że nie jest to potrzebne. Naszym zdaniem, jest to zbędny dokument, tym bardziej, że w ustawodawstwie europejskim czegoś takiego, jak świadectwo bezpieczeństwa dla użytkownika bocznicy nie ma. Taki europejski odpowiednik nie istnieje. Mało tego. Obecnie, z trzech podmiotów wymienianych w ustawie jako tych, które są zobligowane do zdobycia pewnych uprawnień, przewoźnik kolejowy i zarządca infrastruktury wręcz ma postawione mniejsze wymogi, co do dokumentów i warunków, jakie musi spełnić, by uzyskać stosowne świadectwo, niż użytkownik bocznicy. Przypomnę, że użytkownik bocznicy, działa jednak w ograniczonym zakresie, na zamkniętym układzie torowym. Oczywiście jest on powiązany z infrastrukturą kolejową zewnętrzną – i tu jak najbardziej zgadzalibyśmy się z tym, że ten punkt styku pomiędzy bocznicą a infrastrukturą zewnętrzna, po której odbywa się ruch kolejowy, rozumiany jako zorganizowany ruch pociągów, ten wycinek bocznicy mógłby być objęty większymi wymogami stawianymi przez urząd zarówno, co do stanu technicznego i nadzoru nad stanem technicznym, jak i co do kontroli. Natomiast uważamy, że tego typu dokumenty, jak świadectwo dopuszczenia typu, jak najbardziej powinno funkcjonować, ale nie w dzisiejszej formule, to znaczy przy wymogu, że każdy użytkownik, na każdy typ urządzenia i pojazdu, który użytkuje, musi imiennie zdobyć świadectwo dopuszczenia typu. Uważamy, że jest to niepotrzebne. Ten problem powinien zostać rozwiązany w ten sposób, że UTK, który bezwzględnie powinien mieć nadzór nad tego rodzaju dokumentami i działalnością, powinien takie świadectwa wydawać. Ale tak, jak mówię – na typ. Natomiast każdemu użytkownikowi, który takie urządzenie lub pojazd miałby użytkować, wydawać, co najwyżej odpis takiego świadectwa, bez przeprowadzania pełnej procedury.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WiceprezesZarzaduIGTLAndrzejKwiek">To mniej więcej tyle, w dość dużym skrócie, co chciałem powiedzieć. Materiał jest obszerny, ale zajęliśmy się tylko elementem dotyczącym bocznic kolejowych, w kwintesencji stwierdzając, że bocznica kolejowa, jako obiekt powinna być poddana działaniu Prawa budowlanego, natomiast na styku z infrastrukturą zewnętrzną można by ewentualnie wprowadzić wyższe wymagania, no i odejść od dzisiejszego trybu świadectwa bezpieczeństwa bocznicy w ogóle, a świadectwo dopuszczenia typu ograniczyć do wydania jednego świadectwa na typ i udostępniania tego świadectwa wszystkim, którzy użytkują dany typ urządzenia lub pojazdu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Dziękuję za przypomnienie problemu i jego krótkie przedstawienie. Jest z nami pan minister Engelhardt z Ministerstwa Infrastruktury. Witam serdecznie. Witam także pana prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. Panie ministrze, prosimy o stanowisko ministerstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyJuliuszEngelhardt">Oceniamy, że zmiany, zaproponowane przez IGTL, generalnie idą w dobrym kierunku. Resort też pracował i pracuje nad tym, by dokonać istotnych zmian w zakresie przepisów dotyczących bocznic kolejowych. Idea, którą wnioskodawcy mieli na myśli, jest jak najbardziej słuszna: trzeba zliberalizować przepisy dotyczące bocznic kolejowych. My też jesteśmy tego zdania.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyJuliuszEngelhardt">Jednakże zostaliśmy troszkę zaskoczeni zakresem proponowanej zmiany. Nie mieliśmy czasu na to, by szczegółowo do niej się ustosunkować, bo to jest naprawdę olbrzymi materiał, kilka stron przepisów. Otrzymaliśmy tę propozycję kilka dni temu i od razu rozpoczęliśmy nad nią pracę, by ustalić nasze stanowisko. Jeszcze dziś resort nie jest gotów do tego, by przedstawić takie formalne stanowisko, odnoszące się do całości zagadnienia. Jak powiadam, generalnie kierunek jest słuszny.