text_structure.xml
86 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
<xi:include href="PPC_header.xml"/>
<TEI>
<xi:include href="header.xml"/>
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został państwu doręczony na piśmie. Jeśli nie usłyszę uwag, będę uważał porządek za przyjęty. Uwag nie słyszę. Witam wszystkich, stwierdzam kworum. Temat dzisiejszego spotkania dotyczy propozycji różnych zmian podatkowych, przygotowanych przez środowiska prawnicze.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Zaczniemy od krótkiej prezentacji naszych gości. Za chwilę ma do nas dotrzeć pan mecenas Bogdan Dzudzewicz, który koordynuje współpracę z państwem – jest w trakcie lotu z Luksemburga. Zmieniliśmy godzinę spotkania z 12.30 na 10.00, ponieważ miało być posiedzenie wyjazdowe klubu PO i musieliśmy się do tego dostosować. Bardzo przepraszam za takie zmiany, sam ich nie lubię. Z moich doświadczeń w Sejmie wynika, że odwrotnie niż w biznesie bardzo tu jest trudno zapanować nad kalendarzem, który ulega permanentnym zmianom. Po prostu trzeba się jakoś do tego dopasować, by przetrwać.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Najpierw przedstawię członków Komisji, a potem poproszę o przedstawienie się naszych gości. Przedstawiam skład naszej Komisji: Janusz Palikot (PO) – przewodniczący Komisji, Adam Abramowicz (PiS), Krzysztof Jurgiel (PiS), Sławomir Nitras (PO), Paweł Poncyljusz (PiS), Mirosław Sekuła (PO), Marek Wikiński (LiD), Wiesław Woda (PSL), Hanna Zdanowska (PO).</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#LegislatorJacekMarkiewicz">Jestem pracownikiem Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZastepcadyrektoraZespoluPrzedsiebiorczosciiEkonomikiRzemioslaZwiazkuRzemioslaPolskiegoElzbietaLutow">Reprezentuję ZRP, czyli mikroprzedsiębiorców.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Jestem radcą prawnym i wspólnikiem w Kancelarii doradztwa podatkowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#PrawnikwKancelariiWeilGotshalManagesRobertKrasnodebski">Jestem radcą prawnym i doradcą podatkowym.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#DepartamentuPrawnegoiOrzecznictwaEuropejskiegowUrzedzieOchronyKonkurencjiiKonsumentowDominikPiejko">Jestem przedstawicielem UOKiK.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PrzedstawicielkaOPZZKatarzynaPietrzak">Reprezentuję OPZZ.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#PrawnikwKancelariiWhiteCaseJolantaKalecinska">Reprezentuję kancelarię White & Case.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#StarszyspecjalistawMinisterstwieGospodarkiSebastianMadej">Jestem przedstawicielem MG.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#PrawnikwKancelariiCliffordChanceTomaszSzymura">Reprezentuję kancelarię Clifford Chance.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PartnerwKancelariiCMSCameronMcKennaArkadiuszMichaliszyn">Jestem doradcą podatkowym w Kancelarii Cameron McKenna.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#NaczelnikWydzialuPrawnegowDepartamencieKontroliSkarbowejwMinisterstwieFinansowJacekSkonieczny">Reprezentuję MF.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#RadcaMinistrawMFMarzenaMajewicz">Reprezentuję MF.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#DepartamentuKontroliSkarbowejwMFRadoslawTeresiak">Reprezentuję MF.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#GlownyspecjalistawMFIwonaSobczyk">Reprezentuję MF.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#DyrektorDepartamentuPolitykiPodatkowejwMinisterstwieFinansowCezaryKrysiak">Reprezentuję MF.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Moja wczorajsza wypowiedź do jednego z posłów o tym, że będziemy pomijali rząd, spowodowała przybycie „grupy terrorystycznej” z MF, która będzie próbowała sparaliżować dzisiejsze prace, ale nie damy się tak łatwo, niezależnie od liczebności grupy, która będzie przychodziła z MF.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#DyrektordepartamentuwMFCezaryKrysiak">Mogę zapewnić, że przyjście tej grupy było już zaplanowane przed wczorajszym spotkaniem.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#PrawnikwKancelariiDomanskiZakrzewskiPalinkaMarcinMatczak">Reprezentuję kancelarię Domański Zakrzewski Palinka.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PrawnikwKancelariiSoltysinskiKaweckiSzlezakRobertGawalkiewicz">Jestem radcą prawnym i partnerem w Kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#DyrektorgeneralnyNaczelnejRadyZrzeszenHandluiUslugTomaszUchman">Reprezentuję NRZHiU.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#EkspertNarodowegoBankuPolskiegoJanuszPaczocha">Jestem przedstawicielem NBP.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PrawnikKancelariiMarekWierzbowskiRadcowiePrawniSpolkaPartnerskaMarekWierzbowski">Reprezentuję kancelarię i jednocześnie jestem kierownikiem katedry Prawa i Postępowania Administracyjnego UW.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AdiunktKatedryPrawaFinansowegoUniwersytetuWarszawskiegoMarekGrzybowski">Jestem partnerem w kancelarii Linklaters.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#PrzewodniczacyRadyPodatkowejPolskiejKonfederacjiPracodawcowPrywatnychLewiatanRafalIniewski">Reprezentuję PKPP „Lewiatan”.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">W tej chwili przechodzimy do referowania propozycji. Rozumiem, że zaczyna pan Tomasz Olkiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Tytułem wstępu powiem kilka zdań odnośnie do dotychczasowych prac grupy ekspertów podatkowych nad propozycjami kilku zmian, zmierzających być może w kierunku usunięcia zidentyfikowanych przez nas przykładów absurdalnych rozwiązań legislacyjnych.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Naszą ambicją nie było zaproponowanie jakiejś radykalnej czy systemowej reformy samego systemu podatkowego. W pierwszej kolejności ograniczyliśmy się do zidentyfikowania konkretnych przykładów potencjalnie nadających się do w miarę szybkiej ingerencji, mogącej przynieść realny skutek w najbliższej przyszłości, a także do zdefiniowania kilku tematów, które wymagają dalszego opracowania.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">W przygotowanych na dzisiejsze posiedzenie materiałach mają państwo zestawienie, które zaczyna się od propozycji powrotu do numeru REGON jako tymczasowego numeru NIP. Te propozycje są autorstwa różnych członków naszego gremium, dlatego rozpocznę od referowania propozycji mojego autorstwa, później przekażę głos panu mecenasowi Łukaszowi Wojtkowiakowi, na którego wciąż czekamy i mamy nadzieję, że niedługo przybędzie, a potem panu mecenasowi Arkadiuszowi Michaliszynowi.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Kilka słów wstępu na temat umiejscowienia tych propozycji w pracach Komisji, gdyż często udawało nam się zidentyfikować, czy też potwierdzić istnienie pewnych rozwiązań absurdalnych, których usunięcie niekoniecznie wymaga ingerencji ustawowej, bo np. źródłem tych absurdów są rozwiązania, które w dzisiejszym stanie prawnym istnieją na poziomie aktów wykonawczych – np. osławione już paragony fiskalne, które zyskały swój żywot medialny. Proponowane przez nas rozwiązania często wymagałyby zmian tychże aktów wykonawczych. Będziemy je prezentować, natomiast do oceny Komisji pozostawimy to, w jaki sposób będzie procedować nad tymi propozycjami. Oczywiście, teoretycznie można by dokonać odpowiedniej zmiany aktów ustawowych, ale wydaje się, że niekoniecznie byłoby to rozwiązanie celowe, bo zapewne prowadziłoby do niepotrzebnego rozszerzania materii ustawowej i groziłoby inflacją prawa.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Po tej pierwszej uwadze przystąpię do referowania propozycji nr 5, która dotyczy absurdu, polegającego na stosowaniu rozmaitych czy innych de facto kursów wymiany walut do celów przeliczania na złote, zobowiązań czy kwot przychodów wyrażanych w walutach obcych. Paradoks dotyczy przedsiębiorców, którzy prowadzą tego rodzaju obrót, związany z wyrażaniem kwot przychodów w walutach obcych. Paradoks polega na tym, że dla odzwierciedlenia de facto tej samej operacji gospodarczej, bez żadnego wpływu na dochody budżetu, tworzymy nadmierną administrację i ewidencję poprzez konieczność stosowania dwóch innych nieznacznie różniących się kursów wymiany walut. Co to oznacza w praktyce życia gospodarczego? Jeżeli przedsiębiorca miał pomysł wdrożenia np. systemu zintegrowanego do prowadzenia księgowości, to tym sposobem dramatycznie utrudnił sobie życie, ponieważ istnieje konieczność budowania dwóch tabel wymiany. Myślę, że na pewnym etapie prac legislacyjnych był pomysł wprowadzenia jednolitego rozwiązania. Zostały uchwalone rozwiązania w podatku dochodowym od osób prawnych i w podatku dochodowym od osób fizycznych. Jednak gdzieś utknęła odpowiednia nowelizacja ustawy o podatku od towarów i usług, czy rozporządzenia, i stąd ta różnica. Polega to na tym, że dla potrzeb podatku dochodowego od osób fizycznych, jak i podatku dochodowego od osób prawnych, do przeliczania stosuje się kurs obowiązujący, czy też ogłoszony na ostatni dzień roboczy przed dokonaniem operacji gospodarczej, podczas gdy dla potrzeb VAT kurs ogłoszony danego dnia. W praktyce ogłaszanie kursów, wynikające z regulacji NBP, pojawia się w systemach elektronicznych około godz. 11.00, istnieją jakby potencjalnie dwa kursy obowiązujące w ciągu jednego dnia. Nakłada się na to jeszcze poniekąd absurdalna wykładnia części organów podatkowych, nakazujących np. korygowanie faktur wystawionych do godz. 11.00, czyli jakieś kompletne idiotyzmy z punktu widzenia praktyki gospodarczej. Stąd wynika propozycja prostej zmiany, oczywiście dotyczącej par. 37 rozporządzenia Ministra Finansów. W przedłożonym opracowaniu zaproponowałem stosowną redakcję tego paragrafu, która prowadziłaby de facto do ujednolicenia zasad, dotyczących stosowania kursu wymiany walut dla potrzeb wyrażania w złotówkach zobowiązań wyrażonych w walutach obcych.