text_structure.xml 72 KB
<?xml version='1.0' encoding='UTF-8'?>
<teiCorpus xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude" xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0">
  <xi:include href="PPC_header.xml"/>
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml"/>
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Jeżeli państwo pozwolą, to rozpocznę posiedzenie Komisji, tym bardziej, że już mamy 10-minutowy poślizg. Jeszcze poczekam, aż panowie przewodniczący siądą. Otwieram kolejne posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Bardzo serdecznie witam przybyłych na dzisiejsze posiedzenie gości. Witam pana ministra Krzysztofa Stanowskiego, reprezentującego Ministerstwo Edukacji Narodowej. Witam przedstawicieli mniejszości narodowych i etnicznych. Witam panią poseł i panów posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Porządek posiedzenia mają państwo przed sobą. Jeżeli nie usłyszę głosu sprzeciwu, to uznam, że porządek został przyjęty. Głosu sprzeciwu nie słyszę, a zatem przyjęliśmy porządek dzienny posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">W pierwszym punkcie porządku mamy rozpatrzenie informacji ministra edukacji narodowej na temat stanu oświaty mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce. Informację MEN, złożoną na piśmie, państwo otrzymali. Oczywiście, tradycyjnie poprosimy pana ministra o parę słów komentarza do tej informacji i o jej uzupełnienie. Panie ministrze, oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKrzysztofStanowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, dziękuję za głos. Staraliśmy się państwu przedstawić obszerny, szczegółowy materiał z maksymalną ilością danych. Po pierwsze, materiał odwołuje się do prawnej sytuacji związanej z edukacją mniejszości narodowych i etnicznych w Polsce. Mówimy o umocowaniu edukacji mniejszości w konstytucji i w ustawie o systemie oświaty, jak również w szczegółowych rozporządzeniach. Chciałbym podkreślić, że w ocenie MEN i chyba wielu innych ciał te regulacje odpowiadają pewnym standardom międzynarodowym. Drugim blokiem tematycznym jest kwestia sposobu, w jaki te przepisy są realizowane.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKrzysztofStanowski">Należy podkreślić, że wszystkie mniejszości narodowe i etniczne w Polsce mają jednakowe prawa, ale korzystają z tych praw w różnym stopniu. Zależy to zarówno od sytuacji mniejszości, jak i woli rodziców uczniów oraz sposobu zorganizowania placówek i zajęć edukacyjnych. Jeżeli chodzi o korzystanie z praw edukacyjnych, związanych z systemem oświaty publicznej, to z możliwości tworzenia szkół i oddziałów nie korzystają w tej chwili dwie mniejszości narodowe – czeska i rosyjska – oraz trzy mniejszości etniczne – karaimska, tatarska i romska. Jeśli chodzi o zasięg geograficzny, to prawa edukacyjne mniejszości realizowane są w stosunkowo zwartych obszarach w przypadku mniejszości białoruskiej i mniejszości litewskiej (województwo podlaskie), mniejszości niemieckiej (województwa warmińsko-mazurskie, śląskie i opolskie) i mniejszości słowackiej (województwo małopolskie). W przypadku mniejszości ukraińskiej oddziały szkolne i różne formy edukacji zorganizowane są w wielu miejscach kraju. W przypadku mniejszości ormiańskiej mówimy o dwóch zespołach międzyszkolnych – w Warszawie i w Krakowie. W przypadku żydowskiej grupy narodowej chodzi o Warszawę i Wrocław. Niedawno na posiedzeniu Komisji omawialiśmy sytuację grupy kaszubskiej i informowaliśmy o lawinowym wzroście liczby uczniów zainteresowanych nauką języka kaszubskiego. O liczbach za chwilę będę jeszcze mówił.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKrzysztofStanowski">Są cztery formy nauczania języka mniejszości i realizacji praw edukacyjnych. Po pierwsze, istnieją szkoły i przedszkola z językiem nauczania mniejszości jako językiem wykładowym. Po drugie, w przypadku innych szkół i przedszkoli mówimy o nauczaniu dwujęzycznym. W tych placówkach obecne są jednocześnie dwa języki. Po trzecie, są szkoły z dodatkową nauką języka mniejszości. Wreszcie są międzyszkolne zespoły nauczania języka mniejszości. Te formy nauczania wiążą się z miejscami, gdzie przedstawicieli mniejszości jest stosunkowo mało. W załączniku nr 1 pozwoliliśmy sobie przedstawić informacje dotyczące sieci szkolnej. Przy tworzeniu szkół mniejszości nie obowiązuje rejonizacja. Oznacza to, że tworzenie każdego z tych typów jednostek szkolnych jest łatwiejsze w stosunku do pozostałych szkół, funkcjonujących w normalnym systemie edukacji.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKrzysztofStanowski">Przedstawiając w załączniku nr 1 funkcjonowanie sieci szkół mniejszości narodowych, chciałbym na coś zwrócić uwagę i zachęcić może do postawienia pewnej kreski między rokiem szkolnym 1998/1999 a rokiem 1999/2000. W tym czasie w Polsce wprowadzono gimnazja. W związku z tym faktem, patrząc na liczby, trzeba mieć świadomość, że kolejny rok dotyczy innej rzeczywistości. Jeżeli widzimy jakiś spadek, to niekoniecznie oznacza on zmniejszenie się liczby uczniów, a raczej oznacza zmianę szkoły. Patrząc generalnie na owe 20 lat, zdecydowanie widzimy, jak bardzo rośnie liczba różnych form edukacji dla grup narodowościowych w Polsce czy dla mniejszości narodowych i etnicznych. Wzrost jest bardzo wyraźny. Rośnie liczba różnych mniejszości, które decydują się na korzystanie z praw edukacyjnych i które chcą z nich korzystać. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że od przełomu wieków język łemkowski jest obecny w systemie edukacji publicznej. Generalnie rzecz biorąc, widzimy niewielki spadek, jeżeli chodzi o mniejszość białoruską. Od przełomu wieków nastąpił lawinowy rozwój języka kaszubskiego. Minimalne zmniejszenie dotyczy języka litewskiego, a sytuacja języków niemieckiego, słowackiego i ukraińskiego jest stabilna. Widzimy też wyraźny wzrost, jeśli chodzi o język łemkowski. W ostatnim czasie pojawiły się też zespoły międzyszkolne z językiem ormiańskim i z językiem hebrajskim. W obecnej sytuacji widzimy, że mniejszości coraz częściej decydują się na korzystanie ze swoich praw edukacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKrzysztofStanowski">Należy pamiętać, że w chwili obecnej w systemie edukacji obowiązują dwie podstawy programowe. Podstawa programowa jest tym dokumentem, który określa, co uczniowie powinni wiedzieć i umieć po zakończeniu każdego etapu edukacyjnego. Cały system edukacji odszedł od określania programów nauczania przez ministra edukacji narodowej. W chwili obecnej programy są zatwierdzane przez dyrektora. W mniejszym stopniu koncentrujemy się na tym, czego będzie uczył nauczyciel, a w większym na tym, co powinien umieć i wiedzieć uczeń. W pierwszej klasie szkoły podstawowej oraz w pierwszej klasie gimnazjum obowiązują nowe podstawy programowe, które równo przed rokiem zostały przyjęte rozporządzeniem ministra edukacji narodowej. To rozporządzenie zostało podpisane 23 grudnia 2008 r. Nowe podstawy będą systematycznie obejmowały wszystkie roczniki, więc w ciągu sześciu lat obejmą wszystkie roczniki. Pozostałe roczniki są objęte starą podstawą programową aż do wygaśnięcia tych roczników. W obydwu równolegle obowiązujących podstawach znajduje się przedmiot – język mniejszości narodowej lub etnicznej. W nowej podstawie programowej został ponadto wprowadzony język regionalny kaszubski. W tym zakresie nie ma dramatycznej różnicy między dwoma podstawami programowymi.