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyJuliuszEngelhardt">Prosilibyśmy pana przewodniczącego i Komisję o to, aby dać resortowi troszeczkę czasu na wypracowanie stanowiska, co do poszczególnych przepisów, a dzisiejsze posiedzenie potraktować w sposób ogólny. My, oczywiście, mamy pewne ogólne uwagi. Zarówno ja, jak i pan prezes UTK, możemy je sformułować. Nie chcielibyśmy natomiast wypowiadać się, co do szczegółowych regulacji, bo wymagają one dopracowania.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieInfrastrukturyJuliuszEngelhardt">Podzielając kierunek myślenia wnioskodawców, nie możemy zgodzić się z założeniem, które tu znajdujemy, że bocznica nie jest elementem infrastruktury kolejowej, że jest obiektem budowlanym i że nie odbywa się na niej ruch kolejowy. Konsekwencją tego przyjętego z góry założenia jest cała grupa zmian przepisów, które generalnie prowadzą do wyłączenia nadzoru UTK i w ogóle wyłączenia przepisów dotyczących bezpieczeństwa ruchu, odnośnie bocznic kolejowych. Jako resort z takim podejściem nie możemy się zgodzić. Podam przykład. Jeżeli są gdzieś urządzane parkingi przy dużych obiektach, to od razu wprowadzana jest tam reguła, że obowiązują na nich zasady ruchu drogowego. To samo dotyczy bocznic. Nie możemy powiedzieć, że tam nie mają być stosowane żadne zasady ruchu kolejowego. Generalnie, takie podejście jest, naszym zdaniem, nie do przyjęcia, jeśli weźmiemy pod uwagę to, że są różne bocznice. Może być to obiekt kolejowy typu węzeł, z kilkoma posterunkami, z kilkoma okręgami nastawczymi, z ruchem pociągów, ale też może to być bocznica, gdzie są dwa tory „na krzyż”. Trzeba więc dokonać rozróżnienia. Proponujemy takie rozwiązanie. Niestety, pikieta stanęła temu na przeszkodzie, by odbyło się posiedzenie kierownictwa resortu, a chcieliśmy by zostało na nim przyjęte rozwiązanie polegające na rozróżnieniu trzech elementów: stacji zakładowej, infrastruktury technologicznej przewoźnika bądź zarządcy oraz pozostałe bocznice. Wychodząc z tego założenia, chcieliśmy zaproponować określone rozwiązania. Nie chciałbym i nie jestem gotowy do tego, by odnieść się do poszczególnych przepisów. Jak wspomniałem, mieliśmy na to zbyt mało czasu. Twierdzę ponownie, że ten sposób myślenia, kierunek myślenia wnioskodawców, w naszej opinii jest słuszny, że przepisy wymagają pewnego dopracowania. Jako resort prosimy o pewien czas na sformułowanie naszego stosunku do tych przepisów. Kwestia bocznic w transporcie kolejowym jest bardzo ważna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Panie ministrze, nie ma pospiechu, bo w naszej nomenklaturze jesteśmy jeszcze na etapie projektu A, gdy to decydujemy, czy zajmujemy się daną sprawą, czy nie i czy kierujemy materiał, który mamy, do BAS i do ministerstw i innych instytucji, zajmujących się danym problemem, w celu wstępnego zaopiniowania. Gdy otrzymamy te opinie, wówczas zadecydujemy, czy podjąć komisyjną inicjatywę legislacyjną. To jest oczywiste, że obecnie resort jeszcze nie ma ani przepracowanego materiału ani swego stanowiska. Na to będzie czas w następnym etapie prac Komisji, po ewentualnej decyzji, którą dziś musimy podjąć, czy zajmujemy się sprawą, czy nie. Bardzo dziękuję za tę część wypowiedzi pana ministra, w której pan minister stwierdza, że resort dostrzega problem i że, co do kierunku, jest to zbieżne z przedstawionymi tezami. Jaką to formę przyjmie ostatecznie, to też jeszcze nie wiemy, bo będzie to zależało od opinii BAS, ministerstwa i innych urzędów, od podpowiedzi, jakie z tych źródeł uzyskamy.