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Oczywiście, w tym przypadku będziemy sugerowali Ministrowi Finansów zmianę rozporządzenia, ale generalnie będziemy szli w kierunku zmiany ustaw. Po raz kolejny pojawia się to, że rozporządzenia i akty niższej rangi idą dalej niż ustawa. W związku z tym zapewne trzeba będzie wprowadzić ogólne rozwiązanie, wykluczające taką możliwość. Rozporządzenia nie mogą być dalej idące. To jest pierwsza sprawa. Druga sprawa, żadne prawo nie wchodzi w życie, jeżeli nie ma rozporządzeń, czyli muszą być wprowadzone te dwie rzeczy, gdyż są to dwa elementy, które w bardzo wielu etapach różnych obszarów życia społecznego, regulowanych jakimiś przepisami, powodują, że część przepisów jest martwa, a po drugie – rozporządzenia niekiedy zupełnie zmieniają sens ustawy. W tym przypadku może nie jest to aż tak dalekie, ale mimo wszystko tego typu rozporządzenie nie ma uzasadnienia w ustawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Czy pan przewodniczący oczekuje, abym się odniósł do tej uwagi, czy możemy przejść do następnego punktu? Myślę, że pewnie najprostszym sposobem rozwiązania zaprezentowanej dzisiaj konkretnej zmiany jest odpowiednia zmiana rozporządzenia Ministra Finansów, bez konieczności zmian legislacyjnych. W ich efekcie i tak powstałaby konieczność wydania odpowiedniego rozporządzenia, gdyż de facto stałoby się ono nieobowiązujące z uwagi na reguły kolizyjne, dotyczące stosowania norm prawnych różnego rzędu. Na razie pozostawię to w takiej formie, natomiast Komisja zdecyduje, czy będziemy próbowali przekształcać to w regulację ustawową, czy być może dojdzie do porozumienia z przedstawicielami MF.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Podobna zmiana dotyczy likwidacji obowiązków w zakresie ewidencjonowania sprzedaży przy pomocy kas fiskalnych, która uzyskała swoisty, autonomiczny żywot medialny, dotyczący oczywistego absurdu, polegającego na tym, że żywotność papieru termicznego jest krótsza niż ustawowy, 5-letni okres przechowywania dokumentów źródłowych. Pomysł na rozwiązanie tej kwestii już w zasadzie funkcjonuje w rozporządzeniu Ministra Finansów w sprawie kryteriów i warunków technicznych, którym muszą odpowiadać kasy fiskalne. Jednak de facto jest on zarezerwowany tylko dla dużych podatników, którzy dokonali w poprzednim roku podatkowym powyżej 100 tysięcy transakcji. Tacy podatnicy mają możliwość przechowywania tych dokumentów przy pomocy elektronicznych środków przechowywania, przy zapewnieniu możliwości odtworzenia zawartości kasy fiskalnej. W tym kontekście to rozwiązanie jest sensowne. Myślę, że po prostu należałoby je otworzyć dla wszystkich podatników, a nie ograniczać go tylko do podmiotów, które w poprzednim roku wydały więcej niż 100 tysięcy paragonów fiskalnych. Z drugiej strony, zachowuje to możliwość kontroli prawidłowości wykonywania obowiązków podatkowych, ponieważ pozostaje wymóg posiadania pamięci kasy rejestrującej i urządzeń, które pozwalają na wykorzystanie wydruków. Jeżeli zgodzilibyśmy się z tym, że jest to prawidłowa ingerencja, to w takim razie już sama zmiana legislacyjna jest bardzo prosta. Wymaga skreślenia par. 6 ust. 2 pkt 3 w rozporządzeniu Ministra Finansów w sprawie kryteriów i warunków technicznych, którym muszą odpowiadać kasy rejestrujące oraz warunków stosowania tych kas przez podatników.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Przejdę do ostatniej propozycji zmiany, której jestem autorem, a dotyczy ona materii ustawowej, tzn. zmniejszenia obowiązków administracyjnych poprzez wprowadzenie progów kwotowych dla obowiązku udokumentowania rezydencji podatkowej podmiotu zagranicznego przy pomocy certyfikatu rezydencji. Zawarte jest to w pkt 7 przedłożonego materiału. To także jest zmiana dotycząca przedsiębiorców (być może wąskiego kręgu), ale to też jest mój profil wiedzy eksperckiej, więc nie będę się silił nad ekspertyzą z innej dziedziny.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Wprowadzono bardzo sensowny wymóg co do zasady obowiązku dokumentowania rezydencji podatkowej podmiotu zagranicznego przy pomocy certyfikatu rezydencji, ale jednocześnie wprowadzono go w stosunku do każdej transakcji danego typu. Przy stosunkowo drobnych kwotach, np. przy jednorazowym szkoleniu zagranicznym, czy skorzystaniu z jednorazowej reklamy koszty uzyskania certyfikatu rezydencji państwa obcego są nadmiernie duże z punktu widzenia konieczności organizacji administracji w stosunku do potencjalnego w ogóle ryzyka erozji bazy podatkowej, wynikającej z ewentualnego nadużycia. Stąd propozycja, żeby ten obowiązek nie dotyczył wszystkich transakcji, a jedynie transakcji przekraczających odpowiedni próg. Nie ukrywam, że dość intuicyjna i nadająca się do dyskusji jest propozycja, by był to próg 5 tys. euro lub równowartości w innej walucie dla jednorazowej transakcji, bądź 15 tys. euro dla sumy transakcji w ciągu roku z danym kontrahentem. Wydaje się, że nie ma tu ryzyka z punktu widzenia interesu fiskalnego. Organy podatkowe nadal mają możliwość badania tej rezydencji, a po prostu dla drobnych transakcji zostałby zniesiony obowiązek zbierania dodatkowych kwitów. Zastosowanie traktatu, czyli umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, byłoby możliwe na podstawie reguł ogólnych, czyli pewnej deklaracji podatnika odnośnie do rezydencji podatkowej jego kontrahenta.</u>
<u xml:id="u-29.4" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Przygotowałem propozycję konkretnego rozwiązania legislacyjnego, co oznacza drobną zmianę odpowiednio do: art. 26 ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych oraz odpowiadającemu mu przepisowi o podatku dochodowym od osób fizycznych – art. 29 ust. 2. Treść tej propozycji zawarta jest w przedłożonym państwu dokumencie.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">To są bardzo dobrze przygotowane propozycje – zarówno w sensie formalnym jak i merytorycznym.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proszę o przedstawienie kolejnych referatów.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PrawnikKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">W tej chwili chciałbym przekazać głos panu mecenasowi Arkadiuszowi Michaliszynowi, który jest autorem kolejnej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PartnerwKancelariiCMSCameronMcKennaArkadiuszMichaliszyn">Moje propozycje dotyczą podatków dochodowych. Pierwsza odnosi się do podatku dochodowego od osób fizycznych i od osób prawnych. Ta sprawa dotyczy materii, o której dużo się mówi, jest bardzo bogata literatura na ten temat, organizuje się wiele szkoleń na ten temat, natomiast praktyczna doniosłość jest niewielka. Chodzi o tzw. transfer pricing, czyli kwestie ustalania cen pomiędzy podmiotami powiązanymi. W przedłożonym materiale jest to propozycja nr 8. Zgodnie z obowiązującymi przepisami podatnicy, którzy dokonują transakcji z podmiotami powiązanymi, bądź z podmiotami, które stosują tzw. szkodliwą konkurencję gospodarczą, są zobowiązani do przygotowania dokumentacji podatkowej. Ta sprawa dotyczy rozliczeń z podmiotami powiązanymi i idzie w ślad za obawą fiskusa, iż, wykorzystując swoje relacje z podmiotami powiązanymi, podatnik może dokonywać zaniżania swojego zobowiązania podatkowego. W związku z tym nałożono na niego obowiązek przygotowania dokumentacji podatkowej, która, ogólnie rzecz ujmując, powinna opisywać tło ekonomiczne takich transakcji. Istotne jest to, że organ podatkowy ma prawo zażądać od podatnika okazania takiej dokumentacji, a podatnik – przedsiębiorca jest zobowiązany taką dokumentację przedstawić. Jeżeli podatnik nie przedstawi jej w ciągu 7 dni od złożenia żądania, a w następstwie kontroli podatkowej organ podatkowy ustali zobowiązanie podatkowe podatnika w wysokości wyższej niż zadeklarowana i to zawyżenie zobowiązania podatkowego będzie miało związek z transakcjami z podmiotami powiązanymi bądź ze stosującymi tę szkodliwą konkurencję podatkową, to wtedy ten dodatkowy dochód będzie opodatkowany sankcyjną stawką podatku w wysokości 50%.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PartnerwKancelariiCMSCameronMcKennaArkadiuszMichaliszyn">W moim przekonaniu nakładanie na podatnika obowiązku przygotowania tej dokumentacji właściwie niczemu nie służy. Dlaczego? Zgodnie ze wskazaniami ustawowymi każdą transakcję podatnik może opisać w taki sposób, że zostaną spełnione wymogi formalne, by taka dokumentacja została przygotowana. To nie jest tak, że urząd skarbowy na podstawie takiej dokumentacji będzie czerpał jakąś konkretną wiedzę, ponieważ i tak w wypadku jakichś wątpliwości, będzie musiał przyjść na kontrolę i dokonać swojej własnej analizy. Z drugiej strony ta dokumentacja w żaden sposób nie poprawia interesu podatnika. Jeżeli nawet przygotuje tę dokumentację, to też organ podatkowy może przyjść i zakwestionować rynkowość rozliczeń z podmiotem powiązanym, czy czyniącym szkodliwą konkurencję podatkową. Jedynym dobrem, wynikającym z przygotowania takiej dokumentacji, jest to, że w wypadku przegranego sporu z urzędem skarbowym w tym zakresie podatnik nie zapłaci podatku w wysokości sankcyjnej, lecz podatek normalny.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PartnerwKancelariiCMSCameronMcKennaArkadiuszMichaliszyn">Jestem zdania, że obowiązek sporządzania tej dokumentacji nie ma żadnego praktycznego znaczenia. Nie przynosi nic dobrego ani dla podatnika ani dla urzędu skarbowego. Można z tego obowiązku zrezygnować i w żaden sposób się nie zmieni sytuacja ani jednej, ani drugiej strony.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PartnerwKancelariiCMSCameronMcKennaArkadiuszMichaliszyn">Zmiana jest stosunkowo prosta, wystarczy uchylić przepisy, które nakładają obowiązek sporządzania dokumentacji oraz przepisy, które odnoszą się do tej materii. Szczegóły znajdują się w przedstawionym opracowaniu.