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKrzysztofStanowski">Minister edukacji narodowej dopuszcza do użytku podręczniki. Dziś już nie dopuszcza żadnych innych materiałów. W przypadku podręczników dla dwóch grup, tj. mniejszości narodowych i etnicznych oraz młodzieży niepełnosprawnej, minister dofinansowuje adaptowanie i wydawanie podręczników. Obydwie te grupy uczniów są grupami o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Wychodzi się z założenia, że w przypadku osób o specjalnych potrzebach edukacyjnych koszt produkcji przeznaczonych dla nich podręczników byłby nieproporcjonalnie wysoki ze względu na niskie nakłady. W związku z tym istnieje dofinansowanie do opracowania i do wydania tych podręczników. Są one nieodpłatnie przekazywane do szkół. Trzeba pamiętać, że w przypadku podręczników mówimy wyłącznie o podręcznikach, które są dopuszczone do wykorzystania w szkole. Przedstawiliśmy państwu zasady dofinansowania podręczników. Jeżeli chodzi o prawidłową kwotę dofinansowania owych podręczników, to w zeszłym roku szkolnym wyniosła ona 1294 tys. zł. Dokonuję teraz jednej drobnej korekty, ponieważ w sprawozdaniu pomyliliśmy jeden podręcznik z jednym CD-ROM-em, a tak naprawdę wydaliśmy podręcznik z CD-ROM-em. Przepraszamy za pomyłkę i dokonujemy drobnej autokorekty. W 2008 r. zakupiono łącznie 22 tytuły o nakładzie 16,9 tys. egzemplarzy. W 2009 r. zakupiono 14 tytułów na kwotę 913 tys. zł. Przedstawiliśmy państwu pełną listę podręczników. Wydruki pochodzą ze strony internetowej MEN. Pokazaliśmy również, które podręczniki zostały dopuszczone do nowej podstawy programowej, co oznacza, że środowiska zaangażowane w przygotowanie podręczników dla mniejszości szybko reagują na zmiany w systemie oświaty. To chyba bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKrzysztofStanowski">Należy mieć świadomość, że w przypadku podjęcia decyzji o nauce języka mniejszości będzie ona obowiązkowa dla ucznia od momentu wniesienia wniosku o takie nauczanie do momentu zakończenia nauki w szkole. Rodzice albo uczniowie dobrowolnie przyjmują na siebie taki obowiązek, ale wówczas do zakończenia danego etapu edukacji istnieje konieczność uczenia się języka mniejszości. Jest to bardzo istotne, ponieważ dotyczy np. sprawdzianów po szkole podstawowej i egzaminów po gimnazjum, a w przypadku egzaminów maturalnych łączy się również ze zdawaniem egzaminów maturalnych z języka mniejszości. Absolwenci szkół lub oddziałów z językiem nauczania mniejszości narodowej jako językiem wykładowym oraz szkół dwujęzycznych mogą zdawać na egzaminie przedmioty w języku polskim lub – oczywiście, z wyjątkiem egzaminu z języka polskiego – w języku danej mniejszości. Znaczy to, że są sytuacje, w których egzaminy maturalne z poszczególnych przedmiotów przygotowywane są w języku mniejszości. Nie mówimy tu o egzaminie z języka mniejszości, tylko o egzaminach z chemii, z fizyki czy z innych przedmiotów. Nie są to sytuacje masowe, natomiast system edukacji na nie reaguje i funkcjonuje w ramach języków mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKrzysztofStanowski">Ważnym aspektem jest aspekt finansowy. Doskonale zdają sobie państwo sprawę z tego, że jest system wag, które powodują, że subwencja oświatowa dla uczniów mniejszości narodowych i etnicznych jest wyższa o 0,2 w przypadku dużych szkół oraz półtora razy większa w przypadku szkół, w których liczba uczniów mniejszości nie przekracza 84 w szkole podstawowej, a 42 w gimnazjum i w liceum. Łączne wydatki związane z dodatkową subwencją oświatową na edukację mniejszości narodowych i etnicznych wynoszą 169 mln zł. Jest to dodatkowa suma, związana z wagami, którą samorządy otrzymują na dodatkowe zadania związane z nauczaniem mniejszości narodowych i etnicznych. Miałem również okazję informować, że w przyszłym roku ta suma zostanie powiększona o 13,5 mln zł i będzie o 8% wyższa niż w roku 2009. Jest to bardziej znaczące zwiększenie środków niż powiększenie, które dotyczy całego systemu edukacji. Mniej więcej jest to dwa razy więcej niż procent wzrostu dotyczący całego systemu edukacji.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKrzysztofStanowski">Myślę, że to tyle tytułem wstępu. Jesteśmy gotowi odpowiedzieć na wszelkie pytania. Dostarczony państwu materiał jest dość szczegółowy. Chodzi o to, aby w swojej pracy państwo posłowie mieli możliwość bezpośredniego sięgania do danych źródłowych. Wydaje się, że bardzo ważną rzeczą jest to, żeby Komisja miała dobry wgląd w tę dziedzinę, która w szczególny sposób jest istotna dla mniejszości narodowych i etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKrzysztofStanowski">Na koniec mam jeszcze dwie uwagi, które dotyczą tematów trudnych. Pierwszym trudnym tematem, o którym dyskutowaliśmy już na posiedzeniach Komisji, jest kwestia sytuacji mniejszości ukraińskiej, rozproszonej w wyniku Akcji „Wisła” i niedoreprezentowanej w niektórych samorządach terytorialnych. Proces decentralizacji systemu oświaty, który przynosi pozytywne wyniki, nie sprawdza się w przypadku mniejszości ukraińskiej. Decentralizacja oświaty nie działa na korzyść tej mniejszości. MEN – wraz z wieloma posłami z Komisji – zaangażowało się w przeniesienie Zespołu Szkół im. Tarasa Szewczenki w Białym Borze do samorządu wojewódzkiego. Chodzi o osiągnięcie podobnego rezultatu, jak w przypadku Zespołu Szkół z Ukraińskim Językiem Nauczania w Górowie Iławeckim. Na niektórych terenach to samorząd wojewódzki gwarantuje właściwe relacje między mniejszościami narodowymi a większością i właśnie taka sytuacja ma miejsce w Górowie Iławeckim. Niestety, nie mogę powiedzieć, że sprawa została załatwiona. Ministerstwo wielokrotnie angażowało się w tę sprawę. Pracujemy z mniejszością ukraińską nad rozwiązaniem problemu doradców metodycznych języka ukraińskiego. Doradcy metodyczni są związani z poziomem wojewódzkim i nie istnieją na poziomie ministerstwa. Tak naprawdę, jak to uzgodniliśmy z mniejszością ukraińską, najkorzystniejsze byłoby takie rozwiązanie, w którym doradcy metodyczni funkcjonowaliby dla dwóch województw, ale województwa nie do końca chcą się na ten temat porozumieć, a w tej dziedzinie władza administracji oświatowej jest ograniczona.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#PodsekretarzstanuwMinisterstwieEdukacjiNarodowejKrzysztofStanowski">Doszło do zlikwidowania klas romskich. Zakaz ich tworzenia obowiązuje od bieżącego roku szkolnego, więc nowe klasy romskie już nie powstają. Ciągle jednak monitorujemy tę kwestię, aby nie dopuścić do sytuacji, w której likwidacja klas romskich miałaby doprowadzić do nieuczęszczania uczniów do szkoły. Nie mamy tutaj niepokojących sygnałów. Pozostają jednak kwestie integracji młodych przedstawicieli mniejszości romskiej, funkcjonowania świetlic i wsparcia bardzo szeroko udzielanego przez państwo. Te kwestie są ciągle dyskutowane, jak również mamy do czynienia z różnymi opiniami lokalnych społeczności, dlatego temat edukacji dzieci romskich jest tak trudny. Tyle tytułem wstępu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Otwieram dyskusję. Proszę bardzo. Pierwszy zgłosił się pan prezes Kwiatkowski. Proszę bardzo, panie prezesie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Szanowny panie przewodniczący, szanowny panie ministrze, szanowny panie premierze, szanowni państwo posłowie, może wypowiem się na temat sytuacji związanej z edukacją mniejszości w Polsce z punktu widzenia samych Romów. „Szkoła Podstawowa nr 9 w Żywcu-Podlesiu. Malutka, kameralna placówka. Przerwa. Na korytarzu zaczynają się pojawiać uczniowie. Wśród nich jest ośmioro romskich dzieci. Wesołe, uśmiechnięte. Ubrane tak samo, jak ich koledzy i koleżanki. Nikt nie traktuje ich inaczej – ani nauczyciele, ani sami uczniowie. Nikt nie wytyka palcami.” Tak Ewa Furtak w internetowym wydaniu piątkowej „Gazety Wyborczej” opisała stosunki polsko-romskie panujące w szkole w Żywcu. Jednak takich placówek edukacyjnych, które za cel stawiają sobie integrację dzieci polskich i romskich jest w naszym kraju bardzo mało. Co więcej, w dużej mierze dzięki Stowarzyszeniu Romów w Polsce, stosunki w żywieckiej szkole układają się niemal modelowo.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Co z innymi szkołami i przedszkolami? Kto ma się nimi zająć? Organizacje romskie robią to, co mogą, aby mediować, pomagać i edukować, ale to wszystko. Niemożliwe jest, aby działały w szerszym zakresie, bo decydenci raczej nie kwapią się do konsultowania swoich decyzji i posunięć z przedstawicielami wszystkich grup romskich w Polsce. Szkoły pozostają przecież w zakresie odpowiedzialności państwa polskiego, a Romowie żyją w nim od ponad sześciu wieków. Dlaczego więc obraz stanu edukacji przedstawicieli mniejszości romskiej w Polsce jest negatywny? Wpływa na to szereg niepokojących zjawisk.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Po pierwsze, problemem jest dystrybucja środków finansowych pozostających w dyspozycji MEN. Środki te winny służyć realizowaniu działań tworzących długofalową strategię w obszarze edukacji mniejszości romskiej, która powinna się przyczynić nie tylko do wzrostu poziomu wykształcenia Romów, ale także do ich integracji i włączenia w budowę społeczeństwa obywatelskiego. Szanowni państwo, działania edukacyjne winny być także skierowane na niwelowanie istniejącej bariery kulturowej oraz przeciwdziałanie stereotypom na temat Romów, które ciągle funkcjonują w świadomości członków społeczeństwa polskiego. Najlepszym i najskuteczniejszym sposobem prowadzącym do osiągnięcia tych celów jest właśnie edukacja.