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Czy ktoś z państwa chciałby się jeszcze wypowiedzieć? Proszę, pan przewodniczący Woda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PoselWieslawWoda">Zastanawiam się, dlaczego ten projekt trafił do naszej komisji? Dziś rozpatrujemy problem z zupełnie innej dziedziny. Nikt z nas nie jest takim omnibusem. Po pierwsze, jeśli taki problem jest, to dlaczego nie podejmuje go Ministerstwo Infrastruktury, wnosząc stosowny projekt do laski marszałkowskiej? Jeśli nie ministerstwo, to dlaczego nie uczyni tego Komisja merytoryczna? Dlaczego jesteśmy trochę takim „koszem na śmieci”, dlaczego tak różne tematy trafiają do naszej komisji? Wspominam o tym dlatego, że wnioskodawca mówił o tym, że skala zmian jest znaczna. Pan minister, profesor zajmujący się kolejnictwem, też chce się przygotować, a ode mnie oczekuje się decyzji ad hoc. Dostałem ten obszerny projekt przed chwilą i mam zdecydować, co z nim zrobić dalej. Chciałbym, żebyśmy trochę zmienili styl i tryb pracy. Jestem do niej chętny, ale chcę być dobrze przygotowany. Ustosunkowanie się teraz do dokumentu zawierającego kilkanaście stron nie jest łatwe, a nie chciałbym wyrażać pochopnych opinii i podejmować pochopnych decyzji. Nie ukrywam, że problem mnie interesuje. Od lat zajmuję się m.in. Prawem o ruchu drogowym i np. bardzo mnie zastanawia, że na nieczynnych bocznicach – ale nie wiem, czy to są bocznice, czy też nieczynne, zardzewiale tory kolejowe, od lat porosłe chwastami – stoją znaki „stop”. Jeśli kierowca przejeżdża przez takie skrzyżowanie 50. razy w miesiącu, to za 60. razem już się nie zatrzyma. A może się okazać, że tym zardzewiałym torem jednak jedzie pociąg. Takich spraw do uregulowania jest dużo, ale nie w takim trybie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Panie przewodniczący, jest to tryb, który przyjęliśmy w pracy Komisji. Przypomnę, że już odbyliśmy pierwszą dyskusję na temat tych kwestii i wówczas Komisja zadecydowała, że sprawa jest na tyle istotna, że poprosimy IGTL o przygotowanie projektu ustawy. Ten projekt został państwu posłom rozesłany w normalnym trybie przed posiedzeniem Komisji. Dziś jedynie mamy zdecydować, czy nad taką propozycją projektu będziemy nadal pracowali. Jeszcze nie decydujemy o konkretnych rozwiązaniach, a jedynie o tym, czy ta propozycja jest, naszym zdaniem, zasadna i warta tego, by ją skierować do dalszych analiz, przed podjęciem decyzji, czy będzie to inicjatywa komisyjna, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PoselHannaZdanowska">Popieram stanowisko pana przewodniczącego, jestem za tym, byśmy procedowali w tej sprawie, skoro już raz podjęliśmy decyzję, a ministerstwo także widzi potrzebę zmian w tym zakresie. Nie jest to ostateczna decyzja w tej sprawie, natomiast MI będzie miało dość czasu, by zająć stanowisko w tych kwestiach i pomóc w pracach. Jeśli co do niektórych rozwiązań będzie miało inne stanowisko, to będzie je proponowało. Uważam, że powinniśmy ten projekt skierować do BAS i BL z prośbą o opinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WiceprezesIGTLAndrzejKwiek">Jaka najbardziej zgadzamy się z tym, co powiedział pan minister na temat tego, że przepisy o prowadzeniu ruchu manewrowego, kolejowego, muszą obowiązywać na bocznicach. Funkcjonują tam regulaminy pracy transportu kolejowego, zasady prowadzenia ruchu i z tym absolutnie nie dyskutujemy. To jest oczywiste ponad wszelką wątpliwość. Natomiast oczekujemy lepszych regulacji.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#WiceprezesIGTLAndrzejKwiek">Być może zbyt mało uwypukliłem pewien fakt będący praprzyczyną powstania projektu. Skoro już mieliśmy złożyć projekt, to chcieliśmy go złożyć w formie kompletnej. Dlatego jest on tak obszerny. Dzisiejsza sytuacja formalno-prawna bocznic jest następująca: aby bocznica mogła być eksploatowana, powinna mieć świadectwo bezpieczeństwa bocznicy. By takie świadectwo mógł wydać UTK, użytkownik bocznicy musi uzyskać, wydane zresztą decyzją tego samego UTK, świadectwo dopuszczenia typu. Te wszystkie dokumenty są złożone i czekają. Dokumentów tych jest tak dużo, że wiele bocznic nie ma owych świadectw bezpieczeństwa bocznicy nie dlatego, że nie złożono wniosku, lub, że nie spełniają one tych wszystkich wymogów, tylko fizycznie UTK nie jest wydolny, by przeprowadzić wszystkie czynności, aby zakończyć je wydaniem takiej decyzji. Zatem, mamy sytuację taką, że ustawa nakłada na użytkownika bocznicy