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#PartnerwKancelariiCMSCameronMcKennaArkadiuszMichaliszyn">Kolejna kwestia dotyczy tzw. niedostatecznej kapitalizacji. 5 lub 6 lat obowiązują przepisy mówiące o tym, że w przypadku dokapitalizowania spółki przez wspólników poprzez pożyczki bądź też przez podmioty powiązane (zostały one opisane) odsetki od pożyczek nie stanowią kosztu uzyskania przychodu, jeżeli wielkość tej pożyczki przekroczy pewne progi. W moim przekonaniu ta regulacja również nie jest potrzebna – z dwóch powodów. Po pierwsze – nie ma żadnego racjonalnego powodu, aby sankcjonować podatnika za to, że przyjął określoną formę dofinansowania swojej spółki. Wręcz przeciwnie – zgodnie z jedną z podstawowych zasad podatku dochodowego wszelkie transakcje pomiędzy podmiotami powiązanymi powinny odbywać się na zasadach rynkowych. Jeżeli wspólnik postanowi dofinansować poprzez pożyczkę podmiot, w którym ma udziały, to zgodnie z przepisami transfer pricing powinien ustalić tę pożyczkę, odsetki za tę pożyczkę na takim poziomie, żeby to nie odbiegało od warunków rynkowych Z jednej strony nakłada się na podatnika obowiązek, by dokonywał tych rozliczeń na zasadach rynkowych, a z drugiej strony sankcjonuje się ten skutek w postaci rozliczenia rynkowego poprzez brak możliwości zaliczenia odsetek do kosztów uzyskania przychodu. Uważam, że ten przepis narusza wolność gospodarczą w sposób zupełnie nieuzasadniony, jest sprzeczny z innymi przepisami ustawy o podatku dochodowym, jeżeli chodzi o jakąś logikę tego obciążenia. Bardzo istotne jest również to, że te przepisy próbują uregulować materię, której właściwie nie da się uregulować, ponieważ obecnie te przepisy są martwe z tego względu, że formuły finansowania, czy konstrukcje finansowania podmiotu są tak skonstruowane, że te pożyczki, które są udzielane spółkom, nie podlegają tej regulacji. Oczywiście można byłoby uściślić te przepisy, ale niemożliwe jest skonstruować je w taki sposób, z pominięciem tych przepisów, żeby było możliwe udzielanie pożyczek. Praktycznie tą regulacją należałoby objąć wszelkie pożyczki, również pożyczki bankowe, czy kredyty bankowe, a to już by znacznie wybiegało poza sens tego przepisu. Uważam, że ten przepis również należy uchylić. Taka regulacja jest stosunkowo prosta. Wystarczy uchylić te przepisy, które ograniczają potrącalność tych odsetek, oraz przepisy, które rozszerzają tę regulację poprzez niektóre definicje.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proszę następną osobę o przedstawienie referatu. Dyskusja odbędzie się po części referującej. Sam mam jakieś pytania w tej sprawie. Zapewne w niektórych sprawach będą się wypowiadali przedstawiciele MF, ale dyskusja jest po całej prezentacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Jestem autorem 4 proponowanych zmian do przepisów podatkowych, które pokrótce chciałbym uzasadnić.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Pierwszą propozycją jest numer REGON jako tymczasowy numer NIP na fakturach VAT. W momencie rozpoczęcia działalności gospodarczej sytuacja podatnika jest o tyle trudna, gdyż do otrzymania decyzji o nadaniu numeru NIP podatnik sam nie może wystawić faktury, nie może otrzymać żadnej faktury kosztowej, ponieważ inne przepisy nakładają obowiązek do zamieszczania w treści faktur numeru NIP – zarówno sprzedawcy, jak i nabywcy. Jeśli ktoś rozpoczyna działalność gospodarczą, to do momentu otrzymania od urzędu skarbowego decyzji o nadaniu numeru NIP nie może tak naprawdę nic zrobić. Nie może dokonać sprzedaży, nie może nic kupić, nie może przygotować swojej działalności gospodarczej. Do 1 maja 2004 roku funkcjonowała instytucja, którą proponuję przywrócić, tzn. numer REGON jako tymczasowy numer NIP. Ze względu na złożoność transakcji wewnątrzwspólnotowych moja propozycja ogranicza się do tego, żeby przywrócić instytucję numeru REGON jako tymczasowego numeru NIP w transakcjach krajowych. Nie powoduje to zbytniego zamieszania. Funkcjonowało to do momentu wejścia Polski do UE, zdawało egzamin, ułatwiało podatnikom rozpoczynanie działalności gospodarczej i przyspieszało cały proces. Myślę, że zniesienie takiej bariery zostałoby przyjęte przez podatników z zadowoleniem.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Proponowana przeze mnie zmiana dotyczy zmiany treści rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie wystawiania faktur. Treść mojej propozycji jest zamieszczona w materiale, więc nie będę jej odczytywał.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Myślę, że z punktu widzenia osób rozpoczynających działalność gospodarczą ta zmiana jest zasadna i potrzebna.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Druga propozycja dotyczy likwidacji zaliczek na podatek dochodowy za ostatnie miesiące, czy kwartały w roku podatkowym. Aktualnie podatnicy znajdują się w trudnej sytuacji. Ktoś, dla kogo rok podatkowy jest rokiem kalendarzowym, płaci w grudniu podwójną zaliczkę na podatek. Jeśli mamy osobę, która jako osoba fizyczna prowadzi działalność gospodarczą, opodatkowaną według skali podatkowej, to w grudniu zobowiązana jest zapłacić 80% swojego listopadowego dochodu. Z jednej strony taka sytuacja powoduje zatory płatnicze pomiędzy podatnikami, co doprowadza do naprawdę trudnych sytuacji z punktu widzenia prowadzenia działalności gospodarczej, a z drugiej strony – niebezpieczną tendencję do prowadzenia w dwóch ostatnich miesiącach roku podatkowego usilnych starań do obniżenia zobowiązania podatkowego, co niestety czasem przybiera formę wręcz „kreatywnej” księgowości. Myślę, że znacznym ułatwieniem dla podatników byłoby przesunięcie momentu zapłaty zaliczki za grudzień o jeden miesiąc, kiedy w ramach bieżących wpływów będą w stanie sfinansować zapłatę tego podatku.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Proponuję zmianę przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych i o podatku dochodowym od osób prawnych, która przewidywałaby, że zapłata zaliczki za ostatni miesiąc czy kwartał następowałaby do 20 dnia następnego roku podatkowego.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Kolejna kwestia jest dość uciążliwa dla podatników, sprawa prowadzenia ewidencji przebiegów pojazdów. Podatnicy, którzy korzystają z samochodów osobowych, nie stanowiących ich środków trwałych (składników ich majątku), zobowiązani są do prowadzenia ewidencji przebiegu pojazdu i tak prowadzona ewidencja jest podstawą do zaliczania dodatkowych kosztów, wydatków na korzystanie z samochodu. Spod obowiązku prowadzenia ewidencji zostały wyłączone samochody, z których podatnik korzysta na podstawie umów leasingu. Z własnego doświadczenia wiem, że istnieje szereg firm, które korzystają z samochodów nie stanowiących ich własności, ale też nie biorą ich w leasing. Mam tu na myśli floty, które są wynajmowane od firm profesjonalnie zajmujących się zapleczem całej floty. Te firmy same biorą samochody w leasing, więc nie jest możliwe zgodnie z interpretacjami szeregu urzędów skarbowych zastosowanie tego wyłączenia spod obowiązku prowadzenia ewidencji. Jeśli jakaś firma korzysta z samochodu wynajmowanego właśnie na takich rynkowych zasadach, to nie widzę tutaj podstaw do tego, by traktować ją gorzej niż tę, która korzysta z samochodu na podstawie leasingu, zwłaszcza że firma nie bierze samochodu w leasing z prostego powodu – korzystanie z samochodów na podstawie umów najmu zawieranych z profesjonalnymi partnerami daje o wiele większe możliwości. Umowy można wcześniej wypowiedzieć, można zmienić samochód. Te umowy są o wiele bardziej elastyczne i co do zasad mają podobny charakter do leasingu. Gdyby zastosować to zwolnienie z ewidencji również dla tych samochodów, to dla szeregu podatników oznaczałoby to duże ułatwienie prowadzenia działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-34.7" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Ostatnia z proponowanych przeze mnie zmian dotyczy kwestii ochrony podatnika, nabywającego przedsiębiorstwo, zorganizowaną część przedsiębiorstwa lub niektóre składniki majątku trwałego. Zgodnie z aktualnie obowiązującym stanem prawnym nabywca przedsiębiorstwa, zorganizowanej części albo składnika majątku trwałego o wartości powyżej 15 tys. zł odpowiada za zaległości podatkowe zbywcy. Przed taką odpowiedzialnością chroni zaświadczenie urzędu skarbowego, dotyczące zaległości podatkowych zbywcy. Według obowiązującego dziś stanu prawnego takie zaświadczenie wydawane jest na wniosek nabywcy. Bywają transakcje, w których jest wielu nabywców i teoretycznie każdy z nich powinien się zgłosić do urzędu skarbowego właściwego dla zbywcy w celu wydania stosownego zaświadczenia, żeby uchronić się przed odpowiedzialnością za ewentualne długi podatkowe zbywcy.</u>
<u xml:id="u-34.8" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Proponowaną przeze mnie zmianą jest to, by o takie zaświadczenie mógł wystąpić sam zbywca. Wtedy wystąpiłby do swojego urzędu skarbowego, otrzymał zaświadczenie i ewentualnie po dokonaniu transakcji nabycia przedsiębiorstwa lub jednego ze składników po prostu wręczyłby je nabywcy. Takie zaświadczenie mogłoby nabywcę chronić przed długami podatkowymi zbywcy.</u>