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Niestety, pomijane lub odrzucane są projekty komplementarne, długofalowe i wychodzące naprzeciw istniejącym potrzebom edukacyjnym. Stowarzyszenie Romów w Polsce przygotowało kompleksowy projekt „Edukacja przez kulturę”, służący integracji mniejszości romskiej ze społeczeństwem większościowym poprzez wykorzystywanie nowoczesnej technologii i błyskawicznego dostępu do wiedzy na temat wszelkich aspektów romskiego życia – tak życia społecznego, kulturalnego i edukacyjnego, jak i tradycji, historii, obyczajów i współczesnej sytuacji mniejszości romskiej. Proponowana platforma edukacyjna byłaby bezcennym źródłem informacji dla instytucji samorządowych, urzędów pracy, placówek oświatowych i kulturalnych, uczelni wyższych, organizacji pozarządowych, a także badaczy i naukowców zainteresowanych problematyką mniejszości romskiej. Niestety, projekt ten został odrzucony i nie otrzymał wsparcia finansowego pomimo tego, że wiedza na temat mniejszości romskiej jest bardzo nikła i fragmentaryczna, co w konsekwencji utrudnia wzajemną komunikację oraz ugruntowuje istniejące bariery i przesądy. Szanowni państwo, rozwiązania przyjęte w projekcie pozwoliłyby zaoszczędzić nie tylko czas, ale i pieniądze, jakie są rokrocznie wydawane na szkolenia urzędników instytucji odpowiedzialnych za realizację działań na rzecz mniejszości romskiej w Polskiej. Realizacja projektu sprawiłaby, że szkolenia nie byłyby konieczne, bo każda zainteresowana instytucja miałaby stały dostęp do źródła wiedzy. W tej sytuacji nasuwają się pytania. Jakie są kryteria oceny projektów edukacyjnych przez ministerstwo? Co decyduje o przyznaniu dotacji, jeśli nie merytoryczność, kompleksowość i oszczędność? Jak to się dzieje, że pomimo tego, iż budżet ministerstwa dysponuje 12 mln zł – a może nawet i większą kwotą – na cele związane z wyrównywaniem szans naszej mniejszości, to ministerstwo nie znajduje środków na realizację rozwiązań tak cennych z punktu widzenia edukacji, integracji i dialogu międzykulturowego?</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Po drugie, odczuwa się brak monitoringu i ewaluacji realizowanych działań edukacyjnych. Nie przeprowadza się też okresowych interdyscyplinarnych badań na temat sytuacji edukacyjnej mniejszości romskiej w Polsce. Monitoring i badania pozwoliłyby na aktualizowanie problematyki edukacji mniejszości romskiej oraz dostosowywanie mechanizmów danych programów do zmieniających się potrzeb i warunków społecznych, kulturowych czy ekonomicznych. Ostatnie badania w tym obszarze zostały przeprowadzone w latach 90. XX w. przez Stowarzyszenie Romów w Polsce i opublikowane w 1997 r. jako raport „Romowie o edukacji swoich dzieci”. Od tego czasu minęło dwanaście lat. W tym okresie społeczność romska uległa głębokim przemianom. Brak badań sprawia, że obecne rozwiązania i programy nie są dostosowane do aktualnych potrzeb edukacyjnych mniejszości romskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Szanowni państwo, trzecim problemem są klasy romskie, forsowane przez kilkanaście lat przez MEN. Klasy te przyczyniły się do wytworzenia w polskich szkołach swoistych gett oraz do izolacji i marginalizacji dzieci romskich, a także wygenerowały napięcia w relacjach z ich polskimi rówieśnikami. Ministerstwo było głuche na nasze argumenty i na krytykę tego projektu, a dopiero niedawno przyznało, że przyjęte wówczas rozwiązania były nieefektywne czy wręcz szkodliwe. Myślę, że pani Płoszajska dokładnie pamięta te czasy, kiedy protestowaliśmy przeciwko powstawaniu tych klas. Dlaczego MEN zareagowało tak późno? Kto poniesie odpowiedzialność za szkody, jakie przyniósł ten projekt? Co z milionami złotych, które bezpowrotnie zostały stracone i przysłużyły się do tego, że z pieniędzy podatników finansowany był system szkolny oparty na segregacji, wykluczeniu i stratach? Kto poniesie konsekwencje podjęcia tych błędnych decyzji, które tysiącom Romów zamknęły dalszą drogę edukacji i rozwoju? Tym Romom szkoła kojarzyła się i zawsze już będzie się kojarzyć z pogardą, strachem i przymusem oraz z poczuciem niższości wobec otoczenia.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Po czwarte, brak jest konsultacji z przedstawicielami środowisk romskich i organizacjami pozarządowymi posiadającymi wiedzę, doświadczenie i znajomość specyfiki kulturowej mniejszości romskiej. Polska jako członek Unii Europejskiej winna respektować unijne wytyczne w tym obszarze, a zwłaszcza wspólne, podstawowe zasady włączenia Romów w budowę społeczeństwa obywatelskiego. W kwietniu 2009 r. Rada Unii Europejskiej uchwaliła „Konkluzje Rady w sprawie integracji Romów”, które mówią m.in. o potrzebie aktywnego uczestnictwa Romów w integracji poprzez zaangażowanie ludności romskiej na każdym etapie tworzenia strategii. Przykro mi to mówić, ale tego zalecenia w Polsce się nie stosuje przy żadnych programach. Zaangażowanie Romów winno być widoczne zarówno na etapie krajowym, jak i europejskim. Realizowałoby się ono dzięki wkładowi wiedzy i dzięki doświadczeniom ekspertów romskich, jak również poprzez konsultacje z różnymi środowiskami romskimi podczas planowania, realizacji i oceny inicjatyw. Równie ważne jest wsparcie dla pełnego uczestnictwa Romów w życiu publicznym, stymulowanie ich aktywnego obywatelstwa i rozwój ich zasobów ludzkich.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Po piąte, brak jest należytego miejsca dla romskiej tradycji i historii, a szczególnie dla romskiego Holokaustu w podręcznikach szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Po szóste, polski system szkolny nie jest przygotowany w zakresie wyzwań wielokulturowości, integracji i dialogu międzykulturowego.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Po siódme, brak jest konsekwencji w przeciwdziałaniu szkodliwym i niebezpiecznym rozwiązaniom edukacyjnym, jakimi są np. odrębne klasy dla dzieci romskich. Z jednej strony ministerstwo wycofuje się z projektu tworzenia klas romskich w szkołach podstawowych, a z drugiej strony akceptuje tworzenie tego typu grup w przedszkolach, co ostatnio miało miejsce w Poznaniu. Czy dobrym pomysłem jest tworzenie świetlic środowiskowych przeznaczonych tylko dla członków społeczności romskiej? Komu zależy na tym, aby dzieci romskie od najmłodszych lat stykały się z izolacją, marginalizacją i zamykaniem w swoistym getcie etnicznym? Takim dzieciom brakuje możliwości wspólnej nauki i zabawy z ich polskimi rówieśnikami. Pod chwalebnymi hasłami wyrównywania szans dzieci romskich, nadrabiania zaległości językowych i przygotowania do integracji kryje się segregacja. Spycha się dzieci romskie na margines życia grup rówieśniczych, co w przyszłości skutkować będzie niechęcią do instytucji szkoły i problemami z integracją w społeczeństwie. Stowarzyszenie Romów w Polsce mówi stanowcze nie dla tego typu działań. Potrzeby dzieci romskich i walka z ich problemami językowymi mogą być realizowane w normalnych klasach integracyjnych poprzez dostępne instrumentarium, czyli np. zajęcia wyrównawcze czy dodatkowe lekcje języka polskiego. Szanowni państwo, polski system szkolnictwa zapewnia równy dostęp do edukacji wszystkim dzieciom bez względu na ich pochodzenie, rasę, język i wyznanie. Integracja i wielokulturowość są jednym z filarów współczesnego systemu szkolnictwa. Tworzenie odrębnych klas jest więc anachronizmem. Jest też sprzeczne z polskimi i unijnymi wytycznymi w obszarze edukacji. Żądamy, aby nasze dzieci miały takie same prawa jak ich polscy rówieśnicy. Nie chcemy, by były traktowane inaczej.