obowiązek posiadania świadectwa bezpieczeństwa bocznicy, użytkownik złożył w określonym, stosownym czasie odpowiedni wniosek. Wniosek ów nie został rozpatrzony w ciągu kilku lat z powodu nagromadzenia wielu takich wniosków, złożonych w tym samym okresie. Mamy sankcje i regulacje, co powinno skończyć się tym, że bocznica nie powinna funkcjonować. To jest powód, dla którego przedłożyliśmy tę sprawę szanownej Komisji. Takie jest źródło powstania tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Jesteśmy od tego, aby takie problemy rozwiązywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PodsekretarzstanuwMIJuliuszEngelhardt">Chciałem tylko wyjaśnić, że ten ostatni element, o którym mówił przedstawiciel wnioskodawców, został ostatnio rozwiązany. Jednakże problem tkwił nie w niewydolności urzędu, w braku „mocy przerobowych” do obróbki wniosków, lecz m.in. wynikał z zaleceń NIK odnośnie procedury, niezbędnych badań itp. Ponieważ rzecz dotyczyła dużej liczby bocznic, to Urząd sam zdecydował, że lepiej zmienić przepisy, niż pozostawać przy wymogu nieuzasadnionych badań itd.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#PodsekretarzstanuwMIJuliuszEngelhardt">Wnioskodawcy nie skonsultowali się z nami w tej sprawie. Niezależnym trybem szła sprawa zmian tych przepisów. Mam przy sobie materiał, który, jak wspomniałem, ze względu na wydarzenia, które miały miejsce pod ministerstwem, nie został rozpatrzony na posiedzeniu kierownictwa. Chcieliśmy przyjąć i zaraz przyjmiemy rozwiązania, których dotyczą wniosków zgłoszonych na posiedzenie kierownictwa. Brzmią one następująco: „W związku z powyższym, zasadne wydaje się zliberalizowanie przepisów krajowych, obecnie bardzo rygorystycznych, odnośnie uzyskiwania świadectw bezpieczeństwa bocznic, ale tak, aby nie spowodować obniżenia bezpieczeństwa ruchu kolejowego”. Chcemy w tych wnioskach przyjąć zasadę, że obecnie obowiązujące przepisy bezpieczeństwa ruchu kolejowego opracowane były dla stacji zakładowych. Chcemy wyłączyć z obowiązku uzyskiwania świadectw bezpieczeństwa infrastrukturę technologiczną przewoźników kolejowych i zarządców infrastruktury, natomiast dla pozostałych bocznic kolejowych, obsługiwanych przez przewoźników, wprowadzić obowiązek udostępnienia i stosowania na bocznicach przepisów wewnętrznych, dotyczących przewoźników, oraz ze zezwolić na opracowanie uproszczonego regulaminu pracy. Generalnie, resort nad tym pracował od jakiegoś czasu, ma też swoją koncepcję. Został troszeczkę zaskoczony tą propozycją. Prosimy o chwilę czasu, jesteśmy gotowi przystąpić za tydzień, półtora do procedowania. Uważamy, że to dobrze, że te przepisy się pojawiają. Chcemy wejść w ten tok pracy i tę nowelizację przeprowadzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Dziękuję panie ministrze, to bardzo dobra wiadomość dla użytkowników bocznic, że część tych problemów, które tu mieliśmy do rozwiązania, już się rozwiązuje, albo, że już jest in statu nascendi – czyli już się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Myślę, że zaproponuję Komisji zajęcie się tą sprawą i przesłanie tego wstępnego projektu do konsultacji, zarówno do BAS, jak i do MI i UTK. Widzę, że są tu przedstawiciele Ministerstwa Finansów. Czy chcą wypowiedzieć się w tej sprawie? Nie. Czy ktoś jeszcze przed podjęciem naszej decyzji chce się wypowiedzieć? Również nie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Pytam więc członków Komisji, czy ktoś z państwa jest przeciwny propozycji, byśmy nad tym projektem pracowali, przesyłając go do konsultacji do BAS, MI i UTK? Nie ma sprzeciwu. W związku z tym uważam, że Komisja taką decyzję podjęła.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Dziękuję panie ministrze, dziękuję współpracownikom, a przede wszystkim IGTL za przygotowanie materiału.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#PrzewodniczacyposelMiroslawSekula">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>