<u xml:id="u-34.9" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Proponowaną zmianą jest zmiana treści ordynacji podatkowej, która umożliwiałaby zwrócenie się o wydanie zaświadczenia w trybie art. 306 g) nie tylko potencjalnemu nabywcy, ale również samemu zbywcy, co znacznie ułatwiłoby samą procedurę wydawania zaświadczeń, byłoby prostsze i bardziej czytelne.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Bardzo mi odpowiada taki sposób pracy, tzn. to, że bierzemy się za drobne nowelizacje, drobne zmiany, a nie za wielkie, systemowe zmiany. Dlatego prosiłem państwa o to, byśmy zaczęli prace od drobnych nowelizacji, gdyż w przypadku tzw. zmian systemowych zawsze zaczynają się ogromne dyskusje teoretyczne i na ogół na wiele miesięcy „grzęźnie się” w tego typu rozmowach. Tutaj w niektórych przypadkach mamy szansę dosyć szybko pójść do przodu. Właśnie w tej chwili przybył pan mecenas Bogdan Dzudzewicz, który koordynuje współpracę ze środowiskami prawniczymi. Bardzo dziękuję panu mecenasowi za zorganizowanie dzisiejszego spotkania.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Otwieram dyskusję. Proponuję, byśmy dostosowali ją do kolejności punktów w przedstawionym materiale.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Pkt 1 to numer REGON jako tymczasowy numer NIP na fakturach VAT. Mam tutaj jedną uwagę. Dlaczego tego nie można zrobić jako ostatecznego rozwiązania? Dlaczego nie można dokonać połączenia tych dwóch numerów i uznać, że jest jeden numer? Nie ma potrzeby, by podatnik miał dwa numery. Co to człowieka obchodzi, że administracja statystyczna chce mieć jakiś dodatkowy numer REGON czy dodatkowy numer NIP? Jeżeli nie można tego od razu sprowadzić do numeru PESEL, co byłoby rozwiązaniem ostatecznym, ale rozumiem, że wymaga to dłuższych studiów, sprawdzenia oprzyrządowania administracji itd., ale można połączyć te dwa numery jako formę tymczasowego rozwiązania, to dlaczego nie można tego dokonać jako ostatecznego rozwiązania?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WlascicielKancelariiRadcyPrawnegoBogdanDzudzewiczBogdanDzudzewicz">To znakomity pomysł, by połączyć wszystkie numery i posługiwać się tylko jednym. Poszliśmy w kierunku, jaki sugerował pan poseł Janusz Palikot, tzn. chcieliśmy zacząć od spraw drobnych, ale takich, które można zrobić szybko. Usunięcie jakiegokolwiek z pozostałych numerów, a właściwie ujednolicenie ich stosowania (połączenie REGON z NIP, albo w jakiejś formule z PESEL) wymaga jednak również ogromnych zmian czysto technicznych w skali całego kraju. Trzeba by np. przemodelować wykorzystywanie numeru REGON jako podstawy statystyk przekazywanych UE. Oczywiście jest to do zrobienia i zakładamy, że w bardziej długofalowym programie zajmiemy się takimi zmianami. Po pierwsze – ten proces wymaga zastanowienia, a po drugie – zagłębienia się w kwestie związane chociażby z informatyką w całym kraju. Są to też więc potężne koszty, ale oczywiście z przyjemnością się tym zajmiemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Mówiono mi, że w pakiecie Romana Kluski była propozycja połączenia numeru NIP i numeru REGON. Uznano, że połączenie tych dwóch numerów jest możliwe technicznie. Jest kłopot z połączeniem tego z numerem PESEL, ale według opinii wiceministra skarbu poprzedniego rządu było możliwe połączenie NIP i numeru REGON. Czy przedstawiciele MF coś wiedzą na ten temat? Jaki jest państwa stosunek do tej kwestii?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Oczywiście, teoretycznie jest możliwe połączenie numeru REGON z numerem NIP, ale wiąże się to z bardzo dużym nakładem pracy – nie tylko legislacyjnej, ale także technicznej. Proszę zauważyć, że numer NIP działa nie tylko jako numer NIP na terenie kraju, ale również jako numer VAT UE. Połączenie naszego statystycznego numeru REGON z numerem NIP, który będzie numerem identyfikowanym w krajach UE, może być trudne do wprowadzenia. Nie twierdzę, że jest to niemożliwe, ale może wiązać się z koniecznością bardzo złożonych prac.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Cały czas państwo podnoszą kwestię, że to wymaga tego, by administracja dała sobie radę z jakimś oprogramowaniem, które łączy dwa systemy: REGON i NIP. Co to obchodzi zwykłego człowieka? On chce mieć jeden numer, a urzędnicy niech się zajmują tym, by to połączyć, jeśli jest to im potrzebne w różnego rodzaju sprawozdawczościach.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#PrzedstawicielkaSekretariatuKomisjiJolantaOstrowska">Bardzo przepraszam, ale w celach protokolarnych proszę wszystkie osoby zabierające głos o przedstawianie się.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#PrawnikwKancelariiWlodzimierzGlowackiiWspolnicyLukaszWojtkowiak">Jako zwykły człowiek jak najbardziej popieram tę propozycję i oczywiście chciałbym mieć jeden numer zamiast dwóch. Jednak pragnę zwrócić uwagę na to, że numery statystyczne REGON mają inną strukturę i inną strukturę mają numery identyfikacyjne NIP. Jako prawnik zwracam uwagę na ten kłopot techniczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Cały czas jest to argument z punktu widzenia administracji, a nie z punktu widzenia człowieka.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#DyrektorDepartamentuPolitykiPodatkowejwMFCezaryKrysiak">Jedna uwaga ogólna. Ponieważ materiały otrzymaliśmy dzisiaj przed przyjściem na posiedzenie, więc chciałbym zaproponować, że odniesiemy się do każdego punktu na piśmie. Opracujemy każdy punkt, każdy punkt zostanie przeanalizowany i zajmiemy stanowisko w terminie wyznaczonym przez Komisję. Dzisiaj bralibyśmy udział w debacie na zasadzie niezobowiązującej, gdyż jeszcze nie byliśmy w stanie opracować stanowiska formalnego. Nie mam aktualnej wiedzy na temat prac, dotyczących kwestii numeru REGON i numeru NIP. Myślę, że żaden z obecnych na sali przedstawicieli MF nie brał udziału w tym projekcie. Oczywiście, do wszystkiego się ustosunkujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#PoselMiroslawSekula">Pytanie, a w zasadzie prośba do przedstawicieli MF. Jest ona istotna z punktu widzenia naszego postępowania. Ta sprawa może nie dotyczy pkt 1 – bardziej pkt 6, czyli kas fiskalnych.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#PoselMiroslawSekula">Znalazłem rozporządzenie Ministra Finansów z 2002 roku – Dz. U. nr 108 poz. 944. Zastanawiam się nad tym, jak mamy załatwić tę sprawę. Najbardziej „miękka” forma to apel Komisji do Ministra Finansów o zmianę tego rozporządzenia, o dokonanie skreślenia całego ust. 2 albo skreślenia § 6 ust. 2 pkt 3. Jeżeli Minister Finansów zareagowałby na nasz apel i w ciągu tygodnia albo dwóch tygodni dokonał takiej prostej, właściwie gotowej, zmiany rozporządzenia, to wtedy mamy załatwioną jedną sprawę. Jeżeli tak się nie stanie, to mamy drugą wersję działania – zgłaszamy dezyderat do Ministrów Finansów i np. do premiera o dokonanie takiej zmiany. Jeśli ta forma również byłaby nieskuteczna, to pozostaje nam wtedy dokonanie zmiany w ustawie. To rozporządzenie jest wydane na podstawie ustawy z dnia 8 stycznia 1993 roku o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym z wszystkimi późniejszymi zmianami. Musielibyśmy dokonywać zmiany w tej ustawie tak, żeby przepis ustawowy wyeliminował przepis rozporządzenia. Proszę o ustosunkowanie się i ewentualne rozwianie moich wątpliwości, co ułatwiłoby nam podejście do poszczególnych punktów, którymi się dzisiaj zajmujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Pan poseł Mirosław Sekuła powiedział to, co właśnie chciałem powiedzieć, ale chciałbym to bardziej skonkretyzować.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#PoselKrzysztofJurgiel">Mamy propozycję środowisk gospodarczych i uważam, że na następnym posiedzeniu Komisji powinno być przedstawione stanowisko resortu, czyli MF. Na podstawie tego stanowiska Komisja powinna wystąpić z dezyderatem lub z inną formą, przewidzianą w regulaminie Sejmu. Jeśli to stanowisko będzie dyskusyjne, to podejmiemy decyzję o tym, czy występujemy z dezyderatem, czy też nie. Skierujemy do rządu oficjalną propozycję Komisji, a rząd formalnie odpowie na nasz dezyderat – dokonał czy też nie dokonał zmiany. Proponuję to sformalizować.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Z mojego doświadczenia wynika, że rząd napisze, iż musi to jeszcze skonsultować, że zatrudni ekspertów, że potrzebuje czasu, że przesłał to do Ministerstwa Gospodarki albo gdzieś indziej i tak jak zawsze nic z tego nie będzie.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Generalnie mam zamiar (i taki jest sens tej Komisji) unikać kontaktów z rządem i z administracją. Dlatego dla mnie bardziej atrakcyjną formą jest zmiana ustawy (jeśli będzie opinia rządu, to dobrze, jeśli nie będzie, to problem rządu) i wprowadzenie w życie tych przepisów, niż konsultowanie z urzędami za każdym razem każdej zmiany. Wówczas robimy to samo, co Leszek Balcerowicz lub Jerzy Hausner, tzn. wchodzimy w uzgodnienia międzyresortowe i nic nie zrobimy w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#PoselPawelPoncyljusz">Mam nadzieję, że mój głos bardziej to uporządkuje. Myślę, że nie zagmatwam całej sprawy. Poszedłbym o wiele „ostrzej” niż pan poseł Krzysztof Jurgiel. Ja również uważam, że jeśli zbyt delikatnie zaczniemy pytać rząd na jakikolwiek temat, to nic nie dostaniemy.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#PoselPawelPoncyljusz">W efekcie dzisiejszego posiedzenia prezydium powinno rekomendować Komisji dezyderat, składający się z dwóch punktów. Pierwszy punkt mówiłby o tym, że w wyniku dzisiejszego posiedzenia zgłoszono propozycje zmiany konkretnych ustaw i przepisów w konkretnych artykułach. Drugi punkt mówiłby o zgłoszonych uwagach do rozporządzenia Ministra Finansów, Ministra Gospodarki itd. W ciągu 30 dni musimy otrzymać odpowiedź na dezyderat, a więc to ministerstwa są pod presją, a nie my. Jeśli w ciągu 30 dni otrzymamy odpowiedź, że to się podoba, to rozumiem, że przystąpimy do pracy. Jeśli na drugi punkt, dotyczący rozporządzenia, padnie odpowiedź: nie podoba nam się, bo jest tysiąc różnych problemów, to weźmiemy się za to, o czym mówił pan poseł Mirosław Sekuła, czyli zmieniamy np. ustawę o podatku od towarów i usług i kończy się nasz dialog z rządem.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#PoselPawelPoncyljusz">Moim zdaniem, dialog z rządem powinien być prowadzony tylko przez dezyderaty. Byłaby to również bardzo widoczna forma naszego kontaktu z rządem, forma pierwszego i ostatniego ostrzeżenia – szczególnie odnośnie do rozporządzeń.