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Po ósme, brak jest systemowych programów skierowanych do romskich organizacji pozarządowych. W ramach konkursu MEN w tym roku Stowarzyszenie Romów w Polsce ubiegało się o dotację na organizację 65. rocznicy likwidacji tzw. Zigeunerlager w KL Auschwitz II-Birkenau. Niestety, projekt otrzymał najmniejszą z możliwych liczbę punktów. Projekt nie znalazł uznania w oczach ministerstwa pomimo jego walorów edukacyjnych, wartości merytorycznej oraz faktu, że w tym roku przypadała okrągła rocznica wymordowania romskich więźniów obozu w Auschwitz, a uroczystości związane z rocznicą przyciągają zainteresowanie międzynarodowej opinii publicznej, mediów i korpusu dyplomatycznego. Obchody rocznicowe mają wymiar międzynarodowy oraz wielkie znaczenie dla upowszechnienia pamięci o romskim Holokauście i kształtowania współczesnej romskiej świadomości. W tym samym konkursie przyznano dotację m.in. śpiewniki ludowe. Na pewno jest to ciekawe przedsięwzięcie edukacyjne, lecz czy w tak szczególnym dla Romów roku, w którym ma miejsce najważniejsza uroczystość upamiętniająca romskie ofiary Holokaustu w Europie, śpiewniki ludowe miały bardziej priorytetowy charakter? Urzędnicy powiedzieli, że środków zabrakło. Ten scenariusz powtarza się od wielu lat. Prawie wszystkie projekty, pomimo ich kompleksowego charakteru, są odrzucane i marginalizowane, co powoduje, że największa romska organizacja w Polsce, jaką jest Stowarzyszenie Romów w Polsce, nie może realizować swoich celów, czyli podejmować skutecznych działań na rzecz poprawy sytuacji mniejszości romskiej w naszym kraju w obszarze edukacji, kultury, integracji i dialogu międzykulturowego. Skoro otwarte konkursy ogłaszane przez ministerstwo ignorują oferty organizacji romskich, to niezbędne jest utworzenie specjalnych programów w ramach priorytetów, których jedynymi beneficjentami będą organizacje romskie. Tego typu model doskonale sprawdza się w dziedzinie wspierania działań edukacyjnych i kulturalnych mniejszości żydowskiej w Polsce. Model ów winien być powielany w zakresie rozwiązań z obszaru edukacji i kultury mniejszości romskiej. Szanowny panie ministrze, posiadamy odpowiednią wiedzę, doświadczenie i znajomość środowiska romskiego, aby – przy współdziałaniu z instytucjami odpowiedzialnymi za realizację zadań edukacyjnych dla mniejszości romskiej – w sposób samodzielny realizować projekty, które przyczynią się do integracji społeczności romskiej oraz do zmiany stereotypów, a także wzrostu efektywności kształcenia młodzieży romskiej. Znakiem naszych czasów jest współpraca i integracja. My, Romowie, dojrzeliśmy do tego, aby przejąć współodpowiedzialność za naszą przyszłość. O przyszłości decyduje m.in. edukacja, więc na jej kształt winniśmy mieć realny wpływ. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Dziękuję bardzo, panie prezesie. Proszę o następne głosy w dyskusji. Pan prezes Tyma, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceczlonekKomisjiWspolnejRzaduiMniejszosciNarodowychiEtnicznychPiotrTyma">Panie przewodniczący, panie premierze, panie ministrze, przede wszystkim chciałbym podziękować za zaproszenie na posiedzenie Komisji. Na wstępie chciałbym też podziękować panu ministrowi Stanowskiemu za dialog na temat problemów oświatowych, od lat prowadzony z naszą społecznością. Rzeczywiście, od dwóch lat jesteśmy świadkami nowego sposobu podejścia do problematyki oświatowej, przynajmniej w odniesieniu do naszej społeczności. Chciałbym podziękować za przykłady aktywnej współpracy, także w dziedzinie zgłaszanych przez nas postulatów. W tym roku dzięki współpracy z MEN udało nam się zrealizować wydanie kwartalnika oświatowego „Ridna Mowa” oraz zorganizować obozy letnie dla dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceczlonekKomisjiWspolnejRzaduiMniejszosciNarodowychiEtnicznychPiotrTyma">Także w owych sprawach trudnych zawsze mieliśmy otwarte drzwi do ministerstwa, choć – jak wspomniał pan minister – sprawa doradztwa metodycznego utknęła w miejscu. Stąd bierze się moje pytanie do pana ministra. Co dalej z tym problemem? Optymistyczne założenie było takie, że samorządy podejmą dialog. Kierując się własną oceną, byłem do niego sceptycznie nastawiony, bo wydawało mi się, że jednak dialogu nie podejmą. Część samorządów odpowiedziała na nasze wystąpienie i podjęła temat. Natomiast po półrocznej korespondencji okazało się jednak, że rozwiązania nie ma. Niestety, w żadnym z tych województw, w których występowaliśmy o powołanie doradztwa metodycznego, nie udało się powołać metodyka nauczania języka ukraińskiego.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceczlonekKomisjiWspolnejRzaduiMniejszosciNarodowychiEtnicznychPiotrTyma">Problem, o którym już wspomniał pan minister jest szerszym problemem. Wydaje mi się, że wymaga on ciągłego i stałego monitoringu ze strony Komisji sejmowej. Chodzi o stosunek organów samorządu terytorialnego do edukacji mniejszości, ponieważ bardzo często to organy samorządu są organami prowadzącymi placówki oświatowe, w tym także placówki mniejszości. Oprócz problematyki kształcenia pojawia się jeszcze problem, który szczególnie dotyczy środowisk mniejszościowych. Chodzi o takie zagadnienia, jak prowadzenie zajęć pozaszkolnych, co jest związane np. z finansowaniem etatów instruktorów czy z wydzieleniem środków na działalność zespołów artystycznych. Dla zachowania języka, tożsamości i kultury społeczności mniejszościowych jest to przecież bardzo ważne. W takich przypadkach bardzo często zaczyna się swoisty ping pong. Samorządy odsyłają do ministerstwa, a ministerstwo, powołując się na ustawodawstwo, odsyła do organu prowadzącego. Bardzo często niewiele da się tutaj zrobić. Mam prośbę do pana ministra, aby jak najszybciej znowu podjąć próbę wypracowania jakiegoś merytorycznego podejścia do kwestii metodyków. Oprócz wymiany korespondencji nie udało nam się bowiem w tej kwestii pójść zbytnio do przodu, choć na Podkarpaciu doszło do zorganizowania spotkania z dyrektorem szkoły, a nawet wytypowano kilku nauczycieli. Otrzymaliśmy natomiast dziwną odpowiedź od podkarpackiego kuratora oświaty, a mianowicie taką, że nie ma podstawy prawnej do powołania doradcy metodycznego. Nie tylko więc kwestia personalna i kwestia finansowa, ale także kwestia prawna podawana jest jako przeszkoda.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceczlonekKomisjiWspolnejRzaduiMniejszosciNarodowychiEtnicznychPiotrTyma">Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na problem, który też ma swoją kilkuletnią historię. W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji – ale także w MEN – nasz specjalista od oświaty, członek zarządu Związku Ukraińców w Polsce, złożył „Strategię rozwoju języka ukraińskiego w Polsce”. Z tego co wiem, wokół tej strategii szkolnictwa nic się nie dzieje. Jak rozumiem, praca nad strategiami rozwoju oświaty mniejszościowej odbywa się na płaszczyźnie współpracy MEN i MSWiA. Kiedy na poziomie tych dwóch ministerstw cokolwiek będzie się działo ze złożonym projektem strategii rozwoju szkolnictwa ukraińskiego?</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#PrezesZwiazkuUkraincowwPolsceczlonekKomisjiWspolnejRzaduiMniejszosciNarodowychiEtnicznychPiotrTyma">Mam jeszcze jedno pytanie. Na posiedzeniu Komisji sejmowej chciałbym zgłosić pewien postulat. Jako problem powtarza się on często na posiedzeniach Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Problem dotyczy edukacji środowisk większościowych na temat mniejszości. W dniu wczorajszym odbyło się posiedzenie KWRiMNiE, w trakcie którego pojawiły się dwa wątki związane z tym problemem. Z jednej strony mówiono o dużym sukcesie państwa polskiego, jakim jest ustawienie dwujęzycznych tablic w miejscach zamieszkiwanych przez mniejszości narodowe i etniczne. Jednak z drugiej strony w miejscowościach zamieszkiwanych tak przez Niemców, jaki i Łemków pojawia się problem niszczenia tych tablic oraz negatywnego stosunku do tablic dwujęzycznych ze strony części środowisk większościowych. O tym aspekcie też należy mówić. Chodzi o to, że w programach nauczania i programach edukacyjnych realizowanych na poziomie lokalnym brak jest elementów wiedzy o mniejszościach i o ich kulturze, brak jest obecności mniejszości. Według opinii różnych przedstawicieli mniejszości narodowych dalej jest to problem, o którym zbyt mało się dyskutuje. Nie bierze się pod uwagę wrażliwości żyjących na danym terenie środowisk mniejszości. Stąd się bierze postulat, by przy omawianiu tego typu zagadnień brać pod uwagę doświadczenie środowisk mniejszości narodowych. Należałoby też brać pod uwagę doświadczenie organizacji pozarządowych, które w tym obszarze są aktywne, m.in. polskich organizacji pozarządowych. Niedawno – wspólnie z MSWiA – organizowaliśmy konferencję poświęconą cmentarzom i cerkwiom na terenie Podkarpacia. Wiem z doświadczenia, że bardzo dobrze wychodzą przedsięwzięcia organizowane wspólnie z administracją rządową, samorządem i organizacjami pozarządowymi. Wtedy można mówić o wymianie doświadczeń, o przekazywaniu pewnej wiedzy i o przełamywaniu barier. Tego typu spotkania są nadal potrzebne, szczególnie na obszarze pogranicza, gdzie problemy są zadawnione i gdzie istnieje pewna nieufność. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Dziękuję, panie prezesie. Czy są jeszcze zgłoszenia do dyskusji? Pan przewodniczący Galla, proszę.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Poseł Ryszard Galla (niez.):</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Panie przewodniczący, panie premierze, panie ministrze, bardzo króciutko. Jeśli chodzi o sprawy związane z mniejszością niemiecką, to muszę powiedzieć, że polityka w zakresie edukacji rzeczywiście jest prowadzona właściwie, z tym, że w ostatnim czasie wykonaliśmy kilka dodatkowych ruchów. Jeden z nich jest związany z faktem, że w tej chwili nasze stowarzyszenie przejmuje placówki oświatowe. Dzięki wizytacji na terenie województwa opolskiego członkowie Komisji mieli okazję zobaczyć jedną z już przejętych przez stowarzyszenie małych szkół. Idziemy za ciosem. Prawdopodobnie w najbliższych miesiącach będziemy przejmowali szkołę w jednej z dzielnic miasta Opola. Jesteśmy już po rozmowach z panem prezydentem i praktycznie w tej chwili prowadzimy rozmowy z rodzicami uczniów. Myślę, że w nowym roku szkolnym 2010/2011 organem prowadzącym tę szkołę będzie stowarzyszenie. Wtedy będziemy już prowadzili dla dzieci program nauczania przedmiotów w języku mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Natomiast chciałbym także poinformować o tym, że podjęliśmy jeszcze jedną inicjatywę, która w tej chwili jest realizowana w ramach programu pilotażowego. Są to tzw. szkółki sobotnie. Tak właśnie nazwaliśmy zajęcia skierowane do dzieci w wieku szkolnych. Zajęcia prowadzone w szkółkach sobotnich cieszą się bardzo dużym powodzeniem, ponieważ prowadzimy je w formie pewnego rodzaju zabaw. Dzieci bardzo chętnie przychodzą na te zajęcia. W tej chwili mamy już zgłoszenia na nowy rok kalendarzowy i to pochodzące z wielu środowisk. W dalszym ciągu chcielibyśmy rozwijać ten projekt, który – jak myślę – zdobył także uznanie w MSWiA, bo przy podziale środków na rok 2010 komisja zauważyła wniosek i przyznała środki na realizację tego zadania. Myślę więc, że kierunek jest dobry.</u>
          <u xml:id="u-7.4" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Dokładnie państwo wiedzą, że w tej chwili Najwyższa Izba Kontroli sprawdza realizację ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych. Wiem, że także na terenie mojego województwa jest prowadzona kontrola. Zresztą musiałem już nawet interweniować, bo nadgorliwość inspektorów NIK jest tak duża, że zaczęli oni doszukiwać się czegoś podejrzanego w deklaracjach złożonych przez rodziców uczniów i sprawdzali, czy wśród rodziców składających deklaracje nie ma osób, które nie należą do mniejszości czy też nie mają udokumentowanego pochodzenia niemieckiego. Myślę, że był to tylko jednostkowy incydent i że takie działania nie będą już miały miejsca.</u>
          <u xml:id="u-7.5" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Natomiast, jeśli państwo pozwolą, to chciałbym dodać dwa zdania na temat sytuacji społeczności romskiej. Członkowie Komisji, uczestnicząc w wizytacji na terenie województwa opolskiego, mieli także okazję usłyszeć o kilku problemach, które występują wśród społeczności romskiej. Oczywiście, nie będę mówił o tych problemach, które dotyczą obszaru pozaedukacyjnego, ale są dwa bardzo istotne elementy związane z oświatą. Panie ministrze, chciałbym, aby na nie zwrócić uwagę. W przyszłym tygodniu będę się spotykał w tej sprawie z panią Haliną Bilik, opolską kurator oświaty. Chodzi przede wszystkim o politykę prowadzoną w zakresie nauczania dzieci należących do społeczności romskiej, jak również o niezauważanie faktu, że te dzieciaki, które są w szkołach podstawowych czy też w gimnazjach, należałoby otoczyć szczególną troską. Rodzice zauważają, że często bywa tak, że dzieci zapóźnione w nauce są bardzo szybko kierowane do szkół specjalnych, a właśnie w ten sposób tworzy się w szkołach specjalnych – jak można wręcz powiedzieć – klasy złożone z dzieci romskich. Myślę, że warto byłoby się zastanowić nad tym, czy jest szansa na zwiększenie liczby godzin nauczania języka polskiego po to, żeby dzieci romskie mogły dorównać średniej w klasie. Taka też była wola rodziców dzieci.</u>
          <u xml:id="u-7.6" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Druga rzecz także została wyraźnie podkreślona przez środowisko romskie w Brzegu, bo jest to temat zapalny. To kwestia asystentów edukacji romskiej, o czym także wcześniej mówiłem. W tej chwili jest tylko jedna asystentka, która służy pomocą w zasadzie i na poziomie szkoły podstawowej, i na poziomie gimnazjum, i na poziomie szkoły ponadgimnazjalnej. Asystentka stwierdziła, że to zadanie jest dla niej nie do wykonania. Warto byłoby się chociażby zastanowić nad tym, aby na poziomie ponadgimnazjalnym wprowadzić jeszcze jednego asystenta, który byłby specjalistą od starszej młodzieży. Myślę, że warto się nad tym zastanowić, a środki finansowe są.</u>
          <u xml:id="u-7.7" who="#PrzewodniczacyposelMarekAst">Próbowaliśmy analizować wykorzystanie środków Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce i widzimy, że jest zbyt duże rozdrobnienie projektów. Często ma się wrażenie, że rozdrobnione projekty nie realizują celów, które były ważne i istotne przy konstruowaniu założeń programu. Sądzę, że kontrola NIK też na to zwróci uwagę. Napisałem zresztą pismo do opolskiej delegatury NIK, aby przy kontroli zwrócić szczególną uwagę na realizację Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Dziękuję bardzo. Kto z państwa chciał jeszcze zabrać głos? Jeśli nie ma zgłoszeń, to pozwolę sobie również podziękować za obszerny materiał. Dziękuję, panie ministrze, za przygotowany materiał, ale też i za komentarz do niego.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Dziękuję też za zaangażowanie się w rozwiązywanie problemu związanego z zespołem szkół z ukraińskim językiem nauczania w Białym Borze. Chcę powiedzieć, że często to jednak niewystarczająca subwencja powoduje napięcia w samorządach, a szczególnie w samorządach biednych. Co roku, zwłaszcza przed wyborami, te napięcia wywołują bardzo niepokojące dyskusje, w trakcie których często dyrektorzy szkół, jak też nauczyciele, ale i cała społeczność ukraińska stają się stroną. Finał tych dyskusji nie zawsze jest miły. Taki problem rzeczywiście mieliśmy w Górowie Iławeckim, ale z czasem udało się przyjąć uchwałę sejmiku, zgodnie z którą to samorząd województwa przejął finansowanie szkoły i wtedy problem ten jakby znikł. W przypadku szkoły w Białym Borze prosiłbym wręcz o to, aby MEN jednak bardziej zaangażowało się w tę sprawę. Chodzi o to, aby szkoła w Białym Borze została przejęta przez samorząd województwa.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Jednocześnie proszę pana ministra o ustosunkowanie się do tych pytań, które tutaj padły, łącznie z koreferatem przygotowanym przez pana Kwiatkowskiego. Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, w kilku słowach postaram się ustosunkować do każdej z poruszonych spraw. Jeżeli chcemy pochylić się nad kwestią edukacji romskiej, to pierwszą rzeczą, o której należy pamiętać jest to, że klasy romskie nigdy nie były programem MEN. Decyzje w tej sprawie były podejmowane lokalnie. Natomiast decyzja dotycząca zakazu tworzenia klas romskich została podjęta centralnie przez panią minister Katarzynę Hall. Zakaz tworzenia klas romskich stał się aktualny w następnym roku szkolnym, licząc od momentu uzyskania informacji na ten temat i od chwili podjęcia decyzji. Procedurę powstawania klas romskich uznaliśmy za niedopuszczalną, dlatego nie pozwolimy na powstawanie klas romskich.