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#PoselPawelPoncyljusz">Uważam, że nie powinniśmy czekać na to, czy rząd to zrobi za tydzień czy za 4 tygodnie. Odpowiedź na dezyderat musi być udzielona w ciągu 30 dni i w ciągu tego czasu Komisja nie może zrobić nic skutecznego, byłoby to trochę nie fair wobec procedury opisanej w regulaminie Sejmu.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#PoselPawelPoncyljusz">Moim zdaniem, prezydium Komisji powinno na przyszłe posiedzenie rekomendować dezyderat z dwoma punktami: z punktem dotyczącym zmian w ustawach i punktem dotyczącym zmian w rozporządzeniach. Po 30 dniach będziemy wiedzieć, co dalej mamy z tym zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Proponuję o odnoszenie się do poszczególnych propozycji zmian. Prezydium Komisji w sposób formalny doprecyzuje sposób postępowania. W tej chwili prowadzimy dyskusję merytoryczną, dotyczącą propozycji zmian.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#PoselMarekWikinski">Przestrzegałbym przed podziałem: oni-my. Przypominam, że nasza Komisja liczy 9 członków, a Sejm – 460. Większość ma koalicja rządowa. Jeżeli będziemy się z rządem tak „boksować”, to nic nie zdziałamy. Prosiłbym więc o więcej spokoju.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#PoselMarekWikinski">Mam prośbę do przedstawicieli MF w związku z owymi kasami fiskalnymi. Chodzi o to, byśmy z jednej skrajności nie wpadli w drugą, by nagle nie okazało się, że w tym pospiechu okaże się, że taksówkarz mający sprzedaż roczną na poziomie równowartości 10 tys. euro (tzn. trzydziestu kilku tysięcy złotych) będzie musiał kupić komputer za 2500 zł, by móc w ten sposób przechowywać dokumentację. W tej chwili przechowują te papiery w słoikach. Zalecam daleko idącą wstrzemięźliwość i niepodejmowanie pochopnych decyzji.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#PoselMarekWikinski">Kwestia numeru REGON. Za czasów rządu SLD i PSL były prace prowadzone przez panią minister Małgorzatę Okońską-Zarembę w MG. Były już przygotowane daleko idące zmiany, by numer NIP był głównym numerem, który mógłby również służyć GUS do celów statystycznych.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#PoselMarekWikinski">Prosiłbym o zaproszenie przedstawiciela GUS na posiedzenie, na którym będziemy omawiali ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#DyrektorgeneralnyNRZHiUTomaszUchman">Ja również chciałbym się odnieść do kwestii kas fiskalnych, o czym mowa w pkt 6 materiału.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#DyrektorgeneralnyNRZHiUTomaszUchman">Panowie prawnicy zwrócili uwagę tylko na jeden „kwiatek” związany z funkcjonowaniem tego rozporządzenia. Kupcy mają inny problem, który pojawił się około 1,5 roku temu. Na obszarze działania niektórych izb skarbowych aparat doszedł do wniosku, że to rozporządzenie można zacząć interpretować i zmieniać jego treść poprzez wkładanie do tytułu (oczywiście pośrednio) sposobu wykorzystywania kas. Ten sposób określono następująco: użytkownik kasy ma obowiązek tak ją zaprogramować, aby na paragonie była dokładnie wyszczególniona nazwa sprzedawanego towaru, a więc np. nie „gazeta”, lecz »Gazeta Wyborcza« dziennik”, nie: „tygodnik” lecz „»Wprost« tygodnik”. Nie jest to może bardzo kłopotliwe w wypadku kiosków, sprzedających prasę i papierosy. Jeśli ktoś jest działkowcem i wie, jakie są np. nazwy kwiatów, to zaczynamy wpadać w pewien obłęd, ponieważ nazwy poszczególnych roślin mogą zawierać obok siebie (albo pod spodem) 5, 6 a może nawet 7 słów. To niczemu nie służy, ponieważ dotyczy to grup towarów, obciążonych tym samym podatkiem VAT.</u>
<u xml:id="u-50.2" who="#DyrektorgeneralnyNRZHiUTomaszUchman">Mamy bardzo bogatą korespondencję z MF, z panią minister Zytą Gilowską. Problem nie występuje w całym kraju, występuje w Warszawie, na Dolnym Śląsku. W Warszawie „Ruch” wygrał proces przed warszawskim sądem administracyjnym, ale to w żaden sposób nie zmieniło stanowiska MF. Tę całą naszą korespondencję prześlę Komisji do wykorzystania.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Bardzo dziękuję za przekazanie tych materiałów.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PrawnikwKancelariiSoltysinskiKaweckiSzlezakRobertGawalkiewicz">Chciałbym odnieść się do pkt 1, czyli kwestii numeru REGON, która teoretycznie jest drobną sprawą, natomiast w praktyce doskonale utrudnia rozpoczęcie działalności gospodarczej. Podobnie jak pan poseł Janusz Palikot uważam, żeby odłożyć na bok kwestie techniczne, jak to zrobić. Nad tym powinni zastanowić się inni.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#PrawnikwKancelariiSoltysinskiKaweckiSzlezakRobertGawalkiewicz">Z punktu widzenia merytorycznego ujednolicenie tych numerów jest jak najbardziej zasadne. Jako praktyk mogę powiedzieć, że dzisiaj uzyskanie numeru NIP trwa znacznie dłużej niż zarejestrowanie spółki czy wpis do ewidencji działalności gospodarczej. Trzeba przedkładać więcej dokumentów niż do KRS. W praktyce ta sytuacja znacząco utrudnia rozpoczęcie działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-52.2" who="#PrawnikwKancelariiSoltysinskiKaweckiSzlezakRobertGawalkiewicz">Nie znam uwarunkowań szczegółowych, ale można przeanalizować to, jak ten numer powinien wyglądać ze względu na potrzeby obrotu z UE. Numer REGON uzyskuje się w dwa dni, a na numer NIP trzeba czekać co najmniej miesiąc. Jeśli dodamy do tego rejestrację podmiotów w danym rejestrze, to będą to 2-3 miesiące.</u>
<u xml:id="u-52.3" who="#PrawnikwKancelariiSoltysinskiKaweckiSzlezakRobertGawalkiewicz">Praktycznie natychmiast powinno nastąpić wprowadzenie jednego numeru, jego natychmiastowe wydanie, co po zarejestrowaniu w danym rejestrze (w szczególności w KRS) nie wymaga dodatkowych analiz, przedkładania dokumentów, badania podmiotu. Z chwilą rejestracji działalności gospodarczej w danym rejestrze można natychmiast podjąć działalność i rozliczać ją odpowiednio w zakresie podatku VAT.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Wczorajsza prezentacja Banku Światowego była jedną z pierwszych rekomendacji Banku Światowego dla skrócenia procedury rozpoczęcia działalności gospodarczej, która w Polsce jest jedną z najgorszych w krajach OECD, a w naszym obszarze Europy Środkowo-Wschodniej jesteśmy na ostatnim miejscu pod tym względem. Półtora roku temu Czechy wprowadziły identyfikację tych numerów, skracając tę procedurę o kilkadziesiąt dni, co natychmiast podniosło ich pozycję w statystykach.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Patrzę na tę sprawę bardzo prosto i zdroworozsądkowo. Jeżeli łatwo jest dostać numer REGON, to obywatel go dostaje i nim się posługuje, a obowiązkiem państwa jest to, by połączyła się identyfikacja podatkowa z identyfikacją statystyczną. To nie jest obowiązek człowieka. Musimy skończyć z tą filozofią, że to człowiek ma się dopasować do kłopotów administracji. Ta Komisja została powołana po to, by odwrócić tę filozofię – wprowadzoną na terenie naszego kraju jeszcze od czasów carskich. Musimy iść w tym duchu. Jeżeli od razu nie podejmiemy tego kierunku, to po prostu nigdy nie wyrwiemy kraju z okowów tego absurdu.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Niezależnie od trudności, jakie będą się z tym wiązały, bardzo dobrze, że jest takie szybkie rozwiązanie i można je od razu wprowadzić w życie. Po zebraniu wszystkich ekspertyz itd. w ciągu miesiąca lub półtora miesiąca chcemy proponować głębsze rozwiązanie, tzn. takie, które powoduje, że człowiek jest uwalniany. Modelowe zamknięcie tej sprawy zapewne zajmie około roku, ale chodzi mi o doprowadzenie do uchwalenia ustawy, w której człowiek ma jeden numer – PESEL. Co człowieka obchodzi numer REGON czy numer NIP? Wszędzie posługuje się numerem PESEL. Numery są sprawami administracji. To administracja organizuje sobie przepływy dokumentów między sobą, a curiosum jest to, że dzisiaj obywatel, idąc do jednego urzędu, musi dostać zaświadczenia z wielu innych urzędów.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Ostateczny sens tych zmian musi być taki: idziemy do jednego urzędu, a administracja sama sobie zdobywa z innego urzędu to, co jest jej potrzebne. Oczywiście, jest to zmiana systemowa i będziemy ją przygotowywali. Taki jest docelowy model w tej sprawie.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#ZastepcadyrektorazespoluwZRPElzbietaLutow">Chciałabym zabrać głos w sprawie dokumentowania obrotu za pomocą kas fiskalnych.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#ZastepcadyrektorazespoluwZRPElzbietaLutow">Pragnę zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz, o którą dopominaliśmy się przy okazji opiniowania rozporządzenia Ministra Finansów w sprawie zasad prowadzenia księgi przychodów i rozchodów i w sprawie ewidencji ryczałtowych. Zgodnie z tymi przepisami ewidencjonuje się na podstawie zapisów dziennych. Jest to interpretowane w ten sposób, że podatnik prowadzący księgę przychodów i rozchodów powinien przepisywać obroty dzienne z miesięcznego raportu fiskalnego. Jest wprawdzie zapis mówiący o tym, że można zrobić zestawienie, ale to jest nonsens, bo to zestawienie znowu musi zawierać zapisy dzienne. Życie jest na tyle bogatsze i rozsądniejsze, że urzędy skarbowe nie kwestionują zapisów jednorazowych na podstawie paragonu fiskalnego. Jednak przepis w sprawie prowadzenia księgi przychodów i rozchodów oraz przepis o prowadzeniu ewidencji w przypadku zryczałtowanego podatku mówi o zapisach dziennych. Kasa nie jest chyba niczym innym niż bardzo szczegółową, dokładną ewidencją miesięcznych obrotów i tych zapisów można by dokonywać na podstawie raportów fiskalnych.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#ZastepcadyrektorazespoluwZRPElzbietaLutow">Gorąco popieramy postulat środowiska prawników w sprawie obowiązku przechowywania. Jeśli jest upał, to raporty fiskalne wydrukowane przez taksówkarzy znikają już następnego dnia, bo jest to papier światłoczuły. Nie ma więc najmniejszej szansy obowiązek 6-letniego przechowywania paragonów. Znika to już po roku. Wiem, że księgowi kserują paragony fiskalne, co jest kolejnym nonsensem. Może jest to prawdopodobne w małej firmie, natomiast nie wyobrażam sobie tego w większych firmach.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Witam przybyłą na nasze posiedzenie panią minister Elżbietę Chojnę-Duch.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#PoselMiroslawSekula">Chciałbym się odnieść do kwestii numeru REGON, NIP i chyba nieuchronnie numeru PESEL.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#PoselMiroslawSekula">Myślę, że nie ma tutaj aż takiego problemu. Niektórzy mówią, że należałoby zlikwidować któryś z tych rejestrów czy wręcz je razem wprowadzić. To jest uciążliwość dla obywatela. Uciążliwością jest np. to, że musi podać wszystkie 3 numery i w zasadzie niezależnie musi się starać o każdy z nich. Nic by się nie stało, gdyby dla jednoznacznej identyfikacji używano jednego numeru – obywatel mógłby zapamiętać jeden: albo PESEL albo REGON albo NIP. Wystarczyłoby podanie jednego z tych numerów, a urzędnik ma do dyspozycji pozostałe rejestry, jeśli będzie tego potrzebował.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#PoselMiroslawSekula">Dwukrotnie miałem z tym do czynienia i mogę powiedzieć, że uzyskanie numeru REGON jest w tej chwili przyjazne. Trzeba na to stracić pół dnia. Trzeba pojechać i złożyć wniosek. Jest on wydrukowany i dany człowiekowi do ręki. To, co się dzieje z uzyskaniem numeru NIP, to „droga przez mękę”. Nie bardzo rozumiem, dlaczego przy okazji nadawania numeru REGON nie można jednocześnie nadać numeru NIP, a przy okazji nadawania numeru NIP – numeru REGON. Uważam, że jest to jedynie kwestia rozwiązań administracyjnych i niestety owa „klątwa” Polski branżowej.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#PoselMiroslawSekula">Bardzo proszę o podanie rzeczywistych przyczyn niemożliwości posługiwania się jednym numerem czy też jednym identyfikatorem zamiast 3 identyfikatorów w sytuacji, gdy każdy z nich jednoznacznie identyfikuje albo podatnika, albo przedsiębiorcę, albo osobę – w wypadku numeru PESEL.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#PoselAdamAbramowicz">Myślę, że problem owego jednego numeru to wyłącznie problem techniczny. Przy takim stopniu informatyzacji zupełnie możliwe jest przydzielenie obywatelowi różnych, dowolnych numerów. To w ogóle nie powinno obchodzić obywatela. Ponieważ jest to problem wyłącznie techniczny, to byłoby dobrze, gdyby ktoś oszacował koszty wprowadzenia takiego systemu. Zapewne jest to jedynie kwestia oprogramowania, wprowadzenia programu, który ten jeden numer będzie rozdzielał na jakąś liczbę potrzebnych numerów. Ewentualnie jest to również potrzeba zapewnienia przez posłów pieniędzy w budżecie na ten cel. Sądzę, że jest to jedyny problem, bo żaden inny tutaj nie występuje.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#PoselAdamAbramowicz">Sprawa paragonów fiskalnych. Pytanie do pana Tomasza Olkiewicza, który proponuje: „usunięcie tego warunku i zezwolenie wszystkim podatnikom na przechowywanie paragonów w formie wydruków przez 6 miesięcy, przy jednoczesnym zapewnieniu przez nich warunków technicznych do odtworzenia treści danych zawartych w pamięci fiskalnej kasy rejestrującej”. W tej chwili konstrukcja kasy fiskalnej umożliwia wydrukowanie historyczne do raportu miesięcznego lub dziennego. Nie umożliwia wydrukowania poszczególnych operacji. Rozumiem, że MF chciałoby sobie zarezerwować prawo do wglądu w poszczególne operacje, co w jakiś sposób jest uzasadnione. Warunek przechowywania wydruków paragonów przez 6 miesięcy jest powiązany z jednoczesnym zapewnieniem przez podatników warunków technicznych do odtworzenia treści danych, zawartych w pamięci fiskalnej kasy rejestrującej, co jest jednoznaczne z tym, że prowadzi się jakiś program sprzedaży, czyli dany podatnik sprzedaje za pomocą programu sprzedaży. Jeżeli ten warunek jest zachowany, to po co w ogóle przechowywać te wydruki przez 6 miesięcy? Podatnik w każdej chwili może wydrukować dowolną operację przy pomocy kasy fiskalnej w ciągu dnia. Moim zdaniem jest to bez sensu. Jeżeli dopuszczamy tę możliwość dla podatnika, który ma program sprzedaży, to w ogóle nie przechowujmy tych paragonów, bo to jest bez sensu. Nie wiem, w jaki sposób MF chciałoby tutaj uniemożliwiać jakieś kombinacje przez podatnika. Ktoś, kto ma program sprzedaży, może w każdej chwili odtworzyć wstecz każdą operację.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Krótko uzasadnię tę propozycję. Przepisy rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, dotyczących kas fiskalnych już przewidują rozwiązanie de facto upraszczające życie podatnikom. Aby nie tworzyć od nowa rozwiązania, proponujemy otworzyć je dla wszystkich podatników, którzy otrzymaliby opcję ograniczenia okresu przechowywania paragonów do 6 miesięcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#PoselMiroslawSekula">Mówi pan o pkt 6.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Mówię o pkt 6. Oczywiście, można się zastanowić, czy nie można pójść dalej i przy zachowaniu warunków w par. 6 rozporządzenia w ogóle nie zlikwidować wymogu przechowywania wydruków. Rozporządzenie daje też pewne gwarancje w zakresie możliwości kontroli. Jest tam procedura pewnego protokolarnego niszczenia tych wydruków. Zapewne należałoby dokonać pewnej oceny, dotyczącej kompromisu co do zapewnienia możliwości kontroli przez aparat skarbowy w tym zakresie. Oczywiście, sensownym rozwiązaniem jest w ogóle odejście od tego przechowywania, nie tylko skrócenia do 6 miesięcy, ale to odejście wymagałoby jednak daleko idącej zmiany, natomiast proponowana przez nas zmiana wydaje się prosta do wprowadzenia natychmiast, bez dokonywania jakichś szerszych analiz i tym samym zapewniająca skuteczność rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#PoselAdamAbramowicz">Ten zapis nie ma sensu. Jeżeli zabezpiecza się zapewnienie warunków technicznych do odtworzenia treści danych zawartych w pamięci fiskalnej kasy rejestrującej, to jest już zabezpieczona możliwość kontroli. To tak, jakby pan rejestrował sobie w komputerze wysyłane przez siebie maile i jednocześnie musiałby pan je drukować i trzymać w teczce. Nie ma to żadnego sensu. Jesteśmy po to, by w ogóle eliminować absurdy. Jeżeli jest to już przewidziane w prawie, to stwórzmy podatnikom możliwość nietrzymania w ogóle tych pudeł z paragonami, bo to nie ma sensu.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#PoselAdamAbramowicz">Jeśli ktoś nie ma programu i nie ma możliwości odtworzenia treści zawartych w kasie fiskalnej, to nie zmuszajmy go do zakupu takiego programu, bo to jest kosztowne. Wtedy ów podatnik mógłby mieć możliwość przechowywania paragonów przez 6 miesięcy. Jeżeli ma program, to jest to bez sensu. Mamy maile w komputerze i drukujemy je sobie, by przypadkiem nam nie zginęły. Nie ma to żadnego uzasadnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#PrawnikwKancelariiMichalikDluskaDziedziciPartnerzyTomaszOlkiewicz">Nie chcę być rzecznikiem MF, ale wyobrażam sobie, że temu rozwiązaniu jednak przyświecał jakiś cel. Etap protokolarnego niszczenia paragonów fiskalnych, być może, wiąże się z możliwością kontroli pewnej integralności samej pamięci kasy fiskalnej i zapewnienia, że późniejsze wydruki z tej pamięci de facto prowadzą do ustalenia autentycznego stanu. Stąd teza, by być może, poddać to pod dyskusję. Jeśli mamy przekonanie odnośnie do integralności danych zawartych w pamięci kasy, to przechowywanie jakichkolwiek papierów rzeczywiście jest nadmierną biurokracją.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#PoselAdamAbramowicz">Chyba nie rozumiemy pewnych technicznych możliwości. Kasa nie daje możliwości wydrukowania operacji dziennych, nie daje możliwości wydrukowania paragonów i w związku z tym nie wiem, co się niszczy. Czy protokolarnie niszczy się paragony, które są przechowywane przez 6 miesięcy? Jest to już zupełnie bezsensowne w momencie, gdy nakłada się obowiązek zapewnienia warunków technicznych do odtworzenia treści danych zawartych w pamięci fiskalnej kasy rejestrującej. Umożliwia to wyłącznie osobny program do rejestrowania tych operacji. Niszczymy paragony, a program nadal trzyma to w pamięci. Może trzymać 5 lat i każdy uczciwy podatnik zgodzi się, żeby MF mogło to skontrolować przez 5 lat wstecz. Wtedy rejestrujemy to na dysku, a nie trzymamy w tonach papieru. Przepraszam, ale upieram się przy tym i do końca będę zdania, by podatnika, który ma taki program, w ogóle nie obciążać obowiązkiem trzymania jakichkolwiek papierów.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Chciałbym przejść do pkt 9 – niedostateczna kapitalizacja.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Rozumiem, że intencją ustawodawcy jest to, że po prostu podatki od kapitału przy rejestracji spółki są w Polsce wyższe i korzystniejsze dla MF niż ewentualne odsetki, niezaliczone do kosztu uzyskania przychodu. Stąd presja na to, by pieniądze były raczej w formie kapitału niż w formie pożyczki udzielanej spółce. Czy jest jakaś inna intencja tego zapisu?</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#PartnerwKancelariiCMSCameronMcKennaArkadiuszMichaliszyn">Nie chcę wypowiadać się w imieniu ustawodawcy, ale domyślam się, że mniej więcej jest tak, jak powiedział pan poseł. Z punktu widzenia fiskusa korzystniejsze jest to, gdy wspólnik finansuje spółkę poprzez kapitał zakładowy czy też formy zbliżone do kapitału zakładowego niż poprzez pożyczkę. Jeśli wspólnik finansuje spółkę poprzez kapitał zakładowy, to zasadniczą formą redystrybucji zysków ze spółki jest dywidenda. Kiedy spółka wypłaca dywidendę, to nie jest ona kosztem uzyskania przychodu. Gdy wspólnik finansuje spółkę poprzez pożyczkę, to naturalną formą redystrybucji zysku są odsetki i są one kosztem uzyskania przychodu.</u>