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Pan prezes Kwiatkowski poruszył bardzo istotną kwestię. Pytanie dotyczy tego, czy dzieci romskie powinny mieć takie same prawa jak polskie dzieci. To jest zasadnicze pytanie, bo odpowiadając pozytywnie na to pytanie należy zrezygnować z Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce, z dodatkowych pieniędzy i z dodatkowych wysiłków. Pozwalam sobie w tym miejscu nie zgodzić się z panem prezesem. Jestem głęboko przekonany, że specjalne, poważne zaangażowanie finansowe i organizacyjne państwa czemuś służy i jest potrzebne. W przypadku wszystkich mniejszości bałbym się powrotu do sytuacji, w której powiedzielibyśmy sobie, że w zasadzie wszyscy są tacy sami i każdy może chodzić do jakiejś pobliskiej szkoły. Wrócilibyśmy do takiego stanu, w którym mówi się, że mniejszości narodowych to w ogóle nie ma. Nie, bo mniejszości są i mają swoje specjalne prawa. Należy wspierać funkcjonowanie oświaty dla mniejszości i możliwość wyrównywania szans edukacyjnych. W związku z tym wyrównywanie szans edukacyjnych jest segregujące w swej istocie, a czasem jest piętnujące. Jest to bardzo trudny problem. Piętnujące? No po prostu. Ktoś funduje obiad jakiemuś dziecku w jakimś miejscu. To w ogóle nie ma związku z Romami. Ktoś uzyskuje prawo do asystenta, bo jest osobą niepełnosprawną, a ktoś inny prawo do dodatkowego nauczyciela. Dzieje się tak ze względu na potrzeby uczniów. Są grupy w pozytywny sposób dyskryminowane i tak należy to zostawić. Trzeba się zastanawiać nad tym, jak te pieniądze dzielić.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Przyznam się szczerze, że jestem troszeczkę zaskoczony lobbowaniem na rzecz konkretnego projektu. W MEN staramy się jasno określić kryteria konkursowe i są one dostępne na naszej stronie w momencie ogłoszenia konkursu. Zajmując się również wcześniej konkursami grantowymi, chciałbym powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że nie interweniuję i nie lobbuję w ministerstwie na rzecz żadnego projektu. Ustalamy pewne procedury i powołujemy ekspertów.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Wszystkie projekty dotyczące mniejszości romskiej są konsultowane ze społecznościami romskimi. Jest pewna kwestia, która jest kwestią bardzo trudną. Chodzi mianowicie o to, że opinie społeczności romskiej na różne tematy są bardzo zróżnicowane. Po prostu tak jest. Są osoby, które mówią; „To źle, że zlikwidowaliście klasy romskie.”. Jesteśmy przekonani, że to dobrze, ale ze strony społeczności romskiej słyszymy głosy: „To jest skandal i naruszenie praw człowieka!”. Słyszymy też głosy, że klasy romskie były klasami, które czemuś dobremu służyły. Niestety, są sytuacje, gdy nie ma jednego, solidarnego głosu, którym cała społeczność mogłaby powiedzieć: „To pięć osób, które się wypowiadają w imieniu wszystkich.”. W przypadku społeczności romskiej nie mamy do czynienia z sytuacją, w której słyszymy taki solidarny głos, za to mamy różne opinie na poszczególne tematy. Stworzenie jakiegoś narzędzia, które umożliwiałoby konsultacje z całą społecznością romską, byłoby niewątpliwie rzeczą bardzo korzystną zarówno dla MSWiA, jak i dla MEN. Bylibyśmy bardzo zadowoleni z takiej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Odpowiadając na pytania dotyczące województwa opolskiego, mogę powiedzieć, że wojewoda opolski i kurator zlecili specjalne badania dotyczące tej sytuacji. Chciałbym również poinformować, że sytuacja społeczności romskiej i kwestia Romów w szkołach specjalnych wiąże się w ogóle z problemem szkół specjalnych. W chwili obecnej ruszają duże konsultacje w zakresie szkolnictwa specjalnego i edukacji specjalnej. Dzieje się to po ponad roku funkcjonowania specjalnego zespołu, powołanego przez ministra edukacji narodowej. W tym szkolnictwie jest bardzo wiele niedobrych rzeczy, a jednym z ich przejawów jest sytuacja Romów w szkołach specjalnych. Z jednej strony to szkolnictwo jest bardzo potrzebne. Z drugiej strony znamy przypadki, kiedy szkoła stara się przyciągnąć klientów, tzn. znaleźć te osoby, które będą usprawiedliwiały funkcjonowanie szkoły. Jest to niedobre, bo szkoła ma istnieć dla uczniów, a nie odwrotnie.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Jeżeli chodzi o kwestię asystentów, to jest możliwość powoływania większej ich liczby. Niezbędny jest wniosek samorządu.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">W przypadku mniejszości niemieckiej będziemy z uwagą obserwowali kwestię przejmowania placówek oświatowych. Z jednej strony MEN uważa, że jest to naturalny sposób uspołecznienia oświaty, ale z drugiej strony zalecamy ostrożność i dokładne kalkulowanie, bo prowadzenie szkoły przez stowarzyszenie jest pewnym wyzwaniem. Procedury dotyczące przekazywania placówek zostały ułatwione.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Jeśli chodzi o szkoły sobotnie, to nie jestem pewien, jaki jest ich status. Nie ma w tej chwili pana posła, więc się nie dowiemy, czy są to zespoły międzyszkolne, czy też zupełnie nowe inicjatywy. W drugiej sytuacji mielibyśmy do czynienia z nowym zjawiskiem w systemie edukacji. Chętnie się temu przyjrzymy, choć szkoły sobotnie mieściłyby się poza systemem edukacji jako systemem zinstytucjonalizowanym. Cieszymy się z tego, że inicjatywa jest wspierana przez MSWiA, choć w sposób formalny nie jest związana z systemem szkół.</u>
          <u xml:id="u-9.8" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Obiecujemy wsparcie w kwestii przekazania samorządowi wojewódzkiemu zespołu szkół w Białym Borze. Po raz kolejny będziemy się w tej sprawie spotykać. MEN uważa, że władze centralne mają prawo działać na rzecz szkół, jeżeli samorząd sobie nie radzi i tylko wtedy, kiedy sobie nie radzi. Jeżeli samorząd sobie radzi, to MEN nie powinien ingerować w tę kwestię.</u>
          <u xml:id="u-9.9" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">W przypadku doradców metodycznych i wątpliwości prawnych podkarpackiego kuratora oświaty, bardzo prosimy o bezpośredni kontakt. Wyjaśnimy tę sprawę. Jest to dla nas niepojętą rzeczą. Istnieje możliwość powołania doradcy i jesteśmy gotowi służyć wsparciem.</u>
          <u xml:id="u-9.10" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Jeśli chodzi o strategię opracowaną przez mniejszość ukraińską, to edukacyjna część została zrobiona mniej więcej rok temu i przekazana do MSWiA, które koordynuje proces. Przepraszam za to, że nie jestem zdolny podać dokładnego terminu. Od około roku się tym nie zajmujemy, przekazawszy wszystkie sprawy do MSWiA.</u>
          <u xml:id="u-9.11" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Chciałbym zwrócić uwagę na nową podstawę programową i zachęcić do przyjrzenia się jej pod kątem edukacji na temat mniejszości narodowych i etnicznych. W tej dziedzinie nowa podstawa programowa w bardzo znaczący sposób różni się od starej, bo wprost mówi o mniejszościach, o roli mniejszości, o wielokulturowości. Wiemy, że edukacja większości na temat mniejszości będzie dłuższym procesem, szczególnie na niektórych terenach. MEN przez obecność w wielu sytuacjach i przez różne działania stara się pokazywać wprost, że mniejszości narodowe i etniczne mają takie same prawa i takie samo miejsce w polskim systemie edukacji. Jeżeli są jeszcze jakieś potrzeby dotyczące edukacyjnego pokazania mniejszości, to jesteśmy otwarci na każdą współpracę w tej dziedzinie. Jeszcze raz chciałbym powiedzieć, że nowa podstawa programowa, która weszła do pierwszej klasy gimnazjum i pierwszej klasy szkoły podstawowej, została zasadniczo poprawiona, jeżeli chodzi o całą edukację obywatelską i o historię, a przede wszystkim tych dziedzin dotyczy tematyka mniejszości. Jesteśmy też gotowi do rozmowy – generalnie rzecz biorąc – o doradcach, bo też nie mamy poczucia, że udało się załatwić tę sprawę.</u>