<u xml:id="u-65.1" who="#PartnerwKancelariiCMSCameronMcKennaArkadiuszMichaliszyn">Domyślam się, że fiskus kierował się interesem fiskalnym. Przyjął założenie, że właśnie w taki sposób należy ograniczyć ów haniebny proceder finansowania spółek poprzez pożyczkę. Wydaje mi się, że interes fiskalny jest jedną z dwóch przesłanek, jakimi kierował się ustawodawca. Drugą przesłanką (taka jest moja spekulacja) jest zapewne niechęć ustawodawcy do finansowania spółek poprzez pożyczkę. Być może wiąże się to z pewną nadgorliwością ustawodawcy. Ustawodawca przyjął, że zdrowsza jest spółka, która jest finansowana poprzez kapitał zakładowy, gdyż nie musi płacić odsetek i w związku z tym ma więcej środków na działalność niż spółka, która jest finansowana przez pożyczkę. Wtedy jest zobowiązana do płacenia odsetek. Wydaje mi się, że na forum tej Komisji ten argument należałoby zbić argumentem, że rolą ustawodawcy nie jest decydowanie o tym, co jest dobre dla przedsiębiorcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Jest tutaj kolejna rekomendacja Banku Światowego. Mówię o tym nie dlatego, że mamy wykonywać wszystkie rekomendacje Banku Światowego. Jeśli jednak chcemy podnieść ranking konkurencyjności polskiej gospodarki, to niektóre z tych rekomendacji musimy zrealizować.</u>
<u xml:id="u-66.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Kolejna zasadnicza rekomendacja dotyczy zmniejszenia wymogów kapitałowych dla spółek. W zeszłym roku Czechy w zdecydowany sposób zmniejszyły wymogi dla spółek kapitałowych. W Wielkiej Brytanii jest to 6 punktów, jeśli chodzi o spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. To samo musimy zrobić w Polsce. Na spotkaniu z pracodawcami premier zapowiedział obniżenie do 25.000 zł – z 50.000 zł. Rząd jest zdeterminowany obniżyć do 25.000 zł, co nie znaczy, że Komisja nie ma proponować głębszej obniżki, o ile za istotne kryterium konkurencyjności gospodarki przyjmujemy niskie wymogi kapitału dla spółek kapitałowych. Wówczas nie może być rozwiązań tego typu, które karzą za niski kapitał, jeśli jest finansowanie poprzez pożyczki. Jeśli jest niski kapitał, to po to, by finansować się poprzez pożyczki, co jest logiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#DyrektordepartamentuwMFCezaryKrysiak">Kilka słów na temat tzw. cienkiej kapitalizacji, by pokazać intencję wprowadzenia w ustawie takiego zapisu.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#DyrektordepartamentuwMFCezaryKrysiak">Jest to klasyczny przepis, stosowany przez większość cywilizowanych państw na świecie. Ma on zapobiegać uchylaniu się podatników od opodatkowania. Dodam, że chodzi tu o podatników grup międzynarodowych, o podatników powiązanych ze sobą. Mówiąc krótko, chodzi o zapobieganie wyprowadzaniu z Polski pieniędzy, które powinny być opodatkowane w Polsce, a nie w innym kraju.</u>
<u xml:id="u-67.2" who="#DyrektordepartamentuwMFCezaryKrysiak">Jak to działa? Założenie jest takie, że grupy spółek, grupy podatników, grupy przedsiębiorstw w transakcjach pomiędzy sobą powinny stosować takie zasady, jakie stosowałyby przedsiębiorstwa niezależne, czyli nie mają prawa zaniżać transakcji czy też zawyżać kosztów. Powinny działać wolnorynkowo – przynajmniej pod względem rozliczeń między przedsiębiorstwami.</u>
<u xml:id="u-67.3" who="#DyrektordepartamentuwMFCezaryKrysiak">Z podatkowego punktu widzenia przedsiębiorstwom zagranicznym, które inwestują w drugim państwie poprzez spółki zależne, zawsze będzie się bardziej opłacało prowadzić te inwestycje poprzez pożyczki niż poprzez inwestycje w realny kapitał, który zostaje w tym państwie, gdzie jest dokonywana inwestycja. Odsetki od pożyczki stanowią koszt uzyskania przychodu i w ten sposób owo powiązane przedsiębiorstwo zagraniczne zostawia mniej podatków w państwie, w którym inwestuje. Więcej podatku zostawia w państwie, w którym jest spółka macierzysta – np. w „raju” podatkowym, gdzie ten podatek jest znikomy.</u>
<u xml:id="u-67.4" who="#DyrektordepartamentuwMFCezaryKrysiak">Jakie jest założenie tego przepisu? Zakładamy, że struktura kapitałowa spółki zależnej powinna odzwierciedlać strukturę kapitałową podobnej spółki niezależnej, działającej na rynku polskim. Jeśli np. niezależny bank w swojej działalności jest w 1/3 z pożyczek, a ma 60% kapitału, to mniej więcej tak samo powinien być inwestowany bank zależny. Zaburzenie tej proporcji stwarza podejrzenie, że podatnik chce wyprowadzić pieniądze za granicę, nie opodatkowując ich w kraju, że po prostu je w ten sposób transferuje. Na przykład zwiększa sobie kapitał pożyczkowy, zmniejszając zobowiązanie podatkowe i później nie płaci podatku w „raju” podatkowym.</u>
<u xml:id="u-67.5" who="#DyrektordepartamentuwMFCezaryKrysiak">Rozumiem dyskusję, która np. skupiłaby się na tym, w jaki sposób zmienić przepis, który przewiduje, że w momencie, gdy stosunek kapitału do długu wynosi 1:3, to nadwyżki płaconych odsetek nie możemy zaliczać do kosztów uzyskania przychodu. Przyznaję, że ta proporcja jest sztuczna. Jest to proporcja ustawowa i nie zawsze musi odzwierciedlać rzeczywiste realia gospodarcze. Można by dyskutować o wprowadzeniu różnych proporcji dla wielu branż. Można by dyskutować o zrobieniu „furtki” dla podatnika, jeśli udowodni, że jego proporcja kapitału do długu jest zgodna z proporcją rynkową. Wówczas te odsetki moglibyśmy zaliczać do kosztów uzyskania przychodu.</u>
<u xml:id="u-67.6" who="#DyrektordepartamentuwMFCezaryKrysiak">Całkowicie szokuje mnie propozycja usunięcia tego przepisu w ogóle.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Powiem, jak obchodzi się ten przepis, bo przez 17 lat zajmowałem się gospodarką. To jest banalnie proste. Daje pan tę pożyczkę do banku, a bank daje panu pożyczkę. Robi pan „zakładkę” przez bank i te przepisy nic panu nie robią. Ma pan ten sam efekt, bo koszty bankowe obniżają panu podstawę opodatkowania. Wyprowadza pan to przez pożyczkę do banku i na lokatę własnych pieniędzy, których jako współwłaściciel nie dał pan do spółki, lecz zdeponował je w banku. Ma pan od tego lokatę i jeszcze bardziej pan to wszystko sobie optymalizuje. Ten przepis nic nie daje.</u>
<u xml:id="u-68.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Drugi konkretny przepis. Nie boi się tego Wielka Brytania, nie boją się tego Stany Zjednoczone, Kanada, Australia. Czy my mamy się tego bać? Jestem zwolennikiem obniżenia radykalnego. Nie wiem, czy przekonam premiera w tej sprawie. Na razie pan premier deklaruje 25.000 zł, a dla mnie 5000 zł to maksimum. Uważam, że trzeba zlikwidować te przepisy. Jeżeli mają szybko, skutecznie powstać nowe firmy, to te bariery muszą być zniesione do minimum. Tak jest w krajach o najbardziej rozwiniętej konkurencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#DyrektordepartamentuwMFCezaryKrysiak">Można wprowadzić takie rozwiązanie i znieść tego typu przepisy, ale proszę nie zapominać o tym, że w krajach, w których nie ma tego typu rozwiązań szczegółowych, istnieje bardzo mocna doktryna albo orzecznictwo sądowe (np. w Stanach Zjednoczonych), oparte na ogólnej zasadzie przeciwdziałającej uchylaniu się podatnika od opodatkowania. Jest tam bardzo duża walka z tego typu pożyczkami właśnie poprzez zastosowanie zasad ogólnych. W Polsce w zasadzie nie ma skutecznej zasady ogólnej – niejednokrotnie kwestionowanej w Ordynacji podatkowej, która zapobiegałaby uchylaniu się od opodatkowania lub unikaniu opodatkowania. Jeżeli wypracujemy coś takiego, to oczywiście możemy zrezygnować z poszczególnych rozwiązań, bo ten przepis nie jest konieczny w 100%. Zgadzam się z tym sposobem obejścia przez bank. Musimy działać poprzez ogólne zasady unikania opodatkowania. Nie możemy powiedzieć, że skoro funkcjonuje patologia, to zlikwidujemy przepisy, by ona dalej funkcjonowała.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Patologia w działalności jest skutkiem patologii w przepisach. Gdyby nie te przepisy, to nie byłoby tej patologii. Nie wiem, czy tego typu rozwiązanie stosuje 1%, a może 0,1% przedsiębiorstw, a mamy regulację, dotyczącą 100%. To jest blokada właśnie dla małych, średnich firm, które nie mają żadnych grup kapitałowych. Prowadzą bardziej prymitywne formy, mają trudności ze zdobyciem kredytu itd., ponieważ duże są progi kapitałowe. Proszę sobie wyobrazić kapitał 50.000 zł dla początkującego przedsiębiorcy. De facto oznacza to, że w ogóle eliminujemy ich z tego obszaru. To jest klucz tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WlascicielKancelariiRadcyPrawnegoBogdanDzudzewiczBogdanDzudzewicz">Chciałbym przeprosić w imieniu pana prof. Marka Wierzbowskiego, który musiał wyjść z posiedzenia ze względu na zajęcia dydaktyczne na uczelni.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#WlascicielKancelariiRadcyPrawnegoBogdanDzudzewiczBogdanDzudzewicz">Kwestia tzw. cienkiej kapitalizacji pojawiła się wkrótce po wprowadzeniu k.s.h. i w związku z dyskusją, dotyczącą funkcji gwarancyjnej kapitału zakładowego. Wówczas mieliśmy moment, gdy spółki przeszły z kapitału minimalnego na poziomie 5000 zł na poziom 50.000 zł. Uzasadniano, że kwestia gwarancyjna kapitału zakładowego jest na tyle istotna, że jeszcze trzeba utrzymać te kapitały. W tej chwili ta dyskusja zmierza w innym kierunku. Nawet twórca kodeksu, czyli pan prof. Stanisław Sołtysiński mówi, że gospodarka dojrzała już na tyle, by pomyśleć o obniżeniu kapitałów zakładowych. Pan profesor Stanisław Sołtysiński jest dość konserwatywny, gdyż wiele osób uważa, że już w ogóle nie istnieje coś takiego jak kwestia gwarancyjna kapitału zakładowego.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#WlascicielKancelariiRadcyPrawnegoBogdanDzudzewiczBogdanDzudzewicz">Nie wchodząc w tę dyskusję teoretyczną, proszę zwrócić uwagę na to, że wówczas mieliśmy do czynienia z kwestią funkcji gwarancyjnej kapitału zakładowego, a parę lat później pojawiła się sprawa, związana z cenami transferowymi i uprawnieniami urzędów skarbowych do tego, by kwestionować pewne transakcje. Fiskus powinien ustalić zasadę zapobiegania uchylania się podatników od opodatkowania, a nie ustawiać sztuczne formuły, które można obchodzić. Wiedzą to nie tylko eksperci, ale także członkowie sejmowej komisji. Część z nas zawodowo zajmuje się tym, by unikać takich sankcji, ale okazuje się, że jest to już wiedza niemal powszechna.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#WlascicielKancelariiRadcyPrawnegoBogdanDzudzewiczBogdanDzudzewicz">Z mojej wiedzy wynika, że jeden z większych banków w Polsce został nabyty przez podmiot zagraniczny za pośrednictwem spółki, która miała kapitał w wysokości 1 lub 2 funtów. Jeżeli wiemy, że są to przepisy, które nie mają zastosowania, gdyż wszyscy wiedzą, jak je omijać, to po prostu nie ma to sensu, jest komplikowaniem rzeczywistości i narażaniem podatników na naruszanie tych przepisów, czy tego chcą, czy nie chcą.</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#WlascicielKancelariiRadcyPrawnegoBogdanDzudzewiczBogdanDzudzewicz">Generalnie raport Banku Światowego posługuje się dwoma kryteriami. Po pierwsze – to liczba procedur, a po drugie – łączny czas trwania tych procedur. Chciałbym podsumować dyskusję, dotyczącą tzw. jednego okienka, numeru NIP, numeru REGON. Wszyscy przedsiębiorcy i podatnicy mówią, że owo jedno okienko to mit. Problemem nie jest jedno okienko, ponieważ i tak nie biegnie do niego poważny podatnik, lecz wysyła asystenta, który zanosi te kwity. Tak naprawdę problem jest z czasem. Jeżeli można zmarnować pół dnia na załatwianie numeru REGON, to nie jest problem. Problemem jest jednak to, że musimy czekać miesiąc na numer NIP. Poprosiłem mojego asystenta o telefony do kilkunastu urzędów w kraju. Okazało się, że w najmniejszych miejscowościach na numer NIP czeka się 2-3 dni i aż 6 tygodni w największych miejscowościach, czyli tam, gdzie naprawdę koncentruje się intensywna działalność gospodarcza. To jest problem i stąd nasza propozycja tymczasowego numeru REGON. Zmiany, połączenie numerów itd. to kwestie, które wymagają intensywnych prac informatyków, przetargów. Takie propozycje zaraz obudzą demony wielu grup interesariuszy itd. To nie są sprawy, które da się szybko załatwić.</u>
<u xml:id="u-71.5" who="#WlascicielKancelariiRadcyPrawnegoBogdanDzudzewiczBogdanDzudzewicz">Proponujemy naprawdę bezbolesne rozwiązanie, które już było testowane, czyli bardzo szybkie.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Najdłużej czeka się na numer PESEL. Niedawno występowałem o numer PESEL dla mojego syna i czekałem prawie 2 miesiące. Na szczęście jest to tylko raz, na samym początku, gdy jeszcze nie prowadzi się działalności gospodarczej. Wtedy nie liczy się tego czasu i to nie kosztuje.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#PrawnikwKancelariiSoltysinskiKaweckiSzlezakRobertGawalkiewicz">Chciałbym odnieść się do pkt 9, do tego, co powiedział przedstawiciel MF i trochę uzasadnić zgłoszone przez niego zastrzeżenia wobec całkowitej likwidacji tego przepisu. Rzeczywiście istnieje on w całej UE. Mówiąc, że nie ma tego w innych krajach, musimy mieć na uwadze to, iż najczęściej mówimy o Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, gdzie rzeczywiście jest zupełnie inny system prawny. Inny system jest na kontynencie.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#PrawnikwKancelariiSoltysinskiKaweckiSzlezakRobertGawalkiewicz">Jeśli chcielibyśmy załatwić tę sprawę kompleksowo, to poruszalibyśmy problem, nad którym debatuje co najmniej cała kontynentalna Europa, tzn. problem, czy jest zasadny system istniejący dzisiaj w prawie spółkowym.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#PrawnikwKancelariiSoltysinskiKaweckiSzlezakRobertGawalkiewicz">Z punktu widzenia prawa spółkowego czy prawa handlowego uzasadnieniem regulacji, dotyczącymi tego, że wspólnik winien finansować spółkę raczej kapitałem własnym, a nie pożyczkami, jest generalna idea, że jakoś musi się legitymizować wspólnik, który korzysta z ograniczonej odpowiedzialności do wysokości wpłaconego kapitału, czyli osobiście nie odpowiada za zobowiązania. Jeśli własny biznes, który zna najlepiej, chce finansować pożyczkami, które w każdej chwili może wycofać na niekorzyść wierzycieli, a nie kapitałem własnym, to znaczy, że tak być nie powinno. Stąd narodziła się ta idea, abstrahując od tego, czy jest w pełni właściwa, czy też nie. Zakładam, że skoro funkcjonuje w UE, to można ją dostosowywać i np. modyfikować progi, ale trzeba mieć na uwadze to, że jest z nią związanych wiele aspektów. Nie jest to jedynie kwestia tego, jakie są odsetki czy też ich nie ma. Został tutaj zrealizowany określony cel, tj. zachęcanie wspólników (zwłaszcza w dużych grupach) do tego, by nie uciekali się do pożyczek, lecz finansowali działalność gospodarczą kapitałem własnym. Z pewnością taka zasada jest w całej UE.</u>
<u xml:id="u-73.3" who="#PrawnikwKancelariiSoltysinskiKaweckiSzlezakRobertGawalkiewicz">W Stanach Zjednoczonych rzeczywiście można założyć biznes za 1 dolara i korzystać z ograniczenia odpowiedzialności. Jeśli jednak ten biznes upadnie i okaże się, że spółka nie była wyposażona w należyty kapitał do prowadzenia tego biznesu, to w takim wypadku wspólnik będzie odpowiadał osobiście. Takich regulacji nie ma w Polsce. Jeśli ktoś otworzy spółkę z o.o. i korzysta z ograniczenia odpowiedzialności, to stąd wynika przyjęcie kapitału w wysokości 50.000 czy też 25.000 zł. Jest to jakimś probierzem tego, że ten biznes w ogóle jest poważny i taka w ogóle jest tego idea.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Pozostaniemy przy odmiennych zdaniach, ale nie chciałbym kontynuować tej kwestii, gdyż jest to rozstrzygnięcie polityczno-merytoryczne. Przedstawienie wszystkich argumentów może być dokonane przy rozpatrywaniu innych spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#PoselMarekWikinski">Chciałbym zgłosić ogólną uwagę. Gros z 9 punktów zawartych w materiale wymaga bardzo merytorycznych dyskusji. Przed chwilą pan Robert Gawałkiewicz pokazał nam inny punkt widzenia na pewne rzeczy. Jeśli mamy zajmować się odbiurokratyzowaniem gospodarki, to zajmujmy się właśnie kwestią jednego numeru dla osoby prowadzącej działalność gospodarczą, zróbmy porządek z rachunkami w kasach fiskalnych. Jeśli będziemy wchodzili w dziesiątki programów szczegółowych, to ugrzęźniemy.</u>
<u xml:id="u-75.1" who="#PoselMarekWikinski">Prosiłbym partnerów strony społecznej o to, aby w przyszłości przygotowali rzeczywiście absurdy, a nie rozwiązania typowo lobbystyczno-merytoryczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#PartnerwKancelariiCMSCameronMcKennaArkadiuszMichaliszyn">Rozumiem, że ta Komisja jest powołana do walki z absurdami, a każdy absurd ma swoje uzasadnienie. Jeśli będziemy „składali broń” przy jakimkolwiek argumencie, to do niczego nie dojdziemy. Gdy przedstawiciele MF zastanowią się nad kwestią numeru REGON i nad sprawą kas fiskalnych, to jestem przekonany, że przedstawią argumenty przeciwko proponowanym rozwiązaniom.</u>
<u xml:id="u-76.1" who="#PartnerwKancelariiCMSCameronMcKennaArkadiuszMichaliszyn">To, co powiedziałem, nie oznacza, że uznaję, iż słuszne są przedstawione argumenty przeciwko tej propozycji. Nie chcę otwierać merytorycznej debaty, powiem jedynie, że nie jesteśmy w stanie wszystko uregulować. Na świecie jest wiele rzeczy, które nam nie odpowiadają. Na przykład chcielibyśmy, aby ludzie byli dla siebie bardziej życzliwi, albo by się bardziej gustownie ubierali. Wówczas jakość naszego życia na pewno by się podniosła, ale tej materii nie jesteśmy w stanie uregulować. Nie jesteśmy także w stanie uregulować materii niedostatecznej kapitalizacji. Moim zdaniem, jest to wystarczający argument za tym, by cofnąć te przepisy.</u>
<u xml:id="u-76.2" who="#PartnerwKancelariiCMSCameronMcKennaArkadiuszMichaliszyn">Zostało przyjęte bardzo niebezpieczne założenie: jeżeli jakieś rozwiązanie funkcjonuje w większości krajów UE, to jest słuszne. Uważam, że powinniśmy podchodzić do tych rozwiązań z większą ostrożnością.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Procedura postępowania będzie następująca. W przyszłym tygodniu prezydium Komisji zdecyduje o formalnej stronie procesu. Myślę, że w ciągu 1-1,5 miesiąca wrócimy do poruszonych zagadnień – po opiniach MF, ekspertyzach naszych ekspertów i uwagach legislatorów. Kolejne posiedzenie (w podobnym składzie) będzie dotyczyło skierowania do Sejmu tych lub zbliżonych propozycji.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Po pierwszym czytaniu będziemy proponować odbycie wspólnego posiedzenia z Komisją Finansów Publicznych, przy czym nasza Komisja stara się być gospodarzem takich posiedzeń. Po tym wspólnym posiedzeniu jest drugie i trzecie czytanie. To wszystko powinno się zamknąć w granicach 70-75 dni od dzisiejszego posiedzenia, na którym dyskutujemy o założeniach zmian, o założeniach ustawowych. Po tym czasie powinno dojść do wejścia w życie części tych spraw.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Spodziewam się, że będziemy się spotykali na następnych posiedzeniach, dotyczących także innych spraw – nie tylko podatkowych. Bardzo cieszymy się z dużego społecznego wkładu państwa środowiska.</u>
<u xml:id="u-77.3" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">31 stycznia br. o godz. 8.30 odbędzie się posiedzenie Komisji dotyczące regulacji w obszarach prawniczych. Wpłynęła do nas ustawa ustanawiająca na nowo funkcję sędziego. Jest to wynik 8– czy 9-miesięcznej pracy. Chcemy poddać tę ustawę dyskusji, gdyż jest to typowa ustawa deregulująca, czyli zmniejszająca liczbę regulacji w tym zakresie. Za pośrednictwem pana mecenasa Bogdana Dzudzewicza postaramy się państwu przekazać treść tej dosyć dużej, kilkudziesięciostronicowej ustawy. W związku z tą sprawą liczymy na państwa wizytę bądź państwa kolegów, którzy zajmują się tymi kwestiami.</u>
<u xml:id="u-77.4" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Dziękuję za dzisiejsze spotkanie.</u>
<u xml:id="u-77.5" who="#PrzewodniczacyposelJanuszPalikot">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>