          <u xml:id="u-9.12" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Pozostaje też cała kwestia dotycząca subwencji oświatowej i wykorzystywania dodatkowych wag subwencji na uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych. W równym stopniu dotyczy to uczniów mniejszości narodowych i etnicznych, jak i osób niepełnosprawnych. Jest to kwestia trudna, ponieważ dotyczy ingerowania w sposób wydawania pieniędzy przez samorząd, co ustrojowo nie zostało do tej pory przewidziane. Zmiana w tej materii byłaby zmianą bardzo radykalną. Myślę również, że – patrząc w kategoriach politycznych – byłaby to zmiana trudna, bo nie jest zgodna z intencją rządu. MEN jako cześć tego rządu nie może próbować powrotu do centralnego systemu zarządzania oświatą, bo byłby to poważny krok wstecz. Mimo wszystkich problemów widzimy lawinowy rozwój szkół mniejszości narodowych. Patrząc bowiem na ostatnie dwadzieścia lat, możemy powiedzieć, że mamy nową sytuację jakościową. Widać, że była to decyzja dobra, choć nie została jeszcze do końca skonsumowana i choć wymaga nadal poważnej edukacji, przede wszystkim, jeżeli chodzi o stosunki mniejszości i większości, a z drugiej strony w kwestii odpowiedzialności samorządów na różnym poziomie za relacje panujące w ich lokalnej społeczności. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że teraz zabierze głos pan Kwiatkowski. Tym razem krótko i już bez referatu. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Szanowny panie ministrze, niestety, nie mogę się zgodzić z pańskimi argumentami. Co więcej, w całości je odrzucam. Po pierwsze, argumenty mijają się z rzeczywistością. Nigdy nie słyszeliśmy o jakiejś konsultacji. Może nie dotyczy to pana, ale pana urzędników. Wręcz odwrotnie, sami przekazywaliśmy państwu jakieś propozycje, na które nie było żadnego odzewu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Po drugie, doskonale pamiętam to, czego pan nie musi pamiętać, a więc sposób, w jaki tworzono klasy romskie. Jednak resort oświaty je zatwierdził, więc bierze za nie odpowiedzialność.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Po trzecie, mówiąc o rocznicy likwidacji Zigeunerlager, powiedział pan, że nie wpływa na decyzje swoich urzędników. Nie oczekujemy tego, żeby minister wpływał na decyzje podejmowane przez urzędników ministerstwa. Szanowny panie ministrze, a gdyby ta decyzja miała dotyczyć 65. rocznicy powstania w getcie warszawskim? Na miłość boską, przecież to jest priorytet! Sam pan brał udział w uroczystościach razem z nami. Przecież chodzi o Auschwitz. Czy samo słowo „Auschwitz” wystarczająco nie przemawia razem ze słowem „rocznica”? To była bardzo ważna rocznica.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Mówi pan dzisiaj, że program powstawania klas romskich nie był programem resortu oświaty. Czyj to był więc program? To znaczy, że w Polsce każdy może założyć sobie szkołę i prowadzić ją przez piętnaście czy szesnaście lat? Jakie straty nasza mniejszość poniosła!</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Mówimy o konsultacjach. Panie ministrze, jesteśmy największą romską organizacją w kraju. Dlaczego niczego się z nami nie konsultuje? Uważamy, że w kwestii konsultacji nie powinno odgrywać roli podejście typu: „Dogadajcie się wszyscy.”. W takim razie proszę się dogadać z Prawem i Sprawiedliwością. Niech Platforma Obywatelska dogada się też z innymi partiami. Przecież mamy demokrację. Każdy może mieć inną opinię. Są różne głosy, ale powinien przeważać głos merytoryczny i wydaje mi się, że to jest istotą sprawy. Chodzi o to, co jest ważne dla naszej mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Panie ministrze, podobna sytuacja istniała i dalej istnieje w Czechach. Osiemnastu młodych Romów trafiło do klas specjalnych, ale poczyniło bardzo odważny krok. Dzisiaj ci młodzi ludzie są studentami Uniwersytetu Karola w Pradze (Univerzita Karlova). Co za odważny ruch! Pozwali swoje własne państwo do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i wygrali sprawę. Wygrali! Nie chcemy działać przeciwko własnemu państwu, ale chcemy, żeby nasze argumenty były wysłuchane i żeby zwrócono uwagę na nasze postulaty.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#PrezeszarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceRomanKwiatkowski">Jeżeli można coś zrobić dla jednej mniejszości, to dlaczego nie można dla innej? Słyszymy, że kolega ze Związku Ukraińców mówi o tym, że jest dobrze, jeśli chodzi o większość postulatów. Też bym tak chciał. Chciałbym dziękować panu ministrowi za to, za to i za tamto. Przecież ani od pana ministra, ani od ministerstwa nie oczekujemy niczego innego poza edukacją. Chcemy uczyć. Chcemy się dzielić wiedzą. Chcemy współpracować. Chcemy, żeby już wreszcie nie mówiono o zapaści edukacyjnej Romów. W tej dziedzinie zrównujemy się z takimi państwami, jak Słowacja czy Czechy, a przecież w Polsce Romów jest naprawdę niewiele. Dzisiaj mówi się o tym, że ministerstwo nie bierze za to odpowiedzialności. No to na miłość boską, kto? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Dziękuję bardzo. Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#DyrektorRomskiegoInstytutuHistorycznegosekretarzzarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceTadeuszCzekaj">Tadeusz Czekaj, Stowarzyszenie Romów w Polsce. Wypowiem się bardzo krótko. Chciałbym się podzielić kilkoma refleksjami. Pierwszą sprawą jest sprawa specjalnego traktowania dzieci romskich. Wspomniano tutaj o kierowaniu dzieci romskich do szkół specjalnych, a robi się to między innymi – jeżeli nie głównie – na podstawie testów przeprowadzanych w języku polskim. Jeżeli dzieci romskie przychodzą do szkoły z dość słabą znajomością języka polskiego, to – oczywiście – te testy wypadają u nich gorzej. To może być podstawą do skierowania ich do szkoły specjalnej, co jest niesłuszne.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#DyrektorRomskiegoInstytutuHistorycznegosekretarzzarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceTadeuszCzekaj">Przechodząc do sprawy przedszkoli potwierdzę, że – owszem – w szkołach wycofano się z idei klas romskich, natomiast w niektórych przedszkolach funkcjonują grupy romskie albo istnieją wręcz przedszkola romskie. Dziecku romskiemu nie grozi wynarodowienie z powodu nauki przedszkolnej w grupie integracyjnej, bo w domu mówi ono po romsku i swój język zachowa. Jeżeli teraz dziecko również w przedszkolu mówi po romsku, bo wiadomo, że w grupie romskiej dzieci będą ze sobą rozmawiały po romsku, to nie opanuje w dostatecznym stopniu języka polskiego. Takie dziecko będzie miało problem, idąc do szkoły i tutaj wracamy do sprawy testów.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#DyrektorRomskiegoInstytutuHistorycznegosekretarzzarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceTadeuszCzekaj">Sprawa specjalnego traktowania dzieci romskich wiąże się z kwestią pomocy socjalnej. Generalnie pomoc socjalna powinna być skierowana do dzieci ubogich. Chodzi o pomoc w postaci podręczników, odżywiania, itd. Jeżeli mamy taką sytuację, że w jednej klasie dzieci romskie otrzymują pomoc socjalną, a ubogie dzieci polskie tej pomocy nie otrzymują, to musimy się zastanowić nad tym, czy nie tworzymy konfliktu, który będzie owocował przez dziesięciolecia. Owszem, obszar ubóstwa w społeczności romskiej jest proporcjonalnie znacznie większy niż w polskiej społeczności większościowej czy wśród innych mniejszości, ale nie powinno być tak, że dziecko otrzymuje pomoc tylko dlatego, że jest Romem. Pomoc socjalna powinna być jednak przeznaczona dla dzieci ubogich. Generalnie ta sprawa wymaga bardzo wielkiej wrażliwości.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#DyrektorRomskiegoInstytutuHistorycznegosekretarzzarzaduglownegoStowarzyszeniaRomowwPolsceTadeuszCzekaj">Ostatnią kwestią jest sprawa jednolitego stanowiska. Nie znam społeczności, której wszyscy członkowie zajmowaliby to samo stanowisko. Oczywiście, pozostaje kwestia wysondowania społeczności i wyważenia jej stanowiska. Tak, opinie w środowisku romskim są podzielone, chociaż akurat, jeżeli chodzi o Stowarzyszenie Romów w Polsce, to popieramy obecne stanowisko MEN. W kwestii likwidacji klas romskich jesteśmy zgodni. Istnienie takich klas grozi segregacją. Niedawno mieliśmy przecież taki przykład w Maszkowicach. Poza tym jest kwestia przedszkoli. Wydaje mi się, że podniosłem ważny argument przeciwko organizowaniu grup romskich w przedszkolach. Jest też kwestia świetlic. Czy one powinny być tylko romskie, czy powinny być integracyjne? Dzieci romskie muszą dobrze znać język polski, jeżeli mają się kształcić dalej. Rozumiem, że w niektórych społecznościach lokalnych miały miejsce protesty rodziców przeciwko likwidacji klas romskich. Chyba w Bochni był taki przypadek, ale protest rodziców może wynikać z dwóch przyczyn. Po pierwsze, chodzi o przyzwyczajenie do istniejącego stanu rzeczy. Nagle coś się zmienia. Dlaczego? Rodzicom nie wytłumaczono, o co chodzi, np. w taki sposób, w jaki teraz staram się to tłumaczyć. Drugim powodem może być chęć zachowania specjalnych przywilejów, związanych z istnieniem klas romskich. To wszystko. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Dziękuję bardzo. Jak szanowni państwo widzą, wszystkie mniejszości mają swoje własne problemy i są to inne problemy. Szkolnictwo ukraińskie czy oświata litewska to zupełnie coś innego niż edukacja romska. Wiem, że np. Ukraińcy wręcz zabiegają o to, aby mieć oddzielne klasy. Być może nadejdzie taki moment, kiedy Romowie – gdy już się doskonale wyedukują – też będą zabiegali o to, aby mieć swoje oddzielne klasy. Chodzi bowiem też o podtrzymanie pewnej tożsamości.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Natomiast chcę państwa zapewnić, że Komisja często zajmuje się problemem oświaty Romów. W różnych regionach Polski problemy oświatowe są różne, ale muszę państwu powiedzieć, że wszelkie sygnały, które za naszym pośrednictwem spływają do MEN, naprawdę są odnotowywane, a postulaty realizowane i to dosyć szybko. Jestem wręcz mile zaskoczony, że akurat w sprawie oświaty Romów ministerstwo dosyć sprawnie sobie radzi. Prawdą jest jednak, że wiedza na ten temat jest, niestety, różna. Po wielu spotkaniach osobiście mam takie przekonanie, że musi być jednak postawiony bardzo mocny fundament. Dobrze, że poruszył pan problem przedszkoli i przygotowania dziecka romskiego do funkcjonowania w szkole podstawowej na równi z innymi dziećmi. Być może odpowiednie przygotowanie przedszkolne sprawi, że po prostu nie będzie wszystkich tych problemów, o których mówimy. Często jest tak, że rodzic coś musi podpisywać, a też nie zna języka polskiego w piśmie, zwłaszcza urzędowego, na tyle, żeby dokładnie wiedzieć, co podpisuje. Mamy uczniów mówią o tym, że dla świętego spokoju po prostu podpisują. Bardzo dziękuję za te głosy.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Panie ministrze, gdyby jeszcze zechciał pan bardzo krótko odnieść się do wypowiedzi, to proszę. Musimy kończyć posiedzenie, dlatego bardzo bym prosił o to, żeby…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Odpowiedzieć bardzo krótko. Rozumiem. Skierowaliśmy do kuratorów specjalne pismo, dotyczące poradni psychologiczno-pedagogicznych. Zaleciliśmy, aby w przypadku uczniów pochodzących ze środowisk mniejszości narodowych i etnicznych przy badaniach nie opierać się na znajomości języka polskiego. To jest pierwsza kwestia. Niewątpliwie, ta sytuacja będzie się zmieniała. Prosilibyśmy o to, aby informować nas o każdym nadużyciu. W tym zakresie współpraca z asystentami edukacji romskiej czy ze środowiskami mniejszości jest bardzo istotna. Pan przewodniczący pozwolił sobie powiedzieć o tym, że zdarzają się sytuacje, w których jakaś matka podpisze coś, nie do końca znając język dokumentu, który podpisuje. Jest to rzecz w najwyższym stopniu niepokojąca. Trzeba mieć świadomość, że zarówno orzeczenie o niepełnosprawności dziecka, jak i skierowanie go do szkoły specjalnej zdecydowanie wymagają podpisów rodziców. Takie rzeczy raczej nie dzieją się wbrew woli rodziców, potwierdzonej podpisem.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Jeżeli chodzi o cały ruch związany z przedszkolami, to mogę powiedzieć, że w Czarnej Górze z inicjatywy Romów powstało pierwsze przedszkole, w którym zajęcia prowadzone są w języku romskim. Jest to dość nowa sytuacja, a wiążą się z nią dwa stanowiska. Z jednej strony część badaczy i część praktyków z całego świata mówi, że dobrze jest, gdy zajęcia w przedszkolu prowadzone są w języku ojczystym, bo jest to ostatnia okazja do tego, żeby bardzo ostro inwestować w język ojczysty, a języka urzędowego dziecko i tak się nauczy. Druga tendencja jest taka, by jak najwcześniej uczyć dziecko języka państwowego po to, żeby mogło lepiej uczestniczyć w życiu publicznym. Wydaje mi się, że w największym stopniu to rodzice powinni podejmować decyzję w tej kwestii. Nie sądzę, żeby państwo, czy żeby rząd miał prawo ingerowania w tę materię. Jeżeli chodzi o obowiązkowe przygotowanie przedszkolne, to w tej dziedzinie obowiązują ogólne zasady przepisów o systemie oświaty. Przedszkola są prowadzone i finansowane w ramach zadań własnych samorządów terytorialnych, więc w największym stopniu to gminy są właściwym partnerem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Oczywiście, chodziło mi przede wszystkim o to, aby w części przedszkolnej dziecko romskie było przygotowane do edukacji na poziomie szkoły podstawowej tak, jak każde inne dziecko. Bo właśnie to miałoby sprawić, że jego start byłby równy. Być może wówczas nie byłoby takich problemów, o jakich dzisiaj mówimy. Najważniejszy musi być fundament. Wiem, że wiele środków przeznaczono na Program na rzecz społeczności romskiej. Zastanawiam się, czy nawet z tych środków nie warto by było realizować dodatkowej nauki języka polskiego właśnie w części przedszkolnej. Dziękuję. Zamykam tę część posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Oczywiście, jeśli nie będę słyszał sprzeciwu, to uznam, że przyjęliśmy informację ministra edukacji narodowej na temat stanu oświaty mniejszości narodowych i etnicznych oraz społeczności posługującej się językiem regionalnym w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Sprzeciwu nie słyszę, a zatem informacja została przyjęta.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Wiem, że w pewnym momencie być może będziemy zabiegać o pewne programy. Chcielibyśmy sprawdzić, na ile w oświacie realizowane jest rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu wykonywania przez szkoły i placówki publiczne zadań umożliwiających podtrzymywanie poczucia tożsamości narodowej, etnicznej, językowej i religijnej uczniów należących do mniejszości narodowych i grup etnicznych. Chodzi nie tylko o kwestie wydawnictw czy nauczania języka, ale także o to, co dzieje się w szkołach. Szczególnie interesują nas zajęcia pozalekcyjne, o których, jak mi się zdaje, chyba też była mowa. Te zajęcia są dosyć istotne i ważne. Szkoły z ojczystymi językami nauczania, choć samodzielne, nie są tylko placówkami oświatowymi, ale często są jednocześnie domami kultury dla całej społeczności mniejszościowej. Wydaje mi się, że te szkoły mogłyby troszeczkę inaczej funkcjonować. W tym zakresie liczyłbym na pewne programy, a być może konkursy. Ważne jest bowiem, aby kultura mniejszości – kultura w pełnym tego słowa znaczeniu – mogła się bardziej rozwijać w placówkach oświatowych. Chodzi o to, żeby owe placówki były wykorzystane w pełni jako instytucje publiczne. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Przechodzimy do spraw bieżących. Czy ktoś z państwa miałby jakieś pytania albo uwagi? Nie słyszę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Drodzy państwo, jeśli nie ma uwag, to pozwoliłbym sobie zwrócić się do MSWiA w temacie, który zresztą skonsultowałem z posłami-członkami Komisji. Chodzi o temat uchodźców. Co prawda ten problem nie dotyczy stricte zakresu działania naszej Komisji, ale ostatnie wydarzenia sprawiają, że trwa dyskusja wśród posłów. Prosilibyśmy o w miarę szybkie, jeśli jest to możliwe, dostarczenie nam informacji o uchodźcach – ilu ich jest, jak rzeczywiście wygląda problem uchodźców, na ile ten stan jest niepokojący, itd.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Panie przewodniczący, czy mogę o coś prosić?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Proszę uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Czy też możemy się czuć zaproszeni?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Na takie posiedzenie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PodsekretarzstanuwMENKrzysztofStanowski">Na posiedzenie o uchodźcach. Mówię zupełnie poważnie. MEN w tej chwili pracuje nad pewnymi zagadnieniami i będziemy bardzo wdzięczni Komisji za współpracę w tej dziedzinie. Sprawa uczniów z obcych systemów edukacji, bo tak patrzymy na tych uczniów – niezależnie od tego, skąd się wzięli – jest dla nas naprawdę istotna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Świetnie. Dziękuję za tę deklarację. Myślę, że jest to dobry pomysł.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Drodzy państwo, przed zamknięciem posiedzenia chcę w imieniu pana przewodniczącego Marka Asta i całego prezydium Komisji życzyć wszystkim państwu radosnych, wesołych, szczęśliwych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia. Tym, którzy obchodzą święta w kalendarzu juliańskim, też składam życzenia. Бажаю всіх блах i багатo щастя.Wszystkiego dobrego.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PrzewodniczacyposelMironSycz">Na tym kończymy posiedzenie Komisji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>